w go Was z sp yc od h ar s tw
NR 9(89)/2018
ISSN
ac
1896 - 8260
GRUDZIEŃ 2018
Podlaski Oktoberfest Zapalenie Wymagania Czy
płuc opasów
wodne kukurydzy
cielętom można zadawać siano
h
W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI QQJubileusz hodowców i producentów mleka s.4 QQPodlaski Oktoberfest QQ90 lat minęło jak jeden dzień
s.8
QQ HODOWLA QQJak odchować jałówkę remontową
s.16
QQ WETERYNARIA QQZagrożenie dla hodowli bydła mięsnego
s.22
QQ UPRAWA QQNowa genetyka pod Leopoldowem
s.24
QQJak jest kondycja polskiej hodowli kukurydzy
s.30
QQOdmiany polecane na 2019 r.
s.34
QQDostępność składników pokarmowych podczas suszy
s.38
QQ MASZYNY QQOpryskiwacz do średnich gospodarstw
s.42
QQ FINANSE QQSkup i ceny produktów rolnych w 2017 r.
DRODZY CZYTELNICY!
s.14
Czy już uświadomiliście sobie, że właśnie kończy się 2018 r.? Do mnie to jeszcze kompletnie nie dotarło. Naprawdę szaleńcze tempo narzucił sobie ten współczesny świat. Sporo się działo przez te dwanaście miesięcy – było wiele rozczarowań i trosk, ale było też wiele radości i szczęścia. Cieszę się jednak, że przez cały ten czas byliście z nami. Pamiętajcie – koniec roku to idealny okres, aby zostawić te gorsze rzeczy za sobą i skupić się wyłącznie na tych dobrych, bo tylko takie spotkają nas w nadchodzącym 2019 r. Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku, chcielibyśmy życzyć Wam, abyście nadchodzący okres spędzili w gronie rodzinnym, aby w Waszych domach zagościła Dobra Nowina, a serca przepełniły się wiarą, nadzieją i miłością.
s.44
Zespół Podlaskiego Agro
QQ PRAWO QQMożliwości obniżenia czynszu dzierżawczego
s.46
QQ CIEKAWOSTKI QQHappening pod Olsztykiem
s.48
QQFarmall, Ursus, Eicher i Stock w Ciechanowcu
s.50 ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl
QQ BUDUJEMY I MIESZKAMY QQW walce z hałasem
s.54
QQRozmowy o budowaniu
s.56
QQ ZDROWIE I URODA QQ ROZRYWKA
s.58 s.61
Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl Redakcja:
Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz
Współpraca:
lek. wet. Józef Wszeborowski
DTP:
Jan Kitszel
Reklama:
Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy
Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Andrzej Niczyporuk 501-303-181
Wydawca: Wydawnictwo Skryba Druk: Bieldruk Białystok Na okładce: Beata i Grzegorz Pawłowscy z Chyliny w gm. Jedwabne podczas Oktoberfest nabyli nowego Case. Gratulujemy zakupu! Fot. Szymon Martysz
PODLASKIE AGRO
Nakład: 15.000 egz.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.
3
AKTUALNOŚCI 25
października , na zamku w Tykocinie , podlascy producenci mleka obchodzili jubileusz
Służyć hodowcom
Podlaski Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka świętował 25-lecie swojego istnienia. Niezmiennie, od ćwierć wieku, organizacja za swój główny cel stawia reprezentowanie potrzeb oraz ochronę praw i interesów hodowców bydła.
Pierwsze struktury związkowe funkcjonowały już w latach 80-tych na terenie dawnego woj. łomżyńskiego. Jednak dynamiczny rozwój hodowli bydła mlecznego spowodował potrzebę stworzenia związku z prawdziwego zdarzenia. I tak w 1993 r. w Białymstoku odbyły się pierwsze zebrania, których efektem było założenie Okręgowego Związku Hodowców Bydła. W komitecie założycielskim byli Wiktor Kostro, Stanisław Krupiński, Stanisław Żochowski. Powołano również zespół, który odpowiadał za przygotowanie statutu związku. W jego składzie byli Krzysztof Banach, Antoni Piechociński, Wiktor Kostro, Henryk Kostro, Zdzisław Pruszkowski i Stanisław Żochowski. Następnie powołano jedenastoosobowy zarząd, na którego czele stanął Krzysztof
Banach. Okręgowy Związek Hodowców Bydła w Białymstoku, z siedzibą przy ul. Plażowej, został 4 listopada 1993 r. wpisany do rejestru społeczno-zawodowych organizacji rolników. Tym samym zaczęła się oficjalna działalność organizacji, mającą na celu reprezentowanie potrzeb, ochronę praw i interesów hodowców bydła. Już pół roku później zorganizowano I Okręgową Wystawę Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie. Jej zadaniem było inicjowanie postępu hodowlanego i prezentowanie najnowszych technologi. Wystawa z czasem stała się formą doceniana trudu hodowców i z yskała miano „Święta Hodowców”. Wróćmy jednak do czasów obecnych , p o n i e wa ż na pr ze ds t awie nie bogatej historii Związku i jego wszystkich osiągnięć nie starczyłoby nam gazety. Jubile us z 25-le cia r ozp o c z ą ł się od wizyty w siedzibie PZHBiPM w Jeżewie Starym. Tutaj rozmawialiśmy z pracownikami placówki oraz zwiedzaliśmy świetnie wyposażone laboratoria. Mieliśmy także okazję porozmawiać z Wiktorem Kostro z Krasowa Wielkiego (gm. Nowe Piekuty) – jednym z założycieli Związku Hodowców oraz jego pierwszym wiceprezesem. – Na początku dziaKrzysztof Banach oraz Katarzyna Piszczatowska przypominają historię łalności związku było bardzo trudno. Było PZHBiPM.
|| 4
nawet kilka osób, które sprzeciwiały się powołaniu tej organizacji. Jednak nie daliśmy się i dzięki dużemu zaangażowaniu hodowców oraz ciężkiej pracy powołaliśmy nasz związek. Przyświecała nam idea obrony podlaskich hodowców i to nam pomogło. Następnie pierwszy wiceprezes ocenił 25 lat działalności PZHBiPM. – Uważam, że związek bardzo dużo zrobił dla hodowców. Wiele dobrych decyzji, dużo potrzebnych inwestycji, do tego wspaniała wystawa hodowlana w Szepietowie. Dlatego działalność związku oceniam bardzo pozytywnie. Oczywiście, jeśli uda się zrobić więcej, to będzie jeszcze lepiej – podsumował żartobliwie Wiktor Kostro. Z Jeżewa Starego goście wyruszyli do Tykocina, gdzie w kościele Trójcy Przenajświętszej odbyła się uroczysta msza. Następnie wszyscy przenieśli się do tykocińskiego zamku, gdzie zaplanowane były główne obchody jubileuszu: C.D. NA STR. 6
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720
www.karchercenter-efekt.pl PODLASKIE AGRO
KÄRCHER CENTER EFEKT 5
AKTUALNOŚCI
||
Uroczystości uświetniły pokazy Komputowej Chorągwi Stefana Czarnieckiego.
C.D. ZE STR. 4
okolicznościowe wystąpienia, wręczanie odznaczeń oraz smaczny obiad. – Te nasze wspólne 25 lat tak szybko minęły... – mówił Krzysztof Banach, prezes Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz wiceprezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka – Najważniejsze jednak, że na następne 25 lat młodzi rolnicy będą mieli przy czym pracować. Myślę, że zrobiliśmy dużo. Mamy piękną i komfortową siedzibę w Jeżewie, do tego mamy porządne laboratoria, do tego sztab znających się na rzeczy ludzi. Mówiąc nieskromnie, ale uczciwie – jesteśmy najprężniej działającym związkiem w kraju. Tutaj chciałbym podkreślić, że naszym najważniejszym celem jest służyć hodowcom. Wszystko co robimy, robimy z myślą właśnie o podlaskich producentach mleka. Prezes Podlaskiego Związku przypominał również znaną maksymę, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. I to właśnie wspólne działanie rolników będzie przynosiło efekty przez wiele lat. – W dzisiejszych czasach mamy takie niepokojące zjawisko, ponieważ każdy chciałby być u władzy, a robić jak najmniej lub nawet nic nie robić. Szczególnie to można dostrzec wśród młodszych rolników. Często brak im wytrwałości. Chcieliby mieć wszystko od razu. Na szczęście takie zjawiska w naszym regionie są znikome. Dzięki temu związek może w spokoju pracować na rzecz hodowców z Podlasia. Wśród wielu znakomitych gości był również Roman Januszewski, odpowiadający za ocenę typu i budowy bydła w Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. – To co wydarzyło się przez ostatnie 25 lat na Podlasiu jest niesamowite – mówił 6
Roman Januszewski. – Znacząc y wpł y w na roz wój gospodarst w miał y mlec zarnie, k tóre dobrze płaciły rolnikom. To pozwoliło na bardzo dynamiczny rozwój Waszego regionu. Wszyscy, którzy do Was przyjeżdżali mówili, że jesteśmy taką Holandią na wschodzie Polski. Ilość pracy i pieniędzy zainwestowanych w obiekty inwentarskie robi wrażenie. W znakomitej większości były to oczywiście dobrze zainwestowane środki, które dały świetne efekty. Specjalista wspomniał także o wysokiej jakości hodowli, ponieważ i tutaj wiele dobrego zrobił właśnie Podlaski Związek. – D z i ę k i s z ko l e niom i doradz t wu Wiktor Kostro, pierwszy wiceprezes Związku. PZHBiPM dokonano zakupu porządnego materiału gene- 25-lecia i trzymajcie tak dalej! – zakończył tycznego. Uważam, że pod tym względem Roman Januszewski. Po licznych wystąpieniach zaserwowano zrobiono bardzo dużo. Potencjał mleczarski Waszego regionu w obecnej chwili jest smaczny obiad, a później jeszcze smaczniejogromny. Cała Polska patrzy z podziwem szy tort. Gratulacji i życzeń nie było końca, na podlaskie fermy. Jest zatem co świętować. a świętowanie trwało do późnego wieczora. Tak więc wszystkiego najlepszego z okazji Tekst i Fot. Szymon Martysz PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI Niespotykana
akcja promocyjna w
Rogienicach Wielkich.
Podlaski Oktoberfest
Ponad 150 rolników wzięło udział w pikniku zorganizowanym przez Bazę Maszynową Danex. Podczas spotkania można było zobaczyć, przetestować i kupić maszyny firmy Case IH, a także porozmawiać o najnowszych trendach pojawiających się w rolnictwie. A to wszystko przy bigosie, kiełbaskach i złotym trunku.
W ostatnią sobotę października pogoda iście piknikowa. Na głównym placu firmy Danex zjawili się rolnicy praktycznie z całego województwa. – Piknik Oktoberfest przygotowaliśmy razem z Case IH – wyjaśnia Leszek Domitrz, dyrektor handlowy Danex.- Naszym celem jest przedstawienie rolnikom produktów Case – począwszy od najmniejszych ciągników trzycylindrowych, a kończąc na potężnych, sześciocylindrowych traktorach. Mamy kilka nowości – Farmall A w wersji bez kabiny, Maxxum ze skrzynią ActiveDrive oraz wspaniałe Pumy. Większość gospodarzy przyjechała świętować ze swoimi rodzinami, więc przedstawiciele handlowi mieli ręce pełne roboty. Wśród nich wyróżniały się dwie osoby w czarnych kamizelkach z logiem Case i Danex – byli to Marcin Dęby i Tomasz Hermanowski – czołowi eksperci Bazy Maszynowej. – Świętujemy dzisiaj Oktoberfest, imprezę, która przyciągnęła rzeszę fanów marki Case – rozpoczyna Marcin Dęby. – Nasz piknik to doskonała okazja, żeby zobaczyć w jednym miejscu praktycznie wszystkie modele. Można też porównać wyposażenie i komfort użytkowania poszczególnych maszyn. Co ważne, dużo bawiących się tutaj osób to użytkownicy ciągników Case. Można więc wymienić się spostrzeżeniami na temat różnych rozwiązań technicznych i uzyskać bardzo wiarygodne opinie. – Pogoda nam sprzyja – dodaje Tomasz Hermanowski. – Największym zainteresowaniem odwiedzających cieszą się ciągniki Maxxum. Jest to seria, która zaczyna się od modelu o mocy 116 KM, a kończy się na 145 KM i sześciu cylindrach. Są to ciężkie traktory, bardzo bogato wyposażone już w standardzie. Maxxumy są uniwersalne – więc polecamy je do prac polowych, jak i do ładowaczy czołowych. Wybór maszyn na placu firmowym jest ogromny. Oprócz bordowo-czarnych ciągników Case, były także prasy zwijające zmiennokomorowe i stałokomorowe, ładowarki teleskopowe i dziesiątki innych maszyn. Baa – był nawet kombajn! A trzeba przyznać, że kombajn stojący na placu to dosyć rzadki widok wśród wszystkich podlaskich sprzedawców maszyn. Był to Case IH Axial- Flow 6140 i wzbudził niemałe zainteresowanie. 8
– Jest to kombajn rotorowy – mówił Piotr Gębski, szef serwisu Case IH. – Charakteryzuje się on rotorowym systemem omłotu, czyli przepływem wzdłużnym masy. Jest to zupełnie inna technologia niż omłot tradycyjny. W kombajnie mamy dużą wydajność, a dzięki systemowi Cross-Flow – wydajność ta jest utrzymywana bez względu na ukształtowanie terenu. Oprócz tego wyróżnia się on bardzo małym niszczeniem materiału. Axial-Flow 6140 to maszyna uniwersalna i nadaje się do kukurydzy, zboża, jak i do innych rodzajów upraw. Warto zaznaczyć, że kombajny Case IH produkowane są w Stanach Zjednoczonych, natomiast hedery i adaptery do kukurydzy
produkujemy w Płocku, czyli tam gdzie wcześniej konstruowany był Bizon. Wśród wielu odwiedzających był Przemysław Zakrzewski ze Słucza w gm. Radziłów, który wraz z rodzicami, Jadwigą i Mieczysławem, zajmuje się produkcją mleka. Hodowcy posiadają stado liczące 170 sztuk, w tym 90 krów dojnych i gospodarzą na areale liczącym 75 ha. Pan Przemysław, wraz z córkami Anią i Martą, przyjechał, aby przyjrzeć się bliżej ciągnikowi Case. – Jestem zainteresowany Pumą o mocy 160 KM – mówi gospodarz. – Z tego względu C.D. NA STR. 10
||
Główni organizatorzy pikniku. Od lewej: Piotr Gębski – szef serwisu Case IH, Daniel Krajewski – współwłaściciel firmy Danex, Leszek Domitrz – dyrektor handlowy Danex.
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 8
chętnie przybyłem na spotkanie zorganizowane w Rogienicach Wielkich. Z firmą Danex współpracuję już kilka lat – kupiłem od nich m.in. paszowóz Storti o poj. 14 m³. Mam bardzo dobre zdanie na temat ich wiedzy merytorycznej. Serwis też jest solidny. I części w rozsądnych cenach. Pan Przemysław złożył już wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i teraz czeka na pozytywną decyzję o przyznaniu wsparcia. – Dlaczego Puma? Ponieważ marka Case ma dobrą opinię wśród rolników. Kolega akurat ma dwa traktory tej marki i sobie chwali. Ogólnie mówi się, że Case jest przyjazny dla kieszeni i mało awaryjny. Mam traktory John Deer, ale chciałem spróbować czegoś innego. Z tego względu przyjechałem dzisiaj umówić się na testy Pumy 160. Zainteresowany jestem również pługami obrotowymi, pięcioskibowymi. Rozważam dwie marki – Maschio Gaspardo lub Kuhn. Wszystko jednak zależy od odpowiedniej ceny. Na szczęście z przedstawicielami firmy Danex da się dogadać, więc już szykuję miejsce na podwórku – kończy żartobliwie Przemysław Zakrzewski. Ze swoją rodziną był także Karol Karwowski z Brzozowa w gm. Kolno, który zajmuje się produkcją mleka.
||
też ich jeździ po polach. Widać, że to mało awaryjne traktory i w dodatku przyjazne dla kieszeni. Do tego dochodzi bliskość serwisu i części zamiennych oraz wysoka jakość obsługi w firmie Danex. Na Oktoberfest przybili również uczniowie szkół rolniczych w Marianowie i w Białymstoku. Liczną grupą przybili także studenci Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży. Jednym z nich był Adam Stypułkowski ze Strękowej Góry aszym celem jest przedw gm. Zawady. stawienie rolnikom pro– Oglądaliśmy głównie ciągniki marki Case. duktów Case – począwszy Raczej skupialiśmy się na tych dużych jednostod najmniejszych ciągników kach. Te maszyny robią największe wrażenie. trzycylindrowych, a kończąc Mocne silniki przeznaczone są także do najna potężnych, sześciocylincięższych robót, więc są bardzo potrzebne drowych traktorach. w gospodarstwach. Bez nich prace w polu są dużo trudniejsze i zajmują znacznie więcej czasu – uważa młody gospodarz. W siedzibie firmy spotkaliśmy także KrzyszKarol Karwowski jest stałym klientem firmy Danex, z którą współpracuje od czterech lat. tofa Banacha, prezesa Podlaskiego Związku Do tej pory zaopatrywał się w Rogienicach Hodowców Bydła i Producentów Mleka. przeważnie w maszyny zielonkarskie. – Przede wszystkim jestem hodowcą i pro– Rozważam tym razem zakup ciągnika. Bar- ducentem mleka. Tak jak wszyscy hodowcy dzo dobrze, że zorganizowano taki piknik. potrzebuję niezawodnych maszyn. Dlatego też To doskonała okazja, aby przyjechać i obejrzeć odwiedzam dobrego dilera sprzętu rolniczemaszyny, ale także aby zasięgnąć opinii innych go. Firmę Danex oceniam niezmiernie wysoko. gospodarzy. Biorę pod uwagę jedynie większe Dla mnie bardzo ważne jest to, że właścicietraktory – potrzebuję maszyny o mocy ok. 150 le są rolnikami. Dzięki temu wiedzą, co jest KM. Do gustu przypadł mi Case Maxxum. Wiele słyszałem dobrego na ich temat. Sporo C.D. NA STR. 12
– Wraz z żoną Marzeną i synami Hubertem, Filipem i Łukaszem prowadzimy gospodarstwo rolne. Posiadamy 45 ha – 20 ha użytków zielonych, do tego kukurydza i trochę zboża. Mamy 45 krów dojnych, do tego mamy trochę jałowizny – razem całe stado to 60 sztuk – wylicza rolnik.
N
Przemysław Zakrzewski ze Słucza w gm. Radziłów przyjechał z córkami
Anią i Martą, aby przyjrzeć się bliżej ciągnikowi Case Puma o mocy 160 KM.
