Columbia Listopad 2024

Page 1


Columbia

RYCERZE KOLUMBA

31 października w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Suwałkach odbył się Marsz Wszystkich Świętych. Odmawiając litanię do bł. ks. McGivneya Kapelan rady 17600 im. kard. Stefana Wyszyńskiego poprowadził barwny orszak z dziećmi przebranymi za swoich patronów i Rycerzami niosącymi relikwie świętych i błogosławionych pod pomnik św. Jana Pawła II, aby w ten sposób zaakcentować radosny charakter obchodów wigilii Wszystkich Świętych w tradycji chrześcijańskiej.

Rycerze z rady 18320 im. ks. Macieja Miechowity po dwóch miesiącach od ostatniego pobytu, odwiedzili tereny popowodziowe. W Głuchołazach rozdali 50 kurtek dzieciom z rodzin będących w trudnej sytuacji. W Bodzanowie odwiedzili panią Janinę, u której prowadzili prace porządkowe po powodzi. Do Goli Grodkowskiej zawieźli natomiast artykuły żywnościowe.

Rycerze Kolumba z rady 16259 im. św. Jose Sancheza del Rio w Koszalinie wraz z matkami na placu zabaw przy Domu Samotnej Matki „Dar Życia” im. św. Józefa w Koszalinie prowadzonego przez Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Rycerze byli inicjatorami budowy placu zabaw, która zakończyła się na początku października.

Głuchołazy
Suwałki
Koszalin

Columbia

Uczennice Girlstown witają delegację Rady Najwyższej, 21 sierpnia 2024 roku. Girlstown to internat dla dzieci z ubogich rodzin prowadzony przez Siostry Maryi w mieście Biga, w prowincji Cavite na Filipinach. Zgromadzenie zostało założone w 1964 roku przez Sługę Bożego ks. Aloysiusa Schwartza, misjonarza i członka rady 205 im. kard. Shehana, arcybiskupa Baltimore.

Cecilia Engbert 23 12 20 26

Podróż radości

Najwyżsi Funkcjonariusze byli naocznymi świadkami miłosierdzia, które ewangelizuje oraz dynamicznego rozwoju Zakonu na Filipinach.

Redakcja Columbii

„Ci weterani to moi Bracia”

Rycerz z Karoliny Północnej i weteran Armii USA poświęcił swoje życie służbie Bogu i ojczyźnie.

Christina Lee Knauss

Ten kraj zbudowano dla każdego z nas

Przed stu laty Komisja Historyczna Zakonu doceniła pomijane osiągnięcia osób różnych ras, wyznań i grup obywatelskich w dziejach Ameryki. Maureen Walther

Czcząc

nasze dziedzictwo

Rycerze z Ontario odnawiają nagrobki byłych przywódców, przygotowując się do obchodów 125. rocznicy powstania kanadyjskiej jurysdykcji.

Stałe rubryki

5 Na większą chwałę Bożą

Skrajne ubóstwo i radykalne miłosierdzie, których byłem świadkiem w filipińskich slumsach, były lekcją wiary, nadziei i miłości. Najwyższy Rycerz Patrick E. Kelly

6 Uczyć się wiary, żyć w wierze

Ewangelizacja katolików, którzy oddalili się od Kościoła, zaczyna się od pomagania im w ponownym odkryciu wiary w głębi ich serc. Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori

8 Wiadomości Rycerzy

Kolumba

Rycerze-studenci wezwani do bycia „rybakami ludzi” • Rycerze mobilizują się w obliczu huraganów

• Południowy Teksas wita relikwie bł. Michaela McGivneya

10 Budowanie kościoła domowego

Dział poświęcony rodzinie, przywództwu i formacji duchowe

NA OKŁADCE Francuski kapłan Matthieu Dauchez z Archidiecezji Manili, pociesza mieszkankę domu dla opuszczonych osób starszych.

Członkami Rycerzy Kolumba mogą być jedynie mężczyźni, którzy ukończyli 18 lat i są praktykującymi katolikami pozostającymi w duchowej łączności ze Stolicą Apostolską. Wymóg bycia praktykującym katolikiem oznacza, że dany mężczyzna akceptuje Urząd Nauczycielski Kościoła katolickiego w sprawach wiary i moralności, dąży do życia zgodnego z przykazaniami Kościoła katolickiego, a także może przystępować do Sakramentów Świętych. kofc.pl/wstap

Chronione prawami autorskimi © 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone

Columbia

Dla Boga i Ojczyzny

GDY W 1882 ROKU bł. Michael McGivney zakładał Rycerzy Kolumba, na filary nowo powstałego Zakonu wybrał dwie zasady – Jedności i Miłosierdzia. Trzy lata później dodano do nich zasadę Braterstwa. Zasada Patriotyzmu została – razem z Czwartym Stopniem – wprowadzona formalnie dopiero na przełomie wieków, choć od samego początku była nieodłącznym elementem tożsamości i misji Rycerzy jako wiernych obywateli katolickich.

Ta patriotyczna tożsamość niewątpliwie czerpała z bogatego nauczania społecznego papieża Leona XIII, którego 25-letni pontyfikat rozpoczął się zaledwie dwa miesiące po święceniach kapłańskich ks. McGivneya, w grudniu 1878 roku. W encyklice Sapientiae christianae. O obowiązkach chrześcijan jako obywateli, opublikowanej na kilka miesięcy przed śmiercią ks. McGivneya w 1890 roku, Leon XIII pisał o „nadprzyrodzonej miłości do Kościoła i przyrodzonej miłości do ojczyzny”. Podkreślał, że „świętym obowiązkiem chrześcijan” jest „ziemską naszą ojczyznę (...) miłować, więcej jednak od niej ojczyznę niebieską” (11).

Innymi słowy, jesteśmy wezwani do bycia lojalnymi i wdzięcznymi obywatelami naszych państw, równocześnie uznając jeszcze bardziej podstawową przynależność: jako uczniowie Chrystusa oraz synowie i córki Ojca należymy do królestwa „nie z tego świata” (zob. J 18, 36). Tak jak mamy obowiązek służyć bliźnim i w pewnym sensie poświęcać się dla naszego kraju, tak mamy jeszcze ważniejszy obowiązek rozwijania naszej wiary i utrzymywania porządku moralnego. Z tego właśnie powodu, na chwilę przed męczeństwem, św. Tomasz Morus oświadczył: „Umieram jako dobry sługa króla, ale przede wszystkim sługa Boga”.

Do chwili, w której Rycerze Kolumba formalnie przyjęli Patriotyzm jako swoją czwartą Zasadę, ustanowiono już pierwsze zagraniczne rady – w Quebecu i Ontario (zob. s. 26). W 1905 roku Rycerze rozszerzyli działalność o Filipiny (zob. s. 12), a następnie o Meksyk. W miarę szybkiego wzrostu liczby członków Zakonu w następnych dekadach, Rycerze znajdowali kolejne sposoby wyrażenia autentycznego patriotyzmu – od centrów rehabilitacyjnych otwieranych podczas obu wojen światowych, po obronę wolności obywatelskich i religijnych przed ideologią natywistyczną (zob. s. 23).

Święty Jan Paweł II w przemówieniu do Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1995 roku mówił o zasadniczych różnicach „pomiędzy niezdrową formą nacjonalizmu, który uczy pogardy dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest właściwą miłością własnego kraju”. W tym samym wystąpieniu ostrzegał przed fałszywym pojmowaniem wolności jako jedynie „braku tyranii” lub „licencji na robienie tego, co się podoba,” bez „odniesienia do prawdy o człowieku”. Prawdziwa wolność, podobnie jak prawdziwy patriotyzm, zakorzeniona jest w uniwersalnym prawie moralnym i wspólnym dobru. Taka świadomość kształtuje wysiłki Rycerzy w obronie najbardziej bezbronnych w przestrzeni publicznej, a także charytatywną działalność Zakonu na całym świecie. Jako wierni słudzy Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, Rycerze pracują nad rozszerzaniem Jego królestwa na ziemi i realizowaniem Jego wielkiego przykazania miłości (zob. J 13, 34). W ten sposób katolicka tożsamość Zakonu nie stoi w sprzeczności z –lecz przeciwnie, wzmacnia – autentyczną miłość do ojczyzny i ludzką wolność. B

Alton J. Pelowski, Redaktor naczelny

Matka Boża z Guadalupe. Patronka cywilizacji miłości

„Matka Boża z Guadalupe. Patronka cywilizacji miłości” to opowieść o niezwykłych objawieniach, które doprowadziły do przyjęcia wiary katolickiej przez Indian Ameryki Łacińskiej. To historia objawień wciąż aktualnych, przypominających dziś o apostolskim wezwaniu skierowanym do każdego z nas. Książka dostępna na stronie: skleprycerski.com.

WYDAWCA

Rycerze Kolumba

WYDAWCA WERSJI POLSKIEJ

KofC Polska Sp. z o.o. ul. Domaniewska 47/10 02-672 Warszawa

NAJWYŻSI FUNKCJONARIUSZE

Patrick E. Kelly

Najwyższy Rycerz

JE abp William E. Lori

Najwyższy Kapelan

Arthur L. Peters

Zastępca Najwyższego Rycerza

John A. Marrella

Najwyższy Sekretarz

Ronald F. Schwarz

Najwyższy Skarbnik

John A. Marrella

Najwyższy Adwokat

ZESPÓŁ REDAKCYJNY

Alton J. Pelowski

Redaktor naczelny

Andrew J. Matt

Cecilia Hadley

Elisha Valladares-Cormier

Cecilia Engbert

Redaktorzy

Paul Haring

Fotoedytor

Mateusz Solarz, Jarosław Herman

Redaktorzy wersji polskiej

Błogosławiony ks. Michael McGivney (1852-1890) –Apostole Młodych, Obrońco życia chrześcijańskich rodzin, Założycielu Rycerzy Kolumba, wstawiaj się za nami!

JAK DO NAS DOTRZEĆ COLUMBIA

1 Columbus Plaza

New Haven, CT 06510-3326 columbia@kofc.org kofc.pl/columbia

ZMIANA ADRESU DOSTAWY: columbia@kofc.pl

„Jeszcze dalej niż peryferia”

Skrajne ubóstwo i radykalne miłosierdzie, których byłem świadkiem w filipińskich slumsach, były lekcją wiary, nadziei i miłości

Najwyższy Rycerz Patrick E. Kelly

W SIERPNIU tego roku Najwyższy Kapelan, abp William Lori, wraz ze mną przewodził niewielkiej delegacji Rady Najwyższej podczas oficjalnej wizyty na Filipinach. To niezwykłe móc spotkać wielu spośród ponad 560 tysięcy naszych Braci Rycerzy w tym kraju i zobaczyć ich inspirującą pracę na rzecz Zakonu, Kościoła oraz społeczeństwa.

Jednym z najważniejszych momentów tej wizyty był dzień spędzony z Fundacją ANAK-Tulay Ng Kabataan, która angażuje się w pomoc osobom w trudnej sytuacji życiowej – starszym, głodnym, a zwłaszcza zaniedbanym dzieciom ulicy w Metro Manila. Na czele fundacji stoi ks. Matthieu Dauchez, urodzony we Francji kapłan archidiecezji Manila.

Dzień rozpoczął się od Mszy świętej w ośrodku dla zapomnianych seniorów, której przewodniczył abp Lori. Następnie ks. Matthieu oprowadził nas po rozległych slumsach położonych na terenie przypominającym gigantyczne wysypisko. To miejsce, ironicznie nazywane „Aromatem” z powodu przytłaczającego zapachu, jest domem tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy żyją, przeszukując odpadki. Trudno to opisać słowami, jednak ks. Matthieu trafnie powiedział, że to miejsce położone „jeszcze dalej niż peryferia”. W tych pozornie beznadziejnych slumsach fundacja ANAK-Tnk prowadzi ośrodek opieki dziennej dla małych dzieci – oazę ciepła pośród przytłaczającej biedy. Fundacja zapewnia również wyżywienie i podstawową edukację uratowanym dzieciom ulicy, co daje im szansę na dalszą naukę w szkole. Te dzieci wychowały się w najbardziej dramatycznych warunkach, jakie można sobie wyobrazić. Zostały całkowicie opuszczone. Noszą w sobie (i na sobie) rany wynikające z odrzucenia i życia na ulicy, otoczone przestępczością, narkotykami, przemocą i prostytucją. Nigdy jednak nie zapomnę radosnych uśmiechów na ich twarzach. Wszystkie dzieci, które spotkaliśmy tego dnia, chciały uścisnąć nam dłoń lub otrzymać błogosławieństwo od abpa Loriego.

Ksiądz Matthieu oraz jego zespół oddanych pracowników i wolontariuszy pomagają im zaspokoić materialne potrzeby. To jednak nie wystarcza. Najważniejsze, jak podkreśla ks. Matthieu, jest uleczenie ich wewnętrznych ran i ulga w duchowym cierpieniu. Jak podkreślił, uzdrowienie przychodzi wtedy, gdy zaczynają sobie uświadamiać – być może po raz pierwszy w życiu – że są akceptowane i kochane. Tulay Ng Kabataan w języku tagalog oznacza „most dla dzieci”. Dokładnie tym jest misja ks. Matthieu i jego współpracowników –mostem do nowego życia. Ich odpowiedzią na cierpienie jest miłość, współczucie, miłosierdzie oraz odbicie oblicza Chrystusa. Prosimy o modlitwę za nich i ich nieocenioną posługę. Niewielu jest powołanych do tak radykalnego działania. Lecz jako chrześcijanie, a zwłaszcza Rycerze, wszyscy jesteśmy wezwani do życia w miłości – do bycia przy bezbronnych, których Pan stawia na naszej drodze oraz do niesienia nadziei pośród ciemności. Jak mawiała Matka Teresa: „Nie wszyscy możemy czynić wielkie rzeczy, ale możemy czynić małe rzeczy z wielką miłością”.

W zeszłym miesiącu, podczas audiencji generalnej, papież Franciszek przestrzegał przed złudzeniem, że dobrobyt jest w stanie zaspokoić nasze pragnienie szczęścia i sensu: „Prawdziwym bogactwem jest to, że Pan patrzy na nas z miłością (...) oraz miłość wzajemna, czyniąca nasze życie darem dla innych”.

Ojciec Święty dodał, że „Jezus zachęca nas do ryzykowania, do »podjęcia ryzyka miłości« (...), stania się wrażliwymi na tych, którzy są w potrzebie, dzielenia się naszymi dobrami, nie tylko rzeczami, ale tym, czym jesteśmy – naszymi zdolnościami, naszą przyjaźnią, naszym czasem (...)”.

To dary, którymi każdy z nas może się dzielić, by przynieść uzdrowienie zranionym. Zarówno w naszych rodzinach i społecznościach, jak i pośród gór śmieci w Metro Manila.

Vivat Jezus!

Niewielu jest powołanych do tak radykalnego działania. Lecz jako chrześcijanie, a zwłaszcza Rycerze, wszyscy jesteśmy wezwani do życia w miłości – do bycia przy bezbronnych, których Pan stawia na naszej drodze.

Zatopiony skarb

Ewangelizacja katolików, którzy oddalili się od Kościoła, zaczyna się od pomagania im w ponownym odkryciu wiary w głębi ich serc

Najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori

W 1708 ROKU hiszpański okręt wojenny San José zatonął na Morzu Karaibskim u wybrzeży Kolumbii. Wypełniony złotem, srebrem i szmaragdami, San José był częścią hiszpańskiej floty skarbów, która natknęła się na brytyjskie okręty wojenne. W trakcie bitwy San José stanął w płomieniach. Na tonącym statku zginęło około 600 osób, w tym kapitan.

Zaledwie dziewięć lat temu San José został odnaleziony przez nurków i archeologów morskich, a wiele jego skarbów i artefaktów przetrwało w niemal nienaruszonym stanie. Od tego czasu trwają próby wydobycia tych przedmiotów, których wartość szacuje się dziś na około 20 miliardów dolarów.

Możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudne było zlokalizowanie wraku i zidentyfikowanie zaginionego okrętu oraz jak wielkich umiejętności potrzeba, by wydobyć te skarby z głębin. Choć nurkowie odgrywają kluczową rolę, nie osiągnęliby tego bez wsparcia naukowego i technicznego, nie mówiąc o finansowym.

Można pomyśleć: „To ciekawe, ale jaki to ma związek z tematem?”. Właśnie tutaj tkwi jego sens. Moim największym zmartwieniem, które codziennie powierzam w modlitwie, jest ogromna liczba katolików, którzy albo praktykują swoją wiarę bez zaangażowania, albo całkowicie ją porzucili. Wielu z nich odwróciło się od Boga, zastępując dar wiary otrzymany na chrzcie świętym błędnymi, świeckimi wartościami.

Ich utracona wiara przypomina zatopiony skarb – ukryty głęboko w sercu człowieka, daleko pod powierzchnią, przykryty warstwami mułu. Jak się tam znalazła? Być może zatonęła przez zaniedbanie lub niewierność kapitanów i załogi na pokładzie łodzi Piotrowej, czyli Kościoła. Może jest to także rezultat ideologicznych wojen. Kiedy wiara staje się narzędziem ideologii – prawicowej czy lewicowej – w sercach i umysłach ludzi

rodzi się zamęt. Do jej utraty prowadzi także zły przykład, traumy rodzinne, rozproszenia i lęki codziennego życia, a także pokusy grzechu, zwłaszcza gdy przeradza się on w nawyk i staje się częścią codzienności. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z wartości skarbu, który utracili. Może nigdy nie doświadczyli piękna i słodyczy Bożej miłości, ani nie spotkali Chrystusa w sposób głęboko osobisty. Tym bardziej nie zdają sobie sprawy, jak blisko jest Pan w Piśmie Świętym i sakramentach. Ewangelizacja polega na pomaganiu innym w odkrywaniu radości Ewangelii, radości dzielenia się wiarą z innymi we wspólnocie Kościoła. Pierwszym wyzwaniem w ewangelizacji jest więc przekonanie tych, którzy nie są w Kościele lub ledwo się z nim utożsamiają, że warto wiarę odzyskać. Jeśli dzięki łasce Ducha Świętego to przyjmą, kolejnym krokiem jest zanurzenie się w głębię ich serca i duszy, gdzie Duch Święty pomoże im odnaleźć zatopiony skarb wiary i wydobyć go na powierzchnię. Dopiero w świetle dnia ujawnia się prawda, piękno i dobro wiary. Co to oznacza dla nas, Rycerzy Kolumba? Kieruje nas to ku inicjatywie Cor – modlitwie i formacji, które, wspierane przez braterstwo i przyjaźń, pomagają nam zanurzyć się w głąb naszych serc, gdzie ukryte są skarby wiary. Tak jak potrzeba wielu nurków, aby odnaleźć zatopiony statek i jego skarby, tak samo potrzeba braterstwa i przyjaźni, aby zanurzyć się w głębokie wody serca. I tak jak nurkowie polegają na zespole, tak Rycerze Kolumba oferują potrzebne wsparcie poprzez Zasady Miłosierdzia, Jedności i Braterstwa oraz różnorodne materiały. Inicjatywa Cor to konkretny sposób, by pomóc praktykującym wiarę zanurzyć się głębiej, a tym, których wiara pozostaje ukryta, na nowo ją odkryć.

Pole skarbów jest ogromne! Wypłyńmy na głębię! B

Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z wartości skarbu, który utracili. Pierwszym wyzwaniem w ewangelizacji jest więc przekonanie tych, którzy nie są w Kościele lub ledwo się z nim utożsamiają, że warto odzyskać swoją wiarę.

Wyzwanie Najwyższego

Kapelana

„Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie” (Ewangelia z dnia 10 listopada, Mk 12, 44).

Skromna wdowa słyszy od Chrystusa słowa pochwały, ponieważ nie złożyła ofiary z tego, co jej zbywało, a ze swego niedostatku. Wiele można powiedzieć o dziełach miłosierdzia określanych słowami „dziel się aż do bólu”. Miłosierdzie powinno być ofiarne, a rozdawanie rzeczy, które są nam niepotrzebne, lub pieniędzy, których braku nie odczujemy, nie ma wiele wspólnego z ofiarnością. Pamięć o tym, co dostaliśmy od Jezusa powinna zachęcać nas do większej ofiarności na rzecz innych.

Wyzwanie: W tym miesiącu wzywam Was do rozważenia na modlitwie, czy poświęcając bliźnim swój czas lub pomagając im materialnie, wykazujecie się taką szczodrością, jakiej oczekiwałby od Was Chrystus?

Pytania do refleksji znajdziesz na stronie: kofc.pl/wyzwanie.

Katolik miesiąca

Sługa Boży

Columba O’Neill (1848–1923)

W WIEKU 14 LAT John O’Neill wyruszył z domu jako wędrowny szewc, poszukując woli Bożej. Po ponad 12 latach pracy przy naprawie obuwia odkrył swoje powołanie jako brat Zgromadzenia Świętego Krzyża i resztę życia poświęcił służbie duszom.

O’Neill urodził się 5 listopada 1848 roku w irlandzkiej rodzinie górników w Pensylwanii. Miał poważnie zdeformowane stopy i słabe rokowania, ale dzięki pomocy matki i czwórki starszego rodzeństwa nauczył się chodzić posuwistymi krokami. Opuszczając dom na początku wojny secesyjnej, poczuł powołanie do życia zakonnego. Pracując jako wędrowny szewc, codziennie uczestniczył we Mszy świętej i godzinami się modlił. Po odrzuceniu przez franciszkańską wspólnotę w Kalifornii, usłyszał o Zgromadzeniu Świętego Krzyża i udał się do Indiany, gdzie został przyjęty jako postulant na Uniwersytecie Notre Dame. Przyjął imię zakonne Columba i dwa lata później, w 1876 roku, złożył śluby wieczyste. Brat Columba przez dziewięć lat posługiwał w sierocińcu, zanim otworzył

warsztat szewski w Notre Dame, który stał się również miejscem kierownictwa duchowego. Miał szczególne nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa i rozdawał liczne przypinki oraz obrazki z jego wizerunkiem tym, którzy do niego przychodzili. Wkrótce ludzie zaczęli zgłaszać cuda, które – jak twierdzili – były wynikiem jego modlitw. Przez lata otrzymał ponad 10 tysięcy listów z intencjami, a w odpowiedzi odmawiał nawet 60 nowenn jednocześnie, zawsze przypisując każde boskie działanie Najświętszemu Sercu Jezusa i Najświętszej Maryi Pannie. Brat Columba O’Neill zmarł na grypę 20 listopada 1923 roku, w wieku 75 lat. Jego proces kanonizacyjny rozpoczął się w 2022 roku. B

Kalendarz liturgiczny Intencje Modlitewne Ojca Świętego

1 lis Uroczystość Wszystkich Świętych

2 lis Wszystkich wiernych zmarłych

4 lis św. Karola Boromeusza, biskupa

9 lis Święto rocznicy poświęcenia

Bazyliki Laterańskiej

11 lis św. Marcina z Tours, biskupa

12 lis św. Jozafata, biskupa i męczennika

13 lis śś. Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, męczenników

20 lis św. Rafała Kalinowskiego, prezbitera

21 lis Ofiarowanie NMP

22 lis św. Cecylii, dziewicy i męczennicy

24 lis Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata

30 lis Święto św. Andrzeja, apostoła

Módlmy się, aby wszyscy rodzice, którzy opłakują śmierć syna lub córki, znaleźli wsparcie we wspólnocie i uzyskali od Ducha Pocieszyciela pokój serca.

Rycerze-studenci wezwani do bycia „rybakami ludzi”

OKOŁO 200 przedstawicieli z 70 rad uniwersyteckich z całej Ameryki Północnej spotkało się w New Haven w stanie Connecticut, by modlić się, uczyć przywództwa i pogłębiać braterstwo podczas 59. Dorocznej Konferencji Rad Uniwersyteckich w dniach 4-6 października 2024 roku. Tegoroczny temat konferencji, „Rybacy ludzi”, zaprosił Rycerzy do rozeznania, w jaki sposób powołani są do ewangelizacji zarówno na uczelni, jak i poza nią. Konferencja rozpoczęła się w piątek, 4 października, wydarzeniami powitalnymi. Następnego dnia kontynuowano ją sesjami pracy w grupach, dyskusjami panelowymi na temat zaangażowania na kampusie, wolności religijnej i nie tylko, a także prezentacjami przywódców Rycerzy Kolumba, w tym Zastępcy Najwyższego Rycerza Arthura Petersa. W sobotnie popołudnie Rycerze zebrali się w miejscu narodzin Zakonu, kościele Najświętszej Maryi Panny. Uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, mieli okazję do spowiedzi i wspólnie odmówili akt zawierzenia się św. Józefowi przed nocną Mszą świętą celebrowaną przez bpa Earla Fernandesa z Columbus w stanie Ohio.

„Potrzebujemy nowych misjonarzy, nowych apostołów Bożej miłości, aby przekształcić nasze społeczeństwo” – powiedział w homilii bp Fernandes. „Jesteście żołnierzami Chrystusa w Jego armii, gotowymi przekształcić nasz świat i naszą cywilizację – nie przemocą, ale jedyną prawdziwą siłą na tym świecie, którą jest siła miłości”.

Biskup rozwinął temat misyjnego uczniostwa w swoim przemówieniu podczas bankietu z okazji wręczenia nagród, zachęcając studentów do zostania „duchowymi przedsiębiorcami” i zdobywania dusz dla Chrystusa.

„Pierwszą cechą przedsiębiorcy jest to, że ma wizję” – powiedział bp Fernandes. „Nasza wizja pochodzi od Jezusa Chrystusa, który w Nowym Testamencie nakazuje iść i nauczać wszystkie narody”.

W swoim przemówieniu Najwyższy Rycerz Patrick Kelly poprosił Rycerzy-studentów, aby w nadchodzącym roku akademickim priorytetem uczynili cztery sprawy: wiarę, braterstwo, odpowiedzialność i działanie.

„Waszym powołaniem jest teraz służyć poprzez waszą radę innym studentom uczelni” – powiedział Najwyższy Rycerz. „Macie tak wiele do zaoferowania innym mężczyznom z kampusu; nie wahajcie się zaprosić ich do przyłączenia się do was i zróbcie to dzięki przyjaźni”.

