NR 2 2010/ 201]. (31)
LIsroreo/cnuozrn§
*+t
,r
ł
,Y*
*
i*
,F
*
* *
*
{.
*Ł *
*ł
fl,---§
Idą święta j
piłka leci Gra gitara (Marzną dzieci)- -*źĄ Dodatek! kalendarzyk
*
ZNow sIĘ RoDzI, zNów TRUcHLEJE. Witamy zespoł napięcia pzedświątecznew hurtowych ilościach spadający z cąstotliwością i prędkością śniegu. Ten śnieg co morderca i nie ma sercą jest pzesadnie demonizowmy. Pzypomnijmy sobie, jak było po tzydzieści stopni (co najmiej !), czuliśmy się jak paleni iuwężywcem. Tylko się za brdzo nie łajcie i nie galopujciejutro do naszego koledżu w letniej kolekcji, Nie chcę was wprowadzać w stm hipnozy, ale zapomnijmy na chwilę, że jesteśmy Polakami i cieszmy się tym, co mamy, a nie tym, byśmy chcieli mieć
nych wdzięcznych materiałów do stacji telewizyjnych, na ile w tym roku metrów zmpy ałużyła głupota pma Kowalskiego. No tĄ śnieg w grudniu, takiej anomalii pogodowej nikt nie mógł się spodziewać. Nie ma to, tmto, obecnośó białego towazysza jak dla mie odejmuje co najmniej dziesięc lat od wieku i czuję, jak kolejne mijane zaspy wołają do mie 'mmo', a Ja mam ochotę komuś mponsorować damowe penetracje i konfrontacje face to face ze śniegiem. Takie małe, niervinne odśnieżanie własnym ciałem. A od śniegu do irrnego słowa na'eś', błdzo krótko. Właściwie boom świąteczny ma manierę przesuwmia się w kalendazu corz badziej w lewo i w lewo. Ani się obejzymy, a chwilę po Wielkanocy będziemy widzieć ekipy już zawieszającą lmpki choinkowe - Zreszt% po ao w ogóle cośzdejmować i odpakowywać dom z tej całej świątecznej wyprawki, jak zuaztrzebaznow zakładać. Póki co, czs na deja vu. Znowu czas na coroczne rozgrywki, sport narodowy. Gdyby wprowadzono na olimpiadzie dyscyplinę brmia pożyczek na święta, w końcu mielibyśmy silną reprezentację. Tylko po to, by wypieniądze dać te rómie bezmyślnie i błyskawicznie. jak je więliśmy. Zno*u nasze domy (lepianki, baraki, fortece etc.) Ędą wyglądać jak przed wizytą sanepidu, a nie rodziny. A potem i tak nasze pokoje będą w takim stanie, że możemy tylko żałować braku możliwości użycia w nich chl+f. Nasze żołądkijuż zaczynająsię rozgrzewać, dokonu.jąc ostatnich prób generalnych przed masowym atakiem pożywienia. Gotowi wciągać posiłki kżdym centymetrem ciała, ostatecznie zatrzymamy ekspansję kosmosu. Potem jeżeli nasz poświątecny wygląd nie popchnie nas do zdecydowania się na karierę w dziedzinie walk sumo, możemy pżecieżużyć imych członków w naszym cie le, niż prawej ręki (oczywiście wszyscy o jedze niu pomyśleli .. .) i wejść w komitywę ze spońem. Początki bęĄ bolesne albo jeszcze boleśniejsze, ale z pemością o wiele mniejsze i kótsze, nż konsekwencje zastygnięciazzażycia. Pzestńmy traklować nasze komputery i kanapy, jak huba dzewo. Zakwasy czasami się przydają i to nie Ęlko na palcach od pzesuwania rolką i nmiętnego klikania. Zapomniałm dodać, wołajcie na mie hipokrytko l Ale niezależnie od horrendalnej iIość'znowu', znowu temu wszystkiemu widłowo. WesoĘch Świąt!
sTR.2
ulegamy. I pra-
su^ł
szroL}w
KRONIKA
22 plźilziernika 2010 parrie profesor: J. Kaanowską U. Kacmuekorul. Czamulicz zorganizowały wyjzd do kina Helios na film ,,Sluby
panieńskie".
,Z---\-r /.-"/ \*\
(!(vłłonaru)3)
5 listopada ZOt0 o\B&o się piem/P / spotkanie l0 osobowej grub.d@Ęcgh$@łv projekcie ornitologicznym: ,,Bti/djJdMó -
identyfikacja i merytoryczne przygotowanit
lokalnych animatorów prryrodnicrych" koordynowanym w naszej szkole przez Annę We, 22 października 2010 odbył się Szkotny Konkurs Czyte|niczy ,Czy znasz twórczość reszczuk. Marł Fox?", w którym wzięły udział: Mańa 11 listopada 201F- ucniowie naszej Nos (IVe), Renata Król (IVe), Natalia Gawryszkoły wraz z opiekunami, paniami profesor luk (IIm), Barbara Szuścik (IIm) i Ewa Kapuk (IIm). Etap szkolny przeprowadziła pani profe- Urszulą Kaczmarek, Agnieszką Pogorzelską i Małgorzatą Wirkowską przygotowali i wystasor A. Samociuk. wili w GOKu podczas miejskich obchodów 92 ż9 października 2010 w Zespole Szkół Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległościokolicznościo*y montż słownoMechmicznych wŁapach odbyło się podsumowaniesportowegowspółzawodnictwapo-
mtzyczny.
wiatowego szkół ponadgimnazjalnych za rok 16 listopada 2010 uczennice Zespołu szkolny 2009/20 l0. Nasza szkoła uplasowała Szkół w Michałowie: Agnieszka Nosorowska się na III miejscu z wynikiem: 42 pkt. Na miejsce druĄny złozyły się następujące (IVe) i Ela Bura (IIa) odebraĘ z rąk Podlaskiego Kuratora OświaĘ- Jetzngo Kiszkielą Stywyniki: pendium Prezesa Rady Ministrów za rok II miejsre w piłm siatkowej chłopców - 8pkt. II miejsce w tenisie stołowym dziewcząt -8pkt. szkolny 2009/2010. III miejsce w piłce siatkowej dziewcząt - 7pkt. 17 listopada 2010 odbyło się przedwyiII miejsce w tenisie stołowym chłopców -7pkt. bolcze spotkanie młodzieży z burmistrzemIV miejsce w piłce nożnęj - 6pkt. Makiem Nzarko. W ratuszu zgromadziła się IV miejsce w futsalu - 6pkt. spora grupa ZainteresowanycĘ którym nasz burmistrz przedstawił swój program wyborczy zacĘcając §m samym do udziafu w wyborach. 22 listopatta 2010 nasza szkoła rozpoczęła zbiórkę pieniędzy w ramach
akcji,,Góra Grosza 20l1", która trwała do 3 grudnia 2010. W
3 listopada tum z matematyki
2010 odbyła się próbna ma-
ciągu dwóch tygodni młodzież i nauczyciele wspólnie uzbierali około 220 złotych. Dokładna kwota nie została jeszcze oszacowma. Opiekunem akcjijak co roku jest pmi profesor Julita Bajgus.
sułt szKoLNy 23-26 listopada 20l0 trwał ogólnopolz wydawnictwem OPE-
ski,,Ędzicń" matur RoN.
24 listopada 2010 dziesięcioro ucniów z Liceum Ogólnoksżałcącego napisało pierwszy etap ogólnopolskiego konkursu ,,Geoplaneta". Ołganizacją zajęła się pani profesor Agnieszka Pogorzelska25 listopada 2010 odbył się szkolny XVIII Olimpiady Wiedzy o Prawach Czlowieka, w którym udział wzięła Magda Suprun (IIIa) kwalifikując się tym samym do kolejnego etapu. Organizatorem była pani profe_ sor Irena Kulesza. etap
28 listopada 2010 odbył się finał konkursu,,Cry znasz twórczość Marty Fox?", do którego dostĄ się Barbara Szuścik (IIm)uyróżnienie , Natalia Gawryluk (IIm) i Ewa Karpuk (IIm).
29 listopada 2010 odbył się szkolny prrez panią profesor Ireetap (zorganizowany nę Kuleszę) Olimpiady o Polscc i Swiecie Współczesnym. Konkurs napisało ll ucmiów z klasy IIa i IIia.
.
l0 grudnia 2010 l0 uczniów przystąpi_ ło do XLII Olimpiady Jęryka Rosyjskiego. Poziom trudności testu był znacznie wygórowany, co sprawiło, ze nikt nie awmsował do kolejnej rundy. Organizatorem etapu szkolnego była pani profesor Miraida Pych. 13 grudnia 2010 odbył się szkolny etap (przeprowadzony przez pu\iąI. Kuleszę) VII edycji koŃursu wiedzy o krajach Unii Europejskiej ,,U wrót Europy". Do testu przystąpiło 9 osób z klasy IIa- W drugim etapie naszą szkołę reprezentować Ędą: Agnieszka Ziniewicz i Mariusz Romńczuk.
KARTOTEKA sTYPENDYsTow ż0l0 l20I1 Imię: Agnieszka Nazwisko: Nosorowska Szkola: Technikum Ekonomiczne Klasa: IVe Wiek: 19lat Na co przezĄaczysz otrzymFvane stypendium?
ekonomią chociaż oslateca a decyzja jeszcze nie zapadła-
Jak stypendium pomaga uczniom w edukacji? Takie sĘpendium jest bardzo pomocne w edukacji. Możnaje ptzeznaczyć na podręczni ki i wiele innych materiałów edukacyjnych. Poza tym pomaga ono w pewnym stopniu odciążyó finansowo
Jeszcze dokładnie nie wiem, na co ptzeznaczę to stypendium,
stocką. Co do kierunku, to :eszszs się nie zastanawialam. Będzie on na pewno zwięny t
ale postaram się dobrze je za_
gospodarować-
Czy maszjuż skonkretyzowane plany edukacyjne? Wybralaś kierunek studiów? Wiesz, czym chcesz się zajmować? Mój plan dalszej edukacji to podjęcie nauki na studiach, biorę pod uwagę Politechnikę Biało-
ro-
dziców i oczywiściemobilizuje do nauki.
Imię: Ela Nazwisko: Bura
Szkoła: Li-
SUM SZKOLM ceum ogólnokształcące
Klasa: IIa Wiek: 17 lat Na co przeznaczysz otrzymywane §typendium? Na spełnienie swoich marzeń, a najwięksrym z nich jest uzyskanie
wykształcenia
instrukto-
Wiesą czym chcesz się zajmować? Oczywiście, już mam wsrystko zaplanowanie. Tak, jak wcześniej wspomniałam, po zdobyciu wymaganych
kwalifikacji chciałabym tńca. Zaś po ukoń-
podjąć pracę instruklora
czeniu szkoły średniej marzy mi się matematyka na Politechnice Białostockiej. A jak to
ra tańca. Taniec od wielu latjest moja pasją i
się wszystko ułoży, czas pokże.
przyjemnym
Jak sĘpendium pomaga uczniom w edukacji? Takie stypendium jest miĘm ukoronowaniem całego roku intensywnej nauki. Jest nagrodą
sposobem na spędzanie wolnego
czasu. Bardzo chciałabym w prryszłościpracować w tym kierunku
i zarar:żać innych moim
hobby, dlatego od września rozpoczęłam - taniec nowoczesny
IKK
prry WOAK-u w Bia-
która mobilizuje i zachęca do poprawiania
łymstoku.
swoich wyników. W moim przypadku
Czy maszjuż skonkretyzowane plany edukacyjne? Wybrałaś kierunek studiów?
dium to pozwoliło mi na skócenie listy nie-
stypen-
marzeń i planów.
spełnionych
NIE ISTNIEJE?!?! w ost8tnim tegorocznym numcrżc gazctki zamieszczamy sondę o temacie jak najbardzicj aktualnym i jakże nan bliskim - świątecznyn.'W ciągu miesiąca krąĘlam jak harpia po szkolnych korytarzach, *yłapując co raz to większa liczbę ofiar, które stawia_ lam pod ostrzem bezlitosnych pytań. Nie§t€Ę, lekko sie zawiodłam, Wicle osób nie chcialo mieć swojego udzialu w przedsięwzięciu. Po ustaleniu korry§tnych warunków uzyskaIam jednak upragnione rłypowiedzi. Nic wiem, dlaczego wsryscy starają sie rrlkręcić od odpowiedzi. Mam nadzieję, że przy następnej sondzie podcjście się grun_ townie zmieni.
Krrysztof: Najśmieszniej było, kiedy Mikołaj
Sum Różowy: Jak wyglądaĘ twoj€ awsze/najzabawniejsze święta?
mną i moją kolorowąrózgą.
M&M: Moje najzabawniejsze zabawniejsze. (śmiech)
najciek-
święta były naj-
Piotr: Najabawniej było, kiedy zjechała sie do nm cała rodzina zząrmicy. Łukasz: Jedno hasło : Jedzęnie z cateringu" (śmiech)
przyszedl|
Michał: Wujek przyjechał z wnukiem, to się działo. A on taki pulchnyjak chomik to padaczkabyła Anonim : W Świętą po kolacji wigili|nej poszliśmyz rodzinką otwierać prezenty . Ia §czywiście( miałem 4 lata ) uważałem że dostanę najwięcej. Siedzimy, oglądamy, oglądamy i w końcu przyszedł dziadek z rózgą (oczywiście dla mnie, się bloiło). Ja widząc to zdenerwowałem się do tego poziomu, że przypadkowo (lub nie) wpadłem na choinkę. Gdyby wujek jej nie złapał, to choinka poleciałaby razem ze
Paweł : Jak tata wywrócił grecku.
się z tacą ryby po
Justyna : W święta BoźFgo Narodzenia rozległ się dzwonek do drzwi. Byłm małą ale otworzyłm. U progu stał Św. Mikołaj. A ja sie przestraszyłam i zatrzasnęłm mu drzwi prred nosem. Anonim
2
:
Jak miałem 8 lat najciekawiej
by-
sUM szKoLt,ly ło, kiedy brat udawał Mikołaja i wchodził do domu przez okno. Sum Różowy: Jak się dowiedzialeś/aś, że św. Mikolaj nie istnieje?
Piotr: O nie istnieniu Mikołaja.. dowiedziałem się, gdy dostałem nietraltony prezent.
Łukasz: Do teru wieźę w
to,
że istnieje.
Anonim 2 : Hm.. kiedyś rodzice kazali mi, bym go wypatrywał przez okno. W pemym mom€nci€ nie vq,4rzymałem i wpaowałem do dużego pokojr1 a tam rodzice obładowani prezentmi. Sum Różowy: Jak w twoim domu pojawiają sie prez€nty świąteczne?
M&M:
Do tej pory przynosił je Mikołaj, ale
teru to nie majuż sensu! Piotr: Zazuyczaj dy wszyscy śpią
są
podkładane w nocy, kie-
Michal: Słyszałem, że Polacy zabili św.Mikołaja. Michal: Rodzice kładą pod choinką Pawęł:Zautsze w nocy. Tego dnia musiałem iśćwcześniej spac, a rano po prostu już były. Juśtyna : Zuwyczaj rodzice wysyłają mnie na podwórko, żeby cośtam sprawdzić, ajak plezenty sąjuż pod choiŃą wacm,
Pawel : Nie przyniósł prezentu na czas. Justyna
Przed świętami znalazłam w domu prezenty, które poźniej lezaĘ pod choinką wtedy powiedziałm rodzicom, żr nie wierzę w Mikołaja.
sTR.6
:
Anonim 2 : Mikołaj je podrzuca i ucieką bo jest zarobiony po uszy i nie ma czmu zkużdym dziecimzkiem po kolei pogadać.
Sum Różnwy: Jakic znasz zwycaje cje miąnnc ze świętami?
i trady-
cje niązane
Michał:
ze świętami?
M&M:
Nie mamy takich własnych domowych tradycji. Ale zawsze mamy sianko pod obru-
sem.
Piotr:1z potraw, pierusza gwizdką pod obrusem, miejsce dla wędrowca i
Łukasz: Zwierzęta rozmawiają
sianko kolędy.
naĘcie dla
bezdomnego, sianko, pierwsza gwiazdka niebie.
na
12
potraw, miejsce prry stole, kolędy.
Pawel :Choinką ziółko pod nakyciem, miejsce dla głodnego, opłatek, prezenty,jemioła, pierwsza gwiazdka
Justyna
:
Kolędowmie, śpiewanie, simo pod
obrusem, 12 potraw.
Anonim 2 : Dzielenie się opłatkiem, pasterką wypatrywanie Mikołają kolacja wigilijnaAngelika
Krzysztoft 12 potraw, miejsce dla wędrowcą sianko, choinką prosfora -opłatek, kutia.
ROZMOWA O ZYCIU ZE ŚWIĄTECZNYM EKSPERTEM Coraz
bliżej święta... jak na razie tę Bożo-
narodzeniową najmocniej dlo*ych,
można poczuć
atmosferę
oraz galeriach
w sklepach
prócz
a w domach
płaszczy wiszących
han-
rękawiczek
szących się na kaloryferach
su-
i grubych
na wieszakach
nic nie
porę. Jedna zimowo-świąteczną nak chyba już najwyższy czas zastanowić
wskazuje
się nad rrystrojem by i dekoracje
są
domu, w końcu to ozdojednym z glównych ele-
tradycji tych świąt. Jednak co, gdy nie wiemy, jak się za to zabrać, a czasu co-
mentów
raz mniej? Różowy"
To pytanie i parę innych
po§tanowil
w tych sprawach,
skierować
"Sum do eksperta
czyli Pani Malgorzaty plastycznego
Tarasewicz_
instruktora
chalowskiego
GOK-u, gdzie co roku przyjest niezliczona ilość stroików
gotowlrvana i innych
cieszących
mi-
oko bĘskotek.
sum Różowy: Jak pani prrygotowuje się do świąt w domu, a jak w ośrodku l(ultury?
tranie
Malgorzata Tarasewicz: W moim domu dycyjnie
piekę ciasta, gdyż moje dzieci
uznają tych kupionych
w sklepie zajadalne.
Zawsze razem ubieramY choinkę, muszą być czekoladowe
cukierki.
k "i 9*] . pierniczki
oraz własnoręcznie zrobione ozdoby. podob_ nie jest w Gok-u, przed świętami robimy głównie świątecne ozdoby, którymi dekoru-
[-y
pru.o*ni" i korytarze,
SR: Jakie są pani ulubione tradycje świą-
teczne, bez których nie wyobraża sobie Pa_
S. R.: Jak remont budynku wpĘnąl na pra-
ni świąt?
cę Ośrodka Kultury? M.T.: Po remoncie zwiększył się m€trż mojej pracowni. Jest bardziej komfortowo i przestrzennie. Nie musimy się "ściskać" jak w sta-
M.T: Od lat tradycje świąteczne
są
niezasĘ_
pionym elementem obu świąt. Przed Wielkanocą tworrymy pisaŃi pisane woskiem tradycyjne
palmy z papierowych
oraz
kwiatów
i
rej pracowni, gdzie było bardzo ciasno i cza-
żywej zieleni. Przed BoĄm Narodzeniem
sem musieliśmy się przenosić ze swoją pracą
zawsze stalam się stworzyć tradycyjne ozdo-
na korytarz. Terazjest
by choinkowe
po prostu wygodniej.
oraz stroiki. Kultywowanie tra-
dycji oraz odtwarzanie dawnych ozdób i dekoracji jest moim ulubionym przedświątecz-, nym zajęciem, zarówno
w pracyjak i w do-
SR: Czy jest Pani dumna ze swoich dzieci i w jakich momentach najbardziej? M.T: Oczywiście,
że jestem
bardzo dumna z
moich dzieci, a chyba najbardziej wtedy, gdy
mu.
mająjakieś osiągnięcia ważn€ dla ich nich sa-
SR: Jaki jest Pani *ymarzony prezent gwiłzdkowy?
mych i gdy spełniają swoje marzenią pokonują trudności. Moje dzieci są dla mnie najwż-
M.T: Mój wmażony pręzent to, to żęby moja rodzinajak najdłużej spotykała się podczas
niejsze. Ciesry mnie każdy dzień i
kżda
chwilą którą mogę z nimi spędzić.
świąt.
SR: Jakie ma Pani rady dla osób, które samc chcialyby stworzyć ozdoby na choinkę, czy stroiki? Jak się powinny do tcgo zabrać? M.T: Moja rada jest taką aby zainteresowan€ osoby odwiedziĘ mnie w ośrodku kultury. Ja na pewno coś podpowiem i doradzę. Zapewniam, ż€ tworzenie
stroików
SR: Jek łspiera Pani Igorl (IIIa) przed jednym z najważniejsrych egzaminów w życiu, czyli maturą? M.T: Z lgorem dużo rozmawiamy. Staram się go przekonŃ,
źe matura jest bardzo waima-
Zachęcam do tego, żeby wcześniej
zacĄ
się
do niej przygoto\łT,wać i nie odkładał wszysF kiego na ostatnią chwilę.
i ozdób nie jest
trudne i nie wymaga wiele wysiłku, a prze-
ciwnie daje wiele saĘsfakcji i radości. zapraszam serdecznie do Gok-u na moie zaiecia. które odbrrvaia sie od wtorku do Piatku w eodz. 16-18
SR: Co wedlug Pani jest w życiu najważniejsze? M.T: Wedfug mnie najważniejsza w życiu jest rodzina- zdrowie, przyjńń oraz wiara we własnę możliwości.
SR: Bardzo dziękuję Pani za szczerą i milą rozmowę. Redakcja gazetki życzy Pani i pani rodzinie zdrowych, szczęśliłlchi przedc wszystkim rodzinnych świątBożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nołvego RokuRomawiała
Elżbieta
NIEPODLEGŁOSC Zawsze najtrudniej jest zacząc. Nie Ęle nawet artykuł (co nie mrczy, że ja nigdy nie marn z tym problemu), co kżdą bardziej skomplikowmą zecz niź wstanie wypoczętym z łóżka po w pełni wykorzystmej na relaksację nocy. W Michałowie jednak cośpomału się dziać zaczyna. Jeszcze nie wiemy, do czego te zminy dąż4 jednak matyni krokami miano miasta w przypadku naszej miejscowości nabiera także wymiaru kulturowego, Doskonale widać to pruez pryzmal imprez okolicznościowych, które odbyvają się rokrocznie. Obserwujemy ich ewaluację i nowe pomysĘ organizatorów, ajuż to, czego mieliśmy okazję być świadkami podczas obchodów 92 Rocmicy Odzyskarria przez Polskę Niepodległości, przerosło moje najśmieIsze oczekiwania-
Igora aobiło na wszystkich ogromne wżenie. Na kolejną dla mnie najciekawszą i najbardziej zaskakującą atrakcję musieliśmy czekać ź do wieczora Do Michałowa zawitał teatr. Teatr pieruszej kategorii, a nie tak, jak się spodziewałam kolejny spektakl profilaĘczny ze scenografią z porozrzucanych na scente płacht. O godz. 19 sala była pełna- Ci, którzy nie by puŃtualni, musieli pogodzić się z tym, że nk ło dla nich miejsc. Scenografią której powstydziłby się Teatr Narodoły, realipobielane ściarry, sprzęty gospodarstwa domowego i prawdziwi, z krwi i kości alctorzy współpracujący na co dzień z Teatr€m im. Aleksandra Węgierki w Biały Speklakl ,,Samotny
księdzą wktórym
Zaczęło się jednak typowo i tradycyjnie. Przemarsz spod nowo rłybudowmego Ratusza Miejskiego pod pomnik w parku, alamzłożenie kwiatów i zapalenie zniczy przez przedstawicieli michałowskich 1irm i instyhrcji. Następnie okolicznościowy montaż słowno-muzyczny w wyfemontowmej i wystylizowmej na sĘl grecki sali estradowej Gminnego Ośrodka Kultury. Młodzięż z nmrej szkoły naprawdę się postarała. Widowisko było niedługie, nienudne, a wykonanie piosenek m.in. Dżemuprznz grających na gitarach chłopców i śpiewającego
kocha się czyną postanawlają wyznać sobie wszystkie grzechy, aby dusza ich kapłana mogła trafić do nieba- Jak szokujący i silnie wp|rvający na odbiorców był spektakl, moźna stwierdzić po fakcie, że niektórzy nie wytrzymali do końca. Oburzenia nie ukrywali starsi ludzie, jednak uwżm, że godnie przyjęliśmy pierwsze prawdziwe wydarzenie t€atralne w nasz€j miejscowości. Tylko cały czas w pmięci mam ten pnkiet, nowo ułozony, taki jeszcze świeĘ i pachlący nowością który wiele wycierpiał przez ten jeden sp€ktakl. Rzucano w niego nożem, plzesuwano po nim ciężkie meble. Tego parkietu było mi sżoda. Marta
SZKOLNE SONDAZE PRZEDWYBORCZE Jak powszcchnic wiadomo,rSum Różoły" lubi widzicć o wsrystkim co się dzisjt w na§zcj szkole. Lubi także wi€dzieć, co myślą uczniowie, dlatcgo jeszcze przed wyborami redakcja gazetki przoprowadzila wśród mlodzieźry krótki §ondaż przedwyborcz}. Teraz- już po wyborach, możemy przyjzeć się rozkladowi Ęch glosów. Na pytania odpowiedzialo lącznie 45 uczniów klas maturalnych. czy jesteś zadowolony z obecnej miejskiej?
rady
-€p-
-ffi
głosować w wyborach Czy zamielzasz samon ądowych?
ffi
Jak oceniasz kampanię wyborczą listopad 20,10? Jakie masz pode§cie do wyborów? ąosując:
pieniądre
Sondaż zostal przeprowadzony 19 listopada
2010 w klasach: IV e, III a i IV t
Elżbieta
sUł^
szKoLM
GRA O ZŁOTE KALESOI§Y Czasami jest tak, że dwie rzecry osoby nie pasują do siebie. Niezaleznie
lu6 od
twoich najszczerszych chęci sąjak dwie skrajności, jak czarne i białe, jak głupi i mą_ dry, jak dobro i zło. Nie przepadają za sobą ale są na tyle kulturalne, żejakośsię tolerują i nie robią sobie nazłość.Czasami nawet zamienią dwa słowa w stylu,,dzień dobry" i ,,do widzenia". Tak też jestze mnąi zę sportem. Zawsze jakoś potrafiłam znaleźć sobie ciekawsze zajęcie, niż męczenie się na siłowni albo biega-
§-
nie z językiem na brodzie. Ocrywiście szanuję wszystkie osoby, które lubią robić coś takiego chyba z tego powodu, źrc w ogóle to robią Lubię gry zespołowe takie jak siatkówką ale tylko wtedy, gdy gra spra-
wia mi prryjemność. Kiedy podczas gry można się pośmiaći pożxartowac. Niezrozumiali są dla mnie ludzie, którzy podczas takich zwykĘch meczy, któregokolwiek ze sportów, zachowują się jakby grali o złote kalesony. Kolejną niepojętą rzecą jest to, by oglądając ligę mistrzów płakaó na widok strzelonej bramki. Ale po-
dobno o gustach się nie dyskutuje, jedni płaczą na widok gola, drudzy z powodu śmierci ,,Romea" w jakimś wzruszającym filmie.
Wracając do męczących ćwiczeń, przecież one odbierają chęć do Ęciu Po nich człowiekjestzrnęczony, a kiedyjest zmęczony, to jest też bardziej drazliwy, a to sprawia, że jest chodącym wulkanem rozdrażnienia gotowym do erupcji, Nie przekreślam ruchu w ogóle, bo siedzenie cały dzień w domu i oglądanie telewizji po pewnym czasie może przynieść podobne skutkijak męczenie się ćwiczeniami. Uwirżam, że ruch powinien sprawiać prryjemność, więc dlaczego by zimą nie pójść ze znajomymi na śnieżki,uśmiać się, zaĄó ruchu, ale tez zrelaksować się i odprężyć. A latem?
-Rf
na wziąc rower i pojechać nad zalew. Dlaczego nie łączyć przyiemne9o,z poż^ytęcznym? A poza tym to
fajniejest czasem poleniuchować. Tak po prostu nic nie robić. Jestem ciekawą czy znajdzie się ktoś kto nie prryzna mi racji? Podsumowując, monotonne powtarzanie wciąż Ęch samych czynności jest nudne, nieprryjemne i nie ma przy tym żadnejzabawy. Natomiast rzeczy, które sprawiają źe człowiek dobrze się bawi, śmieje się są poprzekeślają i wcale nie ruchu. ryteczne Beata
SpoRr to zoRowrr! Jeszcze dziesięć minut... Pięć... Minuta,.. W końcu! Angielski się skończył. Nudne ksiązki z powrotem do plecaka. Czas na trochę sporhr! Wielu z was ma pewnie podobne nastawienie do lekcji wychowania fizycznego, Macie rację. Aktywnośćftzycznato najlepszy sposób, aby twoje ciało było silne, a pupa jędrna po wsze czasy. Nikt nie chce być ofiarą
losu, No bo co to za chłop, który nie ma siły, aby porąbać drewno, albo przenieść karrapę z punktu A do punktu B? Trzeba ćwiczyć nie lylko rozum, ale i ciało. W naszej szkolę mamy wspaniĄch nauczycieli wychowania fi,zycznęEo, którzy potrafią zachęcić do uprawiania sportu. Uwielbiam po cĄm dniu siedzenia w ławkach z długopisem w ręku, wyzyć się latając za piłką kopiąc ją i bijąc pięścią. Wiatr we włosach, mokre pachy - wol_ ność| Nawet male przebieralnie mnie nie powstrzymają. Jak to mówią - w zdrorłym ciele zdrowy duch! Czas na trochę faktów z googli. Niedobór wysiłku ftzycznego może powodować wiele schorzeń cywilizacyjnych, m. in. nadwagę, słabą przemianę materii, niewydolności układu sercowo-naczyniowego itd. U młodych ludzi siedzący tryb życia często bywa przyczyną wad postawy. U uczniórv szkół spońowych występują one znacznie rzadziej, niż wśród uczniów pozostałych szkół. Tak więc, jeżeli nie chcesz zostać zgarbionym grubasem, umifuj WF jak ja go umiłowałem. Nie powinniście także naśmiewać się z ludzi mieszkających na wsi (chociż Michałowo tęż do niedawna nią było), gdyż młodzież wiejska częściej podejmuje wysiłek fi4yczny, co z kole i sprryja prawidłowemu rozwojowi organizmu i wyeliminowaniu wad postawy. Kiedy będziesz codziennie karmił świnie, latem woził ciuki i zboże, Zamiast Siedzieó przed komputerem - będziesz zdrowszy! Co ciekawe, sportowcy najczęściej odczuwają pewien wstręt do ł.toniu, więc może ieślichcesz rzucić, powinieneś zapisaó się do drużyny i zacząć biegać za piłką? Na WF-ie, zamiast siedzieć na lawce, wstń i pobaw się grzecaie z innymi dziećmi. Zobaczysz, twoje życie ulÓ-
sTR.12
gnie diametralnej zmianie na lepsze. Będziesz piękny i umięśniony jak Clint Eastwood i żdna dziewczyna nie oprze się twemu urokowi. Mnie osobiście pociąga w sporciejeszcze jedna rzecz- rywalizacja. Można udo_ wodnić komuś swoją wyższość, spojrzeć na niego z góry i być dumnym z efektów swojej ciężkiej pracy. Nic tak nie podbudowuje ego, jak pokonanie przęciwnika. Satysfakcja jest nie do opisania. Niestery - nie zawsze się rłrygrywa. Można to jednak także obrócić w zaletę, Sport naucza, jak przegrać z honorem i zostać ,,zniesionym z pola bitwy" z podniesioną głową. Wystarczy, jeślibędziesz miał pewność, że dałeśz siebie wszystko, Na WF-ie uczymy się nie tylko gry, ale także komunikacji w grupie, sprytu, logicznego myślenia. Sport w odpowiedniej dawce jest dobry na wszystko. Dlatego leż nie mogę się już doczekać kolejne.| lekcii wychowania fizycznego. Spora dawka potu, kmi, siniaków i adrenaliny to coś w sam raz dla ludzi takich, jakja. Tak więc zastanów się, czy na pewno warto spędzić rcsztę rycia z ręką na klawiaturze, fajką w zębach i krzywym kręgosłupem. Jajuż wybrałem zdrowie i szczęście. Teraz czas na ciebieTomasz
$
WYNIKI ROZGRYWEK SPORTOWYCH, W KTORYCH BIORĄ UDZIAŁ REPREZENTACJE NASZEJ SZOŁY CZWARTA LIGA FUSALU
-
CHŁOPCY
CE Supraś| zs Michalowo
4:6
zsR ostrożany
4.1
Lo s€iny ZS
4i4
OKR Scjny
LIGA SIATKOWKI
-
CHŁOPCY
zs l Bielski podlaski zs Michalowo
Lo s€iny ZsZ Graiilo zswio vII Łomź9
2:0
ttl Lo Łomża
PIŁKA SIATKOWA DZIEWCZĄT B-c Biały§tok zs Michalowo
Lo Bie}yśtok
L,n 2:0
ZS Szczuczyn Kolno
0|2
w związku z tym, że chłopięce reprezentacje siatkówki i futsalu naszej szkoĘ awansowaĘ do lig, pomnoźryla się liczba wyjazdów związanych z rozgryrvkami. Dlatego w tym numerze Ęle miejsca poświęciliśmysportowi. Proponujemy dwa sprawozdania. Pierwsze napisała zawodniczka drużyny siatkarek, a drugie- rozgrywający chlopięcej drużyny, Zawodników męczą i dręczą trenerzy: panowie profesorowie Leszek Hajduk i Eugeniusz Ziniewicz.
NIn L4xł.r sI4 Od zera do bohaterą odsłona piemszą prawie ostatnia.
Paaolimpiadę czt zacząć Wyglądmy jakby ostatnią ueczą którą chcemy robić. jest grą a ostatnim miejscem, w jakim chcemy byó, io boisko. Czyli nakeślając portret psychologiczny niel icznej, wyselekcjonowmej kadry z 'kołcrem', jesteśmy w pelnej gotowości,w skócic drem tem, skzmy na sukces. Zajechaliśmy nrozym wozem bojowym, wypchmym jak puszką na białostocką ziemię obi§ceą, Wychodząc, z kazdej strony kmęry, apilaty, mtry psychofmek z nxzych licznych fanklubów pragnących autografów na najbudziej bezwstydnych częściachciał. opakowane w świeżutkie i nowe jak co mecz, szyte na miilę stroje, z wcięciem, eksponujące nxa 90-60-90 udĄśmy się na omówienie szczegółowo doprrcowmej i przygotowmej puez SZTAB trenerski takĘki mcomwej. Mimo braku u tronera miny a'lla Jacek 'Szczęka' Gmoch i jego niewypisujących się flmastrów, spinmy nasze , wyrzeżbtone pnez wieloletnie i wmożone treningi, pośladki i rozgrzewmy w się, ówicząc nmre najlepsze zagrania: trafiani€ piłkę, przebijmie pzez siatkę lub trochę z levelu hrd, coś mbitniejszego, na zmkoczenie ryrvala: grmy na trzy Wysapujemy specjalnie pzygotowmy i pzećwiczony okzyk (każda miauczy coś innego) aby głośno, przypominając ściezłędźwiękową do Conma Bubuzyńcy. Ustawienic, 'podwozie' przy smej ziemi i można zacząć Michałowo show. -Nisko, odbierany, Twoja ! Oczywiście wszystko w odpowiednim momencie, bfoń Boże nie nrz. Głowmi będąc jeszprzecre w niewygodnych foielach autobu§owych gryrvmy pierusrego seta. Nalgęcmy się oczywiście w rmach przepisów i drugim setem wprowadzmy odpowiednią hierachię na boisku. Smiercionośne agrywki Agnieszki, Ewy, przoz, które się cieszymy, & grmy po po tej smej stronie, a nie prze ciwko niej, ścima laczu (bloki) Katrzj,|
!
sTR. ].4
!
mogłaby robic do końca meczu i nikt nie miałby nic prreciwko, przynajmniej z nil, plus sześćset sześćdziesiąt sześć innych smaczków, które moźna by pokzywać w szkółkach siatkrskich
ny, któr€
J
?Ą
jako filmy insłuktżowe, Lejemy, że ż miło. Złe, lepszego pocątki. Magiaw najczysszej postaci, Z piekła do nieba ! Mibez sztucznych bwników. mo małego szpitalu na boisku, ale prrecież ryzyko wpisme w zawód (Male hrakiri dokonme na kostce Magdaleny}, pierwszy ru wracając. możemy mówić, ze wygrałyśmyi nie dodawać- zańowałyśmy
I
Od
bohaterą do zerą odsłona druga i ostat-
nia Żądne kolejnych sukcęsów, gotowe na zapismie kolejnych liter na kart&h historii siatkówki, z niedowierzmiem przyglądając się milczącym €kmom telefonów, naiwnie będąc pzekonmym, że brak powołmia do roprezentrcjijest zwykłym pomyłką i to tylko kwestia cz6u. niędopatrzeniem, Prężąc bicepsy, tricepsy, a w rzęcz}ryistości flakcepsy (i€st m6ą jest klaa !) wywożą ntr na wydawać by się mogło drugi koniec Potski, alejak się okeuję to właściwiedo Kolna (cru drogi sugero-
d coś Zupęłnie innego) -Ska:ane na bwa, cholerą !\lewaźne. Z pewnościąnawetjakby mecz był w \f rchałowie i-byśmy naniego chciĄ jak burzuaja :ojechaó z nrzego Lo na halę do gimnzjum, to irlka godzin by nam to zajęło. Także, poruszając się z a*,rotną prędkościąmiałm czro na autorefleksję i ;:ukę na priyszłość, by przedjakimkolwiek następ_ :rm łyjzdem (dzięki nmzym umiejętnościom dłu5.1 adnego nie będzię |) zalożyć naszej miłościwęj Elzuni crynik. Nie narzekam, wręcz prze ciwnie. Jej iakmentalne : pos lój ! bylo voczą odskocznią od : nł,nych, niekończących się opinii kierowcy na te-3t stanu dróg. Alę koniec z nieautoryzowaną pry_ * ilą Także, skatowane psychicznie, o pośladkach l kształcie siedzeń, o prędkoś"i ,"agowania na lecą:: piłke proporcjonalnej do prędkości naszej drogi, ta szfuśmy coś tam sobie znom wygrać. Jednak, aimo złotoustego trenefa:
Ę
,Nie lękaj się 1. (a pot6m się trzeba będzie tłumaczyć, że wcale niejesteśmy z żadnego liceum katolickiego) Nmza wiecna gloria i chwałą okzało się, ż€ miała mało wspólnego ze słowem wieczna.Bęz, kontrałleh, b€wstydne fantuje o agfmicznych atyfikowmia za życią wyniesie nia na ołtuze, nuy_ wmia szkół nmzymi imionami" zapewnienia sobie w przyszłościmiejscanaWawelu, skończyły sięjeszcze szybciej, niż aczęĘ. A|eż czemuż by to miała być nasza wina ?! Gdyby nie sprzedani sędziowie (mówiła pakowac więcej do koperty ) granie na cz§ drużyny przeciwnej (! ), wielokrotne nieauważon€ spalone (!) i tyle razy nieodgwizdma ręka (!), co niby nie powinno dziwić zwżywszy, że jest to pilka siatkową to", Czy juz wspominałm, że potrafimy z godnością przegrywać ? !
Bernadetta
SpuwoznANIE Z poByTU w DzIKIEJ Brnr,sxrpl Puszczy Dawno, damo
temr1
jakieś dwa tygo-
Jnie temu, szkolna reprezentacja siatkówki ła się do zaczarowanej
kainy
uda-
zwanej Bielskiem
gdzie miała rozegrac tumĘ siatków*i, Tumiej zaczynał się o l 1.00, więc postanoPŃIaskim,
l97,69 cm, Atmosfera na boisku była niesamowitą a kzdy zdobyĘ puŃt był na wagę złota Nasi kibice, których zawsze ze sobą zabierarny, wiemie nam dopingowali. Po zaciekłej wa|ce, w
końcu udało się nam wygrac w tie-breaku. Po iiiśmy ,że wyjdziemy o 9,00. Tak też się stało, wygranej mieliśmy l5 minut przerwy. Następny mecz graliśmy z Grajowem potocznię zwa, ::s bl,ł zapełniony. oczywiście, jak to jest na Niestety, nie zdołaliśmy ponym,,Sarajewem". sz}iolnych wycieczkacĘ najlepsza imprezazaw,
lr
5ż. jest w autobusie. W jedzenie zaopatrzał nas iiłol
G. z I klasy, ponieważ on zawsze maplTy a w szczególności na
;łbie plecak zjedzeniem, łrjazdach.
Wszystko
szło według planu, gdyby
konać przybysńw
z Sarajewa i przegraliśmy
2:0. Po zaciekłej walce, udaliśmy się do szatni. wszystko zapowiadało się genialnie, ni€stety z mego plecaka zniknęĘ
2
butelki "Tymbarka"
Tymbarka
bym wybączył,
:ie wypadek na trasie do Bielska. Początkowo
oraz bułka zjabłkiem.
nie rviadomo było, co się stało, więc kierowca
ale za moją ulubioną bułĘ się zdenerwowałem. Tak więc wracałem do domu trochę nieszczęśli-
zdecvdował się na zatrzymanie cv rv międryczasie
skorzystali
pojazdu. chłop_
wy, jednak wypad do kainy
z okazji i
szczęścia zwanej
"BiedroŃą" szybko poprawił mi humor i zwró-
dotlenili" swoje płuca.
cił stracone kalorte, Na miejsce dotarliśmy w samą porę.
Prze-
Wyjazd mimo przegrarrej akończył się sukcilvnicy wyglądali strasznie, wszyscy byli wyso- cesem - "Gloria Victis", jak pisała Eliza Orreszkowa. Chwała zwyciężnnym. kie go wzrosfu. Z tłmu wybijał się ponad Pierwszy mecz rozegraliśmy z Sejnami.
sąvstkich ,,wieżowiec" o pół głowy wyższy od Hermaną klóry obecnie w klapkach mierzy rr
Misiek-Wojtek sTR.15
sult^ KULTURALM
ROK CHOPINOWSKI Rodem |l/arszawianin, sercem Polak, a ta- pozycji" warszawskiej Szkoły Głównej Mulentem światąobJ,watel- - powiedział o nim zyki. W czasie studiów powstały pierusze wizjoner i poeta doby Romantyzmu, Cy- szeroko rozbudowane dzieła. Naukę w Szkoprian Kamil
Norwid,
[f;',"#r"TYs:*$",,:::"",fl'J-l'3:-
uki zapisał: "Trzeciolętni Śzopen Fryderyk Co Fryderyk robi w naszych nieskromnych, różowych, sumorłych progach ? szczególna zdatność,geniusz muryczny." Ocrywiście pytanie retoryczne, bo przecież Po zakończeniu nauki Fryderyk planował
każdyznasdoskonalewie,żerok2010upły- dłuższypobytzagranicądlapoznaniaĘcia
wa, a właściwiezaraz upłynie pod nazwimuzycznego Europy i zdobycia słarvy. W Paryżu Chopin zamieszkał początskiem Fryderyka Szopena, Więc to najlepsza kowo w maĘm mieszkaniu. 26 lutego 1832 fiedyna) pora na wieczotek zapoznavlcry z
najwybitniejsrym, polskim kompozytorem. Poznajcie się, Fryderyk Szopen. Kompozytor i pianista polski, urodzony 1 marca 1810 (według oświadczeń samego ańysty ijego rodziny) lub 22 lutego (wedfug metryki chrźu, sporądzonej kilka tygodni po urodzeniu) we wsi Zelazowa Wola koło Sochaczewa, na Mazowszu, w ówczesnym Księstwie Warszawskim. Muzycmy talent Fryderyka objawił się niezwykle wcześnie, porównywano go z dziecięcym geniuszem Mozarta, Mając 7 lat był już autorem dwóch poloneńw (gmoll i B-dur). O cudownym dziecku pisĄ warszawskie gazety, "mĄ Chopinek" był ozdobą i atrakcją przyjęć w arystokratycznych salonach stolicy. Wcześnieteżzaczął występować publicznie na koncertach dobrocrynnych. Pierwsrych profesjonalnych lekcji gry na fońepianie udzielał mu Wojciech Żywny (ur. 1756 w Czechach). Lekcje te trwały od 1816 do 1822 roku, do momentu, w którym Zywny nie był juź w stanie niczego więcej nauczyć bieglejszego od siebie ucznia. Dalej nad rozwojem talentu Fryderyka czuwał być może Wilhem Wacław Wiirfel (ur. 179l w Czechach), pierwszorzędny pianista i profesor konserwatorium, który miał udzielać mu cennych choć nieregularnych porad w zakresie gry na fońepianie i organach. Jesienią 1826 roku został studentem wydziału "teorii muzyki,jenerałbasu i kom-
STR.16
w salonie Pleyel prry 9 rue Cadet, dał pierwszy z dziewiętnastu publicmych koncertów w Paryżu (podczas 18 lat pobytu w Ęm mieście) Chopin zagrał Konceń e-moll i Waria-
cje B-dur op.2. Koncert oszołomił publiczność, w tym obecnego na nim Franciszka Liszta. Krytyk Frangois Fótis zapowiadŃ, że
Chopin odrodzi murykę fońepianową, Następnego dnia wydawcy przysyłali Chopinowi propozycje kupna utworów. Chopin zacął prowadzić Ąwot wirtuoza, komponując utwory, które szybko stawaĘ się modne na salonach. Przyjaźnił się z wieloma wybitnymi muzykami (Liszt, Vincenzo Bellini, Hector Berlioz), byłzapraszany na prywatne występy niejako muzyk, alejako gość, nawet na sam dwór. Szybko więc przeprowadził się do Chaussće d'Antin, modnej dzielnicy Paryż^. Prrylaciele nazywali jego mieszkanie Olimpem ze względu na dającą się stamtąd sĘszeć boską murykę. W latach l835-1846 porzucił karierę wirtuozanarzecz komponowania. Zacął iryć żryciem polskiej emigracji, utrzymując ścisłe kontakty z głównymi intelęktualistami polskimi (Adam Mickiewicz, Julian Ursyn Niemcewicz, Cyprian Kamil Norwid). W l836 zaręczył się z Marią Wodzińską. W niedługi czas potem, Fryderyk zacĄ chorować. Chopin zmarł w otoczeniu kilkorga bliskich mu osób około 2 w nocy 17 pażdztemika 1849, a na świadechvie zgonujako prTyczynę lekarzwpisał
sul^ KULTuR^LM
gruźlicę.
storii. Poeta, z klawiaturą, zamiast pióra. Po prostu nic takiego, tylkojeden z Bernadetta najlepszych kompozytorów i pianistów w hi-
TWÓnCZn WARIACJE NA TEMAT FRYDERYKA CHOPINA O Szopenie! Przy tłym uroku Wszyscy wielcy kryją się w mroku Gdy Mozarta i Bacha snuć Ędą się cienie Ty zryć będziesz nieskończenie. Gdy twoje nuly boskie słyszę, Co szarą przerywają ciszę, I trafiają wprost do mego wnętźą To się tam błogośó i spokój spiętrza, Boś ty niezwykłe brzmienie Twa muzyka dla mej duszy- czyste upojenie.
Adt FtlęgP.o1p 5 na
3ei ńrat*o-ttl
**#j",",,",, e.F#$: ':.".:6
' '
s"t#
_T: §.Ń#; V i-i!-}'
'
Ry§bwała MdńjkrKiól
,,Wiersz o Fryderyku Franciszku Chopinie" Fryderyk Chopin kompozytor i pianista W czasie romantyzmu wybitny altysta od czwartego roku życia uczył się grać W dzwięk fońepianu umiał się wsłuchać Korzystając ze swojego talentu i intuicji Snvorzył wiele dobrych kompozycji Grał itworzył muzykę na fortepianie Klmiali się przed nim panowie i pmie Do dziś przetrwało jego imię i muzyka Pmięć o Chopinie z historii nie nika W szkołach, w operach można usĘszeć Kompozytot Chopin Fryderyk Frmciszek Jacek Kapiuk IVe
sul^ KULTURALtw
G\ilIAZDy, KTóRE zcAsŁy ZBvT wCzEśNIE. Z racji obchodmnego niedawno święta zmarĘch warto wspomnieć o murycnych osobistościach, wraz z którymi kawałek polskiej muzyki mał śmiercią tragicmą. I mimo że większość z nich nawet nie wiedziała o naszym istnieniu, to niektórzy z nich podĘa|izanamijakcień,bardzogłośnyimelodyjny cień. Skoro niejesteśmy w stmie postawić świeczki na ich grobach, to nadrabiamy ilością odtworzeń. Oni odeszli, muąrka została. Od razu nadmieniam, źe moje muzyczne wypominki zawężają się do polskiego, muzyamęgo nasienia, bo gdybym tak się rozbestwiła i za cĄ świat chwyciłą to w tej gazetce byłby Ęlko rnój jeden ańykuł (nie żebym miała coś przeciwko). Świeczka dla Ryśka Riedel- Kultory, wieloletni lider, nie mniej kultowego i nie mniej wieloletniego zespołu Dżem, który zreanimował murykę Bluesową i przypomniał o jej istnieniu polskiemu społeczeństwu. Osobowość nieprzeciętnai chatyzmatyczna na §cenie, jak i poza nią, Muryczny samouk, który bez grama wątpliwościmógłby wykładać w szkołach mu-
w kulisach i na kempingach chętnie romawiał o muryce, ż7ciu. Proponowano mu miejsce w komercyjnych grupach, ale on mimo wszystko pozostał muzycznym monogamistą. Mimo wielu prób lecrenia detoksykacyjnego i innych metod, Riedel wracał do uzależnienia, ażwróciłorazzadużo.Wmaju1994został usunięty zDżemll Jako przyczrynę członkowie zespofu wjednym z wywiadów radiowych podali nięmoźność dalszej współpracy i ciągłego dostoso\ływania występów do niedomagającego Riedla. Zespół zawiesił swojego liderą gdy ten przebywał w szpitalu. Bezpośrednią przya
czyną śmierci 30 lipca była niewydolność serca. Odszedł, jakby ciąźryłana nim nieodwracalna klątwa wielkich sław rock'n'rolla - Janis Joplin, Jimiego Hendriksa. Przestałem marzyć. Jak człowiek nie marzy łniera się występem Jego Ącie było niekońcącym scenicznym, na którym nie dostaliśmy bisów. CiechowskieŚwieczka dla Grzegonł go- autor, kompozytor, muzyk - "człowiek orkiestra" : wokalista, instrumentalistą tlecista, kompozytor, producent... a to dopiero pocątek. Powiruram przede wsrystkim zacząć od-
zycńych,którychsamnieukończył. Byłjed- liderzespołuRepublika.Pojawieniesiętego nym z ostatnich z wymieĘącego i zagrożone- bandu na scenie było czymś w rodaju niewygo wyginięciem gatunku hipisów. Do Dżemu, sychającego źódła na pustyni. Zaproponowali jednej z wielu bigbitowych grup występują- zupełny inną galaktykę muzycmą, stając się cych na potńcówkach i w domach kultury, dyktatorami muzycmymi, dołącrył w grudniu 1973 r, Po prostu zjawił się Na pierwsze sukcesy nie musieli długo najednej z prób, zaśpiewał i zrobił kolosalnę czekać. Zespół Republika zacął graójesienią wrżenie. Najpierw grali kompozycje gigarr- l98l r. w Toruniu, a na wiosnę 1982 r. pojawił tów rocka. Dopiero w 1979 r., gĘ latem dora- się w Warszawie. Tam wzbudził wielkie zainbiali naMazurach, powstały ich pierwsze wła- teresowanie, bo proponował nowe, ostle sne utwory -,,Paw", ,,WhisĘ", Jesiony". Rok brzmienie, oryginalne teksty oraz czamo-biĄ pómiej nastąpił przełom - stali się sensacją image. Utwory Republiki odbieranojako intefestiwalu w Jarocinie, mimo że nie zdobyli zdnej nagrody. Jednak tak jak muzykacoraz badziej wciągała Ryśką tak on kolejne kreski. Fani kochali go za to, że - mimo popu-
ligentne spojrzenie na sytuację jednostki w odhumanizowanym społeczeństwie. Pierusze nagrania to największe przeboje zespołu: "Kombinat", "Gadające głowy", " Sexy Doll",
laności-nigdynieprzypominałgwizdy,po- "Układsił","Telefony"i"Białaflaga".Zapędy
został im bliski, bezpretensjonalny. tachwitałichokrykiem,,Sięmacie,
sTR.18
Na koncer- poetyckie Grzegorza Ciechowskiego, spowoludzie!", dowały,żeby|imuzycznymczakammipo-
NASZE PASJE ezji. Niebanalne, nie robione na jedno kopyto, soczysty kawał historii i muzyczny ekshibicjonizm. To przypominą że był czas, kiedy muzycznawiarygodność była wartością przerastającą możliwościsynteztora. Zespół, który robił murykę dla tudzi, a nie pod |udzi. Grzegorz Ciechowski znalazł patent na zaspokajanie potrzeb murycznych w swojej epoce, w naszej i zapewne też w kilku następnych. Zak|epał sobie pojęcie- zawsze aktualna i swoją muzyką z
jąc nam rzecmika prasowego umysłów milionów ludzi. Gdyby muzyka waruŃowała długośó Ęcią Ci wokaliści byliby nieśmiertelni. Patrąc na powyżrze wizytówki muąycznej komuny, razi świadomośó, że już nie mamy kartek na mięso, kwadratowych ramion żakietów, absurdalnej cerr^try, mamy wszystko, ale artystycznie o wiele mniej. Ten tam na górze (nie wykluczając tego dzikąrozkosąwypiąłsięnapojęcie-prz,ętęl- nadole)musimiećnaprawdęcholerniedobry minowana_ Zmań nagle 22 grudnia 200l roku, gust muzyczrly. Bernadetta w szpitalu w Warszawie, po mrganizowanej w trybie nagĘm opęracji tętniaka sercą odbiera-
Rą,z.. Dwł.. Tnzy.. pRóBA MIKRoF,oNu. Oglaszam w§zem i wobec, że mamy w szkole prawdziwe talenty! I to jakie! Pewnie już wiecie, o kim mowa.. O naszych wspaniaĘch, jakże uzdolnionych, wszechstronnych i nietuzinkowych gitarrystach! Już slyszę krzyki dziewczyn na widowni i widzę kolejki, które ustawiają się, aby zdobyć chociaż jeden autograf od nich! TaĘ to oni: Igor, MareĘ Darek z klasy IIIa i Tadek z fV t. Dziewczyny! Teraz gdy ujrzałyśmyich na scenie w prawdziwym żywiole niektóre z was uświadomiĘ pewnie sobie, że ,,chłopak z gitarą bylby dla mnie parą", a wam Chlopcy proponuję: ujawnijcie swoje prawdziwe ,,ja"! A jeślimacie ukryte talenĘ, pokażcie je! Serdecznie zachęcam do tego, bo dziewczyny lubią takich macho z gitarą grrr. Postanowiliśmy przybliżyć Wam btiżej sylwetki naszych artystóq tu dowiecie się o nich prawie wsrystkiego: Sum Różowy: Dtaczego zaczęliście grać? kto was do tego namówil? Tadeusz Waśko: Siostra przyniosła kiedyś gitarę i lepiej mi wychodziło niż jej. Igor Tarasewicz: Zacząłemgrać trochę z rvłasnych chęci, atrochę poprzez kolegów, którz} właśniezaczynali się uczyć. Namarł,iał mnie zawsze ojciec i siostra i się w końcu zdecydowałem. trochę późno, ale lepiej tak niż w ogóle. Marek Lisowski: Bo stała u mnie w domu nieuĘwana. Brat kiedyś na niej grał, ale
zrezygnował,gdyZpoczątki chce się ćwiczyć (ale
sątrudne i nie
Ęlko przez kilka
pierwszych miesięcy).
Darek Moroz: Dlaczego zacząłem grać? Ponieważ gitara leżałasobię w mojej sza_ fiei pewnego razu ptzy sprzątaniu ją wyciągnąłem i wiadomo coś tam próbowałem wciskać i wydawac dźwięIii. A poza tym zacząłem sfuchac naprawdę dobrej muzyki, którąjest oczywiście METAL (szczery uśmiech)i pomyślałem:chcę tak grŃ, No i mniej więcej tak, oczywiściejeszcze było siedzenie i ówiczenie, nieraz po parę godzin dziennie.
NAszE PAsJE Sum Różowy: Jeką muzykę lubicie grać? Jakiej sluchacic? Co Iubicie przekazywać przcz muzykę? T. \il.: Lubię sfuchać rocka, ale słucham raczej każdego gatunku mu4yki ale rock czy blues to dopiero muzyka, któĘ lubię. Dużo jest w niej emocji i to też staram się pokazaĆ.
wej jak: Deep Purple czy Guns N' Roses oraz metalowej jak : Metallica Często też słucham innych gatuŃów muzyki, które wptywają na kreatywność podczas improwizacji do podkładu. Podczasjakichś występów staram się przekazać sporą dawkę energii, aby słuchacze dobrze się bawili. D. M.: Jaką muzykę lubię grać? He he he.. to oczywiste, jaką lubię grać. Ale staram
się być trochę bardziej wszechstronny pod tym względem, więc nie unikam niczego, no chyba. że tojuż całkiemjakiś 'syfl .PrZeZ swoje granie nie przekazuję chyba nic, po prostu czerpię z tego plzyjemność. Sum Różowy: Co kicruje wyborem repertuaru do wasrego super zespołu?
M. L.: Lubię wszystko grać, bo to Ęna zabawą ale tak najbardziej to rock, szczególnie te szybsze kawałki, które rozweselają ludzi. Głownie słucham muryki rocko_ sTR.20
T. \il.: Kżdy z nirs rzuca pomysł i jeśli się nam spodobą to gramy ten kawałek.
NAszE P^SJE I T.: Wyborem reperruaru kieruj e to, czy dany utwórjest na nasze możliwości i cry się nam podoba,
M. L.: W kwestii wyboru piosenek na wy_ stęp, to ja się ąadzam na wszystko, co wybiorą, nie jestem przecież r-yybredny i chcę po prostu pograć z nimi. D. M.: Naszego zespołu? czyli Ja,IgoI, Marek i Tedeusz? No to tutaj wyborem kieruje głównie Igor ijego możliwości wokalne, chociż i tak nięźle sobie radzi. A drugim takim "czynnikiem" jest brak całego składu, czyli perkusji, basu. Bo bez tęgo, wiadomo, efektjest strasznie
ptytki, niestety.
takijakby
Sum Różowy: Cry wiążecie murykę i grę na gitarze z przyszłością? Chcecie zajmować się tym profesjonalnie czy taktujecic to bardziej na luzie? T. W.: Traktuję to jako przyjemność,rozrywkę, ajeśli coś z tego wyjdzie, to będę się ciesryć. I. T.: Myślę, że jest to głównie zabawa przyjemnośćz grania, jednak nie ukry-
,
wam. żę chcialbym się tylko tym zajmować i z tego Ąć.Koledzy odpowiedzą na to pytanie podobnie.
M. L.: Na razie wszystko traktuję na luzie, ale na pewno chciałbym kiedyś grać w zespole albo robić coś innego związanego z muryką. Gdyby nadarzyła się okazja stworzenia, albo dołączenia do zespołu, to myślę że mógłbym z niej skorzystać, ale jeszcze nię leraz. D. M.: Nie ukrywam, byłoby fajnie sobie grać 1o, co chcesz (to ważne) i jeszcze na Ęm zarabiŃ, jednak ja osobiście nie robię jakichś wielkich postępów w tym kierunku.
Sum Różowy: Macic jakieś ciekawc przygody związ^nc z grąna gitarze? Rozdawaliście autografy? Ktoś sie wami zainteresowal? Poderwaliście dziewcrynę? T. W.: Dostalem razpropozycję gry w zespole, ale odrzuciłem i mialem rację, zespół rozpadł się po 2 tygodniach, co do dziewczyn, to rvidac ich zainteresowanie. I. T. : Ciekawą prry godą z grania na gitarzę jest... samo granie na niej. Dla niektórych
ciekawą przygodą j est elektowne niszczenie gitary na scenie. Nasi nauczyciele wpadliby w furię, gdybyśmy coś takiego zaczęli robić. Jak dla mnie, to jednak szkoda gitary na taką zabawę. Tak, nauczycielki bardzo się zainteresowały ,, weźcie gitarę do szkoły i zagracie na apelu" (Pozdrowienia dla p, Sutzyk) nie widzimy powodu, by odmówić. Ja niestety nie poderwałem żadnej dziewczyny, ale mam nadzielę, że to się zmieni (śmiech). M. L.: Jeszcze mi się nie przydarzyło nic takiego ciekawego , związanego z grą na gilarze, co byłoby warte opowiedzenia. Ale zacząłem grać stosunkowo niedawno, więcjeszcze wiele przede mną. D. M.: Mi się nic takiego ciekawego nie przytraflło. Ludzie starają się (a może niekoniecznie starają) być na to obojętni i mnie to wcale nie dziwi, też bym taki był. W sumie, nie wiem, cry to jest ciekawe , ale raz sobie jechałem autobusem do Białego z gitarą ubrany caĘ na czarno i usiadłem koło jakiejś kobiety, a ona wtedy usiadłajakby na baczność i przez całą drogę się nawet nie poruszyła. Nie wiem, może się mnie bała ?? Ach te stereotypy..
sułt KULTURALM
W człsrr
śwąr TELEwIzoR sTAJE sĘ pEŁNopRAwNryM CZŁONKIEM RODZINY
Święta. Za oknem piemsza gwiazdka już świeci, po godzinie świecijuźcałe niebo, kolacja wigilijna spałaszowmą a wsryscy członko_ wie rodziny z pełnymi brzuchami szukają chwili spokoju. Skończyły się tematy do rozmów przy_ gotow}ryane przez caĘ g:plzedni rok. Ktośrzucił tylko hasło: ,Jobaczmy, co w telewizji". Nie słychać głosu sprzeciuu.
mocy prryjaciół z niepotrrebnych, domowych sprzętów powstają pałace, pomosty, a stara wielka misa zamienia się w gondolę. Znajduje się takZe miejsce dla fońepimu, na którym systematycznie gla ciotka Marka.
Rodzina tworzy sobie swój własny, odrębny świat. Lzyl. Opozycję dla świata pełnego bólu, męki ipłaczu, dla świata ogamiętego wojną. Dzieci chcą spróbować wszystkiego, bo jak przez największe stacje telewi- mówi jedna z dziewczynek: ,,Musimy żyć szybzyjne. Niektórzy z nas czekają na powtarzźne co ko. Jest wojna. Jutro możemy umrzeć.", więc roku ,,hiĘ" już od momentu pojawienia się na bawią się w dorosłych. Pierwszy raz sięgają po antenie pierwszej reklamówki Coca-Coli, w któ- alkohol, papierosy, odkrywają miłość. rej czrrwom ciężaówka przypominą że: Zachwycająbardzo dobre zdjęcia. Krajo,,CorubIiżej święta!". Czekamy na,,Kevina samego w domu", ,,Grincha" czy,,Ekspres Polar_ brazy tajemniczości, gra świateł,dzikie przeny''. W tym roku Sum Różowy proponuje flrlmo- strzenie lasu, idealne odwzorowanie rzeczywiwą wycieczkę do,,Wenecji" stości tamtych czasów. Widz doskonale odnajduje się w konwencji reżysera- Czuje się w poWenecja i jej piękno, to pnede wszystkim niewietrzu taką niepewność, oddech okupantów na mykle położenie miedzy lazurem nieba i morza, plecach, a jednocreśnie bezpieczeństwo zbudona archipelagu ponad stu wysepek, wśród ciwane w dziecięcej wyobrźni, Dzieciństwo w chych wód laguny, które odbijajq wytwornq ar- sąsiedztwie ze śmiercią bezgrmiczna wiaa w chitehurę pałaców, kościołów i klasztorów. Io dobro Bogą drasĘcmość scen, waźliwość i ufwłaśniejej romantyczny pejzaż, charakterysĘcznośćmłodych s€rc to wszystko powoduje, że ne morskie oświetlenie obiehów, reJlel<sy wody i film ,,Wenecja' pozostaje w pamięci i skłania do słońca byĘ inspiracjq wielkich weneckich mala- refleksji. Pełno w nim motywów symbolicznych, rzy. scen, nad których interpretacją wypada się głębiej zastanowić. Nic więc dziwnego, że jedenastoletni bohater filmu Jana Jakuba Kolskiego-Marek, właJak widać, tło wojny nie znudziło się jeszcze twórcom kina polskiego i udaje je się im śnie to miejsce sobie wymarzl. Od lat wakacje spędzają tam jego rodzice: Joarura (Magdalena wykorzystać na coraz to nowsze i niebanalne Cielecka) i Roman (Mariusz Banaszewski). Po sposoby. "Wenecja" Jana Jakuba Kolskiego zdoraz pierwszy w podrózy miał towarzyszyć im była Specjalną Nagrodą Jury za "szczególne waon. Znał dokładnie wszystkie zbytki tego mia_ lory aĘstyczne" na zakończonym 6 września stą jego architekturę, historię, obmyślał dokład_ 34. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w j€ s t plan: gdzie ny co i by zrobił. Niestęty to rok Montrealu, w Kanadzie, co wcale nie &iwi. Hi1939, wybucha wojną a marzenia chłopca mustoriajest uniwersalną poruszająca i naprawdę są legnąć w gruzach, gdyż ojciec mstaje powo- warta prześledzenia. Wizje dzieci zuówro żyłany do wojska. Chłopiec tworry jednak swoją dowskich i polskich pzeżrywających tak blisko i własną krainę szczęścia w zrujnowmym pałacu tak silnie wojnę niesamowicie na oglądającego ciotki, w którym aktualnie przebywa. W pimicy wpĘwają. Przenoszą nas w świat dawno zaponiespodziewanie i w magiczny sposób pojawia mnianego światą widzimego ocmi kilkulatka. się wodą która idealnie pasuje do konwencji krainy stworzonej w jego wyobrzni. Przy poMarta Tradycją przygotowywane
sTR.22
stĄ
sięjuż seanse
filmowe
suiĄ KULTuRALM
,,ŚLUny
PANIEŃSKIE"
HIT CZY KIT? ,,Romea i Julię" w wersji gmgsterskiej. No cóż drugim Luhrmmem( reźyser ,,Romea i Julii") W naszym polskim kinie zawsre było nie został. róZńe. ZduaĘ się naprawdę dobre, ciekawe filmy, b)vały też takie całkowicie nieprzemyJa uwżam, ze ,,Śluby panieńskie" to jedślme,głupie i odpychające widza. Do której z na wielka klapą a|e czy inni też uwżają podobtych grup zliczymy,,Sluby pmieńskie"? nie? Zobacmy: Muszę szczerze przyznŃ, żre og|ądając materiĄ promoryjne tego filmu byłam pewną że zobacą niezapmnimy frlm, w którymznajdzie się coś,co będzie w stanie zaskocryć w! dza. Gdy Ętko obejrałm ten film, od razu pomyślałam,że długo będę o nim pamiętać.., No w końcu czegoś takiego nie da się szybko zapomnieć. ,,Sluby pmieńskie" są przykładem tego, jak dużo more aobić dobra reklama" ,,Komedia wszech czasów" - kzyczĄ zwirohrny. Kilka scen wyruanych z kontekstu, muzyka i fakt, ż jest to ekmizacja lekfury i już prawie pół milina Polaków siędzi w kinach i to Ęlko w ciągu l0 dni od premiery. Osoby, które nie miĘ okuji zobaczyć tego filmu mogłyby zapfrc, co było w nim aż tak okropnego? otóż było naprawdę sporo fzeczy, które sprawiaĘ, że filmy stawał się nieciekawy, nudny i odpychający. Zrczńjmy odjęzyka. Mową którą posługiwał się Fredro, w tym wydmiujego utworu brzmi naprawdę dziwnie i to do tego stopnią ż nie można odpędzić od siebie wrżenią że twórca filmu scenłiusz ,,Slubow panieńskich" pisał pod wp§rvem środków odurzających. Słuchając bełkotu aktorów, ż chciało się momentami zapylać: ,,Czyżby zapomnieli o polskim lektorze w tym filmie?". Najbudziej żenująca w tym wsrystkim jest próba unowocześnimia sztuki Fredry. Aktorzy od czasu do cmu sięgają po telefon komórkowy, co wygląda badziej jak mleżnienie od telefonów nżjak częśćfabuły filmu. Przy śniadarku lubią sobie pocątrc kolorowe pisemką ajeden z bohaterów posuwa się do tego, że chowa w swojej stodole smochód. Co powiedzieć o obsadzie aktorskiej? Chybancrej nie potraIią oddać tego co na papierze ujął Frędro, Zastmawiając się głębiej nad tym filmem można dośćdo wnioskq żr pm leżysel zbl wiele rzy oglądał
,,Stuali się być to kit! - U.P. ,,Nie podobĄ mi się dialogi. Miałam wrażrcnie, że po prostu czlają książkę." - K.G. podobał mi się. Nie lubię filrnów na podstawie lektur." - I. G.
,,}Jie
,,Oczywiście film to kit. Co to miał być za język jakiś archaiczny, w ogóle niezrozumiaĘ. Nieklóre sceny byĘ fajne, na przykład te w kmecie," - R.I( ,,Film był nudny, można było na nim spać. Od nudy uratował mnie jedynie telefon komórko!yy"- E.J. ,,Film był nudny i nieciekawy. Kit!" - B.S że film warto było znbaczyć chociuż,Uwńm, by ze względu na obsaĘ i stroje. W Polsce dość - N. rzadko powstają takie filmy kostimowe" E. ,,Niejestem zwolemiczkę takiego przerabiania tekstów literackich. Fredro jest jakością samą w sóbie i wszelkie,,zabiegi ulepsające" działają Moim zdaniem Ęlko na niekorzyść ekmizrcji. wprowadzenie telefonów komórkowym obok dziewiętnrotowiecznych strojów tylko przeszkadza w odbiorze. Musą przyznać, że nie mogłm doczekac się końca flrlmu" - LI. K. Jak widać nie ty|ko ja sądzę, żn film to jednak niewypał. Mmy nadzieję, że następnym ruem pm Bajon zaskoczy na, ale pozytymie. Beata
SrBvrrł! No i znów ptzybyłdo nas wesoĘ okres komercji. ,,Święty" Mikołaj namagicznych saniach Wry"ry do nas z ekranów: ,,Ho Ho! Moi kochani, kupujcie w lidlu - lidl jest tani!" Cudowny aromat świąt czuć wszędzie, Ciężarówka z Coca-Colą jeździpo wyglądającej jak lodowisko drodze, a jej kierowca w czerwonej czapce zbiĘmpomponem uśmiecha się do nas kusząco. Tak - to ten czas. Czas pachnącej choinki, klóra zacznię się sypać po dwóch Ęgodniach (o ile nie była kupiona w Media-Mark1). Czas obcałowywania babci, cioci, wujka i dziadka przy wigilijnym stole i podziękowań zaĘczenia,,samych piątek w szkole" i uniwersalnego, bezsensownęgo,,wszystkiego najlepszego! " Czas aktorów śpiewających w telewizji kolędy, które bardziej przypominają utwory Lady Zgagi w jak najbardziej słitaśnejaranżacji (wykonawca koniecznie musi mieć na głowie czapkę Sw. Mikołaja). Wszyscy kochają ten radosny okres, w klórym zarówno wierzący jak i ateiściświęĘąprzyjście na światJezusa. Właściciele wielkich marketów już zacierająręce i|iczą zyski, a konsumenci zaczynają wyścig szczurów. Trzy, dwa, jedęn - cudowna świątecznamachina wzmożonych obrotów w handlu ruszyła. PocĄmy zatęm atmosferę Bożego Narodzenia. Cieszmy się Ńepowtarzalnym spokoj em, Ęczmy szczęścia tym ludziom, których lubimy i tym, których nienawidzimy.Bądźmy świętymi Mikołajami, których wizerunęk nię ma nic wspólnego ze świętością.Wpuszczajmy do domu kolędników nie umiejących śpiewać i mruczących coś pod nosem machając piękną gwiazdą. Czcijmy fałsz i komerchę! Ach, nie ma to jak święta... Dla mnie największą ich zaletą jest wolnę od szkoĘ i Sylwester, który następuj ę zaraz po nich. WesoĘch Świątl
- Gienadij
J.
Redakcja:Marta Bura (redaktor nrczelna), Katarzyna Kild6ą Bernadętta T.usewicz, Elżbieta Bura, Kamil Miruć, Adria Waśko, Monika Król, Tomaz Grynicwicz, Beata Gąsowska , Małgozata Miruć, Radek Kuleszą Angelika Mińko Opi€kun garetki: Dorota SuDyk Email: sumrozowy@wp.pl Adres: LO w Michałowie ul. Sienkiewicza 5