Doznania Monroe’a, podobnie jak doświadczenia wielu osób na przestrzeni wieków, jak również ogólnie dostępne dane na temat ludzkich doznań pozazmysłowych wskazują, że nasz obecny światopogląd jest bardzo ograniczony, oraz że istnieją inne wymiary rzeczywistości, bardzo odbiegające od naszych koncepcji. Bo przecież tak wygodnie jest trwać zdroworozsądkowo w założeniu, że świat fizyczny jest taki, jakim go widzimy, a każde odchylenie od „normy” jest tylko wynikiem naszej wyobraźni albo szaleństwa. Lubimy, a nawet często musimy widzieć świat takim, jakim chcemy go widzieć, nawet jeśli uważamy, że jest to niemiłe, czy bolesne. Ale przynajmniej w dużym stopniu potrafimy przewidzieć co może się wydarzyć i staramy się panować nad tym „znanym”, mocno obawiając się „inności”. Wszelkie zmiany oraz niepewność mogą zachwiać biegiem naszych spraw, zwłaszcza wówczas, jeśli nie są zgodne z naszymi pragnieniami, czy naszą wolą.
Robert Monroe
pionier w eksploracji odległych granic ludzkiej świadomości. Robert Monroe był typowym amerykańskim biznesmenem, stąpającym twardo po ziemi, tzw. człowiekiem interesu. Nagle, zupełnie spontanicznie zaczął doświadczać dziwnych, tajemniczych stanów świadomości, których początkowo przeraził się, sądząc, że to objaw zaczynającej się choroby. Dziś stany te są sklasyfikowane i nazwane jako OOBE – out of body experiences, czyli podróże poza nasze ciało. 10 Adremida sierpień 2012
Robert Monroe jako pierwszy tak zdecydowanie i jednoznacznie zgodził się ujawnić doświadczane przez siebie stany – opisać je i sklasyfikować w swych książkach. Przeczytanie tej lektury z pewnością spowoduje w czytelniku pojawienie się myśli o innych wymiarach, o innych rzeczywistościach, o śmierci... Temat to jakże nam daleki na co dzień, i w gruncie rzeczy „zarezerwowany” bardziej dla księży, kościołów, czy poszczególnych religii. Doznania autora mogą wiele osób zaniepokoić, wielu może uznać go za szaleńca czy osobę niezrównoważoną, ale myślę, że wielu czytelników uzna jednak, że są w stanie przychylnie spojrzeć na doznania Monroe’a, otworzyć się na koncepcje dotyczące innych