Tu i teraz 79 2016

Page 1

ISSN 1897-1768

Cena 0 zł

sierpień 2016, nr 79

GAZETA WŁOCŁAWKA I POWIATU WŁOCŁAWSKIEGO

WŁOCŁAWEK. POWIAT miasta i gminy: Brześć Kuj., Baruchowo, Boniewo, Choceń, Chodecz, Fabianki, Izbica Kuj., Kowal, Lubanie, Lubień Kuj., Lubraniec, Włocławek

Czytaj str. 5 Królewskie miasto Kowal, co roku 15 sierpnia przyciąga turystów piknikiem strażackim. W tym roku wystąpili m.in.: „Baciary”, kabaret Nowaki, gwiazdy krakowskich i warszawskich scen oraz zespół „After Party”, który jak widać nie tylko umie śpiewać.

Po zbiorach zabawa do białego rana

Plon niesiemy, plon… zabrzmiała pieśń w odwiecznym obrzędzie dożynkowym organizowanym co roku na zakończenie żniw. Co roku w sierpniu odbywają się dożynki parafialne, gminne, powiatowe i wojewódzkie. Potrwają one do połowy września. Dożynki powiatu włocławskiego odbyły się w sobotę 27 sierpnia w Lubaniu (czytaj str. 8-9). Dzień później 28 sierpnia za plony dziękowali rolnicy w Izbicy Kujawskiej (czyt. str.11), w gminie Fabianki (czyt. str. 12), Brześciu Kujawskim, Boniewie. Dożynki i okrężne, zwane inaczej w różnych stronach Polski „wyżynkami”, „obrzynkami”, „zarzynkami” lub „wieńcem”, uroczyście i wszę-

dzie po dworach ziemian polskich do ostatnich czasów obchodzone, należą do charakterystycznych i najpiękniejszych obrzędów rolniczych narodu polskiego i są zabytkiem obyczajowym pierwotnego rolnictwa Polan nad Wisłą i Wartą, od których obyczaj ten przejmowały plemiona pruskie i litewskie – czytamy w Encyklopedii staropolskiej Zygmunta Glogera (1845 – 1905). Nie wszystkie obyczaje dożynkowe przetrwały do naszych czasów, ale to barwne widowisko, nadal wszędzie rozpoczyna się tradycyjnym dożynkowym korowodem z wieńcami uwitymi z dojrzałych kłosów zboża, kształtem przypominjącym stożkowate korony. Są

Czytaj str. 8 i 9

one symbolem plonów i koroną całorocznej pracy rolnika. Pozostał też zwyczaj dzielenia się bochenkiem chleba, symbolem zbiorów, upieczonym z pierwszego nowego żyta. Zaniknęła, choć nie wszędzie, tradycja śpiewania przyśpiewek podczas wręczania wieńca, czyli krótkich i często pikantnych piosenek, kierowanych do gości dożynkowych. Ze scenariusza dożynek organizowanych w Śmiłowicach w 1933 roku, jaki otrzymaliśmy niedawno wraz z albumem zdjęć od Sławomira Borsa z Włocławka wynika, że każdy ważny gość, a było ich wielu, od ministra, wojewody, starosty, wójta, księdza aż do ważnych

Kolorowo na włocławskim niebie Zawody balonowe, organizowane przez Aeroklub Włocławski rozegrane zostały 1820 sierpnia. Nad Włocławkiem i okolicy można było zobaczyć 21 balonów. Aeroklub Włocławski i Włocławek reprezentowało trzech pilotów: Dominik Nowakowski - pilot balonu Anwil S.A. oraz Arkadiusz i Dariusz Iwańscy - piloci balonów Gaspol Energy i Gaspol. Balony można było oglądać na tradycyjnej gali balonowej na osiedlowym boisku do piłki nożnej przy skrzyżowaniu ulic Wiejskiej i Zbiegniewskiej we Włocławku.

W sobotę, 27 sierpnia w Lubaniu odbyły się dożynki powiatu włocławskiego

urzędników - musiał wysłuchać parę dowcipnych słów o sobie. Album i scenariusz prowadzony był z aptekarską dokładnością przez ciocię pana Sławomira - już nieżyjącą Cecylię Jasińską - instruktorkę Kół Rolniczych we Włocławku. Słowa przyśpiewki wyrażały nie tylko pochwały, ale pouczały, krytykowały lub były prośbą kierowaną do rządzących, najczęściej o pieniądze dla wsi. Oto kilka przykładów: Przyśpiewka dla stróża gminnego Nasz stróż gminny, gdzieś daleko/ Do żony ucieka/ Gmina nasza, jak sierotka./ Jeszcze wciąż bandytów spotkasz.”

Zwycięzcą tegorocznej edycji Włocławskich Zawodów Balonowych została Beata Choma, reprezentantka Aeroklubu Poznańskiego, pilot balonu Tyskie. Na drugim miejscu podium uplasował się Arkadiusz Iwański, pilot Gaspol Team, reprezentant Aeroklubu Włocławskiego. Na trzecim miejscu „wylądował” Mateusz Rękas z Mościckiego Klubu Balonowego, pilot balonu Tauron Polska Energia S.A. Arkadiusz Iwański zwyciężył w dodatkowej konkurencji rozegranej o puchar sponsora zawodów, firmy Salamander Window & Door Systems S.A. (mp)

Przyśpiewka dla prezesa Nasz pan prezes szanowany/ I wysoko oceniany./ Lecz grymasik ma i kwita,/ Bo się w rękawiczce wita. Przyśpiewka dla księdza Nasz ksiądz proboszcz dobrej tuszy,/ Ale dba o dobro duszy,/ Szczególnie od młodzieży,/ Podziękowanie mu się należy. Tak, jak dawniej po zbiorach jest uczta i zabawa do białego rana, w której bierze udział cała gmina. Dzisiejsze zabawy mają jednak inny charakter, są festynem ludowym, na który zapraszane są znane i lubiane osoby ze świata artystycznego. (J.P.)

Fot. Wojciech Nawrocki

Dożynki w Śmiłowicach w 1933 roku. Dzieci na tym zdjęciu mają dzisiaj około 90 lat. Dajcie gazetę babci i dziadkowi, może rozpoznają się na tej fotografii. Zdjęcie z albumu Cecylii Jasińskiej

Turniej Anwil Basketball Challenge był powodem, dla którego do Włocławka przyjechały aż cztery reprezentacje narodowe: Szwecji, Belgii, Gruzji i oczywiście Polski.

Czytaj str. 2


TU i TERAZ 2 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 79, sierpień 2016

Aktualności

www.kujawy.media.pl

Niedziela bez zakupów? Trwa akcja zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Sławomir Gotowicz, Janusz Halak, Dariusz Kuligowski

Nowy zastępca komendanta straży pożarnej Kujawsko-Pomorski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Janusz Halak powierzył z dniem 10 sierpnia 2016 r. obowiązki zastępcy komendanta miejskiego PSP we Włocławku bryg. Dariuszowi Kuligowskiemu. Nowy zastępca dotychczas pełnił służbę w wydziale organizacyjno-kadrowym tej jednostki. Uroczyste wręczenie aktu powołania odbyło się w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Toruniu. W spotkaniu uczestniczył komendant miejski PSP we Włocławku st. kpt. Sławomir Gotowicz.

Dmuchana, kolejna afera? Fakt 24.pl wietrzy kolejną aferę i pyta: „Co w biurze seksposła robi jego kochanka?”. Publikuje też 10 zdjęć, na których uwieczniono wychodzącego z biura poselskiego posła PiS Łukasza Zbonikowskiego także wchodzącą i wychodzącą z biura panią. Nie pokazano ich razem, lecz każdego z osobna. Poseł tłumaczy się: „Nie pracuje u mnie, jest wolontariuszką Niezależnego Zrzeszenia Sportowego, które mieści się w moim biurze”. No i daje powody do dalszych spekulacji tym, którzy zajmują się wietrzeniem sensacji.

Nieudane przetargi Plac rekreacyjny na Południu i pawilon dla psów ze schroniska czekają na wykonawców. Już drugi przetarg na budowę pawilonu dla psów z włocławskiego schroniska został unieważniony przez włocławski ratusz. Powodem - za wysokie ceny. Nie doszedł do skutku też przetarg na budowę placu rekreacyjnego na Południu, nie było chętnych. Obie inwestycje zostały ujęte w ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego. Na budowę pawilonu dla psów ze schroniska przeznaczono 250 tysięcy złotych, a placu rekreacyjnego pomiędzy ulicą Wiejską i Kapitulną - 600 tysięcy złotych. Psy będą musiały poczekać. Dla nich miał zostać zbudowany obiekt wolnostojący z trzydziestoma boksami. Każdy boks miał być połączony z wybiegiem. Nadal w miejscu, w którym ma stanąć pawilon, zlokalizowany jest budynek gospodarczy przeznaczony do rozbiórki. Przetarg został unieważniony po raz drugi, ponieważ zgłaszający się do niego zaproponowali wyższe ceny niż zaplanowana kwota w budżecie. Natomiast do budowy placu rekreacyjnego na osiedlu Południe nie zgłosiła się żadna firma, która chciałaby zrealizować tę inwestycję. Mieszkańcy nadal czekają na zaprojektowane alejki, plac zabaw dla najmłodszych, urządzenia do ćwiczeń i górkę saneczkową. (jot)

We wtorek 16 sierpnia w wielu polskich miastach NSZZ „Solidarność” rozpoczęła akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Potrwa do końca miesiąca. By projekt trafił pod obrady parlamentu, trzeba zebrać 100 tys. podpisów. NSZZ Solidarność we Włocławku zebrała około 1500 podpisów. Zgodnie z projektem ustawy w ciągu roku ma być siedem niedziel handlowych. Sklepy byłyby czynne w niedziele poprzedzające Boże Narodzenie oraz Wielkanoc, a także w okresach, w których organizowane są wyprzedaże. Są też wyjątki, bowiem czynne w niedzielę będą mogły być m.in. stacje benzynowe, piekarnie, sklepy usytuowane na dworcach kolejowych i lotniskach i kioski z prasą. Handlować będą mogły również małe, osiedlowe sklepy pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel. -

Mój mąż pracuje w systemie 4-ro brygadowym i nikogo nie obchodzi,

że w ważne święta nie ma go w domu – mówi pani Agata z Włocławka. - O takich pracownikach nikt nie myśli. Całkowity zakaz handlu w niedzielę uważam za nieporozumienie. - Czy kogoś obchodzi, że mogę stracić pracę – pyta ekspedientka z Lubrańca? Tylko bezmyślni poprą taki projekt, dzięki któremu tysiące pracowników straci pracę. Polska nie jest krajem bogatym i nas na takie pomysły nie stać. - Uważam, że to słuszna idea, zgodna z nauką Kościoła, aby dzień święty święcić – mówi Bogumił z Włocławka. – Będzie też więcej czasu dla rodziny. - Pielęgniarki, lekarze, strażacy i wiele grup zawodowych pracuje w niedzielę – mówi Jarosław z Chodcza i pyta. - Dlaczego tylko jedna grupa zawodowa ma być uprzywilejowana? - Zakaz handlu w niedzielę to pomysł kościoła – mówi Anna z Włocławka. – Myślą, że więcej ludzi pójdzie do kościoła w niedzielę. Mylą się, bo zakazami i nakazami nic się nie zdziała. Powinniśmy mieć wolny wybór. Jak podał PAP, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność

Turniej Anwil Basketball Challenge jest powodem, dla którego do Włocławka przyjechały aż cztery reprezentacje narodowe: Szwecji, Belgii, Gruzji i oczywiście Polski. Dwudniowe zmagania to wyjątkowa okazja, żeby na żywo zobaczyć jak prezentują się w przededniu najważniejszych meczów sezonu letniego, czyli eliminacji mistrzostw Europy. I właśnie o EuroBasket Polacy zagrają we Włocławku 31 sierpnia. Turniej rozpoczął się 24 sierpnia w Hali Mistrzów. Dla reprezentacji Polski był to powrót do stolicy Kujaw po 10 latach przerwy. Nie zaczął się szczęśli-

Alfred Bujara, w Polsce w handlu zatrudnionych jest około miliona osób, z tego ok. 350 tys. w placówkach wielkopowierzchniowych i dyskontowych. W każdą niedzielę pracuje ok. 250280 tys. osób, głównie kobiet. - Nagłe pojawienie się czterdziestu kilku dodatkowych dni z ograniczonym handlem byłoby jednak dla sektora handlowego szokiem - ocenił dr Bartłomiej Biga z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. - Z tego powodu lepszym rozwiązaniem byłoby stopniowe zwiększanie liczby wolnych niedziel. Nie ma unijnych przepisów dotyczących niedzielnego handlu. W dziewięciu państwach UE obowiązują znaczące ograniczenia dotyczące handlu w niedziele i święta. W pozostałych 19 przez cały tydzień zakupy można robić niemal bez limitów. Prawie całkowity zakaz handlu w niedzielę i święta obowiązuje w Niemczech, Austrii, Irlandii Północnej, Norwegii i Szwajcarii. Częściowe restrykcje mają: Belgia, Francja, Grecja, Holandia, Luksemburg i Węgry. (jot)

Warto dożyć 100 lat Ponad 3,4 tys. zł brutto stanowi wysokość honorowego świadczenia, które ZUS co miesiąc wypłaca każdemu Polakowi, który skończył 100 lat. Stulatkowie otrzymują honorowe świadczenie z urzędu, bez składania dodatkowych wniosków. Jest ono wypłacane dożywotnio. Świadczenie to dostają także ci, którzy nie przepracowali w swoim życiu ani jednego dnia i nie przysługuje im ani emerytura, ani renta. Ci ostatni muszą jednak złożyć wniosek z dokumentem potwierdzającym datę urodzenia Według statystyk przedstawionych przez ZUS w Polsce żyje 2,3 tys. osób, które ukończyły 100 lat. Liczba ta jest z roku na rok coraz większa. Według prognoz ZUS w 2035 roku będzie ich 9,7 tysięcy. Wysokość świadczenia honorowego wynosi ponad 3,4 tys. złotych brutto.

Zagrały reprezentacje czterech krajów

Koszykarskie święto we Włocławku wie. W ostatnich sekundach meczu niespodziewanie uległa Belgii 55-58, choć przez blisko 32 minuty prowadziła w spotkaniu. W spotkaniu o 3. miejsce turnieju Anwil Basketball Challenge Polska wygrała z Gruzją 80:71. W finale Belgowie pokonali Szwedów 56:55. W drużynie gra Robert Skibniewski, którego włocławianie dobrze znają, gdyż jest jednym z rottweilerów. Skibniewski obiecuje, że po zakończe-

Włocławscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego 22-latka, który przed jednym z klubów we Włocławku rozlał substancję łatwopalną i groził pracownikom jej podpaleniem. Trafił do policyjnego aresztu. Za stworzenie zagrożenia życia i zdrowia może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności. Przed wejście klubu w śródmieściu Włocławka podszedł mężczyzna z kanistrem i rozlał substancję łatwopalną na schody. W drugiej ręce trzymał zapalniczkę wykrzykując do pracowników, że teraz się rozliczy za wyproszenie go z imprezy.

niu eliminacji do EuroBasketu dołączy do swojej drużyny Anwilu. - Teraz najważniejsza jest reprezentacja – mówi Robert Skibniewski. - We wrześniu kończy się pobyt w kadrze, wtedy zjawię się we Włocławku i skupię się na pracy z Anwilem. Koledzy z zespołu już zaczęli trenować. Chcemy grać z przysłowiowym przytupem. Wojciech Nawrocki

Wyrzucony z imprezy 22-latek chciał podpalić włocławski klub Pracownicy ochrony, widząc zagrożenie użyli wobec mężczyzny gazu pieprzowego, po którym agresor odrzucił kanister i uciekł. Przybyli policjanci po zebraniu danych dotyczących zdarzenia i wyglądu niedoszłego podpalacza w kilkanaście minut po zdarzeniu przy jednej z ulic zauważyli i zatrzymali odpowiadającego rysopisowi mężczyznę. - Po przewiezieniu do komendy przeprowadzono badanie trzeźwości 22-latka, które dało wynik ponad 1,2 promila alkoholu – mówi st.

post. Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku. - Do wytrzeźwienia trafił do policyjnego aresztu. Po zebraniu materiału w sprawie mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratora z wnioskiem o przedstawienie zarzutów związanych z stosowaniem gróźb i stworzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia osób. 22-latek może posiedzieć z kratkami, bowiem za ten czyn może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności. (KMP)


nr 79, sierpień 2016

I TU i TERAZ

Włocławek

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

16 sierpnia od godz. 12.00 w południe Rosjanie rozpoczęli decydujące uderzenie na lewe skrzydło obrony na prawnym brzegu Wisły

Oddali hołd bohaterom z 1920 roku Bitwa, która rozegrała się w 1920 roku na szpetalskich wzgórzach w obronie Wisły uratowała nie tylko Włocławek i Polskę, ale również całą Europę przed rozlaniem się komunizmu. W niedzielę 21 sierpnia przedstawiciele duchowieństwa, władz Włocławka, delegacje organizacji kombatanckich oraz mieszkańcy miasta mimo, że planowali, nie spotkali się na szpetalskich wzgórzach, u stóp Pomnika Obrońców Wisły 1920 roku. Obfite opady deszczu spowodowały, że hołd bohaterom z 1920 roku oddano w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski usytuowanym w pobliżu wzgórza, na którym zostali pochowani obrońcy miasta i Wisły. Organizatorami uroczystości patriotyczno-religijnych byli proboszcz parafii pw. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski oraz prezydent Włocławka. Uczestniczyli w nich m.in. posłowie PiS oraz przedstawiciele instytucji miejskich. Koncert dał Chór Męski Copernikus z Torunia. Mszy św. przewodniczył bp Wiesław Mering.

Na kartkach historii: W latach 1919-1921 świeżo odrodzone po 123 latach zaborów państwo polskie prowadziło krwawą i znamienną w skutkach wojnę z Rosją bolszewicką. Cud nad Wisłą – tak nazwana została bitwa stoczona na przedpolach Warszawy w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku. Bitwa ta uznawana jest jako jedna z decydujących bitew w dziejach świata, bowiem doprowadziła do powstrzymania radzieckiej ofensywy w kierunku Europy zachodniej i zachowania niepodległości Polski. Kujawy i Włocławek odegrały w tej bitwie swoją ważną rolę. Północne skrzydło wrogich wojsk nacierało w kierunku zachodnim, na północ od Warszawy, gdzie 4 Armia bol-

Pierwszy pomnik postawiony ku czci obrońcom szewicka i III Korpus Kawalerii Gaj Bżiszkiana (zwanego Gaj-Chanem) dotarły pod Mławę, Płock, Włocławek, Nieszawę i Brodnicę z zamiarem przekroczenia Wisły i uderzenia na Warszawę od zachodu. 13 sierpnia wojska sowieckie zajęły Lipno, 14 sierpnia Bogucin, Dobrzyń n. Wisłą, Bobrowniki. Siły polskie broniące Włocławka nie miały doświadczenia bojowego. Trzon garnizonu stanowił świeżo sformowany batalion zapasowy 14 pułku piechoty wspierany przez kilka mniejszych oddziałów. Łącznie walczyło

około 1300 żołnierzy, uzbrojonych (oprócz broni indywidualnej) w 3 karabiny maszynowe i 8-12 dział. Cała obrona pod rozkazami dowódcy garnizonu miasta, płka Wojciecha Józefa Gromczyńskiego skupiała się na drewniano-

Podpadła PiS-owi. Straciła funkcję przewodniczącej Na posiedzeniu Rady Miasta 29 sierpnia Olga Krut-Horonziak została odwołana z funkcji przewodniczącej komisji budżetu, rozwoju i promocji miasta. Dwa miesiące temu usunięto ją z klubu PIS. Powodem było, jak twierdzili przedstawiciele tej partii, rzekomo niewłaściwe zachowanie radnej w katedrze podczas mszy w intencji miasta. Radna Krut-Horonziak nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, ale kandydowała z list tej partii. Jej miejsce zajął Andrzej Pałucki z SLD, były prezydent Włocławka. (r)

-stalowym moście na Wiśle, aby umożliwić bolszewikom zajęcie miasta i przedostanie się na lewy brzeg rzeki. Rankiem 14 sierpnia dochodzi do pierwszych kontaktów ogniowych na przedmościu Włocławka. Przed południem 14 sierpnia w okolicach Bobrownik Rosjanie zatopili statek ORP „Moniuszko”, zabili również dowódcę Jerzego Pieszkańskiego. Około godziny 12.00 w południe w tym samym miejscu Rosjanie zaatakowali i zdobyli holownik „Lubecki”, który płynął z ładunkiem z Torunia do Modlina

16 sierpnia od godziny 12.00 w południe Rosjanie rozpoczęli decydujące uderzenie na lewe skrzydło obrony na prawnym brzegu Wisły. Rosjanie bardzo szybko przełamali linię obrony od zachodu i wyszli na tyły żoł-

W mieście – po opanowaniu sytuacji – rozpoczęto przygotowania do obrony, w tym czasie na Bulwarach powstały rowy strzeleckie, dowództwo obrony podjęło decyzją o ewentualnym wysadzeniu wcześniej zaminowanego mostu. Po zapadnięciu zmroku Rosjanie rozpoczęli bombardowanie miasta a następnie zaatakowali most, atak był tak gwałtowny, że obrona miasta ostatecznie decyduje o wysadzeniu mostu. Po brawurowej akcji dokonał tego podoficer rezerwy Wacław Cichocki wraz z kilkoma ochotnikami. Przy braku urzą-

Nabożeństwo odprawił odrynariusz bp. Wiesław Mering nierzy broniących prawej linii umocnień. Około jednej godziny trwały walki na lewym brzegu Wisły. W beznadziejnej sytuacji, po walkach na bagnety, garstce polskich żołnierzy udało się przedostać z okrążenia, wydostali się na most i rozpoczęli ucieczkę w kierunku miasta, za uciekającymi na most wjechali Kozacy. W mieście wybucha panika, w centrum miasta chaos potęgowały pogłoski o tym, że Rosjanie zdobyli już most. Polskiemu dowództwu udało się zebrać garstkę obrońców, którzy rozpoczęli ostrzeliwanie mostu oraz podpalili jedno jego przęsło. Rosjanie najprawdopodobniej nie mając rozpoznanej sytuacji w mieście wycofali się z mostu i przystąpili do przygotowania zasadniczego szturmu po prawej stronie Wisły.

dzenia do detonacji ładunków wybuchowych ochotnicy wtoczyli na most beczki ze smołą i je podpali. Ostatecznie most został wysadzony a rozwścieczeni Rosjanie rozpoczęli niszczące bombardowanie, które trwało do około godziny 23.00. We Włocławku noc z 16 na 17 sierpnia przeszła względnie spokojnie. Rano Rosjanie podjęli decyzję o przygotowaniu przeprawy przez Wisłę, we wsi Działy przystąpili do budowy pontonów i tratew. W tym dniu prowadzili również intensywne bombardowania miasta. W trakcie bombardowań spłonął doszczętnie pałac biskupi, ucierpiała także katedra, seminarium duchowne oraz wiele innych budynków. W ciągu dnia trwała również systematyczna wymiana ognia pomiędzy Rosjanami a obrońcami miasta.

I

3

Z uwagi na klęskę pod Warszawą dowodzący rosyjskim wojskiem Gaj Bżyszkian otrzymał rozkaz zakończenia szturmu i wyruszenia w kierunku Płocka. W nocy z 18 na 19 sierpnia Rosjanie rozpoczęli marsz w kierunku Płocka. W godzinach rannych w celu osłonięcia odejścia kawalerii spróbowali ogniem artyleryjskim zniszczyć pociąg pancerny nr 12 „Kaniów”, który manewrował w okolicy stacji kolejowej oraz most na rzece Zgłowiączce. W tym dniu obrońcy także podejmowali działania zaczepne, na przykład dwóch śmiałków w przebraniu cywilnym przepłynęło Wisłę, nawiązało migowy kontakt z kozackim wartownikiem, następnie po wyjściu na brzeg zabili go i nie niepokojeni wrócili z powrotem. W godzinach wieczornych pierwsze grupy żołnierzy polskich przeprawiły się na prawy brzeg Wisły. Stwierdzono brak wojska rosyjskiego, podjęto decyzję o pościgu, który rozpoczęto nazajutrz, to jest 20 sierpnia. Włocławek został uratowany. Sierpniowe walki o Włocławek (14-19), stanowiące część bitwy warszawskiej, zakończyły się sukcesem wojsk polskich. Ciała włocławskich bohaterów, ponad 40 osób pochowano 22 sierpnia 1920 roku na szpetalskim wzgórzu, w miejscu, w którym został później wzniesiony i poświęcony pomnik ich pamięci. Do budowy pomnika użyto m.in. materiałów pochodzących z rozbiórki zrujnowanej cerkwi prawosławnej zbudowanej w 1906 roku przez zaborców rosyjskich na Nowym Rynku (dzisiaj plac Wolności). Uroczyste odsłonięcie pomnika odbyło się 1 października 1922 roku. W czasie II wojny światowej pomnik został zniszczony przez Niemców. Odbudowano go dopiero w latach 1989 -90. Uroczyste odsłonięcie odbudowanego pomnika miało miejsce 18 sierpnia 1990 roku. Kształt pomnika jest wierny temu z 1922 roku. Opr. (jot)

Włocławskie taśmy prawdy. Śledztwo umorzone Prokuratura Rejonowa we Włocławku umorzyła śledztwo w sprawie nagrania w biurze byłej poseł PO Domiceli Kopaczewskiej. Nagrania w biurze parlamentarnym posłanki dokonał 25 maja 2014 roku, podczas wieczoru wyborczego do Parlamentu Europejskiego Sławomir Bieńkowski, były radny Włocławka (PO), do czego sam się przyznał. Po dwóch latach prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie i wydała postanowienie o umorzeniu. Prokuratura nie postawiła zarzutu, bo jak stwierdziła, osoba nagrywająca była uprawniona do uzyskania informacji, które nagrywała. Za nagrywanie bez zgody nagrywającego nic więc nie grozi. (r)


TU i TERAZ 4 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Kij bejsbolowy, nóż i pałka teleskopowa poszły w ruch w barze w Lubrańcu Trzy najbliższe miesiące spędzą za kratkami trzej sprawcy pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za takie przestępstwo grozić im może do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni w wieku 44 i 29 lat zostali pobici w jednym z barów w Lubrańcu przez 53-latka oraz jego dwóch synów w wieku 28 i 29l. Sprawcy użyli do tego celu kija bejsbolowego, noża, pałki teleskopowej. Poszkodowani trafili do szpitala. Trójka sprawców została zatrzymana. Policjanci z Brześcia Kuj. w wyniku podjętych czynności odnaleźli przedmioty, które posłużyły sprawcom do popełnienia tego przestępstwa. Napastnicy usłyszeli zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W stosunku do nich zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Teraz trzy najbliższe miesiące spędzą za kratkami. Za przestępstwo tego typu kodeks karny przewiduje możliwość kary pozbawienia wolności do 8 lat.

Uroczystość z okazji święta Wojska Polskiego we Włocławku odbyła się w samo południe na placu Wolności pod pomnikiem Żołnierza Polskiego.

Razem pili i... nie skończyło się to dobrze Pozbawienie wolności do 12 lat - taka kara grozić może sprawcom rozboju. Obaj zostali zatrzymani przez policjantów już kilkanaście minut po zdarzeniu. Obaj trzy najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Urny wyborcze

Co czeka uczniów w nowym roku szkolnym?

Muszą być przeźroczyste W wyborach zarządzonych po 1 lipca 2016 r. obowiązują przezroczyste urny wyborcze. To efekt zmian wprowadzonych w Kodeksie wyborczym w ubiegłym roku. We Włocławku trzeba zakupić 72 nowe, przeźroczyste urny wyborcze. Liczba ta wynika z utworzonych 63 obwodów stałych oraz z faktu, że przy organizacji wyborów należy utworzyć dodatkowo 5 obwodów odrębnych. Ponadto w obwodach mieszczących się w zakładach opieki zdrowotnej oraz w szpitalu należy zapewnić 4 urny pomocnicze. To łącznie daje 72 urny.

Koszt wymiany urn nie jest mały, bowiem jedna przeźroczysta urna to ponad 1500 zł. Jednak miasto może liczyć na zwrot pieniędzy, bowiem przygotowanie wyborów jest zadaniem zleconym gminom przez administrację wyborczą. Przy organizacji wyborów miasto otrzymuje dotację celową na pokrycie kosztów związanych z wyborami . Wprowadzenie przezroczystych urn, to nie jedyne zmiany w Kodeksie wyborczym, m. in. karta do głosowania będzie jedną kartką zadrukowaną jednostronnie.

(p)

Tanie gminne działki budowlane w sprzedaży Gmina Lubień Kujawski sprzedaje aż 11 działek budowlanych położonych w miejscowości Kaliska. Cena ich jest bardzo atrakcyjna, od 4,8 – 9.1 tys. zł netto. Działki położone są w ładnym miejscu, prowadzi do nich nowo wybudowana droga asfaltowa. W sąsiedztwie jest wodociąg, kanalizacja oraz energia elektryczna.

Zdarzają się sytuacje, kiedy wspólne „biesiadowanie” nie służy. Z pewnością przekonał się o tym pewien 31-letni mężczyzna. W trakcie wspólnego picia alkoholu z dwoma innymi mężczyznami „stracił” swój telefon.

Zainteresowani ich zakupem muszą wnieść wadium do 22 września br. a następnie wziąć udział w przetargu w dniu 26 września br. (poniedziałek) o godz. 10.00 w Urzędzie Miejskim w Lubieniu Kujawskim przy ulicy Wojska Polskiego 29, pokój nr. 11. (p)

Nie będzie sprawdzianu szóstoklasistów, zmienia się też procedura odwoławcza od matur – to kluczowe zmiany w ustawie o systemie oświaty. W roku szkolnym 2016/2017 zniesiony zostanie obowiązkowy sprawdzian szóstoklasisty. Od 2017 r. zdający będą mogli odwołać się od wyników części pisemnej egzaminu maturalnego oraz potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie, do niezależnego Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego, działającego przy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Osoby zadające egzamin maturalny i potwierdzający kwalifikacje w zawodzie, także osoby zdające egzamin gimnazjalny będą mogły fotografować swoje prace egzaminacyjne, podczas wglądu do nich. Dyrektor okręgowej komisji egzaminacyjnej do weryfikacji pracy będzie miał obowiązek wyznaczyć innego egzaminatora niż ten, który pracę sprawdzał i oceniał. Od roku szkolnego 2017/2018 Centralna Komisja Egzaminacyjna będzie udostępniała szkołom testy diagnostyczne. Będą one pomocne do wstępnej oceny poziomu wiedzy i umiejętności uczniów rozpoczynających kolejny etap edukacji. (p)

Teatr na bulwarach

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Do zdarzenia doszło 12 sierpnia nad ranem w rejonie dworca PKP. Z ustaleń wynika, że 31-latek razem z dwoma nieznajomymi spożywali alkohol. W pewnym momencie zdarzyło się coś, czego nie spodziewał się ze strony biesiadników. Został przez nich uderzony i pokopany. Wszystko dlatego, że nieznajomi „zainteresowali się” jego telefonem komórkowym. Kiedy potraktowali w ten sposób poszkodowanego oprócz telefonu zabrali mu jeszcze pieniądze. 31-latek powiadomił o zdarzeniu policję. Mundurowi krótko po zdarzeniu zatrzymali obu sprawców, w wieku 30 i 31 lat. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzut dokonania rozboju, za co grozić im może do 12 lat pozbawienia wolności. Teraz trzy miesiące spędzą w areszcie, bowiem wcześniej obaj byli już karani za podobne przestępstwa. KMP

Święto polskich żołnierzy

Święto Wojska Polskiego – święto sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej obchodzone jest 15 sierpnia, na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920, stoczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Wprowadzone zostało ustawą Sejmu z 30 lipca 1992 r. We włocławskich uroczystościach udział wzięli przedstawiciele samorządu Włocławka, poczty sztandarowe policji, straży pożarnej, straży miejskiej i organizacji kombatanckich, a także harcerze, zaproszeni goście oraz mieszkańcy. Okolicznościowe przemówienie wygłosił prezydent Włocławka Marek Wojtkowski. Delegacje uczestniczące w uroczystości złożyły wieńce i kwiaty pod pomnikiem. (j)

Produkcja bimbru, jak w PRL Policjanci z Kowala ujawnili miejsce, gdzie 58-letni mężczyzna wytwarzał tzw. bimber. Zabezpieczono aparaturę, 100-litrową beczkę zacieru i kilkanaście litrów czystego już alkoholu. Policjanci z Kowala mieli podejrzenia co do tego, że mężczyzna w wynajmowanym garażu może mieć aparaturę do wyrobu alkoholu. Kiedy tam dotarli okazało się, że aparatura akurat „pracuje”. W sumie mundurowi zabezpieczyli trzy 100-litrowe beczki, z których jedna w całości wypełniona była „zacierem”, druga w części wypełniona czystym już alkoholem. Tuż po ujawnieniu „punktu produkcyjnego” policjanci zatrzymali w miejscu pracy jego właściciela. Jak twierdził, to wszystko było na własny użytek… Teraz 58-latkowi grozić może kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do 1 roku.

www.kujawy.media.pl

Fot. Jolanta Pijaczyńska

KRONIKA KRYMINALNA

nr 79, sierpień 2016

Rozmaitości

Teatr Impresaryjny im. Włodzimierza Gniazdowskiego zaprosił włocławian w dwie kolejne sierpniowe niedziele (14 i 21) na Bulwar Teatru. Bulwar Teatru 2016 – to oferta dla wszystkich chętnych chcących poznać tajniki teatralnej sceny Teatr przygotował gry, zabawy i konkursy – zarówno indywidualne jak i rodzinne, podczas których można było wygrać atrakcyjne nagrody. Można było też wysłuchać wierszy znanych i lubianych autorów piszących dla dzieci m.in. Marii Konopnickiej, Wandy Chotomskiej, Juliana Tuwima, Jana Brzechwy, Stanisława Jachowicza… O dobry, rodzinny, teatralny nastrój nad Wisłą zadbali aktorzy Teatru Ludzi Upartych jak również aktorzy mimowie: Anna Mika i Paweł Ptaszkiewicz.


nr 79, sierpień 2016

Już wiadomo, że ulice w centrum Kowala zmienią swój wygląd.

Na placu Rejtana oraz w ulicach: Mickiewicza, Kilińskiego, Kopernika (od placu Rejtana do ul. Kościuszki), Kazimierza Wielkiego (od placu Rejtana do szkoły rolniczej) i Zamkowej (od ul. Kazimierza Wielkiego do ul. Kołłątaja ułożona zostanie nawierzchnia jezdni z cegły klinkierowej. Krawężniki będą granitowe. Burmistrz Eugeniusz Gołembiewski i skarbnik Karol Bednarek, w obecności sekretarza Szymona Strucińskiego oraz inspektora nadzoru Aleksandra Zbonikowskiego, podpisali umowę na przebudowę ulic w centrum Kowala. Prace rozpoczną się jesienią br. i potrwają do wiosny przyszłego roku. Prowadzić je będzie wyłoniona w przetargu nieograniczonym firma „Trakt”

I TU i TERAZ

Kowal

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

Inwestycja za 1,3 mln złotych

Ulice z klinkierową nawierzchnią

Przed burmistrzem i radnymi stoi poważne pytanie: czy brać pożyczkę z banku na kontynuowanie inwestycji drogowych

z Kutna. Wartość zadania to kwota około 1,3 mln złotych. - Na realizację tego przedsięwzięcia miasto Kowal otrzyma dotację z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w wysokości nieco ponad 0,5 mln zł – mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. - To nie koniec prac drogowych w najściślejszym centrum Kowala. Najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach ogłosimy kolejny przetarg, tym razem na przebudowę ul. Matejki. Zadanie to przewiduje ułożenie nawierzchni zarówno jezdni, jak i chodników z cegły klinkierowej oraz wbudowanie granitowych

I

5

krawężników. Na jego realizację mamy otrzymać dotację unijną za pośrednictwem LGD Dorzecza Zgłowiączki w kwocie 147 tys. zł. Dotacje unijne z nowego rozdania na inwestycje drogowe są niewielkie, a potrzeb ciągle jest wiele. Szczupły budżet miejski nie pozwala na zakończenie zagospodarowania placu Rejtana oraz działki u zbiegu ulic Matejki i Kopernika. Przed burmistrzem i Radą Miasta stoi poważny dylemat – czy brać pożyczkę z banku na ten cel? Logika nakazuje kontynuację prac. Pożyczka natomiast zwiększy inwestycyjny dług miasta. Na początku bieżącej kadencji dług ten wynosił 5,8 mln zł, a obecnie spadł do kwoty niespełna 4 mln zł. O tym, czy radni zdecydują się wziąć pożyczkę na inwestycje drogowe dowiemy się już wkrótce.

Na pikniku strażackim w Kowalu Królewskie miasto Kowal, co roku 15 sierpnia przyciąga turystów piknikiem strażackim. W tym dniu strażacy z Kowala świętują rocznicę swojego istnienia, a samorządowcy przygotowują na tę okoliczność wielki piknik z gwiazdami i licznymi atrakcjami. W tym roku na stadionie miejskim im. Kazimierza Górskiego w Kowalu wystąpili: zespoły „Baciary” i „After Party”, Kabaret Nowaki oraz gwiazdy krakowskich i warszawskich scen w programie „Do grającej szafy grosik wrzuć”. Na scenie nie mogło zabraknąć strażackiej orkiestry pod batutą Roberta Stranca wraz z mażoretkami. Pokaz sprzętu, wyposażenia oraz umiejętności w działaniu zaprezentowali żołnierze 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Natomiast strażacy ochotnicy z Kowala, Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku oraz z Zakładowej Straży Pożarnej „Anwil” we Włocławku pokazali sprzęt ratowniczo-gaśniczy i jego zastosowanie w akcji. Jak co roku największą frajdą dla dzieci były zabawy w pianie. - Piknik Strażacki w Kowalu od początku swego istnienia cieszy się wielkim uznaniem mieszkańców naszego regionu – mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. – Tegoroczna impreza widać była udana, bowiem bawiło się na niej dużo

Kabaret Nowaki zycznej i artystycznej, o którą zadbali organizatorzy. Nowocześnie zagrane przez Zespół Baciary zapomniane melodie, śpiewane dawno temu przez naszych dziadków zyskały wielu fanów. Było trochę rocka, biesiady, trochę disco, trochę muzycki na góralską nutę z charakterystycznym góralskim dialektem. Zespół zachwycił publiczność.

A mówią, że za mundurem panny sznurem ludzi. Do Kowala chętnie przyjeżdżają włocławianie, a także turyści wypoczywający w naszym regionie. Piknik Strażacki był też okazją do rodzinnych spotkań w plenerze przy dobrej oprawie mu-

„After Party” – to czołówka polskiej muzyki tanecznej, nic wiec dziwnego, że pod sceną zgromadził się tłum. Tancerze zespołu wykonali wiele szalonych, tanecznych akrobacji, które spodobały się publiczności. Gromkie brawa i salwy śmiechu towarzyszyły występowi kabaretowemu. „Nowaki” to młodzi zdolni zielonogórscy artyści poruszający w charak-

terystyczny sposób tematykę obyczajową. Gromkie brawa otrzymała Adrianna Borek – kobieta, potrafiąca wcielić się w każdą postać. Oklaski zebrali też pełni energii Tomasz Marciniak i Kamil Piróg. „Do grającej szafy grosik wrzuć” to występ dobrze znanych kowalanom artystów scen warszawskich i krakowskich: pochodzącej z Dziardonic Anny Sokołowskiej-Alabrudzińskiej – absolwentki Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Dariusza Kordka – aktora teatralnego, musicalowego i filmowego, piosenkarza oraz Mariusza Jaśko – wokalisty i aktora, Teatru Sabat Małgorzaty Potockiej. Andrzej i Jacek Zielińscy liderzy legendarnego zespołu Skaldowie, założonego w 1965 roku w Krakowie przywołali wiele wspomnień wśród trochę starszych słuchaczy. Młodzi też się dobrze bawili, bo mimo upływu lat utwory Skaldów nadal brzmią świeżo i porywająco. Koncert prowadził Łukasz Lech z TVP3 Kraków. Uczestnicy kowalskiego pikniku mogli korzystać z licznych stoisk handlowych i gastronomicznych. Dla dzieci przygotowano wiele konkursów, gier i zabaw. Było też wesołe miasteczko. Tekst i fot. J.P.

Galeria zdjęć: www.kujawy.media.pl

Strażacy zrobili dzieciom frajdę - puścili pianę

Skaldowie przed koncertem- bracia Zielińscy z burmistrzem

Dariusz Kordek

Zdaniem większości najlepszy występ dał zespół Baciary, ale.... największą widownię zgromadził discopolowy zespół After Party

Anna Sokołowska-Alabrudzińska i Łukasz Lech


TU i TERAZ 6 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 79, sierpień 2016

Rolnictwo

www.kujawy.media.pl

Praca rolnika zależy także od kaprysów pogody Rozmowa z Karolem Matusiakiem, rolnikiem, radnym powiatu włocławskiego Na terenie powiatu włocławskiego niesprzyjające zjawiska pogodowe nie były tak silne, by zniszczyć uprawy. Czy można powiedzieć, że rolnicy są zadowoleni z tegorocznych plonów? - Zbiory zbóż w tym roku były słabe. To efekt złych warunków panujących w czasie ich okresu wegetacyjnego. Cześć strat spowodowały wymarznięcia, o czym już wcześniej informowaliśmy, także na łamach gazety „Tu i Teraz”. Później nastąpił okres charakteryzujący się bardzo niskimi opadami. Gdy te się pojawiły, to było już zbyt późno ażeby plony zbóż i rzepaku były chociażby przeciętnie. Tak przynajmniej jest tu, gdzie prowadzę swoje gospodarstwo, czyli na terenach dwóch gmin: Lubraniec i Izbica Kujawska. Najlepsze zbiory rzepaku sięgały około trzech ton z hektara. Wielu rolników zbierało po prawie 1,5 tony. W dobrych sezonach ten bardzo dobry plon wynosi w granicach 4,5 do 5 ton. To pokazuje skalę problemu. Podobnie było ze zbożami. Plony są w mojej ocenie u przeciętnego rolnika niże o 15 do 25 procent od tych zbieranych w tzw. dobrym roku. Jedynie plony kukurydzy zapowiadają się korzystniej. Choć i tutaj pojawiły się problemy ze szkodnikami atakującymi kolby w skali znacznie większej niż w poprzednich latach. Jaki będzie końcowy efekt? Zobaczymy w niedalekiej przyszłości. Jak przebiegały tegoroczne żniwa? - Nasza kujawska wieś posiada dostateczny potencjał sprzętu rolniczego, ażeby sprawnie zebrać to, co się na polach urodziło. W dużej części jest to efekt przyznanych Polsce środków unijnych, które były możliwe do wykorzystania przez rolników. Wielu z tej szansy skorzystało i zakupiło nowoczesny sprzęt, dlatego wielkich trudności w zakresie zbie-

Karol Matusiak: - Produkujemy żywność dla wszystkich, ale nie może być ona dla rolników nieopłacalna rania plonów nie było. Jedynie część rolników miała problemy ze zbiorami rzepaku, ale powodem tego były warunki pogodowe, które przyczyniły się do znacznych strat, zwłaszcza, w jakości plonu. Zebranie zboża z pół to dopiero pierwszy etap. Trzeba je sprzedać, a jak powszechnie wiadomo nie jest łatwo uzyskać satysfakcjonującą cenę. Czy rolnicy mają problemy ze zbytem zbóż? Jak kształtują się ceny zboża? - To prawda, że sprzątnąć z pola to jedno, a sprzedać korzystnie to druga sprawa. Owszem skup funkcjonuje i kto chce, a w zasadzie, kto musi - to zboże sprzeda. Nie dość, że rolnikom nie udało wyprodukować tego, co być powinno, to czarę goryczy dopełniają zaskakująco niskie ceny.

O tym, że statut powiatu włocławskiego wymaga zmiany, wiadomo było już dawno. W tej sprawie złożona została interpelacja już w 2014 roku, ponieważ pewne zapisy nie były zgodne z nowymi przepisami prawa, dokładnie Kodeksu wyborczego. Teraz zarząd powiatu, powołując się na tę, dawną interpelację proponuje nową wersję statutu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale tylnymi drzwiami chce się wprowadzić funkcję etatowego członka zarządu, czyli opłacanego z kasy starostwa. Czy nasz biedny powiat na to stać? Wiele zmian w nowym projekcie statutu jest słusznych i koniecznych do wprowadzenia, ale mówienie, że koniecznie trzeba

Cena skupu tony pszenicy waha się od 600 do 630 zł. netto za tonę, czyli jest znacznie niższa niż rok temu o tej samej porze. Podobnie jest z innymi zbożami. Słabo było także z cenami skupu rzepaku, które wynosiły od 1,4 do 1,5 tys. zł za tonę. Kukurydza, choć zapowiada się lepiej w plonach, to ceny skupu mogą też być bardzo niskie. Moim zdaniem, są to, zatem kolejne żniwa, które zamiast nieść radość, przytłaczają rolników. Plony słabe, a ceny gorsze niż przed rokiem. Trudno w gospodarstwie rozsądnie planować. Podkreślić też trzeba, że wielu rolników po klęskach suszy występujących w roku poprzednim i latach wcześniejszych ma zaciągnięte kredyty, ciążące rozliczenia ze sprzedawcami środków do produkcji rolnej oraz inne zobowiązania. Mówi się, że rolnicy ciągle narzekają, jak nie na pogodę, to na ceny skupu. Może słaba, jakość zbóż jest przyczyną niskich cen? - Praca żadnej grupy zawodowej nie jest tak bardzo uzależniona od kaprysów pogody tak, jak praca rolnika. Roślinom, a nie rolnikowi przeszkadza susza, ulewy, gradobicie, a nawet silne wiatry. To fakt, że jakość ziarna z tegorocznych plonów jest słaba. Jednak przy złej pogodzie żaden rolnik nie zbierze dobrych plonów. Nawet najlepszy rolnik nie jest cudotwórcą. Produkujemy żywność dla wszystkich, ale ta produkcja nie może być nieopłacalna. Przy stratach rolnicy muszą dostać wsparcie państwa. Drugim problemem, o którym piszą nasze rolnicze media, to niekontrolowany przez władze import zboża z Ukrainy. Słychać deklaracje w tym zakresie, że będą lepsze kontrole, ale najwyraźniej nic z tego nie wychodzi. Oficjalne mówi się, że ilości, jakie można było sprowadzić

do kraju, nie powodowały niskiej ceny dla polskiego rolnika. Nadal uważam, że potrzebna jest większa ochrona i wsparcie ze strony państwa dla rolnictwa. Miastowi twierdzą, że żadna grupa zawodowa nie jest tak mocno wspierana jak rolnicy. - Myślę, że nie jest ono dostateczne, rolnicy mogą i powinni się czuć rozczarowani w tej kwestii. W trakcie kampanii wyborczej w ubiegłym roku podkreślano i obiecywano większe wsparcie dla rolnictwa. Nawet w naszym powiecie włocławskim kandydaci rządzącej dziś partii niemal na każdych dożynkach podkreślali, że polski rolnik jest biedny i nikt o niego nie dba. Oni zadbają. Obiecywali minimalne ceny skupu, większe dopłaty i wiele innych rzeczy. Rok po wyborach okazało się, że sytuacja jest gorsza niż była, a żadnych konkretnych propozycji, ani nawet poważnej dyskusji na temat cen minimalnych nie ma. Dzisiaj rozmawiamy o żniwach, a przecież polska wieś boryka się także z wieloma innymi problemami. - Mają je zwłaszcza rolnicy produkujący mleko, którego opłacalność drastycznie spadła. Producenci wieprzowiny funkcjonują w obawie o zarażenia trzody ASF. Sadownicy też mają wiele problemów. Trudno dziś znaleźć branżę w rolnictwie, która ma się bardzo dobrze. Wsparcie, jakiego rolnictwo potrzebuje, niezależnie od tego, kto rządzi, to stabilność warunków i ochrona przed tym, co ma negatywny wpływ z zewnątrz. W tym się mieści np. troska o to, by inne kraje nie zamykały drzwi dla naszej produkcji rolnej, lub z drugiej strony, ażebyśmy my nie byli zalewani importem, który nas

Przy okazji zmian w statucie

Fucha w zarządzie powiatu? zatrudniać etatowego członka zarządu jest mydleniem oczu. Istnieje taka możliwość, ale tylko możliwość. W Polsce wiele samorządów powiatowych nie ma etatowego członka zarządu, a nawet są takie samorządy, które mając członka etatowego, po czasie zrezygnowały z tej możliwości. W Aleksandrowie Kujawskim zarząd powiatu liczy trzech członków. W projekcie nowego statutu powiatu określono liczbę członków zarządu

zatrudnianych na podstawie wyboru i na zasadach określonych w ustawie o pracownikach samorządowych. Zatrudniani będą starosta, wicestarosta i jeden członek zarządu. Zmiana ta, jeśli zostanie wprowadzona, będzie niosła za sobą duże skutki finansowe w budżecie powiatu. Rada powiatu może zgodnie z art. 27 ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym dokonać wyboru członków zarządu powia-

wyniszcza. Jeśli nie ma spełnionych tych warunków, to pojawiają się poważne kłopoty. Przykładem niech będzie to, że wielu rolników po doświadczeniach ubiegłorocznej suszy zainwestowało w deszczownie oraz odpowiednie odwierty studni głębinowych. Byli to rolnicy, których jeszcze było na to stać, ale byli i tacy, którzy znacznie się zadłużyli, ażeby jakoś w przyszłości funkcjonować. Dzisiaj, jak słychać mają zostać wprowadzone wysokie opłaty za korzystanie z wody. Rodzi się, zatem obawa, że te poczynione inwestycje nie będą opłacalne. Do rolnictwa też wkracza „dobra zmiana”. Wprowadza się wiele zmian prawnych np. obrotem ziemią. Czy te zmiany są pana zdaniem rzeczywiście korzystne? - W istocie jest wiele zmian w otoczeniu rolnictwa. Wspomniane opłaty związane z korzystaniem za wodę to jedna rzecz. Wprowadzenie zakazów dotyczących obrotami gruntami rolnymi, też wprowadza znaczną niepewność. Nie do końca wiadomo czy można ziemię kupić, i kto ją w spadku obejmie. Środowiska rolnicze odnotowują niepokojące sygnały dotyczące zmian planowanych w emeryturach rolniczych. Głośno mówi się o propozycjach wprowadzenia zmian polegających na tym, że wyeliminowane zostaną dla rolników wcześniejsze emerytury. Dziś rolnicy mający 55 lat (kobiety) i 60 (mężczyźni) mogą z tej wcześniejszej emerytury korzystać. Projekt zmian zakłada, że ogólny wiek emerytalny zostanie obniżony, ale za cenę tych wcześniejszych emerytur, co dla wielu nie będzie to korzystna zmiana. Notował: KP

tu tylko i wyłącznie na wniosek starosty. Już w kuluarach mówi się komu starosta chce, a może musi pod naporem innych, dać pracę. Pamiętajmy jednak, że wybór członków zarządu następuje bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady, w głosowaniu tajnym. Czy wszyscy radni zagłosują pod dyktando?

Roman Gołębiewski (PSL) radny powiatu


nr 79, sierpień 2016

www.kujawy.media.pl

Oczekiwane inwestycje dadzą pracę

Kopalnia soli coraz bliżej Gmina Lubień Kujawski jest jedną z niewielu gmin w kraju, która może pochwalić się wieloma szansami na rozwój gospodarczy. Prawie stu hektarowy teren po byłym lotnisku wojskowym jest miejscem dla przyszłych inwestorów, a w już istniejących firmach setki osób znajdują zatrudnienie. W najbliższych latach na terenie gminy ma jednak powstać inwestycja, która będzie kolejną szansą na rozwój. PKN ORLEN planuje tu budowę zakładu ługowniczego, w którym według wstępnych założeń zatrudnionych będzie kilkadziesiąt osób a podatki od wydobywanej soli znaczą-

I TU i TERAZ

Lubień Kujawski

co zasilą gminną kasę. Dla tej inwestycji w ubiegłym roku wydana została przez wójta gminy Zakrzewo decyzja środowiskowa. - Gmina Lubień Kujawski zakończyła już opracowanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, w którym przewiduje się teren górniczy – mówi Marek Wiliński, burmistrz Lubienia Kujawskiego. – Teraz rozpoczynamy opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Kiedy plan będzie gotowy, PKN ORLEN wystąpi o wydanie decyzji na odrolnienie gruntu i uzyskanie pozwolenia na budowę.

Wydobycie soli będzie polegało na tzw. ługowaniu komór, czyli tłoczeniu wody do wykonanego odwiertu, która powoli zacznie rozpuszczać sól. Woda do rozpuszczenia soli pobierana będzie z Wisły, także z ujęcia Anwilu. Solanka z Lubienia popłynie rurociągami m.in. do Zakładów Azotowych we Włocławku oraz do Inowrocławia. Ługowane komory, pozostałość po odwiertach zwane kawernami będą bardzo głębokie, sięgające około 1300 metrów w wysady solne oraz szczelne.

Gazeta Powiatu Włocławskiego

Wraz z reformą oświaty w gminie Lubień Kujawski zostaną zlikwidowane dwa gimnazja. Jednak władze gminy uważają, że skutek zamknięcia gimnazjów będzie pozytywny dla gminnej oświaty. Gmina Lubień Kujawski jest organem prowadzącym dla dwóch szkół podstawowych: w Kanibrodzie i Kaliskach oraz dwóch zespołów szkół w Kłóbce oraz Lubieniu Kujawskim, w których funkcjonują gimnazja. Od 1 września 2017 roku wejdą w życie nowe zasady organizacji szkół. Będzie to powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej ze stopniowym wygaszaniem gimnazjów, do których nie będzie już prowadzony nabór. Absolwenci klas szóstych rozpoczną naukę w klasie siódmej. Wiele samorządów neguje wprowadzane zmiany, obawiając się chaosu organizacyjnego. Zgoła

7

Oświata

Pozytywnie o planowanej reformie odmienne nastroje panują w gminie Lubień Kujawski. Tu władze samorządowe z niecierpliwością czekają na wprowadzenie reformy oświatowej i podkreślają jej pozytywne aspekty.

w Kaliskach i Kanibrodzie miały problemy z naborem uczniów. Mam nadzieję, że wprowadzana reforma oświaty przywróci właściwy porządek. Dlatego już planujemy duże inwestycje w zarządzanych placówkach oświatowych. Budynki szkół w Kaliskach, Kłóbce i Kanibrodzie zostaną poddane termomodernizacji. Planujemy również budowę sali widowiskowo-sportowej w Lubieniu Kujawskim.

- Dotychczasowy system organizacji szkół w naszej gminie był pod wieloma względami niekorzystny – mówi Marek Wiliński, burmistrz Lubienia Kujawskiego. - Mamy kłopoty związane z organizacją dowozu dzieci do szkół. Rodzice dzieci wiedząc, że uczeń z podstawówki trafi do gimnazjum woleli posyłać swoje dzieci do tych szkół podstawowych, często oddalonych od ich miejscowości, w których funkcjonuje gimnazjum. To spowodowało, że szkoły podstawowe

Po opracowaniu dokumentacji gmina Lubień Kujawski będzie ubiegała się o dotację z Unii Europejskiej, zarówno na budowę boiska, jaki termomodernizację budynków. Inwestycje te powinny zakończyć się w 2018 roku.

„Czadoman” i Pazura na zakończenie lata

Cezary Pazura wita gości Masową imprezą plenerową nad jeziorem Lubień Kujawski pożegnał lato, czas wakacji i urlopów. Tłumy przyciągnął Czadoman, gwiazda disco polo i Cezary Pazura - aktor filmowy, kabaretowy i telewizyjny, komik, piosenkarz, reżyser. Piknik rozpoczął lokalny zespół „Fraszka” w składzie: Bartosz Grauman (Lubień. Kuj.) – gitara, Dominika Miłecka (Lubien Kuj.) – wokal, Łukasz Wilk (Szpetal) – bas oraz Borys Bojakowski – perkusja, Konrad Rykała – trąbka, Szymon Rykała – puzon i opracowanie piosenek, Dawid Adamski – saksofon (wszyscy z Kowala).

- W tym roku zaplanowaliśmy dwie duże imprezy plenerowe, na powitanie i pożegnanie lata – mówi Marek Wiliński, burmistrz Lubienia Kujawskiego. – Obie były udane, bo frekwencja dopisała. Znani i lubiani artyści, których zaprosiliśmy spowodowali, że nad jezioro Lubieńskie, gdzie odbywały się pikniki przyjechali nie tylko mieszkańcy naszej gminy, ale także z okolicznych gmin i Włocławka. Pikniki gwarantowały dobrą zabawę, ale także były promocją naszego miasta. Gdy rozpoczął się koncert Czadomana pod sceną pojawiły się tłumy. Czadoman wśród koneserów disco polo podbił parkiety hitami „Chodź na kolana” i „Ruda tańczy jak szalona”. Rytmiczna muzyka trafiła do serc fanów, którzy śpiewali razem z artystą. Okazało się, że Cezarego Pazurę w Lubieniu dobrze znają, gdy tylko się pojawił zewsząd krzyczano Czarek, Czarek…. Aktor po występie chętnie pozował do zdjęć z fanami.

Czadoman z mieszkańcami miasta i gminy Barwnie ubrana Druga Maryla, czyli śpiewający sobowtór Maryli Rodowicz stworzyła doskonałą atmosferę do dobrej zabawy. Gdy zrobiło się ciemno swoje umiejętności kuglarskie z ogniem pokazała miejscowa, uzdolniona młodzież. Dragon FireShow - to grupa nastolatków: Adam Woźniak z Włocławka (13 lat), Kinga Mikołajewska (14 lat), Alicja Deicka (13 lat), Martyna Marszał (14 lat) i Sandra Kusiak (14 lat). Dziewczęta są z Lubienia Kujawskiego. Grupa jest pod opieką Centrum Kultury w Lubieniu Kujawskim. Od trzech lat spotykają się reDragon FreShow i Pazura gularnie, aby doskonalić swoje umiejętności niezbędne do tworzenia widowisk. Trenerem grupy, który zaraził ich tą niezwykłą pasją i nauczył tego, co potrafią był Kamil Jastrzębski. W chwili obecnej młodzi są wspierani i ćwiczą pod okiem rodziców Aliny Nowakowskiej i Kamili Mikołajewskiej, które jak same mówią przez trzy lata też ich czegoś nauczyły. Interakcja z publicznością sprawia, że jest to dobra zabawa zarówno dla występujących, jak i oglądających show. Lubieński piknik zakończyła zabawa taneczna pod chmurką z zespołem Record. Dla chętnych serwowano darmową grochówkę, były też liczne stoiska gastronomiczne i wesołe miasteczko dla dzieci. (mp)

Popis Dragon FreeShow


TU i TERAZ 8 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Dary ziemi zostały poświęcone Do Lubania przyjechały delegacje dożynkowe z całego powiatu włocławskiego i wielu zaproszonych gości. Dożynki, które tutaj odbyły się w sobotę 27 sierpnia miały charakter parafialno-gminno-powiatowy. Gospodarzami byli: wójt gminy Lubanie Larysa Krzyżańska, starosta włocławski Kazimierz Kaca i proboszcz parafii św. Mikołaja Biskupa ks. Marian Jaros.

Uroczystości rozpoczęły się mszą św. dziękczynną w kościele parafialnym świętego Mikołaja Biskupa w Lubaniu odprawioną przez prepozyta ks. prof. dra hab. Krzysztofa Koneckiego, podczas której dziękowano za tegoroczne zbiory. Bochny chleba i dary ziemi zostały poświęcone. Przemawiał starosta włocławski Kazimierz Kaca, dziękując wszystkim za przybycie a rolnikom za ciężką pracę. Po mszy barwny i długi korowód dożynkowy przeszedł na stadion sportowy w Lubaniu, gdzie rozpoczęła się część obrzędowo-artystyczna. Starostami dożynek byli Małgorzata Kopaczewska z Mikanowa i Roland Ćwikliński z Zosina, oboje z gminy Lubanie. Małgorzata Kopaczewska wraz mężem Janem prowadzą wielopokoleniowe gospodarstwo rolne o powierzchni 100 ha. Uprawiają głównie rzepak, pszenicę, kukurydzę, ziemniaki i buraki cukrowe. Specjalizują się w produkcji bydła opasowego. Gospodarstwo jest w pełni zmechanizowane ułatwiające wszelkie prace polowe. Mają trzy córki: Dominikę - uczennicę drugiej klasy gimnazjum w Lubaniu, Annę - uczennicę szóstej klasy SP i Aleksandrę - uczennicę drugiej klasy SP w Lubaniu. Roland Ćwikliński od dzieciństwa jest związany z rolnictwem. Wraz z żoną Magdaleną uprawią

nr 79, sierpień 2016

Gmina Lubanie

www.kujawy.media.pl

Wieńce niosły delegacje Powiatu Włocławskiego i 13 gmin

Powiat i gmina podziękowali za plony

Poczty sztandarowe OSP

Wielkie święto w Lubaniu

Chleb z tegorocznej mąki. Od lewej: Kazimierz Kaca, Małgorzata Kopaczewska, Roland Ćwikliński, Larysa Krzyżańska wielopokoleniowe gospodarstwo rolne o pow. 45 ha, które pan Ronald odziedziczył po dziadku i po ojcu. Specjalizuje się w produkcji roślinnej: ziemniaki, pietruszka, cebula, pszenica i kukurydza. Zajmuje się też hodowlą trzody chlewnej oraz bydła mięsnego rasy Simental. Systematycznie rozwija i rozbudowuje swoje gospodarstwo, modernizując także park maszynowy. Ćwiklińscy mają troje dzieci: Weronikę - 11 lat, Jasia - 9 lat i Antosia - 3 lata.Starostowie dożynek mają wspólne zainteresowanie, jakim jest miłość do koni. Delegacje z całego powiatu włocławskiego i z wszystkich sołectw gminy Lubanie przekazały gospodarzom: wójt Lubania - Larysie Krzyżańskiej i staroście włocławskiemu - Kazimierzowi

Kacy oraz starostom dożynek: chleby, wieńce i pięknie udekorowane kosze dożynkowe z darami – plonami z pól, ogrodów, pasiek i lasów. Z gminy Lubanie dary z zebranych plonów przygotowały wszystkie sołectwa. Jak zawsze, dekoracje dożynkowe zachwyciły wszystkich. Przygotowały je nauczycielki: Katarzyna Czerwińska, Anna Krzyżańska, Bożena Mackiewicz i Małgorzata Szczęsna. Wśród wielu gości byli posłowie z regionu, radni województwa, prezydent Włocławka, radni powiatu włocławskiego, radni gminy Lubanie, burmistrzowie i wójtowie oraz przewodniczący rad gminnych, księża – proboszczowie parafii w powiecie włocławskim, przedstawiciele wielu instytucji.

Sołectwa z gminy Lubanie przygotowały kosze z darami ziemi

- Piękno tej ziemi skłania mnie do wołania o jej zachowanie/ dla przyszłych pokoleń./ Jeśli kochacie tę ojczystą ziemię, / niech to wołanie nie pozostanie bez odpowiedzi” – tymi słowami pełnymi troski o Polskę wypowiedzianymi przez wielkiego Polaka, honorowego obywatela gminy Lubanie, patrona Zespołu Szkół, którego pomnik usytuowany jest w centrum Lubania – papieża Jana Pawła II rozpoczęła swoje przemówienie wójt gminy Lubanie Larysa Krzyżańska. - Ten, wyznaczony przez świętego Jana Pawła II cel możemy osiągnąć poprzez pielęgnowanie tradycji. Tak, by stała się pewnego rodzaju domem rodzinnym, do którego się wraca i na zawsze zostaje w pamięci. Nasza obecność dzisiaj w tym

miejscu świadczy o tym, że Polska wieś nie zapomina o korzeniach, z których wyrosła. Gdy patrzymy na dożynkowy bochen chleba widzimy dar Boży, na którym, tak jak nasi ojcowie, przed rozkrojeniem znaczymy znak krzyża – mówiła wójt. Larysa Krzyżańska skierowała też słowa bezpośrednio do rolników. - Wasz codzienny trud nie jest zwykłą pracą. Jest służbą przepełnioną dbałością o dziedzictwo ofiarowane wam przez waszych ojców. Nie tylko materialne, a także duchowe. Ponieważ to rodzice zaszczepili w sercach i umysłach swoich dzieci miłość do Matki Ziemi, niezłomność, która dodaje sił w pokonywaniu przeciwności w pielęgnowaniu darów tej ziemi. Wójt mówiła też o dzisiejszych utrudnieniach, z jakimi spotykają się rolnicy w swojej pracy oraz o tym, że dzięki ich pracowitości i gospodarności wieś stała się profesjonalna. Dożynki były też doskonałą okazją do przypomnienia wielu inwestycji zrealizowanych w gminie Lubanie w obecnej kadencji, często z udziałem środków zewnętrznych. Jest ich dużo, więc nie sposób ich wymienić. Dla mieszkańców przybyłych z powiatu i Włocławka organizatorzy przygotowali występy artystyczne. Na scenie zaprezentowały się zespoły i wokaliści z gminy Lubanie: zespół Contra, Martyna Zielonka, Wiktoria Augustyniak, Julia Haziak wraz z chórkiem w akompaniamencie kapeli pod kierownictwem Romana Kozickiego oraz grupa taneczna „Kujawy Nadwiślańskie”

Grała lubańska orkiestra

pod kierownictwem Katarzyny Mrówczyńskiej. Gwiazdą imprezy był Zespół „Brathanki” grający muzykę folkowo – rockową, który przyciągnął tłum swoich fanów. Wystąpił zespół Selfie. Święto plonów zakończyła zabawa taneczna na świeżym powietrzu. Wokół stadionu rozstawiono stoiska z małą gastronomię i produktami regionalnymi. Dla najmłodszych przygotowano wiele atrakcji m.in. spotkanie z bohaterami „Krainy lodu” i wesołe miasteczko. Sponsorem głównym dożynek był EuRoPol GAZ SA.

Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

Galeria zdjęć: www.kujawy.media.pl

Koncert dał zespół


I TU i TERAZ

Gmina Lubanie

nr 79, sierpień 2016

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

9

Wspólnie kultywują tradycje ludowe

Z Kazachstanu do Lubania Od trzech lat do gminy Lubanie przyjeżdżają goście z Kazachstanu, aby wspólnie kultywować tradycje ludowe. Polsko-kazachstańskie spotkanie z tradycją kujawską odbyło się w Lubaniu 7 sierpnia br. Jego organizatorem był Urząd Gminy oraz Gminny Ośrodek Kultury w Lubaniu.

Na uroczystość licznie przybyli mieszkańcy i goście

Do Lubania przyjechała grupa wokalna „Syreny” z Pawłodaru, miasta obwodowego w północno-wschodniej części Kazachstanu. Goście z Kazachstanu, jak mówiła wójt Larysa Krzyżańska, „odważne kobiety, Kazaszki, które propagują kulturę polską” zostali przyjęci przez lubańskie rodziny społeczników: Budzyńskich, Bławatów i Kowalczyków. Były wspólne występy artystyczne podczas pikniku. Tańczyły dzieci z zespołu „Kujawy Nadwiślańskie”, wystąpiły też: Małgosia Wenderlich, Paulina i Malwina Balcerak, Wiktoria

„Syreny” zaprezentowały kazachskie i polskie piosenki Augustyniak, Konrad Pawłowski, Julka Haziak oraz Ola Górczyńska. „Syreny” zaprezentowały jeden narodowy utwór kazachski i piosenki polskie z repertuaru ludowego i rozrywkowego. Dla uczestników polsko-kazachstańskiego spotkania przygotowano poczęstunek, który wszystkim smakował. Oprócz dań kujawskich były te, u nas nieznane. Kobiety z Pawłodaru zrobiły biszparmak (pięć pal-

ców), danie spotykane w Azji Środkowej. Przypomnijmy, że Pawłodar był jednym z głównych miejsc wywózek Polaków na Sybir w okresie drugiej wojny światowej. Z dokumentów NKWD wynika, iż w lutym 1940 r. do obwodu pawłodarskiego deportowano 1.133 osoby. Do Kazachstanu w toku tej zsyłki trafiło 5.549 osób.

Przy mogile por. Jerzego Pieszkańskiego

W dożynkowym korowodzie szli przedstawiciele sołectw gminy Lubanie

Brathanki

Chleba musi starczyć dla każdego

Było wiele ciekawych konkursów dla dzieci i młodzieży

15 sierpnia br. obchodzono 96. rocznicę Bitwy Warszawskiej. W gminie Lubanie uroczystości odbyły się w Mikorzynie przy mogile por. Jerzego Pieszkańskiego - oficera Polskiej Marynarki Wojennej, który jest jednym z bohaterów wojny polsko bolszewickiej w 1920 roku. Po mszy odprawionej w kościele parafialnym pw. św. Mikołaja w Lubaniu, rozpoczęły się uroczystości w Mikorzynie, przy mogile por. Jerzego Pieszkańskiego. Wydarzenia wojenne miały miejsce 14 sierpnia 1920 roku w okolicach Bobrownik, Mikorzyna i Nieszawy. Rosjanie zorganizowali zasadzkę na przepływające Wisłą transporty zaopatrzenia. Ofiarą padł prywatny holownik „Lubecki”, który został zdobyty, a załogę wzięto do niewoli. Statek uzbrojony ORP „Moniuszko” z III Dywizjonu Flotylli Wiślanej, który płynął z kierunku Torunia, na wysokości zamku w Bobrownikach i Mikorzyna zaatakował rosyjską przeprawę przez Wisłę, został ostrzelany przez oddział sowiecki z III Korpusu Konnego Gaj-Chana. Pociski z broni maszynowej uszkodziły statek poniżej linii wody. Zabity został Antoni Mizera, cywilny kapitan statku. Wtedy dwudziestoletni dowódca ppor. mar. Jerzy Pieszkański skierował statek na przeciwległy brzeg, gdzie rozładowano amunicję i ewakuowano załogę, która na brzegu rzeki dalej kontynuowała ostrzał wroga. Podporucznik Jerzy Pieszkański zmarł w wyniku odniesionych ran. Pośmiertnie został awansowany do stopnia porucznika marynarki i odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari V klasy. Ppor. Pieszkańskiego pochowano w płytkim grobie w pobliżu Mikorzyna. Po kilkunastu dniach jego ciało ekshumowano i statkiem przewieziono do Włocławka. Został pochowany

Uroczystości w Mikorzynie. Od lewej: Barbara Rolirad – przewodnicząca Rady Gminy, Janusz Lambarski - inspektor ds. obrony cywilnej, wójt Larysa Krzyżańska, Edward Żychlewicz – wiceprzewodniczący Rady Gminy na cmentarzu komunalnym. Tutaj znajduje się także grób kapitana Antoniego Mizery. Podczas uroczystości w Mikorzynie Larysa Krzyżańska, wójt gminy Lubanie przypomniała tamten okres historyczny. Mówiła, że nasi przodkowie w trudnych warunkach politycznych musieli powstrzymać bolszewicką nawałnicę. - Zagrożenie idące ze wschodu przyczyniło się do przyśpieszenia procesu spajania jedności naszego narodu – mówiła wójt Larysa Krzyżańska. – Wtedy wśród młodzieży panowało uniesienie związane ze zbliżającą się konfrontacją z wrogiem i zapał do walki o niepodległość ojczyzny. Wszędzie panował duch epoki romantyzmu, ojczyzna miała miejsce w sercu każdego Polaka, za której wolność każdy był gotów oddać własne życie. W tę panującą atmosferę wpisuje się postawa naszego bohatera – Jerzego Pieszkańskiego. Mogiłę Jerzego Pieszkańskiego na cmentarzu we Włocławku (kwatera 84) otaczają cztery potężne kotwice połączone łańcuchami. Na płycie nagrobnej m.in. czytamy „NIGDY NIE WIDZIAŁEM MATKI OJCZYZNY. PRZYWĘDROWAŁEM DO NIEJ

I SPEŁNIŁEM SWÓJ TWARDY DŁUG POLAKA”. Na płycie wyryto miejsce i rok urodzenia i zgonu. Jerzy Pieszkański urodził się w Ustiużnie, w Guberni Nowogrodzkiej w 1900 r., jako syn Edwarda, generała-majora floty rosyjskiej. Do Polski przybył w 1918 r. Pełnił służbę w Polskiej Marynarce Wojennej we Flotylli Wiślanej. Zmarł mając 20 lat. Napisy na płycie nagrobnej kapitana Antoniego Mizery zatarł czas i trudno je odczytać. Kornel Makuszyński w książce zatytułowanej „Radosne i smutne” opisał szlak flotylli okrętów wojennych w 1920 roku. W rozdziale „Odbite w wodzie” wspomina o uroczystości na cmentarzu we Włocławku: „Na cmentarzu we Włocławku jest jego grób świeżą darnią pokryty, a cztery żelazne kotwice stoją dookoła. Na grób ten wieźliśmy Krzyż Virtuti Militari, aby go przypiąć do piersi grobu, w którym on leży... Na poduszce podają krzyż siwemu, obok stojącemu człowiekowi, niech on go odda umarłemu, niech ojciec uczci syna.” (jp)


TU i TERAZ 10 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Nie zmieniają się opłaty za wywóz śmieci

Kładą nowy asfalt

Podpisana została umowa na odbiór odpadów komunalnych na terenie gminy Kowal. Wykonawcą wyłonionym w drodze przetargu zostało Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej SANIKO. Umowa została zawarta na 15 miesięcy. Odpady zmieszane oraz opakowaniowe będą odbierane od mieszkańców na starych zasadach. Dodatkowo w miesiącach od października do kwietnia, raz w miesiącu z posesji odbierany będzie również popiół. Worki na popiół będą przekazywane mieszkańcom, tak jak worki na odpady opakowaniowe. Decyzją władz gminy Kowal, opłata jaką będą ponosili mieszkańcy za odbiór odpadów komunalnych, mimo wprowadzenia dodatkowej frakcji (popiół) zostaje na starym poziomie, nie będzie zwiększona.

Kto ufundował sztandar dla OSP Grabkowo? W Grabkowie 10 lipca uroczyście obchodzono jubileusze: 100 lat istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej i 90 lat Orkiestry Dętej. Jednostka otrzymała nowy sztandar. Pisaliśmy o tym wydarzeniu w poprzednim wydaniu gazety „Tu i Taraz”. Do redakcji zadzwonił Sławomir Sadokierski - naczelnik OSP Grabkowo z prośbą o wymienienie fundatorów nowego sztandaru dla jednostki. Sztandar dla OSP Grabkowo, oprócz starosty włocławskiego i wójta gminy Kowal ufundowali mieszkańcy sołectw: Grabkowo, Kępka Szlachecka, Dąbrówka, Osówek, Strzały, Dziardonice, Czerniewiczki, Więsławice, Bogusławice, Księża Kępka i Czerniewice ul. Grabkowska.

Maszyny na drodze Bogusławice – Więsławice

Fot. UG

Można składać wnioski na zakup i montaż instalacji fotowoltaicznej. Wójt gminy Kowal informuje, że trwa nabór osób chętnych do wzięcia udziału w projekcie pn.: „Montaż mikroinstalacji OZE w ramach Gminnego Programu Prosumenckiego dla gminy KOWAL”. O dotację na zakup i montaż instalacji fotowoltaicznych mogą ubiegać się właściciele budynków mieszkalnych. Nie mogą być to jednak budynki, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, w tym agroturystyczna lub działalność rolnicza. Osoby zainteresowane zainwestowaniem w odnawialne źródła energii mogą zapoznać się z zasadami udziału w projekcie oraz wypełnić stosowny wniosek. Nabór wniosków trwa, należy je składać w siedzibie urzędu w pokoju nr 14 w godzinach od 7.30 do 15.30. Wnioski do pobrania na stronie internetowej www. gminakowal.pl

www.kujawy.media.pl

Inwestycje drogowe

Odpady odbierać będzie SANIKO

Prąd w twoim domu z fotowoltaniki

nr 79, sierpień 2016

Gmina Kowal

Wójt gminy Kowal, Stanisław Adamczyk i mieszkańcy Bogusławic obserwują prace drogowe

W Grabkowie

Kępka Szlachecka

Prawie 545 tys. złotych będzie kosztowała przebudowywana droga gminna Bogusławice – Więsławice. Środki na realizację tej inwestycji pochodzą z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie oraz z budżetu gminy Kowal. Nowy asfaltowy dywanik kładzie wyłonione w przetargu konsorcjum firm, w skład którego wchodzi Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych spółka z o.o. (lider konsorcjum) oraz Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Budowlanych S.A (członek konsorcjum). Ich oferta była najkorzystniejsza spośród pięciu złożonych. Umowę podpisano 10 sierpnia, a po kilku dniach na budowę wjechał ciężki sprzęt. Dywanik asfaltowy zostanie położny na blisko 2,4 km odcinku drogi.

