ks. Zygmunt Podlejski
Zycie ycie konsekrowane
w Kos osciele dzisiaj
EWANGELIA E PROROCTWO NAD NADZIEJA
ROK RO K ĹťY ĹťYCI CIIA CIA KONS KO NSEK NS KRO OWANE WA ANE NEGO GO O
*** Klasztory były i są do dziś, w sercu Kościoła i świata, widocznym znakiem komunii, miejscem zatrzymania dla tych, którzy szukają Boga i sprawy ducha, szkołą wiary i prawdziwym laboratorium nauki, dialogu i kultury w celu budowania şycia Kościoła oraz şycia doczesnego w oczekiwaniu na şycie w niebie (VC 6).
sercanie . pl czasSERCA dwumiesięcznik dla rodzin
WYDAWNICTWO KSIÄ˜ĹťY SERCANĂ“W
,6%1
www.wydawnictwo.net.pl
ŝYCIE konsekrowane w tajemnicy Kościoła
ŝycie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji, poniewaş wyraşa najgłębszą istotę powołania chrześcijańskiego oraz dąşenie całego Kościoła-Oblubienicy do zjednoczenia z jedynym Oblubieńcem (VC 3).
ks. Zygmunt Podlejski
2015
ĹťYCIE
konsekrowane w tajemnicy Kościoła
ŻYCIE konsekrowane w tajemnicy Kościoła
2015 . Zycie konsekrowane
w Kosciele dzisiaj
EWANGELIA PROROCTWO NADZIEJA
ROK ŻYCIA KONSEKROWANEGO
ks. Zygmunt Podlejski
ŻYCIE konsekrowane w tajemnicy Kościoła
Korekta Monika Ślizowska Fot. na okładce Fragment fresku Giotta z bazyliki św. Franciszka w Asyżu (pl.fotolia.com) Design & DTP Projekt okładki Klemens Knap
ISBN 978-83-7519-335-0 © 2015 Wydawnictwo Księży Sercanów DEHON ul. Saska 2, 30-715 Kraków tel./fax: 12 290 52 98 e-mail: dehon@wydawnictwo.net.pl sprzedaz@wydawnictwo.net.pl www.wydawnictwo.net.pl Druk: Drukarnia EKODRUK, Kraków 2015
Wstęp
29
grudnia 2014 roku – w pierwszą niedzielę Adwentu – rozpoczęliśmy nowy rok liturgiczny, a także ogłoszony przez ojca świętego pierwszy w historii Kościoła Rok Życia Konsekrowanego, którego hasłem jest: Ewangelia, proroctwo, nadzieja – życie konsekrowane w Kościele dzisiaj. Zakończenie tego szczególnego okresu papież Franciszek zapowiedział na 2 lutego 2016 roku. Dobrze więc się stało, że Wydawnictwo Księży Sercanów DEHON podjęło się trudu wydania kolejnej książki ks. Zygmunta Podlejskiego Życie konsekrowane w Kościele, która z pewnością ułatwi Czytelnikom tę jedyną w swoim rodzaju refleksję, ważną nie tylko dla osób bezpośrednio zaangażowanych w życie zakonne, ale także dla wszystkich, którym leży na sercu dobro Kościoła. Pierwsza część rozważań jest natury teologiczno-formacyjnej. Druga natomiast rozwija wątek historyczny od początków życia mniszego aż po współczesne formy funk-
Wstęp
cjonowania osób konsekrowanych, jak na przykład mali bracia i siostry Jezusa czy siostry misjonarki miłości. Ksiądz Zygmunt Podlejski podejmuje zagadnienie w całej jego złożoności, a jednocześnie nie przyjmuje obiegowych opinii, umiejętnie wykorzystując własny warsztat pisarski do syntetycznego i w miarę obiektywnego przedstawienia obrazu życia konsekrowanego. Nie stroni przy tym od ukazania dynamiki rozwoju tego fenomenu życia duchowego, któremu oddało się wiele osób, decydujących się na realizację swojego powołania na podstawie trzech rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. U jezuitów dochodzi jeszcze czwarta: bezwzględne posłuszeństwo papieżowi. Cokolwiek by powiedzieć na temat oceny funkcjonowania poszczególnych form życia konsekrowanego, z reguły u podłoża ich powoływania leżała potrzeba wewnętrznej odnowy. Daje się to szczególnie zauważyć w XIX i XX wieku – i to nie tylko w odniesieniu do wspólnot związanych z Kościołem katolickim, ale także z szeroko rozumianym fenomenem chrześcijaństwa. Dla przykładu można tutaj wymienić wspólnotę w Taizé, której założycielem jest Roger Schutz – szwajcarski duchowny wyznania ewangelicko-reformowanego. W książce ks. Zygmunta Podlejskiego znajdziemy wiele wątków nawiązujących do tej uniwersalnej potrzeby wewnętrznej odnowy. Trzeba jednak zaznaczyć, że Autorowi trudno było uwzględnić wszystkie odmiany tego zjawiska. By w pełni sprostać temu zadaniu, należałoby opracować kilka tomów rozważań na ten temat.
–6–
Wstęp
Dziękuję Wydawnictwu DEHON oraz Autorowi książki za powierzenie mi napisania wstępu do niej, a jednocześnie pozwolę sobie na małe uzupełnienie. Mam nadzieję, że zostanie ono pozytywnie przyjęte, a z całą pewnością nie umniejszy walorów tej niezwykle intersującej publikacji, napisanej barwnym i komunikatywnym językiem. Chodzi mi tu o zaznaczenie faktu powołania w 1918 roku Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża (FSK), którego założycielką była matka Elżbieta Róża Czacka. Miało to miejsce w okresie, kiedy zarysowała się szczególna potrzeba wyjścia naprzeciw potrzebom związanym z opieką nad osobami dotkliwie doświadczonymi przez los. W przypadku Siostr Franciszkanek Służebnic Krzyża chodzi o pomoc osobom z dysfunkcją wzroku w sensie ich fizycznej niepełnosprawności, jak również tym, które są niewidome w sensie duchowym. Jednym i drugim – w ścisłej współpracy z osobami świeckimi – służy wspomniane zgromadzenie. Od czterdziestu siedmiu lat jestem zawodowo i duchowo związany ze środowiskiem Lasek, bezpośrednio doświadczając zarówno niezwykłości tego miejsca, jak i możliwości wzrostu do pogłębionego życia religijnego u boku wspomnianego zgromadzenia. Pozwolę sobie w tym miejscu przywołać słowa matki Elżbiety Róży Czackiej, które mogą stanowić pewnego rodzaju kwintesencję rozważań podjętych przez ks. Zygmunta Podlejskiego. Korespondują one również z duchem przeżywa-
–7–
Wstęp
nego obecnie Roku Życia Konsekrowanego. Jest to fragment z Dyrektorium zanotowany pod datą 4 sierpnia 1928 roku: Godło nasze wraz z napisami: Caritas Christi urget nos (Miłość Chrystusa przynagla nas) i Pax et gaudium in Cruce (Pokój i radość w Krzyżu) mieści w sobie cały program naszego życia. Wszystko w tym życiu powinno płynąć z miłości Chrystusowej. Jedyną pobudką i jedyną racją wszystkich naszych myśli, słów i uczynków powinna być miłość czerpana bezustannie z Serca Jezusowego, a powracająca ku Niemu w aktach miłości i w uczynkach miłosiernych, skierowanych ku Niemu poprzez bliźnich, w uczynkach miłosiernych, których pełne powinno być nasze życie. Gdy miłość Boża króluje w sercu, towarzyszy jej Mądrość, ten przedziwny dar Ducha Świętego, który otwiera oczy duszy na prawdziwą wartość, na wszystko, co ją otacza. Umie rozpoznać i wybrać to, co wobec Boga ma wartość, wartość trwałą na wieki. Jedną z tych wartości, którą jedynie mądrość płynąca z Boga ocenić umie, jest cierpienie. Cierpienie wstrętne naturze człowieka, bez którego jednak nie może być mowy o świętości. Cierpienie płynące na nas z miłości Bożej, przyjęte przez nas z poddaniem się woli Bożej i z miłości ku Niemu, zlewa na duszę pokój i radość, te dwa owoce Ducha Świętego, „których świat nie dawa” i dać nigdy nie może. Niech to godło nasze nie będzie dla nas martwą literą tylko, ale niech ono nam wciąż przypomina, jakim powinno być nasze życie.
Dobrze byłoby, aby to swoiste credo sformułowane przez matkę Elżbietę Różę Czacką mogło się stać wspólnym mianownikiem zarówno dla najdawniejszych, jak i najnowszych
–8–
Wstęp
form życia konsekrowanego. Formy te zostały nam niezwykle sugestywnie przedstawione przez ks. Zygmunta Podlejskiego jako ewoluujące od pustelni aż do życia wspólnotowego. Wyraźnie wyczuwa się w tym dynamicznym procesie rozwoju pragnienie odnowienia całego, nieraz zagubionego świata z nadzieją na uświęcenie go – oraz samego siebie. Józef Placha Laski, 7 kwietnia 2015 roku
–9–
Wprowadzenie
Ż
ycie monastyczne, czyli zakonne zawsze miało zwolenników i przeciwników. Przeciwników przybyło szczególnie po epoce oświecenia i po rewolucji francuskiej. Mnichów prześladowano, zakony rozwiązywano, klasztory zamieniano na koszary, szkoły lub szpitale. Nigdy nie udało się jednak całkowicie zlikwidować życia zakonnego. Tęsknota za nim jest w ludziach tak silna, że klasztory odradzały się jak Feniks z popiołów lub na scenie historii powstawały nowe, prężne i dynamiczne. Walter Nigg powiedział, że już nigdy nie będzie świata bez zakonów. Trudno przeciętnemu zjadaczowi chleba zrozumieć istotę ruchu monastycznego. Nawet ludzie, którzy deklarują się jako chrześcijanie, często są negatywnie nastawieni do życia zakonnego, ulegając rozsiewanym nieustannie przez przeciwników Kościoła uprzedzeniom i fałszywym ocenom działalności zakonów. Potrzeba więc rzetelnej informacji na temat istoty życia zakonnego, czyli konsekrowanego, i spo-
– 11 –
Wprowadzenie
jest możliwe. Historia uczy, że Pan Bóg ostatecznie zawsze przy pomocy wielkich świętych mężów i niewiast korygował losy świata, gdy ludzie próbowali go umeblować bez konsultacji z Bogiem. Jest to odwieczna historia, zawarta w biblijnym opowiadaniu o Adamie i Ewie, którym zły duch zdołał wmówić, że będą jak bogowie, pod warunkiem że uniezależnią się od woli swego Stwórcy. Dalsze dzieje gatunku homo sapiens (nazwa, z którą gatunek mocno przesadził) ukazują, co z reguły dzieje się z ludźmi, gdy zajmują miejsce Boga.
– 18 –
CZĘŚĆ PIERWSZA
W sercu Kościoła i świata
Pojęcie życie konsekrowanego
K
atechizm Kościoła katolickiego podaje następującą definicję życia konsekrowanego: jest to „stan, który opiera się na profesji rad ewangelicznych, nie dotyczy hierarchicznej struktury Kościoła, należy jednak nienaruszalnie do jego życia i świętości” (KKK 914). Przed soborem życie konsekrowane nazywano po prostu życiem zakonnym. Pius X wyodrębnił Kongregację do spraw zakonów. Paweł VI zmienił nazwę na Kongregację do spraw Zakonów i Instytutów Świeckich, Jan Paweł II zaś nadał jej nazwę Kongregacja do spraw Instytutów Życia Konsekrowanego. Określenie życie zakonne niekoniecznie kojarzyło się z życiem świętobliwym, choć powinno. Natomiast określenie życie konsekrowane wyraźnie kojarzy się z pojęciem świętości. Celem życia konsekrowanego jest bowiem dążenie do osobistej świętości osoby konsekrowanej i oczywiście do innych zadań, wynikających z charyzmatu konkretnego instytutu życia konsekrowanego. Chociaż charyzmaty są różne i jest ich
– 21 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
wiele, wszystkie są ostatecznie funkcją miłości. Świętość jest bowiem realizowaną miłością Boga i ludzi. Na temat życia konsekrowanego wnikliwie, troskliwie i życzliwie wypowiadało się co najmniej pięciu ostatnich papieży. Z okazji Dnia Życia Konsekrowanego 2 lutego 2014 roku zabrał głos papież Franciszek. Poświęcił temu życiu 2015 rok. W czasie modlitwy Anioł Pański zwrócił się do całego Kościoła, kreśląc w sobie właściwy prosty, konkretny i zrozumiały sposób istotę, sens i znaczenie życia konsekrowanego. Oto jego słowa: Kochani Bracia i Siostry, dzień dobry! Dzisiaj czcimy święto ofiarowania Jezusa w świątyni. W tym dniu obchodzi się także Dzień Życia Konsekrowanego. Ten dzień przypomina, jak ważni są dla Kościoła wszyscy ci, którzy przyjęli powołanie naśladowania Jezusa na drodze rad ewangelicznych. Dzisiejsza Ewangelia donosi, że Maryja i Józef przynieśli dziecko po czterdziestu dniach po jego narodzeniu do świątyni, żeby je oddać Bogu i poświęcić, jak to przepisywało prawo żydowskie. To wydarzenie z Ewangelii jest też obrazem oddania własnego życia tych, którzy przez dar Boży przyjęli charakterystyczne rysy dziewiczego, biednego i posłusznego Jezusa. To samooddanie Bogu dotyczy każdego chrześcijanina, bo jesteśmy Jemu wszyscy poświęceni przez chrzest. Wszyscy jesteśmy powołani, żeby się oddać Ojcu z Jezusem i jak Jezus uczynić z naszego życia wielkoduszny dar: w rodzinie, przy pracy, w służbie Kościoła, w dziełach miłosierdzia. Takie poświęcenie jest jednak w szczególny sposób przeżywane przez
– 22 –
Pojęcie życie konsekrowanego
zakonników, mnichów i konsekrowanych laików, którzy przez złożenie ślubów całkowicie i wyłącznie należą do Boga. Ta przynależność do Pana pozwala wszystkim, którzy w autentyczny sposób według niej żyją, dawać szczególne świadectwo Ewangelii o królestwie Bożym. Poświęceni całkowicie Bogu są całkowicie oddani braciom, żeby światło Chrystusa tam zanieść, gdzie ciemność jest najgłębsza, i żeby Jego nadzieję nieść zrozpaczonym sercom. Bogu poświęcone osoby są znakami Bożymi w najrozmaitszych obszarach życia, są zaczynem do wzrostu sprawiedliwego i braterskiego społeczeństwa, oni są znakami dzielenia się z małymi i biednymi. Tak rozumiane i przeżywane, będzie poświęcone życie dla nas widoczne jako to, czym naprawdę jest: darem Bożym, darem Bożym dla Kościoła, darem Bożym dla swojego ludu! Każda konsekrowana osoba jest darem dla ludu Bożego, który jest w drodze. Jest wielkie zapotrzebowanie na tego typu ludzi, którzy umacniają i odnawiają zaangażowanie dla szerzenia Ewangelii, chrześcijańskiego wychowywania, miłość do potrzebujących, modlitwy kontemplacyjnej; zaangażowanie do humanistycznej formacji ludzi, do duchowego kształtowania młodzieży i rodzin; zaangażowanie do sprawiedliwości i pokoju w ludzkiej społeczności. Pomyślmy trochę, co stałoby się, gdyby w szpitalach nie było sióstr, zabrakło sióstr na misjach, w szkołach. Wyobraźcie sobie Kościół bez sióstr. Tego nie można sobie wyobrazić: one są darem Boga, zaczynem, który pozwala ludowi Bożemu dojrzewać.
– 23 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
Kościół w najwyższym stopniu docenia działalność osób konsekrowanych wszelkiego autoramentu. Trudno go sobie – jak powiedział papież Franciszek – wyobrazić bez zakonów i zgromadzeń zakonnych. Dlatego warto jeszcze przytoczyć słowa uznania i podziękowania papieża Pawła VI, skierowane swego czasu do wszystkich, którzy drogą rad ewangelicznych wiernie służą Bogu, Kościołowi i światu. Papież powiedział: „Kościół miłuje was i za to, co mu dajecie przez życie kontemplacyjne i czynne. Miłuje was za wierność, jaką ślubujecie Chrystusowi w duchu błogosławieństw ewangelicznych, których jesteście w świecie żywym świadectwem. Miłuje was za żywy i pociągający przykład (…), za posługi, jakie pełnicie wśród różnorodnych form waszego powołania; za skuteczne podtrzymywanie jego modlitwy, jego apostolatu, jego zmagań, przez ciągłe dawanie siebie w życiu Kościoła”.
– 50 –
Święty Jan Paweł II o życiu konsekrowanym
W
pierwszych latach swego pontyfikatu, mimo natłoku zajęć na arenie kościelnej i międzynarodowej, papież Jan Paweł II przy każdej nadarzającej się okazji podkreślał ogromne znaczenie życia konsekrowanego w Kościele i świecie. Istotę profesji zakonnej widział w konsekracji chrztu i bierzmowania. Dodał jednak od razu, że chrzest i bierzmowanie zobowiązują nie do prowadzenia życia konsekrowanego na wzór zakonników, ale do czystości zgodnej ze stanem człowieka w świecie; do posłuszeństwa Bogu, czyli zachowywania Jego przykazań; i do rozsądnej rezygnacji z dóbr materialnych. Podkreślał, że profesja zakonna jest pełnym wyrazem konsekracji, której dostępuje człowiek dzięki sakramentowi chrztu i bierzmowania; jest pełną odpowiedzią człowieka na dary Ducha Świętego, otrzymane w sakramencie bierzmowania. Jest całkowitym poświęceniem i oddaniem osoby Bogu.
– 51 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
i pomoc. Bez mini-Kościoła domowego, rodzinnego, nie ma Kościoła w ogóle. Kościół Chrystusowy powstaje z miłości mężczyzny i kobiety. Wszystkie inne jego przejawy, takie jak kapłaństwo i życie konsekrowane, są wtórne. Rolę małżeństwa i rodziny w Kościele doskonale rozumiała prosta żona i matka, Małgorzata Sarto. Gdy w 1893 roku jej syn został kardynałem i odwiedził ją, staruszkę, żeby się pochwalić swoim kardynalskim pierścieniem, pokazała mu swoją żelazną obrączkę małżeńską i powiedziała: „Gdyby nie ta moja żelazna obrączka, nie miałbyś twojego biskupiego i kardynalskiego pierścienia”. Kardynał Sarto, który niebawem został papieżem Piusem X, ucałował wtedy spracowane dłonie swej matki i długo milczał. Matka dała mu do zrozumienia, kto w Kościele jest najważniejszy. Jan Paweł II w szczególny sposób podkreślił ważną rolę tak zwanych instytutów świeckich. Osoby konsekrowane, żyjące w świecie, nieróżniące się zewnętrznie od innych ludzi, w specyficznej syntezie jednoczą wartości wynikające z konsekracji z charakterem życia świeckiego. Papież napisał: „Dążą, jak zakwas, żeby wszystko przeniknąć duchem Ewangelii dla wzmocnienia i wzrostu Ciała Chrystusowego”. Mają udział w służbie głoszenia słowa Bożego w Kościele i świecie przez osobiste świadectwo autentycznego, chrześcijańskiego życia; przez porządkowanie spraw doczesnych zgodnie z wolą Boga; przez współtworzenie wspólnoty kościelnej – zgodnie ze swoim charyzmatem i swoimi zawodowymi zadaniami w świecie.
– 56 –
Profile życia konsekrowanego
T
rzeba jeszcze wspomnieć o profilach czy wymiarach życia konsekrowanego, żeby uzupełnić i przybliżyć jego obraz. Fachowcy wymieniają osiem takich profilów: – charyzmatyczny, – wspólnotowy, – apostolski, – kontemplacyjny, – prorocki, – eschatologiczny, – sakramentalny, – maryjny. Profil charyzmatyczny. Pojęcie charyzmatu i pojęcie duchowości – które to zresztą się zazębiają – nie przepadają za definicją. Stały się kontenerem, do którego wrzuca się bar-
– 57 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
białe, córki Maryi, honoratki, loretanki, klaretynki, pijarki, prezentki i wiele innych. Prawie wszystkie zakony i zgromadzenia zakonne pośrednio lub bezpośrednio przyjęły charyzmat duchowości maryjnej, co ujawnia się w ich stylu życia i apostolstwie.
– 76 –
Aktualne zadania osób konsekrowanych
Z
adania zakonów oraz zgromadzeń zakonnych polegały i polegają niezmiennie na realizowaniu rad ewangelicznych i apostolstwie. Bez nich życie konsekrowane przestaje być życiem konsekrowanym. Nie ma więc mowy o naruszaniu zasadniczych podstaw funkcjonowania życia konsekrowanego, można jednak i trzeba przemyśliwać, w jaki sposób w ciągle zmieniających się warunkach polityczno-ekonomiczno-socjalnych rady ewangeliczne i apostolstwo realizować. Nie chodzi więc o to, co, ale jak.
Fachowcy dzielą zadania instytutów życia konsekrowanego na zadania wewnętrzne i zewnętrzne. Do wewnętrznych zaliczają troskę o życie duchowe i świadectwo świętości oraz budowanie braterskiej wspólnoty. Są to zadania stare jak samo życie konsekrowane.
– 77 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
zależy nie tylko i nie przede wszystkim od ludzi, ale od Ducha Prawdy i Miłości. Warto jeszcze wspomnieć – gdy chodzi o zewnętrzną działalność wspólnot konsekrowanych – o konieczności ożywionego, serdecznego kontaktu osób konsekrowanych z wiernymi świeckimi. Wspólnoty konsekrowane nie mogą tworzyć oaz, gett czy rezerwatów w Kościele. Razem z wszystkimi wiernymi są Kościołem. Są na siebie skazani. Bazą duchowną i materialną dla funkcjonowania wspólnot konsekrowanych jest cały Kościół. Konieczna jest współpraca osób konsekrowanych z wiernymi świeckimi w różnych dziedzinach i na różnych płaszczyznach. Bywa, że charyzmat konkretnej wspólnoty życia konsekrowanego przejmują świeccy i tworzą w jego duchu ruchy, stowarzyszenia i organizacje katolickie. Przez chrzest i bierzmowanie wszyscy jesteśmy Kościołem Chrystusa, siostrami i braćmi, dziećmi jednego Ojca Niebieskiego.
