Kopia Kurier Czaplinecki - Nr 118, czerwiec 2016

Page 1

Kłopoty z metryką; Puchar Nordic Walking; SKO; Monety zastępcze; IRAS CUP 2016;

Dzień Dziecka;

Wojownik lipień;

Zajęcia terenowe;

Absolutorium 2015;

Regaty w St. Drawsku;

Wybory w SPCz;

Festiwal piosenki;

Pożyczam, nie posiadam.


2

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016


Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kłopoty z metryką lat temu, w 1986 r. Czaplinek uroczyście obchodził swoje 700lecie. Główne uroczystości jubileuszowe odbyły się podczas Dni Czaplinka zorganizowanych w dniach od 21 do 23 czerwca. Czaplinecki jubileusz był dość nietypowy. W większości miast obchody takie związane są z rocznicą nadania praw miejskich. W Czaplinku było inaczej, ponieważ data nadania praw miejskich Czaplinkowi jest nieznana. Nawiedzające miasto pożary oraz zawieruchy wojenne sprawiły, że nie zachowały się żadne dokumenty pozwalające dokładnie określić tę datę. Na podstawie wzmianek w różnych dokumentach źródłowych autorzy publikacji historycznych podają najczęściej, że Czaplinek uzyskał status miasta między rokiem 1290 a 1334. Niektórzy historycy twierdzą, że nadanie praw miejskich mogło nastąpić w 1291 r. Mimo tak znacznych rozbieżności w datowaniu tego wydarzenia, wśród badaczy panuje dość powszechne przekonanie, że do założenia miasta w istotny sposób przyczyniło się przybycie templariuszy, którzy rozwinęli akcję kolonizacyjną sprowadzając do Czaplinka wielu osadników, głównie z Niemiec i z terenów pomorskich wcześniej skolonizowanych przez Brandenburczyków. Pamiątką po obecności templariuszy jest niemiecka nazwa miasta: Tempelburg. W tej sytuacji postanowiono jako symboliczną metrykę miasta uznać wystawiony przez księcia Wielkopolski Przemysła II dokument nadający zakonowi templariuszy rozległy obszar w rejonie jeziora Drawsko i górnego biegu rzeki Drawy. Templariusze, sprowadzeni na mocy aktu nadania wystawionego przez Przemysła II, obrali za swą siedzibę Czaplinek, skąd kierowali nadanymi ziemiami. Z pewnością podnosiło to rangę Czaplinka, który wcześniej był prawdopodobnie niewielką osadą rybacką bądź targową, i w połączeniu z innymi czynnikami miastotwórczymi przyczyniło się do tego, że wkrótce otrzymał on prawa miejskie. Przedstawioną wyżej argumentację uzasadniającą wybór daty obchodów jubileuszowych, podano w folderze zatytułowanym „Program Obchodów” wydanym w 1986 r. przez Obywatelski Komitet Obchodów 700-lecia Czaplinka oraz w artykule pod wymownym tytułem „Co wydarzyło się w Czaplinku 700 lat temu” opublikowanym na pierwszej stronie okolicznościowej jednodniówki „Głos Czaplinka” z czerwca 1986 r. W dokumencie Przemysła II podana jest data wystawienia: 1286 rok. Uznano, że taki dokument może być symboliczną metryką miasta. Pisany łaciną akt nadania przetrwał do naszych czasów tylko w odpisie w Kodeksie Dyplomatycznym Wielkopolski (tom I z 1877 r., dok. nr 570). Obecnie jest on powszechnie dostępny w wersji elektronicznej np. w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej, ale w latach osiemdziesiątych, podczas przygotowań do uroczystości jubileuszowych ktoś z Czaplinka musiał się pofatygować do Poznania, by dotrzeć do oryginału Kodeksu i zdobyć kserokopie dwóch stron z treścią dokumentu Przemysła II. Prawdopodobnie nikt z ówczesnych czaplineckich decydentów nie zdawał sobie sprawy z tego, że dokument ten zawiera intrygującą niespójność. W treści dokumentu Przemysł II został określony jako książę Wielkopolski i Krakowa („dux Polonie et Cracovie”), podczas gdy inne źródła wskazują, że prawo do tytułowania się księciem Krakowa uzyskał on dopiero w 1290 r. . Zwrócił na to uwagę wybitny historyk prof. Stanisław Krzyżanowski, który już w 1890 r. sformułował pogląd mówiący, że odpowiednia interpretacja zapisów w tym dokumencie pozwala skorygować datę jego wystawienia na 1290 r. W publikacjach historycznych coraz częściej podawana jest data sugerowana przez prof. Krzyżanowskiego. Co prawda, nie zmienia to faktu, że w dokumencie podany jest rok 1286, gdyż fragment łacińskiego tekstu precyzującego

Nabór do SZKÓŁ ZAOCZNYCH „EDUKACJA” - dla Dorosłych na semestr jesienny 2016/2017 tel. 606 483 438, edukacjaczaplinek.pl Nabór do szkół na rok 2016/2017  po gimnazjum i szkole podstawowej - 3-letnie  po ZSZ - nauka trwa 2 lata  SZKOŁA POLICEALNA 2-letnia po szkole średniej  Technik rachunkowości  Technik BHP (nowy kierunek) Wszystkie szkoły posiadają uprawnienia szkół publicznych. Zajęcia co 2 tygodnie (piątek od 15:15 i sobota od 8:00). Dodatkowe informacje: Telefon: 94 375 59 92 lub 606 483 438 www.edukacjaczaplinek.pl (podanie do pobrania) PRZYJDŹ, ZAPISZ SIĘ - BEZ EGZAMINÓW WSTĘPNYCH!!! Nabór trwa od maja do września.

3

datę wystawienia, ma brzmienie: „anno gracie Domini millesimo CC.LXXX sexto” , ale coraz częściej autorzy publikacji historycznych zwracają uwagę na niepewność tej daty. Jak wiadomo, niepewna data w metryce może być przyczyną różnych kłopotów. Potwierdziło się to w przypadku symbolicznej metryki Czaplinka. Najczęstszym przejawem tych kłopotów jest zdumienie Czytelników, którzy spotykają w różnych publikacjach dwie różne daty aktu nadania wystawionego przez Przemysła II: 1286 lub 1290. Z dalszej części artykułu dowiemy się, że czaplineckie kłopoty z metryką na tym się nie kończą. Mimo upływu lat, data obchodów 700-lecia miasta wciąż pozostaje w pamięci mieszkańców. O jubileuszu tym stale przypomina nazwa Osiedla 700lecia oraz ustawiony na staromiejskim rynku pamiątkowy głaz z napisem „700 LAT CZAPLINKA 1286 – 1986”, a także opatrzony stosowną tablicą pamiątkową boczny ołtarz z kilkumetrowej wysokości krucyfiksem w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego i rzeźba rybaka zdobiąca czaplinecki rynek. Tylko nieliczni mieszkańcy znają szczegóły dotyczące rocznicy obchodzonej w 1986 r. Wiele osób wciąż błędnie sądzi, że w 1986 r. obchodzono jubileusz 700-lecia nadania Czaplinkowi praw miejskich. W 2010 r. doszło nawet do wyemitowania przez miejscowych pasjonatów pamiątkowej monety z fatalnym napisem: „Czaplinek. Prawa Miejskie od 1286 r.”. Nie należy się zbytnio dziwić błędnym wyobrażeniom o obchodach 700lecia Czaplinka, gdyż – jak wspomniałem na wstępie - w innych miastach obchody takie zwykle związane są z rocznicą otrzymania praw miejskich. W naszym mieście było inaczej, gdyż nie zachowały się żadne dokumenty pozwalające dokładnie określić datę nadania Czaplinkowi praw miejskich. Rozważania na temat obchodów 700-lecia naszego miasta można podsumować stwierdzeniem, że 30 lat temu miasto świętowało rocznicę urodzin nie znając dokładnej daty swego powstania i opierając się na symbolicznej metryce opatrzonej datą, która również okazała się niepewna. Nie przewidziano niektórych skutków takiej sytuacji. Dopiero czas pokazał, że trwałe pamiątki po obchodach 700-lecia Czaplinka, które w założeniu miały służyć propagowaniu wiedzy o historii miasta – mogą dziś wprowadzać w błąd. Odwiedzający nasze miasto turyści, widząc na przykład ustawiony na rynku pamiątkowy głaz z napisem „700 LAT CZAPLINKA 1286 – 1986”, mają prawo sądzić, że w 1986 r. obchodzono rocznicę nadania Czaplinkowi praw miejskich.

Głaz upamiętniający 700-lecie Czaplinka

Doszedłem do wniosku, że warto byłoby zrobić coś, co zapobiegałoby błędnym interpretacjom pamiątek z obchodów 700-lecia Czaplinek. Nadarzyła się ku temu świetna okazja. Urząd Miejski postanowił odnowić tablicę informacyjną przy rzeźbie rybaka, która jest najbardziej znaną i wyjątkowo efektowną pamiątką z obchodów 700-lecia. Zaproponowałem Urzędowi taką zmianę treści napisu na tej tablicy, by wyjaśniał on zarówno mieszkańcom, jak i turystom odwiedzającym nasze miasto, okoliczności powstania rzeźby rybaka, a także charakter jubileuszu 700-lecia Czaplinka obchodzonego w 1986 r. Tematowi temu poświęcony będzie mój następny artykuł, któremu już nadałem roboczy tytuł „Pożegnanie z Wasznikiem”. Zbigniew Januszaniec

SPRZEDAM DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ NAD J. KROSINO W GŁĘBOCZKU 3000 M2 TEL. +49 17623841763


4

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Zawody Nordic Walking olejne zawody w cyklu Pucharu Pomorza Nordic Walking odbyły się w Czaplinku 19 czerwca 2016 roku. Był to bardzo ciekawy 2-dniowy zjazd miłośników nordic walking. W dzień poprzedzający rywalizację (w sobotę) organizator zawodów przygotował dzień pełen wrażeń w Ośrodku Sportów Wodnych w Czaplinku (wszystko bezpłatnie). W niedzielę słoneczna pogoda towarzyszyła uczestnikom Pucharu Pomorza w Nordic Walking, które odbywały się w parku przy ul. Wałeckiej. Rywalizujący zawodnicy zmagali się z upałem na trasie biegnącej nad jeziorem Czaplino. Ulgę przynosił przemarsz w parku pod zabytkowymi szpalerami drzew. W zawodach udział wzięło ponad

Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

250 osób, konkurowali oni na trasie 5 km i 10 km. Na mecie wszyscy otrzymali pamiątkowe medale. Na zakończenie zawodów puchary i atrakcyjne, wylosowane nagrody wręczył Burmistrz Czaplinka Adam Kośmider oraz Kierownik Referatu Sportu i Rekreacji Janusz Ziętkiewicz. Tradycyjnie, pyszna czaplinecka grochówka oraz napoje na trasie, czekały na wszystkich uczestników zawodów. Pogoda tego dnia dopisała organizatorom, którzy sprawnie i dynamicznie przeprowadzili imprezę. Czekamy na Wasz udział za rok, do zobaczenia! Organizatorzy składają serdeczne podziękowania za pomoc w organizacji zawodów dla grupy Ratowniczej RESCUE TEAM, oraz dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Czaplinku. Janina Gąszcz

Czaplineckie notgeldy inęło 100 lat od czasu jak miasto Tempelburg (Czaplinek) wprowadziło do obiegu monetę zastępczą zwaną Notgeldem. Notgeld – czyli „pieniądz na czas potrzeby” wprowadzały miasta ze względu na zaistniałą sytuację gospodarczą w Niemczech w czasie I wojny światowej i po wojnie. Ikonografia monety była dość skromna. Ograniczała się do nazwy emitenta „magistrat” oraz cyfr nominału z napisem określającym status pieniądza. Biedniejsze miasta wydawały włącznie papierowe monety. Zamożniejsze miasta stać było na monetę w metalu. Poza sytuacją gospodarczą przyczyną wydania Notgeldów było powszechne gromadzenie i ukrywanie monet z kruszców szlachetnych, oraz ściąganie z obiegu przez Bank Rzeszy monet z metali o znaczeniu strategicznym. Ilość bilonu w obiegu drastycznie spadła utrudniając handel przy drobnych płatnościach, co wymusiło wprowadzenie zastępczych środków płatniczych z materiałów tańszych, takich jak żelazo, cynk, rzadziej aluminium, mosiądz, a nawet wypalano monety ceramiczne. Cieszę się, że coraz więcej mieszkańców posiada w swoich zbiorach monety z Tempelburga. Bony papierowe, oraz monety zastępcze są chętnie kolekcjonowane. Zbierane są wraz ze współczesnymi monetami zastępczymi, które wydało już ponad 600 miast w Polsce, ale z przyczyn okolicznościowych. Maciej Zakrzewski

SAMORZĄDOWE KOLEGIUM ODWOŁAWCZE amorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO) – jest organem administracji publicznej wyższego stopnia, w rozumieniu Kodeksu Postępowania Administracyjnego i Ordynacji Podatkowej, w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej należących do właściwości jednostek samorządu terytorialnego. W szczególności SKO rozpatrują odwołania od decyzji administracyjnych, zażalenia na postanowienia, wznowienia postępowania lub stwierdzenia nieważności decyzji. Są więc organami jednostek samorządu terytorialnego, ale w znaczeniu procesowym. W Województwie Zachodniopomorskim funkcjonują odrębnie dwa samorządowe kolegia: SKO w Szczecinie oraz SKO w Koszalinie. Obszary właściwości terytorialnej obu Kolegiów odpowiadają obszarom właściwości terytorialnej sądów administracyjnych pierwszej instancji. Obszarem funkcjonowania Kolegium w Koszalinie są powiaty: białogardzki, drawski, kołobrzeski, koszaliński, sławieński, szczecinecki, świdwiński, wałecki wraz z gminami objętymi tym obszarem oraz miasto na prawach powiatu - Koszalin. Ogółem Kolegium to obejmuje 57 jednostek samorządu terytorialnego w tym: 8 powiatów, 1 miasto na prawach powiatu, 7 miast, 16 miast i gmin oraz 25 gmin.

Kolegium w Koszalinie orzeka w składzie: 10 osób etatowych oraz 14 pozaetatowych. Organem kolegium jest zgromadzenie ogólne, które zwołuje się co najmniej dwa razy w roku. Kolegium orzeka w składach trzyosobowych, które stanowią jego podstawową formę działania jako organu administracji. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Koszalinie posiada strukturę bezwydziałową. W zależności od rodzaju rozpatrywanych spraw tworzone są zespoły specjalizujące się w ich rozpatrywaniu. SKO w Koszalinie i Szczecinie rocznie rozpatrują po kilka tysięcy spraw. Z reguły przeważają sprawy dotyczące: pomocy społecznej, świadczeń rodzinnych i alimentacyjnych, oświaty, dodatków mieszkaniowych oraz spraw socjalnych. Równie liczne są sprawy objęte przepisami Ordynacji Podatkowej. Setki spraw rozpatrywanych jest z zakresu: planowania i zagospodarowania przestrzennego, prawa o ruchu drogowym, dróg i transportu, ochrony przyrody i środowiska oraz ochrony zwierząt. Samorządowe Kolegia Odwoławcze nie mogą więc narzekać na brak pracy. Spełniają pożyteczną, wręcz „higieniczną” rolę w systemie przestrzegania lokalnego prawa w Polsce. Jerzy Kotlęga


Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

5

IRAS CUP 2016 dniach 26-29 maja 2016 r. w Czaplinku odbyła się druga edycja turnieju piłkarskiego dla dzieci IRAS CUP 2016. W tegorocznej edycji wzięło udział 31 zespołów z całej Polski, a także po jednej drużynie z Anglii i Niemiec. W sumie do Czaplinka przyjechało blisko pół tysiąca uczestników. Rywalizacja toczyła się w trzech kategoriach wiekowych: 2003, 2005, 2007.

Uroczyste powitanie odbyło się na czaplineckim rynku, którego dokonał między innymi Burmistrz Czaplinka Adam Kośmider, skąd zespoły przemaszerowały w barwnym korowodzie ulicami Czaplinka na Stadion Miejski nad j. Drawsko. Tam oficjalnie turniej otworzyła prezes KS IRAS Czaplinek Pani Dorota Buca. W trakcie czterodniowych rozgrywek nie zabrakło atrakcji. Odbył się między innymi pokazowy trening szkółki bramkarskiej „Goalkeeper Sergey Shipovskiy”, koncert zespołu „Talizman”, pokaz Freestyle football w wykonaniu Stanisława Kościelnego, a także rejs statkiem spacerowym dla wszystkich zespołów po jeziorze Drawsko. Podczas całego turnieju młodzi piłkarze dostarczyli nam wielu emocji. W rozegranych blisko 150 meczach widać było wielkie zaangażowanie, wolę walki i grę fair play. Było wiele radości, sportowej zaciekłości jak również łez po przegranej rywalizacji. Na pewno zaangażowania, jak i determinacji z jaką przystępowali ci młodzi chłopcy do meczu, nie mogliby się powstydzić nawet nasi reprezentanci kraju. Dodatkowo i tak gorącą atmosferę podgrzewali licznie przybyli kibice - rodzice, którzy przyjechali ze swoimi pociechami, jak również mieszkańcy Czaplinka i okolic. Na zakończenie turnieju każdy z zawodników otrzymał pamiątkowy medal wraz z dyplomem ze zdjęciem własnej drużyny. Wszystkie drużyny otrzymały puchary a zespoły, które znalazły się na przysłowiowym "pudle" nagrody rzeczowe. Nagrody otrzymali również we wszystkich kategoriach wiekowych najlepsi zawodnicy, strzelcy bramek, jak również bramkarze, które ufundował Sergey Shipovskiy - Szkółka Goalkeeper. Podczas rozpoczęcia turnieju rozdawano losy dla każdego zawodnika. Aż pod dziesięcioma z nich kryła się nagroda, która również wręczana była na zakończenie zawodów. Szczęśliwi zwycięzcy otrzymali rowery górskie ufundowane przez Pana Ireneusza Gackiego. Turniej Iras Cup zorganizował KS Iras Czaplinek, którego współorganizatorem była Gmina Czaplinek. Na pewno taka impreza nie odbyłaby się, gdyby nie sponsorzy, na których podobnie, jak przy pierwszej edycji mogliśmy liczyć, i którym bardzo dziękujemy za wsparcie. A byli nimi: Kabel – Technik – Polska - SPONSOR GŁÓWNY, Firma IRAS Ireneusz Gacki, Ośrodek Wypoczynkowy NAD SREBRNYM, Ośrodek Wypoczynkowy KUSY DWÓR, Pomorski Bank Spółdzielczy o/Czaplinek,

Szkółka Bramkarska Goalkeeper Sergey Shipovskiy, LIFE STYLE Czaplinek, Stacja Paliw MOYA Sylwia Czech, Pizzeria Los Americanos Izabela Zabrocka, Bar Pizzeria TRÓJKA B. M. Stefańczyk, Salon Meblowy ADLEX Czaplinek, Studio Urody DOROSSE Dorota Żurawik-Krzysztoń, DORAS Dorota Buca, Wędzarnia i smażalnia ryb Wiesław Perłak, Hurtownia Budowlana FOREST Damian Superlak, Akademia Sztuki Florystycznej Edyta Kozak, WABI – MARKET Beata Jan Wawrzyńczak, DELIKATESY U RYBKI Robert Jaroszyński, MEBKUS Mirosław Kusa, TCS Sobolewski Cezary, Moto Styl Piotr Białach, Konkret Krella Andrzej, Global Machnery Stoiński Marcin, MALOWANIE PROSZKOWE Bojdo Jarosław, Firma TOLLAN Janusz Ważny, DENAR NIERUCHOMOŚCI Marcin Skoneczny, GACEX Łukasz Gacki, RUMPIX Paweł Cimachowicz Tomasz Stefanik, AJ Instal Agnieszka Pękalska, Nadleśnictwo Czaplinek, Tarzania Park Linowy, Sklep ŻABKA Czaplinek Antoni Rodziewicz, Delikatesy Janina Giesko, Sklep spożywczo – warzywniczy Janina Szpakowska, Zakład fryzjerski Stanisław Oleszkiewicz, SPEWKO Wiesław Spera, Janczurewicz Patrycja, Usługi Gastronomiczne FAST FOOD Wojciech Kusa, WALDI Bartłomiej Nowalski, SADOGRÓD Jacek Sadowski, Firma BŁYSK Krzysztof Denis, AUTO DENIS Agnieszka Denis, Pośrednictwo Ubezpieczeniowe Radosław Pęcherzewski, RICH – TRANS Ryszard Hanusewicz, Zajazd DRAHIM Ryszard Swęd. W tym miejscu trzeba podziękować również wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację tego wspaniałego turnieju. Szczególne podziękowania należą się Pani Prezes Dorocie Buca, Zarządowi KS Iras Czaplinek, trenerom, Gminie Czaplinek, CZOK, Panu Januszowi Ziętkiewiczowi, pracownikom Referatu Sportu, strażakom, grupie medycznej RESUCE-ZDR, Pawłowi Stróżykowi oraz niezawodnym rodzicom, którzy zawsze służą pomocą, gdy jest potrzebna i wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób służyli swoją pomocą. Osobne podziękowanie kierujemy do wszystkich drużyn, które uczestniczyły w tegorocznym turnieju. To dzięki Wam odbył się u nas tak piękny i emocjonujący turniej. Zapewniliście nam wiele niezapomnianych chwil. Pierwsza trójka II edycji IRAS CUP w poszczególnych kategoriach przedstawiała się następująco: - rocznik 2007 1. Kotwica Kołobrzeg 2. Błękitni Stargard 3. FA Szczecin 10. Iras Czaplinek Do zobaczenia za rok!

- rocznik 2005 1. FASE Szczecin 2. AP Chlebnia II 3. London United Tigers 9. Iras Czaplinek

- rocznik 2003 1. FASE Szczecin 2. Pogoń Prawobrzeże Szczecin 3. Błękitni Wronki 5. Iras Czaplinek Erwin Biegajło


6

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

Gminny Dzień Dziecka radycyjnie od wielu już lat, w pierwszym dniu czerwca, w całym kraju uroczyście obchodzony jest Dzień Dziecka. W tym dniu ma miejsce wiele rozmaitych imprez, zabaw i widowisk artystycznych. Dzieci uczestniczą w atrakcyjnych konkursach, grach i zabawach. Wśród tej najmłodszej części naszego społeczeństwa panuje w tym dniu powszechnie radość. Nie istnieje nic piękniejszego od uśmiechu i radości na twarzy dziecka. Historia obchodów Dnia Dziecka miała swój początek w pierwszej połowie XX w. kiedy to w 1924 r. w Genewie, przedstawiciele pięćdziesięciu krajów członkowskich Ligi Narodów uchwalili Deklarację Praw Dziecka. Znamienne są słowa, które wówczas wypowiedziano: „Mężczyźni i kobiety wszystkich narodowości uznają, że ludzkość powinna dać dzieciom wszystko co posiada najlepsze i stwierdzają, że ciążą na nich obowiązki, bez względu na rasę, narodowość i wyznanie”. Zobowiązania deklaracyjne są bardzo humanitarne i szlachetne, ale niestety, rzeczywistość otaczającego nas świata już nie jest tak optymistyczna. W wielu krajach rozwijających się, tzw. trzeciego świata owe deklaracje są nadal utopią. Nie ma tam należytej edukacji, opieki medycznej i społecznej. Kwitnie tam handel dziećmi, wykorzystywane są jako siła robocza. W krajach afrykańskich dzieci wcielane są do różnej maści oddziałów rebelianckich i bojówek militarnych, są po prostu traktowane jak towar. Rządzące tam reżimy i dyktatury pozostają obojętne na los dzieci. W Czaplinku 1.06.16 r. najmłodsza latorośl miejscowego społeczeństwa uroczyście obchodziła swoje święto w tutejszym amfiteatrze. Czaplinecki Ośrodek Kultury jak i Referat Sportu i Rekreacji, należycie zadbali o naszych milusińskich. Bogaty i atrakcyjny program dostarczył dzieciom wiele radości i satysfakcji, wszystkie twarzyczki były roześmiane. Była muzyka, tańce, malowanie twarzy, puszczanie łódeczek na wodzie i zabawy z balonami. Nie brakowało

