#1 2013
magazynoffice.pl
office design: Dosiądź się Szturm showroomów
Izabela Sylwia Nowak
(w tym 8% VAT)
issn 2299-0968
25 pln
Case study:
DuPont Poland
w numerze Case Study
Design
Korzyści gwarantowane – Dupont Poland Sp. Z o.o.
Biura Świata
10
Więcej światła! – Botín Foundation
22
Oswoić nowoczesność – Grupa Rabobank
32
temat numeru W krainie trendów
Wywiad
z Izabelą Sylwią Nowak
30
Szturm showroomów
36
Stop! Dosiądź się
46
Facility Ciszej znaczy efektywniej
42
technologie Generując oszczędności
54
redaktor naczelny Marcin Czeczot
redaktor prowadząca Dominika Mrowińska
grafika i makieta
Mariusz Kamil Trocewicz throcu@gmail.com
współpraca
Ewa Wasiak-Kostrzewa, Judyta Marzec, Aleksandra Matysiak, Ewa Pokorska, Anna Robak, Marcin Kurczewski
korekta
Katarzyna Kośla
zdjęcia
Angelika Machel
Magazyn OFFICE
Nowy początek, nowe technologie Zapach farby drukarskiej zaczyna znikać z redakcji OFFICE. Nowy rok przyniósł nowe postanowienia i zmotywował do podjęcia kroków, które na zawsze zmienią oblicze naszego pisma. Nowe technologie na dobre zadomowiły się z naszych biurach – czas aby zawitały w świecie prasy branżowej. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom naszych czytelników, przygotowaliśmy dla nich platformę umożliwiającą nie tylko odnalezienie cennej wiedzy i inspiracji ale również odszukanie produktów, które zechcą wykorzystać w swoim projekcie lub biurze. Wszystko to dostępne zarówno w formie elektronicznej jak i papierowej. Śledźcie nas i przygotujcie się na zmiany. Czego chcieć więcej? Wspaniałych miejsc pracy!
Marcin Czeczot redaktor naczelny
F.H.U. Adrian Bajor Ul. Obserwatorów 1/4 02-714 Warszawa NIP: 661-231-41-29 REGON: 260390130
+48 512 318 183 office@magazynoffice.pl Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów reklamowych. Wydawca zastrzega sobie prawo do skrótów nadesłanych materiałów. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub części wyłącznie za zgodą wydawcy.
www.magazynoffice.pl
news
Green Building Symposium PLGBC Awards 2012
Biurowce w Polsce Warszawa
25 października w Hotelu Marriott w Warszawie odbyła się piąta już edycja konferencji „Biurowce w Polsce” – jedno z najważniejszych spotkań w kraju, skupiające branżę biurową. Tegoroczna edycja wydarzenia zgromadziła blisko 200 uczestników. W konferencji wzięło udział 30 panelistów reprezentujących różne środowiska działające na rynku biurowym: developerów, firmy doradcze, instytucje finansowe czy prasę branżową. Spotkanie poprowadził dziennikarz TVP Sławomir Siezieniewski. Gościem specjalnym konferencji był Walter Boettcher, ceniony w Europie ekonomista nieruchomości, który inaugurującym wykładem odpowiedział uczestnikom na pytanie: Jak długo jeszcze duże zachodnie firmy będą lokować swoje oddziały w Polsce? Tematem przewodnim spotkania były perspektywy rozwoju rynku biurowego w kontekście obserwowanych ostatnio zmian koniunkturalnych w Polsce i na świecie. Po całym dniu wykładów oraz niekiedy burzliwych dyskusji udało się wzbudzić w uczestnikach optymistyczne nastroje.
6
Podczas tegorocznego sympozjum Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego – organizacji akredytowanej przez World Green Building Council, które odbyło się w dniach 9-10 października w Warszawie, ogłoszono wyniki konkursu promującego nowoczesne rozwiązania ekologiczne w budownictwie. Ta inicjatywa pozwala poznawać projekty oraz realizacje, w których krzyżujące się: estetyka, Polskie funkcjonalność i świadomość ekologiczna, wpływają istotnie na rozwój Stowarzyszenie zielonego budownictwa w Polsce. Budownictwa Ekologicznego PLGBC Green Building Symposium to jedyna oficjalna konferencja zajest akredytowane dedykowana zielonemu budownictwu. W tym roku odbyła się czwarta przez World edycja, podczas której przyznano nagrody PLGBC AWARDS 2012 Green Boulding w ośmiu kategoriach. Council Wśród nich, najlepszym ekologicznym budynkiem z pre-certyfikatem okazał się zespół 7 budynków wielofunkcyjnych ALCHEMIA w Gdańsku, (Precertyfikacja LEED C&S PLATINUM) nagrodę otrzymał projektant: biuro APA Wojciechowski oraz inwestor: TORUS SP Z O.O. SP. K. W kategorii „Green” Product of the Year, w której nagradzane są produkty związane z szeroko pojętym budownictwem bądź też zielone technologie, które zasługują na szczególną uwagę, laureatem została firma Armstrong. Statuetkę „Green” Product of the Year Armstrong otrzymał za system sufitów podwieszanych CoolZone.
Najlepszy w Europie Kinnarps
Z badań opublikowanych niedawno przez FEMB (Fédération Européene du Mobilier de Bureau), według rankingu z września 2012 roku, firma Kinnarps zajęła pierwsze miejsce na liście 100 największych europejskich firm z branży mebli biurowych. „Kinnarps obecny jest w prawie 40 krajach i każdy z naszych pracowników przyczynił się do naszego aktualnego sukcesu. W ciągu ostatniego roku udało nam się przeprowadzić szereg cennych rozmów z naszymi pracownikami, dzięki czemu podjęliśmy właściwe decyzje i zjednoczyliśmy siły w dążeniu do celu” – mówi Dyrektor Generalny Kinnarps, Per-Arne Andersson. Produkty z oferty szwedzkiej firmy są odpowiedzią na potrzebę komfortu i dobrego samopoczucia w sektorze biurowym i edukacyjnym oraz w wielu innych miejscach, gdzie kwestia ergonomii jest wartością nadrzędną. Otrzymane wyróżnienie jest chyba najlepszym prezentem dla marki, która w tym roku obchodzi 70-lecie istnienia na rynku. Działająca od 70 lat firma Kinnarps zyskała miano liedera w branży mebli biurowych
Otwarcie nowego biura Maersk
Fot. Piotr Lisowski
22 listopada nastąpiło uroczyste otwarcie nowej siedziby firmy Maersk. O przebiegu przeprowadzki oraz pracach aranżacyjnych mieliśmy okazję pisać w wakacyjnym wydaniu Magazynu Office. Po kilku miesiącach uczestniczyliśmy również w spotkaniu inaugurującym działalność biura w budynku Neptun na terenie Emparku przy ulicy Postępu w Warszawie. Wyniki prac aranżacyjnych robią wrażenie – nowe wnętrze z pewnością sprzyja komfortowej pracy. Oby więcej takich pozytywnych zmian na polskim rynku biurowym.
Zespół Maersk i architekt Zbigniew Kostrzewa stworzyli wnętrze w prawdziwie skandynawskim stylu, nawiązujące do specyfiki logistyki morskiej i charakteru działalności firmy
7
news
Finał konkursu fotograficznego Steelcase, Arc Interiors
W październiku rozstrzygnięto konkurs fotograficzny „dash – światło i cień” zorganizowany przez firmę Steelcase i Arc Interiors. Inauguracja konkursu miała miejsce w showroomie Arc Interiors, gdzie odbyła się wystawa prac konkursowych. Przybyli goście mogli podziwiać wszystkie fotografie, które oceniało jury konkursowe. Jednocześnie, podczas wieczoru inauguracyjnego, goście oddawali głosy na jedną z prac, która otrzymała Nagrodę Publiczności. Tym samym, osoby głosujące również mogły wygrać przewidziane dla przybyłych nagrody. Obiektem fotografowanym przez uczestników konkursu była lampka dash, projektu studia Foster&Partners, produkowana przez firmę Steelcase. W konkursie wzięły udział indywidualnie zaproszone pracownie architektoniczne. Z wyrażających chęć udziału pracowni, mogło się zgłosić kilku indywidualnych uczestników, którzy zgłaszali prace fotograficzne inspirowane lamką dash. Przewodnią myślą konkursu były światło i cień. Na kolejnej stronie prezentujemy 3 prace konkursowe, które zajęły kolejno pierwsze, drugie i trzecie miejsce w konkursie. Wszystkim nagrodzonym gratulujemy!
8
I miejsce Paweł Siudecki, Kuryłowicz&Associates Paweł Siudecki – absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. W 2008 roku pod kierunkiem dr arch. Jana Słyka przygotował dyplom inżynierski w Pracowni Projektowania Architektonicznego Wspomaganego Komputerem. Dyplom magisterski dotyczący wpływu architektury na proces leczenia uzależnień obronił w 2010 r. pod kierunkiem prof. Ewy Kuryłowicz. W pracowni Kuryłowicz&Associates pracuje od 2011 r.
II miejsce Krzysztof Klimkiewicz, InDesign Krzysztof Klimkiewicz – Inż. Mgr. Architektury. Tytuł magistra zdobył na Politechnice Warszawskiej. Zainteresowania to architektura, design, sztuka, fotografia oraz filmy. Od 2012 roku pracuje w firmie InDesign. Zapraszamy do odwiedzenia strony: krzysztofklimkiewiczdesign.blogspot.com
III miejsce Patryk Żurawski, PL Studio Krzysztof Klimkiewicz – Inż. Mgr. Patryk Żurawski – architekt, właściciel pracowni PL Studio. Studia na Wydziale Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej. Od 2004 roku współpracuje z liczącymi się na rynku pracowniami projektującymi budynki mieszkalne, użyteczności publicznej i biurowe. Liczne nagrody w konkursach koncepcyjnych oraz za najlepsze realizacje budynków mieszkaniowych i biurowych. Współautor budynków mieszkalnych – Odra House, SM Biskupin 75 a i b, SM Biskupin 53; budynków biurowych – siedziby firmy Asseco Poland S.A, siedziby firmy Pol Aqua S.A, budynku biurowego B3, siedziby firmy Endress+Hauser (www.plstudio.com.pl)
9
case study
Klient DuPont Poland Sp. z o. o. Architekt/biuro projektowe APMD Sp. z o. o. Zespół projektowy Autor koncepcji/Architekt prowadzący: Bernadeta Mędrak, Arch. Magdalena Drygalak, Arch. Dominik Poszwiński, Zarządzanie projektem: Piotr Lasek Lokalizacja Adgar Plaza Budynek B, ul. Postępu 17A, Warszawa Data zakończenia Październik 2011 Powierzchnia biura 1370m2
10
Korzyści
gwarantowane Trudno, żeby producent produktu cieszącego się takim powodzeniem wśród wielu współczesnych projektów architektonicznych posiadał biuro, którego nie ubierze, w to co ma najlepsze. DuPont postawił na Corian®, asymetrię, wyrazisty kontrast i funkcjonalność tekst Dominika Mrowińska
11
case study
F
irma DuPont posiada swoje biura w Polsce w sześciu lokalizacjach. Globalny dostawca swoje rozwiązania naukowe i inżynieryjne w postaci innowacyjnych produktów, materiałów i usług, wykorzystuje na rynku rolno-spożywczym, w transporcie, w energetyce tradycyjnej i odnawialnej, budownictwie oraz bezpieczeństwie i ochronie. Swój profesjonalizm postanowił wyrazić również w dbałości o przestrzenie pracownicze. To w nich podejmowane są najlepsze decyzje biznesowe.
Wyrażenie kolorem
W październiku 2011 roku firma zmieniła lokalizację swojej warszawskiej siedziby i zajęła powierzchnie biurowe w cieszącym się popularnością biurowcu Adgar Plaza na warszawskim Mokotowie. Kompleks biurowy Adgar przy ulicy Postępu zapewnia wiele komfortowych rozwiązań i udogodnień, które służą zarówno inwestorom, jak i samym pracownikom. Co więcej, Adgar Plaza rozpoczął proces certyfikacji LEED, co wiąże się z podwyższeniem jego standardów i znaczenia na rynku biurowym. Poza zaletami wynikającymi z udogodnień samego budynku, o wyborze miejsca zdecydowała również dogodna lokalizacja biurowca. Mieści się on w obszarze o dostępnej bazie usługowo-handlowej i blisko lotniska. To ważne dla ponad osiemdziesięciu pracowników firmy, którzy pracują w warszawskiej siedzibie.
Od samej recepcji w biurze panuje kolorystyka utrzymana w bieli. Jednak projekt nie zakładał stworzenia ascetycznie chłodnego wnętrza. Wręcz przeciwnie, biała przestrzeń przełamana została bardzo wyrazistymi akcentami kolorystycznymi. Głównym kolorem kontrastującym z białymi ścianami i elementami wyposażenia oraz szarą wykładziną jest czerwień. To jednocześnie kolor firmowy DuPont. Widoczny w logo oraz w asymetrycznie rozmieszczonych pasach na wykładzinie staje się również wiodącym – obok bieli – kolorem wnętrza. To nie jedyne akcenty w tym zdominowanym przez jasne tony biurze. W strefie wejścia i wyjścia znajdują się fotele w różnych kolorach, a wśród pasów oraz wykładzin w poszczególnych pokojach, są wyraziste zielenie oraz pomarańcze. Na ścianach w korytarzu wiszą również wielkoformatowe wydruki. Poza wyrazistymi elementami kolorystycznymi, charakterystyczną cechą biura jest asymetria, panująca w rozmieszczeniu kolorowych pasów zarówno na podłodze, jak i na ścianach czy suficie, a nawet recepcji. Lada recepcyjna przypomina wielobok pełen asymetrycznych wklęsłości i wypukłości. Jego krawędzie mogą być podświetlone, co stanowi dodatkowy atut estetyczny samej lady, jak również całej strefy recepcyjnej. Meble recepcyjne, podobnie jak dekoracje na ścianie oraz suficie, wykonane są z materiału DuPont™ Corian® w kolorze bieli i ściśle korespondują z obudową korytarza. Łącznie w biurze użyto 150m2 tego innowacyjnego produktu.
Proces
Naprzeciw potrzebom
Nowe miejsce
Biuro projektowe APMD wyszło naprzeciw potrzebom prężnie działającego biznesu i postanowiło stworzyć wnętrze odpowiadające wszelkim aspektom pracy, jaka wykonywana jest w warszawskim biurze DuPont. Powierzchnia, którą zajęła firma, została odpowiednio przemyślana pod względem planu funkcjonalnego, uwzględniając ilość pracowników, częstotliwość odbywających się spotkań, potrzebnych technologii i rozwiązań służących sprawnej komunikacji. Podczas spotkań z zespołem projektowym architekci otrzymywali informacje zwrotne od poszczególnych działów, które zgłaszały swoje uwagi i potrzeby dotyczące przestrzeni biurowej. Architekci z APMD prezentowali inwestorowi wnioski wynikające z badań i spostrzeżeń nad strukturą i funkcjonowaniem poszczególnych działów tworząc złożony, ale też czytelny i intuicyjny space plan. 12
Nowa siedziba DuPont mieści się na 1370m2, co daje ogromne możliwości aranżacyjne. Architekci zaprojektowali, wedle potrzeb firmy, kilka sal konferencyjnych mieszczących od ośmiu do dwudziestu osób. Zastosowanie przesuwnych ścian działowych między dwoma największymi salami pozwoliło na elastyczne wykorzystanie przestrzeni, w której może się swobodnie odbyć spotkanie nawet trzydziestu osób. Struktura firmy wymagała również stworzenia kilku gabinetów menadżerskich oraz kilkunastu dwuosobowych pokojów do cichej pracy. O ile nagromadzenie wydzielonych pomieszczeń jest dość duże, o tyle elektroniczny system rezerwacji sal pozwala na sprawne zarządzanie przestrzenią. Ponadto, poza pokojami menadżerskimi, wszystkie sale są do dyspozycji pracowników, którzy nie mają na stałe przydzielonych miejsc pracy. Głównym założeniem całego projektu, było stworzenie wnętrza
Dekoracje na ścianach oraz suficie wykonane są z materiału DuPont™ Corian® w kolorze bieli. Ściśle korespondują one z obudową korytarza. Łącznie w biurze użyto 150m2 tego innowacyjnego produktu
13
case study elastycznego i sprzyjającego dobrej atmosferze. Miejsca inspirującego i stwarzającego najlepsze warunki do pracy kreatywnej. Każda sala posiada własną nazwę, co ułatwia ich identyfikację, jak również charakterystyczny dla danego wnętrza akcent dekoracyjny na ścianie, np.: kostki z lakierowanego MDF czy podświetlana okładzina z DuPont™ Corian®.
Z myślą o komforcie pracy
Pracownicy posiadają stanowiska pracy w open space, dominującym w całej powierzchni biura. Co należy ponownie podkreślić pracownicy nie mają przypisanych na stałe miejsc pracy. Wspomniana elastyczność przestrzeni dotyczy w głównej mierze powierzchni pracowniczych, które mogą ulegać szybkim zmianom aranżacyjnym. Wszystkie meble ruchome są łatwe w przestawieniu, pracownicy nie posiadają przypisanych szaf, zestaw pracowniczy to: biurko, krzesło, kontener typu „cady” (cały ten zestaw można łatwo przenieść w inne miejsce). Dbając o komfortowe warunki pracy, w przestrzeni otwartej wydzielono miejsce na aneks kawowy. Pracownicy nie muszą więc chodzić do wydzielonej kuchni, lecz mogą tam chwilę odpocząć przy kubku kawy. W biurze zaaranżowano również, za pomocą mebli Alkowa z firmy Vitra, miejsce do nieformalnych spotkań, które znajduje się w strefie wypoczynku. To przestrzeń, w której można nie tylko porozmawiać na niezawodowe tematy, ale też oderwać się od stanowiska pracy i zmieniając otoczenie, przemyśleć jakąś ideę czy popracować na laptopie. Z myślą o pracownikach niestacjonarnych, którzy pojawiają się w biurze DuPont, w przestrzeni biura zaaranżowano funkcjonalne hot deski. Wszyscy pracownicy mogą korzystać z korporacyjnej sieci przewodowej, jak i bezprzewodowej, co ułatwia zmianę otoczenia pracy oraz pracę osób z innych siedzib. Poza wszelkimi funkcjonalnościami i dogodnymi rozwiązaniami aranżacyjnymi, architekci nie zapomnieli o dobrym designie i jakości wyposażenia. By zapewnić akustyczny komfort pracy i utrzymując jednocześnie wyrazistość wnętrza, w części pracowniczej zastosowano akustyczne panele naścienne Ecophon z wielkoformatowymi nadrukami, ponadto akustyczne sufitowe płyty typu Ecophon, płyty sufitowe perforowane GKB Knauf oraz wysokiej jakości wykładzinę Millikan. Zarówno stanowiska pracy, jak i miejsca do wypoczynku „ubrano” w najlepsze produkty od takich producentów jak: Vitra czy Bene. 14
arch. Bernadeta Mędrak Szef działu wnętrz APMD:
Fot. Dominik Poszwiński
– Projekt miał przełamać stereotyp biura. Dobry projekt to rezultat kilku składowych: dobrego zespołu, dobrych pomysłów, ale także inwestora z wizją. Kiedy inwestor jest odważny i otwarty na innowacyjne projekty, można oddalić się od stereotypowego myślenia – w tym przypadku – o biurze. Dzięki ogólnemu trendowi światowemu w firmie DuPont możliwa jest praca w tzw. modern office. Inspiracją do tego projektu była sama firma – jej profil i historia. Aby mieć pewność, że wnętrza są świeże i energetyzujące, użyliśmy kolorowych akcentów, które idealnie kontrastują z bielą. Wnętrza są nowoczesne a jednocześnie uniwersalne i modne. Biel sprawdziła się tu idealnie – ten kolor zrobił po raz kolejny „come back” w świecie architektury i designu. Uwieńczeniem całości jest odpowiednie, profesjonalne oświetlenie, które tworzy charakter biura oraz jest przyjemne dla oka. Główny materiał jaki został wykorzystany do stworzenia autorskich elementów wyposażenia wnętrz był DuPont™ Corian®, jeden z flagowych produktów firmy. W projekcie zwróciliśmy dużą uwagę na odpowiednio dobrane parametry akustyczne, po to, by w publicznym miejscu uzyskać wystarczający stopień prywatności.
wywiad
Rolą architekta jest pogodzić i uporządkować daną przestrzeń oraz na bieżąco rozwiązywać pojawiające się na poszczególnych etapach problemy. Zdarza się, że odnalezienie optymalnego rozwiązania wymaga czasem wielokrotnego podchodzenia do jakiegoś problemu
Z Izabelą Sylwią Nowak, panią architekt, projektantką wnętrz, rozmawia Marcin Czeczot
W
olisz jak mówi się o tobie architekt czy architektka? Architekt, pani architekt.
Jak postrzegana jest kobieta w zawodzie architekta, szczególnie projektantka wnętrz? Uważam, że nie należy postrzegać architekta i jego pracy przez pryzmat płci. Najważniejsza jest jakość architektury. Tak jak w każdym zawodzie, najważniejszy jest profesjonalizm i odpowiednie podejście do tego co się robi. Angażuję się w powierzone mi projekty, indywidualnie analizuję potrzeby związane z każdym tematem, staram się wyciągnąć jak najwięcej konstruktywnych wniosków, na których opieram dalsze działanie. Płeć nie odgrywa tu większego znaczenia. Istotnie, kobiet jest w tym zawodzie zdecydowanie mniej niż mężczyzn. A może tylko tak nam się wydaje, bo przecież znamy wszyscy
takie nazwiska jak: Zaha Hadid, Kazuyo Sejima czy Lina Bo Bardi. Trudno mi powiedzieć jak postrzegana jest kobieta w zawodzie architekta czy projektanta wnętrz. Sądzę, że dla klienta liczy się to, czy dobrze się rozumiemy podczas współpracy i oczywiście przede wszystkim jej efekt finalny, który ma go zadowolić. Nieważne, czy to kobieta, czy mężczyzna przygotuje szkic, opracuje koncepcję i wybierze materiały wykończeniowe. A może to pytanie powinno być skierowane do klientów. Z kim oni wolą współpracować? Z mojej strony mogę powiedzieć, że nigdy nie spotkałam się z niechęcią współdziałania. Owszem, zdarza się że spotkani klienci podchodzą z zaciekawieniem do współpracy z młodą projektantką. Jednak decydują się na powierzenie mi projektu nie dlatego, że jestem kobietą, tylko przez wzgląd na jakość jaką reprezentuję. Realizacje i przedsięwzięcia, które stworzyłam bronią się same, są najlepszą wizytówką mojej pracy i pasji, którą jest architektura.
Architektura jest trochę jak polityka, mimo znanych i znaczących nazwisk kobiet, w ogólnym rozrachunku to mężczyźni dominują. Dlaczego tak się dzieje? Bardzo ubolewam nad takim stanem rzeczy, bo nie jestem do końca przekonana, że jest nas mniej. Ponadto uważam, że kobiety mają niesamowite poczucie wrażliwości, estetyki i piękna. W pracy bardzo często uzupełniają się z mężczyznami. Znam wiele aktywnych i zdolnych kobiet w tej branży, ale rzadko „grają one pierwsze skrzypce”. Czekam na kolejną nagrodę Pritzkera przyznaną pani architekt. Wierzę, że kobiety w tej branży mają ogromny potencjał, ale nie potrafią się wybić. Może to tylko kwestia stereotypów, które należy w końcu przełamać, co jest zadaniem dla młodszego pokolenia. Którą z kobiet w dziedzinie architektury się inspirujesz? Nigdy nie myślałam o architekturze klasyfikując ją na męską i żeńską. Inspirującą osobo-
17
wywiad wością jest Lina Bo Bardi. Działała na wielu płaszczyznach. Projektowała zarówno jednorodzinne domy, jak i ogromne w skali obiekty użyteczności publicznej. Wydawała architektoniczne pismo, aktywnie mówiła o wartościach architektury, działała aktywniej niż niejeden jej kolega po fachu. W swoim czasie realizowała bardzo znaczące dla modernizmu, potężne przedsięwzięcia. Czuję, że to może być świetny przykład dla nas, młodych kobiet w architekturze. Dlaczego wybrałaś w swojej karierze projektowanie biur? Nie ograniczam się do projektowania tylko w tym obszarze. Rozwijam się w wielu kierunkach i projektuję w różnej skali. Przyznaję, że przestrzenie komercyjne są dla mnie ciekawą dziedziną architektury. Biura są żywą tkanką, odgrywającą kluczową rolę dla człowieka, zarówno pracownika, jak i pracodawcy. Ważne jest, aby powierzchnie były dobrze zaplanowane i ułatwiały współpracę między ludźmi i zespołami. Miejsce pracy warunkuje relacje między pracownikami. Istotne jest, żeby zapewnić komfort, który przekłada się na dobre samopoczucie, efektywność działania i chęć do przebywania w danej przestrzeni. W biurze spędzamy obecnie bardzo dużo czasu, a tym samym staje się ono naszym drugim domem. Projektowanie przestrzeni komercyjnych to szeroki temat, który ma wiele aspektów i stawia wiele wyzwań
wiele się nauczyć. Pracowałam we wspaniałym zespole. Jednocześnie, mogłam rozwijać się przy samodzielnych projektach, co jest bardzo ważne dla projektanta. Na początku dano mi możliwość wykazania się przy projekcie niewielkiego biura w Białymstoku. Współpraca udała się, inwestor był zadowolony. Pojawiły się kolejne zlecenia, Valeo – projekt, z którego jestem bardzo dumna. No i teraz Volvo… Valeo to duży projekt. JMP Service nie bało się powierzyć go młodej pani architekt? Myślę, że JMP obdarzyło mnie zaufaniem, a dodatkowo, zaufał mi sam inwestor. Miałam jakąś ideę. Firma chciała ciekawego projektu. Udało nam się dojść do porozumienia. Stworzyliśmy coś odważnego, indywidualnego, co dobrze współtworzy wizerunek firmy. Dużo uwagi poświęciliśmy zapewnieniu komfortu pracownika, który ma czuć się w pracy dobrze. Wypracowaliśmy pomysły, które okazały się być strzałem w dziesiątkę. W ostatecznym rozrachunku JMP na pewno nie żałowało, że to ja zajmowałam się tym projektem. W końcu zadowolenie klienta to najlepsza rekomendacja. Inwestorzy, z którymi pracowałaś, mieli własne pomysły na wnętrza, czy raczej razem pracowaliście nad czymś, co będzie idealnie pasowało do specyfiki firmy? Pracowałam z bardzo różnymi klientami. Jedni
Pracujemy w różnych miejscach, myślimy o pracy w różnych okolicznościach. Architekci przyszłości będą tworzyli przestrzeń dla pracownika, w której on sam będzie kreował i tworzył swoje indywidualne środowisko pracy. A biuro to przestrzenna gra, mobilizująca i inspirująca przed architektem. Ja lubię wyzwania. Zadowolenie inwestorów, którym pomogłam pomyślnie przeprowadzić przedsięwzięcie i zorganizować ich przestrzeń pracy, daje mi dużo satysfakcji. Mam możliwość przyjrzenia się uważniej planowaniu przestrzeni komercyjnych, ale jednocześnie projektuję domy i większe obiekty architektoniczne. Doświadczenia w projektowaniu zarówno architektonicznym, jak i wnętrz wzajemnie się uzupełniają. Jestem pewna, że to pomaga mi w tworzeniu złożonych obiektów. Dzięki temu jestem bardziej świadoma tego, jak powinno współdziałać wnętrze z ogólnym wyglądem bryły, zarówno pod względem ideowym, jak i technicznym. JMP to pierwsza pracownia, w której pracowałaś? Dokładnie tak. Współpracowałam z pracownią JMP Service kilka lat i miałam okazję bardzo
18
mieli dość precyzyjnie określoną wizję, a inni dawali mi wolną rękę w działaniu. W każdym przypadku wspólnie z inwestorem analizujemy rożne pomysły, wizje, potrzeby, konfrontujemy je z uwarunkowaniami technicznymi czy prawnymi. Podczas takich rozmów powstają zupełnie nowe koncepcje i wyłaniają się nowe aspekty. W ten sposób, sukcesywnie kształtuje się indywidualny efekt końcowy. Ale szanujesz gusta swoich klientów? Tak, jak najbardziej szanuję, ale nie boję się sugerować, doradzać. Nigdy nie narzucam własnego zdania czy myślenia, ale wierzę, że jeśli ja czuję daną przestrzeń, to klient zrozumie to, co chcę przekazać przez konkretne rozwiązania. Bywało, że musiałam delikatnie przemycać swoje pomysły, ale ostatecznie zawsze słyszałam, że efekt jest zadowalający, a klient cieszy się, że mi zaufał.
Masz jakiś ulubiony styl w architekturze? Bardzo lubię i doceniam modernizm. Podróżując po świecie zauważam dużo zachwycających obiektów, które nie są wcale dziełem najnowszej architektury. W samej Warszawie jest ich wiele. Choćby te modernistyczne, niewielkie w skali pawilony. Mają w sobie dużo piękna i dynamizmu, który często trudno osiągnąć w architekturze. Mówię tutaj o pawilonie Dworca Ochoty, Powiśla, czy nieistniejącym już pawilonie Chemii. Są to piękne, dynamiczne, tektoniczne formy o dobrze ukształtowanych wnętrzach oraz otwartych, twórczych przestrzeniach. Wyeksponowane zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz konstrukcje wzmacniają ich wyjątkowy charakter. Próbujesz przemycić w jakiś sposób modernizm w swoich projektach? Próbuję przemycić dobrą myśl i dobrą funkcjonalność stosowanych rozwiązań. Zwracam uwagę na wykończenia, na ich jakość. Bardzo lubię minimalizm, oszczędność formy. Wbrew pozorom osiągniecie pięknych i funkcjonalnych rozwiązań poprzez proste i czytelne formy jest najtrudniejsze. To kosztuje projektanta najwięcej wysiłku. Tutaj nie liczy się ilość ozdób i efektów. Największe znaczenie ma dobrze zaprojektowany detal wykończenia i wysmakowane zestawienie materiałów. Jak to się dzieje, że młoda pani architekt projektuje dla takich firm jak Valeo, Volvo? Zdaję sobie sprawę, że takie tematy mogą wydawać się mało kobiece, ale nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Jak już wcześniej wspomniałam, nie uważam że w architekturze są tematy zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, czy kobiet. Obydwa projekty były dla mnie wyzwaniem, nie ze względu na zakres działalności firm, tylko na złożoność projektów siedzib poważnych korporacji. Bardzo chętnie podejmuję takie rozwijające i inspirujące wyzwania. W mojej pracy zetknęłam się z projektowaniem wnętrz komercyjnych różnych branż: finansowej, kosmetycznej, medycznej. Z przyjemnością przyjmuję oferty współpracy przy zróżnicowanych tematycznie inwestycjach. Co inspirowało cię podczas pracy nad ciężkimi tematami? Jak wygląda współpraca z firmami produkującymi duże maszyny, koparki, samochody… Myślę, że jeśli chodzi o projekt Volvo Trucks to inspirująca jest siła i moc tego, jak to określiłeś, ciężkiego tematu. Wygraliśmy konkurs na realizację, koncepcją, która znacznie różniła się pośród innych. Zaproponowaliśmy wstępną wizję, która z czasem zmieniała się. Stworzyłam czytelną i funkcjonalną przestrzeń, która spełniania oczekiwania inwestora. W mojej pracy zawsze dużo czasu poświęcam etapowi koncepcji, idei i czytelności funkcji. Użytkownicy – zarówno pracownicy jak
wywiad
Izabela Sylwia Nowak Reprezentantka młodego pokolenia architektów, członkini SARP, absolwentka Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej, stypendystka Universittà degli Studi di Ferrara, a także uczestniczka międzynarodowego programu Bauhaus University. Praca dyplomowa projektantki została wyróżniona przez SARP w ramach corocznej nagrody DYPLOM ROKU, jak również nagrodzona przez Marszałka Województwa Podlaskiego. Projekty Izabeli Sylwii Nowak, zdeterminowane doświadczeniem zdobytym na włoskiej uczelni, łączą estetykę z funkcjonalizmem, dzięki czemu wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagającym inwestorom. Realizacje poprzedzone długą analizą, bazują na prostych, zarazem odważnych pomysłach, uwydatnionych mocną kolorystyką. Cechą projektowanych wnętrz jest minimalizm, podkreślony czytelnym akcentem oraz kontrastem. www.izabelanowak.pl
i klienci pojawiający się w projektowanej przestrzeni, powinni odczuwać dbałość o jej jakość. Klient wchodzący do siedziby prestiżowych firm musi czuć pełen profesjonalizm. Wyraża się on zarówno jakością obsługi, dobrą organizacją pracy jak i profesjonalnie zaprojektowaną przestrzenią. W przypadku Volvo, ważnymi dla marki hasłami są: idea, bezpieczeństwo, historia, środowisko oraz jakość. Projekt wyróżnia wysoka dbałość o zastosowane materiały, w przeważającej większości pochodzenia naturalnego. W realizacji pojawił się kamień (łupek), posadzki w formie bruku drewnianego oraz nowoczesna w wyrazie żywica o mocnych kolorach. Całość stanowi ciekawe zestawienie natury, tradycji i nowoczesności. A jak wyraziłaś bezpieczeństwo w tym projekcie. W tym projekcie nic nie zaburza percepcji, forma jest bowiem bardzo czytelna. Uzyskaliśmy przejrzysty podział przestrzeni oraz atrakcyjne wyartykułowanie poszczególnych stref. Na przykładzie Volvo Trucks, w strefie wejścia klient dokładnie wie, dokąd ma iść, by trafić w konkretne miejsce. Widoczne są wyraźne nakierowania wkomponowane w posadzkę. Układ komunikacyjny formują linearne kompozycje rysunku posadzki, a poszczególne strefy, np. wypoczynku, wyróżnione zostały silnym kolorystycznie materiałem. Takie uporządkowanie, oprócz poczucia bezpieczeństwa, związanego z brakiem możliwości zagubienia na powierzchni, odgrywa bardzo ważną rolę, szczególnie w sytuacjach awaryjnych, kiedy zachodzi potrzeba ewakuacji. Jaka jest rola architekta w tworzeniu specyfiki organizacji? Na ile architekt ingeruje w to, że pracownicy się ze sobą komunikują, w jakim stopniu administracja narzuca pewne rozwiązania? W jaki sposób Ty jako architekt ingerowałaś w systemy pracy? Po uzyskaniu informacji dotyczącej tego, jak działa dana firma i jakie działy ze sobą współpracują, staram się bezkonfliktowo ułożyć to na planie. Następnie proponuję rozwiązania poparte odpowiednimi argumentami, wynikającymi z przedstawionego mi schematu zależności między działami. Osoba zatrudniona na potrzeby projektu wnosi świeże spojrzenie na działanie poszczególnych osób i funkcjonowanie stanowisk. Jednocześnie, skupiając się na projekcie nie korzystam ze schematów. Każde biuro inaczej funkcjonuje, dlatego dużo rozmawiam z inwestorem, staram się wyczuć klimat panujący w danej organizacji. Na moich ręcznych szkicach jestem w stanie zobrazować inwestorowi, jak wzajemne zależności miedzy działami mogą być odzwierciedlone funkcjonalnym układem w przestrzeni. Ważne jest tu logiczne, matematyczne opracowanie. Rolą architekta
jest pogodzić i uporządkować daną przestrzeń oraz na bieżąco rozwiązywać pojawiające się na poszczególnych etapach problemy. Zdarza się, że odnalezienie optymalnego rozwiązania wymaga czasem wielokrotnego podchodzenia do jakiegoś problemu. Jak będzie wyglądać biuro przyszłości? Na pewno będzie to otwarta przestrzeń, pełna miejsc do pracy wspólnej. Warto pamiętać, że miejsce pracy jest tam, gdzie dana osoba się znajduje. To nie jest stereotypowe biurko, krzesło, kontenerek, czyli standardowo dziś pojmowane stanowisko pracy. Może to być piękny fotel, hamak czy leżanka. Wydaje mi się, że pracujemy w różnych miejscach, myślimy o pracy w różnych okolicznościach. Architekci przyszłości będą tworzyli przestrzeń dla pracownika, w której on sam będzie kreował i tworzył swoje indywidualne środowisko pracy. A biuro to przestrzenna gra, mobilizująca i inspirująca do twórczej pracy. Dlatego też, ważne są elastyczne rozwiązania, pozwalające na kreatywność. Ważny jest też relaks. Odpowiednio zaprojektowana przestrzeń wypoczynku, powiązana ze stanowiskami pracy, wbrew pozorom bardzo korzystnie wpływa na wydajność i efektywność pracowników. Dziś niestety nie każdy to dostrzega. Czy to nie jest tak, że pracownicy nie potrafią odpoczywać w biurze? Nie korzystają z dostępnych przestrzeni. Wszystko zależy od tego, jak te przestrzenie są zaprojektowane. Jeśli są oddalone od stanowisk pracy, to istotnie, wymagają one tego, by celowo tam pójść, zarządzając sobie tym samym przerwę w pracy. Nie każdy chce, by myślano, że przesiaduje w chillout roomie, tzn. nie pracuje. Dlatego, takie miejsce powinno znajdować się pomiędzy stanowiskami pracy, na wyciągnięcie ręki. Czasem wystarczy krótka przerwa, może rozmowa przez telefon, która nie odbywa się przy biurku, a np. na wygodnej kanapie. Jeśli taka sofa jest gdzieś blisko, to pracownik z pewnością skorzysta z bardziej komfortowego miejsca. Jeśli natomiast miałby udać się na kolejne piętro, szanse maleją. Po wielu rozmowach z inwestorami i pracownikami wiem, że rozwiązanie polegające na zintegrowaniu stref odpoczynku z całością biura bardzo korzystnie oddziałuje na pracowników. A czy sami pracownicy nie potrafią odpoczywać…? Powiem, że to kwestia świadomości. Może nie jesteśmy jeszcze na tyle odważni, ograniczamy się schematami myślowymi. Ale może warto się otworzyć i korzystać z dobrodziejstw dobrej architektury. Co możesz polecić młodym projektantom, którzy chcą projektować wnętrza biurowe? Myślę, że na początku pracy w zawodzie należy mieć w sobie dużo pokory, chcieć słuchać i obserwować osoby doświadczone.
Chciałabym, żeby młodzi ludzie szanowali doświadczonych kolegów, jednocześnie nie poddając się schematycznemu myśleniu, poszukując swojej indywidualnej ścieżki. Nie należy wyzbywać się swojego poczucia smaku, własnej estetyki czy wyczucia wnętrza. Uczymy się poprzez pracę nad każdym kolejnym projektem, sukcesywnie kształtując swoją koncepcję. Ja po jakimś czasie pracy w zespole zaczęłam tworzyć własną drogę, wypracowałam swoją ścieżkę pracy projektowej. Dostrzegłam, że cenię bardzo pragmatyczną architekturę, dobrą jakościowo. Mówię o odważnych kształtach, formach, fakturach. Jeśli chodzi o materiały, to lubię beton i chłodne kolory. Co Cię drażni w nowopowstających projektach biur? Nie lubię przekombinowanych biur, trudnej przestrzeni, której nie można zrozumieć intuicyjnie. Ważne też, by dana przestrzeń żyła, by łatwo ulegała modyfikacjom, była elastyczna. Dobrze zaprojektowana powierzchnia ma pomagać w pracy, a nie ją utrudniać. Często współczesne projekty są bardzo efektowne, ale mało funkcjonalne. Masz jakiegoś ulubionego producenta? Vitra, Steelcase, lubię włoski design, który jest pełen napięcia formy i detalu, ale połączony z klasyczną elegancją. Uważam też, że Bene Parcs to ciekawy system. Ludzie używają takich rozwiązań w codziennym życiu biurowym, a to oznacza, że jest to przemyślany projekt. Jaki jest kierunek rozwoju przestrzeni open space? Kiedyś open space przypominał hale produkcyjne. Dzisiaj stają się otwartą, elastyczną i coraz bardziej zróżnicowaną przestrzenią życia. Różne strefy przenikają się ze sobą, jednocześnie nie zaburzając naturalnie kształtujących się ciągów komunikacyjnych. Tak jak w przestrzeni domu zmierzamy do rozwiązań opartych na otwartej, wielofunkcyjnej przestrzeni, tak w biurach potrzebujemy coraz większej swobody w elastycznym dostosowaniu miejsca do indywidualnych potrzeb użytkowników. Stałe stanowisko pracy w formie biurka nie jest już tak ważne jak było kiedyś, coraz więcej czasu spędzamy na przeglądzie prasy, surfowaniu w internecie. Urządzenia najnowszej generacji nie są już uzależnione od miejsca czy kabla, pozwalają na coraz większą swobodę użytkowania. Obecnie, coraz większego znaczenia nabierają przestrzenie spotkań, wymiany zdań i kształtowania dobrych relacji między współpracownikami. Architektura, to przestrzenne odzwierciedlenie zachodzących zmian w stylu życia, myśleniu, funkcjonowaniu. Jak zatem powinno wyglądać współczesne biuro? To jest pole do popisu dla architektów.
21
Wię cej
biura świata
ś w i at ł a! tekst Anna Robak
Fundacja Botín wybrała na siedzibę swoich biur prawie stuletni madrycki budynek zaprojektowany przez Gonzalo Aguado. Przez lata mieścił się tu warsztat Silversmith, a ostatnio sklep designerskiej firmy Vincon. Wyjątkowość tej konstrukcji stworzyła dla projektantów osobliwy punkt odniesienia. Zadecydowano, że wszelkie zaplanowane zmiany będą następowały z szacunkiem dla ducha pierwotnego przemysłowego charakteru budynku, zgodnie zresztą z samą filozofią Fundacji, która chce być jedynie siłą napędową dla rozwoju istniejących już talentów 22
Klient BotĂn Foundation architekt Diego Varela de Ugarte i Emilio Medina Garcia (MVN architects) Lokalizacja Madryt rok ukoĹ„czenia 2012 Powierzchnia 1541,95 m2 fotograf Alfonso Quiroga 23
biura świata
F
undacja Botín jest rodzinną inicjatywą utworzoną w 1964 roku przez Marcelino Botin Sanz de Sautuola i jego żonę Carmen Yllera w celu złagodzenia potrzeb i wspierania rozwoju społecznego regionu Kantabrii. Dzisiaj Fundacja Botín pod względem liczby inwestycji społecznych to absolutny numer jeden wśród prywatnych hiszpańskich fundacji.
wyjść z ciemności
Głównym założeniem koncepcji architektonicznej było wpuszczenie naturalnego światła do wnętrza budynku, który przez lata pozostawał niedoświetlony. Wypełnione do tej pory okna ścienne i połaciowe przepuszczają dziś światło naturalne. Wewnętrzną przestrzeń zmieniono tak, aby stworzyć wysokie atrium – wewnętrzny zadaszony dziedziniec stosowany jako główny hol. Gra światła słonecznego i roślinności wewnątrz budynku nadały unikalny charakter nowej siedzibie Fundacji Botín. Projekt miał także na celu ukazanie tkanki historycznej budynku poprzez ekspozycję oryginalnie użytej w projekcie stali i starych murów. W zestawienu z wykończeniami z dębu i szkła tworzy to oryginalny kontrast starego z nowym. Parter zorganizowany jako jasny i dość elastyczny, złożony z otwartych przestrzeni, przeznaczony został na działalność publiczną. Zastosowanie drewnianych podłóg i sufitu dało dużo ciepła temu pomieszczeniu. Znajdują się tu dwie ruchome ścianki działowe, jedna nieprzejrzysta, druga przezroczysta, które mają cztery możliwe ustawienia – przestrzeń może być bardzo łatwo dostosowywana do potrzeb użytkowników poprzez rozmaite kombinacje. Pierwsze piętro to siedziba zarządu Fundacji. Znajduje się tutaj prywat24
na strefa spotkań, a także przestronna, świetnie oświetlona przestrzeń pod oryginalną konstrukcją dachu z nowoprojektowanymi oknami dachowymi. Jedynym korzystnym rozwiązaniem dla tak zamkniętej przestrzeni, jaką zastali architekci, było stworzenie „szklanego pudełka” z otwartymi i integrującymi się przestrzeniami tworzącymi płynną całość założenia.
więcej drewna
Oryginalne fasady budynku podlegają ochronie konserwatora zabytków, zatem materiały i wykończenia nie mogły zostać zmienione, a jedynie odświeżone - zachowując swą oryginalną formę. W tym przypadku możliwym działaniem było przywrócenie oryginalnych otworów konstrukcji, tych, które zostały wypełnione przez wcześniejszych użytkowników budynku. Drzwi zewnętrzne oraz ramy okienne zostały wykonane ze stali. Ze względu na niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się pożaru użyto w nich szyby ognioodporne. Nowe okna dachowe zostały wykonane z aluminium, a dodatkowo zawierają nowatorski wbudowany i regulowany automatycznie system kontroli przed zanieczyszczeniami. Pod oknami dachowymi zamontowano przesuwne i automatyczne rolety tekstylne, które zapewniają ochronę przeciwsłoneczną w czasie, gdy światło słoneczne jest najintensywniejsze. We wszystkich głównych pomieszczeniach dąb został wykorzystany przy stolarce podłóg i sufitów podwieszanych. Także drzwi, panele ścienne, jak i wykończenie ruchomych przegród zostały oklejone 4-milimetrowym dębem. W każdym przypadku został on poddany obróbce bezbarwnym olejem tak, aby wyeksponować słoje drewna bez zmiany jego odcienia. Próby wydobycia naturalnych walorów z każdego użytego w projekcie materiału okazało się niebywale trafnym rozwiązaniem i przyczyniło się do zachowania przytulnej atmosfery tego niezwykłego miejsca.
Głównym założeniem architektonicznym projektu było doświetlenie budynku, co okazało się korzystnie wpłynąć za całą przestrzeń
Oryginalne fasady budynku podlegają ochronie konserwatora zabytków, zatem materiały i wykończenia zostały jedynie odświeżone, zachowując swoją oryginalną formę
25
biura świata
Oswoić nowoczesność Nadanie wnętrzu nowoczesnego charakteru, jednocześnie bez przesadnej ekstrawagancji, wymaga nie lada wysiłku. Zbigniew Kostrzewa przygotowując się do pracy nad projektem warszawskiego biura Grupy Rabobank, nie mógł pominąć holenderskiego stylu. A wiadomo, jak Holandia to: tulipany, wiatraki i niebanalna architektura tekst Judyta Marzec
Fot. Szymon Polański
biura świata
P
rzełamaniem dla chłodnego minimalizmu okazały się stylowe fotele, lampy podwieszane, „porozrzucane” po suficie, które wydobyły piękno materiałów, jednocześnie nie stylizując wnętrza na przesadnie designerskie. Nad efektem finalnym całego projektu czuwali przedstawiciele trzech firm. I choć w takim przypadku trudno bywa o kompromis, to tym razem wspólnie wybrano jedną i słuszną drogę. Klient okazał się bardzo otwartym partnerem i zaufał pomysłom oferowanym przez architektów. Przestronne, otwarte i pozbawione przepychu wnętrze najlepiej oddało holenderskiego ducha.
Wyważona eksplozja barw
Użytkownikiem przestrzeni biurowej jest Grupa Rabobank, na którą składają się spółki: Rabobank Polska S.A., De Lage Landen Leasing Polska S.A., Athlon Car Lease Polska Sp. z o.o., BGŻ Leasing Sp. z o.o. oraz Cargobull Finance Sp. z o.o. Motywem przewodnim biura Grupy Rabobank, stały się kwiaty i jaskrawo kolorystycznie akcenty. Takie rozwiązanie pozwoliło skutecznie wymodelować wnętrze i poprawiło jego proporcję. Powstało miejsce optymistyczne, tętniące energią, które łącząc ze sobą żółć i zieleń, w zestawieniu z nieco bardziej wyciszonymi miej28
scami pracy – zgrały się w harmonijną całość. Wszystkie pokoje pracy otoczone półprzezroczystymi szybami zapewniły zaciszne miejsca, dające poczucie prywatności, jednocześnie bez zupełnego odizolowania od reszty pracowników. I choć każdy pokój posiada własny styl i kolorystykę, to ich zestawienie na otwartej przestrzeni okazało się idealnym antidotum na monotonię wnętrza, nie pozbawiając go jednocześnie spójnej stylistyki. Kontrastujące ze sobą: białe ściany i soczysto różowa kanapa czy pomarańczowe i zielone fotele, nadają przestrzeni wyjątkowego charakteru. Odrobina takiego „bałaganu” pozwala poczuć swobodę, móc skorzystać z nieco mniej formalnej przestrzeni, co w rezultacie sprzyja kreatywnej pracy. Choć nowoczesne wnętrza bywają ascetyczne, chłodne i mało przytulne, to zespół architektów pracujących nad siedzibą biura Grupy Rabobank skutecznie zapobiegł takiemu efektowi. Dzięki wprowadzeniu soczysto kolorowych detali, biuro przestało być monochromatyczne i sterylne. O atrakcyjności wnętrza zdecydowały kontrastujące ze sobą barwy wyposażenia i wyraziste fototapety na ścianach. Kwieciste ściany przyciągają uwagę, wprowadzają dynamikę do biura, nadają niepowtarzalny wygląd oraz poprawiają nastrój w pracy. W rezultacie, zastosowanie takiej dekoracji pozwoliło wypełnić optycznie przestrzeń i zrównoważyć pozostałe, nieco bardziej ascetyczne, biurowe wyposażenie.
Klient Grupa Rabobank architekt In Design, Arch.Zbigniew Kostrzewa Lokalizacja Warszawa rok 2012 Powierzchnia ok. 2600 m2 Piękno oraz funkcjonalność
W biurze Grupy Rabobank można zaobserwować również duży współczynnik bieli, która z jednej strony rozjaśnia wnętrze, a z drugiej tworzy neutralne tło dla oświetleniowych ekspozycji. Oryginalna recepcja utrzymana w bieli wyróżnia się kontrastującym akcentem – czterema ciężkimi, stylowymi czarnymi fotelami. Przełamanie jasnego wnętrza czarnymi dodatkami zróżnicowało strefę wejścia i wyjścia oraz nadały tej przestrzeni niecodziennego charakteru. Z kolei w jednym z gabinetów, nieskazitelnie biała skórzana sofa w połączeniu ze sztuką współczesną, owalnym stołem i wyrazistymi krzesłami wpłynęły na jego niebanalny wygląd.
Sprawdzone konstrukcje
Wykorzystanie przestrzeni typu open space jest dziś powszechnym rozwiązaniem w biurowych wnętrzach. W tym wypadku ogrom wolnej przestrzeni pozwolił na bardzo świadome i optymalne jej wykorzystanie, gdzie na każdym etapie realizacji nic nie pozostawiono przypadkowi. Powstało zrównoważone, przestronne i wygodne wnętrze, w którym zapanowała optyczna harmonia. Wysoka, pusta przestrzeń wypełniona odpowiednio dobranymi meblami stworzyła niepowtarzalny klimat, który dalece odbiega od typowego biura banku w Polsce. Z kolei sale konferencyjne wy-
posażone w najbardziej komfortowe fotele, w połączeniu z najnowocześniejszymi rozwiązaniami multimedialnymi zwiększyły efektywność pracy, a całe wnętrze zyskało klasę i nieco artystyczną moc. „Powstał całkowicie nowy system oświetlenia i sufitów. Pod płaszczykiem formy ukryto bardzo dużo elektroniki i technologii, która to ma za zadanie znacznie ograniczać zużyci energii i emisji CO2. Ograniczenie emisji CO2 było jednym z warunków doboru materiałów i rozwiązań zastosowanych przez Rabobank w nowym biurze” – mówi Zbigniew Kostrzewa, główny architekt projektu. Ciepła kolorystyka i niebanalna tonacja wnętrza idealnie skontrastowała się z chłodnymi płaszczyznami korytarzy i recepcji biura. Dzięki mocnym oddziaływaniom detali, wyeksponowano obszerną powierzchnię banku dając jego pracownikom poczucie swobody w godnym pozazdroszczenia miejscu pracy. W całym biurze Grupy Rabobank zapanował szeroko pojęty umiar. W żadnym jego zakamarku nie znajdziemy elementów zbędnych, a każdy pomysł architektów komunikuje się z resztą biura. „Zaprojektowaliśmy powierzchnię jako nowoczesne biuro z dużą ilością sal konferencyjnych. Jest fokus room, pokoje projektowe, budki telefoniczne, przestrzeń chill out, i open space. Szczególny nacisk położyliśmy na oświetlenie i akustykę, które wypełnił inteligentny system dający się dowolnie przez nas programować” – podsumowuje Kostrzewa. 29
W kr tre n
temat numeru
Nowoczesne środowisko pracy – pod takim hasłem odbyły się targi ORGATEC 2012. Kolejny raz w Kolonii można było znaleźć inspiracje i rozwiązania dla nowoczesnych biur tekst Marcin Czeczot
30
ai n ie n dów C
o dwa lata, w ostatnim tygodniu października producenci mebli biurowych oraz architekci i projektanci wnętrz mają okazję spotkać się w Kolonii na jednym z najważniejszych wydarzeń w tej branży, targach ORGATEC. W październiku 2012 roku kolejny raz mogliśmy uczestniczyć w tym biurowym święcie. Największe na świecie targi odwiedziło ponad 50 000 gości ze 123 krajów, na których czekało 223 wystawców. Kolejny raz na targach ORGATEC mogliśmy zobaczyć asortyment większości firm oferujących swoje produkty na rynkach światowych. Istotnym faktem jest również to, że ok. 86% osób odwiedzających targi pełni w swoich firmach funkcje bezpośrednio odpowiedzialne za decyzje zakupowe. ORGATEC to wydarzenie, na którym nie mogło zabraknąć również Magazynu Office. Podczas trwających kilka dni targów śledziliśmy pojawiające się oraz obowiązujące trendy meblarskie i projektowe.
W drodze do biura przyszłości
Rzeczą na którą zwróciłem szczególną uwagę jest kwestia ewolucji przestrzeni Open Space. Formuła box-ów przeradza się w przestrzenie spotkań i współpracy. Coraz więcej miejsca poświęca się powierzchniom wspólnym, które umożliwiają elastyczne spotkania w biurze. Wydzielone ścianami i przegrodami przestrzenie stają się rdzeniem współpracy w poszczególnych działach. Dużo uwagi poświęca się ergonomii i akustyce przy zachowaniu funkcji mobilnej współpracy. Zapewnienie przestrzeni do półformalnych spotkań w małych grupach jest obecnie kluczowe dla większości producentów mebli biurowych. Ewolucja stref open space zakłada również zmianę miejsc pracy indywidulanej. Mylą się Ci, którzy twierdzą, że spersonalizowane biurko jest rzeczą zbędną. Większość organizacji nie jest jeszcze w stanie zaimplementować w swoich biurach takich koncepcji jak „hot desking” lub „flexible working”. Pracownicy biurowi w dalszym ciągu potrzebują spersonalizowanego miejsca,
Stanowiska polskich producentów były chętnie odwiedzane przez gości targów. Ciekawa oferta, dobrej jakość produkty oraz świetnie przygotowane stanowiska świadczą o tym, że jesteśmy w czołówce światowych producentów w branży
31
temat numeru
Glimakra ALP Projekt: Tim Alpen Istotą konceptu jest oszczędność przestrzeni oraz elastyczność przy przemeblowaniu. Inspiracją projektu była lalka „Matrioszka”. Ekrany dźwiękochłonne w tym wydaniu są proste, lekkie i świetnie spełniają swoją funkcję a przy tym są ukłonem w stronę tradycji
Z okazji targów ORGATEC przygotowaliśmy anglojęzyczne wydanie Magazynu Office. Numer ten poświęciliśmy polskiemu dizajnowi oraz polskim projektantom. W numerze znalazł się również wywiad oraz sesja zdjęciowa z Robertem Majkutem – światowej sławy architektem wnętrz i dizajnerem. Wydanie specjalne Magazynu Office spotkało się ze świetnymi recenzjami i zainteresowaniem. Cieszymy się, że możemy śmiało plasować się w europejskiej czołówce magazynów poświęconych tematyce biurowej
w którym mogliby przechowywać swoje narzędzia pracy. Większość firm czeka jeszcze długa droga do odkrycia szans jakie daje analiza i realizacja miejsca pracy zgodnego z grupą mobilności. Zauważalny jest zmierzch gabinetów. Podczas targów nie zobaczyliśmy nowych i innowacyjnych koncepcji aranżacji tych stref. Jest to pozytywny trend, który widać również w najlepszych projektach, gdzie zamknięte gabinety stają się częścią przestrzeni pracowniczej i przybierają bardziej otwartą formę. Świadczy to o wartościach Pokolenia X, które wkracza w wiek produkcyjny i które na trwałe zmienia wygląd nowopowstających biur. Rolę miejsc do pracy wymagającej skupienia przejmują meble modułowe, wykonane z dźwiękochłonnych materiałów, najczęściej stanowią części poszczególnych systemów integralnych ze strefami komunikacji.
Komunikacja, natura, modularność
Oferta producentów mebli biurowych przypomina nam, że żyjemy w globalnej wiosce. Najwięksi producenci, 32
którzy podporządkowali się wiodącym trendom stawiali na sprawdzone rozwiązania i funkcjonalność. Przyczyniło się to do mniejszej ilości premier innowacyjnych rozwiązań, z których słynął ORGATEC, ale również do stabilizacji oferty i możliwości porównań zbliżonych rozwiązań.
Akustyka i filc
Jeśli komunikacja to akustyka, a jeśli akustyka to FILC – tak można podsumować szturm tego materiału na tegorocznych targach. Tkaniny filcowe przebojem weszły do przestrzeni biurowych już kilka lat temu. To właśnie ten materiał jest najczęściej bazą do tworzeniu modułowych mebli przeznaczonych do stref spotkań – poczynając od świetnie znanego Bene Parcs po najnowszy system HEXA oferowany przez Nowy Styl . Systemy modułowe są proste w łączeniu i modyfikowaniu a jednocześnie zapewniają komfort akustyczny. Mogliśmy zobaczyć kilkanaście propozycji podobnych rozwiązań, które będą coraz częściej spotykane w nowoczesnych realizacjach.
Newform HOOK Projektant: Karim Rashid Hook zaproponował całkowicie nowe podejście do kwestii oświetlenia blatu roboczego. Łukowa rama z diodami LED umieszczona nad blatem idealnie doświetla każde miejsce na stole. Problem cienia, kierunku światła i regulacji zostaje całkowicie wyeliminowany. Dodatkowo, system jest modularny i daje możliwość łączenia i montażu elementów dodatkowych takich jak przegrody akustyczne i przyborniki
Markant OXIDESK Producent udowodnił, że zna się nie tylko na produkcji wysokiej klasy mebli ale również ergonomii i fizjologii człowieka. Oxidesk jest połączeniem małego blatu hot deskowego z rowerem stacjonarnym. Zmiana pozycji, ruch oraz poprawa krążenia wpływają pozytywnie zarówno na zdrowie jak i wydajność pracy. Podczas targów mogliśmy przekonać się na własnej skórze, że nie jest to tylko gadżet, ale działające narzędzie, które przy okazji świetnie się prezentuje
Nic nie jest niemożliwe. Stanowisko Interstuhl olśniewało kolorami i formami. Wśród wielu ciekawych produktów mogliśmy zobaczyć również specjalnie przygotowane na ORGATEC fotele personalizowane
33
temat numeru
Tobias Grau FALLING8 UP Deszcz w biurze? Niesamowita linia lamp zaprezentowana przez Tobias Grau tworzy wyjątkowy klimat. Spadające z sufitu świecące krople są idealnym pomysłem do zaaranżowania strefy kawiarnianej lub recepcyjnej
Tecno ARCHIPELAGO Projektant: Monica Förster .12 Wrodzone wyczucie formy jest nierozerwalnie związane z funkcją - to zasada pracy Monic Förster. Wielofunkcyjność systemu Archipelago pozwala na tworzenie siedzisk dwu- lub trzyosobowych jak również stworzenia dowolnego formatu sofy. Wszystkie elementy są swobodnie doczepiane i tworząc formy organiczne świetnie spełniają swoją rolę
34
Odwołanie do natury jest widoczne nie tylko w zastosowanych materiałach, które spełniają wymagania ekologicznych certyfikacji ale również w nowoczesnych ujęciach kolorystycznych. Zielenie, khaki, fiolety, odcienie brązu i motywy drewna zdecydowanie przeważały podczas tegorocznych propozycji. Łagodnie oddziałujące na sensorykę, pastelowe kolory widzieliśmy najczęściej. Na ich tle odznaczały się elementy uzupełniające, które miały pełnić rolę kontrastu i nadawać wyrazistości przestrzeniom. Łagodne, falujące kształty oraz „motywy skalne” również były wiodące wśród prezentowanych propozycji dedykowanych do pracy. Wśród prezentowanych aranżacji miejsc do pracy kreatywnej widać było jednak zdecydowaną przewagę linii prostych, które połączone z wyraźną, soczystą kolorystyką stanowi świetną propozycję do tego rodzaju miejsca w przestrzeni biura. Polscy producenci na tle konkurencji nie mają się czego wstydzić. Cieszymy się, że odważnie i konsekwentnie podążają i utrzymują się w światowej czołówce. Ciekawy design, innowacyjne pomysły oraz dobra jakość
produktów utwierdzają mnie w przekonaniu, że jesteśmy godną konkurencją dla „ikon” meblarstwa. Podczas targów mogliśmy również zwiedzać stanowiska producentów z Krajów Środka. Po wizycie u tych wystawców należy jednak stwierdzić, że nie mają oni do zaproponowania zbyt wiele, poza niską ceną. Małe zainteresowanie ich stanowiskami wyraźnie wskazywało, że to jakość stanowi wartość dla odwiedzających, a co za tym idzie – zamawiających wyposażenie do biur. W relacji nie wspominałem o słowie „kryzys”, które podczas targów przewijało się w każdej rozmowie. Po tym co zobaczyliśmy wiemy, że rynek wyposażenia biur nie podlega fluktuacji popytu i mimo spadku popytu branżę nadal stać na innowacje. Proponowane innowacje i trendy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rynku i w zdrowy sposób pobudzają branżę do przemian. Postawienie na komunikację oraz świetny projekt przestrzenny jest wyjściem, które nie tylko pozwoli na zapewnienie dobrze „pracującego” biura ale również na to, aby w elastyczny sposób rozwijać się w okresie bessy, która jak każda – przeminie.
Haworth MEET YOU Projektant: Michael Schmidt Strefy spotkań są nieodzownym elementem poprawiającym komunikację w przestrzeniach open space. MeetYou oferuje idealną platformę dla spontanicznych spotkań, dyskusji i wymiany poglądów. Poprzez zastosowanie ścian akustycznych zapewnia doskonałą izolację akustyczną. W ten sposób powstaje przestrzeń zapewniająca prywatność a zarazem pozostająca integralną częścią powierzchni otwartej. Zaprojektowany przez Michaela Schmidta MeetYou jest systemem modułowym, który redefiniuje przestrzeń współpracy i inspiruje pracowników do eksperymentowania
35
office design
Szturm showroom贸w tekst Ewa Wasiak-Kostrzewa
36
Trend forecasterzy oraz badania firm zajmujących się poszukiwaniem trendów i diagnozowaniem ich wpływu na przyszłość, wyznaczają kierunki rozwoju oraz obowiązujące w przyszłości założenia konsumenckie. Analizując wszelkie czynniki trendotwórcze wskazują one, że już niedługo, bo ok. 2020 r. w północnej części Europy pojawią się całe centra handlowe, w których nie będzie sklepów w tradycyjnym znaczeniu: z kasą i zapleczem. Co zatem będzie wypełniało te ogromne przestrzenie?
Pojawienie się showroomów jest efektem postępującej kompleksowości oferty, w której każdy produkt może występować w tylu wariantach wykończenia, że nie jest mozliwe produkowanie ich na zapas i sprzedawanie z magazynu. Ten niebywały stopień złożoności oferty jest z kolei odpowiedzią na zwiększający się stopień skomplikowania projektów i rosnącą różnoroność potrzeb klientów zarówno inindywidualnych, jak i instytucjonalnalnych. Zdj. Kinnarps
37
office design
Z
daniem trend watchers śledzących wszelkie zmiany i zjawiska w sferze kulturalnej, społecznej i ekonomicznej, showroomy służące do oglądania na żywo produktów, poznawania i testowania ich możliwości oraz cech fizycznych, których nie można zobaczyć w internecie, będą obowiązującym trendem. Zaś tradycyjny proces zakupów zmieni swój charakter i będzie odbywał się w sieci. W świetle rozwoju sprzedaży internetowej na szeroką skalę i tendencji konsumenta do silnego zindywidualizowania swoich potrzeb, a także umasowienia współuczestnictwa konsumenta w procesie powstawania produktu tylko dla niego, showroomy niedługo zastąpią tradycyjne sklepy. Klient z dotychczasowego odbiorcy – konsumenta, staje się współtwórcą, tzw. prosumentem, a showroomy stają się miejscem inspiracji, doświadczania i początkiem współpracy klienta i producenta. Można powiedzieć, że showroomy w historii handlu i usług istniały od zawsze jako atelier rzemieślników-artystów, którzy prezentowali w nich swój kunszt. Dzięki nim, mieli także okazję do bezpośredniego kontaktu z klientem i precyzyjnego określenia jego potrzeb, gustu i preferencji.
Sprostać wymaganiom
Showroom jest także doskonałym miejscem spotkań, w którym wraz z klientem, na miejscu przy kawie, można zapoznać się z portfolio wybranych firm nie tylko w formie katalogowej. Zdj. Arc Interiors
38
Pod koniec XIX wieku w USA, w czasach rewolucji przemysłowej, a co za tym idzie również ogromnego rozwoju sektora biurowego, dotychczasowy manufakturowy model i miejsce pracy okazało się nie spełniać potrzeb i wymagań. W odpowiedzi na zbyt ciasne i małe pomieszczenia, w latach 20. XX wieku powstały wieloprzestrzenne biura, gwarantujące jasność i przejrzystość proponowanego układu stanowisk pracy. W miarę zapotrzebowania, zaczęto wydzielać miejsca dedykowane dla konkretnych działań i osób oraz grup pracowników. Pół wieku później w Europie za pomocą ścianek i mebli wprowadzono podział na mniejsze przestrzenie. W odpowiedzi na zapotrzebowanie międzynarodowych korporacji, dla których koncepcja otwartej przestrzeni biurowej stała się charakterystyczna, showroom pojawia się jako konsekwencja sprzedaży katalogowej mebli biurowych na zamówienie konkretnego klienta. W takiej formie miało to miejsce najpierw w USA od lat trzydziestych. W Europie zaś, firma Kinnarps jako prekursor branży, rozpoczęła produkcję na konkretne zamówienie (nie było wówczas problemu z magazynowaniem gotowych wyrobów). W 1952 roku wydała swój pierwszy katalog. Wtedy także powstał pierwszy showroom w Sztokholmie, otwierany jedynie w czasie umówionych spotkań z klientami, w którym można było zobaczyć i wypróbować konkretne typy mebli. Pojawienie się showroomów jest także efektem postępującej kompleksowości oferty, w której każdy produkt może występować w tylu wariantach wykończenia, że nie jest możliwe produkowanie ich na zapas i sprzedawanie z magazynu. Ten niebywały stopień złożoności oferty jest z kolei odpowiedzią na zwiększający się stopień skomplikowania projektów i rosnącą różnorodność potrzeb klientów zarówno indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Dzięki showroomom cały czas pozostajemy w obszarze produkcji masowej, ale bardzo zindywidualizowanej i dopasowanej do wymagań konkretnego klienta, czyli customized – nie ma lepszego polskiego określenia.
Fot. Bene Parcs
Dlaczego warto odwiedzić
Wizyta w showroomie jest idealną okazją do głębszego poznania, nie tylko całej oferty naszego potencjalnego kontrahenta, lecz także stosowanych przez niego rozwiązań, pomysłów, wartości i kultury organizacyjnej (zwłaszcza, gdy showroom jest połączony z biurem), które mogą okazać się dla nas ważne, ciekawe i inspirujące. Showroom przedstawi nam idee i filozofię firmy, meble oraz najnowsze propozycje aranżacji przestrzeni biurowej. Firma Bene posiadająca salony meblowe w wielu krajach, przedstawia zróżnicowane oferty w zależności od gustu klientów w rożnych szerokościach geograficznych, zachowując jednak zawsze myśl przewodnią firmy i właściwy sobie charakter. Showroom według filozofii firmy Bene nie jest biurem. Ma on przede wszystkim za zadanie zainspirować i przyciągnąć klientów oraz pomóc jak najlepiej w realizacji wymarzonej wizji biura. Showroom to raczej wystawa i takimi prawami się rządzi. Ekspozycja zostaje zmieniona w miarę pojawiających się nowych rozwiązań materiałowych czy technicznych. Ważne jest również, aby ekspozycja, ukazując możliwości funkcjonowania biura,
Fot. Nowy Styl Group
39
office design
Kameralne wnetrze schowroomu firmy Marro to przykład na to, jak niewielką powierzchnię można zamienić w stylowe wnętrze, w którym prezentowane są wybrane produkty z szerokiej oferty katalogowej
była atrakcyjna. Potencjalny klient powinien pozostać pod wrażeniem firmy, jej produktów, obsługi, jakości – oglądając i dotykając produkty, mając szansę skonfrontowania zdjęć z katalogu z rzeczywistością. Showroom firmy ArcInteriors na warszawskim Żoliborzu warto odwiedzić, gdyż jest klasą samą w sobie. Zaprojektowany od początku z myślą o komforcie odwiedzających oraz pracujących na miejscu osób. W obszernym salonie wypełnionym wszelkimi akcesoriami biurowymi, meblami, próbkami materiałów, na dość dużej powierzchni wystawowej, nie czujemy się wcale zagubieni ani przytłoczeni. Wręcz przeciwnie, dzięki delikatnie wydzielonym mniejszym strefom, w obrębie których możemy skupić się na prezentowanych artykułach, nie rozpraszamy wzroku na inne zestawienia mebli. Jednocześnie, podziały są tak wysublimowane, że płynnie przechodzimy pomiędzy nimi odbierając wnętrze w całości jako eleganckie i przytulne, pełne ciekawych rozwiązań i inspiracji. Lokalizacja pozwala na otwarty charakter miejsca. Różnego rodzaju wydarzenia (wernisaż prac fotograficznych, firmowe prezentacje) znacząco przyczyniają się do popularyzacji mebli biurowych oraz firmy i miejsca. Showroom jest również dogodnym miejscem spotkań dla architektów, którzy wraz z klientem, na miejscu przy kawie, mogą zapoznać się z portfolio takich firm jak: Steelcase, Vitra oraz Interfaceflor – nie tylko w formie katalogowej. Na miejscu można dowolnie długo wypróbowywać meble, znajdując rozwiązania idealne dla własnych potrzeb. „Małe jest piękne” – tym hasłem Robert Pełka z firmy Marro broni wielkości swojego przytulnego showroomu, również na Żoliborzu. Poza meblami biurowymi w ofercie znajdziemy materiały wykończeniowe wnętrz, takie jak: panele, okleiny oraz wykładziny podłogowe firmy Bolon – wszystkie z „najwyższej półki”. Kameralne wnętrze prezentuje meble i materiały inspirujące architektów, nie tworząc natłoku, który byłby nie do uniknięcia chcąc zaprezentować obszerne oferty katalogowe, zamieniając tym samym showroom w sklep. Ważna jest jakość proponowanych przez firmę produktów oraz ich dostępność.
Przepis na showroom
Na idealny showroom tak naprawdę nie ma recepty. Kinnarps ma w Polsce 7 showroomów, których łączna powierzchnia wynosi 3224 m 2. Każdy z nich jest inny, choć posiadają oczywiście wiele cech wspólnych. Odciska się na nich piętno projektującego go zespołu architektów, charakter obiektu, w którym się znajdują, a także specyfika lokalnego rynku. „Niezależnie od różnic wszystkie nasze showroomy mają wiele wspólnych cech, wynikających z naszej historii działalności na rynku, wspólnych wartości i kultury organizacyjnej właściwej firmie Kinnarps. Nie ma sensu kopiowania tych rozwiązań przez konkurencję, ponieważ nawet najlepsze i najbardziej spektakularne pomysły, które nie będą miały w sobie autentyzmu, nie sprawdzą się na dłuższą metę” – mówi Aleksandra Krawsz, Marketing&PR Manager Kinnarps Polska. Warszawska siedziba firmy Kinnarps jest wielofunkcyjnym obiektem biurowo-ekspozycyjnym z wieloma salami konferencyjnymi o charakterze wyraźnie nawiązującym do skandynawskich tradycji estetycznych: dużo światła dziennego, naturalne tworzywo, człowiek i jego potrzeby w centrum uwagi. Mimo iż od otwarcia minęło już 9 lat obiekt ten nadal z powodzeniem pełni zakładane funkcje: biurową oraz 40
showroomu. Ideą miejsca jest właśnie „showroom pracujący”, czyli połączenie przestrzeni ekspozycyjnej, która znajduje się w najniższej kondygnacji budynku, z częścią pracowniczą na wyższych piętrach. Jednocześnie, odwiedzając biuro, można zobaczyć jak konkretne rozwiązania mebli biurowych tej firmy, sprawdzają się w codziennym ich przeznaczeniu. Można by powiedzieć, że to nietypowy showroom, ale też szczególnie funkcjonalny i pozwalający klientowi na analizę potrzeb własnych pracowników oraz dokonanie przemyślanego wyboru mebli. Uświadomienie sobie realiów funkcjonowania firmy pozwala wybrać produkty służące komfortowi pracy. Zdaniem Aleksandry Krawsz, showroom nie powinien być zbyt wyrazisty, nie powinien onieśmielać lub podawać gotowych rozwiązań. Ma być raczej zaproszeniem do dialogu z klientem – marketingiem 5D.
To co najlepsze
Ponieważ świat zmierza w kierunku Active Base Working - zespołów roboczych, które nie mają przydzielonych stanowisk pracy, za chwilę biuro będzie wyglądało inaczej i spełniało innego typu zadania niż obecnie. Odmienne stają się także potrzeby związane z wyposażeniem wnętrza biurowego. W showroomie pokazany jest zawsze jedynie przykładowy mebel istniejący w wielu wariantach kolorystycznych, wykończeniowych i w związku z tym również cenowych. Należy wypróbować na miejscu wygodę i komfort rozwiązań, możliwość regulacji stanowiska pracy i fotela, ze względu na parametry antropometryczne charakteryzujące sylwetkę człowieka. Joanna Nowicka z firmy HELIKON Meble Biurowe S.A. o funkcjonowaniu tego typu prezentacji mebli twierdzi: ,,Showroom meblowy jak sama nazwa wskazuje, pełni podstawową funkcję – zapewnia możliwość obejrzenia ekspozycji, zapoznania się z ofertą danej firmy. Jednak oprócz samego przedstawienia produktu, powinien poprzez swoją aranżację pokazywać, a jednocześnie kreować trendy i „modę” meblarską. Poprzez aranżację konkretnych zestawów meblowych, dobór kolorystyki, tkanin itp. showroom powinien inspirować, podsuwać pomysły, jak estetycznie, ale i ergonomicznie zaprojektować wnętrze. Oprócz samej oferty meblarskiej może prezentować cały entourage wnętrza tj. wykładziny, dekorację, oświetlenie itp. Miejsce to powinno przyciągać, zarówno osoby, które potrzebują wyposażyć swoje firmy w meble i oczekują doradztwa w tej dziedzinie, jak i architektów i projektantów, którzy będą mogli przedstawić swoim klientom proponowane przez siebie rozwiązania meblowe, wypożyczyć próbki i wzorniki kolorystyczne”. Showroom to miejsce, gdzie zobaczyć można również rozwiązania spoza standardowej oferty marki, przygotowane dla potrzeb indywidualnych klientów, najnowsze trendy oraz, co ważne dla architektów w procesie projektowania wnętrz biurowych, przede wszystkim zaczerpnąć inspiracje doświadczając empirycznie kolorów, form, przestrzeni, proporcji i światła. Sukcesem jest zaprezentowanie dobra lub usługi tak, aby podkreślić jego wysoką wartość. Kiedyś taką rolę pełniło atelier, jako pracownia, która daje możliwość podglądania twórcy luksusowego produktu przy pracy. Dzisiaj jest nim showroom. To aspirujące do poziomu dóbr i usług branży luksusowej miejsce, które daje możliwość obcowania z jakością na najwyższym poziomie.
Wizyta w showroomie jest idealną okazją do głębszego poznania nie tylko całej oferty naszego potencjalnego kontrahenta lecz także stosowanych przez niego rozwiązań, pomysłów, wartości i kultury organizacyjnej. Zdj. HELIKON Meble Biurowe S.A.
41
administracja
Biurowe oblicza rewitalizacji Wrocław nie bez powodu jest często nazywany m i ejscem spotk ań. Istnieje tu wiele unikalnych budynków, które pozwoliły miastu zasłużyć na taką reputację; budynków, w których można spotkać jednocześnie działające obok siebie różnorodne funkcje tekst Karol Szczuka
42
Dziedziniec Pasażu Pokoyhof, który znajduje się w ścisłym centrum miasta
administracja
P
rzybliżymy dwie z takich realizacji – Pasaż Pokoyhof oraz Heritage Gates. Pierwszy z wymienionych budynków, położony w sercu tego bogatego kulturowo miasta, został przywrócony do życia po gruntownej renowacji i jest inspirującą przestrzenią, przyciągającą liczne przedsiębiorstwa, jak również inicjatywy kulturalne i artystyczne. Jednocześnie, nawiązuje do swoich historycznych korzeni i tradycji gościnności sięgającej kilka wieków wstecz.
Spójność przestrzeni
Proces przywrócenia bogatej historycznej spuścizny Pasażu Pokoyhof to istotny czynnik powstania jednej z najbardziej tętniących życiem dzielnic we Wrocławiu, będący synonimem dynamicznej odnowy miasta. Budynek położony przy ul. Świętego Antoniego 2/4, znajduje się jedynie 200 metrów od Rynku, w samym sercu żywej i malowniczej dzielnicy czterech wyznań. Ten pięciopoziomowy budynek na planie trapezu liczy sobie 15 000 m2 powierzchni
biurowej i handlowej, otaczającej centralny dziedziniec, dostępny zarówno ze strony ul. Św. Antoniego jak i Włodkowica. Wzniesiony w 1910 roku, przez długie lata służył jako przestrzeń dla licznych przedsiębiorstw, jak również był centrum inicjatyw kulturalnych. W samym budynku oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się hotele, kluby, sklepy i restauracje, ale też miejsca kultu czterech różnych wyznań, co nadaje temu obszarowi kosmopolityczną różnorodność. Miejsce to stanowi mieszankę pełnej życia dzielnicy biznesowej z tętniącym nocnym życiem – ośrodkiem rozrywki przyciągającym swoim magicznym charakterem licznych klientów intrygujących lokali rozrywkowych i restauracji. Sięgając w przeszłość, natrafiamy na bogatą tradycję gościnności Pasażu Pokoyhof, spójną z klimatem okolicy, w której został wzniesiony. Kwartał pierwotnie gościł w XVII wieku zajazd oferujący wyżywienie i zakwaterowanie dla polskich kupców licznie przybywających do tej handlowej dzielnicy. Oryginalna nazwa składa się z dwóch słów. „Pokoy” pochodzi od sposobu wymawiania nazwiska rodziny Buqoi, która kiedyś była właścicielem kwartału, „hof” to niemie-
ckie słowo oznaczające „podwórze”; nazwa wzmiankowana była po raz pierwszy w źródłach z 1612 jako „Pokquaies-Hoff” oraz w 1624 jako „Buquoihofe”. Tak jak ewoluowała sama nazwa obszaru, tak i zmieniały się budynki znajdujące się w tym miejscu. Obecny budynek został wzniesiony na początku XX wieku i zaprojektowany tak, aby zaspokoić potrzeby różnych działalności komercyjnych. Od początku XX wieku, w Pasażu Pokoyhof mieścił się dom towarowy, fabryka bawełny, różne magazyny, zaś dziś liczne biura i siedziby przedsiębiorstw oraz najbardziej modna klubogaleria miasta – Szajba. Unikalny charakter budynku podkreślają jego cechy architektoniczne: 4-metrowej wysokości pomieszczenia, obszerne klatki schodowe czy liczne ceramiczne dekoracje upiększające elewację. Jednak elementem, który czyni Pasaż Pokoyhof naprawdę unikalnym jest jego zaciszny, wyjątkowo przestronny wewnętrzny dziedziniec. W trakcie remontu budynku przeprowadzono także jego modernizację, instalując niezbędne udogodnienia, takie jak: nowoczesne windy, system wentylacji i klimatyzacji. Za sprawą oryginalnych kolumn betonowych, odsłoniętych podciągów i ceglanych ścian wewnętrznych w środku panuje atmosfera rodem z nowojorskich loftów. Imponujących rozmiarów przytulny dziedziniec gości osoby odwiedzające tutejsze lokale od wczesnej wiosny do późnej jesieni, będąc jedynym miejscem o takim charakterze we Wrocławiu. Ostatnim etapem remontu jest renowacja elewacji frontowej budynku, której zakończenie planowane jest na koniec 2012 roku. Przywrócenie oryginalnej złotej i zielonej mozaiki na fasadzie Pasażu niewątpliwie pomoże mu jeszcze bardziej wyróżniać się na tle sąsiednich budynków położonych w tej malowniczej okolicy.
Różne oblicza
Pełne świeżości wnętrze Heritage Gates przy ul. Rzeźniczej
Pasaż Pokoyhof to obiekt o wielu obliczach, który naprawdę nigdy nie zasypia. W ciągu dnia można tu spotkać klientów i pracowników banku, firm inżynieryjnych, biur rachunkowych, prawnych, a także artystów i projektantów tworzących w swoich pracowniach. Po godzinie osiemnastej powoli budzi się do życia rozrywkowa strona obiektu, uczniowie szkół tańca i miłośnicy jogi rozpoczynają swoje zajęcia zaś usadowione na parterze lokale rozrywkowe zapełniają się gośćmi szukającymi rozrywki lub relaksu. Pasaż Pokoyhof to obiekt, który naprawdę przemawia do każdego rodzaju działalności. Anna Patrzyk-Sperzyńska, Dyrektor Działu Sprzedaży i Wynajmu Immobillo Group Sp. z o.o., spółki odpowiedzialnej za proces komercjalizacji budynku, podkreśla: „Pasaż Pokoyhof ma obecnie ponad 40 różnych najemców, z których każdy w nieco inny sposób kreuje unikalny charakter budynku. Przestrzeni do wynajęcia konsekwentnie ubywa, jako że budynek cieszy się sporym zainteresowaniem najemców. Budynek oferuje pomieszczenia o powierzchni od 20 do 2500 m2 na każdej z pięciu kondygnacji, które można łatwo dostosować do wymagań klienta”, po czym dodaje: „Pasaż Pokoyhof nie jest typowym budynkiem biurowym; jest to niepowtarzalne miejsce o alternatywnym charakterze, gdzie można czerpać inspiracje z działalności innych
najemców znajdujących się dookoła, co w pozytywny sposób przekłada się na atmosferę codziennej pracy”. Interdyscyplinarny charakter Pasażu przyciąga wiele firm, które poszukują niebanalnego miejsca dla stworzenia nowego oddziału lub w celu relokacji swojej siedziby. Powierzchnie w Pokoyhofie zachęcają swoimi imponującymi wymiarami. Wysokie, otwarte dzięki konstrukcji opartej na słupach, biura pozwalają na dowolną aranżację wnętrza, czy to z przeszklonymi salami konferencyjnymi, czy zupełnie pozbawione podziałów, tworzą doskonałą atmosferę do kreatywnej pracy. Za sprawą wewnętrznego dziedzińca, każde z biur posiada odpowiednią ekspozycję na promienie słoneczne, co również bardzo pozytywnie wpływa na panującą w nich atmosferę.
