Droga do boskiej kontemplacji

Page 1



WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH Kraków 2002

Droga do Boskiej kontemplacji

MARIAN ZAWADA OCD


© COPYRIGHT BY WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH, KRAKÓW 2002

PROJEKT OKŁADKI Iwona Pawłowska NA OKŁADCE Św. Hildegarda z Bingen, miniatura z Manuskryptu 4 (722/277) z Biblioteki w Trewirze

IMPRIMI POTEST O. dr Szczepan T. Praśkiewicz OCD, prowincjał Kraków, dnia 20 09 2002 r. Nr 829/02 IMPRIMATUR † Kazimierz Nycz, wik. gen. Kraków, dnia 27 09 2002 r. Nr 2093/2002

WYDAWNICTWO KARMELITÓW BOSYCH 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel. (012) 415-22-45, 415-46-19 fax (012) 415-29-88 e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl http://www.wkb.krakow.pl

ISBN 83-7305-035-3


SPIS TREŚCI

Skróty ....................................................................................... 9 Wstęp...................................................................................... 11 ROZDZIAŁ I

Przedpola kontemplacji ....................................................... 21 I.1. Owoc dojrzałej medytacji ............................................ 22 I.2. Znaki przejścia od medytacji do kontemplacji ............ 23 I.3. Mentalność kontemplacyjna ........................................ 26 3.1. Odkrycie duchowego wymiaru............................... 26 3.2. Skupienie ................................................................ 29 3.3. Rzeczywistość daru ................................................ 35 3.4. Ukrycie modlitewne ............................................... 38 3.5. Aktywność wewnętrzna.......................................... 42 3.6. Adoracyjny styl życia ............................................. 48 3.7. Milczenie kontemplacyjne...................................... 54 3.8. Kontemplacyjna samotność.................................... 62 3.8.1. Przestrzeń wyłączności...................................... 63 3.8.2. Przestrzeń ukrycia ............................................. 66 3.8.3. Oblubieńcza samotność mistyczna.................... 69 ROZDZIAŁ II

Kontemplacja stworzenia – rodzenie się z piękna ............. 73 II.1. Wrażliwość na misteryjny wymiar życia.................... 75 II.2. Kontemplacja natury .................................................. 78 2.1. Kontemplacja Boga w naturze................................ 80 2.2. Kontemplacja jako uzdrawianie świata .................. 84 2.3. Kontemplacja jako uzdrawianie sfery cielesnej......... 85 II.3. Kontemplacja osadzona w historii.............................. 87


Spis treści

6 ROZDZIAŁ III

Bóg kontemplacji .................................................................. 93 III.1. Trynitarna wizja kontemplacji .................................. 94 III.2. Biblijne obrazy kontemplacji .................................. 101 2.1. Mistyka tronu........................................................ 101 2.2. Delikatny powiew wiatru...................................... 104 2.3. Ogień .................................................................... 107 2.4. Oblicze Boga ........................................................ 109 2.5. Boska mądrość...................................................... 115 2.6. Boski odpoczynek ................................................ 117 2.6.1. Odpoczynek stworzenia .................................. 119 2.6.2. Odpoczynek Boga w stworzeniu ..................... 124 2.7. Obrazy nasycenia.................................................. 125 2.7.1. Kontemplacja jako uczta ................................. 125 2.7.2. Kontemplacja jako ssanie piersi chwały.......... 127 2.7.3. Ogród............................................................... 130 2.8. Kontemplacyjny sen i budzenie............................ 133 ROZDZIAŁ IV

Człowiek kontemplacji....................................................... 137 IV.1. Struktura ludzka skłonna do kontemplacji.............. 137 1.1. Umysł kontemplacyjny......................................... 138 1.2. Serce kontemplacyjne........................................... 139 1.3. Szczyt serca .......................................................... 146 IV.2. Miłość i pokój przewyższające wszelki umysł ....... 149 IV.3. Rozwój umysłu miłującego..................................... 153 3.1. Od umysłu naturalnego do umiejętności wlanej wiedzy (wymiar poznawczy) .................... 156 3.2. Od mądrości ludzkiej do Mądrości Boga (wymiar sapiencjalny) .......................................... 159 IV.4. Błogosławiona czystość serca................................. 162 IV.5. Aspekty teologalne kontemplacji............................ 166 5.1. Kontemplatywna wiara......................................... 166


Spis treści

7

5.2. Kontemplatywna nadzieja .................................... 173 5.3. Miłość kontemplatywna ....................................... 180 ROZDZIAŁ V

Przygotowanie do kontemplacji ........................................ 185 Kontemplacyjne otwieranie oczu .............................. 188 Kontemplacja „lectio divina” .................................... 188 Kształtowanie ognika miłości ................................... 191 Nieustanne wznoszenie serca .................................... 194 Miłosna uwaga brata Wawrzyńca ............................. 194 Tradycja „Obłoku niewiedzy”................................... 196 Kontemplacja imienia Jezus (metoda hezychastyczna)198 ROZDZIAŁ VI

Natura Boskiej kontemplacji............................................. 201 VI.1. Kilka istotnych kwestii ........................................... 203 VI.2. Poznawczy wymiar kontemplacji ........................... 209 2.1. Kontemplacyjne widzenie .................................... 210 2.2. Przybliżenie definicji kontemplacji ...................... 217 2.3. Przedmiot kontemplacyjnego poznania ................ 225 2.4. Kontemplacja jest poznaniem nadprzyrodzonym.... 232 2.5. Kontemplacja jest wlana....................................... 234 2.6. Kontemplacja jest bierna ...................................... 237 2.7. Kontemplacja jest ciemna..................................... 240 2.7.1. Paradoks kontemplacyjnego poznania ............ 240 2.7.2. Kontemplacyjne światło .................................. 243 2.7.3. Kontemplacyjna ciemność .............................. 249 2.8. Kontemplacja jest bezpośrednia ........................... 254 2.9. Stopnie poznania kontemplacyjnego .................... 258 VI.3. Miłosny wymiar kontemplacji ................................ 260 3.1. Kontemplacja jako poznanie miłosne ................... 261 3.2. Miłosne oświecenie .............................................. 263 3.3. Płodność kontemplacyjna ..................................... 265 3.4. Miłosny odpoczynek ............................................ 267 3.5. Miłosne namaszczenie umysłu ............................. 274


Spis treści

8

3.6. Kontemplacja jest kosztowaniem ......................... 276 3.7. Kontemplacyjne przekształcenie .......................... 283 3.7.1. Kontemplacja kenotyczna – kontemplacyjne oczyszczenie............................. 285 3.7.2. Kontemplacja doksologalna – kontemplacyjne zaślubiny .................................. 295 ROZDZIAŁ VII

Eklezjalny wymiar kontemplacji ...................................... 301 VII.1. Tajemnica człowieka – kontemplowanie domu i obrazu Boga........................................................ 303 1.1. Tajemnica zamieszkania Boga w człowieku ........ 304 1.2. Tajemnica podobieństwa ...................................... 309 VII.2. Kontemplacja Kościoła ......................................... 315 2.1. Tajemnica wspólnoty............................................ 315 2.2. Misja zbawienia.................................................... 320 2.3. Kontemplacja wypływająca z sakramentów......... 322 ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

Niebiańska pełnia kontemplacji ........................................ 331 Bibliografia........................................................................... 335


SKRÓTY

D

DGK

DZ

GS

KKK KL N

– – –

PC

PD

RevEsp – RocznTeol – T –

Ż

ŻPM

ŚW. TERESA Z AWILI, Droga doskonałości, [w:] Dzieła, tłum. ks. bp H.P. Kossowski, Kraków 19873. ŚW. JAN OD KRZYŻA, Droga na Górę Karmel, [w:] Dzieła, tłum. B. Smyrak, Kraków 1984. S. M. FAUSTYNA KOWALSKA, Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej, Warszawa 1993. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes. Katechizm Kościoła Katolickiego. Konstytucja o liturgii Sacrosanctum concilum. ŚW. JAN OD KRZYŻA, Noc ciemna, [w:] Dzieła, tłum. B. Smyrak, Kraków 1984. Dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis. ŚW. JAN OD KRZYŻA, Pieśń duchowa, [w:] Dzieła, tłum. B. Smyrak, Kraków 1984. Revista de Espiritualidad, Madrid. Roczniki Teologiczne, Lublin. ŚW. TERESA Z AWILI, Twierdza wewnętrzna, [w:] Dzieła, tłum. ks. bp H. P. Kossowski, Kraków 19873. ŚW. TERESA Z AWILI, Księga życia, [w:] Dzieła, tłum. ks. bp H. P. Kossowski, Kraków 19873. ŚW. JAN OD KRZYŻA, Żywy płomień miłości, [w:] Dzieła, tłum. B. Smyrak, Kraków 1984.



WSTĘP

Podjęty przeze mnie temat kontemplacji wiąże się z ogólną perspektywą trzeciego tysiąclecia zaproponowaną przez papieża Jana Pawła II w dokumencie towarzyszącym jego inauguracji Novo millennio ineunte. W podsumowaniu wielkich przygotowań Kościoła do Jubileuszu, Ojciec Święty stwierdził, że ich istotą jest kontemplacja oblicza Chrystusa. Papież kontemplację odnosi do cierpienia i chwały naszego Pana, wskazując zasadnicze linie jej interpretacji, kenotyczną (kenosis – gr. uniżenie) i doksologiczną (doxa – gr. chwała). Ogólne tło proponowanej refleksji stanowi Biblia: Kontemplacja oblicza Chrystusa winna czerpać inspirację z tego, co mówi o Nim Pismo Święte, które od pierwszej do ostatniej strony przeniknięte jest Jego tajemnicą (nr 17). Książka ta stanowi zarazem próbę odczytania na nowo tajemnicy kontemplacji i wydobycia biblijnych wątków kontemplacyjnych, odkrycia Pisma świętego dla mentalności kontemplacyjnej, ukazania, jak można ją rozumieć, przywołując najwyższy duchowy jego sens. Można by to nazwać biblijną odnową kontemplacji, ponieważ pośród tylu form odnów posoborowego myślenia teologicznego, dla kontemplacji nie zostały w pełni odkryte źródła biblijne. Chodziłoby o refleksję o kontemplacji nasączoną słowem Bożym. Pracy tej towarzyszy również szczególny rodzaj uprawianej teologii. Jest nią mistagogia – myślenie wprowadzające w tajemnicę. Byłoby błędem przedstawiać tak prawdy o drodze człowieka do Boga, tak zabierać głos w dziedzinie duchowości, by nie owocowało to nowym pragnieniem poznania Go i głębszego miłowania. Słowa


12

Wstęp

mistagogiczne nie tylko przysparzają wiedzy, ale są jak iskry rzucane na wysuszone serca ludzkie, by trawił je Boży ogień. Poprzez przytoczone słowa pragnę wzbudzić ogień duszy, płomienność istnienia, zaświecić lampę Boskiego płomienia, przeprowadzić przez ogień Boskich słów. Temu służy proponowany język, precyzyjny, choć wydobyty z zamkniętych dla ogółu schematów teologicznych. Trzecim zadaniem, które postawiłem sobie w tej pracy jest przybliżenie tradycji. Kontemplacja umożliwia również kontakt z wielkimi, najbardziej znaczącymi tekstami z tradycji, z tą wielką iskrzącą się miłością, drzemiącą jak lawa w tajemnicy Kościoła. Tajemnica kontemplacji została przybliżona z uwzględnieniem zarówno bogactwa Kościoła Zachodniego, jak i Wschodniego. Może to wyzwolić najrozleglejszy horyzont bycia człowiekiem skierowanym ku Bogu, odnosi się bowiem do różnego typu wrażliwości eklezjalnej. Czwartym celem jest udostępnienie wiedzy o praktycznym wejściu w kontemplację, a więc ukazanie najznamienitszych form kontemplatywnej modlitwy. Temat kontemplacji jest obecnie niezwykle istotny nie tylko w związku z powagą nauczania Kościoła. Należy go podjąć wobec kryzysu antropologicznego. Kryzys człowieka objawia się w zagubieniu pomiędzy dumną wielkością (modernizm ze swym ideałem nadczłowieka) a totalnym zaprzeczeniem wszystkiego (postmodernizm z nihilizmem – poczuciem zupełnej kruchości i pustki). Te dwie formy zagubienia antropologicznego wpływają realnie na stan współczesnego ducha. Pierwsza określa człowieka jako jedynego twórcę swej historii, który tworzy sam siebie, a jego tożsamość wypływa z poczucia własnej mocy oraz skrajnego akcentowania podmiotowości-subiektywności. Takie myślenie


Wstęp

13

zachwycone ludzkimi możliwościami głosi triumf człowieka i wynosi go ponad wszelkie wartości. Człowiek wpatrzony w siebie może jedynie kontemplować siebie, przesłaniając sobą całą rzeczywistość. Druga tendencja – to zupełna utrata siebie, zmierzanie ku śmierci i pustce, głosząca totalną upadłość człowieka. Będąc niejako antropologią zepsucia, głosi nieistnienie człowieka. O ile w pierwszym nurcie Bóg i wymiar transcendentalny jest dumnie marginalizowany i usuwany, gdyż człowiek chce wszystko kreować, tak w drugim – nie ma już nic do tworzenia, nie ma wartości, nie ma Boga, nie ma człowieka, nie ma przyszłości, nie ma żadnych możliwości. Jedynym przedmiotem nihilistycznej kontemplacji może powolne konanie świata. Nie jest to jednak kontemplacja wywodząca się z podziwu i uwielbienia, ale z przerażenia. Przypomina kontemplowanie złowrogiej otchłani. Konsekwentnie, człowiek zapatrzony w siebie, kontemplujący swój doczesny wymiar, dociera ostatecznie do sfery nieubłaganej śmierci, nieuniknionego corruptio. W sporze o człowieka, o antropologię, można przywołać wątek kontemplatywny. Mentalność kontemplatywna poprzez swą bierność stanowi zakwestionowanie dumnej i naiwnej wszechmocy człowieka. Następnie, polega na ukazaniu, że człowiek raczej powinien być świadkiem Bożych dzieł niż twórcą, świadkiem dzieł dokonywanych w jego życiu przez Boga. Powinien dostrzegać i bronić owej pracy Boga nad człowiekiem, a z drugiej strony przywrócić Bogu centralne miejsce, jako najwyższej wartości, ku której zmierza świat. Obudzenie człowieka do kontemplacji jest najbardziej radykalnym zwycięstwem nad współczesną mentalnością. Dlatego w tym niezwykłym czasie należy podjąć kon-


14

Wstęp

templację jako osobiste wezwanie, nie zwlekając i nie dając się uwieść. Chodzi o to, abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast, żyjąc prawdziwie w miłości, sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi (Ef 4, 14-15). Zwłaszcza dziś, pośród fal świata, owa przebiegłość i owe powiewy nauki, wspomniane przez św. Pawła, wydają się zbierać swe żniwo. Kontemplacja jest natomiast istotowym wrastaniem w Chrystusa. Kontemplacja paść może ofiarą czegoś, co można nazwać entuzjazmem społecznym – ofiarą pewnego typu mentalności, która wyczerpuje się (w dwuznaczności tego wyrażenia) w zewnętrznym działaniu, socjologicznym traktowaniu chrześcijaństwa, koncentrującym się na problemach współczesnego człowieka, zaradzaniu biedzie człowieczej, poprawianiu struktur, sprzeciwem wobec tonięcia w sekularyzmie. W takim kontekście kontemplacja będzie nie tylko podejrzewana, ale i piętnowana za bierność, za wycofywanie się, za niespójność „wiary” i „uczynków wiary”, za ucieczkę z przestrzeni „misji”. Duchowość staje się wtedy niepotrzebną (niepotrzebnie niepokojącą) nadbudową, przeznaczoną dla religijnych pięknoduchów. Mimo to, podzielamy zdanie, że kontemplacja jest najwyższym przejawem ducha, gdzie nie tylko umysł człowieka doznaje wyniesienia, ale i cały człowiek odnajduje najwyższy swój stan spełnienia, jeśli można o takim spełnieniu mówić. Kontemplacja sprzeciwia się radykalnie człowiekowi substytutów, zwłaszcza wtedy, gdy duchowy niepokój interpretuje się jako przynaglenie do działania.


Wstęp

15

W pierwszym rozdziale dokonano podsumowania, niejako owocowania medytacji, włącznie ze znakami przejścia do kontemplacji, oraz podjęto trud określenia mentalności kontemplacyjnej, a więc formowania do określonej wrażliwości, która preferuje kontemplacyjny styl myślenia. Zasadniczy temat drugiego rozdziału stanowi kontemplacja natury, która prowadzi do odkrycia w niej obecności Boga oraz wyznacza horyzont odpowiedzialności człowieka za stworzenie. W trzecim rozdziale ukazano wizję Boga powołującego do kontemplacji oraz wydobyto ze skarbnicy Biblii najbardziej istotne metafory kontemplacyjne. Stanowi to w dużym stopniu o nowym wkładzie w teologię kontemplacji, gdyż literatura przedmiotu nie posiada tak eksponowanego wątku biblijnego. W kolejnym rozdziale ukazano strukturę antropologiczną podatną na rzeczywistość kontemplacji. Rzeczą istotną jest ukazanie natury ludzkiej w takiej optyce, która pomaga głębiej zrozumieć jak dokonuje się proces kontemplacyjnego przekształcenia i których sfer struktury ludzkiej dotyczy. Kolejny, piąty rozdział, zawiera praktyczne przygotowanie, które moglibyśmy nazwać wprowadzeniem w kontemplację. W szóstym zamieszczono dokładną analizę poszczególnych elementów definicji kontemplacji, zwłaszcza jej poznawczy i miłosny charakter. Część teologiczna zostaje zakończona eklezjalną wizją kontemplacji, ukazującą jej rolę w życiu Kościoła. Praca ta jest propozycją szczególnej optyki dla kontemplacji, nie tylko wspomnianej wyżej biblijnej, ale i antropologicznej oraz eklezjalnej. Prezentowana książka ukazuje tematykę kontemplacji w szerokiej perspektywie, a zazwyczaj temat ten pojawia się pośród zagadnień teologii mistyki. W niniejszej pracy pragnąłbym ukazać sam rdzeń kontemplacji, jej wewnętrzne przestrzenie, nie


16

Wstęp

nawiązując do innych pokrewnych tematów. Praca zasadniczo stawia sobie za zadanie analizę kontemplacji nadprzyrodzonej, tzn. takiej, która w tradycji zwana była wlaną, daną człowiekowi niezasłużenie przez Boga. Z konieczności pociąga to za sobą przygotowanie umysłu i serca, zwłaszcza w dziedzinie specyficznej dla wrażliwości kontemplacyjnej. Książka, która trafia w Wasze ręce, zdecydowanie nie jest dla wszystkich. Nie jest to książka dla tych, którzy chorują na dociekania i słowne utarczki (1 Tm 6, 4), nawet z dozą wyszukanej teologii. Nie jest to książka dla ulegających urokowi wielkich dzieł ewangelizacyjnych, pasjonujących się zewnętrznymi formami obecności czy szukających wymiernych poświadczeń dla swego duchowego wysiłku. O nich to mówi prorok Jeremiasz: Lubią tak biegać na wszystkie strony, nóg swoich nie oszczędzają. Ale Pan nie ma w nich upodobania (14, 10). Jest to książka dla tych wszystkich, którzy przykładają rękę do Bożego dzieła, dzieła wewnętrznego, duchowego, wykraczającego poza utarte szablony religijnych zachowań czy uzasadnień. Wyboru czy odrzucenia dokonuje sam duch. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić (1 Kor 2, 14). Tak więc, nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane (Mt 19, 11). Ale oto Duch mówi: Kto może pojąć, niech pojmuje! (Mt 19, 12). Podejmując temat kontemplacji, chciałoby się wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy (Ef 3, 9), by działać zgodnie z objawioną tajemnicą (Rz 16, 25). Zgodnie z tą świętą zachętą pragniemy udzielić głosu tajemnicy, której dotknął Ojciec Święty Jan Paweł II


Wstęp

17

w dokumencie otwierającym Kościół na trzecie tysiąclecie – Novo millennio ineunte – a jest nią kontemplowanie Chrystusa jako najbardziej zasadniczy wysiłek na rzecz nowych czasów. Wypływa ona również z osobistego oczarowania: Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico, oczarowałaś me serce jednym spojrzeniem twych oczu (Pnp 4, 9). Ukrywać tajemnice królewskie jest rzeczą piękną, ale godną pochwały jest rozgłaszać i wysławiać dzieła Boże (Tb 12, 7). Temat kontemplacji jest z natury wymagający, sprostać może mu odwaga ducha, niemniej należy zadbać, by miał do niego dostęp ogół chrześcijan, nie dla zaspokojenia próżnej ciekawości […], ale na to, by coraz więcej dusz na tę drogę zjednoczenia z Bogiem zapraszać1. Książka wprowadza w najbardziej uprzywilejowane i niedostępne tereny ducha, podobnie jak najwyższe szczyty świata są dostępne niektórym. Osadza jednak w najbardziej owocnej i najpiękniejszej tradycji Kościoła. Obcować z perłami można jedynie w obrębie sytuacji ewangelicznej – sprzedając wszystko. Można tak się zachować, gdy wstrząsa człowiekiem tajemnica: Tyś słyszał i widział to wszystko: […] Od tej chwili ogłaszam ci rzeczy nowe, tajemne i tobie nieznane (Iz 48, 6). Nie można tej książki zacząć inaczej, jak tylko od modlitwy. Dlatego módlcie się, …aby Bóg otworzył nam podwoje słowa, dla wypowiedzenia tajemnicy (Kol 4, 3). Podwoje słowa, wypowiadanie słów, stanowią w istocie wąską drogę, drogę wąskich znaczeń i objawiają ich bezilność. Dlaczego bezsilność? Ponieważ Bóg ma upodobanie w ukrytej prawdzie (Ps 51, 8). Bóg nie tylko się objawia, On się przede wszystkim ukrywa. To Jego spo1

J. WORONIECKI, Pełnia modlitwy, Poznań 1984, s. 152.


18

Wstęp

sób istnienia dla człowieka. Ale gdy stworzenie zatrzymuje się w podwojach tajemnicy, prosząc: Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego! (Ps 51, 12), dokonują się nowe narodziny – narodziny nowego człowieka, nie tylko nowego horyzontu poznania i miłowania, ale i nowego przeznaczenia. Bóg wynosi wytrwałego oranta ponad stary, dawny horyzont, gdyż trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz (Ef 4, 22). Ale nie tylko człowiek doznaje wyniesienia. Również Bóg wznosi ponad nami światłość swojego oblicza (Ps 4, 7). To podwójne wyniesienie człowieka i Boga jest drogą kontemplacji: drogą wschodzącego Słońca (por. Łk 1, 78). Boskie słowa przynaglają nas: rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu (Rz 13, 11). Jak można odmówić zaproszeniu do obudzenia się dla kontemplacji. Owo ewangeliczne budzenie stanowi najbardziej odpowiedni horyzont dla tego, co jest do odkrycia. W Novo millennio ineunte Jan Paweł II zawarł słowa: nasze wspólnoty winny… stawać się prawdziwymi szkołami modlitwy, w której spotkanie z Jezusem nie polega jedynie na błaganiu Go o pomoc, ale wyraża się przez dziękczynienie, uwielbienie, adorację, kontemplację, słuchanie, żarliwość uczuć, aż po urzeczenie serca (nr 33). Chciałbym pójść tym śladem urzeczonego serca, by podzielić się darem urzeczenia pięknem Boga. Rozbudza ono nową energię, pozwalającą rozwinąć w sobie zdolność kontemplacji. Ona to staje się zdolnością odnowionego spojrzenia – nie tylko podziwu Boga i Jego dzieł, ale i nowego spojrzenia na człowieka. Należałoby z całą siłą przekonania zawartą w wierze bronić tego szlachet-


Wstęp

19

nego ideału, iż kontemplacja leży w zakresie aspiracji każdego człowieka. Ponadto autor żywi przekonanie, że słowa właściwe, ofiarowane w odpowiednim czasie, są jak strzały wypuszczane przez Jonatana dla Dawida na znak. Chłopiec, który je nosił, nie pojął niczego, tylko Jonatan i Dawid wiedzieli, o co chodziło (1 Sm 20, 39). Posługa intelektualna dla Bożych dróg może spełniać rolę chłopca, który nosi strzały-słowa, samemu nie rozumiejąc do końca swej posługi, ale pomaga tym, którym to dane, podążać dalej. Autor nie chciałby, żeby książka ta była jedynie przeczytana, pragnąłby, aby czytanie przekształcało się w kosztowanie słów i spijanie ich sensu jak kropel mistycznego nektaru. Wtedy spełni ona swe zadanie. Żywię nadzieję, iż zamykając książkę, czytelnik odnajdzie z radością Boga kontemplacji.



ROZDZIAŁ I

PRZEDPOLA KONTEMPLACJI

Medytacja jest czymś, co się narodziło, miało swój czas, i jak wszystko, co ludzkie, umiera. Dla medytacji, prędzej czy później, przychodzi czas zachodu. U stóp rozbite obrazy bożyszcz, zmagań ze sobą, wytrwałości, codziennej wierności modlitwie, wszystko to, co zostało wypracowane, traci swą doniosłość. Blednie fascynacja intelektualna, modlitwa przestaje pociągać, ogarnia dziwna i niezrozumiała pustka, zniechęcenie, samotność, wstręt do modlitwy, a nawet poczucie bycia oszukanym ze strony Boga. Przeminął czas szlachetnych postanowień, odkryć i rozumień, wiązanych uczuciem miłości i obecności, czas dróg i drogowskazów, słowem zachodzi słońce medytacji. A im bardziej ponawiamy wysiłki, aby to wszystko ocalić, pojawia się ciemność jeszcze gęstsza, która pochłania nasz wysiłek. Człowiek, który ją ukochał i poświęca jej najlepszy czas swego dnia, zostaje tej modlitwy pozbawiony. Zdezorientowany widzi, że traci siebie, doświadcza, jak umierają w nim piękne myśli i to, co kocha i ceni. Jeżeli owo umieranie nie wypływa z naszej winy, z naszego zaniedbania, porzucenia czy wewnętrznego zgorzknienia, to znaczy, że nasza wiara wydoroślała, pragniemy modlić się inaczej, bardziej bezpośrednio. Jest to czas przełomu modlitwy, będący zarazem wprowadzeniem w kontemplację. Początek kontemplacji może pojawić się w postaci pewnego kryzysu, jak u brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania, francuskiego karmelity bosego (1614-


22

ROZDZIAŁ I

-1691): Dowiedziawszy się z wielu książek o drogach prowadzących do Boga, a także o różnych praktykach życia duchowego, doszedłem do wniosku, że to wszystko powoduje raczej zakłopotanie mojego umysłu, zamiast rozbudzać pragnienia i poszukiwania dotyczące sposobu, dzięki któremu stałbym się całkowicie Bożą własnością. Tutaj właśnie zrodziła się decyzja, aby oddać wszystko za wszystko (List 12)1.

I.1. Owoc dojrzałej medytacji Podczas długich godzin medytacji można osiągnąć wiele. Przede wszystkim przemyśleć i uporządkować wewnętrzny świat, własne pragnienia i dążenia, pogłębić rozumienie Boga. Medytacja wyzwala od tyranii egoizmu, umożliwia reorganizację i skupienie się już nie wokół siebie, swoich głodów i zaspokojeń, ale wokół Chrystusa. Ofiaruje duchową wrażliwość, skuteczną w sprzeciwianiu się grzechowi, oraz rozeznanie dróg Pana. Uczy Jego bliskości; przychodzi w przyjmowanych sakramentach, lekturze Pisma i duchowych mistrzów, w wewnętrznych natchnieniach, zmaganiach o dobro, powrotach do Boga, przezwyciężanych trudnościach. Można wymienić następujące owoce medytacji2: Medytacja ożywia głębię naszego jestestwa. Otwiera nas na ostateczny sens naszego życia, który pogłębia się w łączności z Bogiem. Dynamizuje możliwości. 1

2

C. DE MEESTER, Frère Laurent de la Résurrection. Ecrits et entretiens sur la Pratique de la présence de Dieu, Paris 1991, s. 164. K. TILMANN, Guida alla meditazione, Brescia 1974, s. 35-35. Por. W. SŁOMKA, Medytuję, więc jestem, Łódź 1992, s. 40-41.


