Ostatnie Imperium

Page 1



Serhii Plokhy

ostatnie Historia upadku Związku Sowieckiego

Przekład Łukasz Witczak

Znak Horyzont Kraków 2015



Spis treści „Imperium kontratakuje”, czyli przedmowa    9 Wprowadzenie    24 Część pierwsza ostatni szczyt Rozdział pierwszy. Spotkanie w Moskwie    39 Rozdział drugi. Barbarzyńca u bram    71 Rozdział trzeci. „Kurczak po kijowsku”    103 Część druga czołgi sierpniowe Rozdział czwarty. Niewola krymska    139 Rozdział piąty. Buntownik z Uralu    166 Rozdział szósty. Zwycięstwo wolności    190 Część trzecia kontrpucz Rozdział siódmy. Inna Rosja    221 Rozdział ósmy. Niepodległa Ukraina    247 Rozdział dziewiąty. Ratowanie imperium    274 Część czwarta kraj nierad Rozdział dziesiąty. Waszyngtoński dylemat    301 Rozdział jedenasty. Rosyjska arka    333 Rozdział dwunasty. Sztuka przetrwania    360


Spis treści

8

Część piąta vox populi Rozdział trzynasty. Odliczanie dni    393 Rozdział czternasty. Referendum ukraińskie    421 Rozdział piętnasty. Słowiańska trójca    448 Część szósta pożegnanie z imperium Rozdział szesnasty. Ostatnia prosta    481 Rozdział siedemnasty. Narodziny Eurazji    516 Rozdział osiemnasty. Boże Narodzenie w Moskwie    546 Epilog    577 Podziękowania    603 Mapy    607 Indeks nazwisk    611 Spis źródeł ilustracji    621


ROZDZIAŁ PIERWSZY

Spotkanie w Moskwie

S

zczyt to wierzchołek góry. Słowa tego od dawna używa się również w znaczeniu metaforycznym, lecz do języka dyplomacji weszło dopiero w latach pięćdziesiątych. Wówczas to, w roku 1953, tym samym, w którym dwóch śmiałków weszło na niezdobyty dotąd Everest, Winston Churchill wspomniał w brytyjskim parlamencie, że wola pokoju powinna znaleźć wyraz na „szczycie państw”. Gdy dwa lata później użyto tego słowa w odniesieniu do spotkania przywódców zachodnich i sowieckich w Genewie, zyskało ono popularność. Świat międzynarodowej polityki potrzebował nowego określenia na rozmowy dyplomatyczne na najwyższym szczeblu, które, poczynając od lat trzydziestych, stały się nieodłączną częścią stosunków międzynarodowych. „Szczyt” pasował tu idealnie. Co prawda władcy od niepamiętnych czasów spotykali się, by rozmawiać o wzajemnych relacjach, lecz przed epoką samolotów takie spotkania odbywały się rzadko. Lotnictwo nie tylko zrewolucjonizowało wojnę, ale i odmieniło dyplomację, która miała wojnie zapobiegać. Tak oto dyplomacja wzbiła się w przestworza. Współczesna „dyplomacja na szczycie” narodziła się we wrześniu 1938 roku, gdy brytyjski premier Neville Chamberlain udał się do Niemiec, chcąc odwieść Adolfa Hitlera od napaści na


40

I. Ostatni szczyt

Czechosłowację. W latach II wojny światowej dyplomację osobistą, która wtenczas nie miała jeszcze swojej nazwy, rozsławili Winston Churchill, Franklin D. Roosevelt i Józef Stalin. Najwięcej spotkań na szczycie odbywało się za czasów zimnej wojny, kiedy to światowe media z przejęciem śledziły przebieg rozmów Nikity Chruszczowa z Johnem F. Kennedym, a potem Leonida Breżniewa z Richardem Nixonem, ale Sowieci zaczęli posługiwać się tym określeniem dopiero u schyłku konfliktu. Latem 1991 roku przejęty z języka angielskiego „szczyt” zastąpił na łamach sowieckich gazet obowiązujące dotychczas „spotkanie na najwyższym szczeblu”, co było widomym znakiem szerszych zmian polityczno-ideowych w Moskwie i na świecie. Dla terminu „szczyt” było to jednak pyrrusowe zwycięstwo – w ciągu następnych dziesięciu lat miał on praktycznie zniknąć z języka międzynarodowej dyplomacji1. „Spotkanie na najwyższym szczeblu”, dla którego Sowieci zmienili obowiązującą u nich terminologię, zaplanowano na 30–31 lipca 1991 roku, a jego uczestnikami mieli być 41. prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush, oraz pierwszy i jedyny prezydent Związku Sowieckiego Michaił Siergiejewicz Gorbaczow. Przygotowania do szczytu trwały długo, a ostateczny termin ustalono zaledwie z parotygodniowym wyprzedzeniem. Eksperci sowieccy i amerykańscy do ostatniej chwili spierali się o najdrobniejsze szczegóły historycznego układu, który mieli podpisać w Moskwie prezydenci obu państw. Bushowi zależało na czasie. Nikt nie wiedział, jak długo Gorbaczow pozostanie włodarzem Kremla i czy okazja do porozumienia nie przeminie. W komunikatach prasowych Biały Dom przedstawiał spotkanie Busha i Gorbaczowa w Moskwie jako pierwszy szczyt pozimnowojenny. George H.W. Bush i Michaił Gorbaczow mieli podpisać układ, który wprowadzi oba mocarstwa w nową epokę – epokę wzajemnego zaufania i współpracy, zaczynając od trudnej 1

D. Reynolds, Summits: Six Meetings That Shaped the Twentieth Century, Nowy Jork 2007, s. 1–102.


1.

Spotkanie w Moskwie

41

kwestii broni jądrowej. Negocjowany przez dziewięć lat START I, czyli układ o redukcji zbrojeń strategicznych, zakładał ogólne zmniejszenie arsenałów nuklearnych o mniej więcej 30 procent, przy czym liczba sowieckich pocisków międzykontynentalnych, w większości wymierzonych w Stany Zjednoczone, miała zmaleć nawet o 50 procent. Podpisując 47-stronicowy dokument, do którego dołączono 700 stron protokołów, prezydenci deklarowali nie tylko zaprzestanie wyścigu zbrojeń, ale także cofnięcie jego skutków2. Tym samym konfrontacja dwóch najpotężniejszych krajów świata, która rozpoczęła się tuż po II wojnie światowej i doprowadziła planetę na skraj nuklearnej zagłady, praktycznie dobiegła końca. Upadek muru berlińskiego w listopadzie 1989 roku, zjednoczenie Niemiec i przyjęcie przez Gorbaczowa „doktryny Sinatry”, zgodnie z którą wschodnioeuropejscy satelici Moskwy mogli pójść własną drogą3 i wyzwolić się z objęć Kremla – wszystkie te okoliczności świadczyły o tym, że konflikt tkwiący u podstaw zimnej wojny został rozwiązany. Wojska sowieckie opuszczały ziemie byłego NRD i pozostałych państw regionu. Zmiana klimatu politycznego nie przekładała się jednak w żaden sposób na rozbrojenie nuklearne. Słynny rosyjski dramatopisarz Antoni Czechow stwierdził kiedyś, że jeżeli w pierwszym akcie na scenie pojawia się strzelba, to w trzecim musi ona wypalić. Oba mocarstwa zgromadziły na arenie światowej mnóstwo broni nuklearnej. Należało się liczyć z tym, że prędzej czy później pojawią się aktorzy, którzy zechcą jej użyć. Broń nuklearna stanowiła nieodłączny element zimnej wojny. To przez nią dochodziło w tym czasie do najgroźniejszych 2

3

Stosunki amerykańsko-sowieckie i szczyt w Moskwie, 26 lipca 1991, C-SPAN, www.c-spanvideo.org/program/19799-1; Układ pomiędzy Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich o redukcji i ograniczeniu strategicznej broni zaczepnej, 31 lipca 1991, Departament Stanu USA, http://www.state.gov/www/global/arms/starthtm/start/start1.html. Żartobliwe nawiązanie do przeboju My Way Franka Sinatry – przyp. tłum.


42

I. Ostatni szczyt

kryzysów, zarazem jednak to dzięki niej dwa supermocarstwa, które jako pierwsze weszły w posiadanie bomby atomowej, ani razu nie zaryzykowały otwartego i bezpośredniego konfliktu – zbyt wielka była groźba nuklearnej zagłady. W sytuacji geopolitycznej rywalizacji wokół podzielonych Niemiec, Stany Zjednoczone po zbudowaniu w 1945 roku bomby atomowej czuły się bezpieczne, mimo ogromnej przewagi sowieckich sił konwencjonalnych w Europie Środkowej i Wschodniej, gdzie Stalin zainstalował komunistyczne rządy. Podobnego poczucia bezpieczeństwa nie mieli jednak Sowieci, którzy spotęgowali wysiłki zmierzające do zdobycia bomby atomowej, aż w roku 1949, korzystając z technologicznych tajemnic wykradzionych Amerykanom, zdołali wyprodukować własną broń nuklearną. Od tamtej pory świat miał dwa mocarstwa nuklearne, a wojna koreańska pokazała, że zmierzają one ku konfrontacji. Aby prześcignąć rywala, USA i ZSRS pracowały nad bronią nuklearną nowej generacji. W latach pięćdziesiątych oba kraje weszły w posiadanie bomby wodorowej, znacznie potężniejszej i niebezpieczniejszej niż atomowa. Kiedy jesienią 1957 roku Sowieci umieścili na orbicie Sputnika, dowodząc tym samym, że mają rakiety umożliwiające atak na terytorium Stanów Zjednoczonych, rywalizacja supermocarstw weszła w nową fazę, dalece groźniejszą dla świata. Po śmierci Stalina w 1953 roku jego następcy byli bardziej otwarci na dialog z Zachodem, lecz euforia spowodowana sowieckimi sukcesami w dziedzinie technologii rakietowej (ZSRS jako pierwszy umieścił na orbicie satelitę bez załogi, a następnie z załogą) czyniła ich nieraz nieprzewidywalnymi, a przez to w pewnym sensie jeszcze groźniejszymi niż Stalin. Za czasów Chruszczowa i Kennedy’ego oba mocarstwa znalazły się na krawędzi wojny nuklearnej po rozmieszczeniu sowieckich rakiet na Kubie w październiku 1962 roku. Rywalizacja sowiecko-amerykańska obejmowała już wtedy całą kulę ziemską. Zaczęło się od sporu o przyszłość zajętej przez Sowietów Europy Wschodniej, potem konflikt rozlał się na Azję, gdzie w 1949 roku


1.

Spotkanie w Moskwie

43

Chiny dołączyły do obozu komunistycznego, a kilka lat później doszło do podziału Korei. Rozpad imperiów brytyjskiego i francuskiego w latach pięćdziesiątych uczynił resztę Azji i Afrykę polem rywalizacji obu mocarstw, a gdy Kuba pod rządami Fidela Castro zaczęła czerpać z ideologii sowieckiej i zwróciła się do Sowietów o pomoc wojskową, ZSRS i USA zaczęły walczyć o wpływy w Ameryce Łacińskiej. Kryzys kubański z października 1962 roku udało się rozwiązać kompromisowo (Sowieci zgodzili się usunąć swoje rakiety z Kuby, Amerykanie – z Turcji), lecz wstrząsnął on zarówno Kennedym, jak i Chruszczowem. Należało coś zrobić, by zmniejszyć napięcie i ryzyko związane z wojną jądrową. W 1963 roku obaj przywódcy podpisali pierwsze porozumienie zmierzające do ograniczenia wyścigu zbrojeń: układ o częściowym zakazie prób nuklearnych. Wynegocjowanie jego treści zajęło osiem lat, a początek był nader skromny, oznaczał jednak krok we właściwym kierunku. Odtąd supermocarstwa, choć nie przestały ze sobą rywalizować i toczyć wojen rękami sojuszników w różnych częściach globu, od Wietnamu po Angolę, to prowadziły rozmowy w sprawie zmniejszenia arsenałów nuklearnych, znajdując pokrzepienie w doktrynie gwarantowanego wzajemnego zniszczenia (Mutual Assured Destruction, MAD), mówiącej, że oba kraje mają wystarczająco dużo broni, by zetrzeć się nawzajem z powierzchni ziemi, a zatem, chcąc przetrwać, muszą negocjować. W maju 1972 roku Nixon przyleciał do Moskwy, by razem z Breżniewem podpisać SALT I – układ o ograniczeniu zbrojeń strategicznych. W roku 1979 prezydent Jimmy Carter z tym samym sowieckim przywódcą podpisał w Wiedniu układ SALT II. Oba porozumienia ustanawiały górne limity produkcji broni nuklearnej. Jednak wkrótce po podpisaniu SALT II Związek Sowiecki wkroczył do Afganistanu, a rok później, w 1980, Amerykanie zbojkotowali igrzyska olimpijskie w Moskwie. Następny prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, chciał odbudować morale i pozycję międzynarodową swojego kraju po klęsce