Heritage Gates
Zabytkowe wrocławskie stare miasto pełne jest ulic o intrygującym charakterze i przyciągającej wzrok zabudowie. Jedna z nich, ulica Rzeźnicza, szczególnie wyróżnia się na tle pozostałych. Budynek Heritage Gates położony właśnie przy ul. Rzeźniczej 2831, niedawno przeszedł gruntowną renowację, która przywróciła ten wspaniały obiekt do dawnej świetności. Lata gruntownych przygotowań i starannej renowacji pozwoliły nie tylko przywrócić majestat tego monumentalnego budynku, ale również stworzyć elastyczną przestrzeń, która obecnie przyciąga najemców prowadzących działalność komercyjną, jak również społeczną. Remont zabytkowych budynków to bardzo złożony i czasochłonny proces. Jednak jeden rzut oka na to, jak wygląda Heritage Gates po metamorfozie wystarczy, aby stwierdzić, że lata pracy przyniosły wspaniałe rezultaty. Ponad 4-metrowej wysokości pomieszczenia, ogromne okna, przestronne klatki schodowe i wspaniały dziedziniec, jak również bogactwo detali architektonicznych, pozostawiają jednoznaczny wniosek – nowoczesne budynki nie mogą konkurować z majestatycznymi zabytkowymi kamienicami, za których wzór można uznać Heritage Gate. Remont został przeprowadzony pod nadzorem wrocławskiej firmy inżynierskiej AIM Engineering i był kierowany przez dyrektora działu zarządzania projektami tej firmy Monikę Żelazkiewicz. Projekt zakładał współpracę zespołu specjalistów z różnych dziedzin, którzy zdołali opracować rozbudowany plan działania, a następnie skutecznie wcielić go w życie. Żelazkiewicz podkreśla: „Praca nad tym projektem była wyzwaniem i dostarczyła wszystkim stronom wielu nowych doświadczeń. Budynek zaskoczył nas wszystkich, w wyniku czego musieliśmy wielokrotnie zmieniać nasze plany. Jestem bardzo dumna, że zdołałam wnieść swój wkład w ten projekt”.
Uczta dla oka
Budynek został zaprojektowany w 1900 roku przez słynnego niemieckiego architekta Karla Grossera i funkcjonuje na czele listy wrocławskich zabytków, jako przykład stylu neorenesansowego. Dawniej był siedzibą poczty. W toku remontu, nie tylko odzy-
Gruntowna renowacja przywróciła dawną świetność obiektowi przy ul. Rzeźniczej
skał dawną świetność, lecz także za sprawą zastosowania najnowszych technologii stał się inspirującym środowiskiem pracy. Zbliżając się do budynku, możemy zostać onieśmieleni jego bogatą w dekoracje fasadą i imponujących rozmiarów sienią wejściową. Wspaniały dziedziniec oraz 4,5-metrowej szerokości piękne drewniane schody z ceglanymi ścianami prowadzą na wyższe kondygnacje, które oferują przestronne pomieszczenia na otwartym planie z wyjątkowo wysokimi sufitami i rzadko spotykanymi kolumnami ozdobnymi. W spokojniejszych momentach dnia lub dla osób szukających odpoczynku, schronienie może stanowić zapierający dech w piersiach elegancki dziedziniec ukryty na tyłach budynku. Cztery kondygnacje budynku zapewniają łącznie 3200 m2 elastycznej i wszechstronnej powierzchni biurowej, podzielonej na lokale wielkości od 52 m2 do 700 m2. Wnętrza wykończono kombinacją cegły, piaskowca, jak również z drewna meranti i surowej stali. Materiały te hołdują historii budynku będąc jednocześnie ucztą dla oka za sprawą koloru i faktury. Przebudowa Heritage Gates zaplanowana była ściśle pod kątem późniejszej funkcji tego obiektu. W związku z tym rzuty poszczególnych pięter uwzględniają specyficzne wymagania najemców, zamierzających ulokować tu swoje biura. Dostępne są zarówno duże otwarte przestrzenie, jak
i mniejsze, bardziej kompaktowe lokale. Wszystkie zapewniają najwyższy standard oraz idealną atmosferę pracy zarówno dosłownie, jak i w przenośni, za sprawą wydajnego systemu klimatyzacji i ogrzewania. Heritage Gates został przekształcony w budynek światowej klasy. Jego ponadczasowa elegancja, niezrównany styl i historyczne dziedzictwo zapiera dech w piersiach każdego odwiedzającego. Remont budynku zakończono w lipcu 2012 roku. Wraz z tą datą pojawili się pierwsi najemcy. Anna Patrzyk-Sperzyńska z Immobillo Group Sp. z o.o., mówi: „Z jego unikalnym charakterem, budynek przyciąga najemców szukających przestrzeni wyróżniającej się na tle typowych lokalizacji, obecnie dostępnych na rynku. Inwestor przywiązał dużą wagę do zapewniania powierzchni handlowej i biurowej o elastycznym charakterze i indywidualnym projekcie, ale jednocześnie pragnął podkreślić historyczne korzenie i dziedzictwo budynku. W celu spełnienia oczekiwań naszych najemców, nie zapomniano o zapewnieniu wszystkich najnowszych rozwiązań dostępnych w nowoczesnych budynkach biurowych, takich jak: system kontroli dostępu, telewizja przemysłowa, instalacje światłowodowe i podniesione podłogi”. Wrocław będzie dumny z tego inspirującego budynku jeszcze przez wiele lat. 45
office design
STOP! Dosiądź się tekst Ewa Pokorska
46
W
ciągu ostatnich dziesięcioleci, kiedy to życie w biurach zaczęło nabierać niewyobrażalnie szybkiego tempa za sprawą wykorzystywania nowoczesnych form komunikacji oraz ciągle rosnącej konkurencji, pracownicy oraz właściciele biur zaczęli toczyć walkę z czasem, nerwowo szukać sposobów na zwiększenie wydajności firm. E-mail, poczta głosowa, SMS, wymiana zdań na czacie, portale społecznościowe czy wideokonferencje – nowoczesne środki komunikacji sprawiły, że pracownicy szybko się komunikują, tym samym zwiększają efektywność i konkurencyjność swoich firm. Należy jednak być czujnym, gdyż pozorny komfort, jaki niosą za sobą nowoczesne technologie, często okazuje się złudny i może negatywnie wpływać na funkcjonowanie firmy.
Specjaliści od zarządzania podkreślają, jak niebagatelne znaczenie dla wydajności i sprawnego funkcjonowania firmy ma atmosfera w pracy i sprawna komunikacja między pracownikami. A o nią, w dobie nowoczesnych technologii, wcale nie jest tak łatwo!
Wirtualnie czy realnie?
Przeniesienie tętniącego, intensywnego życia biur w świat wirtualny wcale nie jest tak skuteczne, jak do tej pory sądzono. Poczucie wyobcowania, stres, brak żywej relacji między pracownikami, spędzającymi długie godziny na swoich identycznie i masowo zaaranżowanych stanowiskach, zaczęły mieć bowiem wielki wpływ na złą jakość i zmniejszoną efektywność ich pracy. Zachłyśnięcie są współczesnymi technologiami spowodowało odsunięcie na drugi plan tego, co jest przecież w relacjach między ludźmi najważniejsze – bliskości i bezpośredniego kontaktu oraz odpowiedniego otoczenia, w jakim człowiek funkcjonuje. Najeżone nowoczesnymi gadżetami, skomputeryzowane, szare, jednakowo urządzone biura zaczęły w końcu przyprawiać nie jednego pracownika o ataki nudy i zniechęcenia. Pierwszymi ofiarami tego złudnego oddania się w pełni szybkim, wirtualnym formom komunikacji były i nadal są wielkie korporacje, często usytuowane w identycznych biurowcach, zarówno pod kątem architektonicznym, jak i wnętrzarskim. I to właśnie z tego powodu zaczął się zmieniać wnętrzarski trend na aranżowanie coraz to bardziej oryginalnych biur. Wyróżniające się, prestiżowe wnętrze firmy jest nie tylko jej najlepszą wizytówką, ale ma ono bardzo ważne znaczenie dla atmosfery pracy, relacji między jej wykonawcami i ich efektywności. Kolorowe wnętrza, ciekawe meble i ich nowe funkcje mają pomóc w kreatywności oraz sprzyjać relaksowi. A co więcej, dzięki ciekawym aranżacjom, o których wiele osób mówi, i na które zwraca uwagę, pracownicy chwalą się swoimi biurami, pokazują ich zdjęcia na stronach i blogach. Firma ma reklamę oraz bardziej zmotywowanych, odstresowanych pracowników!
Szybkie spotkanie
Pracodawcy szukają więc rozwiązań, by nie rezygnując z korzystania z szybkich technik i form komunikacji napędzających działania firmy, wprowadzić do jej wnętrz, a przez to i relacji między pracownikami, elementy personalizacji, indywidualności, poczucia swobody, radosnej atmosfery, natury… Szukają pomysłów łączących świat wirtualny z rzeczywistym, spotkanie na firmowym czacie ze spotkaniem twarzą w twarz, nowoczesną formę kontaktu z tą tradycyjną, bezpośrednią relacją międzyludzką, która jednak musi być równie szybka by sprostać tempu narzuconemu przez codzienne działanie efektywnej firmy. Projektanci wnętrz i architekci starają się więc tak aranżować biurowe przestrzenie, by były nie tylko oryginalne, ale i funkcjonalne. Muszą bowiem sprzyjać organizowaniu szybkich spotkań ad-hoc i być dostosowane nie tylko do nowoczesnych, wirtualnych technologii, ale i do bardzo ważnych form bezpośredniej, rzeczywistej szybkiej komunikacji
Wśród projektów biorących udział w tegorocznej wystawie laureatów konkursu make me! podczas Design Łódź Festiwal zaprezentowano Sofę Szarą Magdaleny Waś
47
office design między pracownikami. Nawiązywanie intensywnego, żywego kontaktu stało się więc kolejną metodą na zwiększanie przychodów i wydajności w pracy.
Korporacyjny trend
Stoły multimedialne marki „Pig and play” to innowacyjny system modułowych stołów, które łączą w sobie najnowoczesniejsze rozwiazania informatyczne i doskonały design. Ich nikonwencjonalna forma a zarazem uniwersalność sprawiają, że idealnie nadają się do prezentowania produktów i usług, ale też świetnie służą szybkim kreatywnym spotkaniom
Trendy, w tej jeszcze całkiem nowej modzie, wyznaczane są przede wszystkim przez upubliczniane zdjęcia wnętrz wielkich korporacji. Niemal już każdy kojarzy kolorowe światowe biura takich marek, jak np. Google, w których podstawą są otwarte, wspólne biurowe przestrzenie. Ciekawy open space wypełniany przykuwającymi uwagę gadżetami, meblami i kolorami lub pracownicze mini pokoje do szybkich spotkań, przybierające zaskakujące formy domków igloo lub sportowych salek, stały się koniecznością by szybko wymienić branżowe informacje, podyskutować a jednocześnie odprężyć się od komputerowych aktywności i obowiązków. Te wnętrza są po to, by połączyć przyjemne z pożytecznym, by w codziennym, intensywnym życiu firmy pracownik mógł na chwilę zrobić stop!, by w przyjaznym, kuszącym go otoczeniu dosiadł się do innej osoby i rozwijając firmę nawiązywał żywe, efektywne dla marki relacje. Ta moda na nowocześnie zaaranżowane, otwarte przestrzenie i kolorowe, oryginalne, zachęcające do „dosiadania się” meble o wyszukanym wzornictwie już w pełni zakorzeniła się i na naszym korporacyjnym podwórku. Wnętrza stacji muzycznej MTV Polska, korporacyjnego giganta Unilever, operatora telefonii komórkowej Play Mobile, producenta kultowych jeansów Levi`s, agencji reklamowej Hyper Media, popularnego portalu społecznościowego Nasza-klasa.pl, czy producenta wódki Wyborowa, to tylko niektóre z przykładów. Inspirują mniejsze firmy na polskim rynku i są często prezentacją najnowszych biurowych trendów. Obrazują pojawiające się na corocznych biurowych i wnętrzarskich festiwalach wzornicze nowości. Sofy, pufy, stołki, stoliki, kontenerki, wszelkie dodatki typu lampy, zegary, kosze, wieszaki zachęcają i sprzyjają formom szybkiej komunikacji w biurach.
Trzy metody
Przyglądając się wzorniczym trendom widocznym na corocznych wnętrzarskich wydarzeniach, jak festiwale w Mediolanie oraz Łodzi, czy też targi Orgatec w Kolonii, a także zwracając uwagę na napływające do nas obrazy ciekawych biurowych przestrzeni, można dostrzec trzy przeważające tendencje w urządzaniu przestrzeni sprzyjających formom szybkiej komunikacji. Pierwszą są rozwiązania, które charakteryzują się m.in. odwołaniami projektantów do natury i tradycji, poszukiwaniami nowoczesnych rozwiązań wpisujących się w nurt ekologii, wykorzystujących naturalne materiały, inspirujących się otaczającą, uspokajającą człowieka przyrodą, jej bogactwem i kolorami. Drugą widoczną modą jest kuszenie pracowników i klientów bardzo nowoczesnym designem. To wzornictwo na wskroś nowoczesne, co nie znaczy nie wpisujące się w poszukiwanie przyjaznych środowisku rozwiązań i materiałów. Wręcz przeciwnie! W tym wydaniu nowoczesny znaczy o zdecydowanej, nowoczesnej linii, cechujący się prostotą, elegancją, często bardzo bogatą kolorystyką i przede wszystkim zastosowaniem nowych, wchodzących z impetem na rynek materiałów, z których wykonywane są najróżniejsze biurowe gadżety. Trzecią tendencją jest tworzenie takich miejsc w pracy, by człowiek czuł się w nich, jak w domu. Można zauważyć, że granica między biurem i domem stopniowo się zaciera, styl pracy staje się mniej oficjalny. Miejsca wyposażone w wygodne fotele oraz miękkie, aksamitne dywany, są bardziej intymne i odwołują się do świata dziecięcego, kuszą by usiąść, by się na chwilę zatrzymać, porozmawiać także o firmowych obowiązkach, zachęcić 48
do takich nieformalnych zachowań, jak zdjęcie butów czy leżenie na podłodze. Pomagają się zrelaksować i spojrzeć na pewne sprawy z dystansu, jednocześnie stymulując kreatywność.
Kopalnia przykładów
Na naszym rynku pojawia się coraz więcej marek oraz projektantów, którzy dedykując swoje rozwiązania dla firm wpisują się w eco modę, która zatacza coraz szersze kręgi na całym świecie. Funkcjonalne dla omawianego typu przestrzeni meble wykonywane są z przyjaznych środowisku materiałów, zakorzenionych w naturze lub tworzone z istniejących już lub zużytych przedmiotów. Redesign i przyświecające mu ekologiczne hasła stają się bowiem wszechobecne także w biurowych wnętrzach i są promowane na międzynarodowych wzorniczych targach oraz festiwalach. Wśród tego typu zwracających uwagę i wkraczających na rynek funkcjonalnych, lekkich, mobilnych mebli przeznaczonych do siedzenia, można wymienić krzesełko Ribbon, autorstwa Jana Lutyka oraz Sofę Szarą Magdaleny Waś. To laureaci tegorocznej edycji konkursu make me! Ribbon to innowacyjne podejście do tradycyjnego materiału – sklejki, polegające na gięciu jej w trzech kierunkach. Organiczna forma meble wynika z zachowania się materiału, wygląda on jakby był wykonany z pojedynczej „wstęgi” sklejki, jednak na potrzeby produkcji został podzielony. Jan Lutyk zaprezentował produkt ekologiczny, bowiem użyte drewno to lokalny buk, i ekonomiczny zarazem ze względu na metodę produkcji. Jest lekki, przenośny i uniwersalny, ponieważ można go wpisać w niemal każdą przestrzeń. Podobne funkcje spełnia Sofa Szara Magdaleny Waś, jednak ze względu na użyty materiał, jakim jest filc, sofa ta aż kusi by na niej usiąść. Podstawowym założeniem tego projektu było stworzenie sofy ogólnego użytku. Źródłem inspiracji stał się kartonowy prostokąt, arkusz jakich znajdziemy wiele w biurowych wnętrzach, w który projektantka wpisała trzy trójkąty. Poprzez zagięcia boków trójkąta powstały podłokietniki, zyskując tym samym nową wartość przestrzenną. Zaistniała, ciekawa forma, która jest owocem eksperymentów, badań i prób materiałowych oraz konstrukcyjnych nad kartonowym prostokątem. W ten eco trend wpisują się również propozycje znanych marek takich, jak Kinnarps, specjalizujących się w biurowych produktach. Przykładem może być tu ciekawy, wykonany z naturalnych materiałów gazetownik, tablica bądź lustro w jednym znajdujący się w ofercie tej firmy. Przykuwający swoim designem produkt jest do tego niezwykle funkcjonalny, ponieważ to, do czego zostanie użyty, zależy od potrzeb komunikacji.
