Lokale wyborcze czynne w godz. 7.00 - 21.00 I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N E
CIECHOCIŃSKA ISSN 2083-7054
CIECHOCINEK
kwiecień 2015, nr 50 (IV rok) 0 zł
promocja
www.kujawy.media.pl
P I S M O
KULTURA. W Ciechocinku powstały sceny do filmu „Excentrycy”
Jazz w mrocznych czasach
Do Ciechocinka zawitali filmowcy, a wraz z nimi powróciły lata pięćdziesiąte XX w., oczywiście tylko na planie. Zdjęcia do filmu zatytułowanego „Excentrycy”, w reżyserii Janusza Majewskiego rozpoczęto 15 kwietnia br. w ciechocińskiej kawiarni „Bristol”. 16 kwietnia natomiast kilkuset statystów, wyłonionych podczas castingu opanowało widownię przed Muszlą Koncertową. Przyszli na koncert pierwszomajowy. Na widowni zasiadły osoby w różnym wieku i to nie tylko z Ciechocinka i najbliższych oko-
lic. Były także dzieci. Przedsięwzięcie realizowane jest przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. Pierwowzorem dla filmu stała się powieść olsztyńskiego pisarza Włodzimierza Kowalewskiego, pod tym samym tytułem. Akcja książki, która była promowana w uzdrowisku 22 listopada 2013 r., rozgrywa się w latach 1957-1958. Jeżeli twórcy obrazu zdążą to jego prapremiera odbędzie się podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Gdyni. Publiczna premiera jest przewidziana w okolicach nowego roku,
być może do wydarzenia dojdzie w Ciechocinku. 17 kwietnia w ciechocińskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się konferencja prasowa z udziałem autora, reżysera, scenografa, operatora i aktorów, Macieja Stuhra, Natalii Rybickiej i Sonii Bohosiewicz. Janusz Majewski na początku konferencji podziękował za pomoc okazaną przedsięwzięciu przez władze uzdrowiska oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Jej uczestnicy dowiedzieli się również, na ile film będzie odbiegał od powieści. Dokończenie na str. 14
Jedną ze scen kręcono przed Muszlą Koncertową
Nowa Sala okolicznościowa w Ciechocinku przy ul. Kopernika
FESTYN RODZINNY. „Kurczak na deptaku w Ciechocinku”
Świętuj w Balladzie!
Smacznie na stadionie
Jaka jest recepta na udaną rodzinną uroczystość? Spędzenie jej w miłej atmosferze, w przytulnym i eleganckim wnętrzu oraz pod opieką sympatycznej i profesjonalnej obsługi. To wszystko gwarantuje Sala okolicznościowa „Ballada” w Ciechocinku przy ul. Kopernika 59. „Ballada” uruchomiona została niedawno, bo pod koniec ubiegłego roku. Sala okolicznościowa to przestronne, przyjazne i urządzone ze smakiem miejsce, w którym dobrze bawić może się nawet 120 osób. Jest też gdzie potańczyć. W Sali okolicznościowej „Ballada” można świętować najważniejsze uroczystości życia rodzinnego - wesela, urodziny, komunie, chrzciny, stypy. Ale nie tylko, chętni mogą wynająć salę na spotkania okolicznościowe, jak konferencje, spotkania biznesowe i tak dalej. Sama sala jest klimatyzowana. Niewątpliwym atutem „Ballady” jest własne zaplecze kuchenne, gdzie przygotowuje się zgodne z indywidualnym gu-
Sala okolicznościowa „Ballada” stem klientów menu. Są to zwywkle potrawy tradycyjnej kuchni polskiej, niezapomniane smaki dzieciństwa. Właściciele „Ballady” oferują również całą gamę domowych ciast i deserów. Budynek, gdzie znajduje się Sala okolicznościowa, otacza półtorahektarowy teren, który jeszcze w tym roku zostanie ogrodzony. Z jednej strony ogrodzenie będzie otwarte na zewnątrz, z drugiej zasłonięte przed widokiem z zewnątrz. Powstanie tam zaciszne miejsce, z którego będą mogli skorzystać klienci. Budynek wypo-
sażony jest w trzynaście miejsc parkingowych, jednak w razie potrzeby może na przyległym terenie zmieścić o wiele więcej pojazdów. Więcej informacji na temat Sali okolicznościowej „Ballada” znaleźć można na stronie internetowej: www.salaballada.pl Rezerwacja: telefonicznie pod nr 505 099 494 lub 500 088 480, przez internet: kontakt@salaballada.pl. Sala okolicznościowa „Ballada” umiejscowiona jest na wjeździe do Ciechocinka przy ulicy Kopernika 59. (strz)
Polski Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu w Warszawie zaprasza wszystkich zainteresowanych na festyn rodzinny pod nazwą ,,KURCZAK NA DEPTAKU W CIECHOCINKU”, który odbędzie się 2 maja 2015 roku od godziny 14.00, na Stadionie Miejskim w Ciechocinku. Głównym punktem programu będzie promocja oraz degustacja mięsa drobiowego. Oczywiście zjeść będzie można za darmo. Degustacji towarzyszyć będą zawody Strongman o randze eliminacji do Mistrzostw Świata 2016. Na placu boju pojawią się najlepsi z najlepszych w walce o trzy miejsca w kadrze narodowej. W ramach zawodów odbędą się między innymi następujące konkurencje:
1) Przenoszenie walizki o wadze 130 kilogramów na odległość. 2) Martwy ciąg - podnoszenie platformy na liczbę powtórzeń.
Szewczyk (gitara), Waldemar Kuleczka (gitara basowa), Dariusz Piskorz (perkusja) i Filip Siejka (instrumenty klawiszowe, skrzypce).
W czasie festynu nie zabraknie konkursów z nagrodami. Uczestnicy będą mogli również uzyskać porady dietetyczne z przypisaniem indywidualnych diet oraz poddać się pomiarom struktury ciała, cukru i ciśnienia. Całość zamknie koncert Pawła Stasiaka z zespołem PAPA D.
Festyn prowadzić będzie pani Magda Stam Simmons - aktorka, podróżniczka, czasem modelka. Budzi gorące emocje wśród wielbicieli telenoweli „Klan” jako bohaterka, Zyta Chojnicka oraz pan Janusz Łopuch - konferansjer, spiker sportowy, nauczyciel wychowania fizycznego.
Papa Dance to polski zespół grający muzykę pop i dance, który powstał jeszcze w 1984 roku. Od tego czasu zapisał się w historii polskiej sceny muzyki rozrywkowej. Grupa występowała w kilku składach. Obecnie zespół od 2007 roku działa pod nazwą Papa D. w składzie Paweł Stasiak (wokal), Jacek
Jednocześnie informujemy, że festyn jest organizowany w ramach kampanii informacyjno-promocyjnej, finansowanej z Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego. Serdecznie zapraszamy
REKLAMA FINANSOWANA Z FUNDUSZU PROMOCJI MIĘSA DROBIOWEGO
CIECHOCIŃSKA I 2 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
Wydarzenia
WYNAGRODZENIA. Za poprzednią kadencję magistrat wypłacił ponad 30 tys. zł ekwiwalentu za niewykorzystany urlop
Szef magistratu to pracuś Pod koniec kwietnia rada rozpoczęła analizę sprawozdania burmistrza z wykonania budżetu gminy w 2014 roku. Radnych zastanowiła kwota 30 tysięcy 200 złotych wypłaconych w ramach ekwiwalentu za niewykorzystane przez pracowników urzędu urlopy w poprzedniej kadencji. Jak zapewniła skarbnik, największą część tej sumy zainkasował burmistrz Leszek Dzierżewicz. - Kto dostał ekwiwalent za niewykorzystany urlop? To suma ponad 30 tysięcy złotych - pytał radny Paweł Kanaś. - Burmistrz na koniec kadencji - stwierdziła Małgorzata Szwajkowska, skarbnik miasta. - To burmistrz dostał? Czyli promocja
promocja
nie wykorzystywał urlopu? dziwił się radny Kanaś. - Część wykorzystał, a część nie - zapewniła skarbniczka. - A kto czuwa nad tym, żeby kierownictwo magistratu wykorzystywało przysługujący urlop? - chciał wiedzieć radny. - Burmistrz czuwa nad tym, żeby pracownicy wykorzystali wolne dni. A nad urlopem burmistrza czuwa jego zastępca - mówiła Szwajkowska. - Natomiast w ramach tej sumy na pewno więcej osób skorzystało z ekwiwalentu, ale najwięcej pieniędzy odebrał burmistrz. Ale też proszę powiedzieć, kiedy burmistrz ma wykorzystać swój urlop? - Najlepiej chyba latem? stwierdził P. Kanaś. - Natomiast, gdy spojrzałem na
sumę, to pomyślałem sobie, że jest spora. To taka dobra całoroczna pensja przeciętnego obywatela.
MAJÓWKA Z MCK - 2 maja w Ciechocinku zaplanowano obchody Dnia Flagi Narodowej. Początek o godz. 12.30 w Muszli Koncertowej. Tego dnia zaplanowano koncert Wojskowej Orkiestry Garnizonowej z Torunia.
- Nikt nikogo nie zmusi, żeby poszedł na urlop, gdy są do wykonania obowiązki służbowe - stwierdziła M. Szwajkowska. - Burmistrz i tak sporo wolnych dni wykorzystał, bo zamiast zwolnień lekarskich wykorzystywał urlop. No nie da się inaczej, za dużo pracy. Też mam niewykorzystany zaległy urlop za dwa lata.
- 3 maja odbędą się w uzdrowisku uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 Maja. 9.45 - zbiórka pocztów sztandaraowych przed kościołem parafialnym, godz. 10.00 - msza św., 10.45 przemarsz pod pomnik R. Traugutta, 11.00 - złożenie kwiatów pod pomnikiem - 3 maja w Teatrze Letnim o godz. 11.40 odbędzie się koncert Świat Tanga - Sentido del Tango
Skarbniczka zapewniła jednak, że w poprzedniej kadencji burmistrz nie wykorzystał przysługujących mu wolnych dni od pracy za okres około dwóch lat. (strz)
- 3 maja w Muszli Koncertowej w parku Zdrojowym zaplanowano koncert utworów Czesława Niemena w wykonaniu Joachima Perlika i zespołu Big4Band. Początek o godz. 16.00.
www.kujawy.media.pl
ODPOWIEDŹ NA INTERPELACJĘ
Oszczędność nie popłaca Podczas marcowej sesji rady jeden z radnych interpelował w sprawie problemu wysokiej ceny za podgrzaną wodę podniesionych przez mieszkańców bloku Ciechocińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Kopernika. - Do tej pory uważałem, że horrendalne kwoty, jakie płacą za ogrzanie wody mieszkańcy mojego bloku, są najwyższe w mieście i regionie - mówił wówczas radny Paweł Kanaś. - Ale okazuje się, że może być gorzej. Z pisma wynika, że koszt ogrzania metra sześciennego wody przy ulicy Kopernika wynosi 40 złotych 27 groszy. Nie uważa pan burmistrzu, że to skandal? Pod koniec marca burmistrz Leszek Dzierżewicz odpowiedział radnemu na
piśmie, choć tak jak zapewniał odpowiedź ta opierała się na informacji przekazanej przez zarządcę budynku CTBS przy Kopernika, czyli prezesa Andrzeja Wojdyło. Na koniec burmistrz stwierdza, że: „Relatywnie wysoki koszt metra sześciennego ciepłej wody wynika z faktu ciągłego utrzymania cyrkulacji wody (w celu umożliwienia natychmiastowego poboru ciepłej wody bezpośrednio po otwarciu zaworu) w temperaturze uniemożliwiającej pojawienie się w niej drobnoustrojów przy jednoczesnym ograniczeniu zużycia ciepłej wody przez lokatorów (w roku 2014 było to około 1,22 metra sześciennego ciepłej wody na osobę miesięcznie)”. (strz)
www.kujawy.media.pl
Promocja
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 50, kwiecień 2015
3
REKLAMA FINANSOWANA Z FUNDUSZU PROMOCJI MIĘSA DROBIOWEGO
CIECHOCIŃSKA I 4 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
Promocja
www.kujawy.media.pl
PREZENTACJE. Sklep Zielarsko-Medyczny „Moc Natury” w Ciechocinku
Wyrzuć gluten z diety Co to jest gluten? O skutkach jego spożycia wiedzą doskonale ludzie uczuleni na ten składnik naszego pożywienia lub chorzy na celiakię. Wiedzą też doskonale, jak trudne jest poszukiwanie żywności, która go nie zawiera. Nie we wszystkich sklepach jest ona dostępna. Natomiast w Ciechocinku szeroką gamę produktów bezglutenowych można będzie już od maja kupić w sklepie „Moc Natury” przy ulicy Broniewskiego.
produktów zawierających gluten i szukania w sklepach produktów bezglutenowych, choćby makaronów gryczanych, ryżowych czy jaglanych, mąki kukurydzianej, gryczanej, z prosa, kaszy jaglanej itd. Warto dodać, że gluten jest często źle znoszony również przez osoby z grupą krwi 0. Sklep „Moc Natury” od maja będzie miejscem, które oferuje najszerszą w Ciechocinku gamę produktów bezglutenowych. I to w dobrej cenie. Przez cały maj bowiem na produkty bez glutenu obowiązuje tutaj promocja, czyli dziesięć procent zniżki na wszystkie tego typu towary.
Gluten to mieszanina białek roślinnych znajdujących się w ziarnach popularnych zbóż, jak pszenica, owies, jęczmień, żyto, orkisz. Sprawia to, że gluten powszechnie występuje w naszych produktach spożywczych. Można go zjeść między innymi w wędlinach, mielonym mięsie, przetworach rybnych, produktach mlecznych, słodyczach takich jak: czekolady, cukierki, lizaki, ponadto występuje w lodach, sosach, ketchupach oraz majonezach, a nawet suszonych owocach, gdzie stosowany jest jako środek zapobiegający ich sklejaniu się. W Polsce spora grupa ludzi, w tym dzieci, choruje na celiakię lub promocja
A dlaczego warto jeść produkty bezglutenowe?
Łukasz Draniewicz ma alergię na gluten. Są to dwa różne schorzenia, choć mają podobne objawy. Celiakia jest genetycznie uwarunkowaną nieprawidłową odpowiedzią organizmu na gluten. Powoduje uszkodzenie kosmków jelitowych, co prowadzi do
zaburzenia wchłaniania substancji odżywczych. Wycofanie z diety glutenu powoduje jednak, że błona śluzowa jelita się regeneruje, a niepożądane objawy znikają. W takich przypadkach osoby te są zmuszone do omijania z daleka
- Część populacji cierpi na celiakię, która charakteryzuje się nietolerancją na gluten, czyli mieszaninę białek roślinnych: gluteniny i gliadyny. Białka te powszechnie występują w żywności, którą sprzedaje się w każdym sklepie spożywczym. Taka żywność może spowodować reakcję alergiczną - mówi Łukasz Draniewicz, właściciel sklepu „Moc Natury” w Ciechocinku. - Natomiast kupując żywność bezglutenową ma
się pewność, że nie ma tam tego alergenu. Od maja w sklepie „Moc Natury” będzie można wybierać w szerokiej ofercie takich - wolnych od glutenu - produktów. Będą to między innymi: pieczywo bezglutenowe, przekąski bez glutenu, słodycze, produkty do własnych wypieków, mąki, bezglutenowy ketchup, zupy, makarony, kawy. Będą to produkty polskiego wytwórcy - firmy Balviten - która specjalizuje się w produkcji żywności bezglutenowej, ale w ofercie ma też produkty innych uznanych firm. Wybór więc będzie szeroki. - Co ciekawe, wiele osób, które nie mają alergii na gluten, decyduje się na stosowanie diety bezglutenowej, bo to według nich jest zdrowsze - dodaje Łukasz Draniewicz. Tekst i fot. (strz) Sklep Zielarsko-Medyczny „Moc Natury” znajduje się przy ulicy Broniewskiego 3/1/2 w Ciechocinku (naprzeciw księgarni, w pobliżu kina „Zdrój”). Telefon: 792 372 823. E-mail: moc.natury@o2.pl
www.kujawy.media.pl
Promocja - zdrowie
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 50, kwiecień 2015
5
promocja
W Klinice Uzdrowiskowej „Pod Tężniami” w Ciechocinku
K
Pomagają tym, którym inni nie pomogli
linika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II w Ciechocinku odnosi kolejne sukcesy. Do kliniki trafiają osoby z innych uzdrowisk, którym nikt nie był w stanie pomóc i wyjeżdżają uleczeni. Jak to możliwe? Co takiego wyjątkowego jest w klinice „Pod Tężniami” w Ciechocinku? Co powoduje, że ludziom ustępują dolegliwości bólowe, z którymi mieli do czynienia przez wiele lat? Mówi Piotr z Brzezia, 54 lata: – Mam 54 lata. Jak tylko sięgam pamięcią, każdy dzień dla mnie rozpoczynał się i kończył bólem głowy. Przeżyłem operację usunięcia guza, po której miało być lepiej. Niestety, nic się nie zmieniło, a wręcz przeciwnie, bóle stawały się coraz częstsze. Mam za sobą kilkanaście pobytów w szpitalach, przeżyłem 12 punkcji kręgosłupa oraz jedną odmę głowy. W międzyczasie stwierdzono wstępne porażenie mózgowe, w trakcie trwania nauki w szkole średniej kończyny dolne przestały funkcjonować, nie chodziłem trzy miesiące. Bóle stawały się coraz cięższe, a ja nie miałem żadnego leku, który uśmierzył by mój ból. Lekarze rozkładali bezradnie ręce, a pragnę podkreślić , że poważne głowy polskiej neurologii i neurochirurgii pozostawali bezradni. Zostałem skierowany do poradni „walki z bólem”, tam przez sześć lat uczono mnie walczyć z bólem. W latach 2000-2003, raz przez 6 miesięcy, drugi raz przez 8 miesięcy miałem podawaną morfinę, niekiedy po 2-3 ampułki dziennie. Był to najtrudniejszy okres w moim życiu. Szukałem pomocy w medycynie niekonwencjonalnej, wielokrotnie byłem u różnych bioenergoterapeutów, kręgarzy, niestety, bez rezultatu. Codzienna udręka z bólem, sprawiła, że pogodziłem się z tym faktem, nie znałem innego dnia, jak dzień z bólem. Trafiłem do kliniki „Pod Tężniami”, na drugi dzień miałem spotkanie z dr n.med. Jakubem Lisowskim, opowiedziałem mu z jakim problemem tu trafiłem. Pan doktor stwierdził, że tak dalej być nie może.
sultacja lekarska lub badania dodatkowe. Klinika jest podmiotem leczniczym, który nie posiada umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. To powoduje, że musi sprostać oczekiwaniom komercyjnych klientów, którzy są bardziej wymagający.
Ból odszedł w zapomnienie W pierwszej chwili pomyślałem „tyle razy to słyszałem (…)”, ale po drugiej wizycie i nakłuciu w mięsień, bóle znacząco się zmniejszyły, zminimalizowały się do najmniejszego stopnia, jaki mogę sobie wyobrazić. Panie doktorze, dzięki panu powraca mi chęć do życia, normalnego funkcjonowania, dzięki panu uśmiecham się do otaczającego mnie świata. W zapomnienie odchodzą wszystkie minione lata, nastrajam się pozytywnie na każdy następny dzień, ponieważ budzę się i nie mam bólu lub jest bardzo minimalny. Kira z Warszawy, 78 lat: - Byłam w kilku placówka leczniczych w Polsce. W jednym zrobili ze mnie kalekę. Miałam tam wypadek. W drugim mi nie pomogli. Dopiero tu znalazłam specjalistów, którzy uratowali moją nogę, już trzy razy kierowaną do amputacji. Chwalę fachowość lekarzy i rehabilitantów w klinice „Pod Tężniami”. Grażyna z Aleksandrowa Kujawskiego, 38 lat: – Miałam potwierdzoną w badaniu rezonansem magnetycznym dyskopatię L4-L5. Zostałam zakwalifikowana do zabiegu operacyjnego. Bardzo bałam się operacji i powikłań. Trafiłam do kliniki „Pod Tężniami”. Poddałam się terapii manualnej, a następnie systematycznie ćwiczyłam zgodnie z zaleceniami fizjoterapeuty. Ponowny rezonans po pobycie w kliniki wykazał zmniejszenie
Stosowanie nowoczesnych metod
rozmiarów krążka międzykręgowego - neurochirurg odstąpił od zabiegu. Do tej pory nie wierzę w to co się stało!
Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II w Ciechocinku istnieje od ponad 35 lat. Zajmuje się minimalizowaniem i likwidowaniem dolegliwości, a co najważniejsze przyczyn, związanych z bólem kręgosłupa, dyskopatią, rwą kulszową, migrenami kręgopochodnymi, bólem mięśni i stawów, stanami zapalnymi stawów, stanami po urazach i operacjach ortopedycznych, ostrogami piętowymi, „łokciem tenisisty” i „golfisty”, nadciśnieniem tętniczym. - Leczenie w naszej klinice przebiega kompleksowo – mówi Marcin CIKORSKI, koordynator ds. zarządzania Kliniki Uzdrowiskowej „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II w Ciechocinku. - Bardzo dużo uwagi przywiązujemy do diagnostyki i poszukiwania przyczyny występujących objawów. W momencie kiedy nie jesteśmy pewni diagnozy, angażujemy kolejnych specjalistów i urządzenia, w celu bardzo dokładnego poznania powodu dolegliwości.
Od wizyty u lekarza Dopiero dotarcie do przyczyny choroby pozwala nam na skuteczne leczenie - do daje Cikorski. Klinika dysponuje nowoczesnym sprzętem diagnostycznym i laboratoryjnym. Goście rozpoczynają swój pobyt od wizyty u lekarza, następnie trafiają do Laboratorium Badawczo – Rozwojowego, gdzie dokładnie analizujemy stopy i postawę ciała. - W dotychczasowej praktyce przebadaliśmy w Laboratorium Badawczo- Rozwojowym około 10 tysięcy osób i u każdej z nich występowały mniejsze lub większe nieprawidłowości stanowiące potencjalne źródło dolegliwości - mówi Michał DYLEWSKI, główny specjalista ds. diagnostyki układu ruchu. - Trzeba jednak pamiętać, że pomimo powszechności takich zaburzeń, to lekarz lub terapeuta musi zdecydować, czy są one istotne w przebiegu leczenia obecnych dolegliwości, a także czy możliwe i zasadne jest ich korygowanie. Badanie w laboratorium samo w sobie jest dopiero wstępem, ułatwieniem pracy terapeuty i lekarza. Ale żeby przyniosło skutek, musi być kontynuowane przez dalsze postępowanie, takie jak choćby terapia manualna, ćwiczenia, czy w razie potrzeby specjalistyczna kon-
- To nasi pacjenci potrzebujący wysoko kwalifikowanej pomocy niejako wymogli na zarządzie spółki zatrudnienie wybitnych specjalistów z dziedziny rehabilitacji – mówi Izabela KOWACKA, wiceprezes zarządu ds. lecznictwa - Przybywają do nas chorzy z polecenia innych pacjentów lub kierowani z ośrodków leczniczych, które nie posiadają w ofercie podobnych usług. Pacjenta traktujemy holistycznie, w razie potrzeby uzupełniamy diagnostykę, wykonując badania krwi i moczu od morfologii po markery nowotworowe. Wykonujemy również nieinwazyjne badania w kardiologiczne w Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej. W razie potrzeby oferujemy lekarskie konsultacje specjalistyczne, zabiegi dermatochirurgiczne i z zakresu medycyny estetycznej. Stosowanie nowoczesnych metod rehabilitacji i balneologii z odpowiednio dobraną fizykoterapią i masażami przynosi najlepsze efekty w leczeniu przewlekłych chorób cywilizacyjnych. Bardzo ważną rzeczą jest wdrożenie diety i edukacja prozdrowotna, która razem z konsultacjami dietetycznymi i psychoterapią oferowana jest pacjentom kliniki. Szczegółowe informacje dotyczące leczenia ambulatoryjnego pod numerem tel. (54) 416-70-14. Informacje dotyczące pobytów pod numerem tel. (54) 416-70-00 oraz na www.podtezniami.pl” Fot.: www.podtezniami.pl”
6
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Wybory prezydenckie
nr 50, kwiecień 2015
www.kujawy.media.pl
Paweł Kukiz w Ciechocinku przekonywał do jednomandatowych okręgów wyborczych
Żyjemy w oświeconej Komunie
Pawła Kukiza przywitał organizator spotkania Marek Kuszyński, radny Rady Miasta w Ciechocinku i koordynator akcji Zmieleni.pl.
du polskiego. Określa również, że naród sprawuje władzę poprzez przedstawicieli lub bezpośrednio przez referendum. Załóżmy, że ludzie mają już dość partiokracji i chcą zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową. Aby rozpisać referendum obywatele muszą zebrać 500 tys. podpisów pod petycją. Jest to bardzo trudna sprawa. Załóżmy, że się jednak udało. Zanosimy owe pół miliona podpisów do Sejmu. I uwaga. Dalej Konstytucja mówi, że Sejm może, ale nie musi rozpisywać referendum. Co więcej, obowiązuje u nas zasada kadencyjności, czyli wszystkie dokumenty, które nie były rozpatrywane w danej kadencji Sejmu w następnej z automatu idą do niszczarki. Przyjmijmy jednak, że się udało i Sejm rozpisał referendum. Dalej prawo mówi, że aby referendum zostało uznane za ważne, musi wziąć w nim udział minimum 50 proc. uprawnionych do głosowania. W obecnej sytuacji jest to niewykonalne.
- Aby w Polsce jakakolwiek proobywatelska reforma mogła wejść w życie należy zmienić system ustrojowy państwa - stwierdził na wstępie ciechocińskiego spotkania Paweł Kukiz. - Czym jest ustrój państwa? To relacja Paweł Kukiz władza - obystwierdził, że jeśli watel. Żyjemy naród nie jest w ustroju, w w stanie którym władza sam bezpośrednio jest panem zadecydować o tym, obywatela za czy chce żyć obywatelskie w socjalizmie, pieniądze.
Paweł Kukiz wyjaśnił, że nawet gdyby udało się spełnić ten warunek i do urn poszłoby 50 procent uprawnionych do głosowania obywateli i nawet wszyscy z monarchii czy nich powiedziew państwie gospoliby dla JOWKandydat darki rynkowej, to nie ów „tak”, to i na Prezydenta jest suwerenem. tak wynik tego podkreślił, że referendum dla on i jego współwładz miałby jepracownicy dążą dynie charakter opiniotwórczy. do rozpisania referendum w sprawie zmiany ordynacji wy- Ordynację wyborczą w Polborczej i wprowadzenia JOWsce, która determinuje ustrój ów (jednomandatowych okrępaństwowy, mogą zmienić gów wyborczych). tylko posłowie. Tak zapętlili - Natomiast na przykładzie ten system, że naród nie jest tego referendum wytłumaczę w stanie poza partiami polipaństwu brak demokracji w tycznymi, nie uczestnicząc w Polsce, a wręcz niemożność politycznych klanach, decydecyzji obywatela w sprawie dować o tym, w jakim ustroju ustroju, w jakim chce żyć - móchce żyć - zapewnił kandydat wił P. Kukiz. - Konstytucja mówi, na Prezydenta RP. - Obecnie że władza w RP należy do naro-
Na spotkanie przyszło kilkadziesiąt osób
i tak dalej. Ale ich nie ma, nie istnieją. Zarzucano mi, że jestem przeciwnikiem Unii Europejskiej. Nie jestem nim, ale w tej Unii chcę być podmiotem, a nie eksporterem taniej siły roboczej. Spójrzcie państwo na zależność, najpierw Tusk podwyższył wiek emerytalny w Polsce do 67 lat, a chwilę potem Merkel obniżyła do 63 lat. Przypadek? Fot. Mariusz Strzelecki
Pod koniec marca w sali okolicznościowej „Ballada” w Ciechocinku z mieszkańcami spotkał się Paweł Kukiz, kandydat na urząd Prezydenta RP w majowych wyborach oraz inicjator akcji Zmieleni.pl. Ma ona na celu doprowadzenie do rozpisania referendum ogólnopolskiego, w którym Polacy mogliby odpowiedzieć na pytanie: Czy są za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu RP. Dla Kukiza prezydentura jest jedną z dróg do zmiany systemu politycznego w kraju, z rządów partii na rządy obywateli.
Paweł Kukiz (z mikrofonem) i Marek Kuszyński podczas spotkania w Ciechocinku więc żyjemy nie w demokracji, a w partiokracji. Ci sami ludzie wybierają się spomiędzy siebie od 89 roku. Gdy idziemy do wyborów, to z grubsza wiadomo już, kto do parlamentu wejdzie - PiS, PO z PSL, SLD. Obywatel nie wskazuje osoby, która ma go reprezentować, robi to za obywatela wódz partii, wpisując swoich najwierniejszych żołnierzy w kolejności na listach wyborczych. Paweł Kukiz zapewnił, że konsekwencją faktu, że Polsce to wódz partii kreuje ideologię i decyduje, kto wejdzie do parlamentu, jest to, że tworzą się partie typu wodzowskiego o bardzo ostrych podziałach, ostro konkurujące ze sobą o władzę, a władza służy wyłącznie klanom związanym z konkretną partią polityczną. To dotyczy każdej partii w Polsce. Obecnie wybory to wybór między dżumą a cholerą - Zawsze więc obywatele mają wybór między dżumą a cholerą. I obywatel, który chce zachować czystość sumienia, swój światopogląd, i nie mieści się w tych ostrych podziałach, nie ma szans na zaistnienie w parlamencie, bo żaden wódz partii go nie wpisze do tej swojej drużyny. Bo ekipa ma mówić głosem wodza - podkreślił P. Kukiz. - Dziennikarze często pytają się mnie, jaką prowadziłbym politykę zagraniczną jako Prezydent. Odpowiadam, że jaką politykę zagraniczną miałbym prowadzić, skoro Polska nie jest podmiotem tej polityki a jej przedmiotem. Sposób wybierania przedstawicieli, ordynacja wyborcza, determinuje ustrój państwa. Proszę zobaczyć jaką ordynację wyborczą zostawiają Amerykanie w państwach jak Irak czy Afganistan... taką jak w Polsce, proporcjonalną. Dlaczego? Wódz ma władzę absolutną. Poprzez jednego wodza kontrolowany jest cały naród. Zupełnie jak za PZPR. Nasz system ustrojowy
różni się od poprzedniego tylko tym, że obecnie żyjemy w czasach „komuny oświeconej”, bo gdy dana partia obejmuje władzę, to dostaje takie same instrumenty jej sprawowania, jakie miało kiedyś właśnie PZPR. Zawłaszcza całe państwo. System został usankcjonowany konstytucją Kwaśniewskiego, która jest niczym innym jak komunistycznym dokumentem po lekkich poprawkach, czyli skreśleniu dwóch punktów o przewodniej roli PZPR i przyjaźni z ZSRR. Reszta pozostała ta sama. Paweł Kukiz stwierdził, że jeśli naród nie jest w stanie sam bezpośrednio zadecydować o tym, czy chce żyć w socjalizmie, monarchii czy w państwie gospodarki rynkowej, to nie jest suwerenem. - Jesteśmy de facto chłopami pańszczyźnianymi. A z tym, że politycy w swoich łapach mają wszystko, wiąże się również to, że są bezkarni - wyjaśniał. Paweł Kukiz podczas spotkania zapewnił, że jego obecność w Ciechocinku i innych miejscach, wynika nie tyle z ubiegania się o prezydenturę, ile z walki o JOW-y.
społeczności, która na niego głosowała. W momencie, gdy zawodzi zaufanie, ludzie, w których okręgu startuje, ponownie na niego nie zagłosują. Dlatego taki człowiek będzie bronił interesu wyborców, a nie partii, w której się znajduje. Można jeszcze dodać, że liczba okręgów wyborczych w zasadzie pokrywałaby się z liczbą powiatów, więc wyborcy głosowaliby na ludzi, których znają, często osobiście. Jeden cel - zmiana ordynacji wyborczej Kandydat na Prezydenta mówił także o przerostach zatrudnienia urzędników w kraju, ale też o podatkach, wieku emerytalnym, pozycji Polski w Europie i na świecie, rządach dwóch największych partii. - Nasza praca jest opodatkowana w potężnym procencie. Nasi przodkowie płacili dziesięcinę, a nam zostają teraz trzy dziesiąte - stwierdził. - A teoretycznie te pieniądze powinniśmy odnaleźć w służbie zdrowia, w policji, wojsku, ZUS-ie,
Przez większość spotkania publiczność zadawała pytania, dotyczące przyszłej prezydentury, ale też JOW-ów. - Co z tym wszystkim zrobić? Wpuścić tsunami? Zrobić rewolucję? - pytano Kukiza. - Moją i waszą rolą jest, by mówić ludziom spokojnie, bez agresji, że żyjemy w kraju, w którym władza zrobiła z nas niewolników za nasze własne pieniądze. Oduczać ludzi podziału na pisowiec, platformowiec, bo to jedno, a zacząć mówić o kandydatach systemowych i niesystemowych. To jest pewna praca u podstaw. Najfajniejszą sprawą do przybliżenia momentu zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenia JOWów byłaby sytuacja, gdy zostaję prezydentem, tworzę ruch parlamentarny i na bazie takiego porozumienia byłaby szansa na bardzo szybkie wypromowanie zmian w ordynacji - odpowiadał Paweł Kukiz. Kukiz zapewnił też, że choć jego wybór na urząd prezydencki balansuje na granicy cudu, jak najlepszy wynik wyborczy może być bazą do stworzenia ponadświatopoglądowego ruchu, który będzie łączył jeden cel - zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. ...Bo to zlikwiduje partiokrację. To jest kluczem, który otwiera drzwi do dalszych reform i likwidacji patologii, która toczy politykę - zapewniał na spotkaniu w Ciechocinku. Mariusz Strzelecki
- W systemie, gdzie funkcjonują jednomandatowe okręgi wyborcze do sejmu, obywatel decyduje, kto będzie go reprezentował, głosuje na człowieka, a nie tak jak teraz na partię polityczną - wyjaśniał P. Kukiz. Według Kukiza obecnie posłowie odpowiedzialni są przed wodzem partii, a nie przed wyborcami, którzy na nich głosowali. Poseł wykonuje instrukcje swojej partii, a nie spełnia tego, co obiecał wyborcom. I to wódz partii ocenia jego wierność i pracę jako posła, dając mu określone miejsce na liście w kolejnych wyborach. W przypadku JOW-ów wyborcy głosują na swoich wybrańców, to wyborcy oceniają pracę posła, w jakim stopniu wywiązał się z obietnic wyborczych wobec
Kukiz chętnie dyskutował z mieszkańcami
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Spółdzielnia Mieszkaniowa
nr 50, kwiecień 2015
Z ANDRZEJEM GOLECKIM, prezesem zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Ciechocinku, rozmawia Mariusz Strzelecki
Spółdzielnia kupiła kotłownie - W części udało się zamknąć temat wykupu kotłowni od Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej? - To co się wydarzyło 15 kwietnia można nazwać pierwszym etapem wykupu kotłowni na potrzeby Spółdzielni Mieszkaniowej w Ciechocinku. Sprawa dotyczy na razie czterech kotłowni - Zdrojowa 29a, Spółdzielcza 12c, Osiedlowa 7a i Strażacka 5. W wyniku tego działania równe pięćdziesiąt procent zasobów mieszkaniowych spółdzielni od nowego sezonu grzewczego będzie ogrzewana z własnych kotłowni. Celem tego było obniżenie kosztów centralnego ogrzewania dla mieszkańców. Można przyjąć, że ta obniżka cen w stosunku do bloków będzie od nowego sezonu. Natomiast jak to się przełoży na poszczególne mieszkania, to już zależy od indywidualnego zużycia ciepła. Zgodnie z ustaleniami, drugim etapem po połączeniu spółek miejskich - MPEC i „Ekociech” - przystąpimy do wykupu kotłowni przy ulicy Polnej 35. - Dlaczego ta ostatnia kotłownia nie została kupiona w jednym pakiecie? - Problem tam jest dwojaki. Spółka ciepłownicza oraz urząd miasta nie godzi się na jednoczesne przekazanie całości urządzeń. Chodzi o to, żeby doczekać połączenia spółek miejskich w jeden twór i poczekać
- Spółdzielnia kupiła teraz urządzenia czterech kotłowni. Została jeszcze Polna 35. Wcześniej wybudowana została przez SM jedna własna... - Po dziewięciu latach odtworzona została kotłownia przy ulicy Wierzbowej 1a, która zostanie sfinansowana ze środków funduszu remontowego bloku Wierzbowa 1A, chcę nadmienić, że koszty wykupu kotłowni zostaną przypisane tym nieruchomościom, których ten wykup dotyczy.
Andrzej Golecki pokazuje kotłownię przy ulicy Wierzbowej, pierwszą, będącą własnością SM w Ciechocinku na wygenerowany przez niego wynik finansowy. Urząd nie mówi w tej sprawie „nie”. Drugi powód. Bez kredytu nie stać byłoby SM na wykup w jednym roku wszystkich kotłowni. Koszt wykupu kotłowni z Polnej 35 może być porównywalny z kosztem tych kotłowni, które już kupiliśmy. Natomiast za te cztery kompletne kotłownie oraz za ciągi przesyłowe - zapłacimy 300 tysięcy złotych plus podatek VAT. Spółdzielnia wypłaci tę sumę z pieniędzy ze
środków funduszu remontowego w dwóch ratach. Pierwszą ratę wpłacimy prawdopodobnie pod koniec sierpnia, drugą na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. W ten sposób nie obciążymy w żaden sposób lokatorów dodatkowymi kosztami. Mamy też symulacje kosztów c.o., że od nowego sezonu grzewczego koszt wyprodukowania energii cieplnej w tej części osiedla powinien być o trzydzieści procent w stosunku do bloku niższy.
- Kotłownie przy ulicy Polnej 35 zasilają też w ciepło wspólnoty mieszkaniowe. Rozwiązanie tego problemu leży po stronie spółdzielni czy spółki miejskiej? - Jeśli chodzi o rozdział techniczny urządzeń, to musi to zrobić MPEC. Natomiast ważne jest, że finalne porozumienie w sprawie losu urządzeń przy Polnej 35 powinno być zawarte do 31 maja tego roku, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Natomiast dochodzą mnie słuchy, że wspólnoty również chcą się uniezależnić od spółki ciepłowniczej i budować własne kotłownie. Być może więc problem rozdziału technicznego urządzeń przy ulicy Polnej 35 stanie się bezpodstawny. - Jest pan zadowolony z porozumienia z gminą miejską i spółką MPEC? Może miał pan nadzieję na
7
lepsze warunki finansowe, niż owe 300 tysięcy złotych? - Były dwie ceny, rynkowa i księgowa. Kupiliśmy za cenę księgową i uważam, że ta cena jest dobra. Korzystając z okazji chciałbym podziękować panu burmistrzowi Leszkowi Dzierżewiczowi za dobrą wolę przekazania urządzeń i rozwiązania problemu związanego z kotłowniami, ale również przewodniczącemu Rady Miasta, panu Marcinowi Zajączkowskiemu za przyspieszenie procesu rozmów z urzędem miasta w załatwieniu tej sprawy. - Jakie będą korzyści przejęcia kotłowni? - Korzyść odczuwać sukcesywni będą sami mieszkańcy gdy obniżą się koszty ciepła dla poszczególnych budynków. - Po przejęciu urządzeń będzie pan musiał zatrudnić dodatkowych pracowników do ich obsługi? - Zgodnie z umową przejmiemy 1 automatyka. Ktoś musi nadzorować kotłownie dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo, ktoś, kto ma uprawnienia i się na tym zna. Przejmiemy tę osobę z dniem, najprawdopodobniej 1 września. Natomiast forma zatrudnienia może być różna, być może będzie to stała umowa zlecenie lub pełen etat. Do ostatecznych decyzji droga jeszcze jest daleka. - Jaki jest stan techniczny przejętych urządzeń? - Choć ktoś może powiedzieć, że to są stare piece z 1993 i 1994 roku, ale można też powiedzieć, że one są niezniszczalne. Poza tym wszelkie elementy tych pieców można wymienić. Natomiast obecnie nie ma tam żadnej potrzeby jakiejkolwiek modernizacji, kotły są sprawne.
FUNDUSZ REMONTOWY. Spółdzielnia w poprawę estetyki osiedla zainwestowała już 8 milionów zł
Od piwnic po dachy Spółdzielnia Mieszkaniowa w Ciechocinku na remonty w swoich zasobach wydała w ubiegłym roku blisko 919 tysięcy złotych, z czego ponad 34 tysięcy złotych były to zwroty ekwiwalentu za wymianę stolarki okiennej w budynkach. Co w ubiegłym roku wykonano? W bloku przy ul. Spółdzielczej 1 zakończono prace na 3 segmencie odnowiono ścianę frontową i balkonową z naprawą balkonów, wymieniono blacharkę okienną, położono płytki na balkonach, zamontowano daszki na czwartym piętrze, wymieniono okna w piwnicach, ocieplono cokoły itd. W blokach przy ulicach Spółdzielcza 3, Spółdzielcza 5 - renowacji poddano ściany balkonowe, wyremontowano balkony, zamontowano daszki na najwyższym piętrze Docieplono ścianę frontową oraz boczną w bloku przy ul. Spółdzielczej 12C. Poddano kompleksowej renowacji
5, wymiana orynnowania w garażach, malowanie klatek schodowych przy Wierzbowej 1, zabezpieczenie środków finansowych na wykup kotłowni z MPEC. Zarząd spółdzielni chce również wnioskować w III kw. do rady nadzorczej o wyrażenie zgody na rewitalizację bloku przy Strażackiej 5 z terminem płatności w pierwszym kwartale 2016 roku.
Zewnętrzny wygląd ciechocińskich bloków przed remontem i po remoncie cały budynek przy ul. Strażackiej 3. W bloku przy ulicy Spółdzielczej 7 odnowiono ścianę frontową wymieniono blacharkę okienną i obróbki blacharskie. W blokach przy Polnej 10 i 35 wymieniono oświetlenie wewnętrzne na energooszczędne LED z czujnikami ruchu. Poważnym przedsięwzięciem 2014 roku była całko-
wita wymiana wodomierzy z nakładką radiową w zasobach SM. Ogółem zamontowano 1589 urządzeń, a ich koszty wymiany pokryte zostały z funduszu remontowego. Obecnie można je odczytywać bez wchodzenia do mieszkania, a zużycie wody monitorować przez Internet. Powodem wymiany wodomierzy był kończący się okres legalizacji starych urzą-
dzeń oraz szukanie przyczyn zróżnicowanego niedoboru wody między wodomierzami w lokalach i wodomierzem głównym, a w rezultacie ograniczenie do minimum niedoboru wody. Co spółdzielnia planuje w tym roku? Kontynuowany będzie zwrot ekwiwalentu za wymianę okien, docieplona zostanie ścia-
na frontowa bloku przy ul. Spółdzielczej 11, docieplone ściany balkonowe wraz z wymianą blacharki okiennej i obróbek blacharskich, remont balkonów, położenie płytek na balkonach wraz z montażem daszków na czwartych piętrach w blokach Polna 14, Spółdzielcza 14 i 14a, zakup boksów śmietnikowych Zdrojowa 29 i Strażacka
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Ciechocinku w latach 2003 - 2014 na prace remontowe bloków i ich otoczenia wydała w sumie prawie osiem milionów sto tysięcy złotych. W tym na zwrot ekwiwalentu za wymianę okien - 1 milion 463 tysiące 451 złotych, roboty remontowe i budowlane 5 milionów 917 tysięcy złotych, budowa chodników, miejsc parkingowych, dróg dojazdowych o łącznej powierzchni 7 tys. 825 metrów kwadratowych - 717 tysięcy 440 złotych. Tekst i fot. (strz)
CIECHOCIŃSKA I 8 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
www.kujawy.media.pl
Uzdrowisko
SAMORZĄD. Klinika „Pod Tężniami” zwróciła się do radnych o usunięcie naruszenia prawa
Północny bez planu W kwietniu ciechocińscy radni spotkali się, by między innymi podjąć decyzję w sprawie dwóch cząstkowych planów zagospodarowania przestrzennego miasta. O ile uchwała w sprawie obszaru przy wjeździe do Ciechocinka została podjęta jednogłośnie, o tyle dotycząca terenu przy ul. Warzelnianej nie znalazła akceptacji części radnych i upadła. Zarząd Kliniki „Pod Tężniami” wezwał radnych do uchwalenia planu. Radni uznali, że projekt o tej treści grozi budową w uzdrowisku wielkiego parkingu. Chodziło mianowicie o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru znajdującego się pomiędzy ulicami Kopernika i Jana Pawła II oraz przyjęcie takiego planu dla podobszaru zwanego „Północnym”, wyodrębnionego z obszaru strefy „A” ochrony uzdrowiskowej. Pierwszy obejmuje obszar wciśnięty między ulice Kopernika i Jana Pawła II. Podobszar „Północny” to około czterdziestohektarowy teren, w części zabudowany między innymi obiektami sanatoryjnymi. Podobszar ograniczony jest parkiem Tężniowym, parkiem Zdrojowym, ulicą Słońską i wałem wstecznym z granicą z gminą Aleksandrów Kujawski.
ich wybudowania w tych parametrach sięgnie milionów złotych, które po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego, wydać będzie musiała gmina miejska. W jego ocenie problem z komunikacją kołową w tym obszarze można było rozwiązać przedłużając drogę mieszczącą się na działce miejskiej o numerze 137, co zapewniłoby równy dostęp do wszystkich działek dla potencjalnych inwestorów.
Miejska przepompownia solanki na gruncie kliniki nasz interes prawny dotyczący tej instalacji? - zastanawiał się radny Kanaś. - Może się okazać, że podmiot sanatoryjny, który jest właścicielem tej działki, być może chciałby w jakiś inny sposób wykorzystać ten obszar, np. na urządzenie tam miejsc parkingowych.
- W czasie budowy sieci kanalizacji solankowej i tej przepompowni, otrzymaliśmy zgodę właściciela na taką lokalizację. Właścicielem była wówczas Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, jeśli dobrze pamiętam, i dzięki temu mając prawo do dysponowania gruntem, mogliśmy to przedsięwzięcie realizować - wyjaśniał burmistrz Leszek Dzierżewicz. - Po zmianie Czy jest jakiś dokument? właściciela rzeczywiście ta znalazła O ile pierwszą uchwałę przepompownia przyjęto jednogłośnie, przy- się w obszarze należącym jęcie drugiego z planów - do jednego z podmiotów „Północnego” - napotkało sanatoryjnych, ale mamy opór ze strony części rad- ustalenia z osobą kierująnych. Oto fragmenty dys- cą tym podmiotem, że dokonamy zamiany gruntów kusji: i obszar z przepompownią znajdzie się Radny Paweł w zasobach Kanaś pytał gminy miejo główną Przyjęcie planu skiej Ciechoprzepomw kształcie cinek. pownię ścieprzedstawionym ków solankoradzie mogło - Mamy na wych, która to jakikolwiek spowodować jest własnodokument. ścią miasta, nieodwracalne skutki Dziś ta osoba a znajduje w postaci jest, jutro jej się w obrębie przekształcenia może nie być. działki przy części strefy „A” My w plaulicy Staszica w jeden wielki parking nie zmienianależącej do na drogach my funkcję kliniki „Pod zbudowanych przez dla miejsca, Tężniami”. gminę w którym to urządzenie - Za chwisię znajduje. lę zmienimy funkcję dla terenu, na któ- Wcześniej był to użytek rolrym znajduje się centralna ny, dziś jest to pas drogowy przepompownia ścieków - chciał wiedzieć radny P. solankowych, instalacja Kanaś. kluczowa dla uzdrowiska. Projektantka Elżbieta MaTak się składa, że ta instalacja znajduje się w obszarze, tusiak tłumaczyła, że skoro który nie należy do gminy. w miejscowym planie teren Czy magistrat zabezpieczył ten oznaczony został jako
droga publiczna, to nawet jeżeli właściciel by nie wyrażał chęci jego przekazania, to zgodnie z prawem można go wywłaszczyć. - Panie burmistrzu, czy mamy jakiś dokument, który zabezpiecza interesy miasta, czy po prostu to była tylko ustna umowa? - powtórzył pytanie radny Kanaś. Trzy miliony do wydania - Mamy zgodę poprzedniego właściciela i uzgodnienia z obecnym. Natomiast chciałem przypomnieć, że rada poprzedniej kadencji udzieliła mi pełnomocnictw do podejmowania decyzji związanych z zamianą gruntów w przypadku, kiedy zamiana ma dotyczyć przygotowania terenów pod potrzeby o charakterze publicznym - zapewnił Leszek Dzierżewicz. - Na jaki teren chciałby się pan zamienić? - pytał radny Krzysztof Czajka. Odpowiadając radnemu burmistrz wskazał, że chodzi o fragment gruntu, który biegnie od ulicy Warzelnianej do drogi na wysokości Kliniki Uzdrowiskowej „Pod Tężniami”. - Ta działka należy do gminy miejskiej, tam jest droga publiczna. Rozumiem, że droga miejska zostanie zamieniona na działkę z przepompownią, która jest własnością miasta? podsumował radny Czajka. Radni pytali również o koszty uzbrojenia terenu, które w przyszłości może ponieść gmina miejska. - Łączny koszt wykupu oraz inwestycji na tym terenie, czyli uzbrojenie, wykonanie budowy jezdni i chodników, to jest prawie 3 mln zł, które mają pochodzić z budżetu miasta. Czyli rozumiem, robimy prezent
inwestorom, tak? - pytał Marcin Zajączkowski, przewodniczący Rady Miasta w Ciechocinku. - Mam świadomość, że kwota ta jest znaczna, ale kilka lat temu, zgodnie z potrzebą sanatoriów, rada miejska podjęła uchwałę o budowie sieci kanalizacji solankowej. Wybudowanie jej z główną przepompownią ścieków kosztowało budżet miasta 3,6 mln zł. I nikt nie miał wątpliwości, że trzeba to było zrobić - mówił L. Dzierżewicz. - Obowiązkiem gminy jest tworzenie warunków do tego, aby podmioty gospodarcze chciały inwestować swoje pieniądze i generować nowe miejsca pracy, a w dalszej perspektywie płacić podatki. Burmistrz zaznaczył, że nie za wszystko będzie musiała płacić gmina. W przypadku dróg wewnętrznych będą to zadania realizowane przez inwestorów, gazyfikacja także nie będzie obciążała gminy. MPWiK wybuduje infrastrukturę kanalizacyjną czy wodociągową. Natomiast, co do budowy nawierzchni dróg - wziąwszy pod uwagę to, że są tam planowane drogi gminne - gmina poniesie pełne obciążenie za ten zakres realizowanej infrastruktury. W interesie miasta Podczas sesji znaczną część dyskusji pochłonęły wątpliwości związane z planowanym układem komunikacyjnym w obszarze objętym projektem planu zagospodarowania. Mówił o tym Marcin Zajączkowski, przewodniczący rady, który stwierdził, że drogi oznaczone w projekcie planu jako 3KDD i 6KDDS mają szerokości 20 i 30 metrów. Wskazał, że obowiązek
darowania przestrzennego dla podobszaru zwanego „Północnym” wyodrębnionego z obszaru strefy „A” ochrony uzdrowiskowej. „Za” było sześciu radnych, „przeciw” - sześciu, dwoje radnych wstrzymało się od głosu. Uchwała nie została przyjęta. Dlaczego na „nie”? Podczas sesji radni, którzy głosowali przeciw uchwale, nie uzasadnili swoich decyzji. O uzasadnienie poprosiliśmy więc po sesji. Jak podkreślili, ich niepokój wzbudziły stanowiska prezentowane przez burmistrza i projektantki, a także m.in. wątpliwości dotyczące zamiany działki miejskiej na działkę z przepompownią solanki.
