6 minute read
Sposób na trolla
Marta Kostecka
Jak możemy pomóc Ukrainie wygrać wojnę dezinformacyjną?
Advertisement
24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę pod pozorem denacjonalizacji kraju. Inwazja jest kontynuacją innych działań agresora na tym terenie, rozpoczętych w 2014 roku. Działania zbrojne w Ukrainie to jeden z aspektów tej wojny. Drugim jest dezinformacja.
Nie od dziś wiadomo, że Rosja wykorzystuje internet do propagandy i rozpowszechniania fałszywych informacji, które mają na celu wprowadzić ludzi w błąd. Działania te trwają od lat, obecnie eskalując do niespotykanych wcześniej rozmiarów. I o ile nie każdy człowiek jest w stanie przeciwstawić się zbrojnie agresorowi, o tyle każda osoba może przeciwdziałać szerzeniu propagandy i dezinformacji. My, nauczyciele i nauczycielki, także możemy to zrobić, w ten sposób wspierając odwagę i upór narodu ukraińskiego.
AKTUALNOŚCI SOLIDARNI Z UKRAINĄ REFLEKSJE 3/2022 7
Dezinformacja szkodzi
W trosce o dostęp do rzetelnej informacji oraz zdrowie psychiczne własne i innych warto zadbać o badanie źródeł i nie wierzyć bezmyślnie we wszystko, co pojawi się w internecie. Naturalną rolą nauczycieli wydaje się uczulanie na to swoich uczniów i uczennic. Mimo że młodzi ludzie biegle poruszają się w przestrzeni internetowej i nie mają problemów z korzystaniem z dobrodziejstw nowych technologii komunikacyjnych, to są bardzo podatni na manipulacje, działania propagandowe i fake newsy.
Rodzaje dezinformacji: • misinformacja – zwykła pomyłka, mylna informacja; • malinformacja – celowe wprowadzanie w błąd, na przykład poprzez podawanie prawdziwej informacji w nieprawdziwym kontekście; • dezinformacja – celowo podana całkiem błędna informacja.
Każdy z nich jest szkodliwy i wprowadza w błąd. Pierwszy nie jest działaniem celowym, ale wspiera dwa kolejne, już celowe, metody wprowadzania w błąd całych społeczeństw. I każdy z nich szalenie trudno sprostować, ponieważ fałszywe informacje rozprzestrzeniają się o wiele szybciej niż ich sprostowania i wersje prawdziwe.
Informacje wprowadzające w błąd nazywamy potocznie fake newsami – to inaczej fałszywe informacje, które mają na celu szerzenie dezinformacji. Chociaż czasem trudno w to uwierzyć, są naprawdę potężną bronią propagandową, szerzącą niepokój i niewiedzę. Rosja zatrudnia rzesze ludzi, których jedynym zadaniem jest rozpowszechnianie takich informacji za pomocą fałszywych kont i nakręcanie spirali strachu wśród ich przeciwników. Tych ludzi i ich fałszywe konta nazywamy trollami.
Na szczególną uwagę zasługuje technologia deep fake, która umożliwia cyfrowe nałożenie twarzy danej osoby na postać aktora i stworzenie w ten sposób sprawiającego pozory prawdziwości zdjęcia lub filmu. Technologia ta była wykorzystywana do publikowania filmów porno z wykorzystaniem wizerunków aktorów spoza tej branży, fabrykowania nagrań podszywających się pod wypowiedzi Baracka Obamy czy królowej Elżbiety, a nawet założenia fałszywego konta Toma Cruise’a na TikToku. Nietrudno sobie wyobrazić konsekwencje upublicznienia fałszywego, lecz noszącego wszelkie znamiona autentyczności nagrania na przykład z Wołodymyrem Zełenskim lub Władimirem Putinem.
Trolle wykorzystują różne metody, by przykuć uwagę odbiorców do swoich fałszywych treści. Jedną z nich jest zastosowanie clickbaitów, czyli krzykliwych, przyciągających uwagę, chwytliwych tytułów, często odwołujących się do naszych emocji i podsycających ciekawość.
Rozprzestrzenianie się dezinformacji ułatwia to, że żyjemy w czasach postprawdy (post-truth), w których fakty są mniej istotne w kształtowaniu opinii publicznej niż odwołania do emocji i osobistych przekonań. Doskonale podsumował to jednym zdaniem prof. Szymon Malinowski w filmie Można panikować: „Ludzie mają opinie, a nie wiedzę”.
Nie bez znaczenia pozostaje rozwój sztucznej inteligencji. Do rozpowszechniania fałszywych informacji mogą być wykorzystywane na przykład boty. Sytuacji nie ułatwiają też algorytmy stosowane w mediach społecznościowych, czy nawet w wyszukiwarkach internetowych – informacje, które otrzymujemy nie są przypadkowe, idealnie pasują do naszego profilu użytkownika, czyli do informacji podobnych do tych, które już wcześniej przykuły naszą uwagę. Powoduje to zamykanie się ludzi w bańkach informacyjnych, do których z trudem przebijają się wiadomości niepasujące do profilu użytkownika. Tym bardziej powinniśmy uważać na to, w jakie nieznane treści klikamy.
8 AKTUALNOŚCI SOLIDARNI Z UKRAINĄ REFLEKSJE 3/2022
Trolle, agenci wpływu i pożyteczni idioci
Rozprzestrzenianiem fake newsów i dezinformacji zajmują się różne grupy internautów, zarówno świadomych, jak i nieświadomych tego faktu. Świadomie i celowo zajmują się tym trolle, czyli ludzie, którzy powielają szkodliwe treści za pośrednictwem fałszywych kont. Często funkcjonują w tak zwanych farmach, czyli w pseudofirmach zajmujących się działalnością dezinformacyjną.
Trolla można łatwo zidentyfikować, wchodząc na jego profil w mediach społecznościowych. Jeżeli jest to konto nowe, o stosunkowo małej liczbie znajomych, często pochodzących z różnych grup, a nawet krajów, a jedyne działania tego profilu to komentowanie, zazwyczaj agresywne i jednostronne, konkretnej sytuacji, najprawdopodobniej mamy do czynienia z kontem fałszywym.
Istnieją jeszcze internetowi agenci wpływu, czyli wysoko postawione osoby działające na pozór niezależnie na rzecz interesów obcego mocarstwa. Celem ich działań jest wywieranie wpływu nie tylko na indywidualnego człowieka, ale na całą opinię publiczną. Często wykorzystują do tego swoją pozycję społeczną – w internecie mogą to być influencerzy. Ich narzędziem są środki masowego przekazu, przez które rozprzestrzeniają propagandę i dezinformację.
Istnieje jeszcze trzecia grupa osób, do której niestety może należeć nieświadomie każdy z nas. Są to osoby nazywane pobłażliwie pożytecznymi idiotami, którzy przez własną bezmyślność powielają i rozprzestrzeniają fake newsy. Aby nie zostać taką osobą, wszyscy powinniśmy się stosować do podstawowych zasad bezpiecznego korzystania z informacji.
Nie bądź pożytecznym idiotą
Co możemy zrobić, aby chronić siebie i innych (na przykład uczennice/uczniów) przed negatywnym wpływem wszelkich aktywności dezinformacyjnych? Oto kilka porad. 1. Nie udostępniaj niezweryfikowanych treści. 2. Zastanów się, co udostępniasz – nawet jeżeli informacja jest prawdziwa, to czy udostępniając ją, nie nakręcasz nieświadomie spirali strachu? 3. „Nie karm trolla”, czyli nie komentuj kontrowersyjnych treści, nie wchodź z nimi w dyskusję – od razu zgłaszaj do administratorów lub przez stronę zglostrolla.pl. 4. Uważaj na język, jakiego używasz – czy nie jest nadmiernie emocjonalny? Czy nie używasz słownictwa utrwalającego stereotypy lub nieprawdę? 5. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo cyfrowe: korzystaj z programów antywirusowych (także na telefonie); nie korzystaj z publicznego bezpłatnego Wi-Fi; regularnie aktualizuj oprogramowanie na komputerze i urządzeniach mobilnych; używaj bezpiecznych, różnorodnych haseł; korzystaj z dwustopniowego uwierzytelniania wszędzie tam, gdzie to możliwe; uważaj na esemesy, wiadomości w mediach społecznościowych czy maile, które zachęcają do klikania w linki zewnętrzne lub pobierania załączników; uważaj też na wiadomości informujące o kontrowersyjnych sytuacjach: braku gotówki, poborze do wojska, skażeniu radioaktywnym czy braku paliwa – to zawsze można sprawdzić w oficjalnych komunikatach; nie ufaj wiadomościom prywatnym.