także rożnych gier i konkursów oraz atrakcyjnych stoisk i oczywiście były też nagrody, co najbardziej cieszyło dzieci. Ciekawe były warsztaty prowadzone przez panią Barbarę Styczeń w temacie zdrowego odżywiania się i ziołolecznictwa. Dość oryginalną atrakcją okazał się indiański namiot, w którym można było się poczuć jak w wiosce Apaczów. W godzinach popołudniowych do amfiteatru przybył Burmistrz Czaplinka Adam Kośmider, oczywiście z koszem pełnym słodyczy. Tegoroczny Dzień Dziecka w Czaplinku z pewnością na długo zapadnie w pamięci dzieci, był naprawdę udany. Jednak gmina nie tylko w tym dniu dba o naszych najmłodszych, w ciągu całego roku mają miejsce różne atrakcyjne festyny, zabawy i gry dla dzieci i konkursy. W miejscowych placówkach kulturalnych i oświatowych, działają różne kółka tematyczne, artystyczne i muzyczne. W Czaplinku są boiska dla dzieci i młodzieży, jest lodowisko i wiele placów zabaw z zielonymi siłowniami, ostatnio otwarto park linowy, najbardziej atrakcyjny właśnie dla dzieci. Można być pewnym, że w dalszym ciągu program działań dla dobra naszych dzieci będzie realizowany. Ryszard Mrówka

Zajęcia terenowe dla klasy II LO w Czaplinku maja 2016 roku uczennice klasy drugiej czaplineckiego liceum realizujące rozszerzony materiał z biologii wzięły udział w zajęciach dydaktyczno-terenowych

zorganizowanych w centrum leśnego kompleksu edukacyjnoturystycznego "Hubertówka - Zofiówka". Jak mówi Dyrektor Robert Patrzyński, główne cele, które przyjęli podczas planowania zajęć edukacyjnych dla uczestników, to przede wszystkim rozwijanie umiejętności posługiwania się kluczem do oznaczania krajowych gatunków roślin, pogłębienie wiedzy z zakresu badań chemiczno-biologicznych wody oraz uwrażliwienie uczniów na potrzeby ochrony przyrody. Na pierwszym stanowisku głównym zadaniem uczestniczek było zbadanie właściwości chemiczno-biologicznych wody. Mając do dyspozycji zestawy do badania uczennice wraz z Magdaleną Bielonko udały się nad jezioro Dołgie Wielkie, w celu pobrania prób. Wyniki badań wykazały, że jest ono bardzo czyste. Kolejne zadanie polegało na rozpoznaniu jak największej ilości roślin, głównie okrytozalążkowych. Mając do dyspozycji Klucz do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej, autorstwa Lucjana Rutkowskiego, dziewczyny wyruszyły w las. Dychotomiczny Klucz obejmował około 3000 gatunków ułożonych systematycznie i zgodnie z nomenklaturą Flora Europaea, ale niestety nie zawierał żadnych fotografii. Dla początkujących użytkowniczek, praca z Kluczem okazała się dość dużym wyzwaniem.


Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

7

REGATY ŻEGLARSKIE- FESTYN STARE DRAWSKO - DRAHIM 2016 ostatnią sobotę maja w Starym Drawsku odbyły się coroczne Regaty Żeglarskie z FESTYNEM, organizowane przez sołectwo wraz z Czaplineckim Ośrodkiem Kultury i Gminą Czaplinek. Po otwarciu regat przez Burmistrza Czaplinka Adama Kośmidra i odprawie sterników z sędzią głównym, żeglarze przystąpili do rywalizacji.

Dla osób uczestniczących w wydarzeniu, w czasie gdy trwały wyścigi żaglówek, organizatorzy przygotowali konkurs „ROBIMY PIEROGI”, w którym uczestniczyły okoliczne sołectwa. Konkurencja polegała na wykonaniu jak największej ilości pierogów w czasie 30 min. Do dyspozycji każde sołectwo miało mąkę, wodę, sól i farsz na pierogi ruskie w ilości 1,5 kg, dostarczone przez restaurację Stary Drahim. Z uwagi na ogromne wręcz tempo w lepieniu pierogów czas musiał być zmniejszony i ostatecznie wykonywanie pierogów trwało tylko 23 min. W tym czasie najwięcej pierogów wykonały Panie z Drahimka (98 pierogów), przed Starym Drawskiem (96 pierogów) i Kołomątem (90 pierogów). Kolejne miejsca zajęły Panie z Kluczewa, Prosinka i Żerdna. Nagrody w konkursie „ROBIMY PIEROGI” zostały ufundowane przez miejscowe firmy i tak: za zajęcie I miejsca dwa roboty kuchenne ufundowała restauracja Stary Drahim, za zajęcie II miejsca dwie wazy żaroodporne z podgrzewaczem ufundowała firma ochraniarska „ŻBIK”; za zajęcie III miejsca nagrodę - dwa garnki do gotowania na parze ufundowało Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Wiesław Perłak oraz jedną nagrodę dodatkową – urządzenie do pieczenia ciastek, ufundował bar Bistro „U ROMKA” Roman Perłak. Sołectwa będące poza podium otrzymały czteropaki piwa ufundowane przez Browar w Połczynie Zdroju. Po ugotowaniu pierogów nastąpiła ich ogólna degustacja. Mamy nadzieję, że konkurs ten na stałe wejdzie do programu imprezy dorocznie organizowanej w Starym Drawsku, i w następnych latach dołączą do rywalizacji inne sołectwa.

Mimo niezbyt odpowiedniej pogody dla żeglarzy (mały wiatr) w międzyczasie dobiegły końca regaty żeglarskie. Na żeglarzy, sędziów i ratowników wodnych ochraniających regaty po przybiciu do brzegu jak zawsze czekał gorący poczęstunek przygotowany przez organizatorów. W roku bieżącym w regatach udział wzięło 12 załóg w klasach T1 I T2. Wyniki przedstawiają się następująco: klasa T1 I - miejsce łódź MAJA sternik Janicki Dariusz II - miejsce łódź HAKUNA MATATA sternik Bilewicz Wojciech III – miejsce łódź Gibli sternik Antoni Stefanik klasa T2 I – miejsce łódź MATI sternik Mateusz Cogiel II - miejsce łodź IDEN KEISER sternik Gerhard Zasławski III - miejsce łódź BĄCZEK sternik Andrzej Bączkiewicz IV –miejsce BIEGNĄCA PO FALACH sternik Tomasz Lisowiec V – miejsce łódź JOLKA sternik Arkadiusz Maćków VI – miejsce łodź RYBKA sternik Wiesław Mróz VII – miejsce łódź TANGO 780 sternik Feliks Żurański VIII – miejsce łódź BAVARIA 770 sternik Mieczysław Gaffko IX - miejsce łódź ALOJZY sternik Norbert Haliżak Oprócz dyplomów i pucharów zdobywcy pierwszych miejsc w regatach w roku bieżącym otrzymali sześciopaki piwa ufundowane przez browar w Połczynie Zdroju. Atrakcją wieczoru niewątpliwie był występ zespołu „BIS” z Połczyna Zdroju, który od godz. 18 do 23 zabawiał żeglarzy i wszystkich uczestników imprezy. Mimo chwilowych załamań pogody, frekwencja dopisała celująco i ciasno zrobiło się na parkiecie . Dziękuję osobom, które jak co roku zaangażowały się przy organizacji imprezy. Martwi mnie jednak zbyt małe grono osób, mieszkańców angażujących się przy realizacji imprezy, z której całkowity dochód przeznaczony jest na cele sołeckie. Dziękuję sponsorom, iż zechcieli wspomóc zorganizowanie imprezy poprzez ufundowanie nagród, co znacznie wzbogaciło regaty, których głównym celem było popularyzowanie atrakcyjności naszych jezior, naszej miejscowości i gminy. Do zobaczenia już za rok 17 czerwca 2017 r. sołtys Starego Drawska - Ryszard Swęd

FESTIWAL PIOSENKI ŻOŁNIERSKIEJ INACZEJ o Kołobrzegu maleńkimi krokami powraca Festiwal Piosenki Żołnierskiej. Dzieje się to za sprawą organizowanego po raz czwarty konkursu „Dzień Dziecka z Pieśnią i Piosenką Żołnierską”. Na letniej scenie Regionalnego Centrum Kultury w Kołobrzegu prezentowali się najlepsi dziecięcy wykonawcy z całego województwa zachodniopomorskiego. Zakwalifikowanie się do konkursu nie jest wcale takie łatwe. Trzeba przekonać do siebie jurorów już w trakcie wcześniejszych eliminacji. Ostatecznie na wielkiej kołobrzeskiej scenie w minioną niedzielę licznie przybyli widzowie zobaczyli w porywającej gali 72 uczestników - 25 solistów oraz 7 zespołów. Uczestnicy, czyli dzieci i młodzież przybyli m.in. ze: Szczecina, Koszalina, Gryfina, Karlina oraz oczywiście z Kołobrzegu. Organizatorzy tego dziecięcego festiwalu, Stowarzyszenie Pieśń Żołnierska, wcale nie ukrywają tego, że chcą w przyszłości przywrócić Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Podczas festiwalu usłyszałem wiele piosenek, także przedwojennych, które uczą młode pokolenia pamięci o naszej historii. Publiczność finałowego konkursu wypełniła widownię plenerowej sceny Regionalnego Centrum Kultury. Zdecydowana większość publiki świetnie pamiętała i śpiewała wspólnie z młodymi wykonawcami festiwalowe hity, w tym m.in.: „Serce w plecaku”, „Wojenko, wojenko…”, „Czerwone słoneczko”. Festiwalowe przeboje sprzed lat potrafią nadal nas wzruszać. Do dziś śpiewa się „Gdy piosenka szła do wojska”, „Przyjedź mamo na przysięgę”.

Pierwszy Festiwal Piosenki Żołnierskiej odbył się w 1967 r. w Połczynie Zdroju. W roku następnym festiwal odbywał się jednocześnie w Połczynie i w Kołobrzegu. Od 1969 r. w Połczynie odbywał się Festiwal Zespołów Artystycznych Wojska Polskiego, natomiast w Kołobrzegu - Festiwal Piosenki Żołnierskiej. Laureatami nagród festiwalu byli m.in: Anna German, Sława Przybylska, Joanna Rawik, Anna Jantar, Maryla Rodowicz, Teresa Tutinas, Halina Kunicka, Halina Frąckowiak, Zdzisława Sośnicka, Katarzyna Sobczyk, Bernard Ładysz, Adam Zwierz, Krzysztof Krawczyk, Waldemar Kocoń, Wojciech Siemion, Józef Nowak, Mieczysław Święcicki. Koncertowały tu zespoły muzyczne: Breakout, Skaldowie, Trubadurzy, ABC, 2 plus 1, Czerwono – Czarni, Pro Contra. Festiwal w Kołobrzegu zapewniał nie tylko bardzo wysoki poziom artystyczny ale i techniczny. Zawierał także w sobie formułę konkursową, gdzie obok debiutantów występowali stali uczestnicy. Często organizowane były także widowiska słowno-muzyczne, również na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście festiwal miał sporą dawkę propagandy, lecz gdy czasy się zmieniły można było po prostu nieco zmodyfikować repertuar. Likwidacja festiwalu na początku lat 90 – tych pozostawiła pewną kulturalną pustkę w naszym regionie. Warto to zmienić. I Stowarzyszenie Pieśń Żołnierska chce to zmienić. Dobrze, że są wśród nas ludzie, którym się jeszcze chce. To kawał dobrej roboty wychowującej dzieci i młodzież w poczuciu patriotyzmu i znajomości historii Polski. Jerzy Kotlęga


8

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

Waleczny srebrno – fioletowy wojownik edną z najwspanialszych ryb z licznej rodziny łososiowatych jest lipień. Zasługuje na uwagę ze względu na fakt, że występuje nie tylko w rejonach górskich, ale przede wszystkim w pasie rzek nadbałtyckich, jako pozostałość polodowcowa. Stąd i nasi wędkarze z rejonu Pomorza Środkowego mają frajdę zmierzyć się z tą wspaniałą rybą. Gdy górskie potoki i strumienie się stabilizują, woda staje się głębszą, kończy się kraina pstrąga potokowego, a zaczyna kraina lipienia. Woda wciąż toczy się bystro, jest krystalicznie czysta, a co najważniejsze dobrze natleniona, chłodna, zimą niezamarzająca, ale latem może osiągać nawet 20oC. Lipień tak jak wszystkie ryby z gatunku łososiowatych ma duże zapotrzebowanie tlenowe. Spotykając mieniącego się jak turkus zimorodka, który poluje na ryby tak jak rybitwa, możemy być pewni, że w tym głębszym odcinku wody spotkamy lipienia. Rzeki naszego Pomorza charakteryzują się tym, że obrzeża porośnięte są zwartą szatą drzew i krzewów, jest dużo zakoli, wiatrołomów, zwalonych pni, a w tych zakątkach w korytach rzek woda mniej wartko płynie. Jest głębsza. Odkładają się ławice drobnego piasku i żwiru, rozwijają się rośliny wodne, a w ślad za nimi rozwija się świat zwierząt, chruścików, jętek, kiełży, małży, minogów, a nawet raków, które stanowią jeden z podstawowych elementów jadłospisu lipienia. Lipień występuje w rzekach prawie całej Europy. Znany jest w zlewisku oceanu i mórz lodowatych, w rzekach Chin i Mongolii, gdzie stanowi podstawowy pokarm dla największej ryby łososiowatej, tajmienia. Lipienia spotkamy także w Ameryce Północnej, Kanadzie i Alasce. W stosunku do drapieżnego, krępego, wrzecionowatego pstrąga, lipień jest w wyglądzie i sposobie bycia łagodniejszy, delikatny w budowie, z pełną wdzięku, piękną, dużą i długą mieniącą się płetwą grzbietową, podobnie jak na zbrojach greckich wojowników. Możecie to państwo ocenić jak na załączonym zdjęciu lipienia złowionego przez pana Andrzeja Ozimka z Czaplinka. Niech nikt się nie łudzi jego delikatną budową, bo to bystry zawodnik, z bystrej rzeki, a gdy już jest na haczyku, niesamowita frajda dla wędkarza. O budowie lipienia nie będę pisał, bo wszystko widać na zdjęciu. O kolorze srebrzysto – fioletowym z odcieniami w zależności od środowiska, w którym żyje. Mięso niebywale smaczne, nieco jaśniejsze od pstrąga, lekko różowe. Dorasta 3050 cm. Rekord Polski to lipień o dł. 57 cm i wadze 2 kg. Ale w 1966 r. złowiono już okaz o dł. ok. 1 m i wadze 3,35 kg. Ten rekord padł w Szwecji, tam jednak są dla lipienia i wszystkich ryb łososiowatych idealne warunki. Zazwyczaj średnia waga nie przekracza 1 kg, ale trafiają się jak widać wyjątki. Żyją krótko 4-5 lat, ale

złowiono rekordowy okaz 14-to letni. Dojrzewa w 2 i 3 roku składając od 6.000 do 10.000 ziaren ikry, dużej o 3 – 3,5 mm. Ilość złożonej ikry jest uzależniona od wagi ciała. Tarło odbywa wczesną wiosną od marca do maja w zależności od temperatury wody. Miejsce tarła wybiera samiec w miejscach o mniej wartkim prądzie wody, o dnie żwirowatym. Lipienie w żwirze ogonem moszczą sobie gniazdo, w które samica składa ikrę. W jednym gnieździe ikrę może złożyć nawet kilka samic. Tata lipień po oblaniu jej mleczkiem (nasieniem) zasypuje żwirem i przez 2-3, a nawet 4 tygodnie broni ikry, niedopuszczając do niej innych ryb (bo amatorów na nią jest sporo), a temp. wody w tym okresie nie przekracza 6-8oC. Wylęg następuje po kilku tygodniach w zależności od temperatury wody. Rośnie bardzo szybko, bo po 2 latach już można go łowić, przeważnie na sztuczną muchę. Wymiar ochronny lipienia wynosi 30 cm. Wolno złowić 1 szt. ale jak się złowi także pstrąga, to tylko wolno zabrać po jednym. Okres ochronny w połowach lipienia od 1 marca do 31 maja. Lipienia także można rozmnażać sztucznie, a nawet hodować w stawach ale trudno znaleźć odpowiednie warunki środowiskowe. Sztucznie wyhodowanymi (na tzw. aparatach kalifornijskich) lipieniami zarybia się górskie potoki, spełniają one tam rolę taką, jak ukleje w jeziorze. Czyli są pokarmem dla wylęgu łososia, rybą bardziej cenioną ze względów gospodarczych. Lipień nie jest rybą tak płochliwą jak pstrąg, żeruje przeważnie w małych stadach. Często już z daleka widać wyskakujące osobniki do latających owadów. Dlatego łowi się je przeważnie na sztuczną muchę. Mało mamy w Czaplinku amatorów łowienia tej pięknej ryby, bo koszty dojazdu i sprzętu są tylko dla prawdziwych hobbystów. Takim wędkarzem w Czaplinku jest Pan Andrzej Ozimek, łowi sam, ale też i z synem Michałem, którego zaraził tą piękną wędkarską przygodą. W przeciwieństwie do połowu pstrąga, którego łowi w woderach, na lipienia zaczaja się z brzegu. Łowi w okolicach Wałcza i Parsęty Górnej. W okolicach ujścia Dobrzycy do Piławy jest łowisko specjalne, gdzie można łowić tylko na sztuczną muchę a złowionych ryb nie wolno zabierać, wpuszczając je niezwłocznie do wody. Pan Andrzej Ozimek łowi tyko z brzegu na Mepsa nr 1 lub na ręcznie robione błystki. Aby połowy były udane stosuje kij 2,7 m i żyłkę cienką 0,20, co w warunkach naszych zarośniętych dzikich rzek prowadzi często do utraty sztucznej przynęty. Największy złowiony przez Pana Andrzeja okaz to 40 cm (na załączonym zdjęciu). Wyobrażam sobie jaka to frajda złowić takiego srebrzysto – fioletowego lipienia. Lipieni łowi dużo, ale wszystkie idą z powrotem do wody. Niestety, w okolicach Białogardu, na Parsęcie jest rozpowszechnione kłusownictwo, bo czym innym można nazwać połowy na soloną, też skłusowaną ikrę łososia lub troci. Niestety, zmienia się mikroklimat (ocieplenie), zmieniają się warunki środowiska, a nawet warunki mikro – ekonomiczne, bo jak nazwać dopłaty dla rolników, które zmuszają ich do jak największej ingerencji w środowisko. Kurczy się więc obszar występowania ryb łososiowatych, w tym pięknego, wspaniałego lipienia. Józef Antoniewicz


Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Absolutorium 2015 czerwca odbyła się XXII Sesja Rady Miejskiej, podczas której doszło do kolejnej w tej kadencji próby sił między Burmistrzem a tzw. opozycją. Okazją była sesja absolutoryjna, podczas której Rada Miejska udziela, bądź nie udziela Burmistrzowi absolutorium za realizację budżetu w minionym roku. Decyzję tę należało podjąć do końca czerwca b.r. W uproszczeniu procedura absolutoryjna wygląda następująco: - Skarbnik przygotowuje sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z wykonania budżetu, które dostarczane są Radnym do zapoznania się, kierowane są także do Regionalnej Izby Obrachunkowej celem wydania opinii; - opinia RIO kierowana jest do Komisji Rewizyjnej, która podejmuje decyzję o udzieleniu burmistrzowi absolutorium; - następnie wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej kierowany jest do RIO, która wydaje swoją opinię o powyższym wniosku; - ostatecznie podczas sesji RM głosowane są projekty uchwał o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego i sprawozdania z wykonania budżetu, oraz projekt uchwały o udzieleniu burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu. Co kolejno zawierały powyżej przytoczone dokumenty? Skład Orzekający Regionalnej Izby Obrachunkowej, dokonujący oceny sprawozdania pod względem kryterium jego zgodności z prawem, 19 kwietnia wydał uchwałę pozytywnie z zastrzeżeniem opiniującą sprawozdanie z wykonania budżetu Gminy Czaplinek za 2015 r. Na podstawie analizy dokumentów stwierdzono, że planowane dochody budżetowe Gminy w wysokości 40.000.277,13 zł, zrealizowano w 96,87 % (więcej o 2,86 punktu procentowego od wykonania w 2014 r.). Dochody bieżące wykonane zostały w 99,48 % planowanej wielkości (były wyższe o 2,33 punktu procentowego od wykonanych w 2014 r.). Dochody majątkowe wykonano w 48,64 %, ale były wyższe o 27,68 punktu procentowego od uzyskanych w 2014 r. Plan wydatków po dokonanych w ciągu roku zmianach przewidywał wydatki w wysokości 40.065.659,13 zł, które zrealizowano w 97,38 %. Wynik budżetu zamknął się deficytem w kwocie 268.952,27 zł, przy planowanym deficycie w kwocie 65.382,00 zł. Na koniec roku budżetowego stwierdzono zrównoważenie części operacyjnej wykonanego budżetu, dodatnia różnica pomiędzy dochodami a wydatkami bieżącymi stanowiła nadwyżkę operacyjną w wysokości 2.383.465,54 zł. W takim stanie Skład Orzekający stwierdził, że gospodarka finansowa Gminy prowadzona była z zachowaniem dyscypliny finansowej obowiązującej jednostki samorządu terytorialnego. Stan długu publicznego z tytułu pożyczek i kredytów na koniec 2015 r. wynosił 21.157.028,15 zł (mniejszy o 0,25 punktu procentowego od wykonania 2014 r.) i w porównaniu do wykonanych dochodów ogółem stanowi 54,60 %. Zastrzeżenie w wydanej pozytywnej opinii dotyczy sposobu finansowania deficytu budżetu. Źródłem finansowania planowanego deficytu budżetu mogą być: kredyty, pożyczki lub sprzedaż papierów wartościowych, nadwyżka budżetu z lat poprzednich lub wolne środki. Skład Orzekający, czyniąc zastrzeżenie stwierdził, że wykorzystanie w 2015 r. środków pieniężnych pochodzących z dotacji przypadającej do zwrotu w styczniu 2016 r. nie jest zgodne z zasadami finansowania planowanego deficytu. Radni otrzymali sprawozdanie finansowe oraz z wykonania budżetu w końcu marca, więc mieli sporo czasu, aby zapoznać się z ich treścią. Podczas posiedzeń Komisji RM, a zwłaszcza podczas obrad Komisji Budżetu prowadzono ożywione dyskusje i słuchano wyjaśnień Skarbnika. Następny dokument to wniosek Komisji Rewizyjnej w sprawie udzielenia

WALNE ZGROMADZENIE dniu 19 czerwca br. w Ośrodku Sportów Wodnych odbyło się Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia Przyjaciół Czaplinka. W Zgromadzeniu, oprócz członków Stowarzyszenia, uczestniczyli zaproszeni goście. Najważniejszym punktem Walnego Zgromadzenia były wybory władz Stowarzyszenia w związku z upływem kadencji. W wyniku tajnego głosowania, wybrano władze w poniższym składzie na następną 4-letnią kadencję: Zarząd Stowarzyszenia: Bernard Bubacz – prezes Wacław Mierzejewski – wiceprezes Bronisława Wojgienica– sekretarz Danuta Puśledzka – skarbnik Romuald Czapski – członek Zbigniew Dudor – członek Ryszard Marcewicz – członek.

Komisja Rewizyjna: Maciej Zakrzewski – przewodniczący Ryszard Mrówka – wiceprzewodniczący Ryszard Derbot – członek.

9

Burmistrzowi absolutorium. We wniosku napisano, że po zapoznaniu się ze sprawozdaniem z wykonania budżetu i opinią RIO oraz informacją o stanie mienia Gminy, postanawia się pozytywnie zaopiniować wykonanie budżetu za rok 2015. Stwierdzono, że Burmistrz realizując zadania związane z wykonaniem budżetu, kierował się zasadą celowości, legalności, rzetelności i oszczędności w gospodarowaniu środkami publicznymi. Komisja nie stwierdziła uchybień w tym zakresie. Wobec tego postanawiła wystąpić do Rady Miejskiej o udzielenie absolutorium za rok 2015. Nad wnioskiem członkowie Komisji głosowali następująco: za – M. Bernat, M. Olejniczak, B. Zabrocka i M. Głowa; przeciw – M. Czerniawski; wstrzymał się – K. Lisiecki. Kolejny dokument to uchwała RIO w sprawie opinii o przedłożonym wniosku Komisji Rewizyjnej w sprawie udzielenia absolutorium Burmistrzowi Czaplinka. Skład Orzekający wniosek zaopiniował pozytywnie. Teraz kolej na dwa ostatnie dokumenty związane z rozliczeniem budżetu za 2015 rok. Pierwszy, to Uchwała w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu – jednogłośnie Rada Miejska przyjęła tę uchwałę, zatwierdzając sprawozdania. Drugi, to Uchwała w sprawie udzielenia absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 rok. Projekt uchwały został przygotowany przez Komisję Rewizyjną zgodnie z zasadami prawnymi. W głosowaniu jawnym, większością głosów Radni udzielili Burmistrzowi absolutorium. Głosowano następująco: za udzieleniem absolutorium byli – Maciej Bernat, Bożena Lemisz, Zdzisław Łomaszewicz, Wacław Mierzejewski, Jacek Mikulski, Anna Minkiewicz, Michał Olejniczak, Agata Pawłowska-Patalan, Danuta Puśledzka i Brygida Zabrocka; przeciwni udzieleniu absolutorium byli – Marcin Czerniawski i Konrad Fujarski; wstrzymali się od głosu - Krzysztof Lisiecki i Tomasz Marciniak. Nieobecna na sesji: Małgorzata Głowa. Każdy z Radnych po analizie posiadanych dokumentów, wyjaśnieniach Skarbnika i Burmistrza, kierując się własnym rozumem, podjął suwerenną decyzję. Większość Radnych (głosując jak powyżej) wykazała się trzeźwością umysłu i odpowiedzialnością za to co robi. Niestety, czterech Radnych głosując przeciw lub wstrzymując się od głosu, pokazało, że nie rozumieją istoty udzielania absolutorium. Zacietrzewienie polityczne okazało się silniejsze od procedur prawnych i zdrowego rozsądku. Patrząc jednak na harce tych Radnych podczas innych głosowań na poprzednich sesjach, nie było trudno przewidzieć takiego rezultatu. Kolejnym przykładem, demaskującym hipokryzję i fałsz niektórych Radnych było głosowanie nad przyjęciem „Regulaminu korzystania z terenów lotniska w Broczynie”. Wprowadzenie regulaminu ma na celu uporządkowanie zasad korzystania z tego terenu i zapewnienie wpływów budżetowych za użytkowanie gminnego mienia. Prace nad regulaminem i konsultacje trwały kilka miesięcy. Brali w nich udział urzędnicy trzech referatów UM, przedstawiciele organizacji, które już rozpoczęły działalność na obszarze lotniska (Klub Strzelecki Kaliber 22, Fundacja „Młodzi Rajdowcy”, Aeroklub Rzeczypospolitej Polskiej), prawnicy gminni i zewnętrzni. Radni otrzymali zgodnie z procedurami gotowy projekt regulaminu, do którego mogli wnosić swoje uwagi i poprawki. Takowe praktycznie zgłosił tylko radny M. Czerniawski, a dotyczyły dość oczywistych zapisów. Po dyskusji i wyjaśnieniach wydawało się, że wszystko jest jasne, i regulamin zostanie przegłosowany jednogłośnie. Niestety, nie wiedzieć dlaczego, radni: M. Czerniawski, K. Fujarski, A. Minkiewicz i K. Lisiecki głosowali przeciw. Wstrzymał się od głosu T. Marciniak. Liderzy tej grupy w sprawie lotniska składali onegdaj deklaracje, że nie są przeciwni jego ożywieniu, ale chcą, aby działalność na nim odbywała się z godnie z prawem. Kiedy jednak trzeba ustanowić lokalne prawo – umywają ręce! Nie podając ku temu żadnych racjonalnych powodów! Głosowanie większości 9 Radnych pokazało, że jednak zbiorowa mądrość i odpowiedzialność zwyciężyły. Adam Kośmider

Po wyborze władz, podczas panelu dyskusyjnego o aktualnych problemach Gminy, dyskutowano nad najważniejszymi niedomaganiami naszego życia społecznego i gospodarczego. Omówiono problematykę „Kuriera Czaplineckiego”. Następnie na tej podstawie wytyczono zasadnicze kierunki działania Stowarzyszenia na lata 2016-2018. Ponadto w związku ze zbliżającą się 10 rocznicą powstania Stowarzyszenia Przyjaciół Czaplinka, nakreślono ramy obchodów 10-lecia Stowarzyszenia. Stan członków Stowarzyszenia zmieniał się, ale zawsze miał tendencję wzrostową. Obecnie Stowarzyszenie liczy 35 członków. Zarząd Stowarzyszenia Przyjaciół Czaplinka


10

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Pożyczam, nie posiadam ystem kapitalistyczny umiera. Tak twierdzi Jeremy Rifkin, autor książki pt. „Społeczeństwo zerowych kosztów krańcowych”, amerykański ekonomista i politolog, były doradca w gabinetach Merkel, Obamy i Sarkozy`ego. „Nikt, ani ekonomiści, ani przedsiębiorcy nie przewidzieli, że rewolucja technologiczna doprowadzi do stanu, w którym koszty krańcowe spadną do zera i otworzą bramę nowej ery, wolnej od wpływu sił rynku” – mówi Rifkin. Jeżeli własność prywatna jest definiującą system kapitalistyczny, to prywatny samochód jest jej najbardziej typowym przykładem. W wielu regionach świata więcej ludzi posiada samochody niż domy, bo człowiek nigdzie nie czuje się bardziej wolny, niż gdy siedzi za kierownicą w zamkniętym pojeździe. Być panem własnego losu, nie być od nikogo zależnym i nikomu nic winnym – innymi słowy być wolnym. Pokolenie Internetu zaczęło myśleć o wolności w sensie pozytywnym, jako o prawie do przyłączania się do innych. Wolność mierzy się bardziej dostępem do innych w ramach sieci, niż posiadania własności rynkowej. Im głębiej człowiek włącza się we współpracę z innymi w ramach stref społecznościowych, jak Facebook, to ta działalność nadaje życiu sens. Wolność dla pokolenia Internetu to możliwość współpracy z innymi bez ograniczeń. Przeprowadzono niedawno badania kierowców w wieku od 18 do 24 lat, aż 46% potwierdziło, że raczej wybraliby dostęp do Internetu niż posiadanie samochodu. To dowód na to, że młodzi ludzie zmieniają swój stosunek do samochodu, preferując dostęp, a nie własność. Powstaje coraz więcej klubów udostępniania samochodów. Składka członkowska jest niewielka, a w zamian członkowie otrzymują inteligentne karty, które dają im dostęp do pojazdów stojących na różnych parkingach w miastach. W 2012 r. w Stanach Zjednoczonych do takich klubów należało 800 tys. ludzi. Globalnie samochodami dzieli się 1,7 mln ludzi w 27 państwach. Przewiduje się, że w UE do 2020 r. powstanie 200 organizacji udostępniania samochodów, a flota wspólnych aut ma się zwiększyć z 21 do 240 tys. pojazdów. Członkostwo w takich klubach ma w ciągu niecałych siedmiu lat wzrosnąć z 700 tys. do 15 mln z przychodami rządu 2,6 mld euro. Gdy sieci udostępniające samochody rosną, liczba aut posiadanych przez ich członków spada. Badanie 11 czołowych przedsiębiorstw tego typu wykazało, że 80% spośród badanych członków, którzy posiadali samochody, sprzedało je po przystąpieniu do sieci. Trend ten ma także poważne konsekwencje w innych dziedzinach. Ludzie zmieniają swoje zachowania związane z mobilnością – częściej jeżdżą na rowerze, chodzą piechotą i korzystają z transportu publicznego. W ciągu ostatnich kilku lat upowszechniło się przede wszystkim udostępnianie rowerów, częściowo dzięki takim osiągnięciom technicznym, jak inteligentne karty, kioski z ekranami dotykowymi umożliwiające łatwe zalogowanie się i przeprowadzenie operacji, a także śledzenie roweru za pośrednictwem GPS. Wśród młodego pokolenia furorę zrobiły rowery elektryczne na napęd słoneczny. Członkostwo w klubach udostępniania rowerów można wykupić na dowolny okres. Udostępnianie rowerów stało się popularne w zatłoczonych strefach miejskich, gdzie ruch uliczny w godzinach szczytu po prostu staje. Używanie wspólnych rowerów pozwala także zaoszczędzić pieniądze, które poszłyby na utrzymanie samochodu. Firmy wypożyczające samochody przodują także w przechodzeniu na pojazdy elektryczne, które nie emitują dwutlenku węgla. W 2013 r. władze Paryża nawiązały współpracę dotyczącą udostępniania samochodów z 46 sąsiadującymi miastami i zaoferowały 1,75 tys. pojazdów elektrycznych w 750 stacjach ładowania w całym Paryżu i na przedmieściach. Przewiduje się, że jeden na pięć nowych udostępnianych samochodów i jedno z dziesięciu udostępnianych aut ogółem do 2016 r. będzie pojazdem elektrycznym. Kluby udostępniania samochodów coraz częściej używają zintegrowanych usług świadczenia transportu, aby umożliwić swoim członkom przesiadanie się z jednego środka komunikacji na drugi. Aplikacja ITPS w smartfonie użytkownika nie pozwoli mu się zgubić. Wicepremier Mateusz Morawiecki znalazł sposób na rozruszanie polskiej gospodarki. Na początku czerwca 2016 r. na Politechnice Warszawskiej, wraz z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim prezentował Plan Rozwoju Elektromobilności. Morawiecki chce, by Polska stała się potęgą w produkcji aut na prąd.

Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

Nie jesteśmy w stanie dogonić krajów zachodnich, które od 100 lat produkują silniki spalinowe, ale to jest moment, żeby Polska zaistniała w nowej rewolucji przemysłowej. Zgodnie z jego planem za 10 lat po polskich drogach ma jeździć milion samochodów elektrycznych. Wojewódzki Ośrodek Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie wdraża projekt Polska Elektromobilna. Podstawą jego realizacji mają być korzystne warunki kredytowe przy zakupie samochodów i innych pojazdów elektrycznych. Epoka kapitalizmu, połączona nierozerwalnie z wymianą własności na rynkach, ustępuje miejsca dostępowi do usług we wspólnocie współpracy. Globalny upadek gospodarki drugiej rewolucji przemysłowej latem 2008 r. był jak dzwonek budzika. Setki milionów rodzin na całym świecie zorientowały się, że są „zasypane” rzeczami, których prawie nie używają a jednocześnie są przygniecione długami zaciągniętymi na ich finansowanie. Miliony rodzin zaczęły przyglądać się rzeczom, których nie potrzebowały, i których nawet nie spłaciły do końca i zapytały nie tylko „dlaczego ja?”, ale po prostu „dlaczego?”. Miliony ludzi udostępniają nie tylko samochody i rowery, ale także swoje domy, ubrania, narzędzia, zabawki i umiejętności w ramach sieciowej wspólnoty. Znajdujemy się dziś w trakcie olbrzymiej zmiany paradygmatu gospodarczego, przechodząc z epoki odgórnie zarządzanych, scentralizowanych instytucji do świata opartego na współpracy. Ten nowy model ekonomiczny, który wyłania się w zmierzchu ery kapitalizmu jest lepiej dostosowany do organizacji społeczeństwa, w którym coraz więcej towarów i usług jest niemal za darmo. Wiele przedmiotów, które posiadamy jest przez jakiś czas niewykorzystywanych. Koncepcja optymalizacji cyklu życia przedmiotów w taki sposób, aby ograniczyć potrzebę produkcji dalszych rzadko używanych dóbr, stała się drugą naturą dla młodych ludzi, dla których zrównoważony rozwój jest tym samym, czym dla poprzednich pokoleń była oszczędność. Podstawowa logika systemu kapitalistycznego odnosi sukces. Dzięki konkurencji osiągnięta zostaje „ekstremalna produktywność” – ostateczny etap, w którym intensywna rywalizacja wymusza wprowadzenie najoszczędniejszej technologii, doprowadzając produktywność do punktu, w którym każdy dodatkowy faktyczny koszt wyprodukowania każdego kolejnego egzemplarza – o ile nie liczymy kosztów stałych – staje się zasadniczo zerowy, w wyniku czego produkt jest niemal darmowy, przez co zysk – krew kapitalizmu wysycha. W takim świecie niemal darmowych produktów i usług zorganizowanych wokół ekonomii dostatku, mechanizm rynkowy staje się niepotrzebny i kapitalizm wycofuje się do gospodarki niszy. Chociaż około tysiąca wysoce zintegrowanych, pionowo skalowanych megakorporacji, aktualnie odpowiedzialnych za większość komercji na świecie, wygląda imponująco i pozornie niepokonanie, to są one w rzeczywistości bardzo słabe wobec ekonomii współdzielenia, która szybko pożera ich już i tak niebezpiecznie niskie zyski. Puste miejsce pozostałe po zniknięciu korporacji zajmie przedsiębiorczość społecznościowa wywodząca się z organizacji non – profit, w której nastawiony na zysk i świat non – profit tworzą nowe rodzaje rozwiązań biznesowych i protokołów w dwuwarstwowej przestrzeni złożonej z gospodarki rynkowej i wspólnot współpracy. Rifkin przewiduje, że w połowie stulecia – jeśli nie wcześniej – większość osób na świecie będzie zatrudniona w sektorze non – profit we wspólnocie współpracy, aktywnie działając na rzecz gospodarki społecznej, jednak przynajmniej część dóbr i usług nadal będzie kupowana na rynku konwencjonalnym. Tradycyjna gospodarka kapitalistyczna będzie zarządzana przez inteligentne technologie, obsługiwane przez niewielką grupę profesjonalistów. Kapitalizm pozostanie z nami w dającej się przewidzieć przyszłości, jednak w połowie XXI stulecia nie będzie już rządził gospodarką. Wkraczamy, mówi Rifkin, w świat ponad rynkami, gdzie uczymy się, jak żyć razem. Opracował: Brunon Bronk

KURIER CZAPLINECKI - miesięcznik lokalny, kolportowany bezpłatnie, dostępny w formie elektr.: www.dsi.net.pl; wwwczaplinek.pl. Tel. Redakcji 603 413 730, e-mail: redakcja.kuriera@wp.pl. Redaguje zespół. Wydawca: Stowarzyszenie Przyjaciół Czaplinka. Konto: Pomorski Bank Spółdzielczy O/Czaplinek 93 8581 1027 0412 3145 2000 0001, NIP 2530241296, REGON 320235681, Nr rej. sąd.: Ns-Rej Pr 25/06. Nakład 1700 egz. Druk: Przedsiębiorstwo Prywatne „Grażyna” - Waldemar Sopoćko, tel. 502 532 969. Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania redakcyjnego, opracowania i adiustacji otrzymanych tekstów, selekcjonowania i kolejności publikacji. Nie zwracamy materiałów nie zamówionych i nie ponosimy odpowiedzialności za treść listów, reklam, ogłoszeń. Drukujemy tylko materiały podpisane, można zastrzec personalia tylko do wiadomości redakcji. Nadesłane i publikowane teksty i listy nie muszą odpowiadać poglądom redakcji. Ceny reklam: moduł podstawowy (10,3 x 4,5) w kolorze - 60 zł, czarno-biały - 30 zł, ogłoszenie drobne - 10 zł, kolportaż ulotek - 200 zł.


Kurier Czaplinecki - Czerwiec 2016

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

11



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.