10
||
Karol Karwowski z Brzozowa w gm. Kolno poszukuje ciągnika o mocy 150 KM. Na piknik przyjechał z synami: Hubertem, Filipem i Łukaszem.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
11
AKTUALNOŚCI nowej Pumy. Przedstawmy najpierw szczęśliwych nabywców. Beata i Grzegorz Pawłowscy to mieszkańcy Chyliny w gm. Jedwabne. Gospodarze zajmują się hodowlą bydła mlecznego i produkcją mleka. Ich całe stado liczy ponad 80 sztuk, z czego ponad połowa to krowy dojne. Ich areał wraz z dzierżawami to 60 ha. – Jestem bardzo szczęśliwy – mówi podekscytowany Grzegorz Pawłowski. Właśnie kupiliśmy nową Pumę. Zdecydowałem się na Case, bo to znana marka, do tego jest mało awaryjna oraz konkurencyjna pod względem kosztów zakupu i utrzymania. – Bardzo się cieszę z naszej Pumy – dodaje Beata Pawłowska. – Mijający sezon był bardzo przyzwoity pod względem plonów kukurydzy W pikniku licznie uczestniczyli młodzi gospodarze – studenci WSA w Łomży. Pierwszy z prawej to Adam i ceny mleka. Stypułkowski – nasz rozmówca. Mieszkańcy Chyliny z firmą Danex współdo zwózki kukurydzy, sprzęt do ugniatania pracują od roku, a Case Puma to już ich koC.D. ZE STR. 10 kukurydzy oraz traktory – Case 140 KM, Case lejny zakup. Wcześniej nabyli prasoowijarkę, zgrabiarkę, przetrząsarkę i kosiarkę. Oprócz najbardziej potrzebne dzisiejszym gospoda- 215 KM i Case 230 KM. – Powiem szczerze – nigdzie nie kupujemy państwa Pawłowskich podczas pikniku Okrzom. Mam więc pewność – mówi Krzysztof z rodziną, tylko tutaj – zaznaczył na koniec toberfest jeszcze kilku rolników kupiło ciągBanach. Prezes Podlaskiego Związku to również stały Krzysztof Banach. niki oraz maszyny. Z pewnością więc była to Na koniec zostawiliśmy informacyjną pereł- udana impreza zarówno dla gospodarzy, jak klient firmy z Rogienic Wielkich. Hodowca kupił tutaj: dwie ładowarki Manitou, rozrzutnik kę. Otóż udało nam się przeprowadzić rozmo- i dla organizatorów. obornika Brochard, przyczepę samozbierają- wę z państwem Pawłowskich chwilę po tym, Tekst i Fot. cą Schuitemaker, zgrabiarkę Fella, przyczepę jak tylko podpisali dokumenty o zakupie Szymon Martysz
||
||
Piotr Gębski przedstawia zalety kombajnu
Case Axial-Flow 6140.
||
Tomasz Hermanowski i Marcin Dęby – czołowi eksperci z firmy Danex.
ROLNIKU MASZ PROBLEM Z : LEASINGIEM BANKIEM KOMORNIKIEM
DZWOŃ !!! TEL. 502 540 888 12
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Życzymy magicznych, ciepłych Świąt Bożego Narodzenia oraz sukcesów i pomyślności na
NOWY ROK 2019
XMAS greetings
PODLASKIE AGRO
13
AKTUALNOŚCI 4
grudnia , w centrali Grupy Mlekovita , odbyła się konferencja poświęcona jubileuszowi firmy
Czas
konstruktywnych zmian
– 90 lat minęło jak jeden dzień – mówił Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita, podczas uroczystego wystąpienia z okazji wspaniałego jubileuszu, jaki obchodziła firma z Wysokiego Mazowieckiego. Aż trudno to sobie wyobrazić, ale Mlekovita ma już 90 lat, zaledwie dziesięć mniej niż nasza niepodległość! Pierwszy zakład w Wysokiem Mazowieckiem powstał już w 1928 r. Zatrudniał 30 osób i produkował wyłącznie sery i masła. Dzisiaj Grupa Mlekovita to 20 zakładów produkcyjnych, 32 centra dystrybucyjne, ponad sto sklepów firmowych, tysiąc produktów i 5 tys. pracowników. – Ten czas z pewnością nie został stracony. Był to czas konstruktywnych zmian – podkreślał Dariusz Sapiński. – Firma z maleńkiego zakładu w ciągu ostatnich 25 lat szczególnie się rozwinęła i stała się największą grupą mleczarską nie tylko w Polsce, ale także w Europie Środkowo-Wschodniej. Mamy asortyment liczący tysiąc sztuk, a ta ilość mówi sama za siebie. Następnie prezes wyliczał atuty spółdzielni, wśród których wymienił wspaniałych i gospodarnych hodowców bydła mlecznego oraz pracowników, którzy są zaangażowani w rozwój firmy, a swoje obowiązki wykonują z pasją. – Procesy inwestycyjne toczą się w Mlekovicie w szybkim tempie. Powstają nowe fabryki, przyłączamy również inne spółdzielnie. W tym roku dołączyły do nas dwa zakłady – Kalisz i Świecie,
pojawiły się także nowe hurtownie. Współpracujemy też ze wszystkimi sieciami handlowymi. Rozwijamy również własną sieć sklepów Mlekovitka. Chcemy być jak najbliżej klienta – podsumował Dariusz Sapiński. Tutaj warto przypomnieć o największej inwestycji w historii firmy, czyli fabryce proszków mlecznych w Wysokiem – Ten rok był dla Mlekovity wyjątkowy i bardzo pomyślny – mówił Dariusz Mazowieckiem. WybudoSapiński, prezes zarządu Grupy Mlekovita. wana w ubiegłym roku fabryka składa się aż z jedenastu budynków w Zakopanem. Dodatkowo firmy podpisały i jest kluczowa w strukturach Grupy. W wyniku przedłużenie umów na dostawy gazu ziemukończenia inwestycji Spółdzielnia stała się nego na 2019 r. jednym z największych producentów prosz– Dla polskiego gazownictwa jest to prawków mlecznych na świecie. dziwy zaszczyt, że możemy współpracować Wróćmy jednak do uroczystej konferen- z Grupą Mlekovita – mówił Maciej Woźniak, cji, podczas której podpisano list intencyjny wiceprezes zarządu PGNiG. – Sprzedajmy gaz pomiędzy spółką PGNiG a Grupą Mlekovita. z gazociągu, ale mamy nadzieję, że niedłuDokument dotyczył dostaw skroplonego gazu go będziemy wysyłać do zakładu w Zakopaziemnego (LNG) do zakładu produkcyjnego nem gaz LNG. Będzie to po raz pierwszy gaz zupełnie nierosyjski. Cieszymy się również, że wspólnie pracujemy na to, aby używać do produkcji przemysłowej czystego paliwa. A gaz jest właśnie takim. – Mamy więc gaz ekologiczny, mamy też produkty ekologiczne. Do tego będziemy mieć w Zakopanem czystsze powietrze – podkreślił z dumą prezes Sapiński.
||
Tekst i Fot. Szymon Martysz
||
W centrali Mlekovity w tym roku uruchomiono
pierwszą polską linię do produkcji sera topionego w plastrach, które się nie sklejają. Produkowany na niej ser Cheddar jest polecany
przede wszystkim do burgerów.
14
PODLASKIE AGRO
HODOWLA Jak
odchować jałówkę remontową
–
kontynuacja
Rozmowy ojca i syna
3
Jaką paszę starterową podawać cieliczkom? Od kiedy warto zadawać siano? Czy hodowca powinien mierzyć i ważyć swoje zwierzęta? Na te i na wiele innych pytań dotyczących odchowu jałówek odpowiedzą w swojej comiesięcznej rozmowie dr Zbigniew Lach – ekspert żywienia krów mlecznych oraz mgr Michał Lach – doradca żywieniowy.
QQ Oto ojciec – Zbigniew Lach…
Zbigniew L ach: Poprzednia nasza rozmowa toczyła się wokół pojenia cieląt mlekiem pełnym bądź preparatem mlekozastępczym. Rozmawialiśmy o wadach i zaletach. Jednak pasza płynna nie jest jedyną paszą w odchowie cieląt. W swojej praktyce „przerabiałem” już różne koncepcje. Jedyna, która daje pożądane efekty – myślę tu o tempie przyrostu masy ciała i tempie rośnięcia cieliczki do góry – to taka, gdzie cielaki mają stały dostęp do wody i strukturalnej paszy starterowej. Elementem, który budzi wciąż częste oburzenie jest fakt pozbawienia cielęcia dostępu do siana. Obecności siana w okresie – od urodzenia do końca drugiego miesiąca życia cielaka – mówię stanowcze NIE. Jak na obecność siana zapatrują się hodowcy, z którymi masz kontakt? Czy woda w wiaderku jest ciągle obecna? Od kiedy cielę ma dostęp do paszy starterowej? Michał Lach: Noo Tato – wsadziłeś kij w mrowisko. Kwestia obecności siana w paśniku małego cielaka często rozgrzewa atmosfe16
rę dyskusji do czerwoności. Jeśli siano jest, to ok. Jeśli siana nie ma, to też ok. Obie odpowiedzi są poprawne. Zarówno z sianem, jak i bez niego cielę przecież się odchowa. Jeśli hodowca jednak myśli o cieliczce jak o przyszłej krowie, która ma dla niego zarabiać, to z pewnością siana w paśniku być nie powinno! Wyjaśnijmy jednak po kolei dlaczego ma być woda oraz „starterówka”, a siano nie. Zbigniew: Zacznijmy od wody. Pokutuje wciąż powszechna opinia, że skoro cielę pije mleko, to picie wody nie jest konieczne, bo przecież już się płynu napiło. Jednak jedyne co łączy wodę z mlekiem, bądź preparatem mlekozastępczym, to fakt, że są to płyny. U cieląt część przełyku jest w naturalny sposób „pęknięta” i ten odcinek nazywa się rynienką przełykową. W mleku bądź preparacie znajdują się białka mleczne, które podczas przepływu przez tę rynienkę powodują jej szczelne zamknięcie i pójło w całości trafia bezpośrednio do żołądka – do trawieńca. Jednak kiedy cielę pije wodę, to ten mechanizm nie działa. Część wody płynie do trawieńca, a część rozlewa się do fałdów przełyku, z których będzie się budował żwacz.
D
obre, suche, smaczne i pachnące siano jest chętnie pobierane przez cielęta. Niestety jego jedzenie spowalnia rozwój żwacza, bo siano to w znacznej mierze włókno. Białka jest w nim 10 – 16%, a skrobi praktycznie nie ma wcale.
Michał : I dlatego musi też być pasza starterowa o cechach strukturalności. Pasza starterowa pobrana przez cielę, trafiająca do zachyłków, fałdów w okolicy rynienki przełykowej zaczyna fermentować. To efekt tego, że w swoim składzie zawiera skrobię. Jednak, aby rozpoczął się proces fermentacji, musi być obecna właśnie woda. Wszak z samego cukru i drożdży alkohol nie po-
Q… Q i jego syn – Michał Lach.
wstanie. Efektem tej fermentacji jest kwas masłowy i propionowy. To właśnie te dwa kwasy stymulują wspomniane fałdy do rozwoju żwacza i brodawek żwaczowych. Im szybciej cielę zbuduje żwacz, tym szybciej i lepiej będzie wykorzystywało pasze objętościowe, a o to przecież chodzi. Hodowca musi pamiętać, że 70 – 80% energii jakiej potrzebuje dorosła krowa jest wchłaniana właśnie przez te brodawki żwaczowe. Dlatego tak istotne jest zbudowanie ich jak najwcześniej i jak najwięcej. Zbigniew: I tu pojawia się konflikt tradycji ze współczesną wiedzą i doświadczeniami. Dobre, suche, smaczne i pachnące siano jest chętnie pobierane przez cielęta. Wiemy to wszyscy. Niestety jego jedzenie spowalnia rozwój żwacza, bo siano to w znacznej mierze włókno. Białka jest w nim 10 – 16%, a skrobi praktycznie nie ma wcale. Włókno fermentuje w przewodzie pokarmowym cieC.D. NA STR. 18
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
17
HODOWLA
||
Woda i pasza starterowa przyspieszają rozwój przewodu pokarmowego, dlatego muszą być w paśniku. Siano natomiast przed 60-tym dniem życia jest hamulcowym
rozwoju.
C.D. ZE STR. 16
laka i produkuje kwas octowy, a on w żaden sposób nie stymuluje procesu rozwoju żwacza. Dodatkowo cielę, jedząc chętnie smaczne siano, ogranicza pobranie paszy starterowej, zmniejszając przy tym fermentację masłową i propionową. Chciałbym, żebyś mnie dobrze zrozumiał. Jestem odległy od powiedzenia, że siano to zła pasza. To doskonała pasza dla cieląt, ale dopiero po 60 dniu życia. Podsumowując – woda i pasza starterowa muszą być, ponieważ przyspieszają rozwój przewodu pokarmowego. Siano jest w tym okresie hamulcowym rozwoju. Michał: Ważne jest, by pasza stała była obecna w kojczyku cielaka już pierwszego czy drugiego dnia życia. Wiem, – robiłem takie doświadczenie u Ciebie na fermach – że na początku pobranie tej paszy to 5 – 10 gram na dobę. To wystarczy, by cielę się nauczyło gdzie jest pasza i jak smakuje. Mówiłeś, że pasza starterowa o charakterze strukturalnym jest dla cielęcia ciekawsza niż sypka. Należy to hodowcom wyjaśnić. Wykonano doświadczenie, w którym cielęta miały swobodny dostęp do trzech granulatów o średnicy: 3, 5 oraz 10 mm. Najwięcej jadły tej najgrubszej. Wyboru takiego dokonały z trzech powodów. Pierwszy to naturalna skłonność do gryzienia i żucia. Kiedy gryzły granulkę lub inną postać strukturalną to stymulowały rozwój mięśni żuchwy. Przecież całe swoje życie będą „kręciły mordą”. Drugi powód to stymulowanie do rozwoju mięśniówki żwacza. Przecież całe życie będą wykonywały ruchy żwaczowo-czepcowe. Trzeci powód to tempo fermentacji. Pasza w postaci śruty bardzo szybko fermentuje, dając szansę już 18
we wczesnym rozwoju zwierzęcia na stany kwasicowe. Jednak z drugiej strony siano stymulowałoby do produkcji większej ilości śliny, która mogłaby buforować stany podkwasicowe. Dlatego w wielu paszach starterowych są obecne kawałki siana o długości dwóch i trzech cm. Wiem tato, że to nie są proste i łatwe rozwiązania. Ale cel jest jeden – podwoić masę urodzeniową cielęcia w 60 dniu. Mógłbyś wyjaśnić hodowcom dlaczego ten parametr – podwojenie masy urodzeniowej – jest tak istotny dla rozwoju cielęcia?
I
m szybciej cielę zbuduje żwacz, tym szybciej i lepiej będzie wykorzystywało pasze objętościowe.
Zbigniew: Poruszamy dzisiaj sprawy trudne, dotyczące programowania przyszłej wydajności. I jest to programowanie niepowtarzalne, ponieważ pierwsza godzina życia nigdy się już nie powtórzy. Nigdy już w życiu cieliczki nie skoryguje się ilości podanej pierwszej siary. Niepowtarzalne, bo nigdy już nie powtórzą się pierwsze dwa miesiące życia. Tempo wzrostu wydajności mlecznej w polskich stadach jest niższe niż wynikałoby to z tempa wzrostu potencjału genetycznego stad. Powodów tego jest zapewne wiele. Jednym z nich z pewnością jest odchów cieliczek remontowych. Wróćmy jednak do owych 60 dni. W tym okresie, najintensywniej w stosunku do całej masy cielęcia, rozwijają się płuca, serce, nerki i wątroba. Rozwój tych organów nie
zatrzymuje się oczywiście w 61 dniu życia, ale po tym okresie dynamika ich rozwoju spada istotnie. Organy te są odpowiedzialne za jakość oraz intensywność procesów metabolicznych pozwalających na wysoką wydajność. To pierwszy powód. Drugi powód to struktura chemiczna wymienia. Fakt, że narządu tego jeszcze nie widać gołym okiem wcale nie znaczy, że nic tam się nie dzieje. Programowanie potencjału wymienia już trwa. Ilości przyszłego mleka produkowanego przez dorosłą krowę jest związana z: QQ ilością tkanki gruczołowej w przeliczeniu na 100 kg masy ciała, QQ ilością parenchymalnego DNA, QQ ilością parenchymalnego RNA. Parenchymalne DNA określa ile będzie komórek mlekotwórczych w wymieniu. Parenchymalne RNA określa jak aktywne będą te komórki. Te właśnie czynniki najintensywniej budują się w pierwszych 60 dniach życia. Stąd tak silny nacisk na pierwsze dwa miesiące życia cieliczki. Michał : To co powiedziałeś należy często i głośno powtarzać. Powszechnie spotykam się z opinią, że jeśli cieliczka słabo rośnie w pierwszych dwóch – trzech miesiącach życia to później potrafi te straty odrobić. I to jest prawda. Tyle tylko, że nadrabia masę ciała. Natomiast ilości DNA i RNA w wymieniu już nie odrobi. Zbigniew: Dokładnie tak. W rozwoju, w pierwszych dwóch miesiącach życia, istotne jest to czego nie widać. Załóżmy teraz, że pierwsze dwa miesiące zakończyły się pomyślnie. Cieliczka podwoiła masę urodzeniową. Jak C.D. NA STR. 20
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
19
HODOWLA C.D. ZE STR. 18
Ty byś proponował hodowcom żywić cieliczki w dalszych miesiącach? Michał: Mam dwa priorytety. Pierwszym jest wypełnienie, „rozepchanie” jałówki, ponieważ ma jeść dużo. Bardzo dużo. Drugi priorytet to szybki wzrost ramy ciała. Inne rozwiązania są możliwe w dużych fermach, a inne na mniejszych, których jest zdecydowanie więcej. W dużych fermach jest możliwość grupowania jałówek wg wieku i przygotowanie dla każdej z nich osobnej dawki. Kiedy stado liczy 40 czy 60 krów, to trudno mówić o grupowaniu jałówek. Moja propozycja jest następująca: Cielęta do szóstego miesiąca życia mogą otrzymywać TMR od najlepszej grupy laktacyjnej – przy założeniu, że jest to TMR zawierający ok. 16% białka. Minusem tego rozwiązania jest możliwość wchodzenia zwierząt w nadmierną kondycję. Przy tym systemie żywienia młodzieży niezbędne jest obserwowanie przez hodowcę zmian BCSu zwierząt. Niestety, w późniejszym okresie życia, to rozwiązanie nie jest już wskazane ze względu na zbyt dużą gęstość energetyczną TMRów laktacyjnych. Jałówki w wieku od 6 do 18 miesięcy można żywić osobnym, jednym TMRem, jednak ze względu na dużą rozpiętość wiekową zwierząt nie da się go idealnie zaprojektować. Rozwiązaniem alternatywnym jest wolny dostęp do sianokiszonki i siana (bądź słomy) oraz dosypka z ręki mieszanki mineralnej i źródła białka (np. poekstrakcyjnej śruty rzepakowej). Największą zaletą tej propozycji jest w praktyce wyeliminowanie do zera ryzyka otłuszczenia zwierząt. Zbigniew: Z żywieniem jałówek w mniejszych stadach jest tak, że zawsze któreś jałówki mogą być zbyt dobrze lub za słabo żywione. Tego nie przeskoczysz. Kluczowe w odchowie młodzieży jest jednak kontrolowanie efektów żywienia. Myślę o ważeniu i mierzeniu wysokości jałówek. Mam świadomość, że namawianie hodowców do zakupu wagi dla zwierząt, by użyć jej kilkanaście razy w roku, nie jest najstosowniejszym pomysłem. Jednak w sklepach z zaopatrzeniem rolniczym można za kilkanaście złotych kupić miarę (taśmę) zootechniczną wyskalowaną na rasę HF. Zmierzenie obwodu jałówki tuż za łopatkami pozwala na odczytanie masy ciała z miarki. Wiarygodność tej metody jest bardzo wysoka dla jałówek po drugim miesiącu życia. Masę urodzeniową hodowca potrafi określić z dokładnością do 1-3 kg. Mając wagę urodzeniową oraz masę po drugim miesiącu życia można policzyć czy 20
||
Kluczowe w odchowie młodzieży jest jednak kontrolowanie efektów żywienia. Myślę o ważeniu i mierzeniu
wysokości jałówek. Mając wagę urodzeniową oraz masę po drugim miesiącu życia można policzyć
czy cieliczka podwoiła masę urodzeniową, czy nie. Te właśnie informacje powinny być przesłanką do ewentualnego korygowania sposobu odchowu cieliczek remontowych.
cieliczka podwoiła masę urodzeniową, czy nie. Te właśnie informacje powinny być przesłanką do ewentualnego korygowania sposobu odchowu cieliczek remontowych. Mierzenie i ważenie nie kosztuje nic. Żeby tylko chciało się chcieć. Michał: Powiedz, w którym miejscu mierzyć wysokość jałówek? Z bigniew : Wysokość zawsze określamy w krzyżu, czyli na przecięciu się linii kręgosłupa z linią łączącą guzy biodrowe. Bardzo praktyczną, czytelną i co ważne niedrogą miarę można kupić w „końskim” sklepie internetowym. To koszt niecałych dwustu złotych.