Stanowiska burmistrza Leszka Dzierżewicza broniły projektantki. - Od ulicy Warzelnianej jest tylko ta jedna droga i ta droga została specjalnie zaproponowana w takich szerszych liniach rozgraniczających. Prawo uzdrowiskowe bardzo restrykcyjnie reguluje liczbę O takim a nie innym wymiejsc postojowych czy parkingowych na działkach niku głosowania zadecybudowlanych, natomiast dował też fakt, że plany przenie reguluje tych miejsc zagospodarowania w obszarach dróg - stwier- strzennego uchwalane są dziła E. Matusiak. Uzasad- na kilkadziesiąt lat, stąd muniając swoje stanowisko, szą stanowić kompromis podkreślała że przyjęcie pomiędzy potrzebami inwetakich parametrów dróg storów i potrzebami mieszkańców. Natospowodumiast...”Przyjęcie je wzrost planu w kształa t r a kPrzez nieuchwalenie cie przedstacyjności planu interes prawny wionym radzie i n w e s t yKliniki został mogło spowocyjnej naruszony, gdyż taki dować nieodterenu, stan rzeczy wracalne skutki ponieważ uniemożliwia od kilku w postaci przew dzisiejlat pełne korzystanie kształcenia częszych czaz prawa własności. ści strefy „A” sach „każKlinika na skutek w jeden wielki dy chce braku planu parking na drodojechać została pozbawiona gach zbudowajak najblimożliwości realizonych przez gmiżej”. wania inwestycji na nę. gruntach, których jest Wystarczy W imiewłaścicielem przejść się na niu prezeulicę Warzelniasa kliniki ną w okolicę Kli„Pod Tężniami” głos zabrała radna niki Uzdrowiskowej „Pod Izabela Kowacka, która Tężniami”, żeby zobaczyć, stwierdziła, że w interesie czym groziłoby wybudofirmy jest, żeby te działki wanie drogi o szerokości były fizycznie połączone, 30 metrów od tej ulicy do co pozwoli na dalsze inwe- starego wału, a na to na stycje w teren, który obec- pewno nie możemy się nie jest nieużytkiem. - Ale zgodzić w interesie naszych myślę, że też w interesie mieszkańców” - podkreślili. miasta jest, żeby uzyskać - „Nie oznacza to wcale, że grunt, na którym jest prze- rada nie dopuszcza przyjępompownia ścieków so- cia planu dla tego obszaru, lankowych - mówiła radna jednakże musi on inaczej rozwiązywać potrzeby koKowacka. podmiotów Radna zaapelowała też munikacyjne do swoich kolegów, żeby leczniczych, tym bardziej, nie blokowali przyjęcia pla- że ich rozwój powoduje synu, bo to zahamuje rozwój tuacje trudne do zaakceptomiasta i uzdrowiska, gdyż wania przez mieszkańców. Należy podkreślić, że na w tym miejscu ma powstać inwestycja celu uzdrowi- tej samej sesji radni dbając o rozwój gospodarczy miaskowego, zdrowotnego. sta przyjęli uchwałę w spraPrzed głosowaniem rad- wie planu zagospodarowany Tomasz Dziarski popro- nia obszaru znajdującego sił o przerwę w obradach. się pomiędzy ulicą KoperniPo jej zakończeniu przystą- ka i ul. Jana Pawła II”. piono do głosowania nad uchwałą w sprawie miejDokończenie na str 10 scowego planu zagospo-
www.kujawy.media.pl
Aktualności
SPORT. Sukces byłego ucznia Szkoły Podstawowej nr 1
Absolwent „Jedynki” mistrzem Na początku kwietnia w Turcji rozegrane zostały Mistrzostwa Europy Kadetów w piłce siatkowej. W zawodach udział wzięło 12 najlepszych reprezentacji starego kontynentu. Polska znalazła się w grupie A i rywalizowała z takimi potęgami siatkarskimi, jak: Rosja, Włochy, Francja i Turcja. Młodzi siatkarze naszego kraju, a wśród nich Kamil Droszyński, absolwent ciechocińskiej „Jedynki”, awansowali z grupy z kompletem zwycięstw pokonując faworyzowanych Rosjan i Włochów. W meczu półfinałowym Polacy pokonali gospodarzy turnieju 3:0.
Mecz Polska – Italia miał wyłonić ME. Po dwóch zdecydowanie wygranych setach przez Polskę trzecią odsłonę spotkania wygrali Włosi. W 4 secie wszystko wskazywało na to, że zawodnicy z Italii wyrównają wynik spotkania. Tak się jednak nie stało. Po bardzo zaciętej i emocjonującej końcówce Polacy zwyciężyli 25:22 i w całym meczu 3:1, zdobywając tytuł Mistrza Europy kadetów w piłce siatkowej. Dodatkowo Kamil został wyróżniony pośród wszystkich zawodników nagrodą indywidualną dla najlepszego rozgrywającego ME.
Po powrocie do kraju Kamil pojechał na Mistrzostwa Polski juniorów, gdzie z Aleksandrem Łyczakiem, również absolwentem naszej szkoły, reprezentowali Chemik Bydgoszcz i wywalczyli brązowe medale MP. W poniedziałek 20 kwietnia 2015 r. Kamil odwiedził ciechocińską „Jedynkę”. Najmłodszym adeptom siatkówki zaprezentował medal i nagrodę indywidulaną. Podobnie jak Kamil kilka lat temu – ciechocińscy siatkarze 26 kwietnia br. wybrali się na finał wojewódzkiego turnieju Kinder + Sport w minisiatkówce. Marta Dobrzańska
WALNE SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ W CIECHOCINKU Na 19 maja (godz. 17.00) zwołano walne zgromadzenie członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Ciechocinku. W porządku między innymi sprawa zaawansowania działań związanych z przejęciem kotłowni. W porządku obrad walnego SM znalazły się m.in. sprawozdania zarządu i rady nadzorczej
z działalności w roku 2014, zapoznanie się z listem polustracyjnym z lustracji za lata 20112013, informacja zarządu dot. zaawansowania działań w sprawie przejęcia od MPEC kotłowni oraz rozpatrzenie wniosków zarządu w zakresie sposobu rozliczania kosztów centralnego ogrzewania. Rozpatrywana
będzie również uchwała w sprawie nadwyżki bilansowej za 2014 rok. Przed walnym można się zapoznać z dokumentacją - od 27 kwietnia do 18 maja dokumenty będą wyłożone w biurze SM przy Polnej 8 od godz. 9.00 do 14.00. (strz)
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 50, kwiecień 2015
9
INWESTYCJE
Będzie równo Ruszyła przebudowa drogi powiatowej Otłoczyn - Ciechocinek. Wartość inwestycji to ponad milion złotych. W kwietniu rozpoczęły się prace remontowe prowadzone w ramach przebudowy drogi powiatowej Nr 2601C Otłoczyn - Ciechocinek. Wykonawcą zadania, wyłonionym w drodze przetargu, jest firma SKANSKA S.A.
Prace potrwają do połowy sierpnia br. Całkowita wartość inwestycji wynosi 1 milion 96 tysięcy złotych, z czego samorząd powiatu pozyskał połowę z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Kwotę 200 tysięcy złotych tytułem dofinansowania przekazała gmina Aleksandrów Kujawski. Oprac. (strz)
KONCERT
Zabawa z Golcami W Ciechocinku w pierwszy dzień majowego weekendu zagra na stadionie Golec uOrkiestra. A wszystko to w ramach majowego pikniku rodzinnego na Stadionie Miejskim przy tężniach. Piknik 1 maja rozpocznie się już o godzinie 17.00. Wstęp jest wolny. Koncert grupy Golec uOrkiestra planowany jest na godzinę 20.30. Jednak to nie wszystko. Podczas pikniku zagrają również The Postman, czyli polscy Beatlesi, zespół Diament, Cygański Tabor z Ciechocinka. Poza tym organizatorzy przewidzieli szereg atrakcji - lunapark, gry i zabawy dla dzieci, ogródki piwne i gastronomiczne. Zakończenie wspólnej zabawy przewidziane jest około godziny 23.00. (strz)
promocja
ROZKWITNIJ NA WIOSNĘ Z KOSMETYKAMI UZDROWISKA CIECHOCINEK
CIECHOCIŃSKA I 10 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
Rozmaitości
Do stron dotarło pisemne uzasadnie sądu w sprawie unieważnienia wyborów na wójta gminy Raciążek
KINO „ZDRÓJ”
Siedem dni na odwołanie Znane jest już pisemne uzasadnienie Sądu Okręgowego we Włocławku, który rozpatrywał protest wyborczy Komitetu Wyborczego Wyborców Janusza Ceglewskiego na przebieg wyborów na wójta Raciążka. Sąd stwierdził nieważność wyborów wójta, tym samym wygasił mandat Wiesławy Sławińskiej, nakazał ponowne przeprowadzenie wyborów we wszystkich pięciu obwodach, poczynając od sporządzenia spisu wyborców. Postanowienie wydane 6 marca nie jest jednak prawomocne. O pisemne uzasadnienie zwrócili się do sądu: KWW Janusza Ceglewskiego, krajowy komisarz wyborczy oraz przewodnicząca
komisji obwodowej numer 4. Do KWW Ceglewskiego dotarło ono 22 kwietnia. W tym czasie powinni je otrzymać pozostali uczestnicy sprawy. To o tyle ważne, że postanowienie nie jest prawomocne i strony mają 7 dni na złożenie apelacji do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Najpewniej postanowienie zostanie przez przewodniczącą obwodowej komisji zaskarżone. Głosowanie bez prawa Rozpatrywanie sprawy może zatem potrwać kilka miesięcy. Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy we Włocławku wnioski o unieważnieniu wyborów wójta oparł na fakcie, że komisji numer 2 zginęło 100 kart do głosowania, że stwierdził przypadki
głosowania osób nieuprawnionych, które zamieszkiwały w innych miejscowościach, a jednak figurowały na liście wyborców. Podmiana kart realna Przedłożony przez wójta gminy wykaz osób wpisanych do rejestru wyborców zawierał w swojej treści wnioski z lat 2006-2010, a więc składane jeszcze przed poprzednimi wyborami samorządowymi. Za realny uznano mechanizm „podmieniania kart”, gdyż przynajmniej w dwóch obwodowych komisjach, a mianowicie nr 1 i nr 4 stemplowanie pieczątką właściwej karty do głosowania na wójta odbywało się w dniu wyborów przynajmniej do godz. 10.00-11.00.
W przypadku zaś obwodowej komisji wyborczej nr 2, a więc tam, gdzie zaginęło owych 100 kart stemplowanie to odbywało się sukcesywnie w czasie wyborów. Z uzasadnienia można też postawić wniosek, że podczas wyborów stwierdzono też inne uchybienia, mogące mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów. A ponieważ różnica zdobytych głosów między dwoma kandydatami była niewielka każde zdarzenie mogło mieć na nie wpływ. Sąd uznał, że wpływ był na tyle znaczący, że należy uznać wybory za nieważne. Sprawę rozpatrywało trzech sędziów zawodowych. (bis)
KINO ZDRÓJ. XX Przegląd Piosenki Przedszkolnej
Stanęli przed mikrofonem 18 kwietnia w sali widowiskowej Miejskiego Centrum Kultury zaprezentowały się przedszkolaki z ciechocińskich przedszkoli. W sumie w dwudziestej edycji Przeglądu Piosenki Przedszkolnej wzięło udział pięćdziesięciu małych artystów przygotowanych przez nauczycieli dwóch ciechocińskich przedszkoli - PS nr 1 „Bajka” i PS nr 2 im. Kubusia Puchatka. Małym artystom - trzylatkom, czterolat-
kom, pięciolatkom i sześciolatkom - towarzyszyli rodzice i dziadkowie. Ze sceny można było posłuchać przedszkolnych przebojów, wśród których znaczącą część stanowiły piosenki poświęcone wiośnie. Wszystkie dzieci po występie otrzymały maskotki - bociany - a także z okazji jubileuszowej edycji przeglądu - słodycze. Tekst i fot. (strz)
Najmłodsi artyści na scenie kina „Zdrój”
Północny bez planu Dokończenie ze str. 8 Decyzja rady w sprawie podobszaru „Północnego” spotkała się z szybką reakcją jednego z zainteresowanych podmiotów sanatoryjnych. Już w kwietniu do przewodniczącego ciechocińskiej rady trafiło pismo podpisane przez prezesa zarządu Kliniki Uzdrowiskowej „Pod Tężniami” Wiktora Kolbowicza oraz jej wiceprezes Izabelę Kowacką, w którym wzywa się Radę Miejską Ciechocinka do usunięcia naruszenia prawa poprzez uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego dla podobszaru „Północnego”. „Poprzez nieuchwalenie tego planu interes prawny Kliniki został naruszony, gdyż taki stan rzeczy uniemożliwia Klinice od kilku lat pełne korzystanie z prawa własności. Klinika na skutek braku planu została pozbawiona możliwości realizowania zamierzeń inwestycyjnych w odniesieniu do gruntów, których jest właścicielem” czytamy w piśmie. Na początku lutego 2012 roku „Pod Tężniami” wystąpiło z wnioskiem do burmistrza Ciechocinka o ustalenie warunków zabudowy
dla inwestycji polegającej na budowie Kompleksu Rehabilitacyjnego „R” wraz z infrastrukturą techniczną i zjazdem przy ulicy Staszica. W grudniu tego roku burmistrz zawiesił postępowanie do czasu uchwalenia dla tego obszaru planu zagospodarowania. Warto dodać, że kilka miesięcy wcześniej rada nie przyjęła proponowanego przez burmistrza studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Ciechocinka. Opracowanie planu podobszaru „Północnego”
www.kujawy.media.pl
kosztowało gminę około 45 tysięcy złotych, z czego 8 tysięcy złotych nie zostało jeszcze projektantkom wypłacone. Zagadnienie planu dla podobszaru „Północnego” było niejednoznacznie ocenione już podczas prac komisji RM. Komisje rewizyjna, finansowa i oświaty nie zajęły stanowiska. Projekt burmistrza zyskał pozytywną, ale niejednomyślną, ocenę komisji uzdrowiskowej i komunalnej. Do sprawy będziemy wracać. Uważamy, że bez planu nie ma rozwoju miasta.
Mariusz Strzelecki
Co jest grane? - 1 i 2 maja (piątek, sobota) o 11.00 - „Dom” - animacja, fantasy, przygodowy. Ekscentryczny przybysz z kosmosu, który doprowadza wszystkich do szału swym wiecznym optymizmem, musi uciekać przed ścigającymi go przedstawicielami własnej rasy i ukrywa się na Ziemi. - 1 maja (piątek) o 16.00 i 3 maja (niedziela) o 19.00 - „Ze wszystkich sił” - obyczajowy, od 12 lat. Julien, jak każdy nastolatek, marzy o przygodach i mocnych wrażeniach, które dla osoby niepełnosprawnej są trudne do realizacji.
