17 minute read

UNIVERSALIA

Next Article
PÓŁKA NOWOŚCI

PÓŁKA NOWOŚCI

OD BOGURODZICY DO ZAGAJEWSKIEGO

Nowa historia literatury polskiej

Advertisement

z redaktorami tomu Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje prof. Magdaleną Popiel, prezeską Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych (Katedra Antropologii Literatury i Badań Kulturowych) oraz dr. hab. Tomaszem Bilczewskim, profesorem UJ, dyrektorem Centrum Studiów Humanistycznych (Katedra Międzynarodowych Studiów Polonistycznych) Wydziału Polonistyki UJ rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

□ Rita Pagacz-Moczarska:

Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje to dzieło wyjątkowe. Dzięki tej książce – jak pisze wposłowiu Norman

Davies – pojawia się przed nami wspaniały przemarsz polskich utworów literackich prezentowanych przez badaczy różnych

kultur, którzy za sprawą swych rozważań nad oddziaływaniem przekładu poruszają rozmaite intelektualne i emocjonalne struny. Tadeusz Parcej Wraz z prof. Stanleyem Billem, Prof. Magdalena Popiel

dyrektorem Programu Studiów Polskich na Uniwersytecie w Cambridge, przygotowali Państwo tom, który pod koniec 2020 roku ukazał się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym roku w renomowanym wydawnictwie Routledge wydana zostanie także wersja angielska. Co zainspirowało Państwa do przygotowania tej dwujęzycznej publikacji?

■ Magdalena Popiel: Od kilkunastu lat współtworzymy Międzynarodowe Stowarzyszenie Studiów Polonistycznych – organizację powołaną w2012 roku podczas V Kongresu Polonistyki Zagranicznej wOpolu. Jej głównym celem jest promowanie studiów ibadań naukowych wzakresie języka, literatury ikultury polskiej prowadzonych poza granicami Polski. Idea integracji polonistyki „krajowej” ze środowiskiem polonistów pracujących na uniwersytetach poza Polską pojawiała się na wszystkich wspólnych konferencjach, począwszy od pierwszego Zjazdu Polonistów Zagranicznych, jaki odbył się w Warszawie w 1998 roku. Inicjatorami ukonstytuowania się Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Polonistycznych byli poloniści z Uniwersytetu Jagiellońskiego i przez ostatnie lata odgrywali także istotną rolę

Zbiory własne

Dr hab. Tomasz Bilczewski, profesor UJ w jego rozwoju. Pełniąc funkcję prezesa Stowarzyszenia, starałam się poznać oczekiwania i potrzeby środowiska. Stworzenie nowoczesnej syntezy historii literatury polskiej wydawało mi się sprawą priorytetową. Dzięki grantowi Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki mogliśmy nasz projekt zrealizować.

□ RPM: Jakimi podręcznikami

wcześniej posługiwali się w dydaktyce poloniści za granicą?

■ MP: Korzystano zazwyczaj z Historii literatury polskiej Juliana Krzyżanowskiego lub Historii literatury polskiej Czesława Miłosza, niekiedy poszczególne ośrodki akademickie tworzyły na własne potrzeby skrypty do nauki literatury polskiej. Rzadko były to publikacje tej jakości co Historia literatury polskiej pod redakcją Luigiego Marinellego, napisana przez polonistów włoskich. Dopiero ostatnio zaczęły pojawiać się propozycje nowych syntez historycznoliterackich, jak Being Poland. A New History of Polish Literature and Culture since 1918 pod redakcją Tamary Trojanowskiej, Joanny Niżyńskiej, Przemysława Czaplińskiego przy współpracy Agnieszki Polakowskiej, wydane przez Univer Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta sity of Toronto Press w 2018 roku, czy Historia literatury polskiej Anny Nasiłowskiej. □ RPM: Państwa publikacja zdecydowanie różni się zarówno od tych dawnych, tradycyjnych podręczników, jak i od tych nowszych. Na czym polega ta różnica? ■ MP: Nasza publikacja jest panoramą literatury polskiej wszystkich epok, od średniowiecza Prof. Stanley Bill po wiek XXI, skomponowaną z interpretacji

ponad trzydziestu ważnych dzieł. Jest równocześnie swoistym autoportretem środowiska polonistów zagranicznych, ponieważ to właśnie jego przedstawiciele są autorami poszczególnych rozdziałów-interpretacji. Zgromadziliśmy grono świetnych komparatystów, znawców polskiej literatury i kultury, często także tłumaczy, z całego świata: od Stanów Zjednoczonych, Kanady, Brazylii, poprzez Włochy, Francję, Anglię aż po Rosję, Białoruś, Japonię i Chiny.

■ Tomasz Bilczewski: Wnaszej książce szczególnego znaczenia nabiera właśnie komponent analityczno-interpretacyjny, dzięki któremu wyłania się pewien chronologicznie uporządkowany obraz literatury polskiej. Doświadczenie pracy na zagranicznych, zwłaszcza amerykańskich, uniwersytetach podpowiada bowiem, że choć nie sposób przecenić dorobku dawnych znawców literatury, który – jak w przypadku Miłosza, Krzyżanowskiego czy Kridla – docierał przez lata do odbiorców anglojęzycznych, nasi studenci – o odmiennych i bardzo różnorodnych kompetencjach społeczno-kulturowych, oczekują dziś przede wszystkim intelektualnie pogłębionego kontaktu z samymi tekstami literackimi: zjednej strony, sytuują je wobec – często radykalnie – odmiennych doświadczeń lekturowych, z drugiej – współtworzą one ich wyobrażenia o kraju, który chcieliby kiedyś odwiedzić.

□ RPM: Co było największym

wyzwaniem dla Państwa jako redaktorów podczas pracy nad tym liczącym 680 stron dziełem?

■ TB: Wśród wyzwań jednym z najpoważniejszych była logistyka całego przedsięwzięcia: kilkudziesięciu autorów pracujących nieraz w bardzo odległych kulturowo miejscach, mających już liczne zobowiązania akademickie, własny rytm pracy, ograniczony, zwłaszcza w okresie pandemii, dostęp do źródeł i bibliotek – to wszystko trzeba było uwzględnić, by zrealizować projekt w dość krótkim okresie.

□ RPM: Do kogo adresowana jest ta książka?

■ MP: Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje ma podwójnego adresata. Publikacja jest przeznaczona dla polonistów zagranicznych, nauczycieli i studentów oraz wszystkich zainteresowanych polską literaturą. Po trosze została pomyślana jako podręcznik, jej ważnym składnikiem są bowiem kapsuły zawierające hasła z lapidarnymi wyjaśnieniami podstawowych terminów: nazw epok, gatunków literackich, kierunków, środków stylistycznych czy wydarzeń historycznych. Poszczególne rozdziały wskazują miejsce danego dzieła w polskiej literaturze oraz przedstawiają przepływ utworu od kultury źródłowej do docelowej w różnych perspektywach: historycznoliterackiej, komparatystycznej i przekładowej. Braliśmy pod uwagę tylko utwory tłumaczone na dany język imające ciekawą, choć wróżnej skali, recepcję w kulturze docelowej.

Jestem jednak przekonana, że będzie to publikacja interesująca także dla czytelnika krajowego. Po pierwsze, ze względu na wartość merytoryczną: są tu nigdzie wcześniej niepublikowane interpretacje tak ważnych dzieł, jak Bogurodzica, Pan Tadeusz, Quo vadis, Lalka, Inny świat Herlinga-Grudzińskiego, Transatlantyk Gombrowicza, znanych wierszy Miłosza, Szymborskiej i Zagajewskiego, napisane przez wybitnych literaturoznawców. Po drugie, Światowa historia literatury polskiej. Interpretacje przynosi rzetelną wiedzę o sytuacji polonistyki na świecie. Dobrze pokazuje rozkład zainteresowań polską literaturą, potencjał naukowy tego środowiska i dokonujące się w nim przemiany.

■ TB: Kiedy mówimy o adresatach tej książki, należy też dodać, że przy jej tworzeniu wzięliśmy od razu pod uwagę bardzo szerokie grono czytelników anglojęzycznych, nie tylko studentów czy badaczy. Dlatego właśnie równolegle do wersji polskiej powstawała wersja angielska. Można powiedzieć, że w wyniku naszej pracy zrodziły się dwie bliźniacze książki; rzecz jasna, mają one wspólny punkt wyjścia, jednak konieczność uwzględnienia odmiennych doświadczeń historyczno-kulturowych wodbiorze literatury polskiej sprawiła, że obszerne fragmenty musiały podlegać istotnym przekształceniom, trzeba je było w pewnym sensie przepisać, zmodyfikować istniejące hasła-kapsuły lub stworzyć zupełnie nowe. Rozdział o japońskiej recepcji Lalki, na przykład, zgłębiający jej nowe życie w formach, jakie oferują sylabariusze zwane katakaną i hiraganą, wymagał wyjaśnienia elementarnych kwestii fabularnych i ważnych dla zrozumienia tej powieści realiów historycznych. Wpracach znanych literaturoznawców pokroju Franca Morettiego czy Frederica Jamesona, dzięki którym Lalka zintensyfikowała swą obecność na arenie międzynarodowej, cudzoziemcy nie znajdą wielu ważnych lekturowych kluczy, dość oczywistych dla mniej lub bardziej profesjonalnych czytelników rodzimych.

□ RPM: Nawiązując jeszcze do wersji angielskiej, warto także

zaznaczyć udział prof. Stanleya Billa w przygotowaniu tego przedsięwzięcia...

■ TB: Nie sposób przecenić naszej współpracy zprof. Stanleyem Billem, który pracował najpierw przez pewien czas wKrakowie, a następnie stworzył na Uniwersytecie w Cambridge ważny ośrodek studiów nad polską literaturą i kulturą. Jego wykłady należą do najpopularniejszych na całej uczelni i przynoszą mu liczne wyróżnienia. Już na etapie przygotowania wniosku grantowego założyliśmy sobie ambitny cel opublikowania naszej

książki w jednym z najważniejszych brytyjskich wydawnictw, a w związku z tym poddania jej dość złożonemu procesowi recenzyjnemu i wydawniczemu. Dziś już możemy powiedzieć, że to ryzykowne przedsięwzięcie powiodło się, a wydawca będzie promował The Routledge World Companion to Polish Literature – bo taki tytuł nosi angielska wersja naszej książki – w ramach jednej ze swych najbardziej rozpoznawalnych serii.

□ RPM: Książka wychodzi też naprzeciw

wyzwaniom kultury cyfrowej...

■ TB: Oczywiście, tworzenie historii literatury w czasie, kiedy zarówno mniej, jak i bardziej wyrafinowany czytelnik coraz bardziej zanurza się w przestrzeniach kultury cyfrowej, musi uwzględniać zachodzące zmiany cywilizacyjne, w tym realia dotyczące recepcji książki drukowanej. Z tą myślą przygotowaliśmy pierwszy, pilotażowy, projekt cyfrowy naszej publikacji, który będzie mógł się rozwinąć, gdy tylko zakończą się kolejne etapy promocji wydawniczych.

znalazły się także teksty poświęcone mniej popularnym Płomieniom Stanisława Brzozowskiego, kontrowersyjnej powieści Palę Paryż Brunona Jasieńskiego, Myślom nieuczesanym Jerzego Leca czy utworom Mariusza Wilka. W tomie nie pojawiła się natomiast analiza żadnego utworu Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, Władysława Reymonta czy Stanisława Wyspiańskiego. Co więcej, ponad połowa zamieszczonych w książce tekstów dotyczy literatury wieku XX i początku wieku XXI. W jaki sposób powstał wybór utworów interpretowanych w Światowej historii literatury polskiej? Czy można sądzić, że książka tworzy jakiś nowy kanon polskiej literatury?

■ MP: Zestaw analizowanych tutaj dzieł może być odczytywany jako rodzaj kanonu. Był on jednak efektem kompromisu wynikającego zkonieczności wzięcia pod uwagę kilku czynników: przede wszystkim aktualnego kanonu w Polsce (chociażby na poziomie akademickim), następnie kanonu polskiej literatury w danej kulturze docelowej: włoskiej, japońskiej czy amerykańskiej. Na przykład, Bożena Shallcross, wybitna literaturoznawczyni z Chicago, wprowadziła □ RPM: Dla polskiego odbiorcy nieco Okładka japońskiego wydania Lalki pojęcie „kanonu transatlantyckiego”. Mamy zaskakujące może być to, że w książce, w przekładzie Tokimasy Sekiguchiego, tu całą gamę przykładów różnorodnych form oprócz interpretacji znanych utworów laureata wielu nagród recepcji: od szerokiego odbioru Sienkiewicza najbardziej rozpoznawalnych polskich poetów ipisarzy: Jana czy Szymborskiej we Włoszech po elitarną iakademicką znajomość Kochanowskiego, Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila utworu Karpińskiego w Niemczech. Publikacja pokazuje także Norwida, Henryka Sienkiewicza, Witolda Gombrowicza, mniej znane fenomeny recepcji polskiej literatury, jak zainteresoCzesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej czy Olgi Tokarczuk, wanie twórczością Mariusza Wilka w Rosji czy Lalką w Japonii. Konstelacja Wisławy Szymborskiej dostępna w internetowym wydaniu Polskiego Słownika Biograficznego