Zbigniew Lach
Michał: Jak często hodowca powinien dokonywać takich pomiarów? Zbigniew: W naszych wychowalniach jałówek czynimy to nie rzadziej niż co dwa miesiące. Regułą jest cykl comiesięczny. Tak też wszystkim zalecam robienie pomiarów. O klasie odchowu jałówek stanowi wiek pierwszego wycielenia, który jest pochodną wieku, w którym rozpoczynamy inseminację. Michał. Czyli kiedy? Zbigniew: Synu – jest to na tyle obszerny temat, że proponuję kontynuować go w następnej rozmowie. Michał: Masz rację. Teraz zapraszam na kawę, a za miesiąc spotkamy się ponownie.
QQ Michał L ach
Konsultacje z zakresu żywienia, rozrodu, genetyki i ekonomii.
Doradztwo żywieniowe, analiza pasz, bilansowanie dawek.
lachzbigniew62@gmail.com
tel. 607161682 mlach@agrofit.pl,
PODLASKIE AGRO
WETERYNARIA Zapalenia
płuc opasów
–
bronchopneumonia
Podróże szkodzą
Od kilku lat utrzymuje się tendencja, że niektóre gospodarstwa rolne rezygnują z produkcji mleka, a przechodzą na produkcję młodego bydła z przeznaczeniem na mięso. Zagrożeniem w takich hodowlach może być zapalenie płuc.
Coraz większe wymagania co do jakości mleka stawiane przez spółdzielnie mleczarskie sprawiają, że nie wszyscy producenci są w stanie je spełnić. Produkcja mleka to praca ciągła, przez całą dobę bez względu na pogodę, święta, czy chorobę. Wymaga ona poświęceń, więc ludzie starsi, ze względów zdrowotnych, z pracy tej rezygnują, a młodzi chcą mieć urlop, czas wolny, czy po prostu lżej pracować. Powyższa sytuacja sprawia, że są coraz więks ze z ap o trzebowania na cielęta opasowe z przeznaczeniem na rzeź. Na jc zę ś cie j je s t t ak , że partia cieląt to zbieranina zwierząt z różnych gospodarstw, gdzie jest odmienny stan epizootyczny, hodowlany, genetyczny. Zwierzęta zarażają się nawzajem w czasie transportu. Przewożone są na duże odległości i w różnych warunkach higienicznych. Po dotarciu na miejsce w ciągu kilku dni zaczynają się problemy zdrowotne. Powodują one duże straty ekonomiczne ze względu na długotrwałe leczenie. Pojawiają się sztuki charłacze i dochodzi do upadków. Zapalenia płuc, które wywołują różne czynniki, nazwalibyśmy ogólnie bronchopneumonią. Temu zapaleniu sprzyja transport, przemieszczenia zwierząt, stres, małe i słabo wentylowane klatki. Choroby wywołują wirusy (B.S.V, BVD), bakterie czy mykoplazmy. Czynniki te powodują uszkodzenie nabłonka oddechowego płuc i stanowią bramę wniknięcia dla czynników chorobotwórczych. Powstaje stan zapalny i nadprodukcja śluzu przez nabłonek oddechowy, co utrudnia oddychanie, wentylację, a jednocześnie jego zaleganie. Śluz to idealna pożywka dla rozwoju bakterii, czy wirusów. Cielę ciężko oddycha, przez co przyjmuje mniej pokarmu, a jego kondycja jest coraz słabsza. W śluzie, w późniejszym etapie, rozwijają się bakterie ropotwórcze (arcanobakterium), co objawia się białą wydzieliną z dróg oddechowych. Mogą rozwinąć się grzybice płuc (aspergilus), a nawet różne formy larwalne pasożytów (strongyloides), 22
gdy skończy się siara i karmienie mlekiem do wieku 7-10 dni. Cielę odsadzone w pierwszym lub drugim dniu życia jest pozbawione ciał odpornościowych, więc nie rokuje nadziei, że będzie dobrym materiałem hodowlanym. Pierwsze dni życia cielęcia to także stres, gdy łączy się je w różne grupy hodowlane, a te muszą ustalić między sobą hierarchię stada. Sprzyja temu też nadmierne zagęszczenie cieląt w grupach. Cielę prawidłowo żywione i odsadzane po dziesiatym dniu życia ma dużą odporność chorobotwórczą. Błędów popełnionych w tym okresie nie da się nadrobić żadną szczepionką, cz y ant ybiotykiem. Choroba pr zebiega w formie ostrej, podostrej i przewlekłej. Zależy to od odporności organizmu, jak również od ilości i zjadliwości bakterii, wirusów czy grzybów. Zazwyczaj rozwija się jako wirusowe zapalenie płuc. Temperatura zwierzęcia jest podwyższona, występuje kaszel i zmniejszone pobieranie pokarmu. Po poprawie warunków środowiskowych może dojść do samowyleczenia. Gdy dołączą się bakterie, czy grzyby dochodzi do zaostrzenia objawów chorobowych: temperatura do 41 st. C., apatia, przyspieszona akcja serca, brak apetytu, zapalenie spoRys. Podlaskie Agro jówek, wypływ śluzowo ropny z nosa, dusznokurzu. Cielęta zaczynają szybciej oddychać, ści, przyspieszone oddechy i silne ataki kaszlu. by wyrównać wewnętrzną temperaturę ciała Zwierzę stoi na szeroko rozstawionych nogach, i pobierają większą ilość zarażonego powie- z wyciągniętą do przodu szyją, by poprawić trza. Przeciągi zaś uszkadzają rzęski błony sobie wentylację płuc. Dochodzi do śródmiążśluzowej górnych dróg oddechowych, któ- szowego zapalenia płuc z zalegąjącą ropną re zabezpieczają przed wnikaniem bakterii wydzieliną, która doprowadza do zaburzeń do błony śluzowej. Przy okazji w gorącym wymiany gazowej. Wskutek niedotlenienia powietrzu jest więcej amoniaku, siarkowo- organizmu dochodzi do charłactwa, a później doru, które powodują skurcze oskrzeli, a tym śmierci zwierzęcia. samym ograniczają proces oczyszczania dróg oddechowych. W powietrzu znajdują się różne QQ Józef Wszeborowski, pyłki roślin, które również wnikają do dróg lekarz weterynarii oddechowych, powodując podrażnienia. Przychodnia dla zwierząt 16-061 Juchnowiec Dolny 98 Oprócz stresu transportowego ogromne tel. 85 71-96-100 znaczenie ma odsadzanie cieląt. Najlepszym 608-155-871 sposobem jest odsadzanie cieląt od matek, dlatego w początkowym momencie leczenia tych zwierząt tak ważne jest podanie leków wykrztuśnych, celem usunięcia zalegającej wydzieliny. Dlaczego latem tych chorób jest najwięcej? Wysoka temperatura i wilgotność powietrza doprowadzają do silnego zanieczyszczenia powietrza różnymi patogenami, które wnikają do tchawicy, oskrzeli i płuc. Patogeny te biorą się ze ściółki, ścian i zwykłego
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
23
UPRAWA
||
Każda odmiana została posiana w ośmiu rzędach na poletkach z glebą IV, V i VI klasy.
18
października pod
Łomżą
odbyły się pokazy plonowania kukurydzy
Magia genetyki
Prezentacja nowej genetyki kukurydzy ziarnowej i kiszonkowej, pokazy koszenia i ważenia plonu oraz podsumowanie całorocznego doświadczenia – to wszystko można było zobaczyć na polach pod Leopoldowem w gm. Miastkowo. Spotkanie zorganizowało przedsiębiorstwo hodowlano – nasienne KWS. W połowie października temperatury na Podlasiu wahały się od 14 do 18°C. W tym właśnie okresie, na polach Ewy i Rafała Kuczyńskich, zorganizowano prace polowe, które były zwieńczeniem całorocznego doświadczenia kukurydzianego. Nadzór nad całym procesem sprawował Stefan Wysocki, zajmujący się w firmie KWS promocją i wdrażaniem nowych odmian kukurydzy w terenie. Zanim jednak przejdziemy do doświadczeń polowych, przedstawmy bliżej gospodarzy imprezy. Otóż Ewa i Rafała Kuczyńscy prowadzą gospodarstwo o powierzchni 120 ha. Pan Rafał „na swoim” jest już od dziesięciu lat. Gdy zaczynał miał 30 ha. Obecnie gospodarze mają 80 ha własnych, a 40 ha dzierżawią. Na większości pól uprawiają zboża, do tego mają też kukurydzę i rzepak. – W tym roku na swoich polach zasiałem 30 ha kukurydzy, 25 ha rzepaku, natomiast zdecydowaną większość przeznaczyłem pod uprawę zbóż. Moim głównym zajęciem jest jednak produkcja trzody chlewnej. Jak zaczynałem, miałem 60 loch w cyklu zamkniętym i sprzedawałem ok. 1200-1300 sztuk rocznie. 24
Później miałem produkcję prosiaka. W tej chwili zredukowałem stado loch na rzecz cyklu zamkniętego. Obecnie posiadam 130 loch i sprzedaję trzy tys. tuczników rocznie.
S
ystem korzeniowy roślin w ostatnich latach często słabo się rozwija. Może to być właśnie efekt chorób grzybowych, spowodowanych monokulturą i uprawą uproszczoną.
Pan Rafał rok 2018 uważa jako kiepski pod względem upraw zbóż. Według jego kalkulacji jest to sezon słabszy o ponad 30% od poprzedniego. Natomiast plony kukurydzy ocenia bardzo dobrze – ok. 11-12 ton (mokrej) z gleb od IV do VI klasy. – Z firmą KWS współpracuję już od dziesięciu lat, czyli od momentu kiedy zacząłem siać kukurydzę na ziarno. Uważam, że jest
to dość dobra firma z bardzo porządną ofertą nasienną. Oprócz tego cenię fachową wiedzę ich przedstawicieli. Szczególnie w latach trudnych jest to wiedza bardzo przydatna – uważa Rafał Kuczyński. W swoich najbliższym planach gospodarze będą inwestować w grunty. W ostatnim czasie sfinalizowali zakup ponad 20 ha ziem, ale jak podkreślają to jeszcze nie koniec zakupów. – Większych problemów z ASF-em na szczęście nie mamy, bo nasz region pozostaje w strefie żółtej. Możemy więc naszą produkcję sprzedawać do każdego zakładu przetwórstwa mięsnego. Oczywiście zagrożenie istnieje, ale na ten moment problem pomoru bezpośrednio nas nie dotyka. Dzięki temu, oprócz zakupów ziemi, myślimy także poważnie o wybudowaniu kolejnych budynków inwentarskich na trzodę. Poznaliśmy gospodarzy, więc czas wrócić na pole, bo tutaj zaczynają się już pokazy. – Dzisiejszy zbiór kukurydzy pozwoli nam wyciągnąć wnioski na temat nowej genetyki C.D. NA STR. 26
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
25
UPRAWA C.D. ZE STR. 24
KWS. Pomoże też wybrać odmiany, które najlepiej sprawdzą się na Waszych polach – rozpoczął Stefan Wysocki, znany i ceniony w naszym regionie specjalista w dziedzinie kukurydzy. – W tym roku zbiór kukurydzy ziarnowej jest dużo wcześniejszy niż w ubiegłym sezonie. Średnio jest to różnica ok. trzech tygodni. Rok temu w połowie października zaczynaliśmy kosić kukurydzę na ziarno – obecnie zaś kończymy. Warunki pogodowe są również skrajnie odmienne. W tamtym sezonie było ciągle mokro, a kukurydzę na ziarno koszono nawet w grudniu. W 2018 r. na początku wegetacji wody było wystarczająco jeszcze z poprzedniego roku i z zimy, natomiast zabrakło jej w czerwcu. Do końca maja kukurydza rozwijała więc swój system korzeniowy, ale już na początku czerwca zatrzymała swoje fazy fizjologiczne. Roślina czekała aż będą opady, ale niestety w niektórych miejscach Polski opadów się nie doczekała. Na szczęście w naszym regionie opady w lipcu i sierpniu były, a to pozwoliło plantacjom kukurydzy zregenerować się. Rośliny miały wysokość ok. 1-2 m i zakwitły. To był koniec wzrostu, rozpoczęła się faza generatywna – najbardziej krytyczny okres w rozwoju roślin. Na większości terenów w lipcu i sierpniu, przy wysokich temperaturach, wystąpiły regularne opady. Plon ziarna w wielu przypadkach nie odbiegał od ubiegłego roku, ale plon masy był mniejszy. Natomiast udział kolb w kiszonce był z pewnością lepszy. Niewysokie rośliny wyprodukowały kolby na 10-12 ton suchego ziarna. Stefan Wysocki wyjaśnił także skąd się wzięła tegoroczna magia plonu. – Potrzebna w lipcu i sierpniu woda pomogła bardzo w plonach. Pod Goniądzem (pow. Mońki) w okresie tych dwóch miesięcy spadło ok. 280 l wody. Oczywiście wysokość plantacji nie jest taka imponująca, ale plony są bardzo przyzwoite i opłacalność tegorocznej kukurydzy jest dobra. Następnie omówiono poszczególne odmiany z nowej, ale także i starszej genetyki KWS. Każda z odmian, uczestnicząca w doświadczeniu, została posiana w ośmiu rzędach. W dolnej części pola były ziemie IV klasy, natomiast na tzw. górce (wg nazewnictwa gospodarza) była to klasa V. Wśród wielu prezentowanych odmian, największe zainteresowanie rolników zwróciły: Ambrosini, Kwintus, Keltikus,Silvinio, KWS Stefano, Vitalico, Walterinio KWS i Agro Polis. – Dlaczego warto inwestować w nową genetykę? – pytał retorycznie Stefan Wysocki. – Oczywiście po to, by zwiększyć plonowanie i jednocześnie łatwiej poradzić sobie 26
||
Rafał Kuczyński to właściciel 120 ha gospodarstwa w Leopoldowie w gm. Miastkowo.
z niekorzystnymi warunkami pogodowymi. W nowej genetyce jest też dużo genów z dużą tolerancją na patogeny grzybowe pędów, czyli fuzariozy. Do tego dochodzi większa odporność na choroby grzybowe korzeni. Warto pamiętać, że ryzosfera, czyli część podziemna potrzebuje tlenu, wody i odpowiednich warunków do dobrego rozwoju. – System korzeniowy roślin w ostatnich latach może słabo się rozwijać. Może to być właśnie efekt chorób grzybowych, spowodowanych monokulturą i uprawą uproszczoną. Nowa genetyka, którą wprowadziła firma KWS, jest zdecydowanie bardziej odporna na te zagrożenia. To jest właśnie magia tej genetyki. Przykładem może być każda starsza odmiana, która jeszcze kilka lat temu plonowała od 12 do 14 ton suchego ziarna. Obecnie, ze względu na choroby grzybowe, będzie to sporo mniejszy wynik. Natomiast kukurydza z nowej genetyki ma podobny potencjał, ale jej odporność na patogeny sprawia, że ich plon jest wyższy – wyjaśnia specjalista KWS. Jednym z uczestników spotkania był Artur Grzybiński z Dłużniewa k. Łomży, producent trzody chlewnej.
– Na naszym gospodarstwie uprawiam ok. 180 ha pola – w tym 50 ha kukurydzy, 50 ha rzepaku, reszta to zboża. Obecny sezon pod względem kukurydzy oceniam bardzo dobrze. Z odmian firmy KWS bardzo wysoko cenię Ambrosini, która zawsze plonuje bardzo przyzwoicie. Z nowościami jeszcze nie miałem dużego kontaktu, ale bardzo jestem ciekaw wyników najnowszej genetyki KWS. Myślę, że już w następnym roku będzie można fachowo ocenić jej wyniki. Pan Artur, pomimo trudnego czasu dla producentów trzody, planuje się rozbudowywać i zwiększać produkcję. – Dla nas nie ma innej opcji. Musimy przeczekać ten okres. Szukamy oszczędności poprzez inwestycje w nowe technologie i także właśnie w najbardziej wydajne odmiany kukurydzy. Podczas doświadczeń polowych spotkaliśmy również Dariusza Minakowskiego, wicerektora Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży – specjalistę z zakresu żywienia zwierząt i gospodarki paszowej, który w kilku zdaniach podsumował kończący się sezon uprawy kukurydzy. C.D. NA STR. 28
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Silny układ
odpornościowy zdrowe krowy KULMIN® Toco forte 100 BERGOPHOR®
Wesołych Świat Bożego Narodzenia, zdrowia, szczęścia i powodzenia w Nowym Roku 2019 życzy Firma Bergophor.
1811
0605013
kompleksowa ochrona komórek
Mieszanka paszowa uzupełniająca dla krów mlecznych • zawiera naturalne polifenole • przeprowadzone doświadczenia wskazują, że dodatek KULMIN® Toco Forte 100 skutecznie obniża poziom komórek somatycznych w mleku • zmniejsza obciążenie przemiany metabolicznej i stres oksydacyjny, w szczególności w okresie okołoporodowym • zwiększa wydajność mleka zwłaszcza w pierwszych 100 dniach laktacji • przetestowany naukowo
PODLASKIE AGRO
Bergophor Futtermittelfabrik Dr. Berger GmbH & Co. KG
95326 Kulmbach · Tel. +49 9221 806-0 www.bergophor.pl michal.suchy@bergophor.pl · Tel +48 602 28 49 27 slawomir.jaksim@bergophor.pl · Tel. +48 510 06 44 01
27
UPRAWA C.D. ZE STR. 26
– Kukurydza stanowi jedną z najważniejszych roślin pastewnych w naszym kraju, szczególnie na Podlasiu. Z powodu tegorocznej suszy, w wielu regionach naszego kraju, uzyskiwany plon kukurydzy na kiszonkę lub ziarno był niższy. Przyspieszenie terminu zbioru kukurydzy (koniec sierpnia i początek września), pomimo że powodowało obniżenie plonu zielonej biomasy, umożliwiało uzyskanie nieprzesuszonego nadmiernie surowca do produkcji kiszonki, chociaż plon i wartość energetyczna takiej paszy ulegały redukcji. Należy równocześnie nadmienić, że na lepszych i bardziej zwięzłych glebach, przy przestrzeganiu optymalnego, a nawet nieco wcześniejszego terminu siewu oraz wymaganych zabiegów agrotechnicznych, w tym zastosowania nawożenia organicznego i zimowej orki, można było uzyskać w pełni satysfakcjonujący plon biomasy roślin lub ziarna. Podczas podsumowania plonów Stefan Wysocki omówił wyniki każdej z odmian. W tym roku na polach w gm. Miastkowo prym wiodły trzy odmiany: Agro Polis (plon ziarna mokrego 18,2 t/ha, suchego 15,6 t/ha, wilgotność 26,3%), Walterinio KWS (plon ziarna mokrego 16,8 t/ha, suchego 14,4 t/ha, wilgotność 26,1%) oraz Keltikus (plon ziarna mokrego 15,3 t/ha, suchego 13,8 t/ha, wilgotność 22,5%). Najsuchsza była odmiana Kwintus – przy wilgotności 18,8% zebrano 12,8 t/ha ziarna,
w przeliczeniu na sucho było to 12,1 t/ha. Podczas zadawania pytań poprosiliśmy jeszcze specjalistę z firmy KWS o podpowiedzenie podlaskim rolnikom w jaki sposób powinni przygotować pola do wiosennych siewów kukurydzy. – W tym roku jesteśmy już po żniwach. Połowa października to idealny czas na to, aby zrobić uprawki pożniwne po kukurydzy. Warto ten czas dobrze wykorzystać. Wiadomo przecież, że ziemia potrzebu– Stefano to odmiana z nowej genetyki, która nadaje się nie tylko na ziarno. je próchnicy. Do tego są potrzebne mikroW tym roku zbierałem ją na kilkunastu poletkach i za każdym razem bardzo o r ga ni z my, k tó r e dobrze sypała. Muszę powiedzieć, że Stefano bardzo mi się podoba, nie rozłożą resztki potylko dlatego, że to mój imiennik (śmiech), ale także dlatego, że jest wysoka żniwne. Z tego poi bardzo dobrze znosi patogeny grzybowe – mówił Stefan Wysocki z firmy KWS. wodu bezpośrednio po zbiorze kukurydzy nie powinno robić zostawia 10 cm łodygi i to właśnie one mogą się orki, która sprawia, że resztki pożniwne być osłoną dla larw omacnicy. Sam agregat lądują głęboko pod ziemią i są trudno roz- talerzowy może sobie z tym nie poradzić, kładane. Zamiast orki doradzam dobrze roz- dlatego dobrze jest zastosować mulczer. Dodrobnić ściernisko. Przystawka do kukurydzy piero później używamy talerzówki. W ten sposób typowo mechanicznie można rozprawić się z omacnicą. Zostaje nam już tylko ostatni zabieg agrotechniczny – późna orka jesienna. Gnojowicę można zastosować przed talerzowaniem. Jednak gdy gleba wymaga wapnowania, warto rozsypać wapno przed talerzowaniem, a po kilku tygodniach nawozy organiczne zastosować pod orkę – podkreśla Stefan Wysocki Po doświadczeniach polowych wszyscy udali się na obiad do pobliskiej świetlicy we wsi Chojny-Naruszczki. Tam, korzystając ze wspaArtur Grzybiński niałej pogody, można było spróbować miejscowych specjałów oraz wymienić się swoiz Dłużniewa k. Łomży mi spostrzeżeniami na temat tegorocznych przyjechał na pokazy plonów. poznać bliżej najnowszą
||
||
genetykę KWS.
28
Tekst i Fot. Szymon Martysz
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
29
UPRAWA Wywiad z prof.
dr hab .
Józefem Adamczykiem,
kierownikiem działu hodowli kukurydzy w firmie
Hodowla Roślin Smolice
Dobra kondycja polskiej hodowli kukurydzy
||
Profesor Józef Adamczyk w szkółce HR Smolice w Meksyku.
HR Smolice to słynna na cały świat polska marka zajmująca się hodowlą twórczą i zachowywaniem odmian roślin rolniczych oraz reprodukcją i sprzedażą materiału siewnego. Z tego powodu jest to idealny partner do rozmów na temat polskiej kukurydzy. Podlaskie Agro: W ostatnich latach regularnie przybywa w krajowym rejestrze odmian kukurydzy spod znaku HR Smolice, a lata 2015-2017 były wręcz rekordowe pod tym względem…
Józef Adamczyk: Tak, to prawda. W tych latach Hodowla Roślin Smolice zarejestrowała najwięcej nowych odmian spośród wszystkich firm ubiegających się o rejestrację odmian kukurydzy w Polsce. Są to efekty istotnych zmian, które zaszły u nas w hodowli. Można rzec, że teraz nasza krajowa hodowla dotrzymuje kroku zagranicznym hodowlom, a wyniki rejestrowe poszczególnych odmian są na równi z plonem odmian innych firm, a w niektórych przypadkach nawet je przewyższają. P.A: Ciekawi jesteśmy tych zmian, które miały wpływ na efekty hodowlane… J.A.: Nie było innego wyjścia. Chcąc rejestrować wciąż nowe odmiany i nie zostać w tyle za innymi hodowlami musieliśmy je wdrożyć. Odmiany wzorcowe z każdym rokiem były bardziej wymagające, a żeby kandydat do rejestracji kwalifikował się do wpisu na krajową listę musi przebić w plonowaniu odmiany wzorcowe.
||
Ta roślina obrazuje kierunki hodowli odmian w HR Smolice: długo utrzymująca się zieloność liści gwarantująca długie pobieranie składników pokarmowych, podwyższająca strawność w uprawie na kiszonkę, a w uprawie ziarnowej wyższy plon suchego. Szybko dojrzewająca kolba pozwala zbierać bardziej suche ziarno.
30
Cały czas optymalizujemy technikę podwojonych haploidów, by zwiększyć efektywność otrzymywania nowych linii nie tylko w kukurydzy, ale także w życie i pszenicy. Co więcej, jest to metoda znacznie tańsza od klasycznej metody hodowli. Wróćmy jednak do wspomnianych zmian. Po pierwsze, została wdrożona jedna z najnowocześniejszych obecnie metod hodowli – wytwarzania linii techniką podwojonych haploidów (linie DH), która wypiera w wielu programach hodowlanych metody klasyczne. Metody otrzymywania linii DH pozwalają na skrócenie procesu hodowlanego. Obecnie, przy zastosowaniu techniki podwojonych haploidów, wyprowadzenie czystej linii trwa rok, a w tradycyjnej hodowli zajmuje to ok. sześciu lat. Cały czas optymalizujemy tę metodykę by zwiększyć efektywność otrzymywania nowych linii nie tylko w kukurydzy, ale także w życie i pszenicy. Co więcej, jest to metoda znacznie tańsza od klasycznej metody hodowli. Po drugie, współpracujemy z ośrodkami naukowo-hodowlanymi praktycznie z całego świata. Kukurydza stała się pierwszą, można powiedzieć modelową rośliną, na której w sposób praktyczny wykorzystano genetyczne PODLASKIE AGRO
UPRAWA
||
Szkółka w RPA – styczeń 2018. Z lewej strony dr Janusz Rogacki z HR Smolice.
zjawisko heterozji, czyli bujności pierwszego pokolenia mieszańca (tego wysianego u rolnika) uzyskanego po skrzyżowaniu maksymalnie oddalonych od siebie genetycznie form rodzicielskich. Dlatego, by odnaleźć odległe źródło genetyczne dla nowych linii, wymieniamy materiały z innymi hodowlami (odległość genetyczna ≠ odległość na globie). Kolejna rzecz to skracanie o połowę cyklu hodowlanego odmian. Już od ok. 15 lat, każdego roku, prowadzimy szkółki zimowe w Meksyku i Chile czyli tam, gdzie największe firmy hodowlane również prowadzą swoje szkółki. My dodatkowo od 2017 r. działamy także w RPA. Dzięki szkółkom zimowym uzyskujemy dwa pokolenia materiałów hodowlanych w roku, a wyhodowanie nowej odmiany zajmuje nam pięć – sześć lat, a nie jak to było
Najbardziej raduje fakt powracających rolników, którzy po serii prób i testów porównawczych u siebie na polach ponownie decydują się na odmiany rodzimej hodowli. jeszcze do niedawna – dwanaście lat i więcej. Dzięki temu „wytrzymujemy” konkurencję zagranicznych firm i niezmiennie od wielu lat utrzymujemy pozycję krajowego lidera w ilości sprzedanych nasion kukurydzy. P.A.: Wspomniał Pan, że metoda podwojonych haploidów wypiera klasyczne metody hodowli. Czy to oznacza, że nie będzie już trzeba chodzić w pole na obserwacje? PODLASKIE AGRO
J.A.: Obserwacje polowe to podstawa. W tym kontekście zawsze cytuję moim młodszym kolegom fragment listu jednego z amerykańskich prekursorów w hodowli kukurydzy: „Jak wiesz, ja zawsze interesowałem się materiałem genetycznym najwyższej jakości bardziej niż metodami jako takimi. Nic nie zastąpi człowieka, który może obserwować i żyć tak blisko swojego materiału, że jest w stanie rozpoznać na pierwszy rzut oka co jest w nim dobre”. I my jako zespół hodowców cały czas to kultywujemy. Spędzamy na obserwacjach maksymalnie dużo czasu. Organizujemy poletka doświadczalne w różnych rejonach Polski, na różnych stanowiskach. Można rzec, że rozkładamy odmiany na czynniki pierwsze po to, by zebrać o nich maksimum danych, jak zachowują się w różnych warunkach klimatu Polski, w różnych temperaturach, na różnych stanowiskach, w optymalnych oraz skrajnych warunkach (najwyższy plon wyselekcjonowanych odmian jest tutaj oczywisty). Tylko obserwacje polowe pozwalają wybrać odmiany najdłużej zachowujące zieloność liści oraz te, którym dobrze rozbudowany system korzeniowy pozwala na wydajniejszą absorpcję wody, lepiej znosić okresowe jej niedobory czy przetrwać największe wichury. Jesteśmy dalecy od te-
go, by przypisywać zalety poszczególnych odmian do specjalnie nazwanych grup, jak to się coraz częściej zdarza w innych firmach hodowlanych. Cel takiego działania jest stricte marketingowy, by móc nasiona tych odmian sprzedawać drożej, a przecież biologia kukurydzy jest jednakowa w każdej hodowli. C.D. NA STR. 32
||
Takie rzeczy można zobaczyć na obserwacjach polowych – odmiana Podlasiak (z prawej strony) po wichurze. W sąsiedztwie odmiany innej hodowli w stacji PDO.
31
UPRAWA
||
Od ubiegłego roku HR Smolice ma także szkółkę zimową w Republice Południowej Afryki.
C.D. ZE STR. 31
P.A.: W takim razie od kiedy te zmiany zaczęły przynosić efekty? J.A.: Przyjmujemy, że ta zupełnie nowa genetyka zawitała do nas w 2013 r. Wtedy do rejestru wszedł Rosomak – pierwsza odmiana uzyskana metodą podwojonych haploidów, która w chwili obecnej wiedzie prym w produkcji nasiennej krajowych odmian kukurydzy. W 2018 i 2017 r. tej odmiany było najwięcej w produkcji nasiennej w Polsce (w 2016 plasowała się jeszcze na drugim miejscu). P.A.: Wspomniał Pan też, że HR Smolice od wielu lat utrzymuje pozycję krajowego lidera pod względem ilości sprzedanych nasion kukurydzy. Przy tak silnej konkurencji nie jest to z pewnością łatwe, ale Wam się to jakoś udaje? J.A.: Myślę, że duży wpływ ma to fakt, że od dawna jesteśmy wierni zasadzie „wysoka jakość w umiarkowanej cenie”. Jeśli chodzi o poprawę jakości, to jest to proces permanentny. Niedawno została uruchomiona kolejna suszarnia do nasion, która daje nam większą przepustowość w suszeniu, dzięki czemu nasiona możemy zebrać dużo wcześniej, uciekając tym samym przed różnego rodzaju patogenami. W planach jest już poszerzenie parku maszynowego do ogławiania wiech. Tu nie ma kompromisów. Z chętnymi do ręcznej 32
pracy z roku na rok robi się coraz gorzej, a żeby zachować czystość genetyczną trzeba to zrobić na czas. Zmusza nas do tego też stale powiększający się areał zasiewów kukurydzy, ale w tym przypadku to należałoby wręcz życzyć sobie takich problemów. Bardzo nas to cieszy, tym bardziej że konkurencja zagraniczna jest bardzo mocna. Najbardziej jednak raduje fakt powracających rolników, którzy po serii prób i testów porównawczych u siebie na polach ponownie decydują się na odmiany rodzimej hodowli, przy czym dzieje się to bez sprzedaży premiowanej czy gratisów, których koszt jest skalkulowany w cenie nasion. Niech rolnik sam zdecyduje, jak spożytkuje swoje zyski. Dodam, że w coraz większym stopniu zauważają to zagraniczne firmy dystrybucyjne, ponieważ sprzedaż polskich odmian poza granicami kraju ciągle się rozwija, szczególnie w kontekście nowej genetyki odmian. Coraz
Od przyszłego sezonu już druga z naszych odmian będzie sprzedawana w wyłącznej ofercie zagranicznej firmy hodowlanej pod ich własną marką. Które to odmiany to już pozostanie tajemnicą handlową. Uważam, że to bardzo mocny argument, który uwiarygadnia wartość nowej genetyki w polskich odmianach kukurydzy.
częściej zagraniczne firmy hodowlane organizują u siebie własną produkcję naszych odmian. Obecnie od 10% do 15% wszystkich plantacji nasiennych odmian z HR Smolice jest zlokalizowanych za granicą z przeznaczeniem na tamtejsze rynki. Ciekawostką jest, że w tym roku nasza najwcześniejsza odmiana Wilga po raz pierwszy została wysiana w Finlandii. Ponadto, od przyszłego sezonu już druga z naszych odmian będzie sprzedawana w wyłącznej ofercie zagranicznej firmy hodowlanej pod ich własną marką. Które to odmiany to już pozostanie tajemnicą handlową. Uważam, że to bardzo mocny argument, który uwiarygadnia wartość nowej genetyki w polskich odmianach kukurydzy. P.A.: Reasumując, polska hodowla kukurydzy cały czas się rozwija… J.A.: Tak uważam. Jest wręcz odwrotna sytuacja do czarnego scenariusza sceptyków, którzy przepowiadali rychły koniec krajowej hodowli kukurydzy po akcesji Polski do UE. Mimo znaczącego wzrostu areału uprawy kukurydzy (od 2012 r. powyżej 1 mln ha), udział polskiej hodowli w krajowym rynku nasiennym nie obniżył się, a na konkurencję zewnętrzną odpowiedziano rejestracją polskich odmian za granicą – łącznie 25 odmian w ośmiu krajach. Wysoki i stabilny udział polskich odmian w rynku nasiennym kukurydzy należy postrzegać nie tylko w kontekście bezpiePODLASKIE AGRO
UPRAWA
P.A.: Na koniec poproszę jeszcze o rekomendację odmian. Przebieg pogody w ostatnich latach był naprawdę różny. J.A.: Na początku oczywiście należy odpowiedzieć sobie na pytanie o kierunek użytkowania: ziarno czy kiszonka i dopiero pośród odmian przeznaczonych do tego kierunku, kontynuować poszukiwania. Kolejnym krokiem jest ustalenie wczesności. Jak dotąd, uwzględniając pogodę w ostatnich latach, w naszym klimacie zdecydowanie lepiej wypadają odmiany wcześniejsze o ziarnie flint lub flint x dent niż późne denty. Linie dent wnoszą do mieszańców potencjał plonowania, lecz są z reguły późniejsze. Linie flint uwcześniają odmiany mieszańcowe i wnoszą do nich cechę tzw. wczesnego wigoru, czyli zdolność rozwoju w mniej korzystnych warunkach termicznych w okresie wiosennym. Uprawa czystych dentów w Polsce jest obarczona dużym ryzykiem. Są to odmiany przeznaczone do uprawy w warunkach bardziej korzystnych pod względem termicznym,
||
Rosomak to pierwsza odmiana uzyskana metodą podwojonych haploidów. W chwili obecnej wiedzie ona prym w produkcji nasiennej krajowych odmian kukurydzy. W 2018 i 2017 r. tej odmiany było najwięcej w produkcji nasiennej w Polsce.
PODLASKIE AGRO
Wysoki i stabilny udział polskich odmian w rynku nasiennym kukurydzy należy postrzegać nie tylko w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego kraju, ale również w wymiarze ekonomicznym, jako dający znaczące oszczędności polskim rolnikom dzięki możliwości zakupu dobrej jakości, ale wyraźnie tańszych nasion. w krajach Europy Południowej. Dobierając odmianę warto zwrócić uwagę, czy odmiana jest typu pojedynczego (ang. single cross – SC) czy trójliniowego (ang. three way cross – TC). Zaletą mieszańców pojedynczych jest większe wyrównanie morfologiczne roślin. Mieszańce trójliniowe są lepiej dostosowane do gorszych warunków uprawy. Produkcja nasion mieszańców pojedynczych jest mniej wydajna i trudniejsza, dlatego ceny nasion są na ogół wyższe niż mieszańców trójliniowych. Dlaczego tak? W amerykańskim pasie uprawy kukurydzy (ang. US Corn Belt) są uprawiane odmiany o liczbie FAO 400 – 700 i z tak późnych materiałów można wyhodować wysokoplenne linie wsobne (rodzicielskie). Jest to zdecydowanie trudniejsze, o ile w ogóle możliwe w przypadku materiałów wczesnych, odpowiednich do uprawy w naszej strefie klimatycznej. W tym wypadku optymalnym rozwiązaniem, tak dla rolników jak i dla pro-
ducentów nasion, okazało się wprowadzenie do praktyki rolniczej odmian mieszańcowych trójliniowych. Widać to także po ilości odmian trójliniowych w ofertach europejskich firm hodowlanych. Rolnicy dostali wysokoplenne odmiany, bardzo dobrze dostosowane do konkretnych warunków glebowo – klimatycznych, a producenci nasion mogli je wyprodukować po relatywnie niskich kosztach. Wyniki wieloletnich, ścisłych doświadczeń rejestrowych i porejestrowych wskazują, że wśród najwyżej plonujących odmian są zarówno mieszańce pojedyncze jak i trójliniowe. Odmiany mieszańcowe pojedyncze wykazują pewną przewagę marketingową, wynikającą z idealnego wyrównania łanu roślin. Ale i ta cecha została wyraźnie poprawiona w odmianach trójliniowych nowej generacji, gdzie formą mateczną jest mieszaniec pojedynczy utworzony z dwóch blisko ze sobą spokrewnionych linii. W produkcji nasiennej tego typu odmian uzyskuje się wyraźnie wyższy plon nasion, a w pokoleniu użytkowym F1 bardzo dobre wyrównanie roślin. P.A.: Bardzo dziękujemy za merytoryczną, a przede wszystkim ciekawą rozmowę. J.A.: – Ja również dziękuję. Korzystając z okazji chciałbym zachęcić do wypróbowania zupełnie nowej genetyki polskich odmian kukurydzy, bo „cudze chwalimy, swego nie znamy”.
artykuł reklamowy
czeństwa żywnościowego kraju, ale również w wymiarze ekonomicznym, jako dający znaczące oszczędności polskim rolnikom dzięki możliwości zakupu dobrej jakości, ale wyraźnie tańszych nasion. Ważne jest również to, że corocznie są wprowadzane na rynek nowe odmiany o poprawionych parametrach ilościowych i jakościowych.
33
Jakie
Fot. Caussade
UPRAWA odmiany warto posiać w 2019 r.
