VI Festiwal Biegu Rzeźnika 10 - 13 czerwca 2020, CISNA
Mnóstwo biegów górskich, w tym kultowy Bieg Rzeźnika WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
OFICJALNY BIULETYN VI Festiwalu Biegu Rzeźnika | NR 1 (6) / 2020 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
ZDOBĄDŹ BIESZCZADY W CZERWCU. SPRAWDŹ SIĘ JESZCZE W STYCZNIU
2
ZAPOWIEDŹ BIEGU RZEŹNIKA 2020
4
PORADY ORAZ CIEKAWOSTKI
8
ZIMOWY MARATON BIESZCZADZKI 25 STYCZNIA, CISNA
Zapisy wciąż trwają! Szczegóły na stronie 6, a także na WWW.MARATONBIESZCZADZKI.PL
ZIMOWY MARATON BIESZCZADZKI
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
I2
NR 1 (6) / 2020 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
W SERCU BIESZCZAD BIEGNIEMY PO RAZ 17 JAK CO ROKU, PODCZAS DŁUGIEGO LETNIEGO WEEKENDU - TYM RAZEM PRZYPADAJĄCEGO W DNIACH 10-13 CZERWCA - DO CISNEJ ZJADĄ SIĘ TYSIĄCE BIEGACZY, ICH RODZINY ORAZ PRZYJACIELE, MIŁOŚNICY BIEGANIA JAK I ZARÓWNO SAMYCH BIESZCZAD, BY PO RAZ KOLEJNY WSPÓLNIE STWORZYĆ NIEPOWTARZALNY KLIMAT, JAKIM CHARAKTERYZUJE SIĘ FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
N
granicznym, przez szczyt Okrąglik aż do Cisnej. A wieczorem, każdemu komu marzy się nutka adrenaliny na tym samym dystansie, okraszona widokiem bieszczadzkiego gwieździstego niebem polecamy Nocnego Rzeźniczka.
iezależnie od tego, czy będą to weterani biegania ultra, którzy od wielu lat nadają klimat bieszczadzkim imprezom, czy nowicjusze, którzy będą chcieli zasmakować bieszczadzkich błotnistych szlaków, to z pewnością każdy wybierze z festiwalowego menu coś dla siebie.
13.06: DYCHA NA JELENI SKOK Zakończeniem biegowych zmagań festiwalowych będzie Dycha na Jeleni Skok, współorganizowana wraz z Nadleśnictwem Cisna. Dycha, która wbrew pozorom ma 11 km i co roku przyciąga do siebie trzy główne grupy zawodników: tych którzy dopiero zaczynają pasjonować się biegami górskimi i chcą od czegoś zacząć, tych którzy lubią krótko ale szybko, oraz tych którym udział w jednym z wyżej wymienionych biegów to zdecydowanie za mało.
Jednak wszyscy, niezależnie od zamiarów, ambicji, możliwości czy chęci, będą mogli doświadczyć magii Bieszczad i przy okazji dostać porządny biegowy wycisk. Bo chociaż nie są to najwyższe góry świata to Festiwalowe trasy charakteryzują długie i strome podejścia, ostre zbiegi oraz niełatwe podłoże. Co nie raz mocno weryfikuje założenia biegaczy! 11.06, 8.00: RZEŹNIK SKY Zmagania na trasach VI Festiwalu Biegu Rzeźnika rozpocznie Rzeźnik Sky, który jako jedyny z naszych biegów rozgrywany jest w najtrudniejszej odmianie biegów górskich, którego trasa naprawdę daje w kość. Nawet tym najbardziej doświadczonym górskim biegaczom. W związku z czym, zostanie on ponownie rozegrany w ramach Mistrzostw Polski w UltraSkyrunningu. 11.06, 19.00: RZEŹNIKA ULTRA Prawie dobę po starcie Rzeźnika Sky, kilka godzin przed startem kultowego Biegu Rzeźnika na trasę wyruszą zawodnicy z Rzeźnika Ultra - mający w tym roku do
pokonania dystans 106 km w limicie 24 godziny za którego ukończenie zdobędą aż 5 pkt ITRA. Rzeźnik Ultra to ultra bitwa na której w roku 2019 poległo ponad 30 % wojowników. 12.06, 3.00: BIEG RZEŹNIKA Punktem kulminacyjnym VI Festiwalu Biegu Rzeźnika, startującym rzeźnickim świtem z Komańczy, będącym marzeniem każdego ultra miłośnika biegów górskich- będzie jak co roku Bieg
Rzeźnika. O 3:00 nad ranem, w blasku czołówek, na starcie biegu stanie ponad 700 dwuosobowych drużyn, które czerwonym szlakiem pobiegną w kierunku Cisnej. Będą mieli 16 godzin by pokonać swoje słabości na 80 km trasie z 3700 m przewyższeń i dotrzeć w pełnym składzie drużyny do mety, po to, aby otrzymać tam gliniany, wiszący na konopnym sznurku, ręcznie wykonany medal. A jeśli komuś nadal będzie mało, wyrobi się w limicie
czasu, trasa nie da zbyt mocno w kość a partner lub partnerka będą dalej na siłach będzie możliwe kontynuowanie biegu na tak zwanym odcinku Hardcore - co w sumie da ok 100 km w nogach i 5000 m przewyższeń. 12.06: NOCNY RZEŹNIK 13.06: RZEŹNICZEK W czasie, gdy na trasie Biegu Rzeźnika będą rywalizowały ze sobą Rzeźnickie drużyny, emocje w Cisnej i okolicach nie będą wcale
mniejsze. Za kilkanaście godzin, w sobotę rano, ok 1000 zawodników wystartuje w nie mniej kultowym biegu Rzeźniczek, którego magia, urok i Bieszczadzka Kolejka Leśna - którą zawodnicy wywożeni są na start biegu, sprawia, że zapisy na ten bieg rozchodzą się niczym przysłowiowe ciepłe bułeczki. Zawodnicy, którym również marzy się gliniany, ręcznie robiony medal będą musieli pokonać 28 km trasy wiodącej trudnym pasmem
DYSTANSE I TERMINY VI FESTIWALU BIEGU RZEŹNIKA
BIEGI DLA DZIECI Podczas VI Festiwalu Biegu Rzeźnika nie zabraknie też serii darmowych biegów dla dzieci w każdym wieku. Zarówno tych, które stawiają swoje pierwsze kroki jak i dla tych już prawie dorosłych. Liczymy więc, że znów przybędą do Cisnej całe grupy biegaczy wraz z przyjaciółmi i rodzinami i że spędzą tutaj kilka kolejnych niezapomnianych dnI sprawiając, że Festiwal Biegu Rzeźnika będzie kolejnym tak wyjątkowych Bieszczadzkim wydarzeniem. Czymś, do czego co roku chce się wracać.
PARTNER FESTIWALU BIEGU RZEŹNIKA
PRZED NAMI SPORO BIEGÓW ODBYWAJĄCYCH SIĘ W SAMYM SERCU BIESZCZAD, O RÓŻNYCH DYSTANSACH I GODZINACH STARTU
Rzeźnik SKY
Rzeźnik ULTRA
Bieg Rzeźnika
Nocny Rzeźniczek
Rzeźniczek
Dycha na Jeleni Skok
53 km
106 km
80 km
28 km
28 km
11 km
Start 11 czerwca, g. 8.00 Przewyższenia D+2950m/D-2950m Limit 11 godzin Zapisy już otwarte
Start 11 czerwca, g. 19.00 Przewyższenia D+4960m/D-4960m Limit 24 godzin Zapisy już otwarte
Start 12 czerwca, g. 3.00 Przewyższenia D+3730m/D-3630 Limit 16 godzin Zapisy zamknięte
Start 12 czerwca, g. 20.00 Przewyższenia D+1060m/D-1180m Limit 6 godzin 30 minut Zapisy już otwarte
Start 13 czerwca, g. 8.00 Przewyższenia D+1060m/D-1180m Limit 6 godzin 30 minut Zapisy już otwarte
Start 13 czerwca, g. 14.00 Przewyższenia D+360m/D-360m Limit 2 godziny Zapisy już otwarte
REKLAMA
NIE SIEDŹ W DOMU
RUSZ SIĘ! LASY NADLEŚNICTWA CISNA ZAPRASZAJĄ PRZEZ CAŁY ROK
BĄDŹ NA BIEŻĄCO! POLUB PROFIL NADLEŚNICTWA CISNA NA FACEBOOKU I OGLĄDAJ ZDJĘCIA PROSTO Z SERCA BIESZCZAD: FB.COM/NADLESNICTWOCISNA
NADLEŚNICTWO CISNA - NAJPIĘKNIEJSZY WIDOK NA BIESZCZADY Cisna 87A, 38-607 Cisna, tel. 13 / 468 - 63 - 01, fax 13 / 468 - 64 - 35, cisna@krosno.lasy.gov.pl www.cisna.krosno.lasy.gov.pl/web/cisna www.fb.com/NadlesnictwoCisna
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
I4
NR 1 (6) / 2020 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
JAK W PARZE SKUTECZNIE POKONAĆ ULTRA? PORADY | PODPOWIADAMY JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO DYSTANSU ULTRA, WYNOSZĄCEGO PONAD 50 KM
W
Zatem, przygotowanie mentalne może okazać się bardzo pomocne. Jak to zrobić? W moim przypadku świetnie zdawało egzamin, rozmawianie z samym sobą. Wyrażanie informacji w sposób słyszalny dla nas, jest dużo lepszy niż walka z myślami tylko we własnej głowie. Można obejrzeć filmiki, kiedy ktoś znowu płacze, bo ma szansę w ten sposób poszukać rezerw na dalszą część biegu. W głowie też powinien
Wypracowanie drobnych gestów, pomaga w fajny sposób wesprzeć partnera w chwilach słabość lub kryzysu, można wtedy powiedzieć, że rozumiemy się bez słów. Bezcenne, a jednocześnie kosztuje bardzo mało energii. być ułożony plan trasy biegu, punkty charakterystyczne, szczyty, wzniesienia, przebieg i kontrola kilometrażu który został już pokonany. Lepiej zadziała informacja, ile już pokonaliśmy, niż ile jeszcze jest do przebiegnięcia.
W punkcie kontrolnym lub na przepaku zimitować sobie schemat postępowania, nie zaskoczy Was wtedy już nic. Usunięcie wszystkich elementów drażniących z odzieży, chlupot wody w camelbagu może doprowadzić do
BEZPIECZEŃSTWO NAJWAŻNIEJSZE PORADY | KILKA KRÓTKICH I PRAKTYCZNYCH PORAD - minimum 200 ml picia (na starcie i przy wyjściu z każdego punktu odżywczego). Na trasie Biegu dopuszczalne jest używanie kijków.