Czesław Miłosz; 1999

Artur Pawłowski

Obieg literatury, jak wiadomo, rządzi się bardzo różnorodnymi regułami, związanymi zpracą tłumaczy, wydawnictw, marketingu, koniunkturą gospodarczą ipolityczną, aczęsto jest też dziełem przypadku.

Kluczową rolę wzaproponowanym wksiążce doborze utworów odegrały także szczegółowe zainteresowania polonistów zagranicznych, wynikające z ich pasji literaturoznawczych oraz praktyki dydaktycznej i translatorskiej. Brak wielu wybitnych polskich pisarek i pisarzy w proponowanym zestawie nie wynikał tylko z ograniczeń wydawniczych i chęci zamknięcia tej panoramy w jednym tomie. Odzwierciedla on do pewnego stopnia nieobecność wielu „kanonicznych” polskich utworów w przekładach. Ale też indywidualne drogi literaturoznawców zagranicznych do konkretnych polskich pisarzy, utworów czy epok determinują bardzo różne, często przypadkowe, czynniki, o czym możemy przeczytać w niektórych rozdziałach. Te lekturowe spotkania bywają często przygodą nie tylko naukową, ale także życiową, związaną z osobistymi doświadczeniami, jak w przypadku wspomnianej Wu Lan z Chin, bądź związkami zsamym pisarzem, jak wprzypadku kontaktów Clare Cavanagh z Adamem Zagajewskim.

Jest rzeczą znamienną, że perspektywa polonisty zagranicznego, szczególnie niewywodzącego się z Polski, zwykle wnosi uwrażliwienie na takie problemy jak wieloetniczność, obcość, stosunek do Innego, które w sposób oczywisty wnikają w komunikację językową i różnorodność form dyskursów.

Dochodzi do tego jeszcze pewien rodzaj emocji towarzyszący badaczowi obierającemu za przedmiot tzw. „małą literaturę” ‒ literaturę mniej znaną iwymagającą wyjątkowych kompetencji językowo-kulturowych. Łączy się to także zintrygującymi biografiami polonistów, z historiami nagłych i przypadkowych fascynacji utworem, pisarzem, osobą, wydarzeniem, które były na tyle silne, że decydowały nie tylko o wyborze studiów, ale także drogi życiowej. ■ MP: Wśród autorów opracowań znajdują się trzy pokolenia polonistów: mistrzowie, którzy często są już na emeryturze – Rolf Fieguth, Maria Delaperrière, Leon Neuger, Tokimasa Sekiguchi, pokolenie średnie – Clare Cavanagh, Luigi Marinelli, Tamara Trojanowska, i najmłodsze – Emiliano Ranocchi, Kris Van Heuckelom, Ariko Kato. Odchodzenie nestorów, będących często twórcami, organizatorami i animatorami studiów polonistycznych, przyczynia się niekiedy do likwidacji kursów ikatedr. Działalność w Stowarzyszeniu traktuję jako swoiste zobowiązanie do tego, aby w różnych formach doceniać zasługi mistrzów i wspierać ich uczniów.

Wciągu ostatnich trzech dekad sytuacja polonistyk wświecie znacząco się zmieniła. Lata 80. i 90. były czasem ogromnego zainteresowania polską kulturą, co przyczyniło się do dynamicznego rozwoju Polish Studies, znaczącego powiększenia się liczby studentów i wzmocnienia relacji naukowych i dydaktycznych przede wszystkim z ośrodkami europejskimi. Na początku XXI wieku nastąpiło katastrofalne wręcz odwrócenie tej korzystnej tendencji. WEuropie kurczy się liczba instytucji akademickich prowadzących studia polonistyczne. Polonistyki europejskie znikają zmapy wzastraszającym tempie, mimo że historia niektórych przekracza 90 lat, na przykład ośrodków w Paryżu, Rzymie czy Pradze. Brakuje woli utrzymania tych studiów w macierzystych uczelniach, a równocześnie nie ma realnego wsparcia ze strony naszego państwa. Powiększa się natomiast liczba ośrodków polonistycznych wAzji. Zainteresowanie Polską w Chinach, Korei czy Wietnamie wynika głównie zprzesłanek ekonomicznych, co ma znaczący wpływ na profil ipoziom studiów polonistycznych – dominuje tu glottodydaktyka iogólna wiedza opolskiej kulturze.

