3 minute read
hm. Maryś Bnińska – Anna Kwiatkowska-Bieda Harcerki z Ravensbrück”
RECENZJE
„Harcerki z Ravensbrück”
Anna Kwiatkowska-Bieda
Wyd. Bellona, 2021
Wiele osób słyszało o drużynie „Mury”, która powstała w 1941 roku w kobiecym obozie koncentracyjnym Ravensbrück na północ od Berlina. Może wiemy, że drużynę założyła hm. Józefa Kantor i pełniła funkcję drużynowej aż do wyzwolenia obozu. Ilu z nas wiedziało, że w Ravensbrück działały dwie konspiracyjne drużyny harcerek? Drużynę „Szare Szeregi” założyła i prowadziła Renée Skalska. Obie drużyny powstały w 1941 roku ale „Szare Szeregi” były pierwsze. Książka „Harcerki z Ravensbrück” opisuje dzieje obu drużyn.
Autorka Anna Kwiatkowska - Bieda jest dziennikarką i instruktorką harcerską. Książka napisana w stylu dziennikarsko - historycznym opowiada niesamowitą historię służby harcerskiej w okrutnym rygorze obozu koncentracyjnego, w warunkach ścisłej konspiracji. Harcerze i harcerki pomagali innym i podtrzymywali ducha również w innych niemieckich obozach koncentracyjnych. Jedynie w Ravensbrück harcerska działalność przyjęła formalną strukturę drużyny. W jaki sposób doszło do utworzenia aż dwóch drużyn w Ravensbrück?
Do Ravensbrück trafiła bardzo duża liczba harcerek, początkowo z Lubelszczyzny i Kielecczyzny. Często były w tych samych transportach, znały się i rozpoznawały – po harcerskiej postawie. Druhny Józefa i Renée rozpoznawały harcerki w dojeżdżających transportach. Po bliskiej obserwacji drużynowych lub zastępowych, nawiązywały z nimi dyskretny kontakt i zapraszały do drużyny lub zastępu. Konspiracja była tak doskonała, że drużyny nie wiedziały o sobie. Pod koniec wojny drużyna „Mury” liczyła 102 harcerki w siedmiu zastępach, a drużyna „Szare Szeregi” składała się stale z 30 harcerek. Jeśli któraś zmarła albo została 76
rozstrzelana przyjmowano nową harcerkę.
Kolejne rozdziały książki opisują różne aspekty działalności tajnych drużyn w obozie koncentracyjnym, była to szeroko rozumiana służba bliźnim. Udzielały pierwszej pomocy, zdobywały żywność i leki, opiekowały się chorymi, a nawet ratowały życie. W Ravensbrück przeprowadzano wiele niedopuszczalnych z punktu widzenia etyki lekarskiej eksperymentów medycznych nad ludzkimi „królikami doświadczalnymi”. Takim operacjom poddawano kobiety a także młodsze wiekiem dziewczęta. Harcerki używały różnych wybiegów, by ochronić współwięźniarki od takich operacji.
W ramach służby Bogu i Polsce harcerki prowadziły nabożeństwa, modlitwy wieczorne, witały wszystkich „zwykłym” dobrym słowem. Organizowały tajne nauczanie i obchody świąt narodowych, podejmowały działalność kulturalną wśród współwięźniów. Poza tym w tak bardzo „niecodziennych” warunkach prowadziły codzienną pracę harcerską. Odbywały się zbiórki zastępów czy drużyny, próby na stopnie, obrzęd składania Przyrzeczenia.
Książka „Harcerki z Ravensbrück” daje dzisiejszemu czytelnikowi wgląd w inny świat, świat, który dzisiaj trudno nam wyobrazić. Są w niej przykłady bezgranicznej brutalności, ale są również opisy bezinteresownej służby bliźniemu potrzebującemu pomocy, za którą można było zapłacić cenę ciężkiej kary, a nawet śmierci. Książka przedstawia bohaterską historię harcerstwa w okresie II Wojny Światowej. Słusznie pisze o nich autorka: „Nie chciały by nazywać je bohaterkami. Pomagały, by przetrwać i ocalić innych”. Na pewno harcerki z Ravensbrück pokazały jak poważnie traktowały słowa Przyrzeczenia: „Mam szczerą wolę, całym życiem, pełnić służbę.....” Pełniły tę służbę, wiele z nich przeżyło gehennę ale do końca pozostały wierne Przyrzeczeniu.
Książkę warto przeczytać, a czytając zastanowić się w jaki sposób i ja dzisiaj całym życiem pełnię harcerską służbę.
Tekst modlitwy odmawianej przez harcerki z Ravensbrück źródło: „Węzełek” Nr 166 czerwiec 1990 r.
Byłe więźniarki z Ravensbrück W zastępie „Cegły” w drużynie „Mury” była Władysława Poniecka, aresztowana za działalność konspiracyjną. Po wyzwoleniu współorganizowała ZHP powstający na terenie Niemiec. W 1950 roku z mężem Marianem Wojciechowskim wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Zakładała tam gromady zuchowe i drużyny harcerskie, działała społecznie w organizacjach emigracyjnych. W 1988 roku została komendantką chorągwi harcerek w USA. Odeszła na wieczną wartę 10 listopada 1992. Pełny życiorys znajdziemy w książce hm. Władysławy Spławskiej „Instruktorski Organizacji Harcerek ZHP poza Krajem po II wojnie światowej” wydanej przez GK Harcerek w 2004 r. oraz na stronie: www.zhpharcerki.org/organizacja_harcerek/egazetka_8/nasze%20instruktorki/wojciechowska.htm
Harcerki i jeden harcerz Druh A. Barycz z Afryki