Kolby
przyszłości
Czy wybraliście już materiał siewny na nadchodzący sezon? Jeżeli nie, to polecamy zapoznać się z ofertą najbardziej cenionych w naszym regionie producentów nasion. Caussade
Hodowla Roślin Smolice
Baobi CS – to najnowsza odmiana kiszonkowa o FAO 250-260 i z ziarnem typu flint-dent. Nazwa odmiany nieprzypadkowo nawiązuje do afrykańskiego baobabu symbolizującego wielkość i siłę. Najwyżej plonująca odmiana w badaniach COBORU w 2018 r. pod względem plonu suchej masy w grupie średnio późnej (108% wz.). Również pozostałe parametry – plon ogólny świeżej masy -105% wzorca i zawartość suchej masy w plonie ogólnym – 102% wz. stawiają odmianę w ścisłej czołówce najlepszych odmian kiszonkowych. Polecana do uprawy na wszystkich typach gleb. Stromboli CS – to wysokoproduktywna odmiana o późniejszej porze dojrzewania (FAO 260), przeznaczona do uprawy na jakościową kiszonkę i biogaz. Wysokie uzyski świeżej i suchej masy z ha, w połączeniu z dobrą jakością kiszonki, predysponują odmianę do żywienia bydła opasowego i mlecznego. Potwierdzeniem wartości odmiany są realne wzrosty wydajności mleka w doświadczeniach gospodarstw z Podlasia. Stromboli CS jest odmianą o silnej budowie, bogato ulistnioną, z mocnym efektem stay green. Praktycznie w każdych warunkach środowiska odmiana wyróżnia się wyjątkowo intensywnym wzrostem.
wyniki w zawartości skrobi, białka i włókna. W stacjach doświadczalnych COBORU na terenie województwa podlaskiego wyni- KWS ki Fortop to: Marianowo – plon ogólny suchej świeżej masy 614 dt/ha (113,3% wzorca – 1. miejsce); plon ogólny suchej masy 219,1 dt/ha (107,2% wzorca – 2. miejsce); Łyski – plon ogólny suchej świeżej masy 601 dt/ha (116,2% wzorca – 1. miejsce); plon ogólny suchej masy 207,3 dt/ha (109,9% wzorca – 1. miejsce); Krzyżewo – plon ogólny suchej świeżej masy 668 dt/ha (104,0% wzorca); plon ogólny suchej masy 205,6 dt/ha (102,1% wzorca). Figaro – odmiana o ziarnie flint-dent Tonacja – to trójliniowa odmiana z grupy i FAO 240/250. W 2017 r. plon suchego ziarna wczesnej o FAO 220-230. Ze względu na jej wyniósł 127,8 dt/ha (3. miejsce w PDO), a niska wczesność z powodzeniem można uprawiać ją w III rejonie uprawy kukurydzy, w którym C.D. NA STR. 36
34
For top – nowa odmiana trójliniowa o FAO 230 i ziarnie typu semi flint. Kukurydza rekomendowana jest do uprawy na wysokoenergetyczną kiszonkę. Jej zalety to wczesne kwitnienie i krótki okres wegetacyjny. W I roku doświadczeń rejestrowych (bardzo suchy 2015 r.) odmiana pokazała, że znosi okresowe niedobory, uzyskując najwyższy plon suchej masy ogółem pośród wszystkich badanych odmian, niemalże we wszystkich stacjach doświadczalnych. Fortop daje dużo dobrej jakości kiszonki z całych roślin o strawności 73%. W badaniach surowca kiszonkarskiego odmiana uzyskała dobre
znajduje się Podlasie. Odmiana o typie ziarna semi flint, bardzo dobrym wzroście początkowym i dość dobrej tolerancji na suszę. Jej zaletą jest uniwersalność w użytkowaniu. Tonacja posiada bardzo dobrą strawność całych roślin w uprawie na kiszonkę oraz cechę „dry down”, dzięki której odmiana oddaje szybciej wodę w polu. Umożliwia to zbiór ziarna o niższej wilgotności, co oznacza, że rolnik może sporo zaoszczędzić na kosztach suszenia ziarna. Tonacja stabilnie zaplonowała w doświadczeniach rejestrowych, uzyskując wynik 111,5 dt/ha (101% wzorca). Stabilność plonowania potwierdziła w doświadczeniach PDOiR w 2014 r., uzyskując wyższy plon, tj. 113,8 dt/ha. Rosomak – odmiana pojedyncza o FAO 250260 i ziarnie flint-dent. Jest to flagowa odmiana z grupy średniopóźnej polecana na wysokoenergetyczną kiszonkę z całych roślin, a także w kierunku ziarnowym. W bardzo silnej konkurencji ze strony odmian zagranicznych w grupie średniopóźnej zajęła 2. miejsce w doświadczeniach porejestrowych (PDOiR 2013 r.). Zarejestrowana także w Rosji i na Ukrainie, bardzo dobrze przyjęta przez rolników w wielu krajach UE.
PODLASKIE AGRO
UPRAWA C.D. ZE STR. 34
wilgotność ziarna podczas zbioru (28,8%) pozwoliła uzyskać najwyższy dochód brutto wśród wszystkich odmian. W doświadczeniach PDO w 2018 r. plon suchego ziarna wyniósł 120,6 dt/ha (19,9% wilgotności). W PDO 2017 na kiszonkę plon SM całych roślin wyniósł 210,7 dt/ha, a plon kolb – 114,8 dt/ha. Odmiana plonuje regularnie wysoko w różnych warunkach. Polecana na ziarno i kiszonkę we wszystkich regionach uprawy kukurydzy na wszystkie gleby. Agro Polis – odmiana o ziarnie flint-dent i FAO 230/240. W doświadczeniach PDO w 2017 r. plon ogólny suchej masy wyniósł 198 dt/ha, a w suchym roku 2018 – 190,4 dt/ha. Plon suchego ziarna – 126,2 dt/ ha (PDO 2017) i 121,2 dt/ha (PDO 2018). Doskonała strawność całych roślin dzięki silnemu efektowi stay green. Rośliny wysokie i bogato ulistnione, bardzo zdrowe. Polecane na średnie gleby do uprawy na kiszonkę i ziarno w całej Polsce. Walterinio – odmiana o ziarnie flint-dent i FAO – K260/Z260. W badaniach PDO w 2017 r. plon ogólny suchej masy wyniósł 213,8 dt/ ha, a plon suchego ziarna 128,8 dt/ha. Wybitnie wysokie plony ogólne i kolb od kilku
36
lat w Polsce, najwyższa koncentracja energii. Udział kolb w plonie ogólnym 55-57% i wydłużony efekt stay green. Potężne i bogato ulistnione rośliny, z długimi kolbami. Do uprawy na kiszonkę na wszystkich glebach w całej Polsce.
w rejonach trudnych klimatycznie do uprawy kukurydzy. Chicago – to odmiana o FAO 250 i uniwersalnym kierunku użytkowania. Posiada wysokie rośliny o znakomitej odporności na wyleganie, z dobrą tolerancją na choroby i mocnym efektem stay green. Cechy te z pewnością Saatbau ułatwiają uzyskanie zielonki o wysokiej jakości, z odpowiednią zawartością suchej masy. Bardzo wysoki udział kolb oraz wyjątkowe wyniki plonowania na ziarno potwierdzają możliwość wykorzystania tej odmiany również na ziarno. Garrido – to odmiana o FAO 240, która łączy wysoki plon zielonki z doskonałymi parametrami żywieniowymi. Wysokie i mocno ulistnione rośliny zapewniają znakomitą produktywność, zachowując bardzo dobrą toleBrigado – to odmiana o FAO 250, która rancję na wyleganie. Bardzo duży udział kolb ma przede wszystkim najlepszy wynik plo- w zakiszanej masie, wysoka zawartość skrobi nu suchej masy (ok. 22 t/ha) wśród wszyst- w ziarnie oraz dobra strawność włókna (przy kich odmian badanych w procesie rejestracji zachowaniu optymalnej zawartości suchej na kiszonkę COBORU w latach 2016-2017. Jej masy 35%) gwarantują wysoką energetyczność wybitny potencjał plonotwórczy potwierdziły paszy. Kolba typu flex pozwala na dostosobadania w 2018 r. Mocny wigor początkowy wanie normy wysiewu do warunków glebosprawia, że odmiana szybko rusza wiosną wych oraz uprawę odmiany na glebach lżeji buduje rekordowo wysokie rośliny z dobrym szych i bardziej przepuszczalnych. Korzystna udziałem kolb i bardzo dobrą odpornością struktura kolby, o cienkiej osadce i wysokim na wyleganie. Wyjątkowa tolerancja na chło- udziale ziarna, umożliwia uprawę na ziarno. dy umożliwia wykorzystanie Brigado także Zebrał Szymon Martysz, fot. Archiwum firm
PODLASKIE AGRO
UPRAWA Dostępność
składników pokarmowych podczas suszy
Nie ma, nie ma wody na... plantacji
Na wielu polach w sezonie 2018 kukurydza mocno ucierpiała z powodu suszy i upałów. Często susza była tak silna, że nic nie można było zrobić, aby wspomóc jej wzrost. Były też pola, gdzie większa pojemność wodna i podsiąk kapilarny uchronił kukurydzę przed zaschnięciem. Jednak i tam plony były znacznie niższe niż w poprzednich latach. Warto więc przypomnieć jakie wymagania wodne ma królowa pasz.
Kukurydza ma bardostępności w czasie dzo niski współczynnik składników pokarmotranspiracji, czyli pawych z nawozu mineralrowania wody z nadnego. Skupię się jednak na przypadkach suszy ziemnych części roślin. w górnych warstwach Jednak dla uzyskania gleby, o których wiemy, wysokich plonów suże na pewno występuje chej masy i ziarna wyu nich niedosyt wody, maga znacznych ilości a nawozy są w postaci wody na wszystkich stałej lub tak silnie stęet apach jej f izjologicznego rozwoju. Pożonej, że korzenie roślin ich nie pobiorą. Podobdobnie jak inne rośliny ma stadia krytyczne, na sytuacja ma miejsce, w k tór ych brak odgdy podzielimy w supowiedniej wilgotnochym roku dawkę azości gleby w znacznym tu i jej część zostaje stopniu obniża plony. wysiana na suchą gleW przypadku braku bę, a potem nie pada wody występują stradeszcz. Przypominam, że naty plonu, które zależą głównie od fazy rozwowozy azotowe dość łajowej kukurydzy. t wo rozpuszc zą się Susza glebowa wiosna powierzchni gleby nawet pod wpływem ną i latem 2018 sprawirosy, ale jeśli nie przeła, że w lipcu znajdowaPołowa lipca, gleba po opadach deszczu a w glebie widoczne granule nawozu startowego. liśmy nierozpuszczone mieszczą się z wodą granule nawozu startowego w glebie. W skraj- (a dokładnie na jaką głębokość) one trafią do głębszych warstw, to pozostaną w przenie suchych glebach nawóz, obok rzędów w glebie. suszonej warstwie górnej. A nikt nam nie zaOdradzam zbytniego ułatwiania sobie pra- gwarantuje, że po wysianiu nawozów spadnie kukurydzy, znajdowaliśmy nawet we wrześniu! Jednak na tych polach plantatorzy zbie- cy i „nawożenia kukurydzy jednym przejaz- deszcz. Taki coroczny dylemat można dość łarali od jednej do czterech – pięciu ton ziar- dem wraz z siewem”. Aplikujemy wówczas two rozwiązać: wystarczy na siedem – dziesięć dni przed siewem kukurydzy wysiać mocznik na o bardzo niskiej wilgotności (w granicach nawozowy i wymieszać go z glebą. 15-20%). Jako firma nasienna sprawdzamy w Polsce Oczywiście było w Polsce wiele plantacji, osnące wiosną korzenie odmiany kukurydzy na ponad 200 lokalizacjach gdzie kukurydza wyglądała bardzo dobrze kukurydzy mają szukać w różnych regionach Polski. Na jednym z tai plonowała rekordowo, gdyż miała wystarskładników pokarmowych czającą ilość wody i ciepła dla bardzo wydajkich pól, w rejonie bardzo silnej suszy, w biei rosnąć w głąb gleby. nego cyklu C4 i zbudowania wysokich plonów. żącym roku założyliśmy doświadczenie łanowe. W takich przypadkach wypada tylko pograWiosną nie było wiadome, że to będzie suchy rok. Na 1/3 pola jesienią 2017 r. został wysiatulować plantatorom wysokiej dochodowości i szczęścia, gdyż w tych rejonach była wystar- olbrzymie dawki wieloskładnikowych nawo- ny nawóz NPK w ilości 450 kg/ha. Natomiast czająca ilość opadów, a jak wiemy rozkład zów na głębokość 10-15 cm w pobliżu ziarna na 2/3 pola tą sama dawkę aplikowaliśmy wiosopadów to była loteria. i w szybko wysychającej górnej warstwie gleby. ną 2018 r. przed siewem kukurydzy. W obu Czy z tego bardzo suchego roku płynie Wiemy jak takie ułatwienia się kończą. Pomi- przypadkach nawóz został płytko wymieszajakaś nauka? Uważam, że tak – trzeba zwięk- jam tu oczywiście ryzyko „spalenia ziarna”, ny z glebą. Odmiany kukurydzy były wysiane szyć dostępność składników pokarmowych zabierania wody przez nawóz kiełkującemu pod koniec kwietnia wraz z 80 kg/ha nawozu z gleby. Jak to zrobić? Na opady deszczu nie ziarniakowi oraz zjawisko „leniwych korzeni”, azotowo-fosforowego. Od 1 maja do 15 lipca mamy wpływu, ale to od nas zależy kiedy gdyż są to sprawy dobrze znane plantatoC.D. NA STR. 40 i w jakiej formie podamy nawozy oraz dokąd rom. Dlatego warto szerzej poruszyć temat
||
R
38
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
39
UPRAWA C.D. ZE STR. 38
na to pole spadło tylko 50 mm deszczu i tylko jeden opad był większy, tj. 15 mm tuż przed kwitnieniem kukurydzy. W połowie lipca było już widać, że kolby są słabo wypełnione ziarnem, a na początku sierpnia na ziarnie pojawiła się czarna plamka. Ziarno było bardzo lekkie i plony zapowiadały się niskie. Zbiór i ważenie odmian wykonano we wrześniu. W tej sytuacji bardzo niskie wilgotności ziarna i plony nie były zaskoczeniem, ale różnica ok. 2 ton suchego ziarna/ha pomiędzy plonami odmian na części pola nawożonej jesienią, a wiosną zaskoczyła wszystkich. Na części pola, gdzie nawóz wysiano jesienią na sześciu odmianach wczesnych uzyskano plony od 5,0 do 6,7 t/ha, a na pozostałej części, gdzie nawóz był wysiany wiosną, było to tylko 3,2 do 4 t/ha. Nie było to doświadczenie ścisłe, ale potwierdza to fakt, że w przypadku suchego roku składniki pokarmowe z nawozów podanych jesienią są lepiej dostępne. Stawia to również pod znakiem zapytania celowość wysokich dawek nawozów startowych podanych płytko do gleby. Zalecam, aby w nawożeniach startowych ograniczyć dawki nawozu do 100 kg/ha, a pozostałą z wyliczenia ilość nawozów wysiać jesienią lub wczesną wiosną i koniecznie wymieszać z glebą. Rosnące wiosną korzenie kukurydzy mają szukać składników pokarmowych i rosnąć w głąb gleby. Taki zabieg choć w pewnym stopniu ograniczy skutki suszy, jeśli takowa wystąpi, a w przypadku mokrego sezonu nie jest to błędem. W regionach najsilniej dotkniętych suszą trudno było znaleźć w sierpniu plantacje, gdzie choćby kilka górnych liści było zielonych, gdyż nawet na najlepszych stanowiskach kukurydza zaschła. Jednak w regionach, gdzie występowały lokalne opady i susza była mniej dotkliwa,
||
||
W tak suchej górnej warstwie gleby azot często nieskutecznie czekał na deszcz.
choć też widoczna, spotykałem wśród zaschniętych plantacji „oazy” zielonej kukurydzy – często graniczące z zupełnie zaschniętymi roślinami przez miedzę. W takich sytuacjach widać było, że pewne działania mogą ograniczyć skutki suszy: – Wcześniejszy termin siewu (gdy gleba osiągnie na głębokości 5 cm temperaturę minimalną +5-6°C dla odmian w typie flint i +10-12°C dla typu dent). – Rezygnacja, w miarę możliwości, z wiosennych orek. Często są one wymuszone przez aplikację nawozów organicznych – a może lepiej skompostować obornik i wywieźć go na pola po zbiorach, co pozwoli zaorać pole jesienią, a gleba będzie miała czas zimą, aby się odleżeć przed siewem kukurydzy.
Dzienne zapotrzebowanie kukurydzy na wodę w mm/dzień.
40
Wczesne terminy siewu pozwalają też wykorzystać resztki wody glebowej po zimie, a odleżała gleba z odbudowanymi po orce kapilarami umożliwia podsiąk wody w górne warstwy gleby. Na wszystkich plantacjach należy w trakcie siewu używać w rozsądnych ilościach azotowo-fosforowego nawozu startowego (np. fosforan amonu), gdyż dzięki niemu kukurydza nie „czeka” na wzrost temperatury gleby, ale rozwija się również w niższych temperaturach. Przez to staje się bardziej ulistniona, ale też głębiej ukorzeniona, a tym samym lepiej zniesie okresowe susze. Na stanowiskach podatnych na tworzenie się podeszwy płużnej i na uwrociach pól warto co kilka lat zgłęboszować glebę. Poprawi to głębokość ukorzenienia się kukurydzy, której korzenie nie radzą sobie z podeszwą płużną i tym samym na takich polach skutki suszy są bardziej odczuwalne. Do tematu doboru nawozów azotowych oraz agrotechniki wiosennej proponuję wrócić na przedwiośniu 2019 r., a tymczasem życzę plantatorom kukurydzy rozsądnych zakupów materiału siewnego. Proszę pamiętać, że był to wyjątkowo ciepły sezon, który pozwolił osiągnąć dojrzałość również późnym odmianom kukurydzy. Proszę także wykorzystać późną jesień i zimę zanim zamarznie gleba do pobrania prób gleby oraz zlecenia analiz ich zasobności oraz odczynu pH. To znacznie ułatwi zbilansowanie nawożenia wiosną. Dr Adam Majewski
Agroservice Kukurydza KWS Polska
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl
LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h
LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h
NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL
Życzenia radosnych Świąt Bożego Narodzenia, odpoczynku w rodzinnym gronie oraz pasma sukcesów i spełnienia najskrytszych marzeń w nadchodzącym Nowym Roku życzy - AVANT POLSKA -
www.avantpolska.pl
MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h
tel. +48 12 43 44 115
WYPRZEDAŻ ROCZNIKA 2018 Warto już teraz zastanowić się, której maszyny potrzebujesz do wykonywania prac w gospodarstwie rolnym. Właśnie z tego powodu przygotowaliśmy dla Ciebie wyprzedaż ładowarek AVANT. PODLASKIE AGRO
41
MASZYNY Wiosną 2019 r.
na rynku pojawi się opryskiwacz
Leeb 4 AX
Nowy wymiar ochrony roślin
Gospodarstwa o średnim areale stają się coraz ważniejsze dla niemieckiej marki Horsch. Do tej właśnie grupy odbiorców skierowany będzie nowy ciągniony opryskiwacz o nazwie Leeb 4 AX. Horsch ma już w ofercie opryskiwacze ciągnione Leeb LT o pojemności 4000 litrów, które gwarantują najwyższy komfort obsługi i wiele wariantów dodatkowego wyposażenia. Natomiast nowy opryskiwacz Leeb 4 AX został zredukowany pod względem wyposażenia technicznego i obsługi do najistotniejszych elementów, dzięki czemu zapewnia przejrzyste struktury operacyjne. Przedstawiciele firmy twierdzą jednak, że Horsch nie zamierza iść na żadne kompromisy pod względem funkcjonalności. Dlatego również ten opryskiwacz, podobnie jak wszystkie inne opryskiwacze polowe, został wyposażony w sprawdzony system Leeb BoomControl, który zapewnia optymalne prowadzenie belki. Objętość zbiornika z tworzywa sztucznego zaprojektowana została na 3800 l cieczy roboczej i 400 l wody czystej. Wysoka jakość powierzchni wewnętrznej i zewnętrznej zbiornika umożliwia jego łatwe czyszczenie. Pompa membranowo-tłokowa, w zależności od wyboru, może mieć wydajność 270 l/min lub 400 l/min. Pompa napędzana jest przy pomocy wału napędowego WOM. Centrum operacyjne Leeb 4 AX zostało wyposażone w dwa mechaniczne zawory wielodrożne, z których jeden reguluje stopień ssania, a drugi stopień tłoczenia maszyny. System charakteryzuje się prostą obsługą i solidną konstrukcją. Znany z serii dużych opryskiwaczy rodziny Leeb rozwadniacz o pojemności 35 l wydajnie rozwadnia środek, umożliwiając
||
||
Horsch – potentat w maszynach uprawowych i ochrony roślin był dotąd nieobecny wśród opryskiwaczy
zaczepianych o poj. 4.000 l z prostym wyposażeniem technicznym. Ta sytuacja zmieni się wraz z wprowadzeniem w 2019 r. nowego opryskiwacza Leeb 4 AX.
szybkie i dokładne rozpuszczanie proszków i granulatów. Czyszczenie wnętrza zbiornika odbywa się klasycznie według zasady rozcieńczania. System BoomControl gwarantuje odległość 5 cm do powierzchni docelowej pryskania i prędkość roboczą sięgającą do 15 km/h. Rozstaw dysz oferowany jest ze standardową odległością 50 cm. Na razie planowane są szer o ko ś ci b e l k i
Planowane szerokości belek będą wynosić od 18 do 30 m i podzielone zostaną na pięć do dziewięciu sekcji.