O TYM WARTO PAMIĘTAĆ Obowiązkowa odprawa dla zawodników zostanie udostępniona on-line najpóźniej dzień przed startem Biegu. Od zawodników oczekujemy samodzielnej oceny sytuacji panującej w górach, tym samym dopasowania ubioru i odpowiedniego reagowania w razie pogorszenia pogody. Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość wstrzymania lub przerwania Biegu m.in. w razie wystąpienia burzy, innych ekstremalnych warunków pogodowych, naturalnych katastrof lub innych czynników uniemożliwiających bezpieczne przeprowadzenie zawodów. Na trasie należy zwracać szczególną uwagę na pieszych turystów. W
przypadku
rezygnacji
W moim przypadku biegnąc z żoną, ryzyko rozwodu rosło wraz z upływającym dystansem.
napięć, walka z zakrętką od żela, to wszystko nie istotne detale jak jesteś jeszcze „świeży”. Kłopot zaczyna się kiedy nic do ciebie nie dociera, nie masz siły na proste czynności.
wielu opisach wrażeń po biegu Ultra, można przeczytać informacje: głowa dała radę to i ciało też, bardzo długie dystanse biega się głową, mocna głowa pomaga pokonać najdłuższy dystans, itd.
z dalszego Biegu, zawodnik ma obowiązek poinformować o tym obsługę Biegu (telefonicznie lub w inny skuteczny sposób). W przeciwnym razie Organizator może być zmuszony do uruchomienia akcji poszukiwawczej, czego konsekwencje, w tym koszty akcji będą spoczywały na zawodniku, który zaniechał udzielenia informacji o rezygnacji z Biegu. Zawodnik przez cały czas Biegu musi posiadać obowiązkowe wyposażenie, którym jest: - folia NRC o minimalnym rozmiarze 160x200 cm, - naładowany i aktywny telefon – numer telefonu powinien być zgodny z numerem podanym na zgłoszeniu, - kubek, bidon lub inny pojemnik na napoje,
DODATKOWE BEZPIECZEŃSTWO WŚRÓD UCZESTNIKÓW BIEGU RZEŹNIKA Nikt nie może pokonywać trasy w pojedynkę. Zawodnicy z jednej drużyny nie mogą się oddalać od siebie na trasie biegu. Powstanie odległości między zawodnikami większej niż 100m lub pojawienie się na punkcie kontrolnym w pojedynkę będzie skutkowało natychmiastową dyskwalifikacją drużyny. W razie kontuzji lub zasłabnięcia partnera/partnerki (trasa jest długa, każdemu się może zdarzyć…) drugi zawodnik ma obowiązek zawiadomić organizatora i doprowadzić niedysponowanego zawodnika do najbliższego punktu kontrolnego. W przypadku kiedy jest to niemożliwe (omdlenie, poważna kontuzja itd.) należy zawiadomić GOPR oraz organizatora i czekać wraz z partnerem/partnerką na pomoc.
Biegniesz w parze, zatem jesteście najsilniejsi jak to jest najbardziej możliwe i wypracowane na wspólnych treningach, spędzicie razem na trasie biegu kilkadziesiąt godzin. Spróbujcie razem pobyć dłużej niż tylko 2/3 godzinny trening.
WYPRACOWANIE DROBNYCH GESTÓW, POMAGA W FAJNY SPOSÓB WESPRZEĆ PARTNERA W CHWILACH SŁABOŚĆ LUB KRYZYSU, MOŻNA WTEDY POWIEDZIEĆ, ŻE ROZUMIEMY SIĘ BEZ SŁÓW.
W pewnym momencie w ogóle ze sobą nie rozmawialiśmy, to też trzeba zrozumieć. Innym razem mój partner zapowiadał, że ma poczucie humoru i będzie wesoło a już po pierwszym punkcie kontrolnym przestaliśmy się do siebie odzywać. To też trzeba przepracować i umieć docenić potrzebę ciszy między dwojgiem ludzi. Szanuj partnera bo nigdy nie wiesz kiedy będziesz potrzebować jego pomocy. Andrzej Piotrowski, Ortorech
JAK DOJECHAĆ DO CISNEJ? Do Cisnej z Rzeszowa najłatwiej dojechać trasą 19 / E371, która łączy się z drogą 884. Za miejscowością Domaradz skręcamy w lewo na trasę 886, która poprowadzi nas do Sanoka, zmieniając się w drogę 28. W Sanoku trzeba zwrócić uwagę,
by odbić na trasę 84, którą jedziemy do Leska. W Lesku odbijamy w prawo na trasę 893, którą dojedziemy bezpośrednio do Cisnej. Trasa powinna nam zająć około 2 godzin. Alternatywną opcją jest nie skrę-
canie na wysokości Domaradza i pojechanie trasą 19 aż do Miejsca Piastowego, gdzie skręcamy w lewo na drogę 28, skąd w Rymanowie odbijamy w prawo na 887, by dojechać do miejscowości Daliowa, gdzie skręcamy w lewo w drogę 897, którą dojeżdżamy do Cisnej.
RZESZÓW
DĘBICA
PRZEWORSK JAROSŁAW KAŃCZUGA
PILZNO TYNCZYN
PRUCHNIK BRZOSTEK
BŁAŻOWA
STRZYŻÓW
19 E371
KOLACZYCE
884
DYNÓW
DOMARADZ JASŁO E371
886
MIEJSCE PIASTOWE
BRZOZÓW SANOK
DUKLA
DALIOWA
IWONOWICZ ZDRÓJ
28 28
887
BUKOWISKO
84
LESKO 84
USTRZYKI DOLNE
897
KOMAŃCZA
127 KM 2 GODZ.
BALIGRÓD 893
MEDZILABORCE
CISNA
REKLAMA
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
I6
NR 1 (6) / 2020 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
JAK ZOSTALIŚMY OSTATNIMI HARDKOROWCAM
CZYM BYŁ BIEG RZEŹNIKA HARDCORE? TO DODATKOWE 20 KM TRASY, KTÓRE MOŻNA PRZEBIEC ZARAZ PO UKOŃCZENIU PODSTAWOWEGO BIEGU RZEŹNIKA. ŁĄCZNIE DAJE TO OKOŁO 100 KM. I OCZYWIŚCIE
J
est marzec 2018, tuż przed moją wyprawą na #MountEverest, prowadzę zbiórkę pozostałej kwoty na wyprawę na portalu #PolakPotrafi. Michał wspiera mnie kwotą w ramach której może w nagrodę odbyć ze mną jednodniową wyprawę w Bieszczady. W związku z tym, że bardzo dobrze się znamy (atakowaliśmy szczyty w Kirgistanie czy na Alasce), bardzo szybko napisał, że nie pójdziemy na wycieczkę a pobiegniemy Rzeźnika. Byłem bardzo pochłonięty wyprawą w związku z czym nie przejmowałem się wtedy pierdołami. Zgłoszenia dokonał Michu (nawiasem mówiąc bohater mojej książki #JakDługaJestNoc) na wersję Hardcore - jak na ultrasów przystało - i czekaliśmy cierpliwie na losowanie. Ku ogromnemu zdziwieniu zostaliśmy wylosowani. Bieg wpisaliśmy do naszego kalendarza jako jedną z setek, które mamy już na kontach, choć teraz myślę, że lepiej byłoby wypić wtedy kilka setek zanim podjęliśmy ostateczną decyzję o udziale w biegu. Kilka treningów, w tym ani jednego wspólnego i 19.06 przed północą mojego partnera odbieram w Sanoku, po podróży z Poznania. Tak, Michał jest z Poznania i ma niewiele „terenu” do treningów. Dnia kolejnego ustalamy co
zostawiamy na przepaki, odbieramy pakiety i zostawiamy 2 worki z naszymi rzeczami (na punkt w Cisnej i Smerku, w tym niezawodna odzież #brubeck). Kładziemy się spać o 22:00 bo o 1:00 pobudka a o 1:30 wraz Pozytywnie Zabiegani Sanok ruszamy na start do Komańczy. Głowy pełne wiary, i planu: lecimy na początku żwawo aby nie stać w kolejkach podczas przejść przez potoki przed Jeziorkami Duszatyńskimi, a później przed Chryszczatą. Nie bierzemy czołówek bo „za chwilę” będzie jasno i w miarę na lekko, bo pierwszy „wodopój” będzie na Przełęczy Żebrak. I już tu cały misterny plan poszedł w piz#% - cytując sławnego klasyka. Pierwszy punkt jest w Cisnej, a nie na przełęczy, a my mamy po 0,5 litra picia. Szybko jeszcze po butelce wody do ręki i Mirek naciska spust strzelby dając znać wszystkim hartom, że to już teraz. Zgodnie z planem miało być jasno od księżyca, który był prawie w pełni i od innych świateł czołówek. Dodam, że jest pochmurno i lecimy w czubie, gdzie światła jest niewiele. A tak naprawdę jest go bardzo mało jak w Duszatynie skręcamy w las. Trzeba być czujnym, żeby nie skręcić nogi już na początku. Mimo „lekkich” trudności leci nam się tak dobrze, że przed 6:30 ląduje-
my w punkcie w Cisnej (32km) na 16 lokacie. Zmiana butów, zmiana plecaków i w drogę do Smerka czyli kolejnego punktu oddalonego o 17km. Pomimo wczesnej pory powietrze jest ciężkie, duszne, typowe przed burzą. Zgodnie z założeniem zwalniamy aby nie zajechać się pod Jasło i nie ścigać ze zwykłymi Rzeźnikami. Do Smerka dobiegamy w dobrych humorach lekko ponad 6h. Zatankowanie wody, kilka gryzów pomarańczy, arbuza i… zaczęło się. Pod górę, pod górę, pod górę, w błocie, w błocie i błocie. Nie ma czym oddychać, niektórzy gubią buty (zassane w bajorze) wspinamy się cierpliwie, Michał trochę traci siły. Nie przywykł do takiego terenu. Tracimy kilka pozycji, ale wybiegamy na Rabią Skałę. Lecimy na łeb na szyję granicą polsko słowacką. Burza wisi w powietrzu, grzmi, błyska się. Będzie lało! Na zbiegu do roztok Michał upada i „przeciera” kolanko. Nie ma czasu na chuchanie, dmuchanie czy ocieranie łez. Poganiam go. Teraz mi trochę głupio, bo dość często to robiłem. Niektórzy (których wyprzedzaliśmy i słyszeli nasze pogaduchy) proponowali Michałowi, że mogą mnie zabić. Misiek jednak dzielnie odmawiał im pomocy… uffff. Zaczyna padać ulewny deszcz. Dzwonię do mojej żony Joli, informuję, że jest ok i proszę żeby zabrała materac i pompkę dla
