Medytacje nad Ewangelią niedziel i świąt rok A, B, C. Tomáš Špidlík

Page 1



Medytacje nad Ewangeliยน niedziel i ล wiยนt Rok A, B, C



Tomáš Špidlík

Medytacje nad Ewangeli¹ niedziel i œwi¹t Rok A, B, C Przewodnik do dialogu ze s³owem Boga

Tłumaczenie z języka włoskiego Katarzyna Kubis


Tytuł oryginału: IL VANGELO DELLE FESTE. Riflessioni sul vangelo domenicale e festivo (1 vol., 2 vol., 3 vol.) ISBN 88-86517-83-1 Copyright © 2003 by Lipa Srl, Roma Lipa Edizioni, via Paolina, 25 – 00184 Roma

Copyright wydania polskiego

© 2014 by Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW spółka z o.o.

ISBN 978-83-7485-222-7 Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

Dodruk 2020

Korekta: Małgorzata Dudek

Fot. na okładce i projekt: Andrzej Oczkoś

Imprimi potest: L.dz. 862/2004, Kraków, dnia 21.12.2004 O. Kazimierz Malinowski Prowincjał

Wydawnictwo Franciszkanów BRATNI ZEW spółka z o.o. ul. Hetmana Żółkiewskiego 14, 31-539 Kraków tel. 12 428 32 40 www.bratnizew.pl


Spis treści

Okres Adwentu

ROK A

I Niedziela Adwentu – Jak za dni Noego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Adwentu – Głos wołającego na pustyni . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Adwentu – Spełnione oczekiwanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Adwentu – Nazwie go imieniem Emmanuel . . . . . . . . . . . .

15 18 21 24

Okres Narodzenia Pańskiego 25 grudnia: Narodzenie Pańskie – Medytacja na dzień Bożego Narodzenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . I Niedziela po Narodzeniu Pańskim: Święto Świętej Rodziny – Czyje są dzieci? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1 stycznia: Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi i początek nowego roku kalendarzowego – Czas i wieczność . . . . . . II Niedziela po Narodzeniu Pańskim – Na początku było Słowo . . . . . . 6 stycznia: Objawienie Pańskie – Duchowy aspekt kultury . . . . . . . . . . . Niedziela po Objawieniu Pańskim: Chrzest Pański – Chrzest Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

27 30 33 36 39 42

Okres Wielkiego Postu I Niedziela Wielkiego Postu – Kuszenie Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Wielkiego Postu – Przemienienie Pańskie . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Wielkiego Postu – Symbol wody żywej . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkiego Postu – Uzdrowienie ślepego od urodzenia . . . . . V Niedziela Wielkiego Postu – Miłość, która wskrzesza . . . . . . . . . . . . . Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej – Wjazd do Jerozolimy . . . . . .

45 48 51 54 57 60

Triduum Paschalne i Okres Wielkanocny Wielki Czwartek – Eucharystia i krzyż . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wielki Piątek – Krzyż w Starym Testamencie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

63 66


Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – Zmartwychwstanie . . . . . . . II Niedziela Wielkanocna – Miłosierdzia Bożego – „Pokój wam!” . . . . . III Niedziela Wielkanocna – Uczniowie z Emaus . . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkanocna – Dobry pasterz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . V Niedziela Wielkanocna – Chrystus w nas i z nami . . . . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Wielkanocna – Pocieszyciel w modlitwie . . . . . . . . . . . . . . . VII Niedziela Wielkanocna: Wniebowstąpienie Pańskie – Wniebowstąpienie Pańskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niedziela Zesłania Ducha Świętego – Duch Święty, dusza Kościoła . . . .

69 72 75 78 81 84 87 90

Okres Zwykły II Niedziela Okresu Zwykłego – Baranek Boży . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Okresu Zwykłego – Naród kroczący w ciemnościach zobaczył światłość wielką . . . . . . . . . IV Niedziela Okresu Zwykłego – Dokąd towarzyszy nam szczęście . . . . . V Niedziela Okresu Zwykłego – Sól ziemi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Okresu Zwykłego – Stałość i zmienność Kościoła . . . . . . . . VII Niedziela Okresu Zwykłego – Oko za oko, ząb za ząb . . . . . . . . . . . . VIII Niedziela Okresu Zwykłego – Nie możecie służyć dwom panom . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IX Niedziela Okresu Zwykłego – Dom na piasku . . . . . . . . . . . . . . . . . . X Niedziela Okresu Zwykłego – Jezus je z grzesznikami . . . . . . . . . . . . XI Niedziela Okresu Zwykłego – Żniwo jest wielkie, ale robotników mało . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XII Niedziela Okresu Zwykłego – Nic nie pozostanie w ukryciu . . . . . . . XIII Niedziela Okresu Zwykłego – Kubek wody podany z miłością . . . . . XIV Niedziela Okresu Zwykłego – Rzeczy zakryte przed mądrymi i roztropnymi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XV Niedziela Okresu Zwykłego – Ziarno posiane w sercu . . . . . . . . . . . XVI Niedziela Okresu Zwykłego – Dobre ziarno i chwast . . . . . . . . . . . . XVII Niedziela Okresu Zwykłego – Poszukiwanie skarbu . . . . . . . . . . . XVIII Niedziela Okresu Zwykłego – Rozmnożenie chleba . . . . . . . . . . . XIX Niedziela Okresu Zwykłego – Kroczenie po wodzie . . . . . . . . . . . . . XX Niedziela Okresu Zwykłego – Wielka i mała wiara . . . . . . . . . . . . . XXI Niedziela Okresu Zwykłego – Kim jest Chrystus? . . . . . . . . . . . . . . XXII Niedziela Okresu Zwykłego – Ukryty znak chwały . . . . . . . . . . . . XXIII Niedziela Okresu Zwykłego – Jeśli dwaj o coś zgodnie prosić będą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXIV Niedziela Okresu Zwykłego – Sztuka wybaczania . . . . . . . . . . . . XXV Niedziela Okresu Zwykłego – Cześć pracy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXVI Niedziela Okresu Zwykłego – Kiedy człowiek się zbawia? . . . . . . . XXVII Niedziela Okresu Zwykłego – Wybrani i potępieni . . . . . . . . . . . XXVIII Niedziela Okresu Zwykłego – Zdolność czynienia dobrze . . . . . .

93 96 99 102 105 108 111 114 117 120 123 126 129 132 135 138 141 144 147 150 153 156 159 162 165 168 171


XXIX Niedziela Okresu Zwykłego – Cezarowi, co cesarskie, a Bogu, co Boskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXX Niedziela Okresu Zwykłego – Cóż większego niż miłość . . . . . . . . . XXXI Niedziela Okresu Zwykłego – Katedra Mojżesza . . . . . . . . . . . . . XXXII Niedziela Okresu Zwykłego – Oczekiwania i życie . . . . . . . . . . . XXXIII Niedziela Okresu Zwykłego – Rzeczy ostateczne . . . . . . . . . . . . XXXIV Niedziela Okresu Zwykłego: Uroczystość Chrystusa Króla – Chrystus – Król Wszechświata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

174 177 180 183 186 188

Uroczystości Pańskie w Okresie Zwykłym Uroczystość Najświętszej Trójcy – Trójca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej – Ciało moje jest prawdziwym pokarmem a Krew moja jest prawdziwym napojem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 194 Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Uczyń serca nasze według Serca Twego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 197

Wybrane święta 8 grudnia: Niepokalane Poczęcie – Łaski pełna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25 marca: Zwiastowanie Pańskie – Początki święta . . . . . . . . . . . . . . . . 29 czerwca: Świętych Piotra i Pawła – Ty jesteś Piotr . . . . . . . . . . . . . . 15 sierpnia: Wniebowzięcie Maryi – Wniebowzięcie Maryi . . . . . . . . . . . 1 listopada: Wszystkich Świętych – Kult świętych . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 listopada: Wspomnienie wiernych zmarłych – Walka ze śmiercią . . .

Okres Adwentu

200 202 205 208 210 212

ROK B

I Niedziela Adwentu – Oczekiwanie Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Adwentu – Oto posyłam wysłańca mego przed Tobą . . . . . . . III Niedziela Adwentu – Zaświadczyć o światłości . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Adwentu – Zwiastowanie Maryi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

217 220 223 226

Okres Narodzenia Pańskiego 25 grudnia: Narodzenie Pańskie – Narodzenie Chrystusa . . . . . . . . . . . 229 I Niedziela po Narodzeniu Pańskim: Święto Świętej Rodziny – Święta Rodzina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 232


1 stycznia: Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi i początek Nowego Roku – Nowy Rok . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II niedziela po Narodzeniu Pańskim – Na początku było Słowo . . . . . . . 6 stycznia: Objawienie Pańskie – Objawienie Pańskie i uświęcenie świata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niedziela po Uroczystości Objawienia Pańskiego: Święto Chrztu Pańskiego – Chrzest . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

235 238 241 244

Okres Wielkiego Postu I Niedziela Wielkiego Postu – Kuszenie Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Wielkiego Postu – Przemienienie na górze Tabor . . . . . . . . . III Niedziela Wielkiego Postu – Oczyszczenie świątyni . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkiego Postu – Tak Bóg umiłował świat . . . . . . . . . . . . V Niedziela Wielkiego Postu – Ten, kto kocha swoje życie, traci je . . . . . Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej – Uroczysty wjazd do Jerozolimy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

247 250 253 256 259 262

Triduum Paschalne i Okres Wielkanocny Wielki Czwartek – Eucharystia widziana oczami Starego Testamentu . . . . . . . . . . . . . . . Wielki Piątek – Dlatego Bóg Go wywyższył . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wigilia Paschalna i Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – Pascha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Wielkanocna – Miłosierdzia Bożego – Którym odpuścicie grzechy… . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Wielkanocna – Wszystko musi się wypełnić . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkanocna – Niedziela kapłańska . . . . . . . . . . . . . . . . . . V Niedziela Wielkanocna – Krzew winny i latorośle . . . . . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Wielkanocna – Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem . . . . . . . . . . . . . . . . . . VII Niedziela Wielkanocna: Wniebowstąpienie Pańskie – Niebo . . . . Niedziela Zesłania Ducha Świętego – Obecność Ducha Świętego . . . . . .

265 268 271 274 277 280 283 286 289 292

Okres Zwykły II Niedziela Zwykła – Baranek Boży . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Zwykła – Rybacy ludzi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Zwykła – Duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne . V Niedziela Zwykła – Uzdrowienie z gorączki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Zwykła – Chcę, bądź oczyszczony! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VII Niedziela Zwykła – Wstań i chodź! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

295 297 300 303 306 309


VIII Niedziela Zwykła – Pościć czy nie? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IX Niedziela Zwykła – Pęta przepisów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . X Niedziela Zwykła – Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? . . . XI Niedziela Zwykła – Ziarenka gorczycy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XII Niedziela Zwykła – Na drugą stronę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XIII Niedziela Zwykła – Kobieta cierpiąca na krwotok . . . . . . . . . . . . . . XIV Niedziela Zwykła – Prorok we własnym domu . . . . . . . . . . . . . . . . . XV Niedziela Zwykła – Powołanie i rozesłanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XVI Niedziela Zwykła – Samotność czy życie wśród ludzi? . . . . . . . . . . . XVII Niedziela Zwykła – Rozmnożenie chleba . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XVIII Niedziela Zwykła – Szukacie Mnie dlatego, że jedliście chleb do syta . . . . . . . . . . . . . . . . . XIX Niedziela Zwykła – Prowadzeni przez Ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . XX Niedziela Zwykła – Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew . . . . . . . XXI Niedziela Zwykła – Słowa są duchem i życiem . . . . . . . . . . . . . . . . . XXII Niedziela Zwykła – Nic z zewnątrz nie czyni człowieka nieczystym . XXIII Niedziela Zwykła – Effatha, otwórz się! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXIV Niedziela Zwykła – Ocalić życie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXV Niedziela Zwykła – Być pierwszym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXVI Niedziela Zwykła – Kto ma Ducha Świętego . . . . . . . . . . . . . . . . . XXVII Niedziela Zwykła – Małżeństwo i dziewictwo . . . . . . . . . . . . . . . . XXVIII Niedziela Zwykła – Idź, sprzedaj wszystko, co masz, a potem wróć i chodź za Mną . . . . . . . XXIX Niedziela Zwykła – Walka o życie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXX Niedziela Zwykła – Panie, abym przejrzał . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXXI Niedziela Zwykła – Dwa najważniejsze przykazania . . . . . . . . . . . XXXII Niedziela Zwykła – Pieniądze w kościelnej skarbonie . . . . . . . . . . XXXIII Niedziela Zwykła – Słońce się zaćmi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXXIV Niedziela Okresu Zwykłego: Uroczystość Chrystusa Króla – Królestwo Chrystusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

312 315 318 321 324 327 330 333 336 339 342 345 348 350 353 356 359 362 365 368 371 374 377 379 382 385 388

Uroczystości Pańskie w Okresie Zwykłym Uroczystość Najświętszej Trójcy – Trójca Święta . . . . . . . . . . . . . . . . . . 391 Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej – Ciało i Krew Pana . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 394 Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Najświętsze Serce Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 397

Wybrane święta 8 grudnia: Niepokalane Poczęcie – Niepokalana . . . . . . . . . . . . . . . . . . 400 2 lutego: Ofiarowanie Pańskie – Symbol gromnicy . . . . . . . . . . . . . . . . . 402


25 marca: Zwiastowanie Pańskie – Zwiastowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 sierpnia: Wniebowzięcie Maryi – Maryja i Kościół . . . . . . . . . . . . . . 1 listopada: Uroczystość Wszystkich Świętych – Święci . . . . . . . . . . . . 2 listopada: Wspomnienie wiernych zmarłych – Modlitwa za zmarłych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

ROK C

405 408 411 414

Okres Adwentu

I Niedziela Adwentu – Czuwajcie i módlcie się . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Adwentu – Głos wołającego na pustyni . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Adwentu – Św. Jan Chrzciciel . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Adwentu – Ave Maria . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

419 422 425 428

Okres Narodzenia Pańskiego 25 grudnia: Narodzenie Pańskie – Narodzenie Jezusa . . . . . . . . . . . . . . I Niedziela po Narodzeniu Pańskim: Święto Świętej Rodziny – Mistyka małżeństwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1 stycznia: Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi i początek nowego roku – Nowy Rok . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II niedziela po Narodzeniu Pańskim – Kamień i cierpienie . . . . . . . . . . 6 stycznia: Objawienie Pańskie – Sens objawień . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niedziela po Objawieniu Pańskim: Chrzest Pański – Chrzest . . . . . . .

431 434 437 440 443 446

Okres Wielkiego Postu I Niedziela Wielkiego Postu – Pokusy Jezusa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . II Niedziela Wielkiego Postu – Przemienienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Wielkiego Postu – Nieurodzajny figowiec . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkiego Postu – Syn marnotrawny . . . . . . . . . . . . . . . . . V Niedziela Wielkiego Postu – Wierność małżeńska . . . . . . . . . . . . . . . . Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej – Czy Jezus naprawdę musiał cierpieć? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

449 452 454 457 459 462

Triduum Paschalne i Okres Wielkanocny Wielki Czwartek – Ofiara Nowego Testamentu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 465 Wielki Piątek – Weź swój krzyż! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 467 Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – Zmartwychwstanie . . . . . . . 470


II Niedziela Wielkanocna – Miłosierdzia Bożego – Niewierny Tomasz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Wielkanocna – Miłość do Boga ponad wszystko . . . . . . . . . IV Niedziela Wielkanocna – Kapłan, który uświęca . . . . . . . . . . . . . . . . V Niedziela Wielkanocna – Kochać Chrystusa w bliźnim . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Wielkanocna – Miłość – dar Ducha Świętego . . . . . . . . . . . VII Niedziela Wielkanocna: Wniebowstąpienie Pańskie – Wniebowstąpienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niedziela Zesłania Ducha Świętego – Duch Święty . . . . . . . . . . . . . . . .

473 476 479 482 485 488 491

Okres Zwykły II Niedziela Zwykła – Powołanie do małżeństwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . III Niedziela Zwykła – Istnienie materii i Ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IV Niedziela Zwykła – Sumienie – dar prorocki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . V Niedziela Zwykła – Cuda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VI Niedziela Zwykła – Błogosławieństwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VII Niedziela Zwykła – Czy można kochać nieprzyjaciół? . . . . . . . . . . . . VIII Niedziela Zwykła – Ślepe posłuszeństwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . IX Niedziela Zwykła – Panie nie jestem godzien . . . . . . . . . . . . . . . . . . . X Niedziela Zwykła – Cuda zewnętrzne i wewnętrzne . . . . . . . . . . . . . . . XI Niedziela Zwykła – Nie sądźcie! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XII Niedziela Zwykła – Za kogo uważają Mnie ludzie? . . . . . . . . . . . . . . XIII Niedziela Zwykła – Jeśli świat nas nie przyjmuje, czy możemy go kochać? . . . . . . . . . . . . . XIV Niedziela Zwykła – Robotnicy na roli Pana . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XV Niedziela Zwykła – Kto jest moim bliźnim? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XVI Niedziela Zwykła – Praca i modlitwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XVII Niedziela Zwykła – Ojcze nasz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XVIII Niedziela Zwykła – Ubodzy w duchu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XIX Niedziela Zwykła – Nieustanne oczekiwanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . XX Niedziela Zwykła – Poszukiwanie pokoju . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXI Niedziela Zwykła – Strach przed umartwieniem . . . . . . . . . . . . . . . XXII Niedziela Zwykła – Ostatnie miejsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXIII Niedziela Zwykła – Noszenie własnego krzyża . . . . . . . . . . . . . . . . XXIV Niedziela Zwykła – Zgubiona drachma . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXV Niedziela Zwykła – Mądrość i roztropność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXVI Niedziela Zwykła – Piekło . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXVII Niedziela Zwykła – Praca użyteczna i nieużyteczna . . . . . . . . . . . XXVIII Niedziela Zwykła – Wdzięczność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXIX Niedziela Zwykła – Nie wysłuchane modlitwy . . . . . . . . . . . . . . . . XXX Niedziela Zwykła – Moralizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXXI Niedziela Zwykła – Kościół a grzesznicy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . XXXII Niedziela Zwykła – Celibat . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

494 497 500 503 506 509 512 515 518 521 524 527 530 532 535 538 541 544 547 550 553 556 558 560 563 566 568 571 573 575 578


XXXIII Niedziela Zwykła – Proroctwa o końcu czasów . . . . . . . . . . . . . . 581 XXXIV Niedziela Okresu Zwykłego: Uroczystość Chrystusa Króla – Chrystus Król . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 583

Uroczystości Pańskie w Okresie Zwykłym Uroczystość Najświętszej Trójcy – Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 585 Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej – Obecność Boga w Eucharystii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 588 Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Serce w Piśmie Świętym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 591

Wybrane święta 8 grudnia: Niepokalane Poczęcie – Grzech pierworodny . . . . . . . . . . . . . 2 lutego: Ofiarowanie Pańskie – Stary i Nowy Testament . . . . . . . . . . . 25 marca: Zwiastowanie Pańskie – Mariologia czy chrystologia? . . . . . . 29 czerwca: św. Piotra i Pawła – Krytyka Kościoła . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 sierpnia: Wniebowzięcie Maryi – Królowa nieba i ziemi . . . . . . . . . . 1 listopada: Uroczystość Wszystkich Świętych – Świętych obcowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2 listopada: Wspomnienie wiernych zmarłych – Obrzęd pogrzebu . . . .

594 597 600 603 606 609 612

Indeks Ewangelii na niedziele i święta. Rok A, B, C . . . . . . . . . . . . . . 615


Rok A



I Niedziela Adwentu

Jak za dni Noego Mt 24,37-44

Przyjrzyjmy się doświadczeniu pewnej prostej kobiety. Pojechała do Ameryki, gdzie jej córka, emigrantka, która świetnie odnalazła się w tamtejszej rzeczywistości, chciała pokazać matce swój dorobek. Zaprosiła ją więc na wakacje na Florydę. Pewnego wieczoru wybrały się do kasyna. Gdy matka znalazła się w wielkiej, rzęsiście oświetlonej sali, chciała z początku uciec, ale zaprowadzono ją do automatu na monety, gdzie wydarzyła się rzecz niewiarygodna. Nacisnęła przycisk i posypały się srebrne dolarówki. Było ich dwadzieścia i miały zachęcić do rozpoczęcia gry. Kobieta dała się grze wciągnąć, zaczęła obstawiać i wkrótce straciła całą sumę. Wówczas czar prysł i wyszła z kasyna. Jednak nie wszyscy w tym momencie wychodzą. Ten, kto gra na serio, nie traci nigdy nadziei na wygraną i wychodzi dopiero po całkowitym opróżnieniu kieszeni. Jak to się dzieje, że także w prostym, pracowitym człowieku budzi się namiętność do hazardu? W życiu codziennym zazwyczaj wydarzenia następują po sobie w niezmiennym rytmie, od rana do wieczora. Jednak niemal codziennie zdarza się coś, przyjemnego czy nie, co jest nieoczekiwane, niespodziewane. A więc każdemu może przyjść do głowy myśl: dlaczego pewnego dnia nie mogłoby spotkać wielkie szczęście mnie, na przykład śmierć dalekiej starej ciotki, która zostawiłaby mi w spadku całą swoją fortunę. Z pewnością mogłoby wydarzyć się także nieszczęście, ale o tym lepiej nie myśleć, żeby się nie stresować. A jak na to wszystko patrzy Bóg? To On kieruje losami świata, a więc nie ma miejsca na nic nieprzewidzianego, poza normalnym rytmem. Jednak rytm ten nie jest mechaniczny. Świat nie jest maszyną, która działa jak automat. Jest on polem działania, na którym spotykają się wolne jednostki, wchodzące w relacje ze sobą nawzajem i z Bogiem. Maszyny zatrzymuje się lub puszcza w ruch dzięki decyzjom. Kiedy przyjaciel obiecuje nam przyjść z pomocą, ufamy, że spełni on daną obietnicę. Nie podoba nam się myśl, że jakaś siła wyższa mogłaby pokrzyżować nasze plany. Jednak dzieje się tak nieraz w sposób całkiem banalny: na przykład znajomy, który obiecał odwieźć nas samochodem na dworzec kolejowy, może utknąć w korku i zostawić nas na lodzie.

15


Rok A

Wobec tych niespodzianek istnieją dwa typy ludzkich postaw. Jedni, którzy posiadają zdrową siłę witalną i nie pozwalają zniechęcać się żadnym nieszczęściom, przekonani, że w końcu zwycięży odwaga. Inni natomiast są bierni i nieśmiali: tracą odwagę od razu w momencie pojawienia się przeszkody. Narzekają, że świat jest niedobry i że trudno jest to znosić. Wszędzie dostrzegają działanie złośliwych i przeciwnych sił, wobec których człowiek jest bezsilny. Wybierają więc taktykę zająca chowającego się w norze, kiedy pada i wieje wiatr, a wyskakującego dopiero w momencie, gdy pogoda jest znowu piękna, a myśliwi daleko. Jednak czasami nawet i słabi stają się silni w walce o życie: dzieje się tak wtedy, kiedy wierzą w przeznaczenie. Życie pełne jest nieszczęść, są one jednak zapisane w gwiazdach. Człowiek nie uniknie nigdy tego, co przy narodzinach przepowiedziały mu wróżki. Wypływa stąd następujący wniosek: żyj, jak żyjesz, niczym się nie przejmuj, śmierć i tak przyjdzie w naznaczonej godzinie. Jaka w tym kontekście powinna być postawa chrześcijan? Wiara w przeznaczenie sprzeciwia się wierze w Boga. Ale także Biblia mówi o spadających znienacka katastrofach. Często ostrzega nas, byśmy nie żyli w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa, tak jakby nigdy nic złego nie mogło się nam wydarzyć. W czasach Noego, przed potopem, ludzie niczym się nie martwili, a jednak na wszystkich spadła klęska. A my? Kto może nam powiedzieć, co nas czeka w ciągu najbliższych dwudziestu lat, albo chociażby jutro? Także i dzisiaj pojawiają się różnego rodzaju prorocy: straszą, grożą, wieszczą klęski żywiołowe, polityczne, trzęsienia ziemi, zanieczyszczenie powietrza… Czy powinniśmy brać ich na serio? Być może nie zawsze mylą się oni w swych przepowiedniach. Jednak wierni powinni mieć inną postawę. Fundamentalny dogmat naszej wiary stwierdza, że wszystko, co się dzieje, jest w rękach Boga. Od Boga pochodzi to, co ma się wydarzyć. Chodzi o nagrody czy o kary? Widziane z zewnątrz Boże interwencje w postaci klęsk czy katastrof nie wybierają, dotykają w tym samym stopniu dobrych i złych. Jednak ten zewnętrzny aspekt jest złudny. W rzeczywistości znaczenie tego, co się wydarza, zależy od naszej osobistej relacji z Bogiem. Ta sama woda, która zatopiła zastępy faraona, uratowała Izraelitów (por. Wj 14). Kiedy Biblia mówi o wyjściu narodu wybranego, wymienia plagi egipskie, czyli klęski, które w ciągu stuleci już się nie powtórzyły. Niektórzy uważają, że także i dzisiaj można natrafić na ślady tego, co miało wówczas miejsce. Na Krecie, na przykład, odnaleziono dość dobrze zachowane ruiny starożytnych pałaców. Jednak widać również pęknięcia, które wydają się efektem jakiejś klęski żywiołowej datowanej przez archeologów na epokę

16


I Niedziela Adwentu

biblijnego wyjścia. Chodziłoby o jakieś straszliwe trzęsienie ziemi, które nastąpiło u wybrzeży Morza Śródziemnego. Przy okazji tego kataklizmu wody Morza Czerwonego mogły przemieścić się, a potem powrócić na swoje miejsce. I tak w sposób naturalny można by wyjaśnić, jak Izraelici mogli przejść po suchym dnie i dlaczego potem zatonęli ich prześladowcy. My jednak nie dążymy za wszelką cenę do wyjaśnienia, czy to przypuszczenie jest prawdziwe czy fałszywe. Myśl zawarta w Biblii jest jasna. Bóg wybawił swój lud wśród wielkich katastrof w ten sam sposób, w jaki Noe uratował się w czasie potopu (Rdz 6-7). Wszystko, co mamy przed oczami przemija, życie ucieka. Nikt nie wie, co będzie jutro. Jednak ten, kto wierzy, jest pewien, że ma Przewodnika na tej drodze, która doprowadzi go do ostatecznego spotkania ze wszystkimi i ze wszystkim, choć wydaje się, że życie mija bezpowrotnie. Nasze życie jest więc znakiem adwentu, tego, co ma nadejść. Mówimy o pierwszym i ostatnim przyjściu Chrystusa. Pierwsze miało miejsce na początku naszej ery, powtórne nastąpi przy końcu świata. Jednak obydwa są momentami kulminacyjnymi i decydującymi w historii świata: Bóg przychodzi stopniowo, a spotkanie z Nim nadaje naszemu życiu sens.


II Niedziela Adwentu

Głos wołającego na pustyni Mt 3,1-12

Kiedy parę lat temu odbywał się w Kairze kongres na temat przyrostu demograficznego światowej populacji, prasa poświęciła mu dużo uwagi, a komentarze były gorsze jeden od drugiego. Dał się słyszeć także głos papieża, bardzo różniący się od pozostałych. Katolicy westchnęli: „To jest już głos wołającego na pustyni”. Zwrot z Ewangelii św. Mateusza stał się przysłowiem: odnosi się do ludzi, którzy przestrzegają przed złem czy przed nieszczęściem, ale słuchacze nie traktują ich poważnie. Czy wielu jest takich ludzi? Rola ta przypada często w udziale artystom, myślicielom, prorokom… Także rodzice dorastających dzieci często narzekają: „Wcale mnie nie słucha, robi po swojemu, a ja mówię na próżno”. W sytuacji takiej znajdowali się zawsze i znajdują po dziś dzień prawdziwi chrześcijanie. Mają oni poglądy, które nie przekonują polityków, ekonomistów czy dziennikarzy. Jednak powiedzenie, że głos papieża jest głosem wołającego na pustyni nie wydaje się stwierdzeniem pocieszającym. Choć z drugiej strony nie jest tak pesymistyczne można by przypuszczać. Prorocy biblijni rzeczywiście szli na pustynię, a Jezus także rozpoczął swą publiczną działalność od postu na pustyni. Jakie ma to znaczenie? Na pierwszy rzut oka pustynia nie jest zbyt pięknym miejscem. Kiedy Bóg stworzył świat, stworzył go jako rajski ogród, pełen roślin, zwierząt i ptaków. Wszystkie one rozmnażały się zgodnie z otrzymanym od Boga błogosławieństwem. Tam, gdzie nie rosło nic poza cierniami i chwastami, uważano za miejsca przeklęte, które powróciły do pierwotnego chaosu i stały się mieszkaniem duchów nieczystych. Jednak w historii Izraela nastąpiło wydarzenie szczególne. Bóg prowadził swój lud do ziemi obiecanej, opływającej w mleko i miód, jednak, aby tam dojść, lud musiał odbyć długą, czterdziestoletnią wędrówkę przez pustynię. Egzegeci zadają sobie pytanie, dlaczego Bóg wybrał właśnie tę drogę. Niektóre odpowiedzi na to pytanie weszły do tradycji: droga przez pustynię miała być oczyszczeniem. Choć Żydzi cierpieli w Egipcie, na pustyni tęsknili do garnków pełnych strawy, jakie tam pozostawili. Także

18


II Niedziela Adwentu

w starożytności Egipt był symbolem obfitości i dobrobytu. Nil dawał duże ilości wody, dzięki której można produkować olbrzymie ilości zboża. Jednak obfitość często czyni sługami. Na pustyni lud odzyskał wolność, ale jednocześnie zaznał także nędzy. Gdyby Żydzi nie otrzymali szczególnej Bożej pomocy, albo zginęliby, albo skruszeni powrócili do zarządców faraona, aby błagać ich o możliwość powrotu do swego statusu niewolników w Egipcie. W wielu miejscach Biblia opowiada nam, w jaki sposób narodziła się ta pokusa i jak zawsze przezwyciężano ją dzięki szczególnej Bożej pomocy. Jednak nie może umknąć naszej uwadze to, że znajdujemy się tutaj w obliczu szczególnej sprzeczności. Na początku Bóg stworzył na ziemi wielką obfitość, aby dzięki jej darom człowiek poznał swojego niebieskiego Dobroczyńcę. Jednak po grzechu pierworodnym stało się coś dziwnego. Właśnie ta obfitość zaślepiła człowieka, tak że teraz spotyka on Boga w pustce, w nędzy, na pustyni życia, gdzie ponownie rozbrzmiewa głos z wysoka. Włoskie przysłowie mówi, że „w największym niedostatku pomoc Boża jest najbliższa”. Doświadczenie uczy, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Kiedy ubóstwo sięga zenitu, odkrywamy, że jedynym, prawdziwym przyjacielem jest tylko Bóg. W powieści Nędznicy Victor Hugo kreśli postać dzielnego wiejskiego proboszcza, który całe życie wiernie pełnił swoje zadanie, a na starość oślepł. Mieszkał ze swoją siostrą staruszką, która bardzo go kochała. Pisarz dodaje: cóż może być bardziej pocieszającego niż poczucie zależności od kogoś, kto nas kocha? A, z drugiej strony, ten, kto nas kocha, jest szczęśliwy, wiedząc, że bez niego nie mogłaby żyć osoba, której służy swoją pomocą. To tylko słabe odbicie tego, co człowiek przeżywa w samotności, gdy spotyka Zbawiciela. Właśnie dlatego prorocy, zanim zaczynali głosić dobroć Boga, udawali się na pustynię. Tam rozbrzmiewał także głos Jana Chrzciciela. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niezbyt logiczne. Prorok został powołany, aby przemawiać do ludu. Byłoby zatem naturalne, gdyby w tym celu poszedł do miasta, aby przemawiać na placach, gdzie z trybun wygłaszali swe oracje politycy. Prorok natomiast udaje się na pustynię. Do kogo tam będzie przemawiał? Oto wydarza się cud. Ludzie wychodzą z miasta i kierują się na pustynię, właśnie po to, aby słuchać proroka. To Bóg go posyła i ma to swoje bardzo dobre strony. Ileż to wysiłku wkłada nieraz mówca w zyskanie sympatii swoich słuchaczy: musi zjednać sobie ich aprobatę, mówić to, co chcieliby usłyszeć, itp. Na pustynię idą tylko posłani przez Boga. Stąd taki mówca nie będzie starał się przyciągnąć do siebie ludzi popisami krasomówczymi i nie będzie bał się mówić prawdy. Kto nie chce słuchać, nie przyjdzie do niego. Jednak ostatecznie prawda ma swoją moc. Prorok na pustyni ma więcej słuchaczy niż politycy na placach.

19


Rok A

To biblijne doświadczenie jest dziś jeszcze aktualne. Misja Kościoła jest misją prorocką. Jego głos jest jakby głosem na pustyni. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma on żadnej możliwości dotarcia do świata, który żyje według innych zasad, nierzadko sprzecznych z zasadami głoszonymi przez Ewangelię. Jednak przez historię ciągnie się jakby czerwona nić: w przeszłości było wiele milionów mówców świeckich. Gdzie są dzisiaj? Wszyscy zapomniani. Natomiast głos Kościoła, jego doktorów, jego świętych przetrwał, ponieważ jest głosem Boga. A to Bóg stworzył świat swoim Słowem i dlatego to właśnie Słowo podtrzymuje go w istnieniu, nawet gdy rozbrzmiewa na pustyni.


III Niedziela Adwentu

Spełnione oczekiwanie Mt 11,2-11

Nieprzyjemna scena w gabinecie dentystycznym. Ludzie siedzą w poczekalni. Wśród oczekujących jeden starszy pan wyraźnie się niecierpliwi. Pyta pielęgniarkę, kiedy przyjdzie jego kolej. „Już niedługo”, słyszy uprzejmą odpowiedź. Staruszek wstaje i wygląda przez okno. Otwierają się drzwi gabinetu, do którego wejść ma następny w kolejności pacjent. Starszy pan próbuje dostać się do środka, jednak zatrzymuje go asystentka: „Niestety musi pan poczekać jeszcze chwilę”. Kiedy scena się powtarza, starszy pan zakłada płaszcz i wychodzi trzaskając drzwiami, aby podkreślić swoją dezaprobatę. Z pewnością nie jest on jedynym, któremu nie podoba się czekanie, tyle że ostentacyjnie to zademonstrował. W życiu często zdarza się, że musimy czekać. Człowiek rozsądny godzi się z tym, choć pyta, jak długo ma trwać oczekiwanie i czy można je skrócić. Oczekiwanie było także jednym z motywów przewodnich historii Izraela. Żydzi oczekiwali najpierw wyzwolenia z niewoli egipskiej, potem na pustyni momentu wejścia do ziemi obiecanej, skupiając się na walce z nieprzyjaciółmi i tworzeniu dynastii. Jednak poszczególne nurty oczekiwania łączyły się z nurtem głównym, oczekiwaniem na przyjście Mesjasza, które spełnić miało wszystkie nadzieje. Kiedy przyjdzie Mesjasz? Z lektury dzieł Józefa Flawiusza, który dobrze opisuje sytuację w Palestynie w czasach Chrystusa, dowiadujemy się, że niejeden awanturnik podawał się za Mesjasza, a często nawet był za Mesjasza uważany. Rzeczywiście wypełnił się już wówczas czas nadejścia ostatecznego oswobodziciela Izraela. Nie dziwimy się więc, że pytano Jana Chrzciciela i Chrystusa, czy byli oni „tym, który miał przyjść”. Na to wprost postawione pytanie Jan Chrzciciel odpowiedział bez ogródek: „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów” (Mt 3,11). Następnie Jan zwraca się poprzez swoich uczniów bezpośrednio do Chrystusa z tym samym pytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” (Mt 11,3). Mamy wrażenie, że Jezus chce uniknąć jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jednak później, przed Sanhedrynem i przed Piłatem, pod przysięgą potwierdza swoją tożsamość (por. Mt 26,64; J 18,33nn). Uczniom Jana ukazuje tylko fakt spełniania się proroctwa

21


Rok A

Izajasza (por. Iz 26,19; 35,5-6). Oto przepowiadane znaki: „Niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię” (Mt 11,5). Czytamy tu listę cudów dokonywanych przez Jezusa. O nich się mówiło, po całej Palestynie krążyły te nowiny. Jednak mamy wrażenie, że nawet ludzie najlepiej przygotowani na przyjęcie tego orędzia zawahali się przed uznaniem, że Jezus jest Mesjaszem. Fakt ten nas dziwi? Niektórzy egzegeci zauważają, że wśród uczniów Jana panowała pewna nieufność w stosunku do Jezusa, który jakby odsuwał w cień ich mistrza. Właśnie dlatego Jan posyła swoich uczniów do Chrystusa: aby przekonali się, że jest On Mesjaszem. To jest wyjaśnienie psychologiczne i ludzkie. Ale poza nim kryje się głęboka prawda teologiczna. W osobie Mesjasza osiąga swą pełnię zstępowanie Boga pomiędzy ludzi, które następuje, możemy tak powiedzieć, w zwykły Boży sposób: jako objawienie poprzez znaki. Biblia, istotnie, pełna jest znaków, które nie wszyscy spostrzegają i rozumieją. Sam Mojżesz, widząc płonący krzak, który się nie spalał, powiedział: „Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?” (Wj 3,3). Arystoteles stwierdził, że zasadą nauki i filozofii jest zadziwienie. Widzimy jakąś rzecz, zdumiewa nas ona, pytamy, dlaczego tak się dzieje, jaki to ma sens i jaką przyczynę. Ci, których nie dziwią zdarzenia, jakie oglądają, nie odkrywają nic istotnego. Są przedwcześnie starzy. Dziecko, wręcz przeciwnie, pyta nieustannie: „Co to jest? Dlaczego tak się dzieje?”. Zadziwienie jest także fundamentem wzrostu duchowego i religijnego. Wokół nas wydarzają się rzeczy będące znakami Boga, który jest blisko nas i działa w naszym życiu. Jednak wielu ich nie dostrzega, nie poświęca im swojej uwagi, nie próbuje odnaleźć ich ukrytego sensu. Dla nich, z logicznego punktu widzenia, Bóg nie istnieje, podobnie jak dla chorego, zamkniętego w pokoju, który nie wierzy, że istnieje wiosna, a gdyby udowodniono mu, że na zewnątrz kwitnie ogród, stałby się tym smutniejszy. Istnieje, oczywiście, różnica. Chory nie może wyjść ze swego pokoju, gdy na zewnątrz tak pięknie wszystko kwitnie na wiosnę. Przeciwnie, znaki Boga można zaobserwować wszędzie. Nie dostrzega ich tylko ten, kto z przyzwyczajenia nie używa zmysłów. Czy można uleczyć taką osobę? Problem ten można zrozumieć czyniąc analogię do stosunków międzyludzkich. Z jakąż gorliwością, na przykład, matka poświęca się dzieciom, a żona mężowi, i ileż razy oni tego nie zauważają. Zdarza się coś przeciwnego do cudów, o których mówi Izajasz. Nie ma ślepych, którzy odzyskują wzrok i głuchych, którzy zaczynają słyszeć. Wręcz przeciwnie, mamy tu osoby widzące, które tracą wzrok i dobrze słyszących, którzy stają się głusi. Co pozostaje dla nich ze świata? Zamknięty pokój, bez perspektyw,

22


III Niedziela Adwentu

bez niespodzianek i bez zadziwienia. Tragiczny jest fakt, że uważają oni swoją postawę za realistyczną, a swoje poznanie świata za naukowe. Jak możemy im pomóc? Jak można uratować rozpadające się małżeństwo? Mąż i żona żyją obok siebie, ale nie mają sobie już nic do powiedzenia. Jedyną rozsądną radą, jaką możemy im dać, jest: „Zacznijcie rozmawiać ze sobą, zacznijcie zauważać, że ta druga osoba istnieje”. Podobna rada przydaje się także, aby „uleczyć” ateistę, tak teoretycznego, jak i praktycznego: „Zacznij rozmawiać z Bogiem, zacznij się modlić. Na początku wyda ci się to irracjonalne, bezcelowe. Ale szybko odkryjesz w świecie wiele znaków. Wtedy nie będziesz już potrzebował dowodów na to, że ktoś istnieje, bo ta Osoba już cię zdumiewa, już wzbudza twój entuzjazm. Byłeś ślepy i głuchy, ale doświadczasz „otwarcia” oczu i uszu i świat wydaje ci się piękny i zadziwiający”.


IV Niedziela Adwentu

Nazwie go imieniem Emmanuel Mt 1,18-24

Pierwszy prezydent niepodległej Indonezji nazywał się Sukarno. Nam to nic nie mówi, ale ci, którzy znają język tego kraju uśmiechają się. Imiona zaczynające się na su- oznaczają małego chłopca. Europejczyk tego nie rozumie. Ale w Indonezji istniał zwyczaj zmieniania imienia stosownie do obranego zawodu. I tak, na przykład, katoliccy zakonnicy mieli poetyckie imiona takie jak „Lotos mądrości”, „Kwiat umartwienia”, itp. Być może jest to piękne, ale jak prowadzić urzędy stanu cywilnego i sporządzać oficjalne dokumenty, jeśli każdy kilkakrotnie zmienia imię? Prezydent, aby dać dobry przykład, zachował swoje imię z dzieciństwa także w dorosłym wieku. Jedynie w ten sposób mógł zahamować zwyczaj zmieniania imion. Jednak tym, co nas interesuje, jest przyczyna tego starożytnego zwyczaju. Chodzi o bardzo pierwotne przekonanie, że imię jest głęboko wewnętrznie związane z noszącą je osobą. Jest to przekonanie, które spotykamy także w Biblii, w której imiona nie są przypadkowe, lecz wyrażają powołanie czy urząd. W czasie stwarzania Bóg nazwał dzień „dniem”, a noc „nocą” (Rdz 1,5) i polecił Adamowi, by nadał nazwy zwierzętom (por. Rdz 1,20). Ludziom Bóg nadawał imiona zgodne z zadaniem i powołaniem. Kiedy zmieniało się ono, zmieniało się i imię. Tak było, między innymi, w przypadku Abrahama (Rdz 17,5). Ponieważ powołanie Jezusa jest absolutnie uprzywilejowane, również Jego imię jest ponad wszelkim innym imieniem, „aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych” (Flp 2,10). Prorok przepowiedział to tymi słowami: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emmanuel”, czyli według tradycji „Bóg z nami” (Iz 7,14; Mt 1,23). To imię streszcza jakby całą historię Starego Testamentu. Cóż szczególnego mieli Żydzi wśród wszystkich innych narodów, potężniejszych materialnie i kulturowo? Jedynie to: świadomość, że Bóg był z nimi. W starożytności nie było wielu ateistów w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Wszystkie ludy czciły swoje bóstwa. Zjawisko to było tak rozpowszechnione, że Cyceronowi nie wydawało się bezcelowe znajdowanie argumentów przemawiających za istnieniem Boga. Niekoniecznie musi być prawdą to, w co wszyscy wierzą, ale jest

24


IV Niedziela Adwentu

rzeczą interesującą zobaczyć, w jaki sposób docierali do Boga różni ludzie. Św. Tomasz z Akwinu mówi o „pięciu drogach”, pięciu sposobach, na jakie dociera się do Boga wychodząc od rzeczy stworzonych. Nie wszystkie są jednakowe. Rozważania Europejczyka idą w większości przypadków śladem starożytnych Greków, skupionych przede wszystkim na obserwacji otaczającego ich świata. Odkrywamy w ten sposób wiele rzeczy zadziwiających. Wszechświat pełen jest różnorodnego piękna, choć w swej różnorodności stanowi uporządkowaną jedność. Piękno to zatem musi mieć jedną przyczynę, Mechanika rytmu kosmicznego, jak mawiał Leonardo da Vinci. W prosty sposób można tak to wyjaśnić: dobry zegar wskazuje na istnienie dobrego zegarmistrza. Jak mógłby więc funkcjonować zegar Wszechświata, gdyby nie został złożony i nakręcony przez pierwszego Zegarmistrza? Jest to rozumowanie bez wątpienia słuszne i logiczne. Jego słabą stroną jest pozostawanie na poziomie nazbyt intelektualnym. A poziom ten niewiele obchodzi ludzi, którzy w większości skupieni są na praktycznych zajęciach życia codziennego. Kiedy spali się żarówka w pokoju, ważniejszą rzeczą jest umieć ją wymienić niż poznać pierwszą przyczynę światła. Podczas gdy starożytni Grecy chętnie podejmowali rozważania intelektualne, Żydzi Starego Testamentu skupiali się na życiu praktycznym. Mniej więc przyglądali się pięknu Wszechświata, a bardziej przeszłości własnego narodu. Patrząc na tę historię, musieli uznać, że nie byli niczym innym jak tylko małym i nic nie znaczącym narodem pomiędzy młotem a kowadłem wielkich potęg tamtych czasów, takich jak Egipt czy Asyria. A jednak nie umykała im pewna rzecz niewiarygodna: potęga wielkich ludów załamywała się, podczas gdy ów mały i niewiele znaczący naród żydowski trwał. I nawet po klęskach zawsze powstawał do życia. Jak to wyjaśnić? Jest to coś, czego nie da się wytłumaczyć jedynie przez odwołanie do siły witalnej narodu. W nieszczęściach Żydzi byli zawsze podzieleni i skłóceni między sobą. Jedynym możliwym wyjaśnieniem był więc fakt istnienia Kogoś, kto wspomagał ich i ochraniał, kto nieustannie interweniował w ich historię, by ratować ich w sytuacjach klęsk. Był to Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. To YHWH był z nimi, Emmanuel. A gdy nadeszła pełnia czasów, obecność Boga staje się intensywniejsza i Bóg rodzi się jako syn tego ludu, do którego zawsze zstępował. Staje się Synem Człowieczym, nie przestając być Synem Bożym. Św. Jan ujmuje to wielkie misterium w dwóch zdaniach: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1,14). Tym wspaniałym wydarzeniem kończy się Stary Testament. Bóg, który stopniowo schodził pomiędzy swój lud, stał się Emmanuelem, Bogiem żyjącym wśród nas.

25


Rok A

Kończy się Stary Testament, ale nie kończy się historia ludzkości. Religijna historia narodu żydowskiego jest symbolem dziejów Kościoła i każdego z nas. Mała św. Teresa od Dzieciątka Jezus napisała swoją biografię, Dzieje duszy, której treść koresponduje wyraźnie z ideą historii biblijnej. Ukazuje ona, że od początku Bóg przychodził do niej poprzez Opatrzność i myśli, które miały charakter natchnień Ducha Świętego. Ona sama, dzień po dniu, coraz bardziej odczuwała Bożą obecność. Postanowiła więc porzucić wszystko i świadomie przeżywać Bożą obecność, wstępując do klasztoru karmelitanek. Na koniec przygotowała się do ostatecznego i definitywnego spotkania z Jezusem, aby ujrzeć Go w blasku Jego chwały. Również inni święci, na przykład św. Augustyn, opisują nam podobne doświadczenia. Jeśli popatrzymy uważnie, odkryjemy takie momenty również w naszym życiu. Każdy z nas ma swoje dzieje duszy. Chętnie czytamy autobiografie sławnych ludzi, przede wszystkim, kiedy jesteśmy w stanie dostrzec, w jaki sposób w wydarzeniach zewnętrznych odzwierciedla się ich epoka. Pamiętam, z jakim zainteresowaniem czytałem wspomnienia Churchilla. Obszernie potraktowane były wydarzenia końca wojny, a to, co Churchill opisywał, przeżyliśmy także i my. Jednak pomógł on nam lepiej zrozumieć to, co obserwowaliśmy, ukryte za wydarzeniami tło polityczne. Odkrywcom czy skautom zaleca się prowadzenie dziennika i częste powracanie do niego. W ten sposób odkrywa się w pojedynczych faktach spójność życia. A co można zalecić chrześcijanom? Aby codziennie przed zaśnięciem robili rachunek sumienia. Byłoby błędem skupiać się przy tym jedynie na popełnionych grzechach i zauważonych wadach. Jest to aspekt negatywny, nad który przedłożyć należy aspekt pozytywny: zdać sobie sprawę z tego, w jakim stopniu przeżyty dzień mijał pod okiem Opatrzności, w jaki sposób wchodził w nasze życie Bóg. Kiedy odkryjemy to, zaczniemy uważać nasze życie za część owej wielkiej świętej historii, która jest przedmiotem Biblii. Również za naszym pośrednictwem Bóg powinien stawać się Emmanuelem, aby można było oglądać Jego chwałę.


25 grudnia: Narodzenie Pańskie

Medytacja na dzień Bożego Narodzenia Łk 2,1-14; J 1,1-18; Łk 2,15-20

Przeczytałem kiedyś interesujące wspomnienie pewnego rosyjskiego pisarza. Dotyczy ono czasów po Rewolucji Październikowej, kiedy rozpętano zaciekłą propagandę przeciwko religii. Na murach i na dachach budynków wieszano transparenty ze sloganami w rodzaju: „Religia to opium dla mas”. Można było spotkać je wszędzie, tak że nawet ateiści już ich nie czytali. Pisarz opowiada, że pewnego wieczoru w Moskwie wziął dorożkę, aby wrócić do domu. Ściemniało się. W pewnej chwili woźnica wskazał batem wielki napis i powiedział: „To jest bardzo dobre powiedzenie o religii. Byłem u lekarza, bałem się bólu, ale on dał mi parę kropel opium i nic nie czułem. I tak samo jest w życiu z religią: kiedy masz trudne chwile, kiedy jesteś smutny, pomodlisz się trochę i od razu życie staje się bardziej znośne”. Gdyby ci, którzy kazali rozwieszać te hasła usłyszeli to egzegetyczne wyjaśnienie, z pewnością nie byliby zadowoleni z rezultatów swoich żmudnych wysiłków propagandowych. A co powiedziałby Karol Marks, autor tego sloganu? Częściowo powinien przyznać woźnicy rację. W tamtych czasach, za pomocą opium ludzie łagodzili smutki życia, choć wiedzieli, że w dalszej perspektywie prowadzi to do autodestrukcji. Woźnica z opowiadania mówił, że modląc się uspokajamy się w sytuacjach trudnych, ale nie doświadczył nigdy, aby modlitwa niszczyła czy odrywała go od życia. Przeciwnie dodawała mu odwagi w jego pracy. Czy zawsze tak się dzieje? Trudno powiedzieć. Istnieją różnice między religiami. Ludzie mówią dzisiaj o synkretyzmie. Jest to fałszywy ekumenizm. Nie chodzi o dialog między wierzącymi różnych religii, ale o duchowe lenistwo, któremu wystarczy stwierdzenie, że wszystkie religie są równe. Jest to więc głębokie niezrozumienie chrześcijaństwa i jego novum. Z pewnością wszystkie religie mają ze sobą coś wspólnego. Zgadzają się co do twierdzenia, że istnieje nie tylko ten świat, jaki widzimy naszymi oczami. Wierzą, że istnieje byt wyższy, nieporównanie od nas doskonalszy, niepodlegający śmierci i naszym cierpieniom. I że musi chodzić o byt dobry, dlatego znajdują w nim schronienie wszyscy prześladowani. Byt ten przyrzeka sprawiedliwym nagrodę za całe dobro, jakie w życiu uczynili.

27


Rok A

Trudność polega na wyobrażeniu sobie, gdzie mieszka ów wyższy byt. Świat, w którym żyjemy nie jest bynajmniej godnym dlań przybytkiem. Dlatego ludy pierwotne umieszczają swoich bogów na wysokich górskich szczytach, albo ponad chmurami, w niebie. Im bardziej rozwinięta, jest religia, tym wyższą posiada koncepcję Boga. Powinien być on odległy od tego wszystkiego, co obserwujemy na ziemi. Biblia jest pod tym względem radykalna. Bóg Izraela jest wyższy od wszystkich innych bogów i „zamieszkuje światłość niedostępną” (1Tm 6,16), najwyższe niebiosa nie mogą Go objąć. Stąd można wysnuć wniosek, którego obawiał się Marks i inni ateiści. Iść do Boga oznacza porzucić ziemię. Religia odrywa więc człowieka od pracy, od budowania świata, zabija radość z tego, co posiadamy. Ludzie religijni nie obawiają się śmierci, spieszno im do osiągnięcia niebiańskiej szczęśliwości, tracą zainteresowanie tym, co robią inni. Ale gdyby tak ten inny świat nie istniał? Wówczas religia stanowiłaby swego rodzaju opium służące do zapominania o bólu i do „usypiania się” pośród ziemskich trosk. Co można odpowiedzieć na to zastrzeżenie? Jest rzeczą interesującą, że także Sołowjow, człowiek wiary, uznawał słuszność tych argumentów. Ale nie do końca. Zastrzeżenia te można wysuwać przeciwko wszystkim religiom poza chrześcijaństwem. Mówimy, że wszystkie religie wyznają istnienie Boga i jest to prawda. Chrześcijaństwo naucza jednak czegoś więcej: że Bóg stał się człowiekiem. Nie wierzymy więc jedynie w Boga, ale także w Boga-Człowieka. Bóg i człowiek, tak jak objawił się w Jezusie Chrystusie, stanowią część naszego Credo. W Credo rzeczywiście wyznajemy: „Wierzę w jednego Boga (…) i w jednego Pana Jezusa Chrystusa (…) za nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. Przez wieki Kościół musiał zwalczać wszelkiego rodzaju błędy, aby bronić tej wiary. Od czasu do czasu pojawiali się ludzie, którzy negowali lub pomniejszali któryś z tych aspektów. Już w czasach apostolskich spotykamy tzw. gnostyków, przeciwko którym wypowiada się św. Jan Ewangelista, a w szczególności jego uczeń św. Ignacy Antiocheński. Według gnostyków Syn Boży miał przyjąć ciało tylko pozornie, czyli wydawał się człowiekiem, ale było to tylko złudzenie. Argumentowali to tym, że Bóg nie mógł tak naprawdę cierpieć. Nieco później pojawili się arianie, którzy, przeciwnie, uważali, że Chrystus, jako prawdziwy człowiek, nie mógł być „Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego”, równym Ojcu. Także i dzisiaj wielu jest takich, którzy chętnie przyznają, że Jezus był doskonałym człowiekiem, ale nie są w stanie uznać tego, że był też prawdziwym Bogiem. Jednak wiara w Boskie człowieczeństwo Chrystusa jest fundamentem naszego optymizmu. Wierzymy w Boga, czyli w realność ideałów dobra,

28


25 grudnia: Narodzenie Pańskie

piękna i wszelkich cnót. Ale w ten sam sposób wierzymy także, że Syn Boży wcielił się, to znaczy jesteśmy przekonani, że wszystkie ideały zstępują do naszego widzialnego świata, do naszej pracy, w nasze środowisko, w nasze życie. Wszystkie te rzeczywistości powinny być uświęcone, przebóstwione. Pewien współczesny myśliciel odwiedził kiedyś klasztor i zobaczył mnichów modlących się w chórze. Przyszła mu do głowy taka myśl: „Jacy oni są szczęśliwi, mogą zapomnieć o całym złu!”. Jednak potem dodał: „Jednak nie powinni pogardzać tymi, którzy trudzą się w świecie i brukają sobie odzienie i umysł sprawami światowymi: również i w nie Bóg powinien zstąpić. Bóg wcielił się na świecie i my także znajdujemy się pośród świata, aby Boże Wcielenie realizowało się poprzez nas, w nas i w naszej pracy”. Misterium Bożego Narodzenia obchodzimy przez cały rok. Nasze życie jest naszym Betlejem, szopką, którą budujemy i dekorujemy, aby Bóg był z nami na tej ziemi.


„Nieznajomoœæ Pisma Œwiêtego – pisze œw. Hieronim – jest nieznajomoœci¹ Chrystusa”. A œw. Ambro¿y dodaje: „Gdy modlimy siê, mówimy do Niego, a gdy czytamy Bo¿e s³owa, s³uchamy tego, co On nam mówi”. Czytaæ i s³uchaæ – dwa nieroz³¹czne aspekty modlitwy. Niniejsza ksi¹¿ka przekazywana do r¹k polskiego czytelnika nie jest interpretacj¹ naukow¹ lub gotow¹ homili¹, ale pomoc¹ w nawi¹zaniu dialogu z Bogiem. Stanowi zbiór myœli wprowadzaj¹cych w medytacjê nad Ewangeliami niedziel i œwi¹t (Rok A, B, C). Ich korzenie wg³êbiaj¹ siê w najstarsz¹ tradycjê Koœcio³a, pisma Ojców pierwszych wieków. Dostarczaj¹ one czytelnikowi przemyœleñ, które wspomagaj¹ powrót do s³ów œwiêtych, rozwa¿anie, smakowanie ich i odkrywanie za ka¿dym razem nowego znaczenia. Jest to dyskretny przewodnik do dialogu ze s³owem Bo¿ym i wprowadzania Ewangelii ka¿dego dnia we w³asne ¿ycie. Tomáš Špidlík, jezuita, (1919 – 2010), pochodzi³ z Boskovic na Morawach. Studiowa³ filozofiê i teologiê na wielu uniwersytetach europejskich. W roku 1954 rozpocz¹³ wyk³ady teologii duchowoœci patrystycznej i wschodniej w Papieskim Instytucie Wschodnim, na Papieskim Uniwersytecie Gregoriañskim i na wielu innych uczelniach wy¿szych. Przez ponad trzydzieœci lat sprawowa³ funkcjê ojca duchownego Papieskiego Kolegium œw. Jana Nepomucena w Rzymie. Mo¿na bez cienia w¹tpliwoœci stwierdziæ, i¿ tak jak twórc¹ naukowych podwalin badañ nad duchowoœci¹ chrzeœcijañskiego Wschodu by³ I. Hausherr, tak te¿ tym, który nada³ ich rozwojowi konkretnego kszta³tu i w³aœciwego kierunku jest ojciec Špidlík. Ca³a jego twórczoœæ nie dotyczy zatem jedynie historii duchowoœci, lecz przedstawia organiczn¹ wizjê teologiczn¹. Jan Pawe³ II w 2003 roku mianowa³ go kardyna³em Koœcio³a. Jest autorem licznych ksi¹¿ek. Nak³adem Wydawnictwa Franciszkanów „Bratni Zew” w jêzyku polskim ukaza³y siê nastêpuj¹ce ksi¹¿ki kard T. Špidlíka: „Zanurzeni w Trójcy. Krótkie studium o Trójcy Œwiêtej” „Katechezy o Koœciele” „Matka Bo¿a” „Wprowadzenie do modlitwy serca” „Medytacje nad Ewangeli¹ dni powszednich. Przewodnik do dialogu ze s³owem Boga” „Duchowoœæ chrzeœcijañskiego Wschodu. Przewodnk systematyczny” „Modlitwa wed³ug tradycji chrzeœcijañskiego Wschodu” „Chrzeœcijañska to¿samoœæ Europy. Dwa p³uca” Patronat medialny

PRVãDQLHF RVãDQLHF

Cena 69.90 zł ISBN ISBN 978-83-7485-222-7 978-83-7485-222-7

ħZ. Antoniego z PDGZ\

www.poslaniecantoniego.pl

www.bratnizew.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.