15 lat. Wygnani z ojczyzny Wikingowie, pod wodzą nieustraszonego Asbjörna, wyruszają do Brytanii, by zrabowanym z klasztorów złotem wykupić swą wolność i powrót do kraju. - 23 i 24 maja (sobota, niedziela) o 16.00 - „Sekrety morza” - animacja, familijny, przygodowy, fantasy, b/o. Dziewczynka o imieniu Sirsza obchodzi 6 urodziny. Nic nie wygląda tak, jakby chciała. Starszy brat jej dokucza, tata jest zatopiony w myślach, a mamy nie ma z nimi od dawna... - 23 i 24 maja (sobota, niedziela) o 19.00 - „Drugi Hotel Marigold” - dramat, komedia. Kontynuacja zaskakującego przeboju kinowego z roku 2011, w której poznamy dalsze perypetie uczuciowe i osobiste mieszkańców egzotycznego hotelu dla seniorów w Indiach.
- 8 maja (piątek) o 19.00 i 10 maja (niedziela) o 10.00 - „Zabójcy bażantów” - thriller, od 15 lat. Detektywi z Departamentu Q – zajmującego się nierozwiązanymi i przeterminowanymi sprawami – próbują rozwikłać makabryczną zbrodnię - 27 i 28 maja (środa, czwarsprzed lat. tek) o 19.00 - „System (Child 44)” - dramat, od 15 lat. - 9 maja (sobota) o 16.00 Stalinowska Rosja. Lew Stie- „Podróż na sto stóp” - ko- panowicz Demidow to młody media, dramat, wstęp wolny, funkcjonariusz Ministerstwa liczba miejsc ograniczona. Bezpieczeństwa Państwowego Seans filmowy zorganizowa- sprawnie pnący się po szczeny z okazji rocznicy wejścia blach kariery. Jest posłusznym Polski do Unii Europejskiej. sługą systemu, jednak pewBezpłatne wejściówki do od- nego dnia jego wiara w ideały bioru w sekretariacie MCK Partii zostaje zachwiana. od 7 maja (czwartek) w godz. 10.00-18.00. - 31 maja (niedziela) o 11.00 Dystyngowana Madame i 16.00 oraz 1 czerwca (ponieMallory od lat kieruje cenioną działek) o 16.00 - „Ups, Arka restauracją w niewielkiej miej- odpłynęła” - animacja, przyscowości na południu Francji. godowy, b/o. Sława jej potraw wykracza daNadciąga potop i wkrótce leko poza lokalną społeczność. całą Ziemię zaleje woda. Jedynym ratunkiem dla zwierząt - 16 i 17 maja (sobota, nie- jest miejsce na Arce Noego, dziela) o 19.00 - „Poskromić której kapitanem został wynioplayboya” - komedia, od 15 sły Król Lew. lat. „Poskromić Playboya” opoBilety w cenie: 15 zł: norwiada historię Vince’a, najbar- malny (bez zniżek), 10 zł: dla dziej skutecznego adwokata wszystkich na filmy dla dzieci zajmującego się rozwodami można kupić w kinie godziw całej Nowej Anglii. nę przed seansem. Bilety na seanse zorganizowane są 18 i 19 maja (poniedziałek, w cenach promocyjnych. Kino wtorek) o 19.00 - „Saga wi- „Zdrój” mieści się przy ulicy kingów” - przygodowy, od Żelaznej 4.
Udany start sezonu Ten rok tancerze grupy Creep Team z Miejskiego Centrum Kultury w Ciechocinku rozpoczęli bardzo szczęśliwie, zaliczając sukcesy podczas trzech imprez tanecznych. 19 kwietnia grupa taneczna wzięła udział w Otwartych Mistrzostwach Polski federacji WADF. W hali widowiskowo-sportowej w Inowrocławiu zmierzyli się tancerze z całej Polski. Stawka była wysoka, bo chodziło o udział w Mistrzostwach Świata i Europy. Turniej organizowany był przez Kujawskie Centrum Kultury i trwał dwa dni. Mini formacja hip-hop do 11 lat - Amelia Przeździęk, Marika Chojnacka, Martyna Jastrzębska, Martyna Rams, Patrycja Kwiatkowska, Hanna Przekwas, Julia Siuber - zajęła drugie miejsce, a tym samym wywalczyła tytuł wicemistrzów Polski federacji WADF w tej kategorii tanecznej.
Formacja hip-hop do lat 11 wywalczyła 4 miejsce. Ale to nie wszystkie sukcesy podopiecznych Kamili Marczak w tym roku. 22 marca grupa Creep Team zaprezentowała się na Ogólnopolskim Turnieju Tańca w Bydgoszczy. Tancerze mieli możliwość wystąpić w duetach, mini formacji i formacji. Duet Klaudia Przeździęk i Justyna Zajączkowska - 1 miejsce, duet Amelia Przeździęk i Martyna Jastrzębska - 2 m., mini formacja hip-hop 12-15 lat - 1 m., Formacja hip-hop do 11 lat - 1 m. 27 marca tancerze wzięli natomiast udział w Festiwalu Tańca w Białych Błotach. Podczas trzydniowych rozgrywek tanecznych wystąpiło dwa tysiące zawodników z całej Polski. Tancerze Creep Team zajęli: duet Amelia Przeździęk i Martyna Jastrzębska - 6 miejsce, formacja hip-hop do 11 lat - 6 miejsce. Oprac. (strz)
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Spory
nr 50, kwiecień 2015
SPÓR. Inwentaryzacja w mieszkaniach ma wskazać ponadwymiarowe kaloryfery
KALENDARIUM
Tysiące w grzejniki Stowarzyszenie Obrony Praw Lokatorów, porusza sprawy, które bolą mieszkańców ciechocińskiego osiedla. Jednym z najważniejszych problemów są olbrzymie koszty ogrzewania mieszkań.
- Prezes SM twierdzi, że mam za duże grzejniki. Biorąc pod uwagę metraż mieszkania uważam, że grzejniki wcale nie są za duże. Poza tym mieszkam w narożnym mieszkaniu, na ostatnim piętrze, więc powinnam mieć ulgę do ogrzewania, o ile dobrze pamiętam - trzydzieści procent - zapewnia Żaneta Ogińska. - W spółdzielni powiedzieli mi, że mam zdjąć te grzejniki i zainstalować takie jakie były poprzednio. Pytam się więc, gdzie byli jej pracownicy, gdy kupowałam to mieszkanie. Bo gdy je nabyłam, to te grzejniki już tu były. A przecież poprzedniczka wykonała remont tego mieszkania pod nadzorem kierownika Terpiłowskiego. Nie wiedzieli wcześniej, że grzejniki zostały zmienione na ponadwymiarowe? Piecyki będą rozwiązaniem - W ubiegłym roku poszłam do prezesa na rozmowę w sprawie wysokich opłat za ogrzewanie. Powiedziano mi, że to sprawa ponadwymiarowych grzejników, więc powiedziałam panu Terpiłowskiemu, że przecież nadzorował remont, który prowadziła osoba, od której kupiłam mieszkanie. Wówczas mi anulowano dopłatę do pobranych zaliczek na ogrzewanie, ponad 2 tysiące złotych - wyjaśnia Żaneta Ogińska. - Mam mieszkanie 58-metrowe na drugim piętrze. Płaciłam 466 zł za ogrzewanie miesięcznie. Praktycznie takie same mieszkanie, na parterze, lokator płaci niecałe 100 złotych miesięcznie. Skąd taka różnica? - pyta mieszkanka osiedla. Napisałam pismo do SM o założenie w swoim mieszkaniu gazowego piecyka dwufunkcyjnego lub przepływomierzy. Prezes nie zgodził się. Stwierdziłam wówczas, że w takim razie trudno, nie będę grzała, nie stać mnie na takie opłaty, proszę mi nie naliczać. W związku z tym spółdzielnia przysłała hydraulika, zakręcili grzejniki, całą zimę w tym roku miałam wyłączone ogrzewanie... i płaciłam po 223 złotych za ogrzewanie i około 70 złotych opłaty stałej, czyli około 300 złotych miesięcznie, a to wyszło około trzy i pół tysiąca złotych w ciągu roku przy odciętym ogrzewaniu, za coś czego nie ma. Żaneta Ogińska ratowała się tej zimy dogrzewając mieszkanie elektrycznymi grzejnikami i elektrycznym ogrzewaniem podłogowym w kuchni i łazience. - Jak wygląda rozliczanie każdego sezonu grzewczego od 2004 roku? - wyjaśnia Barbara Niewiadomska. - Przez cały rok wnoszę tytułem centralnego ogrzewania zaliczkę i opłatę stałą, które są składnikami comiesięcznego czynszu. Przy rozliczeniu danego sezonu SM informu-
Fot. Mariusz Strzelecki
Żaneta Ogińska przeprowadziła się do Ciechocinka z Warszawy w kilka lat temu. Szybko okazało się, że czynsz za jej mieszkanie znacząco rośnie, rosną też rachunki za ogrzewanie, sięgając sum kilku tysięcy złotych na rok.
Wymiana zdań w sprawie kosztów grzania na osiedlu SM nadal trwa je mnie, ile wyniosła pula wpłaconych przeze mnie do SM pieniędzy na ogrzewanie, które wpłacałam przez 12 miesięcy. Okazuje się, że w tej sumie nie ma wpłacanej co miesiąc opłaty stałej, a sumuje się tylko kwoty zaliczek. W regulaminie ogrzewania SM napisała, że opłata stała nie podlega indywidualnemu rozliczeniu za sezon grzewczy. Ja się z tym nie zgadzam. Więc ja występuję z pismem do SM i proszę o zwrot pieniędzy za te lata wniesionych przeze mnie pieniędzy tytułem opłaty stałej. Ewentualnie podanie mi podstawy prawnej takiej praktyki. Tej opłaty stałej nie było do 2004 roku. Później w Brun-Pol-u powiedzieli mi, ze była, ale ukryta. W sezonie 2003/2004 do kasy spółdzielni wpłynęło z opłaty stałej ponad pół miliona złotych. To w jaki sposób - skoro nie indywidualnie - rozlicza się te pieniądze? Nowych danych nie mam. Natomiast mam podejrzenie, że obecnie jest to o wiele większa kwota, z której SM się nie rozlicza. - Jako stowarzyszenie zażądaliśmy pokazania nam faktur z rozliczenia opłaty stałej, bo chcieliśmy wiedzieć na co te pieniądze są przeznaczane. Kazano nam w odpowiedzi opuścić pomieszczenie - mówi Żaneta Ogińska. Jaki Stowarzyszenie Obrony Praw Lokatorów ma pomysł na obniżenie kosztów ogrzewania w budynkach należących do SM w Ciechocinku? - Takim pomysłem jest montaż w mieszkaniach przepływomierzy lub dwufunkcyjnych pieców - zapewniają zgodnie. - Możemy podgrzewać wodę w junkersach? Możemy też ogrzewać mieszkanie. I nie będziemy się kłócić ze spółdzielnią, tyle ile zużyjemy, za tyle zapłacimy. O ustosunkowanie się do wątpliwości podnoszonych przez Stowarzyszenie zwróciliśmy się do prezesa zarządu SM, Andrzeja Goleckiego. - 23 marca w sali spółdzielni odbyło się spotkanie ze wszystkimi mieszkańcami bloku pani Ogińskiej - mówi A. Golecki. - Efektem tego spotkania jest trwająca obecnie inwentaryzacja w bloku przy Zdrojowej 29A grzejników w mieszkaniach. Według naszej wiedzy są mieszkania, które zostały doposażo-
ne w większe grzejniki, ingerowano w instalację centralnego ogrzewania. Stąd wielkości wykazane na podzielnikach są niewspółmierne do tego, co powinno być. W odpowiedzi na zarzut lokatorki, że kupując mieszkanie zastała już grzejniki ponadwymiarowe, a SM powinna nadzorować remonty w mieszkaniach, prezes stwierdził, że zasady remontów w mieszkaniach zawarte są w regulaminie porządku domowego, remontujący ma obowiązek sam zgłosić remont. SM nie nadzoruje prowadzonych prac w mieszkaniach, a czy grzejniki są ponadwymiarowe, to stwierdzi inwentaryzacja. - Obiecałem mieszkańcom, że inwentaryzacja zakończy się do 15 maja i wówczas będziemy myśleć jak rozwiązać ewentualny problem ponadwymiarowych grzejników - dodaje prezes Golecki. Na własne życzenie Kolejną podnoszoną przez Żanetę Ogińską sprawą była kwestia odcięcia jej grzejników od centralnego ogrzewania. - Założono ślepe kryzy na grzejnikach, na których są zawory termostatyczne oraz podzielniki kosztów, na jej własne żądanie mówi prezes i cytuje pisemny wniosek lokatorki: „Proszę o zabezpieczenie dopływu ciepła, aby nie było podejrzenia, że z niego korzystam”. Dlaczego więc lokatorka płaci za ciepło, choć grzejniki nie grzeją? Jak tłumaczy prezes Golecki, opłaty te wynikają z ustawy Prawo energetyczne z 1997 roku, a szczegółowe zasady określa regulamin rozliczania kosztów centralnego ogrzewania, wielkość tych opłat wynika z Taryfy na ciepło. Opłata za ciepło na cele grzewcze rozdzielona na poszczególnych użytkowników w sezonie grzewczym składa się z: opłaty stałej będącej sumą kosztów wynikających z Taryfy na ciepło, a poniesionych dla poszczególnych budynków za zamówioną moc cieplną na C.O. i C.W., które rozliczane są w postaci opłaty stałej na 1 m kw. powierzchni użytkowej lokalu. Opłata nie podlega indywidualnemu rozliczeniu za sezon grzewczy. Kolejnym składnikiem jest opłata zmienna, wynikającej z ilości dostar-
11
czonego ciepła do poszczególnych budynków pomnożonej przez koszt jednostkowy gigadżula wynikający z Taryfy dla ciepła oraz wyliczonych kosztów energii elektrycznej. Opłata zmienna rozdzielona jest na poszczególne lokale w proporcji: w 30 proc. to wydatki wspólne poniesione na ogrzanie m.in. klatek schodowych, piwnic, łazienek, suszarni oraz straty ciepła na przewodach grzejnych, które są rozdzielone proporcjonalnie do powierzchni użytkowej lokalu, w 70 proc. koszty ciepła użytego do ogrzania mieszkania. - Tak więc z kwoty 223 zł, które lokatorka uiszcza musi pokryć koszty wspólne, a pozostałe środki jeżeli nie będzie wykazane zużycie ciepła, zostaną zwrócone - zapewnia A. Golecki. Opłata stała dla MPEC Dlaczego opłata stała nie jest rozliczana indywidualnie mieszkańcom wraz z innymi opłatami na koniec sezonu grzewczego? Gdzie te pieniądze trafiają? Co z wglądem w faktury na opłatę stałą? - W sprawie faktur na opłatę stałą zwróciła się do spółdzielni pani Niewiadomska. Otrzymała od nas pełną odpowiedź, łącznie z kopiami faktur już w 2009 roku oraz w listopadzie 2014 roku - wyjaśnia prezes Golecki. - Jeżeli istnieje potrzeba zapoznania się z nimi raz jeszcze, to zapraszamy – statut SM jasno określa zasady udostępniania dokumentów. Na fakturach podane jest ile, za co i jakiego bloku dotyczą oraz gdzie te pieniądze trafiają, bo SM w tym przypadku jest tylko pośrednikiem. Środki te przekazywane są do dostawcy ciepła, czyli MPEC, co wynika z umowy na dostawę ciepła. Z pieniędzy zebranych od mieszkańców w ramach opłaty stałej na koncie SM nie pozostaje nawet jedna złotówka, gdyż wielkość zebranych opłat od mieszkańców równa się sumie wystawionych faktur przez MPEC. Dlaczego SM nie wyraża zgody na montaż w mieszkaniach pieców dwufunkcyjnych lub przepływomierzy? - To nie prawda, zgadzamy się na wszystko, pod warunkiem, że zgodzą się na montaż wszyscy mieszkańcy danego bloku, każdy sfinansuje zakup urządzeń i montaż, a Spółdzielnia postara się o wszelkie pozwolenia - zapewnia A. Golecki. - Po to było zwołane 23 marca spotkanie mieszkańców bloku przy ulicy Zdrojowej 29A, żeby tę sprawę wyjaśnić. Większość mieszkańców tego bloku była przeciwna montażowi pieców, m.in. ze względu na koszt instalacji, w granicach 6 tys. zł na mieszkanie. - Przewodniczący Rady Nadzorczej twierdzi, że jedna z mieszkanek chce zrobić w spółdzielni porządek. Nie chcę robić porządku. Ja chcę godnie mieszkać, normalnie żyć i płacić rozsądne sumy za mieszkanie i za ogrzewanie - zapewnia Żaneta Ogińska. Do kolejnych spraw poruszanych przez Stowarzyszenie Obrony Praw Lokatorów wrócimy niebawem. (strz)
- 28 kwietnia o godzinie 17.00 w Miejskim Centrum Kultury w Ciechocinku zostanie otwarta wystawa fotograficzna uczestników warsztatów fotograficznych i grupy Ciechocińskie Spacery Fotograficzne. - 2 maja przy tężni nr 1 odbędzie się Turniej Petanque Uniwersytetów III Wieku 2015. - 2 maja w klubie FADO w Aleksandrowie Kujawskim przy ul. Narutowicza 29 zagra zespół Zapaska z Ukrainy. Początek koncertu godz. 20.00, wstęp kosztuje 7 zł. Natomiast 15 maja w tym miejscu zaplanowano koncert (godz. 20.00) tria Rara. - 15 maja - XIV Kujawsko-Pomorski Młodzieżowy Przegląd Piosenki „Debiut 2015” - eliminacje powiatowe w sali widowiskowo-kinowej, ul. Żelazna 5 - W niedzielę, 17 maja o godz. 11:00 z Placu 3 Maja w Aleksandrowie Kuj. ruszy Powiatowy Rajd Rowerowy. To największa, bezpłatna impreza rowerowa w regionie. W ubiegłym roku frekwencja przekroczyła 600 osób! Do przejechania będzie w sumie 35 km. Na trasie znalazł się między innymi: Raciążek, Ciechocinek i Otłoczyn. Z Aleksandrowa Kuj. pojedziemy przez Stawki i Ośno do Raciążka, aby zjechać serpentyną do Ciechocinka. Przy Liceum Ogólnokształcącym im. S. Staszica organizatorzy zapewniają piknik dla dzieci oraz ciepły posiłek z kuchni polowej. Powrót na miejsce startu będzie odbywał się wzdłuż wiślanego wału, czyli: ul. Warzelnianą, następnie przez Słońsk Dolny, Wołuszewo, Otłoczyn i leśnym duktem z powrotem do Aleksandrowa Kuj. - 23 maja - „Dla Ciebie Mamo...” - koncert z okazji Dnia Matki, sala widowiskowo-kinowa, ul. Żelazna 5. - 23 maja - V Bieg o Kryształ Soli, teren przy tężniach i parku linowym. - 24 maja - Ochotnicza Straż Pożarna w Ciechocinku zaprasza jednostki PSP i OSP na II Wojewódzkie Pokazy Strażackie, które odbędą się o godz. 14.00 na stadionie OSiR w Ciechocinku przy ul. Tężniowej 6. - 24 maja - Koncert pt. „Kłaniam się Tobie Mamo, kłaniam się Tobie Tato”, Teatr Letni. - 31 maja - Ogólnopolska Akcja Zbiórki Krwi „Motoserce 2015 - Motocykliści Dzieciom”, Muszla Koncertowa w parku Zdrojowym. - 31 maja - 1 czerwca Dzień Dziecka, sala widowiskowo-kinowa, ul. Żelazna 5
CIECHOCIŃSKA I 12 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
Ten piesek może być twój
WRACAMY DO TEMATU. Kontrola miejskiej dotacji CKS „Zdrój”
Komisja bez uprawnień?
INDIA - mała suczka z prześlicznym pyszczkiem, bursztynowymi oczami i wilkowatym futerkiem. W schronisku mieszka dość długo, więc już zdążyła odwyknąć od ludzi - jest wylękniona, boi się gwałtownych ruchów, ale nie ma w niej agresji. Każdy spacerek przynosi jej nieśmiałą radość. Potrzebuje spokojnego człowieka, by się otworzyć. India jest już wysterylizowana. Zabierz ją prosto do domu! (nr schr. 508/13) Kontakt: 506 453 305
W marcu została podjęta decyzja, że komisja rewizyjna rady miasta przeprowadzi kontrolę rozliczenia dotacji z budżetu gminy przez CKS „Zdrój” za lata 20112015. Radny Tomasz Dziarski natomiast interpelował w związku z tym do zastępcy burmistrza w sprawie nieprawidłowości w pracy komisji konkursowej, która przyznała tę dotację.
FIONKA ma ok. 6 lat i została odebrana z nieciekawych warunków. Doświadczenia z człowiekiem ma nieprzyjemne. Jest bardzo nieśmiała, potrzebuje chwili, by się otworzyć. Jak już zaufa, to jest zawsze obecna przy nodze i pilnuje tego, kto zwróci na nią uwagę. Ogromnie potrzebuje swojego człowieka. Oddana, mądra i cicha. Czegóż chcieć więcej. Adoptuj Fionkę! (nr schr. 444/14) Kontakt: 506 453 305
Przypomnijmy, że na 2015 rok magistrat przyznał CKS-owi „Zdrój” kwotę 55 tysięcy złotych. Sprawa dotacji dla „Zdroju” wzbudziła dyskusję podczas sesji Rady Miasta Ciechocinka w marcu.
MARTI - potrafi oczarować od pierwszego spotkania. Jest bardzo grzeczny, na smyczy nie ciągnie, nie hałasuje. Nie jest też łakomy ani agresywny. To psiak bezproblemowy. Daje się przytulać i głaskać. W schronisku siedzi dość długo, dlatego że nie jest zbyt przebojowy tylko czeka grzecznie na swoją kolej. Podaruj mu dom, a zyskasz mini przyjaciela z wielkim sercem. Marti ma dopiero 1,5 roku. (nr schr. 412/14) Kontakt: 506 453 305 IMBIR to niesamowity roczny pieszczoch i przytulak. Lgnie do ludzi, jest radosny mimo smutnej przeszłości. Pewnie ucieszyłby się z dzieci w domu i chętnie by z nimi coś zmalował. Jest pełen energii - ciągle próbuje zwrócić na siebie uwagę w każdy możliwy sposób. Do tego ma oryginalne umaszczenie. Jego futerko jest delikatne jak piórka ptaszka. Pokochaj Imbirka! Zabierz go na kanapę! (nr schr. 406/14) Kontakt: 506 453 305 Sylwia Żukowska, fot. nadesłane
INFRASTRUKTURA
Ażurowe podjazdy Jeszcze w marcu podczas sesji rozmawiano o dalszej budowie podjazdów do posesji przy ulicy Wołuszewskiej. - W 2013 roku została wykonana nawierzchnia z płyt ażurowych na bocznej drodze przy ulicy Wołuszewskiej. Czy możliwe będzie wykonanie z tych płyt kolejnej bocznej drogi położonej sto metrów dalej? – pytał radny Bartosz Różański. - Przy ulicy Wołuszewskiej jest kilka bocznych dróg wjazdowych. Natomiast może być problem, bo o ile chodnik można zrealizować
na zgłoszenie, o tyle wykonanie nawierzchni z płyt ażurowych wymaga dokumentacji i uzyskania pozwolenia na budowę. Mogę zadeklarować, że jeśli radni przegłosują propozycję, aby w tym roku przynajmniej opracować dokumentację, być może uda się zrealizować to zadanie – mówił burmistrz Leszek Dzierżewicz. – Przypominam, że ta pierwsza uliczka budowana była nie wiele dłużej niż dwa tygodnie. Wiele natomiast będzie zależało od czasu opracowania dokumentacji i uzyskania pozwolenia na budowę. (strz)
www.kujawy.media.pl
Po 15 grudnia - Czy były jakieś okoliczności, o których radni nie wiedzą, uprawniające do tego, aby decyzja przyznająca dofinansowanie poszczególnym klubom, została podjęta wbrew uchwale miasta z 2010 roku? - pytał wówczas zastępcę burmistrza i jednocześnie przewodniczącego komisji przyznającej dotacje, radny Tomasz Dziarski. Radny dodał, że z dokumentów, które otrzymała komisja sportu wynika, że dokumentacja ofertowa była niezgodna z uchwałą rady miasta, a mimo to komisja konkursowa podjęła pozytywną decyzję. Przytoczył też jedną z nieprawidłowości: - Rozliczanie przyznanej dotacji przez klub
sportowy może obejmować wydatki poniesione w okresie od 1 stycznia do 15 grudnia. Natomiast w sprawozdaniu CKS „Zdrój”, które pan otrzymał, jest napisane, że kwota ponad sześciu tysięcy złotych z dotacji przyznanej klubowi przez radę miasta została rozdysponowana po 15 grudnia - od 20 do 30 grudnia. W związku z tym to sprawozdanie klubu z roku 2014 w ogóle nie powinno być przez komisję pod pana przewodnictwem rozpatrywane. Już po tej sesji radny Tomasz Dziarski otrzymał odpowiedź na swoją interpelację na piśmie. Marek Ogrodowski napisał w nim, że radny Dziarski zarzucił komisji naruszenie dwóch paragrafów uchwały z 29 października 2010 roku, nie precyzując jednak szczegółowo na czym polegało to naruszenie. Jak zapewnia zastępca burmistrza, paragraf 10 uchwały jest normą wiążącą oferentów, którzy zobowiązują się wykonać zadanie zgodnie z umową, w związku z tym komisja konkursowa nie ma jakiegokolwiek wpływu na przyszłe działania oferentów. Natomiast paragraf 11, ustęp 1, punkt 3 uchwały z 2010 roku określa składniki umowy, m.in. sposób i termin rozliczenia, obowiązki poddania się kontroli, udostępnienia dokumentacji, a zawarte umowy zawierają te składniki.
W związku z tym, według wiceburmistrza Ogrodowskiego, zarzut naruszenia tego paragrafu jest nieuzasadniony, a poza tym komisja konkursowa nie ma wpływu na treść umowy podpisanej między burmistrzem Ciechocinka a klubem sportowym. Jak podkreśla Marek Ogrodowski: „Komisja w tym zakresie nie posiada uprawnień kontrolnych”. W uchwale co innego Rozliczeniami dotacji miejskich „Zdroju” w kwietniu zajmowała się komisja rewizyjna rady miasta. - Czy mógłby pan doprecyzować odpowiedź, którą udzielił pan radnemu Dziarskiemu, a z której w zasadzie nic nie wynika - pytał podczas kwietniowego posiedzenia komisji, Marcin Zajączkowski, przewodniczący rady miasta. - Czy według oceny komisji konkursowej dokumenty, które zostały złożone przez „Zdrój” Ciechocinek spełniały wszystkie formalne przesłanki, żeby klub mógł zostać dopuszczony do konkursu? Tam była kwestia rozliczenia faktur w okresie między 15 a 30 grudnia. Zgodnie z umową, ale niezgodnie z zapisem uchwały, na podstawie której ta umowa z klubem została skonstruowana. - Byłem przewodniczącym komisji konkursowej, którą powołał burmistrz zarządzeniem. Ta komisja rozpatrywała tylko złożone przez
kluby oferty, więc kwestia rozliczeń, kwestia umów, weryfikacji zapisów umów, nie była przedmiotem prac komisji konkursowej - tłumaczy Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. - A dlaczego? - pytał radny Paweł Kanaś. - Zakres uprawnień komisji nie upoważniał do przeglądu umów klubów z gminą, rozliczenia dotacji, i tak dalej - stwierdził zastępca burmistrza. - W uchwale z 2010 roku jest zapisane, że przy rozpatrywaniu ofert o przyznanie dotacji na realizację zadania, komisja konkursowa uwzględnia między innymi wykonanie zadań zleconych podmiotowi dotowanemu w okresie poprzednim, z uwzględnieniem w szczególności jakości i terminowości rozliczenia dotacji przytoczył radny Kanaś. Jasna informacja - Informacja była jasna, że dotacja za rok ubiegły została przez klub rozliczona - stwierdził M. Ogrodowski. - Potwierdzam, że dostaliśmy protokół, z którego wynikało, że dotacja została rozliczona co do złotówki i na tej podstawie podejmowaliśmy decyzję - zapewnił radny Jerzy Draheim. Szerzej na temat ustaleń komisji rewizyjnej w sprawie rozliczeń dotacji miejskich przez CKS „Zdrój” napiszemy w następnym numerze. (strz)
INICJATYWY. Akcja sprzątania brzegu naszej rzeki
Oby Wisła nie tonęła w śmieciach Jeżeli mniej ludzi będzie brudzić, a więcej sprzątać, to ciechocińska przystań, znajdująca się na wysokości siedemset dziesiątego kilometra Wisły stanie się ulubionym miejscem wypoczynku dla wielu. 18 kwietnia przez grupę miłośników rzeki została tam przeprowadzona wiosenna akcja sprzątania. Jej uczestnicy nie bacząc na warunki atmosferyczne, przejmujący chłód i padający deszcz wyzbierali do czysta teren ciechocińskiej przystani. Zalegały tam duże ilości śmieci, czyli tego wszystkiego, co pozostawili na brzegu, nieszanujący ani siebie i innych, także przyrody odwiedzający to miejsce. Przystań, jak się okazało stała się również składowiskiem odpadów budowlanych. Po sprzątaniu przez inicjatorów tego przedsięwzięcia, czyli Marcina Strycha i Marka Ignatowskiego, zostało zorganizowane ognisko. - Dziękuję, że byliście. Bałem się, że nikt nie przyjdzie - wyraził zadowolenie Marcin Strych. Wanda Wasicka
Fot. Marcin Strych
W toruńskim schronisku
Rozmaitości
Uczestnicy akcji sprzątania brzegu Wisły w Ciechocinku
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Aktualności
nr 50, kwiecień 2015
OCHRONA ZWIERZĄT. Radny zapowiada, że powiadomi policję...
Groźny sygnał w sprawie kotów Podczas kwietniowej, nadzwyczajnej, sesji rady miasta przyjęty został program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta. W ramach dyskusji radny Marcin Strych poinformował o procederze trucia kotów na terenie ogródków działkowych w Ciechocinku. - Osoby, z którymi kontaktowałem się, podnoszą kilka spraw związanych z ochroną zwierząt - mówił radny Marcin Strych. Pierwsza to fakt, że ludzie, którzy znajdują bezdomne zwierzęta, nie wiedzą, co z tym zwierzakiem zrobić, do kogo się mają zgłosić. Po prostu brak jest informacji. Urząd i wydział zajmujący się ochroną środowiska pracuje do 15.30. Jest prośba o informacje czy to na stronie miejskiej, czy też na ulotce, jak postępować z bezdomnymi zwierzętami, pod jaki numer dzwonić, jeżeli się znajdzie ranne zwierzę. Radny Strych opowiedział też o bulwersującym procederze trucia kotów na terenie ogródków działkowych. - Użytkownicy ogródków działkowych informują o nękaniu wolno żyjących zwierząt na tym terenie, chodzi o koty - opowiadał radny Strych.- Te zwierzęta
bezdomnych kotów? - pytał radny Strych. - Osoby, które informują o tym, że opiekują się bezdomnymi kotami bądź psami, otrzymują karmę i nie robimy z tego wielkiego problemu - odpowiedział burmistrz Leszek Dzierżewicz. - Natomiast dobrze byłoby, żeby te osoby mogły uzyskać potwierdzenie przez organizacje, które zajmują się ochroną zwierząt, ale jeśli ktoś się pojawia i nie ma takiego potwierdzenia, również otrzymuje od nas karmę.
W Ciechocinku jest sporo wolno żyjących kotów. Niektóre mieszkają przy sanatoriach są notorycznie podtruwane, okaleczane, zabijane i osoby, które się opiekują kotami, które je dokarmiają, podnoszą, że ten problem narasta, że koty są tępione w bardzo niecny i brutalny sposób przez osoby, które hodują gołębie na działkach. Jeśli ktoś wie coś o tym, prosiłbym, żeby się tą wiedzą podzielił.Chciałbym też zainteresować policję tą sprawą, bo naprawdę sygnały są bardzo niepokojące. Widziałem również
zdjęcia tych okaleczonych zwierzaków. - Potwierdzam, że miałam sygnał dotyczący nękania kotów. Mieszkam niedaleko działek, więc sama też pomagam tym zwierzętom. Rozmawiałam z właścicielką działki, która mówiła o truciu tych pięknych zwierząt - potwierdziła radna Aldona Nocna. - Czy są jakieś kryteria, które muszą spełniać osoby, zgłaszające się do gminy miejskiej po karmę dla
Za znęcanie się nad zwierzętami grożą surowe kary. W sytuacji, gdyby doszło do zabicia zwierzęcia, zachowanie takie podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Ponadto w razie skazania za przestępstwo zabicia zwierzęcia sąd orzeka tytułem środka karnego zakaz posiadania zwierząt od roku do lat 10. Dodatkowo sąd może orzec nawiązkę w wysokości od 500 zł do 100.000 zł na cel związany z ochroną zwierząt. Tekst i fot. (strz), internet
TYTUŁ. Od radnych zależy, czy przyznane zostanie honorowe obywatelstwo
Honory dla księdza prałata
Członkowie rad parafialnej i Rycerzy Kolumba parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Ciechocinku zwrócili się w połowie lutego do rady miejskiej o rozważenie uhonorowania tytułem Honorowego Obywatela Ciechocinka księdza prałata Grzegorza Karolaka, proboszcza ciechocińskiej parafii. W tym roku mija 20-lecie pracy księdza Karolaka w parafii w Ciechocinku. Wnioskodawcy swój wybór motywują w następujący sposób: „Ze szczególnym uznaniem należy odnieść się do przedsięwzięć charytatywnych inicjowanych przez naszego duszpasterza. Jego troskę o ubogich i pokrzywdzonych przez los wyrażoną choćby setkami ton żywności i innych
przedmiotów służących godnym warunkom bytu, a przede wszystkim wsparcie duchowe udzielone im na każdym kroku to wartości nie do przecenienia”. Zapewniają również, że: „Powszechnie znane i cenione są wysiłki księdza prałata w celu zjednywania przyjaciół i osób życzliwych naszemu miastu, zarówno wśród władz państwowych, wojewódzkich i powiatowych, jak również wśród osobistości świata kultury i gospodarki, zarówno w kraju, jak i zagranicą”. Wśród zasług ks. prałata wymienionych w piśmie jest m.in. instalacja w 1995 roku nagłośnienia, a w 1997 roku - nowego ogrzewania promiennikowego w kościele w Ciechocinku. W
roku 1998 wykonano iluminację świątyni, a rok później dostosowano wejście do potrzeb osób niepełnosprawnych. W roku 2001 odnowiono wnętrze kościoła wraz z malowidłami ściennymi. W roku następnym wymieniono nawierzchnię placu wokół świątyni. W latach 2003-2005 wymieniono umeblowanie oraz przeprowadzono konserwację kilku zabytkowych obrazów. W tym czasie wyremontowana została też plebania. W roku 2007 odnowiono ogrodzenie cmentarza parafialnego przy ulicy Wołuszewskiej. Obecnie trwają przygotowania do remontu dachu i wież kościelnych. Grzegorz Karolak objął obowiązki proboszcza cie-
chocińskiej parafii w 1995 roku. W roku 1996 został duchowym opiekunem żołnierzy i rodzin wojskowych garnizonu Ciechocinek oraz kapelanem 22 Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego. W 1997 roku objął urząd dziekana nieszawskiego, a rok później również kapelana sanatorium MSWiA w Ciechocinku. W 2000 roku przyznano mu tytuł prałata papieskiego. Wniosek w sprawie nadania tytułu Honorowego Obywatela Ciechocinka poparło Towarzystwo Przyjaciół Ciechocinka, które wcześniej nadało księdzu Karolakowi Medal prof. Leonarda Lorentowicza, przyznawany za zasługi dla uzdrowiska Ciechocinek. (strz)
13
INFRASTRUKTURA
Konserwator mówi „nie” Ostatnio pisaliśmy o dyskusji na temat zamknięcia dla ruchu kołowego obszaru przy fontannie „Grzybek” i sposobie rozwiązania problemu komunikacyjnego, w tym miejscu. Radny Marek Kuszyński zaproponował, że w przypadku zamknięcia dla ruchu kołowego części ul. Zdrojowej od Kawiarni Wiedeńskiej do ul. Kościuszki i ul. Kościuszki od ul. Traugutta do ul. Kopernika, można wybudować odnogę ul. Zdrojowej wzdłuż chodnika przez skwer zielony za fontanną „Grzyb”, która miałaby być, zgodnie z propozycją radnego, ulicą dwukierunkową. W kwietniu na temat koncepcji radnego wypowiedziała się Danuta Walczewska, kierownik włocławskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu. Napisała, że zarówno ulica Zdrojowa, jak
działka, po której miałaby przebiegać jej projektowana odnoga (działka nr 716/6), znajdują się w strefie ochrony konserwatorskiej historycznej struktury przestrzennej Ciechocinka i są obszarem zabytkowym. Ponadto działka 716/6 obejmuje teren skweru przy fontannie „Grzyb” stanowiącej teren zabytkowej zieleni. W owej strefie funkcjonuje nakaz zachowania historycznego rozplanowania ulic, linii zabudowy itd., nakaz utrzymania istniejącego ukształtowania terenu, układu wodnego, szaty roślinnej. W związku z tym pomysł został przez delegaturę oceniony negatywnie. W myśl tej opinii burmistrz Ciechocinka odpowiedział radnemu, że wykluczona jest realizacja zaproponowanego przez niego rozwiązania. (strz)
GALERIA SZTUKI WOZOWNIA W TORUNIU
Podróż sentymentalna Przez cały miesiąc zainteresowani mogli przenieść się do przeszłości za sprawą aranżacji pomieszczenia toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia na podobieństwo pokoju urządzonego w klimacie lat 80-90’. Zainstalowana tuż obok „Rakieta <Gierek V 1.0>” przypominała o okresie wielkich przemian w Polsce, będących jednocześnie czasem dzieciństwa autora pochodzącego z Ciechocinka Marcelo Zammenhoffa. „Słońce nad Lehistanem” to kiepskie prognozy pogody nadawane non stop w telewizorze kineskopowym w pokoju oświetlonym jasną żarówką imitującą słońce. Zwiedzający często zatrzymywali się tam na dłużej, zawieszeni w czasie, w pokoju z dzieciństwa rozmyślając nad polskością, bylejakością czy też przemianami zachodzącymi w kraju. - To zabarwiona lekką ironią instalacja sentymentalno-melancholijna, traktująca o pogodzie, teoriach spiskowych i imigracji wewnętrznej - przyznaje artysta. Wystawę dopełniała rakieta stanowiąca metalowy, kinetyczno-elektryczny totem Edwarda Gierka, pierwszego sekretarza PZPR, utożsamianego z okresem wielkich przemian w Polsce. Twórca wystawy - Marcelo Zammenhoff (Piotr Wygachie-
Fot. nadesłana
www.kujawy.media.pl
Marcelo Zammenhoff wicz) - to artysta współczesny, konstruktor, fotografik, performer, designer, kompozytor, przedstawiciel polskiego kina offowego i eksperymentalnej sceny electro/synth-pop/noise oraz działacz kultury. Artysta obecnie pracuje między innymi nad projektem „Niewygodny komunikat”, który już od 13 maja będzie można zobaczyć podczas 16 edycji Międzynarodowego Bienalle Sztuki Mediów WRO 2015 w Galerii Entropia we Wrocławiu. Projekt wspomogło Narodowe Centrum Kultury. Tekst i fot. (ga)
Instalacja „Rakieta Gierek V 1.0” w Wozowni
CIECHOCIŃSKA I 14 I GAZETA nr 50, kwiecień 2015
www.kujawy.media.pl
Ludzie
CIECHOCIŃSKI KLUB SPORTOWY „ZDRÓJ”. Brakuje chętnych do pracy we władzach?
Prezes pilnie poszukiwany Pod koniec marca odbyło się zgromadzenie Ciechocińskiego Klubu Sportowego „Zdrój”. Przyszło zaledwie dwudziestu członków i sympatyków, w tym większość stanowili zawodnicy pierwszej drużyny. Jednym z punktów poruszanych podczas zebrania było sprawozdanie finansowe zarządu klubu za rok 2014. W tym roku stowarzyszenie CKS „Zdrój” uzyskało przychody 96 tys. 663 złotych. Składały się na to: darowizny 21 tys. 111 złotych, sprzedaż reklam 15 tys. złotych, sprzedaż biletów 2175 złotych, dotacja z urzędu miasta 57 tys. 570 złotych, pozostałe przychody to 401 złotych. Wpływy z transferów - 5500 złotych. Niewielki deficyt W jaki m.in. sposób pieniądze zostały rozdysponowane? Na sprzęt i odzież sportową wydano 6 tys. 365 złotych, napoje i odżywki 2530 zł, usługi transportowe 10 tys. 650 zł, ekwiwalenty sędziowskie - 6 tys. 410 zł, ryczałty za dojazdy sędziów - 2462 zł, wynagrodzenie trenera 14 tys. 99 zł, dojazdy i podróże krajowe 3256 zł, opłaty za transfery i uprawnienia zawodników - 10 tys. 190 zł, ekwiwalenty piłkarzy 24 tys. zł, koszt ubezpieczeń - 5 tys. 595 zł, pozostałe koszty - 8909 zł. To daje łącznie kwotę 107 tys. 907 zł wydanych przez klub w ubiegłym roku. - W efekcie cały rok zamknął się niedoborem w wysokości 11 tysięcy złotych, który przechodzi na ten
Fot. Mariusz Strzelecki
Po rezygnacji z pracy w klubie CKS „Zdrój” prezesa i członków komisji rewizyjnej oraz odwołaniu z funkcji członka zarządu kolejnego działacza, w marcu i kwietniu nie udało się skompletować nowych władz klubu....
24 kwietnia odbyła się trzecia odsłona walnego CKS rok - stwierdził Sławomir Okulicz, członek komisji rewizyjnej CKS-u. Jak wynika ze sprawozdania zarządu w ubiegłym roku pierwszej drużynie nie udało się utrzymać w IV lidze. Obecnie piłkarze grają w V lidze. Runda jesienna zakończona została na 9. miejscu. - W roku 2014 klub obchodził 90-lecie. Z tego powodu były koszty, stąd powstał deficyt, który zostanie pokryty w tym roku. Takich wydatków już nie będziemy mieli - dodał S. Okulicz. Podczas dyskusji na temat sprawozdań zawodnicy „Zdroju” pytali o poniesione w ubiegłym roku wydatki na sprzęt sportowy. - Klub wydał sześć tysięcy złotych, a my nie dostaliśmy nic, kompletnie nic - padło stwierdzenie jednego z zawodników. - Nie zapominajcie o tym, że w tym są kupione buty... - mówił S. Okulicz. - Trzy osoby dostały buty - padło
kolejne stwierdzenie. - Panowie, są rachunki. Tam było chyba dziewięć par kupione w zestawie, a każdy dostawał pieniądze. Sześć tysięcy złotych to nie są duże pieniądze. Buty kupowaliście po dwieście, trzysta złotych. Przez ten rok trochę przewinęło się ludzi, buty kupili, poszli dalej... - przekonywał Sławomir Okulicz. Musi odejść z zarządu - No to pieniądze poszły praktycznie tylko na buty, bo sprzęt, który dostaliśmy, koszulki, to sponsorował OSiR, tak było? - pytano z sali. - Były też inne rzeczy kupowane, chyba piłki - stwierdził członek komisji rewizyjnej. Podczas dyskusji Antoni Konsewicz, trener orlików, przedstawił pomysł, według którego pierwsza drużyna „Zdroju” - podobnie jak drużyny młodzieżowe - powinna zostać objęta opieką Ośrodka Sportu i Rekreacji.
- Jest tylko kwestia rozegrania tej sprawy w urzędzie miasta, z radnymi, żeby o pieniądze, które gmina daje klubowi, powiększyć budżet OSiR-u i objąć drużynę seniorów również opieką tej miejskiej instytucji. Uważam, że zarząd klubu powinien nad tym zagadnieniem popracować, bo w drużynie seniorów grają po prostu młodzi ludzie - mówił A. Konsewicz. Następnie walne zajęło się udzieleniem absolutorium członkom zarządu CKS-u. To prezesowi Eugeniuszowi Strzyżewskiemu i członkowi zarządu -Krzysztofowi Dalkiewiczowi udzielono znaczącą przewagą głosów. Absolutorium nie udzielono natomiast trzeciemu członkowi zarządu - Zdzisławowi Musze. Przeciwko było 15 osób. Podczas walnego rezygnację z pracy w zarządzie złożył prezes Eugeniusz Strzyżewski, rezygnację z pracy w komisji rewizyjnej złożyli też Sławomir Okulicz i Roman Śmieszny. W związku z tym pojawiła się konieczność wyborów uzupełniających. - Trzecim członkiem komisji rewizyjnej jest pan Iwiński, który w jej pracach nie uczestniczy od roku i nie złożył też rezygnacji, wobec tego sytuacja jest trochę dziwna - podsumował S. Okulicz. - W związku z tym prosimy o składanie kandydatur do pracy w zarządzie i komisji rewizyjnej. - Jeśli pan Mucha nie uzyskał absolutorium, to czy dalej będzie w zarządzie? - pytali piłkarze. Ostatecznie piłkarze zgłosili wniosek drużyny CKS „Zdrój” o odwołanie Zdzisława Muchy z zajmowanej funkcji w zarządzie klubu. Wniosek w formie uchwały został przegłosowany większością
głosów. 15 osób było „za”, trzy się wstrzymały od głosu, dwie były przeciwko. Niestety do końca posiedzenia nie udało się ustalić kandydatów do pracy w zarządzie i komisji rewizyjnej klubu. Wyznaczono więc termin drugiej części zgromadzenia. Do tego czasu miano znaleźć chętnych do pracy w klubie. Szukanie nowych działaczy Zgromadzenie kontynuowano 9 kwietnia. Podczas spotkania także nie udało się skompletować składu władz klubu. W związku z tym wyznaczono na 23 kwietnia datę nadzwyczajnego walnego zgromadzenia CKS „Zdrój”, podczas którego powinien zostać wybrany nowy zarząd i komisja rewizyjna. Jak można przeczytać na nieoficjalnej stronie internetowej CKS: „W przypadku braku chętnych Zdrojowi grozi komisarz, co prowadzi do rozwiązania klubu. Rezygnujący prezes Eugeniusz Strzyżewski zgodził się tymczasowo zawiesić swoją rezygnację do czasu wyboru nowych władz Zdroju”. 23 kwietnia podczas zgromadzenia członków CKS „Zdrój” znów nie udało się znaleźć chętnych do pracy w zarządzie i komisji rewizyjnej klubu. Kandydat z Nieszawy zrezygnował ze starań o funkcję prezesa klubu. Podczas spotkania powołano jednak grupę działaczy, którzy mają się zająć poszukiwaniami chętnych do pracy na stanowisku prezesa, członków zarządu i komisji rewizyjnej. Kolejny - czwarty już termin walnego „Zdroju” wyznaczono na 21 maja (godz. 18.00 w hali OSiR-u). (strz)
Jazz w mrocznych czasach Dokończenie ze str. 1 - Książka jest bardzo obszerna i wszystkie wątki nie mogły się zmieścić. Film ma swoją objętość - podkreślił reżyser. - Ingerencje polegają przede wszystkim na wyeliminowaniu wątku retrospektywnego, pokazującego Ciechocinek w dwudziestoleciu międzywojennym. Pozostałe wątki po ich skróceniu są realizowane w takiej postaci, w jakiej występują w powieści - dodał pisarz, współautor scenariusza. Na pytanie, jakie inne miasto udaje Ciechocinek odpowiedział Andrzej Haliński, scenograf: - Udało się znaleźć w Konstancinie willę, która mogłaby stać tutaj. Zatem w uzdrowisku robimy plenery, które to wszystko, co tam nagrywamy uwierzytelnią. W obrazie zagra także Toruń i Nieszawa. Na kartach powieści przewija się wiele postaci, wiele wątków, ale najważniejsza jest muzyka a
konkretnie swing, również jako taniec. Była panaceum na szarą, polską, peerelowską rzeczywistość końca lat pięćdziesiątych, buntem przeciw komunie, wyrażała tęsknotę za zachodnim stylem życia. Zachód był wówczas odległą planetą, bardzo idealizowaną. Jak napisał Włodzimierz Kowalewski „Jest to opowieść o tęsknocie, która ocaliła naród”. Przed drugą wojną światową Fabian, główny bohater był muzykiem jazzowym grającym na transatlantykach, ostatnio na Piłsudskim. A wrócił do Polski, żeby grać swing. I udało się. Wokół niego pojawili się ludzie i to w różnym wieku, którzy też chcieli grać muzykę swingową. Szybko udało mu się stworzyć big-band, który zaczął święcić triumfy. To, co prezentował zespół było powiewem czegoś nowego, za czym tęskniono. Piosenki śpiewano w oryginale, czyli po angielsku. Tego wówczas brakowało. W filmie usłyszymy utwory amerykańskie, z epoki swingu
tylko klawiszowa. - Całe moje dzieciństwo to było czytanie nut, granie i śpiewanie w szkole muzycznej. Z muzyką rozstałem się w pewnym okresie życia. Ten film to powrót do niej. Chciałbym, żeby nawet puzoniści byli w miarę usatysfakcjonowani. Poza tym w filmie dyryguję. Dyrygowanie big-bandem to jedna z największych frajd, jakie mi się w życiu przytrafiły oznajmił aktor.
