446_MAKIETA_1_01-25 - Copy (2).indd 3
02/10/2012 17:27:12
446_MAKIETA_1_01-25.indd 5
02/10/2012 16:28:39
Fot. EPA/Facundo Arrizabalaga
007
446_MAKIETA_1_01-25.indd 7
02/10/2012 16:15:34
010
WIADOMOŚCI NA WYSPACH
J.K. Rowling – tym razem dla dorosłych
»
Pierwsza książka dla dorosłych czytelników autorstwa J.K. Rowling, znanej z powieści o przygodach młodego czarodzieja Harry’ego Pottera, trafiła już do brytyjskich księgarń. Długo oczekiwana powieść nosi tytuł „The Casual Vacancy”. Akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku Pagford, gdzie po nagłej śmierci jednego z miejskich urzędników trzeba obsadzić wakat. Polski przekład, zatytułowany „Trafny wybór”, będzie miał premierę w połowie listopada i zostanie wydany nakładem wydawnictwa Znak. W pięć lat po ukazaniu się ostatniego tytułu
sagi o młodym czarodzieju „Harry Potter i insygnia śmierci” najnowsza książka Rowling już znalazła się na pierwszym miejscu listy bestsellerów księgarni internetowej Amazon. Choć wydawcy stawali na głowie, żeby przed premierą ujawnić jak najmniej na temat fabuły, to wiadomo, że w książce poruszona zostanie tematyka seksu i narkotyków, co może być nieco zbyt poważne dla najmłodszych miłośników Harry’ego Pottera. – Mam nadzieję, że to całkowicie jasne, iż nie jest to książka dla dzieci – podkreśla sama autorka. O swoim najnowszym dziele mówi, że to współczesna wersja
tego, co jest jej bardzo bliskie: „opasłej XIX-wiecznej powieści osadzonej w małej społeczności”. Na pocieszenie dla najmłodszych Rowling zapowiedziała w wywiadzie dla BBC, że zamierza powrócić do pisania dla młodych ludzi i nie wyklucza kolejnej książki z akcją dziejącą się w magicznym świecie Harry’ego Pottera, choć już bez tego bohatera. Ujawniła, że jej następna książka będzie przeznaczona dla „nieco młodszych dzieci niż książki o Harrym Potterze”. Na całym świecie sprzedano ponad 450 mln egzemplarzy książek o czarodzieju, którego przygody zajęły siedem tomów. «
Proces w sprawie afery podsłuchowej za rok
»
Na 9 września 2013 r. wyznaczono termin procesu w sprawie wykorzystywania podsłuchów przez nieistniejący już tabloid „News of the World” („NotW”) z imperium Ruperta Murdocha. Decyzja zapadła po stawieniu się w sądzie kilku osób oskarżonych w aferze. Przed sądem na wstępnym przesłuchaniu stawili się Rebekah Brooks
446_MAKIETA_1_01-25 - Copy (2).indd 10
i były doradca premiera Davida Camerona Andy Coulson. Kolejne wstępne przesłuchanie wyznaczono na 12 i 13 grudnia – zdecydował sędzia Adrian Fulford. Sprawa obejmuje zarówno kwestię przechwytywania zapisów poczty głosowej kilkuset osób, jak i utrudnianie pracy śledczym.
Rebekah Brooks i Andy Coulson są byłymi redaktorami naczelnymi „NotW” – tabloidu, który przestał się ukazywać w lipcu 2011 r. i który wchodził w skład imperium prasowego Ruperta Murdocha. Coulson i Brooks znaleźli się w grupie osób, którym postawiono zarzuty w związku z ich rolą w przechwytywaniu rozmów ponad 600 ludzi. Zamieszanie w skandal Coulsona i Brooks, byłej znajomej Camerona, sprawiło, że ujawnienie podsłuchów przekształciło się w skandal polityczny na skalę krajową, który unaocznił niejasne powiązania między najważniejszymi politykami, policją i mediami. Tzw. afera podsłuchowa wstrząsnęła w zeszłym roku brytyjskimi mediami. Jej głównym ośrodkiem był „News of the World”, który wynajmował hakerów i prywatnych detektywów, by włamywali się do skrzynek głosowych w telefonach znanych osobistości i ofiar przestępstw, aby zdobyć informacje. Po upublicznieniu afery gazeta przestała się ukazywać. « 02/10/2012 18:04:05
446_MAKIETA_1_01-25.indd 11
02/10/2012 16:15:40
014
WIADOMOŚCI PRASA NA WYSPACH
U r d
Je o ju sa
W od
w zw w sp ni w w że w ko tio da bu st ko pr
Siedzenie w domu zabija. Dosłownie. Powietrze wewnątrz budynków jest gorsze niż na zewnątrz. Najładniejszy, najlepiej wyposażony dom jest szkodliwy dla zdrowia.
446_MAKIETA_1_01-25.indd 14
Przygotowała: SYLWIA MILAN Źródło: DAILY MIRROR
»
Biorąc pod uwagę fakt, że 90 proc. naszego życia przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach, takie informacje dają do myślenia. Naukowcy od dawna twierdzili, że środki czystości i odświeżacze powietrza, z których korzystamy, przyczyniają się do wzrostu zachorowań na raka. Jak się okazuje, to jedynie wierzchołek góry lodowej. Na zamkniętej powierzchni gromadzą się toksyny, gazy, pestycydy i pleśnie – mówią amerykańscy naukowcy z Environmental Protection Agency. Oczywiście nie chodzi o to, by siedzieć pod domem w obawie przed wejściem do niego, jednak prawda jest taka, że
Cz os -e
lepiej dwa razy się zastanowić, zanim wypijemy kawę w kawiarni, a nie w jej ogrodzie, zanim zdecydujemy się posiedzieć na kanapie, a nie na ławce w parku czy na osiedlu. Oddychając na zewnątrz, mamy okazję filtrować się, wydalamy z siebie zatęchłe powietrze, którym nasiąknęliśmy w budynku, na świeże i nowe. Powietrze leczy bezpłatnie. Nie istnieje tańszy i doskonalszy sposób na poprawę zdrowia. Dla tych, którzy z różnych powodów w pomieszczeniach zostać muszą, kilka informacji o tym, gdzie czai się wróg. – Pod prysznicem. Dlatego tak ważne jest mycie nie tylko kabiny, ale przede wszystkim słuchawki, z której wydobywa się woda. Najlepiej raz w tygodniu. « 02/10/2012 16:15:43
m kó po cz gó lu ca
O
K 5 o
446_MAKIETA_1_01-25.indd 19
02/10/2012 16:15:49
020
WIADOMOŚCI GOSPODARKA
Polskie wędliny wkraczają na chiński rynek Pierwsza należąca w całości do Polaków firma wędliniarska rozpoczęła sprzedaż swoich wyrobów na chińskim rynku. Kiełbasy produkowane w Chinach według polskiej receptury wystawiono na 9. Międzynarodowych Targach Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Kantonie.
446_MAKIETA_1_01-25.indd 20
»
Kiełbasa krakowska, kabanosy i inne rodzaje polskich wędlin trafiły do drogich kantońskich supermarketów w ubiegłym tygodniu. Sprzedawane są w niewielkich opakowaniach i promowane przede wszystkim jako tradycyjne polskie wyroby z najwyższej półki. Wytwarzająca je pod marką Hussar firma RJT Food zamierza w najbliższym czasie rozszerzyć sprzedaż na cały kraj, zaczynając od najbogatszych miast – Szanghaju i Pekinu. – Chociaż bardziej opłacalna byłaby produkcja kiełbasy w Polsce, uniemożliwiają to chińskie przepisy dotyczące importu mięsa. Ponadto transport wędlin na tak dużą odległość wymuszałby ich mrożenie, a to wiązałoby się z utratą części walorów smakowych – powiedział PAP jeden z założycieli firmy i jej przedstawiciel w Chinach Jacek Kasperowicz. Głównym udziałowcem spółki jest współwłaściciel jednego z dużych polskich producentów wędlin. – Różnice w gustach kulinarnych Chińczyków i Polaków sprawiły, że oryginalna polska receptura musiała zostać zmodyfikowana. Chodzi przede wszystkim o zawartość przypraw: Chińczycy nie tolerują dużych ilości pieprzu i konsumują o 30 proc. mniej soli niż Polacy – wyjaśnił Kasperowicz, zaznaczając jednak, że mimo zmian jego wyroby wciąż mają charakterystyczny polski smak, odróżniający je od produktów z innych krajów.
Polskie produkty w porównaniu z wyrobami z innych dużych krajów europejskich, takich jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania, w dalszym ciągu są w Chinach bardzo mało znane i praktycznie niedostępne. Ta sytuacja zaczyna się jednak powoli zmieniać, gdyż coraz więcej polskich przedsiębiorców dostrzega potencjalne korzyści płynące z wejścia na ten olbrzymi i dynamicznie rosnący rynek. Szczególnie widać to w bogatej prowincji Guangdong, gdzie oprócz zlokalizowanego w mieście Zhongshan zakładu wędliniarskiego uruchomiono w ciągu ostatniego roku również polską piekarnię w mieście Heshan i pierwszą polską restaurację w Chinach w mieście Foshan. Zdaniem Kasperowicza na chłonnym chińskim rynku jest obecnie mnóstwo miejsca na polskie produkty, w tym wyroby z branży spożywczej. – Chińczycy są w sytuacji porównywalnej z początkiem lat 90. w Polsce, gdzie już w zasadzie wszystko można było kupić, ale tak naprawdę nie było specjalnie żadnego wyboru – powiedział przedsiębiorca. Poszukiwanie sposobów wejścia na chiński rynek było głównym celem udziału kilkunastu przedsiębiorców z województwa zachodniopomorskiego w polsko-chińskim forum gospodar02/10/2012 16:15:52
czym, które odbyło się 11 września w Kantonie. Uczestniczący w tym wydarzeniu marszałek woj. zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zachęcał polskie firmy do wchodzenia w spółki joint venture z chińskimi partnerami, co jest jedną z metod na pokonanie przeszkód biurokratycznych i dotarcie do coraz zamożniejszego chińskiego konsumenta. Przed wyborem takiej drogi ostrzegł jednak Kasperowicz, doradzając raczej drugi możliwy wariant – rejestrację w Chinach przedsiębiorstwa o wyłącznym kapitale zagranicznym. Jak wskazał, zdecydowana większość polsko-chińskich joint ventures rozpada się w ciągu trzech lat od powstania, co wynika przede wszystkim z problemów komunikacyjnych oraz specyficznej mentalności Chińczyków. – Trzeba wiedzieć, jak biznes tutaj funkcjonuje. Przede wszystkim jest on oparty na tak zwanym legal representative, a to musi być osoba, która tutaj mieszka na stałe. Taka osoba ma praktycznie bezgraniczną władzę w firmie. Słyszałem o przypadkach, w których legal representative pod nieobecność właściciela przepisał firmę na siebie – wyjaśniał Kasperowicz, dodając, że tego typu sytuacje zdarzają się w Chinach często i nie są przez Chińczyków odbierane jako oszustwa, lecz raczej jako dowody sprytu i przebiegłości. Tegoroczna edycja Chińskich Międzynarodowych Targów Małych i Średnich Przedsiębiorstw (China International Small and Medium Enterprises Fair – CISMEF) rozpoczęła się w sobotę i potrwa do wtorku. Polski pawilon, na którym wystawiono kiełbasy, odwiedził m.in. kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady Polskiej w Pekinie Andrzej Dryżba. «
Ceny miedzi spadają Ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie spadają po informacjach z Hiszpanii. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME w Londynie jest wyceniana na 8 tys. 270 dolarów za tonę po spadku notowań o 0,4 proc. Inwestorów zaniepokoiły informacje dotyczące hiszpańskiego sektora bankowego. Moody’s Investors Service podał, że hiszpańskim bankom może brakować 105 mld euro – prawie dwa razy więcej, niż szacuje to hiszpański rząd. Hiszpański minister gospodarki Luis de Guindos oceniał wcześniej, że zgodnie ze wstępnymi szacunkami wyniki stress testów powinny wskazać na potrzeby kapitałowe w wysokości 62 mld euro.
446_MAKIETA_1_01-25.indd 21
02/10/2012 16:15:54
022
WIADOMOŚCI GOSPODARKA
Raport na temat gazu łupkowego w Anglii Złoża gazu łupkowego w Anglii mogą wygenerować inwestycje o wartości 95 mld funtów i w ciągu 20 lat zaspokajać 1/4 krajowych potrzeb, ale nie przeobrażą gospodarki na tak dużą skalę jak w USA – ocenia raport Energy Contract Company (ECC).
446_MAKIETA_1_01-25.indd 22
»
„Gaz łupkowy nie będzie tanim źródłem energii, ponieważ w Wielkiej Brytanii nie zanosi się na powtórkę amerykańskiego boomu” – stwierdza raport, omawiany w środowym „Financial Timesie”. Autorzy raportu sądzą, że w Wielkiej Brytanii wydobycie byłoby mniej intensywne z powodu ściślejszych regulacji. Wskazują też, że w odróżnieniu od USA właścicielem praw do surowców w ziemi jest w Wielkiej Brytanii państwo, a nie właściciele gruntu. Wydobycie gazu łupkowego metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego doprowadziło w USA do spadku cen gazu. Metoda polega na wpompowaniu pod dużym ciśnieniem mieszanki wody, piachu i związków chemicznych. Płyn powoduje powstawanie sieci szczelin, którymi gaz jest wydobywany. W ubiegłym roku wstrzymano próbne wiercenia po dwóch niewielkich wstrząsach podziemnych
w okolicach Blackpool (Lancashire). Rząd zlecił sporządzenie specjalistycznego raportu i, jak się sądzi, przyjmie jego zalecenia, godząc się na wznowienie wierceń. Miejscowa ludność obawia się skażenia źródeł wody pitnej i dalszych podziemnych wstrząsów. „Wprawdzie rezerwy gazu w ziemi mogą być bardzo duże, ale zanosi się na to, że produkcja z odwiertu będzie niska” – sądzą autorzy raportu ECC: prof. Richard Shelley – geolog oraz David McGough – inżynier. Autorzy raportu wskazują, iż eksploatacja gazu z łupków doprowadziłaby do spadku cen i zwiększyła bezpieczeństwo energetyczne, redukując import gazu skroplonego. «
02/10/2012 16:15:56
023
444_MAKIETA_1_01-27.indd 23
02/10/2012 16:42:59
026
TEMAT NUMERU EMIGRANCI MAJĄ TALENT
Lombard i Grzeszczak
w Londynie Lombard to legenda polskiej sceny muzycznej. W końcu legenda pojawi się w Londynie. Już 20 października w sali O2 Sheperd’s Bush Empire razem z Sylwią Grzeszczak rozgrzeją polską publiczność do czerwoności. Ty też musisz tam być!
446_MAKIETA_2_26-49.indd 26
02/10/2012 16:32:40
027
446_MAKIETA_2_26-49.indd 27
02/10/2012 16:32:41
029 w 1999 r. oczarowała publiczność swoją naturalnością i potężnym wokalem. Rudowłosa, niewysoka, zawsze uśmiechnięta i niezwykle wrażliwa, 21-latka zdobyła serca starych i nowych fanów zespołu. Żeby móc w pełni zaangażować się w Lombard, zrezygnowała ze studiów politologicznych w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Przez 12 lat wspólnej pracy Marta Cugier i Grzegorz Stróżniak stworzyli niepowtarzalny i wyjątkowy duet wokalny na scenie i w życiu, wzajemnie się uzupełniając i wspierając w nierzadko trudnych chwilach. Od 1999 r. koncertują z niepełnosprawnymi artystami: Markiem Siwkiem i Agnieszką Kubicką we wspólnym projekcie „Symbioza”, promując ideę integracji.
Tak Tworzyła się LEGENDA
wym graniem, łagodnym popem, rapem czy wręcz new metalem… W muzyce Lombardu wciąż rozbrzmiewa jego fascynacja instrumentami klawiszowymi, syntezatorami, barwami elektronicznymi. Grzegorz Stróżniak jest muzykiem poszukującym, idącym z duchem czasu, dlatego nie można zarzucić mu wtórności, kopiowania samego siebie, korzystania ze sprawdzonych patentów.
NOWY WOKAL
Od 1999 r. Grzegorz Stróżniak dzieli scenę z charyzmatyczną poznańską wokalistką młodego pokolenia Martą Cugier – autorką tekstów, poezji, prozy, scenarzystką i dziennikarką w jednym. Marta występuje na scenie od 16. roku życia, początkowo jako wokalistka szkolnego zespołu muzycznego i kabaretu. Wygrała zaledwie dwa festiwale piosenki młodzieżowej, a już posypały się propozycje współpracy. Zawsze zachwycała swoim niezwykłym, zachrypniętym głosem i rockowym zacięciem, choć w jej twórczości nie brak bluesowych, jazzowych i swingowych doświadczeń. Od pierwszego koncertu z Lombardem 446_MAKIETA_2_26-49.indd 29
Teksty Lombardu pisali najwięksi polscy tekściarze: Andrzej Sobczak, Marek Dutkiewicz i Jacek Skubikowski oraz (do 1991 r.) Małgorzata Ostrowska. Od 1999 r. autorką tekstów jest również wokalistka Marta Cugier. Lombard istniał w ok. 25 różnych składach, przez zespół przewinęło się ok. 50 muzyków. Pierwszy skład zespołu zmienił się już w 1981 r. Byli tacy muzycy, którzy w Lombardzie grali zaledwie kilka miesięcy, i tacy, którzy grali przez kilka lat. Skład zmieniał się tak, jak toczyły się ludzkie losy. W niektórych przypadkach zmiany podyktowane były osobistymi ambicjami, oczekiwaniami, rozczarowaniami, czasem zwykłymi życiowymi wyborami. Najnowsza płyta, „ShowTime”, to powrót zespołu Lombard w wielkim stylu. 11 utworów to 11 kart z dziennika Lombardu. Płyta „ShowTime” to nowoczesny materiał, w którym zespół bawi się gatunkami muzycznymi, korzystając z możliwości współczesnej techniki. Lombard kolejny raz udowodnił, że muzyka nie ma dziś granic. Tu rock miesza się z popem, rapem, ciężkie granie z elektroniką, akustycznym brzmieniem gitary, kontrabasu czy orkiestry smyczkowej. Lombard to jeden z nielicznych zespołów, który powstał w latach 80., ale nie pozostał w tamtej epoce. Teksty zespołu są częściowo w języku angielskim, jednak na tyle komunikatywnym, by każdy z łatwością zrozumiał, co autor miał na myśli. Lombard porusza
w nich tematykę społeczną – „Why? – (Dlaczego)”, śpiewa o problemach współczesnego świata – „I say stop! (Wołam stop!)” – przeciwko wojnie, przemocy i terroryzmowi, o drogach do wolności – „Roads to freedom”, nie uciekając jednak od bardzo osobistych wyznań, jak np. w utworze „Szara ulica” – o przemijającym czasie, „Feel like angel” – o miłości czy „Musical” – o życiu na scenie, polskim „szołbiznesie”… W Londynie Lombard zaprezentuje wszystkie swoje największe przeboje oraz przedstawi najnowszy materiał. Obecny skład zespołu Lombard to: Grzegorz Stróżniak – wokal, instrumenty klawiszowe, Marta Cugier – wokal, Daniel Gola Patalas – gitara, Michał Guma Kwapisz – bas, Mirek Kamiński – perkusja.
syLwia GrzEszCzak
Takiego debiutu nie było w Polsce od lat. Pierwsza solowa płyta Sylwii Grzeszczak, „Sen o przyszłości”, w niecałe dwa tygodnie od premiery osiągnęła status platynowej, a pierwszy singiel, „Małe rzeczy”, rozpoczynający promocję albumu, przez osiem tygodni z rzędu był najczęściej granym utworem w polskich stacjach radiowych. Drugi singiel z płyty, o tym samym tytule co całe wydawnictwo, niemal natychmiast dotarł na szczyty list przebojów. Nazwisko Sylwii znalazło się na pierwszym miejscu listy najlepiej sprzedających się albumów w kraju. Jej płytę Polacy kupowali chętniej niż nowe albumy Björk i Adele!
CzłowiEk orkiEsTra
Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów... jednym słowem, człowiek orkiestra. Szerszej publiczności dała się poznać poprzez współpracę z Liberem. » 02/10/2012 16:32:43
446_MAKIETA_2_26-49.indd 31
02/10/2012 16:32:49
032 Polska – kraj w świecie samotny FelieTonY NASZYM ZDANIEM
Andrzej Świdlicki
»
Oksfordzki odpór dany brytyjskim eurosceptykom przez ministra Radosława Sikorskiego, jego rozprawa z ich mitami i „fałszywą świadomością” mało kogo nad Tamizą poruszyły. Politycznych reakcji nie było, a premier David Cameron zaczął przebąkiwać o unijnym referendum w następnej kadencji parlamentu. Brytyjski eurosceptycyzm zaczyna narzucać rządowi polityczną agendę, w dodatku ponadpartyjną, co z czasem może doprowadzić do wyłonienia się Europy kilku prędkości, a zatem dezintegracji. Dla Polski to czarny scenariusz. Oksfordzkie przemówienie Sikorskiego (z 21.09.) ma wspólny wątek z jego wystąpieniem berlińskim z listopada ub.r.: „Nie możecie sobie pozwolić na porażkę przywództwa. Nie możecie dominować, lecz macie przewodzić
reformom. Jeżeli włączycie nas w proces podejmowania decyzji, możecie liczyć na wsparcie ze strony Polski” – mówił Niemcom. Podobny apel o przywództwo, tym razem w dziedzinie obronności, pod adresem Brytyjczyków szef MSZ wystosował w Oksfordzie: „Gdybyście tylko chcieli, moglibyście zostać liderami europejskiej polityki obronnej. Jeśli jednak zdecydujecie inaczej, nie liczcie na to, że pomożemy wam rozbić albo sparaliżować UE”. Wcześniej w listopadzie 2003 r. w „Washington Post” napisał: „Jeśli Stany Zjednoczone nie zaczną działać, to może to być ostatnia operacja (w Iraku), w której Ameryka może liczyć na poparcie Europy Środkowej”. Od przywództwa USA Polska oczekiwała nagrody za przyłączenie się do agresji na Irak, gospodarczych kontraktów, pomocy w modernizacji sił zbrojnych, zniesienia wiz, nieprzymilania się Rosji. Dostała pochwałę odwagi polskiego żołnierza.
Wypowiedzi Sikorskiego mają wspólny mianownik – Polsce potrzebny jest silny sojusznik, który wsparłby ją w modernizacji sił zbrojnych, kształtował europejską politykę obronną i pomógł w dościganiu państw rozwiniętych gospodarczo. USA nie są jednak politycznie zainteresowane Europą Środkowo-Wschodnią, Londyn nie chce europejskiej polityki obronnej, a dalsza integracja strefy euro z brytyjskim eurosceptycyzmem w tle grozi wypchnięciem Polski na europejski margines. Polska położona na „przeciągu” Wielkiej Niziny Północnoeuropejskiej chciałby schronić się za plecami sojusznika, ale dla żadnego z potencjalnych partnerów nie jest to priorytetem. Wyjście z „przeciągu” prowadzi przez budowę zdrowych fundamentów gospodarki, pracę od podstaw i dumę z własnego państwa. Największym sprawdzianem dla polityka jest dobre rozegranie słabej karty. «
Obudź się, Polaku na emigracji AgnieszkA BielAmowicz
»
Były flagi, transparenty i dziesiątki tysięcy ludzi. Po marszu „Obudź się Polsko” jeszcze więcej jest komentarzy – od tych przyznających rację zwolennikom Rydzyka i Kaczyńskiego do tych skrajnie sarkastycznych i pełnych krytyki. Polacy wezwani zostali do obudzenia się, co Magdalena Środa skomentowała, mówiąc, iż jeśli PiS rozumie przez to zwrot „ku obaleniu obecnych rządów i ustanowieniu hegemonii swego lidera”, to ona sama woli, „żeby Polska sobie spała, bo lepiej spać, niż budzić się w koszmarze”. Kiedy przeciw władzy Tuska jednoczy się „Solidarność”, Radio Maryja i PiS, niejeden nóż otwiera się automatycznie. Otwiera się temu, kto ma dość powtarzanych w nieskończoność haseł o zamachu smoleńskim oraz PIS-owskiej retoryki wrogości wobec wszystkiego, 446_MAKIETA_2_26-49.indd 32
co bezpośrednio i pośrednio kojarzy się z Tuskiem. Jest jednak i druga strona medalu. Zepchnięta do pozycji wroga opozycja ma swoje racje. Tyle tylko, że trudno jej przebić się z nimi przez mur nieprzychylności i stereotypów, jaki sam wobec siebie wybudowała i niestety buduje dalej. Nie inaczej sprawa ma się z Radiem Maryja, w oczach niejednego Polaka pogubionym dziś ze swoją fundamentalną misją gdzieś między rozkładaniem politycznych kart a biznesami Ojca Dyrektora. Obok wielu pozytywnych wydźwięków nie można przejść obojętnie wobec faktu, że katolickie medium staje się trybuną jednej politycznej opcji. „Dziękujemy PiS z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele i życzymy, by pan to wszystko wytrzymał. Pan da siłę swojemu ludowi. Alleluja i do przodu” – mówił ojciec Rydzyk do zgromadzonych w Warszawie tłumów. Od razu pojawiły
się pytania, kogo na myśli, mówiąc o tym, który uratuje Polskę, miał redemptorysta – Boga czy prezesa. Odpowiedzi tyle, ilu odpowiadających. Jedna reakcja dziwi mnie po marszu najbardziej: komentarze pełne obojętności, padające coraz częściej z ust ludzi na emigracji, uzasadniających swoje stanowisko zniesmaczeniem tym, co dzieje się w Polsce. Co najmniej to niepokojące. Zdaj sobie, niejeden Polaku na emigracji, sprawę z tego, iż to, co dzieje się w Polsce, nie powinno być ci obojętne z prostego powodu: kiedyś, może zgodnie z planem, a może niespodziewanie, przyjść ci może wrócić do kraju i obudzić się w polskiej rzeczywistości. Wtedy za późno będzie na przełączenie kanału w telewizji i stwierdzenie, że polska polityka to bagno. Patriotyzm nie zna granic geograficznych; zobowiązuje do odpowiedzialności za Polskę wszystkich Polaków. « 02/10/2012 16:32:50
033
446_MAKIETA_2_26-49.indd 33
02/10/2012 16:32:52
036 Powrót Clegga?
komeNTArZ TyGoDNiA POLITYKA
Lider LibDem Nick Clegg miał być anglosaskim Lukiem Skywalkerem, polityczną nową nadzieją burzącą skostniałe polityczne imperium. Zamiast tego przeszedł na ciemną stronę mocy i przez ostatnie dwa lata odgrywał rolę Anakina, będąc tarczą dla konserwatywnego imperatora Davida Camerona. Teraz chce wrócić do liberalnych korzeni. Czy nie za późno? rADoSłAw ZApAłowSki
»
Polityczna historia Clegga to epicka opowieść z elementami horroru, groteski i dramatu. Trzy lata temu lider liberalnych demokratów znajdował się w politycznej czarnej dziurze. Na medialnej pustyni – trzymając się analogii do „Gwiezdnych Wojen” – dryfował na obrzeżach politycznej galaktyki gdzieś na planecie Tatooine. W 2007 r. Clegg wygrał rywalizację o stanowisko przewodniczącego liberałów z Menziesem Campbellem, co zostało odnotowane jedynie przez najbardziej zaangażowanych obserwatorów brytyjskiej polityki oraz Wikipedię. Ludzie przepytywani na ulicy przez ankieterów oznajmiali, że to aktor z holenderskiej telenoweli albo akwizytor Amwaya. Ale potem odbyły się pierwsze w historii UK przedwyborcze debaty telewizyjne i Clegg został polityczną gwiazdą sezonu. Znalazł się w samym centrum medialnej galaktyki. Przy zmęczonym Gordonie Brownie oraz napastliwym Davidzie Camronie błyszczał elokwencją, kulturą i entuzjazmem. Do potocznego słownika weszła fraza: „Zgadzam się z Nickiem” (powtarzana jak mantra w telewizyjnej 446_MAKIETA_2_26-49.indd 36
debacie przez Browna), a w Wielkiej Brytanii zapanowała cleggomania. Zachwycano się jego biografią, bo w końcu to syn nauczycielki Holenderki i bankiera półRosjanina, od małego internacjonalista i poliglota, który mówi po angielsku, francusku, niderlandzku, niemiecku i hiszpańsku. Wyedukowany w Cambridge, Ameryce i Kolegium Europejskim w Brugii. Popracował trochę w Komisji Europejskiej, bawił się w dziennikarstwo, trochę europosłował i w końcu zasiadł w Izbie Gmin. Do tego inteligentna, ładna żona z Hiszpanii i trójka uroczych dzieci. Ale przede wszystkim pomysły polityczne. W sam raz na XXI wiek. Liberalizm 2.0 pomieszany z nowoczesną socjaldemokracją. Wolność, równość, sprawiedliwość, dobrobyt! Medialna fascynacja Cleggiem wywindowała sondaże liberałów w przestworza. Partia osiągała w nich oszałamiający wynik 34-proc. poparcia, spychając torysów na drugą, a laburzystów na trzecią pozycję. Clegg bujał w politycznych obłokach.
Byłeś wyBrAńCem!
Lidera LibDem wybory sprowadziły jednak na ziemię. Ostatecznie liberałowie uzyskali swoje zwyczajowe 23 proc. oraz zaledwie 57 miejsc w Izbie Gmin. O 5 mniej w porównaniu z wyborami z roku 2005. Poniżej oczekiwań wypadli też torysi (306 mandatów) i Partia Pracy (258), co doprowadziło do parlamentarnego impasu, parlamentu zawieszonego, czyli pozbawionego wyraźnej większości, co na Wyspach, gdzie system wyborczy jest większościowy, zdarza się niezmiernie rzadko. Stabilność co prawda nie republiki, a monarchii parlamentarnej, zawisła na włosku. I wtedy na szatański pomysł wpadł konserwatywny imperator David Cameron, który młodego, ambitnego, politycznego padawana zaczął namawiać do współpracy. Dla dobra demokracji. Clegg się zgodził, odrzucając przy okazji nieśmiałe zaloty Browna, który namawiał go do utworzenia rządu mniejszościowego partii progresywnych przeciwko prawicy. Brytyjczycy przecierali oczy ze zdumienia. Nie tylko dlatego, że po raz pierwszy od lat widzieli dziwaczny stwór pod nazwą „koalicja”, ale również dlatego, że liberałowie zdecydowali się na politycznie małżeństwo z torysami. Zdecydowana większość sympatyków
liberalnych demokratów głosowała na nich, żeby dać po nosie laburzystom, licząc jednak na centrolewicową koalicję. Obie partie zresztą nawoływały, że trzeba zrobić wszystko, aby powstrzymać neothatcherowską nawałnicę. Na Wyspach bowiem liberałowie postrzegani są jako ładniejsza, nieskażona toksycznymi kompromisami z władzą siostra Partii Pracy. Taka lewicowa dziewica. Sprzeciwiali się interwencji w Iraku i zaostrzaniu brytyjskiego prawa, gardłowali za ekologiczną ekonomią, wyrównywaniem szans społecznych i edukacyjnych, większą integracją z UE, wprowadzeniem surowych regulacji dla banków, budową państwa dobrobytu, a także za ogłoszeniem amnestii dla nielegalnych emigrantów. Zdezorientowani tradycyjni wyborcy liberałów, zawiedzeni polityką Blaira i Browna idealiści niespodziewany romans Clegga z Cameronem tłumaczyli odpowiedzialnością za państwo i nieśmiało sugerowali, że liberałowie dzięki udziałowi w rządzie zastopują co bardziej masochistyczne pomysły konserwatystów.
TwArZ GwiAZDy śmierCi
Clegg dostał tekę wicepremiera i rolę rządowej tarczy antyrakietowej. Budowana w zaciszu gabinetu przez imperatora Camerona i jego najbliższego współpracownika (hrabiego Dooku?) kanclerza Osborne’a budżetowa Gwiazda Śmierci miała siać spustoszenie na społecznej mapie brytyjskiej galaktyki i dokonywać precyzyjnych, drastycznych cięć budżetowych. Zagrożone były wszystkie planety w konstelacji „usług publicznych”, od planety Edukacji, przez transport publiczny, a na księżycu NHS kończąc. Lider Liberalnych Demokratów został zaś zde-
02/10/2012 16:32:55
artykuł SPONSOROWANY
043
Z nami prawo jest po twojej stronie W styczniu tego roku kancelaria Attwaters Jameson Hill ugodowo roztstrzygnęła sprawę o odszkodowanie za śmierć męża naszej klientki, który nabawił się gronkowca podczas pobytu w szpitalu. Uzyskaliśmy dla naszej klientki pięciocyfrową sumę odszkodowania. Zawierało ono też kwotę za obrażenia natury psychicznej, jakich doznała ona, wiedząc, iż szpital zaniechał pilnej opieki medycznej, która była jedyną szansą na przeżycie jej męża.
L
atem Pani Wanda przyszła do kancelarii Attwaters Jameson Hill z zapytaniem, czy może się ubiegać o odszkodowanie, ponieważ nabawiła się przepukliny w pracy. Pani Wanda pracuje jako cleaning operative na lotnisku w Stansted. Gdy dostarczyła pracodawcy zaświadczenie lekarskie, iż worki pełne butelek z napojami, które nosiła, są za ciężkie, by mogła je nosić sama, ten próbował się jej pozbyć. Oskarżono ją najpierw o kradzież torebki pasażerki z toalety, później zmieniono wersję, że była to kradzież torebki z terminalu, a następnie pani Wanda dostała pismo od pracodawcy, że była to kradzież róży. Jest faktem, iż pani Wanda, zamiatając, podniosła różę z podłogi i przeniosła ją w widoczne miejsce, by ten, kto ją zostawił, mógł ją odebrać. Pani Wanda miała dosyć takiego traktowania i chciała złożyć rezygnację. Anna Rosenberg z naszej kancelarii doradziła jej jednak, że trzeba dobrze rozważyć okoliczności sprawy i podejść do niej strategicznie. Gdyby pani Wanda złożyła rezygnację w tych okolicznościach, mogłaby mieć roszczenie o constructive dismissal (domniemane zwolnienie). Jednakże gdyby pracodawca ją zwonił, mogłaby wystąpić z roszczeniem o unfair dismissal (nieuzasadnione zwolnienie z pracy). Wszystko zależy od tego, czy pracodawca przestrzega procedur i jak rozdaje karty. Wówczas prawnik może się do tego ustosunkować. Sprawa zakończyła się pomyślnie. Pani Wanda została przywrócona do obowiązków, a praco-
446_MAKIETA_2_26-49.indd 43
dawca przeprosił ją. Sprawa o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu jest w toku. Pan Tomasz rozwnież przyszedł do Attwaters Jameson Hill z zapytaniem o roszczenie powypadkowe. Pan Tomasz prowadzi firmę kamieniarską. Doznał obrazeń palca podczas załadunku płytek podłogowych na vana w sklepie. Kierowca forkliftu źle zmienił biegi i zamiast wycofać pojazd, pojechał do przodu, miażdżąc palec pana Tomasza. Pomimo szybkiego udania się do szpitala palca nie udało się uratować. Pan Tomasz musiał zatrudnić dodatkowego pracownika, by móc wywiązać się z kontraktu. Pan Tomasz mówi, że pomimo iż na rynku jest wiele firm oferujących usługi prawnicze, nie każda jest w stanie uzyskać najlepszy rezultat dla klienta. Sztuką jest zoptymalizować kwotę roszczenia. W Attwaters Jameson Hill reprezentowaliśmy ostatnio mieszkańców osiedla, którzy przeciwstawili się pozwoleniu na budowę (planning permission). Landlord pubu najpierw wybudował plac zabaw, po czym ubiegał się o pozwolenie. Jego wniosek został przedstawiony komitetowi ds. rozbudowy. Kancelaria Attwaters Jameson Hill reprezentowała mieszkańców okolicy, którzy byli niezadowoleni z tego, że plac zabaw został umiejscowiony tak blisko, ponieważ z podwórka dobiegał hałas. Mieszkańcy nazwali go Alton Towers. Podanie zostało odrzucone i mieszkancy wygrali. Kancela-
ria Attwaters Jameson Hill przedstawiła właściwe argumenty radzie miasta (Council), biorąc pod uwagę narodową strategię zogospodarowania przestrzennego. Pani Basia przyszła do Attwaters Jameson Hill, ponieważ chciała zbudować extension. Trzeba było sprawdzić, czy na budowę było potrzebne pozwolenie (planning permission), akt notarialny oraz czy były ograniczenia (restrictive covenants) co do dozwolonych prac. Należało też sprawdzić przepisy budowlane oraz upewnić się, czy Council udzieli zgody oraz czy trzeba powiadomić bank, który udzielił kredytu hipotecznego na dom. Dom można rozbudować do góry lub wszerz. Zanim zaczęły się roboty budowlane, pani Basia powiadomiła sąsiadów i uzyskała ich zgodę na rozbudowę. Przekazanie sprawy od prawnika do architekta i firmy budowlanej poszło szybko i gładko. Sześciopokojowy dom pani Basi idzie teraz na sprzedaż z Attwaters Jameson Hill. Pani Basia kupuje z naszą kancelarią mieszkanie dla córki.
Zapamiętaj: nasza kancelaria jest twoją kancelarią www.twojakancelaria.co.uk Polskojęzyczny prawnik:
Anna Rosenberg Attwaters Jameson Hill Solicitors
01279 638 814
02/10/2012 16:33:21
044
wokół nas ZDROWIE
446_MAKIETA_2_26-49.indd 44
02/10/2012 16:33:24
045
446_MAKIETA_2_26-49.indd 45
02/10/2012 16:33:27
048
DZIAŁ ROZWINIĘCIE
446_MAKIETA_2_26-49.indd 48
02/10/2012 16:55:45
051
obiektami artystycznej burzy mózgów byłych studentów Royall College of Art. Stworzyli oni wystawę multidyscyplinarnych obiektów na ich temat, w tym rzeźb, obrazów, nagrań, designu.
festiwal
Liverpool, Londyn, Belfast, Sunderland i Newcastle. Program festiwalu powinien zadowolić nawet najbardziej wybradnych. Widzowie będą mieli okazję zobaczyć m.in. najgłośniejsze polskie filmy pełnometrażowe z ostatnich lat, nagradzane na festiwalach krótkometrażówki oraz animacje, a także unikalne wystawy polskich plakatów filmowych z ery socjalizmu.
» PLAY POLAND
HARMONOGRAM FESTIWALU PLAY POLAND W LONDYNIE:
Kinomanów w Wielkiej Brytanii czeka jesienią i zimą prawdziwa uczta - największy mobilny festiwal filmowy, który promuje współczesne polskie kino. Od 28 września do 12 grudnia festiwal odwiedzi w swojej podróży przez Wyspy Brytyjskie: Glasgow, Birmingham, Oxford, Edynburg,
Cafe 1001, 91 Brick Lane, London E1 6QL. www.playpoland. org.uk
446_MAKIETA_3_50-77.indd 51
15.10, g. 19.30 Pokazy specjalne: Szkoła Filmowa Andrzeja Wajdy - „Paparazzi”, reż. Piotr Bernaś, 34 min „Trzy dni wolności”, reż. Łukasz Borowski, 28 min
02/10/2012 17:05:51
053 w POSKu » KABARET „ANI MRU MRU” 12.10, g. 20.30, Sala Teatralna 13.10, g. 20.00 i 17.00 (do potwierdzenia), Sala Teatralna 14.10, g. 20.00 i 17.00 (do potwierdzenia), Sala Teatralna Kabaret „Ani Mru Mru” – w nowym programie: „Nuda, rutyna, odcinanie kuponów”. Zaprasza Ewa Becla: www.evabecla.com, eva@ evabeclapresents.com, tel. 07788 410122.
»
Kabaret grupy „Volare”: „Złapać chwilę, cZyli życie pół żartem, pół SERIO”
21.10, g. 17.00, Jazz Cafe. Wiecej informacji: KrysMedwicz@hotmail.com W skład kabaretu wchodzą uczestnicy obchodów 60-lecia Polskiej Szkoły na Ealingu. Dochód przeznaczony na Polską Szkołę i MAPF.
» TAJEMNICE ORDONKI 21.10, g. 16.00, Sala Teatralna Europejska premiera w Londynie, łącząca się ze 120. rocznicą urodzin artystki. Spektakl Salonu Poezji, Muzyki i Teatru z Toronto z udziałem Agaty Pilitowskiej i Marii Nowotarskiej. Zaprasza Ewa Becla. Więcej informacji: www.evabecla.com eva@ evabeclapresents.com, tel. 07788 410122; kasa teatru POSK, tel. 0208 741-1887.
»
artyści Kabaretu słynnej KRAKOWSKIEJ „PIWNICY POD BARANAMI” –
Agata Slazyk, Tomasz Kmiecik, Michał Poltorak i Krzysztof Janicki 27.10, g. 19.30, Sala Teatralna 28.10, g. 18.00, Sala Teatralna Zaprasza Jurek Jarosz. Bilety tel. 07878 047013. GALERIA POSKU
» PRZEMEK STRACZEK DUO 13.10, g. 21.00. Bilety: 6 funtów. www.przemekstraczek.com Przemysław Strączek – gitarzysta jazzowy, kompozytor, aranżer, pedagog. Ma na swoim koncie debiutancką płytę „My Nocturn” nagraną ze znakomitymi nowojorskimi muzykami dla wytwórni Tipping Records. Koncert połączony będzie z promocją płyty „Evans” z muzyką Billa Evansa.
w Klubie Orła Białego WYDARZENIA SPECJALNE
Mundial 2014 16.10 (wtorek). Serdecznie zapraszamy do wspólnego oglądania meczu eliminacyjnego do mistrzostw świata Brazylia 2014 Polska - Anglia, godz. TBC Halloween dla dzieci 03.11 (sobota), godz.16.30 - 18.30 Serdecznie zapraszamy wszystkie dzieci: małe i duże, odważne i nieśmiałe – na zabawę z okazji Halloween! SOBOTY
06.10, 13.10, 20.10, 27.10 Dyskoteka na Balham - największe przeboje lat 70., 80. i 90. skonfrontujemy z hitami obecnej dekady. Zaprasza DJ Lukas. 21.00- 02.00, wstęp £5 W Każdą niedZielę
Kulinarne podróże przez centralną polskę w klubowej restauracji 12.00-20.00 Regularne Zajęcia: PoniedZiałKi
Zumba 19.15-20.15 Line Dancing 19.30-22.30 salsa cubana 20.00-22.00
06.10-19.10 Magdalena Kozarzewska malarstwo 20.10-02.11 APA, wystawa jesienna Związku Polskich Artystów w GB
śRODY
W JAZZ CAFE
CZWARTKI
» TATIANA OKUPNIK AND THE DENMARK
Denart Art Theatre zajęcia dla dzieci balet, śpiew, tap, jazz 16.30-20.00
09.10, g. 21.00. Bilety: 10 funtów. www.denmarkstreetbigband.co.uk, www. tatianaofficial.com
PiątKi
STREET BIG BAND
Rzadka okazja, by usłyszeć popularną piosenkarkę Tatianę Okupnik wraz z jednym z najlepszych londyńskich big-bandów The Denmark Street. Od 2010 roku Tatiana mieszka i nagrywa w Londynie, choć obecnie częściej można ją zobaczyć w Polsce, m.in. jako jurorkę w polskiej edycji X-Factor.
446_MAKIETA_3_50-77.indd 53
gimnastyka przy muzyce dla seniorów 11.30 – 13.30
Denart Art Theatre zajęcia dla dzieci balet, śpiew, tap, jazz 16.30-19.00 Zumba 19.15-20.15 SOBOTY
Denart Art Theatre zajęcia dla dzieci balet, śpiew, tap, jazz 9.00 – 15.00
02/10/2012 17:05:53
446_MAKIETA_3_50-77.indd 55
02/10/2012 17:05:58
057 z playlisty PRL-u The Rolling Stones Na swoje pięćdziesięciolecie najlepszy rock’n’rollowy zespół świata, The Rolling Stones, wydaje kolekcję największych przebojów. Wydawnictwo będzie dostępne w kilku różnych formatach, m.in. 3CD – 50 utworów i 4CD – zawierające 80 utworów. „Grrr!” – bo taki jest tytuł płyty – jest swoistą muzyczną podróżą poprzez całą karierę zespołu i zawiera kawałki z całego okresu działalności. Autorem okładki płyty jest utalentowany i utytułowany amerykański artysta Walton Ford. W ciągu 3-tygodniowej kampanii teaserowej fani zostali zaproszeni do ściągnięcia specjalnej, darmowej aplikacji uView, która później pozwoli im w swoisty sposób odkryć okładkę płyty. Premiera już 13 listopada.
Lady Pank Dokładnie w miniony wtorek, 2 października, odbyła się premiera nowej płyty grupy Lady Pank pt. „Symfonicznie”. Nie ma chyba lepszego powodu do wydania wyjątkowego albumu niż uświetnienie jubileuszu 30-lecia działalności muzycznej. Na dwóch płytach znajduje się 20 największych przebojów zespołu, zarejestrowanych podczas jubileuszowych koncertów w warszawskiej Sali Kongresowej oraz katowickim Spodku, gdzie grupa wystąpiła z towarzyszeniem Orkiestry Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja Szczypiorskiego. Więcej hitów znajdziecie na antenie Polskiego Radia Londyn. Lista London TOP 20 od poniedziałku do piątku zawsze po 18.05. Zaprasza Grzegorz Albrycht.
Williams 01 Robbie Candy
06 Usher Numb
Rida 02 Flo I Cry
Minaj 07 Nicki Va Va Woom
Goulding 03 Ellie Anything Could Happen
Lily 08 Amelia You Bring Me Joy
04 DJTheFresh Feeling
Script/will.i.am 09 The Hall of Fame
05 Rihanna Diamonds
10 PSY Gangnam Style
446_MAKIETA_3_50-77.indd 57
02/10/2012 17:15:06
058
NASZE PASJE PORADY FOTOGRAFICZNE
Balans bieli bez tajemnic Robisz zdjęcia w pochmurny dzień i brakuje Ci odrobiny ciepłego słońca, a może wręcz odwrotnie – chcesz podkreślić zimny i surowy charakter fotografowanej sceny?
»
PIOTR APOLINARSKI
W takich sytuacjach z pomocą przyjdzie Ci funkcja aparatu zwana balansem bieli.
Białe ma Być Białe
ratu oprócz trybu AWB znalazły się gotowe ustawienia opisane symbolami właściwymi dla zastanego oświetlenia, czyli np. żarówki, świetlówki itp.
Być może brzmi to trochę jak reklama proszku do prania, ale właśnie na tym polega dobór podstawowej kolorystyki zdjęcia. W trybie AWB (automatic white balance) automatyka aparatu na podstawie informacji o kolorze stara się dobrać poszczególne odcienie zdjęcia tak, aby w efekcie wyglądało ono naturalnie. Robi to, szukając najjaśniejszych partii na obrazie, i przyjmuje je jako wzorzec koloru białego. O ile tryb ten doskonale radzi sobie w warunkach dziennych, o tyle już przy świetle sztucznym niekoniecznie. Aparat może wtedy potrzebować od nas małej wskazówki, aby wprowadzić odpowiednie korekty. Producenci pomyśleli więc o tym, aby w menu apa-
Podobnie jak patrzenie przez żółte okulary w pochmurny dzień pozornie rozjaśnia i ociepla świat wokół nas, zmiana balansu bieli na zdjęciu daje bardzo podobny efekt. Regulując jego parametry w aparacie czy też w programie graficznym już po zrobieniu zdjęcia, możesz symulować różne kolorystyczne warunki oświetleniowe, których w rzeczywistości nie miałeś. Jest to więc doskonałe narzędzie przydatne nie tylko do tego, by podkreślić malowniczy zachód słońca, ale też w wielu innych przypadkach, kiedy chcesz zmienić temperaturę barwową fotografowanej sceny wedle swoich potrzeb. Powodzenia! «
446_MAKIETA_3_50-77.indd 58
SłońCe na zawołanie
02/10/2012 17:06:03
CAFÉ COOLTURA GALERIA COOLTURY
059
Agata Boguszewska
»
Pochłonięta codzienną pracą mama dwóch dorosłych już córek dopiero niedawno znalazła czas na rozwijanie swojej pasji, jaką jest fotografia. Uwielbia zdjęcia krajobrazowe, szczególnie te robione o świcie, kiedy to świat mieni się wachlarzem barw wschodzącego słońca. Podróże z aparatem w ręku to jej kolejna namiętność. Odwiedziła już kraje południowej Azji oraz malownicze zakątki Sycylii i Francji. W najbliższym czasie planuje długą podróż po Indiach, co z pewnością zaowocuje kolejnymi udanymi fotografiami. Zatem trzymamy kciuki i życzymy powodzenia! «
446_MAKIETA_3_50-77.indd 59
02/10/2012 17:06:08
060
CAFÉ COOLTURA GWIAZDY
Nigdy nie mów „nigdy” Z odważną optymistką, obdarzoną nieprzeciętnym temperamentem scenicznym i głosem jak z Jamesa Bonda, pełną energii, improwizującą i niebojącą się ryzyka piosenkarką Tatianą Okupnik specjalnie dla „Cooltury” rozmawia Tomasz Furmanek.
Tatiano, w piątek, 12 października, będzie miał miejsce w Jazz Café POSK koncert, który – jak sama to określiłaś – będzie twoim koncertem pożegnalnym z Londynem. Mieszkasz tutaj od roku 2009, czy mogłabyś powiedzieć, dlaczego jest to pożegnalny koncert? Tak, obecnie w moim domu stoją kartonowe pudła i pakuję się powoli. Poczułam, że teraz nadszedł fajny moment, żeby spiąć przysłowiową klamrą mój pobyt w Londynie – występowałam już wcześniej w jazzowym klubie POSK-u jako gość Mitcha Winehousa i Denmark Street Big Band. Od dłuższego czasu miałam ochotę zrobić tam koncert „tylko mój”, przeciągało się to w czasie, ponieważ byłam bardzo zajęta, ale myślę, że właśnie nadszedł doskonały moment… Świetnie! Powiedz teraz, dlaczego wyjeżdżasz z Londynu i co zamierzasz robić w najbliższym czasie? (śmiech) Tutaj właśnie dochodzimy do sedna sprawy… Ja wcale nie chciałam wyjechać z Londynu, ale co tu dużo mówić… Kupidyn ugodził mnie strzałą w serce!
Sprawy sercowe… Podążasz za uczuciem? Zdecydowanie tak, chyba pierwszy raz w życiu i dobrze mi bardzo z tym. W ostatnich kilku latach często pytano mnie, czy dobrze mi w Londynie, i zawsze odpowiadałam, że genialnie i że nie chciałabym się przeprowadzić, chociaż zaznaczałam też, że „nigdy nie mów »nigdy«”, gdyż jestem otwarta na to, co dzieje się w moim życiu, i często dokonuję różnych zmian. Tak naprawdę wszystko zadziało się bardzo szybko, ale wiedziałam, że będę musiała wykonać ten ruch, czyli zamknąć mój okres londyń446_MAKIETA_3_50-77.indd 60
ski. Życie prywatne pokierowało mnie teraz w stronę USA!
Czyli nie jest to powrót do Polski, a przez Polskę dalej, do Stanów… Rozumiem, że osoba, za którą podążasz, tam właśnie mieszka i że chcecie być razem. Domyślam się, że chcesz kontynuować tam również swoją miłość do muzyki. Oczywiście! Śpiewanie, muzyka to jest moja pasja. Wyobrażam sobie siebie w różnych rolach, ale nie wyobrażam sobie życia całkowicie bez muzyki! Mogę improwizować, wiele zmieniać, ale muzyka zawsze była i jest bardzo, bardzo ważna.
Więc nie boisz się improwizacji. Masz wiele opcji w życiu. Zrobione, jedziesz dalej? Oczywiście, ale jest też w tym jakiś plan. Teraz, dla przykładu, wiem, że jestem przed nagraniem płyty. Nie wiem jeszcze dokładnie, jak ta płyta będzie brzmiała, nie wiem, gdzie i z kim będzie nagrana, ale wiem, że do końca roku muszę ją przygotować. Mój kontrakt z Sony Polska daje mi dużą wolność, praktycznie mogę nagrywać, z kim chcę i co chcę – Kazimierz, szef Sony Polska, jest człowiekiem, który kocha muzykę, lubi to, co robię, mamy łatwość w „dogadywaniu się”, także 02/10/2012 17:06:10
062
CAFÉ COOLTURA GALERIE
Maurizio Cattelan w Whitechapel Gallery Włoski artysta Maurizio Cattelan, uznawany za agenta-prowokatora świata sztuki, za pomocą prostych środków (głównie o figlarnym wydźwięku) w swojej twórczości stara się odnieść do uniwersalnych zagadnień: dogmatów, władzy czy śmierci. łukasz MarCzeWski
»
Naturalną reakcją na wiadomość o otwarciu wystawy Cattelana jest niewątpliwie szczery uśmiech, nie tylko dlatego, że artysta, do którego przylgnęła łatka jednego z największych chuliganów, dowcipnisiów i anarchistów sztuki współczesnej, nie ma szacunku dla niczego i nikogo, nawet naszego papieża. 446_MAKIETA_3_50-77.indd 62
Jego głośna i bezwstydna rzeźba „La Nona Ora” (Godzina dziewiąta) przedstawia Jana Pawła II w pełnych liturgicznych szatach, przygniecionego do podłogi meteorytem. Kiedy wystawiono ją w Warszawie, z miejsca stała się obiektem licznych ataków ze strony prawicowej prasy, jak również posłów z Ligi Polskich Rodzin. W wyniku tych wydarzeń i listu skierowanego przez klub parlamentarny LRP posadę dyrek-
torki Zachęty straciła Anda Rottenberg – ceniona kurator i teoretyk sztuki. Towarzysząca artyście atmosfera skandalu nie jest jednak głównym powodem mojego rozbawienia. Jest nim jego oświadczenie wygłoszone podczas otwarcia retrospekcji prac w nowojorskim Guggenheim Museum w ubiegłym roku, w którym ogłasza, że odchodzi na emeryturę. Czyżby udało nam się złapać go na małym kłamstwie? Nie do końca, przynajmniej jeszcze nie. Prace, które możemy obejrzeć za pośrednictwem Whitechapel Gallery, wchodzą w skład jednej z najbardziej znanych i znaczących europejskich kolekcji sztuki współczesnej Patrizii Sandretto Re Rebaudengo, której od 1990 r. udało się zgromadzić znakomite dzieła, m.in. Chapman Brothers, Damiena Hirsta, Sarah Lucas czy Anisha Kapoora. Sama ekspozycja jest częścią większego projektu, mającego na celu zaprezentowanie prywatnych kolekcji niewystawianych wcześniej w Wielkiej Brytanii. Wracając do show urodzonego w Padwie w 1960 r. Cattelana, syna kierowcy i sprzątaczki, zawiera ono kilka wsześniejszych instalacji, jak np. „Bidibidobidiboo” (1996) – miniaturową kuchnię z wiewiórką, która właśnie popełniła samobójstwo. Nazwa pochodzi od piosenki śpiewanej przez wróżkę w disneyowskiej adaptacji „Cinderelli”, która wyśmienicie oddaje uszczypliwy humor artysty. Idąc dalej, natkniemy się na torbę wypełnioną po brzegi gruzem z mediolańskiego Pawilonu Sztuki Współczesnej, zniszczonego w wyniku ataku bombowego przypisanego mafii. Kolejna rzeźba – godło grupy terrorystycznej z lat 70. Brigate Rosse – została przemieniona w świąteczny neon. Woskowa podobizna samego Cattelana, ubranego w słynny szary filcowy garnitur Josepha Beuysa, powieszonego za szyję na wieszaku, za pomocą satyry ośmiesza rolę artysty jako wybawcy. Natomiast w 1998 r. podczas otwarcia innej ekspozycji w Nowym Jorku można go było zobaczyć paradującego po ulicach przebranego za Picasso. Ciekawe zatem, jak naprawdę będzie wyglądała emerytura Maurizio? « sColleCtion sandretto re rebaudengo: Maurizio Cattelan WYSTAWA OTWARTA DO 2 GRUDNIA WHITECHAPEL GALLERY 77-82 WHITECHAPEL HIGH STREET LONDON E1 7QX GALERIA CZYNNA CODZIENNIE W GODZINACH 11-18, w poniedziałki zamknięta wstęp bezpłatny
02/10/2012 17:06:12
065 » JEJ PUNKT WIDZENIA
Jak nie stracić chłopaka w 10 dni Choć czytacie ten felieton w dniu, w którym szansa na to, że wasz partner zdążył was zirytować lub nieźle wkurzyć, jest tak samo duża jak deszcz na wyspie zwanej Wielką Brytanią – ja piszę go w ostatni dzień września, znany również jako Dzień Chłopaka. To ten jedyny dzień w roku, w którym naprawdę wypada, abyśmy były dla nich nieco milsze. KAROLINA ZAGRODNA
»
To może również jeden z tych nielicznych dni, kiedy niektóre z nas przystaną, aby zastanowić się nad tym, jak uszczęśliwić jego. Tymczasowa nieobecność mężczyzny, na którym obecnie zależy mi bardziej niż na innych (nie dam mu etykiety, wiedząc, jak bardzo ceni sobie swoją prywatność i poczucie męskiej wolności), sprawiła, że zastanawiam się nad tym bardziej niż dotychczas. Typowa odpowiedź: piwo, obfity posiłek, regularny seks, piłka nożna i jeszcze jedno piwo – to rzecz oczywista. Ale co jeszcze? Większość z nas oglądała zapewne jedną z najsłynniejszych komedii romantycznych „Jak stracić chłopaka w 10 dni”. Film po części odpowiedział na pytanie, od czego faceci uciekają z prędkością, której pozazdrościłby im nawet Ussain Bolt. Mimo że postać Kate Hudson była absolutnie nie do zniesienia, jak na rom-com przystało, i tak doczekałyśmy się happy endu. W życiu, jak wiemy, bywa mniej bajecznie. Amerykańska autorka Tracy McMillian próbuje w swojej książce „Why you are not married” odpowiedzieć na pytanie, co rzeczywiście zniechęca do nas facetów. Wymienia kilka cech, wśród nich np. bycie dziwką (spanie z facetami, którzy nie są, hm, naszymi facetami) czy bycie egoistką (w skrócie: zaczynanie każdego zdania od „Ja chcę”). Mnie jednak zaintrygowała inna cecha, mianowicie bycie suką. Według Tracy większość mężczyzn, którzy chcą wejść w długi związek z kobietą i ożenić się z nią, pragnie jednego – aby partnerka była dla nich po prostu miła. Miła oznacza 446_MAKIETA_3_50-77.indd 65
seks, częsty śmiech (najlepiej z ich żartów) i okazyjnie układanie i prasowanie ich ciuchów. Wszystko to tylko dlatego, że ich kochasz. Czy ty tak postępujesz? Jeśli słysząc to pytanie, gotujesz się w środku, jest wielka szansa, że jesteś suką, droga czytelniczko. Bycie suką oznacza, że czujesz, że jesteś ponad mężczyzną, z którym się spotykasz. Inne cechy to nieustanne bycie złą, brak stabilności emocjonalnej, zgorzknienie. Jeśli w tych cechach rozpoznajesz siebie, a chcesz poznać faceta, który potraktuje cię jako materiał na żonę, musisz nauczyć się być miła. Kobieta może być gorąca, seksowna, silna, mądra, dynamiczna i interesująca, ale jeśli nie będzie miła i słodka, większość facetów nie zechce jej za żonę. Będzie się z nią spotykać, podziwiać jej intelekt, chodzić z nią do łóżka. Ale nic poza tym. Jak twierdzi amerykańska autorka, bycie miłą nie jest poniżające, wręcz przeciwnie, sprawia, że świat jest lepszy. A już na pewno sprawia, że małżeństwa i związki wytrzymują próbę czasu. Coś w tym jest. Tylko spójrzcie na księżną Katherine – oaza spokoju, miła, potulna, nieustannie uśmiechnięta – los odwdzięczył się jej prawdziwym księciem. Nie możemy nawet sceptycznie skwitować, że to wszystko pod publikę – ostatnie romantyczne zdjęcia z ich wakacji dowodzą, że są jak najbardziej zakochani. Fakt, że Kate jest na nich topless i że trafiły do gazet, to inna sprawa. Czy dowiadując się o tym, nadal była potulna jak baranek? Odpowiedzi możemy się tylko domyślać. Spóźnione życzenia dla wszystkich chłopaków oraz ich miłych partnerek! « 02/10/2012 17:06:15
066 Bądź tu i teraz, czyli poczuj, że żyjesz CAFÉ COOLTURA STREFA RELAKSU
Bycie tu i teraz to stan, w którym skupiony jesteś tylko na chwili obecnej. Czy to coś niezwykłego? Sprawdź sam. MAGDALENA JORDAN
»
Badania dowodzą, że większość ludzi spędza ponad 90 proc. swojego życia, myśląc o przeszłości lub przyszłości. Nie wiedzą jednak, że świadczy to o tym, iż wpadli w pułapkę i ulegli iluzji czasu. Co to oznacza? To, że jedynie doświadczanie teraźniejszości pozwala na realne i pełne przeżywanie naszego życia. Przeszłość istnieje tylko w Twoim umyśle. To wspomnienia, obrazy, jakie w nim przechowujesz. Nie istnieją one nigdzie indziej. Tak samo jest z przeszłością. Istnieje tylko w Twojej głowie – jako Twoje wyobrażenia dotyczące tego, co może się wydarzyć. Ani przeszłość, ani przyszłość nie istnieją w świecie rzeczywistym. Rzeczywiste jest tylko teraz – chwila, która właśnie trwa. Reszta to Twoje procesy myślowe. Pomyśl, jak często zadręczasz się przeszłością, rozpamiętujesz ją, wracasz do niej albo jak często wybiegasz myślą naprzód, wyobrażając sobie przyszłe wydarzenia. Nieraz też pewnie zdarzyło Ci się, że np. czytałeś książkę i nagle zorientowałeś się, że tak naprawdę nie wiesz, co się wydarzyło, i musisz cofnąć się o kilka stron. Albo że szedłeś gdzieś po coś, a w międzyczasie zapomniałeś po co. Co w tym czasie dzieje się z Twoim życiem? Przepływa niezauważone, ginąc w natłoku Twoich procesów myślowych. Trzeba też powiedzieć, że ludzki umysł ma skłonności do przetwarzania wielu informacji naraz i przeskakiwania z tematu na temat, dlatego zachowanie świadomości tego, co dzieje się tu i teraz, w chwili obecnej, nie należy do łatwych. Można je jednak skutecznie praktykować, wykonując kilka prostych ćwiczeń. 446_MAKIETA_3_50-77.indd 66
A więc usiądź wygodnie, zamknij oczy i postaraj się skupić na swoim oddechu. Zacznij obserwować go w miejscu, w którym czujesz go najlepiej (np. klatka piersiowa, brzuch). Postaraj się skupić przez chwilę na tym odczuciu. Pewnie za jakiś czas stwierdzisz, że myślami jesteś znów gdzie indziej, ale nie przejmuj się – wróć do oddechu. Wracaj za każdym razem, gdy zauważysz, że myślisz o czymś innym. Nie złość się na siebie, tylko spokojnie powracaj do tego doświadczenia. Potem otwórz oczy i nadal próbuj skupić swoją uwagę na oddechu. W miarę jak będziesz nabierać doświadczenia, możesz skupiać się na innych częściach ciała. Drugie ciekawe ćwiczenie polega na tym, byś, siedząc wygodnie, zamknął oczy i wsłuchał się w dźwięki płynące z otoczenia – postaraj się wytężyć swoją uwagę i skierować ją na zewnątrz. Przez chwilę słuchaj tego, co dociera do Twoich uszu.
Podobnie jak wcześniej, jeśli w Twojej głowie pojawią się jakieś myśli, powróć do wsłuchiwania się w dźwięki płynące z zewnętrznego świata. Możesz też zadawać sobie co jakiś czas pytanie: „Gdzie jestem?”. Warto praktykować bycie tu i teraz, gdyż w tym stanie nasz umysł doznaje wyciszenia. Milkną wówczas wewnętrzne dialogi i ustaje galopada myśli. Gdy zaś wyłączają się procesy myślowe, wyostrzają się zmysły i zwiększa nasza uwaga oraz koncentracja. To sprawia, że głębiej odbieramy to, co dzieje się wokół nas. Wzrasta też nasza efektywność – możemy łatwiej skupić się na danej czynności i wykonać ją sprawniej. Stajemy się też czujni i uważni na innych ludzi – łatwiej nam wówczas prowadzić rozmowy, możemy też wynosić dużo więcej z komunikacji, gdyż będziemy w stanie dostrzegać pomijane zwykle niuanse, jak zmiana tonu głosu czy subtelne gesty. Skupienie się na tu i teraz pomaga obniżyć poziom stresu oraz wpływa na to, że czujemy się spokojni i zrelaksowani. Tylko to pozwoli nam poczuć istotę naszego życia i przeżywać je z pełną świadomością. «
02/10/2012 17:06:17
REKLAMA ZDROWIE
446_MAKIETA_3_50-77.indd 67
067
02/10/2012 17:06:19
068
CAFÉ COOLTURA PORADY / ZDROWIE
Hipnoza w uzależnieniach, cz. 2 Na bezpłatne pokazy hipnozy estradowej i zbiorowej w Londynie już 6 października zaprasza dr Andrzej Kaczorowski, znany psycholog hipnoterapeuta z Wrocławia, autor pierwszego i jedynego w Polsce połączenia hipnozy z przekazem energetycznym, z którym rozmawiała Halina Pasternak. Ostatnia nasza rozmowa dotyczyła nałogów. Tych, które najbardziej wyniszczają nasz organizm, jak alkohol, nikotyna, narkotyki. Ale nie wszyscy pijemy i palimy, a jednak cierpimy. Powodem są inne uzależnienia. Jakie najczęściej spotyka pan w swojej praktyce? Oprócz uzależnienia od substancji, np. alkoholu, nikotyny, narkotyków, można uzależnić się od czynności, np. hazardu, komputera, internetu, gier komputerowych, nadużywania leków, seksu, jedzenia. Wszystkie uzależnienia stanowią zagrożenie dla życia lub zdrowia. Niepokojącym zjawiskiem są uzależnienia spotykane nagminnie u młodzieży i coraz młodszych dzieci – najczęściej od komputera, internetu, gier, a nawet jedzenia, szczególnie fast foodów. Dlatego mamy coraz grubsze dzieci i młodzież. Hazard nałogowy to zwykle kompensacja kłopotów seksualnych (chcę zwyciężyć gdzie indziej). Skłonność do ryzyka to też brak wiary w wartości, brak poczucia korzeni i stabilizacji. Hazard to podświadome karanie się za bałaganiarskie życie. U ludzi o braku pewności siebie istnieje tzw. przymus przegrywania – to także kara zadawana sobie (karzemy się za grę, choć w rzeczywistości wina tkwi gdzie indzieej). Bardzo często u ludzi będących w przysłowiowych szponach hazardu obserwuję brak jakichkolwiek uczuć rodzinnych, poczucia przynależności do własnej grupy. Hazardzista żyje z dużym poczuciem codziennego niebezpieczeństwa, pozornie się z nim oswaja, ale kosztem innych ludzi i własnego spokoju. W hipnozie dochodzi się przyczyn tych restrykcji wobec siebie, wzmacnia się samoocenę i chęć do ustabilizowania życia. Komputeromania zaczyna dotykać już dzieci i powoduje zaburzenia osobowości. Cierpiący na nią nie potrafią się koncentrować, mają kłopoty z nauką, świat widzą w postaci „rozdrobnionej 446_MAKIETA_3_50-77.indd 68
papki”. Mają coraz większe problemy z kontaktami międzyludzkimi, spłycają się ich uczucia, wszelkie doznania stają się powierzchowne. Obniża się ich inteligencja. Hipnoza pomaga zakodować informację, że komputer jest przydatnym narzędziem, a nie realnym światem. Hipochondria i lekomania są sygnałem, że ludziom, którzy się im poddali, brak oparcia, są osamotnieni, czują się wyizolowani, potrzebują serdecznej opieki i otuchy. W hipnozie konieczne jest sugerowanie obniżenia dawek leków oraz przechowywania recept bez wykupywania („Jesteś dzielny, ale w razie czego masz to na recepcie”). Seksomania, seksoholizm czy erotomania to stany patologicznego nasilenia erotycznych zainteresowań i aktywności seksualnej, w których te potrzeby dominują nad innymi, stanowiąc o sensie życia. To brak poczucia własnej wartości w miłości i seksie. Człowiek, który często zmienia partnerów, ucieka przed poprzednimi, nie umie docenić innego typu więzi między ludźmi. Nie wierzy też sam we własne możliwości seksualne: chwali się ilością, a nie jakością. Ale myśli, że seks pomoże mu uwierzyć w siebie. Jest jak hazardzista – ucieka od stabilizacji, ciągle poszukuje doznań, które zagłuszają jego prawdziwe potrzeby. Przyjemność z seksu zabija myślenie o tym, że wszystkie inne jego działania idą niepomyślnie, bezładnie, a on nie potrafi przyznać się do porażki. W hipnozie trzeba zakodować pacjentowi unikanie więzi emocjonalnych i budowanie głębokich relacji z drugim człowiekiem. Hipnoterapia pomaga nabrać innego stosunku do siebie i własnego ciała, a także pokazać brak samoakceptacji. Żarłoczność, a przez to otyłość, jest typowym objawem agresji wobec siebie, która może pochodzić aż z głębokiego dzieciństwa. Najpierw poczucie sytości jest nagrodą dla siebie za to, że udało nam się uniknąć jakiejś trudnej
sytuacji, potem nadmierne jedzenie jest uspokojeniem, na koniec koniecznością, bez której życie staje się koszmarem. Głód to potrzeba, apetyt to nawyk. Osoby otyłe nie widzą siebie w lepszej kondycji, trzeba im pomóc wytworzyć ten obraz: szczupłego, gibkiego. No i zakodować go na dobre. Inaczej kuracja odchudzająca nie ma sensu. Sugestie hipnotyczne dla otyłych to powolne delektowanie się, wyobrażenia o własnym ciele, awersja do dużych porcji, afirmacje chęci zrzucenia wagi. Trzeba pamiętać, że otyłość to objaw, a nie przyczyna, i że nawyki żywieniowe dziedziczy się po rodzicach. Po każdej hipnoterapii polecam słuchanie płyt CD z moim głosem „Autohipnoza na redukcję wagi”. Na każdą dolegliwość jest inna płyta, jako kontynuacja terapii. Najlepiej słuchać w czasie odpoczynku lub przed snem. Efekty są wyśmienite, ponieważ każdy następny seans przynosi lepsze wyniki terapeutyczne. A jak działa autohipnoza i czemu służy? Autohipnoza relaksuje i leczy schorzenia wynikające ze stresu. Zwalcza uzależnienia, fobie, zaburzenia otyłości oraz bezsenność, podnosi poczucie własnej wartości i pewności siebie, odpręża, rozluźnia. Niektóre formy autohipnozy skutecznie pomagają zwalczyć ból, szczególnie podczas porodu i zabiegów stomatologicznych, oraz pobudzają wstręt do alkoholu, nikotyny, narkotyków, likwidują objawy histeryczne i emocjonalne. Terapia autohipnozą ma służyć zmianie programu życia na pozytywny, tak żeby pacjent przyjął go jako swój własny i potrzebny do realizowania swojego życia w pozytywnym kierunku: konstruktywnym, zdrowym, radosnym i szczęśliwym. Autohipnoza z autosugestiami jest potężną i niesłychaną mocą, której nie można obliczyć ani przewidzieć. Jest to atut, który posiadamy od urodzenia, nie wiedząc nawet o tym. Siła autosugestii
02/10/2012 17:06:19
REKLAMA ZDROWIE jest w nas. Autohipnoza to stan zwiększonej podatności na sugestie, w czasie którego można odpowiednio ukierunkować zaprogramowanie i doprowadzić do jego akceptacji przez podświadomość. Autohipnoza jest potrzebna, szczególnie przy obciążeniu i wypaleniu psychicznym, w celu regeneracji sił życiowych i jest najwłaściwszą metodą pracy z psychiką i sferą duchową. Dzięki niej można doświadczyć zbawiennego oderwania od świadomości i od obciążenia codziennymi problemami. Już 6 października spotka się pan z Polonią w Londynie, będą wykłady, a na zakończenie z pewnością atrakcją będzie zbiorowy seans uzdrawiająco-terapeutyczny. Czy hipnoza zbiorowa może uzdrowić, leczyć, wzmocnić kondycję i poprawić nastrój tak dużej liczby ludzi jednocześnie i na czym ona polega? Hipnoza zbiorowa to dobry wstęp do poznania zjawiska hipnozy dla osób lękliwych, zestresowanych, zamkniętych w sobie, z emocjami i bezsennością, tych,
446_MAKIETA_3_50-77.indd 69
którzy niedowierzają lub mają wątpliwości. Mogą się wtedy przyjrzeć, na czym polega seans i mechanizm terapii relaksacyjnej oraz odmienne stany świadomości. Na osobach, które szybko wchodzą w hipnozę, można innym współuczestnikom seansu zaprezentować jej zupełne bezpieczeństwo, stan relaksu, odprężenia, samoregulacji organizmu i psychiki. Jest to też forma zaplanowanego, kontrolowanego zbiorowego transu, aby przekazać w nim ogólne pozytywne sugestie, uruchamiające także proces leczenia, uzdrawiania, wiary w siebie, poczucia własnej wartości i pewności siebie. Są one bardzo przydatne w pozbywaniu się nałogów, otyłości, nerwic, lęków. Mogą znakomicie wspomóc leczenie wielu chorób psychosomatycznych: depresji, zaburzeń seksualnych, alergii, chorób skórnych, na tle nerwicowym, tików, anoreksji, bulimii i moczenia nocnego u dzieci. W czasie hipnozy uczestnicy seansu zostają wzbogaceni i uzbrojeni w pozytywne afirmacje lecznicze. Dodatkowo ich podświadomość otrzymuje potężną porcję stymulacji bioenergoterapeutycznych, które pobudzają organizm do zharmonizowa-
069
nia pracy wszystkich organów wewnętrznych, wydzielania hormonów, wzmocnienia bariery ochronnej i psychiki. W czasie seansu grupowego każdy z nas jest bardziej podatny na działanie hipnotyzera i łatwiej przyjmuje pozytywne afirmacje. Hipnoza tego typu wzmacnia system odpornościowy, wolę życia, chęć powrotu do zdrowia, poczucie wiary w siebie, wyzwala optymizm. A optymistom przecież zawsze łatwiej żyć! « 5 października, godz. 9.00 wywiad w Polskim Radiu Londyn w programie „Dzień dobry Londyn” 5 października, godz. 16.00, księgarnia POSK-u, prezentacja książek i płyt z autohipnozą 6 października, godz. 17.00 pokazy hipnozy i zbiorowy seans uzdrawiający Restauracja „PYZA” na NEASDEN 295 Neasden Lane NW10 1QR dojazd: autobus 112, 182, 245, 297, 302 najbliższa stacja metra: NEASDEN, Jubilee Lane Spotkania indywidualne: 8 i 9 października Informacje i zapisy do 5 października tel. 07702795715, 07778 70 25 34 lub +48 601 997 017
02/10/2012 17:06:20
070
CAFÉ COOLTURA PORADY / ZDROWIE
Płaski brzuch w 15 tygodni Cokolwiek nie piszę na temat treningu, ciągle pojawia się jedno pytanie, ciągle jesteście zainteresowani jednym – płaskim brzuchem czy, jak to inaczej nazywamy, sześciopakiem. Proszę bardzo, przez następne 15 tygodni będę przedstawiał jeden z moich planów treningowych, po którym gwarantuję Wam wyniki. Mariusz J. MielniCzuk, ekspert CKM.PL
»
Plan ten zrealizowałem z 12 klientami, obecnie 3 następnych jest w trakcie jego realizacji. Każdy z moich klientów, którzy ukończyli ten program, jest bardzo zadowolony, stracił wiele tkanki tłuszczowej i przybrał mięśni. Są też sześciopaki! Dla kogo jest ten program? Dla wszystkich! Oczywiście inaczej będzie działał na osobę, która ma 2 kg nadwagi, inaczej na taką, która ma 20 kg nadwagi. Osoby, które mają nie więcej niż 5 kg nadwagi, mają szansę na „sześciopak”, osoby powyżej 5 kg nadwagi mają gwarancję, że ich sylwetka zmieni się nie do poznania. Gwarantuję Wam, że szybko z siłowni nie zrezygnujecie po tym, jak zobaczycie efekty swojej pracy. Wszystko wygląda za kolorowo? Gdzie jest haczyk? Nie ma! Musicie zastosować się do kilku 446_MAKIETA_3_50-77.indd 70
moich porad, zainwestować 15 tygodni swojego życia, a gwarantuję Wam, że będziecie wyglądali lepiej nago! Kilkoro z Was prawdopodobnie przestanie czytać ten artykuł za chwilę, a to dlatego, że – po pierwsze – żeby program działał, musicie trenować pięć razy w tygodniu. Jeżeli możecie tylko dwa czy trzy, to nie spodziewajcie się cudów. Oczywiście będziecie lepiej wyglądać, ale nie liczcie na „kaloryfer”! To jest program dla wytrwałych ludzi, którzy są w stanie zobowiązać się do czegoś i dotrzymać do końca. Jeżeli będziecie próbowali omijać treningi, od razu dajcie sobie spokój albo nie wymagajcie od siebie płaskiego brzucha… Dalej – dieta… Przez te pięć tygodni musicie zapomnieć o pizzy, kotletach schabowych w panierce i tłuszczu itp. Nie ma sensu pocić się pięć razy w tygodniu na siłowni, żeby zmarnować to wszystko przez niewłaściwe jedzenie. Grillowane mięso, świeże warzywa i owoce, zupy bez śmietany itd. Pamiętajcie, że siłownia to 50 proc., a dieta to kolejne 50 proc. Jedno bez drugiego nie ma sensu… Trzecią sprawą jest alkohol, a właściwie jego brak. Jeżeli ktoś nie potrafi wytrzymać 15 tygodni bez alkoholu, nawet niech nie zaczyna, szkoda czasu i energii. Podsumowując – potrzebujecie 15 tygodni dobrej diety, braku alkoholu i ćwiczenia 5 razy w tygodniu. Jeżeli ktoś to jeszcze czyta, rozumiem, że jest dalej zainteresowany tym programem. 02/10/2012 17:06:24
072
CAFÉ COOLTURA PORADY / ZDROWIE
Kompleksowa kuracja pielęgnacyjna – peeling kawitacyjny i sonoforeza Peeling kawitacyjny w połączeniu z sonoforezą to kompleksowa kuracja odmładzająca. Polega na bezpiecznym i skutecznym oczyszczaniu cery z możliwością dodatkowego wprowadzania w głąb skóry substancji aktywnych.
AGNIESZKA BARYLSKA, Avanti Skin Clinic
»
Peeling kawitacyjny w połączeniu z sonoforezą to kompleksowa kuracja odmładzająca. Polega na bezpiecznym i skutecznym oczyszczaniu cery z możliwością dodatkowego wprowadzania w głąb skóry substancji aktywnych. Dzieje się to w ciągu mikrosekundy i nie powoduje niekorzystnych skutków ubocznych. Dodatkowo podczas peelingu kawitacyjnego głowice ultradźwiękowe dokonują korzystnego mikromasażu i pozwalają na jednoczesne wykonanie innych zabiegów, np. nawilżających, przeciwzmarszczkowych, na przebarwienia czy regenerujących. Działanie kuracji uzależnione jest od składu preparatów, jakie wykorzystuje się w czasie zabiegu. Kluczowe składniki aktywne to: § troxerutyna, § rutyna, § ekstrakt z owoców kasztanowca 446_MAKIETA_3_50-77.indd 72
i arniki, § acerola, § witamina C, § kompleks nawilżający, § ekstrakt z alg czerwonych, § fucogel. Zabieg jest bardzo łagodny i znakomicie sprawdza się w przypadku cery wrażliwej, delikatnej, skłonnej do podrażnień, a także trądzikowej i przetłuszczającej się. Powoduje usunięcie martwych komórek naskórka, oczyszcza z nadmiaru sebum i zaskórników, przyspiesza wydalanie toksyn. Usprawnia mikrokrążenie, poprawiając nawilżenie, i stymuluje procesy odnowy oraz regeneracji. Łagodne właściwości dezynfekcyjne peelingu i sonoforezy wpływają na wygładzenie skóry i przywrócenie jej ładnego i świeżego wyglądu. Na zabieg powinny się zdecydować osoby mające problem z łojotokiem, zaskórnikami, prosakami i rozszerzonymi porami. Zabieg delikatnie usuwa przebarwienia i odbarwienia oraz wygładza
drobne zmarszczki. Przy użyciu sonoforezy możemy zregenerować uszkodzone tkanki. Likwiduje cienie pod oczami. Polecany jest przy suchym, zrogowaciałym naskórku, wiotkości skóry i rozstępach. Niezalecany jest dla osób z chorobami skóry, rozrusznikiem serca, nowotworami, ranami. Kobiety spodziewające się dziecka również powinny odłożyć wizytę w salonie do czasu zakończenia połogu i karmienia piersią. Zabieg jest bezpieczny i niebolesny. Można go wykonywać na twarzy, szyi, dekolcie, ramionach, dłoniach i plecach. Zabiegowi towarzyszy uczucie lekkiego mrowienia. Bezpośrednio po nim skóra jest nieznacznie zaczerwieniona, rumień może się utrzymywać do 2 dni. 4 tygodnie po zabiegu nie należy się opalać oraz zaleca się stosowanie preparatów z filtrem przeciwsłonecznym. W ramach kuracji poleca się serię od 2 do 10 zabiegów, początkowo co 1-2 tygodnie, następnie co 1-3 miesiące w celu podtrzymania efektu. « 02/10/2012 17:25:41
074
CAFÉ COOLTURA ZDROWIE
446_MAKIETA_3_50-77.indd 74
02/10/2012 17:32:24
076 Uwaga! Trucizna z opóźnionym zapłonem CAFÉ COOLTURA WIELKA BRYTANIA OD KUCHNI
Niektórym narażę się tym artykułem na dobre, ale nic mnie to nie obchodzi. To, o czym chcę powiedzieć, jest jak rak, który toczy polską kuchnię. Najgorsze jest jednak to, że mało kto się ze mną zgodzi, chociaż i tak wiadomo, że mam rację. seRgiusz HieRoNimczak, sergiusch72@yahoo.co.uk
»
Śmierć posypkom! Wyrzućmy je z naszych szafek i zapomnijmy, że istnieją. Jeżeli tego nie zrobimy, to czekają nas alergie (zwłaszcza dzieci), zawały, otyłość, cukrzyca i wszystko, co związane z nadmiarem chemikaliów w ciele ludzkim. Zdrowiej byłoby przyprawić jedzenie szamponem do włosów niż sławetnymi kucharkiem czy vegetą. Polacy tak się jakoś nauczyli, że wszystko doprawiają tym ścierwem. Tymczasem zamiast zatruwać życie swoje i najbliższych, sięgnąć należy po świeże, łatwo dostępne i tanie zioła: tymianek, bazylię, rozmaryn, szałwię, kolendrę i wiele innych. Jedzenie z tymi chemikaliami wcale nie jest lepsze, po prostu przyzwyczailiście się do nich i taka była idea ich producentów. Chipsy, zupki chińskie, barszcz czerwony w proszku, hot-dogi, hamburgery, paluszki beskidzkie, pasztet prochowicki, vegeta, kucharek czy kostki to tylko niektóre produkty spożywcze, które podej446_MAKIETA_3_50-77.indd 76
rzanie dobrze smakują i jednocześnie zawierają w sobie truciznę. Chemiczny polepszacz smaku: GLUTAMINIAN SODU, inaczej E621 lub MSG – angielska nazwa: Mono Sodium Glutamate. Aż zadziwia tyle nazw jednego składnika! Trudno się nie domyślić, że w ten sposób wprowadza się w błąd osoby z małą wiedzą na temat zdrowej żywności. Glutaminian sodu działa na organizm jak narkotyk: uzależnia, a przy okazji wciąż pobudza nasz apetyt. Poza tym przyczynia się do otyłości. Glutaminian sodu ma także negatywny wpływ na zmysł wzroku. I nikogo chyba już nie dziwi, że po spożyciu żywności z dużą ilością glutaminianu sodu zdolność koncentracji czy uczenia się czegokolwiek jest ograniczona. Badania wykazały, że posiłki obfite w MSG powodują reakcje stresowe, takie jak kołatanie serca, nadmierne pocenie się, podwyższone ciśnienie krwi, ból żołądka. Glutaminian sodu działa najczęściej z opóźnieniem. Rezultatów jego spożycia nie widać od razu. Zapewne niejednemu z Was po zjedzeniu posiłku
bogatego w MSG w przydrożnym McDonaldzie lub restauracji przydarzyła się natychmiastowa konieczność skorzystania z najbliższej toalety. Być może nasze żołądki są odporne na zwiększone ilości tego składnika, niechaj
jednak nikt się nie łudzi – efekty spożywania tej niezdrowej żywności są widoczne i dokuczają dopiero po latach. Nie dajmy się oszukiwać! Producenci tego typu żywności dbają tylko o własny zysk, nie o nasze zdrowie. Glutaminian sodu to wilk w owczej skórze! Jakże często sięga się dziś po „szybkie jedzenie” – chcąc zaoszczędzić czas, a tym samym niszcząc samych siebie. Jak łatwo zauważyć, skutków ubocznych spożywania takiej żywności jest sporo. Warto je poznać, by zacząć sięgać po zdrową żywność i interesować się składem kupowanych i spożywanych produktów. Każdy ma wybór. To od nas zależy, czy sięgamy po „życie”, czy po „śmierć”. Wybierajmy mądrze. « Rosół bez popRawiaczy smaku skłaDNiki 1 kurczak oprawiony na części 250 g wołowiny z łopatki 2 marchewki przekrojone na pół wzdłuż 1 solidna pietruszka lub ewentualnie to angielskie pietruszkopodobne warzywo, które tak naprawdę jest pasternakiem 2 pory 1 duży pęczek pietruszki połowa selera podzielona na 2 lub 3 części półtorej dużej cebuli przekrojonej na pół 2 liście laurowe garść suszonego lubczyku 8 do 10 ziarenek goździków 5 ziaren ziela angielskiego 15 ziaren czarnego pieprzu sposób pRzyRzĄDzeNia Kurczaka i wołowinę sparzyć wrzątkiem 3 razy. Włożyć do garnka (ok. 5-litrowy) i zalać zimną wodą. Ustawić na gazie i zagotować, nie doprowadzając do silnego wrzenia. Dodać wszystkie obrane i umyte wcześniej warzywa i przyprawy. Jeszcze raz doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć gaz, tak aby tylko lekko się gotowało, bez przykrycia. Co jakiś czas należy delikatnie zebrać z powierzchni zanieczyszczenia powstałe z białka. Gotować tak długo, aż mięso kurczaka będzie odchodzić od kości. Po około 30 minutach od włożenia warzyw można dodać sól do smaku. Przed podaniem wyjąć wszystkie warzywa i mięso, a rosół przelać przez drobne sito. Smacznego!
02/10/2012 17:06:37
446_MAKIETA_4_78-107.indd 81
02/10/2012 12:26:48
REKLAMA PRACA I KARIERA / USŁUGI
089
materiały do nauki: testy, kodeks
j. ang. poniżej 48%
zdawalność j. pol. powyżej 55%
polscy instruktorzy formalności urzędowe rezerwacje egzaminów ubezpieczenia pożyczki na zrobienie prawa jazdy urdu poniżej 38%
07871 410 164
www.emano.co.uk
446_MAKIETA_4_78-107.indd 89
02/10/2012 16:13:30
REKLAMA SKUP ZŁOMU / WYWÓZ ŚMIECI
446_MAKIETA_4_78-107.indd 91
091
02/10/2012 12:27:20
092
REKLAMA SKUP ZŁOMU / WYWÓZ ŚMIECI
446_MAKIETA_4_78-107.indd 92
02/10/2012 12:27:21
103
nej w internecie broszurze „Harvesting rainwater for domestic uses”. Bardziej zaawansowane ekologicznie domy gromadzą wodę zużytą np. w kuchni i oczyszczają w stopniu wystarczającym do podlewania ogrodu czy spłukiwania toalet, tzw. grey water. Systemy te wiążą się z koniecznością instalacji domowej oczyszczalni i są bardziej skomplikowanym przedsięwzięciem, jednak nawet
446_MAKIETA_4_78-107.indd 103
przy niewielkim nakładzie możemy poprawić zużycie wody. W przeciętnym gospodarstwie domowym ponad połowa wody zużywana jest w łazience. Tutaj też każdy ekolog ma największe pole do popisu. Urządzenia takie jak prysznice napowietrzające wodę Aerated showerheads lub Low flow showerheads, czyli takie, które bez pogorszenia komfortu zużywają nawet o połowę mniej wody. Z kolei ekologiczne wanny wyprofilowane są w taki sposób, by oszczędzić nawet do 100 litrów wody przy każdej kąpieli. Toalety z podwójnym przyciskiem spłukiwania stały się już standardem, ale nadal wiele produktów różni się efektywnością, zatem warto porównać oszczędność modeli przy remoncie łazienki. W kuchni podobnie jak w łazience powszechnie instaluje się napowietrzające wodę krany. Mimo to jednak warto pamiętać, że zmywarka do naczyń zużywa średnio mniej wody niż mycie naczyń ręcznie. Oczywiście mówimy tu o nowoczesnych i wydajnych urządzeniach. Przy wyborze wszystkich urządzeń należy zapoznać się z danymi producenta, dobra
pralka może zużywać nawet 3 razy mniej wody niż przeciętna. Jedną z organizacji, która zajmuje się w Anglii promowaniem oszczędności wody, jest Waterwise. Na ich stronie www.waterwise.org.uk znajdziemy szereg pomocnych informacji na temat produktów i sposobów bardziej ekologicznego wykorzystania wody. W kolejnym artykule przyjrzymy się nowoczesnym technologiom pozyskiwania energii, takim jak kolektory słoneczne czy pompy ciepła. «
Kryspin Skorek Architekt z wieloletnim doświadczeniem w renomowanych londyńskich biurach, jak i w samodzielnej praktyce projektowej. Jest członkiem Izby Architektów RP oraz Royal Institute of British Architects.
02/10/2012 16:03:19
REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY
446_MAKIETA_4_78-107.indd 105
105
02/10/2012 15:53:15
Fot. PAP/EPA/Kimimasa Mayama
110
WIADOMOŚCI SPORT
Radwańska przegrała w finale Agnieszka Radwańska nie powtórzyła sukcesu sprzed roku w turnieju WTA Tour Premier na twardych kortach w Tokio (pula nagród 2,17 mln dolarów). Rozstawiona z numerem trzecim polska tenisistka przegrała w finale z Rosjanką Nadieżdą Pietrową (nr 17) 0:6, 6:1, 3:6.
»
23-letnia Radwańska jest trzecia w świecie. Nie obroniła w Tokio tytułu wywalczonego przed rokiem, a tym samym 900 punktów. Porażka w finale dała jej jednak 620 pkt, które wystarczą do utrzymania obecnej pozycji w klasyfikacji WTA Tour. Starsza o siedem lat Pietrowa zajmuje 18. miejsce. Wynik meczu można uznać za kwintesencję kobiecego tenisa, który jest zazwyczaj zmienny i pełen nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Dzieje się tak w dużym stopniu dlatego, że serwis nie jest – może poza amerykańskimi siostrami Sereną i Venus Williams – tak skuteczną bronią jak u mężczyzn. W pierwszym secie, trwającym 31 minut, Radwańska nie zdołała ani razu utrzymać własnego podania, ale i nie miała żadnej szansy na przełamanie serwisu rywalki. Natomiast Rosjanka wykorzystała trzy z siedmiu „break pointów”, a partię zakończyła trzecim asem w meczu. Już na otwarcie drugiej Polka ponownie znalazła się w poważnych opałach, rozpoczęła bowiem swojego gema od stanu 0-40. Wygrała jednak 446_MAKIETA_5_108-116.indd 110
pięć kolejnych wymian, a także cztery następne gemy. Tę serię Pietrowa przerwała dopiero przy 0:5, gdy po raz pierwszy w secie, trwającym 29 minut, zdołała utrzymać podanie. Jednak chwilę później krakowianka wyrównała stan meczu, rozstrzygając partię na swoją korzyść 6:1. Decydująca, najbardziej wyrównana, część sobotniego finału długo toczyła się zgodnie z regułą własnego podania, a obie tenisistki nie dawały sobie nawzajem prezentów w postaci „break pointów”. Tak było do stanu 4:3 dla Rosjanki, która wówczas wykorzystała jedyną okazję do przełamania serwisu Polki. Chwilę później wyszła na 40-0, a kończyła spotkanie przy drugim meczbolu, po godzinie i 41 minutach gry. Pietrowa miała przewagę w asach serwisowych 11-6, a nieznacznie słabiej od Radwańskiej wypadła w podwójnych błędach 4-3. – Pierwszy i trzeci set był w moim wykonaniu idealny. To mój największy sukces w karierze. Jeszcze nigdy nie triumfowałam w tak dużym turnieju. Nie
przypuszczałam, że może się to udać – skomentowała Rosjanka. W poprzednim sezonie trafiły na siebie trzykrotnie, a krakowianka wygrała na twardej nawierzchni w wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne, na trawie w Eastbourne i w hali Linzu. Ten finał przyniósł Polce czwartą w karierze porażkę w tej fazie turnieju – po występach w Pekinie w 2009 r., rok później w San Diego i w tym sezonie w wielkoszlemowym Wimbledonie. Schodząc z kortu, miała łzy w oczach. – Byłam naprawdę wkurzona – skomentowała sytuację, kiedy rzuciła rakietą o kort. W Tokio wywalczyła premię w wysokości 192 tys. dolarów (zwyciężczyni 385 tys.), ale także – podobnie jak wszystkie uczestniczki półfinałów – wolny los w pierwszej rundzie rozpoczynającego się w tę sobotę większego turnieju WTA Tour rangi Premier I na twardych kortach w Pekinie (z pulą nagród 4 828 050 dolarów). Tam również Polka triumfowała w poprzedniej edycji. « 02/10/2012 16:11:39
111 Stal Gorzów wygrywa Grand Prix Challenge W 2013 Speedway Grand Prix do Tomasza Golloba dołączy trójka kolegów z drużyny Stali Gorzów. Krzysztof Kasprzak wygrał 2012 Grand Prix Challenge w Gorican w Chorwacji, a dwa pozostałe miejsca kwalifikujące do przyszłorocznej serii mistrzowskiej zajęli po emocjonującej rywalizacji Słoweniec Matej Zagar i Duńczyk Niels Kristian Iversen.
KAMILLA KRAJNIAK & EDDIE SLATER
»
Kasprzak wywalczył sobie 11 punktów w spotkaniu, podczas gdy pięciu innych zawodników miało po 10. Potrzeba było aż czterech dodatkowych wyścigów, zanim Zagar i Iversen udowodnili swoją przewagę nad Czechem Alesem Drymlem, Duńczykiem Leonem Madsenem i Australijczykiem Troyem Batchelorem. Wschodzące gwiazdy żużla przeżyły rozczarowanie. Dwudziestoletni Duńczyk Michael Jepsen Jensen, który tydzień wcześniej z dziką kartą wygrał Nordyckie Grand Prix, z Gorican wyjechał bez punktu. Martin Vaculik, pierwsza rezerwa tegorocznego cyklu, który w sensacyjnym stylu zadebiutował w Grand Prix w czerwcu, kiedy zwyciężył w Gorzowie, tego wieczoru zdobył tylko osiem punktów. Obaj zawodnicy mogą teraz liczyć tylko na stałe dzikie karty w 2013 r. Trzej pozostali reprezentanci Polski zakończyli zawody, zajmując miejsca w dolnej połowie tabeli. Krzysztof Buczkowski był dziesiąty z ośmioma punktami, weteran Grzegorz Walasek był dwunasty z sześcioma, a Adrian Miedziński – piętnasty z czterema. Jednak w przyszłym roku w Grand Prix powinno wciąż znaleźć się miejsce dla trzech Polaków, bo do Golloba i Kasprzaka na pewno dołączy trzeci zawodnik świata – Jarek Hampel, który jest najlepszym kandydatem do stałej dzikiej karty po utracie miejsca w czołówce klasyfikacji z powodu kontuzji. Czy trzech zawodników Stali Gorzów faktycznie wystąpi w serii, 446_MAKIETA_5_108-116.indd 111
pozostaje jeszcze pod znakiem zapytania. Obecne reguły Ekstraligi zezwalają tylko na jednego zawodnika Grand Prix w klubie. Zapowiada się, że zima w żużlu zejdzie na negocjacjach. « WYNIKI GRAND PRIX CHALLENGE 1. Krzysztof Kasprzak 11 2. Matej Zagar 10+3+3 3. Niels-Kristian Iversen 10+3+2 DALSZE MIEJSCA 4. Ales Dryml 10+2+3+1, 5. Leon Madsen 10+2+2+0, 6. Troy Batchelor 10+1+1, 7. Hans Andersen 8, 8. Martin Vaculik 8, 9. Peter Ljung 8, 10. Krzysztof Buczkowski 8, 11. Martin Smolinski 7, 12. Grzegorz Walasek 6, 13. Peter Kildemand 5, 14. Jurica Pavlic 5, 15. Adrian Miedziński 4, 16. Michael Jepsen Jensen 0
02/10/2012 16:11:40
446_MAKIETA_5_108-116.indd 113
02/10/2012 17:40:32
446_MAKIETA_5_108-116.indd 114
02/10/2012 16:48:30
446_MAKIETA_5_108-116.indd 116
02/10/2012 16:11:49