2016 05 07 polska sobota (chaplin)

Page 1

Dziennik Zachodni Sobota–niedziela, 7–8 maja 2016

www.dziennikzachodni.pl

Dziennik Zachodni Sobota–niedziela, 7–8 maja 2016

Chaplin znika z grobu. Ostatnie lata komika Charliego Chaplina rząd amerykański uznał za osobę niepożądaną, cofnął wizę i zabronił wjazdu do USA. O co poszło?

dziewała się ich piątego wspólnego dziecka. Rodzina gwałtownie potrzebowała nowego domu i nowej ojczyzny. Wybrała 19-pokojową , neoklasycystyczną willę położoną na 14-hektarowej posiadłości tuż obok Vevey. Chaplinowie kupili ją razem z wyposażeniem od amerykańskiego dyplomaty, Graftona Winthropa Minota. To jego żona, Anna de Lancey, nazwała posiadłość Manoir de Ban.

Anna Ładuniuk

Szwajcarski świat Charliego Chaplina

W

b Neoklasycystyczna willa z roku 1840 z widokiem na Alpy była domem dla Chaplina od roku 1952

b Figura woskowa, jedna z wielu w muzeum, przedstawiająca Charliego Chaplina (łazienka z „Króla w Nowym Jorku”)

FOT. ANNA ŁADUNIUK

Chaplin, popularny gwiazdor kina niemego, ze swoimi lewicowymi poglądami (pamiętają Państwo jeden z jego najsłynniejszych filmów „Dzisiejsze czasy” – satyrę na społeczeństwo kapitalistyczne), znalazł się na celowniku komisji McCarthy’ego i trafił na tzw. czarną listę Hollywood. Na liście tej znaleźli się ci aktorzy, reżyserzy czy ludzie filmu, których podejrzewano o współpracę z komunistami. A kiedy w roku 1952 Charlie Chaplin razem z rodziną wyjechał do Europy na premierę „Świateł rampy”, okazało się, że nie ma już powrotu do USA. Władze cofnęły mu amerykańską wizę (był Brytyjczykiem, nigdy nie miał obywatelstwa amerykańskiego). W roku 1952 artysta miał 63 lata i czwartą żonę Oonę, młodszą od niego o 36 lat. Właśnie spo-

FOT. ANNA ŁADUNIUK

Czarna lista Hollywood

FOT. ANNA ŁADUNIUK

b Charlie Chaplin z żoną Ooną i dziećmi. Najmłodsze z ich ośmiorga dzieci, syn Christopher, urodził się w 1962 roku

FOT. ANNA ŁADUNIUK

lutym 1952 r o k u w Wielkiej Brytanii na tron wstępuje Elżbieta II. Polska podpisuje z ZSRR umowę o budowie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W kwietniu Sąd Wojewódzki w Warszawie skazuje na karę śmierci generała Augusta Fieldorfa „Nila”. 3 maja z Monachium zostaje nadana pierwsza w języku polskim audycja Radia Wolna Europa. 1 listopada na atolu Enewetak Amerykanie eksplodują swoją pierwszą bombę wodorową. Cztery dni później prezydentem USA zostaje republikanin, Dwight D. Eisenhower. Zimna wojna trwa w najlepsze – amerykański senator McCarthy tropi komunistów wśród ludzi kultury i nauki w Stanach. 31 grudnia, w ostatnim dniu 1952 roku, Charlie Chaplin staje się właścicielem posiadłości Manoir de Ban w niewielkiej wsi Corsier-surVevey nad Jeziorem Genewskim w Szwajcarii. To miejsce pozostanie jego domem aż do śmierci w roku 1977. Osiedlenie się Chaplina w Szwajcarii miało ścisły związek z aktualną sytuacją polityczną na świecie.

FOT. CHAPLIN’S WORLD

a.laduniuk@dz.com.pl

b Grób Charliego Chaplina i jego żony Oony na wiejskim cmentarzu w Corsier-sur-Vevey

b Pomnik Chaplina w Vevey

Podobno Chaplin wiódł tu w miarę normalne życie. Jego dzieci (wkrótce urodziły się kolejne, miał ich z Ooną ośmioro) chodziły do publicznej wiejskiej szkoły, żona albo on sam na targ do pobliskiego Vevey, wszyscy uczestniczyli w życiu miejscowej społeczności. Corsier-sur-Vevey leży w środku tzw. szwajcarskiej riwiery, nad Jeziorem Genewskim, pośród przepięknych winnic Lavaux (30 lat po śmierci Chaplina, w 2007 roku, obszar Lavaux został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO). – Kiedy byłem dzieckiem, pamiętam, jak Chaplin przyjechał do naszego domu. Kupił wino – wspomina Patrick Fonjallaz, dziś znany winiarz z Lavaux. Pamięta swoje rozczarowanie, bo myślał, że zobaczy śmieszną postać w meloniku, a to był zwykły starszy mężczyzna. Na koniec wizyty ojciec zrobił im wspólne zdjęcie, które do dziś wisi w honorowym miejscu w winiarni. Lavaux dumne jest z Chaplina – w Vevey znajduje się niewielki pomnik – komik w charakterystycznym meloniku i za dużych spodniach patrzy na jezioro i Alpy. Miejscowy cukiernik sprzedaje lokalne czekoladki w kształcie butów (Charlie’s Shoes), w Lozannie w Muzeum de Elysee chwalą się, że mają całe archiwum fotograficzne aktora. Do tego niedawno w Vevey powstały dwa wielkie murale poświęcone Chaplinowi (podobno największe w Europie). Można dorzucić jeszcze park i hotel „Modern Times”, gdzie kelnerzy obsługują w charakterystycznych melonikach, a w każdym pokoju wisi fotografia z jakiegoś filmu z Chaplinem. No i najważniejsze: w połowie kwietnia 2016 roku w Corsier-sur-Vevey odbyła się wielka uroczystość związana z Chaplinem. Manoir de Ban zostało przekształcone w wielkie interaktywne muzeum „Świat Chaplina” (Chaplin’s World) i otwarte dla publiczności. To wielki nowocześnie urządzony kompleks dla całej rodziny. W jego skład wchodzi nie tylko daw-

Chaplina po śmierci wykradziono z grobu i zażądano okupu. Porywaczem okazał się Polak ny dom Chaplina, ale i specjalnie wybudowane studio filmowe, sklep, przerobiona na restaurację dawna stodoła. – Pomysł „świata Chaplina” narodził się tak naprawdę 15 lat temu – tłumaczy Yves Durand, przedsiębiorca i pomysłodawca muzeum. Wtedy jeszcze w posiadłości Manoir de Ban mieszkało dwoje z dzieci aktorów – Eugene i Michael. Pozostałe lata zajęło Durandowi i wspólnikom nie tylko zdobycie funduszy na przedsięwzięcie, ale i przekonanie rodziny do pomysłu. – To bardzo liczna rodzina, rozsiana po całym świecie. Przecież tylko z Ooną miał ośmioro dzieci. A były też inne, z wcześniejszych związków – mówi Durand. Zwiedzając „Chaplin’s World” można odnieść wrażenie, że w ostatnich 25 latach życia w Szwajcarii Charlie Chaplin był spełnionym człowiekiem. Że miał wspaniałą rodzinę, cieszył się późnym ojcostwem, spacerował, pisał wspomnienia, przyjmował gości z całego świata. I to wszystko osiągnął człowiek, który w dzieciństwie tułał się po sierocińcach, którego ojciec zmarł jako alkoholik, a matka była chora psychicznie.

Z sierocińca na salony Hollywood

Oboje rodzice Charliego byli londyńskimi aktorami, ale niespecjalnie radzili sobie i z karierą, i z utrzymaniem rodziny. Ojciec zresztą porzucił żonę i dzieci, a matka nie była w stanie wychowywać synów – Charliego i Sydneya. Dlatego Charlie przeżył w dzieciństwie i przytułek, i pracę w warsztacie samochodowym, i szkołę dla sierot. Zawsze musiał radzić sobie sam. Bardzo wcześnie odnalazł się na scenie. W teatrze, gdzie występowała matka, dostawał małe dziecięce rólki. Potem krążył od trupy do trupy, udawało mu się także grywać w pierwszych brytyjskich niemych filmach. W roku 1912 razem z trupą aktorów na imigranckim statku przyjechał do Ameryki. Tutaj jego kariera przebiegała według klasycznego amerykańskiego schematu: od pucybuta do milionera. W roku 1912 był nikim, a 7 lat potem, w roku 1919, miał już własne studio United Artists wraz z Mary Pickford, Douglasem Fairbanksem i Davidem Warkiem Griffithem. Wtedy już

na całym świecie znana była jego postać Trampa – małego zagubionego człowieczka w meloniku, za dużych spodniach i butach, w przykrótkim surducie i z laseczką. Był niekwestionowaną gwiazdą pierwszej połowy XX wieku. Choć sławę przyniosło mu kino nieme, i choć długo opierał się przed dźwiękiem, potrafił jednak odnaleźć się w „nowych czasach” dla kina. Zanim ożenił się z Ooną, miał trzy żony, z którymi się rozwodził. A i to ostatnie małżeństwo było też zawarte w atmosferze skandalu: Oona była córką sławnego dramaturga, noblisty Eugene O’Neilla. Kiedy się poznali, była nieletnia. O nim krążyły legendy, że ma tysiące kochanek. Ślub brali w tajemnicy i wbrew rodzinie. Pozostali razem do śmierci Charliego w roku 1977. Z ośmiorga dzieci najbardziej znana jest (przynajmniej dla polskich widzów) Geraldine Chaplin („Doktor Żywago”, „Nakarmić kruki”, „Casino Royale”, „Zawieszeni na drzewie” i wiele innych filmów).

Chaplin znika z grobu

Grób Charliego Chaplina i Oony znajduje się na małym wiejskim cmentarzu w Consier-sur-Vevey. Prosta płyta, wokół kwitnące fiołki. Nie widać tego na zewnątrz, ale trumna ze szczątkami umieszczona jest pod ziemią w grubym na półtora metra sarkofagu z betonu. To z powodu wydarzenia, które miało miejsce kilka miesięcy po śmierci Chaplina. Charlie zmarł w swoim domu, w łóżku podczas snu (oryginalny mebel można obejrzeć w sypialni w nowo otwartym muzeum) w Boże Narodzenie roku 1977. Kilka miesięcy po pogrzebie jego szczątki zniknęły z grobu. Złodzieje zażądali od rodziny okupu – 600 tysięcy dolarów. Oona Chaplin odmówiła. Po kilkumiesięcznym śledztwie, podsłuchu telefonów rodziny oraz obserwacji budek telefonicznych w okolicy, policja namierzyła sprawców: dwóch mechaników samochodowych – Polaka Romana W. oraz Gantscho G., Bułgara. Porywacze wskazali miejsce ukrycia trumny z ciałem. Okazało się, że przez cały czas była zakopana w Corsier-sur-Vevey, w kukurydzy, 2 kilometry od domu. Polak poszedł do więzienia na cztery i pół roku, Bułgar dostał karę w zawieszeniu (może miał lepszego obrońcę, a może rzeczywiście był opóźniony umysłowo, jak dowodziła obrona). Zresztą to Polak był szefem i pomysłodawcą porwania dla zysku. a ¹

Historia //09

www.dziennikzachodni.pl

Chciał zabić Gomułkę albo chociaż ze stu esbeków W Polsce Ludowej, częściej niż się myśli, zdarzały się zamachy na komunistycznych przywódców. Władza nie nagłaśniała tych zdarzeń Jakub Szczepański

N

jakub.szczepanski@polskapress.pl

a pierwszy rzut oka wydawałoby się, że nikt nie był w stanie zagrozić Władysławowi Gomułce. Podczas wojny, w komunistycznych bojówkach, angażował się w walkę z hitleryzmem. Uchodził za człowieka o silnej osobowości i charyzmie. Zresztą, nie złamało go ani więzienie z czasów II Rzeczypospolitej, ani stalinowskie. W końcu udało mu się przejąć władzę w PZPR, co wcale nie przysporzyło mu więcej przyjaciół. Wręcz przeciwnie. Nie tylko w partii, ale też w społeczeństwie pojawili się tacy, którzy chcieli go wykończyć. „Władysław Gomułka chciał być dobrze poinformowany. Kosztowało go to wiele wysiłku i nerwów. Jednocześnie istniał taki system pracy, że I sekretarz Komitetu Centralnego mógł mieć i miał dostęp do wszystkich informacji, a ponadto dysponował możliwością rzetelnego sprawdzenia każdej z nich. Znam ten system i wiem, że człowiek piastujący to stanowisko może czegoś nie wiedzieć tylko wówczas, jeśli nie chce tego wiedzieć” – stwierdził w jednym z wywiadów Walery Namiotkiewicz, osobisty sekretarz Gomułki. W tym wypadku z pewnością chciał wiedzieć. Tym bardziej że w grę wchodził zamach na jego życie! I to już drugi w ciągu zaledwie kilku lat. Dlatego determinacja esbeków – dotąd nieskutecznych – nie powinna nikogo dziwić. Wiadomo na pewno, że Władysław Gomułka mógł zginąć przynajmniej dwukrotnie. Za każdym razem w Sosnowcu-Zagórzu. I w jednym, i w drugim przypadku eksplodowały ładunki wybuchowe. „Czułem szczególny uraz do organów Milicji Obywatelskiej za niehumanitarne postępowanie w stosunku do mnie” – tłumaczył się komunistycznym śledczym Stanisław Jaros, wspominając aresztowanie z 1948 r., ciężkie pobicie i wyrok za działalność w organizacji antykomunistycznej. Przyznał też, że podkładając bomby, wcale nie zamierzał nikogo zabić. Chciał raczej pokazać coś światu. „(Chodziło – red.) o pewną demonstrację, [...] o rozgłos za granicą, aby wykazać, że istnieje w Polsce podziemie, siła dążąca do zmiany ustroju” – odnotowano w aktach procesowych. Tłumaczenia na niewiele się zdały. Domoro-

FOT. ARCHIWUM

08// Historia

b Akta Stanisława Jarosa ze śledztwa sły elektryk i złota rączka zawisł na stryczku 5 stycznia 1963 r. Jego dwóch kumpli wylądowało za kratkami. Jeden dostał pięć lat odsiadki, drugi sześć. W toku śledztwa okazało się, że Jaros zajmował się dywersją już w czasie szalejącego stalinizmu. Zaczynał jako szesnastolatek. Próbował ukraść sto nabojów oraz części do broni palnej, co – jak sam wskazywał – odcisnęło potem wielkie piętno na jego psychice. „Po trzech latach wysadził w powietrze skrzynkę połączeń telefonicznych i semaforowych w Dąbrowie Górniczej. Potem amonitem ukradzionym z kopalni, w której pracował, zniszczył słup wysokiego napięcia w sosnowieckiej Hucie im. Buczka i koparkę w kopalni Kazimierz. W śledztwie miał się też przyznać do wysadzenia w marcu 1953 r. transformatora w kopalni Stalin” – oznajmiła Anna Zechenter z krakowskiego oddziału IPN. Mężczyzna był samoukiem, który – choć nie ukończył żadnej szkoły – sztuki konstruowania bomb wyuczył się w wojsku. De facto to służba przerwała jego młodzieńczą karierę zamachowca. W każdym razie był na tyle zdolny, że proponowano mu przyjęcie do Wojskowej Akademii Technicznej oraz uhonorowano odznaką „Wzorowy Żołnierz”. Kariera w armii nie interesowała jednak Jarosa. Zdecydował się na pracę elektryka. Świadczył swoje usługi ludności Zagórza. Jak charakteryzował go komunistyczny prokurator? „Stanisław Jaros był pomysłodawcą, organizatorem i inspiratorem wszystkich czynów sabo-

tażowych. Nie poprzestał jednak na tym. Jaros przeszedł do działalności jeszcze bardziej groźnej i szkodliwej. Do zamachów. Nie jest bynajmniej jakimś maniakiem, jego poczytalność nie budzi zastrzeżeń. Jedynym zatem wytłumaczeniem jego postawy jest zdecydowana wrogość do obecnego ustroju w Polsce” – dowodził. Dlaczego śledczy byli tak zdeterminowani? Z pewnością chodziło o zagrożenie dla życia Władysława Gomułki. Ale nie tylko. Bo w połowie lipca 1959 r., przy okazji obchodów 15-lecia PRL, o mały włos do piachu nie trafiliby także Edward Gierek i sam Nikita Chruszczow! Stanisław Jaros spóźnił się z detonacją o jakieś kilkadziesiąt sekund – obawiał się, że odłamki poranią niewinnych gapiów. Samochody ruszały akurat spod komendy Milicji Obywatelskiej w Zagórzu, gdy ładunek eksplodował w konarach pobliskiej lipy. Chruszczow doskonale słyszał huk wybuchu, ale Gomułka próbował mu wmówić, że żadnego zamachu nie było. To był poważny błąd. Chruszczow o wszystkim się dowiedział. Prawdopodobnie szefowi KPZR prawdziwe informacje przekazali rezydujący w Polsce przedstawiciele KGB. Równie dobrze mógł to zrobić któryś z członków Biura Politycznego KC PZPR, aby zaskarbić względy towarzyszy w Moskwie, co wtedy praktykowano nagminnie. Jedno jest pewne: bezpieka nie była w stanie ustalić tożsamości zamachowca. W pole wywiódł ją zegarek znaleziony

na miejscu wybuchu, który miał świadczyć o zdalnym odpaleniu ładunku. Nieprofesjonalne zabezpieczenie miejsca zdarzenia i fałszywe tropy spowodowały, że śledztwo spaliło na panewce. Żeby agenci mogli się wykazać, musieli poczekać do 3 grudnia 1961 r. Chociaż od czasu pierwszej próby pozbawienia życia komunistycznej wierchuszki służby doskonale zdawały sobie sprawę, że konstruktora bomby nie udało się ująć, to nikt nie podejrzewał podjęcia drugiej próby. Nie zapomniano jednak o niezbędnych środkach bezpieczeństwa, o które osobiście zadbał płk Franciszek Szlachcic, ówczesny komendant wojewódzki MO w Katowicach. Warto dodać, że na przyjazd Gomułki do Zagórza miał naciskać Edward Gierek, który był wówczas miejscowym szefem komunistów. „Władysław Gomułka nie jest podszyty strachem i ja się też nie boję” – miał butnie powiedzieć Gierek. Tuż przed tą pamiętną Barbórką mieszkańcy Zagórza mieli powody do radości. Dzięki wizycie I sekretarza KC PZPR w ich miasteczku naprawiono w końcu zepsute, przydrożne lampy, pomalowano okoliczne płoty i załatano dziury w ulicy Krakowskiej. Zapewne mało kto się spodziewał, że w pamięć zapadnie im coś jeszcze. Szlachcic, kierujący się względami bezpieczeństwa, zdecydował, żeby do miasta pojechały trzy identyczne kolumny aut. Z punktu widzenia bezpieki był to doskonały pomysł. „Gdy kawalkada zrównała się z posesją nr 47 przy ulicy Krakowskiej, wybuchła mina ukryta we wkopanym w ziemię przydrożnym słupku. Posypały się odłamki, ale obeszło się bez ofiar śmiertelnych. Było jednak dwoje rannych: trzynastoletnia Lidia Krętuś, która przyglądała się z okna budynku przejazdowi samochodów, oraz przechodzący ulicą górnik Jan Bryl. Uszkodzony został też jeden z pojazdów. (...) W samochodowej kolumnie nie było Gomułki ani jego świty, ponieważ I sekretarz PZPR nadal przebywał w tym czasie w kopalni i dekorował jej budowniczych” – pisał dr Adam Dziuba z katowickiego IPN. A Więcej o zamachach na Gomułkę i losach zamachowca można przeczytać w najnowszym wydaniu miesięcznika „Nasza Historia”.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.