Św. Piotr Apostoł

Page 1

Apostoł

Settimio Cipriani



Św. Piotr Apostoł



Settimio Cipriani

Św. Piotr Apostoł

Tłumaczenie z języka włoskiego Agata Ryndak-Laciuga

Kraków


Tytuł oryginału: La figura di Pietro nel Nuovo Testamento ISBN 88-514-0394-5 Copyright © 2006 by ÀNCORA EDITRICE S.r.l. Via G.B. Niccolini, 8 – 20154 Milano

Copyright wydania polskiego © 2008 by Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni Zew” spółka z o.o. ISBN 978-83-7485-038-4 Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana, ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. W sprawie zezwoleń należy się zwracać do wydawnictwa: „Bratni Zew” sp. z o.o., ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków.

Zamówienia na książki można składać: Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni Zew” ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków tel. 012 428 32 40, fax 012 428 32 41 www.bratnizew.pl

Korekta: Jolanta Kunowska

Na okładce: Św. Piotr, 1610, P.P. Rubens Prado, Madryt, Hiszpania © Bridgeman / BE&W

Imprimi potest: L.dz. 474/2008, Kraków, dnia 30.06.2008 O. Jarosław Zachariasz Prowincjał

WYDAWNICTWO OO. FRANCISZKANÓW „Bratni Zew” spółka z o.o. ul. Grodzka 54, 31-044 Kraków tel. 012 428 32 40, fax 012 428 32 41 www.bratnizew.pl


Spis treści

Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Skróty . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

9 11

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Piotr jest postacią problematyczną . . . . . . Kilka znaczących książek o św. Piotrze . . .

13 13 16

I.

. . . . . . . . .

27 30 32

. . . . . .

34 36

. . . .

. . . .

. . . .

38 40 45 47

. . . .

. . . .

. . . .

50 53 55 56

. . . .

. . . .

. . . .

58 59 61 63

Postać Piotra w Ewangeliach . . . . . . Rybak z Betsaidy . . . . . . . . . . . . Rodzina Piotra . . . . . . . . . . . . . Niespokojne oczekiwania i nadzieje w Palestynie . . . . . . . . . . . . . W szkole Jana Chrzciciela? . . . . . . . Andrzej przedstawia Jezusowi swojego brata Szymona . . . . . . . „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” „Podążając za Jezusem” . . . . . . . . Piotr jako „rzecznik” Dwunastu . . . . „Panie, każ mi przyjść do siebie po wodzie” . . . . . . . . . . . . . . „Wyznanie” wiary w Cezarei Filipowej . „Błogosławiony jesteś, Szymonie...” . . „Ty jesteś Piotr…” . . . . . . . . . . . . „Tobie dam klucze królestwa niebieskiego…” . . . . . . . . . . . . „Cokolwiek zwiążesz na ziemi…” . . . . Szczególna rola Piotra . . . . . . . . . „Zejdź Mi z oczu, szatanie!” . . . . . .


„Panie, dobrze, że tu jesteśmy…” . . . . . . . „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego!” . . . . . „Dwudrachma” na świątynię . . . . . . . . . „Panie, ile razy mam przebaczyć?” . . . . . . Rola Piotra w opowiadaniu o męce Pańskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?” . . . . . . „W wyniku inicjatywy Piotra, Jezus ujawnia «zdrajcę»” . . . . . . . . . „Zanim kogut zapieje… ty trzy razy się Mnie wyprzesz” . . . . . . „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę…” . . . . . „Ale Ja prosiłem za tobą…” . . . . . . . . . . „Nawróciwszy się, utwierdzaj swoich braci…” . . . . . . . . . . . . . . . „Szymonie, śpisz?” . . . . . . . . . . . . . . „Nie znam tego człowieka, o którym mówicie” . . . . . . . . . . . . . „Pan zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi!” . . . . . . . . . . . . . . . . „Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu” . . . . . . . . . . . . . . . „To jest Pan!” . . . . . . . . . . . . . . . . . „Paś owce moje” . . . . . . . . . . . . . . . . „Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje…” . . . . . . . . . „Pójdź za Mną” . . . . . . . . . . . . . . . . II. Postać Piotra w Dziejach Apostolskich . . Pierwsze miejsce Piotra na liście Apostołów . . . . . . . . . . . . . . . Wybór Macieja na miejsce Judasza . . . . Piotr jako interpretator wielkiego wydarzenia Pięćdziesiątnicy Narodziny pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej . . . . . . . . . . . . Piotr uzdrawia chromego . . . . . . . . .

. .

64 65 67 69 70 72 74 76 77 78 80 81 83 85 86 88 90 93 94 97

. . 99 . . 101 . . 104 . . 107 . . 109


Druga mowa Piotra . . . . . . . . . . . . . Piotr i Jan uwięzieni . . . . . . . . . . . . Epizod o Ananiaszu i Safirze. Interwencja Piotra . . . . . . . . . . . . Piotr — wielki „cudotwórca” . . . . . . . . Ponowne aresztowanie Piotra i innych Apostołów . . . . . . . . . . . . Piotr i Jan w Samarii . . . . . . . . . . . . Piotr i Szymon Mag . . . . . . . . . . . . . Piotr odwiedza Kościoły w Judei i dokonuje „cudów” . . . . . . . . . . . . Piotr i setnik Korneliusz . . . . . . . . . . Piotr wyjaśnia powód przyjęcia Korneliusza do Kościoła . . . . . . . . . . . . . . . . Osadzenie Piotra w więzieniu i jego uwolnienie . . . . . . . . . . . . . „I udał się gdzie indziej” . . . . . . . . . . Piotr a „sobór” w Jerozolimie . . . . . . . . Dekret apostolski . . . . . . . . . . . . . .

. 110 . 112 . 115 . 117 . 118 . 121 . 123 . 125 . 127 . 130 . . . .

134 137 139 141

III. Postać Piotra w listach św. Pawła . . . . . Czy Piotr przebywał w Koryncie? . . . . . „Trzy lata później udałem się do Jerozolimy dla poznania się z Kefasem” . . . . . . . „Sobór” w Jerozolimie w oczach Pawła . . . „Incydent” w Antiochii . . . . . . . . . . .

. 148 . 151 . 155

IV. Św. Piotr w swoich Listach Uwagi wstępne . . . . . . Pierwszy List św. Piotra . Drugi List św. Piotra . . .

. . . .

V.

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

. . . .

Czy Piotr rzeczywiście przybył do Rzymu Skąpość informacji w Nowym Testamencie . . . . . . . . Pomiędzy Antiochią a Rzymem . . . . . Piotr zjawił się w Rzymie za panowania Nerona . . . . . . . . . Męczeńska śmierć Piotra w Rzymie . . . Czy znaleziono grób Piotra? . . . . . . .

. . . .

. 145 . 146

161 162 164 168

. . 175 . . 175 . . 177 . . 180 . . 183 . . 191


VI. Czy dzieło Piotra ma swoją kontynuację? . . 197 Wskazówki w Nowym Testamencie . . . . . 199 „Biskup” Rzymu następcą Piotra? . . . . . . 203 Suplement Postać Piotra w pismach apokryficznych . . . 209


Wprowadzenie Pisanie o św. Piotrze nie jest łatwym zadaniem, chociaż żadna inna postać Nowego Testamentu — naturalnie poza Chrystusem — nie stała się obiektem tak licznych komentarzy. Trudności wynikają z różnych powodów. Przede wszystkim, narracja Ewangelii i Dziejów Apostolskich, w których osoba Piotra jest dominująca, stanowi nie tyle opowiadanie, co „teologiczne” odczytanie zdarzeń lub roli znaczących postaci. Z tego powodu prawie zawsze mamy do czynienia z pewnego rodzaju nadwyżką w stosunku do faktu czysto „historycznego”, którego szczegółów nie daje się w łatwy sposób odtworzyć. Poza tym, postać św. Piotra dość szybko stała się symbolem szczególnej posługi kapłańskiej w Kościele, która w oczach wielu powinna być kontynuowana, a zdaniem innych zakończyła się wraz ze śmiercią Apostoła. Stąd wynika pojawiająca się po obu stronach skłonność do „naginania” tekstów, zarówno poprzez rozszerzenie znaczeń, jak i ograniczenie ich zakresu. Wystarczy uzmysłowić sobie, jaka batalia toczyła się wokół słynnego fragmentu Mateusza (16,17–19), jakby stanowił on streszczenie całej osoby Piotra! A przecież globalne ujęcie jego postaci wyłania się z całego Nowego Testamentu, zgodnie z jego kanonicznie przyjętym przekazem. Mimo różnych punktów widzenia i odmiennych zamierzeń teologicznych, pisarze 9


Nowego Testamentu zgodnie podkreślają szczególną „wyższość” Piotra. Wynika stąd nie słabnące zainteresowanie jego postacią, o czym mogą świadczyć liczne publikacje, które ukazały się w ostatnim czasie. Staną się one przedmiotem moich początkowych rozważań. Jednakowoż, starałem się nie zabrnąć w gąszcz szczegółów i tematów pojawiających się w poszczególnych tekstach, ale przedstawić w miarę rzetelne całościowe zestawienie, unikając zbyt wielu powtórzeń, podejmując jednak chwalebny wysiłek znalezienia czegoś, co naprawdę warto by zapamiętać lub stanowiącego wynik opracowania redakcyjnego. Z tego samego powodu, tam gdzie było to możliwe, ujednoliciłem narrację czterech Ewangelii, w razie konieczności sygnalizując różne ujęcia teologiczne oraz literackie, charakterystyczne dla każdego z ewangelistów. Muszę też dodać, że obfitość zacytowanych tekstów biblijnych dotyczących św. Piotra wynika z chęci uczynienia go „głównym bohaterem” opowiadania, a nie tylko podmiotem naszych rozważań. Dzięki temu może nam się wydać bliższy, a może nawet sympatyczny. Podsumowując, mogę powiedzieć, że interesując się osobą Piotra, ja również poczułem do niego sympatię. Podobne nastawienie towarzyszyło Jezusowi, który mimo wyparcia się Piotra, w dalszym ciągu darzył go miłością, skłaniając do skruchy, a nawet ustanawiając „pasterzem” przyszłej wspólnoty wiernych (J 21,15–17). Na zakończenie czuję się w obowiązku podziękować dr Antonelli Fani za jej niemały wkład w pracę nad ostateczną wersją tej książki.

10


Wstęp Niepodważalnym pozostaje fakt, że po spotkaniu z Jezusem z Nazaretu, Piotr — nieznany rybak z Betsaidy Galilejskiej — stał się główną postacią w warstwie literackiej i historycznej Nowego Testamentu. Cztery Ewangelie przedstawiają go między innymi jako najbardziej przedsiębiorczego w grupie dwunastu Apostołów, z większą od innych umiejętnością osiągania harmonii, albo też — wchodzenia w spór z Jezusem. Dzieje Apostolskie potwierdzają jego rolę animatora pierwotnej wspólnoty jerozolimskiej i inicjatora misji, najpierw w Jerozolimie wśród Judejczyków, a później w kręgach pogan; sam św. Paweł w niektórych fragmentach swoich listów uznaje jego autorytet, a w każdym razie, szczególną rolę w ukierunkowaniu duszpasterskich i teologicznych dążeń pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej.

Piotr jest postacią problematyczną W jaki sposób można wyjaśnić to „górowanie” Piotra nad innymi osobami, które otaczają Chrystusa? Czy zamierzeniem nowotestamentowych pisarzy była mitologizacja tej postaci, czy też chęć przedstawienia właściwej, choć nie pozbawionej krętych zaułków „ścieżki” podążania za Chrystusem? A może 13


jakaś wspólnota, która w szczególny sposób identyfikowała się z nauczaniem Piotra, chciała podkreślić jego wyjątkową rolę, odróżniając się od pozostałych wspólnot utożsamianych z innymi przywódcami duchowymi? Być może należy sądzić, że sam Jezus, swoimi słowami i czynami, zapowiada nadanie Piotrowi wyjątkowej roli w kręgu swoich uczniów, a później w pierwszej wspólnocie wierzących? Wszystkie te możliwości, które mogą wyjaśniać centralne miejsce zajmowane przez postać Piotra w Nowym Testamencie są w pełni uzasadnione. Z tego prostego powodu, że źródła opowiadające o nim najszerzej (Ewangelie i Dzieje Apostolskie) zostały opracowane w późniejszym okresie, a ich aspiracje nie były historyczne, a raczej teologiczne, ukierunkowane na budowanie wspólnoty chrześcijańskiej. Dlatego nie zawsze łatwo jest odtworzyć rzeczywistą wymowę faktów i słów. Nie można też zapominać, że ewangeliści opowiadają historię Jezusa i osób uczestniczących w dotyczących Go zdarzeniach w świetle Zmartwychwstania. W pewnym sensie, również w przypadku Piotra mogło się zdarzyć to, co zaistniało w stosunku do Jezusa: istnieje „Jezus historyczny” i „Chrystus wiary”; podobnie można mówić o „Szymonie historycznym” i „Piotrze (skale) wiary” 1. Autorzy Nowego Testamentu nie1

14

Wiadomo, że chodzi jedynie o pewną „analogię”, odzwierciedlającą to, że również fakty historyczne dotyczące Piotra, zostały odczytane przez ewangelistów w kluczu teologicznym. Wyrażenie to zostało wprowadzone przez R.B. Brown’a w: R.E. Brown — K.P. Dornfried — J. Reumann, Peter in the New Testament, Minneapolis — New York 1973 (cytaty pochodzą z wydania włoskiego: Pietro nel Nuovo Testamento, Roma 1988). Autor w następujący sposób rozwija koncepcję wspomnianej analogii: „Podobieństwo pomiędzy poszukiwaniami Jezusa historycznego i Szymona historycznego wyraża się w nomenklaturze. Jezus stał się znany z imienia, nadanego mu przez chrześcijańską wiarę: «Chrystus» (od Christós, greckiego tłumaczenia hebrajskiego tytułu Mesjasz).


wątpliwie przekazują nam świadectwo, przede wszystkim, o tym drugim, przynajmniej z punktu widzenia czasu, w którym piszą, i mając zawsze na uwadze adresatów swoich pism. Nie oznacza to jednak, że nie można dotrzeć do „Szymona historycznego”: gdyby nie istniała „prawdziwa” historia tej postaci nigdy nie narodziłby się „Piotr wiary”, podobnie jak w przypadku Jezusa. Tyle tylko, że jest to dość trudne zadanie, ponieważ trzeba zrobić kilka kroków wstecz, w poszukiwaniu pisemnych lub ustnych tradycji leżących u źródeł obecnej wersji czterech Ewangelii. Należałoby tylko zbadać, czy istnieje „spójność” pomiędzy historią Piotra sprzed zmartwychwstania Jezusa, którą możemy odtworzyć, a wyjątkową znamiennością „teologiczną”, przypisywaną mu przez pisarzy Nowego Testamentu, pomimo jego zaprzeczeń i ludzkich słabości. Przyjmijmy, że nie ma rozdźwięku między „Szymonem historycznym” a „Piotrem wiary”: postać, o której mowa jest jedną i tą samą osobą, która dojrzała w wierze w chwili, gdy Zmartwychwstały Chrystus ukazał się mu jako „pierwszemu” pośród wszystkich, i które to doświadczenie rozjaśniło jego umysł. Zyskał wtedy świadomość swojej szczególnej roli w Kościele. Poza tym, biorąc pod uwagę całą chronologię Nowego Testamentu okazuje się, że jeszcze zanim powstały Ewangelie, w roku 55–57 w Liście do Galatów i Pierwszym Liście do Koryntian, Paweł w oczywisty sposób dostarcza nam historycznych informacji na temat swoich osobistych relacji z Piotrem i jego znaczącej roli w pierwotnym Kościele. Nie mamy więc do czynienia Podobnie Szymon, syn Jony lub Jana (Mt 16,17; J 1,42), stał się znany pod drugim imieniem czy też przydomkiem «Kefas» lub «Piotr» (obydwa oddają aramejski i grecki wyraz oznaczający «skałę», Kefha’ i Petra)”. W Nowym Testamencie występuje złożona forma Jezus Chrystus, podobnie „Szymon Piotr”, szczególnie częsta w Ewangelii św. Jana. 15


z postacią pochodzącą znikąd, czy też nadzwyczaj „uwypukloną” z powodu jakichś partykularnych interesów. Umocowanie „historyczne” osoby Piotra prezentowane przede wszystkim w Ewangeliach, wraz z właściwymi dla poszczególnych tekstów intencjami teologicznymi, nie stoi w sprzeczności z dążeniami o charakterze „narracyjnym” czy też „retorycznym”, które pozwalają czytelnikowi pełniej zaangażować się w losy opisanych postaci. W naszym przypadku, Piotr mógłby być konkretnym przykładem ucznia Chrystusa, któremu nie obce są momenty szlachetności i zawierzenia, ale przeżywa też chwile wątpliwości, lęku, a nawet zdrady. Jednak za każdym razem pozostaje obiektem miłości i przebaczenia ze strony Chrystusa. Właśnie dlatego jest postacią tak bliską każdemu z nas. Niektóre studia egzegetyczne i książki współczesnych autorów skłaniają się ku tej nowej płaszczyźnie interpretacyjnej, co nie jest równoznaczne z powątpiewaniem w historyczną prawdziwość faktów związanych z osobą Piotra, o czy przekonamy się w dalszej części tych rozważań.

Kilka znaczących książek o św. Piotrze Nawiązując do studiów nad osobą św. Piotra, które ze względu na doniosłe znaczenie przypisywane mu w Nowym Testamencie i wynikające z tego późniejsze następstwa „eklezjologiczne”, chciałbym wspomnieć o kilku znaczących opracowaniach, które w taki czy inny sposób przyczyniły się do wzbudzenia zainteresowania jego postacią wśród badaczy i szerszej publiczności, jak również w samych Kościołach, ukazując mieszczący się w niej „teologiczny” ładunek. 1. Obowiązkowo należy rozpocząć od dość innowacyjnego dzieła egzegety i protestanckiego teologa, 16


o wielkim znaczeniu naukowym i ekumenicznym: prof. O. Cullmann, Petrus. Jünger, Apostel, Märtyrer. Das historische und teologhische Petrusproblem, Zürich — Stuttgart 1952 2. Klasyfikując swoją rozprawę jako dzieło czerpiące głównie z „historii pierwotnego chrześcijaństwa”, Cullman uznaje autentyczność większości słów i działań Jezusa w stosunku do Piotra, wraz z kryjącym się w nich ładunkiem doktrynalnym. Uznaje za autentyczny między innymi fragment św. Mateusza (16,17–19), w którym Jezus nazywa Piotra „skałą”, na której On zbuduje „swój Kościół”, chociaż pierwotnie miałby się zawierać w kontekście opowiadania o męce (por. Łk 22,31–32). Poza tym twierdzi, że Piotr rzeczywiście zajmował w grupie uczniów istotną pozycję; często był ich rzecznikiem, jako pierwszy zobaczył zmartwychwstałego Chrystusa. Z pewnością kierował pierwszym Kościołem w Jerozolimie, by później przekazać go Jakubowi i poświęcić się działalności misyjnej w służbie wspólnotom Judeo-chrześcijańskim. W tym charakterze przybył też do Rzymu, gdzie zginął jako męczennik za panowania Nerona. Jak widać, protestancki badacz bardzo wyraźne podkreśla znaczącą rolę postaci Piotra, choć ta pierwszoplanowa pozycja ma według niego zastosowanie jedynie w przypadku Piotra „historycznego”, nie będąc przenoszona na innych. 2. Kolejną pozycją o istotnym znaczeniu ekumenicznym jest wspólne dzieło badaczy katolickich i amerykańskich luteran, które powstało w latach 1971–73 i ukazało się pod redakcją R.E. Browna, K.P. Dorn-

2

Wykorzystałem nowe wydanie francuskie: Saint Pierre. Disciple — Apôtre — Martyr. Histoire et Théologie, Neuchâtel — Paris 1952. 17


frieda i J. Reumanna 3. Celem książki było zgłębienie postaci Piotra, sposobu jego przedstawienia i ewolucji w okresie tworzenia Nowego Testamentu. Każda Ewangelia analizowana jest oddzielnie, z troską o uchwycenie właściwych jej cech i przyjrzenie się wszystkiemu, co mogłoby pochodzić z okresu życia Piotra, z tradycji przed ewangelijnej, z czasów samego ewangelisty. Również świadectwa Dziejów Apostolskich, listów św. Pawła i Piotra zostały poddane odrębnej analizie. Mimo że w wielu przypadkach nie jest łatwo dotrzeć do historycznej prawdziwości zdarzeń i słów, które dotyczą Piotra, za każdym razem mamy do czynienia z mocnym świadectwem doniosłości i pierwszoplanowej roli jego postaci 4. 3. Zdecydowanie ekumeniczna perspektywa towarzyszy też innej książce, wydanej zaledwie trzy lata później przez znanego egzegetę katolickiego F. Messnera, o bardzo wymownym tytule: Pietro e Paolo. Poli di unità 5 (Św. Piotr i Paweł. Zgodne bieguny).

3

R.E. Brown, K.P. Dornfried, J. Reumann, Pietro nel Nuovo Testamento, cit.

4

Nawet jeśli nie mamy pewności czy chodzi o rzeczywistą historię i autentyczne słowa, materiał dotyczący Piotra może nam wiele powiedzieć o jego postaci. Niezależnie od wartości historycznej, informacje zawarte w Nowym Testamencie są odzwierciedleniem chrześcijańskiej wizji Piotra, przedstawiają wydarzenia, które zdaniem pisarzy lub ich informatorów miały miejsce i zaświadczają o roli, którą przypisywano Piotrowi w czasach powstawania ksiąg Nowego Testamentu (od lat 50-tych do początków II wieku). Nawet jeśli w lipcu 29 roku Jezus nie powiedział do Piotra w Cezarei Filipowej: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej skale zbuduję Kościół mój…”, nie zmienia to faktu, że tradycja osadzona w Mt 16,18 była obecna w niektórych częściach Kościołach pierwszego stulecia i przedstawia chrześcijańską ocenę pozycji Piotra, z którą musimy się zmierzyć (R.E. Brown, Pietro…, cit., s. 34).

5

F. Messner, Petrus und Paulus. Pole der Einheit. Eine Hilee für die Kirchen, Freiburg — Basel — Wien 1976.

18


W pierwszej części (s. 9–75) autor przygląda się postaci Piotra w Ewangeliach, Dziejach Apostolskich i listach przypisywanych Piotrowi, uważając je za autentyczne świadectwa wiary starożytnego Kościoła. A zatem, z tych pism wyłania się „niezwykłe docenienie postaci Piotra i służby Piotra po jego śmierci” (s. 69), jak również istotna bliskość „teologiczna” z doktryną Pawła, przynajmniej według Dziejów Apostolskich i dwóch listów Piotra. W drugiej części (s. 77–121) autor analizuje wzmianki o Piotrze w listach Pawła i określa trzon doktryny teologicznej św. Pawła w „usprawiedliwieniu” przez wiarę. Autor odnajduje zasadnicze elementy tej nauki nie tylko w pismach wywodzących się tradycji pawłowej, ale również w innych tekstach Nowego Testamentu 6. Piotr i Paweł nie są więc rywalami, o czym próbowało nas przekonać wcale niemało badaczy, ale dwiema osobami, które zostały obdarzone różnymi rolami i talentami, a ich wzajemne relacje nie są wolne od silnych „napięć”, zawsze jednak dążą do jedności Kościoła. 4. Kilka lat później ukazało się dzieło R. Pesch’a, znanego komentatora Ewangelii św. Marka i Dziejów Apostolskich, tekstów szczególnie związanych z postacią Piotra 7. Zakładając możliwość, że niektóre informacje zawarte w Ewangeliach są efektem zainteresowań retorycznych, autor potwierdza historyczność wielu epi6

Nawet św. Jakub nie chciał w swoim Liście usuwać poza nawias Pawłowej nauki o usprawiedliwieniu. Przeciwnie, zamierza przestrzec Kościoły przed opacznym rozumieniem usprawiedliwienia mającego wynikać jedynie z wiary (s. 118), jakby Paweł zupełnie wykluczał „uczynki”: naturalnie te wypływające z wiary! (por. Ga 5,6).

7

R. Pesch, Simon — Petrus. Geschichte und geschichtliche Bedeutung des ersten Jünger Jesu Christi, Stuttgart 1980. 19


zodów odnoszących się do Piotra nie tylko w Ewangelii św. Marka, ale również w innych Ewangeliach. „Pierwsze” miejsce Piotra wśród uczniów jest odzwierciedleniem rzeczywistości sprzed Zmartwychwstania, a nie tylko wyrazem jego późniejszej pozycji w Kościele; to on jako pierwszy wyznał swoją wiarę w Jezusa jako Mesjasza; to on zasnął w Ogrodzie Oliwnym i wyparł się Go w pałacu najwyższego kapłana. Autor dostarcza nam też kilku świadectw z pism „apokryficznych”, by udokumentować szeroki oddźwięk, jaki wywołała postać Piotra poza ramami tradycji kanonicznej; zamieszcza też informacje wykraczające poza świadectwo Nowego Testamentu, zaczerpnięte z tradycji patrystycznej i archeologii, na temat przybycia Piotra do Rzymu i jego męczeńskiej śmierci za panowania Nerona. Dziełem tego samego autora jest niedawno wydana praca, oscylująca wokół biblijnych podstaw „prymatu” Piotra i jego „przekazania”. Punktem wyjściowym rozważań jest „kanoniczna” lektura Nowego Testamentu, w formie przekazanej nam przez tradycję 8. W oparciu o tę lekturę nietrudno uchwycić w „kanonie” imponującego splotu apostolskich świadectw, które łączą się ze sobą poprzez osobę Piotra, będącego ich ośrodkiem. Te liczne świadectwa pozwalają przynajmniej domyślnie zakładać najbardziej oczywisty kierunek „przekazania” piotrowej misji. 5. W pełni przekonany o historycznym umocowaniu informacji, których dostarcza na temat św. Piotra 8

20

R. Pesch, Die biblischen Grundlagen des Primats, Freiburg in Breisgau 2001. Istnieje również, wykorzystane w tej książce, tłumaczenie włoskie: I fondamenti biblici del Primato, Brescia 2002. Praca, która później została znacznie rozszerzona, stanowi wkład w sympozjum o „prymacie”, które z inicjatywy Kongregacji do Spraw Nauki Wiary odbyło się w grudniu 1996 roku w celu podkreślenia niezbędnych elementów nauki katolickiej po ogłoszeniu encykliki Jana Pawła II Ut unum sint (1995).


Nowy Testament, jest również C.P. Thiede, historyk literatury porównawczej, filolog i paleograf 9. Szczególną wagę przykłada zwłaszcza do Ewangelii św. Marka, która jego zdaniem — zgodnie z tradycją Papiasza — została napisana w trakcie życia Piotra i dlatego jest podstawowym źródłem dotyczących go informacji. Dobrze poinformowani pod względem historycznym są też pozostali Ewangeliści, jak również autor Dziejów Apostolskich i św. Paweł. Thiede uważa, że dwa listy przypisywane Piotrowi są autentyczne, co dodatkowo podnosi autorytet jego postaci. Jezus niewątpliwie nadał Piotrowi szczególne „uprawnienia”. Wiedzie prym w grupie Dwunastu, pomimo chwil słabości i zdrady, które go nie dyskredytują, ale przydają mu bardzo realistycznego wyrazu. Autor posługuje się też świadectwem Ojców i odkryciami archeologicznymi, które mają dowodzić, że Piotr nie tylko przybył do Rzymu, ale poniósł tam męczeńską śmierć i został pochowany na Wzgórzu Watykańskim, jak wynika z wykopalisk przeprowadzonych w latach 1940–49 i 1953–57 z inicjatywy Piusa XII. 6. Na uwagę zasługuje również praca T.J. Wiardy, który bada postać Piotra w czterech Ewangeliach ze specyficznego punktu widzenia 10.

9

C.P. Thiede, Simone Pietro. Dalla Galilea a Roma (z notą wprowadzającą M. Sordi), Milano 1999. Cytaty pochodzą z wydania włoskiego, mimo że książka została napisana po angielsku: Simon Peter, Exeter, 1986. W pełni przekonany, że Ewangelie i Dzieje Apostolskie miały być odczytywane jako teksty o charakterze historycznym, autor stwierdza, że „należy je odczytywać jako relacje natury historycznej, w ramach stylistycznych i formalnych ograniczeń, charakterystycznych dla starożytnych pism biograficznych. Dlatego musimy traktować je jako takie” (s. 14–15).

10

T.J. Wiarda, Peter in the Gospels. Pattern, Personality and Relationships, Tübingen 2000. Autor zajmował się już tym zagadnieniem w poprzednich badaniach, z których wspomnij21


Ten punkt widzenia można dostrzec w pewnym wzorze narracyjnym (pattern), który autor odnajduje we wszystkich czterech Ewangeliach, w licznych scenach z udziałem Piotra. Nazywa go reversal, co można by przetłumaczyć jako „odwrócenie”. Weźmy na przykład fragment św. Marka (8,3–33), w którym Jezus zapowiada swoją rychłą śmierć, na co Piotr reaguje próbą polemiki z Nauczycielem. Jezus ostro go gani, nazywając „szatanem”. Piotr działa w dobrej wierze, ale w rzeczywistości pokazuje, że nie rozumie prawdziwej tożsamości czy myśli Jezusa, czym „odwraca” sytuację. Autor przedstawia co najmniej dwanaście tego typu przykładów, pojawiających się w ośmiu odrębnych epizodach (Mk 1,29–39; 8,31–33; 9,2–8; 14,27–31.32–49.54.66–72; Mt 14,28–31 itd.), które starannie analizuje w poszczególnych rozdziałach swojej książki (5–7). Wynikiem tych badań jest wyraziste „scharakteryzowanie Piotra”, który jest silnie związany ze swoim Nauczycielem, ufa sobie, jest nawet wyniosły, ale też trochę naiwny i strachliwy, który swoim brakiem zrozumienia albo niefortunnymi wypowiedziami podkreśla „transcendentną” strukturę Jezusa. Jednak Jezus, mimo wszystko, nie odrzuca swojego ucznia. Zdaniem autora, taki sposób przedstawienia postaci Piotra łączy się nie tylko z określoną strategią narracyjną, ale jest rodzajem „ilustracji” dla wszystkich uczniów Chrystusa, którym podążanie Jego drogą nie zawsze przychodzi z łatwością. W tym momencie rodzi się jednak problem: czy to Ewangeliści, a w szczególności Marek, wymyślili tę pełną sprzeczności postać czy też istniała ona naprawdę, wiodąc prym w grupie Dwunastu? Nie negumy Peter as Peter in the Gospel of Marc, w: NTS, 45 (1999), s. 19–37. 22


jąc specyficznych celów narracyjnych i retorycznych w opowiadaniach dotyczących Piotra, autor twierdzi, że mają one podstawy historyczne, pomimo wszystkich korekt sytuacyjnych (s. 218–228). 7. Do wymienionych pozycji dodajmy jeszcze dwa tytuły autorstwa pisarzy katolickich. Pierwszym z nich jest znany niemiecki egzegeta J. Gnilka, emerytowany profesor nowotestamentowej egzegezy na uniwersytecie w Monachium. Tytuł jego książki brzmi: Pietro e Roma. La figura di Pietro nei primi due secoli 11. Autor wyjaśnia genezę takiego tytułu w przedmowie do swojej książki. „Moje badania wykroczyły poza Nowy Testament: nie stało się to wyłącznie z tego powodu, żeby moja praca różniła się od dostępnych na rynku książek o Piotrze, ale wymagał tego przedmiot mojego zainteresowania. Początki historii efektów dzieła apostoła Piotra zasługują na naszą szczególną uwagę. Jego droga biegnie od Betsaidy, przez Kafarnaum niedaleko «Jeziora Galilejskiego» (Mk 1,16) i Jerozolimę, aż do Rzymu; od czasu spędzonego w towarzystwie Jezusa do misyjnego dzieła i męczeństwa w stolicy rzymskiego imperium. Pamięć o nim jest pielęgnowana po dziś dzień, a szczególnie w Rzymie. Biskup Rzymu określa się mianem jego następcy. W kaplicy Bramantego w Bazylice św. Piotra, na złoconym tle widnieją słowa z Mt 16,18. Studia, które doprowadziły do powstania tej książki, odnoszą się do prostego apostolskiego ży-

11

Św. Piotr a Rzym. Pierwsze dwa wieki postaci. Tytuł oryginału: Petrus und Rom. Das Petrusbild in den ersted zwei Jahrhunderten, Freiburg in Breisgau 2002 (wyd. włoskie Pietro e Roma. La figura di Pietro nei primi due secoli, Brescia 2003). 23


cia byłego rybaka i chrześcijańskiej wspólnoty rzymskiej z II wieku” 12. Wyjątkowość tego opracowania, poza skrupulatną analizą egzegetyczną, wynika właśnie z przywiązywania szczególnej uwagi do faktu, że Kościół w Rzymie dość szybko uznaje swój wyjątkowy związek z Piotrem. Pomyślmy chociażby o Pierwszym Liście Klemensa Rzymskiego, Kościele w Koryncie, Liście Ignacego Antiocheńskiego do Rzymian, stwierdzeniach Ireneusza dotyczących „większej doskonałości” Kościoła w Rzymie, a także innych świadectwach dwóch pierwszych stuleci. Z tego powodu — twierdzi autor — „rozwój pewnego prymatu w rzymskiej wspólnocie był rzeczywistym zjawiskiem… Z pewnością nie zapomniano o Mt 16,18” 13. 8. Druga książka, autorstwa włoskiego biblisty M. Mazzeo, nosi tytuł Pietro — roccia Della Chiesa, Milano 2004. Autor w taki sposób przedstawia metodę, którą posłużył się w pracy nad książką: „Istnieją dwie ścieżki, którymi można podążyć, żeby odkryć wiarygodny profil Piotra w wymiarze ludzkim, historycznym i duchowym: pierwsza prowadzi przez stopniowe analizowanie tekstów Nowego Testamentu, by stwierdzić, w jaki sposób Piotr został przedstawiony w Ewangeliach synoptycznych, w Ewangelii św. Jana, Dziejach Apostolskich, listach św. Pawła, listach św. Piotra, itd; drugą stanowi połączenie różnych świadectw historycznych w jedną trajektorię narracyjną, by lepiej ocenić dane biograficzne, które są zakorzenione w silnych tradycjach. Są one zróżnicowane, ale zgodnie przekazują ludzką i duchową drogę Piotra.

12

J. Gnilka, Pietro e Roma…, cit., s. 9.

13

Ibid., s. 244.

24


Ta druga ścieżka wydaje mi się bardziej przystawać do złożoności postaci, historycznej roli Piotra jako lidera grupy Dwunastu i stałej obecności w epizodach z życia Jezusa (od początku misji aż do Wniebowstąpienia), a później jako wiarygodnego, uznanego przez wszystkich przewodnika pierwszej młodej wspólnoty, począwszy od dnia Pięćdziesiątnicy” 14. Oczywiście, możliwe są wszystkie opcje, ale prawdą jest również, że przedstawienie faktów w toku narracji nie zawsze przebiega w harmonijny sposób. Dlatego wydaje się, że właściwszym wyborem jest rozróżnienie różnych źródeł narracyjnych, by móc uchwycić ewentualne odmienne konotacje. Podobną zasadę zastosowałem w swojej pracy, jakkolwiek unikając ograniczania się sztywnymi schematami.

14

M. Mazzeo, Pietro — roccia della Chiesa, Milano 2004, s. 18–19. 25



I

Postać Piotra w Ewangeliach „Ty będziesz nazywał się Kefas — to znaczy Piotr” (J 1,42) Spośród postaci Nowego Testamentu tylko Piotrowi zostało zmienione imię: dokonał tego sam Chrystus w momencie pierwszego spotkania. Czy był to znak wyjątkowego przeznaczenia, czy szczególnej misji, którą w historii Zbawienia miał wypełnić ten nieznany rybak z Galilei? Instynktownie przywodzi nam to na myśl scenę z Abrahamem, kiedy Bóg obiecuje mu syna: „Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów” (Rdz 17,5); albo z Jakubem, po walce z Aniołem: „Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś” (Rdz 32,29). W chwilach, które są w życiu tych ludzi szczególnie uroczyste, zostają „nazwani” przez Boga innym imieniem, a więc niemal wywołani z niczego, by uruchomić to, czego dzięki swym wrodzonym zdolnościom nie mogliby nigdy zrealizować. Są to jakby drugie „narodziny”, można by też powiedzieć, że drugie „stworzenie”, które się w nich wtedy dokonuje; staje się to z korzyścią nie tylko dla nich samych, ale dla wszystkich ludzi. Pozostając przy opowiadaniu z czwartej Ewangelii, któremu w swoim czasie przyjrzymy się lepiej, także 27


Szymonowi, „synowi Jony”, przytrafi ło się coś podobnego. Gdy jego brat Andrzej, który w pewien sposób doświadczył już obecności Jezusa, przyprowadził go do Nauczyciela, ten spojrzał na niego i powiedział: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas — to znaczy: Piotr” (J 1,40–42). Tak więc również Szymon otrzymał „nowe” imię! Słusznie można podejrzewać, że Jezus uchwycił swoim spojrzeniem coś z przyszłości tego człowieka, którego zobaczył po raz pierwszy: miał on pełnić funkcję „skały”, być podporą dla swojego Kościoła (Mt 16,18) i dlatego Jezus nadał mu nowe imię, odpowiednie do jego przyszłej misji. W każdym razie, św. Jan nie podaje w tym miejscu żadnego wytłumaczenia zmiany imienia: zostanie to wyjaśnione później! A zatem, pierwotne imię Piotra brzmiało Szymon. Taka forma pojawia się w Nowym Testamencie 50 razy: 5 razy w Ewangelii św. Mateusza, 7 w Ewangelii św. Marka, 12 u św. Łukasza, 22 u św. Jana i 4 razy w Dziejach Apostolskich. Jedynie w Dz 15,14 i 2P 1,1 występuje Symeon, z pewnością pochodzenia semickiego, podczas gdy pierwsza forma wywodzi się z greki 15. O tym, że Jezus rzeczywiście zmienił imię Szymonowi, synowi Jana, mówią też inne teksty Nowego Testamentu. Marek wspomina ten fakt w opisie wy15

28

Skąd wzięła się „fonacja” imienia: Symeon-Szymon? Może to być kwestia podwójnego imienia, jednego hebrajskiego, drugiego greckiego lub rzymskiego, którego powszechną obecność potwierdza Nowy Testament, jak np. Jan-Marek. Często wybierano imiona zbliżone do siebie pod względem fonetycznym, jak w przypadku Saula-Pawła, a być może i tym. O ile nie założymy istnienia jednego imienia, semickiego — Symeon, które później uległo powolnej grecyzacji, biorąc pod uwagę, że Betsaida, ojczyzna Piotra (J 1,44), uległa znaczącym wpływom hellenistycznym, o czym świadczą greckie imiona Andrzeja i Filipa (por. J 1,44; 12,21), również pochodzących z tego obszaru.


boru dwunastu Apostołów: „Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr” (Mk 3,16) Z kolei Mateusz umieszcza to zdarzenie w ramach sceny wyznania Piotra w Cezarei Filipowej, jako potwierdzenie i odpowiedź dla jego aktu wiary „Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój…” (Mt 16,17–18). Jak widać, teksty Ewangelii są zgodne w kwestii zmiany imienia z Szymona na Piotr, choć podają różne okoliczności tego faktu. Niewątpliwie ma on wymiar historyczny, mimo że niektóre szczegóły uległy zatarciu lub zostały odtworzone z oczywistych pobudek teologicznych. Jeśli chodzi o imię „Piotr” należy wspomnieć, że jest ono grecką wersją aramejskiego wyrazu Kēpha, który znaczy „kamień”, „skała”. Mamy więc do czynienia z nazwą pospolitą, która stała się imieniem własnym: w języku greckim zwyczajowo ulega ono transliteracji, zyskując końcowe s: Kēphas 16. Najczęściej natomiast (154 razy) zostaje oddane jako Petros, co jest męskim odpowiednikiem Petra, równoznacznym, o czym już wspomniałem, z aramejskim Kēpha. Powód wyboru formy męskiej wydaje się oczywisty: dla mężczyzny bardziej odpowiednie było imię męskie, czyli Piotr 17!

16

Jest to forma preferowana przez św. Pawła (Ga 1,18; 2,9.11.14; 1Kor 1,12; 3,22; 9,5; 15,5). Imienia „Piotr” używa tylko w Ga 2,7–8, gdzie być może cytuje urzędowy dokument, w którym występowała grecka wersja Petros. Zob. J.A. Fitzmyer, Aramaic Kēpha and Peter’s name in the N.T., Cambridge 1979, s. 121–132; P. Lampe, Das Spiel mit dem Petrusname — Matt XVI, 18, w: NTS, 25 (1978–1979), s. 227–245.

17

Tak naprawdę istnieje pewna różnica między Petra i Petros: pierwsze określenie oznacza raczej całość masy skalnej, „przymocowaną” skałę; drugie natomiast głaz, kamień. Zob. H.G. Liddle — R. Scott, Dizionario illustrato greco-italiano, Firenze 1975, hasło Petra i Petros. 29


Czasem występuje podwójna wersja Szymon-Piotr (Mt 16,16; Łk 5,8), która pojawia się głównie w Ewangelii św. Jana (1,40; 6,68; 13,6.8.9.24.36.37; 18,10; 21,2.3.7.11.15).

Rybak z Betsaidy Kim był ten Szymon, syn Jana, któremu Jezus zmienił imię na Piotr, zapowiadając w ten sposób misję, która wydawała się przerastać skromną pozycję społeczną Szymona? Nie wiemy o nim zbyt wiele, ale wystarczająco, żeby dostrzec jego fizjonomię: zwyczajnego, konkretnego, ale i pełnego pasji człowieka, przywiązanego do tradycji, a równocześnie otwartego na wszelkie możliwe niespodzianki, które od czasu do czasu mogą zostać sprowokowane przez historię lub Opatrzność; był podobny do wielu innych ówczesnych Żydów, a jednak wyczuł jakiś powiew nowości, którego realny kształt miał ujrzeć na własne oczy. Być może dlatego przyciągnęło go nauczanie Jana Chrzciciela. Wiemy, że Piotr pochodził z Betsaidy (J 1,44), co po hebrajsku znaczy „dom rybaka” 18. Nazwa miejscowo18

30

Dotąd nie została rozwiązana kwestia, czy Betsaidę należy identyfikować z miasteczkiem o tej samej nazwie w tetrarchii Filipa, która została przez niego całkowicie zmodernizowana ok. 2 roku przed Chrystusem, zyskując nazwę „Julia” na cześć córki Augusta; czy też z wioską położoną niedaleko Kafarnaum, co może wynikać z kilku wzmianek w Ewangeliach (Mk 6,45; 8,22; Mt 11,21–22; Łk 9,10; 10,13; J 1,44; 12,21). W drugim przypadku Betsaidę należałoby utożsamiać z terenem dzisiejszego Hirbet-Miniyah. Jednak w wyniku niedawnych badań archeologicznych, miasteczko lokowałoby się na wschodnim brzegu Jeziora Genezaret, na północny-wschód od Tyberiady, pokrywając się ze współczesnym Et-Tell, gdzie znaleziono również dwa domy z epoki hellenistycznej (I–II wiek przed


ści nawiązuje do zawodu wykonywanego przez większość mieszkańców. Szymon też był rybakiem, podobnie jak jego brat Andrzej, którego można odnaleźć na przynajmniej dwóch z czterech nowotestamentowych spisów dwunastu Apostołów (Mt 10,2–4; Łk 6,14–16). Według Synoptyków do pierwszego spotkania Jezusa z Szymonem doszło właśnie nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego. Ewangelia św. Marka w taki sposób opisuje tę sytuację: „Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim”. Jak widać również zaproszenie i nowa propozycja Jezusa czerpią z zawodu rybaka: „Staniecie się rybakami ludzi”. Bez poetyckich wynurzeń i dokonywania nie kończącej się introspekcji psychologicznej, mamy prawo myśleć, że ciężki zawód rybaka w znacznej mierze przyczynił się do ukształtowania charakteru, a także oczekiwań, tego pełnego sprzeczności człowieka: impulsywnego i wybuchowego, ale również silnego i pełnego entuzjazmu. Dlatego małe-wielkie morze Genezaret musiało znaleźć swoje odbicie w duszy Piotra: przejrzystość jego charakteru, jego uczuciowość, gwałtowne zmiany nastroju, wytrwałość, ciągła umiejętność zaczynania od początku po spektakularnych klęskach, odwaga po chwilach wielkiego lęku, otwartość na Boże inicjatywy połączona niejednokrotnie z pozbawioną szacunku „despotyczną postawą”, nawet w stosunku do Chrystusem). Zob. F.M. Abel, Géographie de la Palestine, t. II, Paris 1938, s. 279–280; H.W. Kuhn — R. Arav, The Betsaida Excavations: Historical and Archeological Approaches, w: The Future of Elary Christianity, Minneapolis 1991, s. 77–106. 31


Jezusa. Chociaż te wszystkie elementy składają się na bogaty i nieharmonijny temperament Piotra, prawie na pewno zostały spotęgowane dzięki kontaktowi z zachwycającym, ale zawsze nieprzewidywalnym morzem, gdzie wykonywał on trudny zawód rybaka.

Rodzina Piotra Chociaż Piotr pochodził z Betsaidy w Galilei, najwyraźniej musiał się na pewien czas przenieść do pobliskiego większego miasta: Kafarnaum. Wiemy, że miał tam dom i mieszkał z teściową, którą Jezus w cudowny sposób uzdrowił z wysokiej gorączki. Oto jak Marek opisuje wizytę Jezusa w domu Piotra: „Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, tak iż gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała” (Mk 1,29–31. Por. Mt 8,14–16; Łk 4,38–41). Współczesna archeologia dostarcza przekonujących argumentów nie tylko na usytuowanie tak zwanego „domu Piotra” w Kafarnaum, ale świadczących też o tym, że dość szybko stał się on miejscem kultu i czci 19. 19

32

Rozpoczęcie i przeprowadzenie wykopalisk do końca jest zasługą franciszkańskiego archeologa V. Corbo. Ujawniły one, że wokół pierwotnej osady rybackich chat powstała szeroka przestrzeń, zaadaptowana w połowie V wieku na ośmiokątny kościół, by uczcić w ten sposób pamięć o Apostole. Por. V. Corbo, La casa di S. Pietro ritrovata a Cafarnao, w: BibOr, 9 (1959), s. 87–94; Id., The house of Saint Peter at Capharnaum, Jeruzalem 1972. Wykopaliska były prowadzone również w celu zidentyfikowania „synagogi” w Kafarnaum, w której Jezus parokrotnie przemawiał. Na ten temat zob. V. Corbo, Resti della synagoga del I secolo a Cafarnao, w: Studia Hierosolimitana III, Jerusalem 1982, s. 313–357.


Chociaż zawarł małżeństwo — jest mowa o teściowej — nie ma w tekście żadnej wzmianki o żonie Piotra, o ile nie liczyć fragmentu św. Pawła, w którym wspomina, że Apostołowie, wśród nich Kefas, zabierają ze sobą w misyjne podróże „niewiasty-siostry” (1Kor 9,5). Prawdopodobnie ta kwestia niezbyt interesowała pisarzy Nowego Testamentu; możliwe też, że w międzyczasie żona Piotra zmarła. Fakt, że to teściowa obsługiwała gości po uzdrowieniu przez Jezusa, może przemawiać za takim rozwojem wydarzeń. W każdym razie, tam gdzie teksty milczą, wkroczyła późniejsza tradycja dostarczając nam informacji nie tylko na temat żony 20, ale i dzieci Piotra: rzymskie martyrologium nawiązuje do niejakiej Petroneli dziewicy, której święto obchodzone jest 30 marca. Najlepiej jednak nie drążyć przesadnie tych osobliwych ciekawostek i trzymać się zwięzłych informacji z Nowego Testamentu. Z tekstu Ewangelii św. Jana (1,42 i 21,15–16) znamy też imię ojca — Jan. Mateusz podaje formę „Jona” 21: stąd przydomek Bar-jona (syn Jony), którego używa Jezus zadając Piotrowi pytanie (Mt 16,17). Zgodnie z innym wyjaśnieniem, przydomek Bar-jona nie ma nic wspólnego z imieniem Jan, ale oznacza coś równoznacznego z „anarchicznym”, „buntowniczym” i podobnymi określeniami. W tym przypadku byłaby to jakaś aluzja do działalności kilku grup oporu przeciwko rzymskiej dominacji. Jedną z nich stanowili Zeloci. Wśród Apostołów istotnie znajdujemy Szymona nazywanego „Zelotą” (Łk 6,15; Dz 1,13). Zdaniem niektórych badaczy również przydomek „Iskariota”, nadany Judaszowi 20

W Kościele greckim jest znana jako Joanna i czczona jako święta (30 czerwca).

21

Nie wydaje się jednak, żeby ta forma występowała gdziekolwiek jako wariant imienia Jan. Zob. J. Jeremias, w: GLNT IV, 1237. 33


„zdrajcy”, pochodzi od „sicarius” 22, odsyłając do tego samego wątku. Na tym tle nie można całkowicie wykluczyć jakiegoś związku Piotra z grupami palestyńskiego ruchu oporu. Mogłoby to wyjaśniać, dlaczego w chwili aresztowania Jezusa był uzbrojony i próbował Go bronić, uderzając mieczem sługę najwyższego kapłana o imieniu Malchos (J 18,10–11). Taka hipoteza jest jednak dyskusyjna i niełatwo ją udokumentować 23.

Niespokojne oczekiwania i nadzieje w Palestynie Ówczesna Palestyna przeżywała ferment wielkich nadziei, które obejmowały kwestię wyzwolenia politycznego i oczekiwanie na nowe przesłanie od Boga: „mesjanizm polityczny” i „mesjanizm religijny” wzajemnie się ze sobą mieszały, co zresztą często miało miejsce w historii Izraela. Jednak w tym czasie owe dążenia jeszcze bardziej przybrały na sile. W Dziejach Apostolskich Gamaliel wspomina o ostatnich wydarzeniach: wystąpieniu Teodasa, który pociągnął za sobą ok. 400 buntowników oraz Judasza Galilejczyka. Obydwa powstania zostały krwawo stłumione przez przeważające siły Rzymu. Z kolei Józef Flawiusz wspomina o innych polityczno-religijnych zrywach. Na czele jednego z nich stanął 22

O takiej interpretacji, sam jej nie podzielając, wspomina już J. Wellhausen, Das Evangelium Marci übersetzt und erklärt, Berlin 1909, s. 23.

23

Zob. O. Cullman, Gesù e i rivoluzionari del suo tempo, Brescia 1971; M. Hengel, Gli Zeloti, Brescia 1996; I.A. Morin, Les deux derniers des Douze: Simon le zelote et Judas Iskariot, w: RB, 80 (1973), s. 332–358, łączy termin „zelota” z „gorliwym” przestrzeganiem Prawa (wzorem Pawła).

34


niejaki Szymon, który zaczął działać w Perei, a potem ogłosił się królem w Jerychu; inny był dziełem krzepkiego i odważnego pasterza o imieniu Athrogenes, któremu udało się nawet sformułować zarysy autonomicznego rządu, trwającego zaledwie kilka dni 24. Pod względem religijnym, nadzieje na odnowę duchową, która przyniosłaby ożywienie przybladłych form ludowego kultu, znalazły odzwierciedlenie w odkryciach z Qumran: rozległy ruch Esseńczyków, którzy żyli poza marginesem oficjalnych praktyk religijnych, protestując przeciwko pustemu formalizmowi, świadczy o głębokim pragnieniu duchowości, modlitwy, pokuty. Obowiązek życia w celibacie, którego przestrzegali Esseńczycy, jest dowodem siły tych duchowych dążeń. W tym samym okresie żyli Terapeuci z Egiptu, których zasady nieco się różniły. Opowiada o nich z podziwem Filon Aleksandryjski 25. Wydaje się, że z reformatorskiego kręgu surowych i praktykujących pokutę Esseńczyków pochodził Jan Chrzciciel, ale głosił swoją nowinę w całkowicie oryginalnej formie, umieszczając się w kontekście nurtu, którego założenia sam wyznaczył: z jednej strony skupiał się na najbardziej wartościowym dziedzictwie Starego Testamentu, z drugiej przepowiadał ducha odnowy i intensywnego oczekiwania na Nowy Testament. Nie mówił wiele, ale jego słowa miały w sobie ogień, podobnie jak u starożytnych proroków. Nawoływał do „wewnętrznej” przemiany w obliczu zbliżającego 24

Antichità Giudaiche, XVII, 273–285; Guerra Giudaica, II, 57–65.

25

De vita contemplativa, 21–90. Na temat kulturalnego i religijnego zaplecza Izraela w czasach Nowego Testamentu zob. J. Maier, Il giudaismo del secondo tempio. Storia e religione, Brescia 1991; E. Lohse, L’ambiente del Nuovo Testamento, Brescia 1993. Ciekawa jest też książka P. Sacchi, Gesù e la sua gente, Cinisello Balsamo 2003, s. 21–60. 35


się wielkiego wydarzenia, które miało nadać historii nowe i ostateczne znaczenie: „Nawróćcie się (metanoèite), bo bliskie jest królestwo niebieskie… Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca… Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,2.7–12).

W szkole Jana Chrzciciela? Nietrudno sobie wyobrazić, jak to nauczanie wstrząsnęło mieszkańcami Palestyny, przede wszystkim tymi najuboższymi, gotowymi uchwycić w każdym, nieco niezwykłym wydarzeniu, Boże przesłanie. A w Janie wszystko było niezwykłe: jego wyraziste nauczenie, które przenikało człowieka na wskroś, docierając tam, gdzie nikt nie mógł znaleźć usprawiedliwienia dla swojej moralnej fałszywości; świadectwo surowego i wypełnionego pokutą życia; nieposkromiona odwaga, z którą krytykował przywary i obnażał fałszywą świadomość faryzeuszy i saduceuszy (Mt 3,7); obrzęd chrztu, którego dokonywał nad brzegiem Jordanu, jakby chciał pokazać, że z tego zanurzenia w świętej rzece, którą Żydzi przeszli kiedyś suchą nogą, by znaleźć się w ziemi palestyńskiej, musiało zrodzić się coś nowego 26. 26

36

Na temat postaci Jana Chrzciciela i jego związków z Jezusem zob.: W. Winn, John the Baptist and the Gospel tradition, Cambridge 1968; J. Becker, Johannes der Täufer und Jesus von Nazareth, Neukirchen 1972; E. Lupieri, Giovanni Battista


Dlatego nie zdziwiłby nas fakt, gdyby w kręgu miłośników Jana Chrzciciela, a nawet jego uczniów, znalazł się też Szymon z Betsaidy. Pewne jest, że uczniem Jana był Andrzej, brat Szymona. Wraz z innym uczniem podążył on za Jezusem do jego mieszkania po tym, jak Jan Chrzciciel, który zobaczył przechodzącego Jezusa, wypowiedział tajemnicze zdanie: „Oto Baranek Boży” (J 1,36). W pierwszym odruchu Andrzej idzie poszukać brata i przekazuje mu wielką nowinę: „Znaleźliśmy Mesjasza!” (J 1,41). Oznacza to, że Piotr musiał należeć do kręgu otaczającego Jana Chrzciciela. Być może, nie był z nim związany w sposób ostateczny; w każdym razie, Szymon i jego brat Andrzej musieli zostawić swoją łódź, żeby udać się do doliny Jordanu i posłuchać Jana Chrzciciela. Jeśli istotnie tak było, można lepiej zrozumieć kwestię „pójścia” za Jezusem przez Szymona, a także innych uczniów: w szkole Jana Chrzciciela dowiedzieli się, że czekają na kogoś „mocniejszego”, który — według świadectwa ich nauczyciela — właśnie nadchodził. Powolne nawrócenie ducha, które u każdego ucznia Jezusa trwa całe życie, w przypadku Szymona rozpoczęło się już w szkole Jana Chrzciciela 27: być tra storia e leggenda, Brescia 1988; Id., Giovanni Battista nelle tradizioni sinottiche, Brescia 1988; J. Ernst, Johannes der Täufer. Interpretation, Geschichte, Wirkungsgeschichte, Berlin — New York 1989; C.R. Kazmierski, Giovanni il Battista. Profeta ed Evangelista; S. Cipriani, „Tratti apocalittici” nella predicazione e negli atteggiamenti di Giovanni Battista?, w: R. Fabris (wyd.), „Initium sapientiae”, Bologna 2000, s. 229–239. 27

Takie przypuszczenia wysuwa też R. Pesch, Simon-Petrus…, cit., s. 15: „Zakładam, że gdy Jezus pojawił się ze swoim niezależnym, publicznym nauczaniem w Galilei, Kafarnaum i okolicach, Szymon nie był do tego zupełnie nieprzygotowany. Jezus spotkał człowieka zainteresowanego eschatologicznym zjednoczeniem Izraela, który czekał na przyjście królestwa 37


może stąd wzięła się ta niepokorność charakteru, chociaż stanowi ona pozytywny aspekt jego osobowości; zażyłość z Jezusem uczyni go łagodniejszym, bardziej wyrozumiałym i mniej zapatrzonym w siebie.

Andrzej przedstawia Jezusowi swojego brata Szymona Biorąc pod uwagę znaczenie tego epizodu, chciałbym się przez moment zatrzymać przy pierwszym spotkaniu między Piotrem a Jezusem, które czwarty Ewangelista przedstawia inaczej niż Synoptycy. Piotr nie pojawia się tutaj jako pierwszy „powołany”, ale dociera do Jezusa „trzeci”. O. Cullman zwraca uwagę, że pozycja Piotra w czwartej Ewangelii jest uwarunkowana dość nachalną obecnością enigmatycznego „umiłowanego ucznia Jezusa” 28. Nie zgadzam się ze znakomitym uczonym co do ewentualnej próby umniejszenia wagi postaci Piotra w czwartej Bożego, był gotowy zostawić rybackie sieci (Mk 1,18) i podążyć za «znalezionym Mesjaszem» (J 1,41), był gotowy na «powołanie»”. Są nawet tacy, którzy sądzą, że sam Jezus „przez pewien czas… przebywał z Janem Chrzcicielem jako jego uczeń, a gdy poszedł własną drogę kontynuował zwyczaj chrzczenia uczniów”. Tak twierdzi między innymi J. Meier, Un Ebreo marginale. Ripensare di Gesù storico, vol. II, Brescia 2002, s. 178. Godny uwagi jest cały rozdział 13: „Jezus z Janem Chrzcicielem i bez” (s. 123–275). 28

38

A jednak pomimo oczywistego pragnienia podkreślenia szczególnej i bardzo ścisłej relacji między Jezusem i umiłowanym uczniem, ta Ewangelia nie ośmiela się kwestionować wprost specjalnej pozycji Piotra w grupie uczniów. Jedynie podejmuje wysiłek zminimalizowania jego roli próbując ukazać, że obok szczególnego miejsca zajmowanego przez Piotra jest druga, o innej naturze, postać ucznia umiłowanego. (por. O. Cullmann, Saint Pierre…, cit., s. 22).


Ewangelii z tego powodu, że obaj, Piotr i „umiłowany” uczeń pełnią ważną funkcję. Ich wzajemne role nie są alternatywne, a w istocie wzajemnie się uzupełniają 29! W każdym razie, mimo że Jan nie przedstawia Piotra jako „pierwszego powołanego”, tylko w stosunku do niego przytacza słowa Jezusa, które w profetyczny sposób wyprzedzają jego rolę „skały” w Kościele: „Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza — to znaczy: Chrystusa». I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» — to znaczy: Piotr” (J 1,40–43). Trzeba tu zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Przede wszystkim na fakt, że choć Ewangelista uznaje Andrzeja za „pierwszego powołanego” 30, to nie znajduje dla niego lepszego określenia niż „brat Szymona Piotra”; dlatego nie jest prawdą, że próbuje umniejszyć wagę postaci Piotra! Poza tym również tutaj, mimo że Piotr wydaje się pozostawać raczej w cieniu, to właśnie w stosunku do niego Ewangelista używa przysłówka „najpierw”, czyli jako pierwszego (prōton): „Ten spotkał najpierw swego brata”. Z dalszego ciągu opowiadania nie wynika, że 29

Dlatego zgadzam się z twierdzeniami znanego egzegety: „W żadnym wypadku nie można dopatrywać się w tym fragmencie Ewangelii św. Jana dewaluacji osoby Piotra ani z tego powodu, że nie ma go w gronie dwóch uczniów, którzy podążyli za Jezusem, ani dlatego, że trafi ł do Jezusa w nie «bezpośredni» sposób (a za pośrednictwem swojego brata Andrzeja). Wręcz przeciwnie: milcząc na temat rozmowy Jezusa z pierwszymi dwoma uczniami, Ewangelista przytacza Jego słowa skierowane do Piotra, które są szczególnym wyróżnieniem i dają wyobrażenie miejsca, które w przyszłości zajmie” (R. Schnackenburg, Il Vangelo di Giovanni, vol. I, Brescia 1973, s. 432–433).

30

Dlatego grecka tradycja liturgiczna nazywa go prōtòklētos (= pierwszy powołany). 39


Andrzej zaprowadził do Jezusa innych uczniów: dlatego należy rozumieć „najpierw” nie tyle w znaczeniu chronologicznym, ale jako wyraz szczególnej godności Piotra, która w żaden sposób nie została naruszona przez fakt, że inni udali się na spotkanie z Chrystusem wcześniej od niego 31. Po trzecie należy zauważyć, że według Ewangelii św. Jana Jezus już na samym początku wyznaczył Piotrowi szczególną posługę, którą miał wypełniać w ustanowionej przez siebie wspólnocie. Na czym będzie ona polegać, okaże się pod koniec ewangelijnego opowiadania (J 21,15–19). Na razie wiadomo, że Jezus zmienił Piotrowi imię, by wskazać jakąś przyszłą misję 32. Jezus dogłębnie na niego „wejrzał” (J 1,42) i wyprzedzając to, co miało nastąpić, dostrzegł miejsce, które będzie zajmował ten porywczy rybak o mocnym i twardym jak skała charakterze: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas — to znaczy Piotr”.

„Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” Całkowicie inny obraz „pierwszego” spotkania Piotra z Panem mamy u Synoptyków. W tym przypadku

31

W większości kodeksów i starożytnych przekładów występuje accusativus (prōton), który w oczywisty sposób odnosi się do Piotra (B S itd.). W innych, o mniejszym znaczeniu (K L W itd.), pojawia się nominativus — prōtos, podkreślając w ten sposób rolę Andrzeja jako „pierwszego powołanego”. U podstaw tego odmiennego odczytania leżałaby więc drobna kwestia „uznaniowości”, a nie polemika przeciwko Piotrowi!

32

„Już od pierwszego spotkania z Szymonem Piotrem, młody Jezus potwierdza ważną rolę, jaką ten uczeń odegra w przyszłości. Ewangelista podkreśla to nie tylko w związku ze swoim obrazem Chrystusa, ale niewątpliwie ze względów eklezjalnych” (R. Schnackenburg, Il Vangelo di Giovanni, cit., s. 432).

40


to sam Jezus podejmuje inicjatywę i prosi Piotra, żeby „poszedł za Nim” razem z Andrzejem i synami Zebedeusza, którzy towarzyszyli mu przy połowie 33. Jednak bardziej znamienne wydaje mi się opowiadanie Łukasza, który uwypukla postać Piotra właśnie dlatego, że to jego łódź wybiera Jezus, chcąc przemówić do tłumu. Są to początki nauczania Jezusa, ale już wtedy podąża za Nim wielu ludzi. Z tego powodu rysuje się konieczność stworzenia grupy, która mogłaby Mu stale towarzyszyć, posiadałaby o Nim głębszą wiedzę i wspomagała w głoszeniu zbawczego przesłania. Tych, którzy będą „Apostołami” Jezusa należy postrzegać w takiej podwójnej perspektywie: jako współpracowników i „kontynuatorów” Jego dzieła. Przeczytajmy więc, w jaki sposób Łukasz opisuje pierwsze spotkanie Jezusa z Piotrem: „Pewnego razu — gdy tłum cisnął się do Niego, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret — zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie 33

Użyty przez Łukasza (5,7) wyraz métochoi (w liczbie mnogiej), oznacza coś na kształt „wspólnika”. Aby lepiej zabezpieczyć się przed zagrożeniami, a także osiągnąć większą korzyść ekonomiczną, Piotr i Andrzej prawdopodobnie zawiązali pewien rodzaj „spółki” rybackiej z Jakubem i Janem, synami Zebedeusza. 41


zanurzały. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5,1–11). Jak wynika z całego opowiadania, Szymon znajduje się w centrum zainteresowania Ewangelisty: to na jego łódź wchodzi Jezus, by przemówić do tłumów; to on nakazuje, by zarzucić sieci; to on dwukrotnie zabiera głos: najpierw wyraża swoje rozczarowanie bezowocną pracą, która trwała przez całą noc, później — po spektakularnym cudzie — nazywa się „grzesznikiem”, niegodnym obecności Jezusa na swojej łodzi. Poza tym tylko do Piotra Jezus kieruje słowa: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” 34, chociaż pod koniec jest mowa, że również pozostali trzej rybacy „poszli za Nim”. Już od pierwszej chwili Piotr pełni wśród innych uczniów pierwszoplanową rolę, staje się dla nich jakby punktem odniesienia: „i wszystkich jego towarzyszy” (Łk 5,9). Jest też rzecznikiem i wyrazicielem postawy grupy. Dlatego zaproszenie, które zostało skierowane do niego, staje się zaproszeniem dla wszystkich pozostałych. Ten mechanizm jest istotny dla ukazania postaci Piotra we właściwym świetle: nawet jako „pierwszy”, nie jest odizolowany od innych członków grupy! 34

42

W odróżnieniu od pozostałych dwóch Synoptyków, używających wyrażenia „rybacy (àliéis) ludzi”, Łukasz posługuje się w stosunku do Piotra określeniem zōgréō, które 8 razy pojawia się w Septuagincie i za każdym razem oznacza „schwytać żywcem”, „pozostawić przy życiu”, co nawiązując do sceny połowu ryb i wyraża sens „pochwycić za życia”, „ocalić od pewnej śmierci”, która spotkałaby ludzi, gdyby nie działalność Apostołów.


Pozostali dwaj Synoptycy opisują ten sam epizod w bardziej zwięzłej formie. Imię Szymona pojawia się jako pierwsze, ale jest on tylko jednym z czterech i nie wyróżnia się żadnym szczególnym działaniem. „Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim” (Mk 1,16–20). Niemal w identyczny sposób przedstawia ten epizod Mateusz (4,18–22) 35. Chociaż nie ma tu mowy o cudownym połowie, towarzyszy nam przekonanie, że uczestniczmy w tym samym epizodzie, który opisał Łukasz, czyli powołaniu pierwszych uczniów. Niełatwo wyjaśnić, dlaczego Łukasz dodał w nim szczegół o cudownym połowie. Biorąc pod uwagę daleko idące podobieństwo z analogicznym epizodem opisanym przez Jana po Zmartwychwstaniu (J 21,1–14), jestem skłonny sądzić, że to Jan postponował to zdarzenie ze szczególnych powodów teologicznych 36. Natomiast celem Łukasza jest 35

Właściwie jedynym elementem dodanym przez Mateusza jest podanie imienia „Piotr” obok Szymon: „Ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja” (Mt 4,18).

36

Moim zdaniem, nie ma związku zależności między tymi dwoma Ewangelistami. Dlatego Łukasz, piszący przed Janem, musiał zaczerpnąć opowiadanie o cudownym połowie z własnego źródła, wpisując je w ramy wcześniejszego materiału św. Marka o powołaniu pierwszych uczniów (Mk 1,16–20). Jest też prawdopodobne, że istniało jakieś opowiadanie o cudzie w związku z Piotrem, które w tradycji Janowej zostało przekształcone w opowiadanie o paschalnym objawieniu 43


uwiarygodnienie powołania Piotra i innych uczniów 37: powołanie ich do bycia „rybakami ludzi” byłoby zbyt wysokie i niemal nieprawdopodobne bez wyraźnej siły przyciągania nauki Jezusa, z powodu której przeżywał prawdziwe „oblężenie” ze strony ludzi, i działającej w Nim „tajemniczej mocy”! W tej perspektywie wiary Łukasz opisał pierwsze spotkanie Piotra i innych uczniów z Jezusem. Spotkanie, które też jest „powołaniem”, chociaż u Łukasza wynika to raczej z całości opowiadanych faktów niż z pojedynczych słów. W ten sposób, całe wydarzenie pozostaje raczej proroctwem niż inicjacją. Obok wątku głównego, którym jest uwidocznienie ustanowionej posługi Piotra i jego roli dla Kościoła, istnieje wątek poboczny, pokazujący, że akty mocy i słowa Chrystusa mogą stanowić wezwanie do porzucenia wszystkiego i poświęcenia swojego życia działalności apostolskiej 38.

(J 21,1–14), a u Łukasza o powołaniu (5,1–11). Taką hipotezę wysuwa R. Pesch, Der reiche Fischfang, Düsseldorf 1969. Tego samego autora, La rédaction lucanienne du logion de pêcheurs d’homme (Łk 5,10 c), w: ETL, 3/4 (1970), s. 413–432. Całościowe ujęcie problemu zob. W. Dietrich, Das Petrusbild der lukanischen Schriften (BWANT 5/14), Stuttgart 1972, s. 23–38; J.P. Meier, Un Ebreo marginalne…, cit., s. 1082–1099. 37

Należy zauważyć, że Łukasz zakłada jakiś wcześniejszy kontakt z Jezusem, przynajmniej w przypadku Piotra, bo trochę wcześniej umieścił opowiadanie o uzdrowieniu teściowej (Łk 4,38–39).

38

H. Schumann, Il vangelo di Luca, Brescia 1983, s. 463. Na temat „powołania” i „podążenia za Jezusem” zob. H. Betz, Nachfolge und Nachahmung Jesu Christi im NT, (BHTh), Tübingen 1967; H. Schumann, La promesse à Simon-Pierre. Łk 5,1–11, w: AssSeign, 36 (1974), s. 63–70; M. Hengel, Sequela e carisma, Brescia 1990.

44



Piotr z Betsaidy, rybak z Galilei, po spotkaniu Jezusa z Nazaretu stał się najważniejszą postacią w literaturze i historii Nowego Testamentu. Jak wyjaśnić fenomen Piotrowy w odniesieniu do innych ludzi otaczających Chrystusa? Podejmuje się tego Settimio Cipriani, jeden z najwybitniejszych współczesnych biblistów. Dokonując syntezy tekstów nowotestamentalnych opisuje i odkrywa energiczną postać „Szymona historycznego”, którego powołanie przez Jezusa Chrystusa zmienia stopniowo w „Piotra (Skałę) wiary”. Książka napisana w sposób niezwykle przejrzysty i zarazem kompetentny, ukazuje wielkość i kruchość człowieka wezwanego do bycia apostołem. Fascynująca lektura! Settimio Cipriani jest jednym z najbardziej znanych i cenionych współczesnych biblistów. Wykłada egzegezę Nowego Testamentu na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie i na Papieskim Wydziale Teologicznym w Neapolu, gdzie wielokrotnie pełnił obowiązki dziekana. Pracuje nie tylko naukowo, ale pełni również obowiązki duszpasterskie, a przede wszystkim poświęca się głoszeniu kazań. Od 1980 roku jest członkiem „Studiorum Novi Testamenti Societas” w Cambridge. Jest autorem licznych książek, tłumaczonych na wiele języków, oraz artykułów w czasopismach naukowych i słownikach. W języku polskim Wydawnictwo Franciszkanów „Bratni Zew” wydało „Duchowe nauczanie świętego Pawła Apostoła”.

patronat medialny

ISBN 978-83-7485-038-4

Bratni Zew Wydawnictwo Franciszkanów www.bratnizew.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.