– 90 –
Obowiązkowa lektura znaków czasu
S
tarożytni Rzymianie zauważyli, że świat się zmienia, a my razem z nim. Pytanie tylko: czy my się zmieniamy dzięki światu, czy świat się zmienia dzięki nam? Wszystko jedno! Faktem jest, że wszystko jest w ciągłym ruchu i trzeba to brać pod uwagę. Zatrzymanie czasu, czyli zmian, to fikcja. Gdy na przełomie XIX i XX wieku doszło do niejakiej stagnacji w Kościele, gdy świat był o kilka kroków do przodu, Pan Bóg dał Kościołowi dobrego papieża Jana spod Bergamo, który stwierdził, że świat nie jest taki zły, jak go teologowie malują. Trzeba mu się baczniej przyjrzeć; odczytać tak zwane znaki czasu, żeby go lepiej zrozumieć i w razie potrzeby zdążyć z pomocą. Kościół jest po to, żeby światu pomagać znaleźć drogę do Boga. Lektura znaków czasu musi być obowiązkową lekturą całego Kościoła, przede wszystkim zaś obowiązkową lekturą zakonów i zgromadzeń zakonnych, które zaistniały przecież po to,
– 91 –
Część pierwsza: W sercu Kościoła i świata
kościół wirtualny, fikcyjny. Osoba konsekrowana nigdy nie powinna zapominać, że owoce apostolstwa zależą głównie od osobistej świętości. Adhortacja apostolska Vita consecrata powiada, że wspólnoty konsekrowane są po to, aby „także dzisiaj iść tam, dokąd poszedł Chrystus, i czynić to, co On czynił” i do „zdolności kochania tak jak On, by skłonić ich do służenia innym przez pokorny dar z siebie, wolny od wszelkiej interesowności, i aby nie zabrakło w świecie tego promienia Bożego piękna, który rozjaśnia drogę ludzkiej egzystencji” i poszli w ślady tych, „którzy będą umieli zaryzykować własnym życiem, aby inni mieli życie i nadzieję”. Osoby konsekrowane muszą być otwarte na problemy świata, równocześnie umiejętnie zachowywać pewien dystans wobec jego chaosu, zadyszki i błędów. Nie wystarczy trafnie odczytywać znaków czasu, trzeba czynnie angażować się na rzecz braci i sióstr, w imię Chrystusowego Kościoła i w imię wierności wspólnotowemu charyzmatowi.
– 96 –
CZĘŚĆ DRUGA
Wielości historycznych form życia konsekrowanego
Początkowy rozwój ruchu mniszego
W
czesna tradycja Kościoła, zapisy w Nowym Testamencie na temat czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, a przede wszystkim życie Jezusa z Nazaretu, przyczyniły się do powstania, raczkowania i wreszcie rozkwitu życia mnichów zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Jezus żył zgodnie z radami ewangelicznymi, wbrew opiniom, jakie propagują Dan Brown i jemu podobni, co w obszernej pracy zatytułowanej Antychrześcijańskie oszustwa wykazał o. Verlinde. Mnisi pojawili się w Kościele wraz z jego liczebną ekspansją. Od III wieku można zarejestrować indywidualne i grupowe próby życia chrześcijańskiego, odmiennego od ogólnej, przeciętnej jego jakości. Nadzwyczajny ruch życia chrześcijańskiego powstał najpierw w Egipcie, Syrii i Palestynie. Egipt stał się jego kolebką. Zasadnicze wartości życia mniszego, takie jak asceza i kontemplacja, występują w prawie wszystkich
– 99 –
Pachomiusz
U
rodził się w biednej rodzinie chłopów pańszczyźnianych, nazywanych felachami, w egipskim mieście Esnah około 290 roku. Jego rodzice byli poganami. Pachomiusz nie uczęszczał do żadnej szkoły. W domu mówiło się po koptyjsku. Później nauczył się trochę greki. Mając dwadzieścia lat, został wcielony do legionów. Nauczył się, dyscypliny i porządku; spotkał także oficerów, którzy imponowali mu jako ludzie. W Tebach zetknął się z chrześcijańską biedotą. Chrześcijanie okazywali mu wiele serca. Po raz pierwszy zainteresował się ich religią. Okazało się jak zwykle, że najlepszą wizytówką chrześcijan jest praktyczna miłość bliźniego. Pachomiusz został zwolniony z wojska przed terminem i nie bardzo wiedział, co z sobą począć. Wrócił do swoich chrześcijańskich przyjaciół, poznał wyznawane przez nich prawdy wiary i przyjął chrzest. Był zafascynowany życiem eremitów, którzy koczowali na pustyni wokół piramid, modlili się i walcząc z demonami, uprawiali ascezę, która przerażała, ale Pachomiusza w dziwny sposób przyciągała.
– 115 –
Duchowość ojców pustyni
A
ntoni i Pachomiusz należą do twórców życia pustelniczego w Egipcie, z którego narodziło się później życie monastyczne na Wschodzie i zakonne za Zachodzie. Reformatorem życia pustelniczego na Wschodzie był Bazyli z Cezarei, który opracował kilka reguł (większą i mniejszą). Podkreślały one, że istotą doskonałości chrześcijańskiej jest życie Ewangelią. Nie chodzi o jej zewnętrzne demonstrowanie, ale o wewnętrzne posłuszeństwo, ubóstwo i czystość. Bazyli rozbudował i udoskonalił regułę Pachomiusza i stał się ojcem monastycyzmu wschodniego. Ruch pustelniczy w Egipcie i Palestynie był ruchem laików chrześcijańskich i takim pozostał. Jego siłą nośną byli przede wszystkim chłopi znad Nilu, do których później dołączali ludzie z miast, wśród nich tak zwani inteligenci. Pustynia wchłaniała początkowo tylko mężczyzn, z biegiem czasu zaś pojawiały się niewiasty, spragnione życia doskonałego. Do bardziej znanych ojców pustyni należą Paweł z Teb, Makary i Onufry; do
– 125 –
Augustyn i jego reguła
A
ugustyn przyszedł na Boży świat w 354 roku w Tagaście, w dzisiejszym Suk Ahras, w Algierii. Rodzice nie byli krezusami, ale cieszyli się finansową niezależnością. Ojciec był poganinem i typem, który zobowiązań małżeńskich nie traktował poważnie; matka, Monika, gorliwa chrześcijanka, pochodziła prawdopodobnie z rodziny berberyjskiej. Chłopak był zdolny i ciekawy świata. Uczęszczał najpierw do szkoły w Tagaście, potem w Madaurze, wreszcie wylądował w Kartaginie, gdzie studiował zasady retoryki. Fascynowała go i niepokoiła prawda, której podświadomie, potem uparcie i świadomie szukał. To szukanie nie było intelektualną zabawą, lecz głęboką potrzebą serca. Równocześnie brnął od najwcześniejszych lat w przypadkowe przygody z przypadkowymi kobietami, co z jednej strony napawało go obrzydzeniem, z drugiej zaś wciągało coraz głębiej w bagno zmysłowości, uzależniało i zmuszało do szukania coraz silniejszych seksualnych emocji. Z jed-
– 135 –
Benedykt z Nursji
B
enedykt ujrzał światło dzienne w Nursji, koło Perugii około 480 roku. Miał bliźniaczą siostrę Scholastykę. Rodzeństwo było nierozłączne. Rodzina Benedykta była zamożna, jego ojciec był właścicielem ziemskim, dzięki czemu po ukończeniu miejscowej szkoły mógł się udać do Rzymu, gdzie zaczął studiować prawo i literaturę. Otoczenie, w jakim się znalazł, napawało go niesmakiem. Młodzież, która w przyszłości miała nadawać moralny i kulturalny ton w społeczeństwie, była bezideowa i zdeprawowana. Benedykt obserwował, milczał i rozglądał się za własnym miejscem pod słońcem. Mając dwadzieścia lat, przerwał studia i udał się na pustkowie. Został pustelnikiem w Subiaco, niedaleko Rzymu, gdzie pod opieką starszego mnicha rozpoczął życie eremity. Wkrótce jednak zrezygnował z towarzystwa duchowego opiekuna i zdany jedynie na własne siły zaczął prowadzić życie pustelnicze. Świat nie dowiedziałby się prawdopodobnie o Benedykcie, gdyby u schyłku VI wieku papież Grzegorz Wielki w swo-
– 151 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
snym, zorganizowanym, moralnie i intelektualnie zdrowym punktem w Italii był szczyt na Monte Cassino, na którym kilkudziesięciu mnichów pod duchowym dowództwem Benedykta z Nursji zaczęło żmudną odbudowę Europy, o czym wtedy mnisi jeszcze nie wiedzieli – ale Bóg wiedział, bo po to posłał na Monte Cassino Benedykta i Scholastykę. Odbudowa moralna, intelektualna, społeczna i polityczna Europy zaczęła się od modlitwy i pracy zapoczątkowanej przez Benedykta. Pozostawił on na Monte Cassino nie tylko wspólnotę modlitwy, ale także specyficzny kompleks gospodarczy i zarzewie kultury. Jego inicjatywa pociągnęła za sobą tysiące młodych ludzi, którzy na obszarze Europy budować klasztory, uczyć ludzi modlitwy i sensownej pracy; inicjować regularne szkolnictwo, biblioteki, służbę zdrowia, agrotechnikę, architekturę i sztukę. Wizja życia wspólnotowego Benedykta z Nursji była i jest błogosławieństwem dla świata. Jego reguła jest ponadczasowa, bo jej wzorem jest nauka Jezusa z Nazaretu. Żadne ideologie oparte wyłącznie na ludzkich kombinacjach, wizjach i prognozach nie wytrzymują próby czasu, co ciągle potwierdza historia, która rzekomo jest nauczycielką życia.
