1
Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
2
Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
NR 1 (18) KWIECIEŃ–CZERWIEC 2022
Od redakcji
Spis treści
K
wiecień 2017 roku. Choć minęło już pięć lat, nadal doskonale go pamiętam. Swoją premierę miał wtedy pierwszy numer drukowanego magazynu „Zegarki i Pasja”. Premierowe wydanie pisma liczyło „tylko” 16 stron, ale jego przygotowanie stanowiło duże wyzwanie zarówno dla zespołu, który mnie wspierał, jak i dla mnie osobiście. Pozytywne przyjęcie pisma przez branżę, a przede wszystkim przez dziesiątki tysięcy Czytelników, było bardzo miłym doświadczeniem. Dało impuls do dalszego działania. Obecnie, w kwietniu 2022 roku, gdy oddajemy w Państwa ręce 18. wydanie magazynu, działamy w zupełnie innych okolicznościach – mówiąc krótko, przez te pięć lat świat wokół nas bardzo się zmienił. Ale wiosna to czas optymizmu!
4 9 11 13 16
Podobnie jak przyroda budzi się do życia, takie samo ożywienie możemy obserwować w branży zegarkowej. W tym roku nareszcie powróciły – tak w Polsce, jak i na świecie – stacjonarne imprezy branżowe. Wiosna to także czas zegarkowych premier, a tegoroczne nowości wielu marek są naprawdę ciekawe. Wybrane z nich prezentujemy w tym wydaniu magazynu. Wśród nich są choćby Certina – z nowym zegarkiem zaprezentowanym na okładce tego numeru pisma – oraz limitowany model marki Frederique Constant przygotowany specjalnie na polski rynek! Szczególnej uwadze polecam także ciekawy artykuł opisujący przebieg profesjonalnej renowacji tarcz zegarków.
19
Maciej Kopyto
32
Mam nadzieję, że podobnie jak wyczekiwana wiosna, tak samo lektura najnowszego wydania magazynu nakręci Państwa pozytywnie do działania!
WYDAWNICTWO Zegarki i Pasja, ul. Koszykowa 15a/5 40-781 Katowice Redaktor Naczelny: Maciej Kopyto Redaguje zespół: Wiktor Kalinowski, Maciej Kopyto, Maciej Mazurkiewicz, Adrian Szewczyk, Piotr Tatar, Beata Tomys, Paweł Zalewski, Paweł Zgiep, Przemysław Jóźwiak, Andrzej Wojenka DTP: Intromax.com.pl
29
34 36 38
www.zegarkiipasja.pl
42
Copyright © ZEGARKI I PASJA 2022
Zegarki i Pasja
26
39
ISSN 2543-9316
3
24
Redakcja: redakcja@zegarkiipasja.pl Reklama: reklama@zegarkiipasja.pl
DRUK: Intromax.com.pl
Redaktor Naczelny Maciej Kopyto
22
Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim. Przedruk materiałów bez wcześniejszej pisemnej zgody Wydawcy jest zabroniony. Działanie wbrew powyższemu zakazowi spowoduje pociągnięcie do odpowiedzialności prawnej.
44 48 50
Recenzja: Certina DS-2 Powermatic 80 Reedycja kultowego modelu z 1968 r. Vacheron Constantin Les Cabinotiers Grande Complication Bacchus Szczyt zegarmistrzowskiego kunsztu! Chopard Alpine Eagle XL Chrono Pierwszy tego typu model w kolekcji 50 lat zegarkowej ikony Audemars Piquet Royal Oak Seiko Astron Solar GPS 3X22 Pięć nowych, zaawansowanych technicznie modeli! Nowość 2022: Rado Captain Cook High-Tech Ceramic Diver Frederique Constant for Poland Szwajcarski zegarek z polskimi nazwami dni tygodnia H. Moser & Cie Endeavour Small Seconds Total Eclipse Inspirujące zaćmienie Słońca Recenzja: Atlantic Worldmaster 1888 Automatic Chronograph Day-Date Victorinox I.N.O.X.Professional Diver Titanium Limited Edition Zegarek stworzony do eksploracji morskich głębin Bulova MIL-SHIPS-W-2181 Nowy diver wykonany na bazie prototypu z lat 50. XX wieku G-SHOCK MR-G Exclusive Niezwykle wytrzymały i piękny Cztery różne marki – cztery ciekawe zegarki Nowości na 2022 rok Garett Zegarki smart stworzone z myślą o dzieciach oraz rodzicach Profesjonalna renowacja tarcz zegarków – cel, przebieg i efekty! Zegarki dla niewidomych w czasach ZSRR Pasja, czyli co nas nakręca... Zegarki Vintage: Seiko Automatic Chronograph 7016-5001 Monaco z funkcją flyback Zegarkowe imprezy odporne na wstrząsy AuroChronos Festival powraca! www.zegarkiipasja.pl
Recenzja Certina DS-2 Powermatic 80
Reedycja kultowego modelu
z 1968 roku
C
ertina to szwajcarska marka z wieloletnimi tradycjami. Początki jej działalności sięgają 1888 roku, kiedy to bracia Adolf i Alfred Kurth założyli przedsiębiorstwo Kurth Freres SA w szwajcarskiej miejscowości Grenchen. Niewielki zakład zegarmistrzowski przylegał do ich rodzinnego domu, a trzej zatrudnieni pracownicy wykonywali mechanizmy oraz różnego rodzaju elementy niezbędne do produkcji czasomierzy kieszonkowych. W ciągu kolejnych lat i dziesięcioleci firma stale się rozwijała. To właśnie ona jako jedna z pierwszych wprowadziła małe naręczne zegarki dla pań, jak również wykonała zegarek ze wskazaniami cyfrowymi zamiast wskazówek. W tych początkowych latach na tarczach produktów widniała marka Grana, ale już w 1938 roku pojawiła się nazwa „Certina“, którą znamy do dziś. Rewolucja w świecie zegarków
W połowie ubiegłego wieku firma szykowała się do nadchodzącej 70. rocznicy swojego istnienia, którą zaplanowała uczcić poprzez stworzenie nowego i wyjątkowego zegarka. Równocześnie rynek zegarkowy stawał się coraz bardziej konkurencyjny i dalszy rozwój wymagał zdecydowanych posunięć
4
Zegarki i Pasja
oraz niestandardowych pomysłów. Postanowiono więc stworzyć zegarek o najwyższych parametrach użytkowych, ustanawiając w branży nowe standardy dotyczące wytrzymałości produktów. Po licznych próbach i eksperymentach narodził się wtedy system DS. Zrewolucjonizował on ówczesny świat zegarków, a dwie litery – stanowiące skrót od Double Security/Double Safety – zapisały się na zawsze na kartach historii zegarmistrzostwa.
Koncepcja systemu była innowacyjna i unikatowa, a dotyczyła sposobu osadzenia mechanizmu w solidnej, wzmocnionej kopercie wykonanej ze stali szlachetnej. Sekret systemu DS polegał na tym, iż mechanizm z tarczą – mocowany w kopercie w sposób elastyczny – nie stykał się z nią bezpośrednio. Elementy te były dystansowane poprzez grubą, gumową uszczelkę. Marka Certina opracowała rozwiązanie, które opierało się na koncepcji „zawieszenia” mechanizmu w kopercie wykonanej w specjalny sposób, co umożliwiało mechanizmowi swobodne „pływanie” w różnych kierunkach i tym samym wytrzymywanie nawet silnych wstrząsów. Niezależnie od wstrząsoodporności zegarki te były również wodoszczelne dzięki specjalnemu, podwójnemu uszczelnieniu koronki. Pierwszy model Certina DS www.zegarkiipasja.pl
miał premierę w 1959 roku. Certina DS-2 pojawiła się na rynku w 1968 roku i była ona niejako następczynią udanego, poprzedniego modelu DS. Zegarek ten miał wszystkie cenione właściwości pierwszego modelu, jak choćby zdublowaną uszczelkę koronki czy mechanizm amortyzowany gumowym pierścieniem, a dodatkowo jego koronka była częściowo zagłębiona w korpusie koperty. Ta ostatnia miała średnicę 38 mm, 42 mm wysokości od ucha do ucha i 12 mm grubości.
W 2022 roku szwajcarska marka zdecydowała się na przygotowanie reedycji tego niemal już kultowego modelu. To współczesna Certina DS-2 o nr ref. C024.407.18.031.00. Gdy nie mamy na podorędziu pierwowzoru, to nowy zegarek DS-2 wygląda tak, iż niemal możemy mieć pewność, że to model sprzed ponad 50 lat. Nie jest to zegarek identyczny z poprzednikiem, bo koperta ma 40 mm średnicy, 46 mm od ucha od ucha i 13 mm grubości, ale jego stylistyka jest niemal powieleniem tej znanej z modelu vintage. Także pod względem technicznym wykorzystano w nowym zegarku wieloletni bagaż doświadczeń. Wygląd retro, współczesne parametry techniczne
Koperta nowego modelu DS-2 jest stalowa. Dzięki krótkim uszom i beczułkowatemu kształtowi będzie doskonale układała się nawet na szczupłych nadgarstkach. Mimo panującej w branży mody na duże i bardzo duże zegarki, coraz wyraźniej widać trend powrotu do wielkości kopert powszechnie stosowanych jeszcze kilkanaście lat temu. Liczne reedycje kultowych, znanych modeli sprzed lat wprowadzane obecnie przez wielu producentów sprzyjają temu kierunkowi. Oczywiście nowe wersje są jednak nieco większe od ich pierwowzorów. Tak jest również w tym przypadku, bo choć koperta o średnicy 40 mm nie oznacza, iż jest to duży zegarek, to jednak jest ona o te 2 mm większa od tej zastosowanej w modelu vintage.
Koperta ma kształt charakterystyczny dla czasów pierwowzoru, a jej powierzchnię wykończono na dwa sposoby. Luneta szkła na górnej części jest szczotkowana, a jej lekko zaokrąglone powierzchnie są polerowane na wysoki
5 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
połysk. Boki koperty tworzące łukowaty profil, odcięte ostrymi i wyrazistymi krawędziami, są szczotkowane, a jej spód jest polerowany. Podsumowując: poziom wykonania koperty jest bardzo dobry!
Na godzinie 3. znajduje się koronka ozdobiona logotypem marki w wydaniu retro. Jest ona prosta z nacięciami na bokach. Ostatni istotny element koperty to dekiel, który jest polerowany i wkręcany w korpus. Dość płaski dekiel łącznie z ogólnym kształtem koperty zapewniają dobre układanie się zegarka na nadgarstku. Na stalowej części dekla, na zewnętrznym pierścieniu – poza nacięciami pod klucz – wykorzystano miejsce do wygrawerowania podstawowych informacji o tym modelu. Tu dowiadujemy się o wysokim poziomie wodoszczelności – to aż 200 m. Ale z drugiej strony to przecież Certina DS, więc tak być powinno. Centralną część dekla zajmuje przeszklenie. W dawnym modelu był to oczywiście pełen dekiel z wizerunkiem żółwia. Dziś żółwia niestety nie ma, ale możemy za to obserwować nowoczesny mechanizm firmy ETA z nowej rodziny, która charakteryzuje się ponadprzeciętną rezerwą chodu. Poziom 80 godzin to bardzo dobry wynik pozwalający na odłożenie zegarka nawet na trzy pełne doby i ponowne jego użycie bez konieczności dokręcania czy ustawiania aktualnych wskazań czasu. Mechanizm omawianej Certiny jest wyposażony w sprężynę włosową Nivachron™, co zapewnia jego wysoki poziom odporności na pola magnetyczne. To serce zegarka jest łożyskowane z użyciem 25 kamieni syntetycznych i pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć balansu na godzinę. Mechanizm Powermatic 80 jest już na rynku na tyle długo, że śmiało można nazwać go niezawodnym i precyzyjnym zegarkowym sercem. Jeśli chodzi o stronę wizualną, to nie jest ona może spektakularna, ale wszystko wygląda schludnie i miło dla oka, a na wahniku z promienistym szczotkowaniem znalazła się nadrukowana nazwa marki i rok jej powstania. Ciekawe i efektowne walory wizualne
Skoro znamy już kopertę i mechaniczne serce, przyjrzyjmy się tarczy. W recenzowanym zegarku Certina DS-2 Power-
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 5
matic 80 ma ona taki sam kolor jak jedna z wersji pierwowzoru – srebrzysty z wyraźne widocznym zdobieniem w postaci szlifu słonecznego. Ta kolorystyka bardzo pasuje do stylistyki retro tego modelu. Szlif słoneczny zapewnia ciekawe i efektowne walory wizualne. Światło, szczególnie naturalne, padając na tak wykończoną powierzchnię, odgrywa naprawdę atrakcyjny, swoisty spektakl refleksów świetlnych na cyferblacie. To pozytywne wrażenie, odbierane już przy pierwszym spojrzeniu na tarczę, wzmacniają pozostałe jej elementy. Podłużne, nakładane indeksy godzinowe są wyraźne, ale nie dominujące, a przy tym całkiem dobrze dopracowane. Między dwiema polerowanymi powierzchniami każdego z nich znajdują się wąskie paski wykonane z substancji luminescencyjnej Super-LumiNova. Między znacznikami godzin nadrukowano w postaci drobnych kresek podziałkę minutową. Indeks godziny 3. wyraźnie skrócono, ponieważ obok niego usytuowano okienko wskazań datownika otoczone ciekawą, wielopłaszczyznową ramką. Jest ona polerowana na błysk. Boki ramki – górny i dolny – są płaskie, a boczne mają lekko zaokrąglone zewnętrze krawędzie. Wewnątrz są widoczne jeszcze skośne fazowania wykończone chropowatą strukturą. Tarcza datownika prezentuje dni miesiąca jako czarne cyfry na białym tle.
Zestaw wskazówek składa się z godzinowej i minutowej, które mają proste ramiona średniej szeroko-
6
Zegarki i Pasja
ści i są wypełnione paskami substancji luminescencyjnej. Ich stylistyka w pełni odpowiada wyglądowi indeksów – tak w aspekcie wykończenia, jak i kształtu. Sekundnik jest prosty, z szeroką przeciwwagą i grotem pokrytym powłoką Super-LumiNova. Pod godziną 12. umieszczono historyczne logo marki Certina, czyli zdublowane „C”, oraz jej nazwę. Logo jest nakładane, a nazwa to wysokiej jakości czarny nadruk. Po przeciwnej stronie znajdziemy także nakładane oznaczenie DS-2 oraz nadrukowany pochyłą czcionką napis „Powermatic 80“.
Z powyższego opisu wyłania się obraz tarczy stonowanej, która nie powinna niczym zaskoczyć, ale z drugiej strony okazuje się, że oglądanie jej daje sporo przyjemności. Dopracowane szczegóły w połączeniu z czystą formą zapewniają ciekawy efekt wizualny, a odpowiednio dobrane wielkości elementów zespołu wskazań, przy jednolitej kolorystyce powierzchni tarczy, gwarantują doskonałą czytelność. Odczyt wskazań w nocy ułatwia powłoka Super-LumiNova, więc nawet w ciemności przez długi czas mamy zapewnioną dostępność tej informacji. Duch pierwowzoru i przesłanie marki Certina
Kompozycja elementów na tarczy modelu Certina DS-2 Powermatic 80 doskonale oddaje ducha jego pierwowzoru. Wykonany współcześnie zegarek świetnie przybliża klimat takich czasomierzy sprzed 50 lat. Ten efekt potęguje profil szkła chroniącego
www.zegarkiipasja.pl
cyferblat – to odporne na zarysowania szkło szafirowe, którego mocno wypukły kształt bardzo przypomina szkła hesalitowe używane w czasach pierwszej Certiny DS-2. Tarcza ze wskazówkami i koperta ze szkłem razem wyglądają bardzo dobrze – w efekcie otrzymujemy doskonale prezentujący się, stylizowany na stary, ale nowoczesny zegarek. Świetna jakość wykonania, współczesny mechanizm o ponadprzeciętnych osiągach, ale wygląd i styl zegarka jak z innej epoki – taka jest dziś moda w branży. Mnie ona bardzo cieszy, bo zegarki z lat 50., ale też te późniejsze – z lat 60. i 70. – reprezentują świetny design i jego klimat, są charakterystyczne i na swój sposób wyjątkowe. Wracanie do nich to ukłon wobec miłośników zegarków vintage. To sięganie do stylu, który był i jest ceniony. Recenzowany zegarek Certina DS-2 Powermatic 80 jest oferowany na tekstylnym pasku, co całkiem dobrze pasuje do jego stylistyki. Paski tego rodzaju – czy też plecione typu perlon – były lubiane w latach 70., tanie, ale bardzo wygodne i funkcjonalne. Dziś zestawienie z materiałowym paskiem wydaje się więc na miejscu, ale to oczywiście produkt współczesny. Niesie on ze sobą jedno z aktualnych przesłań marki Certina – dbanie o planetę i środowisko. Certina DS-2 w tym wydaniu to kolejny model, w którym zastosowano pasek wykonany z tide ocean material – materiału wyprodukowanego z tworzyw sztucznych wyłowionych z dna oceanów. Pasek jest bardzo przyjemny w dotyku, wystarczająco elastyczny, a zarazem na tyle sztywny, by pewnie trzymać na nadgarstku ten dość masywny zegarek. Co ważne, użytkownik może w łatwy sposób samodzielnie zdjąć i założyć pasek, gdyż daje on możliwość montażu bez konieczności użycia narzędzi
7
Zegarki i Pasja
dzięki zastosowaniu odpowiednich teleskopów. Pasek zapinany jest na klasyczną klamrę z pinem i wygrawerowanym logo marki. Bardzo udany zegarek o wielu zaletach
Podsumowując, marka Certina przygotowała zegarek posiadający liczne zalety. Są nimi na pewno: nawiązanie do udanego archiwalnego modelu, zachowanie jego proporcji i szczegółów wykonania, ale również nowoczesne wykonanie, nowoczesny mechanizm, a poprzez zastosowanie opisanego wyżej paska także podkreślenie potrzeby działań proekologicznych. Jego zaletą jest na pewno także uniwersalność. Zaczynając od rozmiaru koperty pasującego do większości męskich nadgarstków, poprzez bardzo dobrą czytelność wskazań w każdych warun-
kach, a kończąc na bardzo wysokim poziomie odporności na warunki zewnętrzne. Wodoszczelność do 200 m w tego rodzaju zegarkach jest zdecydowanie ponadstandardowa, antymagnetyczność i techniczne dopracowanie dopełniają wizerunku. Certina DS-2 Powermatic 80 to udane połączenie klasyki sprzed pół wieku i nowoczesności. Cena nowego modelu marki Certina wynosi 4190 złotych i jest stała – niezależnie od wersji kolorystycznej. Dostępne są bowiem również warianty zegarków na tekstylnych paskach z tarczami ze szlifem słonecznym w kolorach niebieskim i czarnym. Niebawem do kolekcji dołączy jeszcze zegarek w wersji z lakierowaną tarczą w kolorze czarnym, który zamiast paska będzie miał bransoletę typu mesh. Jego cena będzie nieco wyższa – wyniesie 4490 złotych. Adrian Szewczyk
www.zegarkiipasja.pl
8
Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Vacheron Constantin Les Cabinotiers Grande Complication Bacchus Szczyt zegarmistrzowskiego kunsztu!
V
acheron Constantin to jedna z najznamienitszych szwajcarskich manufaktur zegarmistrzowskich. Wiele zegarków wykonanych przez tego producenta to popis: kunsztu, wiedzy, doświadczenia i umiejętności technicznych. Zegarek, który prezentujemy w tym artykule, jest tego stwierdzenia doskonałym przykładem.
9
Zegarki i Pasja
Firma wspięła się na wyżyny swoich możliwości, co oznacza jednocześnie szczyty wszelkich możliwości w branży. Mowa o zegarku Vacheron Constantin Les Cabinotiers Grande Complication Bacchus wyprodukowanym w… jednym egzemplarzu. To model, który z jednej strony nawiązuje do astronomii, mitologii i rzemieślniczego rękodzieła w zegarmistrzostwie, a z drugiej – jest arcydziełem sztuki jubilerskiej. Aż 16 komplikacji konstrukcji mechanizmu w jednym zegarku
Jeśli chodzi o aspekt techniczny, ogromne wrażenie robi wykonanie aż 16 komplikacji konstrukcji mechanizmu oraz dwustronność tego zegarka. W tym wyjątkowym czasomierzu zastosowano manufakturowy mechanizm Vacheron Constantin oznaczony jako: 2755 GCC16.
wychwytu, tourbillon, w którego klatce wbudowano wyróżnik tej marki – symbol krzyża maltańskiego. Tourbillon wykonuje jeden pełen obrót na minutę, pełniąc tym samym funkcję wskazania sekund. Ten zegarek posiada także minutowy repetier, który na żądanie informuje o aktualnych wskazaniach czasu, sygnalizując aktualne: godzinę, kwadranse i minuty. Aby uniknąć szumu akustycznego, zespół bicia jest wyposażony w specjalny regulator uderzeń ustalający czas trwania sekwencji dźwiękowych tak, aby uzyskać wyraźne i precyzyjne informacje o aktualnym czasie.
Wskazania kalendarza i funkcji astronomicznych odgrywają główne role na tarczach po obu stronach zegarka. Z przodu, gdzie uwagę oglądającego przykuwa spektakl prezentowany przez tourbillon
Les Cabinotiers Grande Complication Bacchus, który został wykonany w jednym egzemplarzu, łączy doświadczenie marki Vacheron Constantin w zakresie wielkich komplikacji zegarmistrzowskich z mistrzostwem w rzemiośle artystycznym. Bardzo rozbudowane wskazania kalendarzowe i astronomiczne, repetycja minutowa i tourbillon – te rozwiązania (każde z osobna) zaliczają się do zegarmistrzowskiego topu. Techniczny wyczyn zegarmistrzów marki Vacheron Constantin został umieszczony w misternie wykonanej obudowie z 18-karatowego złota. Aby stworzyć bardzo skomplikowany konstrukcyjnie mechanizm tego zegarka, zegarmistrzowie wzięli jako punkt odniesienia czasomierz Vacheron Constantin zaprezentowany w 2005 roku w 250. rocznicę istnienia marki. Dla regulatora chodu – balansu pracującego z częstotliwością 18 000 wahnięć na godzinę – zaprojektowano obiegowy system www.zegarkiipasja.pl
nocy. Wreszcie mała centralna wskazówka wskazuje wiek Księżyca, czyli liczbę dni, które upłynęły od ostatniego nowiu tego naturalnego satelity Ziemi.
Mechanizm wykonany z aż 839 elementów
znajdujący się na godzinie 6., znalazło się też wiele dodatkowych wskazań. Trzy małe tarcze w górnej połowie cyferblatu to wskazania wiecznego kalendarza. Pokazują one odpowiednio: dzień tygodnia, miesiąc i dzień miesiąca. Mechaniczny programator działa tak, by (bez potrzeby korekty) do 2100 roku uzyskiwać poprawne wskazania kalendarza gregoriańskiego. Informacja o roku przestępnym wskazywana jest w małym okienku na godzinie 1.30. Jest tam także mała wskazówka pokazująca wartość chwilowego momentu obrotowego mechanizmu repetycji. W osi tarczy dni tygodnia jest umieszczona dodatkowa wskazówka o falistym ramieniu pokazująca aktualny poziom rezerwy chodu. Hołd dla jednego z twórców współczesnej astronomii
Złożona konstrukcja mechanizmu tego zegarka zapewnia także prezentację wskazań astronomicznych, co zgodnie z przekazem producenta stanowi hołd dla Johannesa Keplera. Z racji odkrycia praw ruchu planet w zgodności z heliocentrycznymi hipotezami Kopernika, jest on uważany za jednego z twórców współczesnej astronomii. Wybrane wskazania astronomiczne znajdują się po tej samej stronie co tourbillon. Wskazówka informująca o równaniu czasu została umieszczona pomiędzy godzinami 10. i 11. Ponieważ droga Ziemi wokół Słońca nie jest kołowa, tylko eliptyczna, a oś Ziemi jest nachylona pod kątem 24° do płaszczyzny orbity, czasy pomiędzy dwiema kolejnymi prezentacjami Słońca w zenicie nie są takie same. Różnica między rzeczywistą dobą słoneczną a przeciętną dobą wynosi od -16 do +14 minut, a wskazanie „zera” następuje tylko cztery razy w roku. Poza równaniem czasu, po tej stronie zegarka znajdziemy także aktualne dla każdego dnia ustawiane dla konkretnego położenia użytkownika, informacje o godzinach wschodu i zachodu słońca.
10 Zegarki i Pasja
Dwa wskaźniki tych danych są umiejscowione na dole tarczy
Z drugiej strony zegarka, którą możemy określać jego „tyłem” także ze względu na ukształtowanie uszu koperty, znajdujemy kolejne wskazania. Dominującym jest wskazanie czasu syderycznego (gwiazdowego) prezentowane w formie obracającego się dysku przedstawiającego sklepienie niebieskie z jego konstelacjami widzianymi z półkuli północnej. Czas potrzebny Ziemi na pełny obrót o 360°, czyli dzień gwiazdowy, wynosi dokładnie 23 godziny, 56 minut i 4 sekundy. Ponieważ Ziemia zarówno obraca się wokół własnej osi, jak i wokół Słońca, to dla znalezienia się w tym samym położeniu względem gwiazd potrzeba około 4 minut mniej niż ma ich dzień kalendarzowy. W tym zegarku „niebiański” krążek wykonuje zatem pełny obrót zgodnie z czasem gwiazdowym. Do jego ustawienia służy podziałka godzinowa na obrzeżu najbliżej ruchomego dysku i podziałka dni na krawędzi ruchomego dysku. Data jest odczytywana przez dużą centralną wskazówkę przesuwającą się nad nieruchomym pierścieniem zewnętrznym, na którym znajduje się podziałka w pięciodniowych odstępach. Ta wskazówka pokazuje też: znak zodiaku, porę roku i cztery dni odpowiadające przesileniom i równo-
Składający się z 839 części i mający łącznie 33,90 mm średnicy i 12,15 mm grubości mechanizm z 58-godzinną rezerwą chodu, oznaczony pieczęcią genewską, stanowi wyczyn techniczny, który jest o tyle niespotykany, że pokazuje wszystkie swoje wskazania w doskonale czytelny sposób na obydwu tarczach. Jest on umieszczony w wykonanej z różowego złota kopercie o średnicy 47 mm i grubości 19,10 mm. Jej kształt został specjalnie zaprojektowany w taki sposób, aby zapewnić najlepszą możliwą jakość dźwięku dla funkcji repetycji minutowej. Sama koperta to dzieło złotników. Zdobiąca ją inspirowana mitologią dekoracja ma formę płaskorzeźby będącej swego rodzaju ukłonem wobec Bachusa, a przedstawia ona liście winorośli i kiście winogron. Te ostanie są wykonane poprzez inkrustacje rubinami. Koperta ta to efekt fuzji pracy grawera i pracy jubilera. Dwóch mistrzów rzemieślników pracując nad nią na zmianę przez 300 godzin, było w stanie stworzyć oszałamiające dzieło będące godne niezwykłej, mistrzowskiej w wykonaniu mikromechaniki zawartości. Tak powstały czasomierz, a w zasadzie dzieło sztuki: zegarmistrzów, grawerów, złotników i jubilerów, jest oferowany na pasku ze skóry aligatora zapinanym na złotą klamrę z motywami liści winorośli. Zegarek jest po prostu wspaniały, duży. Można go nosić, ale czy ktoś, kto go kupi, będzie go użytkował jak normalny zegarek? Cena? Po prostu… astronomiczna. Adrian Szewczyk
www.zegarkiipasja.pl
Chopard Alpine Eagle XL Chrono Pierwszy tego typu model w kolekcji
W
2019 roku marka Chopard zaprezentowała swoje wyobrażenie luksusowego, stalowego zegarka z bransoletą zintegrowaną z kopertą. Stało się to poprzez model Alpine Eagle stworzony z inspiracji antykwarycznym zegarkiem St. Moritz pochodzącym z ubiegłego wieku. Ta ciekawa kolekcja z 2019 roku na tyle dobrze zagościła już w ofercie marki, że Chopard regularnie rozszerza ją o nowe modele. Tym razem jej szeregi zasilił czasomierz na pasku skórzanym – pierwszy w tej linii! Złoto, tytan… ceramika?
Chopard Alpine Eagle XL Chrono ma kopertę o średnicy 44 mm łączącą w sobie dwa materiały. Jej korpus i otaczająca szkło szafirowe luneta wykonane są z 18-karatowego różowego złota. Oddzielająca dwa wykonane ze złota elementy „przekładka” przechodząca bokami koperty aż do dekla (pełniąca funkcję ozdobną i dodatkowo będąca osłoną koronki) oraz sam dekiel są wykonane z tytanu. Nie jest to jednak „zwykły” tytan standardowo używany w branży. Dzięki zastosowaniu specjalnej technologii jego powierzchnia właściwościami przypomina ceramikę. Charakteryzuje się ona twardością wynoszącą 1000 w skali Vickersa, a także niecodziennym, antracytowym ko-
11 Zegarki i Pasja
lorem. Warto w tym miejscu podkreślić deklarację producenta, że użyte w produkcji złoto pochodzi od firm przestrzegających wymogów etyki pracy. Charakterystyczna tarcza
Tarcza modelu XL Chrono jest w kolorze czarnym, a jej powierzchnia ma charakterystyczną dekorację inspirowaną wyglądem orlego oka. Na niej pojawiły się oczywiście subtarcze odpowiadające za wskazania stopera i bieżących sekund. Dla zachowania symetrii jedna z subtarcz znalazła się na godzinie 6., a dwie pozostałe nieco powyżej osi tarczy przechodzącej przez godziny: 3. i 9. Wskazówki i aplikacje dla zespołu wskazań wykonano w kolorze różowego złota, a napisy i wypełnienia są w kolorze białym. Dla wyróżnienia elementów stopera i wybranych wielkości na skali tachometru użyto koloru czerwonego. Pod rzymskim indeksem na godzinie 12. umieszczono nazwę marki i napis „Chronometer”. Potwierdza on spełnienie przez ten nowy model zegarka Chopard norm precyzji chodu wymaganych do uzyskania certyfikatu COSC. Przez przeszklony dekiel widoczny jest mechanizm Chopard-Calibre 03.05-C z automatycznym naciągiem sprężyny. Charakteryzuje się on 60-godzinną rezerwą chodu i obecnością koła kolumnowego, a także
użyciem wahnika wykonanego z 22-karatowego różowego złota. Zastosowano w nim innowacyjne rozwiązania techniczne, za które marka Chopard zdobyła aż trzy patenty. Zostały one zgłoszone przy okazji opracowywania mechanizmu Calibre 03.03-L, a teraz znalazły zastosowanie w nowym mechanizmie użytym w kolekcji Alpine Eagle. Zegarek wskazuje: godziny, minuty i sekundy czasu bieżącego i dzień miesiąca. Wyposażenie w stoper umożliwia pomiar krótkich odcinków czasu, a jego konstrukcja typu flyback pozwala na rozpoczynanie nowego pomiaru bez konieczności zerowania poprzedniego. Pasek zamiast zintegrowanej bransolety
Zamiast zintegrowanej bransolety w zegarku Chopard Alpine Eagle XL Chrono znajdziemy skórzany pasek. Przez jego środek przechodzi uwypuklenie korespondujące z kształtem koperty przy mocowaniu paska. Jego czerwone, przyciągające wzrok, przeszycia nawiązują do detali na tarczy. Zapięcie w postaci klasycznej klamry zostało wykonane z tytanu wykończonego w sposób identyczny z elementami koperty zegarka. Zegarek Alpine Eagle marki Chopard został wyceniony na około 150 000 złotych. Piotr Tatar
www.zegarkiipasja.pl
12 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
50 lat zegarkowej ikony
Audemars Piquet Royal Oak
N
a trwający przez setki lat rozwój zegarmistrzostwa wpływ miało wielu utalentowanych ludzi, a na karty historii branży najczęściej trafiały nazwiska zegarmistrzów – twórców nowych rozwiązań czy też założycieli najznamienitszych marek. W czasach mechanicznego zegarmistrzostwa jego rozwój wytyczali także uczeni. W gronie tych docenianych znalazło się jednak zaszczytne miejsce także dla kogoś spoza techników – projektanta, którego nazwisko może być wielu osobom lepiej znane niż personalia niektórych zegarmistrzów. To Gerald Genta. Jest on jednym z najważniejszych zegarkowych projektantów, a jego Royal Oak, który dziś często definiuje to, jak postrzegamy twórczość Genty, powstał w 1972 roku. W 2022 przypada więc okrągła 50. rocznica istnienia tego ponadczasowego projektu! Dla nikogo nie powinno więc być zaskoczeniem, że marka Audemars Piguet na tę okoliczność zdecydowała się zaprezentować coś specjalnego – całkowicie nową serię zegarków w obrębie linii Royal Oak, a także sprecyzowany plan na jej kolejne rozszerzenia. 50 lat minęło…
Historia powstania legendarnego modelu określanego skrótem „AP RO” sięga roku 1970, kiedy to w trakcie targów zegarmistrzowskich w Bazylei przed Georgesem Golay, który ówcześnie zarządzał marką Audemars Piguet, postawiono zadanie stworzenia stalowego, jednocześnie sportowego i eleganckiego zegarka. Dla realizacji tego wyzwania Golay postanowił skorzystać z pomocy wspomnianego wyżej projektanta. Według opowieści samego Geralda Genty miał on jeden wieczór na zaprojektowanie nowego
13 Zegarki i Pasja
czasomierza. Dodatkowym utrudnieniem było to, że przez pomyłkę był on przekonany, iż zegarek ma mieć również podwyższony poziom wodoszczelności. To niedopowiedzenie stało się najprawdopodobniej kluczem do sukcesu – Genta w swoim projekcie zainspirował się hełmem do nurkowania. W ten sposób powstał wzór zegarka z ośmioma śrubami na oktagonalnej lunecie i z bransoletą zintegrowaną z kopertą. Od początku nierozłącznym elementem tego projektu była też niebieska tarcza giloszowana we wzór Clou de Paris. Gotowy zegarek został zaprezentowany szerszej publiczności w 1972 roku. Ciekawostka
Pomimo że model Royal Oak od samego początku miał być zegarkiem stalowym, jego prototypowe koperty wykonane były ze złota. Ze względu na specjalną konstrukcję koperty typu monobloque i brak doświadczenia manufaktury Favre & Perret w obróbce stali, nie podjęła się ona eksperymentowania z nowym materiałem. Z tego powodu do produkcji prototypów użyto białego złota. Dzisiejsze trzy nowe wersje i... jeszcze dwie w drodze Po 50 latach od premiery zegarka AP RO producent zdecydował się na przedstawienie trzech nowych modeli należących do najbardziej rozpoznawalnej kolekcji w jego ofercie. Są to: klasyczny trójwskazówkowiec ze wskazaniem daty, z kopertą o średnicy 37 mm i dwa zegarki z funkcją stopera, w rozmiarze 38 i 41 mm. Każdy z nich jest oczywiście dostępny w różnych konfiguracjach. W ten sposób rodzinę Royal Oak zasiliło w sumie 28 nowych wersji zegarka. Oprócz powyżej wskazanych zegarków, które zostały już oficjalnie wprowadzone, marka Audemars Piguet zapowiedziała także pojawienie się kolejnych dwóch modeli w drugiej połowie 2022 roku. Będą one stanowiły alternatywę dla osób poszukujących innych wariantów tego zegarka – tak mniejszych, jak i większych, w stosunku do nowo wprowadzanych. www.zegarkiipasja.pl
Ewolucja nie rewolucja Kiedy wzór zegarka jest sprawdzony, a jego pozycja na rynku bardzo stabilna, przy projektowaniu nowych jego wersji producenci rzadko kiedy decydują się na drastyczne zmiany. Podobnie jest i tym razem – mamy w końcu do czynienia z legendą, a zdobycie takiego zegarka wiąże się z deklaracją zakupu i oczekiwaniem na liście u oficjalnych dystrybutorów lub zapłaceniem z nadwyżką na rynku wtórnym. Mimo to marka Audemars Piguet zdecydowała się na wprowadzenie pewnych modyfikacji. Zacznijmy od tych zewnętrznych – dotyczących zarówno koperty, jak i bransolety.
W kopertach zmianie uległo fazowanie krawędzi – tak na ich czole, jak i spodzie. Powiększenie ich powierzchni lepiej uwidacznia grę światła pomiędzy polerowanymi i szczotkowanymi elementami koperty. Dla lepszego przylegania zegarka do nadgarstka przeprojektowano także dekiel koperty. Teraz jest on mniej wypukły względem otaczającego go korpusu. Również w przypadku bransolety zadbano o większą jej smukłość. Jej ogniwa są cieńsze, dzięki czemu także lżejsze. Taka zmiana została zaprezentowana już kilka lat temu w zegarkach z kopertami wykonanymi ze złota, a teraz będzie ona dotyczyć również wyrobów stalowych i tytanowych. Oprócz tego tylko cztery pierwsze ogniwa mają kształt trapezu, co wyraźniej podkreśla zwężenie bransolety następujące od mocowania przy kopercie do zapięcia.
14 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
Tarcza zegarka również doczekała się kilku istotnych zmian. Jedną z najlepiej widocznych jest na pewno ta dotycząca logotypu marki. Dotychczas na godzinie 12. na tarczy zegarka prezentowano połączenie nakładanego monogramu i drukowanej nazwy marki, a teraz znajdziemy tam tylko napis – nazwę producenta. Jego forma graficzna została zaadaptowana z kolekcji Code 11.59. Powierzchnia tłoczonego napisu jest kilkukrotnie pokrywana cienkimi warstwami 24-karatowego złota. Wielkość napisu zależy oczywiście od rozmiaru zegarka, a w szczególności od wielkości tarczy. Aby zachować spójność stylistyczną we wszystkich nowych modelach, ujednolicono proporcje indeksów i wskazówek w stosunku do wielkości zegarków. Ostatnią zmianą jest przeniesienie drukowanych indeksów minutowych z zewnętrznego pierścienia prosto na giloszowaną tarczę dekorowaną motywem Tapisserie. Zmiany nie tylko na zewnątrz
Oprócz wizualnych różnic, nowe modele Royal Oak otrzymały także nowe mechanizmy. W zegarku z kopertą o średnicy 37 mm mechanizm oznaczony jako kaliber 3120 ustąpił miejsca nowemu o oznaczeniu 5900. Jest on nieco cieńszy od swojego poprzednika – ma 3,9, zamiast 4,26 mm grubości. Jego częstotliwość pracy została zwiększona z 3 do 4 Hz przy rezerwie chodu wynoszącej 60 godzin. Model Royal Oak Chronograph z kopertą o średnicy 41 mm został wyposażony w (zaprezentowany
w 2021 roku) nowy mechanizm – kaliber 4401 ze zintegrowanym modułem stopera, z funkcją flyback, kołem kolumnowym i szybką zmianą daty. Oba te mechanizmy opisywanych zegarków otrzymały wykonane z 22-karatowego złota okolicznościowe wahniki. Znajdziemy na nich wygrawerowany jubileuszowy akcent – napisy: „50-years” i „Audemars Piguet”. Takiego zdobienia nie doczekała się jedynie 38-milimetrowa wersja zegarka wyposażona w mechanizm kaliber 2385 z automatycznym naciągiem sprężyny. 28 nowych wersji kultowego modelu
Cała zaprezentowana linia liczy 28 modeli zegarków. Jedenaście z nich to warianty stosunkowo klasyczne z kopertą o średnicy 37 mm; znajdziemy też pięć modeli z obudowami o średnicy 38 mm i funkcją stopera, a największy – 41-milimetrowy Royal Oak Chronograph – liczy aż 12 wersji. Są one różnymi kombinacjami tarcz w kolorach: srebrnym, błękitnym, granatowym, zielonym, czarnym i złotym, z kopertami: stalowymi, z różowego złota lub łączącymi oba te materiały. Są wersje z bransoletami lub paskami. Nowe zegarki to na pewno godny sposób uczczenia jubileuszu zegarkowej ikony. Piotr Tatar
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 14
15 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Seiko Astron Solar GPS 3X22
Pięć nowych, zaawansowanych technicznie modeli!
