Maraton Bieszczadzki nr 2 (4) / 2016

Page 1

O F I C J A L N A G A Z E TA U LT R A M A R AT O N U B I E S Z C Z A D Z K I E G O

|

NR 2 (4) / 2016

|

EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

TERMIN MARATONU

9.10

FOT. JOLANTA BŁASIAK-WIELGUS

ULTRAMARATON BIESZCZADZKI CISNA

ULTRAMARATON W SERCU BIESZCZAD Ponad 50-kilometrowa trasa, przejście przez dziki masyw Hyrlatej, 2000 metrów przewyższeń… i piękne Bieszczady jesienią! To wszystko czeka na biegaczy podczas czwartej edycji ultraMaratonu Bieszczadzkiego.

S

2

Już 9 października z Cisnej kolejnych kilkuset śmiałków wystartuje, aby zmierzyć się z trasą ultraMaratonu Bieszczadzkiego. Podobnie jak w ostatnich trzech edycjach biegu, czeka ich 53 kilometrowa przeprawa przez pełne

ZAPOWIEDŹ ULTRAMARATONU: NAJPIĘKNIEJSZY Z MARATONÓW

S

jesiennych kolorów Bieszczady. W dotarciu do mety przeszkadzała im będzie kapryśna październikowa pogoda, spore przewyższenia (2000 m) i nieustępliwy masyw Hyrlatej. kontynuacja, strona 2

4

KOMPEDIUM PRZED STARTEM: WYZWANIE DLA TWARDZIELI

S

6

WYWIAD MOŻNA DAĆ Z SIEBIE WIĘCEJ!


ULTRAMARATON BIESZCZADZKI 9 PAŹDZIERNIKA 2016R., CISNA

2

NAJPIĘKNIEJSZY Z MARATONÓW PORAZ CZWARTY ZAPRASZAMY W BIESZCZADY NA ULTRAMARATON

T

punkty żywieniowe serwujące zarówno tradycyjne biegowe menu: woda, izo, kanapki, herbata jak i regionalne niespodzianki.

ego samego dnia wystartują jeszcze dwa biegi! Po raz trzeci zawodnicy będą mieli szansę zmierzyć się z krótkim, bo tylko czternastokilometrowym dystansem ćwierć-ultraMaratonu Bieszczadzkiego i zupełnie nowym biegiem o podobnie prześmiewczej nazwie - półultraMaratonem Bieszczadzkim, czyli biegiem na 26 km.

ULTRAMARATON BIESZCZADZKI CZY TOWARZYSZĄCE MU KRÓTSZE BIEGI TO DOBRE PODSUMOWANIE SEZONU DLA KAŻDEGO. A KTO RAZ ZARAZI SIĘ GÓRAMI, NA PEWNO BĘDZIE CHCIAŁ TU WRÓCIĆ

- Wszystkie biegi mają swój urok - Bieszczady tak naprawdę najpiękniejsze są właśnie jesienią. Do startu szczególnie zachęcamy tych, którzy do tej pory ubijali asfaltowe ścieżki w miastach, a marzy im się zajrzenie do świata górskich biegów. UltraMaraton Bieszczadzki czy towarzyszące mu krótsze biegi to dobre podsumowanie sezonu dla każdego. A kto raz zarazi się górami, na pewno będzie chciał tu wrócić zachęca Mirosław Bieniecki, dyrektor biegu. Na trasie o zawodników dbała będzie sprawdzona ekipa rzeźnickich wolontariuszy. Do dyspozycji zawodników będą wyśmienite

START

CISNA 9.10 g. 7.00

W zeszłym roku na pełnym dystansie ultra triumfowali: Bartosz Gorczyca Buff Team Polska z czasem 4:08:49 oraz Dominika Stelmach z czasem 5:03:20. Ćwiartkę zaś najszybciej pobiegli: Tomasz Gawroński UMKS NADIR Jędrzejów z czasem 1:04:17 oraz Weronika Zielińska 12Tri.pl / Acics Frontrunner Polska z czasem 1:25:15. Zapisy na wszystkie biegi wciąż trwają. Bardziej szczegółowe informacje dostępne są na stronie www.maratonbieszczadzki.pl Warto dodać, że ultraMaraton Bieszczadzki 2015 nagrodzony został Srebrną Kozicą w kategorii najlepszy bieg górski na ultra dystansie (powyżej 43 km) przegrywając jedynie ze swoim starszym bratem – Biegiem Rzeźnika i lokując się tuż przed najmłodszym w rzeźnickiej rodzinie Zimowym Maratonem Bieszczadzkim

53 km 14 km INFORMACJE ORGANIZACYJNE

WEŹ SWÓJ KUBEK! Apelujemy, aby zawodnicy na każdym dystansie zaopatrzyli się w kubki wielorazowe, bidony etc.

W przeddzień ultra, pół i ćwierć Maratonu Bieszczadzkiego - 8 października odbędzie się seria biegów dla dzieciaków:

Ilość plastiku, który „produkuje” każdy bieg, jest przerażająca! Na punktach żywieniowych nie znajdziecie więc plastikowych kubeczków. Każdy biegacz musi mieć przy sobie swój własny, wielorazowy kubeczek do napojów.

• Bieg Liska (2013 i młodsi) dystans: 100 metrów, ok. godzina 14:00 • Bieg Wiewióry (2011-2012), dystans: 200 metrów, ok. godzina 14:15 • Bieg Dzika (2009-2010), dystans: 200 metrów, ok. godzina 14:30 • Bieg Wilka (2007-2008), dystans: 400 metrów, ok. godzina 14:45 • Bieg Żubra (2005-2006), dy-

Dla nas bieganie w górach to nie tylko kwestia sportowa. To także idea przebywania blisko natury, podziwiania jej i dbania o nią.

A biegacz to ktoś, kto z gór zabiera moc, wspomnienia i… śmieci. Nie zostaje po nim ślad. Oddajemy do waszej dyspozycji sprzątnięte szlaki. I niech takie pozostaną!

Kubeczki można kupić m.in. w naszym rzeźnickim sklepie! BIEGI DLA DZIECI Zdecydowanie również i w tym roku zapraszamy całą waszą ekipę, łącznie z dziećmi.

PUBLIKACJĘ WYDAŁO

PRESSPEKT W Y D A W N I C T W O

WYDAWNICTWO PRESSPEKT ul. Łużycka12, 41-902 Bytom, www.presspekt.pl

stans: 750 metrów, ok. godzina 15:00 • Bieg Rysia (2003-2004), dystans: 1500 metrów, ok. godzina 15:20 • Bieg Niedźwiedzia (19992002), dystans: 1500 metrów, ok. godzina 15:40. Biegi będą odbywały się w okolicy boiska Orlik w Cisnej. Warunkiem uczestnictwa w Biegu jest rejestracja i prawidłowe wypełnienie „Oświadczenia Rodzica lub Opiekuna prawnego o zdolności dziecka do udziału w biegu” z podpisem rodzica bądź opiekuna prawnego,

wyrażającego zgodę na udział w Biegu osoby niepełnoletniej i biorącego za nią odpowiedzialność. Prawidłowo wypełnione Oświadczenie należy przekazać Organizatorowi w Biurze Zawodów IV ultraMaratonu Bieszczadzkiego w dniu 8.10.2016 r. od godz. 12:00 do godz. 13:00. Podczas rejestracji uczestnik musi okazać swój dowód osobisty, legitymację szkolną lub inny dokument umożliwiający weryfikację danych. Udział w Biegach dla dzieci jest bezpłatny!

NA ZLECENIE

DTP

FUNDACJA BIEG RZEŹNIKA UL. KOŚCIUSZKI 11/1 44-100 GLIWICE

LESZEK WALIGÓRA / PRESSPEKT DTP@PRESSPEKT.PL

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść reklam

FOTO MARATON BIESZCZADZKI


REKLAMA

Ekstremalna Moc! Inkospor X-Treme

marka dla profesjonalistów

Nr1

w Ni

emc

zech

Energia, wytrzymałość, szybka regeneracja…

wyłączny przedstawiciel w Polsce: CENTRUM SPRZEDAŻY ODŻYWEK Sp. j., Bronisze, ul. Poznańska 106 A, 05-850 Ożarów Mazowiecki Tel.: 0 22 886 48 48, e-mail: info@inkospor.pl, www.inkospor.pl

PREMIUM SPORTS NUTRITION

www.inkospor.pl


ULTRAMARATON BIESZCZADZKI 9 PAŹDZIERNIKA 2016R., CISNA

4

WYZWANIE DLA TWARDZIELI KOMPEDIUM WIEDZY PRZED STARTEM

T

rasa IV ultraMaratonu Bieszczadzkiego wiedzie z centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Ustrzyk Górnych (ok. 1km), koło bazy ZHP do stokówki biegnącej z gdzieś zza Przysłupa w stronę Majdanu (ok. 3km). PRZEBIEG TRASY Stokówką pobiegniemy do Majdanu i dalej lekko pnącą się pod górkę drogą aż do przełęczy nad Roztokami Górnymi (ok. 14km). Tutaj skręcamy w prawo na szlak graniczny w kierunku na Balnicę. Przed Balnicą zbiegamy z pasma granicznego w kierunku na Solinkę (ok. 27km) biegniemy ok. 3km bieszczadzkim szutrem w kierunku Żubraczego obiegając masyw Hyrlatej, na który za chwilę będziemy się wspinać. Nie dobiegając do Żubraczego skręcamy w prawo nieoznakowaną dróżkę (będzie oznakowana!) wspinającą się na Berdo (1041m n.p.m.). Z Berda biegniemy na Hyrlatą (1103m), Rosochę (1084m) i zbiegamy do Roztok Górnych (ok. 40km). Z Roztok biegniemy jeszcze raz asfaltem na przełęcz nad Roztokami (ok. 41km, 801m n.p.m.) i znowu wbiegamy na górski szlak, tym razem wspinając się na Okrąglik (1101m). Na Okrągliku żegnamy się z niebieskim szlakiem i skręcamy w lewo

w kierunku Cisnej. Kawałek zbiegamy po czym podbiegamy na Jasło (1153m n.p.m.), na Szczawnik (1098m) i na Małe Jasło (1097m). z którego zbiegamy czerwonym szlakiem do Cisnej, przebiegamy obok stadionu Orlika i kończymy na terenie Pola Namiotowego Tramp. W sumie powinno wyjść około 53km i 2000 metrów sumy przewyższeń (tyle samo w górę i w dół). Trasa będzie oznakowana, będą oznaczone kilometry. O CZYM WARTO PAMIĄTAĆ Oto garść ważnych informacji zarówno dla biegaczy i biegaczek jak i dla kibiców. Zachęcamy do szybkiej lektury. Podczas imprezy na wszelkie pytania i wątpliwości będą odpowiadali wolontariusze i wolontariuszki. Łatwo ich rozpoznacie - po pomarańczowych koszulkach. BIEGI ODBĘDĄ SIĘ BEZ WZGLĘDU NA POGODĘ Od uczestników oczekujemy samodzielnej oceny sytuacji panującej w górach i odpowiedniego reagowania w razie pogorszenia pogody. Organizatorzy mogą wstrzymać lub przerwać Bieg w razie wystąpienia burzy, innych ekstremalnych warunków pogodowych, naturalnych katastrof lub innych czynników uniemożliwiających bezpieczne przeprowadzenie zawodów.

na trasie maratonu będą umieszczone oznaczenia kilometrów (przynajmniej co 5km, postaramy się żeby tradycyjnie było co 1km). Na trasie należy zwracać szczególną uwagę na pieszych turystów. Śmieci zabieramy ze sobą! Opakowania po odżywkach, butelki, kubeczki i inne śmiecie należy zostawiać w oznaczonej strefie punktów odświeżania.

BIURO ZAWODÓW Biuro zawodów będzie otwarte w dniu 8 października 2016 roku w cisnej (w okolicy pola namiotowego tramP) w godzinach 15:0021:00. Rejestracja w biurze zawodów jest obowiązkowa. Rejestracji można dokonać wyłącznie w godzinach funkcjonowania Biura zawodów. Podczas rejestracji zawodnicy zobowiązani są posiadać dowody tożsamości. Osoby, które chcą zarejestrować/odebrać pakiety innych uczestników zobowiązani są dostarczyć ksero ich dowodów oraz podpisane oświadczenie. NUMERY STARTOWE Podczas biegu wszyscy zawodnicy muszą mieć numery startowe przymocowane do przedniej czę-

ści koszulek startowych. zasłanianie numeru startowego w części lub w całości bądź jego modyfikacja jest zabroniona pod karą dyskwalifikacji. DEPOZYT Zawodnicy otrzymają w pakiecie startowym worek oznaczony numerem startowym, umożliwiający zdeponowanie rzeczy w specjalnie wyznaczonym miejscu. worek można odebrać tylko na podstawie numeru startowego. Uwaga: zabrania się pozostawiania w depozycie przedmiotów wartościowych oraz dokumentów. OZNAKOWANIE TRASY Przebieg trasy będzie oznakowany przez Organizatora. dodatkowo,

PUNKTY ODŻYWCZE: Roztoki (12km), w Solince (26km), Roztoki II (39km). Na punktach spodziewać się można owoców, kanapek z serem z Ryk lub wędlinami z Jasiołki (Roztoki II), herbaty (Roztoki II), Squeezy, Powerade, wody, innych atrakcji :) PUNKTY KONTROLNE: pod Hyrlatą od strony Żubraczego (30km) oraz na Przełęczy nad Roztokami (dwa razy, 14km i 40km). Z przyczyn organizacyjnych prosimy kibiców o stosowanie się do wskazań obsługi biegu w czasie dojazdu na punkty kontrolne i o parkowanie wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Na same punkty będą mogły tylko samochody obsługi. Prosimy zarówno sympatyków Maratonu jak i poszczególnych drużyn o parkowanie poza oznakowaną strefą kon-

TRASA MARATONU

CISNA

22°10'

22°15'

22°20'

START / META

Wola Michowa

Maniów

22°25'

1. Start biegu odbędzie się w niedzielę, 9 października 2016 r. godz. 7:00, Pole Namiotowe Tramp (połówka o 8.15, 22°30' Solinka) 2. Biuro Zawodów będzie otwarte w dniu 8 października 2016 roku w Cisnej (w okolicy pola namiotowego TRAMP) w godzinach 15.00-21:00. 3. Punkty żywieniowe co ok 12 km 4. Rejestracja w biurze zawodów jest

Dołżyca

Cisna

MAJDAN

Żubracze

Zubeńsko

BALNICA

KRZYWE

KALNICA

Krzywe

LISZNA

Balnica

UDAVA

ROŻKI 943m HYRIATA 1103m

Solinka

ROSOCHA 1084m

Osadné

Liszna

WORWOSOKA 1024m

PRZYSŁUP

PRZEWYŻSZENIA 30 KM 694M

Smerek

MAŁE JASŁO 1097m SZCZAWNIK 1098m JASŁO 1153m

23 KM 888M Wetlina

15 KM 991M

OKRĄGLIK 1101m Hostovice

SINKOWA 995m

RYPI WIERCH 1103m

obowiązkowa 5. Dystanse: ok. 53km (ultraMaraton), 26 km (Półultramaraton), 13km (Ćwiartka) 6. Limity czasowe: - dla ultramaratonu: 9 godzin (czyli biegniemy do godziny 16:00), Roztoki: II 6h (czyli do godziny 13:00), - dla połówki: 5 godzin (czyli biegniemy do godziny 13:15), Roztoki Górne: 2h30min

Przysłup

CZERENIN 929m STRYB 1014m

DLA KIBICÓW Zachęcamy do kibicowania podczas startu i na mecie biegu. Jeśli wybieracie się na jeden z punktów kontrolnych, bardzo prosimy o stosowanie się do wskazań obsługi biegu i parkowanie wyłącznie w wyznaczonych miejscach. z przyczyn organizacyjnych, na same punkty będą mogły dojechać tylko samochody obsługi. Prosimy zarówno sympatyków maratonu jak i poszczególnych drużyn o parkowanie poza oznakowaną strefą kontrolną i przychodzenie na punkty kontrolne pieszo. Przypominamy, że pomaganie zawodnikom poza strefą punktów kontrolnych grozi ich dyskwalifikacją.

Kalnica

Strzebowiska

Roztoki Górne

REZYGNACJA Z DALSZEGO BIEGU W przypadku rezygnacji z dalszego biegu, zawodnik ma obowiązek poinformować o tym obsługę biegu (telefonicznie lub w inny skuteczny sposób). w przeciwnym razie Organizator może być zmuszony do uruchomienia akcji poszukiwawczej, czego odpowiedzialność i konsekwencje spoczną na zawodniku, który zaniechał udzielenia informacji o rezygnacji z biegu.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

Ług

DOŁŻYCA

trolną i przychodzenie na punkty kontrolne pieszo. Pomaganie zawodnikom poza strefą punktów kontrolnych grozi ich dyskwalifikacją.

Moczarne

Map data © OpenStreetMap contributors

39,6 KM 688M 34 KM 1093M

45 KM 1125M


REKLAMA


ULTRAMARATON BIESZCZADZKI 9 PAŹDZIERNIKA 2016R., CISNA

6

MOŻNA DAĆ Z SIEBIE WIĘCEJ! ROZMOWA Z BARTOSZEM GORCZYCĄ, DWUKROTNYM ZWYCIĘZCĄ ULTRAMARATONU BIESZCZADZKIEGO W 2013 roku odbyła się pierwsza edycja ultraMaratonu Bieszczadzkiego, którą wygrałeś. Co było powodem Twojego startu? BG: - Ciekawość. Pierwsza edycja ma to do siebie, że nikt nie wie, czego się można spodziewać. Wówczas poza Biegiem Rzeźnika nie było innych biegów w Bieszczadach, więc drugim powodem były same Bieszczady. Chciałem wystartować w tych terenach. Tamten czas to także moje początki w świecie biegów górskich. Szukałem fajnych imprez. I to był kolejny powód, by wystartować w uMB. Jak było? BG: - Mgliście. Fajnie się biegło. Rywalizacyjnie też było ciekawie - wyścig trwał do samego końca. Większość dystansu przebiegłem z Arturem Jabłońskim. Na ostatnim zbiegu z Jawornika uciekł mi. Ale osłabł przy zbiegu do Wetliny. Wyprzedziłem go właściwie na samym finiszu. Wygrałem o 30 sekund [czas B. Gorczycy to 3:34:37- przyp.red.]. W 2015 znów pojawiłeś się na uMB i ponownie wygrałeś! BG: - Byłem też w 2014! Zwykle na listach z wynikami szuka się mnie z przodu, tymczasem skończyłem w okolicach setnej pozycji [a dokładnie na 96; czas B. Gorczycy to 6:25:08 - przy.red.]. Podobała mi się pierwsza edycja. Bardzo chciałem wystartować w drugiej. To był moment, kiedy walczyłem jeszcze z kontuzją po biegu na 240 km na Festiwalu Biegów Górskich w Lądku-Zdroju. Po festiwalu miałem dość długą przerwę. Jesienią czułem się już lepiej, więc pomyślałem o uMB. Miał to być pierwszy sprawdzian, czy kontuzja się zaleczyła. Bieg ukończyłem z wielkim bólem. To był dla mnie pstryczek w nos - nawet jak się człowiekowi wydaje, że doprowadził się do porządku, może jeszcze tam coś siedzieć. Mimo to miło wspominam tamtą edycję. Brak dobrego wyniku nie siadł na psychikę. … więc III uMB wygrałeś. BG: - Tak. Poszło łatwiej niż podczas pierwszej edycji. Do Przełęczy nad Roztokami miałem ogon. Później biegłem już sam. Im bliżej było mety, tym lepiej się czułem i szybciej biegłem. Mimo, że druga część trasy jest trudniejsza, tam zrobiłem przewagę. Różnice miedzy pierwszym a trzecim startem? Poza trasami.

BG: - No tak, trasy są inne, ale w obu początek jest szybszy, a druga część fajniejsza, bardziej górska. Obie mają też podobną końcówkę. To pierwsze zwycięstwo było dla mnie symboliczne. Bardzo musiałem o nie walczyć. Na finiszu myślałem, że jestem na straconej pozycji - do mety było ok. 1500 metrów, a ja traciłem do pierwszego 200 m. Moje lekkoatletyczne doświadczenie podpowiadało, że trudno taką różnicę odrobić. Z drugiej strony wiem, że walczy się zawsze do końca. Dumny byłem z siebie, że wydarłem to zwycięstwo. Podczas III uMB łatwiej poszło. Czy jest coś szczególnego w uMB co odróżnia ten bieg od innych, które znasz i lubisz? BG: - Klimat. uMB jest robiony w czasie zaawansowanej jesieni. Bieszczady są wyjątkowe o tej porze roku. To jest główny atut tej imprezy. Do niedawna była to też, obok Biegu Rzeźnika, jedyna okazja do pobiegania w Bieszczadach. Rady dla początkujących? Dla wielu osób start w uMB to będzie pierwsze spotkanie z górami i bieganiem w takim terenie. Czym góry mogą ich zaskoczyć? BG: - uMB nie jest bardzo wymagającym biegiem. To dobry wybór dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę, ale są już na tyle wpra-

UMB JEST ROBIONY W CZASIE ZAAWANSOWANEJ JESIENI. BIESZCZADY SĄ WYJĄTKOWE O TEJ PORZE ROKU. TO JEST GŁÓWNY ATUT TEJ IMPREZY. DO NIEDAWNA BYŁA TO TEŻ, OBOK BIEGU RZEŹNIKA, JEDYNA OKAZJA DO POBIEGANIA W BIESZCZADACH

wieni, że są w stanie przebiec ten dystans. Trasa nie jest wymagająca. Nie ma trudnych podejść ani trudnych zbiegów. W sumie uMB to są trzy mocne podejścia. Jeśli ktoś przez to przebrnie, da radę. Biegi towarzyszące są fajną opcją dla ludzi, którzy nie biegają długich dystansów, a chcą pojechać w Bieszczady i spróbować swoich sił w górach. Na co uważać? BG: - Złudny jest początek, to dość płaski odcinek. Stąd potem mogą zaskoczyć strome podejścia. Ktoś może pomysleć, że Bieszczady to niskie góry, a co za tym idzie, podbiegi i zbiegi nie są zbyt groźne. Tymczasem uMB ma mocne podejścia! Mogą zajść za skórę. Jeśli będzie deszczowo, zrobi się sporo błota. A na podejściach będzie wszystko spływało. Mogą zaskoczyć też mgły - widoczność wtedy spadnie do 5 metrów, jak to w Bieszczadach. Ale i wiatr, jak podczas trzeciej edycji, może odebrać chęć do walki. Podejście pod Hyrlatą? BG: - Warto zaoszczędzić trochę sił na Hyrlatą. Jeśli ktoś spokojnie zacznie, da radę. Później jest jeszcze podejście końcowe od Przełęczy nad Roztokami. Moim zdaniem bardziej wymagające. Do tego nakłada się dystans. Warto mieć to w pamięci! Co zabrać? BG: - Nic poza tym, co standardowo bierze się na podobnie długie biegi. Jeśli ktoś lubi i umie biegać z kijami, może je zabrać. Ale i bez nich można sobie poradzić. Bywa, że organizator zadba o dodatkowe atrakcje. Tak było zeszłym razem, kiedy na podejściu właśnie na Hyrlatą biegacze spotkali kontrabasistę Romana Huziora. Czy czołówka w ogóle zwraca na takie happeningi uwagę? BG: - W zeszłym roku kontrabasistę minąłem na podejściu. Dopiero szedł na swoje stanowisko. W pierwszej chwili wpadłem w konsternację „co tu się dzieje”? Potem przypomniałem sobie, że przecież znam tego pana z Rzeźnika [Roman Huzior pojawił się z kontrabasem na XI Biegu Rzeźnika, grał na podejściu pod Smerek - przyp.red.]. 24 godziny przed biegiem, co robisz? Masz ustaloną rutynę, która pozwala ci nie stracić rozumu? BG: - Jeśli bieg jest długi, dobrze

jest być wcześniej na miejscu. Dzień przed startem rano staram się delikatnie pobiegać, żeby zobaczyć, co tam w nogach. A potem… warto robić to, co się lubi, posłuchać ulubionej muzyki, zjeść lekkostrawny posiłek. Odpoczywać. Startując masz rozpisany bieg na etapy, wraz z rozpiską jedzenia, picia…? BG: - Podczas krótszych biegów, takich jak uMB, nie. Na bieg wezmę dwa, trzy żele do zjedzenia co 50 minut. Muszę pamiętać o równomiernym nawadnianiu i powinno być dobrze. Staram się biegać na lekko. Poznanie trasy? BG: - Warto. Jeśli nie ma na to szans - śledzę profile, choć nie zawsze są porządnie zrobione. Dobrze jest znać trasę, jak ona w ogóle wygląda, po czym biegniemy, co nas czeka za kolejnym wzniesieniem… Bo jeśli tam już nie ma żadnego podbiegu, można dać z siebie więcej! Dobrze znasz Bieszczady? BG: - Już jako 6-letni brzdąc chodziłem po Bieszczadach z tatą. To były pierwsze góry, które poznałem. Później wracałem prawie co roku. Jak się złapie bakcyla, to potem ciągnie. Treningi? BG: - Mało biegam w Bieszczadach, więcej maszeruję. Ulubione trasy? BG: - Omijam Połoniny i tłum. Chyba, że jest gorsza pogoda. Wtedy zaczynam od Wetlińskiej, schodzę do Berechów i dalej obieram kurs na Rawki, Krzemieniec, a stamtąd z powrotem do Wetliny. Duża pętla. A bieganie po górach, skąd się wzięło? Naturalna konsekwencja? BG: - Wystartowałem w półmaratonie w Limanowej. Pokonał mnie. To był jeden z cięższych biegów w moim życiu. Nie wiedziałem, że to będzie bieg po górkach. Byłem zaskoczony, jak na 17 kilometrze pojawiło się podejście pod stok narciarski. To mnie całkiem zabiło. To był zupełnie inny wysiłek w porównaniu do tego, co znałem. Nie zraziłem się. Postanowiłem dać górom jeszcze jedną szansę. I wystartowałem w Biegu Marduły myśląc, że będzie to bieg typu beskidzkiego. I też się grubo przejechałem. Sponiewierało mnie.

A jednak… BG: - W biegach ulicznych zawsze ma się koło siebie ludzi. Biegi są też dość monotonne. Każde miasto z tej perspektywy wygląda tak samo. Natomiast w górach każde pasmo ma coś wyjątkowego w sobie. Fascynujące jest odkrywanie gór i nowych w nich ścieżek. XI BRz skończyłeś na drugim miejscu. Inspiracją do startu był uMB, czy stwierdziłeś po prostu, że to już czas? BG: - Dostałem propozycję od kolegi, żeby się spróbować. Przed Rzeźnikiem nie miałem zaliczonego biegu na tak długim dystansie, więc chciałem zobaczyć, jak będzie. Ciekawiło mnie też to, jak będzie się biegło w parze. Doświadczenie biegania w parze jest nie tylko doświadczeniem biegowym ale też ludzkim. Wiadomo, jeden może czuć się gorzej… Ciekawiło mnie, jak będzie wyglądała współpraca. Nie ma takiej drugiej formuły w Polsce. Musiałem spróbować! Jak było? BG: - Biegliśmy bardzo równo razem. Mój partner, Łukasz Szumiec to świetny zawodnik, triathlonista, przywykły do dużego wysiłku. A ludzko? BG: - Dobrze. Często wspominamy ten start. Kryzysy? BG: - Wiadomo, że tak! No coś ty! BG: - No pewnie! Myślałam, że jak ktoś biega zawodowo, to ma w punktach rozpisane, co robić, aby go nie dopadło zwątpienie! I nigdy go nie trafia. BG: - Trafia. Ale nauczyłem się to przechodzić. Jakie masz patenty? BG: - Staram się wyłączyć myślenie. Im człowiek więcej myśli, tym jest mu gorzej. Błędne koło. Złe myśli nakręcą złe samopoczucie. Łatwo wkręcić się, że boli, że nie dam rady. Więc skupiam się tylko na tym, co robię. Wtedy łatwiej to przechodzi. Bywa, że staram się bawić tym biegiem. Podziwiasz przyrodę? BG: - Nie. Staram się kompletnie wyłączyć. Każdego coś boli, każdemu jest ciężko. To nie ma znaczenia. Trzeba biec i tyle. Czasem są lepsze dni, czasem gorsze. Nieraz cały bieg

jest przyjemnością, a czasem od samego początku biegnie się źle. Trzeba to zaakceptować. I walczyć do końca. Nie raz widziałem, jak ktoś mocno zaczął, a potem kryzys zmiótł go z nóg. Odpuścił. I przegrał. Mało przyjemne. Zwłaszcza potem. Odpuszczenie człowiek wypomina sobie długo. Warto przetrwać złe chwile, by później móc być z siebie dumnym, niż wyrzucać sobie, że się mogło, a nie zrobiło. Czy w tym kontekście bieganie indywidualne nie jest trudniejsze od biegania z kimś? Myślę o parach faktycznych jak na Rzeźniku i incydentalnych - umawiamy się, że biegniemy razem. BG: - Treningowo długie wybiegania wolę robić sam. Ale szybkie dobrze jest robić z kimś mocnym. Samemu czasem trudno zmusić się do wyższych obrotów. Jak często trenujesz? BG: - W okresie przygotowawczym robię dość sporo jednostek, od 12 do 14 tygodniowo. Nie tylko bieganie, także rower siłownia, ćwiczenia stabilizacyjne… W okresie startowym zmniejszam ilośc jednostek, a skupiam się na intensywności. Inni wciąż i wciąż zwracają uwagę, że dużo starujesz. BG: - To prawda. Ale staram się tak wybierać starty tak, żeby mnie nie obciążały. Jeśli czuję, że dany start mi coś da, biegnę. Większość startów traktuję treningowo. Jesteś biegaczem zawodowym. To jeszcze jest przyjemne? BG: - Tak! cały czas sprawia mi to przyjemność. Mam chęć na bieganie! Na myśl o startach się cieszę… To wciąż jest fajne. Więc zostaję przy tym. Wiem, że w planach masz start w UTMB. Kiedy? BG: - Może w przyszłym roku. Nie ma co dłużej zwlekać. Ale to będzie się wiązało właśnie z tym, żeby nie startować tak dużo. Myślałem też o Ehunmilak w Hiszpanii (bieg na dystansie 168 km, 11000 m przewyższeń - przy. red.). Fajne przetarcie dystansowe przed UTMB. A w miedzyczasie pewnie powalczę o obronę tytułu w Biegu Granią Tatr. Do zobaczenia w Bieszczadach. BG: - Nie mogę się już doczekać! Rozmawiała Anna Dąbrowska


REKLAMA


REKLAMA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.