2 minute read
hm. Maria Straszewska
1 sierpnia 2021
Maria Straszewska urodziła się 28 kwietnia 1919 r. w Warszawie. W gimnazjum prowadziła drużynę harcerską, a po rozpoczęciu studiów na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego wstąpiła do starszoharcerskiego kręgu, który na tej uczelni organizował student na Wydziale Prawa phm. Kazimierz Sabbat. Została kierowniczką kręgu i przyczyniła się do rozwoju kolejnych kręgów na warszawskich uczelniach. Została zastępcą Sabbata jako Kierownika Zrzeszenia Akademickich Kręgów Harcerskich „Kuźnica”, po jego mobilizacji do wojska, przejęła po nim funkcję. Pod jej kierownictwem Kuźnica weszła do konspiracyjnych „Szarych Szeregów” jako jeden z pierwszych zorganizowanych harcerskich oddziałów.
Advertisement
Już od 1938 r. druhna Marysia szkoliła się do służb pomocniczych na czas wojny. Harcerskiego. Zmobilizowana 28 sierpnia 1939 r. została przydzielona do łączności, następnie do służby w szpitalu przy ul. Kopernika, a 25 września do obrony przeciwlotniczej. Walcząc z pożarami została postrzelona z broni pokładowej. Na szczęście odratowano ją i skierowano do pomocy hm. Aleksandrowi Kamińskiemu w redakcji organu Armii Krajowej, konspiracyjnego tygodnika „Biuletyn Informacyjny”. Była łączniczką, sekretarzem, a od 1942 r. sekretarzem Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej AK. Równocześnie kontynuowała studia na tajnych kompletach.
Od 1943 roku w ramach „Akcji Burza” trwały przygotowania do Powstania przeciwko okupantom. Zespół pracujący przy „Biuletynie Informacyjnym” był w stanie pogotowia osiem dni przed 1 sierpnia 1944 r. Tuż przed wybuchem Powstania „Biuletyn” wychodził dwa razy w tygodniu w nakładzie 47,000 egzemplarzy, a pod sam koniec wychodził codziennie. 72
Poza pracą ściśle związaną z wydawaniem „Biuletynu” druhna Marysia i jej zastępczyni Marta, studentka Akademii Sztuk Pięknych i członkini „Kuźnicy” zajmowały się łącznością oraz zaopatrzeniem wszystkich placówek pracujących na rzecz wydawnictwa. Współpracowały z siecią tajnych Wojskowych Zakładów Wydawniczych, które w Polsce podziemnej obsługiwały drukarnie produkujące druki państwa i wojska podziemnego. Placówka Biuletynu była zawsze związana z miejscem postoju sztabów. Od 1 sierpnia drukarnia była w Śródmieściu, przy ul. Szpitalnej. Od połowy sierpnia łączniczki były pod stałym obstrzałem tzw. „krów”, pocisków wybuchających z płonącym płynem. Dopiero 4 września wydano rozkaz przejścia na Powiśle.
Po kapitulacji obie z Martą jako „sanitariuszki” z transportem rannych wyjechały do niemieckiego szpitala jenieckiego w Zeitheim w Saksonii. Widziały, jak niemieckie patrole systematycznie podpalały pozostałe budynki Warszawy. Druhna Marysia miała uciec z transportu i dołączyć do szefa; okazało się, że była chora na szkarlatynę. Na oddziale zakaźnym po różnych powikłaniach przeleżała do końca wojny. Były tam 22 kobiety. Traktowane były zgodnie z przepisami międzynarodowej konwencji. Spodziewały się wyzwolenia przez wojsko amerykańskie; jednak przyszli Sowieci. Była możliwość wyboru, czy wracać do Kraju, czy iść na emigrację na zachód. Druhna Marysia zdecydowała się na powrót do Polski: czuła się odpowiedzialna za doprowadzenie do domu dziewcząt, wśród których były harcerki. Po powrocie do Warszawy działała w harcerstwie. Zdała egzamin magisterski na podstawie pracy złożonej przed Powstaniem. Dostała stypendium i zrobiła doktorat na tajnym uniwersytecie. Jednak od 1949 r. zaczęły się szykany: zakaz pracy i mieszkania w Warszawie, stała inwigilacja i rozmowy z agentami Służby Bezpieczeństwa, oskarżanie o kontakty z ambasadą brytyjską i o organizowanie tajnego harcerstwa. Dopiero po „odwilży październikowej” w 1956 r. mogła wrócić do Warszawy i do pracy naukowej na Uniwersytecie Warszawskim. Przez wiele lat była dyrektorką „Polonicum” – Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców przy UW.