Cena 0 zł
ISSN 1897-1768
maj 2014, nr 52
GAZETA WŁOCŁAWKA I POWIATU WŁOCŁAWSKIEGO
WŁOCŁAWEK. POWIAT miasta i gminy: Brześć Kuj., Baruchowo, Boniewo, Choceń, Chodecz, Fabianki, Izbica Kuj., Kowal, Lubanie, Lubień Kuj., Lubraniec, Włocławek
Rozmowy „Tu i Teraz”
Decyzja ministra pracy po odwołaniu zarządu powiatu ujawniła nowe fakty
Gdyby nie Unia? Jacek Kuźniewicz, wiceprezydent Włocławka: - Upatruję problem w słabości sięgania po środki z programów centralnych, rządowych.
Czytaj str. 3
Marszałek obiecał, ale pieniędzy nie dał Stanisław Pawlak: - W sprawie dofiansowania przystani wiślanej we Włocławku złożyłem marszakowi województwa kolejną interpelację. Czytaj str. 11
Po reorganizacji Asp. szt. Eugeniusz Latowski, komendant komisariatu w Kowalu: - Żmudna praca sprawiła, że Kowal dzisiaj jest miastem bezpiecznym. Czytaj str. 6
Dyrektor DPS w Kowalu nigdy nie miał wymaganego stażu pracy w jednostkach pomocy społecznej Sprawą bezprawnego powołania dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu ostatnio zajmował się minister pracy i polityki społecznej. Nie tylko podtrzymał decyzję wojewody kujawsko-pomorskiego nakładającą na powiat karę pieniężną za nie zrealizowanie zalecenia pokontrolnego, ale stwierdził, że Piotr Jacek Zbonikowski nie miał żadnego stażu pracy w pomocy społecznej, a to oznacza, że nie powinien być powołany na dyrektora.
Wracamy do sprawy powołania dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu. Pisaliśmy już o tej sprawie kilkakrotnie, więc tylko kilka słów przypomnienia. Zarząd powiatu 18 czerwca 2012 roku podjął uchwałę o zatrudnieniu Piotra Jacka Zbonikowskiego na stanowisku dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu, po tym jak wygrał konkurs na to stanowisko. Zdaniem powołanej przez starostę włocławskiego Kazimierza Kacy komisji kon-
kursowej spełniał on niezbędne kwalifikacje zawodowe. Jednym z warunków był 3-letni staż pracy w pomocy społecznej. Komisja konkursowa pod kierownictwem sekretarza powiatu uznała, że kandydat pracując jako naczelnik Wydziału Rozwoju, Edukacji i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego takie wymagania całkowicie spełnia. Nadzór prawny wojewody kujawsko-pomorskiego badający po kilku tygodniach uchwałę zarządu
powiatu powołującą dyrektora nie dopatrzył się braku wymaganego przepisami stażu i uchwała nabrała mocy prawnej. Radni klubu Platformy Obywatelskiej i „Ponad Podziałami” od początku nie podzielali tego stanowiska i w marcu 2013 roku ponownie skierowali wniosek do wojewody o przeprowadzenie kontroli legalności zatrudnienia. DOKOŃCZENIE STR. 20
Stanisław Białowąs
TU i TERAZ 2 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Wybory
www.kujawy.media.pl
reklamy
DAM PRACĘ Międzynarodowa firma z branży ochrony środowiska poszukuje osób do pobierania próbek środowiskowych. Praca nie wymaga kwalifikacji zawodowych, pracodawca zapewnia potrzebne szkolenia, sprzęt etc. Tryb pracy: praca dorywcza, na umowę o dzieło, w trybie dziennym lub całodobowym; Wymagany własny samochód, dyspozycyjność; PRACA W OKOLICACH WŁOCŁAWKA Preferowane osoby z grupy 50+ Zainteresowanych prosimy o kontakt telefoniczny: Tel. +48 883-331-999
nr 52, maj 2014
Rozmowa
www.kujawy.media.pl
I TU i TERAZ
Gazeta Powiatu Włocławskiego
I
3
Rozmowa z Jackiem KUŹNIEWICZEM, wiceprezydentem Włocławka
Co by było, gdyby nie Unia? Niedawno, 1 maja 2014 roku obchodziliśmy dziesiątą rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. Polska otrzymała ponad 82 mld euro z polityki spójności, w latach 2004-2006 – 14,2 mld euro oraz 67,9 mld euro na lata 2007-2013. Ile z tego unijnego tortu skorzystał Włocławek?
bie będzie nowe pomniki, bo to myślenie strasznie krótkowzroczne i w przypadku niektórych samorządów już zaczyna się mścić. Jak będą się zwiększać ać wydatki na utrzymanie infrastruktury, to tym samym mniej będzie pieniędzy na inne nne cele. To już widać w wielu samorządach. ach.
- Nie rzecz w kwotach, ale w tym co się wydarzyło po przystąpieniu do UE, bowiem środki finansowe to nie wszystko, co zyskujemy dzięki członkostwu. Pamiętajmy, że Unia Europejska to nowe szanse i możliwości rozwoju, ale także ograniczenia związane z unijnymi przepisami. To wspólny kilkuset milionowy rynek do zagospodarowania w różnych obszarach, to wspólne polityki, w tym te dwie najbardziej znane i zasobne w środki finansowe: spójności i rolna. Nie chciałbym epatować czytelników kwotami, bo te są imponujące. Niewątpliwie natomiast trzeba sobie jasno powiedzieć, że dzięki wsparciu unijnemu zmienił się zarówno Włocławek, jak i tereny okoliczne. Dziś przyzwyczajamy się do otwartej autostrady A-1, która pewnie nie powstałaby, gdyby nie dotacje unijne. We Włocławku trudno sobie miasto wyobrazić bez Browaru B., przebudowanego teatru, przystani na Wiśle, czy też odnowionych bulwarów oraz nowych dróg. Lecz te wszystkie rzeczy stanowią tylko instrument do osiągania celów, a od wizji i mądrości zarządzających samorządami zależeć będzie czy ten potencjał zostanie wykorzystany. Włocławek i Powiat Włocławski dostał dzięki unijnym inwestycjom wyjątkową szansę na rozwój, bowiem trzy węzły autostradowe w powiecie to niewątpliwa rzadkość. Tylko teraz trzeba ruszyć głową i umiejętnie je wykorzystać. Póki co nie widzę takich pomysłów.
Wyliczono, że w Polsce średredni poziom dofinansowania UE na jednego mieszkańca w kraraju wyniósł 8,5 tys. zł. Jednak ak naszemu regionowi daleko o do tej średniej.
Gra o duże pieniądze Lista włocławskich inwestycji sfinansowanych z dotacji unijnych jest długa. Gdyby nie fundusze z Unii Europejskiej to … - To pewnie dziś bylibyśmy w tym miejscu co Mołdawia lub Ukraina, dostaliśmy szansę rozwojową jako Polska i dość umiejętnie to wykorzystujemy. Popatrzmy jak wyglądają nasze miasteczka, wsie, praktycznie w każdym miejscu widać pozytywny ślad funduszy unijnych. Zmienia się nasze rolnictwo, polska wieś, choć wiele problemów dalej nie jest rozwiązanych np.: takich jak ukryte bezrobocie. Polska młodzież dostała szansę zdobywania wykształcenia też w europejskich uczelniach, ale także łatwiejszy stał się dostęp do polskich uczelni, które zostały zmodernizowane w ciągu ostatnich 10 lat. Otwarty został rynek pracy w wielu krajach, ale także tu w Polsce i przede wszystkim tu należy poszukiwać szans dla siebie. Z drugiej strony należy wspierać nasz lokalny potencjał, bo to dzięki niemu będziemy mogli budować nasz sukces. Temu służy polityka spójności, którą realizujemy, ale wciąż przynosi ona zbyt małe efekty. Pamiętajmy, że od 2008 roku borykamy się z kryzysem ekonomicznym, ale gdyby nie pieniądze unijne to skutki tego załamania gospodarczego byłby podobne do tego co dzieje się dziś na wschodzie Europy. Przed nami jeszcze wiele problemów do rozwiązania, ale też i nowa perspektywa finansowa 2014-20, która wymagać będzie odejścia od bardzo schematycznego myślenia, co tak naprawdę może stanowić barierę w ich wykorzystywaniu. Gra toczy się o wielkie pieniądze, ale tak naprawdę o to, czy wykorzystamy je w sposób efektywny, a nie czy lokalna władza budować so-
- Z funduszy Unii Europejskiej najwięcej skorzystały wielkie aglomeracje, miasta wojewódzkie co jest w pewnym sensie naturalnym procesem, gdyż tam jest największy potencjał do ich absorpcji. Jednak dale-ki jestem od tezy, iż podział ał tych pieniędzy nie jest równy. ny. Wynika on także z aktywności ości poszczególnych podmiotów w w ich pozyskiwaniu. Zaryzykuję uję twierdzenie, iż sięgnięcie po środki unijne w latach 2007-13 7-13 było łatwiejsze, bardziej „demodemokratyczne” niż w latach 2004-06, 004-06, gdyż przynajmniej w odniesieniu esieniu do samorządów zrezygnowano wano w znacznej części z procedur konkursowych, a więc trzeba było wykazać się pomysłowością i posiadać ać środki na wkład własny. Ja upatruję problem w czym ym innym, a mianowicie słabości w sięganiu ęganiu po środki z programów centralnych, lnych, rządowych, bowiem w przeliczeniu zeniu na 1 mieszkańca zajmujemy bodaj daj ostatnie miejsce w kraju jako województwo. jewództwo. Moim zdaniem, świadczy to także akże o słabości naszego regionu, braku siły przebicia w ubieganiu się o rządowe inwestycje, nwestycje, co powoduje stopniową jego marginalizację. arginalizację. Dlatego ważne jest, abyśmy y na szczeblu rządowym szukali wsparcia parcia dla ysłów. naszych regionalnych pomysłów. Z niepokojem patrzę na nia sprawę zagospodarowania Zalewu Włocławskiego, której rząd wydaje się nie dostrzegać jako istotnego elementu w polityce rozwoju regionu, lub też na sprawy związane z komunikacją, zarówno drogową jak i kolejową. Przykładem takiej niemocy jest od lat budowa drugiego stopnia wodnego na Wiśle, a ostatnio także dworca PKP we Włocławku.
cji wymaga Unia Europejska, na każdym popatrzmy prawie p kroku widać unijne tablice i emblematy. Uważam, że też jakaś część środków została wydatkowana na nie do końca przemyślane działania, tu przemyśla zapewne można wyzape mienić wiele projekmi tów szkoleniowych tó i doradczych, którre zostały zrealizzowane tylko po tto aby firmy je wykonujące mow gły zarobić i ten g element trzeba e naprawić. n
Jest też sporo J inwestycji, których inw sens wydaje się wątpliwy, bo zamiast pliw przyczyniać się one prz do budowania potencjału danego te ssamorządu stanowią obciążenie dla w budżetu lokalnego. W Polsce jest kilkadziesiąt takich kilk przypadków budowaprzypa aquaparków, lotnisk, nia aq dróg prowadzących w pole, czy też muzeów dokładnej analizy bez d finansowej, przemyfinan ślanej strategii budoślane wania potencjału do wan rozwoju. Ból będzie rozw dotkliwy także dla dotk projektów, które nie proj przyniosły założonych przy rezultatów, lub też zorezu stały zrealizowane w sposób niewłaściwy. spos Przed nami kontroPr le Komisji Europejskiej a wtedy już nie na dyskusje ma czasu c korekty. Ważne więc i kor nie tto, ile wydaliśmy środków, tylko na co śro jakie są tego efekty. i ja Zatem efektywnie a Jacek Kuźniewicz: nie efektownie. Upatruję problem w słabości sięgania po środki z Nowa perspektyprogramów centralnych, wa to szansa na korządowych, bowiem w przelejny, ważny krok w liczeniu na 1 mieszkańca rozwoju Włocławka zajmujemy bodaj ostatnie i ościennych gmin, miejsce w kraju jako wojez którymi będziecie wództwo. pracować w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Efektywnie a nie efektownie Nie wszystkie pieniądze unijne zostały w Polsce dobrze wykorzystane. Ostatnio za przykład podaje się głośną sprawę spotu reklamującego nasze dziesięciolecie w UE, na który rządzący wydali ponad 7 milionów złotych. - Jeśli chodzi o ten spot, to ja akurat mam odmienne zdanie, bowiem z tego co przekazywano w mediach, jego produkcja kosztowała 500 tys. złotych. Reszta to emisje w stacjach telewizyjnych, zatem proszę zwrócić uwagę, ile na tej emisji zarobiły telewizje i to jest chyba powód do krytyki, a nie sama idea spotu. Moim zdaniem jest on pożyteczny, bo przypomina, jak zmieniała się Polska. A ponadto warto przypomnieć, że promo-
- Zgadza się - ważny, tym bardziej wymagany jest rozsądek i rozwaga w odniesieniu do planowanych projektów, bowiem to będą bardzo trudne pieniądze w zdobyciu i najprawdopodobniej ostatnie tak duże środki przeznaczone dla Polski. ZIT jest tylko jednym z wielu narzędzi w pozyskiwaniu tych funduszy. Z przedstawionych nam symulacji wynika, że możemy liczyć na około 35 mln euro wkładu unijnego w ciągu 7 lat, co oznacza wydatkowanie około 6,5 mln euro rocznie w podziale na 10 samorządów. Oczywiście to czysto teoretyczne założenia, ale jeśli utrzyma się ta kwota, oznacza to realizację kilkunastu projektów w ramach naszego ZIT-u. Włocławek siłą rzeczy wiele swoich pomysłów będzie chciał realizować
z programów centralnych, a także korzystając z innych ścieżek dofinansowania. Będą to także trudne pieniądze, bowiem nie będzie finansowania dróg, czy też inwestycji upiększających nasze miasta, ale trzeba postawić na rozwiązanie problemów strukturalnych, a tego nie załatwią ścieżki rowerowe, czy też kolejne place zabaw.
Teraz najważniejszy rozwój Nie potrzeba kolejnych muzeów, sal koncertowych czy też teatrów. Trzeba postawić na rozwój przedsiębiorczości, edukację szczególnie techniczną i współpracę w trójkącie samorząd-biznes-nauka, bowiem w tym obszarze będzie rozgrywać się walka o rozwój. Jeśli nie wykorzystamy tej szansy, to przyszłe pokolenia nam tego nie wybaczą. Do tej pory niewiele zrobiliśmy, aby powiększać zatrudnianie, w tworzeniu nowych firm, a to napędza koniunkturę i wpływy do budżetu. Jak pan postrzega osobiście ostatnią dekadę. W dniu naszego wejścia do Unii, 1 maja 2004 roku, był pan … - Nieładnie się przechwalać, ale moje doświadczenia w regionie są wyjątkowe, bo praktycznie od 2000 roku pracowałem z samorządami, przygotowując je do wydatkowania środków unijnych, wtedy jako dyrektor departamentu w Urzędzie Marszałkowskim. Najpierw zdobywaliśmy doświadczenie w ramach programów przedakcesyjnych, potem już po 1 maja 2004 już strukturalnych. Cieszę się szczególnie też z tego, że kroczyliśmy jedną drogą z obecną wicepremier Elżbietą Bieńkowską, razem współpracując przy wdrażaniu funduszy, ona na Śląsku, ja w Kujawsko-Pomorskim. Wówczas te dwa województwa były liderami w wykorzystaniu środków pomocowych, a my często wymienialiśmy się doświadczeniami, stąd te nasze osobiste dobre relacje. Przy moim udziale w województwie powstało i zostało zrealizowanych kilkadziesiąt projektów z czego jestem szczególnie dumny, że udało się wypracować takie pomysły, które pokazują, że środki unijne tworzą impuls do rozwoju. Szczególnie dumny jestem z dwóch projektów, a mianowicie parku przemysłowego w Solcu Kujawskim oraz budowy alei Królowej Jadwigi we Włocławku. Osobiście negocjowałem te inwestycje w Brukseli jako reprezentant województwa kujawsko-pomorskiego. Przygotowywałem również nasz region do wydatkowania środków w ramach budżetu 2007-13, jednak po wyborach w 2006 roku zostałem wiceprezydentem Włocławka, właśnie od pozyskiwania środków UE. Wówczas miałem możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji już jako beneficjent środków, a oceniając to z perspektywy lat, mogę powiedzieć, że udało się pozyskać ponad 350 mln złotych. Czy to dużo czy mało, trudno oceniać. A jednak się pan chwali... - To przez pani pytanie o ostatnie lata mojej pracy. Dodam tylko, że ważne jest to co za te uzyskane środki zrobiono, a wszyscy chyba widzą, że miasto się zmieniło. Oczywiście byłbym nieszczery jakbym powiedział, że wszystko się udało. Sporo jest jeszcze do zrobienia, ale mając wiedzę, kontakty i zespół fachowców można wiele zdziałać. Rozmawiała:
Jolanta Pijaczyńska
TU i TERAZ 4 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Włocławek
www.kujawy.media.pl Antoni Choziak z Osięcin, uczestnik Rajdu Rodzinnego: Podziwiam jak Włocławek zmienia się na lepsze. Teraz ma bardzo piękne bulwary i wspaniałą przystań. Zachęcam wszystkich, aby wsiadać na rowery i tu przyjeżdżać, bo jest bardzo ładnie.
SONDA „Tu i Teraz” Przez okres budowy przystań przy ulicy Piwnej budziła wiele złych emocji, szczególnie opozycyjnych radnych miasta, dlatego spytaliśmy, co o niej sądzą mieszkańcy. Nikt nie powiedział, że jest brzydka, padały zdawkowe odpowiedzi typu: „piękna jak panna młoda”, „wspaniała”, „w porzo”, „może być”, „super”, „rewelacyjna”. Byli też tacy, którzy, rozwinęli swoją wypowiedź, o tym, co mówili można dowiedzieć się z naszej sondy. Krystyna Koprowska, włocławianka, były pracownik muzeum: - Bulwary mamy najpiękniejsze, natomiast przystań jest ładna, ale wydaje się trochę na wyrost. Jestem świadoma, że mamy żeglarzy we Włocławku, odbywają się coroczne regaty na zalewie wiślanym, mniej się dzieje poniżej stopnia wodnego. Przystań chociaż trochę na wyrost, ale powinna pobudzać rozwój różnych sportów wodnych we Włocławku.
Olek Michalski, kl. IIc SP nr 23 we Włocławku: - Przystań jest bardzo ładna. Są tu fajne statki, motorówki, kajaki i trampoliny. Dzieci mogą tu przychodzić, tylko muszą uważać, aby nie wpaść do wody. Agata Kopyść, włocławianka, uczennica Długosza: - Przystań jest potrzeba przede wszystkim dla włocławskich wioślarzy i dla sportów rekreacyjnych, ale nie tylko, jest też ważnym miejscem rekreacji dla włocławian. Niebawem będzie otwarta kawiarnia, więc będę się tam spotykać ze znajomymi. Można mile spędzić czas, mając przed sobą widok na otaczającą przyrodę. Architektonicznie obiekt jest piękny. Chciałabym poznać architekta, który ją zaprojektował. Może w przyszłości zaprojektuje mi dom. Morkowska, włocławianka: - Bardzo chętnie przyjeżdżam na nasze bulwary rowerem. Moim zdaniem, są one najpiękniejsze w Polsce. Przyjemnie się tu jeździ, dużo zieleni i piękne widoki. Żałuje tylko, że nie jestem panną na wydaniu, bo na nowej przystani widziałam już zawieszone „kłódeczki zakochanych”. Chętnie zrobiłabym sobie zdjęcie ślubne na przystani, ale jestem już 52 lata po ślubie.
Izabela
Mikołajczewska, włocławianka: - Ta przystań to rewelacja. Jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się podoba to miejsce, które z pewnością będzie służyć nie tylko sportowcom, ale wszyscy włocławianie znajdą tu miejsce na rekreację. Jak otworzą restaurację, to będzie wyjątkowy zakątek miasta na odpoczynek z pięknymi widokami.
Piękna, jak panna młoda
Przystań otwarta Wzrok przyciągała od początku budowy, późną jesienią i zimą odwiedzili ją nieliczni, aż wreszcie włocławska przystań na Wiśle, tuż u ujścia rzeki Zgłowiączki, bo o niej mowa, doczekała się 9 maja oficjalnego otwarcia z przecięciem białoczerwonej wstęgi, a następnego dnia odwiedziły ją setki ludzi, nie tylko włocławianie.
Obiekt powstał kosztem ponad 34 milionów złotych, będzie stanowił doskonale wyposażoną wioślarską bazę treningową, są tam pomieszczenia dla Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Policji. W budynku o powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych znalazły się między innymi: specjalistyczne sale treningowe, hangary dla sportowców i aktywnych spor-
Wstęgę przecina prezydent Andrzej Pałucki
towo członków Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego wraz z bogatym zapleczem socjalnym, udogodnieniami dla kibiców i zwiedzających. Wokół przystani powstały nowe drogi, parkingi oraz kładka dla pieszych na Zgłowiączce, co pozwoli na spacery wzdłuż wiślanych bulwarów. Zadanie to sfinansował Urząd Miasta przy dofinansowaniu (8 milionów) z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Z zobowiązań nie wywiązał się Urząd Marszałkowski, który często traktuje Włocławek po macoszemu. Tekst i fot.(jp)
Pokaz na torze skimboardowym
Barbara
Wioślarze na uroczystości otwarcia przystani
Przybiła do przystani smocza łódź Podczas otwarcia przystani statek „Albatros” zaatakowali terroryści. Pasażerowie musieli skakać do wody, bo jednostka była pełna dymu, a zabezpieczeniem przystani podczas otwarcia i przygotowaniem pokazu zajęli się policjanci z ogniwa prewencji na wodach z KMP we Włocławku – czterech funkcjonariuszy dysponujących dwiema łodziami: mł, asp. Marcin Borowy (dowodzący), sierż.sztab. Radosław Woźniak, sierż.sztab. Maciej Chodorowski oraz st.post. Michał Jaroszewski.
