Cooltura Issue 457

Page 1

cooltura.co.uk

22 grudnia 2012

51 (457)

KONIEC

BRYTYJSKIEJ toŻsamoŚci?

Królewski wartownik W TURBANIE

Jak przetrwać Gwiazdkę?

457_cover.indd 1

18/12/2012 15:00:20





457_MAKIETA_1_01-25.indd 5

18/12/2012 14:56:44







457_MAKIETA_1_01-25.indd 11

18/12/2012 14:56:52




014

WIADOMOŚCI PRASA NA WYSPACH

Aniołki czy diabełki?

NAtOMIAst NAjWIęCej prObleMóW sprAWIą:

Które dzieci nie dostaną prezentu na święta? Wszystkie wyczekują podarunków, ale czy wszystkie na nie zasługują?

1. Paige 2. Niamh 3. Natalie 4. Holly 5. Phoebe

Przygotowała: SYLWIA MILAN Źródło: THE INDEPENDENT

»

Święty Mikołaj postanowił ułatwić sobie pracę i za pomocą wcześniej wykonanego sondażu na 63 tysiącach maluchów sprawdzić, które z nich były bardziej grzeczne od innych. Tym razem za kryterium obrał sobie imiona. Dane przygotowane przez School Stickers podają Mikołajowi, jakie dzieci są najbardziej i najmniej grzeczne. Czy informacje przygotowane dla Mikołaja należy brać poważnie, czy z przymrużeniem oka? Co sądzą rodzice, którzy dali na imię swoim pociechom podobnie jak tym z sondażu? Faktem jest, że co 25. rodzic żałuje imienia, jakie dał swemu dziecku. 457_MAKIETA_1_01-25.indd 14

Z drugiej strony, to może nie wina dzieci, gdy są niegrzeczne, ale rodziców, których można „winić” za określenie zachowania malucha już podczas wyboru dla niego imienia. Zestawienie School Stickers uwzględnia podział na płeć.

NAjgrzeCzNIejsze DzIeWCzyNKI TO TE O IMIENIU: 1. Elisabeth 2. Rosie 3. Grace 4. Lydia 5. Emma

szuKAsz KłOpOtóW? NAZWIJ SYNA: 1. Bradley 2. Jacob 3. William 4. Morgan 5. Joe

DuMą rODzICóW bęDą ChłOpCy O IMIeNIu: 1. Benjamin 2. Alex 3. Jordan 4. Mohammed 5. Aaron « 18/12/2012 17:50:33


Urazy głowy i mózgu a prawo do odszkodowania Przypadki uszkodzenia mózgu często wiążą się z poważnymi obrażeniami, które mogą mieć druzgocący wpływ na całe życie poszkodowanego i jego rodziny. Znaczna część roszczenia w takich sprawach poświęcona jest zapewnieniu opieki i finansowej oraz wsparcia w celu zapewnienia potrzeb poszkodowanego w przyszłości. Jeśli w wyniku wypadku doznałeś urazu głowy, możliwe że należy Ci się odszkodowanie. Fundacja Urazów Mózgu szacuje, że każdego roku około 125.000 osób w Wielkiej Brytanii odnosi uszkodzenia mózgu, wymagających leczenia w szpitalu. Niezależnie od tego, czy uszczerbek na zdrowiu nastąpił w wyniku wypadku w pracy, wypadku samochodowego, upadku lub zaniedbania lekarza, sprawy o odszkodowanie mają na celu pomóc tym, którzy ucierpieli nie z własnej winy. Istnieją trzy główne elementy wszelkich roszczeń o odszkodowanie. Będziesz musiał wykazać, że inna osoba, przynajmniej częściowo ponosi winę za spowodowanie wypadku. Musisz także udowodnić, że doznałeś uszczerbku na zdrowiu i że uszczerbek spowodowany był bezpośrednio dzia-

łaniem lub zaniechaniem strony przeciwnej. Kwoty odszkodowania w sprawach dotyczących uszkodzenia mózgu często są dużo wyższe niż w innych sprawach o odszkodowanie. Przy ustalaniu kwoty roszczenia należy brać pod uwagę nie tylko ból i cierpienie oraz początkowe straty finansowe, ale także wszelkie przyszłe straty takie jak koszty rehabilitacji, opieka pielęgniarska, wsparcie przy niepełnosprawności, koszty sprzętu specjalistycznego, jak i koszty transportu lub dostosowania lokalu mieszkalnego do potrzeb poszkodowanego. Jeśli poszkodowany nie będzie w stanie wrócić do wykonywania swojego zawodu, należy także wziąć pod uwagę jakiekolwiek przyszłe utracone zarobki.

Osbornes Solicitors Livery House, 9 Pratt Street London NW1 0AE

www.osbornes.net

Sprawy o odszkodowanie związane z urazami głowy są często bardzo skomplikowane i wymagają doświadczenie i ekspertyzy prawnej. Bardzo ważne jest aby szukać pomocy doświadczonego biura prawniczego i najlepiej jest unikac pośredników. Należy upewnić się, że firma jest nadzorowana przez SRA oraz sprawdzić od ilu lat działa w zakresie spraw odszkodowawczych. Pomogliśmy już niezliczonym osobom w następujących sprawach:  Wypadki w pracy  Wypadki drogowe  Poslizgnięcia i potknięcia  Obrażenia głowy i mózgu  Obrażenia kręgosłupa  Wypadki na wakacjach  Wypadki śmiertelne  Choroby przemysłowe

Aby dowiedzieć się, czy możemy Ci pomóc, skontaktuj się z naszym polskim doradcą prawnym, absolwentką UAM Ebru Mokhtarnią pod numerem:

02074828437 ebrumokhtarnia@osbornes.net Kancelaria Prawna Osbornes

43671923

Kancelaria prawna Osbornes jest polecana przez niezależne i prestiżowe rankingi Chambers & Partners oraz The Legal 500 jako jedna z najlepszych firm działających w tym zakresie. Jesteśmy także akredytowani jako specjaliści w sprawach odszkodowawczych przez Law Society oraz organizację APIL.

457_MAKIETA_1_01-25.indd 15

18/12/2012 15:30:39





019

457_MAKIETA_1_01-25.indd 19

18/12/2012 14:57:00



Dodatkowy podatek od drogich nieruchomości

»

Od lipca 2013 r. w Irlandii wejdzie w życie podatek od rynkowej wartości nieruchomości (katastralny) – ogłosił w parlamencie minister finansów Michael Noonan przy okazji prezentacji przyszłorocznego budżetu. Nieruchomość o wartości rynkowej do 1 mln euro będzie opodatkowana według stawki 0,18 proc., zaś powyżej 1 mln według stawki 0,25 proc. Począwszy od 2015 r., władze lokalne będą mogły modyfikować ogólnokrajową stawkę o +/–15 proc., tak by korespondowała z ich finansowymi potrzebami. Do końca 2016 r. zwolnieni z podatku (Local Property Tax) będą nabywcy nieruchomości, jeśli kupią ją w 2013 r., a dotychczas jej nie posiadali, a także ci, którzy kupią mieszkanie lub dom nowo wybudowany albo mieszkają w nieruchomości niewykończonej. Rynkową wartość domu i mieszkania, od której zależy wysokość podatku katastralnego, właściciele będą wyceniali sami na podstawie oficjalnych wytycznych. Będą mogli też skorzystać z fachowej pomocy. Noonan poinformował też o podwyżce o 10 proc. akcyzy od pinty (568 ml) piwa i cydru, standardowej miarki alkoholu wysokoprocentowego oraz paczki 20 sztuk papierosów. Akcyza od standardowej butelki wina (0,75 litra) wzrośnie o 1 euro. Opłaty za studia w latach 2013-15 zdrożeją każdego roku o 250 euro. Zmienią się zasady rozliczania świadczeń medycznych. Wzrosną opłaty za realizację lekarskich recept. Od lipca 2013 r. opodatkowane będą świadczenia z tytułu macierzyństwa. Małe i średnie firmy uznane za „ostoję gospodarki” otrzymają pomoc w większym zakresie, podobnie jak i przemysł filmowy. Budżet na najbliższy rok jest szóstym z kolei budżetem recesyjnym. Według Noonana „irlandzka gospodarka rośnie, ale wciąż ma przed sobą długą drogę”. Minister zapewnił, że rząd wywiąże się z warunków nałożonych na Irlandię przez UE i MFW, które zaakceptowała w 2010 r., zwracając się o finansową pomoc. Według prognoz przedstawionych przez Noonana tegoroczny deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 8,2 proc. PKB, a do 2015 r. obniży się do 2,9 proc. PKB. Prognozy deficytu oparte są na założeniu, że PKB za 2013 r. wzrośnie o 1,5 proc., zaś w 2015 r. o 2,9 proc. Program UE-MFW dla Irlandii upływa w 2013 r. Obecny budżet ma utorować Irlandii drogę do powrotu na rynki kapitałowe w najbliższym roku. « 457_MAKIETA_1_01-25.indd 21

18/12/2012 14:57:02



457_MAKIETA_1_01-25.indd 23

21/12/2012 11:00:20




026

TEMAT NUMERU społeczeństwo

457_MAKIETA_2_26-49.indd 26

18/12/2012 15:05:56






Unii Europejskiej jest ciężka. Ani Hiszpania, ani Włochy nie są przecież teraz dobrym wyborem.

TYMCZASEM W POLSCE…

Nie wszystko pokazywane jest jednak w czarnych barwach. W zeszłym tygodniu BBC Radio 4 w porannym Today Programme nadało reportaż o poprawiającej się sytuacji gospodarczej Polski po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Chwalono naszą „najszybciej rosnącą w UE ekonomię”, podkreślano, że wahając się co do przystąpienia do strefy euro, jak na razie mamy „the best of both worlds”. Czy rzeczywiście takie odczucie ma większość Polaków mieszkających w Polsce? Czy sprawi to, że Polacy powrócą z Wysp do kraju? Czas pokaże. Niewątpliwie oba państwa borykają się z innymi problemami, na papierze jednak, i jeśli wierzyć niektórym mediom, Polska po raz pierwszy może wydać się bardziej atrakcyjnym miejscem zamieszkania niż Wyspy… «

ANALIZA Wyniki spisu ludności nie są żadną niespodzianką. Już od 5 lat wiemy, że jesteśmy drugą największą grupą cudzoziemców w Anglii, po obywatelach Indii. Od lat ONS (Office of National Statistics) daje nam te dane i również nasze rozmieszczenie geograficzne na Wyspach, co wskazuje, że właściwie jesteśmy wszędzie. Wiemy, że rocznie rodzi się tu przeszło 20 tys. dzieci z polskich matek, z czego około 4 tys. pochodzi z rodzin mieszanych. Ja sam notowałem rokrocznie dramatyczny wzrost liczby dzieci polskojęzycznych w londyńskich szkołach i liczbę obywateli polskich na londyńskich listach wyborczych. Teraz, przy obecnych danych, nadszedł moment, aby organizacje takie, jak Konsulat czy Zjednoczenie Polskie w porozumieniu z Macierzą Szkolną podjęły się ściągnięcia wszystkich danych o Polakach – wiek, stan małżeński, liczba zatrudnionych itd. – hrabstwo po hrabstwie albo nawet według poszczególnych administracyjnych podziałów miejskich, aby sprawdzić, gdzie mieszkamy, gdzie jest zapotrzebowanie na polskie szkoły sobotnie, polskie kluby młodzieżowe, parafie. Będzie to ostatnia szansa zbadania, ilu nas jest, bo teraz bardzo szybko Polacy, którzy są tu dłużej niż 7 lat, będą nabierać brytyjskiego obywatelstwa i mogą zniknąć ze statystyk, chyba że podadzą się jako Polacy w dziale etnicznego pochodzenia. Dlatego tak trudno jest oceniać Polaków zamieszkałych w WB z drugiego czy trzeciego pokolenia, a jest nas na pewno więcej niż 200 tys. W każdym razie etniczność polska jest już permanentną częścią demograficznego wizerunku Wielkiej Brytanii. Tylko czy będziemy mieli na to odpowiedni wpływ w brytyjskich mediach, brytyjskiej gospodarce, w brytyjskiej polityce? Wiktor Moszczyński działacz polonijny

457_MAKIETA_2_26-49.indd 31

18/12/2012 16:08:23


032 Nieomylne służby FelieTonY NASZYM ZDANIEM

Andrzej Świdlicki

»

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, iż porywanie ludzi przez agentów CIA bądź wydawanie ich Amerykanom przez zaprzyjaźnione służby jest tym samym co torturowanie. Praktykę extraordinary rendition stosowano w czasie tzw. wojny z terroryzmem. Wielu uprowadzonych trafiało do więzień w krajach arabskich, gdzie ich torturowano, a z czasem do Guantanamo, gdzie byli i są wyjęci spod prawa. Siedzą latami bez wyroku sądu, często nie będąc o nic oskarżonymi. Rząd brytyjski wypłaci 2 mln funtów rodzinie libijskiego opozycjonisty Samiego al-Saadiego, uprowadzonego w Hong Kongu w 2004 r. przez CIA i agentów brytyjskiego wywiadu MI6. W ramach ugody Tony’ego Blaira z Kadafim z tego samego roku brytyjskie służby zgodziły się wyśledzić i przekazać do Trypolisu politycznych

przeciwników libijskiego autokraty, przymykając oko na to, że wydają ich na tortury. Sprawa wyszła na jaw po upadku Kadafiego w 2011 r., gdy archiwa tajnych libijskich służb stanęły otworem. W zamian za odszkodowanie al-Saadi zobowiązał się milczeć. W innej bezprecedensowej sprawie więzień Guantanamo Shaker Aamer, posiadający prawo stałego pobytu w Wielkiej Brytanii, pozwie MI6 za zniesławienie. Aresztowany w Afganistanie w 2001 r. Aamer, którego reprezentuje brytyjsko-amerykańska organizacja charytatywna prawników Reprieve, jest ostatnim brytyjskim rezydentem więzionym w Guantanamo bez postawienia mu zarzutów. Więzień przekonany jest, że siedzi dlatego, że brytyjskie służby mówią o nim nieprawdziwe rzeczy. „Aamer był dwukrotnie skierowany do zwolnienia, ale nadal jest w Guantanamo z powodu insynuacji pod jego adresem i braku możliwości obrony” –

mówi Caroline Lucas z Partii Zielonych. Raport sędziego da Silvy potwierdził, że udział w zamordowaniu irlandzkiego adwokata Pata Finucane w Belfaście w 1989 r. mieli funkcjonariusze północnoirlandzkiej policji i wywiadu wojskowego i że zabójstwu dokonanemu przez lojalistów można było zapobiec. Premier David Cameron stosownie się oburzył, ale wykluczył pełne, publiczne dochodzenie, którego domaga się rodzina prawnika. Sprawy te wyszły na jaw dlatego, że pokrzywdzeni upomnieli się o swoje prawa lub prawa swoich bliskich. Ofiary samosądów ze strony służb, otrzymujące zadośćuczynienie, zobowiązały się do milczenia, a służby nie są o nic obwiniane. Winni nadużyć zachowują anonimowość i uchodzą karze. Politycy dobrze się spisują, oburzając się na nadużycia z przeszłości, gorzej z zapobieganiem powtórkom, zakładając, że o to im w ogóle chodzi. «

Nie spisali się AgnieszkA BielAmowicz

»

Wiadomo było od początku, iż Census 2011 nie będzie w stu procentach odzwierciedlał brytyjskiej rzeczywistości z prostego powodu: nie wszyscy wzięli w nim udział i dotyczy to głównie imigrantów. Akcja oparta na wierze w to, iż każdy, kto powinien, sumiennie wypełni rubryki i odeśle odpowiedzi, okazała się w dużej mierze nieporozumieniem – tak samo jak jej wyniki. Tymczasem poniektórzy w oficjalnych komentarzach traktują je jak prawdę objawioną, matematycznie doskonałą i niepodważalną. Nie trzeba być mędrcem, aby wiedzieć, że w UK żyje więcej niż pięćset siedemdziesiąt dziewięć tysięcy polskich imigrantów. Podobnie ma się więc zapewne sprawa, jeśli idzie o liczbę przyjezdnych z innych krajów. Podając wyniki Census 2011, nie mówi się 457_MAKIETA_2_26-49.indd 32

o tym, iż spośród dwudziestu czterech i pół miliona rozesłanych w związku ze spisem formularzy nie wypełniono aż miliona sześciuset tysięcy. Co to oznacza? Ni mniej, ni więcej tylko tyle, iż wyniki nie są dokładne i traktować należałoby je raczej jako przekrojowe, niż brać za pewnik i opierać tylko na nich, mówiąc o brytyjskim społeczeństwie. Pytanie i o to, z ilu domów otrzymano częściowe tylko dane. Znam adres, pod którym w czasie spisu mieszkało dziewięć osób z czterech różnych krajów. Kwestionariusze wypełniły dwie. Reszta albo najzupełniej zignorowała sprawę, albo nie rozumiała po angielsku, o co chodziło – co za tym idzie, nie poprosiła (a może nie wiedziała, że może) o przysłanie formularzy w swoich narodowych językach. W takich przypadkach, choć Census „odfajkował” pewnie ów dom, zawarte w odposoldierscharity.org wiedzi informacje były przecież tylko

cząstkowe. Na podstawie wyników spisu (i wysuniętych oficjalnych wniosków) mówi się coraz częściej o Polakach, iż ich życie w UK kształtuje przede wszystkim praca i dlatego nie zapuszczają korzeni w jednym miejscu, ale skłonni są przeprowadzać się w poszukiwaniu nowego czy innego źródła dochodu. Czyżby? Z tego powodu rozsiani są niby po całym kraju, a nie – tak jak niektóre inne mniejszości, choćby ta mająca swe korzenie w Pakistanie – skupieni w tych samych miejscach. Ręce opadają. Kompletną bzdurą jest przypinanie do polskiej imigracji łatki tych goniących tylko za pracą i jej podporządkowujących wszystko inne, także stosunki społeczne i rodzinne. Nie spisali się ci od spisu. Szkoda, że – kiedy tak dużo mówi się o jego wynikach – umyka gdzieś fakt jego niedokładności i że interpretuje się je tak niesprawiedliwie, a niekiedy wręcz naiwnie. « 18/12/2012 15:06:10


Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzymy wszystkim naszym Czytelnikom spełnienia marzeń, dużo zdrowia oraz radości! Redakcja tygodnika Cooltura

457_MAKIETA_2_26-49.indd 33

18/12/2012 16:02:03


034

DZIEJE SIĘ ZABAWA, ZABAWA

Zabawa Mikołajkowa dla dzieci Już niedługo, tuż-tuż długo oczekiwane przez dużych i małych święta Bożego Narodzenia. Pachnące choinką, okryte śniegiem i otoczone magią oczekiwania na specjalnego gościa. W tym magicznym czasie polskie dzieci w Londynie miały okazję przeżyć wspaniałą przygodę na zabawie mikołajkowej zorganizowanej przez firmę KAMAleon na Hanwell.

457_MAKIETA_2_26-49.indd 34

»

Atrakcyjne dekoracje powodowały, że na salę wchodziło się jak do bajkowej krainy, a czerwony dywan sprawił, że każdy, wchodząc, choć przez chwilę mógł poczuć się jak gwiazda. Choinka z prezentami, łańcuchy, balony i mnóstwo światełek dopełniały świąteczną atmosferę. Ogromny tron dla Świętego Mikołaja budził zainteresowanie dzieci i wprowadzał magię oczekiwania na to, kiedy przyjdzie ten długo wyglądany przez wszystkich gość. Czas oczekiwania uprzyjemniały dzieciom organizatorki przez mnóstwo wesołych gier i zabaw dla dzieci w każdym wieku. Śmiech i radość wypełniały salę. Jedną z atrakcji były odwiedziny Kaczora Donalda, który zatańczył z dziećmi kaczy taniec. Mnóstwa niezapomnianych wrażeń dostarczył też sztuczny śnieg, który spadł podczas jednej z zabaw. Jednakże najważniejszym punktem programu była wizyta Świętego Mikołaja. Dzieci z mocno bijącymi serduszkami wołały gościa. Mikołaj z wielkim worem prezentów usiadł na tronie udekorowanym wcześniej przez dzieci. Każdy z niecierpliwością oczekiwał na swoją kolej, aby móc porozmawiać z Mikołajem i otrzymać paczkę. Wszystkim zdjęcia z Mikołajem robiła Kate Mazur, aby każdy mógł mieć pamiątkę z tego spotkania. Po tylu wspaniałych wrażeniach przyszła pora na poczęstunek w formie pączków ufundowanych dla wszystkich dzieci przez Polish Village Bread. Wspaniałym zakończeniem zabawy było mnóstwo balonów wirujących w powietrzu. Radości dla dzieci było co nie miara, a i rodzice mogli miło spędzić czas przy gorącej kawie i ciastku, obserwując, jak ich pociechy się bawią. Zabawa ta była sukcesem nie tylko dzięki staraniom organizatorów, ale również dzięki wsparciu sponsorów, którym firma KAMAleon chciałaby serdecznie podziękować: Ksiegarniapl.co.uk, Polska Chata, Polish Village Bread, Kate Mazur, ComputCache, Polska Ksiegarnia. co.uk, Ksiazka.co.uk, Nando’s South Harrow, Maja Polish Deli, The Flower Factory. Szczególne podziękowania dla wszystkich, którzy wykazali inicjatywę pomocy przy organizacji zabawy, przyczyniając się tym samym do jej sukcesu. I niech kolęda gra. Jeśli nie z głośników, to w duszy. Kto słyszy kolędę w duszy, wie, na czym polega magia zbliżających się świąt. Tej właśnie magii wszystkim czytelnikom życzy firma KAMAleon. « 18/12/2012 15:06:20




Further to the publication of Mr Krzysztof Jastrzebski’s letter in the 454th edition of Cooltura it has been brought to our attention that the allegations made against Danuta Reutt and Mirek Malevski by an author of the letter were made in error and contained untrue insinuations. We are sorry for any distress caused by the two aforementioned parties by the publication of this letter. Cooltura is now making further investigation regarding this matter and the article regarding Fawley Court and the parties involved will be published shortly.

457_MAKIETA_2_26-49.indd 37

18/12/2012 17:00:52


038 (Nie)świąteczne kartki brytyjskich polityków oByczajE święta polityków

Gorące lato, olimpijczycy albo rodzinne zdjęcie. najważniejsi politycy w wielkiej Brytanii nie popisali się przy doborze w tegorocznych oficjalnych świątecznych kartkach. Brytyjskie media zarzucają im, że to ulotki promocyjne, które niewiele mają wspólnego z bożonarodzeniowymi życzeniami. anna Rączkowska

»

Każdego roku w Wielkiej Brytanii w połowie grudnia kraj obiega informacja wagi państwowej. Politycy rozsyłają świąteczne kartki, a media analizują ich wygląd, sens, znaczenie i polityczny przekaz. Która najlepsza, która najpiękniejsza? Pod lupę brane są przede wszystkim te należące do przywódców trzech głównych partii na Wyspach. Sprawa, z powodu błaha, dla liderów ma niemal takie znaczenie jak wygrana w wyborach lokalnych. Wrażenie po takiej kartce pozostanie w końcu przez cały rok.

kaz bez cienia przesady. Zdawać by się mogło, że cały świat zjeżdża na święta nad Tamizę po słońce i niekończące się zawody sportowe. Ale premier wie, co robi. Z radością wmawia Brytyjczykom, że sukcesy olimpijskie to tylko zasługa konserwatystów.

Premier Wielkiej Brytanii najwyraźniej nie pozbył się jeszcze olimpijskiej gorączki. Na jego kartce bowiem z nieba leje się żar podsycany olimpijską pochodnią i „gorącą Samanthą”, czyli żoną jegomościa. Jak przystało więc na Boże Narodzenie, zdjęcie pochodzi z lipca, a pierwsza dama Wielkiej Brytanii paraduje w letniej sukience w kwiatki. Prze457_MAKIETA_2_26-49.indd 38

W wyborze świątecznej kartki zdecydowanie wygrywa Nick Clegg. Wicepremier Wielkiej Brytanii wybrał tradycyjną, z choinkami, bałwanem, gwiazdkami i Mikołajem. I co najważniejsze, wybrał tę wykonaną przez ośmioletniego pacjenta Caitilina Costello z dziecięcego szpitala w Sheffield. To ładny gest, bez politycznego zadęcia i ludzki. Idealny na święta. Krytycy twierdzą jednak, że Clegg sam nie popisał się kreatywnością, na pewno nie taką jak Cameron.

ŚwiąTEczna policja

RoDzinny ED GoRący DaviD

TRaDycyjny nick

Szef Partii Pracy Ed Miliband stawia na rodzinę. Jego wyborcy i polityczni konkurenci w tym roku otrzymają więc jego fotografię, z żoną i dwójką dzieci. Miliband niemal błaga: „Włóżcie zdjęcie do rodzinnego albumu, jesteśmy rodziną”. Zabieg niepozbawiony sensu. A i sceneria bardziej zimowa niż na kartce Camerona. Rodzina w ciepłych sweterkach zwanych szetlandami. Ale gdzie tu miejsce dla przywódcy?

Brytyjskich polityków naśladuje policja. Funkcjonariusze co prawda wybrali tradycyjną wersję świątecznych życzeń, za to treść jest dość nietypowa. Za pomocą kartek przesłali życzenia lokalnym kryminalistom. Treść nawiązuje do znanej piosenki Mariah Carey „All I want for Christmas is you”, czyli „Wszystko, czego pragnę na święta, to ty”. Policjanci, parafrazując tekst piosenki, napisali natomiast: „Wszystko, czego pragnę, to żebyś tam pozostał”. «

18/12/2012 15:06:31


039

457_MAKIETA_2_26-49.indd 39

18/12/2012 15:06:34


040 Jak przetrwać Gwiazdkę PULS WYSP Świąteczny komentarz tygodnia

Boże Narodzenie to czas, kiedy rozrzucone po całym świecie rodziny zbierają się razem, aby przypomnieć sobie wszystkie powody, dla których resztę roku spędzają osobno. Cierpią po równo wszyscy członkowie rodziny. dlatego warto jeszcze przed Gwiazdką pójść na kurs nauki zen, sztuki dyplomacji albo zaopatrzyć się w Nerwosol. Radosław Zapałowski

»

Przed Gwiazdką nie ma ucieczki. Zimowe święta są jak apokalipsa. Teoretycznie można spróbować zabarykadować się w bunkrze, ale prędzej czy później człowiek i tak oberwie odłamkiem rzeczywistości albo meteorytem świątecznej atmosfery. Każde wyjście z domu po niezbędne zapasy do przetrwania świątecznego armagedonu kończy się wizualnym atakiem gwiazdkowych wystaw sklepowych. Miejskie ozdobne oświetlenie gwałci natarczywością. Plastikowe, kiczowate renifery budzą grozę. A stojący na każdym rogu Mikołaje wciskający promocyjne gazetki lub, co gorsza, dzwoniący dzwoneczkami bez żadnego wyraźnego celu i sensu wzbudzają agresję nawet u łagodnych przedstawicieli gatunku homo shopper. Zabarykadowanie się w domu także nie pomaga.

457_MAKIETA_2_26-49.indd 40

Zwłaszcza gdy człowiek zaopatrzony jest w telewizor, który w tym czasie zamienia się w okno na kicz. „Kevin sam w domu”, „Shrek”, „Opowieść wigilijna” albo biblijne jasełka kręcone jak niemieckie porno z lat 70. budzą refleksję, że być może cenzura wcale nie jest takim złym rozwiązaniem. Nie lepiej jest w internecie. Sieć zasypywana jest świątecznym spamem od Facebooka po Kwejk.pl. Kotki dostają czerwone czapeczki, a wpisy znajomych na wallu przepełnione są tak jak zwykle banalnymi sentencjami Paulo Coelho, tyle że z dodatkami w postaci zdjęć bigosu, babeczek i choinek. Na YouTube rządzą reklamy. W zeszłym roku społeczeństwo globalnej wioski kolektywnie płakało, oglądając spot reklamowy sklepu. Bo chłopczyk odliczał godziny, aby mógł dać w końcu prezent. Niestety, reklama John Lewis kończy się w najciekawszym momencie i nie do końca wiadomo, czy w pudle podarowanym przez malca rodzicom nie ma przypadkiem obciętej głowy psa.

18/12/2012 15:06:36








047 SYNDYKALIZM Powstały w XIX w. kierunek w ruchu robotniczym, który zakładał, że w „walce proletariatu o swoje prawa” ważniejsze są cele ekonomiczne niż polityczne. Wynikało z tego, że według syndykalistów w walce o ich cele związki zawodowe są ważniejsze od partii politycznych. Według Bertranda Russella: „Syndykalizm powstał we Francji jako bunt przeciw politycznemu socjalizmowi”.

Często krytykują oni największe związki zawodowe w Wielkiej Brytanii za zbyt dużą uległość wobec korporacji i przemysłowców. Głośna była nie tak dawno sprawa czarnej listy pracowników prowadzonej przez firmę Consulting Association, na czele której stał człowiek powiązany w ubiegłym stuleciu z wywiadem brytyjskim. Prowadził on specyficzną ewidencję pracowników budowlanych. W bazach danych dotyczących ponad trzech tysięcy pracowników znajdowały się zapisy o przynależności do związków zawodowych, historia zatrudnienia, ale też… kontakty osobiste. Na liście można było podobno znaleźć zapisy typu „leniwy i kłopotliwy” czy „członek partii komunistycznej – nie zatrudniać”. Z usług agencji korzystali giganci w branży budowlanej, w tym jedna z lepiej znanych – Sir Robert McAlpine. Czarna lista Consulting Association stała się swoistą brytyjską „listą Wildsteina”. To pokazuje, że jakiś bat nad pracodawcami powinien istnieć. Tym batem są często właśnie związki zawodowe. – Polacy przede wszystkim powinni w pierwszej kolejności po przyjeździe do UK zapisywać się do związków zawodowych – mówił w 2006 r. w TVP Polonia ówczesny prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii Jan Mokrzycki. – To pozwoli ochronić polskich pracowników przed wyzyskiem i dyskryminacją – podkreślał. Jan Mokrzycki miał wtedy na myśli zapewne wielkie organizacje związkowe typu UCATT, T&G czy UNISON. Są 457_MAKIETA_2_26-49.indd 47

one raczej nieźle znane wśród polskich pracowników, oczywiście w zależności od sektora i branży, w jakiej Polacy pracują. Syndykalizm miał dwa główne nurty: reformistyczny i rewolucyjny. Pierwszy nie chciał zmieniać systemów politycznych, a dążył jedynie do poprawy warunków zatrudnienia i życia. Drugi nurt, powstały we Francji, dążył do zmiany systemu poprzez obalenie kapitalizmu przez masy, a po zakończonej rewolucji chciał zaprowadzić zgodny z ideą syndykalizmu ład gospodarczy i społecznoadministracyjny. Syndykalizm też nigdy nie był jednorodny w swojej ideologii. W rewolucyjnych syndykatach oprócz głównej ideologii socjalizmu ścierały się też jego pochodne, np. anarchizm czy blankizm (blankizm odegrał dużą rolę podczas Komuny Paryskiej, a zakładał, że zmiana ustroju nastąpi w efekcie spisku, a nie podrywania mas do rewolucji). Niektórzy syndykaliści gloryfikowali rewolucję październikową, ale wielu też uważało, że sama organizacja państwowa nie jest zła (syndykaliści negowali istnienie parlamentu), jeśli tylko „wyzwala energię mas proletariackich”. Bardzo często syndykalizm kojarzony jest z anarchizmem i uznawany za synonim anarchii. Nierzadko słusznie, bo te dwie ideologie – poprzez swoich zwolenników – często się przenikają. Jednak Marek Waldenberg podkreśla, że jest to niepoprawne, i radzi unikać nazwy „anarchosyndykalizm”. Konsekwentnie używa pojęcia „rewolucyjny syndykalizm”. „Anarchosyndykalizm” był bowiem często używany w polemikach przez przeciwników syndykalizmu. W panteonie „teologów” syndykalizmu, w tym syndykalizmu rewolucyjnego, znajdują się: Pierre Joseph Proudhon, Fernand Pelloutier, Georges Sorel czy Eduard Berth – uczeń Sorela. Jak syndykalizm długi i szeroki, Polska miała też swój. Był on bardzo patriotyczny i propaństwowy i reprezentował nurt reformistyczny. Od 1926 r. polski ruch syndykalistyczny zorganizował się w Związek Naprawy Rzeczpospolitej, który wywodził się m.in. z konspi-

racyjnej organizacji polskiej młodzieży akademickiej działającej pod zaborami – Związku Młodzieży Polskiej „Zet”. Co ważne, polski syndykalizm różnił się mocno od syndykalizmu „reszty świata”. Naród i państwo były tu wartościami najwyższymi. Nie było w nim „międzynarodówki proletariackiej”. Nie oznacza to jednak, że syndykaliści nie mieli kontrowersyjnych idei i haseł. – Jeżeli demokratyzm oznacza wiarę w równość ludzi, to znów trzeba stwierdzić, że syndykalizm nie jest demokratyczny – pisał Tadeusz Bigo, jeden z teoretyków polskiego syndykalizmu, m.in. profesor wrocławski i twórca klasycznej definicji samorządu terytorialnego. Z inicjatywy polskich syndykalistów powstał również jeden z pierwszych polskich związków zawodowych w niepodległej Polsce – Związek Związków Zawodowych. Podczas II wojny światowej działał również Związek Syndykalistów Polskich. «

IWW Industrial Workers of the World (Robotnicy Przemysłowi Świata) – rewolucyjny związek zawodowy założony w 1905 r. w Stanach Zjednoczonych, istniejący do dzisiaj. Swoje największe sukcesy i wpływy ma już za sobą, jednak w okresie przed I wojną światową był jednym z głównych graczy związkowych. Po wojnie nie zdołał już odzyskać swoich wpływów w USA i na świecie, szczególnie że kojarzony był z komunistami i ruchami komunistycznymi, które ze względu na „żelazną kurtynę” nie były popularne w świecie zachodnim. Ożywienie w USA nastąpiło w okresie wojny w Wietnamie. Obecnie IWW ma swoje sekcje również w Europie – m.in. w Wielkiej Brytanii. Najsłynniejszą akcją IWW w XXI w. było utworzenie w 2004 r. związków zawodowych w sieci kawiarni Starbucks, co do tej pory nie udało się żadnej organizacji związkowej. W Polsce IWW był zarejestrowany w latach 90., jednak ze względu na brak zainteresowania sekcja polska przestała istnieć. Obecnie organizacja liczy kilka tysięcy aktywnych członków.

