4 minute read
Social Media must have
Instagram i Facebook pełnią obecnie równie ważną funkcję co obecność w Google czy własna strona www. Najważniejsze są pierwsze sekundy. To wtedy decydujemy czy dany profil zaciekawił nas na tyle, aby na nim zostać i eksplorować dalej. O nowych ciekawych miejscach, restauracjach hotelowych, hotelach czy markach dowiadujemy się dziś nie tylko od znajomych, ale w dużej mierze z mediów społecznościowych. Dlatego tak ważny dla biznesu jest jakościowy content. Wszystko to podświadomie działa na odbiorcę, buduje relacje, co w dalszej konsekwencji prowadzi do wyboru danego produktu czy miejsca.
Każdy biznes jest wyjątkowy, ale umiejętne przedstawienie go w sieci wymaga pomysłu, odpowiedniego planu i regularności. Dziś obecność w social mediach to niepodważalny must have. Ciekawie prowadzone konta mają dużo większą szansę na popularność i duże zasięgi w kanałach SM.
Planowanie strategii
W początkowej fazie planowania działań i budowania odpowiedniego contentu, bardzo ważne jest zdefiniowanie tożsamości biznesu. Nie można zapominać o grupie docelowej, do której skierujemy dedykowaną komunikację oraz zaplanujemy przestrzeń, w której klienci poczują się swobodnie i staną się integralną częścią danego miejsca. Każda restauracja ma swoją specyfikę, a oferta nie zawsze skierowana jest do „wszystkich”. Grupa odbiorców, oferta menu, czy stylistyka spójna z założeniami, to jedne z kluczowych cech, jakie należy ustalić na etapie planowania komunikacji. To czy dane miejsce oferuje jedynie dania mięsne, w swojej ofercie ma potrawy vege, posiada ofertę lunchową, to ważne informacje, które wyznaczają już na początku określony kierunek.
Do kogo trafiamy?
Planując sesję zdjęciową pod content, powinniśmy pamiętać również o grupie wiekowej, do której będziemy kierowali swoje działania. Zupełnie inne obrazy, grafiki i sposób robienia video trafią do studenta z dużego miasta, który szuka modnego miejsca, gdzie zje i napije się trendy kombuczy ze znajomymi, niż do dobrze sytuowanego mężczyzny mieszkającego na peryferiach miasta, szukającego dobrego lokalnego sushi.
Regularność
Tak jak dieta i ćwiczenia bez regularności nie zadziałają, tak samo jest z prowadzeniem kont w social mediach. Wiele z nich prowadzonych jest po macoszemu. Nierzadko przez jednego z pracowników jako zadanie dodatkowe, tzw. przy okazji. Niestety to widać i z całą pewnością nie działa korzystnie na całościowy obraz w mediach społecznościowych. Wrzucane randomowo posty z średniej jakości zdjęciami robione telefonem, nie mają szans na zbudowanie pożądanych zasięgów ani wiarygodności wśród odbiorców. Niezależnie czy będzie to nasz stały obserwator, czy też nowy gość na naszym profilu, gdy zobaczy, że posty publikowane są regularnie, w nawiązaniu estetycznym do poprzednich publikacji, poczuje zaufanie, a szansa, że zostanie z nami na dłużej, zalajkuje profil i skorzysta z oferty wzrośnie.
Jak i co mówić?
Copywriting, czyli treści. O tym, nie należy zapominać przy tworzeniu spójnego wizerunku konta. Język, jakim zwracamy się do odbiorcy powinien być dopasowany do grupy docelowej i założeń danego miejsca. Tu tak samo jak w przypadku tworzenia obrazów i video, inaczej będziemy mówili do klientów sushi rolla w centrum miasta, a inaczej do konesera win, którego zachęcamy do skorzystania z naszej oferty sommelierskiej.
Co oczy widzą, tego serce chce
Często popełniane błędy w tym temacie to również zły dobór opisu do obrazu. Nie raz zdarza mi się natknąć na nieadekwatny tekst do zdjęcia. Za przykład może posłużyć post przedstawiający salę kinową w hotelu z opisem zachęcającym do skorzystania z pakietu walentynkowego w hotelowej restauracji. Dopiero na końcu copy pojawia się informacja, że po kolacji można wybrać się na seans filmowy, ale rozbieżność przekazu jest niejasna i niezachęcająca.
Powodem tego typu wpadek bardzo często jest najzwyczajniej brak regularności wykonywanych zdjęć contentowych do bieżącej komunikacji. Wielu właścicielom wydaje się, że jedna sesja zdjęciowa stworzona na potrzeby strony www i oferty będzie mogła być również wykorzystywana na social mediach. Jednak zdjęcia i video tworzone pod media społecznościowe powinny mieć nieco inny charakter. Tu należy skupić się na bieżących wydarzeniach miejsca, uchyleniu rąbka tajemnicy i pokazaniu biznesu od zaplecza, czy focusie na detalach, które jak wiadomo tworzą całość. Wprawiony Social Media Ninja będzie wiedział, jak ugryźć tę sprawę.
Dobra inwestycja
Już dawno utarło się, że pierwsza rzecz, na której czyni się oszczędności to reklama i marketing. Zachęcam jednak to rozważenia tej kwestii, gdyż to właśnie reklama od zarania dziejów była i jest dźwignią handlu. Inwestycja w profesjonalną agencję, czy social media managera może się szybciej zwrócić niż myślimy. Odpowiednie działania, dopasowana komunikacja, dobór influencerów i kanałów do biznesu mogą sprawić, że zasięgi, rozpoznawalność, a co za tym idzie obroty wzrosną. To na co warto uważać do grupy freelancerów oferujące usługi w tym zakresie za zaniżone stawki. Niestety bardzo często kryje się za tym minimalna wiedza w zakresie prowadzenia social mediów, a długofalowo brak wymiernych efektów.
O AUTORZE
Absolwentka Collegium Civitas, kierunków dziennikarstwo oraz stosunków międzynarodowych. Laureatka wymiany na uniwersytecie Science Po w Paryżu o kierunku Affaires internationales. Karierę zawodową zaczynała jako stażystka i dziennikarz w takich tytułach jak „Elle”, „Glamour”, „Gazeta Prawna”, „Życie Warszawy”, aby później swoje doświadczenie zdobywać w dziedzinie PR i Marketingu w takich agencjach jak Świeża Bazylia i MEA Event Group. Senior Brand Manager działu PR & Marketingu marki Belutti. Współzałożycielka polskiej marki biżuteryjnej Wishbone fine jewellery. CEO agencji Snygg Studio specjalizującej się w zakresie kształtowania wizerunku i tworzenia contentu social media, storytellingu oraz produkcji foto – filmowej.