zakochany-w-chrystusie-issuu

Page 1


KS. Edward Staniek

KS. Jerzy

Jastrzębski

Zakochany w Chrystusie

Kapłan oczami

św. Jana Pawła II

Zakochany w Chrystusie

Zakochany w Chrystusie

Kapłan oczami

św.

Jana Pawła II

Copyright © by ks. Edward Staniek & ks. Jerzy Jastrzębski 2025

Copyright © for this edition by Wydawnictwo Esprit 2025

All rights reserved

Projekt okładki: © Paweł Panczakiewicz

Materiały okładkowe: zdjęcie ks. Edwarda Stańka © Sebastian Nycz, zdjęcie Jana Pawła ii © aP /East News

Materiały na skrzydełkach: zdjęcie ks. Edwarda Stańka © Sebastian Nycz, zdjęcie ks. Jerzego Jastrzębskiego © Artifekt S.C.

r edakcja: Justyna Jagódka

korekta: Sylwia Kajdana

s kład i łaManie: Kamil Gorlicki

is B n 978-83-68317-36-7

Wydanie i , Kraków 2025

d ruk i o Prawa: Elpil

w ydawnictwo e s Prit s P. z o.o.

ul. Władysława Siwka 27a, 31-588 Kraków

tel. 12 267 05 69, 12 264 37 09

e-mail: sprzedaz@esprit.com.pl ksiegarnia@esprit.com.pl

biuro@esprit.com.pl

Księgarnia internetowa: www.esprit.com.pl

Trzeba po prostu miłować własne kapłaństwo, wkładać w nie całego siebie, aby w ten sposób prawda o kapłaństwie służebnym stała się pociągająca dla innych. Musi być w życiu każdego z nas czytelna tajemnica Chrystusa, z której bierze początek sacerdos – alter Christus.

św. jan Paweł ii

Ilu katolików uczęszcza co tydzień na Mszę Świętą? Ilu uczestniczy w życiu Kościoła lokalnego? Ilu z nich żyje tak, jakby

Chrystus istniał, jakby odnajdywali Go w swych bliźnich lub z mocną wiarą, że Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa? Ilu księży sprawuje Najświętszą Eucharystię tak, jakby byli naprawdę alter Christus, a tym bardziej ipse Christus –samym Chrystusem? Ilu wierzy w Jego rzeczywistą obecność w Eucharystii?

kard. ro B ert s arah

Nie zmarnujmy daru i tajemnicy

kapłaństwa Świętego Jana Pawła II

Kiedy 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37 serce papieża

Jana Pawła ii uderzyło po raz ostatni, cały świat najpierw wstrzymał oddech, a zaraz potem rozpłakał się. Wszyscy ludzie czuli, iż odszedł człowiek, który kochał Boga z całego serca i który kochał wszystkich ludzi. Wszyscy – także wyznawcy innych religii i niewierzący – widzieli w nim kapłana, sługę Boga Najwyższego. Jednak dość szybko po jego śmierci atmosfera zaczęła się zmieniać i obok szacunku dla Świętego Jana Pawła ii zaczęło pojawiać się coraz więcej krytycznych opinii, które z czasem przerodziły się w atak na jego osobę. Trudno powiedzieć, czy to było spontaniczne, czy też przez kogoś sterowane, ale tak wielka zmiana opinii w bardzo krótkim czasie względem tej samej osoby jest do dziś bardzo zastanawiająca. Zastanawiające jest również to, że wiele osób zdawało się nie pamiętać o tym, jak znaczącą rolę odegrał Święty Jan Paweł ii w wielkich przemianach społeczno-politycznych, które dokonały się w Europie Środkowo-Wschodniej, czego wynikiem było zburzenie muru berlińskiego, odzyskanie

suwerenności przez liczne państwa dawnego bloku komunistycznego oraz ogromne przebudzenie rzeszy młodzieży, przejawiające się w ich cyklicznych międzynarodowych spotkaniach, które trwają po dziś dzień.