– 162 –
Kartuzi i cystersi
W
średniowieczu powstało kilka nowych zakonów, które zasadniczo funkcjonowały na podstawie reguły Benedykta, tyle że poszczególni założyciele naginali ją do swoich wyobrażeń i celów. Do najbardziej znanych i znaczących należały zakony kartuzów i cystersów.
Kartuzi zmodyfikowali regułę Benedykta w duchu eremickim. Kartuzi wrócili do życia pustelniczego, ale swoje małe pustelnie grupowali w jednym klasztornym obiekcie, wybierali jednego wspólnego przełożonego i nie zrezygnowali z pewnych pobożnych wspólnych praktyk. W ten sposób mogli zostać eremitami i równocześnie mieć świadomość przynależności do wspólnoty. Brunon z Kolonii, założyciel nowego zakonu, wiedział, że człowiek potrzebuje zarówno samotności, jak i wspólnoty; jak mówił Arystoteles, człowiek jest zoon politikon, istotą społeczną. Dewizą kartuzów było zdanie: Stat crux, dum volvitur orbis! (Krzyż stoi, podczas gdy świat się kręci).
– 163 –
Bractwa i początki zakonów czynnych
O
d XI wieku pojawiają się w Europie tak zwane bractwa religijne, które nie są zakonami, ale równocześnie prowadzą zorganizowane życie religijne różniące się od zwykłego, parafialnego życia chrześcijan. Są niejako pośrednią formą życia religijnego między życiem zakonnym a laickim. Początki tego ruchu utonęły w mrokach historii. Ale już w XII i XIII wieku bractwa obejmowały większość ludu Bożego, stały się rdzeniem Kościoła. Bractwa zmierzały nie tyle do przeżywania prawd eschatologicznych, jak to czyniły zakony, ile raczej do sakralizacji świata, co znaczy, że świat odszedł, względnie nie doszedł jeszcze do realizowania Ewangelii na co dzień. Bractwa próbowały umacniać więzy wspólnotowe, które na skutek zachodzących zmian demograficznych ulegały rozluźnieniu lub zupełnie zanikały. Grupy ludzi świeckich skupiały się wokół kościołów, kaplic i domów zakonnych, szukając duchowej pomocy
– 173 –
Franciszek Bernardone i jego bracia
F
ranciszek był latoroślą zamożnego kupca umbryjskiego Pietra Bernardone, który rozwinął swój interes z materiałami odzieżowymi w Asyżu. Starszy
syn Pietra urodził się w 1181 lub 1182 roku. Jego matką była pani Pika, Francuzka z dalekiej Pikardii, którą Pietro poznał najprawdopodobniej w czasie jednej ze swoich podróży do Francji, skąd sprowadzał dużo materiałów sukienniczych. Był zakochany w tym kraju i władał płynnie językiem francuskim. Pietro i Pika mieli dwóch synów: Giovanniego, któremu ojciec zmienił imię na Francesco – Franciszek – z powodu swej miłości do Francuzów; i Angela, czyli Anioła, któremu nie trzeba było zmieniać imienia, bo trudno było znaleźć lepsze. Przyszłość miała pokazać, że do Francesca bardziej pasowałoby imię Angelo, ale rodzice wtedy nie mieli wglądu w Boże plany, a i wówczas, gdy Pan Bóg po-
– 185 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
chrześcijan, to uczynił Franciszek jako pierwszy”. Członkami Franciszkańskiego Zakonu Świeckich (OFM), czyli tak zwanych tercjarzy, mogli zostać laicy stanu wolnego, mężowie i żony. Żyli według III Reguły Franciszkańskiej, uwzględniając konieczne potrzeby stanu, czystość pożycia małżeńskiego w wypadku ludzi żonatych i posłuszeństwo zakonnym przełożonym. Ruch tercjarski odegrał w historii Kościoła znaczną rolę i w wielu środowiskach czyni to po dziś dzień. Członkami Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego byli między innymi: św. Elżbieta z Turyngii, św. Małgorzata z Cortony, Dante Alighieri, Krzysztof Kolumb, Ludwik Pasteur, Franciszek Liszt i św. Jan Vianney. Nie można sobie dzisiaj wyobrazić Kościoła bez św. Franciszka i jego zakonów. Ich rozwój nie przebiegał bez kłopotów, ale zawsze gdy dzieje się coś dobrego, szatan się wścieka i mobilizuje piekło. Franciszek był i jest szczególnym darem Bożym dla Kościoła. Ciągle fascynuje, niepokoi duchowych konformistów, zmusza do myślenia i wysiłku.
– 206 –
Dominik Guzman i dominikanie
D
ominik był Kastylijczykiem. Urodził się w miejscowości Caleruega, w prowincji Burgos około 1170 roku. Jego ojcem był Feliks Nuñez Guzman, matką Joanna Garcés Aza. Rodzina była głęboko katolicka. Dominik miał dwóch starszych braci i siostrę. Brat Manes poszedł w ślady Dominika, brat Antoni został księdzem diecezjalnym. Los siostry jest nieznany. Dominik studiował w Palencii nauki wyzwolone, potem teologię. Święcenia kapłańskie przyjął w 1195 roku. Wstąpił do zakonu kanoników regularnych przy katedrze w El Burgo de Osma. Był człowiekiem raczej małomównym, lubił studiować i we wspólnocie kanoników regularnych pogłębiał życie religijne. Bywało, że siedział zamyślony nad rzeką Lobos i ogarniał modlitwą zawiłe sprawy Kościoła. Kościół był jego matką, ojczyzną i rodziną. Biskup Osmy, Diego d’Azevedo, wyczuwał w Dominiku bratnią duszę. Zabierał go ze sobą na delegacje służbowe. Biskup Diego i ks. Dominik zetknęli
– 207 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
dominikanina Jan Góry i pisarza Jana Grzegorczyka Święty i błazen (Poznań 2014), żeby się dowiedzieć nieco o dzisiejszych dominikanach w Polsce. A dzieją się u nich sprawy wielkie i wspaniałe.
– 226 –
Teresa z Ávili i zakon karmelitański
T
eresa urodziła się 28 marca 1515 roku w Gotarrendurze, nieopodal Ávili. Jej pełne nazwisko brzmiało: Teresa Sanchez de Cepeda y Ahumada. Jej dziadek ze strony ojca, Juan de Toledo, był bogatym żydowskim hurtownikiem materiałów odzieżowych, który pod wpływem nacisków otoczenia przyjął chrześcijaństwo, ale nie był z tego powodu szczęśliwy. Miał kłopoty z inkwizycją, bo nie ukrywał swego Mojżeszowego wyznania, za co z nakazu inkwizycji musiał maszerować po ulicach Toledo jako pokutnik. Ojciec Teresy, Sanchez de Cepeda, nabył za gotówkę tytuł szlachecki i wtopił się skutecznie w środowisko chrześcijan. Pani Beatriz de Ahumada y Cuevas, matka przyszłej świętej, była gorliwą chrześcijanką i wychowywała swe pociechy w duchu Ewangelii. Była drugą żoną Sancheza. Mieli dziesięcioro potomstwa plus dwoje dzieci najstarszych z pierwszego małżeństwa pana de Cepedy.
– 227 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
W 1593 roku papież Klemens VIII zatwierdził karmelitów i karmelitanki bose jako jurysdykcyjnie autonomiczny zakon pod nazwą Bracia Bosi (Mniszki Bose) Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel (OCD). Karmelici trzewiczkowi (OCarm) i powstały później Instytut Sióstr Matki Bożej z Karmelu rozwinęły własne skrzydła. Skończyły się spory i walki, o których oba odłamy wolą milczeć. W 1605 roku karmelici bosi przybyli do Polski. W 1617 roku powstała samodzielna, polska prowincja. Podczas rozbiorów skasowano wszystkie polskie klasztory poza jednym w Czernej. Dopiero w 1920 roku polską prowincję wskrzeszono, do czego przyczynił się walnie Rafał Kalinowski, który znalazł się w gronie kanonizowanych karmelitów. Do najbardziej znanych świętych zakonu należą jego założyciele: Teresa od Jezusa i Jan od Krzyża; Teresa z Lisieux zwana niesłusznie Małą Teresą i Teresa Benedykta od Krzyża, czyli Edyta Stein, której rękę podała Teresa, słusznie nazwana Wielką.
– 246 –
Ignacy Loyola i jezuici
I
ñigo Lopez de Oñaz y Loyola ujrzał światło dzienne w październiku 1491 roku w rodzinnym zamku Loyola. Ojciec – Beltran Oñazy Loyola – był zamożnym feudałem baskijskim. W herbie rodowym królowały wilki, które przypominały o dominacji, odwadze i drapieżności. Ludzie z Loyoli byli nad wyraz dumni i grzęźli w rozpuście. Loyola oznacza błotniste bajoro. Warowny zamek Loyolów mieścił się w samym sercu wygiętej w łuk doliny, przeciętej rzeczką Urola. Okalające ją wzgórza pokrywały gęste lasy. Nad doliną królowała wapienna góra Izarritz. Najbliższe miasteczka to Azpeitia i Azcoitia. Iñigo został ochrzczony w kościele parafialnym w Azpeitii. Rodzinna posiadłość należała do Królestwa Nawarry, później została przyłączona do Kastylii, ale zachowała pewną niezależność. Baskowie nie podlegali bezpośrednio królowi, lecz wicekrólowi, co nie miało większego praktycznego znaczenia. Iñigo, czyli późniejszy Ignacy był najmłodszym potomkiem Loyolów. Miał dwanaścioro ro-
– 247 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
Towarzystwo Jezusowe, ale już w 1814 roku jego następca, Pius VI, unieważnił tę decyzję. Zakon zaczął się rozwijać nadspodziewanie szybko i działa prężnie do dziś. Znanymi jezuitami byli Franciszek Ksawery, Piotr Klawer, Augustin Bea, Jean Danielou, Henri de Lubac, Pierre Teilhard de Chardin i Karl Rahner. Jezuitą jest papież Franciszek. Jezuici przybyli do Polski na zaproszenie kardynała Stanisława Hozjusza już w 1564 roku. Wycisnęli niedające się zatrzeć piętno na szkolnictwie średnim i wyższym; w dziedzinie kultury i nauki. Polskimi jezuitami byli Stanisław Kostka, Andrzej Bobola, Jan Beyzym, Piotr Skarga, Jakub Wujek, Melchior Grodziecki, Franciszek Bohomolec, Adam Naruszewicz, Grzegorz Piramowicz, Franciszek Kniaźnin i wielu innych: świętych, misjonarzy, poetów, publicystów, filozofów, teologów, humanistów. Kościół i ojczyzna zawdzięczają im wiele.
– 264 –
Bonifratrzy i kamilianie
M
edycyna jest stara jak ludzkość. Stary jak ludzkość jest sen medycyny o nieśmiertelności. Sen o nieśmiertelności jest snem o raju, z którego człowiek został wygnany, bo chciał zajrzeć Panu Bogu w karty. Szpitalnictwo natomiast powstało stosunkowo późno, bo w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie. Pierwszym człowiekiem Kościoła, który w 369 roku na obrzeżach Cezarei Kapadockiej zorganizował Miasto Miłosierdzia, był biskup św. Bazyli Wielki. Potem krzyżowcy, którzy wrócili do Europy, organizowali pierwsze szpitale, będące raczej przytułkami, leprozoriami; z czasem stawały się one punktami opieki medycznej. Powstawały szpitale w Londynie, Paryżu, Florencji i innych ośrodkach miejskich. Organizowali je przede wszystkim joannici i cystersi. Na początku czasów nowożytnych w historii szpitalnictwa europejskiego niebagatelną rolę odegrało dwóch wagabundów, którzy na pewnym etapie życia ustatkowali się i zdą-
– 265 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
torze w Genui. Wyczerpany powiedział do swoich braci, że musi wrócić do Rzym – „bo tam muszę umrzeć!”. Przywieziono go statkiem do Wiecznego Miasta. Był do końca przytomny. Umarł spokojnie 14 lipca 1614 roku. Jego trumnę wystawiono w kościele św. Magdaleny. Natłok wiernych, którzy chcieli się pożegnać z ojcem ubogich, był tak potężny, że policja musiała pilnować porządku i doczesnych szczątków zmarłego. Papież Benedykt XIV zaliczył Kamila do grona świętych Pańskich. Kamilianie od początku XX wieku na Śląsku zajmowali się walką z alkoholizmem. Należeli do prowincji niemieckiej. Dopiero w 1946 roku powstała prowincja polska. Kamilianie są kapelanami w szpitalach, pielęgniarzami, kierują domami opieki społecznej, zajmują się bezdomnymi, narkomanami i chorymi na AIDS. Polska prowincja zapuściła korzenie na Madagaskarze i Słowacji. Święty Kamil jest patronem chorych, pielęgniarzy i szpitali. W 1996 roku został ogłoszony patronem Zabrza.
– 276 –
Wincenty à Paulo – szarytki i lazaryści
W
1660 roku – w roku śmierci Wincentego à Paulo – francuski malarz Simon François de Tours zdążył namalować portret świętego. Portret ów ukazuje starszego pana, uśmiechającego się wesoło i patrzącego na Boży świat mądrymi oczami. Uśmiech Wincentego jest odrobinę figlarny, choć ma też leciutki odcień rezygnacji. Święty pozował do portretu w osiemdziesiątym roku życia, jego pogodna i mądra twarz robi mimo wieku młodzieńcze wrażenie. W starym ciele młody duch. Człowiek z portretu urodził się 24 kwietnia 1581 roku w Pouy, małej wiosce niedaleko Dax, skąd przy dobrej pogodzie widać Pireneje. Dzisiaj Pouy nosi nazwę St-Vincent-de-Paul. Wincenty był trzecią z sześciu latorośli biednej, wiejskiej rodziny. Dzieciństwo spędził w miejscu urodzenia. Pomagał rodzicom w miarę możliwości do momentu, gdy mając czternaście lat, podjął naukę podstawową w Dax. Chciał zostać księdzem, co
– 277 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
sióstr miłosierdzia. Został przełożonym domu św. Łazarza, który stał się ośrodkiem jego dalszych poczynań. Dom został zburzony w czasie rewolucji francuskiej. Ideolodzy potrafią być groźni i niewdzięczni. Wincenty kuł żelazo, póki gorące. W 1634 roku powołał przy najstarszym i największym szpitalu Paryża Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia. Szpital został zburzony przez Haussmanna, ale szarytki przetrwały. Wincenty zorganizował też wewnętrzne seminarium duchowne dla swoich misjonarzy. Zgromadzenie zaczęło prężnie działać. Powstał konwent w Rzymie, Barcelonie; misjonarze udali się do Tunezji, Algierii, Irlandii i na Madagaskar. W 1651 roku misjonarze Wincentego przybywają do Polski. Zajmują dom przy parafii św. Krzyża w Warszawie. Wincenty à Paulo dobiegał kresu. W 1659 roku jego centrum dowodzenia mieściło się na krześle przy kominku, w pokoju domu św. Łazarza. Pracował jednak do 14 września następnego roku. Mianował swego następcę, ks. Almerasa. Przygotował się na zdanie włodarstwa przed Bogiem, którego kochał ponad wszystko, a bliźnich zaś kochał bardziej niż siebie samego. Po przyjęciu Komunii Świętej umarł spokojnie nad ranem 27 września 1660 roku. Pół roku wcześniej zmarła współzałożycielka szarytek, Ludwika de Marillac. Święci potrafią uruchomić niesamowitą falę dobra. Są solą ziemi i światłością świata.
– 282 –
Jan Bosko i salezjanie
P
ewien malarz francuski wynalazł w 1838 roku coś w rodzaju aparatu fotograficznego, dlatego mamy do dzisiaj kilka autentycznych zdjęć Jana Bosko. Na jednym z nich widzimy człowieka w sutannie w wieku lat około pięćdziesięciu. Czupryna lekko rozwichrzona, wysokie zmarszczone czoło, bystre, w nieco figlarny sposób przymrużone oczy, małe usta układające się w życzliwy, ciepły, trochę szelmowski uśmiech. Twarz, która mogła się podobać kobietom. Ksiądz z fotografii robi wrażenie nieco zaniedbanego; jest nieuczesany, nieogolony, koloratkę przesuniętą za mocno w prawo, ale to nie psuje ogólnego wrażenia. Ksiądz Jan Bosko nie miał wiele czasu na zabiegi kosmetyczne. Życie poświęcił młodzieży. Urodził się 16 sierpnia 1815 roku w małej miejscowości Becchi, nieopodal Asti, w Piemoncie. Stracił ojca, gdy miał zaledwie dwa i pół roku. Franciszek Bosko pozostawił wdowę z trzema synami. Najstarszy, Antoni, pochodził z jego pierw-
– 283 –
Leon Dehon i sercanie
L
eon Gustaw ujrzał światło dzienne 14 marca 1843 roku w północnofrancuskim La Capelle, w rodzinie, która żyła dostatnio i bez większych zmartwień. Ojciec, Julian Aleksander, miał żyłkę do interesów. Hodował konie wyścigowe, co przynosiło dochody, ale było związane z ryzykiem. Zajmował się więc także bez ryzyka produkcją piwa. Matka Leona, Stefania Adela z domu Vandelet, była niewiastą pobożną i miała ogromny wpływ na syna. Leon uczył się w katolickiej szkole z internatem w Hazebrouck tuż przy belgijskiej granicy, co zaowocowało jego postanowieniem kontynuacji kształcenia w seminarium duchownym. W Hazebrouck zrobił maturę. Gdy mając szesnaście lat, powiedział w domu, że chce zostać księdzem, jego tata zrobił się czerwony jak dojrzały pomidor. Przypomniał synowi, kto w domu rządzi, i wysłał go do Paryża, żeby studiował prawo lub kierunek na politechnice. Leon wybrał ostatecznie prawo, które ukończył w 1864 roku, uwieńczone doktoratem, ale ze
– 293 –
Karol de Foucauld – mali bracia i siostry Jezusa
K
arol de Foucauld pochodził z francuskiej arystokracji. Był wicehrabią. Wicehrabia to hrabia z drugiej półki. Urodził się 15 września 1858 roku w Strassburgu. 17 września został ochrzczony. Mając sześć, lat został osierocony. Najpierw zmarła matka, wkrótce potem ojciec. Dziećmi zajęli się dziadkowie Morlet. W czasie wojny francusko-pruskiej dziadek wywiózł dzieci do Szwajcarii, gdzie było bezpiecznie. 28 kwietnia 1872 roku Karol po raz pierwszy przyjął Komunię Świętą. Mając szesnaście lat, zdał maturę i podjął dalszą edukację u jezuitów w Paryżu. Uczęszczał na spotkania cyganerii literackiej i odciął się od wiary. Ze szkoły został wyrzucony z powodu rażącego lenistwa i warcholstwa. Po wojnie, zgodnie z tradycją rodzinną, wstąpił do akademii wojskowej Saint-Cyr. Prowadził życie beztroskie, głupie i banalne.
– 301 –
Matka Teresa z Kalkuty i misjonarki miłości
U
rodziła się jako Agnes Gonxha Bojaxhiu 26 sierpnia 1910 roku w Skopje, będącym wówczas pod władzą Turków. Jej rodzicami byli Nikolle i Drana – Albańczycy i świadomi katolicy. Agnes była ich najmłodszą latoroślą. Jej ojciec był szefem biura projektów budowlanych i współwłaścicielem magazynu materiałów budowlanych, co znaczy, że rodzina nie musiała narzekać na biedę. Ojciec zmarł, gdy dziewczynka miała dziewięć lat. Matka została sama z trójką dzieci. Pani Drana była osobą wrażliwą, ale bardzo silną. Otworzyła interes z materiałami tekstylnymi i pasmanterią. Matka radziła sobie wcale dobrze, ojca w rodzinie zastąpił najstarszy syn. Oboje mieli bardzo pozytywny wpływ na Agnes. Dziewczyna była zdrowo pobożna i w wieku osiemnastu lat wiedziała, czego chce. Postanowiła zostać zakonnicą i misjonarką. Była dorosła. Wyjechała więc z błogosławieństwem matki do Irlandii, gdzie 29 listopada
– 309 –
Część druga: Wielości historycznych form życia konsekrowanego
Matka Teresa stała się osoba znaną na świecie i podziwianą. Świat podziwiał też jej siostry – ofiarne, skromne, czerpiące siły i odwagę z kontemplacyjnej modlitwy. Odznaczano ją doktoratami honoris causa. 10 grudnia 1979 roku odebrała w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla, którą przeznaczyła w całości dla biednym i potrzebujących. Wtedy i przy każdej możliwej okazji zwracała uwagę ludzi zasobnych, opływających w dobrobyt na ciężki los ludzi głodnych, bezdomnych, umierających na ulicach wielkich miast, oświetlonych w nocy kolorowymi reklamami rzeczy przeważnie niepotrzebnych. Używała przy tym ostrych słów, niczego nie owijając w bawełnę. Jak papież Bergoglio. W marcu 1997 roku matka Teresa pobłogosławiła swoją następczynię. Miała osiemdziesiąt siedem lat i czuła się zmęczona. Przeżyła kilka ataków serca, miała problemy z płucami, nerkami i męczył ją artretyzm. Jej zmęczone serce wspomagał od kilku lat rozrusznik. Do końca nie cackała się ze sobą. Przyszłość zgromadzenia polecała Panu Bogu. Będzie, co On zechce. Prosiła swoje siostry, żeby pozwoliły jej umrzeć, jak umierali ci, którym służyła. 5 września 1997 roku dopadł ją kolejny zawał serca, którego nie przeżyła. Pogrzeb stał się potężną manifestacją miłości do tej małej, kruchej postaci, która tak hojnie szafowała miłością. Została pochowana w domu macierzystym zgromadzenia. Jej grób jest miejscem pielgrzymek i modlitwy ludzi różnych wyznań.