Tuning minionych lat
Nie sposób pominąć także zdobywających coraz większe zainteresowanie wnętrzarskich marek, które specjalizują się w odnawianiu zużytych już przedmiotów. Vzór, Melki, Grupa Fawory, SO POLISH, czy Refre nadają drugie życie meblom sprzed lat o ciekawym wzornictwie. Ich produkty idealnie wpisują się w panującą modę i co więcej są niepowtarzalne, przykuwają uwagę, mogą być wizytówkami firmy i co najważniejsze: spełniają funkcje konieczne dla opisywanych metod zwiększania wydajności pracy. Lubimy rzeczy, które znamy, lubimy rzeczy wygodne, a propozycje restauratorów dawnych przedmiotów sprawiają, że w biurowych wnętrzach można poczuć się jak domu. Stolik Pałka Zapałka projektu NNarchitekci, który uporządkuje i pomieści nieskończoną ilość gazet, czy biurowych teczek, do tego wygodna starodawna sofa z Kare Design, która w podłokietnik ma wmontowaną półeczkę, by móc na niej położyć np. komputer, czy też biurowe, obrotowe krzesło Cabana tej samej marki wy-
glądem przypominające stare, babcine krzesło… Tego typu meble zachęcają by na chwilę się zatrzymać, porozmawiać i jednocześnie pomagają w zorganizowaniu szybkiego spotkania w otwartej biurowej przestrzeni. Przestrzeń wypełniona takimi meblami i urozmaicona dodatkowo zielenią, np. siedziskiem na trawie Marty Niemywskiej oferowanym przez SO POLISH, czy też tak zwaną Floramą – Ogrodem marki Florabo, czyli mobilnym, zielonym, żywym obrazem zaprezentowanym na tegorocznym Łódź Design Festival sprawią, że w biurze poczujemy się jak w domowych pieleszach.
Projektanci wnętrz starają się tak aranżować biurowe przestrzenie, by były nie tylko oryginalne, ale i funkcjonalne. Jedną z propozycji, która z pewnością ożywi każde biuro jest stolik Pałka Zapałka projektu NNarchitekci. To propozycja ciekawego zagospodarowania przestrzeni, w której można chwilę odetchnąć. Stolik dostępny na www.resetpoint.pl
Przyciągające gadżety
Wymieniając produkty i elementy wpływające na jakość relacji między komunikującymi się ze sobą pracownikami nie można pominąć nowoczesnych technologii. To najnowsze materiały oraz wszelkie gadżety przyciągają klientów i stymulują do pracy. Całkiem niedawno świat obiegły zdjęcia kolorowych, zachwycających nie jednego biurowego pracownika podstawek do napojów. Tak zwane DrinKlip wyglądające jak spinacze lub zabawki Lego bawią, są niezwykle funkcjonalne i pozwalają by odwiedzać się i poruszać się po biurowych przestrzeniach z napojem, który dosłownie możne zostać przyczepiony do każdego miejsca. Natomiast na szycie innowacyjnych pomysłów, bardzo praktycznych pod kątem szybkiej komunikacji, kreatywnych i zarazem wprawiających pracowników w atmosferę zabawy czy relaksu znajdują się modułowe stoły multimedialne polskiej marki „Pig and play”. To stoły, na które składa się system ekranów zamontowanych w specjalnie na ten cel zaprojektowanej ramie, są połączeniem najnowszych rozwiązań informatycznych i doskonałego designu. Nadają się do prezentacji produktów, usług i pomysłów. Są pewnego rodzaju absorbującym gadżetem, stołem przy którym można usiąść na szybkim, niezaplanowanym spotkaniu i na blacie niczym na monitorze komputera zaprezentować swoje pomysły. Przykładów ciekawych rozwiązań i gadżetów, które sprawdzają się w przestrzeniach przeznaczonych na szybkie spotkania ad-hoc można by wymieniać bez końca. Podstawą jest by pamiętać, że ich dobór zależny jest od potrzeb danej firmy i jej strategii. 49
facility
Ciszej
znaczy efektywniej
Hałas nie sprzyja pracy – szkodliwie wpływa na zdrowie pracowników i komfort, jaki powinien panować w pomieszczeniach biurowych. Warto poszukać rozwiązań sprzyjających prawidłowemu funkcjonowaniu tekst Aleksandra Matysiak
50
P
rzekonanie o szkodliwym oddziaływaniu hałasu (w różnym stopniu natężenia) nie jest wcale nowym odkryciem. Naukowcy już od kilkunastu lat biją na alarm – przebywanie w pomieszczeniach, w których natężenie hałasu przekracza dopuszczalne normy, grozi poważnymi konsekwencjami. Rezultaty uwidaczniają się przede wszystkim w stanie organizmu ludzkiego i dotyczą w pierwszej kolejności upośledzenia sprawności słuchu – podwyższa się próg słyszenia, a następnie mogą wywoływać prowadzić do rozwinięcia się licznych chorób (wrzodowa, nerwice). Zmiany tego typu mogą być nieodwracalne. Szkodliwe skutki hałasu nie ograniczają się tylko do upośledzenia słuchu. Może nawet istotniejsze są te pozasłuchowe, wpływające na wydajność i komfort pracy. Hałas w przestrzeni biurowej, nie redukowany odpowiednimi środkami, w znacznym stopniu oddziałuje na koncentrację, rozprasza uwagę, a w rezultacie utrudnia pracę i zmniejsza jej wydajność – wkradają się błędy, nerwowość, wzrasta poziom stresu. W trosce o efektywność pracy pracodawcy coraz częściej zwracają uwagę na ten aspekt projektowania i wykorzystywania przestrzeni biurowej.
Komfort w biurze
Zapewnienie komfortu akustycznego w biurze nie jest łatwym zadaniem. Praca w pomieszczeniu typu open space, a więc na dużej, otwartej przestrzeni, w sytuacji gdzie kilka, a nawet kilkanaście osób jednocześnie rozmawia, nie sprzyja zachowaniu komfortu pracy. Bezpośrednio wiąże się to z obniżeniem wydajności pracy i szkodliwym wpływem na zdrowie. Problem zauważono, a badania przeprowadzane pod tym kątem w kilku europejskich krajach (Niemcy, Wielka Brytania) potwierdziły wymóg zapewnienia pracownikom biurowym odpowiednich warunków akustycznych. W odpowiedzi na odkryty problem wypracowano normy akustyczne określające dopuszczalne natężenie hałasu w budynkach użyteczności publicznej, szczególnie w biurach. Dotyczą one stosowania odpowiednich rozwiązań budowlanych i adaptacji akustycznych. Wymienia się następujące normy: • PN 87/B 02151/02 Akustyka budowlana – ochrona przed hałasem pomieszczeń w budynkach – dopuszczalna wartość poziomu dźwięku w pomieszczeniach. • PN B 02151 3:1999 Akustyka budowlana – ochrona przed hałasem w budynkach. Izolacyjność akustyczna przegród w budynkach oraz izolacyjność akustyczna elementów budowlanych. • PN EN ISO 717 1 – ocena izolacyjności akustycznej w budynkach i izolacyjności akustycznej elementów budowlanych. Izolacyjność od dźwięków powietrznych. • PN EN ISO 717 2 – ocena izolacyjności akustycznej w budynkach i izolacyjności akustycznej elementów budowlanych. Izolacyjność od dźwięków uderzeniowych.
Zapewnienie komfortu akustycznego leży w obowiazku pracodawcy, który w troce o zdrowie swoich pracowników oraz o efektywność ich działań powinien zadbać o najlepsze warunki pracy. Codzienna praca w pomieszczeniu typu open space to szczególne wyzwanie jeśli chodzi o odpowiednią akustykę . Zdj. Armstrong
W myśl tych norm w projektowaniu powierzchni biurowej należy uzyskać informacje o hałasie otaczającym obiekt, aby w sposób miarodajny określić poziom dźwięku, stanowiący informację wyjściową dla określenia wymagań izolacyjności akustycznej przegród zewnętrznych. Określa się wymagania w kontekście akceptowalnych poziomów hałasu, uzależnionych od funkcji pomieszczenia. Ostatnim etapem działań zabezpieczających przed hałasem jest dobór odpowiednich przegród budowlanych o wymaganej izolacyjności akustycznej. To one (ściany, stropy, drzwi, okna) mają chro51
facility nić pomieszczenie biurowe przed hałasem. Pomieszczenia biurowe typu open space wymagają specyficznych rozwiązań, uzależnionych od rodzaju emitowanego hałasu oraz odpowiedniego poziomu akustycznego wnętrza. Różnice są znaczne i wymagają odpowiedniego ustalenia: np. w biurze open space optymalny czas pogłosu powinien wynosić 0,4-0,5 sek., dla częstotliwości 250-4000 Hz przy poziomie dźwięku 35 dB.
Przeciwdziałanie
W celu osiągnięcia wymaganego komfortu akustycznego w biurze stosuje się wiele zabiegów architektonicznych, minimalizujących natężenie hałasu. W pustym pomieszczeniu dźwięk rozchodzi się w powietrzu szybko, wywołując echo. Ściany i strop jedynie odbijają dźwięk, wzmagając hałas i powodując powstawanie dekoncentrującego szumu. Działania, które wzmagają komfort akustyczny to: położenie wykładziny, odpowiednie usytuowanie mebli, ale przede wszystkim wykorzystanie odpowiednich materiałów dźwiękochłonnych. W biurze używa się materiałów o dużej zdolności pochłaniania fali akustycznej. Cel osiąga się poprzez montowanie np. podwieszanych sufitów, których odpowiednie rozmieszczenie w konkretnych fragmentach minimalizuje hałas oraz redukuje jego natężenie przy stanowiskach pracy. Jednym z najlepszych zabiegów w aranżacji powierzchni biurowej według zasad zapewnienia komfortu akustycznego jest stosowanie przesuwnych (mobilnych) ścianek działowych, pełniących rolę przegrody budowlanej o odpowiedniej izolacyjności akustycznej. Na polskim rynku istnieją firmy (Dorma, Triplan) zajmujące się tworzeniem miejsc pracy na powierzchniach open space poprzez odpowiednie umieszczanie ruchomych systemów podziału wnętrz. Należą do nich: • systemy ścian zapewniających dźwiękoszczelność; • akustyczne, przesuwne ściany działowe (tzw. harmonijki); • akustyczne wykończenia.
Komfort w miejscu pracy decyduje o jej efetywności. Dlatego, racjonalne wykorzystanie powierzchni biurowej przy zachowaniu odpowiednich wymogów zapewnia dobre samopoczucie pracowników oraz lepsze wyniki pracy. Zdj. Armstrong
52
Stosowanie tego typu rozwiązań w wyposażeniu powierzchni biurowych pozwala na indywidualne organizowanie przestrzeni, spełnia wymogi użytkowe, izoluje miejsca pracy, ogranicza natężenie hałasu tworząc komfortowe, wyciszone miejsce pracy. Takie rozwiązania najlepiej sprawdzają się w wydzielaniu np. indywidualnych stanowisk pracy i przestrzeni sal konferencyjnych, w których komfort akustyczny można osiągnąć poprzez wyizolowanie miejsca przy pomocy sytemu szklanych ścianek działowych, modułowych i harmonijkowych. Konstrukcja takich ścian działowych umożliwia szybki i bezkolizyjny podział powierzchni biurowej, dostosowany do aktualnych potrzeb i odznaczający się wysoką dźwiękoszczelnością. Komfort akustyczny osiąga się także poprzez mechanizmy sterujące w automatycznych drzwiach przesuwnych, zapewniające obsługę do zera redukującą hałas. Innym rozwiązaniem uzupełniającym komfort akustyczny przy wykorzystaniu przesuwnych ścianek działowych jest użycie specjalnych materiałów i technik: np. perforowane płyty o perforacji szczelinowej lub dziurkowanej. Komfort w miejscu pracy decyduje o jej efektywności. Dlatego istotne jest racjonalne wykorzystanie powierzchni biurowej przy zachowaniu wszystkich wymogów zapewniających dobre samopoczucie. Minimalizowanie hałasu i wszystkie zabiegi dążące do jego redukcji, przede wszystkim przy wykorzystaniu dźwiękoszczelnych, akustycznych ścianek działowych, realizują to założenie. Warto pamiętać, że cisza również sprzyja inspiracjom!
Dobór odpowiednich przegród budowlanych o wymaganej izolacyjności akustycznej to jednej z etapów zapewnienia skutecznej ochrony przed hałasem w miejscu pracy. Odpowiednie stropy, ściany, drzwi i okna pozwalają zadbać o właściwą akustykę wnętrza. Zdj. Armstrong
53
technologie
W dobie masowej produkcji niejednokrotnie pojawia się niepokój dotyczący jakości i szybkości wykonywania świadczonych usługi. Zjawisko to dotyczy każdej sfery naszego życia. można zatem zaryzykować stwierdzenie, że przyszło nam żyć w czasach, w których zupełnie nowego znaczenia nabrała WYDAJNOŚĆ
Generując oszczędności 54
tekst Marcin Kurczewski
W
obecnej dobie spowolnienia gospodarczego i kryzysu, nie sposób nie zauważyć, że sytuacja na rynku niekorzystnie wpływa na kondycję wielu firm. Przedsiębiorcy i jednostki administracji publicznej szukają sposobów na zwiększenie efektywności swoich działań. Należy więc zadawać pytanie: „Dlaczego powstrzymywać się z modernizacją infrastruktury czekając na dalszy rozwój ekonomiczny?” Przecież na rynku istnieją już rozwiązania umożliwiające korzystanie z najnowszych, oszczędnych technologii bez konieczności angażowania w to dużych budżetów. Dotyczy to również naszego meritum, czyli produkcji dokumentów.
Audyt środowiska
Drukarki goszczące na biurkach pojedynczych pracowników są ponad dwukrotnie mniej wydajne od nowoczesnych urządzeń wielofunkcyjnych. Należy pamiętać, że paroletni sprzęt będzie dodatkowo droższy, gdyż serwisowanie i zakup materiałów eksploatacyjnych generują dodatkowe koszty ze względu na trudniej dostępne i przestarzałe dziś technologie. Pojawia się więc pytanie, czy warto zainwestować w audyt środowiskowy swojej firmy? Oczywiście, że tak. Aby zmniejszać koszty wydruku należy najpierw je poznać. Oszczędności są odczuwalne już po kilku miesiącach od czasu wprowadzenia zmian. Kolejnym ważnym elementem jest standaryzacja parku maszynowego pod względem ograniczenia różnorodności materiałów eksploatacyjnych. To rozwiązanie służy zachowaniu ciągłości pracy systemu, skutecznie omijając postoje w jego funkcjonowaniu.