O
statnie lata w branży zegarmistrzowskiej to wyraźny powrót do zegarków mechanicznych – w szczególności w segmencie produktów zaliczanych do klasy średniej i średnio wyższej. To jednak wcale nie oznacza, że mechanizmy kwarcowe nagle straciły na znaczeniu. Użytkownicy zegarków tego typu zaczęli jednak wymagać coraz więcej, a dotychczas oferowane tak zwane zwykłe kwarce firm z segmentu premium (wobec „szturmu” na tym polu marek modowych) wydają się już być niedostatecznie atrakcyjne. Posiadający silną pozycję w dziedzinie produkcji zegarków elektronicznych Japończycy postawili więc na mały zegarkowy wyścig zbrojeń.
Wśród japońskich producentów marką darzoną wielką globalną estymą jest na pewno Seiko. To zasługa: wdrażania szeregu innowacji, skutecznej rywalizacji ze szwajcarskimi producentami i wyznaczania nowych standardów w przemyśle zegarmistrzowskim. Według wielu zegarkomaniaków najważniejszym wydarzeniem – tak w historii tej marki, jak i całego zegarmistrzostwa elektronicznego – jest wprowadzenie na rynek pierwszego, seryjnie produkowanego zegarka kwarcowego, czyli Astron-Quartz. Dziś ta nazwa, a właściwie jej pierwszy człon, jest wykorzystywana w serii zaawansowanych technicznie zegarków kwarcowych z mechanizmami korygowanymi sygnałem radiowym lub poprzez GPS.
16 Zegarki i Pasja
Gama modeli w ramach serii zegarków Astron jest sukcesywnie rozbudowywana, a pod koniec 2021 roku wzbogaciła się ona o kolejne pozycje. Stały rozwój technologiczny kluczem do sukcesu
Najnowsze zegarki bez wątpienia doskonale ilustrują rozwój techniczny modeli w obrębie linii Astron wyposażonych w technologie Solar i GPS. Historia ich formy, jaką możemy zaobserwować dziś w sklepach, zaczyna się w 2012 roku, kiedy to marka Seiko wprowadziła na rynek modele SAST w kopertach o średnicy 47 mm. Zegarki te wyposażone w mechanizm 7X52 zachwycając świat, stanowiły równocześnie jedną z najważniejszych premier ówczesnych targów Baselworld. Do czołowych zalet „Astronów” należy ich daleko posunięta bezobsługowość wynikająca z obecności panelu solarnego oraz automatycznie wykonywanych korekt wskazań. Te ostatnie są realizowane za pośrednictwem wbudowanych odbiorników GPS, które uruchamiają się automatycznie lub na żądanie. Takie możliwości czynią zegarki Astron idealnym wyborem dla globtroterów, którzy przemieszczając się po całym świecie, regularnie zmieniają strefy czasowe swojego pobytu.
tarczy wizerunkiem północnej półkuli i wyraźnymi indeksami podkreślającymi jej trójwymiarowość. Kolejną generację stanowiły modele wykonane z użyciem mechanizmów z rodziny 8X. Te produkowane od 2014 roku mechanizmy ze stoperem będąc o 30% mniejsze od poprzednich, były też bardziej efektywne energetycznie i lepiej odbierały sygnały z satelity.
Za technicznymi możliwościami podąża stylistyka. Nowoczesna, łącząca akcenty sportowe i biznesową elegancję widoczne w masywnych, lecz pieczołowicie wykończonych, kopertach. Ścieżkę wszystkim kolejnym generacjom wytyczył zaprojektowany przez Junichiego Kamatę model SBXA033 – zegarek z umieszczonym na
www.zegarkiipasja.pl
Mniejsze mechanizmy przełożyły się na wymiary kopert zegarków, które zostały zredukowane do 44 mm. Za sukcesora nieprodukowanych już modeli 8X należy uznać linię 5X – z nową, wewnętrzną anteną o wymiarze 1 cm, zintegrowaną w układzie elektronicznym. Dla porównania stosowane w poprzednich modelach anteny w kształcie pierścienia o średnicach przekraczających 35 mm umieszczane były w ceramicznych lunetach kopert. Ponownie poprawiono efektywność zasilania, osiągając o 50% lepsze rezultaty, dodano funkcję szybkiego przełączania stref czasowych, automatyczne zmiany między czasem letnim oraz zimowym, a także inteligentny sensor łączący się z satelitami dwa razy dziennie. Rezygnacja z anteny pierścieniowej pozwoliła na ponowne zmniejszenie wymiarów kopert – tym razem do 42 mm. Pięć nowych, zaawansowanych technicznie modeli!
Nowe mechanizmy o oznaczeniu 3X22 to kolejny krok w ewolucji zegarków z rodziny Astron GPS Solar. Zapewniają one trójwskazówkowe wskazania oraz wieczny kalendarz z oknem dnia miesiąca na godzinie trzeciej. Antena odbiorcza zintegrowana jest z płytą mechanizmu. Pomimo jej umiejscowienia w stalowej kopercie odbiór sygnału jest poprawiony o 50% w stosunku do mechanizmu 7X z 2012 roku. Odejście od subtarcz pozwoliło na stworzenie bardziej eleganckich wyrobów – w tym po raz pierwszy pełnoprawnych wersji damskich. Naj-
nowszy mechanizm mieści się w kopercie o średnicy wynoszącej rekordowe 39 mm. W takich właśnie kopertach występują modele męskie Seiko z serii SSJ.
Pod koniec ubiegłego roku marka Seiko wprowadziła na rynek modele SSJ003 i SSJ005, które – z uwagi na wysoką jakość wykonania i lubianą, tradycyjną stylistykę, przy zachowaniu wysokiego poziomu funkcjonalności i dokładności – zostały ciepło przyjęte przez kupujących. W ich wyglądzie widoczne są wpływy historycznych modeli, w tym protoplasty rodu – zegarka Astron-Quartz. Widoczne jest to szczególnie w masywnej, wyraźnie zaokrąglonej kopercie z szerokimi, zintegrowanymi z linią boczną uszami. Jej efektowny kształt dodatkowo podkreślany jest przez bardzo wysoki poziom wykończenia powierzchni. Powierzchniom polerowanym na błysk towarzyszą wyraźnie odcięte płaszczyzny satynowane. Przy doskonałej jakości wykonania koperty zegarka granice styku pomiędzy powierzchniami są wyjątkowo efektowne.
Tarcze widoczne przez szafirowe szkła z powłoką Super Clear przekonują do siebie niespotykaną dotychczas w Astronach przejrzystością wskazań i tradycyjną już, atrakcyjną, obróbką „zawieszonych” nad powierzchnią tarczy indeksów. Zespół wskazań dopełniają duże, spiczaste wskazówki, z dominującą tą godzinową wykonaną w kształcie strzałki. Wypełniono je powłoką LumiBrite, która już od lat słynie z wyjątkowej jasności. Miłymi akcentami są również przeciwwagi sekundników, któ-
re przywodzą na myśl samoloty naddźwiękowe. Różnice między SSJ003 i SSJ005 są niewielkie i zamykają się w palecie barw. Nieco więcej różnic znajdziemy w wariancie SSJ011, który zyskał wielokątną, ceramiczną lunetę i złotawe akcenty. W tym modelu odmienna jest również bransoleta – zamiast klasycznej trzyrzędowej postawiono na nieco bardziej finezyjną (wykonaną z drobniejszych ogniw) pięciodrzwiową. Warto pamiętać, że w każdej z omawianych wersji zastosowano zapięcie z systemem szybkiej zmiany długości bransolety. Logiczny i słuszny krok w rozwoju
Zapięcie z regulacją długości bransolety znajdziemy także w zdecydowanie wyróżniających się tytanowych modelach SSJ007 i SSJ009. Patrząc na tarczę oraz wskazówki tych modeli, trudno zobaczyć wyraźne różnice w stosunku do SSJ003 i jego modeli pokrewnych. Tylko wielkości indeksów oraz szczotkowanie lub gruboziarniste wykończenie tarczy stanowią o ich odmienności. Dużym zaskoczeniem są koperta i bransoleta, które zdecydowanie różnią się od tych samych elementów w pozostałych modelach z tej rodziny. Wszystko za sprawą wielokątnych elementów: uszu koperty, ogniw bransolety i lunety. Ta ostatnia, zwłaszcza w wersji z dominacją czystej stali, wyraźnie ujawnia swoją ośmiokątną formę. Wybór takich kształtów sprawia, że front zegarka zupełnie gubi miękkie krągłości, które można było zaobserwować w zasadzie we wszystkich dotychczasowych liniach „Astronów”. Sportowy charakter potęguje masywny kształt przycisków, które przypominają elementy ochrony koronki. Sportowe ukierunkowanie potwierdza także wodoszczelność do 200 m. Nowe modele Seiko Astron są logicznym krokiem na drodze rozwoju tej linii wzorniczej. Z nową stylistyką i nowymi mechanizmami mogą one dotrzeć do klienteli, która chce zachować najwyższą dokładność i wysoką funkcjonalność, ale preferuje klasyczny wygląd zegarków. W tym przypadku nie bez znaczenia są wskazania realizowane poprzez trzy – notabene niezależnie sterowane indywidualnymi silnikami – wskazówki.
Zegarki Seiko Astron z linii SSJ dostępne są w Polsce w cenach od 7990 do 9870 złotych.
17 Zegarki i Pasja
Wiktor Kalinowski
www.zegarkiipasja.pl
18 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Nowość 2022 Rado Captain Cook High-Tech Ceramic Diver
W
chwili gdy pojawił się pierwszy współczesny zegarek Captain Cook marki RADO i trafił do naszej redakcji w celu dokonania recenzji, wiedziałem, że będzie to początek udanej serii modeli, która stanie się mocnym, stale rozwijanym elementem oferty tej szwajcarskiej marki. Nie myliłem się. Ten nowoczesny zegarek utrzymany w stylistyce retro stanowi bowiem doskonałą bazę do tworzenia jego różnych wersji. W 2022 roku firma Rado zaprezentowała kolejną odsłonę tego bardzo udanego zegarka – model do nurkowania Captain Cook High-Tech Ceramic Diver.
Najnowszy wariant klasycznego modelu spełnia rygorystyczne wymogi normy ISO 6425 dotyczące zegarków przeznaczonych dla nurków. Wyposażony jest on w nowoczesny mechanizm R763 z 80-godzinną rezerwą chodu i antymagnetyczną sprężyną Nivachron. Mechanizm łożyskowany jest na 25 kamieniach i pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć balansu na godzinę. Dzięki ponadprzeciętnej rezerwie chodu, dokładności i niezawodności działania oraz czytelności wskazań oferuje wysoki komfort użytkowania. Zegarek zapewnia podstawowe wskazania, czyli aktualny czas oraz dzień miesiąca. Aspekty techniczne są ważne, jednak mnie w tym zegarku najbardziej podoba się jego wygląd. W tegorocznej nowości doskonale są zaprezentowane wszystkie cechy, które urzekły mnie już przy oglądaniu pierwszej wersji modelu z tej linii wzorniczej.
19 Zegarki i Pasja
Wyjątkowa odporność na czynniki zewnętrzne i doskonały wygląd zegarka Kopertę zegarka wykonano jako monoblok, a materiałem użytym do jej stworzenia jest ceramika high-tech. W jej stosowaniu firma RADO jest pionierem w branży, i specjalistą zarazem. Dzięki temu już od wielu lat ceramikę uznaje się za znak rozpoznawczy marki RADO. Wykonana z tego materiału koperta jest: lekka, odporna na zarysowania, hipoalergiczna oraz praktycznie niezniszczalna przy normalnej eksploatacji zegarka. Przez wiele lat użytkowania zapewnia też doskonały wygląd czasomierza.
Rado Captain Cook High-Tech Ceramic Diver z klasycznym, okrągłym kształtem koperty, z łagodnie wyprowadzonymi masywnymi jej uszami jest świetnym przykładem sportowego zegarka. Firma RADO zadbała także o ciekawy wybór w zakresie dostępnych kolorów koperty. W trzech podstawowych wersjach kolorystycznych: czarnej, szarej i oliwkowej, oraz matowym lub błyszczącym wykończeniu powierzchni, opcji jest aż sześć. Przy produkcji kopert tego modelu wykorzystywano najnowsze technologie wytwarzania ceramiki high-tech i całe dotychczasowe doświadczenie marki w tym zakresie. Średnica obudowy to 43 mm, wysokość od ucha do ucha – 49,8 mm, a grubość – 14,6 mm. Nie jest to więc zegarek filigranowy, ale jego wymiary mieszczą się w zakresie przyjętym jako wymiary uniwersalne, przy czym wysokość od ucha do ucha daje nadzieję www.zegarkiipasja.pl
na dobre dopasowanie nawet do szczupłego nadgarstka. Stalowa koronka jest spora, wkręcana w tubus koperty i umieszczona w tradycyjnym miejscu na godzinie 3. Okrągły, wkręcany dekiel wykonany jest z tytanu, a w jego centralnej części umieszczono grawerunek z napisem „divers 300 m” i wytłoczony wizerunek przedstawiający dwa koniki morskie na tle fal, co jest bezpośrednim nawiązaniem do modeli Rado z lat 60. XX wieku. Od góry kopertę wieńczy obrotowa luneta. To charakterystyczny element tego modelu, ze względu na ukośnie ustawioną, obniżającą się do wewnątrz wkładkę ze szczotkowanej ceramiki. Sam pierścień wykonany jest z hartowanej stali i ma na krawędzi nacięcia zapewniające jego pewny chwyt, nawet w nurkowych rękawicach. Atrakcyjna kolorystyka, wysoka wodoszczelność i czytelność
Wśród dostępnych opcji kolorystycznych, ze względu na swą unikatowość, wzrok przyciągają wersje oliwkowe. Wyjątkowość barwy nie przekreśla tego, że kolor ten doskonale pasuje do wytrzymałego sportowego zegarka. Wkładka lunety z nurkową minutową skalą jest w tej wersji takiej samej barwy. W tym zestawieniu świetnie wygląda też lśniący stalowy pierścień. Ten wariant nowego modelu w jednej wersji dostępny jest z matową, trójrzędową i oczywiście ceramiczną bransoletą, której zapięcie wykonano z tytanu. Druga oferowana opcja to wygodny gumowy pasek, który także jest matowy i oliwkowy. Ten z kolei zapina się na składaną stalową klamrę. Na jego powierzchni wytłoczony został wzór przypominający kształt ogniw bransolety typu Milano.
Wskazany powyżej świetny i nietypowy zestaw kolorystyczny powielono na wypukłej tarczy zegarka. Ona jest także matowa i oliwkowa. Co ważne – tarcza jest bardzo czytelna, to atrybut oczekiwany od diverów. Tarczę od szkła oddziela pierścień dystansowy w kolorze oliwkowym, na którym nadrukowano skalę minutową. Jej co piąta kreska jest nieco szersza i wykonana z masy luminescencyjnej. Bliżej centrum, na wypukłej powierzchni nawiązującej do stylistyki pierwowzoru, widoczne są nakładane indeksy godzinowe. Znaczniki godzin: 12., 6. i 9. mają kształt wydłużonych trapezów, a pozostałe są prostokątne. Ich powierzchnie pokryto białą masą SuperLumiNova. Miłośnicy zegarków Rado dostrzegą elementy charakterystyczne dla serii Captain Cook, takie jak datownik z czerwonymi cyframi w miejscu godziny 3. czy też charakterystyczne wskazówki. Te ostatnie są duże i doskonale czytelne. Minutowa – wypełniona masą świecącą – jest wąska i długa, sięga niemal do pierścienia dystansowego ze skalą minutową. Na końcu zwęża się, tworząc ostry grot. Godzinowa składa się z szerokiego przy mocowaniu, a zwężającego ku końcowi, ramienia i zakończenia – ponadprzeciętnie dużego grota strzały w postaci trójkąta wypełnionego masą luminescencyjną.
20 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
Lekko zwężający się sekundnik zakończony jest elementem deltoidalnym wypełnionym masą świecącą. Także deltoidalny, ale delikatniejszy, kształt ma jego przeciwwaga. Pod godziną 12. znalazł się charakterystyczny dla mechanizmów mechanicznych z automatycznym naciągiem sprężyny w zegarkach Rado znacznik. Jest nim swobodnie obracający się w otworze tarczy element z syntetycznego rubinu ozdobiony kotwicą. Poniżej niego znalazł się wyraźny i czytelny logotyp marki. Po przeciwnej (w stosunku do osi tarczy) stronie, pochyłą elegancką czcionką nadrukowano nazwę linii, czyli „Captain Cook“, a poniżej oznaczenie wodoszczelności w metrach i stopach: „300m/1000ft”. Wytrzymały, sportowy zegarek na co dzień
Nowy model Captain Cook High-Tech Ceramic Diver marki RADO to kolejny udany zegarek z rozwijanej serii. Wykonany z charakterystycznej dla tej firmy ceramiki, w wyważonych wymiarach, uzupełnia kolekcję, w której są zegarki większe i zdecydowanie mniejsze. Opisywany model jako pierwszy w rodzinie Rado otrzymał wspomniany na wstępie certyfikat ISO 6425. Poza dokładniej opisanymi powyżej wersjami w kolorze oliwkowym w kolekcji są modele z kopertami w czarnym i szarym kolorze. Dla wersji z czarną kopertą bransoleta ma także czarne ogniwa skrajne i ciemnoszare polerowane ogniwa środkowe – możliwy do wyboru gumowy pasek także jest czarny. Tarcza to głęboka czerń, co tworzy spójny i intrygujący efekt wizualny. Zegarek z kopertą z szarej ceramiki jest oferowany tylko z bransoletą z polerowanymi środkowymi ogniwami, a jego dwie wersje różnią się kolorami tarcz – dostępna jest szara lub ciemnoniebieska tarcza ze szlifem słonecznym. Adrian Szewczyk
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 20
21 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Frederique Constant for Poland Szwajcarski zegarek z polskimi nazwami dni tygodnia
G
enewska manufaktura zegarkowa Frederique Constant jest coraz lepiej znana w Polsce, a jej pozycja w naszym kraju – coraz silniejsza. Bohaterem niniejszego artykułu jest zegarek FC-304STPL5B6 będący nowym reprezentantem zachowawczej w aspekcie stylistyki, ale dzięki temu wyjątkowo ponadczasowej, linii Classics tejże marki. Tworząc opisywany model, firma Frederique Constant wykonała ukłon w kierunku polskich zegarkomaniaków. Polskim akcentem w tym zegarku są nazwy dni tygodnia, a dokładnie skróty nazw tych dni prezentowane w naszym języku. Ukłon wobec polskich użytkowników zegarków
Koperta tej specjalnej edycji zegarka przygotowanej na polski rynek ma klasyczny, okrągły kształt. Wykonano ją ze stali szlachetnej, a jej linia oparta jest na ugruntowanym branżowym kanonie. Łagodnie wyprowadzone uszy zwężają się, a wszystkie powierzchnie koperty są wykończone za pomocą polerowania na wysoki połysk. Linie obudowy są delikatne, płynne i bardzo przypominają kształt kopert zegarków produkowanych w latach 50. XX wieku. Średnicę koperty można określić mianem „uniwersalna” – to 41 mm, co przy grubości 11,7 mm zapewnia jej bardzo harmonijne proporcje, a także łatwe wsunięcie zegarka pod mankiet. Na godzinie 3. umieszczono koronkę o dobrze dobranej wielkości i prostym kształcie. Jej czoło jest ozdobione logotypem marki.
22 Zegarki i Pasja
Od góry kopertę wieńczy średniej szerokości, obła i polerowana, luneta ze sferycznym, szafirowym szkłem. Po przeciwnej stronie widoczny jest stalowy wkręcany dekiel, na obrzeżu którego wygrawerowano podstawowe informacje o tym modelu. W jego części centralnej umieszczono: logo, nazwę i siedzibę marki, a także numer egzemplarza w limitowanej serii. Klasa wodoszczelności to 50 m, co koresponduje ze stylem tego wyjątkowego zegarka.
indeksy tarczy to bardzo wąskie, długie, ułożone poziomo słupki, które są nakładane i polerowane. Indeks na godzinie 3. jest znacząco skrócony ze względu na obecny w tym miejscu kluczowy dla polskiej edycji element – datownik. Jego dwa oddzielone od siebie okienka mają elegancko fazowane obramowania. Na białym tle w mniejszym z nich widzimy wskazanie dnia miesiąca, a w większym okienku znajdziemy skróty polskich nazw dni tygodnia. Pewnie nie tylko mnie takie akcenty bardzo cieszą. Ostatni ważny element zespołu wskazań to wskazówki. Ramię sekundnika jest proste, długie i wąskie, a wskazówki – godzinowa i minutowa – są w stylu leaf, czyli w kształcie mocno wydłużonych liści. Wszystkie są srebrzyste i polerowane na wysoki połysk. Serce zegarka to mechanizm z automatycznym naciągiem oznaczony jako FC 304, łożyskowany na 26 kamieniach i pracujący z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę. Zapewnia on około 38 godzin rezerwy chodu. Nowy zegarek oferowany jest na czarnym skórzanym pasku z fakturą przypominającą zdobienie powierzchni tarczy. Pasek zapina się na składaną klamrę typu motylkowego z logo marki. Miłym akcentem jest delikatne, dodatkowe przeszycie przy prawym górnym uchu, które wykonano nitkami w naszych narodowych biało-czerwonych barwach. Zegarek wyprodukowano w limitowanej liczbie 118 sztuk i jest on oferowany w cenie 4999 złotych. Adrian Szewczyk
Kluczowy dla polskiej edycji element
Jasna tarcza także doskonale wpisuje się w klasyczny wizerunek zegarka, a jej powierzchnia jest przyozdobiona drobnym wzorem nazywanym w branży: clous de Paris. Ten odwołujący się do klasycznego zegarmistrzostwa rodzaj dekoracji, a wywodzący się z obróbki mechanicznej zwanej giloszowaniem, daje bardzo ciekawy efekt wizualny, który zgodnie z jego nazwą ma przypominać… paryski bruk. Zastosowane
Nr referencyjny: FC-304STPL5B6
www.zegarkiipasja.pl
23 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
H. Moser & Cie Endeavour Small Seconds Total Eclipse Inspirujące zaćmienie Słońca
H.
Moser & Cie to szwajcarska manufaktura zegarkowa, która szczyci się tym, że jest kontynuatorem firmy założonej przez Heinricha Mosera w 1828 roku. Jej siedziba mieści się w Neuhausen am Rheinfall, w pobliżu Schaffhausen. Obecnie H. Moser & Cie zatrudnia 60 pracowników i produkuje 1500 zegarków rocznie. Jej siostrzana firma – Precision Engineering AG wchodząca w skład Moser Watch Holding – wytwarza podzespoły zegarkowe na potrzeby własnych oraz partnerskich firm.
Całkowite zaćmienie Słońca i specjalny zegarek W 2019 roku manufaktura H. Moser & Cie nawiązała współpracę z The Armoury – powstałą z pasji do tradycyjnego krawiectwa rzemieślniczą marką odzieżową z Hongkongu. Wspólna wizja działania obu partnerów zaowocowała stworzeniem niezwykłego czasomierza. Inspiracją do jego powstania było zjawisko całkowitego zaćmienia Słońca. Zegarkiem tym jest model H. Moser & Cie Endeavour Small Seconds Total Eclipse. Jego tarcza stanowi kwintesencję minimalizmu i elegancji – jest ona czarna i niezwykle majestatyczna. Podobnie jak widok Słońca w momencie pełnego zaćmienia wręcz hipno-
24 Zegarki i Pasja
tyzuje swą głębią. Okalającą tarczę ramkę wypolerowano na wysoki połysk, dzięki czemu wygląda niczym korona słoneczna emitująca niewielką ilość światła. Eleganckiego sznytu dopełniają wskazówki w charakterystycznym stylu breguetowskim i znajdujący się na godzinie 6. mały sekundnik z delikatną przeciwwagą. Dla ułatwienia odczytu czasu zdecydowano się umieścić na tarczy subtelne, punktowe znaczniki godzin. Wszystkie elementy tarczy zegarka współtworzą jej doskonałą harmonię, niczym garnitur skrojony na miarę. Głęboka czerń cyferblatu jest zasługą użycia wyjątkowej powłoki o nazwie „Vantablack” zbudowanej z węglowych nanostruktur.
Ich pionowe ułożenie uniemożliwia odbicie się fotonów od powierzchni tarczy, dzięki czemu zostają one na niej uwięzione. Jest to obecnie najczarniejsza substancja znana człowiekowi, która absorbuje niemal 99,965% promieniowania świetlnego. Zegarek ma manufakturowy werk oznaczony jako kaliber HMC 327 z naciągiem manualnym. Pracuje on z częstotliwością 18 000 wahnięć balansu na godzinę i jest łożyskowany z użyciem 29 kamieni syntetycznych. Mechanizm ten zapewnia długą, sięgającą 72 godzin rezerwę chodu.
Jego konstrukcja została rozbudowana o ważną komplikację – wskazanie rezerwy chodu prezentowane od strony dekla zegarka. Sekret tkwi w przemyślanej konstrukcji
Ten wyjątkowy model powstał w dwóch opcjach kolorystycznych obudowy – stalowej oraz z akcentami z czerwonego złota. Liczba zegarków została ograniczona zaledwie do 28 limitowanych egzemplarzy dla każdego z wariantów kolorystycznych. W obu przypadkach czasomierz zestawiono z paskiem wykonanym z wysokiej jakości skóry cielęcej.
H. Moser & Cie Endeavour Small Seconds Total Eclipse jest niezwykle pięknym i unikalnym czasomierzem – zupełnie jak samo zjawisko zaćmienia Słońca. Jego urok tkwi w przemyślanej, a zarazem prostej konstrukcji, odpowiednio dobranych proporcjach oraz wyjątkowym kunszcie wykonania. Widząc efekt nietypowej współpracy, możemy mieć tylko nadzieję, że kooperacja manufaktury H. Moser & Cie oraz The Armoury nie zakończy się na tym jednym zegarku, a zaowocuje kolejnymi równie udanymi arcydziełami sztuki zegarmistrzowskiej. Paweł Zgiep
www.zegarkiipasja.pl
25 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Recenzja Atlantic Worldmaster 1888 Automatic Chronograph Day-Date
O
wyjątkowej pozycji marki Atlantic na naszym polskim rynku pisaliśmy już niejednokrotnie. Wiele modeli tego producenta gościło także w naszej redakcji w celu przeprowadzenia ich recenzji. Dzięki temu mogliśmy je bardzo dokładnie obejrzeć i ocenić. Pewnie każdy miłośnik zegarków zauważa też, że pozycja tej firmy na zegarkowym rynku jest coraz silniejsza, dystrybucja bardzo szeroka, a nowe modele pojawiają się regularnie. Najpopularniejszy i zarazem kultowy model tej marki – Worldmaster – doczekał się już wielu ciekawych wersji, w tym także inspirowanych bardzo udanymi wersjami retro. To, co nas cieszy, to fakt, że coraz większą część kolekcji marki Atlantic zajmują atrakcyjne zegarki mechaniczne. Oferowane są zarówno wersje ogólnodostępne, jak i limitowane. Doskonałym przykładem tych ostatnich mogą być choćby: świetny mechaniczny zegarek Lusso, udane wariacje na temat Worldmastera czy mechaniczne zegarki sportowe ze stoperem. Liczni miłośnicy tej szwajcarskiej marki rodem z Bettlach są niewątpliwie dopieszczani, ale też osoby wcześniej niezainteresowane zegarkami Atlantic mogą z coraz większym zaciekawieniem patrzeć na kolejne nowe, atrakcyjne modele z aktualnej oferty tej marki. W lutym tego roku na portalu internetowym „Zegarki i Pasja” na bazie materiałów prasowych marki Atlantic opisywaliśmy nowy zegarek mechaniczny z podwójną datą i funkcją stopera, czyli najnowsze wcielenie modelu Worldmaster 1888 Automatic Chronograph
26 Zegarki i Pasja
Day-Date. Jako że jeden z egzemplarzy tego zegarka trafił do naszej redakcji w celu wykonania recenzji, to teraz mamy okazję obejrzeć go na żywo i podzielić się naszymi wrażeniami. Niekwestionowany filar marki Atlantic
Zegarek ten reprezentuje kolekcję Worldmaster, która jest niekwestionowanym filarem oferty marki Atlantic. Worldmaster to klasyka, jeśli chodzi o wygląd. Nie inaczej jest tutaj. Klasyczna, okrągła koperta ma 42 mm średnicy, jest ponadczasowa i elegancka. Postarano się o w miarę wąską boczną linię obudowy, ale z racji dość grubego mechanizmu oznacza to nieco grubszą i wyższą lunetę oraz lekko wypukły dekiel. Widać to, gdy patrzymy na opisywany zegarek z boku. Na szczęście na nadgarstku model ten wygląda i układa się bardzo dobrze.
Opis koperty zacznę od jej góry. Luneta ma część wklęsłą przy szkle, a przy kopercie prostopadłą do niej. Jest w całości polerowana, dzięki czemu łukowato zaokrąglona do wewnątrz część lunety ciekawie odbija światło. Korpus koperty jest także polerowany. Wszelkie linie i krawędzie są łagodne, a akcent stylistyczny to zastosowanie jakby dwóch poziomów. Część uszu jest nieco podwyższona, a wąski obszar ułożony niżej przechodzi łagodnie w bok koperty okalający lunetę. Daje to wrażenie wielowarstwowości. Dekiel jest wkręcany i stosunkowo wysoki. Na jego stalowej, pierścieniowej części wygrawerowano podstawowe www.zegarkiipasja.pl
informacje o tym modelu zegarka, a płaski obszar centralny zajmuje przeszklenie, przez które możemy obserwować mechanizm. Po prawej stronie koperty, w jej środku – na godzinie 3. – jest prosta, niezbyt mocno odstająca koronka. Nacięcia na jej bocznej powierzchni ułatwiają ewentualne nią manipulacje. Czołową część koronki zdobi logo marki. Przyciski po obu jej stronach są podłużne i pasują do ogólnej stylistyki zegarka. Funkcja dodatkowa i atrakcyjny wygląd
Skoro mamy w zegarku przyciski, to znaczy, że jest także obecna dodatkowa komplikacja konstrukcji mechanizmu, czyli stoper. Nawet dziś, w czasach wszechobecnych urządzeń elektronicznych, możemy przytoczyć jego liczne zastosowania. Poza tym, wygląd zegarka ze stoperem (także ze względu na zagospodarowanie powierzchni tarczy) wydaje się być bardziej atrakcyjny. W recenzowanym modelu mamy ułożenie małych liczników na godzinach: 6., 9. i 12. Pierwszy z wymienionych odmierza upływające godziny stopera, drugi to mały sekundnik czasu podstawowego, a ostatni, pod godziną 12. zlicza minuty stopera. Tarcza jest niebieska o odcieniu przypominającym błękit paryski. Wskazania stopera na subtarczach wydzielono jedynie za pomocą naniesionych podziałek. Mały sekundnik jest zagłębiony, a jego powierzchnia kołowo giloszowana. Poza pełną podziałką i cyfrowymi oznaczeniami każdych 15 sekund jego subtarcza ma dodatkowe, ciekawie wyprowadzone promienie. W odległości od centrum tarczy wyznaczonej długością wskazówki godzinowej znalazł się (położony nieco wyżej niż płaszczyzna tarczy) pierścień utworzony z rzędu współosiowo wykonanych okręgów. Umieszczono na nim nakładane znaczniki godzin ułożone w mieszanym układzie – cyfr arabskich i małych prostokącików. Jak wskazano powyżej, sekundnik wyeliminował indeks godziny 9., nieco redukując także znaczniki godzin 8. i 10. Także na godzinie 3. mamy skrócony znacznik z racji umieszczenia tam podwójnego okienka datownika. Wskazania: dnia miesiąca i nazwa dnia tygodnia prezentowane w dwóch oknach wykonano jako białe napisy na niebieskim tle. Indeksy są polerowane i mają kolor różowego złota. Położone dalej od centrum tarczy okręgi także obfitują w ciekawe detale. Na kolejnym z nich białą farbą naniesiono okrąg, dla którego od wewnętrznej strony nadrukowano skalę minutową, a na zewnątrz – nieco krótsze, gęsto ułożone kreski dzielące tę jednostkę na pięć części. Na tym samym okręgu poprzez użycie czerwonego lakieru wkomponowano skalę telemetru, a jeszcze bardziej na zewnątrz na biało nadrukowano skalę tachometru.
i tak jak indeksy oraz pozostałe wskazówki są koloru różowego złota. Centralnie umieszczony sekundnik odpowiada za wskazania stopera. Wskazówki na małych tarczach zakończono trójkątnymi grotami. Zegarek – mimo bardzo obficie wyposażonej tarczy w opisane wcześniej elementy – jest czytelny. Trudność odczytu może nastąpić przy słabym oświetleniu, bo brak masy luminescencyjnej ogranicza odczyt w ciemności. Z drugiej strony, opisany powyżej sposób wykonania elementów zespołu wskazań czyni ten zegarek eleganckim, choć dzieje się to kosztem uniwersalności. Tarczę chroni lekko wypukłe szkło szafirowe z powłoką antyrefleksyjną. Sercem zegarka jest niemal już legendarny mechanizm Eta Valjoux 7750. Ten szwajcarski mechanizm, który jest na rynku już od wielu lat, dał się poznać jako bardzo precyzyjny i bardzo niezawodny. Pracuje z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę, łożyskowany jest na 25 kamieniach i oferuje około 48 godzin rezerwy chodu. Nie tylko zegarek, ale także rotomat w zestawie
Model Atlantic Worldmaster 1888 Automatic Chronograph Day-Date jest oferowany na skórzanym pasku w kolorze czarnym o fakturze skóry krokodyla. Zapina się go na składaną klamrę typu motylkowego z wygrawerowaną nazwą firmy. Element bardzo atrakcyjny to opakowanie, w jakim producent oferuje zegarek – pełni ono bowiem także funkcję rotomatu. Jest więc nie tylko miejscem do przechowywania zegarka, ale też pełni funkcję użytkową. W efekcie otrzymujemy ponadczasowy, wyjątkowo elegancki zegarek w sportowym stylu, ze stoperem i podwójnym datownikiem. Model, który świetnie się sprawdzi niemal w każdej sytuacji. Cena zegarka Atlantic Worldmaster 1888 Automatic Chronograph Day-Date to 10 495 złotych. Adrian Szewczyk
Wysoka czytelność i mechaniczne serce
Czas podstawowy odczytujemy za pomocą klasycznych, eleganckich wskazówek. Mają one kształt mieczy
27 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 27
28 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Victorinox I.N.O.X. Professional Diver Titanium Limited Edition Zegarek stworzony do eksploracji morskich głębin
N
owy model I.N.O.X Professional Diver Titanium szwajcarskiej marki Victorinox już na pierwszy rzut oka wyróżnia się ciekawą kolorystyką – odmienną od tej innych produktów w kolekcji producenta. Barwy zegarka nawiązują do głębin morskich. Ten model jest kierowany do osób nurkujących, należy do serii I.N.O.X i wykonany został z tytanu. Cechuje go nieszablonowe, choć charakterystyczne już dla marki Victorinox, wzornictwo. Po latach obecności na rynku zyskało ono rzeszę fanów, stając się dobrym fundamentem pod stale rozwijaną kolekcję. Możliwość bezpiecznego użytkowania czasomierza podczas nurkowania potwierdza certyfikat ISO 6425. Jego dodatkowymi atrybutami są: limitacja liczby wyprodukowanych sztuk do 1200, specjalne, zaprojektowane na nowo pudełko, które skrywa dodatkowe akcesoria oraz kolekcjonerską gratkę – scyzoryk. Na potrzeby tego projektu ceniony i imponujący model Spartan PS zyskał niespotykane okładziny wykonane w kolorze tarczy zegarka. Tytan i profesjonalny charakter kolekcji I.N.O.X.
Koperta zegarka, której średnica wynosi 45 mm, dzięki materiałowi – tytanowi – jest bardzo lekka. Jej piaskowana powierzchnia pokryta została powłoką PVD i jest czarnej barwy. Kształt koperty pozostał charakterystyczny dla marki Victorinox. Wyróżniają go masywne uszy i równie masywne osłony koronki umieszczonej na godzinie 3. Obowiązkowym atrybutem zegarka typu diver jest obecność obrotowej lunety ze skalą minutową i dokładną podziałką dla pierwszych 20 minut. To podkreślenie
29 Zegarki i Pasja
powtórzone jest żółtym łukiem na pierścieniu dystansowym znajdującym się pod szafirowym szkłem o potrójnej powłoce antyrefleksyjnej. Kształt lunety nawiązuje do sześciokątnego łba śruby, co podkreśla profesjonalny, techniczny charakter kolekcji I.N.O.X.
Tarcza zegarka jest bardzo ciekawie zaprojektowana, a jej czytelność zapewniają znaczniki, które wykonano w mieszanym zestawieniu – cyfr, stożków i logotypu marki Victorinox. Ten ostatni, na godzinie 12., łączy logo marki ze szwajcarskim krzyżem. Indeksy 3., 6. i 9. prezentowane są w postaci cyfr arabskich, a pozostałe to wyraziste elementy o kształcie zbliżonym do wydłużonych trapezów. Są one duże i doskonale widoczne w dzień, a dzięki znacznej ilości białej masy Super-LumiNova® także w nocy. Substancja luminescencyjna po naświetleniu emituje światło niebieskie. Znaczniki wskazań są umieszczone w „czarnej” strefie tarczy utworzonej z pierścienia dystansowego i położonego niżej zewnętrznego jej okręgu. Centralną część tarczy wypełnia obszar o granatowoniebieskiej kolorystyce. Użyte kolory nawiązują do barw i tekstur morskich głębin oraz wraków statków eksplorowanych podczas nurkowania na dużych głębokościach. To rzeczywiście swego rodzaju trójwymiarowy motyw inspirowany elementami mosiężnymi z wraków, które po dziesięcioleciach leżenia w morskich głębinach pokrywają się charakterystyczną patyną. Takie elementy jak żółta wskazówka sekundowa czy wspomniane podkreślenie odcinka pierwszych 20 minut na lunecie nawiązują do tradycyjnej kolorystyki stosowanej do oznaczania sprzętu do nurkowania.
Limitowana edycja zegarka oferowanego w unikalnym zestawie Niezawodność w odmierzaniu czasu zapewnia zastosowany w tym zegarku mechanizm kwarcowy Ronda 715, a parametry obudowy gwarantują możliwość bezpiecznego użytkowania czasomierza podczas nurkowania. Wodoszczelność do 200 m, czy też zabezpieczenie przed skutkami oddziaływania pól magnetycznych, to cechy podnoszące pewność działania zegarka. Takie właściwości stanowią swego rodzaju kod DNA zegarków z kolekcji I.N.O.X. W zestawie limitowanym mamy dwa paski wykonane z naturalnego kauczuku o regulowanej długości. Dzięki temu możemy dopasować zegarek zarówno do używania bezpośrednio na nadgarstku, jak i na skafandrze. Oferowane paski są w kolorach czarnym i żółtym, a system szybkiego wypięcia umożliwia ich łatwą wymianę. W zestawie znajdziemy także osłonę koperty – protektor ze szkłem powiększającym poprawiającym czytelność wskazań. Zegarek ma certyfikat z indywidualnym numerem, a w zestawie jest także scyzoryk z edycji limitowanej obejmującej 1200 sztuk. Zwieńczenie zestawu to eleganckie pudełko zainspirowane światem eksploracji morskich głębin ozdobione imitacją pasa do nurkowania. Okres gwarancji, który zapewnia producent, wynosi 5 lat, co na pewno jest miłym i ważnym dodatkiem.
Adrian Szewczyk www.zegarkiipasja.pl
30 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
I.N.O.X. PROFESSIONAL DIVER LIMITED EDITION
WYKONANY Z TYTANU ZEGAREK DLA MIŁOŚNIKÓW NIEZBADANYCH WÓD
• Wyprodukowany w Szwajcarii tytanowy zegarek do nurkowania ISO 6425; 45 mm Ø • Limitowana edycja 1 200 indywidualnie numerowanych egzemplarzy w unikatowym zestawie ze scyzorykiem, zdejmowaną osłoną koperty i dwoma paskami
• Ponad 100 testów homologacyjnych i 5-letnia gwarancja 31 Zegarki i Pasja
TWÓRCA ORYGINALNEGO SZWAJCARSKIEGO SCYZORYKA OFICERSKIEGO™ OD 1884 ROKU
www.zegarkiipasja.pl
Bulova MIL-SHIPS-W-2181 Nowy diver wykonany na bazie prototypu z lat 50. XX wieku
W
kreacji swoich współczesnych zegarków, podobnie jak wiele innych marek, Bulova sięga do archiwów i do dawnych, udanych modeli. Jej najnowszy diver jest wykonany na bazie zegarka antykwarycznego tej marki, ale – co ciekawe – nie był on wcale produkowany i istniał tylko jako prototyp. Podobno dziś znanych jest jedynie 12 egzemplarzy tego modelu vintage o symbolu: MIL-SHIPS-W-2181. Właścicielem pięciu z nich był znany miłośnik i kolekcjoner zegarków Blancpain Fifty Fathoms – Adam Victor. Interesowały go także zegarki innych firm, których stylistyka czy inne elementy nawiązywały do jego pasji – kultowego czasomierza Blancpain. W ten sposób odkrył on Bulovę MIL-SHIPS-W-2181, w której DNA Blancpaina FF widać doskonale. Victor przekazał swój pomysł na odtworzenie tego zegarka Michaelowi Benavente – dyrektorowi zarządzającemu firmy Bulova. Ta sugestia stała się podwaliną dla wykonania współczesnego modelu i włączenia go do aktualnej kolekcji Archive marki Bulova.
ale z niewiadomych do dziś przyczyn wykonany w zakładach Bulovy zegarek – odpowiadający warunkom specyfikacji i przyjęty z entuzjazmem – nie doczekał się złożenia zamówienia i realizacji. Dziś, po wielu latach, projekt ten w końcu zrealizowano!
Dzisiejszy zegarek Bulova MIL-SHIPS-W-2181 98A266 to rasowy nurek, który powstał w oparciu o prototyp przygotowany dla marynarki wojennej USA. Jego militarny charakter jest widoczny już na pierwszy rzut oka. Świadczy o tym budowa i wygląd koperty oraz rodzaj paska. Są one efektem spełnienia wojskowych wymogów, czyli tak zwanej specyfikacji. W dniu 5 grudnia 1955 roku amerykańska armia stworzyła tego rodzaju specyfikację dla kontraktu dotyczącego zapotrzebowania na zegarek MIL-SHIPS-W-2181. Miał on zaspokoić potrzeby operacyjne nurków Explosive Ordnance Divers (EOD) i Underwater Demolition Team (UDT). Specyfikacja wskazywała, że czasomierz miał być wodoszczelny, oferować dobrą czytelność wskazań w ciemności i mieć zewnętrzny, obrotowy pierścień. Marka Bulova odpowiedziała na zapotrzebowanie,
Najbardziej rozpoznawalnym elementem antykwarycznego divera Bulova MIL-SHIPS, poza bardzo charakterystycznym wyglądem, jest unikalny pasek papieru umieszczony między godziną 6. a środkiem tarczy, który wskazuje poziom wilgoci wewnątrz zegarka. Jeśli zegarek kiedykolwiek straci swoją wodoszczelność, papier zmieni kolor, informując o tym, że nie jest już szczelny, a więc nie nadaje się do użytkowania pod wodą. Ten papierowy wskaźnik jest w pełni funkcjonalny w dzisiejszym czasomierzu, tak samo jak był w prototypie z lat 50. XX wieku.
Prototyp dla marynarki wojennej USA
32 Zegarki i Pasja
Ze względu na powyżej przedstawioną historię, intencją firmy Bulova było jak najwierniejsze odwzorowanie prototypowego zegarka. Taką propozycję niemal w całości i od razu zaakceptował inspirator pomysłu – Adam Victor – a dotyczyła ona projektu nowego modelu i jego elementów: tarczy, wskazówek, koperty oraz paska. Obiekcje miał on jedynie do aluminiowej wkładki lunety, która w prototypie była akrylowa, a także zastosowania szafirowego szkła. Uwzględniając jednak, że w okresie od powstania projektu do czasów współczesnych nastąpił rozwój techniki i pewne elementy dziś można zrobić po prostu lepiej, dał się on do nowej koncepcji przekonać. Zegarek jest bardzo bliski oryginałowi – to jedna z jego największych zalet. Unikalny pasek papieru
Obrotowa luneta ze skalą minutową wykonaną z masy luminescencyjnej ma (podobnie jak w pierwowzorze) blokadę przed przypadkowym przemieszczeniem. Można ją obrócić tylko po jej dociśnięciu. Koperta, którą luneta wieńczy, jest klawww.zegarkiipasja.pl
syczna, okrągła, z bardzo płynnie wyprowadzonymi i zwężającymi się uszami. Schodzą się one do siebie bardzo blisko, tworząc przestrzeń dla paska o szerokości jedynie 16 mm. Z tego powodu przy średnicy koperty 41 mm pasek wydaje się nieproporcjonalnie wąski. To pierwsza cecha, która może zadziwiać. Jednak po oswojeniu się z tym widokiem i przy uwzględnieniu zgodności z pierwowzorem staje się ona kolejną bardzo ważną i atrakcyjną cechą rozpoznawczą tego modelu. Grubość koperty zegarka to około 14,5 mm.
Dzięki swoim parametrom użytkowym zegarek Bulova o numerze referencyjnym 98A266 może być doskonałym towarzyszem podczas wodnych przygód, ale spodoba się także fanom nurkowych zegarków. Model ten to także wyraźny wojskowy styl. Decyduje o tym czytelność, ale też wzór koperty i rodzaj paska. Koperta ze stali szlachetnej wykończona poprzez piaskowanie nie pozwala na powstawanie refleksów świetlnych, nawiązując w ten sposób do klasycznych zegarków militarnych typu diver i field watch. Tekstylny pasek typu NATO zapewnia komfort noszenia, a kojarzy się z różnorakim wojskowym wykorzystaniem jako pewne i wygodne mocowanie. Zastosowane szafirowe szkło ma mocno wypukły profil nawiązujący wizualnie do dawniej używanych szkieł akrylowych. Stalowy dekiel zegarka jest wykonany jako pełny i bardzo atrakcyjnie udekorowany. Oczywiście jest wkręcany, a wygrawerowano na nim sporo informacji o tym modelu wraz z informacją o prototypie z 1957 roku. Centralną część zajmuje wizerunek dawniej stosowanych nurkowych hełmów. Ponad nim umieszczono nazwę marki, a w dolnej części hełmu – numer wojskowej specyfikacji. Konstrukcja koperty zapewnia wodoszczelność do 200 m, co jest atutem podczas uprawiania sportów wodnych i niezbędnym atrybutem przy nurkowaniu z akwalungiem.
Na tarczy nie ma już więcej elementów. Czysta forma i użyteczność – dzięki temu tarcza jest bardzo czytelna.
Sercem zegarka wykonanego w wersji standardowej jest mechanizm Miyota 82S0 z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej. To mechanizm łożyskowany na 21 kamieniach pracujący z częstotliwością 21 600 wahnięć balansu na godzinę i zapewniający 42-godzinną rezerwę chodu. Dostępna jest także wersja limitowana do 1000 sztuk wyposażona w znany i ceniony szwajcarski mechanizm Sellita SW200-1 z automatycznym naciągiem. Dodatkowo opakowanie tej ostatniej wersji zegarka przypomina miniaturę hełmu nurkowego w stylu jak ten widoczny na deklu zegarka. Nowy czasomierz Bulova to odtworzony wiernie według wojskowej specyfikacji model zegarka, który charakteryzuje się nowoczesnym wykonaniem, użyciem współczesnym materiałów i mechanizmów. Do tego świetnie się prezentuje, jest w pełni użyteczny i gotowy do nurkowania. Zegarek w wersji standardowej kosztuje 3499 złotych, a w edycji limitowanej – około 8000 złotych. Adrian Szewczyk
Intrygujące detale na tarczy
Tarcza nowego modelu Bulova MIL-SHIPS-W-2181 98A266 prezentuje kilka intrygujących detali. Z ciemnym tłem kontrastują wskazówki i indeksy godzinowe o wzornictwie charakterystycznym dla zegarków typu diver. Zapewniają one doskonałą czytelność w dobrych warunkach oświetlenia, a pokrycie ich masą luminescencyjną Super-LumiNova pozwala na odczyt wskazań tak pod wodą, jak i w ciemności. Dla spotęgowania efektu vintage użyto masy w kolorze old radium. Unikalnym elementem zegarka jest umieszczony na tarczy (wspomniany wyżej) dwukolorowy pasek papieru. Ramiona wskazówek mają kształt retro, a indeksy są mieszane. Znacznik godziny 12. jest wydłużonym trójkątem z grotem skierowanym do środka, natomiast godziny: 3., 6. i 9. są prostokątami, a pozostałe dobrze widocznymi okrągłymi punktami. Pod znacznikiem godziny 12. nadrukowano nazwę marki.
33 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 33
G-SHOCK MR-G Exclusive Niezwykle wytrzymały i piękny
w hierarchii marki. Jest to hołd dla pierwszego zegarka G-SHOCK, od którego wszystko się zaczęło.
P
ierwszy zegarek G-SHOCK został wprowadzony na rynek w 1983 roku. Jego innowacyjna konstrukcja obudowy oraz bezkompromisowy styl wytyczyły nowe trendy w zegarmistrzostwie i dały początek kolekcji najbardziej wytrzymałych czasomierzy na świecie. Zegarek ten powstał w wyniku dwuletniego procesu projektowego, w trakcie którego powstało niemal 200 prototypów. Ojcem całego projektu był Kikuo Ibe, dla którego stworzenie niezniszczalnego zegarka stanowiło zarówno wyzwanie zawodowe, jak i osobiste. Mimo wielu niepowodzeń i negatywnych doświadczeń w trakcie pracy zespół nie poddawał się i podejmował nowe próby. Całemu projektowi przyświecało hasło Never give up („nigdy się nie poddawaj”), które również dzisiaj stanowi główną zasadę, którą kieruje się Kikuo Ibe. Ciężka praca i upór pozwoliły w końcu osiągnąć upragniony cel. Dzięki takiemu podejściu do procesu tworzenia powstał pierwszy G-SHOCK – model DW-5000C o charakterystycznym kwadratowym kształcie koperty, który fani określają mianem „kostki”. „Kostka” w wydaniu ekskluzywnym
Kultowa „kostka” doczekała się wielu reedycji, szczególnie w przeciągu ostatnich lat. W tym roku zdecydowano się jednak na coś wyjątkowego. Po raz pierwszy podjęto decyzję o nadaniu jej najwyższego standardu jakościowego, który wypracowała marka G-SHOCK. Najnowszą wersję przypisano do linii wzorniczej MR-G znajdującej się na samym szczycie
34 Zegarki i Pasja
Modele MR-G oraz MTG należą do najbardziej prestiżowych kolekcji zegarków G-SHOCK Exclusive. Stanowią one obecnie szczyt technicznych i technologicznych możliwości japońskiego producenta. Ich elitarność przejawia się nie tylko w rozbudowanym wachlarzu funkcji dodatkowych, ale przede wszystkim w: niezwykle wysokim poziomie jakości wykonania, użytych materiałach oraz precyzji ich obróbki.
Wszystkie modele G-SHOCK Exclusive łączy jeszcze jedno – miejsce ich powstania. Jest nim fabryka Casio Yamagata Premium Production Line. Składane są tam wyłącznie najbardziej prestiżowe produkty Casio, w tym crème de la crème marki G-SHOCK, czyli kolekcja MR-G. Pracę w tym miejscu wykonują wyłącznie najlepsi rzemieślnicy i fachowcy w swoich dziedzinach. Jest to zaszczyt, którego dostąpić mogą jedynie pracownicy z odpowiednio długim stażem i ponadprzeciętnymi umiejętnościami. Poza wykwalifikowaną kadrą, fabryka Yamagata ma również zaawansowany park maszynowy umożliwiający obróbkę materiałów z niewiarygodną precyzją, która dla tolerancji wymiarowej sięga tysięcznych części milimetra. Niecodzienne – niemal kosmiczne – materiały
Najnowsza edycja ekskluzywnej „kostki” dostępna będzie w dwóch wersjach kolorystycznych – czarnej o referencji MRG-B5000B-1DR oraz srebrnej noszącej symbol MRG-B5000D-1DR. Ich koperty zostały wykonane z Tytanu-64, który jest powszechnie używany w przemyśle kosmicznym. Do produkcji pierścienia koperty wykorzystano Cobarion będący materiałem dwa razy wytrzymalszym od stali szlachetnej. Ogniwa bransolety stworzono z Tytanu-DAT55 o aż trzykrotnie wyższej wytrzymałości w stosunku do standardowego stopu tego metalu. Wszystkie powierzchnie zegarków pokryto dodatkową powłoką DLC lub węglika tytanu, która nadała im ostatecznego, lustrzanego blasku i dodatkowo zabezpieczyła przed zarysowaniami. www.zegarkiipasja.pl
Na cyfrowym wyświetlaczu nowego MRG-B5000 umieszczono charakterystyczną czerwoną ramkę oraz grafikę imitującą ceglany mur – nawiązanie do legendarnej wytrzymałości zegarków G-SHOCK. Jest to również jeden ze znaków rozpoznawczych pierwowzoru z 1983 roku. W nowej wersji „kostki” we wzór cegieł wkomponowano panel fotowoltaiczny zasilający miniaturowy akumulator. Nowe zegarki MRG-B5000 zostały wyposażone w mechanizm kwarcowy 3501 z wyświetlaczem cyfrowym. Poza standardowymi funkcjami, takimi jak: kalendarz, stoper, alarm czy podświetlenie, ma on również najbardziej zaawansowane narzędzia i rozwiązania wykorzystywane w zegarkach marki G-SHOCK. Zegarek ten to także możliwość odbioru sygnału z radiowego wzorca czasu i dokonywania automatycznych korekt wskazań do tych podanych przez zegar atomowy. Ma również moduł Bluetooth pozwalający na sparowanie go ze smartfonem i sterowanie wybranymi funkcjami z poziomu tego ostatniego. Dzięki technologii Tough Solar całą niezbędną do działania energię zegarek przetwarza ze światła za pośrednictwem wspomnianego wcześniej panelu fotowoltaicznego.
Aktualnie model MRG-B5000 jest jedynym w całej kolekcji G-SHOCK Exclusive, który posiada w pełni cyfrowy format wyświetlania wszystkich wskazań. G-SHOCK Exclusive MRG-B2000
Drugą nowością w szeregach kolekcji G-SHOCK Exclusive jest zegarek MRG-B2000 oferowany w trzech niezwykle ciekawych wersjach kolorystycznych. Zarówno koperty, jak i bransolety tych modeli wykonano z ultralekkiego i jednocześnie ekstremalnie wytrzymałego tytanu. Dodatkowo, dla zabezpieczenia ich powierzchni przed zarysowaniem, pokryto je powłoką DLC (Diamond-Like Carbon) w kolorze czarnym.
MGR-B2000B-1A4DR, noszący przydomek „Akazonae”, nawiązuje swą czerwono-złotą kolorystyką do zbroi legendarnych japońskich wojowników biorących udział w walkach z czasów Walczących Królestw. Czerwień obudowy może być także symbolem mocy i siły, co doskonale wpisuje się w DNA marki. Kolorystyczny motyw „Akazonae” po raz pierwszy wykorzystano w innym modelu G-SHOCK Exclusive – MRG-G1000B-1A4DR. MRG-B2000D-1ADR odbiega kolorystycznie od dwóch wcześniej opisanych wersji. Czarna powłoka DLC została nałożona wyłącznie na pierścień koperty, natomiast bransoletę i pozostałą część koperty pozostawiono w naturalnym kolorze tytanu.
Obie przedstawione nowości z serii MR-G to zaawansowane technicznie czasomierze, które unaoczniają, jak długą drogę przeszła marka G-SHOCK w ciągu 39 lat swojego istnienia. Obecnie kolekcja G-SHOCK Exclusive jest dostępna wyłącznie w wyselekcjonowanych salonach sprzedaży. Każdy z nich oznakowano specjalną naklejką „G-SHOCK PRO PARTNER” potwierdzającą, że dany punkt ma w swej ofercie tę wyjątkową linię. Listę wszystkich salonów partnerskich znaleźć można na stronie internetowej Grupy Zibi S.A. będącej autoryzowanym importerem marki G-SHOCK w Polsce. Paweł Zgiep
Modele z linii MRG-B2000 zostały zaopatrzone w mechanizm kwarcowy z analogowymi wskazaniami oznaczony jako kaliber 5625. Podobnie jak wcześniej omówiona „kostka”, mają one szereg zaawansowanych funkcji dodatkowych. Dzięki systemowi Smart Access, czyli cyfrowej koronce, obsługa zegarka przez użytkownika jest bardzo intuicyjna i bezproblemowa. W przypadku rozsynchronizowania wskazówek (na przykład w efekcie uderzenia lub silnych wibracji) mechanizm zegarka sam wykryje odchylenie i dokona niezbędnej korekty wskazań.
Zegarek w kolorze czarnym – oznaczony jako MRG-B2000B-1A1DR – to wersja bardzo stonowana z uwagi na jego kolorystykę. Dominująca i wszechobecna czerń została przełamana jedynie jasnymi wskazówkami zapewniającymi doskonałą czytelność oraz subtelnymi akcentami w kolorze niebieskim. www.zegarkiipasja.pl 35 Zegarki i Pasja
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 35
Cztery różne marki – cztery ciekawe zegarki Nowości na 2022 rok
Jaguar J886/3 Executive Automatic Professional Diver
Festina Ceramic F20578/1
Szwajcarska firma zegarkowa Jaguar działa już ponad 80 lat. Marka, która kojarzona jest z zegarkami sportowymi z nutą elegancji, przygotowała na 2022 rok kilka nowości, w tym także udany zegarek typu diver. Posiada on stalową kopertę o średnicy 43,5 mm, odporne na zarysowania szkło szafirowe i wkręcany dekiel. Jego sercem jest mechanizm Sellita SW200-1 z automatycznym naciągiem. Klasa wodoszczelności do 200 m. Atrakcyjny wizerunek uzupełnia obrotowa luneta ze skalą nurkową, a jej świetna czytelność to cecha oczekiwana i niezbędne dla rasowego divera. Cena: 3329 złotych
Cena: 899 złotych
36 Zegarki i Pasja
Candino C4637/2 Szwajcarska marka Candino to producent o długich tradycjach w branży zegarmistrzowskiej. W jej przystępnej cenowo ofercie znajdziemy modele spełniające oczekiwania nawet bardzo wymagających klientów. Tegoroczna nowość ma elegancki charakter podkreślony delikatną kopertą o średnicy 41 mm i grubości jedynie 8 mm, której wąska luneta optycznie powiększa ten uniwersalny pod kątem wymiarów zegarek. Czytelna i funkcjonalna tarcza w centrum jest dekorowana w szerokie poziome pasy, a w pierścieniu znaczników godzinowych – giloszowaniem na wzór rowków płyty winylowej. Eleganckie wskazówki i datownik na godzinie 3. uzupełniają atrakcyjny wizerunek tego czasomierza, a jego tarczę chroni odporne na zarysowania szkło szafirowe.
Cena: 989 złotych
Kolejna nowość, tym razem marki Festina, to model Ceramic F20578/1. Jest to sportowy zegarek o wyrazistej, atrakcyjnej stylistyce. Ceramika jest materiałem cenionym w zegarmistrzostwie z powodu niskiej wagi, świetnego wyglądu i odporności na zarysowania. W tym zegarku wykonano z niej newralgiczny element koperty, jakim jest luneta. Otacza ona szafirowe szkło chroniące tarczę, która poza wskazaniem czasu oferuje także prezentację wyników pomiaru krótkich odcinków czasu mierzonych przez stoper. Ten spory zegarek z kwarcowym sercem ma kopertę o średnicy 44 mm i stalową trójrzędową bransoletę. Sportowe cechy podkreśla też masa luminescencyjna na indeksach i wskazówkach oraz wodoszczelność do 100 m.
Kronaby S3764/2 Apex Hybrid Smartwatch
Ostatnim z prezentowanych zegarków jest nowoczesny smartwatch w klasycznym wydaniu. Marka Kronaby pochodząca ze Szwecji przygotowała model w stalowej kopercie o średnicy 43 mm, który wygląda jak typowy, codzienny zegarek z analogowymi wskazaniami. Jednak jego możliwości są dużo większe, niż tylko wskazania czasu. To nowoczesny smartwatch z wieloma funkcjami, takimi jak: powiadomienia, monitor aktywności, alarmy i inne praktyczne dodatki. Kronaby Apex 43 Steel wygląda jak zegarek z lat 70. XX wieku, ale oferuje paletę możliwości rodem z zaawansowanych, popularnych współczesnych smartwatchy. Cena: 2029 złotych
Zegarki dostępne na stronie ZEGARKI.PL www.zegarkiipasja.pl
37 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Garett
Zegarki smart stworzone z myślą o dzieciach oraz rodzicach
G
arett Electronics to producent wysoce zaawansowanych technicznie urządzeń z dziedziny elektroniki użytkowej. Jednak głównym, a zarazem najbardziej dla Czytelników naszego magazynu interesującym, produktem w portfolio polskiej marki Garett są zegarki, a precyzyjnie rzecz ujmując – smartwatche. Przebojem wdarły się one na rynek zegarkowy, zyskując wielu fanów dzięki szerokiej funkcjonalności oraz ciekawym projektom wizualnym wychodzącym poza obowiązujące w branży trendy. Większość producentów tego typu czasomierzy dopasowuje swoją ofertę do ludzi młodych, prowadzących aktywny tryb życia, w wieku 16+. Marka Garett poszła o krok dalej. Jej produkty, poza wspomnianą wcześniej grupą, skierowane są również do osób najmłodszych. Kolekcje te opatrzone są nazwą „Garett Kids”. Bogaty pakiet funkcji dziecięcych smartwatchy został dostosowany zarówno do potrzeb samych dzieci, jak i ich rodziców. Przeznaczone dla najmłodszych. Dla komfortu rodziców
Do najpopularniejszych modeli dziecięcych wśród smartwatchy marki Garett, a zarazem najbardziej zaawansowanych pod kątem technologicznym, należą: Kids Life 4G RT, Kids Spark 4G RT oraz Kids Craft 4G RT. Poza roz-
38 Zegarki i Pasja
budowaną funkcjonalnością, zegarki te mają również ergonomiczną konstrukcję, dzięki czemu doskonale układają się na delikatnych, dziecięcych nadgarstkach. Bogata paleta kolorów pozwala dobrać modele zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Wśród szerokiego pakietu funkcji smartwatchy Garett Kids znaleźć można następujące właściwości użytkowe: • Moduł GPS – ustalający lokalizację dziecka oraz umożliwiający stworzenie tzw. GEOogrodzenia, po przekroczeniu którego na smartfonie rodzica pojawi się odpowiedni, informujący o tym fakcie, komunikat.
• Łączność 4G LTE i Wi-Fi – pozwalające na prowadzenia rozmów telefonicznych oraz wideorozmów dzięki wbudowanym kamerze i mikrofonowi.
• Krokomierz i monitor snu – umożliwiające badanie aktywności w trakcie dnia oraz regeneracji sił w nocy, co ma olbrzymie znaczenie dla właściwego rozwoju dziecka. • Wodoszczelność – smartwatche Garett Kids są odporne na działanie wody i pyłu, co zabezpiecza je przed ewentualnym uszkodzeniem. To bardzo ważna cecha w przypadku najmłodszych użytkowników tych zegarków.
• Dotykowy, kolorowy wyświetlacz – zapewniający komfortową i intuicyjną obsługę zegarka oraz wysoką jakość prezentowanych informacji.
Zegarki oferują również takie praktyczne funkcje dodatkowe jak: wymienne tarcze, plan lekcji, zdalny podsłuch oraz możliwość wysłania „mówionego” SMS-a. To oczywiście tylko ułamek możliwości, które mają modele: Garett Kids Life 4G RT, Kids Spark 4G RT i Kids Craft 4G RT, gdyż na opis wszystkich funkcji nie starczyłoby nam w artykule miejsca. Niemniej już te wymienione powyżej pokazują, z jak użytecznymi wyrobami mamy do czynienia. Rok 2022 przyniesie wiele ciekawych premier
Rok 2022 obfitował będzie w wiele nowości spod szyldu marki Garett. Znajdą się wśród nich smartwatche z okrągłą tarczą oraz modele w bardziej stonowanej stylistyce – przeznaczone dla młodzieży. Wszystkie tegoroczne nowości oferować będą też rozbudowane funkcje, czyli znak rozpoznawczy marki Garett. Paweł Zgiep
www.zegarkiipasja.pl
Profesjonalna renowacja tarcz zegarków – cel, przebieg i efekty!
C
ZAS. Podanie prostej definicji czasu jest prawie niemożliwe. Często mówimy, że czas „mija”, „płynie”, „leci” albo że to my poruszamy się w „strumieniu czasu”, choć tak naprawdę nie wiemy dokładnie, czym ów czas jest. Kiedyś spotkałem się z definicją „czasu” jako miarą „odległości między dwoma zdarzeniami”. Jednak równocześnie coś podpowiada, że czas jest niezależny od zdarzeń, wydaje się, że upływa bez względu na to, czy coś się dzieje, czy nie. Każdy człowiek ma świadomość upływającego czasu. Z każdym tyknięciem zegara posuwa się krok naprzód po ścieżce czasu. Czas jest równie trudny do zrozumienia jak przestrzeń. Tak naprawdę to nikt nie potrafi wyjaśnić, skąd ten „strumień czasu” wypłynął i dokąd zmierza.
Niemniej pewne właściwości czasu są łatwe do zrozumienia. Można np. zmierzyć tempo, w jakim upływa. Wiadomo także, iż płynie tylko w jednym kierunku. Podobnie jak pojazdy na ulicy jednokierunkowej czas posuwa się nieustannie w tę samą stronę. Nie można go cofnąć.
Dlatego ludzie od zarania dziejów szukali sposobów na jego odmierzanie, aby czas jak najlepiej wykorzystać. W dzień posługiwano się zegarami słonecznymi, a w dni pochmurne oraz w nocy – klepsydrami wodnymi. Dzisiaj istnieje niezliczona liczba niesamowitych zegarów i zegarków, precyzyjnych odmierzaczy czasu, stąd fascynacja tymi urządzeniami.
39 Zegarki i Pasja
Najdokładniejszy zegar świata to nadal zegar atomowy. Margines błędu to 1 sekunda na 138 milionów lat. Okazało się, że odmierzanie czasu na podstawie ruchu obrotowego Ziemi nie jest najdokładniejsze. Uczeni znaleźli bardziej precyzyjną metodę wykorzystującą stałość promieniowania pobudzonego atomu cezu – wykonuje on dokładnie 9 192 631 770 drgań na sekundę. Ponieważ pomiar czasu na podstawie ruchu obrotowego Ziemi jest ok. milion razy mniej stabilny, trzeba co jakiś czas dodać przestępną sekundę, by w ten sposób zsynchronizować ruch obrotowy naszej planety z upływem czasu. Na spowalnianie ruchu obrotowego Ziemi mogą mieć wpływ takie czynniki jak przemieszczające się wewnątrz masy oraz tarcie mas Ziemi i wody w trakcie pływów. Nie rozwodząc się już nad komplikacjami obliczania czasu, trzeba jedynie stwierdzić, że dla świata precyzyjnej techniki, lotów w kosmos itp. ma to znaczenie. Dla nas, zwykłych ludzi, istotna jest punktualność, gdy spieszymy się na pociąg, samolot, randkę czy spotkanie firmowe. Dlatego prawie wszyscy pragniemy posiadać zegarek. Jednym wystarczy czasomierz w telefonie lub w torbie, inni wolą mieć go na ręku. Niektórzy używają codziennie innego zegarka, a wielu ma kolekcje trzymane w gablocie. Kochamy zegarki – ze względu na ich piękno, różnorodność, sentyment dla tych rodzinnych. Zniszczone zegarki z szuflad i ze strychów
Moja fascynacja zegarkami sięga dzieciństwa, w wieku ok. 9 lat mój tata – gdy jego Delbana przestała chodzić – miał okazję poznać u zegarmistrza tajniki naprawy zegarków, po kilkunastu wizytach potrafił naprawiać budziki i w jakimś zakresie także nieskomplikowane zegarki naręczne. Przyglądając się jego pracy, też zapragnąłem zaglądania w ich mechanizmy z lupką na oku.
Od razu zacząłem od rozkręcania wszystkich sprzętów domowych, żeby zobaczyć, co jest w środku – w ten sposób rozmontowałem żelazko, aparat fotograficzny oraz radio. Oczywiście dostawałem za to dużą reprymendę. Wtedy postanowiłem zostać zegarmistrzem. Nie było łatwo, ponieważ gdy ukończyłem szkołę podstawową, brakło miejsc w szkole zegarmistrzowskiej – musiałem czekać. www.zegarkiipasja.pl
Gdy zdałem egzamin czeladniczy, kilka lat serwisowałem zegarki, pracując w zakładzie usługowym. Kiedy jednak dowiedziałem się o możliwości renowacji zegarków, wiedziałem, że to jest właśnie moje miejsce, nisza stworzona dla mnie. Piękna sprawa – ocalać zegarki od zapomnienia i spoczywania w szufladzie. Nawet gdy zegarek był sprawny, a miał bardzo zniszczoną, poprzecieraną do mosiądzu kopertę lub utlenioną tarczę, lądował w szufladzie, ponieważ właścicielowi już nie sprawiał takiej radości jak nowy. Wstyd było go nosić, dlatego dziś, po latach, tyle zniszczonych zegarków po dziadkach jest wyciąganych – jak to się nieco żartobliwie mawia - z szuflad i ze strychów.
krytyce, ponieważ są: za grube, za wysokie, za niskie lub pisane nieoryginalną czcionką. Najłatwiej jest zrobić jeden projekt napisu lub logo, np. „Worldmaster” lub „Omega”, i kopiować go na kolejnych tarczach. Ale nie jest to rozwiązanie profesjonalne, istnieje bowiem duża różnorodność kształtu liter (nawet jednej litery) w tej samej nazwie, np. w pełnej IWC i w skrócie.
Fabryczna tarcza zegarka vintage jest najczęściej zrobiona z mosiądzu, pokryta m.in. galwanicznie czystym srebrem lub złotem (czasami w rożnych ich odcieniach) oraz oksydowana, patynowana, anodowana. (Tarcze pokryte porcelaną mają bazę wykonaną z miedzi). Następnie jest pokryta lakierem ochronnym i nanoszone są napisy – na początku robiono je sitodrukiem, potem poprzez tamponowanie. Tarcze ulegają utlenieniom na skutek działania kwasów pochodzących z ludzkiego potu czy też warunków atmosferycznych.
Nie można też pominąć często występujących podkreśleń liter, tzw. szeryfów. Trudnością jest też uzyskanie idealnych średnic i rozmiarów linii, szczególnie tych bardzo cienkich. Gotowy projekt musi się idealnie pokrywać z oryginałem na skanie. Następnym etapem jest naświetlanie kliszy w bardzo dużej rozdzielczości, potem matrycy. Z dobrze przygotowanej matrycy trzeba w precyzyjny sposób przenieść napis tamponem na tarczę. Nie jest to łatwe zadanie. To nie napis wykonywany na długopisie reklamowym – w takim przypadku nie ma znaczenia, gdy będzie przesunięty nawet o milimetr. Na tarczy musi być on wykonany idealnie, dokładnie w tym samym miejscu i dokładnie tak jak na oryginale.
Jak wykonana jest tarcza zegarka vintage i jak się ona starzeje?
Im oddziaływanie potu właściciela agresywniejsze, tym żywotność krótsza. Jeżeli zegarek w ogóle nie był użytkowany i przeleżał wiele lat w szufladzie, to mówimy o takim egzemplarzu, iż jest on w „stanie szufladowym”, czyli prawie jak nowy. Te utlenienia to często małe lub większe kropki. Początkowa faza utleniania powierzchni tarczy objawia się kolorem szarym, zaawansowana to odcienie żółtego i zielonego. Po usunięciu powłoki galwanicznej w tarczy są zagłębione plamy koloru miedzi – to korozja. Gdy są płytkie, udaje się je wytrawić i spolerować, przy głębszych stosowana jest czasochłonna metoda na przemian miedziowania i polerowania, ale w niektórych przypadkach nie jest to możliwe, ponieważ dziury są na wylot. W takim wypadku fabryka skupiła się na zabezpieczeniu tarczy od strony czytelnej, ale od strony mechanizmu bardzo często nie jest ona zabezpieczona, dlatego od tamtej, niewidocznej, strony rozpoczyna się proces korozji mosiądzu. Z zewnątrz lakier utlenia się pod wpływem promieni UV. W lakierze bezbarwnym trudno uzyskać skuteczny filtr UV. Utleniania nie należy mylić z patynowaniem! Patyna jest na miedzi i to nawet efekt pożądany, lakier ulega przebarwieniu, utlenieniom, a z czasem widoczna powierzchnia tarczy pozbawiona jest warstwy ochronnej. Renowacja tarczy to wielkie wyzwanie!
Przy renowacji tarczy zegarka bardzo ważnym elementem jest odtworzenie oryginalnych napisów. Często zdarza się, iż napisy po renowacji podlegają
40 Zegarki i Pasja
Często są to tak minimalne różnice, że tylko wprawne oko kolekcjonera potrafi je wychwycić. Komputerowy program graficzny zawiera 5 tys. różnych czcionek, ale gdy trzeba znaleźć taką jak na tarczy poddawanego renowacji zegarka, w ponad 90 procentach okazuje się, że takiej… nie ma. Wtedy tworzymy ją na krzywych w programie wg skanu 1:1, co jest bardzo czasochłonne i wymaga dużych umiejętności.
Inny problem to przeniesienie napisów bardzo cienkich. Farby tampondrukowe mają bardzo szybki czas schnięcia, dla przeniesienia takich napisów w pomieszczeniu musi być odpowiednia temperatura. Czasami klienci proszą, żeby tylko zmyć przebarwienia w celu zachowania oryginalności. Szczególnie ma to uzasadnienie, gdy tarcza ma szlif słoneczny odśrodkowy. Zdecydowanie trzeba stwierdzić, że taki zabieg poprawienia wizerunku tarczy i jej czytelności nie udaje się w ponad 90 procentach przypadków. Wbrew logice, czym starszy zegarek, tym większa szansa, że tarcza „się umyje” i zostaną napisy. Potrzeba czasu, aby lakier zupełnie się utlenił, a na powierzchni tarczy został tylko organiczny osad, który można usunąć łagodnymi środkami. (Dotyczy to tylko tarcz bez wżerów korozji). Napisy są koloru czarnego z lepszym filtrem, mają inną specyfikację niż lakier, potrafią się „skleić“ z tarczą. Dlatego podczas zmywania czasami ocaleją, ale to dotyczy bardzo niewielkiej liczby przypadków. Odnawiać, czy nie odnawiać? Oto jest pytanie!
Gdy trafia do mojego zakładu tarcza do pełnej renowacji, niczego nie ryzykując, wykonuję próbę zmywania. Z doświadczenia wiadomo, że ponad 90 procent prób uzyskania w ten sposób poprawnego efektu jest nieudana. www.zegarkiipasja.pl
Przy zmywaniu tarczy występują potencjalne efekty:
1. Zmyją się przebarwienia i utlenienia. Napisy pozostaną, ale tarcza zostanie pozbawiona warstwy ochronnej lakieru, więc procesy utleniania będą postępować. Trzeba taką warstwę nanieść. 2. Zmyje się wszystko, ale pozostanie ładne oryginalne tło, np. szlif słoneczny. Nanoszę tylko oryginalne napisy i zabezpieczam tarczę 3. Wszystko się zmyje, a tło nadal będzie brzydkie. Trzeba przeprowadzić całkowitą renowację, by przywrócić jej wygląd zgodny z oryginałem.
Jedna z zabawniejszych historii, jaka mi się przytrafiła, wynikała z rutyny. Wykonałem renowację tarczy z dwiema trójkami, czyli indeks „3” na godzinie 3. i taki sam – identyczny – na godzinie 9. Zanim oddałem tarczę klientowi, wykonywałem przy niej inne czynności. Nawet przy pakowaniu nie zauważyłem tej pomyłki. Klient pośrednik odebrał i zapłacił – nie zauważył. Właściciel odebrał, zapłacił – nie zauważył. Ale wrócił po dwóch dniach z uśmiechem na twarzy, na szczęście wszyscy mieli poczucie humoru.
Ponieważ są zwolennicy i przeciwnicy odnawiania tarcz, to z reguły pada pytanie: odnawiać zegarek czy nie? Prawdą jest, że o gustach się nie dyskutuje, ale należałoby wpierw rozważyć, czy konkretny, analizowany egzemplarz zegarka w tym stanie przetrwa dla potomnych. Jaka jest różnica między starym, zniszczonym zegarkiem po dziadku a jego zardzewiałym, zniszczonym samochodem, który też odziedziczyliśmy? Dlaczego stary samochód chcemy odrestaurować, by wyglądał jak oryginał, zlikwidować rdzę, dokonać wymiany podzespołów, pomalować oryginalnym lakierem, a zegarka nie? Na samochodzie dziadka bardziej niż na zegarku widać znaki czasów życia przodka, do czego mamy sentyment. Na zegarku zaś częściej widać przeszłość zegarmistrza, który przy instalowaniu wskazówek zarysował tarczę, nieumiejętnie ją zakładając, wypchnął, wybrzuszył ją mechanizmem lub założył wskazówki od zupełnie innego modelu. Nie jestem zwolennikiem odrestaurowywania każdego zegarka vintage. Są oczywiście egzemplarze, które postarzały się w ładny sposób – niepatologicznie lub w małym stopniu. Sam takie zegarki posiadam. A inne?
Jeżeli renowacja jest zrobiona metodami fabrycznymi i dzięki niej zegarki przetrwają w dobrej kondycji kolejne dekady, to warto ją zrobić. Fabrycznie, czyli: metal nanoszony galwanicznie, niemalowany, napylany farbami srebrno- czy złotopodobnymi, indeksy i wskazówki złocone czystym 24-karatowym złotem, a napisy identyczne w skali 1:1.
41 Zegarki i Pasja
Tarcze przed renowacją i po jej wykonaniu
Pozłacane koperty wykonane z mosiądzu wymagają sporo czasochłonnej pracy. Trzeba odtworzyć lub zachować ostre kanty, ponieważ bardzo łatwo je spolerować na każdym etapie odnawiania, a w szczególności w końcowej fazie polerowania na błysk. Z tego powodu polerowanie wykonuje się etapami, schodząc gradacjami, a polerka nabłyszczająca prowadzona maszynowo lub ręcznie jest na samym końcu. Złocenia i chromowania należy wykonywać na podłożu niklowanym. Stalowe koperty nie wymagają podłoża. To zawsze indywidualna decyzja właściciela
Kiedy mój tata kupił nową Delbanę, sprawiała mu ona ogromną radość. Szpanował nią tak przed swoją narzeczoną – moja mamą – jak i przed kolegami.
Kiedy jednak mocno się zestarzała, wrzucił do szuflady, bo wstydził się takiej używać. Gdyby żył dzisiaj i zobaczył ją zgodnie z oryginałem odnowioną, na pewno bardzo by się cieszył i z dumą nosił. Ale to zawsze decyzja właściciela, którą każda inna osoba powinna uszanować. Od kilku lat można zauważyć piękną tendencję młodych ludzi do wyszukiwania zegarków rodzinnych, sentymentalnych, które dla spadkobierców mają nieocenioną wartość. Kolekcjonerów, którzy gromadzą piękne kolekcje. Takie zamiłowania mają wartość nie tylko finansowej lokaty, ale też przedłużenia historii, ocalenia czasomierzy od zapomnienia. Dlatego warto propagować i promować rzemiosło zegarmistrzowskie, wartość starych, zawsze naprawialnych zegarków. Andrzej Wojenka, „Klinika Czasu”, Dzierzgów www.zegarkiipasja.pl
Zegarki dla niewidomych w czasach ZSRR W czasach niedostępności zegarków osobistych, osoby niewidome skazane były na informację pozyskiwaną dzięki wybijaniu aktualnej godziny przez zegary lub informację o aktualnej porze przekazaną przez ludzi widzących. Wraz z pojawieniem się zegarków osobistych musiała pojawić się też ich odmiana spełniająca wymagania osób niewidomych. W niniejszym opracowaniu zostanie poruszona kwestia takich właśnie zegarków w aspekcie produktów wytwarzanych w czasach istnienia Związku Radzieckiego. Pierwsze radzieckie zegarki dla niewidomych
D
la osób dobrze widzących korzystanie z zegarka jest czynnością tak naturalną i prostą, że wykonywaną często niemal nieświadomie – szybkie spojrzenie na nadgarstek i już wiemy, która godzina. Co ciekawe, osoby niedowidzące i niewidome także korzystają z zegarków, jednak jest to zupełnie inny, a zarazem fascynujący, rozdział zegarmistrzostwa.
Pewnie każdy miłośnik zegarków w Polsce i w całym byłym bloku socjalistycznym na hasło: „zegarek dla niewidomych”, odpowie: „Rakieta”. Rakiety to były najpopularniejsze zegarki, którymi posługiwały się osoby niewidome i niedowidzące. By jednak przedstawić ten temat szerzej, trzeba powiedzieć wpierw kilka słów o środowisku osób niewidomych. We współczesnym społeczeństwie osoby niewidome i niedowidzące nie wywołują tak dużej sensacji, jak to było 50, 100 lat temu czy też jeszcze wcześniej. Wpływ na to mają między innymi: wyższy stopień rozwoju społeczeństwa i opieki medycznej, a także rozwój techniki, który sprawia, że dziś tacy ludzie łatwiej się odnajdują zarówno w życiu codziennym, jak i zawodowym.
42 Zegarki i Pasja
Zacznijmy od początku, a więc od wyrobów Pierwszej i Drugiej z Państwowych Fabryk Zegarków w Moskwie powstałych w 1930 roku. Pierwsza Państwowa Fabryka w Moskwie do 1940 roku wyprodukowała 2,7 miliona zegarków. W tych latach powstały też pierwsze radzieckie czasomierze dla niewidomych. Były one wyrobami kieszonkowymi, wyposażonymi w mechanizm Typ 1 (zwany także K-43). Koperta zegarka dla niewidomych posiadała uchylną ramkę szkła, która odchylając się po przyciśnięciu koronki, odsłaniała tarczę.
Zegarek tego typu nie miał sekundnika. Jego wskazówki – minutowa i godzinowa – były wykonane w sposób zapewniający im sztywność i odporność na uszkodzenia przy delikatnym dotykaniu. Prawdopodobnie istniały dwie wersje zegarków brajlowskich z wytłoczonymi znacznikami godzinowymi pochodzące z tego okresu. Starsza z nich nie posiadała logotypu fabryki na tarczy, a nowsza była nim opatrzona. Każda z wersji miała białą tarczę ze znacznikami dotykowymi i różniącymi się między sobą czarnymi cyframi – by umożliwić odczyt wskazań także osobom niedowidzącym. Zdjęcie pierwszego z wymienionych wyżej modeli można zobaczyć na stronie książki: Krótka encyklopedia przyborów domowych w dwóch tomach wydanej w języku rosyjskim w 1959 roku. W przypadku tego zegarka nie ma żadnych wskazań, z której fabryki on pochodził. Najbardziej prawdopodobnym producentem tego www.zegarkiipasja.pl
modelu była oczywiście Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków, ale nie jest także wykluczone, że pochodzi on z Drugiej Moskiewskiej Fabryki Zegarków, która to od lat 40. miała w ofercie także zegarki kieszonkowe.
Istnienie wspomnianej drugiej wersji zegarka dla niewidomych jest zdecydowanie mniej prawdopodobne, ale też trzeba o nim wspomnieć. Jak się okazuje, nie jest znana żadna osoba, która widziałaby ten zegarek na żywo, nie ma go też w żadnym znanym mi katalogu ani w kolekcji któregoś z pasjonatów. Istnieje tylko jedno zdjęcie tego czasomierza pochodzące z internetu. Tarcza zegarka posiada nieco inny niż u jego poprzednika rodzaj malowanych indeksów i napisy: „Кировские” i „1МЧЗ им Кирова”. Nie ma jednak żadnej pewności, że taki zegarek na pewno był w produkcji, ale równocześnie nie można nie odnotować, iż tak mogło być. Czas zmian
W czasach II Wojny Światowej w zegarmistrzostwie radzieckim doszło do znaczących zmian. W aspekcie naszych rozważań trzeba zauważyć, że przed nadejściem frontu Pierwsza Moskiewska Fabryka Zegarków im. Kirowa została ewakuowana do miasta Złotoust. Po wojnie powstały w miejscowości Złotoust zakład przeszedł na produkcję wyrobów cywilnych. W latach 50. wdrożono tam produkcję zegarków dla niewidomych. Na stronach katalogu z tego okresu zaprezentowany jest właśnie taki wyrób. Wyposażony w kopertę z pełnym metalowym wieczkiem – nieposiadający tradycyjnego szkła. Po otwarciu wieczka widać stalowy cyferblat z niemalowanej blachy, z wytłoczonym logo fabryki i wypukłymi indeksami oraz także stalowe, niebarwione wskazówki. W latach 60. w fabryce Złotoust powstał także inny model zegarka dla niewidomych. Został on przedstawiony w katalogu z roku 1960. Ten egzemplarz przypomina pierwszy model zegarka dla niewidomych wyprodukowany w Moskwie. Posiada on ramkę ze szkłem, przez które widać biały cyferblat z czarnymi znacznikami oraz czarne wskazówki.
jest już datowany, co oznacza, że pochodzi on z lat 70. lub późniejszych. Posiada on praktycznie identyczną tarczę, a różni się późniejszym, mniej ozdobnym logotypem producenta. Koperta jest pełna – pozbawiona szkła w uchylnym wieczku.
Najbardziej znany radziecki zegarek dla niewidomych By przeprowadzić pełną analizę produkcji zegarków dla niewidomych w Związku Radzieckim, musimy wrócić do lat 60. i przenieść się w inne miejsce. Na stronie katalogu fabryki w Petrodworcu z roku 1960 można zobaczyć naręczny zegarek dla niewidomych o nazwie „Petrodworec”. Pierwsze Petrodworce posiadały białe tarcze wykonane z ceramiki lub pokryte emalią. Takie techniki, poza trwałością elementów brajlowskich, zapewniały także trwałość podziałki wskazań i innych napisów. W późniejszych latach zmieniono materiał, z którego wykonano tarczę. Produkowano ją z tworzywa. Na początku lat 70. w Petrodworcowej Fabryce Zegarków powstał zegarek o nazwie „Rakieta”, który w wersji dla niewidomych był produkowany do czasów rewolucji kwarcowej. Jak wspomniano we wstępie, to właśnie Rakieta jest najbardziej znanym zegarkiem dla niewidomych na terenach dawnego Związku Radzieckiego i w jego rejonie wpływów. W katalogach z lat 71–73 można zobaczyć Rakietę w pierwszej, niemal niespotykanej wersji – z mechanizmem 2601 stosowanym przedtem w Petrodworcach. Ta koperta zegarka lepiej jest znana z wersji z mechanizmem 2601.H. W katalogu z 1974 roku jest już pokazana Rakieta dla niewidomych w typowej konfiguracji, a więc z mechanizmem 2601.H. Jest jeszcze jeden niepozorny zegarek dla niewidomych pochodzący z czasów ZSRR, którego nie udało mi się znaleźć w żadnym z katalogów. To damski model – Zaria – który powstał w Penzie. Wszystko wskazuje, że była to produkcja niskonakładowa, co czyni dziś te wyroby łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Przemysław Jóźwiak
W latach powojennych postanowiono przenieść część sprzętu ze Złotoustowskiej Fabryki Zegarków do Czelabińska i tam także zorganizować produkcję zegarków. Pierwsze wyroby z tej nowej fabryki opuściły mury zakładu w 1947 roku. W jego ofercie w latach 60. znajdował się także zegarek kieszonkowy dla niewidomych, a w późniejszych latach powstała kolejna jego wersja. Pierwsze z wyrobów tego producenta posiadają mechanizmy datowane na koniec lat 60. Ich tarcza jest biała, a dzięki zastosowaniu czarnych znaczników i czarnych wskazówek zapewniała ona duży kontrast, w związku z czym zegarki mogły być użytkowane także przez osoby niedowidzące. Ich koperty posiadają otwieraną ramkę ze szkłem. W kolejnej wersji zegarka brajlowskiego mechanizm nie
43 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Poprzez publikowane w magazynie „Zegarki i Pasja” artykuły pragniemy zachęcać do odkrywania fascynującego świata zegarmistrzostwa. Z ulubionym zegarkiem na ręku można przecież robić wspaniałe rzeczy! Dlatego w 2019 roku rozpoczęliśmy i kontynuujemy cykl publikacji o tym, „co nas kręci”.
Moja pasja: sporty sylwetkowe oraz zawodowy Bikini Fitness
W
itaj w świecie Bikini Fitness – sporcie, który staje się coraz bardziej popularny w naszym kraju. Sporcie, o którym niestety niewiele się mówi w mediach, ale coraz częściej na siłowni można spotkać kobiety, które są zawodniczkami. Cieszę się bardzo, że z roku na rok coraz więcej młodych dziewczyn decyduje się na start w zawodach Bikini Fitness, natomiast wiele z nich nie do końca wie, z czym taka aktywność się wiąże. Dlatego pokrótce chciałabym przybliżyć Czytelnikom moją pasję – sporty sylwetkowe. Dzień, w którym zapragnęłam stanąć na scenie
Zacznijmy od tego, że byłam dzieckiem, można powiedzieć, dość niespokojnym – moja mama zawsze się śmiała, że nie umiem „usiedzieć na pupie”. Próbowałam wszystkiego, aby spożytkować nadmiar energii: kółka plastyczne, aktorskie, taneczne, bieganie – bardzo długo poszukiwałam tego, co mnie pochłonie i oddam temu całe swoje serce. Sport zawsze był ważnym elementem mojego życia, co miało wpływ również na wybór uczelni – ukończyłam studia magisterskie na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Studiowanie na AWF-ie dawało mi wiele możliwości w aspekcie trenowania różnych dyscyplin sportowych (między innymi prawie pięć lat trenowałam aerobik), ale cały czas nie było to to, czego szukałam. W pewnym momencie pojawiły się problemy zdrowotne, których efektem był duży przyrost masy ciała – był to dla mnie impuls do systematycznych treningów na siłowni. Nie było to dla mnie łatwe, ale bardzo chciałam wrócić do formy i spełnić marzenia o „sześciopaku” na brzuchu. W wieku 26 lat obiecałam sobie, że osiągnę mój cel, że spełnię to marzenie, zanim skończę 30 lat. Jak myślicie, udało się?
44 Zegarki i Pasja
Pewnie, że tak! Ale tylko ja wiem, jak wiele mnie to kosztowało – naprzemienne wzloty i upadki, problemy z motywacją, szczególnie w aspekcie trzymania diety. To był dla mnie naprawdę trudny czas. Któregoś dnia moja koleżanka zabrała mnie na zawody Mistrzostw Śląska w Kulturystyce i Fitness – to był ten dzień, w którym odkryłam swoją wielką pasję!
Z podziwem patrzyłam na piękne kobiety i ich umięśnione sylwetki. Te pękate barki, szerokie plecy, duże pośladki – w tamtym momencie byłam już pewna, że to jest właśnie to, co chcę robić, że właśnie tak chciałabym wyglądać. To właśnie wtedy postanowiłam, że zostanę zawodniczką. Mój pierwszy start
Mój pierwszy start odbył się wiosną 2018 roku, a było to podczas Mistrzostw Śląska w Mysłowicach. Do startu przygotowywałam się relatywnie krótko, bo zaledwie pół roku, więc zdawałam sobie sprawę z tego, że nie jestem jeszcze w wymarzonej formie. Brakowało mi odpowiedniej masy mięśniowej, byłam zbyt chuda – moja sylwetka wymagała jeszcze sporego nakładu pracy. Od tamtego czasu na swej drodze napotkałam wiele przeciwności: ogromne zmęczenie, uporczywe myśli o rezygnacji, święta, podczas których tak trudno jest każdemu z nas utrzymać dietę, nowe obowiązki w pracy czy też po prostu normalne, codzienne życie. To, co naprawdę mnie wzmacniało i dawało mi mocnego kopa do działania, to opinie ludzi, którzy mówili mi, że: „to jest bez sensu”, „jestem za słaba” czy też, że „się do tego nie nadaję”. To właśnie te słowa wypowiadane przez innych uświadomiły mi, że jeszcze bardziej chciałabym pokazać im, na co tak naprawdę mnie stać. Kolejne dwa lata ciężko pracowałam nad wymarzoną sylwetką. Podjęłam decyzję www.zegarkiipasja.pl
Mistrzostwa Europy w Alicante Rok później poleciałam do słonecznej Hiszpanii, aby spełnić swoje marzenie, startując w Mistrzostwach Europy w Alicante. Miałam wtedy ogromny apetyt na złoto, a moja forma przed samym wylotem była wręcz medalowa. Niestety, jak w każdym sporcie, w tym również bywa tak, że mistrzowska forma nie gwarantuje sukcesu. W sportach sylwetkowych znaczenie ma nie tylko dyspozycja danego dnia czy też lepsze lub gorsze samopoczucie. To, co może również mieć duże znaczenie, to na przykład różnica temperatur i problem z aklimatyzacją – ciało może wtedy wyglądać zupełnie inaczej, niż byśmy się tego spodziewali. W trakcie startu w Alicante pokonały mnie upały. One sprawiły, że byłam zawiedziona, ponieważ nie zdobyłam wymarzonego złota, ale jednocześnie byłam z siebie bardzo dumna, gdyż znalazłam się w Top 10 najlepszych zawodników Europy. Byłam dumna, bo miałam przyjemność rywalizować z najlepszymi zawodniczkami na jednej scenie, której atmosfera zapierała dech, ale jednocześnie onieśmielała. Pomimo tego, że w tamtym czasie miałam za sobą już sporo profesjonalnych startów, to towarzyszyła mi paraliżująca trema. To doświadczenie uświadomiło mi, jak trudny jest to sport, zarówno w aspekcie fizycznym, jak też psychicznym. o zmianie trenera, a sama też miałam już większe doświadczenie w aspekcie treningów, ponieważ zdążyłam poznać swoje ciało. Nauczyłam się go słuchać. Rok 2020 – to był mój rok!
W 2020 roku okazało się, że moje wysiłki nie poszły na marne – zdobyłam dwa srebrne medale w Międzynarodowych Zawodach Pro Qualifier w Warszawie oraz w Budapeszcie (organizowanych przez Federację NPC). Podczas przygotowań do tych startów zadbałam o to, żeby każdy ich element był dopracowany w 100%, bo wypracowana sylwetka i superforma to jeszcze nie wszystko. Na scenie liczą się także takie aspekty jak wizerunek i prezencja sceniczna – nie sztuką jest zrobić superformę, ale przede wszystkim trzeba jeszcze odpowiednio ją zaprezentować na scenie, olśnić jury. Nagrodą za mój trud i wiele wyrzeczeń były dwa srebrne medale, a także świadomość, że dosłownie otarłam się o wymarzone złoto, bo czasami raptem jedna sekunda (lub też jeden punkt) robią ogromną różnicę.
45 Zegarki i Pasja www.zegarkiipasja.pl
Mój ostatni sezon zakończyłam w październiku 2021 roku – byłam wykończona długim okresem redukcji masy ciała i zadecydowałam o dłuższej przerwie od startów. Na chwilę obecną nie planuję powrotu na scenę, ale nie oznacza to, że kiedyś do tego nie wrócę.
• Bikini Fitness – najbardziej popularna kategoria, w której sylwetka nie powinna być mocno rozbudowana, ale posiadać widoczną separację mięśniową. Dużą uwagę zwraca się także na proporcje między górnymi a dolnymi partiami ciała. • Wellness – w tej kategorii dominują dolne partie mięśniowe (szczególnie uda i pośladki).
• Figure – w tej klasie sylwetki są o znacznie większej masie mięśniowej niż w Bikini Fitness, tutaj każdy mięsień musi być mocno widoczny, co jest bezpośrednio związane z bardzo niską tkanką tłuszczową.
Każdą z powyższych kategorii możemy również podzielić na podkategorie z uwzględnieniem wzrostu oraz wieku (juniorki, seniorki, weteranki). Świetna forma to nie wszystko
Planując starty w Bikini Fitness, należy mieć świadomość nie tylko tego, że przygotowania pochłaniają ogromnie dużo czasu, ale również tego, że są związane z niemałymi kosztami. W dużym uproszczeniu wydatki możemy podzielić na dwie kategorie. Te związane z samym wyglądem na scenie oraz z organizacją zawodów. Prezencja sceniczna
Dlaczego? Bowiem uczucie towarzyszące występom na scenie jest niesamowite – można poczuć się absolutnie wyjątkowo, kobieco, po prostu jak gwiazda. Te emocje trudno jest opisać słowami – chwile spędzone na scenie w pewien sposób wynagradzają długie tygodnie treningów, restrykcji, ogromu wyrzeczeń. Pomimo mojej decyzji związanej z wstrzymaniem startów, w dalszym ciągu działam, jestem aktywna w tym sporcie. Wspieram w przygotowaniach koleżanki z mojego klubu Fenix Team i uczę pozowania scenicznego dziewczyny, które tam stawiają pierwsze kroki. Świat Bikini Fitness
Damskie kategorie sportów sylwetkowych można podzielić ze względu na budowę sylwetki na:
Zegarki www.zegarkiipasja.pl i Pasja 45
to nie tylko wypracowana sylwetka i sam sposób prezentacji, to także odpowiedni strój zdobiony połyskującymi kamieniami mieniącymi się w pięknych kolorach (głównie wykorzystuje się w nich kryształy Swarovskiego), odpowiednio dopasowana biżuteria oraz specjalne buty na obcasie. Koszty tych akcesoriów to od 1500 zł wzwyż za strój, buty na obcasie około 250 zł, a biżuteria (kolczyki, bransoletki) to wydatek w granicach minimum 200 zł. Oczywiście możemy wybrać opcje podstawowe i ograniczyć wydatki, ale jeśli chcemy większego urozmaicenia, to musimy się liczyć z tym, że ceny będą zdecydowanie wyższe.
Kolejnym elementem wizerunku scenicznego jest odpowiedni makijaż oraz fryzura – ceny takich usług to łącznie około 400–500 zł za dzień startowy. Należy oczywiście pamiętać, że dzień startowy poprzedzają przygotowania skóry i w tym aspekcie również możemy liczyć się z wydatkami, jeśli zdecydujemy się na profesjonalną pielęgnację. Ostatnim elementem, który w dużej mierze determinuje wynik naszych starań, to opalanie natryskowe, które jest obowiązkowe – dzięki odpowiedniej opaleniźnie mięśnie są bardziej widoczne, co zdecydowanie ma wpływ na ostateczny wynik rywalizacji. Analizując faktyczny wykład finansowy w przygotowania, należy jeszcze wziąć pod uwagę przygotowania do zawodów, których celowo nie uwzględniłam w wydatkach związanych z samym wyjściem na scenę, ponieważ koszty te to w zasadzie nasza codzienność (opieka trenera, dietetyka czy też zajęcia z pozowania scenicznego). Oczywiście na dalszym etapie nie jest konieczna współpraca z całym sztabem ludzi, ale na początek opieka profesjonalistów jest ważnym elementem przygotowań, ponieważ mamy możliwość uczenia się od najlepszych. Wspomniałam wcześniej o kosztach związanych z samą organizacją zawodów – w tym miejscu warto wspomnieć o podstawowych opłatach, takich jak: licencja umożliwiająca zawodnikom starty (koszt około 50$ rocznie), opłaty startowe na każdych zawodach (regionalne około 200–250 zł, międzynarodowe 1000–1200 zł) i oczywiście wszelkie opłaty związane z wyjazdami (noclegi i transport).
dach można w jakikolwiek sposób zarobić? Oczywiście to zależy, ale w większości przypadków zawodnicy nagradzani są medalami, pucharami czy też gadżetami od sponsorów. Pieniądze nie są zbyt często praktykowaną formą nagrody, a jeśli już tak jest, to otrzymuje je ścisła czołówka.
Dla mnie liczy się jeszcze coś innego – udział w zawodach i praca nad sylwetką motywuje nie tylko mnie samą, ale również moich podopiecznych. Z roku na rok ich grono jest coraz większe i bardzo często są to osoby, które przekonują się do mnie, widząc moje zaangażowanie, wytrwałość w dążeniu do celu czy też nawet, po prostu, to jak wyglądam (co jest miarodajnym efektem mojej pracy).
Prawdziwą wartością przez te wszystkie lata startów jest dla mnie to, czego się nauczyłam o samej sobie, jak również przemiana, którą przeszłam – stałam się silniejsza, bardziej cierpliwa i wiem już, że osiąganie celów to czasochłonny proces. Poznałam również wielu wspaniałych ludzi, którzy tworzą cały ten klimat w trakcie zawodów. Na scenie ze sobą rywalizujemy, ale na backstage’u panuje atmosfera wzajemnej pomocy, motywacji, wsparcia i zrozumienia. To, co również bardzo urzekło mnie w startach Bikini Fitness, to przestrzeganie zasad fair play. Co więcej, po wygranych zawodach zwycięzcy otrzymują od pozostałych zawodników ogrom gratulacji i słów uznania – tutaj każdy wie, jak wiele kosztuje sukces sceniczny (i nie mam na myśli aspektów finansowych, tylko trudną ścieżkę rozwoju usłaną w zasadzie samymi wyrzeczeniami).
Moje cele na przyszłość Bardzo chciałabym wrócić na scenę, ale nie wiem jeszcze, kiedy ten moment nastąpi. Aktualnie poświęcam się mojej pracy jako trener personalny i instruktor fitness – w tym kierunku chciałabym się dalej szkolić i rozwijać. Przerwa w startach dała mi również możliwość nadrobienia zaległości w relacjach z bliskimi – niestety w trakcie przygotowań do zawodów bardzo trudno jest pogodzić pracę, codzienne treningi (cardio + siłowe) i utrzymanie diety z życiem towarzyskim. Ten sport, jak zresztą każdy inny, wymaga ogromu wyrzeczeń, ale chwile spędzone na scenie wynagradzają ten trud i powodują, że niełatwo jest z tego zrezygnować. Moja tęsknota za uczuciem towarzyszącym wystąpieniom scenicznym, jak również związana z adrenaliną w trakcie przygotowań do zawodów, najpewniej spowoduje, że wrócę na zawody – już nie jako wsparcie moich znajomych i podopiecznych, ale jako jedna z kandydatek do medalu.
Serdecznie zapraszam do obserwowania moich profili w mediach społecznościowych, na Facebooku znajdziecie mnie pod imieniem i nazwiskiem, natomiast na Instagramie moja nazwa profilu to: @polishgirlgymfreak. Do zobaczenia na scenie! Beata Tomys
Podsumowując, wymienione przeze mnie wydatki, możemy śmiało stwierdzić, że wielokrotne starty są kosztownym przedsięwzięciem. Pojawia się zatem pytanie: czy ta gra jest warta świeczki?
Bardzo często jestem pytana o to, co ja z tego tak naprawdę mam. Czy na startach w zawo-
46 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
47 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
Seiko Automatic Chronograph 7016-5001 Monaco z funkcją flyback
M
oja fascynacja zegarkami mechanicznymi trwa już nieprzerwanie od kilkunastu lat, a jednym z jej widocznych przejawów jest miłość do zegarków vintage. Kolekcjonowanie starych czasomierzy naręcznych to moja pasja. Wiele z nich opisałem tak na moim blogu, jak i na portalu „Zegarki i Pasja“, a kilka modeli także na łamach ostatnich wydań magazynu pod tą samą nazwą. Dotychczas prezentowane w kwartalniku moje zegarki vintage były produkcji szwajcarskiej, dlatego wybierając bohatera kolejnej publikacji z tej serii, postanowiłem po raz pierwszy zaprezentować czasomierz spoza kraju Helvetów. Jest to zegarek mechaniczny mający bogatą historię, za którym stoi wieloletnia tradycja zegarmistrzowska doskonałej, japońskiej manufaktury Seiko. Niestety w Polsce zegarki tej marki, choć od lat powszechnie znane i rozpoznawalne, często nadal nie są traktowane jako prestiżowe produkty wysokiej klasy. Co więcej – często zegarki Seiko kojarzone są niemal wyłącznie z modelami popularnymi, w tym zwykle kwarcowymi. Otóż postrzeganie produktów Seiko w taki właśnie sposób jest niesłuszne. Prawdo-
48 Zegarki i Pasja
podobnie jest to efekt co najmniej kilku nakładających się na siebie czynników, o których można byłoby napisać osobny artykuł. Wśród najważniejszych z nich trzeba wskazać nieznajomość historii tej marki oraz jej wybitnych osiągnięć w dziedzinie sztuki zegarmistrzowskiej. Dla potwierdzenia nietuzinkowości osiągnięć marki Seiko chciałbym przedstawić jeden z wielu ciekawych zegarków vintage tej firmy, który choć powstał w latach 70. XX wieku, to technicznie zdecydowanie wyprzedzał swoje czasy. Kilka słów o modelach Seiko z serii 7016-50XX
Zegarki ze stoperem marki Seiko z kolekcji o numerze referencyjnym zaczynającym się od oznaczenia 50XX wyposażone zostały w doskonałej jakości mechanizm in-house Seiko. Jest on oznaczony jako kaliber 7016 i bazuje na werkach z serii 70XX stworzonych pod koniec lat 60. ubiegłego wieku przez samego Daini Seikosha. Podczas projektowania i konstruowania mechanizmów z serii 70XX zegarmistrzowie manufaktury Seiko starali
się, by zwiększając użyteczność i niezawodność mechanizmu poprzez racjonalne zaprojektowanie jego konstrukcji, ograniczyć liczbę użytych elementów składowych.
W roku 1971 powstała druga generacja werków z serii 70XX, czyli seria 701X wzbogacona o możliwość szybkiej zmiany daty i dnia tygodnia za pomocą koronki oraz kilka niezwykle ciekawych komplikacji konstrukcji mechanizmu. Dzięki temu mechanizmy te postrzegane były w branży jako wyroby high-end, czyli najwyższej klasy.
Właśnie w taki niezwykły mechanizm, a konkretnie w ten oznaczony jako: kaliber 7016A, wyposażony jest model Seiko Automatic Chronograph 7016-5001 Monaco, który znajduje się w mojej kolekcji. Co czyni mechanizm Seiko kaliber 7016A tak niezwykłym? Otóż mechanizm ten jest ciekawy i innowacyjny pod wieloma względami, z których na pewno należy wymienić następujące:
1. Był on produkowany od 1971 do 1978 roku, natomiast istotnym jest fakt, iż w momencie wypuszczenia go na rynek był to najcieńszy na świecie mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny z funkcją stopera! Posiadał on wysokość 6,4 mm, co umożliwiło mu uzyskanie tak zaszczytnego tytułu. Tytuł ten utrzymał aż do roku 1987, kiedy to firma Frédéric Piguet wyprodukowała mechanizm oznaczony jako 1185 o wysokości zaledwie 5,5 mm. 2. Mechanizm Seiko oferuje prezentację daty i dnia tygodnia, przy czym oznaczenia dni tygodnia użytkownik zegarka mógł wybrać z dwóch oferowanych opcji językowych – przykładowo angielski lub japoński. Dodatwww.zegarkiipasja.pl
kowo ustawienie i korektę daty oraz dnia tygodnia można było w nim wykonywać w szybki sposób za pomocą koronki. Wskazanie dnia tygodnia wykonuje się poprzez jej obracanie, natomiast daty – poprzez jej naciskanie. 3. Prezentacja upływu minut i godzin, jako wynik pomiaru stopera, realizowana jest za pomocą dwóch współosiowych wskazówek – na jednym totalizatorze umieszczonym na godzinie 6.!
4. Dodatkowo moduł stopera wyposażony został w bardzo ciekawą i wówczas niezbyt często spotykaną opcję – flyback. W skrócie: polega ona na natychmiastowym wznawianiu pomiaru upływu czasu przez stoper przy zerowaniu poprzednich wskazań.
Zaprezentowane powyżej cechy mechanizmu Seiko kaliber 7016A jednoznacznie świadczą o jego wysokiej jakości technicznej, tym bardziej iż powstał on na początku lat 70. XX wieku. Ma to o tyle wielkie znaczenie, że pierwszy na świecie zegarek ze stoperem i automatycznym naciągiem sprężyny napędowej powstał zaledwie dwa lata wcześniej – w roku 1969. Model Seiko Automatic Chronograph 7016-5001 jest bardzo interesujący od strony technicznej, ale równie ciekawy, a nawet zaskakujący, jeśli chodzi o aspekt wizualny i użytkowy. Dlaczego Seiko Monaco?
Model ten jest dziś w środowisku kolekcjonerów potocznie określany mianem „Monaco”, co ma oczywiście związek z kształtem jego koperty. W tym względzie przypomina ona kultowy zegarek marki Heuer – właśnie model o nazwie „Monaco”. Kształt i wygląd koperty tworzonej w latach 70. przez japońską markę nie był oczywiście w żadnej mierze naśladownictwem. W tamtym okresie powstało wiele modeli mających podobny kształt koperty. Z drugiej strony takie skojarzenie nasuwa się faktycznie samoczynnie. Myślę, że wpływ na to ma także fakt, iż przez wiele lat marka Seiko tworząc swoje modele zegarków, nie nadawała im żadnej nazwy własnej, ani nie grupowała zegarków w żadne kolekcje, jak mieli to w zwyczaju robić inni producenci. Z tego powodu, gdy nastąpił renesans zegarków mechanicznych w latach 90. XX wieku, i coraz większa liczba osób zaczęła interesować się kolekcjonowaniem modeli tworzonych wcześniej, amatorzy zegarków vintage Seiko nadawali im różne przydomki, by móc identyfikować modele w sposób prostszy niż wskazywanie numerów referencyjnych. Wracając do kształtu i wyglądu koperty: poprzez wybranie takiej (opisanej powyżej) jej stylistyki, zegarek jest sporych, typowo męskich rozmiarów – nawet jak na współczesne standardy panujące w branży. Wymiary koperty to około 37 mm × 40 mm. Wykonana ona została oczywiście ze stali szlachetnej, a co ciekawe – www.zegarkiipasja.pl 49 Zegarki i Pasja
opisany wcześniej mechanizm wyciąga się jedynie po wyjęciu szkła. Ponadto koperta posiada także cechę modułowości – podobnie jak rozwiązanie zastosowane chociażby w zegarkach marki Omega z serii Speedmaster Mark 4.5 i Speedmaster 125 pochodzących także z lat 70. XX wieku. Umożliwia ona wyjęcie korpusu zegarka jako osobnego elementu tworzonego przez: szkło, tarczę ze wskazówkami i mechanizm. Poszukiwane przez kolekcjonerów
Seria czasomierzy Seiko o oznaczeniu 50XX jest, także ze względu na atrakcyjny wygląd tarcz stosowanych przez japońskiego producenta, bardzo popularna obecnie i poszukiwana przez kolekcjonerów. Tarcze były wielobarwne. Powstało wiele wzorów z pięknymi układami kolorystycznymi, a atrakcyjny wizerunek tarcz dopełnia totalizator chronografu i kolorowe ramiona wskazówek. Dzięki temu modele Seiko 50XX mają swój niepowtarzalny charakter z typowo sportowym akcentem.
Prezentowany przeze mnie egzemplarz wyposażony jest w oryginalną bransoletę marki Seiko, co stanowi tym większą rzadkość, że na przestrzeni lat wiele zegarków pozbawionych zostało tego elementu. To powoduje, że „upolowanie” egzemplarza z fabryczną bransoletą nie jest dziś łatwe. Zegarki Seiko Automatic Chronograph to bez wątpienia jedne z ciekawszych chronografów, jakie powstały w japońskiej fabryce Seiko Watch Company. Najwyższa jakość wykonania, ciekawe i będące wyzwaniem dla konstruktorów komplikacje oraz fantastyczny wygląd powodują, iż model ten w mojej ocenie zdecydowanie plasuje się pośród najlepszych czasomierzy wykonywanych w latach 70. XX wieku. Potwierdza też on wieloletnią, wysoką pozycję marki Seiko w światowym przemyśle zegarkowym. Maciej Kopyto
Zegarki i Pasja 49 www.zegarkiipasja.pl
Zegarkowe imprezy odporne na wstrząsy AuroChronos Festival powraca!
N
ajbardziej znane targi zegarkowe Baserworld nie odbędą się tej wiosny! Wyczekiwana przez branżę reaktywacja branżowego eventu w nowej formule zgodnie z ogłoszeniem organizatorów po raz kolejny „potrzebuje więcej czasu”. Niektórzy twierdzą, że po spektakularnym upadku spowodowanym masowym wycofywaniem się marek i brakiem reakcji organizatorów na potrzeby wystawców, Bazylea już nigdy nie powróci na pozycję centrum zegarkowego świata. Życie nie znosi jednak próżni. Upadek największych w każdej dziedzinie staje się swoistym nawozem i czynnikiem motywującym do wzrostu innych. Wiele imprez z branży zegarkowej obrało wiosnę jako czas organizacji spotkań marek z fanami. Pierwszą, wartą odnotowania, imprezą był District Time w USA, który odbył się w dniach 5–6 marca 2022 roku. „Po dwóch latach pandemicznej przerwy, zdecydowaliśmy się przyśpieszyć organizację naszego wydarzenia i przesunąć je na wiosnę, m.in. żeby zrobić miejsce innym show odbywającym się jesienią w Europie“ – powiedział nam organizator Loren Sciurba. Według niego ludzie spragnieni są kontaktu ze sobą i „odmrożenia” swojej pasji. Widać to także w samej Szwajcarii, gdzie poza genewskim wydarzeniem pod nazwą Watches & Wonders (od 2019 roku tak właśnie nazywa się odmieniony SIHH) od 31 marca do 5 kwietnia odbyło się także wiele mniejszych, jednak bardzo ciekawych, inicjatyw. Wystarczy spojrzeć na listę wystawców imprezy Time To Watches lub organizowanego przez AHCI Masters of Horology, by mieć poczucie, że sześć dni w Genewie było za krótkim cza-
50 Zegarki i Pasja
sem, żeby zobaczyć wszystkie tegoroczne nowości. Oczywiście nie tylko Szwajcaria pragnie przyciągnąć miłośników zegarków. W Monachium odbędzie się Inhorgenta, a w Łodzi – organizowane przez SPIRZ Targi Zegarmistrzowskie mające charakter giełdy zegarów oraz narzędzi zegarmistrzowskich. Wiosna 2022 zapowiada się zatem atrakcyjnie.
Co z dalszą częścią roku? Otóż w październiku, w czeskiej Pradze, odbędzie się Veletrh hodinek SEW – Salon Exceptional Watches, gdzie nasi sąsiedzi po raz kolejny gościć będą znane i cenione marki.
Warto zauważyć, że przy zegarkowych spotkaniach ich organizatorzy, producenci i twórcy zegarków oraz, co najważniejsze, osoby z zegarkową pasją, zwykle współpracują ze sobą, komunikują się i wspierają nawzajem. Tak było na pewno na łódzkim festiwalu AuroChronos. Równocześnie na podstawie minionych edycji Festiwalu AuroChronos można było dostrzec potrzebę jego istnienia i sukcesywny wzrost znaczenia festiwalu na arenie międzynarodowych wydarzeń horologicznych, a co za tym idzie – rosnącą rozpoznawalność miasta Łodzi jako nieformalnej stolicy niezależnego zegarmistrzostwa. Natomiast w tym mieście ugruntowaną pozycję jako miejsca wydarzeń
i spotkań kulturalnych zdobył w ostatnich latach kompleks MONOPOLIS.
W tym roku obie te instytucje postanowiły połączyć swoje siły. Efekt – podpisany list intencyjny na bazie którego, już jesienią, w odświeżonej formule i w zupełnie nowym miejscu, powraca Festiwal Niezależnych Producentów Zegarków – AuroChronos.
MONOPOLIS w niezwykły sposób łączy różne obszary działania. Obok części biurowych, w których stworzono najwyższy komfort pracy, powstały przestrzenie dla wydarzeń kulturalnych, spędzania wolnego czasu i relaksu. Jest to miejsce inspirujące i przyjazne. Otwarte na łodzian i na przyjezdnych z całego kraju i zagranicy. W dniach 17–18 września 2022 roku AuroChronos Festival zaprasza wszystkich miłośników zegarmistrzostwa właśnie do MONOPOLIS – łódzkiego centrum biurowo-rozrywkowo-kulturalnego. Spotkajmy się w Łodzi tej jesieni, by wspólnie szerzyć pasję do zegarków! AuroChronos Team. Paweł Zalewski & Maciej Mazurkiewicz
www.zegarkiipasja.pl
51 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl
52 Zegarki i Pasja
www.zegarkiipasja.pl