Samorząd bez kobiet nie istnieje Przekształcony gorzowski szpital może być wzorem dla innych – wskazuje premier Ewa Kopacz. >>9
www.lubuskie.pl |GZII-065-01|4.1.7.2015
Wywiad z gościem VII Lubuskiego Kongresu Kobiet prof. Jerzym Stępniem >>5
07 ‘15
Witamy na lubuskiej winnicy!
Fot. Dorota Świderska
Lubuskie Centrum Winiarstwa zostało oficjalnie otwarte. 9 października br. na wzgórzach w Zaborze pojawili się wszyscy, którym bliskie jest odradzanie się tradycji winiarskich w regionie. Długo wyczekiwane Centrum, wybudowane na winnicy samorządowej, stanie się turystyczną wizytówką Lubuskiego, a także swoistym spoiwem dla tutejszych winiarzy, którzy z pasją i miłością pielęgnują najcenniejsze dziedzictwo Ziemi Lubuskiej. – Winiarstwem budujemy markę województwa – podkreśla marszałek Elżbieta Anna Polak.
Lubuskie Centrum Winiarstwa w Zaborze powstało przy największej w Polsce samorządowej winnicy rozpościerającej się na ponad 30 hektarach.
>>10-11
www.lubuskie.pl
2 Z Gorzowa do Berlina bez przesiadek Dobre wiadomości dla mieszkańców północnej części regionu lubuskiego. Będzie bezpośrednie połączenie kolejowe na trasie Gorzów Wlkp. – Berlin. O jego uruchomienie zabiegali mieszkańcy miasta oraz radni sejmiku. I udało się. - Mamy potwierdzenie od prezesa Przewozów Regionalnych, że spółka jest gotowa do zrealizowania połączenia bezpośredniego Gorzów-Berlin – ogłosiła 6 października br. marszałek Elżbieta Anna Polak. odatkowo zarząd województwa podjął decyzję o dofinansowaniu połączenia w roku 2016 kwotą 400 tys. zł. Bez przesiadek do Berlina będzie można pojechać już w następnym roku. Obecnie na trasie Gorzów – Berlin, z przesiadką w Kostrzynie nad Odrą, realizowanych jest 9 połączeń. Od nowego roku jedno z nich będzie bezpośrednie. - Będzie nas to trochę kosztowało. Dlatego zarząd podjął decyzję o przeznaczeniu 400 tys. zł w ramach budżetu na 2016 rok na dofinansowanie umowy, która jest realizowana w trakcie roku. Mamy umowę z Przewozami Regionalnymi, więc jest taka możliwość – wyjaśnia marszałek. Jak podkreśla, oferta Przewozów Regionalnych jest bardzo konkurencyjna, bo dużo tańsza. Zrealizowanie tych połączeń z innym przewoźnikiem byłoby trudne, a wręcz niemożliwe do przeprowadzenia w takim tempie z powodu ograniczeń wynikających z prawa zamówień publicznych. Zapowiada jednocześnie, że jeżeli będzie duże natężenie ruchu i będą takie potrzeby, połączeń będzie więcej. Decyzja zarządu była podyktowana przede wszystkim zainteresowaniem społecznym. Mowa o petycji z podpisami mieszkańców Gorzowa. Władze województwa uznały, że takiej inicjatywy obywatelskiej nie można zbagatelizować. Decyzję zarządu poprzedziła jednomyślna pozytywna opinia komisji budżetu i finansów oraz gospodarki Sejmiku Województwa Lubuskiego. Radni, szczególnie z północnej części regionu podkreślali, że to bardzo ważna decyzja. Dla nas jest to sprawa niezwykle istotna, choć to tyl-
Fot. Dorota Świderska
D
Jeżeli natężenie ruchu okaże się duże i będą takie potrzeby, bezpośrednich połączeń Gorzów-Berlin będzie więcej - zapowiada marszałek Elżbieta Anna Polak. ko jedno połączenie. Od czegoś jednak trzeba zacząć – komentuje radny Mirosław Marcinkiewicz. Bezpośrednie połączenia transgraniczne będą realizowane od początku 2016 roku. Będzie to możliwe także dzięki decyzji zarządu województwa sprzed kilku lat o zakupie szynobusów z homologacją transgraniczną. (certyfikaty zostaną dostarczone do końca roku, co określa umowa). Marszałek Elż-
bieta Anna Polak zapewnia także, że samorząd województwa prowadzi rozmowy w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju w celu uruchomienia połączeń międzynarodowych, które funkcjonowały jeszcze kilka lat temu. Mowa tu m.in. o przecinającej południową cześć regionu Berlince. Marzena Toczek
Walczymy o lubuską miedź Wydawca: Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, ul. Podgórna 7, 65-057 Zielona Góra redaktor naczelna: Małgorzata Gabrysz-Hryniewicz redaktor prowadzący: Michał Iwanowski, 68 456 54 93 redakcja.region@lubuskie.pl zespół redakcyjny: Marzena Toczek, Marcin Nowak, Marek Pych, Mirosława Dulat, Paweł Tyl, Wojciech Königsberg, Łukasz Maćkowski, Władysław Kłosik, Adam Kapela. Paweł Siarkiewicz, Mariusz Kopaczewski.
arszałek Elżbieta Anna Polak spotkała się z ministrem środowiska Maciejem H. Grabowskim. W Warszawie, 30 września br., w spotkaniu uczestniczył także przewodniczący Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej i marszałek Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego Janusz Jasiński. Tematem rozmów było znalezienie kompromisu w sprawie koncesji na wydobycie miedzi w woj. lubu-
M
skim. Przypomnijmy, że przedmiotem sporu pomiędzy KGHM Polska Miedź SA a kanadyjską firmą wydobywczą Miedzi Copper Corporation są koncesje dotyczące złóż rudy miedzi na pograniczu Lubuskiego i Dolnego Śląska: Bytom Odrz. i Kulów-Luboszyce. Sprawa była rozstrzygana w warszawskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, który przyznał rację Kanadyjczykom. Wyrok nie jest jednak prawomoc-
ny, strony mogą się odwołać. - Samorząd województwa nie angażuje się w spór pomiędzy firmami, nie zajmuje się też udzielaniem poparcia tej czy innej firmie. Złoża miedzi w Polsce są tak bogate, że powinny zadowolić potrzeby inwestycyjne niejednej firmy. Kompromis ma polegać na tym, że zakończą się spory, a zacznie się realizacja przedsięwzięć inwestycyjnych z korzyścią dla regionu. – podkreśla marszałek. (mi)
www.lubuskie.pl
3
L’amour na każdej winnicy Rozmowa z marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anną Polak o otwartym niedawno Lubuskim Centrum Winiarstwa przy największej w Polsce winnicy samorządowej w Zaborze.
- Niedawno odwiedziła Pani ten partnerski region we Francji. Widziała Pani m.in. eksperymentalną winnicę samorządową, spotkała się z włodarzami regionu. Czy są różnice w prowadzeniu winnicy w Polsce i we Francji? - Różnice są olbrzymie. Tam tradycje są wielopokoleniowe, winnice mają setki hektarów, a w każdej miejscowości wzgórza są obsadzone winoroślami. Usłyszeliśmy od Francuzów wiele praktycznych informacji i zobaczyliśmy znakomite przykłady prowadzenia rodzinnych winnicy, z wykorzystaniem wzajemnych relacji oraz wspólnych doświadczeń. W departamencie le Lot winnica eksperymentalna przypomina nieco Lubuski Ośrodek Innowacji i Wdro-
Fot. Dorota Świderska
- Agata Źrałko: - Co Pani marszałek obiecuje sobie po Lubuskim Centrum Winiarstwa? Elżbietą Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego: Liczę na to, że centrum zmieni nasze wskaźniki w turystyce. Koneserzy wina odwiedzają już nasz Szlak Wina i Miodu, ale chcą też poznać historię i smaki Lubuskiego za jednym zamachem. Dlatego Lubuskie Centrum Winiarstwa będzie nie tylko ośrodkiem naukowo-badawczym, ale także miejscem degustacji i promocji wina. Powstanie tam również archiwum lubuskiego winiarstwa, restauracja. Mam nadzieję, że centrum ożywi naszą turystykę. Bo jeśli ktoś już trafi do Zaboru, pozna nie jednego, a kilkunastu winiarzy, zauważając przy okazji, że w regionie lubuskim mamy także wyjątkowe szlaki: architektury obronnej, kościołów drewnianych, pocysterski. Myślę, że centrum zapewni też rozwój gospodarstw agroturystycznych. Siedem lat temu na liście produktów tradycyjnych Lubuskie miało 5 produktów regionalnych, a dziś mamy już 41! A z winem, jak zaobserwowaliśmy, odwiedzając nasze partnerskie regiony, mające w tym zakresie lata doświadczeń, np. we francuskim departamencie le Lot, najlepiej podaje się i sprzedaje produkty regionalne. My mamy świetne sery kozie, jesteśmy zagłębiem drobiu, szparagów. Chcemy na winiarstwie zarabiać, więc musimy bardzo mocno postawić na promocję naszych zdrowych i smakowitych produktów.
- Zatem czy Lubuskie Centrum Winiarstwa będzie wizytówką regionu, czy jednak biznesem? - Myślę, że podobnie do francuskiego przykładu, centrum będzie pełnić obie funkcje. Zajmiemy się produkcją głównie wina białego, dlatego zapewne pójdziemy w kierunku rieslinga. Nad jakością wina będzie czuwać Lubuski Ośrodek Innowacji i Wdrożeń Agrotechnicznych w Kalsku. Potrzeba trochę czasu, by rodziło się u nas tyle wina, ile we Francji. Nasza winnica powstała trzy lata temu, a jak mówią winiarze, dochód trafia dopiero do wnuków. Mimo to wierzę, że zarząd bardzo dobrze zainwestował pieniądze.
żeń Agrotechnicznych w Kalsku, jest tak naprawdę ośrodkiem doradztwa dla winiarzy. Analizuje się tam skład gleby, szkoli winiarzy, prowadzi promocję winiarstwa. W miejscowości Cahors, siedzibie władz departamentu, wybudowano też specjalną witrynę, w której aż 80 procent winiarzy z regionu prezentuje swoje wina. Francuzi przekonali się już, że wspólna promocja po prostu się opłaca. Zwiedzaliśmy nie tylko winnicę eksperymentalną, ale też fermy, na których oprócz winorośli wytwarza się także produkty regionalne. Na jednej z takich ferm, w Rocamadour, właściciele prowadzą winnicę, hodują gęsi i kaczki, a także sprzedają przetwory mięsne, w tym pasztety gęsie. Co ważne, we Francji wiele procesów winiarskich zostało zautomatyzowanych. Ręcznych zbiorów praktycznie już nie ma, może jedynie w małych winnicach należących do celebrytów. Widzieliśmy, jak pracuje pojazd do butelkowania wina, banderolowania i pakowania w paczki. - Z tych opowieści wynika, że trudno porównać nasze polskie zakusy winiarskie z wielopokoleniowym doświadczeniem Francuzów. - Można powiedzieć, że w porównaniu do Francji jesteśmy w przedszkolu, ale mamy już winnice, które z powodzeniem funkcjonują i sprzedają wina. Ciągle mamy za małą produkcję, która nie może sprostać oczekiwaniom chętnych. Oczywiście tak samo jak Francuzi dążymy do produkowania markowego wina. Może nie mamy wielopokoleniowych doświadczeń, ale mamy przyjaciół, którzy swoją praktykę przekazują nam bez żadnych tajemnic – tak jak winiarze z le Lot.
- Mamy szanse zostać drugą Toskanią? Czy to nie jest dziś na miarę naszych możliwości? - Na razie to marzenie, ale wcale nie tak odległe do realizacji. Tak długo prowadzimy kampanię „Winne wyprawy, (nie)winne przyjemności”, że niektórzy widzą w niej moje hobby! (śmiech) A przecież w taki sposób, latami, buduje się markę regionu. W każdym regionie musi być coś, co budzi nie tylko ciepłe skojarzenia, ale i jest zwyczajnie prawdziwe, rodzime. Winiarstwo w Lubuskiem to nie blichtr – jeszcze nie tak dawno wokół Zielonej Góry rosło 1,6 tys. hektarów winorośli. Wino daje dobrą energię, w końcu winem zajmują się tylko dobrzy ludzie. - Co właściwie znajdzie się w budynku centrum? - To będzie winnica eksperymentalna, działająca podobnie do tej francuskiej. Szkolenia, warsztaty, doradztwo dla winiarzy - to tylko część zadań należących do tego miejsca. W centrum pojawi się witryna z lubuskimi winami, będzie możliwość degustacji, organizacji spotkań, konferencji… a może nawet wesel? Zainteresowanie jest duże. Do dyrektor Muzeum Etnograficznego w Ochli - to w jego strukturze znalazło się centrum - już dziś zgłaszają się firmy, które chciałyby zorganizować w Zaborze jakiś event. Możemy być spokojni, bo kalendarz imprez na pewno się zapełni. Najlepszymi ambasadorami Lubuskiego Centrum Winiarstwa będą sami winiarze. To są bardzo otwarci ludzie, z wielką pasją, pięknie opowiadają o winie. Jak mówią Francuzi, na każdej winnicy można znaleźć „l’amour”. Jeżeli pracuje się z miłością, dobrą energią, chemią, to przyciąga innych. I na to liczymy! Rozmawiała Agata Źrałko Cały wywiad ukazał się w dodatku „Lubuskie winnice” w Gazecie Wyborczej 3.10.2015 r.
www.lubuskie.pl
4 Mamy apetyt na życie! Podczas VII Lubuskiego Kongresu Kobiet, który odbył się 17 października w Pałacu Książęcym w Żaganiu, pod hasłem „Kobieta w Samorządzie” po raz kolejny przekonaliśmy się, że Lubuszanki są odważne, kreatywne i pełne pasji. nspiracją dla tegorocznego Kongresu był jubileusz 25-lecia istnienia samorządu w Polsce. - 25 lat temu wreszcie poczuliśmy się jak u siebie w domu i zaczęliśmy ten dom urządzać po swojemu. Nie było instrukcji i to wyzwoliło kreatywność. Teraz też odważnie weźmy sprawy w swoje ręce. Czas na kobiety – mówiła inicjatorka spotkań w Lubuskiem marszałek Elżbieta Anna Polak. - Niektórzy złośliwie mówią, że to zjazd czarownic. Ja mogę potwierdzić, ponieważ gdy widzę jak moje marzenia się spełniają to mogę powiedzieć tak, jestem czarownicą. Jesteśmy tutaj, bo mamy apetyt na życie, bo kierujemy się sercem i intuicją, wszystko inne jest nieważne – mówiła marszałek. Tegoroczny VII już Lubuski Kongres Kobiet odbywał się pod hasłem „Kobieta w samorządzie”, co związane jest z obchodzonym w tym roku jubileuszem 25-lecia polskiego samorządu terytorialnego. -Te 25 lat przeleciało niezwykle szybko. Musimy pamiętać o tym, jak rodziła się wolność i samorząd w Polsce. Nasza polska droga do wolności to też droga do samorządu – mówiła Elżbieta Anna Polak, która zaprezentowała polską drogę do demokracji. Wtedy – 25 lat temu wreszcie poczuliśmy się jak u siebie w domu i zaczęliśmy ten dom urządzać po swojemu. Nie było wytycznych i instrukcji i to wyzwoliło kreatywność. Samorząd jest największym sukcesem reformy społecznej w Polsce – akcentowała. Gościem specjalnym tegorocznego Kongresu był prof. Jerzy Stępień, Prezes Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, wieloletni sędzia Trybunału Konstytucyjnego, współautor reform administracyjnych. W swoim wystąpieniu mówił, jak wielką wartość dla współczesnego obywatela stanowi samorząd oraz jak niezwykle istotna jest w nim rola kobiet. - Tam gdzie chodzi o profesjonalizację, tam kobiety są bar-
Fot. Dorota Świderska
I
Tegoroczny Kongres odbył się w zabytkowym Pałacu Książęcym w Żaganiu, który stanowi jedną z pereł architektury barokowej w skali europejskiej dzo potrzebne – wyjaśniał. Do planowania siebie i realizowania postawionych sobie celów namawiała z kolei Lubuszanki Magdalena Taczanowaska, Dyrektor Sektora Publicznego Microsoft Polska, kobieta sukcesu. Zachęcam do rozpoczęcia tej drogi, bo może być ona wspaniała i fascynująca – przekonywała. Kolejnym punktem spotkania była debata z udziałem marszałek Elżbiety Anny Polak, burmistrz Małomic Małgorzaty Sendeckiej, Sylwii Majewskiej, specjalistki w zakresie kreowania wizerunku, a także prof. Marka Spaczyńskiego ginekologa-onkologa, Dziekana Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu UZ. Rozmowa dotyczyła aktywności kobiet w świecie polityki oraz życiu społecznym i ich roli w
kształtowaniu współczesnego świata. - Poprzez takie imprezy jak ta, chcemy trafić do świadomości, zachęcić i pokazać swoim przykładem, że naprawdę warto walczyć mówiła marszałek. - Znam wiele kobiet, które są w polityce i odnoszą sukcesy. Ważne jest to, żebyście panie same wybierały własną drogę, na której będziecie czuły się jak najlepiej – mówił z kolei wiceminister Waldemar Sługocki. Podczas debaty pojawił się też wątek profilaktyki zdrowia, bo bez tego żadnego celu nie uda się osiągnąć. - Słyszę, z jakim zapałem chcecie panie realizować swoje założenia, ale jak nie będzie zdrowia, to się nie uda – namawiał do profilaktycznych badań prof. Marzena Toczek Spaczyński.