Przedpola kontemplacji

23

Otwiera na innych w miłości. Nowe przychodzi jako inny sposób życia i modlitwy, jako inny typ religijności, mocno osadzonej w wewnętrznym, duchowym świecie. Staje się bezpośrednią bliskością. Wszystko zostaje bardziej przepojone miłością. Człowiek w większym stopniu staje się prawdą. Człowiek już nie tyle działa, ile poddany jest działaniu Boga. Budzi się homo contemplator.

I.2. Znaki przejścia od medytacji do kontemplacji W tradycji Kościoła wiele królewskich dusz pozostawiło swe kontemplacyjne świadectwa głębokiej znajomości boskich tajemnic, pisząc ciągle na nowo nie kończącą się historię łaski. Są to zarazem boskie dzieła, tajemnice otrzymane pod szczególnym poruszeniem Ducha. Porządek łaski jest zupełnie inny, jak zupełnie inny jest Bóg, bo przecież drogi człowieka nie są Jego drogami. Do takich tajemnic należy wyczerpanie się scenariusza medytacji, a wejście na drogę kontemplacji3. Poprzez kontemplację człowiek otwiera się na uświęcające działanie Boga, które wnosi weń światło i miłość. Dzięki temu człowiek wydobywa się spod dominacji zmysłowej części swej natury, staje się bardziej uduchowiony. Rodzi się w nim nowy, wyższy typ modlitwy4. Kontemplacja wprowadza człowieka w kryzys dotych3

4

Problematykę z pogranicza medytacji i kontemplacji, również w jej komponentach monastycznych, proponuje T. MERTON, Modlitwa kontemplacyjna, tłum. M. Dybowski OP, Poznań 1988. E. ANCILLI, Quando la vita diventa preghiera: itinerario alla preghiera contemplativa, [w:] La preghiera, bibbia, teologia, esperienze storiche, t. II, Roma 1990, s. 209.


24

ROZDZIAŁ I

czasowego stylu modlitwy. Św. Jan od Krzyża mówi o trzech znakach przejścia5. Pierwszym znakiem jest to, że jak dusza nie znajdzie upodobania i pociechy w rzeczach Bożych, tak również nie znajdzie ich w żadnej z rzeczy stworzonych (N I, 9, 2). Rzeczywistość jako taka przestaje smakować. Trudno jest odnaleźć się w ginących światłach, mgle dezorientacji. Odchodzi nieodwołalnie cały świat religijny, wszystkie punkty oparcia i odniesienia. Nic nie daje schronienia ani pocieszenia. Nie można znaleźć sensowniejszych argumentów ani głębszego rozumienia tego, co się dzieje. Zewnętrzny, codzienny świat staje się daleki, niezrozumiały, taki też jest dotychczasowy obraz Boga. Umysł odmawia na modlitwie posłuszeństwa, wyobraźnia kona. Pojawia się dziwna wewnętrzna gorycz, rozdrażnienie, smutek, przygnębienie, czasem skłonność do popadania w stan melancholii. Pojawia się wstręt do rzeczy zmysłowych i duchowych, a nawet dręczący niepokój6. Towarzyszy temu duchowa bezsilność, gdyż człowiek jest skłonny podejrzewać, że został odrzucony przez Boga, mimo, że był wierny drodze medytacji i zgłębianiu Pisma świętego. Zdajemy sobie sprawę, że tego typu objawy mogą pochodzić nie z działania Boga, ale wynikać ze źródeł psychologicznych: wyczerpania życiem, depresji, lęków przed ludźmi, itp. Możliwe, że to ponury styl życia owocuje totalnym rozczarowaniem i zniechęceniem do rzeczywistości. 5

6

Por. J. MACHNIAK, Mistyczny wymiar duchowości chrześcijańskiej, [w:] Teologia duchowości katolickiej, Lublin 1993, s. 327; J. WORONIECKI, Pełnia…, s. 144-147. O. GABRIEL OD ŚW. M. MAGDALENY [OCD], Kontemplacyjne horyzonty modlitwy, Kraków 1988, s. 118.


Przedpola kontemplacji

25

Św. Jan od Krzyża wskazuje drugi znak: Drugim znakiem… jest ciągłe zwracanie pamięci ku Bogu, z zatroskaniem i bolesną obawą, gdyż dusza sądzi, że nie służy Bogu należycie, ale się cofa, skoro odczuwa to zniechęcenie w rzeczach Bożych (N I, 9, 3). Udręka pamiętania Boga, powracania, wołania do Niego w duszy ściśniętej bólem zagubienia nie może znaleźć ukojenia. Człowiek nie jest już zdolny do starej miłości. Żyje jak bukłak wysuszony w dymie (Ps 119, 83) świadomością odrzucenia. Szuka z coraz większym pragnieniem Boga samego. Rodzi się coś na kształt świętej obsesji. Święte słowa wypełniają otwierającą się duchową przepaść jak zachłanny psałterz: Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia (Ps 143, 6); Dusza moja pragnie i tęskni do przedsieni Pańskich (Ps 84, 3); Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona bez wody (Ps 63, 2); Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże! (Ps 42, 2). Człowiek nie może pogodzić duchowego ognia zrodzonego z modlitwy z niezdolnością do niej. Św. Jan jeszcze raz biegnie w sukurs niedoświadczonym. Dzieje się tak dlatego, że Bóg zaczyna się tu udzielać duszy nie przez zmysły, lecz za pomocą czystego ducha…, prostym aktem kontemplacji, do której nie dosięgają ani zmysły zewnętrzne, ani wewnętrzne (N I, 9, 8). Właśnie tu jesteśmy świadkami narodzin kontemplacji. To, co medytacja wypracowała przy żmudnej pracy rozumu i intelektu, zostaje strawione ogniem wyższej inteligencji. Modlitwa przekształca się w oczekiwanie na Boga.


26

ROZDZIAŁ I

I.3. Mentalność kontemplacyjna Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy medytacją a kontemplacją. Czcigodny Jan od Jezusa i Maryi ujmuje to następująco: Medytacja jest ruchem lub rozważaniem, kontemplacja natomiast odpoczynkiem. Jak tylko intelekt poruszony zostaje przez rozum w poszukiwaniu prawdy, natychmiast ją znajduje i zatrzymuje się przy niej, a uspokoiwszy się, zaczyna przylegać do niej z podziwem, dając początek kontemplacji7. Aby odkryć nową rzeczywistość, jej początek, należy posiąść mentalność kontemplacyjną, bez której ten obszar będzie jedynie niedostępną sferą, rzuconą na pastwę religijnych podejrzliwości. Dlatego najpierw przedstawimy szerokie spektrum kontemplacyjnego przedpola, byśmy mogli przybliżyć się do tajemnicy kontemplacji.

3.1. Odkrycie duchowego wymiaru Historia osobistej drogi kontemplacji rozpoczyna się w sytuacji, gdy stajemy jak ślepcy przed Chrystusem. Spośród wielu sytuacji związanych z uzdrowieniem niewidzących wybierzmy tę najbardziej adekwatną, z Ewangelii św. Łukasza (18, 31-43). Oto czytamy, iż niewidomy siedział przy drodze, po której przechodził Chrystus. To istotne usytuowanie człowieka kontemplacji. Szukał zmiłowania: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. Wołanie, które wydobywa się z głębi nieszczęścia człowieka, z głębi jego nędzy, przywołuje, niejako zatrzymuje Pana. 7

VEN. P. GIOVANNI DI JESU MARIA [OCD], La teologia mistica, Bruxelles 1993, s. 30.


Przedpola kontemplacji

27

Następuje czas bezpośredniości: zbliżył się. W niej pada jedno z najbardziej oczekiwanych pytań, które chciałby usłyszeć człowiek od Boga: Co chcesz, abym ci uczynił? I rozbłyska jak błyskawica z dna zaślepienia kontemplacyjna modlitwa: Panie, żebym przejrzał. Ślepiec pragnie widzenia, którym mógłby zobaczyć samego Boga, który się zatrzymał. Prosi o światło, które umożliwia widzenie. To widzenie, które stwierdza sam Chrystus: widzenie wiary. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Znaczenie wiary jest tu niezbywalne i zasadnicze dla całej kontemplacji, jest jej treścią, o ile sama kontemplacja jest formą poznania. Wiara jest oglądem całościowym i natychmiastowym: Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Św. Grzegorz Wielki zwraca uwagę przy omawianiu tego biblijnego zdarzenia na wewnętrzną logikę pomiędzy „widzeniem” a „pójściem”8. Ten, kto nie trzyma się śladów Pana, nie dostrzega Go. Chrystus mówi: Pójdź za Mną, a dopuść umarłym grzebać umarłych swoich (Mt 8, 22). Ta szeroka metafora „umarłych”, a raczej pogrzebanych w swoich doczesnych sprawach ogarnia tych, którzy nie chcą się dać zaprosić na ucztę. W rozwoju duchowym coraz intensywniejszej siły nabiera sposób patrzenia i interpretowania spraw w perspektywie duchowej. Bóg daje światłe oczy serca (Ef 1, 17), by człowiek nauczył się z odnowionym spojrzeniem poruszać w religijnej przestrzeni. On mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż …rozumiemy (Ef 3, 20). Moc nowego spojrzenia przenika warstwy chmury nierozumienia i pozwala docierać do boskiego świata, opartego na żywej wierze. Autor Listu do Hebraj8

ŚW. GRZEGORZ WIELKI, Homilie na Ewangelie, tłum. Oficyna Wydawnicza Viator, Warszawa 1998, s. 44.


28

ROZDZIAŁ I

czyków modli się: niech [Bóg] was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego (Hbr 13, 21). Duchowy wymiar pojawia się w przestrzeni przemienionej wyobraźni. Wyobraźnia religijna posiada niezwykłe znaczenie w zakresie wyczucia Bożych trendów, preferencji, czegoś, co zwiemy Bożą drogą. Nasze wyobrażenia czasem zniekształcają jej prostotę. Weźmy na przykład proroka Samuela, który zachodzi do domu Jessego, by namaścić nowego króla po Saulu (1 Sm 16, 1-13). Samuel – stary, doświadczony prorok – a jednak był swoim światem wyobrażeń tak mocno uwarunkowany, iż na widok najbardziej okazałego syna – Eliaba, mówił sobie w duchu: Z pewnością przed Panem jest jego pomazaniec. Wyobraźnia Samuela była tak sugestywna, że zasłaniała mu rzeczywisty wybór Boga. W końcu musiał On interweniować: Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go. I tak z kolejnymi synami. Wyobraźnia Samuela się wyczerpała. Nie widział już innych możliwości. I oto pojawia się ktoś zupełnie jakby spoza wyobraźni, spoza świata, zupełnie nie odpowiadający historycznym i społecznym standardom, tak że Pan musiał proroka przynaglać: Wstań i namaść go, to ten. Niestety nie doceniamy struktur ocen i szablonów, które tkwią i są, co gorsza, głęboko wrośnięte w nasze myślenie i poczucie duchowego realizmu. Bóg musi je zburzyć, wykorzenić. Dzieje się to w oczyszczeniu pamięci (św. Jan od Krzyża), gdy Bóg uwalnia ją i całą religijną świadomość z narosłych w przeszłości związków skojarzeniowych. Dopiero w takiej oczyszczonej świadomości wyobraźnia lotna i gibka może łączyć się z geniuszem boskich dzieł, wspomagać człowieka w u-


Przedpola kontemplacji

29

czestniczeniu zgodnie z planem wieków, jaki powziął [Bóg] w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Ef 3, 11). Zgodność ta staje się przyleganiem, najpierw woli, potem całego odnowionego człowieka. I z wielką swobodą odzytuje ład Stwórcy – wspaniałą wielkość od wieków (Syr 44, 2).

3.2. Skupienie Do tajemnicy kontemplacji przynależy również skupienie. Ona zaczyna się od skupienia, wciągnięcia w głębszą przestrzeń. Skupienie pojawia się w dwóch wymiarach: najpierw jako zawężanie przestrzeni rozproszenia, następnie, jako pójście w głębię. Wielość spraw, wielość zadań tworzy rozproszony, osłabiony typ obecności. Człowiek niesiony przez życie doznaje bardzo głębokiego podzielenia, rozkawałkowania istnienia, rozwidlenia bytu. Rozproszenie jest zwiastunem czegoś złowieszczego – rozbicia, rozkładu. Czasami szybkość przemierzanych dróg, gwałtowność i nachalność wewnętrznego rozrywania bywa bolesna jak ćwiartowanie życia. Rozproszenie stanowi siłę odśrodkową, wysysającą na zewnątrz pokłady naszych istotnych treści. Rozproszony kroczy po szerokiej drodze, nie po tej, o której mówił Chrystus: Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują (Mt 7, 14). Rozproszenie bez większego kłopotu zawsze znajduje i pociąga swą atrakcyjnością, ponieważ stwarza ułudę większych możliwości życia, złudzenie, że bierze je szerzej. Mylenie tych perspektyw skutecznie odciąga od drogi kontemplacji. Ale na szerokiej drodze, żyjąc pośród wielu ludzi i wielu sprawami, można się potłuc. W końcu człowiek staje się jak potłu-


30

ROZDZIAŁ I

czone naczynie – niepotrzebne Bogu (por. Jr 19, 11). Oczywiście zawsze można podkreślić swe znaczenie, zadbać o powagę istnienia czy epatować się prestiżem wykonywanych obowiązków, ale nie da się zatrzymać wyciekających wód łaski. Tacy podobni są do tłukących jaja żmijowe z księgi Izajasza: Tłuką jaja żmijowe i tkają pajęczyny; kto zjada te jaja, umiera, gdy je stłucze, wylęga się żmija (Iz 59, 5). W roztłuczonym życiu dojrzewa gorzki jad. Skupienie posiada istotne znaczenie Chrystusowe, odnalezione w Jego słowach: kto nie zbiera ze Mną, rozprasza (Mt 12, 30). Nie chodzi więc o skupienie typu psychologicznego, koncentrowanie sił, jakiekolwiek zbieranie siebie, ale o skupienie Chrystusowe. Kontemplatyk niejako skupia Chrystusa w sobie – Jego troskę, miłość i nadzieje. Każde inne skupienie, zwłaszcza skupienie na sobie, jest w istocie rozproszeniem. W rozproszeniu łaska doznaje rozszczepienia, człowiek rozmywa siebie, staje się bez twarzy. Pozbawiając się twarzy, usuwa jednocześnie fundament do jakiegokolwiek spotkania. Nie można go spotkać w głębokim tego słowa znaczeniu. Żyje nieuchwytny, stale w ucieczce, pośród spraw nie do odłożenia na później. Rozproszenie wprowadza w upojenie zewnętrznym. W takim świecie budzi się nieuwaga. O ile istnienie skupione wiąże się z głębią duchowej uwagi, o tyle rozproszony nie może zdobyć się na jej utrzymanie. Rozproszenie jest zasadniczo niezdolnością utrzymania siebie, nie dozwala dostąpić siebie, wejść w głębię własnej tajemnicy. W rozproszeniu cugle życia podlegają spuszczeniu – nie można określić ani kierunku życia, ani świadomości pochodzenia. Wypełnia zajmowaną przestrzeń życia chaosem


Przedpola kontemplacji

31

pragnień i dążeń. Człowiek, żyjąc roz-proszony, prószy siebie – wietrzna istota. Skupienie w swym istotnym rysie jest zbieraniem, zbieraniem siebie. Człowiek, na początku zbierając, scalając siebie, postępuje jak Apostołowie zbierający ułomki chleba, aż dopełniona została miara koszy (por. J 6, 13). Skupienie gromadzi przy Chrystusie. Gromadzenie siebie, przezwyciężanie tego, co rozprasza, pozwala wpływać na szerokie wody modlitwy. Św. Teresa od Jezusa pisze: Nazywa się ten sposób modlitwą skupienia, dlatego że dusza skupia tu wszystkie władze swoje i wchodzi w siebie razem z Bogiem swoim i Boski Mistrz zaczyna ją nauczać i przysposabiać do modlitwy odpocznienia prędzej niż jakimkolwiek innym sposobem. W tym skupieniu bowiem dusza, zostając sama z sobą, może łatwiej rozważać całą Mękę Pańską i przedstawiać sobie Syna jako obecnego, i ofiarować Go Ojcu, i bez utrudzenia myśli szukać Go na górze Kalwarii, w Ogrójcu i przy słupie biczowania (D 28, 4).

Chrystus gromadzi, ponieważ to On pragnął zgromadzić dzieci Jerozolimy jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła (Łk 13, 34). Żyć w skupieniu – znaczy odnaleźć siebie pod skrzydłami Pana. Bóg kontemplacji okrywa swymi piórami (Ps 91, 4). Kontemplacja ma coś cherubicznego – naśladuje cheruby rozpościerające się nad miejscem Arki (2 Krn 5, 8). Duchowe skupienie w jedynym najważniejszym miejscu, gdzie obecność Boga jest najintensywniejsza, kształtuje wrażliwość i myślenie. Podobne jest ono do wieczernika, gdzie Apostołowie z Maryją oczekiwali spełnienia obietnicy pocieszenia. Skupienie zakłada gniazda i składa swe pisklęta przy


32

ROZDZIAŁ I

Twoich ołtarzach, Panie Zastępów (Ps 84, 4). Grzegorz Synaju, przedstawiciel nurtu hezychazmu, twierdzi: Zrozum, że nikt sam nie może opanować swego umysłu, jeżeli nie ogarnie go Duch Święty. Umysł jest bowiem nieposkromiony, nie dlatego jednak, że z natury znajduje się w ciągłym ruchu, ale ponieważ przez naszą niedbałość przyswoił sobie owo błądzenie i przyzwyczaił się do Niego od początku. Przekraczając bowiem przykazania Tego, który nas odrodził, oddaliliśmy się od Boga i utraciliśmy jedność z Nim, a także możność doświadczenia Go w duchowym i umysłowym doznaniu. Umysł bowiem, po odejściu od Boga i oddzieleniu się od Niego, wiedziony jest w różne strony niczym więzień. Nie może też zatrzymać się, chyba że przez poddanie się Bogu. Nie potrafi spocząć inaczej, jak tylko trwając przy Panu i jednocząc się z Nim w radości, a także modląc się do Niego nieustannie i wytrwale9.

Natomiast inny przedstawiciel tej samej szkoły, Hezychiusz z Synaju, dodaje: Zachowywanie duszy w stanie wyciszenia, wolnej od wszelkiej myśli, wydaje się ludziom trudne. Rzeczywiście bowiem wymaga wiele pracy nad sobą. Ogarnąć to, co bezcielesne, w mieszkaniu ciała – stanowi trudne zadanie dla tych, którzy nie mają doświadczenia w wojnie. Także dla tych, którzy już je zdobyli, prowadząc niematerialną walkę wewnętrzną. Ten jednak, kto dzięki ciągłej modlitwie ogarnął Pana Jezusa, nie utrudzi się, idąc za Nim, jak mówi Prorok (Jr 17, 16). Nie będzie pragnął

9

Filokalia. Teksty o modlitwie serca, tłum. ks. J. Naumowicz, Tyniec 1998, s. 256.


Przedpola kontemplacji

33

sądu ludzkiego, olśniony pięknem, urokiem i słodyczą Jezusa10.

Aby nauczyć się drogi skupienia, należy wejść w tajemnicę pozostawienia i wybrania, a raczej nie tyle pozostawienia, co wybrania. Są takie dusze, które św. Faustyna nazywa serafickimi (DZ 1556), które są znaczone przez Boga stygmatem miłości, szczególnym wybraniem. Wybór dotyczy dziedziny kontemplacji, jej duchowej logiki i konsekwencji. Skupienie pogłębia się pod działaniem ducha rozeznającego: widzenia tego, co wybrać, a co zostawić, od czego się oddalić. Jeżeli kontemplacja ma formę duchowego wyrywania, to najmocniej w takim świetle można dostąpić wglądu, co pozostaje boską uprawą, a co chwastem jedynie. Skupiam się wokół jednej, jedynej rzeczy, która pociąga najmocniej – tajemnicy Boga, staję się zręcznym myśliwym, który potrafi wytropić Jego ślady. Skupienie znaczy – gromadzić się „wokół”, zbierać siebie „przy”, łączyć, wiązać, spajać, stapiać w jedno. Już tu drga intuicja zjednoczenia! Rozlega się wołanie bliskie Izajaszowi: Panie, imię Twoje i pamięć o Tobie to upragnienie duszy. Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój – poszukuje Cię w mym wnętrzu (Iz 26, 8-9). Szczególna sytuacja kontemplacji polega na tym, że człowiek czuje się niezasłużenie wybrany. Wybranie nie zależy od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie (Rz 9, 16). Kontemplacyjny wymiar rzeczywistości wypełnia się pieśnią o Bożym miłosierdziu. Zdarza się, że wybranie przez Boga przyjmuje szczególny scenariusz Chrystusowy, tzn. związane zostaje z zewnętrznym odrzuceniem. Kontemplatyk może być jak Chrystus żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie 10

Tamże, s. 183.


34

ROZDZIAŁ I

przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym (1 P 2, 4). W tę złożoność odrzucania i wybierania Stwórca wpiuje drogę kontemplacji. Zewnętrzne odrzucenie, niechęć czy też zwykły brak zrozumienia, ułatwia w istocie uwolnienie się spod zależności i uwikłań międzyludzkich i pośród doznawanego cierpienia pozwala odnaleźć drogę pozostawienia – światło duchowej wolności dla Boga. To jedyna forma wolności, o której naprawdę należy mówić bez ograniczeń. Kontemplatyk w cieniu rozmodlenia słyszy słowa znajome: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął (Iz 42, 1). Skupienie jest formą spoczywania w Duchu. Ostatecznie skupienie można za mistykami nadreńskimi nazwać odrodzeniem, nowymi narodzinami. Bł. Henryk Suzo w ten sposób wyjaśnia duchowe narodziny człowieka: Przedwiecznym narodzeniem nazywam tę jedyną Moc, dzięki której wszystkie rzeczy i ich przyczyny istnieją i są przyczynami. Odrodzeniem natomiast, będącym udziałem samego tylko człowieka, nazywam powrót wszystkich rzeczy do źródła, do istnienia na jego sposób, w zapomnieniu o sobie samym11.

Kontemplacja jest drogą królewską, taką samą, jaką w biblijnej figurze chcieli przejść Izraelici: Chcemy przejść przez Twoją ziemię. Nie wejdziemy na pola ani do winnic i nie będziemy pili wody ze studzien. Chcemy tylko skorzystać z drogi królewskiej, póki nie przekroczymy twych granic (Lb 21, 22). Droga skupienia, skoncentrowania na dziele. Droga duchowego dojrzewania, która nie prowa11

BŁ. H. SUZO, Księga Prawdy i inne pisma, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1989, s. 41-42.


Przedpola kontemplacji

35

dzi poprzez codzienne sprawy winnic i pól, ale żyje jedną, królewską troską o Boże Królestwo. Kontemplacja pragnie prawdziwej ziemi obiecanej, stroni od miraży i uderza mocą pokory w blichtr wszelkich tandetnych substytutów.

3.3. Rzeczywistość daru Mentalność kontemplatywna odsłania bardzo istotną – radykalnie przeważającą w rozumieniu rzeczywistości doczesnych i nadprzyrodzonych – świadomość daru. Wyrażona przez św. Teresę z Lisieux prawda – wszystko jest łaską – zaczyna nabierać coraz głębszego sensu. Człowiek kontemplatywny realność, w której żyje, odkrywa w zupełnie innym świetle. Wiąże się to ze zmierzchem szukania. Wypełnia się miarę słów: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam (Mt 7, 7). Oto otwierają się drzwi spełnienia, objawia się znalezione. Siła tego odkrycia jest tak przemożna, że z oszołomieniem, i wstydem, i gniewem przywołać można znane słowa św. Augustyna o szukaniu na zewnątrz i znalezieniu Boga wewnątrz. Oczywiście poprzedza to czasem długie żmudne szukanie, jak w przypadku Ozjasza: szukał on Pana, a jak długo szukał Pana, Bóg mu szczęścił (2 Krn 26, 9). Na ten sam rodzaj rozumienia wskazuje św. Teresa z Awili w Drodze doskonałości: On blisko jest, usłyszy cię bez głosu, nie potrzeba ci skrzydeł, aby latać i szukać Go, wystarczy udać się na samotność i patrzeć, i oglądać Go obecnego we własnym wnętrzu, nie oddalając się od Gościa tak drogiego… cieszyć się Nim (28, 2).


36

ROZDZIAŁ I

Człowiek, odnajdując w ten sposób Boga, odnajduje jednocześnie siebie. Odnajduje jeszcze coś zasadniczego – boski scenariusz dziejów. Coraz bardziej zaczyna bowiem królować przekonanie odkryte przez Koheleta: Poznałem, że wszystko, co czyni Bóg, na wieki będzie trwało: do tego nic dodać nie można ani od tego coś odjąć (Koh 3, 14). Coraz bardziej objawia się swoiste przekonanie – siostra ufności: Przecież to Pan kieruje krokami człowieka, jakżeby człowiek pojął własną drogę? (Prz 20, 24). Dar odwołuje się do tajemnicy znalezienia, ponieważ dar jest rzeczywistością zastaną. Znalezione zostaje coraz więcej, a nawet – znalezione zostaje wszystko. Wplata się tu ewangeliczny motyw przygotowanej uczty (Łk 14, 16-23). Nadszedł czas, że wypowiedziano słowa: już wszystko jest gotowe. Uświadomienie sobie, iż wszystko już jest, że wszystko już dokonało się, oznacza, że doczesna rzeczywistość stała się dla nas boskim nawoływaniem. Owo wołanie rozbrzmiewa od wieków pośród tajemniczego planu. Wszystko jest przygotowane, należy to odkryć i dać się zaprosić. Kontemplacja jest zaproszeniem ze strony Boga do rzeczy danych od początku. Od założenia świata bowiem zapisane są imiona w księdze życia zabitego Baranka (Ap 13, 8) i od założenia świata przygotowane jest królestwo (por. Mt 25, 34). Tak się dzieje, ponieważ dzieła były dokonane od stworzenia świata (Hbr 4, 3) – dzieło świętości. Wchodzący w kontemplację, aby mógł sprostać drodze, winien żywić jedno niegasnące, proste, szczere pragnienie: żyć świętością Boga, być świętym. Jest to wewnętrzna konsekwencja. Kontemplowanie, widzenie w jasności przyszłego wieku przynależy jedynie do świętych. Bóg zastrzega tylko dla nich szczęście nie do określenia, szczęście uczestniczenia


Przedpola kontemplacji

37

w pełni Jego chwały. Tę zarezerwowaną granicę kontemplatyk chce przekroczyć świętą niecierpliwością, która zdziera welon stworzenia. Bóg, który w swej delikatności krople wody podnosi (Hi 36, 27), nie wzbrania spełnienia tak szalonej miłości. Ponieważ kontemplacja jest darem, jest ofiarowana człowiekowi jako poznanie odwieczne, razem z człowiekiem zatrzymuje się w uprzywilejowanym miejscu: u początku rzeczy. Kontemplacja zmierza do początku. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna (Rz 8, 29). W światłach kontemplacji człowiek widzi, że został poznany od wieków, tym też poznaniem w mocy Ducha Świętego się napełnia. Pośród niego czuwa, bo zatrzymano niebo, gdyż niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy (Dz 3, 21). Przemijalność zostaje dziwnie powstrzymana, światło nowej kondycji duchowej wprowadza w życie wieczności. W tym stanie kontemplatykom nie potrzeba światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków (Ap 22, 5). Kontemplacja odsłania wymiar królowania. Bardzo symptomatyczne jest to powiązanie światła i królowania, gdyż w kontekście oczyszczenia mogą być zachwiane proporcje. Kontemplatyk odkrywa jeszcze coś bardziej zadziwiającego – odkrywa siebie jako dzieło Boga i dar Boga. Najwyższej mocy doznają słowa: Jesteśmy bowiem Jego dziełem (Ef 2, 11) oraz: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności (Jk 1, 17). Każdy otrzymuje własny dar od Boga (1 Kor 7, 7), a Bóg daje wszystkim chętnie (Jk 1, 5). Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak,


38

ROZDZIAŁ I

jak chce (1 Kor 12, 11). Kontemplacja to najbardziej własny dar Pana. W tym kontekście kontemplacja wprowadza konsekwentnie na drogę daru, człowiek siebie traci, rozdaje, nie potrafi siebie powstrzymać, spalając się dla Dobra Najwyższego, dla dobra bliźniego. Ofiara tego typu jest wewnętrzną logiką kontemplacji. Wiara odkrywa Boga jako dar i w Nim chce odnaleźć wszystko: w Bogu pragnę odnajdywać wszystkich, których kocham12.

3.4. Ukrycie modlitewne Głębia duchowa żywi się Boskimi słowami: ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie (Mt 6, 6). Kontemplacja jest ze wszech miar wchodzeniem, zamykaniem, ukryciem, widzeniem, oddawaniem. Jest wchodzeniem w człowieczą głębię, w serce cherubiczne13, płonące ogniem Ducha Pocieszenia. Tym samym człowiek zmierza w dziedzinę Boga, Boskiego tronu, na którym zasiada Król duszy. Wchodzi zarazem w głębiny samego Boga – w Najświętszą Głębokość, Szerokość, Długość i Wysokość. Kontemplacja uświadamia, że należy ogarnąć duchem (Ef 3, 18) ten nieskończony wymiar Boskiego Jestem. Kontemplacja jest zamykaniem oczu duszy na naturalne światła, na napastliwość i natrętność doczesności, na jej rozkrzyczaną oczywistość. Drzwi człowieczego 12

BŁ. ELŻBIETA OD TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ, Myśli i słowa, wybrał i przełożył J.E. Bielecki OCD, Kraków 19982, s. 66. 13 P.A. FLORENSKIJ, Il cuore cherubico. Scritti teologici e mistici, Casale Monteferrato 1999.


Przedpola kontemplacji

39

wnętrza zostają zamknięte! Drzwi te są ogniem palone (Ne 1, 3), ogniem prób i duchowych doświadczeń, ogniem demonicznej zawiści Niegodziwca. Dlatego Bóg stawia anioła, który strzeże bram człowieczych, aby nie stały się Bramą Śmietników (Ne 3, 13), by ojciec kłamstwa już nie pustoszył. Nieprzyjaciel bram pragnąłby powtarzać z demoniczną radością jak Ammonita Tobiasz: Cokolwiek oni zbudują, to i tak, skoro wskoczy szakal, rozwali ich mur kamienny (Ne 3, 35). Współdziałając z Bogiem, człowiek nabiera odwagi do budowania, jak starotestamentalny odnowiciel: Nabrawszy odwagi, naprawił wszystkie zburzone mury, wzniósł na nich wieże, a na zewnątrz drugi mur (2 Krn 32, 5). Aniołowie, doskonali architekci Boskich dzieł wołają w światy bezcielesne: Przypatrzcie się jego murom, oglądajcie jego warownie, by opowiedzieć przyszłym pokoleniom (Ps 48, 14). Po dokonaniu dzieła mieszkańcy nieba i ziemi świętują wspólnie: Byli nam murem ochronnym tak w nocy, jak i w dzień przez cały czas wspólnego pobytu (1 Sm 25, 16). Na murach skupienia rozrasta się hizop uświęcenia (1 Krl 5, 13). Zamykanie drzwi jest modlitewną paschą, przejściem do innego świata, domykaniem wielkości. Na progu zamykanych drzwi objawia się początek i koniec, a raczej meandry życia i umierania. Zamykanie w ukryciu duszy otwiera przestrzenie nieba: Oto drzwi otwarte w niebie (Ap 4, 1); drzwi, przy których staje Pan i kołacze: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną (Ap 3, 20). I tak w wierności zamykania kontemplatyk doznaje łaski otwarcia. Pośród rozmodlonych płonących kadzideł rozlega się wołanie proroków modlitwy: Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat i zamknij drzwi za sobą! Skryj się na małą


40

ROZDZIAŁ I

chwilę (Iz 26, 20). A od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny (Iz 6, 4). Drży wszystko to, co pragnęłoby się wedrzeć do domu rozmodlonych, by pustoszyć. Drżą aniołowie niszczenia. Oby jak najczęściej słychać było trzaskanie wewnętrznych drzwi, w uroczystość objawiania słów tajemnych, drzwi, przy których zasiada mądrość (Mdr 6, 14). Św. Faustyna wyznaje: Mam tak wielkie pragnienie ukrycia się; chciałabym tak żyć, jakoby mnie wcale nie było; dziwny czuję pociąg wewnętrzny do ukrycia tak głębokiego, aby mnie znało tylko Serce Jezusa. Pragnę być cichutkim mieszkankiem dla Jezusa, by mógł w nim wypocząć… Ukrycie daje mi możność do ustawicznego obcowania wyłącznie z Umiłowanym moim (DZ 1021)

Owo tajemnicze zamykanie bram serca nie jest niczym innym jak drogą skupienia. We wnętrzu istnieje niestety mechanizm przeciwny skupieniu, syndrom niedomkniętych drzwi. Niedomykanie stanowi szarą sferę niedomówień, niejasności, mętnej tolerancji, gdzie dojrzewa upadek w grzech. Na imię jej korzeń niegodziwości, nieprawości. To królestwo starego, cielesnego człowieka. Absolutnie nie znosi on duchowych wysiłków czy zabiegów. Żyje rozkładem. Niedomykanie drzwi serca nie pozwala, by człowiek duchowo tężał, by wzmacniał się, wznosił. Jest ono rozprężaniem sił, wypływem wód, żałosną miałkością istnienia. Ale kiedy światło Boga rozświetli wewnętrzne przestrzenie ducha, zamykający śpiewał będzie: Nazwiesz swe mury zbawieniem, a swoje bramy chwałą (Iz 50, 18). Zamknięte drzwi to świętość januaryczna, janua caeli – zamykanie w dziewiczym łonie nieba. Ukrycie wprowa-


Przedpola kontemplacji

41

dza nas w świat mistyki, mysticos znaczy ukryty. Św. Faustyna modli się: Miłości moja, króluj w najtajniejszych tajniach serca mojego, tam gdzie się poczynają najtajniejsze myśli moje, gdzie tylko Ty sam masz wstęp, w tym najgłębszym sanktuarium, gdzie myśl ludzka sięgnąć nie jest zdolna. Ty sam przebywaj, a wszystko, co na zewnątrz czynię, niech pochodzi od Ciebie (DZ 1721).

Ukrycie, o którym mowa, to nie tylko pouczenie Chrystusa dla szukających głębi modlitwy. Jest ono jednym z najbardziej niedocenianych boskich przymiotów. Izajasz wołał z wielkim przejęciem: Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym, Boże Izraela, Zbawco (Iz 45, 15). Bóg ukryty rozmiłował się w ukrytej prawdzie i z niej uczynił drogę mądrości (por. Ps 51, 8). Temu, który to odkrył i zwyciężył, daje manny ukrytej (Ap 2, 17). Ukrycie jest zarazem tajemnicą współuczestniczenia w Chrystusie: Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu (Kol 3, 3). O przedziwna i niezgłębiona tajemnico ukrycia. Ukrywając się, człowiek dostępuje obcowania z Bogiem ukrytym i bogactwem ukrycia: W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte (Kol 2, 3). Serce dziewicze zamknięciem słyszy w końcu głos boskiego herolda: Bramy, podnieście swe szczyty i unieście się, prastare podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały (Ps 24, 7). Kontemplacja ma źródło w Bogu, który pieczętuje człowieka podobieństwem. Bóg niewyjawiony, ukryty, jednocześnie ukrywa człowieka. Proces kontemplacyjnego upodobnienia dokonuje się w Bogu ukrytym. Przyodziewa człowieka welonem ukrycia. Owo duchowe ukrycie staje się konieczne, gdy pragnie się przebywać z Bogiem


42

ROZDZIAŁ I

ukrytym. Jak zapewnia nas Pismo: Rzeczy ukryte należą do Pana, Boga naszego, a rzeczy objawione – do nas (Pwt 29, 28). Bóg według uznania dopuszcza to swych tajemnic: Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach, aby patrzyli oczami, a nie widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli, żeby się nie nawrócili i nie była im wydana [tajemnica] (Mk 4, 11-12). W kontemplacji w sposób szczególny człowiek zostaje dopuszczony do tajemnic Stwórcy i tajemnic Odkupiciela, tymi tajemnicami się karmi. Do głębi Bożej tajemnicy, do głębi Boskiej mądrości wiedzie droga przez gąszcz trudnego oczyszczenia, podobnego do cierpienia czyśćca. Św. Faustyna zwierza się w swym Dzienniczku: Daje mi Pan poznać przez wewnętrzne światło, daje poznać wielkość i świętość swoją – i jak łaskawie się zniża do mnie; daje mi poznać wyłącznie swą miłość ku mnie, jak jest Panem absolutnie wszystkiego, i daje mi poznać, że się udziela duszy, zawieszając wszelkie prawa natury (DZ 1019)

W kontemplacji człowiek poznaje wielkość Boga, Jego drogę do człowieka w tajemnicy dzieła zbawczego, sposób udzielania się człowiekowi, absolutną władzę nad stworzeniem.

3.5. Aktywność wewnętrzna Stosunek kontemplacji i działania posiada trzy fazy. Pierwsza to kryzys zaangażowania zewnętrznego, które porządkuje aktywność człowieka, druga to odkrycie znaczenia działania duchowego, wreszcie trzecia wiąże się z harmonią pomiędzy działaniem a kontemplacją. Auto-


Przedpola kontemplacji

43

rzy chętnie podejmują ten temat, ogniskując się wokół komplementarnego symbolu Marii i Marty czy też szukając harmonii pomiędzy nimi14. W horyzoncie kontemplacji dojrzewa mniej lub bardziej gwałtownie (kryzysowo) stosunek do działania. Człowiek nie tyle zważa na wpisanie swoich dzieł w przestrzeń woli Boga, do czego zewsząd płyną uzasadnione zachęty, ile dociera do jego religijnej świadomości znikomość człowieczego dzieła w ogóle. Rozświetlający się nowy wymiar uwypukla czas znikomych dni (Hbr 12, 10) i człowiek żyje przypominaniem Bogu, jak znikomymi stworzył wszystkich ludzi (por. Ps 89, 48). Schodzi z piedestału zadufania w siebie. Zaangażowanie w zewnętrzny świat, dynamizm pracy, organizacji, przemieniania materii, zostaje niejako wzięty w nawias, w pewnym sensie zakwestionowany. W całej dramatycznej nagości staje prawda duchowego porządku: Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą (Ps 127, 1). Pojawia się nieodparta potrzeba wysiłku wewnętrznego, poddawania pod dominację ducha materii ciała, które do czego innego dąży niż duch (Ga 5, 17). Przełamywanie wewnętrznego rozziewu pomiędzy skłonnościami ducha i ciała jest etapem pełnego i konsekwentnie ufnego powierzania się Bogu. Orant zdaje sobie sprawę, że mimo świętych pragnień jest cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu (Rz 7, 14) i szuka głębszej wolności – wolności Boskiej. Swą wewnętrzną i zewnętrzną miłością człowiek pragnie zagwarantować pierwszeństwo Bogu. Czasami pojawia się zbyt mocne przywiązanie do dzieł, 14

Zob. W. SŁOMKA, Kontemplacja, działanie, apostolstwo, [w:] Kontemplacja i działanie, red. W. Słomka, Lublin 1984, s. 84. Zob. także S. URBAŃSKI, Kontemplacja i działanie w życiu chrześcijanina, [w:] RocznTeol, 5(1998), s. 31-47.


44

ROZDZIAŁ I

do tworzenia, do poddawania sobie ziemi, by Bóg mógł wkroczyć z tajemnicą kontemplacji. Orant szuka wewnętrznego, duchowego spełnienia: Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia (Ps 143, 6). Działanie takie jest po części umieraniem z pragnienia. Wyciągnięte ręce, symbol pracy człowieka, nie chwytają już zewnętrznych spraw – coraz silniejsze obejmują one teraz wewnętrzne, boskie dzieło zbawienia. Wycofywanie się kontemplatyków z życia publicznego, społecznego, działalności apostolskiej Kościoła może wzbudzać protesty i zastrzeżenia, ale staje on wobec problemu zasadniczego: Najwyższy nie mieszka w dziełach rąk ludzkich (Dz 7, 48), jak nie mieszkał w burzy, trzęsieniu ziemi i wichurze za czasów Eliasza na górze Karmel. Wspaniałość Jego podobna do światła, promienie z rąk Mu tryskają, w nich to ukryta moc Jego (Ha 3, 4). Moc Boga gwarantuje, że dzieła Jego są silniejsze od ludzkiej historii. Jedyne, co pozostaje po takim odkryciu: wpisać się, wpleść zupełnie, utożsamić z dziełami Boga. Orant woła: wspieraj pracę rąk naszych, wspieraj dzieło rąk naszych! (Ps 90, 17). Jest to przepiękny fragment łaski mówiący o współpracy z dziełem zbawczym, daleki od kwietyzmu czy pelagianizmu15. Orant zanurza z powagą w mirrę rękę, jak Oblubienica: Wstałam, aby otworzyć miłemu memu, a z rąk mych kapała mirra, z palców mych mirra drogocenna – na uchwyt zasuwy (Pnp 5, 5). Wobec takiej postawy Bóg sam kładzie dłoń na człowieka: do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie 15

Kwietyzm i pelagianizm to dwa skrajne niebezpieczeństwa duchowe. Kwietyzm uważa, że to Bóg dokonuje całego dzieła i nie wolno mu przeszkadzać; pelagianizm natomiast ufa wysiłkom człowieka i wyraża pogląd o możliwości zdobycia wysiłkiem człowieka życia mistycznego.


Przedpola kontemplacji

45

prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni (Ap 1, 17). Przedpola kontemplacji Bóg rozjaśnia jeszcze jednym światłem. Wspomaga dramatyczne przeżycie kontekstu tego świata: To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych (Łk 16, 15). Bóg z całą siłą wpisuje swoje preferencje w każdą próbę oceny. To, co obrzydliwe w oczach Bożych, staje się zaczynem odrywania od tego, co przyziemne – najbardziej istotnego procesu w szerokiej fali nadprzyrodzonego bytowania. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi (Kol 3, 2), gdyż taka jest logika kontemplacji. Na zewnątrz tego typu działanie Boga pociąga za sobą odkrycie milczenia i samotności jako najbardziej uprzywilejowanego boskiego środowiska. Słowem, Bóg wyprowadza na pustynię. Ciężar gatunkowy przemieszcza się w stronę wnętrza. Człowiek zaczyna podejmować dzieło wewnętrzne, staje się wykonawcą dzieła (Jk 1, 25). Z całą powagą należy przytoczyć słowa św. Jana od Krzyża: Niech się zastanowią ci, których pożera gorączka działalności i którzy myślą świat wypełnić swym przepowiadaniem i dziełami zewnętrznymi, że o wiele więcej pożytku przynieśliby Kościołowi i o wiele milsi byliby Bogu, nie mówiąc już o dobrym przykładzie, jaki by dali, gdyby połowę tego czasu poświęcili na modlitwę i przestawanie z Bogiem, chociażby nie doszli do tak wysokiego stanu jak dusza, o której mówimy. W takim przestawaniu z Bogiem o wiele skuteczniej i z mniejszym trudem dokonaliby dobra jednym czynem niż tysiącem, a to dla zasługi modlitwy i energii duchowej w niej zdobytej. Inaczej bowiem wszystko jest jak uderzanie młota czasem z małym albo żadnym skutkiem, a czasem nawet ze szkodą (PD 29, 3).


46

ROZDZIAŁ I

Oczywiście dzieło wewnętrzne nie oznacza zwolnienia kroku czy ucieczki od doczesności. Kontemplatyk przypomina biblijnego kowala: Tak kowal siedzący blisko kowadła, pilnie zastanawia się nad pracą z żelaza, wyziewy ognia niszczą jego ciało, a on walczy z żarem pieca – huk młota przytępia jego słuch, a oczy jego są zwrócone tylko na wzorzec przedmiotu; serce swe przykłada do wykończenia robót, a po nocach nie śpi, by dzieło doskonale przyozdobić (Syr 38, 28). Kontemplacja jest sztuką doskonałego przyozdobienia, pasją piękna. Nie można tolerować żadnej formy ukrytego duchowego rozleniwienia16. Człowieka wypełnia nowy rodzaj piękności, nowy sens duchowy. Zasiada do uczty z tymi, którzy pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała – to był Chrystus (1 Kor 10, 4). W duchowej aktywności człowiek razem z Bogiem rozpoczyna budowę wieży, duchowej budowli. Wieża wyrasta prosto w niebo i wnosi ze sobą bezpieczeństwo. Staje na górze świata, jak wieże Jeruzalem. Zapisano w Ewangelii Mateusza boskie budowanie: Oto gospodarz założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę (Mt 21, 33). Winnica zamknięta – otoczona murem skupienia i z tłocznią dającą wino – krew próby. Wieża taka określa dostojność i duchową wysmukłość Oblubienicy, która zajmuje się rzeczami wzniosłymi – tymi w górze. Górne Jeruzalem cieszy się wolnością i ono jest naszą matką (Ga 4, 26) – dochodzi pieśń z wysokości wieży kontemplacji. Znakomitym komentarzem do dojrzewania w kierunku działania wewnętrznego stanowi struktura dzieła 16

Por. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY [OCD], Kontemplacja nabyta, [w:] Na drogach życia duchowego, Kraków 1965, t. I, s. 285.


Przedpola kontemplacji

47

O wielkości duszy św. Augustyna17. Znajdujemy tam coraz wyższe formy ludzkiego działania, wzbudzanego pięknem. Pierwsza wegetatywna – ożywianie ciała (animatio), działanie piękne z ciała (de corpore) ze względu na coś innego (pulchre de alio). Druga zmysłowa (sensus) – piękne działanie poprzez ciało (per corpus), wynikające z piękna napotykanego (pulchre per aliud). Trzecia – działanie rodzące sztukę, działanie wokół czegoś innego (pulchre circa aliud). Czwarta – działanie moralne, rodzące cnotę – działanie wobec siebie samego (ad siępsam), wobec pięknego (pulchre ad pulchrum). Piąta – ukojenie (tranquillitas) – działanie duszy w sobie samej (in se ipsa), działanie piękne w pięknym (pulchre in pulchro). Tu dusza odkrywa miarę swej wielkości i wielkość Boga. Szósta, działanie wstępujące w Boga (pulchro ad pulchritudinem). Oko ducha zostaje uzdrowione i bezpośrednio kieruje się do tego, co godne widzenia, tzn. Boga. Siódma – kontemplacja, działanie u Boga (apud Deum), działanie piękne w Piękności (pulchre apud pulchritudinem). Dusza na ostatnim stopniu tonie w absolutnym Pięknie i pragnie coraz bardziej śmierci, która oddziela ją od pełni prawdy. Widzimy jasno, iż ludzka aktywność, rozwijając się, przechodzi od rzeczy zewnętrznych i zmysłowych do wewnętrznych i duchowych. Dla Ojców Kościoła było czymś oczywistym, że życie kontemplatywne jest spełnieniem duchowych aspiracji człowieka. Przytoczmy zdanie św. Grzegorza Wielkiego: Życie kontemplatywne posiada zasługi większe niż aktywne, trudniące się dziełami doczesnymi. Ono już przeczu-

17

[W:] ŚW. AUGUSTYN, Dialogi filozoficzne, tłum. D. Turkowska, Kraków 1999, s. 335-419.


48

ROZDZIAŁ I

wa smak duchowy odpoczynku, który ma nadejść18. Co więcej, Edyta Stein twierdzi, że osiągnięcie najwyższych stanów duchowych nie dopuszcza dzieł czy praktyk zewnętrznych, które by w najmniejszym stopniu przeszkodziły życiu miłości w Bogu, takich nawet, które służą większej Jego chwale19.

3.6. Adoracyjny styl życia Kontemplacja jest rodzajem zapatrzenia, ale zapatrzenia mądrościowego, wynikającego z miłości. Znaczy człowieka adoracyjnym stylem bycia. Kontemplacja gromadzi wszystkich, pragnących nie tylko podziwiać zewnętrzną fasadę stworzonych zasłon, nie tylko dotrzeć do pierwotnego znaczenia formy, ale – pragnących przenikania natury rzeczy20. Tu objawia się kontemplacyjna niemożność odrywania oczu. Wprowadza nas razem z Chrystusem w święte mury synagogi, gdzie oczy wszystkich… były w Nim utkwione (Łk 4, 20). Utkwiony wzrok, utkwiony człowiek, głębia symboliki kontemplacyjnej bierności. Adoracja jest zewnętrzna i wewnętrzna. Zewnętrzna może dotyczyć Eucharystii czy Słowa, ale nas zasadniczo interesuje ta wewnętrzna. Polega ona na adorowaniu 18

[Za:] C. BUTLER, Il misticismo occidentale. Contemplazione e vita contemplativa nel pensiero di Agostino, Gregorio e Bernardo, Bologna 1970, s. 331. 19 E. STEIN, Wiedza Krzyża, tłum. I.J. Adamska OCD, Kraków 1994, s. 285. 20 Również Koran zachęca do adoracji: Ludzie, adorujcie waszego Pana, który stworzył was i tych, którzy byli przed wami, i bójcie się Boga, który dla was uczynił z ziemi dywan, a z nieba zamek, i sprawił, że z nieba zstępuje woda, dzięki której wydobywa z ziemi owoce, będące waszym codziennym pokarmem (Koran II, 21-23).


Przedpola kontemplacji

49

tajemnicy Boga obecnego w człowieku. To duchowe dzieło jest absolutnie proste i nie wymaga żadnych predyspozycji do głębszej modlitwy, daje przy tym niezwykłą pogodę ducha i silną więź z Bogiem. Jednocześnie jest ono zabójcze dla wrogów ducha i wzrastania, zwłaszcza szatana. Jest ono wybitnie wewnętrzne, nie potrzebuje żadnych zewnętrznych, specjalnych form. Przemienia samą istotę człowieka, czyniąc go istnieniem rozmiłowanym w Bogu. Jest to sekret największych świętych. Polega on na splocie Bożej i naszej obecności, gdzie życie człowieka wplecione zostaje w życie Boskie. Nie wymaga ono żadnego przygotowania, a siła jego potrafi kształtować serce. Pomaga sercu trwać wiernie przy Bogu, woła o Jego obecność. Dzieło to polega na wytrwałym pukaniu do serca Boga. Brat Wawrzyniec od Zmartwychwstania, francuski karmelita bosy, napisał do swej duchowej przyjaciółki: Pukaj do drzwi, nie ustawaj, trwaj w pukaniu; a ja odpowiadam, że otworzy On w swoim czasie, jeśli się nie zniechęcisz, da od razu to, co zatrzymywał przez kilka lat (List 15)21. Pukanie to sięga głęboko w logikę słów Chrystusa: kołaczcie, a otworzą wam (Łk 11, 9). Drogą adoracji jest kołatanie. Kołaczący staje u wrót nieba, u wrót świętej historii i pragnie wpisać w nią swoje życie. Tu okazuje się mądrość Bożych gwałtowników. U wrót nieba można stać się w istocie człowiekiem duchowym, człowiekiem nowym, zbudowanym z boskiego otwarcia serca. Tajemnicę tę znają tylko ci, którym otworzono. Nie ma jednak łatwiejszego i lepszego środka, by spełnić w sobie Boskie dzieło. Otwierają się oczy i uszy, a nowa miara wszystkiego ogarnia wszystko w boskim 21

[Za:] C. DE MEESTER, Frère Laurent…, s. 171.


50

ROZDZIAŁ I

spojrzeniu wiary. Kołatanie wyraża tęsknotę serca, miłość, która ożywia i rozkwita coraz bardziej. Wspomniany brat Wawrzyniec radzi: Proszę Go więc miłować, proszę nie szukać innej ulgi niż u Niego (List 14)22. Ulga wpisana jest w ból, ten sam, który kazał św. Pawłowi wołać: Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! (Rz 7, 24). Adoracja przemienia cierpienie w dziękczynienie, zwłaszcza tym, którzy dotkliwie znoszą trud życia, trud bycia człowiekiem; tym, którzy nie znajdują rozwiązań, są zagubieni w duchowym życiu. Adoracja jest czystą formą pobożności, jest najbardziej wolna od formy, najbardziej bezkształtna, gdyż jest tak żywa i nieskrępowana. W niej człowiek świętuje religijną wolność i wypełnia religijną świadomość boską uwagą. Dzięki niej orant staje się jak myśliwy, który wypatruje Pana i znajduje Go, zręcznie tropiąc Jego ślady jak Oblubienica z Pieśni nad pieśniami. I w dziele tym umyka się zasadzkom innego myśliwego, który jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć (1 P 5, 8). W nim ufa się Bogu, że On sam wyzwoli nas z sideł myśliwego (Ps 91, 3). Adoracja wiedzie drogą miłosnej uwagi, to miłosne zwrócenie się ku Bogu, w sensie zaś konkretnym – to krótkie, szybkie, w biegu codziennego życia rzucanie Bogu, jak kwiatów, małych wewnętrznych aktów uwielbienia. To praktyka nieznaczna, dokonywana jakby ukradkiem, polegająca na niezauważalnym przez nikogo przerywaniu swej pracy, biegu myśli i niemal przelotnym wewnętrznym uśmiechem darowanym Bogu. Powtarza22

Tamże, s. 169.


BIBLIOGRAFIA

ALTISSIMO C., La contemplazione nell’oriente cristiano, Vicenza 1979. ANCILLI, E., I gradi della preghiera mistica teresiana, [w:] „Ephemerides Carmeliticae” 13 (1962), s. 497-517. ANCILLI E., La preghiera come silenzio. Elisabetta della Trinita, [w:] La preghiera…, t. I, Roma 1990, s. 417-433. ANCILLI E., La purezza del cuore unica via per incontrare Dio, [w:] La preghiera, bibbia, teologia, esperienze storiche, t. II, Roma 1990, s. 145-158. ANCILLI E., Quando la vita diventa preghiera: itinerario della preghiera contemplativa, [w:] La preghiera…, t. II, s. 207-226. ANGELA DA FOLIGNO, BEATA, Scritti, Roma 1950. ARINTERO G., La evolución mistica, Madrid 1959. AUGUSTYN, ŚW., O wielkości duszy, [w:] Dialogi filozoficzne, tłum. D. Turkowska, Kraków 1999, s. 335-419. AUGUSTYN, ŚW., Wyznania, tłum. Z. Kubiak, Kraków 1995. BALLESTRERO A., Wiara, nadzieja i miłość drogą do świętości, tłum. J.E. Bielecki, Kraków 2000. BALTHASAR H. VON URS, Medytacja chrześcijańska, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1998. BALTHASAR H. VON URS. Modlitwa i kontemplacja, tłum. Z. Włodkowa, Kraków 1965. BERNARD Z CLAIRVAUX, ŚW., O miłowaniu Boga i inne traktaty, tłum. S. Kiełtyka SOCist, Poznań 2000. BERNARD CH.A., SJ, Attivita e passivita nella vita spirituale, [w:] L’antropologia dei maestri spirituali, Ciniello Balsamo 1991, s. 351-365. BERNARD CH.A., Contemplazione, [w:] Nuovo Dizionario di Spiritualità, Cinisello Balsamo 1985, s. 262-278. BERNARD CH.A., Teologia affettiva, Cinisello Balsamo 1985. BERNARD CH.A., Teologia simbolica, Roma 1984. BIANCHI E., Comunita, [w:] Dizionario di mistica, Citta del Vaticano 1998, s. 321-322. BIELECKI J.E., La vita contemplativa nel recente Magistero della Chiesa, Roma 1973.


336

Bibliografia

BLOMMESTIJN H., OCARM, „Imago Dei” in Guliemo di Saint-Thierry, [w:] L’antropologia dei maestri…, s. 145-162. BOCHENEK J., Zarys ascetyki, Warszawa 1972, s. 501-512. BONAWENTURA, ŚW., Droga duszy do Boga i inne traktaty, tłum. C. Napiórkowski OFMConv., C. Niezgoda OFMConv., S. Kafel OFMCap., Poznań 2001. BORRIELLO L., Contemplazione, [w:] Dizionario di mistica, Citta del Vaticano 1998, s. 338-344. BOUYER L., Mysterion. Dal mistero alla mistica, Citta del Vaticano 1998. BOUYER L., Wprowadzenie do życia duchowego, tłum. L. Rutkowska, Warszawa 1982. BRUNOT A., SCJ, Miriam Mała Arabka. Siostra Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, Gdańsk 1995. BUTLER C., Il misticismo occidentale. Contemplazione e vita contemplativa nel pensiero di Agostino, Gregorio e Bernardo, Bologna 1970. CABASILAS N., La vita in Cristo, Roma 2000. Chmura niewiedzy i Listy, tłum. P. Roztworowski EC, Kraków 1985. DAGNINO A., La vita cristiana o il mistro pasquale del Cristo mistico, Milano 1979. DYCKHOFF P., La preghiera della quiete, Vicenza 1995. ELISABETTA DELLA TRINITA, SUOR, Scritti, Roma 1969. ELŻBIETA OD TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ, BŁ., Myśli i słowa, tłum. J.E. Bielecki OCD, Kraków 19982. EVDOKIMOV P., Sztuka ikony. Teologia piękna, tłum. M. Żurowska, Warszawa 1999. EVDOKIMOV P., Wieki życia duchowego, tłum. M. Tarnowska, Kraków 1996. EWAGRIUSZ Z PONTU, Pisma ascetyczne, t. I, tłum. M. Borkowska OSB, Kraków 1998. FILEK O., OCD, Modlitwa odpocznienia, [w:] Mater spiritualium. Studia nad doktryną św. Teresy od Jezusa, red. O. Filek OCD, Kraków 1974, s. 181-230. Filokalia. Teksty o modlitwie serca, tłum. ks. J. Naumowicz, Tyniec 1998. FLORENSKIJ P. A., Il cuore cherubico. Scritti teologici e mistici, Casale Monteferrato 1999.


Bibliografia

337

GABRIEL OD ŚW. M. MAGDALENY [OCD], Kontemplacyjne horyzonty modlitwy, tłum. L. Kowalówka OCD, Kraków 1988. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY [OCD], Kontemplacja nabyta, [w:] Na drogach życia duchowego, tłum. Leonard od Męki Pańskiej [OCD], Kraków 1965, t. II, s. 243-341. GARRIGOU-LAGRANGE R., OP, Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do życia w niebie, tłum. s. T. Landy, Niepokalanów 1998. GERTRUDA Z HELFTY, ŚW., Zwiastun Bożej miłości, t. I, tłum. B. Chądzyńska, E. Kędziorek, Kraków 2001. GHINI E., La preghiera dei Padri del deserto, [w:] La preghiera…, t. I, Roma 1990, s. 205-233. GILSON E., La teologia mistica di San Bernardo, Milano 1995. GIOVANNI DI JESU MARIA, VEN., OCD, La teologia mistica, Bruxelles 1993. GIULIANI V., „Sola con Dio solo”. Pensieri mistici, Roma 1992. GŁAZ S., SJ, Doświadczenie religijne, Kraków 1998. GOFFI T., Contemplazione mistica in dimensione ecclesiale, [w:] Mistica e misticismo oggi, Roma 1979, s. 493-505. GOGOLA J.W., OCD, Teologia komunii z Bogiem, Kraków 2001. GRAEF H., Siedmiobarwna tęcza, tłum. S. Wilkowski, I. Gano, Warszawa 1966. GRANAT W., KS., Na wyżynach modlitwy, [w:] Mater spiritualium. Studia nad doktryną św. Teresy od Jezusa, red. O. Filek OCD, Kraków 1974, s. 65-114. GRZEGORZ WIELKI, ŚW., Homilie na Ewangelie, tłum. Oficyna Wydawnicza Viator, Warszawa 1998. GUITTON J., Marta Robin. Mistyczka, wizjonerka, stygmatyczka, tłum. P. Trojniar, Częstochowa 1990. GURRUTXAGA E., La contemplazione „acquista”, [w:] La mistica. Fenomenologia e riflessione teologica, t. II, Roma 1984, s. 168-190. HABRA G., The Sources of the Doctrine of Gregory Palamas on the Divine Energies, [w:] „Eastern Churches Quarterly” 12(1957), s. 244-252. HERRAIZ GARCIA, M, Oración-contemplación, [w:] „Teresianum”, I-II (2001), s. 745-770. HERRAIZ M., Contemplazione, [w:] Dizionario di mistica, Citta del Vaticano 1998, s. 345-348. ISACCO DI NINIVE, Un’umile speranza, Magnano 1999. JAN OD KRZYŻA, ŚW., Dzieła, tłum. B. Smyrak OCD, Kraków 1986.


338

Bibliografia

JOHNSTON W., Mistycyzm Obłoku Niewiedzy, tłum. A. Gicala, Poznań 2001. JULIANNA Z NORWICH, Objawienia Bożej Miłości, tłum. Wanda Szymańska, Warszawa 1997. KOSTECKI R., Wzniosłość i wartość życia kontemplacyjnego, [w:] Mater spiritualium. Studia nad doktryną św. Teresy od Jezusa, red. O. Filek OCD, Kraków 1974, s. 231-270. KRĄPIEC, M.A., Dzieła II. Realizm ludzkiego poznania, Lublin 1995. La filocalia, Torino t. II 1983, t. III, 1985, t. IV 1994. LALLEMANT L., Dottrina spirituale, Cinisello Balsamo 1985. Lectio divina. Boże czytanie, tłum. I.K. Bielawski OSB, Kraków 1991. LOUTH A., Początki mistyki chrześcijańskiej, tłum. H. Bednarek, Kraków 1997. ŁOSSKY W., Teologia mistyczna Kościoła Wschodniego, tłum. M. Sczaniecka, Warszawa 1989. MACHNIAK J., KS., Mistyczny wymiar duchowości chrześcijańskiej, [w:] Teologia duchowości katolickiej, Lublin 1993. MALONEY G. A. Modlitwa serca, tłum. T. Werner, Mińsk (bez daty). MANTZARIDIS G.I., Przebóstwienie człowieka. Nauka świętego Grzegorza Palamasa w świetle tradycji prawosławnej, tłum. I. Czaczkowska Lublin 1997. MARIA EUGENIUSZ OD DZIECIĄTKA JEZUS [OCD], Jestem córką Kościoła, tłum. O. Nowakowska, Kraków 1984. MARCHETTI A., Zarys teologii życia duchowego, t. II, tłum. J.E. Bielecki OCD, Kraków 1996. MASINI M., Wprowadzenie do lectio divina. Teologia, metoda, duchowość, praktyka, Kraków 2001. MASSIMO CONFESSORE, Il Dio-uomo. Duecento pensieri sulla conoscenza di Dio e sull’incarnazione di Cristo, Milano 1980. MERTON T., Modlitwa kontemplacyjna, tłum. M. Dybowski OP, Poznań 1988. MERTON T., O kontemplacji dla wszystkich, [w:] Szukanie Boga, tłum. S. Bista, Kraków 1983. MERTON T., Posiew kontemplacji, tłum. M. Morstin Górska, Kraków 1983. MERTON T., Wspinaczka ku Prawdzie, tłum. P. Parlej, Kraków 1983. MEESTER C. DE, Frère Laurent de la Résurrection. Ecrits et entretiens sur la Pratique de la présence de Dieu, Paris 1991. MISTRZ ECKHART, Kazania, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1986.


Bibliografia

339

MISTRZ ECKHART, Traktaty, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1987. La mistica. Fenomenologia e riflessione teologica, t. I-II, Roma 1984. MOLTMANN J., Contemplación, mistica, martirio, [w:] Problemas y prospectivas de espiritualidad, Salamanca 1986, s. 397-412. MORETTI R., Itinerario alla santita, Brescia 1965. MORETTI R., Teologia della preghiera, [w:] La preghiera…, t. I, Roma 1990, s. 147-180. OGÓREK P.P., OCD, Mistyka według T. Mertona, Warszawa 1996. Opowieści pielgrzyma, tłum. A. Wojnowski, Poznań 2000. PHILIPPE M-D., O miłości, tłum. A. Kuryś, Kraków 2001. POULAIN A., SJ, DURRWELL F.X., CSSR, Łaski modlitwy. W Chrystusie Odkupicielu, tłum. SS. Benedyktynki od Nieustającej Adoracji, Poznań-Warszawa-Lublin 1966. PSEUDO-DIONIZY AREOPAGITA, Teologia mistyczna, [w:] Pisma teologiczne, t. I, tłum. M. Dzielska, Kraków 1997. PSEUDO-MACARIO, Spirito e fuoco, Magnano 1995. RICCARDO DI SAN VITTORE, La preparazione dell’anima alla contemplazione. Beniamino Minore, Firenze 1991. RUH K., Storia della mistica occidentale, t. I, Milano 1995. RUIZ SALVADOR F., Camino del espiritu, Madrid 19782. RUIZ F., Horizontes de la noche oscura, [w:] „Monte Carmelo” 38 (1980), s. 389-409. RUSZAŁA A., OCD Ze świętym Janem od Krzyża ku zjednoczeniu z Bogiem. Afektywność na drodze do zjednoczenia z Bogiem według św. Jana od Krzyża, Kraków 1999. RUSZAŁA A., OCD, Wychowanie do kontemplacji, [w:] Formacja zakonna 5, red. J.W. Gogola OCD, Kraków 1999, s. 227-269. SCHELKLE K.H., Teologia Nowego Testamentu, t. III, tłum. M.L. Dylewski CRL, Kraków 1984. SCHOLEM G., Mistycyzm żydowski i jego główne kierunki, tłum. I. Kania, Warszawa 1997. SŁOMKA W., KS., Kontemplacja, działanie, apostolstwo, [w:] Kontemplacja i działanie, red. W. Słomka, Lublin 1984, s. 78-90. SŁOMKA W., Medytuję więc jestem, Łódź 1992. SPEYR A. VON, Mistica oggettiva, Milano 1985. ŠPIDLIK T., GARGANO I., Duchowość Ojców greckich i wschodnich, tłum. J. Dembska, Kraków 1992.


340

Bibliografia

ŠPIDLIK T., Esperienza spirituale dell’oriente cristiano, [w:] Corso di spiritualità. Esperienza – sistematica – proiezioni, Brescia 1989, s. 210-221. STEIN E., Wiedza Krzyża, tłum. I. Adamska OCD, Kraków1994. STEIN E., Z własnej głębi, tłum. J.I. Adamska OCD, t. II, Kraków 1978. SUDBRACK J., Mistyka, tłum. B. Białecki, Kraków 1996. SUZO H., BŁ. Księga Mądrości Przedwiecznej, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1983. SUZO H., bł., Księga Prawdy i inne pisma, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1989. SWIEŻAWSKI S., Dzieje filozofii europejskiej XV wieku, t. I, Warszawa 1974. SZUMIŁ H., Mistyczne poznanie Boga według nauki św. Teresy od Jezusa, [w:] Mater spiritualium. Studia nad doktryną św. Teresy od Jezusa, red. O. Filek OCD, Kraków 1974, s. 271-327. ŚWIERZAWSKI W., bp, Mistrzu, gdzie mieszkasz? Człowiek istota mistyczna, Sandomierz 1994. TARNOWSKI K., Wiara i myślenie, Kraków 1999. TAULER J., Kazania, tłum. W. Szymona OP, Poznań 1985. TEOFILO DE LA VIRGEN DEL CARMEN [OCD], Estructura de la contemplacion infusa sanjuanista, [w:] RevEsp 23(1964), s. 347-423. TILMANN K., Guida alla meditazione, Brescia 1974. URBAŃSKI S., KS., Kontemplacja i działanie w życiu chrześcijanina, [w:] RocznTeol 5(1998), s. 31-47. URBAŃSKI S., KS., Kontemplacja wlana, [w:] Mistyka chrześcijańska. Materiały z sympozjum, Kraków 1995. s. 36-53. URBAŃSKI S., Modlitwa kontemplacji źródłem świętości człowieka, [w:] Homo orans, red. ks. J. Misiurek, ks. J. M. Popławski, Lublin 2000, s. 227-248. VANNINI M., Mistica e filosofia, Cassale Monteferrato 1996. WAAIJMAN K., „Imago Dei” nella Bibbia, [w:] L’antropologia dei maestri spirituali, Cinisello Balsamo 1991, s. 38-53. WENCEL K.T., Milczenie, Kraków 2001. WERONIKA GIULIANI, ŚW., Czyściec Miłości, tłum. H. Warachim OFMCap, Citta di Castello 1987. WIDER D., OCD, Zawsze się módlcie, Kraków 1999. WORONIECKI J., OP, Pełnia modlitwy, Poznań 1984.


Bibliografia

341

WÓJTOWICZ H., Bóg i człowiek w doświadczeniu religijnym u św. Augustyna, [w:] Bóg i człowiek w doświadczeniu religijnym, Lublin 1986, s. 157-179. ZARZYCKI S.T., SAC, O jedność kontemplacji i działania – św. Augustyn i Mistrz Eckhart, [w:] RocznTeol 5(2000), s. 67-89. ZAWADA M., OCD, Zagadnienie nadziei w doktrynie św. Jana od Krzyża, Kraków 1999. ZAWADA M., OCD, Zaślubiny z samotnością, Kraków 1999.



