„MOJE SŁOWA NIE PRZEMINĄ” Ojciec Livio Fanzaga
Każde słowo wypowiedziane przez Jezusa jest żywe i czyni cuda w ludzkich sercach i na świecie
„Moje słowa nie przeminą”
Ojciec Livio Fanzaga
„Moje słowa nie przeminą” Każde słowo wypowiedziane przez Jezusa jest żywe i czyni cuda w ludzkich sercach i na świecie
Tłumaczenie Lucyna Rodziewicz-Doktór
Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów
Tytuł oryginału: „LE MIE PAROLE NON PASSERANNO” ISBN 978-88-215-7668-3 Copyright © 2013 by EDIZIONI SAN PAOLO Piazza Soncino, 5 – 20092 Cinisello Balsamo (Milano)
Copyright wydania polskiego © 2014 by Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni Zew” spółka z o.o.
ISBN 978-83-7485-246-3 Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. W sprawie zezwoleń należy się zwracać do wydawnictwa: „Bratni Zew” sp. z o.o., ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków.
Zamówienia na książki można składać: Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni Zew” ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków tel. 12 428 32 40, fax 12 428 32 41 www.bratnizew.pl
Adiustacja polonistyczna: Jolanta Kunowska
Imprimi potest: L.dz. 347/2014, Kraków, dnia 4.IX. 2014 Jarosław Zachariasz OFMConv minister prowincjalny
WYDAWNICTWO OO. FRANCISZKANÓW „Bratni Zew” spółka z o.o. ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków tel. 12 428 32 40, fax 12 428 32 41 www.bratnizew.pl
Spis treści Słowo wprowadzające . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.
7
„Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem” . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
11
2.
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” . . . .
17
3.
„Bliskie jest królestwo Boże” . . . . . . . . . . . . . .
23
4.
„Błogosławieni ubodzy w duchu” . . . . . . . . . . .
28
5.
„Błogosławieni cisi” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
34
6.
„Błogosławieni czystego serca” . . . . . . . . . . . . .
40
7.
„Błogosławieni, którzy się smucą” . . . . . . . . . .
46
8.
„Błogosławieni miłosierni” . . . . . . . . . . . . . . . .
52
9.
„Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
57
10. „Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro” . . . . . .
63
11. „Proście, a będzie wam dane” . . . . . . . . . . . . . .
69
12. „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
74
13. „Nie bójcie się ludzi” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
80
14. „O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca!” . . .
85
15. „Biada światu z powodu zgorszeń!” . . . . . . . . .
91
16. „Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” . . . . . . . . . . . . . .
96
17. „Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi” . . . . .
102
18. „Nie wiedzą, co czynią” . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
107
19. „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień” . . . . . . . . . . . . . .
113
20. „Idź precz, szatanie!” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
118
21. „Kto uwierzy, będzie zbawiony” . . . . . . . . . . . .
123
22. „Niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” . . . . . . . . . . . . . . . . . .
129
23. „Kto nie zbiera ze Mną, rozprasza” . . . . . . . . .
134
24. „Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
139
25. „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie” . . . . . . . . . . . . . . .
145
26. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
150
27. „Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść” . . . . . . . .
156
28. „Ja jestem drogą”
.......................
162
29. „Ja jestem prawdą” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
167
30. „Ja jestem życiem”
173
......................
31. „Jam zwyciężył świat”
...................
178
........................
183
33. „Niewiasto, oto syn Twój” . . . . . . . . . . . . . . . . .
189
32. „Ty jesteś Piotr”
Słowo wprowadzające
Proroctwo Jezusa Chrystusa dotyczące Jego słów w cudowny sposób wypełnia się na przestrzeni wieków. Dwa tysiąclecia po tym, jak zostały wypowiedziane, nadal są żywe i jak nigdy aktualne. Są to słowa światłości, które rozjaśniają zagadkę ludzkiego istnienia. Są to słowa życia, które w zmęczone serca wlewają siłę. Są to słowa nadziei, które dodają odwagi podczas trudnej drogi. Są to słowa pocieszenia, które ocierają najbardziej gorzkie łzy. Czy jakiekolwiek inne słowa da się przyrównać do słów Jezusa? Jego słowa są proste, wszyscy mogą je zrozumieć. Jego słowa są pokorne, łagodnie zapadają w serce. Jego słowa są cenne, cenniejsze niż wszystkie bogactwa świata. Wystarczy jedno słowo Jezusa, aby przepełniło serce mądrością i dobrocią, kiedy zostanie do niego przyjęte. Jak wielu ludzi zmieniło swoje życie, gdy pojęli bezkres i głębię choćby jednego słowa Ewangelii! Z mozołem budowali dom swojego życia na piasku, ale za każdym razem, gdy nadchodziła burza, pozostawały im tylko gruzy. Uchwy7
ciwszy się słowa Jezusa zaczęli budować na skale, wytrzymując uderzenia wiatrów i powodzie. Ewangelia to wiecznie żywe i świeże źródło, z którego ludzkość może czerpać po wiek wieków. Czy jakiekolwiek słowa wypowiedziane przez ludzi są w stanie zaspokoić wargi spragnione wieczności? Tylko słowa Jezusa są wodą, która krzepi, i lekarstwem, które uzdrawia. Każdy, kto od nich odchodzi, by napić się z ziemskich kałuż, powtarza potem za Piotrem: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). Słowa wypowiedziane przez Jezusa są Bożą siłą, która nie tylko przemienia życie pojedynczych osób, ale także całego społeczeństwa, odciskając na ludzkich dziejach niezatarty ślad. Nauczanie Rabbiego z Nazaretu jest solą ziemi i światłością świata. Jest zaczynem, który po cichu pomaga wzrastać niezniszczalnym nowościom. Od chwili, w której zostało wypowiedziane, działa nieustannie jako tajemnicza moc kierująca historią. Bez niego świat stałby się przedsionkiem piekła. A dzięki niemu ludzkość może żywić nadzieję na lepszą przyszłość. W czym tkwi tajemnica tego zadziwiającego cudu, który odnawia się każdego dnia, wciągając coraz większe tłumy w krąg swojego światła? Słowa Jezusa są żywe, ponieważ Ten, kto je wypowiedział, żyje. Zmartwychwstały to Ten, który jest obecny „wczoraj i dziś, ten sam także na wie8
ki” (Hbr 13,8). Czyż to nie On powiedział, posyłając Apostołów, aby głosili Dobrą Nowinę: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20)? Dlaczego słowa Jezusa nie są słowami martwymi, które więdną i obumierają jak liście porywane przez wiatr? Ileż słów ludzkiej mądrości spoczywa w bezruchu w zakurzonych bibliotekach historii! Słowa Jezusa wręcz przeciwnie: biegną od serca do serca, działając cuda życia i nadziei. Dzieje się tak, ponieważ On jest Słowem wiecznym, które Ojciec zrodził i posłał na świat, aby go oświecić i zbawić. A skoro On jest Słowem, Jego słowo jest „żywe […], skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12). Słowa Jezusa przemieniają ludzkie życia i kształtują historię. Ale tylko nieliczni chrześcijanie zdają sobie z tego sprawę. W sercach większości zgasło zaufanie w potęgę Ewangelii. Prezentowana książka ma obudzić nadzieję i uświadomić zmęczonemu i niedowierzającemu pokoleniu, że bez codziennego zaczynu słów Jezusa świat nie ma szans na przetrwanie.
9
1.
„Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem”
„Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Mt 24,35). Świadomość, że proroctwo Jezusa dotyczące Jego słów w pełni się realizuje, wywiera wielkie wrażenie. Jezus nie napisał niczego, ale słowa, które wypowiedział podczas trzech lat nauczania, zebrane potem w Ewangelię, wyzwalają tajemniczą moc odnowy duchowej i moralnej, której nie da się wyjaśnić zwyczajnie, po ludzku. Kto czyta Ewangelię, od razu zdaje sobie sprawę, że ma przed sobą przesłanie życia wiecznego, trafiające do serce człowieka we wszystkich epokach. Rzecz jasna słowa, które wypowiedział, stanowią argument na rzecz boskości Jezusa. Prości ludzie zrozumieli to od razu, stając w zadziwieniu przed bijącymi z nich autorytetem i mądrością. A przecież Jezus był zwykłym cieślą, który nie uczęszczał do szkół nauczycieli Prawa. Mowa Jezusa jest prosta, zwięzła, jasna, i zmierza prosto do serca. I choć całe Pismo Święte to Słowo 11
Boże, Ewangelie wspinają się na nieosiągalne wyżyny. Przez nie sam Bóg zwraca się bezpośrednio do człowieka za pośrednictwem ludzkiej mowy. Każde słowo Jezusa i każde Jego stwierdzenie wyzwala boskie światło i piękno. Nie trzeba więc dziwić się, że niektórzy święci oparli swoje życie na jednym tylko słowie Nauczyciela. Jezus jest Słowem Bożym, które stało się ciałem. Słowa, które kieruje do nas, są odzwierciedleniem tajemnicy Jego Osoby. Jego słowa rozjaśniają, ponieważ On jest Światłością. Jego słowa wskazują drogę po jakiej mamy iść, ponieważ On jest Drogą. Jego słowa krzepią i wlewają siłę, ponieważ On jest Życiem. Jego słowa są boskie, ponieważ On jest Bogiem. Jeśli porównamy słowa Jezusa z ludzkimi słowami, nawet tymi najmądrzejszymi, natychmiast dostrzeżemy dzielącą je przepaść. Ludzkie słowa, nawet jeśli znakomite, szlachetne i przekonujące, są jak liście, które wirując spadają z drzewa. Niechybnie usychają, a wiatr zapomnienia porywa je daleko. Czy ktoś jest w stanie zliczyć rzeki słów, które ludzie wylali, od kiedy Jezus przyszedł na ziemię? Czy ktoś jest w stanie skatalogować góry pism, które powstały? Czy ktoś jest w stanie przywołać imiona, które kiedyś zasłynęły, a o których teraz już nikt nie pamięta? Dotyczy to nawet nauczania wielkich postaci religijnych ludzkości: ilu z nich trafia 12
do dzisiejszego człowieka? Ludzkie słowa naprawdę zostały spisane na piasku i tylko nieliczne zdołały oprzeć się niszczącej sile czasu. Słowa Jezusa, wręcz przeciwnie, zostały zapisane niezatartymi literami w kamieniu, a co więcej, w ludzkich sercach, nawet jeśli nie uświadamiają sobie tego. Czytając Ewangelię odnosisz wrażenie, że oto stajesz przed wiecznie zielonym drzewem, które wydaje owoce o każdej porze roku. Jezus nauczał niezliczone tłumy, a Ewangelie skierowane są do wszystkich ludzi, zgodnie z poleceniem Nauczyciela wydanym Apostołom: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15). A mimo tego, kiedy je czytasz, czujesz, jakby skierowane były do ciebie osobiście. To tak, jakby Jezus przemawiał do twojego serca, rozświetlając ciemności i uzdrawiając rany. Zastanawiasz się, jak to możliwe, że to, co zostało powiedziane ludziom żyjącym w innych czasach i w innych okolicznościach, może być ciągle żywe i aktualne. Czy to tylko złudzenie? Ale złudzenia nie przemieniają osób wlewając w ich serca siłę, pokój i nadzieję. Tylko Ewangelia obdarzona jest tą tajemniczą siłą, która skłoniła Jezusa do stwierdzenia: „Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem” (J 6,63). By zaraz potem dodać: „Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą”. Dla tego, kogo serce zamknięte jest 13
przez uprzedzenia i wrogość, słowa Nauczyciela pozostają niezrozumiałe, jak gdyby były martwą literą. Przyczyną jest zatwardziałe w niewierności serce, które ich nie przyjmuje. Ale może się zdarzyć – jak w przypadku Apostoła Pawła, – że ta sama osoba, która przez długi czas pogardzała nimi, nagle zaczyna je pojmować i pochłaniać, wcielając we własne życie. Za każdym razem, kiedy stajemy przed cudem człowieka przenikniętego słowem Jezusa i zmieniającego swoje życie, nie możemy wyjść ze zdumienia. Bo nie ma większego cudu nad cud nawrócenia. W nawracającym się człowieku zachodzi tak radykalne przeobrażenie, że staje się on nie do rozpoznania. Wszystko ulega zmianie: myśli, uczucia, działania, życiowe perspektywy. Tajemnicza siła, która działa w jego sercu, wyprowadza go z ciemności ku światłości, z zaniepokojenia ku pokojowi, z rozpaczy ku nadziei, z niewoli ku wolności. Tego rodzaju wydarzenia są na porządku dziennym i możesz osobiście się o tym przekonać. Tylko słowo Jezusa, i żadne inne, dokonuje tak głośnych cudów, które dzieją się na oczach wszystkich, choć przechodzą niezauważone. Kiedy jednak sam tego doświadczasz, wówczas rozumiesz ich znaczenie i wagę. Wiesz, co Jezus miał na myśli stwierdzając, że Jego słowa są duchem i życiem. Jeśli przyjmujesz je z otwartym 14
sercem, w światłości łaski, wypełnia cię mądrość i siła, którym świat nie może już stawiać oporu. Dlatego Jezus pragnie, aby Jego słowo było nieustannie głoszone i poświadczane, ponieważ jest światłością, która rozprasza ciemności kłamstwa; jest boską mocą, która rozlewa życie; jest obosiecznym mieczem, który przecina więzy zła; jest lekarstwem, które ma nie tylko moc uzdrawiania, ale także wskrzeszania z umarłych. Słowa Jezusa nie tylko przeobrażają życie ludzi, ale jednocześnie dokonują najgłębszych przemian w społeczeństwie. Od kiedy Jezus zaczął siać swoje słowo, rozpoczęła się największa rewolucja w dziejach. Kto przyjął je do swojego serca, stał się solą ziemi i światłością świata. Bez chrześcijaństwa oblicze świata byłoby całkowicie inne. Być może już dawno zapadłby się pod dyktaturą kłamstwa i przemocy. I nawet dzisiaj, to słowa Jezusa, które ludzie przejęli, często nie mając tego świadomości, podtrzymują fundamenty społeczeństw i chronią przed śmiertelnym upadkiem. Są to słowa żywe, skuteczne, zwycięskie. Wypowiedział je sam Bóg, który przyszedł pośród nas jako brat w człowieczeństwie. Są to słowa Tego, który żyje i jest obecny pośród nas aż do skończenia świata. W medialnej społeczności słowa tworzą niepowstrzymaną rzekę, która ogłusza, ogłupia i uniemożliwia myślenie. Są 15
jak piaskowa burza, oślepiająca i otępiająca. Tam, gdzie przechodzi, pozostawia wielokrotnie tylko śmieci i zniszczenie. Jakąż przyszłość miałby przed sobą świat, gdyby słowa Jezusa nie wzbudzały wszędzie ducha i życia, światłości i nadziei?
2.
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”
Niektóre słowa Jezusa są jak rozpalone strzały, które wbijają się w serce, zadając śmierć i zarazem obdarzając życiem. Pierwsze, jakie wypowiedział, jest bez wątpienia najbardziej przeszywające: to słowo, które uderzyło jak piorun w niezliczone osoby, niszcząc to, co było w nich schorowane i pozwalając wykiełkować nowemu życiu. „Nawróćcie się”, to apel Jezusa wygłoszony na początku Jego działalności. Jest to nie tyle zachęta, ile polecenie, wołanie, które domaga się natychmiastowej odpowiedzi. W poleceniu Jezusa rozbrzmiewa echo Boskiego miłosierdzia dla zatraconej ludzkości. „Adamie, gdzie jesteś?” To pierwsze wezwanie Wszechmogącego skierowane do stworzenia, które odwróciło się do Niego plecami i skryło w ciemnościach, aby uniknąć Jego obecności. Od samego zarania dziejów rozlegało się ponaglające nawoływanie do nawrócenia, które jak rzeka przecięło historię Izraela, by stać się w ustach 17
Syna Bożego uniwersalnym apelem. Faktycznie bowiem „w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy” (Łk 24,47). Od dwóch tysiącleci ludzie mają do czynienia z tym głosem, który rozbrzmiewa w sercu, czasami z mocą gromu, czasami z łagodnością szeptu. Nie da się go nie usłyszeć, chyba że ktoś zatka sobie uszy. Słowo Jezusa trwa przez wieki, nie tracąc niczego ze swojej siły. Nieustannie rozbrzmiewa na ustach Kościoła, który głosi Ewangelię. Wytryska błagalnie z niepokalanego Serca Maryi, w Jej niezliczonych objawieniach. Słyszysz je z mocą i słodyczą za każdym razem, kiedy Duch tchnie powiew życia w twoją duszę. Wstrząsa tobą za każdym razem, kiedy tajemniczy Gość puka do drzwi serca prosząc, abyś otworzył. Błogosławieni, którzy mogli wysłuchać wezwania Jezusa prosto z Jego ust, z oczami wpatrzonymi w Jego oczy, których spojrzenie przenika aż do szpiku kości. Błogosławieni, którzy widzieli oczami ciała, jak Dobry Pasterz szuka zagubionych owieczek i wzywa je po imieniu, aby z powrotem zaprowadzić do owczarni. Ale nie mniej błogosławieni są ludzie wszystkich czasów, ponieważ wezwanie do nawrócenia skierowane jest do każdego z osobna, by wybudzić dusze ze śmiertelnego snu i przywrócić do życia. Nie ma takiego sumienia, które nie 18
słyszałoby głosu nawołującego do nawrócenia i do przemiany życia. Wezwanie płynie prosto z ust Boga i ogarnia całe ludzkie pielgrzymowanie, od początku aż do jego wypełnienia. „Nawracajcie się!” – to polecenie, które przeszywa serca. W czyje trafiło, ten nie może już żyć jak dawniej. Ogarnia go Boska siła, bezlitośnie obnażając i jednocześnie z miłością uleczając. Nikt, bez względu na to jak bardzo utwierdza się w swoim uporze, nie może czuć się wolny od niespodzianek. Gdy Szaweł w gniewie udawał się do Damaszku, by zniszczyć rodzący się Kościół, nie mógł z pewnością przypuszczać, że stanie się największym sprzymierzeńcem krzewienia chrześcijaństwa. Podczas nawrócenia wolność nie zostaje stłamszona, wręcz przeciwnie, zostaje wyzwolona i pobudzona do opowiedzenia się po którejś ze stron. Jednocześnie objawia się boskie panowanie nad sercem człowieka. Bóg bowiem może nawrócić człowieka kiedy chce i jak tego chce, w pełnym poszanowaniu dla wolnej woli każdego. Jest to dla oczu ciała niezbadana tajemnica, która nie przestaje zaskakiwać za każdym razem, gdy ktoś, po kim nigdy byś się tego nie spodziewał, wraca do Chrystusa po wielu latach przeżytych daleko od Niego. Istnienia, które przechodzą od niedowiarstwa do wiary, od grzechu do cnoty, od nieufności do nadziei, świadczą o cudzie nawrócenia, powtarzającym się 19
niezauważenie, w zaskakujący sposób, nieustannie, w każdym miejscu i w każdym czasie. Jest to cud typowo chrześcijański, ponieważ żadna przemiana życia, która może dokonać się poza chrześcijaństwem, nie jest z nim porównywalna. Kto otwiera Chrystusowi pukającemu do drzwi serca, naprawdę staje się inną osobą. Ci, którzy tego doświadczyli wiedzą, że na płaszczyźnie duchowej realizuje się przejście od śmierci do życia, bardziej znaczące od wskrzeszenia nieżywego ciała. Faktycznie bowiem, słowo Jezusa skierowane jest do serca człowieka, które jest świątynią jego osoby, i dokonuje radykalnego przeobrażenia. Kto decyduje się na nawrócenie, opróżnia serce z egoistycznego ja, uwalniając je od dyktatury namiętności i od balastu zła. Chrystus wchodzi ze swoim światłem, ze swoją siłą i swoim pokojem. Ciemności cofają się a piekielny wąż musi porzucić swoją ofiarę. Jedynie ten, kto doświadcza tak radykalnej przemiany, może zrozumieć niewyobrażalny zasięg tego wydarzenia. Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek słowo Chrystusa wyzwala swoją nieodpartą moc. Czy ktokolwiek jest w stanie zliczyć dusze, które codziennie zmartwychwstają? Nawet ten, kto postanowił, że nigdy się nie nawróci, może jutro zostać apostołem. Dlaczego Bóg stał się człowiekiem i rozgłosił na świecie apel do nawrócenia? Dlaczego Chrystusowe wołanie „Nawracajcie się” wyznacza radykalny 20
zwrot w dziejach ludzkości? Słowo to jest jak rozpalony miecz, który obnaża egzystencjalną sytuację człowieka. Pokazuje mu stan zatracenia, w jakim tkwi zanurzony w ciemnościach kłamstwa i śmierci. Kto czuje, jak Jego słowo przeszywa mu serce, budzi się ze snu i otwiera oczy na swoją nieskończoną marność. Odkrywa, że jest stworzeniem, które zapomniało o swoim Stwórcy, zobojętniało na Jego miłość, zlekceważyło Jego istnienie. Zdaje sobie sprawę z obrzydliwości grzechu, który go niszczy jak bezlitosny i siejący spustoszenie trąd. Uświadamia sobie swoje poniżenie, niewolę, w jaką popadł, i nieszczęście. Ale jednocześnie jego serce otwiera się na nadzieję, ponieważ wołanie pochodzi z góry i towarzyszy mu litościwa dłoń, która otwiera się nad przepaścią. A tym wołaniem jest słowo, które wskrzesza umarłych, które stwarza nowe życie rozświetlone blaskiem prawdy. Jakże żywe i skuteczne jest to pierwsze słowo, które Jezus wypowiedział na początku swojej publicznej działalności! Każdego dnia, niezliczone osoby słysząc je we własnym sercu zmartwychwstają. Bez względu na płeć, rasę, wiek czy wykształcenie. Nie ma innego wyjaśnienia dla tak nadzwyczajnego wydarzenia, jak tylko moc łaski. Chrześcijaństwo jest niezniszczalne, ponieważ nawet najokrutniejsi jego oszczercy mogą się nawrócić. Ale tym, kto w pierwszej 21
kolejności powinien dać się porwać wezwaniu Jezusa, jest chrześcijanin, ponieważ nawrócenie to codzienna praca, która trwa przez całe życie. Chrześcijanin, który się nawraca, nie żywi ceremonialnej bojaźni przed nawoływaniem innych. Nawróceni są solą chrześcijaństwa. Są żywym dowodem na skuteczność słowa Chrystusowego.
3.
„Bliskie jest królestwo Boże”
Wezwaniu do nawrócenia, którym Jezus zainaugurował głoszenie Ewangelii, towarzyszy tak wybuchowe stwierdzenie, że samo już wystarczyłoby, by wzniecić okrzyki radości nawet u najbardziej zrozpaczonego spośród ludzi: „Bliskie jest królestwo Boże”. Czym jest królestwo Boże i co to oznacza, że jest bliskie? Aby pojąć wagę słów Jezusa, trzeba przyjrzeć się sytuacji człowieka na Ziemi. Na jego życie, choć bezdyskusyjnie piękne i wspaniałe, ciągle czyha ból, cierpienia i śmierć. Leżące u podstaw każdej ludzkiej działalności pragnienie szczęścia nigdy nie jest w pełni zaspokojone. Nawet najbardziej zrealizowane istnienia podobne są do słów napisanych na piasku, które zmywają fale morza, nie pozostawiając po nich ani śladu. Ziemia, ten urzekający ogród, w którym człowiekowi przyszło żyć, przyrównany jest przez niektóre cywilizacje do doliny łez, ponurego więzienia, a nawet do przedsionka piekła. Od kiedy człowiek wstąpił na scenę świata, jego stan 23
zasadniczo nie uległ zmianie. Żaden postęp nie pokona nieszczęśliwej sytuacji, która cechuje jego burzliwe istnienie. Niemniej jednak, człowiek nigdy nie przestał marzyć o innym życiu, w którym mógłby zrealizować swoje pragnienie szczęśliwości. Próby się mnożyły, ale żadna nie osiągnęła celu. Najbardziej niszczące kataklizmy w dziejach świata często powodowane były utopiami, które marnie upadały. A mimo to, każde kolejne pokolenie wypracowuje swoje marzenia, ponieważ człowiek nie potrafi poddać się w obliczu przeciwności losu. Zło, które czyha na niego wewnątrz i na zewnątrz, a zwłaszcza śmierć, to niewzruszone potęgi. Człowiek jest jak gałązka w wirach huraganu. Współczesny świat łudził się, że uwolni się od wielu nieszczęść dzięki zdobyczom nauki i techniki. Teraz jednak zdaje sobie sprawę, że sam podłożył głowę pod ich topór. Czy człowiek może zrealizować swoje pragnienie osiągnięcia szczęścia za życia jeszcze tu, na Ziemi? Prawdziwa odpowiedź brzmi, że wszystkie ludzkie złudzenia przemieniają się w bolesne rozczarowania. Cierpienie, ból i śmierć wylewają się z każdego serca, tak dzisiaj, w cywilizacji drapaczy chmur, jak i kiedyś, w plemionach jaskiniowców. Stwierdzenie Jezusa: „królestwo Boże jest bliskie” zdecydowanie zmierza „pod prąd”. Współcześni Mu myśleli, że to utopia, która przerodziła 24
się w tragedię, gdy zobaczyli Go wiszącego na krzyżu. Ale oto uderza prośba łotra, który wraz z Nim został ukrzyżowany: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego Królestwa” (Łk 23,42). Nawet w chwili, kiedy rozwiewają się wszystkie złudzenia, z rozdartego serca bije światło nadziei. Jezus swoją misję zainicjował ogłoszeniem, które jest odpowiedzią na największe pragnienie człowieka: „Królestwo Boże” obecne na ziemi. O co tu chodzi? Może o coś, o czym człowiek z zarozumiałością dążący do bycia jak Bóg (Rdz 3,5) łudzi się, że stworzy? Nic podobnego. Kiedy Jezus ogłasza bliskie już Królestwo Boże, dokonuje stwierdzenia, na które nikt wcześniej się nie ośmielił. Chodzi bowiem o wydarzenie wychodzące poza wszelkie ludzkie możliwości. Oto Niebo rozstępuje się i obejmuje sobą Ziemię, aby wyzwolić ją z ciemności i z cienia śmierci, które ją przesłaniają. Tam, gdzie szaleje imperium zła i śmierci, uobecnia się niewyczerpane źródło dobra i życia. Ale każdy ma prawo zapytać: „Gdzie jest Królestwo Boże?” „Gdzie mogę je zobaczyć i, jeśli to możliwe, doświadczyć go?” „Skąd mam pewność, że na tym pustym skrawku wszechświata, gdzie ludzie trudzą się, cierpią i umierają, istnieje rzeczywistość tak wielka, że wręcz niewiarygodna?” Królestwo Boże, którego obecność ogłasza Jezus, to On sam. Z Jego umysłu i z Jego słów, z Jego serca i z Jego 25
uczuć emanuje z niepohamowaną siłą boska obecność. Jezus jest Królestwem Bożym, które zstąpiło na Ziemię nie jako przejściowy meteoryt, lecz aby zostać tutaj aż do czasu, kiedy wszystko się wypełni. Gdyby Jezus był człowiekiem, nawet największym spośród wszystkich, pozostalibyśmy w królestwie ludzi. Ludzkość nie wyszłaby z bagna zła, które życie przesyca smutkiem, odbierając wszelką nadzieję. Jezus jest Królestwem Bożym obecnym na Ziemi, ponieważ jest Bogiem, który stał się bliźnim przyjmując nasze człowieczeństwo. Kto spogląda na Jezusa oczami wiary, widzi jak Królestwo Boże rozwija się i utwierdza z niepowstrzymaną siłą. Moc ciemności bije na alarm i rozsyła podległych jej ludzi. Od kiedy Jezus stał się obecny, ogłaszając niesłyszaną dotychczas zapowiedź, władca tego świata nie zaniedbał niczego, aby Go zniszczyć i wykreślić Jego pamięć z oblicza Ziemi. Ale na próżno, ponieważ za każdym razem, kiedy rozbrzmiewają słowa Jezusa, w sercach przebudza się marzenie o osiągalnym szczęściu. Jakże Ziemia mogłaby być końcem wszelkiej nadziei, skoro Bóg zstąpił z Nieba, aby rozsiać światło swojego Królestwa? Wystarczyłoby już samo przekonanie, że Królestwo Boże jest pośród nas, abyśmy pogodzili się z życiem i docenili jego piękno i wielkość. Jezus jednak swoimi słowami chciał wyrazić głębszą i bardziej angażującą rzeczywistość. On nie tylko jest 26
pośród nas, ale jest w nas, w sercu każdego człowieka, który chce Go przyjąć. Bóg zstąpił do piekieł ludzkiej egzystencji, aby zamieszkać w naszym rozdartym i nieszczęśliwym sercu. Człowiek od chwili swojego pojawienia się na Ziemi szuka Boga, bo Go potrzebuje, ale jednocześnie czuje się od Niego oddalony. Szuka Go, ponieważ życie byłoby nie do zniesienia bez perspektyw na szczęście i wieczność. Szuka Go, ponieważ człowiek nie jest zwierzęciem i nie wystarczy mu zaspokajanie potrzeb śmiertelnego ciała. Szuka Go, ponieważ odczuwa w sobie niepohamowane pragnienie czystości i świętości, piękna i prawdy. Szuka Go, ponieważ świat jest dla niego za ciasny i czuje, że się dusi w tym tłamszącym więzieniu. Ileż nadaremnych poszukiwań! Ileż dróg bez wyjścia! Ileż rozwianych złudzeń! Jezus wywraca wszelką perspektywę. On nie jest człowiekiem, który szuka Boga, lecz jest Bogiem, który szuka człowieka. Sprowadza swoje Królestwo na Ziemię i zaprowadza je w sercu każdej osoby. Od kiedy Jezus ogłosił, że Królestwo Niebieskie jest bliskie, Niebo i Ziemia nie są już rozdzielone i pozbawione łączności. Mur podziału został zburzony a pokój zawarty. Ziemia nie jest przedsionkiem piekła, lecz odzwierciedleniem raju. Serce człowieka może już teraz zakosztować kilku kropel szczęśliwości z nieprzebranego źródła, z którego czerpią zastępy aniołów i świętych. 27
Ewangelia jest wiecznie żywym i świeżym źródłem. Każdy, kto odchodzi od niej, by napić się z ziemskich kałuż, powtarza potem za Piotrem: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). Słowa wypowiedziane przez Jezusa są Bożą siłą, która przemienia nie tylko życie pojedynczych osób, ale i całego społeczeństwa. Są to słowa żywe, ponieważ wypowiedział je Zmartwychwstały, Żywy, który zawsze jest pośród nas. Ale niewielu chrześcijan zdaje sobie z tego sprawę. W ich sercach zgasła ufność w moc Ewangelii. Prezentowane strony mają na nowo rozbudzić nadzieję i uświadomić zmęczonemu i niedowierzającemu pokoleniu, że bez codziennego zaczynu słów Jezusa świat nie ma szans na przetrwanie. Proroctwo Jezusa mówiące o Jego słowach w cudowny sposób wypełnia się na przestrzeni wieków. I choć od czasu, kiedy zostały wypowiedziane, minęło dwa tysiące lat, zachowują nadal świeżość i nieustającą aktualność. Czy istnieją jakiekolwiek inne słowa, które dałoby się z nimi porównać? Słowa Jezusa są proste, zrozumiałe dla wszystkich. Ileż osób zmieniło życie, pojąwszy bezkres i głębię choćby tylko jednego słowa z Ewangelii! Każde słowo, które wyszło z ust Jezusa, jest żywe i dokonuje cudów w sercach i na świecie. Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów
Zapraszamy do księgarni internetowej: www.bratnizew.pl
ISBN 978-83-7485-246-3
Bieżący katalog książek uzupełniony, poszerzony i zaktualizowany jest na stronie www.bratnizew.pl