38 minute read

Dlaczego kot uczula?

Next Article
Krzyżówka

Krzyżówka

Koty mają opinię zwierząt, które wyjątkowo często powodują alergie u ludzi. Czy rzeczywiście tak jest? Jakie czynniki u kotów mogą działać jako alergeny na ich opiekunów? Czy istnieją „hypoalergiczne” rasy kotów? I co można poradzić klientowi, który chciałby mieć kota, ale obawia się, czy przyszły pupil nie będzie go uczulać?

Jak objawia się alergia na kota?

Advertisement

Objawy alergii na kota mogą być bardzo różne, w zależności od stopnia wrażliwości danej osoby oraz od… samego kota (niektórzy są uczuleni tylko na część kotów, zależnie od m.in. ich rasy, płci czy wieku). Do najczęstszych objawów należą problemy z drogami oddechowymi, takie jak kaszel, katar, przekrwienie błony śluzowej nosa, drapanie w gardle czy duszności, często połączone z zaczerwienieniem, opuchnięciem i łzawieniem oczu. W ciężkich przypadkach może się nawet rozwinąć astma oskrzelowa (zwłaszcza u dzieci). Niekiedy występuje obrzęk całej twarzy, a nawet większej części ciała. Nieco rzadsze są reakcje skórne, takie jak swędzenie, zaczerwienienie, pokrzywka, aż do poważnych zmian przypominających egzemę. Długotrwała i zaniedbana (nieleczona) alergia na kota może też doprowadzić do chronicznego nieżytu zatok, bowiem wiąże się ona z ciągłą produkcją wydzieliny.

Co sprawia, że tak wiele osób jest uczulonych na koty?

Alergia na kota jest wywołana nieprawidłową reakcją naszego organizmu na określone substancje produkowane przez ciało tego zwierzęcia. Rzeczywiście, statystycznie występuje ona znacznie częściej niż uczulenia na inne zwierzęta domowe. Koty wytwarzają bowiem wyjątkowo dużo różnych substancji, które mogą być potencjalnymi alergenami. Powszechnie uważa się, że najbardziej uczula sierść kota. Tymczasem nic bardziej błędnego! Typowe kocie alergeny znajdują się bowiem przede wszystkim

w ślinie oraz w gruczołach łojowych w skórze zwierzaka. Są to tzw. białka Fel. W dziewięciu przypadkach na dziesięć winę za alergię na kota ponosi białko Fel d 1, czyli sekretoglobulina. Substancja ta jest wytwarzana w gruczołach ślinowych, łojowych i okołoodbytowych kota. Co ciekawe, nie jest do końca jasne, jaką rolę odgrywa i po co jest zwierzęciu potrzebna. Warto zaznaczyć, że kocury produkują jej znacznie więcej niż kotki, więc potencjalnie są o wiele bardziej alergizujące. Uważa się też, że produkcja tego białka rośnie wraz z wiekiem zwierzęcia oraz że koty o ciemnej sierści wytwarzają go więcej. Zdecydowanie najwięcej sekretoglobuliny znajduje się w ślinie, skąd, podczas codziennego wylizywana futra, trafia na sierść (dostarczają jej tam także gruczoły łojowe). Niewielkie ilości tego białka można również znaleźć w osoczu krwi oraz w moczu zwierzęcia (ten ostatni też może uczulać, np. podczas sprzątania kuwety, zwłaszcza bardziej wrażliwe osoby). Co więcej, jest ono stosunkowo lotne (jego cząsteczki są bardzo małe – około dziesięciokrotnie mniejsze niż alergeny kurzu domowego) i może unosić się w powietrzu wraz z kocim łupieżem lub tzw. suchą śliną, zwłaszcza podczas głaskania lub czesania pupila. Warto zaznaczyć, że to właśnie sekretoglobulina – jako jedyny alergen – może powodować bardzo poważne objawy uczulenia na kota, takie jak masywne obrzęki czy wspomniana już astma oskrzelowa. Sekretoglobulina nie jest jednak jedynym czynnikiem uczulającym stwierdzonym u kotów. Za alergie u około 15–20% uczulonych jest odpowiedzialne białko Fel d 2, czyli albumina surowicy kota. Znajduje się ono w moczu zwierzaka, więc uczulać może głównie kocia toaleta (np. podczas jej sprzątania) oraz jej otoczenie. Warto zaznaczyć, że stężenie albuminy rośnie w moczu zwierzaka wraz z jego wiekiem, więc starsze koty mogą uczulać osoby wrażliwe znacznie silniej niż młode. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że u ludzi uczulonych na to białko może rozwinąć się tzw. alergia krzyżowa. Polega ona na tym, że u osoby wrażliwej na daną substancję taka sama reakcja występuje po kontakcie z innym alergenem (odpowiada za to podobieństwo w budowie strukturalnej alergenów wziewnych i pokarmowych). Albumina może powodować alergie krzyżowe w zespole kot – wieprzowina (w tej ostatniej występuje surowica świni Sus s 6 o podobnej do Fel d 2 budowie), czyli uczulenie może wystąpić po spożyciu mięsa wieprzowego, najczęściej 30–45 minut po posiłku. Objawy mogą być bardzo różne, od niewielkiego swędzenia, nawet po wstrząs anafilaktyczny. Na szczęście dotyczy to niewielu przypadków – szacuje się, że problem alergii krzyżowej kot – wieprzowina może wystąpić u zaledwie 1–3% osób z alergią na koty. Poza tym albumina jest wrażliwa na wysokie temperatury, więc mięso po porządnej obróbce termicznej raczej powinno być bezpieczne. Trzeba natomiast uważać na mięso surowe, w tym np. na długo dojrzewające wędliny. Reakcja krzyżowa, i to bardzo silna, może wystąpić również po spożyciu mięsa dzika. Teoretycznie istnieje też możliwość pojawienia się reakcji krzyżowej w zespole kot – mięso kurczaka, ponieważ to ostatnie również zawiera białka o dużej zgodności strukturalnej z albuminą. Innymi substancjami wytwarzanymi przez koty, które w rzadkich przypadkach mogą wywoływać u ludzi reakcje uczuleniowe na te zwierzęta, są: białko Fel d 3, czyli cystatyna, Fel d 4 (lipokalina), Fel d 5 (immunoglobulina A), Fel d 6 (immunoglobulina M), Fel d 7 (białko gruczołów językowych von Ebnera) oraz Fel d 8 (lateryna). Reakcje te są jednak sporadyczne i na ogół dużo słabsze niż w przypadku sekretoglobuliny czy albuminy.

Jak potwierdzić alergię na kota?

Aby upewnić się, że źródłem naszej alergii faktycznie jest kot, i ustalić dokładnie, na jakie białko jesteśmy uczuleni, warto wykonać specjalistyczne testy alergiczne. Testy skórne pozwalają na stwierdzenie, że to kot jest powodem naszych problemów, ale nie precyzują, o który dokładnie alergen chodzi. Na skórę pacjenta nanosi się krople roztworów alergenowych, po czym nakłuwa się te miejsca. Rolę próby kontrolnej odgrywa roztwór histaminy. Pojawiający się w miejscach nakłucia rumień wskazuje czynnik uczulający. Dostępne są też testy alergiczne wykonywane z próbek krwi, w których określa się stężenie przeciwciał skierowanych na dany alergen, oraz testy molekularne wykrywające uczulenie na konkretne rodzaje kocich białek.

Do najczęstszych objawów alergii na kota należą problemy z drogami oddechowymi, takie jak kaszel, katar, przekrwienie błony śluzowej nosa, drapanie w gardle czy duszności, często połączone z zaczerwienieniem, opuchnięciem i łzawieniem oczu. W ciężkich przypadkach może rozwinąć się nawet astma oskrzelowa.

Jak zmniejszyć objawy alergii na kota?

Jeżeli my lub ktoś z domowników jest uczulony na kota, to zdecydowanie najlepszym sposobem na uniknięcie objawów alergii jest zrezygnowanie z posiadania w domu tego zwierzaka. Dla wielu pasjonatów „mruczącego towarzystwa” takie rozwiązanie po prostu nie wchodzi jednak w rachubę. Co możemy wtedy zrobić, aby do minimum ograniczyć uciążliwe objawy? Przede wszystkim należy ograniczyć ilość alergenów krążących w powietrzu i osadzających się na domowych sprzętach. W tym celu zaleca się możliwie częste wietrzenie i sprzątanie mieszkania. Przyda się dobry odkurzacz, warto też zaopatrzyć się w profesjonalny oczyszczacz powietrza. Poza tym, jeśli problem dotyczy jednego domownika, kot nie powinien mieć wstępu do sypialni osoby uczulonej. Aby ograniczyć osadzanie się alergenów, najlepiej zastąpić dywany i materiałowe wykładziny gładkimi, łatwymi do mycia i odkurzania powierzchniami (np. parkiet lub panele). Równolegle należy często kąpać i szczotkować samego kota – rzecz jasna, zabiegi te powinien wykonywać ten z domowników, który nie jest na niego uczulony. A sam alergik powinien wykształcić w sobie nawyk regu-

Patryk Kamiński

Pet Products Manager | Gdańskie Młyny www.naszkotbury.pl

KotBury to naturalny żwirek zbożowy wyprodukowany z otrąb pszennych pozyskanych w procesie produkcji mąki w naszym młynie. Jest przyjazny dla środowiska i zwierząt, a jego niewielkie ilości można z łatwością usunąć drogą sanitarną, ponieważ zbryla się i jest w 100% biodegradowalny. Granulat przez swoją wielkość stwarza naturalne i przyjazne środowisko dla naszego pupila, a nam pozwala w prosty i wygodny sposób utrzymać czystość i higienę w każdej kuwecie. Dodatkowo nie przykleja się do łapek, przez co zapobiega roznoszeniu żwirku poza kuwetę. Jesteśmy wprawdzie na początku naszej wspólnej drogi, jednak zainteresowanie produktem jest niesamowite – mówi Patryk Kamiński, Pet Products Manager | Gdańskie Młyny. – Trafiliśmy z produktem na rynek w momencie, gdy wartości, takie jak naturalność i bliskość natury zyskały w oczach konsumentów. Cieszy mnie, że ludzie doceniają wartości, które przyświecają naszej firmie od dawna. Tworząc mąkę od ponad 70 lat, chcieliśmy zagospodarować otręby, w których widzieliśmy duży potencjał w branży zoologicznej. I tu właśnie wkroczył on, cały na biało – choć w zasadzie na zielono – KOTBURY. Spełnia wszelkie kryteria, by zaistnieć na rynku na dłużej. Więcej – już mamy w planach rozwijać tę linię i rozszerzyć ją o kolejne, poboczne wątki. Świetnie się zbryla, jest niemal bezzapachowy i nie przywiera do kocich łapek, co pokazały testy konsumenckie oraz potwierdzili ambasadorzy plebiscytu SFINKS, maglując produkt wszerz i wzdłuż. Zapraszam kolejne hurtownie i sieci do współpracy!

e-mail: biuro@naszkotbury.pl, tel. 609 626 300

Powszechnie uważa się, że „najbardziej” uczula sierść kota. Tymczasem nic bardziej błędnego! Typowe kocie alergeny znajdują się bowiem przede wszystkim w ślinie oraz w gruczołach łojowych w skórze zwierzaka. Są to tzw. białka Fel. W dziewięciu przypadkach na dziesięć winę za alergię na kota ponosi białko Fel d 1, czyli sekretoglobulina.

larnego mycia rąk po każdej zabawie z kotem oraz częstego prania ubrań. Można również wspomagać się farmakologicznie. Na rynku jest dostępnych mnóstwo lekarstw, głównie antyhistaminowych. W celu dobrania najlepszych środków do indywidualnych potrzeb pacjenta konieczna jest wizyta u doświadczonego lekarza alergologa. Po konsultacji ze specjalistą można wreszcie rozważyć przeprowadzenie immunoterapii alergenowej, czyli tzw. zabiegu odczulania. Polega ona na wystawianiu pacjenta na działanie dużych dawek alergenów. Niestety, jest dość kosztowna i stosunkowo długotrwała (nawet do pięciu lat). Warto dodać, że taką domową immunoterapią bywa często… posiadanie kota. Badania wykazały, że w przypadku osób, które w okresie niemowlęcym miały regularną styczność z tym zwierzęciem, a najlepiej z kilkoma kotami, wykształcała się trwała odporność na alergie utrzymująca się przez wiele lat.

Czy są koty „hypoalergiczne”?

Jak już wspomniano, stopień, w jakim kot alergizuje, zależy od wielu czynników, w tym od jego rasy. Niektóre rasy tych zwierząt są wręcz reklamowane jako „hypoalergiczne”. Należy do nich zwłaszcza piękny kot syberyjski. Specjaliści przypuszczają, że rodowód tej rasy sięga co najmniej XVII stulecia, choć nie brak głosów, że pojawiła się nawet 500 lat wcześniej. Syberyjczyki to koty średniej wielkości, ale niespodziewanie ciężkie – mogą osiągać masę ciała nawet do 9 kg. Mają muskularne, lekko wydłużone ciało z niezbyt długimi nogami, zakończonymi dużymi łapami. Ich „znakiem firmowym” jest wspaniałe futro, gęste, grube, opatrzone solidną warstwą podszerstka. Wokół szyi powinno tworzyć charakterystyczny kołnierz. Można spotkać koty tej rasy niemal we wszystkich kolorach.

Do najbardziej typowych należy kolor czarny, rudy, niebieski, szylkretowy lub srebrzysty. Dlaczego koty syberyjskie są uznawane za „hypoalergiczne”? Otóż prawdopodobnie na skutek mutacji genu wytwarzają one niewiele sekretoglobuliny. Niestety, jak wynika z lektury niniejszego tekstu, nie jest ona jedynym kocim alergenem. Wiele osób może być uczulonych na inne kocie białka. Dlatego jeśli ktoś jest alergikiem, powinien najpierw przekonać się, czy kot syberyjski nie wywołuje u niego reakcji uczuleniowych. Najlepiej udać się do doświadczonego hodowcy tych zwierząt, który umożliwi kontakt z potencjalnym pupilem. Będziemy wtedy mogli na własnej skórze (dosłownie i w przenośni) sprawdzić, czy to piękne zwierzę może zamieszkać z nami pod jednym dachem i stać się pełnoprawnym członkiem naszej rodziny. Oprócz syberyjczyków za „hypoalergiczne” uchodzą również koty syjamskie, balijskie, orientalne, devon rexy, a nawet bezwłose sfinksy. W praktyce z ową „hypoalergicznością” bywa bardzo różnie, zwłaszcza w przypadku sfinksów (mit o tym, że nie uczulają, opiera się bowiem na o tyle powszechnym, o ile błędnym przekonaniu, że czynnikiem alergizującym jest sierść, której faktycznie nie posiadają). Podsumowując zatem – czy rzeczywiście istnieją koty hypoalergiczne? Odpowiedź jest prosta – nie, ale są takie, które MOGĄ alergizować mniej. Wszystko zależy jednak od tego, na jaki czynnik dana osoba jest uczulona i jaka jest indywidualna wrażliwość jej organizmu.

REKLAMA

Erlichioza

Nowy/stary problem z kleszczami?

lek. wet. Katarzyna Jaworska-Adamczyk

Australia boryka się ostatnio z plagą erlichiozy – tę groźną chorobę zdiagnozowano tam u tysięcy psów, zaś dla setek czworonogów zakończyła się ona śmiercią. Czy również w Europie powinniśmy spodziewać się zwiększonej fali jej występowania? Jak ustrzec pupila przed erlichiozą oraz rozpoznać jej objawy?

Czym jest erlichioza?

Terminem „erlichioza” określa się zakażenie wywołane przez bakterie z rodzaju Ehrlichia spp. Są to małe gram-ujemne bakterie, które podobnie do znanych wszystkim pierwotniaków Babesia canis są przenoszone przez kleszcze. Do organizmu gospodarza, którym mogą być różne gatunki ssaków, m.in. psy, konie, bydło, koty i ludzie, dostają się wraz ze śliną kleszcza. Po przedostaniu się do krwiobiegu wnikają do komórek szpiku kostnego, czyli białych krwinek, lub płytek krwi, gdzie następuje ich namnażanie. Komórki szpiku z krwią krążą po całym organizmie, roznosząc bakterie do różnych narządów. Wektorami Ehrlichia spp. mogą być kleszcze wielu gatunków, np. Rhipicephalus sanguineus, Ixodes ricinus, Amblyomma americanum, Octopus magni, Dermacentor variabilis. W Europie najczęściej jest to kleszcz pospolity – Ixodes ricinus. Istnieją również doniesienia o możliwości zakażenia podczas transfuzji krwi, gdy dawcą był zakażony osobnik.

Ehrlichia canis Ehrlichia platys

Ehrlichia phagocytophila Ehrlichia ewingii

Ehrlichia chaffeensis

Erlichioza psów Erlichioza ludzka

Schemat 1. przedstawiający gatunki bakterii Ehrlichia, które najczęściej zakażają psy i ludzi.

Poznajmy członków rodziny

Znanych jest kilka gatunków bakterii z tego rodzaju. Ich podział opiera się na różnicowaniu sekwencji rRNA lub rodzaju komórek szpiku, które ulegają zakażeniu. Najczęściej rozpoznawanymi gatunkami zakażającymi psy są: Ehrlichia canis namnażające się i bytujące w wakuolach monocytów, Ehrlichia phagocytophila i Ehrlichia ewingii zakażające granulocyty i Ehrlichia platys, które zakażają trombocyty. U ludzi natomiast Ehrlichia chaffeensis jest opisywana jako czynnik wywołujący ludzką erlichiozę monocytarną (Human Monocytic Erlichiosis HME). Jednak to nie jedyny gatunek groźny dla człowieka. W 1999 roku u kilku pacjentów w Missouri zdiagnozowano zakażenia Ehrlichia ewingii gatunkiem, któremu przypisywano wywoływanie erlichiozy granulocytarnej u psów. Przypadki te pokazały, że może wywoływać również objawy u ludzi z obniżoną odpornością, np. zakażonych HIV lub po transplantacji organów. Lekarze i badacze cały czas odkrywają nowe właściwości tych bakterii. Obecnie uznaje się, że za różne warianty erlichiozy u ludzi (HSE, HGA, HME, HEE i HWME) są odpowiedzialne następujące gatunki tego drobnoustroju: N. sennetsu, A. phagocytophilum, E. chaffeensis, E. ewingii i E. Wisconsin–Minnesota. Warto zdawać sobie sprawę, że niektóre gatunki Ehrlichia zakażające psy są również niebezpieczne dla ludzi. Przybliża to schemat 1. Ta zmienność gospodarza ułatwia przetrwanie bakterii w środowisku i zwiększa zasięg ich występowania.

Trochę historii

Zakażenia Ehrlichia canis (wówczas znanej jako Rickettsia canis) po raz pierwszy opisano u psów w Algierii w latach 30. XX w. Trzydzieści lat później masowo chorowały brytyjskie i amerykańskie psy wojskowe stacjonujące w południowo-wschodniej Azji. Chorobę nazwano wtedy CTP – Canine Tropical Pancytopenia. W latach 90. wykryto zakażenia tą bakterią u ludzi. W tamtym okresie choroba powodowana przez ten patogen była jedną z najczęściej rozpoznawanych chorób odkleszczowych w USA. Historia pokazuje, że obszar występowania Ehrlichia spp. sukcesywnie rozszerza się z rejonów Afryki i Azji na USA i Amerykę Południową, obejmując Europę, a nawet Australię, gdzie w ubiegłym roku w maju po raz pierwszy zdiagnozowano endemiczną erlichiozę u psów, czyli taką, która nie została przywieziona z innego rejonu świata. Obecnie choroba podlega tam obowiązkowi zgłaszania.

Co dzieje się w organizmie zakażonego osobnika?

Objawy, które obserwujemy w przypadku zakażania Ehrlichia spp., różnią się w zależności od gatunku bakterii i rodzaju komórek szpiku, w których się namnażają. Po ukąszeniu przez zakażonego kleszcza wraz z jego śliną bakterie dostają się do organizmu gospodarza. Zakażają komórki krwi: monocyty, granulocyty lub trombocyty w zależności od gatunku i wraz z nimi są roznoszone po całym organizmie. Powodują znaczące uszkodzenia szpiku kostnego, których konsekwencją jest pancytopenia, czyli zmniejszenie liczby wszystkich komórek krwi. Zmiany krwotoczne, które obserwuje się u zakażonych osobników, są wynikiem kilku mechanizmów, między innymi hamowania agregacji płytek krwi. Podejrzewa się również reakcje autoimmunologiczne skierowane przeciwko trombocytom, czyli płytkom krwi gospodarza, na co wskazują nacieki komórkowe stwierdzane wokół naczyń krwiono-

Hanna Kantor

właściciel w PORTICA s.c. www.portica.pl

Najważniejsze zapobiegać! Stara zasada, wciąż aktualna. Gdy robi

się cieplej, każdy opiekun psa (i każdego innego zwierzęcia, które może mieć bezpośredni kontakt z naturą) powinien pamiętać o zabezpieczeniu go przed kleszczami. A jeśli on nie pamięta, dobrze, aby

pamiętał sprzedawca w sklepie. Każdego klienta można zapytać, czy w tym sezonie już o tym pomyślał. Jeśli nie, to warto porozmawiać o jego doświadczeniach, o zagrożeniu chorobami odkleszczowymi i doradzić zakup odpowiednich środków. Niestety, nie istnieją idealne preparaty działające zawsze, u wszystkich, z jednakowym skutkiem. Może się zdarzyć, że jakiś kleszcz się przytrafi. Jak nie psu, to jego opiekunowi! Warto więc zaproponować, tak na wszelki wypadek, zakup przyrządu do usuwania kleszczy. Dobrego przyrządu, bo nie jest obojętne, jak kleszcza usuniemy. Najlepszym wybór to haczyki TICK TWISTER®KLESZCZOŁAPKI®, w wariancie standard lub Clipbox, opracowane przez fachowca, lekarza weterynarii. Pozwalają uchwycić kleszcza tuż przy skórze i sprawnie, bezpiecznie usunąć. I co bardzo ważne, można je dezynfekować i sterylizować, więc nie przeniesiemy patogenów z jednego użytkownika na innego. Uwaga, gwarancję skuteczności dają wyłącznie oryginalne haczyki produkowane przez ich wynalazcę w firmie H3D we Francji.

Po wniknięciu bakterii do organizmu gospodarza następuje okres inkubacji, który trwa od 4 do 11 dni. Początkowo zakażenie przebiega w postaci ostrej. Objawy, które jej towarzyszą, to niechęć do zabawy i wszelkiej aktywności, apatia, osłabienie, spadek apetytu, gorączka, powiększenie węzłów chłonnych i śledziony, krwawienia z błon śluzowych, a czasem śluzowo-ropny wyciek z nosa.

śnych w płucach, oponach mózgowych, śledzionie i nerkach. Namnażanie się bakterii w komórkach szpiku prowadzi do zaburzeń w obrębie układu odpornościowego i zmian w narządach miąższowych, które mogą upośledzać ich funkcje.

Co możemy zaobserwować w przypadku zakażenia?

Najbardziej rozpowszechnioną erlichiozą u psów jest zakażenie E. canis, która powoduje erlichiozę monocytarną psów – Canine Monocytic Ehrlichiosis – CME. Po wniknięciu bakterii do organizmu gospodarza następuje okres inkubacji, który trwa od 4 do 11 dni. Początkowo zakażenie przebiega w postaci ostrej. Objawy, które jej towarzyszą, to niechęć do zabawy i wszelkiej aktywności, apatia, osłabienie, spadek apetytu, gorączka, powiększenie węzłów chłonnych i śledziony, krwawienia z błon śluzowych, a czasem śluzowo-ropny wyciek z nosa. Odpowiednie leczenie podjęte w tej fazie prowadzi najczęściej do pełnego wyzdrowienia. Jeśli jednak nie zostanie wdrożona właściwa terapia, choroba po około czterech tygodniach przejdzie w fazę subkliniczną. W tym okresie pies nie wygląda na chorego. Będzie można jedynie zaobserwować zmiany w badaniu hematologicznym, takie jak zmniejszona liczba trombocytów czy wzrost poziomu globulin. Objawy te mogą wskazywać na toczący się w ukryciu proces, który może trwać miesiącami, a nawet latami. W tym czasie bakterie znajdują schronienie w śledzionie, czekając na spadek odporności, by znów wywołać pełnoobjawowy proces chorobowy. Część zakażeń, niestety, może przekształcić się w ostatnie, przewlekłe stadium choroby, które ma gorsze rokowania. Następuje zaostrzenie objawów, które obserwowaliśmy w pierwszej, ostrej fazie zakażenia: gorączka, krwawienia z błon śluzowych jako skutek trombocytopenii – czyli zmniejszonej liczby płytek krwi, zapalenie błony naczyniowej gałek ocznych, kłębuszkowe zapalenie nerek, które przyczynia się do utraty białka z moczem. Możliwe są również objawy nerwowe. W obrazie krwi obserwujemy niedokrwistość, leukopenię i hipergammaglobulinemię. Objawy ze strony układu krążenia i masywne krwawienia mogą prowadzić w ciężkim przebiegu choroby do wstrząsu hipowolemicznego i śmierci. Przebieg choroby mogą potęgować wtórne zakażenia bakteryjne, które występują z powodu uszkodzenia układu odpornościowego. Fazy zakażenia obrazuje schemat 2. Niektóre źródła podają, że u owczarków niemieckich, husky syberyjskich i owczarków belgijskich malinois częściej niż u innych ras rozwija się chroniczna postać erlichiozy.

Nie tylko monocyty…

Ehrlichia phagocytophila i Ehrlichia ewingii wywołują u psów erlichiozę granulocytarną – Canine Granulocytic Erlichiosis – CGE. Okres inkubacji tej choroby jest podobny – wynosi od 4 do 11 dni. Objawy zakażenia są nieswoiste, takie jak: gorączka, brak apetytu, apatia, biegunka, wymioty, zapalenie stawów. W badaniach krwi stwierdzano niedokrwistość, małopłytkowość i limfopenię. Z kolei Ehrlichia platys odpowiada za erlichioizę trombocytarną u psów (Cykliczna Trombocytopenia Psów), której objawy są również nieswoiste, a przebieg choroby raczej subkliniczny. Możemy się spotkać z powiększeniem węzłów chłonnych, bladością błon śluzowych, śluzowo-ropnym wyciekiem z nosa. W badaniach laboratoryjnych krwi można zaobserwować anemię, trombocytopenię, spadek hematokrytu, monocytozę i spadek poziomu albumin.

Co zrobić, gdy zaobserwujemy niepokojące objawy?

Oczywiście udać się do lekarza weterynarii. Podejrzenie erlichiozy jest stwierdzane na podstawie przeprowadzonego wywiadu, objawów klinicznych i zmian w obrazie krwi w badaniu hematologicznym. Przeprowadzając wywiad, lekarz weterynarii zbiera informacje na temat niedawno odnotowanych inwazji kleszczy, stosowania preparatów odstraszających ektopasożyty, pobytu w rejonach, gdzie występują kleszcze, podróży zagranicznych i transfuzji krwi. Rozpoznanie jest możliwe po wykonaniu barwionych rozmazów krwi, w których w leukocytach, głównie neutrofilach, są widoczne wtręty przypominające kształtem owoc morwy. W związku z tym, że można je zaobserwować głównie w ciągu pierwszych dwóch tygodni po zakażeniu, ostatecznym potwierdzeniem powinny być badania serologiczne i molekularne, w których stwierdza się obecność swoistych przeciwciał lub antygenów lub materiału genetycznego bakterii.

4–11 DNI

Ostra faza

DO 4 TYGODNI

OBJAWY: • gorączka • apatia • krwawienia z błon śluzowych • brak apetytu • powiększenie węzłów chłonnych

Faza subkliniczna

MIESIĄCE – LATA BEZ WYRAŹNYCH OBJAWÓW

Schemat 2. Fazy erlichiozy monocytarnej psów i towarzyszące im charakterystyczne objawy.

Faza chroniczna

OBJAWY: • gorączka • apatia • krwawienia z błon śluzowych • zapalenia błony naczyniowej oka • kłębuszkowe zapalenie nerek • zmiany neurologiczne • wtórne zakażenia • w skrajnych przypadkach wstrząs hipowolemiczny (zagrożenie życia!)

Producent: Icepaw GmbH Niemcy Importer i dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o. www.b4ac.pl, kontakt@b4ac.pl

ICEPAW Insect Relief to preparat w postaci bezwonnego sprayu o zapachu wyczuwalnym tylko dla kleszczy i owadów i silnie je odstraszającym. To innowacyjna formuła o unikalnym połączeniu trzech aktywnych składników: naturalnego olejku eterycznego z goździków i geraniolu oraz syntetycznej ikarydyny. Zapewnia skuteczną ochronę przed kleszczami i owadami do ośmiu godzin. Ze względu na doskonałą przyczepność do sierści zapewnia również silną ochronę w przypadku deszczu i silnego potu. Idealnie sprawdza się u psów z dłuższym włosem czy gęstą pokrywa włosową, w przypadku których często nie są skuteczne inne preparaty. Zalecamy stosować ICEPAW Insect Relief także jako dodatkową ochronę przed spacerem w lesie czy aktywnościami w mocno porośniętych terenach. Preparat działa przeciwko: kleszczom, pchłom, komarom, końskim muchom, meszkom, osom.

Tomasz Uhlenberg

Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com

W ofercie Beaphar został dokonany podział produktów przeciwkleszczowych na: produkty lecznicze weterynaryjne (OTC), produkty biobójcze, produkty działające w oparciu o zjawiska fizyczne oraz produkty naturalne. W przypadku produktów OTC polecamy obrożę Canishield dla psa z aktywnym składnikiem – deltametryną, która działa sześć miesięcy i jest bezpieczna do użycia od 7. tygodnia życia, lub krople Spot-On Fiprotec, których składnikiem aktywnym jest Fipronil, a dla małych psów/kotów możemy polecić Fiprotec Spray, który można stosować już od 2. dnia życia. W przypadku produktów biobójczych posiadamy obrożę Permecta, której substancjami czynnymi są permetryna oraz geraniol. Produktem działającym w oparciu o zjawiska fizyczne jest Vermicon, który zawiera dimeticon, działając czysto fizycznie, dzięki czemu pasożyty nie uodparniają się. Produktami naturalnymi są obroże BEA, które zawierają kompozycję naturalnych olejków, a te zniechęcają pasożyty do przebywania w otoczeniu zwierzęcia. Klienci mogą korzystać łącznie z kilku produktów, na przykład użyć obroży Bea Naturalnej z kroplami Fiprotec lub z kroplami Vermicon w celu większej ochrony swojego pupila przed pasożytami. W przypadku gdy na skórze zwierzęcia pojawi się kleszcz, można skorzystać z TickPen, który pozwoli w łatwy, bezpieczny i delikatny sposób usunąć go w całości.

Czy możliwe jest wyleczenie?

Wcześnie podjęte leczenie antybiotykami z grupy tetracyklin (głównie doksycyklina) daje duże szanse na pełne wyzdrowienie. W zależności od stanu pacjenta i stopnia wyrażenia objawów może być również konieczne leczenie wspomagające. W stosunku do pacjentów w chronicznym stadium choroby rokowanie nie jest już tak dobre. Zmiany w narządach wewnętrznych powodowane przez proces chorobowy mogą znacznie zaburzyć ich funkcje.

Profilaktyka

Zgodnie z zasadą „lepiej zapobiegać, niż leczyć” najlepszą metodą jest oczywiście regularne stosowanie preparatów odstraszających lub zabijających kleszcze. Ograniczając możliwość inwazji kleszczy, zapobiegamy wielu chorobom wektorowym, które mogą one przenosić. Uzyskujemy dzięki temu zwielokrotniony efekt ochronny przy zastosowaniu jednego preparatu, bo przecież kleszcze przenoszą nie tylko erlichiozę. Obecnie ryzyko zakażenia kleszczami istnieje praktycznie przez cały rok, nie należy więc ograniczać stosowania repelentów tylko do miesięcy letnich.

Jak zwykle polecam zasięgnąć porady u lekarza weterynarii na temat najlepszego preparatu dla naszego pupila. Mamy dostępny szeroki asortyment leków zróżnicowanych pod względem drogi podania, długości działania, ceny i skuteczności. Niezależnie od stosowanych preparatów namawiam, by regularnie sprawdzać psa po spacerach, szczególnie w okolicy szyi, głowy, uszu, pach i pachwin oraz brzucha, i jak najszybciej usuwać ewentualne znalezione kleszcze (patrz rys. 1.). Niestety, odporność po przechorowaniu erlichiozy nie trwa długo i możliwe są ponowne zakażenia. To dodatkowy argument za regularnym stosowaniem profilaktyki.

Rysunek 1. Po każdym spacerze sprawdź dokładnie okolice: szyi, głowy, uszu, pach i pachwin oraz brzucha psa i usuń ewentualne znalezione kleszcze.

Upewnij się, że to co gryzie to tylko miłość Upewnij się, że to co gryzie to tylko miłość Upewnij się, że to co gryzie to tylko miłość

Beaphar Canishield®, obroża z deltametryną skutecznie ochroni psy przed pchłami i kleszczami. Łatwa w aplikacji, zabezpiecza nawet do 6 miesięcy. Bezpieczna w zastosowaniu dla psów już od 7 tygodnia życia. Beaphar Canishield®, obroża z deltametryną skutecznie ochroni psy przed pchłami i kleszczami. Łatwa w aplikacji, zabezpiecza nawet do 6 miesięcy. Bezpieczna w zastosowaniu dla psów już od 7 tygodnia życia. Beaphar Canishield®, obroża z deltametryną skutecznie ochroni psy przed pchłami i kleszczami. Łatwa w aplikacji, zabezpiecza nawet do 6 miesięcy. Bezpieczna w zastosowaniu dla psów już od 7 tygodnia życia.

Obroża, szelki, smycz

Jak dobrać akcesoria do szkolenia psa?

dr n. wet. Joanna Zarzyńska

Redaktor naczelna magazynu „ZooBranża”

Szkolenie psa to świetna zabawa zarówno dla czworonoga, jak i jego opiekuna. Bardzo ważne jest jednak zapewnienie pupilowi komfortu i możliwie nieskrępowanych ruchów. W tym celu niezbędny jest odpowiednio dobrany ekwipunek: smycz oraz obroża lub szelki. Jak prawidłowo skompletować te akcesoria oraz czym kierować się podczas ich wyboru?

Pies jest anatomicznie przygotowany do ruchu. Mięśnie szkieletowe stanowią ponad 50% masy jego ciała, ich prawidłowe funkcjonowanie jest zależne od optymalnego żywienia (wpływ na wydajność i kondycję) oraz prawidłowego treningu, dostosowanego do indywidualnych potrzeb psa. Jest wiele ras, dla których zwykły spacer na smyczy, przysłowiowo „wokół bloku”, to za mało. Wymagają one regularnego wysiłku, zarówno fizycznego, jak i mentalnego. Prawidłowo prowadzony pies będzie w domu odpoczywał i nie będzie wykazywał problemów behawioralnych (np. niszczenie, nadpobudliwość). Obecnie, kiedy aktywny styl życia i bycie fit jest modne, coraz większa rzesza opiekunów psów chce wraz z nimi uprawiać sport lub szkolić je na wolnym powietrzu. Obszerna oferta psich aktywności i sportów na pewno każdemu pozwoli wybrać coś dla siebie. Pamiętajmy, że szkolenie należy dostosować do wieku i możliwości psa (psy młode, rosnące nie powinny być przeciążane fizycznie), jeśli chcemy wejść w sporty i szkolenia bardziej wyczynowo, to warto przeprowadzić psu profilaktyczne badania w gabinecie weterynaryjnym. Jednocześnie przyda się nam dobrze dobrany ekwipunek, dostosowany do rodzaju pracy/szkolenia. Wiadomo, że człowiek dobiera odpowiedni strój i obuwie, kiedy angażuje się w aktywność na świeżym powietrzu. Jeśli towarzyszy nam pies, to konieczna będzie dodatkowo saszetka treningowa na przysmaki, zabawka do nagradzania psa (np. szarpak) – nagrody to podstawy szkolenia pozytywnego. Podczas wysiłku musimy się nawadniać – zatem psu przyda się składana miska na wodę lub specjalna butelka podróżna. Ale podstawą psiego ekwipunku będą prawidłowo dobrana obroża bądź szelki oraz smycz. Często te elementy do szkolenia czy aktywności będą inne od tych, których używamy na codzienne spacery.

Czym kierować się podczas doboru akcesoriów?

Przede wszystkim skupiamy się na dobrostanie zwierzęcia. Akcesoria muszą zapewniać mu swobodę ruchów, nie powodować doznań negatywnych (nie używamy kolczatki czy cienkich obroży zaciskowych), nie prowadzić do urazów (typu otarcia, odparzenia, obciążenia układu kostno-stawowego przez szarpnięcia). Jednocześnie chcemy, żeby dawały nam pełną kontrolę nad zwierzęciem (unikanie przypadkowego wypięcia czy wyjścia z szelek) i były dostosowane do rodzaju treningu, który prowadzimy. Ponieważ pracujemy na dworze, to akcesoria powinny być trwałe, niebrudzące lub łatwe do czyszczenia (treningi w deszczu czy błocie), solidne, ale – zwłaszcza dla kobiet opiekunów – ważny jest też design. W szkoleniach, które odbywają się porą wieczorową, nocą lub w okolicach o dużym ruchu, warto, żeby akcesoria psa były wyposażone w odblaski lub doczepiane diody LED (biegi, dog trekking, wyprawy rowerowe, szkolenie posłuszeństwa itd.).

Jak dobrać smycz?

Smycz ma pozwolić na kontrolowanie psa. Do szkolenia nie nadaje się smycz automatyczna! Część treningów wymaga poruszania się przy nodze opiekuna (trening posłuszeństwa, obedience, szkolenie obronne), ale również na tzw. luźnej smyczy. Część szkoleń wymaga tzw. długiej linki dającej psu swobodę (np. szkolenie psów adoptowanych ze schroniska, szkolenie powracania do opiekuna, szkolenie psów myśliwskich, praca węchowa, spacery w terenie z psami o skłonnościach do ucieczek czy pogoni, np. husky czy charty). Dostosowujemy smycz do wieku i wymiarów/masy ciała, typu budowy psa oraz jego temperamentu. Do treningów smycz nie powinna być zbyt ciężka. Nie powinna też posiadać ostrych

Akcesoria muszą zapewniać psu swobodę ruchów, nie powodować doznań negatywnych, nie prowadzić do urazów (typu otarcia, odparzenia, obciążenia układu kostnostawowego przez szarpnięcia). Jednocześnie chcemy, żeby dawały nam pełną kontrolę nad zwierzęciem i były dostosowane do rodzaju treningu, który prowadzimy.

Tomasz Uhlenberg

Marketing, Beaphar Polska Sp. z o.o. www.beaphar.com

W ofercie naszej firmy pomocne przy nauce chodzenia będą obroże Gentle Leader. To unikalne, opatentowane projekty obroży udowej preferowanej przez wielu czołowych trenerów, lekarzy weterynarii i behawiorystów z całego świata. Obroża została specjalnie zaprojektowana do pracy z psem, bazując na naturalnych instynktach w celu kontrolowania niepożądanych zachowań. Posiada regulację obroży na kufie psa, dzięki czemu właściciel kontroluje szerokość otwarcia pyska. Posiadamy w ofercie trzy rozmiary obroży dla małych psów (np. Jack Russel terier) oraz szczeniąt, średnich psów (np. owczarek niemiecki) oraz dla dużych psów (np. rottweiler). Dodatkowo pies powinien być nagradzany po wykonaniu prawidłowej komendy przysmakiem. Polecamy w tym wypadku np. Gelenk Fit Sticks lub Gelenk Fit Snack.

W wielu aktywnościach i szkoleniach lepiej od obroży sprawdzają się szelki. Opiekunowie uważają je za bezpieczniejsze i dające większą kontrolę niż obroża. Pies się nie poddusza, kiedy ciągnie na smyczy (brak nacisku na krtań), w przypadku szelek szarpnięcia rozkładają się na cały korpus zwierzęcia i zdecydowanie mniej ono je odczuwa.

krawędzi, za to elementy łączone muszą być bardzo mocno przeszyte. Smycz nie może też powodować dyskomfortu opiekuna (czyli np. otarć dłoni – wiele osób do szkoleń używa rękawiczek, zwłaszcza przy początkujących większych psach). Sprawdźmy zawsze karabińczyk w smyczy. Powinien być mocny, trwały, dostosowany wielkością do danego rodzaju smyczy, najlepiej obrotowy, nie za ciężki, dobrze trzymający, wykonany ze stali nierdzewnej – niklowany, chromowany, mosiężny, aluminiowy – odporny na korozję, pękanie i pracę w niskich temperaturach. Na pewno nie może być plastikowy. Są też tzw. bezpieczne karabińczyki z mechanizmami blokującymi samoczynne wypięcie. Wiele osób do szkolenia wybiera smycz przepinaną – regulowaną (150–180–200 cm), dzięki kilku punktom przypięcia karabińczyka można smycz skrócić lub wydłużyć wedle potrzeb. Można stworzyć pętlę, którą opiekun przekłada przez ramię i wówczas ma wolne ręce. Albo przypiąć psa w terenie (szkolenie komendy „zostań”). Awaryjnie na takiej smyczy możemy też poprowadzić dwa psy (mamy do dyspozycji dwa karabińczyki). Obecnie wiele smyczy ma wyściełaną rączkę, aby były delikatniejsze dla rąk opiekuna. Smycz może być skórzana (dla ras większych wzmacniana nitami) – w niektórych modelach wewnątrz jest umieszczana nylonowa linka (w tych szytych na okrągło). Wiele osób preferuje smycz taśmową, parcianą/nylonową – bo można je łatwo uprać. Popularne są także smycze z biotanu (Bio Thane), ponieważ są wytrzymałe (z biotanu produkuje się

także akcesoria dla koni) i odporne na wilgoć. Linki treningowe (5 m, 10 m, 20 m) nie mają pętli na rękę, często są z biotanu, materiału TPU lub parciane/nylonowe/poliestrowe – warto nauczyć się ich prawidłowo używać (zwijamy i wydłużamy linkę w miarę potrzeb). Linki muszą być odporne na ścieranie oraz rozerwanie. Szerokość taśmy/linki musi być dopasowana do wielkości psa. Linki mogą być też okrągłe. Linki do szkolenia psów dużych, silnych, działań patrolowych czy bojowych są też wytwarzane z taśmy gumowanej – antypoślizgowej. Otoki skórzane są używane w szkoleniu psów myśliwskich. Do treningów biegowych czy rowerowych/skijoringu smycze/linki są wyposażane we wstawki amortyzujące, aby ograniczyć efekty fizyczne gwałtownych szarpnięć podczas ruchu. Smycz z amortyzatorem może być podwójna. Smycze z amortyzatorami bywają używane przy szkoleniu psów ratowniczych. Jeśli chcemy biegać z psem czy uprawiać dogtrekking, bikejoring/ jazdę rowerem z psem, to warto zainteresować się smyczami joggingowymi, pasami do przypięcia smyczy dla opiekuna (pasy biodrowe, „hands free”) oraz specjalistycznymi uchwytami dystansującymi do roweru.

Kiedy szelki…

W wielu aktywnościach i szkoleniach lepiej od obroży sprawdzają się szelki. Opiekunowie uważają je za bezpieczniejsze i dające większą kontrolę niż obroża. Pies się nie poddusza, kiedy ciągnie na smyczy (brak nacisku na krtań), w przypadku szelek szarpnięcia rozkładają się na cały korpus zwierzęcia i zdecydowanie mniej ono je odczuwa. Żeby były efektywne, muszą być prawidłowo dobrane (często szyte na wymiar) – konieczne jest wymierzenie psa (min. obwód szyi, obwód klatki piersiowej w najszerszym miejscu), szelki są też dopasowywane do typów budowy psa. Każdy z producentów podaje obwody wytwarzanych przez siebie szelek i zakresy regulacji – najlepiej, żeby miały kilka punktów regulacji. Szerokość szelek i jakość materiału (w tym podatność na szybkie wysychanie) ma znaczenie – nie może dochodzić do otarć, materiał powinien być odporny na warunki atmosferyczne i uszkodzenia mechaniczne. Szczególnie na lato warto szukać szelek z materiałów „oddychających”. Pies nie może mieć możliwości przypadkowego wyjścia z szelek. Są specjalne modele szelek „antyucieczkowych” np. dla chartów. Jak również szelki dostosowane dla psów brachycefalicznych czy typu bull. W szelkach zwracamy uwagę na bezpieczne zapięcie (obecnie większość producentów bazuje na plastikowych systemach zatrzaskowych, często zabezpieczanych dodatkowo kółkami, do których jest dopinana smycz), wygodę zakładania, komfort dla psa i umożliwienie swobodnego ruchu – przy treningu istotna jest

REKLAMA

Pełna gama produktów do pielęgnacji dla psów i kotów!

40 produktów 6 produktów 21 produktów

Monika Garyga

Przewodnik psa ratowniczego OSP Solarnia

Szkolenie psa to nie tylko nauka komend. To przede wszystkim praca nad relacją i czytelną komunikacją opiekuna z czworonogiem. Aby było ono przyjemne dla obu stron, warto poznać kilka pomocy treningowych. Odpowiednia motywacja i nagroda podczas szkolenia jest bardzo ważna. Od preferencji i temperamentu psa zależy, jaką wybierzemy. Decydując się na nagrodę pokarmową, warto zaopatrzyć się w saszetkę z kolekcji Samba od amiplay, aby mieć swobodny dostęp do przysmaków. Często z różnych przyczyn psy potrzebują dodatkowej pomocy podczas nauki chodzenia na luźnej smyczy. W takiej sytuacji pomocne będą szelki od amiplay typu Easy GO. Zapięcie z przodu na klatce piersiowej powoduje, że pies zostaje odwrócony w stronę opiekuna, kiedy zaczyna ciągnąć. Kolejną nieocenioną pomocą podczas szkolenia psa są linki treningowe z kolekcji amiplay Rubber. Wybierając jedną z dwóch długości 5 lub 10 m, zapewniamy psu niezbędną swobodę, a sobie komfort podczas treningu przywołania lub nauki komend na odległość.

kwestia nieblokowania łopatki (tzw. swobodna łopatka) i zasięgu ruchu kończyn przednich, a także nieblokowanie/niepowodowanie odstawiania łokcia. W odniesieniu do swobodnej łopatki i zasięgu ruchu w stawie ramiennym szeroko dyskutowany jest obecnie model szelek norweskich (napierśnik i pas wokół klatki piersiowej z rączką u góry do przytrzymywania, nie posiadają możliwości pełnej regulacji). Szelki norweskie mogą być także w wariancie bardziej zabudowanym od strony grzbietowobocznej (metoda T-Touch), co ma psa wyciszać i zwiększać świadomość ciała (propriocepcja). Jako szelki spacerowe, bez nadmiernego ciągnięcia psa, szelki norweskie mogą być używane, natomiast nie poleca się ich do treningów biegowych. Dobrze dobrane szelki równomiernie rozkładają siłę uciągu, pozwalają na wydajniejszą pracę psa. Oprócz szelek spacerowych (zazwyczaj dzielonych na typ guard i step-in) można na rynku znaleźć modele treningowe. Wiele modeli daje możliwość przepięcia smyczy (tzw. easy walk) – w pozycji do nauki i do swobodnego ruchu (warto się nauczyć, jak ich prawidłowo używać). W ofercie są też szelki treningowe ograniczające ciągnięcie (do korygowania lub uczenia chodzenia przy nodze). Dla psów pracujących i służbowych, do szkolenia obronnego (szelki action; można mocować kieszenie taktyczne), psich sportów czy zaprzęgów (tzw. szelki sledy) mamy konkretnie dedykowane modele szelek sportowych – ich nabycie warto konsultować z osobami profesjonalnie zajmującymi się tymi typami aktywności. W sklepie warto mieć kontakt do producentów i oferować np. dany rodzaj szelek na zamówienie. Szelki można personalizować kolorem, naszywkami, napisami czy nawet nadrukiem imienia psa.

…a kiedy obroża?

W wielu treningach (np. posłuszeństwa, agility, frisbee, psy myśliwskie) obroża nadal będzie elementem powszechnie używanym. Musi być dostosowana do wielkości psa (małe, średnie, duże) i nie pozwolić na przypadkowe wysunięcie głowy z obroży. Obecnie chętniej kupuje się obroże szersze, bardziej komfortowe dla psów, też np. z miękkim czy oddychającym podszyciem. Dla psów energicznych warto polecać linie obroży sygnowane jako „energy” czy „wyjątkowo mocne” – np. do pracy z linką. Obroże są wytwarzane z takich samych materiałów, jak smycze czy szelki. Dla psów szkolonych w terenie, zwłaszcza z dostępem do wody, muszą być odporne na uszkodzenia mechaniczne, tworzywa typu TPU czy biotan najlepiej nadają się do wody, nie są podatne na pleśnienie. Pokrycie elementów metalowych niklem zabezpiecza je przed działaniem wody. Zapięcie obroży, podobnie jak w przypadku szelek, musi być mocne i zapobiegać przypadkowemu rozpięciu oraz sama obroża musi być wykonana z wytrzymałych materiałów. Niektórzy wciąż preferują klasyczne obroże paskowe, wymagają one więcej czasu na zapięcie. Obroże na zatrzask (typu klik) zapinamy szybciej i mają zakresy regulacji, ale musimy mieć pewność, że wytrzymają np. dużą siłę ciągnięcia. Do szkolenia nadają się obroże półzaciskowe, regulowane. Innym typem obroży treningowej jest obroża typu norweskiego, bez zapięć, dopasowanie obwodu obroży otrzymujemy dzięki przesuwnemu metalowemu regulatorowi. Brak zapięć uniemożliwia zerwanie obroży. Tego typu obroże są cenione przez skandynawskich maszerów. Obroże dogtrekkingowe mogą posiadać specjalne, miękkie, oddychające tunele otaczające taśmę, aby poprawić komfort psa. Są linie obroży tropowych dla psów myśliwskich (szersze, z krętlikiem). Przy szkoleniach psów myśliwskich bądź poszukiwawczych do obroży mocuje się GPS. Do szkolenia dobierajmy akcesoria, kierując się nie tyle najmodniejszym designem, lecz przede wszystkim ich funkcjonalnością i bezpieczeństwem. Produkty sygnowane jako tzw. miejskie nie zawsze spełniają warunki akcesoriów treningowych. Dlatego podczas sprzedaży dopytajmy, do jakich celów akcesoria są kupowane, aby klient nie był rozczarowany. Wielu klientom zależy także, żeby akcesoria były produkowane w Polsce lub w krajach UE. Pamiętajmy o sprzedaży łączonej – zaoferujmy saszetki na przysmaki, treserki, składane miski, a także akcesoria transportowe i legowiska turystyczne. W wielu szkoleniach psy korzystają z klatek kennelowych. Psom poddawanym wysiłkowi fizycznemu przydadzą się suplementy dla psów aktywnych.

reklama Champ-Richer szampony i smakolyki ZooBranza 207x142 v1.ai 1 25.03.2021 09:07:35 reklama Champ-Richer szampony i smakolyki ZooBranza 207x142 v1.ai 1 25.03.2021 09:07:35

REKLAMA

Kosmetyki hypoalergiczne

Co trzeba o nich wiedzieć?

Alergie skórne, a także zjawisko tzw. skóry wrażliwej to przypadłość wielu domowych pupili. Z pomocą ich opiekunom przychodzą oferowane przez wielu producentów kosmetyki hypoalergiczne. Dzięki nim można w bezpieczny sposób zadbać o higienę skóry i sierści zwierzęcia bez ryzyka wywołania podrażnień. Zanim jednak polecimy te produkty naszym klientom, warto dokładnie zapoznać się z ich etykietami, aby upewnić się, kiedy i w jakich sytuacjach warto je stosować…

Czym są alergie i jak się objawiają?

W związku z silną presją środowiskową u coraz liczniejszej grupy ludzi i zwierząt towarzyszących obserwuje się nadmierną, niewłaściwą reakcję układu odpornościowego na alergeny – antygeny zewnątrzpochodne, powodujące reakcję alergiczną (zależną/niezależną od IgE). Często są to substancje, które dla niewrażliwych organizmów są obojętne. Alergeny bardzo ogólnie możemy podzielić ze względu na drogę ich zetknięcia się z organizmem na pokarmowe (najczęściej białka), wziewne (roztocza, pyłki), kontaktowe (np. substancje z preparatów kosmetycznych) czy też leki. Uczulić tak naprawdę może wszystko! Zazwyczaj alergia ujawnia się u zwierząt w młodym wieku (6 miesięcy do 3 lat), ale zdarza się, że pierwsze reakcje uczuleniowe pojawiają się u zwierząt starszych. Wpływa na to wiele czynników, wspomina się o rasach z podatnością na alergie, umaszczeniach (białe, błękitne – niska ilość pigmentu), ogólnej kondycji, stresie, zanieczyszczeniu środowiska, znaczącej liczbie środków chemicznych, z którymi mamy styczność w codziennym życiu. Reakcje nadwrażliwości/alergii często manifestują się zmianami skórnymi: świądem (uogólnionym lub miejscowym) i zaczerwienieniem skóry, uporczywym wylizywaniem i drapaniem, wysypkami, utratą sierści. Włos staje się suchy bądź matowy, obserwuje się łuszczenie naskórka. U kotów alergia pokarmowa może również prowadzić do prosówkowego zapalenia skóry, wyłysień, zespołu eozynofilowego lub do idiopatycznych owrzodzeń w strefie głowy i karku. Nietolerancja pokarmowa może również występować pod postacią łojotoku, nawracającego zapalenia zewnętrznego przewodu słuchowego i obustronnego nawracającego zapalenia skóry opuszek palcowych.

reklama SensiLavi 207x142 v1.ai 1 12.10.2020 08:43:19 reklama SensiLavi 207x142 v1.ai 1 12.10.2020 08:43:19

NOWOŚĆ

Fizjologiczne pH szamponów właściwe dla zdrowej skóry psa Subtelny różany zapach preferowany przez psy Micelarna formuła szamponów wyjątkowo delikatnie oczyszczająca skórę i włosy Kosmetyki hypoalergiczne można polecać nie tylko alergikom, lecz także zwierzętom o skórze delikatnej, skłonnej do podrażnień, słabo wypigmentowanej. Również skóra silnie obciążona inwazją pcheł czy u zwierząt niedożywionych, ze złych warunków (np. schroniskowych) dobrze zareaguje na pielęgnację takimi kosmetykami.

REKLAMA

Szampony dla psa takiego jak Twój

Katarzyna Gębala

Brand Manager Laboratorium DermaPharm www.dermapharm.com.pl

Dla psów i kotów predysponowanych do występowania alergii lub posiadających wrażliwą, skłonną do podrażnień skórę – niezmiennie od lat rekomendujemy trio pielęgnacyjne dr Seidel: Szampon hipoalergiczny, Szampon z wyciągiem z owsa i aloesu oraz Hydro-spray z pantenolem i alantoiną. Rolą tego rodzaju preparatów jest realizacja konkretnego celu (w przypadku szamponów – oczyszczenie skóry i sierści, zaś w przypadku sprayu – intensywne nawilżenie) przy zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa dla zwierzęcia. Receptury kosmetyków dr Seidel przeznaczonych dla psów z takimi problemami zostały opracowane z wyjątkową starannością oraz z użyciem najmniejszej możliwej ilości składników o niskim potencjale alergogennym. Nie zawierają one barwników, zapachów ani substancji drażniących oraz charakteryzują się pH dostosowanym do potrzeb skóry zwierząt. Szampony dr Seidel mają też w składzie substancje renatłuszczające – niezwykle istotne, ponieważ pomagają skórze psa w szybszej odbudowie naturalnej warstwy tłuszczowej tak potrzebnej do jej poprawnego funkcjonowania. Preparaty pielęgnacyjne dr Seidel dedykowane psom predysponowanym do występowania alergii oraz posiadającym wrażliwą skórę to nasze flagowe dermokosmetyki zwierzęce, cieszące się uznaniem branży zoologicznej i opiekunów czworonogów, z ich właściwości korzystają bardzo chętnie również lekarze weterynarii.

Kosmetyki hypoalergiczne cechują się neutralnym pH dla psiej/kociej skóry. Mają łagodzić podrażnienia i świąd. Odbudowują naturalną barierę skórną, mogą zawierać substancje nawilżające i natłuszczające (emolienty), często naturalne – pochodzenia roślinnego.

Czym charakteryzują się kosmetyki hypoalergiczne?

Koncepcja formuł kosmetyków dla alergików ma znaczenie w niwelowaniu reakcji skórnych (wspomaganie leczenia dermatologicznego) bądź zapobieganiu ich wystąpienia – działanie profilaktyczne. Kosmetyki sygnowane jako hypoalergiczne są opracowywane tak, aby ich skład był uproszczony. W kosmetykach hypoalergicznych zastosowane są łagodne środki powierzchniowo czynne – delikatna baza myjąca o niskim potencjale alergennym. Cechują się neutralnym pH dla psiej/kociej skóry. Mają łagodzić podrażnienia i świąd. Odbudowują naturalną barierę skórną, mogą zawierać substancje nawilżające i natłuszczające (emolienty), często naturalne – pochodzenia roślinnego (np. skrobia ryżowa, olej kokosowy, proteiny/hydrolizaty owsa czy pszenicy). Szampony jodoforowe i z chlorheksydyną są polecane podczas terapii stanów zapalnych skóry tła bakteryjnego i grzybiczego (w tym Malassezia) czy pasożytniczego. Składniki takie, jak alantoina, ekstrakty z arniki czy kasztanowca działają oczyszczająco (również przez przyspieszenie złuszczania martwego naskórka) i antyseptycznie. Substancje czynne rumianku – azulen i bisabolol

– działają przeciwzapalnie i łagodząco. D-panthenol działa gojąco i regenerująco. W szamponach często znajdziemy też siarkę czy kwas salicylowy, które działają przeciwbakteryjnie. Działanie kojące to także ograniczenie świądu – ulga dla zwierzęcia (taki efekt ma np. skrobia). Ponieważ często obserwuje się przy atopiach dysbiozę skóry (spadek ilości dobrych bakterii chroniących), to kosmetyki mogą być uzupełniane o probiotyki i dodatki prebiotyczne (jak glukomannan czy inulina). Pojawia się również w kosmetykach dla skóry wrażliwej olej konopny (hemp seed oil), który jest bogaty w kwasy tłuszczowe, ułatwiające utrzymanie nawilżenia włosa. Jak również algi – wyciągi z alg działają przeciwzapalnie, bakteriostatycznie i łagodzą podrażnienia. Podobnie jak w kosmetykach ludzkich, w szamponach dla zwierząt ogranicza się ilość składników pomocniczych o podwyższonym ryzyku alergennym: mydła, olejów mineralnych, konserwantów, emulgatorów, sztucznych barwników, siarczanów (SLS, SLES), perfum (fragrances/parfum), soli (Sodium Chloride), substancji ropopochodnych, ftalanów czy parabenów. A wzbogaca się je w substancje aktywne, poprawiające kondycję okrywy włosowej, jak jedwab, keratyna, gliceryna, lanolina, kolagen, kwasy omega, witaminy czy ekstrakty roślinne (aloes, kokos, awokado, acai, olejek herbaciany, olej makadamia, olej słonecznikowy, masło shea, skrzyp polny, ostropest). Również substancje zapachowe są ograniczane (kosmetyki bezzapachowe). Ponieważ wyeliminowane substancje dają wiele efektów technicznych, do których byliśmy przyzwyczajeni (np. zwiększony efekt myjący, pienienie się, wygładzanie włosa, zapach), to kosmetyki hypoalergiczne mogą się

reklama szampony drSeidel 2021.1 ZooBranza 207x142 v1.ai 1 08.04.2021 07:06:24 reklama szampony drSeidel 2021.1 ZooBranza 207x142 v1.ai 1 08.04.2021 07:06:24

REKLAMA

Donata Styczyńska

technolog produktów kosmetycznych w firmie Certech

Kosmetyki hypoalergiczne zyskują coraz więcej zwolenników wśród konsumentów. W ofercie naszej firmy znajdziemy szampony hypoalergiczne w serii premium, a także linię szamponów naturalnych, która wpisuje się w trend tego rodzaju wyrobów. Szampony te zawierają łagodne surfaktanty, które myjąc, jednocześnie chronią sierść i skórę psów i kotów oraz ją wtórnie nawilżają. Kompozycje zapachowe zastosowane w tego rodzaju wyrobach nie zawierają alergenów. Kosmetyki hypoalergiczne polecane są szczególnie do skóry wrażliwej i problematycznej, skłonnej do podrażnień i alergii.

wydawać mniej efektywne, bo np. mniej się pienią i mniej intensywnie pachną. Trzeba uprzedzić o tym kupującego – jednak podkreślić, że efekt myjąco-pielęgnujący jest utrzymany i kosmetyki radzą sobie ze skutecznym usuwaniem zabrudzeń, kurzu itd. oraz zwalczaniem przykrego zapachu sierści. Na etykiecie kosmetyków znajdziemy informację, że są hypoalergiczne albo „sensitive”, dla skóry wrażliwej, łagodzące. Obecnie wielu opiekunów szuka produktów zawierających jak najmniej sztucznych surowców – zapanowała moda na kosmetyki naturalne (wykorzystujące potencjał myjąco-pielęgnacyjny ekstraktów z ziół, owoców czy naturalnych bioolejów, które poprawiają elastyczność skóry). W kosmetologii ludzkiej według standardów europejskich kosmetyk naturalny powinien w ponad 95% składać się ze składników naturalnych i mineralnych – sprawdzajmy zatem składy na etykietach oraz informacje na ulotkach, często ta informacja jest wyraźnie zaznaczana przez producenta. Do tego składniki naturalne mogą pochodzić z upraw ekologicznych czy organicznych (np. certyfikacja ECOCERT). Coraz liczniejsza rzesza nabywców zwraca też uwagę, czy formuła kosmetyku jest wegańska, czyli, czy nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego (certyfikacja Vegan Society).

Jak stosować kosmetyki hypoalergiczne?

Mimo że formuły kosmetyków zostały specjalnie opracowane, żeby nie wywoływać podrażnień, to jak już wspominaliśmy, zwierzę może się uczulić praktycznie na wszystko. Dlatego zawsze zaleca się wypróbowanie nowego kosmetyku najpierw na niewielkiej powierzchni ciała i sprawdzenie reakcji na niego. Jeśli zwierzę cierpi na alergię pokarmową, to konieczne jest usunięcie alergenu z pokarmu, inaczej żadne kosmetyki nie poprawią stanu skóry. Kosmetyków myjących używamy w sposób standardowy, czyli rozprowadzając preparat (niektóre wymagają rozcieńczenia, ponieważ są koncentratami) na wilgotnej sierści i wmasowując go delikatnie aż do skóry, do uzyskania piany. Zwłaszcza przy formułach leczniczych zalecane jest pozostawienie kosmetyku na kilka minut, tak aby składniki aktywne mogły zadziałać. Nie zapominajmy o dokładnym spłukiwaniu preparatów. Wspomagająco można stosować odżywki z linii hypoalergicznych (wspomagają nawilżenie włosa, jego wzmocnienie). W podróży sprawdzą się chusteczki nasączane preparatami hypoalergicznymi. Zaś dla kotów opiekunowie często preferują środki w piance (bez spłukiwania). Również suche szampony mogą mieć formuły hypoalergiczne. Kosmetyki hypoalergiczne można polecać nie tylko alergikom, lecz także zwierzętom o skórze delikatnej, skłonnej do podrażnień, słabo wypigmentowanej. Również skóra silnie obciążona inwazją pcheł czy u zwierząt niedożywionych, ze złych warunków (np. schroniskowych) dobrze zareaguje na pielęgnację takimi kosmetykami. Ze względu na delikatne działanie wiele z tych produktów nadaje się dla szczeniąt czy kociąt. Zanim dokonamy sprzedaży, warto dopytać klienta, czy zwierzęciu zdarzały się reakcje na kosmetyki czy składnik kosmetyku, aby uniknąć ryzyka polecenia preparatu, który może zwierzęciu zaszkodzić. Trudno też powiedzieć, że każdy produkt opisany jako „hypoalergiczny” tak samo dobrze sprawdzi się u każdego osobnika. Czasem niezbędne jest wypróbowanie kilku i znalezienie takiego, który najlepiej pomaga konkretnemu zwierzęciu. Ze względu na rosnącą popularność tej linii kosmetyków można już dobrać szampon do rodzaju włosa (są np. szampony hypoalergiczne dla włosa szorstkiego czy długiego jedwabistego). Polecanie kosmetyków hypoalergicznych będzie wymagało od sprzedawcy pewnego zaangażowania w analizę składów kosmetyków – aby mieć pewność, czy kosmetyk jest faktycznie opracowany w formule delikatnej, czy jest to jedynie hasło reklamowe zastosowane jako trik przez producenta. Podczas sprzedaży kosmetyków hypoalergicznych można zastosować technikę sprzedaży łączonej, polecając suplementy na sierść (bogate w aminokwasy siarkowe, witaminy i kwasy nienasycone) lub przysmaki monobiałkowe.

REKLAMA

This article is from: