BE SUCCESS
ISSN 2084-782 3
I S S U E 1 5 \\ 0 9 2 0 1 3
kultura | moda | uroda | design
ce n a 0.0 zł
Katowice, ul. Pocztowa 16, tel. 666-096-251
Katowice, Silesia City Center, ul. Chorzowska 107, tel. 32 605-04-50
www.maxmara.com
bE SUCCESS redak tor naczelny / Rekl ama Michał Komsta m.komsta@bemagazyn.pl dyrek tor art yst yczny / Rekl ama
6
Joanna Marszałek j.marszalek@bemagazyn.pl DYREKTOR KREATY W NY Dawid Korzekwa d.korzekwa@bemagazyn.pl KOREKTA Małgorzata Kaźmierska Wspó łPr acują Arkadiusz Bury, Michał Śladewski, Artur Wacowski, Tomasz Marszałek, Sylwia Kubryńska, Przemysław Błaszczyk, Anna Wija, Aleksandra Pająk, Dorota Magdziarz, Aleksandra Formicka, Angelika Gromotka, Maciej Dubrawski, Aleksandra Wasilewska, Filip Stępień, Justyna Poluta, Adam Przeździęk Zespół BE Magazyn nie odpowiada za poglądy zawarte w zamieszczanych
powiadamy za treści nadsyłane przez naszych reklamodawców. Wszystkie
tekstach. Wszystkie artykuły i felietony odzwierciedlają poglądy wyłącz-
materiały zawarte w naszym magazynie są własnością BE i są chronione
nie autorów odpowiedzialnych za treść merytoryczną w naszym magazy-
prawami autorskimi. Wszelkie zastrzeżenia i pytania związane z ich treścią
nie. Ich treść nie zawsze pokrywa się z przekonaniami redakcji BE. Nie od-
należy kierować bezpośrednio do autorów. Redakcja BE Magazyn.
Wydanie 15 \\ 09 2013
W YDAW CA zostań naszym fanem na facebooku
MAGAZYN BE S.C. Pyskowice, ul. Nasienna 2 be@bemagazyn.pl
www.bemagazyn.pl
odwiedź naszą stronę internetową
Drodzy czytelnicy, BE SUCCESS. Ile ludzi, tyle interpretacji tego tematu. Czy do niego dążymy, czy wydaje nam się, że nie, każdy z nas potrafi określić, czym dla niego jest sukces. A może nim być wszystko, wystarczy tylko zmienić swój sposób patrzenia i dostrzec nasze codzienne, małe sukcesiki. Ale warto też wyznaczać sobie ambitne, trudne do osiągnięcia cele i dążyć do ich realizacji, bo to daje nam szanse na efektywny i dynamiczny rozwój. Można krytykować wyścig szczurów i przekonywać, że nie ma sensu tracić zdrowia w takiej walce, a sukces zawodowy oraz związany z nim sukces materialny nie są w życiu najważniejsze. Ale czy bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz, gdyby nie rywalizacja i chęć bycia (naj)lepszym? Jeżeli każdy doceniałby tylko drobiazgi i cieszył się tym, co ma, świat nie byłby taki, jaki jest, nie wiedzielibyśmy co to postęp. Oczywiście dążenie do sukcesu, często pogoń biały. Dlatego pozwólmy, aby każdy sam decydował, czym dla niego będzie sukces. Nie musimy tego rozumieć, ale nie krytykujmy, nie stawiajmy barier, nawet jeśli nasza wizja sukcesu różni się od cudzych wyobrażeń na ten temat.
BE \\ SUCCESS
za nim, ma swoje plusy i minusy, pamiętajmy jednak, że ten obraz nie jest czarno -
W tym powakacyjnym wydaniu BE MAGAZYNU prezentujemy Wam sukces z różnych punktów widzenia. Będzie poważnie, czasem trochę mniej, a może wręcz zabawnie. Zapraszamy Was do lektury wrześniowego wydania i do zobaczenia za miesiąc!
7
Zespół magazynu BE BEMAGAZYN.PL
magazyn BE dostępny na App Store
c o n t en t
10-38 KULTURa
8
10 14 16 18 22 24 26 30 32 38
Działo się Kalendarium Recenzje Książka/Muzyka/Film Tomasz Marszałek / Smak sukcesu Sylwia Kubryńska / Brylanty w spadku Po tych wszystkich latach wiem, że sukces to PROCES. Adam Przeździęk / Sukces kolektywu Sylwia Kubryńska / Sukces Geszeft – Stylowy śląski interes Przemysław Błaszczyk / Przepis na sukces
62-65 uroda Lekcja Geometrii
62
42-52
Alexander Wang – siła młodości Raport trendy woman Raport trendy men
9
Sesja / Success Girl
42 46 48 52
BE \\ SUCCESS
modA
BEMAGAZYN.PL
66-78 design 66 74 78
Szansa na sukces Kuźnia sukcesu STGU / Polska zdobywa Berlin
DZIAŁO SIĘ
Otwarcie butiku Di Trevi fashion Di Trevi fashion to multibrandowy salon, oferujący kolekcje trzech marek odzieży damskiej: Patrizia Pepe, GAS, Liu-Jo oraz trzech męskiej: Armani Jeans, Antony Morato i Roy Robson. W ofercie sklepu pojawiają się wyłącznie najnowsze kolekcje - aktualnie dostępne są ubrania wyżej wymienionych marek na
sezon jesień - zima 2013/2014. 9-10 sierpnia były dniami otwartymi. Pierwszego dnia w salonie pojawiło się kilka blogerek z regionu Śląska, natomiast drugiego klienci mogli skorzystać z usług stylistek telewizji TVN, pani Magdaleny Makarewicz oraz Ewy Rubasińskiej-Ianiro.
10 Gala Dyplomowa Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach jest organizatorem niezwykle ważnej imprezy, nazywanej Galą Dyplomową. To pokaz mody, prezentujący najlepsze kolekcje dyplomowe pierwszych absolwentów Katedry Wzornictwa Wydziału Architektury, Budownictwa i Sztuk Stosowanych, obronione w roku akademickim 2012/2013. Prezentacja miała miejsce 27 lipca w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach. W ramach
Gali Dyplomowej swoje prace przedstawiło 14 absolwentów. Kolekcje bardzo różniły się między sobą, zarówno pod względem charakteru, jak i stylu. Doskonałym zwieńczeniem modowego wydarzenia był pokaz Natashy Pavluchenko, laureatki wielu nagród dla projektantów, m.in. CPD Dusseldorf, Russian Silhouette. Gratulujemy młodym absolwentom i życzymy powodzenia!
Fashion Launch - be Inspired fall/winter edition Pierwszego września w samo południe, w sercu Krakowa odbyło się modowe wydarzenie Fashion Launch - be Inspired fall/winter edition. Gościom zaprezentowano premierowe kolekcje na sezon jesień - zima 2013/2014: obuwie Fun In Design, personalizowane i unikatowe torebki MilliBag, pojedyncze
modele sukienek i płaszczy firmy One&Only oraz premierę na polskim rynku - nową markę lakierów do paznokci pod nazwą Miss X. Był to dzień premier, inspiracji i świetnej zabawy. Nie zabrakło pokazu mody, na którym o wygląd modelek zadbali styliści Avant Apres, a makijaż wykonała Gabi Polak.
Fot. Ewa Łagowska
BE \\ SUCCESS
11
Otwarcie showroomu Poszetka piękne i często unikatowe modele poszetek, krawatów i muszek, a także innych męskich akcesoriów takich jak: szale, paski, fulary, spinki, torby oraz chusteczki. Dzięki stacjonarnemu sklepowi, fani stylowych męskich dodatków mogą na miejscu wybierać swoje ulubione akcesoria.
BEMAGAZYN.PL
8 sierpnia miało miejsce oficjalne otwarcie salonu stacjonarnego marki Poszetka.com. Showroom mieści się w budynku starej szwalni przy ulicy Morcinka 23 w Katowicach; w lokalu znajduje się również pracownia krawiecka, do której przeniesiona została cała produkcja. Poszetka.com to
Festiwal Tauron Nowa Muzyka po raz ósmy.
Fot. Monika Zemelka
12
Festiwal Turon Nowa Muzyka to niebanalna muzyczna mieszanka, która po raz kolejny przyciągnęła do Katowic dużą grupę entuzjastów nowoczesnych brzmień. Oprócz kilku mniejszych lub większych wpadek organizacyjnych, imprezę możemy zaliczyć do bardzo udanych. W tym roku w dniach 22-25 sierpnia na scenie pojawili się przedstawiciele muzyki elektronicznej oraz artyści, których koncerty stanowią współczesny mariaż dźwięków z pogranicza różnych gatunków muzycznych.
Pozytywnie komentowano występy Brandt Brauer Frick Ensemble, Gregora Schwellenbacha, London Grammar, Thundercata, Jamie'go Lidella, Zebra Katz, London Grammar oraz Moderat. Podczas finałowego koncertu festiwalu, który odbył się w niedzielę, pojawili się m.in. muzycy z międzynarodowego projektu Silesia Sound: Yosi Horikawa, Kuba Sojka i CHINO, przedstawili oni materiał stworzony na bazie nagrywanych dźwięków z życia miast Górnego Śląska.
BE \\ SUCCESS
Rajd przebiegał przez centra największych miast w Polsce, zatem, do zorganizowania go niezbędna była koordynacja działań z władzami miast – i tu ogromne podziękowania należą się przede wszystkim UM Katowice oraz UM Łódź, które wykazały się ogromnym zaangażowaniem i chęcią współpracy. Wiceprezydent Katowic pan Marcin Krupa oficjalnie otworzył rajd i o godzinie 10:00 kolumna aut, ponumerowanych zgodnie z tradycyjnymi rajdowymi modelami Ferrari, wyruszyła spod salonu firmy, aby o godzinie 13.00 zatrzymać się w Łodzi na lunch i spotkanie z panią prezydent miasta - Hanną Zdanowską. „Uczestnicy rajdu byli bardzo pozytywnie zaskoczeni powitaniem, jakie przygotowała dla nich Łódź – w tym zwłaszcza eskortą policji przez miasto, przygotowaniem ulicy Piotrkowskiej do ekspozycji aut, a także bardzo ciepłym przyjęciem przez mieszkańców miasta” – powiedziała Karolina Szulęcka, marketing manager
Ferrari Katowice. Cel kierowców stanowił Sopot – miejsce, gdzie po raz dziesiąty odbywały się Międzynarodowe Regaty Sopot Match Race, a których jednym z głównych partnerów było Ferrari Katowice. Wśród wszystkich samochodów Ferrari, biorących udział w rajdzie przeważały modele California i Italia, większość w tradycyjnym kolorze czerwonym, choć w oczy rzucało się też jedyne żółte auto, mieniące się w słońcu dzięki trójwarstwowemu lakierowi. „W tym roku tylko jedno auto prowadziła kobieta, jednak liczymy, że w przyszłorocznym rajdzie weźmie udział znacznie więcej pań” – powiedziała Karolina Szulęcka. Salon oraz serwis Ferrari Katowice, należące do Grupy Pietrzak, zostały uruchomione na początku czerwca 2013 .
BEMAGAZYN.PL
Rankiem, 16 sierpnia 2013 przed salon Ferrari Katowice zjechało piętnaście (15!) samochodów różnych modeli marki Ferrari: California, Ferrari Four, 430 Scuderia, Italia, Spider, aby wspólnie przejechać przez Polskę w rajdzie z Katowic do Sopotu. Celem wyjazdu były jubileuszowe, międzynarodowe regaty Sopot Match Race 2013, w których Ferrari Katowice reprezentowała drużyna Przemysława Tarnackiego. Przedsięwzięcie okazało się dużym sukcesem, zarówno salonu jak i serwisu Ferrari Katowice.
13
Jazda przez Polskę Rajd Ferrari Katowice – Sopot
K A L E N DA R I U M
Sto lat, Katowice! Kilkadziesiąt koncertów, spektakle uliczne, korowody i zawody sportowe – Urodziny Miasta Kocham Katowice od trzech lat sprawiają, że jesień w Katowicach jest pełen atrakcji! Już od 8 września trwają urodzinowe obchody i właściwie aż do 15 września nie będzie
14
Specjalni „Ulicznicy” 7.5. Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy „Ulicznicy” to pomysł na włączenie gliwickich artystycznych działań ulicznych w Urodziny Miasta, jednocześnie splatając je z mającym w tym czasie miejsce na ul. Staromiejskiej jarmarkiem. Spektakle uliczne, happeningi i działania kuglarskie z jednej strony wchodzą w dialog z jarmarkiem – z drugiej są autonomiczną całością, proponującą widzom intrygującą serię zdarzeń artystycznych, doskonale wpisujących się w tę przestrzeń. Na festiwalowy weekend składają się dwie części – wieczorny spektakl (piątek – niedziela) oraz działania artystyczne równoległe do Jarmarku
Wyjątkowa sztuka niezależna Trwa sprzedaż karnetów na 3. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Ars Independent, który odbędzie się w dniach 20-29 września 2013 r. w Katowicach. 3. MFF Ars Independent to dziesięć dni festiwalowych, ponad sto projekcji w czterech salach kinowych, koncerty, spotkania i wydarzenia towarzyszące. Głównym
dnia bez jakiegoś wydarzenia,a program imprez towarzyszących kończy się długo po urodzinowym finale. Mamy za sobą inauguracyjny występ kanadyjskiego duetu CocoRosie w galerii Szyb Wilson, a świętowanie zakończone zostanie wyjątkowym koncertem Camerata Silesia i Tomasza Stańko. W międzyczasie na scenach w Dolinie Trzech Stawów i na placu Sejmu Śląskiego zagrają: Mela Koteluk, Myslovitz, Coma, Kaliber44, Ania Dąbrowska, Big Cyc i Czarno-Czarni. Warto podkreślić, że oprócz wymienionych gwiazd organizatorzy będą też promować śląskich artystów, m.in.: Holly Blue z Mysłowic i Fair Weather Friends z Czeladzi. Dni Katowic 2013 to nie tylko muzyka; dla najmłodszych przygotowano spektakle teatralne, a dla aktywnych - katowicki dzień latawca i turnieje sportowe. Pełen program wszystkich imprez dostępny jest na: http://miasto-ogrodow.eu/. Urodziny Miasta Kocham Katowice termin: 08-15.09.2013 r. miejsce: Katowice
Urodzinowego (sobota - niedziela), mające charakter zarówno regularnych spektakli, jak i happeningów czy artystycznych działań towarzyszących. Program nawiązuje do tradycji festiwalu gliwickiego (spektakle, pokazy fireshow), ale wprowadza także nowe elementy (działania wielogodzinne, happeningi) możliwe dzięki skumulowaniu ich w jeden weekend. PIĄTEK: 20:00 Scena C - PIWOWAR (spektakl), SOBOTA: 15:00 Teatr Delikates – Z głową w chmurach. MARZYCIELE (spektakl cykliczny/instalacja na głowach widzów), 16:00 Wietrzenie Głów (happening), 18:00 A3Teatr – Zmysły, 20:00 kolaż zwycięskich pokazów fireshow Fire&Drums, NIEDZIELA: 15:00 Teatr Delikates – Z głową w chmurach. MARZYCIELE (spektakl cykliczny/instalacja na głowach widzów), 16:00 Wietrzenie Głów (happening), 18:00 A3Teatr – Zmysły, 20:00 Compagnie Etincelle – Trajectories aleatoires (Francja). Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicy „Ulicznicy” termin: 13-15.09.2013 r. miejsce: ul. Staromiejska, Katowice
punktem programu będą dwa konkursy, w których twórcy debiutów i filmów drugich powalczą o tytuł i statuetkę Czarnego Konia oraz Czarnego Konia Animacji. Ponadto zaprezentowane zostaną: retrospektywa uznanej na świecie łotewskiej reżyserki Laili Pakalniny, rozbudowana Sekcja Animacji, przegląd niezależnego kina japońskiego (w sekcji Japan Independent), najlepsze dokumenty muzyczne (sekcja Głośniej) oraz Dokumenty o Twórcach. Repertuar filmowy uzupełni Scena Muzyczna Ars Independent oraz sekcja Grasz? poświęcona niezależnym grom wideo. Karnety w cenie 90 zł i 80 zł (ulgowe) można nabyć w punktach sprzedaży Ticketportal oraz na stronie internetowej www.ticketportal.pl 3. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Ars Independent termin: 20-29.09.2013 r. miejsce: Katowice
Mapping Festiwal to wydarzenie prezentujące w Tychach jedną ze współczesnych form sztuki, jaką jest mapping 3D. Główna zaleta audiowizualnych pokazów to interakcja z otoczeniem - ożywienie architektury poprzez jej animowanie. Celem festiwalu jest także zaangażowanie publiczności w tworzenie sztuki na żywo. Pierwszy pokaz mappingu 3D w Tychach miał miejsce na terenie Browaru Obywatelskiego w 2011 roku. Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem,
TEDx to konferencje organizowane od prawie trzydziestu lat na całym świecie. Występowali na nich tacy mówcy, jak Bill Clinton, Bill Gates, Steve Jobs, Jane Goodall, Frank Gehry, Paul Simon, Richard Branson, Bono czy Adam Savage. Nazwa TED to skrót od angielskich słów „technologia, rozrywka i dizajn”, „x” w nazwie oznacza, że konferencja jest organizowana lokalnie na licencji TED. Mottem TEDx są „idee warte upowszechniania”. Pierwsza konferencja tego typu odbyła się w 1984 r. w Kalifornii. Dziś spotkania te gromadzą czołowych myślicieli i działaczy, których krótkie, trwające maksymalnie osiemnaście minut wystąpienia inspirują miliony osób na całym świecie. Większość wystąpień można zobaczyć bezpłatnie na stronie internetowej TED.com. Konferencja TEDxRawaRiver była pierwszą organizowaną na Śląsku.
BEMAGAZYN.PL
Niezwykła konferencja
oraz tworzące go kreatywne artystycznie środowiska w Polsce i na świecie. Seria jesienna rozpocznie się 29 września i zakończy 1 grudnia 2013 roku w Katowicach. Koncerty odbędą się także w kilku innych miastach śląsko-dąbrowskiej aglomeracji: w Bytomiu, Chorzowie, Gliwicach i Sosnowcu. Zagrają: Uri Caine & Han Bennink, John Abercrombie Quartet, Maciej Obara International Quartet, Fonda / Stevens Band z gościnnym udziałem Irka Wojtczaka, Jim Black Trio, a także John Scofield Uberjam Band, oraz Możdżer / Daniellson / Fresco – oba zespoły zaprezentują swoje najnowsze płyty, których premiera odbędzie się właśnie jesienią 2013 roku. Ponadto koncertom towarzyszyć będzie śląska premiera filmu o zespole Miłość oraz konferencja menadżerów kultury, poświęcona problematyce promocji koncertów i festiwali jazzowych.
15
Festiwal Muzyki Improwizowanej – JaZZ i Okolice to bezpośrednia kontynuacja cyklicznej imprezy muzycznej, realizowanej pod tym samym tytułem od 8 lat w Katowicach. Celem festiwalu jest zaprezentowanie melomanom najnowszych obszarów muzycznych poszukiwań w dziedzinie improwizacji, w mniejszym stopniu związanych z tradycyjnym dziedzictwem jazzu, pojmowanym na sposób purystyczny i akademicki, natomiast w znacznie większym stopniu stawiający akcent na aktualności muzyki improwizowanej
BE \\ SUCCESS
Jesienna runda jazzu
III Festiwal Mappingu termin: 21.09.2013 r. miejsce: Browar Obywatelski, ul. Browarowa 7, Tychy
Festiwal Muzyki Improwizowanej JaZZ i Okolice – Uri Caine / Han Bennik – Sonic Boom termin: 29.09.2013 r., godz. 20:00 miejsce: Jazz Club Hipnoza, Katowice bilety: 30zł - ticketportal.pl.
Teraz zapraszamy was na drugą, która odbędzie się 12 października w nowym miejscu, to znaczy w Kinoteatrze Rialto. Hasłem przewodnim jest Dysonans poznawczy. W psychologii termin ten określa stan napięcia emocjonalnego, powstający w momencie, gdy dowiadujemy się czegoś sprzecznego z naszymi poglądami. Nowa wiedza skłania nas wtedy do zmiany postaw. Właśnie taki stan organizatorzy przedsięwzięcia planują wywołać u uczestników wydarzenia, przedstawiając idee burzące stereotypowy sposób patrzenia na otaczający nas świat. Pokazane zostaną ukryte pokłady śląskości, nowe technologie ograniczane przez fizjologię ludzkiego organizmu czy też omyłki, jakie codziennie popełniamy, nie wiedząc nawet o tym. Warto zaglądać na stronę http://tedxrawariver.pl/, gdzie wkrótce znajdziemy szczegóły dotyczące sposobów znalezienia się w gronie wyselekcjonowanej widowni. TEDxRawaRiver – Dysonans poznawczy termin: 12.10.2013 r. miejsce: Kinoteatr Rialto, Katowice
Opracował: Arkadiusz BURY
Budynki ożyją
dlatego w 2012 roku odbyła się po raz drugi zyskując miano festiwalu. Była już znacznie obszerniejszym wydarzeniem, gromadzącym jeszcze więcej gości, a całość dodatkowo uświetniły koncerty. Widzowie mieli wtedy okazję spróbować własnych sił w mappingu, przy wykorzystaniu specjalnie przygotowanej aplikacji, a festiwal zakończono wypuszczeniem tysiąca lampionów do nieba. Po raz trzeci impreza odbędzie się 21 września. Ten rok będzie szczególny dla tyskiego wydarzenia – ożywione zostaną nowe obiekty starego Browaru Obywatelskiego, niedostępne dotychczas dla publiczności. Zaprezentowane będą również mappingi nadesłane na konkurs (czas do 20 września, więcej na: http://tychy.3d-mapping.pl). Organizatorzy przygotowali też przestrzeń interaktywną, gry i zabawy, pokazy streetart’u oraz koncerty.
RECENZJE
FILM
KSIAZKa
MUzYKA
16
Blue Jasmine
„Wojny rodziny Gucci”
P!nk
reż. Woody Allen
Jenny Gucci
The Truth About Love
Woody Allen powraca, ale nie o powrocie do filmów to mowa, bo te robi nieustannie - Allen powraca do dobrych filmów. Blue Jasmine jest filmem, który wskrzesił wiarę w jego scenariuszowe i reżyserskie zdolności. Rewelacyjna Cate Blanchett w głównej roli zawładnęła filmem. Kreacja stworzona przez aktorkę jest tak silna, że wszystkie inne postacie schodzą na dalszy plan. Sarkazm, ironia, ale wszystko okraszone świetnym poczuciem humoru. Neurotyczne postacie, dysonans pomiędzy klasami społecznymi, podziały i pełen przekrój różnych życiowych postaw i charakterów. Stary, dobry Allen chciałoby się powiedzieć. Mam nadzieję, że to zapowiedź wielkiego, wielkiego powrotu dobrego reżysera.
„Wojny rodziny Gucci” to książka, na którą jeszcze zanim ukazała się na rynku, czekało wiele kobiet, szczególnie tych pasjonujących się modą. Jak wygląda historia tego klanu widziana oczami Jenny Gucci, byłej żony Paolo Gucciego - jednego z wnuków założyciela firmy? Na pewno opowieść ta byłaby ciekawsza, gdyby można było poznać ją z różnych perspektyw; w tym wypadku trudno stwierdzić, na ile obiektywnie ukazywana jest nie tyle rodzina Gucci, co sama autorka. Największą ciekawość budzą oczywiście awantury, porachunki i intrygi między członkami tego znanego rodu , niestety, po przeczytaniu książki czuje się pewien niedosyt relacji na ten temat. Kulisów funkcjonowania wielkiego domu mody również tu nie poznamy. Dzięki małżeństwu Jenny żyła w zupełnie innym, nierealnym dla nas świecie celebrytów i luksusu, trudno więc nam utożsamiać się z jej problemami, czasami wręcz chciałoby się nią potrząsnąć i zwrócić uwagę na inne sposoby na poradzenie sobie z brakiem pieniędzy na życie, niż ciągłe walki w sądzie. Trzeba jednak przyznać, że książkę czyta się przyjemnie i szybko, historia wciąga i budzi emocje.
Wydając w 2000 roku swój pierwszy album i tym samym, rozpoczynając karierę, P!nk nie dała się zaszufladkować na kolejną gwiazdkę show-biznesu, udowadniając, że ma trochę więcej do powiedzenia niż koleżanki i koledzy. Mimo, że rok wcześniej urodziła córeczkę, na okładce swojej ostatniej płyty The Truth About Love z 2012 roku wygląda wyjątkowo dobrze. Album został wyprodukowany w amerykańskim studiu z udziałem Grega Kurstina, odpowiedzialnego za produkcje takich artystów jak Britney Spears, Lily Allen czy Red Hot Chilli Peppers. P!nk ma w zwyczaju łączyć różne style – od R&B i rocka, a po drodze zahaczając o elektroniczne brzmienia . Jak jest tym razem? Jest bardzo podobnie, lecz również ciekawie, a jej piosenki opowiadają głównie o życiu i miłości . Niemniej P!nk to dziewczyna, którą wypada znać wśród współczesnych gwiazd muzyki popularnej , a ten album w niczym nie ustępuje jej poprzednim płytom.
T o m a s z M a r s z a łek Mads Mikkelsen w serialu „Hannibal”
" Smak
sukcesu
"
KULTURA
dukcje telewizyjne, z którymi (na ogół przez przypadek) było mi dane obcować. Owszem, zdarzały się jakieś przebłyski geniuszu w postaci chociażby „South Park” i „Filarów Ziemi”. Niestety, wyjątki te tylko potwierdzały regułę. Masowe produkcje charakteryzowały się, moim subiektywnym zdaniem, kiepską realizacją, drewnianą grą aktorską i fabułą, która parafrazując Pana Baginssa: „była cienka, niczym masło rozsmarowane na zbyt wielu kromkach”. Trwałem w tym uprzedzeniu do serialowych produkcji dość długo, aż w końcu, wstyd się przyznać, nawet i ja dałem się uwieść. Nie myślcie jednak, że diametralnie zmieniłem swoje upodobania. W dalszym ciągu o wiele bardziej cenię produkcje kinowe. Nie znaczy to, że pozostaję obojętny na walory tak fenomenalnych dzieł jak np. „Gra o Tron” czy też „Vikings”. Daleki jestem jednak od ulegania modzie na oglądanie coraz to nowych, pojawiających się jak grzyby po deszczu, seriali. Do czego, w dość zawiły sposób, dążę? Ano do tego, że w przypadku wymienionych tytułów, z niecierpliwością oczekuję na każdy kolejny odcinek, a jego oglądanie stało to dla mnie prawdziwa, że tak powiem, celebracja.
BE \\ SUCCESS
Długo zastanawiałem się… stop! Nie będę ściemniał. Wcale nie długo i właściwie specjalnie się nie zastanawiałem jak „podejść” do dzisiejszego tematu. Po prostu z góry założyłem, że nie chce mi się o nim pisać, tym bardziej, że klepiąc w klawiaturę te słowa, jestem jeszcze na urlopie. Zacznijmy jak zwykle na „okrętkę ”. Tym razem odejdziemy na chwilę od dotychczasowej formuły, pozostając jednocześnie w tematyce kina grozy . Pewnie wielu z Was zauważyło, jak wielką popularnością cieszą się ostatnimi czasy seriale. Zjawisko to zaczyna urastać powoli do rangi nowego fenomenu. Widzowie nie chcą już filmów, chcą odcinków, serii, tasiemcowatych historii, czego dobitnym przykładem mogą być statystyki oglądalności na wszelkiej maści filmowych portalach. Nie licząc klasyki polskiego serialu oraz „Robina z Sherwood” z Michaelem Praed`em, „Miasteczka Twin Peaks” i pierwszych sezonów „Z archiwum X”, uważałem się przez długie lata za wroga tego typu rozrywki. W mojej, delikatnie rzecz ujmując, niepochlebnej opinii o serialach utwierdzały mnie kolejne „genialne” pro-
19
Jakiś czas temu, za namową moich serdecznych przyjaciół, zapoznałem się z kolejnym tytułem, który na stałe dołączył do grona tych kilku interesujących mnie produkcji. Do serialu „Hannibal”, bo o nim będzie dziś mowa, podszedłem jednak ze sporą rezerwą. Mając w pamięci ostatnią, tragi-komiczną odsłonę cyklu o tym egzaltowanym ludojadzie - sadyście, spodziewałem się sporego zawodu. A tu niespodzianka! OK., umówmy się, nie jest to dzieło wybitne, ale na pewno warto poświęcić tych parę chwil, na zapoznanie się z perypetiami Dr . Lectera i jego towarzyszy. Serial posiada dziwną, onirycz-
no - mistyczną otoczkę, która przywodzi na myśl tajemniczą aurę „Miasteczka Twin Peaks”. Niektóre sceny zbrodni przypominają te z „Archiwum X”, poza tym nad całością unosi się duszna i niepokojąca atmosfera grozy. Ta alchemiczna mikstura powoduje, że z chorobliwą ciekawością podążamy krętymi, mrocznymi ścieżkami, zgłębiając tok myślenia skomplikowanego umysłu psychopaty. Ciekawym zabiegiem jest zachowanie ciągłości fabuły, pomimo początkowego wrażenia, iż poszczególne odcinki opowiadają historie z pozoru całkowicie niezależne. Dobra realizacja, przytłaczająca ścieżka dźwiękowa
BEMAGAZYN.PL
Witam wszystkich w Świecie Mroku! Wakacje, wakacje i po wakacjach. Dla wielu z nas prawdziwy horror już się zaczął - praca, szkoła, pęd życia codziennego… Ale cóż, jak mówi staropolskie przysłowie: „Live is brutal”. Dziś będzie krótko, zwięźle i nie na temat.
T o m a s z M a r s z a łek
i w miarę poprawna gra aktorska powodują, że serial po prostu się chłonie. Owszem są i mankamenty. Jak chociażby całkowity brak realizmu w przypadku mordów popełnianych przez poszczególnych wykolejeńców. Wydają się tak nieprawdopodobne, że sam kilka razy łapałem się na myślach typu: „nie no, to już przegięcie”, ale być może to właśnie to dodaje produkcji swoistego kolorytu. Kolejnym słabym, nie, to za mocne słowo, nieco słabszym punktem, jest gra Madsa Mikkelsena wcielającego się w tytułową rolę. Tu pewnie 90 % widzów nie zgodzi się z moją opinią. Powszechne ochy i achy nad jego postacią są, w moim odczuciu, grubo przesadzone. OK., jest zimny, cyniczny, wyrachowany i pedantyczny, ale ja go nie „kupuję”. Tym bardziej na tle pozosta-
łych, wyrazistych bohaterów. W kwestii kreacji postaci Dr. Lectera, Anthony Hopkins pozostaje niedoścignionym ideałem. Cóż mogę dodać? Z pewnością nie jest to serial dla osób wrażliwych. Obfituje w wiele brutalnych i wstrząsających scen, daleko mu jednak do typowego kina gore, więc fanatycy „flaczków” też nie będą do końca usatysfakcjonowani. Z głębi mojego czarnego serca polecam wszystkim wielbicielom mocnego kina grozy i tematyki związanej z Dr. Hannibalem Lecterem. Pozdrawiam z mroków otchłani i do następnego razu!
restauracja
piąty smak
piąty smak
www.restauracjaumami.pl
RESTAURACJA UMAMI PIĄTY SMAK Sikorskiego 46 | 44-120 Pyskowice
wesela
catering piąty smak
S y lwi a K ubr y ń s k a
Brylanty w spadku
22 Zaczęli się szamotać, klejnot sobie wyrywać, a co to, a daj, pokaż do światła, przegryź, po szybie przeciągnij...! Szkło porysowane.
KULTURA
pisarka, blogerka, dziennikarka. Pochodzi z Mazur, mieszka na Kaszubach. Laureatka nagrody Gdańsk Metropolia Europejska Stolica Kultury i Wydawnictwa Replika. Jurorka Blog Forum Gdańsk 2011. Jest autorką powieści Last Minute i bloga www.kubrynska.com.
BEMAGAZYN.PL
Sylwia Kubryńska
23
nowicie złoty pierścionek plus pięć brylantów ruskich teraz mi w geście szczodrobliwości oddaje, a sama zostaje, jak się wyraziła: „goła i wesoła”. Choć z miny sądząc, ten drugi stan mógł podlegać dyskusji. Całe życie matka uczyła mnie jednej podstawowej mądrości: jak dają, to bierz. Być może nie przewidziała, że ta nauka okaże się kiedyś strzałem w kolano. Bo pierścionek ostatecznie zabrałam. Znów mijały lata, a mój status społeczny był wciąż tajemnie ukryty. Nikt nie wiedział, jaki skarb drzemie w domowym sejfie, podczas gdy ja kombinowałam zamianę butelek po piwie na bilet tramwajowy. I teraz uwaga. Mamy rok 2000. Milenium. Kosmiczny przewrót. Amerykański sen. Czas na porażające zmiany. W noc sylwestrową leczę alkoholowy falstart i myślę: basta. Ten jubilerski darmozjad wychodzi mi już bokiem. Mam go dosyć. Ogłaszam koniec. Koniec epoki lenistwa pomarańczowego złota w sejfie. Koniec z pasztetową i jazdą na gapę. Koniec z niezapłaconymi rachunkami. Z wiecznym wertowaniem kieszeni płaszczy z nadzieją, że znajdę w nich zagubione szczęście. Koniec wiązania, nomen omen, końca z końcem. Jestem przecież bogata. Jestem gangsterską księżniczką, córką Nikity, hrabiną z pięcioma diamentami. Podczas gdy głupi świat bawił się spokojnie, nieświadom, co go nazajutrz czeka, ja snułam plan sprzedaży maminego pierścionka u gdańskiego jubilera Jakobsona. I we śnie widziałam siebie w ekskluzywnej limuzynie, z czerwonymi ustami, w futrze z gronostajów. I we śnie targowałam się wyniośle do coraz wyższych kwot. Nie pamiętam już jakich. Pamiętam tylko, jaką kwotę usłyszałam na ulicy Mariackiej, u tego żydowskiego cwaniaka, któremu przecież nie zaufałam i poszłam do siedemnastu innych złotników by usłyszeć to samo przeszywające zdanie: - Kamienie zanieczyszczone, robota toporna. Jedynie na złom proponuję: trzysta złotych.
BE \\ SUCCESS
Moja mama od zarania rodzinnej historii miała we krwi smykałkę do interesów. W czasach ciężkiej komuny, gdy już kompletnie nic nie było w sklepach, a pralka frania odmówiła posłuszeństwa, mama postanowiła wykorzystać swoje zdolności i wbrew losowi stać się bogatą. W tym celu pojechała w jedynym słusznym kierunku – mianowicie na wschód. Po ruskie złoto. Ruskie złoto miało obiegową opinię szczerego, porządnego, pęczniejącego od karatów dobrodziejstwa. W namiętnym kolorze słowiańskiej krwi, niemal czerwonego w swoim bogactwie. Sztuka ruskiego złota zdawała się wołać: „dajem wsio, szto u nas łudsze wsiewo”. Słowem: „czym chata bogata, tym rada”, a nie jakieś liche złoto, chudo małe, ledwo żółte, jak przykładowo, w takich Niemczech. I ludzie autobusami walili przez Białystok, przez Grodno, przez Wilno, stojąc godzinami po ruskie złoto, by się dochrapać na automatyczną „wiatkę, a z „frani” raz na zawsze zrezygnować. Matka przywiozła pierścionek. Ciągnęła go z duszą na ramieniu w paście do zębów marki bułgarskiej, w tubce ze zrolowanego aluminium. Trzepocząc wytuszowanymi rzęsami przed ruskim celnikiem, paląc głupa na bezdechu, wiozła to swoje trofeum i powróciwszy wreszcie do kraju, triumfalnie wydłubała je w obecności rodziny i znajomych. A gdy resztki pasty zmył strumień ciepłej wody, zgromadzeni oniemieli, po czym rozpoczęli spekulacje. Bo, kurde dobra, złoto złotem, ale co to tak miga? Takich ekstrasów nikt nie przewidział. Złoto sobie można przemycać do woli, ale żeby zaraz jakieś kamienie? Tu matka, czekając właśnie na taką reakcję, z dumy się nadęła i ledwo opanowując rozpierającą satysfakcję, oświadczyła: - Ha. Brylanty. Pięć sztuk. He. Jak się zaczęli szamotać, a daj, a pokaż, a do światła, a przegryź, a do okna się rzucili, a czy szybę przetnie taki brylant? Szyba porysowana! Brylant! Diament! I to nie jeden, pięć jak w mordę, pięć brylantów, w imię Ojca, Matko, Hollywood, Marylin Monroe, Ałła Pugaczowa, wielki świat. Zaraz wódka na stół, hrabina – do matki mówią – to już teraz nie pogadasz. Z tobą nie ma jaj. Nie, że jakiś pierścionek przywiozła, byle ruskie gawno. Cerkiew okradła, Nikita, bogactwo ruskie wzięła w paście wywiozła, gierojka, a wszystkie nasze polskie krzywdy, za Wilno, za Lwów, tym miażdżącym gestem pomściła. – tak gadali, jak się upili. Lata mijały, matka potem jeszcze szmaragdy przywiozła i jakieś inne cuda, większość na wideo, lodówkę, pralkę opchnęła; pierścionek z brylantami jednak ocalał. A kiedy wynosiłam się z domu na stałe, wzięła mnie na stronę i mówi, że wszystko co ma, mia-
SUCCESS
24
Po tych wszystkich latach wiem, Ĺźe sukces to PROCES. tekst: Justyna Poluta
KULTURA
Sukces jest procesem. Ale najważniejsze, żeby dawał RADOŚĆ – najprostsze i najwdzięczniejsze uczucie. Czytałam, że sukces to także możliwość życia według własnego uznania.Tak. I moim zdaniem, najważniejszy jest KREATYWNY KULTUROWO SUKCES. Oto moja własna definicja „powodzenia” . Pójdę za tym, idę za tym indywidualnym stylem pojmowania, traktowania, oddziaływania na innych... Marzę o tym, żeby założyć firmę zajmującą się coachingiem kreatywnym kulturowo. Kształtowanie indywidualnego potencjału poprzez uczestnictwo w kulturze, work-life balance, analizę skryptu międzypokoleniowego. Biznesplan jest już gotowy. Zweryfikuję go w październiku. Jeśli ktoś uważa, że to dobrze brzmi, to zapraszam do kontaktu – justynapoluta.91@o2.pl. Może zrobimy razem biznes .
BE \\ SUCCESS
25 BEMAGAZYN.PL
„Sukces” to słowo wytrych. To wycieraczka, spełnienie naszych marzeń – wszystko do czego dążymy, nie wiedząc nawet, czego pragniemy. Na mojej półce stoi kilkanaście książek dotyczących sukcesu. Jestem praktykiem. Jeżeli myślę sukces, to myślę ZAWODOWY. Znajomi żartują ze mnie: „U mniej jeśli satysfakcja z facetem, to tylko zawodowa ” Im dalej w las... to znaczy w uwarunkowania rynkowe, kontakty, weryfikacje doświadczenia... tym więcej drzew... czyli pokory, nastawienia na wymagającą pracę i świadomości, że wszystko jest kwestią indywidualnych ustaleń. Zatem ustalmy jedno: Sukces to proces. Najpierw warto pomyśleć, czego potrzeba do realizacji zawodowej, później wizualizować efekty. Rozpisać plan. Zastanowić się, jakie mamy zasoby – szczególnie te osobowościowe. Pomyśleć dzięki komu i jakim okolicznościom można przybliżyć się do celu. A na koniec? A na koniec SZYKUJ SIĘ NA ZABAWĘ. Składniki sukcesu to: Zorientowanie (co warto, z jakiej racji, czy podołam – zorientowanie wszelkie), determinacja, cierpliwość, świadomość, że prędzej czy później z powodu tego wszystkiego człowiek będzie wku... bardzo zdenerwowany i będzie potrzebował wytchnienia (jakie to wytchnienie, z kim, gdzie). Dalej: umiejętność dotarcia tam, gdzie chcemy, inspiracje, radość, poczucie spełnienia, wsparcie, wiara I jeszcze: umiejętność bycia zapamiętanym , odporność na przyciąganie uwagi , twardy charakter, przekonanie o słuszności swojej drogi, znajomość trendów, sprawczość, efekty , zdolność wizualizacji, absolutna i nienegocjowalna WYJĄTKOWOŚĆ i oryginalność (nienachalna, ale należy mieć w sobie i potencjał i nowatorskie pomysły), własna inicjatywa, kontakty towarzyskie, przynależność tu i tam, doskonała organizacja pracy, umiejętność jasnego myślenia, spokój. A do tego wszystkiego powinno się dodać silne przekonanie, że to co się robi, jest INDYWIDUALNYM SZCZĘŚCIEM. Sukces to poświęcenie to sposób życia. Wychodzimy od indywidualnego wyobrażenia sukcesu, ale przechodzimy przez tyradę stabilności finansowej, odpowiedniego wizerunku, zdolności do przekonywania do siebie.
A d a m Prze ź d zi ę k
Sukces 26
kolektywu
Zmieniają się czasy, zmienia się podejście i sposób budowania oraz prowadzenia biznesu. Szczególnie tego z branży internetu i nowych technologii, ale nie tylko. Obecnie, żeby odnieść sukces w biznesie wystarczy stworzyć koncepcję usługi lub produktu, które potencjalnym nabywcom wydadzą się niezbędne i stworzone WŁAŚNIE dla nich. Wystarczy tyle albo aż tyle...
KULTURA BE \\ SUCCESS
27
rzeczy niepowtarzalne, z krótkich serii, unikatowe. Dlatego nie czekają na to, aż ich wymarzony produkt pojawi się na półce sklepowej. Wyszukują najlepiej zapowiadające się pomysły, wspierają je finansowo, współtworząc produkty, które przy odrobinie szczęścia i funduszy innych współwłaścicieli, mogą kiedyś trafić do masowej sprzedaży. Czy opisywany przeze mnie świat to pieśń przyszłości, czy aktualny stan rzeczy? Oczywiście to drugie. Na całym świecie projekty crowdfundingowe odnoszą ogromny sukces, a wszystko zaczyna się od idei, nagłego błysku intelektu, który odważnych pcha do jego rozwinięcia i poszukiwania wsparcia w realizacji. Pebble to chyba jeden z najbardziej znanych i najczęściej omawianych owoców finansowania społecznościowego. To wyjątkowy zegarek wykorzystujący tzw. e-papier; na jego powstanie zebrano w krótkim czasie ponad 10 milionów dolarów od blisko 70 000 potencjalnych współwłaścicieli, bez których jego produkcja nie doszłaby do skutku. Inne udane realizacje mogę wymieniać niemal jednym tchem: Drukarka 3D DIY (do it yourself ), aplikacje przewidujące pogodę, liczne projekty zagospodarowania przestrzeni miejskiej, a nawet klub piłkarski o nazwie My Football
BEMAGAZYN.PL
W dzisiejszym, dynamicznym świecie początki biznesowej drogi mogą być zgoła odmienne od tych, sprzed kilkudziesięciu lat . By osiągnąć sukces nie zawsze trzeba zgromadzić ogromny budżet, posiadać rozbudowane aktywa stałe lub zatrudniać dużą liczbę pracowników. Internet i technologia wiele uprościły, dały konieczne narzędzia, połączyły odpowiednie kropki: twórców i właścicieli koncepcji kreatywnych z inwestorami oraz potencjalnymi współwłaścicielami. W końcu, internet pozwolił na wyciągnięcie z szuflady idei i przedstawienie ich światu do osądu. Teoretycznie więc, aby odnieść sukces w nowoczesny sposób wystarczy... świetny pomysł. W zorganizowaniu całej reszty pomoże nam internet. Od weryfikacji tego pomysłu począwszy. Platformy crowdfundingowe ( crowdfunding - kolektywne zbieranie funduszy na jeden, wspólny, z góry ustalony cel), oparte o finansowanie społecznościowe są wręcz skarbnicami rewelacyjnych albo mniej doskonałych pomysłów. To właśnie miejsca, gdzie nowoczesny biznes weryfikuje przyszłe projekty, nierzadko w głowach ich twórców warte miliony dolarów. Serwisy takie jak Kickstarter lub jego polski odpowiednik Wspieram.to, są przestrzenią dla ludzi przedsiębiorczych, którzy chcą osiągnąć sukces, nie boją się myśleć kreatywnie, stawiać sobie wyzwań i mieć marzenia. To również miejsce dla ludzi, którzy, z uwagi na posiadane możliwości takim osobom chcą pomóc, jednocześnie oczekując w zamian udziału w możliwym przyszłym sukcesie projektu. Ten rodzaj wspierania pomysłów, niejako zahacza o bardzo nowy trend i kierunek tworzenia produktów oraz usług, nazywany na świecie Pretail’em. Przykłady? Zbiórka pieniędzy na niewydany jeszcze album muzyczny, albo na nowy obraz niszowego artysty czy kolekcję odzieży, której autorka posiada jedynie jej pierwsze szkice, to produktysklepów najnowszej generacji dla najbardziej świadomych konsumentów. Dla tych, którzy chcąc mieć rzeczy wyjątkowe isą w stanie kupować je, zanim ujrzą one światło dzienne, finansując ich powstawanie, jednocześnie stając się ich współwłaścicielami. Jaki jest powód takiego działania i dlaczego autorzy tych projektów mają szansę odnieść sukces? Ponieważ ludzie przez to, co kupują, chcą wyrazić siebie, personalizować zakupy, posiadać
A d a m Prze ź d zi ę k
Club; mało tego - większość filmów na festiwalu Sundance korzysta z tego typu finansowania. Również w Polsce trend crowdfundingu powoli zdobywa pierwszych zwolenników . Wspomniany serwis Wspieramy.to spełnia rolę agregatora różnych koncepcji; na rynku globalnym jest nim Kickstarter. Są też pierwsze przykłady sfinalizowanych (czytaj: sfinansowanych) pomysłów: na produkcję gry historycznej „Fire and sword” zgromadzono ponad 80 000 dolarów, książkę Macieja Kaczmarskiego „Bóg w sprayu. Filozofia według Philipa K. Dicka” wydano metodą crowdfundingu, a impreza dla rowerzystów
- Święto Cykliczne Kraków - w znaczącym stopniu zorganizowana została z pieniędzy otrzymanych od mieszkańców tego miasta. Widać jak na dłoni, że w Polsce crowdfunding wykorzystywany jest najczęściej w kontekście szeroko pojętej kultury i oświaty. Dla kontrastu warto przytoczyć przykład nieudanej akcji opartej o finansowanie przez społeczność i to na ogromną, światową skalę. Smartfon z systemem Ubuntu chciała wyprodukować firma Canonical niestety, z wymaganych 32 milionów dolarów, udało się zebrać jedynie niecałe 13 milionów, pochodzących w całości od miłośników tego systemu operacyjnego.
28
KULTURA
Plan i jego założenia okazały się więc zbyt ambitne. Crowdfunding, jako kierunek rozwoju nowych idei oraz sposób na sukces to zjawisko, w które mocno wierzę. To bardzo ciekawy, społecznościowo - konsumencki trend, a jego efekty już teraz zauważalne są na całym świecie, także w Polsce. Czy wpłynie on istotnie na nasze życie i zmieni w niedalekiej przyszłości otaczający nas świat? Tego nie wiem, ale na pewno warto go obserwować szczególnie, że jest to trend rozwijający się, a jego status prawny w większości krajów nie został jeszcze nawet uregulowany. Co zostanie z niego za kilka lat? Czy ten sposób budowa-
nia biznesu w dużej części zdominuje sposób w jaki powstają produkty? Produkty, które są chciane, bo tworzone niejako przez ich przyszłych nabywców, a nawet współwłaścicieli.
Adam Przeździęk // jest autorem bloga Mediafeed.pl, ekspertem ds. marketingu i nowych mediów oraz triathlonistą. Zajmuje się doradztwem w zakresie niestandardowych form reklamowych oraz komunikacji marketingowej, wykorzystującej tzw. Nowe Media oraz technologie.
BE \\ SUCCESS
29 BEMAGAZYN.PL
S y lwi a K ubr y ń s k a
Chcesz
30
osiągnąć sukces? na plaży! Zjedz gofra
Nie mówię tu o zwykłym gofrze. Mówię o piętrowym cudzie z owocami, bakaliami, bitą śmietaną i czekoladą, o podróży w bajeczną krainę rozkoszy.
KULTURA
pisarka, blogerka, dziennikarka. Pochodzi z Mazur, mieszka na Kaszubach. Laureatka nagrody Gdańsk Metropolia Europejska Stolica Kultury i Wydawnictwa Replika. Jurorka Blog Forum Gdańsk 2011. Jest autorką powieści Last Minute i bloga www.kubrynska.com.
BEMAGAZYN.PL
Sylwia Kubryńska
31
nani, że zrobiliśmy wszystko najlepiej, jak się dało. I tak było. Pierwszego dnia kupiłyśmy najlepszego gofra w okolicy. Za najlepszą cenę, za jaką dało się go kupić. Ale potem zrobiłyśmy jeszcze lepszą rzecz. Utworzyłyśmy najlepszy fundusz z możliwych. Fundusz pozwalający nam na świetną zabawę w najbliższej przyszłości. Co dalej? Dzięki naszemu sprytowi i nabytym umiejętnościom przewidywania, nie pokłóciłyśmy się o kolejnego gofra! W moim przekonaniu, sukcesem może być wszystko. Jeśli nie spóźnimy się do pracy, jeśli nie zgubimy kluczy od samochodu, jeśli nie zjemy czekolady (albo przeciwnie – jeśli ją zjemy) – osiągnęliśmy sukces. Jeżeli po skończonej pracy uda nam się poleżeć na trawie w słońcu – osiągnęliśmy sukces. Te nasze małe-wielkie sukcesy możemy zapisywać na kartkach post-it, zbierać jak paciorki zwykłych dni i naklejać na róg monitora, by się multiplikowały, by przypominały nam o codziennym uśmiechu. Te małe powodzenia, sprawy, wywołujące choćby krótką radość, to chwile które składają się na nasze życie. Jeśli więc docenimy je i uznamy za zwycięstwo – szybko się przekonamy, że sukces nie leży na niedostępnej osi przyszłości, w nieosiągalnej czasoprzestrzeni przeznaczonej dla kogoś lepszego, urodzonego pod szczęśliwszą gwiazdą. Wcale nie. Sukces jest w nas samych. Mój przykład z gofrem wyraźnie tłumaczy, że sukcesy się mnożą. Raz osiągnięty, rozpoczyna kaskadę powodzeń, z których każde może dać nam satysfakcję. I przyjemność. Co, zatem, dalej stanie się z moim (i koleżanki) gofrowym tryumfem? Kolejnym naszym sukcesem – już to wiem – będzie NIEZJEDZENIE żadnego gofra na plaży. W ogóle z nich zrezygnujemy! Odniesiemy prawdziwie spektakularny sukces. Podreperujemy nadszarpnięte gofrowym funduszem konta bankowe i zatrzymamy przechylającą się w niewłaściwym kierunku strzałkę wagi.
BE \\ SUCCESS
Co to jest sukces? To, podobnie jak czas, wartość względna. W zależności od położenia geograficznego, aspiracji, majętności, stanu zdrowia, ba! nawet w zależności od płci – sukces może przybierać różne formy. Dla jednego może nim być zakup najnowszego modelu mercedesa, inny za wielki wyczyn uzna zdobycie zgrabnej kufajki z lumpeksu. Ja już dawno postanowiłam odpuścić sobie marzenia z o mercedesie i innych cudeńkach, i skierować swoje aspiracje ku małym osiągnięciom dnia codziennego. Przykład? Kilka tygodni temu wybrałam się z koleżanką do Sopotu. Najpierw byczyłyśmy się na plaży. Potem dopadł nas głód i postanowiłyśmy zjeść na sopockiej plaży gofra. Ale, ale. Nie mówię tu o zwykłym gofrze. Nie mówię o kawałku kratkowanego ciasta z posypką, cukrem pudrem. Bynajmniej! Myślę o fajerwerku doznań, o eklektycznej rozkoszy, o piętrowym cudzie z owocami, bakaliami, bitą śmietaną, czekoladą, chrupkami i cynamonem, słowem o podróży w bajeczną krainę ekstazy, której opisać nie sposób, a którą zrozumieć może tylko ten, kto na sopockiej plaży gofra miał szczęście skosztować. Tak więc kupiłyśmy najbardziej wyposażonego gofra, jaki istniał, za całe siedemnaście złotych. Deser wart był takich, a nawet większych pieniędzy, co osobiście uważam za niezwykłą okazję, a zatem, ogromny sukces. Myślicie, że sprawa zakończona? Ależ skąd! Zakup gofra w Sopocie to wierzchołek góry sukcesów jakie zdarzyły się później. Już opowiadam. Pamiętajmy, że gofr był jeden. Diabli wiedzą, jak to się stało, że się tym jednym podzieliłyśmy (sukces!). Trzy dni później pokłóciłyśmy się jednak o owego gofra z plaży. Dlaczego? Przyczyny oczywiste. Gdy pierwsze zachwyty opadły, doszło wreszcie do wymiany poglądów na temat zagadnienia: kto trzy dni temu za gofra zapłacił? Każda uważała, że ona sama. Tak więc, rozumieją Państwo, nie dało się uniknąć starcia, które zakończyło się po kilku dniach zgodnym wpłaceniem kwot w wysokości 8,50 zł na fundusz gofrowy. I to kolejny sukces. Z funduszu miałyśmy w przyszłości czerpać na wiadomy cel, co z kolei oznaczało, że czeka nas pasmo ekstatycznych przyjemności. I rzeczywiście, kilka dni później wybrałyśmy się na gofry, ale już w innym miejscu . A każdy wie doskonale, że Sopot jest najdroższym miejscem na świecie. Więc tym razem gofry były tańsze! Zatem fundusz pozwolił nam na zakup dwóch gofrów! I te również były pyszne! Wracając do ogólnego pojęcia sukcesu, ustalmy jego definicję. Szukam w wikipedii: sukces - działanie na najwyższym poziomie możliwości jednostki. Zatem sukces to stan, w którym jesteśmy przeko-
Stylowy
śląski interes.
tekst: Joanna Marszałek fot. Monika Zemelka
21 czerwca tego roku, przy ul. Morcinka 23 w Katowicach otwarto nowy sklep. Śmiało można powiedzieć, że jest wyjątkowy. Nazywa się Geszeft; już przed otwarciem wszyscy o nim mówili, mówią nadal i mówić będą. Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości.
KULTURA
Fot. Davido
BEMAGAZYN.PL
A jak reagują na śląskie produkty ludzie spoza Śląska? Wydaje nam się, że po tegorocznych festiwalach OFF i Tauron możemy śmiało stwierdzić, że bardzo pozytywnie. W trakcie trwania festiwali przez Geszeft przewinęło się multum ludzi, na Turonie mieliśmy swój namiot, który odwiedziło bardzo dużo osób i cały czas pytano wystawców, czy można znaleźć ich produkty na stałe w Geszefcie. Oczywiście nie wszyscy wystawcy byli ze Śląska, zresztą w sklepie też można znaleźć kilka marek spoza, nie chcemy ograniczać się tylko do naszego województwa, jeśli coś jest fajne, to chętnie to u nas pokażemy.
33
Jesteście chyba najlepszym przykładem na potwierdzenie teorii, że aby odnieść sukces, nie trzeba szukać daleko, wystarczy rozejrzeć się dookoła siebie. Geszeft to Wasza kolejna lokalna inicjatywa, skąd pomysł na takie miejsce? Wziął się z Kato. Sprzedawaliśmy tam sporo lokalnych gadżetów i mieliśmy w związku z tym dużo pomysłów, jednak nie starczało nam na to miejsca. Stwierdziliśmy, że trzeba coś w tym kierunku zrobić i zaczęliśmy szukać lokalu. Na początku miał to być standardowy koncept, czyli sklep z rzeczami od młodych projektantów. Jednak później, paru naszych znajomych zadeklarowało chęć udziału w tym projek-
Do kogo kierowaliście swój pomysł? Na początku sami nie wiedzieliśmy, do kogo trafimy z tym sklepem, okazało się, że przychodzą zarówno ludzie starsi, po konfitury czy na kawę po sąsiedzku, przychodzi część publiki z Kato, ale też dużo rodzin z dziećmi. W Geszefcie pojawia się bardzo różnorodne towarzystwo, to nas cieszy, spotykają się tu ludzie, którzy prawdopodobnie nie spotkaliby się w innym miejscu.
BE \\ SUCCESS
Geszeft to już trzecie miejsce na mapie Katowic prowadzone przez: Dominika Tokarskiego i Michała Kubieńca. Wcześniej były: Kato (kultowy bar) oraz Pokrzep się (bar z frytkami i currywurstem). A teraz Geszeft - butik z produktami lokalnych marek, o którym jeszcze przed otwarciem, zrobiło się głośno w lokalnych mediach, ze względu na prosty i ciekawy pomysł na nowoczesną, nienachalną formę promocji naszego regionu. Wnętrze sklepu, zaprojektowane przez młode śląskie architektki - Joannę Wołoszyn i Darię Barnaś, nadaje charakter temu miejscu. Jest stylowo, bezpretensjonalnie, surowo i pozytywnie zarazem. Wystrój lokalu nie przytłacza produktów, przeciwnie pozwala efektownie je eksponować. Po wejściu, w podświadomości od razu kiełkuje myśl, że w takim miejscu można znaleźć tylko fajne rzeczy. I rzeczywiście: moda, design, sztuka, gadżety i publikacje - pełen przekrój, bez ograniczeń. Jeśli coś podoba się właścicielom, to po prostu trafia na sklepową półkę. Proste, ale żeby miało to sens, należy wiedzieć, co wybierać. Dominik i Michał wiedzą.
cie m.in. Brokat i Gryfnie, stwierdziliśmy, że może lepiej otworzyć sklep z lokalnymi produktami, zarówno ubraniami, jak i gadżetami, książkami itd., ponieważ czegoś takiego nie ma, a sklepów z rzeczami od polskich projektantów jest mnóstwo. Chcieliśmy też zrobić coś, co może być ciekawą promocją regionu.
Fot. Moniaka Zemelka
34
KULTURA BEMAGAZYN.PL
Pomysł jest świetny, realizacja również, jaki będzie Wasz kolejny krok? Teraz na chwilę odpuszczamy, po prostu musimy odpocząć. W planach mamy organizację Pop Up Store’ów w różnych miastach Polski m.in. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu z produktami z Geszeftu. Chcemy też silnie zaangażować się w rozwój dzielnicy Koszutka,
35
Liczba marek dostępnych w Geszefcie stale rośnie; czy Was również zaskoczyło to, jak dużo ciekawych i dobrych rzeczy powstaje na Śląsku? Mega. Na początku myśleliśmy, że uda nam się zebrać może z 10 marek i będziemy dobierać do tej grupy firmy spoza regionu. Jednak już na samym początku, udało się uzbierać 30 marek, które albo sami znaliśmy, albo polecili nam znajomi. Dobraliśmy do tego kilka marek spoza regionu, z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni i tak zaczęliśmy. Cały czas przybywa nowych, cały czas ktoś się do nas zgłasza z fajnym, niszowym produktem. Super złożyło się na Tauronie, ponieważ w naszym namiocie wystawiło się kilka marek, których wcześniej nie znaliśmy, a które też są ze Śląska, na pewno wkrótce pojawią się w Geszefcie.
Marki w Geszefcie: KATO, o-32, Abo Abo, Ahoj team, Architecture of Fashion, A to Dobre, Bardzo Studio, Bola, Bonjour&Kiss, Bro.Kat, Brylove, Chouette Vintage, Cuda Krowskie, Diamentowe by Sysia,Epa, Falami wydawnictwo, Sadza Soap, Fameless, Goes to M, Gryfnie, Hi Sailor, Ka Matysek, Kafti design, Katapulpa, Korba design, Kosak Bogdan, Madox, Mamapiki, Meeka, Metr64, Mo'bag, Odio tees, Panitopoprawi, Ritual Mindfuck, Rododendron, Saffa by Marta, Szafraniec, Sph Kula, Sufra, Syntetic, Fundacja Bęc Zmiana, Brambla, Wydawnictwo Karakter, CSW Kronika.
BE \\ SUCCESS
otwiera się tu coraz więcej ciekawych miejsc, działamy aktywnie z kinem Kosmos, mamy kilka lokalnych imprez w planie. Oczywiście to wszystko w zgodzie z mieszkańcami tej dzielnicy; zależy nam na dobrych relacjach z ludźmi, którzy mieszkają po sąsiedzku, chcemy, aby oni również zaangażowali się w rozwój tej okolicy i akceptowali to, co robimy. Chyba jeszcze za wcześnie, by nazywać Geszeft symbolem (oczywiście niszowym); jednak jest to miejsce, które może być wizytówką współczesnego Śląska, stanowić punkt odniesienia dla ludzi, którzy tu mieszkają i tworzą. Skoro na Śląsku powstają fajne rzeczy, to fajnie jest tu mieszkać. Lubimy to pozytywne oblicze Śląska; dzięki takim ludziom jak Dominik i Michał lubi je również coraz więcej osób w Polsce.
Przemysław Błaszczyk wraz z żoną prowadzi w Chorzowie Manana Bistro & Wine Bar
PRZEPIS NA 36
SUKCES Sukces w branży HoReCa można osiągnąć na wielu płaszczyznach i wieloma sposobami. Jedni wybierają hotelarstwo, inni zakładają firmę cateringową, restaurację, bar czy pub. Jeszcze inni otwierają budkę z kebabem (nie mam nic przeciwko kebabom, jednak uważam, że mało jest naprawdę dobrych), zajazd przydrożny lub dom weselny. W każdej z kategorii znajdzie się ktoś, kto ten sukces już odniósł i dobrze jest przyjrzeć mu się z bliska. Czy to będzie najlepszy kebab i tłum ludzi stojących w kolejce, żeby go spróbować, czy stworzenie najlepszego hotelu, w którym rezerwację pokoju trzeba będzie załatwiać wiele miesięcy wcześniej; na sukces składa się wiele czynników.
Jeden z nich to świadomy wybór drogi, którą chcemy pójść i konsekwentne trzymanie się planu. Skoro ktoś jest dobrym kucharzem, to lepiej, żeby otworzył restaurację czy dom weselny, bo tam taka umiejętność się przydaje, chociaż potrzeba jeszcze kilku innych. Niektórzy wybierają gastronomię, bo to ich marzenie i pasja, inni robią to dla pieniędzy, bo wyczuwają niezły biznes, kolejni zaś spełniają zachciankę swoją lub znudzonej żony (która przecież nieźle gotuje) i otwierają knajpę. Czasem zastanawiam się, do którego lokalu gorzej trafić. Ktoś, kto marzy o własnej firmie gastronomicznej, może nie mieć doświadczenia i przygotowując kilkanaście dań, spowoduje katastrofę (takim osobom doradzam odbycie stażu w restauracjach i sprawdzenie się w boju). Ten, kto robi to wyłącznie dla pieniędzy może ciąć koszty i kupować tańsze „zamienniki“ (czyt. produkty drugiej kategorii), co z pewnością źle się skończy dla naszego żołądka. Wychodzi na to, że żona z dużym zapleczem finansowym, otoczona sprawnym personelem, będzie miała szansę odnieść sukces i stworzyć dobry lokal. Ale co, jeśli jej się to znudzi lub okaże się, że właściwie to ona nie ma pojęcia o gotowaniu, ale każdemu kolejnemu szefowi kuchni będzie wmawiać swoje racje. Cóż, wizyta w niektórych restauracjach to często loteria, na szczęście jako naród szybko się edukujemy i potrafimy dostrzec to co dobre. I nie jest to zasługa Pani Magdy G.. Wręcz przeciwnie. Praca w gastronomii nie należy do łatwych. Jeśli chcemy osiągnąć sukces, musimy się poświęcić. Pracuje się często po kilkanaście godzin dziennie, niezależnie od zajmowanego stanowiska, czy rodzaju prowadzonego lokalu. Dopilnować trzeba wszystkiego, przez 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Gdy „normalny“ człowiek odpoczywa w weekend, osoba z branży HoReCa ma najczęściej podwójną ilość pracy, tak samo w święta i dni wolne. Oczywiście po pew-
Udane projekty: Restauracja Jamiego Olivera, Jamie’s Italian; projekt Blacksheep; Londyn
Udane projekty: Hotel Macalister Mansion; fot. Edward Hendricks; projekt Ministry of Design; Georgetown
Udane projekty: Restauracja Jamiego Olivera, Jamie’s Italian; projekt Blacksheep; Londyn
Udane projekty: Hotel Macalister Mansion; fot. Edward Hendricks; projekt Ministry of Design; Georgetown
38
nym czasie, albo dzięki dużym zasobom finansowym, można zebrać odpowiedni personel i pozwolić sobie na więcej luzu, choć trzeba uświadomić pracownikom, gdzie przebiega cienka czerwona linia. Należy pamiętać powiedzenie: „Myszy harcują, gdy kota nie czują”. Zdarza się trafić na menedżera czy kierownika z powołania, który wykona za nas całą pracę, jednak doświadczenie mówi, że to rzadkość. Kiedyś jeden mądry człowiek powiedział mi, że jeśli chcę sprzedawać lody, to przez pewien czas powinienem sam je nakładać po to, żeby poczuć ból w rękach, a dopiero potem wymagać od personelu.
Kolejnym i chyba najważniejszym czynnikiem wpływającym na odniesienie sukcesu w branży HoReCa jest jakość usług i produktów. Będą to zarówno wygodne materace w hotelowych łóżkach, uśmiechnięty personel, najbardziej kruchy stek czy najświeższa z możliwych ryb; jakość to sprawa najważniejsza. W każdym detalu. Niemożliwe jest stworzenie arcydzieła z taniego materiału czy półproduktu. Bazując na produktach o wysokiej jakości, ale zarazem droższych, można stworzyć biznes długofalowy, mogący jednak wydawać się mniej rentownym. W końcu dobry produkt więcej kosztuje, a cena sprzedaży nie może być wygórowana. Czasem lepiej utrzymywać zyski na średnim poziomie, prowadząc firmę przez lata, niż dużo zarobić w ciągu pięciu minut, a potem zastanawiać się, co dalej. Warto również wziąć pod uwagę otoczenie. Tworząc produkt, należy dopasować go do rynku. Jeśli zapragniemy sprzedawać homary, które słono kosztują, a odbiorcy nastawieni będą na tanie hamburgery, to lepiej zapomnieć o sukcesie.. Umiejętność właściwej oceny sytuacji oraz wyboru dobrego miejsca ma ogromne znaczenie. Aby odnieść sukces potrzeba kilku składników. Nie o wszystkich napisałem, ale o jednym superważnym nie można nie wspomnieć. To szczęście. Stanowi ono przynajmniej 1% sukcesu i jak wiadomo, chętniej sprzyja lepszym.
Udane projekty: Hotel Endemico; fot. Louis Garcia, projekt Garcia Design; Baja California
Przystanek Wysoka zatrzymaj się na coś pysznego! • • • • • • • • • •
Dobra kawa Słodkości do Kawy Zdrowe sałatki Pyszne bułki Słodkie i słone tarty Soki i Smothies ze świeżych owoców i warzyw Bajeczne milkshake Lemoniady własnej produkcji Kawy mrożone Bruschetty
Przystanek Wysoka już otwarty! Zapraszamy!
Przystanek Wysoka ul.Wysoka 6/1, Gliwice tel. +48 604 -467-994 godziny otwarcia: pn.-pt. 07.00-18.00, sb. 8.00-14.00
www.przystanekwysoka.pl
L EKC J A 5
Na różowo! Wina dobieramy do potraw, do nastroju, do pogody i do towarzystwa; ale bywa czasem tak, że trudno nam wybrać pomiędzy winem białym a czerwonym, zdecydować, która odmiana będzie dobrze komponować się z jedzeniem. Wtedy najlepszym pomysłem jest niedoceniane wśród konsumentów wino różowe!
różowe. Świetnie uzupełniają bogatą w czosnek i oliwę kuchnię lokalną. Côtes de Provance to ponad 17 tysięcy hektarów winnic, gdzie dominują odmiany cinsault i mouvedre. Bardzo interesujące gatunki rose znajdziemy również w Portugalii; w rejonie rzeki Douro sławny winiarz Dirk Niepoort próbuje udowodnić winem Redoma, że różowe też może być wielkie. Jasnoczerwony kolor i aromaty czerwonych grejpfrutów w tej typowo portugalskiej mieszance dają niezapomniane wrażenia. Wino przechodzi długą macerację ze skórkami owoców, stąd jego ciemniejsze zabarwienie; mimo to zachowuje świeżą kwasowość i lekkość. Spory procent win z nowego świata to również odmiany różowe; szczególnie popularne u nas wina chilijskie czy afrykańskie są orzeźwiające, bardzo aromatyczne i intensywnie owocowe. Kulinarnie wina różowe dają wiele możliwości i radości. Szczególnie polecam je do sałatek, zwłaszcza z dodatkiem koziego sera, do dań
z łososia , tuńczyka czy dorady oraz wszelkich potraw na bazie pomidorów. Nie bójmy się też eksperymentować, łączyć elementy wbrew zasadom, czy przyzwyczajeniom. I pamiętajmy, że wino najlepiej smakuje w dobrym towarzystwie ! A zatem, niech wrzesień będzie jeszcze na różowo, różowe wino, różowe kwiaty , różowa sukienka... różowe okulary.
Sylwia Szewczyk-Szczepaniec Sommelier Wine Bar Lofty
www.winebar-lofty.pl ul. Zygmunta Starego 24 A 44-100 Gliwice e-mail: biuro@winebar-lofty.pl restauracja: 32 233 09 50 skład wina: 603 449 664
AR T YK U Ł P R O M O CY J N Y
Za małą popularnością wina różowego być może stoi błędne przekonanie, iż kolor ten to wynik zmieszania wina białego i czerwonego, co zresztą nie najlepiej świadczyłoby o jego jakości. Tymczasem, proces tworzenia podobny jest do produkcji wina czerwonego i odbywa się przy wykorzystaniu owoców szczepów czerwonej winorośli. Zgniata się winogrona, aby umożliwić dostęp moszczu do skórek, dzięki którym wino nabiera odpowiedniej barwy. Od długości tego kontaktu zależy intensywność koloru trunku. Najczęściej wykorzystywane są takie odmiany jak: cabernet sauvignon, syrah, pinot noir, ale właściwie mogą to być wina z każdego czerwonego szczepu lub mieszanka kilku odmian. Najpopularniejsze i najbardziej znane są wina z najpięknieszego chyba regionu Francji, czyli z Prowansji. Słońce, które świeci tam 3 tysiące godzin rocznie, ciepłe jesienie, doskonałe warunki glebowe dają łagodne, fascynująco aromatyczne, wytrawne wina
42
Alexander Wang – siła młodości tekst: Dorota Magdziarz
Trudno jednoznacznie ocenić co sprawiło, że tak młody, zaledwie 30 – letni projektant, został dyrektorem kreatywnym jednego z najważniejszych domów mody. Alexander Wang jest nie tylko młody, ale i zdolny; szturmem zdobył rynek , a niedawno stanął na czele Balenciagi.
Kolekcja Balenciaga Jesień/Zima 2013
MODA
Kolekcja Alexander Wang Jesień/Zima 2013
Balenciaga, sukcesywnie przez 15 lat prowadzona przez Nicolasa Ghesquiere’a, to jeden z największych paryskich domów mody. Wkrótce ta francuska marka obchodzić będzie swoje setne urodziny; a Alexander Wang jest trzecim głównym projektantem w historii firmy. BE \\ SUCCESS
Alexander Wang swój debiut we Francji zaliczył z całkiem niezłymi notami, chociaż krytycy mody uznali zgodnie, że czekają na więcej i wierzą że młody projektant jeszcze pokaże, na co go stać. Kibicują mu także inni projektanci i autorytety świata mody, ufający w siłę i energię, jaką może wprowadzić młody projektant.
43 BEMAGAZYN.PL
Własną markę stworzył w 2005 roku, a swój pierwszy pokaz urządził dwa lata później, debiutując jako zaledwie 24-latek. Już jako nastolatek doskonale wiedział, czym chce się zajmować. W wieku 15 lat udał się do Londynu, gdzie szkolił się w słynnym Central Saint Martins College. Stamtąd przeniósł się prosto do Nowego Jorku, gdzie odbył liczne staże by wkrótce potem stworzyć własną linię ubrań a później również i akcesoriów.
Kolekcja Alexander Wang Jesień/Zima 2013
Alexander Wang / Photo by Ed Kavishe Fashion Wire Press
Jego kariera potoczyła się w fenomenalnym tempie. Zaczynał od dzianin, ale potem projektował też buty i torebki, które stały się hitem w Nowym Jorku. Na nowojorskim tygodniu mody zachwycił autorską kolekcją; w zasadzie każda rzecz jakiej się dotknął, zamieniała się w złoto.
Kolekcja Balenciaga Jesień/Zima 2013
W 2008 roku został laureatem prestiżowej nagrody Vogue Fashion Found, a co za tym idzie, otrzymał spory zastrzyk gotówki, dzięki czemu mógł rozwijać swój biznes. Rok później kolejna nagroda, potwierdzająca talent młodego projektanta. Od tej pory Alexander Wang jest na topie, wspierany przez najważniejszych ludzi świata mody , m.in.: Anne Wintour czy Karla Lagerfelda. Pracowitość to na pewno jedna z jego cech głównych, bo wciąż wzbogaca swoje projekty; zamiast poprzestawać na jednej linii, tworzy nowe kolekcje, a także współpracuje z innymi firmami, m.in. z GAP-em. Tańsza linia T by Wang przyniosła kolejny wielki sukces. Kojarzony głównie z ubraniami w utrzymanymi w luźnym stylu, prędzej czy później musiał postawić na T-shirty. Marka okazała się strzałem w dziesiątkę, projektant potwierdza, że paradoksalnie, dzięki tańszej linii podwoił swoje zarobki. W czym tkwi siła sukcesu Wanga? Idealnie trafił w gusta młodego pokolenia; kobiety w każdym wieku pokochały sukienki minimalistyczne, a zarazem kobiece. Tak zwany styl ulicy łączy się u niego w spo-
44 Kolekcja Alexander Wang Jesień/Zima 2013
sób naturalny z projektami w stylu wielkiej mody z wybiegów. Projektuje dla każdego, kto ceni sobie swobodę i lubi nowoczesne kroje. Umiejętnie miksuje luksusowe tkaniny z ubraniami w luźnym wydaniu. Komercyjność jest w wypadku marki Wanga zaletą, bo choć to moda dla masowego odbiorcy, to wciąż dominuje w nich indywidualizm. Projekty Alexandra Wanga uwielbiają nie tylko fashionistki, w jego ubraniach chętnie pokazują się też gwiazdy. Zresztą, najlepszym dowodem na to, że Wang ma talent, jest zaszczytne stanowisko na czele marki Balenciaga.
Kolekcja Alexander Wang Jesień/Zima 2013
fotograf: Łukasz Radzięta, f4 Studio
Stylista: Tomasz Marut Modelka: Karolina Skulska Make up: Paulina Durowska Strój: Greg Red
ul. Kupa 5, Kraków tel. 12-357-7-357 www.avantapres.pl e-mail: salon@avantapres.pl
46
W SPODNIACH CZY W SUKIENCE? tekst: Aleksandra Pająk
Sukienki i spódnice uważane są za atrybut kobiecości. Podkreślają nogi, uwydatniają kształty i przyciągają męskie spojrzenia. Jednak idealnym dopełnieniem wizerunku świadomej własnych atutów kobiety sukcesu są spodnie. Dodają powagi, jednocześnie nie ujmując seksownego wyglądu. W końcu to, co ukryte najmocniej stymuluje ciekawość. Tej jesieni projektanci popierają bardziej męskie wybory. Możemy przebierać w różnych modelach spodni. Po okresie niepodzielnego panowania obcisłych rurek zaobserwowujemy nieśmiały powrót dzwonów. To jeszcze nie hipisowska szerokość, raczej lekko poszerzane od kolan w dół nogawki. W klasycznej wersji Alexandra McQueena (czarne, z wysokim stanem, w połączeniu z koszulą i/lub peleryną), czy Balenciagi (szary garnitur z długą marynarką) idealnie nadają się do pracy. Ciepłe odcienie beżu i brązów spodni i długich kardiganów z pokazu Bottega Veneta sprawdzą się podczas mniej oficjalnych spotkań czy spacerów.
Jeśli nie przekonuje Cię opcja szeroka, cygaretki nadal pozostają modne. Ten model w połączeniu z żakietem świetnie dopełnia biznesowy wizerunek. Odrobiny szaleństwa tradycyjnym spodniom doda długa kamizelka o kroju ramoneski (Alexander Wang) lub chłodny błękit (Balenciaga). Domy mody Gucci i Louis Vuitton stawiają z kolei na wzory – kratę lub barokowe ornamenty. Coraz chłodniejsze dni sprzyjają zamianie spódnic na spodnie. Jeśli założymy do nich buty na obcasie, nasz wygląd nie straci kobiecości, a zyska wygodę.
Patrizia Pepe
BE \\ SUCCESS
Sportmax Pre fall
47
Sportmax
BEMAGAZYN.PL
H&M
PINKO
PI(C)K ME! 48 tekst: Aleksandra Pająk
Wybierz mnie, wybierz mnie – tak zdają się do nas krzyczeć każdego sezonu nowe trendy. Tej jesieni w modzie męskiej wreszcie przebija się jeden – pikowanie. Ten niepozorny sposób zszycia tkanin, oprócz walorów typowo wizualnych, posiada także ukrytą zaletę – ociepla. No i ten wygląd…
H&M
Najpopularniejsze są oczywiście kurtki. W modzie damskiej obecne od dawna, wreszcie wkraczają również w męski świat. Są subtelniejsze niż tradycyjne puchówki, zdecydowanie też bardziej eleganckie. W wersji najbardziej klasycznej (szarej lub czarnej) proponuje je Giorgio Armani. W połączeniu ze spodniami w kant z powodzeniem sprawdzą się nawet podczas oficjalnego spotkania. Wzorzysta propozycja z kolekcji Driesa Van Notena będzie odpowiedniejsza na weekend. Pikowany trencz to opcja bardziej wyrafinowana. Wśród ofercie firmy Lanvin znajduje się wersja ele-
gancka (szary, przewiązany paskiem), ale też sportowa – luźna, w kolorze bieli. Długie lub krótkie pikowane kamizelki prezentuje Calvin Klein. Z kolei buntowniczy wygląd z odrobiną nonszalancji zapewnią skórzane spodnie i ramoneska, inspirowane kolekcją Givenchy. Pikowane okrycia wierzchnie jesienią to nie tylko znajomość trendów, ale co ważniejsze – ciepło i wygoda, a połączone ze stylem angielskim z pewnością odniosą sukces w tym sezonie.
WIOSNA SPRZYJA
INWESTYCJOM !
Zabudowa szeregowa 4 domów, stan deweloperski 1 dom po 155m2 3220 zł/m2 brutto 2 domy po 208m2 2630 zł/m2 brutto
PROMOCJA Miejsce: Pyskowice, ul. Jana Pawła II 1/1a Kontakt e-mail: komsta@komsta.pl Telefon kom: 602 293 857
cena już od
2390 zł/m2
Jesienny
FreeSty z blogerkami
Kasia Gorol – JestemKasia.com
50
Jesień rozpieszcza nas trendami – możemy buntować się do granic lub sięgać po inspiracje New Lookiem Diora, bawić się zawartością szafy naszego faceta lub postawić na prosty kontrast czerni z bielą. Przekonało się o tym 5 blogerek modowych, które wzięły udział w projekcie „Jesienny FreeStyle”, zorganizowanym przez Silesia City Center. Celem modowej zabawy było stworzenie inspirującego lookboka, wypełnionego trendami na nadchodzący sezon. Dziewczyny
MODA
yle BE \\ SUCCESS
51
Wioletta Dobrek - Mary-Katefashion.blogspot.com
BEMAGAZYN.PL
same przygotowały stylizacje, spośród 5 rozlosowanych, wcieliły się także w rolę modelek. Do swojej dyspozycji miały sklepy w Silesia City Center oraz makijażystów INGLOT. Efektem tego jest niezwykła, pełna kontrastów sesja zdjęciowa, która ma nas zainspirować jesienią. Jej bohaterkami są: Kasia Gorol – JestemKasia.com, Mirella Szymoniak – fogdancing. blogspot.com, Wioletta Dobrek – Mary-Katefashion. blogspot.com, Ewa Wężyk – Vogueva.blogspot.com oraz Karolina Ficner-1stylebycaroline.blogspot.com. Wszystkie zdjęcia z sesji można od września zobaczyć na blogach dziewczyn, wybrane stylizacje na łamach Magazynu SILESIA. My z kolei prezentujemy dwie, naszym zdaniem najciekawsze i skrajne stylizacje warte uwagi w nadchodzącym sezonie – Kasia Gorol (JestemKasia.com), która przygotowała stylizację do tematu „jeansowy chic” i Wioletta Dobrek (Mary-Katefashion.blogspot.com) w wydaniu a la reaktywowany „New Look”.
Partnerzy „Jesiennego FreeStyle”: River Island, New Look, GAP, ESPRIT, Glitter, GaPa Fashion, Bialcon, INGLOT, Bryloownia, Kazar, Magazyn BE. Fot. 2flyteam.pl Produkcja: Guarana PR dla Silesia City Center.
52
53 BEMAGAZYN.PL
PHOTO: Aleksandra Dargiewicz MODEL: Justyna Łucja Pawlicka DESIGNER: Barbara Augustyniak / MO.YA Fashion HAIRSTYLE: Alex Kubacka MAKE-UP: Małgorzata Abramowicz JEWELLERY: by Dziubeka
BE \\ SUCCESS
Girl
MODA
Success
54
56
BE \\ SUCCESS
57 BEMAGAZYN.PL
58
60
BE \\ SUCCESS
61 BEMAGAZYN.PL
62
LEKCJA
URODA BE \\ SUCCESS
63
GEOMETRII tekst: Aleksandra Pająk
BEMAGAZYN.PL
Sister Sibling, A/W2014, MAC
A. Wilmont, A/W2014, MAC
64 Lato już za nami, ale w głowach ciągle pobrzmiewają wakacyjne „trójkąty i kwadraty”, co sprawia, że nawet geometria kojarzy się jakoś milej. To dobry znak, bo tej jesieni graficzne, wyraziste makijaże to bardzo popularny trend.
Kreski na powiekach nie są wynalazkiem tego sezonu. Już od kilku lat mocne akcentowanie oczu nie wychodzi z mody. Jednak tym razem tradycyjną „kocią” kreskę na górnej powiece warto uzupełnić kropkami na dolnej powiece – w końcu nie od dziś wiadomo, że łączenie wzorów to świadectwo wyższego stopnia wtajemniczenia. Uwaga: niechlujne i krzywe rysunki psują cały efekt! Kontrastowe zestawienie czerni i bieli, które wiosną królowało w modzie dotyczącej ubrań, teraz pojawia się w makijażu. Białe, rozświetlone powieki stanowią doskonałe tło dla rzęs. Efekt? Bajkowy. W takim połączeniu oczy są na pierwszym planie, więc warto zadbać o staranne wytuszowanie rzęs. Geometryczne trendy utrzymują się także w tegorocz-
nej wersji smoky eyes – ciemny cień rozcieramy wokół ruchomej części powieki, podczas gdy jej środek pozostaje niepomalowany . Oprócz nietypowego wyglądu ten makijaż ma też walory praktyczne – w przeciwieństwie do klasycznej wersji jest łatwy w wykonaniu. Mocno podkreślone oczy wymagają zachowania umiaru w pozostałej części makijażu, wystarczy błyszczyk i policzki lekko muśnięte różem. Przyjemnego powrotu do szkolnej ławy!
URODA BE \\ SUCCESS
A. Arzuaga, A/W2014, MAC
Kenzo, A/W2014, MAC
65
B.Mischka, A/W2014, MAC
BEMAGAZYN.PL
Libertine, A/W2014, MAC
66 tekst: Filip Stępień
Smartfon to w większości przypadków najdroższy przedmiot, jaki nosimy przy sobie na co dzień. Dlaczego więc przeglądając wirtualne półki sklepowe Google'a, Apple'a i Microsoft'u, jesteśmy najzwyczajniej w świecie skąpi? Dlaczego posiadając telefon nieraz warty kilka tysięcy złotych, jesteśmy zainteresowani jedynie darmowymi ofertami?
DESIGN
SZANSA NA SUKCES!
BEMAGAZYN.PL
Polecam aplikacje: Twitterrific dla iOS 2,99$ Dots dla Android i iOS 0,00$ Yahoo! Weather dla Android i iOS 0,00$ Press dla Android 2,99$
67
mogą sobie po prostu odpuścić dalsze starania i rozwój, często kapitalnych pomysłów, a po drugie musimy być świadomi, że jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce, to za jej sprawą jakość i wykonanie podobnych aplikacji spadnie na łeb na szyję z powodu braku konkurencji. Powinniśmy się zatem przyzwyczajać do uciążliwych reklam na każdym kroku, ponieważ tak czy inaczej, aplikacje będą musiały w jakiś sposób na siebie zarobić. Kiedy następnym razem będziecie szukali jakiejś gry, aplikacji zwiększającej produktywność, czy innego rodzaju pozycji w wirtualnych sklepach, zwróćcie uwagę nie tylko na te darmowe ale również na te, za które trzeba troszkę zapłacić. Nie odmawiajcie sobie przyjemności obcowania z pięknymi aplikacjami, tak jak podczas wakacyjnych upałów nie odmawialiście sobie chłodzących napojów z dużą ilością lodu. Pozwólcie ludziom spędzającym nad danymi projektami tygodnie, miesiące, a czasem nawet lata odnieść sukces, nie tylko ten mierzony osobistą satysfakcją, ale także ten finansowy, ponieważ najzwyczajniej w świecie na niego zasługują.
BE \\ SUCCESS
Sam nie wiem, skąd się bierze takie, a nie inne podejście do zakupu aplikacji, czy innych artykułów nabywanych w internecie. Nie jestem z zawodu psychologiem i chyba nie trzeba nim być, żeby wiedzieć, że przeciętny Kowalski woli coś za nic, niż za pieniądze. Ale czy wydanie kilku złotych na grę/aplikację to dla nas aż tak wielki wydatek? Zanim w swoich rozważaniach pójdę dalej, proszę o to, abyście mnie nie zrozumieli źle. Ten tekst nie ma na celu udowodnienia tezy, że aplikacje płatne zawsze są lepsze od tych darmowych, bądź odwrotnie; nie ma co do tego reguły. Wystarczy spojrzeć na Yahoo! Weather, czy Dots, by docenić aplikacje darmowe, ale należy też zwrócić uwagę na takie perełki jak Twiterrific i Press, kosztujące 2,99$ każda. Trzeba pamiętać o tym, że aplikacje nie biorą się znikąd, deweloperzy wkładają w ich tworzenie i rozwój wiele wysiłku, pracy oraz czasu, a każdą z tych trzech zestawionych ze sobą wartości przelicza się na pieniądze. Koszt całego procesu tworzenia aplikacji jest wysoki, przy wielu projektach pracuje więcej niż jedna osoba i gdy przyjmiemy, że tworząc aplikację, troje programistów spędziło przed komputerami sześć miesięcy swojego życia, to czy cena 1$ za aplikację wydaje się wysoka? Ile kopii tej aplikacji będą musieli sprzedać, aby wyjść na zero, nie mówiąc już o zarobieniu na utrzymanie rodziny i kolejne projekty? My - konsumenci musimy zrozumieć, że deweloper to też zawód, praca jak każda inna, za którą należy się wynagrodzenie. Mniejsza z tym, jeżeli będziemy wszystkie te aplikację omijać, bo stwierdzimy, że nie mamy zamiaru wydawać na nie pieniędzy, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że bardzo wiele osób bezczelnie, okrada deweloperów i ściąga pirackie kopie danej pozycji na swoje telefony i tym samym, świadomie bądź nie, wbija nóż w plecy wszystkim tym osobom, które za nią stoją. Jako konsumenci, omijając płatne aplikacje, robimy krzywdę nie tylko ich twórcom ale i nam. Po pierwsze dlatego, że zdolni, ambitni deweloperzy
KUŹNIA
68
SUKCESU tekst: Anna Wija Fot. Bruce Damonte
DESIGN BE \\ SUCCESS
69 BEMAGAZYN.PL
Człowiek osiąga sukces, kiedy spełniają się wszystkie jego oczekiwania. Aby zrealizować takie zamierzenie, trzeba poświęcić wiele czasu, pracy i energii. Często potrzebny jest także ktoś, kto wskaże nam drogę do sukcesu . Takie osoby można znaleźć w centrach doradztwa, planowania kariery i rozwoju. Pracują tam ludzie, którzy służą radą i pomocą przy tworzeniu własnego biznesu. W budynku po starym magazynie w San Francisco znajduje się Heavybit Industries, przestrzeń integracji pomiędzy doradcami a przedsiębiorcami. Projekt modernizacji obiektu został przygotowany przez duet wielokrotnie nagradzanych architektów z Iwamoto Scott Architecture – Lisę Iwamoto i Craiga Scotta , także z San Francisco.
70
DESIGN BE \\ SUCCESS
71 BEMAGAZYN.PL
Heavybit Industries zajmuje trzy poziomy starego magazynu: na każdym z nich znajdują się sale konferencyjne, miejsca do indywidualnych rozmów, do pracy i do odpoczynku. Przestrzeń jest otwarta, artykułują ją żelbetowe filary i drewniane belki stropowe. Układ funkcjonalny przenika się wzajemnie ze sobą, dając stałe miejsca w układzie tylko nielicznym funkcjom, takim jak część kuchenna, czy wyizolowane sale konferencyjne ,gdzie ściany obłożone surowym drewnem w szarych odcieniach, wpasowują się w industrialny charakter całej przestrzeni. Pragnieniem zleceniodawcy było podkreślenie dawnej funkcji budynku, dlatego widoczne są stare fragmenty konstrukcji, betonowe posadzki, czy żeliwne okna. Każdy z elementów wnętrza został zaprojektowany zgodnie z zaplanowaną wcześniej funkcją. Zdecydowanie najwyraźniejsze obiekty to: drewniana platforma ulokowana w głównym hallu, . oryginalne schody łączące z platformą, lada recepcyjna z jed-
DESIGN
72 nej strony, a z drugiej miejsca do siedzenia, połączone z ladą barową, służące również jako dodatkowe miejsca do pracy. Schody, których stopnie wykonane zostały z metalu, są prawie niewidoczne; wydają się delikatne, wręcz niestabilne. Jednak obudowanie ich niezbyt grubą, perforowaną blachą sprawiło, że tworzą zbitą bryłę. Dało to ciekawy, dwojaki efekt – lekkości, a zarazem przysadzistości. Podobne założenie było w sali rozmów na drugim piętrze, gdzie powstał tzw. „rope room”, w którym ścianki zostały wykonane z rur i owinięte grubym sznurem oraz dodatkowo zawieszone nad podłogą. Na pierwszy rzut oka nie wiadomo, czy ta przestrzeń posiada jakąś funkcję, czy po prostu jest instalacją stworzoną przez artystę. Istotny motyw dekoracyjny wnętrza to sześciokąt, nawiązujący do logo firmy; został wykorzystany jako obudowa lamp w przestrzeni kuchennej, a także w salach konferencyjnych. Betonowe ściany, dużo czerni, szkło oraz drewno to materiały szlachetne, pasujące do starych murów magazynu.
tekst: Angelika Gromotka / STGU
Polska Berlin! zdobywa
74
Wystawa POLISH ILLUSTRATION FOCUS “WHERE I COME FROM” Czy my, Polacy mamy jeszcze kompleksy? Czy nadal nam się wydaje, że nie możemy się niczym chwalić? Jeśli nawet, to na pewno nie dotyczy to polskiego dizajnu, a zwłaszcza – polskiej ilustracji, która właśnie jest prezentowana w Berlinie na ILLUSTRATIVE 2013 – jednym z najbardziej prestiżowych, międzynarodowych festiwali ilustracji na świecie. Berlińczycy zobaczą prace ponad 30 rodzimych ilustratorów nowego pokolenia.
DESIGN BE \\ SUCCESS
75 BEMAGAZYN.PL
Arobal Roberto Deverux
Agata Dudek
76
Polska wystawa ilustracji, dzięki Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundacji ILLO i Stowarzyszenia Twórców Grafiki Użytkowej STGU oraz wsparciu Ministerstwa Dziedzictwa i Kultury, będzie gościem honorowym festiwalu ILLUSTRATIVE, organizowanego od 2006 roku w sercu Berlina. Wyzwanie przygotowania wystawy podjęły się kuratorki: Agata Nowicka (STGU) i Maria Zaleska (Fundacja ILLO). Agata sama zajmuje się ilustracją (pewnie nieraz zdarzyło Wam się widzieć jej charakterystyczne projekty, podpisywane Agata Endo Nowicka), a Maria na co dzień prowadzi Fundację ILLO. W pracy nad wystawą pomagali także ilustratorzy, a sam pomysł jej zorganizowania narodził się jeszcze jesienią 2011 roku, podczas odbywających się w Berlinie dwóch równoległych wystaw polskiej ilustracji i grafiki: All Play No Work i Design For Freedom . Tegoroczna wystawa ma pokazać potencjał, jaki kryją młodzi polscy rysownicy, tak, aby i ich projekty były częściej prezentowane na arenie międzynarodowej. - Współczesna polska ilustracja praktycznie nie istnieje w świecie jako zjawisko. Sporadycznie zdarza się, że jakiś artysta się przebije, ma publikację za granicą. Ale gdy otwieramy albumy z ilustracją wydawane na Zachodzie, prawie w ogóle nie ma tam Polaków. Tak jakby uwaga kuratorów i redaktorów takich wydawnictw zatrzymywała się na naszej zachodniej granicy. Chcemy to zmienić, pokazując różnorodność prac z ostatnich kilku lat – mówi Maria Zaleska dla Gazety Wyborczej.
Dziewczyny bardzo starannie dobierały prace na wystawę – miały być oryginalne (nie wydruki czy kopie), a cały zestaw pokazuje, jak mocna i różnorodna jest polska scena ilustracji. Różnorodna, jak ludzie biorący w niej udział. Fakt, że polską ilustrację zaprezentujemy na liczącym się globalnie festiwalu, a nie w ramach pojedynczej wystawy, jest bardzo istotny. Dzięki temu trafimy bezpośrednio do odbiorców, na których naprawdę
Kuratorki Agata Nowicka i Maria Zaleska
BE \\ SUCCESS
Aleksandra Waliszewska
DESIGN
nam zależy: dyrektorów artystycznych wydawnictw i agencji reklamowych, dziennikarzy z mediów poświęconych sztuce, a także fanów i kolekcjonerów dobrej ilustracji – podkreślają kuratorki - Tytuł polskiej wystawy „Where I come from” odnosi się zarówno do tradycji wizualnej, z jakiej się wywodzimy, jak i do pozycji ilustratora jako artysty. Kuratorki mówią, że: ilustracja to swoista gra z odbiorcą, często nasiąknięta wspomnieniami z dzieciństwa, posiadająca drugie dno, podłoże intelektualne, nie tylko formę wizualną. Zależy nam też na tym, żeby podkreślić ważną społeczną rolę grafików, ilustratorów. Bo w końcu to oni kształtują naszą wrażliwość wizualną: projektując etykiety, reklamy, magazyny, podręczniki szkolne, książki dla dzieci. Na szczęście obserwujemy ostatnio powrót do rzeczy dobrej jakości, zrobionych w małym nakładzie, ręcznie, w które ktoś włożył serce, lata doświadczeń i warsztatowe umiejętności.[..] Tytuł wystawy odnosi się także do głównej koncepcji festiwalu. Pascal Johanssen, kurator i organizator ILLUSTRATIVE w tym roku postawił na cztery tematyczne współrzędne: sztuka kontra rzemiosło
Ada Buchholc "Into the Wild"
77 BEMAGAZYN.PL
kolenie ilustratorów w Polsce czerpie najwięcej wizualnych doświadczeń z dzieciństwa, z prac Szancera, Stannego, Młodożeńca, Wilkonia czy twórców ilustracji do serii "Poczytaj mi mamo". Będąc rysownikiem, ilustratorem, w pewnym sensie pozostajesz na zawsze dzieckiem. Owszem, jest to trudna praca, bardzo wymagająca i często niedoceniana. Ale jest to też niesamowity przywilej, właśnie przez tę możliwość przedłużenia sobie dzie-
Dawid Ryski "Metronomy"
78
i technologia kontra intencje. Ilustrator to artysta do wynajęcia, który równolegle stara się realizować swoje artystyczne ambicje. Ta złożona sytuacja umieszcza go w strefie wewnętrznego i zewnętrznego konfliktu, zmuszając do szukania zadowalającego rozwiązania dla obu stron: zarówno klienta/zleceniodawcy, jak i samego siebie - mówi. Szukanie odpowiedzi na pytanie kim jest dzisiaj dizajner / ilustrator / artysta, jakie są jego inspiracje, towarzyszy chyba każdemu twórcy. Jak zauważają kuratorki nowe po-
Anna Goszczyńska "Those are eagles"
Paweł Jońca
DESIGN
Ola Niepsuj
BE \\ SUCCESS
79 BEMAGAZYN.PL
ciństwa. Picasso powiedział: "Wszystkie dzieci rodzą się artystami. Sztuka polega na tym, by pozostać nimi do końca życia" – komentuje Agata Nowicka, dla Gazety Wyborczej. Warto podkreślić, że berliński festiwal to nie tylko wystawy – wśród wydarzeń towarzyszących można znaleźć liczne warsztaty z zakresu techniki pracy, analizujące różnorodność ilustracji w odniesieniu do malarstwa, rysunku, poligrafii, grafiki cyfrowej, dizajnu, przedmiotów, instalacji, książek. Panele dyskusyjne zogniskowane są wokół zagadnień: polityczności ilustracji, roli obrazu czy ideałów piękna. W ramach Festiwalu ILLUSTRATIVE przyznawana jest nagroda Young Illustrators Award. Wyróżniani są nią artyści w świeży i młody sposób podchodzący do sztuki ilustracji. „Młodość” nagrody odnosi się nie do metryki urodzenia twórców, lecz do ich nowatorskiego spojrzenia. Nagroda, przyznawana w trzech kategoriach: ilustracja, animacja, książka, co roku otwiera drzwi do światowej kariery. Pomimo wyspecjalizowa-
Bożka Rydlewska "Other side of the mirror"
80 Tymek Jezierski
nej tematyki festiwal od samego początku cieszy się szerokim zainteresowaniem mediów oraz berlińskiej publiczności; wcześniej odbywał się także w Paryżu i Zurichu . Sami Polacy w Berlinie prezentowali się w tym roku również podczas Międzynarodowego Festiwalu Dizajnu DMY, gdzie uczestnicy poznali prace 40 firm, szkół i polskich projektantów. Jednym słowem, polski dizajn rośnie w siłę i osiąga międzynarodowe sukcesy! Wierzymy, że to tak duża nie ostatnia wystawa polskiej ilustracji, z której, jak widać, możemy być dumni, tak w kraju jak i za granicą. Spieszmy, zatem do Berlina!
DESIGN
Uczestnicy wystawy to: Ada Buchholc, Agata Bogacka, Bartek Arobal, Agata Dudek, Alek Morawski, Anna Goszczyńska, Anna Niesterowicz, Agata Marszałek, Daniel Horowitz, Dawid Ryski, Jan Estrada Osmycki, Bożka Rydlewska, Maciej Sieńczyk, Janek Dziaczkowski, Magdalena Łapińska, Magda Wolna Magdalena Karpińska, Marcelina Jarnuszkiewicz, Ada Buchholc "Into the wild"
BE \\ SUCCESS
81 BEMAGAZYN.PL
Marianna Sztyma, Marta Ignerska, Marta Sławińska, Mirosław Gryń, Ola Cieślak, Ola Niepsuj, Paweł Jońca, Rafał Szczepaniak, Tomasz Walenta, Edgar Bąk, Tymek Jezierski, Agata Nowicka, Łukasz Rayski, Katarzyna Bogucka, Jan Bajtlik, Malwina Konopacka, Zuza Miśko, Aleksandra Waliszewska. Wystawa odbywa się budynku Direktorenhaus, Am Krögel 2. Sobota, 31 sierpnia to dzień polski, z dyskusją i oprowadzaniem kuratorskim po wystawie. Festiwal trwa od 30 sierpnia do 8 września 2013. www.stgu.pl, www.illo.pl
Paweł Jońca "Childhood"
BELUBE BE jest z Miętą od początku -jak mogłoby być inaczej? Mięta zaskakuje smakiem i świeżością. Lato dało nam do zrozumienia, ze smoothie w Mięcie wygrywa. Pietrucha z gruchą, mięta na bazie pomarańczowego wyciskanego soku, szpinak, ananas - ekstremalne połączenia - to dobre połączenia. Pamiętajcie! Sezon ekologicznej zieleniny dobiega końca. Kto nie załapał się jeszcze na smoothie lub sałatę - Mięta czeka z uśmiechem. A tymczasem kusimy Was zdjęciem z miętowymi naleśnikami. Mięta bistro&coffee bar ul.Dworcowa 40, Gliwice +48 798 299 259 www.mietabistro.pl, biuro@mietabistro.pl www.facebook.com/mietabistro
Lubimy Sadza Soap! Powodów jest kilka. Po pierwsze to mydło wygląda jak węgiel, a nutka patriotyzmu zawsze przemawia przez każdego Ślązaka. Po drugie ma właściwości bakteriobójcze i jest łagodne dla skóry. Po trzecie tak niezwykłego połączenia nie da się nie lubić! Sadza Soap w łazience to zaskakujący element i nieprzeciętny design, a przy tym wyjątkowy gadżet związany z naszym regionem. www.sadzasoap.com
Stylowe warsztaty ślubne dla młodych par to ciekawa alternatywa dla standardowych targów ślubnych. W kameralnej atmosferze, w grupie wyselekcjonowanych i wyróżniających się marek, w ciągu jednego dnia można zorganizować wymarzone wesele. Podczas Umami Wedding Day dowiecie się, jak mądrze zaplanować wesele oraz jakie panują obecnie trendy w branży ślubnej. Lubimy takie przedsięwzięcia i polecamy każdej młodej parze udział w tym wydarzeniu!
21 09 2013 r.
Restauracja Umami Piąty Smak Pyskowice, ul. Sikorskiego 46 +48 32 333 22 46, +48 662 267 070 www.restauracjaumami.pl
www.debowetarasy.pl
o d k s y Z ia c ę j a n y w ku w skali ro 0%
o1 Zarabiaj d
Doskonała lokalizacja w centrum miasta i w pobliżu terenów rekreacyjnych Sprawdzona marka realizowana przez IMMOFINANZ Group Zamknięte mieszkaniowe rachunki powiernicze Komfortowy system płatności 10/90 Program z gwarancją dwuletniego wynajmu nieruchomości
Biuro Sprzedaży Dębowe Tarasy Katowice, ul. Chorzowska 109a (II piętro) tel. 32 353 30 10/11 e-mail: sprzedaz@debowetarasy.pl
Znajdź nas! www.debowetarasy.pl