Wyznaczniki zakupu
Poruszanie tak ważnego tematu bez podstawowej czynności, jaką jest zakup urządzeń służących do wydruku, jest absolutnie niemożliwe. Wybór właściwej drukarki lub kserokopiarki nie należy do decyzji prostych. Wiele przedsiębiorstw kieruje się kryterium cenowym uparcie przy tym wierząc, że zakup tańszego urządzenia opłaci się dużo bardziej. Zdecydowanie nie jest to prawdą. Należy pamiętać o kosztach eksploatacji sprzętu, które z czasem stanowić będą wielokrotność ceny samego produktu. Innymi słowy, są to tylko pozorne oszczędności, za które firma słono w niedługim czasie zapłaci. Dokonując zakupu należy zastanowić się nad właściwą potrzebą przedsiębiorstwa i celem, w jakim zostanie użyty sprzęt. Wykorzystując drukarkę jedynie do tworzenia wydruków składających się z czarnego tekstu na białym tle należy wykluczyć kupno droższej kolorowej drukarki, gdyż jest to działanie pozbawione sensu. Podobnie rzecz ma się z chęcią zakupu znacznie bardziej zaawansowanego sprzętu cechującego się ogromnymi możliwościami, które nie zostaną wykorzystanie ponieważ potrzebny jest sprzęt o innych parametrach, lepiej sprawdzający się
do konkretnego rodzaju pracy. Dochodzą do tego również koszty materiałów eksploatacyjnych, jak tusze czy tonery oraz zużycie prądu podczas procesu drukowania i czuwania urządzenia. Rozsądni właściciele przedsiębiorstw muszą myśleć o kosztach tego procesu. Należy szukać rozwiązań, które zagwarantują jak najniższe koszty wydruku bez kolidowania z wydajnością i jakością. Głównie mówi się o technologii kartridżowej, ale to za pomocą bębna i tonera jesteśmy w stanie realnie zaoszczędzić ok. 30% wydatków ponoszonych już w procesie używania sprzętu. Jeżeli wybierzemy drukarki o bardzo wydajnych bębnach, nasze koszty mogą spaść nawet do 40%.
Urządzenia wielofunkcyjne
Oszczędności na drukowaniu dokumentów można osiągnąć na wielu płaszczyznach, a nie tylko na poziomie zakupu odpowiednich środków. Spowodowane jest to ewolucją jaką przeszedł sam proces wydruku, jak i digitalizacji dokumentów. Jeszcze niespełna dekadę temu liczył się przede wszystkim koszt zakupu urządzenia. Urządzeń drukujących w firmach i urzędach było wiele, a z czasem stały wręcz na każdym biurku. Trudno sobie wyobrazić jak wielkie były koszty utrzymania takiej ilości sprzętu. Dopiero z czasem zaczęto zwracać uwagę na całkowity koszty TCO (ang. Total Cost of Ownership - pol. Całkowity Koszt Posiadania) oraz na zalety wielofunkcyjnych urządzeń, które zapewniały koszt wydruku dwa do trzech razy niższy niż w przypadku zwykłych drukarek. Pozwalają one także na skanowanie i tym samym digitalizację dokumentów papierowych. Pliki w formie cyfrowej łatwiej przechowywać i udostępniać, co niewątpliwie wpływa na wydajność przedsiębiorstw zajmujących się przetwarzaniem i rozprzestrzenianiem tego typu danych. Takie rozwiązania wpływają również na bezpieczeństwo obiegu dokumentów oraz rozliczania kosztów użytkowania przez poszczególne osoby i działy. Należy wspomnieć, że ta technologia pozwoliła na zintegrowanie druku z kanałami komunikacji jakimi są poczta elektroniczna i faks. Jak widać, system zarządzania drukiem nie ogranicza się jedynie do wydrukowania kartki. Musi być traktowany jak konkretna usługa a jej koszt należy uwzględnić ze szczególną pieczołowitością. Wielofunkcyjne urządzenia działające w ramach zintegrowanej platformy technologicznej będą efektywniejsze i tańsze w eksploatacji, dzięki czemu odciążą znaczną część budżetu przedsiębiorstwa. Rozmowa z Kamilem Rejentem, kierownikiem ds. produktów biurowych (Office Product Manager) w dziale Rozwoju Biznesu (Business Development Department), w firmie Konica Minolta Czy może pan przedstawić modelowe case study wdrożenia optymalizującego koszty wydruku i zarządzania środowiskiem drukarek wybranego klienta. Firma Oticon Polska Production, jeden z najwięk-
Wypowiedzi ekspertów oraz klientów firmy Konica Minolta – Pojawienie się nowego systemu produkcyjnego bizhub PRESS C8000 radykalnie zmieniło sytuację na rynku druku. Pozwoliło nam wejść w nowy, atrakcyjny segment druku książek kolorowych i na skuteczną konkurencję z drukarniami używającymi technik tradycyjnych. Możliwość określenia pokrycia kartek drukiem i zaczernienia stron umożliwiła precyzyjne rozliczane kosztów druku i obniżenie cen – mówi Dariusz Szlaski, właściciel Drukarni Cyfrowej i Wydawnictwa Piktor – Konica Minolta jest bardzo elastyczna i dostosowuje się do wymagań klienta, a wszystkie formalności są skrócone do minimum. Wystarczy jeden telefon, a po tygodniu nowa maszyna już stoi w hali fabrycznej. Podczas testów produkcyjnych dostarczone urządzenie wykonało u nas 300 tys. kopii. Konica Minolta wspiera nas także w procedurach związanych z uzyskaniem unijnych dotacji – mówi Piotr Sobczak, właściciel Drukarni Cyfrowej i Wydawnictwa Piktor. – W Oticon Polska Production jesteśmy bardzo zadowoleni z zaproponowanych rozwiązań z zakresu optymalizacji procesów druku. Dostawca świetnie poradził sobie z wszelkimi wyzwaniami i problemami, jakie się u nas piętrzyły. Co ważniejsze, zarówno oprogramowanie, jak i urządzenia wielofunkcyjne obsługuje się łatwo i przyjemnie, a co najważniejsze, cechują się one dużą niezawodnością – mówi Krzysztof Kowalski, Członek Zarządu Oticon Polska Production
55
technologie
szych w Polsce producentów aparatów słuchowych i urządzeń do diagnostyki słuchu, potrzebowała rozwiązań na miarę dynamiki działalności i rozwoju spółki. Po dokonaniu analizy sytuacji zastanej zaproponowane zostało zastąpienie floty ponad 30 urządzeń różnych producentów o połowę mniejszą liczbą urządzeń wielofunkcyjnych oraz wprowadzenie nowego oprogramowania, jednolitego dla całego przedsiębiorstwa. Wdrożono także nowe rozwiązanie z dziedziny drukowania kodów kreskowych, co skutecznie zakończyło problemy firmy z ich drukowaniem. W ten sposób osiągnięto pożądany stan floty urządzeń odpowiadający realnym potrzebom Oticon Polska Production. Nowy sprzęt zainstalowano w sumie w trzech wielopiętrowych budynkach składających się na siedzibę firmy i linię produkcyjną. Na koniec zaoferowany został rzetelny serwis i stały nadzór nad sprzętem oraz materiałami eksploatacyjnymi.
mywania kont użytkowników, w tym indywidualne przydzielania uprawnień do określonych zasobów systemu
Jak wygląda modelowy system zintegrowanego wydruku oparty na państwa produktach? Modelowy system zintegrowanego wydruku oparty jest na odpowiednio dopasowanej do potrzeb firmy flocie urządzeń drukujących, oprogramowaniu, również dobranemu do konkretnego rodzaju działalności oraz na stałym nadzorze i pomocy technicznej wdrożonych rozwiązań. Wszystkie systemy są indywidualne, gdyż tworzone są na podstawie analizy konkretnej sytuacji w danej organizacji. Przez to nie można powiedzieć, że istnieją dwa takie same, czy też generalne modele wdrożenia systemu.
Jakie ponadstandardowe funkcje oferują państwa urządzenia? Co je wyróżnia na tle konkurencji? Urządzenia i usługi Konica Minolta wyróżniają zaawansowane rozwiązania, ich wysoka jakość oraz bardzo duża niezawodność. Produkty są starannie przygotowywane, tak aby odpowiadać na potrzeby klientów z różnych branż. Dlatego też oferowane jest szerokie portfolio urządzeń. Ponadto sprzęt ten jest w pełni kompatybilny z dostarczanym oprogramowaniem, co ułatwia pracę, zwiększa wydajność oraz podnosi komfort i wygodę pracy. Ważnym atutem jest także możliwość głębokiej integracji rozwiązań, dzięki czemu klient może osiągnąć efekt synergii.
Jak wyglądają systemy wspierające zarządzanie i bezpieczeństwo środowiska wydruku? Kompleksowym narzędziem do zarządzania drukiem w każdej organizacji jest pakiet PageScope Enterprise Suite (PSES). To rozwiązanie oferuje managerom IT oraz administratorom możliwość wygodnego i całościowego zarządzania procesami wydruku oraz umożliwia bieżące monitorowanie materiałów i urządzeń. Oprócz tego moduły PSES oferują rozbudowane funkcje tworzenia i utrzy-
56
W jaki sposób można zintegrować państwa produkty ze środowiskiem IT? Jakie technologie są dostępne dla pracowników z urządzeniami mobilnymi i pracującymi w chmurze? Konica Minolta oferuje rozwiązanie PageScope Mobile. Dzięki niemu można uzyskać dostęp do dokumentów z poziomu smartfonu, bądź tabletu z systemem iOS lub Android. Pracownik z zainstalowaną na swoim urządzeniu mobilną aplikacją może bezproblemowo czytać, przeglądać, drukować czy też skanować dokumenty. Dane można pobierać bowiem bezpośrednio na te urządzenia. Ułatwia to pracę i sprawia, że pracownik nie jest już związany koniecznością bezpośredniego dostępu do firmowego serwera.
Jakie innowacyjne technologie w zakresie obsługi i bezpieczeństwa posiadają państwa produkty? W dziedzinie obsługi warto zwrócić uwagę na dwa rozwiązania: OPS Monitoring oraz CS Remote Care. Służą one automatyzacji procesów obsługi. Na bieżąco monitorują stan urządzeń i materiałów eksploatacyjnych, a w przypadku wykrycia usterki,
tudzież kończącego się zasobu, natychmiast o tym powiadamiają i to w sposób preferowany przez użytkownika. Bezpieczeństwo to dziś podstawowa dziedzina w działalności każdej organizacji. Moduły PageScope Enterprise Suite gwarantują wysoki poziom bezpieczeństwa ze względu na rozbudowane możliwości nadawania uprawnień poszczególnym użytkownikom. Nie ma możliwości, aby dane trafiły w niepowołane ręce, zarówno na poziomie serwerów, jak i podczas wydruków. Każdy użytkownik musi bowiem potwierdzać swoją tożsamość, aby móc otrzymać dostęp do określonych dokumentów i procesów. Autoryzacja dokonuje się albo za pomocą loginu i hasła, albo za pomocą specjalnych kart ID lub za pomocą czytnika biometrycznego skanującego naczynia krwionośne palców. Jakie są systemy współpracujące przeznaczone do cyfrowej archiwizacji i OCR? Do skanowania z wykorzystaniem czytnika OCR i do cyfrowej archiwizacji służą rozwiązania z rodziny Smart: SmartScan oraz SmartArchive. SmartScan to kompleksowe oprogramowanie do skanowania z natywnym czytnikiem OCR. Pozwala ono na wygodne przenoszenie papierowych dokumentów na ekrany komputerów i urządzeń mobilnych. Rozwiązanie to pozwala tworzyć, i to już z poziomu dotykowego panelu urządzenia, pliki w edytowalnych formatach pakietu MS Office, czy też w formacie przeszukiwalnych plików PDF. Z kolei SmartArchive to narzędzie dedykowane do budowania cyfrowego archiwum. SmartArchive pozwala na oszczędność czasu potrzebnego na dostęp do poszczególnych dokumentów. Dzięki tzw. szablonom dokumentów, czyli zestawowi pól do wypełnienia można opisać pliki tak, aby bez trudu można było je potem znaleźć w katalogach elektronicznego archiwum. Kryteria tych opisów nie są narzucone przez oprogramowania i każda organizacja może je dostosować do swoich potrzeb odwołując się wszelkiego rodzaju danych i informacji.
wydarzenia polska
Łódź Design Festival 2012
Z roku na rok popularność łódzkiego festiwalu designu rośnie. Od 2007 roku Łódź Design Festival przeistoczył się z lokalnej imprezy w jedno z najważniejszych wydarzeń dotyczących projektowania. Tegoroczna, szósta już edycja imprezy zgromadziła ponad 45 tys. osób ciekawych najnowszych trendów wzornictwa. Obecnie, festiwal stał się platformą wymiany informacji i spotkań, które inspirują i promują przemyślany, dobry jakościowo i użyteczny design. W tym roku hasło przewodnie festiwalu brzmiało: AWARENESS, czyli świadomość, na którą organizatorzy – fundacja Łódź Art Center – chcieli w tej edycji zwrócić szczególną uwagę. Każdego roku hasło główne spaja wszystkie części festiwalu i dziejące się podczas jego edycji, wydarzenia. „Wybierając pojęcie Świadomość jako motyw przewodni 6. edycji festiwalu, chcieliśmy zwrócić uwagę jak bardzo istotna jest w designie świadomość i jak wielorako można ją w jego kontekście rozumieć. Przez lata design był rozpatrywany w kategoriach świadomości funkcjonalnej i estetycznej. Upraszczając, przedmiot miał działać i wyglądać. Dziś dyskutowane są nowe wymiary świadomości społecznej: ekologiczna, przestrzenna, materiałowa, transportowa... można by tak wymieniać w nieskończoność”. Mówią Małgorzata Żmijska (Dyrektor Programowy Festiwalu) i Agnieszka Jacobson-Cielecka (konsultant merytoryczny Festiwalu). W tym roku uczestnicy mogli wziąć udział w wielu wydarzeniach. W ramach programu głównego odbyły się trzy wystawy: „Kto ty jesteś?”, „The Future is Stupid” oraz Optymalne wykorzystanie cech sklejki wyróżniało projekt Jana Lutyka
58
Festiwal trwał 11 dni Udział wzięło ok. 45 000 osób Na konkurs make me! zgłoszono 130 projektów, spośród których jury wybrało 6 na wystawę pokonkursową Centrum festiwalowe mieściło się na 10 000 m2 Wystawy i wydarzenia organizowane były w przeszło 20 łódzkich lokalizacjach Współpracowało około 90 partnerów Zaprezentowano ponad 1100 obiektów autorstwa przeszło 640 projektantów
Nagroda w konkursie make me! trafiła do Jana Lutyka za projekt krzesła Ribbon
„Punkty widzenia – punkty siedzenia”. Poza wydarzeniami, które odbywały się w Centrum Festiwalowym, uczestnicy mogli brać udział również w wernisażach, pokazach filmowych czy wykładach, które miały miejsce w wielu lokalizacjach w Łodzi. Ogromną atrakcją była próba zapoznania z designem najmłodszych uczestników imprezy. W ramach Edukreacji odbyły się zajęcia dla dzieci, które łącząc zabawę z nauką odwiedzały poszczególne wystawy robiąc zdjęcia czy samemu aktywnie tworząc. Forum Design & Architektura było miejscem spotkań, w ramach którego odbyło się wiele wykładów polskich i zagranicznych ekspertów. Kolejny raz rozdano również nagrody w konkursie make me! Tym razem 20 000 zł trafiło do Jana Lutyka za projekt krzesła Ribbon. Co doceniło jury? Przede wszystkim nietypowe podejście do materiału i tym samym optymalne wykorzystanie jego cech. W tym roku, choć zgłoszeń było znacznie więcej niż w latach poprzednich, do wystawy pokonkursowej zakwalifikowano zaledwie sześć projektów. „Uznaliśmy, że tylko sześć projektów zasługuje na wyróżnienie poprzez pokazanie ich na wystawie w nadziei, że krytyczna ocena zmobilizuje uczestników kolejnych edycji konkursu make me! do odważniejszego i bardziej odpowiedzialnego udziału w konkursie”. Komentują: Agata Kulik-Pomorska oraz Paweł Pomorski, członkowie jury, grupa Malafor. Ogromna ilość atrakcji, wystawy Splash! How Good Water Works, której kuratorem był Evan Marks, otwarcie nowego showroomu Kinnarps oraz wiele innych ciekawych wydarzeń z tego roku zachęca do wpisania tej imprezy w przyszłoroczny kalendarz w dziale: zobacz koniecznie.
Design&Architektura dało możliwość uczestniczenia w ponad 35 wykładach Do pomocy przy festiwalu zgłosiło się ok. 300 wolontariuszy
CO MOŻEMY DLA WAS
WYDRUKOWAĆ wymagające
Nasza specjalizacja to zlecenia o krótkim i bardzo
zlecenia. Jeśli więc potrzebujesz zamówić wizytówki,
krótkim terminie realizacji. Drukujemy nakłady już od
ulotki, katalogi, materiały na prezentację, teczki, foldery,
jednej sztuki. Oferujemy wydruki cyfrowe, offsetowe,
S d
h.
pieczątki,
realizuje
najbardziej
zaproszenia, pocztówki, identyfikatory,
wielkoformatowe, wycinanie laserowe. Jeśli więc
naklejki, okładki CD, bannery, roll-upy lub jeden z wielu
potrzebujesz wydrukować coś na jutro, skontaktuj się z
innych innych produktów, skontaktuj się z nami.
nami.
Studiouh.com Sp. z o.o. ul. Puławska 233 lok B5, 02-715 Warszawa. Czynne: pn. - pt. 8.00-23.00 email: witaj@studiouh.com, tel: 22 406 21 12, 22 213 81 55, 22 378 12 97 Skype: studiouh.com