18/12/2012 17:54:24





051

Mornington Crescent. Czynne czw.-sb. 12.0018.00. www.davidrobertsartfoundation.com Nowo powstała David Roberts Art Foundation prezentuje wystawę złożoną z najciekawszych obiektów galerii, w tym kilka dzieł tak wielkich nazwisk, jak Louise Bourgeois, Gerhard Richter oraz Pierre Huyghe.

»

BROADSIDES! CARICATURE AND THE NAVY 1756-1815

25.10-03.02.2013. Royal Museums Greenwich, Romney Rd, London, SE10 9NF. Stacja: Greenwich/Maze Hill rail/Cutty Sark DLR. Czynne codziennie 10.00-17.00. www.rmg.co.uk Karykatura w żeglarstwie z drugiej połowy XVIII wieku. Był to czas wysublimowania satyry na papierze, kreowania przez nią ówczesnych celebrytów. Zajęła ona ważne miejsce w wyobraźni, debatach czy tworzeniu stereotypów opinii publicznej.

457_MAKIETA_3_50-77.indd 51

» CODEBREAKER: ALAN TURING'S LIFE AND LEGACY

Do 02.06.2013. Science Museum, Exhibition Rd, London, SW7 2DD. Stacja: South Kensington. Czynne codziennie 10.0018.00. www.sciencemuseum.org.uk Science Museum obchodzi stulecie urodzin Alana Turinga, którego geniusz i nieprawdopodobne umiejętności w łamaniu kodów pomogły skrócić II wojnę światową. To on wprowadził wyliczenia, które pomogły w złamaniu kodu Enigmy, i to jego propozycje matematyczne do dziś są wykorzystywane w komputeryzacji. Turing popełnił samobójstwo po chemicznej kastracji, jaką przeszedł z rozkazu władz po ujawnieniu swojego homoseksualizmu.

» PRE-RAPHAELITES: VICTORIAN AVANTGARDE

Do 13.01.2013. Tate Britain, Millbank, London, SW1P 4RG. Stacja: Pimlico. Czynne codziennie 10.00-18.00. Bilety: 14 funtów, dostępne zniżki. www.tate.org.uk

18/12/2012 16:03:49


052

CAFÉ COOLTURA WIELKA BRYTANIA Do największych prerafaelitów należą nazwiska Dante Gabriela Rossetti, Wiliama Holmana Hunta, Johna Everetta Millaisa – i to właśnie ich prace znajdą się na wystawie w Tate Britain, wśród 140 obrazów, rzeźb i fotografii wiktoriańskiej awangardy.

Wielokrotnie nagradzany na całym świecie, przedstawiany w 38 krajach, przetłumaczony na 21 języków, a w Londynie najdłużej grany musical w historii - już od 25 lat. Les Mirables to opowieść o miłości, destrukcji i rewolucji. Nieustannie porywa i zadziwia widzów.

lodowiska

filmy

» SOMERSET HOUSE

» TROUBLE WITH THE CURVE

Do 06.01.13. Somerset House, The Strand, London WC2R 1LA. Stacja: Charing Cross. Czynne codziennie 10.00-22.15, zamknięte 25.12., ostatnie wejście godzinę przed zamknięciem. Bilety: 16.11-07.12: 7,50-14 funtów, dzieci 7,5 funta; 08.12-06.01.13: 12,50-15 funtów, dzieci 8,5 funta. Tel. 0844 847 1520 www.somersethouse.org.uk

Dramat. Reż.: Robert Lorenz; wyst.: Clint Eastwood, Amy Adams, John Goodman, Justin Timberlake. www.timeout.com

» HYDE PARK WINTER WONDERLAND Do 06.01.13. Hyde Park, London, W2 4RU. Stacja: Queensway, South Kensington, Hyde Park Corner, Lancaster Gate. Czynne 10.0022.00, zamknięte 25.12. Bilety: w godz. szczytu: 12,50-13,50 funta, dzieci do 12 lat 9 funtów, rodziny (4 bilety) 36 funtów; poza godz. szczytu: 9,50-10,50 funta, dzieci 8,50 funta, rodziny 34 funty. Tel. 020 7298 2100 www.hydeparkwinterwonderland.com

» CANARY WHARF ICE RINK Do 13.01.13. Canada Square Park, Canary Wharf, London, E14 5AH. Stacja: Canary Wharf. Czynne pn.-sb. 09.45-23.00, nd. 09.45-19.30, zamknięte 25.12. Bilety: 12,50 funta, dzieci poniżej 13 lat 8,50 funta, rodziny 32 funty. Tel. 0844 847 1556 www.skatecanarywharf.com

musicale » SHREK THE MUSICAL Theatre Royal Drury Lane, Catherine Street, London WC2B 5JF. Stacja: Covent Garden. Przedstawienia pn.-sb. 19.30, czw., sb.-nd. 15.00. Bilety: 20-120 funtów. www.shrekthemusical.co.uk Szrek i Osioł w wyprawie życia – podróży, której celem jest znalezienie i uratowanie księżniczki Fiony. Jest to wspaniałe show pełne muzyki, tańca, śpiewu, magii, śmiechu i romansu.

» LES MISÉRABLES Do 27.04.2013. Queens Theatre, Shaftesbury Avenue, London W1D 6BA. Przedstawienia pn.-sb. 19.30, śr. i sb. 14.00. Stacja: Piccadilly Circus. Bilety: 20-65 funtów. www.lesmis.com

457_MAKIETA_3_50-77.indd 52

Clint Eastwood wciela się w rolę Gusa Lobla, starzejącego się baseballisty, który kończy swoją karierę i czeka na pracę komentatora sportowego dla telewizji. Ostro krytykuje nowych managerów swojego ukochanego sportu i obwinia ich o to, że przyczyniają się do jego upadku. Jeden z młodych talentów baseballu stara się o względy córki Gusa, która z kolei ryzykuje wspaniałą karierę prawniczą na rzecz opieki nad ojcem.

» SKYFALL Film akcji/przygodowy/dramat. Reż.: Sam Mendes; wyst.: Daniel Craig, Judi Dench, Naomie Harris, Albert Finney, Ralph Fiennes, Javier Bardem. www.stopklatka.pl Po ataku na siedzibę MI6, M zostaje zmuszona do przeniesienia działalności do podziemnego centrum. Jej każdy krok śledzi nowy przewodniczący Komitetu Wywiadu i Bezpieczeństwa, Mallory. M może zaufać tylko Bondowi. Bez względu na konsekwencje. 007 będzie musiał wytropić i zniszczyć zagadkowego przeciwnika. Z pomocą agentki Eve Bond podąża tropem tajemniczego i bezwzględnego Raoula Silvy. Z czasem zaczyna odkrywać motywy jego działań.

» THE HOBBIT: AN UNEXPECTED JOURNEY Film fantasy/przygodowy. Reż: Peter Jackson; wyst.: Martin Freeman, Ian McKellen, Richard Armitage, Graham McTavish. www.stopklatka.pl Bilbo Baggins to hobbit kochający ponad wszystko spokój domowego zacisza. Niespodziewana wizyta czarodzieja Gandalfa całkowicie odmienia jednak jego życie. Gandalf zjawia się z kompanią krasnoludów, dowodzoną przez Thorina Dębową Tarczę. Przybysze snują plany odbicia skarbu ich przodków z Samotnej Góry, której strzeże przerażający smok Smaug. Pomimo sprzeciwu hobbita. Gandalf uznaje, że będzie on idealnym uzupełnieniem kompanii. Gdy ruszają w drogę, Bilbo wciąż walczy z wątpliwościami i strachem, krasnoludy zaś nie do końca ufają nowemu towarzyszowi

18/12/2012 14:53:39



054 Pożegnanie Richarda Hamiltona CAFÉ COOLTURA Galerie + CZYTa SiĘ

National Gallery postrzegana jest jako bastion sztuki klasycznej i włączenie do kolekcji stałej muzeum jakiegokolwiek dzieła sztuki późniejszego niż początek XX wieku graniczyłoby z herezją. Na szczęście ekspozycje tymczasowe pozbawione są tych ograniczeń, czego przykładem może być jedna z najlepszych wystaw mijającego roku pt. „Tycjan – metamorfoza”. Łukasz Marczewski

»

Podobnie rzecz się ma w przypadku najnowszej propozycji galerii prezentującej prace Richarda Hamiltona, na które największy wpływ miały oleje starych mistrzów ze zbiorów muzeum. Artysta umiejętnie łączy je z fotografiami i poprzez komputerowe modelowanie tworzy m.in. futurystyczne interpretacje dzieł renesansowych malarzy. Kiedy Hamilton w wieku 89 lat nagle zmarł we wrześniu ubiegłego roku, do ostatnich dni pracował nad wystawą dla National Gallery, której nigdy nie dane mu było obejrzeć. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że wszystkie jego prace oscylują tematycznie wokół wnętrz i aktów kobiecych. Wiele z nich przedstawia idylliczną nowoczesną rezydencję, udekorowaną pracami Marcela Duchampa. Jak się okazuje, jest to własny dom Hamiltona z reprodukcjami jego malarskiego mistrza. Za inne tła służą „zimne” lobby w biurowcu jakiejś korporacji czy też skrzydło Sainsbury w National Gallery, odwzorowane w surowym stylu holenderskiego malarza Pietera Saenredama. Hamilton oddaje na płótnie iluzoryczne miejsca, które buduje przy zastosowaniu matematycznych reguł perspektywy. Do wyliczenia tych precyzyjnych trójwymiarowych modeli artysta używa komputera i specjalnie do tego stworzonego oprogramowania. Na większości obrazów naga modelka pozuje uwodzicielsko bądź przechadza się spokojnie po wyimaginowanym świecie malarza. Ostatni tryptyk stanowi ironiczną alegorię sztuki, gdzie wielcy mistrzowie przygladają się nagiej kobiecie leżącej na 457_MAKIETA_3_50-77.indd 54

łożu. Wydaje się, że Hamilton sprowadził swoje życie do pogoni za seksem, zupełnie tak jak Duchamp na swojej „pożegnalnej” pracy, żywym obrazie przedstawiającym nagie ciało widziane przez dziurkę w drzwiach. Jednak to wszystko jest tu bardziej subtelne, a nagie kobiety paradujące na obrazach Hamiltona są jakby wyjęte ze świata fantasy, tęsknią za czymś mniej przyziemnym. Seks jest bombą, za pomocą której malarz wysadza swoje precyzyjne cyfrowe światy. Artysta wykorzystuje tutaj siłę sztuki i jej zdolność do zarówno stworzenia fikcyjnych miejsc, jak i szybkiego – niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – zniszczenia tej iluzji. Prowadzi to do poruszającej konkluzji – żyjemy otoczeni przyzwyczajeniami tak samo perfekcyjnymi czy też kruchymi,

jak te, które malarz portretuje. Nie zgłębia on sztuki, tylko bada strukturę rzeczywistości. Czy życie jest snem? Czy poznaliśmy już wszystko? Hamilton pozostawia nam znalezienie odpowiedzi na te przebiegłe pytania. Nie mam pojęcia, jak wyglądała jego ostatnia droga, ale jako artysta musiał umrzeć z ironicznym uśmieszkiem na twarzy. « richard haMilToN. The laTe works Wystawa otwarta do 13 stycznia The National Gallery Trafalgar Square London WC2N 5DN Galeria czynna codziennie w godzinach 10-18, w piątki do 21. Wstęp bezpłatny

18/12/2012 17:52:41



056 Witajcie ponownie w tolkienowskim świecie CAFÉ COOLTURA FILM

„Hobbit: Niezwykła podróż 3D”, pierwsza część nowej filmowej trylogii Petera Jacksona, według powieści J.R.R. Tolkiena, właśnie trafiła do kin. W obsadzie są m.in. Martin Freeman, Ian McKellen i Cate Blanchett. Muzykę do filmu skomponował Howard Shore.

»

Powieść Tolkiena „Hobbit” (pełny tytuł: „Hobbit, czyli tam i z powrotem”; „The Hobbit or There and Back Again”), będąca prologiem do „Władcy Pierścieni”, to historia wyprawy podjętej przez Bilbo Bagginsa, trzynastu krasnoludów i czarodzieja Gandalfa do Samotnej Góry, gdzie muszą oni stawić czoła smokowi Smaugowi. W jaskini Golluma Bilbo znajduje magiczny pierścień, który czyni go niewidzialnym. Książka ukazała się w 1937 r. Do dziś sprzedano na świecie ponad 100 milionów egzemplarzy tej powieści, przetłumaczonej na 50 języków. Akcja „Hobbita” rozpoczyna się 60 lat przed wydarzeniami opisanymi we „Władcy Pierścieni”. Nowozelandczyk Peter Jackson i jego żona, scenarzystka Fran Walsh, zainteresowanie ekranizacją „Hobbita” wyrażali już w 1995 roku – przypominają producenci filmu. Według ówczesnych pomysłów, miała to być pierwsza część trylogii – dwa pozostałe filmy powstałyby na podstawie „Władcy Pierścieni”. Pomysł upadł, gdy podjęto decyzję o realizacji trzech filmów według „Władcy 457_MAKIETA_3_50-77.indd 56

Pierścieni”. Stworzone przez Jacksona w latach 2001-2003 ekranizacje podbiły publiczność na całym świecie i zostały obsypane nagrodami. Za „Drużynę Pierścienia” przyznano cztery Oscary, za „Dwie wieże” – dwa, a za „Powrót Króla” – jedenaście. Po sukcesie trylogii producenci myśleli o szybkim nakręceniu „Hobbita”. Jackson miał jednak wówczas inne plany. Do reżyserowania „Hobbita” wybrano więc innego znanego artystę. W kwietniu 2008 r. misję tę powierzono meksykańskiemu reżyserowi Guillermo del Toro. Jackson miał z kolei produkować film i być jednym ze scenarzystów. Tworzenie scenariusza rozpoczęto w sierpniu 2008 r., nad tekstem pracowali del Toro, Jackson, Walsh i Philippa Boyens. Przygotowaniom do realizacji „Hobbita” towarzyszyło wiele dyskusji. Najpierw planowano nakręcenie dwóch filmów, później zapadła decyzja o stworzeniu trylogii. – Początkowo zakładano, że pierwsza część filmu będzie ekranizacją książki, a druga stworzy fabularny pomost między „Hobbitem” i „Władcą Pierścieni”. Jed-

nak w 2009 r. w wywiadzie dla magazynu „Empire” del Toro zapowiedział, że obie części oparte będą na powieści „Hobbit”. Ostatecznie wykorzystano także przypisy, jakie Tolkien stworzył do „Władcy Pierścieni” – opisują przygotowania producenci filmu. Producenci przekonali Jacksona, by zamiast del Toro to właśnie on zajął się jednak realizacją „Hobbita”. Tak też się stało – na krześle reżysera ostatecznie zasiadł Nowozelandczyk. Zdjęcia, kręcone w Nowej Zelandii, rozpoczęły się w marcu 2011 r., trwały do lipca 2012 r. Powstawały m.in. w dużych studiach Stone Street. Zdjęcia plenerowe kręcono w lokalizacjach znanych już widzom z „Władcy Pierścieni”. Informację o przekształceniu „Hobbita” w filmową trylogię Jackson ogłosił w lipcu 2012 r. – Miało to związek z dużą objętością nakręconego materiału i sporymi partiami wciąż niezrealizowanego scenariusza – wyjaśniają producenci.

18/12/2012 14:53:41


057 Kręcąc „Hobbita”, Jackson otoczył się grupą współpracowników, z którymi wcześniej realizował „Władcę Pierścieni”. Znaleźli się wśród nich: australijski operator Andrew Lesnie, laureat Oscara za zdjęcia do „Drużyny Pierścienia”, i kanadyjski kompozytor Howard Shore, nagrodzony Oscarami za muzykę do „Drużyny Pierścienia” i „Powrotu Króla”. W nowym filmie Jacksona widzowie zobaczą m.in. aktorów, którzy wcześniej grali we „Władcy Pierścieni”. W obsadzie „Hobbita: Niezwykłej podróży 3D” (tytuł oryginalny filmu: „The Hobbit: An Unexpected Journey”, prod. USA/Nowa Zelandia) znaleźli się: Ian McKellen (jako Gandalf), Ian Holm (jako Bilbo w starszym wieku), Cate Blanchett (Galadriela), Christopher Lee (Saruman), Hugo Weaving (Elrond), Elijah Wood (Frodo), Orlando Bloom (Legolas), Andy Serkis (Gollum). Główną rolę, hobbita Bilbo Bagginsa w młodym wieku, zagrał nowy aktor, jeśli chodzi o ekranizacje tolkienowskich powieści, Brytyjczyk Martin Freeman, który obchodził w tym roku 41. urodziny. – Potrafi być bardzo zabawny, by za chwilę uderzyć w ton powagi, a nawet patosu. To wielka i rzadka zdolność – powiedziała o Freemanie scenarzystka i koproducentka „Hobbita” Philippa Boyens. Peter Jackson wspominał zaś: – Mieliśmy określoną wizję Bilbo i Martin pasował do niej idealnie. (...) W filmie jest wiele komediowych elementów, a Martin doskonale je podkreślał. Jest w nich zawarta psychologiczna prawda. – Bilbo to dla mnie

bardzo brytyjska postać. Ktoś, kto lubi pić herbatę i grzać swe niezwykłe stopy przy kominku. To trudne zadanie dla aktora. Freeman jest aktorem najbliższym mojemu wyobrażeniu hobbita – dodał reżyser. Thorin, Oin, Gloin, Balin, Dwalin, Fili, Kili, Dori, Nori, Ori, Bifur, Bofur, Bombur – takie imiona 13 krasnoludom, którzy towarzyszą Bagginsowi w wyprawie, nadał Tolkien. W filmie w ich role wcielili się m.in.: Richard Armitage (jako przywódca krasnoludów, Thorin), Graham McTavish (Dwalin), Ken Stott (Balin). – Bilbo Baggins to hobbit kochający ponad wszystko spokój domowego zacisza. Niespodziewana wizyta czarodzieja Gandalfa całkowicie odmienia jednak jego życie. Gandalf zjawia się z kompanią krasnoludów dowodzoną przez Thorina Dębową Tarczę. Przybysze snują plany odbicia skarbu ich przodków z Samotnej Góry, której strzeże przerażający smok Smaug – czytamy w przekazanym przez twórców opisie filmu. – Mimo sprzeciwu hobbita Gandalf uznaje, że będzie on idealnym uzupełnie-

niem kompanii. Gdy ruszają w drogę, Bilbo wciąż walczy z wątpliwościami i strachem, krasnoludy zaś nie do końca ufają nowemu towarzyszowi wędrówki. Wkrótce całą drużynę czeka zmierzenie się ze śmiertelnymi niebezpieczeństwami, muszą bowiem przemierzyć ziemie zabójczych orków i goblinów – czytamy dalej. Film, zrealizowany w technice 3D, nakręcono z wykorzystaniem nowoczesnych kamer cyfrowych. – W kwietniu 2011 r. reżyser ujawnił, że zdjęcia powstają w prędkości 48 klatek na sekundę, zamiast standardowych 24, w celu zwiększenia jakości i płynności obrazu – przypomniał polski dystrybutor „Hobbita. Niezwykłej podróży 3D”. Światowe premiery dwóch kolejnych filmów – także w 3D – które złożą się na trylogię o hobbicie, zaplanowano na grudzień 2013 r. i lipiec 2014 r. Uroczysta, światowa premiera „Hobbita: Niezwykłej podróży 3D” odbyła się 28 listopada w Wellington w Nowej Zelandii. Do kin w Wielkiej Brytanii film wszedł 12 grudnia. «

J.R.R. TOLKIEN (John Ronald Reuel Tolkien, 1892-1973). Angielski pisarz, był profesorem filologii germańskiej na Uniwersytecie w Oksfordzie, znawcą literatury i języka staroangielskiego. Powieść „Hobbit” opublikował w 1937 r., a jej kontynuację, trylogię „Władca Pierścieni” o dalszych losach bohaterów zamieszkujących mityczny świat Śródziemia, wydawał w latach 1954-1955. Pierwszym polskim wydawcą „Władcy Pierścieni” była Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik. Dzieło Tolkiena ukazało się jej nakładem w latach 1961-63, w przekładzie Marii Skibniewskiej. „Hobbita” jako pierwsze opublikowało w Polsce Wydawnictwo Iskry, w 1960 r.; autorką przekładu była Skibniewska.

457_MAKIETA_3_50-77.indd 57

18/12/2012 14:53:42



059 Wielka Orkiestra zagra w UK Po raz kolejny Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy odwiedzi również Wielką Brytanię. Tym razem organizatorzy na dużą scenę zlokalizowaną w klubie Scala w Londynie zaprosili zespół My Riots ze swoim liderem Glacą znanym ze Sweet Noise.

457_MAKIETA_3_50-77.indd 59

»

Oprócz My Riots na scenie pojawi się również brytyjski zespół Ocasam. Jako support wystąpią Sabio Janiak, piosenkarka Marzena Rychlik, oraz zespoły - Metasoma, Volumeyes, Human Control a z zagranicznych Suga oraz Itamar Is. W Polskim Ośrodku SpołecznoKulturalnym odbędzie się część głównie skierowana do najmłodszych uczestników WOŚP. Szczegóły w kolejnych numerach tygodnika Cooltura. Organizatorzy w dalszym ciągu potrzebują wolontariuszy do zbierania pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – szczegóły na stronie 77 niniejszego wydania. «

Miejsca, w których odbędzie się londyńska Orkiestra Świątecznej Pomocy 13.01.2013 16.00-23.00 SCALA King's Cross 275-277 Pentonville Road London N1 9NL Zapraszamy dorosłych i młodzież 16+ 13.01.2013 12.00-17.00 Polski Ośrodek SpołecznoKulturalny w Londynie 238-246 King Street, London W6 0RF Zapraszamy naszych najmłodszych WOŚPowiczów z rodzicami 12.01.2012 19.00-00.00 Diamond Club 53 Cheapside LU1 2HN Luton Zapraszamy dorosłych 18+

18/12/2012 14:53:48


060

457_MAKIETA_3_50-77.indd 60

18/12/2012 14:53:50


061

457_MAKIETA_3_50-77.indd 61

18/12/2012 14:53:52


062 Czaban Band – eksplozja rock’n’rollowej żywiołowości CAFÉ COOLTURA ROZRYWKA

Brian May rekomenduje ich na swojej witrynie jako najlepszy Queen tribute band w Polsce. Regularnie występują z największymi gwiazdami polskiej estrady, otwierali drugą edycję popularnego programu telewizyjnego Złote Tarasy (TVN), a ich autorski utwór „Kiedy stanie czas” przez wiele tygodni utrzymywał się na pierwszym miejscu list radiowych. Teraz czas, aby zespół Czaban Band zaprezentował się gościom przyszłorocznego Balu Polskiego w Londynie.

EWA BUTRYN

»

Muzyczne osiągnięcia zarówno całego zespołu Czaban Band, jak również indywidualne sukcesy odniesione przez członków można by długo wymieniać, ale nie one były głównym powodem, dla którego zostali zaproszeni do Londynu, aby uświetnić swoim występem 42. Bal Polski. Marlena Anderson z Komitetu Organizacyjnego, niemal jak legendarny Jazon wyprawiający się po złote runo, ruszyła w poszukiwaniu zespołu, który spełni wysokie wymagania balowych gości. Przesłuchała kilkanaście zespołów, zarówno w Anglii, 457_MAKIETA_3_50-77.indd 62

jak i w Polsce, lecz zadanie znalezienia odpowiedniej grupy zaczynało przypominać “Mission Impossible” (bez Toma Cruisa), zanim udało się jej natrafić na Czaban Band, który zachwycił ją “od pierwszego taktu”. Jest to grupa o niesamowicie szerokich możliwościach repertuarowych, potrafiąca się prawdziwie wczuć w atmosferę na sali i spontanicznie „wkomponować” w ten nastrój, bo przecież wybór odpowiedniej muzyki, trafiającej do gustu Gości jest niebagatelną umiejętnością. Nie ma wątpliwości, że Orkiestra jest duszą i sercem każdej imprezy tanecznej, a co tu mówić o balu.

Postanowiłam więc posłuchać, jak to „serce” bije, i na okazję nie trzeba było długo czekać, bo szczęśliwym zbiegiem okoliczności wokalistka zespołu Diana Świder- przyjechała do Londynu nagrywać teledysk. Jest on częścią krakowsko-lubelskiego projektu „City”, który tematycznie nawiązuje do emigracji, rozstania i rozłąki – zagadnień, które niewątpliwie nie są nam obce, natomiast muzycznie łączy elementy muzyki pop i klubowej. Diana, tak jak wszyscy artyści zespołu, jest laureatką wielu festiwali oraz programów telewizyjnych, takich jak „Szansa na sukces” oraz „Droga do gwiazd”. W 2010 roku nagrała 2 płyty ze standardami francuskimi w nowych aranżacjach oraz własne autorskie kompozycje. Sama pisze i komponuje, sięgając po swoje ulubione gatunki muzyczne – soul, acid-jazz, funk, r&b - o stylową monotonię nie można Diany posądzić - ani językową- śpiewa po francusku, angielsku, hiszpańsku i oczywiście po polsku. Tak więc Diana plus Czaban Band, plus obsługa techniczna, plus zawartość vana w postaci (formie) instrumentów muzycznych, wzmacniaczy, mikrofonów, licznych kabli i kabelków oraz innych technicznych sprzętów, których nie potrafię zidentyfikować ani nazwać, zawitała w Ognisku Polskim. Od paru już lat podziwiamy na ekranach telewizyjnych program „Stricly Come Dancing”, w którym znane nam osobistości, w parach z profesjonalnymi tancerzami, biorą udział w konkursie tańca towarzyskiego. Podziwiamy ich kreacje, świeżo nabyty kunszt i wymyślne aran18/12/2012 14:53:53




065 » POLKA W CITY

Sex, drugs i biurowe afery KAT.P

»

Erotyczne skandale, hektolitry konsumowanego alkoholu, bratanie się szefów z podwładnymi i seks w toalecie, czyli uroki świątecznych imprez firmowych. Odkąd pamiętam, grudzień w korporacyjnym życiu jest przepełniony imprezami od poniedziałków po piątki. Uroki świątecznego nastroju dają się we znaki wszystkim, a w tym kontekście nietrudno o biurowe afery. Ale czym innym tętniłoby korporacyjne życie, gdyby nie plotki. Najlepsze są oczywiście te erotyczne. Sama wysłuchiwałam z wypiekami na twarzy o tym, jak dyrektor firmy brokerskiej, w której pracowałam, został przyłapany z recepcjonistką w damskiej toalecie. Swoją drogą nieraz zastanawiałam się, dlaczego akurat wybrali tak mało sexy miejsce. O wiele fajniej byłoby wspominać akt z szefem skonsumowany np. na stole konferencyjnym albo na biurku w jego gabinecie. Tak czy owak, seksafera toaletowa zakończyła się smrodkiem dla obojga. Ale nie ma tego złego… Podobno aktualnie, jak powiadają źródła z branży, pan dyrektor zabiera swoje asystentki do toalet hotelowych. No cóż, fetysz mu pozostał, a chętne panny mogą liczyć na noworoczne bonusy. Może nie wyjdą z tego z tzw. twarzą, ale za to pewnym siebie krokiem w nowych louboutinach. «

» WYDARZENIE KULTURALNE

Mistrz i Małgorzata w Barbican Klasyczna powieść, wybitne wydarzenie sceniczne. „The Master and Margerita” Mikhaila Bulgakova w reżyserii Simona McBurney po wielkim sukcesie ubiegłej wiosny powraca na deski Barbicanu w Londynie. Opowieść o miłości, o diable i poświęceniu oraz hipokryzji i chciwości

457_MAKIETA_3_50-77.indd 65

mieszkańców stalinowskiej Moskwy. Nie przegap tej mistrzowskiej sztuki. „The Master and Margerita” w Barbican Theatre do 19 stycznia 2013. Barbican www.barbican.org.uk 020 7638 8891

18/12/2012 14:53:58







071

457_MAKIETA_3_50-77.indd 71

18/12/2012 14:54:11





REKLAMA SKLEPY / RESTAURACJE

457_MAKIETA_3_50-77.indd 75

075

18/12/2012 14:54:25



REKLAMA SKLEPY / RESTAURACJE

457_MAKIETA_3_50-77.indd 77

077

18/12/2012 14:54:29




















096

REKLAMA PACZKI / TRANSPORT

457_MAKIETA_4_78-103.indd 96

18/12/2012 14:33:44


REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY

097

Uwaga! Rewolucja w ogłoszeniach drobnych!

o k l y t z Tera

£1

457_MAKIETA_4_78-103.indd 97

18/12/2012 16:11:02


098

PORADY ARCHITEKTONICZNO-BUDOWLANE

Solar collectors – ogrzewanie promieniami słonecznymi Ciepło słoneczne jest jednym z najłatwiej dostępnych źródeł energii, dlatego montowane na dachach budynków panele słoneczne są coraz bardziej powszechne. Stosunkowo niedrogie w porównaniu z innymi rozwiązaniami ekologicznymi, pozwalają pokryć około połowę zapotrzebowania na ciepłą wodę w przeciętnym domu.

457_MAKIETA_4_78-103.indd 98

18/12/2012 14:33:49


099

KRYSPIN SKOREK, kryspin@mail.com

»

Zasada działania paneli solar collectors jest niezwykle prosta. W podstawowej wersji woda przepływa przez wyeksponowany na słońce system rur i po podgrzaniu trafia do kranu. W UK bardziej jednak popularne są systemy pośrednie (indirect), w których specjalny niezamarzający i niekorodujący płyn ulega nagrzaniu słońcem, a następnie przekazuje ciepło wodzie poprzez specjalne urządzenie. Po pierwsze, system ten składa się z kilku elementów. Najpierw na dachu umieszczany jest kolektor słoneczny,

457_MAKIETA_4_78-103.indd 99

który będzie nagrzewał płyn – heat transfer fluid. Stosuje się tu albo płyty – flat plate collectors, albo systemy próżniowych rur – evacuated tube collectors. Te drugie, choć trochę droższe, lepiej sprawdzają się w zimie. Po drugie, jest tu też niewielka pompa, która wymusi krążenie nagrzanego płynu. Możliwe są również systemy grawitacyjne, bez pompy, które jednak są trudniejsze w rozplanowaniu, szczególnie w już istniejących domach. Sama pompa jest dość energooszczędna

ność kolektorów. Ważny jest też projekt rur, połączeń i detali. Zbyt duże przekroje rur lub brak ich zaizolowania spowodują duże straty ciepła i zmniejszą korzyści z instalacji kolektorów. Przy montowaniu tego typu systemu upewnijmy się także, czy w naszym przypadku wymagane są dodatkowe pozwolenia od miasta (council) lub właściciela gruntu (freeholder). Całkowity koszt instalacji kolektorów dla średniej wielkości domu mieści się z reguły w granicach ₤2000-5000 w zależności od wybranego systemu.

i często jest zasilana niewielką baterią słoneczną umieszczoną na dachu obok kolektora. Trzeci element to zbiornik wody. Słońce nagrzeje wodę jedynie do pewnej temperatury i zazwyczaj konieczne będzie dodatkowe jej ogrzanie. Można użyć istniejącego bojlera, do którego podłączy się nowy zbiornik z podgrzaną częściowo wodą – pre-heat cylinder – lub zastosować nowe, większe, wielofunkcyjne urządzenie, tzw. double heat exchange coil cylinder. Niezależnie od rozwiązania system będzie potrzebował trochę więcej przestrzeni niż klasyczny zbiornik ciepłej wody. Przy planowaniu systemu konieczne jest też określenie jego wydajności. W wyborze powinien pomóc nam sprzedawca, biorąc pod uwagę wielkość domu i liczbę mieszkańców. Bardzo ważne jest też rozplanowanie kolektorów. Naturalnie powinny być one zwrócone w kierunku południowym i nachylone pod kątem około 35%, jednak niewielkie odchylenia od tych zaleceń nie mają aż tak wielkiego wpływu na wydajność. Istotniejszą kwestią jest zacienienie. Okoliczne drzewa lub wysokie budynki mogą drastycznie zredukować efektyw-

Listę i właściwości solidnych kolektorów można znaleźć na stronie www.estif. org/solarkeymark/. Koszty eksploatacji są znikome i wiążą się ewentualnie jedynie z niewielką ilością energii elektrycznej zużywanej przez pompę, a naprawy systemu nie należą do częstych. Instalacja kolektora jest na pewno warta rozważenia ze względów ekonomicznych. Z drugiej strony, jest to też widoczne świadectwo naszej dbałości o środowisko i może być zachętą dla sąsiadów do bardziej ekologicznych zachowań. «

Kryspin Skorek Architekt z wieloletnim doświadczeniem w renomowanych londyńskich biurach, jak i w samodzielnej praktyce projektowej. Jest członkiem Izby Architektów RP oraz Royal Institute of British Architects.

18/12/2012 14:33:51



REKLAMA BUDOWNICTWO I REMONTY

457_MAKIETA_4_78-103.indd 101

101

18/12/2012 14:33:55







457_MAKIETA_5_104-112.indd 107

18/12/2012 15:07:05



457_MAKIETA_5_104-112.indd 109

18/12/2012 15:07:08




457_MAKIETA_5_104-112.indd 112

18/12/2012 15:07:16


cooltura.co.uk

457_cover_wrap.indd 1

22 grudnia 2012

51 (457)

18/12/2012 15:21:00


457_cover_wrap.indd 2

18/12/2012 15:21:03


457_cover_wrap.indd 115

18/12/2012 15:21:05


457_cover_wrap.indd 116

18/12/2012 15:21:08


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.