OFICJALNY BIULETYN BIEGU RZEŹNIKA
|
NR 2 / 2015
|
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
MARATON W SERCU BIESZCZAD
W
ielkimi krokami zbliża się czerwcowy długi weekend a wraz z nim Bieg Rzeźnika. Ta urastająca już do miana legendy impreza odbywa się w jednym z najbardziej dzikich i za razem malowniczych regionów naszego kraju. W SERCU BIESZCZAD Trasa biegu poprowadzona została czerwonym szlakiem bieszczadzkim. Start odbędzie się w Komańczy o wschodzie słońca 5 czerwca, skąd czerwonym
S
4
ZAPOWIEDŹ MARATONÓW: BIEGAMY PRZEZ CAŁY TYDZIEŃ!
S
6
szlakiem uczestnicy udadzą się w kierunku masywu Wysokiego Działu. Jeszcze na podbiegu podziwiać będzie można unikalne w swojej genezie Jeziorka Duszatyńskie będące pozostałością po wielkim osuwisku ziemi z 1907 r. które utworzyło naturalne zapory blokując wody potoku Olchowaty. Dalej szlak wspina się w kierunku jednej z dwóch znaczących kulminacji Wysokiego działu – Chryszczatej (997m.n.p.m.). kontynuacja, strona 2
MAPA: ZOBACZ TRASY MARATONÓW NA DUŻEJ MAPIE
S
10
ARTYKUŁ ŚWIADOMOŚĆ CIAŁA TO SIŁA
I2
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
MARATON W SERCU BIESZCZAD KONTYNUACJA ZE STRONY 1.
T
uż przed szczytem po lewej stronie szlaku znajduje się jeden z licznych w okolicy cmentarzy wojennych, pamiątek po bardzo krwawych bitwach toczonych w tym miejscu w lutym i marcu 1915 r. Śladami tamtych wydarzeń są również liczne okopy wykopane wzdłuż grzbietu.
CISNA W Cisnej na uczestników czekać będzie pierwszy duży przepak. Będzie można tam odebrać rzeczy pozostawione wcześniej w depozycie jak również uzupełnić zapas wody izotoników. Dla biegaczy dostępne będą również żele lub batony energetyzujące. Organizator ponadto przygotował dla uczestników niespodzianki. WIDOKI NA BIESZCZADY Z Cisnej podążamy dalej szla-
START
FOT.: LESZQ WALIGÓRA
PRZEŁĘCZ Z HISTORIĄ Po około 17km docieramy do przełęczy Żebrak która stanowi dogodną przeprawę przez Wysoki Dział między szczytami Chryszczatej a Wołosań. To właśnie o tą przełęcz tak zaciekle walczyły w Wielkiej Wojnie armie Austro-Węgierska i Carska. Stąd już prosta droga przez Wołosań (1071) do Cisnej.
ss kiem w kierunku granicy, stromą ścieżką wspinając się na Jasło (1153) skąd po raz pierwszy na trasie biegu roztaczają się piękne widoki na Bieszczady. Odcinek między Cisną a szczytem granicznym Okrąglik (1101) są wspólne dla Biegu Rzeźnika jak i organizowanego dzień później Rzeźniczka. Na Okrągliku trasa biegu odbija w lewo i przez Fereczatą (1102) prowadzi w dół w kierunku Smereka. Na tym odcinku (ze względów technicznych?) trasa odbiega nieco od czerwonego szlaku a poprowadzona jest tzw. drogą Mirka.
PRZEPAK "SMEREK" Po przekroczeniu mostu na Wetlinie i krótkim podbiegu trafiamy na przepak „Smerek”. Przepak ten zorganizowany jest podobnie jak ten w Cisnej, a więc dla zawodników dostępne będą woda, izotoniki, cola, żele i batoniki, a także bułki z wyśmienitymi serami z S.M. Ryki. Jest to zarazem ostatni przepak gdzie mogą zostac odebrane rzeczy pozostawione w depozycie w czasie rejestracji zawodników. MALOWNICZA POŁONINA Po wybiegnięciu ponownie na
szlak rozpoczyna się morderczy podbieg na połoninę wetlińską z jej pierwszą poważną kulminacją szczytem Smerek (1222). Połonina ta słynie z niesamowicie malowniczych widoków rozpościerających się z jej grzbietu które wabią tysiące turystów w ten dość odludny i zarazem dla większości odległy zakątek kraju. Szlak wiedzie biegu wiedzie tu stosunkowo płaskim grzbietem aż do słynnego schroniska Chatka Puchatka gdzie rozpoczyna się zbieg w kierunku ostatniego na trasie punktu kontrolnego w Brzegach Górnych (Berehy
CISNA 5.06
POŁONINA TA SŁYNIE Z NIESAMOWICIE MALOWNICZYCH WIDOKÓW ROZPOŚCIERAJĄCYCH SIĘ Z JEJ GRZBIETU, KTÓRE WABIĄ TYSIĄCE TURYSTÓW W TEN DOŚĆ ODLUDNY I ZARAZEM DLA WIĘKSZOŚCI ODLEGŁY ZAKĄTEK KRAJU.
Górne). W Berehach czekają już tylko woda i izotoniki. Z WETLIŃSKIEJ NA CARYŃSKĄ To właśnie po wyjściu z ostatniego przepaku, po pokonaniu prawie 70 km rozpoczyna się dla wielu najtrudniejszy odcinek biegu. Najpierw mordercze podejście na połoninę Caryńską osiągającą 1297m a następnie stromy zbieg w kierunku mety. META TUŻ TUŻ Meta urządzona w Ustrzykach Górnych. Każdy uczestnik obdarowany zostanie pamiątkowym medalem oraz „napojem regeneracyjnym”. Już po honorach czekać będą sałatki oraz zupy, jak również woda i izotoniki. Dla uczestników przewidziany jest transport autokarami z powrotem do Cisnej. NA KONIEC Po zakończeniu głównej rywalizacji wszystkich uczestników i osoby towarzyszące zapraszamy na koncerty jak i udział w pozostałych atrakcjach przygotowanych przez organizatorów. Jak co roku oczekujemy was w na „Orliku” w Cisnej już czwartek czwartego czerwca od południa.
78 km 100 km Bieg Rzeźnika hardcore
KONCERTY I WYSTĘPY MUZYCZNE TOWARZYSZĄCE XII BIEGOWI RZEŹNIKA Jak co roku, podczas trwania wszystkich biegów będziemy wspierani muzycznie przez zespół Wiewiórka Na Drzewie, który właśnie wydał swoją II płytę! Ku naszej radości, gliwiccy muzycy zamieścili na niej też bonusowo ulubione utwory wielu miłośników biegania (“Ofirom Trenera Klausa” i “Rzeźnik”). Utwory Wiewiórki będą dodawać nam energii podczas rozgrzewki, w trakcie biegu i na macie. Na zakończenie kolejnych biegów, na scenie głównej oprócz Wiewiórki Na Drzewie pojawią się takie ze-
społy, jak Pogotowie Energetyczne i Huncfor. W piątek na zakończenie XII Biegu Rzeźnika szykuje się spora dawka atrakcji. O pozytywne, muzyczne emocje zadbają zespoły ROOG, Glass Ballerina, Pogotowie Energetyczne, Tołhaje i Wiewiórka Na Drzewie. Serdecznie zapraszamy! 30.05. SOBOTA - START BIEG RZEŹNIKA ULTRA Godzina 20:00 – 22:00, Cisna Zagra: Bębniarski Performance Huncfor i WND
31.05. NIEDZIELA – KONCERT Godzina 18:00, Cisna Zagrają: Pogotowie Energetyczne, Huncfor Performance artystyczny 01.06. PONIEDZIAŁEK – START BIEG RZEŹNIKA NA RATY Godzina 5:00, Komańcza Zagra: Bębniarski Performance Huncfor i WND 03.06. ŚRODA – KONCERT KOŃCZĄCY BIEG RZEŹNIKA NA RATY Godzina 18:00, Cisna
BIULETYN WYDAŁO
PRESSPEKT W Y D A W N I C T W O
WYDAWNICTWO PRESSPEKT ul. Łużycka12, 41-902 Bytom, www.presspekt.pl
Zagrają: Pogotowie Energetyczne i goście 04.06. CZWARTEK – OFICJALNE OTWARCIE XII BIEG RZEŹNIKA Godzina18:00, Cisna Zagrają: Wiewiórka Na Drzewie i przyjaciele 05.06. PIĄTEK – START XII BIEG RZEŹNIKA I KONCERT GŁÓWNY Godzina 3:00, Komańcza, Zagra: Wiewiórka Na Drzewie Godzina: 15:00, Cisna Zagrają: ROOG, Glass Balle-
rina, Pogotowie Energetyczne, Wiewiórka Na Drzewie, Tołhaje 06.06. SOBOTA – START RZEŹNICZKA I KONCERT ZAMYKAJĄCY XII BIEG RZEŻNIKA Godzina 7:45, Cisna Zagrają: Glass Ballerina, Pogotowie Energetyczne, Wiewiórka Na Drzewie Godzina: 15:00, Cisna Zagrają: Glass Ballerina, Pogotowie Energetyczne, Wiewiórka Na Drzewie
NA ZLECENIE
DTP
FUNDACJA BIEG RZEŹNIKA UL. KOŚCIUSZKI 11/1 44-100 GLIWICE
LESZEK WALIGÓRA / PRESSPEKT DTP@PRESSPEKT.PL
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść reklam
FOTO JOLANTA BŁASIAK - WIELGUS
I4
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
BIEGAMY PRZEZ CAŁY TYDZIEŃ! W TYM ROKU BIEGAMY W BIESZCZADACH PRZEZ CAŁY TYDZIEŃ!!! RZEŹNICKI FESTIWAL BIEGOWY TO SPORO NOWOŚCI: RZEŹNIK ULTRA, ETAPÓWKA, BIEGI DLA DZIECI!
B
ieg Rzeźnika jest towarzyskim rajdem miłośników biegania i Bieszczadów. Blisko osiemdziesięciokilometrowa trasa wiedzie bieszczadzkim czerwonym szlakiem z Komańczy przez Cisną, góry Jasło i Fereczata, Smerek oraz połoniny do Ustrzyków Górnych. Limit czasu wynosi 16 godzin. W tym roku już po raz dwunasty spotkamy się na starcie w Komańczy! Po raz dwunasty zapraszamy więc do zmierzenia się z trudną bieszczadzką trasą, innymi oraz – przede wszystkim – ze swoim partnerem (partnerką) i samym sobą. Mamy nadzieję, że pomimo gwarantowanego bólu udział w Biegu będzie dla wszystkich przyjemnością. BIEG RZEŹNIKA ULTRA START w sobotę, 30 maja 2015 o 22.00 ze stadionu Orlika w Cisnej (godzina startu może jeszcze ulec zmianie, +-2h) DYSTANS PRZEWYŻSZENIA + 4 100/- 4 100 134,5 km LIMIT CZASOWY 24 h BIURO ZAWODÓW Biuro Zawodów będzie otwarte 30 maja w Cisnej W godzinach 15.00-20:00.
Rzeźnik Ultra (134km z przewyższeń ponad 8000m) to odpowiedź na oczekiwania niektórych zawodników, którzy miewali niedosyt po ukończeniu Biegu Rzeźnika w wersji z dodatkowym, ponad dwudziestokilometrowym odcinkiem (tzw. Bieg Rzeźnika Hardcore) albo w ogóle w nim nie startowali z uwagi na (w ich mniemaniu) trywialność tego biegu. Aby być sklasyfikowanym, wcale jednak nie trzeba pokonać całego dystansu, gdyż zawodnicy będą klasyfikowani nawet jeśli zdecydują się zakończyć zmagania na
ss PO RAZ DWUNASTY ZAPRASZAMY WIĘC DO ZMIERZENIA SIĘ Z TRUDNĄ BIESZCZADZKĄ TRASĄ, INNYMI ORAZ – PRZEDE WSZYSTKIM – ZE SWOIM PARTNEREM (PARTNERKĄ) I SAMYM SOBĄ. MAMY NADZIEJĘ, ŻE POMIMO GWARANTOWANEGO BÓLU UDZIAŁ W BIEGU BĘDZIE DLA WSZYSTKICH PRZYJEMNOŚCIĄ.
jednym z wcześniejszych punktów tj.na 57 km, 73 km, 84 km, 100 km, 110 km czy też na 118 kilometrze. PUNKTY KONTROLNE Na trasie Biegu będzie umiejscowione 7 punktów regeneracyjnych. Przynajmniej jeden punkt będzie przepakiem, na którym będzie można zostawić swoje rzeczy (worki z rzeczami należy zostawić w Biurze Zawodów przed startem biegu), na wszystkich punktach dostępne będą napoje/woda, na przynajmniej 3 – jedzenie (w tym na pewno porządne śniadanie na Przepaku nr 2, ok. 57.km i lancz na przepaku nr 4, 85.km).Osoby które nie zmieszczą się w limicie czasu na punktach bądź zrezygnują z biegu będą klasyfikowane na dystansie, na którym zakończyły rywalizację.
BIEG RZEŹNIKA NA RATY START w poniedziałek, 1 czerwca 2015 z Komańczy – Meta 3 czerwca w Ustrzykach Górnych. DYSTANS PRZEWYŻSZENIA +3235m podbieokoło 78 km gów oraz -3055m zbiegów LIMIT CZASOWY Limity czasu na punktach kontrolnych: Etap I, ok. 33 km – 6 godzin Etap II, ok. 21 km – 5 godzin Etap III, ok. 22km – 5 godzin Limit czasu 72 h
Bieg Rzeźnika na Raty jest etapówką, podczas której w trzy dni pokonuje się kolejne etapy Biegu Rzeźnika. Polecamy dla tych, którzy nie czują się jeszcze na siłach, aby wystartować w Biegu Rzeźnika. To także niezły trening przed jesiennym ultra Maratonem Bieszczadzkim! Jest to nasza odpowiedź na rosnące zainteresowanie
biegami górskimi. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba. Biegamy indywidualnie. Czasu na zwiedzanie Bieszczadów dajemy sporo. Trasa jest znana. ETAPY Etap I, ok. 33 km, 01.06.2015 Start z Komańczy o 5.00, autokary z Cisnej o 4.00. Trasa: Komańcza – Cisna: Komańcza (ok. 8 km „asfaltem”) - Duszatyn (ok. 480m n.p.m.), a dalej czerwonym szlakiem: Chryszczata (997) - przełęcz Żebrak (816) - Wołosań (1071) - m. Cisna (ok. 550) Meta w Cisnej na stadionie Orlika Etap II, ok. 21 km, 02.06.2015. Start z Cisnej (Orlik) od godz. 5.00 Start drugiego etapu będzie się odbywał pojedynczo, w pewnych odstępach czasowych. Podyktowane jest to tym, że wkrótce po starcie trasa wiedzie wąską ścieżką. Trasa: m. Cisna (ok. 550), czerwonym szlakiem: - Małe Jasło (1102) - Jasło (1153) - Okraglik (1101) - Fereczata (1102) - "droga Mirka" - m. Smerek/Kalnica (560). Meta w Smereku/Kalnicy przy Leśnictwie Etap III, ok. 22km, 03.06.2015 Start z Smereka/Kalnicy od 5.00, autokary z Cisnej o 4.15 Start trzeciego etapu będzie się odbywał pojedynczo, w pewnych odstępach czasowych. Podyktowane jest to tym, że w Smereku/ Kalnicy wkraczamy na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a trasa wiedzie wąską ścieżką. Trasa: m. Smerek/Kalnica (560), czerwonym szlakiem: Smerek (1222) - Przeł. M. Orłowicza
(1078) - Połonina Wetlińska (1253) - m. Berehy Górne (740) - Połonina Caryńska (1297) - m. Ustrzyki Górne (ok. 640). Poza fragmentami, które nie wiodą czerwonym szlakiem, trasa Biegu nie będzie dodatkowo oznakowana. Czerwony szlak jest oznakowany dość dobrze. BIEG RZEŹNICZEK START W Cisnej w sobotę, 6 czerwca 2015r. o godz. 8:00. Ze startu wszyscy uczestnicy truchtają kilkadziesiąt metrów do stacji kolejki w Cisnej, gdzie specjanlie podstawiony skład kolejki wiezie nas do Solinki, skąd jest start ostry. DYSTANS PRZEWYŻSZENIA Suma podbiegów 27 km wynosi ok. 1000m LIMIT CZASOWY 5 h 30 min
Rzeźniczek jest biegiem dla amatorów krótszego niż Rzeźnik biegania po górach, w tym także tych, którzy chcieliby, ale nie mogą wystartować w Biegu Rzeźnika – czy to dlatego, że jeszcze nie czują się gotowi, a chcieliby zobaczyć jak to jest na Rzeźniku, więc przyjechali, pokibicowali i są akurat w Bieszczadach, czy dlatego, że nie odpowiada im termin Rzeźnika (np. w tym samym czasie pracują w obsłudze i nie mogą równocześnie biec). TRASA BIEGU Bieg zaczyna się startem honorowym w Cisnej w sobotę, 6 czerwca 2015r o godz. 7:45. Ze startu wszyscy uczestnicy truchtają kilkadziesiąt metrów do stacji kolejki Cisna. Z Cisnej kolejką jedziemy do Solinki, skąd jest start ostry. Trasa biegu prowadzi szutrową drogą (2km) i drogą polną (ok. 500m) do pasma granicznego i dalej niebieskim szlakiem granicz-
nym aż na szczyt Okrąglik (warto zwrócić uwagę, że na tej trasie szlak częściowo trawersuje południowe zbocze pasma granicznego, czego efektem jest kilkukrotna przeprawa przez naprawdę głębokie jary górskich potoków). Na Okrągliku skręcamy na czerwony szlak na północ i czerwonym zbiegamy do Cisnej. Trasa Biegu liczy około 27km. i jest dosyć trudna, chociaż przepiękna i malownicza. Jest tylko jeden punkt kontrolny – na Przełęczy nad Roztokami. Około dwudziestosiedmiokilometrowa trasa jest dosyć trudna, chociaż przepiękna i malownicza. Jest tylko jeden punkt kontrolny - na Przełęczy nad Roztokami. W III edycji, zwycięzca - Świerc Marcin pokonał tą trasę w 2h10:51,0, a zwyciężczyni - Anna Bieniecka w 2h48:47,1. BIEGI DLA DZIECI - RZEŹNICZĄTKO START Bieg odbędzie się 6 czerwca 2015 r. w Cisnej. Biegi będą odbywały się w okolicy boiska Orlik w Cisnej. Rozpoczęcie zawodów planowane jest na godz. 9:30
Dystans jaki zawodnicy mają do pokonania uzależniony jest od wieku uczestników. Biegi „Rzeźniczkątka” będą rozgrywane w klasyfikacji dziewcząt i klasyfikacji chłopców w następujących kategoriach wiekowych: I kategoria: rocznik 2008 i młodszych na dystansie ok. 70m II kategoria: rocznik 2007 -2005 na dystansie ok. 400m III kategoria: rocznik 2004 – 2002 na dystansie ok. 800 IV kategoria: rocznik 2001 – 1999 na dystansie ok. 1600 m V kategoria: rocznik 1999 -1997 na dystansie ok. 1600 m
Pokonaj granice swoich możliwości
LIVETRACK
POŁĄCZONY SUMA PRZEWYŻSZEŃ
889m
PRĘDKOŚĆ PIONOWA
750m/h WYSOKOŚĆ
1873m
Wznieś się ponad swoje możliwości i osiągaj więcej z zegarkiem sportowym Garmin fe-nix® 3. Wytrzymały, sportowy styl, stalowa antena EXO™, funkcje biegów przełajowych i treningów multisportowych stanowią o unikalności zegarka. Fe-nix® 3 łączy w sobie najnowszą technologię i wydajność z wyjątkowym designem. Dodatkowa funkcja smartwatcha umożliwia personalizację dostosowaną do rozwoju Twoich potrzeb. Fe-nix® 3 to idealny zegarek dla wymagających sportowców i podróżników, pozwalający trenować intensywniej i zdecydowanie zmierzać do przodu. Więcej informacji: fenix3.garmin.com
fe-nix 3 ®
I6
Telefony alarmowe: Organizator: 786 168 334, Dyrektor Biegu: 786 217 641 Cisna: 786 194 916, Smerek: 796 428 830, Meta: 796 432 014 OTK Rzeźnik (Mirek) 601 143 341, OTK Rzeźnik (Jakub) 534 698 808, OTK Rzeźnik (Jacek W.) 792 580 957, OTK Rzeźnik (Olo) 796 437 439 OTK Rzeźnik (Jacek G.) 796 437 441, GOPR Połonina Wetlińska: 603 449 516, GOPR Ustrzyki Górne: (13) 461 06 06 Tel. Alarmowy GOPR: 601 100 300 Fundacja Bieg Rzeźnika: 731209988
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
7I
I8
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
BIEGIEM PO WOLONTARIAT! UCZESTNICZYĆ W BIEGU, CZY BYĆ WOLONTARIUSZEM? OTO JEST PYTANIE
B
iorąc udział w różnego rodzaju biegach zawsze patrzyłam z podziwem na wolontariuszy, którzy często w deszczu, śniegu, mrozie podają zawodnikom herbatę, zakładają na szyję medal, okrywają folią, pomagają z uśmiechem na ustach. Nieraz myślałam, żeby stanąć po tej drugiej stronie, ale jednocześnie nie chciałam rezygnować z biegania.
PIERWSZE ZNAKOWANIE TRASY Okazało się, że te dwie rzeczy można połączyć, ponieważ poza obsługą biegu w dniu imprezy są potrzebne osoby już kilka dni wcześniej. Trener Jacek Gardener z naszego klubu JacekBiega Running Team, który bierze udział w organizacji m.in. Biegu Rzeźnika zaproponował mi znaczenie trasy Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego, a następnie wystartowanie w oznaczonej przez siebie trasie. Nigdy tego nie robiłam, nie wiedziałam jak to będzie wyglądać, ale bez większych obaw od razu się zgodziłam. Po przyjeździe na miejsce trzy dni przed biegiem miałam mnóstwo pytań na temat tego, co dokładnie będziemy robić. Mimo pewnych planów sytuacja drastycznie się zmieniała, więc po prostu słuchałam co w danej chwili jest potrzebne i starałam się wykonywać pracę jak najlepiej. Początkowo plan był taki, że wsiądziemy w samochód i zatrzymując się co jakiś czas oznaczymy trasę, a tylko tam gdzie droga jest zbyt wąska pokonamy ją pieszo. Od razu okazało się, że co najmniej połowę trasy musimy przejść, ponieważ mimo szerokiej drogi samochody nie są wpuszczane na trasę biegu narciarskiego, która po części pokrywała się z „naszym” biegiem.
ss NASZĄ MISJĘ ZAKOŃCZYLIŚMY ULEPIENIEM KIBICÓW ZE ŚNIEGU, KTÓRZY JAK SIĘ PÓŹNIEJ OKAZAŁO WSZYSTKIM SIĘ SPODOBALI.
W związku z tym, z tabliczkami na plecach, z taśmami do znakowania trasy, które wcześniej z niezwykłą precyzyjnością przygotowywaliśmy oraz z GPS-ami udaliśmy się na znaczenie trasy. Trasa okazała się dłuższa niż początkowo zakładaliśmy, więc zabrakło nam ostatnich tablic z kilometrami oraz zaczęło się robić ciemno. Zmieniło to nasze plany na następny dzień gdyż, musieliśmy wrócić na koniec trasy i uzupełnić kilometry oraz znaczniki. Naszą misję zakończyliśmy ulepieniem kibiców ze śniegu, którzy jak się później okazało wszystkim się spodobali. W CICHEJ CORAZ GŁOŚNIEJ Wracając do hotelu widzieliśmy coraz więcej samochodów i ludzi na ulicach cichej jak dotąd Cisnej. W hotelu, pozostali wolontariusze składali już pakiety, przygotowywali się do otworzenia biura zawodów. Organizatorzy ustalali kto z nich będzie na konkretnych punktach kontrolnych i dopinali wszystko na ostatni guzik. To wszystko potwierdzało zbliżanie się imprezy biegowej.
BIEG! I oto nadszedł dzień startu. Miałam pewne obawy, że w związku ze znaczeniem trasy, chodzeniem po górach przez ostatnie dwa dni, jestem osłabiona, jednak czułam się dobrze. Na pierwszych kilometrach dołączył do mnie kolega z klubu Jacek Baranowski, z którym przez kolejne 20 km zastanawialiśmy się, czy nie biegniemy za szybko, czy wytrzymamy tempo. Po skręceniu w bardziej ośnieżoną drogę miałam wrażenie, że Jacek czuje się o wiele lepiej ode mnie, więc zwolniłam. Mimo, że jeszcze przez jakiś czas go widziałam, wiedziałam, że muszę zacząć walczyć sama. Żeby o tym nie myśleć patrzyłam na oznaczenia trasy, sprawdzając czy na pewno dobrze się spisaliśmy. Mijając oznaczenia kolejnych kilometrów przypominałam sobie jak je zawieszaliśmy i ile sprawiało nam to radości. Z każdym kilometrem widziałam coraz mniej, zastanawiając się czy dlatego że jestem bardziej zmęczona, czy dlatego że trasa nie do końca dobrze została oznaczona. Z utęsknieniem wypatrywałam zbiegu do Karczmy Brzeziniak, w której miałam za-
miar na chwilę się zatrzymać. Jednak w Karczmie dowiedziałam się, że jestem w czołówce kobiet, więc jak tu pić wiśniówkę? ? Trzeba biec dalej, a właściwie iść bo za Karczmą czekało nas strome podejście. Czasami myślałam, że wolałabym tej trasy nie znać, że ta wiedza tylko mi przeszkadza, ponieważ wiem co jest przede mną i wiem że nie będzie łatwo. Po pokonaniu największej górki i po kilku następnych kilometrach dogoniłam Jacka, który wcześniej mi uciekł. Wtedy pomyślałam, że nieźle przyśpieszyłam. Niestety szybko okazało się, że to on zwolnił z powodu bólu łydek. Chciałam mu pomóc, ale powiedział żebym się nie martwiła i walczyła o miejsce, więc pobiegłam dalej, chociaż wiedziałam że walka to będzie ale samej ze sobą. Po prostu biegłam robiąc co do mnie należy nie zastanawiając się zbytnio nad tym, która jestem. Na mecie z medalem wyjątkowo nie przywitał mnie wolontariusz, ani narzeczony który jeszcze pozyskiwał endorfiny na trasie biegu, tylko trener słowami: „i tak masz biegać!!!”. Ucieszyłam się, jeszcze wtedy nie wiedząc dokładnie o co chodzi. Okazało się, że przybiegłam tak szybko jak nigdy, kończąc bieg jako trzecia w ogólnej klasyfikacji kobiet. Trudno opisać co wtedy czułam, ale na pewno byłam niezwykle szczęśliwa, ponieważ jeszcze nigdy nie byłam w takiej ścisłej czołówce. Wtedy stwierdziłam, że rozkładanie trasy mnie nie osłabiło, gdyż formy nie buduje się w dwa dni oraz że treningi Jacka i wiara w siebie jaką daje klub działają cuda. Byłam taka szczęśliwa, że mi się udało, że zapomniałam o całym świecie. Ocknęłam się gdy trener zapytał się, czy dam radę jeszcze pomóc wolontariuszom. Oczywiście się zgodziłam, gdyż czułam się
całkiem nieźle i wtedy uświadomiłam sobie, że bieg nadal trwa, że inni biegną licząc na medal, ciepłe przywitanie na mecie. Na początku jedna z miłych wolontariuszek poprosiła mnie o rozłożenie na stole wody i medali, później o zakładanie medali kończącym bieg. Koleżanka z klubu Monika Piasecka, z którą wcześniej znaczyłam trasę stała tuż obok oczekując z folią termiczną na kolejnych biegaczy. Następnie zostałyśmy zabrane do centrum Cisnej, żeby zmienić marznących wolontariuszy i kierować biegaczy na trasę biegu, gdyż po przebiegnięciu 40 km łatwo w miasteczku zabłądzić. Mijali mnie także biegacze wracający z mety z medalami do pensjonatów i samochodów. Kilku z nich krzyknęło do mnie, że chyba lepiej byłoby pobiec niż tu stać… niektórym z nich tłumaczyłam że już przebiegłam, niektórym nie zdążyłam, gdyż kolejnych biegaczy trzeba było odpowiednio kierować na trasę. Po jakimś czasie zmienił mnie Jacek, z którym biegłam pierwsze 23 kilometry, żebym mogła wrócić na dekorację. Pierwszą w życiu dekorację z prawdziwym podium? KOŃCOWE PORZĄDKI Następnie czekało nas już tylko uprzątnięcie trasy, ale wiedziałam, że skoro wszystko do tej pory się udało to z tym też sobie poradzimy? Podsumowując jestem bardzo zadowolona, że mogłam połączyć pasję biegania z pomocą przy organizacji biegu. Jeszcze większą radość wzbudzały we mnie pozytywne komentarze innych biegaczy. Myślę, że każdy biegacz powinien chociaż raz stanąć po tej drugiej stronie, żeby zrozumieć organizatorów oraz wolontariuszy.
SPECJALNE WYDANIE PŁYTY WIEWIÓRKI NA DRZEWIE WIEWIÓRKA NA DRZEWIE WŁAŚNIE WYDAŁA SWOJĄ DRUGĄ PŁYTĘ! TO MI SZUMI JEST TOTALNYM POPLĄTANIEM RÓŻNYCH GATUNKÓW MUZYCZNYCH.
F
ani rocka znajdą na niej kilka przeraźliwie mocnych riffów, miłośnicy reggae odkryją jej niezwykle pozytywny przekaz i ogromne pokłady Wiewiórkowej energii, sympatycy ska słysząc skoczne dźwięki zapewne w bezruchu nie wytrzymają, a fani disco… No właśnie – niech wysłuchają najnowszego krążka do końca! Zespół Wiewiórka Na Drzewie od lat zapewnia oprawę muzyczną podczas wielu imprez biegowych,
a utwór Rzeźnik znalazł się ostatnio na piątym miejscu w rankingu najlepszych piosenek do biegania prestiżowego magazynu Runner’s World. Nagranie gliwickiego zespołu wyprzedziło w zestawieniu m.in. takie kompozycje, jak Eye Of The Tiger, Happy i Seven Nation Army. Z tej okazji muzycy postanowili na swoim najnowszym krążku zamieścić dwie dodatkowe „Rzeźnikowe piosenki”, które powinny być obowiązkowymi pozycjami na playliście każdego biegacza.
Na płycie To Mi Szumi oprócz utworów, których teksty są wynikiem obserwacji polskiej sceny politycznej i problemów społecznych, znajduje się też ballada opowiadająca o Gliwicach. Muzycy po siedmiu latach wspólnego koncertowania nagrywając ten utwór, postanowili wykonać ukłon w stronę ich rodzinnego miasta. Wiewiórka Na Drzewie od lat angażuje się w wiele odbywających się tam inicjatyw, organizując m.in. Hałas Miasta – imprezę charytatywną,
której celem jest zbiórka pieniędzy na leczenie malutkiej Ani Urban. Zespół postanowił też zamieścić na płycie jedną piosenkę śpiewaną w całości po Śląsku. Z pewnością ten rytmiczny kawałek opowiadający o niełatwym życiu górnika dołowego będzie rozbrzmiewał na niejednej salsotece. WND to niewątpliwie jeden z najweselszych i najbardziej pozytywnie zakręconych zespołów na kuli ziemskiej. Każdy ich występ sprawia,
że chce się zobaczyć ich na żywo po raz kolejny. Doskonale wiedzą o tym Woodstockowicze, który co roku aktywnie uczestniczą w Wiewiórstocku – organizowanej przez Wiewiórki najpiękniejszej leśnej imprezie na świecie, odbywającej się od 2008 r. podczas każdego Przystanku Woodstock. Jedno jest pewne – nie ma takiej imprezy, której Wiewiórka nie potrafiłaby rozkręcić. Nie wierzysz? Przyjdź na najbliższy koncert i przekonaj się o tym na własnej skórze!
I 10
BIEG RZEŹNIKA, NR 2/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
ŚWIADOMOŚĆ CIAŁA TO SIŁA! PO CO BIEGACZOWI GIMNASTYKA? Z POZORU SĄ TO PRZECIEŻ DWIE CAŁKIEM RÓŻNE DYSCYPLINY SPORTOWE.
B
ieganie jest jedną z najprostszych form ruchu, gimnastyka jest skomplikowana technicznie w swej strukturze. Wysiłek biegacza trwa zwykle długi czas, a z energetycznego punktu widzenia przebiega w przeważającej mierze na przemianach tlenowych podczas gdy w gimnastyce ruch trwa zwykle kilka minut lecz pod względem intensywności wysiłku zdecydowanie odbywa się na przemianach beztlenowych. Gimnastyka i lekkoatletyka mają jednak jedną cechę wspólną, rozwijając podstawowe zdolności motoryczne człowieka, tworzą bazę do uprawiania wszystkich innych dyscyplin sportu. SIŁOWNIA? Tak jak pierwszą aktywnością jaka przychodzi nam na myśl jeśli mówimy wytrzymałość czy szybkość jest bieganie, tak gimnastyka jest odpowiedzią jeśli chcemy zbudować siłę i gibkość. Rzeczą oczywistą wydaje się, że biegacz musi być silny, ale w praktyce biegacze amatorzy rzadko odwiedzają siłownie, aby popracować nad tzw. „ogólnorozwojówką”. Wygodniej jest jak się wydaje zrobić skipy i podbiegi niż wykonać trening na wszystkie partie mięśni. Jednak jeśli przyjrzymy się zawodowcom w każdej dyscyplinie sportu posiadają oni trenerów od tzw. przygotowania fizycznego czyli nic innego jak od treningu ogólnorozwojowego właśnie. UCZUCIE ZNIECHĘCENIA W bieganiu amatorskim trening wszechstronnie rozwijający wszystkie partie mięśni z naciskiem na mięśnie posturalne – utrzymujące postawę ciała jest również istotny. Poprawiając siłę i elastyczność mięśni nie tylko podnosimy swoją ogólną sprawność, ale przede wszystkim chronimy się przed kontuzjami. Bieganie poprzez swą prostotę niesie ze sobą pewną pułapkę. Ludzie ot tak wstają zza biurka i zaczynają biec nie zastanawiając się nawet nad tym jakie są możliwości ich organizmu jak funkcjonuje ich ciało. Znane wszystkim uczucie ciężkości podczas biegu, jakie towarzyszy początkującym, to nic innego jak zderzenie czołowe naszych wyobrażeń o sobie z faktycznym stanem fizycznym ciała. Poszczególne układy, gdy nie są przygotowane na wysiłek jaki im serwujemy, nie potrafią ze sobą skutecznie współpracować, a my zniechęcamy się, bo wydaje nam
ss POSZCZEGÓLNE UKŁADY, GDY NIE SĄ PRZYGOTOWANE NA WYSIŁEK JAKI IM SERWUJEMY, NIE POTRAFIĄ ZE SOBĄ SKUTECZNIE WSPÓŁPRACOWAĆ, A MY ZNIECHĘCAMY SIĘ, BO WYDAJE NAM SIĘ, ŻE ZAWSZE MUSIMY W TRAKCIE BIEGU CZUĆ SIĘ ŹLE, ABY TEMPO JAKIM SIĘ PORUSZAMY MOŻNA BYŁO NAZWAĆ BIEGIEM.
się, że zawsze musimy w trakcie biegu czuć się źle, aby tempo jakim się poruszamy można było nazwać biegiem. TRENING BEZ OBCIĄŻEŃ Trening ogólnorozwojowy daje ciału bardzo ważne wprowadzenie zarówno wtedy gdy w ogóle zaczynamy przygodę z bieganiem jak i wtedy gdy po roztrenowaniu zaczynamy kolejny etap przygotowawczy. To ważne aby rozwijać równolegle wszystkie zdolności motoryczne, aby ćwiczenia siłowe łączyć z treningiem gibkości, gdyż silny mięsień to nie sztywny lecz elastyczny mięsień pozwalający na wykonanie pełnego ruchu w stawie, z którym współpracuje. Tylko taka baza gwarantuje nam prawdziwą wszechstronną sprawność i ochronę przed kontuzjami. To co odstrasza wielu biegaczy od siłowni to konieczność dźwigania ogromnych ciężarów, a przecież trening gimnastyczny, to trening w przeważającej mierze bez użycia sprzętu. Tego po prostu nie można przedawkować, gdyż jedynym obciążeniem jest nasze własne ciało, które przecież codziennie dźwigamy biegając. PRZYJAZNA SIŁA WZGLĘDNA W gimnastyce inaczej niż w innych sportach siłowych rozwijamy siłę względną przyjazną biegaczowi. Siła względna jest tym większa najprościej rzecz ujmując im lżejsze dla nas samych jest nasze ciało. Dla porównania np. zawodnik sumo dysponujący ogromną siłą absolutną tym większą i większa jest całkowita masa jego ciała, miałby problem z wykonaniem prostych ćwiczeń
gimnastycznych, takich jak np. podciąganie na drążku, czy wymyk, gdyż jego ciało z powodu dużej masy zarówno mięśni jak i tkanki tłuszczowej jest dla niego samego bardzo ciężkie. Gimnastyk będąc drobnej budowy ciała przy niewielkiej masie dysponuje proporcjonalnie dużo większą siłą, dzięki czemu może operować swoim ciałem w sposób niemal nieograniczony. Przełóżmy to teraz na bieganie. Każdy kto biegając próbował zrzucić zbędne kilogramy, wie jak ciężko jest biec z dodatkową masą. Wszystko dlatego, że przy każdym kroku biegacz musi walczyć z grawitacją, unosząc ciało ponad ziemię siłą swoich mięśni. Stąd też budzą się w nas obawy, że jak zaczniemy chodzić na siłownię i „przypakujemy” to będzie się nam biegało jeszcze ciężej. Otóż wcale nie musi tak być. TRENING TRENINGOWI NIE RÓWNY Trening siły różni od treningu na masę. Dla gimnastyka podobnie jak dla biegacza ciężar ciała jest tym lepszy im mniejszy (przy zachowaniu maksymalnie jak największego poziomu siły). Swoje doskonale zbudowane ciała gimnastycy osiągają nie pracą na typowej siłowni lecz wielogodzinnym treningiem na sali gimnastycznej, na której nie ma maszyn ani żelastwa, ale jest pełno drewnianych prosto skonstruowanych przyrządów. Trening gimnastyczny opierający się na ćwiczeniach z oporem własnego ciała rozwija siłę bez zbędnego nadbudowania masy mięśniowej. To jest siła w czystej pierwotnej postaci. Nie musimy zastanawiać się ile mamy
wykonać powtórzeń, gdyż możemy ćwiczyć do ostatniego możliwego do wykonania powtórzenia. Nie musimy też obawiać się, że przesadzimy z obciążeniem, gdyż ciężar jest rozłożony w ciele w taki sposób, że nie możemy w sposób wyizolowany przeciążyć mięśnia. SIŁA TO NIE WSZYSTKO Wiele ćwiczeń gimnastycznych wymaga od nas nie tylko siły ale i gibkości, a właściwie równowagi pomiędzy tymi dwoma zdolnościami motorycznymi. Wykonując ćwiczenia w pełnym zakresie ruchu od rozciągnięcia mięśnia aż do napięcia, budujemy elastyczność mięśni i ścięgien, które stają się wytrzymałe i odporne na kontuzje. Jednak gimnastyka, to nie tylko siła i gibkość, ale też cała gama zdolności koordynacyjnych które przy okazji są tu rozwijane. Weźmy trzy podstawowe: orientacja przestrzenna, równowaga i rytmizacja bez wątpienia każdy biegacz zgodzi się, że te zdolności są ważne również w bieganiu zwłaszcza bieganiu naturalnym, terenowym gdzie przy każdym kroku ciało człowieka musi dostosować się do zmieniających się warunków otoczenia. ŚWIADOMOŚĆ NAPIĘCIA MIĘŚNI Trening gimnastyczny znacząco wpływa również na kinestetyczne czucie głębokie związane przede wszystkim ze świadomością położenia ciała i napięcia poszczególnych jego mięśni w danym momencie. Gimnastyk dąży do perfekcji w ułożeniu ciała podczas wykonywania ćwiczeń, aby to osiągnąć musi więc w każdej chwili wykonywania ćwicze-
nia zdawać sobie w pełni sprawę z tego jak wygląda jego ciało w ruchu bez kontroli wzrokowej. W bieganiu długodystansowym jest to również istotne. Tam, gdzie dochodzi zmęczenie i ruchy stają się niedokładne nie tylko spada tempo biegu, ale i zwiększa się nasza podatność na przeciążenia. Umiejętność dokonania korekty postawy ciała w trakcie biegu pomimo zmęczenia niewątpliwe przekłada się więc na naszą jakość biegania. Nie chodzi tu wcale, aby biegać ładnie lecz aby biegać efektywnie. Zdecydowanie więcej energii kosztuje nas bieg gdy wykonujemy w jego trakcie ruchy zbędne i napinamy więcej grup mięśniowych niż to jest potrzebne. Umiejętność płynnego przechodzenia od stanu rozluźnienia mięśnia do jego napięcia jest kluczowa w gimnastyce. Weźmy np. takie ćwiczenie jak ” poziomka”. Wykonanie tego ćwiczenia polegające na uniesieniu bioder i nóg z siadu do podporu na wyprostowanych ramionach nie jest możliwe bez siły mięśni brzucha i elastyczności tylnych mięśni ud. Tylko ich wzajemna antagonistyczna praca daje pożądane efekty. GIMNASTYKA TO ZABAWA RUCHEM Trzeba tu mieć zapas motoryki pozwalający nawet to, co jest trudne, wykonywać swobodnie i z uśmiechem, tak aby obserwującym wydawało się zupełnie proste. Biegacz, który oprócz siły może pochwalić się lekkością, elastycznością, doskonałym skoordynowaniem ruchów, orientacją przestrzenną i poczuciem równowagi, będzie miał więc przewagę nad przeciwnikiem dysponującym jedynie szybkością i wytrzymałością. Będzie po prostu od niego ogólnie sprawniejszy, choć może nie zawsze przełoży się to na minuty i sekundy, ale z pewnością przełoży się na długie lata biegania bez uszczerbku na zdrowiu. W treningu ogólnorozwojowym chodzi właśnie o gimnastykę, o przekraczanie granic mierzonych nie w czasie i przestrzeni, lecz w świadomości swojego ciała. Patrycja Dettlaff – absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu na kierunku wychowanie fizyczne ze specjalnością trenerską z gimnastyki sportowej. Na co dzień nauczyciel wychowania fizycznego, instruktor gimnastyki korekcyjnej ćwiczeń siłowych i kulturystki. Pasjonatka biegania górskiego i ultramaratonka, 15 zawodniczka Montrail Ligii Biegów Górskich 2014, zawodniczka i trenerka JacekBiega Running Team.
model e 866 falcon r ace