No 1 W BRANŻY BEAUTY & HEALTHY AGING 117 • 2/2018 15,90 zł W TYM 8% VAT
DOSSIER: ANTIPOLLUTION – światowy
megatrend w pielęgnacji
Biznes:
ANTYOKSYDACYJNE ABC
Gabinet w świecie technologii
DETOKSYKACYJNA moc węgla
INDEKS 40733X
WYWIADY Z GOŚĆMI 37. KONGRESU LNE
Fot: serwis prasowy Sephora/Marc Jacobs Beauty
HEALTHY AGING: Medycna integracyjna • Metaboliczne IQ • Innowacja przez duże „I” – technologia monojonowa • MAKE UP: Ekspertka od ślubów • BIZNES: Postaw na turkus! • MAKIJAŻ PERMANENTNY: Pasja, artyzm i pokora
MARZEC-KWIECIEŃ
Trendy WELLNESS 2018
No1 W BRANŻY BEAUTY & HEALTHY AGING
Spis treści
14
WYDARZENIA 14 | Zapowiedź 37. Kongresu i Targów LNE 20 | Wydarzenia branżowe DOSSIER: ANTIPOLLUTION 26 | Antipollution – światowy megatrend w pielęgnacji 32 | Antyoksydacyjne ABC 36 | Detoksykacyjna moc węgla 40 | Zestawienie zabiegów o działaniu antipollution
50
WYWIADY Z GOŚĆMI 37. KONGRESU LNE 46 | Medycyna integracyjna – od boreliozy do profilaktyki przeciwstarzeniowej, rozmowa z dr. Krzysztofem Majdyło 50 | Poznaj metaboliczne IQ, wywiad z Agnieszką Pająk 56 | Innowacja przez duże „I”, rozmowa ze Stanisławem i Remigiuszem Szczepaniakami 60 | Postaw na turkus!, wywiad z Żanetą Poirieux
32
TEMAT NUMERU: GABINET W ŚWIECIE TECHNOLOGII 66 | Gabinet w sieci 72 | Kamera! Akcja! Promowanie salonu za pomocą materiałów wideo 78 | Gabinet beauty na Instagramie 84 | PRZETESTOWALIŚMY MEDICAL BEAUTY 86 | Wielopłaszczyznowy resurfacing – panel ekspercki 98 | Zestawienie aparatury do resurfacingu skóry PIELĘGNACJA 100 | Jak starzeje się twarz, cz. 1 106 | Skóra i menopauza, cz. 2 110 | Nużyca. Powszechny problem?
86
116 118 120 122 124 126 127 128
KOSMETOLOGIA W PRAKTYCE | Norel: Jak powstała kosmetologia genetyczna? | Bielenda Professional: Cztery gesty piękna dla przyszłej mamy | IC Pen: Zamiana dokumentacji papierowej na elektroniczną | Sesderma: Retinaldehyd – witamina A w doskonałej formie | FormaTK: Izraelskie urządzenia FormaTK już w Polsce | Peel Mission: Lift Peel – nowatorskie podejście do zabiegów pojędrniania skóry | Fox Beauty: Spa Abyss – harmonia nauki i natury | Venus Beauty: Kriolipoliza, czyli odchudzanie przez zamrażanie
No1 W BRANŻY BEAUTY & HEALTHY AGING
100
129 | Vanity: Voesh New York – podnieś standard swojego gabinetu do poziomu, o jakim marzysz! 130 | Vena: Uniform skrojony na miarę 132 | Abacosun: Lamprobe – bezinwazyjne usuwanie zmian skórnych 133 | Vena: Vena Uniformy nie zwalnia kroku 134 | Aycom: Criss Cool Laser – lasery diodowe do epilacji 135 | Farmona Professional: Podologic Acid – moc kwasów owocowych w pielęgnacji stóp 136 | Dagra Cosmetics: Princess Peel – nowa koncepcja piękna 137 | Chantarelle: Skuteczna i bezpieczna eksfoliacja kwasami Chanterelle wiosną i latem 138 | Clarena: Trychologia – profesjonalna analiza i kuracja od Clareny 139 | Art Team: Rawceuticals – znaczenie „organiczny” nabiera nowego wymiaru 140 | Beauty Planet: Laser Medilase – bezpieczeństwo i komfort MASAŻ 142 | Historia limfologii 146 | Trzy dosze: wata. Masaż ajurwedyjski na miarę
142 160
BIZNES I EDUKACJA 150 | Jak zwiększyć na wiosnę liczbę klientów 152 | Ubezpieczenie OC gabinetu kosmetycznego 154 | RODO – zasady dotyczące przetwarzania danych osobowych 156 160 170 174 178
SPA & WELLNESS | Europejski Kongres Spa | Trendy Wellness 2018 | Pasja pod znakiem wellness, wywiad z Becky Woodhouse | Ewolucja wellnessu | Manager spa – zarządzanie ukrytymi kosztami w spa
MAKIJAŻ PERMANENTNY 180 | Pigmentacja medyczna ust po rozszczepie podniebienia 184 | Pasja, artyzm i pokora, rozmowa z Iwoną Donarską 188 | Perfekcyjne kreski, cz. 2 190 194 198 200 202
194
MAKE-UP | Ekspertka od ślubów, wywiad z Kate Walker | Blue Moon | Makijażowe CV: Izabela Szelągowska | Makijażowe CV: Martyna Molenda | Nowości makijażowe
MANICURE 204 | Stylistka z misją, wywiad z Ewą Żabińską-Lubowiecką 208 | Trendy: Pastele i metaliczny blask 210 | NOWOŚCI
10
EDYTORIAL
Magazyn LNE wydawany jest w Polsce na podstawie wykupionych praw autorskich od Les Nouvelles Estehtiques (LNE Francja). Prawa autorskie zastrzeżone przez SOCIETE D’EDITION Les N. E. 7, Avenue Stephane Mallarmé 75017 Paris, FRANCE Les Nouvelles Esthétiques & spa – Francja
NASZA OKŁADKA MARZEC-KWIECIEŃ
Redaktor naczelna LNE Francja: Laure Jeandemange Dyrektor wydawnictwa LNE Francja: Michele de Lattre-Pierantoni
Wydawca LNE Polska: Beauty In Sp. z o.o. Press sp. k., 90-132 Łódź, ul. Narutowicza 75E lok. 19 Redakcja LNE 90-132 Łódź, ul. Narutowicza 75E lok. 19, tel. (42) 661 63 30, 31; fax (42) 661 62 83 e-mail: redakcja@lne.pl; www.lne.pl Prezes wydawnictwa: Nenad Miković Dyrektor wydawnictwa: Rafał Długosz, 608 427 000, rafal@lne.pl Redaktor naczelna: Ilona Kurczaba, 512 158 109, ilona@lne.pl Zastępca redaktor naczelnej: Agnieszka Wróblewska, 600 536 029, agnieszka@lne.pl
zdjęcie: serwis prasowy Sephora/Marc Jacobs Beauty
Sekretarz redakcji: Grażyna Jabłońska, 510 184 278, g.jablonska@lne.pl Współpracownicy: Olga Filanowska, Aranaud Walleton, Marta Mieloszyk-Pawelec, Agnieszka Gomolińska, Marcin Szczepaniak
PARTNERZY LNE:
Dział reklamy: Rafał Długosz, 608 427 000, rafal@lne.pl Tłumaczenia: Grażyna Jabłońska, Agnieszka Wróblewska Koordynatorzy ds. wydawniczych: Anna Perek-Kowalska, 502 711 471, ania.perek@lne.pl, Julia Anforowicz, 505 696 496, julia@lne.pl Sekretariat: Irena Mękal, 517 464 979, irena.mekal@lne.pl Komisarz targów: Michał Gogulski, 506 026 806, michal@lne.pl Menedżer ds. marketingu: Małgorzata Waszczyk-Cocińska, 505 696 491, malgorzata@lne.pl Prenumerata: Karolina Gogulska, 798 070 830, karolina@lne.pl Korekta: Piotr Grobliński Grafika i skład: BOLD Studio Graficzne Piotr Tonkiel i Bartosz Wróblewski Druk: Taurus (22) 783 60 00 Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam ani artykułów sponsorowanych.
ZAPRENUMERUJ LNE szczegóły na stronie 114
ISSN 1234-3358
LNE
12
EDYTORIAL
OD REDAKCJI Ilona Kurczaba redaktor naczelna
Agnieszka Wróblewska zastępca redaktor naczelnej
fot. Monika Szałek
Rozwój technologiczny postępuje w zawrotnym tempie. Z każdym rokiem, ba, z każdym miesiącem, dostajemy do dyspozycji nowe narzędzia, którymi możemy nie tylko ułatwiać sobie życie czy umilać czas wolny, ale też efektywnie wspierać nasz biznes! W tym numerze LNE główny temat to „Gabinet w świecie technologii”, a nasi eksperci doradzają, jak odpowiednio zadbać o obecność gabinetu w Internecie, jak tworzyć angażujące i ciekawe materiały wideo (to jeden z najważniejszych trendów) oraz jak prowadzić profil salonu beauty na Instagramie. Niestety, rozwój ma też ciemne strony – jedną z nich jest postępujące zanieczyszczenie otaczającego nas środowiska. Naukowcy potwierdzają, że wpływa ono nie tylko na nasze zdrowie, ale też na wygląd. O trendzie antipollution w kosmetologii, skutecznych zabiegach antyoksydacyjnych i nowych składnikach detoksykujących przeczytacie w dossier tego numeru. Polecamy! Technologie technologiami, ale nasza branża jednak opiera się i skupia na człowieku. Nie tylko w aspekcie tak cenionego dziś dotyku, ale też prowadzenia biznesu „po ludzku”, innowacyjnych koncepcji oraz holistycznego i spersonalizowanego podejścia do klienta. Dlatego w tym numerze chcielibyśmy przedstawić Wam ciekawych ekspertów, którzy będą również gośćmi 37. Kongresu LNE. Szczególnie polecamy wywiady ze Stanisławem i Remigiuszem Szczepaniakami (Innowacja przed duże „i”), Żanetą Poirieux (Postaw na turkus) oraz z Agnieszką Pająk (Poznaj metaboliczne IQ). Filtry Instagrama nie mogą konkurować z talentami makijażystów, których prace prezentujemy w tym numerze – Kate Walker, Marcina Szczepaniaka, Izę Szelągowską i Martynę Molendę spotkacie także „w realu” na Kongresie LNE. W redakcji wierzymy, że technologie nigdy nie zastąpią człowieka, ale mogą skutecznie pomagać nam w codziennym życiu. Śledźcie więc nasze kanały na Facebooku i Instagramie, odwiedzajcie www.lne.pl, ale przede wszystkim spotkajcie się z nami „na żywo” podczas 37. Kongresu i Targów LNE! Do zobaczenia!
LNE
WYWIAD
Odkryj METABOLICZNE
iQ
Chyba każdy z nas choć raz w życiu był na diecie, chociaż nie każdy osiągnął oczekiwane rezultaty. Okazuje się, że w żywieniu nie ma uniwersalnych rozwiązań, a kluczem do dobrego samopoczucia i zgrabnej sylwetki jest określenie indywidualnych potrzeb organizmu. Temat metabolicznego IQ przybliża nam Agnieszka Pająk, która poprowadzi wykład na ten temat podczas 37. Kongresu LNE.
LNE
Fot. Fotolia
50
WYWIAD
LNE: Jest pani coachem zdrowia i autorką bestsellerowej książki „Metaboliczne IQ – Twój kod do zdrowia”. Proszę opowiedzieć nam nieco więcej o początkach swojej drogi zawodowej… Agnieszka Pająk: Moje zainteresowanie żywnością zaczęło się, kiedy studiowałam we Włoszech socjologię. To był rok 2003. Mieszkając w kraju, który słynie z doskonałego jedzenia, trudno było żywić się byle czym. Chociaż muszę przyznać, że w studenckiej stołówce poznałam różne metody „recyklingu” żywności (śmiech). Gotując wspólnie z moimi kolegami ze studiów, coraz bardziej interesowałam się tym, co jemy i jak przygotowujemy potrawy. Na swoim koncie mam też epizod pracy w gastronomii. Kiedy wróciłam do Polski, zaczęłam współpracować z dr Grace (dr Grażyną Pająk – przyp. red.) i tak na poważnie zaczęło się moje zainteresowanie dietetyką. Od kilku lat mamy prawdziwy boom na różnego rodzaju diety, tymczasem pani uważa, że uniwersalny model zdrowego odżywiania nie istnieje… Większość diet zaczyna się od tego, że ktoś odchudza się z powodów zdrowotnych lub po prostu – w celu poprawy wyglądu, a kiedy mu się to uda, wkrótce na rynku pojawia się nowy bestseller „Dieta pana X”. Oczywiście towarzyszy temu medialny szum i dany sposób odżywiania zaczyna być promowany jako optymalne rozwiązanie dla wszystkich osób chcących zgubić zbędne kilogramy. Skrajnymi przypadkami są tu diety warzywno-owocowe czy tłuszczowe. Oczywiście jeśli na taką dietę trafi osoba, która ma odpowiadający jej typ metaboliczny, to będzie się dobrze czuła i pojawią się oczekiwane efekty. Jednak jeśli taką dietę zastosuje osoba o zupełnie odmiennym typie metabolicznym, to nie dość, że obniży się jej samopoczucie, to może jeszcze przybrać na wadze lub doświadczyć silnego efektu jo-jo. Przechodzimy do sedna: czym jest metaboliczna inteligencja? W czym tkwi jej istota? W doborze odpowiednich proporcji makroskładników, których wszyscy potrzebujemy. Mówię tu o białkach, tłuszczach i węglowodanach, które odpowiadają za wszystkie przemiany metaboliczne w naszym organizmie. Co istotne, każdy z nas potrzebuje ich w zupełnie innych ilościach. Kluczowe jest nie tylko dobieranie odpowiednich proporcji tych składników, ale też spożywanie produktów, które są optymalne dla danego typu metabolicznego. Przygotowałam specjalne piramidy żywienia, które dostosowane są do pięciu różnych typów metabolicznych.
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
51
GOŚĆ 37. KONGRESU i TARGÓW LNE
Agnieszka Pająk Health Coach, twórczyni i redaktor popularnego portalu slowfoodlife.com, propagatorka zdrowego stylu życia, ekspert wellness, członek Slow Food International, autorka książek „Metaboliczne IQ – twój kod do zdrowia”, „Twój dziennik zdrowia”.
PREMIERA KONGRESOWA „Metaboliczne IQ – Twój kod do zdrowia” Cena: 44,90 zł
www.sklep.lne.pl
52
WYWIAD
Odżywianie zgodnie z typem metabolicznym pomaga utrzymać odpowiednią masę ciała, sprawia też, że mamy więcej energii i nasz system odpornościowy lepiej funkcjonuje.
Jakie typy metaboliczne możemy wyróżnić? Generalnie dzielimy się na trzy typy metaboliczne – typ węglowodanowy, typ mieszany i typ białkowy. Można też w celu dokładnego podziału wyróżnić typ mieszany węglowodanowy lub mieszany białkowy. Co to oznacza? Otóż pierwszy typ – węglowodanowy – bardzo wolno spala węglowodany w cyklu Krebsa, co oznacza, że świetnie czuje się, jedząc ich sporo: lubi makarony, ciastka, dużo owoców i warzyw. Unika tłuszczu i rzadko szuka białka. Zarówno tłuszcz, jak i białko w dużej ilości zakwasza go i pogarsza generalnie samopoczucie. Optymalne proporcje makroskładników dla takiej osoby to 60% węglowodanów, 40% białek i tłuszczów. Typ białkowy jest szybkim spalaczem i dieta oparta o węglowodany w dużej ilości, nawet wegetariańska, jest dla niego problemem, a nawet prowadzi do wielu zaburzeń w codziennym funkcjonowaniu, a w konsekwencji pogarsza stan zdrowia. Typ ten utrzymuje wagę, jedząc dużo tłuszczu i białka, natomiast tyje, jedząc węglowodany. Często też gwałtownie reaguje na gluten i jego pochodne. Optymalne proporcje składników w diecie to: białka i tłuszcze 70%, węglowodany 30%. Typ mieszany jest trochę jak dr Jekyll i Mr Hyde, ja nazywam go „podwójną osobowością”. Toleruje produkty odpowiednie dla obu grup, czyli zarówno dla szybkiego, jak i wolnego spalacza, jeżeli zachowa równowagę i nie przesadzi w żadnym z kierunków. Jeśli przesadzi w którąś ze stron, zaczynają dominować cechy danego typu. Typ mieszany białkowy powinien mieć nieco więcej białek w diecie, a typ mieszany węglowodanowy nieco więcej węglowodanów. Co zyskujemy, odżywiając się zgodnie z typem metabolicznym? Poznanie swojego metabolicznego IQ znacznie ułatwia życie. Mamy więcej energii i nasz system odpornościowy lepiej funkcjonuje. Odżywianie zgodnie z typem metabolicznym pomaga nam utrzymać odpowiednią masę ciała i zapobiega odkładaniu się nadmiaru
LNE
tkanki tłuszczowej. Odpowiednia dieta wpływa też na nasze samopoczucie i stan psychiczny! Jak przejawia się jej wpływ na stan psychiczny? Dla zobrazowania sytuacji przytoczę tu przykład jednego ze słuchaczy, który zadzwonił podczas trwania audycji radiowej z moim udziałem i powiedział, że uratowałam mu życie. Kiedy zamieszkał ze swoją partnerką i przejął jej nawyki żywieniowe, zaczął mieć gorsze samopoczucie, para coraz częściej się kłóciła, a cała relacja się sypała. Mężczyzna był wiecznie zmęczony i rozdrażniony. Co się okazało? Był typem skrajnie białkowym, a jego partnerka z kolei była typem węglowodanowym. Kiedy przeszedł na jej dietę, spożywane pokarmy zaburzyły funkcjonowanie jego organizmu. Dziś już wiemy, że stan naszych jelit wpływa nie tylko na naszą odporność, ale też na nasz mózg – to słynne połączenie mózgowo-jelitowe, o którym już wiele napisano. Czy test na to, którym typem jesteśmy, możemy zrobić sami, czy warto go przeprowadzić z pomocą specjalisty? Wszystko zależy od tego, czy obserwujemy swój organizm, bo sporo osób na co dzień w ogóle nie zwraca uwagi na jego reakcje! Każdy z nas ma swoje indywidualne potrzeby, które można zweryfikować, odpowiadając na pytania w naszym teście. Można go wypełnić w książce „Metaboliczne IQ” lub na naszej stronie internetowej czy w aplikacji – możliwości jest wiele. Kluczem do uzyskania realnego wyniku jest odpowiadanie na pytania zgodnie z naszą intuicją, a nie przekonaniami wpojonymi przez normy żywieniowe czy przez osoby trzecie. Powinniśmy obserwować swój organizm i zastanowić się, po czym tak naprawdę najlepiej się czujemy. Nie jest to jednak łatwe, kiedy mamy zakwaszony czy pełen toksyn organizm, ponieważ nie reaguje on wtedy normalnie. Jeśli ciężko jest nam „z biegu” odpowiedzieć na pytania, możemy zrobić sobie dwudniowy test, spożywając różne grupy pokarmów i wtedy obserwować reakcje naszego
54
WYWIAD
organizmu. Test można też przeprowadzić wspólnie z nami na warsztatach, które organizujemy 6 razy w roku.
Powinniśmy obserwować swój organizm i zastanowić się, po czym tak naprawdę najlepiej się czujemy.
Czy są takie produkty, których spożywanie jest odpowiednie dla wszystkich typów metabolicznych? I z drugiej strony — czego powinniśmy wszyscy unikać w diecie? Zacznę od tego, co absolutnie nie powinno trafiać do naszego menu. Są to produkty genetycznie modyfikowane (GMO). Mam świadomość, że to kontrowersyjny temat, jednak jestem za tym, by unikać tych ziaren, szczególnie w obliczu wielu raportów i badań na ten temat. Drugim wrogiem naszego zdrowia są produkty podgrzewane w kuchenkach mikrofalowych. Badań na ten temat jest bardzo dużo. Niestety, wiele osób uważa, że jeśli podgrzewa w kuchence mikrofalowej zdrowe jedzenie, to zachowa ono swoje właściwości – tak nie jest. Jeśli chodzi o dobre produkty, to na pewno należy do nich masło, które regeneruje błony komórkowe i wpływa korzystnie na pracę mózgu. Genialnym, znanym już z czasów naszych babć sposobem „dobrym na wszystko” jest prawdziwy rosół – gotowany na dobrej wodzie, z wysokiej jakości mięsa i dobrych, świeżych warzyw. Jak nic innego stawia na nogi w przypadku przeziębienia czy spadku formy. A co myśli pani o tak modnych i egzotycznych „superfoods”? Jeśli są dobrej jakości i dostarczają nam tak potrzebnych w dzisiejszym środowisku życia antyoksydantów, to jestem jak najbardziej za. Zawsze warto zwracać uwagę na kraj ich pochodzenia i drogę jaką przebyły. Byłabym daleka od rzucania się na wszystkie modne nowości, a rezygnowania z dobrych, zdrowych i bardziej tradycyjnych produktów. Nie zapewnimy sobie wiecznej młodości i zdrowia za pomocą koktajlu z nasion
LNE
chia, jagód goji i młodego jęczmienia. W przypadku superfoods na pewno powinniśmy zwracać uwagę na sposób ich pozyskiwania i przetwarzania. Jeździ pani po całym świecie, prowadząc warsztaty i szkolenia. Czy problemy z dietą i odżywianiem są podobne niezależnie od szerokości geograficznej? Globalizacja sprawiła, że we wszystkich krajach rozwiniętych i rozwijających się te problemy są podobne. Najczęściej obserwuję zaburzenia metabolizmu, immunoagresję, częściej występuje dziś też choroba Hashimoto i choroby nowotworowe. Duża część tych problemów zdrowotnych powstaje na skutek stopnia przetworzenia dostępnej żywności. Podróżując po całym świecie, nauczyłam się też na oko oceniać, jaki ktoś ma typ metaboliczny. Powiem szczerze, że mam małego bzika na tym punkcie (śmiech). Rozpoznaje to pani po cechach fizycznych? Tak, oczywiście! Wskazują na to cechy fizyczne, budowa ciała, sposób zachowania, charakter, a nawet postawa ciała. Nawet leżąc na plaży na wakacjach, obserwuję przechadzających się ludzi pod tym kątem (śmiech). Czy planuje pani kolejne książki? Jestem właśnie w trakcie pisania trzeciej książki – po „Metabolicznym IQ” i „Dzienniku zdrowia”, w którym można prowadzić swoje dietetyczne notatki, przyszedł czas na kolejną publikację pod roboczym tytułem „Shopping IQ”. W tej książce będzie bardzo dużo informacji o przemyśle spożywczym i gastronomii, o tym, jak zdrowo i rozsądnie żywić się poza domem, pojawi się w niej też sporo przepisów i planów żywieniowych. Będzie pani gościem 37. Kongresu LNE — o czym będzie pani mówiła na kongresowej scenie? Będę chciała jak najbardziej zrozumiale wyjaśnić uczestnikom sesji głównej, czym jest metaboliczne IQ i jak może stać się dla nas przysłowiową „pigułką szczęścia”. Na pewno nie będzie nudno (śmiech).
PREMIERY Wyjątkowych książek na Kongresie LNE dla Ciebie i Twojego biznesu SPRAWDŹ AKTUALNĄ OFERTĘ NA WWW.LNE.PL
Nowy wymiar biznesu
49,00 ZŁ
59,00 ZŁ
39,90 ZŁ
Szef, który ma czas Andrzej Jeznach
Pracować inaczej Frederic Laloux
Projekt: Produktywność Chris Bailey
Odżywiaj swoje ciało i umysł
49,00 ZŁ
46,90 ZŁ
44,90 ZŁ
Dieta w chorobach autoimmunologicznych red. Mirosława Gałęcka
Każdy kęs ma znaczenie
Metaboliczne IQ – twój kod do zdrowia Agnieszka Pająk
Grażyna Pająk
Vademecum profesjonalisty
69,90 ZŁ
119,00 ZŁ
79,00 ZŁ
Face Paint. Historia makijażu
Kosmetologia ciała
Lisa Eldridge
red. Kamila Padlewska
Praktyczna kosmetologia krok po kroku. Makijaż medyczny Renata Godlewska
29,90 ZŁ
29,90 ZŁ
39,90 ZŁ
Weź sprawy w swoje ręce Izzo John
Codziennie o krok do przodu David Horsager
Nawyk osiągania Bernard Roth
39,90 ZŁ
49,90 ZŁ
49,90 ZŁ
Twój dziennik zdrowia Agnieszka Pająk
Zatrzymaj Hashimoto Marek Zaremba
Ugotuj sobie zdrowie Bożena Kropka
84
PRZETESTOWALIŚMY
TEST
2
3
Fot. Fotolia
1
1
2
Pomarańczowe odmłodzenie
Maska dla wymagających
Zabieg Orange Ses-Retinal przeznaczony jest do każdego typu cery – odświeża, odmładza i regeneruje. Eksfoliacja jest 3-etapowa, bardzo delikatna, nie zakłóca codziennych obowiązków. Pierwsze efekty obserwujemy po około 3 dniach, kolejne po 7 i 10. Można w tym czasie stosować makijaż. Peeling wykorzystuje retinaldehyd, bardzo skuteczną postać witaminy A, ma intensywny pomarańczowy kolor, więc musimy wziąć pod uwagę, że przez kolejne 4 godziny będziemy wyglądać… pomarańczowo! Zabieg usuwa przebarwienia, skóra wygląda młodziej, jest wygładzona, ujędrniona, a drobne zmarszczki znikają. Po dwóch tygodniach od zabiegu skóra jest pełna blasku, wygląda zdrowo i promiennie.
Ostatnio coraz częściej sięgam po maski, bo w zimowych miesiącach standardowa pielęgnacja to dla mnie za mało. Lubię kremowe, bogate formuły, które odżywiają, nawilżają i przywracają skórze gładkość. Te wymagania spełniła w 100% Masque Visolastine+ od Biologique Recherche. Za co ją polubiłam? Za natychmiastowe działanie nawilżające, naturalne składniki aktywne (m.in. olej makadamia i bawełniany, polisacharydy, kompleks cukrów pochodzenia naturalnego, kompleks kwasu hialuronowego, rizobium) oraz efekt „po” – miękką i gładką skórę. Bezzapachowa formuła (duży plus!) wzmacnia też barierę naskórkową, zapobiegając utracie wody. Na pewno będę ją stosować regularnie!
Małgorzata Waszczyk-Cocińska
Agnieszka Wróblewska
LNE
PRZETESTOWALIŚMY
4
6
5
3
4
Retusz odrostów w wersji PRO
Antysmogowa pielęgnacja
Jestem brunetką, ale niestety już od jakiegoś czasu borykam się z siwymi włosami. Wiem dobrze, że siwienia nie da się zatrzymać – nie ma na to cudownych tabletek czy mazideł. Nie oznacza to jednak, że nie istnieją dobre preparaty maskujące siwe odrosty! RETOUCH.ME to nowy produkt marki Kevin.Murphy, który w szybki i naturalny sposób pokrywa odrosty i siwiznę. Występuje w czterech odcieniach, a każdy z nich zawiera różnorodne mikropigmenty, które wkomponowują się w naturalny kolor włosów, nie pozostawiając plam na skórze. Spray jest wygodny i łatwy w użyciu, nie obciąża też włosów, a poręczne opakowanie zmieści się w każdej torebce. Polecam, aby przetrwać okres do kolejnej wizyty u fryzjera.
Mróz, wiatr, przebywanie w ogrzewanych pomieszczeniach, a do tego jeszcze zanieczyszczanie powietrza sprawiają, że moja cera staje się przesuszona, momentami nawet wrażliwa. Z pomocą przyszedł mi bionawilżający krem antysmogowy Yonelle, który nie tylko zabezpiecza skórę przed niekorzystnym działaniem smogu, ale też silnie ją nawilża i chroni. Niepozorna biała tubka skrywa bogactwo odżywczo-ochronnych składników – ceramidy i sfingolipidy z oleju z owsa, trehalozę, d-panthenol, biotechnologiczną poliglukozę (która tworzy na skórze barierę ochronną), a to wszystko oparte na dermozgodnej bazie. Polecam!
Małgorzata Waszczyk-Cocińska
Agnieszka Wróblewska
5
6
Koloryt wyrównany
Rozświetlający podkład
Bardzo cenię wielozadaniowe kosmetyki. Usprawniają proces szykowania się w chwilach, gdy zupełnie brakuje mi czasu. Tonujący Skin Balm z linii X-Treme od Kapp Cosmetics właśnie do tej grupy należy. Dzięki zawartości lukrecji i alantoiny łączy funkcję kojącego kremu i wyrównującego balsamu koloryzującego. Na co dzień można go stosować jako lekki fluid lub też bazę pod makijaż. Dodatkową ogromną zaletą jest matujące działanie balsamu, który utrzymuje się na skórze przez cały dzień!
Podkład Maxclinic Illustars Luminous Facefit to produkt o wielokierunkowym działaniu – nawilża, napina, rozświetla i działa przeciwzmarszczkowo. Zapewnia również wysoką ochronę przeciwsłoneczną dzięki zawartości filtrów SPF 50. W swoim składzie posiada mieszankę olejków: różanego, arganowego i z pierwiosnka, jest lekki, nie tworzy efektu maski, sprawia, że makijaż przez cały dzień wygląda naturalnie, a skóra jest mocno odżywiona. Zawarte w podkładzie pigmenty „inteligentnie” dopasowują się do koloru skóry, sprawiając, że makijaż nie wygląda sztucznie. Całość zamknięta jest w kompaktowym puzderku z dołączonym do zestawu pędzelkiem. Niewielka rzecz, a cieszy kobiece oko.
Julia Anforowicz
Małgorzata Waszczyk-Cocińska
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
85
150
BIZNES I EDUKACJA
JAK ZWIĘKSZYĆ
na wiosnę LICZBĘ KLIENTÓW 10 PRAKTYCZNYCH WSKAZÓWEK TEKST: IZABELA
MAKOSZ
Liczysz, że po nieco trudniejszej dla biznesu zimie wiosna zaskoczy cię pełnym kalendarzem zapisów? Nie ma takiej gwarancji! Zamiast czekać na cud, aktywnie działaj – dzięki temu zapewnisz sobie komfort, a klienci będą wracali do twojego gabinetu przez cały rok! GOŚĆ 37. KONGRESU i TARGÓW LNE
robiłam promocje, które oczywiście nie działały. Gdy dojrzałam biznesowo, zrozumiałam swój błąd i zmieniłam strategię. Bo przecież wiosną i latem łatwiej jest zachęcić klientów do skorzystania z naszych usług niż zimą, kiedy niestety klient nie czuje tak dużej potrzeby wizyty w gabinecie. Czy jest jakaś metoda, aby klienci chcieli do nas przychodzić przez cały rok? Jak przygotować salon na wiosenny przypływ klientów? Co zrobić, żeby było ich jeszcze więcej? Istnieje kilka trików, które sama wykorzystywałam w swoim biznesie, a z sukcesem prowadziłam go przez 10 lat – nawet zimą klienci wracali!
Kiedy zaczęłam prowadzić swój biznes – Time for Wax – od razu zauważyłam pewną prawidłowość: przychodzi zima i klientów zaczyna brakować… Kosmetyczki siedzą i się nudzą, spadają obroty, i to diametralnie, bo o jakieś 60%, a koszty stałe są nadal wysokie. Błąd, który popełniałam przez wiele lat w moim biznesie, to strategia, żeby przeczekać zimę, bo wiosną i latem klienci i tak przyjdą, więc nie ma co wtedy działać marketingowo. Nic bardziej mylnego! Po latach zrozumiałam, że nie wykorzystywałam potencjału biznesu. W okresie zimowym się miotałam i szybko, bez przemyślanej strategii, obniżałam ceny,
LNE
BIZNES I EDUKACJA
1. Pierwsze i najważniejsze: buduj bazę klientów przez cały rok. Pokrótce oznacza to, że musisz zbierać dane, czyli imię, nazwisko, adres e-mail i numer telefonu, by mieć z klientami kontakt.
2. Wykorzystuj media społecznościowe do promocji oraz pozyskania większej liczby klientów i informacji o nich. Zadbaj, by zawsze, kiedy klient napotka wzmiankę o twojej firmie, reklamę sponsorowaną lub post o takim charakterze, miał możliwość pozostawienia danych i opcję kontaktu z tobą. Sprawdź, czy na stronie www również masz formularz zbierający dane klientów.
3. Znaczenie mają wielkość i jakość bazy klientów. Zbieraj dane przy każdym spotkaniu. Jeśli dajesz kartę stałego klienta, poproś o dane. Na stronie www stwórz formularz do zostawiania danych i sprawdź, czy skutecznie działa (np. porównaj, ile dziennie masz wejść na stronę i ile osób zostawia swoje dane). Jeżeli działa słabo, zastanów się dlaczego i koniecznie to popraw (np. zaproponuj rabat na pierwszą wizytę po zostawieniu danych).
4. Zbuduj profil klienta. Zbieraj szczegółowe dane dotyczące tego, z jakich usług korzystał w salonie i jak często wracał. Zapytasz: „Po co?”. Choćby po to, żeby zaproponować klientowi usługi skierowane do niego, wybrane i sprofilowane. Jeżeli wiesz, że klientka już od jakiegoś czasu nie korzysta z depilacji woskiem, a podczas rozmowy z kosmetyczką powiedziała, że jest po laserze, to nie wysyłaj jej oferty na depilację woskiem.
co. Na takim spotkaniu nie sprzedaje, ale prezentuje, opowiada o zabiegach i dopieszcza klienta, daje mu coś w prezencie, np. zimą zabieg parafinowy na dłonie. Zbliż się do swojego klienta. Pokaż mu, jak fajny zespół tworzycie!
7. Pod koniec zimy zacznij sprzedawać usługi na wiosnę, np. „Oferta wiosenna – w pakiecie taniej”. Oczywiście zaznacz, że pakiet jest do wykorzystania w określonym terminie. Nie czekaj na ostatnią chwilę z przygotowaniem sezonowej oferty.
8. Informuj o swojej ofercie. Uwaga: nie tylko o obniżce, ale też np. „Dzień dobry, Magdo, czy wiesz, że w tym okresie najbezpieczniej zrobić zabiegi…”; „Hej, teraz jest idealny czas na zrobienie zabiegu z kwasami na twarz. Mamy kilka rodzajów kwasów, chętnie wybierzemy odpowiedni do Twojej cery. Jesteś zainteresowana? Zadzwoń lub wyślij SMS. Oddzwonimy i ustalimy termin wizyty, a dodatkowo zrobimy Ci parafinę na ręce w prezencie!”. Rób to wielokanałowo: informacje na stronie www, mailing, SMS-y, rozmowy z kosmetyczkami. Systematycznie przypominaj się z ofertą.
9. Wysyłaj oferty sprofilowane. Zobacz, czego klient potrzebuje, z czego korzystał, użyj informacji z jego profilu i informuj go o ofercie, zachęcaj. Podziel informacje na przynajmniej dwie grupy: dla tych, którzy skorzystali z takiej samej lub podobnej usługi, i dla tych, którzy nigdy jeszcze z niej nie skorzystali. Stwórz dwa różne komunikaty.
5.
10.
Edukuj klienta. To bardzo ważne. Przygotuj go na dany sezon (wiosna, lato, zima), opowiadając o zabiegach, które warto zrobić, np. jeżeli korzysta z zabiegów na twarz, to twoje kosmetyczki już przed sezonem wiosennym powinny mówić, na jaki zabieg warto przyjść także wiosną. Na tym polega rola kosmetyczek – muszą być dobrze przygotowane, przekonujące i zmotywowane. Twoje zadania to przygotowanie oferty, rozmowa z zespołem i zaproponowanie tego, czego klient oczekuje. Uwaga: nigdy nie rób promocji kosztem wynagrodzenia kosmetyczek.
Nigdy nie mów: „Nie wysyłam maili do klientów, bo klienci sobie tego nie życzą”. To są twoje uprzedzenia! W każdym mailingu jest możliwość rezygnacji i wypisania się z listy. To, że ciebie maile z ofertami nie interesują, nie oznacza, że twój klient myśli podobnie. Klient nie jest twoim klonem!
6. Twórz społeczność swoich klientów. Jeśli już masz do nich kontakt, pomyśl, jak się do nich zbliżyć, zaoferować coś, co spowoduje, że będą jeszcze bardziej lojalni. Znam salon, który jest świetny w tej strategii – organizuje spotkania z klientami przy lampce prosec-
Nigdy nie chodź na skróty, nie siedź i nie czekaj, aż zima minie i wiosną pojawią się klienci, ale bądź aktywna i buduj bazę klientów przez cały rok! Koniecznie zmień podejście i działanie, a zobaczysz, że osiągniesz efekt WOW.
Więcej inspiracji, jak z sukcesem prowadzić biznes, na moim blogu: http://timeforbusiness.tv/ https://www.youtube.com/user/TimeForBusinessTV/
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
151
190
MAKE-UP
Ekspertka od ślubów
Fot. sandry studio
Bycie makijażystą w branży ślubnej to duże wyzwanie – praca pod presją czasu i ogromnych oczekiwań wobec „najpiękniejszego dnia w życiu każdej kobiety”. Kate Walker, gość specjalny kongresowej sesji make-up, opowiada nam, dlaczego wybrała ten rodzaj pracy i jak ślubne szaleństwo wygląda z jej perspektywy.
LNE: Jesteś makijażystką ślubną i stylistką fryzur ślubnych, która pracuje na całym świecie. Opowiedz nam o swoich początkach w świecie makijażu… Kate Walker: Makijaż stał się moją pasją w czasach studiów na kierunku sztuki sceniczne. Już wtedy uwielbiałam kreatywną pracę, zabawę z teksturami i kolorem. W pewnym momencie zaczęłam pracować jako manager ds. promocji dla znanych klientów w uniwersyteckim związku studenckim, gdzie byłam odpowiedzialna za wykonywanie makijaży i bodypaintingu dla grupy promotorów w klubach. Pamiętam, że używałam wtedy dużo jaskrawych kolorów i ultrafioletowej farby do ciała
GOŚĆ 37. KONGRESU i TARGÓW LNE
Kate Walker
Założycielka i dyrektor kreatywna Ruby Rouge Makeup, makijażystka i stylistka fryzur o międzynarodowej renomie, specjalizująca się w makijażu ślubnym i fashion.
LNE
MAKE-UP
(śmiech). Z kolei w większość weekendów byłam „prywatną makijażystką i stylistką” moich przyjaciółek przed wyjściem na imprezę. Najpierw kupowałyśmy stroje, a potem układałam fryzury dziewczynom i je malowałam. Można powiedzieć, że to były początki mojego biznesu. Bycie makijażystą pozwala wybrać własną drogę, a możliwości jest sporo. Moją mocną strona od zawsze były naturalne makijaże ślubne w stylu glamour, dziś dzięki temu talentowi pracuję z klientami na całym świecie. Szkoliłam się w Londynie w zakresie makijażu ślubnego w stylu zachodnim, arabskim i azjatyckim. Uwielbiam uczyć się nowych rzeczy i co roku biorę udział w szkoleniach, żeby być na bieżąco z tym, co dzieje się w branży. Praca dla znanych światowych marek, takich jak Estee Lauder czy Charlotte Tilbury, pozwala mi testować najnowsze produkty, poznawać gorące trendy i nowe produkty pielęgnacyjne. Rzadko udaje się połączyć pasję z pracą zawodową, jestem więc szczęśliwa, że mogę zawodowo upiększać ludzi! Jesteś założycielką oraz dyrektor kreatywną Ruby Rouge Makeup – marki, która „zapewnia klientom wyjątkowe doświadczenia”. Co przez to rozumiesz? Wykonujemy różne rodzaje makijaży, na różne okazje. Mamy doświadczenie w pracy z różnymi typami skóry i używamy tylko sprawdzonych kosmetyków najlepszych światowych marek. Głównym celem mojej firmy jest stworzenie „najlepszej wersji” osoby, z którą pracujemy. Nasi klienci nie chcą wyglądać zupełnie inaczej niż na co dzień – chcą być po prostu lepszą wersja samych siebie, np. w dniu ślubu. Nie chcemy zmieniać ich tak, by nikt ich nie poznał w drodze do ołtarza i oni też nie oczekują takiego efektu. Panny młode (panowie też!) chcą wyglądać w dniu ślubu najlepiej, jak to możliwe, bo to ma być najpiękniejszy dzień w ich życiu. Jest jednak różnica między fantastycznym wyglądem a byciem wystylizowanym na kogoś zupełnie innego. Nawiązujemy z naszymi klientami bardzo bliską współpracę, spotykamy się na kilku konsultacjach, aby stworzyć kompletną metamorfozę, która przemieni ich wizję wyglądu w ten wyjątkowy dzień w rzeczywistość. Czy w makijażu ślubnym obowiązują jakieś specjalne trendy i czy zmieniają się tak szybko jak np. w makijażu fashion? W makijażu ślubnym widać trendy, ale zwykle w nieco subtelniejszej wersji. Nieskazitelna cera nigdy nie wychodzi z mody! Od dłuższego czasu popularnością cieszy się też połączenie naturalnego makijażu smoky eyes z ustami w odcieniach nude lub lekkiego różu – wiele panien młodych prosi o taki właśnie makijaż. Odrobina rozświetlacza pomaga zachować twarzy świetlisty blask niezależnie od pory dnia i świetnie sprawdza się przy tworzeniu efektu gładkiej skóry, wymodelowanej twarzy. Mój obecny faworyt to krople rozświetlające Cover
FX Custom Enhancer Drops, które dają efekt cery muśniętej słońcem. Twój ulubiony rodzaj makijażu ślubnego to… Uwielbiam, kiedy panna młoda prosi mnie o usta w kolorze czerwieni – to takie klasyczne i eleganckie rozwiązanie, a do tego pięknie kontrastujące z bielą sukni. Do każdego odcienia karnacji możemy dobrać odpowiedni kolor czerwieni i dlatego też zamieściłam taką pomadę w logo Ruby Rouge Makeup. Dobrze, że o tym wspomniałaś, bo wydaje mi się, że praca makijażysty ślubnego musi być też dość stresująca. Jaki jest twój sposób na zachowanie spokoju i maksymalnego skupienia przy pracy? Chociaż to brzmi trochę zniechęcająco, to muszę przyznać, że kiedy założyłam swoją firmę, byłam tak zdeterminowana, by osiągnąć sukces, że przez pierwszych kilka lat nie potrafiłam „wyłączyć” trybu zawodowego. Zwykle zaczynamy pracę bardzo wcześnie i pracujemy długie godziny, a do tego jesteśmy pod olbrzymią presją czasu (musimy trzymać się harmonogramu) i oczywiście naszym obowiązkiem jest być świetnie przygotowanym! Mam ogromne szczęście do wspaniałych kobiet, bo z wszystkimi pannami młodymi pracuje mi się bardzo przyjemnie. Jednak nie oszukujmy się – makijaż ślubny nie jest dla makijażystów o słabych nerwach (śmiech). Z kolei czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi wynagradza mi długie godziny pracy, a kiedy mogę wykraść parę godzin wolnego podczas podróży służbowej, szybko wracam do równowagi.
Uwielbiam, kiedy panna młoda prosi mnie o usta w kolorze czerwieni – to takie klasyczne i eleganckie rozwiązanie, a do tego pięknie kontrastujące z bielą sukni. Jesteś też na bieżąco z tym, co dzieje się w świecie mody. Pracowałaś za kulisami London Fashion Week. Makijaż typu fashion to twoja druga pasja? Taka szybka i nieco zwariowana praca to świetna zabawa. Malowanie u boku najlepszych makijażystów i tworzenie niezwykłych looków, które potem stają się kultowe, to spełnienie marzeń. Praca przy imprezach typu fashion week to często jeden wielki chaos – siedzisz upchnięta w kąciku kiepsko oświetlonego pokoju i masz 15 minut na pomalowanie jednej modelki. To jednak ciekawa odskocznia od makijażu ślubnego, no i muszę przyznać, że miło jest patrzeć z bliska na te niesamowite stroje (śmiech).
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
191
192
MAKE-UP
Jaki produkt do makijażu to twój osobisty „must-have”? To trudne pytanie – mój kuferek makijażysty buduję od wielu lat i kompletuję go z produktów, które kupuję, podróżując po całym świecie. W podróże w ciepłe miejsca nie ruszam się bez sprayu utrwalającego Urban Decay All Nighter, który zawsze polecam klientkom żyjącym w krajach o cieplejszym klimacie. Świetna jest baza Wonder Glow Primer od Charlotte Tilbury. Pięknie rozświetla i zapewnia efekt promiennej, wypoczętej skóry – lubię nakładać ją jako bazę na kości policzkowe. Doskonała jest też paleta do konturowania marki Anastasia Beverly Hills. A jak ty sama malujesz się na co dzień? Jesteś minimalistką czy lubisz wyrazisty makijaż? Osoba umiarkowanie zainteresowana makijażem mój osobisty zestaw kosmetyków uznałaby z pewnością za dość rozbudowany (śmiech). Mimo, że mój makijaż składa się z wielu etapów, lubię świeżo wyglądającą cerę i jestem zwolenniczką naturalnego rozświetlania i konturowania. Zwykle mocnej podkreślam oczy, a na usta nakładam odrobinę różowego błyszczyka lub koralowej pomadki. Co cię inspiruje? Mam to szczęście, że dzięki mojej pracy dużo podróżuję po świecie, spotkałam na swojej drodze wielu zawodowych idoli i mogłam z bliska oglądać ich pracę – to były bardzo inspirujące doświadczenia. Ich wyczucie biznesowe i ambicje są równie ważne w świecie makijażu jak marki, które reprezentują. Właściciele firm o podobnym podejściu są doskonałym źródłem inspiracji i motywacji do działania. Zawsze też poruszają i dodają mi skrzydeł ludzie, których spotykam podczas prowadzonych przeze mnie szkoleń. Będziesz gościem specjalnym sesji make-up na 37. Kongresie LNE, gdzie poprowadzisz pokaz makijażu i warsztaty Masterclass. Co pokażesz polskim fankom makijażu? Podczas warsztatów porozmawiamy o nowoczesnym podejściu do makijażu ślubnego i o tym, jak osiągnąć wymarzone efekty. Zaprezentuję też dwa rodzaje ślubnego make-upu – naturalny i świeży look oraz wersję wieczorową, delikatnymi smokey eyes i konturowaniem twarzy. Z kolei na niedzielnym pokazie skupię się na kwestii stworzenia idealnej cery i na tym, jak niedoskonałości przekuć w atuty, a to wszystko przy zachowaniu maksymalnie naturalnego wyglądu. Już nie mogę się doczekać spotkania z polskimi profesjonalistami!
LNE
MANICURE
Stylistka z misją O rozwoju branży nails, perspektywach zawodu „stylista paznokci” oraz nowej sesji „Nails of the future”, która odbędzie się podczas 37. Kongresu LNE, rozmawiamy z Ewą Żabińską-Lubowiecką, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Stylistów Paznokci Fantasmagorie.
LNE
Fot. Fotolia
204
MANICURE
LNE: Jest pani założycielką Stowarzyszenia Stylistów Paznokci „Fantasmagorie” — proszę powiedzieć nam nieco więcej o tej unikatowej w branży inicjatywie. Ewa Żabińska-Lubowiecka: Będąc w branży ponad dwie dekady, widzę, jak wiele się zmieniło na przestrzeni lat. Zmiany dotyczą nie tylko formy organizacji szkoleń, dostępności produktów, technologii czy liczby dostępnych marek, ale przede wszystkim zmieniają się styliści paznokci i ich podejście do branży. Jestem bardzo aktywną stylistką, a przy tym dobrym obserwatorem i dostrzegam nie tylko nowe perspektywy rozwoju, ale i zagrożenia. Obserwując te zmiany, postanowiłam powołać organizację, która będzie skupiać wokół siebie profesjonalnych stylistów paznokci, pasjonatów, kreatorów nowych trendów, twórców nowych technologii i przedsiębiorców, którzy w sposób nietuzinkowy będą pobudzać branżę do działania oraz motywować stylistów do rozwoju zawodowego poprzez pogłębianie wiedzy i umiejętności. Główną ideą naszej działalności jest analiza rynku i wypracowanie standardów, które w efekcie końcowym przyniosą unormowanie zawodu „stylista paznokci”, który obecnie formalnie nie istnieje. Misją Stowarzyszenia jest także współpraca ponad markami – współorganizujemy szkolenia ze światowej klasy specjalistami, jesteśmy też partnerem międzynarodowego sympozjum stylistów paznokci Technical & Artistic Nail Design, dzięki czemu nasi członkowie mogą w tym wydarzeniu wziąć udział na preferencyjnych warunkach i uczyć się od najlepszych stylistów na świecie. Nawiązaliśmy też współpracę z Polskim Stowarzyszeniem Sterylizacji Medycznej, która ma na celu edukację stylistów paznokci w zakresie prawidłowych procesów dekon-
taminacji w gabinetach. Obecnie opracowujemy standardy, które będą zawarte w przepisach prawach. Obejmujemy też patronaty nad wydarzeniami branżowymi, które swoją organizacją i merytoryką podnoszą jakość w branży. Pracujemy nad stroną internetową, do której dostęp będą mieli nie tylko styliści, ale także producenci, dystrybutorzy i inne, prężnie rozwijają branżę organizacje. W ramach Stowarzyszenia działacie na rzecz ustanowienia kwalifikacji zawodowych dla stylistów paznokci — dlaczego to tak istotne? Chodzi o zaufanie społeczne, przecież świadcząc usługi stylizacji paznokci, my styliści pracujemy na żywym materiale – na człowieku. W naszym zawodzie ważna jest nie tylko prawidłowa edukacja i ukończenie profesjonalnych szkoleń, ale też etyka, kultura osobista oraz wysokie standardy samego gabinetu stylizacji paznokci. Obecnie w polskiej klasyfikacji zawodów i specjalności nie funkcjonuje zawód „stylista paznokci”. Aby zdobyć takie umiejętności, możemy skorzystać z edukacji formalnej – szkolnej i pozaszkolnej, zgodnej z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej. Mam tutaj na myśli takie profesje jak manikiurzystka, pedikiurzystka i kosmetyczka, gdzie nauczymy się podstaw stylizacji paznokci. Jednak aby prawidłowo wykonać najnowsze zabiegi (np.: manikiur hybrydowy, rosyjski, stylizację paznokci systemem akrylowo-żelowym bądź modne kształty paznokci: migdał gotycki, pipe, sztylet, balerina), musimy ukończyć profesjonalne szkolenia w tym zakresie. Obecnie trwa próba sformalizowania naszego „zawodu” w ramach tzw. kwalifikacji rynkowych Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji Zawodowych. Jako stowarzysze-
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
GOŚĆ 37. KONGRESU i TARGÓW LNE
Ewa Żabińska-Lubowiecka Kosmetolog i stylistka paznokci, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Stylistów Paznokci FANTASMAGORIE. Właścicielka i główny szkoleniowiec Vellp Professional Beauty Expert, wydawca i redaktor naczelna magazynu FANTASMAGORIE, organizator Mistrzostw Stylizacji Paznokci Nailpro Poland Competitions. www.fantasmagorie.org.pl
Główną misją Stowarzyszenia jest analiza rynku i wypracowanie standardów, które w efekcie przyniosą unormowanie zawodu „stylista paznokci”, który obecnie formalnie nie istnieje.
205
206
MANICURE
rzymy, że przyszedł czas, by ponad podziałami i własnymi interesami, mając na względzie przyszłość profesjonalnej stylizacji paznokci, porozumieć się i zalegalizować profesjonalną stylizację paznokci.
Wierzę, że przyszedł czas, by ponad podziałami i własnymi interesami porozumieć się i zalegalizować profesjonalną stylizację paznokci.
nie bierzemy czynny udział w tych pracach, jednak uważamy, że nie jest to właściwe podejście do tematu i system ten przyniesie nam, profesjonalnym stylistom, więcej szkody niż pożytku i obniży rangę „zawodu”. Jako Stowarzyszenie ustaliliśmy z wieloma firmami z branży, że najlepszym rozwiązaniem będzie utworzenie zawodu stylisty paznokci w ramach listy zawodów Ministerstwa Edukacji Narodowej, co w efekcie pozwoli otworzyć roczne szkoły stylizacji paznokci. Zdobycie zawodu powinno być dobrem dostępnym dla wszystkich zainteresowanych, z nadzorem z kuratorium oświaty, tak by programy szkoleniowe były należycie realizowane, instruktorzy posiadali umiejętności i doświadczenie nie tylko zawodowe, ale także pedagogiczne. Wpisanie zawodu do polskiej klasyfikacji zawodów daje gwarancję państwa np. w przypadku chorób zawodowych. To niezwykle istotne, np. w przypadku uczuleń (wyprysk kontaktowy), cieśni nadgarstka, chorób kręgosłupa. Nie jest to oczywiście łatwa i szybka droga – wymaga długiego procesu przygotowania całej procedury. Wie-
LNE
Jak według pani powinien wyglądać idealny proces kształcenia w zawodzie stylisty paznokci – czy gdzieś na świecie taki model już wprowadzono w życie? W większości krajów nie jest to unormowane, choć np. w Stanach Zjednoczonych jest system licencyjny, czyli bez odpowiedniej licencji nie można wykonywać usług z zakresu stylizacji paznokci. Myślę, że każdy kraj dostosowuje systemy do swoich potrzeb i możliwości. Idealny proces kształcenia powinien obejmować niezmienne podstawy: dermatologię i epidemiologię, dezynfekcję i sterylizację, chemię i fizykę produktów, przepisy prawne (w tym BHP) i praktyczną naukę na sobie i na modelkach. Tylko praca na modelkach, i nie mówię tutaj o jednym paznokciu czy dłoni, da gwarancję prawidłowego nauczenia się wykonywania usług w tym zakresie. Działa pani nie tylko w Stowarzyszeniu, ale pracuje pani też jako stylistka paznokci i kosmetolog –dlaczego działania społeczne na rzecz rozwoju branży są dla pani takie ważne? Jako osoba działająca tyle lat w branży lubię się otaczać ludźmi, na których mogę liczyć, którym mogę zaufać, których mogę się poradzić. Więc również taka jestem dla otaczającego mnie świata. Patrzę na świat przez pryzmat własnej osoby. Choć nieraz spotyka mnie zawód z powodu zbyt dużej ufności do ludzi, z każdej lekcji wyciągam wnioski i jednak nadal uważam, że pomagać naprawdę warto. Teraz się to nazywa odpowiedzialność społeczna – ot, taka moda. Mój aktywny udział w życiu społeczności branżowej pozwala na budowanie wieloletnich relacji partnerskich. Działania społeczne na rzecz branży pozwalają poznać zdanie innych na dany temat, mówię tutaj także o au-
MANICURE
torytetach i specjalistach, którzy patrzą na dany problem z własnej perspektywy. Dopiero zebranie tych wszystkich opinii daje mi rzeczywisty obraz danego problemu. To z kolei powoduje podnoszenie poziomu kultury organizacyjnej firmy, którą prowadzę. Myślę, że poprzez podejmowanie wyzwań społecznej odpowiedzialności podnoszę standardy postępowania wobec moich partnerów (pracowników, kontrahentów, klientów), a przez to unikam kosztów „złego partnerstwa”. Czy przy zaangażowaniu w tyle różnych projektów znajduje pani czas na pracę praktyczną? Nie wyobrażam sobie mojej pracy bez kontaktu z klientkami. Uwielbiam je. Cenię sobie ich zaufanie, często przywracają mi spokój w nadmiarze działań, których się podejmuję. Uwielbiam momenty, kiedy podczas zabiegów przychodzi czas na masaż. Przytulne zacisze gabinetu, piękne zapachy, blask świec i nastrojowa muzyka relaksuje nie tylko moje klientki, ale także mnie. Wtedy mam czas na zebranie myśli, przeanalizowanie danego działania, podjęcie właściwej decyzji. Cieszę się, kiedy wracając na kolejny zabieg, mówią mi, że uzależniłam je od siebie. To dla mnie wiele znaczy. Jest pani też organizatorem światowych mistrzostw dla stylistów Nailpro Poland, które swój finał mają w Las Vegas – co daje stylistom udział w takiej imprezie? Przygotowując się do mistrzostw, doskonalimy swoje umiejętności, szkolimy się pod okiem mistrzów i próbujemy im dorównać lub nawet być lepszym od nich. Pracujemy nad lepszą techniką i metodami swojej pracy, poznajemy lepiej produkty i zmniejszamy czas potrzebny na wykonanie zabiegu. Oczywiście rywalizujemy też z innymi stylistami, a to jedna z najlepszych metod motywacji. Zdobywając podium, zdobywamy uznanie branży i klientów. Mistrzostwa to doskonałe
miejsce do dzielenia się doświadczeniem i poznania innych specjalistów z różnym miejsc na świecie. Organizując to wydarzenie, staram się co roku zaprosić do składu sędziowskiego mistrzów światowego formatu. Podczas wiosennego Kongresu LNE po raz pierwszy pod patronatem Stowarzyszenia odbędzie się sesja edukacyjna NAILS – czego możemy spodziewać się w programie spotkania? Bardzo cieszę się z tej współpracy. Kongres LNE cieszy się uznaniem tysięcy profesjonalistów i tym bardziej jest to dla mnie duże wyróżnienie, że mogę być jego częścią. Analizując i obserwując branżę, postanowiłam zorganizować sesję Nails Of The Future w całkowicie nowej formule. Zależy mi na zaangażowaniu publiczności w otwartej dyskusji z prelegentami, chcę poruszyć bardzo aktualne tematy, które są bezpośrednio związane z codzienną pracą stylistów. Sesja została podzielona na trzy części tematyczne – „Bezpieczeństwo”, „Strategia” i „Trendy w praktyce”. Każdy z bloków poprowadzą doświadczeni eksperci-praktycy. Będzie się działo!
Jestem bardzo aktywną stylistką paznokci, a przy tym dobrym obserwatorem i dostrzegam nie tylko nowe perspektywy rozwoju, ale i zagrożenia.
Pani największe zawodowe marzenie? Moim marzeniem jest, aby powołano zawód stylisty paznokci – ponad podziałami branżowymi i interesami każdego zainteresowanego tym tematem – oraz by wypracowano spójne standardy, które zostaną wdrożone w życie!
STOWARZYSZENIE STYLISTÓW PAZNOKCI FANTASMAGORIE Aby przystąpić do Stowarzyszenia, należy przejść szczegółową weryfikację, ponieważ przyjmowani są do niego tylko profesjonaliści. Takie działanie ma na celu zmotywowanie osób początkujących w tej branży do rzetelnej edukacji. Nie może przystąpić do Stowarzyszenia ktoś, kto uczył się „robić paznokcie” z filmików w Internecie i nie ma ukończonego profesjonalnego kursu. Stowarzyszenie chce motywować poczatkujące stylistki do legalizacji działalności, by walczyć z „szarą strefą”, która niejednokrotnie obniża ceny, a tym samym zaniża standardy świadczonych usług. Stawiamy na jakość, a nie ilość!
MARZEC-KWIECIEŃ 2018
207