Trzcina Boga

Page 1


Caryll Houselander

rzcina Boga


„Lignum habet spem: si praecisum fuerit, rursum virescit, et rami euis pullulant” (Hi 14, 7). „Drzewo ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo wyrasta, świeży pęd nie obumrze” (Hi 14, 7).


Caryll Houselander

rzcina Boga

Przekład Magdalena i Michał Filipczukowie

:\GDZQLFWZR .DUPHOLWyZ %RV\FK .UDNyZ


Tytuł oryginału The Reed of God © Copyright by Ave Maria Press, 2006 First published in the USA by Ave Maria Press © Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2015 Przekład Magdalena i Michał Filipczukowie Redakcja i korekta Iwona Pawłowska Okładka Piotr Hensel, Paweł Matyjewicz Design & dtp Paweł Matyjewicz Imprimi potest Tadeusz Florek OCD, prowincjał Kraków, dnia 21 września 2015 r. nr 255/2015 Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel.: 12-416-85-00, 12-416-85-01 fax: 12-416-85-02 www.wkb-krakow.pl www.karmel.pl e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl

ISBN 978-83-7604-374-6 Druk i oprawa: TOTEM – Inowrocław


iejeden miłośnik retoryki stał się niemy jak ryba, ujrzawszy Ciebie, Matko Boga. Nie śmiał bowiem zapytać: Jak to możliwe, że porodziłaś Dziecię, pozostając Dziewicą? Nas tajemnica ta napawa zdumieniem i tylko wołamy pełni wiary:

N

„Bądź pozdrowiona, naczynie mądrości Boga; pozdrowiona bądź, skarbnico Jego wszechwiedzy. Bądź pozdrowiona, Ty, która filozofów czynisz głupcami; pozdrowiona bądź, która wniwecz obracasz logikę logików. Bądź pozdrowiona, Ty, co wyrafinowanych dysputantów zbijasz z tropu; pozdrowiona bądź, która mitotwórcom mieszasz szyki. Bądź pozdrowiona, Ty, która rozrywasz sieci Ateńczyków; pozdrowiona bądź, która napełniłaś więcierze rybaków. Bądź pozdrowiona, Ty, która wydobywasz nas z otchłani niewiedzy; pozdrowiona bądź, która licznych oświecasz światłem wiedzy. Bądź pozdrowiona, tratwo tych, co chcą być ocaleni; pozdrowiona bądź, przystani wszystkich tych, którzy unoszą się na wodach życia. Witaj, Oblubienico Dziewicza”. Akatyst


Û

dy byłam dzieckiem, ktoś, kogo darzyłam wielkim szacunkiem, powiedział mi, żebym nigdy nie robiła w życiu niczego, czego nie zrobiłaby Maryja; w przeciwnym razie – dodał – aniołowie w niebie spłoną ze wstydu. Na pewien czas owa rada uodporniła mnie na zło niczym jakaś szczepionka, powodując jakby pobudzenie pobożności. Stało się dla mnie jasne, że wszystkie te rzeczy, które dawały mi radość, stały się owocem zakazanym – czernienie twarzy palonym korkiem, wywijanie koziołków między podporami ogrodowego muru, wkładanie do ust dwóch pastylek miętowych naraz – wszystko to należy do przeszłości! Jednak choć stawałam w obliczu niepewnego jutra zakutego w dyby przyzwoitości, i tak nie potrafiłam wyobrazić sobie Maryi robiącej coś, co ja bym zrobiła, a to z tej przyczyny, że po prostu nie potrafiłam sobie wyobrazić Maryi robiącej cokolwiek. Serum pobożności wkrótce przestało działać, i to do tego stopnia, że kiedy zachód słońca rozlał się po niebie czerwoną łuną ponad skłębioną roślinnością naszego ogrodu, pomyślałem, że musi to być słaby

G


16

!

"

#

odblask owego rumieĹ„ca wstydu, ktĂłry okryĹ‚ twarze anioĹ‚Ăłw, zabarwiajÄ…c purpurÄ… caĹ‚y nieboskĹ‚on. Wszystko to nie byĹ‚oby warte wzmianki, gdyby nie jedna okoliczność – to mianowicie, Ĺźe faĹ‚szywy obraz Maryi, jaki miaĹ‚am, jest obrazem dość rozpowszechnionym: wielu ludzi nadal postrzega MaryjÄ™ jako kogoĹ›, kto nigdy nie postÄ…piĹ‚by w taki sposĂłb, w jaki postÄ™pujemy my sami. Wielu jawi siÄ™ Ona jako Madonna z kartki Ĺ›wiÄ…tecznej, nieporuszona, usadowiona na caĹ‚Ä… wieczność w nieskazitelnie czystej stajence, wĹ›rĂłd zĹ‚otej sĹ‚omy i lĹ›niÄ…cego Ĺ›niegu. Nie jest to postać z krwi i koĹ›ci; a caĹ‚y ten obraz nie ma w sobie ani krzty prawdy – nawet owa stajenka, w ktĂłrej narodziĹ‚a siÄ™ MiĹ‚ość. Dwa czynniki utrudniajÄ… dziĹ› wielu ludziom obdarzenie Maryi miĹ‚oĹ›ciÄ…. Po pierwsze, jest Ona kimĹ› czystym; jest dziewicÄ…. Dzisiejszy Ĺ›wiat niczego nie ceni rĂłwnie nisko jak czystoĹ›ci, nic nie rodzi wiÄ™kszych nieporozumieĹ„ niĹź dziewictwo. Wielu kojarzy siÄ™ ono z samymi tylko cechami negatywnymi, a gĹ‚Ăłwnie z niemocÄ… – niemocÄ… ciaĹ‚a i umysĹ‚u, ducha i uczuć. Na naszym Ĺ›wiecie istniejÄ… – niestety – nie tylko dziewice mÄ…dre, lecz rĂłwnieĹź i te maĹ‚o roztropne czy po prostu gĹ‚upie. Owe gĹ‚upie dziewice robiÄ… wiÄ™kszy zgieĹ‚k niĹź te pierwsze, a ich bezradosna i pozbawiona miĹ‚oĹ›ci postawa Ĺźyciowa rodzi faĹ‚szywy obraz dziewictwa w ogĂłle. W rezultacie z westchnieniem ulgi


$

%

Û &

17

powracamy do tych stron Mszału, gdzie obwieszcza się wspaniałą duchową ucztę kobiety świętej, lecz niebędącej ani dziewicą, ani męczennicą. Głupie dziewice, podobnie jak ich prototypy, nie mają oliwy w swoich lampach. I nikt tej oliwy dać im nie może, gdyż jest nią siła życia, wola i zdolność obdarzania miłością. Nie postrzegamy już dziewictwa jako jednej z pierwocin rzucanych na stos ofiarny; postrzegamy je raczej jako przedwcześnie utracone owoce: jako zielone jabłka, twarde i kwaśne, gdyż promienie słońca nie przeniknęły do ich wnętrza i go nie ogrzały. Dziewictwo jest tak naprawdę całopalną ofiarą z duszy i ciała, wydanych na pastwę ognia miłości i przemienionych w płomienie jej chwały. Dziewictwo Maryi jest pełnią Miłości, poprzez którą nasze własne człowieczeństwo staje się oblubienicą Ducha Życia. To właśnie ten fakt przekreśla inne błędne wyobrażenie na temat Maryi, takie mianowicie, że nie jest Ona człowiekiem z krwi i kości. Kiedy naszą uwagę zwraca postać jakiegoś świętego, tym, co nas w nim pociąga, są zazwyczaj jakieś drobne, na wskroś ludzkie rysy osobowości. Są one niczym pomost przerzucony ponad bezdenną przepaścią oddzielającą heroiczne cnoty owych świętych od naszej słabości. Największą miłością darzymy tych spośród nich, którzy zanim stali się wielkimi męczennikami, byli wielkimi grzesznikami.


18

!