KARMEL TEREZJAŃSKI

Historia Zakonu karmelitańskiego rozpoczyna się w XII w., kiedy ukształtowała się wspólnota pustelników na zboczach góry Karmel. Około 1210 roku wspólnota ta otrzymała od patriarchy Jerozolimy św. Alberta z Avogadro regułę, która odzwierciedlała życie tej wspólnoty i była pierwszym dokumentem duchowości Karmelu. Reguła ta została zatwierdzona przez papieża Honoriusza III w 1226 r. Z powodu najazdu tureckiego na Palestynę karmelici musieli emigrować do Europy, gdzie dostosowali się do stylu mendykanckiego ówczesnych zakonów. Zagrożonemu w istnieniu Karmelowi przyszła z pomocą Matka Boża poprzez obiecaną opiekę nad Zakonem wyrażoną darem Jej szaty-szkaplerza, który otrzymał przełożony generalny św. Szymon Stock (16 lipca 1226 r.). Odtąd Zakon zaczął się rozwijać w wielu państwach, a szkaplerz − zaliczony do sakramentaliów Kościoła − stał się wymownym znakiem maryjnej pobożności i duchowości Karmelu. Z czasem rozwój Zakonu został przyhamowany w skutek wielkiej zarazy, wojny stuletniej i reformacji. Bł. Jan Soreth przyczynił się ok. 1452 r. do powstania w łonie Karmelu gałęzi żeńskiej − mniszek klauzurowych oraz laikatu karmelitańskiego (tzw. Trzeciego Zakonu). Odnowa i reforma Karmelu była owocem różnych prób, trudów i modlitwy wielu wybitnych postaci Zakonu, jednak na stałe dokonała się najpierw w Hiszpanii dzięki życiu i gorliwej współpracy z łaską Bożą św. Teresy od Jezusa (1515-1582) i św. Jana od Krzyża (1542-1591), doktorów Kościoła, którzy przywrócili Karmelowi pierwotny blask i stali się nauczycielami duchowości dla następnych pokoleń. Ich dzieła są perłą chrześcijańskiej teologii i kultury. Jedną z najbardziej znanych świętych XX wieku jest św. Te-


resa od Dzieciątka Jezus, karmelitanka bosa z Lisieux (18731897), którą Jan Paweł II ogłosił doktorem Kościoła. Z Zakonu Karmelitańskiego wywodzi się ponad 50 świętych i błogosławionych, męczenników i misjonarzy, ponadto wielu wybitnych kapłanów, biskupów i kardynałów. Wśród nich są: św. Teresa od Jezusa (z Los Andes), bł. Elżbieta od Trójcy Świętej, św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) − patronka Europy, bł. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, błogosławione męczenniczki karmelitanki bose z Compiègne. Karmelici Bosi w Polsce pojawili się w 1605 r. z fundacją w Krakowie. Karmelici dawnej obserwancji znani byli na ziemiach polskich już od 1395 r., tj. z fundacji w Krakowie na Piasku. Oba zakony karmelitańskie rozwijały się dość dobrze do czasów zaborów. Kontemplacyjny styl życia karmelitów bosych oraz ich gorliwość apostolska sprawiły, iż na ziemiach Rzeczypospolitej istniały 3 prowincje z 28 klasztorami. Rozbiory zniszczyły polski Karmel, tak jak i inne zakony – pozostał tylko jeden klasztor, w Czernej k. Krakowa. Karmel Terezjański w Polsce odrodził się na początku XX wieku. Jedną z najbardziej znanych postaci tego okresu jest św. Rafał Kalinowski (1835-1907), który stał się jego faktycznym odnowicielem. W 1920 r. reaktywowano Prowincję Polską. Pierwszym prowincjałem wskrzeszonej prowincji był o. Anzelm od św. Andrzeja Corsini (Maciej Gądek). Odzyskano dawne karmelitańskie klasztory i kościoły, m.in. Ostrą Bramę w Wilnie i klasztor w Berdyczowie na Ukrainie. Polscy karmelici bosi pracują na misjach w najbiedniejszych państwach afrykańskich, tj. w Burundi (od 1971 r.) i w Rwandzie (od 1986 r.). W USA otwarto konwent i sanktuarium Matki Bożej w Munster k. Chicago oraz dom modlitwy dla Polonii na Florydzie. Karmel zaangażował się także w pomoc konwentom we Włoszech, w Austrii, w Niemczech (Monachium) i w Argentynie (dwie placówki w Mar del Plata i Tandil). Po przemianach w bloku wschodnim polscy karmelici bosi założyli konwenty i podjęli duszpasterstwo parafialne na Białorusi (Gudogaj, Konstantynowo, Narocz, Syl-


wanowce), na Ukrainie (Berdyczów, Kijów, Charków), na Słowacji (Priechod k. Bańskiej Bystrzycy) i w Rosji (Taganrog, Usole Sibirskoje), będąc często pierwszymi kapłanami Kościoła, docierającymi z posługą duszpasterską. Karmelici bosi w Polsce tworzą dwie prowincje: krakowską i warszawską. Prowincja Krakowska posiada klasztory w Krakowie, Czernej, Wadowicach, Przemyślu, Lublinie, Piotrkowicach, Kluszkowcach, Zawoi i Chrzanowie oraz na terenie Ukrainy, Słowacji, Niemczech, USA, a także Burundi i Rwandy. Prowincja Warszawska posiada klasztory w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Sopocie, Zamartem, Gorzędzieju, Drzewinie oraz na terenie Białorusi, Rosji, Argentyny, Włoch i USA. Życie zakonne w Karmelu Terezjańskim rozpoczyna się postulatem i nowicjatem, kiedy to kandydat poznaje Zakon, jego historię i duchowość oraz przygotowuje się do złożenia czasowych ślubów zakonnych. Kandydaci do kapłaństwa (po maturze lub studiach) podejmują następnie studia filozoficzno-teologiczne, uwieńczone profesją wieczystą i święceniami kapłańskimi. Kandydaci na braci zakonnych (przynajmniej po ukończeniu szkoły zawodowej), po nowicjacie podejmują trzyletni juniorat, tzn. okres formacji duchowej, doktrynalnej i zawodowej, oraz podejmują prace, zgodnie ze swym wykształceniem i wolą przełożonych, m.in. jako furtianie, zakrystianie, organiści, zaopatrzeniowcy, kierowcy, ogrodnicy. Styl życia karmelitańskiego to konsekrowane, proste życie ewangeliczne, zanurzone w kontemplacji i prowadzące do apostolstwa. Zakonnicy na modlitwie pogłębiają swoją więź z Bogiem i odnajdują Jego obecność w świecie, dając świadectwo o wartości modlitwy i zjednoczenia z Bogiem w codziennym życiu. Karmelici każdego dnia gromadzą się we wspólnocie na sprawowaniu Eucharystii i Liturgii Godzin. Dwie godziny dziennie przeznaczone są na milczącą modlitwę (rozmyślanie). Życie we wspólnocie braterskiej, która pomaga wzrastać w chrześcijańskiej miłości i służyć sobie nawzajem, wspomaga zarówno modlitwę, jak i apostolat. Przyjaźń


z Chrystusem prowadzi do służby duszpasterskiej ludziom. Podejmują jako kapłani i bracia zakonni różnorodne prace: od utrzymania klasztoru, pracy wychowawczej, katechetycznej poprzez duszpasterską na parafiach, piśmienniczą, wydawniczą, naukową, rekolekcyjną aż do misyjnej włącznie. Karmelici bosi pragną być świadkami miłującej obecności Boga, nauczycielami modlitwy i prowadzić ludzi do zjednoczenia z Panem: przez kontemplację i apostolstwo, we wspólnocie Kościoła oraz na wzór i pod opieką Maryi. Siostry karmelitanki bose są mniszkami żyjącymi w ścisłej klauzurze papieskiej w duchu prorockim, pustelniczym i wzajemnej siostrzanej miłości. Odznaczają się życiem w ubóstwie, w radykalnym ewangelicznym wyrzeczeniu, w wielkodusznie praktykowanej pokucie, w pokorze i żarliwej wielogodzinnej modlitwie liturgicznej i kontemplacyjnej ofiarowanej za Kościół i jego pasterzy. Szczególnie widoczny w ich życiu jest klimat prostoty i radości. Św. Teresa od Jezusa, założycielka karmelitanek bosych, reformując klasztory w Hiszpanii, nadała duchowy kształt wszystkim późniejszym klasztorom mniszek klauzurowych naszego Zakonu. Każdy klasztor sióstr jest samodzielny i sam określa szczegółowo formację swoich sióstr i kandydatek, choć prawnie podlega, w zależności od przypadku, przełożonemu prowincjalnemu albo ordynariuszowi miejsca. Inną wielką świętą klauzurowego Karmelu − ukazującą moc łaski Bożej − jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Została ona ogłoszona patronką misji, chociaż nigdy nie opuściła klauzury. Siostry karmelitanki bose przybyły do Polski w 1612 r. Z ośmiu domów w wyniku zaborów ocalał tylko jeden, w Krakowie na Wesołej. Obecnie istnieje 27 klasztorów, a polskie siostry założyły ponadto kilka nowych fundacji poza granicami naszej Ojczyzny: w Islandii, Norwegii, na Słowacji (w Koszycach), na Ukrainie (w Kijowie i Charkowie), w Kazachstanie (w Karagandzie).


Karmel klauzurowy i kontemplacyjny cieszy się coraz większym zainteresowaniem dziewcząt poszukujących Oblicza Jedynego Oblubieńca. ADRESY I PEŁNIEJSZE INFORMACJE O ZAKONIE KARMELITÓW BOSYCH Ośrodki powołaniowe: Prowincja Krakowska 32-063 Krzeszowice, Czerna 79 tel. (012) 2820065 w.18 powolania@karmel.pl Prowincja Warszawska 61-747 Poznań, ul. Działowa 25 tel. (061) 8529293 powolania@karmelicibosi.pl Nowicjaty i wyższe seminaria: Prowincja Krakowska: Nowicjat: 32-063 Krzeszowice, Czerna 79 tel. (012) 2820065, Wyższe Seminarium Duchowne (Kolegium Filozofii): 20-082 Lublin, ul. Świętoduska 14 tel. (081) 5320244 wsdlublin@karmel.pl Wyższe Seminarium Duchowne (Kolegium Teologii) i Instytut Duchowości: 30-960 Kraków, ul. Rakowicka 18, skrytka poczt. 546, tel. (012) 2944500, wsdkrakow@karmel.pl


Prowincja Warszawska Nowicjat: 89-430 Kamień Krajeński, Zamarte 1 tel. (052) 3881530 Wyższe Seminarium Duchowne (Kolegium Filozofii i Teologii) 61-747 Poznań, ul. Działowa 25 tel. (061) 8529293 Kurie prowincjalne Krakowska Prowincja Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Glogera 5 tel. (012) 4154013, fax 4154603, kuria@karmel.pl Warszawska Prowincja Karmelitów Bosych 02-601 Warszawa, ul. Racławicka 31 tel. (022) 6464738, fax 6462392, kuriaocdwarszawa@poczta.onet.pl Ośrodki rekolekcyjne Dom Rekolekcyjny Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus 32-063 Krzeszowice 3, Czerna 196 tel. (012) 2821245, rekol@karmel.pl Karmelitański Ośrodek Rekolekcyjny 35-100 Chrzanów, skr. poczt. 31, tel. (032) 6232948 Dom Rekolekcyjny Karmelitów Bosych 83-120 Subkowy, Gorzędziej, ul. Ks. Hundsdorfa 7a tel. (058) 5368434, ocdgorz@kki.net.pl Klasztory karmelitanek bosych w Polsce 78-449 Borne Sulinowo, ul. Parkowa 12, tel. (094) 3733616 21-003 Ciecierzyn, Dys 86a, tel. (081) 7563479 42-200 Częstochowa, ul. Św. Królowej Jadwigi 83, tel. (034) 3248038 11-001 Dywity, Spręcowo 53a, tel./fax (089) 5120719


82-300 Elbląg, ul. Kajki 5, tel./fax (055) 2341427 81-517 Gdynia-Orłowo, ul. Cumowników 8, tel./fax (058) 6248658 62-200 Gniezno, ul. Cienista 2, tel. (061) 4261458 62-800 Kalisz, Niedźwiady 40, tel. (062) 7602281 40-062 Katowice, ul. Kilińskiego 15a, tel. (032) 2516115 25-143 Kielce, ul. Św. Rafała Kalinowskiego 3, tel./fax (041) 3617509 21-509 Kodeń, Kodeń III/29, tel. (083)3754430 31-140 Kraków, ul. Łobzowska 40, tel. (012) 6339342 31-501 Kraków, ul. Kopernika 44, tel. (012) 4214118 86-320 Łasin, ul. Odrodzenia Polski 8, tel. (056) 4664783 91-348 Łódź, ul. św. Teresy 6, tel. (042) 6577952 05-300 Mińsk Maz., Osiny Nowe 56, tel/fax (025) 7588737 32-600 Oświęcim, ul. Legionów 92a, tel. (033) 8430865 61-749 Poznań, ul. św. Wojciech 19, tel. (061) 8520632 37-700 Przemyśl, ul. Tatarska 7, tel. (016) 6783293 35-301 Rzeszów, ul. Morgowa 98, tel. (017) 8577852 71-730 Szczecin, ul. Strzałowska 26b, tel. (091) 4227661 33-100 Tarnów, ul. Krzyska 19, tel. (014) 6276122 01-201 Warszawa, ul. Wolska 27/29,tel. (022) 6325074 87-807 Włocławek, ul. Kościelna 10, tel. (054) 2355263 51-610 Wrocław, ul. Karłowicza 1/3, tel. (071) 3484381 86-011 Wtelno, Tryszczyn 99, tel. (052) 3828366 34-500 Zakopane, ul. Kościelna 8, tel. (018) 2012942

tel. tel./fax 00380-572-424083 Inne zgromadzenia i instytuty karmelitańskie Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus Dom Generalny 05-260 Marki, ul. Pomnikowa 10b tel./fax (022) 7811555 Dom Prowincjalny Prowincji Krakowskiej 32-083 Balice, Szczyglice, ul. Krakowska 8 tel./fax (012) 6379929


Dom Prowincjalny Prowincji Łódzkiej 91-358 Łódź, ul. Złocieniowa 38 tel. (042) 6592177 Dom Prowincjalny Prowincji Wrocławskiej 51-180 Wrocław, ul. Zduńska 6, tel. (071) 3254159 Dom macierzysty 41-200 Sosnowiec, ul. S. T. Kierocińskiej 25 tel. (032) 2998673 Siostry Karmelitanki Misjonarki 30-234 Kraków, ul. Królowej Jadwigi 317 tel. (012) 4251914 Siostry Karmelitanki Misjonarki Terezjanki 81-862 Sopot, ul. Kujawska 44, tel./fax (058) 5517632 Siostry św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Terezjanki) Dom Generalny 05-807 Podkowa Leśna, ul. Ejsmonda 17 tel./fax (022) 7589997 Świecki Instytut Karmelitański „Elianum” Dom Macierzysty 32-063 Krzeszowice, Czerna 210, tel. (012) 2821814 Nasze strony w Internecie Prowincja krakowska www.karmel.pl Prowincja warszawska www.karmelicibosi.pl; www.karmel.org.pl Kuria Generalna OCD www.ocd.pcn.net




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.