5 minute read
na Podlasiu ................................................... str
Gruzińskie smaki na Podlasiu
▲ Właścicielami gruzińskiej piekarni Cziora są Dorota Parzymies i Lasza Gongadze. ▲ Piekarnia Cziora przy ul. Białówny 10 w Bia- łymstoku. ▲ Ceglany piec tone, służący do wypieku gruzińskiego chleba puri.
Advertisement
Cziora – mama ptak, dbająca o swoje pisklęta. Synonim troski, czułości, bezpieczeństwa i rodzinnego ciepła. Taką nazwę nosi gruzińska piekarnia, której właścicielami są Dorota Parzymies i Lasza Gongadze.
Marzena Bęcłowicz: Co skłoniło Was do otwarcia gruzińskiej piekarni w Białymstoku? Dorota Parzymies: Rok temu przywoziliśmy do Białegostoku paczki żywnościowe dla Gruzinów, którzy w wyniku pandemii stracili pracę i znaleźli się w kryzysowej sytuacji. Ze łzami w oczach wąchali oni gruziński chleb, który dostaliśmy dla nich od jednej z warszawskich piekarni gruzińskich. Byliśmy zaskoczeni, gdy usłyszeliśmy, iż w tak dużym mieście, jak Białystok, nie ma takiej piekarni. Wracając do Warszawy zdecydowaliśmy, że spróbujemy zapełnić tę lukę na gastronomicznej mapie Białegostoku.
MB: Czyli nie jesteście stąd? Lasza Gongadze: Białostoczanami jesteśmy od roku. Bardzo polubiliśmy to miasto i dobrze się tu czujemy. Najbardziej urzekli nas ludzie i wolniejszy rytm życia –zdecydowanie przypominający Gruzję.
MB: Co Cziora oferuje białostoczanom? DP: Masę rarytasów! Wypieki przygotowujemy na bieżąco, z naturalnych produktów, bez „polepszaczy” i „przyśpieszaczy”. Czioromaniacy, jak z sympatią nazywamy naszych klientów, wiedzą, że na chleb puri trzeba czasem poczekać, bo ciasto drożdżowe rządzi się swoimi prawami.
Pierwsza na Podlasiu gruzińska piekarnia CZIORA
zaprasza na przepyszne, naturalne i aromatyczne wypieki z Gruzji, przygotowane przez najlepszych gruzińskich piekarzy
Tylko u nas można zobaczyć, jak powstaje gruziński chleb pieczony w specjalnym piecu tone. Spróbujcie naszych chaczapuri (placek z serem), lobiani (placek z fasolą), kubdari (placek z mięsem), soczystych szaszłyków, niepowtarzalnych pierogów chinkali oraz innych smakołyków, a będziecie odwiedzać nas regularnie!
Zapraszamy do naszych piekarni w Białymstoku ul. Białówny 10 516 398 664 ul. Bohaterów Monte Cassino 5 882 195 670
MB: Chleb puri? Opowiedzcie coś o nim. LG: Dorota, czyli żeńska część naszego duetu, jest bardzo wymagająca i nie idąca na kompromisy. Od początku było wiadomo, że musimy wybudować ceglany piec tone służący do wypieku tradycyjnego, gruzińskiego chleba puri. Piekarz przykleja go do ścianek pieca, a następnie w odpowiednim momencie odkleja. Wygląda to trochę tak, jakby nurkował do pieca. Nie bez powodu w Gruzji krąży anegdota, że zawód piekarza należy do jednego z najbardziej niebezpiecznych, gdyż piekarze wykonują istne akrobacje przy wypiekaniu chleba. Do puri przygotowujemy ciasto drożdżowe z mąki pszennej, według najstarszej gruzińskiej receptury. Chleb jest naszym absolutnym hitem – wielu klientów „skarży się”, że nie donosi go do domu zjadając po drodze. Gdy otworzyliśmy pierwszą piekarnię przy ul. Białówny 10 i nad okolicą zaczął unosić się zapach świeżego pieczywa, był on naszą najlepszą reklamą.
MB: Co jeszcze oferuje Cziora? DP: Gruzja nie istnieje bez placków chaczapuri i pierogów chinkali. Chaczapuri to placek z lekko słonawym serem, którego mamy różne odmiany, charakterystyczne dla poszczególnych regionów Gruzji. Natomiast o pierogach chinkali można opowiadać godzinami. Kształtem przypominają duże sakiewki, zawierające w sobie farsz mięsny. Surowe mięso zawija się w fałdki ciasta. W trakcie gotowania wypuszcza ono bulion i w tym tkwi cała poezja związana z konsumpcją tego dania. Chinkali je się rękoma, a najważniejszy jest pierwszy kęs. Należy odpowiednio wessać się w pieroga, aby nadpić bulion znajdujący się w cieście. Jedząc chinkali wszyscy siorbią, delektując się wybitnymi walorami tego dania. Chinkali można zamówić w naszej drugiej piekarni przy ul. Boh. Monte Cassino 5.
MB: Czyli jesteście już siecią piekarni? LG: Mamy dwie piekarnie i jedną winiarnię. Wielu klientów pytało nas o znane, gruzińskie wina. Dlatego pod koniec ubiegłego roku otworzyliśmy winiarnię (przy ul. Białówny 10), w której można kupić znakomite gruzińskie wina, brandy, czaczę (gruziński samogon), piwo i fantastyczne wina musujące. Aby dać mieszkańcom Podlasia namiastkę Gruzji oferujemy także gruzińskie przyprawy, znakomite sosy z mirabelek, granatu, papryki i pomidorów, gruzińskie kiszonki – czosnek, pędy dżondżoli i czosnek niedźwiedzi, legendarne gruzińskie lemoniady, miód, soki naturalne (z derenia, pigwy, morwy, granatu) i wodę Bordżomi pochodzącą z kurortu o tej samej nazwie.
MB: Należą się Wam gratulacje, że w tak ciężkim czasie odważyliście się na otwarcie dwóch piekarni i winiarni. Jakie macie dalsze plany? DP: Rzeczywiście czasy były i są ciężkie, ale my jesteśmy uparci po polsku i po gruzińsku. Działamy nieprzerwanie, a liczne grono naszych klientów nie opuściło nas w najtrudniejszych momentach, za co bardzo wszystkim dziękujemy/დიდი მადლობა (didi madloba). A plany? No cóż, powiedzieliśmy kiedyś, że mamy ogromny apetyt na Podlasie. Wkrótce wyjeżdżamy do Gruzji dopiąć przygotowanie oferty turystycznej, gdyż Cziora chce pokazać klientom zapachy, smaki, dźwięki, magię i uroki wszystkich regionów Gruzji. Ja jestem przewodnikiem po Gruzji, a Lasza zdobywał kulinarne doświadczenie w najlepszych restauracjach w Gruzji. Oczekujcie więc na wyjątkowe zaproszenie pod ośnieżone szczyty Kaukazu! Poza tym podróże wpływają na nas twórczo, więc krążąc wśród winnic, klasztorów, koni, górskich serpentyn z pewnością wymyślimy coś jeszcze.
poz, w weekendy oraz Święta
Telefon do lekarza
Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił Teleplatformę Pierwszego Kontaktu. Dzwoniąc pod bezpłatny numer 800 137 200 otrzymamy niezbędną pomoc medyczną poza godzinami pracy lekarzy rodzinnych, w weekendy oraz święta. Z platformy mogą korzystać też osoby niesłyszące. Porady udzielane są w kilku językach.
– Platforma jest miejscem pierwszego kontaktu dla pacjenta, w sytuacji nagłego zachorowania lub konieczności wystawienia np. e-recepty. Telefony od pacjentów odbierane są od poniedziałku do piątku, w godzinach od 18.00 do 8.00 rano kolejnego dnia, czyli po godzinach pracy poradni POZ. Platforma działa również całodobowo w sobotę, niedzielę i święta. Obsługuje połączenia w języku polskim oraz w kilku językach obcych: angielskim, rosyjskim i ukraińskim. Porad medycznych udzielają profesjonalni medycy – pielęgniarki lub położne oraz lekarze. Połączenie jest bezpłatne – informuje Beata Leszczyńska z Podlaskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jeśli konsultacja telefoniczna okaże się niewystarczająca, personel medyczny zalecić może wizytę w najbliższej stacjonarnej placówce nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej lub, w przypadku stwierdzenia stanu nagłego zagrożenia zdrowia i życia, wezwanie zespołu ratownictwa medycznego.
Jak wygląda rozmowa? W pierwszej kolejności z pacjentem połączy się pielęgniarka lub położna. Po sprawdzeniu danych, pod kątem uprawnień do świadczeń opieki zdrowotnej i zarejestrowaniu zgłoszenia, przeprowadzi ona wywiad niezbędny do oceny stanu zdrowia dzwoniącego. Podczas połączenia położna lub pielęgniarka może wystawić e-receptę oraz udzielić porad do dalszego sposobu postępowania. Jeśli uzna, że pacjent potrzebuje dodatkowej konsultacji, wówczas przekieruje połączenie do lekarza. – W czasie rozmowy z lekarzem, po ocenie stanu zdrowia, pacjent może otrzymać e-receptę, e-skierowanie lub e-zwolnienie. Gdy zajdzie potrzeba pilnej interwencji medycznej, lekarz zaleci wezwanie do pacjenta zespołu ratownictwa medycznego – dodaje Beata Leszczyńska.
Z połączeń z Teleplatformą Pierwszego Kontaktu mogą korzystać także pacjenci niesłyszący. Porady dla tej grupy osób udzielane są przez specjalny wideoczat.