Aktorzy i twórcy filmu podczas konferencji w MBP w wykonaniu filmowych bohaterów. - Chodzimy na lekcje śpiewu i sami jesteśmy ciekawi, jak to wypadnie - przyznała Sonia Bohosiewicz. Wystąpi również Kwintet Wojtka Mazolewskiego. Kierownictwo muzyczne objął wy-
bitny polski jazzman Wojciech Karolak. - Mam ogromną frajdę spotkania się przy okazji tego filmu ze swoją muzyczną przeszłością - zaznaczył Maciej Stuhr, czyli filmowy Fabian Apanowicz. Jak podkreślił, nie jest to przeszłość dęta,
Włodzimierz Kowalewski widział już kilka zmontowanych scen i jest nimi zachwycony. Kreacja Wandy, czyli Sonii Bohosiewicz niezwykle go poruszyła. - Z ogromnym podziwem patrzyłem, jak się wcielił w swoją rolę Maciej Stuhr. Kreacja Modesty jest wręcz zachwycająca. Jestem zadowolony z tych kreacji aktorskich - podkreślił autor powieści. Andrzej Haliński przyznał, iż wiele się trzeba było natrudzić,
aby w ciechocińskich miejscach akcji filmu nadać im wygląd z końca lat 50. XX w. - Ciechocinek ogromnie się zmienił. W latach 1954-55, jako dziecko chorowite przebywałem w Sanatorium Pionier 5. Niczego nie mogę odnaleźć z tamtego czasu - wyraził ubolewanie scenograf. Filmowcy pozostali w Ciechocinku do 25 kwietnia. Ekipa filmowa nagrywała zdjęcia m.in. w budynku dyrekcji PUC, w Teatrze Letnim, przed liceum, na rogu Kopernika i Żelaznej, w Parterach Hellwiga, koło Łazienek nr 3, w okolicy Placu Gdańskiego oraz w Nieszawie na promie i jego otoczeniu. W filmie wystąpią także, między innymi: Wojciech Pszoniak, Wiktor Zborowski, Adam Ferency, Anna Dymna, Marian Opania. Więcej zdjęć na stronie: www.kujawy.media.pl Tekst i fot. Wanda Wasicka
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Sport i wypoczynek
nr 50, kwiecień 2015
INICJATYWA. Powstaje Towarzystwo Miłośników Rzeki Wisły
PIŁKA SIATKOWA Turniej amatorów
Na tym etapie cele stowarzyszenia nie są jeszcze skonkretyzowane, niemniej zawierać się będą w dziedzinach związanych z ochroną dziedzictwa narodowego, edukacją ekologiczną, turystyką i rekreacją. Wśród członków stowarzyszenia są m.in.: prof. Marek Grześ z Katedry Hydrologii i Gospodarki Wodnej na Wydziale Nauk o Ziemi UMK, mecenas Dawid Binemann-Zdanowicz, Tomasz Szczęsny - pomysłodawca i współtwórca internetowego profilu miłośników rzeki „710” oraz dwoje ciechocińskich rad-
nych: Aldona Nocna i Marcin Strych. Co więcej, Tomasz Szczęsny i Marcin Strych to również właściciele dwóch niezwykłych jednostek pływających, cumujących w ciechocińskiej przystani... - Wszystko zaczęło się od realizacji pomysłu samodzielnej budowy tradycyj-
nych, drewnianych łodzi typu „nieszawka”. Zanim z kolegą Marcinem przystąpiliśmy do pracy, przez wiele miesięcy zbieraliśmy informacje o technice uszczelniania i gięcia desek, łączenia elementów kadłuba i tradycyjnych metodach konserwacji drewna - powiedział Tomasz Szczęsny. - Prace szkutni-
Fot. nadesłana
„Towarzystwo Miłośników Rzeki Wisły” to robocza nazwa stowarzyszenia, które zawiązało się 10 kwietnia br. w Ciechocinku. W spotkaniu założycielskim wzięło udział 18 osób, które widzą we wzajemnej bliskości Wisły i Ciechocinka szansę na stworzenie ciekawych przedsięwzięć dla siebie, mieszkańców uzdrowiska i turystów odwiedzających nasze miasto.
Drewniana łódź typu „nieszawka”
16 drużyn wzięło udział w VIII Amatorskim Turnieju Piłki Siatkowej, który rozegrano w ciechocińskiej Hali Sportowej. Blisko 9-godzinne zmagania zakończyły się zwycięstwem Drużyny Actimela Aleksandrów Kujawski.
cze zostały poprzedzone badaniami i pomiarami kilku zachowanych do dziś jednostek, aby jak najwierniej odtworzyć oryginalne „nieszawki”. W 2013 roku pod okiem doświadczonego szkutnika zrealizowaliśmy wreszcie plany. Powstały dwie piękne, ożaglowane jednostki, które w sezonie letnim można oglądać pod znakiem wskazującym 710-ty kilometr rzeki na przystani w Ciechocinku. Tomasz Szczęsny i Marcin Strych na zaproszenie warszawskiej Fundacji Szerokie Wody będą gośćmi specjalnymi czwartej edycji Flis Festiwalu - największej imprezy zrzeszającej miłośników rzeki Wisły, która odbędzie się w dniach 9-10 maja br. w podkonstancińskich Gassach (woj. mazowieckie). Ideą Flis Festiwalu jest odbudowa i popularyzacja kulturowego dziedzictwa nadrzeczy Polski i Europy, promocja elementów kultury ludowej nadwiślańskich regionów, tradycyjnych wiślanych łodzi i zanikających rzemiosł związanych z rzeką. - Jedziemy do Gassów z naszymi „nieszawkami”, aby pokazać, że w Ciechocinku też mamy Wisłę, że Kujawy mają swoją rzeczną tożsamość oraz aby przypomnieć, że niegdyś między Warszawą a Ciechocinkiem regularnie kursowały statki pełne podróżnych i turystów. Ponadto chcemy podpatrzyć jak organizuje się tego typu imprezy, aby w przyszłości móc zaproponować coś podobnego na ciechocińskim brzegu Wisły. Z dwudniowego festiwalu wracamy Królową Polskich Rzek tradycyjnie, czyli na żaglach - powiedział Marcin Strych. (strz)
Drużyny zostały rozlosowane do czterech grup, w których rywalizowały systemem każdy z każdym. Najlepsze dwie drużyny z grupy awansowały do fazy pucharowej, rozpoczynając rywalizację od ćwierćfinałów. Większość spotkań było niezwykle zaciętych i stało na wysokim poziomie sportowym. Ćwierćfinały: Drużyna Actimela – Ananaski 2:0 (8,13); Volley Team – Kisiel Ryż 2:1 (10,-
Podczas VIII Amatorskiego Turnieju Piłki Siatkowej
TENIS STOŁOWY Mistrzowska gra W III Otwartych Indywidualnych Mistrzostwach Ciechocinka w Tenisie Stołowym, które rozegrano 11 kwietnia w ciechocińskiej Hali Sportowej uczestniczyło 20 zawodników. Rundę eliminacyjną rozegrano w czterech grupach 5-osbowych, a do fazy pucharowej awansowało po dwóch najlepszych zawodników z każdej grupy. Krzysztof Naszko z Konina, pokonując w finale 3:0 Przemysława Ra-
GRAND PRIX TĘŻNIE RUN CIECHOCINEK 2015
Aktywnie pod tężniami
Na trasie położonej wzdłuż ciechocińskich tężni nr 1, 2 i 3 uczestnicy zawodów mieli do pokonania dystans 5200 m. Start i metę ustalono przy parku linowym. Wyniki: Kobiety: 1. Sylwia Gawłowska (Włocławek) 18:37 m 2. Marta Dobrzańska (Ciechocinek)
Fot. nadesłana
W pierwszym biegu cyklu Grand Prix Tężnie Run Ciechocinek 2015 w Biegach i Nordic Walking wzięło udział 27 zawodniczek i zawodników.
Uczestnicy 1 biegu cyklu Grand Prix Tężnie Run Ciechocinek 2015
16,10); Santiago – Powałkowice 2:0 (11,18); Bobel Power – Peperbol 2:1 (6, -10,9). Półfinały: Drużyna Actimela – Volley Team 2:1 (-11,10,10); Bobel Power – Santiago 2:1 (11,-16,12). O 3 miejsce: Santiago – Volley Team 2:0 (18,22); o 1 miejsce: Drużyna Actimela – Bobel Power 2:1 (-20,26,10). Najlepszym rozgrywającym został wybrany Paweł Ciechomski (Santiago), atakującym Jakub Pietrykowski (Santiago), a MVP turnieju Mateusz Kaźmierczak (Drużyna Actimela). Fundatorami nagród był OSiR w Ciechocinku, Biuro Promocji Ciechocinka, a wodę mineralną dla uczestników turnieju przekazało PUC S.A. Oprac. (strz)
Fot. nadesłana
Fot. nadesłana
Nieszawką po Wiśle
Członkowie stowarzyszenia
15
3. Kornelia Kościńska (Ciechocinek) Mężczyźni: 1. Krystian Borowski (Ciechocinek) - 19:31 m 2. Jarosław Jabłoński (Ciechocinek) 3. Jacek Jaworski (Toruń) Kobiety Nordic Walking: 1. Katarzyna Ćwiklińska (Ciechocinek) 2. Sylwia Kujawa (Aleksandrów Kuj.) W tej edycji GP Tężnie Run Ciechocinek 2015 odbędzie się 7 biegów - kolejny zaplanowano 23 maja br. Oprac. (ga)
tajczyka z Zakrzewa, został zwycięzcą turnieju. A tak kształtowały się wyniki: Półfinały: Krzysztof Naszko - Marek Urbański 3:1; Przemysław Ratajczyk - Janusz Stawski 3:0. Gra o 3 miejsce: Marek Urbański - Janusz Stawski 3:1; o 1 miejsce: Krzysztof Naszko Przemysław Ratajczyk 3:0. Puchary, medale i nagrody przyznane uczestnikom turnieju ufundowali OSiR w Ciechocinku i Biuro Promocji Ciechocinka. Oprac. (ga)
„GAZETA CIECHOCIŃSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, 54 237-05-05 e-mail: stanislaw. bialowas@wp.pl Redaktor prowadzący Mariusz Strzelecki tel. 794-22-44-30 e-mail: czerwona. bandera@wp.pl
Przyjmowanie reklam 608 45 56 58 600 15 68 05 nakład: 5.000 egz.
16
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 50, kwiecień 2015
www.kujawy.media.pl
Rozmaitości
KONKURS. 8. edycja „Pamiętajmy o tradycji”
Pisanki i kartki Krajowy Fundusz Szkoleniowy - wsparcie dla pracodawców Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS) dofinansuje podnoszenie kwalifikacji i umiejętności pracowników w wieku 45+. Powiatowe urzędy pracy z województwa kujawskopomorskiego otrzymały na ten cel ponad 6,5 mln zł. Co to jest Krajowy Fundusz Szkoleniowy? Krajowy Fundusz Szkoleniowy został utworzony ze środków Funduszu Pracy z myślą o wsparciu kształcenia ustawicznego pracodawców oraz pracowników. Celem utworzenia KFS jest zapobieganie utracie zatrudnienia przez osoby pracujące z powodu kompetencji nieadekwatnych do wymagań zmieniającej się gospodarki.
Jakie działania mogą być sfinansowane? > kursy i studia podyplomowe realizowane z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą, > egzaminy umożliwiające uzyskanie dyplomów potwierdzających nabycie umiejętności, kwalifikacji lub uprawnień zawodowych, > badania lekarskie i psychologiczne wymagane do podjęcia kształcenia lub pracy zawodowej po ukończonym kształceniu, > ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków w związku z podjętym kształceniem, > określenie potrzeb pracodawcy w zakresie kształcenia ustawicznego ze środków KFS. Tematyka szkoleń, które odbędą pracownicy, nie jest odgórnie narzucona i decyduje o niej sam pracodawca.
Kto może skorzystać ze środków KFS? O dofinansowanie kosztów kształcenia może wystąpić każdy pracodawca, który zatrudnia co najmniej jednego pracownika. Nie ma znaczenia, na jaki rodzaj umowy o pracę zatrudnieni są pracownicy korzystający z kształcenia wspieranego środkami KFS, a także, czy jest to praca na pełen czy część etatu. Pracodawca jako osoba pracująca może też sam ubiegać się o dofinansowanie kształcenia.
Jaka jest wartość dofinansowania?
> Pracodawca, który zatrudnia 10 i więcej pracowników może otrzymać 80% dofinansowania kosztów kształcenia ustawicznego. Z własnych środków pokryje 20% kosztów. > Pracodawca, który zatrudnia mniej niż 10 pracowników może otrzymać 100% dofinansowania kosztów kształcenia ustawicznego. Maksymalna wartość dofinansowania to 300% przeciętnego wynagrodzenia w danym roku na jednego uczestnika (na kwiecień 2015 r. jest to 11 800 zł). W 2015 roku ze środków KFS mogą skorzystać tylko osoby powyżej 45 roku życia.
Gdzie składać wnioski? Wnioski należy składać do powiatowego urzędu pracy (pup) właściwego ze względu na siedzibę pracodawcy albo miejsce prowadzenia działalności. Wnioski dostępne są na stronach internetowych pup lub w ich siedzibach. Liczy się kolejność składania wniosków. Szczegółowe informacje można uzyskać w: Powiatowym Urzędzie Pracy w Aleksandrowie Kujawskim ul. Przemysłowa 1, 87-700 Aleksandrów Kujawski tel. (54) 282-46-96 oraz w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Toruniu ul. Szosa Chełmińska 30/32, pokój 505; 87-100 Toruń tel. (56) 669-39-84
W kwietniu w Miejskim Centrum Kultury w Ciechocinku rozstrzygnięto konkurs „Pamiętamy o tradycji”. Na ósmą edycję konkursu „Pamiętamy o tradycji” nadesłano 340 prac artystycznych z całego powiatu aleksandrowskiego. Były to świąteczne - wielkanocne - kartki i pisanki. W kategorii kartek świątecznych (przedszkola) nagrody przypadły przedszkolakom z przedszkola BIM BAM BINO z Aleksandrowa Kujawskiego - 1. Ignacy Machciński, 2. Blanka Lewandowska, 2. Dagmara Ciernielewska, 3. Szymon Ciarkowski. W tej kategorii przyznano trzy wyróżnienia. W kategorii pisanki (przedszkola) nagrody trafiły do: 1. Mariki Kułkowskiej i 2. Olafa Wyborskiego z PS nr 1 w Aleksandrowie Kuj. oraz 3. Zuzanny Podczaskiej z przedszkola BIM BAM BINO. W kategorii kartki świąteczne (szkoła podstawowa): 1. nagroda trafiła do
Dyr. MCK Barbara Kawczyńska pokazuje prace nadesłane na ciechociński konkurs Klaudii Kałuży ze świetlicy socjoterapeutycznej MOPS w Ciechocinku, 2. do Angeliki Kostrzewskiej z SP w Aleksandrowie, a 3. do Marcela Zapieca z SP w Ciechocinku. W tej kategorii jury przyznało siedem wyróżnień. W kategorii pisanki (szkoła podstawowa) nagrody
zostały przyznane: 1. Dominikowi Brzuszkiewiczowi i 2. Damianowi Pawlakowi z SP w Aleksandrowie, a 3. Kamili Urbańskiej z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Bądkowie. W tej kategorii przyznano siedem wyróżnień. Tekst i fot. (strz)
Tu kupisz leki W tym miesiącu podajemy, gdzie po leki o nietypowej porze można udać w Ciechocinku w maju. Dyżur aptek rozpoczyna się i kończy o godzinie 8.00. - Od 27 kwietnia do 4 maja dyżuruje Apteka „Farmacja”, ul. Zdrojowa 14, tel. 54 283 2385. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-21.00, w soboty – 8.00-21.00. - Od 4 do 11 maja dyżuruje Apteka „Słoneczna”, ul. Kopernika 58. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 9.00-20.00, w soboty – 9.00-17.00. - Od 11 do 18 maja dyżuruje Apteka
„Mikstura”, ul. Dembickiego 31, tel. 54 283 62 69. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-19.00, w soboty – 9.00-15.00. - Od 18 do 25 maja dyżuruje Apteka „Farmacja”, ul. Zdrojowa 14, tel. 54 283 2385. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-21.00, w soboty – 8.0021.00. - Od 25 maja do 1 czerwca dyżuruje Apteka „Słoneczna”, ul. Aleja 700-lecia 2, tel. 54 283 68 51. Od poniedziałku do piątku czynna jest w godz. 8.00-20.00, w soboty – 9.00-17.00. Oprac. (strz)
KRYMINALNE
Nielegalna wypłata na dowód Policjanci z Ciechocinka zatrzymali 20-latkę, podejrzaną o kradzież pieniędzy. Kobieta za pomocą skradzionego dowodu osobistego wypłacała pieniądze z konta znajomej.
skradziony dowód podrzuciła z powrotem. Kiedy skończyły się skradzione pieniądze 20-latka ponownie „pożyczyła” dowód osobisty znajomej i tym razem wypłaciła 300 złotych.
Ciechocińscy policjanci zatrzymali 20-latkę, która okradła swoją znajomą. Kilka dni wcześniej kobieta za pomocą skradzionego dowodu osobistego wypłaciła z konta pokrzywdzonej 1600 złotych. Dla niepoznaki
Pokrzywdzona kobieta zgłosiła się na komisariat w piątek (10 kwietnia) i zgłosiła kradzież pieniędzy z jej konta. Jak ustalili policjanci podejrzana próbowała trzeci raz wypłacić pieniądze, tym razem 1000 złotych, jednak
kasjerka w banku odmówiła wypłaty. Na podstawie uzyskanych informacji policjanci zatrzymali 20-letnią znajomą pokrzywdzonej. Kobieta usłyszała zarzuty trzykrotnego posłużenia się dowodem osobistym, zarzut kradzieży i usiłowania kradzieży. W trakcie przesłuchania kobieta przyznała, że wszystkie pieniądze zdążyła już wydać. Teraz grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. (strz)