SPECJALISTYCZNY MAGAZYN BRANŻY ZOOLOGICZNEJ DLA PRACOWNIKÓW SKLEPÓW I HURTOWNI ZOOLOGICZNYCH W CAŁEJ POLSCE
KWIECIEŃ 2018
nr 4 (28)
ISSN 2450-0372
/ZOOBRANZA
6−8 kwietnia Nadarzyn
Influencer marketing
czyli „marketing szeptany” XXI w. s. 18
Kot Karmy suche czy mokre? s. 44
NOWOŚĆ
Od redakcji
Szanowni Czytelnicy, w bieżącym numerze ZooBranży przygotowaliśmy dla Państwa wiele ciekawostek i aktualnych informacji biznesowych. Dosłownie przed kilkoma dniami całą branżę zoologiczną (a w szczególności akwarystyczną) zelektryzowała wiadomość o bodaj największej transakcji, jaka w ostatnich latach miała miejsce na tym rynku. Z dniem 1 marca właścicielem firmy DIVERSA został największy rynkowy gracz − firma AQUAEL. O tym, co oznacza ta fuzja i jakie będą dalsze losy obu brandów, rozmawiamy z założycielem i właścicielem AQUAEL − Panem Januszem Jankiewiczem. Pozostając w kręgu tematów bieżących, zamieszczamy obszerny materiał o RODO. Już od maja w polskim prawodawstwie zajdą bowiem niezwykle znaczące zmiany dotyczące ochrony i przetwarzania danych osobowych. Wyjaśniamy, co to oznacza to dla wszystkich przedsiębiorców, w tym również właścicieli sklepów zoologicznych, oraz podpowiadamy, jak się odpowiednio przygotować, aby uniknąć surowych sankcji karnych. Informujemy również, że rozpoczęliśmy współpracę z agencją EUROMONITOR. Na podstawie otrzymanych od niej danych publikujemy obszerny raport dotyczący rozwoju w Polsce rynku karm dla psów wraz z perspektywami na kolejne lata. Warto zapoznać się z tymi materiałami, bowiem dział karm dla czworonogów stanowi największą i najbardziej lukratywną część „zoologicznego tortu”, pozwalając sklepom na naprawdę dobre obroty i zarobki. W bieżącym numerze ZooBranży poruszamy temat „marketingu szeptanego”, ale w nowoczesnym ujęciu powiązanym z wszechobecnymi dzisiaj mediami społecznościowymi. Tak zwany influencer marketing jest bowiem obecnie dokładnie tym, czym jeszcze kilkadziesiąt lat temu były „poufne” wiadomości szeptane sobie przez
znajomych z ust do ust. Dzięki osobom mającym duże wpływy w wirtualnym społeczeństwie łatwo możemy kreować trendy i promować swoją markę. Co więcej, ta forma reklamy przez wielu odbiorców jest uznawana za „wysoce wiarygodną”, nie zawsze bowiem łączy się ją z typową komercją, zaś informacje otrzymywane bezpośrednio od internetowych idoli wydają się nad wyraz przekonujące. Kontynuujemy również temat negocjacji. W ostatniej części „trylogii” Krzysztof Sarnecki podpowiada, jak właściwie przygotować się do spotkania przy stole negocjacyjnym oraz czego zdecydowanie unikać podczas rozmów tak, aby prawdopodobieństwo osiągnięcia końcowego sukcesu było jak największe. Nie zapominamy wreszcie o tematach rozwijających wiedzę zoologiczną. Wskazujemy podstawowe różnice (również te sprzedażowe) między kocimi karmami suchymi a mokrymi. Omawiamy rynek suplementów, które warto polecać właścicielom psów aktywnych. Zgłębiamy zagadnienie niezwykle groźnej i nieuleczalnej choroby, jaką do czasu wynalezienia szczepionki była wścieklizna. Doradzamy, jak skuteczniej sprzedawać preparaty przeciwko kleszczom oraz akwarystyczne oświetlenie LED-owe. Wyjaśniamy znaczenie w akwarystyce tajemniczego słowa ryuboku oraz prezentujemy pełnego uroku warana stepowego. Zapraszam Państwa do lektury
Joanna Zarzyńska dr n. wet. Joanna Zarzyńska Redaktor Naczelna
Zapraszamy na stoisko oraz wydarzenia branżowe podczas ANIMALS DAYS!
6 kwietnia, Animals Days Nadarzyn
KONFERENCJA BRANŻY ZOOLOGICZNEJ
Spis treści Dr hab. Michał Jank
W numerze 03 Od redakcji Sklep miesiąca
06 Sklep Miesiąca: KING ZOO 08 Echa branży 11 Certyfikat Jakości 14 Targi ANIMALS DAYS i Niezależny Plebiscyt Branży Zoologicznej 16 Wywiad − Janusz Jankiewicz, AQUAEL 18 Influencer marketing, czyli „marketing szeptany” XXI w. 22 Negocjacje (cz. 3). I co dalej? 26 Rynek karm dla psów w Polsce 30 RODO − czy jesteś gotowy na zmiany? 34 Suplementy diety dla psów aktywnych 44 Kot − karmy mokre czy suche? 54 Preparaty na kleszcze − czy potrafimy je sprzedawać? 62 Wścieklizna − prawdy i mity 66 Ryuboku, czyli „zatopiony las” w akwarium 70 Jak sprzedawać oświetlenie LED do akwarium? 74 Waran stepowy − jaszczurka z charakterem 78 Co nowego na rynku? 86 Krzyżówka
4
doktor habilitowany nauk weterynaryjnych, jest pracownikiem Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Prowadzi zajęcia z farmakologii zwierząt oraz dietetyki weterynaryjnej dla studentów medycyny weterynaryjnej oraz uczestników specjalizacyjnego studium podyplomowego „Choroby psów i kotów”. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i popularno-naukowych dotyczących żywienia psów i kotów. Prowadzi również wykłady i szkolenia dotyczące żywienia psów i kotów dla lekarzy weterynarii. Jest autorem lub współautorem kilkunastu suplementów pokarmowych dla małych zwierząt dostępnych na polskim rynku.
Dr n. wet. Grzegorz Madajczak z wykształcenia lekarz weterynarii. Doktoryzował się z mikrobiologii w wiodącym ośrodku akademickim w Polsce, a następnie przez wiele lat prowadził badania naukowe z zakresu występowania i diagnostyki zoonoz. Jest autorem licznych publikacji naukowych i popularnych z zakresu szeroko pojętej mikrobiologii i zarządzania jakością w mikrobiologii. Przez wiele lat pracował w strukturach unijnych jako ekspert z zakresu diagnostyki molekularnej chorób zakaźnych. Obecnie zajmuje się doradztwem i edukacją z zakresu diagnostyki laboratoryjnej chorób zakaźnych. Mikrobiologia jest nie tylko przedmiotem jego pracy, lecz również pasją.
Krzysztof Sarnecki współzałożyciel, Prezes Zarządu i Leading Partner QUEST Change Managers. Konsultant strategiczny i interim menedżer. Zawodowy negocjator. Ekspert w zakresie marketingu i budowania przewagi rynkowej firm oraz agent zmian w procesach transformacji dużych i średnich firm. Założyciel i przez 20 lat Prezes Academy of Business & Career Development w Chicago. Współpracuje z wieloma czołowymi firmami w Polsce i za granicą w obszarze podnoszenia ich konkurencyjności. Twórca pierwszej na świecie nielinearnej inżynierii sprzedaży − V Generacji Sprzedaży™ oraz inżynierii Komunikacji Nieantagonizującej™. Konsultant, trener i coach kilkunastu tysięcy członków zarządów i menedżerów. Jeden z nielicznych zawodowych negocjatorów w Polsce. Absolwent University of Illinois, The UIC Institute for Entrepreneurial Studies w Chicago i programu MBA w Lake Forest Graduate School of Management (Lake Forest, Illinois).
Dr n. wet. Joanna Zarzyńska doktor nauk weterynaryjnych, lekarz medycyny weterynaryjnej, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz Studium Doktoranckiego przy Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego WMW SGGW. Prowadzi m. in. zajęcia fakultatywne dla studentów z zakresu pielęgnacji zwierząt egzotycznych i słuchaczy Studiów Podyplomowych.
Dr inż. Paweł Zarzyński z wykształcenia doktor nauk leśnych, absolwent Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z zamiłowania akwarysta. Zawodowo związany z zoologią od 2002 r. Pracował w sklepie zoologicznym, hurtowni zoologicznej i dużej firmie akwarystycznej. Od lat prowadzi szkolenia z zakresu marketingu, akwarystyki, i zoologii. Autor lub współautor ponad 3400 publikacji ukazujących się w ponad 70 periodykach naukowych, popularno-naukowych, popularyzatorskich i w prasie codziennej oraz 30 książek. Pracował jako redaktor w wielu czasopismach branżowych.
Ja, mój pies i
No Artificial
Łosoś i olej z łososia jako źródło kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6 uzupełnione o biotynę i dodatek łatwo przyswajalnego cynku oraz miedzi dla zdrowej skóry i pięknej sierści
Drobny, lekkostrawny i smaczny granulat, w którym zasmakują nawet najwybredniejsze małe psy
Bez dodatku sztucznych barwników, aromatów i wzmacniaczy smaku
Formuła bez glutenu zapobiega alergiom pokarmowym
Natural
Opti Digest Gluten Free
Odkryj całą linię karm na www.versele-laga.pl i w sklepach zoologicznych
No Artificial
KING ZOO w galerii TESCO przy ul. Orkana 4 to wyjątkowy sklep doskonale znany wszystkim okolicznym miłośnikom zoologii, a zwłaszcza akwarystyki, oferuje bowiem szeroki wybór zbiorników, sprzętu, pokarmów, akcesoriów oraz roślin i ryb. Na klientów czeka tu 8000 litrów wody z pływającymi w niej różnokolorowymi mieszkańcami, w tym wieloma rarytasami. KING ZOO – jako jeden z nielicznych sklepów w tej części Polski – oferuje również bogaty wybór produktów i zwierząt dla miłośników terrarystyki, czym przyciąga dodatkowe rzesze klientów. Poza akwarystyką czekają na nich również gady, gryzonie, króliki, ptaki ozdobne oraz mnóstwo produktów dla psów i kotów. O historię powstania sklepu, jego bieżącą działalność i plany na przyszłość zapytaliśmy V-ce Prezesa KING ZOO – Pana Dariusza Gergeby. Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Państwa sklep zachwyca rozmachem, wielkością i niezwykle bogatą ofertą. Pod tym względem jest chyba największy w Lublinie? Jaka była historia jego powstania? Dariusz Gergeby, V-ce Prezes Zarządu KING ZOO: Historia naszego sklepu miała początek około 13 lat temu, kiedy to nadarzyła się okazja do otworzenia pierwszego w Lublinie sklepu zoologicznego na terenie galerii handlowej. Mimo wątpliwości i obaw, czy akurat ta branża sprawdzi się jako sklep galeryjny, podjęliśmy ryzyko i, jak widać, to była dobra decyzja. Dlaczego zoologia? Dlatego, że wcześniej znaliśmy tę branżę i byliśmy w różny sposób z nią powiązani. Poza tym zwierzęta w naszych domach zawsze były obecne. W dzieciństwie były to chomiki, świnki morskie, pierwsze akwaria, a dziś towarzyszą nam psy i koty.
6
JZ: W Państwa ofercie znajdują się produkty dla wszystkich zwierząt towarzyszących, ale na pierwszy plan wysuwa się akwarystyka. Dlaczego akurat ona? DG: Tutaj również muszę odnieść się do naszego dzieciństwa. Czy pamiętają Państwo pierwsze sklepy zoologiczne, do których chodziliście? Były one przeważnie małe, ciasne i zawsze było w nich słychać odgłos brzęczyków w akwariach. W tamtych czasach nie było takiej oferty sprzętu ani różnorodności zwierząt w sklepach, ale i tak lubiliśmy do nich chodzić i robiły na nas wrażenie. Myślę, że to troszkę sentyment, ale i dostępność tak wielu gatunków ryb i zwierząt sprawia, że nasz sklep dzisiaj tak właśnie wygląda. Chcielibyśmy, aby tę dziecięcą radość, której my kiedyś doznaliśmy w tych dawnych małych sklepikach, choć w jakiejś części przenieść na naszych małych klientów, a starszym przypomnieć, jak potrafiliśmy się z tego cieszyć.
JZ: Jako jedni z nielicznych w regionie oferują Państwo zwierzaki i akcesoria do terrarystyki. Czy ta grupa klientów jest bardzo liczna? DG: Niestety, nie. Mimo że terrarystyka jest wciąż bardzo modna i wielu zwłaszcza młodych ludzi pasjonuje się nią, handel przeniósł się prawie w całości na giełdy terrarystyczne. Dla wielu osób stało się to też sposobem zarobku. Gady, płazy czy pajęczaki są rozmnażane w domowych hodowlach, a na giełdach lub za pomocą internetu można ten przychówek sprzedać lub wymienić na coś innego, przeważnie bez żadnej kontroli. JZ: Oferta sklepu jest bardzo bogata i przewija się w niej mnóstwo marek. Proszę wymienić te najważniejsze, z którymi najściślej Państwo współpracują? DG: Staramy się przede wszystkim promować marki polskich producentów. Tym bardziej, że jakość tych produktów jest naprawdę na światowym poziomie. Na każdym z działów można znaleźć takie firmy i jest ich coraz więcej. Głównie występujące u nas marki na pewno nikogo nie zaskoczą, bo są one od lat znane i rozpoznawalne. Należą do nich: AQUAEL, FIPREX, CHABA, VITAPOL, CERTECH oraz wiele innych. Są też niewielkie firmy, przeważnie regionalne,
których produkty są wyjątkowe, można by je nazwać „rękodziełem”. O nich również nie można zapominać. JZ: Ilu pracowników zatrudnia obecnie KING ZOO? W jaki sposób są rekrutowani i jak dbają Państwo o rozwój ich wiedzy i umiejętności sprzedażowych? DG: Nasi pracownicy w większości są to osoby, które pracują z nami od początku, czyli 13 lat. Zżyliśmy się ze sobą i mamy do siebie zaufanie i wiele szacunku. Oczywiście zdarzają się osoby, które z różnych względów odchodzą i musimy szukać nowych na ich miejsce. Rekrutacja nie jest łatwa, trudno znaleźć teraz kogoś z pasją i miłością do zwierząt chcącego podzielić się tymi uczuciami z klientami, pracując w sklepie. Wszyscy, którzy u nas pracują, często korzystają z branżowych szkoleń organizowanych przez firmy, z którymi współpracujemy. Staramy się również udostępniać różne czasopisma z artykułami o nowościach na rynku czy o poprawianiu umiejętności sprzedażowych. JZ: Państwa sklep jest zlokalizowany w ruchliwej galerii handlowej. Niewątpliwie ma to wiele zalet, ale czy pociąga też za sobą jakieś niedogodności? DG: Jak najbardziej. Zawsze są zalety i wady lokalizacji, jak to w życiu bywa. Nasze podejście do firmy wynika z naszego sposobu życia. Wszystkie problemy i niedogodności traktujemy jak swoiste wyzwania, próbujemy znaleźć rozwiązania, szukamy kompromisów. Staramy się przenosić taki styl pracy na naszych pracowników, aby czuli się odpowiedzialni i umieli rozwiązywać doraźne problemy (na przykład z trudnymi klientami).
JZ: Sklep KING ZOO był jak dotąd otwarty w niedziele. Począwszy od marca br. obowiązuje ustawowy zakaz handlu w ten dzień, który stopniowo będzie rozszerzany na kolejne tygodnie w miesiącu. Zakaz ten budzi wiele kontrowersji i obaw, zwłaszcza wśród przedsiębiorców. Czy Państwa zdaniem to słuszna inicjatywa i czy nie odbije się to negatywnie na funkcjonowaniu sklepu? DG: Zawsze to, co jest nowe i nieznane, wywołuje skrajne emocje, również ta ustawa o wolnych niedzielach. Czy przyniesie nam to straty? Nie wiemy. Ale patrzymy na to z innej perspektywy. Nasi pracownicy mają rodziny, dzieci, niektórzy uwielbiają wycieczki rowerowe, a inni po prostu niedzielny rosół. Ta ustawa daje im możliwość odpoczynku i realizowania tych potrzeb. My jesteśmy przekonani, że przychodząc do pracy w poniedziałek, będą wypoczęci i w efekcie przyniesie to więcej korzyści. JZ: Oprócz posiadania w ofercie standardowych akwariów i terrariów oferują Państwo również wykonywanie zbiorników na indywidualne zamówienie klienta. Czy ta usługa cieszy się dużą popularnością? Czy oferują Państwo również serwis akwariów w domach klientów? DG: Staramy się odpowiadać na wszystkie potrzeby naszych klientów. Bywa że sprowadzamy jakieś niestandardowe akwaria lub terraria pod indywidualne zamówienia. Jednak nie oferujemy usługi zakładania czy też serwisowania takich zbiorników. Znamy nasz regionalny rynek i wiemy, że są takie osoby, które świadczą usługi w tym zakresie. Wolimy współpracować z nimi i polecać ich naszym klientom, ponieważ
mają w tym doświadczenie i niejednokrotnie odnoszą duże sukcesy.
JZ: Jakie są Państwa plany na bliższą i dalszą przyszłość? Czy Wasi klienci mogą już wkrótce spodziewać się jakichś nowych atrakcji? DG: W obecnej chwili mamy tylko ten jeden sklep, ale w przyszłości może się to zmienić, kto wie. Nie chciałbym zdradzać naszych planów, aby nie zapeszyć. Zdecydowanie chcemy wciąż rozwijać się i zaskakiwać pozytywnie naszych klientów. Być może przy naszym kolejnym spotkaniu zaskoczymy również Państwa. JZ: Dziękuję za rozmowę.
7
Echa branży Nowy gracz na rynku suplementów dla psów i kotów! Skotan Animal, marka należąca do Skotan S.A., skupia się na nowych rozwiązaniach z dziedziny dietetyki i żywienia zwierząt. Suplementy dla zwierząt marki Skotan Animal to preparaty na bazie unikatowego szczepu drożdży Yarrowia lipolytica. To gwarancja wysokiej biodostępności i przyswajalności wszystkich składników odżywczych i mineralnych. Portfolio Skotan Animal podlega ciągłemu poszerzaniu, tak aby sprostać wymaganiom rynku oraz potrzebom pojedynczych klientów. Najnowsza linia Yarrowia Canifelox, która pojawi się na rynku już od kwietnia, to unikalne suplementy dla psów i kotów, precyzyjnie dostosowane do potrzeb tych wyjątkowych zwierząt. Tym samym marka Skotan Animal, znana już w świecie zwierząt gospodarskich, egzotycznych czy wśród miłośników koni, wkracza na rynek zoologiczny.
www.skotananimal.pl
Tłumy zwiedzających na Wystawie ZOOPARK 2018 w Lublinie! Ponad 30 tysięcy osób zdecydowało się odwiedzić tegoroczną edycję tradycyjnej już lubelskiej Wystawy Zoologicznej ZOOPARK, która odbyła się w dniach 10 i 11 marca. Nic dziwnego, bowiem organizatorzy przygotowali dla nich mnóstwo atrakcji. W dwóch dużych halach można było podziwiać najrozmaitsze zwierzęta, począwszy od owadów (hitem były żywe motyle) i innych bezkręgowców, poprzez ryby akwariowe, płazy, gady, po ptaki i ssaki. Niekwestionowaną atrakcją była Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych, na której zaprezentowano prawie 100 zwierzaków różnych ras. Ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród najmłodszych, cieszyły się ekspozycje terrarystyczne, gdzie można było obejrzeć m.in. pytony tygrysie i królewskie, boa dusiciele, węże zbożowe, lancetogłowa mlecznego i meksykańskiego, różne gatunki gekonów i żółwi, pająki ptaszniki, żaby rogate, agamy, kameleony lamparcie i wiele innych. Sensację budziły egzotyczne ssaki, takie jak ostronos rudy, wiewiórki, łaskun chiński, tamaryna białoczuba, sajmiri wiewiórcze, żeneta zwyczajna, pancernik włochaty czy lotopałanki karłowate. Bardzo okazale prezentowała się również ogólnopolska wystawa królików rasowych, na której można było podziwiać 472 króliki należące do 43 ras i odmian barwnych. Odbyła się również wystawa gołębi rasowych i drobiu ozdobnego, wystawa papug i kanarków. Zaprezentowano także kaczki, gęsi, łabędzie, kruki grubodziobe, sowy, dzioborożce, żurawie i wiele innych. Miłośnicy ryb mogli podziwiać m.in. dyskowce, zbrojniki, gupiki Endlera, pielęgnice z jeziora Tanganika i wężogłowy. Organizatorzy przygotowali również leśne niespodzianki dla najmłodszych: ciekawostki na temat lasu, gry, quizy i konkursy wiedzy leśnej, strefę dinozaurów i warsztaty z gier planszowych. W drugiej hali szczególnie najmłodszych przyciągały zwierzęta gospodarskie: krowy, alpaki, zebrokoń o imieniu „Zebruś”, kuców, osiołki, kozy, owce i konie (m.in. ras shire, falabella i fryzów). Redakcja ZooBranży aktywnie uczestniczyła w Wystawie ZOOPARK. Zapraszamy do zapoznania się z naszą obszerną fotorelacją na FB!
8
NOWOŚĆ OD EMPIRE GENUINE PETFOOD STORY W odpowiedzi na Państwa sugestie z ogromną przyjemnością pragniemy poinformować, że zdecydowaliśmy się na wprowadzenie nowych i innowacyjnych opakowań na suchą karmę dla psów Empire o wadze 2,4 kg. Jakie wyjątkowe cechy charakteryzują nasze nowe opakowania? 1. Świeżość, świeżość ponad wszystko − sposób pakowania i zabezpieczenia produktu gwarantuje, że produkt pozostanie świeży do ostatniej granuli. Unikatowy system czterech 600-gramowych pakietów w wiaderku ma za zadanie ułatwić porcjowanie produktu, zabezpieczając jednocześnie resztę karmy przed wysychaniem. 2. Wygoda − już nie trzeba będzie poszukiwać pojemników na przechowywanie karmy. Dostarczymy go w cenie produktu. Co więcej − wszelkie informacje o sposobie dawkowania są zawsze pod ręką. Nasze wiaderko możesz zawsze zabrać ze sobą w podróż, np. wyjeżdżając na ferie lub wakacje z Pupilem. 3. Design − zgodnie z naszą filozofią bardzo staramy się, aby nasze opakowania oprócz funkcji użytkowych były również bardzo estetyczne. Wprowadzając produkt na rynek, przygotowaliśmy dla Państwa również bardzo atrakcyjną promocję. Czekamy na Państwa uwagi, które można kierować na naszą infolinię ekspercką oraz bezpośrednio do naszych Konsultantów Handlowych.
HIPOALERGICZNE KARMY OPTI LIFE w opakowaniach promocyjnych 11,25 kg + 1,25 kg GRATIS Opti Life to najwyższej jakości karmy, które zostały opracowane przez ekspertów ds. żywienia oraz lekarzy weterynarii, wyłącznie z najwyższej jakości, najsmaczniejszych i naturalnych składników. Opti Life nie zawiera żadnych sztucznych barwników, dodatków smakowych czy zapachowych. Karmy są oparte wyłącznie na dehydratyzowanym mięsie i ryżu − wysokiej jakości, lekkostrawnych składnikach. W ich składzie nie ma pszenicy, kukurydzy, pulp ziemniaczanych czy buraczanych, a nawet 88% białka w karmach to białka pochodzenia zwierzęcego o wysokiej wartości biologicznej. Teraz dwa rodzaje karm − Opti Life Digestion Medium&Maxi oraz Opti Life Puppy Maxi są dostępne w opakowaniach promocyjnych 11,25 kg + 1,25 kg GRATIS, czyli 10% tańszych od opakowań standardowych.
PODAJ HASŁO: „ZOOBRANŻA” i odbierz ekstrarabat! W kwietniu firma ERBE Animals do każdego zamówienia karm Nature’s Protection dodaje rabat w wysokości 10%, 20%, 30%* Szczegóły promocji na platformie B2B pod adresem www.erbe.co, u przedstawicieli oraz w telefonicznym dziale sprzedaży. Zadzwoń, napisz do nas e-mail, złóż zamówienie na platformie B2B, podaj hasło i zgarnij ekstrarabat. *Oferta dotyczy wszystkich produktów Nature’s Protection, nie łączy się z innymi promocjami oraz rabatami.
9
Echa branży Pomoc jest słodka! Dolina Noteci uwielbia pomagać! Nieustannie wspiera psy i koty, które znajdują się w potrzebie. Pracownicy Doliny Noteci są wrażliwi na cierpienie zwierząt, które mają mniej szczęścia i niestety nie posiadają kochających opiekunów. Osoby pracujące w Dolinie Noteci chcąc wynagrodzić to cierpienie za nadrzędny cel postawili sobie poprawę bytu bezdomnych mniejszych przyjaciół, tym razem przy współpracy ze świetnym czworonogiem o imieniu Cukier, który tak jak oni uwielbia pomagać. Ten psiak znalazł się pod opieką Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami mając tylko 4 tygodnie… Jednak los się do niego uśmiechnął! Został pod opieką kochającej rodziny i od tamtej pory jest najszczęśliwszym psem na świecie! Jednak pamięta o swoich przyjaciołach, którzy nadal czekają na kochających opiekunów. Zwierzak przepadał za wolontariuszkami, które się nim opiekowały podczas pobytu w domu dla opuszczonych zwierząt i postanowił sprawić im niespodziankę. Przekazanie smakowitej karmy miało miejsce w Dzień Kobiet i trafiło do Stowarzyszenia
Husosky w Dobrzycy koło Kołobrzegu. Dzięki niemu podopieczni mogą rozkoszować się karmą od polskiego producenta. Zapraszamy do odwiedzenia stron: www.cukierkowelove.com.pl/wyjatkowy-prezent-od-doliny-noteci/ www.facebook.com/pg/CukierkoweLove
Konkurs AQUAEL w Nadarzynie! dla dwóch najlepszych aquascaperów
K ONKURS A R A N Ż A C J I A K WA R I Ó W 2018
6-8 kwietnia
Targi Animals Days
AQUAEL przygotował prawdziwą gratkę dla wszystkich sympatyków akwarystyki! Podczas targów ANIMALS DAYS na stoisku firmy odbędzie się wystawa akwarystyczna połączona z unikalnym konkursem aquascapingowym. Na czym będzie on polegał? Dla uczestników konkursu przygotowaliśmy 15 zbiorników akwariowych o wymiarach 60x30x50 cm wraz z pełnym wyposażeniem technicznym − mówi Bogumiła Jankiewicz, właścicielka
firmy AQUAEL. − Ich zadaniem jest przygotowanie atrakcyjnej aranżacji słodkowodnej w dowolnym, wybranym przez siebie stylu. Gotowe aranżacje zostaną ocenione przez doświadczone jury, któremu przewodniczyć będzie nasz gość specjalny − znany chiński aquascaper, Pan Chen Yaming. Dla dwóch najlepszych uczestników przygotowaliśmy wyjątkową nagrodę! Już we wrześniu polecą do Chin do Guangzhou, gdzie zmierzą się z najlepszymi światowymi aquascaperami w wielkim konkursie aranżacji akwariów organizowanym podczas prestiżowych targów China International Pet Show z nagrodą główną o równowartości 60 tys. zł! Oprócz konkursu zapraszamy również na wystawę akwarystyczną oraz na nasze stoisko, na którym zaprezentujemy przedpremierowo wiele nowości, których światowa premiera przewidziana jest dopiero miesiąc później podczas targów INTERZOO! Więcej szczegółów można znaleźć na profilu FB firmy AQUAEL.
Wiosenne odświeżenie, czyli logo Vitapol w nowej odsłonie Marka Vitapol jest obecna na rynku zoologicznym już od ponad 25 lat. W ślad za światowymi koncernami i ona również podąża z duchem czasu, prezentując nowe logo. Działanie to jest podyktowane chęcią zaproszenia nowych klientów do współpracy oraz zacieśnienia już istniejących relacji. Nowy logotyp to kwintesencja jego poprzednika, zachowana została kolorystyka marki, lekko uproszczono kształt znaku firmowego. Barwy bordowe oraz złote są symbolem najwyższej jakości i prestiżu oraz przywództwa w wyznaczaniu nowych trendów, w tym przypadku w branży zoologicznej. Tagline „The best for your pets” został oddzielony od logotypu i na ten czas funkcjonuje oddzielnie. Plaster miodu istniejący w głównym członie zniknął, ale jego ślad pozostał na bordowym tle. www.vitapol.pl www.hobby.bydgoszcz.pl
10
CERTYFIKAT JAKOŚCI Linia karm suchych dla psów
OPTI LIFE
Producent: VERSELE-LAGA za doskonałą smakowitość, najlepsze składniki, lekkostrawną formułę i nowoczesne, certyfikowane procesy produkcyjne
OPTI LIFE to linia suchych karm dla psów opracowanych przez ekspertów w dziedzinie żywienia. Zawierają wyłącznie najlepsze składniki, a wszystkie źródła białka i tłuszcze pochodzą z surowców zdatnych do konsumpcji przez człowieka. W składzie karm nie ma pszenicy ani kukurydzy, które zostały zastąpione odżywczym i lekkostrawnym ryżem. Na uwagę zasługuje starannie opracowany proces produkcji karm OPTI LIFE. Są one wytwarzane z zachowaniem najwyższych standardów higienicznych. Zakład w którym są produkowane uzyskał certyfikat IFS (International Food Standard). Dzięki intensywnym badaniom smakowitości i strawności karmy OPTI LIFE są nie tylko najlepsze, ale i najwłaściwsze dla poszczególnych psów. Ich linia obejmuje produkty dla przedstawicieli ras małych, średnich i dużych, jak również dedykowane dla psów z nadwagą, wrażliwych, aktywnych oraz dla pupili w różnym wieku.
WARSZAWA − KWIECIEŃ 2018
− wyróżniamy produkty godne polecenia!
Echa branży ScanVet Poland na Dog Day & Cat Day w Warszawie ScanVet Poland bierze udział w wydarzeniu Dog Day & Cat Day w Warszawie. Uczestnicy targów będą mogli zapoznać się z ofertą suplementów i produktów pielęgnacyjnych ScanVet Poland oraz porozmawiać na temat zdrowia swoich pupili. Oprócz sprzedaży swoich flagowych produktów, firma przewidziała także wyjątkowe promocje dla
Klientów, którzy odwiedzą firmowe stoisko w tych dniach. ScanVet chętnie uczestniczy w tego typu wydarzeniach zoologicznych, ponieważ jest to zawsze doskonała okazja do nawiązania nowych kontaktów biznesowych, ale też zapoznania się z potrzebami Klientów i ich opiniami na temat produktów.
Spotkajmy się w Warszawie i Opolu! − ERBE Animals na międzynarodowych wystawach psów rasowych Głodnych wiedzy z zakresu prawidłowego żywienia psów zapraszamy do naszego stoiska − drużyna ERBE Animals jest gotowa udzielić wszelkich informacji dotyczących naszych produktów. Oferujemy najwyższej jakości kosmetyki dla zwierząt K9 oraz karmę super premium Nature’s Protection. Dla każdego naszego Gościa przewidzieliśmy miły upominek. Podczas trwania wystawy będzie można dołączyć do naszego Klubu Hodowców. Będzie można nas spotkać w dniach 7−8 kwietnia w Warszawie (Nadarzynie) oraz 27−28 kwietnia w Opolu. Do zobaczenia!
Zaproszenie na stoisko Aqua Nova i Pet Nova na Interzoo Euro Nova Polska, właściciel marek Aqua Nova i Pet Nova, ma zaszczyt zaprosić Państwa na swoje stoisko podczas Międzynarodowych Targów Interzoo w Norymberdze. Na stoisku zaprezentujemy nowości produktowe Pet Nova oraz nowe pompy i oświetlenie do oczek wodnych Aqua Nova. Zapraszamy serdecznie − Hala 4A, stoisko 405.
12
II EDYCJA
Wielki finał 6.04.2018 r.
podczas Gali Biznesu Animals Days
www.zoobranza.com.pl
6 kwietnia, Animals Days Nadarzyn
KONFERENCJA BRANŻY ZOOLOGICZNEJ
PLAN SZKOLEŃ I KONFERENCJI ZOOBRANŻY PODCZAS ANIMALS DAYS 2018 Piątek 6 kwietnia 2018
CERTYFIKOWANY DORADCA blok szkoleń dla sklepów zoologicznych 10:00 − 10:25 10:30 − 11:15 11:20 − 11:45 11:50 − 12:25 12:30 − 12:55 13:00 − 14:00 14:00 − 14:20 14:20 − 14:35
Prezentacja najnowszych trendów sprzedażowych i marketingowych w branży zoologicznej − dr. n. wet. Joanna Zarzyńska, redaktor naczelna Dekalog nowoczesnego doradcy klienta − czyli dziesięć rad skutecznej sprzedaży „Higiena jamy ustnej psów i kotów − fakty i mity”, lek. wet. Magdalena Wiśniewska, ScanVet Produkcie, sprzedaj się sam! − praktyczne wykorzystanie zasad merchandisingu w nowoczesnym sklepie zoologicznym − dr inż. Paweł Zarzyński, redaktor prowadzący „Nowe produkty w ofercie firmy AQUAEL”, Sebastian Dudek Dlaczego obiekcje klienta to pożądana ścieżka do skutecznej sprzedaży? Komunikacja Nieantagonizująca i Mechanizm Akceptacji jako główne i podstawowe narzędzia nowoczesnej, skutecznej sprzedaży i obsługi klienta − GOŚĆ SPECJALNY, Krzysztof Sarnecki − trener biznesu, QUEST Change Managers „RODO − czy trzeba się go bać?”, RODO SECURITY Polska Przedstawienie programu „Sklep Miesiąca” i „Certyfikowany Doradca” Wręczenie certyfikatów dla Sklepów Miesiąca 2017/2018
KONFERENCJA BRANŻY ZOOLOGICZNEJ
panel konferencyjno-dyskusyjny dla producentów, importerów dystrybutorów i hurtowni zoologicznych 15:00 − 15:15 15:20 − 16:20 16:25 − 17:00 17:00 − 18:00 18:00 − 18:15
Przywitanie uczestników, przedstawienie planu szkolenia i prelegentów Nowoczesne Negocjacje − inżynieria skuteczności przydatna nie tylko w sprzedaży Spotkanie z Zawodowym Negocjatorem − GOŚĆ SPECJALNY, Krzysztof Sarnecki − trener biznesu, QUEST Change Managers „Quo Vadis branżo zoologiczna?” − panel dyskusyjny na temat najnowszych trendów w biznesie zoologicznym z udziałem przedstawicieli producentów, dystrybutorów i hurtowni zoologicznych Sztuka Autopromocji w biznesie − GOŚĆ SPECJALNY, Maciej Orłoś, trener wystąpień publicznych i kontaktów z mediami Zakończenie konferencji, zaproszenie na uroczystą Galę Biznesu
UROCZYSTA GALA BIZNESU ANIMALS DAYS uroczyste spotkanie dla Gości Biznesowych Targów 19:00 − 21:00 Od 21:00
Gala Biznesu Branży Zoologicznej połączona z rozstrzygnięciem Niezależnego Plebiscytu Branży Zoologicznej 2018 i wręczeniem Statuetek − prowadzenie: Maciej Orłoś, Joanna Zarzyńska część artystyczna i wspólna zabawa przy muzyce
Sobota 7 kwietnia 2018
JAK SPRZEDAWAĆ SKUTECZNIEJ?
warsztaty sprzedażowe dla sklepów zoologicznych 10:00 − 10:25 10:30 − 10:55 11:00 − 11:25 11:30 − 12:25 12:30 − 12:55 13:00 − 13:55 14:00 − 14:30 14:30 − 14:45
14
Przywitanie uczestników, przedstawienie planu warsztatów i prelegentów Dlaczego NIE sprzedałem? − trzy podstawowe błędy w komunikacji z klientem − dr inż. Paweł Zarzyński, redaktor prowadzący „Prezentacja produktów marki EMPIRE”, Rafał Śliwiński Nowoczesne trendy w produktach żywieniowych dla psów i kotów − dr hab. Michał Jank „Zaburzenia behawioralne u psów i kotów − jak pomóc zwierzęciu i co doradzić właścicielowi”, lek. wet. Magdalena Wiśniewska, ScanVet Psychologia sprzedaży w pigułce − Sabina Janikowska, coach „Diody LED w akwarystyce − dlaczego warto?”, Sebastian Dudek, AQUAEL Zakończenie szkolenia, wręczenie dyplomów − Bernadeta Stańko-Łuczka − manager ds. sprzedaży
6 kwietnia, Animals Days Nadarzyn
KONFERENCJA S P O T K A N I E B R A N ŻO W E W D O S K O N A ŁY M W Y D A N I U
G O D Z . 15 : 0 0 K O N F E R E N C J A G O D Z . 18 : 3 0 U R O C Z Y S TA G A L A
U LT R A P R E M I U M
PETFOOD
15
Wywiad
Razem możemy więcej! wywiad z Januszem Jankiewiczem właścicielem firmy AQUAEL
16
AQUAEL to firma, której nie trzeba przedstawiać nikomu, kto zajmuje się zawodowo akwarystyką. Założona w 1984 roku dwuosobowa firma w ciągu 34 lat rozrosła się do rozmiarów światowego potentata. Posiada dwa zakłady produkcyjne o łącznej powierzchni ponad 25 tys. m2, zatrudnia ok. 600 pracowników i ma w ofercie ponad 2500 produktów dostępnych w sklepach zoologicznych w ponad 100 krajach świata. Jest właścicielem marek takich, jak AQUAEL, COMFY, PET INN, AQUASZUT. Na tym jednak nie koniec! Niedawno branżę zoologiczną zelektryzowała informacja o przejęciu przez AQUAEL jednego z krajowych konkurentów − firmy DIVERSA. Jaki był cel tej transakcji i co dzięki niej zamierza osiągnąć AQUAEL, aby jeszcze bardziej umocnić się na pozycji lidera rynku? Zapytaliśmy o to założyciela i właściciela firmy, Pana Janusza Jankiewicza.
Joanna Zarzyńska, ZooBranża: Panie Januszu, firma AQUAEL od wielu lat jest polskim numerem jeden, jeśli chodzi o produkcję i sprzedaż sprzętu akwarystycznego. Zakupiona przez Pana firma DIVERSA nie dorównuje jej rozmiarami ani wielkością produkcji. Ustępuje AQUAEL również pod względem zaawansowania technologicznego. Dlaczego zatem zdecydował się Pan na takie posunięcie? Janusz Jankiewicz, AQUAEL: To prawda, AQUAEL od lat bardzo intensywnie się rozwija, a w ostatnim czasie wzrost firmy nabrał niespotykanego wcześniej tempa. Według posiadanych przez nas danych już teraz − pod względem liczby wytwarzanych rocznie zestawów akwariowych i akwariów − jesteśmy zdecydowanym numerem jeden w Europie. I chciałbym tu zdecydowanie podkreślić, że w przeciwieństwie do ogromnej większości naszych konkurentów faktycznie wytwarzamy nasze produkty w Europie, a konkretnie w Suwałkach i w Warszawie, a nie − mówiąc wprost − na Dalekim Wschodzie. I to właśnie jest naszą siłą. Nasi kontrahenci i partnerzy biznesowi doceniają jakość polskiego produktu i stale zwiększają zamówienia. Joanna Zarzyńska: Tak szybki rozwój wymaga zapewne dużych nakładów finansowych i stałego inwestowania w rozwój firmy? Janusz Jankiewicz: Oczywiście, regularnie powiększamy nasz park maszynowy, inwestując w najnowsze urządzenia, takie jak wtryskarki czy
linie produkcyjne. Niestety, same inwestycje nie wystarczą. Każdy zakład produkcyjny ma bowiem pewien limit możliwości wytwórczych, którego nie da się zwiększać w nieskończoność, nawet przy największych nakładach na rozwój. Elementem ograniczającym jest chociażby czynnik ludzki lub infrastruktura. Aby uniknąć sytuacji, w której popyt na nasze produkty przewyższy podaż (czyli nasze możliwości wytwórcze), konieczne było poszerzenie firmy. I tu właśnie dochodzimy do odpowiedzi na Pani pierwsze pytanie. Zamiast budować od podstaw nową fabrykę, postanowiliśmy zakupić już istniejącą. I stąd właśnie decyzja o przejęciu DIVERSY. Joanna Zarzyńska: Taka fuzja to chyba ogromne przedsięwzięcie pod względem logistycznym, zwłaszcza że Prudnik (siedzibę DIVERSY) od Warszawy (nie wspominając już o Suwałkach) dzieli ponad 400 km. Jak to się odbywa? Janusz Jankiewicz: To prawda, na szczęście mamy spore doświadczenie w zarządzaniu odległymi od siebie zakładami. Choć niedogodności nie da się uniknąć. Do fabryki w Suwałkach osobiście jeżdżę co najmniej raz w tygodniu, a istnieje ona już od 20 lat (w tym roku obchodzimy okrągłą rocznicę). Jak wynika z prostej kalkulacji, byłem tam już ponad 1000 razy… Jeśli chodzi o DIVERSĘ, to naszą współpracę zaczęliśmy od ujednolicenia systemów informatycznych oraz procedur. Ten proces oczywiście potrwa, niemniej jednak jestem przekonany, że już niedługo obie marki będą ze sobą płynnie współpracować.
Joanna Zarzyńska: A czy innym powodem zakupu DIVERSY nie była chęć zmonopolizowania rynku i − w pewien sposób − wyeliminowania z niego konkurencji? Janusz Jankiewicz: No cóż, w pewnym stopniu oczywiście też (uśmiech), ale gdyby w grę nie wchodziły wcześniej wymienione czynniki, byłoby to nieuzasadnione pod względem biznesowym. Nie kupiliśmy DIVERSY po to, aby się jej pozbyć, tylko aby wspólnie się rozwijać i zdobywać nowych klientów i nowe rynki. Przed 16 laty w podobny sposób przejęliśmy firmę AQUASZUT, która przez bardzo długi czas funkcjonowała jako niezależny podmiot gospodarczy. Dopiero postępująca konsolidacja i zmiany infrastrukturalne w obrębie grupy marek AQUAEL niejako wymusiły zmiany. Do dzisiaj zresztą mamy w portfolio markę AQUASZUT, której produkty dobrze się sprzedają. Joanna Zarzyńska: A zatem produkty z logo DIVERSA nie znikną ze sklepowych półek? Janusz Jankiewicz: Absolutnie nie, tym bardziej że to trochę inna kategoria cenowa niż produkty AQUAEL, skierowana do nieco odmiennego klienta. Jestem przekonany, że dzięki niej będziemy w stanie odciążyć produkcyjnie najbardziej zapracowany zakład w Suwałkach. A to z kolei pozwoli nam na rozwój produktowy niezbędny, by skutecznie konkurować na wymagających, światowych rynkach. Joanna Zarzyńska: Bardzo dziękuję za rozmowę.
17
Wsparcie sprzedaży
Influencer marketing, czyli „marketing szeptany” XXI wieku dr inż. Paweł Zarzyński „Pani droga, a słyszała Pani, że…” − tego typu słowa kojarzą nam się najczęściej z rozmowami kumoszek obgadujących „jak leci” wszystkich i każdego. Niemniej jednak, z punktu widzenia marketingowego, ta droga rozprzestrzeniania się informacji ma kolosalne znaczenie dla podnoszenia wielkości sprzedaży. „Marketing szeptany”, czyli po prostu informacje handlowe przekazywane bezpośrednio między zaprzyjaźnionymi osobami, jest niezwykle skutecznym narzędziem. Dlaczego? Ponieważ − w przeciwieństwie do tradycyjnych reklam, którym z natury nie ufamy − traktujemy je w sposób niezwykle wiarygodny. W XXI wieku wraz z rozwojem internetu i innych środków przekazu pojawiły się nowe formy tego zjawiska. Jedną z nich jest tzw. influencer marketing, czyli wykorzystanie jako nośnika treści propagandowych osób cieszących się sympatią odbiorców oraz wywierających na nich duży wpływ. Jak to wygląda w praktyce i jak można to wykorzystać do zwiększenia swoich zysków?
Kim jest influencer? Nie bez przyczyny influncer marketing został praktycznie jednogłośnie uznany przez specjalistów za najważniejszy i najbardziej znaczący trend marketingowy 2017 roku. I nic
18
nie wskazuje, aby w kolejnych latach jego rola miała zmaleć. To właśnie dzięki umiejętnie dobranym influencerom można skutecznie dotrzeć do praktycznie dowolnej grupy kupujących i przekonać ich do zakupu danego towaru czy usługi. Kim są influencerzy? Ta grupa została ukształ-
towana przez pryzmat nowoczesnych mediów, a przede wszystkim internetu z narzędziami takimi, jak blogi, vlogi czy portale społecznościowe. To osoby z jakiegoś względu popularne, które w sieci śledzi wielu użytkowników. Dzięki temu są doskonałym nośnikiem reklamy (czy może raczej
− kryptoreklamy), gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że produkt, którym się pochwalą, natychmiast zechcą kupić ich wierni fani. Samo zjawisko „influence” w zasadzie nie jest niczym nowym. Już sto i więcej lat temu płacono duże pieniądze znanym osobom ze świata polityki, socjety, sportu tylko za to, aby publicznie chwaliły dany produkt i podkreślały, że używają właśnie jego. Doskonale działa to również w dzisiejszych czasach. Słynni projektanci mody z upodobaniem wymieniają gwiazdy, które zdecydowały się założyć na największe okazje właśnie ich kreacje (z dużym prawdopodobieństwem − raczej nie musiały za nie płacić). Doskonale funkcjonuje również instytucja „ambasadora marki”. Wielkie koncerny bardzo chętnie płacą ogromne pieniądze celebrytom, a nawet całym drużynom piłkarskim tylko za to, aby publicznie promowali ich produkty. Swoich ambasadorów mają wiodące kosmetyki, zegarki, samochody, torebki, a nawet marki bieliźniane. A promujący je wielcy tego świata zarabiają na tym krocie i − niejednokrotnie − bywa to głównym źródłem ich utrzymania . W dzisiejszym tego słowa znaczeniu influencerami są jednak nie tylko celebryci. Do tego grona zaliczamy bowiem wszystkie osoby opiniotwórcze. A wspomniany już internet ze wszystkimi jego narzędziami sprawił, że obecnie taką osobą może zostać praktycznie każdy, kto jest wystarczająco aktywny w sieci i potrafi dotrzeć do sprecyzowanego grona odbiorców.
Influence marketing − dlaczego warto? Jak już wspomnieliśmy, zdecydowanie największą zaletą tego nośnika reklamy jest jego bardzo wysoki stopień wiarygodności. I − co ciekawe − w sposób szczególny dotyczy to właśnie tych influencerów, którzy niekoniecznie są celebrytami. Jeśli bowiem np. gwiazda sportu chwali się zegarkiem czy samochodem, to z dużym prawdopodobieństwem możemy się domyślać, że ktoś jej za to zapłacił, a tym samym wiarygodność przekazu znacznie spada. Ale jeśli ktoś bardziej „anonimowy” napisze dobrze o jakimś produkcie, to nie tylko chętnie to czytamy, ale informacja ta zapada nam w pamięć. Jak wynika z przeprowadzonych badań, dzisiejszy konsument, chcąc dowiedzieć się czegoś o nieznanym produkcie, z reguły zaczyna „searching” od strony internetowej danej marki, ale zaraz potem sięga po social media i poszukuje informacji od użytkowników, czyli po prostu opinii, które traktuje jako będące „z pierwszej ręki”, a zatem wysoce przekonujące. Dlaczego? Ponieważ (naiwnie?) zakłada, że twórca tych opinii przygotował je dla siebie, nie na zlecenie marki (mówiąc inaczej − dla zabawy i przyjemności własnej, a nie za pieniądze), a tym samym nie ma żadnego interesu, aby wprowadzać odbiorców w błąd. Co ciekawe, zwłaszcza w przypadku internetowych influencerów niebędących celebrytami często faktycznie tak bywa.
Influence marketing w zoologii Z dobrodziejstw influence marketingu korzysta również branża zoologiczna, i to wcale nie wydając na to milionów (a raczej − niekoniecznie wydając na to miliony). Dlaczego? Otóż produkty dla zwierząt są mimo wszystko dziedziną stosunkowo niszową, przynajmniej w porównaniu z odzieżą, kosmetykami czy samochodami. Innymi słowy, korzystają z nich tylko
Wsparcie sprzedaży
niektórzy, a nie wszyscy. Tym samym zatrudnianie do ich promocji topowego blogera czy innej gwiazdy, którą w sieci śledzą miliony, byłoby trochę jak polowanie na muchy ze strzelbą na słonie (koszty duże, a prawdopodobieństwo trafienia niewielkie ). Po prostu, target (klient docelowy) jest zbyt rozproszony. To między innymi z tego samego powodu praktycznie nie spotyka się w telewizji reklam produktów zoologicznych − wyjątek stanowią tylko wyroby FMCG skierowane do posiadaczy najliczniejszych grup zwierząt − psów i kotów (a konkretnie karmy, smakołyki i preparaty przeciwpasożytnicze). Reklamowanie w ten sposób np. produktów dla gryzoni, królików czy ryb akwariowych (które w porównaniu z psami i kotami posiada wielokrotnie mniej osób) byłoby ekonomicznie nieuzasadnione, gdyż na 1000 odbiorców reklamy tylko kilku byłoby nimi potencjalnie zainteresowanych. Tym samym koszt dotarcia do klienta byłby po prostu horrendalnie wysoki i produkt nigdy by na taką kampanię nie zarobił. Aby influence marketing w branży zoologicznej był naprawdę skuteczny, trzeba zatem precyzyjnie dotrzeć do grupy docelowej. Doskonale sprawdzają się tutaj internetowi influencerzy prowadzący tematyczne blogi, vlogi i portale skierowane do miłośników różnych grup zwierząt domowych. Ich strony i profile cieszą się zwykle dużą popularnością, ponieważ wielu posiadaczy zwierząt szuka w internecie odpowiedzi na rozmaite pytania dotyczące ich pupili oraz rozwiązań nurtujących ich problemów. Im większą wiedzą (połączoną z chęcią i umiejętnością dzielenia się nią) dysponuje dany influencer, tym więcej ma obserwatorów, a − tym samym − stanowi lepszy nośnik rekla-
20
my. Topowe marki zoologiczne od lat korzystają z pomocy tego typu osób, przekazując im produkty do testowania i recenzowania oraz współpracując w dziedzinie doradztwa swoim klientom. Co istotne, ze względu na wspomniany już względnie niszowy charakter branży taka współpraca często jest stosunkowo mało kosztowna i opiera się np. na nieodpłatnym przekazywaniu produktów lub sponsorowaniu bloga czy też strony influencera, albo rozmaitych organizowanych przez niego imprez towarzyszących. Sklep zoologiczny również może skorzystać z dobrodziejstw influence marketingu, i to nie wydając na to fortuny. W tym celu wystarczy zadbać, żeby wpływowe (choćby w skali lokalnej) osoby wspomniały o nas na swoich blogach, portalach internetowych, profilach społecznościowych czy na forach internetowych. Najprostszym sposobem jest nawiązanie kontaktu z lokalnymi hobbystami, np. działającymi w obrębie miejscowych forów czy portali internetowych. Takie grupy szczególnie często są tworzone przez akwarystów i terrarystów, oraz posiadaczy innych zwierząt (np. hodowców psów). Jak sprawić, aby natychmiast nas „polubili” i zaczęli chwalić w internecie? Można np. zaproponować stały rabat (nie musi być duży) dla członków takiego stowarzyszenia − jedynym problemem może być tutaj ich skuteczna weryfikacja. Czasami sami możemy zabawić się w influencerów, np. poprzez umieszczenie naszego sklepu na liście placówek prezentowanych na forum internetowym (wiele forów tworzy specjalne zakładki, gdzie sklepy mogą się nieodpłatnie reklamować) − trzeba jednak liczyć się z faktem, że użytkownicy forum będą nas komentować i wcale niekoniecznie muszą to być komentarze pozytywne. Z drugiej jednak strony, jak mawia podstawowa zasada marketingu: „dobrze czy źle, ważne, żeby o Tobie mówili”, bo jeśli nie mówią wcale, to praktycznie nie istniejesz. Chociaż oczywiście znacznie lepiej jest, jeśli mówią o naszym sklepie dobrze. Jednak nawet z pozoru negatywne komentarze mogą nam przysporzyć korzyści. Jeżeli na przykład ktoś napisze w sieci, że u nas „jest drogo”, to wielu użytkowników na pewno zechce sprawdzić „w realu”, czy tak jest naprawdę. A jeśli za ceną będzie szła odpowiednia, uzasadnia-
jąca ją jakość, to niewykluczone, że dołączą oni do grona naszych stałych klientów. Jeszcze innym sposobem zdobycia pozytywnych głosów w internecie jest nawiązanie współpracy z lokalnymi hobbystami poprzez wspieranie ich działalności, np. w zakresie organizacji różnego rodzaju imprez, jak wystawy, zloty, spotkania. Z reguły nie kosztuje to wiele (czasem wystarczy ufundowanie nagród, za które my płacimy po cenie hurtowej, a ich wartość jest oceniana przez odbiorców przez pryzmat ceny detalicznej), a może przynieść znaczne korzyści. Oczywiście możemy również nawiązać typową współpracę komercyjną z opiniotwórczym blogerem czy użytkownikiem mediów społecznościowych. Może to być uzasadnione zwłaszcza w przypadku sklepów wysoce wyspecjalizowanych, oferujących rzadkie i nietypowe produkty (np. do terrarium, do akwarystyki naturalnej, roślinnej, morskiej, dla ptaków egzotycznych). Zanim jednak podejmiemy taką decyzje, warto sprawdzić, czy faktycznie ma on liczne grono odbiorców, a jego materiały zamieszczone w sieci cieszą się popularnością i mają dobre opinie. W tym celu warto poprosić o choćby najprostsze statystyki ukazujące ruch na stronie, liczbę odsłon i wejść, a także − to bardzo ważne − czas odwiedzin. Praktyka uczy bowiem, że o tym, czy użytkownik internetu pozostanie dłużej na danej witrynie, decyduje dosłownie 10 pierwszych sekund. Należy więc unikać tych stron, które mają dużą liczbę wejść, ale bardzo krótki średni czas odwiedzin. W prostej linii może to bowiem wskazywać, że najzwyczajniej nie budzą one zainteresowania odbiorców, a jako takie, nie będą dobrym nośnikiem naszej reklamy. W przypadku mediów społecznościowych warto śledzić liczbę polubień, komentarzy, popularność hashtagów itp. Pozwala to na ocenę, czy dany profil jest naprawdę popularny i czy obserwuje go satysfakcjonująca nas liczba osób. Co bardzo ważne, czynności te trzeba kontynuować również po nawiązaniu współpracy, bowiem praktyka uczy, że społeczności internetowe są bardzo zmienne co do sympatii i ten nośnik mediów pozwala bardzo szybko zyskać popularność, ale równie szybko (a nawet szybciej) można ją utracić.
21
Wsparcie sprzedaży
NEGOCJACJE (cz. 3) I co dalej? Krzysztof Sarnecki
zawodowy negocjator, trener biznesu, www.questcm.pl, www.organizerpolska.pl
Szanowny Czytelniku! Jeżeli poznanie MECHANIZMU AKCEPTACJI poszerzyło Twój warsztat negocjacyjny, przyjrzyj się poniższej liście „10 + 1 Punktów Zawodowych Negocjacji”.
10 + 1 PUNKTÓW ZAWODOWYCH NEGOCJACJI NIE w NEGOCJACJACH 1. Nie broń się, gdy ktoś Cię atakuje argumentem, słowem, zachowaniem. 2. Nie atakuj; występowanie z pozycji siły to antagonizowanie − i nie pokazuj przewagi. 3. Nie argumentuj; to, że masz rację, nie ma żadnego znaczenia, argument to też przejaw siły... Stawianie pod murem... 4. Nie negocjuj ceny; cena powinna być FUNKCJĄ negocjacji, skupiaj się na wartości.
22
TAK w NEGOCJACJACH 5. PYTAJ − zbieraj informacje, pytając. 6. SŁUCHAJ − zbieraj informacje, słuchając. 7. PYTAJ − zadawaj pytania, przekazując informacje; mów tak, aby klient chciał od Ciebie usłyszeć / dowiedzieć się / otrzymać. 8. SŁUCHAJ − jego reakcji i przemyśleń. 9. Reasumuj i parafrazuj. 10. Proponuj − dbając jednocześnie o obie strony. ZASADA „0” 51% negocjacji ma się odbyć, zanim się rozpoczną − czyli: przygotowanie jest kluczem do sukcesu w negocjacjach. Przedstawię kilka dodatkowych porad negocjacyjnych.
Przygotowanie do negocjacji Doświadczenie pokazuje, że większość osób negocjujących lub przeprowadzających transakcje w marginalny sposób lub zupełnie nie przygotowuje się do tego procesu. W naszym środowisku wciąż pokutuje błędne wyobrażenie, że „sztuka negocjacji” odbywa się przy stole negocjacyjnym. Problem więc nie leży w tym, że osoby negocjujące przygotowują się źle, ale w tym, ŻE W OGÓLE SIĘ NIE PRZYGOTOWUJĄ! A więc nie błędne przygotowanie, ale jego brak! Poniżej wymienione są kroki, które − jeżeli zostaną podjęte w czasie
poprzedzającym rozmowy negocjacyjne, pozwolą na zdecydowane podniesienie prawdopodobieństwa negocjacji zakończonych sukcesem.
Określ swoją BATNA
(Best Alternative to The Negotiated Agreement) Pierwszym krokiem w jakichkolwiek negocjacjach powinno być zadanie sobie pytania: „Co się stanie, jeżeli negocjacje nie zakończą się zawarciem porozumienia?”. Innymi słowy, należy określić, jaka jest NAJLEPSZA ALTERNATYWA DO NEGOCJOWANEJ UMOWY. Aby ten proces przeprowadzić, dokonaj 3 kroków: 1. Określ wszystkie opcje działania, jeżeli te negocjacje zakończyłyby się fiaskiem. 2. Określ wartość każdej z nich. 3. Wybierz tę najlepszą − to będzie Twoja BATNA. Pamiętaj: BATNA to realna sytuacja, w której się znajdziesz, jeżeli teraźniejsze negocjacje spełzną na niczym!
Określ swój punkt odejścia i warunki brzegowe Określenie Twojej BATNA pozwoli Ci na określenie (wykalkulowanie) takiego „punktu” (to może być zestaw punktów), w którym podejmiesz decyzję o odejściu od stołu negocjacyjnego, o niekontynuowaniu negocjacji (tzw. reservation value). Określeniu punktu odejścia powinno także towarzyszyć określenie warunków brzegowych, czyli uwarunkowań, których istnienie jest konieczne, aby umowa została zawarta.
Określ BATNA oraz punkt odejścia i warunki brzegowe drugiej strony negocjacyjnej Jest zrozumiałe, że nie zawsze będziesz w posiadaniu informacji, które pozwolą Ci na określenie BATNA drugiej strony. Doświadczenie pokazuje jednak, że osoby angażujące się w proces przygotowania do negocjacji są w stanie określić BATNĘ, punkt odejścia i warunki brzegowe drugiej strony ze zdecydowanie większym prawdopodobieństwem trafności niż ci, którzy nie zbierają informacji aktywnie.
Określ ZOPA, czyli obszar negocjacyjny (Zone Of Possible Agreement)
Jeżeli określiłeś już punkty odejścia dla obu stron, wtedy masz możliwość określenia, jaki jest obszar negocjacyjny, który będziemy rozumieć jako obszar, w ramach którego zawarcie umowy jest możliwe. Częste błędy negocjatorów: 1. Brak przygotowania procesu negocjacji. 2. Przedstawienie oferty jako pierwszy/a, nie będąc na pozycji wystarczająco silnej, aby to zrobić.
Wsparcie sprzedaży Jedną z najlepszych strategii jest po prostu realizacja swojego założonego planu negocjacji. Oczywiście, jeżeli w procesie negocjacji zorientujesz się, że sytuacja wygląda inaczej, niż zakładałeś/aś (miałeś/aś niepełne lub nieprawdziwe informacje) − powinieneś/powinnaś zweryfikować swoją strategię. 3. Przedstawienie oferty, która nie była wystarczająco agresywna (ambitna). 4. Mówienie i niesłuchanie. 5. Próbowanie wpływania na drugą stronę z jednoczesnym brakiem starań, aby od drugiej strony dowiedzieć się jak najwięcej. 6. Brak weryfikowania swoich założeń co do drugiej strony w czasie negocjacji. 7. Błędna ocena obszaru negocjacyjnego i brak skorygowania tej kwestii w czasie negocjacji. 8. Zawarcie umowy, w ramach której zobowiązania Twojej strony są zdecydowanie większe niż zobowiązania drugiej strony.
Czy powinieneś/ powinnaś wyjść z ofertą jako pierwszy/a? To zależy od tego, jakie informacje posiadasz. Wyjście jako pierwszy/a z inicjalną ofertą jest związane z pojęciem „zakotwiczenie negocjacyjne” (ang. anchor). Badania wykazują, że strona, która pierwsza wychodzi z agresywną ofertą, podnosi szanse na uzyskanie lepszej umowy bardziej, niż gdy zrobi to jako druga. Na przykład przeciwna strona określiła obszar negocjacyjny między 65 tysięcy a 75 tysięcy. W związku z tym założeniem zamierzała zacząć negocjacje od oferty na poziomie 62 tysięcy, a Twoja strona rozpoczęła od agresywnej, niespodziewanej sumy 89 tysięcy, to wtedy jest duża szansa, że zamiast liczby 62, usłyszymy liczbę wyższą, bardziej zbliżoną do inicjalnej oferty. Dzieje się tak,
24
gdyż „zarzucona kotwica” na pułapie 89 tysięcy poprowadziła drugą stronę do myślenia, że 62 tysiące będą sumą zbyt niską, która może zostać potraktowana jako niepoważna, obraźliwa, wskazująca na brak realnego zainteresowania dojściem do porozumienia itp. Jeżeli strona ta nie ma wystarczających informacji, jest duża szansa, że usłyszysz liczbę np. 68 lub nawet 71 tysięcy − wciąż niższą od założonych 75 tysięcy, jednak zdecydowanie wyższą, niż planowała druga strona. Oczywiście w przypadku, gdy druga strona jest bardzo dobrze poinformowana, rozpoczęcie z poziomu 89 tysięcy może zostać albo zignorowane, albo potraktowane np. jako niepoważne.
Jak reagować na ofertę, z którą wyszła druga strona przed Tobą? Cóż, teraz Ty podlegasz efektowi „zakotwiczenia negocjacyjnego”. Sam fakt, że zdajesz sobie z tego sprawę, niekoniecznie musi uchronić Cię przed jego wpływem na Twoją drogę negocjowania. Oto sposoby, które mogą pomóc Ci uchronić się przed „zarzuceniem kotwicy” przez drugą stronę: Strategia 1: Zignoruj „kotwicę” zarzuconą przez drugą stronę. Zignorowanie oferty w żaden sposób nie powinno być zrozumiane jako ignorowanie drugiej strony! Zignorowanie pierwszej oferty nie powinno oznaczać też, że jej nie słyszysz. Twoim celem powinno być przejęcie inicjatywy w dyskusji w kierunku innym, niż sama kwestia, którą usłyszałeś/aś, np. Patrząc na Państwa ofertę, widzę, być może patrzymy na tę samą sprawę w bardzo inny sposób. Dlatego proponuję, abyśmy wspólnie spojrzeli na cele, do których dążymy i przedyskutowali… − i tu przechodzimy do rozmowy nad merytoryką. Inną drogą przy zastosowaniu taktyki „zignorowania” będzie następująca reakcja: Myślę, że oferta przez Państwa przedstawiona pokazuje Państwa zaangażowanie i wysokie aspiracje finansowe w celu utrzymania najwyższej jakości realizacji kontraktu. Proponujemy przedyskutowanie najważniejszych uwarunkowań, które determinują
opłacalność współpracy dla obu stron. Pozwoli nam to, czyli obu stronom, na realistyczne, a więc potencjalnie możliwe do zrealizowania propozycje. Strategia 2: Oddziel informacje od języka i technik wpływu. Każda oferta przedstawiana werbalnie zawiera w sobie zazwyczaj zarówno pewne informacje, jak i elementy języka wpływu lub techniki, które mogą determinować różne nasze zachowania. Druga strona może przedstawić Ci tematy wskazujące na to, co dla niej jest ważne, w co wierzy lub co chce − i to są informacje − a w nich zawrzeć takie mechanizmy, których celem jest „wybić” Cię ze swojej strategii. Twoim zadaniem jest oddzielić te dwie kwestie od siebie. Jedną z najlepszych strategii jest po prostu realizacja swojego założonego planu negocjacji. Oczywiście, jeżeli w procesie negocjacji zorientujesz się, że sytuacja wygląda inaczej, niż zakładałeś/aś (miałeś/aś niepełne lub nieprawdziwe informacje) − powinieneś/powinnaś zweryfikować swoją strategię. Zdaj sobie jednak sprawę, że „zakotwiczenie” drugiej strony może wpłynąć na Twoje działanie nawet wtedy, gdy nie ma żadnych informacji, które mogłyby usankcjonować zmianę strategii. Przykład − druga strona: Jak Pani wie, współpracujemy także z kilkoma firmami z Państwa branży. Przeprowadziliśmy z nimi bardzo konkretne rozmowy. Dlatego spodziewamy się, że Państwo obniżycie swoją inicjalną ofertę o 700 tysięcy. W tym zdaniu NIE MA żadnych konkretnych informacji, a jego „siła” może zdecydowanie wpłynąć na działania strony przeciwnej, jeżeli nie jest ona świadoma, iż to tylko taktyka osłabienia kontrnegocjatora. Strategia 3: Unikaj skupienia się na „kotwicy” drugiej strony. Wielu niedoświadczonych negocjatorów błędnie myśli, że „naciśnięcie” drugiej strony, aby wyjaśniła logikę swojej oferty, doprowadzi do obnażenia „niepoważności” pierwszej propozycji. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Czym bardziej dyskutujesz agresywną ofertę drugiej strony, tym jest ona silniejsza. Dlatego też nie warto zbyt długo (zbyt silnie) skupiać się na niej. Oczywiście, po wyrażeniu swojego inicjalnego zdziwienia ofertą, warto od razu rozeznać „przedpole” i zebrać pewne informacje. Jednakże,
jeżeli druga strona nie przedstawia konkretnych powodów tak agresywnej propozycji, przerzuć uwagę z ich „kotwicy” na elementy z innych obszarów, np. merytoryczne, przedstawiając swoją perspektywę, przejmując w ten sposób inicjatywę negocjacyjną. Strategia 4: Przedstaw swoją agresywną kontrofertę, a następnie zaproponuj wspólną pracę nad obszarem negocjacyjnym. Jeżeli nie jest możliwe, aby zignorować lub „wykoleić” agresywną ofertę drugiej strony, możesz po prostu zripostować propozycję drugiej strony swoją agresywną ofertą (swoją „kotwicą”). W ten sposób dajesz obu stronom szansę uchwycenia tak szerokiego obszaru negocjacyjnego, jak to możliwe. Niesie to ze sobą ryzyko, że negocjacje mogą wejść w impas − agresja przeciwko agresji może spowodować „zawieszenie” sytuacji negocjacyjnej. Dlatego, aby uniknąć takiego obrotu sprawy, od razu zaproponuj wspólne zastanowienie się, co można zrobić, aby przybliżyć się do możliwości zawarcia umowy. W tym celu przede wszystkim podaj pewne logiczne uwarunkowania, które spowodowały, że przedstawiona została przez Ciebie taka, a nie inna oferta. To spowoduje „osłabienie” pozycji ich oferty i pozwoli przerzucić uwagę na szukanie „wspólnego obszaru”. Przykład takiego zdania: Cóż, patrząc na Państwa ofertę, która − nie ukrywam − bardzo nas zaskoczyła, sądzimy, że przed nami jest jeszcze sporo wspólnego wysiłku. Z naszej perspektywy patrząc, poziom sumy kontraktowej znajduje się gdzieś około X tysięcy (Twoja „kotwica” − kontroferta). Zaraz przedstawimy Państwu powody, dla których według nas taki poziom finansowy tego projektu ma duży sens, jednakże wydaje nam się, że, abyśmy mogli dojść do porozumienia, musimy wspólnie wykonać jeszcze dużo pracy. Strategia 5: Daj im czas na zmodyfikowanie swojej oferty, jednakże w taki sposób, aby nie „stracili twarzy”. Jeżeli oferta drugiej strony jest ekstremalnie agresywna i wychodzi daleko poza obszar negocjacyjny, który wyznaczyłeś/aś, możesz dać im znać, że obecny poziom oferty nie pozwala na rozpoczęcie negocjacji. Najważniejsze jednak, aby uczynić to bez stawiania ich w trudnej psychologicznie sytuacji „utraty twarzy”. Jak to można przeprowadzić? Najpierw pokaż im swoje spojrzenie na sytuację (np. daj im znać, że opłacalność współdziałania przy ich propozycji nie daje cienia szansy realizacji ze względu na zbyt duże ryzyko finansowe), a następnie zaproponuj im w sposób bardzo otwarty, szczery i grzeczny („ciepły” i pełny autentycznej chęci kontynuacji współpracy), aby przemyśleli jeszcze raz swój punkt wyjściowy. Zaproponuj im przerwę na ponowne spojrzenie na całą sytuację (jak długą przerwę? − to zależy od tematu, skali przedsięwzięcia i wielu innych uwarunkowań) i zaproś do dalszych negocjacji, jak tylko będą gotowi. Twoim celem powinno być spowodowanie, aby zweryfikowali swoją pozycję wyjściową, a nie aby okazać swoją dezaprobatę czy niezadowolenie.
Dom jest tam, gdzie czeka na Ciebie prawdziwy przyjaciel i dobre jedzenie. . MEATLOVE zaspokaja gatunkowo-odpowiednie wymogi zywieniowe . . psów. 100% świezego miesa klasy spozywczej. Przygotowane z surowych składników od regionalnych dostawców, bez sztucznych dodatków. Bez glutenu, wolne od GMO i BISFENOLU-A. Kiełbasy zostały stworzone zgodnie z rzeznicza tradycja i zapakowane w ekologiczne opakowania.
ANIMALS DAYS 6-8.04.2018 STOISKO: C 66
Teraz nowe: MEAT & trEAT POCKETS Kieszonkowa kiełbasa treningowa 40g. W czterech pysznych smakach.
www.meatlovepolska.pl
Wsparcie sprzedaży
Rynek karm dla psów w Polsce Czy wiecie, jak kształtuje się rynek karm dla psów w Polsce i jak zmienił się w ciągu ostatnich lat? Już za chwilę przedstawimy precyzyjne dane na ten temat. Warto się z nimi zapoznać, bowiem ukazują one najnowsze trendy rynkowe i pozwalają przewidzieć, jak będzie ewoluować ta najbardziej dochodowa gałąź zoologii w bliższej i dalszej przyszłości. Informujemy, że redakcja ZooBranży rozpoczęła współpracę z agencją EUROMONITOR zajmującą się analizą rynków oraz potrzeb i preferencji konsumentów. Jako pierwszy publikujemy szczegółowy raport na temat wielkości sprzedaży karm dla psów. Kategoria ta jest niezmiernie istotna dla kształtowania się branży zoologicznej, ponieważ obejmuje bardzo szerokie grono klientów. Szacuje się, że w Polsce żyje aż 8 milionów psów, zaś ich właściciele stanowią bardzo znaczny udział kupujących w sklepach zoologicznych. Jak zmieniała się wielkość sprzedaży karm dla psów w ostatnich latach i jakie są prognozy na lata kolejne? Ilustruje to wykres nr 1 z podziałem na karmy suche, karmy mokre oraz przysmaki.
26
Wykr. 1. Wielkość sprzedaży karm dla psów w Polsce (w tonach) wraz z prognozami na kolejne lata Wielkość sprzedaży karm dla psów w ostatnich latach systematycznie rosła i prognozuje się, że trend ten utrzyma się również w kolejnych latach. Z czego to wynika? Głównym powodem jest stały i szybki wzrost liczby opiekunów psów, którzy decydują się na żywienie swoich pupili komercyjnymi karmami gotowymi w miejsce samodzielnie przygotowywanych karm domowych. Szacuje się, że w Polsce karmami gotowymi karmionych jest zaledwie ok. 25% psów. Tymczasem w krajach Europy Zachodniej odsetek ten przekracza 90%. Tak duża różnica wynika z faktu, że karmy gotowe są w Polsce dostępne stosunkowo od niedawna (w zasa-
dzie od 1989 r.), poza tym stale rośnie stopień zamożności społeczeństwa. Prognozuje się, że trend ten utrzyma się również w następnych latach, pozwalając na intensywny rozwój branży zoologicznej, dla której ten segment produktów jest prawdziwym „motorem napędowym”. Wykr. 2. Dynamika wzrostu (w procentach) ilości karm dla psów sprzedawanych w Polsce rok do roku wraz z prognozami na kolejne lata Jak wynika z powyższego wykresu, dynamika wzrostu sprzedaży ilości karm dla psów jest mniej więcej stała i wynosi rok do roku ok. 5%. Jedynym wyjątkiem jest rynek przekąsek i przysmaków dla psów, który obecnie rośnie niemal dwa razy szybciej. Trend ten można wytłumaczyć wzro-
Wykr. 1. Wielkość sprzedaży karm dla psów w Polsce (w tonach) wraz z prognozami na kolejne lata
200 000
0
2013
2014
Karmy dla psów − ogólnie
2015
2016
2017
Przekąski i przysmaki
stem świadomości społeczeństwa, które przestało traktować tę grupę produktów jako „fanaberię” i zaczęło dostrzegać jej wielofunkcyjne znaczenie w procesie pielęgnacji psów. Dodatkowo wynika on z wciąż rosnącego w siłę zjawiska humanizacji zwierząt, którego skutkiem jest wzmożony popyt na wszelkiego rodzaju produkty, które mogą umilić pupilowi życie. Prognozuje się jednak, że w kolejnych latach dynamika wzrostu wielkości sprzedaży przysmaków dla psów nieco się zmniejszy i zrówna się z dynamiką sprzedaży pozostałych kategorii karm dla tych czworonogów. Wykr. 3. Sprzedaż karm dla psów w Polsce (w milionach złotych) wraz z prognozami na kolejne lata Bardzo interesująco przedstawia się wartość sprzedaży karm dla psów
2018 Sucha karma
w Polsce. W ostatnich latach wzrastała ona rok do roku w tempie ok. 75 mln zł rocznie. W kolejnych latach prognozuje się wyhamowanie tego tempa i wzrost rok do roku rzędu ok. 50 mln zł. To i tak bardzo dużo i dzięki temu zjawisku można liczyć na intensywny rozwój branży zoologicznej w Polsce. Ponad 63% wartości rynku psich karm stanowi obecnie w Polsce rynek suchej karmy, na drugim miejscu znajdują się karmy mokre (28,5%), a na przysmaki i przekąski dla psów przypada niespełna 7,5% wartości rynku. Wykr. 4. Dynamika wzrostu (w procentach) wartości karm dla psów sprzedawanych w Polsce rok do roku wraz z prognozami na kolejne lata Do ciekawych wniosków można dojść, analizując dynamikę wzrostu
2019
2020
2021
2022
Mokra karma
wartości karm dla psów sprzedawanych w Polsce. Otóż wynosi ona ok. 3,5% (rok do roku) i jest NIŻSZA niż dynamika wzrostu sprzedaży ilości karmy. Dotyczy to zarówno segmentu karm suchych, jak i mokrych oraz przysmaków i przekąsek dla psów. Innymi słowy, przeciętna wartość kilograma nabywanej w Polsce karmy dla psów maleje rok do roku. Na przykład, dla karm suchych w 2013 r. wynosiła ona 7,25 zł, w 2017 r. − 6,99 zł, zaś wg szacunków w roku 2022 będzie wynosiła tylko 6,42 zł. Na tej podstawie można by wysnuć wniosek, że Polacy wybierają coraz tańsze karmy dla psów. W rzeczywistości jednak ów statystyczny spadek wartości kilograma nabywanej karmy wynika z polaryzacji rynku oraz wspomnianego już bardzo in-
Wykr. 2. Dynamika wzrostu (w procentach) ilości karm dla psów sprzedawanych w Polsce rok do roku wraz z prognozami na kolejne lata 10
0
2013 − 2014 Karmy dla psów − ogólnie
2015 − 2016 Przekąski i przysmaki
2017 − 2018 Sucha karma
2019 − 2020
2021 − 2022
Mokra karma
27
Wsparcie sprzedaży Wykr. 3. Sprzedaż karm dla psów w Polsce (w milionach złotych) wraz z prognozami na kolejne lata 1 500
0
2013
2014
Karmy dla psów − ogólnie
2015
2016
2017
Przekąski i przysmaki
tensywnego wzrostu liczby osób, które zmieniają karmę domową na komercyjną. Jak wykazują doświadczenia sklepów zoologicznych, stale rośnie udział sprzedaży karm z wyższych półek cenowych, równolegle jednak (i to znacznie szybciej) rośnie sprzedaż produktów najtańszych, realizowana zwykle poza placówkami specjalistycznymi (które tego typu sortymentów w ofercie raczej nie posiadają). Wynika to z faktu, że właściciele psów, rozpoczynając karmienie swych pupili karmami komercyjnymi, najczęściej początkowo decydują się na produkty najtańsze i dopiero później − wraz ze wzrostem ich wiedzy i świadomości − zaczynają interesować się produktami droższymi, wyższej jakości. To doskonały prognostyk dla sklepów zoologicznych, świadczy o wzroście liczby potencjalnych klien-
2018
2019
Sucha karma
2020
2021
2022
Mokra karma
tów, ale również ukazujący głęboką potrzebę ich edukacji. Wykr. 5. Wielkość sprzedaży karm dla psów w Polsce (w kilogramach) w przeliczeniu na pojedynczego psa wraz z prognozami na kolejne lata O tym, że coraz więcej ludzi decyduje się na korzystanie z komercyjnych karm dla psów, świadczą również dane przedstawione na wykresie 5., mówiące, jaka ilość karmy jest kupowana w Polsce w przeliczeniu na jednego psa. Wartość ta stale rośnie, ale w roku 2017 dla karmy suchej było to 15,6 kg. To niedużo, bo w przeliczeniu na jeden dzień daje to zaledwie… 42 g karmy, a więc zdecydowanie za mało nawet dla miniaturowego psa. Wartość ta świadczy o tym, jak niewielki procent czworonogów jest w naszym kraju karmiony gotowymi
karmami. Z drugiej strony, pokazuje, o ile jeszcze może wzrosnąć rynek karmi, zanim odsetek ten osiągnie wartości podobne do tych, jakie występują np. w krajach Europy Zachodniej (a więc ok. 90%). Wykr. 6. Procentowy udział sprzedaży karm dla psów w Polsce w 2017 roku wg wartości w poszczególnych kanałach sprzedaży Na zakończenie przyjrzyjmy się gdzie i w jaki sposób klienci w Polsce kupują karmy dla psów. Według badań EUROMONITORA ponad 85% karm (wg ich wartości) jest kupowanych w sklepach stacjonarnych (a w sklepach i marketach zoologicznych ok. 35% − pozostałe 50% przypada na dyskonty, super- i hipermarkety oraz rozmaite sklepy spożywcze, które oferują głównie produkty klasy ekonomicznej, czyli karmy najtań-
Wykr. 4. Dynamika wzrostu (w procentach) wartości karm dla psów sprzedawanych w Polsce rok do roku wraz z prognozami na kolejne lata 10
0
2013 − 2014 Karmy dla psów − ogólnie
28
2015 − 2016 Przekąski i przysmaki
2017 − 2018 Sucha karma
2019 − 2020 Mokra karma
2021 − 2022
Wykr. 5. Wielkość sprzedaży karm dla psów w Polsce (w kilogramach) w przeliczeniu na pojedynczego psa wraz z prognozami na kolejne lata 25
0
2013
2014
Karmy dla psów − ogólnie
2015
2016
2017
Przekąski i przysmaki
sze). Wbrew pozorom, tylko ok. 9% karm jest nabywanych w sprzedaży internetowej. Z dużym prawdopodobieństwem można jednak założyć, że w znacznej mierze są to produkty klasy premium i superpremium, a więc takie same, jak sprzedawane w sklepach zoologicznych. Niewielki udział w sprzedaży mają również gabinety weterynaryjne, w których kupowane jest ok. 5% karm. Są to jednak głównie produkty wysoce specjalistyczne (w tym karmy weterynaryjne), często niedostępne w ofercie typowego sklepu zoologicznego.
WNIOSKI: rynek karm dla psów od lat intensywnie rośnie zarówno pod względem liczby sprzedawanych produktów, jak i ich wartości. Zja-
2018
2019
Sucha karma
wisko to dotyczy wszystkich trzech segmentów karm (karmy suche, karmy mokre, przysmaki i przekąski). Prognozuje się, że trend ten utrzyma się w ciągu kolejnych lat; ilość sprzedawanej karmy dla psów rośnie w Polsce szybciej niż jej wartość. Wbrew pozorom nie oznacza to jednak trendu do wybierania produktów tańszych. Zjawisko to można wytłumaczyć polaryzacją rynku, czyli wzrostem sprzedaży karm z wyższej półki cenowej, ale przy jednoczesnym o wiele szybszym wzroście sprzedaży produktów klasy ekonomicznej (najtańszych) będących zwykle „pierwszym wyborem” tych klientów, którzy dopiero rozpoczynają karmienie pupili karmami gotowymi. Prognozuje się, że trend ten utrzyma się również w kolejnych latach;
Sklepy zoologiczne
Dyskonty
Drogerie
Hipermarkety
Sklepy z wyposażeniem wnętrz
Supermarkety
Inne sklepy
Niezależne małe sklepy spożywcze
Sprzedaż internetowa
Markety zoologiczne
Gabinety weterynaryjne
2021
2022
Mokra karma
ilość sprzedawanej w Polsce karmy w przeliczeniu na pojedynczego psa stale rośnie, ale jest stosunkowo niewielka. Wynika to z faktu, że stosunkowo niewielki odsetek czworonogów w naszym kraju jest karmiony karmami gotowymi. Pokazuje to jednak ogromne możliwości rozwoju rynku w kolejnych latach, zarówno co do wielkości sprzedaży, jak i jej wartości; około 85% karm dla psów (pod względem ich wartości) jest kupowanych w sklepach stacjonarnych, ale na sklepy zoologiczne (specjalistyczne) przypada tylko ok. 35%. Pozostałe 50% produktów jest kupowanych w dyskontach, superi hipermarketach oraz sklepach spożywczych. Są to głównie produkty najtańsze. Odsetek sprzedaży internetowej wynosi ok. 9%.
5,3
Wykr. 6. Procentowy udział sprzedaży karm dla psów w Polsce w 2017 roku wg wartości w poszczególnych kanałach sprzedaży
Tradycyjne sklepy
2020
5,4
9,1 14,0
0,4 1,3 3,0
12,5
30,5 11,3 3,7
3,5
29
Prawo
RODO Czy jesteś gotowy na zmiany? Już w maju w polskim prawodawstwie zajdą niezwykle znaczące zmiany dotyczące ochrony i przetwarzania danych osobowych. Co to oznacza dla wszystkich przedsiębiorców, w tym również właścicieli sklepów zoologicznych? Otóż wszyscy administratorzy danych będą zobligowani do realizowania nowych obowiązków, a właścicielom danych (w tym naszym klientom) zostaną nadane dodatkowe uprawnienia. W efekcie powstanie konieczność wprowadzenia wielu modyfikacji zarówno w obszarze organizacyjnym, jak i technicznym. Jak się do tego odpowiednio przygotować, aby uniknąć surowych sankcji karnych?
Dlaczego RODO jest ważne dla przedsiębiorcy? Nie tylko potencjalne kontrole są zagrożeniem, ryzyko niosą ze sobą także incydenty naruszenia ochrony danych osobowych. Wielu „interesariuszy” będzie miało interes i korzyść w złożeniu skargi i dochodzeniu odszkodowania (związki zawodowe, przedstawiciele pracowników, zwolnieni pracownicy, kancelarie prawne, stowarzyszenia konsumentów, stowarzyszenia ochrony prywatności, niezadowoleni klienci, konkurenci…). Ryzykiem są również cyberprze-
30
stępcy. Przy tak dużej liczbie sankcji i tylu interesariuszach, którzy są zainteresowani rozpoczęciem sporu, rozporządzenie to stanie się główną podstawą, za którą wiele organizacji zapłaci cenę za brak wdrożenia RODO. Temat RODO w ostatnim czasie jest dosyć popularny w mediach. Pojawiają się liczne propozycje szkoleń oraz straszenie karami. Czy faktycznie jest się czego obawiać? Co powinniśmy wiedzieć o RODO? W tej krótkiej publikacji postaramy się przybliżyć Państwu podstawowe informacje o RODO. Kluczem do sukcesu w każdej działalności jest przecież wiedza i umiejętność korzystania z niej.
Czym jest RODO? RODO, czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych) (Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016 roku), to akt prawny, który zastąpi dotychczasowe uregulowania w zakresie ochrony danych osobowych. Regulacja ta zmierza do wzmocnienia i doprecyzowania praw osób,
ULEPSZONA RECEPTURA I NOWE OPAKOWANIA karm dla szczeniąt Wspomaganie układu odpornościowego
WIĘCEJ NA ROYALCANIN.PL
YSTEM SU ES
ORT PP
Harmonijny rozwój
IMMU N
Prawidłowe trawienie
Prawo
RODO, czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych) (Dz. U. UE. L. 2016.119.1 z dnia 4 maja 2016 roku), to akt prawny, który zastąpi dotychczasowe uregulowania w zakresie ochrony danych osobowych.
których dane dotyczą, a jednocześnie doprecyzowuje obowiązki podmiotów przetwarzających dane osobowe i decydujących o takim przetwarzaniu. Analiza wszystkich istotnych kwestii wymaga interpretacji zarówno samego obszernego aktu prawnego, jak i przygotowanej do niego preambuły. Rozporządzenie i wynikające z niego obowiązki będą obowiązywać od dnia 25 maja 2018 roku. Do tego czasu wszystkie podmioty przetwarzające dane osobowe powinny dostosować dokumentację, systemy i procedury do zasad wynikających z rozporządzenia.
Co z tego wynika? Rozporządzenie wprowadza szereg zmian związanych z ochroną danych osobowych. Zostaje rozszerzona odpowiedzialność podmiotów przetwarzających dane osobowe. Zgody na przetwarzanie danych osobowych będą musiały być zmienione lub uzupełnione. Na podmioty przetwarzające dane osobowe został nałożony obowiązek przekazywania rozszerzonej informacji osobom, których dane osobowe będą przetwarzane.
32
Wymienione wcześniej kwestie stanowią ułamek tego, na co podmiot przetwarzający dane powinien zwrócić uwagę i co powinien wdrożyć. Co równie istotne, RODO dotyka w zasadzie wszystkich przedsiębiorców, którzy przetwarzają dane osobowe osób fizycznych − mogą to być duże firmy, ale również niewielkie przedsiębiorstwa czy firmy rodzinne. Warto to podkreślić, gdyż istnieje błędne przekonanie, iż małe podmioty nie muszą dostosować się do nowych regulacji − pogląd ten w całości jest nieprawidłowy, gdyż wielkość prowadzonej działalności gospodarczej nie ma znaczenia dla obowiązku przetwarzania danych osobowych zgodnie z prawem. Przepisy nie precyzują dokładnie, w jaki sposób ochrona ma zostać wdrożona − konieczne jest każdorazowe dostosowanie rozwiązań do specyficznej sytuacji danego przedsiębiorcy. Warto również mieć na względzie, iż wdrożenie nowych przepisów jest procesem długotrwałym, dlatego też konieczne jest jak najszybsze podjęcie działań zmierzających do dostosowania działalności firmy do RODO.
Konsekwencje braku wdrożenia RODO Za naruszenie obowiązków wynikających z rozporządzenia dotyczących ochrony danych osobowych grozi kara pieniężna w wysokości do 20 000 000 euro (!) lub 4% całkowitego rocznego światowego obrotu przedsiębiorstwa za poprzedni rok obrotowy. Niezależnie od kary pieniężnej każda osoba fizyczna, która poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową w wyniku naruszenia rozporządzenia, ma prawo uzyskać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowanie za poniesioną szkodę. Sankcje finansowe to nie jedyne możliwe konsekwencje za naruszenie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych. Będą również obowiązywać tzw. środki naprawcze, które polegają m.in. na wydawaniu ostrzeżeń i upomnień przedsiębiorcom, nakazaniu spełnienia żądań osoby, której dane osobowe są przetwarzane, wprowadzeniu czasowego lub
całkowitego ograniczenia przetwarzania danych osobowych, w tym zakazu przetwarzania danych osobowych. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że kary, które będą mogły być nakładane w ramach kontroli, będą stanowiły dochód budżetu państwa, a co za tym idzie, organy będą zainteresowane w „wyłapywaniu” nieprawidłowości. Warto również odnotować inną potencjalną konsekwencję dla przedsiębiorców prowadzących działalność w skali międzynarodowej. Kontrahenci zagraniczni, obawiając się nałożenia na nich kar za nieprawidłowe przetwarzanie danych osobowych, mogą weryfikować polskich przedsiębiorców pod względem spełnienia obowiązków wynikających z RODO i nawiązywać jedynie współpracę z podmiotami działającymi w tym zakresie zgodnie z prawem.
Wdrożenie z RODO SECURITY Polska w branży zoologicznej RODO SECURITY Polska to zespół specjalistów − radców prawnych, adwokatów, certyfikowanych audytorów wewnętrznych, specjalistów ds. bezpieczeństwa informacji i ochrony danych osobowych, audytorów bezpieczeństwa IT (wg adekwatnych norm ISO), posiadających wieloletnie doświadczenie, którzy w sposób kompleksowy przygotują Państwa firmę do zgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych. W ramach oferowanych usług proponujemy weryfikację/sporządzenie dokumentacji, procedur oraz systemów IT koniecznych do zgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych, wdrożenie odpowiednich procedur oraz systemów, jak również dalsze wsparcie prawne i informatyczne w zakresie stosowanych procedur i systemów, w tym powołanie inspektora danych osobowych, a także w razie konieczności reprezentacja przed organami właściwymi w zakresie ochrony danych osobowych oraz w postępowaniu sądowym w tym zakresie. W celu uzyskania szczegółowych informacji o naszej ofercie prosimy o kontakt telefoniczny 505-147-690. Zapraszamy na naszą stronę www.rodosecurity.pl
U LT R A P R E M I U M
PETFOOD
petvita.com.pl
Pies
Suplementy diety dla psów aktywnych W ostatnich latach wzrasta zainteresowanie wszelkiego rodzaju psimi sportami i aktywnościami. Coraz więcej pupili, zamiast bezczynnie wylegiwać się na kanapie, towarzyszy swym opiekunom podczas joggingu, jazdy na rowerze, jazdy konnej, uprawia agility itp. Taki aktywny pies potrzebuje właściwie skomponowanej diety, której elementem jest odpowiednio dobrana suplementacja. Jakie zatem są potrzeby „psa sportowego” i jakie produkty można polecić jego właścicielowi? Promocja aktywnego trybu życia spowodowała, że nie tylko psy sportowe „ruszają się z kanapy”. Coraz większa liczba psów towarzyszy swoim opiekunom w ich zmaganiach biegowych, jeździe na rowerze, jeździe konnej, wycieczkach górskich itp. Chętniej też szukamy możliwości uczestniczenia w amatorskich grupach psich sportów, jak agility, frisbee, tropienie, zaganianie, zaprzęgi, wyścigi chartów, mondioring… Jest to świetna forma wspólnego spędzania czasu ze swoim pupilem,
34
a nawet z grupą przyjaciół i ich psami. Należy pamiętać, że trening psa powinien być świadomy, podobnie jak u ludzi − czyli nie przeciążamy psów młodych, rosnących. Nie zmuszamy nagle do dramatycznych wysiłków zwierzaka, który wiódł do tej pory spokojne życie spacerowicza wokół bloku. Zawsze zapewniamy psu dostęp do wody − a więc przydadzą się bidony i miski składane. Wiadomo, że wiele ras jest genetycznie predysponowanych do zwiększonego wysiłku i aktywności, wręcz jej potrzebuje
w trybie regularnym. Ale właściwie z każdym psem o sprzyjającej budowie ciała i dobrej kondycji można uprawiać jakąś formę aktywnej zabawy. Psy o zwiększonej aktywności fizycznej wymagają odpowiednio zbilansowanego żywienia, z dużą zawartością białka o wysokiej wartości biologicznej, tłuszczy oraz zwiększoną ilością energii metabolicznej. Producenci karm gotowych opracowali specjalne receptury karm dla psów aktywnych.
Janusz Drygalski Wiceprezes Zarządu Best 4 Animal Care Sp. z o.o. www.best4animalcare.eu PEA PHARMOX − suplement diety dla psów − PEA (Palmitoylethanolamide) jest związkiem naturalnie występującym w ośrodkowym układzie nerwowym ssaków, odgrywa rolę neuroprzekaźnika i neuromodulatora. Jednym z efektów, jaki wywołuje w mózgu jest uwalnianie β-endorfiny odpowiedzialnej za odczuwanie przyjemności. PEA zwiększa także ilość dopaminy (neuroprzekaźnik odpowiedzialny za nastrój oraz poziom energii i motywacji do działania), serotoniny i noradrenaliny. PEA został szeroko przebadany jako środek stosowany w bólach przewlekłych i neuropatycznych. W przypadku zwierząt domowych PEA z powodzeniem jest stosowany w leczeniu stanów bólowych i przewlekłych stanów zapalnych, w tym bólów stawowych. PEA jest wydzielana w organizmie na skutek wysiłku fizycznego, odpowiada za efekt określany popularnie „euforią biegacza”, czyli złagodzenie dolegliwości bólowych oraz zwiększenie wytrzymałości i odporności na zmęczenie. Ponadto podnosi ciśnienie krwi i poziom cukru, zwiększając jednocześnie energię do ćwiczeń. PEA jest szczególnie polecany: Dla psów uprawiających wszelkie aktywności sportowe − w celu poprawy wytrzymałości i wydolności organizmu, podwyższenia odporności na ból i zmęczenie Dla psów uczestniczących w zawodach − w celu zwiększenia poziomu energii i motywacji, zmniejszenia podatności na stres i intensywności reakcji w sytuacjach stresowych, rozluźnienia napięcia mięśni Dla psów uczących się − przed szkoleniami czy treningami − w celu poprawy koncentracji, zwiększenia umiejętności zapamiętywania, zwiększenia poziomu motywacji. Producent i podmiot odpowiedzialny za etykietowanie: PHARMOX, VITALIZE Products, Holandia.
Pies
Vital Animal − suplementy diety Vital Animal są uzupełnieniem codziennego zapotrzebowania psów na składniki odżywcze i witaminy niezbędne do właściwego funkcjonowania ich organizmów. Preparaty Vital Animal są odpowiedzią na wiele problemów, z którymi borykają się psy i ich opiekunowie. Gama suplementów Vital Animal oferuje produkty łagodzące stres, wspierające stawy czy trawienie, poprawiające kondycję sierści oraz suplementy witaminowe poprawiające ogólne samopoczucie.
Dla utrzymania dobrej kondycji organizmu warto pomyśleć o wspomaganiu psa suplementami. Mogą one dodatkowo wzmacniać, poprawiać odporność, a także przyspieszać regenerację potreningową.
Swobodnie można rekomendować preparaty multiwitaminowe lub mineralno-witaminowe. Związki mineralne są najlepiej przyswajalne w formie chelatowanej. Wśród witamin mamy też takie, które są świetnymi antyoksydantami (wit. C, wit. E) − chroniącymi komórki przed uszkodzeniem i efektami starzenia się.
Dla utrzymania dobrej kondycji organizmu warto pomyśleć o wspomaganiu psa suplementami. Mogą one dodatkowo wzmacniać, poprawiać odporność, a także przyspieszać regenerację potreningową. Nie zapominajmy też, że szczególnie psy biorące udział w konkurencjach sportowych mogą, podobnie jak ludzie, podlegać stresowi − obserwujemy więc nie tylko obciążenia fizyczne, lecz także psychiczne. Właściwa suplementacja podnosi efekty wysiłku zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Co zatem polecać? Swobodnie można rekomendować preparaty multiwitaminowe lub mineralno-witaminowe. Związki mineralne są najlepiej przyswajalne w formie chelatowanej. Wśród witamin mamy też takie, które są świetnymi antyoksydantami (wit. C, wit. E) − chroniącymi komórki przed uszkodzeniem i efektami starzenia się. Witaminę C szczególnie poleca się organizmom narażonym na wzmożony wysiłek. Uczestniczy ona w syntezie hormonów biorących udział w odpowiedzi na stres w organizmie − czyli działa mobilizująco. Ma działanie przeciwutleniające. Jest niezbędna do syntezy kolagenu. Naturalnymi przeciwutleniaczami są również flawonoidy − stąd też często
wzbogaca się nimi preparaty witaminowe. Witaminy z grupy B poprawiają zdolność koncentracji i odporność na stres. Warto pamiętać też o właściwościach żeń-szenia (również bywa on dodatkiem do preparatów witaminowych), gdyż zawiera wiele substancji aktywnych, w tym ginsenozydy, które poprawiają zaopatrywanie narządów w tlen − czyli wzrasta zdolność organizmu do wysiłku. Substancje te pobudzają także układ odpornościowy oraz pracę serca. Wysiłek fizyczny szczególnie obciąża kości oraz stawy. Warto zatem wspomagać je suplementami − często na bazie morskich mięczaków lub chrząstki rekina. Chondroprofilaktyka ma wzmacniać strukturę i wytrzymałość stawów, sprawność ścięgien, regenerować tkankę chrzęstną, zmniejszać ryzyko mikrourazów i kontuzji. Stosowne preparaty zwierają siarczan chondroityny i glukozaminy, hydrolizowany kolagen, proteoglikany, aminokwasy siarkowe. Często mają w składzie także czarci pazur (Harpagophytum procumbens) działający przeciwzapalnie oraz MSM poprawiający elastyczność chrząstki. Wzbogacane są przeciwutleniaczami i nienasyconymi kwasami tłuszczowymi. EPA i DHA wspomagają pracę stawów,
Elżbieta Anioł Dyrektor Handlowy, Versele-Laga Polska OROPHARMA OPTI JOINT Psy aktywne dużo częściej niż inne narażone są na kontuzje oraz bóle i sztywnienie stawów. Problem ten może dotyczyć w takim samym stopniu psów młodych jak i starszych bez względu na rasę. Duża dawka ruchu może być przyczyną przedwczesnego zużycia lub uszkodzenia chrząstek stawowych, dlatego niezwykle ważna jest odpowiednia suplementacja. Opti Joint zawiera MSM, glukozaminę i siarczan chondroityny, które odbudowują chrząstkę oraz dbają o giętkość i elastyczność stawów. Preparat zawiera też wit. C, która jest silnym przeciwutleniaczem i odgrywa ważną rolę w produkcji kolagenu. Dodatek kwasów tłuszczowych Omega-3 z oleju z łososia, boswelli, Harpagophytum i pokrzywy znacząco redukuje objawy stawowe. Preparat jest wydajny − całe opakowanie wystarcza nawet na 2 miesiące dla dużego psa.
36
IsoDog
energia i nawodnienie
Pies Dobra kondycja to także odporność organizmu − tę nieswoistą można wspomagać preparatami na odporność, zawierającymi beta glukan. Beta glukan jest naturalnie występującym w ścianach komórkowych drożdży (jak Saccharomyces cerevisiae − drożdże piwne), grzybów (np. hiratake Pleurotus ostreatus, czy shiitake Lentinus edodesi) i zbóż wielocukrem.
Aby dobrze przyswajać składniki pokarmowe dostarczane z karmą zwierzę musi mieć sprawny układ pokarmowy. Funkcjonowanie jelit, a także odporność jelitową możemy usprawniać dzięki zastosowaniu preparatów probiotycznych, prebiotycznych, czy synbiotyków (efekt synergistyczny). działają przeciwzapalnie i przeciwbólowo w obrębie chrząstek i ścięgien. Dobra kondycja to także odporność organizmu − tę nieswoistą można wspomagać preparatami na odporność zawierającymi beta glukan. Beta glukan jest naturalnie wystę-
pującym w ścianach komórkowych drożdży (jak Saccharomyces cerevisiae − drożdże piwne), grzybów (np. hiratake Pleurotus ostreatus, czy shiitake Lentinus edodesi) i zbóż wielocukrem. Za skuteczny w kwestii odporności uważa się izomer beta-1,3/1,6D, nierozpuszczalny w wodzie. Beta glukan podnosi miejscową odporność w przewodzie pokarmowym, pobudza makrofagi. Jest też skutecznym przeciwutleniaczem − neutralizuje wolne rodniki. Mobilizuje układ odpornościowy dość szybko, po 72 godzinach od zastosowania. Aby dobrze przyswajać składniki pokarmowe dostarczane z karmą, zwierzę musi mieć sprawny układ pokarmowy. Funkcjonowanie jelit, a także odporność jelitową możemy usprawniać dzięki zastosowaniu preparatów probiotycznych, prebiotycznych czy synbiotyków (efekt synergistyczny). Prebiotyki to substancje z pokarmu, które stymulują rozwój korzystnej mikrobioty jelit. Ich źródłem są pokarmy roślinne. Zalicza-
my tu MOS − mannooligosacharydy oraz fruktooligosacharydy (FOS, np. inulina i oligofruktoza). MOS to np. ekstrakt z drożdży, jest bogaty w witaminy z grupy B, enzymy i sole mineralne. FOS stanowią frakcje włókna rozpuszczalnego, które zakwaszają treść jelitową. Ich źródłem może być np. pulpa buraczana, korzeń cykorii, bulwa topinamburu. Probiotyki to biota zdolna do skolonizowania jelit, która poprawia ich funkcje. Mikroorganizmy te przynoszą wiele korzyści − zasiedlając niszę ekologiczną, hamują możliwość rozwoju drobnoustrojów chorobotwórczych. Łagodzą stany zapalne, poprawiają trawienie, również przez produkcję enzymów własnych. Wytwarzane przez nie krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe odżywiają błonę śluzową, stymulują procesy regeneracyjne. Biorą też udział w syntezie wielu witamin (grupa B, K) i zwiększają aktywność przeciwciał. Doskonale znane niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe przydają się nie tylko we wspomaganiu wzro-
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z.o.o. www.beaphar.com/pl-pl
Gelenk Fit Snack − przysmaki Gelenk Fit wspierają pracę mięśni i stawów zwierząt ze zmianami degeneracyjnymi w stawach, zwierząt w okresie wzrostu. Są polecane zwłaszcza dla psów dużych raz oraz narażonych na zwiększony wysiłek fizyczny. Zawierają glukozaminę − naturalną glikoproteinę, stanowiącą element budowy chrząstki stawowej oraz siarczan chondroityny, który zmniejsza stan zapalny, działa jak antyutleniacz i wbudowuje się w strukturę chrząstki stawowej. Przysmaki są przygotowane w formie małych porcji, idealne do podawania jako nagroda lub uzupełnienie diety pomiędzy posiłkami.
38
Pies lek. wet. Magdalena Wiśniewska specjalista chorób psów i kotów www.scanvet.pl Psy aktywne, w tym te sportowe i pracujące, wymagają szczególnej troski o zdrowie układu ruchu. Ich stawy są poddawane większym przeciążeniom, są także narażone na mikrouszkodzenia i stany zapalne. U takich zwierząt istotne jest profilaktyczne podawanie składników, które wspierają regenerację chrząstki stawowej w przypadku jej mikrouszkodzeń, wspomagają produkcję mazi stawowej oraz wykazują naturalne działanie przeciwzapalne. Warto wybierać produkty o kompleksowym składzie i wielokierunkowym działaniu, jak np. ArthroScan Syrop lub ArthroScan Kęsy, które dodatkowo są wygodne w podawaniu (można stosować jako smakołyki, np. podczas treningów i zawodów).
HMB − kwas 3-hydroksy-3-metylomasłowy pozytywnie wpływa na pracę mięśni. Usprawnia przemiany energetyczne, dając „paliwo” − czyli źródło energii, niezbędnej podczas intensywnego wysiłku. Przy regularnym stosowaniu zwiększa się masa mięśni (przeciwdziała rozpadowi białka mięśniowego), a spada ilość tłuszczu w organizmie. stu włosa i poprawie bariery skórnej. Kwasy tłuszczowe n-3, n-6 (ang. PUFA) nie są wytwarzane przez organizm psa (nie posiada on odpowiednich enzymów) i powinny być dostarczane z pożywieniem − to tzw. kwasy tłuszczowe egzogenne. Łagodzą stres, poprawiają odporność. Są budulcem błon komórkowych, stymulują procesy w organizmie, w tym regulujące pracę układu nerwowego i krwionośnego. Kwasy n-3 wspomagają układ odpornościowy, działają przeciwzapalnie i przeciwbólowo, hamują syntezę mediatorów reakcji zapalnej. Obniżają efekty stresu komórkowego, poprawiają natlenowanie komórek. W preparatach odnajdziemy zarówno oleje roślinne, jak i z ryb.
HMB − kwas 3-hydroksy-3-metylomasłowy pozytywnie wpływa na pracę mięśni. Usprawnia przemiany energetyczne, dając „paliwo” − czyli źródło energii, niezbędnej podczas intensywnego wysiłku. Przy regularnym stosowaniu zwiększa się masa mięśni (przeciwdziała rozpadowi białka mięśniowego), a spada ilość tłuszczu w organizmie, gdyż jest on spalany. Mięśnie szybciej się regenerują. Docenianym nutraceutykiem są też wyciągi z drożdży piwowarskich/ browarniczych − wspominane już powyżej. Są cennym źródłem aminokwasów, soli mineralnych i wielocukrów oraz naturalnymi probiotykami. Nie mają konkurencji, jeśli chodzi o zawartość witamin z grupy B. Po-
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Top 10 − preparat mineralno-witaminowy dla psów poprawia wytrzymałość zwierząt i wzmacnia kondycję fizyczną psów. Wspomaga naturalny wzrost kości i zębów u młodych zwierząt oraz zwiększa witalność u psów starszych. Dzięki dodatkowi L-karnityny zapewnia dostawę odpowiedniej porcji energii do pracujących mięśni i reguluje metabolizm tłuszczów. Jest źródłem najistotniejszych witamin: A, D3, E, B1, B2, B6, B12, kwasu pantotenowego i biotyny. Wyborny smak sprawia, że psy same dopominają się o kolejną porcję każdego dnia!
40
prawiają koncentrację i zwiększają wydolność fizyczną. Drożdże poprawiają też smakowitość psiego posiłku. Preparaty mogą być wzbogacane pyłkiem pszczelim (propolisem), również bogatym w składniki mineralne, witaminy i cenne kwasy tłuszczowe. Wiele firm opracowało formuły preparatów wieloskładnikowych „active” − zwierających kombinację wspomnianych wyżej składników czynnych, dedykowanych psom aktywnym. Dzięki czemu można uzyskać efekty kompleksowe. Zawsze trzeba zapytać, jaki rodzaj pracy pies wykonuje, jaką karmę otrzymuje, oraz doradzić postać suplementu, która najchętniej będzie przez psa przyjmowana − proszek, kapsułki czy syrop. Płyny czy proszki można dodać do karmy i zmieszać, natomiast tabletki czy kapsułki najlepiej aplikować bezpośrednio psu do pyska. Niektórzy klienci, oprócz informacji o substancjach aktywnych w preparacie, chcą wiedzieć, czy zawiera on sztuczne barwniki i konserwanty, a także czy bazuje na naturalnych składnikach.
Piele¸gnacja, na która¸ zasługuje... Zdrowa sierść pełna słonecznego blasku
Lily,
Afganski ´ Chart
www.beaphar.pl
facebook.com/BeapharPL
Passion for Pets
Cztery smaki –wybór nie byle jaki
Dania na Jeden Raz PURINA® CAT CHOW® delikatne kawałki w galaretce Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i zapytaniom właścicieli kotów, naturalnie rozszerzamy linię produktów PURINA ® CAT CHOW® o saszetki mokre. Jak wiadomo u podstaw większości problemów zdrowotnych współczesnych kotów leży nadwaga, dlatego dbałość o odpowiednie zbilansowanie kociej diety jest podstawowym zagadnieniem w walce o długie i zdrowe życie kotów. Dodatkowo regularny wybór karm mokrych w postaci saszetek takich jak dania na jeden raz, pomaga naturalnie zwiększyć pobranie wody w pokarmie co działa korzystnie na układ wydalniczy kotów, które nie lubią za bardzo pić z miseczki. Jako element spójnej komunikacji z linią karm suchych PURINA® CAT CHOW®, wprowadzane saszetki wyróżniają się niebanalnymi smakami i umiarkowaną podażą energii z tłuszczu (ok. 30%), aby dbać o zdrową sylwetkę kotów. Tak więc, w znajomym i docenionym opakowaniu, dostarczamy dodatkowe korzyści pozwalające urozmaicić i poprawić codzienne nawyki żywieniowe kota. Ponad pół wieku temu w Stanach Zjednoczonych stworzono karmę sucha ekstrudowaną dla kotów Cat Chow, która zmieniła oblicze kociej miski. Marka ta rozwijała się na przestrzeni dziesięcioleci, stając się w latach 80.tych XX wieku najchętniej polecanym produktem przez lekarzy weterynarii w USA. Obserwacje pokazały, że koty jedzące CAT CHOW®, żyły dłużej niż inne koty domowe karmione karmami przemysłowymi. Na przestrzeni dziesięcioleci, karmy CAT CHOW® regularnie znajdowały się w miskach kolejnych kocich pokoleń, zdobywając zaufanie ich opiekunów. Także w Polsce to chętnie wybierane produkty, co tym bardziej skusi właścicieli kotów w sięgnięciu po NOWOŚĆ, uzupełniającą ofertę karm suchych - saszetki z mokrym jedzeniem pełnoporcjowym dla kota. Saszetki mokrej karmy takiej jak Dania na Jeden Raz wychodzą naprzeciw oczekiwaniom opiekunów kotów, dostarczając pod rozpoznawalną marką PURINA® CAT CHOW® delikatne kawałki w galaretce z kurczakiem, łososiem, wołowiną lub jagnięciną. Naturalnie wysokobiałkowa formuła, dostarcza ponad 60% energii z białka, przy około 30 % energii z tłuszczu, aby dbać o prawidłową kocią sylwetkę. Dodatkowo dania w saszetkach są starannie przygotowane z wybranymi soczystymi warzywami jak: cukinia, zielona fasolka oraz bakłażan, które dostarczają unikatowych doznań smakowych kotu, jednocześnie dbając o optymalny poziom włókna pokarmowego. Jak cała linia PURINA® CAT CHOW®, nowe saszetki karmy mokrej nie zawierają dodatku sztucznych aromatów, barwników czy konserwantów.
Czy wiesz ze…
Bakłażan i cukinia to jagody? Ich najbliżsi warzywni krewni to dynia i ziemniaki. Te wartościowe warzywa o soczystym miąższu, stanowią unikatowe naturalne źródło włókna pokarmowego i składników odżywczych. Pamiętaj, aby nigdy nie pozwalać kotu ich jeść na surowo. Organizm kota nie jest odpowiednio przystosowany do przyswajania większości surowego pokarmu roślinnego, dlatego wymaga odpowiednie obróbki termicznej, aby podnieść swoją wartość odżywczą.
Przykład jak podać przeciętnemu kotu 5 zróżnicowanych posiłków w ciągu dnia, złożonych z karmy suchej i mokrej PURINA® CAT CHOW® (2 saszetki + ok. 45 g suchej karmy).
3x 3x 5 kg
3x Warto pamiętać o tym, że w procesie dbania o prawidłową masę ciała, istotne są podawane ilości karmy. Jedna saszetka PURINA® CAT CHOW® odpowiada około trzem dużym łyżkom suchej karmy (ok. 15-20 g). Dlatego mając do wyboru 4 nowe smaki, możemy dostarczyć kotu co drugi dzień zupełnie nowych doświadczeń kulinarnych, jednocześnie podając przynajmniej połowę dziennej porcji w karmie suchej o oczekiwanej funkcjonalności (np. PURINA® CAT CHOW® Sterilized, która wspomaga utrzymać prawidłową sylwetkę u kotów z tendencją do tycia).
Wyborne smaki nowych Dań na Jeden Raz PURINA® CAT CHOW® to delikatne kawałki w soczystej galaretce, z naturalnymi składnikami i BEZ sztucznych dodatków – naturalna propozycja dla TWOICH klientów.
Z Kurczakiem i Cukinią
Z Łososiem i Zieloną
Z Wołowiną i Bakłażanem
Z Jagnięciną i Zieloną
w galaretce
Fasolką w galaretce
w galaretce
Fasolką w galaretce
Łukasz Nowak, Produkt Manager marki CAT CHOW® Nestlé PURINA® Budowanie zaufania i rozpoznawalności marki trwa latami. Wierzymy, że opiekunowie kotów chętnie sięgną po nową formę produktu jaką jest saszetka karmy mokrej PURINA® CAT CHOW®. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kotów i ich właścicieli stworzyliśmy pyszne dania na jeden raz, które w naturalny sposób urozmaicą codzienny posiłek kota, dostarczając mu niezbędne składniki odżywcze w zbilansowanej porcji. Podobnie jak cała linia karm PURINA® CAT CHOW® wspomagają utrzymanie prawidłowej sylwetki, poprzez umiarkowaną podaż energii z tłuszczu i zawierają naturalne składniki zgodnie z definicją FEDIAF.
Kot
Karmy mokre czy suche? dr hab. Michał Jank
Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie
Karmy mokre czy suche? To dylemat chyba każdego właściciela zwierzęcia oraz przedmiot dyskusji toczonych na różnych forach od momentu wprowadzenia na rynek karm suchych, czyli od lat pięćdziesiątych XX wieku. Gdybyśmy mieli wskazać najważniejsze różnice między tymi dwoma rodzajami produktów, to bez wątpienia byłaby to zawartość wody w produkcie gotowym, a co za tym idzie jego wartość kaloryczna, cena oraz wygoda podawania.
Zawartość wody w karmach Zawartość wody w karmach jest bardzo często zagadnieniem całkowicie pomijanym przez właścicieli zwierząt, może po części także z tego powodu, że generalnie znaczenie wody jako składnika pokarmowego także nie jest do końca doceniane. Koty, które jako zwierzęta wywodzące się z terenów północnej Afryki są przyzwyczajone do życia w środowisku bez stałego dostępu do wody
44
pitnej, o wiele lepiej niż inne gatunki zwierząt znoszą znaczne nawet odwodnienie. W efekcie naturalne środowisko życia kotów oraz sposób pobierania przez nie pokarmu sprawiły, że koty jako główne źródło wody mogą traktować podawany im pokarm. Karma mokra zawiera około 70−80% wody i jeżeli do tego dodamy bardzo duże zdolności kotów do zagęszczania moczu, produkcję dużych ilości wody metabolicznej podczas przemian białka w organizmie oraz wspomnianą wcześniej dobrą tolerancję odwodnienia, może oka-
zać się, że koty żywione tylko karmą mokrą mogą właściwie nie pić dodatkowych ilości wody, na co zresztą zwracają uwagę niektórzy właściciele. W efekcie, jeżeli szukamy różnic pomiędzy karmami suchymi i mokrymi, to bez wątpienia w przypadku kotów podawaniu karmy suchej musi towarzyszyć kontrolowanie, nawet okresowe, spożycia przez kota wody. Karma sucha zawiera zazwyczaj nie więcej niż 10% wody. Koty jednak nie mają możliwości „mierzenia” zawartości wody w zjadanej karmie, więc zjadanie suchej karmy wcale nie wy-
Małgorzata Prosowicz Specjalista ds. Marketingu Przedsiębiorstwo Techniczno Handlowe CERTECH www.certech.com.pl Super Benek Gotowane na parze Soczyste Fileciki to smakowita propozycja posiłku zamkniętego w wygodnej saszetce, ułatwiającej porcjowanie i gwarantującej świeżość podawanego pokarmu. Soczyste Fileciki są dostępne w czterech wersjach smakowych z indykiem, z pstrągiem, z tuńczykiem oraz z wołowiną. Dbając o potrzeby kotów, nasze karmy wzbogaciliśmy o inulinę, która wspomaga trawienie, taurynę − dla dobrego wzroku oraz witaminę E, biotynę i cynk, które dbają o sierść kota. Mięsne kawałki są zanurzone w aromatycznym sosie, który potęguje smakowitość posiłku. Karma nie zawiera GMO, konserwantów ani sztucznych aromatów.
musza u nich zwiększenia pragnienia, a przynajmniej nie w takim stopniu, w jakim byłoby to konieczne. Kot o masie ciała 5 kg razem z karmą mokrą zjada dziennie około 240−260 ml wody, podczas gdy z karmą suchą nie więcej niż 10 ml wody. Oznacza to, że koty domowe jedzące samą karmę suchą powinny dziennie wypijać wodę w ilości przynajmniej 200 ml, co w przypadku kotów dorosłych i starszych może być pewnego rodzaju problemem.
Powszechne żywienie kotów karmami suchymi jako jedynym źródłem pokarmu może więc spowodować zmniejszenie całkowitej ilości spożywanej przez nie wody, a co za tym idzie może przyczyniać się do nadmiernego zagęszczania moczu i wytrącania się kryształów i kamieni moczowych. I chociaż nie ma po temu żadnych jednoznacznych wyników badań naukowych, to jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że jeżeli koty spożywają karmę suchą
i nie jest u nich kontrolowana ilość spożywanej wody (czyli jest ona zbyt mała), to wzrasta ryzyko zachorowania na kamicę moczową. W efekcie powszechnym zaleceniem lekarskim stało się podawanie kotom chorującym na chorobę dolnych dróg moczowych przynajmniej części dawki pokarmowej w postaci karmy mokrej. Także firmy oferujące diety weterynaryjne zalecają, aby w przypadku tej choroby koty otrzymywały przynajmniej część kalorii w postaci karmy mokrej.
Kot Daniel Kuchenbecker Kierownik Działu Pokarmy i Zwierzęta www.aquael.pl Większość opiekunów kotów karmi swoich mruczących pupili karmami komercyjnymi, suchymi lub mokrymi. Stosowanie zarówno jednych, jak i drugich ma swoje dobre strony, ale również pewne niedogodności. Karma sucha jest na pewno szybsza i wygodniejsza w stosowaniu (można pozostawić ją na cały dzień w misce tak, aby kot posilał się wtedy, kiedy ma na to ochotę). Z kolei karma mokra zawiera znacznie więcej wilgoci, co ma niebagatelne znaczenie dla utrzymania prawidłowego funkcjonowania dróg moczowych kota. W ofercie marki TRAINER znajdują się zarówno karmy suche, jaki mokre, które można stosować niezależnie od siebie lub łączyć ze sobą w celu skomponowania optymalnej i kompletnej kociej diety. Linię suchych karm TRAINER NATURAL tworzą produkty o starannie opracowanej gęstości kalorycznej, ze składnikami funkcjonalnymi, które wpływają na dobre samopoczucie zwierząt. Dzięki zastosowaniu oryginalnych dodatków gwarantują prawidłowe trawienie, idealny rozwój bakterii jelitowych oraz redukują nieprzyjemny zapach odchodów. Karmy mokre TRAINER NATURAL powstają wyłącznie na bazie naturalnych składników, zaś ich podstawę stanowi starannie selekcjonowane mięso kurczęcia, indyka, wołowina, jagnięcina, tuńczyk lub łosoś. Krótki proces obróbki termicznej gwarantuje zachowanie pełni wartości odżywczych i najlepszego smaku. Dodatek żurawiny − naturalnego antyutleniacza − chroni zdrowie kota i poprawia funkcjonowanie jego dróg moczowych. Karmy mokre TRAINER są dostępne w wygodnych saszetkach o masie 85 g (pojedyncze porcje) dedykowanych dla kociąt, kotów dorosłych oraz kotów sterylizowanych. Wyjątkowe walory smakowe karmy sprawią, że nie oprze się jej żaden, nawet najbardziej wymagający koci smakosz!
Ważnym ograniczeniem karm suchych z punktu widzenia zasad żywienia kotów jest obecność w nich pewnych ilości węglowodanów strawnych w postaci skrobi. Ta obecność skrobi w karmach wynika z technologii ich produkcji, ponieważ jest ona niezbędna do zachowania odpowiedniego kształtu i trwałości krokietów karmy.
Cena karmy Kolejnym czynnikiem, który należy brać pod uwagę, decydując się na konkretny rodzaj żywienia, jest jego cena. W tym przypadku karmy suche są zdecydowanie bardziej korzystne, ponieważ powszechnie przyjmuje się, że każda kaloria pochodząca
z karmy suchej jest dwu-, trzykrotnie tańsza niż pochodząca z karmy mokrej. Oczywiście wielu właścicieli uważa, że jest zupełnie odwrotnie, ponieważ jedna mała puszka lub saszetka karmy mokrej kosztuje kilka złotych, podczas gdy kilogram karmy suchej kosztuje zazwyczaj kilkadziesiąt złotych. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę przeciętnego kota o masie ciała około 5 kg − to aby zapewnić jego dzienne zapotrzebowanie energetyczne, powinniśmy mu podać około 70−80 gramów karmy suchej albo około 300 gramów (trzy saszetki po 100 g karmy mokrej). Obliczenie ceny tych dwóch różnych sposobów żywienia natychmiast pokazuje, że karma sucha jest zdecydowanie tańsza.
Węglowodany w karmie Ważnym ograniczeniem karm suchych z punktu widzenia zasad żywienia kotów jest obecność w nich pewnych ilości węglowodanów strawnych w postaci skrobi. Ta obecność skrobi
w karmach wynika z technologii ich produkcji, ponieważ jest ona niezbędna do zachowania odpowiedniego kształtu i trwałości krokietów karmy. Jeżeli więc weźmiemy pod uwagę fakt, że kotowate w swoim naturalnym środowisku życia właściwie nie zjadały węglowodanów (w badaniach naukowych ilość ta została oszacowana na maksymalnie 2% dziennej dawki pokarmowej), a zjadając karmę suchą, otrzymują codziennie pokarm zawierający co najmniej 25−35% skrobi, to jasne staje się, że ta różnica jest dość znacząca. I znowu − chociaż nie ma żadnych publikacji jednoznacznie mówiących o tym, że podawanie kotom pokarmu zawierającego do 40% skrobi jest dla nich szkodliwe − to jednak może ono być przyczyną zarówno występowania tzw. hiperglikemii stresowej po pobraniu krwi, jak i zwiększonego ryzyka rozwijania się u kotów nadwagi. Warte podkreślenia jest także to, że koty są jedynym gatunkiem zwierząt, u których cukrzycę można wyleczyć w sposób dietetyczny, jeśli zostanie ona wcześnie rozpoznana i zostanie wprowadzona dieta, w któ-
Petvita − holistyczna karma bezzbożowa dla kotów Najważniejszym składnikiem karm Petvita jest świeże mięso, które zapewnia czworonogom odpowiednio zbilansowaną porcję składników odżywczych niezbędnych do codziennej aktywności. Karma Petvita klasy ultra premium to karma bez zbóż, sztucznych barwników, ulepszaczy smaku i konserwantów. W recepturze karmy znalazła się także rewolucyjna Bio Balance Formula, zawierająca minerały, prebiotyki i probiotyki, co znacząco wpływa na ogólną kondycję zwierząt, zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy i innych chorób. www.petvita.com.pl
46
KUP
Karma mokra dla kociąt sterylizowanych
NOWOŚĆ
KOMPLETNA OFERTA – ZAPY TA J SW OJEGO PRZEDSTAWICIEL A HANDLO WEGO
W SOSIE W GALARETCE
WIĘCEJ NA ROYALCANIN.PL
Kot Rafał Śliwiński Portfolio&Marketing Sucha karma dla kotów GENUINE PETFOOD STORY to unikalny, w pełni zbilansowany Program Żywieniowy segmentu Ultra Premium dedykowany dla KOTÓW. EMPIRE HAIRBALL CONTROL DIET 340 g i 5,4 kg − wysokomięsna, codzienna dieta dedykowana specjalnie dla długowłosych kotów. Pobudza naturalne usuwanie kul włosowych oraz ogranicza ich powstawanie w przewodzie pokarmowym kota. ANTI HAIRBALL DIET to bezzbożowy, wysokomięsny i kompletny program żywieniowy dedykowany specjalnie dla długowłosych kotów. Jego holistyczna receptura klasy Ultra Premium wspomaga kondycję okrywy włosowej dzięki czemu sierść wygląda zdrowo i pięknie. Formuła ANTI HAIRBALL zawiera składniki, które wspomagają przesuwanie kłaczków wzdłuż jelit, zmniejszając tym samym dyskomfort kota. Formuła ANTI HAIRBALL zmniejsza gromadzenie się kłębków sierści nawet o 70%. Sugerujemy podawanie karmy Anti Hairball Diet zgodnie z planem żywieniowym EMPIRE od 12. miesiąca życia.
rej nie będzie węglowodanów. A to można osiągnąć, podając im wyłącznie karmy mokre, oparte na mięsie.
Wygoda karmienia Ważnym czynnikiem przemawiającym z kolei za karmami suchymi jest wygoda i powtarzalność ich podawania. Jest to, wbrew pozorom, czynnik bardzo istotny, ponieważ wielu właścicieli prowadzi bardzo aktywny tryb życia i nie ma możliwości podawania swoim kotom pokarmu kilka razy w ciągu doby. W naturalnych warunkach środowiskowych przodkowie naszych kotów domowych pobierali niewielkie ilości pokarmu przynajmniej 8−10 razy na dobę w odstępach 2−3-godzinnych i naprawdę trudno sobie wyobrazić, aby taki sposób żywienia był możliwy w sytuacji, gdy jest podawana karma mokra. Zdecydowanie wygodniej jest właścicielom podawać w takim przypadku karmę suchą, którą zwierzę będzie pobierało w wybranym przez siebie momencie i która nie będzie traciła swoich cech organoleptycznych, leżąc w misce przez okres kilku godzin, w czasie których właściciel przebywa poza domem. Szczególnie źle w takiej sytuacji wyglądają karmy mokre
Tab. 1. Czynniki decydujące o wyborze rodzaju karmy przez właścicieli kotów (Flores, Pet Food Forum 2017) Co jest najważniejsze przy podejmowaniu decyzji o wyborze karmy Zapewnienie zwierzęciu bardziej naturalnego żywienia
84%
Użyte surowce
81%
Pokarm posiadający właściwości funkcjonalne wymagane przez moje zwierzę
79%
Brak sztucznych barwników i dodatków
71%
Rodzaj użytego białka
67%
Wysoka zawartość białka
66%
Składniki ze zrównoważonej hodowli
62%
Możliwość wyboru różnych smaków produktu
64%
Cena za kilogram
50%
Marka
42%
Kraj produkcji
41%
Grain-free
38%
Gluten-free
37%
w postaci mięsnych kawałków w sosie, ponieważ po kilku godzinach w kociej misce sos wysycha, zaś mięsne kawałki dość wyraźnie zmniejszają swoją objętość. Wbrew pozorom, u zwierząt towarzyszących bardzo ważną zasadą ich żywienia jest powtarzalność podawanego pokarmu, która ma zapewnić przystosowanie się ich przewodu pokarmowego oraz mikroflory jelitowej do trawienia konkretnych składników
Przepyszna karma mokra dla kotów POESIE DELI SAUCE zamknięta w saszetkach! Ten smak to czysta poezja. z naturalnymi kawałkami mięsa lub ryby w pysznym delikatnym sosie receptura bez zbóż i cukru widoczna wysoka jakość szeroki wachlarz smaków: 6 popularnych wariantów dla dorosłych kotów oraz 2 specjalne w wersji JUNIOR Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX www.vitakraft.pl
48
Właściciele kotów
pokarmowych. Wielu właścicieli doświadczyło na własnej skórze tego, że nagłe zmiany rodzaju podawanego kotom pokarmu, a nawet nagłe zmiany marki podawanej karmy, mogą skończyć się biegunką. I aby tej biegunki uniknąć, konieczne jest zapewnienie zwierzętom stabilności i powtarzalności w rodzaju podawanego pokarmu. A w tym przypadku karma sucha jest po prostu wygodniejsza.
Kot Janusz Drygalski Wiceprezes Zarządu Best 4 Animal Care Sp. z o.o. www.best4animalcare.eu Renske Natural Petfood wyznaje zasadę różnorodności w żywieniu kotów. Rekomendujemy opiekunom podawanie karm o różnych smakach i mieszaniu karmy mokrej i suchej. Uważamy, że zróżnicowana dieta jest istotna dla zapewnienia zdrowego i szczęśliwego życia kota. Nikt z nas nie miałby przecież ochoty codziennie jeść tego samego dania. Dlatego oferujemy nasze produkty w wielu różnych smakach i wariantach − np. karma mokra jest dostępna w wersji filetowej oraz musu o delikatnej konsystencji, ze względu na różne preferencje kotów. Warto zwrócić uwagę, że spożywając karmy przygotowane z różnych gatunków mięs, nasz pupil jest mniej narażony na problemy z nietolerancją czy alergią, a jego flora jelitowa pozostaje w idealnym stanie. Różne odmiany karmy przyczyniają się także do poprawy apetytu, dlatego warto podawać kotu zróżnicowane smaki.
W przypadku karmy mokrej bardziej korzystny wpływ na ograniczanie odkładania się płytki nazębnej będzie miało podawanie mięsa niż podawanie karmy w postaci pasztetu, zaś w przypadku karmy suchej istotne jest, aby nie pękała ona podczas rozgryzania na wiele drobnych elementów, ale raczej na kilka dużych fragmentów, które będą podczas gryzienia usuwały osady z powierzchni zębów.
Higiena jamy ustnej Podawanie karmy suchej jest także powszechnie wiązane z poprawą stanu higienicznego jamy ustnej i ograniczaniem ryzyka odkładania się płytki nazębnej i kamienia. Istnieją co prawda zarówno publikacje naukowe, które to zjawisko potwierdzają, jak i takie, które je negują, ale nawet jeżeli przyjmiemy, że istnieją tutaj pewne wątpliwości, to bez wątpienia na higienę jamy ustnej wpływ ma konsystencja podawanego pokarmu, a ściślej jego włóknistość. I dotyczy to zarówno karmy mokrej, jak i karmy suchej. Dlatego w przypadku karmy mokrej bardziej korzystny wpływ na ograniczanie odkładania
się płytki nazębnej będzie miało podawanie mięsa niż podawanie karmy w postaci pasztetu, zaś w przypadku karmy suchej istotne jest, aby nie pękała ona podczas rozgryzania na wiele drobnych elementów, ale raczej na kilka dużych fragmentów, które będą podczas gryzienia usuwały osady z powierzchni zębów. W niniejszym artykule przedstawiono kilka argumentów, które mogą przemawiać za podawaniem kotom karm suchych lub karm mokrych. Oczywiście w przypadku konkretnego właściciela podstawowe znacznie ma to, który z tych argumentów będzie dla niego najważniejszy. Ale patrząc na wyniki przeprowadzonego w zeszłym roku w Niemczech, Hiszpanii i Francji badania czynników decydujących o wy-
borze karmy podawanej kotom przez ich właścicieli, wyraźnie widać, że kluczowym czynnikiem, który o tym decyduje, jest obecnie jej… „naturalność”. Co ciekawe, nie ma na tej liście ani określenia „karma mokra”, ani określenia „karma sucha”. Chyba więc właścicieli bardziej interesuje zawartość karmy niż jej forma.
Robert Rozenblat
właściciel firmy Erbe Animals
Nature’s Protection Superior Care Anti Age − w efektywny sposób walczy z konsekwencjami starzenia się kotów i hamuje wynikające z tego procesu niekorzystne zmiany w funkcjonowaniu organizmu. Zawiera w sobie bardzo skuteczny immunostymulant: beta glukan. Specjalnie dobrane składniki wspierają pracę serca i układu krążenia, wzrok, układ nerwowy i immunologiczny, aby koty cieszyły się zdrową długowiecznością i witalnością. Karma jest przygotowana dla kotów powyżej 3. roku życia, jest też idealną propozycją w przypadku kotów w okresie rekonwalescencji po zabiegach chirurgicznych, w przypadku chorób przewlekłych i wirusowych (np. FIV) oraz kotów w okresie silnego stresu. Ze względu na korzystny wpływ beta glukanu na produkcję prolaktyny, Anti Age z powodzeniem można stosować u karmiących kotek. Bez pszenicy, nabiału, sztucznych konserwantów, polepszaczy smaku i zapachu. Hipoalergiczna.
50
Kot
Odpowiednie żywienie kotów! Koty są zwierzętami mięsożernymi, o czym świadczy zarówno anatomia ich przewodu pokarmowego, jak i fizjologia trawienia. Mruczące istoty, zamieszkując z człowiekiem, powinny otrzymywać pokarm, którego podstawę będzie stanowić mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego. Wymaga tego specyfika przemian metabolicznych, budowa układu pokarmowego oraz preferencje smakowe. Opiekunowie kotów poszukują karm, które zaspokoją specyficzne wymagania żywieniowe ich podopiecznych, a ponieważ rynek karm bytowych dla kotów jest zdominowany przez karmy suche i mokre − ich jakość jest rozpatrywana wyłącznie przez pryzmat jakości surowców, z których są wyprodukowane. Informacje, które otrzymują właściciele, stawiają ich przed dylematem, jaką karmę wybrać, aby zadbać o zdrowie podopiecznego. Wydaje się, że rynek karm dla zwierząt towarzyszących w sposób kompleksowy umożliwia właścicielowi utrzymanie zdrowia kotów na odpowiednim poziomie.
Dolina Noteci, chcąc uwzględnić potrzeby zwierząt polegające na spożywaniu karmy o niewielkim stopniu przetworzenia, skomponowała linię karm pełnoporcjowych Piper animals. Karmy serii Piper animals, dzięki wykorzystaniu mięsa i surowców pochodzenia zwierzęcego najwyższej jakości, stanowią źródło białka łatwostrawnego i dobrze przyswajalnego, charakteryzującego się wysoką wartością biologiczną.
52
Artykuł sponsorowany
Należy podkreślić, że białko i tłuszcz zawarte w surowcach pochodzenia zwierzęcego w istotny sposób wpływają na odbieranie atrakcyjności karmy przez koty. W przypadku ich żywienia należy jednoznacznie zaznaczyć, że produkty pochodzenia zwierzęcego są lepszym źródłem białka niż produkty pochodzenia roślinnego. Do najczęściej stosowanych składników będących źródłem białka w pokarmach domowych i karmach pełno-
porcjowych dla kotów należą: kurczak, królik, tuńczyk oraz łosoś. Dzięki bogatej kompozycji aminokwasów oraz białek karmy te są pełnowartościowe. Jednocześnie każdy z surowców stosowany w karmach pozwala na urozmaicanie codziennej diety kotów. W surowcach przeznaczonych do produkcji karm dla mruczków szczególnie ważna jest zawartość tłuszczu i skład kwasów tłuszczowych. Tuńczyk i królik stanowią podstawę karm dla
kotów linii Piper animals sterilised, w których ilość energii pochodzącej z tłuszczu jest obniżona np. z powodu profilaktyki nadwagi i otyłości powstającej w wyniku kastracji czy sterylizacji. Koty jako zwierzęta typowo mięsożerne wymagają dostarczania im karmy bazującej na mięsie i produktach pochodzenia zwierzęcego, dzięki którym możliwe jest pokrycie zapotrzebowania na niezbędne dla nich składniki odżywcze.
Dostępne rodzaje w saszetkach 100 g:
PIPER animals
PIPER animals STERILISED
Karmy pełnoporcjowe dla dorosłych kotów
Karmy pełnoporcjowe dla dorosłych kotów sterylizowanych
Smaki: z łososiem, z kurczakiem
Smaki: z królikiem, z tuńczykiem
Nowa linia karm PIPER animals! Oprócz pokrycia wszystkich specyficznych wymagań żywieniowych kotów stanowi istotny element profilaktyki chorób dietozależnych, a współpraca z właścicielami daje pewność utrzymania zdrowia podopiecznych na właściwym poziomie. 53
Pies i kot
Preparaty na kleszcze Czy potrafimy je sprzedawać? dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Preparaty przeciwko kleszczom i innym pasożytom zewnętrznym są obecnie dostępne w praktycznie każdym sklepie zoologicznym. Jednak tylko nieliczne placówki odnotowują naprawdę wysokie zyski z ich sprzedaży. Problem leży najczęściej w braku dostatecznej wiedzy oraz… umiejętności sprzedażowych. Tymczasem wystarczy użyć kilku prostych argumentów, aby sprzedaż preparatów znacząco wzrosła, a wraz z nią nasze zyski i obroty. Już za chwilę podpowiemy, jak się do tego zabrać, aby na początku „sezonu kleszczowego” zyskać liczne grono zadowolonych klientów.
Nie tylko w lecie! Wielu klientów łączy zagrożenie związane z kleszczami wyłącznie z ciepłą porą roku. Wynika to z faktu, że jeszcze kilkanaście lat temu w sezonie zimowym kleszcze faktycznie nie były aktywne, a przypadki ich znalezienia w tym czasie na zwierzęciu należały do rzadkości. Niestety, to już przeszłość. Względnie łagodne zimy występujące podczas ostatniej dekady oraz postępujące procesy adaptacyjne tych krwiożerczych pajęczaków sprawiły, że obecnie stanowią one realne zagrożenie dla psów i wychodzących kotów praktycznie
54
przez cały rok. Kleszcz może być też przyniesiony przez wychodzące zwierzę i w domu przejść na innego osobnika czy nawet człowieka. Jedynym czynnikiem, który skutecznie ogranicza żerowanie kleszczy, jest mroźna temperatura (co najmniej kilkanaście stopni poniżej zera) i to utrzymująca się przez dłuższy czas. A takie warunki w ostatnich latach praktycznie nie występują. Co z tego wynika? Ni mniej, ni więcej niż to, że w dzisiejszych realiach należy stosować profilaktykę przeciwkleszczową PRZEZ OKRĄGŁY ROK. Ponieważ jednak wielu klientów nie zdaje sobie z tego sprawy, trzeba ich
nieustanie uświadamiać. A wiosna jest na to najlepszym momentem, bowiem bardzo wielu kupujących właśnie teraz przychodzi po preparaty zabezpieczające. Sprzedając je, powinniśmy ZAWSZE podkreślać konieczność ich całorocznego stosowania i tłumaczyć, że zimą nasze zwierzaki − wbrew pozorom − wcale nie są bezpieczne przed atakiem kleszczy i związanymi z nim ewentualnymi groźnymi konsekwencjami zdrowotnymi. To niezmiernie ważne, bowiem jeśli uda nam się wyrobić u naszych klientów nawyk całorocznego zabezpieczania pupili (a nie tylko w okresie letnim), to nasze roczne zyski ze
Tomasz Uhlenberg
Marketing, Beaphar Polska Sp. z o. o. www.beaphar.com/pl-pl
Fiprotec Spray, produkt leczniczy weterynaryjny OTC, którego substancją czynną jest fipronil, pozwala skutecznie zwalczać pasożyty i zabezpieczać przed nimi koty i psy. Produkt można stosować już od 2. dnia życia. Spray 100 ml jest optymalną formą produktu rekomendowaną dla kociąt i szczeniąt oraz u kotów i psów <10 kg. Pompka pozwala precyzyjne dawkować roztwór, dobierając dawkę w zależności od masy ciała i rodzaju okrywy włosowej. Jednorazowa aplikacja chroni koty przed inwazją pcheł przez 2 miesiące, a psy przez 3 miesiące. Wykonany oprysk chroni przed inwazją kleszczy do 1 miesiąca. sprzedaży preparatów przeciwkleszczowych wzrosną co najmniej dwukrotnie. Co więcej, zwierzaki będą bezpieczne przez okrągłe 12 miesięcy, a ich opiekunowie unikną wielu niepotrzebnych problemów. Obie strony będą więc zadowolone. Przypominajmy zatem kupującym przy każdej okazji, że kleszcze − wbrew pozorom − to nie tylko „letni” problem! Kolejnym twierdzeniem, które już możemy odłożyć do lamusa jako nieaktualne, jest kojarzenie inwazji kleszczy tylko z wycieczkami do lasu. Klient w sklepie może powiedzieć − Ale mój pies to tylko w mieście przebywa, ewentualnie w weekend na działkę jedziemy − więc ryzyka kleszczy nie ma. Kleszcze wysoce przystosowały się do zmian środowiskowych i w poszukiwaniu żywicieli przeniosły się do parków, ogródków działkowych czy przyblokowych zarośli − tak więc również psy miejskie wymagają zabezpieczeń!
WYEKSPONUJ preparaty! Jednym z najlepszych sposobów na naprawdę skuteczne sprzedawanie preparatów na kleszcze jest ich nachalne wręcz wyeksponowanie w przestrzeni przykasowej. Dlaczego? Otóż wielu klientów najzwyczajniej w świecie nie pamięta o konieczności zabezpieczenia psa czy kota przed pasożytami. Tymczasem na stoiskach przykasowych doskonale sprzedają się produkty PRAKTYCZNE i względnie niedrogie. A preparaty przeciwkleszczowe należą właśnie do tej grupy. Co więcej, ich widok podczas płacenia rachunku wywołuje u kupującego POCZUCIE WINY (Ojej, kleszcze grasują, a mój piesek taki niezabezpieczony! Trzeba kupić.). A stąd już tylko o krok od skutecznej i prostej sprzedaży. Sama ekspozycja to jednak nie wszystko. Nie wolno zapominać, że wielu klientów ma tendencję do „niezauważania” ważnych i potrzeb-
nych produktów wyrobioną przez lata zakupów i „unikania” wszelkiego rodzaju promocji (niestety, po części sami ich tego nauczyliśmy). Dlatego każdego klienta, który kupuje jakiekolwiek produkty dla psów czy kotów, warto zapytać, czy już zabezpieczył zwierzaka przed kleszczami. Oczywiście, najlepiej zrobić to delikatnie, tak aby kupujący nie poczuł się przez nas „osaczony”. Warto przy okazji wspomnieć, że tegoroczna zima była wyjątkowo lekka, więc zanosi się na bardzo „kleszczową” wiosnę i lato. Nie zapominajmy również o właścicielach kotów. Wystawiając paragon za żwirek czy karmę, warto zapytać, czy „kotek wychodzi na dwór”, a jeśli odpowiedź będzie twierdząca, zaproponować stosowne preparaty. W każdym przypadku nie zaszkodzi również dodać, że inni klienci sygnalizują już znalezienie kleszczy w okolicy, co oznacza, że niebezpieczeństwo jest naprawdę realne.
Względnie łagodne zimy występujące podczas ostatniej dekady oraz postępujące procesy adaptacyjne kleszczy sprawiły, że obecnie stanowią one realne zagrożenie dla psów i wychodzących kotów praktycznie przez cały rok.
Jak przekonać „oszczędnego” klienta? Wielu kupujących świadomie rezygnuje z zakupu preparatów przeciwkleszczowych bo są „za drogie”. Takiej „oszczędnej” osobie warto przypomnieć, czym grozi (również pod względem finansowym) zaatakowanie pupila przez kleszcza. Pasożyt ten sam w sobie jest oczywiście niegroźny, ale w jego ślinie mogą znajdować się drobnoustroje powodujące śmiertelnie niebezpieczne dla zwierzaków choroby. W przypadku psów do najczęściej spotykanych należy babeszjoza, która − nieleczona − praktycznie ZAWSZE KOŃCZY SIĘ ŚMIERCIĄ PSA, a w najlepszym razie bardzo ciężkimi powikłaniami zdrowotnymi. Krople, spray czy obroża przeciwkleszczowa to wydatek kilkudziesięciu złotych. A jak wygląda i ile kosztuje leczenie babeszjozy? Jego pierwszym etapem jest badanie krwi zwierzę-
55
Pies i kot PetProtect − krople i obroże odstraszające pasożyty psów i kotów Produkty PetProtect chronią przed pasożytami, takimi jak kleszcze, pchły, komary czy meszki. Starannie dobrane naturalne olejki eteryczne wchodzące w skład kropli i obroży mają bardzo dobre właściwości pielęgnacyjne. Uzupełnieniem składu są witaminy odpowiedzialne za regenerację skóry. Przyjemny dla człowieka i czworonoga zapach działa odstraszająco na pasożyty i zniechęca je do przebywania w pobliżu zwierzaka lub bezpośrednio w jego sierści. www.petprotect.pl
Sprzedając preparaty przeciwkleszczowe, powinniśmy ZAWSZE podkreślać konieczność ich całorocznego stosowania i tłumaczyć, że zimą nasze zwierzaki − wbrew pozorom − wcale nie są bezpieczne przed atakiem kleszczy i związanymi z nim ewentualnymi groźnymi konsekwencjami zdrowotnymi. cia (oczywiście na cito) na obecność pasożytniczego pierwotniaka, którego koszt już często przekracza wspomniane kilkadziesiąt złotych. To jednak dopiero początek − leczenie polega na podaniu medykamentu w formie kroplówki, a − w przypadku nierzadkich powikłań − również dodatkowych preparatów oraz antybiotyków. Dla pełnego wyleczenia zwierzaka z reguły koniecznych jest kilka wizyt w gabinecie weterynaryjnym w odstępach jedno-, dwudniowych dniowych. To duży wydatek NAJCZĘŚCIEJ KILKAKROTNIE PRZEKRACZAJĄCY WARTOŚĆ PREPARATÓW ZABEZPIECZAJĄCYCH KONIECZNYCH DO CAŁOROCZNEJ PROFILAKTYKI PRZECIWKLESZCZOWEJ. A do tego dochodzi stres, obawa o zdrowie i życie
pupila, no i duża strata czasu, który musimy spędzić wraz z psem w gabinecie weterynaryjnym (nie wspominając o kosztach dojazdów itp.). I jeszcze jedno, z czego większość osób nie zdaje sobie sprawy. Przechorowanie przez psa babeszjozy W ŻADEN SPOSÓB NIE ZABEZPIECZA GO PRZED NASTĘPNYM ZACHOROWANIEM (zwierzak nie nabywa odporności!). Tak więc, jeśli „oszczędzający” na profilaktyce przeciwkleszczowej opiekun psa (czy raczej − jego pies) będzie miał pecha, to w ciągu roku może nawet kilkakrotnie wylądować z babeszjozą w gabinecie weterynaryjnym, zaś łączne koszty terapii urosną do sumy, za którą mógłby zabezpieczyć psa przed kleszczami na całe jego życie. Każde kolejne zachorowanie zmniejsza szanse przeżycia zwierzęcia. Jest to bardzo prawdopodobne zwłaszcza w tych regionach kraju, gdzie jak wykazały badania, stosunkowo znaczny odsetek kleszczy jest wektorem babeszjozy. A miejsc takich jest całkiem sporo. W tym przypadku świetnie sprawdza się więc stara maksyma, mówiąca, że nadmierna „oszczędność” zwyczajnie nie popłaca. Wielu kupujących nigdy nie słyszało jednak o babeszjozie i (jeśli nigdy nie zetknęli się z tą chorobą) opowiadanie o niej nie robi na nich dostatecznego wrażenia. Takim osobom warto więc wspomnieć, że kleszcze przenoszą również boreliozę. O tej jednost-
ce chorobowej na pewno już słyszeli, choćby z tej prostej przyczyny, że sporo mówi się o niej w mediach, jest bowiem groźna również dla człowieka i prowadzi do różnorodnych powikłań neurologicznych. A te wymagają kosztownego leczenia i, niejednokrotnie, długotrwałej (i jeszcze droższej) rehabilitacji. Nie zaszkodzi przy tym napomknąć, że w niektórych regionach kraju nosicielami bakterii (krętków), które wywołują boreliozę bywa nawet kilkadziesiąt procent osobników w populacji kleszczy, tak więc ryzyko zarażenia jest naprawdę bardzo duże. Podkreślajmy przy tym, że zabezpieczenie zwierzaka przed tymi pasożytami może ochronić przed groźną chorobą również jego opiekuna. Taka argumentacja bardzo często świetnie działa na wyobraźnię klienta i skłania go do przemyślenia zasadności „zaoszczędzenia” paru złotych na preparatach zabezpieczających.
Krople, obroża czy spray? Kiedy już przekonamy klienta do tego, że ZDECYDOWANIE WARTO zabezpieczyć zwierzaka, często staje on przed dylematem wyboru, jaką formę zabezpieczenia zastosować. Tutaj bardzo ważna jest nasza rola jako kompetentnego doradcy. Do najczęściej występujących form użyt-
Tomasz Skwarek
Dyrektor Handlowy EURONOVA POLSKA Sp. z o. o. www.aqua-nova.pl
Podczas użytkowania różnego rodzaju repelentów zdarzają się mimo wszystko sytuację gdy kleszcz wgryzie się w skórę. By skutecznie, a zarazem bezpiecznie usunąć intruza polecam używać naszej nowości TICK-REM-SET − zestawu kleszczołapek, którymi w wygodny sposób, poprzez lekkie uniesienie haczyka i dwu- trzykrotnie obrócenie uchwytu usuniemy kleszcza. Zalecam przemycie środkiem dezynfekującym oraz czasową obserwację miejsca gdzie kleszcz się wgryzł.
56
Pies i kot Z punktu widzenia sklepu zoologicznego krople SPOT ON − choć zdecydowanie tańsze np. od obroży przeciwpasożytniczych − stanowią bardzo korzystny wybór, ponieważ − aby naprawdę skutecznie działały − TRZEBA JE PODAWAĆ REGULARNIE, zgodnie z zaleceniami producenta, najczęściej mniej więcej co 4 tygodnie. A to oznacza regularne wizyty klienta i stałe zasilanie sklepowej kasy.
kowych preparatów przeciwkleszczowych (czy − szerzej − przeciwpasożytniczych, bowiem bardzo wiele z nich działa nie tylko na kleszcze, lecz także na inne pasożyty zewnętrzne, takie jak pchły, wszy, wszoły, komary, meszki itp.) należą krople, obroże oraz spray’e. W jakich okolicznościach warto wybrać konkretną formę preparatu i jakie są korzyści z jej zastosowania dla właściciela i − ze sprzedaży − dla sklepu? Do najpopularniejszych preparatów przeciwkleszczowych należą krople typu SPOT ON. Sprzedawane są w małych, jednorazowych pipetach, których zawartość wystarczy zakroplić na karku i grzbiecie zwierzaka. Co więcej, dostępne są gotowe, odmierzone dawki przeznaczone dla psów różnej wielkości (wg masy ich ciała), a także specjalne preparaty dla kotów (uwaga! nie wolno stosować u kotów preparatów przeznaczonych wyłącznie dla psów, ponieważ mogą one zawierać toksyczne dla kota substancje!). Ich zaletą jest łatwość stosowania oraz bezpieczeństwo działania. Wiele z nich nadaje się nawet dla szczeniąt, suk ciężarnych oraz karmiących. Preparat działa systemicznie przez ok. 4 tygodnie. Krople SPOT ON warto polecać zwłaszcza posiadaczom pojedynczych psów przebywających większość czasu w mieszkaniu. Są one całkowicie bezpieczne dla opiekuna, nawet jeśli zwierzak śpi z nim w łóżku. Co więcej, działają bardzo skutecznie. Tutaj jedna uwaga, którą warto podzielić się z kupującym. Nie wszystkie preparaty odstra-
58
szają kleszcze − niektóre działają na pasożyta dopiero w fazie wgryzania się w skórę zwierzęcia i zabijają go, zanim zdąży się przez nią przegryźć (proces ten trwa co najmniej 24 godziny). Nie należy się więc niepokoić, jeśli znajdziemy na skórze zabezpieczonego uprzednio zwierzaka martwego, słabo wgryzionego i jakby „zmumifikowanego” kleszcza. Z całą pewnością nie wyrządził on bowiem pupilowi najmniejszej nawet krzywdy. Z punktu widzenia sklepu zoologicznego krople SPOT ON − choć zdecydowanie tańsze np. od obroży przeciwpasożytniczych − stanowią bardzo korzystny wybór, ponieważ − aby naprawdę skutecznie działały − TRZEBA JE PODAWAĆ REGULARNIE, zgodnie z zaleceniami producenta, najczęściej mniej więcej co 4 tygodnie. A to oznacza regularne wizyty klienta i stałe zasilanie sklepowej kasy. Aby się tak jednak stało, konieczne jest już na wstępie uświadomienie mu, że przed kleszczami należy zabezpieczać zwierzaka PRZEZ CAŁY ROK. Bardzo popularną formą preparatów przeciwkleszczowych są również obroże. Ich największą zaletą jest silne i długotrwałe działanie − według deklaracji producentów nawet do 8 miesięcy. Warto polecać je zwłaszcza właścicielom psów podwórzowych, myśliwskich oraz tych, które spędzają dużo czasu w terenie (np. w lesie). Obroże szczególnie skutecznie sprawdzają się w przypadku psów gładkowłosych. Zawsze należy pouczyć klienta, że obroża musi być prawidłowo założona, a więc dokładnie
przylegać do sierści na szyi zwierzęcia. Należy również zabezpieczyć (lub po prostu obciąć) jej końcówkę tak, aby pies nie miał możliwości schwytania jej do pyska. Obroże przeciwpasożytnicze z reguły są znacznie droższe niż krople, tak więc klient zostawia jednorazowo więcej pieniędzy w sklepie. Z drugiej jednak strony, przychodzi po kolejny produkt rzadziej, więc summa summarum roczne wpływy ze sprzedaży obu form preparatów są zbliżone. Jeżeli obroże kupują nasi stali klienci, których znamy, dobrym rozwiązaniem jest zapisywanie sobie w notatniku daty zakupu wraz z terminem upływu okresu działania obroży i w odpowiednim czasie przypomnienie o konieczności nabycia kolejnej sztuki. To samo można zrobić również w przypadku znajomych nabywców kropli. Nieco mniej popularną formą preparatów przeciwkleszczowych są spray’e, którymi należy równomiernie spryskać „pod włos” sierść zwierzaka. Warto polecać je zwłaszcza właścicielom większej liczby psów. Szczególnie skutecznie działają w przypadku zwierzaków krótkowłosych. Ich okres działania wynosi od 3 do 5 tygodni, po czym zabieg należy powtórzyć. Spray’e można polecać również dla psów szczególnie narażonych na atak kleszczy (np. myśliwskich) jako zabezpieczenie dodatkowe do kropli lub obroży. Psa spryskuje się wtedy przed każdym wyjściem w teren, aby zapewnić mu podwójną ochronę przed pasożytami.
EG
RA ST
BI A
OD
PO
SZ
ZA
A
ELIMINUJE
Pies i kot
Zdrowie
Wścieklizna Prawdy i mity (cz. 1)
dr n. wet. Grzegorz Madajczak
Mały Józef i doktor Pasteur W lipcu 1885 roku zrozpaczeni rodzice dziewięcioletniego Józefa Meistera przywieźli syna do laboratorium Ludwika Pasteura. Eksperymentalna terapia znanego już wówczas mikrobiologa, który opatentował między innymi metody konserwacji wina, oliwy i zabezpieczania przed gniciem wielu innych produktów spożywczych, była ostatnią deską ratunku dla Józefa, pogryzionego przez psa, co do którego zachodziło uzasadnione podejrzenie, iż jest chory na wściekliznę. Pasteur już od dłuższego czasu prowadził badania nad tą chorobą − opracował między innymi sposób
62
przeniesienia zakażenia na zdrowe zwierzę, co było punktem wyjścia do opracowania jego nowej metody zapobiegania wściekliźnie − szczepionki podawanej pogryzionym ludziom. Do 6 lipca 1885 roku, gdy mały Józef trafił do laboratorium, Pasteur jeszcze nigdy nie stosował swojej eksperymentalnej szczepionki u ludzi. Jednak widmo śmierci Józefa sprawiło, iż rodzice bez wahania wyrazili zgodę na zastosowanie nowego preparatu doktora Pasteura. Okazało się, iż szczepionka zadziałała − mały Józef nie zachorował. Tym wydarzeniem rozpoczęła się nowożytna era wścieklizny − choroby kiedyś zawsze śmiertelnej, od tego momentu z nadzieją na zdrowie u pogryzionych przez wściekłe zwierzę.
Fot. www.wikimedia.com
Wścieklizna to jedna z tych chorób zakaźnych, z którymi ludzkość nie może poradzić sobie od tysiącleci. Mimo ogromnej pracy naukowców na przestrzeni wielu stuleci, ludzie nadal umierają na wściekliznę − na szczęście, dzięki szczepieniom i rozwojowi wiedzy − nie w Europie i nie aż tak często jak kiedyś. Nadal jednak ta choroba stanowi realne zagrożenie. Dlatego warto wiedzieć o niej trochę więcej.
Józef Meister − pierwsza osoba, której podano szczepionkę przeciwko wściekliźnie.
Historia wścieklizny jest tak długa, jak historia ludzkości. Pierwsze wzmianki dotyczące tej choroby pochodzą z XX wieku p.n.e. Na glinianych tabliczkach znalezionych w Mezopotamii wspomina się o „wściekłych psach”. Choroba ta była również znana starożytnym Grekom. Świadczy o tym greckie pochodzenie nazwy wirusa „lyssavirus”. W mitologii greckiej Lyssa była boginią uosabiająca niepohamowaną wściekłość, szał − objawy od zawsze utożsamiane ze wścieklizną. Na polecenie bogini Hery Lyssa zesłała na Heraklesa szał, w wyniku którego pozabijał on swoje dzieci. Pierwsze udokumentowane wzmianki dotyczące tej choroby pochodzą od ojca medycyny − Hipokratesa. Chociaż nie zachowały się jakiekolwiek prace tego lekarza i filozofa, to wiadomo, iż nigdy nie wspominał bezpośrednio o tej chorobie. W jego pracach można było jednak odnaleźć wzmianki o „mało pijących”, czyli chorych cierpiących na wodowstręt (hydrofobię), co jest jednym z objawów wścieklizny. Brak dokładnych wzmianek tłumaczy się tym, iż wścieklizna prawdopodobnie była w Europie rzadką przypadłością przed V wiekiem p.n.e. Dowodem na to jest choćby fakt, że żyjący prawie sto lat później Arystoteles w swoich pracach wspominał już, że psy chorują na wściekliznę. Jednak objawów tej choroby (szału) u ludzi nie wiązał z tą samą chorobą u psów. Zauważał jednak, że na „szał”, czyli wściekliznę u ludzi nie ma ratunku. Kolejni lekarze i filozofowie, na przestrzeni następnych lat, dokonywali następnych odkryć dotyczących wścieklizny, ciągle nie znając bezpośrednich przyczyn tej choroby u ludzi. Pierwsze prace, w których wykazuje się związek pogryzienia przez wściekłe zwierzę, pochodzą od żyjącego w I wieku n.e. Aulusa Corneliusa Celsusa. Zauważył on między innym, iż do zakażenia dochodzi, gdy pies pogryzie do krwi. Celsus w odniesieniu do wścieklizny używa słowa „virus”. Należy jednak zwrócić uwagę, że w jego czasach słowo to w języku łacińskim oznaczało tyle co „trucizna”. Z trucizną bowiem utożsamiano wściekliznę. Żyjący w II wieku n.e. Galen w swych pracach dowodził, iż psy są zwierzętami szczególnie wrażliwymi na wściekliznę. Stwierdza on również, że przeniesienie „humorów”, czyli pły-
nów ze wściekłego psa na człowieka wywoła u niego wściekliznę. Stąd też pochodzi jego wniosek, iż owe „humory” zawierają truciznę wścieklizny. Galen stwierdza też, że wścieklizna u ludzi jest trudna w diagnostyce, gdyż może występować u tych, którzy mieli kontakt z psem, zanim wykaże on objawy wścieklizny. Wnioski Galena były ze wszech miar słuszne − zarówno w sprawie szczególnej podatności psów na wściekliznę, jak i sposobu przenoszenia tej choroby na człowieka. Galen, jako pierwszy, zaproponował również sposób leczenia czy też bardziej zapobiegania zakażeniu u ludzi pokąsanych przez wściekłego psa. Nakazywał on pozostawienie otwartej krwawiącej rany przez minimum 40 dni, co pozwoliło na wypłynięcie z rany „jadu wścieklizny”. Działanie to, bazując na dzisiejszej wiedzy medycznej, było jak najbardziej słuszne. Upływ krwi może wypłukać wirusy z rany, a utrzymujący się stan zapalny w miejscu rany może zminimalizować ryzyko przedostania się wirusa z miejsca wniknięcia − rany do obwodowych nerwów. Pierwszy prawdziwie naukowy i profesjonalny opis wścieklizny można odnaleźć w pismach perskiego lekarza Abu Ali al-Hussain ibn Abdallah ibn Sina, czyli Awicenny, który to żył na przełomie X i XI wieku po narodzinach Chrystusa. Podobnie jak Galen, zalecał on pozostawienie otwartej rany w celu usunięcia „jadu wścieklizny”. Jednak rewolucyjnie, jak na tamte czasy, zalecał on podawanie chorym krwi psa chorego na wściekliznę, gdyż jego zdaniem zawierała ona „antytoksynę wścieklizny”. Awicenna miał oczywiście po części rację − krew chorego psa może zawierać przeciwciała dla wirusa wścieklizny, które mogą mieć działanie ochronne. Należy pamiętać o tym, iż żyjącemu dziesięć wieków temu Awicennie obce było jednak pojęcie zarówno „wirusa”, jak i „przeciwciał”, chociaż dostrzegał ich działanie. Na kolejne znaczące odkrycia dotyczące wścieklizny trzeba czekać aż do XIX wieku. W 1803 roku niemiecki naukowiec Zincke po raz pierwszy dokonał eksperymentalnego przeniesienia choroby z psa chorego na wściekliznę na inne zwierzę. Aby tego dokonać, zaszczepił on zdrowemu zwierzęciu ślinę pochodzącą od chorego psa. Prawdziwego odkrycia dokonał jednak wspomniany na początku artykułu Ludwik Pasteur. Kontynuował on prace poprzedników, między innymi
Fot. www.wikimedia.com
Historia choroby
Ludwik Pasteur − twórca szczepionki przeciwko wściekliźnie.
Zinckego, zakażając kolejne gatunki zwierząt i obserwując u nich rozwój choroby. Pasteur i wszyscy ówcześni naukowcy wiedzieli o występowaniu bakterii, jednak nie wiedzieli, czym są wirusy. Nazywali je „przesączalnymi mikrobami”, gdyż w przeciwieństwie do bakterii nie można było pozbyć się ich, sącząc przez filtry ceramiczne. Pasteur podczas swych badań zauważył, iż wraz z kolejnymi pasażami, maleje chorobotwórczość „cząstek przesączalnych”. Obserwacje te były podstawą do opracowania szczepionki. Należy jednak pamiętać, iż to nie Pasteur był odkrywcą szczepionki jako takiej. Dokonał tego około stu lat wcześniej angielski naukowiec Edward Jenner, stosując ospę krowiankę do zwalczania ospy prawdziwej. Pasteur rozwinął tę koncepcję, stosując do szczepienia osłabioną (atenuowaną) wersję wirusa wścieklizny, którą uzyskiwał poprzez kolejne pasaże wirusa na mało podatnych na wściekliznę gatunkach zwierząt. Mimo rewolucyjnej metody zapobiegania/leczenia wścieklizny Pasteur nadal nie potrafił skutecznie diagnozować tej choroby. Postępów w zakresie diagnostyki wścieklizny dokonał kilkadziesiąt lat później włoski lekarz Adelchi Negri, który w 1903 roku zaobserwował w preparatach mikroskopowych wykonanych z mózgu osób zmarłych na wściekliznę wtręty barwiące się inaczej niż otaczające je struktury komórkowe. Chociaż już od kilku lat znano pojęcie wirusa (od 1895 roku), Negri błędnie doszedł do wniosku, iż wściekliznę wywołują pierwotniaki, tworzące jego zdaniem owe wtręty. Chociaż Negri mylił się za-
63
Zdrowie Wścieklizna to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez wirusa należącego do rodzaju Lyssavirus. Do tej grupy oprócz klasycznego wirusa wścieklizny należą inne wirusy, między innymi wirusy wywołujące wściekliznę u nietoperzy. Materiałem genetycznym tego wirusa jest kwas rybonukleinowy (RNA), który jest otoczony przez otoczkę i kapsułę posiadającą osobliwy kształt − przypominający pocisk.
rusa wścieklizny były jak najbardziej prawdziwe, jednak choroba ta może dotykać wszystkie ssaki, z człowiekiem włącznie. Należy pamiętać, iż wirusa wścieklizny mogą również przenosić nietoperze − posiadające własny gatunek tego wirusa − także zaraźliwego dla ludzi. Oprócz psów ze wszystkich psowatych szczególne znaczenie w przenoszeniu zakażania odgrywają lisy i jenoty. Właśnie ze względu na te gatunki zwierząt prowadzone są akcje rozrzucania doustnych szczepionek. Mitem natomiast jest zagrożenie dla człowieka ze strony wiewiórek. Oczywiście, jak wszystkie ssaki, zarówno wiewiórki pospolite, jak i wiewiórki szare są wrażliwe na zakażenie omawianym wirusem. Jednak prowadzone od wielu lat obserwacje nie wykazały jakiegokolwiek ryzyka zarażenia wirusem wścieklizny od tych gryzoni. Należy również wspomnieć, że niewielkie gryzonie nie biorą udziału w transporcie wścieklizny na człowieka, dlatego pokąsanie przez szczura, chomika czy mysz nie stanowi wskazań do szczepień przeciw wściekliźnie.
Jak dochodzi do choroby? sadniczo co do czynnika etiologicznego wścieklizny, to jego obserwacje i powiązanie charakterystycznych wtrętów w komórkach mózgu ze wścieklizną od dziesięcioleci jest podstawowym sposobem potwierdzania wścieklizny. Na cześć odkrywcy struktury te nazywamy ciałkami Negriego. W tychże ciałkach Remlinger oraz Riffat-Bay w 1903 roku stwierdzili obecność wirusa wywołującego wściekliznę.
Czym jest wścieklizna? Wścieklizna to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez wirusa należącego do rodzaju Lyssavirus. Do tej grupy oprócz klasycznego wirusa wścieklizny należą inne wirusy, między innymi wirusy wywołujące wściekliznę u nietoperzy. Materiałem genetycznym tego wirusa jest kwas rybonukleinowy (RNA), który jest otoczony przez otoczkę i kapsułę posiadającą osobliwy kształt − przypominający pocisk. Obserwacje starożytnych co do szczególnej podatności psów na wi-
64
Jak wspomniano wcześniej, rezerwuarem zarazka są psowate (zarówno wolno żyjące, jak i domowe) oraz koty. Do zakażenia ludzi dochodzi najczęściej wyniku pokąsania przez zakażone zwierzę. Możliwe jest jednak przeniesienie wirusa przez spojówki, a także − co jest mało prawdopodobne − drogą aerogenną. Tą ostatnią drogę odnotowano w dość osobliwych warunkach − opisano bowiem wystąpienie zakażenia u grotołaza eksplorującego jaskinie, w których przebywały chore na wściekliznę nietoperze. Do choroby doszło u niego w wyniku wdychania aerozolu moczu chorych zwierząt. Do zakażenia może również dojść drogą jatrogenną, czyli w wyniku zabiegów medycznych, np. dokonania przeszczepu z użyciem narządów pobranych od chorej osoby. Wścieklizna jest chorobą powodującą nieodwracalne, śmiertelne w następstwach zapalenie mózgu, które objawia się w dość charakterystyczny sposób: między innymi przez zmiany zachowania, wodowstręt, drgawki, omamy i zaburzenia świadomości. Ostatecznie dochodzi do śpiączki i śmierci chorego.
Do zakażenia dochodzi najczęściej przez przeniesienie wirusa ze śliną chorego zwierzęcia do rany powstałej najczęściej w wyniku pokąsania, a także przez uszkodzoną skórę, błony śluzowe czy spojówki, np. wskutek podrapania przez chorego kota. Wykazano natomiast, iż kontakt wirusa z nieuszkodzoną skórą człowieka nie grozi zakażeniem. Chory na wściekliznę człowiek, podobnie jak chore zwierzęta, wydziela również wirusy ze śliną. Do tej pory nie istnieją dowody na możliwość zakażenia się drogą bezpośredniego kontaktu z człowiekiem chorym na wściekliznę. Podobnie picie mleka od krów, które zachorowały na wściekliznę, nie powoduje niebezpieczeństwa przeniesienia wścieklizny. Przeniesiony do rany wirus wędruje wzdłuż włókien nerwowych z obwodu, tj. z miejsca ukąszenia, do ośrodkowego układu nerwowego (o.u.n.), gdzie wywołuje swoiste zapalenie tkanki nerwowej, po czym odbywa się jego odśrodkowe rozprzestrzenianie wzdłuż wszystkich włókien nerwowych. Wrażliwość na zakażenie wścieklizną jest niemal powszechna, co oznacza, że nie obserwuje się osobniczej obniżonej podatności na zakażenie, jak w przypadku wielu innych wirusów. Zachorowanie w głównej mierze jest uzależnione od liczby wirusów, które przedostały się do rany wraz ze śliną zakażonego zwierzęcia (dawka zakaźna). Wpływ na to ma przede wszystkim, oprócz poziomu wirusów w ślinie chorego zwierzęcia, głębokość i rozległość rany zadanej przez chore zwierzę. Kolejny istotny czynnik wpływający na ryzyko, a także tempo rozwoju choroby to miejsce ukąszenia, to znaczy − jego unerwienie i odległość od ośrodkowego układu nerwowego. Zakażenie jest tym groźniejsze, a rozwój dolegliwości tym szybszy, im bliżej głowy (mózgu) doszło do ugryzienia i został umieszczony wirus wścieklizny. Z tego powodu szczególnie niebezpieczne jest ukąszenie i zakażenie błony śluzowej nosa, twarzy czy karku, ponieważ dochodzi do szybkiej penetracji wirusa, ponadto bardzo blisko znajduje się ośrodkowy układ nerwowy. Cdn. Z drugiej części artykułu będzie można dowiedzieć się więcej na temat objawów choroby, sposobów diagnozowania, zasad szczepień. Zostaną także przedstawione informacje o przepisach prawa związanych ze wścieklizną.
Strefa akwarystyki
Ryuboku
Czyli „zatopiony las” w akwarium dr inż. Paweł Zarzyński Akwarystyka japońska, zwana również naturalną lub − od imienia jej twórcy − „akwarystyką w stylu Amano", bije obecnie rekordy popularności i zyskuje sobie liczne grono sympatyków na całym świecie. Przed kilkoma miesiącami przybliżyliśmy na łamach ZooBranży jeden z jej stylów − iwagumi, a teraz przedstawimy kolejny, wyjątkowo spektakularny, którym jest ryuboku. Urządzone według niego akwarium przypomina bowiem niezwykle dekoracyjny, sędziwy, podwodny las, pełen drewna i kunsztownych kompozycji roślinnych…
Zbiornik w stylu ryuboku imituje stary, zatopiony las. Aby osiągnąć ten efekt, jako dekoracje stosuje się głównie rozmaite kawałki starannie dobranego drewna i korzeni oraz duże ilości roślin, a zwłaszcza tzw. epifitów, których nie sadzi się w podłożu, ale przymocowuje do elementów dekoracyjnych tak, by swobodnie je obrastały, potęgując wrażenie starości i tajemniczości całej kompozycji.
66
Zbiornik w stylu ryuboku jest kwintesencją akwarystyki japońskiej. Pomysł na stworzenie w szkle „podwodnego lasu” narodził się w głowie Takashi Amano (1954−2015) podczas fotografowania przez niego pierwotnych lasów deszczowych Amazonii. Aby osiągnąć ten efekt, jako dekoracje stosuje się głównie rozmaite kawałki starannie dobranego drewna i korzeni oraz duże ilości roślin, a zwłaszcza tzw. epifitów, których nie
sadzi się w podłożu, ale przymocowuje do elementów dekoracyjnych tak, by swobodnie je obrastały, potęgując wrażenie starości i tajemniczości całej kompozycji.
Zbiornik i wyposażenie techniczne Akwarium ryuboku można założyć w zbiorniku o praktycznie dowolnej wielkości. Spotyka się zachwycające kompozycje zarówno w krewetkariach, jak i w akwariach o pojemności kilku tysięcy litrów. Można korzystać ze zbiornika zamkniętego (z pokrywą) i otwartego, oświetlonego podwieszanymi nad nim lub zamocowanymi na krawędziach jego ścianek lampami (przy czym to drugie rozwiązanie jest znacznie częściej spotykane). Podobnie jak w przypadku innych stylów akwarystyki japońskiej, niezmiernie ważna jest estetyka wykonania samego zbiornika oraz doboru i ukrycia jego elementów technicznych. Akwarium z reguły buduje się ze szkła o podwyższonej przejrzystości (a to stwarza możliwość dobrego zarobku dla sklepu), klejonego transparentnym silikonem. Wyposażenie stanowią lampy (najczęściej ledowe lub metalohalogenkowe − oświetlenie musi być silne, choć często nie aż tak, jak choćby w przypadku zbiorników w stylu iwagumi, gdyż wiele roślin typowych dla ryuboku zadowala się mniejszą ilością światła), wydajny filtr kanistrowy (w przypadku zbiorników otwartych obowiązkowo wyposażony w eleganckie, nierzucające się w oczy w tego typu akwariach szklane rurki przelewowe), grzałka oraz − najczęściej − zestaw do suplementacji wody dwutlenkiem węgla. Zamiast tego ostatniego − zwłaszcza w mniejszych akwariach − można zalecić regularne podawanie tzw. węgla w płynie, czyli płynnych preparatów zawierających aldehyd glutarowy.
Podłoże i dekoracje Jako podłoże w akwariach ryuboku najczęściej stosuje się piasek lub specjalne substraty dla roślin (tzw. podłoża aktywne). Rodzaj wybranego podłoża zależy od efektu dekoracyjnego, jaki chcemy osiągnąć. Wielu
akwarystów decyduje się na podłoże „kombinowane”, tzn. część dna pokrywa specjalistycznym substratem, w którym sadzi wiele roślin, a pozostałą jego część piaskiem, tworząc efekt „skraju lasu”. Aby podłoża podczas wysypywania nie pomieszały się ze sobą, najlepiej zastosować przegrodę z paska grubej folii umocnionej kawałkami skał. Po przygotowaniu podłoża pasek ten ostrożnie usuwamy. Jak już wspomnieliśmy, jako dekoracje w akwarium ryuboku niezastąpione są starannie dobrane fragmenty drewna i korzeni, z których tworzy się wymyślną, podwodną kompozycję naśladującą sędziwe pnie i konary drzew. W tym celu można posłużyć się praktycznie każdym rodzajem drewna stosowanego w akwarystyce, począwszy od zwykłego „drzewa mangrowego” czy „driftwooda”, po oferowane w specjalistycznych sklepach dla aquascaperów wymyślne odmiany o charakterystycznej teksturze czy rysunku powierzchni. Niezależnie od rodzaju drewna, na jakie się decydujemy, nie należy się spieszyć i warto poświęcić tyle czasu, ile trzeba na dobranie optymalnych fragmentów. Najlepiej ustawić je „na sucho” poza akwarium lub w jeszcze pustym zbiorniku i starannie obejrzeć uzyskany efekt z różnych odległości. Jeśli w naszym sklepie oferujemy wiele rodzajów drewna, a wśród naszych klientów jest dużo miłośników akwarystyki naturalnej, warto rozważyć wygospodarowanie kawałka miejsca na taką „przymierzalnię”. Wystarczy szafka zwieńczona ramką wypełnioną piaskiem, na którym można ustawiać fragmenty drzewa. Z pewnością zyskamy dzięki temu w oczach naszych klientów, zaś sprzedaż dekoracji (takie miejsce przydaje się również do wybierania kamieni i skał do zbiorników iwagumi czy ragwork) może znacząco wzrosnąć. Tworząc kompozycję drzewną do akwarium, najlepiej zdecydować się na jeden gatunek drewna lub korzeni. Łączenie ze sobą fragmentów pochodzących z różnych gatunków drzew bywa ryzykowne i raczej rzadko daje ciekawe efekty końcowe. Niezmiernie ważny jest też efekt głębi. Optymalna kompozycja powinna sprawiać wrażenie rozległego lasu i „wciągać” wzrok obserwatora tak daleko, jak się da. Warto dodać, że mistrzowie tego stylu w celu osiągnięcia zamierzone-
Wielu akwarystów decyduje się na podłoże „kombinowane”, tzn. część dna pokrywa specjalistycznym substratem, w którym sadzi wiele roślin, a pozostałą jego część piaskiem, tworząc efekt „skraju lasu”. go efektu korzystają niekiedy z pomocy artystów malarzy, dzięki radom których uzyskują wspomniane wrażenie „głębi”. Uwaga! Niektóre korzenie i fragmenty drewna przed umieszczeniem w akwarium wymagają drobnej obróbki tak, aby nie było widać na nich śladów cięć czy sztucznych złamań, do których doszło podczas ich pozyskiwania. Pamiętajmy, że podwodny las w akwarium ma dawać wrażenie starości, a wszelkie sztuczne akcenty w wyglądzie użytego drewna mogą je skutecznie zniweczyć.
Epifitów nie należy sadzić w podłożu − przymocowujemy je do drewna i innych elementów dekoracyjnych za pomocą żyłki lub po prostu wciskając ostrożnie między pęknięcia i odnogi. Epifity bardzo szybko zaczną je obrastać i trwale się z nimi zespolą.
67
Strefa akwarystyki
Drewno nie musi być jedyną dekoracją w akwarium ryuboku. Niektórzy akwaryści umieszczają w nim również kawałki skał i kamienie. Ba! Niekiedy jest to wręcz konieczne, ponieważ niektóre rodzaje drewna stosowanego w akwarystyce wykazują początkowo tendencję do wypływania na powierzchnię i − aby tego uniknąć − należy przycisnąć je do dna czymś ciężkim (a skały idealnie się do tego nadają). Również najlepiej postawić na skały jednego gatunku i to o możliwie spokojnej, nierzucającej się w oczy barwie i kształtach, tak aby niepotrzebnie nie odciągały wzroku obserwatora od drewna, stanowiącego wszak najważniejszą część ekspozycji w zbiornikach utrzymanych w opisywanym stylu.
Rośliny w zbiorniku ryuboku Oprócz drewna w zbiornikach ryuboku kluczową rolę odgrywają starannie dobrane rośliny. Na plan pierwszy wysuwają się wspomniane już epifity. Do najczęściej stosowanych należą: różne odmiany mikrozorium oskrzydlonego (Microsorium pteropus), bolbitis Heudelota (Bolbitis heudelotii), różne odmiany anubiasów (Anubias spp.), tzw. pelia (Monosolenim tenerum) oraz rozmaite mchy. Epifitów nie należy sadzić w podłożu − przymocowujemy je do drewna i innych elementów dekoracyjnych za pomocą żyłki lub po prostu wciskając ostrożnie między pęknięcia i odnogi. Epifity bardzo szybko zaczną je obrastać i trwale się z nimi zespolą. Poza epifitami w akwarium ryuboku można umieszczać również inne rośliny, zaś ich dobór pozostaje praktycznie kwestią gustu akwarysty i jego wizji wyglądu zbiornika. Niektórzy sadzą w tylnej części wysokie gatunki mające tworzyć „zielone tło” podkre-
68
ślające soczyste barwy umieszczonego w akwarium drewna. Często przednią część zbiornika obsadza się również niskopiennymi roślinami trawnikowymi, takimi jak ponikło drobne (Eleocharis parvula), hemiantus niski (Hemianthus callitrichoides) lub języcznik australijski (Glossostigma elatinoides), czyli popularna „glossostigma”. Ich uprawa wiąże się jednak z koniecznością zastosowania silniejszego oświetlenia zbiornika.
Ryby w akwarium ryuboku Podobnie jak w przypadku pozostałych stylów akwarystyki japońskiej, ryby nie odgrywają w zbiorniku ryuboku wiodącej roli. Ich obecność jest jednak konieczna, stanowią bowiem atrakcyjny „dodatek” do kompozycji, nadają jej życia, a − przemykając między „pniami” podwodnych „drzew” − dodatkowo potęgują wrażenie niezwykłości i tajemniczości. Podczas ich doboru obowiązuje zasada, aby nie odciągały nadmiernie wzroku obserwatora od kompozycji, która ma być głównym obiektem do podziwiania. Najczęściej wybiera się w tym celu drobne ryby ławicowe. Do ulubionych należą ryby kąsaczowate, jak choćby neony, bystrzyki, zwinniki, barwieńce, hokejówki, tetry cesarskie, oraz drobne ryby karpiowate: danio, razbory, a nawet małe brzanki. Niektórzy chętnie umieszczają w akwarium również małe gatunki kirysków (np. Corydoras habrosus, C. hastatus, C. pygmaeus) oraz nieduże zbrojniki, a w szczególności otocinklusy (Otocinclus vittatus). Te ostatnie są o tyle przydatne, że z upodobaniem zjadają śluzowate osady, jakie niekiedy tworzą się początkowo na powierzchni niektórych rodzajów drewna stosowanego w akwarystyce. Oczyszczają również zbiornik z glo-
nów. Z tego samego powodu w akwariach ryuboku dość często umieszcza się również krewetki karłowate. Niektórzy akwaryści stawiają na większe ryby. W dużych zbiornikach ryuboku bardzo ładnie prezentują się np. stada skalarów lub dyskowców. Niezależnie od wyboru mieszkańców najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest zasiedlenie akwarium rybami jednego gatunku, względnie dwóch, ale takich, które zajmują w zbiorniku różne „piętra”, np. pływającymi tuż pod powierzchnią wody hokejówkami wraz z zamieszkującymi środkową część toni wodnej neonami lub zwinnikami z zamieszkującymi strefę dna kiryskami. Pielęgnacja zbiornika w stylu ryuboku nie jest zbyt skomplikowana i ogranicza się głównie do suplementacji roślin, regularnych podmian wody oraz systematycznego usuwania nadmiaru szybko rozrastających się roślin. Dlatego takie akwarium można polecić każdemu akwaryście, który ma już za sobą pierwsze doświadczenia w tym hobby i szuka nowych inspirujących wyzwań mających dostarczyć mu dalszej radości z jego uprawiania.
/Więcej na temat akwariów w stylu ryuboku można przeczytać w książce pt. „Nowoczesne akwarium. Rozwiązania. Trendy. Style” autorstwa P. Zarzyńskiego wydanej nakładem PWN przy współpracy z firmą A QUAEL/
Strefa akwarystyki
Oświetlenie LED do akwarium Jak sprzedawać? W ostatnich latach obserwujemy na rynku oświetlenia akwarystycznego swoistą „zmianę pokoleniową”. Królujące do niedawna niepodzielnie świetlówki są stopniowo i systematycznie wypierane przez nowoczesne moduły ledowe. Dla sklepów zoologicznych to doskonała wiadomość, bowiem akwarystyczne „ledy” są na ogół sporo droższe od świetlówek i można doskonale zarobić na ich sprzedaży. Wielu akwarystów nadal patrzy jednak na nie nieco nieufnie. Jak zatem skutecznie namówić ich do zakupu ledów? Jakich argumentów użyć, aby zdecydowali się zastąpić przestarzałe świetlówki nowoczesnymi modułami i zostawili przy tym w naszym sklepie więcej pieniędzy?
„Panie, a toto działa?” Dlaczego wielu akwarystów, zwłaszcza tych starszych (może nie tyle wiekiem, co doświadczeniem), sceptycznie odnosi się do oświetlenia LED? Odpowiedzi na to pytanie należy poszukać w przeszłości oraz… u podstaw akwarystyki. Akwarium oświetlamy po to, aby − po pierwsze − ładnie wyglądało, czyli ryby i rośliny miały naturalne, intensywne barwy przyjemne dla ludzkiego oka, i − po
70
drugie − aby rośliny dobrze rosły, czyli miały możliwość sprawnego przeprowadzania procesu fotosyntezy. A więc, w skrócie − dla oka i dla roślin . Co ciekawe, są to dążenia poniekąd… przeciwstawne. Dlaczego? Jak pamiętamy z lekcji fizyki, światło widzialne zawiera się w zakresie od czerwonego do fioletowego (wystarczy zerknąć na tęczę). „Dla oka”, czyli dla odwzorowania kolorów, najlepsze jest światło białe lub żółte. Tymczasem rośliny do prowadzenia fotosyntezy potrzebują jedynie stosunkowo wąskich zakresów światła niebieskie-
go i czerwonego (to tzw. zakres PAR, promieniowania czynnego fotosyntetycznie, ang. Photosynthetically active radiation). Tak więc, aby uzyskać oświetlenie idealne do potrzeb akwarystyki słodkowodnej, trzeba zastosować źródła światła białego, niebieskiego i czerwonego. Dlaczego jednak piszemy o tym w kontekście diod LED? Otóż jeszcze do niedawna na rynku były dostępne tylko diody dające światło monochromatyczne, czyli o bardzo wąskim zakresie (np. tylko czerwone, tylko białe lub tylko niebieskie). Żeby więc skonstruować w pełni
Sebastian Dudek Kierownik Kategorii Akwarystyka i Terrarystyka www.aquael.pl AQUAEL jest pierwszym na świecie dużym producentem oświetlenia akwarystycznego, który w całości wyeliminował przestarzałe świetlówki, zastępując je nowoczesnymi modułami wyposażonymi w energooszczędne diody LED nowej generacji. Zapewniają one pełnowartościowe światło idealnie dostosowane do potrzeb akwarystyki (zarówno słodkowodnej − oświetlenie typu SUNNY i PLANT, jak i morskiej − oświetlenie MARINE i ACTINIC). W porównaniu ze świetlówkami zużywają one o ok. połowę energii mniej i mają nawet dziesięciokrotnie dłuższy okres działania. Dzięki temu pozwalają oszczędzić akwaryście znaczne sumy pieniędzy. Polecamy uniwersalne moduły LEDDY TUBE RETROFIT, którymi można zastępować przestarzałe świetlówki w dowolnych pokrywach i lampach akwarystycznych, a także eleganckie lampy LEDDY SLIM dedykowane do akwariów otwartych zamiast tradycyjnych pokryw oświetleniowych. Dzięki LEDDY SLIM zbiornik zyskuje zupełnie nowy wygląd oraz przyczynia się do poprawienia mikroklimatu w pomieszczeniu, w którym się znajduje (parująca woda nawilża powietrze i ułatwia oddychanie). Warto dodać, że lampy LEDDY SLIM już wkrótce będą dostępne nie tylko w białym, lecz także w eleganckim, czarnym kolorze. A do mniejszych zbiorników polecamy lampy LEDDY SLIM DUO 10 W i 16 W, które łączą dwa rodzaje diod, zapewniając kompleksowe oświetlenie akwarium.
funkcjonalną lampę akwarystyczną, trzeba było zastosować co najmniej trzy rodzaje diod. A to było już na tyle drogie i pracochłonne, że praktycznie uniemożliwiało przygotowanie względnie taniego urządzenia, które sprzedawałoby się masowo. Wiele firm poszło więc na skróty i już dziesięć lat temu zaoferowało tanie lampy ledowe składające się… wyłącznie z białych diod. Takie urządzenia doskonale sprawdzały się w akwariach bez roślin (np. Malawi, Tanganika), bowiem pięknie odwzorowywały kolory ryb, ale w zbiornikach z zielenią okazały się porażką, bowiem nic pod nimi nie rosło (z oczywistych względów). Wśród pierwszych użytkowników akwarystycznych LED-ów powstała więc opinia, że „pod LED-ami rośliny nie rosną”. I choć przed kilkoma laty w sprzedaży pojawiły się nowoczesne lampy ledowe zapewniające światło idealne i „dla oka”, i „dla roślin”, wielu „zrażonych” do tej technologii akwarystów, bazując na złych doświadczeniach, wciąż pozostaje nieufnych i nie do końca przekonanych. Rzecz jasna dzisiejsze, nowoczesne lampy akwarystyczne LED zapewniają światło doskonale dobrane do potrzeb zbiornika. Pozostaje tylko pytanie, jak przekonać do nich kupujących i naprawdę efektywnie je sprzedawać?
Zamień na LED! W sprzedaży − obok tradycyjnych świetlówek − są obecnie wymienne moduły ledowe, które można zamontować zamiast przestarzałych lamp. Są one jednak znacząco droższe w zakupie od świetlówek (nawet
kilkukrotnie). Jak zatem przekonać klienta do ich zakupu i dobrze na tym zarobić? To proste − wystarczy udowodnić mu, że wybór lampy ledowej zamiast świetlówki w ostatecznym rozrachunku opłaci mu się bardziej, a jego akwarium tylko na tym zyska. Ponieważ większość kupujących lubi konkrety i twarde argumenty, zamiast dużo mówić, posłużmy się królową nauk, czyli matematyką.
Zapłać więcej i…. oszczędź! Załóżmy, że przychodzi do nas właściciel popularnego, standardowego akwarium o długości 80 cm (coś około 100 l pojemności) z zamiarem zakupu świetlówek. W takich zestawach jeszcze do niedawna standardowo montowano dwie świetlówki T5 i takie właśnie zamierza nabyć kupujący (przypomnijmy, że trzeba je wymieniać nie rzadziej niż raz na rok). Takie dwie świetlówki kosztują zapewne około 100 zł. W sprzedaży mamy również zastępcze moduły ledowe (oferuje je coraz więcej firm), które kosztują mniej więcej trzy razy tyle. Ich sprzedaż znacznie bardziej nam się opłaca, bo w sklepowej kasie wylądują trzy stówy zamiast jednej . Niestety, nasz klient patrzy na to dokładnie odwrotnie (z portfela ubędą trzy stówy zamiast jednej ). Jak więc go przekonać? Przede wszystkim lampy ledowe, dając tyle samo światła co świetlówki, zużywają przeciętnie o połowę energii elektrycznej mniej. A to przekłada się na rachunki. Nie wolno jednak na tym poprzestawać, bo − jak wykazują badania − ogromna
Wymienne moduły ledowe są znacząco droższe w zakupie od świetlówek (nawet kilkukrotnie). Jak zatem przekonać klienta do ich zakupu i dobrze na tym zarobić? To proste − wystarczy udowodnić mu, że wybór lampy ledowej zamiast świetlówki w ostatecznym rozrachunku opłaci mu się bardziej. W tym celu najlepiej posłużyć się matematyką.
Lampy ledowe, dając tyle samo światła co świetlówki, zużywają przeciętnie o połowę energii elektrycznej mniej. A to przekłada się na rachunki. Nie wolno jednak poprzestawać na tym argumencie, bo − jak wykazują badania − ogromna większość naszych klientów NIE WIE, ile płaci za prąd i, dodatkowo, wykazuje bardzo daleko posuniętą awersję do skomplikowanych obliczeń matematycznych. Zróbmy to więc za nich.
71
Strefa akwarystyki Moduły ledowe w przeciwieństwie do przestarzałych świetlówek praktycznie nie podgrzewają wody w akwarium. A to ogromna zaleta, zwłaszcza w kontekście pogody, jaka zdarza nam się latem. Regularnie występujące fale upałów są dużym problemem dla wielu akwarystów. Zbiorniki takie jak Malawi, Tanganika, akwaria roślinne, krewetkaria (nie wspominając już nawet o akwariach morskich) nie najlepiej znoszą przegrzanie. większość naszych klientów NIE WIE, ile płaci za prąd i, dodatkowo, wykazuje bardzo daleko posuniętą awersję do skomplikowanych obliczeń matematycznych . Zróbmy to więc za nich. Gdy klient, słysząc o cenie modułów LED, chwyta się za głowę, weźmy kartkę i policzmy mu oszczędności. Zacznijmy od stwierdzenia, że „jak Pan na pewno doskonale wie” przeciętna cena prądu w Polsce to 0,65 zł za kilowatogodzinę. Moduły LED do akwarium 80 cm zużywają nie 48 W jak prądożerne świetlówki (2x24 W), ale − powiedzmy 24 W (połowę mniej − u poszczególnych producentów modułów wartości te mogą się nieznacznie różnić). Zyskujemy więc 24 W oszczędności na godzinę. Tutaj klient często wykazuje się lekceważeniem: „Panie, a co to jest 24 W − coś koło 1,5 grosza!”. To prawda, ale półtora grosza na godzinę. Mnożąc to przez 12 godzin na dobę (a tyle z reguły działa oświetlenie akwariowe) i przez 365 dni w roku uzyskujemy kwotę 65 zł. O tyle mniej zapłacimy za prąd, oszczędzając na rachunkach. Przy okazji warto wspomnieć coś o odciążeniu środowiska naturalnego, jakie zapewniają nowoczesne, energooszczędne technologie. Coraz więcej osób zwraca na to uwagę i jest wrażliwych na tego typu argumenty. Niestety, kwota 65 zł rocznie może nie zrobić na kliencie dostatecznego wrażenia. No bo skoro różnica w cenie między świetlówkami a modułami LED wynosi powiedzmy
72
200 zł, a oszczędza się tylko 65 zł, to nadal jest się „na minusie” na 135 zł . To prawda, ale mniejsze rachunki za prąd to dopiero początek. Jak już wspomnieliśmy, świetlówki trzeba wymieniać co rok (a w akwariach roślinnych i morskich wielu pasjonatów wymienia je nawet co 6 miesięcy). Tymczasem producenci nowoczesnych modułów ledowych deklarują trwałość i jakość ich pracy nawet przez 50 tysięcy godzin. Dzieląc to przez 12 godzin dziennie i przez 365 dni w roku, uzyskamy ponad 11 lat pracy BEZ KONIECZNOŚCI WYMIENIANIA. Policzmy zatem − oszczędzamy 100 zł na świetlówkach przez 11 lat! A to daje 1100 zł w kieszeni. Podsumujmy zatem. Klient wydaje w sklepie 300 zł zamiast planowanych 100 zł. W zamian oszczędza w skali 11 lat 715 zł na rachunkach za prąd (11 lat x 65 zł rocznie) plus 1100 zł na braku konieczności wymieniania świetlówek (przy okazji oszczędza też swój czas, nie tracąc go na niepotrzebne majstrowanie przy oświetleniu!). Razem daje to 1815 zł. Minus 200 zł różnicy w cenie między modułami LED a świetlówkami. Czyli rzeczywista oszczędność w skali 11 lat wynosi 1615 zł. Jeśli klient będzie systematycznie odkładać te pieniądze, to spokojnie starczy mu na zakup dwóch nowych zestawów akwariowych (i to od razu z LED-ami ). Powyższe wywody mogą okazać się skomplikowane, jednak warto nauczyć się je stosować. Praktyka uczy bowiem, że są bardzo skuteczne. Z abstrakcyjnymi argumentami da się bowiem dyskutować, natomiast z prostą matematyką już nie .
Oszczędność to nie wszystko! Argumenty finansowe zwykle najmocniej i najszybciej przemawiają do kupującego. Na oszczędności pieniędzy (i czasu) zalety diod LED w akwarystyce jednak się nie kończą. Tę technologię wyróżnia bowiem fakt, że prawie cała energia elektryczna zostaje przekształcona w światło, a nie w ciepło. Inaczej mówiąc, moduły ledowe w przeciwieństwie do przestarzałych świetlówek praktycznie nie podgrzewają wody w akwarium. A to ogromna zaleta, zwłaszcza w kontekście pogody, jaka zdarza nam się latem. Regularnie występujące fale
upałów są dużym problemem dla wielu akwarystów. Zbiorniki takie jak Malawi, Tanganika, akwaria roślinne, krewetkaria (nie wspominając już nawet o akwariach morskich) nie najlepiej znoszą przegrzanie. Każda technologia, która pozwala zmniejszyć ilość emitowanego ciepła, jest więc na wagę złota. A pod tym względem diody LED nie mają sobie równych. Moduły ledowe mają jeszcze jedną przewagę nad świetlówkami. Otóż świetlówka świeci „naokoło”, czyli w dół, na boki i do góry. W akwarium interesuje nas tylko świecenie w dół. Aby wyeliminować tę niedogodność i zmniejszyć straty światła, trzeba więc stosować dodatkowe odbłyśniki, co podraża koszt instalacji i powoduje, że staje się ona „optycznie cięższa”. A diody w modułach ledowych świecą punktowo w jednym kierunku (w akwarium − tylko w dół), co jest dużym ułatwieniem. I na koniec − jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. Świetlówki, które oferujemy, NIE MAJĄ GWARANCJI PRODUCENTA. Poszczególni dystrybutorzy rozwiązują tę kwestię w sposób umowny, np. akceptując reklamacje w terminie do 3 miesięcy od zakupu. Często obowiązek ten spada na sprzedawcę, który musi udzielić rękojmi. Tymczasem moduły ledowe trwale zintegrowane z przewodem zasilającym zgodnie z normami obowiązującymi w Unii Europejskiej są objęte DWULETNIĄ GWARANCJĄ PRODUCENTA. Dla klienta to ogromna korzyść, gdyby bowiem coś się stało z urządzeniem, ma zapewnioną dwudziestoczteromiesięczną opiekę gwarancyjną. To również korzyść dla nas, ponieważ problem ten przechodzi na producenta i − jako sprzedawcy − nie musimy się nim martwić. Energooszczędne, długowieczne, pozwalające zaoszczędzić użytkownikowi bardzo dużo pieniędzy, przyjazne dla środowiska, niepodgrzewające wody, a zatem bezpieczne dla akwarium, świecące punktowo tam, gdzie trzeba, i jeszcze objęte gwarancją? Czy trzeba więcej argumentów? Chyba nie − wystarczy tylko nauczyć się nimi posługiwać i już możemy zacząć zarabiać nawet kilka razy więcej, sprzedając nowoczesne i pełne zalet oświetlenie LED zamiast świetlówek, które powoli odchodzą już do przysłowiowego, akwarystycznego „lamusa”.
Zmienisz na PRODUKT POLSKI
zyskasz
PIĘKNIEJSZE AKWARIUM – NIŻSZE RACHUNKI
NOWOŚĆ
DLACZEGO LED • dzięki możliwości precyzyjnego konstruowania widma zapewniają światło idealnie dobrane do potrzeb akwarystyki. Przekłada się to na doskonały wzrost roślin/koralowców oraz najlepsze możliwe odwzorowanie barw mieszkańców zbiornika • zużywają o połowę energii mniej niż tradycyjne świetlówki, dając tyle samo światła (oszczędność pieniędzy i środowiska naturalnego) • są długowieczne – kilkukrotnie dłużej niż tradycyjne świetlówki bez utraty parametrów • nie podgrzewają wody w akwarium – praktycznie cała energia elektryczna jest przekształcana w światło • dają światło kierunkowe – nie wymagają stosowania zbędnych odbłyśników
SUNNY
MARINE
PLANT
ACTINIC
LEDDY SLIM DUO
SZEROKOŚĆ AKWARIUM
10 W SUNNY&PLANT (860 lm)
20-50 cm (8-20”)
10 W MARINE&ACTINIC (500 lm)
20-50 cm (8-20”)
16 W SUNNY&PLANT (1550 lm)
40-60 cm (15-24”)
LEDDY SLIM
SZEROKOŚĆ AKWARIUM
5 W SUNNY (550 lm)
20-30 cm (8-11.75”)
5 W PLANT (330 lm)
20-30 cm (8-11.75”)
10 W SUNNY (1050 lm)
50-70 cm (20-27.5”)
10 W PLANT (650 lm)
50-70 cm (20-27.5”)
32 W SUNNY (3300 lm)
80-100 cm (30-40”)
32 W PLANT (2300 lm)
80-100 cm (30-40”)
32 W MARINE (2900 lm)
80-100 cm (30-40”)
32 W ACTINIC (270 lm)
80-100 cm (30-40”)
36 W SUNNY (3800 lm)
100-120 cm (40-48”)
36 W PLANT (2600 lm)
100-120 cm (40-48”)
36 W MARINE (3200 lm)
100-120 cm (40-48”)
36 W ACTINIC (300 lm)
100-120 cm (40-48”)
www.aquael.com
Terrarium
Waran stepowy Jaszczurka z charakterem
W sklepach zoologicznych w ofercie jaszczurek królują niewielkie gekony i agamy. A co z miłośnikami naprawdę okazałych gadów? Wszystkim, którzy lubią duże jaszczurki, można polecić warana stepowego. Ten mniejszy kuzyn słynnych „smoków z Komodo” łączy bowiem w sobie majestatyczny wygląd i fascynujące zwyczaje ze względną łagodnością i łatwością pielęgnacji… Warany stepowe (Varanus exanthematicus) zamieszkują sawanny oraz rzadkie i suche lasy Afryki subsaharyjskiej. Wykazują aktywność dzienną, zwłaszcza w porach, kiedy temperatury są nieco niższe − o poranku i późnym popołudniem. Noce i skwarne godziny spędzają w ukryciu (w jamach, pod korzeniami drzew, w załomach skalnych). W przeciwieństwie do innych waranów nie wspinają się na drzewa. Samce bronią swojego terytorium i potrafią być bardzo agresywne wobec innych przedstawicieli swojej płci. Dorosły osobnik osiąga długość do 110 cm (z czego ponad połowa
74
przypada na ogon) i masę ciała niespełna 2 kg. Jego głowa jest masywna, szeroka i spłaszczona. Ma charakterystyczny rozdwojony język barwy ciemnogranatowej, który służy do badania otoczenia. Silne łapy zaopatrzone są w mocne pazury, przystosowane do kopania w ziemi. Skóra ma barwę ciemnooliwkową. Na grzbiecie znajdują się małe, jasne plamki rozmieszczone w rzędach. Ogon posiada szerokie pręgi barwy żółtej i zielonej. Brzuch i wewnętrzna strona kończyn ma barwę piaskową. Brakuje cech pozwalających rozpoznać płeć po wyglądzie zewnętrznym. W niewoli teoretycznie dożywa nawet do 20
lat, niestety w praktyce zdarza się to bardzo rzadko ze względu na permanentne błędy w pielęgnacji popełniane przez wielu opiekunów tej pięknej jaszczurki. Chętnego do zakupu warana stepowego należy uprzedzić, że jaszczurka ta wymaga bardzo obszernego terrarium. Minimalne wymiary pomieszczenia dla dorosłego osobnika to 200x100x80 cm. Oczywiście dla młodego okazu początkowo może być ono nieco mniejsze, bardzo ważne jest, by nie zmieniać wielkości terrarium gwałtownie, gdyż grozi to szokiem i może doprowadzić nawet to zgonu gada. Warstwa podłoża po-
Terrarium
Wraz z waranem proponujemy: obszerne terrarium (gotowe, standardowe terraria będą odpowiednie tylko dla młodego okazu), basen, miski, karmnik na owady, promienniki ciepła, oświetlenie dzienne i UV, podłoże, dekoracje.
Klient wraca po: owady karmowe (w dużych ilościach), preparaty mineralno-witaminowe, żarówki i świetlówki do terrarium. winna mieć min. 50 cm wysokości. Dlaczego aż tyle? Jest to niezbędne, aby waran mógł bez przeszkód wykopać w podłożu norę konieczną dla jego dobrego samopoczucia. Jako materiał na podłoże najlepsza jest zwykła gleba. Specjaliści radzą, aby pobrać ją z ogródka wraz ze wszystkimi żyjącymi w niej bezkręgowcami. Wtedy uzyskuje się tzw. podłoże biologicznie aktywne, posiadające zdolność do samooczyszczania się z resztek organicznych. Jeżeli nie ma takiej możliwości, można wykorzystać ziemię ogrodniczą kupowaną w workach. Elementy wystroju terrarium powinny być nieliczne, aby wa-
76
ran miał jak największą powierzchnię do swobodnego ruchu. Konieczne są kryjówki (kawałki kory, rurka korkowa, duża doniczka z wyciętym otworem, grota skalna), płaskie kamienie oraz basen (o wielkości pozwalającej na zanurzenie całego ciała warana). Wilgotność utrzymujemy na poziomie 65−80%. Istotne jest oświetlenie (10−12 godz./dobę). Trzeba również zapewnić oświetlenie UVB. Światła i ciepła w terrarium powinny dostarczać promienniki. Pamiętajmy, aby w pomieszczeniu były rejony chłodniejsze (ok. 25°C) i cieplejsze. Temperatura w terrarium powinna wynosić w dzień 25−30°C, pod promiennikiem powyżej 50°C, w nocy może spadać do 22−24°C. Warany są drapieżnikami. W naturze żywią się głównie bezkręgowcami (owady, ślimaki, pająki). W warunkach terraryjnych podajemy, w zależności od wielkości zwierzęcia: świerszcze, karaczany, szarańcze, dżdżownice, rosówki, ćmy, pająki, duże ślimaki, larwy drewnojada, a raz na jakiś czas w małych ilościach jednodniowe mysie noworodki, jednodniowe kurczęta, jaja (najlepiej przepiórcze). WBREW TEMU, CO CZĘSTO MOŻNA WYCZYTAĆ W LITERATURZE, NIE WOLNO KARMIĆ WARANÓW STEPOWYCH PERMANENTNIE GRYZONIAMI ANI MIĘSEM! Prowadzi to bowiem do otyłości, kłopotów zdrowotnych i bardzo znacznie skraca życie zwierzęcia. Należy natomiast pamiętać o podawaniu suplementów mineralno-witaminowych. Dieta warana powinna być jak najbardziej urozmaicona. Częstotliwość karmienia i rodzaj pokarmu są uzależnione od wieku jaszczurki. Młode osobniki trzeba karmić codziennie, dorosłe co 2−3 dni. Ponieważ są to zwierzęta bardzo żarłoczne, nie należy dopuścić do przekarmienia, a co za tym idzie otłuszczenia pupila. Karmę podaje się w miskach (dostępne są specjalnie skonstruowane miseczki na owady karmowe) albo przyzwyczajamy jaszczurkę do pobierania jedzenia z pęsety. Należy na bieżąco usuwać z terrarium niedojedzone resztki pokarmu. Niezbędny jest stały dostęp do czystej wody (warany sporo piją). Uwaga, podczas karmienia może się zdarzyć, iż głodna jaszczurka zaatakuje rękę opiekuna!!! Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest zaoferowanie do sprzedaży młodego warana o długo-
ści 15−30 cm. Opiekun jak najszybciej powinien rozpocząć jego socjalizowanie. Po zapoznaniu się z nowym środowiskiem i terrarium (w tym czasie należy ograniczyć manipulację do minimum − karmienie, sprzątanie, trzeba pozwolić, aby zwierzę oswoiło się z obecnością opiekuna w pobliżu terrarium. Kiedy już nie będzie reagowało histerycznie na jego widok, można zacząć wkładać rękę do terrarium i np. podając owada karmowego, oswajać jaszczurkę z zapachem człowieka. Następnym krokiem jest chwytanie zwierzęcia i przetrzymywanie na ręku. Chwyt musi być na tyle mocny, aby jaszczurka się nie wyrwała. Waran może straszyć opiekuna sykiem i biciem ogonem, ew. gryzieniem, ale przy tej wielkości nie jest w stanie uczynić mu krzywdy (co innego okaz dorosły). Stopniowo przyzwyczaja się i uspokaja, ale należy być konsekwentnym i powtarzać tę czynność codziennie. W przypadku nabycia osobnika starszego warto zdecydować się tylko na taki egzemplarz, który miał częsty kontakt z opiekunem, gdyż zwierzę ponadpółmetrowe w swojej obronie może dotkliwie poturbować i pokaleczyć opiekuna (z utratą palców włącznie!). Niemniej jednak oswojenie warana jest niezbędnym warunkiem w chowie tego zwierzęcia, w przeciwnym wypadku opieka nad osobnikiem dorosłym może być utrudniona, a nawet wręcz niemożliwa. Jeśli opiekun posiada taką możliwość, latem warto umieścić pupila w wolierze zewnętrznej albo wyprowadzić do ogrodu, aby skorzystał z kąpieli słonecznej. Dobrym rozwiązaniem jest zbudowanie dla niego dość wysokiej zagrody (min. 1 m wysokości), w obrębie której mógłby się swobodnie poruszać. Uwaga: w ogrodzie należy bezwzględnie odizolować od warana inne zwierzęta domowe, a zwłaszcza psy. Większość waranów reaguje niezwykle agresywnie na ich widok, zaś ewentualna konfrontacja mogłaby się skończyć bardzo smutno, i to dla obydwu stron. Waran stepowy znajduje się na liście CITES. Mamy więc obowiązek dostarczyć klientowi dokumentację potwierdzającą legalność pochodzenia oferowanego okazu. Warto również poinformować go, że w ciągu dwóch tygodni od nabycia zwierzęcia musi zgłosić zakup w starostwie powiatowym.
35. Międzynarodowe Specjalistyczne Targi Artykułów dla Zwierząt Domowych
Norymberga, Niemcy: 08.–11.05.2018 Nowe terminy! Od wtorku do pia˛tku
Najwie˛ksza na s´wiecie oferta przygotowana z mys´la˛ o zwierze˛tach domowych Aktualne trendy i szeroka oferta. Na światowych targach poświęconych zwierzętom domowym zapoznają się Państwo, podobnie jak 40 000 pozostałych gości, z szerokim spektrum innowacyjnych produktów i usług, dzięki którym będą Państwo mogli w korzystny sposób rozbudować własną ofertę.
Róz·norodnos´c´, która zachwyca: ˚ ˚ ˚ ˚ ˚ ˚
1800 wystawców z różnych krajów jedyny w swoim rodzaju obraz rynku nowe produkty i aktualne trendy cenne kontakty handlowe pomysły na zbudowanie własnej oferty 115.000 m² powierzchni wystawienniczej
Państwa wizyta sprawi nam wielką przyjemność! Więcej informacji otrzymaja˛ Państwo pod T +49 9 11 86 06 - 49 69 lub interzoo.com Wstęp tylko dla gości z branży posiadających odpowiednie uprawnienia
Można nas śledzić na twitter.com/Interzoo_fair linkedin.com/groups/Interzoo-7450852 youtube.com/user/Interzoofair
Organizator
Idealny przedstawiciel
Realizacja
Co nowego na rynku? Nowość dla kocich podniebień od PIPER animals! Dolina Noteci skomponowała linię karm pełnoporcjowych, które poprzez umiejętne zestawienie ze sobą mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego spełniają wszystkie wymogi stawiane karmom bytowym. Dostosowane są do procesów trawienia i metabolizowania składników odżywczych w przewodzie pokarmowym kotów. Produkty PIPER animals oprócz pokrycia wszystkich specyficznych wymagań żywieniowych kotów stanowią istotny element profilaktyki chorób dietozależnych, a współpraca z właścicielami daje pewność utrzymania zdrowia podopiecznych na właściwym poziomie.
Dostępne rodzaje w saszetkach 100 g: PIPER animals STERILISED Karmy pełnoporcjowe dla dorosłych kotów sterylizowanych wszystkich ras Smaki: z królikiem, z tuńczykiem PIPER animals Karmy pełnoporcjowe dla dorosłych kotów wszystkich ras Smaki: z łososiem, z kurczakiem
PURINA® Cat Chow® grillowane kawałki z kurczaka, jagnięciny, łososia i wołowiny w galaretce z soczystymi warzywami saszetki 85 g karma mokra dla kota Grillowane kawałki kurczaka, jagnięciny, łososia i wołowiny w galaretce z soczystymi warzywami, takimi jak cukinia, bakłażan i zielona fasolka, to nowość proponowana przez firmę PURINA® dla opiekunów kotów, zarówno tych, którzy od lat są wierni sprawdzonej suchej karmie Cat Chow®, jak i tych, którzy szukają wyrafinowanych i naturalnie przygotowanych posiłków dla swoich ulubieńcow. Starannie przygotowane Dania na Jeden Raz nie zawierają dodatku sztucznych aromatów, konserwantów ani barwników. Nowość w saszetkach od Cat Chow® będzie wspaniałym uzupełnieniem codziennej diety, dostarczającej kotom nowych doznań smakowych, jednocześnie dbając o utrzymanie prawidłowej sylwetki. Naturalnie trudno im się oprzeć − saszetki Cat Chow®! Purina Cat Chow Polska Purina Cat Chow Polska
Cat Chow® to: Naturalne składniki Brak dodatku sztucznych aromatów, konserwantów i barwników Produkt dostępny tylko w sklepach specjalistycznych Karma stworzona przez doświadczonych ekspertów w żywieniu zwierząt Silne wsparcie handlowe i komunikacyjne Nowość w postaci Dań na Jeden Raz saszetki Cat Chow® to obok suchych karm docenionych przez opiekunów kotów ze względu na zaspokojenie specjalnych potrzeb (Sterylised, 3w1, UTH, Hairball Control, Sensitive), idealne rozwiązanie na urozmaicenie codziennej diety w naturalny sposób. www.purina-catchow.pl
POESIE MULTIPACK POESIE MULTIPACK pyszna różnorodność karmy mokrej POESIE DELI SAUCE zamknięta w nowym, ekonomicznym opakowaniu multipack. 2 warianty: z mięsem, z rybą. Tylko to, co najlepsze! Łatwa rozpoznawalność składników oraz widoczna jakość Receptura BEZ cukru BEZ sztucznych barwników dostosowane do dziennego zapotrzebowania żywieniowego kotów Producent: VITAKRAFT D-28295 Bremen, Niemcy Dystrybutor: VITAKRAFT CHOVEX
78
www.vitakraft.pl
Co nowego na rynku? EMPIRE ADULT DAILY DIET oraz ADULT DAILY DIET 25+ w nowych opakowaniach 2,4 kg NOWE, EKSKLUZYWNE OPAKOWANIA ŚREDNIEJ WIELKOŚCI 2,4 kg, W KTÓRYCH ZASTOSOWALIŚMY UNIKATOWĄ TECHNOLOGIĘ PAKOWANIA PRODUKTU, GWARANTUJĄCĄ ŚWIEŻOŚĆ AŻ DO OSTATNIEJ GRANULI. ADULT DAILY DIET to kompletny program żywieniowy dedykowany specjalnie dla psów dorosłych, których masa ciała nie przekracza 25 kg. ADULT DAILY DIET to pełnowartościowa, bezzbożowa karma z wysoką zawartością świeżej dziczyzny oraz suszonego drobiu. Jej unikalna receptura klasy Ultra Premium dostarcza zbilansowaną dietę, odpowiednią dla psów wszystkich ras. Sugerujemy podawanie karmy ADULT DAILY DIET zgodnie z planem żywieniowym EMPIRE od 12. miesiąca życia. ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych − 49,5%, z czego: świeże składniki mięsne 50,5% (w tym świeża dziczyzna 60%, świeża wątróbka 40%,) suszone
składniki mięsne 49,5% (w tym suszony kurczak 69,4%, suszona jagnięcina 16,3%, suszona wątróbka 14,3%), ziemniaki, groch, pulpa buraczana, tłuszcz zwierzęcy, przecier z jabłek, mieszanka ziołowa, drożdże browarnicze (naturalne źródło MOS), Yucca Shidigera, L-Carnityna. SKŁADNIKI ANALITYCZNE: białko surowe − 27,5%, oleje i tłuszcze surowe − 15,5%, popiół, surowy − 7,6%, włókno pokarmowe − 3%, wapń − 1,43%, fosfor − 1%. Stosunek wapń/fosfor − 1,43. Argumenty sprzedaży: Bardzo wysoka zawartość świeżej dziczyzny 50,5% 0% zbóż, wolny od GMO, bezglutenowy Dedykowany Help Desk konsumencki i kliencki 222 500 600
Naturalne przysmaki dla psów od LATA KITA! niają niezwykle wysoką przyswajalność i skuteczność działania. Bazą produktu (powyżej 80%) jest zawsze świeże, nie mrożone, i pełnowartościowe mięso. Skład dopełniają niezwykle pożądane przez psy zioła i warzywa. Suszenie w niskich temperaturach zachowuje je w niezmienionym stanie i pozwala zachować całe ich bogactwo. Wszystkie przysmaki są wytwarzane ręcznie i nie dodajemy do nich żadnych konserwantów, wypełniaczy oraz sztucznych substancji. W ofercie znajduje się sześć smaków: Siemię lniane, Burak, Marchew, Ostropest, Algi morskie, Dynia+Czarnuszka.
Przysmaki LATA KITA to najwyższej jakości w pełni naturalny produkt. Sposób przygotowania oraz skład zapew-
Pod koniec ubiegłego roku zdobyliśmy w prestiżowym konkursie TOP FOR DOG www.facebook.com/ TOPforDOG tytuł THE BEST OF 2017 za najlepszy produkt na rynku.
Nowe opakowania kiełbasek treningowych MEAT & trEAT 4x40g! MEAT & trEAT to zdrowe i gatunkowo odpowiednie przysmaki dla psów. Kiełbasy mają zwartą konsystencję, co ułatwia krojenie ich na małe kawałki, a dzięki niskiej zawartości tłuszczu nie brudzą rąk. Opakowanie zawiera 4 kiełbasy x 40 g, 100% świeżego mięsa kategorii spożywczej (human-grade), Tylko jedno źródło białka w każdej formule (bizon, koń, drób, łosoś), 0% glutenu, 0% konserwantów, polepszaczy smaku, barwników czy syntetycznych dodatków, 0% Bisfenolu-A. Zapraszamy do kontaktu: MEATLOVE Polska tel.: 662 263 272, e-mail: pz@meatlovepolska.pl www.meatlovepolska.pl
80
Nature’s Protection Superior Care White Cat − karma dla kotów białych ras Nature’s Protection Superior Care White Cat − idealna, odżywcza karma przeznaczona dla kotów białych ras i tych o jasnym futrze, które są wyjątkowo narażone na problem rdzawienia futra wokół oczu spowodowanego łzawieniem. White Cat znajdzie zastosowanie w przypadku hodowli kotów takich ras, jak: perski, turecka angora, brytyjski i in. Karma w naturalny sposób wspiera układ immunologiczny, zawiera w sobie komponenty o charakterze przeciwzapalnym i detoksykującym organizm. Bez pszenicy, nabiału, sztucznych konserwantów, polepszaczy smaku i zapachu. Hipoalergiczna. Import i dystrybucja − ERBE Animals, ul. Kościuszki 61f, 43-190 Mikołów www.erbeanimals.pl, biuro@erbeanimals.pl
Nature’s Protection Superior Care White Junior dostępny w Polsce! Po międzynarodowym sukcesie linii WHITE DOGS dla dorosłych psów, w ciągu dwóch lat zespół specjalistów z dziedziny żywienia zwierząt, dermatologów, lekarzy weterynarii i hodowców opracował wyjątkową formułę dla szczeniąt − WHITE JUNIOR. Jest to najbardziej wyczekiwany produkt tego roku, o czym świadczą liczne zapytania kierowane do nas przez naszych klientów. Problem łzawienia oczu może dotyczyć szczeniąt już od pierwszych chwil życia. Dlatego karma dla szczeniąt białych ras jest przeznaczona do walki z rdzawymi zaciekami już od najmłodszego wieku. Od wersji dla dorosłych psów, White Junior różni się zawartością białka, witamin i minerałów, które zapewniają odpowiedni poziom energii i wspierają rozwój organizmu młodego psa. Ta karma zapewnia prawidłowe przyrosty masy, nadaje się także dla lepszego odżywienia psów przed wystawami oraz dla suk karmiących. Często zdarza się także, że trudno znaleźć odpowiednią karmę dla szczeniąt cierpiących na alergie, nietolerancje pokarmowe i problemy trawienne. White Dogs Junior cechuje się doskonałą strawnością i jest idealna dla szczeniąt o delikatnym układzie trawienia. Dostępne wersje: White Junior Small Breeds, White Junior All Breeds. Opakowania: 1,5 kg i 10 kg Import i dystrybucja − ERBE Animals, ul. Kościuszki 61f, 43-190 Mikołów www.erbeanimals.pl, biuro@erbeanimals.pl
OROPHARMA BODY CLEAN CATS&DOGS, OROPHARMA EAR CLEAN, OROPHARMA EYE CLEAN − jeszcze nigdy czyszczenie pupila nie było takie proste! Specjalistyczne chusteczki pielęgnacyjne dla psów i kotów. Ear Clean oraz Eye Clean służą do czyszczenia okolic uszu i oczu. Nasączone są płynem kosmetycznym, który skutecznie, ale bardzo delikatnie usuwa zanieczyszczenia. Body Clean to oczyszczające i, dzięki obecności balsamu, kojące chusteczki do codziennego usuwania zanieczyszczeń z ciała i/lub łap. Sporządzone wyłącznie na bazie naturalnych ekstraktów roślinnych, delikatnych dla skóry. Chusteczki są pakowane w higieniczne i wygodne opakowania po 20 szt.
VERSELE-LAGA, Anidis Polska, Błonie ul. Produkcyjna 2, 55-330 Miękinia www.anidis.pl
81
Co nowego na rynku?
Nowe modele pomp fontannowych AQUAJET PFN ECO! Już wkrótce linia energooszczędnych pomp fontannowych do oczek wodnych AQUAJET PFN ECO poszerzy się o dwa nowe modele: PFN ECO 6000 i PFN ECO 15 000! AQUAJET PFN ECO to wyjątkowo energooszczędne pompy ogrodowe AQUAEL. Są przeznaczone do pompowania wody w stawach ogrodowych, fontannach, kaskadach, oczkach wodnych i przydomowych basenach. Odporne na działanie morskiej wody. Unikalna budowa wirnika i jego komory sprawia, że pompy są wyjątkowo energooszczędne, zużywając nawet do 60% energii elektrycznej mniej niż poprzednie modele pomp AQUAEL o analogicznej wydajności przy zachowaniu doskonałych parametrów użytkowych, takich jak wydajność i wysokość podnoszenia wody. Ceramiczna oś wirnika praktycznie nie ulega zużyciu i zapewnia długowieczność pompy. Pompa może być całkowicie zanurzona w zbiorniku wodnym lub umieszczona poza zbiornikiem. Prefiltr mechaniczny skutecznie zatrzymuje zanieczyszczenia, dzięki czemu ogranicza konieczność częstego czyszczenia pompy. Pompy posiadają elektroniczny sterownik wyposażony w wyłącznik termiczny. Przy stosunkowo niewielkich wymiarach zapewniają dużą wydajność i wysokość podnoszenia wody.
Argumenty sprzedaży: niższe rachunki za energię elektryczną − innowacyjna konstrukcja zapewnia wysoką energooszczędność, nawet do 60% wyjątkowa trwałość − ceramiczna oś oraz łożyskowanie wirnika bezpieczeństwo użytkowania − elektroniczne zabezpieczenie przed pracą poza wodą oraz zabezpieczenie przed przegrzaniem uniwersalne − możliwość stosowania w wodzie słodkiej oraz słonej wygoda użytkowania − prefiltr mechaniczny ograniczający konieczność częstego czyszczenia łatwe w podłączeniu − gwintowany wlot i wylot bezpieczne dla żywych zwierząt − wykonane z wysokiej jakości, nietoksycznych materiałów www.aquael.pl
LEDDY SLIM teraz także w czarnym kolorze! Niemal dokładnie rok temu w sprzedaży pojawiły się białe lampy ledowe do akwariów otwartych AQUAEL LEDDY SLIM. Produkt ten praktycznie od razu stał się bestsellerem i zyskał liczne grono zadowolonych użytkowników. Już wkrótce w ofercie AQUAEL pojawią się lampy ledowe LEDDY SLIM BLACK w kolorze czarnym. Dostępne będą modele LEDDY SLIM 32 W, LEDDY SLIM 36 W oraz LEDDY SLIM DUO 10 W. Dodatkową nowością będzie podwójna lampa ledowa LEDDY SLIM DUO 16 W SUNNY&PLANT dostępna zarówno w kolorze białym, jak i czarnym. Lampy LEDDY SLIM są przeznaczone do oświetlania zbiorników otwartych (bez pokrywy), zarówno słodkowodnych, jak i morskich. Zawierają starannie dobrane diody LED, które zapewniają idealne oświetlenie zbiornika, gwarantując doskonałe warunki do życia dla jego mieszkańców oraz wyjątkowy efekt wizualny. Płaski, futurystyczny kształt sprawia, że doskonale komponują się z nowoczesnymi zbiornikami akwariowymi i świetnie wyglądają w każdym wnętrzu. Poza tym są uniwersalne − rozsuwane wsporniki umożliwiają ich instalowanie na akwariach o różnej długości, w tym również na zbiornikach o niestandardowych rozmiarach. Lampy LEDDY SLIM są dostępne w czterech wersjach: SUNNY i PLANT do akwariów słodkowodnych, w tym do zbiorników roślinnych oraz MARINE i ACTINIC do akwariów morskich. W ofercie znajdują się modele do oświetlania zbiorników o długości od 20 do 120 cm. Dzięki zastosowaniu diod LED nie wymagają częstego wymie-
82
niania na nowe oraz zużywają o połowę energii elektrycznej mniej niż tradycyjne świetlówki. Argumenty sprzedaży: energooszczędne (zużywają o połowę energii mniej niż tradycyjne świetlówki) długowieczne (do 50 tys. godzin pracy) uniwersalne (do zbiorników o różnej długości) również do akwariów o niestandardowych rozmiarach modny, biały lub czarny kolor płaski, nowoczesny kształt cztery wersje diod (SUNNY, PLANT, MARINE, ACTINIC) www.aquael.pl
Transportery, kuwety, miski Pet Nova Oferta Pet Nova to szeroki wybór akcesoriów dla psów i kotów. Zaletą naszych produktów jest jednolity kolor tworzywa, co ułatwia sprzedaż komplementarną. Właściciel może skompletować zestaw składający się z transportera, kuwety otwartej bądź zakrytej, łopatki, misek oraz
dozowników na wodę i pokarm, a wszystko to w jednym kolorze. Jakość wykonania w stosunku do ceny przemawia za sprzedażą produktów Pet Nova w Państwa sklepie. www.aqua-nova.pl
TICK-REM-SET − kleszczołapka od Pet Nova Zestaw pozwala na bezpieczne usunięcie kleszcza zarówno ze skóry naszego zwierzaka, jak i ciała człowieka, minimalizując ryzyko uszkodzenia odwłoku pasożyta, a więc zapobiega wydostaniu się toksyn do organizmu. To redukuje ryzyko wystąpienia poważnych chorób, jak porażenie kleszczowe, borelioza czy tyfus. W zestawie dwie końcówki do małych i dużych kleszczy. Zestaw w blistrze, ładne opakowanie pomagające w odpowiedniej ekspozycji towaru. www.aqua-nova.pl
YARROWIA CANIFELOX − nowość dla psów i kotów! Yarrowia Canifelox to zupełna nowość na rynku. To linia produktów dla psów i kotów, bazująca na unikatowych właściwościach drożdży Yarrowia lipolytica oraz wyjątkowej kompozycji estrów etylowych kwasów tłuszczowych. W ramach linii Yarrowia Canifelox opiekunowie psów i kotów znajdą preparaty wspomagające trawienie oraz wpływające korzystnie na stan sierści. Ponadto, specjalnie dla psów przygotowaliśmy produkty wspierające organizm szczeniąt, sprzyjające prawidłowemu funkcjonowaniu stawów u psów dorosłych, także wyjątkowy produkt Condition, który został opracowany z myślą o utrzymaniu doskonałej kondycji i zdrowia psa.
Więcej informacji na www.yarrowiacanifelox.pl
83
Co nowego na rynku? CARE+ Ferret − karma dla fretek Beaphar CARE+® charakteryzuje się wysoką zawartością białka (37%) i tłuszczu (22%) oraz niską zawartością włókna (2%), co zapewnia fretkom doskonałe zdrowie i optymalne warunki trawienia. Dodatek tauryny wspomaga funkcjonowanie mięśnia sercowego i narządu wzroku. Dla uzyskania najlepszych walorów smakowych karma jest wytwarzana ze świeżego mięsa z kurczaka i indyka. Każda granulka posiada jednakowy skład (All-in-One = wszystko w jednym), co jest istotne dla zapewnienia zbilansowanej diety (zwierzęta nie pozostawiają żadnych resztek, spożywając przy tym kompletną dietę). Twarde granulki przyczyniają się do naturalnego ścierania się zębów (Dental Care). CARE+® dla fretek to między innymi: Witamina E • Yucca Schidigera • FOS & MOS wspomagające florę jelitową • Kwasy tłuszczowe Omega 3&6 www.beaphar.com/pl-pl
CARE+ Degu − karma dla koszatniczek Beaphar CARE+® charakteryzuje się wysoką zawartością włókna (19%), koncentracją tłuszczu zgodną z potrzebami koszatniczek i brakiem jakiegokolwiek dodatku cukru. Każda granulka posiada jednakowy skład (All-in-One = wszystko w jednym), co jest istotne dla zapewnienia zbilansowanej diety (zwierzęta nie pozostawiają żadnych resztek, spożywając przy tym kompletną dietę). Twarde granulki przyczyniają się do naturalnego ścierania się zębów (Dental Care). CARE+® dla koszatniczek zawiera: ekstrakt z zielonej herbaty, który pobudza i wspomaga układ odpornościowy • Echinacea • Spirulina • Witamina E • Yucca Schidigera • Chelatowane minerały dla poprawy ich przyswajalności • FOS & MOS wspomagają florę jelitową • Omega 3/6. www.beaphar.com/pl-pl
MENU NATURE NESTING BLEND Wiosną rozpoczyna się okres lęgowy ptaków. Kluczowe znaczenie w tym czasie ma właściwa dieta, która powinna być bogata w białko i składniki odżywcze. Pokarm Nesting Blend z nowej linii Menu Nature to idealne rozwiązanie żywieniowe dla dzikich ptaków na ten właśnie okres. Mieszanka zawiera drobno zmielone skorupiaki, suszone owady oraz ciasto jajeczne, które dostarczają optymalnej ilości białka i wapnia, a także są źródłem niezbędnych składników odżywczych. Nesting Blend zapewnia odpowiednią kondycję wysiadującym ptakom oraz optymalny wzrost i upierzenie pisklętom. Idealna na wiosnę i lato. Mieszanka jest dostępna w opakowaniach: 2,5 kg, 10 kg VERSELE-LAGA, Anidis Polska, Błonie ul. Produkcyjna 2, 55-330 Miękinia www.anidis.pl
84
CHINCHILLA − nowy smak w linii Tropifit Premium Plus Tropifit Premium Plus to w pełni zbilansowana linia pokarmów dla małych zwierząt towarzyszących, umożliwiająca ich żywienie zgodne z naturalnym. Linia wzbogaciła się o nowy pokarm przeznaczony dla szynszyli. Jest on dostępny w opakowaniach 750 g oraz 2,5 kg. Tropifit Premium Plus CHINCHILLA to pełnowartościowy pokarm dla szynszyli na bazie granulatów z lucerną, trawami i jabłkiem oraz z dodatkiem suszonych, bogatych w witaminy warzyw i aromatycznych ziół. Pokarm w swoim składzie zawiera dodatek siemienia lnianego i słonecznika, zapewniający zdrową skórę i lśniące futerko. Wysoka zawartość błonnika, dodatek buraka i ziół reguluje trawienie, a właściwości prebiotyczne wielu składników pokarmu wspierają układ odpornościowy szynszyli. Dodatek zeolitu zmniejsza nieprzyjemny zapach odchodów. Pokarm nie zawiera składników zmodyfikowanych genetycznie.
TROPICAL − Tadeusz Ogrodnik ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropifit.pl
Tropifit Premium Plus teraz także w opakowaniach 2,5 kg Tropifit Premium Plus to w pełni zbilansowana linia pokarmów dla małych zwierząt towarzyszących, umożliwiająca ich żywienie zgodne z naturalnym. Każdy z pokarmów uwzględnia indywidualne potrzeby gatunku, dla którego jest przeznaczony. W skład linii Tropifit Premium Plus wchodzi pięć produktów dedykowanych poszczególnym zwierzętom: CAVIA (dla kawii domowych), HAMSTER (dla chomików), RABBIT ADULT (dla dorosłych królików), R ABBIT JUNIOR (dla młodych królików), RAT (dla szczurków) oraz CHINCHILLA (dla szynszyli). Wybrane smaki z linii Tropifit Premium Plus − CHINCHILLA, RABBIT ADULT i CAVIA od teraz są również dostępne w większych opakowaniach 2,5 kg.
TROPICAL − Tadeusz Ogrodnik ul. Opolska 25, 41-507 Chorzów www.tropifit.pl
Vitapol serwuje nowości Dokarmianie ptaków jest niezwykle powszechnym zjawiskiem, warto jednak zaopatrzyć się w pokarm, który im nie zaszkodzi. Marka Vitapol włączyła do swojej oferty karm dla ptaków wolno żyjących kolejne dwa rodzaje karm. Jest to karma dla dzikich gołębi oraz specjalna karma dla ptactwa wodnego. Pierwsza mieszanka skomponowana została z myślą o dzikich gołębiach dokarmianych w miastach, parkach i na skwerach. Składa się z najlepszych zbóż i nasion. Ta dla ptaków wodnych − w postaci ekstrudowanych kulek na bazie zbóż oraz lucerny, stanowi idealne uzupełnienie codziennej, roślinnej diety kaczek i łabędzi. Karma utrzymuje się na powierzchni wody, nie tonie, dzięki czemu przez dłuższy czas pozostaje do dyspozycji zwierząt.
www.vitapol.pl www.hobby.bydgoszcz.pl
85
Rozrywka Na pierwsze trzy osoby, które prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl, czekają nagrody niespodzianki ufundowane przez firmę TROPICAL, producenta markowych karm linii TROPIFIT dla ptaków ozdobnych i małych ssaków domowych.
POZIOMO: 4) stepowy lub z Komodo 7) nadmiar cukru we krwi 11) popularna ryba akwariowa o charakterystycznym, trójkątnym kształcie 12) styl w akwarystyce naturalnej imitujący „zatopiony las” 14) Ludwik, twórca szczepionki na wściekliznę 17) smaczny owoc cytrusowy 19) w niej mokra kocia karma 21) dzięki niej rośliny produkują pokarm 23) najgłębsze afrykańskie jezioro 24) stolica Francji 25) biega w nim gryzoń PIONOWO 1) latający ssak 2) pospolita roślina akwariowa, inaczej zwartka 3) jest uznawany za ojca medycyny 5) … nasz pan! 6) np. kleszcz lub pchła 8) jednostka zużycia energii elektrycznej 9) królowa nauk 10) na sklepowych półkach 13) czarci …, zioło stosowane w suplementach dla psów 15) popularne danie z kapusty 16) wskazuje strony świata 18) już nie każda może być handlowa 20) inaczej włókno pokarmowe 22) kontynent z którego pochodzą przodkowie kotów domowych
Fundatorem nagród jest firma TROPICAL − producent markowych karm linii TROPIFIT. Życzymy miłej zabawy!
Hasło: Laureatami poprzedniej krzyżówki zostali Państwo: Aniela Szycko, Ewa Wysocka, Przychodnia REPTILIO i Marcin Czerpak, Sklep Cztery Łapy. Zwycięzcy otrzymali nagrody niespodzianki ufundowane przez markę DOLINA NOTECI, producenta doskonałych karm mokrych dla psów i kotów. Gratulujemy!
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl Redaktor prowadzący: dr inż. Paweł Zarzyński pawel.zarzynski@zoobranza.com.pl Sekretarz redakcji: Żaneta Żołnierczuk zaneta.zolnierczuk@zoobranza.com.pl Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000 Adres redakcji: ZooBranża ul. Bankowa 11A/2 05-090 Dawidy Bankowe Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
86
Współpraca autorska: lek. wet. Joanna Iracka Sabina Janikowska dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak lek wet. Beata Milewska-Ignacak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska dr inż. Paweł Zarzyński i inni. Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl Skład i łamanie: MT-DTP Michał Trochimiuk biuro@mt-dtp.pl Korekta: Ewa Wilczyńska Nakład: 4000 egz. ISSN 2450-0372 Druk: Top Druk
/ZOOBRANZA
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji. Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła. Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.
GODZINY OTWARCIA TARGĂ&#x201C;W
10:00 18:00
Konferencja BranĹźy Zoologicznej 6.04.2018 4 201 4.2018 01 â&#x20AC;˘ Szkolenie Certyfikowany Doradca Â? 6.04.2018 â&#x20AC;˘ Seminaria Biznesowe Â? 7.04.2018 â&#x20AC;˘ Akademia Magazynu AKWARIUM â&#x20AC;˘ Specjalna strefa Neli MaĹ&#x201A;ej Reporterki â&#x20AC;˘ MiÄ&#x2122;dzynarodowa Wystawa KotĂłw â&#x20AC;˘ MiÄ&#x2122;dzynarodowa Wystawa PsĂłw â&#x20AC;˘ Mistrzostwa Akwarystyczne â&#x20AC;˘
NAJWIÄ&#x2DC;KSZE TARGI ZOOLOGICZNE
6-8.04.2018
REZERWACJA STOISK: Adrian Tomczuk | Tel. +48 502 183 441 | email: a.tomczuk@warsawexpo.eu WWW.ANIMALSDAYS.EU
Partnerzy
Wystawcy
/WARSAWANIMALSDAYS
MOKRA
KARMA DLA KOTA
Z naturalnymi skล adnikami
Bez dodatku sztucznych aromatรณw, barwnikรณw i konserwantรณw