Keanu Reeves. W roli głównej

Page 1



W roli głównej

KEANU REEVES Larissa Zageris • Kitty Curran Przekład Joanna Dziubińska

Znak Horyzont | Kraków 2020


Tytuł oryginału For Your Consideration: Keanu Reeves Copyright © 2019 by Quirk Productions, Inc. Text by Larissa Zageris and Kitty Curran Interior illustrations by Ben Mounsey-Wood All rights reserved. First published in English by Quirk Books, Philadelphia, Pennsylvania. Polish language rights to this book negotiated through Macadamia Literary Agency. Opieka redakcyjna Natalia Gawron-Hońca Magdalena Madej-Reputakowska Adiustacja Maria Zając Korekta Marta Hamera Aneta Iwan Łamanie DAKA – Studio Graficzne, Dawid Kwoka Copyright © for this edition by SIW Znak sp. z o.o. © Copyright for the translation by SIW Znak sp. z o.o. ISBN 978-83-240-7831-8 Znak Horyzont www.znakhoryzont.pl

Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl Więcej o naszych autorach i książkach: www.wydawnictwoznak.pl Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37 Dział sprzedaży: tel. (12) 61 99 569, e-mail: czytelnicy@znak.com.pl Wydanie I, Kraków 2020. Printed in EU



SPIS TREŚCI

9 Krótka

historia Keanu Reevesa

15 Wstęp

21

Część I: Człowiek Keanusansu

47 Jak

rozwiązać problem w stylu Keanu?

58 Pocałunki,

65

których nie widzimy

Część II: Keanu i rasa, czyli dlaczego Keanu Reeves jest Audrey Hepburn w wersji got

84 Keanuspiracje 87 Strój siebie

pewnego zwycięzcy: wybierz golf dla


91

Część III: „Znów pracujesz, John?”: Niesamowita etyka pracy Keanu Reevesa

110 Twój

Johnny: quiz „Którym Keanu­ ‑Johnem jesteś”

121 Niemożliwie

romantyczny musical z udziałem Keanu Reevesa, Charlize Theron i Winony Ryder

129

Część IV: Wspaniałe przygody Keanu i jego drużyny

146 Rzeka

przyjaźni

149 Ballada

161

o Keanu: fanfik

Część V: Dobro, zło i Keanu Reeves

184 Johnny

Mem­ ‑onic

201 Źródła 204 Podziękowania 206 O autorkach



ZŁOWIEK EANUSANSU

CZĘŚĆ I:

ZĘŚĆ I:

Człowiek Keanusansu



P

od rampą załadunkową pojawia się piękny mężczyzna. Krew pasuje do niego jak dobrze skrojony garnitur. Jego dobrze skrojony garnitur splamiony jest krwią. Zdaje się, że cierpi, a jego brutalna sylwetka jest dobrze skonstruowana: zmarszczki na jego twarzy przecinają światło i całują cień, łuk jego szerokich ramion szykuje się na to, co nieuniknione, w jego oczach przelotnie widać ból. Ktoś porządnie złoił mu tyłek. Ale wygląda na to, że on nie pozostał mu dłużny – ktokolwiek to był. Nagle dopada cię nieprzyjemne wrażenie, że ból tego człowieka jest głębszy niż szablonowe świeże urazy spowodowane uderzeniem tępym narzędziem. Ten gość − twój gość − NASZ gość tańczy co noc w balecie łotrów, a jego dzisiejszy występ będzie tym ostatnim. Ma złamane serce. Ale przedstawienie musi trwać. Mężczyzna opiera się plecami o rampę i osuwa na ziemię. Spogląda na obryzgany krwią telefon. Robi niepewny, miarowy wdech – i wtedy zaczyna się film.

23


Keanu Reeves jako Baba Jaga Każdy, kto widział Johna Wicka, natychmiast rozpozna tę scenę. To rewelacyjny początek filmu o płatnym zabójcy na wczesnej emeryturze, który chce pomścić swojego psa i przeżywa żałobę po stracie żony. To także uwertura do powrotu naszego Keanu na popkulturowe podium. Nikt nie przewidział sukcesu tego niekwestionowanego hitu z 2014 roku, chociaż Reeves jest w nim zachwycający, ale zachwycał już wcześniej. Był zwinny, durny i straszny. Był kochankiem, wojownikiem i pełnym nadziei podróżnikiem w czasie. Dzięki magicznej skrzynce pocztowej zakochał się w Sandrze Bullock, a dzięki oceanowi – w Patricku Swayzem. Jadł babeczki z Samotnością, pokonał Śmierć i przechytrzył Diabła – i to dwa razy. Odpokutował grzechy, mieszany z błotem, był zabawny i pozwalał ludziom się wygadać. Chronił swoją prywatność i szczędził słów, był czuły i przerażający, dziki i miękki. Był w piekle – był nawet małym kotkiem. Mimo krytyki na łamach prasy i ze strony widzów niezwykle zróżnicowana i interesująca kariera Keanu trwa od trzydziestu lat. Nieustannie wypominano mu jego „bezmyślny wyraz twarzy”. Opinie o dobrze zagranych rolach tłumaczono jego atrakcyjnym wyglądem i nienasyceniem publiczności. Od dawna nazywano go „głupim” jak Ted „Theodore”

24


Logan z filmów o Billu i Tedzie, którego zagrał po raz pierwszy w 1989 roku (wzbudzając uznanie krytyków). Mówiono o nim, że zdecydowanie za często posługuje się „surferską gadką”, choć osąd ten wydała kultura, której krótkie zainteresowanie surfingiem opierało się na wyzysku. Rząd zakazał nam wyjawienia czytelnikom, ile pozbawionych polotu nagłówków dotyczących Keanu bazowało na słowach dude i whoa1, ale można śmiało powiedzieć, że jest ich więcej niż agentów Smithów w Matrixie Reaktywacji. Niejeden raz mówiono o nim, że na ekranie wygląda jak kłoda. Ale to już przeszłość. Teraz żyjemy w upojnych czasach Keanu z trzech Johnów Wicków i serialu telewizyjnego. Czasach wielu przemyślanych (a nawet pełnych uwielbienia) esejów na temat Keanu i jego umiejętności aktorskich (na przykład artykuł „The Legend of Keanu Reeves” Alexa Pappademasa z kwietnia 2019 roku, opublikowany w „GQ”, czy „The Grace of Keanu Reeves” Angeliki Jade Bastién), setek tweetów wychwalających nieśmiertelnego mężczyznę, który w tajemnicy dofinansował szpital dziecięcy / wynalazł kino akcji na nowo / przywrócił wiarę w gatunek męski, a także posłużył jako twarz nieskończonej ilości memów 1) Słowa z języka angielskiego przypisywane kulturze surferskiej oznaczające odpowiednio „stary”/„gościu” i „wow”/„ożeż” (przypis pochodzi od tłumaczki).

25


i GIF­‑ów odpowiednich na każdą okazję i wyrażających każdą emocję. Więc… Szybkie pytanko, mądrale. Co spowodowało nastanie Keanusansu? I dlaczego nastał teraz?

26


I stał się Keanu Żeby odpowiedzieć na te pytania, wskakujemy do najbliższej budki telefonicznej, która umożliwia podróżowanie w czasie, i wracamy do połowy lat osiemdziesiątych, kiedy to Keanu rozpoczynał swoją karierę. Ten dwudziestoletni

27


chłopak z Toronto obrał kurs na wzgórza – wzgórza Hollywood! – z nadzieją w sercu i grzywką w oczach. Keanu rozpoczął pracę w przemyśle filmowym od serii ról, które przyniosły mu uznanie krytyki oraz opinię głęboko zaangażowanego i wszechstronnego artysty. Doskonale zagrał szarganego wątpliwościami i poczuciem winy nastolatka w filmach W zakolu rzeki i Permanent Record oraz punkrockowca podrywającego Amy Madigan w Księciu Pensylwanii. Zalecał się też do Umy Thurman i Glenn Close (!), zanim stanął do pojedynku na śmierć i życie z Johnem Malkovichem w ekranizacji osiemnastowiecznej francuskiej powieści Niebezpieczne związki, opowiadającej o socjopatycznych kochankach, którzy nie mają nic lepszego do roboty, niż niszczyć się nawzajem za pomocą doskonale rozplanowanych w czasie listów. Czy zmagał się z asymetryczną fryzurą, czy z wewnętrznym konfliktem nastolatka / francuskiego arystokraty, angażował się w swoje role, a to wzmacniało jego interpretację i uwydatniało grę innych aktorów. Nigdy nie brakowało mu entuzjazmu, czego wynikiem była wyrazista osobowość ekranowa, która wydobywała budowany w filmie świat, zamiast go przysłaniać. Wiemy teraz, że były to wczesne lata wypracowywania przez Keanu jego rozpoznawalnego, nienachalnego, acz nieocenionego stylu – słuchał swoich ekranowych partnerów i dzielił się z nimi przestrzenią w oku kamery.

28


Krytycy i fani zauważyli tę metodę, a także niezaprzeczalne androginiczne piękno aktora. Keanu był boski – większość życiowych przeciętniaków mogła tylko marzyć, że stanie się kimś takim jak on lub wymieni z kimś takim ślinę. Dzięki swej intrygującej urodzie – uwagę zwracało wszystko, od jego twarzy po długie kończyny, co niezbędne do wykonywania szerokiego wachlarza tanecznych i kabaretowych ruchów – Keanu stał się adresatem fanowskich listów, a jego zdjęcia wieszano na ścianach w całym kraju. Ale więź, którą widzowie poczuli z Keanu, wynikała z czegoś więcej niż z jego atrakcyjnego wyglądu. W późnych latach osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych obiegowe poglądy na temat męskości były dość czarno­‑białe. Umiejętności takie jak otwarte wyrażanie emocji były dla dziewczyn (fuj!) albo, jeszcze gorzej, dla gejów (podwójne fuj!). Mężczyzn i chłopców z tamtych czasów uczono, że mają zapomnieć o swojej wrażliwości, bo dzięki temu staną się, no cóż, „prawdziwymi mężczyznami”. Ta boleśnie wręcz ograniczona rzeczywistość oddziaływała na mężczyzn, chłopców, kobiety, nastoletnie dziewczyny i wszystkich spoza binarnego systemu tożsamości płciowej. Egzystencjalne bolączki baby­ ‑boomersów ładnie łączyły się z homofobią napędzaną przez kryzys AIDS, tworząc w epoce Bravehearta, Bad Boys II oraz Przyjaciół swoisty toksyczny krajobraz, który nie służył

29


dojrzewaniu i rozwojowi osobistemu zarówno osób homo­‑, jak i heteroseksualnych. W czasach, w których nie było nic gorszego niż „przeciętność”, bycie nastolatkiem mającym w sobie coś intrygującego często oznaczało, że masz coś do ukrycia. Keanu, odgrywając swoje role, tworzył prawdziwy przykład młodego człowieka czującego się swobodnie z szerszym wachlarzem emocji i doświadczeń, kontrolującego go lepiej niż przeciętny nastolatek spoza ekranu. Czy było to jego celem, czy nie, umiejętnie wykorzystując energię żeńską i męską, jak również kombinację ich obu, rzucał kamieniem w zamknięte okno ról płciowych w erze rządów Reagana i Busha. A poza tym stopniowo tworzył się wokół niego szum, dziewczyny piszczały, a kariera nabierała rozpędu. Było tylko kwestią czasu, kiedy ten młody, obiecujący aktor zamieni się w prawdziwą gwiazdę.

Szalone wyprawy Pierwsza naprawdę kultowa rola Keanu – Ted „Theodore” Logan ze Wspaniałej przygody Billa i Teda z 1989 roku – to triumf gapiowatego uroku w połączeniu z doskonałym komicznym wyczuciem czasu i nadzieją graniczącą z patologią. Dzięki grze Keanu i jego partnerskiemu duetowi z Alexem Winterem grającym Billa potencjalnie złośliwe, cyniczne

30


spojrzenie na „dzisiejszą głupią młodzież” stało się absolutnie szczerym i – o dziwo – niewinnym portretem dwóch młokosów, którzy chcą zrobić coś dobrego i ostatecznie nauczyć się grać na swoich instrumentach. W szczególności Ted jest szczeniakiem pokolenia X uwięzionym w ludzkim ciele. Ta rola sprawiła, że Keanu przeistoczył się z „gościa z filmu o trudnej młodzieży” w powszechnie znanego aktora. Ale rola ta umocniła również część wizerunku Keanu, która właściwie nigdy nie zniknęła: że to on jest głupkiem. Wszyscy oczywiście bywamy czasem głupi, ale w tym wypadku kara nie była adekwatna do czynu. Ten dość niepochlebny wizerunek zagrażał spójnej, emocjonalnej szczerości jego ekranowej pracy, zwłaszcza w małej, ale kluczowej roli w kultowej komedii o dysfunkcyjnej rodzinie Spokojnie, tatuśku Rona Howarda z 1989 roku. Ból i melancholijność, którymi Keanu obdarowuje postać Toda, naiwnego nastoletniego rodzica i męża, wydają się zabawne, lecz prawdziwe, zwłaszcza w monologu na temat tego, że „trzeba mieć pozwolenie na to, żeby łowić ryby, ale ojcem może zostać każdy matoł”. Tod to nie powtórka z Teda, nawet jeśli serca tych bohaterów biją w tym samym rytmie. Krytycy, choć chwalili Wspaniałą przygodę Billa i Teda oraz Spokojnie, tatuśku, przestali dostrzegać istotę rzeczy. Keanu Reeves miał czelność zagrać w filmach z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych role nastolatków, którzy mieli

31


mówić tak jak młodzież tej generacji, więc krytycy wrzucili go do takiej właśnie szufladki. Spowodowało to zasadniczą zmianę: Keanu przestał być postrzegany jako utalentowany młody człowiek o artystycznych zapędach i stał się uosobieniem ciemnego, wypalonego pokolenia X w najgorszym wydaniu. Granie idiotów, którym dopisuje szczęście, spowodowało, że przeświadczenie, iż Keanu sam jest takim właśnie szczęśliwym idiotą, utrwaliło się w mediach i stało ogranym kulturowym żartem. Pozwólcie, że naprawiając zepsutą część budki telefonicznej za pomocą gumy do żucia, będziemy się zastanawiać nad odpowiedzią na poniższe pytanie…

Dlaczego krytycy uwzięli się na Keanu?2 W miarę rozwoju kariery Keanu zyskał całą rzeszę krytyków i widzów, którzy ustawiali się w kolejce, by móc uderzyć w jego dobre imię – imię, które w każdym napisanym o nim artykule oznacza w hawajskim „chłodną bryzę nad górami”. Choć nie byli uzbrojeni w chińskie gwiazdki do rzucania i pistolety z bardzo długimi tłumikami, krytycy przystąpili do zmasowanego ataku słownego. Z wyjątkiem Rogera Eberta, który zawsze lubił aktora i szanował jego wybory.

2

32


„Reeves jest zupełnie bez wyrazu i nie ma w nim nic ciekawego”. − Peter Bradshaw, „The Guardian”, na temat Keanu w Królach ulicy „Pretensjonalność filmu staje się jeszcze bardziej niedorzeczna z powodu pieczołowitej szczegółowości, z jaką Keanu odgrywa rolę lunatykującej deski…” − Chris Tookey, „Daily Mail”, o Keanu Reevesie w Constantine „Kwestie z dramatu Shakespeare’a nie brzmią wybitnie w jego surferskich ustach”. − Peter Travers, „Rolling Stone”, na temat Keanu Reevesa w Wiele hałasu o nic „Jego język ciała jest tak sztywny, a wykonanie tak drewniane, że każde słowo skapuje z jego ust nie jak upajające wino, a raczej jak wygazowana cola light”. − Lisa Schwarzbaum, „Entertainment Weekly”, o Keanu Reevesie w Spacerze w chmurach

33



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.