42
od 18 do 30 m, podzielne na pięć do dziewięciu segmentów. W zależności od potrzeb dyszel może być wyposażony w górny lub dolny sprzęg. Opcjonalnie do wyposażenia można dodać automatyczne kierowanie dyszlem, co pozwala na poruszanie się opryskiwacza zaczepianego dokładnie w śladzie ciągnika. Sze r o ko ś ć ś la d u można elastycznie regulować w zakresie od 1,5 do 2,25 metra i zmieniać w dowolnym momencie. Leeb 4 AX jest całkowicie kompatybilny z Isobusem i może być używany na przykład ze znanym terminalem Horsch. Przy konstruowaniu opryskiwacza Leeb 4 AX skupiano się przede wszystkim na dostosowaniu go do różnych sytuacji rynkowych. Grupą docelową są nabywcy, którzy zarówno w kraju, jak i za granicą stanowią duży potencjał. Do czasu urynkowienia opryskiwacza wiosną 2019 r. oraz później prowadzone będą intensywne prace nad jego dodatkowym wyposażeniem. Dilerem maszyn Horsch na Podlasiu jest firma Roltoma z Sokół. MaSz, Fot. Horsch
PODLASKIE AGRO
Producent nasion kukurydzy mieszaล cowej F1
WILGA FAO 180 RYWAL FAO 210 PROSNA FAO 220 SKARB FAO 220 WIARUS FAO 220 TONACJA FAO 230 REDUTA FAO 230 SMOLITOP FAO 230 KONKURENT FAO 240 BLASK FOA 240 NIMBA FAO 250 SM AMECA FAO 260
www.cnkielce.pl
Energetyczna kiszonka dla wysokowydajnych krรณw mlecznych
FINANSE Jak
kształtował się skup oraz ceny produktów rolnych w 2017 r .
Co piąta szklanka nasza
Wzrósł skup pszenicy, żyta, ziemniaków, mleka oraz żywca wołowego i drobiowego. Zmalał natomiast skup żywca wieprzowego. „Poszły” w górę ceny większości produktów rolnych, z wyjątkiem drobiu i ziemniaków jadalnych. Są to dane dotyczące województwa podlaskiego z 2017 r. i porównujemy je z rokiem 2016. o 14,6%, podczas gdy w kraju zanotowano spadek o 3,3%. Skupiono 106,0 tys. ton żywca wołowego w wadze żywej, tj. o 24,5% więcej niż w roku poprzednim. Skup żywca wieprzowego ukształtował się na poziomie 62,9 tys. ton i był o 11,8% niższy niż przed rokiem, natomiast żywca drobiowego skupiono 169,1 tys. ton, tj. o 9,8% więcej niż w roku poprzednim. Jeszcze mleko. Skupiono 2.399,3 mln litrów mleka krowiego. Mamy 21,2% udział w ogóle skupowanego mleka w kraju, co piąta szklanka mleka jest z Podlasia. To o 6,5% więcej niż przed rokiem, podczas gdy w kraju liczba ta wzrosła tylko o 4,7%. No i ceny. Kształtowanie się przeciętnych cen podstawowych produktów rolnych w 2017 r. w skupie i na targowiskach prezentujemy w tabeli. Na ich poziom wpływają warunki meteorologiczne, ale również intensywność produkcji. Na rynku rolnym w województwie podlaskim, jak i w Polsce w 2017 r. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego
Uprawa zbóż jest jednym z głównych kierunków produkcji rolniczej na Podlasiu. Zróżnicowanie warunków pogodowych odzwierciedla się w zmieniających się rozmiarach wielkości skupu podstawowych zbóż. Sytuacja ta ma istotne znaczenie dla całej gospodarki żywnościowej. Sektor zbożowy, dostarczający podstawowego surowca do produkcji pasz, decyduje o ekonomicznych warunkach produkcji zwierzęcej, w tym szczególnie żywca wieprzowego i drobiowego. I tak, w województwie podlaskim w 2017 r. skupiono 156,8 tys. ton ziarna zbóż (82,3% to podstawowe zboża konsumpcyjne i paszowe łącznie z mieszankami zbożowymi, bez ziarna siewnego). Jest to 1,2% skupu ogólnokrajowego. W odniesieniu do roku poprzedniego, był to wynik wyższy o 3%. Na liczbę te składa się m.in.: 76,3 tys. ton pszenicy (o 12,0% więcej niż w poprzednim roku) i 33,5 tys. ton żyta (o 22,5% więcej). Skup ziemniaków ukształtował się natomiast na poziomie 256,1 tys. ton – 14,1% skupu w kraju. Ilość skupionych ziemniaków wzrosła
roku wzrosły ceny produktów roślinnych w skupie (z wyjątkiem cen ziemniaków jadalnych na obu rynkach). Warto zauważyć, że prezentowane ceny skupu produktów zwierzęcych występujących w województwie podlaskim oraz w Polsce, były korzystne dla ich producentów. Wyjątek stanowiła cena żywca drobiowego w naszym województwie, którego wartość była o 0,8% niższa w porównaniu z zanotowaną w poprzednim roku. Za litr mleka w omawianym roku w regionie płacono 1,47 zł (w kraju – średnio 1,39 zł), tj. aż o 23,2% więcej niż przed rokiem. Natomiast w obrocie targowiskowym w województwie podlaskim, jak i w Polsce średnie ceny produktów roślinnych (z wyjątkiem cen ziemniaków jadalnych) oraz produktów zwierzęcych, ukształtowały się na poziomie wyższym od zanotowanego w 2016 r. W województwie podlaskim w 2017 r. nie zaobserwowano transakcji sprzedaży/kupna zwierząt gospodarskich na targowiskach. Aldona Nagórka
Urząd Statystyczny
w B iałymstoku
PRZECIĘTNE CENY PODSTAWOWYCH PRODUKTÓW ROLNYCH W 2017 R. W SKUPIE I NA TARGOWISKACH SKUP PRODUKTY ROLNE
TARGOWISKA
podlaskie zł
2016=100
Polska zł
2016=100
podlaskie zł
Polska
2016=100
zł
2016=100
Ziarno zbóż (a) za 1 dt pszenica
65,36
106,7
66,44
107,1
77,69
106,7
78,86
105,0
żyto
54,11
106,6
54,67
105,7
58,00
109,6
63,23
106,6
ziemniaki jadalne (b) za 1 dt
27,05
94,0
52,46
100,4
79,19
76,3
87,43
91,1
Żywiec rzeźny – za 1 kg wagi żywej w tym: bydło (bez cieląt)
6,08
108,6
6,35
107,4
–
–
5,13
105,2
trzoda chlewna
5,03
110,3
5,05
107,9
–
–
5,17
112,1
drób
3,54
99,2
3,69
100,3
–
–
–
–
Mleko za 1 l
1,47
123,2
1,39
125,5
–
–
–
–
a – w skupie – bez ziarna siewnego b – na targowiskach (w lipcu i sierpniu – wczesne)
44
PODLASKIE AGRO
Szukasz prezentu?
rabat
-10%
Bezprzewodowy monitoring zwierząt i gospodarstwa
Złóż zamówienie w naszym sklepie internetowym www.bentley4farm.pl wpisując kod rabatowy
O-CHOINKA
a zapłacisz 10% mniej.
farm TV Najważniejsze funkcje: do 900 m zasięgu obserwacje do 4 obszarów jednocześnie odbiornik z monitorem nagrywanie video powiększenie obrazu tryb nocny, czujnik ruchu
r supea cen
DL
A
FA
RM
ER
ÓW
PRZEWOŹNE
DOJARKI BAŃKOWE
DLA BYDŁA, KÓZ I OWIEC
ul. Czereśniowa 98, 02-456 Warszawa
miesiące
mo żl
24
o iw
ść za
na
raty
pu
D LA FA R M E R Ó W
ra nc
ku
Bentley Polska Sp. z o.o.
wa
ja
Wesołych Świąt!
g
Separator mleka ćwiartkowego.
Urządzenia przeznaczone dla małych i średnich stad zwierząt. Zastosowanie dojarki w gospodarstwie znacznie przyśpiesza czas doju i ułatwia codzienną pracę ze zwierzętami.
as wł ny
serwis
tel. 22 863 90 42, fax 22 863 90 13 bentleyfarm@bentley.pol.pl
PRAWO Jakie
są możliwości obniżenia czynszu dzierżawnego
Czyja rola, tego wola?
Zgodnie z art. 700 Kodeksu Cywilnego dzierżawca może żądać obniżenia czynszu za okres gospodarczy, w którym wystąpiły okoliczności zmniejszające jego przychody. Kiedy i na jakich zasadach może się o to ubiegać? Obniżenie czynszu dzierżawnego jest możliwe. Jednak zanim do niego dojdzie muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszym z nich jest zaistnienie okoliczności, za które dzierżawca nie ponosi odpowiedzialności i które nie dotyczą jego osoby. Kodeks Cywilny nie precyzuje wprost i nie wylicza zdarzeń, które mogą stanowić podstawę obniżenia czynszu. Niemniej w praktyce sądownictwa przyjęło się, iż są to przypadki nadzwyczajne (niemożliwe do przewidzenia w momencie podpisywania umowy). Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, bazując na wewnętrznym zarządzeniu, uznaje, iż okoliczności uzasadniające obniżenie czynszu dzierżawnego to okoliczności, na które dzierżawca przy dołożeniu należytej staranności nie mógł mieć wpływu. Są to zatem najczęściej okoliczności związane z negatywnym działaniem sił przyrody (huragan, gradobicie, pożar, susza), albo którym rolnik nie mógł w żaden sposób zapobiec (np. zalanie wskutek powodzi mimo prawidłowego zabezpieczenia przeciwpowodziowego). Drugim, koniecznym warunkiem, pozwalającym na wnioskowanie o obniżenie czynszu dzierżawnego, jest przesłanka wystąpienia znacznego zmniejszenia zwykłego przychodu z przedmiotu dzierżawy. Chodzić tu będzie o przeciętny, w skali co najmniej kilkuletniej, przychód, jaki przyniósłby przedmiot dzierżawy, gdyby był racjonalnie wykorzystywany na cele przewidziane w umowie. Podkreślenia wymaga fakt, że obniżenie przychodu dotyczy tylko i wyłącznie dzierżawionego gruntu. W żaden sposób natomiast nie dotyczy strat gruntów w skali całego gospodarstwa bądź
innych uszczerbków finansowych związanych np. z nieprzywidzianym spadkiem inwentarza bądź spadkiem cen płodów rolnych. Aby udowodnić istnienie tego warunku musimy dokonać własnych wyliczeń. Możemy tego dokonać bazując najczęściej na dokumentach obrazujących wielkość plonu z przedmiotu dzierżawy przez ostatnie lata. Możemy też skorzystać z pomocy biegłego z zakresu rolnictwa. W celu ułatwienia wykazania znacznego zmniejszenia przychodu z przedmiotu dzierżawy, Agencja Nieruchomości Rolnych (obecnie KOWR) przyjmowała, że obniżenie przychodów będzie miało miejsce, jeżeli powierzchnia upraw, na której wystąpiły straty, stanowi co najmniej 5% użytków rolnych, a straty te wyrażają się w spadku plonów większym niż 15% w porównaniu do średnich plonów z lat poprzednich. Tylko łączne spełnienie dwóch powyższych warunków daje możliwość żądania obniżenia czynszu dzierżawnego. Pamiętać należy, iż możliwość obniżenia czynszu dzierżawnego dotyczy nie tylko gruntów dzierżawionych od KOWRu, ale także od jednostek samorządu terytorialnego czy gruntów prywatnych. Niemniej, przy dzierżawach gruntów prywatnych utrudnione jest postępowanie dowodowe, a w zdecydowanej większości spraw dochodzenie obniżenia czynszu dzierżawnego na drodze sądowej jest nieopłacalne. Odnosząc się do dzierżaw gruntów od jednostek państwowych, udzielana pomoc w zakresie obniżenia czynszu dzierżawnego taktowana jest jako pomoc udzielana w ramach pomocy de minimis w rolnictwie.
PRAWNIK AGATA ŻOCHOWSKA – BEZPŁATNE PORADY PRAWNE
Warto pamiętać, że na podstawie art. 700 Kodeksu Cywilnego dzierżawca nie może żądać całkowitego zwolnienia od zapłaty czynszu czy żądać jego obniżenia na przyszłość. Uzyskanie niższego czynszu nie wyłącza natomiast możliwości domagania się podobnej obniżki w okresie następnym. Może to nastąpić tylko wtedy, gdy powtórzą się okoliczności powodujące obniżenie czynszu bądź wystąpią nowe okoliczności uwzględnione w art. 700. Kończąc, podkreślić należy, iż procedura obniżenia czynszu dzierżawnego jest w znacznym stopniu ograniczona do konkretnych sytuacji. Krzywdzącym mogłoby się wydawać, że wskazany przepis nie przewiduje ulgi ze względu na krach finansowy na rynku czy upadłość firm będących wierzycielami rolnika. Sąd Najwyższy w wyroku z dn. 13 lutego 2004 r. (sygn. Akt IV CK 22/03) wskazuje jednak, że „Przesłankami żądania obniżki czynszu na podstawie przepisu art. 700 k.c. są nie tylko niezwykłe wypadki (zdarzenia nadzwyczajne), zwłaszcza klęski żywiołowe, lecz wszelkie okoliczności, za które dzierżawca nie ponosi odpowiedzialności i które nie dotyczą jego osoby, jeżeli wskutek tych okoliczności zwykły przychód przedmiotu dzierżawy uległ znacznemu zmniejszeniu (…)” Taka interpretacja Sądu Najwyższego rozszerza katalog okoliczności, na które można powołać się przy obniżeniu czynszu dzierżawnego. Co za tym idzie, umożliwia dzierżawcy do złożenia odpowiedniego wniosku w przypadku wystąpienia nadzwyczajnych sytuacji losowych jak np. spadek cen płodów rolnych. Agata Żochowska
Radca Prawny
504 123 838
W ramach współpracy z Podlaskim Agro zapewniamy każdemu Czytelnikowi darmową pomoc prawną. Porady udzielane będą telefonicznie w każdą środę w godzinach 8:30 - 11:30 podczas cotygodniowego dyżuru radcy prawnego. Zakres udzielanych porad to szeroko rozumiane prawo cywilne i administracyjne, w tym w szczególności sprawy z zakresu: QQ obrotu nieruchomościami, uregulowania stanu QQ o zapłatę, polubowne oraz sądowe winprawnego, zasiedzenia, dykowanie należności finansowych, QQ znoszenia współwłasności, QQ postępowań przed ARiMR, ANR, ARR, KRUS, ZUS, QQ prawa spadkowego, QQ wszelkich problemów występujących na co dzień przy prowaQQ dochodzenia odszkodowań w związku z podzeniu gospodarstw rolnych, produkcji rolnej czy zwierzęcej. wstałymi szkodami na osobie i mieniu, 46
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
47
Fot. Topmleko
CIEKAWOSTKI
||
Efekty twórczej pracy można było podziwiać przy drodze nr 58, Olsztynek – Szczytno.
Instalacja
balotowa w Mierkach w gm.
Olsztynek
Balot-art 2018
Firma Topmleko z Olsztyna, specjalizująca się w optymalizacji produkcji mleka, z okazji swojego 10-lecia zorganizowała artystyczno-rolniczy happening Balot-art 2018. W spotkaniu wzięło udział blisko 100 osób.
Przedstawiciele prasy, agrobiznesu, reprezentanci mleczarni oraz rolnicy współpracujący z firmą Topmleko zostali zaproszeni do budowy niesamowitych stworów z balotów słomy i sianokiszonki. Efekty ich prac można było oglądać przez kilka tygodni w Mierkach k. Olsztynka. – Balot-art to nie było wydarzenie jednodniowe – mówi Roman Poznański z Topmleko. – Ekspozycja stała przez całą jesień. Wszyscy, którzy się przy niej sfotografowali, dostawali nagrody. Wiemy z pewnością, że impreza będzie kontynuowana w przyszłości. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, jaką będzie miała ostatecznie
formę. Pomysłów jest sporo, a my nie lubimy się powtarzać. W każdym razie zorganizujemy kolejne tego typu wydarzenie, ponieważ efekty Balot-art 2018 przerosły nasze oczekiwania. Jedno jest pewne – następne spotkanie będzie znów bawić oraz edukować, gdyż będziemy poruszać problem prawidłowej produkcji kiszonki. Podobne spotkania, choć w nieco mniejszym gronie, firma Topmleko organizowała już wcześniej. – Za każdym razem służyły one nie tylko zabawie, ale przede wszystkim przekazaniu
rzetelnej informacji o produktach, a także ogólnej wiedzy rolniczej. Tym razem również postawiliśmy na edukację – dlatego o najnowszych tendencjach oraz nowych technologiach w hodowli bydła opowiadał prof. dr hab. Czesław Nowak z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie – wyjaśnia przedstawiciel firmy Topmleko z Olsztyna. Z okazji 10-lecia życzymy firmie Topmleko kolejnych sukcesów i jednocześnie dziękujemy za wszelkie działania wspierające rozwój polskich hodowców. Redakcja Podlaskiego Agro
Nowy globalny gracz Na polski rynek wchodzi Corteva Agriscience – spółka założona w oparciu o dobrze znane rolnikom globalne firmy Dow Agrosciences, Dupont i Pioneer. Już w czerwcu 2019 r. Corteva Agriscience zostanie i niezależną spółką giełdową. – Nowo utworzoną markę Corteva Agriscience wyróżniają dorobek trzech wiodących firm oraz ich wielopokoleniowe doświadczenie w branży rolniczej, solidny zespół ekspertów, technologii, innowacji i badań, możliwości rozwojowe, dbałość o zachowanie środowiska naturalnego oraz bliska współpraca z polskimi 48
spółkami i instytucjami. Ten kapitał pozwoli nam stymulować rozwój naszego systemu żywnościowego poprzez umożliwianie rolnikom uzyskanie lepszych, zdrowszych i obfitszych plonów, przy wykorzystaniu jednocześnie mniejszych zasobów naturalnych – mówi Andrzej Paluch, dyrektor krajowy w Corteva Agriscience w Polsce. Nowa marka ma umożliwić rolnikom dostęp do innowacyjnych rozwiązań w zakresie nasion oraz ochrony upraw w dzisiejszym wysoce konkurencyjnym środowisku, a także w świetle ograniczeń prawnych i wyzwań
związanych z zastąpieniem popularnych produktów. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, w związku z coraz większą presją, jakiej poddane jest rolnictwo, nowa marka zagwarantuje, że wprowadzane na rynek produkty będą oparte na unikalnych formułach, które zaopatrzą rolników w odpowiednie narzędzia do codziennej pracy. MaSz
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
49
CIEKAWOSTKI Powiększyli
swoje kolekcje techniczne
Warto zobaczyć
W tym roku zbiory Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu wzbogaciły się o sześć odrestaurowanych i sprawnych zabytków techniki rolniczej. Do placówki przybyły cztery ciągniki kołowe oraz dwa silniki stacjonarne. Zakup zabytków został sfinansowany z dotacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Województwa Podlaskiego.
Dzięki poczynionym zakupom kolekcja ciągników liczy obecnie Wśród zakupionych ciągników znalazł y się: amer ykański Farmall F 20 z 1936 r., niemiecki Stock Dieselschlepper z 1941 r., nie- 50 sztuk, a natomiast zbiór silników sięgnął już 51 egzemplarzy. Bezmiecki Eicher ED 16/II z 1952 r. oraz polski Ursus C-355 z 1973 r. Na- pośrednio po przyjeździe obiekty zostały udostępnione zwiedzającym tomiast z silników trafiły do muzeum niemiecki Lanz HL 12 Gespann- na wystawie stałej poświęconej technice rolniczej. -Bulldog z 1921 r. i niemiecki Deutz MIH 338 z 1933 r. Zagraniczne ciągniki i silniki są unikatowymi modelami, poszukiwanymi przez muzea techniczne i kolekcjonerów na całym świecie – są to jedyne egzemplarze w Polsce. Natomiast ciągnik Ursus to wspaniały przykład polskiego rolnictwa lat 70. XX wieku.
QQ Ciągnik Eicher ED 16/II z 1952 r.
Powstał w firmie Gerbüder Eicher Traktoren- und Landmaschinen-Werke GmbH w Forstern k. Monachium. Przeznaczeniem tego modelu były prace polowe i transportowe w małych i średnich gospodarstwach. Wyposażony jest w 4-suwowy, pionowy, chłodzony powietrzem, 1-cylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 1415 cm3 i mocy 16 KM. Jest to silnik typu ED1własnego pomysłu firmy, gdzie litera E oznacza skrót od Eicher, litera D skrót od Diesel,
QQ Ciągnik Farmall F 20 z 1936 r.
Został wyprodukowany w firmie International Harvester Company (IHC)
a cyfra 1 silnik 1-cylindro-
w Chicago. Model służył przede wszystkim do prac pielęgnacyjnych. Wyposażony
wy. Ciągnik posiada ręczny
jest w 4-suwowy, pionowy, chłodzony cieczą, 4-cylindrowy silnik gaźnikowy
rozruch za pomocą korby
o pojemności 3600 cm3 i mocy 20 KM. Silnik dostosowany jest do spalania
i odprężnika z przestaw-
benzyny lub nafty. Z tego powodu zbiornik paliwa podzielony jest na dwie
ną dźwignią, ale rozruchu
części. Jedna z nich na benzynę uruchamiającą silnik, a druga na naftę, na
można także dokonać przy
którą można przełączyć pracę silnika po jego rozgrzaniu. Rozruch silnika jest
pomocy rozrusznika.
możliwy przy użyciu ręcznej korby.
QQ Ciągnik Stock Dieselschlepper z 1941 r.
Wyprodukowano w firmie Stock-Motorpflug GmbH w Berlinie. Model opracowano z myślą o małych i średnich gospodarstwach rolnych w Niemczech. posażony jest w 4-suwowy, pionowy, chłodzony cieczą,
QQ Ciągnik
Ursus C-355 z 1973 r.
Wyprodukowany
2-cylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 2199 cm3 i mocy 22
w z akładach Ur sus .
KM. Rozruch zimnego silnika wspomagany jest dwoma knotami roz-
Egzemplarz, który trafił
ruchowymi, korbą rozruchową oraz dekompresorem rozruchowym
do muzeum waży 2700
z przestawną dźwignią.
kg. Przeznaczony był do wykonywania różnorodnych prac w rolnictwie, leśnictwie i transporcie. Wyposażony jest w 4-suwowy, pionowy, chłodzony cieczą, 4-cylindrowy silnik wysokoprężny S-4002 o pojemności 3120 cm3 i mocy 45 KM.
Tekst: Marek Wiśniewski, Fot. Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu
50
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
51
REKLAMA
Wesołych Świąt! Zdrowych, radosnych i magicznych Świąt Bożego Narodzenia, odpoczynku w rodzinnym gronie oraz pasma sukcesów prywatnych i biznesowych w nadchodzącym Nowym 2019 Roku życzy Prezes Zarządu Grupy MLEKOVITA
www.mlekovita.com.pl 52
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
MCHiRZ
ŁOWICZ
Z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku pragniemy serdecznie podziękować za dotychczasową współpracę oraz złożyć naszym Klientom, Przyjaciołom i Sympatykom moc gorących życzeń, zdrowia, szczęścia oraz wszelkiej pomyślności. Zarząd i pracownicy Mazowieckiego Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt Sp. z o.o. w Łowiczu Mazowieckie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt Sp. z o.o. w Łowiczu 99-400 Łowicz, ul. Topolowa 49, tel. 46 837 07 49; tel./fax 46 837 02 37, NIP 834-16-77-707, sekretariat@mchirz.pl, www.mchirz.pl
PODLASKIE AGRO
53
BUDUJEMY I MIESZKAMY
Stolarka
otworowa w walce z hałasem
||
Przed kupnem okien, najczęściej zwracamy uwagę na ich właściwości
Ciesz się ciszą
termoizolacyjne i wygląd. Nie zapominajmy, że powinny również chronić
nas przed dobiegającymi z zewnątrz dźwiękami.
Jednym z najważniejszych elementów, które wpływają na komfort mieszkania, jest dźwiękoszczelność. W osiągnięciu tego pomogą okna z wysokimi parametrami izolacji akustycznej. Na wstępie będzie trochę teorii. Dźwiękoszczelność oznacza skuteczność, z jaką okno redukuje poziom dźwięku, którego źródło jest na zewnątrz. Wyrażana jest za pomocą tzw. ważonego współczynnika tłumienia hałasu Rw podawanego w decybelach (dB). Im większa wartość współczynnika Rw, tym lepsza izolacyjność akustyczna okna. Często współczynnik występuje w postaci Rw (C, Ctr), gdzie C i Ctr są wskaźnikami korekcyjnymi, które informują nas o tłumieniu określonego rodzaju hałasu. C jest wskaźnikiem dla dźwięków o średniej i wysokiej częstotliwości, tj. ruch lotniczy, ruch kolejowy, trasy szybkiego ruchu samochodowego. Natomiast Ctr to wskaźnik adaptacyjny dla dźwięków o niskiej i średniej częstotliwości, na przykład hałas wywoływany przez wolno poruszające się pojazdy. Istnieją różne wymagania dotyczące izolacyjności akustycznej ze względu
54
na lokalizację budynku. Przykładowo, bliżej centrum należy zastosować izolację powyżej 37 dB, w centrum wartość ta wzrasta do 42 dB, a na autostradach i głównych szlakach komunikacyjnych – nawet do 47 dB. Normy hałasu określają wartości progowe poziomów hałasu. Przyjmuje się, że dla obszaru zabudowanego hałas w dzień nie powinien przekraczać 60 dB, a w nocy – 50 dB. Dla pomieszczeń mieszkalnych wartości te wynoszą odpowiednio 40 i 30 dB. Poziom komfortu akustycznego to przedział 20-25 dB. Dla zobrazowania: szept to ok. 20 dB, szczekanie psa 80 dB, a pracujący młot pneumatyczny – nawet 130 dB. Tę ostatnią wartość uznaje się już za granicę bólu. Natężenie dźwięku o wysokości ponad 85 dB jest szkodliwe dla człowieka. Udowodniono, że hałas między 35 a 70 dB negatywnie działa na układ nerwowy, powoduje zmęczenie i spadek wydajności
pracy, a ten o 85 dB jest przyczyną uszkodzeń słuchu, zaburzeń układu krążenia, nerwowego, a nawet zmysłu równowagi. Błędne jest założenie, że dźwiękoszczelność okna zależy tylko od szyby. Na izolacyjność akustyczną okna wpływają: grubość i rodzaj szyb, jakość profilu, rodzaj gazu w komorze międzyszybowej, szczeliny do infiltracji powietrza, a także sposób montażu. Okna Schüco LivING. wyróżnia Rw na poziomie 49 dB (standardowe okna 32 dB). Jeśli na zewnątrz natężenie dźwięku wynosi 55 dB, to do wnętrza przez okna Schüco LivING, dotrze dźwięk o natężeniu zaledwie 6 dB. Z taką wiedzą możemy iść do salonu ze stolarką i „błysnąć” przed sprzedawcą. A przykładowa cena Schueco LivING MD 750x1200 mm to 740 zł netto. Rafał Buczek, Awilux Polska Fot. Awilux Polska
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
55
BUDUJEMY I MIESZKAMY Z Jerzym Michalakiem,
prezesem zarządu
P refbet Ś niadowo
rozmawia
M agdalena P ietraszko
Z optymizmem w przyszość – Mija pierwszy rok kolejnego 25-lecia istnienia Prefbetu. Jak Pan ocenia ten czas w kontekście realizacji ubiegłorocznych zamierzeń i planów Waszej spółki? – 2018 był rokiem bardzo dobrym dla budownictwa i dla nas. Dawniej był to niewyobrażalnie wysoki pułap, jak na możliwości produkcyjne takiego zakładu jak Śniadowo. Oczywiście z roku na rok zwiększamy przychody. Ma na to wpływ sytuacja rynkowa i ceny materiałów budowlanych. Ale dbamy również o optymalizację kosztów produkcji. Poprawa sytuacji ekonomicznej firmy ma bezpośredni wpływ na sytuację materialną pracowników, a zakład zatrudnia 130 osób. Obecnie płaca w Prefbecie kształtuje się na poziomie 5.000 zł miesięcznie. Mamy załogę ustabilizowaną, bez rotacji pracowników. Nie podzielam pesymistycznych opinii, że pracowników brakuje. – Portfel zamówień pełen (uśmiech) no to jakie plany... – Plany... Ze wzrostem wynagrodzenia powinna rosnąć wydajność. Nadwyżki, które wygenerowaliśmy, pozwoliły nam rozpocząć bardzo intensywny proces inwestycyjny. Obecnie budujemy od podstaw nowoczesny zakład wyrobów silikatowych. Zakład w pełni zautomatyzowany i zinformatyzowany, który pozwoli nam zwiększyć pulę przychodów i zwiększyć zatrudnienie. Urozmaici też naszą ofertą produktową. Budowę prowadzimy przy wsparciu środków unijnych. Planujemy ją zakończyć w pierwszym półroczu 2019 r., mam nadzieję, że na początku wakacji uruchomimy w Śniadowie pro-
dukcję silikatu. Jednocześnie nie zapominamy o betonie komórkowym, planujemy modernizację dotychczasowej produkcji, która pozwoli nam na oszczędności a jednocześnie polepszenie jakości wyrobów. Kolejny ważny temat to beton w drogownictwie. Chcemy wykorzystać bardzo dobre położenie zakładu w stosunku do planowanego przebiegu drogi Via Baltica. A ponieważ ta trasa ma powstać w całości z betonu, nawiązujemy kontakty z firmami, które przymierzają się do realizacji tej inwestycji. Chcemy stanowić zaplecze dla firm wykonawczych. Stąd rozbudowujemy bocznicę kolejową, przygotowujemy place składowe – mamy pomysł, aby być zapleczem surowcowym dla inwestorów. Myślimy też o uruchomieniu nowoczesnej linii elementów wibroprasowanych i węzła betoniarskiego na terenie naszej firmy. – Dużo tego, trzymamy kciuki za powodzenie. Natomiast wróćmy jeszcze do podsumowania. Ale podsumowania Waszej bieżącej oferty. Na jakie produkty zwróciłby Pan szczególną uwagę? – Z a s k o c z y ł n a s Te r m o b l o c z e k . Uruchamiając jego produkcję myśleliśmy o zastosowaniu w budownictwie jednorodzinnym. Natomiast rynek pokazał, że znajduje swoje miejsce głównie w obiektach gospodarczych. Zachwycają się nim przedsiębiorcy rolni. Widzimy przyszłość przed elementami Maxiblok, tu znów pole otwiera drogownictwo. Bloki betonowe to doskonała alternatywa dla popularnie stosowanych murów oporo-
wych z elementów typu „L” i „T” używanych przy budowie boksów na materiały sypkie (kruszywa, piasek) lub silosów na kiszonki. Idealnie sprawdzają się również jako inne elementy konstrukcyjne takie jak fundamenty, przegrody, podwaliny, umocnienia skarp a nawet ogrodzenia czy obciążniki. Charakteryzują się łatwością montażu i demontażu. W bardzo łatwy i stosunkowo tani sposób istnieje możliwość przeniesienia danej konstrukcji w inne miejsce lub wykorzystanie bloków do innym celów. Widzimy zainteresowanie firm wykonawczych, które np. mają mobilne betoniarnie. No i nieustannie pochwalamy strop gęstożebrowy Teriva z wypełnieniem z betonu komórkowego. To elementy, które praktycznie tylko my produkujemy w skali kraju. Są bardzo często stosowane i to szczególnie inwestorzy indywidualni po nie sięgają. Są na tyle uniwersalne, że można dopasować je do każdego kształtu stropu. Sam beton komórkowy jest podatny na różnego rodzaju formowanie, np. przecięcia piłą widiową. Strop ma tę zaletę, że jest sztywny, jest barierą akustyczną, łatwo się go montuje, bez deskowania – sam pustak jest elementem szalunkowym traconym. Produkujemy je od wielu lat, mają ugruntowaną pozycję na r ynku, nie sprawiają żadnych problemów. – Dobrze zarządzana, stabilna i pewna firma... – Dziękuję, ale to zasługa wszystkich moich współpracowników i pracowników. To też dzięki tej drugiej stronie, która nabywa nasze wyroby. Dzięki temu możemy się rozwijać, inwestujemy i rozszerzamy swoją działalność. Dziękuję wszystkim naszym kontrahentom, przedstawicielom handlowym, hurtowniom i inwestorom, którzy zdecydowali się na wybór naszych materiałów i naszych rozwiązań. Jesteśmy wdzięczni architektom, projektantom i wykonawcom. Waszych uwag będziemy szczególnie chętnie słuchali, abyście byli zadowoleni z naszych wyrobów i ze współpracy z firmą Prefbet Śniadowo. Natomiast prywatnie, w życiu przede wszystkim ceni się zdrowie, więc wszystkim życzę, aby było dobre. A jeśli macie dobre zdrowie, to życzę realizacji zamierzeń i więcej optymizmu. – Dziękuję za rozmowę. Jerzy Michalak, Prezes Zarządu Prefbet Śniadowo (drugi z lewej): Z powodzeniem realizujemy nasze zadania gospodarcze, czyli to do czego spółka została powołana, ale od wielu lat wspomagamy Ludowy Łomżyński Klub Sportowy „Prefbet Śniadowo Łomża”. Liczne rekordy zawodników i wysoka pozycja w sporcie lekkoatletycznym w skali kraju – to też daje satysfakcję. Na zdjęciu kadra inżynierska na tle powstającego zakładu wyrobów silikatowych.
56
PODLASKIE AGRO
A R T Y K U Ł
Na
REKLAMA
R E K L A M O W Y
każdy plac budowy
p refbet Ś Niadowo
poleca ...
Maxiblok
Bloki betonowe MAXIBLOK, produkowane przez Przedsiębiorstwo Produkcji Betonów „PREFBET” Sp. z o.o. w Śniadowie to doskonała alternatywa dla popularnie stosowanych murów oporowych z elementów typu „L” i „T” używanych przy budowie silosów na kiszonki jak i inne materiały sypkie: kruszywa, piasek. Idealnie sprawdzają się również jako elementy konstrukcyjne takie jak: fundamenty, przegrody, ściany tymczasowych wiat na maszyny rolnicze lub płody rolne, podwaliny, umocnienia skarp, a nawet ogrodzenia, czy obciążniki.
Oddział Śniadowo, tel. 86 217 62 95 Oddział Łomża, tel. 86 218 06 72 Oddział Zambrów, tel. 86 475 04 24
www.prefbet.pl
artykuł reklamowy
Charakteryzują się łatwością montażu i demontażu. W bardzo prosty i stosunkowo tani sposób można przenieść daną konstrukcję w inne miejsce lub wykorzystać bloki do innych celów. Uchwyty montażowe ułatwiają ich transport wózkami widłowymi, ładowarkami, koparkami, HDS-em, suwnicą, czy też Parametry: innym sprzętem budowlanym bądź rolniczym. 1. PODŁOŻE: Bloki betonowe nie wymagają budowania specjalnych funda| nawierzchnia drogowa: beton/beton asfaltowy/trylinka/ mentów, wymagane jest jedynie utwardzone, równe podłoże. kostka brukowa/płyty drogowe – nośność podłoża/podbuW przypadku budowy silosów na kiszonki, gdzie wymagane dowy podłoża: 300kPa jest zapewnienie szczelności, bloki należy układać na pły| maksymalne nachylenie podłoża ≤2°. W przypadku większego cie betonowej lub posadzce betonowej. Ogromną zaletą jest stosować warstwę wyrównującą z mrozoodpornej zaprawy ich trwałość i wytrzymałość na warunki atmosferyczne cementowej M20/mrozoodpornego betonu C20/25 (kruszywo i mechaniczne. do 8 mm) PREFBET Śniadowo 2. UKŁADANIE: produkuje MAXIBLOKI o wymiarach: | układać na równym, oczyszczonym podłożu tak, aby stykały 180x60x60 cm (1.425kg), się całą powierzchnią z betonowym podłożem (patrz pkt 1) 120x60x60 cm (950kg), | układać w osi pionowej jeden nad drugim (bez poziomych przesunięć na „grubości” muru) – patrz poniższy rysunek 60x60x60 cm (475kg). | stosować przewiązanie bloków w postaci przesunięcia pioDo korzystania z bloków betonowych nie jest potrzebne ponowej spoiny minimum o 60cm zwolenie na budowę, ponieważ bloki nie są trwale połączone 3. WARUNKI SKŁADOWANIA KISZONKI: z gruntem. | kiszonkę składować w obrębie boksu z zachowaniem makZalety bloków betonowych: symalnej wysokości składowania | łatwość montażu i demontażu | dla muru grubości 60 cm: Hmax ≤2,40m dla ściany o wyso| wielozadaniowość kości Hściany 3,0 m | szybkość wznoszenia konstrukcji 4. WARUNKI TRANSPORTU: | wysoka masa Transportować za pomocą zawiesia lub specjalistycznego | trwałość i wytrzymałość na warunki atmosferyczne i mecha- chwytaka. Przy stosowaniu zawiesia belkowego niedopuszczalny niczne (wykonanie z betonu o klasie ekspozycji XC4, XF2), jest rozstaw cięgien zawiesia równy lub szerszy od rozstawu | brak potrzeby budowania fundamentów (wystarczy proste haków montażowych. Warunki stosowania zawiesi przedstai utwardzone podłoże) wiono na poniższym schemacie: | nie wymagają spoiw, bezpośrednio po wybudowaniu mogą być 5. WARUNKI SKŁADOWANIA: poddawane obciążeniom Bloki składować na utwardzonym placu układając w stosy | brak czasochłonnego procesu związanego z wydaniem pozwo- po max trzy elementy. W przypadku stosowania podkładek lenia na budowę. drewnianych umieszczać je w odległości 1/5 długości elementu.
18
PODLASKIE AGRO BIULETYN INFORMACYJNY
57
ZDROWIE I URODA Gastroskopia
bezstresowa
–
badanie przewodu pokarmowego lepiej tolerowane przez pacjentów
Z kamerą przez nos
Na myśl o tym badaniu niejednemu pacjentowi robi się niemiło. Gastroskopia. Co tu dużo mówić – jest nieprzyjemna. Chyba, że... Że zrobimy ją przez nos.
Gastroskopia to badanie górnego odcinka przewodu pokarmowego (przełyku, żołądka i dwunastnicy) za pomocą przyrządu zwanego gastroskopem. Badanie to szczegółowo opisywaliśmy w jednym z ubiegłorocznych wydań „Zdrowego Białegostoku”. Wracamy do tematu, ponieważ mamy dobrą wiadomość. Ale po kolei... Gastroskopia, mimo stosowania znieczulenia, u wielu osób wywołuje dyskomfort. Najgorsze są odruchy wymiotne wywoływane przez endoskop, drażniący tylną ścianę gardła i podstawę języka. Wrażliwcom przychodzi z pomocą gastroskopia bezstresowa, która stosuje nowoczesne, bardzo cienkie endoskopy, wprowadzane do przewodu pokarmowego przez nos. Gastroskopia przez nos jest innowacyjnym badaniem w naszym regionie. Jako pierwsi wprowadzili ją lekarze ze Specjalistycznego Centrum Gastrologii „Gastromed” w Białymstoku. – Badanie polega na wprowadzeniu endoskopu nie przez jamę ustną, jak robi się to w tradycyjnej gastroskopii, ale przez nos – tłumaczy dr n. med. Jacek Romatowski, specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii z Gastromed Białystok. – Atutem badania jest to, że po zakończeniu diagnostyki bardzo rzadko występują bóle gardła, które
||
– Wprowadzenie gastroskopu przez nos eliminuje
mogły pojawiać się po gastroskopii tradycyjnej. Ponadto w czasie badania pacjent może rozmawiać i na bieżąco informować lekarza o swoich odczuciach. W efekcie jest bardziej spokojny i lepiej je toleruje. – Gastroskopię metodą przeznosową wykonujemy już od kilku lat – dodaje dr n. med. Maciej Kralisz, specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii z Gastromed Białystok. – Używamy innowacyjnego supercienkiego aparatu Olympus GIF-XP180N o średnicy 2-krotnie mniejszej od stosowanych dotychczas gastroskopów (5,5 mm). Mniejsza średnica endoskopu przekłada się na łatwość wprowadzania i manewrowania urządzeniem, a co za t ym idzie, poz wala pr zeprowadzić badanie bez dużych obciążeń dla pacjenta. OgraniczeDwukrotnie mniejsza średnica endoskopu Olympus GIF-XP180N (z prawej), niem badania są jew porównaniu do tradycyjnego (z lewej), pozwala przeprowadzić badanie dynie wady budowy nosa, które niekiedy bez dużych obciążeń dla pacjenta.
|| 58
nieprzyjemne odczucia, towarzyszące diagnostyce górnego odcinka przewodu pokarmowego metodą gastroskopii tradycyjnej – mówi dr n. med. Maciej Kralisz, specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii ze Specjalistycznego Centrum Gastrologii „Gastromed” w Białymstoku.
uniemożliwiają wprowadzenie aparatu tą drogą. Zdarza się, że po badaniu występuje niewielkie krwawienie z nosa, które jednak szybko ustępuje. Gastroskopia przez nos niczym nie różni się od tradycyjnej. Możliwe jest pobieranie wycinków do badania histopatologicznego oraz na test Helicobacter pylori. Funkcja obrazowania w wąskim paśmie światła tzw. funkcja NBI (Narrow Band Imaging) pozwala na diagnozowanie i wczesne wykrywanie niewielkich zmian, np. nowotworu we wczesnym stadium, co znacznie polepsza rokowania dotyczące leczenia. W trakcie badania można też wykonywać zabiegi terapeutyczne, czyli np. usuwać polipy czy ciała obce. Na koniec wróćmy jeszcze krótko do przypomnienia istoty gastroskopii. Celem badania jest diagnostyka wszelkich chorób górnego odcinka przewodu pokarmowego, czyli m.in.: choroby wrzodowej żołądka; zapalenia błony śluzowej; chorób bakteryjnych, wirusowych i grzybiczych; zmian spowodowanych działaniem czynników chemicznych (kwasów, zasad, żółci, niektórych leków) oraz fizycznych, np. zmian popromiennych; choroby refluksowej przełyku (GERD); poszukiwanie przyczyny niedokrwistości czy miejsca krwawienia oraz diagnostyka i wykluczenie łagodnych i złośliwych zmian nowotworowych. – Na gastroskopię powinny zdecydować się osoby po 40. roku życia, te z objawami dyspeptycznymi (gastrycznymi) oraz z wywiadem raka żołądka w rodzinie. Badanie jest też szczególnie wskazane gdy występują tzw. objawy alarmowe, czyli nasilone bóle brzucha, uporczywe wymioty, krwawienie z przewodu pokarmowego, niewyjaśnione chudnięcie oraz niedokrwistość – dodaje doktor Kralisz. MB, Fot. Marzena Bęcłowicz
PODLASKIE AGRO
Chcesz połączyć trening ze znakomitą zabawą? W takim razie nie mogłeś lepiej trafić! Dzięki nam Ty i Twoi znajomi możecie oderwać się od codzienności.
ZAJĘCIA AKROBATYCZNE Myślałeś kiedyś o robieniu salt i wydawało Ci się to nierealne? Pod okiem naszych trenerów zapomnisz o grawitacji i przełamiesz strach. Spełnij swoje marzenia!
CZEKAMY NA CIEBIE! - Poniedziałki 17:00 Akrobatyka od podstaw (chłopcy 9-15 lat) - Poniedziałki 19:00 Akrobatyka zaawansowana (9-15 lat) - Środa 17:00 Akrobatyka od podstaw (dziewczyny 9-15 lat) - Sobota 10:00 Gimnastyka dla najmłodszych (dzieci 5-8 lat)
Karnety już od 90zł! Napisz do nas lub zadzwoń. Są jeszcze wolne miejsca!
GEN.J.BEMA 6
15-369 BIAŁYSTOK
TEL. 576 183 518
WWW.JUMPERPARK.PL
ZDROWIE I URODA NA JESIENNE DOLEGLIWOŚCI Tylko to, co niezbędne
Kwas foliowy jest niezwykle istotny w codziennej diecie, ale najbardziej potrzebują go kobiety, które planują macierzyństwo. W pierwszych tygodniach ciąży, wpływa on bowiem na rozwój i kształtowanie się płodu – przede wszystkim jego układu nerwowego, mózgu i rdzenia kręgowego. Niedobór tej witaminy w diecie to nie tylko gorsze samopoczucie przyszłej mamy, ale przede wszystkim duże zagrożenie dla jej dziecka. Fot. Folik
Naturalna moc 12 ziół
Melisana Klosterfrau zawiera czynne składniki lecznicze melisy i innych roślin leczniczych. Jej skład został ustalony na podstawie wieloletniego doświadczenia, a skuteczność potwierdziły, prowadzone badania naukowe. Melisana stosowana tradycyjnie, rozcieńczona podwójną ilością wody, ukoi „skołatane nerwy”, stosowana zewnętrznie – przyniesie ulgę w mniej nasilonych nerwobólach i powysiłkowych bólach mięśni. Fot. Melisana
Witaminy dla ucznia
VisolVit Junior Truskawka to zestaw witamin niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju dzieci oraz młodzieży. Pyszny truskawkowy smak, do tego musująca forma dająca uczucie orzeźwienia. Preparat zawiera między innymi witaminy D, A, C oraz te z grupy B. VisolVit Junior może być stosowany jako uzupełnienie diety dziecka już od trzeciego roku życia. Wygodna formuła opakowania pozostaje niezmienna. Fot. VisolVit
Szybko, higienicznie, komfortowo
Tantum Rosa to nowoczesny i bezpieczny lek. Teraz dostępny także w higienicznych jednorazowych butelkach do natychmiastowego użycia. Zawarty w butelce roztwór dopochwowy, o temperaturze pokojowej, jest od razu gotowy do zastosowania. Możliwe jest podniesienie jego temperatury, poprzez zanurzenie butelki w ciepłej wodzie. Opakowanie zawiera pięć butelek roztworu o przyjemnym różanym zapachu. Fot. Tantum Rosa
60
Smak i aromat
tradycyjnych wypieków
Piernik – świąteczny must have
Ciasta, ciasteczka, pierogi, uszka, paszteciki – polska kuchnia stoi wypiekami i daniami opartymi na mące, a na świąteczne potrawy czekamy z niecierpliwością przez cały rok. Wspomnieniom z rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia najczęściej towarzyszą skojarzenia z zapachami i smakami. Korzenne pierniki, sernik oraz aromatyczny miodownik, to tylko niektóre z wypieków, które goszczą na naszych stołach. Oczywiście nie może zabraknąć innych tradycyjnych dań – czymże byłby barszcz bez uszek, pasztecików albo pierogów. Niezbędnym składnikiem podczas przygotowywania świątecznych potraw jest wysokiej jakości mąka. To ona wpływa na puszystość wypieków i elastyczność ciasta na uszka. Dolnośląska Mąka Tor towa ma biały, jednolity kolor, pachnie zmielonym zbożem, dzięki czemu możemy cieszyć się głębią smaku potraw przygotow y wanych z jej wykorzystaniem.
Karnawał z Bell
W nadchodzącym karnawale rządzić będą foliowe cienie do powiek, winylowe błyszczyki, rozświetlające pomadki oraz pudry, które błyszczą jak nigdy wcześniej. Niecodzienny charakter stylizacji podkreślą też połyskujące lakiery do paznokci. Poczuj klimat karnawału i lśnij pełnym blaskiem z Bell. Wieczorowy make-up to doskonała okazja do eksperymentowania z makijażem, a w karnawałowej scener ii dosko na le sprawd z ą się intensywnie błyszczące produkty. Uwagę zwrócą foliowe
SZYBKI PIERNIK – ROLADA Składniki: 5 jaj, szklanka cukru, 20 dag masła, 1,5 szkl. Dolnośląskiej Mąki Tortowej, 6 łyżek miodu, półtorej łyżeczki sody, 250 g kwaśnej śmietany. Przygotowanie: Jajka ucieramy z cukrem i masłem. Dodajemy mąkę. Miód rozpuszczamy w średniej wielkości rondlu i dodajemy do niego sodę. Uwaga – całość zacznie mocno rosnąć. Warto mieszać, by nie wykipiało! Po przestudzeniu miód z sodą wlewamy do ciasta i mieszamy. Ciasto w ylewamy cienką warst wą na blaszkę (ok. 35x45 cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20-30 min. w temp. 180 st. C. Gorące wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy z blaszki, odrywamy papier i szybko smarujemy śmietaną. Zwijamy jak roladę. Dekorujemy dowolnie po ostygnięciu.
cienie do powiek, które od klasycznych różnią się konsystencją oraz natężeniem b la sk u . D z i e ki winylow ym błyszczykom usta z yskają zmysłowy kształt i będą kusząco lśniły. Natomiast efekt nowoczesnego i wyrafinowanego makijażu ust zapewnią połyskujące pomadki. Na szczególną uwagę zasługuje rozświetlający puder do twarzy i ciała. Można nim podkreślić wszystkie miejsca, którym chcemy dodać promiennego blasku – od kości policzkowych po obojczyk, dekolt czy ramiona. Jest sypki, co ułatwia mieszanie kolorów i umożliwia konturowanie. Jego dodatkową zaletą jest niezwykle przyjemny zapach wanilii. Kolejnym elementem karnawałowego looku jest manicure. Lakiery z limitowanej edycji Bell dodadzą blasku całej stylizacji. MB, Fot. Bell
PODLASKIE AGRO
ROZRYWKA Przerażający sen
Tuż przed lądowaniem
Złocona wokół obrazu
Uczniow- MatemaPrzykry ska tyczna zapach bumelka klamra
Słoik na przetwory
Wysoki lot piłki
Lodowy opad
Nie pasuje do karety
Korek na drodze
Kosaciec
Bufet
Podszycie leśne
Brzmienie
Pod korą drzewa Potrzask na ptaki
Popiersie Nad ustami
2 Lokal z ruletką
8
Łatwo topliwa masa Uczeń szkoły wojskowej
16
Nad progiem grani Karny na boisku
Rakieta świetlna
Członek jednej z subkultur
Czarna, mazista ciecz
Gwarowa nazwa ziemniaka Wyrwa Ważna w murze persona
Biskupi kolor
Majowy kwiat
Szpadel
Nadaje połysk obuwiu
Niski głos kobiecy
Gładka płyta Kuzynka kruka
Krótki utwór epicki
Zwiewna tkanina
Wonny krzew
Japońska kasta
Ideowiec
Miejsce akcji "Dżumy" Camusa
Ozdoba na suficie
14
13 Bryka w pobliżu klaczy
Karciane serce
Stolica Arabii Saudyjskiej
Woreczek na pieniądze
Stan z estrady
Czapka ułańska Archaik
11 Imperty- Kolce przy nent, butach arogant taternika
3
Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy sześć i nagrodzimy książkami ufundowanymi przez Wydawnictwo Bernardinum. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 10 stycznia 2019 r. Uwaga! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię i nazwisko uczestnika.
Balowa w zamku
Cofanie się Brylska, aktorka
Faza Drzewo rozwoju o drzegładkiej wostanu korze
Winkiel, róg
Świętuje 8 grudnia Książeczka do nabożeństwa
SrebrzyPapierek stobiały z pralni metal
1 Awantura, kłótnia
Swobo- Wyspa da Odyseuzachosza wania
4
Nie należy do majętnych
Opinana gorsetem Wynik
7 Zwężka wylotowa
Cwaniak z lasu
Imię kapitana Klossa
Skurcz mięśni Gra w karty
4
5
Kazalnica w kościele
Niewolnik Impas Krążek kiełbasy
6
7
12
8
17
Dawny pasterz owiec
Rosyjska ciężarówka
3
5
Pasza treściwa ze zboża
Natarcie, ofensywa
Lampa elektronowa
2
10
Rozwija się z pąka Podmokły las liściasty Ciężki metal
Kucharz okrętowy
15 Ślad po operacji
Sypialnia szlachcianki Szyfr
Rodzinne miasto Jezusa
1
9 Obok talerza z zupą
Adam, król nart
Suro- Schowek wiec na pod koszyki sufitem
Castro z Kuby Brat Czecha
Bywa kolczasty
Gombrowiczowska księżniczka
Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Soraya anti ageing.
Łaciata na łące
Opleciona przez fasolę
9
10
11
12
13
14
15
16
6
17
Fot. Wydawnictwo Bernardinum
PODLASKIE AGRO
61
ROZRYWKA W teleturnieju Familiada pada pytanie: – W k tór ym roku wybuchła II wojna światowa? – W 1939. – Bardzo dobrze, ale nie jest to najwyżej punktowana odpowiedź.
***
Jaś pyta ojca: – Tato, kto to jest dyplomata? – To taki gość, który potrafi powiedzieć spadaj w taki sposób, że poczujesz podniecenie na myśl o czekającej cię podróży.
***
Doktorze, dowiedziałem się, że będzie mnie operował praktykant. – Zgadza się. – A jak mu się nie uda? – To nie zaliczymy mu praktyk.
***
Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42% młodych ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 58% nie ma pieniędzy na narkotyki...
***
Przed komisją WKU stoi goły chłopak i narzeka na słaby wzrok. Lekarz podnosi dłoń i pyta: – Co widzisz? – Nic nie widzę – odpowiada. Lekarz woła pielęgniarkę i prosi, by rozpięła bluzkę. – A teraz widzisz? – Tylko jakieś niewyraźne kontury. – Chłopcze, może i twój wzrok niedomaga, ale twój penis pokazuje prosto w koszary...
***
Chłopak pyta dziewczynę: – Jesteś pełnoletnia? – Tak, mam 21 lat. – Ok. A czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1.000 złotych? – Jasne. A w jaki sposób? – Słyszałaś może o „becikowym”?
62
***
Jak rozróżnić czy puka się do drzwi zwykłego człowieka, czy do informatyka? – Zwykły człowiek zapyta – kto tam, a informatyk – login?
***
– Dzieci, co to jest? – pyta nauczycielka trzymając wypchanego ptaka. – Ptok – mówi Jaś. – Jasiu, nie mówi się ptok, tylko ptak. A wiesz może jak ten ptak się nazywa. – Sraka.
***
– Dziś, kiedy weszłam do przedpokoju zegar znad drzwi spadł tuż za mną i prawie trafił mnie w głowę – żali się mężowi żona. – Zawsze się spóźniał... – komentuje mąż.
***
W jaskini, głowami w dół, wiszą dwa nietoperze. Jeden pyta drugiego: – Jaki był twój najstraszniejszy dzień w życiu? – Najstraszniejszy? To było wtedy jak miałem biegunkę.
***
Ksiądz pyta księdza – wskazując na jego buty: – Zamszowe? – Nie, za własne!
***
Przychodzi pingwin do fotografa żeby zrobić sobie zdjęcie. – Kolorowe czy czarno-białe – pyta fotograf?
***
Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała. Powoli zapadała noc, a jego nie było. Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki. Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym okrzykiem obwieszczał swoje przybycie. Tym razem jednak mocno się spóźniał. Kiedy już miała zamknąć okno i udać się na spoczynek, usłyszała jego – wywołujący drżenie serca – mocny, męski głos: – Pani Julio! Renta!
Wygrali :) Tomasz Stypułkowski
***
Przychodzi baba do spowiedzi i mówi: – Mam poważny grzech. – Jaki? – pyta ksiądz. – Nie mogę powstrzymać się od przeklinania – mówi baba. – Pan Jezus odpuści ci ten grzech – odpowiada ksiądz i puka w konfesjonał. – O ku... ale się zlękłam! – dodaje baba.
***
– Mamo, mamo! Czy mogę się przebrać na Halloween? – Nie – Dlaczego? – Bo to nie jest polskie święto, Brajanku.
***
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep – albo się przyjmie, albo nie.
***
Zrozpaczony mężczyzna wchodzi do kuchni, rozgląda się po niej pustym wzrokiem. Spojrzenie pada na nóż. Ogląda go i mówi do siebie: Nie, nie tak. Spogląda na lampę sufitową, podstawia taboret i zaczyna zdejmować pasek spodni. Po chwili mruczy: Nie, nie tak. Otwiera okno, przez które widać szczyty wieżowców, wchodzi na parapet. Po chwili zwątpił, schodzi i mówi: Mam dość. Muszę ze sobą skończyć. Muszę. W tej chwili jego wzrok pada na piekarnik. Otwiera klapę, wkłada głowę do środka i odkręca wszystkie kurki. W tym momencie kamera oddala się od sceny i słychać głos zza kadru: Gazprom – marzenia się spełniają! Zebrała MB
PODLASKIE AGRO