– 314 –
Zakończenie
Ż
ycie konsekrowane jest sercem Kościoła. Przenika wszystkie dziedziny Jego działalności, ciągle je ożywiając, korygując i umacniając. Kościół jest jeden, święty, apostolski i powszechny, czyli uniwersalny. W Kościele austriackim, w którym od blisko trzydziestu lat jestem duszpasterzem, przeżywam intensywnie uniwersalność tej wspólnoty. Moim dziekanem jest cysters z Niemiec, biskupem ordynariuszem dominikanin z Austrii, papieżem zaś jezuita z Argentyny. Moimi konfratrami w dekanacie są: Polak, Chorwat, dwóch kanoników regularnych z Niemiec, trzech cystersów z Niemiec, dwóch franciszkanów konwentualnych – jeden z Austrii, drugi z Indii, Rumun i jeszcze trzech Austriaków. Międzynarodówka i mieszanina osób konsekrowanych z księżmi diecezjalnymi. Autentyczny kawałek Kościoła powszechnego. Papież Franciszek fascynuje. Jest głową Kościoła, ale nie przestał być jezuitą. Jako taki podlega generałowi zakonu.
– 315 –
Zakończenie
Generał zaś podlega jedynie papieżowi. Obaj kochają Kościół i służą mu całym sercem. Papieżowi imponuje św. Franciszek, dlatego przyjął jego imię, gdy koledzy kardynałowie postanowili, żeby został biskupem Rzymu. Papież Franciszek zachowuje wiernie śluby zakonne, czym nieco denerwuje niektórych prałatów, ale jest przykładem dla wszystkich, których nazywa się słusznie osobami konsekrowanymi. Papież Franciszek powiedział na spotkaniu z przełożonymi swojego zakonu: „Obudźcie świat. Bądźcie świadkami innego postępowania!”. Jego apel można i trzeba odnieść do wszystkich osób konsekrowanych, do wszystkich chrześcijan, do całego Kościoła.
– 316 –
Bibliografia
Dokumenty kościelne II Sobór Watykański, Dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis (PC), 1965. II Sobór Watykański, Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium (KK), 1964. Franciszek, List apostolski do osób konsekrowanych z okazji Roku Życia Konsekrowanego, 2014. Jan Paweł II, Posynodalna Adhortacja Apostolska o życiu konsekrowanym i jego misji w Kościele i świecie Vita consecrata (VC), 1996. Katechizm Kościoła katolickiego (KKK), 1992. Kodeks prawa kanonicznego (KPK), 1983. Synod Biskupów – IX Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne. Orędzie Ojców Synodu do Ludu Bożego, 1994. Literatura Cejrowski Wojciech, Wyspa na prerii, Poznań 2014. Dobraczyński Jan, Gwałtownicy, Warszawa 1957. Ducret Diane, Ostatnie dni dyktatorów, Kraków 2014. Góra Jan, Święty i błazen, Poznań 2014. Grzegorczyk Jan, Kłoczowski Jerzy, Wspólnoty chrześcijańskie, Kraków 1964. Hecht Emmnuel, Lorenz Erika, Weg in die Weite, Freiburg 2003.
– 317 –
Bibliografia
Heller Michał, Kosmiczne rekolekcje, Kraków 2012. Jęczmyk Lech, Dlaczego toniemy, czyli jeszcze nowsze Średniowiecze, Poznań 2011. Kräutler Erwin, Mein Leben für Amazonien, Innsbruck 2014. Lapide Pinchas, Die Bergpredigt. Utopie oder Programm?, Mainz 1982 Łoziński Bogumił, Leksykon zakonów w Polsce, Warszawa 1998. Nigg Walter, Vom Geheimnis der Mönche, Zürich 1953. Parzyszek Czesław SAC, Życie konsekrowane w posoborowym nauczaniu Kościoła, Ząbki 2007. Podlejski Zygmunt ks., Sól ziemi i światłość świata, t. VII, Kraków 2006. Podlejski Zygmunt ks., Świadkowie Boga, t. 1, Kraków 2013. Ponikło Tomasz, Józef Tischner: myślenie według miłości, Kraków 2014. Romano Cesare, Abteien und Klöster in Europa, Augsburg 1997. Starowieyski Marek, Czego mogą nas nauczyć Ojcowie Pustyni, Kraków 2006. Szczeklik Andrzej, Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny, Kraków 2012. Tellechea Idigoras José Ignacio, Ignacy Loyola. Sam i na piechotę, Kraków 2014. Verlinde Joseph-Marie, Antychrześcijańskie oszustwa, Kraków 2007. Wallner Karl Josef o., Faszination Kloster, Gütersloh 2011. Zink Jörg, Das Jörg Zink Lesebuch, Freiburg 2013.
– 318 –
Spis treści
Wstęp
..................................................................................................
Wprowadzenie
.............................................................................
5 11
Część pierwsza W sercu Kościoła i świata Pojęcie życie konsekrowanego
........................................
Formy i postulaty życia konsekrowanego
21
..............
29
Święty Jan Paweł II o życiu konsekrowanym .......
51
Profile życia konsekrowanego
57
.........................................
Aktualne zadania osób konsekrowanych
...............
77
.........................
91
Początkowy rozwój ruchu mniszego ..........................
99
Antoni zwany Wielkim .........................................................
105
Pachomiusz
115
Obowiązkowa lektura znaków czasu
Część druga Wielości historycznych form życia konsekrowanego
....................................................................................
Duchowość ojców pustyni
.................................................
125
Początki ruchu monastycznego na Zachodzie ...
131
Augustyn i jego reguła ...........................................................
135
– 319 –
Benedykt z Nursji ......................................................................
151
Kartuzi i cystersi .........................................................................
163
Bractwa i początki zakonów czynnych .....................
173
Franciszek Bernardone i jego bracia
..........................
185
.................................
207
Dominik Guzman i dominikanie
Teresa z Ávili i zakon karmelitański Ignacy Loyola i jezuici
...........................
227
...........................................................
247
Bonifratrzy i kamilianie
.......................................................
Wincenty à Paulo – szarytki i lazaryści
265
...................
277
.............................................................
283
Leon Dehon i sercanie ...........................................................
293
Karol de Foucauld – mali bracia i siostry Jezusa .....................................
301
Matka Teresa z Kalkuty i misjonarki miłości
......
309
Zakończenie ...................................................................................
315
Bibliografia ......................................................................................
317
Jan Bosko i salezjanie
ks. Zygmunt Podlejski
Zycie ycie konsekrowane
w Kos osciele dzisiaj
EWANGELIA E PROROCTWO NAD NADZIEJA
ROK RO K ĹťY ĹťYCI CIIA CIA KONS KO NSEK NS KRO OWANE WA ANE NEGO GO O
*** Klasztory były i są do dziś, w sercu Kościoła i świata, widocznym znakiem komunii, miejscem zatrzymania dla tych, którzy szukają Boga i sprawy ducha, szkołą wiary i prawdziwym laboratorium nauki, dialogu i kultury w celu budowania şycia Kościoła oraz şycia doczesnego w oczekiwaniu na şycie w niebie (VC 6).
sercanie . pl czasSERCA dwumiesięcznik dla rodzin
WYDAWNICTWO KSIÄ˜ĹťY SERCANĂ“W
,6%1
www.wydawnictwo.net.pl
ŝYCIE konsekrowane w tajemnicy Kościoła
ŝycie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji, poniewaş wyraşa najgłębszą istotę powołania chrześcijańskiego oraz dąşenie całego Kościoła-Oblubienicy do zjednoczenia z jedynym Oblubieńcem (VC 3).
ks. Zygmunt Podlejski
2015
ĹťYCIE
konsekrowane w tajemnicy Kościoła