The Polish Weekly | N o 50 (873) | 10.12.2020
Klasyki kina
Licząc na chwilę wytchnienia w czasie świątecznych przygotowań warto sięgnąć po klasykę kina filmy, które w latach 40. i 50. rozkochały w sobie publiczność na całym świecie, a za serce łapią po dziś dzień. Str. 22
Stylizacje na Wigilię
Jak ubrać się na świąteczną kolację, by podkreślić czar tej wyjątkowej okazji? Zobacz propozycje z brytyjskich sklepów. Str. 24
Świąteczne prezenty Podpowiadamy, co kupić pod choinkę dzieciom, partnerce i partnerowi. Str. 30
DWA ŚWIATY
C
zy są jakieś brytyjskie potrawy, które pojawiają się u państwa na polskim stole?
Tak, bo ludzie, którzy mieszkają w Anglii i przyjeżdżają do mnie wiedzą, że muszą przywieźć „mince pies”. Strasznie je lubię. Tutaj nie ma „custard”, ale jakoś sos waniliowy można zrobić. W moim dzieciństwie wszystkie desery jadło się z „custard”. Mój dziadek, pamiętam, powiedział jak przyjechał do Anglii, że wszystko czego Anglicy nie jedzą na toście to jedzą z „custard”. Bardzo się zmieniła kuchnia. Za moich czasów to była tragedia. W dzieciństwie jedzenie angielskie było tak wstrętne, że ledwo było można to jeść. W szkole była kapusta, zatopiona cała w wodzie, nic nie solili, nic nie pieprzyli, a zioła czy czosnek już w ogóle były wykluczone. Dopiero w latach 60. przyjechali Hindusi i zaczęli otwierać hinduskie knajpy. Anglicy w ogóle nie zbliżali się do czegoś takiego, a my jako studenci, ponieważ to było taniusieńkie, zaczęliśmy tam chodzić i nam szalenie smakowało. To jest moja ulubiona kuchnia.
Czytaj więcej na stronach 26-29
Wyleczyć blizny
Krystyna Podleska, aktorka znana z filmu „Miś”, opowiada w rozmowie z Joanną Figlak-Włoką o doświadczeniu przeprowadzki do Polski po 50 latach spędzonych w Londynie, wychowaniu w dwóch kulturach i swojej wygranej z koronawirusem.
Ewelina Maria Chin
S
kupiamy się na dużej grupie kobiet w Wielkiej Brytanii, które opuściły toksyczne związki lub wyszły z traumatycznych sytuacji. Wspieramy je, aby nie wracały do przeszłości, odbudowały w sobie siłę i samodzielność, odzyskały miłość własną i wiarę w siebie. Pomoc kierujemy do wszystkich kobiet mieszkających na Wyspach, bez względu na wiek, narodowość, wyznanie religijne czy orientację s eksualną — mówi Ewelina Maria Chin, pomysłodawczyni i założycielka fundacji Healed Scars.
Fot. Hektor Werios
Czytaj więcej na stronach 16-19