Sum Różowy 20 (2008)

Page 1

W MWv ZEsPoŁ sZK(Ł W MIC}łĄŁOWTE

www.sum

6,'6 \J*

),,--/.\

c


il W

o D

l

Wielki sumiasĘ powrót. Koniec waszych tęsknot. wylanych łez i nieprzespanych nocy... ,oSum" (Uwaga!l Właśnietrzymacie w rękach 20 numer) w znanym dla siebie wielkim sĘlu. My opaleni, wypoczęci z wakacyjnymi przygodarni miłosnymi wTacamy do oczarowy"vł,arria was

kolelnymi tekstami. Miałam plan rzucić na powitanie jakieś hasełko, co by miało dobry nastrój wprowadzió, ale to i tak się nie ucla. Rok szkolny 2008/09 się za_ cząłiprzez dziesięć miesięcy tak zostanie, chyba, żenagle wejdzie jakaś rewolucyjna ustawa o skróeeniu roku szkolnego. \V co rvierryó nawet Ja przestaję. Awraz z -3-:-początkiem tego złego (sprytne unikanie słowa szkoła) przryszŁa jeszczę gorsza pogoda. Kto pamięta rł. ogóle, jak słońce lvygląda ? Ale moi drodzy lvspaniali. piękni i młodzi (tak bezpośrednio do was) są większe problemy na świecie np. poszukirvanie winnego mojego burdelu na biurku. nie lvykluczając mnie z grona podejrzanych. Dobra, zapominamy o tym, co wcześniej napisałam i teraz skupmy się na aftakcjach, jakie w tym miesiącu serwujemy. Głównym tematem będą wielkie przenosiny do budynku przy ulicy sienkięwicza (nigdy mi się to nie przostanie kojarzyó ze słowęm ,,poprawiny", no nigdy). Dowiem} się, ile osób nie może się teraz doczekac kolejnego dnia szkoły, alle zażądało wią.ry na kozetce u psychiaĘ. co my tam jeszcze dla rvas mamy ? Duzo nowości, śrviezości,czego się nie robi, by rozpieścićczytelnika? Ruszam1, z nową rubryka; sto pytań do... nauczyciela (tym sanym żegnamy się z kwestionariuszem prousta). To nie jedyny arĘkuł, który poświęcamy nauczycielom. zapvtaliśmy tez niektórych z nich, czy spełniają się w swoim zawodzie i czy nie żńująswojej dscyzji sprzed lat. Podp;,taliśnry teZ chytrze, co byście chcieli znaleźć w.,Sumie", irócz tych cudowności, które już są. uprzsdzam, projekt dodawania bĘszczyków do każdego numenr czy też zrobienia wśród nauczycieli rozbieranej sesji zdjęciowej nie przeszedł (a szkoda!). początki by*ują trrrdrre, panliętajcie - crylając to powyżej. Ęmczasem pokoju, miłościi kolejnych ciekawych kilkudzie;ię;iu stron (a przynajmniej ciekawszlłch niż ta ). Bernadetta

sTR.2


z ŻvclA SzKoŁy x

Właśnięukazał się 20 numer ,,Suma Różorł,ego". Przyponlinanry. że pierwszy numer zobaczył śrviatłodzienne w kwietniu

2004 roku.

*

Mamy dla Was infornrację jeszcze z popzedniego roku szkolnego, o ktore1 nie zdążyliśmvnapisac. a ntianowicie: W dniach 11-15 czerwca 2008r uczniowieabsolwenci klasy IIIa -Izabela Groblervska i Jakub Olszewski wzięli udzial w finale cen-

tralnyrn XX Ogólnopolskiego Konkursu

Wiedzy o Filmie w Gdańsku. Zmierzyli się z 36 drużynami z najlepszych licęów w Polsce i x,róoili usatysfakcjonox,ani *,ynikalni, tntróstwem ciękarvych prezentów i niesamowitynli wrażeniami z Trójmiasta. Uczniów do kolrkursu przygotowała parri profestrr Eclyta R<lsiak.

*

Z początkiem roku szkolnego- jak zaw-

sze nasze grono wzbogaciło się o no\ł,e twarze.Utworzono trzy pierrvsze klasy: Liceum

Ogólnoksźałcące (29 osób), Technikum Ekonomicznc(25), Tcchnikunr Mcchaniczne(3l). Ale to nię wszvstko. Pięr*,sze klasy rv szkole dla dorosłych 1iczą120 uczniów: LO dla Dorosłych(38 osób), Szkoła Policęalna dla Dorosłvch: (technik informatyk43 osoby, tęchnik

sU[Ą

sZKoLM

rolnik-39osób).

*

Rownież od lvrześnia cały Zespół Szkoł został przeniesiony do budyrrku przy ul. Sienkiewicza, teraz jesteśrny wszyscy razęm.

*

Nasi uczniowię liceum (28osob) biorą udział r,v konkursie ,,Las w życiu spoleczeń§fwa", ktorego celem jest popularyzacja roli lasów i gospodarki leśnej rv życiu regionu oraz upowszęchnięnie prawidłowych z,achowań w lesie i potrzeby dbałościo stan polskich lasólv. 25 lvrześnia uczniow,ie brali udzial w I etapie konkursu. Uczestniczvli w rłycieczce do lasu zorganizowan ej przez Nadleśnictwo Żednia. 3 października młodzieżpisa}a test doĘczący tego samego tematu. Najlepiej rvypadli: Emilia Gryniewicz (IIa) -20pkt i Andrzej VIatwiejczyk (IIa)-18pkt. Opiekurrenr uczniów jest pani profesor Janina Lewszuk. Gratulujemy i życzymy daiszl,ch sukcesów w następnych etapach!

*

26 września odb14 się apel z okazji Europejskiego Dnia Językow zorganiz-owanv przez panie profesor EdYę Rosiak, Miraidę

Pvch i Janinę Karanorvską na którym śpiervaliśmy piosenki, recvtowaliśmy wierszę Qraz


sUM szl(oLt$y

Oto wyniki,egzaminórv mafuralnych (maj 2008) naszych absolwentórv licerrm ogólnokształcącąo. Wojew" podlaskie

przedmiot

Kraj

§zko}a

o/o

O/o

o/o

51

59

65

61

68

76

60

50

60

J. polski podstawow! roz§zerzony .I..angiclski .I.

rosyjski

Biologia dodatkow1, Geografia podstarvowy noz§zerzony Matcmatyka

Clremia

46

55

46

61

62

56

68

55 53

63

51

,,JESTEM KOBIETĄ PRAC,UJĄCĄ ZADNEJ PRACY SIĘ NIE BoJĘ,. To zdanie niepz wypowiadala Irena serlalu Kwlatkrrwska w kultowym .Czterdzie§tolntek'. Kolejną osobą która nasrym zdaniem spokojnie mogłaby się pod nirn podpisać jest pani profesor Dorota BuraĘ któm 1 września objęła stanowisko Wicedyrekora 7łspołu Szkoł w Michalowie. A poni,ewłż ,,Sum Rożowy- interesuje Ę ciekawymi ludźmi po§tanowiĄŃmy przeprowadzić z NĘ wywiad. sum Różoryy: nowisku?

Jak

,się

pani czuje na noTvym.r"

także osobą kłonE za|eży na wysokiń stanowi. skacĘ swoją

IIt-lwą ptlsadę

trakluję więc baI,tlziej ja-

ko wyzwanie.

SR: Czy jest Pani zadowolona z nowej funkcji? D.B.: Jak już wczesniej wspominałarą objęcie tego śa,norviska nie zmierriło zhyi wiele rł, moim postrzeganiu i podejŚciu do samej siebie, czy osób, z którymi pracuję. Nie zastanawiam się za bardzo nad

Tfrjffi*ffil#";:tr##Po

Prosu dobrze

Purri Oo-t" Burak Od kilku lat pomagałam Panu SR: Będąc wicedyreliil.orcm szkoły ma Pań możdyrektorowi w wielu sprawach zwięanych ze szkołą liwości wprowadzania w życie swoich pomyslów i jej kierowarriem. Co prawda, mom teraz trochę doĘczących naszej szkĄl, Może zdradziłaby Pawięcej obowiązków, lecz nie przeszkadza mi to. Na ń naszym czyttlni}om kilka z ńch? nowym slanowisku czuję się dŃrze, ponieważ do- D.B.: Jestem bardzo otwańa na pomysły uczniów. brzewspóĘracujemisię zPanemdyrektorerąksię- Już wpłynęła inicjatywa o organizowaniu otrzęsin gow}mi, sekreąr*ą i ,rrauczjcieĘmi. N,ie je§t€m klarl pierwszycłl lDń'goklasiŚci właŚnie przycotują

sT,R.4


suiĄ szKoLM matyki? D.B.: Tak. Matematykę pokochałam już w podstawówce. Miałam wted} bardzo miła panią od tego przedmiofu. Wydaje mi się, źe to Ona zzszczepiińa we mnietę miłość.

SR: Cży od zawsze mieszkała Pani w Michalołie? D.B.: Nie, w Michałowie mieszkam dopiero, albo już, od 12 lat.

SR: Dlaczego, więc jako miejsce pracy Pań Zespoł,Szkół w Michalowie?

prograrĄ a jeśli będzie on zgodny z ogólno przyjętymi normami i zasadami, takie otrzęsiny się odbęĄ. Resźy pomysłów nie zdradzę, będziecie się o nich dowiadywaó

na bieżąco,

SR: To proszę przynajmniej powiedzieć, jakie ma Pani priorytty l.wiązmie z noĘrm §t no}yiskiem. Na co chcialaby Pani postawić nacisk w naszej szkole? D. B.: Nasza szkoła w ubiegĘm roku dobrze wypadla na maturzc, alc zawszc możc być lcpicj. Będziemy więc dalej pracować nad. tyrr1 aby nasi uczniowie mieli jak nąjrvyższe wynĘ a co zatym idzie, większe szansę otrzymania indeksu na !vymarzone studia- Będę kładła większy nacisk na dyscyplinę - anianę otrrwią wyeliminowanie palenia. Zmiąri się też rozkład dzwoŃów. Myślę, że skończy się pnoblem zwalniania uczrriów z siódlnych lekoji na autobusy. SR: Od lat uczy Pani w szkole. Czy już w dzieciństwie marzYla Pani o zawodzie nauczyciela? D.B.: W zasaśzie to tak; lecz w taldm wczesnym clzieciństwie chciałarir zostaó zakonnicą, Nie mam pojęcia, czym to było sporvodowane, szybko z tego rvltosłam. Później coraz bardziej podobał mi się zawód nauczyciela. W szkole podstawowej mieliśmynarvet taki zwyczaj, że setną lekcję prowadził uczeit 'I-awsze to byłam ja,

SR: Czy od początku jednak nauczyciela mate-

w_vbrała

D.B.: Znalazłam się futaj właściwie przypadkiem. Po obronie pacy magisterskiej zaszłam do Kuratorium OświaĘ,z pytanierĄ czy są .jakiś wolne miejsca pracy dla matematyków. Tak się akurat złoirylo, że wolna posada była w lvIichałońe. Nie bordzo wicdziołam wtcdy, gdzic ta micjscowość się znajduje. W domu przemyślalam spratvę i postanowiłam zadzwonić. Było jvz, póżle popofudnie i myślałarą ze nikt nie odbierze , lecz, kto zna naszego Pana dyrektorą może się domyślió, żezaśałam go w szkole. Zostałam zaproszona na rozmowę

wśępną,apóżńej

przyjęta do pracy.

SR: Jest Palri nratka pr:acującą Jak udaje się Pani godzić karierę zawodową z wychowjwaniem dzieci? D.ts.: Staram się jak mogę. Dużo pomaga mi mój stałszy syn - lvlichał. Potrafi się zająć młodszym rodzeńśwem. Sam też śara się odrabiać prace domowe, jednak gdy potrzebuje pomocy, ja mu jej chętnie udzielam, To prawda, że teraz mam dużo pracy, ale żawśz,ena pierwszyn miejscu jest rodzi-

żeprzy trójce dzieci mam rffiótym bardziej, że rodzice (moi i męża) mieszkają daleko, więc nie mogę liczyć na pomoc babci. Jednak z moich doświadczeń yyniką że kobieta jest tak stworzona" że im więcej ma obowiązków, Ęm więcej ,notywacji do ich konsekwerrtnego wypeLriania. Jest takie powiedzenie: ,,co człowieka nie zabije, to go umocni". Ze mną chyba jeś podobnie - mimo liczrrych obowiązków zawsze jestan pozYyrnie nastawiona do świata i na. Nie ukrywam,

śwo obowi€ków,

ludzi' Mańa i Kasia


SUM SZKOLM

WIELKA PRZEPROWADZKA Od wrześniaw budynku szkolnym przy ul. Sienkiewicza jest ciaśniej niż wcześniej. A to za §prawą kolegów i koleżanek z ul. Gródeckiej, którz1, teraz edukują się w naszych klasach. Nie tylko oni zaszczycili nas srvoją obecnością, a|e również caly sekretariat, dyrekcja, księgowośc i nowe panie sprzątaczki. ,,Sum Różoł,y" zapytal ludzi, co sądzą o tej "

przeprotvadzce"

.

.

ucirniorvie siedzieli na iekcjach

Pani

ze

sklepiku. Z

l,v

kuńkach.

nrojego purńtu lłłdzę-

nia myślę, ze uczniom jest lepiej, bo po co biegać ze szkołv do sżioły. A i sklepik ma wyższę obroty.

Marlena: jest lepiej, wlęcej ludzi. a poza tym moj brat teraz się tu uczy.

.

Adam:

Jest ciasno.

Szymon: Jest w porządku, nie mam nic do ludzi z mechaniaka. Jest przynajmniej weselej

!

Justyna: Podoba mi się, ze jest tyle ludzi i jest tłun na kor,vtarzach. W ogole inna atmosfera. Teraz się czuję jak ,uv prarvdziwej sżiole. Pani Krystyna Krulak (sekretarka): Bar-

dzo nri się tu podoba i dobrzę się pracuje. Są to pomieszczenia przestrzenne, słoneczne. W tamtej szkole w ogolne nie wldziałanr słońca, a tu, jak r,vidac, zagląda. Szkoda mi tylko zięlreni, która pięknie otacza tamtą szkołę, Tam przepracowałam 20 lat i

e j miałam bliż do pracy (śmiech). Mam sentyment do tamtego budynku.

Pani Halina: To bardzo dobrze, że teraz

Zespoł Szkół uczy się w jednym budynku. Teraz wszyscy mają ze sobą lepszy kontalit, a wcześlriej rtlało się zrrali.

Adam: Dla mnie było lepiej rv

tamtej

szkole. Tam by,ło, gdzie postawić samo-

jest mały parking. No i był automat do kawy. chod, a

tu

Pani Mańa: To świetnie, dlatego że jest

ą czyste, mnie3 sprząi jest cięło, a w tamtym budynku

kultura]nie, łazienlii

tania

sTR.6

MagdaleŃa


5U[Ą sZKoLtw

W

GRUPIE SIŁA

Nasze liceum_. do tej pory zawsze spokojne i cichę, a tęraz? Przeszliśm.v irrarvdziwą rewolucję, dla wielu z nas było to całko_

wite zaskoczenie, kiedy rłrześniauslyszcliśmy, ze cały, Zespoł Szkoł przenosi 1

się do nas.

Na przenłach koryLarze zapelnione

po brzegi,

klasy tez rvszystkie zajęte...Tak

się

zastanawiam: czy to na pewno moje stare LO? Ogolnie jednak mozna pou"iedziec, że wszystko zostało po staremu, tylko ,.t\ł,arzv" o wielę więcej. I bardzo dobrze! Teraz rłychodzimy na przenvę i od razu r,vidac, ze jesteśmy w szkolę. Pamiętanr, jak *, pierwszej klasie (kiedy to było) byłam nieco zszokowana melancholijnvm zyciem liceum. Prz_vszłam z ,,rozwTzeszczanego" gimnazjum do szkoły, gdzie jest tak cicho, że słychac jak muchy latają po kor,ńarzach. Co prawda, przyzv,lyczalliśmy się, wcale nie by4o tak żIe. no ale zawsze mogło byó przecież Iepiej, I teraz jesti W całelj tej przeprowadzce widac wiele plusow np. nie trzeba juz biec rlo drugiej szkoł1,, ktora wbrew pozorom nie była tak blisko po jakieś zaśrł"iadczenia, podania, czy chociażby po to, zeby podstemplorvac legitymację. To naprarvdę nie nalezało do najprzrlemniejszych rzęczy, kiedy nrrozną zimątrzeba było maszero\\ac z Sienkierł,icza na Gródecką czasami narłet po kilka razy dzieruńe. Teraz na szczęście manry juz wszystlio na nriejscu. Nasze szkolne .,asv" również mająblizej na d,vrektorski dyrvanik, a pani ze sklepiku pervnie z radości zacięra ręce. bo teraz kanapki scho-


suiĄ szKoLM

żnoozo wIEDzy zDWoMA MIESĘCAMI wAKACJI Gd]hy ktośprzeprowadzał w przedszkolil

,Kim chciałbyśzostać w przyszłośei' z pewnością od wielu chlopców usĘszałly,, sońdę:

żc morzy irn się zawód policjlnta, pilkarzo

lub strażaka, a wśród dziewczynek królowaĘby takie zawody jak lekarz, pielęgniarka, naucżyclelka. Na,uezyctel? Cóż taktego Jest w !y4 zarłodzie? Tego postanowilśńy się,dowiedziec przepytując kilku pedagogów z naszej szkoly. Pan profesor Eugeniusz Ziniewicz- nauczycĘ,wyehowania fizycznego Dlac7ego wybrał Pan ten zawód? Bardzo lubię swój zaw6d, ale wybrałem go głównie dlatego, żrc nauczyciele mają ż dwa miesiące wolnego podczas wakacji. i

Ca,7ajbgłllńłjlłbiPanw,pracy,naugąleiela2 W mojej,pra§v podoba mi sięto, że mam bliski kon!4lct ż rnlcclziężą. Bardzo lubiQ pracować z taką grupą wiekową którą reprezentują uczniowre rtaszej szkoły. Jak już wspominałem, cieszę,się też, że ńam dwa miesiące pmęrłły; Jakie są Pana najprzyjetniejsze chwilc spę-

szłok? Moja praca jest bardzo dzone w

przyjemna w caĘm swoim za,kresie. Wielką prayjemność sprawia słłoi'ń uczniom postawń piątkę, cł szostkę. Wt€dY jostem dumny,ż nićh, że tak dobrzo s9bic radĄ a t8kżc,i z samcgo sicbie, że potrffiłęm im przekazać swoje uńiejętmi? s,dy.,ms,cę

nosci.

Pani profesor Danuta Kowalska nauczycielka matemaĘki i informatyki Dlacugo *yblała Pani ten zawód? To był paYpadek. W Liceunr uczyłam się w klasie ńatęnla Eczno-ftzy cznej, jednak naj bardziej podobała mi się historia, Wtedy liceum było czteroletnie, a tego przedmiofu uczyliśmy się tylko 3 lata. Gdybym chciała więc zdawac z niego matuę, musiałabym sama uczyc się hiż pfaksobic histqrię odpuśęić.Zdasvałam matematykę i wybrałam sfudia ,ń ,z ffrr przedmiotem, Nauoz}cieleń stgri!. Troołlęl.z,męgo lenistwa, lrochę

Ęc.zrrośoipostapourilam

sTR. s

chciałarn być chyba od ząivsze. Z opowieści mojej mamy wiem, ze już w pierwszej klasie podstawówki

nrarzył mi sięten zawód.

Co najbardziej hłbi Pani n, pracy nauczyciela? Największa satysfakcję sprawiają mi postępy moich uczniów w nauce. Cieszę się, grty widzę. że wiadomości,które im przekazuję pomagają itn zrozumieć matemaĘkę. Lubię stawiac uczniom piątki, wtedy wiem, ze mó.; wysiłck wkładany w lekcję nie idzie na marne. Wbleu, prąpuszczeniom wielu osób, nauczycieloIn. przynajmniej dla mnie, trudno jest stawiac jedynki.

julie są Pgn; najpzlieruiejste chwik

spędzone w szholc? szkolo, każdego dnia spędzam bardzo mile ehwilę_. Gdylym miała je łymieniać zajęłoby ńi to duzo cżbsu, Przypominam sobie jedną z najśmieszniejszych synlacji w mojej karierze nauczyeielskiej. Pierwszego dnia pracy byłam strasznie zestresowana. Na trzeciej, czy czw,artej pro,wadzonej przeze: mnie lekcji siedziałanl na krześle za biurkiem, Byłam taka zestresowana, że nie pamiętam hawet co robiłam, otrząsnęłam się dopiero na podłodze. W ulamku sekundy spadłam zkrzęsła, Dopiero po roku dowiedziała,m się, tn wcześniej ze sfresll nie wiedziałam, w której klasię ta sytuacja miała miejsce.

W

Pani profesor Dorota Sulżyk - nauczycielka ję"yk" polskiego '1. Dhuego łłlbrala Paryiten uwód? Podczas studiów na filologii polskiej nie brałam tego zawodu pod uwagę. Wcale nie chcialam byc nauczycielką, raczej myślałam o dziennikarstwie. Tym bardziej, że od początku studiów współpracowałam z pewnym miegięcznikiem. To był naprawdę pnypadek. Można powiedzieó, że to prąca mn:le zna|azła. Po odbyciu praktyk sfudenck-ich w Liceum Ogólnoksźałoącym właśnie,tu- w Michałowie, ówczesny dyrektor zaproporrował mi posadę. P;-4yzńam, żo pr?łz ca}y p_iprwśzY rok mojcj pracy trudno mi było się pogodzić z myśląże prawie całe życie spędzę w szkole. Dziś


sUM sZKoLtw (uwaga, zabrzmi to pateĘcznie) naprał,dę |ubię mój zawód i jestem dumna z tego. że jestem nauczycielką. Ale cieszy mnie również to, że opr&z ,,nauczycięlowania" mam też inne pasje.

też). Canje się wtedy taką poz,vtylvną wymianę energii. Dla efektów rvańo się czasęm, jak ja to nazywam, ,,pospalac".

ICH praca byrła trudna, zaskakująca dla

ńch samycĘ a także sa§lsfakcjonujące i

3. Jakie są Pani najprryjemniejsze chwile §pędzone w szkolc? Kżda fajna lekcja jest taką chwilą. Kżdy sukces ucznia. Bardzo lubię, jak uczniowie angażtrją się w to, co robimy wspólnie (rrp. g"zetka szkolna, ale nie Wlko, codzienna lekcja

przyjemna. Nikt nie może się chyba ze mną nie zgodzić, że ICH praca jest bardzo potrzebna nam łł,szystkim. Bo skąd czerpać wiedzę, jak nie od nich? Jak szkolić swe umiejętności, bez pomocy misfrza? Nauczycielom zawdzięczamy to, co już wiemy i to, czego dowiemy się w przyszłości W ciągu roku spędzamy z nimi 10 miesĘy, za które serdecznie im dziękujemy. Mimo wszystko co za dużo, to niezdrowo, więc dzięki Bogu za te wakacje! Marta i kasia

I(westionariusz

Prousta byl z W trudnych

nami od początku. Ale, aby ńe nudzić nasą,ch czytelni kó w, pr oponuj emy rtowy zestaw pytaĄ a włŃciwie do dokoń-

ia,

które

kierujemy

chwilach...staram

się myśleć racjo-

nalnie.

Ws§d mi

się prz5,,znać..., alc nic daję rady z pra-

sowaniem.

Książka, do której wciąż wracaIll...to ,,Lalka" Boleshwa Prusa. Nie udało mi się...nauczyó grać na gitarze

do

naszych nauczy- Moglabym żyć bee..telewizora. cieli. Do debiutu zaprosiliśmy panią profesor Urszulę Kaczma- Moim mistrzem jest..pani Maria Szymanowska rek - nauczycielkę języka polskiego, która (moja dawna polonistka). przyznala, że te proste pl.tania wcale nie są takie proste. Chcialabym pomać ovlbście...pana Janusza Korwina- Mikke. Donr rodzinny kojarzy mi się...ze świętami. N ajbardziej mnie wzrusza...dobro. panriętam Do dzś zapach...drożdżowego ciasta w moirn domu. Nie wyobrażam sobie Ęcia bez..wygodnych butów. Ptrczulam się prawdziwie dorosła..., kiedy dosta- Calkiem obojęhre jest mi..co myślą głupcy. lam pierwsą wypłatę Jak ognia unikam...ognia Moje najpiękniejsze marzenie to..,niebo.


SUM SZKOLM

LEPSZY MODEL

Nie myśIńe sobie, że zabrąkla nm pomysłów! To nam konplzttlie nie groi! Chcemy jednak, abyście po pochtorlięci.u naszego kochanąo ,,Suma" by| w pelni usalysfakĘonowani z naszej prac| oraz ńefi pewność,że w,łzyslku, co <zyrucie kręci się wukół spruw, l+tóre dulyczą całĘ szłolnej społecznośclNa lamach gazetki §aramy ię poruszaćwazne temał i przytaaac"npdarzeniajai najbardiei istotne illa nas wsąstkich. Chcemy, abv kazdy z Was mógl 7nalzźć tu coś dln §ebie- Jń ńadamo w hńdym drzemie indywiiluabość, dlatego nie jestómy w stanie łłsposób teofetyczrr) ogarnąć wszll§kich was'ych potrzeb. Kto pyta ńie Hądzt, więc i mJ, spltaliśm}.Co Wam się podoba? O crym chcielibyście cątać? Co trzeba jeszcze udoskonalić? Pier*,szaki-mlodą, świeza krew, najchąniej zrewobcjonkowaliby calągwdhę (alz oni jej jeszcze nie znają)...:

*Przydrłyby się kawały i ,,.ściągi, *

chcieliby cŻłtać teksty fantasĘcare lub

sciencie-fi

ctioą

które można by było kolekcjonować.

*Informacje o aktualnościach kinowych, teatralnych. *Ciekawostki

są widziarre informacje na temat planowanych wycioczck cą, urocą-stości sz&olnych. ze znanymi ludzmi,

* Plotki i plotccziii ( rric wimr, jali many to spragrrieni

togo typu informacji zawsze mogą zasięgnąć

Drugoklaslści-z nieco dlużs4lm §ażełłl cąltekihów, tjm samlm bardziej lymagającsl...

a

* Pragną przede wszystkim rzetelnych informacji.

*chcieliby publikacji listiiw

do redakcji.

* Utrvorzyliby,J<ącik

porad",

*Więce.j roąvwki, Ich, gustom

ńek

rzeczy nie

oĘońada...

*Rzadkie ukazywanie się gazetki.

*Dla niektórych

* Zrzucaj ą

nm nieobiektymość.

Szuegókie chwaĄ: +

Rysunkl.

* MoZliwość w_ypowiedzenia

*Tltuł

się uczniórv.

gazetki.

Nasi seniorz!-wderani, swx^m mądrym (bo stałszym) ohiem spojrzeli n:a calq sprawę i wywnioskowali... * N"i.hęt ri"j czytaliby o ciekawych formach

rozryrki,

*Nie zapomina.ląc ocąwiście o maturze i studiach. Zagadnienia z nimi związane także mile widźane.

* Dodaliby takze coś związarrego brak na stronach

ze sporterą klórego

naszej gazetki.

*Zwracają uwagę na nieliczre, choć zdarzające

się nam

*wołają o więcej felięronów, * Chcą czytać także o zajęciach teresowaniach

* Informatycy obstają przy nowościach w sprzęcie komputerowym i gach.

się horoskopy.

* Brak kolorowei szaty Ftraficzret (uprzedzarą cena wzroŚnie, A Poza tYm nasza kolorowa okładkajest jedyna w srvoim rodzaju),

błędy.

rozulicć-

,,Pudelka"), Chętnie widzieliby także QUIZY.

*Do poczytania przydałyby

* Teksty często są za długie,

*Brakuje im humoru, kawałów.

muz_yczrre i filmowę,

*Mile

*Wy*i"dy

cieli.

za droga.

*Nie respektowanie ,,niepytki" przez większośćnauczy-

pozaszkolnych oraz zain-

innych uczniów,

*Ni"któr},rn w całościodpowiada.

*chwaląnas

takźe za interesujące

treścii skład redakcji

fuozdrawiamyJ), Niektór4y doceniają inni krytykują stronę any-stycalą gazetkr.

Nie bątlźcie ażtacy kryĘczłli. Wiadomo, że shoro ,,Sum Różowl" jest drvumiesięcwikiełn, to i ukaatje §ę co dwa niaiące (Ęle czw polrzóą nąnt ną zebrałie ciekawego materialu na jeden numer). BlętĘ zawsze §ę zdarzają nawet w najlepsrj,ch aasopismań, A cena naprawilę nie ieśwvpórouana, (nawa nie pokrvwa hosńl mechanicuej proilukĘi - tj. papieł, hseło). Staramy ńę rzetelnie i obi&Wnie praedstawiać WamfńE, które zebrali, śmy, nie da się j eilnak tego zrobić ideahie, gdyż cą^sto jesteśmyuczestłtikumi lylcluzeń. Obieujny, że wszyrżkie Was6e opiniewebniemy sobie glęboko... do nas7ych dzjeanikarskich serckonsumentka

rozumów


SU,tĄ

SZKOLiW

RATUJĄC JEDNO ZYCIE, RATUJESZ CAŁY SWIAT Wyobraźm,v sobie taką syhlację... Jest ciepły słoneczny nredzielny dzień. Iakzvłykle ludzie z Michałowa i okolic po powrocie z Cerkwi i Kościołalicznie oblegają Centrum Handlowe, Wewnątrz ścisk, ledrvo moma się przecisnąć przez weiście. Koleiki przy kasach długie jak nigd,v; a kńdy z ńecierpliwością czeka na obshźenie. Czuje się atmosfcrę lckkicgo zdcncnvorvania, nal,vet rrytacji doprarłronej niesamowicie parnym i dusmym powietrzem. Nagle monotonię coniedzielnych zakuporv, towarorv przesuwających się na taśmie,przerFva dziwne zamieszanie i ponrszenie między ludźmi. Starsza kobieta osunęła się na ziemię, a tłum doĘchczas napierający rozsĘlił się niczym Morze Czerwone. Chwila zawahania...wreszcie jakiśmłody chłopak pomógł Ńłprzytomnej staruszce włjśćna zervnątrz. Taki obrazek klarownie przedstawia nam syh:ację obecną w naszym społeczeństwic. Ilu z Was podjęłoby się interwencji w podobnej sytuacji? Dlaczego tak niewielu ludzi podejmuje próĘ pomocy bliźniemu w potrzebie? Dlaczego tak więle w nas apatii i

braku chęci niesienia pomocy irnym? Z czego to wynika? Czy można mówic tu o całkowitej obojętności? Nie do końca... Welu z nas w sytuacjach kryzysowych najnuyczajrnej ogamia i paraliżuje strach. Boimy się odpowiedzialności za czyjeś życie. Nie ufamy sobie. swojej wiedzy i doświadczeniu w zakesie udzielania pierwszej pomocy. Czasami, aby uratowaó człowieka \ł}starczy zrobić naprawdę niewiele... Grupa młodvch i keatylvnych ludzi z Mtchałowa postanowiła położyckres r,vszystkim naszym obawom. W dniach 5-6 i 11-1ż pńdzlemika w Szliole Podstawowej w Michałowie zorgarizowali kurs udzielania pierwszej pomocy,, aby podnieśó poziom edukacji medycmej zwykłych zjadaczy chleba. Dzięki temu Ędziemy mogli czuc się pewniej i bezpieczrriej. Teoria poparta

cwiczeniami praktycznymi-to jest to, czego właśnienam potrzeba. Płeć, wiek, wykształcenie nie grały roli, Wymagano jedynie własnych dobrych chęci oraz trochę wolnego czasu, klóry z pewnością nie został zmźrrnowany, Llczną grupę (ok.50 osób), która przeszła juz nauki teoretyczne i po części praktyczne czeka egzanrin. Cieszmy się, zc w razic potrzcby nic zabraknic kogoś opanowanego i znającego się na rzeczy. sami uczestnicv o kursie: Magda:,.Sympatyczna, bezstresowa atmosfera. Można się było dtźo nauczyć, gdw udostępniony mieliśmybardzo dobry sprzęt. Polecam wszystkim.

Aneta: ,Bierwszy raz miałam styczność z fantomem. Teraz jull bym się nie bała podjąc akcję ratowniczą," Kasia: ,,Najciekawsze były ćwiczenia praktyczne, pracowaliśmy z włrrą charakteryzacją (Mywaliśmy sztucznych ran). Chociż na początku słyszałam wśrod znajomych głosy przekonujące, ze jest to strata czasu, nie załuję, że wzięłanudziń w tynr projekcie, a nalvet jestem z siebie dumna."

Bogdan(organizator).,,W czasach współczesnych spotykamy się z ludzką niechęcią do niesieria pomocy inrrym, W wielu przy-

padkach nie jest tozwiązane z brakiem chęci, lecz brakiem odpowiedniej wiedzy teoretycznej jak i prŃtycznej. Projelt Ratorvnictwa Medycznego tinansowany przez Komisję Europejską w ramach programu ,.WoĄzież lv działaniu" napisaliśmy wychodząc naprzeciw potrzebon mleszkańców Gminy Michałou,o,"

konsumęntka rozumów,


SUM SZKOLM

EUROPEJSKI DZIEN JĘTYIiIOW Czy

ktclś z nas kied.vkolwiek zastanawiał się nad tvm, czy język jest jednak duzą

bańerą polniędzy ludzmi? Jak drzo wiemy o językach innych krajów? Czy mamy pojęcie o jej liczbie? Z całąpewnością rzadko człowiek myślio tego t}pu sprawach, a ten problem zaczyna dotyczyc nas dopiero, gdyjest potrzebny obcyjęzyk, by z kinrś sięjakoś porozuInicc. Nalvct nic wicnr, skąd rłziąłslę ten pomysł, ale.iedno jest per,łne - lv piątek 26 rłrrześniaodbył się apel, na ktorym śpiewaliśmy" reclłowaliśmywiersze i rozpoznawaliśrny rózne jęzvki z okazji Europejskiego Dnia Języków oczyrł,iście. Początek roku, czyli wrzesieńjest bardzo cięzkim miesiącem tak samo dla uczniówjak i dla nauczycieli. Nagle kończą się wakacje i nagle zaczyna się szkoła. Trzeba dodac. najczęściej wielkirn "BUM", Człowiek zmęczony u,akacyjnym szaleństłvem nie myślio nauce, a tym bardziej o angżowaniu się w sprawy sz}iolne. Jednocześnie paniom profesor Edycie Rosiak, Miraidzie Pych i Janinie Karanowskiej udało się obudzic garst},ę ludzi z letruego snu i przygotowała naprawdę fajny apel. Dlaczego taki fajny? Istnieje kilka odpowiedzi na te pfanie. Zacznljmy od początku. Po pierwsze, przygoto\Ą,ano śmieszny quiz na teniat językóą ktory pokazał, ile rł,iemy i, i]e nie rł,iemy. Wszyscy brali rv nim udział: i ucmiowie. i nauczyciele. nawet nasza nowa pani wicedyrektor Dorota Burak. Niestety,, okazało się, ze mamy spore braki, niektórych zrłrotow nawęl-tęraz nie potrafię poutorzyc. Warto b,vło znac popra\ĄTlą odporviedz, bo na zwl,cięzcórv czekały czekoladowe ,,liony". Kolejną interesującą rzecząbyło pokazanie róznych informacji na temat znajomościobc,vch językórv w,Polsce. Tutaj rłypadliśmy dosyć dobrze. " O jak dobrzeznamy inrre jęz,vki" - mówiliśmy z dumą. Bo się okazało, ze ułęcej niz połowa Polaków umie poroz-umiewaó się za pomocą innego języka.

WOW Na koniec stała się na.lciekawsza rzecz, mogl i śmy zob aczy ć r,v,v*stępy naszych ucmiów. Jedni rec.vtorvali wiersze jak np.

kolega Szymon Trusewicz z IIi a przedstawlł nam srłój własny lviersz w bardzo ciekarłry sposob, Inni śpiervali, to przede r.vszystkim uczr_riowie (same dziewczyny) klasy IIa, uczcnnica klasy Ia, oraz uczcń z klas,v IIt zagrał na gllarzę izaśpiewał"KupaliŃę", Do dziś lnam tę melodię w głolvie. " Moja doczka u sadoczku...". Naprawdę byliśmv pod r,łrazeniem. Apel podobał się rvszystkim. Jedna rzecz mnie tylko zasmuciła, Nasza klasa IIi a rorł.niez przygotowała wykonanie m|Jzyczne piosenki " Radio"- Quen, niestety pani prowadząca zapomniała, ze jesteśmy r.v planie apelu. Cóż, sprobujemy za rok... No więc apel bvł super. cieszymy się, ze ktośpotralrł obudzic się z wakacji i przygotowac cośtak fajnego. Dla wsz.vstkich osob, ktore się zaangażowały chyba porł.inniśrny podziękować, ich praca była bardzo udana. A dla osób, ktore rvysĘllły-złożyćszczególne gratulacje za odwagę. Kochani, było warto!

Aga


Languages most commonly used in the EU -

l

Mother tonque

B For€i,3n

olo

language

English

5l,r;,

German

32%

Frenchrc ltalian IĘEIfrrr" spanish EETii.l.§_poii§h Gffir"ro Russian Iffi

36?,§

16% 15g+J

Laoł: 7ai,,

Haif of tlre citizerrs tlf tlłe Er:ropeatr Uniłtr s;leak t}reir nroŁher tclnqlr-te. The lalrgtlages krrowlr alrd fUlO which joillerl tlre fU ili 20O4.

ai lerrst otle oti,1et l{]nqłlage than s|iglrtly differ lretweerr EU15

Elrglish keeps on growitrg its shal,e as tlre nrost wir|ely spokerr foreigrr lalrgtlage. Beli,h Fl erlclr łnd (je].n]arl have .ąiso slightly itrrreesetl theil, shalp Ęiq*::*rr ._,ituatjłr. irl ltŁ'Ef,

conrperłrl

Ło

?§O1_

tlrc

Europejski Dzień Języków w noszej szkole - hłłp / / skemi. repóliko. pl,/2008. htm Ucz się orrgielskiąo w sieci orgielski pnn. com :

.

QAs What would be your main r€a§ons E EB54.U2001 L v" 'Jv'lHgrg

for learning a new language?

",-

|--- :

l

,_:

EB 64.313005

: ,

,:

,,:.,l26,e/_ol

| ,,'-

business)

, : __,,:.__:

,_:::--:

-_

.._ 47oló|

For personal satisfaction To be able to v,,ork in anoih€r

Tc aet a better job

,|

To be able to und€rstand

|:r

ccuntry

(OUR COUIJTP.Y) people from o:t .r.

.r.lltures

the To me€t

płorld

people from other aountries

To be abla to study in another cou.try

lĘ EEl_ l ':]

[

. ,

,,

,.

.-_-',==4"F| "

:., ,]

2O9/ó l

5B!,lr:z


sul^ PozAsZKoLM

PAMIĘTNIK NAŁOGOWEJ I{ARIER

OWI C

ZKI

świat, jak nazy,lvają Londyn moi znajomi, kiedy konwersuję z nimi na gadu-gadu, jest teraz moim rvysublimowanym miejscem na ziemi. Stukając zwawo w klawisze, daje o

Wielki

sobie znać bęz jakiegokolwiek

,,przesadyzmu" olbrzymie zmęczenie. Prawda jest taka, że fi|am za sobą baaaardzo pracowity tydzień i ból p|eców nie jest nri obcy. No więc .;estem kelnerką i barmanką u, jednym. Uwierzcie, diabelnie stresująca i odpowiedzialna to praca. Nawęt nię zdawałam sobie wcześniej sprawy,, jak ludzka p§ychika jest łatwa do naruszenia. Jak łatwo dobic, jak łatwo doprowadzić do łez. Jesteśmy jak zwterzęta, tak naprawdę - nie myślimy. Działamy instynktov,nie, to nasi kierownicy, jakże dosĄni. planują knują i zacho*,ują się jak typowi homo sapiens. Tutaj kończą się hulańce i swawole, zaczyna się praca,.. taka przez duże,,P". Jeśli ktoś myślał,że uda mu się przejśó przez życie mając głowę w chmurach, podchodząc do wszystkiego ,,lightorvo", to się jak najbardziei mylił. NiesteĘ", nie za dużo mam futaj miejsca do opisania tego wszystkiego, co mi się przydarzyło, ale chociaz spróbuję


SUM

POZASZKOLNY

ŁADA 1300 NA PLAN FILMOWY!! Pod końec wakacji w okolicach Gródka kręcono scenkę do filmu Taką wiadomośc uzyskalam przypadldem, a gdy dodatkowo rŃĘ,valam, ż bral w niej udzial uczeń naszej szkoĘ postanowiłam tę sprawę zglębić. Piotrek Oziabło z trI a byl na plańe statystą i użyczył również swojej Łady Sumary 1300. Wsrystko za peryną opłatą Sum Różowy: Na początek zdradż nam, jaki byl tyfuI tego filmu? Czego dotyczył? Piotrek " Jutro Ędzie lepiej", a film opowiadał o uchMźcach z Białorusi.

SR: Jaki mialeś udzial w Ęm filmie, kogo grałeśi na czym polegała twoja rola? P: BlŁm staĘsĘ natomiast w filmie gościem weselnym. Moja rola polegała na tym, Ź musiałem klaskać dla państwa młod,vch. Tak jak w starsrych z.wycz,ajlach weselnych, państwo młodzi wchodzą a goście ustawiają się w kółku, Haszcą i śpiewają piosenki. Potem wy.sĘriła moja piękna biała ł-ada Sumara 1300 w korowodzie weselnym. Nagrvwanie tnvało 9 godzin, podczas gdy w filmie scenka będzie kilku minutowg.

SR: Czy ktoś jeszcze z naszych szkolnych majomych brał w ńm udział? P:Natalka Kuczyńska i Marzena Bura. moje klasowe koleżanki z Gródka, ale tylko ja miałem na plarric swr.lją liIrruzyrlę.

§R: WJald sposób poJawiłeśsię na planie? P: Zńzwonił do mnie wujek i powiedział, żo kolesie z filmu potrzebują samochodu, czyli mojej

I dodał, że rnogę być także staĘĘ, Powiedziń, zebym przygotorł,ał garnifur. Więc przyjechal| zobacryli moją Ładę i powiedzieli, ze jest w super stanie. No i pojechaliśmy zbratemł,aĘ prosto na plan filmowy.

Łady.

SR: Jacy znani aktorry grali z tobą w Ę sce-

nie?

P: Le mną akurat niĘ ale ogólnie w tilmie są jakieś znane twarze. Jedynie to wiem, że panią młodą wyłoniono z castingu w Warszawie, taka fajna i pochodzi z Lituly . Natomiast pana nrłodego szukano w Gńdku, nawet mnie chcieli wziąć, ale byłem trochę za młody. Ja nie brałem udziału w castingu. aczkolwiek np. starsi nrusieli przejśĆ §asting.

SR: Kiedy Ędziemy mogli zobacryć ten lilm

w kinach?

P: Premiera odb@zie się dopiero za rok.

SR: To na pewno było fajne dŃwiadczeńe.

No i jeszcze wynagrodzeŃe... P: Sądzę, że granie w filmie to bardzo ciężka praca, i nie chciałbym być aktorem. Jezeli chodzi o rvynagrodzenie pienięzne, to za samą Ł,odę dostalem 4 razy rvięcej niż za statystowanie. Najwl,raznioj nasza szkoła jcst coraz bardzicj sławna. Dla Piotrka gratulujeny. Może kiedyś Ędziemy mieli okazję przejechać się jego cudowIrąŁailą? Aga


sul^

sMIEszM IśLE,SZC Z TW AI\IY

Przyszłajesień, a razeln z nią szkoła, kolorowe liście, grzyby w lesie, dzem w słoikach i Ona. Depresja. Postrach XXI lvieku. Depresja, chandra czy dół- niewazne,jak ją nazyr.vamy, bo obja,,1v są takie same. Znudzeńę, znręczenie i tęsknota za czymś, choc sami rue potrafimy powiedziec, za czym. Jesień to jej ulubiona pora. Chyba nie ma człowieka, który nie bylby choć przez chrvilę zdołowany, gdy na dworze ciemno, deszcz i na dodatek trzeba się jeszczevczyć do klasórvki... Ale czy musimy na wszystko patrzeć rv ten sposób? Z depresją powinniśmy walczyć! Oto parę sposoborłi zarówno tych rłypróborł,anych na własnej skórze, jak i tych zupełnie nor.łych (z tyrni drugimi ostromie): l . Skoro hrahlje narn promieni słonecznych, ubierajrny się na zołto. Dla przykładu możemy włożyczołtą bieliznę. A jeśli takiej nie posiadamy. na|eży po prostu przez dhźszy czas nie zmieniac białej 1Zeby nie br,ło, ia takich rzęczy nie praktykuię). Chłopakom polecam również brąowe ubrania, bo jak powszechnie wiadomo, dziewczyn,v lubią brq.z.

2. Trzeba

ltnowic

sobie, ze jesień jest rł,

D E P R ES

4. Dobry sposób to pomyśleć, ze irrni mogą mieć gorzej, Spójrzmy na takich Eskinrosorv- oni nie mają nawet jesieni! Nic, tylko mróz, śniegi pilnowarue, żeby dzieci nie jadły żó.hego śniegu...Tragedia! 5. Najlepsza recepta na pozbycie się chandry to po prostu znalezienie sobie jakiegośkonstnlktvwnego zajęc.ia. Nię ma zlac.zęnia. czy konstruktywne jest dla nas wyklejanie pokoju zapałkami, malowanie obrazow na papierze toaletowym bądźrzucanie kanrieniem w linie wysokiego napięcia (nie polecam), WaZne, żeby zabiło to nudę bez uszczerbku na zdrowiu irrnych.

Bo depresja _ięst jak klęsz,cz, a nuda jak jej zywiciel. A gdy, unicestlvimy żywl,ciela, to kleszcz po jakimś czasie zdechnie sanr. Takie są prawa clzungli!

Emila


SUM ś,IĄIESZM

Z PAMIĘTNIKA MŁODEJ DZIENIKARKI -A skąd Ty tu inlnlzie? - stojąc tak przy zaparowanym lustrze o rozmiarach 5x5, prowadziłam dialog z nowym okazem na czole, składając usta w kolejne przekleństwo zarezerwowar]e wyłącznie dla niego. To Ja katuię się kremami, których, gdyby nie podany skład i dopisek ,,dla ludzi" nie tknęłabym nigdy; tylko po to. aby terazpatrzcc na porł,iększojąccgo się pryszcza? Po godzinnym rytuale w czasie, którego słowo .,porządek" przestaje firnkcjonowac w mojej i Bartka szatie (tam to raczej zajrzałam z ciekawości liZ w poszŃiwaniu gustownego stroju), ruszam tym moim dumnym lrokiem zapracowanej: redaktorki do pracy. Drvrrkrotrra przesiadka i ja- J,oinna jestem na miejscu, Docieram r.v stąnie nie naruszonym, nie licząc tego, że pachnę jak 168 cm zestaw happy meal. Wnigsek: Nigdy nie przechodzić koło Mcdonalda,l<tóry jest do-

stępny dla dzieciakórłł i ich mam, które widząc kazdą nolłą plamę na buźce bobaska, przyklaskują z taką radością jakby mały nauczył się chodzic, albo mowić. Dzień w pracy jak kżdy inny. Karva przed pnyńenariem się do pracy, kar.va przed pracą przerwa od przygotowywania się do pracy, a potem dalej tak samo, tylko wariant z ciastkami za 3,99 ż, na które składa się połowa biura, Taka integracja

rv miejscu pracy. Skończyłam właśnie10

minut temu artykuł o zespole Pogodno. lff) słów w 60 minut plus przerwa na poradzenie kolezance z ptacy, jaka jest najlepsza odżywka na łamliwe pazrrokcie. (to tu naprawdę nie ma nikogo, komu na tej pracy zależy) Palnęłam pierwsą lepsą nazwę, jaką dziś zobaczyłam w łazience, to chyba szampon był. W końcu zauwży, że cośjej ż|e poradziłam, a|bó żacznie stosowac szampon, nic mnie jrz tunie ńńń.Iwłasńe zaczęłam się zastanawiać się, czy w nagrodę za napisany ańykuł nie przemycić z bufetujednej z tyci magieznych babeczek

pani Barbary,, altn czy nie zadzwonić. clo Bartka i nie powiedzieć mu stanowczo, by zgolił w końeu ten jak jemu się wyd.aję undergrandołvy zarost. (trzeba skończyć tę jego prenrrmefatę tego pisemka, dla modnych facetów, ewentualnie przechuytywac kżdy numer dla siebie)... Gdy nagle trzasnęły drzwi, Guru tego trzypiętrorvego budlłnku nadcszła. liO kg lvcicloncgo z}a^ z czcgo l00 kg, stworzył sam szatan, a 10 to kolagen na jej ustach. Kończę, bo bierze mnie dziśna swój celownik, cokolwiek by to nie znaczyło. Trzy godziny pózniej: Dtva pożegnania na jeden dzień to stanowczo za duzo, nał€t dla Joanrry K. Pryszcz odszedł, a Ja, idąc nieświadomie do końca jego przykładem, odeszłam z redakcji. No dobra, zostałam rływalona przezpanią- Wielka Zbotolaowana Twarz. Gdzie Ja majdę but-et, co daje grupowe kreski? PS. Chyba zapalę, a potem rz-ucę od razu. Zapallłam zasłonę, nawtt palic nie potrafię profesjonalńe, a chciałam się tak zacięnąć jak zawansowana palaczka. Przewietrzę mieszkanie, ugotuję obiad (zamówię pizzę) i poczekam na Bartka mojego. Już mu współczuję, co Ędzie musiał wysłuchać. I powiem mu, że przerzucamy się na zaluzję. Mówcie mi Joanna przez duże Jot.


SUM KULTURALM IG: Ale ogromne! Jo: Pod deskami szumi

:,': '"._" a$f_illi,.*r",,o.*o

.

" ..=.'!-:

:,

Woda! Oj chyba coŚ tnasnęło! ER: JO żyjesz? ]O: Chyba... ER: No to stańcie do zdjęcia ze statkiem piraów w tle! IG: Może popĘniemy tYm statkiem - hej ho! ER: obawiam się, że nie będzie na nim za we,oło, bo pogoda się psuje i fale Coraz Większe! Ja: (Z szyderczym śmiechem satysfakcji) Wręcz przeciwnie - będzie na nim bardzo wesoła! IG: Na pewno Ędąto miłO wspominaĆ IC i JO szukają pamiątek (Co kupili bohaterowie?-czytaj na skf_michalowo.repubIika. pl )

**ł

;

Cena strachu lub podróż w nieznany film AKT I

Pociąg - Dzień 1 Dwouec PKP - Diałystok godzina 6.00 - na peronie stoi pociąq do Gdańska IG, ]O i ER wsiadają do pociągu rozpoczynając podróż w nieznane IG: Ale ciasnY ten korytarz ER Szuka prżedziału i Wyblera jeden z sympatycznie Wyglądającą kobietą w średnim wieku - jak się wkrótce okazuje nieocenionym źródłem praktycznych informacji o Trójmieście. W trakcie rozmowy okazuje się, że pani jest zauważa wladomo dlaczego IG zauwaza anestezjolożką. Nagle nie wiadomo IG: To mi przypomina film -aało" - trup w przedziale a babcia czyści broń razem z wnuczką uŚmiechy Skonsternowane - kto ma byĆ tym trupem? pani anestez]olog pant na zywą zywą anestezjolog wyg|ąda na Wygląoa

-

Mijają godziny w pociągu - ]O śpi - IG nie moze spać i z brakiem zrozumienia patrży na JO - ER czyta i słucha mtvyki za oknem Ośówiec.. (c.o jeszeze wydazyło się w Akcie I? - czytaj na skf_michalowo.republika.pl Pzcjlzd i kiosku

lG i ]O poznają wspołlokatorów i rywali zmagań konkursowych z całej Polski. Pozna.]ąteż program 4 dni ]ubileuszowego Konkursu Wiedzy o Filmie na spotkaniu organizacyjnym Jedzą kolację, udają się do pokoi, próbują zasnąć. Nie jest latwo - dzień pełen wrażeń, nowe miejsce, nowi ludzie no i 3 pierwsze etapy konkursu następnego dnia rozpoznaWanie fragmentów mUZycznych, rozpoznaWanie scen filmowych i esej z estetyki kina.

AKT III

Dzień 2 _ pierwszy dzień zmagań konkursowych 8:30 _ śniadanie, 9:0d _ IG, jo póznają Gdańsk _ ul. Du'a, Neptun, ówór Ańusa 10.oo _ kino stttrIv1ne Nentun na ul. Dugiej Duoiei _ uroc uroczy_ studyjne _ Neptun 10:óo ste otwarcie Konkuisu _ wystąpienie prof. driab. piotra Zwierzchowskiego _ pokaz filmu ,,Głośniejod bomb" w -honorowego Jubileuszowego Konkursu reżygerii goócia po filmie prpmvsława _ Po _ Wiorlzv otilmie Woicieszka film Wojcieszka Filmie _ Przemysława Wiedzy o _ dyskusja

ER: No i co? Ciekawy _ czenlu,N telewjz]i takich nie puszczają? No właZnie! pnecież ta jest o wiele lepsze niż kome_ die romantyczne albo wielokrotne amerykańskie powtórkj! tr3mw3Jowcao ER: Ate CzY ten bunt filłodych z fllmu pkoś do was przew bdansk,u są mawia? Idenłtikujecie się z bohaterami? Wa z KlosKarŻem JO: Tak - dylemat tej dzjewczyny - zostać z crłopakiem . , żeby dojechać do bursy czy wyjechaZ do StanZw byl pokźzany w prawdziwy, ży_

do bursy z biletami.

IG: Jo:

IG: Niektórym może się podobać motYw dziewczyny| która zmienia się pod wdyłem poezji Poświatowskiej. Przejazd tram\ryajem nr 8 - tramwaj niezbyt zatloczony - ER: A Dżefrei? prżystan€k labl KrUk - lG, ]O, ER \ryyslada]ą - szukają ie, to ńuuróllt bursy - pytająo drogę - trochę błądzą w końcu widzą Jo; (chichocząc) NiezĘ gość! wiekowy budynek z czerwonej cegły z zabytkowym por- ER: Ten ntodi aktor doćtał nagrodę za swają rotę _ był talem naprawdę boteśnie prawdziwy! ^ IG: Ciekawe jakie będą pokoje? ]o,: A jeinocześnie tragiczny ]O: Ciekawe |lu będzie lokatorów? ER: Nó i ten mechanik samochodowy zafascynowany Zakwaterowanie w bursie - ER - pokój 216 - 3 osobowy, Jamesem Deanem lG - p.314 - 4łóżka, ]O - p.410 - 4łożka- rozpako- JO: No, aletenojciec Dżefreja teżbyłświetny _ *per wywanie się, przebieranie, krótki odpoczynek - wyjście z scena kiedv szukź swojego protoĘpu uszczelki w ki'blu, bursy do którego wcześniej rzygał. Poznawanie sposobów przemieszczania się po Trójmie- JG: 1piko ście-SKM -.' Szybka Kolej Miejska - znajdŹ stanowisko ER: io teraz może trochę kulary wysokie1 _ Muzeum SKM , kup bilet w kasie lub automacie - skasuj prżed Narodowe i _Sąd ostatecźny" Me,mlinga wejściem na peron - sprawdź na którym przystanku wy- Cała tró,t<a udaje się do Muzeum sląsc )o: To gdzic

wYsjadamY?

soPot?

FR; Nie na kolejnej stacj| - Sopot

Wyscigi.

IG: Gdzie jest

ten

7t)żzi'łjłźB:';:f!1}",r:::;': ł::;:" ,i",po-

dzianka - we]ściepłatne??? Zakup biletów, przejście przez ,,bramki" - mo|o

qTR

I§|.

W MUzeUm _ a Jesr _ audno go nle za_

,Sąd...2

[::ffi:j:'-T:,,i*ffi il'^""i:iJ;T;ffi;::Ł; iłi'{ło",,,u,",;;*

malarsb,vo klasyczne

|;Til:i::,::::ii',:ł;:::,:;':',!ł!j"u,

wrażenie!

_

.o,


] powrotem ale 23w bursie - obiad - IG zdeneruowana/ pozory spokoju - ]o stoicko opanowany :rowuje - tez ż ].zoru. udają się do sąsledniego budynku do - Uczestnicy przemysłu spożywczego ::ii Technikum i chemicznego w 3cańsku konkursu - tam wysoka komisja - uczstnicy :ostająnumery odpowiedzi. drużyn i kartki do zapisywania

- podpajęCzynkowY?

to chyba wlaŚnie o rym był ten film ER: No więc wbŚciwie j wracaniu do zycia dzięki przyjaciołom, bo - o uczuciach ale partnera Lorenzo ta śmierć odbila się na wszystkich| przybiła, naprawdę zaabsorbowała, że nle Dyskus;a o filmie tak wszystkich Zauwaźyli kiedy doszli do bursy - tam jeszcże mycie slę i

długie gadanie ze wspollokatorami. [,.,] ]eśli chcesz wiedzieć co wydarzyło się 3. dnia prżed połUdniem - We]dż na stronę szkolnego Klubu Filmowego

skf_michalowo. r€publika.pl

Po południu dalsze zmagania konkursowe - m.in. praca pisemna o Złote Pióro - temat: ,,Wiedza i intuicja - zyski straty przy odbiorze dziela filmowego - omów na wybranych przykładach" - [ .,] więej na skf_michalowo,,,

l

Po ko|acji nie lada qratka - pierwszy polski horror kina niezależnego,,Dla ciebie i ognia" - pierwszy film długometrażowy grupy młodych ludzi z Gdańska. (wwrv.Mka Iina. pl) Nie wiadomo czego się spodziewać - wiadomo ty|ko, że tó ,,Titanic" kina niezależnego - 3 tysiące widzów!!! - film zrealizowany za 50 tys. złotych - autorzy filmy do dziś spłacają długi... Suspens zjawia się już w piemszej scenie - pod kołami samochodu ciało prżecięte wpół, obok zakrwawiony sprawca Wypadku i grupka gapiów a wŚród nich fotoreporter hiena dziennikarska - robi zbliżenia zwłok i reakcji ludzi. Dale] jest coraz mroczniej - dziennikarz zostaje Wpleciony w sieć przerazających zdarzeń - napięcie nie opuszcza wldza do końca.., [,..] (więcej skf_michaloulo..,, )

AKT v

Dzień 4 - Sobota Pobudka 7,30 - IG, JO i ER nie czekają na śniadanie - zapowiada się przyjemny dzień - w planie Gdynia - port, oceanarium, Gdańsk Oliwa i koncert organowy na starych organach z ruchomymi elementami - kolejne atrakcje są wspanialsze od wyobrazeń o nich - w oceanarium każde kolejne akwarium to niespodzianka - 10, metrowa anakonda, blisko metrowy jesiotr, drapieżna murena, kraby pustelniki uciekające przed obiektywem aparatu fotograficznego - boją się sławy??? - jednooki iglak, żólw chiński o dziwnym pysku, leniwie dryfujące koniki morskie, itd., itp,,.


SUiĄ KULTURALM

LEKTURY W

NOWYIVI

ROKU SZKOLI\IfiVI

Jeszcze do końca nie zdżyliśmysię pżyzwczaić do chodzenia do szkoły, a już zwalił się na nas stos przymusowych lektur do czytanla, A może zamiast tego weźmy coś lżejszego? 1.

Czesław Miłosz,,Dolina Pizzy"

Doskonała pozycja dla wśzystkich smakoszy i miłośnikówkulinar,nych eksperymentów. Ciekawa opowieśó o miłościwe włoskiej prowincji popzetykana opisami róznych pysznosci. Mniam, palce lizać,., 2.

Bolesław'Prus,,Laska"

Wciągająca powieśó sensacyjno- kryminalna, w której bohater- porucznik Borowik- tropi nieuchwytnąo seryjnego mordercę, który swe ofiary zabija za pomocą chromowanej łaski. Po takiej lektuze lepiej unikaó dziadków z kulaskami!

Joseph Conrad ,,Wiadro w ciemności" o tym, że różne pzedmioty pozostawione w ciemnościmogą być niebezpieczne d|a naszego zdrowia i życia pzekonało się juz wielu. Ale blaszane wiadro jest nie tylko groźne w pzypad. ku zdezenia z nim- ono samo się pzernieszeza i pożera śpiącychdomowni3.

ków.

4. Adam Mickiewicz ,,Role§t i romanse"

Ąq \*€) \-/

--?-? -ż

,tl,

!,,

/

^1

Kolejna ksiązka o miłości... Spzedawca w sklepie meblowyń zakochuje się w pięknej klientce. Jej początkowa niechęć zarnienia się w gorące ucżucie. l wszystko byłoby dobze, gdyby nie mąz kobietyboss rumuńskiej mafii Emila


sUM KUL l URAl"Ny

NIKE DLA OLGI TOKARCZUK NIKE jest nagrodą za książ*ę roku- hlyznav,ana jest corocgtie

y, pa!,d4ierniku 4 najle:pszą książ;hę roku popr6,edniego. Celem Nagrody jest promocja literatury polshiej, ze szczegóInym zwróceniem ułłagi na powieść

Laureatką 12.

edy:cji

Nagrody Lite-

rackiej "Ni|łe" została Olga Tokarczllk,

autorka powieści'!Bieguni!'. Pisarka dotąd trzykrotnie wygrywala ("Prawiek i inne czasy" 1991r., "Dom dzienny, dom nocny" w 1999 r. i "Gra na wielu Ębenkach" w 2002 r. ) plebiscyĘ czytelników. W tym roku z ich opintą zgodził się werdykt.lury. To ona w niedzielę 5 października w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego odebrała statuetkę autorstwa Gustawa ZemĘ i czek na lfi) tys. zl. W laudacji prof. Malgorzata Szpakowska, pr:zewodnicząca jury, mówiła, że to nagroda,: lł umąniu kunszlu, z jakim autorka przez poszarpąną nanację swojej powieści połafiła oddać nieciągĘ i pośpiesmy styl współczestego Ącia, splatając niezależne od siebie wątki wspótnym mofusm podróĘ, pośpiechu, biegu. IIl Ęm b;iegu upodabniają się do siebie obrońc zyni zvierząt,sp olknna ptzyp nrlkie.m na lotnisku w Sztokholmie; ełnigrantka, która po latach przybywa do Polsbi, aby ułatwić śłnierć untierającemtł eł-kochankowi; p_an Kunicki, kńremu żona z dzieclciem w niewytłumaczalny spo;ób zaginęła na adriaĘckiej wysepce; holendersbi preparątor zwłok z XYII wibku, którego kolekcję zalatpił car Piotr I; ąIbo moskiewska matka, do szczętu mużoną opieką nad niepełnosprawnw qłnem, która rzuca wszystko, by zostać bezdomną. I wiele innych, podobnych osób ły pogoni bcz końca - w hórej jakoś uczeslniczlłny wszyscy. t'Bieguni" to literacka monografia podróżowania. Opowieśc o współczesnych nomadach, któzy przemienająglob nie Ęlko w poszukiwaniu wra:żeń, a|e tęż ce|u życia. Tytuł nawią3uje do seĘ prawosławnych starowięrów z xwl wieku, którzy więrzyli, żę szatanowi mogą oprzeć się jedynie ci, l<tórzy są w ciągĘm ruchu, w nieustannej wędrówce.

Dlaczego podróżowanie?

O podrożowaniu powstało w,ięlę dobrych ksi€ek filozofów. socjologów, antropolo-

gów. Ja posłużyłamsię intuicją i obscrwacją uczestniczącą. Nie chodziło mi tylko o turystykę - turysta jest jedną z odmian bieguna. Dla mnie lepszym przykładem 1est kloszard i kazd , kto wypadł poza stabilny poządek -

odpowiadała pisarka

w wlw,iadzie

dla

"GazoĘ".

Tokarczuk: - Demon ruchu, niepokoj podrożny. Dlaczego w świat wlłruszył Kolumb, Vespucci, Mąrco Polo? Niby mieli jakiś cel racjonalny,, ale lak naprawdę nie wiedzieli, co mają odlcryc. Dziśjeździmy do Ęch wszystkich Paryżów, Jerozolim, Dublinow manych z książek, mi!ów i flmów, żeby sprawdzic, czy one naprawdęisfuieją.

T,okarczuk: - Obok turyśty ishlĘe wiele odmfun podróżników. Lutlzi, klórym bardziej niż (Ciq fulłzy u łiołle 22)

sTR

21,


SUM KULTURALM na dotarciu do celu zależ? na "byciu w podró- to na kartkę. przyprasować w języht. zy", swego rodzaju włóczęgostwie. Albo takich, hórz_v łqlbierają się na drugi koniec świata, Olga Tokarczuk podobnie jak jej bohatęrowie żeby zobaczyć jakiś detal, porozmawiać przez przentierza Świat. Nieustannie Podrozuje po pol godziny z jakimś człowiekiem, pomodlić się Europie, spotyka się z czytelnikami w Bęrlinie, przed jakłnśszczegóInlmt

posągie,,,

Licząca prau,ie poł tysiąca stron książka zawiera różnorodny rnatcriał: od klasycznych opowiadań i fragnrentów eseistycznych po lapidarne zapiski z podróży. Matęriał pisarka zbięrala podczas rvłasnych r.vędror,vek - na lotniskach, d*,orcach, terminalach. obserworł,ała podróżnych. słuchala ich opo,,vieści. Pomogły jej także podróże rvińualne, po starych mapach.

fif;;i:fff;rT::ij):1:,

Ri:;^,[1"?i';}]

cie w swoim wiejskirn domu w Krajanowie w Kotlinic Kłodzkicj. I-ubi ibtografować rłzgórza, widoczne z okna je.; kuchni, o różnych porach dnia i roku. Razem z mężęm hoduje kozy, nra ich około 90 sztuk. - 'I'o nie jest sielanka, ale drogie hobby. warlo jedłlak bawić się w żvciu, choć kilka godzin pobyć dzieckiem i porobic coś, co nie pr4mosi zyslat - opowiadała

Tokarczuk: - KieĄ, pisałam, mialam ze sobąPodczasjednegoZeSpotkańautorskich' dziwne i kuriozalne mapy, ktore wvszukalam gdzieśw Holąndii. Zafascynowalo mnie prze- (na podstańe infornracji zaczerpniętych z noszenie łrójwynliarołtlego świata v vymiar,,GazetyWlŁorczej") płaskiej mapy. To jak pisanie: próbujesz zlapac coś wielowynliarowego,

feerię baru, - i położyc

PISAC O MIŁOSCI Musimy zacząć od rvierszy o miłości. To taki banał naszego wieku, ale musi być. Dla tych, którzy czują splecione w uścisku serca, a nie już tylko dłonie i dla fych, którzy marzą, oto poeta niebanalny. Pablo Neruda to tak naprawdę Ricardo Eliecer Neftali Reyes Basoalto, pan który zmarł w, 1973 roku po 69 latach życia. Poeta chilijski. Warto wspomnieć, że to laureat literackiej Nagrody Nobla z roku 1971. Jego stv1 ulegał przeobrażeniu od ero§kół\ł, przez surrealizm, w5,-rażanie idei społecznych i politycznych (wiersze związane z krajami komunistycznymi jak Chile, odwiedził też Polskę) do poezji codzienności Poniżej tylko trzy wiersze. Poszukajcie innych.

Tggrys

Jestem tygrys. Czyharn na ciebie w ]istowiu szerokim niby sztaby wilgtrtrrego kruszcu. Biała rzeka wzbiera pod mgłą. Już idziesz. Naga zanurzasz się.

Czekam.

i wreszcie w skoku z ognia, krwi, zębów

ciosem szponiastej łapy drę STR.22

twoją pierś, biodra. Prję twoją krew, kruszę członki twe, jeden po drugim.


Duladzteścia ułlcrszg o miłośc-t ijedna pleśń rozpaczg - 7O Myśmynawet ten zmierzch stracili. Nikt nas nie widział z ękami złączonymi tego wieczora, kiedy noc błękitna zapadała nad światem.

Wi&iałem z mojego okna uroczystośćzachodu na dalekich ułąórzach.

Jak moneta czasem

w moich rękach zapalal się kawałeczek słońca.

Wspominałem cię z sercem ściśniętym od tego smtrtku, z którego mnie znasz A więc, gdzie byłaś? Wśród jakich ludzi? Jakie mówiłaśsłowa? Dlaczego cała miłośćprzychodzi nagle wtedy, kiedy czuję się smutny i czuję, że daleko

jesteś?

Upadła książka, którą zav,lsze się bierze o zmierzchu, i jak rarriorry pies u lrroiclr stóp wlókł się płaszcz.

Zaulszc, zaw*zc się oddalasz, kicdy za-

pada wieczór, w tę stronę, gdzie biegnie mrok zacjera-

jąc pomniki...._]

rn


Witojcie!! Spać mi się trochę chce, a on czai się za każdym rogiem. Gotowy napaśći rońoĘć na łopatki. Sen. Mój odwieczny przeciwnik i prryjaciel. .. Znów mi się zasnęło niespodziewanie. Praca robi swoje, jeśli sĘ pracuje. Ia za to lubię telewizję. I-ubię po ciężkim popołudniu spania obejrzeć cośodpręzającego. Jeśli na Polonia l nie ma jakiegośczytanego przez clrłopaka (dodajrny mu pewności siebie - mężczyznę!) z francuskim'r'zdubbingolvanego po łvlosku filmu o kosmitach to... lipa. Muszątylko chcięc zawładnąć Ziemią ewentuźllnie jąznszczyć, wtedy jest ok. Jeśli jednak odpoczywają po zniszczeniu trzeciei galaktyki w układzie Monzgejg, albo co o wiele bardziej prawdopodobne, w programie jest telenowela albo teleturniej ,,Czyj to maryIwz?" to przełączam na reklamy. Najlepiej TVN, tam jest ich sporo. Intrygujące są reklaltty txlświęzaczy powietrza. Dla tyclr którzy Irie :zlują tej rriszowej rtlzrywki i oĄają reklamy jako okazję do odejścia sprzed telewizora ójaśniam: zatroskana mama słoń martwi się o zapach ł szafu swojej pociechy stonogi. Palącą kwestią jest. jak wy,glądają ich relacje matkałziecko? Myślę. że gąsienica jest spalona, jeślichodzi o niely}pełnienie obowią7ków. Podobno słoń nie zapomirra. A co z praniem skarpet 'lb wszystko betdzrecka'7 Co z ubieranlem w młodym wieku i wiązanrem bucików! ka, gdy jest odświeżacz. Radzę nie myśleć,że matka slonica idzie rn łatwizrrę-w kadrze widoczne są buciki snrruowan€. Sznurowane powtarzam! Nie ta rzepy| Czy wszystko jednak jest takie rózowe? Nie znamy rłszakze wlłviadu rodzirrnego z tego domu. Czy mama nie rói dobrej miny do złej gr.y? W,}daje mi się, źe buĘ na rzepy są dośćekskluzyrvne, bo tv kolicu gdyby byĘ powszechne, każdy by je nosił i nie męczył śięz wiązaniem. W innej reklamiątego samego odświeżaczawystępują pingwinki.To było dziwnę!

r

Andrzej Perełka

Redakcja:Ęnięsż;a Jarocka (redalrtoi naczelna), Joańira Rombńczuk, EDbieta SzyciĘ §7ymon Trusewicą Ma,rek Bura, lvlagda Kazbenrk, Arma Bura, Emilia Gryniewicz, Łukasz KondrusiĘ Aneta Kardasz, Mada Bura, Katarzyna Kar.da sz, Betna cletta Trusewicz

Opiekun gazetki: Dorota Su|źyĘ Strona angielska: Edyta Rosiak Email: sumrozo*y@*p.pl Adres: LO w Miohałowię ul. Sieńkiewic:z 5


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.