"

#

Jednak nawet ci, ktĂłrych aureola Ĺ›wiÄ™toĹ›ci otaczaĹ‚a juĹź w koĹ‚ysce, stajÄ… siÄ™ nam bliĹźsi, gdy poznajemy ich ludzkie oblicze i wszystkie zwiÄ…zane z tym bĹ‚ahostki. JakĹźe staje siÄ™ nam droga Ĺ›wiÄ™ta Katarzyna ze Sieny z racji tego, Ĺźe otaczaĹ‚a miĹ‚oĹ›ciÄ… swĂłj ogrĂłd, ukĹ‚adaĹ‚a krĂłtkie wierszyki i zdobiĹ‚a pozĹ‚otÄ… maĹ‚e pomaraĹ„cze, by wprawić w dobry humor chimerycznego papieĹźa! JakĹźe staje siÄ™ nam bliska dziÄ™ki swym przyjaĹşniom z ludĹşmi rozmaitych stanĂłw i profesji: z poetami, politykami, wojskowymi, duchownymi, a nawet ludĹşmi podejrzanego autoramentu. MęşczyĹşni ci jÄ… ubĂłstwiali – nie tylko zresztÄ… męşczyĹşni, gdyĹź Katarzyna, poza tym, Ĺźe byĹ‚a jednÄ… z najbardziej dynamicznych kobiet w historii, byĹ‚a rĂłwnieĹź najlepszÄ… przyjaciółkÄ… innych niewiast z róşnych epok. Podobne okolicznoĹ›ci sprawiajÄ…, Ĺźe nieomal zapominamy o Katarzynie-gorliwej ascetce, ktĂłra latami ĹźywiĹ‚a siÄ™ wyĹ‚Ä…cznie NajĹ›wiÄ™tszym Sakramentem, oraz o Katarzynie-ekstatyczce: jej Ĺ›mierć poniesionÄ… za grzechy Ĺ›wiata skrywajÄ… faĹ‚dy zdobnej szaty miĹ‚oĹ›ci do grzesznikĂłw. Nie zachowaĹ‚a siÄ™ Ĺźadna podobna historia z udziaĹ‚em Maryi. Ubolewamy nad tym, Ĺźe tak niewiele nam wiadomo o Jej osobowoĹ›ci, o Jej sĹ‚owach, Jej czynach; Ĺźe nie potrafimy sobie stworzyć Ĺźadnego Jej obrazu i şe nie istnieje Ĺźaden punkt oparcia dla naszego pragnienia naĹ›ladowania Jej. A jednak to wĹ‚aĹ›nie MaryjÄ™ – nie zaĹ› ktĂłregokolwiek spoĹ›rĂłd Ĺ›wiÄ™tych – moĹźemy naprawdÄ™ naĹ›ladować.


$

%

Û &

19

Każdy spośród kanonizowanych świętych miał jakieś szczególne powołanie i jakiś szczególny talent umożliwiający jego wypełnienie: grzeszyłabym pychą, myśląc o naśladowaniu św. Katarzyny, św. Pawła czy św. Joanny, nie posiadając ich wyjątkowego charakteru lub intelektu – których w rzeczy samej jestem pozbawiona. Każdy święty miał do spełnienia swoje szczególne dzieło: dzieło powierzone tylko jemu. Tymczasem posłannictwem Maryi było objęcie swym powołaniem, dziełem swego życia, samej istoty wszelkiego innego powołania i wszelkiego życia. Maryja nie jest jedynie człowiekiem; jest Ona samą ludzkością. To, co uczyniła i co czyni, niosąc światu Chrystusa, jest tym właśnie, co my wszyscy powinniśmy czynić. Chrystus musi zostać zrodzony z każdej duszy, nadając kształt życiu każdego z nas. Gdybyśmy mieli jakiś obraz osobowości Maryi, mógłby nas on jedynie onieśmielić i skłonić do uznania, że tylko ktoś taki jak Ona może uformować w sobie Chrystusa. W rezultacie zatracilibyśmy sens naszego własnego istnienia. Na temat Matki Boga objawione zostało tylko to, co dla nas kluczowe, a mianowicie fakt, że została poślubiona Duchowi Świętemu i dała światu Chrystusa. Największą zaś radością napawa nas fakt, że wszystko to uczyniła jako osoba świecka, zanurzona w zwykłym, codziennym życiu, jakie jest udziałem nas wszystkich; w życiu poprzez naturalną ziemską


20

!

"

#

miĹ‚ość wyniesionym do sfery nadprzyrodzonej, tak jak woda w Kanie za Jej sprawÄ… przemieniona zostaĹ‚a w wino. W otaczajÄ…cym nas Ĺ›wiecie, wstrzÄ…sanym rozmaitymi konwulsjami i antagonizmami, niezbÄ™dny jest niezawodny kompas duchowy, ktĂłry zawsze byĹ‚by na wyciÄ…gniÄ™cie rÄ™ki i ktĂłry, nie zniewalajÄ…c nas ani nie zawęşajÄ…c naszych horyzontĂłw, mĂłgĹ‚by nadać kierunek caĹ‚emu naszemu Ĺźyciu. KaĹźdy z nas Ĺ‚aknie takiej wewnÄ™trznej zasady; uniwersalnej zasady tak ogĂłlnej jak nieznajÄ…ce granic prawo miĹ‚oĹ›ci, a zarazem na tyle giÄ™tkiej, by moĹźna jÄ… byĹ‚o odnieść do naszej codziennoĹ›ci. A przy tym musi ona tak dalece stanowić czÄ…stkÄ™ kaĹźdego z nas, by wszystkich nas zespalać w jedność, skrywajÄ…c zarazem sekret indywidualnej relacji z Bogiem. PowyĹźsza potrzeba duchowa znajduje zadośćuczynienie w naĹ›ladowaniu Maryi: rozmyĹ›lajÄ…c nad Jej posĹ‚annictwem, odnajdujemy osobisty kontakt z Bogiem – prawo nakĹ‚adajÄ…ce jarzmo nieodpartej miĹ‚oĹ›ci.


ÛĝÉ

„Jako niwa naga i niezaorana zrodziłaś kolbę boskiej kukurydzy; witaj żywy stole pełen Chleba Życia; bądź pozdrowiona, wieczna fontanno wody żywej”. – Akatyst '

(

)

*

+

,

unktem wyjścia dla tych rozmyślań jest ta cecha dziewictwa, którą z braku lepszego słowa nazywam pustką. Nie jest to pustka wolna od wszelkich form, jakaś niewypełniona sensem próżnia. Wręcz przeciwnie: posiada ona kształt – formę, jaką jej nadaje cel, z myślą o którym ją stworzono. Pustka ta jest niczym wydrążona w środku trzcina1, niczym pozbawiony bocznych otworów wąski wylot fujarki, który może mieć tylko jedno przeznaczenie: wypełnić się oddechem grajka, aby wybrzmiała pieśń, którą nosi on w sercu. Owa pustka jest jak wnętrze kubka, wypełniające się wodą lub winem.

P

1

W oryg. reed – trzcina, piszczałka pasterska, stroik, płocha. Opalizowanie znaczeń tego słowa jest istotne dla Autorki, lecz niestety nieprzekładalne. [Przyp. tłum.].


22

!

"

#

Pustka ta jest jak wnÄ™trze ptasiego gniazda, ktĂłrego ciepĹ‚y krÄ…g ma dać schronienie pisklÄ™ciu. W rzeczy samej, poprzedzajÄ…ca Adwent dziewicza, brzemienna sensem pustka Maryi nasuwa wszystkie te trzy obrazy. Maryja byĹ‚a trzcinÄ…, poprzez ktĂłrÄ… Odwieczna MiĹ‚ość miaĹ‚a wybrzmieć jak melodia odegrana na fujarce przez pasterza. Maryja byĹ‚a jak uniesiony w geĹ›cie ofiarnika kielich w ksztaĹ‚cie kwiatu, majÄ…cy wkrĂłtce siÄ™ wypeĹ‚nić najczystszÄ… wodÄ… czĹ‚owieczeĹ„stwa, zmieszanÄ… z winem i przemienionÄ… w karmazynowÄ… krew miĹ‚oĹ›ci. ByĹ‚a jak ciepĹ‚e gniazdo uczynione na ksztaĹ‚t czĹ‚owieczy – by mĂłc przyjąć BoskÄ… PtaszynÄ™. Pustka – jakĹźe rozpowszechnione jest dzisiaj to sĹ‚owo-skarga. I nie jest to juĹź wypeĹ‚niona sensem pustka dziewiczego serca i umysĹ‚u, lecz pustka bÄ™dÄ…ca stanem ducha niosÄ…cym bezsens i nieszczęście. Co osobliwe, zwykle najgĹ‚oĹ›niej uskarĹźajÄ… siÄ™ na pustkÄ™ swego Ĺźycia ci, ktĂłrych codzienność bez reszty wypeĹ‚niajÄ… trywialne sprawy, plany, pragnienia, ambicje, niezaspokojone tÄ™sknoty, przelotne przyjemnoĹ›ci, wÄ…tpliwoĹ›ci, niepokoje, lÄ™ki. CzÄ™sto uskarĹźajÄ… siÄ™ na niÄ… rĂłwnieĹź ludzie, ktĂłrzy doĹ›wiadczajÄ… przesytu wyczerpujÄ…cych przyjemnoĹ›ci stanowiÄ…cych prĂłbÄ™ – zawsze daremnÄ… – zapomnienia o tym, jak bezsensowne jest ich wĹ‚asne Ĺźycie. Ci, ktĂłrzy w podobnych okolicznoĹ›ciach skarşą siÄ™ na pustotÄ™ egzystencji, zazwyczaj obawiajÄ… siÄ™ w swoim Ĺźyciu choćby odrobiny pustej przestrzeni; choćby chwi-


-

Ă›Ä?É

&

.

/

-

23

li spokoju czy milczenia. BojÄ… siÄ™ pustej przestrzeni, poniewaĹź lubiÄ… siÄ™ otaczać rzeczami – tak by zawsze byĹ‚o pod rÄ™kÄ… coĹ›, co w chwili sĹ‚aboĹ›ci mogĹ‚oby posĹ‚uĹźyć za punkt oparcia. BojÄ… siÄ™ ciszy, poniewaĹź nie chcÄ… wsĹ‚uchiwać siÄ™ w we wĹ‚asny puls odmierzajÄ…cy ulatujÄ…ce sekundy Ĺźycia – prĂłbujÄ…c zapomnieć, Ĺźe kaĹźde takie uderzenie przybliĹźa ich do bram Ĺ›mierci. Ĺšmierć wydaje im siÄ™ tylko wieĹ„czÄ…cÄ… wszystko pustkÄ… – ostatecznÄ…, spowitÄ… najgÄ™stszym mrokiem samotnoĹ›ciÄ…. Ludzie ci nie majÄ… poczucia Ĺ‚Ä…cznoĹ›ci z nieprzemijajÄ…cym piÄ™knem czy z niezniszczalnym Ĺźyciem – dlatego obawiajÄ… siÄ™ pozostać sam na sam ze swymi wykorzenionymi sercami. Taka pustka jest czymĹ› zupeĹ‚nie odmiennym od krÄ™gu Ĺ›wiatĹ‚a, ktĂłre jaĹ›nieje staĹ‚ym blaskiem, rozprasza wszelkie cienie i zakreĹ›la ksztaĹ‚t naszego Ĺźycia – stanowiÄ…c zarazem ksztaĹ‚t czegoĹ›, co stanowi absolutnÄ… obietnicÄ™ speĹ‚nienia. WiÄ™kszość ludzi zapyta: „Czy czĹ‚owiek, ktĂłrego Ĺźycie zaĹ›miecajÄ… trywialne sprawy, potrafi powrĂłcić do stanu owej dziewiczej pustki?â€?. Naturalnie, Ĺźe tak: skoro ptasie gniazdo jest peĹ‚ne szkĹ‚a i Ĺ›mieci, to moĹźna je opróşnić. Dziewictwo umysĹ‚u niszczÄ… nie tylko trywialnoĹ›ci; czÄ™stokroć ludzie, powaĹźni i stawiajÄ…cy sobie w şyciu jakiĹ› powaĹźny cel, zaprzepaszczajÄ… je nadmiernÄ… koncentracjÄ… na owym celu. Ĺťyciowej pustki nie wypeĹ‚niajÄ… im bĹ‚ahostki, lecz coĹ› solidnego, co skutecznie przesĹ‚ania wszystko inne. MajÄ… na


24

!

"

#

przykĹ‚ad jakiĹ› plan rekonstrukcji Europy, reformy edukacji, naprawy Ĺ›wiata – i plan Ăłw, wraz z towarzyszÄ…cym mu entuzjastycznym nastawieniem umysĹ‚u, staje siÄ™ w şyciu owych ludzi czymĹ› tak istotnym, Ĺźe juĹź brak w nim zarĂłwno tej odrobiny miejsca, jakiej potrzebuje BĂłg przychodzÄ…cy pod postaciÄ… ulotnego pĹ‚atka, jak i owych chwil milczenia, jakie wypeĹ‚nia tylko Jego gĹ‚os – podmuch wiatru niepewnie stukajÄ…cy w okno Ĺ‚odygÄ… kwiatu. Gorliwcy, ludzie oddani trywialnoĹ›ciom oraz wszyscy inni, ktĂłrzy usiĹ‚ujÄ… zagracić tÄ™ poşądanÄ… pustkÄ™ wĹ‚asnych umysĹ‚Ăłw i zagadać milczenie wĹ‚asnych dusz, potrafiÄ… zmienić ten stan rzeczy. A w kaĹźdym razie mogÄ… prosić Boga, by to uczyniĹ‚ – i Mu to uĹ‚atwić. CaĹ‚y proces kontemplacji poprzez naĹ›ladowanie Maryi moĹźe siÄ™ dokonać przede wszystkim dziÄ™ki prostemu postanowieniu odzyskania owego umysĹ‚owego dziewictwa. PodejmujÄ…c stosowne prĂłby, z czasem przekonamy siÄ™, Ĺźe musimy je przeprowadzać wciÄ…Ĺź na nowo – zawsze z nastawieniem kontemplacyjnym – i tak czÄ™sto, jak czÄ™sto naleĹźy przesiać glebÄ™ w poszukiwaniu ziaren, a rolÄ™ zaorać, by obrodziĹ‚a. Na poczÄ…tek kaĹźdy bÄ™dzie musiaĹ‚ z rozmysĹ‚em odrzucić wszelkie rzeczy zbÄ™dne, przeszkody bĹ‚ahe i powaĹźne, niekoniecznie na zawsze porzucajÄ…c wszelkie swoje sprawy, lecz po to, aby na chwilÄ™ przystanąć i, pomodliwszy siÄ™ o odwagÄ™, wyobrazić sobie wĹ‚asne Ĺźycie bez wszystkich tych naddatkĂłw, form ucieczki i innych spraw poza MiĹ‚oĹ›ciÄ… i naleĹźnym jej miejscem – sĹ‚owem, aby mĂłc na siebie spojrzeć


-

Ă›Ä?É

&

.

