9 minute read
Nowe zagrożenia dla zwierząt ze strony pasożytów zewnętrznych. Co w sierści piszczy? Czyli historia pewnego komara i nie tylko
by Bernadeta
Nowe zagrożenia dla zwierząt ze strony pasożytów zewnętrznych
Co w sierści piszczy? Czyli historia pewnego komara i nie tylko…
Advertisement
dr n. wet. Grzegorz Madajczak oraz lek. wet. Katarzyna Jaworska-Adamczyk
Zmiany związane z globalnym ociepleniem, a w szczególności wzrost średnich temperatur, intensywne przemieszczanie się ludności i zwierząt oraz modyfikacje w uprawie gruntów i pokrycia roślinnością terenu powodują, że przesuwają się w kierunku północnym granice występowania pasożytów, które mogą przenosić niebezpieczne dla zdrowia patogeny: wirusy, bakterie, grzyby, pierwotniaki czy też nicienie. Pasożyty te są nazywane wektorami, a wywoływane przez nie choroby są określane mianem wektorowych (ang. vector-borne diseases – VBDs). Obecnie stanowią ponad 17% wszystkich odnotowywanych przypadków chorób zakaźnych. Jakie nowe gatunki pasożytów zewnętrznych zostały stwierdzone w Polsce w ostatnich latach, a jakie „zbliżają się” do naszego kraju i już wkrótce mogą się u nas pojawić? I czy należy obawiać się ich jako zagrożenia dla zdrowia naszych pupili?
Dokąd latają komary?
Jednym z bardziej jaskrawych przykładów przesuwania się granic występowania jest pojawienie się w Europie komara tygrysiego Aedes albopictus. Naturalnym miejscem występowania tego inwazyjnego gatunku są tereny Azji Południowo-Wschodniej oraz wyspy Oceanu Spokojnego i Indyjskiego. Jednak w wyniku przemieszczania się ludzi i towarów, ocieplenia klimatu, w połączeniu ze zdolnościami adaptacyjnymi tego gatunku w 2008 roku odnotowano jego występowanie już w 28 krajach świata – poza naturalnym zasięgiem. W 2007 roku zaobserwowano obecność komara tygrysiego w Niemczech. Na mapie publikowanej przez European Food Safety Authority pokazano występowanie komara tygrysiego według danych na październik 2020 roku. Kolorem czerwonym są zaznaczone obszary, na których stwierdzono stabilne, zadomowione populacje. Przewiduje się, że z czasem może on dotrzeć nawet do południowych rejonów Skandynawii. Owady te zamieszkują wilgotne, zakrzewione lub zadrzewione obszary. Są agresywne i wykazują duże zdolności adaptacyjne, a do rozrodu wykorzystują na-
wet niewielkie zbiorniki wodne, takie jak poidła dla ptaków czy nawet porzucone opony gromadzące wodę. Komar tygrysi, z punktu widzenia epidemiologii, budzi znaczący niepokój, ponieważ jest wektorem patogenów, które wywołują wiele chorób u ludzi, zwierząt gospodarskich i towarzyszących, m.in. żółtej febry, dengi, choroby Zika, japońskiego zapalenia mózgu, dirofilariozy, gorączki Zachodniego Nilu, choroby chikungunya, gorączki z doliny Rift. U zwierząt towarzyszących możemy stwierdzić dirofilariozę oraz gorączkę zachodniego Nilu. Czynniki chorobotwórcze wnikają do organizmu komara wraz z krwią zakażonego żywiciela. Do przetrwania patogenów w środowisku niezbędna więc jest populacja wektorów – komarów i zakażonych żywicieli.
Dirofilarioza
W Europie coraz częściej są odnotowywane zachorowania psów na dirofilariozę. Jest to choroba pasożytnicza wywoływana przez nicienie tkankowe z rodzaju Dirofilaria. Ze względu na chorobotwórczość największe znaczenia mają gatunki: Dirofilaria repens odpowiedzialny za dirofilariozę podskórną u małych zwierząt i ludzi oraz Dirofilaria immitis będący czynnikiem etiologicznym dirofilariozy sercowo-płucnej. Żywicielem pośrednim tych nicieni są samice ponad 60 gatunków komarów. W ich organizmie przez dwa do trzech tygodni następuje rozwój pasożyta od formy L1, tzw. mikrofilarii pobranej z krwią osobnika zakażonego np. psa, do formy inwazyjnej larwalnej L3. Podczas ssania formy L3 dostają się do tkanek żywiciela ostatecznego, którym są psy, koty i inne zwierzęta mięsożerne, a czasem ludzie. Przechodzą tam kolejne stadia rozwojowe, by na koniec umiejscowić się w charakterystycznych dla danego gatunku miejscach. Coraz większe znaczenie w Europie w szerzeniu się tych nicieni przypisuje się m.in. komarowi tygrysiemu z uwagi na jego duże zdolności przystosowawcze.
Dirofilarioza sercowo-płucna
Obecnie za najbardziej patogenny dla psów gatunek uważa się Dirofilaria immitis, znany też pod nazwą robak sercowy (ang. Heartworm). Dorosłe postaci tego pasożyta usadawiają się w tętnicach płucnych, spotyka się je również w prawej komorze serca. Po 3,5 do 7 miesiącach od wniknięcia do tętnicy płucnej nicienie osiągają dojrzałość płciową i zaczynają produkować mikrofilarie (postaci L1), które po pobraniu przez komary będą zarażały kolejne zwierzęta. Obecność pasożytów w organizmie żywiciela ostatecznego powoduje dramatyczne zmiany, takie jak uszkodzenie naczyń krwionośnych, zaburzenia przepływu krwi i śródmiąższowe zapalenie płuc. Dochodzi do niewydolności prawokomorowej serca i obrzęku płuc. Obumarłe nicienie bywają przyczyną powstawania zatorów w świetle naczyń krwionośnych i reakcji zapalnej w okolicznych tkankach. W przebiegu zarażenia możemy się spodziewać typowych objawów ze strony układu oddechowego i krążenia, do których należą: kaszel, nietolerancja wysiłkowa i postępująca niewydolność oddechowa, czasem krwioplucie. Jednak należy pamiętać, że zarażenie może rozwijać wiele nieswoistych objawów klinicznych na skutek zaburzeń funkcjonowania narządów, np. nerek, mózgu, wątroby, oczu. Szczęśliwie u ludzi ten gatunek nicieni nie osiąga formy dojrzałej i nie dociera do serca, przez co jego chorobotwórczość jest dużo niższa. Równocześnie statystyki wskazują, że koty są bardziej odporne na inwazję zarażenia niż psy.
Dirofilarioza podskórna
Innym znaczącym epidemiologicznie gatunkiem jest Dirofilaria repens wywołująca u psów, kotów, zwierząt mięsożernych i ludzi postać skórną dirofilariozy. Dorosłe postaci lokalizują się w tkance podskórnej i międzymięśniowej żywiciela ostatecznego, gdzie po 6–9 miesiącach osiągają dojrzałość. Stwierdzano je również w narządach wewnętrznych, jamach ciała, powięziach i powrózkach nasiennych u samców, a nawet w worku osierdziowym i podspojówkowo. Objawy które obserwujemy, wynikają z różnych czynników, m.in. poruszania się nicieni w tkance, zamykania światła naczyń przez mikrofilarie, toksyn uwalnianych przez pasożyty oraz odpowiedzi immunologicznej na ich alergeny. U większości zarażonych psów będziemy więc obserwować świąd, u ponad 50% dodatkowo zmiany miejscowe, takie jak: rumień, krosty, wyłysienia i samouszkodzenia, guzki niezapalne, w których mogą znajdować się dorosłe postaci nicieni, rzadziej hyperkeratozę, złuszczenia i obrzęki. Początkowo przez 2–3 pierwsze lata objawy mogą mieć charakter nawracający i sezonowy (lato, jesień), w późniejszych okresach, wraz ze zwiększaniem się liczby pasożytów w organizmie, będą już całoroczne. W wielu przypadkach inwazji towarzyszą również objawy ogólne, takie jak: apatia, gorączka, anoreksja, wymioty, powiększenie węzłów chłonnych czy spadek masa ciała. Są one prawdopodobnie spowodowane znaczną mikrofilaremią lub współistniejącymi chorobami, np. babeszjozą, anaplazmozą lub erlichiozą. Postaci ocznej dirofilariozy może towarzyszyć zapalenie spojówek. Należy zaznaczyć, że ludzie mogą zarazić się dirofilariozą skórną tylko w wyniku ukąszenia przez zakażonego komara. Człowiek jest tu raczej żywicielem przypadkowym, w związku z tym nicienie nie osiągają w naszym organizmie formy dojrzałej. Rozwijają się głównie w tkankach w pobliżu miejsca ugryzienia. Czasami są widoczne przez skórę, jeśli umiejscowią się w jej powierzchownych warstwach. W innych przypadkach może wytworzyć się guzek, w którym znajdziemy nicienie. Najbardziej niebezpieczną formą tej inwazji u człowieka jest postać oczna, w przebiegu której nicienie lokalizują się w gałce ocznej. Towarzyszy temu upośledzenie widzenia oraz objawy zapalenia.
Komar tygrysi
Diagnostyka dirofilariozy
Dirofilarioza u zwierząt towarzyszących jest wykrywana niejednokrotnie przypadkowo podczas rutynowej diagnostyki, na przykład badań krwi lub podczas wykonywania zabiegów chirurgicznych. Powszechnie stosowane metody diagnostyczne sprowadzają się do stwierdzenia mikrofilarii w rozmazach krwi. W celu zwiększenia czułości badania krew należy pobrać w godzinach wieczornych, gdyż wtedy stwierdza się najliczniejszą obecność pasożytów we krwi obwodowej. Wykorzystuje się również badanie echokardiograficzne, RTG oraz testy serologiczne wykrywające przeciwciała dla tych pasożytów lub obecność ich antygenów we krwi. Niestety, komercyjnie dostępne testy wykrywają tylko D. immitis. Ważna w diagnostyce jest znajomość sytuacji w rejonie, gdyż filarioza występuje endemicznie na pewnych obszarach.
Profilaktyka i leczenie
Zapobieganie zarażeniom polega w głównej mierze na ograniczaniu populacji komarów, stosowaniu repelentów, czyli substancji odstraszających owady, oraz profilaktycznemu podawaniu niektórych leków. Najczęściej stosowane są: moksydektyna, iwermektyna, selamektyna i milbemycyna. Część z nich, np. moksydektyna lub selamektyna, jest dostępnych w postaci wygodnych do użycia preparatów w formie „spot-on”. Leczenie dirofilariozy polega na zwalczaniu dorosłych osobników (farmakologicznie i chirurgicznie) oraz mikrofilarii. Bakterie z rodzaju Wolbachia są ścisłymi endosymbiontami filarii. Badania wykazują, że odgrywają one znaczną rolę w rozmnażaniu i przemianach biochemicznych tych pasożytów oraz mogą aktywować reakcje zapalne w organizmach żywicieli ostatecznych. Dlatego w terapii należy uwzględnić również stosowanie antybiotyków, np. doksycykliny, które choć nie działają na nicienie, to przez bójcze działanie w stosunku do Wolbachia negatywnie oddziałują na same pasożyty.
Gorączka zachodniego Nilu
Gorączka zachodniego Nilu to ostra choroba wywoływana przez wirusa WNV z rodziny Flavoviridae. Wędrówki ptaków i transport lotniczy przyczyniły się do zawleczenia wirusa z rejonów tropikalnych do Europy i USA. Wektorem jest między innymi omawiany komar tygrysi. Zakażanie tym wirusem może u ludzi przebiegać różnie – od bezobjawowych zachorowań, przez objawy grypopodobne, do ciężkiego zapalenia mózgu i opon mózgowych często kończącego się śmiercią. U 40% koni zakażenie tym wirusem kończy się śmiercią, natomiast inne gatunki zwierząt przechodzą je raczej bezobjawowo. Pojawiają się nieliczne doniesienia o zachorowaniach u psów i kotów. Rezerwuarem WNV są różne gatunki ptaków. Wirus stale krąży i replikuje się w cyklu komar – ptak – komar, a komary przenoszą go na ludzi i zwierzęta domowe. Profilaktyka obejmuje stosowanie preparatów odstraszających koma-
ry, osuszanie bagien i kontrolę weterynaryjną ptaków.
Angiostrongyloza psów
Innym nowym zagrożeniem w Polsce jest angiostrongyloza psów (ang. canine pulmonary angiostrongylosis – CPA) wywoływana przez nicienia Angiostrongylus vasorum. Pierwsze informacje o stwierdzeniu tego pasożyta u lisów w Polsce pojawiły się już w 2013 roku, a pierwszy przypadek kliniczny u psa został opisany w 2014 roku. Cykl rozwojowy wymaga obecności żywiciela pośredniego, którym są różne gatunki ślimaków wodnych, lądowych i nagich, np. z rodzaju Limax, Helix, Arion, Cepaea, Succinea, oraz żywiciela ostatecznego, którym w głównej mierze są psowate. Zdarzają się również żywiciele rezerwowi, np. żaby, ptaki i gryzonie, które pełnią funkcję rezerwuarową. Ślimaki zarażają się stadium larwalnym L1, które znajduje się w odchodach żywicieli ostatecznych. W ciele ślimaka larwy przechodzą dwa kolejne stadia rozwojowe aż do L3 w ciągu około 16 dni. Gdy pies zje zakażonego ślimaka, larwy, przebijając ścianę jelita, przedostają się do węzłów chłonnych krezkowych, gdzie przechodzą dwa kolejne stadia rozwojowe do formy L5. Potem z krwią, żyłami wątrobowymi, dostają się do prawej komory serca, prawego przedsionka serca oraz do pni płucnych. Tam osiadają, osiągając dojrzałość płciową. Z jaj składanych przez samice wykluwają się postaci larwalne wraz z krwią przedostają się do naczyń płucnych, tam przebijają się przy pomocy kolca do pęcherzyków płucnych i dalej do drzewa oskrzelowego. Następnie są odkrztuszane i połykane, aby z kałem zostać wydalone do środowiska. Choroba może przebiegać w postaci ostrej, umiarkowanej i chronicznej. Objawy są związane z mechanicznymi uszkodzeniami tkanek przez wędrujące larwy oraz oddziaływaniem postaci dorosłych. Możemy zaobserwować zaburzenia ze strony układu oddechowego, tj. kaszel, duszność, nietolerancję wysiłkową i śródmiąższowe zapalenie płuc. Zaburzenia krzepnięcia objawiają się wybroczynami, krwiakami pooperacyjnymi lub wylewami w obrębie narządów wewnętrznych. Objawy neurologiczne są spowodowane umiejscowieniem larw oraz krwotokami na terenie ośrodkowego układu nerwowego.
Zakażenia diagnozuje się, badając przez trzy kolejne dni kał w celu wykrycia larw L1. Skuteczną metodą są testy serologiczne wykrywające antygeny pasożyta. W badaniach RTG, echo serca oraz tomografii komputerowej i rezonansie magnetycznym są stwierdzane zmiany w tkankach powstałe w przebiegu choroby. Profilaktyka polega na unikaniu miejsc szczególnie zasiedlonych przez ślimaki oraz stosowaniu moksydektyny w postaci „spot-on” lub milbemycyny.
A co w Polsce?
Zmiany klimatyczne wpływają również na ektopasożyty stale bytujące w Polsce. Ciekawym przykładem z naszego podwórka są muchówki z rodziny narzępikowatych, znane też jako „latające kleszcze”. Nazwa wzięła się stąd, że rodzaj Lipoptena odrzuca skrzydła po znalezieniu żywiciela ostatecznego, co powoduje podobieństwo tych owadów do kleszczy. Owady te są krwiopijnymi ektopasożytami ptaków i ssaków. Dotychczas znano ten rodzaj jako związany z żywicielem specyficznym, którym są przeżuwacze. Jednak ostatnie badania wskazują, że coraz częściej zdarzają się „ataki” muchówek na ludzi i zwierzęta towarzyszące i traktowanie tych ostatni jako żywicieli ostatecznych. Obserwuje się nie tylko wzrost ich populacji, lecz także przemieszczanie się z terenów leśnych do miast. Mamy więc przykład przystosowania się do zmieniającego się środowiska. Ugryzienia narzępików są bardzo bolesne, szczególnie jeżeli dotyczą miejsc słabiej owłosionych, jak np. pachwiny, ponadto ich ślina jest silnym alergenem powodującym reakcje immunologiczne o różnym nasileniu. W skrajnych przypadkach mogą prowadzić do wstrząsu anafilaktycznego. Ponadto owady te mogą być wektorami wielu patogenów, np. pasożytów krwi Trypanosoma spp., Hemoproteus spp. czy też Anaplasma phagocytophilum powodującej anaplazmozę granulocytarną u psów. Nie musimy się jednak bardzo martwić, gdyż wiele dostępnych na rynku preparatów zawierających makrocykliczne laktony, np. moksydektynę, oraz miejscowe podanie pyretroidów przeciwdziałają infestacji muchówkami.
Gorączka zachodniego Nilu to ostra choroba wywoływana przez wirusa WNV z rodziny Flavoviridae. Jej wektorem jest między innymi komar tygrysi. Zakażanie tym wirusem może u ludzi przebiegać różnie – od bezobjawowych zachorowań, przez objawy grypopodobne, do ciężkiego zapalenia mózgu i opon mózgowych często kończącego się śmiercią.
Wirus WNV powodujący gorączkę zachodniego Nilu
Podsumowanie
W wyniku zmian klimatycznych oraz rozwoju transportu i turystyki granice praktycznie zanikają, a duże odległości stają się łatwe do pokonania. Wraz z nami egzotyczne choroby i pasożyty zdobywają nowe terytoria. Należy o tym pamiętać, nie tylko wyjeżdżając na wakacje, ale również spacerując w pobliskim parku. Dlatego ważne jest regularne stosowanie preparatów odstraszających owady oraz przeciwpasożytniczych, okresowe badania profilaktyczne oraz informowanie lekarza weterynarii o pobycie w innych krajach.