Sławomir Bieńkowski, radny Rady Miasta Włocławka: - Przystań wioślarska włocławska jest obiektem bardzo atrakcyjnym, ale jej koszt jest bardzo duży, w porównaniu z innymi podobnymi obiektami w innych miastach. Najważniejszym wyzwaniem będzie nadanie życia temu obiektowi, co obecnej władzy z pewnością się nie uda. Potrzebna jest wizja i pomysł. - Jaką pan radny ma wizję? - Trudno jest teraz powiedzieć, gdy obiekt realizował ktoś inny. Jarosław Śliwiński, mieszkaniec Kowala: - Przystań włocławska to świetna inwestycja, wspaniały nowy obiekt w mieście. Jednak inwestycja ta nie może pozostać tylko pięknym pomnikiem, musi dać realne szanse na rozwój turystyki i promocji miasta Włocławka. Henryk Jarosz, włocławianin: - Przystań to inwestycja bardzo potrzebna Włocławkowi, aby młodzież miała zajęcie. Wiem, że we Włocławku kluby wioślarskie mają bardzo bogatą tradycję. Taka nowoczesna przystań pomoże im w treningach i osiąganiu sukcesów. Natomiast dla mieszkańców naszego miasta przystań będzie miejscem na relaks i wypoczynek nad wodą, na rekreację. Inwestycja ta była krytykowana, ale w Polsce wszystko, co nowe jest krytykowane, a potem po latach się okazuje, że dobrze służy ludziom i warto było zainwestować.
Galeria zdjęć: kujawy.media.pl
reklama
! " " !"!#$ % & ' ( )! ' *+ # , *- .)& !.! $$, -). ' '
#$%&'() )* %+( ,-*.') /
/
/ / / / / / / / 0 / / 1 $ / 010 223 450
TU i TERAZ 6 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I W marcu br. zmieniła się struktura policji w powiecie włocławskim, dotychczasowy Posterunek Policji w Kowalu zamieniony został na komisariat. - Po zmianach w powiecie włocławskim działają dwa komisariaty: jeden w Kowalu, a drugi w Brześciu Kujawskim. W Choceniu i Izbicy Kujawskiej są posterunki policji. Ponadto działają zespoły dzielnicowych w: Chodczu, Lubieniu, Lubrańcu i Lubaniu. Historia zatoczyła koło, ponieważ 28 marca 1994 roku objąłem stanowisko komendanta Komisariatu Policji w Kowalu, później, kiedy likwidowano komendę wojewódzką we Włocławku, nasz komisariat zdegradowano, zamieniając go na posterunek, a mnie zaproponowano objęcie kierownictwa. Po ponad 20. latach znowu jest pan komendantem komisariatu policji w Kowalu. W konkursie na to stanowisko ubiegało się pięć osób. Komendant miejski policji we Włocławku powierzając panu to stanowisko przedłużył dotychczasową wieloletnią pana pracę na czele kowalskiej policji. Jednak pierwszą policyjną pracę zaczynał pan poza Kowalem.
nr 52, maj 2014
Kowal
www.kujawy.media.pl
Rozmowa z Eugeniuszem LATOWSKIM, komendantem Komisariatu Policji w Kowalu
Wyższa ranga po reorganizacji - Pracę w policji rozpocząłem we Wrocławiu w oddziałach prewencji, były to lata 1983-1985, później pracowałem na posterunku policji w Choceniu, a dalej był już tylko Kowal. Komisariat w Kowalu działa od 17 marca br., a stanowisko komendanta objąłem 1 maja br., natomiast od marca do maja pełniłem obowiązki komendanta. Jaki jest teren działania kowalskiej policji? - Jest największy w powiecie włocławskim, bo swoim zasięgiem obejmuje obszar o powierzchni 500 km kw. Pod nasz komisariat podlega obecnie pięć jednostek samorządu terytorialnego: miasto i gmina Kowal, Baruchowo, Lubień Kujawski i Chodecz. W kowalskim komisariacie mamy 23 etaty policjantów, łącznie z komendantem. Dla porównania dodam, że Komenda Powiatowa w Radziejowie obejmuje niewiele większy obszar, bo 602 km.kw. i zatrudnia aż 90 policjantów.
niu Kuj. i w Chodczu zostały zlikwidowane. W chwili obecnej są przygotowane w tych gminach pomieszczenia do siedzib Zespołu Dzielnicowych KP Kowal. Nie oznacza to, że policjanci będą siedzieć w pomieszczeniach tylko ma to umożliwić lepszy i szybszy kontakt z interesantem. W 90 proc. dojeżdżamy bezpośrednio do ludzi, aby oszczędzić im czas i koszty dojazdu. Policja musi być bliżej społeczeństwa i poznawać ich problemy i służyć pomocą.
Od lewej: st. asp. Tomasz Podgórski, asp. szt. Eugeniusz Latowski - komendant, mł. asp. Dominik Marciniak; w drugim rzędzie: od lewej sierż. Błażej Derucki, st. sierż. Dominik Buziewski i st. sierż. Mirosław Pułkownik
W Kowalu jest bezpiecznie? - Na początku mojej pracy wykrywalność była na poziomie 20 proc., a obecnie wynosi od 70 do 80 proc. Żmudna praca sprawiła, że Kowal dzisiaj jest miastem bezpiecznym dla społeczeństwa. Odnotowujemy tu małą liczbę zdarzeń kryminalnych.
W Kowalu, w ramach tych 22 etatów mamy utworzone dwa zespoły dzielnicowych; jeden w Lubieniu Kujawskim, a drugi w Chodczu. Kierow-
Największą bolączką naszego komisariatu jest rejon turystyczny. Nad jeziorami mamy ponad 5 tysięcy domków letniskowych. W okresie letnim
nikiem Rewiru Dzielnicowych jest asp. sztab. Grzegorz Kacprzak, który jest w służbie policyjnej od 19 lat. Stare posterunki w Lubie-
liczba osób na terenie naszego obszaru zwiększa się parokrotnie, np. do Skrzynek w gminie Baruchowo przyjeżdża latem 5 tys. osób, a rdzennych mieszkańców jest ponad 200. Podobny problem ma Chodecz. W okresie letnim, kiedy napływa ludność z różnych stron Polski pojawiają się kradzieże, włamania, pobicia, rozboje, a nawet narkotyki. Jaka sprawa, w okresie pana wieloletniej pracy policjanta najbardziej utkwiła w pamięci? - Akcji było tak wiele, że trudno wybrać jedną. Najważniejsze, że w kowalskiej policji osiągamy dobre wyniki, mamy dużą wykrywalność, a to nie byłoby możliwe bez dobrego zespołu policjantów. Na przestrzeni tych dwudziestu paru lat przyszło mi pracować z dobrym zespołem ludzi. Jednostka nie jest duża, więc nasza grupa jest jak rodzina.
Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska
Na Święto Wolności
Autostradą do Trójmiasta W tym roku obchodzimy 25. rocznicę Wolnej Polski. Z tej okazji oraz wykorzystując fakt, że po otwarciu autostrady A1 Kowal znalazł się „bliżej morza” - 7 czerwca 2014 r. kowalanie pojadą na wycieczkę patriotycznokrajoznawczą do Trójmiasta. - Chcemy w ten sposób złożyć hołd tym wszystkim, którzy oddali swoje życie za wolną, demokratyczną Polskę – mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. - Pobyt w Trójmieście rozpoczniemy od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Zaraz potem zamierzamy udać się na zwiedzanie gdańskiej Starówki. Następnie pojedziemy do Sopotu, aby pospacerować po deptaku i sopockim molo. Wycieczkę chcemy zakończyć przy skwerze Tadeusza Kościuszki w Gdyni. Osoby, które chciałyby jechać na wycieczkę autokarem, winny się liczyć z kosztem wyjazdu wynoszącym około 50 zł, bowiem na tę szczególną wycieczkę każdy z uczestników jedzie na swój koszt. Urząd Miasta zaprasza też osoby, które chciałby pojechać własnym samochodem, albo motocyklem. W przypadku niekorzystnych warunków pogodowych termin wyjazdu może ulec przesunięciu. Wszyscy zainteresowani proszeni są o kontakt z szefami kowalskich organizacji społecznych, Urzędem Miasta oraz z Inspektoratem Edukacji i Sportu. (g)
Burmistrz abdykował na rzecz króla W umajonym Kowalu 1 maja przeszedł ulicami miasta królewski orszak rozpoczynający Jarmark Kazimierzowski. Na czele pochodu szedł król Kazimierz III Wielki (w tej roli Patryk Nakonowski - uczeń III klasy Gimnazjum im. Piotra Tylickiego w Kowalu) w towarzystwie władz miasta – burmistrza Eugeniusza Gołembiewskiego i Marka Giergielewicza – przewodniczącego Rady Miasta oraz gości Domiceli Kopaczewskiej i członka zarządu województwa kujawsko- pomorskiego Sławomira Kopyścia. Niespodzian-
Bractwo Kurkowe strzela na wiwat
Jarmark z Kazimierzem Wielkim kę organizatorom imprezy sprawił były wicepremier i minister finansów, Jan Vincent Rostowski, którego niespodziewanego przyjazdu do Kowalu trudno nie łączyć z kampanią do Parlamentu Europejskiego. Barwny korowód historyczny prowadzony przez orkiestrę dętą OSP w Kowalu, w którym szły również dzieci i młodzież ze wszystkich kowalskich szkół poza LO (?) oraz przedstawiciele instytu-
cji ubrani w stroje historyczne i galowe wyruszył od Zespołu Placówek Oświatowych przy ul. Piwnej do pomnika Kazimierza Wielkiego. W pochodzie górowali widoczni z daleka szczudlarze ubrani także w piękne stroje. Pod pomnikiem króla złożono wiązankę kwiatów, wypuszczono około tysiąca gołębi. Członkowie Włocławskiego Kurkowego Bractwa Strzeleckiego oddali honorowe wystrzały z karabinów i armatki.
Jarmark Kazimierzowski, który organizowany jest od 1979 r., w celu uczczenia kolejnych rocznic urodzin króla Kazimierza Wielkiego w Kowalu, co miało miejsce 30 kwietnia 1310 roku, po raz czwarty odbywał się w okolicach Centrum Społeczno- Kulturalnego tworzonego na bazie budynku byłego dworca autobusowego, remizy strażackiej oraz parku im. L. Stankiewicza. Jak co roku, przygotowano bogaty program artystyczny i wiele stoisk z pracami artystów ludowych oraz stoisk gastronomicznych. Tekst i fot. J.P.
Rycerstwa, pospólstwa i zwykłej gawiedzi spoza miasta na ulicach Kowala było co niemiara
nr 52, maj 2014
www.kujawy.media.pl
Rozmowy
I TU i TERAZ
Gazeta Powiatu Włocławskiego
7
Rozmowa z Sławomirem KOPYŚCIEM z Włocławka, członkiem zarządu województwa
Sportowy maj w pełni nie, a gmina opłaca koszty ich dowozu na basen. Warto dodać, że dzieci z Boniewa już od czterech lat uczą się pływać i bezpiecznie zachowywać nad wodą. Z Boniewa w programie uczestniczą dwie grupy 15 uczniów z kl III oraz 15 uczniów starszych objętych programem MultiSport. W radziejowskim basenie mają do dyspozycji dwa tory i brodzik Wspomniał pan o innym programie. Ile programów sportowych realizuje Urząd Marszałkowski?
Dzieci z Boniewa otrzymały „oręż” do nauki pływania. W towarzystwie Sławomira Kopyścia (z prawej), Henryk Gapiński - starosta radziejowski, Marek Klimkiewicz - wójt Boniewa, Zbigniew Łuczak - nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Boniewie oraz ratownicy Sezon turystyczny w województwie kujawsko-pomorskim zainaugurowano 10 maja Rajdem Rodzinnym otwierającym Wiślaną Trasę Rowerową, a odbywającym się w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku i Grudziądzu. Pan ogłosił otwarcie sezonu turystycznego we Włocławku. - Nie tylko oficjalnie otworzyłem sezon turystyczny, ale także wsiadłem na rower i pojechałem we włocławskim rajdzie wraz prezydentem Andrzejem Pałuckim i 570 cyklistami. Udało mi się dojechać do mety na Bulwarach Marszałka Piłsudskiego, gdzie odbył się piknik, a na uczestników rajdu czekały liczne atrakcje, konkursy i nagrody. Organizatorem rajdu, w którym we wszystkich jego odcinkach pojechało ponad 5 tysięcy osób było województwo kujawsko-pomorskie we współpracy z Kujawsko-Pomorską Organizacją Turystyczną, Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym oraz urzędami miast: Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza i Włocławka. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawowało Ministerstwo Sportu i Turystyki
oraz Polska Organizacja Turystyczna. Wiślana Trasa Rowerowa to ogólnopolski projekt łączący osiem województw, którego celem jest utworzenie ponad tysiąc kilometrowego szlaku rowerowego wzdłuż rzeki Wisły. W naszym województwie biegnie ona po obu brzegach Wisły, na odcinku od krańca województwa mazowieckiego w okolicach Włocławka i Dobrzynia nad Wisłą do granicy województwa pomorskiego w pobliżu Grudziądza i Nowego. Długość prawobrzeżnej części szlaku wynosi 212 km, lewobrzeżnej – 238 km. Trasa została wytyczona na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego przez Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły w konsultacjach z 10 organizacjami pozarządowymi związanymi z turystyką rowerową z całego województwa oraz 38 miastami, gminami i powiatami nadwiślańskimi. Prawie 450 kilometrów trasy rowerowej w naszym regionie daje wspaniałą możliwość rekreacji i aktywnego spędzania czasu oraz poznawania tej części kraju.
Ja się wody nie boję
- Uważam, że mamy najpiękniejszy region w naszym kraju, z Zalewem Włocławskim, Gostynińsko-Włocławskim Parkiem Krajobrazowym, Borami Tucholskimi. Z inicjatywy pana prezydenta Andrzeja Pałuckiego tak wiele się robi dobrego, aby przywrócić Wiśle blask. To daje szansę na rozwój. Polska rozwijała się wtedy, kiedy Wisła była żeglowna, więc znowu musimy wrócić nad Wisłę. W Radziejowie na krytej pływalni „PLUSK”, gdzie dzieci z Zespołu Szkół w Boniewie uczyły się pływać wręczył pan im prezenty – tzw. makarony i deski do pływania. Była ku temu jakaś specjalna okazja? - W Kujawsko-Pomorskim poprawiła się baza sportowa dla pływania, w ostatnich sześciu latach powstało 10 nowoczesnych pływalni. Basen w Radziejowie wybudowany za 12 milionów zł otrzymał prawie 8 mln złotych dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Natomiast te drobne prezenty to tylko symbol wdrażania powszechnego programu nauki pływania pn. „UMIEM PŁYWAĆ”. Program, który realizujemy w naszym województwie jest propozycją Ministerstwa Sportu i Turystyki adresowaną do uczniów III klas szkoły podstawowej. Istotą jest systematyczny i powszechny udział dzieci zamieszkałych w miejscowościach, w których nie ma krytej pływalni w pozalekcyjnych zajęciach z nauki pływania. Niewielka gmina Boniewo, w której wójt Marek Klimkiewicz stawia na rozwój młodzieży uczestniczy w tym programie. Dzieci uczą się pływać nieodpłat-
- W trzech programach: „Umie Pływać”, „MultiSport” oraz „Mały Mistrz”, który ruszy od września br. uczestniczyć będzie ponad 5 tysięcy dzieci i około 50 samorządów z naszego województwa. Program „MultiSport” adresowany jest do dzieci szkół podstawowych z klas IV – VI, a jego celem jest upowszechnienie postaw sportowych, społecznych i zdrowotnych. Wychowanie przez sport jest bardzo ważne, bo dzisiaj poziom sprawności i wydolności fizycznej młodych ludzi systematycznie pogarsza się. Duża liczba uczniów przynosi zwolnienia z wychowania fizycznego. Aktywność ruchowa dzieci musi być zbieżna z rozwojem biologicznym, nastawiona na ich wszechstronny i harmonijny rozwój. Dzieci z Boniewa z klas 4-6 w ramach programu „MultiSport” wybrały sobie też pływanie, chociaż do wyboru są również sporty zespołowe i atletyka. Program „Mały Mistrz” wchodzi z pewnym poślizgiem, bo jest zintegrowany z rozpoczęciem roku szkolnego, czyli ruszy od 1 września br. Polega on na tym, że nauczyciele nauczania początkowego otrzymają wsparcie specjalistów z uprawnieniami instruktorskimi. Każdy nauczyciel będzie miał do
Władza kontra młodzież z Boniewa. W nowej hali sportowej wygrała młodzież pomocy specjalistę do zajęć sportowych. I jeszcze jedna wizyta związana ze sportem. Wraz z innymi ważnymi gośćmi przecinał pan wstęgę na otwarciu hali sportowej w Boniewie. - Jestem pełen podziwu dla samorządu tej, chyba najmniejszej gminy w powiecie włocławskim, która w ostatnim czasie zainwestowała wiele środków zewnętrznych w inwestycje na miarę naszego wieku. Wybudowana nowoczesna hala za ponad 5 milionów zł jest obiektem imponującym i z pewnością zostanie wykorzystana z pożytkiem nie tylko dla młodzieży. Maj okazał się dla pana miesiącem sportowym, i
Nauka pływania
to nie tylko ze służbowego punktu widzenia. Od dawna nie widziano pana na rowerze. - Mój powrót do sportu, a właściwie bardziej do rekreacji i zdrowych zachowań to konieczność. Ważę coraz więcej i tak dalej nie może być. Znowu odkrywam, że można przyjemnie i jednocześnie zdrowo spędzać czas. Wsiadłem na rower, ale także pływam. Często jeżdżę na basen solankowy do Ciechocinka i na basen geotermalny do Uniejowa, który oferuje gorące kąpiele w leczniczych solankach termalnych. Mam nadzieję, że wkrótce taki geotermalny basen powstanie również w Ciechocinku. Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska
TU i TERAZ 8 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Brześć Kujawski
www.kujawy.media.pl
Będzie „Wyspa złoczyńców”
Pan Samochodzik też tu bywał
Brześć Kujawski z Europą 1 maja zmieniło się w tętniące życiem „Miasteczko Europejskie”. Majowa plenerowa impreza pn. „Spotkanie z Europą” została zorganizowana w dniu jubileuszu 10-lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej. - 10 lat temu, Polska otrzymała szansę na odrobienie zaległości cywilizacyjnych. Z funduszy europejskich skorzystał również Brześć Kujawski, który jest liderem w ich wykorzystaniu w województwie kujawsko-pomorskim, dlatego z tej okazji zaprosiliśmy mieszkańców naszej gminy oraz wszystkich chętnych do Brześcia Kujawskiego na wspólne świętowanie – mówi Wojciech Zawidzki, burmistrz Brześcia Kujawskiego. - Dzieci i młodzież - uczniowie brzeskich szkół podstawowych i gimnazjalnych, a także przedszkolaki w ciekawy sposób przybliżyły kulturę takich krajów europejskich jak: Holandia (SP nr 1), Hiszpania (Gimnazjum nr 1), Francja ( ZS nr2), Włochy (SP Wieniec), Grecja (Gimnazjum nr 2) oraz Wielka Brytania (SP Brzezie). Polskę reprezentowały przedszkolaki. Była to nauka o miejscu Polski i Brześcia Kuj. w Europie poprzez dobrą zabawę. Dzieci i młodzież w trakcie 20minutowych występów zaprezentowały kraje europejskie, ich kulturę, tradycyjne stroje, piosenki, tańce, a także ich osiągnięcia w różnych dziedzinach życia. Dopełnieniem były stoiska, w których serwowano potrawy charakterystyczne dla różnych regionów Europy. Wśród szeregu przygotowanych na ten dzień niespodzianek były wypełnione helem niebiesko-żółte balony, które najmłodsi z radością puszczali w górę. Amatorzy kiełbasek mogli upiec je na przygotowanym ognisku. Jak na tak zacne urodziny, nie mogło zabraknąć pysznego tortu w barwach UE z herbem Brześcia Kujawskiego, którym częstowani byli uczestnicy.
Już wkrótce obszar przy jeziorze Cmentowo ma szansę stać się prawdziwą „perełką turystyczną” gminy. - W tym roku rozpoczną się prace związane z realizacją tych zamierzeń mówi Tomasz Chymkowski, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich UM w Brześciu Kujawskim – W ramach projektu „Rewitalizacja jeziora Cmentowo” wykonane zostanie odmulenie w linii istniejącego zwierciadła wody, powstanie ciąg spacerowy, a także pomost pływający. Będzie piękna plaża i fontanna, nie zabraknie też wspomnianej wyspy, którą chcemy nazwać „Wyspą złoczyńców”, tak jak w
książce Zbigniewa Nienackiego „Pan Samochodzik i Wyspa złoczyńców”. Zadanie realizowane będzie dzięki podpisanej w 2012 roku umowie partnerskiej na rzecz realizacji projektu „Przywrócenie równowagi ekologicznej na terenach gmin województwa kujawsko-pomorskiego w związku z budową autostrady A1 w latach 20112015”. Znaczna cześć kosztów zadania pokrytych zostanie ze środków pozyskanych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu oraz samorządu województwa.
Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska
Goście od Pana Samochodzika Nie przypadkowo do Brześcia zawitali miłośnicy serii książek o Panu Samochodziku polskiego pisarza i dziennikarza Zbigniewa Nienackiego (prawdziwe nazwisko Zbigniew Tomasz Nowicki ur. 1 stycznia 1929 w Łodzi, zm. 23 września 1994 w Morągu). Okazało się, że pierwowzorem Antoninowa nad Wisłą, o którym na-
Burmistrz Wojciech Zawidzki i jego zastępca Paweł Małas oklaskują występy dzieci i młodzieży
pisał Zbigniew Nienacki w powieści dla nastolatków „Wyspa Złoczyńców” (1964) - sennego trzytysięcznego miasteczka z cukrownią, małym rynkiem i linią kolejki wąskotorowej - jest właśnie Brześć Kujawski. W jednym z felietonów Nienackiego, można znaleźć informację, że lato 1962 roku spędził z ekspedycją antropologiczną Uniwersytetu Łódzkiego. W ówczesnym czasie łódzcy antropolodzy i archeolodzy pod kierunkiem profesora Konrada Jażdżewskiego prowadzili badania w Brześciu Kujawskim. Opisana Wyspa Złoczyńców w rzeczywistości była prawdopodobnie półwyspem na zarastającym jeziorze Cmentowo znajdującym się w Brześciu Kujawskim. „Wyspa Złoczyńców” to także polski film fabularny dla młodzieży zrealizowany w 1965 przez Stanisława Jędrykę, w oparciu o scenariusz Zbigniewa Nienackiego, który powstał na podstawie książki o tej samej nazwie.
Przygotowani na wybieg pokazu mody francuskiej
Idą Hiszpanie z Gimnazjum nr 1
Miłość na medal Pięćdziesiąt lat, a nawet więcej przeżyli ze sobą małżonkowie, którzy w dniu 9 maja br. świętowali złote gody. Jubilaci uhonorowani zostali Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Kujawskiego. Dźwięk weselnego marsza Mendelssohna przywołał wiele wspomnień. Na chwilę cofnął czas, by przypomnieć twarze gości, kolor sukienki, czy poczuć zapach kwiatów z weselnego bukietu.
Dekoracji świętujących małżonków w imieniu prezydenta RP dokonał Wojciech Zawidzki, burmistrz Brześcia
W piątkowe popołudnie w towarzystwie licznie przybyłych „świadków” - dzieci, wnuków i prawnuków
osiemnaście świętujących par miało okazję powtórzyć słowa przysięgi, choć w nieco odmiennym brzmieniu. W tym dniu dziękowali sobie wzajemnie za zgodne, szczęśliwe i trwałe wspólnie spędzone lata. Do życzeń i gratulacji przyłączyli się również: burmistrz Wojciech Zawidzki, Grzegorz Ochmański - przewodniczący Rady Miejskiej w Brześciu Kujaw-
skim, Tomasz Chymkowski – radny powiatowy, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich i Promocji Urzędu Miejskiego oraz Katarzyna Kurant-Glonek - kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, życząc jubilatom dalszych wspólnych dni w zgodzie i miłości, aż do następnych rocznic. (kk)
Przetargi * Agencja Nieruchomości Rolnych OT w Bydgoszczy ogłasza przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż niezabudowanej nieruchomości rolnej dz. nr 118/31, pow. 3.0000 ha w Pikutkowie. Atutem działki jest jej atrakcyjna lokalizacja w pobliżu węzła autostrady A1 , drogi krajowej nr 62 oraz sąsiedztwo powstającej firmy Raben. Przetarg odbędzie się 28 maja br. * Gmina Brześć Kujawski ogłasza przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości zabudowanej położonej w Pikutkowie przy autostradzie A1, w odległości 400m od węzła nr 15 Włocławek Zachód, o powierzchni 15 436 mkw. Przetarg odbędzie się w dniu 27 czerwca br. Zgodnie z uchwalonym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego tereny przeznaczone są pod zabudowę produkcyjno-usługową.
Memoriał im. Czesława Wasielewskiego Dla uczczenia pamięci brzeskiego sportowca, jak i promocji aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia Gmina Brześć Kujawski zaprasza na I Memoriałowy Bieg im. Czesława Wasielewskiego. Dla wszystkich chętnych chcących sprawdzić swoje siły w rywalizacji sportowo-rekreacyjnej, bez względu na wiek i sprawność fizyczną zorganizowany zostanie bieg na 10 km w kategorii open. Zawodnicy startują bez opłaty startowej, a dla najlepszych ufundowane zostaną medale i puchary. Każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy dyplom i napoje.
Harmonogram zawodów: Podczas spotkania jubileuszowych par małżeńskich w Brześciu Kujawskim
31 maja 2014. Zapisy 16.00 – 16.30 Stadion Miejski. Godz. 17.00 – I Memoriałowy Bieg im. Czesława Wasielewskiego (nawierzchnia asfaltowo-szutrowa)
nr 52, maj 2014
Zespół Szkół CKR im. Kazimierza Wielkiego w Kowalu to szkoła z tradycjami, obecnie należąca do elitarnego grona szkół resortowych prowadzonych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Od 1974 r. specjalizuje się w kształceniu zawodowym. Przez 40 lat działalności jej mury opuściło tysiące dobrze przygotowanych do pracy fachowców z branży żywienia, mechanizacji i rolnictwa.
Gazeta Powiatu Włocławskiego
Zespół Szkół CKR w Kowalu – tu się kształci zawodowo!
Fot. Arkadiusz Ciechalski
Szkoła posiada status ośrodka egzaminacyjnego OKE, a to oznacza, że młodzież może przystąpić do egzaminów zawodowych w macierzystej placówce, zdaje egzaminy przy tych samych stanowiskach, na których wcześniej odbywa zajęcia praktyczne. Baza kształcenia praktycznego jest doskonale wyposażona, na bieżąco modernizowana i dostosowana do najnowszych wymogów i standardów.
Ciekawe zajęcia praktyczne - To najlepsza szkoła, jaką mogłem wybrać – mówi Adam Wiśniewski, uczeń klasy I Technikum kształcącego w zawodzie technik mechanizacji rolnictwa. - Ciekawe zajęcia praktyczne, bardzo dużo wyjazdów branżowych, na targi, wystawy, do nowoczesnych przedsiębiorstw. No i wycieczki turystyczne. W marcu byliśmy cztery dni w Białce Tatrzańskiej na nartach, a już niedługo wybieramy się na spływ kajakowy na Mazury. Chyba niewiele placówek byłoby w stanie umożliwić nam takie wyjazdy za tak niewielkie pieniądze. Także Michał Kwiatkowski, również pierwszoklasista jest zadowolony z wyboru Zespołu Szkół CKR. - Mogę realizować swoje pasje, z pomocą nauczycieli przygotowuję się do olimpiad i konkursów przedmiotowych i mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć sukces i zdobyć kiedyś indeks uczelni wyższej - mówi. Podobne zdanie mają uczennice klasy I Technikum kształcącego w zawodzie technik żywienia i usług gastronomicz-
I TU i TERAZ
Wybory
www.kujawy.media.pl
Zespół Szkół CKR im. Kazimierza Wielkiego w Kowalu przygotowuje fachowców z żywienia, mechanizacji i rolnictwa nych. Dziewczęta pozytywnie wypowiadają się o szkole. – Jest super! – zgodnie stwierdzają Klaudia, Ada, Tamara i Justyna. - Fajna atmosfera, otwarte podejście do ucznia, życzliwi nauczyciele i świetni koledzy. Uczyć się oczywiście trzeba, ale przecież od tego jest szkoła, żebyśmy się uczyli – śmieją się dziewczęta. I już poważniej dodają: - Ale i nauka może być przyjemna. Na początku roku dostaliśmy tablety w ramach programu „Edukacja z tabletami”. Pomagają nam one w zdobywaniu wiedzy, ale także umilają czas wolny. A
nasze zajęcia praktyczne to nie tylko nauka, ale i przyjemne chwile spędzone w gronie klasowym. Po wykonaniu zadania wspólnie spożywamy przygotowany na zajęciach posiłek, jest jak w rodzinie. Stół zawsze jednoczył i tak jest też u nas.
Udział w konkursach - Przygotowujemy się i wyjeżdżamy na różnego rodzaju konkursy żywieniowe organizowane na terenie całej Polski, skąd przywozimy nagrody i wyróżnienia. Ostatnio zdobyliśmy III
miejsce w Ogólnopolskim Międzyszkolnym Konkursie SMAKI WSI w Karolewie k. Kętrzyna (w roku ubiegłym zajęliśmy I miejsce). Wspomnę jeszcze takie konkursy jak: „Srebrna Wstęga Wisły” czy Najlepszy Produkt Pomorza i Kujaw w Toruniu, w których od lat zdobywamy laury – mówi Andżelika Zawadzka. W przeciwieństwie do wielu innych placówek, w Zespole Szkół CKR w Kowalu zajęcia praktyczne, a więc te najważniejsze lekcje dla przyszłych kucharzy, cukierników, mechaników czy rolników odbywają się na doskonale wyposażonych warsztatach, pracowniach żywieniowych i własnym gospodarstwie rolnym, pod okiem w pełni wykwalifikowanych nauczycieli praktycznej nauki zawodu.
Wakacje dla ucznia W innych szkołach, np. szkołach zawodowych dla młodocianych, czy w tzw. klasach wielozawodowych zajęcia praktyczne odbywają się u pracodawców przez cały rok, w tym również podczas wakacji, w ferie zimowe. Uczniowi przysługuje urlop, zgodnie z kodeksem pracy. W Zespole Szkół CKR w Kowalu od lat panuje zasada – wakacje są dla ucznia! Praktyki zawodowe uczniowie mają zorganizowane w maju, czerwcu bądź we wrześniu. Aby kształcenie praktyczne było jeszcze bardziej atrakcyjne szkoła od kilku lat, w ramach programu Leonardo da Vinci, organizuje praktyki zagraniczne. Młodzież wyjeżdża do Holandii i Niemiec, gdzie w renomowanych restauracjach, warsztatach samochodowych i dobrze prosperujących przedsiębiorstwach zdobywa
9
umiejętności niezbędne do wykonywania przyszłej pracy. Z zagranicznych wojaży uczniowie wracają z dwujęzycznym certyfikatem potwierdzającym zdobyte doświadczenie i kwalifikacje zawodowe. Dodać trzeba, że szkoła jest zarejestrowanym ośrodkiem szkolenia kierowców, dlatego też może i prowadzi bezpłatnie szkolenie dla kierowców różnych pojazdów, zgodnie z podstawą programową dla danego zawodu. W skład kowalskiej szkoły rolniczej wchodzi też Centrum Kształcenia Ustawicznego, dlatego też prowadzi się tu różne kursy kwalifikacyjne i doskonalące. Ostatnio dużym powodzeniem cieszą się kursy R3, które dają pełne uprawnienia rolnicze, ponadto kursy dla kombajnistów, obsługi opryskiwaczy, żywieniowe. Od września rozpoczyna się kolejny kurs R3 – prowadzenie produkcji rolniczej w zawodzie rolnik oraz kurs pszczelarski, który daje również pełne uprawnienia rolnicze, co jest niezbędne do otrzymania dopłat z funduszów unijnych, także programu „młodego rolnika”. Jak widać szkoła odpowiada potrzebom zarówno uczniów, jak i współczesnemu rynkowi pracy. Kształceni są tu fachowcy, którzy doceniani są przez pracodawców w kraju i poza jego obszarem. Absolwenci kontynuują edukację na uczelniach wyższych, zdobywają kolejne kwalifikacje, a niektórzy nawet zakładają własne firmy, co stanowi przecież nie lada wyzwanie. Wszyscy twierdzą jednak zgodnie, że dzięki profesjonalnemu przygotowaniu w szkole, zwłaszcza ekonomicznemu i zawodowemu, są w stanie sprostać wymaganiom współczesnego rynku pracy. Wszystkich zainteresowanych kształceniem się w tej placówce odsyłamy do oferty, która znajduje się na stronie internetowej szkoły: www. zskowal.edu.pl
Barbara Stanna
TU i TERAZ 10 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
Boniewo
nr 52, maj 2014 www.kujawy.media.pl
Z historii gminy Boniewo
Gości powitali: wójt Marek Klimkiewicz i Jarosław Gazda, przewodniczący Rady Gminy.
Za moment wstęga zostanie przecięta
30-lecie reaktywowania gminy Boniewo
Na jubileusz hala sportowa W Zespole Szkół w Boniewie W Boniewie oddano do użytku halę sportową. Inwstycja kosztowała ponad pięć milionów złotych. Uroczystość połączono z 30-leciem reaktywowania gminy Boniewo. W nowej hali sportowej wielu znamienitych gości witali gospodarze gminy Boniewo: wójt Marek Klimkiewicz i Jarosław Gazda, przewodniczący Rady Gminy. Uroczystość zakończenia inwestycji i oficjalnego odddania jej do użytku miała szczególny charakter. Jednocześnie obchodzono 30-lecie reaktywacji gminy Boniewo. Wśród gości byli m.in.: poseł Zbigniew Sosnowski (PSL), Sławomir Kopyść – członek zarządu województwa, Stanisław Pawlak – radny województwa, wicestarosta Roman Gołębiewski, Stanisław Budzyński – przewodniczący Rady Powiatu, Andrzej Owczarz - dyrektor toruńskiego oddziału Agencji
Goście z sąsiednich gmin przywieźli w prezencie piłki Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Edyta Zakrzewska dyrektor Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa w Bydgoszczy, Wojciech Kuliński - wicedyrektor Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu, wójtowie i burmistrzowie, radni gminy i powiatu, dyrektorzy departamentów Urzędu Marszałkowskiego i instytucji, przedstawiciele wojska i straży pożarnej, księża, sołtysi z gminy Boniewo.
Pokaz ćwiczeń
Wójt Marek Klimkiewicz serdecznie dziękował wszystkim tym, którzy pracowali i pracują na rzecz gminy Boniewo bądź też przyczynili się i przyczyniają do jej rozwoju. - Dzięki pomocy wielu ludzi w naszej gminie udało się zbudować wiele kilometrów dróg i wodociągów – mówił Marek Klimkiewicz. – Wybudowaliśmy też wiele nowych obiektów m. in. stację uzdatniania wody, budynek gimnazjum, oczyszczalnię ścieków, boiska sportowe i dzisiaj oddawaną do użytku halę sportową, Nowoczesna hala kosztowała ponad 5 milionów złotych przy zaledwie
- Wsparcie na budowę targowiska wraz z infra-
strukturą towarzyszącą w kwocie 380 zł, co stanowi 75 proc. kosztów inwestycji otrzymamy w ramach rządowego programu „Mój rynek” - mówi wójt Marek Klimkiewicz. – Umowę podpisałem 9 maja w Urzędzie Marszałkowskim, ponieważ środkami finansowymi na ten cel dysponują samorzą-
Krótko * Krótko * Krótko Halę poświęcił ks. prałat Mirosław Michalak
Nowa hala sportowa prezentuje się okazale
Będzie targowisko. Umowa podpisana W Boniewie powstanie nowoczesne targowisko. Pieniądze na ten cel są już zagwarantowane wójt Marek Klimkiewicz podpisał w Urzędzie Marszałkowskim umowę na dofinansowanie tej inwestycji.
30 procentowym wsparciu funduszy zewnętrznych. Krótką powojenną historię gminy Boniewo przybliżył Jarosław Gazda (czytaj obok). Po przemówieniach gości, którzy przybyli z prezentami dla dzieci i młodzieży szkolnej uroczyście przecięto białoczerwoną wstęgę. Nową halę sportową poświęcił ks. prałat Mirosław Michalak – proboszcz parafii Boniewo. Dzieci i młodzież zaprezentowała się w programie sportowo-tanecznym, a na koniec uroczystości na salę wjechał wielki tort w kształcie gminy Boniewo, na którym widniały wszystkie sołectwa. (jp)
dy województw w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 20072013. Miejsce targowiska określili mieszkańcy. Stanie ono w centrum Boniewa, w miejscu tzw. „górki”. Skróci się łańcuch pośredników między producentem a konsumentem, więc można oczekiwać, że towary, a
Pierwszą władzą w Boniewie była Gromadzka Rada Narodowa, która powstała w 1955 roku. Rada liczyła 20 radnych, a jej przewodniczącym był Mieczysław Langa. Do roku 1973 GRN powiększała swoje terytorium o likwidowane okoliczne rady w Lubominie, Sułkowie, Osieczu Wielkim, Borzymowicach, przejmując ich tereny częściowo lub w całości. Pierwszy raz gmina Boniewo została utworzona 1 stycznia 1973 r. z powołanym naczelnikiem Lesławem Zielińskim. W 1975 roku dokonano zmian administracyjnych w państwie i 31 grudnia 1975 r. rozwiązano gminę Boniewo, a jej teren przypisano do sąsiadujących gmin. Mieszkańcy jednak nie chcieli pogodzić się z taką decyzją. 12 lutego 1981 roku zrodziła się koncepcja stworzenia Społecznego Komitetu Reaktywacji Gminy Boniewo. Komitet liczył 28 osób i po jego staraniach udało się reaktywować gminę Boniewo z dniem 1 stycznia 1984 r. Urząd Gminy pracę rozpoczął 2 stycznia1984 r. Gminą zarządzał pełnomocnik wojewody Lesław Zieliński. 9 stycznia tego samego roku na pierwszej sesji Gminnej Rady Narodowej w Boniewie dokonano wyboru przewodniczącego, którym został Bartłomiej Leśniewski. Na tej sesji 15-osobowa rada zatwierdziła kandydaturę ówczesnego naczelnika. W czerwcu tego samego roku odbyły się nowe wybory, w których wybrano 30 radnych. Przewodniczącym tej rady został Tadeusz Ziółkowski. Po przemianach, w 1990 r. wyłoniono w wyborach Radę Gminy Boniewo i wójta. Pierwszym wójtem w gminie została kobieta, Jadwiga Waliszewska. Na czele 18-osobowej rady stanął Józef Kaniewski. W następnej kadencji wójtem został wybrany Lesław Zieliński, a przewodniczącym rady Tadeusz Pawlak, który został wybrany przewodniczącym ponownie, w roku 2002. Rok 1998 przyniósł kolejną zmianę na stanowisku wójta. Został nim, pełniący tę funkcję nieprzerwanie do dziś Marek Klimkiewicz. Na czele 15-osobowej rady stanął wtedy Zbigniew Łuczak, ponownie wybrany na to stanowisko w roku 2006. Przewodniczącym rady w 2010 roku, czyli obecnej kadencji został wybrany i pełni tę funkcję do dziś Jarosław Gazda. Gmina Boniewo jest najmniejszym samorządem w powiecie włocławski.. Zajmuje obszar 77,8 km kw., który zamieszkuje 3.533 mieszkańców. Liczy 20 sołectw. Działają trzy jednostki OSP. Od 1984 roku do dziś w ośmiu kadencjach zasiadało: trzech wójtów, w tym jedna kobieta, sześciu przewodniczących rady, około 120 radnych. Przez ostatnie 30 lat na rzecz mieszkańców i gminy pracowało około 120 sołtysów. W tym gronie jest Czesław Kubiak, zasiadający w Radzie Gminy już szóstą kadencję oraz Heliodor Kubiak - sołtys piastujący tę funkcję nieprzerwanie od 50 lat.
szczególnie produkty rolnospożywcze nie będą drogie. Targowisko będzie utwardzone, ogrodzone, i oświetlone oraz przyłączone do sieci wodno-kanalizacyjnej. Wybudowane zostaną drogi dojazdowe oraz ciągi piesze. Wyznaczone zostaną też miejsca parkingowe. Połowę powierzchni handlowej będą stanowiły stoiska zadaszone. Kupcy będą mieli do dyspozycji sanitariaty.
Zdrowa woda po przebudowie stacji Jak ważna w życiu człowieka jest woda, nie trzeba tego nikomu udowadniać. W gminie Boniewo na poprawę jakości wody pozyskano pieniądze z zewnątrz. Samorząd Boniewa realizuje projekt pn. „Przebudowa stacji uzdatniana wody w Osieczu Małym, budowa oczyszczalni ścieków wraz z infrastrukturą towarzyszącą w Kaniewie oraz zakup prasy do odwadniania ścieków do gminnej oczyszczalni m. Boniewo”. Kwota jego dofinansowania to prawie
1699.853 zł, co stanowi 75 proc. kosztów. Zadanie dofinansowane z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (Podstawowe usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej. Inwestycja ma na celu stabilizację i poprawę jakości produkowanej wody oraz warunków zasilania sieci odbiorczej wody , minimalizacja negatywnego oddziaływania odpadów komunalnych na środowisko.
Nowe drogi gminne i powiatowe Przebudowany i wyremontowany zostanie układ komunikacyjny Boniewo -Osiecz Mały - Osiecz Wielki - Sarnowo wraz z drogami dojazdowymi Bierzyn, Anielin, Sarnowo (gm. Boniewo). Łącznie, przebudowanych i wyremontowanych zostanie 7,891 km dróg gminnych oraz 7,636 km dróg powiatowych. Powstaną chodniki, oznakowanie pionowe i poziome, zatoka autobusowa, pobocza. Zadanie dofinansowane jest z narodowego programu przebudowy dróg lokalnych w wysokości 50 proc. poniesionych kosztów. Jest to druga powiatowa „schetynówka” realizowana przez gminę Boniewo wspólnie z powiatem. Pierwsza z Boniewa do Szczytna już została ukończona. (zb)
nr 52, maj 2014
I TU i TERAZ
Rozmowy
www.kujawy.media.pl
Gazeta Powiatu Włocławskiego
11
Stanisław Pawlak, radny województwa: - Same deklaracje marszałka nie wystarczą.
Marszałek obiecał, ale pieniędzy na przystań nie dał Stanisław PAWLAK: Samorząd województwa nie dofinansował włocławskiej przystani, władze województwa nie dbają o równomierny rozwój całego regionu.
Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013, nie może zakończyć się sukcesem, gdyż wymagałoby to złożenia dokumentów przez inwestora niezgodnych ze stanem faktycznym. Koniecznym więc jest przygotowanie zmian w budżecie województwa na rok 2014, gwarantując niezbędne środki w wysokości 10 mln złotych na sfinansowanie przedmiotowego zadania.
Włocławska przystań na Wiśle u ujścia rzeki Zgłowiączki zgodnie z ustaleniami poczynionymi 28 września 2008 roku pomiędzy Gminą Miasto Włocławek, marszałkiem województwa kujawsko-pomorskiego i ministrem sportu i turystyki miała być finansowana przez trzy podmioty. Każda z wymienionych stron miała partycypować w jednej trzeciej kosztów tego zadania inwestycyjnego. Tak jednak się nie stało, rzeczywistość rozminęła się z poczynionymi ustaleniami. Minister sportu i turystyki przeznaczył na budowę włocławskiej przystani kwotę 8 mln zł i stosowną umowę zawarł z Gminą Miasto Włocławek już 15 grudnia 2011 roku. Marszałek nie wywiązał się ze swoich obietnic. Przystań, której łączny koszt wyniósł 34,3 mln zł została oddana do użytku 9 maja br. i wymaga uregulowania zobowiązań finansowych ciążących na prezydencie Włocławka. - Złożyłem już kolejną interpelację, pytając marszałka Piotra Całbeckiego, dlaczego do tej pory nie zrealizował swoich zapewnień wyrażanych publicznie o współfinansowaniu zadania inwestycyjnego pn. „Budowa Przystani Wod-
Wielkie otwarcie po remoncie
Na deskach włocławskiego teatru wystąpi Andrzej Seweryn Podczas wielkiego otwarcia włocławskiego teatru włocławianie obejrzą widowisko prezentujące historię teatru włocławskiego oraz solowy występ Andrzeja Seweryna.
Włocławek nie pierwszy raz został potraktowany przez samorząd województwa po macoszemu. Tę opinię potwierdza radny Stanisław Pawlak.
Stanisław Pawlak: - W sprawie dofiansowania przystani wiślanej we Włocławku złożylem marszakowi województwa kolejną interpelację nej nad Wisłą u ujścia rzeki Zgłowiączki we Włocławku” – mówi Stanisław Pawlak, radny województwa. - Przypominam, że jest to inwestycja o znaczeniu ponadlokalnym, ważna dla rozwoju sportów wodnych w naszym regionie. Takie samo pytanie zadałem panu marszałkowi 9 stycznia 2013 roku i, niestety, na próżno czekałem na odpowiedź. Same deklaracje marszałka nie wystarczą. Okazało się, że budżecie województwa na 2014 rok środków finansowych na włocławską przystań nie ma. - Jestem zdziwiony i zanie-
pokojony postępowaniem marszałka – mówi Stanisław Pawlak. – W ubiegłym roku, dokładnie 13 stycznia 2013 r. w piśmie (znak: ES.II.512/4/2013) marszałek zapewniał „iż inwestycja w dalszym ciągu znajduje się w planach na dofinansowanie ze środków będących w dyspozycji samorządu województwa”, ale umowy nie podpisał i pieniędzy na przystań nie przekazał. Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego, przedkładając projekt budżetu na rok 2014, również nie zapewnił środków na ten cel. Proponowanie alternatywnych źródeł finansowania ze środków
Od wielu miesięcy włocławscy studenci przygotowują się do swojego największego święta, czyli Juwenaliów. Juwenalia 2014 potrwają trzy dni, a punktem głównym ich obchodów będzie koncert przy ul. Wiejskiej, który planowany jest na 31 maja. Każdy dzień przyniesie coś wyjątkowego i wszyscy znajdą coś dla siebie. W czwartek, 29 maja studenci w Korowodzie przejdą ze Starego Rynku, przez ul. 3-go Maja na plac Wolności, gdzie prezydent Andrzej Pałucki przekaże im klucze do bram miasta. Od godziny 16:00 rozpocznie się Wielkie Grillowanie przy budynku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej (ul. Obrońców Wisły 1920r. 21/25) połączone z różnymi konkursami oraz grami studenckimi. Po zmroku rozpoczną się seanse w kinie pod gwiazdami. W piątek, 30 maja studenci
W kolejny weekend, 25 i 26 maja będzie miało miejsce WIELKIE OTWARCIE Teatru Impresaryjnego po remoncie i przebudowie. W sobotę, 24 maja o godz.18.00 oraz w niedzielę 25 maja o godz. 16.00 włocławianie będą mieli okazje zobaczyć, pierwszy raz po przebudowie i remoncie obiektu, specjalne widowisko, przygotowane z okazji WIELKIEGO OTWARCIA. Widowisko wyreżyserował Jan Polak i będzie ono nosiło tytuł: „…w żywym ciele, w oddechu, w głosie - wracamy!”.
- Z budżetu województwa kolejne środki zostały przekazane na rozwój infrastruktury sportowej Torunia, a Włocławek pomimo wielokrotnych deklaracji pana marszałka nie może doczekać się dofinansowania obiektów sportowych, z których korzystać będą m.in. sportowcy jednego z najstarszych towarzystw wioślarskich funkcjonujących w Europie – mówi radny wojewódzki. - Ze smutkiem muszę przyznać, że jest to kolejne potwierdzenie coraz bardziej powszechnego zarzutu, że władze województwa nie dbają o równomierny rozwój całego regionu, zaniedbując jego wschodnią część, czyli dawne województwo włocławskie.
Projekcja multimedialna Na scenie Teatru Impresaryjnego wystąpią aktorzy, wokaliści, muzycy, a projekcje multimedialne zobrazują zmiany, jakim podlegał przez ponad 100 lat budynek teatru oraz przypomną wielkich polskich aktorów, którzy gościli na włocławskiej scenie. Widzowie zobaczą także niektóre możliwości techniczne odnowionego obiektu oraz będą mieli okazję zapoznać się z wnętrzami budynku. Wstęp za okazaniem zaproszenia. Bezpłatne wejściówki na widowisko są do odbioru w kasie teatru przy ul. Wojska Polskiego 13, w dni powszednie w godz. 10.00 – 18.00.
Mój Molier Natomiast w poniedziałek, 26 maja o godz. 19.00 można się wybrać na solowy występ aktorski Andrzeja Seweryna, artystycznego ojca chrzestnego włocławskiego teatru. Przedstawienie nosić będzie tytuł „Mój Molier”. To lekka i finezyjna opowieść sceniczna, zbudowana wokół perypetii zazdrosnego bohatera Molierowskiej „Szkoły żon”. Sprzedaż biletów także prowadzi kasa teatru, tel.: 54 231-47-60 i 54 231-47-61 w. 32.
Rozmawiała: J.P.
Od 29 do 31 maja
Studenci zapraszają na Juvenalia wystartują na sportowo. Od godziny 9:00 turnieje: siatkówki plażowej oraz beach soccera, a na Wiśle żacy będą zmagać się w regatach smoczych łodzi. Godzina 17:00 to Juwenaliowa Bitwa Freestyle w lokalu Garage Hotel przy ul. Toruńskiej, podczas której będzie można zobaczyć również pokazy tańca Break Dance. O 21:00 rozpocznie się discopolowa impreza w największym włocławskim klubie – Million. Sobota, 31 maja to punkt kulminacyjny całych Juwenaliów. Od 12:00 do 22:00 zaplanowany jest koncert główny, podczas którego będzie można posłuchać muzyki artystów znanych w całym kraju. Jednym z nich będzie raper Małpa, którego
krążek „Kilka numerów o czymś” uzyskał status złotej płyty. Uczestnicy koncertu będą mogli również na żywo „Daj z siebie wszystko” w wykonaniu Bob One i Bas Tajpana, który nie schodzi z czołówek list przebojów. Na scenie zaprezentują się młodzi włocławscy muzycy, grający muzykę rockową oraz hip-hop. Zakończenie Juwenaliów będzie w klubie Million przy dźwiękach muzyki klubowej. Samorządy studenckie, które pracują nad Juwenaliami spodziewają się, że impreza przyciągnie nie tylko studentów, ale i innych mieszkańców Włocławka i okolicy.
P.C.
Łukasz Durmy, członek komitetu organizacyjnego, PWSZ oraz Patryk Ciechanowski koordynator Juwenaliów - PWSZ
TU i TERAZ 12 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
Promocja zdrowia
nr 52, maj 2014 www.kujawy.media.pl
nr 52, maj 2014
I TU i TERAZ
Lubień Kujawski
www.kujawy.media.pl
Bogdan Domżalski, Zygmunt Wierzowiecki, ks. proboszcz Dariusz Sieczkowski, Paweł Wiktorski
Zuzia
Gazeta Powiatu Włocławskiego
13
Od lewej: Anna Krajewska, Krystyna Ziemińska, Anna Bielec Dorota Madalińska i Renata Banasiak
Z potrzeby serca W Zespole Placówek Oświatowych w Lubieniu Kujawskim 5 maja odbył się koncert charytatywny dla Zuzi, uczennicy klasy pierwszej, która z uwagi na stan zdrowia potrzebuje pomocy. Były także tańce
Jarosław Woźniak
Koncert prowadził ks. Maciej Grabowski
Inicjatorem zorganizowania koncertu była Rada Rodziców Zespołu Placówek Oświatowych w Lubieniu Kujawskim. Honorowy patronat objął Paweł Wiktorski - burmistrz Lubienia Kujawskiego. Panie z Rady Rodziców: Anna Krajewska, Dorota Madalińska i Renata Banasiak mówią, że charytatywny koncert dla Zuzi, nie mógłby się odbyć bez pomocy i zaangażowania wielu ludzi dobrej woli i otwartych serc. Z pomocą przyszła dyrekcja szkoły: Krystyna Ziemińska i Anna Bielec, nauczyciele, dzieci i młodzież oraz ich rodzice. Swój wkład ma też Klub Sportowy „Lubienianka”. Mamy upiekły pyszne domowe ciasto. - Nauczyciele Andrzej Dominowski, Marcin Kubisztal i Jarosław Pieczkowski, przygotowali dzieci i młodzież do występów wokalnych, Joanna Wasielewska wraz z uczniami i rodzicami zaprezentowała „gimnastykę buzi i języka w wierszykach”
Pyszne, domowe ciasto
Opieka stomatologiczna w szkole W Zespole Placówek Oświatowych w Lubieniu Kujawskim od października 2013 r. działa gabinet stomatologiczny przeznaczony dla uczniów z gminy Lubień Kujawski. Władze samorządowe od dłuższego już czasu czyniły starania by taki gabinet powstał. W konsekwencji udało się nawiązać współpracę z NZOZ UNIMED z siedzibą we Włocławku przy pl. Wolności 17. Burmistrz Lubienia Kujawskiego zawarł porozumienie z Zakładem UNIMED na mocy, którego władze gminne przygotowały pomieszczenie oraz finansują leczenie dzieci nato-
miast Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w pełni wyposażył gabinet. Młodzi pacjenci przyjmowani są trzy razy w tygodniu, od początku działalności gabinetu odbyło się ponad 780 wizyt lekarskich. Niepubliczny Zakład UNIMED wystąpił do NFZ o podpisanie od 1 lipca 2014 r. kontraktu na świadczenie usług stomatologicznych dla dzieci i dorosłych. Dyrekcja szkoły ma nadzieję, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie pozostawi uczniów bez opieki stomatologicznej. (kz)
W takt gorących rytmów – mówi dyrektor Krystyna Ziemińska. - Zaangażował się też Robert Paczkowski, dyrektor biblioteki, który wspiera nas muzycznie. Oprócz występów – dzieci i młodzież, a także rodzice przygotowali prace plastyczne i przynieśli różne rzeczy, które były wystawiane na licytację bądź sprzedawane. Każdy dołożył swoją cegiełkę. Nie jest to pierwszy koncert charytatywny w naszej szkole. W styczniu br. odbył się podobny koncert dla Oli, także naszej uczennicy wymagającej wsparcia. Na koncert przybyło wielu gości, a wśród nich burmistrz Lubienia Kujawskiego, radni powiatu - Bogdan Domżalski i Zygmunt Wierzowiecki oraz gminy, ks.
Dariusz Sieczkowski – proboszcz parafii w Lubieniu Kuj., przedstawiciele firm m.in.: Dubimex i piekarnia A. i B. Lach, którzy zasponsorowali wędliny i pieczywo na grilla. Koncert dla Zuzi rozpoczął ks. Maciej Grabowski z lubieńskiej parafii, powtarzając za ks. Janem Twardowskim: „Gdyby każdy miał to samo, nikt nikomu nie byłby potrzebny”. W programie wystąpiły dzieci i młodzież ZPO w Lubieniu Kujawskim oraz dzieci ze Stowarzyszenia OLIGO z Włocławka. Były piosenki i taniec, królowała zumba, inspirowana latynoskimi rytmami, którą tańczy-
li uczniowie z klas IV,V i VI SP i II Gimnazjum. Przygotowaniem dzieci do występów zajęła się Małgorzata Adamska – nauczyciel w-f. W licytacji najwięcej zapłacono za piłkę z podpisami graczy Pogoni Szczecin - wylicytował ją za 700 zł Jarek Woźniak – działacz sportowy klubu „Lubienianka”, koszulkę klubu za 300 zł wylicytował burmistrz Paweł Wiktorski, a szalik Pogoni Szczecin za 350 zł trafił do rąk radnego Zygmunta Wierzowieckiego. Wszystkie te cenne przedmioty przekazał na licytację zawodnik Pogoni, Maciej Dąbrowski. Dużym zainteresowaniem lokalnych kibiców cieszyły się szaliki KS „Lubienianki”. Kolejnym darczyńcą, który wsparł licytację, przekazując dwa popiersia Jana Pawła II upamiętniające kanonizację, był ks. proboszcz Dariusz Sieczkowski. Popiersia wylicytowano w sumie za 350 zł. Spotkanie zakończyło się wspólnym grillowaniem. Wszyscy dobrze się bawili w miłej, życzliwej i serdecznej atmosferze. Zebrane pieniądze w kwocie 6 250 zł zostały przekazane na rehabilitację i sprzęt rehabilitacyjny dla Zuzi. Tekst i fot. (jp)
Galeria zdjęć: kujawy media.pl
TU i TERAZ 14 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Izbica Kujawska
www.kujawy.media.pl
Pierwsze prace już ruszyły
Sto lat Janiny Majchrzak Rodowita mieszkanka Augustynowa, Janina Majchrzak (z d. Zielińska) obchodziła 24 kwietnia setne urodziny. Pani Janina mieszka w Augustynowie wraz z rodziną Anny i Jarosława Wiśniewskich, która się nią opiekuje. Jubilatka tę wyjątkową rocznicę obchodziła nie tylko w gronie najbliższych osób. Odwiedzili ją również przedstawiciele samorządu izbickiego: Marek Śledziński – burmistrz gminy i miasta, Marian Lewandowski – przewodniczący rady gminy i miasta oraz Lucyna Andrzejewska – kierownik urzędu stanu cywilnego. Zgromadzeni goście życzyli szacownej jubilatce kolejnych stu lat życia, wręczyli jej kwiaty i prezenty. Przemysław Nowicki
Pomnik Chopina 8 czerwca W Izbicy Kujawskiej trwa budowa owa pomnika Fryderyka Chopina. Pomnik ik ma formę popiersia z brązu ustawionego nego na cokole z granitu. Popiersie jest kopią rzeźby wybitnego nego rzeźbiarza Ksawerego Dunikowskiego. go. Przedstawia zamyślonego kompozyytora w wieku młodzieńczym — geniusza w schorowanym ciele. Taki portret Chopina znakomicie komponuje się w miejscu, skąd pochodzi jego najbliższa polska rodzina i gdzie mógł być osobiście. Budowę pomnika realizuje Komitet Organizacyjny pod patronatem honorowym marszałka województwa kujawsko-pomorskiego i patronatem burmistrza gminy i miasta Izbica Kujawska. Komitetowi przewodniczy Wojciech Graczyk, dyrektor gimnazjum im. gen. Augustyna Słubickiego. Popiersie ufundował Urząd Marszałkowski w Toruniu w porozumieniu z Urzędem G. i M. w Izbicy Kuj., Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina i Muzeum Narodowym w Warszawie. Przekazanie dzieła izbickiej społeczności nastąpiło 12 maja w gmachu gimnazjum. W celu pokrycia pozostałych kosztów Komitet Organizacyjny ogłosił publiczną zbiórkę pieniędzy. Zbiórkę przeprowadzają Rady Rodziców, uczniowie i nauczyciele gimnazjum oraz Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza. Szkoły te zorganizowały ponadto konkursy plastyczny i literacki o tematyce chopinowskiej. Fundatorem atrakcyjnych nagród rzeczowych jest m.in. Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, który niedawno ofiarował książki do miejscowych bibliotek. Odsłonięcie i poświęcenie pomnika nastąpi w centrum miasta 8 czerwca w ramach Dni Województwa KujawskoPomorskiego. Uroczystości towarzyszyć będzie koncert chopinowski, organizowany tradycyjnie w izbickim kościele parafialnym.
Tekst i fot. Krzysztof Dorcz
OGŁOSZENIE Urząd Gminy i Miasta w Izbicy Kujawskiej informuje, że od 1 lipca br., zgodnie z przyjętym regulaminem targowiska, można będzie handlować w Izbicy Kuj. jedynie w wyznaczonych miejscach, tj. na targowisku miejskim przy ul. Targowej i targowisku miejskim przy ul. Warszawskiej.
Trwa kolejny etap przebudowy drogi gminnej w miejscowościach: Dziewczopole, Gąsiorowo i Błenna (odcinek od 1.415 km do 2.812,40 km). Inwestycja ta realizowana jest z udziałem środków gminnych oraz środków z budżetu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, pochodzących z tytułu wyłączeń gruntów z produkcji rolnej. Wykonawcą usługi jest Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych z Nowej Wsi, oferent wyłoniony w drodze przetargu nieograniczonego. Wartość inwestycji to 598.967 zł.
Kostka na ul. Zielonej W samym mieście odbywa się przebudowa drogi gminnej o długości 111,75 m na działce o nr ewidencyjnym 734 (ul. Zielona). Wykonawcą tej usługi jest przedsiębiorstwo M.K. Stella Konrad Marek z Koła. Wartość inwestycji to 64.797 zł. Na nawierzchnię kładziona będzie kostka brukowa betonowa drobnowymiarowa o grubości 8 cm, na podsypce cementowo-piaskowej o grubości 3-5 cm. Na obecną
Przebudowa ul. Zielonej w Izbicy Kujawskiej chwilę zwycięzca z przetargu wykonuje podbudowę. Środki finansowe na to zadanie w całości pochodzą z budżetu gminy. To już kolejny fragment drogi w przestrzeni miejskiej budowany tym sposobem. Przypomnijmy, rok temu przebudowana tak została ul. Spokojna.
Chodnik sposobem gospodarczym W miejscowości Świszewy trwa remont chodnika na odcinku 608 m. Zadanie, na które niezbędny materiał zapewnił powiat włocławski (trakt leży w obszarze drogi powiatowej Samszyce-Izbica Kujawska) obejmuje po stronie gminy Izbica Kujawska robociznę oraz prace niezbędnego w tym celu sprzętu. Samorząd izbicki wykonuje je sposobem gospodarczym, jak również z pomocą osób zatrudnionych w ramach robót publicznych.
Krzesła na stadionie Rozstrzygnięto przetarg oraz podpisano umowę na
wymianę siedzisk na stadionie sportowym przy ul. Sportowej. Obiekt niebawem zostanie wyposażony w około 500 siedzisk, zgodnych z wymogami piłkarskimi czwartej ligi.
Budowa oczyszczalni ścieków Warto wspomnieć, co jeszcze samorząd izbicki planuje pod względem inwestycji infrastrukturalnych w bieżącym roku. Nie tak dawno został ogłoszony przetarg na jedno z największych zadań od lat, a mianowicie na budowę oczyszczalni ścieków. Budowę tego strategicznego dla gospodarki gminnej obiektu zaplanowano na terenie Kazimierowa. Przepustowość oczyszczalni wynosić będzie od 400 do 500 m sześć. na dobę. Zakres robót obejmować będzie m.in.: budowę punktu zlewnego wraz z płytą najazdową, wymianę pomp i sterowania w przepompowni głównej ścieków surowych, wykonanie kraty koszowej w
przepompowni głównej, instalację stacji mechanicznego oczyszczania w budynku socjalno-technicznym, wykonanie rurociągu tłocznego ścieków surowych z przepompowni głównej do retencji, wykonanie reaktora biologicznego, budynku technicznego, wykonanie biofiltrów do oczyszczania powietrza, magazynu osadu odwodnionego, zasilanie w wodę budynku technicznego i biofiltrów, budowę rurociągu odpływowego ścieków oczyszczonych do istniejącego rurociągu ścieków oczyszczonych, komory pomiarowej ścieków oczyszczonych, rurociągów technologicznych w obrębie reaktora, wykonanie instalacji wentylacyjnej budynku w socjalno-technicznym, kanalizacji odprowadzającej odcieki z magazynu osadu odwodnionego, budynku technicznego i biofiltrów do zakładowej kanalizacji, wykonanie automatycznego sterowania pracą oczyszczalni, monitoring terenu oczyszczalni, wyposażenie oczyszczalni w niezbędny sprzęt. Obecnie trwają procedury przetargowe w związku z wyborem najkorzystniejszej oferty.
Pomosty w Długiem Wkrótce zostanie także ogłoszony przetarg na zagospodarowanie terenu przy zespole pomostów widokowych w miejscowości Długie, nad jeziorem o tej samej nazwie. W chwili obecnej trwają prace nad specyfikacją istotnych warunków zamówienia na to zadanie.
Przemysław Nowicki
Gimnazjaliści w Marszu Pamięci Grupa uczniów z gimnazjum im. gen. Augustyna Słubickiego w Izbicy Kujawskiej, finaliści „Szkoły Dialogu” 2013, wzięła udział w Marszu Pamięci upamiętniającym żydowskie ofiary ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem. Uroczystości, które miały miejsce 24 kwietnia na terenie cmentarzyska w lesie rzuchowskim, zorganizowane zostały przez Starostwo Powiatowe w Kole oraz Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie i jego oddział w Chełmnie nad Nerem. Izbicka młodzież gimnazjalna wraz z opiekunem Rafałem Bąkiem – nauczycielem historii, w ramach podjętych m.in. działań związanych z kontynuacją zeszłorocznego projektu, oddała hołd wszystkim pomordowanym w tym miejscu ofiarom Holocaustu, w tym około 1 tys. Żydom z Izbicy Kuj., których zgładzono w Chełmnie 14-15 stycznia 1942 r. Pamięci jej
nie uszły również ofiary z roboczego leśnego komanda, pochodzące z Izbicy Kuj.: Abram Rój (1916-1975) i Szlama Ber Winer (1911-
1942), którzy w styczniu 1942 roku w odstępstwie kilku dni dokonali spektakularnych ucieczek z miejsca kaźni, a następnie działali w
żydowskim ruchu oporu w innych częściach okupowanego kraju. Przemysław Nowicki
Fot. Rafał Bąk
Z jubilatką Janiną Majchrzak - burmistrz Marek Śledziński i Marian Lewandowski, przewodniczący rady
Ruszyły tegoroczne inwestycje w gminie i mieście. Część z nich realizowana jest wspólnie z województwem w ramach unijnych środków, część w ramach własnych gminnych pieniędzy zabezpieczonych na rozwój infrastruktury. Pomocny okazał się również powiat. W planach samorządu izbickiego są też inne zadania infrastrukturalne.
