Columbia Lipiec 2011

Page 1

RYC E R Z E KO LU M BA

L IPIEC 2011

COLUMBIA


RYC E R Z E KO LU M BA

-

lipiec 2011 ♦ tom 91 ♦ Numer 7

COLUMBIA

Prałat czyta L’Osservatore Romano przed rozpoczęciem sesji Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu na Watykanie. Przeczytaj o gazecie na stronie 5.

A R t y K u ł y budując lepszy świat

3

Uczyć się wiary, żyć w wierze

Działalność charytatywna Zakonu i najwyższej klasy program ubezpieczeniowy dają nadzieję i zabezpieczenie najbardziej potrzebującym.

Praktykowanie modlitwy pozwala nam na otrzymanie daru wiary i wzrastanie w przyjaźni z Bogiem.

najwyższy rycerz

najwyższy kapelan

carl a. anderson

biskUp william e. lori

5

Gazeta watykańska Dziennik L’Osservatore Romano już 150 lat pozostaje w służbie uniwersalnego Kościoła. edward pentin

9

rycerze w akcji

cNS photo/paul Haring

2

1 ♦ COLUMBIA ♦

LIPIEC 2011


BuDuJĄC LePSZy ŚWIAt

Wysłuchana prośba Działalność charytatywna Zakonu i najwyższej klasy program ubezpieczeniowy dają nadzieję i zabezpieczenie najbardziej potrzebującym Najwyższy Rycerz Carl A. Anderson

AGeNCJA RAtINGOWA Standard and Poor’s (S&P) stwierdziła niedawno, że dochody naszego programu ubezpieczeniowego „poszybowały” w górę w 2010 roku, wzrastając o 287 procent w porównaniu z rokiem 2009. W tym samym tygodniu, w którym Zakon otrzymał ewaluację z S&P, inna prestiżowa agencja ratingowa A.M. Best potwierdziła naszą najwyższą ocenę A++ (Superior), podkreślając naszą „znakomitą kapitalizację” i „stałe pozytywne wyniki operacyjne”, dzięki czemu Rycerze Kolumba są jedną z zaledwie pięciu firm ubezpieczeniowych w Ameryce Północnej, które otrzymały tak wysokie noty od obu agencji ratingowych. A.M. Best podkreśliła również „silny związek” z bazą członkowską, na który składają się dwie przyczyny: „nasze programy charytatywne i konkurencyjne portfolio produktów ubezpieczeniowych na życie oraz rent”. Siła naszych programów charytatwnych została pokazana w bardzo osobisty sposób podczas tegorocznego Zjazdu Delegatów Stanu Ontario. Gościem honorowym zjazdu była pani eve Charette, która zawarła w liście swoje przeżycia: „Zawsze będę pamiętać o tym, jak Rycerze Kolumba pomogli mojemu ukochanemu pierwszemu mężowi, John. We wrześniu 1956 roku wykryto u niego raka. Miał wówczas 36 lat. W owych czasach niewiele było wiadomo o leczeniu tej choroby. Operowano go 13 razy, żeby go uratować. Ciągle istniała po-

trzeba transfuzji krwi, a jej zdobywanie należało do zadań rodziny. Najbliższa rodzina Johna dała tyle krwi, ile mogła. Wtedy nie istniały jeszcze banki krwi. Przyjaciele też pomagali, ale największą pomoc otrzymaliśmy od Rycerzy Kolumba. John został członkiem Zakonu bardzo wcześnie ... Pamiętam, kiedy zadzwonił do mnie i powiedział, że Rycerze chcą ze mną rozmawiać. Powiedzieli mi, że nie muszę już więcej prosić innych o krew, ponieważ Rycerze będą sami jej dostarczać po każdej operacji i kiedy tylko zajdzie potrzeba. Możecie sobie wyobrazić, jaką dało nam to nadzieję. John był bardzo wdzięczny. Miał duży szacunek dla swoich braci Rycerzy. Bardzo się obawiał o rodzinę; mieliśmy pięcioro dzieci w wieku od sześciu miesięcy do dziewięcu lat. Rycerze pomagali nam, dostarczając żywności. Otrzymywaliśmy również od nich prezenty pod choinkę, itd. Bardzo byliśmy im za to wdzięczni. Podwozili mnie też na zmianę z parafianami najpierw do szpitala Toronto General, a poźniej do Sunnybrook Hospital, w którym John zmarł … Zawsze mówię z dumą o Rycerzach Kolumba. Wiem, że nie byłam jedyną osobą, której pomagali. Niech m Bóg Błogosławi! Dobrze wiedzieć o tym, że zawsze ktoś może liczyć na ich pomc. Dziękuję wszystkim członkom Zakonu Rycerzy Kolumba i mam nadzieję, że wielu nowych mężczyzn zasili wasze szeregi. Będę się za was modlić. Przyjmijcie podziękowania od wdzięcznej żony i matki.” Kiedy patrzymy na nasze wspaniałe

osiągnięcia i rozwój Rycerzy Kolumba, często nasuwa się pytanie: „Czy ksiądz McGivney wyobrażał sobie taki ogromny rozwój organizacji, zaczynając skromnie w podziemiu kościoła Najświętszej Marii Panny?”. Wydaje mi się, że możemy śmiało powiedzieć, że nasz założyciel nie mógł przewidzieć, iż Zakon będzie mógł zaoferować 80 miliardów dolarów w ramach zabezpieczenia przyszłości finansowej setek tysięcy rodzin katolickich i że dokona tego, mając do dyspozycji tak solidną podstawę kapitałową. Jednak ksiądz McGivney zdawał sobie sprawę z siły naszych zasad miłosierdzia, jedności i braterstwa umocnionych wiarą katolicką i sakramentami. I mógł się spodziewać, że niezależnie od tego, ilu będzie braci Rycerzy w tym czy następnym stuleciu, zawsze znajdą się „wdzięczne” żony i matki, modlące się o rozwój Zakonu i o to, by wciąż byli Rycerze gotowi do zaoferowania „łaskawej pomocy” rodzinom w potrzebie. Rozpoczynając ten nowy braterski rok, możemy być dumni z działalności charytatywnej i ubezpieczeniowej Zakonu. ten nowy braterski rok, możemy być dumni z działalności charytatywnej i ubezpieczeniowej Zakonu. Wysłuchaliśmy wielu próśb, ale również musimy zdać sobie sprawę z tego, że wiele próśb wciąż czeka na naszą odpowiedź. Vivat Jesus!

LIPIEC 2011

♦ COLUMBIA ♦ 2


uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIeRZe

Jak modlić się lepiej? Praktykowanie modlitwy pozwala nam na otrzymanie daru wiary i wzrastanie w przyjaźni z Bogiem Najwyższy Kapelan Biskup William e. Lori

KAtOLICy, KtóRZy ZNAJĄ i kochają swoją wiarę, często mówią, że trudno im znaleźć czas na modlitwę albo że nie mogą się na niej skoncentrować. Aby umocnić nasze życie modlitwy, Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego oferuje praktyczne wskazówki wielkich mistrzów życia duchowego i samego Jezusa Chrystusa. Zacznijmy od tego, gdzie się modlić. Miejscem modlitwy liturgicznej, sakramentów i adoracji eucharystycznej powinien być kościół lub kaplica, odpowiednio do tego przygotowane i udekorowane. Z kolei prywatną modlitwę możemy odmawiać właściwie wszędzie. Przykładowo różaniec można odmawiać w samochodzie lub pociągu. Jednak aby podtrzymywać zwyczaj codziennego modlenia się, należy znaleźć na to odpowiednie miejsce w domu, takie jak ulubione krzesło czy też mały, odosobniony pokój. Oczywiście nie należy zapominać o wizytach w kościele, czy sanktuarium, by przyjąć Błogosławiony Sakrament (Kompendium, 566). trzydziesty ósmy z serii wykładów Najwyższego Kapelana ks. Biskupa Williama e. Lori o formowaniu wiary dotyczy zagadnień 566-577 zawartych w Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego. Poprzednie wykłady można znaleźć na stronie internetowej kofc.org

3 ♦ COLUMBIA ♦

LIPIEC 2011

tRZy FORMy ŻyCIA MODLItWy Jezus mówi nam, byśmy „nie ustawali w modlitwie” (łk 18,1), a św. Paweł radzi: „nieustannie się módlcie” (1 tes 5,17). Czy to oznacza, że mamy porzucić nasze codzienne zajęcia i modlić się? Podczas gdy zakonnicy kontemplacyjni spędzają prawie cały dzień na modlitwie, większość z nas wezwana jest tylko do przerywania naszych codziennych czynności modlitwą, tak by wszystko, co robimy i o czym mówimy, było napełnione jej

Jezus mówi nam, byśmy „nie ustawali w modlitwie”, a św. Paweł radzi: „nieustannie się módlcie”.

duchem (Kompendium, 576). Dlatego powinniśmy modlić się rano i wieczorem, przed jedzeniem i po jedzeniu lub kiedy stoimy w obliczu trudności lub pokusy. Codzienne czytanie Pisma Świętego jest cennym i owocnym sposobem modlenia się, tak jak odmawianie różańca. Osoby świeckie odnoszą również dużą korzyść, modląc się Liturgią Godzin, której obowiązek sprawowania mają duchowni i zakonnicy (567). Ogólnie wyróżniamy trzy główne formy życia modlitwy: modlitwę ustną, medytację (rozmyślanie) i modlitwę kontemplacyjną. Wspólną ich cechą jest skupienie serca (568).

Modlitwa ustna to wypowiadanie w myśli lub głośno odpowiednich słów. Nadajemy głos modlitwie siłą naszej mowy, dziękując Bogu i chwaląc Go, a także prosząc o łaski potrzebne do wzrastania w świętości. W modlitwie „Ojcze nasz” Jezus nauczył nas najdoskonalszej formuły modlitwy ustnej. Modlitwa ta będzie tematem moich sierpniowych rozważań (569). Medytacja pochodzi od łacińskiego słowa meditatio i oznacza „rozmyślanie”. Jest to modlitewna refleksja oparta na Słowie Bożym. Nawraca serce i umacnia wolę. Medytacja pobudza myśl i wyobraźnię, jak również uczucia i pragnienia. Mobilizuje nasze wewnętrzne siły, by koncentrowały się na tajemnicach wiary i na wpływie woli Bożej na nasze życie. Praktykowanie codziennego rozmyślania to istotna droga do wzrastania w świętości (570). I wreszcie modlitwa kontemplacyjna, która jest spojrzeniem utkwionym — w milczeniu i miłości — w Boga. Może być porównana do milczenia szczęśliwej pary małżeńskiej, która nie potrzebuje słów, by upewnić się o jedności serca i ducha. Modlitwa kontemplacyjna jest darem Ducha Świętego, dzięki któremu poświęcamy się Bogu i poddajemy Jego woli. Jak uczy święta teresa z Avila, praktykowanie modlitwy kontemplacyjnej jest oznaką naszej wzrastającej przyjaźni z Chrystusem (571).


uCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIeRZe

WALKA MODLItWy Jeśli modlitwa jest czymś pięknym i życiodajnym, dlaczego tak często jest trudna? Dlaczego musimy walczyć z przeszkodami i pokusami skrócenia czasu modlitwy albo jej całkowitego zaniechania? Oczywiście Szatan woli, żebyśmy się nie modlili i skupiali na nas samych, zamiast na „tym, co w górze” (Kol 3,2). Ze względu na nasze ludzkie słabości zbyt łatwo poddajemy się tym pokusom. Modlitwa to dar łaski, który angażuje naszą wolę i musimy modlić się nawet, jeśli nie mamy na to ochoty (Kompendium, 572). Czasem może się nam wydawać, że

INteNCJe MODLIteWNe OJCA ŚWIĘteGO

Ofiarowane w jedności z Papieżem Benedyktem XVI

pope: cNS photo/paul Haring — toltoN: cNS photo/courtesy of Archdiocese of chicago Archives and records center

OGóLNA: Aby chrześcijanie przyczyniali się do łagodzenia cierpień fizycznych i duchowych chorych na AIDS, zwłaszcza w krajach najuboższych. MISyJNA: Za zakonnice pracujące na terenach misyjnych, aby były świadkami ewangelicznej radości i żywym znakiem miłości Chrystusa.

Bóg nas nie słucha lub odrzuca nasze prośby. Innym razem jesteśmy tak zajęci, że wogóle nie mamy czasu na modlitwę albo zadajemy sobie pytanie, dlaczego modlitwie towarzyszy „oschłość” i nie daje nam ona pocieszenia. Modlitwa wymaga walki. Kiedy modlimy się prawie wbrew własnej woli, z oddaniem i pokorą, wzrastamy w wierze i przyjaźni z Chrystusem. Poznajemy głębiej Jego życie i miłość. Modlitwa wymaga również skruszonego i ufnego serca. Jesteśmy leniwi lub mamy kłopoty z modleniem się, ponieważ nie chcemy żałować za nasze grzechy

(573-4). Musimy powtarzać za Autorem Psalmów: „stwórz, o Boże we mnie serce czyste, i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego” (Ps 51,12). Im mocniej modlimy się w wierze, nadziei i miłości, tym bardziej Duch Święty przemienia nasze serca i ukazuje owoce Ducha w naszym życiu (Kompendium, 575). Jezus modlił się przez całe swoje życie. Jednak szczególne znaczenie ma modlitwa podczas Ostatniej Wieczerzy, kiedy nadeszła Godzina Jego ofiary. Powinniśmy modlić się tak, by zjednoczyć się z tą modlitwą Jezusa, którą ofiaruje On za nas nieustannie, siedząc po prawicy Ojca (577). ♦

KAtOLICy MIeSIĄCA

Ksiądz Augustyn tolton (kwiecień 1854 - lipiec 1897) KSIĄDZ AuGuStyN tOLtON to pierwszy czarnoskóry kapłan katolicki w Stanach Zjednoczonych. Służył społeczności afroamerykańskiej wielu parafii w kilkadziesiąt lat po Wojnie Domowej. urodził się w rodzinie niewolników w Missouri w 1854 roku. Niejasne są okoliczności, w jaki sposób toltonowie uzyskali wolność. Według jednej z wersji zbiegli z plantacji. Inne źródło głosi, że uwolniono ich na początku wojny. Ojciec Augustyna walczył w armii unionistów, podczas gdy matka zabrała dzieci do Quincy w stanie Illinois. Dzięki pomocy dwóch miejscowych księży i przyjaciół Augustyn został przyjęty do papieskiej uczelni kształcącej misjonarzy, uniwersytetu urbaniana w Rzymie. Studiował w semiarium sześć lat, mając nadzieję, że zostanie wysłany do Afryki. tak się jednak nie stało i w 1886 roku, po przyjęcu święceń kapłańskich, powrócił do Illinois. Został proboszczem parafii św. Józefa w Quincy przeznaczonej dla czarnej ludności. Wieść niesie, że na wielu jego mszach były tylko miesjca stojące. Jego styl i kla-

rowne kazania wzbudziły duże zainteresowanie wśród wiernych, którzy nazywali go zdrobniale „Dobrym Ojcem Gusem”. Niektórzy biali księża mieli mu za złe, że ich parafianie wolą chodzić na msze do jego kościoła. Wówczas ksiądz tolton wraz z kilkoma parafianami i matką przeniósł się w 1887 roku do Chicago. Dzięki pomocy finansowej zakonnicy (obecnie świętej) Katarzyny Drexel zbudował kościół i szkołę dla afroamerykańskiej społeczności w południowej części metropolii. Mieszkał w skromnym domku za kościołem aż do chwili śmierci w 1897 roku.♦

LIPIEC 2011

♦ COLUMBIA ♦ 4


Dziennik L’Osservatore Romano już 150 lat pozostaje w służbie uniwersalnego Kościoła. Edward Pentin

W

1961 roku Kardynał Giovanni Battista Montini, będący wówczas arcybiskupem Mediolanu, napisał: „Wszyscy wiemy, że trudno jest stworzyć gazetę, ale niewielu odgadnie, z jakim ogromnym trudem powstaje L’Osservatore Romano”. Kardynał, który został potem Papieżem Pawłem VI, wiedział, że szczególne wyzwania L’Osservatore Romano wynikają z niezwykłego charakteru gazety. Nie była ona jedynie organem informacyjnym, ale służyła także jako narzędzie formacyjne. Nie założono jej również jedynie po to, aby dostarczała wiadomości, ale także by kształtowała poglądy. uniwersalizm gazety musiał więc odzwierciedlać szeroką, poważną i wymagającą doktrynę Kościoła. to z kolei musiało oznaczać brak krzyżówek, programów telewizyjnych, czy niedzielnych komiksów — wyłącznie artykuły refleksyjne stosowne dla „gazety papieskiej”. W tejże kwestii, od jej powstania 150 lat temu, niewiele zmieniło się w L’Osservatore Romano (co po włosku oznacza „Rzymski Obserwator”). Nadal jest gazetą informacyjną, publikującą w całości wszystkie wystąpienia papieskie oraz komentującą główne bieżące wydarzenia w Kościele i na świecie. Jak napisał ostatnio włoski intelektualista Sergio Romano, L’Osservatore Romano w przeciwieństwie do prasy głównego obiegu w dużej mierze unika nadal publikowania „efemerycznych wiadomości i sztucznych dyskusji” oraz „prowadzącego donikąd gadulstwa, czy też relacjonowania nieistotnych zdarzeń”. Jednakże z powodu „braku umiarkowania” prasy popularnej, mówi Sergio Romano, L’Osservatore Romano wypełnia lukę, zapewniając nam „nie tyle lustro świata”, co „lustro świata, w którym wolelibyśmy żyć”. I takimi to cechami odznacza się gazeta od samego jej początku. L’Osservatore Romano ukazało się po raz pierwszy 1 lipca 1861 roku, broniąc państwa papieskiego przed Giuseppe Garibaldim i jego pragnieniami wessania papieskiego terytorium w nowopowstające zjednoczone Włochy. W czasach owego antyklerykalizmu nowo publikowana gazeta rozpoczęła jako „gazeta polityczna i moralna”. Jako jej motto posłużyły słowa, które pozostają nim do dziś: „unicuique sum” (każdemu, co mu się należy) oraz „non praevalebunt” (nie przemogą) co jest odniesieniem i aluzją do bram piekielnych i mocy zła. BOGAtA HIStORIA Jednym z pierwszych obszernych materiałów, jakie zamieścił L’Osservatore Romano, był temat dotyczący I Synodu Watykańskiego, ale w tamtym czasie gazeta była jeszcze w posiadaniu różnych, niezależnych wydawców katolickich. Nawet w końcu XIX wieku, gdy w imieniu Stolicy Świętej papież Leon XIII stał się definitywnie właścicielem gazety, L’Osservatore Romano nadal nie przyjęło formalnie charakteru „oficjalnej” gazety watykańskiej. Niemniej jednak pod kierownictwem Giuseppe Angelini (1900-1920), gazeta gwałtownie się roz5 ♦ COLUMBIA ♦

LIPIEC 2011

G AZETA Watykańska

wijała, rosnąc od 4 stron do 6 oraz obejmując różnorodne formy dziennikarskie, jak np. szpalty poświęcone sztuce, sportowi czy teatrowi. Gazeta rozpowszechniała wówczas wystąpienia papieskie, lecz nadal w jej zawartości dominowały doniesienia z Rzymu i szczególne zainteresowanie sprawom Włoch. Nie stroniła też od komentowania bieżących wydarzeń politycznych, chociaż relacjonując wiadomości, utrzymywała redakcyjną politykę „bezwzględnej bezstronności”. W roku 1929 podczas długiego okresu (od 1920 do 1960 roku), gdy kierował nią Count Giuseppe Dalla torre, redakcja przeniosła swe pomieszczenia z centrum Rzymu do Watykanu


courtesy of L’Osservatore Romano

Papież Benedykt XVI w roku 2010 w swej letniej rezydencji Castel Gandolfo czytający L’Osservatore Romano. i tam też pozostaje do dziś. Przenosiny zbiegły się z dalszym wzrostem prestiżu i zwiększoną dystrybucją, ale także zaznaczył się wówczas początek starć gazety z reżimem faszystowskim. Zmuszony do ograniczeń, L’Osservatore Romano nie mógł nawet publikować informacji wojennych. Wówczas, jak zresztą i dziś, gazeta pozostawała w zakresie kompetencji Watykańskiego Sekretariatu Stanu. Okres powojenny przyniósł w L’Osservatore Romano dalsze widoczne zmiany, najbardziej istotną stały się tygodniowe wydania w innych językach, po angielsku, francusku, hiszpańsku, portugalsku oraz niemiecku, a także od roku 1980, w następstwie wyboru na papieża dziś już Błogosławionego Jana Pawła II,

wydanie w języku polskim. Od samego zarania gazeta miała szczęście do utalentowanych naczelnych. Po Dalla torre, który przeprowadził ją przez czas wojny, w 1960 roku nastał Raimondo Manzini, szanowany dziennikarz i polityk, który prowadził gazetę w okresie Drugiego Soboru Watykańskiego oraz w latach następnych. W 1978 roku Manzini’ego zastąpił Valerio Volpini, intelektualista i profesor, który nadzorował jej przeredagowanie. I w latach od 1984 roku aż do 2007, kiedy dziennik wydawał Mario Agnes, były prezydent Włoskiej Akcji Katolickiej, publikacje gazety oderwały się od tematów polityki włoskiej, stając się bardziej polemiczne. LIPIEC 2011

♦ COLUMBIA ♦ 6


Obecnie redaktorem naczelnym gazety jest Giovanni Maria Vian, były profesor literatury chrześcijańskiej na uniwersytecie Sapienza w Rzymie. Vian dobrze zna Watykan. Już jako dwudziestojedno latek rozpoczął swą karierę dziennikarską, pisząc dla włoskiego dziennika biskupów Avvenire, a jego ojciec szefował Bibliotece Watykańskiej i był przyjacielem Papieża Pawła VI. Odkąd Vian we wrześniu 2007 roku przejął ster, przekształcił L’Osservatore Romano w prawdziwie nowoczesną gazetę. Wprowadził pewne ważne zmiany, a większość z nich na życzenie Papieża Benedykta XVI. Obejmują one powiększenie działu informacji międzynarodowych (ze szczególnym uwzględnieniem Kościołów Katolickich Wschodu), wprowadzenie większej ilości artykułów pisanych przez specjalistów świeckich, również nie będących wyznania katolickiego. A ponadto gazeta zawiera dziś większą ilość wywiadów i zatrudnia więcej kobiet na stanowiskach dziennikarskich. Vian powiedział, że Papież Benedykt specjalnie prosił go o zreformowanie L’Osservatore Romano i uczynienie z niego „miejsca dyskusji i debaty, otwartego na konfrontowanie poglądów zarówno wśród wierzących jak i nie wierzących”. Dodał, że Papież „faworyzuje owocną debatę na temat relacji pomiędzy wiarą i kulturą — mając na celu poszerzenie horyzontów społeczeństwa, stworzenia miejsca, dzięki któremu człowiek przyjmie możliwość Boga”. W tym względzie, mówi Vian, gazeta jest ważnym narzędziem nowej ewangelizacji. 7 ♦ COLUMBIA ♦

LIPIEC 2011

Ku NOWOCZeSNeMu ŚWIAtu Vian, będąc redaktorem naczelnym, ma niezależność w redagowaniu gazety z istotną autonomią nawet wtedy, gdy wiadomo, że na artykuły wiodące zwraca się szczególną uwagę. „Sam Papież zwraca na nie szczególną uwagę” mówi Vian. Pewne delikatne zagadnienia jednakże są relacjonowane w ścisłej współpracy z Sekretarzem Stanu — w szczególności materiały odnoszące się do Chin, broni nuklearnej czy Bliskiego Wschodu. takimi i podobnymi tematami, mówi dalej Vian, gazeta chce „pokonać podziały i przeciwności, szukając lepszego zrozumienia różnic i zawsze uwydatniając godność osoby ludzkiej”. Gazeta współpracuje także ściśle z Muzeum Watykańskim, Biblioteką Watykańską, Archiwami Watykańskimi, licznymi zgromadzeniami i katolickimi instytucjami edukacyjnymi na całym świecie. Vian podkreślił, że to dawne i dobrze utrwalone związki, jako że gazeta jest najstarszym źródłem informacji Stolicy Świętej. (Dla kontrastu, Radio Watykańskie świętowało swą 80. rocznicę założenia na początku bieżącego roku, a Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej powstało dopiero w roku 1939). Na prośbę Papieża gazeta zawiera teraz więcej fotografii, a ponadto w ostatnich latach pierwsza i ostatnia strona codziennego wydania drukowana jest w kolorze. Jednak najodważniejszą inicjatywą ostatnich lat działania gazety jest decyzja o tym,

NeWSBoYS: courtesy of L’Osservatore Romano

Ekipa gazeciarzy z 1936 roku wyrusza na rowerach z nowo wydrukowanymi egzemplarzami L’Osservatore Romano.


pAper: courtesy of L’Osservatore Romano — BiSHop reADiNG: cNS photo/paul Haring — pope piuS Xi: courtesy of L’Osservatore Romano

Pierwsze wydanie watykańskiej gazety L’Osservatore Romano zostało opublikowane 1 lipca 1861 roku. • Biskup czytający watykańską gazetę L’Osservatore Romano przed rozpoczęciem sesji Synodu Biskupów Afryki, jaki odbył się w Watykanie w październiku 2009 roku. • Papież Pius XI odwiedza w dniu 20 stycznia 1930 roku redakcję L’Osservatore Romano. Po jego prawej stronie ówczesny naczelny Giuseppe Dalla Torre. aby wejść do Internetu. W kwietniu, w przeddzień 150. urodzin L’Osservatore Romano, pojawiła się nowa, obszerna strona internetowa. Marcello Filotei, naczelny internetowej wersji L’Osservatore Romano powiedział „tu właśnie jest nasza przyszłość”, dodał także „to są dla nas bardzo fascynujące czasy”. Filotei wspomniał również, że chociaż gazeta nie ma jeszcze aplikacji na takie urządzenia jak iPhone, trwają prace w tym kierunku i dodał „W Watykanie wszystko ma swój czas”. Wyjaśnił także, iż jest zbyt wcześnie, aby mówić, jaki sukces odniesie internetowa wersja gazety, ale sygnały są bardzo obiecujące. Szczególnie optymistyczne stanowisko zajmuje Vian: „Rozwój gazety jest tradycyjnie coraz to lepszy. Powiedział, że „dystrybucja drukowanych egzemplarzy podlega trudnościom spowodowanym przez kryzys dotykający tradycyjne media na całym świecie, ale liczba odbiorców rośnie dzięki ważnej inwestycji, jaką jest obecność gazety w sieci”. Budżet gazety jest stosunkowo niewielki i wynosi około 6 milionów dolarów, a jej włoskie wydanie codzienne ma piętnastotysięczny nakład. Ponadto prócz obecności w Internecie, L’Osservatore Romano podnosi dystrybucję poprzez partnerską współpracę z domami wydawniczymi na całym świecie. Vian przytacza, że nakład edycji hiszpańskiej zwiększył się 200 razy od momentu współpracy z La Razon, ogólnokrajowym dziennikiem wydawanym w Madrycie. Od czasu do czasu L’Osservatore Romano publikuje także wydania specjalne, takie jak wydanie na 150. rocznicę istnienia gazety, czy to pamiątkowe, sprzed kilku miesięcy, z okazji beatyfikacji Błogosławionego Papieża Jana Pawła II. Stustronicowe kolorowe wydanie pamiątkowe o nakładzie 400 tysięcy egzemplarzy opublikowano w siedmiu językach na czterech kontynentach. Na temat tego, czy będzie kiedykolwiek publikowana codzienna edycja anglojęzyczna, Vian powiedział, iż zależy to w dużej mierze od możliwości gazety, dodając, że „ufa” w tej kwestii Bożej opatrzności. Póki co podkreśla, jak ważne jest to, iż gazeta jest dobrze znana i komentowana w „międzynarodowej prasie cieszącej się wysokim autorytetem, jak choćby w The Economist, Le Monde i wielu innych gazetach we Włoszech — co jest bardzo dobrym znakiem rozwoju. W swym artykule z 1961 roku Kardynał Montini żartował, czy ktokolwiek w barze albo w pociągu rozpocznie kiedykolwiek dyskusję o L’Osservatore Romano. Chociaż istota gazety niewiele się zmieniła, dzisiaj Kardynał nie żartowałby już z taką łatwością na ten temat.♦ eDWARD PeNtIN jest rzymskim korespondentem National Catholic Register.

LIPIEC 2011

♦ COLUMBIA ♦ 8


RYC E R Z E

W

A KC JI

SPRAWOZDANIA Z DZIAł ALNOŚCI RAD, ZGROMADZeń I Kół GIeRMKóW KOLuMBA

(do tej pory przekazano 60.000 dolarów). Ośrodek składa się z placu zabaw, boiska, pawilonu i stacji Drogi Krzyżowej. SPRZEDAŻ KANAPEK

Jon Walker, Louie Kovacs i Gene Abel z Rady nr 1166 im. ks. Williama P. Garrity w Bedford w stanie Indiana ustawiają nagrobek na cmentarzu Green Hill. Na prośbę Abla Rycerze naprawili ponad 30 płyt nagrobnych poprzewracanych lub zniszczonych przez wandali. Louie Kovacs, lokalny biznesmen, wypożyczył maszyny potrzebne do wykonania tych prac.

Rada nr 9193 im. Krzyżowców w Ziemi Świętej w Blackwood w stanie New Jersey od 22 lat organizuje dwa razy do roku sprzedaż kanapek. Podczas niedawnej imprezy sprzedano 750 kanapek i zebrano 1.200 dolarów. Od roku 1988 roku uzyskano w ten sposób około 45.000 dolarów na pomoc dla seminarzystów. MARSZ DLA ŻYCIA

DODATKOWA SALA LEKCYJNA

PORZĄDKOWANIE NADBRZEŻA

Rada nr 7147 w Paranque na filipińskiej wyspie Luzon zainicjowała budowę nowej sali lekcyjnej tuż przy sali konferencyjnej Rady. Rycerze opłacili koszty zakupu niektórych materiałów budowlanych, a wielu członków Rady, w tym inżynier budowlany, wzięło udział w planowaniu pomieszczenia. Będzie ono służyło jako dodatkowa sala lekcyjna miejscowej szkoły podstawowej Fourth estate elementary School.

Rycerze z Rady nr 8421 im. św. Jana Chrzciciela i Giermkowie z Koła nr 3520 im. św. Jana Chrzciciela w tabaco na filipińskiej wyspie Luzon przez 12 godzin porządkowali wspólnie pobliskie nadbrzeże.

POMOC W SPŁACIE DŁUGU

Rada nr 5569 im. księdza Carey w Rosemount w stanie Minnesota urządziła śniadanie (naleśniki) na rzecz Ali Fletcher, młodej kobiety pragnącej rozpocząć życie zakonne. Aby móc wstąpić do zakonu Sióstr Kapucynek z Nazaretu w tunkhannock w stanie Pennsylvania Ali musi całkowicie spłaci pożyczkę zaciągniętą na studia. Podczas śniadania zebrano ponad 2.800 dolarów na spłatę długu. Ali otrzymała również kryształowy różaniec i dwie książki.

9 ♦ COLUMBIA ♦

LIPIEC 2011

NOWA PATENA KOMUNIJNA

Rada nr 9276 im. św. Marka w Kitchener w prowincji Ontario zorganizowała składkową kolację podczas której członkowie Rady przekazali księdzu Adrianowi Lee nową patenę komunijną.

Rada nr 2329 im. św. Anny w Porterville w stanie Kalifornia zorganizowała trzykilometrowy Marsz dla Życia, w którym wzięli udział członkowie Rady, ich rodziny i parafianie. Przed rozpoczęciem marszu w Parku Weteranów odmówiono różaniec. POMOC DLA BEZDOMNYCH RODZIN

Rada numer 13966 im. Niepokalanego Poczęcia w Mal-

den w stanie Massachussetts przygotowała śniadanie z naleśnikami, z którego dochód przeznaczono na pomoc dla organizacji Housing Families. Zajmuje się ona pomocą dla bezdomnych rodzin i prowadzi świetlicę w godzinach pozaszkolnych. W imprezie, podczas której zebrano 1.250 dolarów, wzięło udział prawie 300 osób. NOWY PŁOT

Członkowie Rady nr 7866 im. św. Audomara w kanadyjskiej prowincji Quebec przepracowali społecznie około 200 godzin ustawiając nowy płot wokół cmentarza im. św. Alojzego Gonzagi.

OŚRODEK PARAFIALNY

Rada nr 10633 im. św. Benedykta w Duluth w stanie Georgia i Zgromadzenie im. księdza Mychala Judge w Cumming wzięły udział w otwarciu nowego ośrodka rodzinnego przy kościele im. św. Benedykta w Johns Creek. Rycerze zwrócili się do parafian o pomoc w zebraniu 1,7 miliona dolarów na budowę ośrodka a sama Rada zobowiązała się wyasygnować na ten cel 100.000 dolarów

Ken Pifke (z lewej) z Rady nr 13791 im. Jana Pawła II w Prophestown/Tampica w stanie Illinois oraz Jim Foltz, wolontariusz, pracują przy stawianiu ściany wspornikowej w ogrodzie modlitewnym z fontaną na terenie kościoła im. św. Katarzyny. Rycerze i inni ochotnicy pomogli w budowie ogrodu i fontanny dostarczając potrzebnych materiałów i siły roboczej. W ogrodzie zbudowano również mały wodospad i ustawiono pomnik Świętej Rodziny.

Gilbert Jose z Rady nr 11485 im. biskupa Jamesa J. Sweeny w Waianae na Hawajach przycina krzewy sprzed nagrobków na terenie cmentarza należącego do Kościoła Najświętszego Serca Jezusa. Założony około roku 1800 cmentarz został zarośnięty przez chwasty i pozostawione bez nadzoru krzewy ozdobne. Rycerze porządkują go obecnie raz w miesiącu.

Nowo dostępne! Wskazówki jak wysłać sprawozdania do działu „Rycerze w akcji” są teraz dostępne po polsku. Wskazówki można znaleźć na stronie www.kofc.org.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.