W 11 wsiach

Remont drogi i mostu

Powstanie parking przy cmentarzu

Powiat pomógł w remoncie

Wójt Stanisław Adamczyk podpisał 17 sierpnia umowę na przebudowę drogi gminnej w Kępce Szlacheckiej. Roboty mają potrwać do końca września. Wykonawcą wyłonionym w drodze przetargu nieograniczonego jest firma MAR – DAR Marian Tompalski z Chrostkowa.

Dokończenie drogi gminnej Dziardonice – Dąbrówka wraz z utwardzeniem parkingu przy cmentarzu w Grabkowie.

Zakończyły się prace naprawcze w 11 wsiach gminy Kowal. Zostały one wykonane dzięki współpracy z władzami Powiatu Włocławskiego oraz Zarządem Dróg Powiatowych w Jarantowicach. Roboty drogowe wykonywane były maszyną zwaną remonterem/paczerem przeznaczoną do naprawy dróg. Poprawiono jakość nawierzchni dróg w miejscowościach: Grabkowo, Kępka Szlachecka, Ossówek, Unisławice, Dobrzelewice, Więsławice, Przydatki Gołaszewskie, Gołaszewo, Krzewent, Dębianki i Dziardonice.

Przebudowa drogi gminnej wraz z remontem mostu na rzece Lubieńce dofinansowana jest ze środków budżetu województwa kujawsko-pomorskiego w kwocie 72 tys. zł. Całkowity koszt zadania to blisko 215 tys. zł.

Na początku września rozpocznie się układanie nawierzchni asfaltowej na ostatnim odcinku drogi gminnej relacji Dziardonice – Dąbrówka. Droga ta jest realizowana etapowo. W ubiegłym roku na odcinku 1300 metrów została wykonana nawierzchnia w postaci sprysku emulsją asfaltową wraz z podwójnym utrwaleniem grysem. Podobna technologia zostanie wykonana na ostatnim 500- metrowym odcinku. W przyszłym miesiącu rozpocznie się również naprawa istniejącej nawierzchni asfaltowej przy cmentarzu w Grabkowie. Dodatkowo utwardzone zostaną pobocza drogi. Powstaną miejsca parkingowe, co z pewnością przez odwiedzających swoich bliskich na grabkowskim cmentarzu przyjęte zostanie z zadowoleniem.

W Więsławicach

Do szkoły chodnikiem 22 sierpnia rozpoczęły się prace przy budowie 150 mkw. chodnika wzdłuż drogi powiatowej i drogi gminnej w Więsławicach. Dodatkowo utwardzone zostanie 350 mkw. podjazdu do szkoły. Tym samym droga do szkoły stanie się bezpieczniejsza. Środki na utwardzenie placu szkolnego pochodzą z budżetu gminy. W ramach porozumienia ze Starostwem Powiatowym we Włocławku na budowę chodnika wzdłuż drogi powiatowej gmina Kowal otrzymała materiał budowlany.

Ważne wiadomości z gminy Kowal na telefon komórkowy

Pocztet sztandarowy podczas uroczystości

Gmina Kowal na bieżąco informuje swoich mieszkańców o ważnych dla nich sprawach. Stworzono możliwość bezpłatnego włączenia się do mobilnego systemu informacji, w celu

bezpłatnego otrzymywania wiadomości na telefony komórkowe. Urząd Gminy Kowal wysyła informacje o: zagrożeniach, awariach, naborach wniosków o odszkodowania (np. susza,

akcyza, przymrozki itp.), świadczeniach rodzinnych, w tym 500+, komunikacji szkolnej oraz innych ważnych sprawach. Informacje o tym, jak zarejestrować się w bezpłatnym

komunikatorze SISMS znajdują się na stronie internetowej www.gminakowal.pl . Można też udać się do Urzędu Gminy, gdzie pracownicy pomogą w zainstalowaniu bezpłatnej aplikacji.


nr 79, sierpień 2016

I TU i TERAZ

Izbica Kujawska

www.kujawy.media.pl

Burmistrz Marek Dorabiała, Zofia Warda – przewodnicząca Rady Miejskiej oraz proboszcz ks. prałat profesor Leonard Fic

Starostowie dożynek Emilia Wasielewska i Bogdan Kubacki

Gazeta Powiatu Włocławskiego

11

Debiut zespołu folklorystycznego prowadzonego przez Macieja Mielczarskiego, działającego przy MGOK w Izbicy Kujawskiej

Gminno-parafialne dożynki w Izbicy Kujawskiej

Szanujmy chleb i dzielmy się nim z innymi

„Izbiczanki” nie tylko przyniosły wieniec, ich przyśpiewki rozbawiały biała. - Dawniej, gdy upadł przypadkiem na ziemię, podnoszono go i przepraszając – całowano. Jest symbolem sytości i dostatku w każdym domu. Szanujmy go, dzielmy się nim z innymi. Emilia Wasielewska jest matką dwójki dzieci. Wspólnie z mężem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 13 ha. Hodują głównie trzodę chlewną. Ponadto uprawiają zboża. W wolnych chwilach pogłębia

Fot. Tomasz Grabowski

Przybyłych na izbicki stadion zaproszonych gości i mieszkańców witali gospodarze dożynek: Marek Dorabiała – burmistrz Izbicy Kujawskiej, Zofia Warda – przewodnicząca Rady Miejskiej w Izbicy Kujawskiej oraz ks. prałat profesor Leonard Fic – proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Izbicy Kujawskiej. Do nich zbliżał się korowód dożynkowy, w którym szli starostowie dożynek: Emilia Wasielewska z Długiego i Bogdan Kubacki z Augustynowa, delegacja Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich wraz z członkiniami zespołu „Izbiczanki”, najmłodsi mieszkańcy gminy - członkowie zespołu folklorystycznego przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Izbicy Kujawskiej. Bochen chleba, który starostowie przynieśli poświęcił ks. proboszcz Leonard Fic, gospodarze podzielili go i częstowali nim uczestników dożynek. - Chleb był i jest w Polsce w ogromnym poszanowaniu – mówił burmistrz Marek Dora-

Pokaz driftu Kuby Smuszkiewicza na boisku gimnazjum

swoje zainteresowania w dziedzinie florystyki. Udziela się społecznie, była współorganizatorką kilku imprez dla najmłodszych w sołectwie Długie. Bogdan Kubacki wspólnie z żoną prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 27 hektarów. Specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego, osiągając w rankingu hodowców według kilogramów mleka bardzo dobre wyniki w skali kraju. W 2015 roku zdobył nagrodę ufundowaną przez Prezydenta Kujawsko-Pomorskiego Związku Hodowców Bydła za oborę, która w tymże roku uzyskała w naszym województwie najwyższą, bo liczącą jedenaście tysięcy dwanaście kilogramów mleka – w grupie obór o liczbie krów do dwudziestu sztuk. Pan Bogdan jest sołtysem sołectwa Augustynowo. W wolnych chwilach od zajęć gospodarczych, interesuje się sportem, w szczególności piłką nożną. Jest ojcem dwójki dzieci. Panie z Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich w Izbicy

Walczyli o puchary burmistrza Stowarzyszenie Sportowo-Rekreacyjne „Miraż” należy do najstarszych tego typu organizacji działających na terenie gminy Izbica Kujawska. Jego członkowie to wielcy miłośnicy piłki siatkowej. Od lat propagują tę dyscyplinę zespołową, byli wielokrotnie organizatorami kilku turniejów gminnych oraz innych rozgrywek – zarówno w piłkę siatkową, jak i w jej „wersję” letnią – siatkówkę plażową. Na plaży miejsko-gminnej w Długiem „Miraż” zorganizował 20 sierpnia br. turniej o puchar burmistrza Izbicy Kujawskiej w siatkówkę plażową. Tego dnia w szranki współ-

zawodnictwa stanęły cztery zespoły. Utworzono jedną grupę, w której walczył „każdy z każdym”. Pierwsze miejsce przypadło teamowi „Lehmann

and Wróbel” (Maciej Lehmann i Marcin Wróblewski), drugie „Mirażowi II” (Łukasz Rosiak i Sławomir Sikorski), trzecie zespołowi „Miłosz Company”

Zwycięscy w turnieju siatkówki plażowej

Kujawskiej, chyba, jako jedyne w powiecie włocławskim, zaśpiewały przyśpiewki. Wystąpili: zespół i kapela „Echo Lubrańca”, uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Izbicy Kujawskiej oraz „Izbiczanki” działające od dziewiętnastu lat przy Gminnej Radzie Kół Gospodyń Wiejskich w Izbicy Kujawskiej. W jego skład wchodzą panie: Jadwiga Kosmecka, Teresa Biernacka, Grażyna Mazurek, Irena Jóźwiak, Janina Gamalczyk i Jadwiga Mierzejewska. Był pokaz tańców regionalnych w wykonaniu dzieci i młodzieży z zespołu folklorystycznego prowadzonego przez Macieja Mielczarskiego, działającego przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Izbicy Kujawskiej. Później przyszedł czas na profesjonalistów, rozpoczął go koncert „Tady Merkury Lech”, czyli melodyjne piosenki z różnych

Uczniowie SP nr 1 w Izbicy Kuj. z nauczycielami stron świata. Publiczność śmiała się i gromko oklaskiwała bohaterów serialu „Ranczo”. Po „Ławeczce Wilkowyje” zabrzmiały gorące rytmy Afryki. Barwne i elektryzujące widowisko artystyczne „Hakuna Matata” przy-

ciągnęło wielu widzów. Dobrą zabawę z muzyką disco polo zapewniły zespoły “Max Live Disco” i „Piękni i Młodzi” grający również dance i pop rock. Przed sceną zgromadził się tłum. Kto chciał mógł posilić się bezpłatną grochówką z kuchni wojskowej, ciastem oraz chlebem ze smalcem i ogórkiem. Dla najmłodszych przygotowano wesołe miasteczko. Nieco starsi mogli skorzystać z innowacyjnej formy profilaktyki proponowanej przez Małopolskie Centrum Profilaktyki z Krakowa, a wcześniej oglądać pokaz driftowy, który miał miejsce na boisku sportowym przy gimnazjum w Izbicy Kujawskiej. Izbickie święto plonów zakończyła zabawa taneczna.

Tekst i fot. J.P.

Kabaret KaŁaMaSz - „Ławeczka Wilkowyje”

(Miłosz Paźniewski i Andrzej Kretkowski). Poza podium znalazła się ekipa „Mirażu I” (Zbigniew Chrzanowski i Jerzy Kujawski). Dyplomy za miejsca od I do IV oraz puchary (miejsca: I-III) wręczył zawodnikom Marek Dorabiała – burmistrz Izbicy Kujawskiej. Sędzią turnieju był Leszek Sikorski. W 19. wędkarskich zawodach Koła Polskiego Związku Wędkarskiego Izbica Kujawska-Lubraniec-Boniewo o puchar burmistrza Izbicy Kujawskiej 7 sierpnia nad Jeziorem Długie-Modzerowskie wzięło udział 21 zrzeszonych wędkarzy. Pierwsze miejsce w izbickich zmaganiach przypadło Maciejowi Ujazdowskiemu (4810 g złowionych ryb), drugie Henrykowi Krzyża-

Zdjęcia z dożynek na: www.kujawy.media.pl

Wędkarze z pucharami nowiczowi (2880 g), a trzecie – ex aequo – Lechowi Wieczorkowi i Andrzejowi Kołodziejczykowi (obaj po 2430 g). Statuetkę za największą złowioną rybę zdobyła Barbara Krupińska –

jedyna kobieta biorąca udział w rywalizacji. Puchary oraz statuetkę wręczył burmistrz Marek Dorabiała.

Tekst i zdjęcia Przemysław Nowicki


TU i TERAZ 12 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Starostowie dożynek: Agnieszka Adamkowska i Rafał Gęsicki (w środku), gospodarze - Agnieszka Zielińska i Wojciech Błaszkiewicz Dożynki gminy Fabianki i jednocześnie parafialne, tradycyjnie rozpoczęły się uroczystą mszą dziękczynną w kościele parafialnym p.w. św. Jakuba w Chełmicy odprawioną przez ks. proboszcza Henryka Wysockiego i ks. Dariusza Fabisiaka, proboszcza parafii p.w. św. Józefa w Szpetalu Górnym. Po nabożeństwie długi, barwny korowód wieńcowy przeszedł na stadion sportowy w Chełmicy Cukrowni. Szły w nim sołeckie delegacje wieńcowe z gminy Fabianki, Lipna i Bobrownik. Wieńce przygotowane przez różne sołectwa przejechały na platformach. Przybyłych gości, przedstawicieli samorządów przywitał Zbigniew Słomski, wójt gminy Fabianki. - Dożynki to wspaniałe święto każdego rolnika, to radość i odpoczynek po ciężkiej pracy – mówił wójt Zbigniew Słomski. - W okazałych i misternie wykonanych wieńcach dożynkowych, kryje się nie tylko radość z pomyślnie zakończonych żniw, ale też wdzięczność za zbiory, a przede wszystkim mozolna praca i codzienna troska mieszkańców wsi oraz ich głębokie przywiązanie do narodowej tradycji. Chleb produkowany od wieków przez mieszkańców polskich wsi jest dla nas wszystkich podstawą życia. Dożynki są również czasem podsumowania efektów pracy rolników. - Rzadko też zdarza się taki rok, w którym pogoda w pełni

nr 79, sierpień 2016

Gmina Fabianki

www.kujawy.media.pl

Przemawia wójt Zbigniew Słomski

Maszerują strażacy

W gminie Fabianki święto plonów

Chleba nam nie zabraknie

sprzyjałaby rolnikom. Często muszą się zmagać z suszą lub zbyt obfitymi opadami, gradem oraz z katastrofalnymi burzami – przypomniał wójt Zbigniew Słomski. - Także i w mijającym roku przyroda nie szczędziła rolnikom przeciwności i pokazała, jak bardzo człowiek jest zależny od wszechmocnych sił natury. Jednak mimo wielu trudności z roku na rok na wsi widać coraz większy postęp modernizacyjny, dzięki któremu polskie rolnictwo skutecznie konkuruje w wielu dziedzinach z rolnikami z innych krajów europejskich.

Polska wieś dobrze zdaje unijny egzamin. Rolnicy potrafią wykorzystać dopłaty bezpośrednie, dzięki którym także, chociaż w niewielkim stopniu rekompensowane są straty, jakie ponoszą wskutek niskich cen zbóż, warzyw i owoców miękkich. Praca rolnika jest wciąż podstawą egzystencji ludzkiej, nikt i nic tego nie przekreśli. Wójt mówił też o trudnościach wynikających choćby z uchwalonych nowych przepisów dotyczącymi obrotu ziemią, obietnicach wobec rolnictwa. Starostami dożynek byli:

Sprzyjająca pogoda, towarzystwo zaprzyjaźnionych osób, piękne okoliczności przyrody - to okoliczności sprzyjające wypoczynkowi nad wodą. Niestety, czasami elementem dodatkowym jest alkohol, który burzy spokój i wprowadza wiele negatywnych okoliczności. Do policjantów dotarła informacja,

hodowlą gęsi reprodukcyjnej. Prowadzi firmę transportową, wspomaga działalność OSP. Jest członkiem koła łowieckiego „Orzeł”. Agnieszka Zielińska z Nasiegniewa wraz z mężem Andrzejem prowadzi 40-ha gospodarstwo. Specjalizują się w uprawie warzyw gruntowych. Hodują trzodę chlewną. Pani Agnieszka jest ławnikiem w Sądzie Rejonowym we Włocławku, członkiem zarządu Stowarzyszenia „Otwarte Serca” w Szpetalu Górnym, członkiem OSP Nasiegniewie.

Wójt Zbigniew Słomski i przewodniczący rady gminy Adam Rejmak podziękowali delegacjom sołect za aktywny udział w przygotowaniu dożynkowych uroczystości

Na wesoło - kabaret EWG

Wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Dęta gimnazjum w Fabiankach

Policyjni „wodniacy” wiele godzin poszukiwali nad jeziorem Kromszewickim w Chodczu zaginionego mężczyzny. Wszyscy sądzili, że stało się najgorsze. 36-latek po kilkunastu godzinach odnalazł się… w domu.

Agnieszka Adamkowska i Rafał Gęsicki, a gospodarzami Agnieszka Zielińska i Wojciech Błaszkiewicz. Agnieszka Adamkowska ma 26 lat, mieszka w Popowie (gm. Lipno). Pracuje, jako nauczyciel. Jest członkiem OSP i KGW w Popowie. Przyjęła od rodziców gospodarstwo rolne, które prowadzi z mężem Krystianem. Rafał Gęsicki - technik rolnik. Wraz z żoną Iwoną i trzema córkami prowadzi wielohektarowe gospodarstwo rolne w Popowie. Gospodarstwo jest w pełni zmechanizowane. Zajmuje się też

Ks. proboszcz Henryk Wysocki poświęcił bochny chleba i dożynkowe wieńce

Myślał, że koledzy go opuścili

Policjanci postawieni na nogi, a poszukiwany w... domu z której wynikało, że zaginął 36-letni mężczyzna, mieszkaniec Łodzi, który wraz z bliskimi wypoczywał nad jez. Kromszewickim. Z ustaleń wynikało, że w nocy 36-latek wraz ze swym bratem i innymi osobami wracał z imprezy na pole namiotowe. Wszyscy byli mocno wstawieni. W pewnym momencie postanowił w drodze „odpocząć”. Reszta towarzystwa udała się do namiotu.

Rano okazało się, że namiot 36-latka był pusty. Pozostały w nim pieniądze, dokumenty, telefon. Rozpoczęły się poszukiwania na własną rękę. Niestety, nie przynosiły one żadnego rezultatu. Brat zaginionego powiadomił o zdarzeniu policję. Mundurowi z Chocenia rozpoczęli poszukiwania, do pomocy wezwani zostali policjanci Ogniwa Prewencji na Wodach włocławskiej komendy.

Wojciech Błaszkiewicz ze Szpetala Górnego wspólnie z żoną Iwoną prowadzi gospodarstwo rolne o pow. 20 ha ukierunkowane na produkcję warzyw i uprawę zbóż. Jest członkiem Rady Sołeckiej i OSP w Szpetalu Górnym. Wieńce i chleb upieczony z tegorocznego ziarna poświęcił ks. Henryk Wysocki – proboszcz parafii św. Jakuba w Chełmicy Dużej. Po podzieleniu chleba i poczęstowaniu nim wszystkich uczestników dożynek przyszedł czas na zabawę. Wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Dęta z gimnazjum w Fabiankach, chór „Rycerze Floriana OSP Wichowo”, „Kapela z szaconkiem”. Było biesiadnie na wesoło z kabaretem EWG. Koncert dał rockowo-bluesowy zespół „Wpół do bluesa” i gwiazda muzyki disco polo – zespół Veegas. Odbył się turniej strzelecki z broni pneumatycznej o puchar Wójta Gminy Fabianki. Dla dzieci działało wesołe miasteczko, jak zawsze było wiele stoisk gastronomicznych i firmowych. Można było przejechać się konno. Wieczorem bawiono się przy dźwiękach muzyki z zespołem „Twist”. (jot) Fot. Stanisław Białowąs

Nabrzeże jeziora została skrupulatnie sprawdzone, policjanci pontonem spenetrowali całe jezioro. Na próżno. Wśród poszukujących było coraz mniej nadziei na odnalezienie 36-latka. Stało się jednak na szczęście inaczej. Nikt nie przewidywał takiego scenariusza. Około godz.19.00 brat poszukiwanego mężczyzny otrzymał telefon - zadzwonił zaginiony. Okazało

się, że mężczyzna, kiedy trochę odpoczął, ruszył dalej na pole namiotowe. Najprawdopodobniej pomyliły mu się kierunki. Kiedy doszedł na inną polanę, która okazała się pusta pomyślał, że wszyscy już wyjechali, a jego pozostawili. Nie namyślając się, postanowił ruszyć samotnie do domu, a że mieszka w Łodzi droga okazała się długa… Na szczęście dramatycznie wyglądająca sytuacja zakończyła się pomyślnie, choć wszystkim dostarczyła wyjątkowo ekstremalnych wrażeń. KMP


nr 79, sierpień 2016

I TU i TERAZ

Gmina Choceń

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

I

13

Nad jeziorem Borzymowskim bawili się miłośnicy dwóch kółek Na jubileuszowy X Ogólnopolski Zlot Motocykli w Choceniu zarejestrowało się ponad 800 uczestników. W paradzie motocyklowej jechało ich więcej.

Właściciele motocykli wszystkich typów, roczników i marek bawili się przez trzy dni, od 19 do 21 sierpnia br. nad jeziorem Borzymowskim, gm. Choceń. W obozowisku nad malowniczym jeziorem choceńskim z dobrze zagospodarowaną plażą przez pierwsze dwa dni zlotu odbywały się różne imprezy integracyjne i rozrywkowe. Były zabawy i dyskoteki na plaży, ognisko z pieczeniem kiełbasek, „palenie gumy”, pokazy jazdy w trudnym terenie. W drugim dniu odbyła się tradycyjna parada motocykli, czyli przejazd wszystkich uczestników w kilkukilometrowym paradnym korowodzie przez Choceń, centrum Włocławka i okoliczne miejscowości, który zgromadził wielu obserwatorów na trasie. W przejeździe brało udział około 1000 motocykli. Jak twierdzi Ariel Malinowski, dyrektor Choceńskiego Centrum Kultury, organizator pik-

niku, wspólnie z Urzędem Gminy w Choceniu, jest to najdłuższa parada motocyklowa w Polsce. Trzeci dzień przywitał motocyklistów ulewnym deszczem. Zorganizowany piknik w Choceniu rozpoczął się widowiskowym pokazem sprawnościowym, czyli jazdą freestyle na motocyklach. Niestety, lejące się z nieba strugi deszczu na jakiś czas przerwały ten interesujący pokaz. Gdy deszcz przestał padać, dokończono pokazy i bawiono się przy muzyce. Gwiazdą pikniku był zespół Manchester. Impreza sprzyjała przeprowadzeniu akcji charytatywnych. Rejestrowano potencjalnych dawców szpiku. Zbierano też pieniądze dla kolegi motocyklisty - Jacka Awarskiego, który po wypadku nadal wymaga kosztownej rehabilitacji. (mp)

Stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Wilkowicach, na kolejne pięć lat ponownie powierzono Markowi Zapiecowi . Na ogłoszony przez wójta gminy Choceń Romana Nowakowskiego konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej w Wilkowi-

77 rocznica bitwy pod Szczytnem Na wzgórzu w Szczytnie, tuż obok rzeczki Chodeczki, w gminie Choceń 77 lat temu toczyła się bitwa 61. pułku piechoty Wojska Polskiego z armią niemiecką. 11 września br. odbędą się obchody upamiętnienia tej rocznicy. Uroczystości: rozpoczną się o godz. 16.00 od odczytania rysu historycznego. Później zostanie odprawiona msza a po niej będzie apel pamięci przy pomniku. O godz. 18.00 będzie można wysłuchać koncertu orkiestry wojskowej z Torunia. Walki pod Szczytnem to bardzo ważny, ale mało znany fragment największej w kampanii wrześniowej 1939 roku bitwy nad Bzurą. W dniach 9-12 września obronę przesmyku powierzono 61. pułkowi piechoty z 15. Dywizji Piechoty. Piechurów wsparto dodatkowo dywizjonem artylerii (12 dział). Polacy okopani na wzgórzach stawili czoło dwóm niemieckim pułkom piechoty (309 i 338), należącym do 208. DP oraz ok. 50 działom artylerii polowej. W trakcie walk pozycje obronne wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. W bitwie zginęło łącznie 130 żołnierzy polskich. Przeciwnik stracił zaś 180 żołnierzy, a ponad 100 wzięto do niewoli. Organizatorami tego patriotycznego wydarzenia są wójt gminy Choceń, wójt gminy Boniewo, starosta włocławski, wojskowy komendant uzupełnień we Włocławku, proboszcz parafii w Choceniu, proboszcz parafii w Boniewie.

Marek Zapiec ponownie dyrektorem szkoły cach wpłynęła tylko jedna oferta. Złożył ją dotychczasowy dyrektor szkoły i to on będzie sprawował funkcję dyrektora przez kolejne pięć lat.

Kartka z historii … z przełomu lat 60. i 70.

Pogotowie we Włocławku Budynek usytuowany na rogu ulicy Przedmiejskiej i ówczesnej Obrońców Stalingradu (dzisiaj Królewieckiej) do połowy lat 70. był siedzibą Pogotowia Ratunkowego. Warunki pracy w czasie były szczególnie specyficzne, z którymi musiał zmierzyć się niemal każdy lekarz zaczynający pracę we Włocławku.

Na dyżurach nocnych w oczekiwaniu na wyjazd, oprócz dyspozytorki, na szerokiej pryczy na środku sali drzemali wszyscy pracownicy pogotowia, niezależnie od pełnionej funkcji i płci. Obok dyżurnego lekarza leżał kierowca karetki, ewentualnie sanitariusz lub położna, w kolejności do-

Budynek dawnego pogotowia na rogu Królewieckiej i Przedmiejskiej

wolnej i zmiennej, zależnej od dyspozycji wyjazdu do chorego. Demokracja była pełna – wszyscy dyżurujący mieli podobne nędzne i upokarzające warunki pracy, nie wspominając o zarobkach, które były zawstydzające. Już sama jazda karetką pogotowia była w niemałym stopniu niebezpieczna dla chorego i personelu, ponieważ dostosowane do pełnienia tej funkcji pojazdy marki Fiat 125p combi miały zabójczy feler. Wydobywające się z rury wydechowej spaliny cofały się do kabiny karetki. Bywało, że po dłuższych trasach wracaliśmy odurzeni i oszołomieni a koledzy znani z czarnego humoru tłumaczyli, że stanowiło to namiastkę tego, co odczuwali w pierwszej fazie zagazowywania – przy zbrodniczym wykorzystaniu spalin z rur wydechowych pojazdów samochodowych – więźniowie w hitlerowskich obozach koncentracyjnych w Chełmie i Sobiborze. Ale fatalny stan techniczny karetek pogotowia w pewnych okolicznościach stawał się nawet korzystny. Zły stan resorów w tych pojazdach okazywał się bowiem niekiedy nawet terapeutyczny dla pacjentów przewożonych na Oddział Urologiczny do Torunia. Pięćdziesięciokilometrowy przejazd pacjenta cierpiącego na kolkę nerkową lub moczowodową pojazdem ze zużytymi resorami i po wyboistej drodze często stawał się skuteczną metodą leczniczą. Potwierdzało to wykonane w szpitalu w Toruniu USG, które dowodziło samoistnego uwolnienia się pacjenta o kamienia i związanego z nim cierpienia. dr Wiesław Nowakowski


TU i TERAZ 14 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 79, sierpień 2016

MGOK Izbica Kujawska

www.kujawy.media.pl

Pracowite lato, a 11 września „Wehikuł czasu”

„Wehikuł czasu” w minionym roku

Do Wietrzychowic na festyn archeologiczny

Teleportacja do epoki kamienia gładzonego 11 września odbędzie się doroczny festyn archeologiczny „Wehikuł czasu” ilustrujący formy rzemiosła i życia codziennego w epoce neolitu. W godz. 11.00 – 18.00 każdy uczestnik imprezy będzie mógł „teleportować się” do czasów kamienia gładzonego. Będziemy np. budować chatę, lepić garnki z gliny, a także ciosać wióry krzemienne, czy też mielić mąkę na żarnie. Poznamy techniki wyrobu smoły drzewnej, budowy łodzi jednopiennej oraz różnorodne narzędzia, których ulepszonymi replikami posługujemy się w obecnych czasach. Podczas otwarcia Europejskich Dni Dziedzictwa i festynu (ok. godz. 14.30 przy grobowcu nr 3) zostaną zainaugurowane obchody 10-lecia utworzenia Parku Kulturowego Wietrzychowice. Organizacji tej cieszącej się coraz większą popularnością imprezy, w partnerstwie z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury w Izbicy Kujawskiej oraz Fundacją Badań Archeologicznych Imienia Profesora Konrada Jażdżewskiego podjęło się Stowarzyszenie Ziemia Izbicka. „Wehikuł czasu” dofinansowują samorządy: Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Powiatu Włocławskiego oraz Gminy Izbica Kujawska.

W tym roku prace zaplanowano aż na 5 miesięcy. Program badań rozpoczęto 16 maja wykopaliskami w Gaju. W czasie tych prac dokończono badanie grobowca nr 2 należącego do kultury pucharów lejkowatych z młodszej epoki kamienia. Megalit został zbudowany na planie wydłużonego trójkąta o pierwotnej długości wynoszącej 62 m i 11,5 m największej szerokości. Znaleziono w nim m.in. dwa pochówki, a przy jednym z nich odkryto unikatowy sztylet miedziany. Następnym etapem badań archeologicznych było wykonanie wykopów sondażowych w sąsiedztwie grobowców kujawskich w Wietrzychowicach i sprawdzenie jakie pozostałości dawnego osadnictwa znajdują się w tym wyjątkowym miejscu. Odkryto szereg bardzo ciekawych zabytków i obiektów wskazujących na wykorzystywanie najbliższego sąsiedztwa megalitów przez co najmniej 6 tysięcy lat. Obecnie realizowane są także badania o charakterze ratowniczym kolejnego grobowca kujawskiego, tym razem położonego w Lubominie gm. Boniewo. Megalit ten został opisany i sfotografowany w 1936 r. przez prof. Konrada Jażdżewskiego. Już w tym czasie grobowiec nie miał charakterystycznej obstawy kamiennej, która została wyrabowana w 1916 r. Kolejne

Fot. Adam Myrta

Fot. Stanisław Białowąs

Długie miesiące badań archeologicznych w rejonie Parku Kulturowego Wietrzychowice

Uczestnicy programu Summer camp przyglądają się pracom wykopaliskowy w Parku Kulturowym Wietrzychowice zniszczenia obiektu nastąpiły w latach 90-tych XX wieku, gdzie cześć grobowca została uszkodzona przez pobór piasku na przebudowę lokalnej drogi. Tegoroczny zakres prac wykopaliskowych też niestety musiał zostać z konieczności znacznie ograniczony (brak zgody jednego z właścicieli gruntów). Pomimo tych trudności dotychczasowe badania potwierdzają istnienie w tym miejscu grobowca z przed 5,5 tys. lat. Badania wykopaliskowe będą trwały do 15 października. W planach jest jeszcze powrót do Wietrzychowic i rozpoznanie otoczenia kolejnych grobowców. Całość prac

prowadzona jest przez dra Piotra Papiernika i mgr Joannę Wichę z Fundacji Badań Archeologicznych Imienia Profesora Konrada Jażdżewskiego i Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi we współpracy z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury w Izbicy Kujawskiej. Ważnym elementem tegorocznych prac jest kontynuacja współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy we Włocławku i możliwość zatrudnienia przy wykopaliskach kilkunastu osób w ramach programu specjalnego „Odkrywcy II.” (źródło FBA)

Kończą się wakacje z MGOK

Podczas zajęć i wycieczek odbywały się wzajemnie prezentacje walorów państw i regionów, z których pochodzą uczestnicy projektu realizowanego w ramach wymiany kulturowej.

Fot. Adam Myrta

Fot. Mirosław Makohonienko

Zjazd naukowców i warsztaty terenowe szlakiem neolitycznych megalitów

MGOK w Izbicy kujawskiej coroczną akcję „Lato z MGOK” rozpoczął jeszcze w lipcu programem „Summer camp” realizowanym we współpracy z międzynarodową organizacją AIESEC. Oprócz pięciu studentek reprezentujących Kolumbię, Chiny, Indie i Gruzję, w projekcie wzięło udział ponad trzydzieści osób. Były to głównie dzieci i młodzież uczęszczająca do izbickich szkół.

Zajęcia plastyczne w MGOK

Grupa naukowców i sympatyków uczestniczących w warsztatach runiu oraz PAN, reprezentujący różne dziedziny pokrewne archeologii. W wydarzeniu wzięli udział także badacze z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi oraz z Fundacji Badań Archeologicznych im. prof. K. Jażdżewskiego. Inicjatorem przedsięwzięcia, którego celem było nawiązanie współpracy i przeprowadzenie wspólnych badań było Stowarzyszenie Archeologii Środowiskowej.

Fot. Adam Myrta

W połowie lipca br. MGOK w Izbicy Kujawskiej, będący instytucją zarządzającą Parkiem Kulturowym Wietrzychowice, we współpracy ze Stowarzyszeniem Ziemia Izbicka, gościł uczestników warsztatów terenowych związanych z prowadzonymi od kilku sezonów badaniami archeologicznymi w rejonie Parku. Byli to badacze i naukowcy Uniwersytetów: Łódzkiego, im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i im. Mikołaja Kopernika w To-

Na wycieczce w Kłóbce

Z początkiem sierpnia rozpoczęła się druga część „Lata z MGOK”. W ramach akcji prowadzone były zajęcia językowe i plastyczne. Wielką frajdę mieli uczestnicy podchodów realizowanych w ramach zajęć krajoznawczo-turystycznych, podczas których poznawali nieznane zakamarki i ciekawe miejsca na terenie miasta i gminy Izbica Kujawska. Każdego dnia, w zajęciach uczestniczyło od 20 do 42 osób. Zadanie zostało dofinansowane przez Gminę Izbica Kujawska w ramach dotacji celowej.


nr 79, sierpień 2016

I TU i TERAZ

Historia

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

I

15

O LUDWIKU ORPISZEWSKIM (1882-1971) z Kłóbki, uczestniku powstania warszawskiego Ludwik August Lucjan Orpiszewski urodził się 28.08.1882 roku i był pierworodnym synem Stanisława (1846-1905) i Marii z Kościelskich (1862-1941). Uchodził w rodzinie za pupila swojej babki, Marii z domu Wodzińskiej Władysławowej Orpiszewskiej, w młodości muzy Fryderyka Chopina i Juliusza Słowackiego. Uczył się w warszawskim gimnazjum, gdzie był organizatorem i wykładowcą tajnego nauczania języka polskiego i historii Polski. Wyznawał zasadę, że rządy się zmieniają, ale Polska jest jedna i to dla niej należy poświęcić swój zapał i zdolności. Uważał, że każdy Polak powinien pracować dla kraju i najlepiej, aby go nie opuszczał. Był człowiekiem bardzo oczytanym, o wszechstronnych zainteresowaniach. Z języków współczesnych biegle posługiwał się rosyjskim, francuskim. niemieckim i angielskim (tym ostatnim tylko w piśmie) Pasjonowała go poezja, szczególnie romantyczna, w tym Juliusza Słowackiego. Znał na pamięć m.in. duże fragmenty „Króla-Ducha”. Studiował jednak, jak na ziemianina przystało, rolnictwo. Pierwszym miastem, gdzie zgłębiał tajniki swego przyszłego zawodu był Kraków, skąd wkrótce przeniósł się do Wrocławia, w którym bawił jednak nie dłużej niż rok, ponieważ dawała się tam odczuć atmosfera antypolska. Następnie udaje się do jednej z najstarszych uczelni europejskich, na Uniwersytet w Getyndze (42 noblistów). Nastawienie do Polaków było tam odmienne.

Studia rolnicze uwieńczył doktoratem, wg ówczesnej nomenklatury, z filozofii w roku 1907. Po powrocie do kraju prowadził rodzinny majątek w Kłóbce, gdzie posiadał również własną hodowlę koni pełnej krwi. Wdrażał i był propagatorem na Kujawach nowoczesnych metod uprawy roli. W czasie ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego latach 30. XX w., również i jego majątek został zadłużony, a on jako specjalista od hodowli koni, zaczął pełnić funkcję dyrektora w słynnej stadninie koni pełnej krwi księżnej Ludwiki Czartoryskiej w Krasnem. Hodowlę tę założył w 1857 r. hrabia Ludwik Krasiński – jeden z pierwszych propagatorów koni pełnej krwi i zasad ich hodowli w Królestwie Polskim. Ludwik Orpiszewski udzielał się również w pracy społecznej. Angażował się w działalność Towarzystwa Rolniczego, Związku Ziemian, a także Związku Stowarzyszeń Plantatorów Buraka Cukrowego i Związku Producentów Jęczmienia Browarnego. W imieniu społeczeństwa powiatu włocławskiego witał w języku francuskim ówczesnego nuncjusza apostolskiego Achillesa Ratti, późniejszego papieża Piusa XI, który przybył 22 września 1918 r. do katedry włocławskiej i wizytował w tym mieście wiele tutejszych instytucji i stowarzyszeń kościelnych. Aktywnie działał na rzecz tworzenia i rozwijania działalności ochotniczych straży pożarnych. Należał do grona założycieli jednostek m.in. w Kłóbce i Ka-

Ludwik Orpiszewski (1956 rok) liskach. Angażował się w prace samorządu Włocławka i Kłóbki. Zapamiętano go jako miłośnika kobiet i koni. Był znakomitym tancerzem, stanowił znaną parę ze swą pierwszą żoną Janiną z Mielęckich. Wysportowany, znakomicie jeździł konno, strzelał, grał w tenisa i fechtował się. Zamiłowanie do sportu zaszczepił całej rodzinie. Dzięki temu synowie, wnuki i prawnuki uprawiają z bardzo dobrymi wynikami rożne dziedziny sportu, często nawet w podeszłym wieku. Mimo że był podporucznikiem artylerii, to jednak nigdy nie brał udziału w działaniach wojennych, choć miał powołanie na wojnę japońską (1905). Kiedy wybuchła II wojna świa-

towa, został aresztowany przez Wehrmacht jeszcze we wrześniu 1939 r. Zwolniono go dopiero w grudniu tegoż roku. Następnie uciekł z rodziną do okupowanej Warszawy, gdzie co najmniej przez okres roku ukrywał się pod nazwiskiem Mielęcki. Całą okupację pracował w biurze księżnej Ludwiki Czartoryskiej na Krakowskim Przedmieściu 7. Od 1942 r. zajmował lokal w domu księżnej na ul. Okólnik 11/33 znajdującym się na IV piętrze. Okresowo w jego mieszkaniu ukrywani byli Żydzi, m.in. prof. weterynarii o nazwisku Bryl, który przeżył wojnę i był na jego pogrzebie. Jak wspomina jego syn Bohdan: „Dość często odbywały się

w naszym mieszkaniu spotkania, najprawdopodobniej były to szkolenia żołnierzy AK. W dniu wybuchu Powstania Warszawskiego, po obiedzie, Ojciec pojechał do Szpitala Wolskiego, który mieścił się wówczas przy ul. Płockiej 26, by odwiedzić Matkę leżącą tam z powodu zapadnięcia na gruźlicę. Ponieważ ja zostałem w domu, 2 sierpnia o świcie zaczął się przebijać na Okólnik, gdzie dotarł wreszcie wieczorem. Dzięki temu uniknął śmierci, ponieważ wkrótce potem (5 sierpnia, w tzw. czarną sobotę) wkroczyli do szpitala hitlerowcy z brygady SS-Oberführera Oskara Dirlewangera rekrutujący się z kryminalistów i byłych żołnierzy Armii Czerwonej, którzy przeszli na stronę Niemców. Ci żołdacy wymordowali personel oraz wszystkich mężczyzn znajdujących się w tym „Szpitalu Dobrej Woli”. Zginęło wówczas ok. 60 osób personelu i ok. 300 chorych. Po kilku dniach trwania powstania ojciec został mianowany komendantem obszaru obejmującego ulice Okólnik, Szczygla i połowę Kopernika (wzdłuż) od Ordynackiej do Foksal, ja zostałem gońcem bloku i w komendzie mieszczącej się na Tamce dostałem opaskę z pieczątką. Jako bardzo dobry strzelec ojciec dostał karabin i z dachu naszego domu strzelał do Stukasów, co oczywiście nie mogło zakończyć się powodzeniem. Chyba 4 września bomba zburzyła część bloku z naszym mieszkaniem, a 7 września byli tu już Niemcy. W Pruszkowie, po przejściu Woli, byłem tak

Miodowe lato ze szkołą rolniczą w Kowalu Trwający jeszcze sezon letni zapisał się wieloma przedsięwzięciami kowalskiej szkoły rolniczej, które miały związek z niedawno uruchomionym w tej placówce szkoleniem zawodowym z zakresu pszczelarstwa. Duże zainteresowanie kursem z tego zakresu spowodowało, że szkoła, oprócz tradycyjnego sposobu kształcenia, we współpracy z Regionalnym Związkiem Pszczelarzy Ziemi Kujawsko-Dobrzyńskiej we Włocławku, angażuje uczniów i słuchaczy w różnego rodzaju wydarzenia oraz imprezy promujące pszczelarstwo.

jewództwa, ale również z Mazur, Wielkopolski, Mazowsza, a nawet tak odległych regionów Polski, jak Podhale czy Dolny Śląsk, stąd też nie mogło zabraknąć szkoły z Kowala, która w tej dziedzinie również ma się czym pochwalić. Kowalską placówkę na tej imprezie reprezentował Szkolny Klub Młodego Pszczelarza działający pod kierownictwem Andrzeja Rybki. Uczniowie pod opieką nauczycieli Alicji Gołembiewskiej-Lewandowskiej i Aleksandry Stanuch przygotowali degustację miodów z własnej szkolnej pasieki, jak również degustację wyśmienitych żeberek w miodzie, piernika i lemoniady.

Na początku wakacji uczniowie i nauczyciele tej placówki wzięli udział w festynie zorganizowanym na terenie Kujawsko-Dobrzyńskiego Parku Etnograficznego w Kłóbce pod tytułem „Miodobranie na Kujawach”. W jego programie, oprócz występów zespołów folklorystycznych naszego regionu, znalazły się też widowiska, które przybliżały regionalne zwyczaje rodem z innych stron Polski. Ciekawie na przykład wypadło przedstawienie pn. „Podbieranie miodu na Kurpiach”. Uczestnicy mogli też brać udział w pokazach m.in. podbierania i wirowania miodu, odsklepiania ramek, dawnego rzemiosła, zajęć domowych. Zorganizowano też warsztaty dla dzieci polegające na przygoto-

W przygotowanie tych specjałów mieli swój udział sponsorzy, którymi byli Ośrodek Doradztwa Rolniczego Minikowie Oddział w Zarzeczewie, i Regionalny Związek Pszczelarzy Ziemi Kujawsko-Dobrzyńskiej we Włocławku. Warto też dodać, że wspólnie z władzami związku pszczelarskiego zrealizowany został 21 sierpnia br. także wyjazd na Wojewódzkie Święto Pszczelarza w Kruszwicy, a po nim uczestnicy zebrali się na spotkaniu integracyjnym.

Na stoisku bogactwo różnych rodzajów miodów wywaniu świec z węzy, odbył się kiermasz, podczas którego można było zaopatrzyć się w wyroby sztuki ludowej, rękodzieła, miód i swojskie jadło. Szkoła z Kowala jak co roku przygotowała stoisko gastronomiczne. Uczniowie pod opieką nauczycielek serwowali piernik na miodzie, żeberka na miodzie, gofry, naleśniki, lemoniadę i inne pyszności. Można było też degustować różne rodzaje miodu oraz pyłków pszczelich. 7 sierpnia br. szkoła uczestniczyła w imprezie pt. „Kujawsko-Pomorskie

Miodowe Lato”, która odbyła się w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie Oddział w Zarzeczewie. Podczas tegorocznego pikniku przekazywano informacje na temat produktów pszczelich, życia pszczół oraz ich roli w przyrodzie. Jest to impreza promująca miody z województwa kujawsko-pomorskiego oraz popularyzująca spożycie tego cennego produktu. Wszystko tam pachniało i smakowało miodem. W imprezie tej uczestniczyli nie tylko pszczelarze z naszego wo-

Alicja GołembiewskaLewandowska

wystraszony, że tuż przed selekcją wyrzuciłem swoją opaskę w rosnące tam chwasty. Tam tez dowiedzieliśmy się, że Matka przeżyła i jest z innymi chorymi w Podkowie Leśnej. Na drugi dzień wywieziono nas, ale tylko do Końskich, gdzie cały transport puścili wolno. Po odszukaniu Matki wyjechaliśmy do Lanckorony, gdzie zastało nas wyzwolenie. W marcu 1945 r. dotarliśmy do rodziny Matki w Bydgoszczy”. W kwietniu 1945 r. Ludwik Orpiszewski, nie mogąc wrócić do Kłóbki, wyjechał do powiatu słupskiego (okolice Lęborka), gdzie jako dyrektor zespołu kluczy (Goryń, Damen, Cecenów, każdy po kilka majątków), organizował Państwowe Nieruchomości Ziemskie, późniejsze Państwowe Gospodarstwa Rolne. W tej instytucji w rożnych miejscowościach pracował aż do emerytury, ostatnio (1950-1957) w Strącznie k. Wałcza. W 1957 r. wraz z żoną Antoniną zamieszkał u swego syna Bohdana w Lubania Śląskim. Tam zmarł w 1971 r. mając niespełna 90 lat. Do ostatnich dni był czynny w życiu rodzinnym i społecznym. Jego żona, która przeżyła gruźlicę, mimo skrajnie niekorzystnych warunków, zmarła również w Lubaniu mając lat 90. Oboje pochowani są w rodzinnym grobowcu Orpiszewskich na cmentarzu w Kłóbce.

ARKADIUSZ CIECHALSKI

Dobra pamięć Do przejeżdżającego ulicą Chopina we Włocławku patrolu 23 sierpnia podbiegł młody chłopak. Z jego relacji wynikało, że właśnie zauważył na przystanku mężczyznę, który tydzień temu skradł jego telefon komórkowego i groził użyciem przemocy. - Policjanci podjęli interwencję i zatrzymali wskazaną osobę – mówi st. post. Tomasz Tomaszewski z KMP we Włocławku. - Po przewiezieniu do komendy podczas przeszukania ujawnili kwit z lombardu, który potwierdzał wstawienie telefonu dzień po zdarzeniu. Mundurowi na podstawie dokumentu pojechali do lombardu, gdzie zabezpieczyli wcześniej skradziony telefon. 42-latek został osadzony w policyjnym areszcie.

„TU I TERAZ” . Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres.: ul. Lipowa 48, Szpetal Górny , 87-811 Fabianki, stanislaw.bialowas@wp.pl Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, (54) 237-05-05 Redator wydania Jolanta Pijaczyńska jo-pi@tlen.pl

Przyjmowanie reklam 608 455 658


TU i TERAZ 16 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

Zdrowie - promocja

nr 79, sierpień 2016

www.kujawy.media.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.