Fot. Agata Szmudzińska
Fot. Agata Szmudzińska
Gminne inwestycje 2014 roku
Tablica upamiętniająca m.in. ucieczkę Abrama Roja. Od lewej: Dominik Banasiak, Klaudia Olędzka, Kornelia Bąk, Cyprian Czernicki, Joanna Wąsik, Wiktoria Węczkowska, Emilia Szmudzińska
nr 52, maj 2014
I TU i TERAZ
Gmina Kowal
www.kujawy.media.pl
Gazeta Powiatu Włocławskiego
15
Rowery w nagrodę w rajdzie rowerowym Przelotny deszcz pokropił cyklistów piątego rajdu rowerowego w gminie Kowal, ale nie przeszkodził w udanej wycieczce nowymi drogami przeciętymi wiaduktami autostradowymi. Na osłodę wiele osób otrzymało nagrody, a dwóch szczęśliwych wyjechało z rajdu rowerami, nie tymi którymi przyjechali. Dwa rowery były nagrodą główną. Światowy Dzień Ziemi 2014 roku stał się częścią ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dla klimatu pn. „Zmieniaj nawyki - nie klimat!”. Pod takim samym hasłem wystartował także tegoroczny rajd rowerowy w gminie Kowal. - Dzień Ziemi to największe ekologiczne święto świata, obchodzone od 1970 roku, aktualnie w 192 krajach świata – mówi Edward Dominikowski, przewodniczący Rady Gminy Kowal.- Nie jest to jedyna akcja w naszej gminie, podczas której promujemy postawy ekologiczne i szacunek do otaczającej nas przyrody. W piątym rajdzie organizowanym przez wójta Stani-
Rowery w nagrodę sława Adamczyka, Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w partnerstwie z GostynińskoWłocławskim Parkiem Krajobrazowym pojechało ponad 180 cyklistów. Zaplanowana trasa liczyła 30 kilometrów, ale deszczowa pogoda zmusiła organizatorów do weryfikacji planów. Zrezygnowano z wcześniej zaplanowanego pobytu nad Jeziorem Dzilno, gdzie ostatnio Nadleśnictwo Włocławek rozbudowało ścieżkę edukacyjną KukawyDzilno, która prowadzi przez malowniczy teren w leśnictwie Przyborowo.
Był czas na konkursy
Asfaltowa droga dla Grodztwa Dolnego
Fot. Nadesłana
Mieszkańcy Grodztwa Dolnego w czerwcu pojadą asfaltową drogą. Podbudowa blisko osiemsetmetrowego odcinka drogi w Grodztwie została wykonana w 2013 roku. Teraz trwa procedura wyłonienia wykonawcy na roboty związane z wykonaniem podwójnego powierzchniowego utrwalenia nawierzchni emulsją asfal-
tową. Wykonawca będzie miał za zadanie ułożenie warstwy wyrównującej z kamienia tzw. klińca oraz wykonanie podwójnego utrwalenia grysami kamiennymi i emulsją asfaltową wraz z utwardzeniem zjazdów do posesji. Prace rozpoczną się pod koniec czerwca. Aneta Kwarcińska
Grodztwo Dolne. W czerwcu drogowcy położą na tej drodze asfalt
- Na całej długości ścieżki umiejscowione są tablice informacyjne, edukacyjne, wiaty, ławki - mówi Mirosław Kędroń, wicenadleśniczy Nadleśnictwa Włocławek. - Znajduje się tam również wieża widokowa oraz kładka prowadząca przez użytek ekologiczny, umożliwiająca lepsze obserwowanie przyrody. - Celem rajdu było także pokazanie nowych dróg komunikacyjnych, które powstały w gminie Kowal wokół autostrady A1 – mówi wójt Stanisław Adamczyk. - Łącznie w naszej gminie powstało siedem obiektów inżynieryjnych autostradowych, czyli wiaduktów, które chcieliśmy pokazać uczestnikom rajdu. Pominęliśmy wprawdzie wiadukt w Czerniewiczkach, ale cykliści oglądali wiadukt na drodze powiatowej w Grabkowie z wybudowanym ciągiem pieszo-rowerowym, dalej pojechaliśmy na wiadukt na drodze gminnej w Dąbrówce, kolejną drogę gminną Strzały-Unisławice także z wiaduktem i wróciliśmy wiaduktem Dobrzelewice do szkoły w Więsławicach.
Przed świetlicą w Grabkowie uczestników rajdu powitał młodzieżowy zespół muzyczny działający przy OSP Grabkowo z liderem Łukaszem Przywitowskim. W szkole w Więsławicach na cyklistów czekały panie z KGW w Więsławicach: Bożena Maślanka, druga Bożena Maślanka, Teresa Maślanka, Zofia Wieczorek oraz Barbara Czyżewska - przewodnicząca Gminnej Rady KGW, które przygotowały poczęstunek: chleb ze smalcem i ogórki. Wszystko własnej produkcji. Rajd zakończył się przy świetlicy w Grodztwie, gdzie odbyły się konkursy i rozdano nagrody. Głównymi nagrodami były dwa rowery, które wręczono po wylosowaniu zwycięzców. Rowery trafiły do Sławomira Terpińskiego oraz do Szymona Barańskiego. - Każdy rajd jest miły i udany, kiedy jest dobra organizacja i sponsorzy - wyjaśnia wójt Stanisław Adamczyk. – Nam się udało pozyskańćsponsorów, którzy są z nami od kilku lat. Halina Radziejewska, prezes Banku Spółdzielczego w Kowalu od trzech lat funduje rowery, jako nagrodę główną. Firma Marlex też jest z nami od trzech lat, w tym roku sponsorowała razem z Nadleśnictwem Wocławek posiłki dla cyklistów i dołączyła się finansowo do ufundowania nagród przyznawanych uczestnikom konkursów. „Kobylarnia” także co roku sponsoruje nasz cykliczny rajd. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska
Edukacja przedszkolna
Modernizacja rozpocznie się od lipca i potrwa do grudnia br. Toalety w szkołach dostosowane zostaną do potrzeb dzieci 3 i 4-letnich. Zostaną przygotowane pomieszczenia dla przedszkolaków oraz place zabaw. Oddziały
Panie z KGW przygotowały posiłek
Podczas postoju w Grabkowie
Praca na pięć miesięcy
Wyższa jakość usług Działające w Więsławicach i Grabkowie, w gminie Kowal dwa oddziały rocznego, obowiązkowego przygotowania przedszkolnego, czyli „zerówki” od lipca zostaną zmodernizowane, dzięki pieniądzom unijnym. - Wniosek o dofinansowanie projektu pn. „Ku wysokiej jakości edukacji przedszkolnej w Gminie Kowal” złożyliśmy w lutym br. i został on pozytywnie rozpatrzony – mówi wójt Stanisław Adamczyk. - Finansowany jest w 100 proc. ze środków Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki oraz dotacji celowej budżetu państwa. Co ważne, nie był wymagany wkład własny. Otrzymamy ponad 174.535 zł na modernizację oddziałów przedszkolnych, z czego połowa tych pieniędzy trafi do Szkoły Podstawowej w Grabkowie, a druga do szkoły filialnej w Więsławicach.
Na trasie rajdu
przedszkolne będą doposażone w pomoce dydaktyczne, meble, zabawki, sprzęt ICT i audiowizualny: projektory, ekrany projekcyjne, odtwarzacze DVD, radioodtwarzacze, drukarki. Zaplanowano również zakup odpowiedniego brakującego wyposażenia do utrzymania czystości w pomieszczeniach (odkurzacze, pralki) i do punktów dożywiania dzieci (naczynia, sztućce, termosy). - Celem podjętych działań jest poprawa warunków funkcjonowania istniejących oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz przygotowanie ich do świadczenia wysokiej jakości usług na rzecz dzieci w wieku przedszkolnym, w tym zwłaszcza dzieci nieobjętych wychowaniem przedszkolnym - mówi Angelika Stachowiak, kierownik Zespołu Obsługi Oświaty. – Chcemy w naszej gminie zlikwidować bariery w dostępie do edukacji przedszkolnej i wyrównać szanse edukacyjne dzieci nieobjętych wychowaniem przedszkolnym.
(aw)
Gmina Kowal zatrudniła w ramach robót publicznych pięć osób, trzech mężczyzn oraz dwie kobiety. Praca rozpoczęła się od 1. kwietnia 2014 roku i będzie trwała pięć miesięcy. Pierwsze prace rozpoczęły się od zbierania śmieci z poboczy i rowów przydrożnych przy drogach gminnych i powiatowych. Zostały uporządkowane także miejsca pamięci narodowej. - Część z zatrudnionych osób odbyła kurs, zdobywając uprawnienia na obsłu-
gę kosiarki spalinowej oraz zagęszczarki – mówi Aneta Kwarcińska z Urzędu Gminy. - Umiejętności tych pracowników zostaną wykorzystane przy pielęgnacji terenów zielonych oraz układaniu kostki polbrukowej przed świetlicami wiejskimi. Pracownicy będą także udrażniać przepusty, wykonywać drobne naprawy na drogach gruntowych, dbać o tereny wokół nieruchomości stanowiących własność gminy.
Jerzy Gawłowski
TU i TERAZ 16 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Gmina Lubanie
www.kujawy.media.pl
Tadeusz Kurdubski prezesem
Nowe władze koła kombatantów W lubańskim „Gościńcu” 6 maja odbyło się zebranie Koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Spotkanie rozpoczęto od uczczenia minutą ciszy pamięci zmarłej w ostatnim roku czwórki członków tego koła. Kolejnym punktem było złożenie sprawozdania z działalności przez prezesa Jadwigę Ferner, która poinformowała też zebranych o rezygnacji z pełnienia tej funkcji z uwagi na swój stan zdrowia.
Lubanie uczciło 223. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3. Maja uroczystą mszą za Ojczyznę i Straż Pożarną odprawioną w kościele parafialnym pw. św. Mikołaja bp w Lubaniu. Później pod pomnikiem Jana Pawła II odsłonięto tablicę upamiętniającą kanonizację Papieża-Polaka. Przed budynkiem Gminnego Ośrodka Kultury wspólnie śpiewano pieśni patriotyczne. Później bawiono się na pikniku. Były także imprezy sportowe - bieg majowy oraz występy i
koncerty, a także zabawa taneczna z zespołem „Fokus”. - W tym roku występy zespołów i naszych małych artystów z sekcji wokalnej i sekcji tanecznej działających przy GOK po raz pierwszy odbywały się na nowej własnej estradzie mobilnej – mówi wójt Sławomir Piernikowski. - Scenę o wymiarach 7,5 m x 6,5 metra zakupiliśmy, korzystając z pieniędzy zewnętrznych. Koszt - to 72 tysiące złotych, ale z budżetu gminy wydaliśmy tylko 20 tys. zł. Es-
Wójt Sławomir Piernikowski (z prawej) wręczył nagrody zwycięzcom biegu
trada będzie wykorzystywana nie tylko w Lubaniu, ale także przy prezentacji naszej gminy na zewnątrz. Podczas pikniku wójt Sławomir Piernikowski wręczył nagrody laureatom biegu majowego, który odbywał się w różnych kategoriach wiekowych. Pierwsze miejsca na podium zajęli: chłopcy - Bartłomiej Traczyk (600 m); Daniel Tomaszewski (400 m) Szymon Tokarz (100 m); Szymon Mroczkowski (50m - Bieg Przedszkolaka); dziewczęta: Nicola Waszak (600 m); Sandra Wiśniewska (400 m); Anna Kopaczewska (100 m); Maja Pawłowska była druga w Biegu Przedszkolaka (50 m). Koncert dała także orkiestra dęta (GOK Lubanie) oraz zespoły: „THE HOLE”, „HYPERA” i „VERDIS”. Kolejna impreza plenerowa pod nazwą „Nie ma jak na Kujawach” odbędzie się w Lubaniu już 21 czerwca br. na którą organizatorzy już zapraszają.
Fot. Jerzy Chudzyński
Majówka w Lubaniu
Dodać tu należy, iż pani Jadwiga zasiadała w zarządzie koła nieprzerwanie dziewięć lat. Przez trzy lata była skarbnikiem, zaś przez ostatnie sześć lat - prezesem. Za tę wieloletnią działalność, w imieniu władz samorządowych, wójta gminy i własnym podziękowała przewodnicząca Rady Gminy Jadwiga Kurant, przekazując stosowny adres.
Następnie dokonano wyboru nowego 5-osobowego zarządu koła oraz 3-osobowej Komisji Rewizyjnej. Zarząd Koła ZK RP i BWP: Tadeusz Kurdubski – prezes, Marianna Skowrońska - vice prezes, Teresa Bryl - skarbnik, Irena Durniat – sekretarz, Halina Wienconek – członek. Komisja Rewizyjna: Janina Krzyżańska – przewodnicząca, Danuta Kozińska i Elżbieta Przeździęk – członkowie. Wybrano także delegata na Zjazd Wojewódzki ZK RP i BWP. Został nim Tadeusz Kurdubski - nowy prezes koła. Obecnie koło liczy 29 członków zwyczajnych oraz Przewodnicząca Rady Gminy Jadwiga Kurant po31 tzw. podopiecznych. dziękowała Jadwidze Ferner za długoletnią pracę
OBWIESZCZENIE Wójta Gminy Lubanie - z dnia 23 kwietnia 2014 r. Na podstawie art. 16 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112 z późn. zm.) podaję do wiadomości wyborców informacje o numerach i granicach obwodów głosowania, siedzibach obwodowych komisji wyborczych, oraz lokalach obwodowych komisji wyborczych dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych dla przeprowadzenia wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego w dniu 25 maja 2014 r.
Tekst i fot. J.P.
Wokalistki Gminnego Domu Kultury
Rosną mury świetlicy w Kałęczynku
Pracownicy Firmy Ogólnobudowlanej „Instaltech” z Włocławka w trakcie robót murarskich
Trwa budowa świetlicy wiejskiej w Kałęczynku. Nowy budynek zastąpi stary, drewniany barak pamiętający lata 60-te XX wieku. Całkowity koszt zadania to 229 tys. zł, z czego 140 tys. zł stanowi dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, zaś pozostała kwota to środki własne gminy. Świetlica wznoszona przez wyłonioną w drodze przetargu włocławską firmę zostanie oddany do użytku w październiku 2014 roku. Służyć ona będzie mieszkańcom okolicznych sołectw. Tekst i fot. Jerzy Chudzyński
Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego odbędzie się w dniu 25 maja 2014 r. w godz. 7:00 – 21:00. Wyborca niepełnosprawny o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz. U. z 2011 r. Nr 127, poz. 721, z późn. zm.) może głosować korespondencyjnie. Dla celów głosowania korespondencyjnego na terenie Gminy Lubanie wyznaczam Obwodową Komisję Wyborczą Nr 3. WÓJT SŁAWOMIR PIERNIKOWSKI
nr 52, maj 2014
Aktualności
www.kujawy.media.pl
I TU i TERAZ
Gazeta Powiatu Włocławskiego
17
Rozmowa z Magdaleną Wichrowską, kandydatką PSL do Parlamentu Europejskiego
Kujawy mocne w Europie Pani Magdaleno, proszę powiedzieć coś więcej o sobie czytelnikom. - Pochodzę z gminy Aleksandrów Kujawski. Na co dzień pracuję we Włocławku jako dyrektor Ośrodka Szkolenia Zawodowego, gdzie szkolimy głównie operatorów maszyn budowlanych i drogowych. Z wykształcenia jestem ekonomistką, doktoryzuję się także w tym kierunku. Wcześniej pracowałam w Sejmie w Klubie Parlamentarnym PSL. Z powodów osobistych wróciłam w rodzinne strony. Skąd decyzja o kandydowaniu w wyborach do Parlamentu Europejskiego? - Jest to konsekwencją wcześniejszych moich decyzji, najpierw o przynależności do Polskiego Stronnictwa Ludowego, a następnie o kandydowaniu w wyborach do Parlamentu w 2011 roku. Od ośmiu lat działam w sektorze publicznym. Zatem poproszona przez PSL na listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego uznałam, że jest to dla mnie zaszczytem spróbować swoich sił w tak ważnych dla Polski wyborach. Pochodzę z Kujaw więc jako europarlamentarzysta chciałabym dbać o rozwój naszego regionu. Liczę, że mieszkańcy
Czy mogłaby pani rozwinąć tę myśl? - Zarówno w polityce europejskiej, jak również w kraju, należy działać dla narodu polskiego, zgodnie z potrzebami tak, aby Polska była silna w Europie. Zadaniem, które PSL stawia sobie jest prowadzenie najlepszej polityki gospodarczej, samorządowej, społecznej, tak aby Polska zyskała na przynależności do UE.
Magdalena Wichrowska Miejsce 8, lista nr 9 zagłosują na miejscowego reprezentanta. To im się po prostu opłaca. Musimy być obecni w Europie, brać odpowiedzial-
ność za przyszłość Polski. W deklaracji wyborczej Stronnictwa czytamy, że polska racja stanu jest misją PSL.
Jakimi osiągnięciami dla Polski może się pochwalić PSL w UE? - Warto przypomnieć, że wniosek o członkostwo złożył w 1994 roku rząd RP Waldemara Pawlaka. Dodam też, że dzięki determinacji, jaką wykazał się w grudniu 2002 roku w negocjacjach w Kopenhadze - wicepremier i minister rolnictwa, Jarosław Kalinowski, polscy rolnicy uzyskali dwukrotnie wyższe dopłaty bezpośrednie niż proponowała to UE. Podniosło to dochody rolników i opłacalność produkcji. Dzięki skutecznym zabiegom ministrów PSL, szczególnie Marka Sawickiego i Stanisława Kalemby oraz naszych połów do Parlamentu Europejskiego z budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020, Polska otrzyma jeszcze wyższą kwotę, bo około 105,8 mld euro. Nasz
kraj staje się więc największym beneficjentem unijnego budżetu. Na spotkaniu wyborczym w MCK w Aleksandrowie Kujawskim mówiła pani dużo o środkach unijnych. Jak widzi pani ich wydatkowanie w nowej perspektywie 2014-2020? - Na realizację zadań w ramach polityki spójności, budżet UE przeznaczy w Polsce kwotę 72,4 mld euro. Zaś na zadania Wspólnej Polityki Rolnej – kwotę 28,5 mld euro. Jest ona wyższa o 1,6 mld euro w porównaniu do poprzedniego budżetu. Pieniądze z Unii Europejskiej dla Polski są ważnym środkiem do osiągnięcia wielu celów w rozwoju społeczno-gospodarczym Polski. Należy zadbać o ich najlepsze wydatkowanie, służące moim zdaniem, przede wszystkim tworzeniu miejsc pracy oraz wspieraniu młodego pokolenia. Jeżeli uda mi się zdobyć mandat europosła, jako Kujawianka zadbam o to, aby jak najwięcej środków unijnych na powyższe cele trafiło do naszego regionu. Należy je przeznaczyć na rozwój nauki i edukacji, w tym na pomoc materialną dla młodzieży uczącej się i studiującej. Uważam, że powinniśmy wykorzystać
Spacer po Katedrze na odległość Bazylikę Katedralną można odwiedzać, nie będąc we Włocławku. Umożliwia to internet i praca fotografika Jarosława Czerwińskiego. Na stronie internetowej Bazyliki Katedralnej we Włocławku pojawiła się zakładka „wirtualny spacer”. Nie wychodząc z domu, niemal z każdego zakątka świata możemy wejść za pomocą internetu do włocławskiej katedry. Autorem wirtualnego spaceru po katerze, pod którą poświę-
cony kamień węgielny położył biskup Maciej Gołańczewski 25 marca 1340 roku, uroczyście rozpoczynając jej wznoszenie - jest Jarosław Czerwiński, włocławski artysta fotografik, były fotoreporter m.in. „Nowości”, dzisiaj prowadzący własną firmę (studio@wirtualnefoto.pl). Ten sam, który sfotografował i wirtualnie oprowadza po kościele św. Stanisława Biskupa w Brześciu Kujawskim na stronie internetowej: www.parafiabrzesc.pl., o czym pisaliśmy w marcowym wydaniu gazety „Tu i Teraz”.
O pracy nad wirtualnym spacerem po Bazylice Katedralnej rozmawiamy z autorem, Jarosławem CZERWIŃSKIM Oglądając katedrę w internecie mam wrażenie, że czegoś tu brakuje? - Wirtualny spacer po włocławskiej katedrze jest jeszcze nieskończony. Co prawda można już zwiedzać świątynię przez internet, jednak projekt
Zdjęcia już zostały zakończone. Zabrały dużo czasu?
Jarosław Czerwiński sfotografowania. Kaplice przy nawie północnej są bardzo ciemne, a znowu te przy nawie południowej bardzo jasne. Pomiędzy nimi znajduje się nawa główna, także z trudnym oświetleniem. Uparłem się, żeby wykorzystać naturalne światło wpadające przez witraże, bo jedynie wtedy można dostrzec ogrom i piękno włocławskiej katedry. Sztuczne światło zabija detale, spłaszcza obraz. Najłatwiej by było odpalić wszystkie żarówki, postawić dodatkowe reflektory, mieć dzięki temu równy balans bieli, oświetlenie i zakończyć zdjęcia w kilka dni. Ale czy taką katedrę podziwiali nasi przodkowie?
