25 lutego 2015, nr 2
www.crn.pl ISSN 1429-8945
Druk 3D Czas na resellerów str. 28
Centra danych Oferta dla integratorów str. 40
Co z tą
cyfrową Polską?
Krzysztof Szubert, prezes Connect Distribution oraz minister ds. cyfryzacji w Gabinecie Cieni Business Centre Club str. 16
1-1 CRN.indd 1
1/19/15 12:58 PM
2/2015 12
20
WMware obiecuje dodatkowe zyski Konferencja Partner Exchange 2015 5
14
Gartner: jesteśmy na cyfrowym zakręcie Data Center, Infrastructure and Operations Management Summit
16
Rośn popyt Rośnie na no notebooki ponadp ponadprzeciętnej wytrzy wytrzymałości.
Cyfryzacja potrzebuje silnej ręki Kanapa CRN Polska z Krzysztofem Szubertem, prezesem Connect Distribution oraz ministrem ds. cyfryzacji w Gospodarczym Gabinecie Cieni BCC
23
Biznes ceni niezawodność
Laptopy:
Notebooki Lenovo z atestami
24
Dwa pecety za pensję Badanie CRN Polska
28
klienci potrzebują wzmocnienia
Druk 3D: resellerzy nabierają znaczenia Czy i na czym reseller może zarobić?
32
Druk do wynajęcia Przełomowa usługa ABC Daty
34
Duzi będą... więksi Prognozy na 2015 r. w handlu detalicznym
36
Bezos uśmiecha się do partnerów Większe wsparcie dla integratorów sprzedających usługi AWS
50 Puls branży IT 52
MSP to perspektywiczny sektor dla integratorów
nieodwracalny
Jak można wykorzystać analizy zbiorów danych
Trzy modele współpracy z producentem
60 Cloud wymaga
nowego podejścia
Czy Microsoft oszalał?! RRC Poland: gwiazdorski jubileusz 15-lecie dystrybutora
57
Netgear gotowy na 2015 Konferencja producenta dla polskich partnerów
Rośnie liczba klientów ATM
46 Big Data: obraz z chaosu
Ostatni taki rok
Rozmowa z Moniką Mickiewicz, menedżerem działu sprzedaży w polskim oddziale Microsoftu
Felieton Konstantego Młynarczyka
40 Biznes w centrum danych 56 44 Chmuryzacja – proces
Microsoftu
Początek przełomowych zmian na rynku komponentów
55
60 Rośnie chmura
Badania i dane statystyczne
58
Cena to nie wszystko Rozmowa z Peterem Newtonem, senior product directorem w Netgear
62
Zarządzaj z optymizmem Centrum Wiedzy Menedżera
64 Nowości produktowe 66 Gra pasywna Felieton Ireneusza Dąbrowskiego CRN nr 2/2015
3
Jak to? Kakto… TOMASZ GOŁĘBIOWSKI REDAKTOR NACZELNY
W
ygląda na to, że narażę się na branżowy hejt, bo zamierzam odnieść się do jednej z największych bolączek naszych resellerów. Co gorsza, z pozycji tego, który ich poucza. Co zresztą nie bardzo mi wypada, bo moje własne działania biznesowe w branży IT skończyły się klapą i… zostałem dziennikarzem. Ale do rzeczy. Na naszym internetowym forum co rusz powraca temat sieci detalicznych prowadzonych przez dystrybutorów (ostatnio nasi czytelnicy wściekli się na nową franczyzę AB pod nazwą Kakto). Dla niezależnych resellerów to oczywiście granda – i sporo w tym racji. Jeśli bowiem kupujemy od dystrybutora, który ma swój salon detaliczny blisko naszego, to – jakkolwiek by na to patrzeć – dofinansowujemy konkurencję. I teraz tak: z jednej strony jest się na co wściekać, bo chciałoby się działać w „czystym” kanale dystrybucyjnym. Z drugiej strony, drodzy resellerzy, skoro tak się zżymacie na Action oraz AB, które z wami konkurują, dlaczego nie docenicie faktu, że na przykład Tech Data (niedowiarków zapewniam, że wciąż taka firma w Polsce działa) nie robi partnerom koło pióra własną siecią detaliczną? Nie robiła tego za rządów Ireneusza Dąbrowskiego ani za Piotra Mirosława, ani pod kierownictwem Andrzeja Sobola.
I co? I nic, to znaczy Action oraz AB rządzą polską dystrybucją, zaś Tech Data ciągnie się w ogonie. OK, macie rację, że TD sama sobie winna, bo ta wyraziście amerykańska korporacja nie potrafiła być tak elastyczna, jak tego wymagał polski rynek. Ale z drugiej strony o wiele lepiej radząca sobie z naszą rzeczywistością ABC Data, która nie ma własnej sieci detalicznej, też nie zdobyła resellerskich serc na taką skalę, żeby wymieść z rynku warszawskich i wrocławskich konkurentów. Może więc Action oraz AB mają rację? Działamy w wymagającym biznesie, trzeba osiągnąć wynik i nie ma miejsca na sentymenty. Zwłaszcza po wejściu na giełdę, która bardzo nie lubi, gdy obroty przestają rosnąć. Nie liczcie więc na to, drodzy resellerzy, że wasze forumowe zżymanie się na rzeczywistość coś w tym przypadku zmieni. Nie podoba się? Kupujcie tam, gdzie z wami nie konkurują, a w tzw. międzyczasie zdobywajcie kompetencje, które umożliwią wam ucieczkę od sklepowego detalu. Że co? Że łatwo powiedzieć? No więc niełatwo, bo wiem, z jakim wysiłkiem wiązało się przestawienie CRN-a z pisma dla resellerów w magazyn dla VAR-ów oraz integratorów (teraz także pod postacią Vademecum). Dajmy więc spokój z narzekaniem i idźmy po pieniądze tam, gdzie zarobimy je również za 5–10 lat.
Szkoda czasu na narzekanie.
COMPUTER RESELLER NEWS POLSKA Rok 17, numer 2 (390), 25 lutego 2015 PL ISSN 1429-8945 REDAKCJA: 02-674 Warszawa, Marynarska 15 tel. (22) 36-03-800, redakcja@crn.pl, www.CRN.pl Tomasz Gołębiowski tgo (redaktor naczelny) tomasz.gołebiowski@crn.pl, tel. (22) 44-88-488 Dorota Gutkowska dg (sekretarz redakcji) dorota.gutkowska@crn.pl, tel. (22) 44-88-350 Karolina Marszałek km karolina.marszalek@crn.pl, tel. (22) 44-88-459 Krzysztof Pasławski kp krzysztof.paslawski@crn.pl, tel. (22) 44-88-495 Krzysztof Jakubik kj krzysztof.jakubik@crn.pl, tel. 660-73-30-90 Tomasz Janoś tj, tomasz.janos@crn.pl Rafał Janus rj, rafał.janus@crn.pl FELIETONY: Ireneusz Dąbrowski, Konstanty Młynarczyk
4
ŁAMANIE I GRAFIKA: Aneta Mikulska FOTOGRAFIA NA OKŁADCE: Focus Images Tomasz Pisiński FOTOGRAFIE: Marek Zawadzki, Focus Images Tomasz Pisiński, archiwum KOREKTA: Katarzyna Winsztal
Prokurent/Chief Financial Officer: Tomasz Dziekan Doradca Zarządu ds. Edytorskich: Krystyna Kaszuba Dyrektor Wydawniczy: Edyta Pudłowska Brand Manager: Ewa Korzańska, tel. (22) 360-36-55, ewa.korzanska@burdamedia.pl
KIEROWNIK PRODUKCJI: Tomasz Gajda tomasz.gajda@burdamedia.pl KOORDYNATOR PRODUKCJI: Jan Kutyna, jkutyna@burdamedia.pl PRENUMERATA: prenumerata@crn.pl
REKLAMA: Burda Media Polska Sp. z o.o. 02-674 Warszawa, ul. Marynarska 15 tel. (22) 360-36-03, faks (22) 360-39-80 Commercial Director of Advertising Sales, Corporate Publishing & Business Development: Barbara Topol Sales Director Men & Special Interest: Katarzyna Nowakowska
WYDAWCA: Burda Communications Sp. z o.o. 02-674 Warszawa, Marynarska 15 ZARZĄD: Regional Director Poland & Czech Republic: Margaret Ann Dowling Dyrektor Generalny: Justyna Namięta
Senior Sales Coordinator: Małgorzata Antoniewicz, tel. (22) 360-36-24, malgorzata.antoniewicz@burdamedia.pl PROJEKTY SPECJALNE: Senior Marketing & Sales Development Manager: Jacek Goszczycki, tel. (22) 360-36-78 jacek.goszczycki@burdamedia.pl Group Account Manager Digital Sales: Agata Domalska, tel. (22) 360-38-84 agata.domalska@burdamedia.pl Reklamy przyjmowane są w siedzibie wydawnictwa. Za treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności. © Copyright 1998 Burda Communications sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. Computer Reseller News Polska contains articles under license from CMP Media Inc.
HANDLOWCY: Head of Sales: Agata Myśluk, tel. (22) 360-36-75, agata.mysluk@burdamedia.pl
© 1998 CMP Media Inc. All rights reserved. Burda Communications należy do: Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wydawców i Izby Wydawców Prasy
CRN_Polska_Brother_197x265.indd 1
15.12.2014 16:05
PERYSKOP
MIESIĄ C NA M INUSIE
+ eOpen oraz Integrity Solutions, dwóch ważnych partnerów Microsoftu, postanowiło połączyć siły i działać pod wspólnym szyldem: Integrity Partners. Nowa spółka ma koncentrować się na takich obszarach jak chmura, bezpieczeństwo, infrastruktura IT. Będzie miała największą w Polsce liczbę klientów z wdrożonymi usługami cloud pochodzącymi od Microsoftu. Połączenie odbyło się poprzez wymianę udziałów. Dotychczasowi właściciele eOpen stali się wspólnikami Integrity Solutions (łącznie objęli 18 proc. udziałów spółki, 82 proc. jest w rękach dotychczasowych udziałowców, w tym 51 proc. ma Altkom Akademia). + IBM podpisał kolejny megakontrakt z ZUS-em o wartości 230 mln zł. Umowa obejmuje udzielenie licencji na oprogramowanie IBM, a także świadczenie usług wsparcia kodu sterującego GDPS. Ma on zapewnić dostęp do danych i systemów. Zamówienia udzielono bez przetargu, z wolnej ręki.
+ Asseco wygrało przetarg na wdrożenie systemu informatycznego
- Vobis Digital nie dysponuje żadnym majątkiem – uznał szczeciński Sąd Rejonowy, uzasadniając oddalenie wniosku o upadłość likwidacyjną spółki. Według sędziego niemożność ustalenia majątku oznacza brak środków na pokrycie kosztów upadłości. Z takim żądaniem wystąpił jeden z wierzycieli – zarządzająca warszawskim centrum handlowym spółka Atrium Reduta, gdyż były detalista nie spłacał długów.
- UOKiK przez pomyłkę ujawnił adresy poczty elektronicznej osób, które mają kredyty we frankach i wysłały do urzędu maile z pytaniami lub wątpliwościami. Błąd popełnił jeden z pracowników UOKiK, który wysyłając wiadomość z adresu frank@uokik.gov.pl, zapomniał ukryć dane odbiorców (skorzystał z opcji DW zamiast UDW). Urząd przeprosił klientów i zapewnił, że była to sytuacja jednorazowa i nigdy więcej się nie powtórzy.
- Grupa Onet.pl oskarżyła Grupę Wirtualna Polska o nieetyczne zachowania związane ze sztucznym generowaniem ruchu na stronach internetowych. Zdaniem przedstawicieli Onetu ich konkurent stworzył rzekomo specjalną wersję strony głównej WP.pl, na którą sztucznie trafia ruch z wyszukiwarki Google. W efekcie każdy użytkownik, który nie ma w swojej przeglądarce zapisanych danych (np. takich jak ciasteczka) informujących o tym, że w ostatnim czasie odwiedził portal Wirtualna Polska, jest zamiast do wybranego w wyszukiwarce artykułu, przekierowywany do strony głównej zawierającej jedynie link z tytułem artykułu.
- ESET, producent oprogramowania antywirusowego, potwierdza skokowy wzrost ataków na polskich użytkowników programów pocztowych przez nową wersję złośliwego oprogramowania CTB-Locker. To rodzaj tzw. ransomware’u, który trafia do odbiorców pod postacią maili z załącznikiem udającym elektroniczną fakturę lub umowę handlową. Próba jego otwarcia powoduje zaszyfrowanie wszystkich dokumentów zapisanych na komputerze i podłączonych do niego nośnikach. Następnie wyświetlane jest żądanie zapłaty okupu w wysokości kilku tysięcy złotych za ich odszyfrowanie.
6
CRN nr 2/2015
POWIE
„Czechom trzeba długo tłumaczyć, że mają coś robić po nowemu. Z Polakami nie ma tego problemu” – Andrzej Przybyło, prezes AB („Newsweek”, nr 5/2015)
DZIEL
I
+ Husarion, polski start-up, zaprezentował użytkownikom serwisu crowdfundingowego Kickstarter.com swój innowacyjny projekt RoboCORE – „Serce robotów”, dzięki któremu ich budowanie ma być o wiele prostsze i tańsze. Produkt ma umożliwić entuzjastom oraz firmom tworzenie zarówno prostych, jak i profesjonalnych robotów bez specjalistycznej wiedzy i dużych nakładów finansowych. Aby rozpocząć produkcję, Polacy potrzebują zebrać 50 tys. dol. Rynek robotyki konsumenckiej ma przed sobą olbrzymie perspektywy rozwoju. Według analityków Business Insider Intelligence do końca 2019 r. jego wartość może przekroczyć 1,5 mld dol.
MIESIĄ C NA P
w szpitalu w Żywcu. Usługę wykona za 2,3 mln zł brutto. Integrator uruchomi w placówce swój zaprojektowany dla służby zdrowia autorski system AMMS (Asseco Medical Management Solutions). W szpitalu ruszy także system klasy Business Intelligence. Ponadto Asseco będzie odpowiedzialne za dostarczenie i instalację infrastruktury serwerowo-sieciowej.
LUSIE,
+ Veeam Software odnotował w ubiegłym roku na polskim rynku 43-proc. wzrost przychodów. Ponadto, jak zapewnia spółka, podwoiła się baza jej klientów. Veeam jest dostawcą rozwiązań, które zapewniają ciągłość dostępu do centrów danych. Według przedstawicieli producenta globalnie co miesiąc zdobywa on średnio 4 tys. nowych klientów (obecnie jest ich 135 tys.).
- Thales i Qumak to dwie firmy z pięciu, na które UOKiK nałożył kary na łączną kwotę ponad 8 mln zł. Sprawa dotyczy przetargu organizowanego przez PKP PLK na modernizację linii kolejowej Warszawa Okęcie-Radom, zorganizowanego w 2011 r. Zamówienie obejmowało system kierowania ruchem pociągów. Przeznaczono na ten cel ponad 0,5 mld zł. Według UOKiK uczestnicy przetargu zawarli ze sobą dwa niedozwolone porozumienia. W jednym wzięli udział Thales Polska i Qumak, który uznał decyzję UOKiK za bezpodstawną i odwołał się do sądu. Zapewnia, że nie zawarł niedozwolonego porozumienia.
„Jeżeli będzie trzeba, dostarczymy produkty Apple’a, HP czy Della na Krym z wykorzystaniem bojowych płetwonurków” – Dmitrij Aleksiejew, prezes rosyjskiego retailera DNS („Kommiersant”, 26/01/2015)
„W chwili, gdy coraz więcej usług jest dostępnych na platformach mobilnych, polscy urzędnicy ciągle działają jak XIX-wieczna biurokracja z czasów absolutyzmu” – Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP (5/02/2015)
WYDARZENIA
Samsung: nadal spadki Malejąca sprzedaż na rynku mobilnym mocno odbija się na finansach korporacji. W IV kw. 2014 r. zysk netto Samsunga skurczył się kolejny raz z rzędu, tym razem o 27 proc., do 4,94 mld dol., przy przychodach wielkości 48,6 mld dol. (o 11 proc. mniej niż w IV kw. 2013 r.). Skala spadków jest mniejsza niż w III kw. ub.r., gdy zysk netto stopniał o 49 proc., a przychody o 20 proc. Tak jak w całym ub.r., wynik pociągnęła w dół słabnąca największego w Samsungu działu mobilnesprzedaż naj go. Jego przychody wyniosły 23 mld dol. go w IV kw. (-23 proc.), a zysk operacyjny – 1,8 mld dol. (-22 proc.). Sytuację ma poprawić zmiana strategii firmy na rynku mobilnym: więcej innowacji w nowych modelach i poszerzenie oferty tańszych urządzeń. Ponadto w br. liczba modeli smartfonów Samsunga zostanie zmniejszona nawet o 1/3 w porównaniu z 2014 r., co ograniczy koszty. Coraz mocniejszym filarem biznesu Samsunga staje się natomiast dział półprzewodników – jego zysk operacyjny w IV kw. wzrósł o 36 proc., do 2,5 mld dol.
Eptimo otwiera centra szkoleniowe Na początku lutego rozpoczął działalność pierwszy ośrodek szkoleniowy Eptimo w Katowicach. Jego oferta zawiera szkolenia produktowe, obejmujące m.in. nowe na polskim rynku produkty marek ZTE oraz Legrand. Dystrybutor planuje również warsztaty techniczne. Na marzec zapowiadane jest otwarcie centrum szkoleniowego we Wrocławiu. Eptimo zamierza też uruchomić ośrodek w Warszawie. Spółka wykorzysta swoje autorskie programy szkoleniowe, nad którymi pracuje od kilku miesięcy.
Nowy Country Manager VMware w Polsce Nowym szefem firmy w Polsce i krajach bałtyckich został Bartłomiej Ślawski, który poprzednio pracował w Oracle’u (od stycznia 2014 r.) na stanowisku Applications Sales Director dla Polski i krajów bałtyckich. Wcześniej, w latach 2011–2013, pełnił funkcję enterprise business country managera w Huawei. Przez dziewięć lat, od 2003 do 2011 r., był związany z IBM-em, zajmując różne kierownicze stanowiska (ostatnio jako Communication & Industrial Sectors Leader). Bartłomiej Ślawski będzie odpowiedzialny za rozwój firmy w kraju i wsparcie klientów. Poprzedni szef VMware’a w Polsce i krajach bałtyckich Piotr Fąderski awansował. Będzie odpowiedzialny za kanał partnerski w Europie Wschodniej. Objął stanowisko Regional Manager Partner Organization.
AB poszerzyło współpracę z HP Nowa umowa umożliwia wrocławskiej spółce sprzedaż kontraktów serwisowych. W listopadzie ub.r. wrocławska spółka podpisała dwie umowy – HP Networking i Business Critical System. Partnerzy i klienci AB zyskali wówczas dostęp do pełnej oferty sieciowej amerykańskiego producenta oraz do systemów do zastosowań krytycznych, opartych na serwerach HP Integrity.
Cisco powiększyło krakowskie centrum usług Firma uruchomiła w Krakowie Network Operations Center – to trzeci tego typu ośrodek na świecie. Inżynierowie NOC monitorują stan sieci i infrastruktury klientów, reagują na wykryte problemy. Wśród klientów są globalni operatorzy telekomunikacyjni, instytucje finansowe i ubezpieczeniowe. Dwa pozostałe ośrodki tego typu znajdują się w USA i w Indiach. Uruchomienie NOC to kolejny etap inwestycji w Cisco Global Services Center w Krakowie, które świadczy usługi wsparcia technicznego i biznesowego dla klientów, partnerów i pracowników Cisco w regionie EMEAR (Europa, Bliski Wschód, Afryka, Rosja). Obecnie centrum zatrudnia ponad 500 osób. Cisco zapowiada dalszą rozbudowę krakowskiej placówki. Zatrudnienie ma wzrosnąć w ciągu 2 lat do ponad 1 tys. osób. Polscy inżynierowie mają pomóc korporacji w osiągnięciu pozycji lidera usług opartych na chmurze.
CRN nr 2/2015
7
Check Point: Przodujemy w druku 3D program Polska jest potęgą w budowie dronów i drukarek 3D – wynika z niedawnego raportu Deloitte. Według globalnych prognoz w bieżącym roku światowa sprzedaż takich urządzeń wyniesie ok. 220 tys. sztuk. Z anpartnerski kiet przeprowadzonych wśród polskich producentów wynika, że dostarczą na rynek ok. 10 proc. tego Z kolei sprzedaż cywilnych dronów ma osiągnąć w 2015 r. poziom ok. 300 tys. sztuk, a tegoz gwiazdkami wolumenu. roczne przychody firm z tego segmentu szacowane są na 200–400 mln dol. W Stars Program przewidziano poziomy akredytacji od dwóch gwiazdek (certyfikowany partner) do poziomu czterech gwiazdek (dostępnego tylko po zaproszeniu). Według Check Pointa w nowym programie dodano szkolenia techniczne i sprzedażowe oraz certyfikacje, przewidziano pełny zwrot kosztów reklamowych i większe niż dotąd wypłaty motywacyjne. Program podzielono na poziomy wynagrodzenia, oferując partnerom zniżki i gwarantowane marże.
Maciej Żmijewski szefem sprzedaży w Toshibie Maciej Żmijewski objął stanowisko Head of Sales & Marketing w polskim oddziale Toshiby. Nowy dyrektor przejmie obowiązki Marcina Habzdy, dotychczasowego business unit directora of TV Poland & Baltic states. Z Toshibą jest związany od ponad pięciu lat. Był channel account managerem.
Merlin.pl z nowym prezesem i strategią Preezesem zzarządu Merlin.pl został Tomasz Kowalski, zastępując na tym stanowisku Prezesem Ireneusza Ire reeneusza Kazimierczyka. Tomasz Kowalski był dotąd dyrektorem zarządzającym od handlu i rozwoju w grupie Czerwona Torebka, do której należy Merlin.pl. Zgodnie z przyjętą strategią, w 2015 r. spółka stawia m.in. na rozwój logistyz ki, sieci punktów odbioru i inwestycje w m-commerce. Od wiosny e-sklep bępu dzie korzys korzystał z nowego magazynu, znajdującego się w Łubnej pod Warszawą Piaseczno), o powierzchni 13 tys. mkw., czyli ponad dwukrotnie więk(powiat Pias szej niż dotychczasowa. Nadal ma powiększać się liczba punktów odbioru osobistego w całym kraju. Aktualnie jest ich blisko 600. Spółka finalizuosob prace nad nową, responsywną stroną internetową sklepu. Inwestuje je p w m-commerce. w
Tylko dla czytelników CRN Polska tańsze warsztaty druku 3D! W dniach 11–12 marca w Kielcach odbędzie się piąta edycja Dni Druku 3D. To największe targi branży druku 3D w Polsce. Organizator – FabiLab Kielce – spodziewa się ponad 10 tys. zwiedzających. Pojawią się najważniejsi producenci i dystrybutorzy. Przewidziano liczne premiery urządzeń. Będzie można obejrzeć zarówno tani sprzęt za kilka tysięcy złotych, jak i profesjonalne systemy produkcyjne warte co najmniej kilkadziesiąt tysięcy euro. Jedną z atrakcji targów są warsztaty druku 3D, organizowane wyłącznie dla resellerów przez ABC Datę. Zostaną na nich omówione najważniejsze zagadnienia związane z drukiem 3D (technologie, zalety, wady, możliwości, ograniczenia). Resellerzy dowiedzą się także, dlaczego w tej chwili jest najlepszy czas, aby wejść w nową branżę, oraz kto może być ich potencjalnym klientem. Warsztaty są bezpłatne, ale każdy uczestnik, który dowiedział się o warsztatach za pośrednictwem CRN Polska, otrzyma zaproszenie o wartości 400 zł do wykorzystania w kolejnych cyklach szkoleniowych (planowane są cztery zakresy kursów całodniowych organizowanych cyklicznie do końca czerwca br.). Wspomniane szkolenia będą odpłatne – ich koszt wynosi 500–850 zł od osoby. Informacje o warsztatach i formularz rejestracyjny znajdują się w systemie Interlink na stronie interlink.pl/warsztaty-3d (w formularzu należy powołać się na CRN Polska). Resellerzy zainteresowani udziałem w warsztatach druku 3D z ABC Datą mogę także pisać na adres: 3d@abc360.eu. Osobą kontaktową jest Radosław Janicki.
Pierwsze w Polsce laboratorium FortiLab Przedstawiciele firm Nbit, Fortinet i Veracomp otworzyli laboratorium rozwiązań bezpieczeństwa sieciowego, przeznaczone do testów i pokazów. Obiekt znajduje się w chorzowskiej siedzibie spółki Nbit. Mieści urządzenia Fortinetu i sprzęt serwerowy, który może symulować pracę przedsiębiorstwa każdej wielkości. W szafie serwerowej 48U da się stworzyć na życzenie klienta dowolną architekturę sprzętową. Do ośmiu szklanych filarów doprowadzono instalację teletechniczną. Każdy jest niezależnie podświetlany, dlatego możliwa jest wizualizacja drogi, jaką przebywają pakiety danych przechodzące z urządzenia na urządzenie.
8
CRN nr 2/2015
Fiskus Emerson świętuje z partnerami prześwietli W noworocznym spotkaniu Emerson Network Power wzięli udział resellerzy i integratorzy, a także dystrybutorzy branżę i użytkownicy rozwiązań amerykańskiej marki. Producent, zdecydował się na sprzedaż w kanale dystrybucyjelektroniczną zanim nym (przed dwoma laty), należał do liderów w segmencie Pod lupę trafią podmioty z branż, w których występują największe nieprawidłowości, a więc paliwa i elektronika – poinformowała PAP wiceminister finansów Agnieszka Królikowska. Zapewniła, że zmniejszyła się skala wyłudzeń podatkowych w handlu elektroniką, co jej zdaniem jest związane ze wzmożonymi kontrolami i zapowiedzią wprowadzenia odwróconego VAT-u na niektóre produkty. Z jej wypowiedzi wynika, że fiskus przykręci śrubę – według wytycznych Ministerstwa Finansów 80 proc. kontroli ma doprowadzić do wykrycia nadużyć. Taka jest wymagana skuteczność sprawdzania podmiotów wskazanych na podstawie analiz obszarów ryzyka, tj. branż, gdzie występuje wiele nieprawidłowości.
Zarząd Nokautu zrezygnował Z dniem 28 stycznia rezygnację złożył prezes grupy Nokaut i współzałożyciel firmy Michał Jaskólski. Odszedł także członek zarządu Patryk Kitowski. Spółka nie podała powodów tych decyzji. Funkcję prezesa przejął Wojciech Czernecki, oddelegowany z rady nadzorczej. Zgodnie z jej uchwałą pozostanie szefem spółki do 31 marca br. Wojciech Czernecki razem z Michałem Jaskólskim zakładali porównywarkę cen w 2006 r. Czernecki był prezesem Nokautu w latach 2006–2013. Potem przeszedł do rady nadzorczej. Michał Jaskólski pozostał prezesem spółek zależnych Nokautu SA, tj. Nokaut.pl i SklepyFirmowe.pl.
dużych systemów zasilania awaryjnego. Teraz coraz częściej jest postrzegany również jako dostawca rozwiązań o mniejszej mocy, z którymi za pośrednictwem partnerów dociera do małych oraz średnich firm. Według przedstawicieli Emersona, obecnie ponad 1000 resellerów i integratorów regularnie kupuje sprzęt tej marki. NA ZDJ. (OD PRAWEJ): TILO KASCHUBEK, DIRECTOR IT Paweł Umiński, Channel Sales Manager w Emerson Network Power zapewnia, że partnerzy mogą w bieżącym CHANNEL EMEA, ORAZ MICHELE MARTIRADONNA, AREA roku liczyć na serię certyfikowanych szkoleń. Równolegle DIRECTOR (EMERSON NETWORK POWER); TOMASZ GOŁĘBIOWSKI z rozwojem kompetencji partnerów dostawca rozbudoORAZ JACEK GOSZCZYCKI (CRN POLSKA). wuje portfolio produktów. W 2015 r. do oferty producenta trafi m.in. nowy zasilacz Liebert GXT4. Dystrybutorami sprzętu Emerson Network Power są: AB, ABC Data, Action i od niedawna także Eptimo.
Huawei – duży wzrost na rynku konsumenckim W 2015 r. przychody kons konsumenckiej grupy biznesowej Huawei wzrosną o ok. 30 proc., do przedstawił szef działu Richard Yu. Koncern zamierza więc utrzymać 16 mld dol. – taki cel przed wzrostu. W bieżącym roku Hauwei skoncentruje się na rynku smartzeszłoroczne tempo wzro fonów z wyższej półki. Więcej niż 30 proc. modeli konsumenckich fonó wypuszczonych na rynek w br. ma kosztować ponad 320 dol. w ((czyli ok. 1,2 tys. zł), w ubiegłym ten odsetek wynosił 18 proc. W całym 2014 r. firma dostarczyła ok. 75 mln smartfonów, o 40 proc. więcej niż w 2013. Plan na 2015 przewiduje sprzedaż ok. 100 mln smartfonów. Zdaniem szefa Huawei większość tanich marek smartfonów w ciągu 3–5 lat zwinie biznes, bo nie wytrzyma konkurencji.
Allegro: nowy oddział IT
IT SEC Conference 2015
W nowym regionalnym biurze w Krakowie będzie pracować kilkudziesięciu specjalistów IT, m.in. od rozwiązań mobilnych, e-commerce i Big Data. Zespołem kieruje Wojciech Burkot, który wcześniej był szefem IT Google’a w Polsce. Otwarcie oddziału jest częścią nowej mobilnej strategii Allegro. Jej cel to dostarczanie narzędzi do handlu w Internecie, zwłaszcza w zakresie rozwiązań mobilnych.
Bakotech organizuje konferencję przeznaczoną dla partnerów zainteresowanych rozwiązaniami z zakresu bezpieczeństwa, sieci i infrastruktury. Spotkanie odbędzie 12 marca w Warszawie. Będzie okazją do zapoznania się nowymi produktami, które dystrybutor wprowadza na rynek polski. Wśród nich są rozwiązania takich dostawców jak: Webroot (ochrona antywirusowa i antymalware), SpamTitan (systemy antyspamowe zabezpieczające serwery pocztowe), GateProtect (UTM), Netwrix (audyt infrastruktury IT) i CoSoSys (DLP i MDM). Przedstawiciele każdego z producentów poprowadzą wykłady dla uczestników. Więcej informacji i formularz rejestracyjny jest dostępny na stronie: http://bakotech.pl/event/show/35.
CRN nr 2/2015
9
Ceneo będzie serwisem zakupowym Porównywarkę cen czeka rewolucja. – W niedalekiej przyszłości będziemy miejscem, w którym się kupuje, a nie tylko szuka informacji – zapowiedział dyrektor generalny Ceneo.pl Marcin Łachajczyk na Money.pl. Zmiana porównywarki w serwis zakupowy następuje już od jakiegoś czasu. Ponad trzy lata temu Ceneo uruchomiło usługę „Kup na Ceneo”, umożliwiającą internautom bezpośredni zakup przedmiotów w serwisie (bez przekierowania do e-sklepu). Obecnie „Kup na Ceneo” odpowiada za 15 proc. zakupów w serwisie, ale w ramach tej opcji jest już dostępna większość produktów (6 z 8 mln). Według Marcina Łachajczyka Ceneo.pl generuje 15–20 proc. transakcji w polskich e-sklepach.
Lenovo: serwery za 5 mld dol. W bilansie Lenovo widać już efekty przejęć serwerów x86 od IBM-u i smartfonów Motoroli Mobility. W IV kw. ub.r. dział Enterprise korporacji osiągnął 1,2 mld dol. przychodów, z tego blisko Mo miliard – 986 mln dol. – to wartość sprzedaży serwerów x86 (sprzęt, oprogramowanie, usługi). Łączna miliar sprzedaż serwerów ThinkServer i System x zapewniła Lenovo 3. pozycję na świecie i udział w rynku na sprzed poziomie 10,4 proc. Koncern w ciągu roku chce zwiększyć obroty w dziale serwerów do 5 mld dol. poziomi dział mobilny Lenovo (smartfony i tablety) zakończył kwartał wzrostem przychodów o 118 proc., Z kolei dz do 3 3,4 mld d 4 ld dol., z tego 1,9 mld dol. wniosła Motorola. Sprzedaż ilościowa smartfonów zwiększyła się dwukrotnie, do 10 mln szt., a udział Lenovo łącznie z Motorolą w światowym rynku urósł do 6,6 proc. (o 78 proc. rok do roku). Oba przejęte biznesy według prezesa Lenovo Yuanqinga Yanga mają być motorem wzrostu korporacji.
