Tu i Teraz Gazeta Powiatu Włocławskiego nr 19 (2011)

Page 1

Czternaście ekip wzięło udział w Galeria zdjęć i bieżące informacje IV konkursie zręczności powożenia zaprzęgami konnymi czytaj str. 15 www.kujawy.media.pl

ISSN 1897-1768

WŁOCŁAWEK - powiat włocławski

Obrady V sesji Rady Powiatu we Włocławku zdominowały skargi wobec dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu oraz kilkakrotne przerwy w obradach. Radny apelował, aby przestały działać „złe duszki”. Dziwnym trafem do starosty włocławskiego wpłynęły trzy skargi na Jadwigę Rosiak dyrektorkę Domu Pomocy Społecznej w Kowalu. Pierwsza skarga dotyczyła braku nadzoru dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu nad pracownikami Środowiskowego Domu Samopomocy w Kowalu, druga nieprawidłowości w kierowaniu placówką, w tym naruszenia przepisów prawa pracy. Skarga trzecia zarzucała naganne traktowanie pracowników, nepotyzm i inne nieprawidłowości w działalności.

Zasłużeni dla rolnictwa odznaczeni w Kruszynie czytaj str. 13

nr 19, maj - czerwiec 2011

4-5 czerwca w Zarzeczewie Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie Oddział w Zarzeczewie zaprasza wszystkich chętnych na XXXII Dni Otwartych Drzwi. Podobnie jak w latach poprzednich, zwiedzającym, a szczególnie rolnikom, przedstawiona zostanie bogata oferta firm produkujących lub rozprowadzających środki produkcji dla rolnictwa, a także jednostek obsługujących rolnictwo. W czasie trwania Dni Otwartych Drzwi (4-5 czerwca) będą miały miejsce liczne wystawy, kiermasze, konkursy (dla wystawców i rolników) oraz pokazy i występy. Dla zwiedzających Targi dostępne będą bezpłatnie w godz. od 10.00 do 18.00.

0 zł

W Śmiłowicach, gdzie powstało pierwsze w powiecie włocławskim rondo, oficjalnie oddano do użytku ponad 10 km zmodernizowanej drogi Kruszyn-Choceń Czytaj str. 11

KONFLIKT. Czy ktoś czyha na stanowisko dyrektora Domu Pomocy Społecznej?

Złe duszki buszują w Kowalu Sprawa wydaje o tyle dziwna, że zarzuty wobec dyrektorki placówki, która nienagannie kieruje DPS w Kowalu od ponad 14 lat, skierowały pokojowe, które dawno przestały pracować w tej instytucji. Raptem po długim czasie przypomniały sobie, i to obie naraz, jak bardzo było im kiedyś źle w pracy. Na kontrolę do Domu Pomocy Społecznej w Kowalu pojechała Komisja Rewizyjna, która nie wykryła nieprawidłowości w badanym obszarze pracy placówki.

Jerzy Pawłowski, przewodniczący Komisji Rewizyjnej poinformował radnych, że zarzuty, co do braku nadzoru dyrektora nad podległymi sobie pracownikami nie znajdują potwierdzenia. Dyrektor sprawuje nadzór poprzez bezpośredni kontakt z kierownikiem i pracownikami, reaguje na zgłaszane problemy, szczególnie, jeżeli chodzi o uczestników ŚDS, przepływ informacji jest prawidłowy. Komisja Rewizyjna uznała skargę dotyczącą niewłaściwego sprawowania nadzoru nad pracownikami za bezzasadną. Podobnie

było z pozostałymi doniesieniami. Zanim doszło do głosowania nad uchwałami, koalicja rządząca ogłosiła przerwę. Nie wszystkim podobało się odrzucenie skarg. Ostatecznie na podstawie przeprowadzonego głosowania Rada Powiatu we Włocławku wszystkie skargi zgłoszone wobec dyrektora DPS-u uznała za bezzasadne. Radny Karol Matusiak, zwracając się do dyrektor Jadwigi Rosiak, przepraszał za zaistniałą sytuację i życzył, aby nie musiała więcej razy przeżywać takiego stresu.

Radny Piotr Grudziński mówił szczególnie zwracając się do starosty: - Wszyscy wiedzą, zarówno te osoby, które siedzą na miejscach dla widzów oraz radni, jak wyglądają sprawy toczące się wokół Domu Pomocy Społecznej w Kowalu. Niech pan, jako starosta wpłynie na swoich pracowników, aby zajęli się merytoryczną pracą, a nie polityką. Niech te złe duszki, które krążą wokół DPS-u w Kowalu dadzą już sobie święty spokój.

*** O czym, tak zagadkowo, mówił radny Piotr Grudziński? W Kowalu mówi się, że ktoś upatrzył dla siebie stanowisko dyrektora tej zadbanej placówki. Zaczęła się więc przemyślana akcja zdyskredytowania dyrektorki, doprowadzenia do jej odejścia. No cóż – łatwiej wejść na gotowe, niż mozolnie latami budować od podstaw. Jolanta Pijaczyńska


TU i TERAZ 2 IGazeta Powiatu Włocławskiego I Eurozagroda

Obrady sesji Rady Gminy Włocławek były nietypowe, bowiem radni spotkali się w dniu święta samorządowców. Radnym towarzyszyła młodzież gimnazjalna z Zespołu Szkół w Smólniku. Dzień Samorządu Terytorialnego, polskie święto o charakterze państwowym, zostało uchwalone przez Sejm RP w 2000 roku. Obchodzone jest corocznie 27 maja. Tego dnia radni gminy Włocławek udzielili wójt Ewie Braszkiewicz absolutorium za wykonanie budżetu w 2010 roku. Za zaangażowanie i pracę w „małej ojczyźnie” radnym, sołtysom i urzędnikom dziękowała młodzież, która przybyła na obrady sesji. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska Na zdjęciu obok: wójt Ewa Braszkiewicz i skarbnik Tatiana Kowalewska mają wiele powodów do zadowolenia

IMPREZY REGIONALNE

Festyn przyrodniczy w Smólniku 11 CZERWCA. Gostynińsko-Włocławski Park Krajobrazowy wspólnie z wójtem gminy Włocławek organizuje pod patronatem marszałków województw: kujawskopomorskiego i mazowieckiego 11 czerwca (sobota) festyn przyrodniczy pn. „Lato w Parku Krajobrazowym - 2011”. Impreza odbędzie się przy Zespole Szkół w Smólniku. W programie m.in. turniej plażowej piłki siatkowej dla drużyn reprezentują-

cych gminy: Włocławek, Kowal, Nowy Duninów, Baruchowo, Gostynin, Łąck. Ponadto odbędzie się finał III Ponadregionalnego Rajdu Gwiaździstego po GWPK. Ma on charakter pieszego i rowerowego rajdu gwiaździstego. Zorganizowane grupy turystów – krajoznawców wyruszą 10 czerwca z Płocka, Włocławka i Gostynina, aby dotrzeć następnego dnia do Smólnika.

Festiwal nauki i przedsiębiorczości

Festiwal wpisuje się w ideę budowania efektyw-

KONKURS

Przyroda w obiektywie Wojewoda kujawsko-pomorski ogłosił III edycję konkursu fotograficznego pn. „Przyroda województwa kujawsko-pomorskiego”. Prace fotograficzne przedstawiające walory przyrodnicze i krajobrazowe województwa kujawsko-pomorskiego można zamieszczać w terminie do 31 lipca 2011 r. na stronie internetowej www.foto.bydgoszcz. uw.gov.pl. (m)

Ogłoszenie * Matiz, rok 1999. Stan idealny – ABS, klimatyzacja, szyby elektryczne, wspomaganie, alarm, mobilajzer, zimowe opony. Kolor złoty metalik. Przebieg 135 tys. km. Tel. 603-293-591.

www.kujawy.media.pl

Absolutorium w Dzień Samorządowca

Wystartowała III edycja konkursu dla rolników i projektantów EUROZAGRODA. Konkurs prowadzony jest w czterech kategoriach: budynki inwentarskie, magazynowe i gospodarcze, budynki mieszkalne oraz inne obiekty zagrodowe i obiekty ochrony środowiska. Celem konkursu jest promowanie najlepszych projektów i realizacji w budownictwie zagrodowym, spełniających standardy europejskie. W konkursie mogą brać udział rolnicy i projektanci, którzy do 30 czerwca 2011 roku prześlą swoje zgłoszenia na adres: Sekretariat Konkursu EUROZAGRODA, ul. Łagowska 3/39, 01-464 Warszawa .

Włocławskie uczelnie wyższe oraz Włocławskie Towarzystwo Naukowe na II edycję Festiwalu Nauki i Przedsiębiorczości przygotowały ponad 60 propozycji programowych z wielu dziedzin nauki: humanistyki oraz nauk matematyczno-przyrodniczych.

nr 19, maj - czerwiec 2011

rozmaitości

nych i trwałych relacji między nauką, a otoczeniem gospodarczym. Honorowy patronat objął prezydent Włocławka. Festiwal będzie trwał dwa dni, od 3 do 4 czerwca. Został zainaugurowany 3 czerwca w auli Wydziału Zamiejscowego we Włocławku Wyższej Szkoły Informatyki w Łodzi, ul. Chmielna 24 wykładem pt. „Czy istnieje eliksir młodości?”

Festiwalowi towarzyszą imprezy. Pierwszą byłospotkanie autorskie z Jarosławem Wojciechowskim pn. „Droga twórcza pisarza”. Natomiast 4 czerwca o godz. 18.00 organizatorzy zapraszają na Wieczór Bałkański, podczas którego zaprezentują kulturę i obyczaje krajów bałkańskich. Program imprez na stronie internetowej: www. festiwal.wloclawek.pl

Na patrolu Tragedia na drodze W wypadku drogowym 6 maja na drodze gminnej w Lubiechowie doszło do wypadku. 20-letni kierowca bmw nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na łuku drogi zjechał na lewe pobocze, uderzając w drzewo. Na skutek obrażeń zmarł na miejscu.

Za wąska jezdnia W Siutkowie kobieta spowodowała 9 maja wypadek drogowy. Na szczęście skutki były niegroźne. Kierująca peugeotem 71-letnia pani w sposób nieprawidłowy wykonywała manewr wyprzedzania i uderzyła w bok ciężarowego dafa, po czym zjechała do rowu. Zarówno kierująca jak i 73-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitala na obserwację.

Poszły z dymem Dwa modrzewie i jabłoń rosnące w Bilnie wycięła 41-letnia kobieta – ustalili mundurowi z Lubienia Kujawskiego. Skradzione drewno przeznaczone zostało na opał w mieszkaniu. Kradzieży dokonano na szkodę Urzędu Miejskiego w Lubieniu Kujawskim. (m)

Niebawem rozpocznie się kampania promująca dietę rybną

Spożywajmy ryby Festyny promujące spożywanie potraw z ryb zorganizują samorządy gminne w partnerstwie z Lokalną Grupą Działania Dorzecza Zgłowiączki. LGD na realizację projektu otrzymało 2 mln 400 tys. złotych z Unii Europejskiej. Pierwsza największa impreza inaugurująca projekt odbędzie się 25 czerwca w Chodczu. Kolejne festyny zaplanowano na 3 lipca w Boniewie, 17 lipca - w Fa-

biankach, 21 sierpnia - w Choceniu i 27 sierpnia - w Lubieniu Kujawskim. Uczestnicy imprez będą mogli degustować potrawy z ryb przyrządzone na różne sposoby przez znanych kucharzy. Dieta rybna będzie promowana poprzez konkursy dla dzieci i młodzieży oraz ulotki zachęcające mieszkańców do zmiany nawyków żywieniowych. (j)

KRUSZYN

100 lat w lipcu Dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Kruszynie rok 2011 jest szczególny, jednostka będzie obchodziła setną rocznicę istnienia. W święto strażaków druhowie zaprezentowali się podczas przemarszu ulicami Kruszyna z orkiestrą i mażoretkami. Dotarli na cmentarz, gdzie na grobach swoich kolegów złożyli wiązanki kwiatów. Główne jubileuszowe uroczystości zaplanowano na 2 lipca.


nr 19, maj - czerwiec 2011

Śladem naszych interwencji

Pieniądze z innej kieszeni W ostatnim numerze „ Tu i Teraz” w artykule „Ale jaja. W powiecie żur zwyciężył z szynką” opisaliśmy jak zarząd powiatu przyznał środki, poza ogłoszonym konkursem ofert, na zadania kulturalne na 2011 rok w formie powierzenia lub wsparcia imprezy. Na „Święto Żuru Kujawskiego” przeznaczono wtedy 20 tysięcy złotych. Okazało się, że z tej formy finansowania, która była niezgodna z prawem zarząd powiatu wycofał się. Wyjście z sytuacji ułatwiło Brzeskie Centrum Kultury w Brześciu Kujawskim, które samo wystąpiło z pismem o wycofanie wniosku argumentując, że będzie realizowało imprezę jako zadanie własne. Jednak z dofinansowania imprezy nie zrezygnowano. W protokole z zarządu powiatu zapisano „Zarząd widzi potrzebę włączenia się Powiatu Włocławskiego do uczestnictwa w tej imprezie w ramach akcji promocyjnej”. Oznacza to, że powiat i tak ze swojego budżetu wyda pieniądze na żur, tyle, że weźmie je z innej kieszeni. I tak powiat będzie promował się w jednej gminie. (j)

GMINA LUBANIE

Ścieżka rowerowa Gmina Lubanie ogłosiła przetarg na przebudowę ścieżki rowerowej wraz ze szlakiem pieszym w miejscowości Mikanowo oraz rozbudowę placu rekreacyjno-wypoczynkowego w Lubaniu. Ścieżkę rowerową wraz chodnikiem w Mikanowie zaprojektowano wpisując ją w istniejący wydzielony pas drogi na odcinku 370 m. Nawierzchnia o szerokości 300 cm będzie przeznaczona dla wspólnego korzystania przez pieszych (150 cm) i rowerzystów (ścieżka rowerowa dla ruchu jednokierunkowego – 150 cm). Nawierzchnia zostanie wykonana z kostki betonowej. Drogę oświetlać będzie sześć stylizowanych lamp. Jednocześnie trwać będzie rozbudowa placu rekreacyjno–wypoczynkowego w Lubaniu. Uzyska on nawierzchnię z kostki betonowej. Wokół nasadzony zostanie pas zieleni. Zakończenie robót, zarówno przy przebudowie ścieżki jak i rozbudowie placu przewidziano na koniec sierpnia. (pm)

I TU i TERAZ

gospodarka

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

3

ŚRODOWISKO. Dotacje do 1000 złotych za tonę

Gmina Baruchowo pozbywa się azbestu Eternitowych dachów, które w Polsce cieszyły się popularnością w latach 70tych szczególnie na wsi pozostało wiele. Eternit początkowo termin handlowy, dziś nazwa potoczna określająca azbestocementowy materiał budowlany był tani i wytrzymały, dlatego używano go chętnie. Szkodliwy dla zdrowia Później jednak okazało się, że ma poważną wadę - jest szkodliwy dla zdrowia. Zdecydowano, że eternitowe dachy trzeba zdemontować. Na mocy polskiego prawa azbest może być wykorzystywany nie dłużej niż do 31 grudnia 2032 roku. Obowiązek usuwania azbestu spoczywa na właścicielach budynków, jednak sprawa nie jest prosta ze względu na duży koszt, który trzeba ponieść. Wprawdzie można otrzymać dotację na ten cel, ale samo pisanie wniosku, szczególnie dla rolników stanowi mur nie do przebicia. Samorząd gminy Baruchowo postanowił pomóc mieszkańcom usunąć azbest z prywatnych budynków. - Chcemy wdrożyć program utylizacji azbestu przy finansowym wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu – mówi wójt Stanisław Sadowski. - Gmina może otrzymać dofinansowanie na demontaż, zbieranie, transport oraz

unieszkodliwienie lub zabezpieczenie odpadów zawierających azbest. Dopłata będzie wynosiła do 1000 zł do każdej jednej tony unieszkodliwionych odpadów zawierających azbest. Oznacza to, że znacznie ułatwimy mieszkańcom pozbycie się szkodliwego eternitu. Jeśli znajdą się chętni, a już zgłosiło się kilka osób, wtedy gmina w imieniu rolników złoży wniosek o dofinansowanie, tym samym samorząd będzie ponosić pełną odpowiedzialność merytoryczną, formalnoprawną i finansową za realizację zadania. Jednak na rolnikach, którzy zechcą skorzystać z programu będzie ciążył obowiązek założenia we własnym zakresie do 15 grudnia 2011 roku nowego pokrycia dachowego.

programu usuwania azbestu ma zagwarantowane pokrycie pełnych kosztów tzw. kwalifikowanych lecz nie więcej niż 1000 zł do każdej 1 tony unieszkodliwionych lub zabezpieczonych odpadów zawierających azbest. Co oznaczają koszty kwalifikowane? Zalicza się: do nich: demontaż pokrycia dachowego lub elewacji zawierających azbest, transport odpadów niebezpiecznych z miejsca rozbiórki do miejsca unieszkodliwienia; unieszkodliwienie lub zabezpieczenie odpadów niebezpiecznych. Wszystko to trzeba udokumentować „Kartą przekazania odpadu” oraz protokołem demontażu azbestu z wyodrębnieniem poszczególnych nieruchomości, z których usunięto azbest. Dach za własne pieniądze

Wnioski do 31 lipca O przystąpienie do programu usuwania azbestu mogą zgłaszać się osoby fizyczne, jednostki sektora finansów publicznych, kościoły i związki wyznaniowe oraz wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Trzeba się jednak spieszyć, gdyż wnioski przyjmowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu są tylko do 31 lipca br. natomiast wdrażanie programu potrwa do 31 grudnia 2011 roku. Każdy, kto przystąpi do

Podejmując decyzję o przystąpieniu do programu, trzeba wziąć pod uwagę to, że w Polsce nie ma mechanizmów dofinansowania zakładania nowych dachów. Ten koszt należy ponieść we własnym zakresie. Ostatecznie jednak program jest korzystny, bo na usunięcie azbestu nie będzie trzeba wykładać pieniędzy z własnej kieszeni, a dotację otrzyma się z pominięciem wielu procedur związanych z pisaniem dość skomplikowanego wniosku. (jot)

Członkinie nowo założonego koła kobiet w Szpetalu Górnym (gmina Fabianki)

Powstało koło aktywnych kobiet Do świetlicy „Oratorium” w Szpetalu Górnym, gmina Fabianki na zebranie założycielskie Koła Kobiet 4 maja przyszło 21 pań. Z pomysłem założenia nowego stowarzyszenia wyszły Bogna Mosakowska i Barbara Wałęsa. - W latach siedemdziesiątych XX wieku w Szpetalu Górnym działało Koło Gospodyń Wiejskich - mówi Ewa Wilińska, najstarsza uczestniczka zebrania. - Zakładała je m. in. Maria Siery, mama Bogny Mosakowskiej, a przewodniczącą była Władysława Kotarska, babcia jednej z uczestniczek zebrania. Koło działało około dziesięciu lat. Cieszę się, że młode kobiety podejmują działalność społeczną. Panie wybrały zarząd, w skład którego weszły: Bogna Mosakowska – przewodnicząca, Barbara Wałęsa - wiceprzewodnicząca, Danuta Kotarska - sekretarz i Anna Klińska - skarbnik. - Plany mamy ambitne - mówi Bogna Mosakowska. Każda z pań, które zapisały się do Koła Kobiet deklaruje aktywne uczestnictwo. Są wśród nas nauczycielki, lekarki, pielęgniarki, panie pracujące w administracji samorządowej, prowadzące własny biznes oraz studentki. Będziemy organizowały szkolenia, dzieliły się wiedzą i doświadczeniami. Mamy zamiar aktywnie spędzać czas, organizować wycieczki, zajęcia sportowe, imprezy kulturalne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Panie będą spotykać się w każdą środę miesiąca. Zapraszają wszystkie chętne kobiety do wstępowania w szeregi stowarzyszenia. (p)

Z.H.U.P. Andrzej Spychalski 87-853 Kruszyn, Nowa Wieś, ul. Jana Pawła II 19 Betoniarnia - Nowa Wieś, tel. 54 252-84-45 Punkt Sprzedaży - Kruszyn, tel. 54 252-84-15 /materiały budowlane, opał, pasze i nawozy/

* WYROBY BETONOWE * BETON * TRANSPORT * PASZE * MASZYNY ROLNICZE I CZĘŚCI DO MASZYN * OPAŁ Z NAMI ZYSKUJESZ !!! ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY !!!


4

I TU i TERAZ

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 19, maj - czerwiec 2011

polityka

www.kujawy.media.pl

Sławomir KOPYŚĆ, członek zarządu województwa o pozyskiwaniu środków unijnych przez gminy powiatu włocławskiego oraz Włocławek: - Od aktywności i przedsiębiorczości gospodarzy miast i gmin wiele zależy. Muszą mieć dobry pomysł i konsekwentnie go realizować

Unijne wsparcie w rozwoju gmin czesnych materiałów, ale z zachowaniem uroku tego miejsca. Na razie trwają prace niewidoczne dla mieszkańców, rozpisywany jest przetarg na prace budowlane. Sytuacja jest trochę skomplikowana, bo część działki należy do województwa, a część do powiatu włocławskiego, dlatego konieczne jest zawarcie stosownego porozumienia. W odbudowanym szpitalu swoje miejsce znajdzie Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy, który obecnie mieści się w baraku.

Niejednokrotnie słyszy się, że pieniądze unijne płyną szerokim strumieniem do Bydgoszczy i Torunia, a byłe województwo włocławskie traktowane jest po macoszemu. - Nie zgadzam się z takim twierdzeniem, jest ono nieuprawnione. Dla naszego terenu, czyli byłego województwa włocławskiego także płynie rzeka środków unijnych. Nie będę wyliczał wszystkich dotacji. Przykładem przekazywania środków niech będą umowy podpisane w maju. Największą kwotowo spośród umów na dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, które 9 maja 2011 r. zostały popisane, jest dotycząca projektu uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie gminy Choceń. Ta gmina otrzyma 7,7 mln zł na budowę 15 km sieci kanalizacyjnej, 13 przepompowni ścieków, 2,5 km wodociągów oraz modernizację 5 km sieci wodociągowej. Ponadto dotację na tworzenie i modernizację pracowni komputerowych, nauki języków obcych oraz warsztatów szkolnych dostanie Lubraniec. Kolejne uroczyste podpisanie umów partnerskich, tym razem dotyczących budowy „Orlików” odbyło się 16 maja w Urzędzie Marszałkowskim z przedstawicielami samorządów lokalnych. W trakcie trzech lat realizacji programu „Orlik 2012” Urząd Marszałkowski przeznaczył na ich budowę 48 milionów złotych. W 2011 roku do samorządów może trafić na ten cel kolejne 12,3 miliona złotych. Między innymi dwa nowe „Orliki” przybędą we Włocławku i dwa w Aleksandrowie Kujawskim, po jednym w Konecku w gminie Aleksandrów Kujawski i Szpetalu Górnym w gminie Fabianki. Inne większe projekty? - Środki popłyną na odrestaurowanie doszczętnie zrujnowanego zabytkowego dworu Orpiszewskich w Kłóbce w gminie Lubień Kujawski. Latem ubiegłego roku nieruchomość została zakupiona ze środków samorządu województwa kujawsko-pomorskiego i przekazana będącemu marszałkowską instytucją kultury Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku. Muzeum jest właścicielem i administratorem obiektu. I to właśnie ono jest odpowiedzialne za prowadzenie kompleksowej restauracji. Jest to większy projekt niż tylko odrestaurowanie samego dworu. Prace są już bardzo zaawansowane, a pieniądze zagwarantowane w budżecie województwa. Część środków finansowych będzie także pochodziła z Minister-

Wójtowie twierdzą, że z roku na rok coraz mniej środków unijnych przeznacza się dla gmin wiejskich.

Marszałek województwa Piotr Całbecki gratuluje wójtowi Fabianek Janowi Krzyżanowskiemu podpisania umowy na budowę Orlika w Szpetalu Górnym. W środku Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa stwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Muzeum przystąpiło już do opracowywania studium wykonalności projektu restauratorskiego, najpóźniej w lipcu ruszą roboty melioracyjne w dworskim parku. Dwór, w którym mieszkała narzeczona Fryderyka Chopina Maria z Wodzińskich Orpiszewska (1819-1896) pomieści przyszłe muzeum dokumentujące kulturowe i patriotyczne tradycje kujawskiej szlachty. W sąsiedztwie dworu znajduje się skansen wiejski, odwiedzany przez ponad 20 tysięcy osób rocznie. Zarówno dwór z położonym na ponad siedmiu hektarach malowniczym ogrodem w stylu angielskim, jak i skansen będą stanowiły Muzeum Wsi Kujawskiej. W parku zachowały się fragmenty unikatowego starodrzewu, po odnowieniu uzyska on charakter ogrodu botanicznego. Powstający kompleks będzie stanowił jedną z turystycznych wizytówek naszego regionu. Zresztą już od dawna stanowi miejsce poznawania dawnej kultury materialnej naszego regionu. Odtworzony zostanie także zabytkowy budynek pałacu Kronenbergów w Wieńcu oraz park, a obok stanie nowoczesny budynek z basenem. Całość będzie tworzyło centrum konferencyjno-hotelowe z nowoczesnym SPA. Co dla Włocławka? - Włocławek podpisał już większość umów i projekty zaczynają być realizowane, np.: Browar B, czy też dalsza część rewitalizacji Włocławka. Zaproponowaliśmy prezydentowi Włocławka, aby

przekazał nam zrujnowany budynek na bulwarach znajdujący się między dwoma budynkami będącymi własnością muzeum. Chcielibyśmy tam usytuować nowoczesną salę konferencyjną koncertową, której brakuje miastu. Problem stanowią lokatorzy, dla których władze miasta powinny znaleźć mieszkania. Rozumiem, że są to trudne zagadnienia społeczne, ale przecież możliwe do zrealizowania. Koszt przebudowy oszacowaliśmy na 20 milionów i takie pieniądze znalazłyby się budżecie województwa. Potrzebna jest tylko wola przekazania budynku i porozumienia się. Muzeum tym samym włączyłoby się do rewitalizacji miasta. Włocławianie z pewnością nie są zadowoleni ze straszących od wielu lat obiektów starego szpitala przy ulicy Wyszyńskiego. - Zapewniam, że budynek starego szpitala będzie rozebrany i budowany od podstaw z nowo-

- Ogólnie dla gmin skończył się okres pierwotnego programowania na lata 2007-2013. Obecnie jesteśmy już w drugim etapie, polegającym na tym, że inwestycje są realizowane, oddawane do użytku i rozliczane. Tych pieniędzy aż tak wiele, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli, w systemie nie ma. Otrzymaliśmy pieniądze z krajowej rezerwy i teraz następuje tzw. rachunek sumienia, czyli dokładny monitoring, mający dać odpowiedź, w których dziedzinach są jeszcze możliwości inwestowania. Trwa też konsultacja społeczna, w której biorą udział wójtowie i starostowie zgłaszając potrzeby poszczególnych gmin i powiatów naszego województwa. Ostateczna decyzja wskazująca na jakie cele zostaną wydane pieniądze z krajowej rezerwy jednak nie należy do nas. Projekty musi zatwierdzić komisja europejska. Łatwo jest pozyskać poparcie dla inwestycji typu: nowoczesna technologia, rozwój technologii informacyjnej, czy też inwestycji przynoszących w przyszłości nowe miejsca pracy. Jednak nie ma poparcia dla wspierania inicjatyw prywatnych. Zakłada się, że to właśnie samorządy powinny tworzyć warunki dla rozwoju inicjatyw prywatnych. Takie warunki daje m. in. utwo-

rzenie przez gminę strefy rozwoju gospodarczego. O budowę takiej strefy usilnie zabiega gmina Brześć Kujawski. Samorząd województwa w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego będzie finansował tą strefę, która ma powstać w okolicach zjazdu z przyszłej autostrady w okolicach Brześcia, Pikutkowa i Machnacza. Stworzenie warunków technicznych dla rozwoju firm, a więc dobrej drogi, kanalizacji, linii światłowodowej jest podstawą do tego, aby firmy planujące działalność na tym terenie mogły łatwo wejść tam ze swoimi inwestycjami. Nikogo nie trzeba przekonywać, że od tego zależy szansa rozwoju gospodarki i co najważniejsze nowe miejsca pracy dla mieszkańców. Mimo wszystko, coś trzeba zrobić, aby zachęcać gminy, szczególnie te małe do korzystania ze środków unijnych. - Z tym jak wiadomo jest problem. Wynika on zresztą z wielu powodów. W Aleksandrowie Kujawskim radni poprzedniej kadencji na własne życzenie zmarnowali szanse na pozyskanie środków unijnych na remont nieczynnej od lat sali widowiskowej i dokończenie remontu Miejskiego Centrum Kultury. Spalił też na panewce program wspólnego budowania kanalizacji z gminą. Mogę tylko powiedzieć, że od aktywności i przedsiębiorczości gospodarzy miast i gmin wiele zależy. Muszą mieć dobry pomysł i konsekwentnie go realizować. Chcąc uniknąć procedur konkursowych, z którymi małe gminy nie mogą sobie poradzić część projektów będzie realizowana bezpośrednio przez samorząd województwa. Urząd Marszałkowski będzie jedynym beneficjentem, który zrealizuje projekt systemowy dla kilku powiatów lub gmin jednoczenie. O szczegółach jednak innym razem. Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska

Odrestaurowany zostanie zrujnowany zabytkowy dwór Orpiszewskich w Kłóbce (gmina Lubień Kujawski)


nr 19, maj - czerwiec 2011

wizyty

www.kujawy.media.pl

Poseł w szkole w Smólniku

Wierszem „Pieśń o fladze” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego rozpoczął się Dzień Polski w Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi im. Janusza Korczaka w Smólniku. „… czerwona jak puchar wina, biała jak śnieżna lawina, najukochańsza, najmilsza biało-czerwona …” Uczniowie, a także nauczyciele ubrani w barwy narodowe razem z posłem Markiem Wojtkowskim uczcili święto naszej flagi narodowej.

UNIA EUROPEJSKA . Leszek Miller:

Nikt nie mówił, że od razu będzie lepiej

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Z udziałem 150 delegatów oraz gości, obradowała 14 maja Konwencja Wojewódzka SLD. Sprawozdania z działalności od

Leszek Miller dobny poziom życia. Jeśli obecnie w Polsce wytwarza się dochód narodowy w wysokości 62 procent średniego unijnego, to widać, w jakim jesteśmy miejscu. Przypomnę, że osiem lat temu było to 42 procent, co pokazuje jak olbrzymi dystans pokonaliśmy. Odpowiadając na wątpliwości dotyczące zbliżającej

Antoni Piechniczek osiągał ogromne sukcesy trenerskie. Uzyskał awans do Mistrzostw Świata w Hiszpanii w 1982, na których drużyna narodowa zajęła trzecie miejsce. Wywalczył także awans na Mistrzostwa Świata w Meksyku w 1986, ale wtedy reprezentacja Polski odpadła w 1/8 finału. Razem z senatorem Andrzejem Personem, znanym dziennikarzem sportowym wspominali pamiętne Mundiale. Młodzież interesowała się bardziej teraźniejszością, czyli przygotowaniami do Euro 2012. - Organizacja Euro 2012 w Polsce może być wielkim

5

Rozmowy o piłce nożnej z Antonim Piechniczkiem

Andrzej Person i Antoni Piechniczek spotkali się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej we Włocławku sukcesem marketingowym, to duży prestiż i duże pieniądze – mówił Antoni Piechniczek. Jaka jest recepta na sukcesy sportowe? Odpowiednie szkolenie młodzieży

piłkarskiej i motywowanie do uprawniania tej dyscypliny sportu to podstawa przyszłych sukcesów, zdaniem Antoniego Piechniczka. (j)

Marek Borowski i Andrzej Person z wykładami w PWSZ we Włocławku Wicemarszałek Sejmu RP Marek Borowski o OFE, a senator RP Andrzej Person o roli mediów mówili na konferencji we Włocławku. Wyzwania gospodarcze, polityczne i społeczne w globalnej gospodarce - to temat konferencji naukowej, która odbyła się 17 maja w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej we Włocławku. Jej organizatorem był Instytut Nauk Społecznych i Informatyki. Pierwsze dwa wykłady wygłosili: Marek Borowski - wicemarszałek Sejmu RP oraz Andrzej Person - senator RP. - Trzeba zatroszczyć się o własną przyszłość - apelował do młodzieży wicemarszałek Marek Borowski, mówiąc o „Otwartych Funduszach Emerytalnych dziś i za 40 lat”. - Kwestia eme-

rytalna jest jednym z najpoważniejszych wyzwań, które stoją przed Unią Europejską i całą Europą. Rolą polityków jest uświadomienie młodym ludziom, aby już dzisiaj interesowali się tym tematem, bo daje to szanse zapewnienia sobie na przyszłość lepszego bytu. A ponieważ do tego potrzebnych jest szereg działań związanych z funkcjonowaniem gospodarki, to zapewnią oni także lepsze wyniki całej gospodarce. Senator Andrzej Person wygłosił wykład na temat „Roli środków masowego przekazu w państwie demokratycznym na przykładzie Rzeczypospolitej Polskiej” - W Polsce w 1661 roku, a więc 350 lat temu w Krakowie wyszła pierwsza gazeta – „Merkuriusz Polski Ordynaryjny” - mówił senator Andrzej Person. - W latach

dwudziestych pojawiło się radio, później telewizja, a w maju 1991 roku z Uniwersytetu Warszawskiego na Uniwersytet w Kopenhadze wysłano pierwszą informację elektroniczną i tak, 20 lat temu pojawił się internet w Polsce. Dzisiaj zmniejsza się rola prasy, a zwiększa rola mediów elektronicznych, które opanowały nas ze wszystkich stron. Problem w tym, że informacja szokująca, negatywna najszybciej przebija się do mediów. Pozytywne edukowanie przy pomocy mediów to temat na odrębną debatę – mówił senator. W podwójnej roli występował poseł Marek Wojtkowski, jednocześnie prorektor PWSZ, gościem był też były poseł Bogdan Lewandowski. (p)

W SLD wotum zaufania

ostatniego IV zjazdu (2008 gany kontrolne partii oraz r.) złożyli: Rada i Zarząd Wo- Klub Radnych SLD Sejmijewódzki, wojewódzkie or- ku Województwa. Obrady rozpoczęły się wystąpieniem przewodniczącego RW SLD Krystiana Łuczaka. Delegaci, w głosowaniu udzielili wotum zaufania członkom Zarządu Wojewódzkiego SLD oraz Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego. Przyjęli też uchwały i program działania SLD na rzecz województwa przed kampanią wyborczą i jesiennymi wyborami do parlaPodczas briefingu prasowego od lewej: Janusz Zemke, mentu RP. Ireneusz Nitkiewicz (sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD), (jp) Krystian Łuczak, Anna Bańkowska, Jerzy Wenderlich

Fot. Jolanta Pijaczyńska

W kolejnym spotkaniu włocławskiego Klubu Myśli Politycznej SLD wziął udział Leszek Miller, były premier RP, który siedem lat temu podpisał umowę o wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Tematem rozmowy była wprawdzie przyszłość Unii, w jakim kierunku powinna rozwijać się europejska integracja, ale nie zabrakło także ocen. Na pytanie, czy dzisiaj podpisałby jeszcze raz warunki wejścia do Unii Europejskiej były premier odpowiedział: - Zdecydowanie tak, bo wynegocjowaliśmy warunki najlepsze z możliwych. A jeśli chodzi o zarzuty, że zostaliśmy oszukani, bo nie mamy takich samych zarobków i emerytur, jak w innych krajach Unii to przypominam, że nikt nie mówił, że po wstąpieniu do niej od razu osiągniemy po-

się prezydencji Polski w Unii były premier mówił: - Przedstawione zadania są tak sformułowane, że trudna będzie ich ocena. Dla Polski niewiele z niej wyniknie, bo nie widzę, aby stawiano ważne problemy. Gdyby mnie premier Donald Tusk o nie zapytał, to bym wskazał na przykład na bezpieczeństwo energetyczne, a z nim związana byłaby propozycja zorganizowania w okolicy Świnoujścia centrum dystrybucyjnego gazu: przesyłanego rurociągiem północnym, z Norwegii i statkami skroplonego. Albo sprawa dostosowania warunków do przyjęcia wspólnej waluty. Ustalone wiele lat temu warunki są dziś nierealne do spełnienia, nawet dla krajów mających euro. Może by zatem zaproponować ich weryfikację, aby skończyć z fikcją. Ważnym tematem byłoby zainicjowanie dyskusji o głębokości integracji europejskiej. Polska mogłaby nie tylko postawić pytania, ale także odpowiadać na nie. (b)

Na zaproszenie senatora Andrzeja Persona 13 maja we włocławskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej gościł senator Antoni Piechniczek, były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej, obecnie wiceprezes PZPN.

I TU i TERAZ

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Od lewej: Bogdan Lewandowski, Marek Borowski - wicemarszałek Sejmu, Teresa Bieniek – kanclerz PWSZ, Andrzej Person - senator RP, Katarzyna Chymkowska - specjalista ds. promocji, Małgorzata Wiśniewska - dyrektor Instytutu Nauk Społecznych i Informatyki PWSZ


TU i TERAZ 6 IGazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 19, maj - czerwiec 2011

wydarzenia

www.kujawy.media.pl

OŚWIATA. Uczniowie szkoły rolniczej z Kowala na stażu w Niemczech

Umiejętności potwierdzone certyfikatem

Na zakończenie stażu - certyfikat

wanie 100 proc. uprawnionych kosztów. Projekty oceniają różni eksperci. W roku 2010 w kowalskiej szkole został opracowany, a następnie 4 marca br. zawarto umowę na realizację projektu pod nazwą „Ekologiczna eksploatacja silników szansą na zmniejszenie bezrobocia wśród absolwentów szkół rolniczych”. Projekt skierowany był do uczących się w kowalskiej szkole zawodu mechanik-operator maszyn i urządzeń rolniczych. W procesie rekrutacji wyłoniona została grupa 22 uczniów, w tym 18 uczniów to uczestnicy stażu i 4 osoby znajdujące się na liście rezerwowej. Od 5 marca ruszyło przygotowanie młodzieży do wyjazdu. Obejmowało ono wiele zagadnień: zajęcia z języka niemieckiego, na których zwracano uwagę na słownictwo specjalistyczne; zajęcia z pedagogiem szkolnym, którego zadaniem było przygotowanie młodzieży do pobytu w Niemczech oraz pokazanie im, jak zachować się w różnych, trudnych sytuacjach w czasie pobytu; zajęcia z przedmiotów zawodowych, podczas których usystematyzowana została wiedza zdobyta w szkole. Przypomniano także zasady bhp w miejscu pracy, by zapobiec nieszczęśliwym wypadkom. Ponadto zapoznano uczniów z historią Niemiec, zwłaszcza miasta Hildesheim i regionu Niedersachsen oraz zapoznano uczestników ze zwyczajami i obyczajami naszych zachodnich sąsiadów, by uniknąć niemiłych sytuacji. W dniach od 15 do 28 maja br. grupa uczniów z opiekunami przebywała w ośrodku szkoleniowym DEULA Hildesheim (Dolna Saksonia). Uczestnicy realizowali program stażu, biorąc udział w ćwiczeniach i zajęciach praktycznych. Obejmował on m.in. takie zagadnienia jak: zastosowanie biopaliw do zasilania silników, obsługa układu hamulcowego z uwzględnieniem zasad ekologii, obsługa i regulacja silników, regulacja i naprawa układu paliwowego silników z zapłonem samoczynnym, składowanie i postępowanie z odpada-

FUNDUSZE. Marszałek zaakceptował cztery wnioski gminy Lubanie o dotacje

W Przysieku koło Torunia 31 maja spotkali się samorządowcy z województwa kujawsko pomorskiego, gdzie marszałek województwa wręczył umowy na realizację zadań w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Wśród beneficjentów jest między innymi gmina Lubanie, która otrzymała wsparcie na budowę czterech inwestycji. - Gminie Lubanie udało się pozytywnie załatwić cztery wnioski – mówi wójt Sławomir Piernikowski. – Dwa z nich dotyczą budowy nowych świetlic wiejskich: w Kociej Górce, na którą otrzymamy 75.720 zł dofinansowania oraz w Gąbinku (dofinansowanie – 80.919 zł). Trzeci wniosek jest na przebudowę ścieżki rowerowej wraz ze szlakiem pieszym w

Mikanowie B. Na to zadanie nasza gmina otrzyma z PROW 152.351 zł dofinansowania. Czwarte zadanie, na które uzyskamy unijne pieniądze w kwocie 71.637 zł to rozbudowa placu rekreacyjno-wypoczynkowego w Lubaniu. - W tym roku realizujemy kolejne zadanie z wykorzystaniem środków unijnych, którego koszt wynosi ponad milion złotych - dodaje wójt. - Rozpoczęto budowę sieci kanalizacyjnej (zadanie nr II) w miejscowościach: Mikanowo A, Lubaniu oraz Probostwie Dolnym. W roku bieżącym gmina Lubanie będzie także realizować inwestycje wyłącznie ze środków własnych gminy. Przebudowana zostanie droga gminna w Mikanowie B, gdzie niedawno zakończono budowę sieci kanalizacyjnej.

mi (ogumienie, akumulatory, zużyte oleje), wykrywanie i usuwanie usterek instalacji elektrycznej, zasady serwisowania pojazdów w uwzględnieniem wymagań ekologii, katalizatory spalin. Zdobytą wiedzę młodzież wykorzystywała na zajęciach praktycznych, które odbywały się w bardzo dobrze wyposażonych warsztatach ośrodka DEULA. Uczniowie postanowili ponadto wykonać z blachy nowoczesną metodą cięcia laserowego duże logo naszej szkoły. Wyrób ten został przywieziony do Polski i zawiśnie na jednym z budynków szkolnych. W czasie wolnym od szkolenia uczestnicy mieli okazję wyjechać na wycieczkę do stolicy regionu, w którym przebywali - Hannoveru. W czasie weekendu udali się także do Autostadt Volkswagen w Wolfsburgu. Zapoznali się z produkcją popularnego u nas samochodu VW Golfa, zobaczyli linie montażowe

ac

Co dzieje się w lubańskim GOK? Niedługo miną dwa lata od czasu, kiedy Gminnym Ośrodkiem Kultury w Lubaniu zarządza Mirosław Niemczyk. Do GOK-u w Lubaniu można przyjść zarówno rano, jak i wieczorem, placówka otwiera drzwi około godz. 7.00 i zamykana jest o godz. 21.00, ale jak potrzeba to czynna jest dłużej. Młody dyrektor uważa, że skoro placówka ma służyć ludziom musi być dla nich dostępna. - Prowadzimy różne zajęcia: aerobiku, karate, wokalnomuzyczne, próby zespołów oraz kółka teatralnego – mówi dyrektor Mirosław Niemczyk. - Zajęcia z wokalu oraz nauki gry na różnych instrumen-

tach (gitara, gitara basowa, perkusja, fortepian, keyboard, akordeon) prowadzą specjaliści z Torunia i Bydgoszczy. Sam uczę gry na akordeonie i keyboardzie. Swoją siedzibę w naszym GOK-u ma zespół folklorystyczny „Kujawy Nadwiślańskie”, który prowadzą Katarzyna Mrówczyńska i Roman Kozicki. Zespół ćwiczy dwa razy w tygodniu. Niedawno założyliśmy grupę taneczną dla dzieci 5-7-letnich, na razie próby odbywają się raz w tygodniu. GOK planuje, aby dzieci po raz pierwszy wystąpiły podczas dożynek gminnych. W domu kultury działa również zespół OTIUM. Wokaliści z GOK-u w Lubaniu niedawno

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Będą pieniądze unijne na inwestycje

Przed ratuszem w Hanoverze

(j) Mirosław Niemczyk przed GOK-iem w Lubaniu

Fot. Nadesłane

W ramach pozyskiwania funduszy unijnych w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Kazimierza Wielkiego w Kowalu zorganizowany został wyjazd uczniów na staż zawodowy do ośrodka DEULA Hildesheim w Niemczech. Skorzystano z Programu Leonardo da Vinci Unii Europejskiej, który finansuje projekty w zakresie kształcenia zawodowego. Program Leonardo da Vinci Unii Europejskiej przyczynia się on do rozwoju kształcenia i szkolenia zawodowego na wszystkich poziomach w krajach UE. Dalekosiężnym jego celem jest dostosowanie systemu kształcenia zawodowego do potrzeb rynku pracy w zjednoczonej Europie oraz poprawa sytuacji na rynku pracy w poszczególnych krajach. W ramach Programu instytucja taka, jak np. szkoła szuka zagranicznych partnerów, którzy będą zainteresowani podjęciem współpracy, a następnie zgłasza swój pomysł na konkurs projektów. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony – co nie jest takie łatwe - otrzymuje dofinanso-

samochodów. Na terenie zakładu znajduje się również muzeum z samochodami produkowanymi przez Volkswagen przez cały okres istnienia firmy. Poszczególne marki samochodów grupy VW mają swoje własne budynki, które można zwiedzać (Audi, Porsche, Seat, Lamborghini, Skoda). Samochody grupy VW należą do jednych z najpopularniejszych marek samochodowych w Polsce i na świecie. Bardzo ciekawym punktem programu stażu było ponadto zwiedzenie muzeum ciągników w Paderborn, gdzie uczniowie zapoznali się z historią i rozwojem produkcji ciągników rolniczych. Istotną częścią wyjazdu był program kulturowy. Nauczyciele i uczniowie mogli nie tylko „podszlifować” umiejętności władania językiem niemieckim, ale również zwiedzili wiele ciekawych miejsc w Dolnej Saksonii. Odwiedzili między innymi: średniowieczne miasteczko Goslar, z pięknym cesarskim zamkiem, zwiedzali Stare Miasto i zabytki Hildesheim oraz malowniczy zamek Marienberg. Po zakończeniu stażu uczestnicy otrzymali certyfikat „Europass Mobility”, który stanowi potwierdzenie zdobytych umiejętności praktycznych i językowych. Dokument ten został wystawiony w dwóch wersjach językowych polskiej i niemieckiej. Zdobyte umiejętności uczniowie będą mogli wykorzystać jeszcze w trakcie pobytu w szkole podczas zajęć praktycznych. Dzięki projektowi uczestnicy wyjazdu zdobyli nową wiedzę, umiejętności i kwalifikacje w odmiennym środowisku. Dla wielu osób był to pierwszy wyjazd zagraniczny. Umożliwił im poznanie organizacji i kultury pracy w innym kraju, ułatwił ich dalszy, osobisty i zawodowy rozwój, a także zachęcił ich do współpracy i otwartości. Każde doświadczenie dnia codziennego było nowym wyzwaniem, każdy dzień przynosił nieoczekiwane rozwiązania i zadania do realizacji, każdego dnia młodzież uczyła się wierzyć w siebie i w innych. Z pewnością wzmocniły się ich zdolności adaptacyjne. Wrócili usatysfakcjonowani i zadowoleni. 18 maja br. szkoła rolnicza w Kowalu otrzymała potwierdzenie, że kolejny projekt z Programu Leonardo da Vinci został jej przyznany.

Dziewczęta z zespołu „Kujawy Nadwiślańskie” prezentowali się na pikniku majowym, odbywającym się corocznie w gminie Lubanie. Natomiast zespół „Kujawy Nadwiślańskie” dał piękny występ podczas koncertu zorganizowanego z okazji „Dnia Matki”. Zespół zaprezentował się w obrazku kujawskim zatytułowanym „Wózek” oraz w „Prywatce” z lat 60-tych. - Jedynym problemem w prowadzeniu Gminnego Ośrodka Kultury są pieniądze, których zawsze jest za mało trochę żartem dodaje dyrektor Niemczyk. - Wszyscy narzekamy na brak pieniędzy, to taka nasza cecha narodowa. Poważnie mówiąc, zawsze trzeba coś poprawić lub dokupić. Jest wiele rzeczy, które chciałbym tu jeszcze zmienić, niektóre z nich wymagają większych na-

kładów finansowych, na co na razie nie mogę sobie pozwolić. W planach mam również wyremontowanie, nigdyś nieużywanych pomieszczeń w piwnicy. Jako pierwsza, powstała już tam klasa perkusji. Na bieżąco dokupujemy oświetlenie sceniczne. Marzy się nam profesjonalne nagłośnienie, którego GOK, niestety, nie posiada, a które jest w obecnych czasach niezbędne do prowadzenia działalności w takiej placówce. W wakacje w GOKu planuje się zorganizowanie zespołowych warsztatów muzycznych. Młodzież ćwicząca dotąd indywidualnie będzie miała okazję do poznania się i wspólnego muzykowania.

J.P.


nr 19, maj - czerwiec 2011

rozmowy

www.kujawy.media.pl

I TU i TERAZ

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

POLITYKA. Rozmowa z Krystianem ŁUCZAKIEM, przewodniczącym Rady Wojewódzkiej SLD i wiceprzewodniczącym Sejmiku Samorządowego

SLD po konwencji Na niedawno odbywającej się Konwencji Wojewódzkiej SLD była okazja do podsumowań i oceny minionego 3-letniego okresu, który minął od IV Zjazdu Wojewódzkiego SLD. Jak pan, jako przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD ocenia ten czas? - Był to okres trudny i ogromnie pracowity, w którym struktury SLD, a także nasi członkowie skupili się nad odbudowaniem potencjału organizacyjnego, a także nie boję się użyć takiego określenia, na pozyskaniu zaufania społecznego. Zorganizowaliśmy wiele kampanii politycznych, a także wyborczych. Postawiliśmy na bliski kontakt z wyborcami, organizując dziesiątki spotkań poselskich w terenie. Przewodniczący rad powiatowych i miejskich SLD zadbali o propagowanie wartości lewicy. Przypomnę, że w wyniku wyborów samorządowych 21 listopada 2010 r. z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej zostali wybrani radni: Elżbieta Krzyżanowska, Ewa Łapińska, Lucyna Andrysiak, Krystian Łuczak, Stanisław Pawlak, Ryszard Girczyc (a po złożeniu mandatu w jego miejsce Jan Wadoń). Oznacza to, że w 33-osobowym Sejmiku objęliśmy sześć mandatów, uzyskując 17,35- procentowe poparcie. Zdobyliśmy 111.885 głosów i tym wynikiem wyborczym zajęliśmy trzecie miejsce w województwie, po PO – 33,81 proc. głosów i PiS – 17,74 proc. Za SLD, na czwartym miejscu znalazło się z PSL – 14,09 procentowym poparciem. Mimo dobrego, jak pan określa, wyniku, nie udało się wejść do władzy, a przecież celem działania partii jest rządzenie. - Wobec rządzących, koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego stanowimy konstruktywną opozycję, pomimo, że zostaliśmy wybrani do pełnienia ważnych funkcji. Elżbieta Krzyżanowska jest przewodniczącą Komisji Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Jan Wadoń – przewodniczącym Komisji Pracy, Pomocy Społecznej i Bezpieczeństwa, Lucyna Andrysiak – wiceprzewodniczącą Komisji Współpracy Międzynarodowej i Promocji Województwa, a Ewa Łapińska – wiceprzewodniczącą Komisji Edukacji, Nauki, Sportu i Turystyki. Warto też przypomnieć, że

- Nie ukrywam, że taka decyzja budzi moje zadowolenie, ale jest to przecież wynik pracy zespołowej, za którą wszystkim zarówno parlamentarzystom jak i lokalnym działaczom dziękuję. Taki wynik motywuje i jednocześnie zobowiązuje do dalszej intensywnej pracy, a jest jej sporo. Lewica w naszym regionie nadal jest podzielona, a stosunki ze strukturami związkowymi OPZZ też nie są najlepsze … - To prawda, podział lewicy sprawił, że mieliśmy konkurencyjne listy wyborcze lewicy, co sprawiało, że część głosów wyborców została niepotrzebnie stracona. Ten podział bez wątpienia szkodzi całej lewicy, nie tylko SLD. Uważam, że partie lewicowe powinny połączyć się, by razem odnosić sukcesy. Powinniśmy być otwarci na wszystkich, którzy mają lewicowe poglądy, zarówno na lewicę liberalną, światopoglądową, a także socjalną. Natomiast OPZZ, a także Partia Kobiet są tradycyjnymi partnerami Sojuszu i tak powinno być w nadchodzącej kampanii parlamentarnej. Jesienne wybory do parlamentu niosą ze sobą nowe wyzwania. Czy SLD ma możliwość uzyskania w województwie więcej mandatów do Sejmu niż ma obecnie?

Krystian Łuczak: - Poprzeczkę stawiamy wysoko

radna Lucyna Andrysiak została wybrana przez Sejmik delegatem Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Zgromadzeniu Ogólnym Związku Województw RP i została członkiem Kongresu Władz Lokalnych i Regionalnych przy Radzie Europy. W wyniku wyboru przez Sejmik został pan wiceprzewodniczącym Sejmiku, ale bezpośredniego wpływu na rządzenie nie macie. - Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Od początku kadencji, czyli praktycznie od grudnia do końca kwietnia radni naszego Klubu złożyli 16 interpelacji i zapytań na ogólną liczbę 32. Sejmik, na wniosek Klubu Radnych SLD zajął w kilku sprawach ważne stanowisko dotyczące ważnych spraw dla regionu. Głównie dotyczyły one przebudowy, moderni-

zacji i budowy dróg. Złożyliśmy także wnioski w sprawie negatywnych skutków budowy Autostrady A1 na odcinku od Wagańca do Kowala oraz w sprawie praktyk stosowanych przez sopocką firmę „Energa – Oświetlenie”. Podjęliśmy działania dotyczące konsolidacji spółek: PKS Brodnica SA, PKS Inowrocław SA, PKS Lipno PKS Włocławek. Zapoznaliśmy Sejmik z przeprowadzoną analizą sytuacji ekonomicznej i organizacyjnej tych spółek. Na bieżąco poddajemy szczegółowej analizie stan wdrażania środków unijnych w naszym województwie. Podczas ostatniej konwencji Zarząd Wojewódzki i Wojewódzki Komitet Wykonawczy SLD uzyskał absolutorium, co oznacza, że będzie pan dalej przewodniczącym Rady Wojewódzkiej.

- Pozytywna zmiana wizerunku SLD zachęcą do udziału w kampanii wyborczej. Aktualnie SLD w województwie skupia się na konstruowaniu programu i wyłanianiu kandydatów na listy. Sojusz ma możliwość uzyskania w województwie więcej mandatów do Sejmu niż ma obecnie i większą szansę na mandat senatorski. Poprzeczkę stawiamy wysoko. Naszym celem jest osiągnięcie pięciu mandatów poselskich i dwóch senatorskich. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe do osiągnięcia, tym bardziej, że kampania zapowiada się krótka. Będziemy szukać nowych sojuszników, by sprostać czekającym nas wyzwaniom. W regionie już głośno o listach kandydatów PO. Będzie pan kandydował do Sejmu? - Mamy wyznaczony harmonogram prac. Najpierw program, później listy. Tak jak zapowiedział przewodniczący SLD Grzegorz Napie-

ralski listy kandydatów SLD w jesiennych wyborach parlamentarnych będą gotowe nie wcześniej niż w drugiej połowie czerwca. Wtedy podamy je do publicznej wiadomości. Zatem mówienie o nazwiskach kandydatów jest przedwczesne, także o moim kandydowaniu. Jednak na Konwencji Wojewódzkiej przyjęliśmy zasadę, że na naszych listach wyborczych do Sejmu RP umieścimy nie miej niż 40 procent kobiet metodą naprzemienną tzw. suwakową, oznacza to, że będziemy przestrzegali parytetu płci na listach wyborczych. Chcemy też przyspieszyć proces wyłaniania kandydatów w wyborach do Senatu. Jeśli mowa o programie, to, jakie działania priorytetowe w naszym okręgu wyborczym nr 5, czyli toruńsko-włocławskim będziecie rekomendowali do krajowego programu wyborczego SLD? - Są to dwie potężne inwestycje - pierwsza już rozpoczęta budowa Autostrady A-1, którą trzeba jak najszybciej ukończyć, a druga, oczekiwana od wielu lat - budowa drugiego stopnia wodnego z hydroelektrownią na Wiśle, poniżej Włocławka. Oprócz inwestycji również ważne jest też tworzenie warunków prawnych i takie chcemy zapewnić dla stabilnego funkcjonowania wyższych szkół zawodowych. Natomiast Włocławkowi należy zapewnić właściwą rangę, wynikającą z potencjału miasta. W krajowych dokumentach określających politykę rozwoju, w tym w Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju, Włocławek i powiat włocławski muszą być widoczni. Jest to 200-tysięczna aglomeracja, z wcale nie małym potencjałem produkcyjnym. W programie wyborczym SLD powinny się znaleźć także sprawy dotyczące stworzenia szans rozwojowych dla kujawsko-pomorskiego i polskiego rolnictwa oraz obszarów wiejskich, a także wspieranie z budżetu państwa budowy dróg lokalnych. Jesteśmy za wprowadzeniem systemu finansowania opieki i edukacji przedszkolnej oraz przywróceniem opieki lekarskiej i pielęgniarskiej do placówek oświatowo-wychowawczych i szkół. Mówi się, że SLD ostro krytykuje działania rządu, a także Sejmiku, bo krytyka nic nie kosztuje, wszak odpowiedzialność ponoszą

7

rządzący. - Takie są prawa demokracji. Jak to by wyglądało, gdyby swoi krytykowali publicznie swoich? Ale jak już wspomniałem my jesteśmy opozycją konstruktywną, co oznacza, że prowadzimy krytykę działań podejmowanych przez Zarząd Województwa, ukształtowany przez koalicję PO-PSL rzeczowo, merytorycznie, do czego zresztą jesteśmy przygotowani. - Szczególnie negatywnie oceniamy zarządzanie środkami europejskimi oraz efektywność ich wykorzystania. Nie akceptujemy rozbudzania nadziei na dofinansowanie projektów w skali wielokrotnie przekraczającej możliwości finansowe instytucji zarządzającej. Nie akceptujemy trybu rozpatrywania wniosków, w wyniku, którego rozstrzygnięcia konkursów następują często w drugim roku od zakończenia naboru wniosków. Taki proceder ma miejsce szczególnie w działaniach skierowanych do przedsiębiorców. Właściwym efektem unijnego wsparcia miały być tworzone nowe miejsca pracy, a w większości przypadków jest to swoisty tor przeszkód dla przedsiębiorców. Brak efektów potwierdza sytuacja na regionalnym rynku pracy. Po krótkim okresie stabilizacji, od trzech lat następuje systematyczny wzrost bezrobocia. Dotyka ono wszystkie grupy wiekowe, w tym absolwentów wszystkich poziomów kształcenia, ze studiami wyższymi włącznie. Podczas Konwencji przyjęliśmy stanowisko, iż taką politykę należy przerwać. Ostatnio Klub SLD złożył w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. Jest to propozycja dla par heteroi homoseksualnych? - W szesnastu krajach Unii Europejskiej takie rozwiązania, które proponuje SLD dla związków rejestrowanych już dawno przyjęto. W Polsce ciągle udajemy, że problem nie istnieje. Tymczasem w życiu codziennym pary żyjące ze sobą wiele lat, a nie mające ślubu borykają się ze sprawami podatkowymi, czy też spadkowymi. Są to zwykłe sprawy, zwykłych ludzi, które niesie ze sobą życie. W projekcie nie ma spraw kontrowersyjnych, np. adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Uważam jednak, że przed wyborami projekt tej ustawy nie ma szans na uchwalenie przez Sejm, ponieważ lewica ma za mało głosów, a inne partie nie poprą tego projektu.

Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska


WIEŚCI Z GMIN Gminy w powiecie włocławskim zmieniają swój wizerunek. Nie chcą być gorsze od miast. Dzięki środkom zewnętrznym, głównie unijnym, powstaje wiele nowoczesnych obiektów, które będą służyły nie tylko mieszkańcom, ale także turystom.

Gmina Baruchowo

Dobiegają końca prace przy przebudowie nawierzchni drogi gminnej w Grodnie w gminie Baruchowo. Początek wyremontowanego odcinka, na którym położono nową nawierzchnię asfaltową zaczyna się na skrzyżowaniu z drogą powiatową. Całość odnowionej drogi to – 1,800 km. Odnowienie drogi kosztowało ponad 354 tys. zł.

* Władze gminy mają dalekowzroczne plany na zagospodarowania centrum Baruchowa. Z czasem ma tu powstać targowisko, muszla koncertowa zamontowana na stałe, z przeznaczeniem na imprezy kulturalne, parkingi… Wójt już zwrócił się do prezesa Zarządu Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” o sprzedaż około 1000 mkw terenów naprzeciw piekarni, przy starej stacji CPN. * Na adaptację remizy OSP w Grodnie i OSP w Kurowie Kolonii na potrzeby świetlicy wiejskiej gmina Baruchowo otrzymała ponad 414 tys. zł w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 20072013 - „Odnowa i rozwój wsi”. * Gmina Baruchowo uczestniczyła w konkursie, organizowanym przez Fundację Aktywni Razem o przyznanie pomocy na działania Osi LEADER w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. Do konkursu zostało zgłoszonych 14 wniosków o dofinansowanie na tzw. małe projekty. Wniosek przeszedł pozytywną ocenę komisji programowej i znalazł się wśród ośmiu projektów, które będą sfinansowane ze środków PROW. Środki z tego projektu zostaną przeznaczone na stworzenie kącika rekreacyjnego przy świetlicy wiejskiej w Czarnem.

Gmina Boniewo Po 1.100 zł zapłacą mieszkańcy gminy na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, resztę dopłaci gmina. Koszt jednej oczyszczalni - to 13 tys. zł. W lipcu rozpocznie się budowa 42 takich obiektów. Inwestycja będzie współfinansowała ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Brześć Kujawski Mieszkańcy Brześcia Kujawskiego stracą kolejne miejsce pracy. Najpierw zlikwidowano brzeską cukrownię, a teraz wszystko wskazuje na to, że znana i ceniona firma maszyn rolniczych „Krukowiak”, która zatrudnia około 400 osób zostanie zamknięta. Właściciele chcą przenieść zakład poza granice gminy Brześcia Kujawskiego, którą uważają za nieprzyjazną przedsiębiorcom. Władze gminy zinterpretowały przepisy prawa na niekorzyść przedsiębiorców. Firma usytuowana na peryferiach Brześcia Kujawskiego płaci podatek 17 zł od metra kwadratowego wybudowanego budynku.

Gmina Fabianki W Chełmicy–Cukrownia powstanie prawdziwa plaża wyposażona w infrastrukturę techniczną. Gmina Fabianki otrzyma na budowę dofinansowanie z programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

nr 19, maj - czerwiec 2011

gminy

www.kujawy.media.pl

BEZPIECZEŃSTWO. Mieszkańców w porę nie poinformowano

Woda warunkowo przydatna do spożycia Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny ocenił stan sanitarny wody pitnej w powiecie włocławskim. Okazuje się, że woda w roku 2010 nie zawsze spełniała obowiązujące wymagania sanitarne. W wodociągach: w Izbicy Kujawskiej oraz w Dębniakach w gminie Kowal wodę okresowo oceniono jako warunkowo przydatną do spożycia. W wodociągu w Izbicy Kujawskiej stwierdzono podwyższoną zawartość jonu amonowego i manganu. Natomiast w wodzie w Dębniakach występowała podwyższona utlenialność wody. Na czas prowadzenia działań naprawczych przez zarządzających wodociągami, Państwowy Powiato-

wy Inspektor Sanitarny we Włocławku, dopuścił wodę warunkowo do spożycia i określił dopuszczalne maksymalne wartości przekroczonych parametrów. Zarządzający ujęciami wykonali prace naprawcze i woda osiągnęła prawidłowe parametry. Podobna sytuacja miała miejsce w wodociągu w Osieczu Małym (gmina Boniewo). Zdarzyło się, że w wodzie płynącej z niektórych wodociągów gminnych, okresowo występowały przekroczenia parametrów fizykochemicznych i bakteriologicznych. Państwowy powiatowy inspektor sanitarny we Włocławku wydał sześć decyzji nakazujących zarządzającym wodociągami doprowadzenie wody do

prawidłowej jakości. Rygor natychmiastowej wykonalności otrzymały wodociągi m.in. w: Szpetalu Górnym (gmina Fabianki) i Gliznowie (gmina Lubień Kujawski). Do czasu uzyskania prawidłowej jakości wprowadzono ograniczenia w korzystaniu z wody przeznaczonej do spożycia, co było uciążliwe dla mieszkańców. Podczas sesji, na której oceniano stan wody radny powiatowy Jerzy Donajczyk zauważył, że w gminie Choceń ilość żelaza w wodzie jest za wysoka, a w ubiegłym roku dwa wodociągi były okresowo niesprawne i tam także woda nie nadawała się do spożycia. O tym zdarzeniach gminy nie wszędzie dostatecznie szybko informowały odbior-

ców. Sytuacja taka miała miejsce w gminie Fabianki. O tym, że woda nie nadaje się do picia mieszkańcy Szpetala Górnego dowiedzieli się po czasie i to z radia, dzięki informacji sanepidu. Tymczasem obowiązek ten ciąży na wójcie. Nie po raz pierwszy z niego nie wywiązał się. (j)

* ** Mieszkańcy Szpetala Górnego brakiem działań wójta nie są zaskoczeni. W gminie Fabianki nie ma systemu szybkiego informowania o ważnych zdarzeniach. Gmina jest rozległa i nie wystarczy zawieszenie kartki w jednym miejscu, jak to się często robi, aby sprawę odfajkować. Stanisław Białowąs

STRAŻ Odznaczeni i awansowani Fot. Jolanta Pijaczyńska

TU i TERAZ 8 IGazeta Powiatu Włocławskiego I

Druhowie z Bogucina po mszy w kościele w Szpetalu Górnym

Andrzej gotowy do akcji Ochotnicza Straż Pożarna w Bogucinie, gmina Fabianki wzbogaciła się o nowy samochód bojowy. Po mszy w kościele parafialnym św. Józefa w Szpetalu Górnym odbyła się uroczystość nadania imienia i przekazania samochodu, w której udział wzięły wszystkie jednostki OSP z gminy Fabianki i OSP z Rachcina oraz zaproszeni goście, m.in. komendant KM PSP st.

bryg. Grzegorz Świątkowski, wicestarosta Zbigniew Lewandowski, przedstawiciele samorządu gminnego. Kluczyki odebrał druh Edmund Grajkowski - naczelnik OSP Bogucin, a Ewa Szczepańska - przewodnicząca Rady Gminy Fabianki podarowała druhom pieniądze od samorządu. Pojazdowi nadano imię Andrzej, matką chrzestną była Maria Podlaszewska, wdowa po byłym naczelniku

Piosenki z plecaka Szkoła Podstawowa w Choceniu 7 maja gościła uczestników „Powiatowego Przeglądu Piosenki Harcerskiej i Turystycznej”. Impreza zgromadziła ponad 100 osób.Głównym organizatorem przeglądu była Komenda Hufca ZHP Włocławek Powiat. Laureatami tegorocznego festiwalu zostali soliści: Kacper Tracikowski ze Szkoły Podstawowej w Warząchewce Polskiej, Izabela Krajewska z Zespołu Placówek Oświatowych w Lubieniu Kujawskim oraz Eliza Zaborowska

jednostki, a ojcem chrzestnym druh Kazimierz Zalewski. Samochód poświęcił ks. proboszcz Dariusz Fabisiak. Uroczystość prowadził druh Sławomir Tumiński. Przypomnijmy, że Ochotnicza Straż Pożarna w Bogucinie istnieje prawie 45 lat. Powstała 18 stycznia 1967 roku, z inicjatywy Franciszka Pawula i Mirosława Pawłowskiego. (j)

reprezentująca GOK w Lubieniu Kujawskim. Wśród zespołów zwyciężył w swoich kategoriach: Gromada Zuchowa z Kruszyna, zespół ze Szkoły Podstawowej w Boniewie oraz AD LIBITUM z GOK-u w Lubieniu Kujawskim. Nagrodę Grand Prix jury przyznało Zespołowi Harcopolonienormalni z 54 CHDSH Victoria z Chocenia, który wykonał piosenkę pt. „Bieszczady Rock’n’roll”, czym zdobył sobie serca nie tylko jury, ale także zgromadzonej publiczności. Patrycja Najlepsza

Strażacy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej 6 maja spotkali się na uroczystym apelu z okazji Dnia Strażaka. Jednostka PSP we Włocławku otrzymała samochód gaśniczy CBA na podwoziu renault oraz cysternę pożarniczą. Na uroczystość przybyli m.in. parlamentarzyści z naszego regionu, przedstawiciele samorządu województwa oraz Włocławka, a także miast i gmin w powiecie włocławskim. Odznaczenia otrzymali: Złoty Znak Związku - dh Jan Buczkowski i dh Zbigniew Lewandowski Medal Honorowy im. Bolesława Chomicza - dh Henryk Bazela i dh Wojciech Pokrywczyński Złoty medal „Za Zasługi dla Pożarnictwa”: mł. kpt. Marcin Czerwiński, Kazimierz Kaca, st. kpt. Marek Lewandowski, Janina Radzikowska Srebrny medal „Za Zasługi dla Pożarnictwa”: mł. bryg. Grzegorz Jankowski, st. ogn. Krzysztof Jankowski, asp. Sławomir Jaszczak, Aurelia Kowalczyk, Tadeusz Lubowiecki, st. ogn. Konrad Osmałek, st.ogn. Piotr Owsianowski, asp. Artur Piotrowski, st. ogn. Marcin Piotrowski, st. str. Stanisław Węgrzynowski, ogn. Radosław Wuciński. Wręczono także brązowe medale oraz nadano grupie strażaków wyższe stopnie zawodowe.


nr 19, maj - czerwiec 2011

I TU i TERAZ

gminy

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

EKOLOGIA. Właściciele nieruchomości oraz właściciele domków letniskowych zobowiązani są do zawarcia pisemnej umowy na odbiór odpadów komunalnych

O śmieciach obiektywnie Do redakcji „Tu i Teraz” wpłynął list od właściciela działki letniskowej w gminie Baruchowo, którego, jak napisał, zaintrygował artykuł: „Toniemy w tonach śmieci”. Autor listu zarzuca, że sprawa śmieci opisana w artykule została przedstawiona nieobiektywnie. Opłaty są za wysokie, pojemników mało, a sprzątanie to sprawa gminy” – napisał Czytelnik gazety. Wójt Stanisław Sadowski przyznaje, że utrzymanie porządku w gminie, szczególnie w sezonie turystycznym stanowi poważny problem i dotyczy on przede wszystkim czystości wokół jezior i działek rekreacyjnych. - Mimo licznych apeli kierowanych do właścicieli działek letniskowych, nie chcą oni podpisywać umów na wywóz odpadów komunalnych - mówi wójt Sadowski. - Najbardziej narażone na zaśmiecanie są miejscowości: Skrzynki, Czarne i Goreń Duży. Okolice jezior toną śmieciach. Jednak samorząd gminy ma ograniczone działanie, ponieważ tereny te nie należą do gminy Baruchowo. Właścicielami są prywatne osoby, bądź Lasy Państwowe. Zgodnie z prawem gmina nie może postawić na tym terenie pojemnika na śmieci bez uzyskania pozwolenia właściciela, a chętnych nie ma. Wójt szuka sojuszników Zbliżający się okres wakacyjno–turystyczny wymusza jednak do zapewnienia pełnego bezpieczeństwa osobom przebywającym i wypoczywającym na terenach rekreacyjnych. W walce z brudem, a także hałasem emitowanym przez właścicieli okolicznych barów i restauracji wójt szuka sojuszników. Na zorganizowane 31 maja spotkanie wójt zaprosił przedstawicieli wielu instytucji. Przybyli m.in. reprezentanci Gostynińsko–Włocławskiego Parku Krajobrazowego, Powiatowej Stacji Sanitarno-Epide-

Wójt Stanisław Sadowski: - Nie wszyscy działkowicze za wywóz śmieci chcą płacić miologicznej we Włocławku, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku, Okręgu Płocko–Włocławskiego Polskiego Związku Wędkarskiego we Włocławku, Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku, Komendy Miejskiej Policji we Włocławku i Posterunku Policji w Kowalu oraz właściciele placówek handlowych prowadzący działalność gospodarczą na terenach rekreacyjnych. Byli obecni także radni gminy i radny powiatu, a także niektórzy właściciele działek rekreacyjnych. Mówiono o sprawach związanych z bezpieczeństwem, utrzymaniem czystości oraz przestrzeganiem norm w zakresie zachowania ciszy i porządku przez osoby przebywające i wypoczywające na terenie gminy Baruchowo. Najpierw prawo Przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zobowiązują właściciela nieruchomości do zbierania powstałych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych zgodnie z wymaganiami określonymi w uchwale rady gminy o utrzymaniu czystości i porządku na terenie gminy. Taką uchwałę radni gminy Baruchowo podjęli

14 grudnia 2010 r. Załącznikiem do uchwały jest regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie Baruchowo. Dodajmy, żeby sprawa była jasna, że prawo miejscowe obowiązuje zarówno stałych mieszkańców gminy, jak i tych, którzy są właścicielami domków letniskowych. Oznacza to, że właściciele nieruchomości oraz właściciele domków letniskowych zobowiązani są do zawarcia pisemnej umowy na odbiór odpadów komunalnych. - Problem w tym, że nie wszyscy działkowicze za wywóz śmieci chcą płacić – mówił wójt Stanisław Sadowski. - Wzory umów wraz z informacją o obowiązku odbioru śmieci wysłaliśmy do około 700 osób, natomiast umowy na wywóz śmieci podpisało tylko 204 działkowiczów. Oczywiście za pozbycie się własnych śmieci trzeba płacić. Miejscowe prawo obowiązuje i trzeba dostosować się do przepisów w nim zawartych, czy to się to komuś podoba, czy też nie. Zasłyszany argument: „nie muszę płacić, bo śmieci wywożę do miasta Łodzi” jest bardziej straszny niż śmieszny.

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić limuzyny załadowanej po dach workami pełnych śmierdzących odpadów, które wraz z właścicielem jadą do dużego miasta. Jeśli letnicy śmieci gdzieś wywożą, to dlaczego pełno ich leży w lasach, przy drogach, nad jeziorami? Pojemniki ogólnodostępne zlokalizowane są w miejscach to tego przeznaczonych, na terenie działek podzielonych na sektory. Zarówno te indywidualne, jak i pojemniki zbiorcze przeznaczone są wyłącznie na odpady komunalne. Są też takie, które przeznaczone są do zbiórki selektywnej. Stoją w miejscach ogólnodostępnych i jest ich dużo. Mogą do nich wrzucać śmieci ci, którzy zawarli umowy. Niestety, korzystają z nich także inni. Pojemniki szybko zapełniają się także z innego powodu - wrzuca się do nich wszystko. W formie ryczałtu - Obiorem odpadów komunalnych w gminie Baruchowo zajmuje się wyspecjalizowana firma „Saniko” – wyjaśniał Krzysztof Grudziński, kierownik referatu inwestycji, budownictwa i rolnictwa Urzędu Gminy. Umowę na odbiór śmieci właściciele nieruchomości, także domków letniskowych mogą podpisać bezpośrednio z „Saniko” lub płacić za wywóz w formie ryczałtu w Urzędzie Gminy Baruchowo. Na zebraniu usłyszeliśmy jedną rozsądną deklarację pomocy. Zgłosił ją Marcin Tracz – członek Łódzkiego Klubu Płetwonurków „Tryton”, który zaproponował akcję oczyszczenia jeziora Skrzynki i terenu wokół niego przez płetwonurków. Ustalono, że z pomocą włączą się leśnicy, policjanci, strażacy, pracownicy Urzędu Gminy. Miejmy nadzieję, że nie zabraknie mieszkańców gminy oraz letników. Tekst i fot.

Jolanta Pijaczyńska

Właściciele działki rekreacyjnej w gminie Baruchowo mogą regulować należność ryczałtem w kwocie 90 zł za okres od kwietnia do października. Koszt odbioru odpadów – za wywóz 1 pojemnika wynosi: * pojemność 110/120 litrów - 8,41 zł netto; 9,08 zł brutto * poj. 240 litrów – 15,42 zł netto; 16,65 zł brutto * poj. 1100 lit – 53,83 zł. netto; 58,13 zł brutto * poj. KP7 – 376,81 netto; 406,95 zł brutto Odpady wielkogabarytowe można oddać nieodpłatnie. Wystarczy je przywieźć pod pojemniki wystawione na terenie ZGKiMR w Baruchowie. Można też zgłosić odbiór z własnej posesji, ale to oczywiście kosztuje. Koszt odbioru: 1 szt. odpadów elektronicznych – 15 zł., odpady wielkogabarytowe do 1 metr sześc. - 35 zł, za każdy następny - 10 zł., za 1 metr sześc. gruzu – 5 zł. Dzikie wysypisko we wsi Czarne

9

WIEŚCI Z GMIN Gmina Choceń 17 maja br. podpisano list intencyjny dotyczący grupy inicjatywnej i nawiązania współpracy w zakresie utworzenia na terenie gminy Choceń Specjalistycznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Opiekuńczego oraz Zakładu Aktywności Zawodowej. List podpisali: Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Dorosłym z Niepełnosprawnością Intelektualną „Oligo”, gmina Choceń, Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Dorzecza Zgłowiączki oraz Zespół Szkół nr 3 im. Marii Grzegorzewskiej we Włocławku.

Chodecz Mieszkańcy Chodcza skarżą się na odór, który rozsiewa miejscowa gorzelnia. Smród wystraszy turystów. Pozwolenie na działalność wydało Starostwo Powiatowe, jednak mieszkańcy skargi kierują do władz gminy.

Izbica Kujawska Oddano do użytku ścieżkę rowerową wiodącą z Izbicy Kujawskiej do miejscowości Długie. Skorzystają z niej mieszkańcy i turyści. Grunty pod inwestycję zostały bezpłatnie przejęte przez gminę od Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie. Inwestycję zrealizowano przy udziale środków finansowych Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Gmina Kowal * Nareszcie zniszczona świetlica w Grabkowie będzie odnowiona. Generalny remont obejmie wnętrze obiektu, ale prace będą prowadzone także na zewnątrz. Teren wokół budynku będzie utwardzony, wyłożony kostką brukową. 75 procent kosztów remontu gmina sfinansuje z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Przypomnijmy, że odnowione świetlice mają już miejscowości: Grodztwo, Dziardonice, Więsławice, Unisławice i Czerniewiczki. * Trwają prace przy budowie kanalizacji i oczyszczalni ścieków dla miejscowości Nakonowo, Gołaszewo i Przydatki Gołaszewskie. Jest to jedna z największych inwestycji w gminie Kowal, której koszt wyniesie około 1,7 mln tys. zł.

Kowal W centrum Kowala rozpoczęto prace związane z przebudową najstarszej części wodociągu miejskiego. Obok istniejącego starego wodociągu z rur cementowo-azbestowych ułożony zostanie nowy wodociąg z rur PEHD o znacznie lepszych parametrach technicznych i dużo większej, niż dotychczasowa średnicy Po wybudowaniu nowego wodociągu wykonane zostaną na koszt miasta przyłącza do domów, które ujęte zostały w konsultowanym z właścicielami posesji projekcie technicznym.

Gmina Lubanie Delegacja z gminy Lubanie wzięła udział w majowej XIX Krajowej Pielgrzymce Sołtysów do Lichenia. Przewodził jej Henryk Góralski z Probostwa Dolnego. Pielgrzymi brali udział w uroczystej mszy św. i złożeniu kwiatów na grobie ks. bpa Romana Andrzejewskiego.

Lubień Kujawski Wszyscy radni podczas obrad sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 9 maja głosowali za udzieleniem absolutorium burmistrzowi z wykonania budżetu za 2010 rok.

Lubraniec Nowo wybudowany parking w Lubrańcu 20 maja br. uroczyście poświęcił biskup Wiesław Mering. Działkę pod parking przekazała Kuria Biskupia we Włocławku, a wybudowano go ze środków własnych gminy.

Gmina Włocławek W gminie Włocławek powstanie kolejna „schetynówka” Niedawno wójt Ewa Braszkiewicz podpisała w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy umowę z wojewodą kujawsko-pomorskim o dofinansowanie projektu „Budowy drogi gminnej Warząchewka Polska- Warząchewka Królewska- Gołaszewo”. (j)


TU i TERAZ 10 IGazeta Powiatu Włocławskiego I

www.kujawy.media.pl

WYWIAD Z poseł Domicelą KOPACZEWSKĄ, przewodniczącą sesjmowej podkomisji do spraw jakości kształcenia i wychowania o reformie systemu opieki nad dziećmi pozbawionymi opieki rodziców

Podczas eliminacji powiatowych Wojewódzkiego Konkursu o Obronie Cywilnej pn. ,,Bezpieczne życie’’, które odbyły się 6 maja uczniowie szkół ponadgimnazjalnych musieli wykazać się wiedzą z zakresu obrony cywilnej i zasad ruchu drogowego oraz umiejętnościami praktycznymi udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym. Szkoły ponadgimnazjalne z powiatu włocławskiego reprezentowały dwuosobowe zespoły uczniów. Pierwsze miejsce zajął zespół w składzie Adam Woźniak, Mateusz Kapuściński reprezentujący Społeczne Liceum Ogólnokształcące w Choceniu, na drugim uplasował się zespół: Paulina Maciejewska, Anna Wojtysiak z Zespołu Szkół w Lubrańcu, a III miejsce przypadło zespołowi w składzie Wioleta Barczak, Dominik Chmielewski z Zespołu Szkół w Lubrańcu- Marysinie. W finale wojewódzkim wezmą udział uczniowie Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Choceniu: Adam Woźniak i Mateusz Kapuściński. (j)

OŚWIATA. Gmina Baruchowo

Zielona Szkoła będzie większa Odwiedziliśmy Zieloną Szkołę w Goreniu Dużym (gmina Baruchowo), gdzie z rozmachem prowadzone są prace budowlane. Jedni pracownicy całkowicie wymieniają dach, inni ocieplają styropianem budynek.

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Remont rozpoczął się na początku maja, oprócz wymiany dachu i termoizolacji budynku obiekt zostanie znacznie powiększony, przybędzie 40 nowych miejsc. Sala główna uzyska dodatkową powierzchnię, powstanie też nowy sanitariat, wymienione będą posadzki w korytarzu. – Biorąc pod uwagę milionowe środki, które pochłonie rozbudowa Zielonej Szkoły jest to dla naszej gminy potężna inwestycja - mówi wójt Stanisław Sadowski. Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na kwotę 1 mln 141 tys. złotych. Remont obiektu jest współfinansowany ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 - Odnowa i rozwój wsi. Gmina Baruchowo sfinansuje 72 proc. kosztów przedsięwzięcia. Prace potrwają całe lato, mają być ukończone z końcem sierpnia. Trzeba liczyć się z tym, że tego lata, ze względu na duży zakres remontu, liczba osób odwiedzających Zieloną Szkołę w Goreniu Dużym będzie znacznie mniejsza, niż ubiegłego roku. Po zakończeniu modernizacji placówka zacznie, obok dotychczasowych, świadczyć nowe usługi. Większa niż dotąd przestronna sala udostępniona zostanie na organizację okolicznościowych imprez, oraz spotkań przedstawicieli różnych organizacji oraz stowarzyszeń. - Pomimo trwających prac budowlanych, nadal świadczymy usługi, choć w ograniczonym zakresie – mówi Joanna Seklecka-Tarka, kierownik Zielonej Szkoły. - Gościli u nas uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Białotarsku oraz dzieci i młodzież z Zespołu Szkół Muzycznych we Włocławku. Zajęcia z zakresu edukacji ekologicznej współorganizowaliśmy z Nadleśnictwem Włocławek. Podczas naszej wizyty spotkaliśmy grupę dzieci z przedszkola we Włocławku, przygotowujących się do ogniska, na które zaprosiły rodziców. Wspólne spędzenie czasu, szczególnie ze swoimi mamami – to nietypowy prezent na Dzień Matki. (j)

Dzieci otoczone opieką i miłością Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej czeka na podpis prezydenta. Prace nad ustawą prowadzone były w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, której jest pani członkiem. Jakie zmiany dla systemu opieki nad dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych niesie ta ustawa? - Właściwym miejscem do wychowywania dzieci jest rodzina, daje ona najmocniejsze więzi emocjonalne. Dziecko powinno być otocznie miłością, dlatego musimy zrobić wszystko, aby dziecko dorastało w rodzinie biologicznej, a jeśli to okaże się niemożliwe zapewnić im jak najlepszą rodzinną opiekę. Pomoc kierowana będzie nie tylko do dziecka, ale przede wszystkim do rodziny. Ustawa ta w sposób kompleksowy reguluje problematykę wspierania rodziny, która sama nie jest w stanie podołać obowiązkom wychowawczym. Stworzone zostały mechanizmy pracy z rodziną dziecka, m. in. wprowadzona została funkcja asystenta rodziny, który ma pomóc w rozwiązywaniu problemów finansowych, bytowych i wychowawczych. Głównym założeniem ustawy jest wsparcie rodzin. Dziecko poza rodziną to ostateczność. Co się stanie z dzieckiem, jeśli konieczne okaże się wychowanie poza rodziną biologiczną? - Alternatywą dla dzisiejszej instytucjonalnej opieki, a więc dla domów dziecka jest wprowadzenie do systemu opieki tzw. „rodzinnej pieczy zastępczej”, czyli rodziny zastępczej (spokrewnionej, rodziny zastępczej niezawodowej i zawodowej) lub też rodzinnego domu dziecka. W rodzinach zastępczych zawodowych i niezawodowych będzie można umieścić do trojga dzieci. Natomiast w rodzinnym domu dziecka, w tym samym czasie będzie mogło przebywać łącznie nie więcej niż 8 dzieci. Umieszczenie większej liczy dzieci będzie możliwe wyłącznie wtedy, gdy jest to rodzeństwo oraz za zgodą osoby prowadzącej rodzinny dom

Fot. Nadesłana

Bezpieczne życie

Trwają prace przy rozbudowie Zielonej Szkoły w Goreniu

nr 19, maj - czerwiec 2011

oświata

Domicela Kopaczewska: - Nie zapominajmy, że dziecko jest najważniejsze dziecka. Ustawa wprowadza także tzw. rodziny pomocowe, które mają pomagać rodzicom zastępczym, które zawodowo pracują bez przerwy, a dzięki temu będą mogły skorzystać z urlopu. Nad rodzinami zastępczymi będzie sprawował opiekę koordynator rodzinnej pieczy zastępczej, którego zadaniem będzie m.in. pomaganie w pracy z rodziną biologiczną, poszukiwanie specjalistycznego wsparcia, czy też pomaganie usamodzielniającym się wychowankom. Ustawa skraca dotychczasowe procedury dotyczące adopcji, aby dzieci jak najkrócej czekały na adopcję. Co z domami dziecka? Znikną z mapy Polski, tak jak zniknęły na zachodzie Europy? - Nie tak szybko. Na wprowadzenie zmian w systemie mamy całą dekadę. Jednak ustawa już wprowadza zasadę, że w placówkach opiekuńczo -wychowaw czych nie mogą przebywać dzieci poniżej 10 roku życia. Dzieci te umieszczane będą wyłącznie w rodzinnych formach pieczy zastępczej. Wyjątek od tej zasady stanowić będzie rodzeństwo lub potrzeba specjalistycznej rehabilitacji. Jednak z czasem obecne placówki opiekuńczowychowawcze liczące do 30 wychowanków zostaną

przekształcone w małe placówki liczące nie więcej niż 14 dzieci, w których warunki życia będą zbliżone do domowych. Duże placówki nie tylko są drogie w utrzymaniu, ale niosą ze sobą problemy. Wiele dzieci z domów dziecka wymaga specjalistycznej pomocy. Poza tym trzeba je nauczyć funkcjonowania w rodzinie, również takich prostych czynności domowego życia jak: gotowanie obiadów, chodzenie na zakupy, konieczności zarabiania pieniędzy przez rodziców, płacenia rachunków. Pracowała pani nad tą ustawą, jaki osobisty pomysł pani wniosła, jaką poprawkę pani zgłosiła? - Praca w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny trwała około pół roku. Moja poprawka dotyczyła uprawnień dziecka, które z instytucjonalnego domu dziecka zostaje skierowane do młodzieżowego ośrodka szkolno-wychowawczego. W obecnej sytuacji automatycznie traci ono wszelkie uprawnienia wychowanka domu dziecka. Oznacza to, że nie ma dokąd wrócić, nie ma odprawki, traci wszelkie prawa. Spotkałam się osobiście z takim przypadkiem w Toruniu. Wprowadziłam poprawkę, mówiącą o tym, że takie dziecko nie będzie traciło swoich dotychczasowych uprawnień, będzie nadal traktowane tak samo jak

inni wychowankowie domu dziecka. Moja poprawka została przyjęta przez komisję i później przez Sejm. Tworzenie rodzin zastępczych, czy otwieranie rodzinnych domów dziecka w Polsce napotyka na poważny problem - nie ma chętnych, by je prowadzić. - To prawda, u nas dopiero rozwija się kultura rodzin zastępczych. Jednak jestem przekonana, że ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej stworzy dobre warunki do powstawania innej, lepszej niż dotychczasowa, opieki nad rodzinami i ich dziećmi. Praca rodzica zastępczego będzie wynagradzana tak, jak każda inna praca ze wszelkimi uprawnieniami. Powinno to być motywacją do zakładania takich rodzin. Jestem przekonana, że ta ustawa udoskonali system wspomagania dzieci i rodzin dysfunkcyjnych, pozwoli na optymalne stworzenie warunków do godziwego procesu wychowania. Chociaż prawo jest tylko prawem, a ustawa tylko ustawą, ale pomiędzy tym wszystkim najważniejsze jest dziecko i jego rodzina. Musimy wszyscy pamiętać o tym, że dziecko musi wiedzieć, że jest najważniejsze, musi być otoczone opieką i miłością. Rozmawiała:

Jolanta Pijaczyńska


nr 19, maj - czerwiec 2011

I TU i TERAZ

gospodarka

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

11

Kontrola jakości na każdym etapie produkcji

Firma drogowa z tradycją Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych jest firmą z wieloletnimi tradycjami. Początków jej istnienia należy szukać w okresie międzywojennym. Liczącą się firmą budownictwa drogowego w naszym regionie jest Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych mające siedzibę w Nowej Wsi (gmina Włocławek). - Początków naszej firmy należy szukać w okresie międzywojennym - mówi Roman Mikołajczak, prezes WPRD od 2003 roku. - O tym, że na pewno nasza firma sięga korzeniami do okresu sprzed II wojny światowej świadczy fakt, że kiedy powstawała zaraz po odzyskaniu niepodległości miała w dyspozycji kilka maszyn z okresu przedwojennego i, co ważne, zatrudnieni byli w niej pracownicy, którzy wcześniej pracowali w drogownictwie. Chętnie byśmy widzieli pracę doplomową dotyczącą historii naszej spółki. Jest ona wszak nierozerwalnie związana z historią Włocławka i miejscowościami powiatu włocławskiego. Przecież w tym czasie ktoś musiał budować drogi, ulice, mosty. Bardziej znana jest powojenna historia przedsię-

biorstwa. Firma drogowa powstała zaraz po odzyskaniu niepodległości. Na bazie dawnego zarządu drogowego powstał Rejon Eksploatacji Dróg Publicznych, późniejsze przedsiębiorstwo, które przeżywało różne koleje losu. Zawsze jednak było liczącą się w regionie firmą budownictwa drogowego. Ważnym rokiem był 1999, kiedy w miejsce państwowej firmy powstała spółka pracownicza, która wzięła majątek państwowy w leasing w celu prywatyzacji. Przez lata mozolnie spłacano przejęty majątek. Ostatecznie ze skarbem państwa rozliczono się dwa lata temu, spłacając ostatnią ratę. Tym samym zakończony został ważny etap w życiu spółki, bo stała się w stu procentach właścicielem. Siedzibę spółka ma w Nowej Wsi (gmina Włocławek). Tutaj znajduje się wytwórnia mas bitumicznych, zespół urządzeń do produkcji kruszyw i zaplecze administracyjno-socjalne. Przed laty miała także bazę przy ul. Chopina we Włocławku, którą sprzedano, a za uzyskane pieniądze zabudowano zaplecze warsztatowe z kompletnym wyposażeniem, częściowo zmodernizowano budynek

Roman Mikołajczak, prezes WPRD: - Nasi drogowcy potrafią budować drogi o wysokiej jakości administracyjny. - W ostatnim czasie unowocześniliśmy wytwórnię mas bitumicznych, m.in. zastępując ogrzewanie olejowe gazem ziemnym, oszczędniejszym i korzystniejszym ekologicznie – mówi prezes Roman Mikołajczak. - To bardzo ważne, bo rocznie produkuje się co najmniej 40-50 tys. ton masy. Chcąc utrzymać wysoką jakość naszych usług,

wciąż musimy inwestować w coraz lepszy i nowocześniejszy sprzęt drogowy. Postęp w drogownictwie jest ogromny, więc musimy za nim nadążać. Nasza firma wprowadziła system zarządzania jakością ISO oraz Zakładowy System Kontroli Produkcji, co oznacza że kontrola jakości obowiązuje na każdym etapie produkcji. Wiadomo, że od jakości masy bitumicznej zależy

jakość ułożonej nawierzchni. Warto dodać, że u nas obowiązują unijne normy, a wydane certyfikaty są na bieżąco audytowane. Na pytanie, co jeszcze decyduje o jakości dróg prezes Roman Mikołajczak odpowiada: - W naszym kraju drogi pracują w wyjątkowo trudnych warunkach. Natężenie ruchu systematycznie wzrasta. Zimą mamy temperaturę raz w plusie, raz w minusie, co wpływa niszcząco na konstrukcję nawierzchni. Skutki mroźnej zimy wyraźnie widoczne są w tym roku, kiedy wiele dróg wręcz rozsypało się. Czy to oznacza, że polscy drogowcy nie potrafią budować dróg dobrej jakości? Nic podobnego. Przyczyny nie w możliwościach wykonawców, ale inwestorów. Wielu z nich zależy tylko na doraźnych efektach wybudowania drogi. Ponadto dobór wykonawców w drodze przetargów odbywa się wyłącznie według kryterium najniższej ceny. To powoduje, że często nie liczy się solidność i jakość wykonywanej pracy. W ostatnich latach pod tym względem trochę się zmieniło. Mamy lepsze technologie budowy dróg, do dyspozycji jest lepszy sprzęt, inne są normy. To wszystko

powoduje, że trwałość jest dużo większa. Na nasze prace dajemy kilkuletnią gwarancję. Jeśli droga wytrzyma ten okres, to na pewno będzie dobrze służyła przez następne kilkadziesiąt lat. Nie ma sukcesów bez ludzi. Firma zatrudnia około 100 pracowników w sezonie robót. Dużą grupę stanowią długoletni pracownicy, jak Maciej Snopkowski - brygadzista warsztatowy lub Bronimir Michalski - kierownik wytwórni mas bitumicznych. WPRD jest wprawdzie spółką pracowniczą, ale największy pakiet w niej posiada przedsiębiorstwo budowy dróg w Siedlcach, wspólnie należy do grupy kapitałowej Mińsk Mazowiecki. Można zatem powiedzieć, że spółka WPRD działa w silnej grupie, zdolnej do tworzenia konsorcjów, dysponującej większym potencjałem produkcyjnym. A wiadomo, w grupie łatwiej. Często partnerami w realizacji inwestycji są firmy włocławskie. Ostatnio wybudowano drogę KruszynChoceń w konsorcjum z firmą PRD Spec-Dróg. Obecnie realizuje się w podobnym układzie kolejną ważną inwestycję, jaką jest budowa drogi Mostki-Kowal. (St.B.)

Z Kruszyna do Chocenia drogą zmodernizowaną

Biało-czerwoną wstęgę, na znak oficjalnego zakończenia modernizacji, przecina Sławomir Kopyść - członek zarządu województwa (z prawej) w towarzystwie Tadeusz Wiśniewskiego, dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. Obok zaproszeni goście

ŚMIŁOWICE. Na zdjęciu górnym. W ciągu drogi powiatowej Kruszyn-Choceń powstało pierwsze w powiecie włocławskim rondo. Znajduje się ono na skrzyżowaniu z drogą na Kowal. Budowla poprawia bezpieczeństwo w tej części wsi. Na zdjęciu obok: proboszcz ks. Krystian Michalak po modlitwie poświęcił drogę i nowe skrzyżowanie

Pod koniec maja zakończyła się jedna z największych inwestycji drogowych regionu - modernizacja ponad 10-kilometrowej drogi powiatowej Kruszyn-Choceń. Prace rozpoczęto pod koniec 2009 roku. Zakres robót był ogromny. Wykarczowano ponad 700 drzew rosnących tuż przy szosie, nawierzchnię powiększono do wymaganej szerokości, zbudowano ponad 25 tys. mkw chodników i zatoki autobusowe, parkinów itp. z polbruku. Prace wykonywało konsorcjum złożone z Włocławskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych oraz firmy Spec-Dróg. Uroczystość symbolicznego oddania traktu do eksploatacji odbyła się w Śmiłowicach. Obecny na spotkaniu Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa, które współfinansowało modernizację pochwalił, że były to

pieniądze dobrze spożytkowane. Niedawno konsorcjum rozpoczęło kolejną ważną inwestycję realizowaną przez powiat - budowę ponad 13-kilometrowej drogi Mostki-Kowal. Termin zakończenia wrzesień br. Powstanie nowy ciąg komunikacyjny łączący drogę krajową nr 1 z droga nr 62 Włocławek-Płock. - Niebawem przystąpimy do kolejnej modernizacji, blisko kilometrowego odcinka ulicy Sikorskiego w Choceniu - mówi prezes WPRD Roman Mikołajczyk. - Jezdnia będzie poszerzona, zbudowane zostaną chodniki, poprawi się bezpieczeństwo ruchu szczególnie przy gimnazjum. Prace mają być zakończone do końca września. Wcześniej musi być jednak wymieniona sieć wodociągowa i kanalizacyjna.

Tekst i fot. Stanisław Białowąs


TU i TERAZ 12 IGazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 19, maj - czerwiec 2011

ludzie

www.kujawy.media.pl

ROZMOWA. O cieniach pracy w Warszawie, zachęcaniu młodych do działalności publicznej, robieniu kariery przez kobiety rozmowa z Magdaleną WICHROWSKĄ, doradcą w Klubie Poselskim PSL

Młodzi w polityce Ukończyła studia ekonomiczne na UMK w Toruniu. Pochodzi z okolic Aleksandrowa Kujawskiego. Od najmłodszych lat zaangażowała się w politykę. Pracuje w Sejmie w Klubie Poselskim Polskiego Stronnictwa Ludowego, jako jeden z najmłodszych doradców do spraw gospodarczych. Łatwo zaklimatyzować się w Warszawie osobie pochodzącej z małej miejcowości? - Na początku było bardzo ciężko. Byłam sama w wielkim mieście. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że będę tak bardzo tęskniła za domem. Gdy wyjeżdżałam zostawiłam wielu przyjaciół i rodzinę, których bardzo mi brakowało w Warszawie. Poza tym w stolicy przeszkadzał mi pęd dużego miasta. Tam wszyscy żyją bardzo szybko, nie ma dużo czasu na przyjemności. Brakowało mi także bliskości przyrody, świeżego powietrza, lasu, jeziora. Całe szczęście często bywam w domu. Nadal działam na naszym terenie, więc mam stały kontakt z moimi bliskimi. Pani przykład pokazuje, że młodzi ludzie i młode kobiety mają możliwość zaistnieć w świecie polityki, nawet w partii powszechnie uważanej za chłopską. - Cieszę się z tego powodu, że moja obecność w polityce może być przykładem i zachętą dla innych młodych ludzi, aby aktywnie uczestniczyli w życiu publicznym. Jeżeli się o czymś marzy, stawia się cele, to należy je realizować. Małymi kroczkami, konsekwencją dochodzi się do ich spełnienia. Potrzeba młodej świeżej krwi – to powiedzenie jest nadal aktualne. Dzisiejsza młodzież może czuć się

Magdalena Wichrowska: - Młodzi muszą mieć alternatywę dla picia piwa pod blokiem zniechęcona do polityki z powodu wielu nieprzychylnych przekazów medialnych na ten temat. Myślę, że bardzo ważne jest by tę świadomość zmieniać, najlepiej poprzez działanie. Bierność i ignorancja nie stanowią rozwiązania. W polityce potrzeba także kobiet. Moim zdaniem to one, dzięki naturalnej wrażliwości, potrafią kreować rzeczywistość na lepszą, bardziej przyjazną. Dobrze, kiedy mężczyźni, zdając sobie z tego sprawę, ten start i funkcjonowanie w świecie polityki nam ułatwiają.

Jak to się zaczęła pani przygoda z polityką? - Polityką zainteresowałam się, kiedy byłam na studiach. W 2003 roku wstąpiłam do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Trafiłam na ludzi, którzy dostrzegli potrzebę wprowadzenia młodych do polityki. Myślę tutaj szczególnie o obecnym prezesie Zarządu Powiatowego PSL w Aleksandrowie Kuj. Zbigniewie Białkowskim. Zostałam wybrana członkiem władz gminnych partii oraz delegatem na Kongres PSL. Decyzja starszych kolegów, którzy ustąpili miejsca i wybrali młodą osobę, to była właśnie ta furtka, która pozwoliła mi zaistnieć w strukturach stronnictwa i poznać czołowych polityków tej partii. Ludowcy przekonali mnie wówczas rodzinną atmosferą, swoją tradycją i dobrym wizerunkiem. PSL ma swój rodowód, nie zmienia nazwy przy każdych wyborach, ani tym bardziej poglądów na ważne sprawy. Później zaangażowałam się w tworzenie struktur młodzieżówki PSL w powiecie aleksandrowskim, a następnie w całym województwie kujawsko-pomorskim. Jak zachęciłaby pani innych młodych ludzi do działalności publicznej? - Najlepiej zarazić ich pozytywną energią i dobrymi wzorcami. Taką mamy młodzież jaką sobie wychowamy. Wobec tego moim zdaniem to wychowanie jest najważniejszym zadaniem dla polityków. Młodzież ze swojej natury jest dobra i chętna do działania. Należy im tylko pomóc i dać możliwości rozwoju. Wtedy doczekamy się pokolenia otwartego, światłego, obytego, wykształconego. W całym regionie Włocławskim i Aleksandrowskim

LUDZIE. Spotkanie ze znaną autorką

Szepty, które krzyczą Gdyby na świecie żyły same piękne trzydziestolatki może wszyscy, zarówno one same, jak i mężczyźni byliby zadowoleni? Może, chociaż to nie jest wcale takie pewne. Każdy wiek ma swoje prawa, swoje dobre i złe chwile, wloty i upadki. Mówi się, że lepiej być młodym, zdrowym, pięknym i bogatym. Ale życie niesie ze sobą również to, co nie zawsze chcemy mieć. O kobietach dojrzałych mówiła 11 maja, w Filii nr 9 Biblioteki Publicznej we Włocławku pisarka Irena Matuszkiewicz, która promowała swoją najnowszą książkę pt. „Szepty”. Jest to powieść obyczajowa właśnie o takich kobietach, dojrzałych lub, jak mówi jedna z bohaterek, „przejrzałych”. - Długo byłam dziennika-

Irena Matuszkiewicz rzem, dlatego nie lubię zmyślać - mówi Irena Matuszkiewicz. - Postaci opisane w „Szeptach” są autentyczne i żyją autentycznie. To powieść o kobietach, które weszły w wiek dojrzały, ale nie rezygnują z życia, z jego uroków,

nie jęczą, nie marudzą, a organizują sobie życie tak, aby ono było ciekawe. W książce są historie mnie opowiedziane, i te, które znam. Jest też trochę retrospekcji, ale akcja główna dzieje się współcześnie. Podziwiam moje bohaterki, bo są to kobiety z krwi i kości, dojrzałe, mądre i nadal piękne. Książka skierowana jest do wszystkich, nie tylko do starszych wiekiem. Młodzi ludzie też mogą z zaciekawieniem przeczytać powieść Ireny Matuszkiewicz, ponieważ znajdą w niej to, co na pewno ich nie ominie. Wszyscy się starzejemy, nikogo starość nie oszczędzi. Na kartach książki jest wiele optymizmu, który jest także cechą jej autorki. „Szepty” krzyczą przeczytaj mnie, bo warto.

(jp)

brakuje oferty dla dzieci i młodzieży. Ludzie młodzi muszą mieć lepszy dostęp do kultury, sportu, kółek zainteresowań, rozrywki. Muszą mieć alternatywę dla picia piwa pod blokiem. Wtedy młodzież sama zauważy co jest lepsze a co gorsze. Będzie bardziej chętna do działania. Są środki unijne z Kapitału Ludzkiego, które powinny być maksymalnie wykorzystywane, na szkolenia, dokształcanie, nawet na wycieczki dla młodzieży. Tym zajmuję się z przyjemnością. Bardzo lubię kontakt z młodymi ludźmi. Pani kariera polityczna szybko się rozwija. Niedawno została pani nowym wiceprezesem powiatowej organizacji PSL w Aleksandrowie Kuj. Pamiętamy też panią z ostatniej kampanii wyborczej. Czy to przemyślana strategia? - Wychodzę z założenia, że kiedy się coś robi to należy to robić z przekonaniem i zaangażowaniem. Czasami po prostu trzeba się czegoś podjąć i to nie wynika ze strategii, a często z tego, co przynosi życie. Już wcześniej wiele wyborów podejmowałam w ten sposób by być w zgodzie ze swoim sumieniem. Nie stosuję półśrodków. Tutaj jest mój rodowód, więc zależy mi na pozytywnym wizerunku partii w moich rodzinnych stronach. Wcześniej byłam już we władzach wojewódzkich PSL. Kiedy pojawiła się potrzeba zmian w zarządzie powiatowym było to dla mnie naturalne by wyjść jej naprzeciw. Gdy zaproponowano mi funkcję wiceprezesa, podjęłam to wyzwanie. Myślę, że wspólnie udowodnimy, że „PSL jest ok”. Podobnie było z wyborami samorządowymi. Wcześniej już angażowałam się we wszystkie kampanie PSL. Kiedy się powiedziało

W budynku, w którym obecnie mieści się Gminna Biblioteka Publiczna w Fabiankach urodził się 29 września 1916 roku i mieszkał w dzieciństwie Jerzy Pietrkiewicz, późniejszy profesor Uniwersytetu Londyńskiego, prozaik, poeta, tłumacz i historyk literatury. Mieszkając w Anglii, profesor utrzymywał ścisły kontakt z Polską, a szczególnie związany był z rodzinnymi Fabiankami. Zmarł w Londynie w 2007 roku. Został pochowany w Polsce w dwóch miejscach: pierwsza urna z prochami spoczęła w grobie rodzinnym na cmentarzu w Szpetalu Górnym, a druga w miejscowości Skępe. W Gminnej Bibliotece Publicznej w Fabiankach niedawno otwarta została wystawa pt. „Publikacje Jerzego Pietrkiewicza w zbiorach biblioteki”. Na uroczyste otwarcie wystawy przyjechał siostrzeniec profesora - Wojciech Galicki.

„A” należało powiedzieć też „B”. Skoro takie były oczekiwania to w ostatnich wyborach byłam kandydatem partii do Sejmiku Wojewódzkiego. Wyborcy dali mi duże poparcie społeczne, dobrze rokujące na przyszłość. Nie trzeba mieć koniecznie mandatu, aby działać a wiele jest jeszcze do zrobienia. Jakie widzi pani szanse dla regionu, uważanego za biedny? - Powinniśmy skupić więcej uwagi na wykorzystaniu programów unijnych. Uważam, że pozyskiwanie środków na rozwój dla naszego regionu nadal powinno być priorytetowym zadaniem władzy na wszystkich szczeblach. Im więcej środków wykorzystamy, tym bardziej korzystne będzie to dla naszej gospodarki. Interesuję się projektami unijnymi, nawet aktywnie w nich uczestniczę. Prowadzę szkolenia z zakresu ekonomii i ekonomii społecznej. Pokazuję jak wiele możemy zrobić dla innych, dla naszego społeczeństwa. Prowadzi pani internetowego bloga. Czy to starsi politycy namówili panią do takiej formy kontaktu? - Blog daje duże możliwości eksponowania swoich poglądów i przemyśleń. Cieszę się, że mój cieszy się dużym zainteresowaniem. Jednak to nie posłowie namówili mnie do pisania. Przekonał mnie do tego kolega z młodzieżówki PSL, który współpracuje z naszym klubem. Ostatnio wiele się mówiło o parytetach? Czy to nie jest sztuczne zachęcanie kobiet do zajmowania się polityką? - Czy ta reforma jest dobra, pokaże praktyka. Osobiście nie byłam do pomysłu parytetu przekonana. To trochę sztuczny twór. Uważam, że kobietom nie są potrzebne parytety, aby przekonać do siebie męski świat polityki. To wykształcenie i kompetencje powinny być naszą wizytówką. Ale w polityce potrzeba więcej kobiet. Moim zdaniem to one, dzięki naturalnej wrażliwości, potrafią kreować rzeczywistość na lepszą, bardziej przyjazną. Dobrze, kiedy mężczyźni, zdając sobie z tego sprawę, ten start i funkcjonowanie w świecie polityki nam ułatwiają. Rozmawiał: St.B.

WSPOMNIENIA. Fabianki moja Ojczyzna

Biblioteka pełna Jerzego Pietrkiewicza

Maria Drzewiecka z książką „Po chłopsku” z 1941 roku - Nasza biblioteka zgromadziła większość publikacji Jerzego Pietrkiewicza – mówi Maria Magdalena Drzewiecka, dyrektor GBP

w Fabiankach. - Profesorowi zależało, aby w miejscu jego urodzenia i dzieciństwa było jak najwięcej informacji o nim samym. Przysyłając listy do naszej biblioteki, często dołączał książki, czasopisma i odbitki kserograficzne artykułów i dokumentów. Wyjątkowa dla mieszkańców gminy jest powieść „Po chłopsku”, wydana w 1941 r. w Londynie, gdyż akcja dzieje się w przedwojennych Fabiankach i okolicy. Kolejna książka, w której autor wraca do Fabianek została napisana w języku angielskim pt. „The Knotted Cord”, a w przekładzie polskim pt. „Sznur z węzłami”, wydana w 2005 roku. (j)


nr 19, maj - czerwiec 2011

W 2008 roku Zarząd Krajowej Spółki Cukrowej podjął decyzję o likwidacji i demontażu cukrowni w Brześciu Kujawskim. Dla mieszkańców związanych z Kujawami był to szok i nie chciało się wierzyć, że rzeczywiście do tego dojdzie. Niestety, likwidacja stała się faktem i wszyscy, dla których cukrownia istniała od zawsze (od 1894 roku), musieli się z tym pogodzić. Dla mnie osobiście i jako posła reprezentującego ten okręg wyborczy sytuacja, w której się znalazłem, była niezwykle trudna. Osobiście, bo zakład ten zawsze był dla mnie synonimem kujawskiej gospodarności i symbolem naszego regionu, a jako poseł musiałem zmierzyć się z sytuacją, która wydawała się nie do rozwiązania. Jednak bez chwili namysłu wziąłem na siebie ciężar

I TU i TERAZ

rolnictwo

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Poseł Marek Wojtkowski wyjaśnia, dlaczego upadł historyczny zakład w Brześciu Kuj.

Cała prawda o likwidacji cukrowni odpowiedzialności i postanowiłem zrobić wszystko, żeby później nie mieć do siebie pretensji, że można było zrobić więcej. Uczestniczyłem we wszystkich możliwych spotkaniach, podczas których był podejmowany temat cukrowni. Zarówno na poziomie lokalnym – z samorządowcami, pracownikami cukrowni, związkowcami, mediami (pamiętna relacja w TVN24), jak i na poziomie centralnym, zabierałem głos na Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Komisji Skarbu, spotykałem się z władzami Krajowej Spółki Cukrowej, Ministrem Skarbu, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, prezesami agencji

rządowych itd. itd. Niestety, na niewiele się to zdało. Decyzja zapadła. Z perspektywy trzech lat zastanawiam się, czy można było zrobić więcej i lepiej, żeby tego uniknąć. Teraz jestem przekonany, że nie można było, ponieważ kluczowe decyzje dotyczące rynku cukru w Polsce, a w konsekwencji i cukrowni, zapadły dużo wcześniej. 24 listopada 2005 roku na posiedzeniu Rady Ministrów ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE (z udziałem polskiego ministra rolnictwa, choć nie chcę wnikać jaką faktyczną rolę, w tym czasie odegrał), a następnie 26 i 27 września 2007 roku (również z udziałem polskiego

ministra) zapadły decyzje o reformie rynku cukru w UE. Kluczowym punktem kompromisu było obniżenie gwarantowanej ceny minimalnej cukru i kwot jego produkcji w UE. Skutkiem tych decyzji było zamknięcie kilkunastu cukrowni w Polsce, w tym i naszej w Brześciu Kujawskim. Dlaczego o tym przypominam? Minęły już trzy lata od tamtego momentu i wydaje się, że emocje wokół całej sprawy ucichły. Wracam jednak do tematu, ponieważ nie mogę pogodzić się z interpretacją tego wydarzenia przez niektórych ludzi. Jako osobę, która od początku do końca była

zaangażowana w obronę cukrowni, boli mnie przede wszystkim obciążanie odpowiedzialnością za likwidację cukrowni obecnego rządu, co częściowo uderza także we mnie. A słyszę, że nadal takie argumenty padają na spotkaniach, a nawet z ambony w kościele i niektórych rozgłośniach radiowych. W 2008 roku dziwiły mnie liczne interpelacje opozycyjnych parlamentarzystów i inspirowane przez nich spotkania. Warto ich zapytać, gdzie byli wcześniej, gdy był faktycznie dobry czas na działanie. Trzeba przypomnieć, że kluczowe dla cukrowni w Brześciu Kujawskim decyzje zapadły

13

w czasach rządu koalicji PiS-Samoobrony-LPR. Szczytem hipokryzji była wizyta 4 czerwca 2008 roku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Brześciu Kujawskim na spotkaniu z plantatorami i związkowcami. Pragnę też przypomnieć, że do pierwszego oficjalnego spotkania, podczas którego zastanawiano się, jakie środki przedsięwziąć, żeby zatrzymać proces likwidacji cukrowni w Brześciu Kujawskim, doszło w dniu święta narodowego 11 listopada 2007 roku. Przypomnę również, że zaprzysiężenie obecnego rządu miało miejsce kilka dni później, 16 listopada 2007 roku. Czy w tej sytuacji działacze PiS-u z jego prezesem na czele nie mają sobie nic do zarzucenia?

Marek Wojtkowski Poseł na Sejm RP

LUDZIE. Zasłużeni dla rolnictwa odznaczeni w Kruszynie

Na zaproszenie posła Marka Wojtkowskiego gościł na kujawskiej ziemi Kazimierz Plocke, wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu towarzyszyli m.in. Tomasz Nawrocki - prezes Agencji Nieruchomości rolnych i Zbigniew Ostrowski - dyrektor Agencji Nieruchomości Rolnych oddział w Bydgoszczy. Gospodarzami spotkania zorganizowanego w Gminnym Ośrodku Kultury w Kruszynie w Kruszynie byli poseł RP Marek Wojtkowski i Ewa Braszkiewicz - wójt gminy Włocławek. Minister mówił o wspólnej polityce rolnej i o tym, co szczególnie rolników interesuje, czyli kwestii dopłat bezpośrednich, oraz o przyszłym okresie budżetowania Unii Europejskiej. Poruszył tematy związane z bieżącą sytuacją w rolnictwie i weterynarii, a także zagadnienia związane z funduszem sołeckim. Podczas spotkania wiceminister Kazimierz Plocke wręczył rolnikom i przedsiębiorcom z powiatu włocławskiego odznaki honorowe „Zasłużony dla Rolnictwa”. O nadanie odznaczeń wystąpił poseł Marek Wojtkowski.

Odznaczeni zostali: rolnicy z Gminy Lubień Kujawski: Andrzej Czyżnikowski z Kobylej Łąki i Maciej Michalak ze Stępki, Jadwiga Błaszkiewicz - radna powiatu włocławskiego, właścicielka Rolniczo-Przemysłowowego Składu Handlowego „ROLMAT” w Szpetalu Górnym, Marek Komorowski – właściciel Zakładu Przetwórstwa Owoców i Warzyw

2013. W tamtym czasie Polska była krajem obserwatorem, nie mieliśmy prawa głosu. Wspólna polityka rolna jest największą polityką w UE, na którą przeznacza się 44 proc. budżetu UE. Jest to 860 miliardów euro. Polska w tych siedmiu latach ma do dyspozycji ponad 27 miliardów euro. Najważniejsze jest to, aby po 2013 roku dalej utrzymać dotychczasowy poziom wsparcia finansowego i wypracować zasadę, która będzie budżet UE tworzyć. Tą zasadą jest dotychczas przyjęty dla wszystkich państw członkowskich wskaźnik 1 proc. produktu krajowego brutto – to tyle, ile każdy kraj musi wpłacić do UE. W Polsce 1 proc. produktu krajowego brutto

Wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke dekoruje Jadwigę Błaszkiewicz - radną powiatu włocławskiego, właścicielkę Rolniczo-Przemysłowowego Składu Handlowego „ROLMAT” w Szpetalu Górnym

w 2010 roku stanowił 13 miliardów. Zainwestowane 13 miliardów dało nam ponad 52 miliardy na rozwój i modernizację gospodarki. Jaki będzie ostatecznie ten wskaźnik w latach 2014-2020, okaże się po negocjacjach szefów państw. Na przykładzie płatności bezpośrednich, mamy Europę dwóch prędkości. W roku 2014 płatności bezpośrednie dla polskich rolników się zmienią, 100 procent płatności będzie pochodziło z UE. Zdaniem wiceministra rolnictwa, obszary wiejskie, powinny dostać większe wsparcie finansowe, aby wyrównywać szanse i zwiększyć konkurencyjność. (jot)

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Marek Komorowski - przedsiębiorca z Nasiegniewa (z prawej) i Ewa Braszkiewicz - wójt gminy Włocławek w rozmowie z wiceministrem Kazimierzem Plocke

MARKO w Nasiegniewie, Andrzej Michalski - kierownik fermy trzody chlewnej w Ośrodku Hodowli Zwierząt Zarodowych w Chodeczku, Andrzej Nowakowski - prezes Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Brześciu Kujawskim, Seweryn Borkowski - wiceprezes Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych „Krukowiak” z Brześcia Kujawskiego (odznaka nadana na wniosek prezesa Zarządu Stowarzyszenia Eksporterów Polskich), Tomasz Piasecki - członek Grupy Producentów Warzyw-Kujawskie Warzywa w Śmiłowicach, Stefan Rowiński - sołtys sołectwa Łagiewniki w gminie Włocławek, Waldemar Zieliński - gospodarstwo rolne w Grodnie oraz Piotr Jędrzejewski i Andrzej Zieliński. - Rząd Polski do negocjacji na temat kształtu wspólnej polityki rolnej po 2013 roku przygotowuje się jak najlepiej – mówił Kazimierz Plocke. - Jest to pierwsza możliwość aktywnego uczestnictwa Polski w negocjacjach i ma to bezpośredni wpływ na kształt wspólnej polityki rolnej. Przypomnę, że wspólną politykę rolną przyjęliśmy w roku 2003 i obowiązywać ona będzie do roku