Każdy, kto choć trochę zna życie Świętego Jana Pawła ii , wie, że jego zaangażowanie – jako zastępcy Chrystusa na ziemi – w misję kierowania Kościołem powszechnym oraz pozostała jego działalność wynikały z faktu, że był on kapłanem. „Papież z dalekiego kraju” – jak go nazywano –kochał kapłaństwo i tej miłości uczył wszystkich ludzi. To właśnie dlatego od początku swojego pontyfikatu na każdy Wielki Czwartek, czyli dzień, w którym Chrystus ustanowił sakramenty Eucharystii i kapłaństwa, kierował specjalne listy do kapłanów. I choć nie sposób w jednej książce omówić je wszystkie, to jednak wybraliśmy wspólnie siedem, które naszym zdaniem są kluczowe dla zrozumienia osoby i misji Świętego Jana Pawła ii . Niech te siedem rozmów, będących niczym promień jutrzenki zapowiadającej blask nowego, odrodzonego świata i zarazem odrodzonego kapłaństwa, stanowi nawiązanie do siedmiu dni stworzenia świata przez Boga. Niech ten promyk jutrzenki zapowiada przyjście Słońca Sprawiedliwości (por. Ml 3, 20) – Jezusa Chrystusa, Jedynego i Wiecznego Arcykapłana.

Nasze rozmowy wpisują się w kilka ważnych rocznic przypadających w roku Pańskim 2025. Przede wszystkim ten rok został ogłoszony przez papieża Franciszka jako Rok

Jubileuszowy. To specjalny czas łaski – kairos – w którym możemy uwielbiać Boga za obfitość darów otrzymanych przez misterium zbawienia, które dokonało się w Jezusie Chrystusie. W tymże Roku Jubileuszowym, 2 kwietnia, będziemy przeżywać dwudziestą rocznicę śmierci Świętego Jana Pawła ii , który tak wiele serca wkładał w formację kapłanów. 11 kwietnia minie sześćdziesiąt lat od chwili przyjęcia przez księdza Edwarda Stańka święceń prezbiteratu, których udzielił mu ówczesny arcybiskup Karol Wojtyła. Ksiądz Edward szczegółowo opowiedział o tym w naszej poprzedniej książce Być jak Chrystus. Rozmowy o świętości, prawdzie i kapłaństwie. Jest to ważne również dlatego, że ksiądz Edward Staniek – za sugestią Świętego Jana Pawła ii – został mianowany rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej i pełnił tę funkcję w latach 1993–2001. Ponadto 13 maja 2025 roku przypada mój srebrny jubileusz kapłaństwa – ze względu na Rok Jubileuszowy 2000 papież Jan Paweł ii zarządził jedną datę święceń kapłańskich tamtego roku na całym świecie. W ten sposób chciał wszystkich kapłanów zawierzyć Matce Bożej z Fatimy, która – jak wierzył – ocaliła jego życie zagrożone w wyniku zamachu.

Jeśli Bóg pozwoli, to nasze dialogi na kanwie papieskich listów do kapłanów na Wielki Czwartek będziemy także prowadzić w kolejnej naszej książce. Na ten moment optymalnym rozwiązaniem wydaje się zatrzymanie przy treściach, które są w trzymanej przez Ciebie książce.

Jesteśmy głęboko przekonani, że słowa Świętego Jana Pawła ii są ponadczasowe i że apel księdza Jana Twardowskiego napisany w dniach 2–8 kwietnia 2005 roku, a więc w czasie agonii papieża, jego śmierci i pogrzebu, jest dziś nadal bardziej aktualny: „Jan Paweł ii jest znakiem dla świata, darem Ducha Świętego, człowiekiem swojej epoki. Poza tym Jan Paweł ii jest kimś bardzo autentycznym, prawdziwym, niewymyślonym przez nikogo. Nie zmarnujmy tego Daru, jaki otrzymaliśmy od samego Boga. Wnośmy w życie to, co Jan Paweł ii zostawił nam w duchowym Testamencie”.

Jeśli te słowa wydają się dla Ciebie zbyt wzniosłe ze względu na Twoje rozczarowanie życiem w Kościele oraz rozgoryczenie – a może nawet zgorszenie – z powodu zachowania osób duchownych, to zapewniamy Cię, że autorzy tej książki idą również niekiedy przez ciemności wiary. Jednak wiara w nieustanne działanie Boga w Kościele także poprzez kapłanów jest dziś wystawiona na wielką próbę. Tak, to jest bezsprzeczny fakt. Wierzymy jednocześnie z głębi naszych serc, że kiedy idziemy przez „ciemną dolinę” (por. Ps 23, 4), nigdy nie jesteśmy sami, bo zawsze jest z nami Dobry Pasterz – Jezus Chrystus. Takiej pokornej i ufnej wiary uczymy się, klęcząc na modlitwie – i właśnie ten błogosławiony czas walki okazuje się kairosem, czasem zbawienia, czasem, w którym ciemność zostaje pokonana przez światło. I choć na zewnątrz może nic się nie zmieniać, to jednak nasze serca są odmie-

nione i płaczą ze szczęścia, i tańczą z radości za niepojęty dar i tajemnicę kapłaństwa, której fundamentem jest wiara we wszechmoc „słabego” Boga – w to, że miłość nie z tego świata, która przychodzi poprzez posługę kruchych kapłanów, jest większa niż ludzki grzech, ludzka głupota czy słabość. Wierzymy bowiem, że Kościół – choć może niekiedy wydawać się brzydki – w rzeczywistości jest przepięknym domem, w którym każdy z nas ma swoje miejsce przygotowane przez Boga, i właśnie ta wiara dodaje nam skrzydeł. Niech zachęta księdza Jana Twardowskiego do tego, aby nie zmarnować dziedzictwa Świętego Jana Pawła ii , pomaga nam coraz bardziej kochać brzydki i piękny zarazem Kościół, który jest naszym wspólnym środowiskiem życia.

Kościół ten był tak brzydki, że nie powiem który,

brzydota wprost się lała z każdej większej dziury

Dobry święty Antoni miał twarz wykrzywioną, inny święty był lepszy, lecz przed wojną spłonął

Została po nim broda na pace przy murze, wota i dwie donice na fikusy duże

Barankowi z chorągwi popruły się żebra, a za oknem drżał deszczyk z jaskółek i srebra, o cały cmentarz dalej, gdzie już las wysoki

kolory czarnych jagód składał na obłoki

W samym rogu świątyni baldachim jak szczudło łowił mole we frędzle, tuż – ambony pudło

I nagle cud się zdarzył, że w to straszne wnętrze –szły na mnie jakieś dłonie od winnic gorętsze –i uniosły mą duszę nad rude aniołki

pod Matki Bożej oczu szafirowe pąki

wtedy sercem ukląkłem. I płakałem wiele

ks. jan t wardowski, O łasce Bożej w brzydkim kościele

Krakowskie spojrzenie

na kapłaństwo staje się spojrzeniem powszechnym

ROZMOWA NA KANWIE LISTU DO KAPŁANÓW

NA WIELKI CZWARTEK 1979 ROKU

Ks. Jerzy Jastrzębski: Drogi Księże Edwardzie, tę rozmowę prowadzimy w Krakowie, na bazie listu Świętego Jana Pawła ii , który skierował on do kapłanów całego świata

na Wielki Czwartek 1979 roku, w pierwszym roku swego pontyfikatu.

Ks. Edward Staniek: To były jego pierwsze Święta Paschalne jako papieża i w tym orędziu zawarł to spojrzenie na kapłaństwo, którego nauczył się w Krakowie, a potem przeniósł na posługę dla Kościoła powszechnego. Nasze dotychczas lokalne rozmowy nabrały wymiaru międzynarodowego. To bardzo piękne i znamienne.

JJ : Już w pierwszych słowach listu papież napisał, że czuje głęboką potrzebę zwrócenia się do wszystkich kapłanów, którzy są braćmi przez sakrament kapłaństwa. To bardzo ciepłe słowa – i zastanawiające jest nie tyle to, że on mówi, iż ma taki obowiązek wynikający ze sprawowanej władzy, ile to, że podkreśla, iż ma taką potrzebę serca.

ES : On zawsze był taki otwarty, i to była nowość. Jeśli Karol Wojtyła czynił to z potrzeby serca, to dlatego, że był otwarty na każdego kapłana. To jest rys jego duchowego portretu: on często zapraszał ludzi do stołu, aby porozmawiać. W tym wszystkim był bardzo konkretny i cenił sobie mądre wykorzystanie czasu. Doświadczyłem tego nieraz jako rektor krakowskiego seminarium. Kiedyś spotkałem go na schodach i zacząłem z nim omawiać pewną sprawę. Nim zeszliśmy i on wsiadł do samochodu, sprawa była załatwiona. On właśnie taki był.

JJ : A zatem te jego słowa, że ma taką potrzebę serca, aby porozmawiać z kapłanami o kapłaństwie, były konsekwencją jego postawy, którą od zawsze reprezentował w Krakowie, zanim zasiadł na Stolicy Piotrowej. Myślę, że taka jego postawa wynikała z posługi przyjętej i realizowanej z miłości.

Potwierdzają to zarówno te krakowskie wspomnienia, jak i te z konklawe w październiku 1978 roku. Świadczy o tym fragment papieskiego listu do kapłanów: „Moja myśl i serce właśnie wraca do chwili, kiedy Bóg wezwał mnie na Stolicę Piotrową i zadał mi to pytanie: «Czy miłujesz Mnie, czy miłujesz Mnie więcej?»”. Jak widać, papież już na samym początku mówi mniej więcej takie słowa: „Kapłaństwo to nie tyle sprawa urzędu, ile posługa płynąca z miłości”, nieprawdaż?

ES : Warto trochę jeszcze zatrzymać się przy tych słowach, przy tym pytaniu Chrystusa. Myślę, że papież w momen-

cie zgody na przyjęcie urzędu Piotrowego słyszał w sercu to pytanie Chrystusa: „Karolu! Czy ty Mnie kochasz?”.

JJ : To jest bardzo ważne, aby często wracać do takich intymnych chwil z Jezusem. Zastanawia mnie, jak to jest, że choć tyle razy mówimy o zakochanych w sobie nastolatkach czy małżonkach, to jednocześnie rzadko mówi się o zakochanych w Chrystusie kapłanach. Czy to jest tylko sprawa męskiej wrażliwości? Wszak mężczyźni zdecydowanie rzadziej niż kobiety mówią o swoich uczuciach.

A może nie chcemy mówić na głos o naszej miłości do Chrystusa, bo zostaniemy posądzeni o fałszywy mistycyzm albo infantylizm?

ES : Warto po prostu pielęgnować w sobie prawdę, że otrzymałem od Niego łaskę dlatego, że On mnie kocha.

To jest moje osobiste wtajemniczenie. Muszę mieć co do tego umiłowania, wybrania i obdarowania przez Chrystusa absolutną pewność. I wtedy się zastanawiam: „Kogo Ty kochasz, Panie?”. A On mi na to: „Edek, słuchaj, Ja ci ufam”, a ja pytam Go: „Panie, komu Ty ufasz?”. Wiedząc, kim jestem, trwam zdziwiony, a On mi powtarza: „Ufam ci i zawsze będę ci ufał. Chociażbyś popełnił nie wiadomo ile błędów, to Ja ci ufam i Ja cię kocham bezgranicznie”. I taka jest miłość ewangeliczna – i w kapłaństwie chodzi o taką miłość, o Bożą miłość, która otwiera człowieka i na Boga, i na innych ludzi.

JJ : Na początku każdego powołania do życia i każdego powołania kapłańskiego jest miłość.

ES : O to chodzi, abyśmy często wołali: „Jezu! Jak Ty mnie kochasz!”.

JJ : Święty Jan Paweł ii powrócił do tego Jezusowego pytania po wielu latach, w kolejnym publicznym rozważaniu. Było to podczas Mszy Świętej w dwudziestą piątą rocznicę jego wyboru na Stolicę Piotrową, 16 października 2003 roku. Wtedy papież bardzo drżącym – ze wzruszenia i z choroby zarazem – głosem wypowiedział następujące słowa:

Jak po ludzku mogłem nie odczuć lęku? Jak mogła nie zwyciężyć odpowiedzialność tak wielka? Trzeba było z całą mocą odwołać się do miłosierdzia, aby na pytanie: „Czy przyjmujesz?” z ufnością odpowiedzieć: „W posłuszeństwie wiary, wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła, świadom wielkich trudności przyjmuję”.

ES : Papież był bardzo wzruszony, a jednocześnie bardzo świadomy tego, co się wtedy działo, i znamienne jest, że używając sformułowania „w posłuszeństwie wiary”, przywołał poniekąd Abrahama, a „posłuszeństwo wiary” to bezgraniczne posłuszeństwo Bogu, ufność że On mnie poprowadzi właściwą drogą.

JJ : Tak, mówimy o tym często, że Abraham jest ojcem wierzących. Jednocześnie papież przywołał opiekę Matki Najświętszej, wypowiadając słowa: „zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła, świadom wielkich trudności”.

ES : On był na Soborze Watykańskim ii i doskonale orientował się w problemach całego Kościoła – skoro przyjął ten urząd i podjął wyzwanie, to dlatego że gorąco umiłował Boga i głęboko Mu uwierzył, tak jak Abraham.

JJ : Ta perspektywa wiary nieustannie powracała w jego życiu i sądzę, że dlatego we wspomnianym liście z 1979 roku pojawiły się słynne słowa Świętego Augustyna: „Vobis enim episcopus, vobiscum sum christianus”.

ES : „Dla was jestem biskupem, z wami jestem chrześcijaninem”. Z jednej strony mamy tutaj hierarchiczność, pewną podległość prezbiterów wobec biskupa ze względu na Boga, ale z drugiej strony, z punktu widzenia kapłańskiej władzy, kiedy kapłan spotyka się z kapłanem, mamy równość.

JJ : Papież ciągle wracał do Chrystusowego pytania: „Czy miłujesz Mnie?” i dobitnie świadczy o tym tytuł drugiego punktu listu: Łączy nas miłość Chrystusa i Kościoła. Mam wrażenie, że Jan Paweł ii chciał w ten sposób przypomnieć, że każdy kapłan na zadane pytanie: „Dlaczego

jesteś księdzem?” powinien odpowiedzieć: „Ponieważ kocham Boga żyjącego w Kościele”.

ES : Motywacja jest taka, że z miłości robię wszystko – i ta miłość jest konkretna, a nie nijaka. Miłość ewangeliczna jest konkretna.

JJ : Potwierdzają to inne wspomnienia. Karol Wojtyła jako biskup krakowski mówił, że kiedy kierował archidiecezją, to na jego decyzje personalne decydujący wpływ miała odpowiedź na dwa pytania. Primo: Jakie predyspozycje osobowości ma kandydat do wykonywania tego zadania?

Secundo: Jaki ewangeliczny motyw sprawia, że chcemy tę osobę przydzielić do tego zadania?

ES : Tak powinno być w Kościele. Jednocześnie czasami mogą się pojawić jakieś nieewangeliczne motywy.

JJ : Tak, i dlatego papież, mając tego świadomość, podkreślał, że do miłości dojrzewamy poprzez przekraczanie siebie i swoich słabości. Zastanawiam się, jak możemy zachęcić różne osoby, szczególnie kapłanów, którzy doświadczając rozmaitych kryzysów, mówią: „Ja już nie mam siły kochać” – i ta słabość zaczyna brać górę.

ES : Taką osobę trzeba prowadzić do bardzo osobistego spotkania z Panem Jezusem, bo miłość to spotkanie i to

JJ : Głęboko w to wierzę, ale rozmawiając z wieloma księżmi, widzę, jak wierność Chrystusowi oznacza jednocześnie przekraczanie swoich słabości.

ES : Ależ oczywiście! Przecież kapłaństwo jest walką, czasami nawet ostrą, dlatego że trzeba przekraczać ludzki sposób myślenia i wchodzić w ten Chrystusowy.

JJ : Chodzi też o to, aby zakochany w swym powołaniu kapłan ciągle, każdego dnia wołał: „Nie wyobrażam sobie życia bez Boga i nie wyobrażam sobie życia bez kapłaństwa. Tak, kocham Boga. Kocham życie. Kocham kapłaństwo”.

ES : Taka postawa i modlitwa bierze się z konkretnych wyborów. Jest to konsekwencja odkrycia, że doczesne życie jest mniej warte niż życie z Bogiem w niebie.

JJ : Jednocześnie papież w tym liście wspomina, nawiązując do Listu do Hebrajczyków, że każdy ksiądz jest wybrany z ludu i dla ludu jest ustanawiany. Co te słowa znaczą?

19 miłość da odpowiedź, jak przezwyciężyć kryzys. W tej bliskości z Jezusem odkrywam, że On będzie kochał przez całą wieczność. Odkrywając Jego miłość, pragnę Go kochać przez całą wieczność. Taka miłość nigdy się nie kończy i pokona wszelkie trudności.

ES : Świadomość wybrania powinna wzywać kapłana do pokornej wdzięczności, a nie do zadzierania nosa i wywyższania się ponad ludzi. Jeśli tak jest, to już mamy przegrane kapłaństwo i życie. Taki kapłan – zamiast służyć – zaczyna rządzić i rozkazywać.

JJ : Papież Franciszek powiedział kiedyś, że niektórzy kapłani zachowują się tak, jakby byli wszechmogący.

ES : Jeśli księdzu wydaje się, że zastępuje Boga wszędzie i we wszystkim, to popełnia bardzo poważny błąd. Sprawa jest jeszcze trudniejsza, kiedy awansuje i dostaje jakiś wysoki urząd – i w tym momencie gubi człowieczeństwo. Ileż to razy obserwowałem chorobę na władzę! Pamiętam, gdy jeden z kapłanów został biskupem i już po trzech dniach zachorował na władzę.

JJ : Czy można takiemu człowiekowi jakoś pomóc?

ES : Chory na władzę to jest ten, który domaga się posłuszeństwa albo uległości od tego, komu próbuje przekazać jakieś zadania. Choroba na władzę niszczy braterstwo, niszczy miłość i rozwija się wtedy, kiedy nie chcemy słuchać naszych krytyków, uciekamy od problemów, a otaczamy się jedynie tymi, którzy nas chwalą. Kapłan chory na władzę już nie myśli o dialogu z szacunkiem w miłości i o człowieczeństwie, tylko próbuje wymusić decyzję.

JJ : A przecież powinna się w sumieniu zapalić czerwona lampka! Taki człowiek, odpowiedzialny za Kościół, powinien często sobie zadawać pytanie: „Czy szanuję drugą stronę? Czy wsłuchuję się w argumenty? Czy jednak chcę wymusić za wszelką cenę realizację moich decyzji?”.

ES : Jeżeli ktoś tego nie czyni i oczekuje tylko podporządkowania jemu, to jest chory na władzę.

JJ : W tym kontekście trzeba zasygnalizować temat sprawowania władzy i posłuszeństwa. Przez wieki mówiono o posłuszeństwie w duchu monarchicznym, a dziś coraz częściej wspominamy o tym, że posłuszeństwo ma charakter dialogiczny. Jaka jest między nimi różnica?

ES: Kwestię tę omawia Święty Paweł, który chce, żeby decyzja przełożonego i podwładnego była wspólnie omówiona. Jeśli natomiast przełożony chce o wszystkim decydować, nie pytając o zdanie tych, których jego decyzje dotyczą, to popełnia bardzo poważny błąd. Oczywiście decyzja należy do przełożonego, a podwładni mają głos doradczy. Jednak kompletne lekceważenie głosu podwładnych uniemożliwia właściwe rozeznanie woli Bożej. Przypomnijmy sobie biblijną scenę namaszczenia Dawida na króla. Wybór woli Bożej jest nieoczywisty. Kto tak nie czyni, ten ryzykuje bardzo dużo, bo nie słucha Boga i nie słucha człowieka. Jak mówi papież Franciszek, taki kapłan jest przekonany o swojej wszechmocy.

Spis treści

WSTĘP

Nie zmarnujmy daru i tajemnicy kapłaństwa Świętego

Jana Pawła ii 7

Krakowskie spojrzenie na kapłaństwo staje się spojrzeniem powszechnym 13

Najważniejsza kobieta w życiu kapłana 45

Czy kochasz kapłaństwo? 93

Kobieta jako matka i jako siostra 119

Kapłan posłuszny Duchowi Świętemu jak Symeon 165

Tu się narodziło kapłaństwo 183

Bierzcie i jedzcie… Bierzcie i pijcie… 205

Litania do Chrystusa, Kapłana i Ofiary 247

ZAKOŃCZENIE

Żyć, aby stać się darem z miłości 253

Modlitwa Benedykta XV i do Serca Pana Jezusa 255

Co

dzisiaj jest fundamentem prawdziwego kapłaństwa?

Zakochany w Chrystusie to szczera rozmowa dwóch doświadczonych kapłanów, którzy podobnie jak wielu innych duchownych muszą stawiać czoła kryzysom współczesnego Kościoła, a w szczególności mierzyć się ze społecznym odbiorem kapłana i jego misji. Książka, która powstała na podstawie wybranych listów św. Jana Pawła II do kapłanów , przypomina, kim jest kapłan w oczach Chrystusa i kim powinien być dla wspólnoty Kościoła. Pozwala usłyszeć z nową siłą zapomniany w wielu środowiskach głos świętego papieża. Poprzez komentarz do papieskich listów pokazuje piękno powołania kapłańskiego w Kościele, podkreślając, jak nieocenione źródło, również dla świeckich, stanowi nauczanie papieskie w świecie pełnym wątpliwości i duchowego chaosu.

Niniejsza publikacja to wyraz wdzięczności dla ks. Edwarda Stańka w 60. rocznicę jego święceń kapłańskich oraz okazja do uczczenia 25-lecia kapłaństwa ks. Jerzego Jastrzębskiego. Stanowi również hołd dla niezatartego śladu papieża Polaka w historii Kościoła z okazji 20. rocznicy jego śmierci.

Książka jest kontynuacją rozmów spisanych w publikacji Być jak Chrystus. Cena 49,90 zł (5% VAT) www.esprit.com.pl

ISBN 978-83-68317-36-7

sprawdź audiobooki na espritaudio.pl sprawdź e-book na esprit.com.pl

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.