Toshiba: zmiany w biznesie telewizyjnym Japoński producent poinformował, że zmienia model biznesowy na rynku telewizorów w Ameryce Północnej. Otóż Compal Electronics (tajwański producent ODM) jako licencjonowany dostawca zajmie się produkcją, rozwojem, marketingiem, sprzedażą i serwisem telewizorów Toshiby w Ameryce Północnej, natomiast japoński koncern nadal będzie certyfikował jakość produktów. Ponadto sprzęt, tak jak dotychczas, będzie oferowany pod marką Toshiba. Producent rozważa zmiany dotyczące telewizorów także na innych rynkach. Trwają negocjacje w tej sprawie.
Media Markt przyspiesza ekspansję W marcu sieć Media Marktu powiększy się o pięć nowych sklepów: w Kutnie, Inowrocławiu, Skarżysku-Kamiennej, Elblągu i w Kielcach, gdzie ruszy drugi market sieci. Powierzchnia i oferta ma być dostosowana do lokalnych rynków. Na przykład obiekt w Kutnie będzie miał ponad 1 tys. mkw., a w Elblągu – blisko 3,5 tys. mkw. Według spółki otwarcia są związane z realizacją strategii rozwoju wielokanałowego. Media Markt chce dotrzeć do klientów w mniejszych miejscowościach i inwestuje w sprzedaż online. Obecnie sieć obejmuje 48 sklepów w 39 miastach Polski.
10
CRN nr 2/2015
Cisco Forum 2015: o innowacjach pod Tatrami W dniach 18–20 marca br. w Zakopanem odbędzie się 17. edycja Cisco Forum, organizowanego pod hasłem „Technologia. Partnerstwo. Sukces”. To jedna z największych konferencji IT w Polsce. Będzie mowa o trendach i nowościach, nie zabraknie ważnych informacji dla partnerów. Program konferencji podzielono na cztery ścieżki tematyczne: trendy rynkowe (w takich obszarach jak: chmura, SDN, Internet rzeczy, mobilność, bezpieczeństwo), produkty i rozwiązania (bezpieczeństwo, sieci korporacyjne, współpraca, dostawcy usług, centra danych), ścieżka techniczna (zagadnienia związane z wdrożeniem, wykrywaniem problemów), ścieżka partnerska (partnerzy Cisco zaprezentują przykłady projektów i wdrożeń). Jedną z najciekawszych nowości dotyczących spotkania jest Forum Kobiet. Liderki IT i biznesu będą rozmawiać o tym, dlaczego kobiety powinny stanowić coraz większy odsetek pracowników w IT, jakie przeszkody stoją na drodze do realizacji tego celu i jak je pokonać. Ponadto w Zakopanem nie zabraknie rozrywek – organizatorzy zapowiadają dwa wieczory zabawy z gwiazdami muzyki. Więcej informacji i rejestracja na stronie www.cisco.com/web/PL/ events/2015/ciscoforum.
WYDARZENIA
VMware obiecuje dodatkowe zyski Podczas konferencji Partner Exchange 2015 przedstawiono szczegóły dotyczące nowej oferty VMware. Według Pata Gelsingera ma być ona źródłem dodatkowych zysków dla firm integratorskich. KRZYSZTOF JAKUBIK, SAN FRANCISCO
W
śród nowości znalazła się przede wszystkim kolejna wersja sztandarowego oprogramowania do budowy środowiska wirtualnych serwerów – vSphere 6. Zawiera 650 nowych funkcji, wśród których jed-
ną z najważniejszych jest przenoszenie działających wirtualnych maszyn między znacznie oddalonymi od siebie centrami danych – także między kontynentami. Pojawiła się też funkcja Instant Clone (znana w wersji beta pod nazwą Project
Trzy pytania do… ANGELOSA KOTTASA, DYREKTORA MARKETINGU USŁUG CHMURY HYBRYDOWEJ W VMWARE
CRN VMware wprowadził do oferty usługi chmury hybrydowej i publicznej we wrześniu 2013 r. Jak rozwijały się przez tych kilkanaście miesięcy? ANGELOS KOTTAS Z pewnością stały się jednym z filarów naszej oferty. Wcześniej funkcjonowaliśmy wyłącznie jako dostawca oprogramowania do wirtualizacji, ale w przyszłości chcemy dostarczać wszystko, co dotychczas wymyśliliśmy, jako usługę – infrastrukturę serwerów i pamięci masowych, systemy zarządzania IT, platformy systemowe, desktopy, środowiska pracy itd. Jeszcze w pierwszym kwartale 2015 r. pojawi się wersja beta usługi bazy danych w chmurze, a wersja finalna – w połowie roku. Rośnie też liczba centrów danych, z których świadczymy usługi. Właśnie otwieramy kolejne, w Niemczech, skąd m.in. będą obsługiwani klienci z Europy Środkowo-Wschodniej. CRN Pierwsza reakcja partnerów na informację o wejściu VMware w obszar usług była dość negatywna. Czy przez ten czas udało się ich przekonać, że ta konkurencja będzie zdrowa? ANGELOS KOTTAS Rzeczywiście, na początku odbiór tego komunikatu był taki, że VMware będzie konkurował
12
CRN nr 2/2015
Fargo), która ułatwia wykonywanie błyskawicznych klonów nawet tysięcy wirtualnych serwerów. Równolegle zaprezentowana została nowa wersja Virtual SAN 6 (vSAN) dla pamięci masowych, przystosowana do współpracy z wirtualnymi maszynami vSphere. Zwiększono jej wydajność i skalowalność, a także dodano nowe funkcje (kopie migawkowe i klony) oraz możliwość tworzenia wirtualnych woluminów. Producent zapowiedział również pełną integrację oprogramowania vSphere ze środowiskiem chmur obliczeniowych OpenStack. Będzie ono dostępne bezpłatnie dla każdej firmy, która korzysta z pakietu vSphere Enterprise Plus. VMware ma zapewnić poza tym pakiet profesjonalnych usług i szkoleń dla firm zainteresowanych wdrożeniem wspólnej platformy VMware i OpenStack.
ze swoimi partnerami na tym i tak trudnym rynku. Tymczasem okazało się, że przez ostatnie miesiące przybyło nam najwięcej w historii partnerów, którzy są dostawcami usług, szczególnie tych związanych z chmurą. My od samego początku mówiliśmy: idźmy do klienta razem i niech każdy robi to, co umie najlepiej, abyśmy wspólnie mogli konkurować z Microsoftem i Amazonem. Partnerom zaoferowaliśmy możliwość poszerzania kompetencji w zakresie tworzenia wspólnej oferty, jak również dostarczyliśmy im dodatkowe narzędzia marketingowe. Były wątpliwości, ale teraz mamy lepsze relacje z partnerami niż kiedykolwiek. CRN Jednak w kontekście chmury klienci wolą wybierać lokalnych dostawców usług, z którymi mają dobre relacje biznesowe i którym bardziej ufają… ANGELOS KOTTAS Lokalni dostawcy usług też mogą korzystać z rozwiązań VMware, i to na kilka sposobów. Jeśli posiadają centrum danych, to możemy dostarczyć im oprogramowanie, dzięki któremu zbudują własną usługę chmury hybrydowej i publicznej, funkcjonalnie niemal identyczną jak nasza vCloudAir. Ale stworzenie środowiska do świadczenia usługi chmurowej to inwestycja wymagająca dużych środków. Spodziewamy się wręcz, że w ciągu kilku najbliższych lat na świecie nastąpi konsolidacja wielu małych centrów danych, w wyniku czego powstanie kilku globalnych dostawców usług. Dlatego warto rozważyć taki model, w którym lokalni dostawcy usług zarabiają pieniądze raczej na konsultingu i usługach zarządzania. Oferując hosting i inne usługi chmurowe od globalnego dostawcy, zarobią znacznie więcej, niż inwestując we własne rozwiązania.
EUROPA I ŚWIAT Asseco we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną zrealizuje projekt, który umożliwi agencji zdalny dostęp do symulatorów statków kosmicznych z poziomu przeglądarki internetowej. W efekcie ESA będzie mogła sprawdzać działanie satelitów przed ich wyniesieniem na orbitę i dzięki temu unikać ewentualnych błędów, które w konsekwencji mogłyby oznaczać utratę kosmicznego sprzętu. Projekt będzie realizowany w ramach programu motywacyjnego dla polskich przedsiębiorstw i instytucji naukowych. Z danych ESA wynika, że rynek związany z cywilnym używaniem rozwiązań stosowanych w kosmosie jest wart 240 bln euro. Bloober Team, polski producent gier, zanotował ponad 118-proc. wzrost przychodów w 2014 r., co zawdzięcza w dużym stopniu rosnącej sprzedaży w Chinach. W całym minionym roku przychody firmy wyniosły 6,13 mln zł, zaś zysk netto zwiększył się do rekordowego w historii spółki wyniku – 1,44 mln zł. Bloober Team jest obecny w Chinach od ubiegłego roku, a do końca marca zamierza uruchomić w Hongkongu przedstawicielstwo, które ma zajmować się promocją firmy w całym regionie Azji Południowo-Wschodniej.
Ilustracja: © rszarvas – Fotolia.com
ABC Data rozstała się z szefem swojego niemieckiego oddziału Karlem Tucholskim oraz dwoma dyrektorami: Marcusem Hammannem (odpowiedzialnym za sprzedaż) i Christianem Seidlem (rozwijał usługi związane z drukiem). Pomimo zmian spółka ABC Data Deutschland nadal działa – obsługę klientów za Odrą przejęli niemieckojęzyczni handlowcy w Polsce. Według Karla Tucholskiego niemiecki biznes ABC Daty rozwija się pomyślnie. „Osiągnęliśmy nawet więcej, niż zamierzaliśmy. Mieliśmy plany dalszego rozwoju, i dobre nastroje” – skomentował były już szef spółki, która rozpoczęła działalność w grudniu 2013 r. Wcześniej ABC Data prowadziła sprzedaż na rynku niemieckim w ramach eksportu. Action Europe powołał Ulfa Kilpera na nowego szefa sprzedaży i marketingu niemieckiej spółki. Dotychczasowy dyrektor Torsten Seiferth pożegnał się z przedsiębiorstwem. Wcześniej Ulf Kilper odpowiadał za takie produkty jak: serwery, storage, komponenty i rozwiązania sieciowe. Z firmą jest związany od 2009 r. Po przejęciu Devila (obecny Action Europe) przez polską spółkę latem 2013 r. został wicedyrektorem odpowiedzialnym za zakupy. Menedżer ma 20-letnie doświadczenie w branży. Pracował wcześniej m.in. w niemieckich firmach dystrybucyjnych MediaCom i Actebis, był także związany z Tech Datą. Enxoo, polski partner Salesforce, od lutego br. przejmuje działalność konsultingową czeskiej firmy Advantel. Polska spółka jest dostawcą rozwiązań IT do zarządzania biznesem w modelu SaaS. Czeski Advantel, który specjalizuje się we wdrożeniach systemów
informatycznych dla małych i średnich przedsiębiorstw, jest partnerem Salesforce od 2012 r. Połączenie z Advantelem oznacza powstanie pierwszego zagranicznego oddziału Enxoo (w Pradze). Avnet w IV kw. ub.r. zwiększył przychody (o 1,8 proc.) i zysk (o 23,8 proc.), jednak jego spółka VAD wygenerowała mniejsze obrotyw niż przed rokiem. Avnet Technology Solutions odnotował sprzedaż mniejszą o 4,6 proc. niż rok wcześniej (3,1 mld dol.), do czego przyczynił się głównie niższy popyt w Azji. W regionie EMEA spadek również był wyraźny (-8,5 proc., do 856,8 mln dol.). Rick Hamada, CEO Avnetu, tłumaczy słabszy wynik restrukturyzacją i optymalizacją kosztów, co jego zdaniem znowu wprowadzi Avnet Technology Solutions na ścieżkę wzrostu. Zapewnia, że w regionie EMEA marża operacyjna wzrosła i wynosi obecnie 3,8 proc. RadioShack, amerykański gigant zajmujący się handlem elektroniką, ogłosił bankructwo. Spółka była na minusie przez ostatnich 11 kwartałów, a kurs jej akcji spadł w tym okresie niemal do zera. Zawiodły próby zmiany profilu działalności z tradycyjnego sprzedawcy elektroniki na sieć skierowaną głównie do użytkowników smartfonów. Nie pomógł też gruntowny rebranding i bardzo nowoczesny wystrój sklepów. Aktualne zadłużenie spółki wynosi 1,39 mld dol., a wartość jej aktywów to tylko 1,2 mld dol. Jedyną dobrą informacją dla części spośród 21 tys. pracowników RadioShack jest przejęcie około 2,4 tys. salonów (z obecnych 4,1 tys.) przez fundusz hedgingowy Standard General. Pozostałe punkty zostaną zamknięte. WD mianowało Stefana Mandla dyrektorem sprzedaży na Europę i Rosję. Dotychczasowy szef sprzedaży na nasz region Sven Rathjen awansował i zajął stanowisko dyrektora generalnego w amerykańskiej centrali producenta. Juniper Networks zamknął IV kw. ub.r. potężną stratą netto w wysokości 770 mln dol. Na pogorszenie bilansu finansowego w ub. kwartale wpłynął odpis od wartości działu security (850 mln dol.). Bez uwzględnienia tego czynnika spółka zanotowałaby 80,4 mln dol. zysku. Również po stronie przychodów ub.r. zakończył się dla producenta na minusie (-14 proc.). Nawet z pominięciem odpisu marża operacyjna skurczyła się w IV kw. do 13,5 proc., co ma związek z kosztami restrukturyzacji, które wyniosły 29 mln dol. – bez nich marża sięgnęłaby 16,1 proc. Gerhard Schulz, szef Ingram Micro w Europie, ogłosił zakończenie restrukturyzacji firmy. Celem było „usprawnienie organizacji i ujednolicenie modelu biznesowego na poziomie ponadnarodowym”. Wśród nowych rozwiązań, które będzie rozwijać dystrybutor, są Unified Communications i PoS. Wkrótce ma ruszyć platforma chmurowa, z którą korporacja wiąże duże nadzieje. Trwającą restrukturyzacją broadliner wyjaśniał spadek zysku w ub.r. CRN nr 2/2015
13
WYDARZENIA
Gartner: jesteśmy na „cyfrowym zakręcie” Przedsiębiorstwa coraz rzadziej potrafią dopasować swój model funkcjonowania do otaczającej rzeczywistości. To szansa dla integratorów, których zadaniem staje się strategiczne doradztwo, zresztą nie tylko w zakresie IT. KRZYSZTOF JAKUBIK, LONDYN
P
rzedsiębiorcy powinni na bieżąco analizować styl zarządzania infrastrukturą IT w swoich firmach – podkreślali analitycy Gartnera podczas grudniowej konferencji „Data Center, Infrastructure and Operations Management Summit”. Ich zdaniem konieczna jest optymalizacja pracy posiadanego sprzętu IT, na przykład wirtualizacja serwerów i weryfi-
kacja stopnia wykorzystania przestrzeni pamięci masowych. Według Rakesha Kumara, analityka Gartnera, ważne są także aspekty związane z zasilaniem i klimatyzacją, bo z reguły w tych obszarach można dokonać dość dużej optymalizacji i poprawić efektywność kosztową centrum danych. Kolejnym etapem powinno być zaplanowanie strategii rozwoju przy założeniu,
Trzy pytania do… PATRICKA SCHMIDTA, DYREKTORA SPRZEDAŻY ROZWIĄZAŃ CISCO DLA CENTRÓW DANYCH W REGIONIE EMEAR CRN Dzisiaj trudno oprzeć się wrażeniu, że producenci i klienci zaczęli mówić różnymi językami. Dostawcy skupili się na marketingowych przekazach, jak chmura, Software-Defined czy Big Data. Tymczasem klienci są zagubieni, bo nie wiedzą co wybrać, zarówno ze strategicznego, jak też taktycznego punktu widzenia. Czy można zgodzić się z opinią, że dostawcy nie zawsze starają się zrozumieć rzeczywiste potrzeby klientów i próbują „wmówić” im własną wizję informatycznego świata? PATRICK SCHMIDT Taka obserwacja jest poprawna, ale z paroma zastrzeżeniami. To jednak producenci wymyślają nowe rozwiązania. Czasami przy współudziale klientów, ale czasami bez, bo działy R&D ambitnych dostawców potrafią pójść daleko poza granice wyobraźni użytkowników. Wszyscy chcą stworzyć dodatkową wartość. Nie tylko przez wymyślenie nowych rozwiązań, ale także nowych standardów czy sposobów wykorzystania tego, co klient już posiada. CRN Zdaje się jednak, że większość klientów nie nadąża już za tempem rozwoju systemów IT…
14
CRN nr 2/2015
że celem jest uzyskanie infrastruktury hybrydowej. Nawet jeśli firma nie korzysta jeszcze z żadnych usług w chmurze publicznej. Chodzi o to, żeby infrastruktura teleinformatyczna była jak najbardziej elastyczna. To konieczne w czasach, gdy trudno przewidzieć tempo rozwoju firmy oraz ilości danych, którymi będzie ona zarządzać. Dlatego też infrastruk-
PATRICK SCHMIDT Dokładnie tak. Nie jest to zresztą zjawisko ani nowe, ani niepożądane. W wielu centrach danych naszych klientów widzimy, że „opuścili” kilka ostatnich cykli innowacji. Nie można ich jednak za to całkowicie krytykować: zupełnie nowe systemy pojawiają się co 2–3 lata, podczas gdy średni czas eksploatacji starych to 4–5 lat. Obecnie znaleźliśmy się jednak na dużym „innowacyjnym zakręcie”. Ogromna ilość danych, które przetwarzamy, zmusiła wszystkich do zmiany podejścia do zarządzania infrastrukturą i wprowadzenia rozwiązań typu Software-Defined. Teraz wspólnym zadaniem wszystkich dostawców rozwiązań IT jest pomoc firmom w zrobieniu dużego kroku i wprowadzeniu do centrów danych warstwy programowej, która ułatwi zarządzanie infrastrukturą. CRN Z jakiego typu wyzwaniami to się wiąże? PATRICK SCHMIDT Przede wszystkim z koniecznością bardzo skrupulatnej analizy stanu posiadania i określenia ścieżki migracji. Nie tylko w warstwie technologicznej, ale także, a może nawet przede wszystkim, biznesowej. Dla części klientów taki „przeskok” o kilka lat w rozwoju technologicznym może oznaczać małą rewolucję, co – gdyby wprowadzali innowacje na bieżąco – byłoby ewolucją. My jako producenci staramy się natomiast jak najlepiej wspierać w tym procesie zarówno naszych klientów, jak też partnerów. Rozwijamy działalność usługową i zatrudniamy kolejnych specjalistów, dzięki którym możemy zaproponować klientom pełny zakres usług, m.in. migrację baz danych, projektowanie infrastruktury, audyt warstwy zasilania i chłodzenia. Na CRN.pl ZAMIESZCZAMY PEŁNA WERSJĘ WYWIADU.
tura musi być gotowa na możliwość szybkiego dodawania zasobów (serwerów, pamięci masowych, systemów ochronnych). Zarówno we własnym lub zewnętrznym centrum danych (tzw. wyniesiona chmura prywatna), jak i w chmurze publicznej.
ŚREDNI ROCZNY WSPÓŁCZYNNIK WZROSTU
sieci itd.), jak też biznesowym (dostępność aplikacji dla użytkowników, uzyskane oszczędności na energii elektrycznej itd.). Taki przejrzysty sposób e w raportowania zostanie z pewo mas i c nością pozytywnie przyjęty ię Pam przez zarząd każdej firmy. Sieci Przedsiębiorcy będą też musieli przygotować się do podejmowania dość radykalnych Zasilanie decyzji związanych m.in. z wySerwery borem dostawców rozwiązań IT. Największym producentom rośnie konkurencja w postaci wielu start-upów, ponieważ giganci Źródło: Gartner nie zawsze radzą sobie z nowysię na ludziach i procesach. Wprowadzenie mi wyzwaniami, przed jakimi automatyzacji w różnych warstwach bę- stają firmowe działy IT. Należy do nich dzie możliwe tylko wtedy, gdy uprawnieni m.in. konieczność traktowania sieci rozlepracownicy będą świadomi konsekwen- głej WAN niemal jak sieci lokalnej (duża cji (np. zagadnień prawnych odnoszą- przepustowość, małe opóźnienia transcych się do tego, co można przechowywać misji), decentralizacja przechowywanych w chmurze publicznej, a czego nie). Kolej- w firmie danych przy jednoczesnym obony wymóg to takie przygotowanie funkcjo- wiązku zarządzania nimi i zabezpieczania nujących w firmie procesów biznesowych, przed niepowołanym dostępem. Tego rożeby nie uniemożliwiały prowadzenia dzaju problemów jest znacznie więcej. pewnych operacji lub nie były przyczyną Integratorzy powinni zwracać uwagę tzw. wąskich gardeł. na te nowe wyzwania, jakie stoją przez Jednym z elementów tego rodzaju cyf- ich klientami w trakcie planowania rowej rewolucji jest opracowanie metod swojego rozwoju i rozbudowywania pomiaru efektywności pracy systemów kompetencji. Coraz bardziej będzie doteleinformatycznych. Analiza ta powinna ceniana umiejętność analizy występuodbywać się zarówno na poziomie tech- jących u klienta procesów związanych nicznym (współczynnik stopnia wyko- z przetwarzaniem danych i zdolność do rzystania serwerów, pamięci masowych, ich optymalizacji.
ZAPOTRZEBOWANIA FIRM NA ZASOBY IT
50%
ROZDWOJENIE W CENTRUM DANYCH Analitycy Gartnera zaobserwowali, że w centrach danych na 0% całym świecie panuje pewna dwubiegunowość (ang. bi-modal datacenter). Charakteryzuje się obecnością zarówno systemów funkcjonujących w starym, tradycyjnym modelu – bez warstwy ułatwiającej zarządzanie i rozbudowywanie – jak też nowoczesnych rozwiązań, które w prosty sposób mogą być rozszerzane bądź łączone z zasobami znajdującymi się poza firmowym centrum danych. Według Gartnera w 2017 r. na świecie aż 75 proc. działów IT w firmach będzie funkcjonowało w modelu rozdwojonym. Zdaniem analityków ocenianie posiadanych zasobów z podziałem na dwa bieguny jest konieczne. W przeciwnym razie znacznie trudniejsze będzie wskazanie „wyspowych” systemów do ewentualnej rozbudowy lub wymiany w przyszłości. Jednak taki dwubiegunowy model rodzi też wyzwania. Zupełnie różne są style zarządzania systemami funkcjonującymi w obu opisanych modelach. To oznacza, że pracownicy działów IT będą musieli przejść odpowiednie szkolenia. Dla integratorów ważne jest też to, że niektóre zasoby IT mogą być udostępniane w modelu usługowym – zarówno z własnego centrum danych, jak i należącego do firmy trzeciej. Warto zatem zastanowić się nad zbudowaniem portfolio takich usług już teraz.
REKLAMA
NIE TYLKO IT… Analitycy podkreślają, że rozwój systemów zarządzania informacją w firmie nie powinien dotyczyć jedynie sprzętu i oprogramowania. Równie konieczne jest skupienie CRN nr 2/2015
15
Cyfryzacja potrzebuje silnej ręki CRN Polska rozmawia z KRZYSZTOFEM SZUBERTEM, PREZESEM CONNECT DISTRIBUTION oraz MINISTREM DS. CYFRYZACJI W GOSPODARCZYM GABINECIE CIENI BUSINESS CENTRE CLUB, na temat Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, funduszy unijnych na lata 2014–2020 oraz parapodatku od smartfonów i tabletów. CRN Podobno nie ma głupich pytań, więc zadam takie, które od dość dawna chodzi mi po głowie: czy ministerstwo cyfryzacji jest w ogóle potrzebne? KRZYSZTOF SZUBERT Prawdę mówiąc, w Business Centre Club też mamy z tym resortem pewien problem. Z jednej strony chcieliśmy, żeby powstała instytucja, która zarządza szeroko rozumianą cyfryzacją kraju, ale inaczej wyobrażaliśmy sobie jej funkcjonowanie. CRN Co poszło nie tak? KRZYSZTOF SZUBERT Spodziewaliśmy się, że taki resort będzie miał znacznie większe uprawnienia i kompetencje w obszarze cyfryzacji. Obecnie podlega pod niego jedynie Główny Geodeta Kraju oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej. To zdecydowanie za mało, żeby mieć wpływ na informatyzację całej krajowej administracji. Mieliśmy też nadzieję, że MAC będzie pełnił rolę koordynatora projektów w zakresie polskiej e-administracji. CRN Potrzebny byłby więc zapis w ustawie, który ustanawiałby nadrzędną rolę MAC nad pozostałymi ministerstwami? KRZYSZTOF SZUBERT Pozycja ministra cyfryzacji powinna być na tyle silna, żeby mógł żądać od wszystkich pozostałych resortów informacji niezbędnych do koordynowania cyfryzacji Polski. Obecnie może jedynie o nie prosić i liczyć, że uzyska, na czym mu zależy. Nie ma też prawa, aby inicjować lub powstrzymywać tworzenie systemów IT w różnych ministerstwach. CRN A jak ocenia pan obecny stan informatyzacji administracji państwowej? KRZYSZTOF SZUBERT Swojego czasu minister Boni stworzył przydatny i obszerny dokument „Państwo 2.0 – Nowy start dla e-administracji”, gdzie zebrał dane o większości systemów budowanych dla krajowej administracji. Jednak od tamtej pory, czyli od początku 2012 r., dokument nie był ani razu odświeżany, co sprawiło, że jest już nieaktualny. Takie raporty powinno się sporządzać regularnie, ale nikt tego nie robi. Uważam, że to powinno być jednym z podstawowych zadań MAC.
16
CRN nr 2/2015
CRN Ale czy do tego potrzebne jest od razu całe ministerstwo? Pamiętam, ile było krzyku, że MAC to sztucznie stworzona synekura dla Michała Boniego, który wcześniej był ministrem bez teki. Powołanie tego resortu pochłonęło dziesiątki milionów złotych i niewiele z tego wynika. Może więc warto rozważyć likwidację MAC bądź zmianę zasad funkcjonowania tej instytucji… KRZYSZTOF SZUBERT Jeśli chodzi o koszty, to pełna zgoda: utrzymanie budynku, setek pracowników, samochodów to spore kwoty. Dlatego nasza propozycja dla rządu, jeszcze sprzed utworzenia MAC, dotyczyła powołania grupy osób przy kancelarii premiera. Byłaby ona odpowiedzialna za koordynowanie wszelkich działań związanych z informatyzacją poszczególnych instytucji państwowych. Konkretnie za zarządzanie i monitoring projektów informatycznych. Szef takiej grupy, która mogłaby nazywać się na przykład Radą ds. Cyfryzacji czy Radą ds. Agendy Cyfrowej i Innowacji, miałby rangę ministra, może nawet wicepremiera. Z tym że zamiast tworzyć nowy resort z wielką strukturą organizacyjną, wystarczyłoby dać takiej grupie odpowiednie prerogatywy. Tak, aby miała faktyczny wpływ na decyzje najważniejszych państwowych instytucji odnośnie do zagadnień związanych z cyfryzacją. CRN Premier Donald Tusk podczas inauguracji MAC zapowiadał, że „wydzielone z infrastruktury dziedziny telekomunikacyjne i informatyczne zostaną skupione w jednym ręku ministra cyfryzacji, co pozwoli na odchudzenie wszystkich resortów, które dotąd bardzo skutecznie broniły własnej agendy cyfrowej”. A więc zamiar był dobry… KRZYSZTOF SZUBERT Gorzej z realizacją. Żeby nie być gołosłownym, sprawdziłem niedawno, że 95 proc. dokumentów wysyłanych do Rządowego Centrum Legislacji przez MAC dotyczy administracji, a jedynie 5 proc. cyfryzacji. Stwórzmy więc w końcu sprawny ośrodek sterowania procesem cyfryzacji i informatyzacji Polski – ze szczególnym uwzględnieniem zarządzania oraz monitorowania projektów informatycznych polskiej administracji.
CRN nr 2/2015
17
CRN Jaka jest szansa na zmianę status quo? KRZYSZTOF SZUBERT To trochę pytanie do rządu o nowe priorytety, ale niewykluczone, że po wyborach rozważony będzie scenariusz, zgodnie z którym administracja zostanie przekazana do MSW czy KPRM-u, zaś cyfryzacja do resortu infrastruktury, gdzie obecnie pracuje coraz więcej dobrych specjalistów właśnie od cyfryzacji. CRN W ubiegłym roku ówczesny minister Rafał Trzaskowski powołał do życia Radę ds. Cyfryzacji w ramach MAC. Jak pan ocenia jej działanie? KRZYSZTOF SZUBERT Na razie nie zauważyłem jakiejś specjalnej aktywności ani skutków jej działania. CRN A jak pan ocenia działania nowego ministra cyfryzacji Andrzeja Halickiego? KRZYSZTOF SZUBERT Kiedy obejmował swój urząd, zaproponowaliśmy mu bezpłatne wsparcie i doradztwo ekspertów BCC oraz wybranych najlepszych krajowych specjalistów od informatyzacji. Niestety, minister Halicki nie wyraził zainteresowania rozmowami ani współpracą z zewnętrznymi ekspertami. CRN Z czego może wynikać ta niechęć? KRZYSZTOF SZUBERT Nie wiem. Obecnie oczekujemy, że pan minister powie jasno, jaka jest dalsza strategia rozwoju MAC. Na razie tego nie wiemy. CRN W Polsce mamy sporo takich instytucji, np. Centrum Projektów Informatycznych, Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia i kilka innych. Czy dobrze wywiązują się ze swoich zadań? KRZYSZTOF SZUBERT Kilka miesięcy temu odbyło się posiedzenie sejmowej komisji, podczas którego zastanawiano się nad przyszłością tego typu ośrodków. Ostatnio zaczynają grać rolę takich państwowych integratorów, chcąc zastępować podmioty z rynku IT. Czy jednak będą w stanie temu podołać? Moim zdaniem nie mają odpowiedniego doświadczenia ani elastyczności jak podmioty komercyjne. Tłumaczą, że będą konkurencyjni cenowo, ale „taniej” nie zawsze oznacza „lepiej”. CRN Czego dowodzi skandal z systemem informatycznym w czasie niedawnych wyborów… KRZYSZTOF SZUBERT W przypadku PKW to była tylko częściowo kwestia niskich kosztów. Większy problem stanowiły terminy. Ludzie odpowiedzialni za stworzenie systemu wyborczego zbyt późno wzięli się do roboty. Z drugiej strony, jeśli całe wybory kosztują 300 mln zł, a system IT, który ma być ich „sercem” – jedynie pół miliona, to gołym okiem widać rażącą dysproporcję. CRN Tymczasem w resorcie infrastruktury, w ramach komitetu monitorującego program Polska Cyfrowa, powołano Grupę ds. sieci szerokopasmowych. Znalazło się w niej dziesięć osób, między innymi pan jako reprezentant BCC. Czy znowu skończy się na gadaniu? KRZYSZTOF SZUBERT W tym przypadku wygląda to obiecująco i wydaje się, że ministerstwo traktuje tę grupę priorytetowo.
18
CRN nr 2/2015
Stwórzmy wreszcie sprawny ośrodek sterowania procesem cyfryzacji.
Świadczy o tym chociażby częstotliwość spotkań, które odbywają się praktycznie w każdy piątek. Biorą w nich udział reprezentanci wszystkich ministerstw i instytucji, które zajmują się kwestiami informatyki na poziomie krajowym. Liczę, że dzięki tej grupie uda się dobrze wydać ponad 1 mld euro na rozwój szerokopasmowego Internetu w ramach tzw. nowej perspektywy unijnej. CRN Po co pan to robi? Rola niezależnego eksperta wymaga wysiłku i czasu… KRZYSZTOF SZUBERT Zajmuję się tym dla satysfakcji. Trudno było mi patrzeć, ile błędów i niepotrzebnych, czasem głupich decyzji podejmują osoby odpowiedzialne za cyfryzację naszego kraju. Pomyślałem, że mogę przyczynić się do poprawy tej frustrującej mnie sytuacji. Nawet nie jako decydent, ale właśnie doradca, działacz społeczny. Poświęcam na to wieczory, weekendy, ale czasem także dni robocze. Dokumenty tworzone przez tzw. gabinet cieni BBC trafiają do najważniejszych osób w państwie. Mam nadzieję, że kiedyś przyniesie to pozytywne skutki dla kraju. CRN A jak Connect Distribution ze swoją ofertą wpisuje się w program Polska Cyfrowa?
CRN Na czym opiera się ta nadzieja? KRZYSZTOF SZUBERT Przykładowo rozsądnie przygotowano procedurę oceny projektów. Uważam, że kryteria są dobrze dobrane, rynkowe i zgodne z rzeczywistością. Poza tym resort infrastruktury jest bardzo otwarty na niezależnych ekspertów. Nie zamyka się w swoim urzędniczym światku, który zawsze jest nieco oderwany do realiów zwykłego, codziennego funkcjonowania rynku. To dobrze wróży na przyszłość. CRN Zmieniając temat: ostatnio głośno zrobiło się wokół planów wprowadzenia parapodatku od smartfonów i tabletów. Jak ta cała sprawa się zakończy? KRZYSZTOF SZUBERT Trudno powiedzieć, ale wygląda na to, że wszystko zmierza w stronę wprowadzenia takiej kilkuprocentowej opłaty. Niemniej nie poddajemy się, a silne argumenty są chyba po obu stronach. Zasadniczo BCC w publikowanych stanowiskach i opiniach wyraża zdanie przedsiębiorców zrzeszonych w klubie, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony ich interesów. Jesteśmy przeciwni nadmiernemu podnoszeniu kosztów działalności oraz zaburzaniu przejrzystości i jednoznaczności prawa. Jeżeli opłata zostanie wprowadzona, to niestety pewnie pośrednio zostanie przerzucona na konsumentów.
KRZYSZTOF SZUBERT Systemów dla administracji nie budujemy, sieci szerokopasmowych nie projektujemy, więc nikt nie może zarzucić mi prywaty.
Fot. Focus Images Tomasz Pisiński
CRN Jak pan ocenia obecne fundusze unijne na cyfryzację? Dobrze to rozpisano i zaplanowano? KRZYSZTOF SZUBERT Polska otrzymała m.in. ponad miliard euro na sieci szerokopasmowe, około miliarda na e-administrację i kolejną dużą pulę na szeroko rozumianą edukację. Moim zdaniem to jest dość dobrze rozpisane. Warto podkreślić, że to ostatnia perspektywa i kolejnej już nie będzie. Nie możemy tego zmarnować. CRN Czy fundusze z tzw. nowej perspektywy zostaną dobrze wykorzystane? KRZYSZTOF SZUBERT Po poprzedniej transzy brakuje mi takiego biznesowego podsumowania. Ile nam to dało, gdzie się poprawiło, gdzie się nie udało, jak skorzystała na tym gospodarka i obywatele? Niestety, nie mamy takiego raportu, co utrudnia prognozy odnośnie do sposobu, w jaki wykorzystamy obecne środki. Nie znamy naszych polskich mocnych i słabych punktów, więc znowu poruszamy się po omacku. Choć muszę przyznać, że sposób działania resortu infrastruktury daje nadzieję, że obecne fundusze wykorzystamy lepiej niż poprzednie.
CRN A co dzieje się w kwestii zwiększenia mocy masztów komórkowych, z czym jest problem od dłuższego czasu? KRZYSZTOF SZUBERT Jeśli chcemy mieć lepszy dostęp do szerokopasmowego, bezprzewodowego Internetu, to musimy postawić dodatkowe maszty albo zwiększyć przepustowość tych, które już stoją. Tymczasem nasze przepisy dotyczące promieniowania pochodzą sprzed kilkudziesięciu lat i są dużo ostrzejsze niż na przykład szwajcarskie. Mamy więc szansę na to, żeby zwiększyć zakres dostępnych częstotliwości. To pozwoliłoby na korzystanie z istniejących masztów zamiast stawiania nowych, co dużo kosztuje. Na razie regulator rynku nie podjął jeszcze wiążącej decyzji, która wymaga wielu zmian w bardzo różnych dokumentach. CRN A czy faktycznie zwiększenie zakresu dostępnych częstotliwości może zagrozić czyjemuś zdrowiu, o czym przekonują oponenci? KRZYSZTOF SZUBERT Pod względem medycznym nie ma zagrożenia. Mamy spory zakres bezpiecznych częstotliwości do wykorzystania, co potwierdzają konkretne ekspertyzy. Ale wiadomo, jak to jest: nie brakuje lokalnych polityków, którzy straszą wyborców chorymi dziećmi etc. Argumenty merytoryczne nie zawsze mają tu znaczenie. CRN A jeśli nie zdążymy zmienić prawa w tym zakresie? KRZYSZTOF SZUBERT Musimy zdążyć, bo unijna agenda cyfrowa zobowiązuje nas do zapewnienia obywatelom szerokopasmowego Internetu do 2020 r. I bardzo dobrze.
ROZMAWIAŁ TOMASZ
GOŁĘBIOWSKI
CAŁĄ TREŚĆ ROZMOWY ZAMIESZCZAMY NA www.CRN.pl. CRN nr 2/2015
19
Laptopy:
klienci potrzebują wzmocnienia Rośnie popyt na laptopy o wzmocnionej konstrukcji – sygnalizują producenci. Większym zainteresowaniem cieszy się jednak nie tyle sprzęt rugged, co biznesowe modele odporne na wstrząsy i uderzenia. KRZYSZTOF PASŁAWSKI
Z
arówno przedsiębiorcy, jak też instytucje publiczne coraz częściej szukają sprzętu trwalszego niż tanie modele konsumenckie, które wciąż królują w wielu biurach i urzędach. Trend jest widoczny od kilku lat i dotyczy nie tyle modeli rugged, zaprojektowanych do użycia w ekstremalnych warunkach (akurat w ich przypadku rynek się kurczy), co biznesowych laptopów największych marek. Takich, które spełniają standardy odporności potwierdzone testami MIL-STD-810 (amerykańska norma wojskowa, obejmująca m.in. wytrzymałość na
uderzenia, wibracje, skrajne temperatury, wilgotność), HALT (testy przyspieszonego cyklu życia produktu) oraz IP (międzynarodowe normy ochrony przed pyłem i wodą). Jak szacuje Lenovo, sprzedaż wzmacnianych laptopów – ale nie klasyfikowanych jako rugged – rośnie w Polsce o 20 proc. rok do roku. Powód jest oczywisty: coraz więcej użytkowników potrzebuje do pracy niezawodnego sprzętu mobilnego. Poza tym pod uwagę bierze się obecnie nie tylko cenę zakupu urządzenia, lecz także – a często przede wszystkim – koszt jego użytkowania (TCO).
SOLIDNY STANDARD BOGUSŁAW FOSZMANOWICZ prezes BMF
Całkowita sprzedaż laptopów rugged z roku na rok spada. To rezultat rosnącej popularności tabletów wśród użytkowników pracujących w terenie. Duzi producenci, np. Samsung, zauważyli zwiększające się zapotrzebowanie na sprzęt rugged, ale koncentrują się na tabletach, a nie notebookach. Myślę, że doszliśmy do równowagi popytu i podaży, więc sprzedaż notebooków ultra i fully rugged zatrzyma się na obecnym poziomie.
20
CRN nr 2/2015
Nic dziwnego, że najwięksi producenci poszerzają portfolio droższych, wytrzymałych laptopów, a także wzmacniają sprzęt z niższych półek cenowych. Na ten segment rynku wchodzą również kolejne marki. Przykładem są notebooki HP, począwszy od serii ProBook 600, które przechodzą już testy MIL-STD-810G. Do tej pory mogły się tym poszczycić jedynie modele z najwyższej półki, a więc EliteBook 800. Laptopy testowane według standardu MIL-STD-810 od kilku lat oferuje też Lenovo. W gronie dostawców wytrzymałych komputerów przenośnych znajduje się Toshiba, która wypuściła na rynek notebooki z linii Tecra poddane testom HALT. Przeprowadza je niemiecki
instytut TÜV Rheinland, który sprawdza m.in. wytrzymałość notebooka na upadki z wysokości do 76 cm, nacisk do 100 kg, wstrząsy do 45G, reakcję klawiatury na zalanie, a także jakość ochrony danych. Z kolei Asus, który właśnie wszedł na rynek laptopów biznesowych z marką Asuspro, zaoferował wzmocnione modele zgodne z amerykańską normą wojskową. Natomiast Fujitsu postawiło na wytrzymałe urządzenia 2 w 1 – Stylistic Q704 oraz Stylistic Q584 – charakteryzujące się klasą odporności IPX8 (wytrzymują permanentne zanurzenie w wodzie) oraz IP5X (są zabezpieczone przed wnikaniem pyłu). Dostawcy przekonują, że coraz bardziej wymagający użytkownicy oczekują także fabrycznej ochrony danych, która obok fizycznej odporności sprzętu staje się nieodłączną cechą wzmacnianych laptopów. Chodzi na przykład o układy Trusted Platform Module (TPM), będące standardowym wyposażeniem biznesowych notebooków, samoszyfrujące dyski SSD i specjalne opcje administracyjne, jak vPro, która umożliwia zdalne zarządzanie.
SPORA GRUPA KLIENTÓW Krąg potencjalnych odbiorców wzmocnionych laptopów jest szeroki. Z pewno-
ścią warto ich szukać na rynku zamówień publicznych. Wymagania związane z wytrzymałością sprzętu i ochroną to już norma w specyfikacjach przetargowych, co zresztą walnie przyczyniło się do rozwoju opisywanej grupy produktów. – Takie wymagania stają się standardem w przetargach zwłaszcza wtedy, gdy zakup planowany jest dla często podróżujących pracowników – mówi Arkadiusz Kwiatkowski, Mobility Product Manager w HP. Największy potencjał zakupowy, jeśli chodzi o solidne laptopy, mają służby mundurowe i placówki ochrony zdrowia. W specyfikacjach przetargowych wymagają modeli nie tylko odpornych na upadki czy zalanie, lecz także na działanie środków dezynfekujących. Przykładowo jeden z producentów np. otrzymał zapytanie o wytrzymały sprzęt ze strony Lasów Państwowych. A przecież LP należą do największych pracodawców w Polsce, zatrudniając ok. 25 tys. osób… Kolejna grupa chętnych na wzmocnione laptopy to likwidatorzy szkód w firmach ubezpieczeniowych, przedstawiciele handlowi, różnego typu zakłady produkcyjne, a także pralnie. Ogromny potencjał wzrostu ma sektor MSP, w którym pracuje kilka milionów osób –niemało wykonuje swoje obowiązki w terenie. – Małe i średnie przedsiębiorstwa to najważniejszy odbiorca wzmocnionych konstrukcji ze względu na dużą potrzebę mobilności – podkreśla Andrzej Pyka, Sales
Manager B2B, Government & Telecom Operators w Toshibie. Zainteresowaniu odpornym sprzętem sprzyja zjawisko rosnącego znaczenia jakości, a nie tylko niskiej ceny. Po trosze wynika to stąd, że znakomita większość zakupów laptopów odbywa się w związku z wymianą sprzętu na nowszy. Użytkownicy, którzy wcześniej zawiedli się na tanich urządzeniach, będą szukać (oczywiście nie wszyscy, ale część z nich) czegoś lepszego i trwalszego. Warto przy tym zauważyć, że w ub.r. wyraźnie wzrosła sprzedaż notebooków do biznesu. Według szacunków IDC, w 2014 r. do polskich biur trafiło 576 tys. notebooków, tj. o 19,6 proc. więcej niż rok wcześniej.
RUGGED W ODWROCIE Najwięksi dostawcy laptopów rugged sygnalizują z kolei, że popyt na ten sprzęt spada, co jednak ich zdaniem nie jest związane z rosnącą ofertą wzmacnianych urządzeń biznesowych, lecz popularnością „pancernych” tabletów. Są one coraz częściej wykorzystywane do pracy w terenie i sprawdzają się zwłaszcza przy obsłudze jednej aplikacji oraz przy prostych czynnościach, do których wystarczy ekran dotykowy. Słabnąca sprzedaż laptopów rugged to zjawisko globalne. Według VDC Research w ciągu ostatnich trzech lat wartość sprzedaży tego sprzętu zmniejszyła się o 10 proc.
Stacje robocze nie tylko dla specjalistów Poza wzmocnionymi laptopami rosnącym zainteresowaniem cieszą się mobilne stacje robocze, zwłaszcza modele z certyfikacją niezależnych dostawców oprogramowania (ISV). Stacje wyposażono w profesjonalne karty graficzne Nvidia Quadro, dzięki czemu są odpowiednie m.in. dla architektów, projektantów i grafików. Jednak kupuje je przede wszystkim przemysł i branża budowlana, a coraz częściej sektor publiczny. Mobilne stacje robocze zapewniają jednoczesne korzystanie z wielu aplikacji i ekranów. – Od dwóch lat popyt na mobilne stacje robocze rośnie, co jest spowodowane dobrą sytuacją makroekonomiczną w Polsce. Obserwujemy silny związek między rosnącą produkcją przemysłową a liczbą sprzedanych stacji roboczych – mówi Łukasz Bocian, Value Product Manager w HP. Według niego najważniejszym elementem specjalistycznego laptopa-stacji roboczej jest karta graficzna. Poza tym standardowe dyski SATA są wypierane przez SSD, teraz dostępne również w wersji PCI. Tak jak w przypadku modeli konsumenckich, użytkownicy mobilnych stacji roboczych oczekują ładnych i smukłych maszyn.
CRN nr 2/2015
21
– Należy liczyć się z mniejszą sprzedażą notebooków, dla których alternatywą techniczną, funkcjonalną i cenową są dostępne na rynku tablety. Pozostałe urządzenia w dalszym ciągu będą cieszyć się niesłabnącym zainteresowaniem klientów – twierdzi Jacek Wielgus, Head of CEE Region w Panasonic Computer Product Solutions. Bogusław Foszmanowicz, szef BMF (dystrybutor sprzętu rugged), zaznacza, że tam, gdzie trzeba korzystać z wielu aplikacji, nadal będą zamawiane komputery. Jego zdaniem spadki w sektorze rugged zostały już zahamowane. Popyt na notebooki ultra i fully rugged raczej jednak nie wzrośnie, ale powinna się zwiększyć sprzedaż sprzętu semi rugged. – Będzie kupowany przez wielu klientów, którzy do tej pory wybierali modele konsumenckie, cechujące się niewielką wytrzymałością w pracy terenowej – mówi szef BMF-u. Najbardziej odporne modele ultra rugged powinny spełniać co najmniej normę IP65 (całkowita ochrona przed pyłem i strumieniem wody z dowolnego kierunku) i cechować się uszczelnionymi złączami oraz płytą główną oddzieloną od komory wentylatora, co zapobiega wnikaniu kurzu do wnętrza. Zdarzają się jednak odstępstwa od tych reguł. Sprzęt ultra rugged zamawia w ponad 90 proc. wojsko, a fully rugged – wojsko, przemysł ciężki, służby porządkowe, ratownicze, serwisanci. Popyt na sprzęt z kategorii semi rugged powinien rosnąć,
MAREK OŁDAKOWSKI Sales Manager w Elmark Automatyka
Rynek sprzętu rugged jest bardzo atrakcyjny dla resellerów. Marże są z pewnością wyższe w porównaniu ze sprzętem typowo konsumenckim, a sprzedaż laptopów rugged z roku na rok rośnie – zeszły rok zakończyliśmy 60-proc. wzrostem. Z pewnością specyfika tych produktów wymaga bliższej współpracy z klientem i większego zaangażowania po obu stronach, z czym resellerzy powinni się liczyć.
22
CRN nr 2/2015
bo w jego przypadku krąg potencjalnych klientów jest najszerszy. Wśród nich wymieniano przedstawicieli handlowych, serwisantów pracujących w terenie, przedstawicieli branży motoryzacyjnej, serwisy samochodowe, inżynierów różnych specjalizacji a także pracowników leśnictwa. Popularności modeli rugged powinny sprzyjać spadające ceny. W przypadku tańszych modeli stopniały one w ciągu trzech lat z ok. 6 tys. zł do 3,5–4 tys. zł. Liderem tego rynku jest Panasonic, który ma 2/3 udziałów w sprzedaży. Inne znaczące marki to Getac, Durabook i NoteStar. Nowych graczy w opisywanym segmencie polskiego rynku na razie nie widać.
WYŻSZE MARŻE DLA PARTNERÓW
Dystrybutorzy przekonują, że oferta sprzętu rugged to dobra okazja dla partnerów do wypracowania wyższych marż niż na sprzęcie konsumenckim (ale nie podali ich wielkości). Aby jednak resellerzy i integratorzy mogli zarabiać, powinni aktywnie szukać klientów w branżach wskazanych jako potencjalnie zainteresowane wzmacnianym sprzętem. Rozmówcy CRN Polska podkreślali, że w negocjacjach pomoże dobra znajomość biznesu firmy, do której przychodzi się z ofertą, co ułatwi trafny dobór sprzętu. Istotne jest także odpowiednie wsparcie ie ze strony dystrybutora. Jak zauważa waża Bogusław Foszmanowicz, z, sprzedaż sprzętu rugaktycznie zawsze jest ged praktycznie na z wdrożeniem systezwiązana mu IT. Według niego optymalną est wsparcie, które umożopcją jest liwia firmie integracyjnej skoncentrowanie wanie się na pracy całego systemu u i oddanie części sprzętowej w ręce ęce fachowców po stronie butora. dystrybutora. Przedstawiciel dstawiciel BMF zapewnia, że zainteresowanie sprzedażą sprzętu u rugged zwiększa się, a licznerów dystrybutora ba partnerów wciąż rośnie. Z komark na stałe lei Elmark współpracuracu-
ANDRZEJ PYKA Sales Manager B2B, Government & Telecom Operators, Poland&Baltics Toshiba Europe
Resellerzy, którzy chcą sprzedawać wzmocnione laptopy, powinni na początek poznać specyfikę danego zawodu, aby dobrać odpowiedni sprzęt. Może okazać się, że notebook o trwalszej obudowie sprawdzi się równie dobrze jak profesjonalne urządzenie, a jednocześnie będzie o wiele tańszy. W dobie nowoczesnych procesorów i kart graficznych wybór komponentów oraz ich wydajność schodzą na drugi plan. Liczy się przede wszystkim waga, trwałość, łączność z Internetem, długość pracy na baterii i duża liczba portów. Dla integratorów ważną kwestię stanowi również wsparcie producenta w trakcie eksploatacji sprzętu.
je z pięcioma wysoko specjalizowanymi partnerami. Pozostałe firmy z bazy dystrybutora kupują tego rodzaju sprzęt mniej regularnie. Tak czy inaczej, wydaje się, że na rynku wzmocnionych urządzeń – choć niekoniecznie w najbardziej „wypasionej” wersji rugged – jest jeszcze miejsce dla kolejnych resellerów i integratorów.
Na C CRN.pl ZAMIESZCZAMY WYPOWIEDZI: ARKADIUSZA WY KWIATKOWSKIEGO Z HP, MACIEJA POLAKA Z FUJITSU, SEBASTIANA SIERZPOWSKIEGO Z ASUSA I JACKA WIELGUSA Z PANASONIC COMPUTER PRODUCT SOLUTIONS,
ADVERTORIAL
Biznes ceni niezawodność W segmencie przedsiębiorstw wybór notebooka determinują coraz wyższe wymagania klientów. Wytrzymałość sprzętu nie może się ograniczać do klawiatury odpornej na zachlapania i twardej obudowy ze stopów magnezu, aluminium czy włókna węglowego.
P
raktyka pokazuje, uje, że wbrew różnym prognozom m komputery przenośne ne jeszcze długo będą ważne żne dla cowych. użytkowników końcowych. Bez cienia wątpliwości ci ceni je biznes. Zdaniem specjalistów cjalistów przy wyborze notebooków oków dla firm kluczowa jest fizyczna yczna odporność sprzętu i bezezpieczeństwo danych. To z tego względu wzmocnione urządzenia są coraz popularniejszą wśród odbiorców biznesowych kategorią komputerów przenośnych. Jednak ich wytrzymałość nie może się ograniczać do klawiatury odpornej na zachlapania i twardej obudowy ze stopów magnezu, aluminium czy włókna węglowego. Musi odpowiadać międzynarodowym normom, takim jak bardzo wymagająca wojskowa norma MIL-STD 810G. Urządzenie, jeśli ma być zgodne z normą militarną, musi przejść testy pod kątem odporności na wilgoć, wstrząsy, wibracje, zapylenie, niską i wysoką temperaturę przy jednoczesnych gwałtownych zmianach temperatur. Takie właśnie egzaminy przeszły już – z oceną pozytywną – notebooki Lenovo z serii ThinkPad.
Co klient biznesowy zyskuje dzięki notebookom ThinkPad… brak nieplanowanych przestojów, koncentracja na realizacji zadań, zabezpieczenie kluczowych danych (na wiele sposobów),
mobilność bez ograniczeń – długi czas pracy na baterii,
swoboda (w granicach rozsądku) w obchodzeniu się z notebookiem.
LENOVO THINKPAD X250 Z FUN FUNKCJĄ POWER BRIDG RIDGE UMOŻLIWIA PRACĘ NA BATERIACH NAWET PRZEZ PONAD
21 2 GODZIN.
Więcej niż atest MIL-SPEC, czyli jak Lenovo bada odporność ThinkPadów… symulacja 240 godzin nieprzerwanej pracy komputera,
Już wkrótce do ssprzedaży sp rze trafią konstrukcje kon ko nstr dodatko kowo ko przetestowap ne pod k ne kątem pracy w warun w warunkach wysoki kiego nasł nasłonecznienia i zab (promieniowanie UV) i zabezpieczenia przed rozwojem mikroorganizmów (również w ramach MIL-STD 810G). Zgodność sprzętu z międzynarodowymi normami to ważny argument w rozmowie z klientem biznesowym. Ale równie ważny jest ten dotyczący własnych metod Lenovo, które producent stosuje przy testowaniu wytrzymałości swoich notebooków. Należy do nich na przykład symulacja typowych zachowań użytkowników wobec sprzętu, w tym 240 godzin nieprzerwanej pracy komputera. Inne wymieniamy w ramce powyżej. Drugim kluczowym obszarem dla biznesowych użytkowników notebooków jest bezpieczeństwo danych. Standardowo komputery przenośne są zabezpieczane z poziomu systemu operacyjnego Windows. Umożliwia to rozwiązanie Bit Locker, które zapewnia szyfrowanie danych w wersji PRO. Każdy użytkownik może dowolnie skonfigurować ustawienia w zależności od potrzeb. Lenovo stosuje jednak w swoich notebookach dodatkowe zabezpieczenia, na przykład dane zawarte na dysku można chronić przed niepowołanym dostępem, stosując chip szyfrujący TPM 1.2. Wykorzystano go w konstrukcjach ThinkPad E, L, T, X, W oraz Yoga. Opcjonalnie wybrane platformy notebookowe mogą zostać
testy z kurzem o specjalnym składzie (zawiera najbardziej szkodliwe składniki, jakie można znaleźć w biurach i mieszkaniach), symulacja zachowań typowego użytkownika komputerów firmowych, badanie odporności dysku twardego w komputerze na upadki, test odporności na: • uderzenia (za pomocą metalowych kul spuszczanych na notebook z wysokości ponad 1 m), • wyładowania elektrostatyczne, • upadki na osiem rogów, • częste otwieranie i zamykanie komputera, • nacisk, wstrząsy i uderzenia.
wyposażone w samoszyfrujące dyski twarde SSD. Klientowi warto też zaproponować konfigurację z czytnikiem kart typu Smart, który dopiero po pozytywnej weryfikacji użytkownika daje dostęp do zgromadzonych na laptopie danych. Usprawnieniem szczególnie przydatnym w średniej wielkości i dużych firmach jest funkcjonalność vPro, która ułatwia zdalne zarządzanie komputerami. Rozwiązanie wprowadzone już kilka lat temu przez Intela daje integratorowi możliwość zarobienia nie tylko na wdrożeniu, ale też przejęciu od firmy opieki nad jej notebookową flotą (również w zakresie bezpieczeństwa). Jeszcze pięć lat temu, gdy technologia była nowa na rynku, firmy niechętnie korzystały z tej drugiej możliwości. Obecnie trendy się odwróciły – wiele przedsiębiorstw dawniej niechętnych outsourcingowi dziś radykalnie zmienia do niego podejście. CRN nr 2/2015
23
Dwa pecety
za pensję! Krótki bilans ostatniej dekady: w 2004 r. na desktopa trzeba było przeznaczyć prawie półtorej pensji, w zeszłym – już tylko pół. Czy będzie jeszcze taniej? ARTUR KOSTRZEWA
J
uż od kilkunastu lat redakcja CRN Polska przygotowuje badanie, w którym cena komputera jest porównywana ze statystyczną pensją. Wysokość tej ostatniej bazuje na podawanym przez Główny Urząd Statystyczny „przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu w gospodarce narodowej”. W zeszłym roku jego wartość wynosiła 3837 zł. Jeśli od tej kwoty odjąć podatek, otrzymamy sumę 3062 zł netto, którą przyjmujemy jako podstawę do dalszych wyliczeń. W rezultacie ustalamy, jaka jest siła nabywcza portfela statystycz-
24
CRN nr 2/2015
nego Polaka w odniesieniu do ceny komputera. W tabelce na str. 26 zamieszczamy informacje na temat dwóch desktopów: taniego i droższego wraz z ich typowymi konfiguracjami i cenami w każdym kwartale ub.r. Podobnie robimy w przypadku notebooków (str. 25). Warto zaznaczyć, że w ostatnich latach przeciętne wynagrodzenie rosło średnio o nieco ponad 100 zł rocznie. Mniej więcej o taką samą kwotę spadały ceny desktopów. Natomiast w zeszłym roku maszyny te raptownie potaniały. Typowy biurowy
pecet z 19-calowym wyświetlaczem LCD, za który w latach 2012 i 2013 r. trzeba było zapłacić 1900 zł brutto, w zeszłym roku kosztował już tylko 1550 zł, i to z monitorem 22-calowym, którego cena w niniejszym zestawieniu wyniosła 400 zł brutto… Skąd tak znaczący spadek cen? – W wielu desktopach zrezygnowano z karty graficznej, bo wydajność zintegrowanego układu graficznego we współczesnych komputerach jest wystarczająca nie tylko dla użytkowników biurowych. Bardzo wielu klientów kupuje maszyny
Fot. © Maksym Yemelyanov – Fotolia.com
RYNEK
TANI
Lenovo Y510p
I kwartał
Lenovo G580H Procesor: Intel Core i7-4700MQ Wyświetlacz: WUXGA 15,6” Full HD LED (1920x1080) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB+8 GB SSHD Karta graficzna: Nvidia GeForce GT 755M 2 MB Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: brak
Procesor: Intel Celeron 1005M Wyświetlacz: 15,6” WXGA (1366x768) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 1 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: Windows 8 Cena: 1600 zł
Cena: 3400 zł
Lenovo Y510p
II kwartał
Na przestrzeni ostatniego roku w konfiguracji statystycznego desktopa nastąpiły stosunkowo niewielkie zmiany. Oznacza to, że parametry stosowanych obecnie kluczowych komponentów, takich jak procesor, pamięć czy dysk twardy, zapewniają równie satysfakcjonującą wydajność jak w przypadku statystycznego komputera sprzed roku. Świadczy o tym na przykład niezmienna od kilku już lat pojemność typowego dysku. Przeciętni użytkownicy od dłuższego czasu zadowalają się wielkościami rzędu 500 GB lub 1 TB. Również rozmiar pamięci operacyjnej jest niezmienny. Już od co najmniej kilku lat typowy pecet jest wyposażony w 4 GB RAM DDR3 i – przy ciągle wysokich cenach modułów – być może szybciej zmieni się standard (z DDR3 na obecne już w sprzedaży DDR4) niż rozmiar. Oczywiście zupełnie inaczej wygląda sytuacja w segmencie komputerów przeznaczonych do rozrywki w przypadku najbardziej wymagających klientów. Tu ceny maszyn są coraz wyższe, ale ich udział w sprzedaży pozostaje na tyle nieznaczący, że nie uwzględniamy ich w niniejszym badaniu. W przeciwieństwie do desktopów w konfiguracjach typowych notebooków zaszły duże zmiany. W 2014 r. maszyny z wyższej półki były wyposażone w procesory i karty graficzne o większej
DROGI
Procesor: Intel Core i7-4700MQ Wyświetlacz: WUXGA 15,6” Full HD LED (1920x1080) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB+8 GB SSHD Karta graficzna: 2x Nvidia GeForce GT 755M 2 MB SLI Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: brak System: brak Cena: 3900zł
Lenovo G500C Procesor: Intel Celeron 1005M Wyświetlacz: WXGA 15,6” (1366x768) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: brak Cena: 1300 zł
Lenovo Y50 Lenovo G50-30
III kwartał
KONFIGURACJE
PRZYKŁADOWE KONFIGURACJE NOTEBOOKÓW LENOVO W 2014 R.
Procesor: Intel Core i7-4710HQ Wyświetlacz: 15,6” Full HD LED (1920x1080) Pamięć RAM: 8 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB+8 GB SSHD Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 860M Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: Windows 8.1
Procesor: Intel Celeron N2830 Wyświetlacz: 15,6” (1366x768) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: Windows 8.1 with Bing Cena: 1100 zł
Cena: 4100zł
Lenovo Y50 Lenovo G50-30
IV kwartał
z dyskiem o pojemności 500 GB, zaś kwota, jaką trzeba zapłacić za system Windows with Bing, jest symboliczna w porównaniu z ceną pełnej wersji – wyjaśnia Tadeusz Kurek, prezes zarządu NTT System.
Procesor: Intel Core i7-4710HQ Wyświetlacz: 15,6” Full HD LED (1920x1080) Pamięć RAM: 8 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB+8 GB SSHD Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 860M Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: brak
Procesor: Intel Celeron N2830 Wyświetlacz: 15,6” (1366x768) Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Karta sieciowa: 1 GB/ 802.11 b/g/n Napęd optyczny: DVD+/- RW SuperMulti DL System: Windows 8.1 Bing Cena: 1100 zł
Cena: 3900zł Źródło: Lenovo
CRN nr 2/2015
25
RYNEK wydajności niż w desktopach. Warto też zwrócić uwagę, że wszystkie laptopy wskazane jako najpopularniejsze miały wyświetlacz o przekątnej długości 15,6 cala. To oznacza, że komputery
te są raczej stosowane jako zamienniki desktopa niż sprzęt mobilny. – Największą popularnością będą się cieszyły komputery klasy mainstream w cenie około 2300 zł – mówi Szymon
PRZYKŁADOWE KONFIGURACJE DESKTOPÓW NNT SYSTEM W 2014 R. DROGI
I kwartał
Seria NTT Home Procesor: Intel Core i3 Pamięć RAM: 6 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB Karta graficzna: Nvidia GeForce GT 755M 2 MB Karta dźwiękowa: Nvidia GT 610 Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 7
III kwartał
II kwartał
Cena: 2000 zł
Seria NTT Business Procesor: Intel Celeron Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8 Cena: 1300 zł
Seria NTT Home
Seria NTT Business
Procesor: IntelCore i5 Pamięć RAM: 8 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB Karta graficzna: Nvidia GTX 650 Karta dźwiękowa: zintegrowana Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8.1
Procesor: Intel Celeron Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 GB Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8.1 with Bing
Cena: 2300 zł
Cena: od 1000 do 1100 zł
Seria NTT Home
Seria NTT Business
Procesor: Intel Core i5 Pamięć RAM: 6 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB Karta graficzna: Nvidia GT 610 Karta dźwiękowa: zintegrowana Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 7
Procesor: Intel Celeron Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 MB Karta graficzna: Intel HD a Karta dźwiękowa: zintegrowana Napęd optyczny: DVD +/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8.1
Cena: 2000 zł
Cena: od 1000 do 1100 zł
Seria NTT Home
IV kwartał
TANI
Procesor: Intel Dual Core (Special Edition Gaming Aniversary) Karta graficzna: Nvidia GT 730 Karta dźwiękowa: zintegrowana Pamięć RAM: 6 GB DDR3 Dysk twardy: 1 TB Napęd optyczny: DVD+/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8.1 Cena: 2000 zł
Seria NTT Business Procesor: Intel Celeron Karta graficzna: Intel HD Karta dźwiękowa: zintegrowana a Pamięć RAM: 4 GB DDR3 Dysk twardy: 500 MB Napęd optyczny: DVD+/- RW Obudowa: MATX System: Windows 8.1 Cena: od 1000 do 1100 zł
Źródło: NTT T System
26
CRN nr 2/2015
Winciorek, Business Development Manager w polskim przedstawicielstwie Asusa. – Taki typowy notebook będzie wyposażony w procesor iCore, dysk twardy o pojemności 1–2 TB, pamięć RAM 4 GB, kartę graficzną serii 9xx i ekran o przekątnej 15 cali. Różnica w cenie komputera przenośnego i stacjonarnego praktycznie już nie istnieje, bo nietrudno się zorientować, że desktop w analogicznej konfiguracji będzie kosztował tyle samo. Z tym, że będzie miał większy monitor.
RYNEK – NASYCONY I ZRÓWNOWAŻONY Krajowy rynek, podobnie jak zapewne większość światowego, można uznać za nasycony. Najprawdopodobniej nigdy już nie powtórzy się sytuacja z 2007 r., gdy nabywców znalazło 1,7 mln desktopów i prawie 2,5 mln notebooków. Oczywiście ogólnoświatowy kryzys, który rozpoczął się w 2008 r., wywarł bardzo silny wpływ również na branżę IT, ale jego skutki nie są już odczuwalne. Dlatego brak wzrostu sprzedaży komputerów należy tłumaczyć przede wszystkim nasyceniem rynku oraz wydłużeniem cyklu życia urządzeń. Wprawdzie w zeszłym roku odnotowaliśmy spory, jak na ostatnie lata, wzrost sprzedaży, który wyniósł 5 proc., ale był on spowodowany tym, że Microsoft zakończył wsparcie dla wysłużonego systemu Windows XP. Według producentów w bieżącym roku nie należy się spodziewać znaczących zmian popytu. Mogą się za to zwiększać dysproporcje
ŚREDNIA PŁACA W POLSCE* 2004 - 2014 4000
3781 3400
3500
3522
3650
3225 3103 2944
3000
*Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej.
20 14
20 13
20 12
20 11
20 10
9 20 0
8 20 0
20 07
20 0
6
5 20 0
4
2000 (ZŁ)
2380
2477
2290
20 0
2500
2691
Źródło: GUS
ILE PENSJI KOSZTOWAŁ KOMPUTER 1,60
1,44
1,40 1,14
1,20
1,14 1,02
1,00
0,85 0,76
0,80
0,75
0,69
0,65
0,64
0,60
0,51
0,40 0,20 20 14
20 13
20 12
20 11
20 10
09
20
20
08
07 20
06 20
05 20
04
0,00 20
w liczbie sprzedanych komputerów stacjonarnych i przenośnych. W minionej dekadzie sprzedaż notebooków rosła dużo szybciej niż desktopów. We wspomnianym 2007 r. na każdy sprzedany komputer stacjonarny przypadało prawie 1,5 laptopa. Ten proces trwa do dziś. W zeszłym roku w Polsce sprzedano od 900 tys. do 1 mln komputerów stacjonarnych oraz 1,7–1,8 mln przenośnych. To oznacza, że proporcje wyniosły niemal jeden do dwóch. Sytuację taką przewidywaliśmy już dwa lata temu, gdy w podobnym zestawieniu pisaliśmy: „proces swoistej kanibalizacji rynku komputerów trwa do dziś. Najpierw desktopy zostały wyparte przez notebooki, potem notebooki zaczęły być wypierane przez netbooki, następnie w sprzedaży pojawiły się ultrabooki, tablety, teraz należy się spodziewać boomu na komputery hybrydowe, czyli połączenie notebooka i tabletu. Kto będzie zwycięzcą w tej ewolucji?”(CRN Polska, nr 2/2013). Okazuje się, że pytanie jest nadal aktualne, bowiem klasyczne notebooki stanowią ciągle ponad 90 proc. wszystkich sprzedawanych maszyn przenośnych. Jednak sytuacja może się zmienić właśnie w 2015 r. – Obecnie komputery hybrydowe to około 4–5 proc. rynku notebooków – mówi Szymon Winciorek, Business Development Manager w polskim oddziale Asus. – W bieżącym roku ich udział zwiększy się do poziomu nawet 10–12 proc. Kategoria ultrabooków osiągnęła dojrzałość i nie spodziewamy się tu znaczących wzrostów ani spadków sprzedaży. Nowość na rynku, czyli chromebooki, również nie zachwieją równowagi na rynku. Poza wąsko wyspecjalizowanym rynkiem edukacyjnym nie widzimy miejsca na duży wolumen sprzedaży. Niezależnie od tego, czy hybrydy będą stawały się coraz popularniejsze czy też nie, można uznać za pewnik, że nie zmienią się proporcje między sprzedażą komputerów przenośnych i stacjonarnych. A ceny? W 1999 r. na zakup desktopa trzeba było przeznaczyć trzy średnie krajowe pensje, dziesięć lat temu prawie półtorej pensji, w zeszłym roku – zaledwie pół. Czy może być jeszcze taniej? Tak, pod warunkiem że złotówka przestanie tracić na wartości względem dolara i euro.
Źródło: CRN Polska
CENY DESKTOPÓW I NOTEBOOKÓW W 2014 R.* 4200 3700
3900
4100
3900
3400
3200 2700 2200
2000
1700
1600
1200
1300
2300
700
2000
2000
1300
1100
1100
1100
1100
1100
200 0 (ZŁ)
I
KW.
II KW.
III
KW.
IV KW.
NOTEBOOK DROGI
NOTEBOOK TANI
DESKTOP DROGI
DESKTOP TANI
* ceny brutto dla klienta końcowego, konfiguracja w ramakch
Źródło: Lenovo, NTT System
CRN nr 2/2015
27
Druk 3D: resellerzy nabierają znaczenia
Producenci drukarek 3D zaczynają postrzegać kanał dystrybucyjny jako ważny element budowania pozycji rynkowej. Najpierw jednak resellerzy muszą zrozumieć, na czym tak naprawdę mogą w tym przypadku zarobić. K AROLINA MARSZAŁEK
W
iele wskazuje na to, że ubiegły rok był w historii druku 3D przełomowy. Decyzję o wejściu w ten segment rynku podjęło m.in. HP, a także Autodesk, Verbatim czy Intel. Możliwości finansowe tak dużych koncernów mogą przyspieszyć popularyzację druku 3D, szczególnie na rynku MSP i konsumenckim. Wejście dużych graczy pozwala też przypuszczać, że zrobiono już poważny krok w kierunku konsolidacji bardzo rozdrobnionego rynku.
Zdaniem specjalistów Piotr Twardo, przedstawiciel zarządu Monkeyfab Dotychczas zapotrzebowanie na drukarki dało się zaobserwować głównie wśród hobbystów i entuzjastów. Wraz z wprowadzeniem na rynek lepszej jakości, łatwiejszych w obsłudze drukarek nowa technologia zaczyna trafiać pod strzechy. To jednak masowy rynek zweryfikuje i najbardziej przyczyni się do wzrostu zainteresowania drukarkami,
28
CRN nr 2/2015
HP zaprezentowało niedawno swoją pierwszą przemysłową drukarkę 3D. Urządzenie ma pojawić się na rynku prawdopodobnie w 2016 r. Będzie działać w nowej technologii Multi Jet Fusion, bazującej na termicznym druku atramentowym. Producent zapowiada, że użytkownicy będą mogli liczyć na dużo szybsze (mówi się nawet o dziesięciokrotnym przyspieszeniu), dokładniejsze i tańsze wydruki, niż zapewnia jakakolwiek inna technologia stosowana obecnie.
otwierając przed konsumentami nieznane dotąd możliwości.
Arkadiusz Śpiewak, inżynier 3D Printers W dziedzinie druku 3D będzie postępował proces edukacji klientów, choć na przełom trzeba będzie jeszcze poczekać. Na polskim rynku pojawiło się sporo producentów, ale niewielu profesjonalnych, czyli tych, których dzisiaj poszukują klienci. Zauważamy wzrost świadomości odbiorców. Szukają urządzeń, które mogą spełnić ich wymagania związane z szybkością i jakością druku.
Z kolei Autodesk poinformował, że w ciągu kilku lat zainwestuje w ten nowy segment rynku 100 mln dol. Producent przedstawił dwa projekty: urządzenie Ember, które wykorzystuje filamenty żywiczne, oraz otwartą platformę programową do druku trójwymiarowego o nazwie Spark. O ile Ember nie niesie ze sobą istotnej zmiany, o tyle Spark zapowiada prawdziwą rewolucję.
Kamil Dziadkiewicz, Technology Evangelist Omni3D Generalnie branża IT wciąż postrzega druk 3D jako ciekawostkę. Ale to się zmienia i coraz częściej słyszymy o przemyślanych strategiach implementacji tej technologii i integracji z innymi rozwiązaniami – tak aby całość zaspokajała potrzeby klientów. Grzegorz Kowalczyk, prezes 3D Gence W bieżącym roku każdy producent będzie starał się prowadzić konkurencyjną strategię sprzedaży. Z jednej strony pojawią się tanie drukarki, z drugiej będzie rosło znaczenie
Deloitte o druku 3D W 2015 r. na świecie zostanie sprzedanych blisko 220 tys. drukarek 3D o łącznej wartości 1,6 mld dol. Do 2017 r. ok. 70 proc. urządzeń trafi do konsumentów. Pod względem wartości sprzedanych drukarek prawie 90 proc. trafi do firm, a 95 proc. przedmiotów wydrukowanych w 3D przypadnie na przedsiębiorstwa (99 proc. pod względem wartości). Barierą dla odbiorców indywidualnych są głównie koszty. Obecne na rynku domowe drukarki 3D kosztują ok. tysiąca dolarów i drukują małe przedmioty o ograniczonej funkcjonalności. Kilogram materiału do druku kosztuje średnio 50 dol. Przeszkodą jest także skomplikowana obsługa, prędkość drukowania i jakość druku. Polskie firmy jako jedne z pierwszych wkroczyły na rynek drukarek 3D, co pozwoliło im zająć dobrą pozycję. W ubiegłym roku sprzedały one ok. 10 proc. drukarek 3D na świecie.
– Autodesk zamierza za pomocą tego programu stworzyć zupełnie nowe środowisko pracy, które dla druku 3D będzie tym, czym dla smartfonów jest Android – tłumaczy Paweł Ślusarczyk, redaktor naczelny portalu Centrum Druku 3D. Spark współpracuje ze wszystkimi modelami drukarek przestrzennych. Dzięki tej platformie programowej można zestandaryzować druk 3D we wszystkich urządzeniach: od konsumenckich po bardzo drogie wykorzystywane w przemyśle. System wdrożył już niemiecki BigRep, wytwórca urządzeń przemysłowych działających w technologii FDM. Z platformą współpracuje też wspomniana drukarka HP oraz zaprezentowane w bieżącym roku na targach CES pierwsze urządzenie 3D drukujące obwody elektryczne, czyli Voxel8. Wokół inicjatywy Autodesk ma zamiar skupić środowisko innowatorów – start-upy i naukowców – którzy będą pracować nad rozwojem technologii druku 3D w zakresie sprzętu, oprogramowania i filamentów. Mogą oni ubiegać się o wspar-
tych, które zaoferują kompleksowe, wysokojakościowe maszyny. Co najważniejsze, pojawią się nowe materiały do druku i zacznie się wyścig technologiczny. Aby zostać zauważonym, producent będzie musiał zaskoczyć rynek czymś innowacyjnym.
Paweł Ślusarczyk, redaktor naczelny portalu Centrum Druku 3D Rynek druku 3D jest niezwykle dynamiczny i obiecujący. W roku 2015 sprzedaż drukarek wzrośnie o 100 proc. w stosunku do poprzedniego. To naprawdę ostatnia chwila, aby wejść w tę branżę. Technologia dru-
cie z funduszu Spark Investment, również na cele marketingowe. Na rozwój rynku duży wpływ ma Verbatim, który rozpoczął produkcję wysokiej jakości filamentu do niskobudżetowych drukarek 3D działających w technologii FDM. Nowy segment docenia Intel. Należący do producenta Intel Capital zainwestował w litewską spółkę CGTrade. Oferuje ona internetową platformę handlową z trójwymiarowymi modelami oraz serwis makexyz.com, ułatwiający znalezienie oferty druku 3D w danej okolicy i dysponujący bazą gotowych projektów.
KANAŁ NA CELOWNIKU Ofertę sprzętu, materiałów eksploatacyjnych, oprogramowania i usług dla sektora przemysłowego, edukacyjnego i konsumentów w zakresie druku 3D kompletuje największy światowy dystrybutor – Ingram Micro. Pod koniec 2014 r. w europejskim asortymencie dystrybutora były już drukarki 3D dwóch vendorów. Na po-
czątku stycznia bieżącego roku doszedł kolejny. Również centrala Tech Daty podpisała w styczniu br. umowę z MakerBot Europe. Dystrybucją drukarek i skanerów tej marki zajmie się Datech – oddział Tech Daty oferujący produkty Autodeska. Będzie mógł sprzedawać m.in. do krajów Zachodniej Europy, jak również na Węgry, do Czech, Rumunii i Polski. Znamienna, w kontekście przyszłej konsolidacji rynku i współpracy producentów z kanałem, jest opinia zarządu MakerBota, który uważa, że umowa z Datechem została zawarta we właściwym czasie i pomoże mu umocnić pozycję w segmencie profesjonalnych desktopowych drukarek 3D. Wskutek partnerstwa Datechu Europe i MakerBota w bieżącym roku ma powstać dziewięć centrów serwisowych. Producent postawił też na edukację resellerów, którzy mają rozwijać umiejętności i pogłębiać wiedzę z zakresu skanowania i druku 3D za pomocą jego urządzeń.
POLSKA: KIEDY ZAWALCZYĆ O RYNEK? W 2014 r. w naszym kraju dystrybutorzy IT zachowywali dużą ostrożność w planowaniu rozwoju na rynku druku 3D. Jedynie Veracomp, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, wprowadził w listopadzie do oferty sprzęt marki Vellman. Karolina Walczak, Product Manager w Veracompie, przyznaje, że w miarę zainteresowania rynku tego typu urządzeniami portfolio drukarek 3D będzie rozszerzane o inne marki, również rodzime.
ku 3D jest dość specyficzna, zróżnicowana i wymagająca. Dlatego każda firma będzie potrzebowała minimum kilku miesięcy, aby się w niej odnaleźć i rozpocząć działania prowadzące do sukcesu.
Karolina Łabędź, COO Zortraxa O tym, którzy producenci pozostaną na rynku, a którym się to nie uda, przesądzi wizja, koncentracja na potrzebach użytkownika, a nie parametrach technicznych. Wygra ten producent, który spełni realne oczekiwania klientów i rozwiąże ich główne problemy.
PRZYKŁAD WYDRUKU 3D W WYKONANIU FIRMY TWIN3D Z WARSZAWY. CRN nr 2/2015
29
Nad wzbogaceniem asortymentu o te urządzenia zastanawiał się Alstor, ale nie włączył ich do oferty. Do drukarek 3D powoli zmienia nastawienie Action. Dystrybutor deklaruje, że w 2015 r. wprowadzi je do cennika, ale w modelu „na zamówienie”. Jak tłumaczy Paweł Wojtczak, Business Unit Manager odpowiedzialny za urządzenia peryferyjne, popyt na te produkty jest ciągle bardzo mały. Na tym tle uwagę przyciągają działania ABC Daty. Dystrybutor informuje o wprowadzeniu do oferty urządzeń wiodących producentów drukarek 3D – zarówno polskich, jak i zagranicznych. W asortymencie dostępne są już m.in.: drukarki firm Monkeyfab, 3D Gence, 3D Printers, 3Novatica. W sumie urządzeń będzie kilkanaście, bo każdy z vendorów produkuje od jednego do trzech modeli. Rozpiętość cenowa wyniesie od około trzech do kilkunastu tysięcy złotych. Dystrybutor celuje zarówno w rynek konsumentów, jak i przedsiębiorstw. Asortyment działu druku 3D uzupełniono też o materiały eksploatacyjne. Niebawem do nowej grupy produktowej zostaną włączone skanery 3D. ABC Data chce zainteresować drukiem 3D resellerów, prowadzi więc intensywne działania edukacyjne. – Rynek druku 3D rozwija się bardzo intensywnie – mówi Robert Jaskółka, dyrektor pionu przetwarzania i rozrywki w ABC Dacie. – ABC Data wspiera producentów nowych technologii zarówno na rynku polskim jak i zagranicznym. Rozbudowujemy ofertę, dobierając najbardziej rokujących producentów i staramy się zainteresować i edukować resellerów, nie czekając aż druk 3D stanie się popularny.
sprawdza, jednak resellerzy będą coraz bardziej przydatni. – Przy ekspansji musimy pamiętać o opiece posprzedażowej, więc poszukiwanie partnerów dystrybucyjnych, którzy mogą budować regionalne centra obsługi, wydaje się sensownym rozwiązaniem – mówi Kamil Dziadkiewicz, Technology Evangelist w Omni3D. Z punktu widzenia Karoliny Łabędź, COO Zortraxa, model producent-dystrybutor-reseller jest najlepszą opcją dla ich biznesu. Wątpliwości co do potrzeby współpracy z dystrybutorem IT nie ma również 3D Gence. Grzegorz Kowalczyk, prezes polskiej firmy, uważa taką kooperację za sposób wejścia na rynki europejskie.
CO Z TĄ CENĄ? Sprzedaż rozwiązań do druku 3D obejmuje na razie bardzo wąską grupę odbiorców. Choć już działają bodźce, które w przyszłości będą stymulować dużo większe za-
potrzebowanie na tego typu produkty, to wciąż silniejsze są bariery. Tworzą je chociażby ograniczenia samej technologii, z którymi zmagają się producenci. Chodzi o zakresy temperatur topnienia materiału, wielkości drukowanych przedmiotów, czas potrzebny do uzyskania efektu końcowego i wiele innych. Nadal też niska jest wiedza o tym, czym w ogóle jest druk 3D, jakie daje możliwości i jak go sensownie wykorzystać w rozwoju konkretnej firmy. Skoro jesteśmy na tym etapie, że nawet branża IT w sporej części postrzega druk 3D jako ciekawostkę (o czym wspomina menedżerka Zortraxa), trudno się dziwić, że przedsiębiorcy mają obawy przed zainwestowaniem środków w rozwiązania z tej dziedziny. Ich cena, choć coraz bardziej przystępna, nie spadła jeszcze na tyle, aby urządzenia wprowadzać do firm czy domów bez poważnej refleksji nad kosztami i rzeczywistą przydatnością. Z kolei polskim producentom drukarek ich duże ceny na rodzimym rynku nieko-
Rynek druku 3D w Polsce... ...w 2014 r. – – – – – – –
pojęcie druku 3D spopularyzowało się (m.in. za sprawą mediów), wielu producentów wyszło z tzw. garażu, pojawili się nowi dostawcy, nastąpiła segmentacja rynku, znacznie zmniejszyła się kategoria drukarek „Do It Yourself”, spadały ceny drukarek i materiałów eksploatacyjnych, coraz więcej producentów dostrzegło w druku 3D alternatywę dla konwencjonalnych metod produkcji, – wzrosło zainteresowanie klientów końcowych programami do tworzenia modeli 3D – to początek procesu, który będzie trwał kilka lat.
...w 2015 r. PRODUCENCI O KANALE Pierwszy duży krok ze strony polskiego kanału IT został zrobiony. Jednak wciąż wielu vendorów wybiera sprzedaż bezpośrednią. Dotyczy to zwłaszcza polskich firm, którym łatwiej jest samodzielnie dotrzeć do klientów w naszym kraju. – Problem z tym mogą mieć natomiast producenci zagraniczni i z tego właśnie powodu wybierają współpracę z dystrybutorem, który ma już stworzony kanał sprzedaży – mówi Karolina Walczak z Veracompu. Sami producenci przyznają, że model sprzedaży bezpośredniej na razie się
30
CRN nr 2/2015
– zacznie się wyścig technologiczny, – producenci będą się starali prowadzić bardziej przemyślaną strategię działania i dążyć do wzmocnienia pozycji rynkowej, – najmocniejsze firmy zaczną regularnie sprzedawać poza granicami Polski, – zacznie się rozstrzygająca walka o to, kto pozostanie na rynku, – producenci będą docierać z drukarkami do szerszego grona klientów, – nastąpi rozwój nowych materiałów do druku 3D, – będzie się szukać nowych zastosowań dla druku 3D i wyłonią się nowe grupy odbiorców, – obsługa drukarek zostanie ułatwiona, a wparcie dla klientów ulepszone, – rozwinie się rynek sprzętu specjalistycznego, ale też pojawi się tani sprzęt niskiej jakości, – ceny materiałów wsadowych będą znacznie spadać, – nastąpi rozwój prostych programów do modelowania, dla niedoświadczonych użytkowników.
CZY BYŁBYŚ ZAINTERESOWANY DRUKARKAMI 3D W OFERCIE DYSTRYBUTORÓW? trudno powiedzieć 20%
tak 35%
CZY WYMIENISZ Z MARSZU NAZWĘ PRZYNAJMNIEJ JEDNGO POLSKIEGO PRODUCENTA DRUKAREK 3D? tak, nawet więcej niż jednego 17%
tak 8%
nie 75%
nie 45% Źródło: CRN Polska
Źródło: CRN Polska
niecznie spędzają sen z powiek. Przedstawiciel Omni3D zauważa, że firma nie ogranicza się do sprzedaży w Polsce. Manager 3D Gence podkreśla natomiast, że roczna sprzedaż ok. 550 urządzeń w Polsce będzie zadowalająca przy założeniu, że powiodą się zagraniczne plany związane ze zbytem. Trudno jednak zapomnieć, że to właśnie spadek cen samych urządzeń i kosztów ich eksploatacji daje początek ekspansji druku 3D. Do Polski będą wchodzić producenci zachodni, którzy często mają większy dostęp do kapitału, lepsze warunki do badań i rozwoju, a także potencjał do tego, aby agresywnie konkurować ceną. Prędzej czy później można się też spodziewać napływu chińskich rozwiązań, które z pewnością zagrożą dootychczasowym liderom rynku.
nie wspominając. Projektowanie i druk 3D to doskonałe uzupełnienie zajęć z informatyki. Można się spotkać z opinią, że lada chwila tego typu drukarki będą kupować osoby organizujące zajęcia rozwojowe dla dzieci i młodzieży oraz domy kultury. Mają również szansę rozwinąć się usługi oparte na druku 3D – kierowane do mniejszych przedsiębiorstw, a także do konsumentów. Atrakcyjne może być projektowanie i drukowanie firmowych gadżetów, spersonalizowanych prezentów czy „zdjęć” 3D, a więc trójwymiarowych postaci konkretnych osób po uprzednim ich zeskanowaniu. Przykład tej ostatniej
KONIEC KOŃCÓW… KOŃCOWI W pierwszym rzędzie odbiorcami drukaako rek 3D mają być przedsiębiorcy. Nie tylko duzi, ale też mali i średni. Zarówno firmyy wytwórcze, jak i architekci czy różnego rodzaju projektanci. Druk przyrostowy przyspieszy proces twórczy na etapie projektu, potem prototypu i testów. Wspomoże wytwarzanie narzędzi spe-cjalnych i produkcję krótkoseryjną. m Drukarkami 3D interesuje się poza tym sektor edukacyjny. Chodzi nie tylko o wyżższe szkoły techniczne czy artystyczne, ale le ch nawet podstawowe, średnie, o technikach
usługi mamy już na polskim rynku: świadczy ją firma Twin3D z Warszawy (patrz zdjęcie na str. 29). Bardzo pozytywne przesłanie zawierają wszelkie newsy dotyczące powstawania stosunkowo tanich i w pełni funkcjonalnych protez wykonanych w technologii druku 3D. Stąd dużo się mówi o placówkach z rynku medycznego – szczególnie gabinetach dentystycznych – jako odbiorcach „trójwymiarowych” drukarek. Chwytliwym tematem staje się druk 3D w gastronomii. Grupę odbiorców widzi się także w pasjonatach nowych technologii i modelarzach, choć trzeba pamiętać, że to nisza wśród konsumentów (ok. 5 proc.). Prędzej czy później po druk 3D sięgną zwykli użytkownicy domowi. Projektowanie modeli stanie się łatwe dzięki odpowiednim programom, które można ściągnąć za darmo z Internetu. Konsumenci będą też korzystać z zewnętrznych usług związanych z drukiem 3D. Pomocna w ich rozwinięciu może być branża rozrywki. Na przykład w styczniu br. Techland udostępnił fanom gry Dying Light figurkę zombie, którą można pobrać za darmo i wydrukować na drukarce 3D. Zainteresowani mogą stać się przynoszącymi zysk klientami firm, które taki druk oferują.
Na CRN.pl WIĘCEJ WYPOWIEDZI PRODUCENTÓW I DYSTRYBUTORÓW ORAZ DANE CENEO I SKĄPCA.
Zdaniem redaktora Reseller którzy zdecydują się zaangażować w segment druku 3D, będą Resellerzy, R potrzebować pomysłowości i solidnej pracy nad edukacją klientów biznep pot rzeb ssowych. sow ych Zanim jednak dojdzie do fazy pomysłów i strategii dla odbiorców końcowych, zarówno dystrybutorów, jak producentów czekają inwestycje końcowy w edukację rynku. Dystrybutorzy muszą przekonać resellerów, że napraww edukac dę warto poświęcić uwagę, cenny czas i pieniądze na szkolenia już teraz. Przy czym ssami przyznają, że to nie jest łatwe. Wielu resellerom druk 3D może nawet nie do końca kojarzyć się z rozwiązaniami z ich dziedziny. Ze świata nawe docierają codziennie sensacyjne newsy, często epatujące hasłami takimi doc jak: druk światła, druk z cukru, druk komórek macierzystych czy wątroby. Można usłyszeć o druku hamburgerów czy naleśników. Raczej nie ułatMoż wia to zrozumienia, czym w istocie druk 3D jest i jak można go wykorzystać w biznesie małych i średnich firm, do których zaczyna się kierować poszczególne rozwiązania. Przy tak raczkującym rynku na linii producentposz -dystrybutor-reseller potrzebna będzie ścisła współpraca, duże zaanga-dy żowanie wszystkich stron i ogromna doza wzajemnej życzliwości. żo
CRN nr 2/2015
31
Przełomowa usługa ABC Daty: druk do wynajęcia Dystrybutor chce umożliwić partnerom zarobek na zaawansowanych urządzeniach drukujących. W tym celu wprowadził do oferty usługę najmu druku.
ABC Data – profesjonalny dostawca usługi najmu • wieloletnie doświadczenie w dystrybucji rozwiązań druku, • własna struktura serwisowa, przeszkoleni pracownicy – fachowcy w dziedzinie włączania urządzeń w infrastrukturę klienta, • oferta najmu urządzeń kilku producentów (systematycznie rozszerzana), • przygotowane cykle szkoleń dla działów handlowych resellerów, • wydzielony dział usług związanych z drukiem, • koordynator serwisu, 30 techników serwisu w całym kraju (możliwość rozszerzenia tej grupy w razie potrzeby), zespół wsparcia przedsprzedażowego, specjaliści od audytów systemów drukujących, wsparcie resellerów przy przetargach, które coraz częściej dotyczą sprzedaży kopii.
32
CRN nr 2/2015
kłej odsprzedaży urządzeń drukujących i nie świadczą usług na rynku zaawansowanych rozwiązań. Na razie tracą na tym nie tylko oni, ale i całe rzesze małych oraz średnich przedsiębiorstw. W kolejnych miesiącach sytuacja, z jaką mamy obecnie do czynienia, zacznie się zmieniać. Od niedawna polscy resellerzy mogą już oferować klientom nowoczesne, najbardziej wydajne urządzenia wielofunkcyjne bez obaw o kwestie serwisowe oraz konkurencję ze strony producentów. Umożliwia to wprowadzona przez ABC Datę usługa najmu. Polega ona na tym, że partner dystrybutora może oferować klientom końcowym wynajęcie urządzenia bez obaw o jego skomplikowaną instalację, przeszkolenie użytkowników końcowych i serwis w trakcie eksploatacji. ABC Data zapewnia dostęp do niezbędnego zaplecza technicznego i specjalistów, którzy będą wspierać resellera przez cały okres trwania umowy najmu. Jednocześnie partner nie musi obawiać się o to, że dystrybutor zacznie bezpośrednio współpracować z klientem końcowym. Przedstawiciele ABC Daty zapewniają, że w kontaktach z użytkownikami będą zawsze występować w imieniu resellera. Ten może zarobić na wszystkim, czego życzy sobie klient, a co będzie wykonane w formie usługi przez specjalistów dystrybutora ( jednym z tego rodzaju świadczeń może być audyt floty drukującej). W takim układzie reseller płaci ABC Dacie określoną stawkę, dowolnie ustalając wysokość swojej marży.
Najem w ABC Dacie – główne korzyści dla resellera
1.
Możliwość bezpiecznego oferowania zaawansowanych urządzeń drukujących: – bez konieczności kupna sprzętu przez resellera czy klienta końcowego, – z pełnym zapleczem technicznym oraz serwisowym ABC Daty do dyspozycji. Dystrybutor opracowuje umowę najmu dostosowaną do wymagań klienta. Wsparcie resellera przez specjalistów ABC Daty na każdym etapie współpracy z klientem. Możliwość zaoferowania usług dodatkowych (np. audytu), wykonywanych przez dystrybutora w imieniu partnera. Żadnych kosztów dla resellera, poza koniecznością wyszkolenia handlowców w zakresie sprzedaży usługi najmu. Prosty model rozliczeniowy pomiędzy ABC Datą, resellerem i klientem końcowym. Reseller może zarabiać na wynajmie urządzeń kilku marek. Przewidywalność kosztów ponoszonych przez klienta końcowego, możliwość rozplanowania ich w czasie (inaczej niż przy jednorazowej inwestycji) – argument sprzedażowy. Bezpłatna dostawa materiałów eksploatacyjnych bezpośrednio do urządzeń objętych umową najmu. Wielokrotnie większy zarobek dla resellera z kontraktu najmu niż przy jednorazowej sprzedaży urządzenia.
2. 3. 4. 5. 6. 7. 8.
9. 10.
Fot. © jiris – Fotolia.com, Marek Zawadzki
S
przedaż zaawansowanych urządzeń drukujących to ciężki kawałek chleba dla resellerów. Dużą konkurencję stanowią dla nich często sami producenci urządzeń wielofunkcyjnych. Z jednej strony dysponują zamkniętą grupą partnerów serwisowych, których stać na szkolenia i zdobywanie niezbędnych autoryzacji. Z drugiej dążą do bezpośredniej obsługi klientów końcowych, pobierając opłaty za określoną liczbę wydruków lub kopii. To między innymi z tych powodów resellerzy poprzestają na zwy-
CRN POLSKA ROZMAWIA Z ROBERTEM JASKÓŁKĄ, DYREKTOREM PIONU PRZETWARZANIA OBRAZU I ROZRYWKI W ABC DACIE CRN Dlaczego usługa najmu urządzeń drukujących miałaby cieszyć się wzięciem wśród waszych partnerów? ROBERT JASKÓŁKA Wiemy, że resellerzy często nie oferują sprzętu bardzo zaawansowanego. Takiego, który nie tylko usprawnia działanie firmy, ale którego całkowity koszt użytkowania jest dużo niższy w porównaniu z kosztami eksploatacji prostych drukarek. Małe i średnie przedsiębiorstwa są tym zainteresowane, ale resellerów blokuje kwestia edukacji, serwisu i finansowania. Warunki współpracy z producentami zaawansowanych urządzeń drukujących są bardzo „wyśrubowane” i wręcz niemożliwe do spełnienia przez wielu naszych partnerów. Dlatego proponujemy im, aby sprzedawali usługę najmu urządzeń w kooperacji z nami. CRN Czym jest najem w rozumieniu ABC Daty? ROBERT JASKÓŁKA Jest de facto jedną z form sprzedaży kopii, gdzie użytkownik końcowy płaci za ich liczbę. Oferujemy abonamenty obejmujące opcję z limitem kopii, jak również bez limitu. Tak czy inaczej,, ani reseller, ani klient końcowy w żaden wiązany do zapłaty za urządzenie, które sposób nie jest zobowiązany nadal należy do ABC Daty. CRN Komunikacja z użytkownikiem końcowym zawsze e odbywa się za pośrednictwem ednictwem resellera? ROBERT JASKÓŁKA Zawsze. wsze. Naszej oferty nie kierujemy b beze ez pośrednio do klientów w końcowych. Umowa ma konstrukkonstruk u cję trójstronną: my wynajmujemy ynajmujemy urządzenie resellerowi resellerowi, w, ale jednocześnie dajemy my mu zezwolenie na to, aby podnapodnaajął je swojemu klientowi. owi. westia rozliczeń? CRN Jak wygląda kwestia owiązuje miesięczny cykl płatROBERT JASKÓŁKA Obowiązuje ystkie urządzenia są objęte moności. Ponieważ wszystkie nitoringiem, wiemy, ile le kopii wykonano w tym czasie na określonym urządzeniu zeniu wielofunkcyjnym. Na tej ostaje fakturę, którą refaktupodstawie reseller dostaje wego. A zatem co mieruje do klienta końcowego. siąc systematycznie otrzymuje kwotę ze sprzedaży kopii lub wydruków. Marża resellera y od jego jest dowolna i zależy umowy z klientem. CRN Czy reseller może zaa innych rabiać również na usługach?
ROBERT JASKÓŁKA Może zarobić na wszystkim, czego życzy sobie klient, a co będzie wykonane w formie usługi przez specjalistów ABC Daty. Jeśli użytkownik końcowy zechce zrobić np. audyt floty drukującej, do faktury za audyt reseller może doliczyć swoją marżę. Wszystko zależy od jego strategii współpracy z klientem. Może np. zaoferować audyt po kosztach, licząc na to, że dzięki atrakcyjnej cenie klient podpisze z nim umowę najmu urządzeń. CRN Resellerzy muszą być przygotowani, że ich przychody z najmu będą rozciągnięte w czasie… ROBERT JASKÓŁKA To fakt, ale trzeba pamiętać, że na trzyletniej transakcji zarobi więcej niż na jednorazowej sprzedaży urządzenia tego samego typu. Trzeba też podkreślić, że reseller nie ponosi żadnych kosztów, poza wyszkoleniem pracowników działu handlowego, którzy muszą się nauczyć oferowania drukarek na zasadzie najmu. CRN Czy w ten sposób partner będzie mógł zarabiać na oferowaniu sprzętu kilku różnych marek? ROBERT JASKÓŁKA Jak najbardziej, i to jest właśnie jedna z zalet najmu oferowanego przez ABC Datę. W innym przypadku byłoby to bardzo trudne, gdyż współpraca z producentami zaawansowanych rozwiązań drukujących wymaga sporo czasu i środków finansowych. Dlatego VAR-owie, którzy weszli na ten rynek, mogą oferować ii profesjonalnie p serwisować systemy drukujące jednej marki. Przy P większej liczbie staje się to organizacyjnie zbyt skomplik skomplikowane. CRN Czy współpraca z ABC CRN C z Datą w zakresie najmu zwiększa z zw iększa szanse rese resellerów w przetargach? ROBERT O JASKÓŁKA Zachęcałbym Zach resellerów do tego, żeby razem ra azem z nami kalkulowali kalkulo ofertę i startowali w przetargach. ga ach. Jest szansa, naw nawet przy przetargach na kopie, że sk kon o struujemy wyjątkowo wyją skonstruujemy elastyczną ofertę. CRN Czy reseller przy umowie najmu musi mu wam przedstawiać swojego klienta? klienta ROBERT JASKÓŁKA Tak, jest to niezbędne. Klie Klient wymaga niezwłocznej reakcji na wezwania w serwisowe, a to właśnie my bie bierzemy ten obowiązek na siebie w imieniu resellera. Poza tym urządzew imie nie nal należy do ABC Daty, więc musimy wiedzieć, kto będzie z niego korzystał. wiedzi Sprzęt będzie też ubezpieczony, dlatego niez niezbędna jest informacja, u kogo na co dzień pracuje. Przy czym nasz partner moż może być absolutnie pewny, że działa w bezpiecznym układzie: ABC Data – rew bezpie seller – kl – klient końcowy. Taka kolejność to podstawa naszych usług najmu.
CRN nr 2/2015
33
MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z FIRMĄ ABC DATA.
BEZPIECZNE ROZWINIĘCIE BIZNESU
więksi Konsolidacja w handlu detalicznym będzie postępować – przewidują retailerzy. Mniejsi resellerzy mogą mieć problemy wskutek zaostrzenia limitów kredytowych przez ubezpieczycieli. KRZYSZTOF PASŁAWSKI
Po
ubiegłorocznych, spektakularnych upadłościach (z rynku zniknęły sieci Mix Electronics i Avans, liczące w sumie ponad 400 sklepów) handel detaliczny branży IT, RTV i AGD będzie coraz bardziej koncentrował się w rękach największych graczy – wynika z prognoz dużych detalistów. Już w 2014 r. drobni sprzedawcy, nie należący do sieci, generowali mniej niż 10 proc. obrotów na rynku, a sieci handlowe wciąż się rozrastały
34
CRN nr 2/2015
(np. Media Expert uruchomił 77 nowych sklepów). Wśród powodów dalszej ekspansji największych spółek wymienia się – obok ich szerokiego asortymentu, zaplecza logistycznego i rozbudowanych usług – zaostrzenie polityki kredytowej przez towarzystwa ubezpieczycieli należności. Cięcia limitów uderzają przede wszystkim w małe firmy. Silni gracze, wobec których ubezpieczyciele nie są tak restrykcyjni, korzystają na ich osłabieniu.
– Można spodziewać się, że słabsze podmioty będą miały problemy z płynnością i znikną z rynku albo ich udział zostanie zmarginalizowany – prognozuje Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika.
FACHOWE DORADZTWO W CENIE Retailerzy potwierdzają, że sama sprzedaż sprzętu to za mało, aby firma IT mogła się rozwijać. Zgodnie z przewidywanymi trendami sklepom stacjonarnym będzie łatwiej
Fot. © Aleksandar Mijatovic – Fotolia.com
Duzi będą…
przyciągnąć klientów dzięki fachowemu doradztwu, szybkiej dostawie i poszerzaniu zakresu usług, np. o dodatkowe gwarancje, dostawę z wniesieniem (dotyczy sprzętu o dużych gabarytach), montażem itp. Szerszy wachlarz usług i wsparcie profesjonalnej obsługi ma stanowić przewagę tradycyjnego handlu nad e-sklepami, aczkolwiek detaliści przewidują, że w br. sprzedaż w Internecie będzie rosła szybciej niż w stacjonarnych placówkach (prognozowano sprzedaż internetową większą nawet o jedną piątą niż w 2014 r.). Oznacza to, że „sprzedawcy offline”, w tym drobni resellerzy, muszą inwestować w wykwalifikowaną obsługę, aby nie przegrać rywalizacji z e-commerce. Jeszcze szybciej niż w całym segmencie handlu internetowego powinny wzrosnąć obroty z transakcji mobilnych. Firmy, które wdrożą narzędzia do sprzedaży m-commerce (strony przystosowane do smartfonów i tabletów, systemy płatności mobilnych) zyskają przewagę nad konkurencją. Według danych mGenerator 78 proc. wyszukiwań ze smartfonów kończy się zakupem. To więcej niż w przypadku komputerów (61 proc.), ale tylko 5,3 proc. firm ma stronę dostosowaną do urządzeń mobilnych. Detaliści prowadzący handel zarówno w sieciach stacjonarnych, jak i e-sklepach podkreślali, że sprzedaż wielokanałowa jest kluczem do sukcesu na rynku w kolejnych latach. Postępująca konsolidacja nie jest dobrą wiadomością dla resellerów, którzy prowadzą samodzielny biznes. Na rynku zdominowanym przez sieci handlowe i dużych graczy, którzy dyktują warunki, sposobem na przetrwanie będzie szukanie nisz, których nie zdominowała silniejsza konkurencja. Istotna będzie specjalizacja, poszerzanie wiedzy i poprawa obsługi klienta oraz jego indywiPiotr Daruk, kierownik Zespołu Zakupu Hardware/ /Entertainment w Media Markcie Marże mogą dalej spadać. Wpływ na to będą miały różne czynniki, m.in. nowa ustawa konsumencka.
Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika Wprowadzenie odwróconego VAT-u na telefony komórkowe, tablety, laptopy i konsole to korzystna zmiana, pod warunkiem, że nowe przepisy będą egzekwowane.
Najważniejsze prognozowane trendy w retailu w 2015 r. dalsza konsolidacja rynku, wzrost udziałów największych firm,
zaostrzenie kryteriów przyznawania limitów kredytowych przez ubezpieczycieli,
sprzedaż online będzie rosła szybciej niż offline,
dualne traktowanie, co może wyróżnić mniejszych handlowców od molochów nastawionych na masową sprzedaż.
rozwój platform i płatności mobilnych na rynku e-commerce,
wzrost znaczenia doradztwa i usług.
RENESANS LAPTOPÓW Jeśli chodzi o trendy produktowe, przewidywany jest dalszy wzrost sprzedaży smartfonów, zwłaszcza modeli z dużymi ekranami (4,5 cali i więcej), w cenie do 1 tys. zł. Popyt na mniejsze urządzenia powinien zaś spadać. Duzi retailerzy przeważnie liczą także na większą sprzedaż laptopów niż w ub.r., nawet w dwucyfrowej skali (o 15–20 proc. więcej w porównaniu z 2014 r.). Ożywienie powinna przynieść zwłaszcza premiera Windows 10. Możemy natomiast zapomnieć o boomie w segmencie tabletów. Możliwy jest wprawdzie wzrost ilościowy sprzedaży (według największych optymistów – nawet dwucyfrowy), ale wartościowo ich zbyt będzie raczej mniejszy niż w ub.r. Z drugiej strony można spotkać się z opinią, że zbyt laptopów spadnie, a hitem roku będą właśnie tablety (obok smartfonów), ze względu na spadek cen i ofertę coraz bardziej zaawansowanych technicznie produktów. – Wydaje się, że rynek tanich notebooków nie będzie się odznaczał taką dynamiką wzrostu jak w II poł. 2014 roku. Laptopy będą wypierane przez tablety, zwłaszcza rozwiązania typu 2 w 1 – uważa Jan Zdebel, prezes Alsenu. Zapewne skurczy się sprzedaż desktopów, nie licząc modeli gamingowych. Prognozowana jest mniejsza popularność przewodowych akcesoriów komputerowych, jak myszy i klawiatury. Klientów powinny natomiast przyciągnąć monitory z ekranem o kinowych proporcjach (21:9) i to nie tylko konsumentów, lecz także fir-
Jakie produkty powinny się lepiej sprzedawać w 2015 r. smartfony o przekątnej 4,5 cala i większej, tablety, laptopy, urządzenia 2 w 1, urządzenia do noszenia (wearables), zwłaszcza inteligentne zegarki,
monitory z zakrzywionym ekranem oraz Super-Wide (21:9),
telewizory o przekątnej 50 cali i więcej, sprzęt sieciowy dla domu, samochodowe rejestratory wideo.
Spadnie popyt na… komputery stacjonarne, akcesoria przewodowe, monitory LCD o przekątnej poniżej 20 cali. my. Prognozowany jest także większy zbyt modeli z zakrzywionym ekranem. Będzie ich na rynku coraz więcej.
Na CRN.pl WYPOWIEDZI: WOJCIECHA BUCZKOWSKIEGO Z KOMPUTRONIKA, KAROLA DUDIJA Z AGITO.PL, MICHAŁA MYSTKOWSKIEGO Z MEDIA EXPERT, TOMASZA SIEDLECKIEGO Z EURO RTV AGD I JANA ZDEBELA Z ALSENU CRN nr 2/2015
35
Bezos uśmiecha się do partnerów Szef Amazona zapowiada, że w 2015 r. koncern dwukrotnie zwiększy nakłady na działania w kanale partnerskim. W ten sposób chce zwiększyć wsparcie dla integratorów sprzedających usługi Amazon Web Services (AWS).
Z
apowiedź dotycząca podwojenia funduszy „kanałowych” padła podczas niedawnej, dorocznej konferencji Amazona pod nazwą re:Invent. Dodatkowe pieniądze mają być przeznaczone m.in. na rozwój oferty szkoleniowej
36
CRN nr 2/2015
i nowe specjalizacje partnerskie, np.: bezpieczeństwo, migracja do chmury, usługi finansowe, marketing cyfrowy, zdrowie, mobilność oraz Internet rzeczy. Przedstawiciele Amazona zapewniają, że w ten sposób będzie im łatwiej kierować klien-
tów końcowych do integratorów, którzy dysponują określonymi kompetencjami. To, że koncern stawia na edukację partnerów, nie zaskakuje. Nie mogą oni bowiem liczyć na kokosy ze zwykłej odsprzedaży w czasach, kiedy marże spadają razem
Fot. Getty Images
KEVIN MCLAUGHLIN, LAS VEGAS
z cenami usług świadczonych w modelu cloud. Nowe kompetencje pozwolą integratorom na świadczenie dodatkowych usług, które mają być głównym źródłem ich przychodów ze sprzedaży AWS. Jednocześnie dostawca zdecydował o stworzeniu odrębnego programu partnerskiego dla providerów usług zarządzalnych (Managed Service Providers – MSP). Świadczenie tego typu usług wymaga wyjątkowo dużej wiedzy i zaangażowania, w czym ma pomóc nowy program. Amazon zamierza w ten sposób wspierać partnerów MSP w przygotowaniu i realizacji umów SLA, jak również zdobywaniu nowych umiejętności związanych m.in. z kwestiami bezpieczeństwa, a także metodą rozwoju oprogramowania DevOps.
W OPOZYCJI DO NAJWIĘKSZYCH Według Amazona z usług AWS korzysta obecnie ponad milion aktywnych użytkowników. Roczna stopa wzrostu przychodów z ich sprzedaży przekracza 40 proc. Jeff Bezos, szef Amazona, uważa, że docelowo staną się głównym źródłem przychodów firmy (to znamienna prognoza, biorąc pod uwagę, że roczne przychody Amazona ze sprzedaży retailowej sięgają 70 mld dol.). Coraz bardziej istotnym elementem w sprzedaży usług AWS staje się sieć partnerska. W 2014 r. urosła o ok. 75 proc., ale – jak podkreślają przedstawiciele Amazona – nie o liczby tu chodzi. – Bardziej zależy nam na rozwoju kompetencji, zaangażowania i innowacji ze strony integratorów. Kanał partnerski stał się dla nas niezwykle istotny i chcemy, aby to był kanał z wartością dodaną – mówi Terri Wise, odpowiedzialny za globalną strategię współpracy ze sprzedawcami Amazon Web Services. Przekonywał, że nowy silnik bazodanowy Aurora, kompatybilny z MySQL, zapewnia większą szybkość przetwarzania danych niż konkurencyjne rozwiązania i to za wielokrotnie mniejsze pieniądze. W ten sposób Jeff Bezos rzucił wyzwanie Larry’emu Ellisonowi, szefowi Oracle’a. Tym bardziej że – jak przekonywano uczestników re:Invent – usługi AWS są wykorzystywane przez klientów na ca-
łym świecie do obsługi procesów krytycznych (m.in. przez Coca-Colę). Amazon zagraża też Microsoftowi oraz Google’owi, które starają się walczyć z koncernem Bezosa m.in. przez obniżki cen. Przedstawiciele Amazona deklarują, że nie mają z tym problemu. – Jeśli popatrzymy na funkcjonalność i liczbę usług, wypadamy lepiej niż jakikolwiek inny dostawca – przekonuje Andy Jassy, pełniący funkcję wiceprezesa, a jednocześnie twórca i szef działu AWS.
NAWET Z KONKURENCJĄ Pewność siebie Amazona wcale nie przesądza, że koncern osiągnie sukces na wielką skalę wśród integratorów, którzy od lat współpracują z HP, Cisco, Oracle’em czy IBM-em. Wielu z nich wciąż specjalizuje się w projektach wykorzystujących chmurę prywatną i nie dysponuje kompetencjami do świadczenia usług i doradztwa w zakresie public cloud. Z drugiej strony integratorzy nie mogą dłużej ignorować Amazona, który coraz mocniej rozpycha się w różnych segmentach technologicznych z myślą o klientach z sektora enterprise. – Prawda jest taka, że usługi AWS są już w zasadzie wszędzie, zaś Amazon jest chętny do współpracy z partnerami – mówi Mike Strohl, CEO kalifornijskiego integratora Entisys Solutions, który niedawno rozpoczął współpracę z koncernem Bezosa.
Strohl dodaje, że wcale nie zamierza przekonywać klientów, by przenosili całą infrastrukturę do chmury Amazona. Alians z tym dostawcą ma raczej powiększyć portfolio usług Entisysa, który będzie mógł w efekcie lepiej zaspokajać potrzeby klientów. Kalifornijska firma stanowi przykład tradycyjnego integratora, który zdecydował się na inwestycje w chmurę i partnerstwo z Amazonem. – To wyraźny trend w naszej branży. W partnerskim ekosystemie AWS jest bardzo wielu integratorów, którzy idą w tym samym kierunku co Entisys – podkreśla Terri Wise. Co ciekawe, nawet partnerzy, którzy w taki czy inny sposób konkurują z Amazonem jako dostawcą usług AWS, szukają właściwego modelu współpracy z tą firmą. Przykładem jest TekLinks, integrator prowadzący trzy własne centra danych. Chociaż, logicznie rzecz biorąc, powinien odżegnywać się od jakichkolwiek związków z publiczną chmurą Amazona, poważnie rozważa wprowadzenie jej do oferty. – Gdybyśmy część danych przerzucili do chmury Amazona, moglibyśmy uwolnić dodatkowe moce przerobowe we własnych data center – wyjaśnia David Powell, wiceprezes TekLinks.
SYNDROM BUDWEISERA Nie brakuje jednak integratorów, którzy twierdzą, że niezależnie od aktywREKLAMA
CRN nr 2/2015
37
ności i skali działań Amazona nie zamierzają angażować się we współpracę z tym dostawcą. – Nie mam sposobu, aby na dłuższą metę przytrzymać przy sobie klienta, którego namówię na usługi AWS. Jeśli Amazon zmieni model działania na bezpośredni, zostanę z niczym – mówi jeden z resellerów, który prosił o zachowanie anonimowości. Dodaje, że nie rozumie, dlaczego ktokolwiek miałby podejmować wysiłki na rzecz partnerstwa z firmą Bezosa. – To marnotrawstwo czasu przy niewielkim zysku, który zresztą nie jest wcale taki pewny – podsumowuje rozmówca CRN. Kolejny integrator (również nie chciał ujawniać swojego nazwiska) porównuje Amazona do Budweisera. – Nie wszyscy lubią zwykłe piwo. Są tacy, którzy wolą zapłacić trochę więcej za coś bardziej wartościowego – mówi. – Uważam, że lepiej skoncentrować się na chmurze hybrydowej we współpracy z Cisco i VMware’em. Amazon nastawia się na jak największy wolumen obrotów przy minimalnych kosztach. To jak przypadek Forda T, który można było kupić w dowolnym kolorze, byle to był kolor czarny.
STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ? Z partnerami czy bez, Jeff Bezos, CEO Amazona, będzie coraz mocniej stawiał na rozwój usług AWS. Jego zdaniem stanowią one jedną z najbardziej udanych inwestycji koncernu i są bardzo ważne dla jego dalszego rozwoju. Zwłaszcza że przez kilka ostatnich lat stracił ogromne pieniądze na wielu innych pomysłach swojego szefa. – Moje porażki kosztowały nas miliardy dolarów. Dosłownie miliardy – mówił Jeff Bezos podczas ubiegłorocznej konferencji Ignition w Nowym Jorku. Podkreślał wtedy, że o ile inwestycje typu Pets.com czy Kozmo nie przyniosły spodziewanych rezultatów, o tyle pomysły takie jak Amazon Web Services okazały się strzałem w dziesiątkę. Dzięki sprzedaży usług AWS do kasy koncernu wpływa rocznie ok. 5 mld dol. Nic dziwnego, że mając w portfolio tak obiecujący „produkt”, Bezos nie martwi się zbytnio kiepskimi wynikami sprzedaży smartfonu
38
CRN nr 2/2015
Czy Amazon podbije polski rynek hostingowy? AWS jest uznawany za światowego lidera chmury publicznej, a szerokość oferty tych usług może onieśmielić nawet doświadczonych specjalistów IT. W kontekście podbijania polskiego rynku możemy naturalnie mówić o braku wsparcia w naszym języku lub braku serwerowni na terenie Polski. Jednak w mojej opinii są to zagadnienia drugorzędne. Przewiduję, że znacznie większym problemem dla wszystkich będzie złożoność oferty i zarazem wysoki próg wejścia. To problem chociażby w przypadku programistów tworzących aplikacje online czy działy IT, które chciałyby odciążyć swoje serwery. Potencjalne oszczędności uzyskane z hostingu w chmurze będą szybko konsumowane przez nielicznych na naszym rynku inżynierów lub konsultantów wyspecjalizowanych w rozwiązaniach AWS. Problemem Amazona może być kwestia dostosowania do szybko zmieniających się trendów. W 2014 r. kierunkiem najważniejszym była oferta wygodnych narzędzi dla programistów do tworzenia i hostingu aplikacji w chmurze – trend ten będzie się pogłębiał również w roku 2015. Gartner i 451 Research prognozują, że najwyższy procent wzrostu uzyskają rozwiązania klasy Platform as a Service. Napędy SSD przełamują dotychczasowe ograniczenia wydajnościowe, wirtualizacja kontenerowa przeżywa rozkwit, a aplikacje w chmurze zostały zrewolucjonizowane przez Dockera. Amazon widzi tę tendencję, lecz nie ma odpowiedniej zwinności w działaniu. Świetny przykład odmiennego podejścia prezentuje Digital Ocean, firma założona zaledwie cztery lata temu. W listopadowym raporcie Netcrafta została nazwana trzecią największą chmurą na świecie. Osiągnęła gigantyczny wzrost, skupiając się na maksymalnym uproszczeniu oferty. Twórcy Digital Ocean wyszli z założenia, że serwer w chmurze powinien być szybki, łatwy w obsłudze i przejrzyście rozliczany. Stuprocentowe oparcie się na napędach SSD było strzałem w dziesiątkę, a wygodny interfejs, przejrzyste API oraz stale rosnąca społeczność programistów gramistów spraa wiły, że chmura w końcu stała się prosta i praktyczna. spoa. Taki spo osób zdobywania polskiego rynku ma znacznie większą szą szansę na sukces niż jakikolwiek inny. Czasami w branży spotykam się z określeniem, że AWS to jedyna „prawdziwa chmura” czy wszechstronny kombajn mbajn narzędziowy. Pytanie tylko: ile polskich firm ma potrzebę rzebę zagospodarowania zasobów mierzonych hektarami? Paweł Owczarek, dyrektor obszaru biznesowego o Centrum Danych, Unizeto Technologies
Amazon Fire, co szybko zmusiło koncern do obniżki cen i milionowych odpisów w sprawozdaniach finansowych. Lider Amazona nie zamierza jednak zmieniać kreatywnego podejścia do biznesu. – Firmy, które nie radzą sobie z porażkami i przestają eksperymentować, kończą zdesperowane i zdane na łaskę losu – podkreślał Bezos podczas konferencji Ignition. Jednocześnie ujawnił, że koncern ma już gotowy plan sukcesji, ale nie zdradził,
kto przejmie od niego stery Amazona, które 50-letni Jeff Bezos dzierży począwszy od 1994 r., kiedy to Amazon.com ujrzał światło dziennie. Specjaliści twierdzą, że najbardziej naturalnym kandydatem jest Andy Jassy, szef działu AWS, a więc najbardziej przyszłościowej działki w całym Amazonie.
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W GRUDNIOWYM WYDANIU AMERYKAŃSKIEJ EDYCJI CRN.
Produkty, rozwi zania i usługi APC™ by Schneider Electric stanowi integralny element oferty Schneider Electric IT.
"Jak oprogramowanie do zarządzania infrastrukturą fizyczną centrum danych usprawnia planowanie i redukcję kosztów operacyjnych"
> Streszczenie
Spis treści
Poprawa działania i efektywność centrów danych! Pobierz nasz DARMOWY biały papier dotyczący DCIM już dziś! Odwied www.SEreply.com Key Code 53101p
1-1 CRN.indd 1
2/9/15 3:41 PM
Biznes w centrum danych
Ponieważ przedsiębiorstwa coraz częściej wybierają usługi zewnętrznych centrów danych, szansą dla integratora staje się wpasowanie w ten model i dostarczenie takich usług, jakich oczekują klienci. TOMASZ JANOŚ
T
akie czasy nastały, że centrum danych stało się podstawą nowego modelu biznesowego. Kluczem do sukcesu jest w tym przypadku bezproblemowa obsługa dużych ilości danych i jak największa elastyczność infrastruktury. Przedsiębiorstwa generują coraz większą liczbę transakcji, tworzą coraz więcej treści, uruchamiają coraz więcej procesów analitycznych – wszystko to musi być obsłużone bez opóźnień i przestojów. Decyzja o budowie własnego centrum danych, które zaspokajałoby rosnące potrzeby biznesu, staje się coraz bardziej nieuzasadniona. Zbudowanie nowego obiektu od podstaw jest zarówno czasochłonne, jak i kosztowne – w przypadku serwerowni średniej wielkości trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu kilkudziesię-
ciu milionów złotych. Kalkulacje analityków (m.in. Audytela) pokazują, że tak duża inwestycja we własną infrastrukturę opłaca się jedynie w szczególnych przypadkach. Na przykład gdy firma jest pewna stałego i dużego obciążenia swojego centrum danych w długiej perspektywie. Ewentualnie jeśli miałoby ono służyć jakimś specyficznym, trudnym do zaspokojenia „na zewnątrz” potrzebom, dajmy na to wiążącym się z bardzo wyśrubowanym SLA albo niestandardowym sprzętem i parametrami. Nie tylko uruchomienie nowego data center jest trudne. Nawet jeśli firma już je posiada, często nie jest ono w stanie zaspokoić jej rosnących potrzeb. Wymaga gruntownej modernizacji, mocno angażuje wewnętrzne zasoby firmy, generuje kosz-
ROBERT PASZKIEWICZ Dyrektor Marketingu i Rozwoju Biznesu, ATM
Spośród wielu warunków, jakie powinni spełniać dostawcy usług centrum S danych, najważniejszym pozostaje zapewnienie klientom bezpieczeństwa d na poziomie prawnym, technologicznym i fizycznym. W pierwszym przypadku chodzi o ulokowanie zasobów w centrum spełniającym wymagania polskiego i unijnego prawa w zakresie przetwarzania i gromadzenia danych. Ponadto warto zawrzeć z dostawcą usług umowę typu Service Level Agreement (SLA). Umożliwia ona nie tylko sformalizowanie zasad współpracy, np. zakresu odpowiedzialności po stronie dostawcy i użytkownika, ale też określenia gwarantowanych parametrów usług. Niemniej ważne jest bezpieczeństwo technologiczne. Mowa tu o spełnieniu przez dostawcę najwyższych standardów w obszarze infrastruktury i oprogramowania, pełnej dostępności łączy telekomunikacyjnych, a także kilku źródeł zasilania dużymi mocami.
40
CRN nr 2/2015
ty… Nic dziwnego, że przedsiębiorstwa coraz liczniej zwracają się ku zewnętrznym podmiotom. Skorzystanie z ich usług przynosi zamianę modelu kosztowego CAPEX na OPEX (co w przekazach marketingowych usługodawców bywa powtarzane jak mantra). Jednak nie chodzi tu tylko o ograniczenie kosztów i wykorzystanie budżetu na inne cele. Ważne stają się: uzyskanie większej elastyczności i szybkości reagowania na zmiany, dostęp do najnowszych technologii i know-how usługodawcy. Nie mniej istotna jest ciągłość biznesu dzięki redundancji, a także – uwaga – spełnienie wymogów zgodności z regulacjami branżowymi i prawnymi. Obecnie zewnętrzne centra danych to nie tylko prosta kolokacja i hosting serwerów oraz innego sprzętu. Ich operatorzy rozwijają nowe usługi, wykorzystując wirtualizację i cloud computing, tworząc ofertę pod kątem disaster recovery i rozwiązań hybrydowych (łączących zasoby IT klienta z ich infrastrukturą). Ponadto proponują możliwość utworzenia zapasowego centrum danych. Gdy dodać do tego szybko rosnącą „produkcję” danych w przedsiębiorstwach i coraz większy ruch sieciowy, to można być pewnym, że w najbliższych latach rynek centrów danych będzie się dynamicznie rozwijał. Najnowsze światowe prognozy IDC mówią o wzroście powierzchni data center z obecnych ok. 147 mln mkw. do ponad 180 mln mkw. w 2018 r.
GDAŃSK
OLSZTYN
TORUŃ POZNAŃ
WARSZAWA i okolice ŁÓDŹ
WROCŁAW
GLIWICE
KATOWICE KRAKÓW
NIE INACZEJ JEST W POLSCE… W opublikowanym w 2014 r. raporcie na temat polskich centrów danych firma PMR postrzega usługi oferowane z wykorzystaniem centrów danych jako jeden z bardziej perspektywicznych segmentów całego rynku ICT w Polsce. Badanie PMR wykazuje, że w ostatnich latach co roku do dyspozycji klientów oddaje się od 4 do 7 tys. mkw. nowej powierzchni serwerowej. Także Audytel widzi gwałtowny rozwój tej branży i prognozuje dwukrotny wzrost powierzchni polskich centrów danych w ciągu pięciu lat (z 54,6 tys. mkw. w 2013 r. do 100,6 tys. mkw. w roku 2018). Przyrost powierzchni oznacza coraz więcej pieniędzy na rynku data center. PMR ocenia, że w ciągu ostatnich pięciu lat co najmniej podwoił on swoją wartość w zakresie usług podstawowych, czyli kolokacji. Roczny wzrost sięgał w tym cza-
SKAWINA
sie kilkunastu procent. Jeszcze szybciej w ostatnim czasie wzrastał rynek hostingu serwerów. Obecnie polski rynek centrów danych, na którym świadczone są usługi kolokacyjne, hostingowe i cloud computingu, wart jest ponad miliard złotych, a dynamika wzrostu powinna w najbliższej przyszłości utrzymać się na poziomie 15–20 proc. rocznie – twierdzą analitycy. Największym graczem na polskim rynku jest ATM, który pod markami ATMAN i Thinx Poland świadczy usługi kolokacji, hostingu i chmur prywatnych we własnych centrach danych o łącznej powierzchni 10,6 tys. mkw. Z kolei poznańska firma Beyond rozpoczęła budowę
największego w naszym kraju obiektu – swojego drugiego centrum danych – o powierzchni 6,3 mkw. Oprócz tych dwóch operatorów do grupy liczących się podmiotów należy jeszcze około 40 firm, najczęściej z obiektami o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych.
STOLICA PEŁNA DANYCH Na polskiej mapie centrów danych dominuje Warszawa. W stolicy działa największa liczba tego typu obiektów. Pozostałe mieszczą się zwykle w największych polskich aglomeracjach. Przyczyna jest prosta: klienci chcą, by ich zasoby CRN nr 2/2015
41
PIOTR PAWŁOWSKI członek zarządu ds. handlowych 3S
Typową usługą, z której korzystają nasi partnerzy, jest kolokacja. Zresztą w różnej skali: od całego modułu centrum danych przez wydzielony submoduł po pojedynczą szafę. Bardzo często elementem kontraktu są łącza światłowodowe pomiędzy centrum danych a siedzibą integratora oraz jego klientami. Zapewnia to pełne bezpieczeństwo, wysoką jakość i gwarantowaną szybkość pracy na wydzielonych dla klienta zasobach. Nasi partnerzy coraz częściej korzystają również z tzw. strefy danych osobowych, czyli dedykowanej części centrum danych, gdzie przechowywane są informacje poufne, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
42
CRN nr 2/2015
T-Mobile. Plany rozwoju nowych centrów ogłosiło kilku graczy, np. Polcom czy Netia – podsumowuje ostatnie zmiany Paweł Olszynka, kierownik działu analiz rynku ICT w PMR.
JAK ROZWOJOWY JEST RYNEK MSP? Doniesienia na temat zainteresowania klientów z sektora MSP usługami zewnętrznych centrów danych wciąż nie są jednoznaczne. Z jednej strony bowiem podkreśla się to, że sektor nie pozbył się obaw związanych z outsourcingiem usług IT i korzysta z nich w ograniczonym zakresie. Mówią o tym rozmaite badania (m.in. PMR na zlecenie GTS Poland), które wykazują, że własna infrastruktura IT stanowi w mniejszych firmach wciąż podstawowe i domyślne rozwiązanie. A z drugiej strony tacy usługodawcy jak ATM dowodzą, że największy wpływ na strukturę usług oferowanych przez centra danych w Polsce miało właśnie rosnące zainteresowanie małych i średnich firm. Mają to być odpowiednio: hosting stron WWW, serwery dedykowane, VPS, backup danych, chmura obliczeniowa czy też rozwiązania SaaS. ATM notuje też rosnące przychody z usług, na bazie których tworzone są usługi kierowane do MSP, np. kolokacji czy dzierżawy serwerów dedykowanych. MSP to z kilku powodów bardzo perspektywiczny sektor dla integratorów. Po pierwsze to najszybszej rosnący sektor gospodarki, a oferta rozwiązań informatycznych kierowanych do tych właśnie odbiorców bardzo zyskała na jakości i różnorodności. Po drugie nasycenie wśród małych i średnich firm w Polsce dedykowanymi usługami data center oraz tymi opartymi na chmurze obliczeniowej ciągle jest niskie, więc integratorzy mają duże pole do działania. Po trzecie, ponieważ wątpliwości i obawy często wynikają z mitów na temat problemów z bezpieczeństwem tego rodzaju usług, można przyjąć, że w miarę ich upowszechniania uprzedzenia będą znikać, a zainteresowanie ofertą będzie szybko rosnąć. Dlatego firmy IT, w partnerstwie z operatorem centrum danych, mogą nastawiać się na tworzenie własnych, unikatowych usług dodanych
(aplikacji, usług związanych z zarządzaniem lub bezpieczeństwem).
OFERTA DLA INTEGRATORÓW Jeśli chodzi o możliwość współpracy centrów danych z integratorami, to większość pytanych przez CRN Polska operatorów potwierdzała, że dysponuje ofertą skierowaną specjalnie do nich oraz mniej lub bardziej rozbudowanym programem partnerskim. Usługi komercyjnych operatorów centrów danych w Polsce koncentrują się na hostingu serwerów i kolokacji. Coraz częściej obejmują też różnego rodzaju rozwiązania oparte na chmurze obliczeniowej. Hosting daje możliwość skorzystania z kompletnej infrastruktury operatora centrum danych – w postaci serwerów dedykowanych. Wirtualizacja, prowadząca do optymalizacji wykorzystania infrastruktury data center, sprawia, że coraz częściej hosting w ofercie usługodawców oznacza VPS, czyli zwirtualizowane serwery dedykowane. Przy czym hosting najczęściej wybierany jest przez mniejszy biznes. Integratorzy jako partnerzy i klienci centrów danych najczęściej korzystają z oferty kolokacji, czyli możliwości umieszczenia własnych serwerów w profesjonalnym otoczeniu technicznym. Kolokacja może mieć różny zakres, począwszy od wydzielenia całego pomieszczenia wyłącznie dla jednego klienta (które w zasadzie staje się samodzielnym centrum danych). Oczywiście w zależności od potrzeb nie ma kłopotu z wynajęciem jednej lub więcej szaf,
Fot. © F.Schmidt – Fotolia.com, archiwum
serwerowe znajdowały się blisko siedziby firmy. Odstępstwa od tego wciąż stanowią rzadkość. Od pewnego czasu rośnie grupa centrów danych zlokalizowanych w parkach technologicznych i specjalnych strefach ekonomicznych. Dzieje się tak dzięki możliwości uzyskania dofinansowania unijnego. Przykładem mogą być dwa data center usytuowane w Toruńskim Parku Technologicznym: Exea i Dataspace. Nadal jednak – jak zauważa Audytel – polski rynek usług data center charakteryzuje się znacznym rozdrobnieniem. Udziały rynkowe liderów sięgają kilkunastu procent (biorąc pod uwagę działające już obiekty) i żadnemu z nich nie udało się dotąd zdobyć trwałej przewagi konkurencyjnej. Rynek cechuje też dynamika. Najwięksi gracze systematycznie rozbudowują swoje centra, za to wśród mniejszych panuje spora rotacja. Część firm wypada z rynku, a na ich miejsce pojawiają się nowe. Można oczekiwać, że wraz ze wzrostem tego segmentu będzie następować jego konsolidacja. – Niedawno uruchomiono kilka nowych obiektów (ATM, 3S, DataTechno Park). Telecity Group kupiło centrum danych Varion, a w GTS trwa proces rebrandingu i konsolidacji zasobów po przejęciu przez
Przyrost powierzchni oznacza coraz więcej pieniędzy na rynku.
ewentualnie mniejszej przestrzeni w pojedynczej szafie (najczęściej jest to wielokrotność jednostki U). Z kolokacji w jak najszerszym zakresie korzysta m.in. InfoLAN, firma integratorska z Warszawy. – Mamy własne data center, ale nie w rozumieniu budynku i rozbudowanej instalacji za wiele milionów złotych, tylko własnej rozbudowanej infrastruktury informatycznej, którą kolokujemy u jednego z warszawskich operatorów – mówi Tomasz Laszuk, prezes InfoLAN. – Daje nam to przestrzeń techniczną z zapewnionym bezpieczeństwem fizycznym, energetycznym i pełnym spektrum łączy telekomunikacyjnych. Reszta to już nasza infrastruktura, która umożliwia nam świadczenie usług centrum danych klientom. Korzystając z kolokacji a nie modelu hostingowego, InfoLAN ceni sobie brak ograniczeń w infrastrukturze (mimo że własny sprzęt oznacza większe koszty) oraz możliwość zdobycia klientów, dla których usługi hostingowe polegające na skonfigurowaniu serwerów przez gotowe szablony na stronie internetowej to zdecydowanie za mało. Może w ten sposób tworzyć dla nich bardziej spersonalizowane rozwiązania (często hybrydowe, czyli połączone z infrastrukturą klienta) i lepiej na takich usługach zarabiać.
JAK WYBRAĆ SWOJEGO PARTNERA
Co oczywiste, jednym z najważniejszych czynników decydujących o wyborze ope-
ratora centrum danych przez integratora jest cena. Ponieważ na rynku kolokacji ceny się ustabilizowały (z lekką tendencją spadkową), na plan pierwszy wysuwają się inne elementy wpływające na siłę oferty. – Integratorzy poszukujący „mieszkania” dla swoich rozwiązań informatycznych uwzględniają przede wszystkim koszty bezpośrednie i jest to wskaźnik o wadze najwyższej – przyznaje Zbigniew Szostakiewicz, zastępca dyrektora pionu infrastruktury CK ZETO. – Niemniej jednak świadomość jakości usługi rośnie i nie bez znaczenia staje się lokalizacja, elastyczność, indywidualne podejście do potrzeb klienta i efektywne wsparcie inżynierskie w sytuacjach awaryjnych. Na elastyczność, jako pożądaną cechę operatora data center, zwraca uwagę także Tomasz Laszuk z InfoLAN. – Nie wybraliśmy najtańszej oferty, bo cenimy sobie np. możliwość dokładania różnych usług operatora do naszych. Taka otwartość jest ważna dla integratora, bo umożliwia mu sprzedawanie zarówno własnych dedykowanych rozwiązań, jak i tych oferowanych przez centrum danych – podsumowuje prezes InfoLAN.
UWAGA, NASTĄPI ZACHMURZENIE
Zarówno sami operatorzy, jak i analitycy prognozują, że w ciągu kliku lat usługi cloud computingu będą generować większość całkowitego ruchu w centrach danych. Cisco zakłada, że do 2018 r. aż 78 proc. obciążenia data center będzie dotyczyć chmury. Aby się do tego przygotować, centra danych muszą znaleźć sposób, by jak najbardziej zautomatyzować dostarczanie zasobów. Tak uważają m.in. eksperci z Uptime Institute, firmy przeprowadzającej audyty i przyznającej certyfikaty bezpieczeństwa centrom danych (klasyfikacja TIER). Według nich, aby data center nadal mogło skutecznie konkurować na rynku, musi wyraźnie określić korzyści biznesowe, jakie dzięki jego ofercie będą w stanie osiągnąć klienci. Automatyzacja jest kluczowym elementem konkurencyjności. Eliminuje powtarzanie tych samych czynności, zapewniając operatorom rozwijanie się
PAWEŁ OLSZYNKA kierownik działu analiz rynku ICT w PMR
Na rynku widać stopniowy spadek cen usług kolokacyjnych, co jest związane m.in. z powstawaniem nowych i rozbudową już istniejących obiektów. Jednak nie jest to trend gwałtowny. W podstawowych cennikach największych graczy tak naprawdę w ciągu ostatniego roku nie zmieniło się zbyt wiele. Nie spodziewam się również, aby w najbliższym okresie doszło do ostrej rywalizacji cenowej.
przy tych samych, a nawet mniejszych nakładach. Ich klientom natomiast daje kontrolę nad platformami uruchamianymi w chmurze. Możliwość konkurowania dostawców usług centrów danych z największymi, globalnymi operatorami chmury – takimi jak Amazon, Google, IBM, Microsoft czy Baidu – w czarnych barwach widzą jednak analitycy z Gartnera. Ciągły rozwój tych drugich i ich powiększające się udziały w rynku powodują spowolnienie rozwoju niezależnych centrów danych i będą miały duży wpływ na ceny. Wielcy dostawcy chmury mają w niedługim czasie zupełnie zdominować rynek usług Infrastructure as a Service (IaaS) i Platform as a Service (PaaS). Zdaniem analityków rola niezależnego dostawcy w najlepszym razie sprowadzi się do bycia brokerem usług zarządzalnych. Tyle Gartner… Czas pokaże, czy i do jakiego stopnia sprawdzi się ten niemiły – dla zarządzających centrami danych – scenariusz. Biorąc pod uwagę, że siła oferty często tkwi w wartości dodanej, a każdy lokalny rynek ma swoją specyfikę, przyszłość mniejszych centrów danych może okazać się znacznie lepsza, niż wynika z mało optymistycznych prognoz światowych analityków.
Na CRN.pl ZAMIESZCZAMY WYPOWIEDZI TOMASZA LASZUKA Z INFOLAN i RAFAŁA ROSZAKA Z BEYOND.PL CRN nr 2/2015
43
Chmuryzacja – proces nieodwracalny Ubiegły rok pokazał, że szybko przybywa firm, które decydują się na outsourcing zasobów informatycznych. Przedsiębiorcy, początkowo nieufni, zaczęli dostrzegać zalety tego rozwiązania.
W
cześniej zarówno duże przedsiębiorstwa, jak i firmy z sektora MSP unikały takich usług. Powodem był brak dostatecznej wiedzy i ograniczone zaufanie dotyczące kwestii bezpieczeństwa danych przechowywanych w chmurze. Na przeszkodzie stał także aspekt finansowy i błędne przekonanie, że przeniesienie zasobów na zewnętrzne serwery będzie oznaczać wzrost kosztów. Obecnie jednak szybko przybywa firm, które dostrzegają w modelu cloud computing nowe możliwości biznesowe. Bardzo ważnym czynnikiem jest także szybki rozwój polskiego rynku centrów danych (wg PMR roczny wzrost wynosi 15–20 proc.). Dzięki temu integratorzy IT mają do dyspozycji coraz szerszą ofertę profesjonalnych obiektów kolokacyjnych i nie muszą ponosić wydatków na budowę oraz utrzymanie własnych serwerowni. Dynamiczny rozwój modelu cloud computing stymulują te same czynniki, które wcześniej doprowadziły do upowszechnienia elektryfikacji, a następnie informatyzacji. Głównym celem jest dążenie do podniesienia komfortu i wydajności pracy. Kto zrozumie ideę cloud computing, ten wybierze to rozwiązanie bez wahania. Trzeba jedynie zdecydować, z jakiego rodzaju chmury korzystać – publicznej, prywatnej czy hybrydowej. Decyzja o wyborze powinna być przemyślana i przede wszystkim bazować na realnych potrzebach danego przedsiębiorstwa. Na chmurę publiczną najczęściej decydują się firmy, których biznes opiera się na udostępnianiu klientom swoich rozwiązań – często w postaci aplikacji – przez Internet. W tym przypadku usługi i infrastruktura znajdują się poza przedsiębiorstwem. Chmurę prywatną z kolei najczęściej wybierają duże firmy. To rozwiązanie umożliwia zachowanie pełnej kontroli nad przechowywanymi danymi i nie zmusza do dzielenia się zasobami z innymi. Kompromis stanowi chmura hybrydowa, która umożliwia przechowywanie i przetwarzanie krytycznych informacji, wy-
korzystując w tym celu zwirtualizowane serwery pracujące na dedykowanej infrastrukturze (chmura prywatna). Jednocześnie zapewnia optymalizację tych działań, które najbardziej obciążają infrastrukturę IT (przez przeniesienie zasobów do chmury publicznej). W ten sposób firmy nie tylko dbają o bezpieczeństwo danych, ale też uzyskują elastyczność i niższe koszty utrzymania infrastruktury IT. Popularność usług w chmurze rośnie na polskim rynku bardzo szybko. W 2010 r. rodzimy rynek cloud computingu wart był 35 mln dol., dwa lata później już dwukrotnie więcej, natomiast aktualnie prognozuje się, że w 2017 r. jego wartość przekroczy 200 mln dol. (dane IDC). Rosnącą liczbę zamówień odnotowuje także spółka ATM. To wynik sukcesywnego rozwoju usług typu IaaS (Infrastructure as a Service) lub SaaS (Software as a Service) świadczonych w centrach danych: ATMAN i Thinx Poland. Ich użytkownicy mogą korzystać z profesjonalnej kolokacji, ATMAN Private Cloud czy dedykowanych serwerów ATMAN EcoSerwer. Operator centrum danych przejmuje odpowiedzialność za infrastrukturę techniczną, a klienci mogą swobodnie rozwijać swój biznes. Wybierając ATMAN EcoSerwer, klienci otrzymują serwer w dzierżawę i nie muszą dbać o jego techniczną sprawność. Jest to usługa udostępniana na żądanie i rozliczana w modelu abonamentowym. Specjalny konfigurator serwerów ATMAN EcoSerwer umożliwia dobranie odpowiednich komponentów serwera, odpowiadających potrzebom klienta. Podobne korzyści zapewnia ATMAN Private Cloud. Dzięki temu rozwiązaniu nie ma potrzeby inwestowania w infrastrukturę serwerową i sieciową. Jest ona udostępniana również w formie usługi. Zapewnia to optymalizację kosztów energii i usług zarządzania, daje większą skalowalność i bezpieczeństwo. Biorąc pod uwagę szereg obszarów, gdzie chmura obliczeniowa znajduje już zastosowanie, termin „chmuryzacja” wydaje się właściwym określeniem dynamicznego procesu wykorzystywania jej potencjału. Przedsiębiorstwa używają chmur obliczeniowych do projektowania i uruchamiania aplikacji mobilnych, serwisów WWW, rozwiązań e-commerce, ERP, CRM Business Intelligence. Trend cloud computingu z ogromną mocą rozwija się za granicą i – jak widać – na dobre zadomowił się również w Polsce. Postępującej popularyzacji chmury już nie sposób zatrzymać.
44
CRN nr 2/2015
ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z ATM.
Kto zrozumie ideę chmury, ten wybierze to rozwiązanie bez wahania.
CRN nr 2/2015
45
Big Data: obraz z chaosu Innowacyjne algorytmy odkrywają wzory ukryte w wielkich zbiorach danych, które trwale zmieniają nasz sposób myślenia. JERZY GOZDEK
Na ilustracji wizualizacja edycji Wikipedii jako klasyczny przykład Big Data. Źródło Wikipedia.pl
46
CRN nr 2/2015
Fot.: Thinkstock/Hlib Shabashnyi (li.); iStockphoto/EduardoLuzzatti (re. o.); Reuters/Claudia Daut (re. u.) Composing: Veronika Zangl
J
eśli dać wiarę popularnym stereotypom, mężczyźni przy zakupie używanego samochodu zaglądają pod maskę, sprawdzają przebieg i wybierają się na jazdę próbną, podczas gdy kobiety zwracają uwagę przede wszystkim na kolor lakieru. Być może jednak panowie, zamiast żartować z pań, powinni wziąć z nich przykład. Zachęcają do tego wyniki badań opublikowane przez amerykańską firmę Kaggle. Zgodnie z nimi nabywca używanego pomarańczowego auta może spodziewać się o połowę mniejszej liczby defektów niż ten, kto przy zakupie całkowicie zignorował barwę pojazdu… Analitycy odkryli tę korelację, badając dane zebrane na przestrzeni 10 lat przez dużego amerykańskiego sprzedawcę używanych samochodów. Wbrew temu, co można by przypuszczać, start-up Kaggle nie zajmuje się sprzedażą samochodów, ale czymś, co może zmienić nasz świat: analizą Big Data. To wyrażenie początkowo odnosiło się do błyskawicznego pęcznienia cyfrowego uniwersum – ludzkość bowiem tworzy tak wiele danych, że co dwa lata ich ilość się podwaja. Prawdziwa informacyjna eksplozja dopiero przed nami, a punktem zwrotnym może stać się Internet rzeczy. Już teraz jednak analitykom nie brakuje podstaw do ciekawych badań. Przykładowo w ramach realizowanego w USA projektu badawczego stworzono oprogramowanie wspomagające diagnostykę wcześniaków. System analizuje w czasie rzeczywistym 16 różnych parametrów życiowych każdego niemowlęcia, takich jak czynność serca czy poziom tlenu we krwi. W efekcie w każdej sekundzie życia dziecka komputer dopisuje do bazy danych 1260 rekordów. Analiza zebranych w ten sposób informacji umożliwia np. rozpoznanie infekcji na 24 godziny przed wystąpieniem jakichkolwiek objawów. Co ciekawe, z analizy danych wcześniaków wyłoniła się prawidłowość, która kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Okazuje się, że przed poważną infekcją funkcje życiowe noworodka… stabilizują się. Coś, co dotychczas powodowało u lekarzy i rodziców westchnienie ulgi, w przyszłości powinno się traktować jako sygnał ostrzegawczy: uwaga, być może dzieje się coś niedobrego. Dlaczego w parametrach życiowych dzieci występuje „cisza przed burzą”? Tego nie wiemy. Viktor Mayer-Schönberger, wykładowca z Oksfordzkiego Instytutu Internetowego, przestrzega przed pochopnym wyciąganiem wniosków. – Dzięki Big Data lepiej rozumiemy świat i możemy odkrywać zupełnie nieznane powiązania. Dane mówią nam jednak tylko o korelacji, nie zaś o przyczynowości. Dzięki nim widzimy, co się dzieje, ale nadal nie wiemy, dlaczego tak się dzieje – podkreśla naukowiec.
MEDYCYNA: REWOLUCJA W RECEPTACH Zastosowanie analizy danych w medycynie zapewni dostosowanie terapii do potrzeb konkretnego pacjenta. Dziś, gdy dopadnie nas angina, prawdopodobnie otrzymamy receptę na antybiotyk. Fatalny błąd polega na tym, że lekarz przepisuje lek na podstawie wytycznych praktyki klinicznej, na przykład zaleca jedną tabletkę trzy razy dziennie przez siedem dni. Niezależnie od tego, czy pacjent jest kobietą czy mężczyzną, szczupły czy tęgi,
Logika świata staje na głowie 1 Szukając używanego auta, spójrzmy łaskawszym okiem na pomarańczowe pojazdy. Dlaczego są mniej awaryjne, wie tylko algorytm. 2 Kiedy wcześniak po krytycznym momencie czuje się lepiej, lekarz powinien zachować czujność: funkcje życiowe niemowląt często stabilizują się przed infekcją. Paradoks? Ale to prawda – a raczej Big Data! 1
2
stary czy młody, odporny czy chorowity. Niezależnie od tego, czy poprawa nastąpi po dwóch dniach czy po siedmiu. Dawka przewidziana dla statystycznego pacjenta niemal nigdy nie jest optymalna. Tymczasem Mayer-Schönberger zapowiada odejście od medycznej urawniłowki. – Metabolizm każdego człowieka jest inny, każdy inaczej reaguje na chorobę. Dotychczas nie mogliśmy uwzględniać tego w leczeniu, gdyż brakowało nam nawet surowych danych, nie mówiąc już o gotowych analizach. To właśnie się zmienia, a efekty dotyczą nie tylko skomplikowanych terapii, ale również banalnych problemów takich jak dozowanie zwykłych leków – zapowiada austriacki naukowiec. Tym bardziej że minęły już czasy, kiedy rejestrowanie parametrów organizmu było możliwe jedynie w czasie pobytu w szpitalu. Appy treningowe w smartfonach, sportowe opaski na ramię czy inne „wearables” – czujniki zaszyte w ubraniach lub biżuterii – stale monitorują nasz stan zdrowia. Z tym nowym zjawiskiem wiąże się ruch „Quantified Self”. Jego entuzjaści wykorzystują najnowsze gadżety do mierzenia parametrów ciała, żeby lepiej poznać samych siebie. CRN nr 2/2015
47
Mając do dyspozycji odpowiednie dane, lekarz jest w stanie porównywać je z podobnymi przypadkami. Choćby z tymi dotyczącymi chorób, na które sam cierpi. – Mam podwyższony poziom cholesterolu. Typowa terapia polega na obniżaniu go za pomocą leków. Różne badania wykazały jednak, że ściany moich naczyń krwionośnych są prawidłowe. Moja internistka jest zdania, że mój organizm działa dobrze, a obniżenie poziomu cholesterolu mogłoby wytrącić go z równowagi – mówi Mayer-Schönberger. Big Data sprawi, że podobne spersonalizowane scenariusze leczenia staną się codziennością. – Musimy na nowo określić, czym jest choroba. Dawniej uważano, że chory jest ten, kogo parametry życiowe różnią się od przeciętnych. W przyszłości będziemy mówić, że ktoś jest chory, kiedy stan jego organizmu odbiega od własnej normy – podsumowuje naukowiec.
Big Data wygrywa wybory
BIG DATA NIE ZAWSZE MA RACJĘ
Lepsza edukacja dla każdego
Szczególnie fascynujący aspekt Big Data można postrzegać również jako zagrożenie. Kupujesz bezzapachowe kosmetyki i 20 innych artykułów z koszyka utworzonego przez wymyślny algorytm? To oznacza, że jesteś w ciąży, a dokładnie w czwartym miesiącu. Z twojego konta na Facebooku można wyczytać, że słuchasz Beyoncé? Uczniowie o takich upodobaniach kończą szkołę średnią z najsłabszymi wynikami, a więc twoje podanie o pracę może nie przejść przez określony filtr. Preferujesz natomiast Beethovena, Radiohead, a z lektur „Lolitę” Nabokova? Zapewne należysz do najlepszych – witaj w naszej firmie! Siedzisz w więzieniu i liczysz na przedterminowe zwolnienie? Przykro nam, twój współczynnik Crime Score ( jakkolwiek byłby obliczany) wynosi powyżej 50 proc. – prawdopodobnie wrócisz na drogę przestępstwa… Z tego rodzaju prognozowaniem mamy do czynienia już od dłuższego czasu. Każdy wie o absurdalnie wysokich stawkach ubezpieczeniowych dla początkujących kierowców. W Europie Zachodniej hitem ostatnich lat są taryfy telematyczne – dopłata maleje, pod warunkiem że zgodzimy się na bieżąco przekazywać ubezpieczalni parametry jazdy. I oczywiście rośnie jeszcze bardziej, jeśli nie jesteśmy zainteresowani taką możliwością. Podobny model może pojawić się w służbie zdrowia: ubezpieczyciel obejmie nas ochroną tylko wówczas, kiedy zobowiążemy się stale nosić opaskę monitorującą puls lub poziom ciśnienia krwi. Szczególnie poważne skutki ma zastosowanie Big Data w przypadku oceny zdolności kredytowej. Chcąc wziąć kredyt, poddajemy się procedurze prześwietlenia przez niejawny algorytm, uwzględniający przede wszystkim historyczne wartości prawdopodobieństwa. Czy nasz „bliźniak” – osoba o podobnej charakterystyce – był niesolidnym dłużnikiem? Jeśli tak, my też nim będziemy. Koniec dyskusji. Określenia „bliźniak” nie należy zresztą traktować zbyt dosłownie – w niektórych krajach wystarczy ponoć mieszkać w nieodpowiedniej dzielnicy, by otrzymać od banku odmowną decyzję. Nawet niewłaściwi znajomi w portalach społecznościowych mogą kosztować nas
Nauczanie z wykorzystaniem Big Data będzie lepiej dostosowane do potrzeb uczniów niż typowe lekcje. Platforma edukacyjna zauważy, kiedy uczeń nie radzi sobie z postawionym przed nim zadaniem, uwzględni tę informację w swoim funkcjonowaniu i dostarczy skrojonych na miarę materiałów dodatkowych, które wcześniej pomogły innym w podobnej sytuacji.
48
CRN nr 2/2015
W wyborach prezydenckich w 2012 r. sztab Baracka Obamy i wiceprezydenta Joego Bidena skoncentrował się na stanach, w których spodziewano się niewielkiej różnicy głosów. Algorytm wyłuskał korelacje między wynikami poprzednich wyborów a danymi socjologiczno-demograficznymi. Pozwoliły one zidentyfikować i przekonać niezdecydowanych.
prawo do kredytu – chcesz pieniędzy, zakończ wszystkie podejrzane znajomości!
BIG DATA WYGRYWA WYBORY Wydaje się, że powszechny dostęp do informacji oraz narzędzi do ich agregowania i analizowania wymaga zupełnie nowych rozwiązań prawnych – i lepiej, żeby powstały one jak najszybciej. W przeciwnym razie nieuregulowane korzystanie z Big Data może zmienić nasz świat w niepożądany sposób, a wynikające z tego szkody dla demokratycznego społeczeństwa będą trudne do naprawienia. Już dziś analitycy danych mają swój udział w kształtowaniu globalnej polityki. W amerykańskich wyborach prezydenckich w 2012 r. Partia Demokratyczna dążyła do reelekcji Baracka Obamy, nie rozważając innych kandydatów, co dało jego sztabowi dość czasu na opracowanie sprytnej strategii. Szef jego
Fot.: Reuters/Larry Downing (o.); Khan Academy/Kate Mason (u.)
1
kampanii Jim Messina wykorzystał metody z dziedziny analityki biznesowej, zatrudniając niemal 50 specjalistów od przetwarzania danych. Ich celem było zapewnienie Obamie zwycięstwa w większości spośród ośmiu „swing states” – były one języczkiem u wagi, który miał dać prezydenturę jednemu z kandydatów. Analitycy Obamy wzięli pod lupę szczegółowe dane dotyczące poszczególnych okręgów wyborczych, wyłuskując z nich korelacje pomiędzy preferencjami politycznymi a danymi socjologiczno-demograficznymi ich mieszkańców. W ten sposób udało się opisać niezdecydowanych wyborców i stworzyć ich profile statystyczne. Przygotowano również wyrafinowany algorytm uwzględniający ok. 100 cech – ten umożliwił wytypowanie konkretnych osób, które należało przekonać do głosowania na Obamę. Później wystarczyło już tylko zadbać o dobrą komunikację z niezdecydowanymi: począwszy od marketingowych e-maili przez wiadomości na Facebooku i Twitterze aż po odwiedzanie ich w domach. Ostatecznie Obama przeciągnął na swoją stronę siedem spośród ośmiu niepewnych stanów i pozostał w Białym Domu na kolejną kadencję.
CZY ZDOŁAMY UCIEC PRZED BIG DATA?
Kiedy maszyna z określonym prawdopodobieństwem przewidzi, że konkretne osoby czy grupy społeczne wymkną się spod kontroli, dostarczy się im bodźców zachęcających do zmiany zachowania. Tresowanie ludzi za pomocą znanej z psychologii metody warunkowania – bodziec, reakcja i nagroda – byłoby koszmarem nawet wówczas, gdyby pominąć jej drugą stronę: wzmocnienie negatywne, czyli mechanizm karania za niepożądane zachowania. Ciągła optymalizacja musiałaby przecież w pewnym momencie odrzeć ludzkość z jakichkolwiek różnic. Strach przed społeczną uniformizacją ma uzasadnienie, jednak wciąż mamy szansę skierować Big Data na właściwsze tory. Korelacje i modele nie są przecież tym, co kształtuje kreatywność i wyobraźnię. Mark Zuckerberg, którego jako założyciela Facebooka trzeba zaliczyć do pionierów i największych wygranych informacyjnej rewolucji, miał szczęście, że kiedy w 2002 r. zaczynał studia na Harvardzie, nie znano jeszcze analizy predykcyjnej. Gdyby było inaczej, dobry algorytm zapewne wyłapywałby studentów, którzy nie uzyskają dyplomu. Wówczas Zuckerberg nie zostałby przyjęty na elitarną uczelnię i nie miałby do dyspozycji jej infrastruktury, która pozwoliła mu w zaciszu akademika dokonać epokowego przełomu społecznościowego. Założyciel Facebooka odniósł sukces, bo łamał reguły – ale czy algorytm by to zrozumiał?
Szef Human Dynamics Laboratory na uniwersytecie MIT w Bostonie Alex Pentland zamierza wykorzystać analizę danych do badania społeczeństw, a później również do ich kształtowania.
ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W LUTOWYM WYDANIU MIESIĘCZNIKA CHIP.
WYNAGRODZENIA W BRANŻY IT W POSZCZEGÓLNYCH WOJEWÓDZTWACH W 2014 ROKU (MEDIANY W ZŁ BRUTTO)
6525
4000
5500
3800
5000 4569
7000
5800 6525
6500 4700
5391
4150 3500
6333
3650
Źródło: Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń (OBW) przeprowadzone przez Sedlak&Sedlak w 2014 r. (wynagodzenia.pl)
Dyrektorzy IT stawiają na mobilność
50
Sowite zarobki w branży IT Połowa osób zatrudnionych w polskiej branży IT zarabiała w 2014 r. co najmniej 6 tys. zł brutto miesięcznie – wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak. Z kolei co miesiąc na konta bankowe 25 proc. najlepiej wynagradzanych pracowników IT trafiało w ub.r. ponad 9,2 tys. zł brutto. Natomiast 25 proc. najgorzej wynagradzanych inkasowało 4 tys. zł miesięcznie albo mniej. Średnia płaca w branży wyniosła 7462 zł. Najlepiej opłacani są inżynierowie oprogramowania – ich przeciętne zarobki wyniosły 8,2 tys. zł. W przypadku programistów C/C++ była to kwota 6,5 tys. zł, a webdeveloperów – 4,2 tys. zł. Informatycy najwyższe pensje otrzymywali w woj. mazowieckim (przeciętnie 7 tys. zł), zaś najniższe w woj. świętokrzyskim (3,5 tys. zł). Najwyżej opłacaną specjalizacją był konsulting, w którym przeciętne zarobki wyniosły 7,1 tys. zł. W firmie software’owej mediana to 6,2 tys. zł, natomiast sprzętowej – 6 tys. zł. Na ostatnim miejscu znalazł się serwis – 4,2 tys. zł. Dane pochodzą z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 2014 (wynagrodzenia.pl/obw.php). Podane dane to mediany wynagrodzeń.
Konsumenci nie ruszą masowo na zakupy
Na zadane przez Integrated Solutions pytanie, w jakie rozwiązania polskie firmy będą inwestować w 2015 r., większość dyrektorów IT odpowiedziała: w mobilność (67 proc.) i ochronę danych (64 proc. wskazań). Na trzecim miejscu znalazły się projekty związane z rozbudową infrastruktury IT (56 proc.). Szefowie IT pytani o najważniejsze tegoroczne trendy na rynku najczęściej wymieniali cloud computing (52 proc.), a w dalszej kolejności Big Data (34 proc.) i mobilność (26 proc.). Zatem rozwiązania, które zdaniem CIO trzeba wdrażać jak pierwsze, nie są do końca tożsame z prognozowanymi trendami. Zinterpretowano to w ten sposób, że odpowiedzi dotyczące tendencji odnoszą się do przyszłych planów i długofalowych działań. W badaniu „IT okiem CIO” przeprowadzonym w styczniu br. wzięło udział ponad 100 CIO ze średnich i dużych polskich firm z sektora finansów, usług i administracji publicznej.
Światowa sprzedaż elektroniki na rynku u konsumenckim wzrośnie w 2015 r. o 1 proc.,., do 1,024 bln dol. – prognozuje Consumerr Electronics Association. Motorem wzrostu u w roku bieżącym mają być tablety i smartfony na rynkach wschodzących. Nie zabraknie też chętnych na telewizory w związku z wprowadzeniem ekranów o wysokiej rozdzielczości. Natomiast stagnacja przewidywana jest m.in. w strefie euro. Wzrost wartości sprzedaży konsumenckiej będą hamować spadające ceny urządzeń mobilnych. CEA prognozuje, że w 2015 r. klienci na całym świecie kupią o 19 proc. więcej smartfonów (1,5 mld), ale obroty w tym segmencie zwiększą się jedynie o 9 proc., do 406,7 mld dol. W przypad-ku tabletów przewidywany jest 20-proc.. wzrost, ale przychody dostawców mają spaśćć o 9 proc. w odniesieniu do 2014 r. (61,9 mld dol.).
Źródło: Integrated Solutions
Źródło: CES 2015, Consumer Electronics Association ciation
CRN nr 2/2015
DOSTAWY TABLETÓW NA ŚWIECIE W IV KW. 2014 R. (DANE WSTĘPNE) Zmiana rok do roku
26,0
33,1%
-17,8%
14,5%
13,5
17,2%
-18,4%
Lenovo
3,7
4,8%
3,4
4,3%
9,1%
Asus
3,0
4,0%
4,0
5,1%
-24,9%
1,7
2,3%
5,8
7,4%
-69,9%
Inni
35,3
46,3%
25,9
32,9%
36,2%
Razem
76,1
100%
78,6
100%
-3,2%
Amazon
Coraz mniej notebooków
Źródło: IDC
W 2015 r. sprzedaż notebooków na świecie zmniejszy się – według prognozy Digitimes Research – o 1,7 proc., do 167 mln. Oznaczałoby to nieco mniejszy spadek niż w 2014 r. (-2,7 proc. rok do roku, do 170 mln). Zdaniem firmy badawczej w bieżącym roku pożegnamy się z „efektem XP”, czyli większymi zakupami w firmach związanymi z zakończeniem wsparcia dla tego systemu. Spadkowego trendu nie zmieni nawet, w opinii analityków, wprowadzenie do oferty sprzętu z Windows 10 w II poł. roku. Według prognozy w I kw. bieżącego roku rynek notebooków w skali globalnej zmaleje o 2,4 proc. w porównaniu z I kw. 2014 r. (38,5 mln). Liderem ma pozostać Lenovo (20 proc. udziału), tuż przed HP (19,5 proc.). Kolejne miejsca powinny należeć do: Della (12,8 proc.), Asusa (10,9 proc.), Acera (9,3 proc.), Apple’a (8,6 proc.), Toshiby (6 proc), Samsunga (2,9 proc.) i Fujitsu (1,3 proc.). Do 2018 r. analitycy przewidują powolny, ale stały spadek sprzedaży notebooków. Ich zdaniem za trzy lata na światowy rynek zostanie dostarczone 154,7 mln urządzeń.
Rozczarowanie na rynku tabletów Spadki nastąpiły szybciej, niż przewidywali analitycy. W IV kw. ub.r. po raz pierwszy od 2010 r. na świecie zmniejszyła się sprzedaż tabletów. Wynik pogorszył się o 3,2 proc. (76,1 mln szt.) w odniesieniu do IV kw. 2013 r. Spore straty odnotowali liderzy: sprzedaż iPadów stopniała o 17,8 proc., zaś urządzeń Samsunga – o 18,4 proc. Wyróżniało się Lenovo, które uzyskało wzrost o 9,1 proc. Przyczyn spadków analitycy upatrują w wydłużającym się cyklu życia urządzeń. W wielu domach już są tablety, a ludzie nie kupują nowego sprzętu, bo brakuje w nim innowacji. Zainteresowanie tabletami zmniejsza ponadto rosnący popyt na phablety, a więc duże smartfony (z ponad 5,5-calowym ekranem). Wielu użytkowników nie potrzebuje p j zaś dwóch p podobnych y urządzeń. ą IDC zauważa ponadto, że popyt w dużym sto stopniu zależy od dwóch liderów, którzy ost ostatnio nie potrafili zachwycić konsument konsumentów niczym szczególnym. Analitycy IDC nadal wierzą jednak w powodzenie tabletów, prognozując na 201 2015 r. wzrost sprzedaży (z tym że nie podano jego skali). Ich zdaniem korzystnie na p popyt powinien wpłynąć debiut Windows 10 i rosnąca oferta dużych modeli. Pona Ponadto sprzedawcy i użytkownicy mogą sposp dziewać się, że do tabletów zawitają zawit innowacje, na przykład ste sterowanie gestami.
DOSTAWY NOTEBOOKÓW NA ŚWIECIE W LATACH 2008–2018 (W TYS. SZTUK) 250
40%
200
30% 20%
150 10% 100 0% 50
-10%
–
-20% 20 18
28,1%
11,0
20 16
21,4
Samsung
20 14
Apple
20 12
Udział w rynku w IV kw. 2013 r.
20 10
Dostawy w IV kw. 2013 r. (mln szt.)
08
Udział w rynku w IV kw. 2014 r.
20
Producent
Dostawy w IV kw. 2014 r. (mln szt.)
WIELKOŚĆ
ZMIANA
DOSTAW
ROK DO ROKU
Źródło: Digitimes Research
CRN nr 2/2015
51
PROGNOZY
taki rok W ciągu najbliższych miesięcy rozpoczną się procesy, które w kolejnych latach zaowocują przełomowymi zmianami. Dotyczy to pamięci RAM, nośników danych, a także procesorów. ARTUR KOSTRZEWA
W
prowadzenie przez Intela do sprzedaży pierwszych w historii układów, które nie wymagają aktywnego chłodzenia, to bez wątpienia początek nowego etapu ewolucji komputera. Brak wiatraka oznacza, że komputery mobilne staną się cieńsze, lżejsze, bezgłośne i będą dłużej pracować na bateriach. W bieżącym roku mają pojawić się też układy kolejnej generacji, wykonane w litografii 14 nm, dzięki czemu będą pobierały jeszcze mniej energii niż obecne procesory Haswell. Oczywiście trudno powiedzieć, jak szybko klienci docenią nowe rozwiązania. Tempo zmian zależy w pewnym stopniu od producenta, a ściślej od cen. Można jedynie spekulować, że nie będzie ono zawrotne, bo Intel w ostatnich latach zdecydowanie wzmocnił swoją pozycję na rynku i odzyskał udziały stra-D cone w poprzedniej dekadzie, gdy AMD wprowadziło do sprzedaży układy z ma-giczną liczbą 64. Użytkownicy powinni winnii życzyć temu producentowi wielu nowowości, które zmusiłyby Intela do obniżeżenia cen układów z serii Core M. Na razie azie dalszą ofensywę zapowiada lider światoiatowego rynku procesorów. orzy-– W komputerach i tabletach wykorzylogia a stywana będzie coraz częściej technologia
52
CRN nr 2/2015
Intel RealSense. Oznacza to powszechne zastosowanie kamer 3D, które umożliwiają sterowanie komputerem za pomocą gestów, bezpieczne logowanie użytkownika na podstawie skanu jego twarzy i skanowanie obiektów w 3D– tłumaczy Stanisław Góralczyk, kierownik marketingu konsumenckiego w Intelu. – W przypadku tabletów możliwa będzie zmiana ogniskowej, a w drugiej połowie roku powinniśmy zobaczyć pierwsze urządzenia z bezprzewodowym ładowaniem.
NOŚNIKI DANYCH W 2015 r. najprawdopodobniej po raz ostatni w historii będą dominowały dyski magnetyczne. Oczywiście nie znikną one całkowicie, ponieważ będą wciąż doceniane przez tych klientów, którzy potrzebują dużo pamięci. W przypadku desktopów,
w których są stosowane dyski 3,5-calowe o pojemnościach 2 czy 4 TB, dyski magnetyczne pozostaną standardem. Jednak już w przypadku komputerów przenośnych sytuacja ulegnie zmianie. Dyski SSD zaczną szybko zdobywać rynek, choćby dlatego że pobierają ponad 10-krotnie mniej prądu niż ich odpowiedniki z talerzami magnetycznymi. Warto zaznaczyć, że w swojej kategorii, czyli urządzeń 2,5-calowych, napędy SSD już w zeszłym roku były dużo częściej kupowane niż HDD. – Szacujemy, że w 2014 r. sprzedano w Polsce 900–950 tys. dysków HDD, czyli około 5 proc. mniej niż rok wcześniej – mówi Norbert Koziar, szef polskiego przedstawicielstwa WD. – Głównie nabywane były dyski 3,5-calowe, ich sprzedaż wyniosła około 700–750 tys., zaś dysków 2,5-calowych około 200 tys. Nie ma jesz zcze dokładnych danych dojeszcze tyczących zes zeszłorocznego popytu na SSD, ale l liczba lliczzba sprzedanych dysków mieści mieeści się w przem
dziale od 400 do 500 tys. To oznacza, że klienci kupili w 2014 r. w 2014 r dwa razy więcej 2,5-calowych SSD niż HDD. W bieżącym roku dysproporcja w sprzedaży obu typów nośników danych będzie się z pewnością powiększała na korzyść SSD, za sprawą nowych modeli z komórkami pamięci NAND typu TLC – Tripple Level Cell. Przypomnijmy, że do tej pory dominowały urządzenia z nośnikami MLC (Multi Level Cell), które stosowano w około 90 proc. dysków SSD. Pozostałe 10 proc. zawierało nośniki z komórkami SLC (Single Level Cell). Te ostatnie działają dużo szybciej i są trwalsze od MLC, ale też dużo droższe. Komórki pamięci NAND typu TLC są w produkcji jeszcze tańsze od MLC. Dyski zbudowane na bazie komórek TLC będą tańsze i niebawem pojawią się na
W tym roku zapewne po raz ostatni w historii będą dominowały dyski magnetyczne.
naszym rynku. Będą one tania taniały i ły ró również ówni nieeż zz innych innych przyczyn przyczyn. – Szacujemy, że ceny dysków SSD w 2015 roku spadną o około 30–40 proc. – mówi Paweł Śmigielski, dyrektor do spraw rozwoju w Kingston Technology. – Stanie się to za sprawą postępu technologicznego, ale także nadprodukcji na rynku dysków SSD. Nie bez wpływu na ceny nośników będzie także agresywna walka konkurencyjna pomiędzy czołowymi producentami dysków. Bardzo możliwe, że nadprodukcja kości pamięci będzie spowodowana brakiem zamówień od dostawców tabletów, którzy spodziewali się dużo większego popytu… Jakie pojemności będą dominowały w bieżącym roku i jakie są szacunki dotyczące popytu na SSD? Zdaniem Pawła Śmigielskiego krajowy rynek może wchłonąć nawet 700 tys. napędów SSD. Nieco bardziej ostrożny w szacunkach jest Wiesław Wilk. Zdaniem prezesa Wilk Elektronik, krajowego producenta pamięci RAM, USB i SSD, faktyczna liczba sprzedanych dysków będzie się zawierała w przedziale między 500 a 700 tys. – W 2014 roku najpopularniejszą pojemnością dysków SSD było 120 GB – mówi Paweł Śmigielski. – Obecnie stale przybywa klientów kupujących napędy o pojemności 240 GB, a nawet 480 GB. Ze względu na postępujący spadek cen spodziewamy się, że w 2015 r. najczęściej sprzedawane będą dyski 240-gigabajtowe, które będą stanowić około 50 proc. rynku. Kolejne 20 proc. zajmą SSD o pojemności 480 GB. Zdaniem Wiesława Wilka standardowa pojemność dysku w bieżącym CRN nr 2/2015
53
PROGNOZY roku się nie zmieni i będzie to jak w zeszłym roku 120, 128 GB… – Liczba sprzedanych dysków 120-, 128-gigabajtowych nie przekroczy wolumenu sprzedaży modeli o pojemnościach 240 i 256 GB – twierdzi Wiesław Wilk. – Popyt na większe pojemności będzie zauważalny dopiero w trzecim kwartale. Powód jest bardzo prosty: dyski 120-gigabajtowe będą w pierwszej połowie roku kosztowały 200 zł, zaś 240-gigabajtowe – 350 zł. Wraz z popularyzacją napędów z nośnikami TLC, w drugiej połowie roku pojawią się modele 240-gigabajtowe w cenie 300 zł. Wtedy zacznie się nie tylko ich dominacja nad 120-gigabajtowymi, ale zaczną one wypierać tradycyjne dyski jako główny nośnik danych.
PAMIĘCI RAM Producenci pamięci są bardzo ostrożni w przewidywaniach. Nic dziwnego, ceny kości RAM potrafią się zmieniać błyskawicznie, podlegając fluktuacjom, dla których nie zawsze łatwo znaleźć racjonalne podstawy. W 2015 r. należy się spodziewać raczej spadków cen pamięci niż wzrostów. – W pierwszym kwartale roku ceny komponentów do produkcji DDR3 i DDR4 będą spadać, co jest spowodowane dużą podażą towaru i umiarkowanym popytem – mówi Wiesław Wilk. – Jak będą się kształtowały ceny w dalszej części roku, oczywiście nie sposób przewidzieć. Niezależnie jednak od
54
CRN nr 2/2015
tego, czy będą wzrosty czy spadki, z pewnością będą one mniejsze niż w minionych latach, z uwagi na konsolidację rynku, na którym zostało zaledwie czterech dostawców chipów. Wiadomo na pewno, że moduły DDR4, które pojawiły się na rynku pod koniec zeszłego roku, nie staną się jeszcze standardem w roku 2015. W najlepszym przypadku zaczną dominować pod koniec 2016, bo wtedy – zdaniem producentów – będą kosztowały tyle samo co DDR3. Z kolei ceny pamięci DDR4 nadal pozostaną wyższe od cen kości DDR3. Chociaż będą stopniowo spadać (w tym roku ok. 30–35 proc.), to zrównania się cen można oczekiwać najwcześniej w drugiej połowie 2016 r. Resellerzy z wieloletnim stażem wiedzą, że każda kolejna generacja pamięci potrzebuje zwykle około dwóch lat na zdobycie połowy rynku. Nowe pamięci są drogie, bo mało kto je kupuje, a mało kto je kupuje, bo są drogie… Producenci pamięci czekają, aż zaczną się masowe dostawy płyt głównych z nowymi bankami, natomiast dostawcy płyt głównych czekają, aż moduły nowej generacji będą powszechnie dostępne.
PŁYTY GŁÓWNE I GRAFIKA W ostatnim czasie odnotowano wzrost średniej ceny takich komponentów jak płyty główne i karty graficzne. Zdaniem producentów jest to związane z rosnącym zapotrzebowaniem na komputery do gier. To kolejny przykład na to, że
desktop żyje i ma się dobrze. W zastosowaniach rozrywkowych oparł się konkurencji w postaci konsol, a przecież kilka lat temu mówiono, że konsole staną się urządzeniami, które przejmą rolę multimedialnego centrum domowej rozrywki. – W przypadku komputerów dla domowych użytkowników coraz popularniejsze stają się komponenty przeznaczone dla graczy – mówi Marcin Piszczek, Country Product Manager Team Leader w Asusie. – Wiąże się to na pewno z coraz większą popularnością gamingu w Polsce, co widać między innymi po frekwencji na imprezach typu PGA czy Intel Extreme Masters. To właśnie wzrost średniej ceny płyt głównych najlepiej potwierdza opisane zjawisko. – W zeszłym roku zaobserwowaliśmy bardzo duży wzrost sprzedaży płyt w przedziale od 46 do 100 dol., który aktualnie dominuje. Zainteresowanie indywidualnych odbiorców skupia się również na produktach dla graczy, gdzie ceny niejednokrotnie przekraczają równowartość 120 dol.– twierdzi Michał Siwek, Country Sales Manager w polskim przedstawicielstwie Gigabyte’a. Oczywiście segment rynku, w którym najlepiej widać wzrost zapotrzebowania na komputery do zadań rozrywkowych, to karty graficzne. – Najważniejszym wydarzeniem w 2014 roku na rynku kart graficznych była premiera rewolucyjnej architektury obliczeniowej Maxwell, dzięki której najnowsze konstrukcje osiągają niespotykaną dotychczas sprawność energetyczną, zapewniającą maksymalną wydajność przy umiarkowanym poborze energii – mówi Paweł Leśniorowski, przedstawiciel Nvidii. Czy kartom graficznym może zaszkodzić rozwój interfejsów graficznych zintegrowanych z procesorem? Zdania na ten temat są podzielone. – W przypadku procesorów APU z topowych serii wydajność zintegrowanych w nich kart graficznych jest wyższa niż wielu zewnętrznych odpowiedników – twierdzi Bruno Murzyn, PR Manager w polskim przedstawicielstwie AMD. Zupełnie innego zdania są dostawcy kart graficznych. Według nich na korzyść kart graficznych działa chociażby rosnący popyt na obsługę rozdzielczości 4K.
Czy Microsoft oszalał?! ROZDAWAĆ JEDEN ZE SWOICH SZTANDAROWYCH PRODUKTÓW ZA DARMO? Z ZAPEWNIENIEM STAŁYCH, DARMOWYCH AKTUALIZACJI?
KONSTANTY MŁYNARCZYK
Cz
yżby Microsoft oszalał albo był w takiej desperacji, że nie widzi innego sposobu na dystrybucję Windows 10? Otóż nie. Tak naprawdę udostępnianie najnowszych Okienek za darmo przez pierwszy rok to doskonałe posunięcie, które przyniesie Microsoftowi korzyści na wielu frontach. Pierwszą, widoczną już w tej chwili, jest poprawa wizerunku. W dawno minionych czasach, kiedy producent niemal całkowicie dominował w branży, zyskał miano „chciwej korporacji”. Chociaż od tamtej pory zarówno sytuacja rynkowa, jak i styl działania Microsoftu zmieniły się diametralnie, batalia o sympatię opinii publicznej jest bardzo daleka od zakończenia i wymaga niekonwencjonalnych działań. Druga korzyść to sukces PR-owy, na który Windows 10 ma spore szanse właśnie dzięki zerowej cenie. Po niezbyt przychylnym przyjęciu Windows 8 przez rynek producent bardzo chciałby pokazać wszystkim błyskawicznie rosnącą krzywą obrazującą procentowy udział nowej „Windy” w światowym rynku systemów operacyjnych. Tu warto dodać, że firma na taki sukces uczciwie zapracowała. Uwzględniła w Windows 10 wszystkie uwagi, wymagania i oczekiwania niezadowolonych z „Ósemki”. Darmowy Windows to dobry ruch także pod kątem… sprzedaży bieżącej wersji systemu. Klienci, których zapewniono, że dostaną „Dziesiątkę” za darmo, nie będą wstrzymywać się z zakupem nowego komputera do debiutu gotowej wersji najnowszych Okienek. Dzięki temu Microsoft nie musi się martwić, że robiąc tak wiele hałasu wokół Windows 10, wywoła stagnację na rynku pecetów. Rozdawanie za darmo najnowszych Okienek wszystkim użytkownikom dwóch starszych wersji może skutkować efek-
tem śnieżnej kuli. Otóż tym, co dziś decyduje o sukcesie danej platformy komputerowej, jest w ogromnej mierze liczba i jakość dostępnych na nią aplikacji. Platformy o niewielkiej liczbie aplikacji mają problem z przyciąganiem użytkowników, a jeśli nie ma użytkowników, to developerom nie opłaca się pisać programów. Z wyrwaniem się z tego zaczarowanego kręgu od lat nie mogą sobie poradzić BlackBerry i Windows Phone. Był to jeden z gwoździ do trumny Windows RT, a Windows 8 wciąż jest kupowany raczej dla „starych” aplikacji (tych, które instalujemy za pomocą instalatora, a nie prosto ze sklepu Microsoft Store). Windows 10 to system rewolucyjny, bo pisane z myślą o nim programy będą mogły działać na desktopie, notebooku, tablecie i smartfonie (oczywiście jeśli zostaną zaopatrzone w interfejsy odpowiednio dostosowane do rozmiarów i proporcji ekranów). Microsoft ma więc szansę za jednym zamachem rozwiązać problem z brakiem oprogramowania na wszystkie swoje platformy. Naturalnie pod warunkiem że przyciągnie developerów, którzy będą to oprogramowanie pisać… Ma na to szansę. Jeśli większość obecnych użytkowników Windows 7 oraz 8 skorzysta z promocji i przesiądzie się na Windows 10, będzie to dla twórców aplikacji wielki, nowy ląd, gotowy do podbicia. Szybkie zdobycie dominacji przez jedną wersję systemu ogromnie ułatwi też Microsoftowi zapewnienie wsparcia technicznego, umożliwiając koncentrację na rozwoju swojego sztandarowego produktu, a nie łataniu starszych Okienek. A na czym będzie zarabiać? Cóż, licencje wolumenowe, Enterprise oraz licencje dla producentów sprzętu darmowe nie będą…
Trwa walka o efekt śnieżnej kuli.
CRN nr 2/2015
55
WYDARZENIA
RRC Poland: gwiazdorski jubileusz! Forma, w jakiej RRC uczciło swoje 15-lecie, przyćmiła większość dotychczasowych jubileuszy w naszej branży.
S
posobów na dobrą zabawę rocznicową jest mnóstwo. Można zaprosić kabaret bądź profesjonalnych tancerzy, ewentualnie dobry zespół muzyczny. Jednak pracownicy RRC Poland zdecydowali się na spore ryzyko i porzucili ograne schematy. Trenując przez kilka miesięcy pod okiem znanego w branży telewizyjnej reżysera, przygotowali… własne show z elementami kabaretu, tańca, gimnastyki, śpiewu i sporej dozy amatorskiego, ale wyjątkowo ujmującego aktorstwa. Efekt? Po początkowym osłupieniu zaproszonych gości (show zaczął się od występu męskiej części zespołu handlowego RRC w maoryskim tańcu wojennym Haka) widownia zaczęła coraz bardziej żywiołowo reagować na to, co dzieje się
56
CRN nr 2/2015
na scenie, aby na koniec ponad godzinny występ nagrodzić owacją na stojąco. Największym zaskoczeniem dla widzów – poza niecodzienną formułą wydarzenia – był wysoki poziom artystyczny, jakim wykazali się menedżerowie oraz handlowcy RRC Poland, począwszy od ścisłego zarządu. RADOSŁAW PRUCHNIK I JACEK JĘDRASZKA, SZEFOWIE RRC, W NIECODZIENNYCH ROLACH.
Cały zespół dystrybutora jest zgodny co do tego, że choć przygotowania do show wymagały wiele czasu, wytrwałości i zdolności do wyjścia poza własne ograniczenia, w efekcie przyniosły wszystkim niespotykane wcześniej poczucie jedności oraz zaufania, które są potrzebne w codziennej realizacji projektów handlowych. Udowodnili też kontrahentom, że są w stanie zrobić dla nich znacznie więcej niż „średnia branżowa”. – Chcieliśmy dać naszym partnerom biznesowym coś od siebie, żeby pokazać, jak bardzo nam na nich zależy, a jednocześnie udowodnić, że team spirit pozwala nam osiągać wyjątkowo trudne, a nawet szalone cele – podkreśla Jacek Jędraszka, CEE General Manager RRC. Podczas gali szefowie RRC Poland wręczyli nagrody dla najlepszych partnerów 15-lecia firmy. Trafiły do: IBM Systems & Technology Group, IBM Software Group (SWG), Cisco Systems Poland, Motorola Solutions & Zebra Technologies, Avaya Polska, Qumak, Andra, Ventus Communications, Wasko i Decsoft. tgo
KONKURS Zagłosuj i wygraj atrakcyjne nagrody!
Tablet Modecom FreeTAB 9000 IPS ICG To tablet dla najbardziej wymagających użytkowników, szukających urządzenia o nadzwyczajnej wydajności. Sercem urządzenia jest procesor Intel Atom Z2580 taktowany z częstotliwością 2 x 2 GHz, wykonany w procesie technologicznym 32 nm. Cechą wyróżniającą procesor jest zastosowana w nim technologia Intel Hyper-Threading, która pozwala każdemu rdzeniowi na pracę z dwoma wątkami jednocześnie. Dodatkowo tablet ma wysokiej jakości ekran IPS Full HD o przekątnej długości 8,9” i rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli jak również 2 GB pamięci operacyjnej i zintegrowaną grafikę PowerVR SGX544MP2. Tablet Modecom FreeTAB 8025 IPS IB To zamknięty w smukłej i lekkiej obudowie 8-calowy tablet o doskonałych parametrach technicznych, które zapewniają wysoką wydajność urządzenia. Jednostką kontrolującą tablet jest czterordzeniowy procesor Intel Atom Z3735G ze zintegrowanym układem graficznym Intel HD Graphics. Obrazy wyświetlane są na wyraźnym i jasnym 8-calowym ekranie z matrycą IPS o proporcji 16:10 i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Tablet jest kontrolowany przez system operacyjny Microsoft Windows 8.1. Na urządzeniu zainstalowano też pakiet biurowy Microsoft Office 365 Personal. Więcej na: www.modecom.pl
R
VOUCHER na szkolenia
CHE U O V
wnia er upra ia Vouch rzystan do sko z pakietu leń ze szko ft Office Microso 15 roku. 2.20 do 31.1
zł 1300 tto bru
1-1 CRN.indd 1 KONKURS do CRN 1 2015.indd 1
Voucher uprawniający do szkoleń z pakietu Microsoft Office z oferty BizTech Konsulting o wartości 1300 zł brutto. Termin realizacji do 31.12.2015 roku. Więcej na: biztech.pl
BenQ GP10 – lekki, niewielki projektor LED Ważący 1,5 kg, niewielki, przenośny projektor WXGA z wbudowanym głośnikiem i lampą LED o żywotności 20 tys. godzin pracy. To wystarczająco dużo, by cieszyć się doskonałym obrazem o max. przekątnej 102 cm (40 cali) nie tylko na wakacjach czy w podróży. Więcej na: benq.pl Monitor ViewSonic VG2401m – 24” 144Hz 24 cale z odświeżaniem 144 Hz i reakcją matrycy na poziomie 1 ms oraz mnóstwem funkcji. Jeśli problemem jest niewyraźny celownik, można włączyć Aim-Point Assistant. Monitor ma specjalny tryb game-mode dla idealnego odwzorowania ciemnych partii obrazu. Zawiera dwa wejścia HDMI, DisplayPort oraz wbudowany hub USB, co przekłada się na… np. dwie konsole i komputer. Żeby oczy nie męczyły się szybko, dodano funkcję redukcji migotania i filtr niebieskiego światła. Więcej na: viewsonic.pl Słuchawki Monster MVP Carbon i WiMP HiFi na 90 dni Niezwykle wygodne słuchawki do PS3/PC/WII/Xbox z mikrofonem, przeznaczone dla wytrawnych graczy. Dostarczają dźwięk pełen szczegółów i bogaty w bas, idealnie izolując go od otoczenia. Abonament WiMP HiFi daje nieograniczony dostęp do muzyki (bez utraty jakości dźwięku) zarówno na komputerze, jak i na każdym urządzeniu mobilnym. WiMP to muzyczny serwis streamingowy oferujący muzykę w najwyższej jakości, w tym w bezstratnych formatach FLAC i ALAC. To także jedyny serwis streamingowy integrujący muzykę, część redakcyjną oraz usługi wideo. Codziennie dostarcza rekomendacje, playlisty oraz informacje na temat muzyki na każdą okazję. W Polsce jest dostępny w trzech wersjach: WiMP Basic, WiMP Premium oraz WiMP HiFi. WiMP posiada licencję na ponad 25 mln utworów oraz na 75 tys. teledysków. Więcej na: www.wimp.pl, salonydenon.pl
Głosowanie trwa do 31 marca 2015 – szczegóły na crn.pl
2/16/15 PM 15-02-166:04 17:48
WYDARZENIA
Netgear gotowy na 2015 TOMASZ JANOŚ
W
śród rozwiązań dla biznesu pojawiły się cztery nowe produkty. Po pierwsze przełącznik ProSAFE M6100 – upakowane w obudowie 4U rozwiązanie, które stanowi tańszą i bardziej funkcjonalną alternatywę dla łączonych w stos przełączników w instalacjach na brzegu sieci korporacyjnych i kampusowych (bądź w szkielecie mniejszych sieci). Zapewnia możliwość stworzenia wielu różnych konfiguracji, m.in. do 144 portów GbE lub do 72 portów 10 GbE. Kolejna tegoroczna nowość to bezprzewodowy kontroler ProSAFE WC9500, który zarządza wszystkimi modelami punktów dostępowych z linii ProSAFE (do 200 punktów dostępowych). Zaś ReadyNAS 3130 jest macierzą dyskową w obudowie 1U z czterema portami 1 GbE. Zapewnia pojemność pamięci do 24 TB i obsługę 200 użytkowników jednocześnie. Warto też zwrócić uwagę na ProSAFE Click Switch – małe przełączniki z systemem łatwego i stabilnego montażu na ścianach, pod biurkami czy na stołach konferencyjnych. Dostępne z 8 lub 16 portami gigabitowymi, w wąskiej obudowie i z wewnętrznym zasilaniem, umożliwiają rozwiązanie problemu z ułożeniem okablowania w biurach, laboratoriach, pokojach konferencyjnych, a więc wszędzie tam, gdzie wymagane jest doprowadzenie sieci do wielu urządzeń. Netgear zaprezentował też nowości przeznaczone do użytku domowego. W bieżącym roku należy do nich: router Nighthawk R8000, czyli trójstrumieniowe urządzenie z 5G Wi-Fi, a poza tym dwa nowe wzmacniacze sygnału i bezprzewodowe kamery do monitoringu Netgear Arlo. Wzmacniacze i kamery mają być wprowadzone na polski rynek w najbliższych miesiącach.
58
CRN nr 2/2015
Podczas konferencji Netgear mocno podkreślał niezawodność swoich produktów, którą uznaje za konieczną w skutecznym konkurowaniu na rynku rozwiązań dla biznesu. Z tego względu producent zapewnia użytkownikom wieczystą gwarancję przełączników sieciowych, a także biznesowych rozwiązań Wi-Fi. Ponadto partnerzy Netgeara mogą przekonywać klientów do urządzeń NAS i macierzy amerykańskiej marki 5-letnią gwarancją na te właśnie produkty. Argumentem sprzedażowym jest również wieczysty serwis w trybie „na następny dzień roboczy” oraz nieograniczony czasowo dostęp do wsparcia technicznego 24 x 7 (chat, e-mail). Ponieważ oferta Netgeara jest skierowana do przedsiębiorstw z sektora MSP, drugim jej wyróżnikiem ma być atrakcyjna – w porównaniu z potentatami na rynku rozwiązań sieciowych – cena produktów. Trzecim z elementów, które mają wyróżniać ofertę dostawcy na rynku,
okazuje się łatwość wdrożenia i eksploatacji jego rozwiązań. Netgear skupia się na rynku małych i średnich firm, do których trafia wyłącznie poprzez kanał partnerski. Przedstawiciele producenta podkreślają więc, że zależy im na stworzeniu dużego ekosystemu partnerów. Netgear adresuje swoje rozwiązania także do takich branż jak: medycyna, hotelarstwo, administracja publiczna, transport i edukacja. – W Polsce w sektorze MSP radzimy sobie dobrze, notując co roku wzrost rzędu 10–12 proc. Mocno zaznaczamy swoją obecność m.in. w placówkach ochrony zdrowia, dzięki rozwiązaniom sieciowym dla szpitali – mówi Piotr Dudek, Country Manager Eastern Europe w Netgearze. – Generalnie większość przychodów Netgeara w Polsce jest związana z projektami publicznymi. Rozmówca CRN Polska dodaje, że partnerom producenta łatwiej jest konkurować w przypadku zupełnie nowych instalacji. Tam, gdzie funkcjonuje już infrastruktura innej marki, idzie to bardziej opornie. To istotna wskazówka biznesowa dla resellerów i integratorów, którzy współpracują lub rozważają kooperację z amerykańskim dostawcą. MACIEJ KACZMAREK, VAR ACCOUNT MANAGER, NETGEAR
Fot. Focus Images Tomasz Pisiński
Nowe produkty i strategię na 2015 rok zaprezentował Netgear podczas niedawnej konferencji dla polskich partnerów.