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Unijna polityka rolna

Uhonorowani odznaczeniami „Zasłużony dla Rolnictwa” na spotkaniu w Kruszynie


TU i TERAZ 14 IGazeta Powiatu Włocławskiego I

www.kujawy.media.pl

INTERNET Nowy portal społecznościowy „W koło nas” - www.wkolonas.pl

Rzucił wyzwanie kolosom fot. Stanisław Białowąs

Czy w dziedzinie portali społecznościowych zrobiono już wszystko? Na pewno nie. „Nasza Klasa” lub cieszący się dużym zainteresowaniem „Facebook”, mimo swoich zalet, mają też liczne niedogodności, a jedną z nich jest choćby fakt, że trzeba znać osobę z nazwiska, aby nawiązać z nią kontakt, przekazać informację. - A co mają zrobić osoby, które korzystają z internetu okazjonalnie, a chciałyby coś interesującego dowiedzieć się o swoim mieście, dzielnicy, a nawet znajomych znanych tylko z widzenia i opowieści – pyta Zbigniew Wiśniewski. - Do innego spojrzenia na społecznościową funkcję internetu zainspirowała mnie siostra cioteczna, która po dłuższej nieobecności w kraju przyjechała do Aleksandrowa Kujawskiego i mówiła, że najbardziej brakowało jej w Anglii informacji o tym, co się w jej mieście i u znajomych dzieje. Z przejęciem dopytywała się o członków rodziny, o bliższych i dalszych sąsiadów, o tych którzy wyjechali w inne strony Polski. Skoro mamy internet – jedną z najprostszych masowych form komunikowania się społecznego, to dlaczego nie może on pełnić roli informatora o sprawach nam bliskich - zadałem sobie pytanie? Wtedy to zrodził się pomysł, który po dwóch latach przygotowań zaczynam wcielać w życie – utworzenia portalu społecznościowego „Wkoło nas”. Wyróżnia się on tym, że oprócz znanych i powszechnie stosowanych zakładek, jak: „Poczta”, „Konto” lub „Moi znajomi”, posiada stronę „Wkoło nas”, gdzie każdy może dowiedzieć się, co się wydarzyło, albo co się wydarzy w

nr 19, maj - czerwiec 2011

inicjatywy

Zbigniew Wiśniewski w towarzystwie siostrzenicy Agaty Wiśniewskiej testuje stronę internetową: www.wkolonas.pl mającą zrewolucjonizować sposoby komunikowania się pobliżu interesującego go miejsca. Może to być miasto lub dzielnica, jak i wiadomości o osobach. Ważne, że nie trzeba znać nazwiska, nawet dokładnego adresu. Każdy, kto będzie chciał dowiedzieć się, co się wydarzyło, albo co ma się wydarzyć w interesującej go części Polski wpisuje (po zalogowaniu) na stronie drugiej tylko nazwę miasta, dzielnicę i ewentualnie ulicę. Strona została podzielona na cztery kategorie: „Droga życia”,

„Impreza”, „Święta” i „Wypoczynek”. Wprowadzone tam przez internautów zdjęcia lub nawet filmiki, po krótkiej ich ekspozycji trafią automatycznie do archiwum. W zakładce „Z dawnych lat” każdy będzie mógł pochwalić się wydarzeniami ze swojego życia, które miały miejsce kilka lub kilkanaście lat temu. Zakładki są tematyczne. Np. „Droga życia” dotyczy różnych etapów życia człowieka od narodzin aż do śmierci. Auto-

matycznie wyświetli się strona, gdzie będą zaznaczone („Nowe”) tematy, np. narodziny, ślub i ostatnia droga. Wchodząc w te tematy, internauta dowie się, komu się urodziło bądź urodzi dziecko, kto planuje ślub, albo kto umarł i kiedy będzie pogrzeb. - Zasada ta dotyczy również pozostałych kategorii - wyjaśnia autor portalu, Zbigniew Wiśniewski. - Można za pomocą informacji tekstowych powiadomić o planowanych wydarzeniach, jak i takich, które już odbyły się i są z nich zdjęcia i filmy wideo. Można więc pokazać, jak wyglądała „osiemnastka”, „studniówka”, bądź wieczór kawalerski, jak ktoś przystroił dom na święta Bożego Narodzenia albo gdzie spędził urlop. Pragnę zauważyć, że strona ta jest idealnym rozwiązaniem również dla osób, które nie chcą lub nie potrafią korzystać z zaawansowanych metod, jakie oferują portale społecznościowe, a chętnie zapoznałyby się z wydarzeniami z najbliższego otoczenia. Wystarczy wówczas skorzystać ze strony „Wkoło nas” i już wiadomo, co ważnego miało miejsce w naszym mieście. Pomysł Zbigniewa Wiśniewskiego jest z pewnością interesującą propozycją zmiany komunikowania się ludzi niezależnie od miejsca zamieszkania, stwarza wszak inną możliwość kontaktowania się

ludzi. Tworzony przez aleksandrowianina portal daje, można by powiedzieć, miejsce do odbywania wspólnych spotkań, a jest nim strona o nazwie „Wkoło nas”. nr 19, maj-czerwiec 2011 Idea budowania takiego portalu, jak wszystkich innych tego typu, opiera się na założeniu, że to internauci będą wypełniali go treścią. To w praktyce oznacza, że ktoś będzie chciał „wrzucać” do odpowiednich miejsc na portalu swoje zdjęcia, dokumentować ich zdaniem ważne wydarzenia. Na przykład, gdy odbył się ślub, na który przecież nie jesteśmy w stanie zaprosić nawet wszystkich dalszych członków rodziny, kolegów i koleżanek z lat szkolnych, studenckich, a chcemy by zdjęcia z uroczystości, a nawet krótkie filmy dotarły do znajomych. Jak każdy pomysł, tak i ten, wyjątkowo ambitny, zweryfikuje życie. Dzisiejsze portale - kolosy też zaczynały od zera. Inicjatywa aleksandrowianina jest na tyle interesująca, że może stać się tym przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Ale nie ukrywajmy, wymagać to będzie czasu i cierpliwości, nim ludzie, zwłaszcza młodzi, uznają, że portal www. wkolonas.pl otwiera nowe możliwości komunikowania się.

GMINA BARUCHOWO

Sprawcy zatrzymani

Imponujący obiekt sportowy w pełni wykorzystany przez młodzików i seniorów Gminny Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji w Baruchowie robi wrażenie na każdym, kto obok niego przejeżdża. Nowoczesny kompleks boisk przyciąga oko. Postanowiliśmy zobaczyć, co tutaj dzieje się w powszedni dzień. W majowe przedpołudnie zastaliśmy pracowników

gminy układających drogę z kostki brukowej: Andrzeja Majewskiego, Sebastiana Sarzyńskiego z Urzędu Gminy w Baruchowie oraz Wiesława Stanisławskiego i Piotra Kilichowskiego zatrudnionych w ramach robót interwencyjnych. Polbrukowa droga wiedzie wokół nowoczesnej hali sportowej. Jednoczenie na trzech boiskach sportowych oraz

w hali odbywały się zajęcia. Na pełnowymiarowym boisku chłopcy z klasy Ia i Ib miejscowego gimnazjum rozgrywali mecz piłki nożnej pod okiem Piotra Kotfasa nauczciela wf i jednocześnie trenera młodzików. Grają uczniowie szkoły w Baruchowie - Zajęcia sportowe dla dzieci i młodzieży szkolnej odbywają się codziennie do godziny 15.15 – mówi Mag-

Powstaje droga z kostki polbrukowej

Stanisław Białowąs

dalena Krygier, kierownik ośrodka. - Do dyspozycji mają dwa wielofunkcyjne boiska sportowe, w tym „Orlik” oraz duże, pełnowymiarowe boisko sportowe otoczone bieżnią tartanową. Poza tym w hali sportowej też mogą jednoczenie odbywać się trzy zajęcia sportowe. A co poza szkolnymi zajęciami? Ćwiczy tu miejscowy Gminny Klub Sportowy Baruchowo (seniorzy i młodzicy), którego prezesem jest Arkadiusz Gąsiorowski, a trenerami: Dariusz Janik (seniorzy) i Piotr Kotfas (młodzicy). Obiekt nieodpłatnie udostępniany jest też mieszkańcom gminy. Trzeba dodać, że w Baru-

chowie coraz częściej odbywają się imprezy sportowe o zasięgu powiatowym, wojewódzkim, a także międzynarodowym. - Na naszych boiskach odbywały się Mistrzostwa Polski Juniorów w Piłce Nożnej, Międzynarodowe Mecze Towarzyskie z udziałem drużyn z Polski, Ukrainy i Francji – wyjaśnia kierownik Magdalena Krygier. - Organizujemy także obozy sportowe dla dzieci i młodzieży z całego kraju, a także udostępniamy obiekt prywatnym grupom z miast powiatu włocławskiego i Włocławka. Tekst i fot.

Jolanta Pijaczyńska

Niedługo cieszyli się swoim łupami czterej młodzi mężczyźni, którzy 17 maja włamali się do garażu i pomieszczenia magazynowego w Izbicy Kujawskiej. Skradli prostownik, przewody elektryczne, przedłużacz, narzędzia oraz lampę, powodując straty o łącznej wartości 1.443 złotych. Dzięki szybkiej reakcji policjantów z Izbicy Kujawskiej sprawcy, czterej mieszkańcy Izbicy Kujawskiej w wieku 17-20 lat zostali zatrzymani, a całe mienie skradzione zostało odzyskane. Policjanci ustalili, że nie był to ich pierwszy występek. Młodzieńcy odpowiedzą za wcześniejsze kradzieże, usiłowania kradzieży oraz kradzieże z włamaniem popełnione na terenie Izbicy Kujawskiej. Za popełnione przestępstwa młodzieńcom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. (b)


nr 19, maj - czerwiec 2011

I TU i TERAZ

sport

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego I

15

Na trzecim miejscu Jacek Soborski (luzak Wiesław Lemański) ze Skrwilna, konie Cyganka i Fortuna

Piękne w zaprzęgu Czternaście ekip wzięło udział w IV konkursie zręczności powożenia zaprzęgami parokonnymi, które odbyły się 21 maja w stadninie koni w Dębicach w gminie Włocławek.

Gości wita Grzegorz Orliński, właściciel stadniny w Dębicach, od lewej Andrzej Benedykciński i Aleksander Kociołowicz

Drugie miejsce zdobyli Andrzej Benedykciński, luzak Joanna Kretkowska oraz konie Baribal i Markus

Organizatorem zawodów był Andrzej Benedykciński z firmy HAMAR z Włocławka, znany miłośnik koni, który był jednocześnie zawodnikiem reprezentującym stajnię w Dębicach. Załogi i konie przyjechały z terenu Kujaw, Mazowsza oraz Mazur. Sędzią głównym był Adam Markowski. Walka toczyła się o puchary. Honorowy patronat nad zwodami objął Aleksander Kociołowicz, którego witając Andrzej Benedykciński nazwał „legendą koniarstwa we Włocławku”. - Dębice, ta podwłocławska wioska jest miejscem kluczowym dla hodowli koni – mówił Aleksander Kociołowicz. - To właśnie tu w okresie przedwojennym w dworze rodziny Haaków w Dębicach hodowano konie. Także tutaj powstał w 1976 roku Włocławski Klub Jeździecki. Warunki były wtedy nie najlepsze, w stajni mieściło się tylko osiem koni, ale chętnych do uprawiania

Złodziej skorzysta z okazji Sezon jazdy na rowerach w pełni, a tym samym to okres wzmożonej pracy... złodziei. Niezabezpieczony rower jest łatwym ich łupem. Niestety, nie istnieje stuprocentowe zabezpieczenie pojazdu przed kradzieżą. Doświadczenie pokazuje jednak, że jednak ryzyko kradzieży można w znacznym stopniu ograniczyć. Jak wiadomo okazja czyni złodzieja, o tym trzeba zawsze pamiętać. Policjanci radzą, aby nie zostawiać roweru gotowego do drogi w miejscach publicznych, przed sklepem na ulicy, a także na klatkach schodowych. Podpowiadają, że zapięcia typu „linka” i tzw. „ kiełbasa” są zadziwiająco łatwe do przecięcia. Dlatego rower trzeba zabezpieczać kłódką szkalową w kształcie litery „U”, tzw. U–lockiem, a tylne koło należy zapinać

specjalną dodatkową kłódką. Komenda Miejska Policji we Włocławku od kilku już lat w ramach prewencji kryminalnej znakuje rowery. Rejestrowanie roweru trwa kilkanaście minut. Należy tylko przyjść do Komendy Miejskiej Policji we Włocławku przy ul. Okrężnej 25 oraz posiadać przy sobie dokument tożsamości, dokument potwierdzający własność roweru (faktura zakupu, karta gwarancyjna lub umowę kupna, sprzedaży). Znakowanie w jednostce policji odbywa się w pierwszy wtorek miesiąca w godz. 12.00 – 16.00. Osoby niepełnoletnie muszą przyjść wraz z opiekunem. Wszelkie pytania dotyczące oznakowania roweru można uzyskać w Wydziale Prewencji tel. 54 414-53-59. Znakowanie roweru jest bezpłatne.

tego pięknego sportu nie brakowało. Dziękuję Andrzejowi Benedykcińskiemu za podtrzymywanie tradycji i propagowanie zarówno tej dyscypliny sportu, jak i zainteresowania końmi, a jednocześnie Włocławka i gminy Włocławek. - Tor przeszkód nie był łatwy – mówi Andrzej Benedykciński. - Trzeba było pokonać 17 przeszkód na dystansie 840 metrów. Najtrudniejszy dla koni okazał

się drewniany mostek. Zawodnicy jechali na czas w dwóch nawrotach. Za błędy i strącenia przyznawano punkty karne i odejmowano cenne sekundy. Rzadko udaje się przejechać tor przeszkód bezbłędnie, chociaż jest to możliwe do wykonania. Zawody wygrał Stanisław Janik (luzak Piotr Mondzielewski) z Grudziądza z wynikiem 319,15 s, na drugim miejscu uplasował się or-

ganizator zawodów Andrzej Benedykciński (luzak Joanna Kretkowska) z Włocławka – wynik - 319, 49 s, a trzecie miejsce zajął Jacek Soborski (luzak Wiesław Lemański) ze Skrwilna, wynik – 390,43 s. Dla licznie zgromadzonych widzów najważniejsze były jednak piękne konie z rozwianymi grzywami i wspaniała majowa pogoda. Impreza zakończyła się koncertem Andrzeja Rybińskiego. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

Więcej zdjęć na www.kujawy.media.pl

Zwyciężył Stanisław Janik (luzak Piotr Mondzielewski) z Grudziądza, konie Eliot i Pluto

Rowery górskie w nagrodę

Uczniowie z gminy Kowal na pierwszych miejscach Podczas wojewódzkich eliminacji XXXIV Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym dla szkół podstawowych i gimnazjalnych w Grudziądzu, które odbywały się 21 maja wygrali uczniowie z gminy Kowal. Kacper Ziółkowski (SP w Więsławicach) oraz Arkadiusz Ormiński (Gimnazjum w Grabkowie) to zwycięzcy indywidualni, którzy w nagrodę otrzymali rower górski. Spośród drużyn reprezentujących szkoły podstawowe wygrała Szkoła Podstawowa w Więsławicach (uczniowie Paulina Wrzesińska, Kacper Ziółkowski, Dariusz Ormiński). Na pierwszym miejscu uplasowało się także Gimnazjum w Grabkowie (Bartosz Matuszewski, Damian Maślanka, Arkadiusz Ormiński). (m)

Redakcja „Tu i Teraz” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres: 87-811 Szpetal Górny, ul. Lipowa 48 Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. (0-54) 237-05-05, tel. kom. 600-15-68-05 e-mail: stanislaw. bialowas@wp.pl Redaktor wydania Jolanta Pijaczyńska tel. kom. 608-45-56-58 e-mail:jo-pi@tlen.pl


Zapraszamy na nasze stoisko na targach rolniczych DOD w Zarzaczewie e w dniach 4-5.06.2011 r.

OFERUJEMY TEŻ URZĄDZENIA transportowe: * wybieraki ziarna z silosów * przenośniki ślimakowe * przenośniki pneumatyczne dosuszające: * wentylatory do wietrzenia zbóż w silosach * nagrzewnice elektryczne powietrza paszowe: *śrutowniki bijakowe ssąco-tłoczące 1200kg/h * mieszalniki paszowe poj. 1000 kg * pojemniki paszowe 1600 l * dozowniki wagowe pod mieszalnik oraz: przenośniki paszowe, węże, rozdzielacze i inne

USTRONIE. Walczyli o puchar wójta gminy Lubanie

Święto sportu Szkoła Podstawowa w Ustroniu była organizatorem tegorocznego święta sportu w gminie Lubanie. Odbywało się ono 1 czerwca, w Dzień Dziecka. O nagrody, a przede wszystkim o Puchar Wójta Lubania rywalizowały także szkoły podstawowe z Lubania i Przywieczerzyna. Atmosfera na boisku była taka jak pogoda – gorąca, a nawet upalna. Rozegrano kilka konkurencji sportowych: rzuty piłką lekarską, palantową oraz do kosza, biegi - wahadłowy i sztafetowy, a także przeciąganie liny. Chłopcy zagrali, poza konkurencją mecz piłki nożnej. Natomiast najmłodsi z klas I-III wzięli udział w biegu rzędów, w którym wygrała szkoła w Przywieczerzynie. - W przygotowanie święta sportu włączyła się cała społeczność szkolna – mówi Rafał Pełnikowski, dyrektor szkoły w Ustroniu. – Za przygotowanie konkurencji sportoPiłki w nagrodę. Wójt Sławomir Piernikowski wych odpowiedzialny i nauczyciel Kamil Stefaniak był Kamil Stefaniak - nauczyciel wf-u, ale pomagało całe grono pedagogiczne: Agnieszka Augustyniak, Elżbieta Ślubowska, Ewa Makowska, Kamila Ogrodzińska, Anita Szubska, Katarzyna Lipińska, Elżbieta Centkowska, Marcin Wasilewski, a także pracownicy obsługi szkoły i rodzice. Nagrody wręczała Jadwiga Kurant, przewodnicząca Rady Gminy Lubanie wraz z wójtem Sławomirem Piernikowskim. Ostatecznie w rozgrywkach zwyciężyła Szkoła Podstawowa z Lubania, zdobywając puchar wójta. Na drugim miejscu uplasowała się Szkoła Podstawowa z Przywieczerzyna, a na trzecim Szkoła Podstawowa z Ustronia.

Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

Jadwiga Kurant - przewodnicząca Rady Gminy, wójt Sławomir Piernikowski i dyrektor SP w Ustroniu Rafał Pełnikowski ogłosili zwycięzców i wręczyli nagrody. Puchar zdobyła SP w Lubaniu


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.