Do włocławskiej katedry można wejść przez internet. To dzięki zdjęciom Jarosława Czerwińskiego.
nowy strumień finansów na dalsze wyrównywanie szans rozwoju wsi, oraz poprawę infrastruktury: dróg, koleii, kanalizacji i oczyszczalni ścieków, modernizację szpitali. Dalej także na rozwój kultury i sportu, co jest bardzo potrzebne naszemu regionowi. Kiedy i na jakich warunkach Polska powinna przystąpić do unii walutowej i przyjąć euro? - W obecnych okolicznościach wchodzenie do strefy euro za wszelką cenę jest niewskazane. Po pierwsze, jeszcze przez co najmniej kilka lat trudno będzie nam sprostać kryteriom konwergencji. Ponadto strefa euro przechodzi obecnie bardzo poważne reformy wewnętrzne, które mają ją uodpornić na przyszłe kryzysy. Nie ulega jednak wątpliwości, że do strefy euro, prędzej czy później powinniśmy przystąpić. Moim zdaniem jest to perspektywa po 2020 r.
- Muszę przyznać, że czasami brakowało mi już cierpliwości. Czekanie na słoneczny dzień i na tą jedną godzinę, może dwie, kiedy odpowiednio oświetlona była fotografowana część świątyni to trochę denerwujące. Wszystkie inne prace trzeba było odkładać i wraz ze światłem biec z aparatem do świątyni.
będzie jeszcze rozbudowany. Dodane zostaną zdjęcia nocne, historia, opisy prezentowanych lokacji, ciekawostki.
- Fotografowanie, to najbardziej mozolna część pracy, ale mam ją już za sobą. Było to ogromne wyzwanie. Zdjęcia wykonywałem prawie rok!!! Bazylika Katedralna jest bardzo trudnym obiektem do
Materiał pochodzi i jest finansowany przez Komitet Wyborczy PSL
Nie miał pan ochoty pójść na łatwiznę i skrócić sobie pracę?
Obróbka zdjęć chyba była łatwiejsza? - Pozornie może to tak wyglądać, ale w rzeczywistości jest inaczej. Nawet podczas obróbki zdjęć przychodziłem do katedry, podglądałem kolor ścian i sprawdzałem czy nadal zachowuje naturalny charakter i zamierzony efekt. W przypadku takiego bogactwa barw i oświetlenia takich obiektów nie pomagają nawet specjalne wzorniki koloru. Trzeba zaufać jedynie swojemu doświadczeniu. Rano ściany są bardziej żółte, w południe niebieskawe wszystko zależy przez, które okna wpada więcej i jakiego światła. Kiedy zakończą się wszystkie prace? - Dokładnie nie potrafię powiedzieć, proszę zaglądać na stronę katedry www.katedrawloclawek.pl. W miarę możliwości będę dodawał kolejne elementy tej niełatwej układanki. Rozmawiała: (jot)
TU i TERAZ 18 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Gmina Choceń
www.kujawy.media.pl
Zabytkowe parki do rewitalizacji Tereny zieleni stanowią ważny element w krajobrazie gminy Choceń. Szczególnie parki mają istotne znaczenie w przyrodzie i ekologii. Przez lata pełniły funkcje społeczne, stanowiąc idealne miejsce wypoczynku, rekreacji, turystyki, a także edukacji. Jednak czas zrobił swoje, od wielu lat zaniedbywane stały się dzikie i nieprzyjazne dla ludzi. Teraz przyszedł czas na ich rewitalizację. - Najważniejsze trzy parki w naszej gminie usytuowane są w: Śmiłowicach, Choceniu i Czerniewicach - mówi wójt Roman Nowakowski. - Właścicielami parku w Czerniewicach jesteśmy dopiero od 29 kwietnia br., co oznacza, że dotąd nie mieliśmy żadnego wpływu na jego losy. W najbliższym czasie powstanie tam plac zabaw. Pół hektara gruntów, gdzie była kiedyś strzelnica, znajdujące się za parkiem przeznaczone zostanie na działki.
Wszystkie parki wymagają odnowy, a to się wiąże z nakładami finansowymi. Już udało się nam pozyskać na ten cel pieniądze. Obecnie realizujemy inwestycję pn. „Rewitalizacja zespołów parkowych oraz remont placu postojowego na terenie gminy Choceń”, która z pewnością, może nie od razu, przywróci te parki mieszkańcom, a także gościom licznie odwiedzającym naszą gminę. Na modernizację parku w Śmiłowicach zgodę wyraził konserwator zabytków, gdyż obiekt jest wpisany do rejestru zabytków. Zadanie jest realizowane w ramach Programu Operacyjnego Zrównoważony Rozwój Sektora Rybołówstwa i Nadbrzeżnych Obszarów Rybackich 2007-2013. Środki otrzymaliśmy z konkursów ogłaszanych przez Lokalną Grupę Rybacką Dorzecza Zgłowiączki.
Fontanna w choceńskim parku
Wójt Roman Nowakowski: - Tu niebawem stanie fontanna Park w Choceniu, tuż przy budynku Urzędu Gminy, przestaje być ponury i pełen wron. Rozpoczął się drugi etap jego rewitalizacji. Wójt Roman Nowakowski z dumą pokazuje miejsce, w którym niebawem stanie fontanna, przyłącza już są zrobione. Przy wybudowanych alejkach parkowych zamontowane zostaną lampy i ławki. Wartość projektu to 355.485 zł; dofinansowanie 245.660 zł z Programu Operacyjnego RYBY. Dla tych, którzy lubią ruch na świeżym powietrzu w choceńskim parku stanie także siłownia zewnętrzna z ośmioma urządzeniami. Pieniądze na ten cel pochodzą z projektu realizowanego przez Stowarzyszenie LGD Dorzecza Zgłowiączki.
Dwie brygady pracowników zatrudnionych w ramach robót publicznych skierowanych przez Powiatowy Urząd Pracy budują chodniki z kostki polbrukowej. Powstają one w Czerniewicach przy ulicy Wiejskiej na odcinku o długości ponad 1,2 km oraz przy ulicy Grabkowskiej (odcinek o długości 228 m). W Skibicach nowy chodnik będzie miał długość 30 m, a w Nowej Woli - 227 m. - Naprawy dróg i chodników są konieczne, ponieważ zostały zniszczone podczas budowy autostrady A1 – mówi wójt Roman Nowakowski.
Aleja grabowa. Od lewej Stanisław Stasiak i Zdzisław Zawacki
W królewskiej wsi Park dworski w Śmiłowicach o powierzchni 4,80 ha, z drugiej połowy XIX w. z zachowanym bogatym starodrzewem w wieku 120200 lat został wpisany do rejestru zabytków dawno temu - 7 czerwca 1995 roku (nr 364/A). Jego właścicielem jest skarb państwa, a Gmina Choceń go użytkuje. Przypomnijmy, że Śmiłowice mają bogatą historię,. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z czasów, gdy w 1347 roku król Kazimierz Wielki przeniósł wieś królewską z prawa polskiego na niemieckie, magdeburskie. Majątek na przestrzeni lat przechodził w różne ręce. Ostatnim jego właścicielem był Gustaw Findeisen, działacz narodowy, organizator kolejnictwa. Dla niego wybudowano dwór i założono park, w którym tuż przed wojną został wzniesiony nowy pałac, do którego rodzina Findeisenów nie zdążyła się wprowadzić. Majątek znajdował się w posiadaniu Findeisenów do 1939 roku. Po 1952 r. pałac został całkowicie rozebrany, a jak mówią ludzie ze wsi z pałacowej cegły wybudowano szkołę w Michelinie. Dwór został zniszczony w czasie II wojny światowej przez hitlerowców. Dzisiaj możemy oglądać jego szczątki, które są w prywatnych rękach - znajdują się tu mieszkania. Budynek nie ma już cech stylowych i straszy swoim wizerunkiem. Warto przypomnieć, że właśnie w Śmiłowicach podjęta została decyzja o rozpoczęciu powstania na Kujawach. W tej wsi 20 sierpnia 1794 roku na apel Tadeusza Kościuszki odbywał się zjazd szlachty z udziałem przedstawiciela kapituły włocławskiej i wtedy właśnie podjęto tę ważną decyzję.
Po śmiłowickim parku, w którym są już nowe alejki, dwie kładki, plac rekreacyjny, scena, boisko do siatkówki, miejsce na ognisko, lampy, mała architektura ogrodowa - oprowadzają nas wielcy społecznicy i miłośnicy tego miejsca – Zdzisław Zawacki, radny gminy Choceń od 2006 roku i Stanisław Stasiak – poseł w latach 1987-1997. - Park pamiętam ze swojego dzieciństwa i młodości, było to miejsce spotkań mieszkańców Śmiłowic i okolicznych wiosek – mówi Zdzisław Zawacki. - Odbywały się tu majówki strażackie, a także wystawy zwierząt. Pamiętam też pałac, gdy go pierwszy raz zobaczyłem miałem siedem lat. W parku były dwa oczka wodne, pomiędzy nimi przechodziła kładka, a w środku znajdowała się wyspa z fosą. Przepływająca przez park rzeka Lubieńka łączyła się ze stawem i kanałem. Moim marzeniem jest odtworzenie tych urokliwych miejsc. Pierwsze
- W naszym parku był tak zwany grzybek taneczny i odbywały się tu wspaniale zabawy – mówi Stanisław Stasiak. - W latach siedemdziesiątych odbywało się tu wojewódzkie święto ludowe z udziałem ministra spraw zagranicznych PRL Stefana Olszowskiego. Park tętnił życiem. Chcemy, aby obecne pokolenie także korzystało z jego piękna i niepowtarzalnego uroku. Wzdłuż wschodniej granicy parku znajduje się aleja grabowa. Granica zachodnia parku obsadzona jest szpalerem z głogu jednoszyjkowego. Zachowane są ślady alei lipowej prowadzącej do dawnego pałacu. Rzeczka Lubieńka, która jest uregulowana została obsadzona przemiennie rzędami jesionów i olchy czarnej. Wiele drzew, tak jak klon rosnący w centrum niewielkiej polanki, lipa drobnolistna, jesion, czy topole białe i szare osiągnęło już parametry pomnikowe. Przy takich drzewach już widnieją tabliczki z napisami podającymi nazwę, obwód pnia i wysokość drzewa. Wiosną park zakwita białym dywanem anemonów (zawilców gajowych). Wokół cisza i spokój, słychać tylko kląskanie słowików i śpiewy innych ptaków, których tu nie brakuje. Warto przyjechać do Śmiłowic, zanurzyć się w zieleni magicznego parku, aby odpocząć od zgiełku miasta.
Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska
W śmiłowickim parku
Chodniki budują razem z powiatem
Fot. Nadesłana UG
W Czerniewicach, Skibicach i Nowej Woli mieszkańcy wkrótce będą chodzić nowymi chodnikami.
prace w zaniedbanym parku rozpoczęliśmy w 2008 roku, była to praca społeczna mieszkańców Śmiłowic. Odtworzyliśmy pierwszą polanę, na której kiedyś stał pałac, a za dwa lata drugą. Teraz projekt rewitalizacji parku realizuje Gmina Choceń, ale mieszkańcy pomagają.
Na chodniku w Czerniewicach od lewej: Tadeusz Wiśniewski – dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, starosta Kazimierz Kaca, wójt Roman Nowakowski
– Autostrada w naszym powiecie została już oddana do użytku, więc najwyższy czas, aby i nasze drogi, a przy nich chodniki doprowadzić do dobrego stanu. Będziemy naprawiać drogi m. in. w Nakonowie Starym, Grabówce, ale też chodniki. W Czerniewicach po jednej stronie drogi chodnik zostanie odbudowany, a po drugiej, ze względu na duży ruch powstanie nowy, którego koszt wyniesie około ponad 400 tys. złotych. Gmina Choceń buduje chodniki razem z powiatem, od którego dostaliśmy kostką polbrukową. Prace
powinny zakończyć się pod koniec maja. W maju zostaną położone także dywaniki asfaltowe na drogach w miejscowościach: Choceń – ul. Leśna (0,440 km), Ząbin – Szczutkowo (1,10 km), Kuźnice – droga Śmiłowice – Nakonowo Stare (1 km), Szczutkowo ( 0,60 km), Filipki (0,85 km),Wilkowie (0,40 km),Czerniewice ul. Miła (0,25 km), Wola Nakonowska (0,60 km). (mm)
nr 52, maj 2014
I TU i TERAZ
Ludzie
www.kujawy.media.pl
Gazeta Powiatu Włocławskiego
Rozmowa z Jarosławem Sakowskim, rolnikiem z Kłótna, w gminie Baruchowo
Informatyk rolnikiem Z zawodu jest pan informatykiem. Jednak porzucił pan zwód wyuczony dla rolnictwa. Zamiłowanie, czy konieczność?
Hodowcy mówią, że pasze, a także dodatki do pasz są bardzo drogie. - Dobrzy hodowcy mówią, że nie stać ich na tanie pasze. Szukanie oszczędności na żywieniu trzody chlewnej to absurd. Stosowanie dobrych skoncentrowanych dodatków, jak by się wydawało drogich w zakupie, powoduje niższe koszty produkcji i kilograma żywca. Wtedy mamy małe spożycie pasz, dobre przyrosty i mięsność.
Oprócz informatyki ukończyłem także studia magisterskie na wydziale zarzadzania Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku. Natomiast ze wsią i rolnictwem związany jestem od dziecka, bo rodzice mieli gospodarstwo rolne w Kłótnie. Życie tak się potoczyło, że musiałem pomagać w gospodarstwie i polubiłem tę pracę. Rolnikiem jestem od 16 lat, od czasu kiedy rodzice przepisali mi swoje gospodarstwo. Otrzymałem od nich około dziesięciu hektarów.
- Byłoby trudno. Jednak w ostatnich pięciu latach dokupowałem ziemię. Areał, jakim aktualnie dysponuję w tej chwili to około 25 hektarów gruntu o zróżnicowanej bonitacji gleb, czyli różna klasa gleby włącznie z nieużytkami i lasem. Głównym celem gospodarstwa jest produkcja trzody chlewnej, dlatego cała produkcja roślinna jaką prowadzę przeznaczana jest na potrzeby tej trzody. Rocznie sprzeda-
jemy około 250 do 300 tuczników. Trafiają do zakładów mięsnych, ale jest to jeszcze za mała produkcja, aby zawrzeć bezpośrednie kontrakty z firmami. Gospodarstwo jeszcze nie jest całkowicie zmechanizowane, a to nie sprzyja zwiększeniu produkcji trzody chlewnej. Płytka ściółka usuwana jest co dwa dni. Na razie tylko częściowo mechanicznie, resztę trzeba wykonać ręcznie. Jest pan także doradcą
żywieniowym w jednej z firm. Czym żywi pan własną trzodę? - Materiał hodowlany żywiony jest paszą przygotowaną samodzielnie na bazie zbóż z własnych upraw oraz zakupionych koncentratów paszowych. Zboża to głównie pszenica pszenżyto, jęczmień, a ostatnio sieję i dodaję również do paszy dla świń łubin. Program żywieniowy musi być tak skonstruowany aby dawał dobre przyrosty i mięsność. Trzeba też pamię-
Możliwości inwestowania
Ludowcy w Guźlinie Zarząd PSL w Brześciu Kujawskim zorganizował 7 maja spotkanie z posłem Zbigniewem Sosnowskim w Guźlinie. Poruszono wiele kwestii dotyczących bieżącej sytuacji w kraju, w szczególności w rolnictwie. Rolnicy zainteresowani byli środkami finansowy-
mi z funduszy unijnych, które skierowane zostaną na wieś. Pytali o premie dla młodych rolników oraz możliwości inwestowania w środki trwałe. Obecny na spotkaniu Andrzej Owczarz, dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR scharakteryzował główne cele i zadania,
które będą realizowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Poseł Zbigniewem Sosnowski mówił także o finansowaniu budowy dróg lokalnych ze środków pochodzących z Lasów Państwowych. (kp)
tać, że prosięta i warchlaki narażone są na infekcje bakteryjne. Układ immunologiczny prosiąt rozwija się dopiero w 4-5 tygodniu życia, a jedyną ochroną są przeciwciała pobrane wraz z siarą i mlekiem. Ważne jest, aby w mieszankach paszowych dla prosiąt i warchlaków były zastosowane zboża o najwyższej jakości, wolne od grzybów i neotoksyn. Aby osiągnąć sukces hodowlany, trzeba nie tylko dobrego żywienia, ale także ciężkiej pracy.
Z okazji obchodzonego 4 maja Międzynarodowego Dnia Strażaka ochotnicze straże pożarne w powiecie włocławskim otrzymały od samorządu powiatowego pieniądze zakup sprzętu, odzieży ochronnej, aparatury oraz innych urządzeń niezbędnych do prowadzenia działań ratowniczo – gaśniczych.
Działa pan też w Kujawsko-Pomorskiej Izbie Rolniczej, jest pan delegatem powiatu - Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza reprezentuje interesy rolników z terenu województwa kujawsko-pomorskiego. Reprezentowana jest przez 260 członków Rad Powiatowych, a ja jestem tylko jednym z nich. We wsi mówią, że jest pan także strażakiem, był też pan radnym gminy. Jak pan godzi tyle funkcji ze sobą? - W naszej OSP Kłótno jestem od bardzo dawna, wstąpiłem do drużyny młodzieżowej i od tego czasu minęło prawie 20 lat. Dzisiaj jestem członkiem zarządu OSP Kłótno. Natomiast radnym gminy Baruchowo byłem tylko jedną kadencję, więcej się nie ubiegałem o mandat, właśnie z powodu nawału obowiązków. Nie chciałem być tylko radnym na papierze, bo jak człowiek się do czegoś zobowiąże to musi wykonywać to najlepiej jak umie. Dzisiaj potrafię lepiej organizować sobie czas i godzić wszystkie obowiązki. Być radnym to duże wyróżnienie, nie można zawieść wyborców. Jak godzę dzisiejsze obowiązki z pracą? Chyba trochę cierpi na tym rodzina, szczególnie synowie Kacper i Mateusz. Wiele obowiązków spada też na barki żony Edyty. W gospodarstwie pomaga mi w miarę swoich możliwości ojciec Stefan. Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska
Fot. Jolanta Pijaczyńska
Da się wyżyć z tak niewielkiego gospodarstwa?
Wielokrotnie słyszymy jak rolnicy mówią, że produkcja się nie opłaca, ale mimo to dalej chowają swoje świnki. - Cena trzody chlewnej jest bardzo płynna. Jeżeli cena za kilogram żywca wynosi 4 zł - to faktycznie jest poniżej kosztów. Przy 5 zł za kilogram mogę powiedzieć, że nie dopłaca się do produkcji. Wiadomo jednak, że tak jak w każdym zawodzie, także rolnicy chcieliby zarabiać więcej. Pieniądze są potrzebne na sprzęt i rozwijanie gospodarstwa. Od kilku lat związany jest pan z Polskim Stronnictwem Ludowym - To jest naturalne, bo PSL jest jedyną partią, która od dawna reprezentowała polską wieś i rolnika i dlatego jest mi najbliższa.
19
Przemarsz do Katedry Włocławskiej. Od lewej: Piotr Tomaszewski- dyrektor biura ZOSP RP w Toruniu; Marian Mikołajczyk – prezes powiatowego ZOSP RP; wicestarosta Roman Gołębiewski, Marian Maślanka – członek zarządu wojewódzkiego ZOSP RP
Prezent dla rycerzy Floriana
Spotkanie ludowców w Guźlinie
- Aby przekazać pieniądze na wyposażenie wszystkich jednostek OSP w powiecie, Rada Powiatu we Włocławku podjęła uchwałę już pod koniec kwietnia - mówi wicestarosta Roman Gołębiewski. - Z budżetu powiatu udzielono dotację celową dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego, czyli wszystkich 13 gmin w powiecie włocławskim. Jak sama nazwa mówi, dokładnie określono cel, na który gminy mogą wydać pieniądze, a jest nim zakup sprzętu, odzieży ochronnej,
aparatury oraz innych urządzeń niezbędnych do prowadzenia skutecznych działań ratowniczo – gaśniczych przez jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych działających w powiecie włocławskim. Wsparcie przeznaczono dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych włączonych do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Oraz dla dwóch samorządów, w których OSP w tym systemie nie działa. Na każdą jednostkę OSP przypadło po 2270 złotych.
- Sam jestem już od ponad 25 lat strażakiem ochotnikiem i doskonale zdaję sobie sprawę, że te pieniądze, w łącznej kwocie 49.940 zł, to tylko kropla w morzu potrzeb - dodaje Roman Gołębiewski. - Jednak w miarę możliwości, co roku staramy się przekazywać pieniądze na niezbędny sprzęt, aby jednostki OSP nie odstawały od wymaganego poziomu wyposażenia, co przełoży się na sprawną realizację zadań ratowniczo-gaśniczych. (r)
TU i TERAZ 20 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
Wioślarze WTW rozpoczęli sezon Włocławscy wioślarze rozpoczęli sezon startowy biorąc udział w Mistrzostwach Miasta Bydgoszczy. Na torze BRDYUJŚCIE 10 maja rywalizowało 20 klubów z trzech województw. Występ wioślarzy WTW Włocławek należy ocenić jako bardzo udany. Zdecydowane zwycięstwo ósemki juniorów WTW z zespołami SMS Toruń i SMS Płock to najbardziej prestiżowe zwycięstwo na tych zawodach. Należy zaznaczyć, że było to pierwsze zwycięstwo włocławskiej ósemki nad SMS Płock od 12 lat. Ósemka WTW Włocławek popłynęła w składzie: Fabian Barański, Filip Pałucki, Miłosz Baranowski, Bartosz Jędrzejewski, Sebastian Szymański, Tomasz Budzyński, Kamil Jóźwiak, Kacper Oleszczuk, sternik Przemysław Retecki. Zwycięstwa odnieśli również: w konkurencji dwójek młodzików Mateusz Nowakowski i Marcin Ostrowski, w konkurencji jedynek juniorów Damian Kruszyński, w konkurencji jedynek wagi lekkiej juniorów Przemysław Retecki, w konkurencji dwójek bez sternika juniorów Filip Pałucki i Miłosz Baranowski. Drugie miejsce w konkurencji dwójek podwójnych juniorów zajęli Fabian Barański i Kamil Jóźwiak.
Dbają o zęby Trwa tegoroczna edycja miejskiego programu profilaktyki stomatologicznej. Młodzi włocławianie mogą korzystać z bezpłatnych wizyt w czterech gabinetach. Łączna kwota środków budżetowych przeznaczonych na ten cel wynosi 180 tys. zł. W ramach programu będą prowadzone m.in. zajęcia edukacji zdrowotnej, kontrolne badania stomatologiczne, fluoryzacja indywidualna i grupowa, leczenie próchnicy powierzchniowej, lakowanie. Program realizują 4 gabinety stomatologiczne. Udział w programie jest nieodpłatny. Warunkiem udzielenia porady jest posiadanie ważnej legitymacji szkolnej i adresu stałego zamieszkania we Włocławku. (pm)
nr 52, maj 2014
Kontrowersje
www.kujawy.media.pl
Odwołanie zarządu powiatu do ministra pracy ujawniło nowe fakty
Dyrektor DPS w Kowalu nigdy nie miał wymaganego stażu pracy w jednostkach pomocy społecznej DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Wojewoda Ewa Mes, wykorzystując swoje uprawnienia nadzorcze w jednostkach pomocy społecznej taką kontrolę przeprowadziła. Powołany zespół fachowców po zbadaniu dokumentów w starostwie powiatowym i DPS Kowal nie miał wątpliwości, że placówką w Kowalu kieruje osoba nie posiadająca wymaganych kwalifikacji zawodowych. W zaleceniach pokontrolnych (12 sierpnia 2013 roku) nakazano staroście zatrudnienie do 31 października 2013 roku osoby spełniającej wymagania.
Proszą o inny termin Starosta ani myślał podporządkować się zaleceniom pokontrolnym. Wniósł zastrzeżenia, a koronnym argumentem był fakt, że nadzór wojewody w 2012 roku uznał uchwałę zarządu za ważną. A poza tym jako adresata wniosków podano starostę, gdy tymczasem decyzje podejmuje kolegialnie zarząd powiatu. Wojewoda odpowiedział, że jego zespół nie oceniał uchwały zarządu, lecz badał stan faktyczny w DPS zgodnie z zapisami ustawy o pomocy społecznej, do czego ma prawo. Wtedy starosta poprosił wojewodę o przedłużenie terminu wykonania zaleceń pokontrolnych do 30 czerwca 2014 roku. Skąd akurat ta data? Otóż w przekonaniu starosty i jego ludzi w czerwcu dyrektor Zbonikowski nabierze wymaganych brakujących kwalifikacji. Uznano bowiem, że na pewno po zamianie regulaminu organizacyjnego starostwa w 2011 roku jako naczelnik już pracował w pomocy społecznej, choć tak naprawdę wcale tak nie było, o czym później.
Wojewoda nie dała się nabrać na te wybiegi i do wniosku zarządu powiatu nie przychyliła się, podtrzymując wcześniej wyznaczony termin 31 października 2013 na zatrudnienie dyrektora z pełnymi kwalifikacjami.
Machina biurokratyczna W Starostwie Powiatowym postanowiono takim obrotem sprawy nie przejmować się, uznając, że wojewoda może sobie tylko pisać, a władza jest tutaj, we Włocławku i nikomu nic do tego. W tym rozumowaniu było sporo racji, bo służby wojewody działały w tej sprawie opieszale, czego dowodem może być fakt, że dopiero po dwóch i pół miesiącach, 17 stycznia 2014 roku przeprowadzono kontrolę sprawdzającą, dającą podstawy do dalszych działań. Znowu minęło półtora miesiącu, jak wojewoda nałożył na powiat za niewykonanie zaleceń karę pieniężną w kwocie 3.000 zł. Zarząd powiatu – grając na zwłokę, uznał, że należy się od nałożonej kary odwołać do ministra pracy i polityki społecznej. Jak wiadomo bowiem machina biurokratyczna kręci się wolno, byle więc dotrwać do czerwca, bo wtedy – jak wielu sądziło – sprawa dyrektora będzie już nieaktualna, bowiem nabierze on kompetencji, mając staż w DPS Kowal. Aliści, ci którzy tak rozumowali, zawiedli się sromotnie. Minister dość szybko, jak na Warszawę nie tylko podtrzymał decyzję wojewody o karze (na marginesie, 3 tys. zł dla powiatu to żadna kara), ale odniósł się też do całego okresu pracy Zbonikowskiego, jako naczelnika starostwa. Minister podtrzymał opinię, że
18 czerwca 2012 roku, tj. w dniu podjęcia uchwały zarządu powiatu Piotr Zbonikowski nie posiadał wymaganego 3-letniego stażu w pomocy społecznej. On nie miał go wcale, nawet od dnia 21 lutego 2011 roku, kiedy zmieniono regulamin organizacyjny starostwa i rzekomo od tego czasu ów staż może mu się liczyć. W piśmie do jakiego dotarło „Tu i Teraz” napisano, że wydział którym kierował Piotr Zbonikowski nie realizował żadnych zadań z zakresu pomocy społecznej … Po zamianie regulaminu organizacyjnego zmieniła się nazwa i kompetencje wydziału, ale wśród ustaw, z których wynikała realizacja zadań nie było wskazanej ustawy o pomocy społecznej. Nie było jej też w zakresie czynności naczelnika.
Gra na zwłokę Z ministerialnego dokumentu jednoznacznie wynika, co dla osób zorientowanych w sprawie nie jest jakimś wielkim odkryciem, że w chwili powołania Zbonikowskiego na stanowisko dyrektora DPS Kowal nie miał on żadnego wymaganego stażu pracy w pomocy społecznej, nawet okresu jaki chce się mu przypisać. W czerwcu zatem, uwzględniając dotychczasową pracę w DPS Kowal, nie będzie miał wymaganego 3-letniego stażu. Decyzję podtrzymującą karę pieniężną minister pracy wydał 25 kwietnia. Powiat ma miesiąc na złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i jak nas poinformował starosta Kazimierz Kaca odwołanie jest przygotowywane. Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi zatem za kilka miesięcy. Później powiat może odwołać się
do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W tej sprawie oczywiście nie chodzi o owe 3 tys. zł kary, bo ta w końcu z kasy powiatu obracającego milionami nic nie znaczy. Chodzi o fakt złamania prawa i jego tolerowania. Mimo oczywistości nikt nie poczuwa się do obowiązku zmiany sytuacji, nikt nie boi się konsekwencji.
Byle do wyborów Co najsmutniejsze, pani wojewoda kujawsko-pomorska też wykazuje bezradność, choć powinna stać na straży prawa, strasząc powiat 3-tysięczną karą pieniężną, jakby to załatwiało problem. Gdyby rzeczywiście wojewoda chciała, aby prawo było przestrzegane to by skorzystała – podpowiadają prawnicy - z uprawnienia cofnięcia DPS-owi w Kowalu uprawnień placówki pomocy społecznej. Nie spełnia ona ustawowych wymagań dotyczących kwalifikacji zawodowych dyrektora. Tylko pod taką groźbą rządzący powiatem nie byliby skłonni do ignorowania zaleceń pokontrolnych. Wszystko wskazuje, że taki stan braku decyzji będzie przeciągany do jesiennych wyborów samorządowych. Nie tylko w Kowalu głośno mówi się, że dyrektor Piotr Zbonikowski ma ambicję zostać burmistrzem miasta, więc jego ugrupowanie liczy, że problem rozwiąże się sam. Byłbym z tego zadowolony – przyznaje starosta Kazimierz Kaca.
140-lecie włocławskich strażaków
st.bryg. Robert Majewski, komendant miejski PSP we Włocławku Od Stowarzyszenia Straży Ogniowej Ochotniczej we Włocławku, które powstało 11 lipca 1874 roku rozpoczęła się długa, już 140-letnia historia włocławskich strażaków.
Włocławska Ochotnicza Straż Pożarna (WOSP) powstała cztery lata później na podstawie ustawy podjętej przez generał-gubernatora w Warszawie - 20 listopada 1878 roku. Już w 1881 r.
WOSP liczyła już 194 członków czynnych i 285 członków honorowych. Z okazji obchodów 140lecia Straży Pożarnej we Włocławku Komenda Miejska PSP wydała monografię i wybiła medal okolicznościowy. Autorem monografii pt. „140 lat Straży Pożarnej we Włocławku (1874-2014)” jest mł. bryg. w st. spoczynku dr Zdzisław Jan Zasada - autor siedmiu publikacji o historii straży pożarnych na Kujawach wschodnich. Świętowanie 140-lecia swojej działalności włocławscy strażacy rozpoczęli 3 maja piknikiem na bulwarach. Przygotowali m.in. pokazy: pojazdów i sprzętu pożarniczego, pierwszej pomocy oraz sprawności. Natomiast następnego dnia, 4
maja w Klubie Stara Remiza odbyło się sympozjum popularnonaukowe o dziejach ochrony przeciwpożarowej we Włocławku.
Następnie strażacy wraz z 43 pocztami sztandarowymi PSP i OSP prowadzonymi przez st. kpt. Sławomira Zawitowskiego, przemasze-
STANISŁAW BIAŁOWĄS stanislaw.bialowas@wp.pl
rowali wraz z orkiestrą dętą Miejskiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Kowalu do Katedry Włocławskiej, w której odbyła się msza w intencji strażaków koncelebrowana przez ks. bp. Wiesława Alojzego Meringa, ordynariusza Diecezji Włocławskiej. Tekst i fot. (jopi)
Fotorelacja kujawy.media.pl Na pikniku strażacy zaprezentowali sprzęt i swoje umiejętności
nr 52, maj 2014
I TU i TERAZ
Kultura
www.kujawy.media.pl
Gazeta Powiatu Włocławskiego
I
21
GŁOSUJEMY!
Niska frekwencja - nie będzie posła Klucz wręczony, budynek poświęcony
Wspólne przecinanie wstęgi
Wielkie Otwarcie Browaru B. Centrum Kultury Browar B. otworzyło swoje podwoje dla włocławian. Uroczyście zostało otwarte w piątek, 16 maja z udziałem wielu zaproszonych gości. W kolejne dwa dni włocławianie mogli wysłuchać koncertów Shakin’ Dudi i Lao Che oraz kwartetu Rampa. Odbywały się też rodzinne warsztaty twórcze. Chętni, mogli wraz z przewodnikiem zwiedzić nowy obiekt. Uroczystość otwarcia była imponująca, przygotowana z wielką starannością. Prowadzili ją Lidia Piechocka-Wit-
czak, dyrektor Centrum i Maciej Jastrzębski, włocławianin - dziennikarz, korespondent Polskiego Radia w Moskwie. Prezydent Włocławka Andrzej Pałucki zaprosił do przecięcia wstęgi eurodeputowanego Janusza Zemke, członków zarządu województwa: Sławomira Kopyścia i Michała Korolko oraz dyrektor Lidię Piechocką-Witczak. Klucz do nowego obiektu przekazała prezydentowi postać już historyczna - założyciel fortuny Browaru - Kazimierz Bojańczyk. Ostatecznie klucz trafił w ręce dyrektor Centrum. Zanim goście prze-
Pokaz tańca
W klimacie retro szli na salę widowiskową, obiekt poświecił ks. bp Wiesław Alojzy Mering. - Centrum Kultury Browar B to instytucja stworzona ze świadomością tego, że kultura jest źródłem i motorem rozwoju – mówiła Lidia Piechocka-Witczak, dyrektor CK Browar B. - Działamy, aby zaspokoić szeroki zakres potrzeb kulturalnych. Centrum jest placówką interdyscyplinarną. W naszym programie przenikają się wzajemnie muzyka, taniec, sztuki plastyczne, literatura i teatr. Prezydent Andrzej Pałucki
Browar B. - to obiekt zlokalizowany w najstarszej części Starego Miasta, w sąsiedztwie XIV-wiecznego miasta lokacyjnego, w kwartale ograniczonym bulwarami oraz ulicami: Towarową, Łęgską i Bechiego. Siedzibę Centrum Kultury Browar B. zbudowała, wyłoniona w drodze przetargu, firma MOLEWSKI. Wartość realizowanego projektu wyniosła 37,5 milionów złotych. Inwestycja objęta została dofinansowaniem Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013 w kwocie 18,5 mln zł. Centrum Kultury Browar B. jako nowa instytucja kultury powstało 1 września 2013 roku z połączenia Włocławskiego Centrum Kultury oraz Włocławskiego Ośrodka Edukacji i Promocji Kultury.
szczególne podziękowania skierował do europosła Janusza Zemke, ks. bp Wiesława Alojzego Meringa oraz do marszałka województwa, które odebrał Sławomir Kopyść – członek zarządu województwa . - Centrum Kultury ubogaca nasze miasto – mówił ks. bp Wiesław Alojzy Mering. - Przyszłość człowieka i przyszłość świata, jak mówił papież Jan Paweł II należy do kultury. Jest ona ocalaniem pamięci dla przyszłości. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska
Budynek Browaru B.
25. maja będziemy wybierać posłów do Parlamentu Europejskiego. W dwóch poprzednich głosowaniach do Parlamentu Europejskiego, w latach 2004 i 2009 frekwencja wyborcza w Polsce była bardzo niska. W województwie kujawsko-pomorskim, w kończącej się kadencji reprezentowała nas trójka europarlamentarzystów, aby taki stan utrzymać trzeba iść do urn. Jeśli frekwencja w naszym województwie będzie poniżej 20 procent – nie będziemy mieli żadnego europosła. - Nasze województwo zasługuje na własnych reprezentantów w Parlamencie Europejskim – mówi marszałek Piotr Całbecki. - Tylko dzięki nim nasz głos będzie w Brukseli słyszalny, a nasze potrzeby i postulaty brane pod uwagę. Jak to sprawić? Wszystko zależy od frekwencji przy urnach 25 maja. Możemy wprowadzić do PE trzech, dwóch lub jednego wybranego w naszym regionie kandydata, ale możemy też nie mieć ani jednego. Tak skonstruowana jest ordynacja wyborcza do Europarlamentu - premiuje województwa obywatelsko aktywne. Marszałek zachęca do aktywności obywatelskiej i zapowiada nagrody dla najaktywniejszych. Samorząd województwa przygotował bonusy dla najaktywniejszych obywatelsko społeczności, a także dla indywidualnych wyborców. Lokalnym społecznościom, w których padną rekordy frekwencji w majowym głosowaniu samorząd województwa wybuduje siłownie na wolnym powietrzu. Dobrze wyposażone miejsca do ćwiczeń otrzymają zwycięzcy frekwencyjnej rywalizacji w następujących kategoriach: największe miasta województwa (Bydgoszcz, Toruń, Włocławek, Grudziądz, Inowrocław); gminy wiejskie i wiejsko-miejskie; pozostałe gminy miejskie. Wśród deklarujących udział w wyborach rozdysponuje 50 voucherów na loty rejsowe z Bydgoszczy do Warszawy i z powrotem, do wykorzystania w dowolnie wybranym czasie do końca sierpnia. Natomiast najmłodszym wyborcom – tym, którzy w tegorocznej elekcji po raz pierwszy otrzymali czynne prawo wyborcze – oferuje dodatkowo 20 miejsc w wyjeździe studyjnym do Brukseli na przełomie września i października.
Można spróbować sił Opinia o walorach edukacyjnych i wychowawczych Międzyszkolnych Regionalnych Warsztatach Dziennikarskich prowadzonych od dwudziestu dwóch lat w Bydgoszczy dawno przekroczyła granice Kujaw i Pomorza. Każdego roku uczennice i uczniowie z różnych typów szkół Bydgoszczy, także m.in. z Włocławka oraz mieszkańcy wsi, miasteczek i niekiedy bardzo odległych miejscowości pragną poznawać w mieście nad Brdą podstawy sztuki dziennikarskiej. Kiedy im się to uda przeżywają – jak wielu z nich później wspomina - największą przygodę swojej młodości i satysfakcję zawodową. MRWD są atrakcyjną, bezpłatną alternatywą spędzania wolnego czasu dla uczniów o uzdolnieniach dziennikarskich i humanistycznych. Stanowią rodzaj preorientacji zawodowej wspomagającej decyzje o wyborze szkoły, profilu kształcenia, ułatwiają wybór studiów ewentualnie przyszłej pracy zawodowej. Nabór na rok 2014/2015 w czerwcu. Więcej o Warsztatach na www.podwiatr.pl
Akcja SLD
„3 razy tak dla godnej pracy” SLD chce złożyć w Sejmie ponad 100 tys. podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw. Dotyczą one podniesienia płacy minimalnej, najniższych emerytur oraz ograniczenia umów okresowych. Włocławianie swoje poparcie dla akcji „3 razy tak dla godnej pracy” mogli wyrazić 16 maja, kiedy do
Włocławka przyjechał specjalny bus z działaczami SLD na pokładzie oraz materiałami informacyjnymi, ulotkami i plakatami. Do składania podpisów „za” zachęcał ZEMKE TEAM, a także Krystian Łuczak - przewodniczący Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Bydgoszczy.
Poparcie to dotyczy: podwyżki emerytur o 200 zł, ustalenia najniższej stawki godzinowej za pracę na poziomie 10 zł oraz ograniczenia umów okresowych. SLD proponuje również, aby po 24 przepracowanych miesiącach umowa automatycznie została zmieniona na czas nieokreślony. Podpisy zbierano we Włocławku
TU i TERAZ 22 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Ludzie
www.kujawy.media.pl „Zawrotna” szybkość ciuchci
O ciuchci w Michelinie Wspomnienie Bogdana Lisowskiego W Michelinie, willowym osiedlu Włocławka, wzdłuż głównej ulicy - teraz noszącej nazwę Alei Jana Pawła II - dawniej ułożone były tory kolejki wąskotorowej. Swoje istnienie zawdzięcza ona powstałej w 1894 r. cukrowni Brześć Kujawski. Zakład ten wybudował sieć wąskotorowej kolejki z przeznaczeniem na własne potrzeby. W 1908 r. uruchomiona została linia z Brześcia, przez m.in. Michelin do Włocławka o szerokości toru 750 mm. Od tej pory kursowała ona pracowicie, przewożąc towary i ludzi, również w czasie I i II wojny światowej. Dopiero kwiecień 1978 r. przynosi jej likwidację. Władze Włocławka, który w 1975 r. stał się stolicą województwa, uznały że torowisko kolejki koliduje z planowanymi inwestycjami drogowymi, a ponadto ten rodzaj komunikacji kojarzył się z zacofaniem i stanowił wstydliwą plamę na wizerunku nowoczesnego miasta, do miana którego ono aspirowało. Z michelińską kolejką wąskotorową związane było życie szerokiego grona osób, które korzystało z tego niezawodnego środka lokomocji długi czas. Wśród nich była także mieszkająca w latach powojennych w tej podwłocławskiej osadzie rodzina Bogdana Lisowskiego, emerytowanego nauczyciela i poety, obecnie związanego z Kłóbką. Historii z ciuchcią związanych, które mi opowiedział, jest mnóstwo. Zaprezentuję parę z nich.
Niezastąpiony środek lokomocji - Po II wojnie światowej autobusy kursowały bardzo rzadko, ten mały pociąg był po prostu zbawiennym środkiem lokomocji dla większej części mieszkańców moich ukochanych Kujaw. Szczególnie wyraźnie jej rolę dawało się zauważyć w okresie zimowym. Sieć dróg była wówczas bardzo rzadka, a ich stan pozostawiał wiele do życzenia. I właśnie w czasie śnieżnych zim wiele z nich było nieprzejezdnych. Ciuchcia wtedy królowała. Kiedy zmarznięci i zniecierpliwieni pasażerowie czekali bezskutecznie na kursujący wtedy dwa razy dziennie autobusik, ona zjawiała się w kłębach zbawczego dymu i pary. Przyjmowała ich wszystkich bez wyjątku, jak kwoka zziębnięte pisklęta. W wagonikach czekały rozgrzane tzw. kurierki, czyli żelazne piecyki z rurą, którą wyprowadzano dym przez dach wagonu. Stały one zazwyczaj na środku i były czerwone od żaru. Stwarzało to niepowtarzalny, domowy klimat i zabezpieczało dość skutecznie przed zimnem.
Swojska atmosfera - A jaki był komfort jazdy? - To było nieważne, że w wagonikach panował, delikatnie mówiąc, niezbyt przyjemny zaduch, połączony z papierosowym dymem oraz bliżej nieokreślonymi, innymi zapachami. Przy podokiennych stolikach siedzieli w mrocznym świetle robotnicy i grali namiętnie bardzo już zużytymi, brudnymi karciskami w tysiąca. Podochoceni gracze używali nierzadko dosadnego słownictwa, które brzmią mi w pamięci do dzisiaj. A siedziały też tam nieraz obok zakonnice, które ze względu na ciasnotę nie mogły zbytnio uciec od roznamiętnionych
Fot. Sławomir Czaja Kolejka w Michelinie. Lata 60. XX w. karciarzy. Robotnicy ci jechali często od 3 lub 4 godziny rano, z odległych kujawskich wsi i miasteczek, takich jak: Jerzmanowo, Dobre, Brześć Kujawski, Sompolno czy Osięciny. Byli to tzw. chłoporobotnicy. Mieli przeważnie parę hektarów ziemi, więc dorabiali w „Colojzie” - tak mówiono na fabrykę papieru, lub w Drumecie czy Fabryce Maszyn Rolniczych. Powroty ze szkół i fabryk wyglądały już nieco inaczej. Zmęczenie po pracy, po zajęciach szkolnych dawało już o sobie znać. Dlatego w wagonikach panował raczej senny nastrój. Pasażerowie siedzieli niedbale z wyciągniętymi nogami i zazwyczaj głośno chrapali. Niektórzy robili im psikusy, wkładając do otwartych we śnie ust jakieś przedmioty typu: nadpalony papieros, landrynkę czy po prostu kawałek bułki. Ocknięcie się takiego delikwenta wzbudzało wybuch śmiechu, a ośmieszony pasażer mruczał coś pod nosem i flegmatycznie zmieniając pozycję, spał dalej. Latem atmosfera powrotów była jeszcze bardziej drętwa, bo oprócz zmęczenia dochodził upał. Otwierano zwykle wszystkie okna wagonów. Niektórym to przeszkadzało, inni byli zachwyceni, bo choć trochę świeżego powietrza wpadało przez nie do pędzącej z zawrotną prędkością (40 km na godzinę) ciuchci.
Krowa i lokomotywa na mostku - Wspomniał pan, że u was w domu było dużo dzieci. Miał pan jakieś obowiązki? - Otóż naszym zadaniem było często pilnowanie krowy, która pasła się nieopodal. Pewnego razu, kiedy rodzeństwo zajęło się jakaś zabawą, ta nasza - co jest istotne - cielna krowa, postanowiła przejść na drugi brzeg Lubieńki przez wspomniany mostek kolejowy. I wtedy, ku przerażeniu moich sióstr i braci, zza zakrętu wypadła nasza kochana ciuchcia. Była ona na tym odcinku bardzo rozpędzona, gdyż zjeżdżała właśnie z górki od strony Smólska. Przerażone rodzeństwo poczęło krzyczeć na krowę stojącą akurat w połowie długości mostka, ale ona nie reagowała. Dopiero kiedy usłyszała i zobaczyła zbliżający się w kłębach pary pociąg, postanowiła zawrócić z drogi. Mostek jednak był wąski i miał boczne bariery. Na szczęście dla nas wszystkich, niezbyt solidne, bo
ugięły się pod ciężarem napierającej krowy i zwierzę wpadło do rzeki. Rodzeństwo nie widziało tego momentu, gdyż wszyscy zakryli sobie twarz dłońmi, nie chcąc patrzeć na to, co mogło się wydarzyć. Lecz kiedy zaczęli powolutku odsłaniać oczy, aby ujrzeć skutki tego zdarzenia, ku swej wielkiej radości zauważyli krowę wychodzącą z rzeczki całą w błocie, ale żywą!!! Zaczęli wtedy ją przytulać i oglądać jednocześnie czy nie ma jakiś widocznych uszkodzeń ciała. Nie znaleźli jednak nic szczególnego. Martwili się jednak o cielę, które miało się już niebawem urodzić. Po powrocie do domu nie powiedzieli rodzicom o tym wydarzeniu, ale drżeli później do chwili ocielenia się krowy o zdrowie maleństwa. Okazało się jednak, że urodziło się ono zdrowe i krowa miała się również dobrze. Dopiero wtedy powiedzieli rodzicom o tym niecodziennym wydarzeniu.
Filmowa scena z ciuchcią - Przypominam sobie inne, dość niesamowite, wydarzenie z dzieciństwa związane z michelińską ciuchcią. Miałem wtedy może 4 lata. Był upalny sierpień. Rodzice pojechali tą kolejką do Włocławka. Ja pozostałem pod opieką starszego rodzeństwa, a właściwie sióstr: Alicji i Barbary. Rodzice długo nie wracali. Nie mogąc doczekać się ich powrotu, zacząłem płakać. Siostry, chcąc mnie uspokoić, kazały mi pójść w stronę stacji oddalonej o jakieś sto metrów od domu i tam czekać na przyjazd rodziców. Kiedy wreszcie nadjechała ciuchcia, oczom moim ukazał się dziwny widok. Otóż w otwartych oknach pociągu ujrzałem setki roześmianych twarzy pasażerów, którzy patrzyli na mnie, bijąc przy tym brawo. Nie wiedziałem, czemu zawdzięczam ten aplauz. Później dopiero się zorientowałem, że powodem tego był mój strój, a właściwie jego całkowity brak! Stałem po prostu nago, zakurzony, umorusany jak nieboskie stworzenie, jako że wcześniej bawiłem się w piasku. - I to wspomnienie związane z ciuchcią śni mi się do dziś. - dodał melancholijnie. - Ależ to jest jakaś niesamowita scena wzięta jakby żywcem z filmów F. Felliniego. Czy pan nie wymyśla tych historii? Już bowiem Ignacy Krasicki ostrzegał, żeby nie we wszystko
wierzyć, co mówi poeta. Mój rozmówca się jednak obruszył i solenie przyrzekł, że są to najprawdziwsze historie, których sam doświadczył.
Sielskie podróże przez Kujawy - A czy pamięta pan jakieś dalsze podróże tą kolejką? - Pamiętam romantyczne wyjazdy do Piotrkowa Kujawskiego, gdzie mieszkali jakiś czas moi dziadkowie. Odbywałem je z moim ojcem, jadąc właśnie ciuchcią. Ojciec odwiedzał dość często swoją matkę, a moją jedyną babcię, którą pamiętam. Była ona pogrążona w żałobie po męczeńskiej śmierci mojego dziadka, którego zamordowano w Dachau. A z tej racji, że ojciec mój był jedynym synem wśród siedmiu sióstr, odwiedziny jego stanowiły dla babci wielką pociechę i dodawały jej sił w znoszeniu żałoby. Kolejka więc pomagała nam spełniać i tę szlachetną powinność. Pamiętam, że wyjeżdżaliśmy z Michelina o 4 lub 5 po południu, a w Piotrkowie byliśmy około dziesiątej wieczorem. Najciekawsza była zaś sama podróż. Ojciec siadał ze mną przy otwartym oknie i komentował przesuwający się z wolna przed naszymi oczami kujawski krajobraz. Mówił wtedy jakoś tak: - Patrz Bobuś na te pola bezkresne. Wzrok i dusza może tu dostać skrzydeł i fruwać od horyzontu po horyzont. A te wierzby modlące się nad stawami. A ta ziemia czarna, żyzna, karmiąca, kujawska Alma Mater. A te gniazda bocianie stojące na straży kujawskich losów. A te krzyże po Piastach. To są nasze kochane Kujawy. - Tak, tak mówił…. - zadumał się i zamilkł na dłuższą chwilę. Po czym ciągnął swą opowieść dalej. - Jadąc do Piotrkowa na poszczególnych stacyjkach wsiadali różni ludzie. Byli to prawie sami Kujawiacy. I tu zauważyć można było to, że im dalej byliśmy od Włocławka, tym bardziej można było usłyszeć typową gwarę kujawską. Używano więc ginących już dziś słów takich jak: „galancie”, „dzinkaście Bogu”, „zamanówszy”, „ło lo Boga” itp. Można też było spotkać kobiety ubrane w tradycyjne stroje kujawskie. Słowem ciuchcia emanowała jeszcze prawdziwym folklorem.
i figle młodzieży Kiedy podróż nasza odbywała się latem, mogliśmy obserwować pewne ciekawe acz niebezpieczne zabawy w wykonaniu dorastających chłopców. Możliwe one były jednak w miejscach, gdzie kolejka wspinała się mozolnie pod górkę. Był to zazwyczaj odcinek między Nową Wsią a Smólskiem. Do takich zabaw należało wysiadanie w biegu z kolejki. Ostentacyjne siadanie na ziemi i układanie się jakby do snu. Następnie doganianie ostatniego wagonu i wskakiwanie do niego w biegu. Niektórzy chłopcy odwracali się tyłem do wagonów i załatwiali w tym czasie pewne potrzeby fizjologiczne. Inni zaś posuwali się do tego, że wchodzili po specjalnych klamrach na dach wagonika i wślizgiwali się do środka przez otwarte okno. To jednak kończyło się często karami wymierzanymi niejednokrotnie przez kolejarzy bądź milicję. Jak widać ciuchcia żyje jeszcze w pamięci tych, których losy były z nią związane. Zrobiło się żal, że już nie słyszy się jej pogwizdywań i posapywań. Mogłaby ona spełniać teraz ważną rolę, choćby turystyczną na Kujawach. Taką, jaką odgrywają kolejki wąskotorowe w miejscach, gdzie ich nie zlikwidowano, np. w Wenecji na Pałukach. Przynoszą one nierzadko niezłe dochody ich właścicielom. A przy okazji stanowią atrakcję podczas ślubów, pikników i innych wydarzeń kulturalnych-rekreacyjnych.
Nostalgia Chcąc zachować, choćby na papierze, tę swoją ciuchcię, Bogdan Lisowski, prawdziwy poeta z kujawskiej Kłóbki i Michelina, napisał o niej wiersz. Powstał on pod wpływem widoku, jaki ukazał mu się pewnego dnia na stacji wąskotorowej we Włocławku. Było to w okresie, kiedy zaczęto likwidować tę Królową kujawskich kolejek. Otóż na jednym z ostatnich parowozów napisał ktoś złowrogi napis: „Na złom”. Tak to nim wstrząsnęło i wzburzyło zarazem, że swoje emocje postanowił wyrazić w formie wiersza. Niech będzie on pointą tych wspomnień o ciuchci z jego dzieciństwa i świata, który odszedł wraz z NIĄ.
Rozmawiał:
Arkadiusz Ciechalski
Bogdan Lisowski
Ciuchcia z Michelina z pajdą węgla łykiem wody po nas zziajana wpadałaś w chmurach oddechu twego parowego nie wiozłaś nas a przytulałaś dziś kredą na tobie na mnie na złom napis się zabielił wtedy to świat nasz bez ciebie się wykoleił
nr 52, maj 2014
Rozmaitości
www.kujawy.media.pl
Spotkanie w bibliotece miejskiej
Artur Barciś - o książce i nie tylko Spotkaniem z Arturem Barcisiem, znanym aktorem, reżyserem i autorem bajki dla dzieci, a także współautorem książki „Rozmowy bez retuszu” Miejska Biblioteka we Włocławku zainaugurowała obchody Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich. Niewielka sala biblioteki przepełniona była chętnymi wysłuchania i zobaczenia aktora z bliska. Rozmowę z Arturem Barcisiem prowadziła Karina Lewandowska, pracownik Biblioteki Miejskiej. Opowieść o dzieciństwie i niełatwej drodze do aktorstwa przerywana była oklaskami. Barciś nawiązał niezwykły kontakt z publicznością, która potraktowała go jako dobrego znajomego. Opowiadał o tremie, aktorskich wpadkach, o swoich
pasjach i życiowych zawirowaniach przeplatając opowieść anegdotami. - Jestem optymistą, wręcz chorobliwym optymistą, ja
Na emeryturę w wieku 67 lat Podwyższenie wieku emerytalnego jest zgodne z konstytucją - uznał Trybunał Konstytucyjny. Ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego zbadał Trybunał Konstytucyjny, wyrok zapadł 7 maja, TK uznał, że rząd miał prawo do podwyż-
cały czas się uśmiecham, lubię widzieć szklankę do połowy pełną – mówił Artur Barciś. - Żyje się lepiej, kiedy widzi się świat pozytywnie. Artur Barciś jest absolwentem PWSFTviT w Łodzi (1979 r.). Aktorem Teatru Na Targówku (1979–1981), Teatru Narodowego (1982–1984), a od 1984 r. Teatru Ateneum. Wciela się w role wyraziste zapadające w pamięć widzów, mimo, że są one drugoplanowe. Największą popularność przyniosły mu role w serialach telewizyjnych „Miodowe Lata” oraz „Ranczo”. Gościem specjalnym spotkania był senator Andrzej Person, dobry znajomy aktora. (jp)
szenia wieku emerytalnego i jest to zgodne z konstytucją. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego podtrzymuje wprowadzone przez rząd zmiany, co oznacza, że od 2013 roku wiek emerytalny wzrasta co kwartał o jeden miesiąc. W 2020 roku - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat, a dla kobiet dopiero w 2040 roku.
Jazda lewym pasem, jeśli prawy nie jest zajęty to wykroczenia drogowe. Policjanci, 8 maja ujawnili 10 przypadków, kiedy to kierowcy uporczywie „trzymali się” lewego pasa ruchu, mimo obowiązującego ruchu prawostronnego. Większość kierowców jadących lewym pasem znacznie przekroczyła prędkość. W takich przypadkach posypały się mandaty oraz punkty. Kierowcy z prędkością dozwoloną, ale okupujący lewy pas zostali tylko pouczeni. - Tamowanie i utrudnianie ruchu, uciążliwa jazda lewym pasem oraz jazda lewym pasem, jeśli prawy nie jest zajęty - to wykroczenia drogowe, które w sposób jednoznaczny wskazują na naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej - przypomina nadkom. Małgorzata Marczak oficer prasowy KMP Włocławek.
Mundurowi zapowiadają, że takie akcje będą kontynuowane.
Na plenerze malarskim z cyklu Włocławek w malarstwie i rysunku pt. „STARY RYNEK”, zorganizowanym przez Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku 10 maja pojawiło się ponad 150 młodych artystów. - Celem pleneru jest zainteresowanie dzieci i młodzieży zabytkami miasta, rozwijanie ich wrażliwości estetycznej oraz zdolności plastycznych – mówi Ewa Jabłońska z Działu Edukacji i Promocji, Muzeum Etnograficznego. - Ważne jest także wyrobienie wśród młodego pokolenia potrzeby obcowania z zabytkami. Prace, w kategoriach grup wiekowych oceni komisja. Ogłoszenie wyników konkursu, wręczenie nagród i otwarcie wystawy poplenerowej odbędzie się w dniu 31 maja, o godz. 10.00, w gmachu muzeum przy ul. Słowackiego 1a . (jp)
Tańsze ciepło z MPEC
promocja
Tegoroczny maj we Włocławku jest miesiącem wielkich otwarć inwestycji realizowanych dla mieszkańców miasta przez samorząd lokalny pod kierunkiem Andrzeja Pałuckiego – prezydenta Włocławka. Nowoczesna Przystań nad Wisłą, Centrum Kultury w zrewitalizowanych obiektach pofabrycznych Browaru Bojańczyka oraz przebudowany budynek Teatru Impresaryjnego im. W. Gniazdowskiego ogrzewane są w ciepło dostarczone przez Miejskie
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sp. z o.o. we Włocławku. Na szczególną uwagę zasługuje wybudowana osiedlowa sieć cieplna od ul. Gdańskiej do ul. Szpitalnej, dzięki której nie tylko niezawodne, ekologiczne ciepło dostarczane jest do nowego budynku przystani wodnej, ale również do zrewitalizowanych obiektów po „starym szpitalu” oraz budynków mieszkalnych znajdujących się w tym rejonie miasta. Mimo prób zatrzymania inwestycji przez grupkę lokalnych polityków, MPEC konsekwentnie w porozumieniu z samorządem miasta dążył do realizacji tego zadania. Dlatego korzy-
stając z prac związanych z przebudową ul. Gdańskiej, a później budową kładki pieszo-rowerowej nad rzeką Zgłowiączką realizowana była budowa preizolowanej sieci ciepłowniczej dzięki, której udało się m.in. zlikwidować nieekonomiczną kotłownię olejową w budynku przy ul. Wyszyńskiego, co w zdecydowany sposób obniżyło wysokość rachunków za ciepło płaconych przez jego mieszkańców.
Gazeta Powiatu Włocławskiego
I
23
Nie zapomnij zatankować auta
Trzeba jechać prawym pasem
Malowali Stary Rynek
Nowe miejskie inwestycje ogrzewa Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sp. z o.o. we Włocławku.
I TU i TERAZ
O tym jak bardzo konkurencyjna jest energia cieplna dostarczana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sp. z o.o. we Włocławku najlepiej świadczyć może również fakt, że właściciele budynków zasilanych dotąd w ciepło konkurencyjnej firmy w tym rejonie miasta, decydują się na zmianę dostawcy i korzystanie z wysokiej jakości, niezawodnej energii produkowanej przez MPEC. Dlatego włocławscy ciepłownicy podejmują kolejne wyzwania, zmierzające do dalszej poprawy zadowolenia odbiorców z dostarczanej energii. (kk)
Autostradą nad morze Autostrada A1 między Pikutkowem a Kowalem została otwarta dla kierowców. 30 kwietnia w godzinach popołudniowych otwarty został 19-kilometrowy odcinek autostrady A1 między węzłami: Włocławek Zachód i Kowal. Nową drogą ze Strykowa do Gdańska można bez przeszkód wybrać się nad morzem. Jednak ruszając w trasę, trzeba pamiętać o zatankowaniu auta, ponieważ przy nowych odcinkach autostrady nie ma jeszcze stacji benzynowych. Nieczynne są także miejsca obsługi podróżnych MOP-y). Nie wszystkie prace na budowie autostrady A1między Toruniem a Kowalem zostały zakończone, MOP są nadal w budowie, prace trwają też na drogach dojazdowych. Termin zakończenia budowy zaplanowano na 23 lipca br. Te prace nie mają już bezpośredniego znaczenia dla kierowców.
Rowery oznakowane Do włocławskiej komendy 6 maja zgłosiło się 39 właścicieli rowerów, którzy postanowili oznakować swoje jednoślady. W każdy pierwszy wtorek miesiąca istnieje taka możliwość - mówi nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy KMP Włocławek. - Między godz. 12.00 a 16.00 zainteresowani mogą zgłosić się do naszej komendy. Funkcjonariusz przed czynnością znakowania sprawdzi w systemie informatycznym, czy rower nie figuruje na „czarnej liście”. Po naniesieniu odpowiedniego numeru identyfikacyjnego na ramę roweru właściciel jednośladu otrzymuje kartę identyfikacyjną. Znakowanie roweru zmniejsza ryzyko możliwości kradzieży. Każda ingerencja w strukturę jednośladu, starcia, szlifowanie budzi wątpliwości potencjalnego nabywcy, co do legalności roweru. A chodzi przecież o to, aby zrobić wszystko, aby zminimalizować ryzyko kradzieży.
Z uczniami o cyberprzemocy O konsekwencjach wykorzystywania internetu w celu ośmieszania, obrażania, podszywania się pod inne osoby i o innych zagadnieniach związanych z przestępczością internetową rozmawiali 8 maja uczniowie klas VI Szkoły Podstawowej nr 23 z przedstawicielką Wydziału Prewencji włocławskiej komendy. - Internet to sposób otwarcia się na świat. Jest to jednak również element wykorzystywany przez wiele osób do popełniania przestępstw – mówi nadkom. Małgorzata Marczak oficer prasowy KMP Włocławek. - Właśnie o takich zagadnieniach rozmawiali uczniowie klas VI Szkoły Podstawowej nr 23 z przedstawicielką Wydziału Prewencji włocławskiej komendy. Młodzi ludzie czasami nie zdają sobie sprawy z tego, że zamieszczenie jakiejś ośmieszającej informacji na temat konkretnej osoby w internecie, przesłanie jej np. sms-em lub e-mailem jest przestępstwem. Na spotkaniu mowa była o przesłankach świadczących o cyberprzemocy tj. prześladowanie, zastraszanie, nękanie, wyśmiewanie. Wspomniano również o tym, że w ramach tego rodzaju przestępstw zawiera się nie tylko działalność poprzez internet, ale właśnie sms, e-mail, fora dyskusyjne typu gadu-gadu, facebook. Pytania kierowane przez młodzież świadczyły o tym, że temat jest z pewnością ważny i interesujący.
Zabrakło kilka głosów Schronisko dla zwierząt we Włocławku nie otrzyma darmowej karmy W głosowaniu wsparcia Tesco dla schronisk dla zwierząt włocławianie nie postarali się. Niestety, w tym roku zabrakło kilka głosów, aby zwierzęta w schronisku we Włocławku otrzymały wsparcie w postaci karmy. Włocławskie schronisko dla zwierząt zajęło 11 miejsce i zabrakło kilku głosów do potrzebnego 10 miejsca, które dawało możliwość otrzymania darmowej karmy.
„Tu i Teraz”. Wydawca: Wydawnictwo Kujawy, www.kujawy.media.pl Adres: 87-811 Szpetal Górny, ul. Lipowa 48 Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, 54 237-05-05 e-mail: stanislaw.bialowas@wp.pl Redaktor prowadzący: Jolanta Pijaczyńska, e-mail: jo-pi@tlen.pl
Przyjmowanie reklam 608 455 658
TU i TERAZ 24 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I
nr 52, maj 2014
Promocja
www.kujawy.media.pl
Pamiątki PRL Zdjęcia te ukazują przede wszystkim szarą prozę dnia codziennego: pracę, kolejki do sklepów, handel na targowiskach. Również budowy nowych osiedli mieszkaniowych, zakładów przemysłowych, ale także obchody 1-majowego święta, czy Edwarda Gierka i Ericha Honeckera składających wieńce u stóp pomnika Juliana Marchlewskiego. Na wystawie nie zabrakło również wyposażenia domowego i przedmiotów codziennego użytku – mebli, sprzętu radiowo-telewizyjnego, ubrań, gazet, komiksów oraz wielu innych.
Dachowanie na A1 w Pikutkowie Na autostradzie A1 w Pikutkowie 13 maja doszło do wypadku. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały dwie osoby. Kierowca fiata dablo, jadąc lewym pasem autostrady stracił panowanie nad autem, zjechał na po-
bocze uderzając w barierkę ochronną. Samochód dachował i zatrzymał się na przeciwnym pasie ruchu. W wyniku zdarzenia 42-letni kierujący jak i 64-letni pasażer z obrażeniami zostali przewiezieni do szpitala.
Kolejny wypadek wydarzył się w okolicy wiaduktu w Ludwinowie (gm. Włocławek) samochód osobowy uderzył w barierki. Mężczyzna kierujący renault megane, jadący w stronę Łodzi uderzył w barierki oddzielające pasy ruchu. Przytomny został przewieziony do szpitala. (pe)
ZAPRASZAMY do naszego stoiska podczas DNI OTWARTYCH DRZWI W ZARZECZEWIE
31 maja - 1 czerwca
reklama
W Zbiorach Sztuki we Włocławku można oglądać wystawę pt. „Szaro-czerwony świat. Pamiątki PRL” Na ekspozycji zgromadzono liczne przedmioty związane z 45-letnią historią Polski Ludowej widzianej z perspektywy Włocławka. Obok czerwonych sztandarów i plakatów propagandowych Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej swoje miejsce znalazły dziesiątki czarno-białych fotografii autorstwa włocławskich fotoreporterów, na których utrwalono obraz ówczesnego miasta i jego mieszkańców.