/

-

25

w taki sposĂłb, jakby dopiero co wyszedĹ‚ z rÄ™ki Boga, nim jeszcze zaczÄ…Ĺ‚ gromadzić rzeczy. WĂłwczas kaĹźdy z nas odkryje formÄ™ owej dziewiczej pustki naszego istnienia oraz materii, z jakiej nas uczyniono. Nie wolno nam zapominać o tym, Ĺźe kaĹźda chwila naszego istnienia tak naprawdÄ™ oznacza, Ĺźe palce Boga bezustannie lepiÄ… nas od nowa, dlatego teĹź wystarczy nigdy niedostrzegany przez nas cud, by nasze serce na powrĂłt uczynić dziewiczym – gdy tylko tego zapragniemy. Nasza wĹ‚asna rola polegaĹ‚aby tutaj na przesiewaniu i eliminacji tego wszystkiego, co nie naleĹźy do istoty i co jedynie wypeĹ‚nia w nas owÄ… poşądanÄ… pustkÄ™ i milczenie – rola ta polegaĹ‚aby rĂłwnieĹź na odkrywaniu, jakiego rodzaju przestrzeĹ„ tworzy w nas owa pustka. DziÄ™ki temu zaĹ› bÄ™dziemy mogli stwierdzić, jakie cele przeznaczyĹ‚ nam BĂłg i w jaki sposĂłb mamy wypeĹ‚nić dzieĹ‚o niesienia Chrystusa obecnego w naszym Ĺźyciu. Czy jesteĹ›my trzcinowÄ… piszczaĹ‚kÄ…? Czy Jezus pragnÄ…Ĺ‚by poprzez nas wieść jak gdyby Ĺźycie liryczne? Czy teĹź jesteĹ›my kielichami, On zaĹ› pragnie za naszym poĹ›rednictwem zĹ‚oĹźyć z siebie ofiarÄ™? A moĹźe jesteĹ›my gniazdami? CzyĹźby Jezus oczekiwaĹ‚ od nas, Ĺźe stworzymy peĹ‚ne ciepĹ‚a ognisko domowe i bÄ™dziemy stać na jego straĹźy? Oto tylko niektĂłre z moĹźliwych form dziewictwa; kaĹźdy z nas moĹźe odnaleźć takÄ… wĹ‚asnÄ… formÄ™, ktĂłra bÄ™dzie jego tajemnicÄ….


ĝ

Marie Anne Mayeski, Przedmowa . . . . . . . . . . . . . . Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 0

ÛĝÉ

1

1

)

2

3

4

5

,

6

Pustka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Fiat . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Adwent . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poemat pasterski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 0

1

ÛĝÉ

(

7

7 15

8

21 34 62 79

,

5

Et homo factus est . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 81 Fuga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Dzieciątko Jezus rzeźbione w drewnie . . . . . . 101 Et verbum caro factum est . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 0

1

ÛĝÉ

1

*

5

,

4

9

3

Zagubione Dziecko Boże . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123 Idole . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 138 Ostatnia spowiedź . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157


218

&

%

Ä?

.

;

:

0

1

Ă›Ä?É

1

9

.

,

6

*

,

5

Poszukująca Maryja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nasze poszukiwania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Droga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . W roku 1940 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wniebowzięcie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

159 169 190 207 208


Caryll Houselander (1901–1954), angielska artystka, która z czasem stała się jedną z najpopularniejszych współcześnie autorek piszących na tematy związane z duchowością katolicką. Otrzymała chrzest dopiero w wieku szkolnym. Była słabego zdrowia, a jej rodzice, kochający życie i rozrywki, nie rozumieli jej, okazując nikłe zainteresowania sprawami religii. Pierwszym guwernerem Caryll i jej siostry był pewien prawnik o przekonaniach agnostycznych. Po rozwodzie rodziców, siostry trafiły do katolickiej szkoły z internatem. U progu swego dorosłego życia Caryll z nową energią i pasją podjęła swoje dziedzictwo katolickie. Była wprawdzie rzeźbiarką i zajmowała się dziecięcą terapią przez sztukę, lecz jej prawdziwy talent polegał na umiejętności dzielenia się niepowtarzalną mistyczną wizją chrześcijaństwa oraz własną interpretacją nauk katolickich, które zawarła w swoich pismach. W latach 40. i na początku lat 50. XX wieku wiele pisała. Jej pierwsza ważniejsza książka, This War Is the Passion, ukazała się w roku 1941. Wydanie trzy lata później Trzciny Boga, cyklu pogłębionych, poetyckich esejów poświęconych Maryi, ugruntowało pozycję Houselander jako uznanej autorki


220

!

"

#

zajmujÄ…cej siÄ™ współczesnÄ… duchowoĹ›ciÄ… mieszczÄ…cÄ… siÄ™ w tradycji Juliany z Norwich, Katarzyny ze Sieny i Teresy z Awili. Jej twĂłrczość pisarskÄ… gwaĹ‚townie przerwaĹ‚a przedwczesna Ĺ›mierć. W wieku lat pięćdziesiÄ™ciu trzech autorka zmarĹ‚a na raka.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.