Warto przy okazji wspomnieć, że rozpoznanie dynamiki zmian zachodzących w przestrzeni polonistyki światowej w XX i XXI wieku także stało się przedmiotem naszych badań. Międzynarodowe Stowarzyszenie Studiów Polonistycznych jest inicjatorem cyfrowego projektu nazwanego „Geopolonistyka”; zakłada on stworzenie interaktywnej mapy polonistyki światowej, rejestru-

□ RPM: Autorzy książki to wybitni znawcy

literatury ikultury polskiej, którzy są – jak już wspomniała Pani Profesor – przedstawicielami środowiska polonistów zagranicznych. Pochodzą z szesnastu krajów świata, z pięciu kontynentów. Jak wygląda współczesny obraz tego środowiska w świecie?

Olga Tokarczuk, Jennifer Croft (autorka jednego z rozdziałów Światowej historii...) oraz Lisa Appignanesi, przewodnicząca jury Międzynarodowej Nagrody Bookera; 2018

jącej stan aktualny i historyczny rozwój instytucji i dyscypliny. Zaczątki realizacji tego projektu można zobaczyć na stronie „Biuletynu Polonistycznego”, staramy się pozyskać grant na jego kontynuację.

□ RPM: Współczesne Polish Studies obejmują różne perspek-

tywy spojrzenia na polską literaturę i kulturę. Czy historia literatury odgrywa w dalszym ciągu wiodącą rolę?

■ MP: Praca nad przygotowaniem Światowej historii literatury polskiej, a także wieloletnie kontakty z polonistami zagranicznymi skłaniają do postawienia pytań omiejsce irangę historii literatury w edukacji akademickiej i – szerzej – w humanistyce. Łatwo zauważyć, że literaturoznawstwo ostatnich trzech dekad zostało zdominowane przez nowoczesne studia kulturowe. Jest to, oczywiście, tendencja światowa, w Polsce rozkwit różnych nurtów kulturoznawstwa czy nowej humanistyki jest równie widoczny jak wUSA czy Francji iNiemczech. Jednym ze skutków dominacji perspektywy kulturoznawczej stało się marginalizowanie zarówno samej historii literatury, jak i badań nad literaturą narodową. Wydaje się, że przekonanie, iż naukowe ośrodki narodowe pozostaną centrami badań nad literaturami narodowymi, nie jest już chyba rzeczą oczywistą. Można sądzić, że już tylko w atawistycznym odruchu będziemy poszukiwać źródeł wiedzy o Dantem we Włoszech, Virginii Woolf w Anglii, a o Kochanowskim i Zagajewskim w Polsce. Pamiętam opinię prof. Jana Błońskiego wygłaszaną półżartem: był pewien, że tylko jeden rodzaj nauki będzie miał zawsze swoje światowe centrum w Polsce – właśnie polonistyka... Tymczasem historia literatury narodowej powoli rozmywa się w mnożących się nurtach badań humanistycznych zdominowanych przez, jak mawiał prof. Henryk Markiewicz, postawę prezentystyczną z silnym poczuciem konieczności odpowiadania na aktualne i zazwyczaj globalne problemy kultury. Z drugiej strony, literaturoznawstwo stało się bardzo podatne na inspiracje płynące z wszelkich ościennych nauk: społecznych, biologicznych, a także ścisłych. Każde z pojęć składających się na formułę historii literatury narodowej, awięc ihistoria, iliteratura – nie mówiąc otym, co „narodowe”, tak łatwo ześlizgujące się w„nacjonalistyczne” – niesie dziś wpolskiej rzeczywistości ogromny ciężar ryzyka instrumentalnego użycia wdoraźnych celach politycznych. Trzy słowa i trzy kłopoty... Zdaję sobie sprawę, że obecny czas nie jest dogodny, aby podjąć rzetelną dyskusję na ten temat, ale dla statusu i przyszłości polonistyki światowej jest to kwestia wręcz fundamentalna.

