2 minute read

Q Co z rolniczą emeryturą

Next Article
Q Humor

Q Humor

świadczenia z KRUS goRzKa emeRytURa Rolnicza

Rolnik przechodzący na emeryturę, chcąc otrzymywać świadczenie emerytalne, musi obligatoryjnie zdać swoje gospodarstwo. Pół biedy jeżeli jest następca i chce przejąć ojcowiznę. Dramat zaczyna się kiedy takiego następcy nie ma i rodzinne gospodarstwo trzeba oddać, choćby w najlepsze, ale obce ręce. To niesprawiedliwe mówi rolniczy samorząd i postuluje zmiany w przepisach emerytalni-rentowych, które umożliwiłyby emerytom pobierającym świadczenie z KRUS dalsze prowadzenie własnego gospodarstwa.

Advertisement

Wielu „miastowych” ubezpieczonych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zazdrości rolnikom wysokości składki emerytalnej, choć emerytury już raczej nie. Nie ma czego. W pierwszym półroczu 2020 r. średnia emerytura z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych wynosiła 1.363,05 zł i była przeciętnie o 1 tys. zł niższa niż przeciętna emerytura wypłacana z ZUS. Do takiej emerytury uprawnionych było ponad 9,31 mln rolników. Za takie pieniądze, byli już rolnicy, muszą utrzymać się, opłacić rachunki i wykupić leki. Oczywiście, każdy emeryt ma prawo dorobić, tyle że rolnik by otrzymać prawo do wypracowanego przez siebie świadczenia musi… oddać swoje narzędzie pracy – gospodarstwo rolne, które nierzadko było dorobkiem wielu pokoleń. Tu przepisy nie pozostawiają wątpliwości, mówi o tym art. 28 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, zgodnie z którym prawo do świadczeń nabywa rolnik, który zaprzestał prowadzenia działalności rolniczej. Co do zasady uznaje się, że rolnik nie prowadzi takiej działalności, jeżeli on oraz jego współmałżonek, przestaje być właścicielem, współwłaścicielem lub posiadaczem gospodarstwa rolnego, ani nie prowadzi działu specjalnego produkcji rolnej.

W ocenie samorządu rolniczego takie rozwiązania są niesprawiedliwe i niekonstytucyjne i wzywają do ich nowelizacji. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił 4 stycznia br. do Grzegorza Pudy, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do podjęcia działań legislacyjnych, które umożliwiłyby rolniczym emerytom dalsze prowadzenie gospodarstwa.

Zdaniem samorządowców zmuszanie rolników do oddawania gospodarstw rolnych, zwłaszcza tych, którzy nie mają następców, jest nie tylko niesprawiedliwe, ale również niezgodne z konstytucją. Jak podkreśla KRIR, obowiązek przekazania gospodarstwa rolnego stoi w sprzeczności z ustawą zasadniczą. Zgodnie z art. 21 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, własność i prawo dziedziczenia podlegają szczególnej opiece prawej. Dla wielu rolników, którzy już uzyskali odpowiedni okres składowy, praca na gospodarstwie byłaby uzupełnieniem niskich lub bardzo niskich emerytur. Ta otrzymywana oficjalnie nie wystarcza, by zapewnić godne życie. Tak więc, jak pisze w swoim wniosku KRIR, zaprzestanie prowadzenia gospodarstwa rolnego powinno stanowić uprawnienie rolnika, a nie prawny obowiązek. Sami rolnicy podkreślają, że w wielu przypadkach da się przepisy obejść. Wielu rolników fikcyjnie przepisuje gospodarstwo na dorosłe dzieci, a sami, otrzymując emeryturę, dalej prowadzą gospodarstwo i pobierają z tego tytułu pożytki.

We wniosku rolnicy podnoszą jeszcze jeden aspekt. Rolnik który przechodząc na emeryturę pozostawia sobie siedlisko, często z licznymi zabudowaniami, płaci od niego wyższy podatek od nieruchomości, choć jego realne dochody ulegają zmniejszeniu. Samorząd postuluje, by za siedlisko wraz z zabudowaniami opłacany był niższy podatek rolny, gminy zaś otrzymywały dodatkową „subwencję” w zamian za zmniejszone dochody.

tekst (ag), fot. archIwum redakcjI

chRoń wodę i weź pieniądze z aRmiR

Tylko do 26 lutego można jeszcze ubiegać się o dofinansowanie działań mających chronić wodę przez zanieczyszczeniem azotanami. Z pomocy mogą skorzystać hodowcy utrzymujące zwierzęta gospodarskie z wyjątkiem hodowców drobiu, którzy posiadają hodowlę w wysokości ponad 40 tys. stanowisk oraz rolnicy utrzymujący trzodę chlewną powyżej 2 tys. stanowisk dla świń o wadze ponad 30 kg lub 750 stanowisk dla macior. Dofinansowanie można otrzymać m.in. na koszty: budowy, przebudowy lub zakupu zbiorników do przechowywania nawozów naturalnych płynnych, płyt do gromadzenia nawozów naturalnych stałych, zbiorników lub płyt do przechowywania kiszonek, jak również zakupu nowych maszyn i urządzeń do aplikacji nawozów naturalnych płynnych.

Pomoc przyznawana jest w formie refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowalnych w wysokości do: 60% kosztów kwalifikowalnych – w przypadku „młodego rolnika” oraz 50% kosztów kwalifikowalnych kiedy realizuje ją rolnik nieuprzywilejowany.

Pomoc przyznaje się i wypłaca do wysokości limitu, który w okresie realizacji Programu wynosi maksymalnie 100 tys. zł na jednego beneficjenta i na jedno gospodarstwo.

This article is from: