452_MAKIETA_1_01-25.indd 2
13/11/2012 16:34:10
452_MAKIETA_1_01-25.indd 3
13/11/2012 16:34:32
Fot. PAP/EPA/Sgt Jez Doak
007
452_MAKIETA_1_01-25.indd 7
13/11/2012 16:30:44
452_MAKIETA_1_01-25.indd 9
13/11/2012 16:49:01
452_MAKIETA_1_01-25.indd 11
13/11/2012 16:42:58
014
WIADOMOŚCI PRASA NA WYSPACH
Brytyjczycy umierają z miłości nie w filmie, a w życiu. Każdego roku 3 tys. Wyspiarzy cierpi na syndrom złamanego serca. Przygotowała: SYLWIA MILAN Źródło: DAILY MIRROR
»
Dr Alexander Lyon z London Imperial College i Royal Brompton Hospital potwierdza oficjalnie, że na każde 300 tys. ataków serca ok. 2 proc. to właśnie ONI. Jak objawia się choroba? W chwili potężnego stresu mięśnie serca zostają sparaliżowane, a lewa komora zmienia kształt. Zwykle paraliż jest chwilowy, ale zdarza się, że prowadzi do zatrzymania akcji najważniejszego organu w ciele. Co ciekawe, nagły przypływ adrenaliny 452_MAKIETA_1_01-25.indd 14
w ilości śmiertelnej może być spowodowany nie tylko nagłą osobistą tragedią, ale i niespodziewanym szczęściem. Informacja o wygranej w totolotka bądź inna dobra wiadomość o podobnej wadze może mieć poważne zdrowotne, jak śmiertelne konsekwencje. Lindsay Clift, 29 l. Fryzjerka. Zdrowa, szczęśliwa mężatka, oczekująca przyjścia na świat pierwszego dziecka. 12 dni po terminie porodu lekarze z New Cross Hospital w Wolverhampton sztucznie wywołali poród. Okazało się, że maleństwo nie żyje. Pięć godzin po rozwiązaniu młoda kobieta straciła przytomność
i zmarła. Nic nie wskazywało na podwójną tragedię. Jej stan był dobry. Lekarze nie mają wytłumaczenia. Poza tym jednym. Mąż Darren uważa, że jego ukochana tak bardzo pragnęła zostać matką, że na wieść o śmierci niemowlaka jej serce nie wytrzymało. Poszła za dzieckiem. Marcus Ringrose, 60 l. Aktor. Zmarł kilka godzin po pogrzebie żony. Odpowiadał na kondolencje, siedząc przy komputerze. Serce nie wytrzymało. Osierocił dzieci, w tym jedno 7-letnie. 34 lat szczęśliwego małżeństwa i nagły koniec. Marcus był mężem Mary Tamm, znanej brytyjskiej aktorki, zmarłej na na raka piersi po krótkiej, 18-mies. walce. Są jednak tacy, którzy wprawdzie przeżyli śmierć bliskiej osoby, ale ich życie zmieniło się w koszmar. Inderjit Malhi była 20-latką w czwartym tygodniu ciąży, kiedy zaledwie 7 tygodni po ślubie jej mąż zginął w wypadku samochodowym. 41-letnia obecnie Inderjit nadal nie otrząsnęła się z tragedii. Wiadomość o utracie męża spowodowała utratę dziecka poprzez poronienie. Kobieta nie była w stanie normalnie funkcjonować. Pojechała do Indii, do rodziny zmarłego męża i... poślubiła jego młodszego brata. Para doczekała się syna, dziś 18-letniego, i 16-letnich bliźniaczek. Co z tego, kiedy zmarły przed dwoma dekadami mąż nadal ma wpływ na jej życie. Kiedy dzieci były małe, tak bardzo bała się ich utraty, że praktycznie cały czas przetrzymywała je w domu. Dostała paranoi na punkcie czystości, potrafiła myć i sprzątać do rana. Po przyjściu pociech do domu kąpała je i zmieniała im ubrania. Któregoś dnia nie wytrzymała i znów połknęła za dużą ilość leków. Kiedy ją odratowano, powiedziała tylko: „Chciałam was od siebie uwolnić”. Stryj Kristy English, dziennikarki, kiedy dowiedział się o zdradzie swojej małżonki, powiedział do jednej z krewnych: „Chciałbym umrzeć”. Następnego dnia znaleziono go martwego. Nie popełnił samobójstwa. « SYMPTOMY SYNDROMU ZłAMAnegO SerCA szybki, słaby puls niskie ciśnienie ogólna słabość nagły płytki oddech zawroty głowy uczucie nadchodzącego omdlenia zimna skóra sine usta
13/11/2012 16:30:53
452_MAKIETA_1_01-25.indd 19
13/11/2012 16:31:00
Nowe pokolenie będzie żyć do stu lat, ale w długach
»
30 proc. dzieci urodzonych w 2012 r. w Wielkiej Brytanii dożyje stu lat, ale dług za studia spłaci dopiero po pięćdziesiątce, a pożyczkę hipoteczną po sześćdziesiątce. Rosnąć będzie grupa ludzi aktywnych zawodowo nawet po siedemdziesiątce – ocenia ekonomista Steve Lucas z towarzystwa ubezpieczeniowego Scottish Widows. Wielu przedstawicieli następnego pokolenia odejdzie na emeryturę, będąc siedemdziesięciolatkami, ale będzie ją mieć na znośnym poziomie, jeśli zacznie na nią odkładać od 25. roku życia – przewiduje Lucas. – W przyszłości starsi wiekiem pracownicy, zwłaszcza w wolnych zawodach i usługach finansowych, będą czynni zawodowo dłużej, nawet po ukończeniu 70. roku życia, ale charakter ich pracy zmieni się. W większym zakresie będą to prace elastyczne i zapewne w niepełnym wymiarze godzin – twierdzi ekonomista. – Zanosi się także na to, że pracownicy wykonujący prace fizyczne, nisko lub średnio wykwalifikowani, także będą dążyli do wydłużenia okresu aktywności zawodowej, zabiegając o mniej uciążliwe prace i w większym zakresie pracując w niepełnym wymiarze godzin – dodaje. W zeszłym miesiącu rząd wprowadził nowy system długofalowego, przymusowego oszczędzania na emerytury za pośrednictwem pracodawcy. Inny ekspert towarzystwa Scottish Widows Iain McGowan sądzi, że system powinien być bardziej elastyczny, by umożliwić ludziom oszczędzanie na starość i równoczesne podejmowanie trudnych decyzji w bieżących sprawach finansowych. W swych badaniach Scottish Widows posługiwało się zarówno oficjalnymi danymi statystycznymi, jak i nieoficjalnymi danymi firm ubezpieczeniowych i pożyczkowych. « 452_MAKIETA_1_01-25.indd 21
13/11/2012 16:31:03
023
452_MAKIETA_1_01-25.indd 23
13/11/2012 17:08:22
026
TEMAT NUMERU SPOŁECZEŃSTWO
Polska
niepodległością leży
452_MAKIETA_2_26-49.indd 26
13/11/2012 16:46:53
Dlaczego 4 czerwca? Wszystkie daty są umowne. 11 listopada też jest umowną datą. Mi się wydaje, że Polsce jest potrzebny taki dzień. Radosny dzień, kiedy ludzie wyjdą na ulicę i będą śpiewać i tańczyć, i powiedzą: »Wreszcie komuś żeśmy d**ę skopali«. Naprawdę jesteśmy wolnym krajem. Daliśmy tę wolność paru innym. A teraz sam, jak słucham o Solidarności, to… unikam uroczystości, jak mogę. Ze wstydu czasem myślę, że powinienem zginąć gdzieś na barykadzie…”. Frasyniuk tłumaczył się wtedy ze słów: „Skreślmy 11 listopada, bo zimno, chłodno i, prawdę powiedziawszy, jest to ponure święto, w którym kontynuujemy tradycję II RP, a trzeba ją przerwać”. Dodał również: „Jeśli uważamy, że 11 listopada jest naszym świętem, to w tym święcie uczestniczy Bierut, Gomułka, bo to jest kontynuacja tej tradycji”. Dwa lata później w programie na żywo w telewizji Polsat rzucił, że zwyczajni Polacy, „którzy są w Unii Europejskiej, nie mają czasu na manifestowanie, bo za-pier-da-lają”. Pomimo tej ostrej retoryki obawiam się, że może on znaleźć fanów w dużej części społeczeństwa. Na marszu ONR i MP przeważali uczniowie, studenci, emeryci i panowie z czapkami „JP”, co wcale nie oznacza „Jestem Polakiem”, tylko „Jebać policję” – nie bądźmy hipokrytami i nie udawajmy, że jest inaczej. Dlatego wyznania małego chłopczyka przed kamerą z czapką z takimi właśnie literami, który skarży się na brutalność policji, nie robią na niektórych wrażenia.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg
A tak w ogóle jest o co walczyć? No właśnie. 11 listopada został ustanowiony świętem w dwudziestoleciu miedzywojennym, jednak data ta jest jak najbardziej umowna. Odzyskiwanie niepodległości przez Polskę po zaborach, czyli po 123 latach, to był proces, który trwał około dwóch lat. Zaczęło się od deklaracji utworzenia Królestwa Polskiego 5 listopada 1916 r., bez ustalonych jeszcze granic. Dopiero kilka miesięcy później ustanowiono Tymczasową Radę Stanu, która była formalnym zaczątkiem państwa. Znowu minęły miesiące i dopiero powstała Rada Regencyjna. Było to we wrześniu 1917 r. Dopiero ponad rok później, 7 października 1918 r., Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski. Co stało się 11 listopada 1918 roku? Rada Regencyjna przekazała władzę Józefowi Piłsudskiemu, wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z terenu Królestwa Polskiego, rozbrojono niemiecki garnizon w Warszawie, a w Poznaniu władzę przejął polski burmistrz. 15 listopada Królestwo Polskie zmieniło nazwę na Republikę Polską. Tak naprawdę Narodowe Święto Niepodległości zostało ustanowione w 1989 r. przez Sejm PRL!!! Sejm IX kadencji. Przed wojną Święto Niepodległości było obchodzone zaledwie dwa razy, ponieważ ustanowiono je dopiero w 1937 r. Może więc rację miał Frasyniuk, żeby to święto przenieść na inny dzień? Z takim przebiegiem i z takim rodowodem jest to naprawdę smutne święto… « 452_MAKIETA_2_26-49.indd 31
13/11/2012 16:47:21
034 Marsz, którego nie było, a jest FELIETONY NASZYM ZDANIEM
Andrzej Świdlicki
»
Telewizyjny dziennikarz Tomasz Grzywaczewski opublikował książkę „Przez Dziki Wschód” o jego podróży z Jakucka na Syberii do Kalkuty z 2010 r. Miała wykazać, że w 1941 r. podobnego wyczynu dokonał, idąc na piechotę, polski zesłaniec Witold Gliński. Pierwotnie wyczyn ten przypisywał sobie inny śmiałek – Sławomir Rawicz. Po jego śmierci w 2004 r. jego historię, opisaną w latach 50. w książce „The Long Walk”, zdyskredytowano, ale Gliński w 2009 r. wystąpił z twierdzeniem, że faktycznie przydarzyła się jemu, a Rawicz sobie jego historię przywłaszczył. Tymczasem nigdzie nie ma potwierdzenia, że „Długi Marsz” w ogóle miał miejsce. Gliński zaistniał dzięki dziennikarce Lindzie Willis, autorce książki o bezskutecznych poszukiwaniach tajemniczego Smitha, który miał iść wraz
z Rawiczem. Willis podaje trzy wersje domniemanej ucieczki Glińskiego. Trzy inne wersje, z czego druga sprzeczna z pierwszą, a trzecia z dwiema pozostałymi, przy czym wszystkie oparte na rozmowach z Glińskim – zamieścił John Dyson. TVP nadała łzawy reportaż Grzywaczewskiego o nieznanym polskim bohaterze, który uchował się w Kornwalii i przez wrodzoną skromność swoim wyczynem nigdy dotychczas się nie chwalił. W blasku „legendy” postanowił ogrzać się MSZ, obejmując jeden z patronatów nad wyprawą Grzywaczewskiego. Trójkąt Rawicz-Gliński-Grzywaczewski przywołuje na myśl historię Dymitrów Samozwańców. Pierwszy podawał się za cudownie ocalałego syna Iwana IV Groźnego, Dymitr II miał być cudownie ocalałym Dymitrem I, zaś Dymitr III znów wcielił się w cudownie ocalałego carewicza. Polka Maryna Mniszchówna, żonata
z Dymitrem I, rozpoznała w Dymitrze II cudownie ocalałego Dymitra I. Przymierzała się też do osadzenia na tronie carów syna z Dymitrem II – Iwana Dymitrowicza. Może by jej się to udało, gdyby nie to, że inflacja ocaleń spowodowała, iż w Rosji przestano wierzyć w cuda. Gliński nie mógł był uciec z łagru pod Jakuckiem w lutym 1941 r., jak twierdzi, ponieważ w tym czasie był w okolicach Archangielska w specposiołku Kriesty 5 tys. km na Zachód, na co jest naoczny świadek Leszek Gliniecki. Gdyby z Jakucka uciekał na południe, jak mówi, to doszedłby nie do Kalkuty, lecz w okolice Wysp Kurylskich. Zarówno Rawicz, jak i Gliński ewakuowali się do Iranu z armią gen. Andersa, a Kalkutę znają z pocztówek. Ale po cóż przejmować się takimi szczegółami, skoro historia Glińskiego jest poczytna, wpisuje się w polskie narodowe mity i sprzedaje się dobrze. Grzywaczewski świadkiem. «
Pobożne życzenia AgnieszkA BielAmowicz
»
Tym razem w Warszawie obyło się bez wyrywania płyt chodnikowych i skandalu na pół Europy jak rok temu, ale rac nie zabrakło, a policjantce w głowę i tak się dostało. Jedenastego listopada, żeby „tradycji” stało się zadość, Polacy patrzyli najpierw na radosne relacje z uroczystości z udziałem głowy państwa i patriotyczne defilady, ale już wczesnym popołudniem mogli pooglądać kordony służb zabezpieczające ulice przed burdami, poczytać nacjonalistyczne hasła wypisane na niesionych przez uczestników niektórych marszów transparentach i posłuchać nie tylko wyzwisk rzucanych w tłumie pod adresem władzy, ale i wzajemnych oskarżeń wysuwanych przez samych polityków. Ot, tak zeszło świętowanie pamiątki jednego z największych wydarzeń w historii Polski – dnia, który 452_MAKIETA_2_26-49.indd 34
odmienił losy kraju i pokoleń. Owszem, po rewelacjach o trotylu, jakie ujrzały światło dzienne na początku listopada, spodziewać się można było w niedzielę wszystkiego. Bo i doszliśmy do granicy, której przekroczenia dokonał Prezes, mówiąc o zbrodni pod Smoleńskiem. „Razem dla Niepodległej” skończyło się więc osobno: każdy z politycznych przeciwników z osobna pokazał, że jego racja jest najważniejsza i – na ironię – niepodległa innym i że nawet w tak ważnym dniu wspólnoty interesów udawać nie zamierza. Prezydent Komorowski dużo mówił o jedności i potrzebie trzeźwego spojrzenia na sprawy dzielące scenę polityczną. Pobożne życzenia. Jemu, wielkiemu patriocie, pochodzącemu z rodziny, której członkowie przez lata brali czynny udział w kształtowaniu losów Polski, pięści się pewnie zaciskają, kiedy widzi, jak za jego kadencji to, o co walczył Piłsudski, przyćmie-
wane jest haniebnym politycznym jarmarkiem zarzutów. Kochana Polsko, w Dniu Niepodległości życzyłam Ci wolności (od tych polityków, których umysły zdają się zniewolone), swobody decydowania o tym, co będzie (a nie nieustannego wiązania Ci rąk spiskowymi teoriami dotyczącymi tego, co już było), poszanowania Twoich wartości wynikających z wielkiego patriotyzmu (a nie szmacenia Twojego wizerunku chuligaństwem na stadionach, a nieraz także na emigracji) i dumy (nie tej fałszywej, ale mającej swe korzenie w byciu – cytując profesora Davisa – „sercem Europy”). To też pobożne życzenia. Serce boli, widząc Cię rzuconą na polsko-polskie pożarcie. Mam mimo to jeszcze jedno życzenie, płynące z listopadowych obserwacji: aby patriotyzmu nie mieszać z nacjonalizmem, a „dobrem Polski” nie nazywać walki na Wiejskiej. « 13/11/2012 16:47:25
036 Nie wstydźmy się swojego kraju OSOBOWOŚCI WYWIAD NUMERU
Podczas największych w Europie targów turystycznych – World Travel Market 2012 – udało nam się porozmawiać z szefem Polskiej Organizacji Turystycznej Rafałem Szmytke. O tym, jak oceniana jest promocja Polski po Euro 2012 oraz jakie są plany na przyszłość, opowiadał Piotrowi Dobroniakowi. Od pewnego czasu widać „zmasowany atak” Polski na Brytyjczyków, czym to jest spowodowane? Rynek brytyjski w strategii, którą opracowaliśmy w 2008 r., znalazł się w pierwszej, priorytetowej trójce rynków na najbliższe lata. Czyli konsekwencją badań, które stanowiły podstawę tej strategii, były kampanie reklamowe, jakie na tych trzech rynkach były realizowane. W pewnej części one jeszcze są realizowane do tej pory. To był rynek niemiecki, francuski i brytyjski. Dzięki pieniądzom unijnym udało się wdrożyć nawet te projekty, które były z punktu widzenia budżetowego w sferze marzeń. Jest to również największy projekt w liczbach, zasięgu, w skali dotarcia, jaki Polska Organizacja Turystyczna przeprowadziła. Ten projekt dalej trwa, chociaż w pierwotnych założeniach miał skończyć się w 2012 r., czyli podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jednak dzięki temu, że dostaliśmy tak pozytywne efekty z tych rynków, przede wszystkim z rynku brytyjskiego, postanowiliśmy go przedłużyć. Dlatego kampanie na tych rynkach będą trwać do przyszłego roku. Obecnie robocze hasło to: „Nie widziałeś jeszcze wszystkiego”. Pokazujemy Polskę w tej kampanii oczami turysty z danego kraju, który opowiada o tym, co zobaczył w naszym kraju. Efekty są widoczne. Kiedy analizujemy liczbę przyjazdów z krajów europejskich do Polski, to liczba przyjazdów z UK jest naprawdę sto452_MAKIETA_2_26-49.indd 36
sunkowo wysoka, co tyko potwierdza, że te działania są skuteczne. Wracając do WTM, można powiedzieć, że jest to nasze tradycyjne już polskie stoisko na tych targach, ponieważ wracamy tutaj już od kilku lat. Dlatego staraliśmy się, żeby nasze działania promocyjne, czyli reklamy outdorowe, w internecie czy na bilbordach, ukazały się w trakcie trwania targów, aby ta reklama trafiła zarówno do mieszkańców Wielkiej Brytanii, jak i odwiedzających targi z innych krajów. Da się zauważyć, że od pewnego czasu zmieniła się dynamika i sposób reklamowania Polski. Skończyły się „łowickie pasiaki”, a zaczęły nietuzinkowe akcje promocyjne, jak np. w 2010 r. „Promujmy Polskę razem” – z polskim żaglowcem i polską młodzieżą. Jak to się stało, że udało nam się wyrwać ze stereotypów kierpców i wozów drabiniastych? Pracując nad strategią, robiliśmy bardzo szeroko zakrojone badania. Badaliśmy to, jak jesteśmy postrzegani na danych rynkach, i tu już były bardzo ciekawe wyniki. Dodatkowo badaliśmy, czego oczekują od nas turyści, a nawet jakie są ich wrażenia po pierwszej wizycie w naszym kraju. Wiele z tych badań można nazwać szokującymi, bo to, co nam się wydaje, jaką mamy samoocenę, jest często diametralnie różne od tego, jak
jesteśmy postrzegani przez innych, czego oczekują ludzie od wizyty w Polsce. Na bazie tego wypracowaliśmy tę nową linię – nazwijmy ją kreatywną – wspólnie oczywiście z agencjami reklamowymi. Oczekiwania Polaków były też rzeczywiście takie, żeby odejść od „cepelii”. Jakkolwiek Polska postrzegana jest przede wszystkim jako kraj wspaniałych, ciekawych ludzi. Z badań wynika, że to, co najbardziej podobało się w Polsce obcokrajowcom, to my sami – Polacy. Będąc w kraju, zupełnie tego nie zauważamy. Dlatego my staramy się pokazać ludzi młodych – poszliśmy w dynamikę, energię, otwartość.
Były dwa kamienie milowe w tej nowej promocji Polski. Najpierw prezydencja Polski w Unii Europejskiej, a potem Euro 2012. Zawsze był jakiś cel. Teraz te nowe cele wydają się rozmyte. Jakie zatem ma plany Polska Organizacja Turystyczna na najbliższe lata? Mamy trochę syndrom mistrza. Udało nam się i teraz pozostaje pytanie: „Co
Rafał Szmytke
Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie oraz Wydziału Prawa i Administracji UW. Zdobył dyplom Rotterdam School of Management. Otworzył również przewód doktorski w Instytucie Turystyki Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Uczestniczył w kursach organizowanych przez brytyjskie Civil Service College United Kingdom and International Public Service Unit Cabinet United Kingdom w zakresie planowania strategiczno-biznesowego.
13/11/2012 17:05:52
452_MAKIETA_2_26-49.indd 41
13/11/2012 16:47:44
044 Między młotem a kowadłem KOMENTARZ TYGODNIA KRYZYS W BBC
Jedna z największych grup medialnych na świecie przeżywa kolejny kryzys. Najpierw zaniechała śledztwa w sprawie seryjnego gwiazdorapedofila, teraz oskarżyła o to samo niewinnego, jak dowiedziono, polityka. Szefowie tracą swoje stanowiska, a widzowie zaufanie. Co dalej z BBC?
KAROLINA ZAGRODNA
»
O tym, że Beeb is in a big, big trouble, wie zapewne co drugi Brytyjczyk, który regularnie śledzi media. Mówiąc „Beeb”, nie mam bynajmniej na myśli Justina Biebera. Nazywanie BBC „Beep” (lub często „aunty Beeb”, czyli ciocia Beep) pokazuje poniekąd, jak ważny dla Wyspiarzy jest ten nadawca. Kwintesencja brytyjskości, najbardziej rodzima telewizja jest jednak w poważnych tarapatach. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że BBC nie kojarzy się już z obiektywnym, solidnym, bezkompromisowym dziennikarstwem. Dlaczego ma to obchodzić zwykłych śmiertelników? Bo BBC opłacane jest z naszych podatków, a ostatnie afery zagroziły nie tylko karierom, ale i życiu oraz bezpieczeństwu wielu w nie zamieszanych.
PoCzątki kryzySu
Zaczęło się na początku października, kiedy na jaw wyszło, że jeden z największych gwiazdorów BBC, Jimmy Savile, za życia był czynnym pedofilem. Człowiek, który słynął z przebywania z dziećmi i akcji charytatywnych, w rzeczywistości okazał się potworem, od którego powinno się było chronić dzieci. Za życia nigdy nie był o nic oskarżony. Jego pasją było organizowanie społecznych zbiórek na szpitale. Udzielał się charytatywnie, a w BBC miał własny show przez ponad 20 lat. Jak donoszą media, był starym kawalerem, urodzonym showmanem z nieodłącz452_MAKIETA_2_26-49.indd 44
nym cygarem. Po jego śmierci, gdy przestał być nietykalną gwiazdą, wyszło na jaw, że w swojej garderobie w BBC wykorzystywał seksualnie niepełnoletnie dziewczęta. Telewizyjny program na ten temat przygotowywało początkowo BBC2 Newsnight, ale „ze względów edytorskich” nigdy go nie wyemitowano. Edytorskich oporów nie miał za to konkurent BBC, sieć ITV, która 3 października nadała własny program oparty na relacjach pięciu wykorzystywanych kobiet. Skłoniło to Scotland Yard do wszczęcia dochodzenia i postawiło BBC w defensywie. Policyjne dochodzenie objęło początkowo osiem zarzutów, z czego sześć to tzw. napaści seksualne, a pozostałe dwa – gwałty. Następnie wyszło na jaw, że Savile odwiedzał też dziecięce oddziały w szpitalach. Dzieci mówiły, iż pielęgniarki zalecały im, by podczas takich wizyt udawały, że śpią. W przeciwnym razie ryzykowały tym, że prezenter zaprosi je do swego pokoju, który użytkował z racji wykonywania dla szpitala prac na cele dobroczynne. Ogółem mówi się o 30 poszkodowanych dziewczętach od 1959 r., w wieku 13-16 lat. Z reguły nie nagłaśniały tego, co ich spotkało, ponieważ uwielbiany Savile był nietykalny i dziewczęta obawiały się, że nikt im nie uwierzy. Z wypowiedzi dwu dziennikarek BBC wynika, że kierownictwo korporacji musiało wiedzieć o skłonnościach Savile’a, ale przymykało na nie oko, mając na względzie wskaźniki oglądalności.
PoChoPNa deCyzJa Tym bardziej więc, kiedy media zaczęły oblegać kolejne podejrzenia o rzekomym molestowaniu dzieci przez „anonimowego starszego członka Partii Konserwatywnej” działającego za czasów Margaret Thatcher, Newsnight zareagowało dużo odważniej niż w sprawie Savile’a – przygotowało raport o domu opieki Bryn Estyn koło Wrexham oraz wypowiedź Steva Messhama, który twierdził, że w latach 70. jako pacjent domu był molestowany seksualnie przez polityka. Mimo że samo BBC nie wyjawiło nazwiska polityka, pogłoski krążyły w mediach, w sieci oraz na portalu społecznościowym Twitter. Wreszcie nazwisko Lorda Alistaira McAplina zostało ujawnione. Program został zrobiony na zlecenie niezależnej grupy dziennikarstwa śledczego z City University. Tylko 5 dni po zakupieniu przez BBC dokumentu o molestowaniu dzieci w walijskim domu opieki Newsnight postanowiło wyemitować raport, zapominając o ważnej zasadzie dziennikarskiej: „Sprawdź dokładnie wszystkie fakty, zanim coś wyemitujesz lub opublikujesz”. Jak podaje dziennik „The Daily Telegraph”, podjęcie ostatecznej decyzji o tym, czy wyemitować program, spadło na mało znanego członka grupy menadżerskiej w Belfaście. W raporcie znalazło się zeznanie byłego pacjenta domu opieki Steva Messhama, który twierdził, że polityk z Partii Konserwatywnej zgwałcił go kilkanaście razy, kiedy ten w 1970 r. przebywał w domu opieki. Messham miał oczywiście na myśli Lorda McAplina, którego imię szybko zostało wyjawione w sieci, ale widzac jego zdjecie kilka dni później, Messham zdał sobie sprawę, że się pomylił, i przeprosił. Krzywda została jednak wyrządzona. Zaraz po tym redaktor Newsnight George Entwistle podał się do dymisji. Pomyłka kosztowała BBC kilka głów z zarządu, ale największą ofiarą był oczywiście polityk, 70-letni Lord McA-
BBC (British Broadcasting Corporation) – powstała w 1922 r. Korporacja utrzymuje się z produkcji własnych programów, abonamentu telewizyjnego (osiem kanałów telewizyjnych) i zysków należących do niej przedsiębiorstw. W Wielkiej Brytanii nie emituje reklam ani płatnych ogłoszeń firm czy instytucji.
13/11/2012 16:47:49
pline. W ciągu jednego miesiąca wyszła więc na jaw ignorancja BBC w sprawie rzekomego pedofila oraz niesłuszne oskarżenie niewinnego człowieka.
CO DALEJ?
– To zdecydowanie jeden z największych kryzysów w BBC – powiedział po emisji raportu Newsnight w poniedziałek, 12 listopada, Alan Yentop, prezenter. – To były bardzo trudne tygodnie dla BBC, ale to nie jedyny kryzys, który przeżyliśmy, i tak jak wcześniej podniesiemy się z niego. Najważniejsze to odbudować zaufanie naszych widzów, aby wiedzieli, że warto nam zaufać i płacić za usługi BBC. Dziennikarze będą musieli pomyśleć dwa razy, zanim zdecydują się pokazać publicznie wyniki śledztwa. Jeśli czegoś się nauczyliśmy to, że jesteśmy na dobrej drodze. Najważniejsze jednak, aby ludzie komunikowali się między sobą. Profesor dziennikarstwa w City University oraz była dziennikarka Newsnight Susanne Franks potwierdza: – Zgadzam się, że materiał wyemitowany pochopnie przez Newsnight był szokujący, ale BBC wydaje tysiące materiałów, również tych świetnych, więc telewizja podniesie się z kryzysu. Oczywiście będzie się to ciągnęło, ale świat się nie skończy. Czy ludzie jednak nadal będą w stanie ufać dziennikarzom BBC? – Dziennikarze będą musieli sobie na to zaufanie zapracować – twierdzi Susan. – Takie rzeczy działy się już w przeszłości. To tylko jeden program, puszczony późno w nocy – to nie może wpłynąć na przyszłość całego BBC. Przyszłość BBC może nie ucierpi na dłuższą metę. Choć wizerunek stacji został nadszarpnięty, prawdopodobnie odzyska ona szacunek. Co jednak z ofiarami niekompetentnych raportów? One nigdy nie zapomną, podobnie jak niewinnie oskarżone osoby.
Oświadczenie BBc:
„BBC reprezentuje najwyższej jakości dziennikarstwo zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na świecie. Niewątpliwie jednak wydarzenia z ostatnich dwóch tygodni sprowadziły kryzys na korporację. Najważniejszą sprawą tego kryzysu są ofiary, które ucierpiały na tym najbardziej, i o nie musimy się teraz zatroszczyć. Podczas gdy zarząd BBC bierze odpowiedzialność za kryzys, dziennikarze mają zająć się swoją pracą, czyli kontynuować tworzenie najwyższej jakości programów i raportów”.
pO rapOrcie „newsnight”:
• George Estwistle zrezygnował z funkcji redaktora BBC Newsnight po 52 dniach jej pełnienia. Dostał odprawę w wysokości 450 tys. funtów. Gigantyczne wynagrodzenie za niewątpliwie katastroficzne decyzje potępił premier David Cameron. • Nadal nie wiadomo, kim był mężczyzna, który molestował seksualnie Stevana Messhama w walijskim domu opieki w latach 70. • Lord McAlpine ma 70 lat, a stan jego zdrowia pogarsza się. Zaprzeczył on, że kiedykolwiek przebywał w domu opieki Bryn Estyn koło Wrexham. Jest gotowy podać do sądu zarówno Newsnight, jak i „The Guardian”, który również brał udział w opracowywaniu raportu. « 452_MAKIETA_2_26-49.indd 45
13/11/2012 16:47:52
048
sygnały Z LISTÓW DO REDAKCJI
Napisz do nas NIANIA POTRZEBNA OD ZARAZ Dwa tygodnie temu zamieściłam ogłoszenie na polsko-londyńskiej stronie internetowej w celu znalezienia opiekunki dla mojego 4-letniego synka. Z momentem ukazania się oferty pracy, w której wyraźnie zaznaczyłam, że proszę o kontakt SMS-owy lub mailowy, gdyż nie zawsze mogę odebrać telefon, mój telefon nie przestawał dzwonić non stop przez 3 kolejne dni. Uniemożliwiało mi to wykonywanie biznesowych rozmów telefonicznych w pracy do takiego stopnia, że zaczęłam się obawiać, iż jeśli nie uda mi się skontaktować z osobami, z którymi musiałam się skontaktować, to sama będę szukać pracy. Dostałam także kilka „interesujących” SMS-ów i wiadomości emailowych, które oczywiście przytoczę poniżej. Moje wymagania wobec potencjalnej niani nie były wysokie: szukałam odpowiedzialnej, kochającej dzieci osoby bez nałogów. Jeden z pierwszych SMS-ów, które dostałam, brzmiał następująco: „Witam, jaka jest Pani stawka na godzinę?”. Oczywiście rozumiem, że każdy pracuje, żeby zarobić na własne utrzymanie, dom, rachunki czy inne wydatki, ale pozwolę sobie na małą poradę dla wszystkich „niań” ubiegających się o pracę: jeśli odpowiadasz na ogłoszenie o opiekę nad dzieckiem, przedstaw się, powiedz coś o sobie i swoim doświadczeniu w opiece nad dziećmi, o swoim charakterze i walorach, nie pytaj wyłącznie o wynagrodzenie, szczególnie jeśli kwota podana była w ofercie. Kolejny „ciekawy” e-mail, który otrzymałam: „Dzień dobry ja w sprawie ogłoszenia o pracę, czy ta opieka jeszcze aktualna? Jeśli tak, to mam pytanie, napisała Pani, że szuka osoby bez nałogów. Ja popijam sobie tylko na okazjonalnych imprezach, ale palę codziennie. Oczywiście mogę ograniczyć, jak będę z dzieckiem, ale rzucić nie potrafię. Jeśli Pani nie ma nic przeciwko, to proszę o odpowiedź”.
452_MAKIETA_2_26-49.indd 48
No cóż, pierwsza rzecz, jaką zrobiłam po przeczytaniu tego emaila, to pomyślałam sobie: „Przynajmniej dziewczyna jest szczera”, druga rzecz, jaką zrobiłam – skasowałam tę wiadomość. Jedną z przyczyn, dla których zamieściłam ogłoszenie na stronie internetowej odwiedzanej w większości przez polskich obywateli, jest fakt, że jako Polka jestem w stanie „ocenić” lepiej, czy potencjalna opiekunka będzie odpowiednia, szczególnie z racji tego, że mówimy w tym samym języku. Następna wiadomość w pewnym stopniu utwierdziła mnie w tym przekonaniu, chociaż z drugiej strony, czytając ją, nie byłam pewna, czy to na pewno język polski został w niej użyty: „Dobry, ja jestem Natka, skrót od Natalii (dziękuję za rozjaśnienie mojego umysłu – w życiu bym się nie domyśliła). Mam 19 lat, w Londku jestem od paru miechów. Do tej pory pracowałam na pathausie (???) i jako klinerka”. Zabrakło mi słów, żeby skomentować tę wiadomość – czy może powinnam napisać: „zabrakło mi łordów”. Nie jestem osobą, która daje porady bez pytania, ale mam kolejną delikatną sugestię co do odpowiadania mailowo na ogłoszenia o pracę: postarajcie się o normalny adres mailowy: lisiczka@... czy mloda145@... albo pysiaczek@... nie wzbudzają zaufania. Wielkie uszanowanie dla ogromnej liczby zainteresowanych dziewczyn i pań, które odpowiedziały na moje ogłoszenie w bardzo przyzwoity sposób, przedstawiając się pełnym imieniem i nazwiskiem, mówiących o swoim doświadczeniu, o tym, że są opiekuńcze, potrafią dziecku zorganizować czas, oferujących pomoc domową i niepytających o stawkę wynagrodzenia. Pozdrowienia dla naszej kochającej niani bez nałogów.
Zaginieni 1 września 2010 r. na terenie Wielkiej Brytanii zaginął Andrzej Krystian Siwek. Ma 22 lata, 170 cm wzrostu i niebieskie oczy. Znaki szczególne zaginionego: dwa pieprzyki pod nosem po prawej stronie. Ktokolwiek widział Andrzeja Krystiana Siwka lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z ITAKĄ – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod całodobowym numerem +48 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. Zdjęcie Andrzeja Krystiana Siwka oraz innych zaginionych: www.zaginieni.pl
HHH 1 lutego 2012 r. w Londynie zaginął Mieczysław Gargula. Ma 44 lata, 173 cm wzrostu i niebieskie oczy. Znaki szczególne to śniada cera, zakola i przecięty paznokieć kciuka. Ktokolwiek widział Mieczysława Gargulę lub ma jakiekolwiek informacje o jego losie, proszony jest o kontakt z ITAKĄ – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod całodobowym numerem +48 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@ zaginieni.pl. Naszym informatorom gwarantujemy dyskrecję. Zdjęcie Mieczysława Garguli oraz innych zaginionych: www.zaginieni.pl
CZYTELNICZKA (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
13/11/2012 16:48:04
452_MAKIETA_2_26-49.indd 49
13/11/2012 17:11:52
050
CAFÉ COOLTURA WIELKA BRYTANIA
Łyżwiarskie szaleństwo zbędne kilogramy, brak odporności, przedświąteczny stres? na łyżwy marsz! czeka na nas ponad dziesięć londyńskich lodowisk. oto najpopularniejsze z nich.
» somerset House 16.11-06.01.13. Somerset House, The Strand, London WC2R 1LA. Stacja: Charing Cross. Czynne codziennie 10.00-22.15, zamknięte 25.12., ostatnie wejście godzinę przed zamknięciem. Bilety: 16.11-07.12: 7,50-14 funtów, dzieci 7,5 funta; 08.1206.01.13: 12,50-15 funtów, dzieci 8,5 funta. Tel. 0844 847 1520 www.somersethouse.org.uk
» Hyde park winter wonderland 23.11-06.01.13. Hyde Park, London, W2 4RU. Stacja: Queensway, South Kensington, Hyde Park Corner, Lancaster Gate. Czynne 10.00-22.00, zamknięte 25.12. Bilety: w godz. szczytu: 12,50-13,50 funta, dzieci do 12 lat 9 funtów, rodziny (4 bilety) 36 funtów; poza godz. szczytu: 9,50-10,50 funta, dzieci 8,50 funta, rodziny 34 funty. Tel. 020 7298 2100 www.hydeparkwinterwonderland.com
» natural History museum ice ring Natural History Museum, Cromwell Rd, London SW7 5BD. Stacja: South Kensington. Szczegółowe godziny otwarcia na stronie internetowej; zamknięte 25.12. Bilety: w godz. szczytu: 13,50 funta, dzieci do 12 lat 9 funtów, rodziny (4 bilety) 38 funtów; poza godz. szczytu 11,50 funta, dzieci do 12 lat 8 funtów, rodziny 31 funtów. Tel. 0844 847 1576 www.nhmskating.com
» TOWER OF LONDON Tower of London, Tower Hill, London EC3N 4AB. Stajca: Tower Hill. Czynne codziennie 10.00-22.00, zamknięte 25.12. Bilety: w godz. szczytu: 12-13 funtów, poniżej 16 lat 9 funtów, rodziny (4 bilety) 36 funtów; poza godz. szczytu: 11 funtów, poniżej 16 lat 8,50 funta, rodziny 34 funty. Tel. 020 8241 9818 www.toweroflondonicerink.com
17.11-06.01.13. London Eye, South Bank, London, SE1 7PB. Stacja: Waterloo. Czynne w listopadzie codziennie 12.00-21.00, w grudniu i styczniu codziennie 10.00-21.00, zamknięte 25.12. Tel. 0870 990 8883 www.londoneye.com
do 09.12 Art of Change: New Directions from China 07-09.12 Christmas Chocolate Festival 14-16 i 20.12 Christmas Real Food Markets 30.11-02.12 A Baby Opera 13-30.12 Meow Meow’s Little Match Girl 17.12-07.01 Slava’s Snowshow 14-16.12 Designers/makers Christmas Market 13-24.12 Julian Cottereau Imagine Toi 22.12-06.01 Cloud Man 16.11-24.12 Southbank Centre Christmas Market
Do 13.01.2013. Canada Square Park, Canary Wharf, London, E14 5AH. Stacja: Canary Wharf. Czynne pn.-sb. 09.45-23.00, nd. 09.45-19.30, zamknięte 25.12. Bilety: 12,50 funta, dzieci poniżej 13 lat 8,50 funta, rodziny 32 funty. Tel. 0844 847 1556, www.skatecanarywharf.com
16.11-24.12.13. Broadgate Circle, London, EC2M. Stacja: Liverpool Street. Szczegółowe godziny sesji łyżwiarskich na stronie internetowej. Bilety: 7-9 funtów, 2 funty za wypożyczenie łyżew. Tel. 020 7505 4100 www.broadgate.co.uk
452_MAKIETA_3_50-77.indd 50
Southbank Centre, Belvedere Road, SE1 8XX. Stacja: Waterloo. Czynne codziennie 11.00-20.00 (w ostatni dzień miesiąca do 18.00). Wstęp wolny. www.southbankcentre.co.uk Główne imprezy festiwalu to:
» Broadgate ice rink
Hampton Court Palace, East Molesey, Surrey, KT8 9AU. Stacja: Hampton Court. Czynne codziennie 10.00-22.00. Bilety: w godz. szczytu 10-12,50, poniżej 16 lat 9 funtów, rodziny (4 bilety) 36 funtów; poza godz. szczytu: 9-11 funtów, dzieci 8,50 funta, rodziny 34 funty. Tel. 020 8241 9818 www.hamptoncourticerink.com
» THE WINTER FESTIVAL
» eyeskate 2012
» canary wHarf ice rink
» Hampton court palace
festiwal
» outdoor ice skating at westfield stratford city
22.11-06.01.2013. Westfield Stratford City, Great Eastern Rd, E20. Stacja: Stratford. Szczegółowy program sesji na stronie internetowej, zamknięte 25.12. W godz. szczytu: 11,65, dzieci 8,65, rodziny (4 bilety) 36 funtów; poza godz. szczytu 10,65, dzieci 7,65, rodziny 32 funty. Tel. 020 8221 7300 www.uk.westfield.com/stratfordcity
w teatrach » RED VELVET Do 24.11. Tricycle, 269 Kilburn High Rd, London, NW6 7JR. Stacja: Kilburn. Przedstawienia pn.-sb. g. 20.00, śr. g. 14.00 i sb. g. 16.00. Bilety: 14-22 funtów. www.tricycle.co.uk
13/11/2012 17:15:21
053 funtów (z lampką wina) do nabycia na godzinę przed spektaklem. (Dla członków Klubu Przyjaciół Sceny Poetyckiej bilety w cenie 8 funtów). Rezerwacja e-mailem: scenapoetycka@gmail.com Scena Poetycka POSK-u w Londynie zaprasza na spektakl poetycko-muzyczny na podstawie twórczości Agnieszki Osieckiej. W JAZZ CAFE
»
KWARTET SARY MOUL: KOBIETY FATALNE
17.11, g. 21.00. Bilety: 7 funtów. Z udziałem Sary Moule: wocal, Simona Wallace’a: fortepian, Micka Huttona: kontrabas, Paula Cavaciuti: perkusja. www.londonjazzfestival.org.uk/event/ femmes-fatales-sarah-moule-quartet W swym najnowszym projekcie muzycznym „Kobiety Fatalne” Sarah Moule analizuje archetyp kobiety fatalnej od Kleopatry i biblijnej Ewy do słynnej kobiety-szpiega Maty Hari.
» DENMARK STREET BIG BAND 24.11, g. 21.00. Bilety: 10 funtów. www.denmarkstreetbigband.co.uk Spośród londyńskich orkiestr jazzowych Denmark Street prezentuje muzykę najbardziej zbliżoną do złotej ery swingu. W repertuarze zespołu znajdują się klasyczne standardy, które na stałe weszły do historii jazzu dzięki takim artystom, jak Frank Sinatra, Dean Martin, Sammy Davis Jr, Bobby Darin czy innym wokalistom z tzw. The American Song Book. W zespole grają najlepsi londyńscy muzycy jazzowi, gwarantując profesjonalizm i wysoki poziom wykonywanych utworów.
» WILLIE GARNETT BIG BAND
21.11 oraz 28.11 (środa) 19.30-20.30, wstęp £7,Zapraszamy na koncert standardów jazzowych “To był jazz” w wykonaniu DNA Artist Bar. 17.11 (sobota) godz 20.00 – 1.00. Wstęp: £8.50 przedsprzedaż lub £10 przy drzwiach. Dyskoteka, którą poprowadzą Tim Jones i Jo Publik, DJ z Klubu Fridge. Tylko elegancki strój. Minimalny wiek 25 lat. Dyskoteka na Balham 24.11 oraz 8.12 (sobota) godz 21.00-2.00, wstęp £5. Na „Wehikuł Czasu” zaprasza DJ Lukas. Obowiązuje elegancki strój. Dyskoteka Andrzejkowa 1.12 (sobota), godz.21.00-02.00. Wstęp £7, £15 (z kolacją w formie bufetu). Zabawa dla dzieci z Mikołajem 1.12 (sobota) godz 15.00 – 17.00. Cena £12 dzieci – wliczona paczka, zabawa, nagrody. Dorośli wstęp £3. Ilość miejsc ograniczona. Zapraszamy wszystkie osoby z branży kosmetycznej na dzień otwarty. 2.12 (niedziela) godz 11.00 – 15.00. Pokazy zabiegów, prezentacja kosmetyków renomowanych firm. Wstęp wolny Informacje 07809457742, Małgosia i 07749487476, Ania. Impreza dla dorosłych 30+ 7.12 (piątek). Osoby bez partnerów mile widziane. Złote przeboje lat 70., 80., 90. zagra DJ Lukas. Wstęp: £15. W cenie biletu kolacja w formie bufetu. 20.00 - do północy.
30.11, g. 21.00. Bilety: 6 funtów. Jeden z najlepszych londyńskich bigbandów, kierowany przez weterana jazzowego, saksofonistę Williego Garnetta, którego kariera muzyczna trwa już ponad 50 lat. W Jazz Cafe POSK występuje w każdy ostatni piątek miesiąca, prezentując brawurowo wykonywany program znanych standardów jazzowych. Wokalistką zespołu jest znakomita Leslie Christianne. Bilety na koncerty można nabywać od g. 20.00 lub za pośrednictwem agencji internetowej WeGottickets.com (obowiązuje opłata administracyjna). Bilety można również rezerwować, pisząc na adres: jazzcafe@posk.org
w Klubie Orła Białego WYDARZENIA SPECJALNE
Zumba z polską instruktorką
452_MAKIETA_3_50-77.indd 53
W listopadzie i grudniu zapraszamy na „Xmas Party” Dowolny dzień, ilość osób od 10 do 300. Oprócz tradycyjnych polskich dań można zamówic DJ-a lub zespół. Bal Sylwestrowy 2012/2013 31.12 (poniedziałek) godz. 20.00 - 03.00. Przywitamy wspaniałym koktajlem, a o północy poczęstujemy lampką szampana! Danie główne: karkówka z ziemniakami i bukietem warzyw królewskich. Bufet zimnych przysmaków: pasztet domowy, zestaw wędlin, śledzie w trzech smakach, sałatka jarzynowa i pieczywo. Deser: tradycyjny domowy sernik. Po północy gorący barszcz czerwony z krokietem. O oprawę muzyczną balu sylestrowego zadba DJ Lukas. Wstęp: £70 od osoby.
13/11/2012 17:15:24
054
Café CooLTuRa KONCERT
„Do Rycerzy, do Szlachty, doo Mieszczan”
»
Zespół Hey rozpoczął w tym miesiącu trasę koncertową, promując swoją najnowszą płytę „Do Rycerzy, do Szlachty, doo Mieszczan”. Przed swoim londyńskim występem o powstaniu albumu oraz o koncercie Piotrowi Dobroniakowi opowiada muzyk zespołu Paweł Krawczyk. Peszek zaskoczyła swoim nowym albumem, T.Love to samo. Z drugiej strony zaskoczył – pozytywnie – Hey. Co tam się w tej Polsce dzieje? Zmiany, zmiany, zmiany? Fakt, że w ostatnim czasie obrodziło w Polsce premierami nowych albumów. Myślę, że to po części kwestia pory roku – jesień zawsze obfituje w tego typu wydarzenia. Z drugiej strony, rzeczywiście tych premier wydaje się być nad wyraz dużo. Przecież oprócz tych wymienionych zupełnie świeżymi wydawnictwami mogą pochwalić się także choćby Lao Che, Kamp!, Łąki Łan, Ania Dąbrowska czy happysad. Ta jesień istotnie jest gorąca. I dobrze!
„Do Rycerzy, do Szlachty, doo Mieszczan” – skąd ten tytuł i zarazem utwór? Szczególnie interesuje mnie to podwójne „o”. Tytuł pochodzi z bajki o Kopciuszku, której Katarzyna słuchała jako dziecko. Tekst pada w bajce dwa razy – najpierw, gdy król zaprasza na bal, i potem, gdy szuka Kopciuszka. Posłaniec jeździ po wioskach i ogłasza: „Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan, król nasz miłościwie panujący…”. Oczywiście u nas ma to głębsze znaczenie, ale nie chcemy dorabiać do tego jakiejś specjalnej ideologii. Powiedzmy, że rycerze to ci, którymi chcemy się stać – ludzie oświeceni, których jest niewielu. Szlachta to ci, którzy nie zawsze mają czas i chęć na refleksję, bo są zajęci „poważniejszymi” sprawami, a mieszczanie to cała reszta – my wszyscy, ludzie mocujący się z życiem, walczący z przeciwnościami losu. I to podwójne „o” ma tych ostatnich nieco wyróżnić. 452_MAKIETA_3_50-77.indd 54
Hey w swoim dorobku miał już różnego rodzaju klimaty na swoich płytach – od całkiem akustycznie łagodnych po ciężkie brzmienia. Jak określiłbyś najnowszą płytę? Niedawno jeden z dziennikarzy zasugerował, że to, co aktualnie robimy, można by nazwać postrockiem. Zdaję sobie sprawę, że choć nasze brzmienie odbiega od tego, czym postrock faktycznie był, jakiś procent prawdy w tym jest. Jakiś czas temu przyszło mi do głowy określenie „pseudorock”. Mimo że jest trochę niefortunne i nie do końca trafne, lubię tak myśleć o naszej muzyce. Londyn jest częścią dużej trasy koncertowej, oczywiście koncert głównie będzie promował „Do Rycerzy…”, jednak czytelników zapewne interesuje, czy zagracie wasze największe przeboje? Rzeczywiście, na program tego koncertu złożą się w dużej mierze piosenki z ostatniej płyty. Nie zabraknie jednak również utworów starszych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że płyta jest nadal bardzo świeża i nie każdy zdąży do czasu koncertu jej posłuchać.
Czy wasi fani mogą się obawiać, że to, co usłyszą na nowym wydawnictwie, może ich mocno zdziwić, jeśli nie rozczarować? Droga, jaką podążamy, zakłada oczywiście takie ryzyko. Ludzie, którzy bardzo przywiązali się do wcześniejszych płyt – szczególnie tych z początku lat 90. – i spodziewają się także tym razem podobnych brzmień, zaiste będą zawiedzeni. Mamy jednak nadzieję, że jakaś część fanów śledzi głębiej nasze dokonania i zdaje sobie sprawę, że potrzeba zmian i rozwoju to właściwie nasze motto. Ci będą co najwyżej zdziwieni. Mamy nadzieję, że pozytywnie. Słowa zachęty dla naszych czytelników… Drodzy Czytelnicy, gorąco zachęcamyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!!!
Oficjalne punkty sprzedaży biletów GOSIA TRAVEL - VICTORIA
wejście od internet cafe- UNIT 16 164 Victoria Street, London SW1E 5LB tel. +44 (0)20 7828 5550 pn-pt 9-19, so-nd 9-16
GOSIA TRAVEL – EALING BROADWAY
48 Haven Green, London W5 2NX, tel. +44 (0)20 8998 6999, pn-pt 10-20, so-nd 10-15
GOSIA TRAVEL – TOOTING BEC – POLONEZ TRAVEL
16 Trinity Road, London SW17 7RE tel. +44 (0)20 8767 5551, pn-pt 10-19, so-nd 10-14
W&A DILIGENT LTD POLSKI SKLEP
65 Westbury Av., London- Wood Green N22 6SA, tel. 020 8889 2605
POLSMAK, 39 Balls Pond Rd, N1 4BW London, Hackney/Islington, tel. 020 72757045 POLISH DELI EALING
33 High Street W5 5DB, London - Ealing tel. 020 85794644
POLISH DELI HAMMERSMITH
163 King Street,W6 9JT, Hammersmith tel. 020 87414390
MAJA, 67 Oldfield Circus, Greenford/ Northolt London UB5 4RU
WĘDLINKA, 25 The Broadway, Greenford, London UB6 9PN WĘDLINKA, 334-336 Neasden Lane, Neasden, London NW10 0AD PANADAM
2 Marius Road, SW17 7QQ, London, Balham
POLKA
518 Roman Road, Mile End, London E3 5ES
OSIEDLAK
242 Hoe Street, Walthamstow, London E17
GĄSKA, 301 High Road, Leyton MACIEK, 97 Mitcham Road, SW17 9PD London
UWAGA KONKURS Aby stać się szczęśliwym posiadaczem jednego z pięciu pojedynczych biletów na londyński koncert Heya lub otrzymać jedną z dwóch płyt zespołu, wystarczy odpowiedzieć na pytanie, w którym roku powstała grupa HEY? Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres: konkurs@cooltura.co.uk z dopiskiem „HEY” do dnia 16 listopada 2012 roku.
13/11/2012 17:15:25
452_MAKIETA_3_50-77.indd 55
13/11/2012 17:15:28
057
452_MAKIETA_3_50-77.indd 57
13/11/2012 17:15:31
452_MAKIETA_3_50-77.indd 58
13/11/2012 17:15:34
059
452_MAKIETA_3_50-77.indd 59
13/11/2012 17:15:38
060 Liverpool w obiektywie Toma Wooda CAFÉ COOLTURA GALERIE
w Photographers Gallery można obecnie oglądać wystawę „Men and women” urodzonego w irlandii fotografa Toma wooda.
Łukasz Marczewski
»
Przez ostatnich 30 lat dokumentował on codzienne życie mieszkańców Liverpoolu i hrabstwa Merseyside: na stadionie i targu, w autobusie i na promie, w pubie i nocnym klubie, miejscu pracy, szkole czy szpitalu. W charakterystycznym, ciągle zmieniającym się stylu i formacie fotografii Wood chętnie i z łatwością żongluje wizerunkami kompletnie obcych mu osób oraz portretami rodziny i przyjaciół. Zdjęcia Wooda są rezultatem przemyślanej obserwacji i pozytywnej reakcji na najróżniejsze momenty w życiu bohaterów tych historii. Zbiór portretów zro452_MAKIETA_3_50-77.indd 60
bionych w latach 1990-99 znakomicie oddaje atmosferę i estetykę lat 90.: od barwnych strojów sportowych dominujących wówczas na ulicach, po odbijające się czkawką lat 80. tlenione fryzury blond. Jedna z fotografii – „Elesse Line” (1999) – przedstawia grupkę nastolatków stojących równo w rzędzie i spoglądających poza kamerę; zimny i nieco groźny wzrok cudownie współgra tutaj z jaskrawością ich ubrań. Ta estetyka przewija się przez większość prac – szare i nudne kolory tła wspaniale współgrają z kolorową modą, będąc w istocie niezwykle interesującym dialogiem pomiędzy przedmiotem zdjęcia i scenerią. A są nią często zniszczone, zrujnowane fabryki czy blokowiska, które bardziej przypominają powo-
jenne Sarajewo niż postthatcherowskie miasto. Warto przyjrzeć się bliżej czarno-białym portretom z lat 70., które kreślą nieco elegijny portret kobiet w domowym otoczeniu i stanowią o wiele spokojniejszą refleksję na temat codziennego życia w mieście (szczególnie w kontraście do „kolorowych” lat 90.). Odbija się tutaj echem obraz wspomnianych wcześniej nastolatków, tym razem dziewczyn. Gniewne spojrzenia zastąpiły jednak figlarne uśmiechy. Ta młodzieńcza, pozytywna energia udziela się i starszym osobom. Graffiti penisa, które znajdziemy w tle portretu wyraźnie poirytowanej kobiety, ustanawia gustowny dialog między miastem a zamieszkującymi go różnymi generacjami. Godność kobiety jest tutaj w zabawny sposób nadszarpnięta przez zwyczajny, dziecinny brak szacunku. Najbardziej rzuca się w oczy niesamowita fotografia pt. „Three Wise Women” (1990), przedstawiająca trzy panie w podeszłym wieku dosłownie powłóczące nogami podczas wyprawy na giełdę rzeczy używanych – w podobnej manierze co Trzech Mędrców podczas podróży przez pustynię. Jednak zamiast wykwintnych podarków staruszki niosą kupę szpargałów, włączając w to mocno zakurzoną lampę. Tom Wood znakomicie integruje ze sobą miasto i jego mieszkańców. Cała ta wilgoć, brud i zaniedbanie, które znajdziemy w tle jego fotografii, znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dzięki ludziom – bohaterom pierwszego planu. Z graffiti na murze, rozbitego szkła, roztrzaskanych cegieł czy popękanego chodnika sączy się zdecydowany pragmatyzm pomyślnego rozwoju. Tożsamość miasta nie istnieje bez jego mieszkańców, a Wood pokazuje nam, że nigdy nie zostaną oni zapomnieni. « ToM wood. Men and woMen Wystawa otwarta do 6 stycznia The Photographers Gallery 16-18 Ramillies Street London W1F 7LW Galeria czynna codziennie w godzinach 10-18, w czwartki do 20 Wstęp bezpłatny
13/11/2012 17:15:38
23 LISTOPADA, GODZ. 18.45, MIEJSCE: SALA MALINOWA POSK-U Dyskryminacja, pokazywanie Polaków w krzywym zwierciadle to obraz, który od dawna stał się codziennością w mediach brytyjskich.
W
ielu Polaków, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak również poza jej granicami, zdaje sobie sprawę, że media są wrogo nastawione do społeczności polskiej i notorycznie przedstawiają nas w negatywnym świetle.
Celem Polish Media Issues Group (PMI) jest przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom stosowanym w mediach i przekazywanie jednostronnych informacji. Grupa PMI powstała w 2005 z inicjatywy Jana Niechwiadowicza, który za swoje osiągnięcia i wkład dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii został ogłoszony Człowiekiem Roku przez Dziennik Polski. Grupa PMI cieszy się coraz większym zainteresowaniem i ma już na swoim koncie 69 aktywnych członków oraz 530 zwolenników na portalu społecznościowym Facebook. Do tej pory grupa PMI rozpatrzyła ponad 1200 wniosków i aż 800 interwencji zakończyło się sukcesem. W 2011 roku podczas rozmowy z kluczowymi członkami Polonii zrodził się pomysł opracowania broszur opartych na badaniach dotyczących zagadnień medialnych, których celem jest przedstawienie faktów historycznych i pogłębianie wiedzy na temat Polski i Polaków. „German Camps, Polish Victims” to tytuł pierwszej publikacji, która analizuje funkcje poszczególnych mediów i sposób, w jaki przedstawiają one informacje odnośnie Polaków oraz ich udział w II wojnie światowej. Pierwsza publikacja obrazuje ogromne cierpienia
452_MAKIETA_3_50-77.indd 61
jakich, doświadczyli Polacy w okupowanej przez Niemców Polsce. Broszura porusza również poważny problem współczesności, czyli młodego pokolenia, które nie docenia i nie wie o ogromnej roli, jaką Polska odegrała podczas wojny. Publikacje te pozwalają dokładniej przyjrzeć się nieprawidłowościom i błędom, których dopuściły się, cieszące się największym zaufaniem, media brytyjskie. Dwie angielskie publikacje, analizujące BBC i irlandzki Independent, są już dostępne w języku polskim. Wersja polska została uaktualniona o dziewięć ostatnich miesięcy. Serdecznie również zapraszamy do zapoznania się z publikacją „Golden Harvest or Hearts of Gold”, która bliżej rozpatruje wątki stosunków polsko-żydowskich. W przygotowaniu jest drugi projekt, czyli kompendium PMI odnośnie antysemityzmu. Wersja robocza tej publikacji jest już dostępna dla zainteresowanych. Wszystkie publikacje będą dostępne podczas debaty na temat ogólnych zagadnień medialnych z udziałem Jana Niechwiadowicza, który osobiście wygłosi wykład i otworzy dyskusję dla wszystkich zainteresowanych, w której zostaną poruszone wątki etyczne Polaków, stosunków polskożydowskich. Gorąco namawiamy do przyjścia z rodzinami i rozszerzenia wiedzy o czasach, które nigdy nie powinny być zapomniane – II wojny światowej. Autor: ANNA SZLEJTER
13/11/2012 17:15:39
062 Slow life
CAFÉ COOLTURA STREFA RELAKSU
Idea slow life wydaje się dobrym sposobem na rozwiązanie współczesnego paradoksu używania technologii w celu zaoszczędzenia czasu, którego i tak coraz bardziej nam brakuje. MAGDALENA JORDAN
»
Slow life to ruch, który narodził się we Włoszech około 20 lat temu. Początkowo dotyczył on jedzenia i miał być alternatywą dla coraz powszechniejszych fast foodów oraz spożywania gotowych, przetworzonych potraw. Włosi postanowili postawić na celebrowanie posiłków – od samego momentu ich przyrządzania od podstaw po delektowanie się nimi podczas spożywania. Stopniowo idea ta zaczęła przenosić się na kolejne sfery życia, stając się przeciwieństwem, a zarazem sprzeciwem wobec pospiesznego i bezrefleksyjnego życia nastawionego na konsumpcję. Za powstaniem slow life stoi próba zmiany podejścia do życia i powiedzenia „nie” niektórym zjawiskom dominującym we współczesnym życiu społecznym. Jednym z nich jest rozproszona uwaga. Jako odbiorcy ogromu informacji napierającego na nas codziennie, chcąc objąć je swoim umysłem, poświęcamy im swoją uwagę tylko czę-
452_MAKIETA_3_50-77.indd 62
ściowo. To sprawia, że tak naprawdę żadnej z nich nie przyswajamy w 100 procentach, a jedynie przerzucamy uwagę z jednej na drugą, pobieżnie je skanując. W dobie błyskawicznych metod komunikacji wykazujemy ciągłą gotowość do przyswajania kolejnych porcji wiadomości. Jesteśmy bez przerwy podłączeni do swoich komputerów, telefonów, profili na portalach społecznościowych, komunikatorów itp. To z kolei powoduje, że nie mamy wolnego, wydzielonego czasu dla siebie, który moglibyśmy przeznaczyć na relaks czy przebywanie z bliskimi czy z samym sobą. Ciągle jesteśmy dostępni, gotowi na to, by zareagować na pojawiające się nowe komunikaty. Jednak ta szybkość reakcji niekoniecznie sprawia, że to, co mamy do przekazania, jest przemyślane i wartościowe. Znaczenie komunikatu często ulega spłyceniu. Z pewnością można powiedzieć, że cechą dzisiejszej cywilizacji jest nadmiarowość. Nie tylko zadań do wykonania, ale i możliwości, okazji, towarów, ubrań, jedzenia… Jest tego dużo, dużo więcej, niż można by skonsumować, dlatego ogarnięci pędem staramy się dotknąć, skosztować wszystkiego choćby po trochu, żeby nie zmarnować tej szansy i poczuć życie „na maksa”. To jednak tak naprawdę nie prowadzi do tego, że je smakujemy. Raczej otrzymujemy chaotyczny zlepek pomieszanych smaków, poplątanych celów i skomplikowanych motywacji, które niczego nam nie ułatwiają. Wręcz przeciwnie, sprawiają, że mamy mętlik w głowie i nie wiemy, co wybrać. A że nie mamy czasu się nad tym zastanowić, bo trzeba przecież pędzić dalej, żeby nie wypaść z obiegu, mętlik staje się coraz większy i tak koło się zamyka. Slow life wydaje się ideą, która może zapewnić nam odrobinę spokoju. Polega na zwolnieniu tempa i celebrowaniu życia
w jego najprostszych przejawach, na skupieniu się na tym, co dzieje się tu i teraz, i świadomym podejmowaniu decyzji. Na przyglądaniu się temu, co wydarza się dookoła, na refleksji, na obdarzaniu pełną uwagą naszej codzienności. I wbrew spotykanym często opiniom nie musisz mieć mnóstwa pieniędzy, rzucać pracy, kupować domu na wsi i zakładać hodowli ekologicznych kurczaków. To nie filozofia luksusu i nowobogackich. To pomysł, który jest dla każdego. Każdy może żyć slow. Zacznij od tego, że przestaniesz czekać na jutro, na kolejny weekend, kolejne wakacje, żeby coś zrobić, czegoś doświadczyć, przeżyć coś ekscytującego. Zacznij dziś. Dziś zrób coś, co pozwoli Ci poczuć radość. Dziś weź kąpiel z pachnącym olejkiem i rozkoszuj się tym. Dziś poczytaj książkę, która Cię interesuje, albo zobacz film, który uważasz za warty obejrzenia. Dziś poczuj w ustach smak potrawy, którą jesz, podelektuj się deserem. Idź na spacer i zobacz wokół siebie przepiękne barwy jesiennych liści, poczuj jej zapach i dreszcz chłodnego podmuchu wiatru. Dziś zadzwoń do swojego przyjaciela i porozmawiaj z nim, skupiając uwagę na jego słowach. Bądź aktywnym słuchaczem, weź udział w tej rozmowie całym sobą. Dziś napisz maila do swojego znajomego. A wieczorem wyłącz komputer, odłóż na półkę telefon i spędź czas ze swoimi bliskimi, dając im 100 procent siebie. Zwolnij i rozsmakuj się w życiu. Zobacz, ile można czerpać z niego przyjemności i jak uspokaja się przy tym Twój umysł. Zyskaj spokój ducha i dobre relacje z ludźmi. Slow life to stan umysłu, ale u jego źródeł tkwi świadoma decyzja. Zdecyduj więc, jak ma wyglądać Twoje życie. Czy ma być płytkie i pozbawione refleksji, czy intensywne i pełne smaku. Ma być gonitwą za niedoścignionym czy świadomą drogą. Wybierz mądrze. Powodzenia!«
13/11/2012 17:15:39
067
452_MAKIETA_3_50-77.indd 67
13/11/2012 17:15:47
REKLAMA ZDROWIE
069
Prawdy i mity w salonie kosmetycznym, cz. 3 AGNIESZKA BARYLSKA, Avanti Skin Clinic
peeling zależy od rodzaju Skóry
Wraz z rozwojem kosmetologii rozszerza się gama zabiegów kosmetycznych dostępnych w salonach. Kolorowa prasa, opinie znajomych, niezliczona ilość stron i forów internetowych niejednokrotnie są podstawowym źródłem wiedzy na ich temat. W związku z nierzetelnymi informacjami narastają mity i obawy dotyczące pielęgnowania urody czy wizyt w salonach kosmetycznych. Poniżej znajdziecie Państwo najczęstsze mity bądź prawdy, wątpliwości i obawy klientek salonów, z jakimi spotykają się w swojej pracy kosmetyczki.
Prawda. Jeżeli ktoś ma cerę normalną ze skłonnością do przetłuszczania się, warto wybrać peeling mechaniczny. Zawiera on ziarniste drobinki, które wymagają masażu i działają jak delikatny papier ścierny. Jeśli ktoś ma cerę suchą, wrażliwą lub dojrzałą, wówczas warto wybrać peling enzymatyczny, który nie ściera martwego naskórka, tylko go rozpuszcza. Peeling ten nie wymaga masowania, nakłada się go jak maseczkę, a po kilku chwilach spłukuje. Cera tłusta wymaga peelingu typu peeloff. Nakłada się go na twarz i po zastygnięciu ściąga płatami.
»
StreS nie ma żadnego wpływu na trądzik
Mit. Długotrwały i wyczerpujący stres jest jedną z przyczyn pogorszenia się stanu skóry.
promieniowanie uV to dobry SpoSób na trądzik
Mit. Opalanie nie jest dobrym sposobem na pozbycie się trądziku. Powoduje chwilową poprawę stanu skóry, ale potem wskutek nadmiernego przesuszenia skóra wzmaga wydzielanie sebum, co w efekcie zamiast pomóc, potęguje problem.
trądzikiem nie można Się zarazić
Prawda. Trądzik nie jest chorobą zakaźną i nie można się nim zarazić.
przy trądziku nie wolno Się malować
Mit. Malować się wolno, ale tylko specjalnymi kosmetykami, przeznaczonymi do skóry trądzikowej. Mają one łagodny skład, niepodrażniający skóry oraz lekką konsystencję, niepowodującą zatykania porów. Wybierając kosmetyki specjalnie 452_MAKIETA_3_50-77.indd 69
do cery trądzikowej, będziesz mieć pewność, że nie zaszkodzisz swojej skórze.
w czaSie mieSiączki można zauważyć NASILENIE ZMIAN trądzikowych
Prawda. Wahania hormonalne są jedną z przyczyn nasilenia stanów zapalnych i zwiększenia się liczby wyprysków.
trądzik raz wyleczony nigdy już nie wróci
Mit. Niestety, trądzik może powrócić nawet po kilku latach. Dlatego nawet po wyleczeniu nie wolno zaniedbywać swojej skóry i należy prawidłowo ją pielęgnować.
cera tłuSta wymaga nawilżania
Prawda. Cerę tłustą, podobnie jak trądzikową (i każdą inną), TRZEBA nawilżać. Obie cery mogą być odwodnione i jednocześnie przetłuszczone. Warto stosować tzw. emolienty, czyli kremy, które zatrzymują wodę i odbudowują lipidy wiążące ją w naskórku.
peelingów nie można wykonywać na zmianach Skórnych
Fałsz lub prawda. Peeling może być stosowany w różnego rodzaju zmianach skórnych, gdy skóra jest zniszczona przez słońce, kiedy występują przebarwienia, a także przy delikatnym trądziku i bliznach potrądzikowych, łojotoku, rozstępach, rogowaceniu, drobnych zmarszczkach. Jednak nie należy go wykonywać przy stanach zapalnych, w czasie ciąży oraz przy epilepsji oraz na skórze podrażnionej, z rumieniem, wysypką. Zaostrzy niepożądane objawy, a w przypadku stanów zapalnych masowanie może doprowadzić do ich rozsiania po całej twarzy.
peeling należy wykonywać po depilacji
Fałsz. Peeling należy wykonywać przed depilacją – porusza on cebulki włosów, tak że łatwiej dadzą się usunąć. Natomiast odradzane jest jego wykonywanie po depilacji, co najmniej przez dobę. Skóra może zareagować podrażnieniem. Z kolei potem – między kolejnymi zabiegami depilacji – regularne złuszczanie zapobiegnie wrastaniu odrastających włosków. « 13/11/2012 17:15:49
070
CAFÉ COOLTURA PORADY / ZDROWIE
Kwas hialuronowy – spełniona obietnica młodości Piękne usta, wysokie policzki – każdy chce je mieć! Niestety, z biegiem czasu grawitacja robi swoje... Dlatego dziś nieco o kwasie hialuronowym.
DR AGNIESZKA ROSZYK www.2glow.co.uk
»
Często do mojego gabinetu zgłaszają się osoby, które próbowały wielu zabiegów w gabinetach kosmetycznych na tzw. uniesienie skóry twarzy (laser, IPL, RF, ITD), ale pomimo wydanych pieniędzy nie osiągnęły oczekiwanego efektu. Trzeba zdać sobie sprawę, iż kosmetyka i kosmetologia mogą nam tylko delikatnie pomóc, a im jesteśmy starsi, tym bardziej będziemy potrzebować medycyny estetycznej. Nie kwestionuję oczywiście rezultatów, jakie widzimy po zabiegach w salonach kosmetycznych, jednak trzeba być szczerym – zarówno efekty, jak i ich trwałość nie są tak spektakularne jak po zabiegach medycyny estetycznej. W miarę upływu lat zaczynamy zauważać tzw. bruzdy nosowo-wargowe, czyli fałdy skóry przebiegające od nosa do ust. Lekarze „starej szkoły” lub ci, którzy dopiero zaczynają praktykować medycynę estetyczną, mają jedno podejście do tego problemu – wypełnić fałdę kwasem hialuronowym. Nie patrzą na twarz 452_MAKIETA_3_50-77.indd 70
globalnie! Dlatego wielu pacjentów przychodzących do mojego gabinetu żali się, iż wydali wiele pieniędzy, a efekt jest średnio zadawalający. Należy zdać sobie sprawę, iż wstrzykując wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego, staramy się przeciwdziałać grawitacji, dlatego aplikując go w okolice skroni i policzków, osiągamy „wyprostowanie” fałd nosowo-wargowych plus młodzieńczy wygląd, którego najważniejszym elementem są pełne policzki. Oczywiście w wielu przypadkach również wypełniamy okolice samej fałdy nosowowargowej na tej samej wizycie. Jeśli chodzi o usta, tu również istnieje wiele mitów. Wiele osób obawia się je robić, gdyż boi się nienaturalnego efektu. Wszystko zależy od doświadczenia lekarza wykonującego zabieg – konieczna jest dogłębna konsultacja, podczas której kształt oraz wielkość ust zostaną omówione. Przy wyborze lekarza, który będzie nam wstrzykiwał preparaty kwasu hialuronowego, bardzo ważne jest, aby mógł on rozpuścić preparat za darmo, w razie gdyby efekt zabiegu zdecydowanie nam
się nie podobał. W większości polskich klinik w Londynie niewielu lekarzy wykonujących zabiegi na bazie kwasu hialuronowego zapewnia jego rozpuszczanie! A teraz parę słów o samym kwasie hialuronowym: jest on głównym składnikiem ludzkiego kolagenu, jest w pełni bezpieczny (nie wymaga testów alergicznych), wchłania się po 6-18 miesiącach po wstrzyknięciu – w zależności od gęstości preparatu. Najbardziej rozpowszechnionymi i najczęściej stosowanymi preparatami są Juvederm, Teosyal oraz Restylane. Niemniej jednak na rynku jest wiele innych marek, dlatego przed zabiegiem ważna jest konsultacja. Każda firma produkuje wiele „gęstości” kwasu hialuronowego, które są odpowiedzialne za długość utrzymywania się efektu. Trzeba też wiedzieć, że najgęstsze, najdłużej utrzymujące się preparaty nie mogą być wstrzykiwane w każdą okolicę twarzy, szyi i dekoltu, gdyż grozi to poważnymi powikłaniami. Za 2 tygodnie Sculptra bez tajemnic, czyli lifting bez skalpela! « 13/11/2012 17:15:51
072 Złoto Inków
CAFÉ COOLTURA WIELKA BRYTANIA OD KUCHNI
Przybyła do nas zza oceanu. Nazywana szumnie „źródłem życia”, „złotem Inków”, ma historię długą i równie barwną jak te nazwy. Quinoa, inaczej komosa ryżowa, kiedyś bujnie porastała poletka w Andach. Potem na długie stulecia popadła w zapomnienie, żeby w XX wieku, kiedy ponownie poznano siłę jej wartości odżywczych, triumfalnie powrócić. SergIuSz HIeroNImczAk, sergiusch72@yahoo.co.uk
»
Znana już 3000 lat przed naszą erą. Roślina była wytrzymała na zimno i porywiste wiatry wiejące wysoko w Andach, a jej nasiona dobrze syciły głód, więc wciąż powiększano obszar upraw, przygotowując na stokach gór specjalne tarasowe poletka. W czasach państwa Inków uprawy quinoi były już tak rozległe, że stała się ona podstawą pożywienia. Indianie nazywali ją „matką zbóż” i otaczali szczególną czcią. Według legend każdego roku pierwszy zasiew komosy rozpoczynał sam wódz Inków, używając do tego złotej łopaty. Pożywne ziarna quinoi dawały siłę inkaskiej armii, która w czasie wielodniowych forsownych marszów żywiła się mieszaniną komosy i tłuszczu zwaną „wojennymi
kulkami”. Gdy do Ameryki Południowej przybyli konkwistadorzy, ginący od miecza i chorób Indianie nie mogli już opiekować się poletkami. Uprawy quinoi zaczęły niszczeć i roślinę będącą ongiś głównym źródłem pożywienia mieszkańców potężnego państwa siali od tej pory tylko drobni rolnicy na swoje własne potrzeby. Przez 400 lat nikt nie interesował się dziwną rośliną – reliktem dawnych czasów. Dopiero w czasach nam współczesnych na nowo zaczęto odkrywać jej bogate wartości odżywcze i wytrzymałość na surowy klimat górski. Dziś uprawiana jest powszechnie na terenie Peru, Chile i Boliwii, a wiele państw zachodnich (w tym także Polska) prowadzi prace nad wprowadzeniem jej do uprawy. Quinoa, zwana w Ameryce Południowej „małym ryżem”, wbrew pozorom nie ma z nim nic wspólnego. Nie jest w ogóle zbożem, lecz
wytwarza bogate w skrobię nasiona, co sprawia, że w zastosowaniach kulinarnych traktuje się ją właśnie jak zboże. Bardzo bliską krewną komosy ryżowej jest rosnąca w Polsce komosa biała (znana także pod nazwą lebiody), która mimo że dziś uważana jest za chwast, w przeszłości była cenionym źródłem pożywienia – zwłaszcza na przednówku, gdy kończyły się inne pokarmy. Osoby, które nie chcą albo nie mogą spożywać mięsa, w komosie ryżowej znajdą pełnowartościowy zamiennik. Jednym z białek występujących w quinoi jest lizyna – rzadko spotykany aminokwas należący do grupy substancji, które nie mogą być syntetyzowane w organizmie człowieka i trzeba je dostarczać wraz z pożywieniem. Lizynie zawdzięczamy w dużej mierze efektywność organizmu w procesach odnowy tkanek i wytwarzania hormonów oraz enzymów, a także prawdopodobnie w zwalczaniu komórek nowotworowych. Jej niedobór skutkuje brakiem odporności, zaburzoną koncentracją, zmęczeniem i rozdrażnieniem oraz anemią. Jako białko odpowiedzialne za prawidłowy rozwój mięśni i kości jest szczególnie istotna w okresie rozwijania się organizmu. W ziarnach quinoi znajdziemy jednak nie tylko białka. Są one istną kopalnią minerałów: stugramowa porcja zawiera 200 mg wapnia, 470 mg fosforu, 1040 mg potasu i 50 mg żelaza (ponad dwukrotne dzienne zapotrzebowanie). Znajdziemy tam także 310 mg magnezu – dzienną porcję pierwiastka, którego niedobór odczuwa ok. 60 proc. polskiego społeczeństwa. Czas na zmiany w diecie. Ruszmy się po quinoę do sklepu w imię naszego zdrowia. « QuINoA z grzYBAmI SkŁADNIkI quinoa 1 szklanka grzyby leśne (kurka, podgrzybek) 1 szklanka cebula 0,5 szklanki tymianek świeży 0,1 pęczka
SPoSÓB PrzYrzĄDzeNIA Na patelni podsmażamy grzyby oraz posiekaną cebulę. Kiedy grzyby i cebula zmiękną, wsypujemy do nich ugotowaną quinoę oraz posiekany tymianek. Podsmażamy całość jeszcze chwilę. Doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem i podajemy.
452_MAKIETA_3_50-77.indd 72
13/11/2012 17:15:54
080
OGŁOSZENIA DROBNE
doswiadczeniem, praca w Watford, tylko powazne oferty, dzwonic po 18:00 pod nr tel 07776250016
angielskim. Acton. Tel : 07885298701
> We need a Polish speaker to work in our marketing department for a month. Requirements:Knowledge of a wide range of marketing techniques and computer skills. Please send your cv to: info@ lvcenglish.com
doswiadczeniem i komunikatywnym jezykiem angielskim . Acton.tel 07885298701
> Zatrudnie masażystkę w
Londynie 077-8352-4096
> Praca na pelen etat dla ksiegowej w zachodnim londynie. Prosze przeslac cv na mdmkdesign@googlemail.com > Praca z Avon; bez ryzyka, korzystne warunki.Wyjatkowe oferty i bonusy swiateczne. Info 07813181128. > Zatrudnie barmanke do pubu w
Shepherds Bush. Wymagane doswiadczenie i dobry jezyk angielski. Dobre warunki, mozliwosc zakwaterowania.CV jmccann754@aol.com
> Fryzjerka z duzym
> Avon - zostan konsult w UK na
super zasadach Od Zaraz I bez ryzyka, duze znizki dla rep. Warto sprobowac! Magda 07727062239 www.buyorsellcosmetics.co.uk
praca szukam
www.cooltura.co.uk SMS:
60070 KOD: 04
ZASADY ZAMIESZCZANIA OGŁOSZEŃ – STR. 78
> Elektryk z uprawnieniami szuka pracy, certyfikaty na nowa instalacje i przerobki starej, fire alarm, emergency light, wymiany fuseboardow, tel. 07930946697 > Plastrarze szukają pracy. Wykonujemy plaster, hardwoll i tynk. Posiadamy narzędzia i transport. Pracujemy, Londyn i
Uwaga! Rewolucja w ogłoszeniach drobnych!
Teraz tylko
£1
60070
Uwaga! Nowy numer Szczegóły, str. 78
> Wspolpraca z polska firma
kosmetyczna FM Group! Dodatkowy zarobek - jezyk angielski nie wymagany. Dolacz juz dzis. Monika 07869508021 greenendtea@aol.co.uk
> Go Resource poszukuje
kierowcow C, C+E na terenie Kent. Dartford, Erith, Thurrock, Aylesford, Sittingbourne. tel 01622690555, emai: jobs@gogroup.org.uk
> Kosmetyczka - masazystka do nowego Salonu , z wieloletnim doswiadczeniem I komunikatywnym jezykiem
452_MAKIETA_4_78-107.indd 80
okolice. Tel: 07525348994 Waldek
> Elektryk NICEIC certyfikaty
budowach w UK , glownie dekoratorka i inne prace budowlane. Pracowity, Kamil tel. 07423587988
> Elektryk z doświadczeniem nie tylko w uk szuka pracy. Szeroki zakres prac elektrycznych wg norm brytyjskich, certyficat, szybko i solidnie. Tel.07834593616
> Plastrarze szukają pracy. Wykonujemy plaster, hardwoll i tynk. Posiadamy narzędzia i transport. Pracujemy, Londyn i okolice. Tel: 07525348994 Waldek
> Malarz tapeciarz decorator. Szukam pracy na stale Wlasne narzedzia, duze doswiadczenie 07821493741.
> Hydraulik (Gas Safe Register), szuka pracy. Montaz boilerow, mega-flo, power flush, central heating, ogrzewania podlogowe. Certyfikaty. Tel. 07702267525
> Szukam Pracy. Mam na imie Lukasz. Mam 24 lata. Mieszkam na Colindale (NW9). Moje doswiadczenie: kitchen porter, roznoszenie ulotek, cleaner. 07407178209 > Plastrarze - 7 lat doswiadczenia szukam pracy. Gwarantuje wysokiej jakosci wykonanie. Andrzej 07999963477
> Malarz decorator od zaraz, posiadam wlasne narzedzia jestem dyspozycyjny bez nalogow tel 07730485276
> Malarz z doswiadczeniem. mlody bez nalogow. tel 07446113214
> Elektryk 9 lat w UK. Instalacje zgodne z 17 Edition. Fuseboxy. Automatyka HW CH. Certyfikat NICEIC. Referencje. Insurance Policy. Szuka pracy. Pawel 07891730162
> Szukam do sprzatania mieszkan prywatnych w zach. Londynie na pon. i wtorek,odbiore dziecko ze szkoly lub pomoge starszej osobie-referencje i 6 lat dosw. Tel 07783913472
> Stolarz. Wlasne narzedzia. 11 lat praktyki w Londynie. Staszek tel. 07988800674
> Malarz decorator od zaraz, posiadam wlasne narzedzia jestem dyspozycyjny bez nalogow tel 07730485276
> Malarz - dekorator podejmnie prace rowniez na cene. Uczciwy solidny pracowity z wlasnymi narzedziami. 07936337882
doswiadczenia szukam pracy. Gwarantuje wysokiej jakosci wykonanie. Andrzej 07999963477
doswiadczeniem zawodowym,
> Stolarz, handymam szuka
zwiazanych z pradem.
pracy. Wykonuje rowniez plytki, elektryke. Doswiadczenie. Narzedzia. 07746062083
tel.07883974669
> Doswiadczony murarz i
> Elektryk 16 f punkt certyfikat
poszukuje pracy, doswiadczenie na
tel 07730485276
Rafal
> Plastrarze z dlugoletnim doswidczeniem szukaja ofert pracy. Gwarantuje wysoka jakosc i czystosc. Wlasne narzedzia Jacek 07523550213
> Pomocnik budowlany
jestem dyspozycyjny bez nalogow
> Plastrarze - 7 lat
szuka pracy, Aproved Contractor, commercial, domestic, emergency lighting, fire alarms, fuseboardy, submain, rewirings, PAT testing, part P 07984199987 pomocnik domy, przybudówki, ogrodzenia wszelkieg rodzaju 30 lat praktyki. Szybkie i solidne wykonanie. 07901748712 Jurek
posiadam wlasne narzedzia
niceic duze doswiadczenie w UK szuka pracy 07849284153
> Elektryk z dlugoletnim szukam pracy. Pomoge przy problemach i awariach
> Mloda, uczciwa szuka pracy w sklepie lub restauracji nr 07553255547
> Plastrarze z dlugoletnim doswidczeniem szukaja ofert pracy. Gwarantuje wysoka jakosc i czystosc. Wlasne narzedzia Jacek 07523550213
> Plytkarz z 20 letnim
> Budowlaniec plytki tapeta
doswiadczemiem, kompleksowe
malowanie tel.07435618910 Slawek
remonty lazienek, kuchni, przerobki
> Malarz decorator od zaraz,
07746703350
hydr, elektr, narzedzia, CSCS. Tel:
13/11/2012 15:12:16
REKLAMA SKUP ZŁOMU / WYWÓZ ŚMIECI
452_MAKIETA_4_78-107.indd 87
087
13/11/2012 15:12:30
088
REKLAMA SKUP ZŁOMU
452_MAKIETA_4_78-107.indd 88
13/11/2012 15:12:31
REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY
452_MAKIETA_4_78-107.indd 95
095
13/11/2012 15:12:43
096
REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY
452_MAKIETA_4_78-107.indd 96
13/11/2012 15:59:24
098
REKLAMA / PORADY ARCHITEKTONICZNO-BUDOWLANE
Buduj bez przeszkód – planowane zmiany w przepisach budowlanych We wrześniu rząd ogłosił chęć wprowadzenia zmian prawnych, które mają zachęcić do budowania i inwestowania w nieruchomości. Choć ostateczny kształt ustawy nie jest jeszcze znany, to można spodziewać się znaczących ułatwień dla właścicieli domów, potencjalnych nabywców, jak i deweloperów.
Kryspin sKoreK, kryspin@mail.com
»
W związku z trudnościami z otrzymaniem kredytu na nieruchomość (mortgage) planowana jest pomoc dla osób kupujących swój pierwszy dom, czyli tzw. First Time Buyers. Obecnie działa już program FirstBuy Scheme, który pomaga kupującym pokryć koszt depozytu za mieszkanie do maksymalnej wysokości 20 proc. ceny nieruchomości. Rząd zapewnia, że program zostanie rozszerzony, by objąć aż 16,5 tys. osób. Z kolei proces uzyskiwania pozwoleń na budowę ma być uproszczony, by zaktywizować dotkniętych recesją deweloperów. Nałożony na nich obowiązek przeznaczania części nowych mieszkań na cele socjalne
zostanie złagodzony, by przywrócić opłacalność inwestowania w budownictwo. Dla właścicieli domów korzystne są natomiast propozycje złagodzenia przepisów dotyczących tego, co możemy wybudować bez ubiegania się o pozwolenie. Jeśli zmiany wejdą w życie, to zezwoli się na dwa razy dłuższe niż obecnie dobudówki z tyłu domu (do 8 metrów długości dla domów wolnostojących i 6 metrów dla innych). Nadal jednak zostanie zachowany zapis o konieczności pozostawienia niezabudowanej części powierzchni ogrodu (co najmniej
452_MAKIETA_4_78-107.indd 98
50 proc.). Zmiany w tzw. Permitted Development Rights uproszczą także formalności związane z adaptacją poddaszy. Właściciele sklepów z kolei będą mogli powiększyć lokale o dodatkowe 100 metrów kwadratowych bez zbędnych formalności, a warsztaty i przedsiębiorstwa nawet o 200 metrów. Propozycje spotkały się ze sporym zainteresowaniem, wzbudziły też jednak trochę wątpliwości. Krytycy zwracają uwagę, że w UK jest ponad 400 tys. wydanych pozwoleń (planning permissions), które nie zostały zrealizowane, co wskazuje na to, że problemy w branży budowlanej nie leżą w systemie uzyskiwania tych właśnie pozwoleń. Wątpliwości budzi też ryzyko związane z niekontrolowaną rozbudową domów i jej wpływ na wygląd dzielnic mieszkaniowych. Nie brakuje również żądań podjęcia bardziej stanowczych działań i przeznaczenia większych nakładów na inwestycje, by znacząco ożywić sektor budowlany. Nowe przepisy zostaną najprawdopodobniej wprowadzone tylko na okres próbny, wynoszący 3 lata, po czym możemy spodziewać się dalej idących zmian albo też powrotu do obecnych regulacji. Pamiętajmy, że mówimy tu jedynie o propozycjach. Rząd nie ogłosił jeszcze daty wprowadzenia odpowiednich zapisów prawa. Prace nad ustawą ciągle trwają, nadal prowadzone są konsultacje społeczne i z gronem ekspertów. Na dzień dzisiejszy wciąż obowiązują stare przepisy, jednak jeżeli planujemy w najbliższym czasie inwestycję w nieruchomości, to zdecydowanie warto śledzić ustalenia dotyczące nowej ustawy budowlanej. «
Kryspin Skorek Architekt z wieloletnim doświadczeniem w renomowanych londyńskich biurach, jak i w samodzielnej praktyce projektowej. Jest członkiem Izby Architektów RP oraz Royal Institute of British Architects.
13/11/2012 15:12:54
REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY
452_MAKIETA_4_78-107.indd 99
099
13/11/2012 15:12:57
452_MAKIETA_4_78-107.indd 101
13/11/2012 15:13:02
108
WIADOMOŚCI SPORT
Remis Chelsea z Liverpoolem Chelsea Londyn zremisowała na własnym boisku z Liverpoolem 1:1 w 11. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Anglii. Natomiast broniący mistrzostwa kraju Manchester City wygrał na własnym boisku z Tottenhamem Hotspur 2:1.
»
Chelsea przystąpiła do spotkania z Liverpoolem w roli faworyta. W 20. minucie objęła prowadzenie po golu głową Johna Terry’ego. Było to jego 50. trafienie w barwach „The Blues” we wszystkich rozgrywkach. Kilkanaście minut później angielski obrońca, który powrócił do składu po odbyciu kary czterech meczów zawieszenia za znieważenie na tle rasowym piłkarza Queens Park Rangers Antona Ferdinanda, doznał kontuzji po zderzeniu z napastnikiem Liverpoolu Luisem Suarezem. Opuścił boisko na noszach. Goście zdołali wyrównać w 73. minucie, po golu Suareza. Urugwajczyk, który znalazł się w składzie reprezentacji na środowy towarzyski mecz z Polską w Gdańsku, zanotował ósme ligowe trafienie w tym sezonie i wraz z Robinem van Persie z Manchesteru United prowadzi w klasyfikacji strzelców. W końcówce Liverpool mógł pokusić się o zwycięstwo, jednak dobrymi interwencjami w pojedynku z Suarezem i po strzale Hiszpana Jose Enrique popisał się czeski bramkarz londyńczyków Petr Cech. Remis spowodował, że Chelsea spadła na trzecie miejsce w tabeli. Na drugie awansował Manchester City, który jest jedynym niepokonanym zespołem w Premier League w tym sezonie. W niedzielę mistrzowie Anglii wygrali na własnym boisku z Tottenhamem 2:1. Zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Zapewnili je sobie dopiero w 88. minucie za sprawą Bośniaka Edina Dżeko. Wcześniej bramkę dla podopiecznych Włocha Roberto Manciniego zdobył Argentyńczyk Sergio Aguero, dla Tottenhamu zaś – Steven Caulker. Prowadzenie w tabeli utrzymał Manchester United, który w sobotę wygrał na wyjeździe z Aston Villą 3:2. Ich przewaga nad lokalnym rywalem – City – wynosi 2 punkty. „Czerwone Diabły” wygrały w Birmingham, choć od 50. minuty przegrywały 0:2, po trafieniach Austriaka Andreasa Weimanna. Bohaterem w ich szeregach 452_MAKIETA_5_108-116.indd 108
okazał się wprowadzony po przerwie Javier Hernandez. Meksykanin zdobył dwa gole, w tym jednego w końcówce (w 87. minucie), i miał spory udział przy trzecim – piłkę po jego strzale do własnej bramki skierował Holender Ron Vlaar. Po emocjonującym spotkaniu Arsenal Wojciecha Szczęsnego zremisował na własnym boisku w derbach Londynu z Fulham 3:3. „Kanonierzy” mieli szansę na zwycięstwo, jednak w doliczonym czasie gry rzut karny zmarnował Hiszpan Mikel Arteta. Do składu „Kanonierów”, zajmujących obecnie siódme miejsce w tabeli, powrócił Szczęsny. Polak, który pod koniec paź-
dziernika wznowił treningi po kilkutygodniowej przerwie, zasiadł na ławce rezerwowych. Między słupkami stanął, podobnie jak w ostatnich spotkaniach, Włoch Vito Mannone. Inny z polskich bramkarzy w Premier League, Artur Boruc, nie znalazł się w kadrze Southampton w zremisowanym u siebie 1:1 meczu ze Swansea City. Jego zespół, który w jedenastu dotychczasowych meczach wygrał tylko raz i jest przedostatni w tabeli, wyszedł na prowadzenie w 65. minucie, po golu Francuza Morgana Schneiderlina. Wyrównał 8 minut później Nathan Dyer. «
13/11/2012 15:36:22
452_MAKIETA_5_108-116.indd 109
13/11/2012 15:36:23
452_MAKIETA_5_108-116.indd 110
13/11/2012 16:32:22
452_MAKIETA_5_108-116.indd 111
13/11/2012 15:36:25
452_MAKIETA_5_108-116.indd 112
13/11/2012 16:24:25