FOTORELACJA: FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA 2019
7I
BIEG RZEŹNIKA, NR 3/2015 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
MI EKSTREMALNEJ WERSJI BIEGU RZEŹNIKA
E TRASĘ BIEGNIEMY W PARACH znajomych z Radomia – mają zostać na noc na kempingu po Rzeźniku. ROZTOKI. 68 KILOMETR TRASY, MIEJSCE 24 Niby miejsce ok, niby tempo w miarę, a tu czasu coś zaskakująco mało. Musimy dobiec przed 12 godzinami od startu do Cisnej, wtedy możemy biec zaplanowanego Hardcora (dodatkowe 20km dla szaleńców). Zaczynamy się sprężać a co za tym idzie trochę nerwowo zaczynam poganiać mojego partnera (przepraszam). Hyrlata… pominę opis albo odwołam się do opisu mojej koleżanki Berni Niemiec: „...a Hyrlata to jest szmata”. To mniej więcej tak jak „Caryńska, coś ty mi krwi napsuła”. Później już tylko szybki zbieg do Lisznej gdzie nawet nie zatrzymujemy się na wodę i dalej gdzie(?)… pod górę oczywiście. W błocie ostro pod górę, kto był ten wie, kto nie był zobaczcie na profil trasy i jeszcze go nie zamykajcie. CISNA 11:56:50 I 80/82KM ZA NAMI W sumie to nie wiem czy było 80 czy 82 km, źródła różnie podają. W gazetce jest 80, często słyszy się 81 a Mirek, organizator, mówił, że jest 82, czyli tak jak pokazał mi zegarek. Ostatnie metry biegu to walka do ostatniego oddechu. Depcząca nam po piętach ekipa chciała wydrzeć jeszcze jedno miejsce, ale Michał dał z siebie
wszystko, piękny finisz dzięki któremu zyskujemy ex aequo 27 miejsce na 640 startujących ekip w klasycznym Rzeźniku. Wręczają nam medale, ale ku zdziwieniu gratulujących nam osób mówimy, że biegniemy dalej. Tankujemy wodę, colę, izo, zjadamy trochę pomidorówki i ruszamy, pomimo słabej wiary Michała w nasz sukces. Mamy 3h45min na pokonanie 20km trasy z przewyższeniem 1050m(!). Wiemy, że łatwo nie będzie, a nastawienie Michała nie do końca pomaga. PRZESZKODY, PRZESZKODY Mozolnie wspinamy się na Łopiennik, spore przewyższenie, jeszcze więcej błota. Wygląda na to, że jest przed nami fajny zbieg do Jabłonek. Otóż nie! Dziesiątki powalonych drzew na szlaku. Zaczyna to być lekko irytujące, choć często padają inne słowa. Pomimo tego, że zegarek jest elektroniczny to słyszę ruch wskazówek, ich tykanie, które nieubłaganie pędzą w kierunku 16 godzin limitu (czyli godziny 19). Trochę nadrabiamy na stokówce przed Jabłonkami, ale za chwilę ma się zacząć horror. Podbieg, podejście, szuranie pod górę Woronikówka. Prawie pion w błocie. Szkoda, że nie mam ze sobą czekanów. Teraz zobaczcie na niezamknięty profil trasy, to o czym pisałem wcześniej.
PIERWSZY RAZ W ŻYCIU NA ULTRA, W OKOLICACH 100KM WALCZĘ O KAŻDĄ SEKUNDĘ. TRASA NIE POMAGA. NA KILOMETR PRZED METĄ WYPRZEDA NAS EKIPA MIX’A. MUSIMY DAĆ Z SIEBIE WSZYSTKO ŻEBY ZMIEŚCIĆ SIĘ W LIMICIE 16H. ZBIEG W BŁOCIE NA ZŁAMANIE KARKU, DO TEGO PRAWIE JAK W BIEGU PRZEZ PŁOTKI. WYBIEGAMY NA ŁĄKĘ GDZIE JUŻ TYLKO ZBIEG PRZED NAMI. ZOSTAŁO OK 700M I 3 MINUTY
MASAKRA Co chwilę spoglądam na zegarek, przeliczam, analizuję czy zdążymy. Motywuję Michała… pracuj rękoma, zjedz żel, weź kofeinę, dłuższy krok, oddychaj, pij. Dostaniemy statuetkę! Sekundy lecą. Pierwszy raz w życiu na ultra, w okolicach 100km walczę o każdą sekundę. Trasa nie pomaga. Na kilometr przed metą wyprzeda nas ekipa mix’a. Musimy dać z siebie wszystko żeby zmieścić się w limicie 16h. Zbieg w błocie na złamanie karku, do tego prawie jak w biegu przez płotki. Wybiegamy na łąkę gdzie już tylko zbieg przed nami. Zostało ok 700m i 3 minuty. Biegnę, krzyczę: to już koniec, dawaj, dawaj Michał. Wbiegam w okolicę mety, widzę mojego syna, biegnie mi naprzeciw. Nie widzę maty pomiarowej. W końcu jest, staję na niej, słyszę piknięcie transpondera. Michał dobiega. Jeszcze tuż przed metą mój Bartek pyta go czy chce cukierka. Przez chwilę nie możemy złapać oddechu. Jest radość. Patrzymy na zegarek 15:59:09. 51 sekund przed limitem. Brak mi słów. Niezmiernie się cieszymy. Wracamy do Cisnej po nasze przepaki, pożyczamy materac i wracamy do Sanoka na zasłużony sen. Jutro o 9:30 dzieci biegną Rzeźniczątko, a o 16:30 zaczyna się dekoracja w tym
nasza dekoracja, bo medali na „naszej” mecie nie dostajemy. Rano otrzymujemy telefon z fatalną informacją. W wypadku samochodowym zginął uczestnik biegu, jego żona jest w szpitalu. Dokładnie ci, którzy mieli zostać na noc i spać na pożyczonym od nas materacu. Zdecydowali, że wracają do domu… Jesteśmy w szoku. Jeślibym zapomniał o tym pieprzonym materacu to plułbym sobie w brodę do końca życia… nawet nie myślę o tym. OSTATNI BIEG RZEŹNIKA HARDCORE W HISTORII Wraz z Michałem analizujemy bieg. Podsumowując te 51 sekund to nasz sukces. Mobilizacja, partnerstwo. To to, czego nauczyły nas góry. Nie zostawia się partnera. To jest właśnie Rzeźnik w parach. Mało tego, Hardcora już nie będzie więcej. Mirek oficjalnie to ogłasza. Jesteśmy ostatnią parą, która dokonała tego wyczynu. Na pewno nie cieszylibyśmy się z tego, gdybyśmy przybiegli 10 min lub godzinę przed limitem. Te statuetki wywalczyliśmy, wydarliśmy je z błota. 9 miejsce w Hardcore na 109 zgłoszonych i opłaconych ekip. Warto było! Z biegowym pozdrowieniem Łukasz Łagożny (www.gorymarzen.pl)
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
I8
NR 1 (6) / 2020 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
POBIEGNIEMY W BIESZCZADACH TEŻ ZIMĄ 25.01.2020 - W OSTATNIĄ SOBOTĘ STYCZNIA - W SERCU BIESZCZAD, ODBĘDZIE SIĘ ZIMOWY MARATON BIESZCZADZKI. ZAPISY WCIĄŻ TRWAJĄ NA MARATONBIESZCZADZKI.PL 22°15'
22°20'
Z
imowy Maraton Bieszczadzki to próba zmierzenia się z Bieszczadami zimą. Maniów
CISNA
START / META
» »
»
KRZYWE
Cisna
»
Zubeńsko
PRZYSŁUP
ROŻKI 943M
SOLINKA
KARCZMA Krzywe
Liszna
LISZNA
44 KM
Dołżyca
» »
MAJDAN
Żubracze
Przysłup
897
WORWOSOKA 1024M
Solinka
ROSOCHA 1084M
» 11. km – okolice Solinki, 18. km – Roztoki Górne, 27. km – skrzyżowanie stokówki z drogą na Cisną, 34. km – Karczma Brzeziniak, 40. km
»
Strzebowiska
HYRIATA 1103M
DLA CAŁYCH RODZIN Dla amatorów krótszych dystansów odbędą się również biegi towarzyszące: Zimowa Bieszczadzka Dycha oraz seria biegów dla dzieci. Przybywajcie całymi rodzinami bo każdy znajdzie coś dla siebie! DYSTANS OK 44KM Suma podbiegów/zbiegów: D+830m/D-870m. Limit czasu: 8 godzin. Punkty kontrolne i odświeżania:
DOŁŻYCA
»
TRASA BIEGU Trasa Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego wiedzie z centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Komańczy, od Żubraczego stokówką wokół masywu Hyrlatej, do Majdanu i dalej stokówką do Karczmy Brzeziniak w Przysłupie i powrót stokówką do Cisnej. W ramach opłaty startowej zawodnicy otrzymają pamiątkowe gadżety (zapewniamy, że fajne!), napoje i lekkie posiłki, które Balnica będą serwowane w punktach regeneracyjnych na trasie oraz na mecie, podstawową obsługa medyczna oraz GOPR w czasie biegu. Oczywiście wszyscy, którzy ukończą bieg, otrzymają pamiątkowe medale.
22
MAŁE JASŁO 1097M
STRZEBOWISKA
ROZTOKI GÓRNE
KICZERKA 920M
SZCZAWNIK 1098m JASŁO 1153M
Roztoki Górne
– skrzyżowanie stokówki z drogą na Cisną DYSTANS OK 23KM Suma podbiegów/zbiegów:
D+480m/D-530m. Limit czasu: 5 godzin. Punkty kontrolne i odświeżania: 6. km – skrzyżowanie stokówki z drogą na Cisną, 13. km – Karczma Brze-
ziniak, 19. km – skrzyżowanie stokówki z drogą na Cisną DYSTANS OK 10KM Suma podbiegów/zbiegów:
D+170m/D-220m. Limit czasu: 2 godziny. Pkt kontrolny i odświeżania: 6. km – skrzyżowanie stokówki z drogą na Cisną.
Program
25.01
Zimowy Maraton Bieszczadzki 24 stycznia (piątek) 16:00-22:00 biuro zawodów, Cisna, Orlik 25 stycznia (sobota) 5:00-6:30 Biuro Zawodów, Cisna, Orlik 7:20 start VI Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego (przy Hotelu “Wołosań”, ok. 1,3 km od biura zawodów) 11:00-12:45 biuro zawodów biegów dla dzieci, Cisna (w szkole) 13:00 biegi dla dzieci, Cisna, TRAMP 15:30 dekoracja zwycięzców oraz zakończenie
Zapisy na MaratonBieszczadzki.pl
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
OFICJALNY BIULETYN VI Festiwalu Biegu Rzeźnika NR 1 (6) / 2020 | EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
BIULETYN WYDANY PRZEZ
PRESSPEKT
TM
G R U P A
W Y D A W N I C Z A
PRESSPEKT TM GRUPA WYDAWNICZA ul. Gliwicka 35, 42-600 Tarn. Góry, www.presspekt.pl
NA ZLECENIE
DTP
FUNDACJA BIEG RZEŹNIKA UL. KACZYNIEC 10/2 44-100 GLIWICE
LESZEK WALIGÓRA / PRESSPEKT DTP@PRESSPEKT.PL
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść reklam
FOTO JOLANTA BŁASIAK - WIELGUS
CZYTAJ ON-LINE: BR.PRESSPEKT.PL
REKLAMA
energetyczny kop!
Inkospor X-Treme
marka dla profesjonalistów
wyłączny przedstawiciel w Polsce: CENTRUM SPRZEDAŻY ODŻYWEK Sp. j., Bronisze, ul. Poznańska 106 A, 05-850 Ożarów Mazowiecki Tel.: 22 886 48 48, e-mail: info@inkospor.pl
PREMIUM SPORTS NUTRITION
www.inkospor.pl
FESTIWAL BIEGU RZEŹNIKA
I 10
NR 1 (6) / 2020 WWW.BIEGRZEZNIKA.PL
JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO BIEGANIA ZIMĄ? PORADY | PODPOWIADAMY JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO TAKICH ZAWODÓW JAK ZIMOWY MARATON BIESZCZADZKI: IMPREZY ORGANIZOWANEJ W GÓRACH, PO OŚNIEŻONYCH TRASACH
W
iększość imprez ultra, znalazła swoje miejsce w kalendarzu w miesiącach ciepłych lub nieprzesadnie chłodnych. Wiosna, lato i jesień „napakowana” jest zawodami biegowymi w różnym terenie, o różnym charakterze i poziomie trudności. Każda z pór roku niesie ze sobą osobliwy pakiet aspektów, które każdy biegacz musi uwzględnić, by nie „zginąć marnie”. Na przestrzeni ostatnich lat, wiele imprez biegowych pojawiło się również w okresie zimowym. Tuż przed kolejną odsłoną Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego, chciałbym zmierzyć się z zagadnieniem przygotowania do takich zawodów, tj. imprezy organizowanej w górach, prowadzonej po szlakach turystycznych, zwykle nieodśnieżonych, tym bardziej więc trudnych technicznie. Bo to, że charakter przygotowań jest ciut inny, nie ulega wątpliwości. Stara szkoła biegacka twierdzi, że zima jest okresem budowania formy, siły i wytrzymałości biegowej. Wielu biegaczy właśnie w tym czasie zalicza swoje bierne roztrenowanie. Jak więc w takim układzie planować starty i liczyć na wyniki sportowe? ZIMNOLUBNI? Powiedzmy sobie szczerze, nie wszyscy są fanami zimowego ścigania. Biegacze zwykle dzielą się na tych, którzy wolą walczyć z upałem i tych, którzy wolą martwić się jak nie odmrozić sobie nosa. Niby truizm ale faktem niezaprzeczalnym jest to, że Ci z drugiej grupy chętniej wyjdą na długie wybieganie trzy tygodnie przed startem, czy będą ganiać po ośnieżonych schodach z dołu do góry i z powrotem. Do właściwego zahartowania organizmu i wystawienia go na oddziaływanie niskich temperatur, wiejącego wiatru czy opadów atmosferycznych, preferencja „zimowa” jest bardzo pomocna. Przygotowanie mentalne na chłód jest równorzędnie ważnym zagadnieniem. O ile
latem, walka z przegrzaniem jest stosunkowo prosta: łyk wody, plus obniżenie tempa, czy nawet krótki pitstop. Środki zaradcze są łatwo dostępne i gdy tylko wody w bukłaku nie brakuje, temperaturę ciała łatwo jest regulować. Strach przed katastrofą temu nie towarzyszy, może z wyjątkiem ujmy na honorze przed samym sobą. Zima to zupełnie inna bajka. Sprawa zbagatelizowania warunków atmosferycznych w tym okresie, jest dużo bardziej niebezpieczna
BIEGANIE ZIMĄ CZĘSTOKROĆ WIĄŻE SIĘ Z POKONYWANIEM ZASP ŚNIEŻNYCH. TU PRZYDADZĄ SIĘ JEDNOSTKI BUDUJĄCE SIŁĘ BIEGOWĄ. OKAŻE SIĘ RÓWNIEŻ, ŻE KLUCZEM BĘDZIE NIE SZYBKOŚĆ A WYTRZYMAŁOŚĆ. UKIERUNKOWANIE TRENINGU WŁAŚNIE NA NIĄ BĘDZIE WIĘC OCZYWISTOŚCIĄ.
i o nieszczęście długo prosić się nie trzeba. Przegrzanie zimą raczej nikomu nie grozi, a nawet jeśli wystąpi, będzie to przyjemny przerywnik. To co jest niebezpieczne, to doprowadzenie się do stanu wychłodzenia. Taki stan nastąpić może w konsekwencji niedostatecznego przygotowania, a w rezultacie opadnięcia z sił lub też błędnego ubrania się czy kontuzji. Mentalna siła wobec chłodu w chwilach słabości jest bardzo pomocna, wręcz niezbędna. JAK TRENOWAĆ? Nie umieszczę tu przepisu na przygotowania do zimowego ultra. Po takie informacje należy się zgłosić do trenerów, którym zagadnienie jest znane. Z pewnością będzie to indywidualna sprawa i program treningowy będzie inny dla każdego chętnego. Niemniej każdy z nich będzie zawierał pewne elementy wspólne. Chcąc osiągnąć zadowalający wynik startując w zimowych zawodach, koniecznym jest przemodelować standardowy kalendarz przygotowań. Sam szablon niewiele będzie się różnić. Należy jednak poprzesuwać akcenty i kluczowej jednostki przygotowawcze tak, by efekt superkompensacji nastąpił w okolicy zimowego startu. To o czym warto pamiętać, to sprawa podnoszona przez wielu trenerów. Bieganie zimą częstokroć wiąże się z pokonywaniem zasp śnieżnych. Tu przydadzą się jednostki budujące siłę bie-
gową. Okaże się również, że kluczem będzie nie szybkość a wytrzymałość. Ukierunkowanie treningu właśnie na nią będzie więc oczywistością. Stabilizacja – to kolejne słowo wytrych, o którym trzeba pamiętać myśląc poważnie o startach zimowych. Praca w tym zakresie nie może być pominięta, bo to właśnie braki na tym odcinku skutkują kontuzjami. Większość zawodników zimowych staje na starcie z kijami biegowymi. Umiejętność posługiwania się nimi może okazać się zbawienna, nie tylko na podejściach, ale również na śliskich zbiegach. Opanowanie techniki zajmuje chwilę i dla wielu nie jest oczywiste. Warto więc poświęcić swój czas by tę zdolność zdobyć. JAK SIĘ UBRAĆ? Wielu organizatorów wymaga od swoich zawodników posiadania na starcie i w trakcie trwania zawodów wymaganego wyposażenia, w tym specyfikowane są poszczególne części garderoby. Nie zmienia to faktu, że ubiór jest kwestią mocno indywidualną. Termoregulację każdy ma inną. Warto jednak pamiętać o zasadzie, którą poznaje każdy przedszkolak. Ubiór na cebulkę zawsze będzie dobrym pomysłem. Wysokiej klasy bielizna termiczna, tzw. „pierwsza warstwa” jest konieczna. Dostępność ubrań jest ogromna. Konfigurację następnych warstw należy już przetestować samodzielnie podczas długich zimowych i treningowych jednostek. Do zestawu niezbędnego zawsze należeć będą: rękawice i te zapasowe
w plecaku, chusta uniwersalna, czapka i wiatrówka – część wyposażenia, która będzie nieoceniona wybiegając na nieosłonięte połoniny, stając się ostatnią ochroną przed wychładzającym wiatrem. Komentarza nie wymaga konieczność posiadania folii NRC czy gwizdka, a w zależności od długości zawodów oraz godziny startu również czołówka czy czerwone oświetlenie. Te elementy zazwyczaj są obligatoryjne i narzucone przez regulamin. Ważne, z powodów formalnych, bo ich brak jest często jednoznaczne z dyskwalifikacją już na starcie. Buty to oddzielny temat, długi jak rzeka. Mnogość modeli dostępnych na rynku jest ogromna. Każdy znajdzie coś dla siebie. Warto zwrócić uwagę na solidny bieżnik, to w aspekcie przyczepności. Niektórzy będą potrzebowali membran nieprzepuszczających wody – goretex. Stopień sztywności obuwia to już kwestia mocno indywidualna i raczej będzie zależna od rodzaju trasy i jej trudności. Sklepy mają dostępne modele testowe. Korzystajcie jeśli macie szansę, przymierzcie, przebiegnijcie się. Stuptuty warto wziąć pod uwagę. Konieczne nie są ale przydadzą się zwłaszcza przy mokrym głębokim śniegu – stopa od góry moknąć nie będzie. CO JEŚĆ? CO PIĆ? Zmagania w zimie wiążą się z niską temperaturą. Wydatek energetyczny z tego powodu będzie ciut wyższy. Problemem jednak nie jest ilość ale to co będziemy jeść
i pić. Organizatorzy zawsze wyposażają punkty odżywcze w specjały szczególnie miłe zmarzniętym podniebieniom. W tych miejscach zwykle jest wszystko i tu decydują indywidualne preferencje. Kłopotem mogą okazać się odcinki między punktami. Parafrazując słowa klasyka, kiedy jest zima, jest zimno. Niezabezpieczony bukłak, a w szczególności rurka oraz ustnik czy „softy”, najczęściej wsunięte w ramiona kamizelki, zamarzną. Trudno o substancję nawadniającą i niezamarzającą… takie raczej na mecie ;). Podobne trudności mogą pojawić się w przypadku żeli. I znowu odeślę do zimowych treningów, gdzie każdy z Was sprawdzi organoleptycznie, który zmieni fazę skupienia, który nada się. NA KONIEC Czy możliwe jest polubić zimę? Ci, którzy zakochają się w śnieżnych ścieżkach, dziewiczych duktach, oklejonych śniegiem gałęziach zamykających się nad szlakiem, z pewnością powiedzą, że tak. Dobra rada, to zbudować w sobie świadomość warunków atmosferycznych, które mogą w trakcie zawodów się wydarzyć. Wiatr i mróz może szybko wychłodzić. Padający śnieg czy mgła lub brak przyczepności może mocno spowolnić. Należy pamiętać, że ta sama trasa pokonana latem będzie stawiała zupełnie inne wymagania w zimie. I pamiętajcie proszę: wszyscy jesteśmy gośćmi tam na szlaku. Szanujcie przyrodę i nie śmiećcie. Bartłomiej Matysiak
REKLAMA
REKLAMA