Przyznając, że wielu Rycerzy uniwersyteckich spotyka się z antagonizmem z powodu swojej wiary, Najwyższy Rycerz zachęcał ich do bycia katolickimi dżentelmenami uczciwości i honoru.

„Zły chce, abyście myśleli, że jesteście sami, że wasza rada jest sama, ale to nieprawda” – powiedział Patrick Kelly. „Macie Kościół, macie nas, macie siebie nawzajem”.

Studenci Uniwersytetu St. Mary’s w San Antonio doświadczyli pewnych trudności, gdy w 2022 roku założyli radę akademicką. Jednak pomimo oporu ze strony rówieśników, szczególnie wobec swego świadectwa pro-life, Rycerze zwerbowali ok. czterdziestu członków w pierwszym roku działalności, zorganizowali procesję eucharystyczną na kampusie i uczestniczyli w programie ASAP (Pomoc i Wsparcie po Porodzie) oraz w akcji 40 Dni dla Życia. W uznaniu za swoją pracę, rada 18327 przy Uniwersytecie St. Mary’s otrzymała tegoroczną nagrodę Najwybitniejszej Rady Uniwersyteckiej.

„Ta nagroda bardzo wiele znaczy dla naszej rady, biorąc pod uwagę ogrom pracy, jaką włożyliśmy w pierwszy rok naszej działalności” – powiedział Stephen Garcia, Wielki Rycerz rady 18327. „Wyjeżdżam z konferencji z nowym zapałem do przemieniania mężczyzn z naszej rady w rybaków ludzi”. B

Rycerze-studenci, Kapelani

z Hartford (Connecticut) oraz Najwyższymi Oficerami po nocnej Mszy świętej w Kościele NMP w New Haven.

i inni przywódcy Rycerzy Kolumba zebrali się 5 października z bpem Earlem Fernandesem z Columbus (Ohio), bpem pomocniczym Juanem Betancourtem
Zdjęcie: Paul Haring

Rycerze mobilizują się w obliczu huraganów

POSZUKUJĄCY POMOCY napływali do kościoła św. Antoniego nieprzerwanym strumieniem jeszcze kilka tygodni po wrześniowym przejściu huraganu Helene przez wschodnią część Tennessee. Żywioł spowodował poważne powodzie w Mountain City, gdzie znajduje się kościół św. Antoniego, oraz w okolicznych miejscowościach – zniszczył domy i infrastrukturę, zmusił do zamknięcia wielu przedsiębiorstw, a w całym regionie pozbawił życia co najmniej 17 osób.

„To jedno z biedniejszych miejsc w Tennessee” – mówi Ron Carbone, przewodniczący Okrągłego Stołu Rycerzy Kolumba przy kościele św. Antoniego. „To ludzie, którzy nie mieli prawie nic, a nawet i to stracili”.

Na szczęście dostawy z wodą, żywnością, ubraniami i innymi artykułami również napływały nieprzerwanie, a miejscowi Rycerze codziennie wspierali swojego proboszcza oraz kobiety z parafii przy rozładunku i sortowaniu artykułów, oraz pomagali sąsiadom poszukującym podstawowych produktów.

Pomoc nadeszła z różnych stron, w tym od rad Rycerzy Kolumba z innych stanów oraz od Rady Najwyższej, która wysłała do Tennessee trzy transporty wody. Dzięki darowiznom na rzecz Knights of Columbus Charities Inc., Rada Najwyższa mogła również wesprzeć działania ratunkowe na Florydzie –dotkniętej przez huragany Milton i Helene – oraz w Georgii, Karolinie Południowej i Karolinie Północnej.

W Karolinie Północnej, gdzie huragan Helene zabił prawie 100 osób, rady z mniej dotkniętych części stanu zbierały wodę i inne produkty, które trafiały do magazynu, skąd były rozdzielane do najbardziej poszkodowanych zachodnich hrabstw.

Ron Carbone (po lewej) wraz z Rycerzami z Okrągłego Stołu w Mountain City (Tennessee) przygotowują paczki żywności dla ofiar huraganu Helene.

Delegat Stanowy Karoliny Północnej, Sergio Miranda, wyraził wdzięczność swoim Braciom Rycerzom, wyróżniając w szczególności radę 13016 im. św. Małgorzaty Marii w Swannanoa i radę 8923 im. ks. Josepha Maule’a w Arden, obie z zachodniej części Karoliny Północnej.

„Ci ludzie po prostu działają” – tłumaczy. „Czuję dumę spędzając czas z mężczyznami, którzy robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc swoim współparafianom, Braciom, każdemu człowiekowi”.

Aby nas wesprzeć, odwiedź stronę kofccharities.org. B

Południowy Teksas wita relikwie bł. Michaela McGivneya

TYSIĄCE PARAFIAN miało okazję oddać cześć relikwiom bł. Michaela McGivneya, które w dniach 3-7 września przemierzyły prawie 1000 km przez południowy Teksas. Rada Stanowa Teksasu zorganizowała tę pielgrzymkę we współpracy z Radą Najwyższą, aby przybliżyć postać założyciela Rycerzy Kolumba większej liczbie osób i zachęcić ich do modlitwy za jego wstawiennictwem. Trasa pielgrzymki przecina diecezje Victoria, Corpus Christi, Brownsville, Laredo oraz San Antonio. W każdej parafii, do której przybywała pielgrzymka, Korpus Reprezentacyjny Stopnia Patriotycznego asystował przy wniesieniu relikwii do kościoła, gdzie parafianie i inni wierni gromadzili się na Mszę świętą, różaniec i modlitwę wstawienniczą. Lokalne rady Rycerzy Kolumba przy każ-

dym przystanku organizowały również inicjacje dla nowych Rycerzy.

Delegat Stanowy Ron Alonzo, który był obecny na czterech z pięciu etapów pielgrzymki, oszacował, że przez pięć dni przy relikwiach modliło się od 5 do 10 tysięcy osób.

Ksiądz Mark Salas, były Kapelan Stanowy Pomocniczy i kapelan rady 12697 im. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w El Paso, również towarzyszył relikwiom. „Gdyby ks. McGivney był dzisiaj wśród nas, chętnie odwiedziłby te pięć diecezji, aby odprawić Mszę świętą, namaścić wiernych, pobłogosławić ich, śmiać się lub smucić z nimi” – mówił ks. Salas. „I to właśnie zrobił, ponieważ przed Bożym obliczem święci żyją wiecznie”. B

Rycerze wraz z rodzinami oddają cześć relikwiom bł. Michaela McGivneya po Mszy świętej w bazylice Matki Bożej z San Juan del Valle, w San Juan (Teksas), 5 września 2024 roku.

Gorliwość Jezusa

Ewangelie przedstawiają wiele sytuacji, w których Jezus z pozoru zachowuje się lekkomyślnie. Konfrontuje się na przykład z władzami religijnymi samodzielnie, bez wsparcia. Twierdzi, że jest Panem szabatu i że może odpuszczać grzechy. Przewraca stoły bankierów w świątyni. Faryzeusze dosłownie chcą Go zabić – i realizują swój zamiar, ponieważ przyznaje On, że jest Mesjaszem.

Dlaczego Jezus podejmuje takie ryzyko i co to ma wspólnego z przywództwem? Wiemy, że robi to wszystko dla naszego zbawienia. Ale Ewangelie pokazują nam również bardziej bezpośrednią przyczynę: każde działanie Jezusa wynika z jego pełnego pasji zaangażowania w spełnianie woli Ojca. Tak mówi o tej gorliwości: „Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie” (Łk 12, 49-50).

Gorliwość Jezusa jest kluczowa w Jego misji przywrócenia nas Ojcu. Dzięki niej stawia czoła ciężkiej próbie i daje nam Ducha Świętego, abyśmy mogli za nim podążać. To właśnie Duch Święty łączy naśladowców Jezusa z Nim jako przewodnikiem, umożliwiając im samym stanie się przywódcami, którzy przyprowadzają innych do Chrystusa i Jego Ojca, aż po dziś dzień. B — Joseph McInerney jest wiceprezesem ds. edukacji przywódczej i etycznej Rycerzy Kolumba.

MISJA RODZINY

Łaska w żałobie

Ojcowie opłakujący stratę dziecka mogą odnaleźć uzdrowienie dzięki wierze i przyjaźni

Patrick O’Hearn

„BĄDŹ WOLA TWOJA” – powiedział

Karol Wojtyła senior, stojąc nad trumną swojego 26-letniego syna Edmunda. Wymawiał te słowa niezliczoną ilość razy podczas modlitwy Ojcze nasz, ale tego dnia w 1932 roku były one przepełnione żalem.

Modlitwa ta jest łatwa, gdy wszystko idzie po naszej myśli. Kiedy jednak umiera dziecko, dusza staje w obliczu nocy ciemnej. Ostatecznie mamy dwa wyjścia: albo uwierzyć ojcu kłamstwa, Szatanowi, i zwątpić w Bożą Opatrzność, albo zaufać Ojcu, wiedząc, że „(...) Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28a).

Karol Wojtyła senior, tata św. Jana Pawła II, zaufał swojemu Ojcu niebieskiemu nie pierwszy raz. Wiele lat przed utratą najstarszego syna pochował swoją ukochaną żonę Emilię i jedyną córkę Olgę, która żyła 16 godzin po urodzeniu.

Jan Paweł II napisze później o żałobie swojego ojca: „Gwałtowność ciosów, które na niego spadły, otworzyła w nim ogromną duchową głębię; jego żal znalazł ujście w modlitwie”.

Żałoba może znaleźć wiele łatwych dróg ucieczki – alkohol, izolacja, cyfrowe rozproszenie – wszystko to może emocjonalnie nadwyrężyć mężczyznę i zaszkodzić jego małżeństwu. Drogą do uzdrowienia jest zwrócenie się najpierw do Chrystusa, Zranionego Uzdrowiciela, a następnie do innych, którzy mogą pomóc nam w niesieniu krzyża.

Gdy jednak wspólnie z żoną

Amandą przeżyliśmy stratę dwojga dzieci w wyniku poronienia, nie wiedziałem, gdzie szukać pomocy. Niewielu członków naszej rodziny czy przyjaciół doświadczyło tego rodzaju straty. Kupiłem też kłamstwo, że ze

względu na żonę muszę być „twardy i silny”, co osłabiło moją zdolność do opłakiwania naszych dzieci, Thomasa i Angeliki. Płakałem więc w ukryciu, często roniąc łzy w trakcie dojazdów do pracy, podczas gdy moja żona czuła, że przeżywa żałobę samotnie. Wkrótce jednak modlitwy o uzdrowienie zostały wysłuchane. Poznałem Brata Rycerza, Bryana Fegera, ojca trójki dzieci utraconych w wyniku poronień. Połączyło nas wspólne cierpienie, a nasza przyjaźń pomogła mi wzrastać w nadziei.

Niezależnie od tego, czy dziecko zmarło w łonie matki, czy jako dorosłe, czy niedawno, czy wiele lat temu, żal przeżywany przez ojca jest prawdziwy. Ważne, aby nauczył się on opłakiwać swoje dziecko w zdrowy sposób. Jednym ze sposobów jest nawiązanie kontaktu z innymi mężczyznami, którzy dzięki bliskiej relacji z Chrystusem pomogą mu modlić się słowami: „Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi” (Mt 6, 10). B

PATRICK O’HEARN, mąż i ojciec dwójki dzieci na ziemi i dwójki w niebie, jest członkiem rady 8664 im. św. Doroty w Lincolnton w Karolinie Północnej. Wraz z Bryanem Fegerem jest współautorem książki The Grief of Dads: Support and Hope for Catholic Fathers Navigating Child Loss (Ave Maria Press, 2023).

MODLITWA, FORMACJA I INTEGRACJA

„Umiłował nas”

Październik przyniósł długo wyczekiwaną encyklikę papieża Franciszka o kulcie Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dilexit nos (łac. Umiłował nas) skupia się nie tylko na sercu Zbawiciela, ale także na ludzkim sercu i tym, jak odpowiada ono na miłość Tego, który jako pierwszy (por. 1 J 4, 10) i do końca nas umiłował (por. J 13, 1).

Właśnie w tej miłosnej dynamice serc tkwi to, co stanowi istotę inicjatywy Cor. Zawdzięcza ona swoją nazwę kardynalskiemu motto św. Johna Henry’ego Newmana. Papież tłumaczy, że „Newman wybrał jako swoje motto wyrażenie Cor ad cor loquitur, ponieważ Pan (...) zbawia nas, przemawiając do naszego serca ze

DLA DOBRA MAŁŻEŃSTWA

swojego Najświętszego Serca. (...) Dla niego, wielkiego myśliciela, miejscem najgłębszego spotkania z samym sobą i Panem, nie była lektura czy refleksja, ale modlitewny dialog, z serca do serca, z żywym i obecnym Chrystusem” (Dilexit nos 26).

Katechizm tłumaczy, że prawdziwa wiara jest „osobowym przylgnięciem” człowieka do Boga (zob. KKK 150). Wiara nie jest zatem „tylko” intelektualnym przekonaniem o słuszności katolickiego światopoglądu, ale prawdziwą i niezwykle intymną relacją miłości między Stwórcą i stworzeniem, Bogiem i człowiekiem.

To bardzo istotne w kontekście inicjatywy Cor. Jej uczestnicy mają za zadanie stale pielęgnować tę bliskość właśnie przez ten „modlitewny dialog”, o którym pisze papież.

Małżeństwo potrzebuje sojuszników

Dążąc do wiernego przeżywania swojego powołania, katoliccy małżonkowie nie mogą działać w pojedynkę

Conor Dugan

MAŁŻEŃSTWO JEST TRUDNE i wymaga ciężkiej pracy. Nieuchronnie wiąże się z bólem i cierpieniem. Chrześcijanom obiecano krzyż, więc nie powinniśmy być zaskoczeni, gdy krzyż pojawia się także w naszym małżeńskim powołaniu. Jednak zbyt często wydajemy się wstrząśnięci krzyżami życia małżeńskiego. Uznanie, że w małżeństwie zmagamy się z trudnościami, może wydawać się przyznaniem do porażki, oczernianiem pięknej prawdy, o której naucza Kościół. Jest to jednak klucz do prawdziwego życia w wierze. Jak ujął to kiedyś papież Benedykt XVI: „Prawdziwa wiara oznacza spojrzenie całej rzeczywistości w twarz, bez lęku i z otwartym sercem”.

Nie wystarczy być uczciwym i szczerym tylko wobec samego siebie. Potrzebujemy także innych – przyjaciół, sojuszników którzy podzielają nasze przekonanie, że małżeństwo jest na całe życie i warto nad nim pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Potrzebujemy przyjaciół, którzy będą się z nami śmiać, modlić się

Cor nie jest ani programem, ani spotkaniem. Cor jest ciągłym zadaniem budowania wspólnoty mężczyzn, którzy uczą się kochać Boga. Uczą się odpowiadać sercem na miłość Tego, który „umiłował nas”. B

— Tomasz Adamski jest członkiem rady 17667 w Krakowie i administratorem inicjatywy Cor w Polsce

z nami, a także powiedzą nam szczerze, jeśli stajemy się totalnymi mięśniakami i powinniśmy przeprosić nasze żony. Potrzebujemy przyjaciół, z którymi możemy porozmawiać o trudnościach w naszym małżeństwie, nie pojawiających się w postach w mediach społecznościowych. I musimy szczerze mówić o naszych zmaganiach, zanim staną się one poważnym kryzysem. Nie możemy też zapominać o naszych niebiańskich przyjaciołach, „mnóstwie świadków”, o których czytamy w Liście do Hebrajczyków (Hbr 12, 1). Módl się do tych przyjaciół i proś ich o wstawiennictwo w twoim imieniu. Przychodzi mi na myśl kilka postaci: św. Józef i Maryja, śś. Joachim i Anna, św. Tomasz Morus, śś. Ludwik i Zelie Martin, bł. Józef i Wiktoria Ulma. Jestem pewien, że masz także innych – swoich. Poczytaj o ich życiu i poproś ich o pomoc. B

CONOR B. DUGAN jest mężem, ojcem czwórki dzieci i prawnikiem mieszkającym w Grand Rapids w stanie Michigan, gdzie jest członkiem rady 15691 im. św. Szczepana.

Podróż RADOŚCI

Najwyżsi Funkcjonariusze byli naocznymi

świadkami miłosierdzia, które ewangelizuje oraz dynamicznego rozwoju Zakonu na Filipinach

Redakcja Columbii | Zdjęcia: Tamino Petelinšek

Filipiny, ze swoją pięciowiekową historią rozwoju wiary, są domem dla trzeciej co do wielkości populacji katolików na świecie, tuż po Brazylii i Meksyku. W przeliczeniu na jednego mieszkańca jest to również kraj z największą liczbą Rycerzy Kolumba na świecie. Zakon jest obecny na Filipinach od 1905 roku, a w czterech jurysdykcjach – Luzon Północny, Luzon Południowy, Visayas i Mindanao – działa obecnie ponad pół miliona Rycerzy w prawie 4 tysiącach rad

Pod koniec sierpnia Najwyższy Rycerz Patrick Kelly i Najwyższy Kapelan abp William Lori udali się z pierwszą wizytą na ten dynamiczny azjatycki archipelag, gdzie zostali gościnnie przyjęci przez tamtejszych Rycerzy.

Delegacja Rady Najwyższej, w skład której wchodził także Najwyższy Mistrz Michael McCusker z małżonką oraz rodzina Najwyższego Rycerza, podróżowała po obszarze metropolitalnym Manili i kilku okolicznych miastach między 20 a 24 sierpnia, a w kolejnych dwóch dniach odwiedziła Cebu City w jurysdykcji Visayas. Po drodze modlili się i odprawiali Msze święte oraz odwiedzali inicjatywy charytatywne służące najbardziej potrzebującym: od opuszczonych dzieci po osoby starsze. Delegacja spotkała się również z przywódcami Kościoła, w tym z abpem Charlesem Brownem, nuncjuszem apostolskim na Filipinach; kard. Jose Advinculą, abpem Manili; bpem Pablo Davidem z Kalookan, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Filipin; oraz kard. Luisem Antonio Tagle, emerytowanym abpem Manili i pro-prefektem Dykasterii ds. Ewangelizacji, który przybył odwiedzić swój kraj z Rzymu.

24 sierpnia, przemawiając do licznie zgromadzonych, Patrick Kelly pochwalił filipińskich Rycerzy zarówno za ich ogromny rozwój, jak i pełne zapału wysiłki na rzecz realizacji misji założycielskiej bł. Michaela McGivneya.

„Kiedy uruchamiamy nowy program, zawsze jesteście pierwszymi, którzy go wdrażają. A jeśli chodzi o działalność charytatywną, wykazujecie głęboko poruszającą troskę o biednych i bezbronnych. Widziałem to na własne oczy w tych dniach” – powiedział Najwyższy Rycerz. „Na całych Filipinach rady troszczą się o swoich sąsiadów na wiele sposobów. (...) Filipińscy Rycerze są przykładem przywództwa dla reszty Zakonu”.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry: Najwyższy Rycerz Patrick Kelly wręcza młodemu chłopcu posiłek podczas parafialnej dystrybucji żywności zorganizowanej przez radę 16245 im. Santo Niño de Baseco, 20 sierpnia 2024 roku. Na zdjęciu w środku, w czerwonej koszulce, Najwyższy Dyrektor Rene Sarmiento, Były Delegat Luzonu Północnego. • Najwyższy Mistrz Michael McCusker (po prawej) wita się z mieszkanką domu spokojnej starości im. śś. Ludwika i Zelie Martin, prowadzonego przez Fundację ANAK-Tulay Ng Kabataan, 21 sierpnia 2024 roku. • Najwyższy Kapelan abp William Lori bawi się z dziećmi w jednym z ośrodków ANAK-Tnk w obszarze metropolitalnym Manila.

MANILA I PERYFERIE

W Baseco, gęsto zaludnionej dzielnicy obszaru metropolitalnego Manili, Rycerze z rady 16245 im. Santo Niño de Baseco prowadzą kuchnię dla ubogich i program dystrybucji żywności, które każdego tygodnia żywią setki osób. Filipińscy Rycerze zgotowali delegacji Rady Najwyższej entuzjastyczne powitanie, gdy ci 20 sierpnia przybyli do parafii Santo Niño de Baseco. Najwyższy Rycerz i jego rodzina współpracowali z radą przy wydawaniu posiłków potrzebującym.

„Widok naszego Najwyższego Rycerza razem z nami serwującego jedzenie i lody ludziom z marginesu społecznego był wyjątkowy” – powiedział Reynaldo Valencia, Delegat Rejonowy Manili. „Naprawdę wspaniale było zobaczyć, jak nasi przywódcy troszczą się o mieszkańców Baseco”. Szacuje się, że od 250 tys. do nawet miliona dzieci żyje na ulicach Baseco i innych slumsów na obrzeżach Manili. Zakon zapewnił wsparcie kilku katolickim organizacjom, które służą tym dzieciom, a Najwyższy Rycerz, Najwyższy Kapelan i Najwyższy Mistrz odwiedzili później dwie z nich, aby zobaczyć ich pracę (zob. na sąsiedniej stronie).

Odprawiając Mszę świętą dla delegacji i miejscowych przywódców Zakonu, w święto Najświętszej Maryi Panny Królowej 22 sierpnia, kard. Jose Advincula wezwał Rycerzy do bycia „narzędziami komunii” poprzez naśladowanie

przykładu Matki Bożej. „Drodzy Bracia, tak jak Maryja jest naszą Królową i Wspomożycielką, tak i my towarzyszmy sobie nawzajem w miłości” – powiedział w homilii. „Niech nasze akty oddania Matce Bożej przerodzą się w akty miłosierdzia wobec siebie nawzajem, zwłaszcza wobec tych ubogich i najbardziej potrzebujących spośród nas”.

Po Mszy świętej i spotkaniu z kardynałem, delegacja złożyła hołd początkom Zakonu na Filipinach, odwiedzając

Od góry: Kardynał Jose Advincula, abp Manili, wita abpa Loriego, Najwyższego Rycerza Kelly’ego i jego rodzinę w kancelarii archidiecezjalnej przed Mszą świętą 22 sierpnia 2024 roku. • Najwyższy Rycerz i Najwyższy Kapelan wraz z przywódcami Rycerzy Kolumba i członkami rady 1000 w Manili podczas wizyty delegacji Rady Najwyższej w siedzibie rady.

Służba najuboższym w Manili

W ŚRODĘ, 21 sierpnia, delegacja Rycerzy Kolumba odwiedziła dwa z najuboższych slumsów w Metro Manila: położone w północnej dzielnicy Tondo, znane jako Aroma oraz Happyland (od „hapilan”, co w jednym z dialektów języków bisajskich oznacza „śmierdzące śmieci”). W tych miejscach porzucone dzieci i sieroty często stają się ofiarami pracy przymusowej, handlu ludźmi i przemocy.

Wśród osób, które starają się chronić te bezbronne dzieci, jest ks. Matthieu Dauchez, urodzony we Francji ksiądz archidiecezji Manila, pełniący funkcję dyrektora Fundacji ANAK-Tulay Ng Kabataan („Most dla dzieci”). Ksiądz Dauchez przyjął delegację Rycerzy Kolumba i poprowadził ich przez kręte uliczki, aby odwiedzić kilka z ośrodków fundacji.

„Happyland to w zasadzie slumsy na olbrzymim wysypisku śmieci” – relacjonował Najwyższy Rycerz. „Sto tysięcy ludzi żyje na śmieciach w małych schronieniach – to poruszająca bieda, ściskająca serce. Jednocześnie jest tam mnóstwo nadziei, ponieważ wolontariusze z fundacji ks. Matthieu wykonują niezwykłą pracę”.

Od 1998 roku ANAK-Tnk zapewnia tysiącom porzuconych dzieci dostęp do edukacji, wyżywienia i ochrony. Dzieci są objęte opieką w domach przypominających rodzinne, z których

uczęszczają do szkół i odwiedzają swoje rodziny, gdy tylko jest to możliwe. Fundacja ANAK-Tnk otworzyła również w 2017 roku ośrodki dla porzuconych osób starszych.

Ksiądz Dauchez wyjaśnił, że ubóstwo materialne nie jest największym problemem.

„Kiedy przybyłem tutaj w 1998 roku, byłem pewien, że jeśli zapewnimy dach, jedzenie, ubrania i poślemy dzieci ulicy do szkoły, wszystko się rozwiąże” – powiedział. „Odkryliśmy jednak, że największym wyzwaniem dla tych dzieci, które zostały odrzucone przez własne rodziny, jest uzdrowienie ich zranionych serc, by poczuły, że są godne miłości”.

Radosne twarze dzieci i uśmiechy starszych mieszkańców, których spotkała delegacja Rady Najwyższej, świadczyły o miłości i procesie uzdrawiania zachodzącym w ośrodkach ANAK-Tnk.

Na zakończenie wizyty ks. Dauchez wspomniał, że był poruszony sposobem, w jaki delegacja wchodziła w relacje z ludźmi, towarzysząc im w cierpieniu, choćby przez krótką chwilę.

Dodał: „Poprosiłem Najwyższego Rycerza, aby zwrócił się do wszystkich Rycerzy na świecie o modlitwę za naszą misję, bo jeśli Pan będzie z nami, możemy być pewni, że fundacja będzie trwać”. B

U góry: Ksiądz Matthieu Dauchez (w białej sutannie), dyrektor Fundacji ANAK-Tulay Ng Kabataan, rozmawia z delegacją Rycerzy Kolumba podczas ich wizyty w jednym z centrów opieki dziennej fundacji w dzielnicy Aroma w Tondo, Metro Manila, 21 sierpnia.

radę 1000 w Manili, pierwszą w kraju. Przy wejściu do zabytkowej siedziby delegację powitał zespół perkusistów. Najwyższy Rycerz spotkał się z Wielkim Rycerzem Santy Morante Jr. w jego biurze, które niegdyś należało do Sługi Bożego George’a Willmanna, jezuickiego księdza i pioniera braterstwa, który pomógł Zakonowi rozprzestrzenić się na Filipinach.

„Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być tutaj w radzie 1000 w Manili, radzie-matce całych Filipin” – powiedział

Patrick Kelly. „Wśród mężczyzn panuje niesamowity duch i radość. Oni naprawdę kochają być Rycerzami, co jest prawdziwie inspirujące”.

Następnego dnia abp Lori odprawił Mszę świętą w chińskiej parafii Matki Bożej Różańcowej w Binondo, będącej

domem dla rady 7344 im. św. Wawrzyńca Ruiza. W swojej homilii podzielił się tym, jak patroni Filipin – św. Róża z Limy, której święto tego dnia obchodzono, a także św. Wawrzyniec Ruiz i św. Piotr Calungsod – dają przykłady życia spędzonego „na misji”.

„Jako największa katolicka organizacja braterska na świecie, my Rycerze mamy wyjątkową możliwość pomagania Kościołowi w wypełnianiu mandatu, który Pan powierzył Kościołowi i wszystkim ochrzczonym: być uczniami i pozyskiwać uczniów” – powiedział Najwyższy Kapelan.

Następnie Najwyżsi Funkcjonariusze odwiedzili siedzibę Braterskiego Stowarzyszenia Filipińskich Rycerzy Kolumba (KCFAPI) w Intramuros, gdzie zwiedzili muzeum poświęcone

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej: Najwyższy Rycerz wręcza relikwie bł. Michaela McGivneya księdzu Pedro Quitorio, Kapelanowi Stanowemu Pomocniczemu Luzonu Północnego i kapelanowi Braterskiego Stowarzyszenia Filipińskich Rycerzy Kolumba (KCFAPI), 23 sierpnia 2024 roku. • Biskup (obecnie kardynał-elekt) Pablo David z Kalookan, przewodniczący Konferencji Episkopatu Filipin, rozmawia z abpem Lorim. • Najwyższy Rycerz przemawia do ponad 1250 Rycerzy obecnych na uroczystej kolacji w Manili 24 sierpnia 2024 roku.

ks. Willmannowi wraz z ks. Pedro „Pepe” Quitorio, wieloletnim Rycerzem, postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Willmanna. Tego samego popołudnia delegacja i filipińscy przywódcy Rycerzy spotkali się z bpem Pablo Davidem z Kalookan, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Filipin, aby przekazać mu dochody z funduszu charytatywnego KCFAPI, wspierającego episkopat. 6 października papież Franciszek ogłosił, że bp David zostanie włączony do Kolegium Kardynalskiego 7 grudnia 2024 roku.

UROCZYSTA KOLACJA

Wizyta w regionie Luzon zakończyła się 24 sierpnia uroczystą kolacją w Manili, w której wzięło udział ponad 1250 filipińskich Rycerzy ze wszystkich czterech jurysdykcji. Wydarzenie obejmowało część artystyczną, zapowiedź nowego mini-dokumentu o ks. Willmannie oraz projekcję filmu przedstawiającego nową radę utworzoną przez rdzennych Rycerzy.

W swoim przemówieniu Patrick Kelly powiedział Rycerzom: „Moje przesłanie do was wszystkich jest bardzo proste: Dziękuję za wszystko, co robicie dla Rycerzy Kolumba i Kościoła katolickiego. Chcę docenić szeroki zakres waszej pracy oraz to, jak wiele wnosicie w życie innych”.

Najwyższy Dyrektor Rene Sarmiento, Były Delegat Stanowy Luzonu Północnego, także podziękował Najwyższym Funkcjonariuszom za ich wizytę i ich wysiłki, aby wyjść naprzeciw wyzwaniom i obawom Filipińczyków żyjących na peryferiach.

„Nasz Pan Jezus Chrystus uczy nas (...), że jesteśmy błogosławieni i powinniśmy być błogosławieństwem dla innych. Jest to wdzięczność, która ewangelizuje w duchu współczucia i miłości” – dodał.

Arcybiskup Charles Brown, mianowany przez papieża Franciszka we wrześniu 2020 roku na swego przedstawiciela na Filipinach, również wygłosił przemówienie, chwaląc Zakon za jego działalność charytatywną, w szczególności za wysiłki na rzecz wspierania wiernego małżeństwa i życia rodzinnego.

„Wszystko, co czynicie jako Rycerze, aby wzmocnić małżeństwo, jest

Dar Girlstown

TO BYŁ imponujący widok. Gdy 24 sierpnia Najwyższy Rycerz Patrick Kelly, Najwyższy Kapelan abp William Lori i abp Charles Brown, nuncjusz papieski na Filipinach, przyszli na plenerową, poranną Mszę świętą przy katolickiej szkole w Biga, w prowincji Cavite, tysiące dziewcząt ubranych w biało-niebieskie mundurki czekało na nich w idealnej, budzącej respekt ciszy. Były to uczennice z Girlstown, położonej około godziny drogi na południe od Manili szkoły z internatem prowadzonej przez Siostry Maryi, która kształci około 3 tysiące dziewcząt z niezamożnych rodzin. Siostry Maryi – zgromadzenie założone w 1964 roku przez Sługę Bożego Aloysiusa Schwartza, urodzonego w USA księdza i Rycerza Kolumba, który spędził prawie całe swoje kapłaństwo na posłudze w Azji – obecnie liczy ponad 400 sióstr, które służą ponad 20 tysiącom dzieci na całym świecie. Wspólnota zakonna i jej odpowiednik, Bracia Chrystusa, oferują bezpłatne szkolenia edukacyjne i zawodowe dla znajdujących się w trudnej sytuacji dzieci w Republice Korei, na Filipinach, w Ameryce Łacińskiej i Tanzanii. Zapewniają również opiekę medyczną dla chorych i umierających oraz schronienie dla bezdomnych i pozbawionych opieki.

Eucharystii, koncelebrowanej wraz z abpem Lorim i ks. Pedro Quitorio, przewodniczył abp Brown. Po Mszy świętej uczennice Girlstown zaprezentowały gościom żywiołowe przedstawienie muzyczno-taneczne. Najwyższy Rycerz i Najwyższy Kapelan wyrazili swoje uznanie dla siostry Eleny Belarmino, przełożonej generalnej zgromadzenia, oraz wszystkich uczennic i nauczycieli.

„W 2016 roku siostra Elena przyszła do mojego biura w Baltimore i opowiedziała mi o Siostrach Maryi oraz o Boystown i Girlstown” – powiedział abp Lori. „Trudno mi było wyobrazić sobie to dzieło, ale teraz już wszystko wiem! Jestem bardzo wdzięczny Bogu, że mogę tu dziś przyjechać i zobaczyć was wszystkie”.

Najwyższy Rycerz, oklaskując dziewczęta za ich występ, powiedział: „Naprawdę rozgrzałyście dziś nasze serca, z których głębi bardzo wam dziękujemy!”.

Po więcej informacji na temat misji charytatywnej Sióstr Maryi wejdź na stronę worldvillages.org B

U góry: Arcybiskup Charles Brown, nuncjusz apostolski na Filipinach, i Najwyższy Rycerz Patrick Kelly wraz ze swą rodziną odwiedzają klasę w Girlstown, szkole z internatem prowadzonej przez Siostry Maryi w Biga, w prowincji Cavite.

niezwykle doceniane przeze mnie, Stolicę Apostolską i Ojca Świętego Franciszka” – powiedział nuncjusz. „Jakież to piękne, jakże wspaniałe, jak ważne dla życia Kościoła: przecież rodzina jest właśnie domowym Kościołem”. Podczas uroczystości Najwyższy Rycerz wręczył byłemu Najwyższemu Dyrektorowi Jose Reyesowi Jr. nagrodę św. Michała w uznaniu jego wzorowej służby na rzecz Rycerzy Kolumba. Reyes, emerytowany sędzia Sądu Najwyższego Filipin i Rycerz od ponad 40 lat, pełnił funkcję Delegata Stanowego Luzonu Północnego w latach 2015-2019 oraz Najwyższego Dyrektora w latach 2016-2022. Wyróżnienie, odczytane przez Najwyższego Mistrza McCuskera, opisało Reyesa jako „człowieka o wielkiej wiedzy i osiągnięciach”, uznając, że „pozostaje on pokornym uczniem Pana, oddając wszystkie swoje dary na służbę Bogu i Kościołowi katolickiemu oraz stawiając wiarę i rodzinę na pierwszym miejscu”. Ponadto doceniono wysiłki Reyesa na rzecz ochrony godności osoby ludzkiej, prawa do życia nienarodzonych dzieci oraz świętych instytucji małżeństwa i rodziny. Przyjmując nagrodę, Reyes powiedział: „Wasze uznanie dla mojego skromnego wkładu w życie Zakonu jest inspirujące dla mnie i dla wszystkich moich Braci Rycerzy na Filipinach oraz poza nimi”. Zwracając się do swoich filipińskich Braci Rycerzy, dodał: „Dzielę ten zaszczyt z wami wszystkimi modląc się, abyście osiągnęli jeszcze więcej w służbie Bogu i naszemu krajowi”.

WIZYTA W VISAYAS

W ostatnich dniach pobytu na Filipinach delegacja rycerska udała się do Cebu City w jurysdykcji Visayas, gdzie 25 sierpnia została powitana przez Delegata Visayas Odelona Mabutina, Delegata Mindanao Rogelio Tadurę i innych Funkcjonariuszy Stanowych. Następnego dnia Najwyższy Rycerz, jego żona Vanessa i abp Lori

Od góry: Arcybiskup Lori błogosławi ocalałych z traumy handlu ludźmi po wysłuchaniu ich świadectw podczas wizyty w biurze Fundacji Bidlisiw w Mandaue City, w prowincji Cebu, 26 sierpnia 2024 roku. Bidlisiw współpracuje z Fundacją Arise, z którą Rycerze Kolumba zwalczają handel ludźmi. • Rycerze i członkowie ich rodzin z jurysdykcji Visayas i Mindanao zebrani w bazylice Santo Niño w Cebu City na Mszy świętej odprawionej przez Najwyższego Kapelana, 26 sierpnia 2024 roku.

Delegacja Rady Najwyższej i przywódcy Rycerzy z Filipin odwiedzają pawilon obok Bazyliki Santo Niño w Cebu City (Visayas), w którym znajduje się Krzyż Magellana. Ferdynand Magellan zatknął krzyż w tym miejscu w 1521 roku; uważa się, że obecny krzyż zawiera fragmenty oryginału. Na zdjęciu, od lewej, Delegat Mindanao Rogelio Tadura, Delegat Visayas Odelon Mabutin, Najwyższy Dyrektor Rene Sarmiento, Najwyższy Rycerz Patrick Kelly, Najwyższy Kapelan abp William Lori, Najwyższy Mistrz Michael McCusker, Delegat Luzonu Północnego Pascual Carbero i Delegat Luzonu Południowego Danilo Sanchez.

odwiedzili Fundację Bidlisiw – partnera wykonawczego Fundacji Arise, z którą Rada Najwyższa współpracuje w celu zwalczania handlu ludźmi na Filipinach. Rozmawiali również i modlili się z kilkoma młodymi osobami, które przeszły przez piekło kidnapingu. Po południu delegacja udała się do bazyliki Santo Niño de Cebu, najstarszego kościoła w kraju, aby oddać cześć cudownej figurze Dzieciątka Jezus. Arcybiskup Lori odprawił tam specjalną Mszę świętą dla Rycerzy z Visayas i Mindanao, z udziałem Korpusu Reprezentacyjnego Stopnia Patriotycznego oraz rycerskiego chóru. „Naszym największym powołaniem, otrzymanym na chrzcie świętym, jest bycie adoptowanymi dziećmi Bożymi, synami i córkami naszego niebiańskiego Ojca” – powiedział w homilii Najwyższy Kapelan. „Możemy zdobyć wiele tytułów w życiu, ale naszą największą godnością i największym powołaniem jest bycie dziećmi Bożymi, tymi, których Ojciec kocha i pielęgnuje ponad wszelką miarę, ponieważ widzi i kocha w nas to, co widzi i kocha w Chrystusie”.

Tego wieczoru w Cebu City odbyła się „Braterska Fiesta”, podczas której około 400 gości bawiło się podczas kolacji, śpiewu

i występów artystycznych. Zarówno Najwyższy Rycerz, jak i Najwyższy Kapelan wygłosili przemówienia kończące wizytę.

„Od początku do końca, wy – Rycerze Kolumba i wasze żony w tym pięknym kraju – przeszliście samych siebie we wspaniałej gościnności. Salamat! Dziękuję bardzo” – powiedział abp Lori. „Papież Franciszek wzywa zarówno was, jak i mnie, abyśmy szli naprzód, nie zatrzymując się, realizując misję Kościoła bez zniechęcenia, rozproszeń i byśmy nie dali się powstrzymać przeszkodom. Cała naprzód!”.

Przed końcowym błogosławieństwem i modlitwą do Matki Bożej z Guadalupe, która jest patronką zarówno Rycerzy Kolumba, jak i Filipin, Najwyższy Rycerz Patrick Kelly po raz ostatni wyraził swoją wdzięczność za gościnność i świadectwo filipińskich Rycerzy.

„Każdego dnia naszego pobytu ks. McGivney był z nami obecny w duchu braterstwa filipińskich Rycerzy Kolumba” –powiedział. „Jeśli kiedykolwiek istniała grupa mężczyzn, ich kobiet oraz ich rodzin, którzy są »na misji«, jesteście nimi właśnie wy. Dziękujemy wam z całego serca”. B

„Ci weterani to MOI BRACIA”

Rycerz z Karoliny Północnej i weteran Armii USA poświęcił swoje życie

służbie Bogu i ojczyźnie

Christina Lee Knauss

Lewis Reid, członek zgromadzenia 3158 im. bpa

Williama G. Curlina w Concord w Karolinie Północnej, oddaje patriotyczny salut na Cmentarzu Narodowym Annex w Salisbury po przemówieniu podczas pogrzebu weterana 3 października 2024 roku. Reid, który uczestniczy w dziesiątkach pogrzebów wojskowych miesięcznie, przepracował ponad 25 tysięcy godzin jako wolontariusz na rzecz weteranów.

We wrześniowe popołudnie, gdy łagodny wiatr przesuwał chmury po jasnym niebie, weteran Armii USA, Lewis Reid stał przed rodzinami zmarłych na cmentarzu narodowym w Salisbury. Z powagą na twarzy rozpoczął mowę, którą wygłaszał już tysiące razy. Jego charakterystyczny akcent z Karoliny Północnej niósł słowa pocieszenia i patriotycznej dumy podczas ceremonii pogrzebowej weterana Sił Powietrznych.

„Kolejny weteran został wezwany na wieczną służbę” –mówi Reid. „Odszedł spotkać Najwyższego z Dowódców. Jesteśmy tu, aby uczcić jego pamięć”.

To rytuał, który Reid, mimo swoich 91 lat, wykonuje kilka razy w tygodniu, często uczestnicząc w dwóch lub trzech pochówkach dziennie, aby upamiętnić towarzyszy broni i przekazać flagi pogrzebowe ich bliskim. Ceremonie te to najbardziej widoczny element ponad 25 tysięcy godzin wolontariatu, które

Reid przepracował w ciągu ostatnich 59 lat dla Departamentu ds. Weteranów (VA) oraz lokalnych organizacji wojskowych, w tym dla Gwardii Honorowej Weteranów Hrabstwa Rowan. Reid nie tylko poświęcił tysiące godzin na służbę weteranom, ale jest także aktywnym członkiem rady 12167 im. św. Józefa w Kannapolis, w Karolinie Północnej, oraz zgromadzenia 3158 im. bpa Williama G. Curlina w Concord. W styczniu zgromadzenie uhonorowało go nagrodą Lifetime Patriotic Service Award za jego pracę na rzecz weteranów, a niektórzy Rycerze przejechali pół stanu, by uczestniczyć w ceremonii w kościele św. Jakuba w Concord. Nie robi tego jednak dla zaszczytów ani uwagi; czuje, że Bóg powołał go, by w ten sposób kontynuował służbę.

„Jestem wystarczająco stary, by przejść na emeryturę, ale Ten z góry powiedział mi, żebym nie rezygnował” – mówi Reid z uśmiechem. „Po prostu uwielbiam tę posługę: ci weterani to moi bracia”.

OD KANNAPOLIS DO KOREI – I Z POWROTEM

Reid urodził się 20 sierpnia 1933 roku i dorastał w pobliżu Kannapolis w Karolinie Północnej. Jego rodzice mieli zarówno afroamerykańskie, jak i rdzennie amerykańskie korzenie – w rodzinie ojca płynęła krew Czirokezów, a część przodków od strony matki pochodziła z plemienia Lumbee z południowo-wschodniej Karoliny Północnej. Rodzina była dumna ze swojego dziedzictwa i starała się jak najwięcej dowiedzieć o swych przodkach, takich jak wuj, John Wallace, który – jak głosi rodzinna opowieść – dożył 118 lat.

Życie Reida, pełne poświęcenia dla wojska, rozpoczęło się, gdy w wieku 18 lat, tuż po ukończeniu szkoły średniej, został powołany do służby podczas wojny koreańskiej. Wysłany do Korei, brał udział w działaniach wojennych zaledwie przez dwa tygodnie, tuż przed zakończeniem konfliktu. Następnie przeniesiono go do Fairbanks na Alasce, gdzie pracował jako technik radarowy i kucharz.

„Musieliśmy pilnować granicy i upewniać się, że rosyjskie samoloty nie próbują jej przekroczyć” – wspomina. „To był czas, kiedy chroniliśmy Stany Zjednoczone przed Chruszczowem i Związkiem Radzieckim”.

Reid dorastał w czasach, gdy w Karolinie Północnej było niewielu katolików, a jeszcze mniej katolików czarnoskórych. Uczęszczał do kościołów protestanckich, ale będąc w wojsku zetknął się z katolicyzmem.

„Odkryłem, że Kościół katolicki naucza, kim naprawdę jest Jezus, więc przeszedłem katechezę i zostałem katolikiem” – opowiada.

Po zakończeniu służby wojskowej w 1956 roku Reid wrócił do Karoliny Północnej i uzyskał tytuł inżyniera elektryka na Uniwersytecie A&T w Greensboro w Karolinie Północnej, uczelni historycznie przeznaczonej dla czarnoskórych. W 1960 roku, wraz z innymi studentami z A&T, wziął udział w słynnych, skierowanych przeciwko segregacji rasowej, protestach sit-in w sklepie Woolworth w Greensboro.

„Cały czas wierzyłem, że Bóg pewnego dnia coś zmieni” –wspomina Reid. „I w końcu zaczął do mnie przemawiać, a od tamtej pory słyszę Jego głos nieustannie”.

Głęboka wiara Reida zainspirowała jedno z jego ulubionych powiedzonek: „Zaufaj Bogu, a będziesz miał to z głowy!”. Po powrocie do Kannapolis Reid zaczął uczęszczać do

kościoła św. Józefa i otworzył własny warsztat napraw RTV. Wybudował też dom i poślubił swoją ukochaną Thelmę – ich małżeństwo trwało 64 lata, aż do jej śmierci w 2018 roku. Para miała czworo dzieci, sześcioro wnucząt i kilkoro prawnucząt.

Zainspirowany zasadami Rycerzy Kolumba – Miłosierdziem, Jednością i Braterstwem – Reid wstąpił do Zakonu w 1993 roku. Po raz pierwszy zetknął się z Rycerzami podczas służby wojskowej, a z biegiem lat coraz bardziej podziwiał przykład, jaki swą służbą dawali całej społeczności.

„Zawsze chciałem być liderem, a oni byli liderami” – powiedział Reid, który piastował wiele kierowniczych funkcji w swojej radzie i zgromadzeniu, a teraz jest honorowym członkiem obu. „Podobało mi się, że Rycerze pomagają ludziom, nie tylko tutaj, ale na całym świecie. Wywarło to na mnie wrażenie, więc też chciałem wziąć w tym udział”.

„To bardzo oddany człowiek” – mówi Delegat Rejonowy Ed Shaver, który należy do tej samej rady i zgromadzenia co Reid i zna go od ponad 40 lat. „Wystarczy poprosić go o pomoc, a zrobi wszystko”.

ŻYCIE WIARY I SŁUŻBY

Od lat 60. Reid dorabiał do dochodów z warsztatu, podejmując dodatkową pracę jako kucharz w szpitalu dla weteranów w Salisbury, prowadzonym przez Departament ds. Weteranów. Poznał tam potrzeby swoich kolegów weteranów i postanowił poświęcić swoje życie, by im pomagać. Poprzez pracę wolontariacką nawiązał kontakt z Gwardią Honorową Weteranów Hrabstwa Rowan, a na początku lat 2000. poproszono go, by prowadził ceremonie pogrzebowe.

– mówi McCombs. „Wszyscy znają pana Reida”. Jego umiejętność prowadzenia ceremonii pogrzebowych zaprowadziła go na Narodowy Cmentarz Arlington w Wirginii i inne cmentarze wojskowe. Przyniosła mu także jedno z jego najcenniejszych wspomnień: uczestnictwo w pogrzebie ppor. Freda Lorenzo Brewera w grudniu 2023 roku. Brewer, pochodzący z Charlotte, był pilotem latającym z legendarnymi Tuskegee Airmen, czyli członkami 332. Grupy Myśliwskiej, podczas II Wojny Światowej i zginął w katastrofie lotniczej we Włoszech w 1944 roku. Jego ciało pozostało niezidentyfikowane przez niemal 80 lat, aż w 2023 testy DNA wykazały jego związek z rodziną z Charlotte. Gdy ciało pilota zostało sprowadzone do Karoliny Północnej na pochówek, Reid miał sposobność poprowadzić ceremonię.

Sierżant Lewis Reid na zdjęciu w Fort Lewis w Waszyngtonie około 1954 roku.

„To wiele dla mnie znaczyło, ponieważ od dzieciństwa interesowałem się historią Tuskegee Airmen” – wspomina Reid. „W tamtych czasach ludzie wygłaszali rasistowskie komentarze na temat tych lotników – twierdzili, że ponieważ są czarni, nie mogą być dobrymi pilotami. Ale okazali się jednymi z najlepszych amerykańskich pilotów w Europie. Byłem bardzo szczęśliwy, gdy poproszono mnie o poprowadzenie tej ceremonii”. Shaver podziwia zaangażowanie Reida nie tylko w pracę dla VA, ale także dla Zakonu. Wspomina wiele sytuacji, w których Reid prowadził siedem pogrzebów tygodniowo, a potem pomagał przy piątkowych akcjach wielkopostnego smażenia ryb, organizowanych przez radę 12167.

„Lewis Reid to prawdziwy przykład tego, kim powinien być Rycerz” – mówi Shaver.

„Powiedziano mi, że mam dobry głos i potrafię mówić, więc zacząłem i już nie przestaję” – powiedział Reid. „I nie zamierzam przestać”.

Reid jest dumny ze swych lat służby wojskowej. Do dziś często odbierając telefony, mówi: „Sierżant Reid!”, a pozując do zdjęć – salutuje.

Został stałym bywalcem szpitala dla weteranów, a pracownicy z różnych działów darzą go wielkim szacunkiem, jak przyznaje Franklin McCombs, który pracuje w Centrum Rozwoju i Zaangażowania Obywatelskiego szpitala VA w Salisbury i zna Reida od ponad 50 lat.

„Potrafi rozmawiać z każdym, bez względu na stanowisko –ludzie uwielbiają go słuchać i chętnie zapraszają do rozmów”

„Przebywanie z innymi Rycerzami umacnia wiarę” – podtrzymuje Reid. Mimo swych 91 lat planuje kontynuować swoją pracę zarówno na rzecz weteranów, jak i w Zakonie.

Reid przypomniał sobie kluczową rozmowę sprzed kilku lat z parafialnym księdzem, który był obecny na cmentarzu w Salisbury podczas jednej z prowadzonych przez niego ceremonii pogrzebowych.

„Powiedział mi, że będąc pod ogromnym wrażeniem dosłownie nie mógł ruszyć się z miejsca” – wspomina Reid. „Wtedy zrozumiałem, że nie mogę przestać; to przecież całe moje życie – wiara i patriotyzm”. B

CHRISTINA LEE KNAUSS jest reporterem Catholic News Herald , gazety diecezji Charlotte.

Ten kraj zbudowano dla każdego z nas

Przed stu laty Komisja Historyczna Zakonu doceniła pomijane osiągnięcia osób różnych ras, wyznań i grup obywatelskich w dziejach Ameryki

Walther

Meta Warrick Fuller miała oko do uchwytywania historii. Jako wybitna afroamerykańska artystka swoich czasów, poruszała widzów swoimi ekspresyjnymi rzeźbami. Jej prace obejmowały dioramy upamiętniające dziedzictwo Afroamerykanów, co uczyniło ją pierwszą czarnoskórą kobietą wyróżnioną Federalnym Zleceniem Artystycznym USA

Dnia 2 maja 1922 roku

Fuller zastanawiała się jednak nad innym sposobem uhonorowania czarnoskórych

Edward McSweeney (po lewej), przewodniczący Komisji Historycznej

Rycerzy Kolumba w latach 1921-1925, zlecił W.E.B. Du Boisowi (po prawej) napisanie The Gift of Black Folk, jednego z tomów serii Racial Contribution, opublikowanej przez Zakon w 1924 roku.

Amerykanów – książką dla Komisji Historycznej Rycerzy Kolumba. Jej przewodniczący, Edward McSweeney, był przyjacielem Fuller z Framingham w stanie Massachusetts i niedawno rozmawiał z nią o nowym projekcie o nazwie Racial Contribution Series (Seria o zasługach ras).

Fuller wzięła pióro i napisała list do kolejnego przyjaciela, wybitnego W.E.B. Du Boisa, współzałożyciela Krajowego Stowarzyszenia na rzecz Popierania Ludności Kolorowej (NAACP) i pierwszej czarnoskórej osoby, która uzyskała doktorat na Uniwersytecie Harvarda. „Jeśli jesteś zainteresowany napisaniem historii wkładu osób czarnoskórych w Amerykę, skontaktuj się z Edwardem F. McSweeneyem (...), przewodniczącym Komitetu Historycznego Rycerzy Kolumba” – napisała do niego.

Du Bois skorzystał z okazji napisania dla Komisji Historycznej Rycerzy Kolumba i następnego dnia wysłał list do McSweeneya. Powstała książka Du Boisa, The Gift of Black Folk: The Negroes in the Making of America, opublikowana w 1924 roku, szczegółowo opisująca liczne sposoby, w jakie Afroamerykanie przyczynili się do historii i tożsamości Stanów Zjednoczonych.

Dwa kolejne tytuły zostały wydane w tym samym roku i osiągnęły podobne cele dla innych grup dyskryminowanych. Tekst The Jews in the Making of America, autorstwa George’a Cohena, stawiał

czoła szerzącemu się wówczas antysemityzmowi, podczas gdy dzieło The Germans in the Making of America, autorstwa Fredericka Franklina Shradera, kwestionowało antyniemieckie uprzedzenia, nasilone w następstwie I wojny światowej. Celem serii Racial Contribution, jak napisał McSweeney, było „danie mieszkańcom Stanów Zjednoczonych najbardziej bezpośredniej i bezwarunkowej odpowiedzi na falę rasowego i religijnego ostracyzmu, która od czasu wojny przetacza się przez Stany Zjednoczone”. Chociaż ostatecznie nie opublikowano kolejnych tomów serii, ten kontrkulturowy „tryptyk” i inne publikacje Komisji Historycznej były reprezentatywne dla odważnych wysiłków Rycerzy w walce z grupami natywistycznymi, takimi jak Ku Klux Klan w latach 20. i 30. XX wieku. Dążąc do prawdziwego patriotyzmu, Rycerze Kolumba starali się budować większą solidarność wśród Amerykanów – taką, która obejmowała, a nie tłumiła, rosnącą różnorodność rasową, etniczną i religijną kraju. Sto lat później poświęcenie Zakonu na rzecz wolności religijnej i obywatelskiej pozostaje centralnym elementem jego Zasady Patriotyzmu oraz służby Bogu i krajowi.

„IDEAŁ

WOLNOŚCI”

Określenie „zuchwały” nie jest w stanie opisać śmiałości, z jaką w latach 20. ubiegłego wieku powołano do życia Komisję Historyczną i opublikowano serię Racial Contribution. W latach dwudziestych, pod powierzchnią efekciarstwa Szalonych lat dwudziestych, wielu Amerykanów wciąż czerpało i serwowało wzorce z „menu” pełnego niesmacznych uprzedzeń.

W dekadzie poprzedzającej I wojnę światową do Stanów Zjednoczonych wyemigrowała rekordowa liczba osób, zwłaszcza z południowej i wschodniej Europy. Gdy zakończył się udział USA

w wojnie, zrodziło się pytanie, kim jest prawdziwy Amerykanin, a odradzający się natywizm chętnie się do niego odniósł. Wprowadzono federalne limity imigracyjne, aby utrzymać przewagę protestanckiej ludności o angielskich korzeniach lub zapewnić dominację tej grupie demograficznej. Najlepsze uniwersytety i szkoły medyczne, w tym Harvard, wprowadziły limity przyjęć dla żydowskich Amerykanów. W odpowiedzi na antyniemieckie nastroje, gubernator stanu Iowa wydał w 1918 roku Proklamację Babel, akt sprzeczny z Pierwszą Poprawką, który nakazywał posługiwanie się wyłącznie językiem angielskim we wszystkich szkołach, rozmowach publicznych i nabożeństwach.

Czarnoskórzy Amerykanie mieli wielką nadzieję, że ich służba na froncie I wojnie światowej rozluźni dławiące uprzedzenia amerykańskiego społeczeństwa. Jednak Czerwone lato z 1919 roku, naznaczone zamieszkami na tle rasowym w dziesiątkach miast i miasteczek, nadało ton kolejnej dekadzie, w której nastąpiło odrodzenie Ku Klux Klanu.

Nawet podręczniki historii dla dzieci nie były wolne od propagandy opartej na „anglosaskim micie”, który zarówno bagatelizował okoliczności powstania narodu, jak również dyskredytował mniejszości rasowe i religijne.

Rycerze Kolumba nie chcieli pozostać bierni wobec tego wyzwania. Podczas Najwyższej Konwencji w San Francisco w 1921 roku, Zakon zareagował, ustanawiając komisję pod egidą Stopnia Patriotycznego, która poświęcona była walce z fałszowaniem amerykańskiej historii.

Ogłoszona przez Najwyższego Mistrza Johna Reddina i kierowana przez ekspertów z listy A, Komisja Historyczna Rycerzy Kolumba miała dążyć do „zbadania faktów historycznych mających zastosowanie do naszego kraju, skorygowania błędów historycznych i pominięć, złagodzenia i zachowania naszej

narodowej historii, wywyższenia i utrwalenia amerykańskich ideałów oraz zwalczania i przeciwdziałania antyamerykańskiej propagandzie” – wyjaśnił McSweeney. „Przewodnią zasadą programu historycznego był ideał wolności w rządzeniu i religii”.

Komisja Historyczna stała się jedną z najważniejszych inicjatyw wprowadzonych kiedykolwiek przez Stopień Patriotyczny, który z dumą uznał tę kwestię za swoją misję. Podczas gdy zakonna Komisja ds. Uprzedzeń Religijnych zajęła się antykatolickimi uprzedzeniami w prasie i sądach, Komisja Historyczna skupiła się na dyskryminowanych grupach w szerszym zakresie.

Pomocnym okazał się fakt, iż człowiek Zakonu na tym stanowisku, McSweeney, znał z pierwszej ręki rzeczywistą różnorodność Stanów Zjednoczonych, pełniąc funkcję komisarza imigracyjnego na Ellis Island w latach 1893-1902. McSweeney, zapalczywy i śmiały w wyrażaniu przekonań, nie był człowiekiem, który bał się wyzwań.

Komisja rozpoczęła swą pracę od wszczęcia niezależnych dochodzeń w sprawie podręczników historii używanych w szkołach publicznych i na uczelniach. Najwyższy Mistrz Reddin poinformował, że „Śledczy (...) wyrazili zdumienie błędami, ukrywaniem i fałszowaniem faktów historycznych zawartych w podręcznikach”.

Działanie Rycerzy przyniosło widoczne zmiany. „Kiedy obywatele uświadomili sobie, że ich dzieci uczone są w szkołach fałszywej historii ich narodu, ich protest wywarł presję na wydawnictwa, które zaczęły działać, by się ratować” – powiedział McSweeney.

Druga inicjatywa, skierowana do szkolnictwa wyższego, polegała na pozyskiwaniu i nagradzaniu wybitnych badań naukowych związanych z historią i polityką Ameryki, które komisja następnie udostępniała w bezpłatnych publikacjach,

Grupa żydowskich dzieci osieroconych w wyniku I wojny światowej pozuje z flagami USA po przybyciu do Nowego Jorku w 1921 roku. W tym samym roku Rycerze Kolumba utworzyli Komisję Historyczną, aby przeciwdziałać uprzedzeniom opartym na fałszywej lub jednostronnej historii Ameryki.

książkach i wystąpieniach. Jakość mówiła sama za siebie: Wśród nagrodzonych znalazł się Samuel Flagg Bemis, który później otrzymał nagrodę Pulitzera.

Potrzebne było jednak coś więcej. McSweeney zwierzył się Najwyższemu Rycerzowi Jamesowi Flaherty’emu: „Ku Klux Klan stworzył potwora złożonego z bałwochwalstwa, przesądów i okrucieństwa, wystarczająco ohydnego, by zastraszyć nieświadomych i bojaźliwych”. Zakon wiedział, że ignorancji można przeciwdziałać, a zalęknionych ośmielić, jeśli inni dadzą przykład.

ODWRÓCENIE SCENARIUSZA

Po dwóch latach zakulisowych prac redakcyjnych, badań, edycji i poprawek, Komisja Historyczna była gotowa do uruchomienia swojego ostatecznego projektu: serii Racial Contribution. Seria przecierała szlaki, nie tylko pod względem treści, ale także formy i autorstwa opowiadanych historii.

„Ta seria różni się od wszystkich dotychczas opublikowanych” – zauważył McSweeney – „ponieważ przedstawia rzeczywistą historię wkładu różnych ras w tworzenie Stanów Zjednoczonych, nie z odizolowanego punktu widzenia jednej rasy wobec innych, ale z perspektywy każdej rasy dotyczącej samej siebie”.

Komisja pierwotnie planowała wydać ponad pół tuzina monografii, aby podkreślić rolę różnych grup imigrantów, w tym Irlandczyków, Holendrów i Skandynawów. Ostatecznie opublikowano tylko trzy, wszystkie w 1924 roku, na krótko przed zakończeniem prac Komisji Historycznej. Książki te były jednak bardzo interesujące, ponieważ koncentrowały się na trzech grupach dyskryminowanych imigrantów.

Tekst The Gift of Black Folk autorstwa Du Bois okazał się szczególnie znaczący. Poprzez wyszczególnienie licznych sposobów, w jakie Afroamerykanie współtworzyli i kształtowali naród, książka obaliła ideę, że charakter, wielkość i przyszłość Ameryki wyrosły wyłącznie z angielskiej kultury, religii i pochodzenia.

„Ameryka jest konglomeratem” uzasadniał Du Bois w swojej książce. „To jest jednocześnie jej problem i jej chwała – być może nawet jej jedyny i największy powód istnienia”.

Obejmujący wszystko, od sztuki po wojskowość, od psychologii po duchowość, przełomowy tom Du Boisa pod wieloma względami stał się wzorem zarówno dla historii osób czarnoskórych, jak i dla opowiadania o historii Ameryki. Pozostałe książki z serii, choć napisane przez różnych autorów, podążały w tym samym duchu, służąc zarówno jako obalacze mitów, jak i odtrutki. William H. Skaggs, były burmistrz Talladega w Alabamie, napisał do Du Boisa o tej książce: „Jest to najwszechstronniejszy i najmocniejszy w przekazie tom, jaki napisałeś. Dodam, że moim zdaniem jest to również najbardziej wartościowa praca, jaką stworzyłeś. To ważny wkład w naszą historię polityczną i niezwykle aktualna analiza kluczowych kwestii ekonomicznych i społecznych stojących przed narodem amerykańskim”.

Rycerze Kolumba byli dumni zarówno ze współpracy z Du Boisem, jak i z całej serii Racial Contribution. Opowiadanie amerykańskiej historii z pozycji różnorodności było innowacją, z której naród bardzo skorzystał.

„Mamy ogromne szczęście (...) mogąc wpływać na destrukcyjne tendencje Ku Klux Klanu poprzez nasz program historyczny” – zauważył McSweeney w liście z grudnia 1922 roku

Komisja Historyczna Rycerzy Kolumba opublikowała trzy tomy z serii Racial Contribution , szczegółowo opisując wkład Afroamerykanów, Żydów i Niemców w historię Ameryki.

do Najwyższego Rycerza Flaherty’ego, wyrażając nadzieję, że komisja wniesie „trwałą, powszechnie uznaną zasługę dla kraju”. Flaherty z kolei uznał serię za „niewątpliwie konieczne i ważne uzupełnienie amerykańskiej historiografii” i pochwalił pracę komisji jako „jedno z wybitnych osiągnięć intelektualnych pośród wszystkich organizacji w Ameryce”.

Komisja Historyczna została rozwiązana w 1925 roku, po wypełnieniu swojej pierwotnej misji i uświadomieniu sobie, że publikacja kolejnych książek przekroczyłaby dostępny budżet. Jej dziedzictwo jednak przetrwało: ustanowiła nowy, ambitny standard odpowiedzialności Zakonu za edukowanie członków i społeczeństwa w ważnych kwestiach, wspieranie stypendiów i zachowanie przeszłości. Przykładem może być Rada Stanowa Teksasu, która w 1923 roku, zainspirowana działaniami komisji, wyszła z własną inicjatywą historyczną. Powstał trwający dziesięciolecia projekt prowadzony przez Carlosa Castañedę –encyklopedyczna, wielotomowa seria zatytułowana Our Catholic Heritage in Texas (Nasze katolickie dziedzictwo w Teksasie), która podkreślała historię i wpływ latynoskich katolików.

Ostatecznie Komisja Historyczna dała przyszłym Rycerzom przykład, jak podejmować kreatywne działania w celu ochrony wolności obywatelskiej i religijnej. Po doświadczeniu i przetrwaniu walki z natywistyczną propagandą, wraz z jej sposobem organizowania społeczności, Rycerze poważnie potraktowali siłę nauki i prawa, broniąc szkół katolickich oraz praw rodziców w Sądzie Najwyższym USA w sprawie Pierce przeciwko Towarzystwu Sióstr Najświętszych Imion Jezusa i Maryi (1925), a blisko wiek później – prawa do wolności sumienia religijnego w sprawie Małych Sióstr Ubogich przeciwko Pensylwanii (2020).

Aż do dziś, gdy mija 60 lat od uchwalenia ustawy o prawach obywatelskich, dziedzictwo przełomowej pracy Komisji Historycznej Rycerzy Kolumba jest nadal odczuwalne i inspirujące. B

MAUREEN WALTHER jest współautorką, wraz z nieżyjącym już mężem Andrew Waltherem, książki The Knights of Columbus: An Illustrated History (2020).

Czcząc nasze DZIEDZICTWO

Rycerze z Ontario odnawiają nagrobki byłych przywódców, przygotowując się do obchodów 125. rocznicy powstania kanadyjskiej jurysdykcji

Engbert

Rankiem 12 sierpnia, Delegat Stanowy Ontario Bruce Poulin siedział przed granitowym pomnikiem, skrupulatnie odmalowując wyblakłe napisy na nagrobku. Epitafium dla ks. Johna J. O’Gormana, Członka-Założyciela najstarszej rady Rycerzy Kolumba w Ontario, było trzecim na cmentarzu Notre Dame w Ottawie, które Poulin odrestaurował osobiście. Ukończenie każdego z nich zajmowało około trzech godzin, ale Poulin na to nie zważał; był tylko zwykłym Rycerzem oddającym cześć drugiemu. Poulin ukończył swoje zadanie w samą porę, aby dołączyć do Kapelana Stanowego abpa Marcela Damphousse’a, metropolity Ottawy-Cornwall i innych osób podczas nabożeństwa upamiętniającego ks. O’Gormana i siedmiu innych przywódców Rycerzy – w tym sześciu byłych Delegatów Stanowych – pochowanych na historycznym cmentarzu. Rada Stanowa Ontario odnowiła wszystkie osiem nagrobków swych Braci w ramach serii inicjatyw upamiętniających zbliżającą się 125. rocznicę powstania jurysdykcji, przypadającą na 2025 rok.

„Uznajemy dziedzictwo, na którym budujemy nasz dzisiejszy sukces. Nie byłoby go bez poświęceń i sukcesów z przeszłości” – mówi Delegat Stanowy Poulin. W swoim artykule do biuletynu Rady Stanowej Ontario wyjaśnił, że prace zostały „zainspirowane miłością i świętą pamięcią o naszych drogich zmarłych” oraz obowiązkiem modlitwy za tych, którzy odeszli przed nami. „Szczególnie w listopadzie przypominamy sobie o naszych powinnościach w tym względzie”.

te nagrobki” – relacjonuje Poulin. „Zobaczyłem, że są podniszczone i brudne; rósł na nich mech, a napisy wyblakły. Wiele z tych nagrobków pochodzi z lat 20. i 30. ubiegłego wieku”.

Rada Stanowa postanowiła odrestaurować nagrobki, a zeszłego lata wynajęto pracownika, który umył ciśnieniowo pomniki oraz podniósł lub wyprostował te, które zapadły się w ziemi i zarosły trawą.

Jedyną rzeczą, której wykonawca nie mógł poprawić, były wyblakłe napisy na trzech nagrobkach Rycerzy. Poulin wziął więc sprawy w swoje ręce.

„Powiedziałem: »Dobra, ktoś musi to zrobić«. Kupiłem więc farbę, pędzel i wziąłem się do roboty” – opowiada. Na cały proces, jak wyjaśnia Poulin, złożyło się szlifowanie i oczyszczenie ołowianych liter, nałożenie podkładu antykorozyjnego, zaś na sam koniec –uważne rozprowadzenie czarnej farby za pomocą pędzelka.

Obecność Zakonu w Ontario rozpoczęła rada 485 w Ottawie, założona 28 stycznia 1900 roku. Badając historię Rycerzy w Ontario, w oczekiwaniu na rocznicę, Poulin odkrył, że na cmentarzu Notre Dame pochowanych jest więcej Delegatów Stanowych Ontario niż w jakimkolwiek innym miejscu. „Zaciekawiło mnie to, więc poszedłem na cmentarz, obejrzeć

Cmentarz jest miejscem spoczynku pięciu Członków-Założycieli rady 485, w tym jej Wielkiego Rycerza, Johna Dunne’a (1860-1924) i jej pierwszego Kapelana, ks. Matthew Whelana (1853-1922). Dunne, uważany za ojca Rycerzy Kolumba w Ontario, był także pierwszym urodzonym w Kanadzie Delegatem Stanowym ówczesnej jurysdykcji Kanady i Nowej Fundlandii. Inni członkowie rady pochowani na cmentarzu Notre Dame to ks. O’Gorman (1884-1933), kapelan wojskowy z czasów I wojny światowej, który został ranny w bitwie nad Sommą, a później pomagał w ramach programu Chat Wojskowych w Kanadzie; Michael J. Gorman (1856-1935), wybitny prawnik z Ottawy i pierwszy Delegat Stanowy jurysdykcji; oraz Delegat Stanowy Francis Latchford (1856-1938), pochodzący z Quebecu, który przeniósł się do Ottawy, a później zasiadał w Sądzie Najwyższym Ontario. Pochowano tam również trzech innych Delegatów Stanowych: Thomasa Browna (1874-1945), Philipa Phelana (1888-1966) i Yvona Roberta (1939-2020).

U góry: Dudziarz Donald MacDonald, były Wielki Rycerz rady 485 przy Bazylice św. Patryka, prowadzi Gwardię Honorową Stopnia Patriotycznego przez cmentarz Notre Dame w Ottawie (Ontario), 12 sierpnia 2024 roku. • Sąsiednia strona: Delegat Stanowy Ontario Bruce Poulin odświeża napis na nagrobku ks. Johna O’Gormana, Członka-Założyciela pierwszej rady w Ontario.

Rycerze wspólnie z gośćmi mieli okazję oddać cześć i pomodlić się za tych zmarłych przywódców podczas ceremonii, która odbyła się 12 sierpnia, w dniu urodzin bł. Michaela McGivneya. Korpus Reprezentacyjny Stopnia Patriotycznego, wraz z dudziarzem Donaldem MacDonaldem, Byłym Wielkim Rycerzem rady 485, prowadziła uczestników od grobu do grobu; przy każdym nagrobku Poulin dzielił się informacjami o pochowanym tam Rycerzu, a abp Damphousse prowadził modlitwę za każdego z nich. Michael O’Neill (86 l.), Rycerz od ponad 66 lat, który pomagał Poulinowi w jego badaniach, mówił również o wybitnych zasługach kilku Rycerzy.

O’Neill zauważył, że rada 485 została pierwotnie założona przez członków z Montrealu. Jak mówi, znaleźli oni duchowego przywódcę w ks. O’Gormanie: „Przyciągnął on ludzi wykształconych, rzeczowych i wierzących, co dało bardzo udany początek radzie 485”.

Rada nie przynależała do żadnej parafii, ale kościół św. Patryka – podniesiony w 1996 roku do rangi bazyliki –odegrał szczególnie ważną rolę w jej historii. „Przez pierwsze 50 lat istnienia rady 485 jej Wielcy Rycerze pochodzili z parafii św. Patryka” – zaznacza.

W 1998 roku w bazylice uruchomiono oddzielną radę, a O’Neill został jej pierwszym Wielkim Rycerzem. Rada 12158 przy bazylice św. Patryka i rada 485 w Ottawie połączyły się w 2021 roku, stając się radą 485 przy bazylice św. Patryka.

O’Neill pomógł również w założeniu, a obecnie pełni funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia bł. Michaela McGivneya przy bazylice, które popularyzuje nabożeństwo do założyciela Zakonu i kwestię jego procesu kanonizacyjnego.

Był szczególnie zadowolony, że pionierzy z rady 485 zostali zapamiętani i docenieni.

„To była piękna ceremonia” – wspomina O’Neill, dodając –„Rada 485 musi zostać uhonorowana ze względu na to, czego dokonała i co dalej robi”.

Kiedy Poulin nawiązał kontakt z zarządem cmentarza Notre Dame w celu uzyskania pozwolenia na odnowienie ośmiu nagrobków, odkrył zaskakujący fakt: cmentarz nie odnotował ani jednego kontaktu od członków rodziny żadnego ze zmarłych przywódców Rycerzy Kolumba.

„Nawet jeśli ci Delegaci Stanowi na przestrzeni lat zostali zapomniani przez swoje rodziny, nie zostaną zapomniani przez Rycerzy Kolumba” – zapewnia Poulin. „Uważam za bardzo inspirujące to, że wkład tych katolickich mężczyzn, ojców i mężów uczynił społeczeństwo lepszym miejscem, i że do dziś są doceniani przez Rycerzy”.

Oprócz projektu na cmentarzu Notre Dame, Rada Stanowa Ontario odrestaurowała w ostatnich miesiącach kilka charakterystycznych miejsc związanych z Rycerzami Kolumba w prowincji. Jednym z nich jest Pomnik Modlitwy o Pokój w Dieppe Park w Windsorze, który został wzniesiony przez Rycerzy w 1967 roku dla upamiętnienia 100. rocznicy Konfederacji Kanadyjskiej. Ceremonia ponownego poświęcenia pomnika odbyła się 14 września, a uczestniczyli w niej Rycerze z całej prowincji, w tym Zastępca Najwyższego Rycerza Arthur Peters i Kapelan Stanowy pomocniczy bp Bryan Bayda z Eparchii Toronto i Wschodniej Kanady.

Tydzień wcześniej Bracia odrestaurowali również Krzyż Carhagouha, wzniesiony przez Rycerzy w 1922 roku, aby zaznaczyć miejsce pierwszej Mszy świętej w Ontario, odprawionej 12 sierpnia 1615 roku w pobliżu dzisiejszego Lafontaine. Granitowy pomnik został odczyszczony i umieszczono na nim nową tablicę. 7 września Rycerze zorganizowali ceremonię i zakopali u podstawy krzyża kapsułę czasu, która zawiera między innymi kilka pobłogosławionych przez abpa Damphousse pamiątek z okazji 125. rocznicy jurysdykcji. B

CECILIA ENGBERT pracuje w dziale komunikacji Rycerzy Kolumba.

Delegaci Stanowi Rycerzy Kolumba 2024-2025

Urząd Delegata Stanowego został ustanowiony i zdefiniowany w czasie Najwyższej Konwencji w 1893 roku. Jako szef Zakonu w swojej jurysdykcji Delegat Stanowy przewodzi i inspiruje Rycerzy i ich rodziny, a także promuje misję i działa na rzecz rozwoju Zakonu. Delegaci Stanowi są wybierani każdego roku w czasie Konwencji Stanowej. Poniżej lista Delegatów Stanowych i Terytorialnych na rok bratni 2024-25.

ALABAMA
DOMINIKANA MANUEL TOMÁS TEJEDA SÁNCHEZ ILLINOIS
ALASKA JEFFRY L. GIBSON
KOLUMBIA
W. YANG
INDIANA
MEKSYK
POŁUDNIOWY
ALEJANDRO J. ARROYO ARROYO
ARIZONA
THOMAS
MINNESOTA

Rycerze Miłosierdzia

Każdego dnia Rycerze na całym świecie mają okazję, by coś zmienić – przez pracę społeczną, zbieranie funduszy, czy modlitwę. Doceniamy każdego Rycerza za jego siłę, współczucie i oddanie w budowaniu lepszego świata.

Rycerze rady 17110 św. Piusa V / Matki Bożej z Guadalupe w Chicago dostarczają jedzenie do Domu św. Józefa, kuchni prowadzonej przez Misjonarki Miłości, która wydaje około 200 posiłków tygodniowo. Członkowie rady kupują żywność dla kuchni przynajmniej raz w miesiącu, a Rycerze będący pracownikami służb ratunkowych, często patrolują okolicę, by upewnić się, że siostry są bezpieczne i sprawdzić, czy czegoś nie potrzebują.

„Zawsze będę dziękował Bogu”

Ponieważ dorastałem w katolickiej rodzinie i kształciłem się w ramach edukacji domowej, dobrze poznałem swoją wiarę. Mimo iż nasze ranczo było oddalone o 45 minut od najbliższego kościoła, niedzielna Msza święta zawsze była priorytetem. Przykład moich rodziców modlących się z Pismem Świętym każdego ranka zainspirował mnie do robienia tego samego w szkole średniej. W miarę rozwoju mojej relacji z Bogiem coraz wyraźniej zacząłem słyszeć Jego zaproszenie do kapłaństwa. Księża, których znałem, wywarli na mnie ogromny wpływ, a czytanie o życiu bł. Michaela McGivneya wzmocniło moje pragnienie służby kapłańskiej i w czasie nauki w college’u zaprowadziło mnie w szeregi Rycerzy Kolumba. Po święceniach diakonatu musiałem zrobić sobie kilkuletnią przerwę z powodów zdrowotnych. W tym czasie ponownie przeczytałem biografie i listy bł. o. Solanusa Caseya – który jest moim pra-pra-pra-wujem – i zainspirowało mnie to, że zawsze dziękował Bogu, pomimo własnego cierpienia i trudności, jakich doświadczył w trakcie formacji seminaryjnej. Dziś, ponad rok od moich święceń kapłańskich, wiem, że już zawsze będę dziękował Bogu za te wielkie błogosławieństwa, które daje mi, gdy służę Jego ludowi, zwłaszcza odprawiając Mszę świętą i słuchając spowiedzi.

Ksiądz Caleb Cunningham

Diecezja Baker

Rada 3636 im. ks. O. Donovana Redmond w stanie Oregon

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.