Debatom o takich problemach służyły Światowe Kongresy Polonistów, które organizowały co kilka lat poszczególne

Fragmenty pilotażowej strony internetowej Światowej historii literatury polskiej

Autograf wiersza Spróbuj opiewać okaleczony świat, podarowany przez Adama Zagajewskiego na potrzeby Światowej historii literatury polskiej

wydziały polonistyki w kraju wspólnie z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Studiów Polonistycznych. Niestety, pandemia uniemożliwiła takie spotkanie w zeszłym roku, odbędzie się ono jesienią w trybie zdalnym na Uniwersytecie Wrocławskim i, mamy nadzieję, że już w normalnych warunkach, w 2023 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim. Liczymy, że zrekompensujemy sobie wtedy długi brak bezpośrednich kontaktów naukowych i towarzyskich. Dla wszystkich osób, które swoje pasje naukowe i wybory życiowe związały z naszą kulturą, przyjazd do Polski jest źródłem energii i inspiracji intelektualnej.

Adam Zagajewski; Sztokholm, 2014 □ RPM: Każdego, kto bierze do ręki książkę,

uderza paradoks zawarty w tytule. Jak możliwe jest połączenie „światowości” i „polskości” w obrazie historii literatury?

■ MP: Książka jest próbą odpowiedzi na jedno z kluczowych dla literaturoznawstwa pytań: jak możliwa jest dziś historia literatury? Nasza propozycja dotyczy historii literatury narodowej przekraczającej granice geograficzne i kulturowe wyznaczone przez ciągłość tożsamości narodowej. Chcieliśmy, aby powstał obraz otwartej historii literatury polskiej, literatury w stanie ciągłych przepływów kulturowo-tekstowo-językowych, obraz rozciągnięty zarówno w czasie: od średniowiecza po dzieło ostatniej polskiej noblistki, jak iwprzestrzeni: obejmuje ona szesnaście kultur docelowych. Zawarty w tytule paradoks zestawiający przymiotniki „światowy” i„polski” chcieliśmy uczynić regułą tej książki, azatem zasadą permanentnych negocjacji pomiędzy tym, co źródłowe, umieszczone w kulturze narodowej, a tym, co światowe, począwszy od problemów przekładowych aż po najszersze konteksty kulturowe.

■ TB: Konfrontacja tego, co rodzime, z tym, co światowe, o której mówi Pani Profesor, potrafi przynieść zaskakujące i zarazem fascynujące perspektywy. Przykładem może być jeden z wierszy Adama Zagajewskiego, który w wyniku wyjątkowych okoliczności historycznych, jakimi były ataki terrorystyczne w Ameryce, wszedł do szerokiego obiegu literatury światowej za sprawą publikacji na łamach „The New York Timesa”. Czytano go i w wagonikach nowojorskiego metra, i w bardzo odległych zakątkach świata, do których docierała angielszczyzna. Wyrwany niespodziewanie ze swego rodzimego kontekstu, stał się sposobem wyrażania emocji dla ludzi obardzo odmiennych doświadczeniach kulturowych ipozycjach społecznych. Historia opowiedziana przez Clare Cavanagh, wybitną tłumaczkę i badaczkę polskiej literatury, okazała się nie lada zaskoczeniem także dla wielu polskich literaturoznawców, pokazując, jak niezwykłymi ścieżkami wędrować może tekst literacki wdrodze do szerokiej światowej recepcji.

Frankie Fouganthin □ RPM: W kręgu zainteresowań badaw-

czych Pani Profesor znajduje się literatura wperspektywie estetycznej, antropologicznej i komparatystycznej. Pan Profesor, oprócz komparatystyki, zajmuje się także przekładoznawstwem i humanistyką medyczną. Wjakim kierunku, Państwa zdaniem, będzie rozwijać się komparatystyka?