Podczas VII Lubuskiego Kongresu Kobiet poznaliśmy Liderki Lubuskiego Samorządu - laureatki konkursu Marszałka Województwa Lubuskiego. To przykłady kobiet z pasją, pełnych zaangażowania, kobiet przebojowych, aktywnych społecznie – kobiet, które nie boją się wyzwań. Krystyna Gromnicka
Daniela Rudak
Jadwiga Zofia Konaszyk
Helena Sagasz
Anna Genowefa Mołodciak
Małgorzata Janina Sendecka
Danuta Anna Pitrowska
Izabella Ewa Staszak
Krystyna Irena Pławska
Brygida Wróblewska
Fot. Dorota Świderska
Poznajcie Liderki Lubuskiego Samorządu
Nagrody laureatkom wręczyli marszałek Elżbieta Anna Polak oraz gość specjalny Kongresu prof. Jerzy Stępień.
www.lubuskie.pl
5 Kobiety są merytoryczne merytorycznych, a nie tyle bawić się w politykę, jak mężczyźni. Bo czym jest polityka? To 70 proc. czasu poświęcone na ustalanie kto z kim i przeciwko komu. A tylko niewielki procent czasu poświęca się na sprawy merytoryczne. Wiem to jako były polityk. Kobiety mają poczucie konkretu.
- Tegoroczny Kongres Kobiet odbywa się pod hasłem „Kobieta w samorządzie”, dlatego dla organizatorów Kongresu to zaszczyt, że przyjął Pan zaproszenie do udziału, jako współautor reformy administracyjnej kraju, w efekcie której powstały samorządne regiony… - Rzeczywiście. To była reforma od początku wymyślona, zaplanowana i zrealizowana przez jedną ekipę, związaną m.in. z prof. Jerzym Regulskim i Michałem Kuleszą. To były postacie, które od lat 80. pracowały na rzecz tej reformy. Przypomnijmy jednak, że reforma odbyła się w dwóch etapach. Najpierw rok 1990 i powstanie samorządnych gmin, a później dzięki Jerzemu Buzkowi, który został premierem, mogliśmy dokończyć tę reformę w roku 1998. Prof. Buzek doskonale rozumiał problemy decentralizacji, u niego w rodzinie doskonale wiedziano co to jest samorząd. Wiedza o samorządzie w czasach PRL była przecież skrywana. Jeśli mówiono o samorządzie, to w kategoriach Koła Gospodyń Wiejskich, Rady Osiedlowej czy Spółdzielni.
- Czy dlatego również w radach miast i gmin, dominują mężczyźni? - Tak, ponieważ stanowiska radnych to stanowiska polityczne. Kobiety wiedzą, że tam jest tylko gadanie. Kobiety, owszem lubią pogadać, ale o dzieciach, czyli o ważnych rzeczach. A nie o tym kto z kim i przeciwko komu. Jednak są takie zawody, gdzie kobiety dominują, co też nie jest dobre. Przykładem są sędziowie. Kiedyś byłem na nominacjach sędziowskich, na których były same kobiety. Myślę, że w sądownictwie powinniśmy coś zrobić, żeby był parytet, żeby było więcej mężczyzn. Podobnie w szkolnictwie mamy zachwianie proporcji na korzyść kobiet.
- A czym dzisiaj jest samorządność? - To przede wszystkim władza publiczna. Jeżeli samorząd czyli władza publiczna, jest w naszych rękach, to znaczy, że jesteśmy wolni. A jeśli nie, to znaczy, że rządzą nami inni.
Fot. Dorota Świderska
Rozmowa z prof. Jerzym Stępniem, prezesem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, współautorem reformy administracyjnej Polski z roku 1998.
punktu widzenia kobiet rzeczywiście jest stosunkowo mało. I oczywiście mogłoby ich być więcej. Ale jak popatrzymy na samorząd z perspektywy urzędów miast i gmin oraz takich ważnych stanowisk jak np. skarbnik, sekretarz i inne, to wówczas okazuje się, że głównie kobiety są skarbnikami czy sekretarzami. A więc zupełnie inaczej to wygląda. Czyli jednym słowem: kobiety wolą być na stanowiskach
- Jaka jest Pana zdaniem aktywność kobiet w samorządach i jaka jest ich aktywność obywatelska? - Zwykliśmy patrzeć na samorząd poprzez pryzmat rad miast, gmin, powiatów czy sejmików województw, burmistrzów, wójtów, prezydentów. Z tego
- Podczas Kongresu panie dyskutują o tym co zrobić, żeby poprawić niekorzystne statystyki udziału kobiet w polityce i samorządzie. Co by pan im podpowiedział? - Nie patrzmy na państwo tylko przez pryzmat polityki, ale także przez pryzmat stanowisk urzędniczych. Bardzo wyraźnie widać, że wysokie stanowiska urzędnicze są pełnione przez kobiety. Czeka nas okres „merytokracji”, będzie zapotrzebowanie na ludzi z rzetelną wiedzą i rzetelnym doświadczeniem, a zatem moim zdaniem będzie pod tym względem coraz lepiej. Wiadomo, że telewizja i środki masowego przekazu koncentrują się na błyskotkach, na polityce i dlatego pokazują głównie mężczyzn. - Dziękujemy za rozmowę. Marek Turowski (Radio Zachód) Michał Iwanowski
Gdzie i jak rządzą kobiety w samorządach wojewódzkich VII Lubuskim Kongresie Kobiet udział wzięły także radne województwa lubuskiego. W kontekście tego wydarzenia sprawdziliśmy, gdzie i jak rządzą kobiety w samorządach wojewódzkich. Okazuje się, że kobiety stanowią silną reprezentację w każdym z województw. W 16 sejmikach wojewódzkich mandat sprawuje 555 radnych województwa, w tym 134 radne. 3 panie są przewodniczącymi sejmików (Dolnośląskie, Małopolskie, Zachodniopomorskie) a 9 wiceprzewodniczącymi (Lubelskie, Opolskie, Śląskie i po dwie w Wielkopolskim, Mazowieckim i Łódzkim). W sejmikach działają 152 komisje stałe i 8 doraźnych.
Zasoby własne UMWL
W
Przedstawicielki Sejmiku Województwa Lubuskiego często biorą udział w inicjatywach dotyczących równość płci, tu na wizycie studyjnej w Brukseli poświęconej właśnie tej tematyce
38 kobiet jest przewodniczącymi komisji, a 52 wiceprzewodniczącymi. W Zarządach Województw tendencja jest odwrotna – od 1999 r. do 2015 r. 75 panów było marszałkami województwa, a w tym czasie tylko dwukrotnie panie pełniły tę funkcję: w województwie opolskim Ewa Olszewska w latach 2002-2003, a w województwie lubuskim Elżbieta Anna Polak od 2010 roku do dzisiaj. W kraju 6 kobiet jest wicemarszałkami, 10 członkami zarządów, ponadto: 8 kobiet jest skarbniczkami województwa, a 4 są sekretarzami województwa. Elżbieta Smykał (pt)
www.lubuskie.pl
6 Srebrna współpraca z Francuzami W le Lot posumowano 25 lat działalności Stowarzyszenia Francja-Polska Lot-Lubuskie. Aktywność Stowarzyszenia od wielu lat jest przykładem tego, jak można pokonywać granice poprzez wspólne inwestowanie w przyszłość młodych ludzi. istoria współpracy z departamentem le Lot sięga początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to na praktyki rolnicze do Francji wyjechali pierwsi uczniowie z ówczesnego województwa zielonogórskiego. Od tego czasu współpraca w dziedzinie organizacji praktyk zawodowych we Francji rozwijała się sprawiając, że kolejne grupy stażystów stawały się coraz liczniejsze, a dziedziny kształcenia proponowane przez francuskich partnerów były coraz bardziej spójne z programem nauczania polskich placówek oświatowych. Staże zagraniczne w departamencie Lot rozwinęły się również dzięki możliwościom wykorzystania na ten cel środków europejskich w ramach Programu Leonardo da Vinci. Ogólnie z praktyk zawodowych od 1991 roku w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Francja – Polska, Lot – Lubuskie skorzystało około 560 uczniów z naszego regionu (90% tej liczby przypada na uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Gubinie, która jest głównym partnerem renomowanego liceum hotelarskiego Lycée des Métiers Hôteliers Quercy-Périgord w Souillac). Są to praktyki i staże zawodowe z dziedziny gastronomii i hotelarstwa oraz usług turystycznych, a w latach wcześniejszych dotyczyły również rolnictwa.
H
Zasoby własne UMWL
Region lubuski bardzo ceni sobie kontakty z le Lot za przekazywanie wiedzy i doświadczeń z zakresu uprawy winorośli i produkcji wina
W oficjalnych obchodach jubileuszu Stowarzyszenia udział wzięła lubuska delegacja pod przewodnictwem członkini zarządu Alicji Makarskiej. W spotkaniach uczestniczyli również Andrzej Byrt, ambasador RP w Paryżu oraz Dariusz Wiśniewski, konsul generalny w Lyon. Stowarzyszenie to przede wszystkim ludzie, ich pasja i wytrwałość. Koordynatorem działań po stronie francuskiej jest Christian Gasquet, przewodniczący Stowarzyszenia, a po stronie polskiej wiceprzewodniczący Leszek Sidorowicz. Ich zaangażo-
wanie pomaga zacieśniać relacje i pozwala poznawać kulturę i tradycje obu regionów. Współpraca będzie kontynuowana nadal, głównie w dziedzinie edukacji, ale także w zakresie ochrony środowiska czy rozwijania turystyki rzecznej. W ostatnich latach ważnym obszarem współpracy okazuje się być winiarstwo - region lubuski bardzo ceni sobie kontakty z le Lot za kultywowanie tradycji winiarskiej, przekazywanie wiedzy i doświadczeń z zakresu uprawy winorośli i produkcji wina, enoturystyki czy agroturystyki. Małgorzata Mizera-Wołowicz Małgorzata Rycielska
Dużo czerpiemy z francuskich wzorców Rozmowa z radnym Sebastianem Ciemnoczołowskim, który w departamencie le Lot reprezentował Sejmik Województwa Lubuskiego. Paweł Tyl: - Formalna współpraca między Lubuskiem a francuskim le Lot została zawiązana w 2008 r., w jakich dziedzinach się ona rozwija? Radny Sebastian Ciemnoczołowski: - Dziedziny te są precyzyjnie określone w umowie partnerskiej. Miałem przyjemność pracować w Zarządzie Województwa Lubuskiego w 2008 roku, kiedy przygotowywano formalną umowę współpracy. Relacje z francuskim departamentem są jednymi z najbardziej aktywnych, trwałych, cyklicznych, a przede wszystkim konkretnych. Szczególnie niezwykłe efekty przynosi wymiana młodzieży w ramach praktyk zawodowych. Duże oczekiwania wiążą z nią także lu-
buscy winiarze. Nasi partnerzy chętnie angażują się w tę pomoc, w końcu Francja to kolebka wina. 9 października tego roku po raz kolejny byli w Lubuskiem. Tym razem na ważnej uroczystości związanej z tą branżą, czyli na otwarciu Lubuskiego Centrum Winiarstwa w Zaborze. - Podczas wyjazdu spotkaliście się Państwo z uczniami ZSP Gubin, odbywającymi praktyki zawodowe w Departamencie le Lot w ramach programu „Hotelarstwo i kuchnia francuska inwestycją w przyszłość”. To dla nich duża szansa? Ogromna. To nie tylko możliwość wyjazdu poznawczego do innego kraju Europy Zachodniej. To przede wszystkim ciężka praca w gastronomii, w obiektach, z którymi Stowarzyszenie Francja-Polska współpracuje od wielu lat. Praktykanci, ucząc się od najlepszych na świecie, zdobywają konkretne umiejętności, a przy okazji za swoją naukę otrzymują godne wynagrodzenie. We Francji poznaliśmy byłą mieszkankę gminy Gubin, która kilka lat temu uczestniczy-
ła w takich praktykach. Dzisiaj jest właścicielką hotelu i restauracji i doskonale sobie radzi. Tu słowa uznania należy kierować do dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Gubinie – Krzysztofa Szymańskiego i do szefów Stowarzyszenia. - 9 października 2015 r. otwarto Lubuskie Centrum Winiarstwa na winnicy w Zaborze. Patrząc na francuskie winnice – mamy powód do dumy? Jak najbardziej. Podkreślali to sami Francuzi. Nasi winiarze w bardzo krótkim czasie zrobili ogromny postęp. To potężny skok do przodu. Udało im się, dzięki ogromnej pasji i ciężkiej pracy, nie tylko w Zaborze. Stały przyrost upraw i firm rozpoczynających działalność w tej branży to ciągłe budowanie współczesnych, polskich tradycji winiarskich w regionie. Szczególnie należy podziękować pani marszałek Elżbiecie Annie Polak za jej determinację. Bez jej zaangażowania nie powstałaby ani winnica w Zaborze, ani wspomniane Centrum Winiarstwa. (pt)
www.lubuskie.pl
7 Porty lotnicze to bramy do regionów Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” PPL jest zainteresowane kontynuacją zarządzania Portem Lotniczym Zielona Góra/Babimost, jednak nie na obecnie obowiązujących warunkach. Samorząd województwa szuka najlepszego rozwiązania, bo jak podkreśla członek zarządu województwa Bogdan Nowak: - To lotnisko naprawdę ma szansę i jest ono potrzebne regionowi, który może z niego osiągać zyski. przyszłości Portu Lotniczego Zielona Góra/Babimost rozmawiano podczas kolejnej debaty. Po nieodpłatnym przejęciu lotniska w Babimoście od Skarbu Państwa w maju 2010 roku województwo lubuskie konsekwentnie dąży do uzyskania jego pełnej funkcjonalności zarówno jako lotniska pasażerskiego, jak i towarowego. Wykonano wszystkie zaplanowane inwestycje, które skutkują nadaniem przez Urząd Lotnictwa Cywilnego certyfikatu lotniska użyteczności publicznej i zwiększeniem ruchu na lotnisku. W imieniu województwa lubuskiego Portem Lotniczym zarządza Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze z siedzibą w Warszawie. Jest to jednak sytuacja przejściowa, dlatego powołano do życia spółkę „Lotnisko Zielona Góra/Babimost Sp. z o.o.”, która docelowo ma przejąć zarządzanie portem lotniczym. Biorący udział w debacie Piotr Szymański, reprezentujący Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” zaprezentował perspektywę zarządzania lotniskiem w Babimoście przy wariancie otrzymania rekompensaty na pokrycie kosztów zarządzania portem. Podkreślił, że PPL jest zainteresowane kontynuacją zarządzania Portem, jednak nie na obecnie obowiązujących warunkach. Teraz deficyt generowany przez lotnisko pokrywany jest ze środków PPL. - Trwanie w tym jest mało uzasadnione i mało racjonalne. Rozwiązaniem może być współpraca w ramach public service obligation (PSO). Może się ona odbywać w dwóch wariantach: pierwszy zakłada działanie w ramach porozumienia pomiędzy województwem lubuskim, Urzędem Lotnictwa Cywilnego i PPL, drugi - działanie w ramach porozumienia z wyłączeniem ULC. Wybór modelu leży po stronie władz samorządowych. Jesteśmy na ostatniej prostej do podpisania porozumienia, które zawierać będzie wybór wariantu w zakresie wykonywania użyteczności publicznej i które uporządkuje wszystkie sprawy. Aby wdrożyć PSO, należy ustalić zasady, na jakich samorząd zwracać będzie koszty funkcjonowania lotniska, zasady promocji, wskazanie strony odpowiedzialnej za inwestycje w porcie lotniczym, określenie czasu obowiązywania umowy do progu rentowności – wyjaśniał Szymański. Przypomnijmy, podczas poprzedniej debaty marszałek Elżbieta Anna Polak zaprezentowała warianty rozwiąza-
Fot. Dorota Świderska
O
Kolejną debatę o przyszłości lotniska popowadził członek zarządu Bogdan Nowak nia sytuacji z punktu widzenia samorządu województwa. Utrzymanie portu lotniczego miałaby przejąć spółka Lotnisko Zielona Góra/Babimost sp. z o.o., której udziałowcem jest obecnie samorząd województwa. Musiałyby do niej przystąpić inne samorządy miast i powiatu, zainteresowane funkcjonowaniem lotniska. Jak podkreślał Bogdan Nowak, spółka lotniskowa może być spółką dochodową przy mądrym zarządzaniu. – Funkcjonujące lotnisko to ważny element rozwoju gospodarczego regonu – mówił. Potwierdziła to dr Sonia HuderekGlapska reprezentująca Zespół Badawczy Rynku Lotniczego Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. - Z badań przeprowadzonych przez członków zespołu wynika, że porty lotnicze to jedno z kół napędowych regionalnej gospodarki. Dlatego maksymalizacja zysków nie powinna być głównym celem funkcjonowania. Port lotniczy to brama do regionu dla inwestorów i turystów, którzy zostamt wiają w nim pieniądze – wyjaśniła Huderek-Glapska.
o był pierwszy poważny test sprawności zespołu Portu Lotniczego Zielona Góra-Babimost. Przypomnijmy, na trzy tygodnie lotnisko w Babimoście przejęło loty wakacyjno-czarterowe z Portu Lotniczego Poznań-Ławica, który w terminie od 21 września do 11 października br., zaplanował remont drogi startowej. Wy śru bo wa ne nor my prze woź ni ków czar te ro wych spra wi ły, że ob sa da por tu pra co wa ła na naj wyż szych ob ro tach. Od za trzy ma nia sa mo lo tu na płasz czyź nie po sto jo wej do chwi li star tu upły wa ło nie wię cej niż 50 mi nut, tym sa mym ob słu ga na ziem na speł nia ła wy ma ga ne nor my ża den prze woź nik nie zgło sił uwag co do tem pa od pra wy sa mo lo tów. Na le ży pa mię tać, że ob sa da por tu to tyl ko 33 pra cow ni ków, któ rzy w cią gu 20 dni przy ję li i od pra wi li oko ło 5 tys. pa sa -
T
Fot. Ryszard Dobrowolski
Babimost zdał test sprawności celująco!
8 października br. wylądował samolot typu Boeing 767-300ER. To pierwszy samolot, który przyleciał bezpośrednio z USA.
Obsługa naziemna doskonale się sprawdziła. Żaden przewoźnik nie zgłosił uwag, co do tempa odprawy samolotów.
że rów. Test spraw no ści po myśl nie prze szła rów nież no wa ha la kon tro li przy lo tów - od da na na kil ka dni przed roz po czę ciem czar te rów. Lu bu -
skie lot ni sko mo gło udo wod nić, że stać je na ob słu gi wa nie du żej ilość ope ra to rów lot ni czych. Władysław Kłosik
www.lubuskie.pl
8 Dawny akademik nowoczesnym budynkiem fizjoterapii Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu zakończyła modernizację budynku dydaktycznego fizjoterapii w Zamiejscowym Wydziale Kultury Fizycznej w Gorzowie Wielkopolskim. Całkowita wartość inwestycji to ponad 28 mln zł, z czego ponad 21 mln stanowiło dofinansowanie z LRPO. zięki środkom z LRPO powstał nowoczesny obiekt przystosowany do prowadzenia zajęć zgodnie z najwyższymi standardami europejskimi Projekt pn. „Modernizacja budynku dydaktycznego fizjoterapii w Gorzowie Wlkp. przy ul. Orląt Lwowskich 4-6” współfinansowany był ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Całkowita wartość inwestycji to ponad 28 mln zł, z czego ponad 21 mln stanowiło dofinansowanie z LRPO. W wyniku przeprowadzonych prac modernizacyjnych i adaptacyjnych dawny akademik przekształcony został w budynek fizjoterapii. Powstał nowoczesny obiekt dydaktyczny z pełnym specjalistycznym wyposażeniem. Z dawnego akademika zostały tylko mury. Wymieniono całą stolarkę, sieć grzewczą, wodno-kanalizacyjną i elektryczną, ale przede wszystkim wyburzono ściany między dotychczasowymi pokojami studenckimi. Na ich miejscu powstały sale wykładowe i seminaryjne, sale do zajęć klinicznych z fizjoterapii, laboratoria oraz specjalistyczne gabinety m.in.: laseroterapii, magnetoterapii, krioterapii i termoterapii oraz gabinety i pomieszczenia biurowe dla kadry dydaktycznej. W ramach prac remontowych wykonano także nowe posadzki, okładziny ścian z kamienia oraz nową elewacje klinkierową wraz z ociepleniem. Budynek przystosowano dla osób niepełnosprawnych, wypo-
Fot. Andrzej Gorajski
Budynek fizjoterapii od strony dziedzińca sażając go w podjazdy i windę. Podczas prac zmodernizowano również uczelniany dziedziniec, który wykonany został w stylu nawiązującym do francuskich ogrodów – z alejkami, klombami, fontannami, tworząc idealne miejsce relaksu i odpoczynku dla studentów oraz mieszkańców miasta. Dzięki środkom unijnym powstała baza dydaktyczna, dająca doskonałe warunki do kształcenia w zawodzie fizjoterapeuty. Nowe kompetencje fizjoterapeuty, takie jak: diagnostyka funkcjonalna pacjenta, samodzielne kwalifikowanie, planowanie i prowadzenie kinezyterapii, fizykoterapii, masażu oraz zlecanie wyrobów medycznych otwierają fizjo-
terapeutom doskonałe możliwości do samodzielnej działalności medycznej. Dają też szansę na poprawę jakości oraz zwiększenie dostępności do usług medycznych w mieście i regionie. Obecny kampus Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej, w skład którego wchodzi zmodernizowany budynek fizjoterapii oraz dotychczasowy budynek dydaktyczny, doskonale wpisuje się w otaczającą architekturę, stając się tym samym ważnym punktem na mapie Gorzowa Wielkopolskiego. Dorota Madej ZWKF w Gorzowie Wlkp.
Fot. Dorota Madej
FOTOLOTY Gorzów
D
Zmodernizowany budynek fizjoterapii z lotu ptaka
Urządzenia służące do ćwiczeń w odciążeniu w sali kinezyterapii
www.lubuskie.pl
9 Gorzowski szpital - doskonały przykład dla innych - Jeszcze dwa lata temu ten szpital był zadłużony na 270 mln zł, ale podjęto bardzo słuszną decyzję, by przekształcić ten szpital w spółkę ze stuprocentowym udziałem samorządu województwa. Szpital dzisiaj się bilansuje i wynik dodatni jest na poziomie 37 mln zł – mówiła 11 października br. premier Ewa Kopacz, która odwiedziła Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. Premier zwiedziła gorzowską lecznicę w asyście marszałek Elżbiety Anny Polak. remier Ewa Kopacz podkreśliła: - Dzisiaj ten szpital ma nowoczesne sale operacyjne, ma 1.200 łóżek, zatrudnia 1.800 osób, zarobki w tym szpitalu są wyższe od średniej krajowej – mówiła premier. – Plany inwestycyjne szpital będzie realizował z własnych, wygenerowanych środków. Za chwilę będzie budowana także baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. To wszystko działo się w bardzo trudnym czasie, ale ten szpital może być wzorem dla tych, którzy albo bali się przekształceń, albo sądzili, że nie w tym leży problem kłopotów finansowych szpitala. Premier przypomniała, że gorzowski szpital będzie także stanowił bazę naukowo-dydaktyczną dla nowo otwartego kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim. Marszałek Elżbieta Anna Polak podkreśliła, że historyczna szansa uratowania gorzowskiego szpitala z zapaści finansowej była możliwa dzięki pomocy Rządu RP. – Po dwóch latach od przekształcenia szpitala w spółkę widać, że nic złego się nie stało – mówiła marszałek. – Rządowy program B dał szansę najbardziej zadłużonemu w Polsce szpitalowi, a rząd dał nam największe pieniądze z rządowego programu. Te pieniądze trafiły właśnie tutaj, do Gorzowa: 150 mln zł. Teraz szpital się rozwija. Śmigłowiec ratunkowy dla szpitala to kolejna decyzja pani premier: 29 mln zł. W przyszłym roku będziemy budować bazę pogotowia lotniczego w ramach rządowego programu, który samorząd województwa będzie wspierał.
Fot. Dorota Świderska
P
Premier Ewa Kopacz podczas spotkania z pracownikami gorzowskiej lecznicy Marszałek przypomniała, że region lubuski awansował z ostatniego miejsca pod względem jakości leczenia na trzecie miejsce wśród województw. – To
jest niezależna ekspertyza – dodała. – Ale przede wszystkim: to rezultaty wspólnej pracy samorządu z mi rządem.
Kolejne kilometry S3 dofinansowane z Unii eneralna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała z rządowym Centrum Unijnych Projektów Transportowych pierwsze umowy na dofinansowanie inwestycji drogowych z Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko”. Łączna suma funduszy UE na realizację pięciu inwestycji to ok. 3,3 mld zł. Dwie z umów dotyczą budowy drogi ekspresowej S3 Nowa Sól–Legnica. Inwestycje poprawią dostępność komunikacyjną regionów i ich miast. Skrócą czas przejazdu między najważniejszymi ośrodkami w kraju. Podniosą poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego i komfort podróży. Wśród nich znalazły się następujące przedsięwzięcia: • S3 Nowa Sól – Legnica (odcinek Kaźmierzów – Legnica), • S3 Nowa Sól – Legnica, odcinek Nowa Sól Płd. – węzeł Kaźmierzów (bez węzła), • S5 odcinek Korzeńsko – Wrocław (węzeł Widawa), • S7 Radom (Jedlińsk) – Jędrzejów (odcinek Radom – Skarżysko-Kamienna), • S7 odcinek Jędrzejów – granica województwa świętokrzyskiego/małopolskiego. mtz
Fot. Dorota Świderska
G
Wkrótce ruszy budowa odcinka drogi S3, łączącego Zieloną Górę z Niedoradzem
Infografika Łukasz Maćkowski
www.lubuskie.pl
Fot. Dorota Świderska
Zasoby własne UMWL
12
Pola Nadziei Zdrowie psychiczne magiczne żonkile na ciężkie chwile w kuchni, w sztuce, w życiu O Polach Nadziei słyszał już chyba każdy. To ogólnopolska kampania na rzecz hospicjów. Samorząd Województwa Lubuskiego wspiera tę kampanię od 2009 r. Akcja ma na celu nie tylko pomoc placówkom, które zajmują się osobami chorymi, ale także – uwrażliwianie dzieci i młodzieży Trawnik przed Urzędem Marszałkowskim co roku jesienią zamienia się w magiczne centrum ogrodnicze. W pracach przy sadzeniu cebulek marszałkowi i urzędnikom pomagają… dzieci! W tym roku w tworzeniu niezwykłych Pól Nadziei wsparcia udzielili uczniowie Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Marii Montessori i Miejskiej Szkoły Podstawowej nr 15. Mali ogrodnicy doskonale wiedzieli, jaka jest idea akcji. Bez chwili namysłu odpowiadali na pytania o przeznaczenie hospicjów i znaczenie opieki nad osobami ciężko chorymi. Zarząd Województwa Lubuskiego co roku wspiera kampanię Pola Nadziei. W tym roku dzięki decyzji Zarządu, do hospicjum trafiło ponad 7 tys. cebulek żonkili o wartości 3 tys. zł. Przypomnijmy. Pola Nadziei to ogólnopolska akcja, której głównym celem jest uwrażliwienie społeczeństwa, w szczególności dzieci i młodzieży na los osób cierpiących i chorych terminalnie. Zadaniem kampanii jest nie tylko pozyskanie funduszy na rzecz lokalnych hospicjów, ale także szerzenie idei bezinteresownej pomocy drugiemu człowiekowi. mid
Zielonogórskie Dni Zdrowia Psychicznego to wyjątkowa impreza, którą zorganizowała Fundacja Ja, My, Oni. Głównym tematem była depresja. Ale obchody nie ograniczyły się wyłącznie do wykładów i referatów. Były też warsztaty kulinarne i występy artystyczne. Fundacja zorganizowała imprezę z okazji Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego, m.in. dzięki wsparciu Zarządu Województwa Lubuskiego w ramach z tzw. małych grantów. Zielonogórskie Dni Zdrowia Psychicznego skupiły się wokół tematów związanych z depresją. Z tą chorobą według różnych statystyk zmaga się jeden na 10 Polaków. W organizację obchodów włączyły się także lubuskie szpitale psychiatryczne w Ciborzu, Międzyrzeczu – Obrzycach, Nowym Dworku i Zaborze. Specjaliści udzielali porad, a podopieczni tych placówek wystąpili w małych formach teatralnych, które oklaskami nagrodziła publiczność zebrana w Lubuskim Teatrze. W ramach obchodów odbyły się także warsztatu kulinarne dla seniorów, zajęcia sportowe oraz atrakcje artystyczne: m.in. koncert zespołu Trzynasta w Samo Południe. mid
o składu Sejmiku Województwa Lubuskiego dołączyła Maria Jaworska, która zajęła miejsce Marka Bogusława Zaręby. Radna, podobnie jak poprzednik, jest członkiem Klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Radna złożyła uroczyste ślubowanie podczas sesji sejmiku, 12 października br. Maria Jaworska od 1 lutego 2007 r. jest dyrektorem Zespołu Szkół Licealnych im. Zbigniewa Herberta w Słubicach. Największy sukces zawodowy? Uczniowie pod jej skrzydłami trzykrotnie tryumfowali w prestiżowych konkursach informatycznych, a na spotkaniu w Warszawie nagrodził ich były Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. Maria Jaworska
D
bardzo ceni sobie pracę z młodzieżą, chętnie angażuje się w działania Związku Harcerstwa Polskiego. „Z ZHP raźniej!” – to motto życiowe radnej, która nie wyobraża sobie dnia bez uśmiechu. Polityką zainteresowała się przede wszystkim ze względu na możliwość działalności na rzecz środowiska. Jako radna III kadencji Rady Miejskiej w Słubicach była członkiem Komisji Rozwoju Gospodarczego. W swojej pracy samorządowej dużo uwagi poświęcała także sprawom oświaty słubickiej. Radna na co dzień będzie pracować w następujących komisjach Sejmiku Województwa Lubuskiego: Zdrowia, Rodziny i Spraw Społecznych oraz Kultury, Edukacji, Sportu i Turystyki. pt
Fot. Dorota Świderska
Sejmik Województwa Lubuskiego w komplecie
Powitanie nowej radnej podczas sesji sejmiku 12 października br.
www.lubuskie.pl
13 LORO – metamorfoza szpitala ortopedycznego u progu kolejnych zmian Te zdjęcia mówią same za siebie – Lubuski Ośrodek Rehabilitacyjno-Ortopedyczny w Świebodzinie nabrał nowego blasku. Inwestycja pochłonęła ponad 2,6 mln zł, z czego aż 1,6 mln zł pochodziło z budżetu województwa. Modernizacja elewacji i dachu szpitala jest dopiero początkiem zmian. Lecznica lada moment zostanie przekształcona w spółkę, po czym ruszy z kolejnymi inwestycjami. W strategii rozwoju lecznicy na najbliższe lata jest m.in. adaptacja przyległego zamku na potrzeby rozszerzenia działalności medycznej. Zyskają zatem przede wszystkim pacjenci!
PRZED
PRZED
PO
PO
PRZED
Fot. Materiały własne UMWL
PO
www.lubuskie.pl
14 Kożuchów – wycieczka do czasów średniowiecza Jeden z najlepiej zachowanych w Polsce system średniowiecznych fortyfikacji, składający się z murów obronnych, fosy, licznych baszt i gotyckiego zamku, znajduje się w Kożuchowie. Co roku, w ostatni weekend maja odbywają się tam turnieje rycerskie i średniowieczne inscenizacje.
ród kasztelański w Kożuchowie powstał najprawdopodobniej już w pierwszej połowie XI w. Zbudowano go na niewielkim wyniesieniu otoczonym bagniskami i zalewowymi łąkami. Osada chroniona była wysokim wałem, a wewnątrz znajdował się kasztel, zabudowania mieszkalne i gospodarcze. Funkcję fosy pełniło szerokie rozlewisko po stronie południowej, które łączyło się z mokradłami, otaczającymi gród z pozostałych stron. Wkrótce rozwinęło się też podgrodzie, a pod koniec XII w. miejsce to przekształciło się w tętniącą życiem osadę targową, dając początek miastu. W pierwszej połowie XIII w. Kożuchów otoczono ziemnymi wałami z palisadą, a następnie rozpoczęto budowę trwalszych konstrukcji. To był początek procesu wznoszenia kamiennych obwarowań miasta. Budowa nowych fortyfikacji Kożuchowa przebiegała etapami. W wielu miejscach sukcesywnie niwelowano wały, stawiając na ich miejscu kamienne mury, baszty obronne i bramy. W tym samym czasie, w miejscu grodu kasztelańskiego, trwało wznoszenie murowanego zamku, który wraz z własnymi umocnieniami został włączony w system obronny całego miasta. W połowie XV w. fortyfikacje Kożuchowa nie chroniły już skutecznie miasta. Wiązało się to z dynamicznym rozwojem środków ataku, przede wszystkim artylerii. Podobnie jak w kilku innych śląskich miastach, również w Kożuchowie rozpoczęto modernizację umocnień. Wybudowano drugi, zewnętrzny pas umocnień. Rozwój tamtejszych fortyfikacji trwał do XVI w. Tak ukształtowany system obronny przetrwał do wojny trzydziestoletniej. W jej trakcie miasto było wielokrotnie zdobywane i niszczone, a średniowieczny system obronny nie spełniał swojej funkcji. Po zakończeniu wojny nie remontowano już i nie odbudowywano zniszczonych murów. W 1764 r., po wielkim pożarze, władze miasta podjęły decyzję o rozbiórce fortyfikacji, a uzyskany w ten sposób materiał budowlany posłużył do odbudowy zniszczonych budynków. Był to początek stopniowego, powolnego procesu likwidacji umocnień. Po 1819 r. rozebrano bramy miejskie oraz górne części baszt. Rozebrano również mosty przed wszystkimi bramami, a na zasypanych odcinkach fos w tych miejscach zbudowano ziemne przejazdy. Czasami wykorzystywano fragmenty zachowanych murów i baszt przy budowie domów mieszkalnych lub budynków gospodarczych. Mimo to, znaczne fragmenty systemu obronnego przetrwały do dzisiaj. Zachował się, prawie na całym obwodzie, obniżony do wysokości od 3 do 8 m., podwójny rząd murów i większość baszt oraz bastei. Całość nadaje miastu niepowtarzalny klimat, co sprzyja organizacji turnieju rycerskiego, który ma kilkunastoletnią tradycję i jest okazją do cofnięcia się w czasie do średniowiecza. Od kilkunastu lat, w ostatni weekend maja, w Kożuchowie pojawiają się liczne stragany, odbywają się walki rycerzy oraz inscenizacje, a całości towarzyszą dźwięki muzyki dawnej. Opracował Marcin Nowak
G
www.lubuskie.pl
15 Anatomia kierunku lekarskiego na UZ Ośrodek Nauk Medycznych Podstawowych to serce nowo uruchomionego kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim. Budowa ośrodka wraz z modernizacją zakładu patomorfologii kosztowały ponad 23 mln zł. Większość środków pochodziło z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. eszcze w kwietniu 2015 r. wizja uruchomienia kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim malowała się dość mgliście: Ministerstwo Zdrowia stawiało warunki utworzenia „bazy własnej”, a zaplecze dydaktyczne nie było jeszcze gotowe. Dziś na zielonogórskiej uczelni medycynę studiuje 60 przyszłych lekarzy. To przełomowy moment w nie tylko w historii Uniwersytetu, ale całego regionu lubuskiego. Kierunek lekarski: Blisko 50 mln zł wsparcia Bez wątpienia jed ną z naj ważniej szych inwestycji by ła budowa Ośrod ka Na uk Me dycz nych Podstawowych. W ramach jed ne go projektu unij nego o wartości ponad 23 mln zł zmoder ni zowa ny został także Zakład Pa tomor fologii, a także Zakład Diagnostyki Labora toryj nej i Pra cownia Badań Mi krobiologicznych. Dla czego te in we sty cje były tak ważne? To tu przy szli le ka rze uczyć się będą
Inwestycje bezpośrednio związane z utworzeniem kierunku: 23 mln zł - Dostosowanie infrastruktury Szpitala Wojewódzkiego SPZOZ w Zielonej Górze do potrzeb Kierunku Lekarskiego (w tym – modernizacja zakładu patomorfologii, utworzenie ośrodka nauk medycznych podstawowych, przebudowa zakładu diagnostyki laboratoryjnej oraz pracowni badań mikrobiologicznych) 6 mln zł – z przeznaczeniem na pierwsze dwa lata funkcjonowania kierunku lekarskiego (umowa na pierwsze 2 mln zł została podpisana 26 sierpnia 2015 r.) 6,2 mln zł – modernizacja budynku F z przeznaczeniem na Dziekanat Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu 350 tys. zł – wyposażenie Dziekanatu 3,8 mln zł – Przygotowanie infrastruktury UZ pod potrzeby kierunku lekarskiego. 8,5 mln zł – Dostosowanie infrastruktury Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. sp. z o.o. do potrzeb szkolenia studentów wydziałów medycznych RAZEM – ok. 47,85 mln zł
Fot. Dorota Świderska
J
W tym budynku studenci kierunku lekarskiego będą się uczyć m.in. anatomii prawidłowej i histologii anatomii prawidłowej czy histologii – zgodnie z ministerialnym programem dla kie runków lekarskich. – Ta inwestycja jeszcze rok temu nie była w ogóle widoczna. Wszystkie inwestycje były niezbędne, aby studenci mogli pobierać naukę na europej skim poziomie. Niezwykle ważna jest ja kość kształcenia i europejskie standardy - mówiła marszałek Elżbieta Anna Polak podczas uroczyste go otwarcia inwestycji. – Ten ośrodek powstał w ciągu roku. Wszystko to udało się dzięki środkom unijnym, z naszego Regionalnego Programu Operacyjnego, a dokład niej z Krajowej Rezerwy Wykonania, ponieważ bonus, który wygraliśmy za dobre wdrażaniem, mogliśmy przeznaczyć na rozwój regionu, na nowe innowacyjne kierunki. Komisja Europejska wyraziła na to zgodę. Laboratorium, jak i instytut to miejsca, gdzie odbywać się będą zajęcia praktyczne pierwszych roczni ków – dodała marszałek. Łącznie wy sokość wsparcia Samorządu Woje wództwa Lubuskiego przeznaczona na uruchomienie kierunku lekarskiego to 47,85 mln zł. Fascynująca podróż w głąb medycyny Ośrodek Nauk Podstawowych Medycznych robi wrażenie nie tylko na laikach, ale zachwyca także sześćdziesięciu studentów kierunku lekarskiego i wykładowców. I bynajmniej nie chodzi o to, że w bu-
dynku wszystko jest nowe. Nauka anatomii i innych przedmiotów niezbędnych na pierwszych latach studiowania medycyny odbywać się będzie w specjalnie przystosowanych do tego pomieszczeniach. W sali ćwiczeniowo-sekcyjnej stoi stalowy stół, na którym odbywać się będą zajęcia anatomii prowadzone na zwłokach. Studenci korzystać będą mogli z zaplecza. Zgodnie z normami – do pomieszczeń o takim właśnie specjalnym przeznaczeniu prowadzą śluzy, a cały gmach dzieli się na tzw. części czyste i brudne. Pierwsze piętro budynku zajmują m.in. sale z mikroskopami dla studentów i sale ćwiczeniowe. Szpital jest już kliniką Z formalnego punktu widzenia – Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze stał się już kliniką. Zgodnie z zapisami ustawy o działalności leczniczej, dy rek tor zie lo no gór skiej lecz ni cy za warł umowę z rektorem uczelni w zakresie udostępnienia obiek tów szpi tal nych Uni wer sy te to wi. Wprawdzie nadal Szpital stanowi tzw. bazę obcą dla uczelni, ale podjęte zostały już działania, by to zmienić. Ustawa o działalności leczniczej daje takie możliwości. Mirosława Dulat
www.lubuskie.pl
18 Lubuskie smakuje wyśmienicie O tym, że Lubuskie smakuje wyjątkowo, można się przekonać m. in. podczas corocznych spotkań „Lubuskie Plony Jesieni”. - To doskonała okazja do promocji naszych produktów regionalnych i tradycyjnych oraz lubuskich producentów - przekonują marszałek Elżbieta Anna Polak oraz wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn, stali uczestnicy jesiennych spotkań. ielonogórski Rynek Rolno-Towarowy przy współpracy z Sekretariatem Regionalnym Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich imprezę „Lubuskie Plony Jesieni” zorganizował już po raz piąty. To miejsce, gdzie każdy może się przekonać ,jak wyśmienicie smakuje Lubuskie. Inicjatywa co roku przyciąga tłumy zwiedzających. Mieszkańców regionu zachęca przede wszystkim możliwość degustacji i zakupu produktów tradycyjnych. W tym roku nie zabrakło wina z lubuskich winnic, serów kozich, ryb, chleba, pierników, wędlin najwyższej jakości i miodów. Można też było zrobić swoją własną EKOkanapkę, obejrzeć pokaz gotowania z wykorzystaniem jesiennych produktów i oczywiście spróbować regionalnych produktów tradycyjnych. Lubuskie plony jesieni odbywają się pod honorowym patronatem ministra rolnicAdam Kapela twa i rozwoju wsi.
Z
a W nowej perspektywie finansowej PROW 2014-2020 przewiduje się wsparcie inwestycji związanych z przetwórstwem i marketingiem artykułów rolnych, rozwój systemów jakości produktów rolnych i środków spożywczych oraz dalszy rozwój grup i organizacji producentów. a Dla ułatwiania sprzedaży bezpośredniej Fot. Zasby własne UMWL
pro duk tów rol nych na ryn ku lo kal nym, kon ty nu owa ne bę dzie wspar cie na rzecz bu do wy, prze bu do wy lub mo der ni za cji tar go wisk. Do fi nan so wa nie ze środ ków EFR ROW bę dzie na po zio mie 1 mln zł na be ne fi cjen ta w okre sie re ali za cji pro jek tu. Po ziom po mo cy fi nan so wej z EFR ROW wy no si mak sy mal nie 63,63% kosz tów kwa li fi ko wal nych pro jek tu.
Na „Lubuskie Plony Jesieni”mieszkańców regionu przyciąga przede wszystkim możliwość degustacji i zakupu produktów tradycyjnych.
Spotkania informacyjne PROW 2014-2020
elem takich spotkań jest przekazanie beneficjentom informacji o możliwościach wykorzystania środków z PROW 2014-2020. Założenia nowej perspektywy PROW przedstawia uczestnikom spotkań Stanisław Tomczyszyn, wicemarszałek województwa. Specjaliści ds. Funduszy Europejskich z urzędu mówią o możliwościach wsparcia finansowego dla lubuskiej wsi z RPO-Lubuskie 2020, natomiast informacje o funkcjonowaniu LGD przekazuje kierownictwo departamentu PROW. Przypomnijmy, że w nowym okresie programowania PROW 2014-2020 planowane są działania do wdrażania przez samorządy, mające na celu realizację operacji z zakresu: gospodarka wodno-ściekowa, scalanie gruntów, odnowa i rozwój wsi, LEADER. Kontynuacja wdrażania Lokalnych Strategii Rozwo-
C
ju (Leader) wzmocni realizację oddolnych inicjatyw społeczności lokalnych. LEADER może być realizowany na obszarach wiejskich, przez które (odmiennie niż jest to określone we wspólnych definicjach dla niniejszego programu) rozumieć należy obszar całego kraju, z wyłączeniem obszaru miast o liczbie mieszkańców większej niż 20 000. Jedna LSR będzie realizowana na obszarze zamieszkanym przez minimum 30 000 mieszkańców z obszarów wiejskich i maksimum 150 000 mieszkańców oraz obejmować będzie obszar przynajmniej 2 gmin, których obszary stanowią (bądź zawierają) obszary wiejskie. LGD zobowiązana będzie do przygotowania planu komunikacyjnego wskazującego m.in. metody współpracy ze społecznością lokalną, konkretne grupy docelowe, cele i efekty oraz powiązanie z ce-
Fot. Zasby własne UMWL
Rozpoczęły się spotkania informacyjne dotyczące wsparcia rozwoju obszarów wiejskich województwa lubuskiego ze środków PROW 2014-2020 i Regionalnego Programu Operacyjnego - Lubuskie 2020. Pierwsze spotkania odbyły się we wrześniu m.in. w Lubsku, Świebodzinie, a ostatnie 15 października w Ośnie Lubuskim.
Spotkanie informacyjne w Świebodzinie lami i wskaźnikami LSR. Planowany limit środków ogółem dla Lokalnych Grup Działania z terenu województwa lubuskiego to nieco ponad 37 mln euro. ak
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie. Ogłoszenie współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach III schematu Pomocy Technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013 Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
www.lubuskie.pl
19 Modelowa współpraca na pograniczu Województwo lubuskie już rok po swoim powstaniu podpisało z Brandenburgią porozumienie o partnerstwie i w tym roku obchodzimy 15-lecie tej współpracy. Współpraca prowadzona jest na wielu płaszczyznach: gospodarki, nauki, prac badawczych, kultury, rolnictwa i leśnictwa, rozwoju obszarów wiejskich, ochrony środowiska, edukacji, młodzieży i sportu czy opieki socjalnej i zdrowia. Wspólne święto: 25-lecie Kraju Związkowego Brandenburgia W roku 1990, po zjednoczeniu Niemiec, powołano Kraj Związkowy Brandenburgia, jako jeden z nowych landów Republiki Federalnej Niemiec. Z okazji przypadającej w tym roku 25. rocznicy tego wydarzenia, w Poczdamie zorganizowano wielki festyn (tzw. Bürgerfest), podczas którego oprócz uroczystych wystąpień na scenie głównej, na Starym Rynku zaprezentowały się regiony partnerskie Brandenburgii, prezentując swoje bogactwo kulturowe, atrakcje turystyczne i możliwości gospodarcze. Stoisko promocyjne miało również województwo lubuskie. W dniu święta, 26 września br., dla zwiedzających otwarty został parlament landu oraz budynek rządu. Można było
porozmawiać z parlamentarzystami, członkami rządu krajowego, przedstawicielami sąsiadujących polskich województw, partnerskiego kraju związkowego Nadrenii Północnej-Westfalii oraz Berlina. Podczas moderowanej dyskusji na scenie głównej Bogdan Nowak członek Zarządu Województwa Lubuskiego - wskazał na znaczenie i efekty współpracy transgranicznej obu regionów. Delegacje zagraniczne, w tym lubuska, spotkały się z Brittą Stark - prezydentem Landtagu oraz z Dietmarem Woidke, premierem Kraju Związkowego Brandenburgia. Lubusko – brandenburskie spotkania partnerskie Coroczne spotkania przedstawicieli departamentów urzędu marszałkowskiego i jednostek podle-
głych oraz reprezentantów ministerstw Kraju Związkowego Brandenburgia mają charakter roboczy i odbywają się na przemian po stronie polskiej i niemieckiej. Celem tegorocznego spotkania, które miało miejsce w Poczdamie, kilka dni przed świętem Brandenburgii, było omówienie kierunków dalszej współpracy oraz wypracowanie wspólnego planu działań w różnych dziedzinach, takich jak: współpraca transgraniczna, w tym program Interreg, infrastruktura, innowacje i planowanie regionalne, edukacja, kultura, rolnictwo. Stronę lubuską reprezentowali przedstawiciele jednostek kultury, edukacji i rolnictwa. Maciej Nowicki Katarzyna Babik-Sobień
W wielkim akwarium pływają ryby słodkowodne – sposób na promocję gospodarstwa rybackiego
akwarium znajdują się zawsze ryby wyhodowane tylko w gospodarstwie Zenona Maśluka, głównie karp, lin, szczupak i okoń. Realizacja pomysłu możliwa była dzięki unijnemu wsparciu. Jak mówi wicemarszałek województwa lubuskiego, który nadzoruje PO RYBY 2007-2013 Stanisław Tomczyszyn, taki sposób promocji jest niezwykle efektowny i wzbudza ogromne zainteresowanie uczestników różnych imprez. Oprócz akwarium w skład zakupionego z programu sprzętu wchodzą: baseny do transportu ryb, wagi, sprzęt komputerowy i samochody ciężarowe. Zakup sprzętu jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ słabymi stronami gospodarstw rybackich na terenach Lokalnych Grup Rybackich są między innymi: brak sprawnie działającej sieci dystrybucji i słaby marketing produktów, mała różnorodność asortymentu
W
produkcji w sektorze rybackim, brak przetwórstwa, gastronomii i smażalni, a także zły stan infrastruktury gospodarstw rybackich oraz słabe ich usprzętowienie. Zakupione środki transportu umożliwiają dowóz żywych ryb zarówno do klientów indywidualnych, jak i sieci dystrybucji w województwie lubuskim i na terenie całego kraju, ponieważ akwarium i baseny wyposażone zostały w systemy dotleniające. Gospodarstwo Rybackie Maśluk sp. z o. o. jest przykładem rozumienia ducha czasu - sukcesywnie rozwija swoją bazę sprzętową, co umożliwia dotarcie z rybami i narybkiem do wielu klientów, oferując im coraz większy wachlarz usług. Całkowity koszt zakupu sprzętu to 640 tys. zł, a kwota dofinansowania z PO RYBY 2007-2013 wyniosła ponad 250 tys. zł. Mariusz Kopaczewski
Fot. Zasoby własne Wydziału Rybactwa
Beneficjent Programu Operacyjnego RYBY 2007-2013 Spółka Maśluk sp. z o. o., który zajmuje się hodowlą ryb słodkowodnych, postanowił propagować ich spożycie poprzez specyficzną formę promocji. Hodowca prezentuje ryby w gromnym akwarium.
Taki sposób promocji jest niezwykle efektowny i wzbudza ogromne zainteresowanie – podkreśla wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. Na zdjęciu w towarzystwie hodowcy ryb Zenona Maśluka.
Europejski Fundusz Rybacki Operacja współfinansowana przez UE ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniająca inwestycje w zrównoważone rybołóstwo