44

I. Ostatni szczyt

wietnamskiej. W Związku Sowieckim śmierć Leonida Breżniewa w 1982 roku wywołała kryzys sukcesyjny. Rosły napięcia na arenie międzynarodowej, po raz pierwszy od dwudziestu lat istniało niebezpieczeństwo, że zimna wojna przerodzi się w gorącą4. 1 września 1983 roku Sowieci zestrzelili w pobliżu Sachalinu południowokoreański samolot pasażerski z 269 osobami na pokładzie, wśród których był członek Kongresu Stanów Zjednoczonych. Spodziewano się amerykańskiego odwetu. W tym samym miesiącu podpułkownik Stanisław Pietrow podczas dyżuru w podmoskiewskim dowództwie obrony powietrznej ZSRS spostrzegł na ekranie radaru migający punkt oznaczający pocisk wystrzelony w stronę ZSRS. Chwilę później zobaczył jeszcze cztery takie kropki przemieszczające się w tym samym kierunku. Podejrzewając, że to błąd komputera, nie zgłosił tego faktu przełożonym. Gdyby to zrobił, kto wie, czy nie spełniłaby się groźba wojny nuklearnej między supermocarstwami. Później okazało się, że sowiecki system wczesnego ostrzegania zmyliło nietypowe ułożenie chmur i promieni słonecznych. Po latach Pietrow doczekał się sławy bohatera. Jego decyzja, która uchroniła świat od katastrofy, nie była jednak podyktowana niewiarą w to, że Amerykanie zaatakują jako pierwsi, ale przekonaniem, iż wystrzeliliby nie kilka, lecz setki rakiet. Po incydencie z udziałem Pietrowa Sowieci nadal obawiali się ataku5. W listopadzie tego roku Sowieci mylnie odczytali NATO-wskie ćwiczenia Able Archer w Europie jako przygotowania do wojny nuklearnej. Postawiono w stan najwyższej czujności wszystkie zagraniczne placówki szpiegowskie. W tym samym miesiącu 100 milionów Amerykanów obejrzało premierę telewizyjnego filmu 4

5

J.L. Gaddis, Zimna wojna: historia podzielonego świata, tłum. B. Pietrzyk, Kraków 2007; H. Kissinger, Dyplomacja, tłum. S. Głąbiński, G. Woźniak, I. Zych, Warszawa 1996, s. 461–838; V.M. Zubok, Nieudane imperium. Związek Radziecki okresu zimnej wojny od Stalina do Gorbaczowa, tłum. A. Czwojdrak, Kraków 2010. S. Shane, Cold War’s Riskiest Moment, „Baltimore Sun”, 31 sierpnia 2003.


1.

Spotkanie w Moskwie

45

fabularnego Nazajutrz, przedstawiającego życie mieszkańców Lawrence w stanie Kansas po ataku jądrowym. Wiele osób przypisywało temu filmowi zmianę tonu, w jakim prezydent Reagan wypowiadał się o Związku Sowieckim. O ile jeszcze w marcu 1983 roku nazwał on ZSRS „imperium zła”, o tyle już w styczniu 1984 wygłosił pamiętne przemówienie o „Iwanie i Ani” oraz pragnieniu obu narodów do życia w pokoju. „Wyobraźcie sobie, proszę – zwrócił się do zaskoczonych rodaków – że jakiś Iwan i jakaś Ania znaleźli się przypadkiem, dajmy na to, w poczekalni albo schronili się przed deszczem, razem z jakimś Jimem i jakąś Sally, i że nie istnieje między nimi bariera językowa. Czy rozmawialiby o różnicach dzielących rządy ich krajów? Czy może raczej o swojej pracy i swoich dzieciach?”6. Przesunięcie ciężaru w stosunkach sowiecko-amerykańskich z interesów mocarstw na interesy zwykłych ludzi wymagało czegoś więcej niż tylko zmiany języka. George H.W. Bush wiedział o tym jak mało kto. Przez dużą część zimnej wojny uczestniczył, często na bardzo ważnych stanowiskach, w kształtowaniu amerykańskiej polityki wobec ZSRS. Bush przyszedł na świat w czerwcu 1924 roku na północnym wschodzie USA w rodzinie amerykańskiego senatora. Jako młodzieniec zaciągnął się po japońskim ataku na Pearl Harbor do marynarki wojennej, odkładając na jakiś czas studia w Yale. W wieku niespełna 19 lat został najmłodszym pilotem w amerykańskiej marynarce; do końca wojny odbył 58 lotów bojowych w rejonie Pacyfiku. W styczniu 1945 roku, będąc na urlopie, poślubił 19-letnią Barbarę Pierce, która urodziła sześcioro jego dzieci. Ich pierwsze dziecko (późniejszy prezydent 6

Atomic War Film Spurs Nationwide Discussion, „The New York Times”, 22 listopada 1983; R. Reagan, An American Life, Nowy Jork 1990, s. 585, 586; B.A. Fisher, The Reagan Reversal: Foreign Policy and the End of the Cold War, Columbia 2000; R. Reagan, Przemówienie do narodu i do innych krajów nt. stosunków amerykańsko-radzieckich, 16 stycznia 1984, http://www.reagan.utexas.edu/ archives/speeches/1984/11684a.htm.


46

I. Ostatni szczyt

Stanów Zjednoczonych George Walker Bush) urodziło się w 1946 roku, gdy George senior studiował ekonomię w Yale. Po ukończeniu czteroletniego programu w dwa i pół roku starszy Bush, dość niespodziewanie jak na człowieka o takim pochodzeniu i wychowaniu, przeniósł się z rodziną do Teksasu, by rozpocząć karierę w przemyśle naftowym. Kiedy w połowie lat sześćdziesiątych zwrócił się ku polityce, był już milionerem, prezesem firmy naftowej specjalizującej się w wydobywaniu ropy z dna morza. Kariera międzynarodowa George’a Busha zaczęła się wraz z odprężeniem w relacjach sowiecko-amerykańskich. W 1971 roku prezydent Nixon mianował 45-letniego wówczas byłego republikańskiego kongresmena z Houston nowym ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy ONZ. Kiedy jego protektor wskutek afery Watergate opuścił Biały Dom, Bush stał się głównym architektem zainicjowanego przez Nixona zbliżenia w stosunkach amerykańsko-chińskich. Przez 14 miesięcy kierował misją łącznikową w Pekinie, wspierając budowę sojuszu wymierzonego głównie w Związek Sowiecki. W 1976 roku wrócił do Waszyngtonu i stanął na czele Centralnej Agencji Wywiadowczej – jako jej szef nadzorował tajną działalność służb amerykańskich przeciwko wspieranemu przez Kubę rządowi pierwszego prezydenta Angoli, Agostinho Neto. W latach 1977–1979, jako szef Rady Stosunków Zagranicznych, obserwował z bliska proces pogarszania się relacji sowiecko-amerykańskich za prezydentury Jimmy’ego Cartera. W 1981 roku George H.W. Bush został 43. wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Nowy republikański prezydent Ronald Reagan drastycznie zaostrzył antysowiecką retorykę Waszyngtonu. Wzmocnił amerykański potencjał militarny oraz morale narodu, osłabione porażką w Wietnamie i kryzysem gospodarczym końca lat siedemdziesiątych. Zarazem jednak Reagan szukał po stronie sowieckiej przywódcy, z którym mógłby wynegocjować obustronną redukcję arsenałów jądrowych. Było to zadanie o tyle frustrujące, że sowieccy przywódcy w tamtym czasie umierali jeden po drugim. Tuż po tym, jak Reagan wystąpił z inicjatywą


1.

Spotkanie w Moskwie

47

START, w listopadzie 1982 roku zmarł Leonid Breżniew. Jego następca, były szef KGB Jurij Andropow, wyzionął ducha w lutym 1984. Trzynaście miesięcy później dokonał żywota Konstantin Czernienko. George Bush, który reprezentował swój kraj na pogrzebach sowieckich przywódców, był w latach osiemdziesiątych częstym gościem w Moskwie. W kraju mówiono, że jego motto brzmi: You die, I fly7. To właśnie na pogrzebie Czernienki w marcu 1985 roku Bush zetknął się po raz pierwszy z nowym przywódcą Związku Sowieckiego, 54-letnim Michaiłem Gorbaczowem8. W lipcu 1991 roku Bush pierwszy raz odwiedził Moskwę jako głowa państwa – prezydentem został w 1988. Tym razem jednak nie przyjechał na pogrzeb, lecz na rozmowy ze swoim pełnym wigoru sowieckim odpowiednikiem. W ZSRS przez tych sześć lat wiele się zmieniło. „Od czasu mojej ostatniej wizyty w 1985 roku Europa stała się bardziej otwarta, a świat nie jest już spolaryzowany wzajemną podejrzliwością – głosił tekst przemówienia przygotowanego przez sztab prezydenta w związku z uroczystością podpisania nowego układu o redukcji arsenałów nuklearnych. – W tamtym roku kierownictwo Związku Sowieckiego objął Michaił Gorbaczow i rozpoczął wiele monumentalnych zmian. Zaczął wprowadzać reformy, które w gruncie rzeczy odmieniły świat. Dziś każdy mieszkaniec Stanów Zjednoczonych zna przynajmniej dwa rosyjskie słowa: głasnost’ i pieriestrojka. A tutaj wszyscy doceniają angielskie słowo: demokracja”9.

7 8

9

W swobodnym tłumaczeniu: „Gdy ktoś wykituje, ja przylatuję” – przyp. tłum. B. Bush, A Memoir, Nowy Jork 1994; G. Bush, All the Best, George Bush: My Life in Letters and Other Writings, Nowy Jork 2000; W.G. Tarpley, A. Chaitkin, George Bush: The Unauthorized Biography, Joshua Tree 2004. Remarks at the Arrival Ceremony in Moscow, July 30, 1991; Remarks by President Gorbachev and President Bush at the Signing Ceremony for the Strategic Arms Reduction Talks Treaty in Moscow, July 31, 1991, Bush Presidential Library, Public Papers, http://bushlibrary.tamu.edu/research/public_papers.php?id=3256&year=1991&month=7.


Kariera polityczna George’a H.W. Busha rozwijała się w kluczowym momencie 48 relacji amerykańsko-sowieckich. Choć nie I. Ostatni szczyt dorównywał charyzmą swoim poprzednikom, zapisał się w historii jako wielki wygrany zimnej wojny.


1.

Spotkanie w Moskwie

49

W podróży do Moskwy towarzyszyli Bushowi srebrnowłosa 66-letnia żona Barbara oraz członkowie jego kancelarii. Podróż samolotem z zachodu na wschód przez Atlantyk zawsze okrada pasażerów z czasu i snu: Moskwa jest względem Waszyngtonu osiem godzin do przodu. W trakcie lotu Bush starał się maksymalnie spożytkować swój czas, czytając dokumenty sporządzone przez współpracowników w ostatnich dniach przed szczytem. W ciepły wieczór 29 lipca na międzynarodowym lotnisku Szeremietiewo George’a i Barbarę Bushów powitał świeżo upieczony wiceprezydent ZSRS Giennadij Janajew. Było to pierwsze spotkanie Busha i Janajewa; podczas krótkiej, trzydniowej wizyty amerykański prezydent zdążył polubić swojego skromnego i bezpretensjonalnego gospodarza, pełniącego funkcje ceremonialne, odsuniętego od rzeczywistej odpowiedzialności, co zapewne przypomniało Bushowi smutne lata w Białym Domu w cieniu Reagana. Gdy prezydencka kawalkada wjeżdżała do Moskwy, zapadał już zmierzch. „Ludzie nam machali, włączyliśmy światła używane podczas parady (oświetlające wnętrze limuzyn, aby można było zobaczyć, kto w nich jedzie) – wspominał Bush. – Trudno jednak było z tego powodu cokolwiek zobaczyć na zewnątrz. Ubawiliśmy się więc, machając kilkakrotnie do ulicznych latarni”10. Przejazd ciemnymi ulicami Moskwy stanowił doskonałą metaforę zbliżającego się szczytu. Amerykańska dyplomacja włączyła paradne światła, oczekiwania były duże, lecz w zmierzchu kończącej się epoki wszystko rysowało się niewyraźnie. Gorbaczow po okresie wahania wydawał się gotów kontynuować reformy i sowiecko-amerykańską współpracę. Coraz uporczywiej domagał się też od Stanów Zjednoczonych pomocy finansowej. Niektórzy z jego najbliższych doradców, w tym premier Walentin Pawłow oraz szef KGB Władimir Kriuczkow, byli przeciwni proszeniu Amerykanów 10

M.R. Beschloss, S. Talbott, At the Highest Levels: The Inside Story of the End of the Cold War, Boston 1993, s. 411; G. Bush, B. Scowcroft, Świat przekształcony, tłum. J.J. Górski, Warszawa 2000, s. 524.


50

I. Ostatni szczyt

o pomoc i wyraźnie skłaniali się ku rządom autorytarnym, negując sens demokratycznych reform. Z kolei wojsko uważało, że Gorbaczow zbyt lekką ręką uszczupla sowiecki potencjał militarny, nie uzyskując od Amerykanów prawie nic w zamian. I wreszcie coraz śmielsi byli przywódcy republik sowieckich – części składowych ZSRS. Jeden z nich, Borys Jelcyn, barwna postać i prezydent Rosji, miał się spotkać z Bushem w Moskwie. W dalszej kolejności prezydent USA miał polecieć do Kijowa, na spotkanie z kolejną wschodzącą gwiazdą, przywódcą Ukrainy, drugiej największej republiki związkowej. Władza sowiecka nie była już skupiona w rękach jednego człowieka i nie sprawowano jej wyłącznie w Moskwie. Była coraz bardziej rozproszona, co znalazło odzwierciedlenie w programie szczytu, umieszczono w nim bowiem spotkania z przywódcami republik. Chcąc przewidzieć dalszy rozwój wydarzeń, Bush musiał wejrzeć poza potiomkinowską fasadę nowej sowieckiej budowli politycznej. Wielokrotnie omawiał te sprawy ze swoimi doradcami. Teraz wreszcie mógł sam ocenić nową sowiecką rzeczywistość. Najważniejsze pytanie brzmiało: jak pomóc Gorbaczowowi utrzymać się przy władzy i kontynuować ocieplanie wzajemnych stosunków? Michaił Gorbaczow wiele sobie obiecywał po moskiewskim szczycie. Miało to być jego trzecie spotkanie z Bushem w ciągu nieco ponad roku. Na przełomie maja i czerwca 1990 roku odwiedził amerykańskiego prezydenta w Waszyngtonie, a w połowie lipca 1991 obaj uczestniczyli w londyńskim szczycie grupy G7, zrzeszającej najbogatsze kraje świata. Sowieckiemu przywódcy chodziło jednak nie tylko o pieniądze. Potrzebował sukcesu, który zatrzymałby spadek jego notowań w kraju, a do tego najlepiej nadawała się arena międzynarodowa. Szczyt miał przypomnieć obywatelom ZSRS o znaczeniu Gorbaczowa jako światowego przywódcy. Urodzony w marcu 1931 roku, a więc o siedem lat młodszy od Busha, Michaił Gorbaczow był pierwszym sowieckim przywódcą niepamiętającym Rewolucji Październikowej 1917 roku.


1.

Spotkanie w Moskwie

51

Podobnie jak Bush był „południowcem”, pochodził z Kraju Stawropolskiego, sąsiadującego z niespokojnym Kaukazem Północnym. Podobnie jak Bush odebrał elitarne wykształcenie, ukończył studia prawnicze na prestiżowym Uniwersytecie Moskiewskim, po czym rozpoczął karierę z dala od stolicy. Na tym jednak analogie się kończą. Bush wywodził się z szeregów amerykańskiej arystokracji politycznej, Gorbaczow przyszedł na świat w chłopskiej rodzinie rosyjsko-ukraińskich osadników. Nigdy nie opanował wzorcowej rosyjskiej wymowy, posługiwał się charakterystycznym południowym dialektem z silnymi naleciałościami ukraińskimi, co pozwoliło jego krytykom z moskiewskich elit przypiąć mu łatkę prowincjusza. W Moskwie młody Michaił ożenił się z Raisą Titarenko, koleżanką ze studiów, tak jak on będącą owocem propagowanej w ZSRS przyjaźni narodów: jej ojciec był ukraińskim kolejarzem, matka – rosyjską chłopką z Syberii, gdzie Raisa urodziła się i wychowała. W odróżnieniu od Bushów, którzy doczekali się sześciorga dzieci, Gorbaczowowie mieli córkę jedynaczkę, Irinę. Po ukończeniu studiów w stolicy Gorbaczow wrócił w rodzinne strony i zrobił błyskotliwą karierę w tamtejszym aparacie partyjnym. Według krótkiej biografii, którą Bush otrzymał wraz z innymi dokumentami przed podróżą do Moskwy, Gorbaczow „zaczynał od stanowisk w Komsomole i stawropolskim oddziale partii. W 1970, mając zaledwie 39 lat, został pierwszym sekretarzem komitetu obwodowego i piastował to stanowisko do czasu wejścia do sekretariatu KC KPZS”. W Stawropolu zwrócił na siebie uwagę dwóch związanych z tym miastem potężnych członków elity rządzącej. Jednym z nich był Michaił Susłow, sowiecki stróż czystości ideologicznej, drugim – szef KGB i późniejszy sekretarz generalny partii Jurij Andropow. To właśnie tym dwóm sojusznikom zawdzięczał Gorbaczow przeprowadzkę do Moskwy w schyłkowych latach rządów Breżniewa11. 11

Michaił Siergiejewicz Gorbaczow, dokumenty z podróży prezydenta Busha do Moskwy i Kijowa w dniach 30 lipca–1 sierpnia 1991, Bush Presidential Library,


52

I. Ostatni szczyt

Zanim w 1979 roku przybył do Moskwy, by objąć stanowisko sekretarza Komitetu Centralnego ds. rolnictwa, Gorbaczow nie miał prawie żadnego doświadczenia w stosunkach międzynarodowych, nie licząc sporadycznych podróży zagranicznych w delegacjach niskiego i średniego szczebla. Uczył się jednak bardzo szybko – najpierw za krótkich rządów Andropowa, który wywindował go na bardziej widoczne stanowisko, a następnie jako najwyższy dygnitarz w państwie, sekretarz generalny Komitetu Centralnego KPZS, którym został w marcu 1985 roku. Moskiewscy doradcy o poglądach liberalnych znaleźli w nim przywódcę, na jakiego czekali, gotowego słuchać i podejmować ryzyko w celu zmiany status quo w kraju i za granicą. Wielu spośród nich tęskniło za względnie liberalnymi czasami Nikity Chruszczowa i polityką odprężenia z wczesnych lat rządów Breżniewa. Nie brakowało nawet skrytych entuzjastów Praskiej Wiosny z 1968 roku, czyli stłamszonej przez sowieckie wojska próby budowania „socjalizmu z ludzką twarzą”. Gorbaczow, na którym w latach pięćdziesiątych duże wrażenie zrobiło potępienie przez Chruszczowa stalinowskiego terroru (za czasów Stalina obu jego dziadków aresztowała tajna policja) i który dzielił na studiach pokój ze Zdenkiem Mlynářem, jednym z twórców praskiej wiosny, umiał słuchać, a przede wszystkim działać. W polityce wewnętrznej Gorbaczow zainicjował pieriestrojkę (dosłownie: „przebudowę”), która osłabiła partyjną kontrolę nad scentralizowaną gospodarką i wprowadziła do niej elementy rynkowe. Zapoczątkował także politykę głasnosti („jawności”) – był to termin zapożyczony od sowieckich dysydentów – polegającą na ograniczeniu partyjnej kontroli nad mediami i dopuszczeniu pewnego pluralizmu ideologicznego. W polityce zagranicznej powrócił do pomysłów kojarzących się z breżniewowską polityką odprężenia, zarazem odchodząc od „doktryny Breżniewa”, zakładającej Presidential Records, Office of the First Lady, Scheduling, Ann Brock Series: Moscow Summit, Monday 7/29/91 to Thursday 8/1/91–Moscow and Kiev, nr 4.


1.

Spotkanie w Moskwie

53

interwencje polityczne i zbrojne w Europie Wschodniej. Reagan i Bush znaleźli w Gorbaczowie przywódcę, który nie dość, że cieszył się dobrym zdrowiem, to jeszcze gotów był podjąć rozmowy w sprawie rozbrojenia nuklearnego. Niespełna miesiąc po dojściu do władzy Gorbaczow wstrzymał rozmieszczenie sowieckich pocisków średniego zasięgu w Europie Wschodniej; kilka miesięcy później zaproponował Stanom Zjednoczonym zmniejszenie o połowę sowieckich i amerykańskich strategicznych arsenałów jądrowych. W październiku 1986 roku na szczycie w Reykjavíku Reagan i Gorbaczow – ku przerażeniu własnych doradców – praktycznie zgodzili się całkowicie zlikwidować broń nuklearną. W zawarciu porozumienia przeszkodziła sprawa Inicjatywy Obrony Strategicznej (Strategic Defense Initiative, SDI), czyli amerykańskiego programu obrony antybalistycznej, z którego Reagan nie chciał zrezygnować. Gorbaczow uważał, że SDI, jeżeli zostanie zrealizowana, zaburzy równowagę sił na niekorzyść Związku Sowieckiego. Szczyt zakończył się impasem i przez chwilę wydawało się, że świat cofnie się do najmroczniejszych dni zimnej wojny. W końcu jednak wznowiono dialog. Andriej Sacharow, ojciec sowieckiej bomby wodorowej i wybitny dysydent, pomógł przekonać Gorbaczowa, że SDI to nic więcej jak tylko wytwór wyobraźni Reagana. Sowiecki przywódca odwiedził w 1987 roku Waszyngton i podpisał porozumienie w sprawie ograniczenia arsenałów nuklearnych obu mocarstw i usunięcia z Europy rakiet średniego zasięgu z głowicami jądrowymi. Teraz, w lipcu 1991 roku, Gorbaczow i Bush, używając długopisów wykonanych z przetopionych pocisków, mieli podpisać nowy układ, zmniejszający liczbę pocisków nuklearnych dalekiego zasięgu wycelowanych z jednej strony w Waszyngton, Nowy Jork i Boston, z drugiej – w Moskwę, Leningrad i Kijów12. 12

A. Brown, The Gorbachev Factor, Oxford 1997; A. Grachev, Gorbachev’s Gamble: Soviet Foreign Policy and the End of the Cold War, Cambridge 2008; R.L. Garthoff,


54

I. Ostatni szczyt

W miesiącach poprzedzających spotkanie na szczycie w Moskwie sowiecki przywódca walczył o polityczne przetrwanie. Tak jak wielu jego doradców i sympatyków wierzył niezbicie, że reforma ustroju sowieckiego nie będzie możliwa bez demokratycznej transformacji społeczeństwa, lecz w praktyce reformy ekonomiczne i demokracja nie zawsze ze sobą harmonizowały. Pieriestrojka zniszczyła stary ład gospodarczy, jeszcze zanim mechanizmy rynkowe zaczęły działać i przynosić rezultaty. Głasnost’ rozgniewała partyjny aparat, pozbawiła go bowiem wyłącznej kontroli nad mediami, po raz pierwszy od 1917 roku pozwalając obywatelom występować z otwartą krytyką władzy. W miarę pogłębiania się trudności gospodarczych i drastycznego pogarszania warunków życiowych Gorbaczow stał się celem ataków zarówno ze strony partyjnych aparatczyków, jak i reformatorów, którzy domagali się radykalnej transformacji gospodarki i społeczeństwa na wzór Polski i innych wschodnioeuropejskich państw satelickich. W raporcie dla zachodnich dziennikarzy, którzy przybyli do Moskwy na szczyt Gorbaczow–Bush, Gene Gibbons z Agencji Reutera wskazywał na rosnący rozdźwięk między Kremlem a moskiewską ulicą. „Fort Apache – ten napis nad wjazdem do ambasady Stanów Zjednoczonych w Moskwie trafnie oddaje atmosferę sowieckiej stolicy w obliczu gospodarczego krachu – czytamy w raporcie. – Przejeżdżając kawalkadą przez to dziewięciomilionowe miasto, George Bush ujrzy długie kolejki do sklepów, puste witryny, zepsute samochody na poboczach i dziesiątki bezczynnych dźwigów budowlanych. Na Kremlu zobaczy coś zupełnie innego: mnóstwo złota i kryształowych żyrandoli, wspaniałe obrazy,

The Great Transition: American-Soviet Relations and the End of the Cold War, Washington 1994, D. Oberdorfer, From the End of the Cold War to a New Era: The United States and the Soviet Union 1983–1991, Baltimore 1998.


1.

Spotkanie w Moskwie

55

Michaił Gorbaczow jako młody i błyskotliwy polityk szybko wspinał się po szczeblach partyjnej drabiny. Współpracownicy wróżyli mu wielką karierę i tak też się stało. Już jako przywódca ZSRS Gorbaczow zapoczątkował zmiany, które miały doprowadzić do demokratyzacji sowieckiego imperium.


56

I. Ostatni szczyt

piękne mozaikowe parkiety i tyle marmuru, że starczyłoby na tysiące pomników”13. Obniżający się poziom życia przeciętnych obywateli sowieckich – coraz bardziej rozgoryczonych nie tylko własną sytuacją materialną, lecz także przywilejami rządzącej elity – sprawiał, że Gorbaczow był coraz mniej popularny wśród ludzi, których pragnął wyzwolić. Peter Jennings, jeden z „wielkiej trójki” najważniejszych amerykańskich prezenterów telewizyjnych, w swoim sprawozdaniu z Moskwy dla telewizji ABC poinformował widzów, że poparcie dla Gorbaczowa spadło do niebezpiecznego poziomu 20 procent (w tym czasie, tuż po zakończeniu wojny w Zatoce Perskiej, notowania Busha przekraczały 70 procent). Mimo to w rozmowach z zachodnimi korespondentami Gorbaczow przejawiał optymizm i humor. Wskazawszy na tłum sympatyków na Kremlu, powiedział Jenningsowi: „Widzi pan, są też ludzie, którzy mnie lubią”. Zaraz potem dodał: „To ja to wszystko zacząłem. Jeżeli ktoś spisał Gorbaczowa na straty, jest w błędzie”. Po raz pierwszy od miesięcy miał poczucie, że wreszcie odzyskał kontrolę nad sytuacją i okiełznał frakcję konserwatywną. Na moskiewskim szczycie zamierzał uzyskać międzynarodowe wsparcie dla polityki prowadzonej w kraju14. Pierwsze oficjalne spotkanie szczytu w Moskwie odbyło się w południe 30 lipca 1991 roku w sali Świętej Katarzyny Wielkiego Pałacu Kremlowskiego. „Gorbaczow był cudowny – wspominał później George Bush – i doprawdy nie wiem, jak udawało mu się sprostać naciskom, jakie zewsząd na niego wywierano”. Sowiecki przywódca rzeczywiście znajdował się w bardzo trudnym 13

14

W. Goodman, Summit Image: Hardly a Mikhail and George Show, „The New York Times”, 1 sierpnia 1991; G. Gibbons, Pre Advance Pool Report, Moscow Summit, July 29–August 1, 1991, July 25, 1991, Bush Presidential Library, Presidential Records, White House Office of Media Affairs, Media Guide to the President’s Trip to the USSR–Summer 1991. W. Goodman, Summit Image…, op. cit.; G. Bush, B. Scowcroft, Świat przekształcony, op. cit., s. 524; M. Beschloss, S. Talbott, At the Highest Levels…, op. cit., s. 415.


1.

Spotkanie w Moskwie

57

położeniu, a skład delegacji, którą przyprowadził na rozmowy z Bushem, świadczył o jego słabnącej pozycji. Gorbaczowowi towarzyszył przywódca jednej z republik związkowych, Nursułtan Nazarbajew z Kazachstanu. Borys Jelcyn, przywódca największego kraju związkowego, jakim była Rosja, został zaproszony, ale odmówił – zamierzał po południu przyjąć Busha we własnym gabinecie. Nieobecny był również minister obrony, marszałek Dmitrij Jazow, który przysłał swojego zastępcę15. Dla Gorbaczowa droga do zorganizowania szczytu była najeżona trudnościami. W tym, co on sam uważał za dowód triumfu swojej nowej polityki zagranicznej, niektórzy członkowie rządzącej elity dopatrywali się zdrady sowieckich interesów. Wojskowa wierchuszka zawsze narzekała na cięcia budżetowe, lecz Gorbaczow liczył się z kompleksem militarno-przemysłowym mniej niż którykolwiek z jego poprzedników, nie wyłączając nawet Nikity Chruszczowa, któremu wojskowi wciąż pamiętali ogromną redukcję sił konwencjonalnych na początku lat sześćdziesiątych. Nie tylko jednak wojsko uważało, że ZSRS ustępuje Amerykanom w niemal każdej kwestii dotyczącej układu o broni jądrowej. Podobnego zdania był Strobe Talbott, jeden z czołowych amerykańskich komentatorów spraw zagranicznych, a później, w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, główny architekt polityki Departamentu Stanu wobec Rosji. W artykule opublikowanym w magazynie „Time” bezpośrednio po moskiewskim szczycie pisał: „Stany Zjednoczone postawiły na swoim praktycznie w każdej ważnej kwestii dotyczącej układu START. (…) W układzie START Gorbaczow dyskretnie godzi się na pozycję słabszego, przynajmniej w krótszej perspektywie, rezygnuje bowiem w znacznej mierze 15

M. Beschloss, S. Talbott, At the Highest Levels…, op. cit., s. 411, 412; Memorandum of Conversation. Extended Bilateral Meeting with Mikhail Gorbachev of the USSR, July 30, 1991, Bush Presidential Library, Memcons and Telcons, http://bushlibrary. tamu.edu/research/pdfs/memcons_telcons/1991-07-30--Gorbachev%20[2].pdf.


58

I. Ostatni szczyt

z głównego atutu ZSRS w postaci naziemnych rakiet balistycznych, jednocześnie pozwalając Stanom Zjednoczonym zachować przewagę w bombowcach, pociskach manewrujących i broni podwodnej”. Talbott nazwał rzecz po imieniu. Dlaczego zatem Gorbaczow był gotów podpisać układ, który nie tylko zezłościł jego ministra obrony, ale nawet zadziwił amerykańskich komentatorów? Talbott odpowiedział na to pytanie następująco: „ZSRS poszedł na tyle ustępstw, a USA ich nie odwzajemniły, z prostego powodu: rewolucja Gorbaczowa to największa wyprzedaż aktywów w dziejach. Zawsze w takich transakcjach ceny są bardzo niskie”16. Gorbaczow postawił przed swoim ministrem obrony trudne, jeżeli nie niemożliwe, zadanie: przekonać przedstawicieli sztabu generalnego i kompleksu militarno-przemysłowego, by zaakceptowali postanowienia układu, który zmniejszał liczbę rakiet po obu stronach, lecz nie dotyczył lotnictwa, co dawało Stanom Zjednoczonym, państwu posiadającemu znacznie więcej ciężkich bombowców, wyraźną przewagę pod względem możliwości użycia ładunków jądrowych. Ostatecznie sowieckie wojsko wyraziło zgodę17. Ostatnią trudną kwestię związaną z nowym układem rozwiązano na niecałe dwa tygodnie przed rozpoczęciem szczytu w Moskwie. Chodziło o prawo Amerykanów do monitorowania próbnego lotu rakiety SS-25. Ten pierwszy sowiecki mobilny pocisk balistyczny o zasięgu międzykontynentalnym, w ZSRS znany jako „Topol”, w Ameryce jako „Sierp”, był najnowszym uzupełnieniem sowieckiego arsenału nuklearnego. Jego próby zakończono w grudniu 1987 roku, a w lipcu 1991 Związek Sowiecki dysponował już 288 takimi rakietami wymierzonymi w Stany Zjednoczone, które nie posiadały mobilnych pocisków balistycznych podobnego rodzaju. „Topole” przypominały kształtem ogromne parówki, mierzyły 1,7 metra szerokości przy 20,5 metrach długości i były montowane 16

17

S. Talbott, Mikhail Gorbachev and George Bush: The Summit Goodfellas, „Time”, 5 sierpnia 1991. M. Beschloss, S. Talbott, At the Highest Levels…, op. cit., s. 405, 406.


1.

Spotkanie w Moskwie

59

na czternastokołowych wyrzutniach, dzięki czemu mogły się przemieszczać i miały większe szanse na uniknięcie wykrycia w porównaniu z innymi rakietami tego typu. Trzystopniowy pocisk uzbrajano w głowicę nuklearną o wadze dochodzącej do 1000 kilogramów i mocy 550 kiloton, co stanowi w przybliżeniu równowartość 40 bomb zrzuconych na Hiroszimę. Z opublikowanych po zakończeniu zimnej wojny szacunków na temat hipotetycznego wybuchu o mocy 550 kiloton w Nowym Jorku wynika, że pozbawiłby on życia 5 milionów ludzi; połowa mieszkańców środkowego Manhattanu zginęłaby pod gruzami zburzonych budynków, a reszta byłaby wystawiona na działanie śmiertelnych dawek promieniowania. Ogromne pożary strawiłyby wszystko w promieniu sześciu kilometrów od centrum wybuchu, a radioaktywna chmura sięgnęłaby Long Island. Amerykańscy negocjatorzy nie przelękli się ogromnej mocy rakiet SS-25, mieli bowiem dostatek równie groźnej broni. Najbardziej martwiło ich to, czy „Topole” nie mogą przenosić więcej niż jednej głowicy, co zmieniłoby diametralnie wszystkie dotychczasowe kalkulacje. Aby Uregulowanie kwestii redukcji broni jądrowej było kluczowym problemem, z którym musieli zmierzyć się wspólnie George H.W. Bush i Michaił Gorbaczow. Podpisanie układu START I zakończyło wyścig zbrojeń, który toczył się pomiędzy USA i ZSRS od końca II wojny światowej.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.