Cena to nie wszystko CRN Polska rozmawia z PETEREM NEWTONEM, SENIOR PRODUCT DIRECTOREM W NETGEAR, na temat różnic w ofertach dostawców rozwiązań sieciowych i specyfice polskiego rynku. CRN Netgear to producent rozwiązań sieciowych, który nie jest tak rozpoznawalny jak Cisco czy HP, a z drugiej strony okazuje się droższy od prowadzących agresywną politykę cenową azjatyckich producentów. To chyba nie jest łatwa pozycja w tym biznesie… PETER NEWTON Jeśli chodzi o uznanych graczy, to nasza rywalizacja z nimi polega na dostarczaniu produktów, które mają odpowiednią funkcjonalność i niezawodność za niższą cenę. Nie inwestujemy dużo w marketing, bo wierzymy, że nasze rozwiązania potrafią obronić się same. Także w konfrontacji z tanimi dostawcami, których na rynku nie brakuje. W porównaniu z nimi cena zakupu naszych rozwiązań jest wyższa, ale my oferujemy więcej korzyści biznesowych. Dotyczy to zarówno naszych klientów, jak i partnerów.
Fot. Focus Images Tomasz Pisiński
CRN Rozwiązania sieciowe stały się produktem masowym, opartym na standardowych, tanich układach. Co decyduje o przewadze oferty jednego dostawcy nad drugim? PETER NEWTON O komodytyzacji w tej branży mówi się już niemal od dwudziestu lat. Ale zawsze było w niej miejsce na innowacje i dodatkowe korzyści dla użytkowników. My na przykład oferujemy dożywotnią gwarancję. Dobieramy komponenty tak, aby działały pod obciążeniem, w dużym zakresie temperatur, przez długi czas. Czy to musi więcej kosztować? Oczywiście że tak, ale nawet w ośmioportowym przełączniku jest miejsce na różnicę w jakości. CRN Od lat trwa też rywalizacja pomiędzy rozwiązaniami sieciowymi przewodowymi a bezprzewodowymi. Która z nich jest obecnie techniką pierwszego wyboru w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw? PETER NEWTON Wciąż sieć przewodowa, ale chociaż sam w moim biurze mam doprowadzony do biurka kabel 1 Gb/s, to nie
Nawet w ośmioportowym przełączniku jest miejsce na różnicę w jakości.
go używam. Cały czas jestem połączony z siecią bezprzewodowo. Każda kolejna generacja sieci bezprzewodowych sprawia, że stają się coraz bardziej powszechne. Do tego prowadzi też masowe – również w biznesie – wykorzystanie rozwiązań mobilnych.
ków. Oczywiście cena zakupu jest ważna w każdym kraju, ale zaobserwowaliśmy, że w Polsce pełni większą rolę przy podejmowaniu decyzji zakupowych niż w innych państwach. Co dla dostawcy, który nie stara się być najtańszym ze wszystkich, staje się pewnym wyzwaniem…
CRN Rynek MSP jest specyficzny, bo ze względu na duże rozdrobnienie mamy tu do czynienia z bardzo szeroką paletą potrzeb. Jaka jest wasza strategia w tym sektorze? PETER NEWTON Przede wszystkim liczy się dobry produkt. Kolejna kwestia do umiejętność dotarcia z informacją o przewagach nad konkurencją. Cały czas trzeba też dbać o swoich partnerów. Jesteśmy firmą, która w 100 proc. opiera się na kanale partnerskim, dlatego ma on dla nas kluczowe znaczenie.
CRN Co może pan doradzić, w tej sytuacji, waszym polskim partnerom? PETER NEWTON Ponieważ cena tak wiele tutaj znaczy, ważne staje się zrozumienie wszystkich pozostałych czynników, które decydują o sukcesie. Partner musi uświadomić klienta co do tego, jak duże różnice występują pomiędzy poszczególnymi dostawcami na rynku. Bo przecież także w Polsce, poza ceną, liczy się wiele innych rzeczy. Klientowi bardzo zależy na dobrej gwarancji, znaczenie ma jakość sprzętu i rynkowe doświadczenie dostawcy. Kupujący powinien podejmować decyzję na podstawie pełnej wiedzy o produkcie i jego wartości.
CRN Jak z perspektywy waszej centrali wygląda sytuacja na polskim rynku? PETER NEWTON To jeden z bardziej czułych na cenę naszych lokalnych ryn-
ROZMAWIAŁ
TOMASZ JANOŚ CRN nr 2/2015
59
WYDARZENIA
CHMUROWA OFERTA MICROSOFTU
Rośnie chmura Microsoftu Już ponad 1,5 tysiąca polskich integratorów sprzedaje rozwiązania chmurowe Microsoftu. Dostawca chce, aby za ilością szła większa skuteczność. TOMASZ JANOŚ
W
tym celu producent zorganizował konferencję partnerską pod hasłem „Rozwiń skrzydła w chmurze Microsoft”. Wydarzenie było próbą odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób najlepiej wykorzy-
stać potencjał rynku chmurowego w Polsce oraz jak maksymalizować swoje zyski, jednocześnie zmniejszając nakłady, które są potrzebne do ich wygenerowania. Microsoft przez lata sprzedawał głównie dwóm rodzajom użytkowników: du-
żym firmom i producentom sprzętu OEM. Tymczasem w ostatnich latach największe wzrosty w biznesie odnotowuje segment małych i średnich firm, a oferta rozwiązań informatycznych kierowanych do tych odbiorców przeszła wielką jakościową
Cloud wymaga nowego podejścia CRN Polska rozmawia z MONIKĄ MICKIEWICZ, MENEDŻEREM DZIAŁU SPRZEDAŻY MSP W POLSKIM ODDZIALE MICROSOFTU. CRN Rozwiązania chmurowe wciąż nie sprzedają się w Polsce tak, jak tego oczekujecie. Z czego to wynika? MONIKA MICKIEWICZ Ciągle mamy dystans do Europy Zachodniej. Trzeba jednak pamiętać, że tam wcześniej wprowadzono model abonamentowy, który był stosowany także w przypadku rozwiązań on-premise. Z kolei my dłużej byliśmy krajem, w którym sprzedaje się paczki z płatnością jednorazową. Ale od roku klienci szukają informacji o chmurze i chcą na ten temat rozmawiać. Czasem odnoszę wrażenie, że są bardziej otwarci, niż to się naszym partnerom wydaje. Dlatego kluczem do sukcesu jest przekonanie re-
60
CRN nr 2/2015
sellerów, że chmura to model sprzedaży, na którym skorzystają także oni. CRN Z naszych rozmów z czytelnikami wynika, że w wielu przypadkach nie będzie to łatwe… MONIKA MICKIEWICZ Wydaje mi się, że transformacja technologii trochę zaskoczyła wielu resellerów. Rola, w której dotąd czuli się bardzo dobrze i odnosili sukcesy, nagle się zmieniła. I chociaż nie ma innego wyjścia, to nie wszyscy chcą się zmieniać. Trudno się zresztą dziwić – nadal ich podstawowy biznes to sprzedaż on-premise. Przy czym nie chodzi tylko o licencje, ale o duże ilości powiązanego z nimi sprzętu.
W tym przypadku marża wciąż jest wolumenowo bardzo duża. Ponieważ chmura wymaga innego myślenia, pojawiają się nowi partnerzy, nieobciążeni takimi doświadczeniami. Młodzi (najczęściej) ludzie, którzy zakładają pierwsze firmy, nie mają dylematów. Widzą w chmurze swoją przewagę, świetnie czując się w „wirtualnym świecie”, bo to ich naturalne środowisko. Piszą blogi, są bardzo aktywni na portalach społecznościowych i takimi drogami docierają do klientów. CRN Czy to oznacza, że wieloletni partnerzy z dużym udziałem tradycyjnego biznesu wyginą jak dinozaury? MONIKA MICKIEWICZ Oczywiście, że nie. Obserwujemy, jak firmy z rozwiniętym tradycyjnym biznesem powołują nowe spółki, które mają skupiać się na chmurze. Takie
przemianę. Nic dziwnego, że producent chce obecnie w nowym, chmurowym modelu jak najefektywniej docierać właśnie do mniejszych przedsiębiorstw. Do sprzedaży rozwiązań, które mają to umożliwić, Microsoft chce zaangażować partnerów. W przypadku Microsoftu w Polsce na razie sprzedaż rozwiązań w chmurze wyraźnie odstaje – pod względem przychodów – od zbytu pozostałych licencji na oprogramowanie dla biznesu. Z drugiej strony sztandarowy produkt cloudowy, Office 365, staje się na tyle popularny, że zaczynają go sprzedawać nawet bardzo mali partnerzy producenta w Polsce. – Udział rozwiązań cloudowych w przychodach polskiego biura z rynku MSP to obecnie tylko 25 proc. – mówi Wojciech Życzyński, dyrektor segmentu MSP w Microsofcie. – Podkreślam, że tylko 25, bo na świecie średnia wynosi już 35 proc., a w krajach rozwiniętych to ponad połowa sprzedaży. Jednak cały czas gonimy światową czołówkę. Obecnie w segmencie małych i średnich firm normą stał się trzycyfrowy wzrost sprzedaży chmurowych rozwiązań. Na razie jednak zaledwie 13 tys. polskich „misiów” używa technologii cloud Microsoftu. Według przedstawicieli producenta oznacza to duży potencjał rozwoju dla part-
nerów. Zwłaszcza że dzięki chmurze mogą dotrzeć do zupełnie nowych klientów. Aby zdobyć tych najmniejszych (z segmentu SOHO), do których koszt dotarcia jest największy, Microsoft nawiązał współpracę z home.pl. Jak zapewniali podczas konferencji przedstawiciele producenta, nie oznacza to konkurowania z partnerami, z którymi dostawca chce się skupić na pracy projektowej i zdobywaniu większych klientów (od 25 użytkowników w górę).
rozdzielenie przychodów i kosztów starego i nowego biznesu to jest bardzo dobry trend. Ten nowy biznes nie będzie dochodowy z dnia na dzień. Na jego rozkręcenie mogą być na razie potrzebne zyski ze starego, ale już niedługo oba modele mogą sięę zamienić miejscami, a udziały w do w dodach ze sprzedaży odwrócić. chodach
i z którymi mają większe doświadczenie. Drugim elementem jest specjalista, który będzie w 100 procentach dedykowany do modelu usługowego i będzie wspierał handlowców w ich działaniach. Po trzecie w przypadku chmury sprzedaż musi mieć wyjątkowo mocne mo wsparcie w dziale marketingu, dosta dostarczającym handlowcom leady spr sprzedażowe, czyli potencjalnych klientów rozm i tematy do rozmów z nimi. elem Czwartym elementem jest dostosowanie procesów wewnętrznych naszej firzmienia my do zmieniającego się sprze modelu sprzedaży i innych zachowa zachowań klientów. W przypad przypadku chmutransak będzie ry transakcji więcej, ale będą one mniejsze. Dlatego powinDlate niśmy bardziej niśm
CRN N Jaki jest sposób na skuteczną ną sprzedaż rozwiązań chmurowych? urowych? MONIKA NIKA M ICKIEWICZ Po wsze trzeba określić pierwsze e, rozłączne cele doróżne, tyczące ące sprzedaży rozwiązań w modelu tradycyjnym i chmurowym. murowym. Jeśli tego nie imy, to handlowcy będą zrobimy, wybierać ierać tylko te produktyy i ten sposób edaży, któsprzedaży, epiej znają re lepiej
NA LICENCJACH W CHMURZE SIĘ NIE ZARABIA
W przypadku rozwiązań chmurowych partnerzy mają możliwość zarabiania w trzech modelach. Pierwszy, najprostszy, skierowany jest do resellerów, którzy zarabiają na marży, sprzedając dostęp do usługi. W drugim działają partnerzy typu MSP, którzy oferują klientom usługi oparte na Azure i oprócz marży ze sprzedaży licencji zarabiają na usługach związanych z zarządzaniem środowiskiem IT. Trzecia grupa to partnerzy ISV, czyli niezależni dostawcy oprogramowania, którzy wykorzystują Azure jako platformę do tworzenia rozwiązań sprzedawanych później klientom w modelu SaaS.
Zarówno przedstawiciele Microsoftu, jak i zgromadzeni na konferencji partnerzy podkreślali, że sprzedaż samych licencji nie tworzy perspektyw do dalszego rozwoju biznesu. Zyskowność ze sprzedaży pojedynczych stanowisk trudno przełożyć na imponujące wyniki finansowe. Dlatego partnerom, którzy dotychczas zarabiali na licencjach on-premise nie jest łatwo wejść w chmurę. Sprzedając rozwiązania cloud, powinni zatem starać się, by stały się one kluczem do oferowania dodatkowych usług. – Sprzedaż chmury wiąże się z utratą marż na sprzęcie i oprogramowaniu systemowym, a następnie ich serwisie. To powoduje, że stawiamy na trochę inny model partnera niż firmy, które oferują tradycyjne rozwiązania – mówi Leszek Maziarz z firmy ILUO, która tworzy własne oprogramowanie wspierające działalność małego i średniego biznesu, oferowane także poprzez chmurę Microsoftu. ILUO od początku projektował ofertę tak, aby integratorzy mieli możliwość dostosowania każdego z rozwiązań do potrzeb klienta. – I właśnie tu, a nie w samej sprzedaży sprzętu, widzimy pole do zarabiania pieniędzy – podsumowuje przedstawiciel ILUO.
zautomatyzować działania, uniezależnić sprzedaż od konkretnej lokalizacji, przyzwyczaić się do zdalnej pracy. CRN Chmurę sprzedajecie także bezpośrednio, z pominięciem kanału partnerskiego. Czy integratorzy nie powinni obawiać się takiej konkurencji? MONIKA MICKIEWICZ Klienci sami wolą model partnerski. Owszem, są tacy, którzy wybierają sprzedaż bezpośrednią, ale to najmniejsze firmy, do których i tak partnerom jest najtrudniej dotrzeć. Większe firmy zdecydowanie preferują współpracę z partnerami, ceniąc sobie dostarczaną wartość dodaną. Bo integratorzy to nie tylko sprzedawcy licencji, ale przede wszystkim dostawcy unikatowych usług, bez których klient nie może się obejść. Takich, których nie da się zestawić w porównywarkach cen, by wyszukać najtańsze i zakupić je przez Internet. W tym tkwi wielki potencjał dla kanału partnerskiego. CRN nr 2/2015
61
Fot. © Coloures-pic – Fotolia.com
Zarządzaj z optymizmem
Pogoda ducha to cenna cecha osób odnoszących sukces. Tymczasem w Polsce optymizm i zarządzanie stanowią często oksymoron. DANIEL GIEŁO
Z
roku na rok coraz trudniej osiągać wyniki i podtrzymywać motywację ludzi. A jednocześnie wszystkie badania wykazują, że firmy zarządzane z optymizmem osiągają lepsze rezultaty, są skore do aktywnych działań, mają bardziej lojalnych pracowników i lepiej znoszą wahania rynkowe. Mądry lider może to wypracować, bo kultura organizacyjna jest odzwierciedleniem działań kluczowych menedżerów. To, jak zarządzają, przekłada się na codzienne działania liniowych pracowników. Podobnie jak dzieci uczą się przez naśladowanie swoich rodziców, tak pracownicy uczą się, naśla-
62
CRN nr 2/2015
dując swoich menedżerów. Nie wierzycie? Spójrzcie, jak wiele cech swoich pierwszych menedżerów przejęliście… Otóż to.
BĄDŹ POZYTYWNYM REALISTĄ Truizmem byłoby powiedzenie, że optymiści żyją dłużej. Poza tym łatwiej przychodzi im osiąganie założonych celów. Łatwiej sobie zjednują ludzi. Nieznośna popularność systemów NLP (Programowanie Neurolingwistyczne) wywodzi się właśnie z naturalnej ludzkiej chęci poszukiwania optymizmu i pewnej lekkości działania. Łatwego i przyjemnego prze-
zwyciężania trudności, jakie pojawiają się na ich biznesowej drodze. W praktyce wcale nie jest tak łatwo, bo w biznesie wiara w sukces musi być poparta dobrym przygotowaniem merytorycznym. Trzeźwa ocena sytuacji jest niezbędna, by faktycznie wzmocnić optymistyczne podejście do działania. „Profesjonalny” optymizm wykorzystuje umiejętne planowanie działań ukierunkowanych na osiąganie celów – zdefiniowanych w sposób realny i ambitny. Nie chcę tutaj przytaczać całej metodologii SMART, ale należy mieć pewność, że plan, który sobie obmyśliliśmy, zbliża nas do upragnionych wyników.
KTO SIEJE SUKCES, ZBIERA SUKCES Twoje nastawienie będzie bezpośrednio wpływać na twoich ludzi. Siejąc optymizm, zbierasz chęć wygrywania i głód sukcesu. To napędzi ludzi do działania. Z kolei siejąc strach i wątpliwości, zbierasz strach i wątpliwości. Na tej podstawie nie da się wiele wygrać. Dlatego spójrz na swoje codzienne nastawienie, przekaz, jaki dajesz, cele, jakie wyznaczasz swoim ludziom. Dokładnie to samo będziesz od nich odbierał. I co ważne: nie narzekaj! Nie warto, bo – jak ktoś kiedyś wyliczył – 70 proc. rozmówców w ogóle to nie obchodzi, zaś pozostałe 30 proc. cieszy się, że masz gorzej niż oni.
JEST TRUDNO? TO DOBRZE… Jak być optymistą w kryzysie? Konieczne jest zrozumienie, że kryzys to… szansa. Nie tylko na to, aby kupić tanio i sprzedać drogo. To szansa na to, by się wyróżnić i w efekcie sukcesywnych działań dominować nad konkurencją. W kolarstwie najlepsi osiąga-
ją przewagę, gdy jadą pod górę. Wtedy, gdy jest najtrudniej. Cieszą się z wysiłku i szansy na zwycięstwo. Nie płaczą, nie krzyczą, nie zastanawiają się nad tym, dlaczego jest tak ciężko. „Jest trudno – to świetnie, mogę wykorzystać przewagę, jaką wypracowałem podczas treningów” – taki jest mniej więcej ich tok myślenia. Traktuj trudności jako szansę. Zaakceptuj ciężką pracę, jaką musisz wykonać, aby osiągnąć sukces, a następnie zaraź tym współpracowników.
Banalne, ale działa • Wiarę w sukces podpieraj dobrym przygotowaniem merytorycznym. • Cele powinny być ambitne, ale realne. • Nie narzekaj – ludzi nie obchodzą twoje problemy, a atmosfera robi się gorsza. • Kryzys traktuj w kategoriach szansy. • Swoim nastawieniem zachęcaj ludzi do otwartości.
LUDZIE PODĄŻAJĄ ZA OPTYMISTYCZNYM LIDEREM
Pracownicy firm chcą dziś podążać za ludźmi, którzy są autentyczni, którzy chcą osiągać prawdziwe cele. Za szalonymi optymistami, którzy potrafią ich porwać. Podobno 80 proc. ludzi podejmuje pracę ze względu na prestiż firmy, ale z drugiej strony 80 proc. rezygnuje z niej ze względu na relacje z menedżerem. Warto pamiętać o tym przy codziennym delegowaniu zadań. Będąc optymistycz-
nym szefem, masz większą szansę na to, że twoi pracownicy za tobą podążą. I na to, że bez większej obawy przyjdą do ciebie ze swoimi problemami, zamiast chować się z nimi po kątach. W trudnych sytuacjach zostaną po godzinach lub w inny sposób poświęcą się dla firmy.
DANIEL GIEŁO JEST NIEZALEŻNYM KONSULTANTEM – TRENEREM W FIRMIE WH.
FILM
WZBOGACONY
O DODATKOWE TREŚCI
GALERIA ZDJĘĆ WWW
JUŻ DOSTĘPNY
Chieftec: obudowa 2 w 1
Xopero – k kompleksowy l k backup
Obudowy FN-02B w formacie mATX można używać jako slim line desktop, czyli położonej płasko na biurku, oraz jako mini tower (ustawionej pionowo). Konstrukcja ma jeden slot zewnętrzny w rozmiarze 5,25 cala i jeden wewnętrzny – 3,5 cala. Opcjonalnie da się zainstalować w obudowie 80-milimetrowy wentylator. Podzespoły montuje się bez śrubek, ułatwia to odpowiednia ramka do instalacji komponentów. W komplecie jest zasilacz SFX-350BS o mocy 350 W. Cena resellerska: 254 zł netto. Gwarancja: 2 lata. ACTION, www.action.pl ABC DATA, www.abcdata.pl KOMPUTRONIK, www.komputronik.pl
Xopero to rozwiązanie do backupu klasy korporacyjnej współpracujące z dyskami NAS marki QNAP. Umożliwia tworzenie kopii zapasowych, synchronizację i przywracanie plików, baz danych, skrzynek pocztowych, środowisk wirtualnych, stanu systemu z serwerów, stacji roboczych i komputerów. Zawiera kompleksowy system centralnego zarządzania. Pliki są szyfrowane algorytmem AES 256 przed wysłaniem na serwery. Ceny netto licencji: 5 punktów końcowych – 550 zł, 10 punktów końcowych – 990 zł, każdy punkt powyżej 10 licencji – do 86 zł za 1 licencję, Server Agent – 649 zł. Dystrybutor przygotowuje także zestawy wybranych modeli QNAP z dyskami i licencjami. EPA SYSTEMY, www.epasystemy.pl
QNAP: NAS do 4K
Epson: laserowa precyzja EH-LS10000 to pierwszy projektor kina domowego z możliwością przetwarzania sygnału Full HD na 4K, wykorzystujący podwójne światło lasera. Zapewnia to uzyskanie szerszej gamy kolorów (do 1,07 mld) i głębokiej czerni (zero lumenów). Jasność światła białego i kolorowego sięga 1500 ANSI lumenów. Gwarancja na laser wynosi do 30 tys. godz. pracy w trybie eko. Projektor ma funkcje korekcji geometrii obrazu (Keystone i Lens Shift). Maksymalna przekątna obrazu to 300 cali. EH-LS10000 wyposażono m.in. w dwa porty HDMI oraz USB, RCA, RS232c. Projektor będzie dostępny na polskim rynku w kwietniu. Cena i gwarancja nie zostały jeszcze ustalone. SIMPLE AV, simpleav.com.pl
64
CRN nr 2/2015
Nowa seria serwerów sieciowych TVS-x71 Turbo vNAS umożliwia odtwarzanie wideo w rozdzielczości 4 K, np. na komputerach i telewizorach podłączonych do sieci. Urządzenia są dostępne w wersjach z 4, 6 i 8 zatokami, z procesorami Intel Core i3, i5 oraz Pentium. Prędkość transferu sięga 2300 MB/s i 135 tys. IOPS. NAS ma HDMI, cztery porty gigabitowe LAN i trzy USB 3.0. Seria TVS-x71 jest kompatybilna z rozwiązaniami do wirtualizacji VMware’a, Microsoftu i Citriksa. Może służyć także do tworzenia kopii zapasowych z systemu Windows i MacOS. Cena: od 899 euro (3730,85 zł; kurs: 4,15 zł za 1 euro) w zależności od konfiguracji. Gwarancja: 2 lata. ABC DATA, www.abcdata.pl EPA SYSTEMY, www.epasystemy.pl KONSORCJUM FEN, www.fen.pl
BenQ: pierwsze projektory z NFC MW665+ i MX666+ to według producenta pierwsze na świecie projektory wykorzystujące bezprzewodową transmisję NFC (Near Field Communication). Dzięki niej można sterować projekcją za pomocą smartfonu albo tabletu, po zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji do Androida lub iOS-u. MW665+ cechuje rozdzielczość WXGA (1200 x 800 pikseli), zaś MX666+ – XGA (1024 x 768 pikseli). Jasność wynosi odpowiednio 3200 i 3500 ANSI lumenów, a kontrast 13 tys.: 1. Oba projektory mają port HDMI – MHL, co umożliwia podłączenie za pomocą kabla smartfonu albo tabletu z Androidem i wyświetlanie zdjęć, filmów oraz innych treści z urządzenia mobilnego. Po podpięciu MW665+ i MX666+ do sieci LAN można zdalnie monitorować ich pracę. Sugerowane ceny detaliczne: MW665 – 2380 zł, MX666 – 2540 zł. Gwarancja: 3 lata na urządzenie, 1 rok lub 2 tys. godz. na lampę, w trybie door-to-door. AB, www.ab.pl ABC DATA, www.abcdata.pl ACTION, www.action.pl
Ładowanie smartfonu bez kabla Urządzenie TX-100 marki Luxa2 to ładowarka bazująca na technice Qi (indukcji elektromagnetycznej). Można nią bezprzewodowo zasilać m.in. nowe smartfony BlackBerry, Google’a, HTC, LG, Motoroli i Nokii. TX-100 ma wymiary 70 x 70 x 9,5 mm. Aby naładować smartfon, należy go umieścić na górnym panelu urządzenia. O prawidłowym położeniu informuje sygnał dźwiękowy. Z kolei żeby dostarczyć energii ładowarce, można ją podpiąć np. do komputera za pomocą kabla USB – mikro-USB (jest w zestawie). Poziom naładowania oraz tryb pracy pokazuje dioda. Sugerowana cena detaliczna: 149 zł brutto. EXTREMEMEM, www.extrememem.pl
ED’ SYSTEM, www.edsystem.pl INTER ALNET, www.interalnet.pl YAMO, www.yamo.pl
Philips: Quad HD dla grafików Monitor 272P4APJKHB ma 27-calowy ekran Quad HD (2560 x 1440 pikseli) z matrycą IPS-AHVA. Odwzorowuje 99 proc. palety kolorów Adobe RGB oraz 100 proc. sRGB. Urządzenie ma opcje regulacji kolorów, automatycznie wyrównuje podświetlenie ekranu. Funkcja Flicker-Free eliminuje migotanie diod. Dzięki opcji MultiView można na jednym ekranie np. film i sprawdzać zawartość skrzynoglądać fil ki pocztowej. Urządzenie ma trzy złącza USB 3.0, Urzą Link. dwa HDMI, DisplayPort oraz DVI-Dual Lin 2999 zł brutto. Gwarancja: 3 lata w trybie Sugerowana cena detaliczna: 2999 99 zł zł bru b door-to-door. AB, www.ab.pl ABC DATA, www.abcdata.pl ACTION, www.action.pl INCOM, www.incom.pl
Huawei: mobilny router z LTE Router E5377 umożliwia korzystanie z Internetu LTE kategorii 4. Prędkość pobierania wynosi do 150 Mb/s, a wysyłania do 50 Mb/s. Za pomocą E5377 do sieci da się podłączyć do 10 urządzeń przez Wi-Fi w standardzie IEEE 802.11 a/b/g/n. Dzięki umieszczonej w slocie karcie mikro-SD o pojemności do 32 GB router pełni funkcję przenośnego magazynu danych. Ma dwa złącza antenowe, co umożliwia podłączenie dwóch anten zewnętrznych. Wbudowana bateria wystarcza według producenta na 6 godz. pracy. E5377 można skonfigurować przez panel administratora dostępny z przeglądarki internetowej oraz zdalnie za pomocą aplikacji mobilnej Mobile Wi-Fi APP. Sugerowana cena detaliczna: 569 zł. Gwarancja: 2 lata. ACTION, www.action.pl CRN nr 2/2015
65
Gra pasywna OBSERWACJA PIŁKARZY RĘCZNYCH NAPROWADZIŁA MNIE NA MYŚL, ŻE GRA PASYWNA WYSTĘPUJE W WIELU INNYCH OBSZARACH NASZEGO ŻYCIA I CZASAMI TRZEBA PODNIEŚĆ RĘKĘ DO GÓRY, ABY ZASYGNALIZOWAĆ, ŻE NIEBAWEM STOSUJĄCYM OPISANĄ TAKTYKĘ ZOSTANIE ODEBRANA PIŁKA. TEN FELIETON JEST TAKIM WŁAŚNIE PODNIESIENIEM RĘKI.
IRENEUSZ DĄBROWSKI
W
ten sposób sygnalizuję grę pasywną naszego rządu, który pogubiwszy się w rozlicznych kombinacjach politycznych, już nie wie, kto jest jego sojusznikiem, a kto przeciwnikiem. Zatem rząd niejako na wszelki wypadek gra przeciw wszystkim i niestety nie ma szansy na końcowe zwycięstwo. Gra rządu przeciw górnikom, służbie zdrowia, rolnikom czy nauczycielom jest zrozumiała. Wynika z tego, że wymienione grupy społeczne próbują wykorzystać dla swoich partykularnych interesów fakt, iż rządzący znajdują się w niedoczasie spowodowanym kalendarzem wyborczym. Ale te potyczki przekładają się na grę pasywną z potencjalnymi koalicjantami rządu. Tymi, którzy mogliby rząd wspierać i stanowić jego naturalne zaplecze. Są to przede wszystkim przedsiębiorcy, dla których ostatnio nie robi się nic, wychodząc z założenia, że ci sobie jakoś poradzą. Rękę podnoszę, sygnalizując grę pasywną Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Kto z czytelników potrafi z pamięci wymienić nazwisko aktualnego ministra administracji i cyfryzacji? Ja potrafię, ale mam zasadniczy problem z nazwiskami sekretarzy i podsekretarzy stanu. Nie wiem, co robią, czym się zajmują, a ministra częściej widzę w rozlicznych telewizjach dyskutującego o sytuacji w koalicji rządzącej. Jednak ani razu nie słyszałem, aby powiedział coś na temat planów i zamierzeń w zakresie, za który bezpośrednio odpowiada. Cóż, widocznie jest to za trudne i swoją bezradność musi kompensować aktywnością na innym boisku. Paraliżowi sfer rządowych towarzyszy gra pasywna środowiska polskich organizacji branżowych działających w obszarze IT. Nie mam zielonego pojęcia, czym obecnie zajmuje się PIIT
oraz KIGEiT, a ZIPSEE uwikłało się w potyczki (skądinąd bardzo istotne) na polu opłat zwanych reprograficznymi. Panowie prezesi organizacji branżowych! Spójrzcie na moją podniesioną rękę i pomyślcie o tym, że za chwilę pozbawią was piłki. Już macie kłopot z reprezentacją środowiska, bo ilość i jakość podmiotów, które skupiacie w swoich szeregach, jest co najmniej problematyczna. Nie bierzcie przykładu z rządu, a raczej starajcie się poszukać nisz, gdzie wasza aktywność jest środowisku niezbędna. Jeśli macie z tym problem, to wskazuję jeden z możliwych obszarów: bezpieczeństwo cyberprzestrzeni. Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, jakie to ważne i że nie jest to temat dla pojedynczych firm, ale dla całego środowiska i całej branży. Niestety, gra pasywna nie jest też obca zarządom części dystrybutorów, którzy po zamknięciu roku 2014 kombinują „jak żyć”. Kilku z nich jechało na dopalaczach, które w bieżącym roku komisja antydopingowa będzie penalizować przez wprowadzenie odwróconego VAT-u, zatem przeżywać będą typowy efekt odstawienia. Niektórzy będą trawić skutki zmian w szeregach zespołów zarządzających. Niektórzy będą walczyć z inwestorami i spadającymi kursami akcji. Gra pasywna niektórych polega na tym, że nie realizują swoich obietnic i po zmianach nie przedstawiają nowej strategii, mimo że inwestorom obiecano to do końca stycznia. Że co? Że opracowanie strategii nie jest proste i wymaga więcej czasu niż dwa miesiące? Oczywiście, tylko po co było obiecywać? Pozorne chwilowe uspokojenie grozi odebraniem piłki. A chętni do ferowania wyroków już kipią na forach internetowych portali biznesowych i wylewają swoje frustracje, szkodząc dobremu imieniu firmy. Oto skutki gry pasywnej.
Gdzie są organizacje branżowe?
66
CRN nr 2/2015
WSZYSTKIE NUMERY
OBEJRZYSZ ONLINE NA
.PL
www.crn.pl/magazyn-crn/poprzednie-wydania listopad 2014
015 luty 2
maj 2014
luty 2014
ZAPRASZAMY DO LEKTURY!
wrzesień 20 14
listopad 20 13
Zespół redakcyjny Vademecum: Krzysztof Jakubik, Tomasz Janoś, Rafał Janus, Dariusz Hałas, Dorota Gutkowska Kierownik projektu Vademecum: Jacek Goszczycki
1-1 CRN.indd 2015.indd 1 vademecum.2 1
2/16/15 PM 15-02-165:11 13:53