Jacques Gauthier T E R E S A OD DZIECIĄTKA JEZUS DOKTOR
Przekład — Janina Fenrychowa
Wydawnictwo Karmelitów Bosych Kraków 2002
KOŚCIOŁA
TYTUŁ ORYGINAŁU
Thérèse de l' Enfant-Jésus, docteur de l' Eglise © Éditions Anne Sigier, Québec, Canada 1997
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2002
IMPRIMATUR t Kazimierz Nycz, vie. gen. Kraków, dn. 26 lutego 2002 r. Nr 3266/2001/2002 PROJEKT OKŁADKI Iwona Pawłowska NA OKŁADCE Wnętrze bazyliki św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Lisieux Zdjęcie św. Teresy z 1896 r.
WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH
31-222 Kraków, ul. Glogera 5 tel.: (012) 415-22-45, 415-46-19 fax: (012) 415-29-88 e-mail: wydawnictwo@karmel.pl http://www.karmel.pl
ISBN 83-8705-037-X
PRZEDMOWA
Czy można sobie wyobrazić bardziej zwięzły tytuł niż ten, który nadano Teresie z Lisieux: Toi, l'amour — Ty, czyli miłość? Tak właśnie zatytułował Jacques Gauthier swoje pierwsze dzieło poświęcone tej na całym świecie znanej i kochanej świętej. Celny, niczym strzała trafiająca w sam środek tarczy, tytuł ten mówi, że autor odgadł myśl i serce tej młodej dziewczyny, odgadł istotę jej przesłania. W swojej drugiej, przedstawianej obecnie książce, autor wydobywa — podobnie jak pianista ze swego instrumentu — całą gamę dźwięków opartych na duchowości i teologii tej, która została ogłoszona doktorem Kościoła. Są to swobodne i bogate w treść wariacje oparte na wielkich tematach terezjańskich, wprawdzie dobrze znanych, lecz ich oryginalne zestawienie pozwala na nowy sposób podejścia do nich. Nowego brzmienia nabierają więc takie tematy, jak: pragnąć kochać Jezusa, znosić ze spokojem własne niedoskonałości, pokładać nadzieję w miłosierdziu Bożym, wzrastać w małości, wybierać małą drogę świętości, nieustannie powracać do Ewangelii, wszystko czynić z miłości, jednoczyć się w cierpieniu z Jezusem. Dla napisania tych partytur nie wystarczy sama znajomość wszystkich pism Teresy. Potrzebne jest miłujące, wewnętrzne obcowanie, serdeczna bliskość — a tę Jacques Gauthier bezsprzecznie osiągnął. Dzięki niej karty jego książki promieniują głęboko wzruszającym pięknem. W kolejnych taktach utworu autor wraca, zarazem pogłębiając, do konferencji, którą wygłosił w roku 1997 na Uniwersytecie św. Pawła w Ottawie. Zaprasza nas do bardziej teologicznego 7
podejścia do przedmiotu. Bądźmy jednak spokojni, chodzi tu o teologię „praktyczną, narracyjną, egzystencjalną, pełną nadziei". Książka obfituje w nowe intuicje, które mogą stać się podstawą dla dalszych badań. Miałem przyjemność spotkać się z autorem w roku 1997 w Lisieux, dokąd przybył z kilkudniową pielgrzymką śladami świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Oblicza. W trakcie rozmowy zrozumiałem natychmiast, że poznał Świętą zarówno sercem, jak i rozumem. W tym kryje się sukces jego pierwszej książki. Czytelnicy instynktownie odgadli ową mądrość serca, harmonię między twórcą dzieła i interpretatorem. Umiejętność przemawiania do serc jest wielką sztuką. Jacques Gauthier tę sztukę posiada, sprawi więc radość tym, którzy sięgną po jego nową książkę: Teresa od Dzieciątka Jezus, doktor Kościoła. Oby ci, którzy ją przeczytają, mieli odwagę pójść drogą, którą szła Święta, a która jest drogą zaufania i miłości. Tego jedynie pragnie autor, i takie jest też moje najszczersze życzenie. Raymond Zambelli rektor bazyliki w Lisieux
WSTĘP Moja poprzednia książka o świętej Teresie z Lisieux, Toi, Vamour, która jest rodzajem eseju biograficznego, została napisana w ciągu jednego miesiąca, w porywie entuzjazmu i wdzięczności. Entuzjazmu, gdyż zostałem porwany przez tchnienie pochodzące spoza mnie, przez wicher Zielonych Świąt w samym środku jesieni w Quebec; wdzięczności za otrzymanie czegoś świętego, co mnie przerastało, ducha dziecięctwa duchowego samej Teresy. Jak mówić o tym stanie łaski, w którym wszystko zostało mi dane w sposób tak nieoczekiwany. Miałem uczucie, że Teresa chciała tej książki. Do mnie należało zebranie jej myśli niczym dojrzałych owoców, bez zadawania zbędnych pytań. Zbiór był przeobfity. Przeżycie było tak intensywne, że zmusiło mnie do zmiany dotychczasowych planów. Zająłem się redagowaniem książki poświęconej świętej Teresie. Tym razem praca dotyczy jej przesłania duchowego i teologicznego. Moim pragnieniem było głębsze poznanie tajemnicy tej młodej karmelitanki o płomiennym sercu, właśnie teraz, w setną rocznicę jej śmierci, przejścia do domu Pana. Czułem, że Teresa ma nam dzisiaj coś do powiedzenia — ona, która chciała, będąc już w niebie, czynić dobro na ziemi. Zrobiła to już dla księdza Belliere, pisząc do niego trzy miesiące przed śmiercią: „Nie umieram jednak, wstępuję w życie, a wszystko, czego nie mogę Ci powiedzieć tutaj, dam Ci zrozumieć z wysokości Niebios" (L 116, PI, s. 769; OC, s. 601). Zacząłem więc studiować od nowa pisma Teresy i jej ostatnie wypowiedzi. Duchowość Świętej ukazała mi się w nowym świetle, podobnie jak jej twarz na fotografiach. Byłem zafascy9
nowany jej pragnieniem ukochania Jezusa aż do końca i odwagą dziecka Bożego, które bezgranicznie zaufało Bożemu miłosierdziu. Na nowo odkrywałem małą drogę dziecięctwa duchowego, która „jest wyłącznie drogą ufności i miłości" (L 203, PI, s. 754; OC, s. 588), nową drogą świętości dostępną każdego dnia. Aby lepiej poznać utwory poetyckie Teresy, pomyślane jako poezja śpiewana, przesłuchałem wiele wersji skomponowanych zarówno przez muzyków amatorów wywodzących się z różnych środowisk, jak i profesjonalistów. Przekazując tekstom swoją młodość, wydobywali całą ich głębię. Interpretowane z wiarą docierały do tej cząstki niewinności, która drzemie w każdym z nas, a której źródłem jest wieczne dziecięctwo, nigdy się nie starzejące. Poezja Teresy staje się niekiedy modlitwą. Łączę się wówczas z tą, która lubiła przyrównywać siebie do „harfy" (Rps A, s. 184; OC, s. 214) i do „liry" (L 119, PI, s. 578; OC, s. 460), aby „nieustannie śpiewać Jezusowi pieśń miłości" (Rps A, s. 184; OC, s. 214). Spotykałem się z Teresą również poprzez świadectwa i zwierzenia czytelników Toi, Vamour. Byłem wzruszony szczerością ich wypowiedzi. A miałem wiele okazji, by mówić o Teresie: w klubach książki, w czasie wykładów o jej życiu i przesłaniu, w czasie spotkań z dziennikarzami. Zawsze jednak usuwałem się na dalszy plan, w uniwersalność jej miłości. Zdawałem sobie sprawę, że kocha ją cały świat. Dziewięciodniowa pielgrzymka do Lisieux w maju 1997 sprawiła, że Teresa stała się bardziej jeszcze mi bliska. Była obecna nie tylko w miejscach, w których przebywała za życia, ale zwłaszcza w spojrzeniach i uśmiechu tych, którzy razem z nią kroczyli drogą ufności. Odczuwałem namacalnie jej wstawiennictwo w tajemnicy obcowania świętych. Doświadczałem skuteczności jej „małej drogi" poprzez paradoksy życia, gdzie słowa łączyły się z milczeniem miłości: nędza człowieka, miłosierdzie Boże; ubóstwo wewnętrzne, uzdrowienie duchowe; noc wiary, 10
nadzieja; dziecięctwo, ufność; łzy, radość; ciemności, światło; wyzwolenie, Jezus. Dzisiaj kroczę małą drogą w cieniu Teresy, razem z moją żoną i czwórką naszych dzieci. Nie wiem, w którym miejscu się znajduję, ma to jednak niewielkie znaczenie, skoro wiem, że u końca jest Miłość. Droga Teresy jest drogą Ewangelii, która prowadzi prosto do Jezusa. Przyjąłem jako swoje słowa, które skierowała do swego brata duchowego, księdza Bellière: „droga prostej i miłosnej ufności dla niego jest najodpowiedniejsza" (L 231, PI, s. 792; OC, s. 619). Ważne jest, by kroczyć tą drogą w wierze, nie zatrzymując się, zanim nie dotrzemy do wybranego celu i nie zaczerpniemy na koniec ze Źródła wody żywej. Czy cechą życia duchowego nie jest dynamizm poszukiwań i nieustanny postęp w miłości Boga i bliźniego? Chrześcijanin jest zaangażowany duszą i ciałem, całym sobą krocząc tak jak Teresa w prawdzie swojego istnienia na spotkanie z Bogiem, który stał się drogą dla każdego z nas. „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem" (J 14, 6). Zapraszam więc moich czytelników, aby przyjęli tę książkę, jak przyjmuje się drogę, albo lepiej: jak droga przyjmuje nas, gdy stajemy się z nią jednym. Będzie to radością dla mnie, a także dla Teresy — chciałem, aby książka była dziękczynieniem za wszelkie dobro, które uczyniła dla tego udręczonego świata. Moja druga praca jest kolejnym etapem w moim rozumieniu jej drogi duchowej. Rozumieć przesłanie Teresy, aby lepiej według niego żyć: oto cel tej książki. Bracia Boff mają słuszność, twierdząc, że „każda prawdziwa teologia rodzi się z duchowości, to znaczy z dogłębnego spotkania z Bogiem, które wydarzyło się w historii1. W pierwszej części przedstawię osiem postaw wewnętrznych wypływających z duchowości Teresy, z dogłębnego spotkania z Bogiem, które było 1
Leonardo et Clodovis Boff, Qu'est-ce que la théologie de la libération?, „Foi vivante", 223, Cerf, Paris 1987, s. 15.
7
jej udziałem. W drugiej części przeprowadzę w pięciu punktach krótką syntezę jej teologii: teologia duchowa, praktyczna, narracyjna, egzystencjalna, pełna nadziei. W gruncie rzeczy Teresa niczego nowego nie wymyśliła. Ewangelia przekazała jej swoją tajemnicę: Bóg jest Miłością, kocha nas, a my jesteśmy Jego dziećmi. Z wielką świeżością umysłu Teresa odkryła na nowo rzeczywistości zapomniane w nastawionym na konsumpcję świecie: miłość bezinteresowną, dziecięctwo duchowe, wartość drobnych codziennych spraw, ufność, prostotę, nadzieję na miłosierdzie Boga, który pragnie naszego wiecznego szczęścia. Teresa stara się ze wszystkich sił dać świadectwo temu, czym żyje. Autentyczność jej życia sprawia, że staje się ono jednym z jej przesłaniem, według którego można żyć w każdym stanie i w każdych okolicznościach, gdyż proponowany ideał nie jest zależny od akcesoriów. Przeciwnie, towarzyszy nam we wszystkich naszych zajęciach i niepokojach i w naszych poszukiwaniach absolutu. Jest w nim entuzjazm, który orzeźwia i który łagodzi. Teresa otwiera przyszłość dla nadziei na miłość w samym sercu spraw powszednich, w miejscu naszych ograniczeń i słabości i naszego spotkania z Bogiem. Daje uderzające świadectwo duchowej przygody ludzkości. Jan Paweł II uznał przy poparciu episkopatu całego świata doniosłość jej przesłania, ogłaszając Teresę w dniu 19 października 1997, w niedzielę misyjną, doktorem Kościoła.
Część pierwsza
DUCHOWOŚĆ TERESY OD DZIECIĄTKA JEZUS Osiem postaw wewnętrznych
Boże mój! Przerosłeś moje oczekiwania! A ja chcę śpiewać Twoje miłosierdzie! Rps C, s. 223; OC, s. 238
WPROWADZENIE Charakterystyczne cechy duchowości Teresy z Lisieux to przede wszystkim miłość i ufność, prostota i głębia. Nie daje się ona określić poprzeż jakąś szczególną cnotę czy pobożną praktykę; jest to najgłębsze pragnienie serca wyrażające się w otwarciu na działanie Boga i w gorącym pragnieniu „życia miłością" (Po, PII, s. 9; OC, 667). Teresa jest pełną żarliwości dziewczyną, która wybiera „prostą, krótką małą drogę" (Rps C, s. 222; OC, s. 237); po jej śmierci droga ta zostanie nazwana drogą dziecięctwa duchowego. Jest to droga zawierzenia miłości, zrodzona z doświadczenia własnych ograniczeń; dostrzegając swoją małość, Teresa opiera na niej nadzieję na miłosierdzie Boże. Nadzieja wyraża się w przepojonej miłością ufności, staje się zarzewiem nowego dynamizmu ożywiającego duchowość. W życiu duchowym Kościoła od dawna już obecne jest to wszystko, co odgadła intuicja Teresy: powrót do Ewangelii, prostota wiary w Jezusa, głębia nadziei pośród nocy, autentyczność miłości w najdrobniejszych sprawach życia codziennego, dostępna dla każdego człowieka droga ufności, miłosierdzia i świętości. Jej gorąca miłość, szczególnie żywa w ostatnich miesiącach życia, gdy przeżywała noc wiary, rozjaśnia nasze ciemności i nadaje sens milczeniu Boga, sprawia, że nasze szare poranki rozświetla blask Wielkiej Nocy, niosącej obietnicę nowego świtu, któremu początek dał Jezus Chrystus. Droga wybrana przez tę młodą dziewczynę jest drogą ufności i nadziei, którą Teresa odkrywa w miarę, jak nią postępuje. Idzie tak, jak mogłoby iść dziecko, nie porównując się z innymi i nie 14
oglądając się za siebie; kieruje się jedynie miłością i wiarą. Idzie lekkim krokiem, ufna w miłosierdzie Ojca, który ją poślubia w swoim Synu i zawiera w Duchu nowe przymierze. „Mała droga" ufnej miłości jest nam znana już od stu lat, mimo wojen, obozów koncentracyjnych i ludobójstwa. Bardziej niż my ją, ona wybiera nas. „Małe dusze" odgadują swoją drogę instynktownie. Przeciwstawiają się nieustannie atakom śmierci, umierając w ramionach Jezusa „w pełnej zbroi" (Po, PII, s. 46; OC, s. 741). „Mała droga" jest zawsze drogą przyszłości. Teresa poprzedziła nas na niej, aby nas prowadzić. Solidaryzuje się z naszymi zmaganiami i nadziejami. Jej duchowość mówi nam wyraźnie, że ostatnie słowo ma zawsze miłość. Rzeczą ważną jest podkreślanie, że duchowość Teresy jest duchowością miłości, wskazywanie na wewnętrzne nastawienia, gdzie słowa są zaproszeniem do wkroczenia na drogę świętości, do której prowadzi miłość. A kochać to znaczy działać. Teresa jest człowiekiem czynu, gdyż wielka jest siła jej miłości. Życie Teresy jest zarazem jej przesłaniem, w nim ucieleśnia się jej zjednoczenie z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem. Czyż może być inaczej w duchowości chrześcijańskiej, skoro Bóg stał się człowiekiem w Jezusie i skoro powstał z martwych? Oto osiem postaw wewnętrznych wyznaczających duchowość Teresy, osiem punktów odniesienia będących zarazem wyzwaniem, które trzeba przyjąć, aby lepiej zrozumieć istotę jej drogi ufności i kroczyć tą drogą razem z nią, by osiągnąć szczyt, którym jest miłość — to, co w każdym z nas najlepsze: — pragnąć kochać Jezusa, — znosić ze spokojem własną niedoskonałość, — pokładać nadzieję w miłosierdziu Bożym, — wzrastać w małości, — wybierać małą drogę świętości, — nieustannie powracać do Ewangelii, — wszystko czynić z miłości, — łączyć się z Jezusem w cierpieniu. 15
PRAGNIENIE, BY KOCHAĆ JEZUSA KOBIETA, KTÓRA PRAGNIE Pragnienie jest pierwszym krokiem na drodze, jest postawą mobilizującą. Trzy słowa: „pragnąć", „kochać" i „Jezus" pojawiają się w pismach Teresy najczęściej1. Ta młoda karmelitanka jest przede wszystkim kobietą, która pragnie i kocha, żyje tylko dzięki Jezusowi i dla Jezusa. Krótko po swoim nawróceniu w Boże Narodzenie 1886, kiedy to , Jezus przemienił jej serce" (Rps A, s. 106; OC, s. 142), Teresa zdaje sobie sprawę, że jej pragnienie musi być pilnie zaspokojone, jakby przeczuwała, że ma przed sobą niewiele lat życia: „Chciałam kochaćkochać Jezusa z pasją i okazywać Mu to na tysiące sposobów, dopóki mogę..." (Rps A, s. 111; OC, s. 146)2. Jesteśmy istotami, których pragnieniem jest miłość, radość, pokój, jedność. Stworzeni na obraz Boga pragniemy związku pełnego, który będzie trwał również po śmierci. Teresa pragnęła tego zapewne bardziej niż my. Jedynym jej pragnieniem było kochać. „Tak samo już nie pragnę cierpienia ani śmierci, choć kocham i jedno, i drugie. Pociąga mnie tylko miłość..." (Rps A, s. 180; OC, s. 210). Od najmłodszych lat gorąco kochająca Jezusa, mała Teresa pragnie tego, czego Bóg od niej oczekuje. Cecha ta przejawiła się już w dzieciństwie: gdy Leonia zaproponowała młodszym sio* Zob.: Les Mots de sainte Thérèse de l' Enfant-Jésus. Concordance générale, Cerf, Paris 1996. 2 Słowa wyróżnione kursywą to słowa podkreślone przez Teresę.
16
strom swoją lalkę, którą się już nie bawiła, i koszyk pełen szmatek, Teresa po chwili zastanowienia wybrała wszystko (Rps A, s. 46; OC, s. 84). Taki będzie motyw przewodni jej życia: wybierać wszystko, czego chce Bóg, a więc pragnąć miłości, miłości zjednoczenia związanej z najgłębszą tajemnicą jej istnienia. Później, gdy Teresa jest już postulantką w Karmelu, miłość Boga w jej duszy jest przyćmiona. Jezus wydaje się spać. Teresa doświadcza nieobecności Boga, wewnętrznej pustki, tego, co mistyczka Hadewich d'Anvers, beginka, nazywała „głodem miłości". Im bardziej jednak Jezus się ukrywa, tym bardziej wzrasta miłość Teresy. Oschłość modlitwy i „ukłucia szpileczek", których nie oszczędza życie we wspólnocie, nie osłabiają młodzieńczego porywu ani woli kochania Jezusa ponad wszystko: „Tak bardzo chciałabym Go kochać!... Kochać Go bardziej, niż był kochany kiedykolwiek!... Jedynym moim pragnieniem jest spełniać zawsze wolę Jezusa" (L 51, PI, s. 457; OC, s. 370). Teresa jest przekonana, że tylko Jezus może rzeczywiście spełnić jej pragnienie: kochać i być kochaną. W lipcu 1890, mając siedemnaście lat, pisze do swej dwudziestoletniej wówczas kuzynki Marii Guérin, która pięć lat później także wstąpi do Karmelu, wspaniały list. Odkrywa w nim najgłębszy sens swego powołania, ukryte pragnienie całej swej istoty: Szukam niekiedy innego słowa, które mogłoby wyrazić miłość, ale na ziemi wygnania słowa nie zdołają oddać wszelkich drgnień naszej duszy, toteż trzeba trzymać się tego jednego wyrazu: Miłować!... Ale komuż nasze biedne serce, tak spragnione miłości, ma ją okazać?... Ach, któż jest tak wielki?... Czyż jakiekolwiek stworzenie zdołają zrozumieć, a zwłaszcza oddać miłość za miłość?... Mario, jedna jest tylko Istota zdolna pojąć całą głębię słowa: Miłować!... Nasz Jezus jedynie potrafi i chce oddać nam nieskończenie więcej, niż my Mu dajemy... (L 87, PI, s. 515; OC, s. 415).
Pragnienie miłowania pochodzi od Boga i Teresa wie, że tylko On może je spełnić: „Pan Bóg nie daje nigdy pragnień, których by nie mógł czy nie chciał urzeczywistnić" (L 176, P I, s. 702; 17 Gauthier - 2
OC, s. 553). Pragnienie to realizuje się w miłości Jezusa. W wieku dwudziestu dwóch lat, gdy wyśpiewuje miłosierdzie Boga w Rękopisie A, Teresa pisze: „Ach! ile to mam powodów, by dziękować Jezusowi, który umiał spełnić wszystkie moje pragnienia!... Teraz nie pragnę już niczego, jak tylko kochać Go do szaleństwa..." (Rps A, s. 179; OC, s. 209-210). Ten krzyk płomiennej miłości odzywa się w pieśni Tylko Ty, Jezu, napisanej przez Teresę 15 sierpnia 1896, gdy już jest chora na gruźlicę: Serce moje, Panie, bezustannie płonie Żądzą, by Ci dowód dać mojej miłości! Kto pojmie bezmiary uczucia w mym łonie I gdzie szukać mogę równej wzajemności? Próżno moje serce o wzajemność woła I o szczęście pośród mroków ziemskiej głuszy. Nic zachwytu we mnie wzbudzić tu nie zdoła, Tylko Ty, o Panie, dasz rozkosz mej duszy! (Po, PII, s. 37; OC 720)
BEZMIAR PRAGNIEŃ W przeciwieństwie do buddyzmu, który dąży do wyeliminowania wszystkich pragnień dla osiągnięcia nirwany, podstawą mistycyzmu chrześcijańskiego jest pragnienie Boga objawionego w Jezusie. Otwarte ramiona i przebite serce ukrzyżowanego Chrystusa jasno wyrażają pragnienie, podczas gdy siedzący w pozycji lotosu Budda uosabia błogosławiony spokój. Obraz Jezusa dobrowolnie oddającego z miłości swe życie ukazuje nam, jak dalece Bóg nas pragnie. Teresa odgaduje jedno z wielkich pragnień Boga: abyśmy pozwolili się kochać przez Jego serce Ojca. Ofiarowuje się więc w dniu 9 czerwca 1895 Jego miłości miłosiernej jako ofiara całopalna: O Boże, Trójco Przenajświętsza, pragnę Cię kochać i pobudzać innych do Miłowania Ciebie [...] Oblubieniec mój Najmilszy powiedział nam za dni śmiertelnego żywota swego: „O cokolwiek prosić 18
będziecie Ojca w imię moje, da wam". Mam więc pewność, że prośby moje będą wysłuchane: a wiem, o Boże, że im więcej chcesz dać, tym więcej każesz pragnąć. Serce moje, przepełnione niezmiernymi pragnieniami, prosi z całą ufnością, byś wziął duszę moją w swoje posiadanie (M, PII, s. 201-202; OC, s. 962-963).
„Serce moje przepełnione niezmiernymi pragnieniami". Teresa napisała „nieskończonymi pragnieniami" (<désirs infinis), lecz przełożony ojca Armanda Lemmonier, którego matka Agnieszka poprosiła, aby przejrzał tekst, zmienił to wyrażenie. Rację miała jednak Teresa. Już w maju 1890 pisała: „Ach! Celinko, nasze nieskończone pragnienia nie są zatem ani marzeniem sennym, ani chimerą, skoro Jezus sam dał nam takie przykazanie" (L 86, PI, s. 513; OC, s. 411). Teresa otwiera swoje ludzkie pragnienie na nieskończoność pragnienia boskiego. Nie umniejsza Boga, lecz wznosi się do Niego. Gdy dostosowujemy nasze pragnienia do nieskończonej miłości Boga, nie istnieje już żadna miara. „Miarą kochania Boga jest kochać Go bez miary" — mówił święty Bernard. Pragnienia Teresy zdają się być większe niż wszechświat. We wrześniu 1896 pisze: Odkrywam w sobie także powołanie Wojownika, Kapłana, Apostoła, Doktora, Męczennika [...] Jezu, moja miłości, życie moje ... jak pogodzić te przeciwieństwa? Jak spełnić pragnienia mej biednej malej duszy?... Ach, pomimo swojej małości chciałabym oświecać dusze jak Prorocy, jak Doktorzy (Rps B, s. 198; OC, s. 224).
Nieco dalej pyta siebie znów: „Czy moje pragnienia bez granic nie są złudzeniem, szaleństwem? [...] Jeśli me pragnienia są zuchwałe, to spraw, by znikły, gdyż są dla mnie największym męczeństwem" (Rps B, s. 201-205; OC, s. 229). Pragnienia, przez które tak cierpi, streszczają się w jednym, w pragnieniu „czystej miłości" (Rps B, s. 204; OC, s. 229). Czysta miłość — to znaczy, że tylko w Jezusie może żyć, w nadziei, że kiedyś ujrzy Go twarzą w twarz: „Jezu, Jezu, jeśli samo pragnienie kochania 19
Ciebie jest tak cudowne, to czymże dopiero są zdobycze i rozkosze miłości?" (Rps B, s. 205; OC, s. 229). OCZYŚCIĆ SWOJE NAJGŁĘBSZE PRAGNIENIE Objawiony przez Jezusa Bóg Ojciec chce, abyśmy promieniowali Jego miłością, tak jak poranne słońce przenika witraże katedry. Powierza nam objawienie swojej nieskończonej miłości, abyśmy przekazywali tę miłość światu. Teresa dobrze zrozumiała to przesłanie, woła z radością: „Jezu, moja Miłości... znalazłam wreszcie powołanie, powołanie moje to Miłość!... Tak, znalazłam swoje miejsce w Kościele, i to Ty, mój Boże, mi je dałeś... W Sercu Kościoła, mej Matki, będę Miłością... W ten sposób będę wszystkim... W ten sposób moje marzenie się spełni!!!... (Rps B, s. 200-201; OC, s. 226). Odkrywając najgłębsze pragnienie, którym żyje, młoda karmelitanka przyjmuje je całą głębią swojej istoty i swobodnie rozwija. Zwiększa ogrom pragnienia, chce umrzeć z miłości; 9 czerwca 1897, a więc dwa lata po swoim ofiarowaniu się miłości miłosiernej i cztery miesiące przed śmiercią, pisze: „I wydaje mi się, Matko umiłowana, że obecnie już nic nie przeszkadza mi wzlecieć, gdyż nie mam już wielkich pragnień poza tym jednym, by kochać, aż z tej miłości umrę..." (Rps C, s. 233; OC, s. 244). Teresa przechodzi doświadczenie najgłębszej nocy, widzi przed sobą „mur, który się wznosi prawie do nieba i przysłania gwiaździsty nieboskłon" (Rps C, s. 232; OC, s. 244). Doświadczenie miłości oczyszcza jej „pragnienie Nieba z wszystkiego, co mogłoby [...] wzbudzać przyrodzoną satysfakcję" (Rps C, s. 233; OC, s. 244). Krzyż drąży w niej uczucie niedostatku, które wzmaga pragnienie utożsamienia się z Jezusem ukrzyżowanym. Kierowana pragnieniem, na które nie ma lekarstwa, Teresa z ufnością pozwala, by paliła ją miłość, powtarzając za świętym Janem od Krzyża: „W ciemności kroczę, trawiona miłością" (Po, P II, s. 28; OC, s. 711). Oczyścić swoje pragnienie w ogniu 20
miłości, oto czego oczekuje od Teresy Ewangelia, Dobra Nowina, która jest dla niej źródłem głębokiej radości. Pragnienie kochania Jezusa jest jądrem istnienia Teresy, błogosławionym miejscem, w którym przebywa Bóg, nawet wówczas, gdy wszystko wydaje się w niej umierać. Ukryty ogień trawi ją nocami, palące pragnienie kochania, wola posiadania miłości i oddania się jej: „Jezu, mój pierwszy; mój jedyny Przyjacielu, ty, którego kocham WYŁĄCZNIE, wyjaśnij mi tę tajemnicę" (Rps B, s. 205; OC, s. 229). ,Jakże dusza tak niedoskonała jak moja może pragnąć posiąść pełnię MiłościT (Rps B, s. 205; OC, s. 229). Odpowiada sobie na to pytanie w wierszu, który zatytułuje Moja radość: Pragnę jeszcze żyć na ziemi, Jeśliby Twa wola była, Lub iść do nieba z świętymi, Byłem Ci radość sprawiła. Żyć będę, chociaż powieki Zamknę, miłością strawiona. Kochać Cię, Boże, przez wieku To radość ma nieskończona! (Po, PII, s. 43; OC, s. 734)
POSTAWA „MAŁEJ DROGI" Śledząc życie Teresy, dostrzegamy, że jest to szereg kolejnych pragnień, którym Jezus nie odmawia. Jej pragnienia, jej prośby są zawsze spełniane: gdy prosi o nawrócenie Pranziniego, chce stać się świętą, wstąpić do Karmelu w wieku piętnastu lat, być w klasztorze razem z Celiną, mieć braci misjonarzy (stają się nimi księża Belliere i Roulland). „Ach, wybacz mi, Jezu, jeśli będę mówić od rzeczy, próbując powiedzieć Ci raz jeszcze o moich pragnieniach, o nadziejach, które sięgają w nieskończoność. Wybacz mi i uzdrów moją duszę, obdarzając ją tym, czego ufnie od Ciebie wyczekuje!!!... (Rps B, s. 197-198; OC, s. 224). 21
SPIS TREŚCI Przedmowa Wstęp
.
7 9
CZĘŚĆ PIERWSZA
Duchowość Teresy od Dzieciątka Jezus Osiem postaw wewnętrznych Wprowadzenie
14
Pragnienie, by kochać Jezusa Kobieta, która pragnie Bezmiar pragnień Oczyścić swoje najgłębsze pragnienie Postawa „małej drogi" Pragnienie, by również po śmierci móc pociągać do miłowania Jezusa Modlitwa Teresy (za księdza Belliere) . . . . . . . . . . . . . . .
16 16 18 20 21
Znosić ze spokojem własną niedoskonałość . . . . . . . . . . . Uznawać swoją nicość Prawda w miłości . Wyzwalająca pokora . . . . . . . . . . . . . . . . . Niedoskonałość naszej istoty Modlitwa Teresy (do Jezusa w tabernakulum) ' . . . . . . . . . . .
26 26 28 30 32 35
Pokładać nadzieję w Bożym miłosierdziu . . . . . . . . . . . . Oddanie się i ufność dziecka Szaleństwo nadziei Miłosierdzie Boże Modlitwa Teresy (akt ofiarowania dnia) . . . . . . . . . . . . . .
36 36 38 41 44
23 25
141
Wzrastać w małości
45
Wielkość małości Chwała rysująca się na twarzy Przykład Maryi .
45 47 49
Modlitwa Teresy (o pokorę) .
52
Wybierać małą drogę świętości
53
Wybierać to, czego chce Bóg Mała, bardzo prosta droga Przygoda świętości
53 55 58
Modlitwa Teresy (o pokorę)
61
Nieustannie powracać do Ewangelii
62
Szerokie pole Pisma świętego Ewangelia ponad wszystko Prawdy szukać w Biblii Otwierać Biblię w duchu wiary Modlitwa Teresy (o uproszenie odwagi w walce)
62 64 67 70 72
Wszystko czynić z miłości
73
Kochać, myśląc tylko o Jezusie Miłość braterska Małe „nic" dnia powszedniego Modlitwa Teresy (w dniu profesji)
73 75 78 82
Łączyć się z Jezusem w cierpieniu
83
Cierpienie związane z miłością Jezusa Przyjmować cierpienie jak łaskę Noc nicości Zasiąść przy stole grzeszników Otrzymywać siebie od Boga Modlitwa Teresy (do Najświętszego Oblicza)
83 85 88 90 93 96
142
CZĘŚĆ DRUGA
Teologia Teresy od Dzieciątka Jezus Praktykowanie miłości Wprowadzenie
98
Praktyka słowa Bożego: teologia duchowa Rozważanie Ewangelii Poznanie serca Droga, która nie oddziela teorii od praktyki
102 102 , . 103 105
Język zrozumiały i zaangażowany: teologia praktyczna . . . . 107 Nauka o miłości 108 Mówienie o działaniu przez Miłość 109 Zrozumiały język 111 Opowiadanie o miłosierdziu Boga: teologia narratywna . . . . 113 Opowieść o wierze 114 Śpiewać o miłosierdziu Pana 115 Pisma okolicznościowe 117 Doświadczenie miłości Jezusa: teologia egzystencjalna . . . . . 121 Doświadczenie i wiara 121 Doświadczenie i poezja 124 Doświadczenie a nauczanie nowicjuszek 126 Droga zawierzenia: teologia nadziei Praktykowanie kontemplacji Wiara pełna nadziei Wśród nocy niewiary Wykaz skrótów
129 129 .132 135 .
140
143