Zasady bezpiecznego korzystania z informacji
Pamiętaj, że możesz: powstrzymać dezinformację, nie przyczyniać się do jej rozprzestrzeniania, a nawet to rozprzestrzenianie znacznie spowolnić. Jeżeli napotkasz na informację, która cię poruszy i zechcesz się nią podzielić, postaraj się nie kierować emocjami.
Przede wszystkim nie panikuj i zastanów się, zanim coś udostępnisz dalej. Nie udostępniaj informacji bez ich sprawdzenia, nawet w wiado-
AKTUALNOŚCI SOLIDARNI Z UKRAINĄ REFLEKSJE 3/2022 9
mościach prywatnych. Weryfikuj wszystkie informacje i pamiętaj – komentarz w mediach społecznościowych nie jest wiarygodną informacją!
Podstawowe kroki do weryfikacji informacji: 1. Dowiedz się więcej o źródle. Czy jest aktualne?
Czy jest wiarygodne? Kto je wydaje/publikuje/ udostępnia? 2. Poszukaj informacji/relacji w innych mediach. 3. Sprawdź, czy obraz jest wykorzystywany we właściwym kontekście; zweryfikuj to za pomocą wyszukiwania obrazu w internecie. 4. Użyj Map Google, Google Earth lub Street
View do zweryfikowania lokalizacji. 5. Korzystaj z pomocy specjalistów zajmujących się weryfikacją informacji, takich jak Demagog czy NASK.
Test na fejk
Każdą informację możesz poddać testowi na fejk wedle zaleceń profesora Marcina Napiórkowskiego. Jeśli informacja ma przynajmniej cztery z dziewięciu cech wymienionych poniżej, nie udostępniaj jej, bo prawdopodobnie jest fake newsem. 1. Sensacyjny charakter wypowiedzi. 2. Chałupnicze, czasem niechlujne wykonanie. 3. Sprawianie wrażenia oddolnie, amatorsko przeprowadzonego dochodzenia obalającego autorytety (teoria spiskowa). 4. Brak autora. 5. Brak źródeł. 6. Często podane konkretne miejsce i czas, zakorzeniające fake newsa w „realu” (na przykład: „W szkole naszej sąsiadki” albo „Moja szwagierka z Tychów donosi”). 7. Funkcjonowanie głównie w mediach społecznościowych. 8. Częste wykorzystywanie figury obcego, zagrażającego naturalnemu porządkowi rzeczy. 9. Wykorzystanie modelu patriarchalnego i przedstawianie kobiet, dzieci, zwierząt jako ofiar.
Ludzka rzecz (na zakończenie)
Zebrane w niniejszym artykule informacje mogą stanowić punkt wyjścia do rozmów z uczniami i uczennicami na temat wirtualnych, a jednak jak najbardziej realnych zagrożeń związanych z agresją na Ukrainę.
Sposoby weryfikacji informacji czy porady, jak nie być „pożytecznym idiotą”, można wykorzystać na lekcjach jako gotowe poradniki dla wychowanków. Warto się pokusić też o aktywne zaangażowanie uczniów i uczennic i wypracować z nimi własne zasady bezpiecznego korzystania z informacji. Można zebrać przykładowe treści internetowe i wspólnie poddać je testowi na fejk.
Na koniec warto podkreślić, że wszystkie powyższe działania, zapobiegające rozprzestrzenianiu się nieprawdziwych informacji, zawarte są w pojęciu zdrowego rozsądku, którego w sytuacjach zetknięcia z wątpliwej jakości przekazami medialnymi nie powinniśmy „wyłączać”.
Nade wszystko jednak wojna Rosji z Ukrainą ma ważniejszy, obok dezinformacji, wymiar: stanowi przejaw łamania wszelkich zasad humanitaryzmu. Trudno z bezpiecznego miejsca ocenić cierpienie tych, którzy zostali bezprawnie zaatakowani. Oprócz rozsądku jesteśmy im zatem winni przynajmniej współczucie i wszelkie wsparcie – symboliczne, materialne, duchowe. To najbardziej ludzka rzecz, jaką możemy w tej sytuacji uczynić.
Marta Kostecka
Nauczycielka konsultantka ds. nauczania języka polskiego w Zachodniopomorskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Edukatorka, polonistka, bibliotekarka. Specjalizuje się w edukacji cyfrowej i medialnej.