■ TB: Komparatystyka literaturoznawcza od swych nowoczesnych początków, a zwłaszcza od momentu akademickiej instytucjonalizacji na początku XIX wieku, szukała dla siebie miejsca na tych obszarach, które wymykały się oczywistym i ugruntowanym porządkom dyscyplinarnym, stąd właśnie można się spodziewać, że nadal zapuszczać się będzie wrejony, które odpowiadają na ważne wyzwania cywilizacyjne, awięc choćby tam, gdzie zaawansowane badania nauk ścisłych rodzą pytania ozwiązany znimi czynnik ludzkiej percepcji, rozumienia, afektywnego doświadczenia czy kulturowego odbioru. Nie dziwi nas rozwój takich perspektyw, jakie oferuje właśnie humanistyka medyczna czy studia nad przekładem, umożliwiającym pośrednictwo w coraz to nowych formach kulturowego kontaktu.

Zanurzenie historii literatury w wieloaspektowej problematyce przekładoznawstwa było dla nas jednym zważnych założeń wpracy nad tą książką, staraliśmy się także, by pokazywała ona różnorodne sposoby badania literatury obecne dziś w murach akademii – od szerokich kontekstowych analiz po drobiazgową pracę filologiczną. Jak mówiła Pani Profesor, zwłaszcza ta ostatnia wydaje się kurczyć nieco pod naporem studiów kulturowych, tymczasem – jak sądzę – powinna sytuować się wobec nich komplementarnie: nie sposób uprawiać dziś historii literatury bez kulturoznawczego instrumentarium, które wszelako może stać się jałowe bez oparcia w tekstowych i historycznych konkretach. Również doświadczenie pracy z cudzoziemcami podpowiada, że oczekują oni od nas nie tylko szerokiej perspektywy oglądu kontekstowego wprowadzanego przez znakomicie rozwinięte w ich macierzystych ośrodkach studia kulturowe, spodziewają się, że zaproponujemy im wiedzę pozwalającą zbliżyć się do specyfiki tekstu powstałego wodległych – geograficznie i mentalnie – realiach. Proponowana przez nas nowa formuła historii literatury jest próbą Autograf przekładu wiersza Spróbuj opiewać okaleczony świat, podarowany przez Clare Cavanagh na potrzeby Światowej historii literatury polskiej przypomnienia o jej wadze dla szeroko zakrojonych badań kultu- będą działania jego znakomitych autorów, wśród nich Jennifer roznawczych, a zarazem wsparciem dla tych, którzy współtworzą Croft, tłumaczki uhonorowanej wraz z Olgą Tokarczuk Nagrodą wiedzę o kulturowej specyfice naszej części świata w odniesieniu Bookera. Napisany przez nią esej zamykający nasz tom zapowiada do globalnych transferów kapitału symbolicznego. jej własny angielski przekład Ksiąg Jakubowych, którego premiera na rynku anglojęzycznym będzie miała miejsce jesienią tego □ RPM: Pandemia w sposób okrutny pokrzyżowała Państwa roku, a więc w czasie, kiedy pojawi się także angielska edycja plany związane z promocją tego tomu na świecie. Czy jest naszej książki.

nadzieja, że część z nich uda się jeszcze zrealizować? Czy

w związku z promocją książki są planowane jakieś między- ■ MP: Bardzo nas także cieszy udział wpublikacji prof. Normana narodowe przedsięwzięcia on-line? Daviesa. Jego wyważony, choć niepozbawiony tonów emocjonalnych, esej jest mocnym akcentem finalnym całej publikacji. ■ TB: Nie spodziewaliśmy się, oczywiście, że tom ukaże się Wynika zniego wyraźnie, że obecność polskiej literatury ikultury w okresie, kiedy działania promocyjne będą ograniczone. Je- w świecie to sprawa wyjątkowej wagi dla wielu badaczy i pasteśmy wdzięczni naszym wydawcom za to, że mimo licznych sjonatów. Mamy nadzieję, że nasza publikacja będzie kolejnym przeszkód starają się informować opublikacji na różnych forach. dowodem na to, że warto inwestować w projekty tego typu i że Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego bardzo intensywnie studia poświęcone literaturze polskiej mogą cieszyć się uznaniem zaangażowało się we włączenie książki w targi i akcje, które największych międzynarodowych wydawnictw. przeniosą się w tym roku do sieci, z kolei Routledge uruchomiło już swoją międzynarodową sieć dystrybucji, by książka była do- □ RPM: Także mam taką nadzieję... Bardzo dziękuję za stępna w najważniejszych londyńskich księgarniach, jak Foyles, rozmowę. Waterstones, czy na Amazonie. Ogromną promocją naszego tomu Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

This article is from: