2 minute read

BE I CACY

Next Article
RETRO ZOOM

RETRO ZOOM

••• WNIEBOWSTĄPIENIE / KOZIARA TARARARA

Dokładnie 100 lat temu, rok po pandemii grypy, nasi lubelscy ziomale dokonali wniebowstąpienia – jako pierwsi w kraju nad Wisłą zbudowali seryjnie produkowany samolot, który w 1921 roku wzbił się w powietrze i zdeflorował tym samym nieboskłon. Czyn to chwalebny, pionierski, a palma pierwszeństwa lubelskich przedsiębiorców nie do odebrania. Prowincjonalny Lublin błysnął inwencją na ogólnopolskim rynku. Dzień pierwszego oblotu należał do wybitnego pilota Adama Haber-Włyńskiego.

Advertisement

Sto lat później inny nasz ziomal wymyślił i uparcie do tego dąży, by wniebowstąpienie należało się nie tylko wybrańcom, ale było obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej, który musi to zrobić, czy mu się to podoba, czy nie. Co prawda jego koncepcja nie wymaga już dodatkowego sprzętu do latania, ale wystarczy do tego katechizm, różaniec, bacik i uległość, zwykłe poddanie się woli jego partii, która każdego do nieba doprowadzi grupowo lub indywidualnie.

Cóż, fortuna zwykle kołem się toczy, wyprodukowany w Lublinie na licencji włoskiej myśliwiec Ansaldo A.1 Balilla już następnego dnia przeniósł słynnego oblatywacza w zaświaty. Brawura pilotów i ponoć nie najlepiej zaprojektowana konstrukcja samolotu, z czasem skutkowała tym, że przybywało katastrof lotniczych, a krajowa prasa zaczęła nazywać lubelskie samoloty „latającymi trumnami”.

Z niepokojem obserwuję brawurę w/w współczesnego lubelskiego ministra, którego nagły poryw kariery wyniósł już na taki poziom, że dużo wskazuje, iż dopadła go choroba wysokościowa, a brak tlenu skutkuje totalnym odlotem. Samotność na szczycie rozluźniła mu rozum i, wzorem Grzesia samoluba, sam chciałby decydować o całym szkolnictwie i to nie tylko krajowym. Pan Bóg obdarzył człowieka wolną wolą, ale zdaniem ministra edukacji jest to poważne lewackie nadużycie, które trzeba ograniczyć na rzecz partii, której wola ma być wolą narodu.

Nie wspominałbym o niewydarzonym polityku, gdyby jego postawa nie ograniczała wolności ludzi, z którymi się przyjaźnię i sympatyzuję. Propaganda, akceptowanie i wspieranie faszyzujących organizacji aktywuje samorodny ruch obywatelski, który już od jakiegoś czasu w czynie społecznym wprowadza korekty do zachowania, ubioru, preferencji seksualnych innych niesformatowanych obywateli kraju, w którym poniewierana konstytucja zapewnia im bezwzględną wolność i godność osobistą.

Nie wiem skąd w takich ludziach przekonanie, że tylko ich sposób pojmowania rzeczywistości jest jedynym z możliwych, wszak ludzie są różni, a jeśli tego nie dostrzegają oznacza to, że nie powinni pełnić funkcji publicznych.

Uwzględniając 100-letnie lubelskie tradycje lotnicze, życzę co niektórym krótkowzrocznym politykom wzniesienia się ponad poziomy gminu – może z lotu ptaka i za pomocą odpowiednich szkieł będą w stanie dostrzec, że świat jest wielką jednością, ale i współistnieniem bioróżnorodności, i nie potrzebuje nowych, sztucznych podziałów, a religie służą człowiekowi do rozpowszechniania miłości bliźniego, a nie do ograniczania jego wolności.

This article is from: