Kurier Czaplinecki - Nr 112, grudzień 2015

Page 1

Nasze święta;

Konkurs fotograficzny;

V Gala Wolontariatu;

Zachodniopomorskie;

Gala LKS Lech;

Życzenia świąteczne;

200 zagadek;

Podziękowanie;

Jest wisienka:

Pasjonat sportu;

Niebezpieczne przejście;

Budowanie Budżetu.


2

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015


Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Nasze święta więta Bożego Narodzenia tuż za pasem, zbliża się koniec roku, a wraz z nim kolejny etap naszej koegzystencji w realiach codziennej rzeczywistości przejdzie do historii. Boże Narodzenie to jedno z najradośniejszych i uroczystych świąt w świecie chrześcijańskim, a zwłaszcza katolickim. Symbolika i przesłanie świąt Bożego Narodzenia wykracza jednak daleko poza świat chrześcijański, jest znane i obchodzone niemal na całym świecie. Wprawdzie występują różnice w sposobie ich świętowania, wynikające z wielowiekowych tradycji i kultury danego kraju, to jednak ich przesłanie jest zrozumiałe. Istotą świąt Bożego Narodzenia jest wciąż odradzająca się nadzieja, miłość, tolerancja i pokój. Niepowtarzalna i majestatyczna atmosfera świąteczna udziela się nam wszystkim, w wigilijny wieczór zasiadamy do tradycyjnie przygotowanego stołu, dzielimy się opłatkiem, składamy sobie życzenia. Pod choinką czekają prezenty, pojawi się także Mikołaj oczekiwany przez najmłodszych, wokół rozbrzmiewają melodie popularnych kolęd. W tą piękną wigilijną noc uczestniczymy w uroczystej pasterce, to chwile refleksji i zadumy nad wydarzeniami, które miały miejsce ponad dwa tysiące lat temu w dalekim Betlejem. Na ogół wydaje się, że przesłanie płynące z istoty świąt Bożego Narodzenia jest dla wszystkich zrozumiałe i oczywiste, ale niestety, tak nie jest w rzeczywistości. W krajach Europy zachodniej trwa nadal walka z tradycjami świąt chrześcijańskich, tam „poprawność” polityczna, a raczej głupota rządzących jest wręcz niezrozumiała. W Belgii już samo słowo Boże Narodzenie lub Wielkanoc jest na cenzurowanym, natomiast muzułmańskie święto Ofiarowania ochoczo się celebruje. We Francji, Szkocji, Szwecji i wielu innych europejskich krajach, tej dziwnej pseudo-demokratycznej tolerancji nie sposób zrozumieć. Co w tym pokojowym, świątecznym przesłaniu tak ich niepokoi?

3

Niewinne drzewko jakim jest choinka, ponoć razi uczucia religijne innych, napływowych zresztą opcji wyznaniowych, co jednak rządzącym nie przeszkadza szargać uczuciami chrześcijan. Czy obecna niepokojąca sytuacja w niektórych krajach europejskich ma podłoże tylko polityczne? Krwawe jatki urządzane przez islamistów w sercu Europy Zachodniej, w większości mają podłoże religijne, choćby zamach na paryski brukowy tygodnik „Charlie Hebdo”. Zbyt wysoką cenę zaczynają płacić na zachodzie za „poprawność” i wypaczone pojęcie o demokracji i tolerancji. W kraju na szczęście takich problemów nie mamy, co do sposobów i charakteru obchodzenia świąt ograniczeń nie ma, bądź też odgórnych zaleceń. Już w połowie października rozświetlone i udekorowane witryny różnego rodzaju placówek handlowych, ruszają do komercyjnej ofensywy. Banki i armia rozmaitych kredytodawców usiłują nam zapewnić „godne” święta, a także niezłego kaca po nich, chodzi tu o procenty od dobrodziejstwa szybkiej pożyczki. Właściwie nie ma w tym nic złego, o ile nie dzieje się nic takiego, co mogłoby wskazywać na dyskredytację naszych świąt. Jednak sporadyczne ekscesy mają miejsce i u nas, w ubiegłym roku prezes zarządu LPP zezwolił na wdrożenie do sprzedaży koszulek marki House z obraźliwymi epitetami dyskredytującymi tradycje świąteczne. Jak można się dowiedzieć ze stron internetowych, w tym roku w Słupsku przed ratuszem zamiast choinki ma być lodowisko, co jest tam uzasadniane względami oszczędnościowymi. Takie uzasadnienia są powszechnie modne w większości duńskich gmin. Ciekawe, czyje uczucia raziłaby choinka w Słupsku? W Czaplinku kultywowanie świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia przebiega bardzo uroczyście. Zgodnie z coroczną tradycją odbywa się Czaplinecki Jarmark Bożonarodzeniowy, na rynku piękna choinka i szopka wigilijna. Przewidziane jest wspólne śpiewanie kolęd, będą kolędnicy i chwała za to wszystko, gospodarzom naszego miasta. Ryszard Mrówka

ZACHODNIOPOMORSKIE - CZY WARTO ŻYĆ RAZEM ALE W BIEDZIE? dniem 01.01.2016 r. minie 16 lat od dużych zmian administracyjnych w Polsce. Powstało wówczas 16 województw oraz 380 powiatów. W świadomości Polaków utrwaliło się że zlikwidowano 33 województwa, w tym zwłaszcza koszalińskie. Województwo koszalińskie to dawna, ale jeszcze nie zapomniana jednostka podziału administracyjnego Polski, której stolicą był Koszalin - powołana do życia w myśl reformy administracyjnej z 6 lipca 1950 r. Województwo koszalińskie w 1998 r. podzielone było na 18 miast i 35 gmin. Z dniem 1 stycznia 1999 roku kolejna reforma wróciła do rozwiązań sprzed 1975 r. z jedną jedyną zmianą – bez województwa koszalińskiego! Ta decyzja rządzącej wówczas koalicji AWS – UW była dla większości mieszkańców województwa koszalińskiego mocno niezrozumiała. Zabrakło publicznego, merytorycznego dialogu ze społeczeństwem. „Puste” argumenty nie mogły uspokoić atmosfery. Nic więc dziwnego, że likwidacji województwa koszalińskiego sprzeciwiali się prawie wszyscy mieszkańcy, postulujący utworzenie województwa środkowopomorskiego. Z chwilą utworzenia województwa zachodniopomorskiego pojawiły się całkiem nowe problemy do rozwiązania. W strukturę województwa zachodniopomorskiego weszły jst z 5 „małych” poprzednich województw. Mamy więc bogaty pas nadmorski i biedne pozostałości po PGR-ach. Nie mamy kompatybilnego systemu komunikacyjnego. Wałcz dopiero od 2 lat ma połączenie kolejowe ze Szczecinem. Nie mamy jednolitej TV regionalnej, ani jednorodnej dla województwa zachodniopomorskiego prasy regionalnej. Medialnie mieszkańcy regionu nadal mają „ciągotki” i media: z Poznania - Wałcz, ze Słupska – Sławno, z Gorzowa - Myślibórz i oczywiście media z Koszalina dla

Koszalina i okolic. Mieliśmy i mamy nadal różne prefiksy telefoniczne (aż 5 w woj. zachodniopomorskim). Pozytywną polityczną praktyką województwa zachodniopomorskiego stało się to, że sprawy kadrowo personalne nie miały decydującego znaczenia. One nigdy nie „wadziły” w sposób zanadto dokuczliwy. Nie przeszkadzało to, że tzw. „elity” polityczne w naszym województwie pochodzą z innych „geograficznie” bajek. Nadal jednak główne problemy województwa są nierozwiązane. Myślę tu o budowie infrastruktury drogowej. Owszem zbudowana zostanie droga ekspresowa S6, której dzisiaj, mam nadzieję, że nic i nikt nie jest już w stanie powstrzymać. Problemem jest jednak brak decyzji dotyczących budowy dróg: S10 i S11, tunelu w Świnoujściu, obejścia północnego Szczecina oraz wielu tak potrzebnych obwodnic. Niestety nie mamy także rozsądnej polityki dla wsi popegeerowskich, walki z bezrobociem, czy też polityki morsko – stoczniowej. Nie udaje się także zatrzymać ludzi młodych. Oni „nogami” wybierają swoją, ale i naszą przyszłość. Nie byłoby pomysłów na podziały, gdyby nie było problemów nierozwiązanych. Koszalin nie zyskał absolutnie nic na programie, którego nigdy nie uruchomiono: „Dla miast które utraciły status miasta wojewódzkiego”. Trudności, moim zdaniem, wynikają ze znalezienia wspólnego „mianownika” jakim jest wspólnota interesów całego regionu, czyli problem równomiernego rozwoju województwa zachodniopomorskiego. Problem ten do dzisiaj jest nierozwiązany. Nasz region – województwo zachodniopomorskie, jest najwolniej rozwijającym się województwem w kraju. Ponawiam więc pytanie sprzed roku: czy warto nadal żyć razem, ale w biedzie? Jerzy Kotlęga


4

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

200 ZAGADEK a Drawskich Stronach Internetowych (www.dsi.net.pl) w listopadzie 2011 r. zaczęły ukazywać się zagadki fotograficzne mojego autorstwa, które w ciągu 4 lat utworzyły cykl o wyraźnym charakterze krajoznawczo-historycznym. Jest on rozwinięciem wcześniejszego pomysłu, który zaowocował czterema zagadkami fotograficznymi opublikowanymi przez redakcję DSI w 2009 r. W 2011 r. Administrator DSI zaproponował mi redagowanie działu zagadek fotograficznych. Początkowo - począwszy od zagadki nr 5 – moje zagadki ukazywały się 5 - 6 razy w miesiącu w dość przypadkowych terminach. Od czerwca 2012 r. utrwaliła się praktyka publikowania zagadek w środy o godzinie 18:01. Odstępstwo od tej zasady zdarzyło się później tylko kilka razy. Co pewien czas ogłaszane były również niezbyt długie przerwy w publikowaniu zagadek, np. przerwy wakacyjne czy świąteczne. W środę 9 grudnia 2015 r. ukazała się jubileuszowa zagadka nr 200. Zakończyła ona pewien cykl dostępny na DSI w dziale „ODKRYWCY”. Następne zagadki publikowane w tym samym dziale będą miały już nieco inny charakter. Formuła dotychczasowych zagadek fotograficznych na DSI była następująca: publikowane było „zdjęcie tytułowe” przedstawiające fragment budynku z terenu powiatu drawskiego. Zadaniem osób uczestniczących w rozwiązywaniu zagadki była odpowiedź na dwa pytania: "W jakiej miejscowości powiatu drawskiego znajduje się widoczny na zdjęciu fragment budynku? Co to za budynek?". Zagadki rozwiązywane były przeważnie już po kilku minutach. Ale zabawa w rozpoznawanie sfotografowanego budynku była w zasadzie tylko wstępem do czegoś znaczZdjęcie z zagadki nr 13 z 24.10.2011 nie ważniejszego. W komentarzach potwierdzających rozwiązanie zagadki każdorazowo zamieszczałem najistotniejsze informacje o sfotografowanym obiekcie, wskazując jednocześnie - w miarę możliwości - publikacje, w których można znaleźć więcej wiadomości związanych z przedmiotem zagadki. Z kolei internauci w swych komentarzach niejednokrotnie uzupełniali podane przeze mnie opisy, dodając różne - nieraz mało znane - ciekawostki lub wskazując źródła, w których można znaleźć dodatkowe informacje o danym budynku. Począwszy od zagadki nr 122 z października 2013 roku, umieszczane przeze mnie komentarze do zagadek zacząłem ilustrować fotografiami, a także reprodukcjami starych pocztówek i innymi rycinami, co znacznie wzbogaciło komentarze poprzez nadanie im charakteru dokumentacyjnego. Przedmiotem zagadek były najczęściej ciekawe obiekty zabytkowe, charakterystyczne dla danej miejscowości lub interesujące pod względem architektonicznym, a także budynki, które odegrały istotną rolę w dziejach danej miejscowości. Najczęściej były to kościoły, pałace, dwory i różne budynki użyteczności publicznej. Do zagadek trafiły także domy mieszkalne, zakłady produkcyjne, ośrodki wypoczynkowe, wieże ciśnień i inne obiekty. W ten sposób, we współpracy z miłośnikami zagadek, udało się zgromadzić pokaźny zasób danych o chaZdjęcie z zagadki nr 35 z 20.02.2012 rakterze krajoznawczym z wyraźnym odcieniem historycznym. W komentarzach do zagadek dość często zdarzało mi się prostować błędne informacje podawane w niektórych publikacjach. W wielu zagadkach podejmowany był także temat ochrony zabytków. Kilka zagadek miało charakter interwencyjny. Interwencje dotyczyły przeważnie stanu technicznego obiektów będących przedmiotem zagadek.

Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

Dzięki zagadkom powstał obszerny materiał informacyjny dotyczący wybranych obiektów ze wszystkich gmin powiatu drawskiego. Administrator Drawskich Stron Internetowych nadał temu materiałowi formę Zdjęcie z zagadki nr 20 z 27.11. 2011 elektronicznego albumu, który może być z łatwością przeglądany przez internautów. Układ zagadek umożliwia osobom odwiedzającym dział o nazwie "ODKRYWCY” wirtualną wędrówkę po różnych miejscowościach naszego powiatu i zapoznawanie się z ciekawostkami związanymi z budynkami będącymi przedmiotem zagadek. Taka forma prezentacji zagadek zdała egzamin, o czym świadczą liczniki odsłon, które wciąż biją, zarówno w zagadkach nowych jak i w tych najstarszych. Dotychczasowa łączna suma odsłon wszystkich zagadek od początku ich funkcjonowania wynosi prawie 230.000. Niestety, nie obeszło się bez problemów technicznych, które sprawiły, że aż 68 zagadek (od numeru 46 do 113) jest niedostępnych w chwili obecnej dla Czytelników. Jeśli już jesteśmy przy liczbach, to przyjrzyjmy się niektórym danym statystycznym. Przedmiotem zagadek były obiekty z 71 miejscowości powiatu drawskiego. Najwięcej zagadek dotyczyło budynków z 4 miast naszego powiatu: Czaplinek – 36; Złocieniec – 29; Drawsko Pomorskie – 25; Kalisz Pomorski – 14. Tematem 104 zagadek były obiekty znajdujące się w miastach, w 96 przypadkach zagadki dotyczyły obiektów z terenów wiejskich. A oto zestawienie zagadek z podziałem na gminy: Lp.

Gmina

Liczba zagadek

Liczba miejscowości

1

Czaplinek

69

23

2

Drawsko Pomorskie

42

15

3

Złocieniec

42

9

4

Kalisz Pomorski

24

10

5

Ostrowice

13

8

6

Wierzchowo

10

6

x

Razem:

200

71

Jak wynika z załączonej tabeli – mniej więcej aż co trzecia zagadka dotyczyła budynków znajdujących się w miejscowościach gminy Czaplinek. Jest to konsekwencja faktu, że teren naszej gminy znam najlepiej. Czytelnicy zagadek niejednokrotnie zwracali uwagę na ich wartość poznawczą i dokumentacyjną. Tematyka zagadek sprawia, że pełnią one również funkcję promocyjną prezentując szereg ciekawych miejsc na terenie gmin powiatu drawskiego. Nowy cykl zagadek fotograficznych będzie różnił się od dotychczasowego tym, że na „zdjęciach tytułowych” nie będą prezentowane fragmenty budynków lecz godne uwagi fragmenty krajobrazu miejscowości, jezior, parków i innych ciekawych miejsc z terenu powiatu drawskiego. Trzeba będzie odpowiedzieć na pytanie: „Gdzie to jest?”. W razie potrzeby to krótkie pytanie będzie uzupełnione pytaniem dodatkowym. Takie zagadki umożliwią zaprezentowanie Czytelnikom informacji o różnych interesujących miejscach na terenie naszego powiatu, stwarzając tym samym nowe możliwości w zakresie promowania regionu. Nowy cykl rozpocznie zagadka „krajobrazowa” związana z Czaplinkiem. Będzie to zagadka nr 201. Tekst ten ilustruję trzema fotografiami pochodzącymi z zagadek prezentujących obiekty z terenu Czaplinka. Są to „zdjęcia tytułowe” z następujących zagadek: nr 13 z 24.10.2011, nr 20 z 27.11.2011 i nr 35 z 20.02.2012. Jestem przekonany, że Czytelnicy bez trudu rozpoznali obiekty znajdujące się na tych fotografiach. Zbigniew Januszaniec


Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

5

Ireneusz Gacki - Pasjonat Sportowej Polski lub Sportowa Polska, wspólnie z partnerami samorządowymi, społecznymi i biznesowymi, jest inicjatorem programu promocyjnego i edukacyjnego „budujemy Sportową Polskę”. Uczestniczy w nim 892 gmin i powiatów z całej Polski. Program ma na celu promocję miast, gmin i powiatów oraz ich prezydentów, burmistrzów, wójtów i starostów inwestujących w budowę oraz modernizację obiektów sportowych i rekreacyjnych, a także wspierających rozwój sportu dzieci i młodzieży. Samorządy te rozumieją znaczenie powszechnego i bezpieczeństwa uprawiania sportu, promują zdrowy i aktywny styl życia. Tworzą w ten sposób otwarte i nowoczesne społeczeństwo europejskie. W programie tym od 2011 r. uczestniczy także gmina Czaplinek. Przystępując do programu „budujemy Sportową Polskę” zadeklarowaliśmy, że dla rozwoju naszej gminy i społeczności lokalnej ważne jest: rozwój nowoczesnej infrastruktury sportowej i rekreacyjnej, udział w rządowych programach rozwoju bazy sportowej, wspieranie sportu dzieci i młodzieży, aktywizacja osób niepełnosprawnych poprzez sport, upowszechnianie kultury fizycznej i zdrowego stylu życia, promocja gminy w kraju i za granicą. Klub Sportowa Polska prowadzi aktywną edukację. Jest platformą wymiany wiedzy i doświadczenia z rynku infrastruktury sportowej i rekreacyjnej. W ramach Akademii Umiejętności prowadzone są wykłady i warsztaty na temat planowania, finansowania i efektywnego przeprowadzania inwestycji, zarządzania obiektami sportowymi i rekreacyjnymi, oraz w zakresie najnowszych rozwiązaniach materiałowych i technologicznych stosowanych w branży. W Akademii Umiejętności biorą udział przedstawiciele samorządów z całej Polski, firmy działające na rynku infrastruktury sportowej i rekreacyjnej, a także eksperci z zakresu projektowania, finansowania, budowy i zarządzania obiektami sportowymi. Działalność edukacyjna Klubu to nie tylko wydarzenia ogólnopolskie, ale również szereg przedsięwzięć o charakterze regionalnym, bądź lokalnym. Klub organizuje seminaria, szkolenia, warsztaty edukacyjne oraz regionalne konferencje Sportowa Gmina. Podczas wszystkich tego typu wydarzeń eksperci Klubu przekazują uczestnikom praktyczną wiedzę z zakresu finansowania, projektowania, budowy i zarządzania obiektami sportowymi. Klub Sportowa Polska wspólnie z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi zorganizował dziesięć edycji targów CBS – Budownictwo Sportowe i Rekreacyjne. Jest to największe w Polsce wydarzenie targowe tej branży i profesjonalna platforma wymiany wiedzy i doświadczeń. W ramach CBS odbywają się również wykłady i prezentacje, oraz konsultacje z ekspertami w zakresie projektowania, finansowania, budowy, eksploatacji i wyposażenia obiektów sportowych oraz zarządzania nimi. Klub Sportowa Polska nagradza najlepsze firmy projektowe i wykonawcze, a także producentów technologii i wyposażenia do obiektów sportowych, rekreacyjnych, wellness i spa. Przyznaje również statuetki i wyróżnienia inwestorom i administratorom obiektów sportowych i rekreacyjnych, oraz osobom szczególnie zaangażowanym w działalność promocyjną i animacyjną na rzecz sportu i rekreacji w Polsce. Klub Sportowa Polska realizuje program „budujemy Sportową Polskę” od 16 lat i organizuje co roku ogólnopolski konkurs w następujących kategoriach: - Budowniczy polskiego sportu; - Sportowa gmina; - Pasjonaci Sportowej Polski. Celem przyznawania tytułu "Pasjonat Sportowej Polski" jest propagowanie na forum ogólnopolskim osób, które budują sportowe oblicze gminy, promują sport i rekreację, oraz zachęcają do uprawiania zdrowego stylu życia. Pasjonat Sportowej Polski to osoba, która poprzez swoją pracę zawodową i działalność społeczną przyczynia się do upowszechniania kultury fizycznej, działa na rzecz sportu dzieci i młodzieży, aktywizuje inne środowiska, a poprzez swoje działania jest

wzorem i autorytetem dla mieszkańców, uczniów i sportowców. Wśród Pasjonatów Sportowej Polski są m.in.: trenerzy, instruktorzy, menedżerowie i animatorzy sporu, oraz nauczyciele wychowania fizycznego. Wyróżnienia i medale "Pasjonat Sportowej Polski 2015" zostały wręczone podczas uroczystej Gali Sportowa Polska, która odbyła się w dniu 26 listopada 2015 r. w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie. Wśród 23 laureatów z całej Polski, a jako jedyny z naszego województwa, znalazł się mieszkaniec naszej gminy Ireneusz Gacki. Wniosek o wyróżnienie z obszernym uzasadnieniem złożyła gmina Czaplinek. Kapituła Konkursu tak w skrócie uzasadniła Jego wybór w listopadowym miesięczniku „Builder”: „Od 15 lat pracuje na rzecz sportu. Jest wieloletnim społecznikiem i sponsorem imprez sportowych oraz klubów sportowych na terenie Gminy Czaplinek i powiatu. Założyciel i właściciel Uczniowskiego Klubu Sportowego „IRAS”, w którym piłkę nożną i siatkówkę trenuje ponad 120 osób. Dążeniem klubu jest pobudzenie dzieci i młodzieży do aktywnego uprawiania sportu, stworzenie warunków dla uzdolnionej młodzieży do wstępnej kariery sportowej bez względu na miejsce zamieszkania. Za swoje zaangażowanie i działalność na rzecz sportu w Gminie Czaplinek został wyróżniony przez Burmistrza Czaplinka podczas Gminnej Gali Kultury i Sportu w 2015 r. statuetką „Mecenas Sportu” oraz otrzymał specjalne wyróżnienie dla sponsora sportu w 2014 r. podczas Gminnej Gali Wolontariatu”. Wyróżnienie i tytuł Ireneusz Gacki otrzymał z rąk utytułowanych sportowców: Grzegorza Skrzecza – pięściarza wagi ciężkiej, medalisty mistrzostw świata i wielokrotnego mistrza Polski; Pawła Nastuli – judoki, mistrza olimpijskiego, wielokrotnego mistrza świata, Europy i Polski. Serdecznie gratulujemy Panu Ireneuszowi Gackiemu wyjątkowego i prestiżowego wyróżnienia. Wyrażamy głębokie przekonanie, że tytuł „Pasjonat Sportowej Polski” trafił w bardzo dobre ręce. Życzymy Laureatowi dalszych sukcesów w budowaniu sportu w naszej Gminie. Janusz Ziętkiewicz


6

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

Konkurs fotograficzny w Nadleśnictwie Czaplinek pierwszych dniach grudnia w siedzibie Nadleśnictwa Czaplinek miało miejsce wyłonienie zwycięzców konkursu fotograficznego pn. „Leśnik i jego praca”, skierowanego do uczniów szkół gimnazjalnych. Oceny prac konkursowych dokonała Komisja składające się z pracowników Nadleśnictwa Czaplinek. Przy podejmowaniu werdyktu wzięto pod uwagę zgodność z tematem, oryginalność rozwiązań, samodzielność i wrażenie artystyczne. Nagrody postanowiono przyznać następującym osobom: Miejsce I – Filip Catewicz – Publiczne Gimnazjum w PołczynieZdroju Miejsce II – Maria Nowakowska – Gimnazjum w Świerczynie Miejsce III – Gracjan Bylina – Zespół Szkół w Nowym Worowie

Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy i już dzisiaj zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach. Więcej zdjęć dostępnych na stronach internetowych: www.czaplinek.szczecinek.lasy.gov.pl w zakładce aktualności oraz www.facebook.com/nadlesnictwo.czaplinek.

Maria Nowakowska

Filip Catewicz

Wyróżnienia: - Weronika Staniszewska - Zespół Szkół w Nowym Worowie - Wiktoria Durka – Zespół Szkół w Nowym Worowie - Weronika Bielawska - Zespół Szkół w Nowym Worowie - Dagmara Sydor - Gimnazjum w Świerczynie - Joanna Wójcik – Zespół Szkół w Nowym Worowie - Marta Bentkowska – Zespół Szkół w Nowym Worowie

Konkurs odbył się dzięki dofinansowaniu przez Wojewó d z k i Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie w ramach projektu „Edukacja przyrodniczo-leśna w każdym Gracjan Bylina wieku". Małgorzata Butkiewicz


Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

7

Gala LKS „LECH CZAPLINEK” grudnia br. w Hali Widowiskowo – Sportowej w Czaplinku odbyła się Gala Ludowego Klubu Sportowego „LECH” CZAPLINEK. Uroczystą galę poprzedziły rozgrywki sportowe czterech drużyn Lecha Czaplinek, które trwały od godz. 11:00 do 15:00. Każda z drużyn Lecha: Juniorzy Młodsi, Juniorzy Starsi, Seniorzy oraz Oldboje wystawiła po 2 drużyny do rozgrywek. Rozgrywkom towarzyszyła świetna zabawa i integracja. Po aktywnie spędzonym dniu przez piłkarzy Lecha przyszedł czas na wyróżnienia i nagrody. Punktualnie o godzinie 16:30 uroczystą galę rozpoczął Prezes Wojciech Pauliński, który przywitał wszystkich zebranych gości. Dalszą część uroczystości poprowadził Piotr Kibitlewski – trener drużyny Seniorów i Juniorów Młodszych. Jednym z ważniejszych punktów gali było odczytanie przez prowadzącego listy wszystkich sponsorów, którzy przez ostatnie lata wspierali Klub Sportowy Lech Czaplinek. Są to: Gmina Czaplinek, Ireneusz Gacki – Iras, Rimaster, Maciej Wójcik,

Anna i Bernard Bubacz, Jan - Bud Grażyna i Jan Sobol, Andre Gerstner , Roman Wojtczak, Sylwia Czech, Tomasz Czech, Stale, Krzysztof Branicki, Stanisław Woroń, Alwa Bis, Chyliński Tomasz. Następnie głos zabrał Zastępca Burmistrza Czaplinka Zbigniew Dudor, który przy okazji uroczystości omówił pokrótce dobrze układającą się współpracę Gminy Czaplinek z organizacjami pozarządowymi, w tym z klubami sportowymi z terenu Gminy Czaplinek. Wyraził również zadowolenie, że tak duża liczba młodych ludzi chętnie uczestniczy w zajęciach sportowych w klubach czaplineckich. Słowa podziękowania w stronę jednego z wieloletnich sponsorów Klubu Sportowego Lech Czaplinek Andre Gerstnera, skierował Viceprezes LKS Lech Filip Skowron. Wyróżnienia i nagrody otrzymały następujące osoby: - za sumienną pracę i godne reprezentowanie barw Klubu Lech Czaplinek w 2015 r. Kacper Lutyński, Bartłomiej Babiak oraz Jakub Witczak;

Podziękowania

trafi do takiej ilości osób, że poruszy tak wiele serc. Kochani, chcielibyśmy Wam z całego serca podziękować za wszystko co zrobiliście, aby pomóc naszemu synkowi w powrocie do zdrowia. DZIĘKUJEMY – tyle możemy powiedzieć, gdyż nic nie jest w stanie wyrazić naszej wdzięczności. Rodzice Kubusia

ragniemy w imieniu naszym oraz Kubusia podziękować wszystkim Państwu za zainteresowanie i dobre słowo, pamięć oraz pomoc finansową dla naszego synka. Nie sądziliśmy, że Nasz apel

Niebezpiecznie na przejściu! obotnie przedpołudnie 12 grudnia br. Na rynku trwa Jarmark Bożonarodzeniowy. Wielką niefrasobliwością i totalnym brakiem wyobraźni wykazują się kierowcy parkujący nagminnie swoje pojazdy na świeżo wyremontowanej ul. Leśników, bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, jak również za nim, stwarzając śmiertelne niebezpieczeństwo! Czy musi dojść do tragedii, by „kierowcy” zrozumieli swój błąd?! Totalne lenistwo? Wygodnictwo? Czy też brak umiejętności manewrowania na parkingach? W mojej ocenie – po prostu – ludzka głupota! Na parkingu bezpośrednio przed sklepem – wolne miejsca, tuż obok teren do parkowania przy Czaplineckiej Strudze – również wolne miejsca. Nie wspomnę o nowym

- za systematyczne dowożenie dzieci na codzienne treningi swoich dwóch synów, zawodników piłki nożnej oraz dwóch siatkarek Pan Zbigniew Wiśniewski; - wyróżnienie i uznanie za wytrwałość w dojeżdżaniu na treningi piłkarskie rowerem przez cały rok otrzymał Mateusz Kucal. Po uhonorowaniu sponsorów oraz zawodników Lecha przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcie. Dziękujemy wszystkim gościom, którzy zaszczycili nas swoją obecnością. Kamil Lutyński

parkingu przy Gimnazjum, czy też miejscu do parkowania przy skrzyżowaniu ul. Leśników/ ul. Dąbrowskiego. Ktoś powie – za daleko. A dlaczego jadąc do większego miasta pokornie stajemy w miejscach wyznaczonych (zazwyczaj jeszcze płacąc) i maszerujemy kilkaset metrów, by dotrzeć do celu? Proszę zwrócić uwagę na fotografię, akurat dziecko zamierza przejść przez jezdnię na przejściu dla pieszych (brawo!), nastolatka zbliża się do przejścia, natomiast kierowca omijający sznur samochodów nie jest w stanie ich zauważyć, ze względu na ich wzrost! Proszę, zastanówcie się Państwo, zanim zaparkujecie swój pojazd, czy nie stwarzacie zagrożenia dla innych. Podobnie wygląda sytuacja przy przejściu dla pieszych na wysokości bloku przy ul. Leśników 11-15 (przy schodach) oraz za mostem na Czaplineckiej Strudze na wysokości posesji przy ul. Szczecineckiej 2, 4. Dla przypomnienia: w przypadku przejścia dla pieszych należy zachować 10 m wolnego miejsca przed pasami, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu - 10 m przed i za przejściem. Za nieprzestrzeganie przepisów grozi mandat w wysokości od 100 do 300 zł i 1 punkt karny. Straż Miejska z pełną konsekwencją będzie egzekwować te wymogi Kodeksu Drogowego. Jednocześnie proszę o zgłaszanie podobnych zagrożeń do Komendanta Straży Miejskiej tel. 665 777 709. Zadbajmy o wspólne poczucie bezpieczeństwa na naszych drogach. Zbigniew Dudor


8

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

V Gminna Gala Wolontariatu w Gminie Czaplinek grudnia 2015 r. w Czaplineckim Ośrodku Kultury odbyła się piąta edycja Gminnej Gali Wolontariatu, na którą zostali zaproszeni wolontariusze odznaczający się szczególnym zaangażowaniem w bezinteresowną działalność w ostatnich latach. Burmistrz Czaplinka dostrzegając niecodzienne akty ich bezinteresowności postanowił już po raz kolejny nagrodzić tych wyjątkowych ludzi, którzy w minionym roku podejmowali szereg działań na rzecz drugiego człowieka. Uroczystą Gminną Galę Wolontariatu poprowadziły wychowanki Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego Marta Buzala i Nicoletta Synofka. Oficjalnego otwarcia wydarzenia dokonał w imieniu Burmistrza Czaplinka Adama Kośmidra, Zastępca Burmistrza Czaplinka Zbigniew Dudor. Burmistrz w swoim wystąpieniu wyraził uznanie wobec niezwykłej postawy wolontariuszy, która stanowi inspirację oraz mobilizuje do kolejnych działań. Powiedział, że poświęcenie, dobroczynność oraz zaangażowanie w pracę na rzecz drugiego człowieka to cechy nieczęsto spotykane, dlatego zasługują na szczególną pochwałę. Podkreślił również znaczenie Gali Wolontariatu organizowanej przez Gminę Czaplinek, dzięki której wolontariusze z terenu Gminy Czaplinek mogą czuć się docenieni, ale również zmotywowani do podejmowania kolejnych wyzwań. W trakcie uroczystości zebrani goście mieli okazję obejrzeć krótki występ dzieci ze Studia Tańca i Stylu „Klif”, prowadzonego przez Zdzisławę Harańczyk oraz wysłuchać wystąpienia Nadii Miazgi. Punktem kulminacyjnym tego wieczoru było uhonorowanie 13 najbardziej zasłużonych wolontariuszy roku 2015. Statuetki „Wolontariusz 2015 roku” otrzymali: Pani Alina Karolewicz – Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie; Pani Zdzisława Harańczyk – Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie; Pani Jolanta Paulińska – Ludowy Klub Sportowy „Lech Czaplinek”; Pani Hanna Dyśkowska – Czaplinecki Klub Seniora; Pan Andrzej Klimczak – Grupa Zadaniowa „Pomóż mi”; Pan Katarzyna Ryba – Caritas Parafii Świętej Trójcy w Czaplinku; Pan Maciej Zakrzewski – Kiwanis International Klub Czaplinek; Pani Elżbieta Żwirko – Klub Sportowy „IRAS”; Pan Paweł Stróżyk – Klub Sportowy „IRAS”;

Pani Danuta Łysko – ZHP Komenda Hufca w Czaplinku; Pan Henryk Sobala – Koło Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Czaplinku; Pani Dorota i Pani Edyta Szmyt - Grupa Ratownicza RESCUE TEAM CZAPLINEK;

Laureaci otrzymali pamiątkowe Statuetki Wolontariusza oraz kwiaty. Szlachetna postawa i poświęcenie na rzecz drugiego człowieka zostało również docenione w postaci uhonorowania Honorowych Dawców Krwi pamiątkowymi grawertonami. W tym roku wyróżnieni zostali krwiodawcy, którzy obok panów: Andrzeja Leśkiewicza, Andrzeja Hajdasza, Krzysztofa Trzcińskiego oraz Tomasza Znyka, uhonorowanych podczas Gali w 2014 r. za największą ilość oddanej krwi (ponad 40 litrów), zasłużyli również na wyróżnienie. Byli to: P. Jerzy Głowacki, P. Jarosław Tarnowski, P. Czesław Balicki, P. Andrzej Afeltowicz, P. Patryk Trzciński. Gala Wolontariatu stała się również okazją do podziękowania i uhonorowania przyjaciół Czaplinka za wieloletnią współpracę na niwie samorządowej, dla których Gmina Czaplinek przygotowała pamiątkowe statuetki, ustanowione i przyznane po raz pierwszy. Przyjaciółmi Czaplinka zostali: gen. bryg. Andrzej Kuśnierek - Szef Zarządu Wojsk Aeromobilnych i Zmotoryzowanych w Inspektoracie Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych oraz ppłk mgr inż. Bogdan Ziółkowski – KOMENDANT 12. Komendy Lotniska Mirosławiec. Redakcja


Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

„W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić” Bertrandt Russel

Jest wisienka, tortu brak rzed wyborami nasze partie składają nam tyle obietnic, że trudno je wszystkie zapamiętać. Marzeniem wielu z nas przestało być wybieranie i decydowanie. Tę całą wolność nasz gatunek chyba lubi i o to przez wieki zabiegał, ale się tym wystraszył lub znudził. Coraz częściej ma apetyt na uległość w singapurskim, rosyjskim, chińskim lub węgierskim stylu. Naszym problemem jest to, że porównujemy się ze złymi państwami i odwołujemy się do złych epizodów z naszej historii. Koalicje, które rządzą naszym państwem odwołują się do własnych niezwykłych sukcesów i „złotego wieku”. Eksperci i media ignorują klasowy charakter społeczeństwa. Dwie trzecie Polaków zarabia poniżej 2,7 tys. zł netto. Miliony Polaków z klasy średniej z trudem wiążą koniec z końcem spłacając ogromne kredyty hipoteczne. Lista wad i usterek III RP jest niezwykle długa i kończy się na emeryturze, która była mała, a w nowym systemie jeszcze się zmniejszyła, gwałtownie i szokująco, z 70% pensji do 25-30%. Taka sama sytuacja panowała w Polsce czasów saskich, gdy pośród zrujnowanego kraju elity sarmackiej szlachty zachwycone były polowaniami, swoją znakomitą sytuacją materialną i jakością pitych przez siebie trunków. W 1756 r. magnat Wacław Rzewuski zapewniał, że powodzi mu się świetnie ilustrując stan tępego sarmackiego zadowolenia wypowiedzią „(…) nie masz pod słońcem narodu, który by z nami w szczęściu się zrównał (…) obfitujemy chwała Bogu we wszystko, swoboda, bezpieczeństwo, urodzaje (…). U nas lubo wojsko nieliczne, rady sejmowe niesforne, skarb niebogaty, ale że Bóg na nas łaskawy, a król o nas starowny, dlatego tylko my sami niby szczęścia jedynacy, swobodni, spokojni, ocaleni, bezpieczni w porządku burzących się wzajem narodów zostaliśmy”. Rozbiory i upadek kraju z powodu nierządu i anarchii przepowiadali Polsce już Piotr Skarga i Andrzej Frycz Modrzewski. Powracano do tego w XVII i XVIII w. Są na ten temat wypowiedzi Jana Kazimierza (wolna elekcja), Stanisława Leszczyńskiego, Jeana-Jacques Rousseau, Voltaire`a, Fryderyka II i innych. Prawie wszyscy, którzy przyjeżdżali do Rzeczypospolitej w XVIII w., dziwili się, że ona jeszcze istnieje. Satyry na polskie „liberum veto” w Europie czasów sarmatyzmu były powszechne. W ośmieszaniu polskiego bezładu celowali nie tylko Niemcy, ale również Holendrzy. Jak czytamy w tekście z tamtej epoki, „kuglarz holenderski wór wróblów świergocących wysypał, a gdy te z niezmiernym hałasem porozlatywały się po izbie i każdy w swoją stronę uleciały przez okna, spektatorowi powiedział, że to jest sejmu polskiego obraz, że taki sejm widział w Warszawie”. Czy współcześnie obrady Sejmu RP wyglądają inaczej? Proszę, niech każdy z obserwatorów życia politycznego w Polsce sam sobie odpowie. Na lewicy pojawiło się ostatnio w związku z sarmatyzmem kilka ważnych prac. W „Magazynie Gazety Wyborczej” Jan Sowa z UJ wypowiadał się na temat pozytywnych aspektów rozbiorów: modernizacji i rozwoju cywilizacyjnego. Sowa jest autorem krytycznej książki o fatalnej i koślawej historii sarmatyzmu „Fantomowe ciało króla”. Państwo sarmackie było niewydolne. Po przeciwnej stronie legły ultranowoczesne, etatystyczne Prusy, które od roku 1700 do 1900 dzięki forsownej modernizacji „od góry” awansowały z zacofanej, feudalnej i agrarnej Europy Wschodniej na najpotężniejsze mocarstwo świata. Nowoczesny świat w wieku zasadniczych, choć niedocenianych dotąd aspektach narodził się nie w Stanach Zjednoczonych, ale w Niemczech. Bismarckowskie „Sozialstraat” kształtowało się już od czasów filozofii politycznej Christiana Wolffa w pierwszej połowie XVIII w., w której legitymację do sprawowania rządów otrzymywał nie od Boga, lecz jako opieka poddanych. Szybko zaczęły się w Prusach awanse społeczne mieszczan, a nawet chłopów. Prowadzono politykę „ochrony chłopa”, przed wszystkim przed szlachtą. Sarmatyzm był zjawiskiem wyjątkowo paskudnym, rasistowskim i anachronicznym. Nadzieję i poprawę przyniosły reformy Stanisława Augusta Poniatowskiego. Reformy Sejmu Wielkiego, powstanie Kościuszkowskie 1794 r. i Księstwo Warszawskie odbudowały naszą opinię w Europie i zbudowały romantyczny mit mężczyzn zawsze dzielnych i zawsze nieszczęśliwych oraz pięknych Polek. Już wtedy odnosiliśmy malownicze „moralne zwycięstwa”, po których znaczna część młodego pokolenia udawała się na emigrację. Tak było po insurekcji w 1795 r. i tak wygląda sytuacja w 2015 r., kiedy 25% młodzieży za granicą, do czego nie było potrzebne nawet kolejne przegrane powstanie. Europa się reformowała. Nastąpiło wprowadzenie nowoczesnej biurokracji, systemu podatkowego, nowoczesnej armii, szkolnictwa, służby zdrowia, opieki społecznej, miar, wag i systemu monetarnego, ujednolicenie prawa, reforma prawa karnego, ubezpieczeniowego, laicyzacja legitymizacji władzy, początki równości wobec prawa, eliminacja średniowiecznego myślenia, likwidacja tortur, polowań na czarownice, kary śmierci dla homoseksualistów. Wprawdzie w czasach stanisławowskich zmiany zachodziły również w Polsce, ale wolniej i z wielkimi oporami ze strony znacznej części zacofanej szlachty, która wymusiła dla siebie wielkie przywileje, podcinając rozwój miast i niszcząc instytucję państwa, jak

9

neoliberałowie dzisiaj. „Złota wolność” była przede wszystkim wolnością szlachecką, a więc przywilejem jednego stanu, który pociągnął za sobą poniżenie miast i niewolę polskiego ludu, który stracił już zupełnie opiekę prawa wobec swych panów, stracił wolność osobistą. Włościanie byli maszyną roboczą. Szlachcic nakładał na nich tyle pańszczyzny, „ile ich fizyczne siły udźwignąć zdołały” – napisał bardzo konserwatywny XIX-wieczny historyk krakowski Michał Bobrzyński. Czytelnik przeciera oczy ze zdumienia: jak to, a więc „ciężkiej doli chłopa” nie wymyślili komuniści i nie jest to wytwór obmierzłej PRL? Media po 1989 r., a i niejeden historyk, usiłują nam przecież coś takiego wmówić. Na straży swojej „wolności” szlachta widziała „liberum veto, samobójczą gwarancję wolności”, jak ją nazwał Władysław Konopczyński. Andrzej Gierowski były rektor UJ krytykował dzisiejszy prosarmacki hiperoptymizm: „Dzisiaj, kiedy wiele cech dawnych Polaków, tych z XVII i XVIII w., okazało swoją nieoczekiwaną żywotność, nie wolno podtrzymywać złudzeń i przeinaczeń odnoszących się do Rzeczypospolitej Szlacheckiej”. Czy trzeba coś dodawać do tych słów? Społeczeństwo kapitalistyczne jest społeczeństwem nieusuwalnego konfliktu pomiędzy pracą a kapitałem. Od 25 lat mamy politykę, która faworyzuje kapitał pod względem pracy. Praca musi na tym ucierpieć i nic tutaj nie pomogą zaklęcia, że kapitalizm rozwija się w interesie nas wszystkich. Siła robocza jest u nas bardzo tania, ale to nie przeszkadza w uprawianiu propagandy na temat haraczy nakładanych na pracodawców. Wyzysk w ogóle nie przebija się w mediach i debacie publicznej. Dzieje się tak dlatego, że mamy pewną ideologiczną hegemonię. Dziś, kiedy pojawił się straszak w postaci posługującego się retoryką socjalną PIS, nagle wyrósł zastęp obrońców „prekariuszy”. Bronią ich media, Platforma Obywatelska, Duda, Komorowski, Kukiz a nawet Lewiatan. O ludziach zatrudnionych na umowach śmieciowych mówiło się na świecie przynajmniej od początku tego wieku. Zaczęło się od Euro May Day w Mediolanie 1 maja 2001 r. Polska była i jest czempionem prekaryzacji. Wciąż jednak nie mamy analizy klasowej, a przecież na tych prekariuszach ktoś zarabia. Maciej Malinowski w Internecie wyjaśnia, że prekariusze to zbiorowość ludzi (przeważnie młodych) niepewnych swego bytu. Pracują na tzw. umowach śmieciowych, a tym samym ich byt pozostaje mocno niepewny. Upowszechnienie nowej terminologii przypisuje się brytyjskiemu ekonomiście prof. Guy Standingowi, który przed czterema laty wydał książkę „Prekaria. Nowa niebezpieczna klasa”. Brak perspektyw zawodowych i życiowych osób młodych, pracujących sezonowo, na zastępstwo, tymczasowo, w charakterze wiecznych stażystów, których ponadto zatrudnia się na stanowiskach nie odpowiadających ich wykształceniu. Standing przyglądając się frustracji młodego pokolenia, uznał, że należy głośniej mówić o powstającej w ten sposób nowej klasie społecznej. Nazwał ja „the precariat” po spolszczeniu „prekariat”: Wg nowej terminologii na pierwszym planie są plutokracjusze, czyli ludzie absurdalnie bogaci i sprawujący władzę. Po nich Guy Standing wymienia „solariuszy” tzn. pracowników międzynarodowych korporacji i administracji ministerialnych mających stałe zatrudnienie i bardzo wysoką pensję oraz korzystających z rozmaitych innych przywilejów. Dalej mówi o „proficjuszach lub proficjantach”, czyli profesjonalistach, którzy nie martwią się o stałe, dobrze płatne zatrudnienie, gdyż są wybitni, niezastąpieni. Dalej idąc, prolitariusze, tzn. robotnicy mający stałą pracę, choć raczej niezbyt wysokie wynagrodzenie. To kurcząca się klasa. Na samym końcu hierarchii społecznej znajdują się, zdaniem Brytyjczyka, prekariusze i tzw. lumpenprekariusze, czyli ludzie bezrobotni żyjący na obrzeżach społeczeństwa. Proces prekaryzacji warunków życia będzie postępował. Kategoria narodu tworzy iluzję wspólnego interesu i wspólnego losu, podczas gdy interesy w Polsce nie są wspólne. Stworzyliśmy gospodarkę, która jest rajem dla inwestorów, ale piekłem dla pracowników. Nawet proces modernizacji służy przede wszystkim określonym zamożnym grupom obywateli. Na pierwszym planie są autostrady, Pendolino, stadiony i zabetonowane centra miast z fontannami. Żyć nie umierać. Zwycięstwo którejkolwiek z tych opcji – zarówno konserwatystów jak i liberałów – oznacza, że wciąż będziemy popełniać błędy marnując przy tym szanse na nowoczesność. Głos ludzi, którzy mają tego dość, przejęła prawica z Kukizem na czele. - Widzimy, że kapitalizm jest granicą demokracji. Jeżeli sobie wyobrazimy społeczeństwo bardziej zaangażowane i demokrację, która bardziej by nas wciągała w sprawowanie władzy zobaczymy, jak dużo jesteśmy w stanie zmienić na lepsze. Należy konsekwentnie demokratyzować demokrację, co powinno polegać na konstruowaniu różnych mechanizmów, które będą na tyle, na ile to możliwe, przenosić władzę w dół. Lud jest podmiotem demokracji parlamentarnej, czyli podmiotem zawsze reprezentowanym, a nie działającym samodzielnie. Jako wyborcy w zasadzie możemy jedynie wyrażać przyzwolenie na rządy takiej bądź innej grupy czy osoby, co jest rodzajem upupienia. Dzisiejszy system parlamentarny został zbudowany na wyraźnym oddzieleniu ludu, czyli suwerena, od władzy tych, którzy faktycznie rządzą. Moc wyboru jest w społeczeństwie albo w narodzie, natomiast władza faktyczna jest gdzie indziej. Wiemy, że na dłuższą metę nie da się uniknąć nieszczęścia, jeśli nie znajdzie się punktu równowagi między tym, czego byśmy chcieli, a tym co możemy wytrzymać. Źródła: Przegląd, 14-20.09.2015, s.46-49, Przegląd 6-12.07.2015, s. 9-13, Internet. Brunon Bronk


10

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

BUDOWANIE BUDŻETU 2016 udowanie gminnego planu finansowego to długotrwała praca, praktycznie trwa w ciągu całego roku, podczas realizacji bieżącego budżetu. To oprócz wielu liczb, licznych zadań i zamierzeń, także interesy polityczne. Jednak zasadnicze prace są podejmowane w połowie roku, kiedy powstaje budżet państwa, a do samorządów trafiają zapowiedzi z zakresu zadań zleconych i wysokości wsparcia. Ostatecznie informacje o wysokości dotacji i subwencji powinny spłynąć do samorządu do końca października, w praktyce docierają nawet w połowie listopada. Sukcesywnie spływają wnioski budżetowe składane przez mieszkańców, radnych, organizacje pozarządowe i jednostki gminne. Burmistrz wydaje zarządzenie zawierające wytyczne do budżetu, w sprawie zakresu, zasad i trybu opracowania materiałów planistycznych do projektu budżetu. Dopiero mając wszystkie informacje o dochodach i potrzebach (czyli wydatkach), oraz wytyczne, można siadać do opracowywania wstępnego kształtu budżetu. Na dochody budżetowe składa się wiele źródeł: dotacje celowe, subwencje (w tym oświatowa), darowizny, udział gminy w podatkach stanowiących dochód budżetu państwa, wpływy z różnych opłat, wpływy z podatków lokalnych, dochody z najmu, dzierżawy i sprzedaży majątku, grzywny i mandaty oraz dofinansowania zewnętrzne na różne projekty, w tym inwestycyjne. Większość pozycji z dochodów zewnętrznych (zwłaszcza subwencje i dotacje) przez kolejne lata ulega niewielkim i dającym się przewidzieć zmianom. Dochody z opłat i podatków lokalnych ulegają zmianom, najczęściej wzwyż, po corocznym uchwalaniu stawek podatkowych przez Radę Miejską. Najwięcej nieporozumień budzą zazwyczaj przewidywane i przyjmowane wpływy ze sprzedaży nieruchomości. W przeszłości często dochody te były przeszacowane, i później trudno było wykonać założony plan. W tegorocznym budżecie zostały one zaplanowane na rozsądnym, realnym poziomie. Nie zawsze udaje się zrealizować zaplanowane dofinansowania zewnętrzne, pozyskiwane drogą konkursów, których rozstrzygnięcia są nie do przewidzenia. W stosunku do roku 2015, dochody budżetu na rok 2016 planowane są mniejsze o prawie 900 tys. zł. Składa się na to kilka czynników: brak dochodów z fotoradarów, niższe wpływy ze sprzedaży nieruchomości, niższe wpływy z podatku od nieruchomości (obniżenie przez rząd górnych stawek podatkowych), niższa subwencja. W sumie dochody budżetowe na 2016 r. przyjęto na poziomie prawie 36.396.384,00 zł. Wydatki budżetowe budzą zawsze dużo więcej emocji niż dochody. Zazwyczaj są one znacznie większe niźli możliwości finansowe gminy. W planowanym budżecie na rok 2016, wydatki zaplanowano w wysokości 36.447.349,00 zł, zakładając deficyt w wysokości 50.965,00 zł. Skutkiem tego w Wieloletniej Prognozie Finansowej dług publiczny na koniec roku 2016 prawdopodobnie wyniesie ok. 21,4 mln zł, a wskaźnik zadłużenia ok. 59%. Opracowanie części budżetu dotyczącej tzw. wydatków sztywnych, nie przysparza większych trudności. Środki otrzymane

Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

z zewnątrz na realizację zadań zleconych przez powiat, województwo czy administrację rządową, muszą być zaplanowane do wydania w takiej wysokości, jak przewidzieli przekazujący zadania i fundusze (subwencje, dotacje). Środki na bieżące funkcjonowanie administracji gminnej (Urzędu Miejskiego), jednostek pomocniczych (Sołectw, Zarządów Osiedli), jednostek organizacyjnych (ZGK, ZNM, Gimnazjum, Szkoły Podstawowe, Przedszkole, CzOKSiR, Biblioteka, MGOPS) planowane są na podstawie kosztów ubiegłorocznych, po ich wnikliwej analizie pod względem zasadności wydatkowania. Są one korygowane „w dół” lub „w górę”, zależnie od wyników analizy, i pod kątem nowych zadań w przyszłym roku. Najtrudniejszą częścią procesu tworzenia budżetu po stronie wydatków jest wybór zadań inwestycyjnych. Należy tutaj brać pod uwagę przede wszystkim możliwości finansowe Gminy, zadania wynikające z obowiązujących strategii i planów rozwojowych, oraz złożone wnioski i propozycje. Planowanie inwestycji to wielka sztuka i odpowiedzialne decyzje. Prawie każdy radny chce w budżecie zagwarantować „coś dla siebie”, czyli dla swojego okręgu wyborczego. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby wszystkie propozycje były wynikiem wspólnych ustaleń, po określeniu priorytetów. Tak niestety u nas jeszcze nie jest. Burmistrz musi stać ponad tym wszystkim. To burmistrz musi widzieć nade wszystko interes Gminy i jej wszystkich mieszkańców. Nie zawsze potrzeby sołectwa, czy okręgu wyborczego można postawić ponad potrzebami całej społeczności. Gdyby w tegorocznym budżecie zawrzeć tylko połowę propozycji inwestycyjnych zgłoszonych przez radnych, sołtysów, mieszkańców, gminne jednostki organizacyjne i organizacje pozarządowe, to po stronie wydatków byłoby ponad 45 mln zł, w tym zadań inwestycyjnych na 9,3 mln zł. Wobec planowanych 36 mln dochodów, skąd wziąć brakujące 9 mln zł? Dlatego nie znalazły się w projekcie budżetu m.in. takie pozycje jak: - modernizacje ujęć wody i rozbudowy sieci wodociągowych na ponad 1,7 mln zł; - budowa dróg gminnych na Oś. Wiejska i Kwiatowym za ponad 575 tys. zł; - budowa skateparku za 471 tys. zł; - modernizacja sieci kanalizacyjnej na kwotę 1,4 mln zł; - zrezygnowano z poprawy systemu gospodarowania śmieciami za 300 tys. zł; - zrezygnowano z doposażenia CzOK-u o kwotę prawie 180 tys. zł; - zmniejszono zakres remontów w szkołach o ponad 720 tys. zł; - zrezygnowano z zakupów pojazdów dla OSP, Policji i SM na sumę ponad 140 tys. zł; - zmniejszono nakłady na gospodarkę mieszkaniową o 130 tys. zł; - zmniejszono środki na rozbudowę i utrzymanie terenów rekreacyjnych i turystycznych o ponad 200 tys. zł; - zmniejszono koszty administracji o ponad 350 tys. zł. Przyjęcie uchwały budżetowej zwykle odbywa się do końca roku. Jeśli Radni tego nie zrobią do 31 stycznia, kompetencję tę przejmie RIO, która ma czas do końca lutego na analizę poprawności uchwały budżetowej i nakazanie jej realizacji. Adam Kośmider

Koleżance Jadwidze Grażynie Godziemba-Czyż wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Męża Witolda Jacka składają członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Czaplinka

KURIER CZAPLINECKI - miesięcznik lokalny, kolportowany bezpłatnie, dostępny w formie elektr.: www.kurierczaplinecki.dsi. net.pl; www.dsi.net.pl; wwwczaplinek.pl. Tel. Redakcji 603 413 730, e-mail: redakcja.kuriera@wp.pl. Redaguje zespół. Wydawca: Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka. Konto: Pomorski Bank Spółdzielczy O/Czaplinek 93 8581 1027 0412 3145 2000 0001, NIP 2530241296, REGON 320235681, Nr rej. sąd.: Ns-Rej Pr 25/06. Nakład 1700 egz. Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania redakcyjnego, opracowania i adiustacji otrzymanych tekstów, selekcjonowania i kolejności publikacji. Nie zwracamy materiałów nie zamówionych i nie ponosimy odpowiedzialności za treść listów, reklam, ogłoszeń. Drukujemy tylko materiały podpisane, można zastrzec personalia tylko do wiadomości redakcji. Nadesłane i publikowane teksty i listy nie muszą odpowiadać poglądom redakcji. Ceny reklam: moduł podstawowy (10,3 x 4,5) w kolorze - 60 zł, czarno-biały - 30 zł, ogłoszenie drobne - 10 zł, kolportaż ulotek - 200 zł.


Kurier Czaplinecki - Grudzień 2015

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Niech czas Świąt Bożego Narodzenia będzie pełen atmosfery radości, wytchnienia i zatrzymania od codziennego pędu. Niech pod świąteczną choinką znajdzie się radość, szczęście, życzliwość, wzajemne zrozumienie i spełnienie marzeń w Nowym Roku. życzą Wacław Mierzejewski Przewodniczący Rady Miejskiej w Czaplinku

Adam Kośmider Burmistrz Czaplinka

11



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.