Jacek Laberschek
Krzysztof Tunia
Mateusz Wyżga
Ur. w 1950 r. w Krakowie, historyk, dr., pracownik Instytutu Historii PAN. Zainteresowania badawcze: historia osadnictwa średniowiecznego, urbanizacja Małopolski, rozwój przestrzenny Krakowa, działalność gospodarcza monarchów, duchowieństwa i rycerstwa małopolskiego, dawne hutnictwo żelaza i ołowiu, zaplecze gospodarcze zamków. Autor siedmiuset publikacji naukowych, w tym nieomal 600 haseł do Słownika historyczno -geograficznego ziemi krakowskiej w średniowieczu, książek o średniowiecznej Częstochowie i średniowiecznym Mstowie, współautor monografii: Częstochowy, Kłobucka, Siewierza, Trzebini, Zabierzowa i Żarnowca, szeregu studiów nad rodziną Melsztyńskich, opracowań o Krakowie i o innych miastach, choćby: Gorlicach, Koziegłowach, Kromołowie, Lelowie, Szczekocinach, Żarkach.
Ur. w 1950 r. w Szczecinie, archeolog, dr., pracownik Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Zainteresowania badawcze: prahistoria zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej. Odkrywca i badacz cmentarzyska megalitycznych grobowców z okresu neolitu w Słonowicach, w pow. Kazimierza Wielka oraz licznych stanowisk archeologicznych w dorzeczu górnej Wisły. Uczestnik ekspedycji naukowych na Słowacji, Ukrainie i w Peru. Badacz obszarów górskich – Karpat i Andów. Realizator archeologicznej prospekcji Kotliny Sądeckiej, eskidu Sądeckiego, Beskidu Wyspowego i wyżyny Ondawskiej w Karpatach oraz dorzecza Checrasu i Huaury w Andach. Autor i współautor paruset publikacji z zakresu archeologii.
Ur. w 1981 r. w Krakowie, historyk, dr., pracownik Katedry Archiwistyki i Nauk Pomocniczych Historii Instytutu Historii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Członek Sekcji Demografii Historycznej przy Komitecie Nauk Demograficznych PAN, The European Rural History Organisation oraz członek redakcji rocznika „Małopolska. Regiony – regionalizmy – małe ojczyzny”, prezes Instytutu Strumiłły, członek-założyciel Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa. Zainteresowania badawcze: demografia historyczna, historia Krakowa i Małopolski w okresie wczesnonowożytnym, archiwa cyfrowe. Autor i współautor kilkudziesięciu prac naukowych, w tym poświęconych dziejom lokalnym, m.in. Raciborowicom, Radwanowicom, Piekarom, gminie Zielonki oraz gminie Igołomia-Wawrzeńczyce.
Redakcja naukowa: Mateusz Wyżga Recenzja: Zdzisław Noga
Opracowanie redakcyjne: Iwona Górny, Edward Szarek Wydawca: Urząd Gminy Michałowice Tłumaczenie: Jerzy Juruś
© Copyright by Urząd Gminy Michałowice, Jacek Laberschek, Krzysztof Tunia i Mateusz Wyżga, Kraków-Michałowice 2014 Projekt okładki: Jan Michalski Fabryka Grafika
Zachowanie dziedzictwa kulturowego a także tożsamości społeczności Gminy Michałowice poprzez przygotowanie i wydanie publikacji pt. Pod Krakowem. Monografia historyczna gminy Michałowice. Tom I. Do schyłku XVIII wieku. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach działania 413 „Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013. (Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Europa inwestująca w obszary wiejskie)
Redakcja techniczna: Edward Szarek, Dawid Korczak
Korekta wydawnicza: Grażyna Misińska-Ścibor, Edward Szarek
ISBN 978-83-62862-53-5 Wydanie I, Kraków-Michałowice 2014
Druk: Wydawnictwo „Czuwajmy” 32-091 Michałowice, ul. Ks. M. Pałęgi 41 tel. 12 388 53 80 www.czuwajmy.pl
Przedmowa rogi Czytelniku! Na naszych oczach Gmina Michałowice przeżywa niespotykany wcześniej w jej historii rozwój. Spośród 182 małopolskich gmin Michałowice zajmują drugie miejsce pod względem salda migracji. Kolejne obszary jeszcze do niedawna rolne zabudowywane są pięknymi willami wokół których powstają równie piękne ogrody. Wraz z nowymi domami rozwija się równolegle infrastruktura. To od nas dzisiaj zależy w dużej mierze, jak będą nas postrzegać nasi następcy za sto, dwieście, trzysta lat. To od nas zależy czy będą nas chwalić za urbanistyczny ład i piękne krajobrazy, czy będą krytykować za zniszczenie pięknej doliny Dłubni. Aby jeszcze lepiej kształtować przyszłość naszej gminy musimy pamiętać o jej przeszłości i wyciągać odpowiednie wnioski. Pomagają nam w tym zapaleńcy, którzy nie szczędzili i nie szczędzą swoich sił, aby dokumentować dzieje terenów objętych dzisiejszą gminą Michałowice. Nie wymieniając nazwisk, chcę im wszystkim podziękować. Pragnę także podziękować autorom niniejszej monografii, która pierwszy raz tak kompleksowo prezentuje historię naszej gminy. Wykonali trudne zadanie zebrania ogromnej ilości informacji z wielu różnych źródeł. Powstała z tego poważna praca naukowa, napisana jednak przystępnym językiem. Zachęcam więc wszystkich do korzystania z bogactwa wiedzy zawartej w tym wydawnictwie. Antoni Rumian
Wójt Gminy Michałowice
Michałowice, dnia 23 października 2014 roku
5
WPROWADZENIE
Wprowadzenie
nie opisanych w materiale archiwalnym dóbr Uniwersytetu Krakowskiego, jak Książniczki czy Pielgrzymowice, są osady z ubogą spuścizną dziejową. Nie ocalały z zamętu dziejów archiwa opactwa cystersów w Jędrzejowie, do którego przez kilka wieków należały Zagórzyce. Archiwum klasztorne spłonęło. Natomiast wiele materiałów pozostaje w dyspozycji badacza dóbr krakowskiej kapituły katedralnej (na omawianym terenie Raciborowice, Prawda, Zdzięsławice, Bosutów). Przekazów o wsiach szlacheckich trzeba szukać w setkach tomów ksiąg sądowych, czyli akt grodzkich i ziemskich. Informacje o życiu szlachty na tym obszarze uzupełniamy herbarzami. Narracje, o ludziach zwykłych posiadamy jedynie o ile zachowały się zapisy o procesach sądowych. Bez mała wszystkich „przechodniów przeszłości”, maluczkich takich jak Baltazar Smaciarz z Michałowic i wielkich, jak poeta barokowy Wespazjan Kochowski, łączą księgi metrykalne. Źródło to zostało powołane na mocy Soboru Trydenckiego (1563) jako próba zbliżenia Kościoła katolickiego z jego wiernymi2. Rejestrowaniem ślubów, chrztów, a nieco później zgonów zajęli się plebani. Raciborowice i Więcławice, wielkie parafie łączące w przeszłości obszar gminy Michałowice, posiadają zadowalająco zachowane serie ksiąg metrykalnych z XVII–XVIII wieku. Ludzie z Górnej Wsi są zarejestrowani w metrykach parafii w Giebułtowie. Te kilkadziesiąt ksiąg pisanych gęsim piórem na papierze czerpanym, oprawionym w skó-
dkrywanie przeszłości to docieranie do czegoś, co już kiedyś zaistniało w pełnej krasie. To czasem naśladowanie niezdarne, nieudolne z braku możliwości źródłowych i poznawczych. To odmalowanie czegoś, co już na zawsze odeszło. Pisanie historii przypomina nieco pracę konserwatora odczyszczającego stary, zaciemniony portret sprzed stuleci. Pod wpływem chemikaliów i czyścika to tu, to tam pojawiają się dawne kolory, kształty nałożone pędzlem przez artystę, aż oto po pewnym czasie widać całe dzieło. Historia to portret na zawsze częściowo jedynie odkryty. Znalezione i odczytane rękopisy pozwalają poznać na nim zaledwie kontur postaci, kawałek oka, lok włosów, czubek nosa. Większość pozostanie w ukryciu i trzeba się z tym pogodzić1. Skąd brać informacje o ziemi naddłubniańskiej? Archiwa, biblioteki, wreszcie pamięć ludzka skrywają ich całe mnóstwo. Sama ziemia skrywa pamiątki po przeszłości prehistorycznej. Bez źródeł nie ma historii. O ile mediewista dysponuje ograniczonym zasobem materiałów, to po czasach staropolskich okolicy Michałowic zachował się bogaty zasób materiałów piśmiennych. Wiele z nich udało się przeanalizować jedynie pobieżnie, ich ogrom bowiem przekracza siły jednego badacza. Poszczególne wsie nie miały takiego samego szczęścia do zachowania równie bogatych zapisków. Obok gruntow-
J. Topolski, Wprowadzenie do historii, Poznań 1998. C. Kuklo, Staropolska rejestracja ślubów, chrztów i pogrzebów w warsztacie badawczym historyka, [w:] Człowiek w teatrze świata. Studia o historii i kulturze dedykowane Profesorowi Stanisławowi Grzybowskiemu z okazji osiemdziesiątych urodzin, red. B. Popiołek, Kraków 2010, s. 38–52. 1 2
7
MATEUSZ WYŻGA
rę bydlęcą jest wciąż przechowywanych w archiwach parafialnych. Ich wartość badawcza została już doceniona w badaniach regionalistycznych, językoznawczych, genealogicznych i demograficznych3. Dla nas mają znaczenie o tyle wyjątkowe, że świadczą o życiu przodków wielu współczesnych mieszkańców gminy. Ceniony badacz historii Kościoła, benedyktyn z Tyńca ojciec Paweł Sczaniecki zapisał przed laty: „Proboszcz albo wikary piszący metryki, raduje się, bo zarazem imiona swoich ochrzczonych zapisał w niebiesiech”4. Można mieć pewność, że omawiane metryki zawierają zapiski o większości ludzi żyjących nad Dłubnią między 1604 a 1800 rokiem. Metryki staropolskie obu parafii zawierają dane o blisko 40 000 istnień ludzkich. Trud ich rąk zapisał się w glebie, tej samej czarnej ziemi, którą i oni, i rolnicy współcześni uprawiają każdego roku. Poruszali się większością tych samych dróg co my, widzieli te same wzgórza, modlili się w tych samych kościołach, mieszkali pod królewskim, stołecznym miastem Krakowem. Dali nam życie. Metryki to uniwersalne źródło historyczne. Prędzej czy później większość osób wystąpiła na ich kartach. Ileż tu życia! Ile ludzi krąży pomiędzy stronicami. Jak na targu brzęczą w uszach nazwiska, imiona, miejscowości. To nieustanny ruch ludności, ruch naturalny życia, obserwacja jednostki od chwili poczęcia aż po śmierć. Widoczna jest w księgach ślubów, chrztów i zgonów ciągła pogoń życia za śmiercią, nowo narodzonych za przemijaniem. Zmaganie się i zwycięstwo „Alleluja” nad „Requiem”! W przypadku
pisania monografii wsi, księgi metrykalne stają się jednym z najważniejszych źródeł doby staropolskiej, bo pokazują w zasadzie wszystkich ludzi. Źródło to daje wgląd w ciąg stosunków własnościowych, samorządu gromadzkiego, stanu rzemiosła, rodzin i relacji towarzysko-rodzinnych. Można też zaobserwować wpływ pór roku na poczęcia i umieralność. Przy w miarę kompletnym zachowaniu zasobu daje się zauważyć rytm dziejowy funkcjonowania lokalnej społeczności. Nie ulega jednak kwestii, że zwykli ludzie nie pozostawili po sobie wspomnień albo szerszych opisów narracyjnych. O ich życiu wiemy niewiele. Pojawili się w rytuałach przejścia: od kołyski przez ślub po grób, zaistnieli nazwiskiem i funkcją, błysnęli jednym ogniwem życia. Zaledwie okruchów informacji o innych aspektach przeszłej rzeczywistości chłopów można się doszukać w źródłach rozmaitej proweniencji, zwłaszcza gospodarczej. Są one rozsiane po różnych archiwach, bibliotekach i muzeach. Pełne zestawienie zostało zamieszczone w bibliografii. Okolica Michałowic, malownicza kraina o ciekawej przeszłości, stanowi wdzięczne pole do poszukiwań historycznych i doczekała się już swoich badaczy. Brakowało jednak dotąd bardziej sumiennych, wyczerpujących studiów kompleksowo ujmujących ten obszar. Za pierwszego historyka ziemi michałowickiej można uznać michałowiczanina Władysława Barana. W 1991 roku staraniem Rady Gminy Michałowice ukazała się jego książka „Zarys dziejów Michałowic”. Owa kompilacja dziejów posiada niezwykle cenne mate-
C. Kuklo, Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009. P. Sczaniecki, Benedyktyni polscy, Tyniec 1989, s. 309.
3 4
8
WPROWADZENIE
riały do historii najnowszej. W 1993 roku proboszcz parafii Raciborowice, ksiądz kanonik Stanisław Migas, przy wydatnej pomocy historyka ojca Pawła Sczanieckiego opublikował książkę „Kościół w Raciborowicach”. Były to pierwsze właściwe ujęcia monograficzne obszaru gminy Michałowice. Piszący te słowa w 2011 roku ogłosił drukiem poszerzoną i zmienioną wersję rozprawy doktorskiej z zakresu demografii historycznej („Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej”). Z prac wcześniejszych można wymienić krótkie studium Stanisława Tomkowicza o zabytkowym kościele w Raciborowicach oraz ogłoszone drukiem pamiętniki dziewiętnastowiecznego dzierżawcy Batowic, Kazimierza Girtlera. Przeszłość wieków średnich we wsiach naddłubniańskich jest ukazana w wyczerpujących hasłach Słownika historycznogeograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu, którego Pracownią kieruje dr Waldemar Bukowski. Osobną kartę stanowi działalność popularno-naukowa. Od kilkunastu lat zaznacza się na tym polu Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Michałowickiej „Nad Dłubnią” w Michałowicach. Jego zasłużonym organem prasowym jest czasopismo „Naddłubniańskie Pejzaże” kwartalnik społecznokulturalny, redagowany przez Elżbietę Kwaśniewską, pełną pasji dokumentalistkę i regionalistkę. Ostatnio przeszłość wsi podkrakowskich popularyzuje mediewista Jerzy Rajman na łamach „Lokalności”, kwartalnika Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa. Czasopismo prowadzi miłośniczka ojczyzn bliższych, historyk i pedagog Monika Wołek. Prace o charakterze regionalnym pozwalają w wyjątkowy sposób przekazać wiedzę historyczną szerszym kręgom społecznym. Daje się za-
uważyć ponownie swego rodzaju renesans takich badań, śmiało inicjowanych i wspieranych przez samorządy terytorialne, pobudzone i ośmielone możliwością pozyskiwania funduszy europejskich. Czy może być lepsze inwestowanie w kulturę, niż utrwalanie własnej tożsamości, małych ojczyzn, przywiązania do swojskości. Bogactwo danych z ksiąg metrykalnych stało się inspiracją do działań Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa na rzecz ochrony i promocji tych rękopisów (instytucja swym zasięgiem obejmuje siedem gmin podkrakowskich: Liszki, Zabierzów, Wielką Wieś, Zielonki, Michałowice, Kocmyrzów-Luborzycę i Igołomię-Wawrzeńczyce). Realizuje się to poprzez digitalizację i indeksację ksiąg metrykalnych. Została już poddana cyfryzacji część staropolska ksiąg parafii Raciborowice i Więcławice, trwa opracowanie kolejnych parafii. W tym miejscu należy podkreślić dobrą wolę proboszczów, księdza Ryszarda Honkisza z Więcławic i księdza Wiesława Cholewy z Raciborowic. Do badań regionalnych skłonił mnie śp. ksiądz Stanisław Migas, proboszcz w Raciborowicach. Nie zapomnę, kiedy przed laty, otwierając mi drzwi do archiwum parafialnego na moją pierwszą kwerendę powiedział: „Wejdź do tego królestwa”. Nie byłoby tej pracy bez przychylności włodarza gminy Michałowice, pana Antoniego Rumiana i członków Rady Gminy Michałowice. Moje osobiste podziękowania kieruję na ręce Jarosława Sadowskiego, zastępcy wójta gminy Michałowice oraz członka Instytutu Strumiłły, organizacji powołanej do promocji dziedzictwa kulturowego gminy. Dzięki jego wnikliwej lekturze przygotowywanego tekstu uniknąłem wielu błędów i niedociągnięć. Równie gorące słowa wdzięczności kieruję na ręce
9
MATEUSZ WYŻGA
wspomnianych już Elżbiety Kwaśniewskiej i Moniki Wołek. Dziękuję za pasję i łamanie stereotypów wiceprezes Barbarze Kawie i całemu Stowarzyszeniu Korona Północnego Krakowa, ludzi pełnych dobrej woli i zaangażowania. Do współpracy nad badaniem przeszłości ziemi michałowickiej udało się zaangażować wybitnych specjalistów: doktora Krzysztofa Tunię z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz doktora Jacka Laberscheka z Pracowni Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu. Piszącemu te słowa przypadło w udziale zarysowanie doby staropolskiej ziemi, na której przyszedł na świat i wychował się.
Historia pozwala wydłużyć nasze życie ponad biologiczne trwanie, sięgnąć do przeszłości. Nie możemy podać ręki przodkom sprzed kilku stuleci. Ale czytając o tamtych dniach, wyłaniamy ich na chwilę z mgły zapomnienia, przeżywamy ich życie. Nie ma już tamtej ciszy i nocy przerywanych pianiem koguta. Dźwięków dnia, skrzypiących osi wozów, gwaru obejścia gospodarskiego, odgłosów zwierząt, krów wyjących przed wieczornym udojem, dzwoniących łańcuchami podczas sprowadzania przez pastuchów, syczących stad gęsi pędzonych przez kilkuletnich pastuszków. Śmierć nawet jest odmieniona, wysterylizowana i schowana w białych szpitalach. Jakże daleka od dosłowności i nędzy dawnych przytułków, żebraków wałęsających się po wsiach i umierających na przednówku pod byle płotem, pod przydrożną wierzbą. Nie widzimy ciał nieznanych wędrowców, podrzucanych nad ranem kryjomo na cmentarz parafialny. Świat się zmienił, a za nim pejzaże lokalne. Osadnictwo w dolinie Dłubni rozlało się poza dawne układy osadnicze na wzniesienia i wolne przestrzenie. Krajobraz uległ radykalnym zmianom. Trudno tu mówić, że źle się stało. Jest inaczej. W prezentowanym tomie został opisany świat, który już nie wróci. Można jednak zgodzić się ze współczesną strategią gminy Michałowice, która zauważa potrzebę umacniania tożsamości lokalnej, tworzenia atrakcyjnego miejsca zamieszkania, pracy i wypoczynku. Tak zwane „Dłubniańskie Planty Krakowa” mają symbolizować konsekwentne kształtowanie ładu przestrzennego oraz ochronę zasobów naturalnych. Z pewnością tożsamość lokalną można „wyssać z mlekiem matki, z pieśnią brzóz i wierzb”. Można ją również nabyć,
***
W przypadku opracowywania monografii lokalnej nie sposób oprzeć się refleksji, że chociaż nigdy nas tam, w czasie minionym, nie było, to żyjemy na tej samej ziemi, co dawne pokolenia. Wszystko o czym tu piszemy, to uprawdopodobnienie przeszłej rzeczywistości na tym skrawku ziemi podkrakowskiej. Podróż do światów, których już nie ma, ale które są naszą historią. Patrząc na zjawiskowy krajobraz doliny Dłubni, wynurzające się spośród drzew dachy kościołów i dworków, odnosimy wrażenie, że tożsamość tej ziemi jest odwieczna. Przy odrobinie fantazji można sobie wyobrazić, że wciąż gdzieś tu są dawni Bartusiowie, Bubkowie i Siekierzyńscy, Dylągowie. Że kryją się za ciągiem starych wierzb pośród pól masłomiąckich, w zagajnikach Woli Więcławskiej i nad Dłubnią w Raciborowicach. Prędzej czy później przyjdzie nam dołączyć do ich pieśni, rozwiewanej polnym wiatrem, wdmuchiwanej pod wiaty i do sadów. Pieśni krótkiej: „Byliśmy, byliśmy…”.
10
WPROWADZENIE
osadzając się w tej malowniczej, pełnej tajemnic krainie, zawierzając w jej piękno. Nowi obywatele są bogactwem, bo patrzą z innej perspektywy na nowy dom i swoją nową „małą ojczyznę”. Intencją autorów i wydawcy prezentowanej monografii jest złożenie skromnej cegiełki dla umocnienia powyższego. Liczymy, że w bliskim czasie ukaże się drugi tom niniejszej pracy, obejmujący XIX i XX wiek. Dobrze tu nad Dłubnią zamieszkać i przeżyć życie. Henryk Sienkiewicz, który opierał znajomość epok dawnych na dziełach związanego z Wilczkowicami poety barokowego Wespazjana Kochowskiego, pisał o wsi podkrakowskiej: „Dziwiła […] zamożność, a także piękność całego kraju […]. Naokół były wsie gęste, dostatnie, przy nich sady pełne drzew owocowych, gaje lipowe, bocianie gniazda na lipach, a niżej ule ze słomianymi nakrywkami.
Wzdłuż gościńca z jednej i drugiej strony ciągnęły się łany zbóż wszelkich. Wiatr chwilami pochylał zielonawe jeszcze morze kłosów, wśród którego gęsto jak gwiazdy na niebie migotały głowy modrych chabrów i jasnoczerwonych maków. Daleko, za łanami czerniał gdzieniegdzie bór, gdzieniegdzie weseliły oczy dąbrowy i olszyńce, skąpane w blasku słonecznym, gdzieniegdzie wilgotne łąki, pełne traw i czajek krążących nad mokradłami, i znów wzgórza obsiadłe przez chaty, znów łany; widocznie ziemię tę zamieszkiwał lud rojny i pracowity, rozmiłowany w roli – i dokąd wzrok sięgnął, kraj wydawał się nie tylko mlekiem i miodem płynący, ale spokojny i szczęśliwy”5. Tu, pod Krakowem… Mateusz Wyżga
Kraków, 27 sierpnia 2014 r.
H. Sienkiewicz, Krzyżacy, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1996, t. I, rozdział IV, s. 52–53.
5
11
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
rudno sobie wyobrazić zasobniejszą składnicę archiwaliów, aniżeli ziemia po której stąpamy. Ta maksyma Siegfrieda J. de Laeta1 nie posiada jednak wymiaru uniwersalnego. Zasoby nie zostały przez los po równo rozdzielone. I nie po równo jeszcze odcyfrowane. Aby ocenić, w którym miejscu jesteśmy, patrząc na nadwiślańską krainę, sięgnijmy po dostępną dokumentację...
* * * Położone nad Dłubnią, a interesujące nas tu szczególnie tereny gminy Michałowice, w powiecie krakowskim, zajmują fragment południowej części subregionu Wyżyny Miechowskiej i przyległe, północne partie Płaskowyżu Proszowickiego (Ryc. 1). Wchodzi ona w skład zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej – dużej geomorfologicznej jednostki usytuowanej
Ryc. 1. Teren gminy Michałowice, pow. krakowski – środkowe dorzecze Dłubni S. J. de Laet, Archeologia i jej problemy, Warszawa 1960, s. 19.
1
15
KRZYSZTOF TUNIA
pomiędzy wzniesieniami Jury KrakowskoCzęstochowskiej od zachodu, doliną Nidy od wschodu, Garbem Wodzisławskim od północy i doliną Wisły od południa. Obszar zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej w większości pokryty jest żyznymi brunatnoziemami wykształconymi na lessowym podłożu. Obecnie region jest intensywnie zasiedlony, aczkolwiek mało zurbanizowany. Zdecydowanie dominują krajobrazy pól uprawnych. Odwadniają go lewobrzeżne dopływy Wisły – Dłubnia, Szreniawa, Nidzica. Osią hydrograficzną terenów gminy jest Dłubnia – rzeka płynąca wzdłuż osi NW–SE, z obszarem źródliskowym na obszarze jurajskim, wpadająca do Wisły w obrębie Krakowa, w dawnej wsi Mogiła2. Pierwsza refleksja towarzysząca najstarszym dziejom człowieka w interesującym nas regionie posiada odległą datę. Jest nią przekaz Jana Długosza o kopcu Wandy w podkrakowskiej Mogile: „Nad rzeką Dłubnią, o milę od Krakowa na polu [jest] jej mogiła. I – rzecz to dla potomnych bardziej godna podziwu niż wiary – jej także mogiłę wzniesiono równie dostojną jak ojcu. Z ziemi bowiem wzniesiono wysoki kopiec, który wskazuje do dziś dnia jej grób, a od niego miejscowość tę nazwano Mogiłą. Nie wątpi też żaden Polak, że słuszny to był wyraz uznania dla Kraka i Wandy, w ten sposób bowiem postanowili pamięć o nich następnym przekazać wiekom”3. Powolne wykształcanie się archeologii jako nauki o najstarszym etapie dziejów człowieka to dopiero wiek XIX. Tak w Europie, jak i na terenach ziem polskich. W początkach
tego okresu wzmiankowano pojedyncze, ciekawe dla ówczesnych odkrycia – groby, skarby monet, grodziska. Później nieco doszła działalność rejestratorska oraz intencjonalne pozyskiwanie zabytków. Dla małopolskiego regionu spore znaczenie – jak na ówczesne czasy – miało powołanie w lutym 1850 roku Komitetu Archeologicznego przy Towarzystwie Naukowym Krakowskim. Wydanie sygnowanej przez nie Odezwy Towarzystwa Naukowego z Uniwersytetem Jagiellońskim połączonego w celu archeologicznych poszukiwań, wraz ze skazówką mogącą posłużyć za przewodnika w poszukiwaniach tego rodzaju, a także zorganizowanie w latach 1858 i 1872 wystaw starożytności w Krakowie było impulsem do rozpropagowania zainteresowań – jak wtedy mawiano – starożytniczych oraz napływu informacji o zabytkach4. Nie należy jednak zapominać, iż tereny dzisiejszej gminy Michałowice znajdowały się – z wyjątkiem niewielkiego obszaru wokół Raciborowic – w obrębie Cesarstwa Rosyjskiego. Działalność pobliskiego, krakowskiego ośrodka naukowego opartego o Uniwersytet Jagielloński i Akademię Umiejętności łatwiejsza była w Galicji zachodniej, a nawet wschodniej, niż na pozostających poza kordonem pobliskich terenach wyżyny lessowej. Co więcej, była to przygraniczna, izolowana strefa imperium, niesprzyjająca wszelkiej terenowej działalności naukowej, w tym i archeologicznej. Również przewóz – a raczej przemyt – zabytków przez granicę na-
2 R. Wolnik, Morfologia dorzecza Dłubni, 1952, maszynopis pracy magisterskiej w Archiwum Instytutu Geografii UJ. 3 J. Długosz, Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego. Księga pierwsza, Warszawa 1961, s. 195. 4 S. Nosek, Zarys historii badań archeologicznych w Małopolsce, Prace Komisji Archeologicznej PAN – Oddział w Krakowie, t. 7, 1967, passim.
16
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
stręczał sporo trudności. Uciekano się do metod z arsenału profesjonalnych szmuglerów5. Przykładem niezbędnej przy takim procederze dyskrecji niech będzie fakt prezentacji zabytków pozyskanych przez krakowskie Muzeum Archeologiczne Akademii Umiejętności, które dr Włodzimierz Demetrykiewicz na forum Komisji Antropologicznej przedstawił w 1898 roku jako pochodzące z nadgranicznej wsi W., ofiarowane przez p. M.6 Później dopiero zaistniała sposobność dokładniejszego opisu tych przeszmuglowanych przez graniczny kordon przedmiotów jako znalezionych w Wilczkowicach przez p. F. Młodeckiego
(Ryc. 2). Nawet publikowany w warszawskich Wiadomościach Archeologicznych graficzny plan ilustrujący doniesienie o znaleziskach w nieodległym od granicznego kordonu rejonie Ojcowa przedstawiał zupełnie fantazyjny przebieg przygranicznych rzek7. Zabieg z upodobaniem stosowany przez cenzurę, nie tylko rosyjską i nie tylko w tych czasach. Choć tereny „kongresowej” części zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej były u schyłku XIX i w początkach XX wieku okazjonalnie penetrowane przez poszukiwaczy i badaczy związanych po większej części z ośrodkiem warszawskim, którym
Ryc. 2. Wilczkowice, gm. Michałowice. Tablica ze znaleziskami (lewa strona planszy) przekazanymi w 1898 r. do zbiorów Muzeum Archeologicznego Akademii Umiejętności w Krakowie. Archiwum Muzeum Archeologicznego w Krakowie (MAK) 5 M. Woźny, Włodzimierz Demetrykiewicz (1859–1937) – prehistoryk z przełomu epok, rozdz. V, 2014, maszynopis pracy doktorskiej w Archiwum Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie. 6 Sprawozdania z posiedzeń Komisyi, odbytych w drugiej połowie r. 1897 i w pierwszej połowie 1898, Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne, t. III, 1898, s. XIII; Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń Akademii Umiejętności w Krakowie. Rok 1898, t. III, Nr 4, Kraków 1898, s. 20–21. 7 J. Zawisza, Jaskinia Mamuta w dolinie Wierszchowskiéj w okolicy Ojcowa i Krakowa położona, „Wiadomości Archeologiczne”, T. 2: 1874, Tab. I.
17
KRZYSZTOF TUNIA
łatwiej było poruszać się w tej strefie8, żaden z nich nie zapędził się w przygraniczne rejony dorzecza Dłubni. Obszar ten zresztą pozostawał w głębokim cieniu w stosunku do pobliskiej Jury Ojcowskiej, której archeologiczna eksploracja rozpoczęła się już w początkach lat 70. XIX wieku. Badania zainicjował tam warszawski archeologamator i właściciel Ojcowa hr. Jan Zawisza. Wyniki zaprezentował – i opublikował w materiałach kongresowych – na Międzynarodowych Kongresach Antropologii i Archeologii Prehistorycznej w Bolonii w 1871 roku i Sztokholmie w roku 1874. Do eksploratorów dołączył rychło geolog z Uniwersytetu Wrocławskiego Ferdynard Römer, przedstawiając osiągnięcia w formie anglojęzycznej monografii w 1884 roku w Londynie. Szybko zwróciło to oczy archeologicznej Europy na jaskiniowe znaleziska w dolinie Prądnika i przyniosło im zasłużoną sławę. Działał tam też zamieszkały wtedy w Krakowie absolwent kijowskiego uniwersytetu Gotfryd Ossowski. Teren penetrowany był później przez badaczy z zaboru rosyjskiego – Stanisława Jana Czarnowskiego, Leona Kozłowskiego, Kazimierza Stołyhwę. Kozłowski zwrócił również uwagę na stosunkowo bliski rejon Iwanowic, odkrywając tam materiały wczesnoneolityczne, cmentarzysko z po-
czątków epoki brązu oraz celtyckie groby ciałopalne9. Nieporównanie mniej zabytków odkryto wtedy w przygranicznym rejonie Dłubni, na terenach dzisiejszej gminy Michałowice. Pierwszym zarejestrowanym okazem, który 16 grudnia 1866 r. dotarł do zbiorów ówczesnego Muzeum Starożytności Towarzystwa Naukowego Krakowskiego – jako dar Gustawa de Laveux – był żelazny klucz pochodzący z Młodziejowic o późnośredniowiecznej lub wczesnonowożytnej chronologii (Ryc. 22:2)10. W 1883 roku do Muzeum Archeologicznego krakowskiej Akademii Umiejętności trafiły przez graniczny kordon kolejne dary. Kierujący Sekcją Wykopalisk Komisji Archeologicznej Akademii Adam Honory Kirkor sprawozdał – „Kolega nasz p. Böhm złożył dwie siekierki krzemienne, znalezione przez obywatela Stanisława Greka w Zagórzycach, powiecie Miechowskim, gub. Kieleckiéj, na niwie Tarnówka”11 (Ryc. 12:3; 13:3). W dwa lata później, w protokole z posiedzenia Komisji Antropologicznej w dniu 9 maja 1885 roku zanotowano – „ks. Przybyś proboszcz w Raciborowicach ofiarował do Muzeum Akademii dużą siekierę krzemienną pięknie szlifowaną wyoraną we wsi”12. W 1898 roku do Muzeum Akademii wpły-
K. Tunia, Archeologiczne rozpoznanie powierzchniowe [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 58–64. 9 J. Lech, Archeologia Jury Ojcowskiej w zarysie [w:] J. Lech, J. Partyka (red.), Z archeologii Ukrainy i Jury Ojcowskiej, Ojców 2001, s. 129–136; J. Lech, J. Partyka, Początek polskiej prehistorii w Jurze Ojcowskiej, [w:] Jura Ojcowska w pradziejach i początkach państwa polskiego, red. J. Lech, J. Partyka, Ojców 2006, s. 55–83. 10 Zbiory b. Muzeum Starożytności TNK i b. Muzeum Archeologicznego AU (od 1918 r. PAU) – obecnie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie (MAK), które w 1955 r. stało się samodzielną jednostką organizacyjną. 11 A. H. Kirkor, Sprawozdanie i wykaz zabytków złożonych w Akademii Umiejętności z wycieczki archeologicznéj w roku 1883, „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowéj”, T. 8: 1884, s. 58; Dary złożone Akademii od 1 Maja 1883 roku do 1 Maja 1884 roku. Od Instytucyi publicznych i osób prawnych, „Rocznik Zarządu Akademii Umiejętności w Krakowie”. Rok 1883, Kraków 1884, s. 158. Dziś w zbiorach MAK tylko jedna. 12 Księga protokołów posiedzeń Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności, t. 1, za lata1875–1903 – Archiwum Nauki PAN i PAU w Krakowie. Sygn. PAU W III-46a. Także: informacja w Archiwum Muzeum Arche 8
18
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
nęły – wspomniane już wyżej – znaleziska z Wilczkowic znalezione w kopcu „w głębokości 1½ łokcia” na terenie dworskiego ogrodu F. Młodeckiego. Był to zestaw kilku przedmiotów o różnej chronologii. Dwa kamienne narzędzia – tzw. ciosła (Ryc. 2; 10:2, 3; 11:2, 5), kamienna osełka, trzy fragmenty ceramiki, rzymski denar (Ryc. 2; 20:1) i rogowy grzebień (Ryc. 2; 20:2). W tymże roku Demetrykiewicz, podając informację o natrafieniu w kilku podkrakowskich wsiach na „dosyć liczne ślady osad z epoki neolitycznej” – odkryte częściowo w trakcie robót ziemnych
podczas budowy fortów Twierdzy Kraków na północ od miasta – wymienia między innymi Raciborowice, bez podania jednakowoż bliższych szczegółów13. Niestety, również w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy obszary te weszły w obręb początkowo krakowskiego, a później zachodniomałopolskiego okręgu konserwatorskiego, przyrost bazy materiałowej stąd był znikomy. Do wyjątków należą zabytki pochodzące z terenów „gminy” Raciborowice przekazane w 1935 roku do Muzeum PAU przez budowniczych kolei krakowsko-miechowskiej (Ryc. 3).
Ryc. 3. Pismo towarzyszące znaleziskom z okolic Raciborowic, gm. Michałowice, przekazanych w 1935 r. do zbiorów Muzeum Archeologicznego Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. Archiwum MAK
ologicznego w Krakowie, teczka Raciborowice. Siekiery brak w zbiorach MAK. Znajduje się tam natomiast topór kamienny, sygnowany jako pochodzący z Raciborowic – nr inwent. 7588. Zob. ryc. 12:4, 13:1. 13 W. Demetrykiewicz, Neolityczne groby szkieletów tak zw. siedzących (Hockergräber) w Przemyskiem i Krakowskiem, „Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne”, T. 3: 1898, s. 90.
19
KRZYSZTOF TUNIA
Do zbiorów trafił wtedy gliniany kubek (Ryc. 9:6), krzemienna siekiera (Ryc. 14:2; 15:2) oraz żelazny nóż i ostroga (Ryc. 21:1; 22:1)14. W 1944 roku w Muzeum znalazł się zbiór ceramiki zebranej z powierzchni pól w Książniczkach, sygnowany jako pochodzący „ze zbiorów H. Rosia”. Znajdują się tam okazy neolitycznej kultury ceramiki wstęgowej rytej, malickiej i lendzielskiej (Ryc. 9:1–5), skorupy naczyń kultury trzcinieckiej ze starszej epoki brązu (Ryc. 18:1–4), z późnej epoki brązu, okresu rzymskiego i czasów nowożytnych. W okresie powojennym, w latach 40., młody krakowski historyk i archeolog Andrzej Żaki z ramienia Muzeum Archeologicznego PAU przeprowadził niewielkie rozpoznania archeologiczne w Książniczkach15. Z pola przylegającego do rozparcelowanego folwarku zebrał w 1947 roku liczny materiał krzemienny z okresu neolitu (Ryc. 5:2–8), a z północnej części sadu folwarcznego ceramikę, pochodzącą głównie z epoki brązu. Pozyskał również sześć kamiennych i krzemiennych neolitycznych siekier i toporów pochodzących z okolicy (Ryc. 10:1, 4, 4; 11:1, 3, 4; 12:1, 2; 13:3, 4; 14:3; 15:3) oraz jedno kamienne narzędzie – tłuk/rozcieracz (Ryc. 14:4; 15:4). W tymże roku wykonał niewielki sondaż na polu Wojciecha Wójcika w Więcławi-
cach, gdzie znalazł wczesnoneolityczne wyroby krzemienne (Ryc. 5:1), ceramikę neolitycznej kultury lendzielskiej, kultury trzcinieckiej ze starszej epoki brązu (Ryc. 17:8; 18:5) oraz fragmenty naczyń z epoki brązu lub początków epoki żelaza16. Do zbiorów przekazał również siekierę z wczesnej epoki brązu pochodzącą z tej miejscowości (Ryc. 14:1; 15:1). W następnym roku zebrał kilka okazów prahistorycznej ceramiki i wyrobów krzemiennych z pola Franciszka Janika w centrum Młodziejowic17. W 1948 roku do zbiorów muzealnych trafiły 2 fragmenty charakterystycznej ceramiki kultury lendzielskiej z Wilczkowic, jako dar ks. Józefa Zdanowskiego (Ryc. 6:8, 9), a w 1955 roku skorupy z naczyń datowanych na późny okres rzymski znalezione w Raciborowicach, „na polu Sikory”, przekazane przez Macieja Nowarę. W zbiorach Muzeum Archeologicznego w Krakowie znajduje się także kamienny topór sygnowany jako pochodzący z Raciborowic (Ryc. 12:4; 13:1)18. Administracyjna przynależność w latach powojennych zdecydowanej większości terenów obecnej gminy Michałowice (z wyjątkiem Raciborowic) do powiatu miechowskiego, skutkowała wykluczeniem ich z archeologicznej monografii powiatu krakowskiego, powstałej na przełomie lat 50. i 60.19. Po raz pierwszy doli-
S. Nosek, Kilka nowych stanowisk neolitycznych w dorzeczu górnej Wisły, „Przegląd Archeologiczny”, T. 6: 1937–1939, s. 306–307; J. Machnik, Kultura ceramiki sznurowej, [w:] Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 2, Kraków 1961, s. 16 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne ; Z. 2 (34); E. Dąbrowska, Osadnictwo wczesnośredniowieczne na terenie powiatu krakowskiego, [w:] Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 2, Kraków 1962, s. 59–60 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne; Z. 4 (51) 15 A. Żaki, Ślady kultury trzcinieckiej w powiecie miechowskim, „Światowit”, T. 20: 1948/1949, s. 482–483. 16 A. Żaki, Ślady kultury trzcinieckiej…, s. 481-493. 17 A. Żaki, Nowe odkrycia prehistoryczne, „Z Otchłani Wieków”, t. 19: 1949, s. 20. 18 J. Machnik, Kultura ceramiki sznurowej…, s. 5–36. Zob. też uwagi w przypisie 12. 19 Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 1, Kraków 1960 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne; Z. 1 (28); Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 2, Kraków 1961 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne; Z. 2 (34); E. Dąbrowska, dz. cyt., s. 7–132. 14
20
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Michigan w Ann Arbor, USA23. Poza wspomnianym już niewielkim sondażem Andrzeja Żakiego na pograniczu Więcławic i Masłomiącej24, były to pierwsze badania wykopaliskowe przeprowadzone na terenie gminy. W ich rezultacie uzyskano zestaw materiałów naukowych, w pełni opublikowanych dopiero w latach 90. XX wieku. Na michałowickim stanowisku odkryto pozostałości osadnictwa licznych społeczności pradziejowych – neolitycznej kultury ceramiki wstęgowej rytej (Ryc. 4:1–9), lendzielskiej (Ryc. 6:1–7), malickiej (Ryc. 8:1–12) i grób tzw. cyklu lendzielsko-polgarskiego (Ryc. 7:1–12)25. Zlokalizowano tam też ślady osadnictwa ludności kultury mierzanowickiej z wczesnej epoki brązu (Ryc. 16:1–6), trzcinieckiej ze starszej epoki brązu (Ryc. 16:7; 17:1–7, 9) i łużyckiej z epoki brązu (Ryc. 19:1–11)26. W latach 80. XX w. i w okresie 2007– 2008 całość terenów środkowego dorzecza Dłubni poddana została archeologicznym badaniom rejestratorskim w ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski (AZP). Był to – i jest – ogólnopolski projekt w miarę kompletnej rejestracji śladów osadnictwa prahistorycznego i nieistniejącego już – historycznego. Powstaje na bazie zestandaryzowanego zestawu da-
na Dłubni została metodycznie zbadana pod względem archeologicznym dopiero w roku 1967. Stała się ona polem badawczym dla programu studiów nad osadnictwem neolitu i początków epoki brązu prowadzonych w Zakładzie Archeologii Małopolski Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN20, a realizowanym przez Janusza Kruka. W ramach prac terenowych zbadano oba brzegi Dłubni w pasie o szerokości około 4 km. W obrębie gminy Michałowice odkryto wtedy 15 stanowisk. Zlokalizowano je w Raciborowicach, Kończycach, Książniczkach, Młodziejowicach, Więcławicach, Michałowicach i Wilczkowicach21. Wyniki tych badań – razem z rezultatami poszukiwań w dolinach innych rzek zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej – dały podstawę do ważnych obserwacji dotyczących rozmieszczenia osadnictwa prahistorycznego w tej strefie. Jedno ze stanowisk w Michałowicach [nr 27 (I)], położone w widłach Dłubni i Potoku Masłomiąckiego, zostało wybrane do badań wykopaliskowych, które przeprowadzono również w 1967 roku jako część polsko-amerykańskiego projektu badań nad osadnictwem wczesnoneolitycznym w ramach współpracy naukowej pomiędzy Instytutem Historii Kultury Materialnej PAN22 i Uniwersytetem Stanu
Aktualnie – Ośrodek Archeologii Gór i Wyżyn Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Krakowie. J. Kruk, Badania poszukiwawcze i weryfikacyjne w dorzeczu Dłubni, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 21: 1969, s. 352–361. 22 Aktualnie – Instytut Archeologii i Etnologii PAN. 23 J. Kruk, Grób szkieletowy kultury ceramiki wstęgowej rytej w Michałowicach, pow. Kraków, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 21: 1969, s. 399–403. 24 A. Żaki, Ślady kultury trzcinieckiej…, s. 481–493. 25 J. Kruk, Grób szkieletowy kultury ceramiki wstęgowej rytej…, s. 399–403; A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Neolityczne materiały z wielokulturowego stanowiska 27 (I) w Michałowicach, woj. krakowskie, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 49: 1997, s. 39–92. 26 A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Osadnictwo z epoki brązu na wielokulturowym stanowisku 27 w Michałowicach, woj. krakowskie, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 50: 1998, s. 169–204. 20 21
21
KRZYSZTOF TUNIA
prac archeologicznych związanych z budową sieci kanalizacyjnej w Michałowicach na stanowisku nr 3. Natrafiono tam na pozostałości osadnictwa neolitycznej grupy Wyciąże-Złotniki, kultury pomorskiej z wczesnego okresu lateńskiego, osadnictwa okresu rzymskiego, schyłku wczesnego średniowiecza (Ryc. 21:2–5), średniowiecza i czasów nowożytnych29. Odkrycia te dowodzą dużego znaczenia tego sposobu pozyskiwania informacji o historii regionalnej i lokalnej.
nych archiwalnych oraz badań poszukiwawczych na całości terytorium kraju, w podziale na „obszary” o powierzchni około 30 km². Gmina Michałowice znalazła się w obrębie trzech obszarów AZP27. W wyniku realizacji tego projektu uzyskano dane o treści kulturowej i lokalizacji na obszarze gminy około 160 tzw. punktów osadniczych – pozostałości śladów osadnictwa. Chronologia ich obejmuje pełne spektrum historii – od najstarszych społeczeństw z gospodarką rolniczą – wczesnoneolitycznej kultury ceramiki wstęgowej rytej po pozostałości osadnictwa średniowiecznego i nowożytnego. Liczba uzyskanych informacji, które udało się zebrać w ramach projektu AZP to zupełnie nowa jakość w studiach nad najstarszym odcinkiem historii naszego kraju i zarazem podstawa wszelkich analiz prahistorycznych i ważkich decyzji konserwatorskich. Ostatnie lata to niewielki już dopływ nowych informacji – weryfikacja i uzupełnianie danych Archeologicznego Zdjęcia Polski oraz wiadomości uzyskane podczas archeologicznych nadzorów prac inwestycyjnych. W tym drugim przypadku warto odnotować odkrycie podczas prac budowlanych w Pielgrzymowicach czterech obiektów neolitycznych oraz popielnicowego grobu kultury łużyckiej28. Ostatnio interesujące znaleziska uzyskano podczas
*
Krajobraz zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej został silnie przekształcony w trakcie kilkutysięcznej, intensywnej działalności rolniczej człowieka. Studia nad odtworzeniem wyglądu terenu bliskiego warunkom życia dawnych społeczności wykazują, iż wilgotne, często podmokłe, szerokie i płaskie dna większych dolin rzecznych wypełnione przez gleby aluwialne, głównie mady, porośnięte były przez lasy łęgowe, głównie jesionowowiązowe. Początkowo środowisko trudno dostępne i niesprzyjające osadnictwu, w miarę jego przekształcania wykorzystywane w gospodarce łąkowej. Pobrzeża dolin, głównie nadzalewowe terasy pokryte czarnoziemami i brunatnoziemami porośnięte grądami lipowo-grabowymi
Obszar AZP nr 100–56, badany w latach 1980–1983, autorstwa Janiny Krauss, Marcina Biborskiego, Marka Cwetscha, Anny Dagnan-Ginter, Elżbiety Chochorowskiej i Bożeny Reyman-Urbańskiej; nr 100–57, badany w roku 1987, autorstwa Janusza Kruka; nr 101–57, badany w latach 2007–2008, autorstwa Jacka Górskiego, Mirosława Zająca i Piotra Olejarczyka. Archiwum Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. 28 M. Nowak, Sprawozdanie z nadzorów archeologicznych przeprowadzonych w Pielgrzymowicach na działce nr 2/3 w rejonie stanowiska 4 (AZP100-57/90), 2009, maszynopis w Archiwum Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. 29 M. Przybyła, Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych na terenie stanowiska 3 w Michałowicach pow. krakowski (AZP 100-57/7), 2013, maszynopis w Archiwum Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. 27
22
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
i łęgami jesionowo-wiązowymi posiadały wysoką użyteczność dla gospodarki i osadnictwa. Krawędziowe partie teras to strefy koncentracji osadnictwa. Zbocza dolin, o sporym często nastromieniu, choć pokryte tak jak i poprzednia forma terenu żyznymi glebami i porośnięte podobną szatą roślinną, ze względów morfologicznych posiadały niezbyt korzystne walory dla gospodarki i osadnictwa. Skraje wysoczyzn, często w formie wysoko w krajobrazie usytuowanych spłaszczeń stoków, wyłożone również żyznymi glebami i porośnięte grądami były dobrymi, aczkolwiek z powodu suchości terenu nieco gorszymi dla gospodarki i osadnictwa niż nadrzeczne nadzalewowe terasy. Wysoko w stosunku do dolin rzecznych położone strefy wododzielne, suche, pokryte brunatno- i czarnoziemami, porośnięte grądami i borami dębowo-sosnowymi były dogodną strefą wypasów i rolnictwa po usunięciu pokrywy leśnej30. Duża wartość z gospodarczego punktu widzenia środowiska przyrodniczego zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej – i innych wyżyn lessowych położonych na północ od Karpat, Sudetów i Alp – została dostrzeżona już przez pierwsze społeczności o gospodarce rolniczo-hodowlanej, które przekroczyły wspomniane łańcuchy górskie w swej drodze z dorzecza Dunaju ku północy i zachodowi. Obszary te wkrótce stały się centrami osadnictwa wczesnorolniczego. W pierwszej kolejności zasiedlano najbardziej dogodne dla osadnictwa i gospodarki strefy, a więc nadzalewowe terasy rzeczne, początkowo Wisły, potem
jej dopływów. W tym nurcie historii należy widzieć pierwsze ślady osadników rolniczych w dolinie Dłubni. Zlokalizowano je – jako tzw. kulturę ceramiki wstęgowej rytej – na kilkunastu stanowiskach osadowych rozmieszczonych na obrzeżach doliny, po obu jej stronach31, oraz w postaci pojedynczych znalezisk będących śladami gospodarczej eksploracji tej strefy, między innymi okazów kamiennych narzędzi z Wilczkowic (Ryc. 10:2, 3; 11:2, 5). Niewielką serię materiałów uzyskano drogą badań wykopaliskowych jedynie na stanowisku nr 27 w Michałowicach (Ryc. 4:1–9). Z tego stanowiska pochodzą również materiały zabytkowe, datowane na następne fazy rozwojowe społeczeństw wczesnorolniczych – kultury lendzielskiej (Ryc. 6:1–7) i malickiej (Ryc. 8:1–12). Z tą pierwszą związany jest szkieletowy pochówek; zmarłego złożono do grobu według reguł ówczesnego rytuału. Spoczywał w pozycji skurczonej, głową skierowaną na południe, jedną dłonią ułożoną przy twarzy, drugą na biodrach i – jako mężczyzna – na prawym boku, w tzw. pozycji śpiącego człowieka. Wyposażony został w 13 wyrobów krzemiennych rozsypanych wokół głowy i narzędzie kościane przy lewej dłoni (Ryc. 7:1–12)32. Z tym etapem neolitu związana jest też luźno znaleziona ceramika z Książniczek (Ryc. 9:1–5), Wilczkowic (Ryc. 6:8,9) i wspomnianego wyżej sondażu w Więcławicach. Te wczesnoneolityczne społeczności przybyłe zza Karpat w dorzecze górnej Wisły około połowy VI tysiąclecia p.n.e.
J. Kruk, Zarys fizjografii, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 11–56. A. Czekaj-Zastawny, Kultura ceramiki wstęgowej rytej w zachodniej części Małopolski – materiały do badań nad geografią osadnictwa, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 52: 2000, s. 54. 32 A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Neolityczne materiały…, s. 39–92. 30 31
23
KRZYSZTOF TUNIA
były nosicielami rewolucyjnych zmian w systemie gospodarowania. Dotychczasowe łowiectwo i zbieractwo praktykowane przez ludność epok poprzednich – paleolitu i mezolitu, zastąpione zostało przez ręczną, kopieniaczą technikę obróbki roli i hodowlę – bydła, kóz, owiec i świń. Uprawiano głównie różne gatunki pszenic. Do najpopularniejszych należała pszenica płaskurka i pszenica samopsza33. Zbieranie runa i łowy były niewielkim już tylko uzupełnieniem rolniczej ekonomiki34. Mobilne obozowiska łowców zastąpiono trwałymi osiedlami. Zajmowały one z reguły niskie partie łagodnie nachylonych stoków, często położonych w widłach większych rzek i ich bocznych dopływów. Intensywnie uprawiano pola o stosunkowo niewielkiej powierzchni, usytuowane w pobliżu osad. Tereny wykorzystywane rolniczo zajmowały początkowo niewielkie, śródleśne polany, wyrabiane i utrzymywane z trudem za pomocą prostych, ówczesnych narzędzi, wspomaganych działalnością ognia. W miarę upływu czasu łączyły się ze sobą, tworząc coraz większe, wolne od leśnej roślinności przestrzenie. Wprowadzona zostaje do użytkowania ceramika naczyniowa. Wdrożono stosowanie gładzonych narzędzi z surowców kamiennych. Dużą rolę odgrywała obróbka krzemienia – ważnego surowca do produkcji narzędzi. Pozyskiwano go zwykle w rejonie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wczesnoneolityczne osadnictwo zainicjowało długi, trwający już parę tysięcy lat cykl eksploatacji i przekształceń
środowiska przyrodniczego zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej, który w rezultacie doprowadził do aktualnego wyglądu krajobrazu, gdzie śladem po pierwotnym drzewostanie są tylko nieliczne, liche zagajniki. W pierwszej połowie IV tysiąclecia p.n.e. obszar wyżyn lessowych w dorzeczu górnej Wisły objęty został nurtem ogólnoeuropejskich przemian w strukturze gospodarki rolnej. Nowy sposób agrotechniki polegał na regularnym, stosowanym na szeroką skalę wypalaniu lasów celem pozyskania nowych przestrzeni do zagospodarowania rolniczego. Rolnictwo zatraciło pierwotny, dolinny, kopieniacki charakter i przekształciło się w ekstensywną, szerokoprzestrzenną działalność gospodarczą. Główną strefą eksploatacji stały się rozległe połacie wysoczyzn pokryte grądami i borami. Osiedla zakładano w wyższych partiach krajobrazu, często na krawędziach wysoczyzn. System rolny oparty na stosowaniu techniki wypaleniskowej i związanej z tym szybkiej rotacji pól powodował sukcesywne odlesianie znacznych przestrzeni. Utrwalane były one przez wypasy dużych już wtedy stad zwierzęcych – bydła i owiec (kóz)35. W ówczesnych społecznościach – określanych mianem kultury pucharów lejkowatych – dokonywały się również zmiany struktury społecznej. Stawały się one hierarchicznie zróżnicowane, czego dobrym dowodem są choćby potężne grobowce „megalityczne” lokalnych elit, odkryte na nieodległych terenach dorzecza Ropotka (Karwin, w gmi-
M. Lityńska-Zając, K. Wasylikowa, Przewodnik do badań archeobotanicznych, Poznań 2005, passim. J. Kruk, Badania poszukiwawcze i weryfikacyjne…, s. 347–373; tenże, Rozwój społeczno-gospodarczy i zmiany środowiska przyrodniczego wyżyn lessowych w neolicie (4800–1800 bc), „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 45: 1993, s. 7–17. 35 W materiałach archeozoologicznych nie rozróżniamy kości tych zwierząt. 33 34
24
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
nie Proszowice, Rudno Górne, w gminie Igołomia-Wawrzeńczyce)36 czy dorzecza Nidzicy (Słonowice, w gminie Kazimierza Wielka)37. Czasy te, to także epoka kolejnych, ważnych zmian technologicznych – zastosowania zmodernizowanego sierpa i krzemiennej siekiery jako powszechnie użytkowanego narzędzia. Odkryte podczas wykopalisk archeologicznych ślady orki potwierdzają znajomość narzędzi w typie radła z bydlęcym sprzężajem, którego zastosowanie do uprawy pól zwielokrotniło ich wydajność. W pierwszej połowie III tysiąclecia p.n.e. – jak dowodzi znany ryt na wazie odkrytej w Bronocicach, w gminie Działoszyce – na wyżynach lessowych dorzecza górnej Wisły znany był już także czterokonny wóz z zaprzęgiem bydlęcym, co sugeruje istnienie sieci drożnej, a być może i interregionalnych szlaków komunikacyjnych38. Pozostałościami tego etapu dziejowego na terenach gminy Michałowice są niebadane dotąd pozostałości stanowisk osadowych oraz pojedyncze znaleziska siekier krzemiennych z Książniczek i Zagórzyc (Ryc. 12:1, 3; 13:2, 3) oraz topora kamiennego z Książniczek (Ryc. 12:2; 13:4). Następstwem tego – trwającego prawie 1000 lat – ekstensywnego systemu rolnego na wyżynach lessowych dorzecza górnej Wisły było powiększenie się przestrzeni bezleśnych. W przekształconym środowisku dobre warunki rozwoju miała hodowla dużych stad zwierząt. U schyłku neolitu – w pierwszej połowie III tysiąc-
lecia p.n.e. – doszło również do zmian sytuacji kulturowej i przekształceń struktur społecznych. Nastąpiło załamanie stałego osadnictwa rolniczego i pojawienie się mobilnych grup ludności opierających swoją ekonomikę na pasterstwie. Pojawił się nowy kompleks kulturowy – społeczności kultury ceramiki sznurowej. Niestety, zazwyczaj najbardziej czytelne w krajobrazie ślady pierwszego z tych zespołów – kurhany na kulminacjach wysoczyzn – nie zostały rozpoznane na terenach gminy. Nie natrafiono także na charakterystyczne groby o konstrukcji niszowej młodszych faz tej ludności, choć znane są one z kilku miejscowości w dolnej partii dorzecza Dłubni. Wykształcenie nowego etapu rozwoju w dziejach środkowoeuropejskich społeczeństw – epoki brązu – kiedy to nowy, lepszy niż surowce kamienne produkt powoli zaczął zajmować ich miejsce. Był to proces powolny i w różnym czasie obejmujący różne obszary. W strefie dorzecza górnej Wisły początek nowej epoki możemy datować na XXIII w. p.n.e. i wiązać ze społecznościami kultury mierzanowickiej. Charakterystykę tych społeczności dobrze poznano na stanowiskach archeologicznych badanych na dużą skalę w pobliżu michałowickiej gminy – w rejonie górnego dorzecza Dłubni, w Iwanowicach oraz dolnego – na terenach Krakowa-Nowej Huty. Poczynione tam ustalenia można odnieść do charakterystyki całego zespołu na zachodniomałopolskiej wyżynie lessowej.
36 K. Tunia, Z prahistorii nadwiślańskiego regionu. Gmina Igołomia-Wawrzeńczyce, [w:] O dziedzictwie kulturowym wsi podkrakowskiej, red. M. Wyżga, Kraków–Raciborowice 2012, s. 14–16. 37 K. Tunia, „Temenos” kultury pucharów lejkowatych w Słonowicach, pow. Kazimierza Wielka. Badania 1979– 2002. Trzecie sprawozdanie [w:] Idea megalityczna w obrządku pogrzebowym kultury pucharów lejkowatych, red. J. Libera, K. Tunia, Lublin–Kraków 2006, s. 335–340. 38 J. Kruk, Wzory przeszłości. Studia nad neolitem środkowym i późnym, Kraków 2008, passim.
25
KRZYSZTOF TUNIA
To znów rolnicy i hodowcy. W początkowym etapie rozwoju obserwujemy ślady tylko przelotnej penetracji terenu, a później przejście z ruchomego do osiadłego trybu życia. Powstały duże osady i rozległe cmentarzyska. Pierwszego metalu używano we wczesnej epoce brązu do wyrobu ozdób. Było go zbyt mało i był zbyt cenny. Na styku epok kamienia i brązu całość instrumentarium narzędziowego wyko-
nywana była wciąż jeszcze z krzemienia. W środkowym dorzeczu Dłubni zlokalizowano niewielką ilość stanowisk osadowych podczas archeologicznych badań poszukiwawczych prowadzonych w ramach akcji AZP. Nieliczne fragmenty ceramiki tego zespołu (Ryc. 16:1–6) odkryto podczas prac wykopaliskowych w Michałowicach na stanowisku nr 2739, a kilka ostrzy krzemiennych siekier o charakte-
Zastów, gm. Kocmyrzów-Luborzyca. Kurhan na granicy Zastowa i Raciborowic, fot. Mateusz Wyżga A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Osadnictwo z epoki brązu…, s. 176–178, 197–198.
39
26
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
rystycznym dwuściennym, soczewkowym przekroju poprzecznym znaleziono luźno w Raciborowicach (Ryc. 14:2; 15:2), Więcławicach (Ryc. 14:1; 15:1) i Książniczkach (Ryc. 14:3; 15:3). Zastępowanie późnych grup chronologicznych kultury mierzanowickiej przez populacje związane z kulturą trzciniecką, kolejnym dużym zespołem kulturowym epoki brązu było na wyżynach lessowych lewobrzeżnej górnej Wisły stopniowe i wiązało się zapewne z okresem współistnienia obu tych kultur. Po pewnym okresie koegzystencji doszło do całkowitego zaniku kultury mierzanowickiej. Zmiana dokonała się około połowy II tysiąclecia p.n.e. Badania wykazały, iż nowa ludność była tu elementem obcym, nienawiązującym do starszego podłoża. Obserwujemy w niej komponenty mające nawiązania do terenów wschodnich. Później doszły południowe, zakarpackie, niosące cechy naddunajskich cywilizacji epoki brązu. Osady, najczęściej dużych rozmiarów notujemy w pobliżu krawędzi nadzalewowych teras. Osadnictwo wysoczyznowe jest nieliczne. Dominowała gospodarka wielokierunkowa. W rolnictwie obok pszenic i śladów uprawy prosa większe znaczenie uzyskuje jęczmień. W starszej fazie zwracają uwagę wyniosłe kurhany będące spektakularną formą pochówków. Dorzecze Dłubni w porównaniu do innych rzek, leżących na wschód od terenów zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej to rejon generalnie zmniejszającej się ku zachodowi inten-
sywności osadnictwa kultury trzcinieckiej, dochodzącego tu do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Tym niemniej na interesującym nas terenie posiadamy informacje o stosunkowo sporej liczbie punktów osadniczych tego zespołu, a przynajmniej większej niż w poprzedniej, wczesnej epoce brązu. Charakterystyczną ceramikę znaleziono w sondażu wykonanym w Więcławicach (Ryc. 17:8; 18:5)40. Podczas badań wykopaliskowych w Michałowicach natrafiono natomiast na obiekt mieszkalny i gospodarczy41, pozyskując sporą ilość ceramiki „trzcinieckiej” (Ryc. 16:7; 17:1–7, 9). Luźno znalezione fragmenty naczyń pochodzą także z Książniczek (Ryc. 18:1–4). Wydaje się również, iż wyniosły jeszcze, choć rozorywany, kurhan na granicy Zastowa i Raciborowic42 mógł być wzniesiony przez ludność kultury trzcinieckiej. Kwestię tę będą jednak mogły rozstrzygnąć dopiero ewentualne przyszłe badania tego obiektu. Poszukiwania archeologiczne w ramach projektu AZP dostarczyły informacji o lokalizacji szeregu punktów osadniczych omawianego zespołu. Niestety, najbliższe okolice, gdzie prowadzono na szeroką skalę badania wykopaliskowe osad tej kultury, to dopiero krawędź doliny Wisły w Krakowie-Nowej Hucie, a po północnej stronie interesującego nas obszaru – Iwanowice43. Wielki kompleks kulturowy epoki brązu jakim była kultura łużycka nie został niestety na zachodniomałopolskiej
A. Żaki, Ślady kultury trzcinieckiej…, s. 481–493. A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Osadnictwo z epoki brązu…, s. 178–185, 199. 42 J. Piwowarski, Rejestr zabytków przedhistorycznych, znajdujących się na terenie powiatu miechowskiego, „Wiadomości Archeologiczne”, T. 13: 1935, s. 180. W opracowaniu tym – jako usytuowany w Wiktorowicach, gmina Luborzyca. 43 J. Górski, Kultura trzciniecka, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 219–248. 40 41
27
KRZYSZTOF TUNIA
wyżynie lessowej rozpoznany w stopniu pozwalającym na jego bliższą charakterystykę. Wiele wskazuje na to, iż pierwsza fala ludności tego zespołu napłynęła na te tereny około połowy XIII stulecia p.n.e. ze Śląska. Sugeruje to ceramika wykonana w tzw. stylu śląskim odkrywana w pozostałościach osad badanych w rejonie dolnej Dłubni, w Krakowie-Nowej Hucie. Z tym etapem osadnictwa wiązać można także badaną wykopaliskowo osadę w Michałowicach, gdzie znaleziono stosunkowo sporo fragmentów naczyń (Ryc. 19:1–11). W późniejszym okresie obserwujmy wzmożenie intensywności zasiedlenia kultury łużyckiej na całym obszarze lessowych wyżyn dorzecza górnej Wisły. Nastąpiła długotrwała stabilizacja osadnictwa. Ekonomiczną jego podstawą była gospodarka rolniczo-hodowlana. Obok pszenic jednym z głównych gatunków uprawnych staje się jęczmień. Spore znaczenie osiągają rośliny motylkowe – groch i soczewica. Nie inaczej było i w dolinie Dłubni. Osady lokowano tu w nisko położonych partiach terenu – przeważnie na terasach nadzalewowych, często w pobliżu ujścia do niej jej dopływów. W skali regionalnej obserwujemy wyraźne skupienie stanowisk w rejonie Michałowic. Od północy sąsiaduje z nim skupienie iwanowickie, a od południa zgrupowanie stanowisk w okolicach Krakowa-Zesławic44. Społeczności kultury łużyckiej praktykowały ciałopalny obrządek pogrzebowy w całej prawie środkowej Europie. Powszechne – choć nie wyłącznie – stały się rozle-
głe, płaskie cmentarzyska z ciałopalnymi, przeważnie popielnicowymi grobami, wyposażonymi głównie w ceramikę. W tym kontekście wspomnieć trzeba o odkryciu w Pielgrzymowicach popielnicowego grobu kultury łużyckiej45, zapewne fragmentu większego cmentarzyska ludności tego zespołu. Ciałopalne cmentarzysko „łużyckie” badane też było w latach 30. XX wieku nad dolną Dłubnią w Krakowie-Mogile obok klasztoru Cystersów, a w latach 60. w nieodległym Krakowie-Pleszowie46. Chociaż zestaw narzędzi ludności „łużyckiej” w większości wykonany był z brązu importowanego z terenów położonych na południe od Karpat, niektóre wyroby wciąż produkowano z tańszych, miejscowych surowców. Zaliczyć można do nich kamienny topór o romboidalnym zarysie znaleziony w Raciborowicach47 (Ryc. 12:4; 13:1). Wczesna epoka żelaza (700–400 r. p.n.e.) była kulturową kontynuacją epoki brązu. Kultura łużycka poddana została zakarpackim oddziaływaniom niosącym ku północy znajomość nowego metalu i tzw. halsztackiego stylu w zdobnictwie ceramiki i wytworów metalowych. Czasy te to także okres wykształcenia się na odległych północnopolskich terenach kultury pomorskiej i jej ekspansja na południe ku lessowym terenom dorzecza górnej Wisły. Niewykluczone, iż część ceramiki wydobytej podczas badań sondażowych w Więcławicach oraz tej pochodzącej z niedawnych prac wykopaliskowych na stanowisku nr 3 w Michałowicach wiąże się z tym zespołem kulturowym. Warto też wspo-
A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, Osadnictwo z epoki brązu…, s. 185–190, 199–201. M. Nowak, dz.cyt. 46 J. Rydzewski, Kultura łużycka, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia Kraków 1997, s. 253, 258. 47 S. Nosek, Kilka nowych stanowisk neolitycznych…, s. 306–307; J. Machnik, Kultura ceramiki sznurowej…, s. 16. 44 45
28
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
mnieć, iż omawiany okres to czas zmian klimatycznych w naszej części Europy – przejście około roku 600 p.n.e. od klimatu subborealnego do subatlantyckiego. Nastąpiła epoka chłodniejsza i bardziej wilgotna. Na przełomie IV i III w. p.n.e. na tereny dzisiejszej Małopolski przybyły z południowego zachodu niewielkie grupy ludności celtyckiej, przynosząc w środowisko ludności kultury pomorskiej nowe, progresywne wzorce kulturowe ukształtowane przez kontakty z cywilizacjami śródziemnomorskimi, między innymi zdolność wykonywania naczyń na kole garncarskim – umiejętność, która zrewolucjonizowała produkcję ceramiki, tego najbardziej powszechnego z wyrobów codziennego użytku. Impulsy te zapoczątkowały kolejny, lateński (przedrzymski) etap rozwoju kulturowego na interesujących nas terenach. W podkrakowskim regionie powstała tzw. grupa tyniecka. W dorzeczu Dłubni, nieco na północ od terenów michałowickiej gminy, w Iwanowicach, natrafiono na niewielkie cmentarzysko tej ludności. W ciałopalnych grobach odkryto zestaw ciekawych, rzadkich na naszych ziemiach, zabytków kultury celtyckiej. Z rozpoznanych tylko powierzchniowo stanowisk w Michałowicach i Pielgrzymowicach48 znane są natomiast pojedyncze fragmenty naczyń wykonanych z gliny z domieszką grafitu – najbardziej charakterystyczne znaleziska tego zespołu kulturowego. Również na badanym wykopaliskowo stanowisku nr 3 w Michałowicach odkryto
obiekt, w którym znaleziono fragment celtyckiej situli grafitowej49. Sukcesywne przemieszczanie się pod koniec okresu lateńskiego na terenie zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej od wschodu ku zachodowi nowej kultury – zapewne nowej społeczności – zwanej przeworską doprowadziło na przełomie er do zajęcia przez nią całego tego terenu. Nastaje tu kolejny, trwający cztery wieki, nowy etap dziejów – okres rzymski. Nazwany tak ze względu na czasowe współistnienie z Imperium Romanum i silny jego wpływ na nasze terytorium. Dorzecze górnej Wisły intensywnie zasiedliła ludność kultury przeworskiej, po której pozostały liczne ślady osad, rozpoznane także na terenie dorzecza Dłubni podczas archeologicznych badań poszukiwawczych. Zamieszkiwała je ludność o modelu gospodarki wielokierunkowej, z dominującą rolą rolnictwa i hodowli50. W tych czasach, w gospodarce rolnej wzrosło znaczenie żyta jako zboża mniej wymagającego od czynników środowiskowych niż pszenica. Ważną rolę odgrywało także rzemiosło. Do interesujących, luźno znalezionych jeszcze w ubiegłym wieku na terenie gminy michałowickiej przedmiotów należy starannie wykonany w okresie wczesnorzymskim rogowy grzebień z ażurowym uchwytem pochodzący z Wilczkowic51 (Ryc. 20:2). W późnym okresie rzymskim, od III wieku n.e., rozpoczęto na masową skalę produkcję ceramiki toczonej na kole, o powierzchniach barwy siwej. Charakterystyczne skorupy pochodzące z tych do-
48 J. Kubicha, Okres lateński i młodszy okres przedrzymski, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 295, 301. 49 M. Przybyła, Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych…, s. 2. 50 J. Rodzińska-Nowak, Gospodarka żywnościowa ludności kultury przeworskiej, Kraków 2012, passim. 51 Wariant (Thomas, typ C) datowany w kulturze przeworskiej na fazę B2.
29
KRZYSZTOF TUNIA
skonałych jakościowo naczyń są częstym znaleziskiem na pozostałościach późnorzymskich osad, rozpoznanych również nad Dłubnią. Razem z kołem garncarskim weszły do użytkowania piece o zaawansowanej konstrukcji do wypału tej ceramiki. Odkryto je m.in. w Krakowie-Mogile, nad dolną Dłubnią. Choć granice rzymskich prowincji nie sięgnęły dorzecza Wisły, tym niemniej region ten pozostawał pod intensywnym ich oddziaływaniem. Wyraźnym tego śladem jest napływ przedmiotów, których tu potrzebowano, a wytwarzać nie umiano. Dostawały się poprzez kontakty handlowe, jako łup wojenny bądź żołd zaciężnych wojowników. Sprowadzano naczynia metalowe i szklane, ozdoby, narzędzia i luksusową ceramikę zdobioną wytłaczanym ornamentem (terra sigillata). Do rzadkich znalezisk należy broń, objęta prawdopodobnie embargiem. Najliczniejszą, sięgającą tysięcy, grupę importów stanowią natomiast monety, zazwyczaj srebrne denary. Najczęściej spotyka się okazy bite przez cesarzy w II w. n.e. Z terenów michałowickiej gminy znamy – niestety – tylko jeden denar, pochodzący jeszcze z XIX-wiecznego znaleziska z Wilczkowic52 (Ryc. 20:1). Kres osadnictwa kultury przeworskiej w tej części Europy wiązał się najprawdopodobniej z politycznymi niepokojami u schyłku IV w. n.e. W jakiejś mierze miały one związek z przemieszczaniem się na zachód stepowych Hunów. Bogato wyposażony pochówek jeźdźca z tego plemienia odkryto w nieodległych Jakuszowicach, w powiecie Kazimierza Wielka, nad Nidzicą.
Na w znacznej mierze wyludnioną krainę nadwiślańskich wyżyn lessowych w 2. połowie V w. n.e. wkroczyła ludność wczesnosłowiańska, przybyła tu z terenów wschodniej Europy. Pozostałości niewielkich osad odkryto na krawędzi terasy wiślanej. Pojedyncze, rozpoznane dotąd, ślady zasiedlenia wnętrza wyżyny sugerować mogą jej zainteresowanie także strefą dorzeczy lewobrzeżnych dopływów Wisły. Prymitywne naczynia tzw. typu praskiego ówcześni Słowianie lepili wyłącznie ręcznie. Praktykowali ciałopalny obrządek pogrzebowy. Kolejne wieki to stopniowa, słabo jeszcze naukowo rozpoznana intensyfikacja osadnictwa słowiańskiego. Powstają ciałopalne cmentarzyska kurhanowe, składające się z niedużych kopców położonych blisko siebie. Datowane są na VII–X w. Zinwentaryzowane w okolicach Krakowa jeszcze u schyłku XIX wieku, niestety w większości już nie istnieją. Natomiast przeznaczenie i chronologia pojedynczych, dużych kurhanów w typie kopca Wandy, ciągle pozostają okryte tajemnicą. Ekonomiczną podstawą ludności wczesnosłowiańskiej było rolnictwo z uprawą pszenicy zwyczajnej, żyta i jęczmienia. Ponownie, stopniowo, w użytkowanie weszło koło garncarskie i masowa produkcja ceramiki. Pozostałości szeregu wczesnośredniowiecznych i średniowiecznych osad odkryto nad Dłubnią podczas badań rozpoznawczych w ramach projektu AZP. Niestety, nieznane są dotąd z tego rejonu charakterystyczne dla wczesnochrześcijańskiej już wtedy społeczności tzw. cmentarzyska rzędowe, odkrywane w wielu
Srebrny denar Trajana z lat 98–99 n.e. Na awersie głowa cesarza w wieńcu laurowym, skierowana w prawo, w otoku napis IMP CAES NERVA TRAIAN AVG GERM; na rewersie Concordia siedząca na krześle, skierowana w lewo, trzymająca paterę nad ołtarzem i róg obfitości; w otoku napis P M TR P COS II P P; waga 3,312 g; (RIC2). Zob. też A. Kunisz, Znaleziska monet rzymskich w Małopolsce, Wrocław 1985, s. 241. 52
30
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
miejscowościach na obrzeżach ośrodka krakowskiego. W Michałowicach natomiast, na stanowisku nr 3, zlokalizowano podczas prac wykopaliskowych obiekty mieszkalne z końca wczesnego średniowiecza, datowane na XIII w. Znaleziono w nich między innymi spory zestaw ceramiki naczyniowej (Ryc. 21:2–5). Pojedynczym znaleziskiem – pochodzącym z okolic Raciborowic – jest żelazna, zdobiona ostroga53, której chronologię odnieść można również do schyłku wczesnego średniowiecza (Ryc. 21:1; 22:1)54. Warto na zakończenie wrócić do postawionego w początkowym akapicie pytania o zakres rozpoznania aktualnego stanu wiedzy o najstarszych etapach historii dorzecza środkowej Dłubni. Przedstawiony w pierwszej części niniejszego tekstu zestaw informacji o stojących do dyspozycji źródłach archeologicznych z terenów michałowickiej gminy i dziejach ich pozyskiwania, a także archeologiczna wiedza o zjawiskach uchwyconych na sąsiednich obszarach pozwala na pierwsze refleksje. Fizjograficzne podobieństwo terenów dorzecza Dłubni i dorzeczy sąsiednich rzek rozcinających obszar zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej oraz regionalna ich
bliskość warunkuje podobieństwo przebiegu – zarysowanych w dalszej części książki – procesów historycznych. Przynajmniej w skali regionalnej. Niestety, relatywnie nikła baza źródłowa dotycząca środkowego dorzecza Dłubni, nie pozwala opierać opisu dziejów tego mikroregionu tylko na podstawie interpretacji znalezisk pochodzących stamtąd. Stanowią one natomiast wartościowe uzupełnienie materiałów pozyskanych w innych częściach wyżyny. Co więcej, wgląd w nie pozwala zauważyć równie duży jak na terenach sąsiednich dorzeczy potencjał przyszłych odkryć i ich interpretacji. Należy mieć nadzieję, że bliska przyszłość pozwoli uzupełnić dzieje prahistorycznych społeczności znad środkowej Dłubni wnioskami z materiałów o największej wiarygodności, pozyskanych drogą prowadzonych tam metodycznych badań wykopaliskowych, systematycznie uzupełnianych rejestracją przypadkowych znalezisk. Dr Krzysztof Tunia
Polska Akademia Nauk Instytut Archeologii i Etnologii Ośrodek Archeologii Gór i Wyżyn, ul. Sławkowska 17, 31-016 Kraków e-mail: ktunia@gmail.com
E. Dąbrowska, dz. cyt., s. 59–60. Wariant typu II wg Z. Hilczerównej, datowany na XII–XIII w.
53 54
31
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 4. 1–9 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury ceramiki wstęgowej rytej. Wczesny neolit. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1997
32
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 5. 1 – Więcławice, gm. Michałowice. Rdzeń krzemienny. Neolit. Składnica Zbiorów Dawnych MAK, nr inwent. 9785; 2–8 – Książniczki, gm. Michałowice. Rdzeń i wióry krzemienne. Neolit. MAK 9480, fot. A. Susuł
33
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 6. 1–7 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury lendzielskiej. Neolit. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1997; 8–9 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Fragmenty naczyń kultury lendzielskiej. MAK 7866, rys. A. Dziedzic
34
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 7. 1–12 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Grób i wyposażenie zmarłego – wyroby krzemienne i przedmiot kościany. Kultura lendzielska. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1997
35
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 8. 1–12 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury malickiej. Neolit. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1997
36
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 9. 1–5 – Książniczki, gm. Michałowice. Fragmenty naczyń kultury malickiej i lendzielskiej. MAK 9484. 6 – Raciborowice, gm. Michałowice. Kubek gliniany. Neolit. MAK 7588, fot. A. Susuł
37
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 10. 1 – Książniczki, gm. Michałowice. Siekiera kamienna. Neolit. MAK 7859. 2 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Fragment ostrza „ciosła” kamiennego. Wczesny neolit. MAK 4443. 3 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Narzędzie kamienne. Wczesny neolit. MAK 853. 4 – Książniczki, gm. Michałowice. Obuch siekiery kamiennej. Neolit. MAK 7859. 5 – Książniczki, gm. Michałowice. Ostrze siekiery z piaskowca. Neolit. MAK 7859, rys. A. Dziedzic
38
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 11. 1 – Książniczki, gm. Michałowice. Siekiera kamienna. Neolit. MAK 7859. 2 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Narzędzie kamienne. Wczesny neolit. MAK 853. 3 – Książniczki, gm. Michałowice. Obuch siekiery kamiennej. Neolit. MAK 7859. 4 – Książniczki, gm. Michałowice. Ostrze siekiery z piaskowca. Neolit. MAK 7859. 5 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Fragment ostrza „ciosła” kamiennego. Wczesny neolit. MAK 4443, fot. A. Susuł
39
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 12. 1 – Książniczki, gm. Michałowice. Ostrze siekiery krzemiennej. Neolit. MAK 7859. 2 – Książniczki, gm. Michałowice. Fragment topora kamiennego. Neolit. MAK 7859. 3 – Zagórzyce, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Neolit. MAK 9893. 4 – Raciborowice, gm. Michałowice. Topór kamienny. Epoka brązu. MAK 7588, rys. A. Dziedzic
40
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 13. 1 – Raciborowice, gm. Michałowice. Topór kamienny. Epoka brązu. MAK 7588. 2 – Książniczki, gm. Michałowice. Ostrze siekiery krzemiennej. Neolit. MAK 7859. 3 – Zagórzyce, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Neolit. MAK 9893. 4 – Książniczki, gm. Michałowice. Fragment topora kamiennego. Neolit. MAK 7859, fot. A. Susuł
41
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 14. 1 – Więcławice, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 9785. 2 – Raciborowice, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 7588. 3 – Książniczki, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 7859. 4 – Książniczki, gm. Michałowice. Narzędzie kamienne – tłuk/rozcieracz, MAK 7859, rys. A. Dziedzic
42
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 15. 1 – Więcławice, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 9785. 2 – Raciborowice, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 7588. 3 – Książniczki, gm. Michałowice. Siekiera krzemienna. Wczesna epoka brązu. MAK 7859. 4 – Książniczki, gm. Michałowice. Narzędzie kamienne – tłuk/rozcieracz, MAK 7859, fot. A. Susuł
43
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 16. 1–6 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury mierzanowickiej. Wczesna epoka brązu. 7 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Naczynie kultury trzcinieckiej. Starsza epoka brązu. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1998
44
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 17. 1–7, 9 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury trzcinieckiej. Starsza epoka brązu. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1998. 8 – Więcławice, gm. Michałowice, Fragment naczynia kultury trzcinieckiej. MAK 9785, rys. A. Dziedzic
45
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 18. 1–4 – Książniczki, gm. Michałowice. Fragmenty naczyń kultury trzcinieckiej. MAK 9484. 5 – Więcławice, gm. Michałowice, Fragment naczynia kultury trzcinieckiej. MAK 9785, fot. A. Susuł
46
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 19. 1–11. 9 – Michałowice, gm. loco, stan. 27. Fragmenty naczyń kultury łużyckiej. Epoka brązu. Wg A. Czekaj-Zastawny, S. Milisauskas, 1998
47
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 20. 1 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Srebrny denar cesarza Trajana 98–117 r. n.e. MAK 3480. 2 – Wilczkowice, gm. Michałowice. Grzebień rogowy. Wczesny okres rzymski. MAK 3480, fot. A. Susuł
48
ROZDZIAŁ I: Z PRAHISTORII DORZECZA ŚRODKOWEJ DŁUBNI
Ryc. 21. 1 – Raciborowice, gm. Michałowice. Wczesnośredniowieczna ostroga żelazna. XIII w. MAK 7587. Rys. A. Dziedzic. 2 – Michałowice, gm. loco, stan. 3. Fragmenty wczesnośredniowiecznej ceramiki. XIII w., rys. M. Podsiadło
49
KRZYSZTOF TUNIA
Ryc. 22. 1 – Raciborowice, gm. Michałowice. Wczesnośredniowieczna ostroga żelazna. XIII w. MAK 7587. 2 – Młodziejowice, gm. Raciborowice. Klucz żelazny. Późne średniowiecze lub okres wczesnonowożytny. MAK 4905, fot. A. Susuł.
50
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
spółczesna gmina Michałowice jest stosunkowo młodą jednostką administracyjną na mapie Polski. Nie stanowi kontynuacji ani nie odwzorowuje istniejących dawniej w tym rejonie ziemi krakowskiej jednostek terytorialnych, a zatem nie zalicza się do terytoriów ściśle historycznych. Chociaż gmina ta ma historię dość krótką, bo w obecnym kształcie funkcjonuje dopiero od blisko 40 lat, to jednak swymi współczesnymi granicami obejmuje osady szczycące się w większości odległą metryką historyczną. Terytorium omawianej gminy zalicza się do terenów jednorodnych pod względem geograficznym i środowiskowym, albowiem zajmuje pokaźny fragment doliny i wierzchowiny rzeki Dłubni, charakteryzujący się urozmaiconą rzeźbą terenu, urodzajnymi glebami i łagodnym klimatem. W znaczącym i liczącym się dorobku historyków osadnictwa znajduje się sporo publikacji poświęconych niektórym fragmentom współczesnego województwa małopolskiego, czy też historycznej ziemi krakowskiej, jak choćby północnej części doliny i wierzchowiny Dłubni autorstwa Feliksa Kiryka1. Pozostała część omawianej doliny ciągnąca się na północ od Krakowa po Wysocice, obejmująca m.in. obszar gminy Michałowice,
nie była dotąd przedmiotem odrębnych, szczegółowych badań historycznych, nie doczekała się historycznej monografii, istnieje zatem pilna potrzeba, by tę lukę wypełnić i dać odpowiedź na ważne pytanie, jak przebiegały procesy osadnicze na tym interesującym terenie, jak kształtowała się i rozwijała sieć osad w odległej i bliższej przeszłości, i jak żyło się tutaj dawnym mieszkańcom oraz jaki wkład w dziedzictwo kulturowe Polski wniosła miejscowa społeczność. Niezwykle pomocne w badaniach nad tą problematyką mogą być prace poświęcone jednej, konkretnej tematyce, których sporo ukazało się drukiem w ostatnich latach. Mam tu na myśli chociażby opracowania dotyczące dziejów Kościoła na tym terenie, jak: książkę Stanisława Migasa o kościele w Raciborowicach2, rozprawę Leszka Poniewozika o sieci parafialnej w dekanacie Wysocice w średniowieczu3, czy książkę Marka Kowalskiego o uposażeniu krakowskiej kapituły katedralnej w średniowieczu4. Do ważnych i niezbędnych pomocy naukowych należy zaliczyć też książkę Mateusza Wyżgi, analizującą fukcjonowanie w czasach nowożytnych społeczności w parafii Raciborowice5, rozprawę Ewy Gałązki o średniowiecznej sieci karczem w Małopolsce i artykuł Zofii Podwińskiej o młynach zbożowych w Małopolsce w XV stuleciu6.
F. Kiryk, Zarys dziejów osadnictwa, [w:] Dzieje Olkusza i regionu olkuskiego, T. 1, pod red. F. Kiryka i R. Kołodziejczyka, Warszawa–Kraków 1978, s. 41–141. 2 S. Migas, Kościół w Raciborowicach, Kraków 1993. 3 L. Poniewozik, Kształtowanie się sieci parafialnej w dekanacie Wysocice w średniowieczu, „Roczniki Humanistyczne”, T. 43: 1995, z. 2. Historia, s. 5–57. 4 M. D. Kowalski, Uposażenie krakowskiej kapituły katedralnej w średniowieczu, Kraków 2000. 5 M. Wyżga, Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej, Kraków 2011. 6 E. Gałązka, Sieć karczem w Małopolsce na podstawie Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis Jana Długosza, „Roczniki Humanistyczne”, T. 32: 1984, z. 2. Historia, s. 17–125; Z. Podwińska, Rozmieszczenie wodnych młynów zbożowych w Małopolsce w XV wieku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 18: 1970, nr 3, s. 373–402. 1
53
JACEK LABERSCHEK
Skarbnicą wiadomości o osadach średniowiecznych funkcjonujących w dawnej ziemi krakowskiej, w tym – rzecz jasna – o ówczesnych wsiach z terenu współczesnej gminy Michałowice, oraz społecznościach tu zamieszkujących, jest Słownik historyczno-geograficzny województwa krakowskiego w średniowieczu. Do dziś ukazało się szesnaście zeszytów tego słownika, obejmujących hasła od litery A do M, w tym 8 miejscowości z obszaru gminy: Budzisławice, Górną Wieś [Garlicę Górną], Kończyce, Książniczki, Łuszczewice, Masłomiącą, Michałowice i Młodziejowice7. Źródłem wiedzy o przynależności politycznej, administracyjnej i kościelnej omawianego obszaru w okresie od XI do XV wieku są zachowane z tego czasu dokumenty i księgi sądowe. Dzięki nim wiadomo, że dolina i wierzchowina Dłubni należała do ziemi krakowskiej, stanowiącej od 1138 roku dzielnicę senioralną, a administracyjnie podlegała kasztelanii krakowskiej. O tym stanie rzeczy świadczą chociażby dokumenty wystawione zarówno przez panujących ówcześnie władców, ważnych urzędników państwowych, jak i dziedziców włości na tym terenie. Świadectwem przynależności terytorium nad Dłubnią do ziemi krakowskiej jest na przykład dokument króla Kazimierza Wielkiego z 1354 roku, poświadczający klasztorowi Bożogrobców z Miechowa posiadanie wyszczególnionych dóbr, w tym
wsi Michałowice w ziemi krakowskiej (in terra Cracoviensi) i wymieniający pośród świadków Imrama wojewodę krakowskiego8. Równie wymowny jest dokument z 1396 roku Spytka z Melsztyna ówczesnego wojewody i starosty krakowskiego, mówiący o wyznaczeniu przez tego lokalnego dostojnika granicy między wsiami Raciborowice i Zdzięsławice9, dowodzący, iż do kompetencji tego urzędnika należało rozpatrywanie spornych spraw granicznych wsi podkrakowskich, czy zapiska sądu grodzkiego krakowskiego z 1429 roku wymieniająca Jakusza dziedzica Masłomiący mającego sprawę z Michałem Złockim przed Jakuszem sędzią wojewody krakowskiego w Kowarach10. Na podległość omawianego obszaru kasztelanom krakowskim wskazują chociażby dokumenty wystawione dla klasztoru klarysek, pierwotnie funkcjonującemu w Zawichoście, potem w Grodzisku nad Prądnikiem i ostatecznie w Krakowie. I tak dokument księcia Bolesława Wstydliwego z 1257 roku, zatwierdzający klaryskom posiadanie m.in. Sułkowic, Damic i Maszkowa, wymienia w liście świadków Mikołaja wojewodę krakowskiego i Adama kasztelana krakowskiego11, a z kolei dokument Elżbiety królowej Węgier z 1373 roku, przenoszący wsie klarysek, w tym Maszków, Damice i Sułkowice w ziemi krakowskiej, z prawa polskiego na magdeburskie, odnotowuje w liście świadków Jana z Melsztyna kasztelana krakowskiego12. Pod koniec
Słownik historyczno-geograficzny województwa krakowskiego w średniowieczu [dalej cyt. SHGK], oprac. zbiorowe, cz. 1–4, Wrocław–Kraków 1980–2014. 8 Kodeks dyplomatyczny Małopolski, T. 1–4, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1876–1905 [dalej cyt. Mp.], T. 3, nr 704. 9 Kodeks dyplomatyczny katedry krakowskiej św. Wacława, T. 1–2, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1874–1883 [dalej cyt. KK], T. 2, nr 414. 10 Archiwum Narodowe w Krakowie, Księgi grodzkie krakowskie [dalej cyt. GK], T. 3, s. 225. 11 Mp. 1, nr 57. 12 Tamże, nr 315. 7
54
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
XIV stulecia w związku z reformą sądownictwa ziemskiego doszło do budowy nowych struktur terytorialnych na obszarze państwa polskiego, a mianowicie do utworzenia powiatów sądowych. W efekcie tych działań osady położone w dolinie i na wierzchowinie Dłubni znalazły się w powiecie krakowskim13. Odtąd ten fragment ziemi krakowskiej na przeciąg kilkuset lat pozostawał prawie w całości w granicach tej jednostki terytorialnej. Podobnie stabilne i trwałe okazały się kościelne struktury terytorialne, obejmujące swym zasięgiem i zwierzchnictwem doliny i wierzchowiny dwóch rzek Dłubni i Prądnika. Terytorium przez nas badane wchodziło cały czas w skład diecezji krakowskiej i przynależało przez długi okres do tego samego dekanatu. Zmiany jakie następowały, wiązały się tylko z przenosinami co pewien czas siedziby dziekana do innej miejscowości, co pociągało za sobą zmianę nazwy dekanatu. Najwcześniej, tj. w latach 1326–1328, badany teren znajdował się w dekanacie prandocińskim, później, a mianowicie po 1335 roku w dekanacie wysocickim. Dopiero w XVI stuleciu badany obszar został odłączony od dotychczasowego dekanatu prandocińsko-skalskiego i wcielony do dekanatu proszowskiego14. Jedynie niewielkie fragmenty badanego terytorium znajdowały się w innym dekanacie. Chodzi tu o Garlicę Górną podległą parafii w Giebułtowie i o część Woli Więcławskiej w parafii Goszcza, które należały do dekanatu skalskiego15.
W dolinie i na wierzchowinie rzeki Dłubni od dawna panowały niezwykle sprzyjające warunki do uprawy roli, hodowli zwierząt i zakładania osad. Dzięki urodzajnym i żyznym glebom, dobremu nasłonecznieniu, regularnym opadom i sprzyjającemu łagodnemu klimatowi już u zarania dziejów Polski mogło się na tym obszarze rozwijać stałe osadnictwo bazujące na uprawie roli. Już w XI i XII wieku w wielu miejscach nad wspomnianą rzeką formowały się siedziby ludzkie zwane siołami (siodłami), składające się z pojedynczych lub co najwyżej z kilku dworzyszcz o chaotycznej, nieuporządkowanej zabudowie i gruntów zwanych źrebami o szachownicowym układzie ról. Początkowo sioła te nie posiadały własnych, charakterystycznych nazw. Zanim się one pojawiły społeczności lokalne stosowały proste określenia na oznaczenie w terenie tych konkretnych obiektów. Używały przede wszystkim słów nawiązujących do miejscowej topografii, czyli do naturalnych obiektów w terenie, a zatem słów powielających na przykład nazwy lokalnych rzek, jak Dłubnia, czy Garlica. W przypadku badanego terytorium takim wspólnym terminem „Dłubnia” określano ówcześnie co najmniej kilkanaście osad położonych nad tą rzeką, tj. późniejsze: Imbramowice, Ściborzyce, Wysocice, Grzegorzowice, Sieciechowice, Iwanowice, Wilczkowice, Michałowice, Książnice, czyli dzisiejsze Książniczki, Kończyce, Raciborowice, Zesławice, Mistrzejowice, Bieńczyce i Krze-
S. Kutrzeba, Sądy ziemskie i grodzkie w wiekach średnich, T 1. Województwo krakowskie (1374–1501), „Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny”, Seria 2, T. 15: 1901, s. 292–293, 295– 298, 300. 14 L. Poniewozik, Kształtowanie…, s. 6; B. S. Kumor, Dzieje diecezji krakowskiej do 1795 roku, T. 4, Kraków 2002, s. 145–146, 148–149; Akta wizytacji diecezji krakowskiej w l. 1595–1599 z polecenia Jerzego kardynała Radziwiłła biskupa krakowskiego [AV Cap, t. 32], Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, k. 254v, 255. 15 Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, k. 317, 318. 13
55
56
Poniżej tryptyk otwarty: Na obrazie środkowym postacie: św. Mikołaj ze św. Szczepanem i św. Wawrzyńcem. Na skrzydłach bocznych postacie: św. Jana Chrzciciela i św. Andrzeja, św. Stanisława Biskupa i św. Erazma, św. Bartłomieja i św. Jakuba Starszego, św. Floriana i św. Jerzego
Obok tryptyk zamknięty: Postacie: św. Urbana i św. Walentego, św. Klary i św. Otylii, św. Heleny i św. Zofii z córkami, św. Apolonii i św. Afry
Gotycki tryptyk św. Mikołaja z kościoła w Więcławicach z roku 1477.
57
JACEK LABERSCHEK
sławice16. W latach 1198 i 1227 określono w ten sposób osadę Michałowice17, w 1212 roku osadę Raciborowice18, w latach 1225, 1228, 1229, 1253, 1275 wieś Imbramowice19, w latach 1228–1229 osadę Iwanowice20, w roku 1229 wieś Sieciechowice21. Aby nie dochodziło do mylenia osad, a więc do ich błędnej identyfikacji, wystawcy dokumentów często używali dodatkowych określeń, którymi były imiona aktualnych dziedziców. Tak więc późniejsze Raciborowice występowały z dwuczłonową nazwą „Dlubna Ratyborii”, Iwanowice z rozbudowaną nazwą „Villa Iwanij filii Setheslai de Dlubna”, Sieciechowice z nazwą „Dlubina villa filiorum Sicheslaui”22. Z tych wielu osad o nazwie „Dłubnia”, rozlokowanych wzdłuż rzeki Dłubni z czasem wyłoniły się wsie o podanych wyżej nazwach, które w nauce zyskały nazwę patronimicznych. Wsie te oznaczały grupy ludzkie, a dokładnie grupy obejmujące bądź to potomków właściciela wsi, bądź założyciela osady, względnie poddanych jakiegoś dostojnika świeckiego lub duchownego. I tak wymienione wsie oznaczały odpowiednio dziedziny potomków Imbrama, Ścibora, Wysoty, Grzegorza, Sieciecha, Iwana, Wilczka, Kunka, Racibora, Zysława [Zdzisława], Bieńka, Krzesława23, a także dziedzinę Mi-
strzowice zamieszkałą przez poddanych scholastyka krakowskiego pierwotnie zwanego mistrzem, dziedzinę Książnice zasiedloną przez poddanych księży kanoników z kolegiaty św. Floriana na Kleparzu oraz dziedzinę Michałowice zamieszkałą przez poddanych Michała prepozyta klasztoru Bożogrobców w Miechowie. Nie były to jedyne wsie o nazwach patronimicznych na badanym terytorium. W pobliżu Michałowic znajdowały się przecież jeszcze: Budzisławice, Łuszczewice, Młodziejowice, Pielgrzymowice, Sieborowice, Więcławice i Zdzięsławice. Nie znane są początki tych osad, nie wiadomo więc, czy już pierwotnie nosiły nazwy patronimiczne, czy też najpierw występowały z nazwami topograficznymi, zapożyczonymi od naturalnych obiektów występujących w terenie, na przykład szaty roślinnej, wyraźnych wzniesień, głębokich dolin i charakterystycznych miejsc, a dopiero później, tak jak osady nad rzeką Dłubnią, przyjęły inne nazwy, funkcjonujące w większości do dnia dzisiejszego. Jedno jest pewne, iż u podstaw tworzenia się tych nazw legły imiona lub przezwiska dziedziców względnie osadników założycieli: Budzisław, Łuszcz, Młodziej, Pielgrzym, Świebor lub Wsiebor, Więcław i Zdziesław24. Nazwę topogra-
16 Z. Podwińska, Zmiany form osadnictwa wiejskiego na ziemiach polskich we wcześniejszym średniowieczu. Źreb, wieś, opole, Wrocław 1971, s. 259–261. 17 Mp. 2, nr 375–376, s. XXXVI, nr 4; A. Marzec, Michałowice, SHGK, cz. 4, z. 1, s. 294. 18 KK 1, nr 8. 19 Katalogi biskupów krakowskich, wyd. J. Szymański, Monumenta Poloniae Historica, Seria II, cz. 2, Warszawa 1974, s. 59, 92, 113, 168, 169; KK 1, nr 21, 22; Dokumenty klasztoru PP Norbertanek w Imbramowicach, wyd. Z. Kozłowska-Budkowa, „Archiwum Komisyi Historycznej” T. 16, nr 2, Kraków 1948, nr 1, 2, 4, 7; Kodeks dyplomatyczny Polski, T. 1–2, wyd. L. Rzyszczewski i A. Muczkowski, Warszawa 1847–1858, T. 1, nr 55. 20 KK 1, nr 21, 22. 21 Tamże, nr 22. 22 Tamże, nr 8, 21, 22. 23 K. Rymut, Nazwy miejscowe północnej części dawnego województwa krakowskiego, Wrocław 1967, s. 16, 58, 60–62, 77, 83–84, 141, 151, 166, 179, 194, 202. 24 K. Rymut, Nazwy miejscowe..., s. 97–98, 105, 124, 151, 179, 201.
58
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
ficzną, nawiązującą do nazwy rzeki Garlica, nosiła wieś Garlica Górna zwana dziś Górną Wsią25 i być może wieś Masłomiąca z nazwą zapożyczoną od rzeczki Masłomiący – lewego dopływu Dłubni. Badacze zajmujący się pochodzeniem i znaczeniem poszczególnych nazw miejscowych i terenowych nie zdołali – jak na razie – wyjaśnić znaczenia tej konkretnej nazwy26. Co do wsi Zagórzyce onomaści są zdania, iż nazwa ta zalicza się do nazw etnicznych i oznacza grupę ludzi zamieszkującą miejsce za górą, względnie miejsce otoczone wysokimi wzniesieniami, co w przypadku Zagórzyc w gminie Michałowice pokrywa się z rzeczywistością27. Skrupulatna analiza nazw miejscowych umożliwia ustalanie chronologii osad. Z faktu, iż zdecydowana większość wsi z terenu gminy Michałowice nosi nazwy patronimiczne, sięgające metryką przełomu XII i XIII wieku, że dwie osady noszą równie stare nazwy topograficzne, a jedna nazwę etniczną można wyciągnąć ogólny wniosek o bardzo wczesnym zasiedleniu badanego terytorium przez grupy wolnych dziedziców i zależną ludność rolniczą. Jedynie wieś o nazwie topograficznej – Zakrzów28, wchłonięta jeszcze w średniowieczu przez Wilczkowice może mieć metrykę późniejszą – czternastowieczną. Istotne znaczenie dla badań nad rozwojem sieci osadniczej na danym terytorium, a więc dla ustalenia metryk poszczególnych osad i dla rekonstrukcji procesów osadniczych, mają studia i przemyślenia
na temat tworzenia się zrębów sieci parafialnej. W przypadku doliny i wierzchowiny rzeki Dłubni zadaniem pierwszoplanowym jest ustalenie, które wsie na tym obszarze dysponowały w średniowieczu i później wielowioskowym okręgiem parafialnym, które miały odpowiednio wysokie uposażenie przekraczające średnią, wynoszącą osiem grzywien i które posiadały kościoły o charakterystycznym wczesnośredniowiecznym wezwaniu. Dla badaczy odległej przeszłości szczególne znaczenie ma fakt, iż w XII i XIII wieku okręgi parafialne były nadzwyczaj rozległe, że skupiały wiele osad, że ówczesne zapisy na rzecz kościołów obejmowały liczne dobra ziemskie, a nadawane kościołom wezwania nawiązywały do imion tych świętych, których otaczano wówczas szczególnym kultem religijnym. Tym kryteriom badawczym odpowiadają ściśle najstarsze, średniowieczne parafie, funkcjonujące na badanym obszarze, tj. parafia w Więcławicach i parafia w Raciborowicach. W świetle ówczesnych źródeł Więcławice uposażone były 13 grzywnami, posiadały siedemnastowioskowy okręg parafialny, obejmujący wsie: Boleń, Bosutów, Budzisławice, Książnice, Łuszczewice, Masłomiąca, Michałowice, Młodziejowice, Pielgrzymowice, Sieborowice, Więcławice, Wilczkowice, Wola Więcławska [część z folwarkiem szlacheckim i zagrodami], Zagórzyce, Zakrzów, Zdzięsławice i Żerkowice, i miały kościół parafialny pod wezwaniem św. Jakuba29. Z kolei Raciborowice posia-
Z. Leszczyńska-Skrętowa, Garlica Górna, SHGK, cz. 1, s. 709–711. K. Rymut, Nazwy miejscowe..., s. 101; Nazwy miejscowe Polski, pod red. K. Rymuta, T. 6: L–Ma, Kraków 2005, s. 549. 27 K. Rymut, Nazwy miejscowe..., s. 196. 28 Tamże, s. 197 – nazwa ta oznacza miejsce położone za krzakami, krzewami. 29 Monumenta Poloniae Vaticana, T. 1–2, wyd. J. Ptaśnik, Kraków 1913 [dalej cyt. MPV], T. 1, s. 122, 192; Joannis Długosz senioris canonici Cracoviensis Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, ed. A. Przeździec25 26
59
JACEK LABERSCHEK
dały dochód w wysokości 9 grzywien, dysponowały początkowo jedenastowioskowym okręgiem parafialnym, obejmującym wsie: Batowice, Bieńczyce, Dziekanowice, Kantorowice, Kończyce, Mistrzejowice, Raciborowice, Węgrzce, Wiktorowice, Zaszczytów, czyli obecny Zastów i Zesławice,
i miały kościół parafialny pod wezwaniem św. Małgorzaty30. Przytoczone wyżej dane pozwalają zaliczyć parafie w Więcławicach i Raciborowicach do najstarszych w tej części ziemi krakowskiej, sięgających metryką pierwszej połowy XIII stulecia. Wprawdzie zarówno wieś, jak i parafia
Gotycki kościół w Raciborowicach z XV wieku, fot. Mateusz Wyżga ki, T. 1–3, Kraków 1863–1864 [dalej cyt. DLb.], T. 1, s. 34, 47, 72–73, 122–123, 135, 211, 235, 263, 486; t. 2, s. 48–50; 3, s. 16, 333, 425; L. Poniewozik, Kształtowanie…, s. 16, 56. 30 MPV 1, s. 192; DLb. 1, s. 45–46, 78–79, 155–157, 166–167, 209, 211, 479; 2, s. 58–60; 3, s. 115, 429–431; L. Poniewozik, Kształtowanie…, s. 26–27, 56.
60
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
w Więcławicach poświadczone są po raz pierwszy dopiero w 1326 roku w spisach dziesięciny papieskiej i świętopietrza31, to jednak w niczym nie zmienia naszej opinii o starożytności samej osady, jak i parafii. Według Leszka Poniewozika czynnikiem umożliwiającym bardzo wczesne datowanie parafii w Więcławicach oprócz wyżej wymienionych przesłanek jest również fakt, iż pleban więcławicki pobierał dziesięcinę kmiecą aż z siedmiu miejscowości przynależnych do parafii. Wspomniany autor zwrócił również uwagę na to, że pierwotnie więcławicki okręg parafialny był jeszcze większy, gdyż obejmował dodatkowo wsie przynależne do utworzonej w XIV stuleciu parafii w Goszczy. W konkluzji autor stwierdza, iż Więcławice można zaliczyć do parafii powstałych jeszcze przed 1200 rokiem32. Jeśli chodzi o drugą parafię średniowieczną na terenie gminy Michałowice, a mianowicie Raciborowice, to Poniewozik uznaje ją za młodszą od parafii więcławickiej. Sądzi, iż zorganizowała ją kapituła krakowska po przejęciu wsi w drodze darowizny od syna Racibora przed 1273 rokiem. O inicjatywie kanoników ma jego zdaniem świadczyć fakt, iż kapituła posiadała w średniowieczu i później prawo patronatu miejscowego kościoła oraz to, że dziesięcina z tej wsi należała do prebendy Raciborowskiej w Katedrze Krakowskiej33. Gdyby przyjąć za słuszne uwagi Poniewo-
zika należałoby uznać, że kościół w Raciborowicach ufundowano po 1230 roku, z którego zachowała się wzmianka o żyjącym jeszcze Raciborze, dziedzicu Dłubni. Moim zdaniem należałoby dopuścić jeszcze inną wersję zdarzeń. Sądzę, że dla wyjaśnienia początków wsi Raciborowice i Więcławice oraz kościołów w tych miejscowościach istotne i kluczowe mogą być losy dziedziców tych osad. Z zachowanych do dziś źródeł wiadomo, iż dziedzicem gospodarstw źrebowych nad Dłubnią i w pobliżu tej rzeki na obszarze wspomnianych wyżej wsi był pierwotnie rycerz Racibor syn Wojciecha, poświadczony jako dziedzic Dłubni w 1212 i 1230 roku34. W 1220 roku świadkował na dokumencie wojewody krakowskiego Marka, w 1227 roku występując jako komes pozyskał od bratanka swego Bogusława wieś Syrachów koło Mogiły, a w 1230 r. sprzedał ową wieś klasztorowi mogilskiemu. Jeszcze w tym roku zmarł35. Ów Racibor miał dwóch synów Więcława wzmiankowanego tylko raz w 1212 roku36 oraz Radosława czyli Radzsława, odnotowanego w 1212, 1227 i 1230 roku37. Jest wysoce prawdopodobne, że Więcław odziedziczył po ojcu północno-zachodnie części naddłubniańskich źrebów, które z czasem przekształciły się w wieś Więcławice, natomiast Radzsławowi przypadły w spadku południowe części źrebów, usytuowane nad samą Dłubnią, które z czasem zosta-
MPV 1, s. 122, 192. L. Poniewozik, Kształtowanie..., s. 16. 33 Tamże, s. 26–27; zobacz też M. D. Kowalski, Uposażenie…, s. 38, 137. 34 KK 1, nr 8; Monografia opactwa Cystersów we wsi Mogile. Cz. 2. Zbiór dyplomów klasztoru mogilskiego, oprac. E. Janota, Kraków 1867, nr 11. 35 Monografia opactwa Cystersów…, nr 1, 5, 10, 11. 36 KK 1, nr 8. 37 Tamże, nr 8; Monografia opactwa Cystersów…, nr 5, 10, 11. 31 32
61
JACEK LABERSCHEK
i realną pod względem finansowym. Nie da się wykluczyć, iż jego syn Radzsław odstąpił kapitule krakowskiej nie tylko wieś Raciborowice, ale także prawo patronatu miejscowego, wzniesionego już wcześniej kościoła. Fundacja kościoła w Raciborowicach najprawdopodobniej poprzedzała wzniesienie świątyni w Więcławicach, której dokonali zapewne miejscowi dziedzice z rodu Leliwitów, następcy wspomnianego wyżej rycerza Więcława, obierając sobie na patrona św. Jakuba Apostoła. Do najstarszych parafii podkrakowskich zalicza się także parafia Giebułtów, na terenie której znajdowała się w średniowieczu wieś Garlica Górna, czyli Górna Wieś38, natomiast zdecydowanie młodszą metrykę posiada kościół parafialny w Goszczy, do którego w badanym okresie przynależała część Woli Więcławskiej z łanami kmiecymi39. Osady źrebowe położone przy innych odcinkach rzeki Dłubni również miały swoich dziedziców. Do nich zaliczał się m.in. rycerz Lasota, który według dokumentów patriarchy jerozolimskiego Monacha z 1198 roku ofiarował swą osadę Dłubnię klasztorowi Bożogrobców w Miechowie40. Po 1227 roku nowa posiadłość miechowska przybrała nazwę Michałowice od imienia prepozyta wspomnianego klasztoru Michała, poświadczonego w latach 1223–1233, który będąc przełożonym klasztoru występował też jako właściciel wsi41. O początkach tej miejscowości pisał
Fragment tryptyku św. Mikołaja z 1477 roku z kościoła w Więcławicach, fot. Tomasz Sadowski
ły przemianowane na Raciborowice. Powyższe dane wskazują, iż zarówno kościół w Raciborowicach, a właściwie w Dłubni, jak też kościół w Więcławicach to fundacje z pierwszej połowy XIII stulecia. Świątynia w Raciborowicach mogła rzeczywiście zawdzięczać swe powstanie kapitule krakowskiej, niemniej na fundatora może też być typowana i brana pod uwagę osoba wpływowego komesa Racibora, dla którego założenie kościoła w dobrach dziedzicznych byłoby sprawą prestiżową
38 DLb. 1, s. 266; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Garlica Górna, SHGK, cz. 1, s. 709–711; L. Poniewozik, Kształtowanie…, s. 13–14, 55. 39 DLb. 1, s. 262–263; J. Laberschek, Goszcza, SHGK, cz. 1, s. 811–813; L. Poniewozik, Kształtowanie…, s. 43, 55. 40 Mp. 2, nr 375–376; A. Marzec, dz. cyt., s. 294. 41 W. Bukowski, Miechów-klasztor, SHGK, cz. 4, s. 395.
62
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
przed wieloma laty Władysław Semkowicz monografista rodu Awdańców. Badacz ten niewątpliwie miał słuszność, uznając Lasotę za przedstawiciela wspomnianego rodu, mylił się jednak, gdy twierdził, iż wieś wzięła swą nazwę od żyjącego na przełomie XI i XII wieku komesa Michała fundatora klasztoru w Lubiniu, który miał być przodkiem Lasoty42. Przecież w latach 1198–1227 osada jest wyraźnie określana w źródłach z nazwą Dłubnia, a nie Michałowice, nie miała zatem żadnych związków z komesem Michałem43. Do osad poświadczonych bardzo wcześnie w źródłach pisanych oprócz Michałowic, Raciborowic i pośrednio Więcławic należy zaliczyć też wsie Pielgrzymowice i Masłomiącą. Najwcześniejsza wiadomość o Pielgrzymowicach pochodzi z księgi cudów św. Stanisława z 1252 roku, a dotyczy wzmianki o czteroletnim Mikołaju synu Bogusza z tej wsi, który został uzdrowiony za wstawiennictwem wspomnianego świętego44. Z podobnego źródła, a mianowicie z żywota św. Jacka pochodzą dwie najstarsze wzmianki o wsi Masłomiąca: jedna informująca o uzdrowieniu w 1289 roku przy grobie tego Świętego w kościele św. Trójcy w Krakowie niewidomego od urodzenia Siemiona syna Świętonia z Masłomiący, druga mówiąca o uzdrowieniu dzięki modlitwom przy grobie Świętego
chorego na gruźlicę Floskula, syna Cecylii z Masłomiący45. Dla innych wsi z terenu gminy Michałowice brakuje tak wczesnych danych źródłowych, co oznacza, że w przypadku tych osad najwcześniejsze wzmianki poświadczeniowe są praktycznie bezużyteczne przy ustalaniu wieku każdej miejscowości, jednak z powodów formalnych, a więc dla zachowania porządku, należy je oczywiście wymienić. I tak z 1324 roku pochodzi dokument sędziego krakowskiego Mściwoja z Krzelowa informujący o sporze między Rodgerem i Falisławem z Marszowic oraz Piotrem z naddłubniańskich Zagórzyc a Engerbertem kanonikiem krakowskim o karczmę w Goszczy46. W dalszej kolejności odnotowana jest w źródłach wieś Sieborowice pod nazwą Świeborowice. W 1349 roku jej dziedzic Błażek świadkował na dokumencie sądu ziemskiego krakowskiego rejestrującym spór o łąkę we wsi Płaszów47. Dwa lata później na dokumencie kasztelana sandomierskiego Wilczka dla klasztoru klarysek św. Andrzeja w Krakowie świadkuje Grzegorz Mloczewski, dziedzic naddłubniańskich Młodziejowic48. Następną wsią odnotowaną w źródłach jest Garlica Górna. Jej dziedzic Piotr świadkuje na dokumencie Świesława oficjała krakowskiego z 1357 roku, rozsądzającego spór między klasztorem mogilskim
W. Semkowicz, Ród Awdańców w wiekach średnich, Poznań 1920, s. 144–145. A. Marzec, dz. cyt., s. 294. 44 Miracula Sancti Stanislai, wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Historica [dalej cyt. MPH], T. 4, Warszawa 1961, s. 293; Vita Sancti Stanislai Cracoviensis episcopi, wyd. W. Kętrzyński, MPH, T. 4, s. 404. 45 De vita et miraculis Santi Iacchonis Ordinis Fratrum Praedicatorum, wyd. L. Ćwikliński, MPH, T. 4, Lwów 1884, s. 886–887; Dodatek do De vita et miraculis Santi Iaccchonis, wyd. W. Kętrzyński, MPH, T. 5, Lwów 1888; Życie i cuda świętego Jacka z zakonu Braci Kaznodziejów, oprac. T. Gałuszka, M. Zdanek, [w:] Święty Jacek Odrowąż. Studia i źródła, Kraków 2007, s. 146–7; M. Wilamowski, Masłomiąca, SHGK, cz. 4, s. 181, 183. 46 KK 1, nr 133; J. Laberschek, Goszcza, SHGK, cz. 1, s. 812; W. Bukowski, Marszowice, SHGK, cz. 4, s. 146. 47 Mp. 3, nr 689. 48 Mp. 1, nr 233; K. Nabiałek, W. Bukowski, Młodziejowice, SHGK, cz. 4, s. 556. 42 43
63
JACEK LABERSCHEK
a plebanem w Dziekanowicach o dziesięcinę z Winiar49. W następnej kolejności występuje w źródłach wieś Zdzięsławice. W 1363 roku król Kazimierz Wielki, wynagradzając zasługi Klemensa z Wężerowa z rodu Gryfitów uwolnił jego matkę Stachnę i kmieci ze wsi Wężerów, Zdzięsławice w ziemi krakowskiej i wsi Pruska w ziemi sandomierskiej od sądownictwa królewskich urzędników50. Dopiero z 1367 roku pochodzi najwcześniejsza wiadomość o kolejnej wsi o nazwie patronimicznej, tj. o Wilczkowicach. Jej dziedzic Błażej świadkuje na dokumencie sądu ziemskiego krakowskiego z 1367 roku rejestrującym ugodę w sprawie dziesięcin ze wsi Ważlin51. Do wsi wymienionych bardzo późno, bo z końcem XIV wieku należy zaliczyć: Wolę Więcławską, Książnice, Łuszczewice, Kończyce, Zakrzów i Budzisławice. Najwcześniejsze wiadomości o tej grupie osad nie pochodzą już z dokumentów, ale z ksiąg sądu ziemskiego krakowskiego. Z zapisek sądowych dowiadujemy się, że w 1381 roku Spytek z Woli Więcławskiej procesował się o pewną sumę pieniędzy z Miecławem ze Stogniewic52, a w rok później kmiecie z Książnic zobowiązali się stawić w sądzie ziemskim wielkorządcę krakowskiego Bodzętę przeciwko Staszkowi z Jelowic w sprawie o 3 rany otwarte i 16 skojcy53. W 1386 roku notowani są drobni dziedzice Łuszczewic Wojciech
Piękna Madonna z Więcławic – gotycka rzeźba z ok. 1400 roku. Oryginał znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym w Krakowie, fot. Edward Szarek
Zbiór dokumentów katedry i diecezji krakowskiej [dalej cyt. ZDK], cz. 1–2, wyd. S. Kuraś, Lublin 1965– 1973; cz. 1, nr 57; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Garlica Górna, SHGK, cz. 1, s. 709. 50 Zbiór dokumentów małopolskich, cz. 1–8, wyd. S. Kuraś i I. Sułkowska-Kurasiowa, Kraków–Wrocław 1962–1975; cz. 1, nr 104. 51 Dokumenty sądu ziemskiego krakowskiego 1302–1453 [dalej cyt. DSZ], oprac. Z. Perzanowski, Wrocław 1971, nr 4. 52 Antiquissimi libri iudiciales terrae Cracoviensis, wyd. B. Ulanowski, Kraków 1884–1886, nr 854 (Starodawne Prawa Polskiego Pomniki; 8) [dalej cyt. SP]. 53 SP 8, nr 1663. 49
64
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
i Jan54, a w trzy lata później występuje nieznana z imienia wdowa po Świętosławie z Zakrzowa procesująca się ze Stanisławem z Wilczkowic55, wreszcie w 1394 roku wzmiankowana jest dziedzina Budzisławska zwana też Budzisławicami, o którą toczył się spór między Jaszkiem z Łuczyc a Piotraszem z Zagórzyc56. Wyszukiwanie i zestawianie najstarszych wzmianek źródłowych o osadach jest czynnością niezbędną w pracy historyka osadnictwa. Tego rodzaju działania nie są rzecz jasna miarodajnym sposobem na ustalanie wieku osad, skoro tylko minimalna liczba zapisek poświadczeniowych pochodzi z wieku XII i XIII, a zdecydowana większość ma późną metrykę, tj. XIV-wieczną albo XV-wieczną, co wynika z przyrostu ilościowego źródeł pisanych w tym właśnie okresie. Jednak dzięki tym zabiegom możemy poznać liczbę osad funkcjonujących na wybranym obszarze w danym okresie historycznym i określić stopień zagęszczenia sieci osadniczej. Czynności te nie dają jednak podstaw do prowadzenia poszerzonych analiz na tematy osadnicze, skazując badacza na operowanie jedynie statycznym, czyli uproszczonym obrazem sieci osadniczej. Tymczasem głównym celem badawczym historyka osadnictwa jest śledzenie procesów osadniczych i ustalanie kolejnych faz rozwoju osadnictwa, wyodrębnienie cech osadnictwa wczesnośredniowiecznego (umownie do 1250 roku), jak też charakteru osadnictwa późniejszego, tj. z epoki pełnego, rozwiniętego średniowiecza, jak też z okresu późnego średniowiecza, obejmującego
XV wiek. Aby badania tego rodzaju przyniosły zamierzony rezultat koniecznością staje się wykorzystanie wszystkich źródeł pisanych, materialnych i onomastycznych rejestrujących, dokumentujących działania osadnicze, względnie informujących o instytucjonalnych i nazewniczych pozostałościach dawnych przedsięwzięć kolonizacyjnych, a zatem o reliktach wszelkich akcji osadniczych. Analiza tego typu źródeł pozwala stwierdzić, iż początkowo działalność osadnicza panujących, instytucji kościelnych (biskupstwa, kapituły, klasztory, plebanie), jak i rycerstwa posiadała charakter żywiołowy i spontaniczny. Ograniczała się do zakładania w wybranych i dogodnych miejscach własnych siedlisk i siedzib, do osadzania w ich pobliżu grup ludności zależnej, a więc do wznoszenia osad zamieszkałych przez tę ludność, i to zarówno obronnych, jak też otwartych, oraz stawiania obiektów kultu i budynków gospodarczych. Od połowy XIII stulecia rozpoczął się proces planowych, przemyślanych działań podejmowanych w uzgodnieniu z miejscową władzą lub całkiem z jej inicjatywy. W historiografii całokształt tych przedsięwzięć i reform zyskał miano kolonizacji na prawie niemieckim lub czynszowym. Według nowych zasad urządzano zarówno całkiem nowe wsie, jak i reorganizowano dotychczasowe organizmy wiejskie. Likwidowano archaiczną, źrebową strukturę gruntów i chaotyczną zabudowę wsi, a w to miejsce wprowadzano niwowy, względnie łanowy układ ról oraz regularną zabudowę. W ten sposób do wsi
Tamże, nr 3969, 4126. Tamże, uwaga 153/17. 56 Tamże, uwaga 243/55. 54 55
65
JACEK LABERSCHEK
wkraczał strukturalny ład i porządek. Zasadniczym zmianom ulegała też sytuacja prawna mieszkańców reorganizowanych miejscowości, jak też osadników w nowo zakładanych wsiach, które uwalniano od ciężarów prawa książęcego i sądownictwa urzędników książęcych. Na terytorium nad Dłubnią znalazły zastosowanie dwie odmiany prawa niemieckiego: magdeburska wzorowana na zbiorze zwyczajów i przepisów obowiązujących w Magdeburgu i średzka biorąca za podstawę prawo obowiązujące w Środzie Śląskiej, niemniej wywodząca się z prawa magdeburskiego. Z całkiem sporego zasobu źródeł powstałego w trakcie prowadzonej akcji kolonizacyjnej na obszarze obecnej gminy Michałowice od XIII do XV wieku, do naszych czasów przetrwał tylko jeden kontrakt lokacyjny, czyli umowa właściciela
dóbr z zasadźcą, a więc organizatorem lokacji, zachowały się natomiast trzy królewskie zezwolenia na lokacje, wzmianki o dwóch przywilejach prawa niemieckiego, a ponadto cztery wzmianki źródłowe o charakterystycznych instytucjach i elementach prawa niemieckiego, funkcjonujących we wsiach na terenie obecnej gminy, a więc o takich podmiotach, jak: sołtys, sołectwo, wójt, podwójci, ławnicy, nawsie. Do chwili obecnej przetrwały też pewne charakterystyczne nazwy miejscowe i terenowe, będące świadectwem funkcjonowania prawa niemieckiego w przeszłości w rodzaju przymiarki, przydatki, klin. W dyspozycji historyka badającego osadnictwo tej części doliny i wierzchowiny Dłubni znajduje się dokument króla Wacława II czeskiego z 1295 roku, zezwalający klasztorowi miechowskiemu na lokowa-
Umowa z 1300 r. na dokończenie lokacji Michałowic. Z zasobu Archiwum Głównego Akt Dawnych, dokument pergaminowy nr 2334
66
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
nie na prawie niemieckim osad klasztornych w ziemi krakowskiej i sandomierskiej, a więc m.in. Michałowic57, dyplom króla Władysława Jagiełły z 1416 roku dla Niemierzy z Krzelowa kustosza kolegiaty św. Floriana, przenoszący jego wsie z prawa polskiego na prawo średzkie, a więc m.in. Książnice58, oraz akt tego władcy z 1425 roku przenoszący z prawa polskiego na magdeburskie na prośbę Piotra Szafrańca z Pieskowej Skały jego miasta i wsie w ziemi krakowskiej, m.in. Młodziejowice59. Jeśli w przypadku dokumentu króla Wacława można mówić o rzeczywistej zgodzie monarchy na rozpoczęcie akcji lokowania dóbr klasztornych, tak w odniesieniu do dokumentów Jagiełły można przyjąć, iż odbiorcom tych przywilejów chodziło raczej o królewskie potwierdzenie istniejącego już od dłuższego czasu stanu rzeczy, a więc o zaakceptowanie faktu, iż wymienione osady funkcjonowały już od dawna na prawie niemieckim, aniżeli o uzyskanie przez nich monarszego przyzwolenia na lokacje. Koniec XIII stulecia był – jak wiadomo – okresem wytężonych działań kolonizacyjnych, natomiast pierwsza połowa XV stulecia schyłkowym stadium tego procesu. A zatem decyzja króla Wacława odpowiadała na zapotrzebowanie czasów i była jak najbardziej uzasadniona w ówczesnych warunkach, natomiast postanowienia Jagiełły nie odgrywały już tak ważnej roli, były tylko formalnością. Podobny
przywilej królewski uzyskali dziedzice wsi Zagórzyce, o czym świadczą zapiski z ksiąg ziemskich wiślickich z lat 1432–143360. Dzięki uzyskanemu od króla Wacława zezwoleniu z 1295 roku mógł klasztor miechowski zawierać kontrakty z wybranymi osobami na lokowanie na prawie niemieckim konkretnych dóbr klasztornych. Takim kontraktem jest zachowana do naszych czasów umowa prepozyta klasztoru miechowskiego Henryka z magistrem Marcinem lekarzem, synem Rynolda z Krakowa, z 1300 roku na dokończenie lokacji Michałowic. Zgodnie z jej postanowieniami Marcin otrzymał w dziedziczne posiadanie dwułanowe, lokowane na prawie średzkim sołectwo nad rzeką Dłubnią, prawo budowy własnego młyna, uzyskał też prawo do przejęcia połowy innego młyna po śmierci jego posiadacza Roberta, otrzymał ponadto zezwolenie na lokowanie następnych łanów we wsi, z których co szósty miał mu przypaść dziedzicznie, uzyskał też czynsz z co szóstego łanu i 1/3 opłat sądowych, wreszcie połowę karczem i ogrodów61. Świadectwem wystawiania osobnych kontraktów lokacyjnych przez właścicieli dóbr i ich zastosowania w okolicach nad Dłubnią są także zapiski sądu grodzkiego z 1423 roku, potwierdzające posiadanie tego przywileju prawa niemieckiego przez kmieci Zdzięsławic62. Dodatkowym potwierdzeniem istnienia instytucji pra-
Mp. 2, nr 530; A. Marzec, dz. cyt., s. 299. Codex diplomaticus Universitatis Studii Generalis Cracoviensis [dalej cyt. KUJ], T. 1–5, Kraków 1870–1900, T. 1, nr 59. 59 ZDM 8, nr 2559; K. Nabiałek, W. Bukowski, Młodziejowice, SHGK, cz. 4, s. 572. 60 W tych latach Paweł z Bogorii na podstawie przywileju królewskiego na sołectwo w Zagórzycach procesował się z Mikołajem sołtysem tamże o to sołectwo i samowolne osadzenie 8 kmieci (księga ziemska wiślicka VI f. 168, 214). 61 Mp. 2, nr 539; A. Marzec, dz. cyt., s. 299. 62 Archiwum Narodowe w Krakowie, Księgi grodzkie krakowskie [dalej cyt. GK], księga 2, s. 190. 57 58
67
JACEK LABERSCHEK
wa niemieckiego w wyżej wymienionych wsiach jest fakt, że w 1423 roku sąd grodzki nakazał Niemierzy z Krzelowa okazać przywilej prawa niemieckiego dla Książnic63. Nie bez znaczenia są również informacje źródłowe z lat 1300–1398 o sołtysach w Michałowicach i tamtejszym sołectwie sprzedanym pod koniec XIV wieku przez Zygmunta i jego żonę Helenę klasztorowi miechowskiemu64. W źródłach można także odnaleźć wiadomości o wójcie w Zagórzycach Bernardzie z 1494 roku, miejscowym sołtysie Piotrze z lat 1501–1503 i o istnieniu wspólnego placu wiejskiego, czyli tzw. nawsia z 1464 roku65. Na ślady prawa niemieckiego, a konkretnie na relikty rozplanowania lokacyjnego wsi, można też natrafić w historycznym i współczesnym nazewnictwie terenowym, choćby w nazwie Wągrody w Łuszczewicach, poświadczonej w 1438 roku66, w zachowanych do dziś nazwach Przymiarki w Pielgrzymowicach, Sieborowicach67, w nazwie Klin w Wilczkowicach, poświadczonej w 1490 roku68, czy w nazwie Przydatki we wsi Zdzięsławice, występującej do dnia dzisiejszego69. Prowadzone z dużym zaangażowaniem i konsekwencją działania osadnicze
przyniosły efekt w postaci 14 wsi lokowanych na prawie niemieckim, tj. Garlicy Górnej [Górnej Wsi], Kończyc, Książnic, Łuszczewic, Masłomiący, Michałowic, Młodziejowic, Pielgrzymowic, Raciborowic, Sieborowic, Wilczkowic, Woli Więcławskiej, Zagórzyc i Zdzięsławic. Akcją kolonizacyjną nie objęto natomiast takich osad, jak Budzisławice i Zakrzów. Z upływem czasu ta pierwsza została wchłonięta przez Zagórzyce, a ta druga włączona do Wilczkowic. Z terenu podległego pierwotnie Więcławicom wydzielono obszar pod lokację nowej, odrębnej wsi, czyli Woli Więcławskiej. Same Więcławice nie przeszły procesu lokacji na prawie niemieckim, zachowały dawny układ źrebowy i liczne siedliska rycerskie, przekształcone z czasem w 4 folwarki rycerskie. Z grupy osad lokowanych na szczególną uwagę zasługują te największe, a mianowicie: klasztorne Michałowice dysponujące 24 łanami kmiecymi, łąkami, rolami zagrodniczymi i karczemnymi oraz przez pewien czas sołectwem70, szlachecka Wola Więcławska licząca 15 łanów kmiecych, 1 łan karczemny71, oraz kościelne Książnice i szlacheckie Wilczkowice, obejmujące po 12 łanów kmiecych72. Sporym areałem dysponowały
63 GK, księga 2, s. 98, 106, 109, 116–117, 124, 133, 143, 155; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Książnice, SHGK, cz. 3, s. 325–326. 64 A. Marzec, dz. cyt., s. 299–300; sprzedaż poświadczona m.in. w ZDM 1 nr 227, DSZ nr 77, SP 8, nr 7932, 8522. 65 Archiwum Narodowe w Krakowie, Księgi Sądu Wyższego Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim [dalej cyt. Teut. = SWPM]; Teut 6 = SWPM I – 10, s. 120, 261, 283, 301; Starodawne Prawa Polskiego Pomniki (wypisy) z ksiąg dawnych sądowych ziemskich i grodzkich ziemi krakowskiej [dalej cyt. SP 2], wyd. A. Z. Helcel, Kraków 1870, nr 3755. 66 SP 2, nr 2753. 67 Urzędowe nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych, T. 1. Kraków i powiat krakowski, s. 45; Mapa topograficzna w skali 1: 25 000, nr 163–32 Kocmyrzów, Rzeszów 1982. 68 GK 23, s. 298–299. 69 Urzędowe nazwy miejscowości…, s. 46. 70 DLb. 1, s. 122; 3, s. 16, 425–426. 71 Tamże, s. 262–263. 72 Tamże, s. 72, 486; 2, s. 50.
68
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
też wsie szlacheckie Masłomiąca i Pielgrzymowice, które obejmowały odpowiednio 10 łanów kmiecych i 3 folwarki szlacheckie oraz 9 łanów kmiecych i 2 folwarki szlacheckie73. Do tej grupy wsi można też zaliczyć kapitulne Raciborowice, liczące 8 łanów kmiecych, role zagrodnicze i pewne lasy74, oraz szlacheckie Sieborowice mające powyżej 7 łanów kmiecych i 1 folwark szlachecki75. Pozostałe wsie z terenu obecnej gminy Michałowice zaliczały się już do osad małych. Co istotne – wszystkie pozostawały w posiadaniu szlachty, a mianowicie: Zagórzyce obejmujące 5 łanów kmiecych, folwark szlachecki i przez pewien okres sołectwo76, Młodziejowice dysponujące 4 łanami kmiecymi i folwarkiem szlacheckim, rolami karczemnymi i zagrodniczymi77, Kończyce liczące 3 łany kmiece78, Zdzięsławice mające 2 łany kmiece i folwark szlachecki79, zanikłe pod koniec XV wieku Łuszczewice, dysponujące 1½ łana kmiecego80, Zakrzów liczący nieznaną liczbę łanów kmiecych81, wspomniane wyżej Więcławice posiadające wyłącznie folwarki szlacheckie w liczbie czterech i role zagrodnicze oraz folwark
plebański82, wreszcie Budzisławice składające się z 4 niw i nieokreślonej liczby gajów83. Badane terytorium nad Dłubnią cechowało się specyficzną strukturą własności, a mianowicie wyraźną przewagą, czy wręcz dominacją dóbr szlacheckich. Własność kościelną reprezentowały tylko wsie: Michałowice, Książnice i Raciborowice, natomiast własność królewska w ogóle nie występowała. Ten stan rzeczy był powodem wielce ograniczonej aktywności monarchów i ich urzędników w tym fragmencie ziemi krakowskiej, szczególnie w takich aspektach i działaniach, jak: obrót nieruchomościami, inicjatywy kolonizacyjne i przedsięwzięcia gospodarcze, a także w opiece nad ludnością poddaną, czyli kmiecą i zagrodniczą. Istotną rolę odgrywał natomiast Kościół, do którego – jak już wyżej wspomniano – należały 3 duże wsie, przy czym Michałowice stanowiły własność klasztoru Bożogrobców w Miechowie84, Raciborowice znajdowały się w uposażeniu kapituły krakowskiej jako wieś prestymonialna, czyli włość kanonicka wspólna, oddawana na użytek po-
Tamże, s. 235; 2, s. 2, 48–49, 56. Tamże, s. 155–156; 2, s. 58. 75 DLb. 2, s. 49. 76 DLb. 2, s. 49; Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum Skarbu Koronnego II, 7 – Rejestr poborowy województwa krakowskiego z 1530 roku [dalej cyt. RP z 1530], k. 10; I, 93 – Rejestr poborowy województwa krakowskiego z 1563 roku [dalej cyt. RP z 1563], k. 29, s. 83–84. 77 DLb. 1, s. 73, 123. 78 RP z 1530, k. 11; RP z 1563, k. 29, s. 83–84. 79 DLb. 2, s. 50; RP z 1530, k. 11. 80 DLb. 2, s. 50; 3, s. 333; jako wieś opustoszała, poświadczone zostały w 1521 roku (Biblioteka Jagiellońska rkps 5259 k. 14v). 81 DLb. 2, s. 50. 82 Tamże, s. 48. 83 Archiwum Narodowe w Krakowie, Księgi ziemskie krakowskie [dalej cyt. ZK], księga 9, s. 258; F. Sikora, Budzisławice, SHGK, cz. 1, s. 285–286. 84 A. Marzec, dz. cyt., s. 294–302; Z. Pęckowski, Miechów. Studia z dziejów miasta i ziemi miechowskiej do r. 1914, Kraków 1967, s. 386, 395, 401, 404. 73 74
69
JACEK LABERSCHEK
jedynczym kanonikom, tzw. regensom85, natomiast Książnice były posiadłością kustodii kolegiaty św. Floriana na Kleparzu przejętej przez Uniwersytet Krakowski na mocy dokumentu króla Władysława Jagiełły z 1425 roku86. Ponadto kapituła krakowska posiadała prawo patronatu świątyni w Raciborowicach. Z grupy wymienionych wyżej wsi kościelnych na szczególną uwagę zasługują Michałowice, których średniowieczne dzieje były niezwykle powikłane. Osadę tę ofiarował klasztorowi Bożogrobców w Miechowie rycerz Lasota najprawdopodobniej po 1173 roku87. Za rządów prepozyta Henryka [1295–1318], zapewne Czecha z pochodzenia, doszło do uszczuplenia klasztornego majątku w tej wsi. Już w 1295 roku, czyli w początkach sprawowania tej ważnej godności, Henryk nadał swemu słudze Piotrowi mieszczaninowi krakowskiemu dwa wolne łany w miejscu zwanym Świebodzino a dziś Ślebodzyn88. Henryk nie krył swej niechęci do ówczesnych książąt piastowskich, której dał wyraz w latach 1311–1312, popierając czynnie bunt wójta krakowskiego Alberta, wymierzony przeciwko rządom księcia Władysława Łokietka w ziemi krakowskiej i sandomierskiej, za co w konsekwencji został w 1312 roku surowo ukarany przez księcia, a mianowicie usu-
nięty ze stanowiska prepozyta i wygnany z kraju89. Podobny los spotkał pozostałych zakonników, którzy musieli opuścić klasztor w Miechowie. Dobra klasztorne zostały skonfiskowane i przejęte przez księcia, m.in. Michałowice90. Tym samym wszystkie dotychczasowe zasługi tego prepozyta związane na przykład z lokacją na prawie średzkim Michałowic w 1300 roku i z rozszerzeniem granic tej wsi zostały przez ówczesnego władcę świadomie zdeprecjonowane i z czasem uległy całkowitemu zapomnieniu. Przed rokiem 1324 Władysław Łokietek nadał Michałowice swemu protegowanemu i zaufanemu człowiekowi Spytkowi Leliwicie. Być może stało się to w wyniku prośby Spytka, który chciał w ten sposób poszerzyć włości Leliwitów nad Dłubnią, a jak wiadomo jego krewniacy siedzieli już od dawna w pobliskich parafialnych Więcławicach i być może przyczynili się aktywnie do lokowania na prawie niemieckim wsi Woli Więcławskiej. Po niedługim czasie Spytek już jako wojewoda krakowski uległ jednak namowom Bieńka prepozyta klasztoru miechowskiego i w 1324 roku odstąpił mu dobrze zagospodarowane Michałowice w zamian za wieś Targowisko nad rzeką Rabą, które miał trzymać dożywotnio91. Od tego momentu aż do 1360 roku bożogrobcy
M. D. Kowalski, Uposażenie…, s. 38, 137, 181, 187, 189, 191. KUJ 1, nr 76; K. Ożóg, Kolegiata w służbie nauki. Nadanie prebend świętofloriańskich przez Władysława Jagiełłę Uniwersytetowi Krakowskiemu, [w:] Studia z dziejów kościoła św. Floriana w Krakowie, Kraków 2007, s. 15–16; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Książnice, SHGK, cz. 3, s. 324–326. 87 Mp. 2, nr 375–376. 88 Tamże, nr 529. 89 Henryk pozostawał przez wiele lat w bliskich kontaktach z wójtem Albertem, o czym świadczy przywilej Henryka z 29 I 1295 roku, na którym Albert świadkuje (E. Długopolski, Władysław Łokietek na tle swoich czasów, Kraków 2009, s. 166–167). 90 A. Marzec, dz. cyt., s. 294–302; W. Bukowski, Miechów, SHGK, cz. 4, s. 396; E. Długopolski, Bunt wójta Alberta, „Rocznik Krakowski”, R. 7: 1905, s. 164–167. 91 Mp. 2, nr 586. 85 86
70
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
z Miechowa władali już Michałowicami bez żadnych przeszkód ze strony panujących monarchów, tj. Władysława Łokietka i jego syna Kazimierza Wielkiego. W 1354 roku król Kazimierz nawet zatwierdził klasztor w posiadaniu imiennie wymienionych dóbr, w tym Michałowic. Przyznał im też immunitet ekonomiczny i sądowy92. W 1360 roku wymieniony monarcha no-
sząc się z zamiarem ufundowania klasztoru św. Jadwigi na Stradomiu przy Krakowie i sprowadzenia doń zakonników z Miechowa odebrał klasztorowi miechowskiemu szereg posiadłości w pobliżu Krakowa, w tym Michałowice93. Przejął również sam klasztor, w którym ustanowił świeckiego włodarza. Po śmierci tego monarchy bożogrobcy odzyskali klasztor w Miechowie
Dokument dotyczący wykupu sołectwa w Michałowicach przez klasztor miechowski z 1398 roku. Z zasobu Archiwum Głównego Akt Dawnych, dokument pergaminowy nr 2433 Mp. 3, nr 704. DLb. 3, s. 30; W. Bukowski, Miechów klasztor, SHGK, cz. 4, s. 346–347.
92 93
71
JACEK LABERSCHEK
i wszystkie dotychczasowe dobra, w tym Michałowice. Dla rozwoju majątku klasztornego w Michałowicach ważne znaczenie miały rządy Stanisława Stojkowica z Książa Wielkiego, będącego prepozytem miechowskim w latach 1383–1395, i jego następcy Michała z Radomska, piastującego urząd prepozyta klasztoru miechowskiego w latach 1395–1424, pozostającego w klasztorze już od 1384 roku. Ten pierwszy wykupił w 1385 roku za 36 grzywien od Piotra Gangnowica mieszczanina krakowskiego 1 łan wolny oraz pół łanu czynszowego w Michałowicach i włączył te nabytki do majątku klasztornego94. Ten drugi w 1398 roku wykupił za 440 grzywien od Zygmunta Śmiłowica z Paczółtowic i Cichawy i jego żony Heleny sołectwo w Michałowicach95, urządzając na jego miejscu folwark klasztorny, a w 1409 roku odkupił za 12 grzywien od Jakuba Wolnego syna Macieja pół łanu wolnego w Michałowicach96. W ten sposób już na przełomie XIV i XV wieku prepozyci miechowscy doprowadzili do likwidacji niezależnego od klasztoru majątku mieszczańskiego, jak i sołtysiego w Michałowicach. Następni prepozyci klasztorni nie musieli już zabiegać o poszerzanie swej włości w Michałowicach, ich celem było już tylko utrzymanie stanu posiadania klasztoru w omawianej wsi. Nie było to łatwym zadaniem, zważywszy na fakt, iż dochodziło parokrotnie do brania wysokich pożyczek od szlachty
pod zastaw Michałowic, jak chociażby w 1464, 1467, czy w 1470 roku97. W dziejach pozostałych wsi kościelnych, tj. Raciborowic i Książnic nie dochodziło do tak spektakularnych i przełomowych wydarzeń, jak to miało miejsce w przypadku Michałowic. Rozwój gospodarczy i demograficzny Raciborowic uzależniony był w głównej mierze od decyzji podejmowanych przez kapitułę krakowską, która była właścicielem wsi, a dokładnie od konkretnych poczynań kapitulnego przedstawiciela sprawującego zarząd (praestimonium) w tej miejscowości, czyli regensa określanego w źródłach ówczesnych też tenutariuszem. Regens był zwyczajowo wybierany z grona kanoników i zgodnie ze statutem uchwalonym przez kapitułę 14 maja 1403 roku był zobowiązany do oddawania do wspólnej kasy kapituły dochodu z czynszów od łanów kmiecych we wsi – jeśli takowe istniały, a jednocześnie uprawniony był do zatrzymywania sobie sum pobranych z miejscowych folwarków, młynów, karczem i od zagrodników98. W przypadku wsi parafialnej, a taką były Raciborowice, kilku regentów pełniło godność plebana. Z XIV stulecia zachowały się tylko skąpe wiadomości o regensach raciborowickich, a mianowicie o: mistrzu Franciszku i plebanie Reinerze z 1325 roku oraz Mikołaju z tytułem kustosza z lat 1354– 135599. Dla wieku XV liczba plebanów i regensów zdecydowanie wzrasta. W latach 1421–1423 występuje pleban Paweł
ZDM 1, nr 177; A. Marzec, dz. cyt., s. 295. ZDM 1, nr 227; A. Marzec, dz. cyt., s. 300. 96 DSZ, nr 132; A. Marzec, dz. cyt., s. 296. 97 GK 17, s. 302; 18, s. 266–267, 1016; A. Marzec, dz. cyt., s. 295. 98 M. D. Kowalski, Uposażenie…, s. 182–183. 99 MPV 1, s. 106, 122; 2, s. 420. 94 95
72
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
ku113, Szymon Goska w 1429 roku podległy Andrzejowi Myszce114, Pietrasz w 1434 roku podległy Andrzejowi Myszce115, Piotr w 1451 roku116, Wojciech w 1487 roku podporządkowany Andrzejowi Róży Boryszewskiemu117. Nie znamy odpowiedzi na pytanie, który z regensów urządził i zagospodarował duży, podzielony na 3 pola folwark w Raciborowicach, który zainicjował budowę karczmy i młyna nad Dłubnią118, który wreszcie postawił pierwotny, drewniany kościół w tej miejscowości pod wezwaniem św. Małgorzaty. Wiadomo natomiast, iż do zbudowania nowego, murowanego z cegły kościoła pod wezwaniem tej samej patronki przyczyniło się dwóch znakomitych regensów, a mianowicie Paweł z Zatora, który wzniósł murowany chór [prezbiterium] i zakrystię oraz Jan Długosz, który wybudował korpus, portyk [nawę z kruch-
z Zatora100, w roku 1428 pleban Maciej101, w latach 1429–1434 Andrzej Myszka z Nieprześni scholastyk gnieźnieński102, w 1441 pleban Przybek103, w latach 1443– 1445 pleban Stanisław Nieprowski herbu Wieniawa104, w latach 1445–1446 pleban Maciej Potrzonowki Wielkopolanin105, w latach 1450–1457 tenutariusz Mikołaj Głębocki z Głębokiej106, w latach 1466– 1468 pleban Mikołaj z Lublina107, w roku 1471 i 1476 historyk i tenutariusz Jan Długosz108, w latach 1473–1475 pleban Bernard z Mianowa109, w roku 1479 Paweł z Głowni, w tym samym roku jego następca Jan Wojszyk110, w latach 1487–1493 tenutariusz Andrzej Róża Boryszewski111, późniejszy arcybiskup gnieźnieński. Regensi zarządzali wsią za pośrednictwem procuratorów, czyli włodarzy. W źródłach poświadczeni są: Pietrasz włodarz w 1399 roku112, Marcin Żegadło z Osieka w 1411 ro-
100 Archiwum Metropolitalne w Krakowie, Księgi oficjalatu krakowskiego [dalej cyt. OK], 4 k. 232v; S. Migas, Kościół w Raciborowicach…, s. 29. 101 GK 3, s. 181. 102 Tamże, s. 378; 5, s. 3. 103 GK 7, s. 542. 104 B. Przybyszewski, Kapituła krakowska za kanonikatu Jana Długosza (1436–1480), [w:] Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza [cz. 1], Warszawa 1980, s. 44. 105 Cracovia Artificum supplementa 1441–1450, oprac. B. Przybyszewski, Kraków 1993, nr 410; S. Migas, Kościół w Raciborowicach…, s. 30–31. 106 ZK 147, s. 243; GK 13, s. 412. 107 GK 16, s. 398, 433, 466, 504. 108 Data 1471 podana w DLb. 2, s. 58; data 1476 zamieszczona w tekście na tablicy erekcyjnej w kruchcie kościoła w Raciborowicach; S. Tomkowicz, Raciborowice, Kraków 1906, s. 19 (Biblioteka Krakowska 33); jako tenutariusz Raciborowic Jan Długosz poświadczony jest 30 września 1476 (SP 2, nr 4169). 109 KUJ 3, nr 239; Cracovia Artificum supplementa 1462–1475, oprac. B. Przybyszewski, Kraków 2000, nr 246. 110 M. Bobrzyński, S. Smolka, Jan Długosz, jego życie i stanowisko w piśmiennictwie, Kraków 1893, nr 406; M. D. Kowalski, Uposażenie…, s. 187. 111 GK 22, s. 829; ZK 19, s. 366; SP 2, 4397. 112 SP 8, 9116. 113 S. Migas, Kościół w Raciborowicach…, s. 29. 114 GK 3, s. 320, 378. 115 GK 5, s. 3. 116 OK 9, s. 165. 117 GK 22, s. 829. 118 Obiekty te zostały poświadczone w DLb. 1, s. 147, 155–156; 2, s. 58.
73
JACEK LABERSCHEK
1415, 1423 i 1425122. W latach następnych posesorzy tej wsi występują najczęściej bezimiennie jako nieokreśleni doktorzy i kanonicy kolegiaty św. Floriana, choćby w latach 1443–1444, gdy zamieniają się rolami z Mikołajem, dziedzicem sąsiedniej wsi Kończyce i zawierają ugodę w sprawie granic między tymi miejscowościami123, czy choćby w 1464 roku, gdy pozywają o łąkę Świętochnę ze Zdzięsławic, żonę Mikołaja Kośmirzowskiego. Na szersze omówienie zasługuje również wieś parafialna Więcławice nieposiadająca łanów kmiecych, a tylko folwarki szlacheckie. Spośród licznych miejscowości naddłubniańskich wyróżniała się tym, iż już pod koniec XIV stulecia miała aż kilkunastu dziedziców z różnych rodów rycerskich, a więc była silnie rozdrobniona. Ten stan rzeczy utrzymał się przez cały XV wiek. Część wsi należała do rodziny Pszonków herbu Janina. Jej przedstawicielem był m.in. Tomasz, występujący w źródłach od 1375 roku, zmarły przed 1421 rokiem, jego synowie Tomasz [1413–1444] i Stanisław [1425–1447], wnukowie Jan [1448– 1450] i Mikołaj [1459–1496] – synowie Tomasza młodszego, prawnuk Andrzej Henrych Więcławski syn Mikołaja Pszonki [1492–1503]. Inna część znajdowała się w rękach Leliwitów, a mianowicie: Spytka wzmiankowanego w latach 1389–1400, piszącego się też z Woli Więcławskiej [1381–1404], jego brata Jana, zmarłego przed 1400 rokiem, synów Jana, tj. Nieustę-
Herb Wieniawa Jana Długosza i kość mamuta na kościele w Raciborowicach, fot. Tomasz Sadowski
tą] i sklepienie kościoła, przyozdobił jego wnętrze malowanymi deskami oraz postawił w osobnym miejscu dzwonnicę119. Ostatnia ze wsi kościelnych – Książnice, dziś zwana Książniczkami, należąca do kustodii kolegiaty św. Floriana na Kleparzu, a od 1425 roku do Uniwersytetu Krakowskiego, nie miała wśród swych posesorów postaci wybitnych. Na uwagę zasługuje oczywiście Niemierza z Krzelowa herbu Lis – kustosz wspomnianej kolegiaty sprawujący pieczę nad Książnicami w latach 1415–1427, od 1425 roku z ramienia uniwersytetu120, który wystarał się u króla Władysława Jagiełły w 1416 roku o przywilej na przeniesienie dóbr własnych, w tym Książnic, z prawa polskiego na średzkie121 i który wielokrotnie występował w obronie kmieci z tej wsi w sprawach z okoliczną szlachtą, jak choćby w latach
119 Tamże, s. 155; 2, s. 58; J. Samek, I. Rejduch-Samkowa, Problem odrębności architektury „Długoszowej” na przykładzie kościoła parafialnego w Raciborowicach pod Krakowem, [w:] Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza, cz. 2, Kraków 1985, s. 117–124. 120 Z. Leszczyńska-Skrętowa, Książnice..., s. 324. 121 KUJ 1, 59. 122 ZK 6, s. 102–104; 8, s. 16–17; GK 2, s. 133, 143, 155; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Książnice..., s. 325–326. 123 KUJ 2, nr 117, 122; SP 2, nr 3188; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Kończyce, SHGK, cz. 2, s. 751–752.
74
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
pa [1397–1424], Imrama [1397–1419], Jakusza Komży [1397–1400] piszącego się też z Woli Więcławskiej [1400–1432], Jana [1397–1441], wreszcie Spytka Komży [1418–1447], piszącego się też z Czajowic [1417–1425] i Woli Więcławskiej [1412–1447]. Kolejnymi dziedzicami Więcławic zapewne tego herbu byli Jurek, występujący od 1441 roku, zabity przed 1459 rokiem i jego syn Jakub, poświadczony w latach 1459–1488. Właścicielami trzeciej części Więcławic była szlachta pieczętująca się herbem Czewoja, a mianowicie: Andrzej poświadczony w latach 1381–1388, jego synowie Marcin [1397–1417], znany jako podrzędczy krakowski [1404], zmarły przed 1420 rokiem, i Andrzej [1397– 1441], Mikołaj Niemsta w 1440 wzmiankowany, Stanisław Niemsta wymieniony w latach 1445–1449 i Andrzej Niemsta, odnotowany w latach 1474–1485. Źródła późnośredniowieczne wymieniają jeszcze wielu innych dziedziców tej wsi o nieustalonej przynależności rodowej124. Tak się akurat składa, iż niektórzy z właścicieli Więcławic byli równocześnie dziedzicami sąsiedniej Woli Więcławskiej, liczącej aż 15 łanów kmiecych. Chodzi tu o szlachtę herbu Leliwa, do której – jak już wspomniałem – zaliczali się bracia Jan i Spytek, poświadczeni w źródłach pod koniec wieku XIV, synowie Jana Jakusz Komża Wolski z Kościelca125 i Spytek Komża Wolski z Więcławic, żyjący w pierwszej połowie XV stulecia, oraz dwaj synowie
Jakusza Komży – Spytek i Mikołaj z Czajowic, którzy w 1457 roku sprzedali swoje części w Woli wraz z trzecią częścią gajów w Więcławicach, zwanych Gilowe Toboły Janowi Koczanowskiemu z Koczanowa herbu Osmoróg126. Odtąd ten fragment Woli pozostawał w jego rękach przez cały wiek XV. Pozostałe części znajdowały się według Liber beneficiorum Jana Długosza w posiadaniu Leliwitów Stanisława i Jakuba127. Niektórych wspólnych dziedziców miały też dwie inne, wyróżniające się wielkością i graniczące ze sobą wsie Masłomiąca i Wilczkowice. Mam tu na uwadze rycerzy pieczętujących się herbem Nowina, a mianowicie: Leonarda poświadczonego w latach 1398–1417, jego syna Jakuba Masłomiąckiego, piszącego się w latach 1404–1417, jak też drugiego syna Piotra, występującego w dokumentach w latach 1416–1427, którzy piszą się zarówno z jednej, jak też z drugiej miejscowości. Inni ważni właściciele Masłomiący z tego czasu to: Jakusz [1395–1405], Pełka herbu Topór [1397–1433], Maciej Smolka [1403– 1423] i Tomasz brat Mikołaja z Wilczkowic [1405–1426]. Do następnego pokolenia dziedziców tej wsi należy zaliczyć głównie Toporczyków, synów Pełki, tj.: Mikołaja Masłomiąckiego [1434–1473], Zawiszę Rąckiego [1436–1487], Jana Rąckiego [1443–1490] i Piotra [1444–1459]128. Wspomniane wyżej Wilczkowice, a także sąsiadujące z tą wsią Łuszczewi-
124 Instytut Historii PAN, Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu. 125 Był sędzią wojewody krakowskiego w latach 1428–1432 (K. Fedorowicz, Dostojnicy i urzędnicy świeccy województwa krakowskiego w latach 1374–1506, „Archiwum Komisji Historycznej”, T. 8, Kraków 1898, s. 64). 126 ZK 14, s. 347–348; J. Kurtyka, Koczanów, SHGK, cz. 3, s. 702. 127 DLb. 1, s. 262–263; 2, s. 48. 128 M. Wilamowski, Masłomiąca, SHGK, cz. 4, s. 170–184.
75
JACEK LABERSCHEK
daniu Szafrańców, tj.: Piotra [1378–1398], jego synów Piotra, zmarłego w 1437 roku i Stanisława, zmarłego w 1408 roku, wnuka Stanisława Młodziejowskiego, zmarłego w 1474 roku i prawnuka również Stanisława Młodziejowskiego, zmarłego w 1514 roku132. Druga część Pielgrzymowic znajdowała się we władaniu mniej zamożnej, ale równie utytułowanej szlachty, a mianowicie: Jakusza Piegzy, notariusza królewskiego odnotowywanego w dokumentach w latach 1369–1370, braci Floriana [1381–1389] i Prokopa [1381], syna Floriana również o tym imieniu [1402–1403], jego siostry Agnieszki, czyli Jachny [1403–1437], jej synów herbu Prus Jana [1428–1478], który był starostą radłowskiego klucza biskupów krakowskich w latach 1457–1462133, a także podsędkiem sądu ziemskiego krakowskiego w latach 1459–1478 oraz Jakuba [1428– 1438], będącego rektorem szkoły na zamku krakowskim, wreszcie Jakuba syna Jana [1459–1481]134. W gronie szlachty zamieszkującej w dolinie i wierzchowinie rzeki Dłubni znajdowali się przedstawiciele rozmaitych rodów rycerskich. Oprócz wyżej wymienionych Janinów, Lisów, Czewojów, Osmorogów, Nowinów, Toporów, Starych Koni, Prusów, żyli i działali tu także Strzemieniowie, Ostojowie, Gryfici, Kowinowie
ce129 i Zakrzów były zamieszkałe w późnym średniowieczu przez szlachtę cząstkową, a więc dysponującą niewielkimi fragmentami całego ogólnego areału. Z licznej grupy właścicieli Wilczkowic, poświadczonych od końca XIV do początku XVI wieku, ponad trzydziestu posiadało także dziedziny w Łuszczewicach i Zakrzowie, a mianowicie: Jakusz, Stanisław, Klemens, Budek, Mikołaj Proszek, Jach, Stanisław – syn Klemensa, Piotr, Dawid Szado z Sułoszowej, Święszek, Maciej syn Piotra, Więcesław, Dorota wdowa po Święszku, Mikołaj syn Święszka, Piotr Piłatek, Tomasz, Jachna i jej syn Jan, Piotr Boksic, Stanisław Piłatek syn Piotra Piłatka, Jan z Damic syn Tomasza, Mikołaj, Jan syn Bartłomieja, Florian, Jakub Piłatek, Stanisław Święszkowic, Stanisław z Pękowic, Stanisław Piłat, Jan Piłat130. Zdecydowanie odmienną strukturą własności odznaczały się wsie przynależne do szlachty herbu Stary Koń Młodziejowice i Pielgrzymowice. Ta pierwsza należała w całości do zamożnej, wpływowej, piastującej liczne urzędy rodziny Szafrańców, a mianowicie: Grzegorza [1351– 1359], Stanisława [1394–1408], Jana [1399–1421], Stanisława Młodziejowskiego [1409–1474] i jego syna Stanisława Młodziejowskiego [1460–1514]131. Ta druga tylko w części znajdowała się w posia-
129 Przylegały od zachodu do Wilczkowic. Dziś na miejscu tej wsi znajduje się wieś Kozierów (W. Bukowski, Łuszczewice, SHGK, cz. 3, s. 1047–1055). 130 W. Bukowski, Łuszczewice, SHGK, cz. 3, s. 1047–1055; Instytut Historii PAN, Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu. 131 K. Nabiałek, W. Bukowski, Mlodziejowice, SHGK, cz. 4, s. 555–574; J. Sperka, Szafrańcowie herbu Stary Koń, Katowice 2001, strony według indeksu. 132 J. Sperka, Szafrańcowie…, strony według indeksu. 133 F. Sikora, Dzieje osadnictwa i stosunków własnościowych (do 1550 roku), [w:] Radłów i gmina radłowska, T. 1, red. F. Kiryk, Kraków 2008, s. 137. 134 Instytut Historii PAN, Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu.
76
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
Czewoja
Gryf
Janina
Kowina
Leliwa
Ostoja
Prawda
Prus
Starykoń
Strzemień
Topór
Nowina
Herby rycerstwa z okolicy Michałowic. Przerysowane na podstawie herbów z: J. Szymański, Herbarz średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993, passim
77
JACEK LABERSCHEK
i Prawdzice. Ci pierwsi władali Sieborowicami, czy raczej Świeborowicami, bo tak w średniowieczu brzmiała nazwa tej miejscowości. Najstarszym uchwytnym źródłowo dziedzicem był Błażej, notowany w latach 1349–1370, a kolejnymi wymienionymi są: Więcław [1388–1392], Florian syn Stanisława [1390–1401] zamordowany przez Stanisława syna Tomasza, Stanisław syn Floriana [1397–1404], Jakusz [1388–1390], Marcisz syn Jakusza [1403–1432], Wyszek [1404–1427], Piotr [1387–1445 być może są to 2 osoby], kilku Mikołajów [przełom XIV i XV wieku], Jakub Sieborowski [1450–1472] i wielu innych. Jan Długosz, opisując tę wieś wymienia oprócz Jakuba Sieborowskiego jeszcze dwóch innych właścicieli: Jakuba Pielgrzymowskiego herbu Prus i Andrzeja Niemstę herbu Czewoja135. We władaniu Gryfitów i Ostojów znajdowała się wieś Zagórzyce i pobliska osada Budzisławice, włączona w XV stuleciu do Zagórzyc. Z rodu Gryfitów wywodzili się Mikołaj [1374–1411] i Czader [1381– 1384], a z rodu Ostojów: Andrzej [1397– 1428], Piotr [1387–1401], kapłan Dobral [1437–1470] podpisek ziemski krakowski w 1447, jego brat Mikołaj [1445–1469] i Zygmunt [1475]. W przypadku pozostałych dziedziców: Wierzchosława [1379– 1389], Jarzyny [1384–1388], Jakusza [1388–1397], Krystyna [1397–1401], Piotra [1434–1459], Jana [1445–1466] i Stanisława [1469–1499] nie udało się ustalić przynależności heraldycznej136. Gryfici zamieszkiwali również w Zdzięsławicach. Najwcześniej poświadczonym
dziedzicem tej wsi jest Klemens [1363] władający również Wężerowem. W latach 1398–1410 wzmiankowany jest jego syn Dziersław, w latach 1417–1426 wnuk również o tym imieniu, a w latach 1415– 1431 wnuczka Dzierżka, która około 1427 roku wyszła za mąż za Wilczka herbu Róża z pobliskiego Zakrzowa, notowanego w źródłach już od 1398 roku. Synowie Wilczka i Dzierżki, tj. Dzierżek i Jan Wilczek pozbyli się w 1456 roku Zdzięsławic na rzecz małżonków Świętochny i Mikołaja Kocmyrzowskiego z Kocmyrzowa, a sami osiedli w Boczowie i Brzozowej. Jako dziedzic części Zdzięsławic Mikołaj Kocmyrzowski poświadczony jest w latach w 1456–1464. Z kolei jego syn, również Mikołaj w latach 1482–1498. Inna część tej wsi znajdowała się w tym czasie w posiadaniu Jana Gryfity137. Wieś Kończyce dawniej zwana Kuńczycami była własnością szlachty herbu Kownia. Na przełomie XIV i XV wieku żyło tutaj czterech przedstawicieli tego rodu: Ota [1389–1419], Stanisław Dołęga [1395–1418], Mikołaj Kuniecki [1398–1429] i brat Mikołaja Jan z Łysobarku [1399–1427], który potem pisał się z Bolenia. W latach 1430–1460 dziedzicem tej wsi i części Sieborowic był Mikołaj Kuniecki, z kolei w latach 1462– 1505 właścicielem Kończyc oraz części Sieborowic i Waganowic był syn Mikołaja również Mikołaj, który okrył się niesławą, zabijając w 1479 roku dziedzica Naramy Jana. W okresie jego młodości, tj. w latach 1459–1464 Kończyce znajdowały się w zastawie u Jana Burzyńskie-
Tamże. Tamże; F. Sikora, Budzisławice, SHGK, cz. 1, s. 285–286. 137 Instytut Historii PAN, Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu. 135 136
78
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
Zapis nazwy Michałowice z 1398 roku. Z zasobu Archiwum Głównego Akt Dawnych, dokument pergaminowy nr 2433
go z Janiny, męża Anny siostry Mikołaja Kunieckiego138. Przez długi czas własnością rycerską była też wieś Garlica Górna, dziś funkcjonująca pod nazwą Górna Wieś. Do połowy XV stulecia znajdowała się w posiadaniu szlachty herbu Prawda, a mianowicie: Piotra Garlickiego [1357–1389], Piotra Garlickiego młodszego [1408–1434], jego brata Jana Garlickiego [1410–1430] i drugiego brata Mikołaja [1396–1425], a następnie synów Piotra Helwiga [1445– 1465] i Stanisława [1446–1452], którzy w 1448 roku sprzedali swe dobra w tej wsi bogatemu mieszczaninowi krakowskiemu Hanusborkowi, zmarłemu w 1450 roku. W 1460 roku synowie Hanusborka Jan i Stanisław sprzedali tę posiadłość innemu mieszczaninowi krakowskiemu, a zarazem lekarzowi i profesorowi Uniwersytetu Krakowskiego Piotrowi Gaszowcowi. Po jego śmierci w 1474 roku Garlicą władała wdowa po nim Katarzyna139. Podstawą utrzymania właścicieli gruntów i ich rodzin były początkowo czynsze i rozmaite daniny od kmieci. Gospodarstwa pańskie zwane folwarkami były w XIII
i XIV stuleciu jeszcze niewielkie i w związku z tym ich udział w całościowej produkcji rolnej na terenach naddłubniańskich i w zaspokajaniu potrzeb dziedziców wsi na tym obszarze był ówcześnie znikomy. W okresie od końca XIV do końca XV wieku doszło do znaczącej obniżki wartości pieniądza i kurczenia się czynszów chłopskich, co zmusiło miejscową szlachtę i mające tu swe majątki instytucje kościelne do poszerzenia areału dotychczas funkcjonujących gospodarstw własnych i tworzenia nowych folwarków. Tylko w ten sposób miejscowi feudałowie mogli pomnożyć swe dochody. By zrealizować ten cel właściciele dóbr dokonywali karczunku lasów i zarośli, zajmowali nieużytki i opustoszałe gospodarstwa chłopskie oraz wykupywali sołectwa z rąk sołtysów. Działania te doprowadziły niestety do eliminacji wielu gospodarstw sołeckich funkcjonujących na badanym obszarze w XIV stuleciu, sprawiły, iż do XV wieku przetrwało zaledwie jedno sołectwo w Zagórzycach140. Jednocześnie znacząco przyrosła liczba folwarków, przy czym w samych Więcławicach funkcjonowały w XV wieku aż czte-
Z. Leszczyńska-Skrętowa, Kończyce, SHGK, cz. 3, s. 751–755. Taż, Garlica Górna, SHGK, cz. 1, s. 709–711. 140 W 1503 roku sołectwo w tej wsi znajdowało się w posiadaniu sołtysa Piotra (Teut. 6 = SWPM I – 10, s. 301). 138 139
79
JACEK LABERSCHEK
ry takie gospodarstwa szlacheckie i jedno plebańskie, w Masłomiący trzy szlacheckie, w Pielgrzymowicach dwa szlacheckie i po jednym folwarku w Górnej Wsi, Kończycach, Książnicach, Młodziejowicach, Raciborowicach, Sieborowicach, Wilczkowicach, Woli Więcławskiej, Zagórzycach i Zdzięsławicach141. W rezultacie tych przemian dochodziło z jednej strony do poszerzania areału gruntów rolnych w domenie szlacheckiej i kościelnej oraz do wznoszenia szeregu nowych budynków na folwarkach, a z drugiej do znacznego ubożenia pierwotnych zasobów leśnych i łąkowych na tych terenach, a zatem do zasadniczych zmian w wiejskim krajobrazie. Należy jednak mieć na uwadze fakt, iż kurczenie się lasów i pozostałych terenów zielonych było nie tylko wynikiem akcji kolonizacyjnej w XIII i XIV stuleciu, a zatem przenoszenia wsi na prawo niemieckie, jak też pomnażania liczby folwarków w wieku XV, ale także rezultatem nieustannych wyrębów przez społeczność wiejską drzew w gajach naddłubniańskich na potrzeby budowlane oraz na opał. Przykładem może być zezwolenie udzielone w 1443 roku przez Jachnę i jej syna Jana z Damic, posiadaczy Wilczkowic, Łuszczewic i Zakrzowa, Mikołajowi z Damic na wycinkę drzew w gajach tych miejscowości z przeznaczeniem na opał, zezwolenie z 1462 roku dla Piotra bakałarza z Krakowa, dzierżawcy Więcławic na wyrąbywanie drzew w miejscowych gajach dla swego użytku, czy zgoda Jana
z Masłomiący z 1499 roku dla Ramołta, mieszczanina krakowskiego i dzierżawcy Masłomiący na wycinkę drzew w pobliskim lesie Celiny pod budowę młyna z izbą, stajni i dwóch domów142. Warto też wspomnieć o przekazaniu przez Stanisława z Więcławic do użytku kmieciom z Zagórzyc gaju Dłużyce w Woli Więcławskiej143. Mimo tych negatywnych procesów, zachodzących w środowisku przyrodniczym warto zdać sobie sprawę z faktu, iż stopień zalesienia badanego obszaru pod koniec średniowiecza i tak był zdecydowanie wyższy niż to ma miejsce dzisiaj. Niekontrolowana i nieprzemyślana działalność gospodarcza właścicieli dóbr w czasach nowożytnych połączona z karczowaniem i wycinką lasów doprowadziła w końcu do całkowitego wytrzebienia wielu lasów i gajów na obszarze obejmującym dolinę i wierzchowinę rzeki Dłubni, a mianowicie: gaju Gołubowiec na granicy Książnic i Kończyc, wzmiankowanego w 1444 i jeszcze w 1559 roku pod nazwą Gołębiniec144; gaju Maliniec na granicy Książnic z Bosutowem, poświadczonego przed 1481 rokiem, po którym została już tylko nazwa polna145; znacznego kompleksu leśnego na zachód i północ od Wilczkowic, który istniał w XV stuleciu w postaci 4 gajów w Łuszczewicach: Na Opaciu, Debrz, Na Wsłoniu i Na Klinach146; znacznych połaci lasów w Masłomiący [Stara Zapusta, Stary Gaj, Na Laskowcu, Na Stroniu, w Wadowym Dole, Celiny]147; gajów na granicy Raciborowic i Pielgrzymowic, poświadczo-
DLb. 1, s. 72–73, 122–123, 147, 155–156, 235, 262–263, 486; 2, s. 4850, 58; 3, s. 16, 333, 425–426. ZK 12, s. 180; GK 16, s. 100–101; 27, s. 497–499. 143 ZK 15, s. 37; J. Laberschek, Dłużyce, SHGK, cz. 1, s. 560. 144 KUJ 2, nr 122; ZK 36, s. 1485–1488. 145 DLb. 1, s. 212; UN 1, s. 82. 146 SP 2, nr 2753. 147 M. Wilamowski, Masłomiąca, SHGK, cz. 4, s. 170–3; 7. 141 142
80
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
na152. Podobnym wyrębom i karczunkom poddano bezimienne zarośla w Łuszczewicach i Masłomiący153, a także noszące nazwę Lipowa Góra w Raciborowicach oraz zwane Dobkowskie i Jawrochowskie w Zagórzycach154. Do naszych czasów zachowały się tylko niewielkie lasy, a mianowicie: Las Boczkowskiego w Woli Więcławskiej, Las Michałowski, Las Młodziejowski oraz dość duży las w Masłomiącej, nad Zerwaną155. Warto też zauważyć, że w niektórych miejscach dawniej zalesionych dziś znajdują się sady, jak chociażby w miejscu zwanym Grabowiec w Sieborowicach, czy na wzniesieniu o nazwie Szklana Górka w Zagórzycach156. W gospodarce miejscowej wielką rolę odgrywało młynarstwo. Młyny funkcjonowały we wszystkich osadach położonych nad Dłubnią, a więc zarówno w Wilczkowicach, jak też w Michałowicach, Młodziejowicach, Książnicach, Kończycach i w Raciborowicach, przy czym w Michałowicach i Wilczkowicach pracowały po dwa tego typu obiekty. Wszystkie działały na niewielkich odnogach tej rzeki zwanych młynówkami157. Ponadto młyny istnia-
Las między Raciborowicami, Prawdą i Pielgrzymowicami, poniżej pradziejowy kurhan u schyłku XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801– 1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
nych jeszcze w 1452 roku148; gaju Gilowe Toboły w Więcławicach, wymienionego w źródłach w latach 1441 i 1457149; gaju Dłużyce na granicy Zagórzyc i Woli Więcławskiej, poświadczonego w latach 1437, 1457, 1464 i 1529150; gaju w Sieborowicach wzmiankowanego w 1431 roku, po którym pozostały nazwy polne Dąbrowa i Sosnowiec151 i wreszcie sporego lasu na granicy Książnic i Zdzięsławic, po którym zachował się ślad w nazwie polnej Brzezi-
Mp. 5 t. AB/1, nr 53. GK 7, s. 302; ZK 14, s. 347–348. 150 ZK 11, s. 262; 15, s. 37; 17, s. 221; BPAN rkps 926, k. 148v–149. 151 ZK 9, s. 258; UN 1, s. 45. 152 Mapa Obrębów w skali 1:25 000; UN 1, s. 62. 153 W. Bukowski, Łuszczewice, SHGK, cz. 3, s. 1047–1055; M. Wilamowski, Masłomiąca, SHGK, cz. 4, 170–184. 154 Z lat 1470–1480 pochodzi wiadomość o dobrach, gajach i zaroślach w Raciborowicach, a z 1596 roku informacja o zaroślach Lipowa Góra na granicy z Kończycami (DLb. 1, s. 156; ZK 410, s. 13–17). W 1398 roku poświadczone są zarośla Dobkowskie i Jawrochowskie w Zagórzycach (SP 8, nr 6591). 155 UN 1, s. 45–46; 7, s. 4; Mapa topograficzna w skali 1:25 000, 163.31 Zabierzów, Rzeszów 2000. 156 Mapa topograficzna w skali 1:25 000, 163.32 Kocmyrzów, Rzeszów 1982. 157 W Wilczkowicach jeden z młynów leżał w Babim Dole (1422 – ZK 7, s. 206), drugi zwany Maszkowskim Młynem przy granicy z Maszkowem (1448 – ZK 150, s. 343). Ponadto zachowało się wiele wzmianek o młynie w Wilczkowicach nieinformujących o położeniu tego obiektu oraz kilka zapisek o młynarzach z tej wsi z lat 1414, 1417, 1424, 1429, 1434, 1471 i 1522 (ZK 5, s. 391; 6, s. 312; 9, s. 109; 10, s. 235; 18, s. 79; 26, s. 449–451; GK 3, s. 319). W połowie XV stulecia jeden z tych młynów opustoszał, co odnotowano w latach 1451, 1461 i 1468 (ZK 14, s. 189 – Mlinniszko; 15, s. 189; 17, s. 580–581 – molendinum desertum). Młyny w Kończycach, Książnicach, Michałowicach i Młodziejowicach odnotowane są w hasłach Zofii Leszczyńskiej-Skrętowej Koń148 149
81
JACEK LABERSCHEK
ły we wsiach Garlica Górna, Masłomiąca i Sieborowice, przez które przepływały niewielkie potoki158. Uwzględniając ten stan rzeczy, można wyciągnąć wniosek, iż młynarze naddłubniańscy mieli świadomość faktu, iż Dłubnia jest rzeką zasobną w wodę i posiada duży potencjał energetyczny, dlatego też pobudowali młyny wszędzie tam, gdzie to było możliwe, ale tak by nie szkodzić młynom położonym niżej. Utrzymując tak znaczną liczbę młynów, w stopniu nieomal maksymalnym wykorzystali sprzyjające warunki środowiskowe. Oczywiście te działania były akceptowane, a nawet cieszyły się dużym poparciem miejscowych dziedziców i instytucji kościelnych. W ważnej pracy Zofii Podwińskiej o młynarstwie małopolskim w średniowieczu informacje na temat młynów zbożowych nad Dłubnią są niezwykle skromne i niepełne. Autorka wymienia tylko młyn w Raciborowicach i młyn w Michałowicach oraz błędnie w Zdzięsławicach zamiast w Zesławicach159. Przez omawiany teren przebiegał bardzo ważny trakt komunikacyjny i handlo-
wy, prowadzący z Krakowa do Słomnik i dalej do Miechowa, a następnie do Wielkopolski. Droga ta zwana Wielką Drogą Słomnicką, względnie Publiczną Drogą Słomnicką albo Drogą Publiczną z Krakowa do Słomnik lub Gościńcem z Krakowa do Miechowa prowadziła od Krakowa przez wieś Prądnik Czerwony, następnie tereny Bosutowa, Dziekanowic, Kończyc, Książnic, Zdzięsławic, Więcławic, Sieborowic, Sadowia i dalej do Słomnik160. Istniały inne warianty tej drogi w postaci odcinka biegnącego między Książnicami, Młodziejowicami, Michałowicami a Masłomiącą161, odcinka biegnącego przez Raciborowice162, czy odcinka idącego przez Zagórzyce163. Według Bożeny Wyrozumskiej istniało jeszcze inne połączenie drożne Krakowa z Miechowem z ominięciem Słomnik, biegnące przez Witkowice, Węgrzce, Michałowice, Wilczkowice i Biskupice164. Duże znaczenie miała też droga z Krakowa do Skalbmierza, biegnąca przez Raciborowice i Zaszczytów zwany dziś Zastowem165. Parafie Raciborowice i Więcławice posiadały dobrze rozwiniętą sieć dróg lokalnych.
czyce i Książniczki, SHGK, cz. 2, s. 751–755; cz. 3, s. 324–326, w haśle Andrzeja Marca Michałowice, SHGK, cz. 4, s. 294–302 i w haśle Karola Nabiałka i Waldemara Bukowskiego Młodziejowice, SHGK, cz. 4, s. 555–574. Młyn raciborowicki poświadczony jest przed rokiem 1481 oraz w latach 1524 i 1527 (DLb. 2, s. 58; Księgi sądowe wiejskie, wyd. B. Ulanowski, T. 1–2, Kraków 1921, s. 528, 536–537 (Starodawne Prawa Polskiego Pomniki; 11–12). 158 W 1419 roku poświadczony jest młyn w Garlicy Górnej (ZK 6, s. 562), w 1487 roku młynisko, czyli miejsce po młynie w Masłomiący (ZK 20, s. 445–448), a w 1464 roku młyn w Sieborowicach (GK 17, s. 212–213). 159 Z. Podwińska, Rozmieszczenie wodnych młynów zbożowych…, s. 397, 399, 402. 160 Droga ta potwierdzona jest w źródłach w roku 1423 (ZK 7, s. 295); w roku 1435 (GK 5, s. 443), w latach 1443–1444 (KUJ 2, nr 117, 122), w roku 1469 (ZK 17, s. 654), w latach 1470–1480 (DLb. 1, s. 157; 2, s. 49), w 1489 roku (GK 26, s. 736), w 1559 roku (ZK 36, s. 1485–1488) i w 1570 roku (Lustracja dróg województwa krakowskiego z roku 1570, wyd. B. Wyrozumska, Wrocław 1971, s. 70–71). 161 1569 (ZK 407, s. 296–300). 162 1396 (KK 2, nr 414). 163 1431 (ZK 9, s. 258). 164 B. Wyrozumska, Drogi w ziemi krakowskiej do końca XVI wieku, Wrocław 1977, s. 66; ZK 407, s. 296–300; SP 8, nr 8313. 165 Odnotowana w latach 1470–1480 (DLb. 1, s. 155), w roku 1496 (SP 2, nr 4449) i w roku 1500 (ZK 153, s. 303).
82
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
Płaskorzeźbiona tablica erekcyjna z kościoła w Raciborowicach z reliefem patronki kościoła – św. Małgorzaty, herbem Wieniawa oraz łacińską inskrypcją: „Roku 1476 na chwałę Boga, św. Małgorzaty i męczenników wzniesiony został [kościół] przez szlachetnego Jana Długosza, fot. Mateusz Wyżga
Istniało zatem połączenie drożne Raciborowic z Pielgrzymowicami, Raciborowic z Wiktorowicami, Raciborowic z Kończycami166, Kończyc z Pielgrzymowicami zwane
Starą Drogą167, Masłomiący z Wilczkowicami, Masłomiący z Michałowicami168, Michałowic z Wolą Więcławską, Michałowic z Garlicą Średnią, czyli dzisiejszą Garlicz-
Mp. 5 AB/1, nr 53; SP 2, nr 4449. KUJ 2, nr 122. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż wspomniana stara droga w XII i XIII wieku stanowiła fragment ważnego traktu miechowskiego, omijającego wówczas Więcławice. Po utworzeniu parafii w Więcławicach drogę miechowską wytyczono przez tę właśnie miejscowość. W czasach nowożytnych dawna droga przez Pielgrzymowice odzyskała swe znaczenie, czego dowodem jest mapa Heldensfelda. 168 ZK 2, s. 315; 407, s. 296–300. 166 167
83
JACEK LABERSCHEK
grzymowice, Raciborowice i Wilczkowice175. Po jednej karczmie posiadały pozostałe wsie: Budzisławice, Górna Wieś, Książnice, Młodziejowice, Sieborowice, Więcławice, Wola Więcławska, Zdzięsławice176. Z własną nazwą funkcjonowała karczma Podgórna w Masłomiący poświadczona w 1519 roku177, karczma Wielka Łąka w Wilczkowicach wymieniona w 1470 roku oraz karczma Gliniana w tejże wsi, odnotowana w 1569 roku178. W obiektach tych koncentrowało się życie towarzyskie społeczności wiejskiej. Tu odbywały się biesiady, tańce, tu organizowano uroczystości rodzinne, jak: wesela, chrzciny, stypy, tu zawierano znajomości, transakcje handlowe, a nawet przeprowadzano sądy179, tu wreszcie zatrzymywali się podróżni na posiłek i nocleg. Bardzo istotną rolę w życiu duchowym i społecznym mieszkańców wsi naddłubniańskich odgrywał miejscowy kościół. Zachowany do dziś materiał źródłowy dotyczy w głównej mierze osób zarządzających parafiami, czyli plebanów z Więcławic i Raciborowic. W Więcławicach godność tę sprawowali: Gumbert [1326– 1337], Sobek [1397–1399], Piotr [1404],
ką, Michałowic z Więcławicami zwane Starą Drogą169, Więcławic z Młodziejowicami, Więcławic z Zastowem170. Oprócz ważnych traktów komunikacyjnych i dróg lokalnych łączących pojedyncze wsie istniały drogi o specjalnym przeznaczeniu, jak chociażby ścieżka, którą ludzie chodzili z Masłomiący do kościoła w Więcławicach, istniejąca od czasu ufundowania tej świątyni, poświadczona w 1404 roku, czy dróżka do pędzenia bydła w Masłomiący, wzmiankowana w 1398 roku, czy też drogi młyńskie, jak z Zastowa do młyna w Kończycach [1493], Raciborowic do młyna w Kończycach [1500], ze Zdzięsławic do młyna w Młodziejowicach [1569], wreszcie droga do dworu w Michałowicach pod górą Kozica [1569]171. Przy wspomnianych drogach, zarówno tych głównych, jak i pobocznych, w ciągu kilku stuleci powstała gęsta sieć karczem, usytuowanych zarówno w obrębie wsi, jak też poza wiejską zabudową, noszących często własne nazwy. Najwięcej karczem, bo aż cztery, posiadała położona centralnie Masłomiąca172, trzy karczmy Kończyce173, dwie karczmy miały sąsiadujące z Masłomiącą Michałowice174 oraz Piel-
ZK 5, s. 239; 407, s. 296–300; GK 24, s. 990. ZK 407, s. 296–300; Mp. 5 AB/1, nr 53. 171 ZK 3b, s. 438; 4, s. 147–148; 153, s. 303; 407, s. 296–304; SP 2, nr 4397; 8, nr 8075; J. Laberschek, Dłubnia, SHGK, cz. 1, s. 550–551; Z. Leszczyńska-Skrętowa, Kończyce, SHGK, cz. 2, s. 752; M. Wilamowski, Masłomiąca, SHGK, cz. 4, s. 170; A. Marzec, dz. cyt., s. 294; K. Nabiałek, W. Bukowski, Młodziejowice, SHGK, cz. 4, s. 556. 172 DLb. 2, s. 50. 173 RP z 1530 r., k. 11. 174 DLb. 1, s. 122; 3, s. 16; RP z 1530 r., k. 35. 175 DLb. 2, s. 48–50, 58; GK 19, s. 243–244; ZK 407, s. 296–297. 176 SP 8, nr 6591; DLb. 1, s. 266, 486; 2, s. 48–50; GK 4, s. 519, 537–538; ZK 3b, s. 322; OK 9, s. 948. 177 ZK 26, s. 130–131. 178 GK 19, s. 243–244; ZK 407, s. 296–297. 179 W 1526 roku w karczmie w Michałowicach ze strony prepozyta klasztoru miechowskiego odbyło się posiedzenie sądu prawa niemieckiego dotyczące sprawy między Grzegorzem młynarzem z Młodziejowic a Stanisławem Boczką karczmarzem z Michałowic i jego żoną Anną (ZK 27, s. 234). 169 170
84
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
Chrystus Ukrzyżowany w ołtarzu głównym w kościele w Raciborowicach. Rzeźba z XV wieku podarowana przez krakowską kapitułę katedralną, fot. Mateusz Wyżga
85
JACEK LABERSCHEK
Nieustęp [1410], Jan [1411–1427], Mikołaj Żarnowiecki [1429–1454] i Jakub Hosz [1468–1475] i Jan Plechowski herbu Topór [1480–1496], Jan z Kleparza [1500]180, w Raciborowicach proboszczowie, wymienieni wyżej w punkcie poświęconym strukturze własnościowej miejscowości gminy michałowickiej. W 1447 roku poświadczony jest Jan dzierżawca kościoła (arrendator ecclesiae) w Więcławicach181. Do uposażenia plebana w Więcławicach należał: osobny folwark z rolami i łąkami w Więcławicach, dziesięcina snopowa i konopna z czterech folwarków szlacheckich w Więcławicach, z części ról kmiecych i zagrodniczych w Woli Więcławskiej, położonych na wschód i południe od zabudowań wiejskich i z ról folwarcznych tamże, z folwarku Jana Pielgrzymowskiego w Pielgrzymowicach, z łanów kmiecych i folwarku szlacheckiego w Sieborowicach, z części karczmy i ról karczemnych między Sieborowicami i Zagórzycami, z dwóch łanów kmiecych i niektórych ról folwarcznych w Zagórzycach, z łanów kmiecych, trzech folwarków i zagród w Masłomiący, z łanów kmiecych, ról karczemnych i 3 zagród w Wilczkowicach, z łanów kmiecych w Zakrzowie, z łanów kmiecych i zagród w Łuszczewicach, z łanów kmiecych w Bo-
leniu, z łanów kmiecych, zagród, karczmy i folwarku w Zdzięsławicach182. W skład uposażenia plebana w Raciborowicach wchodziły: pewne role, łąki, młyn, karczma i zagroda w Raciborowicach, dziesięcina snopowa i konopna z folwarku kapitulnego w Raciborowicach, z łanów kmiecych, z ról jednej karczmy, z ról zagrodniczych w Kantorowicach, z 10 zagród z rolami, z karczmy z rolami, z folwarku klasztoru mogilskiego w Wiktorowicach, z całej wsi Kończyce, z ról folwarcznych, od 2 kmieci, karczmy i młyna w Zesławicach183. Z terenu parafii Więcławice i Raciborowice pochodziło wielu studentów Uniwersytetu Krakowskiego, a mianowicie: Andrzej syn Stanisława z Zagórzyc z 1400, Maciej syn Jakuba z Raciborowic z 1405, Jan syn Mikołaja Siestrzeńca z Więcławic z 1429, Jakub syn Stanisława z Pielgrzymowic z 1430, Jan syn Marcina z Więcławic z 1431, Piotr syn Pełki z Masłomiący z 1440, Jan syn Zawiszy Masłomiąckiego z 1464, Andrzej syn Piotra z Zagórzyc z 1466, Jan syn Jakuba z Wilczkowic, Stanisław syn Stanisława z Zagórzyc z 1509, Andrzej syn Stanisława z Zagórzyc z 1532 i Jakub syn Jana z Raciborowic z 1534184. Przytoczone tu dane osobowe są wymownym świadectwem wysokich aspiracji
180 MPV 1, s. 122, 192; KK 2, nr 250; SP 8, nr 7116; SP 2, nr 2387, 2621, 2767, 2994, 4143, 4398–4399, 4541; ZK 3b, s. 440, 447, 461; 8, s. 295; 9, s. 135; 11, s. 567–569; 146, s. 335; 197, s. 665; 200, s. 68; 203, s. 151–152; GK 1, s. 18; 5, s. 178; 8, s. 904; 10, s. 59; 20, s. 106, 148, 154, 188; 27, s. 1313–1314; Cracovia Artificum Supplementa, wyd. B. Przybyszewski, lata 1410–1412, 1421–1424, nr 21; lata 1433–1440, nr 83; lata 1441–1450, nr 14, 203, 282, 377, 410, 498; lata 1451–1460, s. 33; OK 2, s. 726; 4, s. 62; 6, s. 805; 8, s. 719–720; 9, s. 45, 101, 690–691; 10, s. 550; 12, s. 897; 13, s. 75; 17, s. 332. 181 GK 10, s. 171. 182 DLb. 2, s. 48–50; LR, s. 241–242. 183 DLb. 1, s. 147, 155–156; 2, s. 58–59; LR, s. 223–224. 184 Metryka Uniwersytetu Krakowskiego z lat 1400–1508, T. 1–2, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jurek, I. Skierska przy współpracy R. Grzesika, Kraków 2004, strony według indeksów; Metryka czyli album Uniwersytetu Krakowskiego z lat 1509–1551, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jurek, I. Skierska, przy współpracy R. Grzesika, Warszawa 2010, strony według indeksów.
86
ROZDZIAŁ II: W ŚREDNIOWIECZU
i dążeń młodzieży miejscowej do poszerzania wiedzy i zdobywania odpowiedniego wykształcenia. Istnieje duże prawdopodobieństwo graniczące nieomal z pewnością, iż wymienieni studenci swą edukację rozpoczynali w szkołach parafialnych w Więcławicach i Raciborowicach. Co prawda dowody na funkcjonowanie tych placówek pochodzą dopiero od połowy XV i z XVI wieku, niemniej wydaje się, że działały one już przynajmniej cały wiek wcześniej. Świadectwem istnienia szkoły w Raciborowicach jest osoba podkantora Wojciecha z Raciborowic, odnotowana w 1522 roku, wiadomości o nauczycielu z lat 1513, 1527 i 1529 oraz informacja z Wizytacji Radziwiłłowskiej z 1598 roku o kierowniku tutejszej szkoły Błażeju z Sulejowa185. Bardziej wymowne są informacje dotyczące Więcławic, a mianowicie o: Grzegorzu nauczycielu z lat 1447–1452, Dziersławie niegdyś nauczycielu z 1493 roku, Piotrze rektorze tamtejszej szkoły z 1510 roku, bezimiennym nauczycielu z 1513 i 1529 roku, Janie scholarze z 1533 roku, Marcinie rektorze szkoły z 1538 roku, czy o Józefie ze Rzgowa, rektorze szkoły z 1598 roku186.
Uwagami na temat karier młodzieży wywodzącej się z okolic rzeki Dłubni można zakończyć rozważania o rozwoju osadnictwa i przeobrażeniach nadłubniańskiego krajobrazu w średniowieczu. Dzięki przeprowadzonym badaniom udało się prześledzić skrupulatnie ówczesne procesy osadnicze, w których – co istotne – główną rolę odegrało miejscowe rycerstwo charakteryzujące się zróżnicowanym statusem społecznym i majątkowym, a także trzy instytucje kościelne, tj. klasztor miechowski posiadający Michałowice, kapitułę krakowską władającą Raciborowicami i kustodię św. Floriana na Kleparzu dysponującą Książnicami. Analiza średniowiecznego materiału źródłowego umożliwiła zwięzłe opracowanie najwcześniejszych dziejów niezwykle uroczego zakątka Polski, jakim jest bezspornie dolina i wierzchowina Dłubni w granicach gminy Michałowice. Dr Jacek Laberschek Instytut Historii PAN Warszawa, Rynek Starego Miasta 29/31 [miejsce pracy: Kraków, ul. Sławkowska 17]
185 W. Urban, Regesty do dziejów szkolnictwa parafialnego w pierwszej połowie XVI w. z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Lublin 1996, s. 327; E. Wiśniowski, Materiały do stanu liczebnego duchowieństwa i służby kościelnej w pierwszej połowie XVI wieku; tamże, 18, 1969, s. 268–269; tenże, Parafie w średniowiecznej Polsce, Lublin 2004, s. 366; S. Kot, Szkolnictwo parafialne w Małopolsce XVI–XVIII w., Lwów 1912, s. 285. 186 Cracovia Artificum Supplementa, lata 1441–1450, wyd. B. Przybyszewski, Kraków 1993, nr 519; GK 24, s. 4; OK 9, s. 353; W. Urban, Regesty..., s. 348, nr 1199–1204; E. Wiśniowski, Materiały..., s. 268–269; tenże, Parafie..., s. 366; S. Kot, Szkolnictwo..., s. 285.
87
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Dobrze było zamieszkać nad Dłubnią. Pisano na przykład: „Położenie Michałowic pagórkowate, ziemia lekka do uprawy, glinkowata, urodzajna, spoczywa na tzw. opoce wapiennej, zawierającej liczne skamieniałości, np. jeżyki różnej formy [znajdywane do dziś w wydrążonych wąwozach polnych, np. owalne echinocorysy – przyp. M.W.], muszle, amonity, korale”2. Od niepamiętnych czasów życie rozwijało się w bliskości wody. Dolina Dłubni była matką osadnictwa, dając warunki do życia, umożliwiając rozwój rolnictwa, połów ryb, polowanie na bobry. Rzeka stwarzała możliwość wykorzystania siły prądu rzecznego dla urządzeń przemysłowych. Dłubnia była dawniej nazywana w swym górnym biegu, między Imbramowicami a Sieciechowicami, Glanówką od swych źródeł we wsi Glanów. W Batowicach mówili na nią Gorąca, gdyż koryto rzeki zimą nie zamarzało. Dorzecze Dłubni cechuje się niezwykłą malowniczością. Spotkały się tam trzy mezoregiony: Wyżyna Olkuska, Wyżyna Miechowska i Płaskowyż Proszowicki. Na odcinku między Masłomiącą a Raciborowicami dolina powiększa się do szerokości 400 m. Spadek rzeki wynosi tu 2,5% co pozwalało na instalowanie urządzeń napędzanych siłą wody, a więc wszelkiego rodzaju młynów: zbożowych, papierniczych, prochowych3. Nadto w Pielgrzymowicach wypływał ciek wodny zwany Przęźna, który jest dopływem Baranówki, zasilającej wody Dłubni w Zesławicach. Podobnie też
1. Terytorium czasach doby staropolskiej interesujący nas obszar pokrywał się w znacznej mierze z ówczesną parafią Więcławice. Do tego dochodzi część parafii Raciborowice, obejmująca zaledwie wieś parafialną z folwarkiem Prawda oraz osadę Kończyce. Warto tu skorzystać z załączonej we wkładce do książki kopii rękopiśmiennej tzw. mapy Heldensfelda. Obie gminy kościelne miały po około 60 km² powierzchni i w tym kształcie przetrwały bez większych zmian od wieków średnich do schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej. Dopiero granice rozbiorowe zaburzyły tradycyjny układ podziału kościelnego. Pod kątem administracji państwowej teren ów znajdował się w granicach sądowego powiatu krakowskiego, w sąsiedztwie far krakowskich św. Mikołaja i Ducha Świętego, dalej wiejskich parafii Zielonki, Giebułtów, Korzkiew, Iwanowice, Goszcza, Luborzyca, Pleszów i Mogiła1. Od wieków średnich okolica wyróżniała się znacznym zagęszczeniem osadnictwa, co wprost wynikało z występowania na tych terenach wyjątkowo urodzajnej ziemi i dóbr naturalnych, a także rzeki Dłubni, która dzięki swemu wartkiemu nurtowi była zdatna do użytkowania przemysłowego. Walorem były też kupieckie szlaki tranzytowe i bezpośrednie sąsiedztwo krakowskiej aglomeracji miejskiej.
Księga dochodów beneficjów diecezji krakowskiej z roku 1529 (tzw. Liber retaxationum), wyd. Z. Leszczyńska-Skrętowa, Wrocław 1968; Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, T. 3, Małopolska, [w:] Źródła dziejowe, T. 14, red. A. Pawiński, Warszawa 1886; Rejestr poborowy województwa krakowskiego z roku 1629, red. S. Inglot, Wrocław 1956; Rejestr poborowy województwa krakowskiego z roku 1680, red. S. Inglot, Wrocław 1959. 2 Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich [dalej cyt. SG], T. 13, s. 302. 3 A. Cupak, Gospodarka wodno-ściekowa w zlewni Dłubni, analiza zaspokojenia potrzeb gospodarki komunalnej i ochrony ujęć wód powierzchniowych, Kraków 2000 [praca inżynierska w zasobach UG Michałowice], passim. 1
91
MATEUSZ WYŻGA
uchodzi do Dłubni strumyk w Masłomiącej o tej samej nazwie co wieś. Inny ciek – Jędorek ma początek w Zastowie, czyli niegdysiejszym Zaszczytowie. Przepływ wody i opieka nad korytem rzecznym rodziły problemy graniczne. Ponawiały się wzajemne skargi młynarzy o zabieranie wody albo zażalenia gromad o zalewanie pól. Przykładowo ludzie z Książniczek około 1776 roku mieli pretensje, że w okolicy Dłubni chłopi młodziejowiccy z rozkazu dziedzica Józefa Bożęckiego powycinali krzaki wikliny, co przyczyniło się do zalania łąk dworskich i chłopskich. Zrujnowano też wał, będący granicą między osadami4. W epoce staropolskiej okolica Michałowic miała już mało lasów i zagajników. W większości wycięto je w dawnych wiekach. Te które przetrwały, rosły w zachodniej części Michałowic, w Młodziejowicach, na granicy Prawdy i Pielgrzymowic, między Wolą Więcławską i Zagórzycami. Las miał dużą wartość, a do jego pilnowania dwory zatrudniały specjalnych stróżów, zwanych leśnymi albo gajowymi. Jeszcze na XIX-wiecznych mapach wojskowych widać leśniczówki w Michałowicach i Pielgrzymowicach. Dziś istniejące zagajniki można spotkać w większości osad, często na terenach podworskich. Wiadomo, że dzierżawców majątku w Pielgrzymowicach przestrzegano, aby nie pasano bydła w okolicznych gajach dębowych „dla latorośli rosnących”, ani nie wycinano chrustu na sprzedaż, chyba że do reparacji dworu5.
W 1651 roku prokurator jezuitów przy kościele św. Szczepana w Krakowie musiał odebrać siekiery swoich poddanych z Woli Więcławskiej, zarekwirowane chłopom w lesie doktora Jana Mulinowicza, posiadacza drugiej, prywatnej części wsi6. W 1783 roku zalesienie przedstawiało się następująco: „W zachodniej części parafii [Więcławice] rośnie bardzo przerzedzony las sosnowo-dębowy, należący do Wilczkowic. Od tego lasu ciągną się do Woli Więcławskiej chrusty brzozowe i dębowe tej wsi. Do Zagórzyc należy gaik brzozowy. Za Zagórzycami ciągnie się las sosnowy, należący do Iwanowic oraz las Kielnik, należący do Goszczy. We wschodniej części parafii są laski dębowe wsi: Sieborowic, Łuczyc, Maciejowic i Pielgrzymowic. Na górze książnickiej za Zdzięsławicami rośnie gaik brzozowy [dziś część wsi zwana Brzeziną – przyp. M.W.], a za Książniczkami gaj dębowy, należący do Bolenia i Młodziejowic. Za tą ostatnią wsią, nad rzeką Dłubnią, ciągną się aż ku Wilczkowicom chrusty wsi Michałowic i Masłomiący […]. W parafii [Raciborowice] są dwa gaiki, jeden przy wsi Kończyce, w nim dorastająca sośnina, drugi brzozowy i dębowy znajduje się za Wiktorowicami”7. Nadto na gruntach przysiółka Zerwana, koło Wilczkowic był gaj zwany Klucz, a bliżej wsi lasek Debrz. Koło Zagórzyc rósł w XVI wieku gaj Dłużniczka, który był oddzielony od lasów Lipówka Jakuba Więcławskiego drogą do Woli Więcławskiej. Z kolei gaj w Woli przybrał miano Dłużyce, a od strony Sadowia góra
Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego [dalej cyt. AUJ, rękopisy nie mają paginacji], sygn. 2258, 2259. AUJ, sygn. 1463. 6 Archiwum Narodowe w Krakowie [dalej cyt. ANKr.], Castrensia Cracoviensia Relationes [dalej cyt. CCR], T. 79, s. 1204. 7 Materiały do Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego, red. W. Semkowicz, Warszawa–Wrocław 1939–1960, z. 2, s. 323, 254. 4 5
92
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Szpaler wierzb przy drodze w Młodziejowicach, fot. Piotr Wołek
i wąwóz były zwane Lisk (1529)8. Dodajmy, że dziś po lesie w Pielgrzymowicach, nad Prawdą pozostała jedynie nazwa polna „Na lesie”, inaczej „Lesisko” albo „Lasowisko”, chociaż jeszcze w końcu XIX wieku w Pielgrzymowicach podano obszar 45, a w Sieborowicach 21 mórg lasu9. Podobnie w Michałowicach przetrwał tylko fragment dawnego drzewostanu, gdyż podczas I wojny światowej żołnierze austriaccy wyrąbali go aż do miejsca, gdzie obecnie znajduje się cmentarz parafialny10. Wiadomo dalej, że jeszcze w końcu XVIII wieku część wsi Kończyce zwała się Gaj Kończycki i mieszkała tam rodzina Naprawskich. O dawnych zagajnikach w Więcławicach
świadczą zanikłe już nazwy miejscowe: Laskowiec i Poddębie. Daje się zauważyć silna i stara tradycja sadzenia wierzbiny, jednego z najbardziej charakterystycznych drzew polskiego krajobrazu. Wyjątkowo malowniczo wyglądają wierzbowe aleje przy drogach polnych i w przestrzeni łąk. Jeszcze w wiekach średnich w Wilczkowicach koło karczmy była tzw. Wielka Łąka porośnięta wierzbiną11. Materiału tego używano na przykład do budowy ścian budynków gospodarczych i ogrodzeń. Do dziś można w okolicy Więcławic i Masłomiącej podziwiać długie szpalery starych, rosochatych, ogłowionych wierzb12.
J. Laberschek, Dłużniczka, SHGK, cz. 1, s. 560; Tenże, Dłużyce, SHGK, cz. 1, s. 560. SG, T. 10, s. 488. 10 W. Baran, Zarys dziejów Michałowic, Michałowice 1991, s. 6. 11 SHGK, cz. 4, s. 177. 12 Inwentarze dóbr ziemskich województwa krakowskiego 1576–1700. Wybór z ksiąg relacyj grodu krakowskiego, wyd. A. Kamiński, A. Kiełbicka, S. Pańków, Warszawa 1956, s. 38–39. 8 9
93
MATEUSZ WYŻGA
Drzewo to pełniło też rolę rośliny kultowej13. Właściciele majątków dokładali starań, by go nie zabrakło. Przykładowo chłop Maciej Banaś, który przejął w 1765 roku po Wojciechu Jałosze młyn w Książniczkach, został zobowiązany przez księży kolegiaty akademickiej św. Floriana na Kleparzu następującymi poleceniami: „Drzewiny tak w sadach jako i nad rzeką jako to wierzby, olszyny rosnącej tę zakazuje się mu ścinać, owszem aby w brzegach około rzeki co rok wierzby gęsto sadził, wikla aby nie wycinał, chyba że na reparację młyna i to za opowiedzią dworowi i przy dworskiem widzie”14. Lasy ulegały jednak rabunkowej eksploatacji. Wiadomo, że porośnięty dębiną i brzozą las w Młodziejowicach około 1714 roku (zaraz po odejściu rodziny Młodziejowskich) znajdował się w stanie dużego spustoszenia. Przeglądając dawne inwentarze, daje się zauważyć, że przykładano również wagę do pięknych ogrodów. Często łączy-
Las w Młodziejowicach w końcu XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
ły się one z sadami, w których dominowała śliwina, czasem pojawiały się jabłonie i orzechy, a nawet brzoskwinie. Typowe było umieszczanie tam pni z ulami oraz piwniczek ziemnych na nabiał, na główki kapusty do siewu i wiktuały. Najbardziej okazałe ogrody rozciągały się przy dworach i plebaniach. Jeszcze u schyłku XIX wieku w Młodziejowicach był „piękny ogród”, założony przez pułkownika Fran-
13 Marian Dziwisz napisał we wspomnieniach z okolic Michałowic: Prababcia Mariana opowiadała, że z palmami był i jest kłopot, i nie od razu były zaakceptowane przez kościół, pomimo że już obchodzono w nim niedzielę palmową, upamiętniającą triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy. Jeszcze za jej młodości, czyli przed końcem XIX wieku, palmy były znane z zupełnie innego obrzędu. W dniu przesilenia zimowo-wiosennego, który przypadał w marcu młodzież żeńska i męska tuż po południu gromadziła się w źródlanych dolinach, w których zwykle rosły wierzby. Zbierali się u źródła. Chłopcy wchodzili na drzewa, lub też z ziemi zrywali wierzbowe gałązki z baziami. Po kilka gałązek obwiązywali łoziną (paskami młodej kory z wikliny lub wierzby). Gdy każdy z uczestników zgromadzenia miał już tak sporządzoną palmę, ustawiano się w kręgu wokół źródła. Krążąc tanecznym krokiem, śpiewano pieśni o słońcu ogrzewającym ziemię, o ciepłym wietrze, który nadchodzi, o piorunie, który w ziemię uderzy, by rodziła plony i po uderzeniu, którego będzie można na niej siadać. Po zakończonych śpiewach i tańcu moczono wiązki wierzbowe w wodzie źródlanej, po czym każdy odrywał po trzy bazie i po kolei je połykał mówiąc: „przeciwko nieszczęściu; przeciwko chorobie; na zdrowie”. Gdy uczynili to wszyscy, dziewczęta rozbiegały się, a chłopcy goniąc za nimi, uderzali je wiązankami po łydkach, wykrzykując: „nie ja biję, wierzba bije: na zdrowie; na wzrastanie; na szczęście”. Palmy przynoszono do domów i tu domownicy, którzy nie brali udziału w obrzędzie: dorośli i dzieci obrywali dla siebie po trzy bazie i połykali, wypowiadając znaną już formułę. Księża na kazaniach ostro piętnowali „pogański obyczaj” i zachęcali, by przyjść z palmami do kościoła w niedzielę przed Wielkanocą. Po pierwszej wojnie światowej, już młodzież nie chodziła do źródlanych dolin, ale wszyscy zanosili palmy do kościoła. Od tego czasu zaczęły one się zmieniać. Do gałązek wierzbowych niektórzy dodawali gałązki mirtu, źdźbła trzciny lub innych traw; M. Dziwisz, Noce i dnie… na Michałowickiej Ziemi… czyli – opowieści spod Michałowskiego Lasu, „Naddłubniańskie Pejzaże. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny” 2013, nr 1–2 (33–34), s. 20–21. 14 AUJ, sygn. 2123.
94
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
ciszka Salezego Gawrońskiego (1820), a ogrodnicy dworscy szczepili sadzonki owocowe nawet w chłopskich zagrodach15. Niewiele jednak wiadomo o chłopskich ogródkach. Pewnie sadzono w nich zioła potrzebne w kuchni i do leczenia. O Młodziejowicach i Zagórzycach pisano, że mają piękne sady owocowe. Jak już była mowa, u ujścia Dłubni bierze początek bodaj najżyźniejszy areał pól ciągnący się pasem nadwiślańskim ku Sandomierzowi. Te intensywnie rolniczo wykorzystywane tereny nie bez racji nazywano „spichlerzem Polski”. Każda piędź ziemi była cenna. Pilnowano wnikliwie granic między dobrami. Do ich wyznaczania służyły np. sypane kopce ziemne. Same Michałowice, największą i najbogatszą osadę nad środkową Dłubnią, kilkakrotnie rozgraniczano: za ostatniego pochodzącego z wolnego wyboru proboszcza miechowskiego Jana Czarnego z Lwówka (1544, 1559), za proboszcza Szymona Ługowskiego (1561) oraz około 1590 roku, za proboszcza Andrzeja Batorego de Somlyo16. Spory graniczne były nagminne. Zachowały się relacje z bójek o miedzę pomiędzy mieszkańcami Bolenia i Bosutowa czy ślady po długoletnich sporach właścicieli Książniczek i Młodziejowic. W 1786 roku padło stwierdzenie, że „tak Młodziejowice jako Książnice nie mogą mieć [znaleźć – przyp. M.W.] świadka do okazania granic od 200 lat”17. W 1781 roku miała tam miejsce rewizja granic. Od chwili, jak tylko urzędnik ustawił stolik u zbiegu Młodziejowic, Książniczek i Zdzięsławic, to Józef Borzęcki, pan na Boleniu i Młodzie-
jowicach, zakłócał czynności pomiarowe. Udało się jednak skontrolować granice, idąc „ścianą książnicką i młodziejowską” ku drodze opuszczonej i górze, dalej mijając wielki parów, Wilczy Dół, i schodząc nad brzeg Dłubni. Jak podkreślono, wcześniej stał tam kopiec graniczny Młodziejowic i Książniczek, usypany naprzeciw młyna papiernego. Następnie punktem granicznym był kamień zatopiony w Dłubni. Znalazł go chłop Józef Socha, który w obecności komisji granicznej zanurkował w rzece. Było to przy łąkach Młodziejowskich, obsadzonych pasem wierzb i wikliny koło przykopy. Za rzeką granica biegła łąkami aż do wielkiego rowu i kończyła się przy polach Bosutowa18. Do zgody nie udało się dojść. Wzywano chłopów z gromady na świadków. Pytano o Zagrodę Młodziejowską, leżącą pod wierzchołkiem góry i użytkowaną przez Franciszka Kałonia, chłopa młodziejowskiego. Przy okazji dowiadujemy się, że poniżej ciągnęło się aż do Dłubni pole zwane „od niepamiętnego czasu” Młynowisko. Pole to obsiewał Jacek Górka z Młodziejowic, a wspomniany Kałoń użytkował leżący po sąsiedzku grunt zwany Papiernią. Drugą część tego pola od rzeki do samej góry Kałoń dzielił z Janem Ciupą. Rosły tam wcześniej sady pełne śliw i grusz. Kiedy uschły, chłopi powycinali je i drewno sprzedali. Wierzchołek góry uprawiał poddany z Młodziejowic o nazwisku Stary. Z powodu niszczycielskiej siły wody chłopi wykonali przykopę pod szczytem góry, by chronić pola leżące poniżej. Wiadomo dalej, że pod lasem Młodziejowskim rozciągało się pole
SG, T. 6, s. 536. W. Baran, dz. cyt., s. 5. 17 AUJ, sygn. 2263. 18 Tamże, sygn. 2080. 15 16
95
MATEUSZ WYŻGA
zwane Purga Wielka, gdzie szła granica obydwu wsi19. W dobie staropolskiej sieć drożna w dolinie Dłubni była dobrze rozwinięta20. Drogi zwane chłopskimi zbiegały się w centralnych punktach parafii, przy kościołach. Przecinały je gościńce międzymiastowe i międzynarodowe wychodzące z Krakowa. Najważniejszym z nich był publiczny gościniec słomnicki, zwany również drogą krakowską, biegnący od Krakowa przez Prądnik i Sudoł Węgrzecki ku Dziekanowicom, w których mijało się krzyżówkę z drogą ku Bosutowowi. Jeszcze dziś jest to malownicze wzniesienie, z którego jak na dłoni widać wieże Wawelu, ratusza i kościoła Mariackiego (podobnie najlepiej podziwiać rozszerzającą pod Krakowem swe ramiona dolinę Dłubni ze Wzgórz Krzesławickich). Idąc dalej schodziło się na łąki naddłubniańskie, przekraczając rzekę w Kończycach. Przejazd przez mosty na Dłubni w Kończycach i Bieńczycach był obarczony opłatami celnymi21. Dalej trakt stanowił granicę pomiędzy Książniczkami i Kończycami. Przecinał drogę pomiędzy obiema osadami i przy krzyżu (miejsce z urokliwą, drewnianą kapliczką istnieje do dziś) ciągnął się w górę. W XVII wieku znajdowało się tam stare „Drożysko” inaczej „Pielgrzymowskie”, którędy „pielgrzymowianie jeździli do młyna kończyckiego”. Pole przy drodze zwano Kasprzykówką, od imienia trzymającego je młynarza książnickiego. Nad
Drożyskiem zaczynały się pola zwane Gołębieniec, należące do dziedzica Kończyc i ciągnęły się za starą drogą aż do narożnika Zdzięsławic22. Po przecięciu rzeki Dłubni w Kończycach trasa słomnicka znów wspinała się na wysoczyznę, idąc dalej spokojnym płaskowyżem między Zdzięsławicami i Raciborowicami ku Pielgrzymowicom, Goszczy i dalej na północ23. Ten historyczny trakt częściowo zaginął (m.in. na skutek przejścia w XIX wieku linii kordonu granicznego dwóch zaborów – austriackiego i rosyjskiego), obecnie częściowo jest polną drogą gruntową albo wąską, asfaltową drogą gminną. Istotna była również trasa od Krakowa przez Michałowice ku Słomnikom, zwana przez mieszkańców dwojako: drogą Krakowską albo Warszawską. W większości pokrywa się z dzisiejszym przebiegiem drogi krajowej nr 7. Kiedyś przecinała Dłubnię i biegła przez obecne boisko Klubu Sportowego „Michałowianka”. Jej szczegółowy opis z przełomu XVIII i XIX wieku zawdzięczamy kronikarzowi i dzierżawcy Batowic Kazimierzowi Girtlerowi: „Owymi porżniętymi wąwozikami wyjeżdżało się na górę zwaną Michałówką i na tej stała znowu wjezdna karczma, do Michałowic już należąca, Czekaj zwana, a stała prawie przy samej granicy Michałowic, na szczycie góry […]. Cała góra, która dziś ładne rodzi zboża, leżała odłogami, bez uprawy, w znacznej części zarosła jałowcem, rzadko karłowatą sośniną i była wyrazem pust-
Tamże, sygn. 2084. B. Wyrozumska, Drogi w ziemi krakowskiej do końca XVI w., Wrocław 1977, passim; Z. Pęckowski, Miechów. Studia z dziejów miasta i ziemi miechowskiej do r. 1914, Kraków 1967, s. 64, 181. 21 Cennik taki zachował się z czasu wizji lokalnej mostu w Bieńczycach z 1776 roku; ANKr., CCR, t. 207, s. 2721–2726. 22 AUJ, sygn. 2265. 23 Lustracja dróg województwa krakowskiego z roku 1570, wyd. B. Wyrozumska, Wrocław 1971, s. 70–72. 19 20
96
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 1. Nazwy terenowe w okolicy Michałowic Miejscowość
Górna Wieś Kończyce
Książniczki (Książniczki Małe) Masłomiąca Michałowice
Młodziejowice
Pielgrzymowice Raciborowice
Nazwy części wsi
Zakońce
Pod Książniczkami, Pod Raciborowicami
Brzezina, Środek Wsi, Zarzecze
Klinówka, Koźlica Granice, Kmieciówka, Komora, Korycizna, Michałowice Trzecie, Michałówka, Osada Młyńska, Podedworze, Podgaje, Pustki, Ślebodzyn (Świebodzin – teren obecnego centrum wsi24), Turek, Warszówka –
Błoniówka, Koniowiec, Wodacze
Koło Kościoła, Pod Kończyce, Pod Zastowem, Prawda
Grabowiec, Jaworek, Pod Babą, Przymiarki, Słotwiny, Sosnowiec Więcławice Stare Klikówka, Wysiółek Zagórzyce Stare Pod Filipką, Szklana Górka Więcławice Dworskie Doły
Sieborowice
Wilczkowice
–
Zagórzyce Dworskie
Dwór, Słowik, Szpilka
Zerwana
Pod Lasem
Zdzięsławice
–
Nazwy obiektów fizjograficznych Łaźnica (strumyk), Poręba – nieużytki, pola: Rzeki, Służebność, Sośnie, Włościanka Pola: Barbarówka, Gołębiniec, Ukazowe, Zagaje, Zarzecze (pole i łąka) Góry, Krzemionki, Poddzięsławskie, Podgórz, Zapoście, Zarzecze Pola: Doły, Klinówka, Koźlica
Dopływ Struga, góra Łysa Góra, wąwóz Dziemieslnica, pola: Dołki, Gródek (pole i wąwóz), Komora, Warszówka
Pola: Mała Strona, Pod Bibicami, Pod Książniczkami, Podmłynie, Stoczki, góra Winnica Cegielnia, Kamieniec, Koniowiec, Przężna (wspomiany potok) Blich, Błonie, Łysa Góra, Okopki, Plebanki, Podłącze, Przedewsie, Średnia Góra, Zadole
Dąbrowa, Pod Cholerką, Pod Gruszeczką, Sitnik, Słotwiny, Sosnowiec Góry, Pastwiska, Podbabie, Wodacze, – Lubicz, Serwituty Góry, Na Babim Dole, Przeczki, Rędziny Dworskie, Studniska, Wilczakowska Góra (kamieniołom), Zadobrze, Zaosudki wąwóz Kielnik, Sterkowiec Duchowne, Kolonia, Kopanina, Kowalowe Doły, Pastwiska, Pod Spornią, Przydatki, Rędzina, Szczepawy, Wąwozy Wąwozy
Źródło: Urzędowe nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych, T. 1, Miasto Kraków i powiat krakowski, Warszawa 1963, s. 45–62 W. Baran, dz. cyt., s. 15.
24
97
MATEUSZ WYŻGA
kowia. Przez Michałówkę jadąc szosą znać dobrze dukt dawnego gościńca. Krzyżuje się on z szosą, którą zaginano w takim kierunku, iżby uniknąć koniecznych inaczej mostów i zbyt bystrych pochyłości. Droga szła prosto ku wsi przez te zadarnione dziś odłogi, które i teraz z wiosny widzimy często zapadające się w głąb, bo ziemia rzadka pełną jest na północnej stronie góry trzęsawisk. Tam to, choć indziej sucho było i kurzyło się za wozem, tam grzęzło i nigdy nie było, iżby nie leżały odarte szkapy lub ogryzione ich szkielety. Sprzęgano po kilkanaście koni do ładownych zbożem wozów, a zwłaszcza wieczorem razy biczów i nalegające krzyki: „Wio! nu! wio! wio!” – dolatywały na podwórze w Michałowicach, a zaś w dzień prosto z okna musiało się widzieć sceny okrucieństwa, pastwienia się nad biednymi stworzeniami. Wywlókłszy się na górę na Michałówkę, stawano, wypoczywano lub nocowano. Niepróżno też karczma tak treściwą nosiła nazwę Czekaj. Chciał nie chciał, każdy tam choć chwilę zaczekał. Stąd jadąc ku Krakowu stoi ten Czekaj na lewo dzisiejszej komory o jakie staje trzy. Znać przez parów wąwozy dawnej przeprawy, a mnie się czasem jawi widziadło owego Mośka, Żyda, co tam był arendarzem i nas kwaśnym raczył piwem” [1816]25. Z opisu wynika, że wysokie wzniesienie ku dzisiejszej Komorze sprawiało od dawna problemy podróżnym, do tego stopnia, że padały konie. Uciążliwością był ciągły hałas, jaki niósł się od szosy nawet do dworu michałowskiego26. Przy okazji nadmieńmy, że furmaństwo było jednym z powodów, dla których jeszcze w XIX wieku mieszkańców Michałowic uznawano za zamożnych.
Fragment dawnego gościńca, fot. Piotr Wołek
Była jeszcze trzecia ważna droga z Krakowa przez Witkowice, granicą Zielonek i Bibic do Woli Zachariaszowskiej i przez Górną Wieś w kierunku Polski centralnej. W lokalnej tradycji zwana drogą Królewską, została tak ostatnimi czasy utrwalona w nazwie ulicy. Warto odnotować, że w Zesławicach i Raciborowicach zachował się relikt starej drogi zwanej Solarką, której miano tradycja wywodzi od przewożonej tamtędy soli z żup wielickich i bocheńskich. Przestrzeń geograficzna nie była obca, a każda część wioski była nazwana. Człowiek poprzez nadawanie nazw i znaczeń otaczającemu go światu pozbawiał go anonimowości i przybliżał do siebie. Fenomenem jest, że wiele z tych nazw przetrwało wieki i funkcjonuje do dzisiaj. Można je wykorzystać przy nadawaniu nazw ulic w poszczególnych sołectwach (zob. Tabela 1).
Dawny zapis miejscowości Masłomiąca. Z zasobu Archiwum Parafii Więcławice, Księgi metrykalne
K. Girtler, Opowiadania. Pamiętniki z lat 1832–1857, T. 1, Kraków 1971, s. 141. K. Kobylarczyk, Wielki wybuch 1914–1918, Kraków 2014, s. 186.
25 26
98
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Część nazw terenowych nie przetrwała próby czasu i zaginęła lub stała się określeniem osobnych miejscowości. W Masłomiącej funkcjonowały w XIX wieku przyległości: Tarczówek, Klinówka i Zerwana27. Zaginione dziś Łuszczewice i Zakrzów koło Wilczkowic zostały wymienione jeszcze w 1664 roku. Nie spotykamy ich jednak w księgach metrykalnych, które rejestrowały nazwy używane ówcześnie przez mieszkańców. Możliwe, że założony przez właścicieli Wilczkowic w końcu XVIII wieku folwark Kozierów leży właśnie na dawnych Łuszczewicach. Zachowała się tam nazwa terenowa Osadki28. Z zaginionych przysiółków wymienimy jeszcze leżące pod Wilczkowicami „Zagrody Wilckowskie”, gdzie w 1665 roku mieszkał niejaki Jakub Sowka. Również dzisiejsze brzmienia nazw wsi były odmienne. Wolę Więcławską nazywano Wólką Więcławską29 (dla odmiany była też Wólka Gostecka od nazwy parafii Goszcza)30. Sieborowice zwano Siemborowicami (1670) albo Swieborowicami (1711). Książniczki aż po schyłek XVIII stulecia posiadały formę bez zdrobnienia (Książnice), a Masłomiąca czasem pojawia się w źródłach jako Masłomająca albo Masłomionka. W jej dawnym przysiółku Zastronie była karczma. Wiadomo dalej, że osada Zdzięsławice aż do początku XIX stulecia była konsekwentnie nazywana „Dziesławice”. Nie było też podziału Więcławic i Zagórzyc na Dworskie i Stare.
Prezentowane miejscowości cechowało stare i ludne osadnictwo. Warto podkreślić, że w dobie nowożytnej ruch osadniczy w dolinie rzeki Dłubni okrzepł. Powstały jedynie mniejsze osady i przysiółki, związane z działalnością folwarków czy rzemieślników. Przy folwarku w Raciborowicach wyrosło na miejscu po wyrąbanym lesie osiedle Prawda, a nazwa może pochodzić od nazwiska, przydomku jednego z gospodarzy, z jakiegoś powodu upamiętnionego. Znamy na przykład Andrzeja Prawdę z Pielgrzymowic (1663). Przy karczmie Zerwana, przy drodze ku Warszawie za Michałowicami, pojawiło się skupisko domów. Na wzgórzu nad Książniczkami wyrósł przysiółek Brzezina. Z obszaru dworskiego w Woli Więcławskiej wydzielono folwark Firlejów. Słychać też o Kuźnicy Masłomiąckiej, której dzierżawca został oskarżony w 1653 roku o nadmierne obciążenia poddanych31. Dwory prowadziły niewielką działalność osadniczą na podległym sobie terenie. Na przykład w 1740 roku trzech zagrodników osadzono na pustej roli, zwanej Kozińska w Pielgrzymowicach, a dzierżawca miał przestawić chałupę Szewca na inne miejsce „dla wygody ogrodu folwarku”. Przyjmuje się, że obszary położone na północ od Krakowa były najbardziej zaludnione w ówczesnej Polsce32. Uzyskanie wiarygodnych wyników co do liczby ludności dla epoki przedstatystycznej jest siłą
SG, T. 6, s. 164. W. Bukowski, Łuszczewice, SHGK, cz. 3, s. 1047–1055. 29 W 1665 r. zaczęli się pojawiać ludzie z Woli Gosteckiej w parafii Goszcza (np. rodzina Siwców). Również mieszkańcy Woli Więcławskiej korzystali z usług kościoła w Goszczy. W grudniu 1764 r. pochowano tam niemowlę Sebastiana Kmiecika; Archiwum Parafii Goszcza, Księga zmarłych 1750–1781, bez pag. 30 Archiwum Parafii Więcławice [dalej cyt. AW], Księgi metrykalne, t. 1 [Księga chrztów 1641–1686], s. 223; zob. spis tomów w bibliografii. 31 ANKr., CCR, t. 81, s. 398–399. 32 T. Ładogórski, Studia nad zaludnieniem Polski XIV wieku, Wrocław 1958, s. 194 i nn. 27 28
99
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 2. Zaludnienie okolicy Michałowic w XVIII–XIX wieku Boleń Bosutów Górna Wieś Książniczki Masłomiąca Michałowice
Rok 1791 (liczba ludności i domów) 70 10 93 13 52 11 130 23 157 26 426 69
Pielgrzymowice Raciborowice Sieborowice Więcławice Wilczkowice Wola Więcławska Zagórzyce Zdzięsławice Żerkowice Razem
125 214 75 174 212 57 146 87 109 2274
Wieś
Młodziejowice
147
26
19 38 10 29 33 11 19 14 16 367
Rok 1827 – – – – 181 –
128
118 – 71 152 215 205 117 118 – 1305
Źródło: Materiały do Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w Dobie Sejmu Czteroletniego, red. W. Semkowicz, z. 1–2, Warszawa–Wrocław 1939–1960; Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, wybór tomów. Uwaga: pola puste oznaczają brak danych
rzeczy przybliżone, co nie znaczy, że nie liczono mieszkańców. W roku 1695 przed urzędem grodzkim krakowskim gospodarze książniccy Marcin Borcuch, Krzysztof Walkowic i Jan Ziejka przysięgali na krzyż, że wieś liczy 50 ludzi, nie licząc dzieci poniżej 12 roku życia i żebraków33. W końcu XVIII wieku interesujące nas parafie miały zbliżoną liczbę ludności: 2086 osób mieszkało w Więcławicach, a 1970 w Raciborowicach34. Sytuację demograficzną ilustruje Tabela 2. Z zestawienia wynika, że najludniejszą wsią były Michałowice, gdzie żyło
prawie pół tysiąca mieszkańców. Daleko za nimi były dopiero Raciborowice i Wilczkowice, gdzie zaludnienie przekraczało 200 osób. Najmniejszą osadą była Wola Więcławska. Tam w 11 domostwach żyło zaledwie 57 osób. Ogólnie rzecz ujmując, wsie współczesnej gminy Michałowice liczyły u schyłku Polski szlacheckiej 2274 mieszkańców (obecnie jest ich około 10 000), zamieszkujących w 367 domach. Na jedno domostwo przypadało więc nieco powyżej 6 osób. Natomiast w porównaniu z połową XVIII wieku w ciągu 50 lat przy-
AUJ, sygn. 2243. Spis ludności dyecezyi krakowskiej z 1787 r., wyd. J. Kleczyński, [w:] „Archiwum Komisyi Historycznej”, T. 7: 1894, s. 304–306. 33 34
100
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 3. Zabudowa w parafiach Więcławice i Raciborowice w 1744 roku (liczba domostw) Wieś
Liczba domostw
Batowice
11
Dziekanowice
11
Bieńczyce
19
Bosutów
9
Górna Wieś
7
Kantorowice
11
Kończyce
9
Książnice
10
Masłomiąca
21
Michałowice
26
Mistrzejowice
9
Młodziejowice z Boleniem
14
Pielgrzymowice
10
Raciborowice z Prawdą
9
Sieborowice
4
Węgrzce
16
Wilczkowice
17
Więcławice
11
Wiktorowice
6
Wola Więcławska
14 (w tym 3 domy w części jezuitów)
Zagórzyce
15
Zastów
16
Zdzięsławice
9
Zesławice
5
Żerkowice i Maszków
22
Razem
311
Źródło: Biblioteka Jagiellońska, sygn. 3319, s. 3–4
winięta. Ludzie mogli łatwo dostać się do kościoła parafialnego i do miasta na targ. Z czasem zmieniały się realia społeczne i gospodarcze, jak również właściciele poszczególnych wsi. O tym opowiemy w kolejnym rozdziale.
było prawie dwukrotnie więcej domostw (por. Tabela 3 i 4). Można stwierdzić, że warunki osadnicze w dolinie rzeki Dłubni były korzystne. Wioski były ludne i położone względnie blisko siebie. Sieć dróg była dobrze roz-
101
MATEUSZ WYŻGA
2. O właścicielach. Panowie szlachta, księża profesorowie i sławetni mieszczanie
tu, że jeszcze w średniowieczu władcy hojnie porozdawali swoje włości bliżej Krakowa rycerstwu i Kościołowi. Aż do rozbiorów nie nastąpiły zasadnicze zmiany własnościowe. Z małymi wyjątkami, bo na przykład w XVII wieku Więcławice stały się własnością zakonu jezuitów, a Sieborowice i Pielgrzymowice zostały oddane przez rodzinę Młodziejowskich Uniwersytetowi Krakowskiemu. Nieco później uczelnia przejęła po proboszczu miechowskim osadę Michałowice. Poszukiwania historyczne utrudnia fakt, że szlachty dziedzicznej na omawianym terenie w zasadzie nie było. Drobne rodziny co jakiś czas zmieniały posiadłości, a informacje o nich są rozsiane po księgach grodzkich i ziemskich; ich zebranie wymaga żmudnych studiów źródłowych. Jedynie ród Młodziejowskich, wywodzący się jeszcze ze średniowiecza i biorący nazwisko od swej miejscowości nad Dłubnią, ciągnął się w swej uboższej linii w „państwie młodziejowskim”. Z kolei w majątkach duchownych mieszkała szlachta „dzierżawcza”, nie mająca ściślejszych kontaktów ze swymi rodzinami, skoro na chrzty swych dzieci prosili zwykle znajomych
truktura własnościowa dóbr ziemskich nad środkowym odcinkiem rzeki Dłubni w okresie nowożytnym ustabilizowała się. Wiele posiadłości nabytych przez Kościół w czasach, kiedy pomagał on władcom z dynastii piastowskiej budować polską państwowość, pozostało w jego władaniu do schyłku XVIII wieku. Było też sporo majątków szlacheckich, przeważnie jedno lub kilkuwioskowych. Nowością byli właściciele wywodzący się z mieszczaństwa krakowskiego, które jako jedyne w Polsce miało przywilej królewski na nabywanie dóbr ziemskich. Kompleksy dóbr królewskich zaczynały się dopiero w okolicy Ojcowa (nie licząc Rakowic i Zielonek z Trojanowicami, dóbr stołu królewskiego). Wynikało to z fak-
Tabela 4. Stosunki własnościowe w parafii Więcławice i Raciborowice w XVI–XVIII wieku Duchowne
Szlacheckie
Krakowska kapituła katedralna i biskup krakowski: Batowice, Bosutów, Dziekanowice, Węgrzce, Raciborowice i Prawda, Zastów, Zdzięsławice Uniwersytet Krakowski: Bieńczyce, Książniczki, Pielgrzymowice i Sieborowice (od 1616 r.)
Klasztorne: Kantorowice, Michałowice, Wiktorowice, Wola Więcławska (część), Więcławice (od XVII w.), Zagórzyce, Zesławice
Boleń, Górna Wieś36, Kończyce, Masłomiąca, Młodziejowice, Wilczkowice, Żerkowice, Wola Więcławska (część)
Źródło: Bibilioteka Jagiellońska, Rejestry poborowe powiatu krakowskiego z XVI–XVIII wieku, sygn.: 186; 3319; 5043; 5484; 7240
102
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
z sąsiednich dworów, miejscowych księży albo nawet bogatszych chłopów. Dla przykładu proboszcz w Więcławicach, doktor, kanonik krakowski i dziekan nowogórski Krzysztof Michał Świątecki 10 kwietnia 1717 roku udzielił chrztu Franciszkowi, synowi szlachetnego pana Franciszka Napiórkowskiego, sędziego granicznego województwa krakowskiego, posesora klasztornych Zagórzyc i jego żony Anny. Rodzicami chrzestnymi zostali „urodzony” (określenie szlachcica, szlachetnie urodzony od łacińskiego „generosus”) Franciszek Lanckoroński starosta stopnicki, dziedzic Młodziejowic oraz panna Zuzanna Kościeniowna, stolnikówna łęczycka i pani na Masłomiącej35. Podział dóbr na omawianym odcinku doliny Dłubni przedstawiamy w Tabeli 4. Na załączonej poniżej mapie widać dość równomierny podział własności
w parafiach Więcławice i Raciborowice. Od strony południowo-wschodniej znajdują się włości duchowne (oznaczone ciemniejszym kolorem), zajmujące praktycznie całą parafię raciborowicką aż po Więcławice. Dopiero od tej osady w kierunku północno-zachodnim zaczynały się osady prywatne (kolor jaśniejszy). Wsie na omawianym terenie często „chodziły dzierżawą”. Wśród posesorów znajdowała się szlachta i nierzadko mieszczaństwo krakowskie. Dzierżawcy z reguły byli nastawieni na maksymalny zysk, doraźną korzyść i nie liczyli się z obcą własnością. Dlatego przy umowach spisywano szczegółowo przejmowany inwentarz, obowiązki arendarskie i ustalano wysokość opłaty. Z drugiej strony dla dzierżawcy także było to przedsięwzięcie ryzykowne, gdyż dawne społeczeństwo było nieustannie trapione rozmaitymi „plagami żywota”. W inwentarzu Pielgrzymowic wymieniono: „gradobicie znaczne, nieurodzaj, powietrze na ludzi albo bydło [tj. zaraza – M.W.], nieprzyjaciel koronny i insze tym podobne”37. W umowach takich zawierano też wskazówki moralne. Na przykład w dokumencie wystawionym przez księży profesorów w Książniczkach w 1694 roku czytamy, by „pan Urzędnik z małżonką swoją był zawsze trzeźwy, [bo] z ich pijaństwa największa szkoda kapitulna i zniszczenie wsi”. Dzierżawca rozliczał się co kilka lat z majątku przed właścicielem osady. Kontakty zawierano najczęściej na trzy lata i ewentualnie przedłużano na kolejne okresy. Z drobnej szlachty nieposesjonatów wywodziła się załoga pomocnicza, czyli oficjaliści, swe-
Stosunki własnościowe w parafii Więcławice i Raciborowice w końcu XVIII wieku. Fragment Mapy województwa krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego (1788–1792), wyd. W. Semkowicz, Kraków 1929 AW, t. 3, s. 63. Należała do parafii Giebułtów. 37 AUJ, sygn. 1460. 35 36
103
MATEUSZ WYŻGA
go rodzaju urzędnicy dworscy, pełniący różne funkcje na folwarku (np. jako pisarze-księgowi). Źródła osiemnastowieczne przybliżają wielu takich ludzi. Urzędnicy z poszczególnych osad utrzymywali pomiędzy sobą bliskie kontakty. Na przykład w grudniu 1703 roku dziecko Jana Miśkiewicza zarządcy dworskiego z Masłomiącej podali do chrztu Jan Berenth, administrator domu plebańskiego w Więcławicach i Elżbieta Czygowiczowa, małżonka rządcy dworskiego w Michałowicach38. Bardzo często oficjaliści dworscy (rzadziej posiadacze majątków) świadczyli przy chrztach dzieci miejscowego chłopstwa. Na podstawie rejestrów metrykalnych daje się zauważyć, że szlachta występowała jako rodzice chrzestni u bogatszych gospodarzy (Michałowice: Chytry, Kośnik, Klimek; Młodziejowice: Tchórz; Bosutów: Tyran; Pielgrzymowice: Ziejka, Witek, Marzec; Więcławice: Niedbała; Masłomiąca: Komenda, Raik; Sieborowice: Banaś; Zagórzyce: Delak «Dyląg», Marzec). Tytułem przykładu w Zagórzycach u Marców byli chrzestnymi wiceadministrator Woli Więcławskiej Stanisław Kowalski i mieszkająca tymczasowo w Zagórzycach żona oficera Anna Michałowska (1710). Dziecko Błażeja Bartusia z Zagórzyc trzymało aż dwóch ojców chrzestnych ze szlachty: Stanisław Kęsiński, administrator dworski w Młodziejowicach i wspomniani państwo Napiórkowscy z Zagórzyc (1718). U kmieci Wójcików z Raciborowic mała Małgorzatka miała aż sześcioro chrzestnych ze szlachty (1790). Prócz dzierżawców i oficjalistów naddłubniańskie dwory zamieszkiwała inna, bliżej niezidentyfikowana szlachta. Wia-
domo jedynie, że byli to krewni i znajomi właścicieli, dzieci oddane na wychowanie, nauczyciele, goście na stancji. Na przykład w 1660 roku w Młodziejowicach zamieszkiwali Szymon i Regina Smuccy oraz Jan Grabania i Zofia Zadworska39. W Książniczkach widzimy Floriana Radoła „de Wisienka”, a także Marcina i Katarzynę Olszowskich, „służących pana Oraczowskiego” (1662–1675), Tomasza Tusczeńskiego, Jakuba Łyczkowskiego (1692), związanego z miastem Kleparz niejakiego Tomasza Balickiego (1694), „podstarościnę” Teresę Żelazowską (1716) czy Jana i Katarzynę Żelazowskich (1718). Najniższym szczeblem zarządu dworskiego byli tzw. funkcyjni, wybierani spośród miejscowych chłopów, pełniący swe funkcje w ramach pańszczyzny. Polowi nadzorowali pracę poddanych na folwarku, a gajowi pilnowali lasu pańskiego. Przegląd dziejów własności nad Dłubnią zostanie przedstawiony według poszczególnych kategorii.
Wsie duchowne Dobra akademickie
Jednym z najrozleglejszych majątków nad Dłubnią dysponował Uniwersytet Krakowski. Przez dziesiątki lat panami chłopów z Książniczek, Sieborowic i Pielgrzymowic byli księża profesorowie. Przejściowo uczelnia dysponowała również Michałowicami, Młodziejowicami, Boleniem, Masłomiącą i Kończycami. Nadto Luborzyca i Zielonki były parafiami akademickimi, nie licząc po-
AW, t. 2, s. 173. Tamże, t. 1, s. 144.
38 39
104
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
py Środkowej, drugiej po uniwersytecie w czeskiej Pradze, a starszej o rok od Wiednia. Nadto niektórzy zdolni chłopcy wiejscy studiowali, mając przed sobą zwykle karierę księży, jak Jakub Siciński z Więcławic (1675). Przybywający na wieś za uczonymi ubodzy, jak zawsze, żacy trzymali często chłopskie dzieci do chrztu, a nawet żenili się z córkami gospodarzy. Dziwisze z Więcławic około 1730 roku na ojców chrzestnych swych dzieci zaprosili dwóch studentów, Józefa i Franciszka Boguckich. Potem Franciszek był proszony również przez Strojnych z Książniczek. Cudacznie poprzebierani w wysokich czapach żacy na Wielkanoc chodzili po wsiach i głosili zabawne oracje (tzw. Pucheroki). Zwyczaj ten został przejęty przez miejscowych
Collegium Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego, najstarszy budynek uniwersytecki w Polsce, fot. Mateusz Wyżga
bliskich drobniejszych posiadłości, jak połowa Igołomi. Wsią profesorskiej kolegiaty przy kościele św. Floriana na Kleparzu były też ludne Bieńczyce, leżące na terenie ówczesnej parafii Raciborowice40. Wsie akademickie dostarczały żywności kadrze naukowej. Z zachowanej umowy dzierżawnej Książniczek wynika, że wśród rozlicznych datków na rzecz kolegiaty arendator „na niedzielę poświęcenia kościoła św. Floriana na Cleparzu będzie powinien dać cielę jedno dobre, trzech baranków albo prosiąt sześcioro, gęsi młodych i mleka albo masła młodego wedle potrzeby”41. Można stwierdzić, że wsie podkrakowskie zaopatrywały stoły profesorów jednej z najstarszych uczelni Euro-
Pucheroki z okolicy Zielonek, fot. Małgorzata Kmita-Fugiel
J. Kracik, Ludzie z przedmieścia historii. Kleparzanie czasów staropolskich, Kraków 1993. AUJ, sygn. 2108.
40 41
105
MATEUSZ WYŻGA
Barbakan w Krakowie, za nim dawne miasto Kleparz, fot. Mateusz Wyżga
chłopców i przetrwał do czasów współczesnych w okolicy Zielonek. Książniczki należały do dóbr wspólnych kolegiaty św. Floriana na Kleparzu przez cały okres staropolski. Mediewista Jerzy Rajman wskazał, że Książniczki były wsią zamożną, stanowiąc finansową podporę profesorów Uniwersytetu42. Wypuszczano je najczęściej w dzierżawę profesorom albo szlachcie, co nadzorował prokurator kolegiaty akademickiej. I tak od 1540 roku przez przynamniej sześć lat
Książniczki były w arendzie Mateusza Karnickiego, notariusza kolegiaty kleparskiej. W 1546 roku majątek wizytowali dziekan Mikołaj z Szadka i kustosz Leonard Wisienka43. Z ówczesnego protokołu stanu dóbr wynika, że za króla Zygmunta Starego dobrze się wiodło tej wsi. W folwarku stało kilkadziesiąt kop zboża i siana. W komórce cieszył oko gospodarza korzec wędzonej rzepy, dwie kadzie zakiszonej kapusty i „w lochu kapusty świeżej gromada niemała”, dalej dwadzieścia główek na roz-
Por. Biblioteka Jagiellońska [dalej cyt. BJ], sygn. 186, s. 12; sygn. 3319, s. 4; B. Kumor, Dzieje diecezji krakowskiej do roku 1795, T. 2, Kraków 1999, s. 369, 376; J. Rajman, Książniczki w średniowieczu – wieś zamożna, finansowa podpora profesorów Uniwersytetu, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa”, 2011, nr 4, s. 2–9. 43 AUJ, sygn. 2089. 42
106
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
sadę, korce marchwi, cebuli, tłuste połcie słoniny. Takie warzywa jak kapusta czy marchew upowszechniły się wraz z królową Boną, od 1518 roku żoną Zygmunta Starego. Inwentarz żywy szesnastowiecznego dworku książnickiego zwanego „kapitułką czyli stancją” obejmował: 30 owiec, 28 świń i 18 prosiąt, około 30 krów, 2 woły oraz blisko setkę drobiu. W 1720 roku nie było nawet trzeciej części tego, chociaż pojawiło się 15 uli. Natomiast daje się zauważyć w Książniczkach rozwiniętą hodowlę owiec. W 1762 roku pozostało z tego zaledwie „dwie owieczki, reszta poszła na kuchnię” do seminarium44. Wśród bogatego wyposażenia dworskiego można wymienić: łoże obite skórą, prasę do odciskania serów, które suszono w serniku a także „babkę” i „młoteczek co kosze klepują”, czyli narzędzie do produkcji pojemników z wikliny45. Dzierżawców przestrzegano, żeby dworek był zawsze gotowy na gościnę zajeżdżającego tam przedstawiciela kolegiaty. Do jego dyspozycji powinny być również konie podróżne, np. „gdy się przytrafi droga błotnista na Kleparzu do zwożenia ichmościów prałatów i kanoników na nabożeństwo do kolegiaty”46. Wiadomo dalej, że od 1571 do około 1589 roku Książniczki były w dzierżawie u szlachcica Krzysztofa Hardziszowskiego (Ardzieszowskiego), a już w 1592 roku trzymał wieś Andrzej Radoszewski, chorąży ziemi wieluńskiej, dzierżąc równo-
cześnie inne wsie kolegiaty św. Floriana: Czaple Małe i Krępę. Następnie słychać w Książniczkach o posesorze Walentym Remerze, może krewnym Krzysztofa Remera, rajcy krakowskiego w latach 1570–1597. Walenty Remer zwany też Wilczkowskim (zapewne od naszych Wilczkowic) był Ślązakiem, pochodzącym z Krosna Śląskiego, który przyjął obywatelstwo krakowskie w 1574 roku. Za bohaterską obronę Krakowa przed Austriakami w 1587 roku uzyskał nobilitację do stanu szlacheckiego47. W początkach XVII stulecia dzierżył osadę mieszczanin krakowski Mikołaj Salomonski, a po jego śmierci żona Jadwiga. Toczyło się przeciw niej postępowanie wyjaśniające o dewastację folwarku, w tym wycięcie czterech dębów i spalenie płotów. Przesłuchiwany przez prokuratora uczelni młynarz książnicki Wojciech Sypień zaświadczył, że z pozyskanego drewna pani Salomonska kazała mu wykonać wrota do dworu, a płoty były już i tak zniszczone. Jego zeznania potwierdził karczmarz Sebastian Babicki. Drugi młynarz z zakładu działającego w łąkach książnickich (stąd „młyn Łączny”) uchylił się od sprawy, twierdząc: „nie wiem, bo ja nie we wsi mieszkam”48. Od około 1632 roku do śmierci w 1658 roku Książniczki trzymał kolejny „sławetny” mieszczanin – Michał Szwandrowic, ławnik miasta Krakowa w latach 1631– 1657 z żoną Magdaleną49. Ci zapewne
Tamże, sygn. 2099. Tamże, sygn. 2089. 46 Tamże, sygn. 2128. 47 Z. Noga, Krakowska rada miejska w XVI wieku. Studium o elicie władzy, Kraków 2003, wg indeksu; J. Bieniarzówna, Mieszczaństwo krakowskie XVII w. Z badań nad strukturą społeczną miasta, Kraków 1969, s. 39, 40, 66, 68; Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta Krakowa (1228–2010), red. B. Kasprzyk, Kraków 2010, s. 503. 48 AUJ, sygn. 2139. 49 Tamże, sygn. 2094, 2109; Z. Noga, Urzędnicy miejscy Krakowa, cz. 2: 1500–1795, Kraków 2008, nr 641. 44 45
107
MATEUSZ WYŻGA
mieszkali pod Krakowem, skoro w 1652 roku jeden z kanoników od św. Floriana ochrzcił im syna Kazimierza w Więcławicach, a w roli kumów wystąpili krakowski medyk Jan Mulinowicz, właściciel Woli Więcławskiej i chłopka Zofia Kosowscanka z Kończyc50. Dwa lata później Mulinowicz z żoną byli chrzestnymi córki Szwandrowica Doroty Teresy, która imię otrzymała po swej matce chrzestnej51. 22 kwietnia 1658 roku kontrakt dzierżawny podpisał ławnik krakowski Stanisław Krauz z małżonką Agnieszką52. Znamy nazwiska kolejnych posesorów: Wojciech Kossowski z córką Zofią (1655), Marcin Oraczowski z Przybysławic (1664– 1667), Anna Marcinkowska (od roku 1667, a w 1670 roku przeniosła się do Wilczkowic), Marcin Olszowski i Konstancja Czeska (1670)53. W 1710 roku umowę na Książniczki zawarł Marcjan Wielowieyski, a po nim małżonkowie Franciszek i Teresa Starczewscy (1712)54. Potem osadę zaczęli dzierżawić właściwie tylko księża profesorowie: w 1725 roku Maciej Ziętkiewicz, profesor teologii, prokurator i kanonik kolegiaty kleparskiej, następnie profesor Kazimierz Pałaszowski (1743) oraz prokurator Antoni Krząnowski (1751)55. Arendarze niestosujący się do instrukcji dzierżawnych ponosili konsekwencje. W 1789
roku ówczesna Szkoła Główna Akademii Krakowskiej wytoczyła proces Tomaszowi Wilkońskiemu, który nie spłacił kontraktu. Dwa lata później dwór zamieszkiwał już szlachcic Ignacy Rozborski (miał 40 lat), żona Marcjanna (38), trzech synów: Józef, Franciszek i Jan Kanty oraz sześcioro służących w wieku od 13 do 40 lat56. Książniczki trafiły w ręce prywatne dopiero w wieku XIX57. W XVI wieku Pielgrzymowice i Sieborowice stanowiły część dóbr rodziny Młodziejowskich58. W 1583 roku żył tam jeszcze Jan Pielgrzymowski, może włościanin z nazwiskiem urobionym od wsi59. Obie miejscowości tworzyły kompleks dóbr. Po układach rodzinnych około 1578 roku blisko 150 hektarów w Pielgrzymowicach trafiło do Stanisława Minockiego, syna Stanisława, a część mniejsza licząca w przybliżeniu 25 hektarów do Jana Staszkowskiego, pana na Więcławicach. Ten drugi wydzierżawił swą część niejakiemu Sokołowskiemu. Staszkowski posiadał również pewien obszar w Waganowicach, wsi w parafii Niedźwiedź. Po Minockich omawiane wsie przeszły do Jacka Młodziejowskiego, podskarbiego koronnego. W wyniku podziału rodzinnego w 1612 roku Pielgrzymowice i Sieborowice otrzymał Jacenty Młodziejowski, syn podskarbiego60.
AW, t. 1, s. 92. Tamże, s. 103. 52 AUJ, sygn. 2110; Z. Noga, Urzędnicy…, nr 269, 670. 53 AUJ, sygn. 2090, 2091, 2293; BJ, sygn. 7240, s. 45; BJ, sygn. 5043, bp. [1593–1594]; AW, t. 1, s. 109, 205, 206, 232. 54 AUJ, sygn. 2112. 55 Tamże, sygn. 2115 i nn. 56 ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1078–1079. 57 AUJ, sygn. 2261. 58 Archiwum Główne Akt Dawnych [dalej cyt. AGAD], sygn. ASK 1, s. 541. 59 ANKr., Castrensia Cracoviensia, t. 12, s. 4. [1513]. 60 BJ, sygn. 7240, s. 46v–47; sygn. 5043, bp. [1593–1594]; W. Budka, Papiernia w Młodziejowicach, [w:] Studia nad książką poświęcone pamięci Kazimierza Piekarskiego, Wrocław 1951, s. 209. 50 51
108
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Kluczową datą był rok 1616, kiedy obie wsie przeszły na własność Uniwersytetu Krakowskiego. Syn podskarbiego, Jerzy Wojciech Młodziejowski podarował je wieczyście rektorowi Sebastianowi Krupce, przyczyniając się w ten sposób do uposażenia najstarszego polskiego uniwersytetu. Odtąd przez najbliższe kolejne stulecia Pielgrzymowice i Sieborowice stanowiły jedno „gospodarstwo akademickie”61. Majątek ten zwano niekiedy po prostu „Pielgrzymowice”, gdyż była to wieś ludniejsza i większa od Sieborowic. Wśród dzierżawców z tego czasu można wymienić krakowianina Gabriela Szembeka, przedstawiciela znanej krakowskiej rodziny patrycjuszowskiej, która jeszcze w XVI wieku przeszła w szeregi szlachty62. Wiadomo, że Szembek dzierżawił również wieś Pałecznica, kupił Słaboszów i Kropidło pod Działoszycami, a Pielgrzymowice podnajął „od księży” przed 1630 rokiem. Wówczas jednak, jak zapisano: „zgorzał mu tam był dwór; zbudował był inszy, ale przecie od tego frasunku umarł anno 1632. Zostało kilkoro dzieci jego”63. Po nim włości pielgrzymowickie objęła Elżbieta Szembekowa. Mieszkała z nią mamka, co wskazuje, że pani wypoczywała na wsi po połogu. W 1634 roku Sieborowice i Pielgrzymowice przejął profesor Jakub Najmanowicz, medyk, czterokrotny rektor Uniwersytetu Krakowskiego, loner, czyli skarbnik miejski i rajca krakowski. Był to jednocześnie człowiek zapalczywy i pełen kontrowersji. Były to złe czasy dla
Herb Uniwersytetu Krakowskiego, fot. Mateusz Wyżga
Pielgrzymowic i Sieborowic. Poddani byli uciskani przez dzierżawców dworu, a ich skargi rzadko docierały do władz uczelni. Majątek został doprowadzony do upadku. Marny los można ukazać na przykładzie podproszowickiej wsi Gorzków, którą Najmanowicz około 1640 roku wydzierżawił niejakiemu Maciejowi Białobockiemu. Sam medyk toczył ostre spory nie tylko z jezuitami, trzymającymi sąsiednie Więcławice, ale i z Uniwersytetem Krakowskim, a tłem konfliktu były sprawy majątkowe. Ostatecznie pieniacz został pozbawiony profesury i skazany przez sąd królewski za
61 AUJ, sygn. 1443; BJ, sygn. 186, s. 12v.; sygn. 3319, s. 4; Liber beneficiorum et benefactorum Universitatis Iagellonicae in saeculis XV–XVIII, T. 2, De beneficiorum Universitatis Iagellonicae decimis, columbationibus, missalibus, mensalibus clericaturisque XV–XVIII saec., wyd. J. Michalewicz, M. Michalewiczowa, Kraków 1999, s. 158. Były tam ziemie folwarków zwanych Młodziejowski i Pielgrzymowski. 62 Z. Noga, Szembekowie krakowscy w XVI wieku, „Rocznik Krakowski”, T. 71: 2005, s. 77–91. 63 W. Nekanda Trepka, Liber generationis plebeanorum (Liber chamorum), wyd. W. Dworzaczek, J. Bartyś, Z. Kuchowicz, cz.1–2, Wrocław 1963, nr 2065.
109
MATEUSZ WYŻGA
oszczerstwa na pół roku więzienia i infamię. Zbiegł jednak do Rzymu, gdzie około 1648 roku zastała go śmierć64. Wiadomo, że jeszcze w 1637 roku folwarkiem Pielgrzymowice zawiadywał bliżej nieznany Stanisław Młodziejowski. W następnych latach mieszkali tam różni dzierżawcy bądź oficjaliści dworscy. Ci żywo uczestniczyli w życiu parafialnym, stąd znamy ich nazwiska: Jan i Anna Godacowscy (1643–1644), Wojciech Bukowski, pisarz dworski (1647–1649), niejaki Piotrowski (1668), Jakub Łyczkowski (1688)65. Z kolei w 1740 roku administratorem był trzydziestoletni szlachcic Franciszek Kramkowski. Podobnie jak w Książniczkach, w połowie XVIII wieku dzierżawę Pielgrzymowic i Sieborowic obejmowali głównie uczeni Almae Matris (łac. matki żywicielki, jak mówiono o uniwersytecie). Od roku 1738 przez długie lata trzymał te dobra ksiądz Stanisław Filipowicz, profesor teologii, kanonik kolegiaty św. Floriana na Kleparzu i prokurator Uniwersytetu Krakowskiego. W 1740 roku przedłużył dzierżawę na kolejne trzy lata za opłatą 6000 złp.66 i trzymał obie wsie przez kolejne 19 lat67. Za jego czasów toczył się dość głośny spór z jezuitami z Więcławic o dziesięciny i pewne sporne role. Wiadomo dalej, że 20 września 1760 roku kontrakt dzierżawny podpisał ksiądz profesor Wojciech
Grzymała, proboszcz kolegiaty Wszystkich Świętych w Krakowie68. Ważną datą jest 24 czerwca 1778 roku, kiedy trzyletnim dzierżawcą Pielgrzymowic i Sieborowic został ówczesny kanonik krakowskiej kapituły katedralnej oraz wizytator Uniwersytetu Krakowskiego, „jaśnie wielmożny jegomość” ksiądz Hugo Kołłątaj. Powiemy o nim więcej przy Michałowicach. Kontrakt opiewał na kwotę 4000 złp.69 Wiadomo dalej, że w 1781 roku Komisja Edukacji Obojga Narodów przekazała Sieborowice i Pielgrzymowice w ręce kanonika krakowskiego Sebastiana Sierakowskiego za „chwalebne dystyngowanie się pracą”. Ksiądz Sierakowski, wcześniej posiadający Igołomię Akademicką, dokładał starań dla uzyskania omawianych dóbr i trzymał je przynajmniej do 1799 roku70. U schyłku stulecia obie osady miały różnych posesorów. Pielgrzymowicami zawiadywał Tomasz Kawecki, a Sieborowicami Antoni Machnicki71. Dodajmy, że podobnie jak w Książniczkach, władze uniwersyteckie miały tam zagwarantowaną podwodę. Woźnica i cztery konie miały być gotowe na każdą potrzebę, z tym jednak, że w przypadku podróży przekraczającej pięć mil, płacono 1 złp. od konia za każdy kolejny dzień podróży. Na czas pobytu w Pielgrzymowicach urzędnika akademickiego kucharz miał zapewnić mu wódkę i miody72.
64 ANKr., CCR, t. 64, s. 147–149, 1390–1391; L. Hajdukiewicz, Naymanowic (Najmanowicz) Krzysztof (ok. 1590–1651), Polski Słownik Biograficzny [dalej cyt. PSB], t. 22, Wrocław 1977, s. 645–649; W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 1336. 65 AW, t. 1, s. 23,33, 59, 218; AW, t. 2, s. 24. 66 AUJ, sygn. 1460. 67 Tamże, sygn. 1461. 68 AUJ, sygn. 1462. 69 Tamże, sygn. 1463. 70 Tamże, sygn. 1444, 1465. 71 ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1073–1074. 72 AUJ, sygn. 1460.
110
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Pozostałe osady jak Masłomiąca, Młodziejowice czy Kończyce krakowska uczelnia posiadała jedynie okresowo, prawem zastawnym i omawiamy je przy dobrach szlacheckich.
Dobra krakowskiej kapituły katedralnej
Znaczną powierzchnię w parafiach Raciborowice i Więcławice zajmowały włości krakowskiej kapituły katedralnej. Było to zgromadzenie pomocnicze księży kanoników przy biskupie krakowskim, pieczętujące się herbem wyobrażającym trzy korony złote w polu niebieskim73. Kapituła zawiadywała parafią Raciborowice, gdzie miała najwięcej osad prestymonialnych, czyli przekazywanych co kilka lat kolejnym zacnym kanonikom w charakterze uposażenia emerytalnego i będących niejako wynagrodzeniem za ich pracę. Prócz Raciborowic z Prawdą w miejscowej parafii również osady Węgrzce, Batowice, Dziekanowice i Mistrzejowice należały do kapituły. Z kolei Zastów był posiadłością biskupa krakowskiego74. W parafii Więcławice kapituła trzymała osady Bosutów oraz Zdzięsławice. Kompleks kapitulny nad Dłubnią był zatem wyjątkowo zwarty. Wydaje się, że chłopom żyło się tam lepiej
Herb krakowskiej kapituły katedralnej na zworniku gotyckiego sklepienia w kościele w Raciborowicach, fot. Mateusz Wyżga
niż w osadach prywatnych, gdyż mimo stałego poddzierżawiania szlachcie organ zwierzchni rezydował zaledwie kilka kilometrów dalej, na Wawelu. Nadto regularnie odbywano rewizje w podległych dobrach, podczas których gromada chłopska zwykle nie miała większych uwag. Raciborowice i sąsiednie Dziekanowice należały do najbardziej atrakcyjnych majątków kapitulnych. Znamy nazwiska raciborowickich panów z Wawelu75. Zdarzały się między nimi osobistości wybitne, na przykład późniejszy biskup oraz kanclerz wielki ko-
73 O tej instytucji zob. więcej: M. D. Kowalski, Uposażenie krakowskiej kapituły katedralnej w średniowieczu, Kraków 1999. 74 W 1792 r. do dóbr prestymonialnych zaliczano wsie: Wyciąże, Goszcza, Tonie, Batowice, Raciborowice, Dziekanowice, Węgrzce, Witkowice, Grębałów, Łosośkowice, Brzezie, Rudawa, Wąsów, Zielonki, Garlica oraz Wola Zachariaszowska; B. Kumor, Dzieje diecezji…, T. 2, s. 249. 75 Jan z Oświęcimia, Jan Chojeński, Jan Drzewicki, Piotr Porębski, Mikołaj Oczieski, Paweł Dąbski, Wojciech Szydłowski, Piotr Gorcini, Piotr Gwiazdowski, Marcin Szyszkowski, Hannibal Orgas, Grzegorz Bogusz, Wojciech Wielicki, Andrzej Tarło, Marcin Gawroński, Jan Kazimierz Waxman, Mikołaj Leżeński, Antoni Szembek, Franciszek Łodziński, Prokop Trzebicki, Aleksander Bykowski, Jan Aleksander Lipski, Jan Łętowski, Sebastian Komecki, Samuel Szczykowski, Franciszek Skarbek Borowski, Józef Błeszyński, Hieronim Wielogłowski, Ignacy Bieńkowski, Dominik Kiełczewski, Grzegorz Dobrzański, Wacław Sierakowski; M. Wyżga, Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej, Kraków 2011, s. 274–276.
111
MATEUSZ WYŻGA
ronny Jan Chojeński (1537–1538)76, biskupi Marcin Szyszkowski (1616–1630)77 czy Jan Aleksander Lipski (1732–1746), będący również kardynałem i podkanclerzym koronnym78. Zdzięsławice stanowiły uposażenie jednego z funduszów kanoniczych79. Około 1530 roku dochody z prebendy „zdziesławskiej” czerpał Benedykt Izbiński herbu Poraj, kantor krakowski, kanclerz gnieźnieński i kanonik poznański80. Jeszcze w 1838 roku w jej skład wchodziły osady Głębinów, Polanowice, Jelczyce, Nadzów, Nieszków i Kropidło. Księża kanonicy rzadko udzielali się w kościele w Więcławicach. Przebywali jednak w swych włościach, skoro ksiądz Andrzej Pieńkowski trzymał we dworze swojego kucharza (1668–1679)81. Zdzięsławice, jak i inne włości kapitulne przechodziły do rąk kolejnych księży na trzyletnie władanie. W 1747 roku objął je Adam Kumorowski proboszcz katedralny po księdzu Józefie Załuskim referendarzu koronnym, który był tam tylko dwa lata (i nic nie zbudował)82. Wiadomo dalej, że w 1779 roku Zdzięsławice posiadał kanonik Leonard Kiełczewski, następnie ksiądz Mateusz Władysław Dubiecki, kanonik łucki i krakowski, który w 1795 roku w kościele raciborowickim ufundował swemu ojcu Janowi epitafium z czarnego marmuru.
W latach 1805–1814 posesorem Zdzięsławic był kanonik Karol Przebendowski, a po jego śmierci ksiądz o nazwisku Zglenicki (24 VI 1814). Wiadomo dalej, że około 1880 roku folwark poduchowny zakupił na licytacji niejaki Kohn83. Zdzięsławice dzierżawiły od kapituły krakowskiej mało znane rodziny szlacheckie. W latach 1647–1661 byli tam wywodzący się z mieszczaństwa krakowskiego Stanisław i Anna Chądzyńscy84. Przenieśli się następnie na dzierżawę do Michałowic. W dokumentach tej wsi w 1666 roku została wymieniona ich nastoletnia córka Teofila85. W międzyczasie w dworze zdzięsławskim przebywali panowie Stanisław Tabaszowski i Jan Baciński. Wiadomo dalej, że w 1716 roku wieś dzierżawił od kapituły krakowskiej Antoni Kobielski. Znamy również niektórych oficjalistów dworskich: Teresa Cyngothowa „żona prefekta dworu zdzięsławskiego” (1684), pan Maciej Gołasiowski, prefekt dworu (1689), Jakub Koczybulski, Jan i Agnieszka Kamieńscy (1694; wiadomo, że przyjaźnili się z dzierżawcą majątku Dziekanowice Stanisławem Sutkowskim), Hiacynt i Katarzyna Strzemescy, administratorzy (1695– 1704), rządca Wojciech Miśkiewicz, a także Krzysztof i Anna Saydak (1709)86. Warto nadmienić, że w urokliwym, drewnianym dworku zachowały się pa-
W. Pociecha, Chojeński Jan, PSB, T. 3, s. 396–399. B. Kumor, Dzieje diecezji…, T. 1, s. 521. 78 J. Gierowski, Lipski Jan, PSB, T. 17, s. 425–431. Szczegółowo omawiam wieś Raciborowice, [w:] M. Wyżga, Raciborowice, passim. 79 BJ, sygn. 186, s. 12v; sygn. 5043, bp. [1593–1594]; sygn. 3319, s. 4. 80 L. Łętowski, Katalog biskupów, prałatów i kanoników krakowskich, T. 3, Kraków 1852, s. 100–102. 81 AW, t. 1, s. 215., 82 Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej [dalej cyt. AKap.], sygn. Inv.V.B 571. 83 SG, T. 14, s. 554. 84 AW, t. 1, s. 59, 83. 85 Tamże, s. 197. 86 AW, Księgi metrykalne, passim. 76 77
112
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Bazylika w Miechowie w połowie XIX wieku. Z zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, sygn. 29/667/95, s. 51
miątki z okresu Polski szlacheckiej. Wspominał o tym w roku 1815 pamiętnikarz Kazimierz Girtler przy okazji opisu miejscowego dzierżawcy, niejakiego Kasparego: „[...] postury rosłej, personat, głowę miał dużą, twarz tłustą, trzy brody, zęby czarne spróchniałe, a zawsze je było widno, bo się śmiał zawsze […]. Żył wygodnie, widać nie dla zysku dzierżawę trzymał. Umeblowania mało gdzie więcej pamiętam
staroświeckiego, jak u niego. Co za antyki krzesła, stoły itd., to z czasów Sobieskiego, a wszystko ładne i czyste, bo czystość lubił nad wszystko […]. Co kilka dni na obiad sąsiadów spraszał i karmił, i poił, i bawił […]. Przed wrotami wjezdnymi stało tam kilka lip starych przy drodze, to w pogodę tam obiad zastawiać kazał, do kielicha śpiewał […]”87. Dziś po dawnym dworku nie pozostał żaden ślad.
K. Girtler, dz. cyt., T. 1, s. 134–135.
87
113
MATEUSZ WYŻGA
Dobra klasztorne
Od średniowiecza wieś Bosutów należała do zgromadzenia kanoników na Wawelu88. Z kart historii jest znana jako miejsce obozowania kosynierów Tadeusza Kościuszki w kwietniu 1794 roku. Mniej wiadomo o mieszkańcach dworu, w którym Naczelnik wraz ze sztabem pracował nad strategią powstania. Około 1743 roku Bosutów był w posiadaniu Dominika Joachima Sienieńskiego kanonika krakowskiego. W 1754 roku objął wieś kanonik Kajetan Sołtyk, który w latach 1758–1788 był biskupem krakowskim89. Działalność Sołtyka, podobnie jak i jego zdrowie psychiczne, wzbudzały kontrowersje. Rok przed objęciem Bosutowa jako koadiutor kijowski zajmował się procesem przeciwko 33 Żydom, oskarżonym o mord rytualny. Kilkunastu z nich stracono po torturach. W dalszych latach Sołtyk przebywał na zesłaniu w głębi Rosji. Powrócił do Polski w 1773 roku jako jeden z organizatorów konfederacji barskiej. Uznany za osobę szaloną został odsunięty od rządów biskupich. Spośród pracowników dworu bosutowskiego znamy Zofię Dworniczkę (1661), Stanisława Młotkowskiego „służącego księdza sufragana krakowskiego”, który wraz z gospodynią folwarku Katarzyną Nowakową pojawił się na chrzcie dziecka bosutowskiego chłopa Adama Wykurza w 1674 roku. W kolejnych latach działał tam Stanisław Rogalski (1699) oraz Jakub Kamiński (1701).
Michałowice Nad środkowym odcinkiem Dłubni znajdowały się jedynie pojedyncze osady należące do różnych zgromadzeń klasztornych. Od średniowiecza do drugiej połowy XVIII wieku największą i najbogatszą wieś w parafii więcławickiej Michałowice posiadał klasztor Bożogrobców miechowskich90. Wiadomo, że po podziale dóbr klasztoru miechowskiego na klasztorne i komendatoryjne w 1538 roku Michałowice stały się częścią tych drugich, czyli należały do probostwa. Proboszczów wyznaczał król. Wskutek kolejnego podziału dóbr bożogrobców w 1727 roku Michałowice i Krzesławice znalazły się ponownie w „komendzie miechowskiej”, traktowane następnie jako beneficjum królewskie91. Po inkorporacji dóbr probostwa miechowskiego do Uniwersytetu Krakowskiego Michałowice stały się własnością uczelni, co sejm Rzeczypospolitej zatwierdził specjalną uchwałą (1768)92. Na mocy dekretu z 2 maja 1778 roku król Stanisław August przekazał Michałowice „na wieczyste użytkowanie” jednemu z największych Polaków XVIII wieku, Hugonowi Kołłątajowi. Zyskał on równocześnie pobliskie Krzesławice i Biskupice93. Za użytkowanie nadanych włości Kołłątaj musiał płacić uczelni coroczny czynsz. Już wkrótce jednak utracił Michałowice, kiedy rządy w państwie przejęła
BJ, sygn. 186, s. 12. ANKr., CCR, t. 186, s. 1539–1540. 90 Zob. BJ, sygn. 7240, s. 45 [1578]; sygn., 5043, bp. [1593–1594; sygn. 186, s. 12; sygn. 3319, s. 4]; ANKr., Varia 26, s. 17 [1652]. 91 Z. Pęckowski, Miechów. Studia z dziejów miasta, s. 336–339; W. Baran, dz. cyt., s. 19. 92 Liber beneficiorum et benefactorum Universitatis, T. 2, s. 133. 93 ANKr, CCR, t. 219, s. 1481–1485. 88 89
114
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wierna Rosji konfederacja targowicka, co zresztą skończyło się drugim rozbiorem Polski (1793). Przy bezprawnej argumentacji, jakoby Kołłątaj nie płacił czynszu za Michałowice i inne „dobra edukacyjne”, uchwałą z 16 czerwca 1793 roku osadę nadano Karolowi Głębockiemu. Już po kilku dniach Głębocki przekazał jednak prawa do Michałowic Józefowi Ankwiczowi, a do innych dóbr pokołłątajowskich Antoniemu Raczyńskiemu. Kiedy sejm grodzieński uchylił akty konfederacji targowickiej, a wierzyciele udowodnili, że składki za Michałowice były opłacane regularnie, Kołłątaj przejściowo odzyskał wieś. Jednak po aresztowaniu polityka w 1794 roku rząd, tym razem austriacki, ponownie zajął mu włości. Po wielu perturbacjach Michałowice wróciły do Hugona Kołłątaja pod koniec jego życia na mocy decyzji rządu Księstwa Warszawskiego (24 X 1810). Rodzina Kołłątaja trzymała Michałowice jeszcze w XIX wieku. Ostatecznie w 1875 roku osadę zakupił Tadeusz Dąbrowski, szlachcic pochodzący z Pruszczyny koło Płocka. Drewniany dwór został zastąpiony murowaną rezydencją projektu krakowskiego „architekta-poety” Teodora Talowskiego94. Hugo Kołłątaj herbu Kotwica (1750– 1812) to najwybitniejsza osoba wśród właścicieli Michałowic. Urodził się w roku śmierci Jana Sebastiana Bacha, uznawanym za koniec okresu baroku, a sam był ucieleśnieniem nowych czasów: ksiądz, a zarazem reformator szkolnictwa, polityk, pisarz oraz filozof. Przyszedł na świat na Wołyniu, w podupadłej rodzinie ziemiańskiej jako syn podczaszego mścisławskiego. Po ukończeniu szkoły w Pińczowie
Hugo Kołłątaj na obrazie Józefa Peszki. Źródło: Wikipedia
przybył do Krakowa (1761), gdzie związał się z uniwersytetem. Wybrał stan duchowny, uzyskał doktorat z teologii i praw. W latach siedemdziesiątych XVIII wieku przebywał w Italii, skąd powrócił nominowany na dochodową i zaszczytną kanonię w katedrze krakowskiej. Po święceniach przebywał w Warszawie, gdzie wyróżnił się jako recenzent podręczników. Skierowany przez Komisję Edukacji Narodowej podjął się reformy Uniwersytetu Krakowskiego, m.in. usprawnił administrację. W jego zamierzeniach uczelnia miała być centrum kształcenia nauczycieli z całej Polski. Następnie został rektorem Szkoły Głównej Koronnej. Działał w duchu antyjezuickim, zwłaszcza przeciw zakonnemu modelowi
SG, T. 6, s. 302–303; E. Kwaśniewska, Michałowice – najstarsza wieś w powiecie krakowskim, „Naddłubniańskie Pejzaże” 2008, nr 1–2 (17–18), s. 3; K. Kobylarczyk, Wielki wybuch 1914–1918, Kraków 2014, s. 182, 187. 94
115
MATEUSZ WYŻGA
Podpis Hugona Kołłątaja pod dokumentem dzierżawy majątku Sieborowice-Pielgrzymowice (1778). Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 1463
roku założył w pobliskich Krzesławicach kompanię solną. W 1786 roku przeniósł się do Warszawy, rozwijając swój talent polityczny i publicystyczny. Po ustanowieniu Konstytucji 3 maja był jedną z pierwszych osób w państwie. Niejednoznaczna postawa w czasie wojny w obronie konstytucji 1792 roku skończyła się dla niego emigracją i, jak już była mowa, konfiskatą majątku. Aktywnie zaangażowany w insurekcję kościuszkowską, związany z rewolucją francuską, był następnie w latach 1794–1802 więziony w austriackich więzieniach w Ołomuńcu i Josephstadt. Czas ten przeznaczył na prace naukowe, m.in. historyczne i ludoznawcze. W czasie wojen napoleońskich powrócił do prac nad reformą Uniwersytetu Krakowskiego. W 1810 roku uzyskał od skarbu zwrot Michałowic, ale o Krzesławice musiał walczyć na drodze sądowej. Kołłątaj był człowiekiem niezwykle pracowitym, zdolnym, ale i schorowanym. Zmarł w opuszczeniu, w Warszawie 28 lutego 1812 roku95. Michałowice zwykle były oddawane w kilkuletnie dzierżawy, a licznych arendarzy widać w księgach metrykalnych parafii Więcławice. Wedle szlachcica ze wsi Czaple – Waleriana Nekandy Trepki, który zestawił około 2500 rodzin plebejskich
kształcenia (kiedy objął Michałowice jezuitów w parafii już nie było). Rozwijał też krakowskie życie kulturalne. Hugo Kołłątaj miał rękę do kumulacji dóbr materialnych. Wystarczy przywołać ówczesną opinię: „lubi sławę, pieniądze, zbytek, wystawność i popularność”. Pieniądze obracał na kolekcjonerstwo, był miłośnikiem książek, obrazów, numizmatów. Wspierał też szczodrze swoją rodzinę. Szybko się wzbogacił na majątkach kościelnych: Michałowice, Krzesławice i Biskupice (1778), Krzyżanowice (1779), Mielec i Pińczów (1784), Koniusza (1785), Gartatowice, Stawiany, Chomentówek (1786). W obejmowanych dobrach umieszczał swoich administratorów. Był przy tym wyczulony na kwestię chłopską, a zwłaszcza w sprawach opieki społecznej. Można domniemywać, że pod jego ręką mieszkańcom Michałowic żyło się nieco lepiej niż wcześniej, za czasów rozmaitych dzierżawców probostwa miechowskiego. Jego postawa społeczna ściągnęła nań opinię kręgów elity, że: „się zawziął, aby siekiery chłopów ściągnąć na karki szlachty”. Z całą stanowczością warto jednak podkreślić, że Kołłątaj wyróżniał się jako dobry gospodarz, usprawniając gospodarkę folwarczną, zajmował się nadto handlem i przemysłem wydobywczym. Już w 1789
B. Leśnodorski, Kołłątaj Hugo, PSB, T. 13, s. 335–346.
95
116
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
w nielegalny sposób torujących sobie drogę do stanu szlacheckiego, na początku XVII wieku Michałowice „od księży miechowskich” dzierżawił niejaki Zakrzowski, rzekomo z pochodzenia chłop, który właśnie wtedy przybrał sobie szlacheckie nazwisko i ożenił się z Paleczkową, wdową z Kleparza96. Od 1625 roku trzymał Michałowice Paweł Szembek z krakowskiej rodziny rajców, która wedle Trepki „wśrobowała się” do stanu szlacheckiego. Wiadomo, że po roku 1632 dzierżawił on również oddalone bardziej od Krakowa Włostowice i Umianowice. Podobno w wyniku jakiegoś zatargu, odstępując mu pewne wsie starosta szydłowiecki Jan Karol Stanisławski „w dzień św. Stanisława, strzelił mu w łeb, że zdechł zaraz i przepadła głowa jako chłopia” (1634)97. Przeglądając zestawienie dzierżawców, dają się zauważyć nazwiska mieszczan krakowskich. Wchodzili oni w kontakty towarzyskie nie tylko ze szlachtą, ale i miejscowym chłopstwem. W 1618 roku był w Michałowicach dzierżawcą „sławetny” (to określenie mieszczanina) Piotr Anguic. Około 1645 roku siedział tam szlachcic Jan Przesmycki z żoną Katarzyną z Żeleckich. Kiedy urodził im się syn Stanisław, jego kumą została zamożna chłopka, Ewa Młynarka Wierzbna z Michałowic98. W 1651 roku Michałowice dzierżawiła pani Katarzyna ze Zdołomońskich Pernusowa z Krakowa. Najpewniej była to żona
aptekarza i rajcy krakowskiego Jana Pernusa. Był on człowiekiem zamożnym, wiadomo że udzielał miastu pożyczek na walkę z epidemią. To z jego apteki zaopatrywano w „cukry, marcepany i konfekty” odbywające się w ratuszu ceremonie. W czasie „potopu” szwedzkiego trzymał twarde stanowisko wobec politycznych nacisków okupanta. Pernus dzierżawił spichlerz miejski w bramie Floriańskiej, cegielnię i folwark Gutteterowski, królewskie wsie Zielonki i Łobzów, miejską wieś Piaski, a także biskupie osady Prusy i Biskupice. Po śmierci męża Katarzyna Pernusowa postawiła mu nagrobek w południowej kruchcie kościoła Mariackiego99. Przebywała ona osobiście w Michałowicach. W 1651 roku wraz z arendarzem Zdzięsławic Stanisławem Chądzyńskim burgrabią krakowskim byli rodzicami chrzestnymi u Stanisława Wierzbnika, młynarza z Michałowic. Co ciekawe, w tym samym roku u chłopów Sochów chrzestnymi zostali dzierżawca Zagórzyc Wojciech Opatecki i Anna Chądzyńska ze Zdzięsławic100. Po arendarzu Stanisławie Głogowskim (1661) do Michałowic z mniejszych Zdzięsławic przeszli wspomniani uprzednio Chądzyńscy (1668–1670)101. W tym czasie prefektem dworu był Stefan Skawiński, który w listopadzie 1688 roku ożenił się z panną Marianną Oralską z Masłomiącej102. Wśród kolejnych dzierżawców można wymienić Szymona Nechrebeckiego, może krewnego
W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 2413. Tamże, nr 2065. 98 AW, t. 1, s. 39. 99 Corpus inscriptionum Poloniae, T. 8: Województwo krakowskie, z. 2: Bazylika Mariacka w Krakowie, wyd. Z. Piech, Kraków 1987, s. 59, 151–152; J. Bieniarzówna, Mieszczaństwo krakowskie XVII w…, Kraków 1969, s. 165; Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 638. 100 AW, t. 1, s. 83, 84. 101 Tamże, s. 216. 102 Tamże, s. 240. 96 97
117
MATEUSZ WYŻGA
Klasztor cystersów w Jędrzejowie. Z zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, sygn. 29/667/95, s. 41
księdza Andrzeja Nechrebeckiego, plebana z Raciborowic (1708), a następnie Stanisława Kupiszowskiego (1712), niejakiego Płockiego (1716), Jana i Urszulę Gieraszyńskich (1747), a w końcu epoki Kaspra Drzewieckiego (1791). Wiadomo, że dwór michałowski zamieszkiwali też żona Kunegunda Drzewiecka, kilkoro służących (Karol, Agnieszka, Agata i Józef), a także pan
Franciszek Juszyński z trójką własnych służących (Katarzyna, Teresa i Jan)103. Zagórzyce Zagórzyce były własnością klasztoru cystersów w Jędrzejowie104. Było to najstarsze opactwo tego zakonu w Polsce.
ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1065. Por. ANKr., Varia 26, s. 16 [1652]; BJ, sygn. 7240, s. 44v [1578]; sygn. 5043, bp. [1593–1594]; sygn. 186, s. 11v; sygn. 3319, s. 4 [1744]. 103 104
118
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
W 1140 roku przybyli do Jędrzejowa pierwsi zakonnicy z opactwa Morimond we Francji. Dobrze prosperujący klasztor dotknęły dotkliwe grabieże, dokonane zwłaszcza przez Szwedów podczas „potopu”, a także pożary (np. w latach 1726, 1800). W czasie tego drugiego uległy zagładzie archiwum i biblioteka cystersów. W 1819 roku klasztor został skasowany decyzją cara Aleksandra I105. Wsie Zagórzyce i Przestańsko przeszły na własność klasztoru w 1492 roku poprzez zamianę za osady Mnichowice Wielkie i Małe w powiecie wiślickim106. Wiadomo, że Zagórzyce klasztor wydzierżawiał szlachcie. Na przykład w latach 1643–1644 wieś trzymał Stanisław Ziobrowski, utrzymujący bliższe kontakty z Godaczowskimi z Sieborowic107. Dzierżawcy zmieniali się co kilka lat. W ten sposób można wymienić kolejnych: Wojciech Opatecki (1651), Dorota Chwaścińska (1666), Jan i Elżbieta Wróblowscy (1669). Rok później arendarzom zagórzyckim Wojciechowi i Barbarze Ciemięskim trzymał dziecko do chrztu doktor Jan Mulinowicz, właściciel Woli Więcławskiej. Wiadomo dalej, że w 1674 roku Stanisław i Teresa Lignarscy zawiadywali częścią Zagórzyc. W 1692 roku siedziała tam pani Teresa Okalowska108. W chwili wybuchu kolejnej wielkiej epidemii dżumy administratorem Zagórzyc był Franciszek Krogulecki (1708), a dwa lata później dwór zajmowali Tomasz Kosiowski i Agnieszka
Zbytniowska. Wiadomo, że oboje zostali kumami dziecka miejscowego chłopa Macieja Dyląga. 4 lipca 1712 roku w wieku 54 lat zmarł i został pochowany przy kościele w Więcławicach administrator zagórzycki Jan Starczewski. Jego miejsce zajął Paweł Franciszek Napiórkowski, żupnik bocheński i wielicki, sędzia graniczny województwa krakowskiego. Utrzymywał on bliskie kontakty z dziedzicami Masłomiącej i Młodziejowic. Zamieszkiwał dwór z małżonką Anną (1716–1717)109. Dziesięć lat później lokatorzy zmienili się, skoro widać tam Jana i Teresę Łodzińskich110. W końcu XVIII wieku Zagórzyce wraz z osadą Przestańsko tworzyły mały kompleks majątkowy opata cystersów jędrzejowskich111. Ówczesny dwór miał wielu domowników. Poza Wojciechem i Katarzyną Wędrychowskimi, ich trójką dzieci i siostrą gospodarza Teklą mieszkało w nim sześcioro służby (prawie same kobiety), a także rodzina Antoniego Kaczorowskiego i Jana Waśko. Łącznie było tam dwadzieścia osób112. Więcławice W początkach XVI wieku parafialna wieś Więcławice pozostawała w rękach rodziny szlacheckiej Więcławskich. W roku 1526 dziedzicem był Stanisław Więcławski. Oskarżył go wówczas opat klasztoru jędrzejowskiego Stanisław Potoczek
105 F. Sikora, Jędrzejów – klasztor, SHGK, cz. 2, s. 316–327; http://www.jedrzejow-cystersi.pl/historiaopactwa.html [odczyt: 12.11.2013]. 106 Tamże. 107 AW, t. 1, s. 23. 108 Tamże, t. 1, s. 84, 195, 237, 256. 109 Tamże, t. 3, s. 63. 110 Tamże, t. 4, s. 14. 111 Materiały do słownika…, z. 2, s. 245. 112 ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1059.
119
MATEUSZ WYŻGA
o przyjęcie zbiegłego ze wsi Przestańsko chłopa Jana Wronki113. Wiadomo dalej, że 20 czerwca 1547 roku bracia Gabriel, Jakub i Mikołaj Więcławscy panowie w Więcławicach i Woli Więcławskiej, synowie Jakuba zobowiązali się plebanowi więcławickiemu Janowi Czajowskiemu do wypłacania zysku w wysokości 4 złp. od 130 złp. zapisanych przez ich ojca na parafii114. W dalszych latach pojawiła w Więcławicach rodzina Staszkowskich. Około 1578 roku wymieniono tam w dokumentach Jana Staszkowskiego herbu Bogoria115, a w latach 1594–1610 Andrzeja Staszkowskiego, który trzymał Więcławice i nieco krócej Wolę Więcławską116. Jeszcze w latach 1614–1619 właścicielem Więcławic był Stanisław Staszkowski. To najpewniej on przekazał wieś zakonowi jezuitów (według plebana Gosławskiego powołującego się na rzekome dokumenty parafialne poczyniła to rodzina Więcławskich). Genealog i jezuita Kasper Niesiecki (zm. 1744) zapisał o tym przedsięwzięciu: „Sławianowski117 dobra swoje Więcławice nowicjatowi naszemu krakowskiemu darował”118. Przez dwa kolejne stulecia, aż do schyłku epoki staropolskiej Więcławice i mniejsza część Woli Więcławskiej należały do tego zgromadzenia zakonnego119. Zakon jezuitów, czyli Towarzystwo Jezusowe został założony w 1540 roku przez Ignacego Loyolę. Jak zauważył Igna-
Św. Stanisław Kostka (jezuita, patron Polski) z kościoła w Więcławicach, fot. Piotr Wołek
cio Echaniz, historia jezuitów toczyła się różnymi kolejami losu. Do roku 1581 zakon rozwijał się, w XVII stuleciu przeżywał swój złoty wiek, a od 1687 roku nabierała znaczenia opozycja antyjezuicka i ostatecznie zakon skasowano w 1773 roku, by ponownie przywrócić w 1814 roku120.
ANKr., Terrestria Cracoviensia [dalej cyt. TC], t. 47, s. 58. Archiwum Kurii Metropolitarnej w Krakowie [dalej cyt. AMetr.], Acta Officialia, t. 80, s. 291–293. 115 BJ, sygn. 7240, s. 46. 116 BJ, sygn. 5043, bp. [1593–1594]; A. Kiełbicka, Zbiegostwo chłopów w województwie krakowskim na przełomie XVI i XVII wieku, Wrocław 1989, nr 606, 789, 1584. 117 Pewnie przekręcone nazwisko Staszkowski. 118 SG, T. 13, s. 440; K. Niesiecki, Herbarz Polski, T. 8, Lipsk 1841, s. 405; P. Gosławski, Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, Kielce 1878, s. 3. 119 AMetr., sygn. AV 54, s. 98; BJ, sygn. 186, s. 13; sygn. 3319, s. 4. 120 I. Echaniz, Męka i chwała. Żywa historia Jezuitów, Kraków 2014. 113 114
120
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
W Polsce pierwszą szkołę, kolegium w Braniewie, jezuici założyli w 1565 roku. Ich działalność była nakierowana przeciw prądom reformacyjnym i dla usprawnienia szkolnictwa katolickiego. Jeziuici kierowali swoją ofertę głównie w kierunku elit. Nic dziwnego, że pisano o jezuitach: „Ludu i ubogich nie lubią, mieszkać w ubogich okolicach nie chcą”121. Ale parafia Więcławice w tym czasie do ubogich nie należała. Wiadomo, że w dawnym powiecie krakowskim jezuici mieli jedynie dwie wsie, Więcławice i Wolę Więcławską. Kolejne dwie duże osady trzymali w powiecie ksiąskim (Markocice i Kłonów). Można powiedzieć, że w Krakowie jezuitom było „za ciasno”, gdyż narastał konflikt z uniwersytetem. Stanowiło to swoistą tradycję, bo zakon był skonfliktowany ze starymi uczelniami w całej Europie. Pisano przed laty: „Pochwycili widać Jezuici skwapliwie sposobność, ażeby Akademii podstawić nogę, co tem łatwiej przyszło, że biskupi krakowscy patrzeli zawsze krzywo na cenzurowanie książek przez Akademię […]”122. W 1583 roku Jezuici uzyskali pod Wawelem niewielką rezydencję z kościołem św. Barbary. Ostatecznie jednak król Władysław IV stanął po stronie uczelni i szkoły publiczne Towarzystwa Jezusowego w Krakowie zamknięto (1634)123. O pierwszych jezuitach w Polsce można powiedzieć, że wnieśli sporo nowoczesnych rozwiązań w dziedzinie szkolnictwa i kultury, a także opieki społecznej i ruchu religijnego. Dzięki nim w Więcławicach
Więcławice w końcu XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
rozpoczęło działalność bractwo św. Izydora Oracza, Hiszpana (założyciel jezuitów Ignacy Loyola też był z Hiszpanii). Jezuici propagowali bezpłatną i łatwo dostępną edukację, a także dbałość o język ojczysty. Nie da się stwierdzić, czy obecność zakonników wpłynęła w jakiś sposób na miejscową szkółkę parafialną. Tym bardziej, że jezuici stali się piewcami sarmatyzmu i sprawy ludowe przyciągały ich mniej124. Jezuici posiadali Więcławice aż do kasaty zakonu w 1773 roku. Następnie część pojezuicką osady przejął Jan Krosnowski, a po nim włości przeszły na rodzinę Jordanów (1789). Wiadomo, że w lutym 1792 roku Józef Jordan, komisarz cywilno-wojskowy województwa krakowskiego występował przeciw nadmiernemu opodatkowaniu swych włości, Więcławic i części Woli Więcławskiej125. Druga połowa Więcławic i kawałek Woli Więcławskiej (obszar miał zaled-
121 L. Florek, Organizacja i zasady gospodarowania w dobrach jezuickich, „Rocznik Historyczno-Archiwalny”, T. 12: 1999, s. 36. 122 J. Czubek, Wespazyan z Kochowa Kochowski. Studyum biograficzne, „Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Filozoficzny”, T. 32 (seria II, t. 17): 1901, s. 142. 123 B. Natoński, Jezuici a Uniwersytet Krakowski w XVI wieku, Kraków 2002, s. 13 i nn., 118–119. 124 S. Obirek, Jezuici w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w latach 1564–1668, Kraków 1996, s. 377–379. 125 ANKr., sygn. 29/121/293–280 e, s. 2159–2161.
121
MATEUSZ WYŻGA
wie półtora łanu kmiecego powierzchni uprawnej) należały do miejscowego plebana126. Tu należy wyjaśnić, że jeden łan pokrywał obszar średniej wielkości gospodarstwa chłopskiego. Występujący w Małopolsce łan większy (frankoński) odpowiadał około 20–25 hektarom. Do Woli Więcławskiej należał folwark Firlejów przy gościńcu warszawskim, ale znajdował się już na obszarze parafii Goszcza. Dwór plebański zwykle zamieszkiwali dzierżawcy i oficjaliści, opisywani jako posesorzy gospodarstwa plebańskiego. W 1653 roku była tam Barbara Mulinowiczowa, zapewne mieszczka krakowska i krewna medyka Jana Mulinowicza z Woli Więcławskiej127, następnie „urodzeni” Andrzej i Marianna Baliccy128, a po nich Jan i Dorota Berent, „ekonom domu plebańskiego” (1701). Wiadomo, że w 1705 roku Berentowie przeszli na dzierżawę Woli Zachariaszowskiej w parafii Zielonki, a zarządcą plebanii w Więcławicach został krewny plebana, Mateusz Ciechanowicz. Kolejnymi posesorami byli Jan Kanty i Katarzyna Żelazowscy (1720). Znacznie ciekawsza była druga część Woli Więcławskiej.
Wola Więcławska w XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
ważająca część, obejmująca pięć łanów kmiecych (około 100 ha) tworzyła dobra prywatne, a właściciele zmieniali się dość często. Wśród nich było wielu krakowskich patrycjuszy, kupców i rajców. Dzięki nim niemała liczba chłopów przesiedliła się do Krakowa. Mniejsza część Woli Więcławskiej z folwarkiem, zwanym później Firlejów należała do właścicieli Więcławic. Nadto już na terenie parafii Goszcza leżała część zwana Wola Gostecka (Goszczańska). Jeszcze w połowie XVI wieku Wolę Więcławską posiadała rodzina Więcławskich129. W drugiej połowie tego stulecia majątek objęli Staszkowscy. W 1594 roku część większą miał Stanisław Staszkowski, a mniejszą jego brat Jan130. W 1617 roku jako właścicielka występowała tam Anna Staszkowska, wdowa po Stanisławie i jej synowie: Andrzej, Jakub i Jan. Około 1623 roku posesorami prawnymi byli Andrzej i Anna Sapiehowie. Kolejnym posiadaczem był w latach 1627–1653 pan Marcin Wybranowski, który wcze-
Wsie szlacheckie i mieszczańskie Wola Więcławska Pod względem własnościowym Wola Więcławska należy do jednej z bardziej interesujących osad na tym terenie. Jej prze ANKr., AV 54, s. 93. AW, t. 1, s. 94. 128 Tamże, s. 197. 129 AMetr., sygn. AV 54, s. 98. 130 BJ, sygn. 5043, bp. [1593–1594]. 126 127
122
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Dwór w Woli Więcławskiej (stan sprzed pożaru), rys. architekt Barbara Nowak
do pana Mulinowicza134. Jan Mulinowicz był mieszczaninem krakowskim i doktorem medycyny. Według sporządzonego w 1853 roku opisu miasta Łodzi przez Oskara Flatta krakowianin Jan Mulinowicz jest związany z legendą Kolumny Sierocej. Wedle niej jako osierocone dziecko z leżącej koło Łodzi wsi Chojny został przygarnięty i wychowany przez bezdzietne małżeństwo z Krakowa135. Po wejściu
śniej zawiadywał Młodziejowicami131. Od połowy XVII stulecia Wola Więcławska była wypuszczana w dzierżawę. Trzymali ją Jan i Barbara Nowiccy (1641–1642), a potem Piotr i Maria Okrasa (1646)132. Byli związani z miejscowym przemysłem, skoro na matkę chrzestną dla córki Teresy wzięli Annę Niklaszowską „Papiernickę” z Wilczkowic133. W roku 1651 pojawia się informacja o jezuitach i lesie należącym
ANKr., TC 128, s. 221–222; ANKr., sygn. Varia 26, s. 19; sygn. Varia 27, s. 19; BJ, sygn. 186, s. 13. Na rodziców chrzestnych prosili plebana, rektora szkoły Stanisława Molendę i ubogą kobietę z przytułku Jadwigę Bachuskę; AW, t. 1, s. 5, 17. 133 AW, t. 1, s. 49. 134 ANKr., CCR, t. 79, s. 1204. W 1661 r. zanotowano w aktach miasta Krakowa: „Wulka p. Mulinowica”; J. Bieniarzówna, Mieszczaństwo krakowskie XVII w…, s. 66. 135 Według Oskara Flata: „O pół mili od Łodzi, w stronie południowej, pod wsią Chojny, spoczną oczy przechodnia na wielkim, szaro-marmurowym kamieniu, wysokim na trzynaście łokci, na którym sterczy złocony krzyż, prawie cztery stóp wysoki. Jest o nim legenda prosta, rzewna. Przed laty 218, nieopodal drogi, tu właśnie, gdzie teraz poważny wznosi się kolos, siedział chłopczyna mały, gorzkimi zalewając się łzami. W dziecinnym wieku uderzył już o ciernie na drodze życia, wcześnie go los powiódł przez srogą szkołę doświadczenia. Gdy tak siedzi zapłakany, z dala rozległ się tętent i coraz bliżej widać pędzącą bryczkę; chłopczyna powstał; łzy dziecinne wstrzymały spieszącego podróżnego, który wezwawszy chłopczyka, pytał go o powód łez. Chłopiec był sierotą, bez przyjaciół, bez krewnych, a od wczoraj i bez przytułku; bo nowy gospodarz wypędził go z dawnej chaty jego rodziców. Ten widok niedoli żywo dotknął prawego obywatela z krakowskich okolic; zabrał on z sobą chłopczynę, a sam nie mając dzieci, zlał na niego całą troskliwość ojcowską. [...] śmierć szlachetnego ziemianina uczyni131 132
123
MATEUSZ WYŻGA
w dorosłe życie Mulinowicz jako krakowianin nie zapomniał o odległym miejscu pochodzenia. Przez wiele lat wspierał tamtejszy kościół, zachowały się ufundowany przezeń kielich mszalny z 1628 roku i późniejsza o 10 lat monstrancja. Napis na kielichu głosi: IOANNES MULENOWIC ECCLESIE CHOINENSI HOC OPUS DONO DEDIT A. D. 1628. (Jan Mulinowicz kościołowi w Chojnie to dzieło ofiarował). W 1643 roku po wykonanej na jego koszt renowacji świątyni polecił umieścić na szczycie dzwonnicy złoconą kulę ze swym inicjałem136. Wydaje się, że Jan Mulinowicz mimo rozlicznych obowiązków lubił przebywać w swoich podkrakowskich dobrach. A przynajmniej zalecał pobyt i wiejskie powietrze swoim najbliższym. Tam bowiem przyszło na świat ośmioro jego dzieci z żoną Anną (pierwsza żona Dorota najpewniej zmarła w połogu): Jan Kanty (2 IX 1660), Stanisław Stefan (4 VIII 1661), Kazimierz Antoni (1662), Kacper (6 I 1664), Fabian Sebastian (1666), Anna Katarzyna (6 XI 1668), Jan Antoni (15 VI 1671), Marcin Stanisław (17 IX 1674)137. Krąg towarzyski Mulinowicza, szeroki ze względu na świadczone przez medyka usługi, wyznaczają kumowie jego dzieci, a wśród nich mieszczanie krakowscy oraz okoliczna szlachta-dzierżawcy. Przykładowo Jana Kantego ochrzcił pleban Stanisław Kuczowicz, a chrzestnymi zostali ksiądz Wojciech Wałkowicz, kanonik kościoła Wszyst-
kich Świętych z Krakowa i profesor obojga praw (dwa razy trzymał do chrztu dzieci Mulinowicza) oraz Katarzyna Różycowa, obywatelka miasta Kazimierza. Przy kolejnych chrzcinach pojawili się dzierżawcy Stanisław Głowoski z Michałowic i Anna Chądzyńska ze Zdzięsławic, Seweryn Chądzyński z Michałowic, Ewa Gierstmanowa z Masłomiącej oraz mieszczki: Jadwiga Przytulowicowa z Kazimierza, Regina Bojanowska i Jadwiga Piąstkowiczowa z Krakowa. Słabe natomiast musiały być mulinowiczowe noworodki Kazimierz i Kacper, skoro tylko trzymały je dziady kościelne. Zapewne nie przeżyły pierwszych tygodni życia, gdyż nie ma zapisek o uzupełnieniu udzielonego im szybkiego chrztu, tzw. „z wody”. Doktor Mulinowicz przyjaźnił się również ze Szwandrowicami dzierżawiącymi Książniczki, mieszczanami krakowskimi. Nie wzbraniał się przed rolą ojca chrzestnego wśród chłopów, skoro pojawił się w tej roli wraz z Ewą Gierstmanową, dzierżawczynią Masłomiącej u „pracowitego” Wojciecha Zięby z Masłomiącej (1666). W dalszych latach dwór w Woli Więcławskiej zamieszkiwała różna szlachta: Aleksander i Katarzyna Rabsztyńscy (1675–1678), Stanisław i Anna Borkowscy (1681), Wawrzyniec Sadkowski (1688)138. W okresie 1695–1701 właścicielami Woli byli Stanisław i Magdalena z Woinskich Gołuchowscy, którzy utrzymywali bliższe więzi z Mikołajem Młodziejowskim z Młodziejowic. W styczniu 1696 roku z powo-
ła biednego sierotę dziedzicem obszernej majętności; ale prawe jego serce uważało za obowiązek okazać swą wdzięczność Niebu za tak cudownie w ciężkiej chwili zesłaną opiekę; tu więc, na miejscu, gdzie go dobroczyńca przed laty jako płaczącego zastał sierotę, wyniósł kolos, ze znamieniem wiary i wyrył na nim na pamiątkę rok 1634”; http://tplodzi.republika.pl/kolumna_sieroca.html [odczyt: 12 VI 2014]. 136 Tamże. 137 AW, t. 1, s. 90, 146, 153, 164, 177, 194, 203, 219, 240, 260. 138 Por. AW, t. 1, s. 329.
124
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
du zagrożenia życia ochrzcili córkę Dorotę Barbarę, a dziecko trzymali Franciszek Woinski, właściciel Minogi (zapewne krewny Magdaleny Gołuchowskiej) i pani Wizembergowa z Krakowa. Również z powodu słabego zdrowia kolejna córka Gołuchowskich została ochrzczona we dworze (3 IV 1698)139. Zapewne wkrótce po śmierci pierwszej żony Stanisław Gołuchowski wziął ślub z Marianną Drozdowską z Masłomiącej (1701). Gołuchowscy sprzedali Wolę Więcławską Jakubowi Reynekierowi rajcy krakowskiemu. Wcześniej uwolnili z poddaństwa miejscowego chłopa Krzysztofa Sieczkę, co miało miejsce za wstawiennictwem „różnych przyjaciół” i za stosowną opłatą140. Od końca XVI wieku w Krakowie daje się zauważyć znaczny napływ przybyszy z Italii. Wielu Włochów lokowało swój kapitał w przedsiębiorstwach i zakupywało dobra ziemskie, aby uzyskać szlachectwo. Wiadomo, że Wolę Więcławską posiadał Dominik Meglioruci, przybyły do Krakowa około 1690 z Florencji141. Był to kupiec sukienny i rajca krakowski w latach 1697–1729, konsyliarz królewski i kawaler Złotej Ostrogi. Po przybyciu do Polski wszedł w grono obywateli miasta Krakowa w 1690 roku, siedem lat później wybrano go rajcą, a po kilku miesiącach uzyskał polski indygenat, czyli wszedł do stanu szlacheckiego. W samorządzie miejskim jako prowizor arsenału miejskiego zajmował się kwestią bezpieczeństwa. Podczas cere-
monii koronacji Augusta II niósł baldachim nad władcą w procesji do katedry. W 1702 roku Szwedzi okupujący Kraków nałożyli na Meglioruciego wysoki podatek, uznając go za jednego z najbogatszych mieszczan (2200 tynfów). Włoch ten w Krakowie mieszkał w kamienicy przy Rynku 33, a kiedy w 1707 roku w mieście wybuchła zaraza, schronił się w Niepołomicach. Wiadomo dalej, że wraz z innymi Włochami, Janem Dzianottim i niejakim Machinettim prowadził spółkę handlową. Majątek ziemski w Woli Więcławskiej nabył, gdyż był mu potrzebny przy procedurze uzyskiwania szlachectwa. Z żoną Justyną doczekał się syna Jerzego Marii (uczony w Uniwersytecie Krakowskim, zmarł w 1705 roku) i trzech córek (Teresa, Marianna i Anna). Dziewczynki mieszkały w parafii więcławickiej. Mówiono tam o nich: Meliorucie albo Meliorucianki. Wiadomo, że w 1727 roku pobożna małżonka Meglioruciego zapisała na wsi Biórków i Wola Więcławska sumę 1000 złp., a czynsz od niej miał zasilać szpital w Iwanowicach. Dochód ten nazywano „wyderkafem firlejowskim”142. Dominik i Teresa Meglioruci zmarli w Więcławicach podczas epidemii na wiosnę 1737 roku i zostali pochowani w pobliżu, w bezimiennej mogile. Dotąd fakt ten pozostawał nieznany143. Wola Więcławska należała do rodziny Megliorucich jeszcze w 1744 roku144. Potem trafiła w inne ręce. Około 1783 roku należała do Laskiewicza, mieszczanina i kupca krakowskiego.
AW, t. 2, s. 101. ANKr., sygn. CCR 128, s. 3291–3292. 141 Zob. W. Tygielski, Włosi w Polsce XVI–XVII wieku. Utracona szansa na modernizację, Warszawa 2005. 142 ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 729. 143 AW, t. 7, bez pag; J. Bieniarzówna, Mieszczaństwo krakowskie XVII w…, Kraków 1969, s. 32, 33–37, 163; Z. Noga, Urzędnicy…, nr 713, 294; Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 673. 144 BJ, sygn. 3319, s. 4. 139 140
125
MATEUSZ WYŻGA
Lakoniczna wzmianka o pochówku ciała Dominika Meglioruciego, rajcy krakowskiego i właściciela Woli Więcławskiej w czasie epidemii (25 V 1737). Z zasobu Archiwum Parafii Więcławice, Księga zmarłych 1711–1756 (t. 7), bez pag.
Możliwe, że chodzi tu o Jana Wawrzyńca Laskiewicza, rajcę miasta Krakowa, przedstawiciela patrycjuszowskiej rodziny wielkich kupców i działaczy publicznych. Ku tej tezie skłania wiadomość, że Laskiewicz był taksatorem dóbr pojezuickich w 1774 roku. Wiadomo, że handlował winem, towarami korzennymi i żelaznymi, sprowadzał zwłaszcza kosy. Posiadał kamienicę przy Rynku 10. Zmarł w 1796 roku145.
ustąpiła. Następnie wuj Stanisław Minocki, podstarości grodzki korczyński zajął się likwidowaniem długów na przejętych dobrach, pozaciąganych przez Andrzeja Młodziejowskiego. Minocki zmarł przed 1556 rokiem. Z żoną Agnieszką z Lanckorońskich miał syna Stanisława i córkę Elżbietę, żonę Jana Staszkowskiego, dziedzica
Dobra Młodziejowskich U schyłku wieków średnich Młodziejowice z Boleniem, a także Pielgrzymowice i Łuczyce znajdowały się w rękach Stanisława Młodziejowskiego herbu Starykoń. Kiedy ten zmarł przed 1515 rokiem, pozostała wdowa Katarzyna z rodu Minockich herbu Nowina, dziedziców pobliskich Sieciechowic, a także syn Andrzej i córka Anna, wydana za Mikołaja Grodowskiego. Młodym spadkobiercą Andrzejem opiekowali się wujowie Stanisław i Marek Minoccy. Zezwolili mu na przekazanie włości Janowi Mężykowi z Putniowic (1528), burgrabiemu zamku krakowskiego, które rychło trafiły do Minockich w formie darowizny. Takie ewidentne kombinatorstwo oburzyło siostrę Annę, ale w końcu polubownie
Znak wodny papierni w Młodziejowicach (Ślepowron), 1 poł. XII w. Z zasobu Archiwum Parafii Raciborowice, Księga chrztów 1604–1655, s. 70
J. Bieniarzówna, Laskiewicz Jan Laurenty, PSB, T. 16, s. 522–523.
145
126
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Więcławic. Tenże Stanisław Minocki junior przejął Młodziejowice146. Był człowiekiem przedsiębiorczym. W 1566 roku zawarł umowę z Jakubem Szarfenbergiem na prowadzenie działającego już w Młodziejowicach zakładu papierniczego. W 1583 roku majątek Młodziejowice wykupił niezwiązany z miejscowymi dziedzicami Jacek (Hiacynt) Młodziejowski herbu Ślepowron, podskarbi nadworny koronny. Powiększył go rychło przez dokupienie sąsiednich Sieborowic, Masłomiącej i Gór Luszowskich, pozostałości po zanikłej wsi Łuszczewice na granicy z Wilczkowicami147. Skutkiem tego powstał kompleks dóbr obejmujących połowę parafii Więcławice. W latach 1591–1595 podskarbi wystawił nad brzegiem rzeki Dłubni swój renesansowy dwór w kształcie wieży mieszkalnej. Posiadał również kamienicę w Krakowie przy ulicy Brackiej w zacnym sąsiedztwie domu Aleksandra Koniecpolskiego wojewody sieradzkiego148. Według herbarzy szlacheckich Jacek Młodziejowski był synem Mikołaja i niejakiej Zborowskiej herbu Rawicz, siostry opata koprzywnickiego. Niewiele wiadomo o dwóch siostrach poza tym, że zostały wydane za panów Stefanowskiego i Młodeckiego. Młodziejowski studiował w Uniwersytecie Krakowskim. Politycznie był stronnikiem Stefana Batorego, a następnie Zygmunta III Wazy. Dzięki osobistym zdolnościom, ambicji i pracowitości szybko wspinał się po szczeblach kariery urzędniczej. Był celnikiem koronnym, pisarzem skarbu koronnego (1571) oraz podskar-
bim nadwornym koronnym (1583). Nadto pełnił urzędy starosty krzeczowskiego i piaseckiego, a także dzierżawił dochodowe żupy bocheńskie i wielickie (1591). Uzyskany kapitał przeznaczył na stylowy dworek w Młodziejowicach. Utrwalił pamięć po sobie także w inny sposób. Produkty wytwarzane w miejscowej papierni zaczęły nosić znak wodny z herbem Ślepowron. Sam podskarbi zapewne niewiele cieszył się mieszkaniem w swej rezydencji nad Dłubnią, jako osoba zapracowana i wiecznie w rozjazdach. Wiadomo natomiast, że toczył spory sądowe z bożogrobcami miechowskimi. Dzierżawił bowiem klasztorne Michałowice i przeniósł tamtejszy młyn na swoje grunta w Młodziejowicach. Znaczny awans społeczny musiał budzić zazdrość. Walerian Nekanda Trepka napisał o Jacku Młodziejowskim: „był z Wąchocka miejski syn [mieszczaństwo było traktowane przez szlachtę niekiedy wręcz wrogo – przyp. M.W.]. Ojciec jego był ślusarz, a brat ojca rodzony kowalstwo rabiał. Syn tego kowala Tomasz […] sam powiedał mi tę relacyją. Ten tedy [Jacek Młodziejowski] pisał nieszpetnie i wziął go był w Wąchocku Szymon [Ługowski] proboszcz miechowski. Zaś go był oddał do pisania podskarbiemu koronnemu, u którego potem był za pisarza skarbowego”149. Wiadomo, że ojciec Jacka miał się ożenić ze służącą jakiegoś szlachcica spod Wąchocka, niejaką Młodecką. Można nie dawać wiary domysłowi, że od nazwiska matki podskarbi przybrał późniejsze na-
BJ, sygn. 7240, s. 46v. BJ, sygn. 5043, bp. [1593–1594]. 148 K. Follprecht, Z. Noga, Kraków w 1598 roku, [w:] Atlas historyczny Polski w drugiej połowie XVI wieku. Województwo krakowskie w drugiej połowie XVI wieku, red. H. Rutkowski, Warszawa 2009, s. 171. 149 Ten i poniższe cytaty z: W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 1280. 146 147
127
MATEUSZ WYŻGA
zwisko czy, jak krąży niewybredny dowcip, od „młodych dziewic”. Wedle Trepki nasz bohater uzyskawszy fortunę jako urzędnik królewski „nakupił majętności w lubelskiej ziemi i dla tytułu swego kupił Młodziejowice pod Krakowem od p. Minockiego, z których zwał się Młodziejowskim”. Rzekoma siostra Jacka żyjąca w Wąchocku jeszcze około 1612 roku miała mawiać „przed gośćmi, co u niej stawali, o Młodziejowskim podskarbim […] że jest jej rodzony brat”. W życiu Jacka Młodziejowskiego ważny był rok 1583. Nie tylko uzyskał wówczas urząd podskarbiowski, zakupił Młodziejowice, ale i ożenił się z Agnieszką z Włostowa Wielicką. Pozostawił po sobie czterech synów: Jerzego Wojciecha, Aleksandra, Krzysztofa i Jacka, a także córki: Annę, Agnieszkę i Zofię. W chwili śmierci podskarbiego, około 1604 roku, Młodziejowice były najlepiej rozwiniętym gospodarczo kompleksem dóbr w parafii Więcławice, z dwoma młynami, papiernią, foluszem i blechem oraz osadami Boleń, Masłomiąca, Pielgrzymowice i Sieborowice. Kilkuhektarowy las umożliwiał polowania na dziką zwierzynę, a rozległe stawy zapewniały dużo świeżych ryb. Po podziale fortuny w 1612 roku Młodziejowice uzyskał najmłodszy syn Jacek, ale nie interesowała go ojcowizna. Studiował w Krakowie, Ingolstadcie, później objął urząd chorążego liwskiego i przeniósł się na Mazowsze. W 1615 roku przekazał dobra nad Dłubnią bratu Jerzemu Wojciechowi zwanemu Olbrychtem150. Ten, rok
później darował Sieborowice z Pielgrzymowicami Uniwersytetowi Krakowskiemu, a około 1637 roku rozbudował dwór w Młodziejowicach na okazały pałac. Może to jego osoby tyczy się zapiska: „na Woli [Więcławskiej – przyp. M.W.] Młodziejowski pozostawił zapis 36 zł na msze za siebie”. Po śmierci Jerzego Wojciecha w 1642 roku majątek objął jego syn Mikołaj i trzymał do około 1653 roku151. Początkowo, z racji niepełnoletności Mikołaj wraz z bratem Aleksandrem byli pod opieką wujów, Jacka i Krzysztofa Młodziejowskich oraz urzędującego na miejscu od około 1625 roku Marcina Wybranowskiego, starosty żarnowieckiego, dzierżawcy Młodziejowic, Bolenia i Masłomiącej. Posądzano Wybranowskiego o „karierę łóżkową” i nielegalne szlachectwo, ale poprzez dość naiwny trop: „Twarz jego chłopska, gruba i kompleksyja”152. Nadto w 1629 roku Wybranowski administrował lub dzierżawił też Wolę Więcławską, skoro zapłacił od niej wówczas podatek. Widnieje też w więcławickich księgach metrykalnych jako pan z Młodziejowic (1626)153. Po uzyskaniu pełnoletniości Mikołaj Młodziejowski ożenił się z Katarzyną z Obrazowic Wizembergówną, której rodzina wywodziła się z mieszczan krakowskich154. W 1653 roku przyszedł na świat syn Jan (imię dostał po swoim dziadku lub wuju Janie Wizembergu z Masłomiącej), trzymany był do chrztu przez plebana Żobkowica i panią Annę Chądzyńską, dzierżawczynię ze Zdzięsławic155. Po dwóch latach
Por. Muzeum Regionalne w Miechowie, Księga ślubów parafii Więcławice 1615–1682, s. 8. ANKr., Varia 26, s. 18 [1652]; BJ, 186, s. 12–12v. W. Budka, dz. cyt., s. 209. 152 W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 2355. 153 Muzeum Regionalne w Miechowie, Księga ślubów parafii Więcławice 1615–1682, s. 27. 154 Z. Noga, Krakowska rada miejska w XVI wieku. Studium o elicie władzy, Kraków 2003, s. 32, 138. 155 AW, t. 1, s. 94, 97, 110; ANKr, Varia 26, s. 17 [1652]. 150 151
128
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
urodziła im się córka Teresa Konstancja, a matką chrzestną została wywodząca się z krakowskiego patrycjatu pani Katarzyna Helena Wizembergowa z Masłomiącej. Wizembergowie byli więc powiązani z Masłomiącą i Młodziejowicami. Najazd szwedzki w 1655 roku zrujnował wspaniały majątek podskarbiowski, który nigdy nie powrócił już do dawnej świetności. Po papierni pozostało tylko puste, nieużytkowane miejsce (1668), chociaż źródła skarbowe jeszcze w latach 1671 i 1712 wymieniają działającego w Młodziejowicach papiernika z kilkoma towarzyszami156. Młodziejowscy przeżyli nawałę wojenną. Około 1680 roku posiadaczem wsi był syn Mikołaja Młodziejowskiego, również o imieniu Mikołaj i jego siostra Anna. Była żoną Jerzego Raczkowskiego, a potem Aleksandra Suchodolskiego. Pani Anna mieszkała nad Dłubnią i dwukrotnie została matką chrzestną dzieci miejscowego organisty Pabiszowskiego oraz u chłopa Jana Nowaka w Zdzięsławicach (1674)157. W Młodziejowicach urodził się również jej syn Grzegorz Feliks (1666), a dziecko trzymali kumowie Mikołaj Raczkowski ze swą siostrą Anną Szołajską. Wiadomo również, że w tym czasie interesy w Młodziejowicach prowadził niejaki pan Wojciech Jastrzębski158. Mikołaj Młodziejowski junior ożenił się z Anną Katarzyną z Grotów. W 1675 roku w dworze młodziejowskim miał miejsce chrzest ich córki Salomei Rozalii159. Pałacowa kaplica św. Łucji miała własnego
kapelana, księdza Łukasza Miłoszyńskiego (1679)160. Młodziejowscy doczekali się jeszcze syna Stanisława, a w 1684 roku odbyła się ceremonia chrztu córki Zuzanny Klary, uświetniona przez wikarego Józefa Lesińskiego i „urodzoną” Barbarę Raszowską161. Dwór był pełen życia, u Młodziejowskich mieszkali zwykle liczni goście i oficjaliści. Bawiły tam na przykład drobne szlachcianki – Teresa Brzozowska, panny Zofia Raczkowska i Anna Domasławska, a w 1701 roku Jan Zacherla, zapewne syn Sebastiana Zacherli, kupca i rajcy krakowskiego, sekretarza królewskiego oraz właściciela Giebułtowa, z pochodzenia Włocha162. Wiadomo dalej, że we dworze
Dwór w Młodziejowicach w XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
ANKr., Varia 50, s. 21; Varia 48, s. 10. AW, t. 1, s. 256. 158 Tamże, s. 193–194, 198. 159 Tamże, s. 267. 160 Tamże, s. 210, 257. 161 Tamże, s. 369. 162 Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 613. 156 157
129
MATEUSZ WYŻGA
odbył się w lutym 1687 roku ślub nieznanej bliżej Anny Młodziejowskiej i Stanisława Kempskiego, a jednym ze świadków był krakowianin Michał Balok. Zapewne po śmierci pierwszej żony Mikołaja Młodziejowskiego, w styczniu 1695 roku kanonik krakowski Jan Małachowski udzielił mu ślubu z Katarzyną Teresą Trembecką163. Ceremonii świadkowali jaśnie panowie Jan Tworzyański, właściciel Masłomiącej i Stanisław Gołuchowski z Woli Więcławskiej. Pierwsze dziecko, któremu nadano imię Franciszek Ludwik, przyszło już w następnym roku. Szafarzem chrztu był Jan Porębski prepozyt kapeli rorantystów krakowskich, a kumami pleban więcławicki Marcin Ciechanowicz i pani Salomea Młodziejowska (8 X 1696)164. Małżonkowie z kolei trzymali do chrztu dziecko młodziejowickiego chłopa Bochnaczka. Młodziejowscy byli w posiadaniu Młodziejowic do początku XVIII wieku. W 1701 roku właścicielką była Helena Młodziejowska, córka Mikołaja. Już wtedy ubożejąca rodzina miała kłopot z utrzymaniem „porujnowanej kamienicy alias pałacu”. W 1707 roku wieś była w posiadaniu panny Franciszki Młodziejowskiej, córki Heleny165. Przynajmniej do roku 1710 żyła również macocha Katarzyna z Trembeckich, wdowa po Mikołaju Młodziejowskim. Nie mieszkała w Młodziejowicach, ale
w małym dworku na Boleniu, skąd także się pisała166. W marcu 1710 roku w kaplicy pałacowej w Młodziejowicach odbył się ślub Franciszki Młodziejowskiej z Józefem Kościeniem. Uroczystość ściągnęła wielu zacnych gości. Na weselu bawili się z rodzinami Hieronim Lubieniecki, Stefan Chwalibóg, Piotr Kosiński i Samuel Ulanowski, stolnik bracławski, a także Stanisław Leboski i Franciszek Piegłowski167. Już w 1714 roku Młodziejowice zostały sądownie wydane w posiadanie Piotrowi i Józefowi Kościeniom168. Franciszka zapewne zmarła, skoro w roku 1717 żoną Józefa Kościenia była bliżej nieznana Teresa, która wówczas urodziła mu córkę Annę Małgorzatę. Za Kościeniów podjęto starania o renowację folwarku. Działał browar i karczma, założono chmielnik, a za gumnem, po wschodniej stronie dworu ogrody. Można się domyślać, że od wzgórza Winnica schodziły one tarasowo ku rzece Dłubni169. Majątek szybko zmieniał właścicieli. Od około 1717 roku Młodziejowice otrzymał po swym zmarłym w 1715 roku ojcu Franciszku podkomorzym krakowskim syn Wawrzyniec Lanckoroński. On sam był starostą stopnickim170. W lutym 1721 roku jako właściciele majątku pisali się Jan Kazimierz z Olszy Olszanicki, wiceregent zamku oświęcimskiego, żonaty z Marianną z Grotowskich. Wtedy dali do chrztu syna Józefa Sylwestra, a kumami byli Kazimierz
AW, t. 6, s. 51. Tamże, t. 2, s. 109. 165 Tamże, s. 210. 166 Tamże, bez pag. 167 AW, t. 6, s. 103. 168 ANKr., CCR, t. 138 A, s. 508–534. 169 Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie, G. Zań-Ograbek, Dwór w Młodziejowicach, gm. Michałowice. Wieża mieszkalna (kamienica) – pałac – dworek. Dokumentacja historyczno-konserwatorska, Kraków 1991 mps. 170 AW, t. 3, s. 63. 163 164
130
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Hipotetyczny wygląd dworu w Młodziejowicach z XVII wieku, rys. architekt Barbara Nowak
131
MATEUSZ WYŻGA
Janowski, dziedzic Masłomiącej i Salomea Gołębiowska, właścicielka Wilczkowic171. Jan Olszanicki, podobnie jak Dominik Megliorucci z Woli Więcławksiej zmarł podczas epidemii 13 grudnia 1736 roku. Został pochowany w kościele w Więcławicach, w krypcie znajdującej się po prawej stronie ołtarza głównego. Dobra młodziejowskie trzymał następnie posesor zastawny Józef Grabkowski. Jak zeznał „wszyscy poddani z tej wsi zbiegli z niewiadomej przyczyny”. Zapewne wiązało się to z szalejącą wówczas klęską głodu, od której zmarło wielu parafian172. W 1741 roku dobra odziedziczyli Józef i Sylwester Olszaniccy, synowie Jana Kazimierza. Wiadomo, że Józef ożenił się z dziedziczką Kończyc Zofią Pawłowską, gdzie para mieszkała w latach 1754–1762. Po Olszanickich, aż do 1786 roku właścicielem Młodziejowic był Józef Borzęcki herbu Półkozic, cześnik bracławski, a przy tym furiat. Po nim dobra przeszły w ręce Katarzyny z Małachowskich Ankwiczowej herbu Awdaniec, która również posiadała sąsiedni, odległy o kilkanaście minut spaceru dwór w Michałowicach173. Dziedziczka wydzierżawiła Młodziejowice Aleksandrowi Zapalskiemu. W roku 1797 Młodziejowice trzymał Wincenty Grabowski, krótko Stanisław Popiel (1798–1799), a następnie do 1808 roku Stanisław Milkuschitz von Milieski, który uzyskał szlachectwo w 1803 roku. W 1808 roku dobra znalazły się na dłużej u rodziny Gawroń-
skich, m.in. u Andrzeja Gawrońskiego biskupa krakowskiego174. Był to przyjaciel i protektor Hugona Kołłątaja, a zarazem zwolennik Napoleona Bonaparte. Ostatecznie dobra przeszły na ręce bratanka biskupa, Franciszka Salezego Gawrońskiego. Był to człowiek waleczny, weteran wojen napoleońskich i uczestnik powstania listopadowego. Potem Młodziejowice znalazły się u rodzin Delavaux i Dyakowskich175. W połowie XVIII wieku do posiadaczy Młodziejowic i Bolenia dołączył Uniwersytet Krakowski, trzymając je w latach 1742–1763 jako zastaw, gdyż na tych dobrach był zabezpieczony kapitał. Odtąd uczelnia miała prawie pół parafii Więcławice, Młodziejowice, Boleń, Masłomiącą, Pielgrzymowice, Sieborowice i Książniczki176. Olszaniccy byli odtąd pisani jako dzierżawcy (1760)177. Adademicy wznieśli nieopodal ruin rezydencji podskarbiowskiej nowy, niewielki dwór drewniany z osobnym folwarkiem. Domostwo było parterowe i miało zaledwie trzy izby. Zwrot kapitału za Młodziejowice, a tym samym przejście osady z powrotem w ręce prywatne nastąpił dopiero 24 czerwca 1767 roku, za Jana Nowosielskiego i jego siostry Marianny. W 1774 roku wspomniany Józef Borzęcki odebrał z uczelni dokumenty dotyczące Młodziejowic. Przejął też udziały po Katarzynie z Machałowskich, wdowie po zmarłym w 1767 roku Nowosielskim. Wiadomo, że uczelnia miała tam ulokowane 70 480 zł, a wdowa 20 000 złp.178
Tamże, s. 85. ANKr., CCR, t. 160, s. 4155–4157. 173 G. Zań-Ograbek, Dwór w Młodziejowicach, s. 20–32. 174 W. Budka, dz. cyt., s. 200–201. 175 SG, T. 6, s. 536. 176 BJ, sygn. 3319, s. 4. 177 ANKr., CCR, t. 193, s. 3801. 178 Liber beneficiorum et benefactorum Universitatis, T. 1, s. 647–648. 171 172
132
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Masłomiąca
lenia. Mimo niepochlebnych opinii Wybranowski był osobą pobożną, skoro ufundował kilka utensyliów do miejscowego kościoła. Młodziejowscy zbyli Masłomiącą nie później jak w połowie XVII wieku. W latach 1648–1655 wieś figurowała już jako własność Jana Wizemberga, mieszczanina krakowskiego, który zabezpieczył na tych dobrach roczny czynsz 400 złp. dla jednej z instytucji kościelnych w Krakowie181. Wizemberg był zamożnym kupcem, administrował żupami solnymi w Wieliczce i kopalniami olkuskimi. Był również zagorzałym katolikiem i zwolennikiem jezuitów182. W magistracie krakowskim przeszedł ścieżkę kariery od funkcji ławnika Sądu Wyższego Prawa Magdeburskiego na Zamku Krakowskim aż do rajcy miasta Krakowa. Tę drugą funkcję pełnił w latach 1617–1643. Po rezygnacji objął urząd sekretarza królewskiego i za zasługi został dopuszczony w szeregi szlachty. Nadto był prowizorem, czyli opiekunem świeckim kościoła Mariackiego i klasztoru bernardynów w Krakowie. Posiadał również kamienicę przy Rynku (dziś nr 46). Zapewne nie mieszkał na co dzień w Masłomiącej, gdyż po przejściu w szeregi szlachty pisał się z pobliskich Czajowic, osady w dolinie Prądnika. Znamy z tego czasu dzierżawców Masłomiącej – Krzysztofa Rzepeckiego i Wiktorię Ciskowską. Oboje byli obecni na chrzcie u chłopa Andrzeja Nowaka z Masłomiącej (1655)183. Bywała w Masłomiącej jednak żona rajcy, Katarzyna Helena Wizembergowa z Trembeckich. Wiadomo, że została matką
Masłomiąca to malownicza wieś położona nad rozległymi stawami. Około 1513 roku była posiadłością szlacheckich rodzin Pileckich i Kąckich179. W 1578 roku siedział tam Jan Hardziszowski, dzierżawca Książniczek. Jak już podano, przez szereg lat Masłomiąca była związana poprzez swych właścicieli z Młodziejowicami. Już w 1594 roku po połowie Masłomiącej posiadali Jacek Młodziejowski i Krzysztof Hardziszowski180. Wiadomo, że około 1618 roku Masłomiąca wraz z kompleksem Młodziejowice-Boleń znajdowała się w rękach Olbrychta Młodziejowskiego. Po jego śmierci majątkiem zawiadywał Marcin Wybranowski. Żywo interesował się powierzonymi dobrami. W listopadzie 1627 roku zaprosił do młodziejowskiego dworku plebana Kacpra Radivuisa z Więcławic, by ułożyć się w sprawie należnych Kościołowi dziesięcin z Masłomiącej i Bo-
Folwark i stawy w Masłomiącej w XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
AGAD, sygn. ASK 1, s. 541. BJ, sygn. 7240, s. 45v; sygn. 5043, bp. [1593–1594]. 181 B. Kumor, Dzieje diecezji…, T. 2, s. 508. 182 J. Bieniarzówna, Mieszczaństwo krakowskie XVII w…, Kraków 1969, s. 67. 183 AW, t. 1, s. 110. 179 180
133
MATEUSZ WYŻGA
chrzestną jednego z dzieci Mikołaja Młodziejowskiego. W masłomiąckim dworze przyszedł Wizembergom na świat 9 maja 1655 roku syn Zygmunt Stanisław. Rodzicami chrzestnymi zostali nowy pleban więcławicki i kanonik św. Stefana w Krakowie ksiądz Paweł Ciuchtowic oraz szlachetnie urodzona panna Ludwina Trembecka, krewna matki184. Wizembergowie mieli też córkę Magdalenę, wydaną za Jana Cyrusa młodszego, rajcę krakowskiego. Po śmierci Wizemberga w kwietniu 1661 roku majątek trzymała Ewa Gierstmanowa, znajoma doktora Mulinowicza z Woli Więcławskiej (1664–1666)185. Mieszkała tam chwilowo również Agnieszka Gierstmanowa. Po Wizembergowej Masłomiąca przypadła Trembeckim. W 1668 roku wieś była własnością Aleksandra z Łapszowa Trembeckiego i Teresy z Gołuchowskich. Potem widzimy tam ich syna Wojciecha Antoniego186. W latach 1669–1670 zawiadywali Masłomiącą Hieronim Taszycki i Anna z Gołuchowskich, chociaż w rejestrach podatkowych nazwisko Wizemberga figuruje jeszcze w latach 1671–1672187. Taszyccy mogą się wywodzić ze szlachty Księstwa Siewierskiego, własności biskupów krakowskich188. We dworze przyszło tej parze na świat dwoje dzieci. Syn Achacy Józef miał godnych rodziców chrzestnych: Stefana Łubieńskiego, chorążego sieradz-
kiego i Jadwigę Taszycką. Gościli u nich także w roku 1670 Jan Franciszek i Jadwiga Jankowscy. Może ta sama rodzina przejęła w późniejszym czasie Masłomiącą189. W międzyczasie we dworze masłomiąckim zamieszkiwała drobna szlachta. W latach siedemdziesiątych XVII wieku widzimy tam Kazimierza Rabsztyńskiego, jego siostrę Katarzynę i pannę Barbarę, dalej Józefa i Mariannę Krajowskich oraz Barbarę Oraczowską190. W 1675 roku właścicielem Masłomiącej był Jan Antoni Tworzyjański, a niedługo po nim małżonkowie Mikołaj i Barbara Tworzyjańscy. Wiadomo, że w 1680 roku wzięli na wyderkaf (czynsz od kapitału ulokowanego na nieruchomości) kwotę 1200 złp. po zmarłym plebanie i zabezpieczyli jej zwrot na Masłomiącej. Pieniądze były przeznaczone na renowację kościoła w Więcławicach191. W latach osiemdziesiątych przyszło im na świat dwóch synów: Józef Krzysztof oraz Franciszek. Jednym z kumów był Krzysztof Straszewski, pan na Łuczycach i mieszkająca prawdopodobnie w miejscowym dworze Katarzyna Rabtszyńska. Wiadomo dalej, że w 1688 roku mieszkająca w Masłomiącej Katarzyna Tworzyjańska została matką chrzestną pewnej Żydówki192. W latach 1695–1701 w źródłach widnieją dziedzice Jan i Franciszek Tworzyjańscy. Później dobra zmieniły
Tamże, s. 110, 112. Z. Noga, Urzędnicy…, s. 212, 632; Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 576. 186 AW, t. 1, s. 183, 195, 213. 187 ANKr., sygn. Varia 36, s. 10. 188 Z. Noga, Przybysze wśród osiadłej szlachty siewierskiej w XVII wieku, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny. Prace Historyczne”, R. 17 (167): 1995, s. 33–43; tenże, Szlachta siewierska w XVI wieku, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny. Prace Historyczne”, R. 20 (203): 1999, s. 45–73. 189 AW, t. 1, s. 229, 239. 190 Tamże, s. 243, 249. 191 AMetr., APA 329, Summariusz Praw Kościoła Więcławskiego. 192 AW, t. 1, s. 279, 311, 325–326. Kucharz Tworzyjańskiego nazywał się Adam Smigulski. 184 185
134
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
właściciela, chociaż Jan Tworzyjański żył tam jeszcze w 1713 roku, kiedy na prośbę księdza Marcina Ciechanowicza plebana w Więcławicach uwolnił z poddaństwa Wawrzyńca Dąbrowskiego, chłopa z Masłomiącej193. W czasach saskich osada była własnością rodziny Kościeniów herbu Jastrzębiec. Piotr Koścień piszący się z Sędziszowa był zapisany jako dziedzic Masłomiącej już w 1701 roku. Pełnił też urząd stolnika latyczowskiego. Bracia mieli więc dwie wsie – Józef Młodziejowice, a Piotr Masłomiącą. Jak wiadomo, żona tego drugiego, Joanna z Bystrzanowskich w 1714 roku uwolniła z poddaństwa swego poddanego Floriana Szewczyka z Masłomiącej. Zbiegł on ze wsi za młodu i ostatecznie zamieszkał w Krakowie194. Herbarze podają, że Kościeniowie doczekali się dwóch córek, Zuzanny i Magdaleny. Magdalena wyszła za Aleksandra z Zaborowa Bykowskiego, podczaszyca czerniechowskiego. Zuzanna zaś pozostała w Masłomiącej195. Po śmierci ojca w 1726 roku obie siostry dopełniły podziału Masłomiącej w obecności stryja Józefa, który był posesorem prawnym Masłomiącej. Zuzanna Kościeniówna wyszła za mąż za Kazimierza z Janówka Janowskiego herbu Pilawa (powtórnie za Niemyskiego). Janowski był synem Aleksandra, skarbnika starodubowskiego i Anny Paczkówny196. Kazimierz i Zuzanna doczekali się dwóch synów. Pierwszy z nich o imieniu Stanisław został podany do chrztu w Więcławicach w czerwcu 1720 roku, osiem miesięcy
po urodzeniu, kiedy zmalały obawy o wątłe życie noworodka197. 28 kwietnia 1725 roku urodził się we dworze masłomiąckim drugi syn – Florian Witalis, ochrzczony przez miejscowego plebana, żydowskiego neofitę Krzysztofa Świąteckiego w Więcławicach, 16 maja tego roku. Rodzicami chrzestnymi zostali Antoni Dębiński, łowczy krakowski ze swą żoną Teresą198. Florian Janowski był późniejszym opatem tynieckim i biskupem tarnowskim. Rodzina była stosunkowo zamożna, więc Florian w dobrobycie spędził dzieciństwo w Masłomiącej. Możliwe, że to w kościele więcławickim obudziło się w nim powołanie do stanu duchownego. Wiadomo, że w 1744 roku ukończył Uniwersytet Krakowski z tytułem bakałarza filozofii. Rok później został przyjęty na nowicjat do klasztoru benedyktynów w Tyńcu, gdzie otrzymał zakonne imię Amand. Był bibliofilem i w Tyńcu zajmował się księgozbiorem zakonnym. Zapewne często odwiedzał rodzinny dwór w Masłomiącej. W 1762 roku został opatem tynieckim. Był pracowity, zdolny, miłował się w filozofii, a jednocześnie okazał się sprawnym administratorem. Podobnie jak Hugo Kołłątaj, pan na Michałowicach, Janowski realizował zaplanowane prace pomimo nękających go chorób. Swe zdolności przyszło mu sprawdzić w o wiele trudniejszej sytuacji niż zawiadywanie dużym klasztorem. W latach 1788–1801 pełnił godność biskupa nowo utworzonej diecezji tarnowskiej. Było to już na terenie Galicji, w za-
ANKr., CCR, t. 145, s. 1795–1797; AW, t. 2, s. 122. Tamże, t. 138B, s. 3995–3997. 195 S. Uruski, Rodzina, T. 7, Warszawa 1910, s. 266; K. Niesiecki, dz. cyt., T. 5, s. 280. 196 A. Boniecki, Herbarz, T. 8, s. 222; T. 11, s. 256; AW, t. 3, s. 63. 197 Tamże, t. 3, s. 79, 82. 198 Tamże, s. 118. 193 194
135
MATEUSZ WYŻGA
sy terroru józefińskiego i represje wobec Kościoła. Florian Janowski zmarł 4 stycznia 1801 roku i został pochowany na Starym Cmentarzu w Tarnowie200. Po Janowskich kolejnymi posiadaczami Masłomiącej byli Leopold i Zuzanna Niemyscy (1731). Wiadomo dalej, że dobra trafiły w ręce rodziny Sierakowskich. W 1792 roku właścicielem Masłomiącej i Wilczkowic był Kajetan Sierakowski, kasztelan słoński oraz kawaler Orderu św. Stanisława201. Centrum własności przeniosło się do Wilczkowic. Nie mieszkali tam Sierakowscy, lecz administrator Antoni Rogowski z żoną i jakąś młodą szlachcianką Teklą Dębińską, których obsługiwało aż jedenaścioro służby. W Masłomiącej nie odnotowano dworu, a jedynie folwark, gdzie mieszkały rodziny Jaworskich i Czyżewskich ze służbą202. 30 lipca 1795 roku zawarto kontrakt sprzedaży dóbr Wilczkowice i Masłomiąca z folwarkiem Kozierów między hrabią Kajetanem Sierakowskim a Hieronimem Eustachym Khittlem, konsyliarzem królewskim. W dokumencie zawarto wykaz długów ciążących na dobrach. Kwota wyniosła „dwakroć stu czterdzieści pięć tysięcy złotych polskich i osobno porękawicznego [zwyczajowa dodatkowa opłata dla żony, matki lub siostry sprzedającego] czerwonych złotych sto”. Prócz tego Khittl musiał zapłacić sumy wyderkafowe i funduszowe, którymi były obciążone te dobra na ogólną kwotę 50 000 złp. następującym wierzycielom: dominikanom krakowskim, kościołowi Mariackiemu w Krakowie, szpi-
Florian Janowski z Masłomiącej, biskup tarnowski (1788–1801). Źródło: Wikipedia
borze austriackim. Postać tego ostatniego opata tynieckiego czasów Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, a zarazem jednego z pierwszych biskupów tarnowskich interesująco podsumował zasłużony historyk benedyktynów z Tyńca, ojciec Paweł Sczaniecki: „[…] Janowski był postacią tragiczną. Miał swoją wielkość, osiągnięcia, sukcesy, wszakże wszystko załamało się bezowocnie: klasztor odbudowany w trudzie, diecezja, którą zorganizował w trakcie szesnastu lat swoich rządów – obie te instytucje miały niebawem upaść”199. Na jego czasy przyszła krwawa obrona Tyńca w czasie konfederacji barskiej, a także cza-
P. Sczaniecki, dz. cyt., s. 309–325. B. Kumor, Janowski Florian (1725–1801), PSB, T. 10, s. 563. 201 Ludność żydowska województwa krakowskiego w czasie Sejmu Czteroletniego. Spisy z powiatów krakowskiego, ksiąskiego, lelowskiego i proszowskiego z lat 1790–1792, wyd. K. Follprecht, Kraków 2008, s. 492. 202 ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1092. 199 200
136
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
zamianował Ignacego Makowskiego na rządcę swych dóbr i na generalnego pełnomocnika w Wilczkowicach i Masłomiącej. Hieronim Eustachy Khittl wraz z małżonką Anną z Knylów zostali pochowani na cmentarzu przykościelnym w Więcławicach. Pomnik nagrobny w kształcie urny wznieśli im synowie Wincenty i Eustachy (20 IX 1806). Resztki nagrobka zachowały się do współczesności. O synu Hieronima, Eustachym Khittlu wiadomo, że był rezolutnym wojakiem i amantem. Prawdopodobnie walczył w armii Tadeusza Kościuszki, potem w armii Księstwa Warszawskiego i brał udział w wojnach napoleońskich. Był zjawiskową postacią w krakowskim światku towarzyskim. Swą przyszłą żonę, córkę profesora krakowskiego liceum Antoniego Himonowskiego, poznał na balu w Sukiennicach w 1813 roku. Rodzice nie chcieli takiego zięcia hulaki. By ich zjednać, Khittl wydzierżawił folwark w Książniczkach. Na starość jednak popadł w ubóstwo203. Po prześledzeniu dziejów własności Masłomiącej można dodać, że według genealoga Kaspra Niesieckiego (zm. 1744) Masłomiąccy herbu Topór siedzący w województwie sieradzkim wyszli z Masłomiącej pod Krakowem i pisali się pochodzeniem z tej wsi. Znany był m.in. ksiądz Bonawentura Masłomiącki, proboszcz łomżyński (1674) i szereg szlachty w województwie rawskim. Nieznana bliżej Masłomiącka była żoną Marcina Jarzyny, kasztelana sochaczewskiego. Nie posiadamy wiele informacji o tym nazwisku w województwie krakowskim ani nie udało się powiązać ich z Masłomiącą. Wiadomo, że
Nagrobek rodziny Khittlów przy kościele w Więcławicach, fot. Wojciech Martowicz
talom św. Rocha i św. Łazarza, kościołowi akademickiemu św. Anny, Uniwersytetowi Krakowskiemu, Komisji Edukacji Narodowej, zakonowi franciszkanek z klasztoru św. Andrzeja, klasztorowi Dominikanek na Gródku, karmelitankom na Wesołej, kościołowi w Wysocicach oraz Annie z Sierakowskich Dębowskiej i Stanisławowi Modelskiemu. Nabywca Khittl był zamożnym wołynianinem, który przy protekcji wuja Józefa Trojanowskiego (dzierżawca Michałowic po zabraniu wsi Kołłątajowi przez władze austriackie) wraz z bratem Wincentym
ANKr., TC Nova, t. 67, s. 708–713; J. Staszel, Szkice z dziejów Miechowa drugiej połowy XIX stulecia w relacji pamiętnikarskiej Kazimierza Girtlera, RBPAN w Krakowie, R. 31: 1986, s. 166–168. 203
137
MATEUSZ WYŻGA
w 1705 roku został odnotowany Krzysztof Masłomiącki, a inny przedstawiciel rodu ożenił się z Anną Morsztynówną204.
Bartłomiej Remer został nobilitowany poprzez przyjęcie do herbu Warna Odmienna przez rodzinę Gnojeńskich (1543). Tym niemniej dopiero z królewską pomocą ukrócił ciążącą na nim famę o bezprawne posiadanie dóbr ziemskich. Remer ożenił się z Barbarą, córką rajcy Josta Glacza206. W Wilczkowicach osadził urzędnika Szymona Zabłockiego, podobno mieszczanina ze Skały, który poległ podczas wypraw moskiewskich, tzw. dymitriad207. Wiadomo, że krakowscy Remerowie zajmowali się również dochodowym postrzyganiem sukna i kuśnierstwem. Byli spokrewnieni z rodzinami patrycjuszowskimi Szembeków i Wizembergów. Obie te rodziny trzymały dobra w parafii Więcławice. W niewybredny sposób ubliżał Remerom Walerian Nekanda Trepka: „Że się rymarze z Krakowa wynieśli na wioski, dlatego skóry zdrożały i uzdeczki, zaś z łacińskiego rimari, szpiegować zowie się”208. Zmarłemu około 1559 roku Barłomiejowi Remerowi przypisywano rodzinę Wilczkowskich herbu Janina jako potomków i dziedziców Wilczkowic. Wiadomo dalej, że w latach 1593– 1594 osadę przejęli spadkobiercy Samuela Wilczkowskiego209. W 1601 roku był nim Hieronim Wilczkowski. Wówczas z powodu jakichś niesnasek opuścił wieś młynarz Szymon Stypka i przeniósł się do Michałowic, podobnie jak kmieć z Woli Więcławskiej Maciej Hultaj210. Hieronim
Wilczkowice Wilczkowice były starą wsią rycerską. Obejmowały również teren dzisiejszej Zerwanej i Kozierowa. W XVI wieku nastąpiło wchłonięcie do Wilczkowic osad Łuszczewice i Zakrzów. Można ukazać w okolicy inne przykłady takich scaleń: Bibice zajęły osadę Mieszków, a Zielonki wieś Idzikowice. Jak już nadmieniłem, w praktyce administracyjnej urzędu parafialnego w Więcławicach od 1615 roku, w zachowanych księgach metrykalnych, nie używano już nazw Łuszczewice i Zakrzów. Można więc wnosić, że to jakiś przeżytek administracyjny. Jedynie w nazwie terenowej utrzymywało się określenie Góry Luszowskie. W roku 1530 właścicielem Wilczkowic był Hieronim Sporzynski205. W 1542 roku osadę wraz z Łuszczewicami i Zakrzowem nabył Bartłomiej Remer. Był on zamożnym krakowskim kupcem, w latach 1542–1559 piastującym urząd rajcy, podobnie jak jego brat Hieronim. Reprezentował miasto Kraków na sejmach. Posiadał kamienice przy ulicach Gołębiej i św. Jana. W Wilczkowicach założył papiernię, co było zyskowne z uwagi na rozwijające się w Krakowie drukarstwo. Rok po nabyciu Wilczkowic
K. Niesiecki, dz. cyt., t. 6, s. 353–354. W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 473. 206 J. Bieniarzówna, Romer Bartłomiej, PSB, T. 31, s. 632; Album armorum Nobilium Regni Poloniae XV–XVIII saec. Herby nobilitacji i indygenatów XV–XVIII w., oprac. B. Trelińska, Lublin 2001, nr 168, 171; Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 463. 207 W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 2381. 208 Tamże, nr 1691. 209 BJ, sygn., 5043, bp. [1593–1594]. 210 A. Kiełbicka, Zbiegostwo…, nr 799, 852. 204 205
138
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Wilczkowski zmarł przed rokiem 1620, pozostawiając synów Zygmunta, Krzysztofa, Samuela i Jana. Następnie Wilczkowice objęli Janowscy herbu Strzemię, piszący się z Janowic pod Wieliczką (Masłomiąca w XVIII wieku była w posiadaniu innej rodziny Janowskich herbu Pilawa). W 1621 roku Adam Janowski z Opatkowic był podsędkiem krakowskim i zmarł przed 1629 rokiem. Jego syn Mikołaj Janowski przekazał dla kościoła w Więcławicach 1200 złp. na wzniesienie zakrystii lub inny cel dewocyjny (1637). Wiadomo, że Mikołaj wraz z braćmi Hieronimem i Janem w latach 1639–1647 prowadzili spory ze swym szwagrem Bzowskim, które doprowadziły do zabójstwa Bzowskiego211. W tle ciągnęły się długoletnie, gorszące procesy o dziesięcinę snopową z Wilczkowic z plebanami w Więcławicach i biskupstwem krakowskim. Janowscy posiadali Wilczkowice do około 1653 roku212. Następnie do 1672 roku tę naddłubniańską wieś objął Mikołaj (Jacek) Starski. Problemy finansowe zmusiły go do oddania wsi braciom Sebastianowi, Florianowi i Walerianowi Leńczowskim. Stało się to na podstawie wyroku Trybunału Koronnego Lubelskiego jako „zaspokojenie pretensji w kwocie 20 500 złotych”213. Wieś była odtąd wypuszczana w dzierżawę, chętnie brana przez krakowian214. Dlatego też
Podpis dzierżawy Książniczek przez krakowian Stanisława i Agnieszkę Krauzów (1658). Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 2110
w 1665 roku pisano o Wilczkowicach: wieś „mieszczanina krakowskiego”215. Chodziło zapewne o odnotowanego dwa lata później „obywatela miejskiego Krausa”, czyli dzierżawiącego wcześniej Książniczki Stanisława Krauza, ławnika i rajcę krakowskiego (zm. 1689)216. Możliwe jednak, że Wilczkowice posiadał jego syn, również rajca, Andrzej Stanisław, posiadacz sklepu z klejnotami i srebrami w krakowskich Sukiennicach217. Wiadomo, że w Wilczkowicach Krauz miał służącego Stanisława Wieczorkowica, który był chrzestnym u gospodarza folwarku Jana Rumanowskiego. W tym czasie dwór wilczkowski był mieszkaniem nie tylko dla szlachty Eufrozyna Pisarska (1660), Grzegorz i Anna Marcinkowscy, panna Zofia Olszowska (1670)218, ale i mieszczan. W 1675 roku przebywała tam na przykład Zofia Zielska z Krakowa.
A. Boniecki, dz. cyt., T. 8, s. 228–229. AMetr., sygn. AV 54, 98; ANKr, sygn. Varia 26, s. 19; BJ, sygn. 186, s. 13. 213 Inwentarze dóbr ziemskich województwa krakowskiego 1576–1700. Wybór z ksiąg relacyj grodu krakowskiego, wyd. A. Kamiński, A. Kiełbicka, S. Pańków, Warszawa 1956, s. 142–144. 214 W 1662 r. został ojcem chrzestnym Teresy Franciszki, córki pana Gabriela i Doroty Oraczowskich z Przybysławic; AW, t. 1, s. 162–163; Z panią Wizembrgową z Masłomiącej był na chrzcie u Mikołaja Młodziejowskiego; AW, t. 1, s. 110. 215 ANKr., CCR, t. 92A, s. 150–153. 216 Z. Noga, Urzędnicy…, nr 269, 670. 217 Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 667. 218 AW, t. 1, s. 232. 211 212
139
MATEUSZ WYŻGA
W latach 1675–1683 właścicielem Wilczkowic był wywodzący się z krakowskiej rodziny patrycjuszowskiej Franciszek Różanka, towarzysz broni w oddziale królewskiej jazdy pancernej, potomek znanego lekarza, humanisty, kalwina, rajcy krakowskiego Stanisława Różanki (Różankowie byli spokrewnieni z rodziną Szarfengergów, posiadającą wcześniej Wilczkowice)219. Odtąd jeszcze więcej krakowian przybywało do Wilczkowic220. Było to dogodne miejsce do relaksu, odpoczynku od miejskiego natłoku, a zwłaszcza do przeczekania szalejącej w Krakowie zarazy. W 1677 roku, zapewne w kaplicy dworskiej w Wilczkowicach, odbyła się ceremonia ślubna Piotra Futrowicza „de Kancsinkel” z Anną Rogowską, córką Andrzeja, pracującego w urzędzie grodzkim krakowskim. Świadkami byli Andrzej Różanka, pisarz grodzki krakowski oraz Kazimierz Bonifacy Kantelli, rajca krakowski, aptekarz, sekretarz królewski, loner, czyli skarbnik miejski pochodzący z miejscowości Carpineti w Kampanii, a od roku nowo mianowany szlachcic. Warto dodać, że w tym czasie w mieście grasowała dżuma, a Kantelli sprzedawał miastu lekarstwa na kredyt w swojej aptece „Pod Słoniem” przy ul. Grodzkiej. Sam, jak się okazało, bezpiecznie czekał na ustąpienie moru w Wilczkowicach221. Franciszek Różanka dzierżawił wieś Krzysztofowi i Katarzynie Zaborskim, był nawet kumem ich dziecka wraz z Zofią Bronicką, właścicielką wsi Zerwana (1682) i swoją siostrą222.
Wedle ksiąg metrykalnych kolejny ważny mariaż w dworze wilczkowickim miał miejsce w maju 1680 roku. Ślub zawarli matka Franciszka Różanki – Magdalena Frezerowa ze Szczygłowa, bogata wdowa po podstarościm krakowskim Stanisławie Różance, oraz znany poeta barokowy i historyk Wespazjan Kochowski. Na wesele przybyli zacni goście: Franciszek Szembek starosta biecki, szlachcic wywodzący się z krakowskiej rodziny patrycjuszowskiej oraz niejaki Adam Misiowski, zapewne szwagier Kochowskiego i krewny Marianny Misiowskiej, pierwszej żony poety, zmarłej w 1677 roku223. Uwagę zwraca, że Kochowski zawarł ten, swój drugi już, związek małżeński w jezuickiej parafii Więcławice, chociaż zakon oskarżał go o „rozpustne i ubliżające ludziom wybitnym” fraszki (1676). Mariaż polepszył sytuację materialną biedującego poety, który mógł teraz szerzej zająć się pisarstwem i polityką. Badacz Jan Czubek opisał to w następujący sposób: „Drugą żoną poety była Magdalena z Frezerów, wdowa po Stanisławie Różance, długoletnim pisarzu, a na krótko przed śmiercią, podstarościm grodzkim krakowskim. Urodzona w roku 1636 z ojca Aleksandra i matki Barbary ze Szczepanowskich, wyszła po raz pierwszy za mąż w r. 1657; owdowiała w r. 1679. Była to więc osoba w dojrzałym wieku, mająca syna już dorosłego, Franciszka, i dwie córki: Teresę, przed dwoma laty oddaną do klasztoru Karmelitanek Bosych na Wesołej, i Zofię, wydaną za Franciszka Bronickiego. Ponie-
Z. Noga, M. Szczerba, Szarfenberg Bartłomiej, PSB, T. 47, s. 80. Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 501. 221 Tamże, s. 647. 222 AW, t. 1, s. 328. 223 Muzeum Regionalne w Miechowie, Księga ślubów…, s. 174. 219 220
140
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Otoczenie dworu w Wilczkowicach, rys. architekt Barbara Nowak
141
MATEUSZ WYŻGA
waż pierwszy mąż jako pisarz a następnie podstarości grodzki musiał ciągle bawić w Krakowie, przypuszczamy, że na pani Magdalenie spoczywał cały ciężar gospodarstwa w Wilczkowicach, wsi dziedzicznej Różanki w powiecie krakowskim leżącej. Była to więc, jak większa część niewiast polskich w tamtych czasach, zawołana gospodyni, trzymająca ster całego rozległego gospodarstwa wiejskiego w swej dłoni – a takiej żony a raczej gospodyni Kochowski, zabawiony piórem i posługami publicznemi, właśnie potrzebował. Kto ich do siebie zbliżył i wyswatał? – Przychodzi na myśl znowuż ten sam nieoszacowany przyjaciel, który tak skutecznie pocieszał w żałobie, słodki śpiewak wsi i pasterskich sielanek – Gawiński; toć będąc właśnie w tym czasie instygatorem w grodzie krakowskim, znał się doskonale z p. pisarzem i jego żoną. Po upływie więc tak ciężkiej dla przyjaciela żałoby, napomknął może (gdzieś ku końcowi roku 1678 lub 1679) Kochowskiemu, że gospodarz wiejski, do tego zajęty literaturą i cudzemi sprawami bez gospodyni i wychowawczyni dla synka obejść się nie może. Poeta nasz przyjął „życzliwą radę” przyjaciela i tak skleciło się to małżeństwo, więcej zapewne na wzajemnym szacunku i obopólnej potrzebie, aniżeli na miłości oparte. Jeżeli pani Magdalena posiadała choć cokolwiek humoru i wesołego ducha przekomarzania, to zapewne nieraz starającemu się o jej rękę Kochowskiemu perswadowała jego własnemi fraszkami, a w których wygadywał na wdowy i powtórne z niemi związki. Komu jednak nie w smak było powtórne zamęście pani matki, to pewnie p. Francisz-
kowi, obawiającemu się gospodarki przyszłego ojczyma w Wilczkowicach, gdyż pani Magdalena miała na tej wsi dożywocie. Alić nasz poeta, nie będąc nigdy łakomy „na posag, na datki, na różne puścizny”, rozproszył te obawy, skłoniwszy panią Magdalenę, że synowi jeszcze przed swym ślubem puściła w dożywotnią dzierżawę Wilczkowice „z samej tylko macierzyńskiej miłości, nie wymawiając sobie żadnego za to wynagrodzenia” (2 marca 1680). Zawarował mu to Kochowski także i od siebie intercyzą jeszcze przed ślubem zeznaną w aktach w kilka dni później (dnia 5 marca 1680), w której mu zapewne poręczył używanie Wilczkowskich dóbr na wypadek swego ożenienia […]. Ponieważ 26 marca t. r. pani Magdalena występuje już jako żona Kochowskiego, wnosimy, że ślub cichy bez hałaśliwych godów weselnych odbył się w sam św. Józef 19 marca 1680 r. […] nowa pani objąwszy berło domowe w Goleniowach gospodarowała znakomicie, mnożąc mężowi dostatek i zostawiając mu dużo wolnego czasu na pisanie dziejów, na sprawowanie opiek, któremi go obarczano, i na posługi publiczne. Wkrótce też popłynęło życie w Goleniowach dawną koleją, do skromnego dworku zawitała znowu wesołość i zadowolenie, poeta odzyskał dawny humor i skłonność do żartów […]”224. Kochowscy zamieszkali więc w innej osadzie należącej do poety, a w Wilczkowicach pozostały dzieci z poprzedniego małżeństwa żony. Wespazjan Kochowski herbu Nieczuja żył w latach 1633–1700. Był synem Jana i Zofii z Janowskich, może spokrewnionych
224 J. Czubek, Wespazyan z Kochowa Kochowski. Studyum biograficzne, „Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Filozoficzny”, T. 32 (seria II, t. 17): 1901, s. 154–155.
142
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
z Janowskimi z Masłomiącej. Był literatem, posłem sejmowym i weteranem kilku wojen. W czasie wyprawy odwetowej na Węgry przeciw Jerzemu Rakoczemu, którego wojska w trakcie wojny szwedzkiej wyrządziły wiele szkód w okolicy Krakowa, utracił brata Seweryna. Po zamieszkaniu we wsi Gaj w świętokrzyskiem ożenił się w 1658 roku ze wspomnianą Marianną Misiowską. Po podziale dóbr rodzinnych objął wieś Goleniowy w powiecie lelowskim, skąd potem był deputatem politycznym (1663). Ciągnęły się za nim liczne sprawy sądowe o nieruchomości i długi. Nie dziw, że smętnie pisał Kochowski: Losy me w troskach mi się niezliczonych wiodą I bezsenne sumienie nieprzestannie bodą Tłomok ten ciała dźwigam wątły i skrzywiony Ziemia mi już obmierzła, świat mi uprzykrzony. Więc pospiesz dać mi sukurs, bom wszedł w drogę ciemną, Jeśli nie Ty, a ktoż się zmiłuje nade mną?225
Wespazjan Kochowski, poeta i historyk barokowy (1633–1700). Źródło: Wikipedia
i patriotyzmem. Prowadzone przez lata kroniki zwane Klimakterami stanowiły jedno z najważniejszych źródeł Henryka Sienkiewicza w pracy nad „Trylogią”. Wiadomo, że Magdalena Kochowska zmarła w 1696 roku. Małżonek przeżył ją o cztery lata, zmarł 6 czerwca 1700 roku w Krakowie226. Kochowscy zapewne jedynie tymczasowo zamieszkiwali w Wilczkowicach. Można się domyślać, że Wespazjan Kochowski przemierzał okolice Dłubni w poszukiwaniu natchnienia, jako gorliwy katolik modlił się w świątyni więcławickiej, przystawał pod kapliczką w Masłomiącej. Ślady po Kochowskich w Wilczkowicach
Podratowała go dzierżawa podkrakowskich wsi kapituły krakowskiej, Brzezinki i Kobylan (1672–1674). Był osobą poważaną wśród szlachty krakowskiej, a wielu znajomych uwiecznił w swych fraszkach. Związał się także z domem magnatów Lubomirskich. Jako nadworny historyk Jana III Sobieskiego uczestniczył w wyprawie wiedeńskiej (1683). W pisanych przez siebie dziejach dopatrywał się wyjątkowej siły cyfry „7” i nią to operował w wyznaczaniu okresów historycznych. Utwory Kochowskiego były przepojone religijnością
225 Fragmenty cytuję za: S. Nieznanowski, Liryki Wespazjana Kochowskiego. Zarys problematyki, http://staropolska.pl/barok/opracowania/Nieznanowski.html#f15 [odczyt: 11 III 2014]. 226 F. Bielak, R. Pollak, Wespazjan Kochowski, PSB, T. 13, s. 218–220.
143
MATEUSZ WYŻGA
to na przykład fakt, że w 1690 roku działał tam szlachcic Mikołaj Krasnopolski, służący Kochowskiego. Z kolei w kwietniu 1697 roku w Wilczkowicach miał miejsce ślub Hieronima Franciszka Kochowskiego, możliwe że urodzonego w 1674 roku syna poety z pierwszego małżeństwa z Barbarą Justyną Bronicką. Świadkował im Karol Bronicki, w którym upatrujemy, posiadającego wieś Zerwana, szwagra Kochowskiego. Państwo młodzi zamieszkali w Wilczkowicach. Barbara Kochowska w styczniu 1709 roku została matką chrzestną dziecka wspomnianego Karola i Marianny Bronickich. Z kolejnych lat posiadamy informacje o przebywających w Wilczkowicach szlachcicach Wojciechu i Katarzynie Romanowiczach (1705–1706). W 1712 roku w kaplicy dworskiej w Wilczkowicach ksiądz Franciszek Szembek, kanonik krakowski udzielił sakramentu małżeństwa „urodzonej” Katarzynie Szembekównej i Franciszkowi Błędowskiemu. Wiadomo dalej, że w latach 1716–1717 Wilczkowice objęli posesorowie zastawni Ludwik Głoszkowski, podczaszy płocki i jego żona Salomea. Głoszkowski jeszcze około 1705 roku poddzierżawiał od Józefa Potockiego wielkorządy krakowskie, czyli dobra stołu królewskiego (bez Łobzowa i Nowej Wsi)227. Po nim administratorem Wilczkowic został Tomasz Kijowski. Około 1727 roku panem tych dóbr tytułował się Jerzy Gołębiowski. W drugiej dekadzie XVIII wieku Wilczkowice były własnością Józefa i Salomei ze Starej Wsi Gołębiowskich (1721–1724).
Doczekali się oni syna Jana. Józef Gołębiowski zmarł 15 stycznia 1725 roku. Nad jego ciałem wystawionym w dworskiej kaplicy w Wilczkowicach modlił się miejscowy proboszcz Krzysztof Świątecki. Następnie zwłoki odwieziono na miejsce wiecznego spoczynku do krypt krakowskiego kościoła oo. Reformatów228. Po Gołębiowskich osada trafiła do rodziny hrabiów Sierakowskich z Bogusławic229. W 1783 roku trzymał ją Roman Sierakowski, chorąży województwa krakowskiego. Jego brat Sebastian był duchownym. Bracia mieli również prawo patronatu kościoła w Więcławicach. W 1790 roku po ojcu Romanie dobra nad Dłubnią objął Kajetan Sierakowski, kasztelan słoński, kawaler Orderu Orła Białego i Orderu św. Stanisława. Majątek obejmował w tym czasie Wilczkowice, folwark Kozierów i Masłomiącą. W końcu stulecia dobra sprzedano rodzinie Khittlów. Górna Wieś Górna Wieś wydzieliła się ze starej rozległej osady Garlica. Ta z kolei nazwę swą zawdzięcza płynącemu potokowi, który wąski niczym gardło przepuszczał malowniczymi zakolami wody jurajskie aż do ujścia w Wiśle. Powstało kilka Garlic, a to Murowana, jak się przypuszcza, od rzadkiego w tych stronach murowanego dworzyszcza-lamusa, dalej Duchowna od własności kościelnej, a wreszcie Garliczka i Garlica Górna. Ta ostatnia, wyniesiona wysoko nad dolinę, w ciągu XVIII stulecia
F. Leśniak, Wielkorządcy krakowscy XVI–XVIII wieku. Gospodarze zamku wawelskiego i majątku wielkorządowego, Kraków 1996, s. 132. 228 AW, t. 7, s. 32. 229 ANKr., sygn. 29/11/293, s. 284 a, s. 211–211v. 227
144
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
należącym do rodziny Woźnickich. Zmarły w 1742 roku Jan Woźnicki był posiadaczem Owczar, Górnej Wsi i Garliczki238. W 1762 roku nastąpił podział majątku, a wkrótce omawiane wsie popadły w zadłużenie. Dobra te kawałkami trzymali różni zastawnicy. Około 1765 roku był nim Andrzej Rabczyński. Jak wielu dzierżawców szlachcic ten przysparzał nadmiernych obowiązków miejscowym chłopom. Przykładowo posyłał ich do pracy na folwarku w Gołyszynie koło Skały. Chałupy stały zrujnowane albo opustoszałe, a wielu ludzi cierpiało niedostatek239. Majątek wrócił w końcu do pierwotnych właścicieli i u schyłku doby staropolskiej klucz był w posiadaniu Feliksa Woźnickiego240.
ostatecznie zamieniła nazwę na Górną Wieś. Nazwa od dawna była płynna, bo jeszcze w 1593 roku zapisano: „Garlica czyli Górna Wieś”230. Górna Wieś rozwijała się niejako na uboczu zajmującego nas obszaru. Jej ludność należała do parafii w Giebułtowie w dolinie Prądnika. Wedle spisów podatkowych w 1513 roku należały tam dwie Garlice: Garlica „doktora” (chodzi tu zapewne o mistrza Piotra Gaszowca (ok. 1430–1474), trzykrotnego rektora Uniwersytetu Krakowskiego, astronoma, astrologa, medyka i rajcy krakowskiego)231 i Garlica pana Strzeleckiego232. W latach 1564–1578 dziedzicem Górnej Wsi był Stanisław Garlicki233. Osada była wzmiankowana jako Garlica Mniejsza, wieś Garlickiego albo Garlica Druga. W 1594 roku posiadali ją spadkobiercy Garlickiego234, pewnie tożsami z wymienionymi trzy lata później Stanisławem, Krzysztofem i Piotrem Garlickimi235. Od 1603 roku widnieje tam Piotr Korzeński236. W latach 1652–1653 w Górnej Wsi siedziała rodzina Wyszyńskich, a administratorem był Jan Rozynski237. Wiadomo dalej, że Górna Wieś znalazła się w kluczu dóbr Owczary,
Kończyce Kończyce były drobną wsią szlachecką. Dzierżyli ją również wybitni mieszczanie krakowscy. W 1526 roku trzymała Kończyce Zofia Zayfrethowa, związana ze Stanisławem Salomonem. Wiadomo, że miała posiadłości również w Modlnicy i kopalnie siarki w Swoszowicach241. W 1534
BJ, sygn., 5043, bp. A. Birkenmajer, Gaszowiec Piotr, PSB, T. 7, s. 294–295. 232 AGAD, sygn. ASK 1, s. 538. 233 ANKr., CC, t. 87, s. 467. 234 BJ, sygn., 7240, s. 64; BJ, sygn., 5043, bp. 235 A. Kiełbicka, Zbiegostwo chłopów w województwie krakowskim na przełomie XVI i XVII wieku, Wrocław 1989, nr 491. 236 A. Kiełbicka, Zbiegostwo…, nr 863. 237 ANKr., sygn. Varia 26, s. 34; BJ, sygn. 186, s. 20. 238 Archiwum Parafii Giebułtów, Księga zmarłych 1716–1775, bez pag. 239 W. Urban, Poddani szlacheccy w województwie krakowskim w drugiej połowie XVIII wieku i ich opór antyfeudalny, Wrocław 1958, passim. 240 ANKr., CCR, t. 213, s. 1303–1306. 241 Z. Leszczyńska-Skrętowa, Kończyce, SHGK, cz. 2, s. 755; W. Bukowski, Salomonowie herbu Łabędź. Ze studiów nad patrycjatem krakowskim wieków średnich, [w:] Cracovia-Polonia-Europa. Studia z dziejów średniowiecza ofiarowane Jerzemu Wyrozumskiemu w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin i czterdziestolecie pracy naukowej, Kraków 1995, s. 114, 144. 230 231
145
MATEUSZ WYŻGA
roku źródła notują Stanisława Górskiego, a w połowie XVI wieku Jakuba Dębińskiego, starostę czorsztyńskiego, dworzanina królewskiego i kalwina. Jego żoną była Zofia, córka zmarłego Jana Konarskiego. Około 1560 roku przeprowadzili oni rozgraniczenie z Książniczkami242. Po posiadaczu okolicznych dóbr Janie Staszkowskim około 1588 roku Kończyce nabył Jan Krzecki (1594)243. W następnym stuleciu miejscowość ta należała do różnych rodzin szlacheckich. Poza Dębińskimi i Krzeckimi wiadomo o Charzowskich i Kucharskich. W XVIII wieku pojawiła się rodzina Pawłowskich. Byli związani z mieszczaństwem krakowskim (np. z Wizembergami). Wiadomo, że zwłoki Jana Pawłowskiego, posiadacza Kończyc w latach 1718–1730 złożono w kryptach krakowskiego kościoła św. Kazimierza, znajdującego się przy klasztorze Reformatów (1730)244. Pawłowski podzielił wieś między swoje córki. Jedna z nich, Katarzyna Pawłowska wyszła za Kazimierza Krechowieckiego z Chorągwicy pod Wieliczką. W połowie stulecia doszło do sporów własnościowych. Posiadające połowę Kończyc siostry Teresa i Zofia Pawłowskie przekazały na jakiś czas majątek Uniwersytetowi Krakowskiemu. Zofia wyszła za mąż za Józefa Olszanickiego z Młodziejowic. W 1751 roku zapisano: „Imieniem ks. Szymakowskiego i całej prześwietnej
Akademii Krakowskiej do tejże połowy wsi Kończyc wziętej, a przez Ichmość Państwo Olszanieckich małżonków libere dopuszczonej”245. Wiadomo dalej, że w 1759 roku część wsi Kończyce otrzymał Józef Kośmiński246. W latach 1765–1792 roku właścicielem wsi był Antoni Żegota z Czerżnic Czerżnicki, łowczy bydgoski, człowiek porywczy i kłótliwy247. Wieś Kończyce mimo niewielkich rozmiarów stanowiła powód do zgryzoty posiadaczy sąsiednich wsi kościelnych, Raciborowic i Dziekanowic. Krewka a niezamożna szlachta przez cały omawiany okres wszczynała kłótnie graniczne. Z tego powodu krakowska kapituła katedralna w 1559 roku brała nawet pod uwagę zamianę Kończyc w posiadaniu kalwina Jakuba Dębińskiego za swoje osady nadprądnickie Wolę Zachariaszowską i Garlicę Duchowną248. Do konsensusu nie doszło. W 1770 roku dziedzic Antoni Czerżnicki zaczął swary, oświadczając, że „granicy swojej w gruntach raciborowskich szukać będzie”. Nakłaniał swych poddanych do zaorywania łąk dziekanowskich, sam zajechał tam wozem i skradł siano249. Z innych osad wymienić należy Żerkowice, leżące na północnym skraju parafii więcławickiej. Wraz z Maszkowem są opisywane w źródłach jako dobra prywatne. W 1578 roku były własnością rodziny Ocieskich250, potem należały do różnych
AUJ, sygn. 2065. ANKr., TC, t. 228, s. 999; BJ, sygn. 5043, bp. 244 Archiwum Parafii Raciborowice, Księga zmarłych 1729–1797, s. 5. 245 ANKr., CCR, t. 182, s. 2741–2751. 246 Tamże, t. 192, s. 1330–1344. 247 A. Boniecki, Herbarz polski, wyd. M. J. Minakowski, Kraków 2005 [wersja cyfrowa]. 248 W. Urban, Chłopi wobec reformacji w Małopolsce w drugiej połowie XVI w., Kraków 1959, s. 112. 249 Archiwum i Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedralnej [dalej cyt. AKap.], Rev.V. 88, s. 49; Rev.V. 253, s. 293–301; Rev.V. 255, bez pag; Inv.V. 7, s. 46–51; Inv.V. 8, s. 43. 250 BJ, sygn. 7240, s. 45v. 242 243
146
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
rodzin magnackich251, a u schyłku XVIII wieku były własnością klasztoru Franciszkanek św. Andrzeja w Krakowie252. Sama osada Maszków chyba omyłkowo widnieje w spisach podatkowych na terenie parafii Więcławice253. Z przeglądu właścicieli poszczególnych osad wyłania się obraz zróżnicowany i ciekawy. Dają się zauważyć zwłaszcza wpływy mieszczaństwa krakowskiego. Wiele osad było dobrami kościelnymi oraz własnością Uniwersytetu Krakowskiego. Majątek obejmowali ludzie znani z kart historii Polski, jak np. Hugo Kołłątaj. Zasadnicze zmiany własnościowe przyniósł dopiero upadek Polski szlacheckiej i czas zaborów.
Karczma „Dłubnia” między Kończycami i Ksiażniczkami, przy trakcie słomnickim (XVIII wiek). Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
z półksiężycami świadczącymi o tym, że ówczesny właściciel uczestniczył w bitwie pod Wiedniem (1683). Do rzadkości należały takie murowane dwory-lamusy, jak zachowany w Pisarach czy w Garlicy Murowanej, od czego wywodzi się również nazwę wsi. Dwory wraz z budynkami folwarcznymi były największymi kompleksami zabudowań we wsi, ustępując jedynie kościołom. Domy chłopskie cechowały się ścisłym zgrupowaniem. Można się dopatrzyć układów przestrzennych zabudowy wsi pochodzących jeszcze z czasów lokacji na prawie niemieckim. Na uboczu działały częstokroć karczmy o wdzięcznych nazwach, jak Propinatka, Pociecha czy Piekiełko, i dla bezpieczeństwa od ognia kuźnie i młyny. Dzięki zachowanym inwentarzom dóbr daje się poznać szczegółowy wygląd i wyposażenie siedzib dworskich. Prześledzimy je w kolejnych osadach.
3. We dworze, na plebanii i pod chłopską strzechą ie zachowały się na ziemiach płaskowyżu proszowickiego zamki. Najbliższy leży w Dolinie Prądnika, osadzony na skalistym wzgórzu jurajskim. To orle gniazdo w Korzkwi. Najważniejszymi budowlami murowanymi czasów przedrozbiorowych na opisywanym obszarze są długoszowy kościół w Raciborowicach oraz pozostający w ruinie dawny pałac w Młodziejowicach. Znacznie chętniej wznoszono dworki drewniane. W okolicy uwagę zwraca pięknie zachowany dwór w Goszycach z XVII wieku
Tamże, sygn., 5043, bp. [1593–1594]; sygn. 186, s. 13; ANKr., Varia 26, s. 19. Ludność żydowska województwa krakowskiego…, s. 307; Materiały do słownika…, z. 2, s. 363. 253 BJ, sygn. 186, s. 12v. 251 252
147
MATEUSZ WYŻGA
Młodziejowice
W umowie zaznaczono, że na wzniesienie czterech „warownych” ścian „wapna szanować będzie jak najbardziej, a gdzie się będzie godziło, gliną z piaskiem będzie najwięcej nadrabiać. Materię wszystką będzie miał gotową, sobie na miejsce przywiezioną, którą sobie pomocnikami swymi nosić każe”. Dopiero jednak cztery lata później, w lutym 1595 roku zmówiono Waleriana Fiola, malarza z Oświęcimia, który miał pomalować dwór „farbami dobrymi, chędogimi, lazurem, laką, cynabrem, indygiem i innymi ochędożonymi farbami ostro, głęboko z dobrą wprawą”. Malarz pracował z pięcioma pomocnikami. Wynagrodzenie w wysokości 70 złp. miał mu stopniowo wypłacać „urzędnik w Młodziejowicach”. W tym samym czasie prace rozpoczęło jeszcze dwóch rzemieślników. Szklarz Jan z Szydłowa wykonał 38 większych i mniejszych szyb w ramach z ołowiu i cyny do okien dworu. Nadto miał wymienić stłuczone szkła w stojących tam wcześniej zabudowaniach drewnianych. Część tych „błon szklanych” sprowadzono z Gdańska. Spore zamówienie otrzymał stolarz Michał na sprawienie czterech krzeseł, kilku długich na dwa metry stołów lipowych i paru mniejszych stolików, przygotowanych „robotą cudną” i zapuszczonych pokostem listew na ściany do dwóch komnat, a także pozostałe odeskowanie do „sklepów”, czyli piwnic. Do izby wielkiej na parterze zamówiono białe i czarne listewki na filary. Wykonano je z dębu i gruszy254. Dziś możemy sobie wyobrazić przepych domostwa podskarbiego, wystawne uczty, na które zjeżdżali zacni goście, spacerowali po ogrodach, może deklamując
Najbardziej imponującą budowlą świecką był pałac w Młodziejowicach. Podskarbi królewski Jacek Młodziejowski herbu Ślepowron, najważniejsza postać staropolskich Młodziejowic nabył tę osadę w 1583 roku od Stanisława Minockiego. Są przesłanki do twierdzenia, że sławny ekonom królewski pochodził z rodziny mieszczańskiej. Nie dziwi więc zakup dóbr ziemskich z identycznym, ale bez pokrewieństwa, nazwiskiem dawnych właścicieli i wzniesienie rezydencji. Było go na to stać i było mu to potrzebne. W ten sposób w latach 1591–1595 nad rzeką Dłubnią powstał renesansowy dwór, zwany również kamienicą. Początkowo wzniesiono piętrową, murowaną wieżę z podpiwniczeniem. Do dziś można podziwiać wewnątrz kolebkowe sklepienia, a na nich motywy lilii. Zamożny właściciel mógł sobie pozwolić na różne zbytki, a szczegóły inwestycji zachowały się w rachunkach królewskich. Wynika z nich, że w lipcu 1591 roku zmówiono „gruntarza” Wojciecha z podkrakowskiego Kazimierza do wykonania wraz z czterema pomocnikami wykopu fundamentowego o głębokości sześciu łokci (ok. 4 metry). Ziemię z wyrobiska miał „takami odwozić na to miejsce, które mu pokazane jest (…)”. W tym czasie Bieniarz Górnik obrabiał kamień na budowę. Następnie fundamenty kamienicy zostały wykonane przez murarza Józefa Tarnowożyka, który wraz z trzema towarzyszami i sześcioma pomocnikami zaczął robotę w poniedziałek 9 września. Miał ją zakończyć „za ciepła”, przed dniem św. Marcina (11 listopada).
254 Cyt. za G. Zań-Ograbek, Dwór w Młodziejowicach, gm. Michałowice. Wieża mieszkalna (kamienica) – pałac – dworek. Dokumentacja historyczno-konserwatorska, Kraków 1991 [maszynopis], s. 78–82.
148
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Piwnice dworu w Młodziejowicach, fot. Tomasz Sadowski
poezję albo roztrząsając sprawy bieżącej polityki. Dalsza rozbudowa dworu w okazały pałac miała miejsce w trzeciej dekadzie XVII wieku. Jak pisze Genowefa ZańOgrabek: „Prosperita gospodarcza, a także napór nowej mody i potrzeb cywilizacyjnych skłaniają dziedzica [Jerzego Wojciecha Młodziejowskiego – przyp. M.W.] do rozbudowy małokubaturowego dworu murowanego z k. w. XVI, na okazałą rezydencję typu pałacowego; piętrową,
3 osiową z salą, izbą wielką, loggią, narożnymi alkierzami, z których jeden w narożu płd./wsch. jest kaplicą pw. św. Łucji. Wnętrza otrzymują bogaty wystrój z marmurową posadzką […]”255. Powstał więc pełen barokowej okazałości pałacyk z narożnymi wykuszami, a dwór potroił swoją powierzchnię. W jednym z wykuszów utworzono kaplicę, gdzie utrzymywano osobnego kapelana. W niej to żenili się dziedzice i ich rodzina, chrzczono dzieci i wystawiano zwłoki przed pochówkiem.
Tamże, s. 25.
255
149
MATEUSZ WYŻGA
Nie znajduje w źródłach potwierdzenia informacja dziewiętnastowiecznego plebana Piotra Gosławskiego jakoby w XVII wieku istniała tam kaplica ariańska oraz informacja ze starego Słownika geograficznego: „kiedyś podobno, według tradycji, [dwór] miał służyć za zbór ariański. Są tu i groby ariańskie”256. Po potopie szwedzkim i tragicznych zmaganiach wojennych z początku XVIII stulecia pałac w Młodziejowicach prezentował jedynie echa dawnej świetności i był wykorzystywany jako spichlerz. Zamieszkiwano wzniesiony nieopodal modrzewiowy dworek. Stary gmach wyglądał jakby nagle zamarło w nim życie. Wystarczyło wejść pomiędzy chłodne, ciemne mury. Świadectwem pamięci o sławnym antenacie, urzędniku królewskim był jego portret wiszący w głównej sali i umieszczony w większości okien herb Ślepowron Młodziejowskich. Wedle dokładnego inwentarza sporządzonego w 1714 roku, kiedy właścicielami była rodzina Kościeniów, do dworu prowadziły stare wrota zbite z desek na kunach żelaznych, a obok znajdowała się furtka ze schodkami. Bramę nakrywał daszek gontowy. Wchodziło się przez murowany ganek, zabezpieczony porządnymi, podwójnymi drzwiami, które wzmocniono i opasano „blachą żelazną potężną”, osadzonej na sześciu wielkich zawiasach. Po drugiej stronie były identyczne drzwi z antabą. Dalej znajdowała się sień, wyposażona w trzy okna zabezpieczone kratami wmurowanymi w ściany. Podłoga w sieni była wyłożona posadzką kamienną. Stała tam wielka skrzynia „na chowanie obroków”. Widać też było starą i zdezelowaną szafę, a także dwie beczki na kapustę.
Z sieni skręcając w prawo wchodziło się do wielkiej izby dolnej, zwanej stołową. Tam światło dzienne wpuszczało osiem wielkich, zakratowanych okien. We wnęce ściennej była wstawiona drewniana szafa „floresowana”. Podobne zdobienia miały listwy drewniane opasujące dookoła ściany, pewnie jeszcze pamiętające rękę stolarza Michała sprzed półtora stulecia. Uwagę zwracał wielki, chociaż nieco zdezelowany piec „staroświecki”, osadzony na murowanym fundamencie i obłożony dużymi kaflami z wyobrażonymi figurami orłów. Z mebli można tam jeszcze wymienić cztery ławy, dwa stoły bez nóg (jeden jaworowy, drugi wielki składany na trzy części, przytwierdzone na zawiasach żelaznych), trzy wielkie, sterane skrzynie z opuszczanym wiekiem i kolejne dwie bez wieka. Sufit pobito drewnianą i malowaną podsiębitką. Wcześniej izba ta mogła sprawiać miłe dla oka wrażenie, zwłaszcza kiedy obijano ją kobiercami i kurdybanem. W 1714 roku jednak bardziej służyła za magazyn, skoro postawiono tam trzy pary bron z gwoździami „nieszpetnymi”, pięć radlic z radłami oraz trzy pługi. Stała również wielka beczka na ryby. Tam gdzie jeszcze sto lat wcześniej uwijali się kucharze dworscy z wiktuałami, teraz stały narzędzia rolnicze. Po drugiej stronie sieni były dwa tzw. „sklepy”, nakryte półokrągłym, ceglastym sufitem pomieszczenia piwniczne. Dawniej do pierwszego sklepu z sieni prowadziły porządne, żelazne drzwi malowane na zielono i czerwono, wyposażone w zamek. W środku były dwa okna z wyobrażonymi herbami Ślepowron podskarbiego Jacka Młodziejowskiego, zabezpieczone
P. Gosławski, Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, Kielce 1878, s. 3.
256
150
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
żelaznymi kratami i drewnianymi okiennicami. Była to typowa spiżarnia, czy raczej komora. Były tam dwa drewniane drągi na czterech wielkich, żelaznych hakach, na których wieszano suknie i futra. Koło murowanego pieca walały się nieużywane przedmioty: dwie wielkie czarne ramy do obrazów, pudło drewniane i dwie pokaźne beczki na kapustę. Obok, przy schodach na piętro znajdował się taki sam, drugi „sklep”, z którego murowane, kręcone schody wiodły do niewielkiego pomieszczenia zwanego sklepikiem murowanym. Służył on również jako więzienie, zwane na podobieństwo kazamat w ratuszu krakowskim „Dorotką”. Nie wiadomo jednak, kogo tam przetrzymywano. Idąc dalej krętymi schodami, mijało się niewielkie, zakratowane okno, drewniane drzwi i kolejne trzy niewielkie okna. Na koniec wychodziło się do przestronnej sali górnej. Znajdowały się tam trzy okna. Jedynym sprzętem na sali był ogromny stół. Ściany ozdabiały dwa obrazy. Jeden ukazywał „nieboszczyka Jegomość Pana Młodziejowskiego podskarbiego nadwornego koronnego”, a drugi papierowy „oblężenie Smoleńska”. Przedłużeniem tej komnaty był zapuszczony ganek, w którym było sześć murowanych balasek. Znajdowała się tam kamienna posadzka, wymagająca remontu a gdzieniegdzie usunięta. Powała miejscami poodpadała. W ścianie widniały drzwiczki do pieców. Naprzeciw schodów, wprost z sali wchodziło się do spiżarni, która była zlokalizowana nad gankiem pałacowym. Miała ona dwa niewielkie i zakratowane okna. Stały tam trzy szafki. Z lewej strony komnaty znajdowały się schody na strych i drzwi zamykane na klucz, za którymi krył się pokój wyposażony w trzy okna. Ciepło dawał solidny, murowany komin. Ściany były obite bo-
azerią, a powała i stragarze były zgniłe. Z mebli można wymienić szafkę na naczynia i stół. Kolejnym pomieszczeniem był pozbawiony okien „gabinecik narożny”. Skręcając w prawo, za pokojem były drzwi do następnego pomieszczenia. Miało ono trzy okna szklane w ołowianej ramie, bardzo solidne „z herbami Ichmościów Panów Młodziejowskich”. Ściany były obite „listwami stolarskiej roboty”, podłoga z dębowego parkietu „w kostkę”, stolik okrągły oraz wielki piec kaflowy na murowanym fundamencie, ale nadpsuty. Wystrój wieńczyła malowana szafka z kratką oraz obraz na płótnie przedstawiający króla Zygmunta III. Umieszczone za tym pokojem narożne pomieszczenie pełniło rolę wspomnianej kaplicy pałacowej pod wezwaniem św. Łucji. Był tam ołtarz murowany z elementami drewnianymi. Posiadała ona aż pięć okien szklanych „z siatkami drutowymi”, czyli witrażami. Na ścianach wisiało osiem nieznanych nam obrazów, a światło dawała mosiężna lampa zawieszona na łańcuszku. Wracając do sali, nazwijmy ją bawialną, na jej przeciwległej ścianie były drzwi do pokoju zwanego „Marmurowym”. Pomieszczenie miało pięć okien sześciokwaterowych z herbami, okrągły stół i drugi mały, piec kaflowy „staroświecki pstry” i szafę połączoną z kredensem. Sufit był drewniany i pomalowany. Nazwa pomieszczenia nawiązywała do dawnego wyposażenia, po którym pozostały pewne elementy. Posadzka środkiem była jeszcze stara, z marmuru, a bokami kamienna. Przy oknach były podniszczone tzw. przymurki do siedzenia, pokryte białym marmurem. Pokój ten miał drewniane przepierzenie z drzwiami, za którym mieścił się osobny pokój. Miał on trzy zabite deskami okna,
151
MATEUSZ WYŻGA
boazerię, malowaną podsiębitkę, dębową podłogę układaną w kostkę, jednak miejscami powyjmowaną. Znajdowała się tam wmurowana szafa, ale bez frontu. Nieopodal były drzwi do ubikacji, murowany piec i kolejne, zabite na głucho drzwi. Za przepierzeniem znajdowało się pomieszczenie narożne ze ścianami obitymi boazerią. Po przekroczeniu drzwi z portalem obłożonym czarnym i białym marmurem wracało się do opisanego już narożnika. Przy sali po prawej stronie znajdowało się zejście do piwnicy, jednak schody były zawalone. Dostać się tam jednak było można z zewnątrz, od strony browaru. Za pokrytym gontem „przyganeczkiem” widniały dwa pomieszczenia piwniczne pozbawione drzwi. W pierwszej piwnicy znajdowały się „ligary” na piwo i jakieś korytko. W murze widniały trzy zakratowane porządnie okna. Druga piwnica była usytuowana dokładnie pod gankiem pałacu. Wejście składało się z kilku zdezelowanych desek, a mur miejscami popękał i kruszył się. Było tam tylko jedno zakratowane okienko. Stały dwie wielkie beczki z kapustą, a trzecia z burakami. Obok nich uwagę zwracał wielki, drewniany stół z nogami zbitymi na krzyż. Wiadomo, że na wyposażeniu dworu było krzesło obite skórą, dwa stołki obite pilśnią, tapczan i cztery proste stołki. Wystrój i wyposażenie dworu, sama jego konstrukcja i obraz podskarbiego przywoływały jeszcze dawną chwałę. Stan zachowania jednak nie pozostawiał złudzeń. Była to postępująca w swym upadku ruina. Widać to było na zewnątrz. Budynek miał poszycie słomiane z wyjątkiem pobitego gontem szczytu, spodów, ganków i czterech narożników.
Miejscami gont odpadł. Część okien była pozbawiona okiennic. Naprzeciw dworzyszcza, przy wrotach stała oficyna folwarku. Za sienią była izba piekarniana ze żłobem, szafa na naczynia, piec z nalepą, chruściana przegródka dla cieląt i trzy chlewy, a za nimi obora. Z drugiej strony piekarni idąc przez sień była niedokończona izba z komorą, jeszcze bez drzwi, okien i powały. Trzymano tam konie. Przy piekarni postawiono kurnik. Budynek folwarczny był nakryty słomą. Dalej widniały dwie stodoły, w których część ścian wykonano z chrustu polepionego gliną. W jednej z nich znajdował się zepsuty młynek do zboża. Nieopodal gumna postawiono pszczelnik, mieszczący siedem pni z pszczołami, a cztery kolejne puste. Po drugiej stronie pałacu znajdował się ogrodzony browar. Był on osadzony na słupach drewnianych i z plecionymi, lepionymi gliną ścianami. W sieni browaru stały dwie kadzie sosnowe do zlewania piwa oraz korytko na trunek. Były też przybory do suszenia słodu, dwie kotliny do „wlepienia kotła i garnca”, wielka „rurnica” z sośniny oraz pokaźna dębowa beczka do zacieru. Za drzwiami mieściła się skromnie urządzona izba browarna z rozpadającym się piecem i murowanym kominem. Wisiały tam dwa obrazy malowane na płótnie, ukazujące Matkę Bożą i św. Franciszka. Przy izbie była komora. Browar obito starym gontem, a obok dostawiono karmnik. Nieopodal browaru znajdowały się dwa sady dworskie. Były i dwa ogrody, jeden znajdował się za gumnem, a drugi pod dworem257. Dwór za czasów Uniwersytetu Krakowskiego w pierwszej połowie XVIII wieku upadł zupełnie i w większości zawalił się.
ANKr., CCR, t. 138A, s. 508–527.
257
152
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Profesorowie woleli wybudować mniejszy, tańszy w utrzymaniu dworek drewniany258. Połakomieni legendą o zborze „heretyków”, w drugiej połowie XVIII wieku żołnierze pruscy zwalili część obiektu, poszukując rzekomego skarbu i podobno coś znaleźli. W 1795 roku zawaliło się zachodnie, niepodpiwniczone skrzydło dworu259. W końcu XVIII stulecia pisano o Młodziejowicach: „we wsi staroświecki pusty pałac murowany Młodziejowskich herbu Starykoń”260. Ruinę odbudował dopiero Franciszek Salezy Gawroński, dziedzic i pułkownik Wojska Polskiego w pierwszych dekadach XIX wieku. U schyłku stulecia obiekt prezentował się następująco: „Dwór duży w części murowany, ze sklepieniem starożytnej struktury”261. Do dziś zachowała się jedynie pierwotna wieża, a w miejscu rozbudowy około 1820 roku wzniesiono parterową murowano-drewnianą część262.
ły się marnie. Połowa starych i zgniłych wrót wjazdowych leżała na ziemi. Majątek był ogrodzony chruścianym płotem, częściowo zresztą rozebranym. Sam budynek miał poszycie ze snopków263. Stojący do dzisiaj murowany dwór w Boleniu wzniósł dopiero Jan Matejko dla córki Heleny, wydanej w latach 80. XIX wieku za malarza Józefa Unierzyskiego, późniejszego profesora krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych264. Wilczkowice Dwór w Wilczkowicach nie przetrwał do współczesności. Znajdował się w okolicach dzisiejszej remizy Ochotniczej Straży Pożarnej i zachowanego parku podworskiego. Jego wygląd jest znany z 1672 roku,
Boleń Należąca do dziedzictwa Młodziejowskich osada Boleń miała niepozorny dworek. Mieszkali tam oficjaliści, dzierżawcy (jak wywodzący się z mieszczańskiej rodziny szlachcic Jan Zacherla, 1702) albo rodzina właścicieli. Wedle opisu sporządzonego za czasów rodziny Olszanickich (1719) rezydencja i jej otoczenie prezentowa-
Dwór w Wilczkowicach w XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
Inwentarze z lat 1741 i 1746; ANKr., CCR, t. 165 B, s. 3989–3991; CCR, t. 175, s. 487–504. Również u schyłku II wojny światowej zwabieni zasłyszaną u miejscowej ludności legendą o skarbach żołnierze radzieccy przekopali piwnice dworskie. 260 Materiały do słownika…, z. 2, s. 85. 261 SG, t. 6, s. 536. 262 B. Krasnowolski, Leksykon zabytków architektury Małopolski, Warszawa 2013, s. 198; Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 8, Powiat miechowski, oprac. Z. Boczkowska, Warszawa 1953, s. 27. 263 ANKr., CCR, t. 142, s. 3291–3293. 264 B. Krasnowolski, dz. cyt., s. 27. 258 259
153
MATEUSZ WYŻGA
Dwór w Wilczkowicach (stan na pocz. XX wieku), rys. architekt Barbara Nowak
kiedy dekadę po potopie szwedzkim zdewastowany i zadłużony majątek zmienił właściciela. Przed domostwo zajeżdżało się minąwszy podwójne wrota. „Budynek dworowy z drzewa” stał po prawej stronie od bramy wjazdowej. Po przekroczeniu drzwi do sieni od razu wchodziło się do izdebki, mającej piec kaflowy polepiony gliną, dwa okna w ołowianych ramach, ale z ubytkiem szyb. Stała tam drewniana, stara szafa bez dolnych drzwiczek. Pod ścianami widniały dwie ławy i stół. Dalej była komora, a za nią „miejsce sekretne”, czyli toaleta. Z izby wchodziło się do sieni, gdzie osobno była kuchenka, zbita z tarcic i polepiona gliną. Poprzez przysionek czeladź
przechodziła do obory. Naprzeciw pierwszego pomieszczenia była izba piekarniana z wielkim piecem chlebowym, kominkiem „do świecenia”, szklanym oknem, stołem, ławą, żłobem i „grodzą” dla cieląt. Dwór był pokryty słomą i wymagał naprawy. Naprzeciw domostwa widniała piętrowa i podpiwniczona spiżarnia, a koło niej kurnik. Za dworem, którego czoło było skierowane na wchód, rozciągał się malowniczy sad. Z poniższej mapy wynika, że jako jedyny w okolicy cały majątek był ogrodzony solidnym murem, zaś aleja parkowa była nasadzona w kształcie krzyża. Przy sadzie stał drewniany spichlerz, mający sześć sąsieków i szopa265.
ANKr., CCR, t. 99, s. 2321–2328.
265
154
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Wiadomo dalej, że w końcu XVIII wieku w Wilczkowicach stał dwór murowany otoczony ogrodem włoskim, który założył Ziemnicki, opat klasztoru w Jędrzejowie i dawny właściciel wsi. Wzmiankowana była również kaplica dworska. Może tu chodzić o istniejącą do dzisiaj osiemnastowieczną murowaną kaplicę pw. św. Jana Nepomucena w Zerwanej, stojącą w pobliżu zabytkowej apteki266. Nieopodal dworu, w miejscu dawnej papierni znajdowały się dwa domy „wjezdne”, czyli duże karczmy z pomieszczeniami noclegowymi oraz młyn zbożowy. Usługi podróżującym traktem warszawskim świadczył kowal, a przy jego zakładzie dwóch tkaczy.
lone ze starości. Stąd można było przejść do pomieszczenia, gdzie trzymano kapustę w trzech beczkach i do piekarni. Dwór, jak i folwark były mocno zdezelowane, pogniłe i poprzechylane267. Kończyce Wjazd w obręb zabudowań dworskich był usytuowany od strony domów chłopskich. Dwór miał ganek z altanką i w połowie XVIII wieku był już uważany za stary. W tym czasie po połowie użytkowała go rodzina Olszanickich i krakowska uczelnia. Dom miał dach gontowy, a ściany wewnętrzne były sprawione z heblowanej sośniny. Panny Pawłowskie, które przekazały Uniwersytetowi swoją połowę dworku, zamieszkiwały narożną oficynę. Przy dworze znajdował się folwark, złożony z wołowni, wozowni, browaru z gorzelnią, kilku stodół. Uwagę zwraca sad dworski, gdzie założono pszczelnik składający się z 24 uli. W opisywanym czasie było niewiele rodzin pszczelich, co spowodowali wcześniejsi dziedzice Kończyc268. Nie udało się odnaleźć opisu dworu w Masłomiącej. Dworki kościelne nie miały już w sobie tego przepychu co rezydencje prywatne. Były przeznaczone dla dzierżawców, udostępniane duchownym dostojnikom czy rewizorom tylko w czasie ich wizyt. W Książniczkach, Sieborowicach i Pielgrzymowicach zatrzymywali się księża profesorowie Uniwersytetu Krakowskiego, w Raciborowicach i Zdzięsławicach kanonicy z krakowskiej kapituły kate-
Górna Wieś Nie wiadomo, gdzie dokładnie stał dwór w Górnej Wsi. Inwentarz zabudowań dworskich pochodzi z roku 1716, za posesji Jana Woźnickiego. Dwór otaczał stary płot ciągnący się aż do sadu. Przy prostych, drewnianych drzwiach do dworu było okrągłe, zabite deskami okno. W pierwszej izbie był zielony piec kaflowy z kominkiem. Przy drzwiach stała stara szafa „staroświeckiej roboty”. Na ścianie wisiały obrazki Pana Jezusa i Matki Najświętszej, ale stare i dziurawe. Za izbą znajdowała się komnata z jednym zakratowanym oknem, częściowo zabitym deskami i zalepionym papierem. Tam zorganizowano spichlerz na zboże. Do komnaty dostawiono spiżarkę, w której przybito do ściany cztery deski „na kształt szafy”. Dalej była kolejna komnata i sień. W sieni ściany były pochy-
Materiały do słownika…, z. 2, s. 323–324. ANKr., CCR, t. 139 B, s. 1551–1556. Zob. CCR, t. 144 A, s. 2097–2117, 2122–2128. 268 Tamże, t. 182, s. 2741–2751; CCR, t. 194, s. 1257–1261. 266 267
155
MATEUSZ WYŻGA
dralnej. W Zagórzycach zapewne bywali opaci cysterscy z klasztoru w Jędrzejowie, a w Więcławicach jezuici krakowscy. Michałowice Szczegółowy wygląd dworu w Michałowicach znamy z inwentarza sporządzonego 19 czerwca 1609 roku. Wykonał go woźny sądowy na polecenie prepozyta klasztoru miechowskiego Szymona Turskiego. Powodem tego było oddanie folwarku Stanisławowi Zakrzewskiemu, kolejnemu dzierżawcy. Dzięki spisanym inwentarzom, można było na koniec okresu dzierżawnego, który zwykle wynosił trzy lata, zweryfikować stan materialny nieruchomości, liczbę przekazanych i odebranych ruchomości, zboża do siewu, stanu liczbowego zwierząt gospodarskich. Dwór w Michałowicach z początkiem XVII wieku prezentował się okazale. Można o nim też rzec, że był „dworem wierzbowym”, gdyż drzewo to i budulec z niego dominowały w otoczeniu. „Dwór […] wszystek obsadzony jest wierzbiną wkoło i płotem z chrustu oparkaniony”. Duży obiekt mieścił w sobie obszerną izbę białą z trzema oknami. Wokoło stały ławy, ściany obito boazerią, duży stół z drewna lipowego i piec „polewany”. Dalej była komnatka z jednym oknem i murowanym kominem. Do tego pomieszczenia przylegała „komórka potrzebna”. Przy izbie była sień, a w niej zaplecze kuchenne, dwa okna, stół. Z sieni można było przejść do stajni, w której znajdował się żłób i drabiny. Dalej była komórka, mająca nad sobą podobne pomieszczenie. Można było również przejść do osobnej izdebki z dwoma oknami, piecem kaflowym i ławami. Nadto „komórka wypuszczona z dachu, przysionek drze-
Dwór w Michałowicach w XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
wiany”. Dwór był pobity gontem. Na dachu znajdował się wietrznik. Patrząc z dworu, z lewej strony znajdowała się piekarnia. Miała sień, komorę, pomieszczenie do wypieku chleba z piecem, ławami, trzema oknami, żłobem do dojenia krów i przegrodą dla cieląt. Dach miał poszycie słomiane. Naprzeciw piekarni rósł sad ogrodzony płotem wiklinowym oraz stał chlew na świnie. Dalej kurnik pleciony i nakryty słomą, niewielka szopa i wozownia. „Z chrustu upleciono” również oborę i resztę zabudowań folwarcznych. Naprzeciw obory była plewnia, stodoła i za nią mała stodółka, a w gumnie (część gospodarstwa przeznaczona do młócenia i przechowywania zboża) znajdowały się 34 brogi. Wjeżdżało się doń przez wielkie wrota. Czytamy w opisie: „Gumno [podobnie jak i ogród – przyp. M.W.] to ogrodzone chruścianym płotem wkoło i wierzbiną obsadzone”. Kolejny opis pochodzi z czerwca 1788 roku, kiedy Michałowice przejął Hugo Koł-
156
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Dwór kołłątajowski w Michałowicach (wygląd przybliżony), rys. architekt Barbara Nowak
łątaj. Do dworu wjeżdżało się pod stromą górę. Naprzeciw domostwa znajdował się stary, próchniejący folwark. Równie stary i zmurszały jawił się browar stojący pod dworem, nad rzeczką Glanówką, jak nazywano ówcześnie w Michałowicach Dłubnię. Wiadomo, że miał osobne pomieszczenie zwane palarnią do robienia gorzałki. W zależności od kierunku jazdy, zajazd michałowski raz był wzmiankowany jako stojący przy gościńcu krakowskim, a raz jako przy warszawskim. I tak czytamy w rękopisie: „Karczma Baran nazwana przy gościńcu krakowskim wjezdna z dwojgiem wrót pojedynczych, od której żłoby i drabiny chrustem podgrodzone i słomą”. Wiadomo dalej, że karczmarzowi Tryalskiemu przy „gościńcu warszawskim” kazano,
by „przez zbytnie borgi w długi gromadę wprawiać nie powinien, w czasie wypłacać się ma”269. Drewniany dworek „pokołłątajowski” służył miejscowej szlachcie do drugiej połowy XIX wieku. Do dawnej Polski nawiązuje w pewnym stopniu park neoromantyczny, do kompozycji którego wykorzystano resztki ogrodu z końca XVIII stulecia270. Książniczki Pierwszy szczegółowy opis książnickiego dworu znamy z 1571 roku, kiedy kolegiata św. Floriana wypuściła Książniczki w dzierżawę szlachcicowi Krzysztofowi Ar-
ANKr., CCR, t. 219, s. 1641–1645. B. Krasnowolski, dz. cyt., s. 194.
269 270
157
MATEUSZ WYŻGA
Zabudowa dworska w Książniczkach w XVIII wieku: wjazd, brama, dwór „Kapitułka”, z lewej folwark z okołem, wyżej spichlerz, szopa, stodoła i ogród. Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 1097
dziszowskiemu. „Biały dom” stał na wzniesieniu nad Dłubnią (w 1650 roku zwali go również domem dworskim albo domem wielkim). Miał on kilka pomieszczeń: sień, izbę, komnatkę oraz komórkę z przystawioną ubikacją. Wśród wyposażenia można wymienić lichtarze żelazne i miedziane,
„szaflik dla umywania rąk”, długi stół „od ściany do ściany”, ławy przybite do ściany, a w oknach gomółki szklane. W komnacie stało łoże skórzane. Nowy dwór wzniesiono około 1720 roku, po prawej stronie wjazdu, naprzeciw folwarku. Wiadomo dalej, że w 1772 roku „budynek pański” był
158
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wykonany z tarcic i na wejściu znajdowała się altanka z zamieszczoną nad drzwiami koronką. W środku była sień z przepierzeniem na piec, pokój pański z trzema oknami, kominek i biały piec kaflowy. Wyposażeniem był stół kwadratowy na krzywych nogach, pięć stołków i szafa. Dalej mieściła się komnata z drzwiami z kluczem, w niej dwa okna i wydzielona garderoba. Za tym pomieszczeniem był mały pokój dla służącego z jednym oknem i niewielkim zielonym piecem. Na końcu znajdowały się schody na piętro. Pod schodami była „malinka piwniczka”, gdzie stała beczka piwa. Zdezelowany dach miał jedno okno. Wszędzie we dworze była wyłożona drewniana podłoga i powały ze stragarzami. Ubikacja była dostawiona z tyłu dworu, przy ogrodach. W sadzie rosły śliwy, wiśnie, grusze i jabłonie. Stało tam aż siedemnaście pni uli. Miód i wosk oddawano dla „kapituły i kościoła”. W gaju książnickim rosły 404 stare brzozy i 54 młode sosny271. Wiadomo dalej, że przy furtce i wrotach wjezdnych był kurnik, szopa z wozem i wszelkimi rolniczymi „potrzebami”. Obok prezentowała się komora i z naprzeciwka stajnia. Chlewik był zamykany na wyłamany z bron gwóźdź. Dalej znajdował się budynek do suszenia serów zwany sernikiem, a pod nim „kłody dla sadzania winnych z ryglem żelaznym z skoblami”. Prócz tego bliżej stajni jako miejsce kary służył słup z kuną żelazną, a w spiżarni trzymano kij żelazny do wiązania ludzi. Służba dworska zajmowała dom czeladny. Składał się on z obszernej sieni, w której był długi stół sosnowy, długie ławy przystawione pod ścianami, dwa ce-
brzyki do noszenia wody, prasa i ława do serów, stągiewka na pranie chust, a także łopata służąca do wsadzania chleba i kołaczy do pieca. Z sieni wychodziły trzy komory. Tam trzymano sprzęty, nocowali tam również pracownicy. Przy izbie znajdowało się ognisko z kominem i schody na piętro. Kuchnia zwana „czarną izbą” (bo tam „piec czarny dobrze oprawiony”), była bogato wyposażona w: stół sosnowy z ławami, szafę wnękową na chowanie naczyń kuchennych (4 misy drewniane i 3 mniejsze miski, 10 talerzy, 18 łyżek, solniczka, warzecha, żelazny rożen, siekacz do kapusty, 2 konwie drewniane, wiadro na wodę, 5 skopków na dojenie krów). Za kuchnią była stajnia z kosą do trawy i „skrzynką do rzezania sieczki”. Na ogrodzie widniał loch, czyli piwniczka ziemna, gdzie składowano marchew, pasternak, kapustę, zarówno świeżą, jak i na rozsadę oraz cztery garnce mleka. Dalej było gumno ze stodołą i z brogami, a za nimi wzdłuż gościńca ciągnęło się brodło272. Sieborowice i Pielgrzymowice Sieborowice tworzyły wraz z Pielgrzymowicami odrębną, niewielką jednostkę gospodarczą Uniwersytetu Krakowskiego. Dwór znajdował się w Sieborowicach, karczma w Pielgrzymowicach, ale każda wieś miała własny folwark. W źródłach wymienia się też sady, ogrody, gaje, zarośla, pasze, pastwiska, stawy i łąki273. Wiadomo, że nowy, drewniany dwór w Sieborowicach wzniesiono w połowie XVIII wieku. „Budynek pański” był obrócony frontem
AUJ, sygn. 2101. AUJ, sygn. 2090, 2091. 273 Tamże, sygn. 1463. 271 272
159
MATEUSZ WYŻGA
w kierunku północnym. Od sieni na lewo był pokój z trzema oknami dwukwaterowymi i okiennicami, kominek wywiedziony nad dach oraz piec z białymi kaflami grzejący dwa pokoje. Drugi pokój był za ścianą, miał jedno okno, drewnianą powałę i podłogę. Dalej szło się do garderoby z jednym oknem, a na końcu była spiżarnia. Tam też znajdowały się schody na górę. Ze spiżarni było znów wyjście do sieni. Dawny dwór nie zachował się. W 1882 roku rodzina Zakrzeńskich wzniosła murowany, neoromantyczny dwór w pięknym otoczeniu parkowym274. Przy domostwie znajdowała się stara, ocembrowana studnia z dwoma korbami. Folwark stał frontem na zachód. Budynek czeladny miał kuchenkę z kotłem miedzianym, w którym grzano bydłu wodę. W środku była izba administratora, komnata z kluczem oraz piekarnia. Stały w niej dwa żłoby dla krów. Za piekarnią znajdowała się komórka do przechowywania cieląt. Z sieni schody wiodły na górę, gdzie było osobne pomieszczenie oddzielone przepierzeniem. Nieopodal domostwa rosła lipa, w której został osadzony dzwonek. Jego dźwięk regulował pracę na folwarku. Wśród budynków gospodarczych można wymienić stajenkę na konie „pana dyspozytora”, drugą stajnię na konie „fornalskie”, wozownię i wołownię. Dalej znajdowały się chlewy dla trzody i gęsi. Okół, czyli ogrodzona część gospodarstwa folwarcznego przeznaczona dla bydła, nie był jeszcze wówczas wykończony, skoro brakowało mu poszycia. W wołowni był jeden żłób i drabina. Do budynku folwarcznego był dostawiony kurnik z porządnym za-
Pielgrzymowice u schyłku XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
mknięciem, zapewne przeciw lisom i złodziejom. Naprzeciw znajdował się obiekt stanowiący złączoną stajnię i wozownię, a za nimi po drodze do gumna znajdował się spichlerz. Budynek solidny, z dębu, zamykany na kłódkę o dwóch kluczach. W środku były cztery przegrody na zboże oraz wejście na piętro. Do gumna wchodziło się przez podwójne wrota na biegunach i dębowych słupach. W środku znajdowała się plewnia. Dalej stała szopa na słomę i dwie stodoły, zamykane na kłódkę. Zabudowania folwarczne były obwiedzione płotem275. Wjazd na folwark w Pielgrzymowicach był położony od strony chłopskich zagród. Mijało się podwójne wrota bramy na dę-
B. Krasnowolski, dz. cyt., s. 250. AUJ, sygn. 4845.
274 275
160
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
bowych słupach. Budynek folwarczny był usytuowany frontem na południe. Wchodziło się do sieni, a tam z prawej strony znajdowała się izdebka z oknem, w niej piec gliniany. Naprzeciw znajdowała się piekarnia z dwoma oknami, ale jedno było zabite deskami, w drugim brakowało szyb. Z wyposażenia można wymienić piec piekarski, nalepę, kominek „do swicenia”. Dalej były drzwi do obory. Wychodząc z oficyny po lewej stała wozownia, po prawej obora, wołownia, okół i chlew. Budynki te były zapuszczone. Dalej znajdował się spichlerz, podobny do tego w Sieborowicach oraz leciwa stodoła o dwóch boiskach. Uwagę zwraca karczma pielgrzymowicka, stojąca przy Gościńcu Krakowskim, „jadąc do Słomnik frontem stoi na południe”. Miała podwójne wrota na biegunach, zamykane żelazną kuną z wrzeciądzem i skoblami. Obok była furtka. Wchodziło się do karczemnej sieni, po prawej widniały drzwi do izby gościnnej z żelazną klamką. W tej izbie były dwa okna, ale brakowało dziesięciu szyb, długi stół sosnowy, koło stołu ława pod ścianą, a druga ława przed stołem na czterech nogach, komin „kapiasty” z piecem piekarskim, wywiedziony komin nad strzechę, piec z zielonych kafli (niektóre odpadły), a obok ławka. Z izby drugie drzwi prowadziły do komory. Pomieszczenie miało jedno okno, mały stół sosnowy i wejście do piwnicy. Schody jednak zgniły i zapadły się. Piwnica również wymagała reparacji. Z komory wiodły „drzwi na pole” oraz osobne do drugiego magazynku. Po prawej stronie z sieni było wejście do piekarni. Miała ona jedno okno
z „szybami kaczmarcznymi”, piec piekarski z nalepą, ale powała wymagała remontu. Za karczmą była stajnia z dwoma żłobami oraz niewielka stodoła. Zajazd pokrywała zniszczona, stara strzecha. Bosutów Około 1743 roku w Bosutowie stał niewielki, drewniany dwór kapitulny. W nim jeszcze urzędował w czasie powstania roku 1794 naczelnik Tadeusz Kościuszko. Zabudowania były ogrodzone płotem. Po przejechaniu osadzonej na dębowych słupach bramy ukazywał się dwór, a przy nim kuchnia i komora. Minąwszy dwa kamienne stopnie wchodziło się do środka: „W sieni dawały światło 2 okna kafelkowe wprawione w ołów. Był tam też magiel z 2 wałkami, a po prawej stronie znaczył się komin idący do góry, poza dach. Po prawej stronie znajdował się pokój z 4 oknami, w nim 2 stoliki, jeden na prostych, a drugi na okrągłych nogach. W kolejnym pokoju wisiały 2 obrazy w ramach. Jeden z nich, papierowy, przedstawiał Matkę Najświętszą, a drugi, malowany na płótnie, św. Michała. Z drugiej strony sieni było pomieszczenie przeznaczone na kaplicę, a za nim spiżarnia. W 1743 roku nie było tam już ołtarzyka, tylko małe okienko z tafelkami szyb. Z sieni schody prowadziły na piętro. Z dworu przez furtkę można było dostać się do sadu i wozowni. Dalej stał spichlerz, gumno, komora zamieszkała przez karbowego i obora”276. Dworek został rozebrany na przełomie XVIII i XIX wieku.
M. Wyżga, W tej pięknej ziemi. Gmina Zielonki od średniowiecza do czasów współczesnych, Zielonki 2009,
276
s. 75.
161
MATEUSZ WYŻGA
Zdzięsławice
W sadzie dworskim ogrodzonym „bardzo mizernie” chrustem rosły jabłonie, grusze, śliwy oraz wiśnie wokół sadu. Dalej znajdowały się wrota w pole, gumno z przechyloną od starości stodołą o dwóch boiskach z chrustu, osadzoną na trzech dębowych sochach. Obok znajdowała się szopka na siano i dwa ogródki „na sadzenie”. Za gumnem widniał podgniły spichlerz z sośniny, mający cztery sąsieki z dyli i tarcic, młynek z korbą do „młynkowania starego zboża”. Idąc ku folwarkowi, mijało się ogrodzony ogródek na warzywa. W centralnej części folwarku stała oficyna. Za drzwiami była sień, z lewej strony izdebka z dwoma oknami w ramach ołowianych, pogniła podłoga, piec zielony stary z kominkiem, prosta szafa z tarcic sosnowych, pod oknami ława, koło pieca dwie ławki, a za piecem półka. Z tyłu znajdowały się dwie komory z zaślepionymi drzwiami i małym oknem. Za nimi było przejście do sieni i trzecia komórka na kapustę. W sieni stał kurnik „przybudowany z różnych delików”, stępa, stół prosty, ława, beczki na kapustę dębowe, sosnowy pniak pod ceber, drabina oraz koryto dla trzody. Za kurnikiem mieściła się piekarnia z trzema oknami (jedno zalepione), piec piekarski z glinianą nalepą, przegroda i żłobek dla cieląt. Piekarnia była już tak zdezelowana, że „nie wiada z jakiego drewna, tylko samo pruchno, którą z kretesem trzeba zrucić”277. Z piekarni przechodziło się do obory, w której stało sześć chlewów dla bydła i koni, żłoby dla koni i wołów oraz karmnik dla wieprzów. Wiadomo dalej, że w 1798 roku stał już nowy dwór zwany budynkiem rezydencjonalnym, ale „zaklęsły” z powodu
Według opisu z 24 czerwca 1747 roku do dworku w Zdzięsławicach jechało się od strony zabudowań wiejskich, mijając wrota i furtkę z podstarzałym daszkiem z tarcic sosnowych. Przed folwarkiem była piwniczka „alias loch w ziemi”, obita po bokach tarcicami, nakryta darnią, dalej na podwórzu przy sadzie stała grodza na gęsi, a w sadzie jakiś budynek i kolejna piwnica ziemna. Sad był oddzielony od otoczenia „budynku pańskiego” płotem z furtką. Dwór posiadał ganek na starych słupach dębowych, u dołu dodano balaski sosnowe, a podłoga w całym obiekcie była z tarcic sosnowych i miejscami już spróchniała albo pogniła. Za sosnowymi drzwiami była sień. Po lewej stronie widniał pokój z dwoma oknami w ołowianej ramie, ale bez kilku szyb (trzecie okno nie miało ich zupełnie). Wszędzie za to były zewnętrzne, drewniane okiennice. W zimie grzano w solidnym piecu z białych kafli. Dalej znajdowała się komnata z jednym, zabitym na głucho oknem oraz sionka. Tam okno miało strzaskane szyby. Za drzwiami mieścił się ustęp. Z sieni drzwi wiodły do dwóch osobnych pokoi. Pierwszy miał jedno, a drugi trzy okna. Ogrzewał je wspólny, biały piec z kominkiem i blachą. W drugim pomieszczeniu był niewielki stół sosnowy. Z sieni schody wiodły na piętro. Tam poza dwoma murowanymi kominami od pieców idącymi ponad dach znajdowała się tylko nachylona „altanka” z trzema oknami oraz „niebezpieczny”, zdezelowany ganek. Dach był zniszczony, a niektóre ściany dworu zgniłe, przez co wymagały wymiany drewna. AKap., Inv B 571, cz. 1, s. 1–4.
277
162
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
przegnicia. Obiekt postawiono przed laty za czasów scholastyka Ignacego Bieńkowskiego, który wsławił się dobrym gospodarowaniem w sąsiednich Raciborowicach i Mistrzejowicach. Jeszcze w 1795 roku pozostały do dyspozycji materiały budowlane278. Wygląd nowego dworu był podobny do dawnej rezydencji. Różnicą był ulokowany w sieni murowany komin. Dach miał poszycie słomiane, a przy stodole widniało stawisko. Wśród budynków folwarcznych można wymienić plewnię, wozownię i stajnię. Kiedy folwarkiem zawiadywał szlachcic Kaspary postawiono kurnik z chrustu i gliny na słupkach jodłowych ze słomianym poszyciem. Przy dworze zatknięto na słupie dzwonek ze sznurem. Budynki były pogniłe, a zwłaszcza ustawiona w kwadrat, przyległa jednym bokiem do folwarku obora. Posiadamy informację o dwóch niewielkich stawach w Zdzięsławicach. Pierwszy znajdował się poniżej ogrodu pańskiego „jarzynnego”. W końcu XVIII wieku był pusty, przekopany i zarastający trawą, bo zdecydowano przemienić go na łąkę. Drugi akwen usytuowano pod domostwem chłopa Franciszka Janasa. Ten z kolei został obrócony na pastwisko. Widniała tam jeszcze zarośnięta przykopa, pogniła trąba i mnich od sadzawki. Tam wcześniej znajdował się zapewne browar dworski. Prócz wymienionych zbiorników w Zdzięsławicach znajdowały się trzy sadzawki. Pierwsza po drugiej stronie drogi, na zachód od folwarku miała „przychód wód ze źródeł ze Szporni, a odchód w grobli, jest trąba z mnichem, ogrodzone”. Nie było w niej jednak ryb. Kolejne dwie sadzawki
znajdowały się poniżej pola wspomnianego Franciszka, ale były puste i zarosłe, z rzadka obsadzone wierzbami i ogrodzone płotem279. Przy okazji można podać odnalezione w rękopisach interesujące zestawienie obszarów rolnych. Grunta dworskie leżały w trzech częściach, prowadzone w płodozmianie (ozimina, jarzyna i jare). W zasadzie wszystkie pola miały zniszczone przykopy. Wymieniano dziesięć pól: 1. Zastodole – od stodół na zachód ku drodze; 2. Pole Szczepow – od drogi więcławskiej na zachód do drogi michałowskiej ciągnęło się przez 7 stajań; 3. Zaogrodzie – od ogrodu Marcina Musiała do drogi, graniczyło z polami chłopskimi; 4. Zastawie – od pustego stawu do łąki dworskiej; 5. Łysa Góra – od łąki dworskiej na wschód do drogi, graniczyło z polami plebana; 6. Kopanina – ze wschodu od Gościńca Słomnickiego na zachód do granicy książnickiej, „bardzo płonne” (nieurodzajne); 7. pole Pustka pod Brzeziną Książnicką – płonne, miał tam wydzielony kawałek gruntu zagrodnik Wawrzyniec Musiał; 8. Klin – pod łąką dworską przy granicy plebana; 9. Drugi Klin – nad łąką od drogi przy granicy plebańskiej; 10. Trzeci Klin – za drogą nad pustym stawem, przy granicy plebańskiej.
AKap., Rev.v. 1853, s. 5. AKap., Inv B 572, s. 8.
278 279
163
MATEUSZ WYŻGA
1. 2. 3. 4.
Były też cztery łąki dworskie: Pod Łysą Górą – od stawu i sadzawek ku polu dworskiemu i ku płotom zagrodników; Średnie Stawisko – od stawiska za ogrodem ku drodze Więcławskiej, ogrodzona płotem; Pusty Staw – od Drogi Więcławskiej na zachód do łąki plebana więcławskiego; Mała Łączka – od łąki plebańskiej, między polami dworskimi280.
nej w utrzymaniu drogi nad wąwozem. „Rzeczna wieś Raciborowice” posiadała nieopodal rzeki Dłubni trzy stawy rybne oraz browar i młyn. Pleban w Więcławicach, wchodząc z cmentarza do swojego folwarku mijał czerwone, dębowe wrota zwieńczone daszkiem gontowym. Główny wjazd znajdował się jednak od strony wsi. Brama dworska była połączona z ogrodzeniem cmentarza nowym parkanem. Dwór plebański zwany też oficyną miał kilka pomieszczeń. Najpierw był pokój letni z oknem i garderobą, oddzielony od pokoju zimowego dwuskrzydłowymi drzwiami z gałką i zamkiem francuskim. To pomieszczenie miało dwa okna na południe, biały piec kaflowy grzejący oba pokoje oraz kominek z blachą żelazną, gdzie stał imbryk do kawy. Za drzwiami był jeszcze jeden pokój z kominkiem. Podłoga i powała były zbite z tarcic. Z pierwszego pokoju wchodziło się do sieni. Za nią, w części północnej dworku była kuchnia. W niej zaś dwie „kotliny”. Jedna miała cztery piecyki, a druga służyła do gotowania. Jedyne okno miało kratę. Zachował się wygląd dawnego dworu w Więcławicach z przełomu XVIII/XIX wieku. Był to wówczas obiekt drewniany, parterowy, na rzucie prostokąta, miał taras, sień i trzy pokoje, a z tyłu dobudówkę. Nakrywał go dach łamany polski281. Idąc na południe, z sieni było przejście do starej plebanii. Przy drzwiach, nad którymi było okno z dziesięcioma taflami w ołowianej ramie, były schody na piętro. Pod schodami były drzwi do piekarni. Były tam trzy piece piekarskie a nad nimi zielony piec kaflowy, obok kolejny z wlepionym
Zabudowania plebańskie W Raciborowicach, kilkanaście kroków od kościoła stały dwa dworki z własnymi folwarkami. Pierwszy zajmował ksiądz kanonik z Wawelu jako posesor wsi. Drugi był domostwem plebana. Dwór kanoników zwany domem regenckim miał malowniczy ganek wparty na czterech słupach, a także użytkowe piętro. Plac przed wejściem wyłożono brukiem. W końcu XVII wieku dwór mieścił w sobie zamykaną na klucz izbę białą, alkierz i z tyłu ustęp. Po drugiej stronie sieni znajdowała się piekarnia i komora. Na folwarku widniała stajnia, wozownia, obora z okołem i chlewami, a także spichlerz. W gumnie były dwie stodoły. Gospodarstwo było ogrodzone płotem chruścianym i nasadzone szpalerem wierzb. Za dworem rozciągał się park, rozplanowany ze znawstwem w kwatery. Z kolei w sadzie dominowały śliwy. Folwark kapitulny składał się z dwóch części, gdyż kolejne zabudowania wzniesiono na Prawdzie. Komunikacja pomiędzy obiema osadami była utrudniona z racji trud-
Tamże, s. 8–8v. Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 8: Powiat miechowski, oprac. Z. Boczkowska, Warszawa 1953,
280 281
s. 43.
164
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
garnkiem miedzianym z pokrywą. Piece łączyła wspólna blacha piekarska. Z tyłu mieściła się komora. Z piekarni na północ było przejście do krowiarni i na oborę. Dalej mieściła się wozownia, a potem już parkan oddzielający podwórko aż do zabudowań folwarcznych. W tle widniała stajnia z przystawionym chlewikiem i owczarnia, przed którą stała ocembrowana studnia „z daszkiem na dwóch słupach dębowych wspartym, wałem dwiema obręczami okutym, u którego korby dwie i panwie żelazne dwie, wiadro dębowe z obłąkiem i obręczami żelaznymi, na łańcuchu w ogniw dwadzieścia jeden i linie konopnej wiszące”282. W gumnie stały trzy stodoły niedawno remontowane. Drewniany spichlerz umieszczono na solidnej podmurówce, w której mieściła się sklepiona piwnica. W spichlerzu była komora, sąsiek na plewy, dalej osiem kolejnych sąsieków naprzeciw siebie, a mrok wnętrza rozjaśniało siedem okienek wyrżniętych w ścianie. Za spichlerzem, w sadzie stał „budynek, czyli rezydencja stara”. Wchodząc do sieni, po prawej ręce znajdował się pokój z niebieskim piecem kaflowym, a za nim komora i ustęp. Osobne wejście kierowało do murowanej, sklepionej piwnicy. Były też schody na górę i drzwi do „nowej oficyny”. Po drugiej stronie domostwa znajdowała się sionka, komnatka, pokoik z piecem i kominkiem, a także izba stołowa z niebieską szafą. Ozdobę rezydencji stanowił leciwy, lekko pochylony ganek na czterech słupach dębowych wspierających daszek. Ganek miał ławeczki i balaski. Budynek był stary, pogniły, a gontowy dach groził zawaleniem. Do samego spichlerza
ciągnął się wysoki płot. Na środku podwórza znajdowała się sadzawka ogrodzona osobnym płotem. Na początku lat 80. XVIII wieku wszystkie budynki plebańskie zostały wyremontowane albo wzniesione na nowo, z wyjątkiem właśnie rezydencji i spichlerza. Naprzeciw kościoła stała stara i drewniana „wikaria”. Od drogi wchodziło się do sieni, za którą była izba z piecem kaflowym, komnata, komora, piekarnia z jednym oknem z okrągłymi szybkami. Miała swoje zabudowania gospodarcze, krytą strzechą stodołę i szopę przy drodze, ze ścianami wykonanymi z gałązek wierzbowych. Pod oknami wikarówki uprawiano niewielki ogród obwiedziony płotem. Ogrodzenie było świeżo nasadzone wierzbami. W sadzie rósł orzech, morela, dwie jabłonie i śliwa. Nieopodal stała druga wikarówka, również mająca dwa ogródki obwiedzione wierzbami, a z drugiej strony kilka zagonów, na których uprawiano jarzynę. Poniżej wikarówki stał wspólny dom organisty i grabarza, kryty gontem. Miał po dwie izby i komory, przedzielone sienią283. Obaj służący kościelni dysponowali też podzielonym względem siebie ogrodem. Powyżej tych domów, nad drogą do Młodziejowic rozciągał się ogród należący do miejscowego przytułku. Nieopodal mieściła się stara kantoria, mieszkanie nauczyciela śpiewu i kierownika chóru parafialnego. Wraz z rozpowszechnieniem muzyki organowej profesja kantora odchodziła w cień. W Więcławicach w 1783 roku kantorię zajmował komornik Walenty Sobociński. Pracował jeden dzień w tygodniu dla księdza. Pozostali chłopi plebańscy Franciszek Dziwisz i Jan
AMetr., AV 54, s. 100. AMetr., AV 54, s. 102.
282 283
165
MATEUSZ WYŻGA
Zabudowania chłopskie w Książniczkach w XVIII wieku (od lewej rodziny Banasia, Szczerbika, Pazdańskiego, plac na chałupę Urbana, dom Majchra, ogród dworski, po drugiej stronie drogi domy Berka i Sieczki). Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 1097
Prażmowski mieszkali w dwóch chałupach zagrodniczych. Pracowali po cztery dni tygodniowo, a karczmarz dwa dni. Prócz nakazanej pańszczyzny chłopi plebańscy strzegli kop zboża w polu, okopywali, sadzili i obierali kapustę oraz inne jarzyny284. Inwentarz żywy folwarku plebańskiego w 1783 roku składał się z 4 koni roboczych, 8 wołów, 6 krów, 2 świń, 6 gęsi, 6 kaczek, 9 kur. Ponadto były tam narzędzia gospodarskie: wóz kowany, 2 pługi, 2 radła, 4 brony, sanie, młynek do zboża, 2 wiadra na mleko, 3 kosy, a także 2 moździerze do strzelania używane zapewne podczas procesji rezurekcyjnej i odpustu. W magazynach folwarcznych
trzymano też 9 różnych obrazów, bo były już nieużyteczne, a ich nie wyrzucano. Pola plebańskie rozciągały się przy rolach Pielgrzymowic i ciągnęły się wzdłuż granicy Zdzięsławic w kierunku południowym. Od strony zachodniej opierały się o wieś Masłomiącą, a od północy dzieliła je od pól dworskich droga do Masłomiącej. Za kościołem pola plebana graniczyły z gruntami chłopskimi. Wiadomo dalej, że za stodołami pleban dysponował obszernym ogrodem o powierzchni 81 zagonów. Obszar ten był ogrodzony płotem „i wierzbami tak jak w całym poświętnym licznie osadzony”285. Pleban miał 2 łąki. Pierwsza leżała przy polu zwanym „Zaogrodzie”,
Tamże, s. 103.
284
166
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
a druga przy „trzecim polu od granicy Zdzięsławic ciągnąca się pod Masłomiącą”. Na księżych polach pracowała czeladź plebańska oraz pracownicy najemni. Mniej wiadomo o domostwach najliczniejszej grupy mieszkańców ziemi naddłubniańskiej. W XVI wieku były to porządne budynki, potem coraz gorsze wraz z ubożejącym społeczeństwem. Często paliły się i wznosznono je na nowo. Wygląd chałup zapewne niewiele odbiegał od tego, który zachował się z opisów pierwszych ludoznawców z XIX wieku. Oskar Kolberg zapisał w swym monumentalnym wydawnictwie poświęconym wsi krakowskiej: „Chałupa, podobnież przez niektórych chyżem, częściej strzechą lub budą mianowana, stawia się drzwiami i oknami frontowemi o ile możności ku południowi, dla zyskania trwalszego słonecznego światła, z drzewa pospolicie jodłowego albo świerkowego […]. Chałupa bogatszego chłopa składała się z dwóch izb: zimowej z łóżkami i skrzynią na ubrania oraz izby letniej, zwanej również piekarnią. W tej drugiej był stół, piec chlebowy, komin, szaflik do mycia i szafka na naczynia. Za sienią widniała stajenka, spiżarnia, komórka na drewno i beczki z kapustą, wozówka, a z tyłu gnojowisko. Ubożsi chłopi dysponowali domem o jednej izbie286. Wyobrażenie o zaludnieniu domostw przynosi spis ludności. W parafii Racibo-
rowice najludniejsze były domostwa zamożnych gospodarzy. Pod dachem chałupy kmiecia mieszkało średnio 9 osób. Dla porównania w chałupach ubogich komorników żyło przeciętnie 5 osób. Różnica wynika m.in. z faktu, że w domach gospodarzy oprócz rodziny mieszkała służba domowa i komornicy. Należy mieć na uwadze, że służba nie musiała mieszkać wraz z gospodarzami w chałupie, ale np. w oborze287. Bliższe informacje o wyglądzie chałupy podkrakowskiej w tamtym czasie pochodzą z Bieńczyc, bogatej wsi w parafii Raciborowice. W 1697 roku w domu kmieci Marcinków „było izdeb dwie porządnych, piekarnia i świątnica, także komnata przy świetlicy, komora przy piekarni, poprzecznych komór dwie, […] spichlerz z sąsiekami do nasypywania zboża, stajnia, chlew dla świń, karmnik dla wieprzów, dwie stodoły o trojgu wrót, okołów koło podwórza trzy, porządne, w słupy dębowe i przyciesie dębowe dokoła opatrzone porządne i poszyte, że tylko ptak mógł przelecieć”. Z kolei mieszkający nieopodal kowal Tomasz mógł się poszczycić obszernym domem z piekarnią, szeroką sienią, komnatą, świetlicą i pięcioma komorami. Z wyposażenia chałupy można wymienić ławy wkoło izby, 2 stoły, szafę oraz 5 skrzyń. Ściany przyozdabiały obrazki, zapewne o treści religijnej. W spichlerzu Tomasza stało aż 36 beczek na zboże i kapustę288.
285 Na polach tych, poza ziemią oddaną dla chłopów plebańskich i ugorowaną, na zimę siano 36 korców żyta i pszenicy, na wiosnę 43 korce owsa, grochu, prosa. Dochód roczny folwarku szacowano w 1783 roku na 4660, z czego po odliczeniu wydatków pozostawało 3000; Tamże, s. 103. 286 O. Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, obrzędy, mowa, podania, gusła, zabawy, piosenki, muzyka, tańce. Krakowskie, cz. 1, [w:] tegoż: Dzieła wszystkie, Wrocław–Poznań 1976, s. 148–168. 287 M. Wyżga, Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej, Kraków 2011, s. 138–140. 288 J. Bieniarzówna, O chłopskie prawa. Szkice z dziejów wsi małopolskiej, Kraków1954, s. 234–236. Por. A. Woźniak, Dom i zagroda we wsi mazowieckiej drugiej połowy XVIII w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 42: 1994, nr 1, s. 39–57.
167
MATEUSZ WYŻGA
Tradycyjne budownictwo w Kończycach, fot. Piotr Wołek
Dwór wspierał chłopów przy wznoszeniu i renowacji ich domostw. W miejscowościach kapitulnych odbywało się to podczas spotkań rewizora z Wawelu z chłopami. Przykładowo takie spotkanie odbyto w końcu XVIII wieku w Zdzięsławicach. Notariusz zapisał, że „gromada przytomna iż żadnych krzywd nie ma oświadczyła”. Jednak kmieć Jędrzej Nowak zauważył, że niektóre chałupy wystawione przez dwór wymagają re-
montu (niektórzy chłopi sami staranniej wznosili swe domy, jak w 1838 Piotr Zapała)289. We wsiach nad Dłubnią dominowała zabudowa drewniana. Domostwa były z reguły parterowe. O ile we dworach podłoga była wykonana z tarcic, to w chłopskich strzechach chodzono po klepisku. Można wskazać zaledwie dwa obiekty murowane: kościół w Raciborowicach i dwór w Młodziejowicach.
289 Przy okazji doniesiono zwierzchności dworskiej, że młynarz książnicki od trzech lat przeorywał granicę zdzięsławską za Brzeziną, przy Kopaninie. Podobnie bardzo zacieśniono granice między rolą wójtowską zdzięsławską, Książniczkami i rolą chłopską Sieczcinską, że „ledwo ścieżka zostaje”. Od Młodziejowic, Kończyc i Pielgrzymowic granice i gościniec były utrzymane w porządku. Sprawozdanie gromady wiejskiej zatwierdził kontrolujący ksiądz kanonik Michał Zabłocki, pleban w Raciborowicach; AMetr., Rev.V. 1852, s. 1–2, 9–12.
168
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
4. Społeczeństwo
utrwalone w prawie i obyczaju. Wolnościami cieszył się naród szlachecki. Ten jednak zazdrościł mieszczanom zysków idących z handlu i rzemiosła, a folwark na wsi nie zawsze przynosił wysoki dochód. Widać na przykładzie Krakowa silny trend osadzania się „herbowych” w mieście i wykonywania zajęć typowo mieszczańskich. Ruch odwrotny znamionował bogate mieszczaństwo, zazdroszczące szlachcie „złotej wolności” i modnego stylu życia. Stan szlachecki kusił wolnościami i przywilejami nie tylko bogacących się mieszczan, ale i chłopów. Mówiono na przykład, że pewien rolnik z Michałowic o nazwisku Szypowski uchodził za szlachcica (1634)292. Wiele zamożnych rodzin mieszczańskich zakupywało majątki ziemskie, zwłaszcza w najbliższych okolicach miasta. Krakowianie cieszyli się jedynym takim przywilejem w Polsce, który umożliwiał im zakup dóbr ziemskich. Dobrze było na wsi przeczekać czas zarazy, odchować dzieci w porze letniej i samemu wytchnąć od zgiełku tłocznego miasta. Chłopi natomiast z zazdrością powtarzali sobie starą, niemiecką maksymę: „powietrze miejskie czyni wolnym”. Stąd na różne, legalne i nielegalne sposoby próbowali się dostać w mury Krakowa. Gród podwawelski jednak strzegł się przed ludźmi bez określonej wartości, o czym świadczy dewiza zamieszczona pod jego herbem: „Orzeł w krakowskiej bramie, pod trzema wieżami; Gości przyjmuje rozłożonymi skrzydłami; Patrzy jednak z uwagą, kiedy bramy strzeże; Kogo wpuścić do miasta, kogo zamknąć w wieży”293. Cóż jednak miasto miało robić, gdy
Mieszkańcy doliny Dłubni połeczeństwo staropolskie nie było jednolite. Ówcześni nie kwestionowali różnic stanowych, które uznawali za przyrodzone i naturalne. Hierarchicznie uporządkowany podział miał uzasadnienie moralne i funkcjonalne. Uwarstwienie społeczne było w dużej mierze oparte na urodzeniu, ale też na zamożności i prestiżu. Podstawowy podział wyróżniał szlachtę i plebejów. Za tych drugich uważano mieszczaństwo i chłopów. Szesnastowieczny myśliciel Stanisław Orzechowski napisał trafnie: „Tedy ta gromada polska potrzebuje oracza, który ją żywił, rzemieślnika, który by ją odziewał, kupca, który by ją bogacił, rycerza, który by ją bronił, króla, który by ją sądził, kapłana, który by ją uczył […]”290. Dziś cenzus pochodzenia stanowego znaczy niewiele, a nierówność społeczna objawia się przede wszystkim zamożnością i wykształceniem. Wszystkich równała śmierć, ale w wymiarze społecznym jedynie pozornie, bo stratyfikacja pochówków również określała, gdzie na cmentarzu mają leżeć panowie, a gdzie chłopstwo. Nieoceniony miejscowy pamiętnikarz Kazimierz Girtler wspominał o widzianej przed laty, za czasów Napoleona Bonapartego, szopce bożonarodzeniowej, gdzie za całą plejadą postaci biblijnych postępowali: „butny szlachcic, bogaty mieszczanin i nędzny chłopek”291. Te powszechne wyobrażenia o każdym stanie znamionowały nierówności społeczne,
Cyt. za A. Wyczański, Uwarstwienie społeczne w Polsce XVI wieku, Wrocław 1977, s. 194. K. Girtler, dz. cyt., t. 1, s. 49. 292 W. Nekanda Trepka, dz. cyt., nr 2101. 293 Cyt. za: Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów…, s. 1 i nn. 290 291
169
MATEUSZ WYŻGA
mogły działać sądy wiejskie, jednak nie zachowała się żadna księga z ich czynności (najbliższą udało się znaleźć w Zesławicach). W Zdzięsławicach trwanie samorządu widzimy przez kilka pokoleń. Można wymienić tam wójta Grzegorza (1616), Macieja (1660) i Marcina (1687–1690). Wiadomo, że syn Jana i Maryny Wójtów – Baltazar został ochrzczony w styczniu 1697 roku i miał zacnych kumów: żołnierza pana Jana Lutomierskiego oraz córkę dzierżawców dworu w Zdzięsławicach, Annę Strzemeską. Tenże wójt Jan, zwany Podsiadło utrzymywał ścisłe relacje z młynarką książnicką Katarzyną Boczkowską i miejscowym rządcą dworskim Miśkiewiczem. Z okruchów źródłowych wiadomo również, że w Książniczkach w 1780 roku wójtem był Grzegorz Cichy, przysiężnym Paweł Mazur, a podwójcim Franciszek Kluzek295, zaś w 1792 roku na dokumencie w sprawie Młodziejowic podpisał się krzyżykiem tamtejszy wójt Feliks Marasek296. Chłopów rozróżniała również podległość feudalna. Byli więc poddani plebana i dziedzica, rolnicy i czeladź dworska. Każdy gdzieś przynależał, odwoływał się do swej zwierzchności. Poza marginesem społeczeństwa żyli natomiast ludzie luźni, nie mający stałego miejsca zamieszkania, chwytający się dorywczych zajęć, prac sezonowych, a w trudniejszym okresie kradzieży. Ziemia naddłubniańska była zasiedlona w zdecydowanej mierze przez ludność chłopską i rdzennie polską. Doba staropolska przynosi w stosunku do wieków średnich mnóstwo informacji o zwykłych ludziach. Tendencja do zajmowania się
epidemia wyludniła jego kamienice. Standardy przyjęć przybyszy obniżały się, a potencjał ludnościowy miasta odbudowywała w dużej mierze wieś. Trudno dziś podać rzeczywistą liczbę przybyszy. Na omawianym terenie poza duchownymi, szlachtą posesjonatami, uboższymi dzierżawcami, następnie mieszczańskimi właścicielami i dzierżawcami folwarków była cała mozaika ludności chłopskiej. Tę ostatnią kategorię w naturalny sposób rozróżniał cenzus majątkowy. Społeczność gromady wiejskiej była rozbita pomiędzy warstwę wyższą, którą stanowili gospodarze, czyli kmiecie siedzący na samowystarczalnych gospodarstwach. Prowadzili również dochodowe zajęcia dodatkowe, jak handel czy usługi transportowe. Ich prestiż wyrażał się w sprawowaniu funkcji samorządowych w charakterze wójta czy ławnika sądu wiejskiego. Do prowadzenia swych gospodarstw kmiecie potrzebowali siły najemnej. Była to służba domowa i czeladź. Służba rekrutowała się najczęściej spośród nastolatków z innych, mniejszych gospodarstw, spośród zagrodników nieobdarzonych większymi nadziałami ziemi, wreszcie spośród komorników. Spora część młodzieży wiejskiej przebywała na praktyce, jak adepci rękodzieła, w miastach. Wysoko stali w strukturze wsi także niektórzy rzemieślnicy: młynarze, karczmarze i kowale. Do tej grupy należy też dodać papierników. Mieli oni przy tym dość ścisłe kontakty z mieszczaństwem krakowskim. Gromada wiejska prezentowała formę samorządu z tradycjami średniowiecznego prawa niemieckiego294. Przy gromadzie
Zob. J. Rafacz, Ustrój wsi samorządnej małopolskiej w XVIII wieku, Lublin 1922, passim. AUJ, sygn. 2265. 296 Ludność żydowska województwa krakowskiego…, s. 311. 294 295
170
Fragment spisu ludności parafii Więcławice z lat 1790–1792. Z zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, sygn. 29/30/43–13, s. 1085
osobami pozornie „nie mającymi prawa do historii” ma już sporą tradycję w antropologii historycznej, mikrohistorii czy demografii historycznej297. Nagromadzenie dokumentacji gospodarczej, kościelnej (zwłaszcza księgi metrykalne), państwowej (pierwszy spis ludności z 1792 roku) wyciągają z odmętu minionego czasu rolników, rzemieślników, żebraków i innych. Przez śledzenie ich mikroświatów przebijają się ówczesne relacje społeczne, gospodarcze i rodzinne. Takie „oddolne” patrzenie na ciągłość i zmianę w dawnych wiekach leży bodaj najbliżej naszych po-
wszechnych wyobrażeń. To poznanie nielukrowanej dworskim splendorem siermiężnej rzeczywistości i codziennej walki o byt. Jak pisze Tomasz Wiślicz, „Historia pozwala bowiem na przeżycie życia innych ludzi – podobnie jak literatura, z tym że narracje, którymi się ona posiłkuje, pozostają w pewnym związku z rzeczywistymi wydarzeniami […] pisanie i czytanie o owych ludziach pozwala im na specyficzną „wtórną egzystencję” – w historii i pamięci, a jest to prawo, którego nikt zmarłym odebrać nie może”298. Zachodnioeuropejski historyk Guy Bois wskazał, że
Zob. np. P. Laslett, The world we have lost futher explored, Londyn 2001. T. Wiślicz, Upodobanie. Małżeństwo i związki nieformalne na wsi polskiej XVII–XVIII w., Wrocław 2012, s. 238.
297 298
171
MATEUSZ WYŻGA
niewiele wiemy o dawnych chłopach bo ci „nie mówili” (w sensie: nie pisali), nie pozostawili po sobie tyle relacji co inne stany społeczne. Ważne jest, że „świat miał chłopów, zanim zaczął mieć szlachtę”299. W dawniejszej histriografii pomijano dociekania o ludności wiejskiej. Przez to pejzaż dawnego społeczeństwa był niepełny, jak wskazał znawca zagadnienia Piotr Guzowski, w ramy naukowe „wciśnięto obraz przeszłości bez ludzi”300. Po większości mieszkańców doliny i wierzchowiny Dłubni z XVI–XVIII wieku pozostało jednak zaledwie nazwisko, informacje przejścia przez obrzęd chrztu, ślubu i śmierci. Ewentualnie widnieją w inwentarzach folwarcznych jako zobowiązani do pracy na folwarku. Dla potrzeb tej pracy warto zaznaczyć, że proces tworzenia się nazwiska jest niesłychanie interesujący. Zajmują się nim specjaliści z dziedziny językoznastwa. Mamy w tej kwestii źródło kapitalne, czyli księgi metrykalne, w których zapisano to, co może jest najbardziej fascynujące: „podstawowe elementy niezbędne w każdej fascynującej opowieści: seks i śmierć” obserwację płodności i umierania kolejnych pokoleń301. Różne były źródła tworzenia się „nazw osobowych drugich po imieniu”, na przykład od wykonywanego zawodu, cechy charakteru, wyglądu albo miejsca pochodzenia. Z bardziej oryginalnych nazwisk dawnych mieszkańców można wymienić takie jak: Agnieszka Mrzygłodzikowa z Żer-
kowic (1641), Dorota Kozłowa Stara z Masłomiącej, Zofia Spluwacowa z Więcławic (1644), Jadwiga Zarzeczna z Michałowic (1651), Baltazar Szmaciarz z Michałowic, czyli człowiek skupujący szmaty na przemiał do papierni (1641), Szymon Śliwka ze słynących z sadownictwa Zagórzyc (1654), Agnieszka Sadowa z Michałowic, Katarzyna Czciwiara, matka nieślubnego dziecka z Więcławic (1654), Zuzanna Maslonczyna z Michałowic (1655), Dorota Hujczowna, matka nieślubnego Błażeja (1664). W 1662 roku w Pielgrzymowicach żył gospodarz Andrzej Prawda, może potomek chłopa, od którego nazwiska powstała nazwa osady przy Raciborowicach302. Na ludzi obcych etnicznie wskazują nazwiska typu: Mikołaj Tatara z Wilczkowic (1674), Franciszek Magdeburczyk z Masłomiącej (1684), Jakub Multanka (1643) czy Grzegorz Francuzik z Wilczkowic (1672). Niepolsko na przykład brzmi Walenty Welens z Zagórzyc (1668). O migrantów nie było trudno, gdyż Kraków ściągał rozmaite narodowości303. Wiadomo dalej, że istniejące do dzisiaj w okolicy Bosutowa nazwisko Niemiec pisano (i może wymawiano) „Miemiec” (np. Marcin Miemiec z Bolenia, 1670)304. Obserwacja kształtowania się i trwania nazwisk (antroponimów) mieszkańców gminy Michałowice została ukazana w kolejnych okresach pięćdziesięcioletnich. Wykorzystano w tym celu księgi więcławickie ślubów oraz księgi chrztów
299 P. Guzowski, Mikrohistorie chłopów polskich XV i XVI wieku, [w:] Nad społeczeństwem staropolskim, T. 1, Kultura, instytucje, gospodarka w XVI–XVIII stuleciu, red. K. Łopatecki i W. Walczak, Białystok 2007, s. 298. 300 Tamże, s. 299. 301 M. Kopczyński, Studia nad rodziną chłopską w Koronie w XVII–XVIII wieku, Warszawa 1998, s. 169. 302 AW, t. 1, s. 109. 303 M. Wyżga, Migrations to the City of Cracow during the Preindustrial Period, [w druku]. 304 AW, t. 1, s. 232.
172
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
(nie zachowały się rejestry z lat 1757– 1773, 1782–1797 przez co przedział lat 1751–1800 ma mniej nazwisk). Przyniosło to dane o 8950 mężczyznach żyjących nad Dłubnią w ciągu 200 lat. Zestawienie uzupełniły dane z Raciborowic z lat 1604–1797. Wybrano mężczyzn, gdyż podana była przy nich forma podstawowa nazwiska. Nadto uchwycono zdrobnienia przy kawalerach (Nogacz – Nogieć – Nogcik). Pojawiają się też w charakterze protonazwisk zawody (Karczmarz – Kaczmarczyk) i nazwiska szlacheckie. Obszer-
ne zestawienie tabelaryczne jest w moim przekonaniu ważne dla ogółu mieszkańców, głównych odbiorców tej pracy. Będzie także pomocnym narzędziem przy konstruowaniu wywodów genealogicznych. Z zestawień wynika, że wiele nazwisk istniejących do dziś ukształtowało się ponad 300 lat temu i wpisują się w lokalne „długie trwanie”. Tabele obejmują zarówno obszar staropolskiej parafii Więcławice, jak i trzy osady parafii Raciborowice, wchodzące w skład współczesnej gminy Michałowice.
Tabela 5. Nazwiska mieszkańców Bolenia w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Banasik, Białogłowczyk, Białogłowski, Bornasik, Chałupnik, Gajowczyk, Janiczek, Kaczowski, Kałon, Linek, Marchoinski, Pawełek, Pawlik, Skrętek, Stanek, Szczygieł, Wilkowna
1651–1700
Breła, Gola, Góral, Grzeska, Janik, Kaczowski, Kałon, Komornik, Kopyto, Kozłowski, Kuban, Lichnik, Lichota, Miśkowna, Mucha, Musiał, Niemiec, Robak, Sczygieł, Szczygieł, Szkotaczek, Wasczyk, Wasiek, Zagrodnik
1701–1750
Adamczyk, Czerwienski, Drabionka, Furman, Garlauczek, Góral, Góralczyk, Górka, Grabowski, Janowski, Karaś, Karos, Kuban, Kura, Marek, Mazurkowic, Micuła, Niemczyk, Niemiec, Nowaczyk, Olszanicki, Paździurka, Polak, Rembiecki, Rybeczka, Sadełko, Sadło, Sajadak, Sala, Sokolik, Szczygieł, Szerszeń, Szewczyk, Świątek, Święcyk, Tkacz, Tworanski, Tyranik, Wlazło
1751–1800
Golkowic, Górka, Gutowski, Kidon, Kuban, Kubecki, Kuciński, Marosek, Niemiec, Nowak, Przybysz, Rajski, Rębelski, Seszyn, Sieprawski, Sokół, Szerszeń, Tchórzyk, Wlazło, Wróblowski
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
173
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 6. Nazwiska mieszkańców Bosutowa w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650 1651–1700
1701–1750 1751–1800
Nazwiska
Całon, Cieśla, Ciupka, Czyżyk, Karaś, Komornik, Kosobudzki, Lobocki, Lubowski, Nowak, Rusek, Skopak, Skotak, Wasczyk
Bałka, Basa, Bąk, Chrost, Chrzan, Ciupka, Czarnecki, Czernecki, Czernecki, Czernecki, Czernecki, Dubak, Dylążek, Gawędowa, Gnatowna, Jesień, Kamionka, Kmiecik, Korolik, Król, Krzeczek, Kurek, Kwapień, Kwapisz , Kwapiszek, Laberka, Lasotka, Lis, Lubocki, Lubocki, Lubocki, Maj, Nawrotek, Nowak, Pardała, Płatczyk, Połapień, Raźniacek, Raźnik, Raźny, Socha, Soszka, Stróż, Torczyk, Wałaszek, Waszczyk, Waśko, Wątrobianka, Wiatr, Wieczorek, Wykurz, Zając
Adamczyk, Banasik, Boczkowski, Boszka, Czernecki, Fiał, Grabowski, Janaszczyk, Kalisz, Kaminski, Krawczyk, Krawiec, Krosinski, Król, Lis, Nowaczek, Nowak, Paździurka, Podchwyciel, Podchyciel, Poleski, Połapień, Przybyłczyk, Przybyłko, Raźniaczek, Raźny, Sasanski, Siedlecki, Stobnicki, Stróż, Szkotak, Tarzycki, Tyran, Tyranik, Ucho, Walczak, Waszczyk, Waśko, Wiatr, Wietrzyk, Wykurz, Ziętara
Chrzanowski, Krzanowski, Niemiec, Nowak, Palmowski, Pieniacki, Połapien, Przybysz, Raźny, Siwek, Szewczyk, Świątecki, Ucho, Wardyła, Waszczyk, Waśko, Wiatr, Wosiek, Wykurz, Żerichrzosowski
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 7. Nazwiska mieszkańców Kończyc w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Burek, Chudy, Czeladny, Czelnik, Czieczko, Galnik, Janas, Karwiński, Kaszowski, Koska, Kośla, Kuoga, Misiak, Młynarz, Nosal, Panek, Płatek, Podleski, Taska, Tkacz, Warat, Wilk, Zagrodnik
1651–1700
1701–1750
Brad, Cebula, Cichy, Czebula, Dziura, Dziurka, Gostkowski (Gorzkowski), Jagielski, Karwienski, Karwiński, Kucharski, Kurek, Malik, Mędrek, Michałek, Miesncek, Młynarz, Nowak, Ogon, Oraczowski, Pietruszka, Piwowar, Skotak, Sroka, Stróż, Susoł, Swiędzielec, Szewc, Świędzielec, Tkacz, Warat, Włodarz, Zacny, Zaczny, Zgaga
Banach, Bąk, Białacka, Bujaczek, Bujak, Bzdzioszek, Chojdecki, Chrzan, Chrzon, Chudy, Cygan, Cyganek, Cygańczyk, Derda, Drabik, Dróżenski, Dziura, Gajowszczyk, Gajowy, Gawroński, Gołębiowski, Górka, Janicki, Jastrzębski, Karwiński, Kasprzyk, Kaziboł, Koper, Kozłowski, Krechowiecki, Kulawy, Machlach, Majcherek, Młynarz, Moskalik, Nowaczek, Palimąka, Paśniaczek, Pawłowski, Piwowar, Rutkowski, Soborek, Solarz (Soborek), Stachurczyk, Stolarczyk, Sumiec, Szabelski, Szczepański, Szewc, Szewczyk, Szumiec, Szwiec, Tkacz, Urban, Urbańczyk, Wadowski, Walowski, Waracik, Warańczyk, Warat, Wojda, Wójciczek, Wójcik, Wyracik, Zacny, Zawlowski, Ziętarek
174
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Okres
Nazwiska
1751–1800
Adamczyk, Adamski, Banach, Banasiewicz, Brayka, Burek, Chaydamak, Chojdecki, Cygan, Cyganek, Cygańczyk, Czermienski, Drużeński, Franczak, Gaworek, Gołąbek, Gołębioski, Górka, Hola, Jałocha, Karwiński, Klimczak, Koński, Koperski, Kozacz, Kwapis, Lichenski, Małocki, Marchewka, Markowski, Micuła, Mieszkowski, Młynarczyk, Mol, Naprawski, Nieskowski, Olszanicki, Palmowski, Pardała, Polak, Polakiewicz, Polakowski, Poznański, Prażmowska, Sidzienski, Stolarczyk, Szewczyk, Śmigielski, Torbiński, Urbańczyk, Wachay, Wadowski, Waleski, Walowski, Warat, Waśko, Wątorek, Włodarczyk, Wójciczek, Wójcik, Zachowic, Zackowic, Zaczkiewicz, Zaczkowic, Zaczkowicz, Zaczkowicz (Zaczek), Zadkowicz, Zięć, Żarski (Zarski)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Raciborowice
Tabela 8. Nazwiska mieszkańców Książniczek w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
1701–1750
Nazwiska
Bdzikała, Bieron, Blecharczyk, Dudzia, Garcarz, Karczmarz, Komornik, Krawiec, Lipny, Łagodka, Mazur, Młynarczyk, Młynarz, Morąg, Przystawek, Simonski, Soczowka, Strojnik, Szymoński, Talarek, Witek, Wypart, Zatocki
Balicki, Bałka, Banasik, Banaś, Bartkowicz, Bartniczek, Bartnikowicz, Biernacik, Borcuch, Charowic, Domoszowski, Dziubka, Dziwisz, Gajowczyk, Garcarz, Gąsior, Jasienik, Kaczmarz, Kazikowski, Kipnianka, Koczwarka, Kolanko, Kolinka, Komornik, Krawiec, Kulewka, Lichocki, Lubocki, Łagodka, Łagotka, Łącnik, Łącznik, Łączny, Małysa, Mazur, Michał, Misieczka, Młynarczyk, Młynarz, Mrówczyk, Mrówka, Olszowski, Płasowszczyk, Płaszowski, Płaszowszyk, Połapień, Salamunek, Siekara, Skotak, Skowczyk, Stachurka, Strojnik, Suchora, Szwandrowic, Szelązek, Szwagierek, Szymoński, Śliwa, Świec, Talarek, Tusczenski, Urbanczyk, Urbanek, Urbanik, Warzecha, Wilk, Witek, Woźnica, Wypart Adamczyk, Banasik, Banaś, Bercik, Berczyk, Berek, Berk, Biguła, Borcuch, Borek, Bortuszek, Cichocki, Cieśla, Cieślik, Czapiga, Derda, Dyląg, Dyrda, Gładysz, Golkiewicz, Golkowic, Gołkiewicz, Hetman, Jaroszowski, Kasprzyk, Kawalec, Kiwacz, Korzeniecki, Krawczyk, Kućmierz, Kuśnierz, Kutyna, Lichocki, Lichonski, Lubocki, Maj, Majcher, Majcherek, Mazurek, Mazurkowic, Miśkiewicz, Młynarz, Morowka, Mrówka, Muszczynski, Muszynski, Nasad, Pałapien, Pałapnik, Pichocki, Podchwyciel, Podstawka, Polowy, Połapien, Radwański, Rog, Rusek, Sczyrba, Sieczka, Smelka, Sochanski, Starczewski, Steczka, Stolarczyk, Strojny, Strzelecki, Szczerba, Szczerbeczka, Szczyrba, Szewc, Szkotak, Ucho, Walczak, Walczakowna, Wiatr, Wietrzyk, Wójcik, Wypart, Zaleski, Zdybał, Ziejka, Żmudzczyk, Żmudzki
175
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1751–1800
Banasik, Berek, Ciecieryszka, Cieślik, Dąbrowski, Dziwisz, Figlowski, Gęza, Gieraczynski, Golkiewicz, Golkowic, Kawała, Klozek, Kuszowski, Kwiecik, Lichocki, Lisinski, Marszewszczyk, Matelski, Mazur, Mazurek, Mrówka, Mucha, Musiał, Pazdanski, Polaczek, Pryska, Przepióra, Pucha, Rusek, Rychlowski, Sieczka, Skrzypczynski, Sokół, Stróż, Szczerba, Szymczyk, Targowski, Tryska, Włodarczyk, Wójcik, Zdybał, Żmudzki, Żur
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 9. Nazwiska mieszkańców Masłomiącej w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Banasik, Białogłowczyk, Białogłowski, Bugiel, Chabiszek, Chudzicek, Clabiszek, Dąbrowa, Długosz, Dwornik, Głowac, Gnacik, Gnat, Góral, Góralik, Janecek, Jonatec, Kocwarzyński, Koczwara, Komornik, Koważyński, Kozieł, Koziołek, Krzystofek, Krzysztofek, Łacznik, Łuczka, Marczyk, Moroszek, Musialik, Padlik, Piekarczyk, Rebeliński, Sadziczek, Sadzik, Serek, Skotak, Sosek, Stary Kacmarz, Stróż, Stróżyk, Suchy Wilk, Szewczyk, Tkacz, Tracyk, Tracz, Wciślik, Wiatr, Wizemberg, Zdunowna, Ziątcyk, Ziątek
1651–1700
1701–1750
Bałogłowski, Banasik, Banaś, Berek, Białogłowczyk, Białogłowski, Bielecki, Biernat, Blachowski, Brzeski, Cenik, Cerkowic, Chmiełczyk, Chrzystowca, Chudoba, Chudobka, Chudzik, Cien, Cienik, Cieplik, Cubek, Czortek, Czosztek, Dąbrowa, Dąbrowka, Długosz, Długosz, Długoszek, Dobrowa, Dudzic, Gajowy, Gajowy, Gądka, Gąsczyk, Gąska, Gnatkowicz, Goliński, Góral, Góralik, Grad, Groszownik, Gumosik, Gunkowicz, Gwozdzik, Gwóźdź, Hajduk, Hudoba, Idzik, Jamał, Jankowski, Kaczmarzyk, Kaliska, Kaluszka, Kałaska, Kałuszka, Kałużny, Kamieniarczyk, Koczwara, Koczwarzynski, Kołacz, Komenda, Komornik, Kopacz, Kowal, Kozioł, Koźlonka, Krajowski, Krawiec, Krzemieniec, Krzysztofek, Krzysztowce, Kucharz, Kukiełcarz, Kulaska, Kułaski, Kuśnierz, Kwapisz, Liszka, Łacnik, Macherek, Maciaszek, Maduch, Mak, Makucki, Makuszek, Mandeburski, Mardaburcyk, Mazdzierz, Miśkiewicz, Miśkowic, Mozdzier, Moździerz, Mreko, Mucko, Nazimiec, Nowak, Pakosz, Pawłowski, Piechota, Piechotka, Piekarz, Piwowar, Pluta, Przewoźnik, Raiczek, Raik, Raj, Ryś, Rzeźnik, Sadziczek, Sadzik, Sękara, Siudka, Sojcanka, Stary, Strojnik, Strózik, Stróż, Stróżyk, Szewc, Szewczyk, Śmigulski, Taszycki, Tkacz, Trembecki, Tworzyjański, Urbańczyk, Urisz, Wcisłowna, Wiatczyk, Wiatr, Wieniek, Wierciacek, Wierciak, Wietrzyk, Wilk, Witek, Wizemberg, Włodarz, Wojtaszek, Woźnica, Wójcik, Zagrodnik, Zaremba, Zębinski, Ziatek, Ziejczyk, Zięba, Ziętek
Albin, Ambrozik, Banaś, Barszczowski, Bednarczyk, Bednarz, Białogłowczyk, Białogłowski, Bielaś, Błachnik, Błażejczyk, Boczkowski, Chasik, Chudoba, Czyżewski, Dacz, Dąbrowa, Dąbrowka, Długosik, Dominik, Drąg, Drobnik, Duc, Ducz, Duda, Dupak, Dziewulski, Francuz, Gąska, Gluziczki, Góralczyk, Grela,
176
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Okres
Nazwiska
1701–1750
Gronkowski, Grzyb, Gwiazda, Gwóźdź, Hasik, Hetman, Hudoba, Hudobka, Husik, Janowski, Jurek, Kalaszka, Kaliszowski, Kaluszka, Kałon, Kałuszka, Kałuża, Kałużny, Kaniunka, Kapral, Kasza, Kawula, Kochanski, Kołtan, Komenda, Konstanczyk, Korczak, Kościen, Kotkowicz, Kowal, Kowalski, Kozicki, Kramarczyk, Kramarka, Kramarz, Krokosik, Krokosz, Kucharz, Kudła, Kukielarczyk, Kukiełcarz, Lenczowski, Linczowski, Łosinski, Łowczanka, Makowski, Makuch, Małogłowski, Marchewka, Marczyk, Masztalerz, Miśkiewicz, Młynarz, Niemyski, Nogieć, Nowaczek, Nowak, Orzeł, Osolinski, Pastucha, Piechowski, Piotrowski, Piszczek, Polowy, Przeniesło, Raik, Raj, Ryś, Rzemioło, Rzeźnik, Rzeźnikowna, Sadzik, Salandra, Sczepańczyk, Siemborcyk, Siemborczyk, Siemborski, Skotak, Skrzypek, Smolen, Sralik, Studnicki, Szczerba, Szewczyk, Szkotak, Szpioch, Tkaczyk, Trusiak, Truszkowicz, Uchaczyk, Wach, Walczak, Wilkosik, Włodarz, Wodzionka, Woźnica, Zabawło, Zamorski, Zamorszczyk, Zawalski, Ziemborski, Zięba, Ziętara, Ziętczyk, Zmorka, Zmorzanka, Znaj, Żaczkowicowa, Żmuda
1751–1800
Bednarczyk, Bębnarczyk, Bielski, Boczkowski, Chudoba, Cyz, Czyżewski, Czyżowski, Dąbrowa, Dąbrowski, Drobniak, Duc, Gola, Hasik, Jurek, Kamienski, Kamionka, Kawecki, Kępski, Kołacz, Komenda, Konarz, Kowalski, Kramarz, Kukielarczyk, Kukielarz, Lewandowski, Lis, Łyczko, Majcher, Majcherek, Marchewka, Marczyk, Marzec, Mękwinski, Nowak, Nowakowski, Nowodworski, Osolinski, Pietrowszczyk, Piotrowski, Przeniesło, Raik, Raj, Sadzik, Stawiarz, Stojek, Ślusarz, Walczak
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 10. Nazwiska mieszkańców Michałowic w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Baran, Bigulanka, Bocczyk, Bocka, Budek, Bułatek, Chayczyk, Chwiec, Cieśla, Czarny, Czerek, Descz, Drzymalanka, Drzymałka, Dudka, Dziedzic, Francuz, Futro, Gajowczyk, Gajowy, Gara, Garda, Gardzik, Gasik, Gąska, Gmiter, Gondera, Góral, Góralik, Gruda, Huiec, Idziczek, Idzik, Jadamczyk, Jagiełcyk, Jagiełka, Jagła, Jancurka, Janczura, Janeczek, Kałbania, Kałwik, Kasprzyk, Kaścien, Klimiec, Kmieć, Kmita, Kobiałczyk, Koczwara, Kolasa, Kolesianka, Komornik, Konczor, Koszka, Kramarzowna, Kułaga, Kusek, Lipowsczyk, Łata, Machnik, Maglownica, Malik, Małek, Maślanczyk, Maślanka, Misior, Multanka, Musiał, Niebelczyk, Nitka, Nowaczek, Ochętał, Orlik, Orzeł, Padlik, Pastucha, Pędzich, Pędziszek, Pisczek, Pochwat, Podsiedlik, Przesmycki, Przybył, Przybyło, Pudło, Pułkosczarz, Pułkowsczasz, Radwańsczyk, Ranoch, Rzepa, Rzepka, Sado, Sadziczek, Sadzikowna, Sapała, Siemieniec, Skoś, Skowera, Skórka, Smaciarz, Socha, Soska, Sroka, Stanczyk, Staniec, Staniec, Stańczyk, Stopka, Sypowski, Szewc, Szewczyk, Szoszka, Szypowsczyk, Szypowski, Tyran, Wieczorek, Zapała
177
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1651–1700
Babianka, Bałon, Banasik, Banaś, Baran, Bąk, Bekała, Będkowski, Bielski, Bocczyk, Bocka, Bockon, Bockosz, Boligłowski, Borczek, Bubcyk, Bubka, Buczek, Budelik, Budy, Burcel, Burek, Bury, Cały, Cantosz, Cebula, Cebulka, Cerzelik, Chatała, Cieśla, Cubalka, Czarny, Czoska, Dąbrowski, Dobosik, Dobosz, Drzymała, Dubaczek, Duda, Dziedzic, Dziedziczek, Francuz, Francuzik, Fraszka, Gajowczyk, Gajowski, Gajowy, Gałka, Garda, Gardzak, Gardzik, Gauda, Gąsior, Gębarczyk, Gębczyk, Głazik, Gniałczanka, Gniełka, Goczał, Gołka, Góral, Góralczyk, Grułka, Guła, Gzik, Hatała, Hujczowna, Idziczek, Idzik, Jagła, Janas, Jancerka, Janczura, Janczura, Janczurka, Janczyk, Janeczka, Janiec, Jaskonski, Kacnik, Kaczmarz, Kapral, Kąsik, Kiełbasianka, Klimczyk, Klimek, Kmita, Koczwara, Kokot, Kolibykowna, Komornik, Kornafel, Kosno, Koszno, Kośnik, Koziołek, Kozlarski, Kramarczyk, Krawiec, Krokosz, Krupa, Krzemiński, Kuklanka, Kułaga, Kułaska, Ligodzki, Lipa, Lipka, Lipski, Lis, Lubocki, Luty, łapski, Łasinski, Madej, Majcher, Majcherek, Mandelowski, Marchewka, Mardaburcyk, Marzec, Maślanczanka, Maślanczyk, Maślanka, Michałek, Miedlecka, Mimarczyk, Misur, Mryko, Mudyn, Multanka, Nąto, Niebełczyk, Nogcik, Nogieczek, Nogieć, Nowaczek, Nowak, Obraźnik, Owczanka, Paczyska, Padło, Paskulski, Pawłowski, Paździorka, Peszwa, Pękalski, Picura, Piczura, Piechra, Piecuch, Piecura, Piegza, Piekarnia, Piezurzonka, Pikulik, Pilaczek, Piwowar, Piwowarczyk, Plucianka, Podlesik, Podsiadło, Podsiedlik, Popkowna, Posfa, Poszwa, Proczka, Przybyłko, Przybyszyk, Pudło, Pułkosczarz, Radoch, Rarok, Rarozek, Rasik, Ropczyk, Ropek, Ropka, Rorazek, Rzepa, Rzeźnicek, Rzeźnik, Sadzikowna, Satara, Siemieniec, Sikora, Siutek, Siwy, Skała, Skiba, Skor, Skotak, Skóra, Sławetczyk, Smiszek, Sobczyk, Sobierajczyk, Socha, Sołtysik, Soska, Soszka, Sprus, Srala, Stała, Staniec, Stawiarczyk, Stolarz, Stróż, Szelwa, Szkalmierski, Szoska, Świetlik, Tatara, Tomanek, Toronik, Toszka, Trębacyk, Trębacz, Tryjan, Tyran, Tyran, Ucho, Walkiewicz, Warat, Wawrzyn, Wiązanka, Wierzbeczka, Wierzbeczka, Wierzbnik, Wierzbowski, Winszowski, Witelczyk, Wlazło, Wojtal, Woźniaczek, Wójcik, Wróbel, Wycisło, Wyczerka, Zębaczyk, Zych, Żaczek
1701–1750
Adamczyk, Banasik, Banaś, Baran, Baranczyk, Barczyk, Bardobuszczonka, Bartoszek, Bąk, Boczkowczyk, Brodnicki, Broszczyk, Brzesczyk, Brzostek, Bubak, Bubczyk, Bubka, Bystrowka, Bździoszek, Chytry, Ciepiela, Cybulski, Dalnicki, Dermolin, Dobosik, Dobosz, Dolenski, Drzymała, Durmała, Francuz, Galeczka, Gałabanca, Gardzik, Gauda, Gaudzianka, Gębczyk, Gniłczanka, Góral, Góralczyk, Grabowski, Graszowski, Grzes, Grzesielski, Grzesiołka, Grzesiowka, Guraszynski, Gurbiel, Hula, Hyży, Janas, Janczura, Jaskowski, Jaskółka, Jędrzejczyk, Kadela, Kanionka, Kantorek, Karbowniczek, Kasza, Kawecki, Kawula, Klimczak, Klimek, Knap, Kokcik, Kołacz, Kopcik, Korbus , Kośnik, Kowacki, Kowalczyk, Kozioł, Koziołek, Kralka, Krawczyk, Krogulecki, Krokosz, Krzemien, Kubanik, Kudziela, Kuśnierz, Kwaśniowski, Ledźwon, Liczura, Linczowski, Lis, Lisowna, Lubocki, Luta, Łagodka, Łasinski, Łękawski, Łozinski, Makowski, Marchewka, Mardolaszczynka, Maslarska, Miśkiewicz, Młynarz, Morawa, Moroszowna, Mroczkowska, Mrozowski, Niedziela, Niedzielski, Nogcik, Nogieć, Nowaczek, Nowak, Padlik, Padło, Paździurka, Pędziałczyk, Picak, Picura, Piczura, Piczurka, Pietro, Piwowar, Piwowarczyk, Polowy,
178
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Józef Chełmoński, Orka (1896). Źródło: Wikipedia
Pieter Bruegel (Starszy), Żniwa (1565). Źródło: Wikipedia
179
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1701–1750
Popczyk, Protowicowna, Przybyłka, Przybysz, Przychodzień, Pułkosarz, Pułkosczarz, Raik, Raszczyk, Rybak, Rzeczki, Salczarz, Sarmakowna, Sieczka, Siemieniec, Sienko, Sienkowa, Sieńczyk, Sieńko, Sieńkowna, Sikorska, Siudczyk, Siudek, Skoczek, Skopkowna, Służka, Smagalanka, Smela, Sobczyk, Socha, Sosanka, Soska, Spiech, Stelmalczyk, Stróż, Styra, Sylwianka, Szczęsny, Szewc, Szkotak, Szmela, Szmela, Szwiec, Szymczyk, Śliwa, Świder, Świderek, Świec, Tatara, Tchórz, Tkacz, Trawinski, Trębacz, Trębaczyk, Tworzyk, Tyran, Tyrlik, Ucho, Urbanski, Wilczyk, Wlazło, Woś, Wójcik, Wróbel, Wypart, Wyzalac, Zabiegał, Zaczkowicz, Zadocki, Zasada, Zberkowna, Zdorowna, Zeczczyk, Znaj, Zych, Żaczkiewicz, Żołdak
1751–1800
Adamczyk, Banasik, Baran, Baranczyk, Bartusik, Bartuś, Boczkowski, Borowski, Bozowszczyk, Brudnicki, Brzesczyk, Bubka, Chyży, Ciepiel, Czałka, Dobosik, Dobosz, Drelicharz, Dukat, Dyląg, Dziura, Ficura, Fulejowna, Gauda, Gauda, Gawor, Grabowski, Gruszowski, Gulowski, Gurbiel, Jadamczyk, Jaskółka, Jurek, Kawacki, Kawula, Klimek, Knapik, Kopcik, Kośnik, Kowacki, Kowaczka, Krzemien, Kuśnierzek, Kwinta, Linczewska, Milkowski, Miłkowski, Młynarz, Muszalski, Neglerz, Nogcik, Nogieć, Nowak, Patecki, Picura, Piczurka, Piwowar, Rachlowski, Rybak, Rybak, Serafinka, Seweryn, Sewerynczyk, Sewerynek, Sienko, Sieńko, Siewiorski, Siudek, Socha, Solcarz, Szkotak, Szmela, Tchórz, Trębacz, Trowinski, Tryarski, Wiktorin, Witek, Wnękowic, Wójcik, Zachwieja, Zajuś, Zasada, Zielinski, Żaczkiewicz
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 11. Nazwiska mieszkańców Młodziejowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
Nazwiska
Bałos, Baran, Bobryn, Bubrin, Chałupnik, Dziedzic, Gajowczyk, Gnat, Jędrzejewski, Kałoniek, Kapturek, Kołodziej, Komornik, Kosmala, Kowal, Krawczyk, Krawiec, Kuban, Kurek, Łazuk, Młodziejowski, Młynarz, Nowak, Nowicki, Pałoszek, Piwowar, Przybyło, Stróż, Sudalkowic, Szydło, Tkacz, Traczyk, Woźnica, Woźny, Zagrodnik
Balcerek, Banaś, Bar, Baran, Bochnaczek, Bochnak, Carnianka, Czerwienski, Dudzicek, Dyląg, Dzieglik, Gajowczyk, Gawor, Gazda, Golka, Góral, Jacek, Jadam, Janik, Jasiak, Jastrzębski, Kaczmarz , Kaczowski, Kałoń, Kołodziej, Kopyto, Kosmal, Kowal , Kowalczyk, Krawczyk, Krawiec, Krzemienczyk, Kuban, Kubanik, Kuben, Kucharczyk, Kucharz, Kurek, Lelitko, Lelito, Leniowszczyk, Lubak, Lubocki, Lugocki, Majcher, Majcherek, Majchrowicz, Marcak, Marczak, Marek, Mazur, Mazurkowic, Micuła, Mikuła, Młodziejowski, Młynarz, Musiał, Mydlarz, Nalewajko, Niebelski, Niemiec, Nowak, Oleski, Owca, Pakosik, Papiernik, Pasylas, Piwowarczyk, Piwowarek, Pluta, Pułkosczarz, Raczkowski, Robak, Salomon, Sczygieł, Siekierzański, Sierant, Siwek, Smelka, Smolski,
180
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Okres
Nazwiska
1651–1700
Smólski, Smudzki, Stach, Stanek, Stary, Strojnik, Stróż, Sudak, Szewc, Szewczyk, Szwiec, Świec, Tatara, Tchórz, Teczka, Tkacz, Wach, Wachnik, Wachowic, Wachowicz, Witek, Witelka, Witkowna, Woźnica, Woźnicki, Woźny, Wójcik, Wykopień, Wyrwalanka, Zagrodnik, Żacek, Żaczek
1701–1750
1751–1800
Adamczyk, Augustyn, Bałog, Banasik, Boczkowski, Celary, Ciapa, Czerwienski, Czerwiński, Czywinski, Drobniak, Dukat, Filipowicz, Filipowski, Futerko, Ganczarka, Góralczyk, Grankowski, Jadamczyk, Jezierski, Kałon, Kałonczyk, Kałoń, Kasper, Klimczak, Klimek, Kowal, Kowalczyk, Kowalski, Kubanik, Kura, Kusin, Linczowski, Lubocki, Maraszek, Marek, Mazurkiewicz, Miśkiewicz, Musialik, Musiał, Niemczyk, Niemiec, Nowak, Olszanicki, Pachowski, Palimonka, Papiruśnik, Parzełko, Patynka, Paździurka, Piwowar, Piwowarczyk, Polak, Połapien, Salamon, Siekierzenski, Siewc, Sokołowski, Sokół, Soska, Soszka, Stachniwski, Strojny, Szczygieł, Szewc, Szewczyk, Szwiec, Świątnik, Świec, Tabis, Tarnawski, Tchórz, Tchórzyk, Tworzyk, Urbaś, Włodarz, Wróbel, Wróblowski, Zogolik, Zynarka
Baran, Ciapa, Doskoczewicz, Dukat, Gruszowski, Kaliszowski, Kałon, Kolasinski, Kowalczyk, Kowalski, Kozłowski, Kuban, Kwiatkowski, Lipski, Lotkowski, Marek, Markowic, Marosek, Maroszek, Niebylski, Niemiec, Pacyna, Paczyna, Patecki, Patenka, Pituła, Potoka, Rajski, Rembecki, Rożkocowicz, Rusocki, Siekierzynski, Sieprawski, Skorupa, Socha, Sokół, Tabis, Tchórz, Urbas, Wałkowinski, Wicher, Wichrowski, Wójcik, Zajączkowski
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 12. Nazwiska mieszkańców Pielgrzymowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
Nazwiska
Baran, Bieńcze, Cichy, Custodis, Cygan, Dzięgiel, Gajowy, Grabczyk, Grabiec, Kaczmarz, Knecht, Komaska, Komornik, Kostera, Kurek, Kusek, Kwiecień, Łacznik, Mazgała, Michałek, Musialik, Nowacek, Nowak, Nóżka, Pieczonka, Radło, Rak, Scepanek, Sikora, Sikorka, Skorka, Skorupczanka, Stróż, Tata, Wójcik, Wójt, Wycisł, Wycisło, Zasada, Zębala, Ziejczyk, Ziejka
Adamczyk, Balon, Bała, Banasik, Bekała, Będkowski, Biel, Bielecki, Bocek, Borek, Bulanka, Cebulonka, Chatała, Chmielowski, Cichy, Cieśla, Czubek, Drabik, Dudzic, Dudzik, Dyląg, Dylążek, Frankowic, Gawęda, Giel, Góral, Góralczyk, Grabcik, Grabiec, Hartulik, Kacek, Kacmarz, Koczon, Kolibyk, Komasa, Kowarski, Kowarzki, Kromała, Kukielarz, Kułaga, Kurek, Kwaczała, Kwapis, Kwapisz, Łagańczyk, Łaźnia, Łaźniczek, Majcher, Majcherek, Małysza, Marcyk, Marczyk, Marzec, Miczuła, Mikurski, Moczek, Mróczyk, Musialik, Musiał, Nawałka, Nawrot, Niemczak, Noceń, Nocoń, Nogieć, Nowak, Owca, Paluch, Paluszek, Podolski, Prawda, Rachta, Rachtan, Radło, Rzrałek, Sadycz,
181
MATEUSZ WYŻGA
Okres
1651–1700
1701–1750
1751–1800
Nazwiska Sadzik, Sczepanik, Sikorka, Skotak, Smala, Smela, Smelka, Stefańczyk, Stróż, Szafraniec, Szelązek, Szelęzny, Szewczyk, Szuba, Szwierka, Ścibiszowna, Ślęczek, Śliwa, Świerkos, Wiaślik, Wieczyk, Wierzbowski, Wilczek, Witek, Wójt, Wrzeciążek, Wrzecionko, Wycisło, Wyciślik, Wyleżał, Wypich, Wypych, Zagrodnik, Zarzecki, Zebała, Zębala, Ziejcyk, Ziejczyk, Ziejka, Zimocha, Zochynski, Zwiejka, Źrałka
Brosik, Brzezowski, Cała, Cebula, Chochołowna, Cianowski, Drabik, Durmała, Dyląg, Dylążek, Dziwisz, Dziziunka, Fraś, Gajowy, Garczarz, Głąb, Gorzkowski, Góral, Góralczyk, Jakubowski, Kałwa, Kawała, Kawula, Komenda, Kowal, Kowalski, Kraś, Król, Kura, Kurka, Kwapisz, Madalanski, Madalenski, Marek, Marzec, Mazurek, Mróz, Musialik, Musiał, Nawara, Nawarka, Niemiec, Nowaczek, Nowaczyk, Nowak, Pacyk, Paluch, Paluska, Paluszek, Pazdanski, Pazdon, Radełko, Radło, Sadzik, Sadzikowski, Skrzypek, Sowionka, Sraszyk, Suska, Szafranczyk, Szafraniec, Szafrańczyk, Szczurek, Szeląga, Szewc, Szwiec, Świec, Tkacz, Wachajczak, Walczak, Wędrowiec, Witczyk, Witek, Wojtas, Wójcik, Wycisło, Wylezał , Wylezałcyk, Wyleżał, Wyleżełczyk, Zakrzoszczonka, Ziejka, Zielenski, Zięba, Zimocha
Baranski, Cianowski, Czerwinski, Dukat, Dukat, Dyląg, Fiał, Gorzkowski, Góral, Górka, Gutowski, Kawula, Komenda, Król, Kwapisz, Lelen, Magdalański, Małecki, Marzec, Mazur, Musialik, Musiał, Myszkowski, Nawara, Nowaczek, Nowaczyk, Paluch, Pazdanski, Popienka, Radło, Sarnecki, Sobczyk, Szafraniec, Wachajczyk, Witczyk, Witek, Włosek, Woś, Woźniak, Wycisło, Wyleżałczyk, Zajas
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 13. Nazwiska mieszkańców Prawdy w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Batory, Carnenski, Chrzan, Curyło, Karczmarz, Krzywda, Niechciał, Szewc, Wiatr
1701–1750
Cichy, Dąbrowski, Głośny, Idęc, Kmiecik, Koper, Koperek, Kowal, Krawczyk, Paczek, Pardała, Raźniak, Rożek, Segda (Pajda?), Sowa, Susoł, Szafraniec, Zygo, Żur, Żurek
1651–1700
1751–1800
Dąbrowka , Dziurka, Ganski, Grawski, Koper, Kowal, Ogon, Paczek, Rzemieślnik, Sapeczyk, Sapeta, Sowa, Włodarz, Zagrodnik
Bieroń, Buczek, Chudy, Cichy, Cieh, Domagała, Głośny, Majecka, Majka, Manicki, Mazur, Mieszkowski, Mucha, Nawara, Nieczkowski, Nowacki, Nowak, Pardała, Prażmowski, Rożek, Siemion, Skocek, Skoczek, Tkacz, Wilk, Zychowic
Źródło: Księgi metrykalne parafii Raciborowice
182
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 14. Nazwiska mieszkańców Raciborowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
1701–1750
1751–1800
Nazwiska
Bała, Biernat, Bierunczyk, Błach, Bocheński, Bonarek, Brzoska, Bunar, Cały, Capek, Chmiel, Chmielowski, Cień, Cieśla, Czosnek, Derda, Drab, Dusza, Dzień, Dzięgiel, Dziwota, Dziwotka, Fornal, Gębczyk, Gomol, Gospodarz, Jagielski, Jędrek, Jodłowski, Karczmarz, Kmiotka, Knulka, Komornik, Kula v. Grabarz, Kuśmierz, Latos, Latosz, Młynarz, Momot, Morąg, Morązek, Nowak, Oręmski, Pauc, Ptaśnik, Rakoczy, Rusin, Rzemieślnik, Rzeźnik, Sary, Skotak, Stróż, Swagier (Szwagier), Szarek, Tkacz, Włodarz, Woźny, Wójcik, Zadzicz, Zagrodnik, Zbroja Baran, Błach, Błoniarz, Bradisik, Brandis, Bzdela, Cekus, Celnus, Cichy, Ćwiertnik, Dąbrowski, Domagałka, Duch, Dyiowski, Dziubka, Filicki, Florinowic, Głośny, Góral, Grobarczyk, Grochowina, Jagielski, Kaleta, Kałoń, Kmiecik, Kmieć, Komornik, Kowal, Krawiec, Kućmierz, Kulesza, Kulimowski, Kwaśniowic, Łokaj v. Polowy, Maksolenski, Marzec, Mathuszowski, Młynarz, Mrozon, Nawara, Niechcialik, Nowaczek, Pers, Piwowar, Rożek, Rzeźnik, Sczepanik, Sczepczyk, Sczeponik, Sikora, Simonski, Siwek, Skotak, Sperkawic, Stąpała, Stąpałka, Stróż, Stróż v. Kulawy, Sulimowski, Szewc, Tkacz, Tomski, Trinka, Warzecha, Węgrzecki, Wikliński, Wolenski, Woliński, Woytowic Wójcik, Wróbel, Zagrodnik, Zając, Zebała, Zielenski, Zięć
Adamczyk, Barglewicz, Bartosik, Bednarczyk, Błach, Błoniarczyk, Błoniarz, Bocheńczyk, Bocheński, Bogacz, Borkowski, Cebon, Celban, Chudzik, Chytry, Cichy, Cieślik, Ciosarek, Cyruliczek, Dąbrowski, Domagała, Dorabiała, Drobiński, Drobniaczek, Drużeński, Dubiel, Dylążek, Fijał, Gajowski, Garus, Giełda, Glabacz, Głośny, Gniełczyk, Górka, Gradowski, Granczanski, Gratkowski, Grobarczyk, Grobarz, Grochowina, Gronowski, Groznowski, Jedynak, Justowski, Kaczmarczyk, Kaliński, Kałoń, Kamienski, Kasza, Kazimierski, Kmiecik, Kmieć, Kolasa, Kolasa v. Piwowar, Kondracki, Kosiarczyk, Kosiarski, Kosowski, Kostrzowski, Koszałka, Kowalski, Koziara, Krawiec, Krupski, Kulmowski, Kusznierz, Lajtowski, Machnicki, Machnik, Machnikowski, Majcherek, Mak, Maroczka, Marzec, Matac, Matacz, Mazur, Mazurek, Mędrzecki, Mikuła, Misiek, Misiowic, Miśkiewic, Mogilański, Mrozonek, Nawara, Nosal, Nowacek, Nowaczek, Nowak, Oleksy, Oleksy v. Młynarczyk, Olesiński, Orlik, Paluch, Płatek, Podsiadło, Przybyło, Ptasiński, Radwański, Raźny, Rożek, Rusin, Ryncza, Rzeźnik, Sapeta, Sarawara, Siudek, Skocek, Skoczek, Skowroński, Skrzypek, Soszczyk, Stąpała, Stępalski, Stróż, Szabelski, Szarawara, Szarawarka, Szczupak, Szymański, Świec, Tkacz, Tomanek, Tomasik, Trynka, Walerian, Waleriańczyk, Wiatr, Wierzbicki, Wikliński, Wilczeński, Wilk, Wiśniowski, Włodarczyk, Woliński, Wójcik, Wróbel, Zając, Ziarnowski, Zwierkowski, Zychowic, Zychowicz, Zygo, Żur Baczenski, Barszczykiewicz, Barzcz, Baszcz, Bieroń, Bogac, Bogacz, Bonogowic, Bucek, Bujak, Burek, Chodorowski, Chudy, Chudzik, Chytry, Cichy, Ciepiela, Ciupka, Dobrowolski, Domagała, Dudkiewicz, Fijał, Gadłowski, Gostecki, Grudziński, Gruszczenski, Grzesula, Iskra, Jałocha, Jaworski, Jedynak, Kanioski,
183
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1751–1800
Klimczak, Klimczal, Kolpienski, Kołacenski, Kołacz, Konieckiewic, Król, Królik, Kułaga, Litwiński, Łata, Łysek, Madeyski, Magur, Majka, Manicki, Maniecki, Markiewicz, Markowicz, Mazur, Miśtal, Nawara, Nawarka, Niemec, Nowak, Nurek, Palmoski, Palmowski, Paluch, Pardała, Piekarski, Płonka, Płońka, Popiół, Prażmowski, Prędki, Przybyłka, Przybyłko, Przyrębski, Rozga, Rożek, Ruscenski, Sapeczyński, Sapeta, Sidziński, Siemion, Sienicki, Sikora, Siudek, Skocek, Stąpała, Sulikowski, Szabelski, Szarawara, Szatkowski, Szczupak, Szybała, Szydzynski, Tokarski, Tyrzyński, Walowski, Wiatr, Wiatrowski, Wierzbicki, Witek, Włodarczyk, Wójcik, Wójciszek, Wróbel, Zywocki, Żur, Żygo, Żygo v. Stąpała
Źródło: Księgi metrykalne parafii Raciborowice
Tabela 15. Nazwiska mieszkańców Sieborowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
Nazwiska
Cien, Drab, Gajowy, Godacowski, Kurek, Skotak, Tkacz, Zagrodnik
Bajko, Banaś, Baranek, Baranik, Biguła, Bigułka, Bugałka, Ciupała, Ciupała, Cubek, Cyganowna, Czajka, Drab , Drabik, Duda, Dudka, Dyląg, Dylążek, Gajowy, Gurda, Jakubasik, Janas, Jelen, Kawianka, Kielnicki, Kopa, Kowalczyk, Księżyk, Kubinski, Kura, Lechman, Lelen, Lickowski, Łyczkowski, Marcinek, Maronski, Mularz, Nawałczyk, Niemczak, Nowaczek, Owca, Procek, Przeździecki, Rymarz, Skotak, Skowronek, Strojny, Strok, Stróż, Śliwka, Ślizoczyk, Talar, Teli, Tkacz, Trątczyk, Ulas, Winarski, Włodarz, Wojtasik, Wrzecionko, Zagajowski, Ziejczyk
1701–1750
Banaś, Cianowski, Drabik, Dubczyk, Dukat, Dukatek, Gajowy, Głowacki, Gołąbek, Gorzkowski, Gryglik, Gumula, Jelen, Jelenczyk, Jeleń, Karbowy, Komulonka, Kor, Kowalski, Koziebski, Kozubski, Książek, Kudełka, Kudla, Kura, Kurka, Lelen, Lipinski, Lipski, Makuch, Małecki, Mitkowski, Mrozik, Mrozowski, Mróz, Nawalik, Nowak, Olszewski, Ormian, Paluch, Palusek, Paluszek, Przeniesło, Rojek, Rubis, Siorkiewna, Skotak, Skowronek, Stoch, Szawalczyk, Szewc, Tatarka, Tkacz, Urbanczyk, Uriszowski, Urydzowski, Uryśkiewic, Witek, Woś, Woźniaczek, Woźniak, Wójcik, Ziejczyk, Ziejka, Ziętek
1751–1800
Czekaj, Dudka, Dukat, Głośny, Gorzkowski, Gurbiel, Halasionka, Jelen, Kawula, Kostrzewski, Kownacki, Kura, Lelen, Lelenczyk, Lipinski, Magdalenski, Mieszkowski, Witek, Wosik, Woś, Ziejczyk, Ziejka, Żurek
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
184
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 16. Nazwiska mieszkańców Więcławic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
1701–1750
1751–1800
Nazwiska
Banasik, Bdzikała, Bekała, Bzikała, Chmielik, Ciesielczyk, Duda, Dziurka, Dziwisz, Faber, Gadurejczyk, Gadurek, Gajowy, Gawełek, Gospodarz, Karbinowski, Karnia, Koczwara, Koczwarka, Kotek, Kowal, Kowalczyk, Latnik, Łagodka, Maciejaszek, Molęda, Niedbała, Padlik, Padło, Panliczek, Pawlik, Rumel, Sękara, Soczowka, Szymczyk, Śliwczyk, Śliwka, Traczyk, Urban, Wilk, Zagrodnik, Ziejczyk, Ziejka
Ardinowic, Baluskowicz, Bała, Bałuskowic, Basicki, Cieśla, Czciwiara, Dratwa, Dziura, Dziurka, Dziwisz, Gawełek, Gzik, Idzik, Kaczmarczyk, Kaczmarz, Kapusta, Kasza, Klimczyk, Koczwara, Koper, Kowal, Krupka, Latalski, Łagodka, Migdałowicz, Niedbała, Niedbałka, Pabiszowski, Padlik, Padło, Pietruszka, Pozierajowicz, Rumel, Skotak, Stawiarz, Surda, Świec, Tkacz, Urbancze, Urbanek, Wiślicki, Witek, Złotko
Adamczyk, Balcer, Balcerka, Berek, Dobrek, Dziwisz, Dziwiszek, Felodzianka, Gluzicki, Głąb, Gnat, Jadamczyk, Jarczyk, Jarka, Jobcyk, Jurczyk, Kawula, Kciuk, Kielnicki, Koczwara, Kołodziejczyk, Kowal, Kowalik, Krzsciuk, Kułarzejski, Lipnicki, Marczyk, Miśkowic, Musiał, Niedbała, Padlik, Padło, Paluch, Sadzik, Sapicha, Sapiecha, Sermak, Sieczka, Siudek, Smela, Starczynski, Strojnik, Sztermak, Tarko, Wielebnowski, Wiklinski, Zabagło, Zębinski, Ziebienski, Żorawski Banachowski, Bartuś, Chochor , Chrzostek, Chytry, Cieślik, Dąbczyk, Dziwisz, Górka, Gumulski, Gumuła, Jarka, Juszczyk, Kałuzinski, Kawula, Koralik, Kowalczyk, Kradzien, Kurka, Mandersik, Marzec, Mazur, Mazurkiewicz, Musiał, Nowak, Padło, Pawlik, Pławinski, Podsiadlik, Prażmowski, Rak, Sobocinski, Strojny, Suwała, Szewc, Szostek, Trębacz, Tryarski, Tuchowski, Zapała
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 17. Nazwiska mieszkańców Wilczkowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
Nazwiska
Berczyk, Berek, Borce, Dwornik, Gajowczyk, Gajowscyk, Gębka, Giza, Jakubczyk, Janczek, Janiec, Kaczmarzyk, Kalis, Kasza, Klapac, Kolano, Komornik, Kowal, Kozera, Kraszewski, Krężołek, Lipski, Łacnik, Łatnik, Łysek, Młynarczyk, Młynarz, Mola, Niedziela, Papierniczek, Parobek, Piegza , Piegzik, Pieksa, Sadzik, Salomon, Strzelecki, Tkaczyk, Wasowski, Wawrzyn, Zagrodnik, Ziętek Bachonski, Banka, Barański, Berek, Boczkowski, Bronicki, Burciej, Cieślik, Czarna, Domagała, Domagałka, Dwornik, Francuzik, Gajowczyk, Gembka, Gębcik, Gębczyk, Gębka, Gliniany, Goliński, Góral, Grobelny, Halos, Halos Młynarz, Hatała, Jaros, Jarosek, Jarosz, Jerzyk, Kacmarz, Kalis, Karbownik,
185
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1651–1700
Karczmarz, Kasa, Kaska, Kasza, Kaszyk, Klapacyk, Klapacz, Klapascyk, Kłapac, Kłapacz, Kmita, Kołaczyk, Kołodziejczyk, Komaska, Komornik, Konopiata, Kowal, Krawiec, Krupa, Krupczyk, Łacnik, Łagana, Łucka, Majcherek, Matusek, Miklaszowicz, Miklaszowski, Mistrzyk, Młynarz, Multanka, Nazimek, Niestrzyk, Nowaczek, Nowak, Orzeł, Osoliński, Pakosz, Papierniczek, Papiernik, Piegza, Piegzek, Piegzik, Piwowar, Pomroka, Przybyło, Rumanowski, Rzemieślnik, Sadkowski, Sadziczek, Sadzik, Salomon, Sczepanek, Skóra, Soska, Soszka, Sowa, Sworzen, Szadzicek, Szoska, Świc, Tatara, Trela, Trelko, Trębacz, Wawrzyn, Wawrzynek, Wilczowski, Wilczyński, Wlazło, Woźnica, Woźny, Wójcik, Zaborski, Ziejka, Zięba
1701–1750
Banach, Banaska, Banaś, Barda, Belka, Bobionka, Boczkowski, Brodnicki, Cebula, Chachaj, Duczek, Duda, Francuz, Gadurka, Gąsior, Glaszkowski, Głoszkowski, Głuszek, Głuszkowski, Gola, Golanski, Goleń, Grzyb, Gwizdała, Hasik, Janas, Janczyk, Jankowski, Jaskółka, Jędryszek, Jędrzycka, Jurczyk, Jurek, Kaczmarz, Kałużny, Karbowy, Karczak, Karczmarczyk, Kasza, Kaszyński, Kawula, Kijowski, Kiwczyk, Klapacz, Kołac, Kołacz, Kołoczek, Komenda, Kotek, Kowacki, Kowal, Kowalski, Kozłowski, Kralka, Krawczyk, Krawiec, Królczyk, Kukielarczyk, Kura, Kyrczek, Lis, Łagana, Łagon, Łasienski, Łuczkowski, Łukasik, Łysak, Maciuk, Madej, Majcher, Majcherek, Majchrzoch, Marchewka, Marczyk, Matuszowski, Mierkiewicz, Mikulski, Miśkiewicz, Młynarczyk, Młynarz, Noszek, Nowaczyk, Nowak, Ogrodnik, Oleksy, Orlik, Orzeł, Osolinski, Ossolinski, Paczkowski, Paluchowna, Papiernik, Paździurka, Picura, Piegza, Piekarz, Pielgrzanka, Pitulik, Piwowar, Polowy, Pomroka, Przytlak, Przytołka, Przytulik, Rachmaniec, Rachwa, Rachwał, Relka, Rymarz, Sadzik, Salomon, Salomonik, Sieczka, Siuka, Siwek, Siwienski, Siwy, Skopka, Sługa, Socha, Solarczyk, Stróż, Szczęsny, Szymczyk, Tkacz, Urzendowski, Wach, Walski, Więcławski, Wilczynski, Włodarka, Woźniacek, Woźnica, Wójcik, Wypart, Zaręba, Zawalski, Ziejczyk, Ziejka, Zięba, Ziętara
1751–1800
Ambroży, Barda, Bielanski, Bielski, Biełczynski, Boczkowski, Chudobka, Cyzowski, Czerwinski, Czyżowski, Damnicki, Dąbrowa, Dobrawski, Domanski, Dukat, Falbinski, Gadura, Gąska, Gola, Grela, Grylas, Grzybowski, Gwodzikowski, Jurek, Kałużny, Kasza, Katryniarz, Kawecki, Kociaga, Kołacz, Kowalski, Krawczyk, Krawiec, Krupa, Kukielarczyk, Kukielarz, Kutermach, Lis, Lisak, Łopacki, Marchewka, Marzec, Mękwinski, Nowaczyk, Nowak, Ogrodnik, Piegza, Piwowar, Przytułka, Ptaszenski, Ptaszynski, Raj, Rzycki, Salomonczyk, Sarna, Siemieniec, Smerż, Socha, Stojak, Stojek, Szymczyk, Trelinski, Tulejak, Turek, Walczak, Wangrzystowski, Wilczenski, Wilczynski, Wójcik, Zawalski, Ziębiński
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
186
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 18. Nazwiska mieszkańców Woli Więcławskiej w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
1701–1750
1751–1800
Nazwiska
Balcer, Gadurek, Kałoniek, Kopacka, Krawiec, Kuleska, Kuleszka, Łacznik, Łaczny, Mlostek, Mułostek, Nogieć, Nowicki, Okrasa, Owiecka, Sikora, Słuba, Stojowczyk, Tkacz
Adamczyk, Adamkowna, Bajdo, Balcer, Bałka, Banasik, Banski, Bocek, Bocka, Borkowski, Chmełka, Cieśla, Cyrulicek, Gajowy, Gielaz, Głębowski, Golenski, Goleń, Gołuchowski, Janiak, Jerczak, Kałwa, Kasprzyk, Kiwac, Kolibycka, Koper, Krawiec, Krzemień, Kulesza, Kurowsczyk, Kurzeja, Miśkiewic, Miśkowic, Mlostek, Mulinowicz, Niedbała, Noga, Nogcik, Nowaczek, Osys, Pancurka, Piechota, Pieniek, Pocielik, Raik, Raj, Sadkowski, Sadziczek, Serafin, Siemieniec, Sikora, Sikorski, Siwek, Służały, Staniszowski, Sukiennik, Szeniawski, Szpilka, Szwiec, Szywac, Tarko, Tkacz, Tomala, Tomanka, Tomczyk, Trębacz, Tyrawka, Wawrzyn, Wiot, Wojciechowski, Żelazny Betkowski, Bułka, Bylica, Cebula, Cebulski, Ceruliczek, Chytry, Cyruliczek, Dembieski, Derda, Dobrek, Dobrzanski, Drabik, Drewinski, Duda, Dudkiewicz, Fiał, Gajowy, Gawor, Gaworczyk, Głąb, Gołąb, Jakubasik, Jakubasz, Jarka, Jarosinski, Jęczmien, Karol, Kiwac , Kiwacz, Kmieć, Koczwara, Kokot, Kolibyczek, Kolibyk, Kościelecki, Kowal, Kowalczyk, Kradzien, Krzon, Krzyk, Kucharz, Mazur, Michalski, Miernik, Nowaczek, Nowak, Obarzanek, Padło, Paździurka, Piwowar, Posłowski, Przewłodz, Radziszowski, Raj, Rochla, Sapicha, Sikora, Skory, Sobieraj, Sojka, Sroka, Stawecki, Stolarski, Szewczyk, Szwiec, Śliwinski, Tkacz, Walczyk, Witek, Wojtas, Woźniconka, Wziątek, Zielonka, Zimnik, Zynkowic Banaś, Bielski, Biętkowna, Bucek, Cianowski, Głogowski, Grzegorzowska, Gumula, Kasprzycki, Kaszowski, Kawula, Kmiecik, Kmieć, Kopalski, Koronski, Kościnski, Kowalski, Kradzien, Kucharz, Manderys, Marczyk, Marzec, Miernik, Natkaniec, Paszenski, Słowko, Stachura, Stachurski, Stępień, Szabla, Szewc, Szmela, Turek, Woźniak, Zapała
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 19. Nazwiska mieszkańców Zagórzyc w XVII–XVIII wieku Okres
Nazwiska
1601–1650
Biguła, Bigułka, Czałek, Drobek, Dzięglik, Dziwisz, Dziwiszek, Gadorejczyk, Gajowy, Janas, Janasek, Janaszek, Kawalec, Komornik, Kozka, Krysczyk, Mazur, Nowaczek, Nowak, Ragan, Rubin, Sikorka, Skotak, Szwagierek, Śliwka, Śliwski, Wałkowic, Włodarz, Wróblica, Wypart, Zagrodnik, Zasada
1651–1700
Bartosik, Bibuła, Biguła, Bigułka, Błach , Bogdański, Bujak, Chmielczyk, Chochorek, Chocko, Chrostczyk, Chrząstek, Chwastek, Cielczyk, Ciemieński, Cieśla, Dukacik, Dyląg, Dylążek, Dziwisz, Dziwiszek, Farancik, Farnus, Filozof,
187
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1651–1700
Gaszowski, Gawor, Głąb, Gołąbek, Guzowski, Hohorek, Janas, Janasek, Janaszek, Janczak, Jeleń, Kaczmarz, Kałwik, Karbownik, Karczmarz, Karniowski, Kasprzyk, Kaszka, Kiszkowic, Kolibczyk, Kolibyk, Komornik, Koper , Kostera, Krajsczyk, Krawczyk, Krawiec, Krysczyk, Książek, Kulasowic, Kurek, Kwapiszek, Lelen, Lelonczyk, Lignarski, Lis, Łyko, Maciejkowicz, Maciejowski, Majcher, Majcherek, Marchewka, Marzec, Molenda, Musialik, Nakościk, Niechciał, Niemczak, Nowaczek, Nowak, Owca, Ożądała, Pisarczyk, Piwowar, Pletnicka, Płatek, Podsiadło, Roga, Sapich, Sartor, Solen, Soska, Stągiewka, Stróż, Szkotak, Śliwka, Świeboda, Święborka, Tamalka, Tomala, Trzaska, Welens, Węgrzyn, Witek, Włodarz, Wojciechowski, Wolek, Wróblowski, Zagrodnik, Zasada, Zasadka, Zerkała, Ziętczyk, Ziętek, Zimocha
1701–1750
1751–1800
Barankiewicz, Bartosik, Bartusik, Bartuś, Bibuła, Biguła, Blayś, Błach, Chochor, Chwastek, Czekaik, Czekaj, Dobosik, Dyląg, Dylążek, Dyrda, Dziwisz, Głąbik, Grela, Gurbiel, Hetman, Janas, Janasik, Jelen, Jelonek, Kaczmarz, Kawula, Klimek, Kościenski, Kowalczyk, Krogulecki, Kulasowic, Kulaszowicz, Kwiatek, Lelen, Łodzinski, Magdalanski, Majcher, Majcherek, Majchrowski, Marzec, Napierkowski, Napierski, Nawara, Nawrot, Nowak, Osolinski, Owca, Pinderak, Rzeźnik, Stągiewka, Strózik, Stróż, Styczek, Styk, Szkotak, Szymanik, Tkacz, Wadowski, Witek, Wlazło, Woźniczka, Wójcik, Zasada, Zasadka, Zdybał, Zięba
Bartusik, Bartuś, Chachor, Chrzęścik, Chwastek, Duchalski, Dyląg, Głąb, Górka, Gurbiel, Janas, Janasik, Jeleń, Kaczmarczyk, Kaczor, Kawula, Klimek, Kolacz, Licznik całkowity, Marzec, Masłowski, Nowak, Podolski, Stągiewka, Wadowski, Wędrychowski, Wójcik, Wronoski, Zasada
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 20. Nazwiska mieszkańców Zdzięsławic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
Nazwiska
Banasik, Brykała, Czarnik, Dukat, Janasek, Komornik, Lamencik, Lament, Łagodka, Nowaczek, Nowak, Suroczek, Waśko, Wójt, Zagrodczyk, Zagrodnik, Zębala
Antonik, Bacinski, Balaga, Bałucki, Banasik, Bąk, Berek, Bętkowski, Biencik, Bieniek, Bieniesz, Błach, Bułaga, Czarliński, Dukacik, Dukat, Dyrda, Dzięgiel, Dziwisz, Dziwiszek, Florczyk, Garus, Gawecka, Gawęda, Gawędka, Gorajczyk, Góral, Iwan, Jaglanka, Janas, Janasek, Janasik, Januszek, Jędrycha, Kaczmarz, Kałonik, Kałoń, Kamienski, Kiszkowic, Klimczyk, Krawiec, Kurek, Łagodka, Ławecka, Marcinkowic, Marczakowic, Marzec, Miśkiewicz, Musiał, Nawrot, Niemczak, Nocoń, Nowak, Piątcyk, Piwowar, Płatek, Ryś, Sapich, Sapicha, Sasik, Sękara, Siemborcyk, Sikora, Sikorka, Skotak, Słupek, Smela, Smelka, Sobczyk, Stróż, Sudka, Szeleźnianka, Szewcowna, Śliwa, Świec, Tabaszowski, Tkacz, Warzecha, Warzeska, Waśko, Więcek, Włodarczyk, Woźny, Wójcik, Wójt, Wroński, Zagórski
188
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Włodzimierz Tetmajer, Muzykanci w Bronowicach (1891). Źródło: Wikipedia
189
MATEUSZ WYŻGA
Okres
Nazwiska
1701–1750
Babicki, Bała, Banasiowna, Błachnik, Boczkowski, Calski, Cieśla, Cieślik, Dąbczyk, Domagałka, Dukacik, Dyląg, Dziwisz, Faracik, Furman, Gawarczyk, Gawor, Gaworczyk, Golczyk, Iwan, Janas, Kaczmarz, Kawula, Koczwara, Kotysik, Kukułka, Majcher, Mieszkowski, Musialik, Musiał, Nawrot, Niemyk, Nowak, Pardalonka, Płatek, Podsiadło, Podstawka, Polowy, Prażmowski, Radełko, Rodak, Rodakowski, Rogowski, Sajdak, Sapich, Sieczka, Smela, Smolski, Sowieło, Stróż, Stróżyk, Struzik, Szmela, Szwiec, Śliwa, Tkaczyk, Warzecha, Wiatr, Więcek, Wilcenski, Wilczek, Wilczenski, Wilczynski, Woźniaczek, Wójcik, Wójt, Wróbel, Zapała, Zaraska, Zaraza, Zdybał, Ziętara,
1751–1800
Fugielski, Gumuła, Janas, Janasik, Kłodnicki, Musiał, Nowaczyk, Nowak, Podsiadło, Prażmowski, Radak, Uznanski, Wodzinski
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 21. Nazwiska mieszkańców Żerkowic w XVII–XVIII wieku Okres
1601–1650
1651–1700
1701–1750
1751–1800
Nazwiska
Adamczyk, Bałuszek, Bułak, Bułat, Czubek, Filipek, Giska, Giza, Gołoton, Hajducek, Karczmarz, Komornik, Kura, Łacnik, Łagan, Łata, Machnik, Mancik, Niedospiał, Nowak, Paluch, Siemieniec, Siemieńczyk, Skiecianka, Sobczyk, Tłuścik, Usko, Wasonski Balusiek, Bałus, Biały, Błachnik, Bubka, Bułat, Chimerka, Chytrzyk, Ciasny, Ciupek, Cubek, Cupiert, Czubek, Domagała, Duc, Gajowy, Gałka, Giel, Gizka, Goliński, Góral, Grobelny, Grobelski, Gruca, Jakubas, Klozek, Kłosek, Knap, Kubik, Kujawski, Kulik, Kura, Kurka, Kusia, Kwapisz, Latosz, Liska, Łagan, Machnik, Majcherek, Maślanka, Młynarczyk, Nowaczek, Nowak, Orda, Osolińska, Pachnik, Pachnik, Palczyk, Paluch, Pałczyk, Pałka, Panca, Pauha, Pełczyk, Pełka, Pióro, Podsiadło, Polak, Siemieniec, Skrocionka, Skrzydlicki, Sobczyk, Soroka, Sowka, Szelęzianka, Świeboda, Świec, Wachulcyk, Włodarz, Wos, Woźniaczek, Woźny, Zasada, Zębalka, Żurek
Banaś, Bandko, Bartuś, Batko, Biały, Błachnik, Bodka, Bojtko, Borcuszek, Brzezinski, Czubek, Duc, Duca, Fundament, Giza, Gomula, Góralka, Grobelecki, Jędrala, Kaczmarczyk, Klozek, Kluzek, Krawiec, Królik, Kujawski, Kura, Kurka, Piegza, Płachta, Pobędza, Połapień, Powęza, Rogala, Siemieniec, Sobczyk, Sowa, Stróż, Strząbała, Szkotakowna, Tomalka, Tomczyk, Woś, Woźniaczek, Woźniak, Woźny, Wójcik, Wymalik, Wywiał, Zięba, Żuchowski Banaś, Batko, Błachnik, Ciaranek, Ciasny, Czubek, Fundament, Gumula, Kaczmarczyk, Kluzek, Kłusek, Kmita, Kura, Lis, Lisak, Łoiński, Madej, Natkaniec, Nielepiec, Pobędza, Sobczyk, Wilk, Woźniak, Wywiał
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
190
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Dłubni należeli do gminy wyznaniowej, czyli kahału w podkrakowskim Kazimierzu. Tam też grzebali członków swej społeczności. Żydzi w jeszcze inny sposób zaznaczyli swą obecność w okolicy Michałowic. 27 lutego 1688 roku, w dzień św. Wojciecha jezuita i prezbiter Jan a Taube ochrzcił imieniem Katarzyna pewną Żydówkę ze wsi Biała, przybyłą do Sieborowic. Wydarzenie takie było świętem dla całej społeczności parafialnej, która stawała się niejako zbiorową matką chrzestną neofity. Przy Katarzynie stali zacni rodzice chrzestni, miejscowy proboszcz Marcin Ciechanowicz oraz Katarzyna Tworzyjańska, dziedziczka z Masłomiącej. Wynika z tego, że dziewczyna zyskała imię po matce chrzestnej. Jej pierwotnego nazwiska rzecz jasna w księdze nie zapisano. Najprawdopodobniej jednak Żydówka Katarzyna osiadła w parafii i wyszła za mąż za Antoniego Kozubskiego, zarządcę Sieborowic. Wiadomo bowiem, że Katarzyna Kozubska zmarła 28 lipca 1718 roku jako „urodzona w wierze żydowskiej, ale w wieku około 13 lat nawrócona na wiarę katolicką”. W chwili śmierci miała około 25 lat. Pozostawiła męża z sześcioletnim synem Andrzejem. Ówczesny pleban, również żydowski neofita Krzysztof Świątecki zanotował, że Katarzyna Kozubska była bardzo lubiana przez społeczność parafialną i zasłużyła się jej. Procesja żałobna podążająca od Sieborowic do kościoła zgromadziła licznych uczestników, a konduktowi przewodziło kilku kapłanów. Zwłoki pochowano w świątyni, pod ławkami od strony południowej307.
Na terenie doliny Dłubni daje się zauważyć obecność ludności żydowskiej. Różniła się nie tylko wyglądem, obyczajem i wyznaniem. Trudniła się również innymi zajęciami, jak karczmarstwo i piwowarstwo. Wiadomo, że około 1790 roku w parafii Więcławice było 21 Żydów. Zamieszkiwali oni głównie wsie szlacheckie (Młodziejowice – 8 osób, karczma Czekaj na Boleniu – 3, Książniczki – 5, Masłomiąca – 4, Wilczkowice – 9). W parafii Raciborowice było ich 27. Poza szlacheckimi Kończycami (7 osób) zamieszkiwali w kościelnych Raciborowicach (4), Bieńczycach (10) i Batowicach (6)305. Co ciekawe, ludna wieś Michałowice leżąca przy trakcie miała zajazdy obsługiwane przez ludność polską. Wiadomo, że w karczmie w Kończycach działał szynkarz Szymon Jakubowicz (36 l.) z żoną Udlą, synami Limkiem, Jaskiem, Ickiem i Boruchem. W tamtejszym browarze pracował jako palacz stary Abram Jakubowicz. W Książniczkach mieszkał Ersla Zelichowicz z żoną Frydą, dziećmi Jakobem, Abramem i Anną oraz służącym Mośkiem, ale nie wiadomo o nich nic bliżej. W Młodziejowicach dzierżawcą browaru był Berek Lewkowicz (35 l.), mający żonę Rochę. W Czekaju przy gościńcu na Warszawę szynkował alkohol Jakub Szmulowicz (36 l.), żonaty z Rochą, ojciec Marka, Jaska i Gittli. Był tam i czternastoletni służący Marek. W Wilczkowicach były dwie rodziny żydowskie. Szmul Rubinowicz prowadził browar, a Leyzer Moskowicz karczmę. W Masłomiącej karczmą zawiadywał Lewek Joskowicz. Byli to w większości mężczyźni trzydziestokilkuletni306. Żydzi znad
Ludność żydowska województwa krakowskiego…, s. 22, 26. Tamże, s. 260, 284, 311, 492–493. 307 M. Wyżga, Żydówka z Sieborowic pochowana w kościele, [w:] „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2011, nr 1–2, s. 44. 305 306
191
MATEUSZ WYŻGA
W kręgu rodziny
z więziami zawodowymi. Nie dziwi zatem, że Krzysztof, syn piekarza z Masłomiącej ożenił się z Anną, córką kowala więcławickiego. Zaraz potem inna Anna Kowalowna wyszła za kowala Bartłomieja z Iwanowic, a w roli świadka ślubu wystąpił Maciej, wykonujący to samo zajęcie w Goszczy (1615). Blisko trzymali się również papiernicy. We wrześniu 1629 roku odbyły się w Wilczkowicach dwa śluby. Pochodzący z Rzeplina krakowianin Paweł Drabot ożenił się z Zofią Papiernicanką, a „papierniczek” Adam Maczudz z zakładu w Okleśnej z miejscową panną Anną Łącką. Świadkowali Adam, papiernik w Wilczkowicach i Walenty Papiernik z „domu papierniczego” na Prądniku312. Komunał o tym, że we dwoje żyje się lepiej niż w pojedynkę, sprawdzał się w różnych kręgach i warunkach. W lipcu 1718 roku zawarli związek małżeński Wojciech Długosz i Regina Wilczyńska, owdowiali żebracy z przytułku w Więcławicach. Przy okazji warto zwrócić uwagę na jedno ciekawe zagadnienie nazewnicze. Wieś Kończyce była dawniej pisana Kunice. Kunicą czy też „virginale” nazywano w średniowieczu specjalną opłatę na rzecz właściciela wsi za zgodę na zawarcie małżeństwa, w Europie zachodniej było to „ius primae noctis” (prawo pierwszej nocy)313. Nie wiadomo jednak, czy taki był źródłosłów tej naddłubniańskiej wsi. Horyzont matrymonialny chłopów podkrakowskich był szeroki. Bez wątpie-
Świat się zmienił. W XXI wieku nie ma już tak wysokiej umieralności ludzi, zwłaszcza dzieci. Zwalczono większość chorób epidemicznych, łatwiej o pożywienie. Daje się jednak zauważyć, że oba światy, przeszły i współczesny, łączy jedno: rodzina w swej podstawowej formie, złożona z rodziców i dzieci308. Kiedyś dzieci rodziło się wiele, ale też połowa z nich nie dożywała piątego roku życia. Dziś planowanie rodziny ogranicza liczbę potomstwa. Interdyscyplinarne badania nad rodziną dawną należą do najszybciej rozwijających się309. Taka wytężona, szczegółowa obserwacja pozwala dostrzec proces historyczny z zupełnie innej perspektywy310. Nowa rodzina zaczynała się wraz z zawarciem małżeństwa. Partnera szukano zwykle w podobnej grupie społecznej, unikając mezaliansów i dużych różnic majątkowych. Praktyka życiowa zwyciężała nad zauroczeniem. To drugie, jak można domniemywać, w większym stopniu liczyło się tam, gdzie nie było majątku do dziedziczenia, zatem wśród ludzi uboższych. Ostatnie badania nad mentalnością dawnych chłopów polskich potwierdzają, że w związku małżeńskim najważniejsza była solidarność, wzajemna uczciwość i szacunek, tzw. „upodobanie” miało przyjść z czasem311. Tak jak w miastach, w przypadku rzemieślników wiejskich relacje towarzysko-rodzinne łączyły się
P. Laslett, The World We Have Lost, s. IX–XIII. Ostatnio pojawił się interesujący wybór studiów W kręgu rodziny epok dawnych. Dzieciństwo, red. B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Warszawa 2013. 310 C. Kuklo, Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009. 311 T. Wiślicz, Upodobanie, passim. 312 AW, t. 6, s. 38–39. 313 B. Baranowski, Sprawy obyczajowe w sądownictwie wiejskim w Polsce wieku XVII i XVIII, Łódź 1955, s. 83. 308 309
192
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
nia miał na niego wpływ bliski Kraków, a także wzmożona ruchliwość gospodarcza i społeczna. Mieszkańców naszych wsi widzimy na ślubnym kobiercu w parafii Mariackiej przy Rynku krakowskim. Na początku 1558 roku Walenty z Młodziejowic ożenił się z Zofią, wdową z ulicy Świętego Jana. Z kolei Jakub Bogla pojął wdowę Jadwigę Grabowską, a oboje wywodzili się z Michałowic314. Można zauważyć, że przybysze szukali często swojaków wśród zróżnicowanego etnicznie i poprzez swe pochodzenie mieszczaństwa. Przykładowo w kwietniu 1589 roku w parafii św. Szczepana Maciej Podgajny z Młodziejowic ożenił się z Anną z Łobzowa. Świadkowali im Walenty Wilk i zagrodnik Melchior. W marcu 1593 roku Maciej Zapałka z Michałowic ożenił się z Dorotą, służącą w szpitalu przy ulicy Szczepańskiej, co nastąpiło w obecności Grzegorza, określonego jako „pater hospitali” i Piotra z warsztatu tkackiego. Chłopi szukali przyszłych żon i w okolicy miasta Kleparz, jak „szanowany” Wojciech Dudzinski z Młodziejowic, który związał się z Katarzyną Slezakowną z Pędzichowa (1642)315. Dobór terytorialny małżonków to interesujące pole badawcze. Z przeprowadzonych obserwacji wynika, że w parafii Więcławice w pierwszej połowie XVII wieku ruchliwość matrymonialna była wysoka, bo aż 42,2% (203 na 481 nowożeńców) przybyło i znalazło żony w parafii Więcławice. Przeczy to obiegowej opinii o skostniałości doboru małżeńskiego wśród chłopów, ograniczonego rzekomo do własnej wsi albo parafii. Przybysze to często osoby
mieszkające i pracujące już w Więcławicach od dłuższego czasu, które tu właśnie poznały swoje przyszłe żony. Można przyjąć, że tak wysoki odsetek ślubów z obcymi narzeczonymi na wsi podkrakowskiej to również wpływ nieodległego miasta i licznie uczęszczanych traktów. Liczyły się też pewnie czynniki fizykalne. W XIX wieku zauroczona Teresa Dąbrowska, młoda szlachcianka i córka właściciela dworu w Michałowicach zapisała w sekretnym pamiętniku: „Byłam na weselu panny naszej wiejskiej z fornalem… Śliczny jest po większej części lud wiejski w krakowskiem, dziewczyny jasne jak anioły lub brunetki z czarnemi wielkiemi oczami… A jeszcze jak się krakowiak ładnie ustroi w swój ubiór narodowy, to już niczego więcej pragnąć nie można, tylko patrzeć nań, patrzeć, patrzeć, i… Lubię ładnych krakowiaków, a jest ich w Michałowicach dosyć. Jeden szczególnie, dzisiejszy drużba, jest piękny jak Apollo, wygląda jak wcielony diabełek. Tylko, że jest próżniakiem!”316. Szeroki dobór małżonków zaczął się kurczyć od czasu wielkiej epidemii dżumy w 1652 roku, jeszcze przed potopem szwedzkim. Odsetek obcych nowożeńców w całym wieku XVII wyniósł tylko 33,79% (298 obcych na 882 śluby). Ruchliwość małżeńska w drugiej połowie stulecia spadła, podobnie jak koniunktura gospodarcza całego państwa. Społeczność wiejska zaczynała ubożeć, zamierała wymiana handlowa, posiadano coraz mniej pieniędzy, a potrzebne artykuły starano się wytworzyć samemu lub nabyć w najbliższej karczmie albo od wędrownych krama-
ANKr., Teka z odpisami metryk ślubów parafii św. Anny z XVI–XVII w. Tamże, Księgi ślubów parafii św. Floriana na Kleparzu z XVII w., s. 347. 316 K. Kobylarczyk, Wielki wybuch, s. 186. 314 315
193
MATEUSZ WYŻGA
Liczba
Wykres 1. Śluby obcych kawalerów w parafii Więcławice w latach 1615–1682 (wg miesięcy)
Miesiące
Uwaga: Dobór lat do badania wynika z użytej najstarszej księgi ślubów prowadzonej w tym okresie
i w marcu–kwietniu z powodu Wielkiego Postu ślubów nie zawierano. Najwięcej wesel odbyło się między październikiem i lutym. Był to dobry czas, kiedy nie było tak ciężkich prac jak w lecie, a w spichlerzach były odłożone zapasy. Preferowano również lipiec, ale już w sierpniu liczba ślubów malała z racji okresu żniw. Dla porównania w tabeli 22 zestawiamy śluby parafian z „obcymi” narzeczonymi. Daje to możliwość wstępnego oszacowania, ile „napływowych” nazwisk przetrwało w parafii i skąd się wzięły. Najwięcej obcych nupturientów przybyło z dość nieodległych, ludnych wsi, jak Bibice, Węgrzce, Łuczyce czy Maszków.
rzy. Jednocześnie rozwój gospodarki folwarcznej wpływał na wzrost liczby dni w tygodniu, kiedy chłopi musieli pracować na polu pańskim. Dziedzice bardziej przykładali wagę do zatrzymywania w osadzie rąk do pracy. Przełożyło się to na dobór terytorialny nowożeńców, a odsetek współmałżonków z obcych parafii spadł z prawie połowy do jednej czwartej ogółu zawieranych związków małżeńskich. Na wykresie 1 została ukazana sezonowość ślubów zawieranych przez parafian więcławickich z osobami obcymi, czyli obserwacja pod kątem poszczególnych miesięcy. Przedstawia się ona typowo dla ówczesnej Polski. W grudniu z racji Adwentu
194
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 22. Pochodzenie obcych nowożeńców w parafii Więcławice w latach 1615–1682 Mężczyzna
Kobieta
Imię
Nazwisko
Miejscowość
Imię
Nazwisko
Miejscowość
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Wawrzyniec
Balachowski
Wojciech
Budzinek
Krzysztof Maciej
Walenty
Bartłomiej Walenty Piotr
Grzegorz
Stanisław Jan
Stanisław Marcin
Stanisław Marcin Maciej
Andrzej
Wojciech Maciej
Bartłomiej Paweł
Stanisław Maciej Jakub
Wojciech Jakub Piotr
Wawrzyniec Łukasz Jakub
Wojciech Walenty
Bartłomiej
Wawrzyniec Jakub
Paweł Adam
Bartłomiej
Jaroszowic Słoninka Smaszek Brozik
Smach
Chrościk
Burdecka Utratka
Maciejkowic
Stawinoszka Sutor
Witkowicz Koska
Wielguszek
Bachanka Będzin
Białasowa
Bibice
Biskupie
Błogocice Branice
Kasszeniecki
Broda
Dominik
Brzesko
Jagustynek Zębałka
Klimczak Piątek
Ziąbka
Sobczyk Szpak
Broniszów Brończyce Brzozów
Brzozówka
Musialik
Wola Bukowska
Musialik
Charsznica
Boczkowski Kulczyk
Kramarczyk Rzeniecki Pałczyk
Krawczyk Machnik
Gajowszczyk Jemiołczyk Stańcze Stanek
Buków
Bysczyce Chocnie
Chorążyca Chrobierz Czaple
Czeladź Damice
Anna Ewa
Jadwiga Regina
Katarzyna Dorota Dorota
Elżbieta Ewa
Zofia
Maryna Regina Zofia
Agnieszka Regina
Małgorzata Zofia
Anna
Regina
Małgorzata Katarzyna Zofia
Apolonia Regina
Agnieszka Ewa
Anna
Jadwiga Jadwiga Regina Regina Zofia
Anna Zofia
Regina Anna
Barbara Anna
195
Sadowna
Michałowice
Garncarka
Książniczki
Sadowna
Kisczanka
Bąckowna
Michałowice
Pielgrzymowice Wilczkowice
Białogłowsczanka Masłomiąca Gnatowna
Raźnionka
Nowakowna Sadzikowna Opatecka
Wójtowna Jękowna
Wójtowna
Morągowna Ciupconka
Pawełkowna Kaczmarka
Młynarczanka Orłowna
Klapaczowna Witkowa
Kołodziejowna
Urbańczykowna Kowalowna
Wawrzynowna Banasiowna Stankowna
Majorowna
Kaczmarzanka Ligęzianka
Włodarzownaz Siemieńcowna Madurzanka Pałczanka
Bałuskowna
Francuzowna
Masłomiąca Bosutów
Zdzięsławice Wilczkowice Zagórzyce
Pielgrzymowice Masłomiąca
Zdzięsławice Książniczki Bosutów Broda
Połajowice Zagórzyce
Raciborowice Michałowice Wilczkowice Masłomiąca Boleń
Więcławice Książniczki
Wilczkowice
Zdzięsławice
Młodziejowice Wilczkowice Żerkowice
Michałowice Zagórzyce
Żerkowice Małysice
Żerkowice Żerkowice
Wilczkowice
MATEUSZ WYŻGA
1.
2.
Grzegorz
Kozicek
Maciej
Krupczyk
Błażej
Hiacynt
Wojciech Kacper
Wojciech Wojciech
Bartłomiej Stanisław Maciej
Tomasz
Wojciech Maciej
Szymon Mikołaj
Tomasz
Andrzej Marcin Jakub
Szymon
Grzegorz Marcin
Wojciech
Stanisław Maciej
Michał
Bartłomiej Adam Piotr
Andrzej Maciej
Sebastian
Bartłomiej Piotr
Maciej Jakub
Andrzej Jan
Tomasz Mikołaj
Krawczyk
Kochankowic Kaleta
Kosmanek Drzymała Łaski
Lipnik
Łazękowski Kuleszka
Michnowic Brzesczyk Bałka Raik Raik
Gielazy Buła
Owsiak
Wojdała
Dojazdów
3.
Działoszyce
Dziekanowice Dziemierzyce Garlica
Giebułtów Glanów
Gnatowice Gołcza
Gołkowice
Wola Gostecka
Goszcza
Gonis
Gotkowice
Rolczyk
Imbramowice
Doniec Filipek
Januszowski Kowal Dryja
Okrasa Zębala Zając
Włodarczyk
Grębynice
Iwanowice
Włodarczyk
Jangrot
Wiewiórka
Jędrzejów
Madorka
Dziwisek
Długoszek Nowaczek
Adamczyk
Długoszek
Jankowice Kalina
5.
6.
Krawcowna
Zagórzyce
Regina
Blecharzowna
Młodziejowice
Regina Zofia
Dorota Dorota
Agnieszka
Małgorzata
Garlica (Wola Garlicka) Jadwiga
Domagała Kostrzyk
4.
Barbara
Marianna
Małgorzata Zofia
Regina Regina Regina
Agnieszka Jadwiga Zofia
Anna Zofia
Agnieszka Maryna Anna
Jadwiga Regina Regina Zofia
Anna Zofia
Maryna
Jadwiga
Agnieszka Dorota Regina Zofia
Dorota
Katarzyna Barbara Ewa
Małgorzata Agnieszka
196
Kaczmarka Śliwczanka
Wypartowa Broskowna Góralowna
Gajowczanka Cieślanka
Klabiszowna
Przystawowna Dziejczonka Kaczmarka
Kowalowna Kozłowna
Maślanczanka Zasadzianka
Urbankowna Witkowna
Jeleniowna Kuszanka
Piwowarowna Sikorzyna
Tatarówna
Szewcowna
Sczerbowsczonka Nowakowna Kowalowa
Bojanowska
Baluskowna Kłuskowa
Janasowna Cyganowa
Nowakowna
Kokonakowna Sudakowna Stróżowna Kaszanka
Podsiadłowna Piekarzowna
Zagórzyce Zagórzyce
Książniczki
Masłomiąca
Michałowice Michałowice Więcławice Więcławice Książniczki
Pielgrzymowice Masłomiąca Podstolice
Masłomiąca
Michałowice Zagórzyce
Gostecka Wola Książniczki Zagórzyce Zagórzyce
Sułkowice
Pielgrzymowice Michałowice Wilczkowice
Michałowice Boleń
Więcławice Bosutów
Wola Więcławska Żerkowice Żerkowice Zagórzyce
Pielgrzymowice Pielgrzymowice Michałowice
Młodziejowice Masłomiąca Zagórzyce
Michałowice Masłomiąca
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Piotr
1.
Wojciech Jan
Maciej Jan
Wojciech Hiacynt Mikołaj Jan
Andrzej
Wespazjan Błażej
Krzysztof Andrzej
Franciszek Marcin
Wojciech Wojciech Piotr
Tomasz
Mateusz Jakub
Marcin Marcin –
Maciej
Marcin
Sebastian Wojciech Kacper
Wojciech Błażej
Stanisław Piotr Piotr
Maciej Jan
Walenty
Stanisław Krzysztof
2.
Futrowicz Wójcik
Poznansczyk Kurek
Dubaczek
Karbinowski Urbańczyk
Zygmuntowic Przybyłko Brodczyk
Kochowski Nowaczek Michałek Młynarz Wójcik
Dłużyński Kudnicki
Pawłowski Sojczyk
Chmielik Piechnik
Tamaczniczek Adamczyk
Blecharczyk Łysik Stróż
Kanczinkel
Kantorowice Karbinowice Karniowice Kleparz
Kobylany Kochów Konary
Kończyce
Kościejów
Krakoszowice Kromołów
Krzeszowice Kwaśniów Lelowice
Leskowice (Leszkowice) Lgota
Wola Luborzycka Waganowice
Nowaczek
Rozdzik
Kasprzyk Kulaska
Niemczak Kuzerka Gardos
Wójtowicz
Anna
Katarzyna Anna Zofia
Regina
Agnieszka Anna
Małgorzata Regina
Magdalena Anna
Regina Zofia
Katarzyna Katarzyna Dorota Anna
Dorota
Krystyna
Agnieszka Anna Zofia
Regina
Jadwiga Dorota Zofia
Trelka
Barańczyk
4.
Zofia
Barańczyk
Radwansczyk
Anna
Ewa
Młynarczyk Baraniak
3.
Zofia Łuczyce
Katarzyna Anna
Jadwiga
Agnieszka Agnieszka
Katarzyna Zofia
Regina Regina Anna
197
5.
Rogowska
6.
Waśkowna
Zdzięsławice
Jesieniowna
Bosutów
Ziątkowna Opatecka
Kaczmarzowna Strojnianka Bubianka
Babiczanka Janusowna
Fryzerowna Tkaczowna
Michałkowna Szelązkowa
Janeczkowna Mazurowna Janusowna Tkacowna Gajowna
Simkowna
Moderzanka
Gawędzianka Czajczanka Sobkowna Gąsianka
Sobierajowna Gajowa
Tatarowna Witkowna
Kwietniowna Porasowna
Stolarczanka Garczarka Sadowa
Zasadzionka Idzikowna
Sczerbianka Krawcowna Kołodziejka Ziątkowna
Masłomiąca Zagórzyce
Wilczkowice Książniczki
Michałowice Książniczki Kleparz
Wilczkowice Boleń
Książniczki Książniczki
Wilczkowice Więcławice Zagórzyce Czechy
Pielgrzymowice Więcławice
Młodziejowice Zdzięsławice
Pielgrzymowice Pielgrzymowice Pielgrzymowice Pielgrzymowice Pielgrzymowice Michałowice Książniczki
Pielgrzymowice Książniczki
Michałowice Książniczki
Michałowice Zagórzyce
Masłomiąca Więcławice
Sieborowice Masłomiąca Masłomiąca
MATEUSZ WYŻGA
1.
2.
Maciej
Mrzygłód
Jakub
Mróz, Tkac
Wojciech Jakub
Szymon Marek Jan
Szymon
Stanisław Maciej Jan
Paweł
Wojciech Maciej
Marcin
Wojciech Kacper
Kazimierz Grzegorz Piotr
Szymon
Wojciech Józef
Grzegorz Wojciech Błażej –
Wojciech Andrzej Maciej Błażej
Andrzej Marcin
Stanisław Łukasz Jan Jan
Grzegorz Szymon Adam
Skora
Kuras
Krawiec Skotak
Kawmonczyk Nóżka
Kolinski Rejczyk Kułaga
Pakosz
Łuszczów
3.
Maciejowice Magosławice Małoszyce Markocice
Marszowice
Łatka
Klosczyk Łatka
Latkowic Banaś
Maszków
Staszkowic Utniczek
Borczuch
Stachurka
Piekarczyk
Więckowic Piekarczyk Madej
Brodczyk
Piekarczyk Burdelig Szwaja
Miechów Mogiła
Muniakowice
Narama
Nasiechowice
Uszko
Niedźwiedź
Niebyłczyk Pułacz
Szafraniec
Maczudz Papiernicek
Zofia Zofia
Regina Felicja Anna
Barbara
Małgorzata Małgorzata Zofia
Dorota Regina Regina
Katarzyna Regina Ewa
Kotulik
Bąbczyk
Anna
Marianna
Pakosik
Daleczyk
4.
Ewa
Kasa
Sołtysek
Zofia
Niebyła
Nierada
Nowa Wieś Okleśna
Zofia
Regina
Katarzyna Anna Zofia
Jadwiga Anna
Katarzyna Urszula Łucja Zofia
Regina Regina
Agnieszka Regina Regina Anna Anna
Agnieszka Agnieszka Anna
198
5.
6.
Ziątkowa
Masłomiąca
Niedbalanka
Więcławice
Wykurzowna Jesioniowna Padłowna
Śliwczanka
Manczanka Góralowna
Wojakowna Dejowna
Sobkowna Wierzbna
Bałuskowna Gizanka
Idzikowna
Wawrzynowna Nielepcowna
Grobelnianka Bębenkowna Kucianka
Paluchowna Młynarka Witkowa
Banasiowna
Bebenkowna
Młynarczanka Boczkowna Gajowa
Młynarczanka Gardzikowa Kurkowna
Banasiowa Banasiowa
Glinianianka
Wąsowczanka Śliwczanka
Mrzygłodowna Łącka
Więcławice
Pielgrzymowice Więcławice Zagórzyce
Żerkowice
Więcławice
Masłomiąca
Zdzięsławice Marszowice Żerkowice
Michałowice Żerkowice Żerkowice
Michałowice Michałowice Żerkowice
Wilczkowice Wilczkowice Wilczkowice Żarnowiec
Więcławice Książniczki
Pielgrzymowice Boleń
Wilczkowice Wilczkowice
Michałowice Wilczkowice Wilczkowice
Michałowice
Pielgrzymowice Sieborowice Sieborowice
Wilczkowice Żerkowice Zagórzyce
Żerkowice
Wilczkowice
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Jan
1.
Grzegorz
Stanisław Jan
Krzysztof Jan
Stanisław Grzegorz
Bartłomiej Błażej
Krzysztof Jan
Stanisław Maciej
Jakub Stanisław Jan
Tomasz Stefan
Krzysztof Jakub
Marcin
Wojciech Jan
Kacper
Stanisław Wojciech Paweł
Maciej
Walenty Hiacynt Błażej
Stanisław Marcin
Andrzej
Stanisław Sebastian
Bartłomiej Krzysztof Marcin
2.
Urbanek
Kontorowic Bandor
Gawełek
Leśniaczek Szaiczyk
Kowalczyk
Wiązańczyk Chmielczyk Nowaczek Luterek
Bubaczek Filuszek Bieńcze
Dziwoska Czarnik
Walkowicz Prosowski Kawulka Sanka
Jagiełka
Stachowic
Woźniaczek Jakubczyk
Kaczmarzyk Wójcik
Nowaczek Nowaczek Nowaczek Głazik Kulig
Nielepczyk Góralik Całek
Chmielka
Szwagierek Baczek
Watorcze
Ciesielczyk
Oksa
3.
Pędzichów Pleszów
Podbrzezie Podstolice
Pojałowice
Polanowice Połajewice
Poskwitów Prandocin Prawda
Prądnik
Proszowice Prusy
Przecławice Przegorzały
Przestańsko
Przewody
Przybysławice Raciborowice Raczków
Regulice Rostkowice (Dobkowice)
4.
5.
6.
Agnieszka
Gawlikowna
Więcławice
Regina
Kozianka
Więcławice
Jadwiga Anna
Agnieszka Zuznanna Regina Anna
Regina Regina
Jadwiga Jadwiga
Katarzyna Jadwiga
Regina Katarzyna Regina Regina Regina Regina Regina Regina Zofia
Jadwiga Regina
Agnieszka Elżbieta
Małgorzata Anna Zofia Zofia
Łucja
Regina Zofia
Anna
Regina Zofia
Katarzyna Agnieszka Zofia
199
Chudzikowna Kabiowa
Krasisczonka Łacznianka
Janczurzanka Waczowna
Góralowna
Krawcowna Gnatowna
Ziątkowna
Siemieńcowa Marcowna
Służąca Koczwarzanka Sadowa
Łacianka
Dąbrowianka Waśkowna Grzałka
Francuzowna Józefowa
Michnowa
Kaczmarzowa Kobiałcanka Jagielcanka Łapcanka
Młynarczanka Bigulanka
Błachnikowna Tomalanka
Wycisłowna Śmigalanka Tatarowa
Wójtowna
Szelązkowa
Wojciechowna Janasowna –
Masłomiąca
Zdzięsławice Michałowice Książniczki
Michałowice
Wola Więcławska Masłomiąca Zagórzyce
Masłomiąca Masłomiąca Żerkowice
Pielgrzymowice Zagórzyce Więcławice
Michałowice Michałowice Masłomiąca
Zdzięsławice Żerkowice
Michałowice Michałowice Michałów
Zagórzyce
Michałowice Książniczki Zagórzyce Zagórzyce
Żerkowice
Więcławice
Pielgrzymowice Żerkowice
Michałowice
Zdzięsławice Książniczki Zagórzyce
Zdzięsławice
MATEUSZ WYŻGA
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Andrzej
Dudkowicz
Rusinowice
Jadwiga
Jeleniowna
Zagórzyce
Błażej
Strzelczyk
Rzeki
Maryna
Zdonowna
Młodziejowice
Jan
Wawrzyniec Paweł Józef
Wojciech
Bartłomiej Jakub
Wojciech Marcin
Krzysztof Szymon Tomasz Marcin
Sebastian Jan Jan
Stanisław Stanisław Wojciech Wojciech Szymon Andrzej Maciej
Grzegorz Maciej
Szymon
Wawrzyniec Tomasz
Walenty Szymon Wacław
Bartłomiej Andrzej Andrzej
Stanisław Jan
Sebastian
Mikołajski Durbasik Drabot
Kasprzycek Szubczyk Frynda
Żurkowic
Leskowicz
Rudawa Rybna
Rzeplin
Sieciechowice Skała
Woźniaczek
Gruszczyński Przegerka
Nowaczek
Przytkowski Tomczyk
Bartoszowic –
Pęchercyk
Kołodziejczyk Markowic Nawrocik Cieciusek
Krupczyk Małek
Mazurczyk Gołdyczek Cieślik
Duszek
Mikołajowic –
Marczyk
Chazowczyk Gresczyk Woźnica Kopytko
Wadowski Marzec –
Regina Anna Zofia
Katarzyna Katarzyna Katarzyna Regina
Dorota Regina
Słomniki
Słupia
Staniątki
Stępocice Stradom
Sulechów
Sułkowice
Szczepanowice Szczepanów
Szczodrkowice Szyce
Środa Wielkopolska Świątkowice (Świdkowice) Tępoczoł
Tomaszowice Tonie
Trzebinia
Wadowice Wadów
Waganowice
Zofia
Regina
Gertruda Anna
Regina Zofia Zofia Zofia
Agnieszka Dorota
Elżbieta Felicja
Jadwiga Anna
Agnieszka Anna
Agnieszka Zofia Zofia
Regina Regina
Agnieszka Ewa
Barbara Regina Regina Regina
Agnieszka
200
Krasieńsczanka Plucionka
Papiernicanka Paluchowna Padłowna
Poręczanka Gizianka
Ślosaczanka Jadamowna Karlowska
Waśkowna
Gospodzina Dziesłąwska Kowalowna Szewcowna
Komasianka –
Kulina
Knechtowna Maciągowa Raźnianka
Kaczmarzanka Siemieńcowna Janasowna
Szankowna Czarnianka Orłowna
Krokodylowna Waśkowa
Wycisłowna Serkowna
Salamonowna Soszanka –
Golina
Kamienska Kulanka –
Michałowice
Młodziejowice Młodziejowice Żerkowice
Więcławice Nowa Góra Żerkowice Słomniki
Zdzięsławice Małogoszcza Bosutów
Zdzięsławice Wilczkowice Więcławice
Pielgrzymowice Pielgrzymowice Masłomiąca
Pielgrzymowice Michałowice Bosutów
Żerkowice Żerkowice Zagórzyce
Michałowice Wilków
Wilczkowice Barczyce
Zdzięsławice
Pielgrzymowice Masłomiąca
Wilczkowice
Michałowice Sieborowice Boleń
Sieborowice Masłomiąca Książniczki
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
1.
Stanisław
-
Jakub
Biegacz
Stanisław Bartłomiej Marcin
Sebastian
Aleksander Szymon Jan
Andrzej
Franciszek Tomasz
Wojciech Walenty Błażej
Marcin
Krzysztof Adam Jan
Wojciech Tomasz
Andrzej Mikołaj
Walenty Jan
Marcin
Wojciech Walenty
Wojciech Łukasz
Stanisław Jan
Andrzej Błażej Jan
Wojciech
Bartłomiej
Aleksander
2.
Biegacik Kaletka
Mazurczyk
Siemieńczyk Kaczanowic
Sobierajczyk Molendzik
Kowalczyk Dulicek
Kwapnik
Kopczyński Janik
Kwapnik
Paniczek
Jakubczyk Kałdzik
Choresczyk Jastrzębski Sikorski
Niemczak Cały
Głowaczyk Głowaczyk Kotek
Ordyszek
Dudziczek Jędcze
Tkaczyk Lasacek
Saryszek Sarys
3.
Węchadłów
Zarogów Zastów
Zielenice
Kościk
Złotniki Żarnowiec (Wola od Żarnowca)
–
Zofia
Katarzyna Katarzyna Zofia Zofia
Anna
Barbara Dorota Anna
Dorota Regina
Wola Zachariaszowska Zagajów
Bosutów
Zofia
Wodzisław
Zadroże
Dworakowna
Anna
Witów
Wyciąże
Katarzyna Marianna
Witkowice
Wojnice
Regina Anna
Wilków
6.
Michałowice
Agnieszka
Wiktorowice
5.
Kobielczyna Ranlowna (Binlowna) Banasiowna
Jadwiga
Wielki Książ (Książ Wielki) Wierzchowisko
Zielonki
Kawka
Agnieszka
Węgrzce
Karbowniczek Stefankowicz
4.
Zofia
Katarzyna Anna Anna
Jadwiga Zofia
Regina Regina
Katarzyna Katarzyna Zofia
Anna Anna
Łucja
Agnieszka Regina
Małgorzata Agnieszka
Karnianka
Waśkowna
Poklekowska
Domagalonka Wróblowna Jaroszowna Drabowna Witkowna
Niedbalanka
Sczepanowna Kurkowna
Kumasianka Łacina
Serkowna Młynarka
Krawcowna
Kosolnecanka Bulwianka Grzanka
Krzystowna Ligęzianka
Domagalanka Banasiowna Kobisiowna Żarnianka
Kaczmarka
Koczwarzanka Łacnianka
Gliniańczanka Dziwiszowna Jazonionka
Krawczanka Ligięzionka Skibina
Źródło: Baza danych Księgi metrykalne parafii Więcławice (opracowanie własne)
201
Boleń Boleń
Więcławice Bosutów Węgrzce
Bosutów Zastów
Zdzięsławice
Pielgrzymowice Pielgrzymowice Więcławice
Pielgrzymowice Pielgrzymowice Michałowice Michałowice Masłomiąca
Wilczkowice
Młodziejowice Bosutów
Sieborowice Żerkowice
Masłomiąca
Michałowice
Wola Więcławska Więcławice
Zdzięsławice Zdzięsławice Zdzięsławice Więcławice Książniczki
Wilczkowice Zagórzyce
Więcławice Książniczki
Michałowice Masłomiąca
MATEUSZ WYŻGA
Ślub od czasu Soboru Trydenckiego poprzedzały trzykrotne zapowiedzi. Miały wykluczyć wielożeństwo i bigamię. Za zgodą biskupa unikała zapowiedzi szlachta, by przedwcześnie nie zdradzić małżeńskich mariaży, jak uczynił to pan Felicjan Tawecki i mieszczka Teresa Megliorucianka z Woli Więcławskiej (1730). W świecie „urodzonych” gęsto było od ciągłych procesów o dobra. Księgi grodzkie i ziemskie przechowywane w Archiwum Narodowym (oddział na Wawelu) zawierają wiele spraw spornych, a zwłaszcza majątkowych. Stan szlachecki nie był jednak na tyle skostniały, by czasami nie dochodziło do mezaliansów. W 1621 roku średniozamożny szlachcic Aleksy Jeżowski ożenił się z chłopką Jadwigą Chudzikowną w Masłomiącej, a świadkowali pan Wojciech Kraszowski i przebywający w Młodziejowicach mieszczanin Stanisław Dzieciński317. Wiejskimi dziewczynami byli zainteresowani również mieszczanie. Oto niewiele później Mikołaj Zygmuntowic z Kleparza pojął za żonę Annę, córkę gospodarza Bubki z Michałowic (1622). Wystawny musiał być ślub odprawiony w kościele Świętej Anny w Krakowie (listopad 1615), kiedy mieszkający w Młodziejowicach szlachcic Jakub Skarzinski ożenił się z Zuzanną Baranówną z ulicy Szewskiej. Świadkowali im mieszczanie Joachim Ciepielowski rajca krakowski i niejaki Melchior Przibiłowic. Wiadomo, że zgodnie ze starym obyczajem zapraszani na wesele członkowie rady przynosili wino, płacone z kasy miejskiej. Może i tym razem go nie poskąpiono318.
Przyczyny opuszczenia miejsca zamieszkania lub urodzenia były rozmaite. Mogły to być wyprawy za chlebem, na służbę, ucieczki po kłótni z panem wsi lub gromadą albo wskutek jakiegoś incydentu czy nieformalnego związku. Katalog ludzi przybyłych nad Dłubnię „z tylego świata” jest obszerny. Często były to małżeństwa lub związki nieformalne. Od połowy XVII wieku w Michałowicach zamieszkiwali Kazimierz i Zofia „przychodnie” oraz Marcin i Elżbieta Przybyło. Ze Skotnik dotarli do Więcławic Jan i Regina Dymnik, a rodzicami chrzestnymi ich dziecka byli ubodzy z przytułku parafialnego Andrzej Mazur i Jadwiga Bachuska (1644)319. W marcu 1671 roku ochrzczono dziecko Jakuba i Elżbiety Ulińskich, przybyłych aż z Sandomierza. Kumowie też byli z daleka: Wojciech Dziebłowski z Tarnowa i niejaka Konstancja Wójtowna z Białej320. W 1671 roku osiedli Sebastian Robotnik i Regina z Prądnika, a Zofia Krawczowna z Czernichowa urodziła w Więcławicach nieślubne dziecko. Dalej we wrześniu 1672 roku urodziło się tu dziecko Wojciecha i Reginy Blacha z Myślenic. Czynnikiem zmuszającym do mobilności czasowej były epidemie. Wobec moru szalejącego w Krakowie w listopadzie 1678 roku uciekli do Bosutowa obywatele miasta Franciszek Gajosowic i kleparzanka Jadwiga Stryzowicowa. Pomieszkiwali w gospodarstwie niejakiego Króla. W grudniu tego roku zamożny kuśnierz z Krakowa Marcin Bawulski wraz z Katarzyną Piwowarką z Wólki [Więcławskiej] trzymali do
AW, t. 6, s. 15. M. Wyżga, Ceremonie na ratuszu krakowskim w XV–XVIII wieku, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych”, [w druku]. 319 AW, t. 1, s. 31. 320 Tamże, s. 238. 317 318
202
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
chrztu nieślubne dziecko pewnej Zofii, służącej u karczmarza321. Jak już była mowa, rodzina dawna była podobna w swej podstawowej wersji do rodzin nam współczesnych. Przyjrzyjmy się historii jednej z nich. W maju 1712 roku jednego dnia pochowano na cmentarzu przykościelnym małżeństwo staruszków, Sebastiana (70 lat) i Annę (68 lat) Koczwarów. Nie wiadomo dlaczego zmarli jednego dnia, może spłonęła ich chałupa albo oboje zmarli na chorobę zakaźną. Wiadomo, że wzięli ślub dokładnie 40 lat wcześniej, 24 lipca 1672 roku. Oboje pochodzili z Więcławic. Przez ten czas doczekali się ośmiorga dzieci: Jakub (1673), Ewa (1675), Stanisław (1676), Regina (1682), Justyna (1684), Anna (1687), Barbara (1689) i Tomasz (1692). Przy ostatnim Anna Koczwara była już na skraju okresu płodności, miała bowiem 48 lat. Mimo tak licznego potomstwa niewiele z nich dożyło dorosłości albo zatrzymało się w Więcławicach. Sto lat później Koczwarowie zamieszkiwali tylko jedną niewielką chałupę. Był to Tomasz Koczwara, 46-letni gospodarz, jego żona Marianna (39) oraz dwoje służących – Stanisław (18) i Magdalena (9)322. Rodzina nuklearna, czyli składająca się z rodziców i dzieci wchodziła w większy twór społeczny zwany rodzinnym gospodarstwem domowym, gdzie każdy miał jakieś zajęcie. Poza krewnymi widzimy tam służbę domową. Rzadko przebywał ktoś z pokolenia dziadków, niewielu bowiem z nich miało szansę doczekać się na
wnuki z racji krótkiej dożywalności. Często pod jednym dachem mieszkała również inna rodzina, złożona z komorników. Ci ludzie, „siedzący kątem” u gospodarzy mogli być po prostu rodzeństwem, które nie przejęło gospodarstwa. Narodziny dziecka były okresem szczęścia i obaw. Wiele kobiet nie przeżywało połogu. Szlachcianki przed rozwiązaniem spisywały testamenty. Chłopi starali się organizować wesela i narodziny potomstwa w zgodzie z rokiem rolniczym. Najwięcej poczęć przypadało na wiosnę, skutkiem czego wyż urodzeń następował z początkiem roku, gdy nie było wzmożonych prac rolnych. Dzieci przychodziło na świat dużo, ale też wysoka była ich umieralność. Z obliczeń dla parafii Raciborowice wynika, że średnio na jedną matkę w XVIII wieku przypadało sześć porodów. Dotyczy to tylko tych przypadków, kiedy dziecko urodziło się żywe i zostało ochrzczone323. Ciąże bliźniacze przytrafiały się w danym małżeństwie więcej niż raz. U gajowego z Więcławic po pierworodnym Wojciechu (1646) przyszły na świat Adam i Ewa oraz Agnieszka i Regina. Przy chrzcie bliźniąt często nadawano imiona Adam i Ewa, jeżeli były obojga płci. W sierpniu 1654 roku postąpiono tak w Żerkowicach u Adama i Barbary Łaganów324. Trojaczki były rzadkością. Trafiły się Szymonowi i Reginie Wiatr z Bosutowa w lecie 1701 roku. Wszystkie dzieci przeżyły poród, skoro doniesiono je na chrzest do kościoła i dano imiona Jakub, Krzysztof i Magdalena. Tym niemniej wiadomo, że
Tamże, s. 295. ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1057. 323 M. Wyżga, Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej, Kraków 2011, s. 173–177. 324 AW, t. 1, s. 106. 321 322
203
MATEUSZ WYŻGA
zginęło siedmioro dzieci między 2–7 rokiem życia. Nie znalazły pomocy pochłonięte przez wodę Terenia Zarszczanka, która wpadła pod koło młyńskie w Książniczkach zimą roku 1719, ani Jasiu Musiał w sadzawce pielgrzymowskiej, ani trzyletnia Zosia Janasówna, ani pastuszka, co pobiegła w bagnisko za pasącym się bydłem w Zagórzycach. Podczas epidemii umierało po kilkoro dzieci w domu. Zimą 1723 roku w zatrważającej liczbie „na krosty zmierały dzieci”325. Przykładowo u Bogdonów w Książniczkach zmarło w jednym okresie troje dzieci w wieku 2–6 lat. W czasie klęsk nieurodzaju i głodu ludzie znosili pod kościół ciałka znalezionych, nieznanych malców. W trudnych latach 1736– 1737 w Więcławicach odeszło 86 dzieci, a średnia wieku wyniosła 5 lat. Nikt nie zmierzy piętna przemocy domowej wobec najmłodszych, stopnia dzieciobójstwa ani liczby ofiar dewiacji i pedofilii. Zjawiska takie nie były zdefiniowane. Nikt nie ocalił dziewięcioletniego Józefa Przybysza, którego zwłoki z oderżniętą głową zostały znalezione po trzech tygodniach poszukiwań pod Lasem Młodziejowskim326.
Rzeźba aniołka z kościoła w Więcławicach, fot. Piotr Wołek
w XVIII wieku pochowano w Więcławicach czternaście par bliźniąt. Niekiedy razem z matką, która nie przeżyła połogu. W 1795 roku Agnieszka Bartuska z Zagórzyc zmarła tuż po rozwiązaniu, a Jadwiga Prażmowska ze Zdzięsławic została pochowana z dzieckiem na cmentarzu przykościelnym w roku 1755. Dlatego też w lipcu 1650 roku w metryce chrztu Anny Mayny zapisano tylko jej ojca Macieja, wójta Zdzięsławic. Matka już nie żyła. Wiadomo, że w latach 1711–1798 na 4923 zmarłych i pochowanych w Więcławicach było 2654 dzieci, czyli ponad połowa (53,93%). Zbierały swoje żniwo choroby, niedożywienie, brak higieny i dozoru ze strony zapracowanych rodziców. Wiadomo, że na 21 zarejestrowanych utonięć w Dłubni albo wiejskich stawach
Dzieci nieślubne, czyli rodzina niedokończona Zdumiewająco wysoka liczba dzieci nieślubnych, której odsetek przekraczał 10%, nie wynikała jakby się wydawało z wysoce niemoralnego życia chłopów, ale zapewne wiązała się z trudnościami w założeniu rodziny i utrzymaniem rodzinnego gospo-
AW, t. 7, s. 27. M. Wyżga, Śmierć dziecka w rodzinie chłopskiej w XVIII-wiecznej parafii Więcławice koło Krakowa, [w:] W kręgu rodziny epok dawnych. Dzieciństwo, red. B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Warszawa 2013, passim. 325 326
204
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
darstwa domowego. Dzieci nieślubne były także wynikiem związków niedoszłych do skutku, efektem „złego” prowadzenia się albo gwałtu. Przy czym należy zauważyć, że dawne społeczeństwo było dość obojętne na panny z dzieckiem, zwłaszcza jeżeli wywodziła się ona z uboższej warstwy. Dzieciobójstwo wiązało się z ciężkimi karami, dlatego sięgano po nie w ostateczności. Próba spędzenia płodu była obarczona utratą zdrowia i życia przez ciężarne kobiety. Do dyspozycji były wywary ziołowe, wiedza akuszerek albo wykonywanie nadmiernie ciężkich prac w celu wywołania poronienia. Metodę zatajenia sprawy stanowił poród u obcych i powrót z dzieckiem lub bez w ojczyste strony327. W parafiach podkrakowskich liczba obcych, samotnych matek była znacząca. Sam wybór odległego miejsca chrztu może być związany z jakimiś problemami rodzinnymi albo z duchownymi w rodzinnej parafii, wyświeceniem ze wsi albo utajonym przebiegiem ciąży i urodzeniem dziecka w obcej społeczności328. W 1714 roku pochowano na cmentarzu w Więcławicach uprzednio wyspowiadaną Dorotę Wyświeconą, zamieszkałą w Młodziejowicach. Wiele z takich kobiet kierowało swe kroki w kierunku miasta, gdzie w licznej, anonimowej masie liczyły na większe szanse przeżycia albo podrzucenie komuś dziecka, względnie oddanie szpitalowi Ducha Świętego. W 1696 roku w kościele w Giebułtowie Agnieszka Gawędzianka z Wilczkowic dała do chrztu „bękarta” naznaczo-
nego imieniem Szczepan, a chrzestnymi byli modlniczanie Jan Koledkowic i Regina Koszałczanka. Może gromada wilczkowska nie chciała jej znać, a Gawędzianka z wzajemnością? Nie wiadomo, skąd przybyła do Bosutowa Zofia Młynarczanka, gdzie rychło urodziła dziecko (1641). We wrześniu roku 1663 w Więcławicach został ochrzczony nieślubny potomek, jak wówczas pisano o takich noworodkach „bączek” albo „bączka”, Zofii Lisiownej z miasta Kazimierz koło Krakowa. Rodzicami chrzestnymi zostali mieszkający chwilowo w Sieborowicach Gabriel Kowacki i Agnieszka Długonka z przedmieścia Stradom. Zaraz po niej przybyła do Więcławic ochrzcić potomka Jadwiga Szewcówna z Maszkowa. W maju 1718 roku w Więcławicach ochrzczono imieniem Izydor dziecko „wagabundy” Agnieszki Ormankownej z Sadowia, osady w parafii Goszcza. Nie wiadomo, jak potoczyły się dalsze losy Agnieszki329. Wiele młodych, samotnych matek to służące dworskie. Wśród nich były służąca Katarzyna z folwarku Sieborowice (1665), Krystyna posługująca u gospodarza Marcina Niemca w Boleniu (1668) czy Krystyna Służebna z Zagórzyc (1688)330. Niektóre noworodki były podrzucane innym albo porzucane w dziwnych miejscach. W 1718 roku w Pielgrzymowicach znaleziono dziewczynkę, którą zaraz potem ochrzczono imieniem Regina, a rodzicami chrzestnymi zostali nie byle kto, bo dziedzic Masłomiącej Józef Koścień i pan-
327 T. Wiślicz, Dzieciobójstwo jako narzędzie polityki reprodukcyjnej w Rzeczypospolitej XVII–XVIII wieku [w:] W kręgu rodziny epok dawnych, s. 141–151. 328 E. Piasecki, Ludność parafii bejskiej (woj. kieleckie) w świetle ksiąg metrykalnych z XVIII–XX w. Studium demograficzne, Warszawa 1990, s. 102–103. 329 AW, t. 3, s. 68. 330 Zob. np. AW, t. 1, s. 191.
205
MATEUSZ WYŻGA
Starodawna chrzcielnica w kościele w Raciborowicach, fot. Mateusz Wyżga
na Teresa Megliorucianka z Woli Więcławskiej, córka krakowskiego rajcy i posiadacza tej wsi. Innym razem szlachta Szymon Przystałowski i Anna Chrząnowska trzymali do chrztu nieślubnego Jana, syna Marianny Kurczynowej z Wólki (1697). 28 października 1695 roku ochrzczono imieniem Jadwiga dziecko znalezione przy drodze książnickiej, mające około dwóch tygodni życia, a do chrztu trzymali je kantor Marek Stanisław Markowski i Małgorzata Kasprowna, chłopka z Książnic,
która pewnie dziecko znalazła331. 20 maja 1698 roku ochrzczono dziecko znalezione w Krakowie na kupie gnoju332. We wrześniu 1667 roku przyszedł na świat „owoc grzechu” Michała Lasotki z Bieńczyc i 26-letniej Ewy Salamanczanki z Wilczkowic. Gromada zapewne wymogła, że sprawa wyszła na jaw i oboje rodzice nieślubni zostali wpisani do metryki. Ojciec chrzestny Józef Koczwarzyński pochodził z Krakowa, a matka chrzestna Agnieszka Musialikowa z Wilczkowic333. Rodzice z nieznanych nam
AW, t. 2, s. 99. Tamże, s. 122. 333 AW, t. 1, s. 215. 331 332
206
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
względów nie ożenili się. Odmienną sytuacją był los owdowiałych matek. W listopadzie 1667 roku ochrzczono Katarzynę, córkę Tomasza i Ewy Waśko z Bosutowa. Jak zapisano ojciec dziecka już nie żył, więc Katarzyna była pogrobowcem i przed matką zaczynał się ciężki okres życia, o ile nie wstąpiła szybko w ponowny związek małżeński334.
z wypłacaniem żołdu sprawiały, że równie uciążliwe, co wróg bywały oddziały polskie. Armie przemieszczały się drogami, przystając w pobliżu miast, tworzących węzły komunikacyjne. Dlatego siłą rzeczy ilekroć nieprzyjaciel przybywał do Krakowa, musiała ucierpieć okolica. Odradzające się konflikty zbrojne, nieustannie nękające ziemię nasuwają na myśl słowa Platona: „Tylko umarli widzieli koniec wojny”336. Dobra ziemskie były obłożone stancją wojskową albo opłacały się przed nią (tzw. hiberna)337. Wiadomo, że w 1660 roku Książniczki zapłaciły 90 złp. za zimową stancję Tatarów królewskich338. Na ogół z pobytu wojsk wynikały problemy. W 1671 roku skarżyły się w tej kwestii osady Uniwersytetu Krakowskiego: Pielgrzymowice, Nasiechowice, Książniczki, Igołomia i Czaple. W 1699 roku właściciele wsi występowali przeciw stancjom wojskowym i popełnionym „gwałtom” w Młodziejowicach, Goszczy i Czyżynach339. „Wróg wewnętrzny” pozostawiał za sobą siniaki na skórze mieszkańców i puste komory. Tak było około 1587 roku w Raciborowicach, spustoszonych przez oddział znanego pieniacza Stanisława „Diabła” Stadnickiego na modłę tatarskich zagonów: „zabierał to bezbronnym, co się nie dało zdobyć na nieprzyjacielu w otwartym boju”340. Znany jest rejestr szkód wojskowych popełnionych w czasie stancji
Plagi żywota Tytuł podrozdziału nawiązuje do klasycznej pozycji Władysława Łozińskiego o obyczajach szlacheckich335. Plagi żywota, czyli nawracające z zabójczą regularnością co kilkanaście lat epidemie chorób zakaźnych, nieurodzaje i zwłaszcza od połowy XVII wieku, wojny oraz przemarsze wojsk były chlebem powszednim tamtych czasów. Podobnie jak przemoc, gwałtowność życia i ludzkich charakterów, bliskość śmierci i zmarłych, rozliczne zajazdy zbrojne, waśnie i boje szlachty, która nierzadko angażowała w nie własnych poddanych. I niedostatki prawa. Toczące się w dobie przedindustrialnej wojny nie przypominały ogromnych zmagań znanych z XX wieku. Oddziały były mniejsze, ale z braku koszar i stałej aprowizacji żywiły się w napotkanych miejscowościach. Zbyt duża armia po prostu umarłaby z głodu. Problemy
Tamże, s. 213. W. Łoziński, Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII w., Warszawa 2005,
334 335
s. 145.
A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą szlachecką, Warszawa 1991, s. 288–315. S. Trzyna, Położenie ludności wiejskiej w królewszczyznach województwa krakowskiego w XVII w., Kraków 1963, s. 281 i nn. 338 AUJ, sygn. 2268. 339 ANKr., CCR, t. 98 B, s. 2837–2848; t. 126, s. 2105–2108. 340 W. Łoziński, Prawem i lewem…, s. 543. 336 337
207
MATEUSZ WYŻGA
Karta tytułowa księgi umarłych (1774). Z zasobu Archiwum Parafii Więcławice
208
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
żołnierzy w Michałowicach. W 1649 roku do krakowskiego sądu grodzkiego przybyli zarządca dóbr szlachcic Maciej Pruszyński oraz delegacja chłopska: włodarz Jan Szypowczyk, Bartłomiej Janczura oraz Mikołaj Miszur. Wnieśli oni skargę przeciw Stefanowi Oborskiemu pułkownikowi oddziału dragonów królewskich, który nie upilnował łupiestwa swych podkomendnych. Notka jest wymowna, a przy okazji daje wgląd w wyposażenie i zamożność mieszkańców: „regestr szkody i stancji wydanych ze wsi Michałowice Probostwa Miechowskiego przez chorągiew dragońską wielmożnego jegomości pana Oborskiego starosty liwskiego poczynionych. Naprzód Pułkosczarzowi na dwóch sankach kapusty [obręce] poobcinali, pięć porąbali co go kosztowało 3 złp. Góralowi okna potłukli, także skrzynie i garnki. Chwycowi Jadamowi czapkę wzięli, samego i syna jego pobili, jeszcze im dał jeść i pić co potrzeba. Ta czapka kosztowała 2 złp. U Kułagi gotowych pieniędzy wzięli 3 złp., gorzałki kwart cztery, piwa garncy sześć. Matkę mu pobili i żonę jego, dał im jeść i pić co potrzeba, co [kosztowało] oprócz jadła 6 złp. U Bożkowej gotowych pieniędzy 3 złp., za piwo 4 złp. bez 9 groszy, za gorzałkę kopowy talar; jeść co potrzeba, mięsa, kur, oprócz jadła kosztuje 8 złp. 15 groszy. Przybyłowa gotowych pieniędzy 1 złp. 6 gr dała, Pieczonka gotowych pieniędzy 1 złp. 3 gr, Szypowski owies dał za 1 złp. i 8 gr i kur dwie, chleba, masła, ser za 4 gr i naszelnik mu wzięto jako ich odwoził. Co uczyni gotowych pieniędzy oprócz strawy 1 złp. i 12 gr. Podsiadła pobili, Garda dał im gotowych pieniędzy 2,5 złp., za gorzałkę, za
piwo […]. Koczwarzyna za gorzałkę i piwo, w izbie [żołnierze] hałasy szkody czynili, strzelali. Tyranowi wzięli kożuch, gorzałkę i piwo. Drzymała dał gotowych pieniędzy 24 gr i jeść dawał, i tak go pobili, pół połcia mięsa wzięli za 2 złp. Stanisławowi Chwycowi uzdę i szlę wzięli, prosięcia i jeść nie dał i pobili go. Janek Janczurka dał pieniądzu gotowych 1 złp., 2 złp. i 4 gr za podwody, jeść co potrzeba”341. O ile opowieść nie jest przesadzona, daje obraz trudnych chwil, jakie musieli przeżywać mieszkańcy w okresie stacjonowania wojsk. Z opisu wynika, że wielu chłopów zostało pobitych, rekwirowano nie tylko żywność, ale i pieniądze. Daje się zauważyć, że w zasadzie w każdej chałupie był alkohol. Podobne opisy szkód są znane z Węgrzc i Dziekanowic. Ale o wielu łupiestwach nigdy się nie dowiemy. Tym niemniej próbowano dochodzić swych krzywd osobiście. We wrześniu 1654 roku Wojciech Knot, kowal z Przegini okazał w urzędzie grodzkim w Krakowie rany zadane mu przez żołnierzy rotmistrza Branickiego. Przyparci do muru chłopi również nie przebierali w środkach i łączyli się w „samoobronę”. W 1673 roku w czasie wyprawy chocimskiej pewna chorągiew piesza oskarżyła administratora i chłopów z Niedźwiedzia pod Słomnikami o napaść zbrojną, poranienie żołnierzy oraz obrabowanie taboru342. Innym razem chłopi z Liszek zabili 15 dragonów kapitana Pawła Hartmana. Schyłek życia prostego wojaka bywał smutny. W październiku 1716 roku w Więcławicach pochowano nieznanego z nazwiska żebraka z miejscowego przytułku. W metryce pogrzebu zapisano
ANKr., CCR, t. 76, s. 2344–2348, nr 1455. ANKr., CCR, t. 100 B, s. 2582–2585.
341 342
209
MATEUSZ WYŻGA
jedynie, że „dawniej był żołnierzem, a teraz został pobity przez śmierć”. W styczniu kolejnego roku jakiś oddział porzucił chorego i wyczerpanego żołnierza w Zagórzycach, gdzie ten rychło zmarł. Czasami stacjonujący żołnierze wchodzili w bliższe relacje z mieszkańcami. Widzimy ich na chrztach i ślubach. W 1662 roku u Maślańczyków z Michałowic ojcem chrzestnym noworodka został żołnierz Aleksander Bisiorowski. Zaraz za nim tego dnia żołnierz Stanisław Żurawski u Lelenów z Zagórzyc343. „Pan żołnierz” Grzegorz Trapczyński z Trapczyna gościł u Koczwarów w Więcławicach (1665), żołnierz Wojciech Soszyński ze wsi Żmija u Sochów z Michałowic (1666); żołnierz Stefan Suski u Macieja Gajowego z Żerkowic (1669); żołnierz szlachcic Michał Podleyski „z kompani biskupa płockiego” u Sękarki z Więcławic (1686); żołnierz Jan Węgierski u Sieńków z Michałowic (1707), a Wawrzyniec Wysocki u Rajów w Woli (1710). Jeden z najgorszych momentów dla Rzeczypospolitej szlacheckiej to lata „potopu” i okupacji szwedzkiej (1655–1657)344. Świadek tamtych wydarzeń, związany z Wilczkowicami Wespazjan Kochowski zapisał w swoich „Klimakteriach”: „Dnia 27 września [1655 roku] oddziały przedniej straży [wojsk szwedzkich] pod dowództwem margrabiego Sulzbacha pojawiły się na podkrakowskich wzgórzach od strony Michałowic i nie napotykając przeciwnika posunęły się naprzód aż pod Kleparz, gdzie przepędziły noc pod gołym nie-
bem. Następnego dnia (była to niedziela) przybył sam król z całą swą potęgą. Wojsko szwedzkie rozwinęło się naprzeciwko miasta na rozległej równinie pod Promnikiem, zajmując obszar od pałacyku na Woli aż po brzegi Wisły, a z lewej strony rozciągniętymi skrzydłami szyku sięgając aż po Strzelnicę. Około południa garść naszych harcowników wypadła z miasta, ale potykając się z nieprzyjacielem raczej tylko zatrudniała go utarczką niż wstrzymywała w pochodzie. Szwedzi zbliżyli się do dymiących zgliszczy Kleparza i rozłożyli obozem na równinie”345. Był to początek wielomiesięcznego pobytu Szwedów w Krakowskiem, ciężkich kontrybucji i rabunków. Można sobie wyobrazić, jak po wiejskich drogach uwijały się kornety wybornej jazdy szwedzkiej oficerów Jakuba von Yxula i Grafa Klasa Totta. Jak kompanie regimentów Nerike, Helsige i Calmar stopą weterana wyćwiczonego w niezliczonych bojach wojny trzydziestoletniej maszerowały przez Michałowice. Wiadomo, że w sąsiedniej Luborzycy szabrowali współdziałający ze Szwedami kozacy i Węgrowie. Ktoś zapisał w miejscowej księdze brackiej smutne słowa: „W Wielgi Tydzień przyjechali Kozacy z Węgrami, kościół wyrabowali i skrzynkę bracką, którą był Łyduch nieboszczyk w kościele zakopał z księdzem komendarzem, znaleźli, wyłupili, pieniądze wzięli”346. Najpewniej ten sam oddział w Wawrzeńczycach wybił prawie do nogi mieszkańców okolicy kościoła. Kompletnie zrujnowana była parafia Raciborowice. Zdewastowano plebanię i dom wikarego, zrabowano organy kościelne.
AW, t. 1, s. 164. Zob. L. Sikora, Szwedzi i Siedmiogrodzianie w Krakowie 1655–1657, Kraków 1908. 345 W. Kochowski, Lata potopu, [edycja komputerowa: www.zrodla.historyczne.prv.pl, 2012], s. 22–23. 346 AUJ, sygn. 444/2, bez pag. 343 344
210
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Ciężkie chwile nastąpiły również w czasie kolejnego najazdu Szwedów na początku XVIII wieku347, a także w czasie konfederacji barskiej (1768–1772). Konfederacja ta jest uznawana za skierowane przeciw rosyjskiej interwencji i dysydentom pierwsze polskie powstanie narodowe348. Zachowała się relacja nieznanej osoby o problemach z Moskalami w okolicy Wilczkowic349. Zapewne jej autorem był jeden z dzierżawców lub oficjalistów dworu (może Jan Czerwiński przebywający tam w 1775 roku), który jak sam pisze po dwunastu latach pobytu w Pasimiechach przeniesiony „przez W. J. Dobrodzieja” do Wilczkowic w roku 1768, akurat kiedy nastąpił wybuch konfederacji barskiej. Nad Dłubnią przebywał przez kolejne cztery powstańcze lata. Narrator wpadł w wir wydarzeń już na czwarty dzień od przybycia. Karczmarz Wojciech z austerii w Zerwanej wraz z niejakim Zawalskim, zagrodnikiem z Wilczkowic zaatakowali „uzara moskiewskiego”, który ze strachu „przez rzeczkę [Dłubnię] przepłynął do gościńca w Michałowicach, skąd oczekiwał przybycia swego oddziału. Chłopi zabrali sołdatowi dwa konie i odprowadzili je do Krakowa, do komendy marszałka konfederacji Michała Czarnockiego. W obawie o własne życie małżonka karczmarza wraz z dziećmi uciekła. Dwa dni potem, przed wieczorem do Wilczkowic wjechał oddział 150 rosyjskich huzarów. Zastali opustoszałą wieś, bo cała gromada wilczkowska uciekła wraz z karbowym, ogrodnikiem i stróżem do lasu. Relacjonujący te wydarzenia pozostał sam w osadzie, gdzie przeżył mrożące
krew w żyłach chwile: „Kapitan pytał się czyja ta wieś, powiedziałem Jegomości Pana Sierakowskiego chorążego krakowskiego. Wyjął z kieszeni katalog, czytał i powiedział, że i on jest konfederat, jam powiedział, że to pan letni [starszy – przyp. M.W.] i chory i nie był w konfederacji, on jednak przy swoim uporze obstawał. I zaraz wpadły huzary do spiżarni i ze wszystkiem zrabowali i bieliznę z kuferka zabrali […], i płótna sztukę, gadzinę wybili, wódkę i piwo z piwnicy zabrali. 19 July o godzinie trzeciej odjechali do Pilczy, na wyjezdnem powiedział mi kapitan, przy drugich oficerach „żeś ty jest złodziej i zbójca, kiedy każesz chłopom zabijać żołnierzy, i konie kraść”. Jam mu się ekskuzował [usprawiedliwiał – przyp. M.W.], żem tu niedawno i ludzi jeszcze nie znam, żadnej ekskuzy nie przyjął”. Był to dopiero początek zmartwień naszego bohatera, bo Wilczkowice stały się wśród Rosjan owiane złą sławą. „W ten sam dzień przyjechało 50 koni kozaków z Iwanowic, którym musiałem dać jeść i pić, i pojechali. Przed wieczorem przyjechało koni 10 i kazali pod egzekucją, aby chleba upiec i posłać do Iwanowic, a drugi chleb na Biały Promnik do obozu. Nazajutrz posłałem jakom ich żywił swoją własną leguminą i na mięso ekspensowałem się od 16 lipca do 6 sierpnia, gdyż J.W. ksiądz Ziemnicki opat jędrzejowski wszystkie zboża z Wilczkowic powywoził. Co dzień po kilka razy przyjeżdżali, ich cała gromada zazna. 12 sierpnia przyjechało dwóch kozaków przed południem, jam był w polu na Górach [chodzi najpewniej o Góry Luszowskie – przyp. M.W.], przypa-
A. Górny, K. Piwarski, Kraków w czasie drugiego najazdu Szwedów na Polskę 1702–1709, Kraków 1932. W. Konopczyński, Konfederacja barska, Warszawa 1991, t. 1, s. 10–23. 349 ANKr., sygn. 29/11/293, s. 284 a, s. 211–211v. Pisownia cytowanego źródła uwspółcześniona. 347 348
211
MATEUSZ WYŻGA
dli do dworu, ja za nimi. Wzięli konia gniadego, któremu było lat cztery, chcieli mnie spisą przebić żem konia bronił, mówiąc żeś ty złodziej, że konie żołnierskie kradniesz i żołnierzy zabijać chcesz, i za to mi konia wzięli”. Widocznie fama o niepokornych Wilczkowianach rozniosła się szeroko wśród wojsk rosyjskich. W dniu 21 sierpnia tego roku przyjechał kapitan huzarów z czterema żołnierzami. Był wśród nich również i ten, którego karczmarz chciał zabić. Zabrali administratora do oficyn, pilnowali pod bronią, zabrali mu dwa konie trzyletnie, a także zażądali 200 złp. kary za „pobicie i topienie huzara”. Następnie Polak usłyszał rozmowę, jaką dwóch wojskowych prowadziło między sobą po niemiecku, że więzień, podobnie jak i jego pan Sierakowski jest konfederatem i należy „wziąć go na postronek do Warszawy”. Przerażonemu administratorowi udało się jednak zbiec. Przytoczona relacja w swym zakończeniu ukazuje trudną sytuację okolic Krakowa: „Przez te wszystkie lata [konfederacji – przyp. M.W.] zawsze bywali w obu wsiach [tj. w Masłomiącej i Wilczkowicach] po 500, po 400 po 150, po kilkanaście koni stojąc po dwa dni, po trzy”350. Wiadomo z notki spisanej w lutym 1772 roku, że kiedy konfederaci opanowali zamek na Wawelu, ciągnęły pod miasto kolejne wojska rosyjskie i sprzymierzone z nimi polskie oddziały królewskie. W mijanych osadach żołnierze gwałtem rozbijali wrota spichlerzy i zabierali wszystkie zboża. Szczęśliwie w Wilczkowicach stacjonował królewski oddział oficera Zawadzkiego z pułku Chojeckiego, oddalonego tam
Rzeka Dłubnia, jej młynówka, młyn i karczma w Wilczkowicach. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
z powodu choroby. Za wikt, opierunek i stosowną opłatę Polacy nie dopuścili kawalerzystów rosyjskich do grabieży. Administrator nawet zlecił uszyć oficerowi mundur, który zaprzyjaźnił się z miejscowym Żydem arendarzem. Okazało się po odjeździe, że zostawili we dworze swoje pistolety, oddane następnie pewnemu księdzu o nazwisku Trąbski. Pamiętano jeszcze rok 1771 i szkody, jakie miejscowym chłopom wyrządziła chorągiew konfederacka, kierowana przez dzierżawcę wsi Brzeszcze351. Nie wiadomo, co się stało z walecznym karczmarzem Wojciechem, gdyż w 1774 roku zajazd w Zerwanej prowadzili już Antoni i Franciszka Biełczyńscy. Trudny czas wojenny wpływał na zubożenie ludności. W obawie przed rabunkiem żołnierzy zboże (jęczmień i żyto) administrator Wilczkowic nakazał przenieść ze spichlerza do dworu („na górę na pokoje”) i pilnować ogrodnikowi oraz stróżowi. Przy siewie wiosennym okazało się, że
Ten i powyższe cytaty z: ANKr., sygn. 29/11/293, s. 284 a, s. 211–211v. ANKr., Castrensia Osvencinensia, t. 225, s. 69–70.
350 351
212
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Kolejna wojna nad Dłubnią rozegrała się dwadzieścia lat później. Była to insurekcja kościuszkowska. Miesięczny pobyt wojsk Naczelnika w Bosutowie przeniósł trwale na karty historii narodowej nazwę tej osady dawnej parafii Więcławice. Miało to miejsce po bitwie pod Racławicami w 1794 roku. Z niewiadomych przyczyn nie zachował się po tym wydarzeniu żaden ślad źródłowy w miejscowych archiwach parafialnych354. Po wspomnianej bitwie kościuszkowscy 6 kwietnia przez Słomniki dotarli do Bosutowa. Założono obóz, a spodziewając się odwetu Rosjan otoczono go wałami, gdzie zostały ustawione armaty i wyznaczono kilka wysuniętych posterunków. Powodem marszu pod Kraków były prawdopodobnie informacje o nadciągającym od strony Częstochowy kilkutysięcznym oddziale wojsk pruskich. Tymczasem już w dniu następnym kościuszkowscy tryumfowali w Krakowie, wystawiono na pokaz dwanaście zdobytych na Moskalach armat. W katedrze wawelskiej awansowano szarfą oficerską trzech najodważniejszych chłopów na czele z Wojciechem Głowackim z Rzędowic. Jednocześnie powołano regiment grenadierów krakowskich, złożony z kosynierów od panów Jana i Bogusława Ślaskich. Rodzina ta miała dobra w okolicach Rudna i Dobranowic. Oddział
brakuje kilku korców zboża. Obaj pilnujący zrzucali na siebie winę za kradzież. Co więcej, dwukrotnie złodzieje wybili szyby w oknach do dworu, zabierając mąkę pszeniczną i żytnią. Wskutek powstania ucierpiała każda okoliczna wieś. W Książniczkach Moskale tylko w 1768 roku zabrali prawie 50 ćwiertni pszenicy, jęczmienia, żyta i owsa, 18 baranów, 18 wozów siana i słomy, bez liku masła i serów, a co oczywiste wypili gorzałkę. Mało tego, zabrali kilka kłódek (część zniszczyli), składowane płótno, 80 złp. gotówki, „wieprzka zabili jednego co wart złotych 8”, nie ostał się żaden drób. Przybyłe następnie wojsko polskie nie pogardziło pozostałą gorzałką i piwem, przyprawami (szafran, pieprze, olej i oliwa), rybami, chlebem, słoniną, jajami i suszonymi śliwkami352. Zachowały się również rejestry wydatków na „Moskali i Kozaków” w Sieborowicach i Pielgrzymowicach w 1768 roku, zarekwirowali owies dla koni, masło, sery, chleb, kurczęta, kury, jajka. Podczas ucztowania w miejscowej karczmie Rosjanie połakomili się na piwo, gorzałkę, słoninę, chleb, kurczęta, ser, masło, mleko i mięso. Wartość zabranego dla koni owsa oceniono na 110 złp., a w sumie „wizyta” kosztowała około 250 złp. Moskale wypili przynajmniej 124 litry piwa i 5,5 litra wódki353.
AUJ, sygn. 2282, 2285. AUJ, Fascykuł 11 „Pielgrzymowice, Sieborowice”, Nr 1449, bez paginacji; M. Wyżga, Echa konfederacji barskiej pod Krakowem, [w:] Wielka historia puka do naszych drzwi. Wieś podkrakowska wobec polskich powstań narodowych XVIII–XIX wieku, red. J. S. Kozik, Kraków 2013, s. 11–25. 354 Autor został poinformowany przez nieżyjącego już plebana Raciborowic ks. kanonika Stanisława Migasa, że podczas remontu strychu kościelnego znaleziono zwinięty spis około 30 kościuszkowców zmarłych w obozie bosutowskim z ran odniesionych w bitwie racławickiej. Rzekomy rękopis przepadł. Jak chce tradycja kościuszkowska, w sąsiednich Dziekanowicach kojarzony przed stu laty przez archeologa W. Demetrykiewicza z okresem pradziejowym stary kopiec jest uznawany za mogiłę zmarłych kościuszkowców (na mapie Heldensfelda z przełomu XVIII/XIX w. widnieje w tym miejscu znak podwójnego krzyża). Wedle innych przekazów nacięcia na starych przydrożnych wierzbach ciągnących się wzdłuż łąk naddłubniańskich mieli robić maszerujący powstańcy, a jeszcze nieopodal pokazywano sobie mogiłkę, gdzie jakoby miał być pochowany jeden z nich. Miejscowy rolnik miał podczas orki omijać ten wzgórek. 352 353
213
MATEUSZ WYŻGA
z braku umundurowania nosił sukmany, a szarże wojskowe były okazywane szarfami i naramiennikami355. W obozie bosutowskim Tadeusz Kościuszko planował obronę Krakowa, koordynował aprowizację, a co ważne, wydawał odezwy w sprawie polepszenia chłopskiej doli oraz zaciągania nowych rekrutów, których całe dnie szkolono. Przybywali też Ślązacy zbiegli z armii pruskiej. Nadto zainstalowano posterunki w Krzeszowicach i Skale. Sprawa „narodowa” była na tyle jeszcze świeża i nieugruntowana, że borykano się z plagą zbiegostwa zaciągniętych do wojska chłopów. Tym niemniej w obozie utrzymywał się duch walki. W obozie bosutowskim, rozciągniętym między łagodnymi wzgórzami powstało wiele pieśni patriotycznych, często potem śpiewanych. Oto fragment jednej z bardziej lubianych:
Michał Stachowicz (1768–1825), Obóz Kościuszki pod Bosutowem. Źródło: Wikipedia
Mawa ręce po pięć palców, Bijwa dobrze tych zuchwalców. Poprzedajwa woły z wozem, Spieszwa wszyscy za obozem. Poprzedajwa i poduski, A przystajwa do Kościuszki356.
Można zauważyć, że w przywołanej śpiewce nie ma ani słowa o najbogatszych gospodarzach (kmieciach) i biedocie (komornikach). Opiewana piechota chłopska i kosy do trawy osadzone sztorcem na kosisku okazały się być skuteczną bronią. Wiadomo dalej, że obóz utrzymywał się w trudnym dla wsi okresie przednówka. Bosutów i Boleń nie należały do osad zamożnych i ludnych, jak np. Bibice czy Raciborowice. Ogołocenie z furażu i żywności okolicznych wsi przez kilkutysięczne wojsko było jedną z przyczyn przeniesienia się. Obóz po przeszło dwóch tygodniach zwinięto i 24 kwietnia pomaszerowano wzdłuż Wisły do Igołomi, gdzie miał
Dalej chłopcy, dalej żywo, Otwiera się dla nas żniwo. Rzućwa pługi, rzućwa radło, Trza wojować, kiej tak padło. Niech kobieta gospodarzy, Niech pilnują domu starzy, My parobcy, zagrodniki, Rzućwa cepy, bierzwa piki, Bierzwa kosy, bierzwa dzidy Otrząśnijwa się z tej bidy. Bijwa wszyscy wraz Moskali, Bo nas się dość natyrali. Naucwa i sołdrę Prusa, Że i w nas jest polska dusa.
355 S. Herbst, Z dziejów wojskowych powstania kościuszkowskiego 1794 roku, Warszawa 1983, s. 76–83; M. Frančic, Insurekcja kościuszkowska, Kraków 1988, s. 51–53; B. Szyndler, Tadeusz Kościuszko 1746–1817, Warszawa 1991, s. 200–207. 356 B. Szyndler, Tadeusz Kościuszko…, s. 204; por. Poezja powstania kościuszkowskiego, zebrał oraz opatrzył wstępem i objaśnieniami J. Nowak-Dłużewski, Kielce 1946, s. 4–5; Poezja polskiego Oświecenia. Antologia, oprac. J. Kott, Warszawa 1954, s. 382–384.
214
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
miejsce kolejny dłuższy postój357. Pobyt Kościuszki zrodził szereg legend, jak ta o mogiłach zmarłych z ran kosynierów na granicy Bosutowa i Dziekanowic. Nie dochował się ani ów drewniany dworek w Bosutowie, ani ławka, na której Naczelnik miał rysować plany i podpisywać dokumenty. Równie straszną plagą jak wojna były nawracające co kilka lat epidemie. Wybuchały zwykle w zatłoczonych miastach i roznosiły ją po okolicy gromady uciekinierów. Wiadomo, że św. Stanisławowi Kostce, którego obraz widnieje w kościele więcławickim, przypisywano cudowne ocalenie parafii przed morem w 1678 roku. Zaraza faktycznie nad Dłubnię nie dotarła albo odbiła się lżej niż gdzie indziej, skoro w tym feralnym roku przyszło na świat tyle samo dzieci co w poprzednich latach (od drugiej połowy XVII wieku w Więcławicach rocznie chrzczono około 65 dzieci). Co prawda jednak w 1678 roku było to 85 noworodków, a rok później zaledwie 61, jednak w tej wysokiej liczbie mogły być dzieci uciekinierów przed morem. Na przykład w Boleniu mieszkali Kozłowscy z Kleparza, gdzie „grasuje mór”. W parafii Raciborowice epidemia również nie odbiła się na liczbie urodzeń, która oscylowała wokół 50 rocznie. Z opisów wynika, że nieszczęście dotykało jednak poszczególne rodziny. W deszczowym październiku 1710 roku zaraza wybuchła w młynie Boczkowskich, przynosząc żniwo śmierci. Wiadomo dalej, że w latach 1736–1737 miała miejsce straszna klęska nieurodzaju i głodu, w wyniku której pojawiła się epidemia. Aby pojąć jej siłę wystarczy
Obraz św. Stanisława Kostki w kościele w Więcławicach (ok. 1678), fot. Edward Szarek
podać, że w miarę spokojnym roku 1734 odeszło 19 parafian. Rok 1735 przyniósł 24 ofiary epidemii, a dwa kolejne lata 99 i 221 zmarłych. Wśród nich była duża liczba obcych, włóczących się za pożywieniem nędzarzy. Ich ciała napotykano na przykład przy trakcie michałowskim, w zagajnikach Pielgrzymowic i Wilczkowic, a niektórych po kryjomu podrzucano na cmentarz. Żywioł dosięgał również ludzi zamożnych. Odszedł Jan Olszanicki dziedzic Młodziejowic, Dominik Meglioruci pan Woli Więcławskiej i inni358. Dżuma wycofała się
B. Szyndler, Tadeusz Kościuszko, s. 200–207. M. Wyżga, Zaraza w dawnych Więcławicach, [w:] „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2012, nr 2 (6), s. 50–54. 357 358
215
MATEUSZ WYŻGA
Epitafium szlachty Mikołaja i Jana Rajskich, zmarłych podczas epidemii w 1564 roku, umieszczone na ścianie kościoła w Raciborowicach, fot. Mateusz Wyżga
z Europy w końcu XVIII wieku, ale zastąpiła ją równie groźna cholera, po której pozostało sporo zachowanych do dzisiaj, niszczejących i zapomnianych cmentarzy epidemicznych. Czasy epidemii wzmagały napięcia społeczne. Funkcjonowanie w społeczeństwie opartym na nierówności stanowej musiało skutkować konfliktami, a zwłaszcza nadużyciami dworu nad poddanymi. Nie oznacza to jednakże nagminności tego procederu. Gdyby dziedzic bez końca tak czynił, chłopi pouciekaliby do innego. Trzeba też postrzegać dawnego chłopa jako zaradny podmiot, a nie tylko poprzez pryzmat krzywdy i marksistowskiego „wyzysku”359. Tak było w nadwiślańskiej Igołomi, gdzie Krauzowie, mieszczanie krakowscy przez 19 lat dzierżawy osady od akademików krakowskich przyczynili się do jej zupeł-
nego upadku, przez co ze wsi uszła połowa najbogatszych gospodarzy, a zostało zaledwie czterech kmieci „którzy ledwie zipią” (1681). Ręce do pracy były w cenie i dlatego właściciele gospodarstw folwarcznych, jak też kmiecych musieli się starać o pracowników najemnych. Tym niemniej i nad Dłubnią dochodziło do wynaturzeń. Może nie było tak drastycznie jak w Lipnikach, gdzie rządca prześladował poddanych, zniszczył miejscowy cmentarz i postawił na jego miejscu szubienicę. Wiadomo jednak, że Regina Mstowa z Garlicy (chodzi zapewne o Górną Wieś) w 1616 roku złożyła w Krakowie skargę na dzierżawcę wsi Stanisława Brzezińskiego o pobicie i zranienie. Ucisk poddanych był również pretekstem do zatargów szlacheckich. Areną takiego sporu były w połowie XVIII wieku Kończyce, osada podzielona między
Zob. A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą…, s. 39–40, passim.
359
216
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
tek (67)363, karczmarz Kazimierz Kawula (70), zagrodnik Hiacynt Radło (40), Jan Janas (20) służący u kmiecia, Kazimierz Sowa (60) i Jan Kwapisz (40)364 z Pielgrzymowic. Z relacji wiadomo, że dawniej chłopi młócili dworskie zboże na siew na dwóch folwarkach w Pielgrzymowicach. Pierwszy był jak zawsze przy dworze, a drugi na polu kmiecia Ziejki, chociaż ani czterdziestoletni chłop Jan Kwapisz, ani jego ojciec nie pamiętali tego. Wskazywano jednak, że po lasach zachowały się dawne kopce graniczne. Przy okazji okazało się, że zakonnik Szulc, jezuita z Więcławic, nabył łąkę w Pielgrzymowicach zwaną Stawiskiem (ślad po dawnym zbiorniku wodnym) za 8 złp. Wedle umowy kmiecie z Pielgrzymowic mogli tam paść na potrawie swe konie. Jednak pewnej nocy jezuita zajął te konie i przegonił do stajni w folwarku więcławickim. Ostatecznie musiał je zwrócić365. Dość przykrą sprawą był długoletni spór o granicę między Bosutowem i Boleniem. Był tam grunt zwany Gniazdem, bo z trzech stron otaczały go pola boleńskie. Pole leżało poniżej wielkiego kopca, oddzielającego Bibice od „gościńca publicznego od Krakowa do Michałowic”, zwanego też „gościńcem publicznym michałowskim ku Warszawie”. Droga ta wiodła przez teren Bolenia. Pole nie było specjalnie atrakcyjne. Ot kilka nierównych kawałków gruntu. Należał podobno dawniej do Bolenia, ale chłopi bosutowscy stopniowo worywali się w niego. Odróżniał się i tym,
dwóch właścicieli. Dziedziczka Olszanicka oskarżyła w 1748 roku Kazimierza Krechowieckiego, męża Pawłowskiej, który z polecenia jej macochy zarządzał wsią, doprowadził chłopów do nędzy i zmuszał ich do odbywania dalekich podwód360. W roku 1782 Feliks Woźnicki oskarżył szlachcica Wieruskiego dzierżawiącego Górną Wieś „o ucisk poddanych przez pozwolenie zamieszkania w tych dobrach podejrzanym osobom i złodziejom oraz o spowodowanie zbiegostwa poddanego i zabranie jego rzeczy”361. Swoistym utrapieniem dla ludności były spory sąsiedzkie dziedziców. Okazuje się, że była w nie angażowana również ludność chłopska. Wymownym przykładem są Kończyce pana Czerznickiego, gdzie podjudzani poddani na równi ze swym panem prowadzili wojny podjazdowe przeciwko mieszkańcom Dziekanowic. A w niedzielę wszyscy spotykali się pod kościołem parafialnym w Raciborowicach. Chłopi byli brani na świadków przy sporach sąsiedzkich, zwłaszcza dotyczących granic. Tak było podczas niesnasek pomiędzy jezuitami z Więcławic a chłopami w Pielgrzymowicach. Przesłuchano poddanych, zaznaczając, że ci przystąpili do spowiedzi wielkanocnej albo na dzień św. Izydora Oracza (15 maja). Po złożeniu przysięgi na obraz Ukrzyżowanego zeznawali: Józef Dziwisz (60 lat) i Wawrzyniec Głowacki (39) służący u kmiecia z Więcławic362, kmieć Stanisław Ziejka (36), kmieć Tomasz Wi-
ANKr., CCR, t. 178, s. 1396–1400. ANKr., CCR, t. 213, s. 1303–1306. 362 „Nie wiem ja o tym żeby z dawnych czasów wydawano dziesięcinę z tych dworów, bo ja jestem skądinąd rodem, i niedawno jakem do Więcławic przyszedł na służbę, to tylko pamiętam, jakem służył będzie temu trzeci rok w Plebanii za woźnicę, żeśmy czterema koniami pojechali po tęż dziesięcinę do Sieborowic”; AUJ, sygn. 1457. 363 „Pamiętam i wiem dobrze, bom się tam uchował zrósł i zestarzał”; AUJ, sygn. 1457. 364 AUJ, sygn. 1457. 365 AUJ, Fascykuł 11 „Pielgrzymowice, Sieborowice”, sygn. 1457. 360 361
217
MATEUSZ WYŻGA
że kierunek orki był inny niż pól bosutowskich. Czyniono tak, by powstrzymać napór wody sączący się z mokradlicy na gościniec. W 1747 roku kmieć Franciszek Wiatr z Bosutowa wraz z bratem i poganiaczem napadł, „pobił i podrapał” kmiecia Antoniego Niemca z Bolenia na „przecce bosutowskiej”, „że i go na ziemię rzucali i za włosy targali”. Atakujący też uszkodzili przykopę wstrzymującą wodę. Następnie Wiatr, jakby nigdy nic, zaczął uprawiać zajęty kawałek roli. Przybył tam konno trzydziestodwuletni pan Antoni Życiński administrator Bolenia i Młodziejowic, który podczas procesu zapewniał: „anim się rodził w tych tam krajach anim też tam długo nie zostawał na administracji”. Administrator zarekwirował Wiatrowi dwa woły i radło, a trzy dni później zawiózł je do sprawującego sądy karne urzędu grodzkiego w Krakowie w charakterze dowodu w sprawie. Woły pędzili chłopi Młodziejowscy: Józef Marzec, dawny gospodarz folwarku w Boleniu, a potem gospodarz folwarku w akademickich Pielgrzymowicach i Jan Dukacik zwany Kudła, polowy dóbr Młodziejowice, który miał wówczas około 40 lat. Zwierzęta te następnie trafiły do ich zagród. Tymczasem kanonicy z krakowskiej kapituły katedralnej podjęli interwencję w obronie swego kmiecia z Bosutowa, który miał zwrócić sporny grunt. To się jednak nie udało, a pole wróciło do kmiecia Niemca z Bolenia. Przed zimą 1750 roku akademicy wysłali na sporny grunt uzbrojonego w fuzję i kańczug podstarościego, a także polowego z pięcioma chłopami dzierżących „kije do bicia” i bicze. Grupa ta miała jedynie dopilnować,
by inni chłopi mogli tę działkę bezpiecznie zaorać i obsiać żytem. Bosutowianie jednak zachowali spokój. Warto w tym miejscu przytoczyć interesujące zeznania, jakie złożyli miejscowi chłopi podczas dochodzenia. Stary kmieć bosutowski Antoni Wykurz pamiętał całą sprawę „od wzięcia rozumu”, czyli od kiedy pamiętał. Jego matka Suzanna czy też Katarzyna, uprawiająca te pola prawie 50 lat dodawała, że zanim wyszła za mąż za Podchyciela „na tej roli kmiecej ociec mój Szymon Wiatr był blisko lat 20, a przed ojcem moim był Jakub Bąk, był lat kilka jak mogę pamiętać, bom natenczas dziewuchą młodą była […] na nadto była w naszej wsi Bosutowie Tomaszowa Wawrzkowa lat 100 mająca, a i ta zeznawała że ten grunt pod Boleniem do Wiatroiwskiej roli należy”. Okazało się, że przed objęciem Bolenia przez uczelnię nie było problemów ze sporną działką. Potem chłopi bosutowscy „poworywali się pod sam las Młodziejowski”. W końcu zwaśnieni kmiecie pogodzili się366. Wiadomo dalej, że na granicy Książniczek i Młodziejowic w drugiej połowie XVIII wieku doszło do „bitwy chłopskiej”. Był tam również teren sporny. Na górze Winnica chłopi z Książniczek pasali bydło, ale dziedzic Młodziejowic Józef Borzęcki przegonił ich. Kiedy z powodu wody zalewającej pola jego poddani zaczęli robić przekopę na górze książnickiej, to „gdy się Książnice dowiedziały, wyszło kilkunastu chłopów rozrzucić tę przykopę, lecz Młodziejowice zegnawszy z dwóch wsiów [czyli też z Bolenia – przyp. M.W.] poddanych z wszelką bronią chłopską tęż górę gwałtem naszli”. Dopiero dziedzice musieli
AUJ, nr 2076.
366
218
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Podpis Józefa Borzęckiego, pana Młodziejowic (koniec XVIII wieku). Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 2273
zaprowadzić zgodę między poddanymi. Ostatecznie Książniczki cofnęły się z granicą, obsadzając mokre miejsce wierzbami. Dodajmy, że na granicy Raciborowic i Zdzięsławic od średniowiecza po dzień dzisiejszy funkcjonuje nazwa granicznej działki Spornia. Brak jednak szczegółowych danych w tej sprawie. Pomimo drakońskich kar, tortur, wystawiania ciał przestępców na publiczny widok, szykanę i przestrach, przemoc wiła się jak wąż między pracowitą codziennością naszych przodków. Ludzie dobrze znali granicę dobrego i złego. Kościół był instytucją budującą postawy moralne przez kolejne pokolenia. Nadto jakość życia wyznaczał obyczaj wiejski oparty na niemieckim prawie sądowym. Sąd wiejski był uprawniony tylko do sądzenia lżejszych przestępstw. Narzędzia wymiaru sprawiedliwości są znane z dokumentów. W Książniczkach kuna, w Raciborowicach gąsior i kłoda „do sadzania krnąbrnych poddanych”, a w pałacu w Młodziejowicach więzienie zwane Dorotką. Sprawcy cięższych występków byli odsyłani do miasta, gdzie funkcjonował kat. Ludzie spod Krakowa mogli obserwować kaźnie przy miejskim
pręgierzu koło ratusza, ściągające zwykle ciżbę gapiów. Złoczyńców wożono wokół rynku i darto z nich skórę. Tą samą trasą dociekliwe i pyskate przekupki nosiły zawieszony u szyi kamień w ramach kary. Tam wyświecano z miasta osoby niegodne, wożono przestępców na miejsce stracenia w stronę miasteczka Kleparz, a dalej ulicą Długą aż na szubienice miejskie znajdujące się na Pędzichowie. Pozostało po tym stare przysłowie: „Przez Długą ulicę wprost na szubienicę”. Znamy historię niektórych rzezimieszków wywodzących się znad Dłubni. Takim był Jakub, syn Wojciecha Stosza z Sieborowic. Dokonał on w Krakowie szalonego czynu, licząc na sowity zarobek. Wraz z kompanami „związali dwie pochodnie i dwie miotły i siarki [nawkładali], aby się miasto zapaliło. A gdyby miasto gorzało, aby ludzie miotali z kamienic, a oni, nakradłszy się, mieli iść precz z miasta”. Ale ludzie przebywający na Małym Rynku (tzw. Wendeta) zauważyli rzezimieszków i ugasili podłożony ogień. Złoczyńcy trafili w końcu na salę tortur. Tam poddany mękom Jakub z Sieborowic wyznał swoje grzeszne życie. Jak się okazało, próba spa-
219
MATEUSZ WYŻGA
lenia Krakowa była kulminacją jego występków. Onegdaj skradł kożuch chłopu wracającemu z Opatowa, a w Wilkowie koło Luborzycy czerwoną suknię, którą zbył w Proszowicach za pół grzywny. Z kolei w Słomnikach skradł u kuśnierza nowy kożuch, który poszedł sprzedać aż do Bochni. Wójtowi w Młodziejowicach ukradł barana i sprzedał za 15 groszy Wawrzyńcowi Regułce z Więcławic, choć ten wiedział, że zwierzę było kradzione. Ośmielony bezkarnym łupiestwem połakomił się na miecz, własność karczmarza Boczki w Michałowicach. Broń sprzedał w Wilczkowicach za 15 groszy. W Woli Więcławskiej włamał się do spiżarni chłopskiej, gdzie znalazł schowane w siemieniu 4 złp. Przy okazji zabrał dwie „suknie niewieście, jedna błękitna, a druga czerwona”. Ubrania zastawił jednemu z żydowskich paserów. Złodzieje często działali właśnie w ten sposób, że część skradzionych rzeczy zbywali przez pośredników, zwykle w mieście Kazimierz. Z protokołów sądowych wiadomo, że tak czyniono ze skradzionymi w kościołach precjozami, dla niepoznaki połamanymi na złom. Wspominany Jakub po kolejnej, udanej kradzieży w Biórkowie wrócił nad Dłubnię. Niejakiemu Kisielowi w Książniczkach skradł „żupicę modrą”, a w Krakowie koło kościoła św. Wojciecha podebrał jakiemuś czapnikowi dwa nakrycia głowy, czarne i czerwone „i przedał je chłopom na wieś za 9 groszy”. Protokół przesłuchania kończy się wymowną sentencją: „To wyznał, a nie inaczej, i z tym szedł na sąd Boży”. Za usiłowanie podpalenia miasta i rozliczne kradzieże został powieszony w roku 1556367.
Sieborowice u schyłku XVIII wieku. Z zasobu Österreichischen Staatsarchiv, fragment tzw. mapy Heldensfelda z lat 1801-1804 w skali 1:28 800, sygn. BXIa100 sect.021 col.IV
Przez długi czas operował w osadach nad Dłubnią inny rzezimieszek, niejaki Wojciech Gąska ze Strzeżowa pod Miechowem. Męczony przez mistrza małodobrego jak mówiono o kacie, w „tortorni” w podziemiach ratusza krakowskiego, oddzielonej od znanej piwiarni świdnickiej zaledwie cienką ścianą, przyznał się do kradzieży, podpalenia człowieka i ucieczki z więzienia. Występny żywot skończył wraz z kompanami Wojciechem Bugajczykiem i Marcinem Krawcem spalony na stosie. Gąska utrzymywał się z procederu złodziejskiego. Wśród rozlicznych występków sprzedał skradzioną szwagrowi klacz w Węgrzcach za 9 złp., w Mogile ukradł pewnemu chłopu kożuch i nowe buty. Wyjątkowo barbarzyńsko postąpił w Zastowie, gdzie pewnego dnia o świcie podpalił gospodarstwo Walentego Zbroi. Pomogli mu w tym wyżej wzmiankowani kompani
367 Księga kryminalna miasta Krakowa z lat 1554–1625, oprac. W. Uruszczak, M. Mikuła, A. Karabowicz, Kraków 2013, s. 46–47.
220
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
z Kantorowic. Powodem napaści był spór o zastawione u Zbroi odzienie. Następnie w Kończycach sprzedał dwie owce skradzione niejakiemu Bieruniowi. W Książniczkach sprzedał skradzionego, białego konia chłopu Łagodce (później sprzedał mu jeszcze jednego), a gęśniczce Łaguczyni cynowy garnek i dwa półmiski, zabrane w Proszowicach. Był w zmowie z żydowskimi paserami. Schwytany, umknął wymiarowi sprawiedliwości z niejakimi Kozakiem i Kmitą. Ponownie zatrzymany, po przesłuchaniu przez kata, został skazany na śmierć. Było to w roku 1611368. Wawrzyniec Kuklarczyk i Krzysztof Siembowski z Masłomiącej około 1731 roku ukradli kocioł miedziany z browaru Żyda w Wilczkowicach. Odkupił ten kocioł Matias Morawa z Palonki, a „zbiwszy na kawałki” sprzedał jako złom kotlarzowi Zyglowi w Krakowie. Sprawa wyszła na jaw po schwytaniu Morawy, który ostatecznie zawisł na stryczku w Dobczycach. Nie wiadomo, czy wymiar sprawiedliwości dosięgnął dwóch masłomiączan i czy zeznania Morawy były prawdziwe369. Wspomnieć wreszcie trzeba o historii żywo przypominającej ocalenie Zbyszka z Bogańca przez Danusię Jurandównę w powieści „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza. W 1663 roku zasądzono w Miechowie na szubienicę Szymona i Krzysztofa Zrzałków, koniokradów z Michałowic. Już na miejscu kaźni do Krzysztofa przypadła Ewa Zdechlanka, córka mieszczanina z Miechowa i „oświadczając, że bierze go za męża, podwikę nań założyła i wolen zo-
stał”. Dodatkowo w Miechowie stawiła się rodzina Zrzałków, poręczając za wyswobodzonego mężczyznę370. Bywały też sprawy, których nigdy nie wyjaśniono. Wspominaliśmy już o dziecku znalezionym z odrąbaną głową pod lasem w Młodziejowicach. Zimą 1722 roku natknięto się na trakcie w Michałowicach na zmasakrowane, nagie ciało kobiety z ranami na twarzy i szyi. Jako że nikt nie potrafił go zidentyfikować, decyzją miejscowego księdza zwłoki jako niepewne czy chrześcijańskie pochowano po kilku dniach w tym samym miejscu przy drodze, a sentencja w metryce zmarłych brzmiała: „Pan pomści jej krew”371. Działalność niektórych zwyrodnialców przypomina sprawę Idziego Puto z Drogini koło Myślenic, który okradziony poszedł do „dwóch czarownic jednej w Sidzinie drugiej w Lipnicy na Orawie, aby mu wskazały złodziei. Postępując według ich wskazówek pozbawił życia osiem osób”. Urząd grodzki krakowski skazał go na śmierć372. Bywały także pospolite występki, o których może nawet ucho plebana w konfesjonale nie usłyszało. Miejscem starcia była nie tylko karczma i bójki powodowane pod wpływem alkoholu. Krewkość naszych przodków ukazywała się w rękoczynach dokonywanych na miedzy, przy płocie czy na cmentarzu przykościelnym. W 1665 roku aresztowano w Wilczkowicach dwóch zamożnych gospodarzy pod zarzutem znieważenia oraz pobicia księdza. Jeden z dzierżawców Bosutowa oskarżył jej mieszkańców „złych i krnąbrnych, zawziętych” o pożar wszyst-
Tamże, s. 358–359. Księga kryminalna miasta Dobczyc 1699–1737, wyd. M. Mikuła, Kraków 2013, s. 76–77. 370 Cyt. za W. Baran, Zarys dziejów Michałowic, Michałowice 1991, s. 46. 371 M. Wyżga, Przyczynek do staropolskiego pitavalu podkrakowskiego, [w:] „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2012, nr 1 (5), s. 51–53. 372 ANKr., CCR, t. 108, s. 767–769. 368 369
221
MATEUSZ WYŻGA
Św. Bartłomiej i św. Jakub z tryptyku św. Mikołaja z kościoła w Więcławicach, fot. Tomasz Sadowski
222
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
kich stodół, w czasie którego stracił cały plon (1754)373. Chłopi walczyli między sobą, niepomni na uwagi padające czy to z ambony, czy z dworu. W 1564 roku trzech chłopów z Górnej Wsi napadło i zdemolowało dom chłopa Macieja Żelasko z Garlicy zwanej Średnią, o co zarządca wsi Walenty Milianowski wystąpił z pretensjami do Stanisława Garlickiego, dziedzica Górnej Wsi374. Krzysztof Pszonka z Michałowic trafił do więzienia grodzkiego, schwytany przez piekarzy kazimierskich. Wyszedł na wolność dopiero, kiedy poręczył za niego rządca wsi Paweł Miroszowski, zwany Baraniec i obiecał, że Pszonka „więcej krzywdy piekarzom nie zrobi” (1564)375. Mieszkańcy wsi musieli być czujni, bo złodziei nie brakowało. Wyjątkową odrazą traktowano świętokradców. Pomnażane bogactwo świątyni co pewien czas padało łupem złodziei albo wojsk. 26 stycznia 1624 roku w Mogilanach został spalony świętokradca, który okradł kościół w Więcławicach w nocy po święcie Trzech Króli i przyznał się na torturach do zarzucanego mu czynu. Z kolei 6 stycznia 1637 roku około północy złodzieje zrobili podkop do kościoła, obrabowali trzy ołtarze ze wszystkiego, co stanowiło jakąś wartość, wraz z czterema tablicami srebrnymi umieszczonymi w malowidłach. Szkody zostały oszacowane na około 200 złp., ale nie wiadomo, czy rabusiów dosięgnął wymiar sprawiedliwości. Bogactwo jednak kusiło, a kościół w Więcławicach miał
wspaniałe wyposażenie. Na przełomie XVII/XVIII wieku świątynia posiadała m.in. monstrancję wagi ponad 11 grzywien [1 grzywna to ok. 200 gramów] i wartości 790 złp. (równowartość 7 lat dziesięciny z Pielgrzymowic), podobnej wagi potężny krzyż, kilka lichtarzy i kielichów, a także srebrne ampułki. W 1701 roku w Dobczycach sądzono pochodzącego ze Smardzowic koło Ojcowa Franciszka Drążyka, który pozostawiwszy żonę i dziecko wałęsał się z pewną dziewczyną spod Tarnowa. Po złupieniu kościoła w Skawinie oboje sprawili sobie koszule z obrusów zdartych z ołtarzy, zaś klejnoty w formie agnusków i paciorki kupiła odeń karczmarka z Bieńczyc. Złodziejom powinęła się noga w Raciborowicach, gdzie nocą próbowali jednemu z chłopów ukraść bydlę, „przy której to krowie uchwycili go i odarli go. Z którym i taż jego nałożnica była, bo i onę odarli”. Po popełnieniu wielu innych kradzieży Franciszek został w końcu schwytany, osądzony i wyrokiem sądu „ogniem spalony”376. Świętokradcy wywodzili się też spośród miejscowych parafian. Feliks Luterka z Bieńczyc wraz z kompanem w roku 1651 obrabowali kościół w Raciborowicach. Na przesłuchaniu złodziej zeznał: „[…] w noc z piątku na sobote wyslezmy z Promnika, powiadał [kompan] podźmy do Raciborowicz, dostaniemy tam albo krowy, albo czego insego, tam przysedszy, chciał wprzod do Plebaniey podkopać się, ale go psi odrazyli. Byłem i ja z nim, potem do kościoła
373 Tamże, t. 92A, s. 150–153. Dysponujemy późną informacją o skardze leśnego Kończyc Stanisława Kalisza przeciw chłopom z Raciborowic pod przywództwem Wojciecha Palucha o dopuszczenie się kradzieży w lesie państwa Godlewskich (1877); ANKr., Sąd Krajowy Karny w Krakowie, sygn. B II 8327/77. 374 ANKr., CC, t. 87, s. 467. 375 Tamże, s. 456. 376 Księga kryminalna miasta Dobczyc…, s. 24–33.
223
MATEUSZ WYŻGA
udaliśmy się, mnie zostawiwszy na straży, tenże Bartek [Czapka] poszedł po drabinkę przystawić do okna, i przyniósł drabinkę, ale za krótka była i przyniósł znowu tarcicę, wlazł oknem do kościoła wybiwszy okno sklane, miał z sobą hajducką siekierkę i dłutko, tam nie wiem co pobrał za rzeczy w kościele i jakim sposobem, nazad tymże oknem wylazł. Powiedział przede mną, że nic nie dostał, w kościele nie bawił się tam długo, bo psi sczekali. […] powiadał, że nic nie zdobył, nazajutrz powiedziano, że kościół w Raciborowicach wyłupano i posedszy do Capki na Promnik mówiłem do niego: azty cłowiece powiadałeś przedemną, żeś nic nie wziął, a tyś Naswiedszą Panną odarł, i dał mi pół złotego mówiąc nie powiadać nikomu […]. Zaczym rzekł do mnie: Owe rzecy, któreśwa w kościele wzięła pleśnieją trzeba je przedać. […] Przysedł do mnie i posliśmy do Krakowa na Kazimierz. Przysedsy pokazował mi srebro to z kieszeni wyjąwszy i w chustce, i widziałem koronki już połamane. Wtym wysedł Żyd z Miasta Marek, wysoki, bródkę ma carną, niebardzo tłusty. [Bartek] kazał mi iść do Baranka na Kleparz, tam przysedszy on pierwej, a ja za nim, i tameśmy wypili sześć garcy piwa”377. Na wsi pracowano od świtu do zmierzchu, gdyż wysoki koszt świec czy nawet łuczywa wykluczał pracę po zmroku. Słońce wyznaczało granicę między pracą i spoczynkiem. Była to również symboliczna granica dobra i zła, pracy i występku. W ciemnościach nie spali stróże. Dwory zatrudniały ich do pilnowania folwarków,
a chłopi kolejno wybierali między sobą osobę, która nocą doglądała bezpieczeństwa wsi. Stróża jako obowiązek pańszczyźniany upowszechniła się w XVII wieku wraz z rozwojem folwarku. W ramach cięć budżetowych dziedzice zmniejszali liczbę czeladzi dworskiej kosztem większych obciążeń chłopów z gromady, którzy kolejno musieli pilnować dworskich zabudowań378.
5. Życie gospodarcze Rolnictwo racji żyznej ziemi, dogodnego położenia i korzystnych stosunków wodnych, nad Dłubnią z powodzeniem rozwijało się rolnictwo. Było nastawione głównie na produkcję zbożową. Wraz ze wzrostem handlu zbożowego w XVI wieku i jego dochodowością rosły istniejące od średniowiecza gospodarstwa folwarczne, a powinności ludności chłopskiej zmieniły się z danin i czynszów na rzecz darmowej, przymusowej robocizny379. W Książniczkach w 1610 roku kapituła kościoła św. Floriana poszerzyła folwark o półtora łanu kmiecego380. Podobnie postąpiono w Młodziejowicach w 1630 roku, odbierając role użytkowane przez miejscowego karczmarza381. Rozwijające się folwarki mogły wchłaniać także pustki chłopskie, czyli gospodarstwa po zmarłych bez dziedziców albo zbiegłych gospodarzach oraz role sołtysie. Nadto pozy-
ANKr., CCR, t. 64, s. 1724–1728. A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą szlachecką…, s. 180–203, 288–315. 379 Zob. A. Wyczański, Studia nad folwarkiem szlacheckim w latach 1500–1580, Warszawa 1960. 380 ANKr., CCR, t. 39, s. 282–283. 381 Tamże, t. 54, s. 1901. 377 378
224
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
były zwolnione)382, powierzchnia rolna użytkowana przez chłopów w przybliżeniu mogłaby się zwiększyć z 76 do 108 łanów, a więc z około 1800 do 2600 hektarów. Wiodącą gospodarczo wsią nad Dłubnią były Michałowice, gdzie użytkowano 24 łany kmiece gruntu, działały dwie karczmy, dwa młyny i mieścił się folwark klasztorny. Była to jedna z najbardziej dochodowych wsi klasztoru bożogrobców miechowskich. W 1652 roku, tuż przed wielką epidemią dżumy, działało tam 4 piekarzy i 3 innych rzemieślników. Wody Dłubni obracały 5 kół młyńskich (1 doroczne, czyli na czynszu rocznym i 4 zakupne, czyli takie, gdzie młynarz miał możliwość sprzedaży zakładu). Wyjątkowo uprzemysłowione były Młodziejowice. Prócz 2 kół dorocznych, 2 zakupnych działała papiernia, gdzie pracowało 3 towarzyszów. W Książniczkach użytkowano 3 koła zakupne i 2 doroczne. Działał też rzemieślnik. Według Pawła Sczanieckiego o Masłomiącej mówiono Masło-mająca „bo nader urodzajna”383. Jeszcze w końcu XIX wieku pisano, że działała tam „kopalnia gipsu i młyn, stawy pięknie zarybione”384. Potencjał rolniczy można przedstawić na przykładzie jednego z większych folwarków nad Dłubnią. Mowa o gospodarstwie plebana więcławskiego. W roku 1774 zebrano plon w wysokości 101 kop żyta ozimego (jedna kopa to 60 snopów zboża), tyleż pszenicy, 63 kopy jęczmienia, 106 owsa, 8 grochu i 4 prosa. Zboże przechowywano w stodołach plebańskich i folwarcznych, „w Woleńskim Dworze” (dwór w Woli Więcławskiej), w „Boleńskim Dwo-
Tabela 23. Opodatkowana powierzchnia rolna upraw chłopskich w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku (w łanach) Rok
1652
1744
Bosutów
4¼
5
Książnice
4½
Michałowice
26¼
34
Sieborowice
2
2
Górna Wieś
Masłomiąca
Pielgrzymowice
Więcławice
Wilczkowice
Wola Więcławska
Zagórzyce
Zdzięsławice
Żerkowice z Maszkowem Razem
½ 6
8¼ 2
1
8
8
8 4
5
14
6
7
6½ 3 4
76,25
7 4 6
108
ANKr., Varia 26, s. 16–19, 34 [1652] ; BJ, sygn. 3319, s. 4
skiwano kolejne, gorsze w dostępie i uprawie obszary nieużytków. W tabeli 23 można zobaczyć, że w ciągu XVII–XVIII wieku areał uprawny powiększył się. Przy całym zastrzeżeniu dla jakości rejestrów poborowych (płacono podatek od gruntów użytkowanych przez chłopów, grunty folwarczne A. Wyczański, Studia nad folwarkiem…, s. 37 i nn. P. Sczaniecki, Benedyktyni polscy, s. 310 384 SG, T. 6, s. 164. 382 383
225
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 24. Wysiew zboża w folwarku Zdzięsławice w XVIII wieku Rok 1747
Żyto
Rok 1798
korce
ćwiertnie
korce
ćwiertnie
31
1
25
1
29
2
Pszenica
19
1
23
Owies
30
1
38
2
Proso
-
2
-
3
Jęczmień
Groch
19
2
1
2
1
-
2
Źródło: AKap., Inv B 571, część pierwsza s. 4v; Inv.B.572, s. 8 v. Uwaga: 1 korzec wynosił około 120 litrów, a ćwiertnia około 30 litrów
rze”, „w Boleńskiej Wsi” (czyli na Boleniu) oraz jeszcze niezwiezione u chłopów w Masłomiącej, Wilczkowicach, Zdzięsławicach, Pielgrzymowicach i Zagórzycach. W oborze plebańskiej znajdowały się wówczas 4 woły, 15 krów, 9 owiec, 6 świń, 7 gęsi i 8 kur385. Bogato wyposażone księże gospodarstwo posiadało na przykład wóz kowany z półkoszkami, pługiem, radłem „z blachą” i parą bron żelaznych, nadto nożyce „do strzyżenia agrestu”, 6 sierpów do żniwa, 2 nożyce do strzyżenia owiec, 16 kłódek do zamykania, 3 wielkie sanie, magiel, 2 gliniane banie na olej. Używano także 2 „taboretków z czarną skórką kościelnych”. Wyposażenie samej kuchni to miedziana patelnia, ruszt, cztery rondle miedziane, moździerz z tłuczkiem, kociołek, alembik z pokrywką, tarka, tasak do mięsa, durszlak blaszany, siekacz do ka-
pusty, brytfanna żelazna, lejek oraz kilka lichtarzy. Zastawa stołowa duchownego obejmowała 18 talerzy cynowych, misy i półmiski, łyżki cynowe, noże, widelce, cztery obrusy, serwety, 12 szklanek do piwa, 10 „lampeczek” do wina. Pito już w Więcławicach w 1774 roku kawę, do zaparzania której używano specjalnego imbryczka, a gorący płyn rozlewano do dwóch par filiżanek. Do dyspozycji był też „kubek do wódki”, 18 gąsiorów do piwa oraz „konewka na piwo”386. Księgowość folwarczna była prowadzona nienagannie. Inwentarze i rachunki, listy płac czeladzi i kwity podatkowe były oprawione w pięciu księgach387. Nie wiadomo, co się stało z tą dokumentacją. Można dla porównania podać, że na folwarku w kapitulnej wsi Zdzięsławice w połowie XVIII wieku trzymano 5 krów388,
W 1727 roku inwentarz żywy to: 3 konie, 6 wołów, 7 krów, 11 owiec, 4 świnie, 5 gęsi, 4 kury z kogutem, 4 indyki, 2 kaczki; AMetr., AV 23, s. 225. 386 ANKr., CCR, t. 205, s. 1649–1659. 387 Tamże, s. 1511–1515. 388 Nazywano je: Kupicha, Gniadula, Makowska, Czwartocha, Kozula. 385
226
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
1 byka, 4 woły robotne (3 czarne, 1 czerwony), 3 konie (2 stare, jeden bardzo stary), 10 gęsi i gąsiora, 10 kur i koguta389. Wśród narzędzi wymieniono stary wóz kowany, ale „nic już po nim”, stare siodło z popręgiem i podogoniem, strzemiona żelazne, pług, dwa radła, brony, sanie, stary ceber na wodę, uszkodzone koryto do bicia wieprzów, maślnicę, urządzenie do siekania kapusty, dwa wiaderka mleczne, cebrzyk do mycia naczyń, piły, siekierę, szafkę browarną, 5 beczek na zboże, „przycierek gorzałczany” oraz 5 kłódek. W 1798 roku inwentarz folwarczny wymieniał 5 krów, 4 woły, byka oraz 3 konie. Widocznie taki stan liczbowy zwierząt wystarczał do obrobienia pól dworskich. Ilość wysiewanego zboża ilustruje tabela 24390. Wynika z niej, że wraz z powiększeniem areału pól przybywało plonu, zwłaszcza potrzebnego koniom owsa. Dodajmy, że na mniejszą skalę uprawiano konopie i rzepak391. Podstawowym zwierzęciem rolniczym był wół. Do oborania około 250 ha ról w dobrach Pielgrzymowice-Sieborowice w 1741 roku trzymano 14 wołów oraz kilka starych i wysłużonych o imionach Gniady, Ślepy, Soboń, Płowy i Ślepy. Inne nazywano Wiśnioch, Jelonek, Ozurek, Smolc (czyli czarny) oraz zakupione w Wieliczce woły zwane Kwiatoń i Soboń. Do lżejszych prac używano 11 koni. Nadto w oborach były 23 krowy, 2 stadniki, kilkana-
ście ciołków i jałówek, kilka świń, gęsi i kur392. Dokładano troski o utrzymanie inwentarza w dobrym stanie. W Sieborowicach w rachunkach gospodarczych z 1768 roku widnieje zapisek o przeznaczeniu 1 złp. na mszę „od powietrza na bydło” i kwota za wódkę do smarowania koni. Wiadomo, że na polu pańskim pracowała zarówno dworska czeladź najemna, jak i chłopi w ramach pańszczyzny. Ciężary feudalne nie były stałe lecz wzrastały wraz z rozwijającą się gospodarką folwarczno-pańszczyźnianą. Miało to miejsce szczególnie od początku XVII wieku. Liczba naznaczonych dni zależała od powierzchni obrabianej przez chłopa. Siła produkcyjna i nabywcza ludności chłopskiej w sposób widoczny spadła po zniszczeniach wojennych z połowy XVII stulecia. Nadto ceny produktów rolnych uległy wyraźnej obniżce. Jednocześnie rosło uzależnienie poddanych od dworu. Spędzając coraz więcej czasu na gruncie pańskim, chłopi mniej zajmowali się własną gospodarką i czerpaniem z niej profitów. Rozdrabniające się gospodarstwa nie były w stanie same wystarczająco się wyżywić, zatrudniano się więc na folwarku lub w innych gospodarstwach chłopskich. Pojawiało się więcej taniej siły roboczej393. Zdaje się jednak, że pod Krakowem i tak były większe szanse dodatkowego zysku z racji bliskości rynku zbytu i ruchliwych głównych dróg.
AKap., Inv B 571, część pierwsza, s. 4. Tamże, Inv B 572, s. 6; Inv B 572, s. 8. 391 Por. H. Madurowicz-Urbańska, Gospodarka folwarczna w dobrach biskupstwa krakowskiego na pograniczu polsko-śląskim w XVII–XVIII wieku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Historyczne”, Z. 9 (56): 1962, s. 39–98. 392 AUJ, sygn. 1467. 393 A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą…, s. 191–192, 293–304; S. Trzyna, Położenie ludności wiejskiej w królewszczyznach województwa krakowskiego w XVII w., Kraków 1963, s. 222–266; por. A. Falniowska-Gradowska, Świadczenia poddanych na rzecz dworu w królewszczyznach województwa krakowskiego w drugiej połowie XVIII w., Wrocław 1964. 389 390
227
MATEUSZ WYŻGA
Wymogi renty odrobkowej stawiane poddanym były podobne w omawianych wsiach. Różniły się w zależności od zamożności poddanych. Największe dotyczyły gospodarzy, czyli kmieci (rodzina pełnorolna mogła się utrzymać na gospodarstwie na areale o powierzchni 1–0,5 łana). Ci jednak byli na tyle silni ekonomicznie, że do pracy we dworze posyłali parobków, a sami doglądali własnego gospodarstwa. Typową kategorią chłopów przeznaczoną do pracy najemnej byli zagrodnicy. Ruchliwość zawodowa ludności zmieniała się sezonowo. Robotnicy w większej liczbie byli angażowani podczas większych prac dorocznych, jak np. żniwa. W 1674 roku przybył w okolice Więcławic Jan Kasprzycki z Morawicy. Jego żona urodziła syna w czasie żniw. Również mieszkańcy okolic Więcławic, głównie nieposiadający własnych gospodarstw, okresowo migrowali za pracą w okolicznych folwarkach. Zimą chłopi bezrolni i ludzie luźni, czyli bez stałego miejsca pobytu mogli się zaszyć w pobliskim mieście. Może więc niektórzy w Krakowie wykonywali roboty zlecone przez magistrat, jak zwalanie śniegu z dachu ratusza, zbieranie i wywożenie błota z rynku (co czynili z przymuszanymi do tego kobietami luźnymi), w czasie epidemii najmowali się do zwożenia i chowania ciał jako kopacze „morowi”. Właściwego wykonania powinności pańszczyźnianych pilnowali oficjaliści albo dzierżawcy dworscy. Przykład poleceń kolegiaty kleparskiej z 1694 roku dla „urzędnika” Książniczek można uznać za
reprezentatywny. Jednocześnie tekst jest dość humorystyczny. Poddani mieli pracować cały dzień a nie kilka godzin, używać sprawnych narzędzi rolniczych, „aby robili dobrze, pilnie, wiernie dzień cały, nie wyrywając dnia rano w śniadanie, w południe i wieczór”. Specjalny zapis działał przeciwko gospodarzom, którzy posyłali na roboty do dworu najmniej wartościowych członków swej czeladzi. Zapisano: „Aby na wszelką robociznę […] nie posyłano gnoyków [sic!], dzieci niezdolnych, nieumiejętnych, których pan urzędnik powinien karać, niezdolnego biczem na co się dał posłać, a gospodarza gandziarą [rodzaj narzędzia do karania, jak bykowiec], czemu błazna posłał”394. Odbiciem wzrostu znaczenia dużych gospodarstw dworskich i obowiązków poddanych były ucieczki chłopów. Zwłaszcza, że inny dziedzic chętnie przyjmował dodatkowe ręce do pracy. Często przemieszczenia te nie były dalekie, a chłop uciekał czy raczej wynosił się z całą rodziną i dobytkiem. Nielegalne odejście i osiedlenie się w nowym miejscu skutkowało procesami między panami395. W 1526 roku szlachcic Walenty Naramski z Naramy pozwał dziekana Bernarda i całą kapitułę kolegiaty św. Floriana na Kleparzu o przyjęcie swego zbiegłego poddanego Stanisława Kroszka396. Z kolei właściciel Woli Więcławskiej Marcin Wybranowski pozwał Uniwersytet Krakowski o wydanie zbiegłego do Pielgrzymowic Marcina Sokory vel Sikory (1627)397. Dla wielu ucieczka była tylko etapem życia. W 1714 roku
AUJ, sygn. 2275. A. Kiełbicka, Zbiegostwo chłopów w województwie krakowskim na przełomie XVI i XVII wieku, Wrocław 1989, passim. 396 ANKr., TC, t. 47, s. 36–37. 397 Tamże, t. 128, s. 221–222. 394 395
228
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
dziedziczka Masłomiącej Joanna Kościeniowa uwolniła z poddaństwa swego poddanego Floriana Szewczyka, który zbiegł od niej przed laty za młodu i przebywał w Krakowie398. Społeczność chłopska była silnie zhierarchizowana i wewnętrznie uwarstwiona. Jednakże przedstawiając strukturę gromady wiejskiej warto zastanowić się, czy historycy nie ulegli iluzji źródeł o charakterze ekonomicznym. Idąc za niemieckim historykiem Ottonem Gerhardem Oexle, dowodzącym, że wszelkie stany i klasy są dla nas jedynie pomocą w interpretacji dawnego społeczeństwa, właściwiej może jest podzielić społeczność lokalną na chłopów należących do samorządnej gromady wiejskiej, czeladź dworską i chłopów plebana. Były to bowiem osobne kategorie ludności rolniczej399. Jak już nadmieniłem, obciążenia chłopskie zależały od zamożności gospodarstwa. Zmieniały się również w czasie. Chłop z XVIII wieku był znacznie bardziej uzależniony od dworu niż jego przodek w XVI stuleciu400. W każdej wsi były one podobne, więc podamy je na przykładzie dobrze zachowanych inwentarzy wsi Zdzięsławice. Wedle zapiski z 1747 roku kmiecie pracowali po 4 dni w tygodniu przez cały rok przy użyciu swego bydła. Sprzężaj w postaci 4 wołów i 3 koni uzyskano z dworu z zaznaczeniem, że w razie kłopotów ze zwierzętami gospodarczymi powinni nabyć swój własny sprzężaj. Nadto kmiecie posyłali parobków do koszenia trawy, na roboty wiosenne i zimowe (tzw. powaba, czyli
dodatkowe kilka dni roboty na folwarku w czasie spiętrzenia prac polowych). Po 2 parobków z każdego gospodarstwa dawano również do żniwa, „obierania przykop”, międlenia lnu, grabienia siana, do młócki i rznięcia sieczki, do plewienia ogrodów, aby prząść oprawę, „płukać i strzyc” owce na wiosnę i w jesieni. Nadto kmiecie utrzymywali stróża dworskiego „pewnego i wysłużonego”, a także sami chodzili do pilnowania kop zżętego zboża, póki stało w polu. W innych przypadkach to polowy miał obowiązek dniem i nocą strzec zarówno pól, jak i łąk, za co dwór oddawał mu pół kopy żyta lub jęczmienia i tyle samo owsa. Wraz z zagrodnikami kmiecie byli obowiązani „pasać okółką” świnie dworskie i gromadzkie. Podobnie jak i w pobliskich wsiach, na umowny termin w okolicy dnia św. Marcina (11 listopada) chłopi oddawali do dworu czynsz, jaja, kapłony i zwracali wszelkie pożyczki zaciągnięte u pana (na wiosnę poddani dostawali do obsiania swej roli po korcu żyta i jęczmienia), a także przędzę. Ustalone terminy miały również podatki państwowe, jak hiberna (podatek na wojsko) i pogłówne, które gromada wiejska płaciła wespół z dworem. Nadto oddawano dziesięcinę zbożową do kościoła w Więcławicach, a dwór przekazywał jej ekwiwalent pieniężny w wysokości 100 złp. Zaznaczono, że gospodarze „wszelkich kradzieży, szkód dworskich przestrzegać powinni pod wielką karą dworu, gdyby się co na którego pokazało. Swoimi furami powinni wozić zboże
ANKr., CCR, t. 138 B, s. 3995–3997. Cyt. za U. Sowina, Testament pewnego kmiecia. Przyczynek do badań nad relacjami międzystanowymi w późnym średniowieczu i wczesnej nowożytności, [w:] Civitas et villa. Miasto i wieś w średniowiecznej Europie Środkowej, red. C. Buśko, Wrocław 2002, s. 214. 400 A. Wyczański, Polska Rzeczą Pospolitą szlachecką…, passim 398 399
229
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 25. Struktura chłopstwa w Zdzięsławicach w XVIII wieku Rok
1747
1798
Kmiecie
Stanisław Wójt, Błażej Nowak, Mikołaj Musiał, Jan Furman
Jan Wójcik, Józef Nowak, Ignacy Zapała, Mateusz Nowak
Zagrodnicy
Błażej Wójcik, Kasper Wójcik, Matyasz Smela, Jan Musiał, Walenty Bałecki, Grzegorz Radło
Wawrzyniec Musiał, Franciszek Janas, a po jego śmierci Piotr Zapała, Jacenty Zapała, Franciszek Wójcik, Błażej Janas, Błażej Głośniak, Wincenty Musiał, Jan Zapała
Komornicy Jadwiga Chlastaczka, Walenta Furmanka, Maciejowa Smelina, Michałowa Radłowa, Teresa Zaraźlina
niewymienieni z nazwisk
Źródło: Archiwum i Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedralnej w Krakowie [dalej cyt. AKap.], Inv B 571, s. 5–6; Inv B 572, s. 7–7v
Tabela 26. Struktura chłopstwa w Pielgrzymowicach w XVII wieku Rok
Kmiecie
1629
Maciej Nowak, Jan Kostera, Bartłomiej Cygan, Walenty Warat, Piotr Pirog, Błażej Wcisło, Maciej Ziejka, Krzysztof Zabiegaj
1637
Walenty Marzec, Maciej Nowak, Błażej Wycisło
Źródło: AUJ, sygn. 1629
z dworu na targ lub gdziekolwiek. Na pańskie mają się wyprawiać o wschodzie słońca, schodzić z zachodem”401. Zagrodnicy byli uposażeni znacznie mniejszymi nadziałami roli. Dlatego przez cały rok pracowali po trzy dni tygodniowo, ale pieszo (prócz chłopa Bałeckiego). Inne powinności mieli podobne jak kmiecie, nadto na polecenie dworu mieli łowić ryby,
a w zimie wycinać w stawie przeręble, pilnując jednocześnie, by „szkody w rybach nie było”. Najuboższą część społeczności wiejskiej stanowiła ludność komornicza, „czyli ludzie siedzący kątem” u innych gospodarzy. W podanym spisie było to pięć kobiet samotnych, głównie starych wdów. W lecie pracowały jeden dzień tygodniowo. Wyko-
AKap., Inv B 571, s. 5–6.
401
230
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 27. Struktura chłopstwa w Michałowicach w XVII wieku Rok
Kmiecie
1609
Jędrzej Pędzich, Maciej Gory, Jan Wachlarz, Boczka, Kaczmarz, Biekacz, Tomasz Kułaga, Jan Skubik, Jakub Koścień, Podsiadło, Wojciech Konopka, Błażej Koczwara, Kokornak, Jakub Staniec, Matys Czeczek, Jan Gazda, Jan Jagiełka, Wojciech Idzik, Bartosz Janczora, Szczęsny Sapała, Misior, Pudło, Wojciech Ligęza, Wilkos
1788
Zagrodnicy
Józef Nogieć, Piotr Gurbiel, Benedykt Socha, Jan Nogieć, Karol Wójcik, Ignacy Gurbiel, Łukasz Gaudzina, Marcin Nogieć, „karczmarz Tryalski na gościńcu warszawskim”, Antek Bubka, Jędrzej Bartosik, Wojciech Nogieć, Franciszek Sieńko, Szymon Bubka, Walenty Sieńko, Franciszek Nowak, Stanisław Kośnik, Maciej [..warka], Kazimierz Baran, Antoni Socha, Grzegorz Jaskółka, Piotr Dziura, Jan Ciempiel, Kazimierz Siudko, Mikołaj Nowak, Michał Bubka, Jan Żaczkowicz młynarz, Szymon Wojakowski sołtys, Wawrzyniec Marzec, [Rozalia] Pikusa, Józef Nowak, Antoni Bubka, Jan Sieńko, Stanisław Socha, Jędrzej Grabowski, Franciszek Sieńko, Paweł Kośnik, Kazimierz Patecki, Łukasz Nogieć, Walenty [Wa…], Tomasz Trębacz Kmiecie mniejsi: Sebastian Gauda, Jakub Trawinski, Jakub Borowski, Paweł Wójt, Walenty Padlik, Tomasz Góralczyk, Wojciech Kopeć, Matyasz Kośnik, Jan Ciempieł
Piczek, Matys Legen i Jakub Pędzich
Sebastian Jaskółka, Elżbieta Soszyna, Matyasz Kośnik, Marcin Nogieć, Jan Dyląg, Szymon Budni, Wincenty Padliczek
Komornicy
–
Józef Zachwieja, Michał Furman, Stanisław Szwirczyk, Wojciech Dulnicki gajowy, Tomasz Nalepa, Seweryn Karbowy, Marek Polowy, Jakub Zachwieja, Wojciech Sieńko, Oleska, Maciejowa Gruszkowska, Jaskułczyna, Komarzyna, Florek Nogacz, Pawłowa Ciepielka, Jan Derda, Jacenty Kawecki, Jurek, Piegrzyna, Antoni Marzec, Jan Kawula, Kacper Bartosik, Jackowa Trębaczka
Źródło: Inwentarze dóbr ziemskich województwa krakowskiego 1576–1700. Wybór z ksiąg relacyj grodu krakowskiego, wyd. A. Kamiński, A. Kiełbicka, S. Pańków, Warszawa 1956, s. 38; ANKr., CCR, t. 219, s. 1641–1646
231
MATEUSZ WYŻGA
nywały one lżejsze, ale zróżnicowane prace pomocnicze: „począwszy od wiosny jak tylko zagrzeje aż do św. Marcina mają grabować sady i ogrody, kretowiny po łąkach równać, grabić i suszyć siano, na powaby i do żniwa”. Podobnie jak w innych wsiach komornice odbywały „podróż do Krakowa w pańskiej potrzebie”, zanosząc list na przykład do kapituły na Wawel. Świadczy to, że ludność miała rozeznanie w topografii najbliższej okolicy402. Podział społeczności chłopskiej dla poszczególnych miejscowości został ujęty w tabelach. W 1609 roku w bogatych Michałowicach było przeszło dwadzieścia pełnorolnych gospodarstw. Wśród gospodarzy wymieniono chłopa Boczka, którego potomkowie objęli młyn i z czasem zwali się Boczkowscy. Nadto w spisie wymieniono karczmarza Sado i trzech młynarzy: Tatarę, Czerwia i Wierzbnego403. Poddani z Michałowic wykonywali roboty w królewskiej wsi Rakowice pod Krakowem. Na tym tle dochodziło do zatargów. W 1664 roku dzierżawca Rakowic występował przeciw posiadaczowi części Michałowic o należne robocizny. W roku 1733 chłopi michałowscy zostali pozwani przed sąd komisarski przez innego administratora Rakowic, gdyż od dwóch lat nie przychodzili tam pracować, „do czego zobowiązani są od początków istnienia klasztoru miechowskiego”404. Około 1775 roku w Książniczkach mieszkały rodziny następujących gospodarzy: młynarz Łączny, młynarz Podedwor-
ny, krawiec Zielony, Paweł Mazur, Grzegorz Cichy, Józef Lichocki, Jakub Dąbrowski, Andrzej Zdybał, Jan Dąbrowski, Józef Mazur, Jacenty Sieczka, Stanisław Włodarczyk, Bartłomiej Daydanski krawiec z Brzeziny, Jan Kryska, Jankowa Guza, Katarzyna Berkowa, Jakub Smela, Marcin Musiał, Błażej Skrzypkowic, stróż Nowak, Franciszek Florcyk oraz komornica Ciotka. Wiadomo, że młynarze zapłacili po 10 złp. podatku pogłównego, reszta chłopstwa po 3 złp.405 Widoczny jest w omawianych tabelach zanik gospodarzy pełnorolnych w XVIII stuleciu. Niekiedy dwór ukrywał ich liczbę dla mniejszych podatków, przedstawiając podczas poboru gospodarzy-kmieci jako zagrodników. Tym niemniej w drugiej połowie tego wieku społeczność wiejska Książniczek to w większości zagrodnicy, kilku chałupników i zmieniająca się liczba komorników. Kmiecie odrabiali 4 dni pańszczyzny w tygodniu na folwarku, dawali po kopie czynszu, 4 kapłony i po pół kopy jaj. Zagrodnicy zaś po 3 dni pieszo, płacili po 12 gr czynszu, 2 kapłony, 15 jaj. Jeden chałupnik był na posłudze dworskiej. Nadto powinni sadzić ogrody dworskie i okopywać sady. Młynarze płacili czynsz roczny od młyna po 100 złp. każdy, oddawali 4 kapłony. Nadto posiadali przy młynach zagrody, w których mieli utuczyć dworskie wieprze odpadkami z mliwa. Wiadomo dalej, że chałupnicy mieli odbywać podróże do Krakowa „w dworskiej potrzebie”. Uwagę zwraca, że w Książniczkach w XVIII wieku
AKap., Inv B 571; Inv B 572, passim. Inwentarze dóbr ziemskich województwa krakowskiego 1576–1700. Wybór z ksiąg relacyj grodu krakowskiego, wyd. A. Kamiński, A. Kiełbicka, S. Pańków, Warszawa 1956, s. 38. 404 ANKr., CCR, t. 91B, s. 1392–1395; t. 157, s. 1403–1407; Z. Pęckowski, Miechów. Studia z dziejów miasta…, s. 386, 405–410. 405 AUJ, sygn. 2279. 402 403
232
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Wnętrze młyna w Młodziejowicach, fot. Tomasz Sadowski
233
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 28. Struktura chłopstwa w Książniczkach w XVII–XVIII wieku Rok
Kmiecie
Zagrodnicy
Komornicy
1658
Krzysztof Witek, karczmarz Maciej Łagotka
Stanisław Garczarz, Krzysztof Strojny, Jasiek Talarek, czwarta zagroda pusta
–
1772
–
Jakub Dąbrowski, Grzegorz Cichy, Jerzy Zdybał, Marcin Musiał, Józef Lichocki, Franciszek Nowak, Jacek, Sieczka, Bartłomiej Wysroka, Paweł Mazurek, Józef Mazur, Jan Dąbrowski, Katarzyna Berkowa (miała 4 synów), Jakub Muszewski, krawiec Józef Zielony, Jakub Kutyna Młynarze: Maciej Banasik młynarz łączny, Jakub Golkowic młynarz podedworny
1780
–
Berkowa, Cichonowna, Sidzinska, Sieczczyna, Kwapiska, Jakub Berek, Wanieliscina
Bartłomiej Pazdański, Jakub Dąbrowski, Marcin Musiał, Andrzej Zdybał, Grzegorz Kabała, Maciej Banaś młynarz stary i inni: dwóch Józefów Mazurów oraz Franciszek Nowak
–
Źródło: AUJ, sygn 2265, 2095, 2101
Tabela 29. Struktura chłopstwa w Bosutowie w XVIII wieku Rok
1716 1731
1743
Kmiecie
Ambroży Boczkowski
Wojciech Raźny, Wojciech Podchwyciel, Walenty Waśko Wojciech Wiatr, Antoni Wykurz i Antoni Kalny
Zagrodnicy
Komornicy
–
–
Ucho, Wawrzyniec, Grześ, Wykurz, Połapien i Nowak
Walenty Waśko, Łukasz Raźny, Wawrzyniec Waśko, Jędrzej Wiatr, Łukasz Waśko, Mikołaj Połapien, Jędrzej Nowak
Podchwyciel brat kmiecia, kobiety Pastuszyna i Grabowska Jan Wcisło, Justyna Uchowa wdowa i Maciasz
Źródło: M. Wyżga, W tej pięknej ziemi. Gmina Zielonki od średniowiecza do czasów współczesnych, Zielonki 2009, s. 75
234
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 30. Struktura chłopstwa w Młodziejowicach w XVIII wieku Rok
Kmiecie
1714
–
Zagrodnicy
Komornicy
Michał Musiał, Tomasz Lubocki, Marek Augustyn, Stanisław Kałowczyk, Matyasz Kowalczyk, Izydor Połapień, Kasper Kuban, Jakub Adamczyk, Tomasz Tchórzyk, Jędrzej Tchórzyk
Swiec
Czeladź dworska: Marek Woźnica, Gajowy, stary Sokołowski
Źródło: ANKr., CCR, t. 138 A, s. 508–534
Tabela 31. Struktura chłopstwa w Boleniu w XVII wieku Rok
1617
Kmiecie
Zagrodnicy
Grzegorz Bartnik, Jakub Kretek, Stanisław Bieniek, Marcin Kura
–
Źródło: AMetr, APA 329, Summariusz Praw Kościoła Więcławskiego, s. 117
Tabela 32. Struktura chłopstwa w Masłomiącej w XVII wieku Rok
1631 1660
Kmiecie
Maciej Kowarczynski, Jan Chudzik, Krzysztof Sadzik, Maciej Ziątek, Szymon Krzysztofek, Stanisław Piekarz, Marcin Kozieł Stanisław Dąbrówka, Jan Chudobka, Jakub Ziątek, Jan Góralik, Maciej Sadzik
Źródło: Tamże
siano mak (w osobnym zagonie albo między grządkami z marchwią)406. Najbogatszy gospodarz w Bosutowie w 1743 roku nazywał się Wojciech Wiatr i miał 4 woły, 2 konie i 1 klacz. Kmiecie dufni w swój majątek stanowili czasem nie lada problem. Niejaki Podchwyciel zajął
Krzysztof Stróż, Walenty Gnat, Jan Tkacz, Walenty Koziełek, Jan Białogłowski –
sąsiadowi o nazwisku Ucho kawał gruntu na tzw. Malińcu, a na dworskim pasterniku ponasadzał rząd wierzb, chcąc poszerzyć w ten sposób własny ogród407. O ile ze wsi duchownych zachowały się wcale pokaźne i szczegółowe inwentarze, o gospodarce we włościach szlachec-
Tamże, sygn. 2265. M. Wyżga, W tej pięknej ziemi. Gmina Zielonki od średniowiecza do czasów współczesnych, Zielonki 2009,
406 407
s. 75.
Zagrodnicy
235
MATEUSZ WYŻGA
kich wiemy znacznie mniej. W XVIII wieku chłopstwo w Młodziejowicach to głównie drobnorolni zagrodnicy. W 1714 roku stało tam czternaście chałup, zamieszkałych przez gromadę wiejską i czeladź dworską. Wiadomo, że zagrodnicy pracowali po 4 dni tygodniowo dla dworu, oddawali po 2 kapłony rocznie, kolejno strzegli kóp ze zbożem w polach i wypasali dworską trzodę. Większe obciążenia dotyczyły zamożnych rzemieślników. Młynarz Matyasz Sagąn oddawał 40 złp. czynszu rocznego, 4 kapłony, a także powinien wysyłać parobka na 10 dni do roboty przy zbożach ozimych i jarych. Nadto jako znawca ciesiołki zawsze wedle potrzeby miał naprawiać budynki folwarczne408. W zamian dwór pomagał młynarzowi przy naprawie jazu koło młyna. Podany czynsz był obniżony, bo Sagąn dopiero co objął zakład. Z czasem opłata miała wzrosnąć. Wiadomo dalej, że kowal Jan oddawał rocznie 18 złp. czynszu, a także miał pracować dla dworu po pięć dni przy oziminie i jarzynie409. Z przedstawionych tabel wynika, że nie było trwałości międzypokoleniowej rodzin kmiecych. Obserwacja według kryterium nazwiskowego wskazuje, że po klęskach wojennych i przejściu epidemii struktura gospodarzy zmieniała się. Trzeba też zaznaczyć, że niektóre nazwiska były jeszcze płynne, inne stanowiły jedynie przezwiska albo młodzi gospodarze przejmowali nazwisko po chałupie żony (tzw. przydomek). Tytułem przykładu wedle zapiski z osiemnastowiecznego Bosutowa: „Na roli Wiatrowskiej kmiecej był Szymon Wiatr,
po nim był zięć jego Wojciech Podchyciel, ale go po chałupie Wiatrem zwali”410. W Wilczkowicach mieszkali w 1621 roku następujący kmiecie: Maciej Piegza, Adam Woźny, Jan Gliniany, Jakub Jakubczyk, Maciej Sadzik, Bartłomiej Berek, Grzegorz Karczmarz, Bartłomiej Wątlik, Bartłomiej Papiernik411. Z zapisek źródłowych wiadomo, że gospodarze ci zostali oskarżeni przez plebana Radiviusa o nieoddaną dziesięcinę. Dopuścił jednak do sakramentów ich krewnych, skoro w podanym roku zawarli związek małżeński wilczkowianie Wojciech Jakubczyk z Małgorzatą Sobkowną z Zagórzyc oraz Jan Sadzik z Dorotą, córką miejscowego młynarza. Jak już była mowa, odmienną kategorią ludności rolniczej była czeladź dworska i osoby zawiadujące folwarkiem. Wśród nich dają się zauważyć kobiety. W Więcławicach gospodynią folwarku była Agnieszka Gzikowa (1667), w Młodziejowicach Zofia Stojowska (1668), w Sieborowicach Regina Bystrzyna (1675), w Bosutowie Zofia Chudzierzowa vel Drewnowa (1666). Uwagę zwraca Małgorzata Boczkowa, gospodyni na plebanii więcławskiej około 1660 roku, która następnie przeniosła się do folwarku w Młodziejowicach, a w 1667 roku kierowała gospodarstwem folwarcznym w Woli Więcławskiej. Na stare lata znów widzimy ją w Więcławicach jako gospodynię plebańską ab antiquo (1685). Wiadomo też o innych pracownikach dworskich. Lasu w Michałowicach pilnował Andrzej Gajowy (1659). Ma-
M. Frančić, Technika młynów wodnych w Polsce w XVI i XVII w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 2, nr 1–2, 1954, s. 102. 409 ANKr., CCR, t. 138 A, s. 508–534. 410 AUJ, sygn. 2076. 411 AMetr., Summariusz parafii Więcławice, s. 117 i nn. Innych kategorii ludności wiejskiej nie odnotowano. 408
236
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
ciej włodarz w Zagórzycach utrzymywał w latach 1641–1658 znajomość z karczmarkami Jadwigą z Więcławic oraz Maryną z Zagórzyc. W miejscowym dworze gotował kucharz Wawrzyniec (1661), w Młodziejowicach niejaki Bartłomiej (1658–1665), a w Masłomiącej Jan (1673). Karocą w Wilczkowicach powoził niejaki Bartłomiej (1641), a w Sieborowicach Michał Dyląg (1715). W tej wsi porządku strzegli gajowi Mikołaj (1641) i Benedykt, stróż Tomasz (1658) oraz włodarz Benedykt (1661). Stado dworskie w Zdzięsławicach wypasał Krzysztof Skotak (1642).
mniej dumną budowlą – pałacem mieszczan – był ratusz. Obie wieże nasi wiejscy przodkowie widzieli już ze wzgórza nad Kończycami, koło Zdzięsławic, ciągnąc na handel do Krakowa starą drogą słomnicką. Krakowska aglomeracja miejska posiadała własne zaplecze gospodarcze. Ten rynek lokalny pokrywał swym zasięgiem parafie Więcławice i Raciborowice412. Ludność miejscowa żyła w symbiozie z miastem. Był on niezmiennie najbliższym miejscem zbytu płodów rolnych, artykułów ulegających szybkiemu zepsuciu jak mięso, świeże ryby i nabiał, dawał okazję zatrudnienia i zarobku. Można zgodzić się z Alicją FalniowskąGradowską, że chłopi wsi podkrakowskich byli „pracowici i zaradni, obyci w świecie dzięki bliskim kontaktom z miastem”, a ich urokliwe miejscowości „wtopione w krajobraz, tonące w sadach i ukwieconych przydomowych ogrodach, tak jak i barwne stroje wieśniaków skorych do śpiewu i zabawy, budziły zachwyt przybyszów”413. Okolica dostarczała pod Wawel płody rolne, a zwłaszcza zboże, marchew, suszoną (wędzoną) rzepę, owoce. Drobny handel w mieście pozwalał chłopom uzyskać gotówkę potrzebną chociażby na podatki i czynsze. W mieście można było również dostać specjalistyczne wytwory rzemiosła i lepszy materiał na odzież. Ośmielały do podróży nie tylko własne potrzeby, ale i wspomniane usługi transportowe świadczone na rzecz dworu w ramach pańszczyzny, takie jak dostarczenie listu, przewóz zboża czy drewna414.
Pod Krakowem Pulsujące tętno handlu i rzemiosła krakowskiego przyciągało ludzi z daleka i bliska. Duże centra cywilizacyjne epoki przedprzemysłowej to nigdy niezaspokojone napływem imigrantów, trapione stałym, ujemnym przyrostem naturalnym centra gospodarcze i cywilizacyjne. Do takich właśnie należał Kraków, drugie po Gdańsku miasto Rzeczypospolitej szlacheckiej. Miasto rozwijało rynek międzynarodowy, choćby poprzez pośrednictwo w handlu węgierską miedzią, suknem, winem. Chlubił się gród podwawelski uniwersytetem, katedrą wawelską i zamkiem królewskim. Miał też inny obiekt dumy – piękny, bogato zdobiony kościół Mariacki, gdzie podziwiano piętnastowieczny ołtarz Wita Stwosza, zbudowany za ogromną cenę. Nie
J. M. Małecki, Studia nad rynkiem regionalnym Krakowa w XVI wieku, Warszawa 1963, passim; M. Frančić, Kraków produkujący i konsumujący, Warszawa 1963, s. 157–174 (Studia z historii społeczno-gospdarczej Małopolski; 6). 413 Ze wstępu Anieli Falniowskiej-Gradowskiej do: Osadnictwo i krajobraz od schyłku średniowiecza po współczesność, red. Z. Noga, Kraków 1997, s. 6–8 (Natura i kultura w krajobrazie Jury; 5). 414 Por. M. Kulczykowski, Kraków jako ośrodek towarowy Małopolski zachodniej w drugiej połowie XVIII wieku, Warszawa 1963, s. 29 (Studia z historii społeczno-gospodarczej Małopolski; 6). 412
237
MATEUSZ WYŻGA
Bliskość stołecznego, królewskiego miasta Krakowa wpływała na bogactwo i wykształcenie mieszkańców doliny Dłubni, obycie w świecie, możliwość szybszego niż gdzie indziej awansu społecznego. W tamtym czasie system wag i miar nie był ujednolicony. Każdy większy ośrodek miejski posiadał własną miarę, którą posługiwała się związana z nim okolica. W ten sposób wieś podkrakowska – zaplecze spożywcze Krakowa – mierzyła zboże tą samą co miasto miarą zbożową415. Sprzedaż w mieście dawała chłopom zysk, nieraz zdumiewający. Przykładem służą badania Urszuli Sowiny nad życiem pewnego zamożnego kmiecia spod Proszowic416. Zarobkowanie wpływało na siłę nabywczą chłopów, kształtowanie obyczajów i piśmienniczości, a także na to, co pojawiało się na stole. Dopiero okres potopu szwedzkiego bezpowrotnie pogrążył gospodarkę wiejską. Rodziny chłopskie coraz bardziej ubożały, zarazem postępowało rozdrobnienie gospodarstw. Handel był motorem napędowym mobilności społecznej. Chłopi czekali na dzień świąteczny i czas wolny. Tylko wtedy mogli wybrać się na większe zakupy, bo w dni powszednie od świtu do zmierzchu byli zajęci pracą na polu pańskim i u siebie, nie licząc bogatych kmieci i młynarzy korzystających z pracowników najemnych. Tłok i hałas dnia targowego nie szedł w parze z odprawiającym się nabożeństwem. W aktach kościelnych można napotkać polecenia do pewnego oddalenia targowisk od świątyni, pojawiały się zakazy handlu na obszarze cmentarza przy-
kościelnego. Niedziele handlowe, odpusty i święta urozmaicały siermiężną rzeczywistość. Mogli też wówczas liczyć na jakieś widowiska i wydarzenia artystyczne, przybywali przeróżni sztukmistrze, grajkowie, linoskoczkowie, niedźwiednicy, cygańskie wróżki, w karczmach grały dudy. Miało to charakter ludyczny, jednak chociaż mizerne, stanowiło pępowinę, przez którą wraz z religią wypełniał się świat duchowy chłopstwa417. Bliskość Krakowa kusiła wielu, ale i dla miasta napływ ludności był jak zastrzyk świeżej krwi. Jeszcze w 1926 roku antropolog Julian Talko-Hryncewicz pisał: „wskutek wojen, napadów, pożarów, epidemii, które wyludniały nieraz miasto [Kraków], a wówczas nowe fale ludności […] napływały ze wsi okolicznych jeszcze w znaczniejszej ilości, niż żywioł obcokrajowy”. Podobne zjawisko w nowożytnym Gdańsku zauważył Jan Baszanowski: „to wieś po latach licznych klęsk elementarnych wielotysięcznymi falami imigrantów wyrównywała ubytki ludnościowe Gdańska” (1995). W Krakowie daje się to zauważyć zwłaszcza od połowy wieku XVII, kiedy miasto przeżyło katastrofę demograficzną po wielkiej epidemii dżumy z 1652 roku i potopie szwedzkim. Dodatkowo przeniesienie dworu królewskiego do Warszawy na początku XVII wieku oznaczało dla kupiectwa utratę najzamożniejszego klienta na towary luksusowe i spadek politycznego znaczenia Krakowa. Tym samym zaniżały się wymogi odnośnie przyjmowania nowych obywateli. O ile w XV wieku niewielu chłopów stało się pełnoprawny-
J. M. Małecki, Studia nad rynkiem regionalnym Krakowa…, s. 62–63. U. Sowina, Testament pewnego kmiecia…, s. 209–214. 417 Wyjaśnień w tej kwestii udzielił mi prof. dr hab. Feliks Kiryk. 415 416
238
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
mi mieszczanami, to dwa stulecia potem już co piąty nowy obywatel pochodził ze wsi418. Księgi przyjęć do prawa miejskiego zawierają jedynie wpisy tych nielicznych chłopów zamieszkujących w Krakowie, którym z jakiegoś powodu zależało na pozyskaniu (wykupieniu sobie) miejskiego obywatelstwa. Obywatelstwo takie było związane z uruchomieniem zakładu rzemieślniczego albo zakupem nieruchomości. Z obu badanych parafii w ciągu XVI wieku i do początku kolejnego stulecia było to zaledwie kilkunastu mężczyzn. Jedynie połowa z nich okazała wymagane genealogie albo świadectwo urodzenia w legalnym związku małżeńskim, jakie wystawiał pleban, dwór lub urząd gromadzki. Reszta przyszła ze świadkami. Byli nimi zwierzchnicy cechowi, u których przybysz znalazł zatrudnienie (jak Jakub Jarocki z Węgrzec) albo znajomkowie z poprzedniego miejsca zamieszkania. Za Bartłomiejem Łyszkowiczem z Wilczkowic świadczyli krakowski karczmarz Mikołaj, niejaki Andrzej Piegza i karczmarz wilczkowski Jakub (1586). Przy okazji podajmy, że stan chłopski zamienił na mieszczański Walenty Woszczyna z Książniczek (1575) oraz piwowar Tomasz Wójtowic z Wilczkowic (1627). Z przeglądu świadków obecnych przy rejestracji nowych obywateli miejskich chłopskiego pochodzenia wynika, że byli wśród nich zarówno krakowianie, jak i obywatele sąsiednich miasteczek, a także znajomi kandydata z jego wsi albo wsi leżących niedaleko, niekiedy posiadający ten sam zawód co kandydat albo z jed-
nego obszaru wytwórczości. W 1701 roku przed urzędnikami w Krakowie stawił się Andrzej Kielnicki (organista i karczmarz w Więcławicach) jako świadek przyjmowanego w poczet obywateli Krakowa Krzysztofa Sieczki wywodzącego się i urodzonego w Woli Więcławskiej. Podczas przenosin starano się o promesę dworu. 30 listopada 1713 roku pan Jan Antoni Tworzyanski uwolnił od poddaństwa jednego z chłopów masłomiąckich: „Wiadomo czynię, komu o tym wiedzieć należy, iż ja mając wzgląd i respekt na Pana Wawrzyńca [sic!], pracowitych Marcina i Katarzyny Dąbrowów alias Dąbrowskich małżonków syna, który w domu naszym przez lat kilkanaście przy boku zostawał i wiernie poczciwie się sprawował i wysłużył się nam, tedy to jemu zawdzięczając z poddaństwa wsi Masłomiącej naszej dziedzicznej […], stosując się do woli Jego Mości Pana Franciszka z Tworzyanek Tworzyanskiego, brata mego rodzonego, który także, lubo działem już pracowici Dąbrowie alias Dąbrowscy małżonkowie, jego mości Pana brata dostali się, którego to pana Wawrzyńca Dąbrowskiego […] na wielką prośbę jego mości księdza Marcina Ciechanowica kanonika kujawskiego, plebana Więcławskiego”. Chłop Dąbrowa był więc z chwilą uwolnienia z poddaństwa i przejścia w kuratelę plebana więcławickiego zwany „panem Wawrzyńcem Dąbrowskim”. Sprawę zarejestrowano w aktach grodzkich krakowskich419. Można wskazać, że takie nazwiska krakowian, jak Bado, Czarnota, Gruchalka, Helias, Jarocki, Kaleta, Kierznos, Łyszkowicz, Mazurek, Sachwca, Skwa-
Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie. 1573–1611, wyd. A. Kiełbicka i Z. Wojas, Kraków 1994, s. IX–XXIV. 419 ANKr., CCR, t. 145, s. 1795–1797. 418
239
MATEUSZ WYŻGA
ra, Szalamunka, Woszczyna czy Wójtowic mogą się wywodzić znad Dłubni420. W mieście przybysze spod Krakowa zajmowali się głównie produkcją piwa i drobnym handlem. Wielu chłopskich synów terminowało u miejskich rękodzielników. Ich dopływ pod Wawel nie ustawał mimo coraz bardziej fatalnej koniunktury społeczno-gospodarczej. Tytułem przykładu w 1711 roku Stanisław Błaszkiewicz z Więcławic terminował w cechu ślusarzy, rusznikarzy i zegarmistrzów421. W latach 1813–1817 Mikołaj Zybura z Raciborowic został przyjęty do cechu zegarmistrzów, a w czasie nauki jego mistrzem był znany rękodzielnik Maciej Peszko422. Przyjrzyjmy się teraz odwrotnemu kierunkowi wędrówek. Głównymi przyczynami obecności krakowskich mieszczan na wsi były: inwestowanie kapitału i ucieczka przed zarazą. Nadto chłopi osiadli w mieście utrzymywali kontakty z rodziną na prowincji, wspierali młodszych krewnych w zdobyciu zawodu albo zamieszkaniu wewnątrz murów. Widzimy na kartach historii małej społeczności więcławskiej zarówno elitę mieszczańską, jak i przedstawicieli pospólstwa. Podajemy ich, aby uwiarygodnić obserwowany w ciągu dziejów silny związek pomiędzy krakowianami a mieszkańcami okolicznych wsi, przeradzając się nawet w nazwy terenowe, jak np. pola zwane Krakowiec. Mieszczan i chłopów łączyły różnorakie związki. Były to więzi rodzinno-towarzyskie oraz relacje wynikające z należących do mieszczan
wsi podkrakowskich lub ich dzierżaw (np. Książniczki, Wola Więcławska, Wilczkowice) albo urządzeń przemysłowych jak papiernie. Oto kilka przykładów bytności mieszczan na wsi: Ewa Mazurowna z Krakowa została matką chrzestną dziecka Pawła Cieśli z Więcławic a Anna Chądzyńska u Grzegorza Białogłowczyka z Masłomiącej. Michałowiczanie utrzymywali kontakty z przedmieszczanami z Błonia koło Krakowa (1663). Stanisław Gorecki z Krakowa bywał u Kałoniów ze Zdzięsławic (1664), Zuzanna Kuflowa u Pabiszowskiego w Więcławicach (1673), Marianna Sicinska z Krakowa u Wojciecha Lisieckiego (1672), a Marianna Gadaczka u Marcina Miemca z Bolenia (1675). W tym samym roku wielu krakowian siedziało w okolicy, zapewne z powodu moru w mieście. W Więcławicach widzimy Stanisława Musielowica, a w Zagórzycach Wojciecha i Annę Saneckich. Wszyscy oni trzymali wiejskie dzieci do chrztu, może w intencji przebłagania klęski albo może za wikt i opierunek podczas pobytu w chałupach423. W kolejnych latach „obywatelka krakowska” Katarzyna Kukleńska przebywała u Przybyłków w Michałowicach (1684), jak i Katarzyna Musiałowiczowa oraz Jakub Ruskowski, cieśla krakowski (1685), a sławetna mieszczka Zofia Henrikowa u Sochów w Michałowicach (1687). W kolejnych latach mieszczan przybywało, jakby proporcjonalnie do ubożejącego Krakowa. U Błażeja Pietrzyka z Więcławic jest krakowianka Magdalena Maranko-
420 Zob. Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie: 1392–1506, wyd. K. Kaczmarczyk, Kraków 1913; Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie: 1507–1572, 1573–1611, wyd. A. Kiełbicka i Z. Wojas, Kraków 1993–1994, passim. 421 F. Kiryk, Cechowe rzemiosło metalowe. Zarys dziejów do 1939 r., Kraków 1972, s. 82, 182, 185, 205, 398. 422 ANKr., sygn. AD 830, s. 13, sygn. AD 827, s. 19. 423 AW, t. 1, s. 281.
240
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wa (1695), u Andrzeja Sochy z Michałowic Andrzej Niewiarowski, u zamożnych Boczkowskich z Wilczkowic Wojciech Gajowczyk i Dorota Zarzyczka, opisani jako „urodzeni państwo” z Krakowa (1704). Rok później Jan Pelikan i Anna Kulicka byli kumami u Kowalczyków z Młodziejowic, a szewc krakowski Kazimierz Czatkowicz u Smelów z Więcławic (1706). Z kolei „obywatel” Błażej Zarzycki znał się dobrze z młynarzem wilczkowskim Andrzejem Boczkowskim (1707), a Andrzej Zarzecki z gospodarzami Nogieciami w Michałowicach (1719). W listopadzie 1708 roku „sławetni” mieszczanie Wojciech i Katarzyna Klamińscy mieszkali w chałupie Jana Tkacza z Woli Więcławskiej „w niebezpieczeństwie zarazy”. Wojciech Klamiński był późniejszym ławnikiem krakowskim424. Kolejnych uciekinierów zanotowano w 1717 roku: Grzegorz Madej i Konstancja Bagińska w Więcławicach. 4 kwietnia zmarła Zofia Szafrańcowa z Pielgrzymowic (60 l.), a msze śpiewane za jej duszę zamówił krakowianin Kazimierz Chochmanski oraz czterech chłopów z Pielgrzymowic. Na pewne relacje wskazuje pobyt krakowianina Jana Koczwarskiego w Woli Więcławskiej (1720), gdzie nazwisko Koczwara było popularne wśród chłopstwa. Podobny przypadek znajdujemy w Raciborowicach, gdzie u Nawarów pojawiał się Nawarski, obywatel miasta Krakowa. Nie daje się zauważyć równie licznej reprezentacji pobliskich miast małych, jak Skała czy Proszowice. Niewiele było również mieszczan ze Słomnik.
Wyraźny związek mieszczaństwa krakowskiego z najbliższą okolicą jest widoczny zwłaszcza od początku XVI wieku. Bogaci patrycjusze inwestowali pieniądze w intratne zakłady przemysłowe albo nabywali nieruchomości w celu pozyskania tytułu szlacheckiego. Rzemieślnicy zatrudniali w swych pracowniach zdolnych synów chłopskich. Zdarzali się wśród nich krewni, którzy szli do miasta po wcześniej utorowanej drodze przez wuja czy starszego brata. Wreszcie, codzienne relacje miasta i wsi podtrzymywał handel.
Rzemiosło wiejskie Bliskość miasta i dobre warunki gospodarcze przynosiły owoce na gruncie rzemiosła, które było w dolinie Dłubni dobrze rozwinięte, a przede wszystkim związane z młynarstwem. Rzeka była wykorzystywana gospodarczo od niepamiętnych czasów. Koła młyńskie obracały urządzenia do mielenia zboża, folowania sukna czy rozbijania szmat na maź w papierniach. Kraków był dla młynarzy i piekarzy bliskim i łatwym punktem zbytu425. Często to właśnie w dni świąteczne młynarze dostarczali do miasta „mąk i legumin”, zatrudniając do tego dodatkowych robotników426. Nadto w mieście istniał popyt na tańsze i nieco gorzej wykonane przez wiejskich „partaczy” obuwie czy odzienie. Tu trzeba dodać, że miejskie cechy podejmowały z nimi nie zawsze skuteczną walkę427.
Z. Noga, Urzędnicy…, nr 758. M. Frančić, Technika młynów wodnych…, s. 79–103; Z. Podwińska, Rozmieszczenie wodnych młynów zbożowych w Małopolsce w XV wieku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 18: 1970, nr 3, s. 373–402. 426 AMetr., sygn. IPK.A. 73, s. 1. 427 J. Bieniarzówna, J. M. Małecki, Dzieje Krakowa, T. 2: Kraków w wiekach XVI–XVIII, Kraków 1984, s. 30. 424 425
241
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 33. Przemysł i rzemiosło w parafiach Więcławice i Raciborowice w 1652 roku Koła młyńskie
Michałowice
Książnice
Doroczne
Zakupne [stempne]
Rzemieślnicy
Uwagi
2
4 3
7 1
4 piekarzy
3
Papiernia
1
Młodziejowice
2
2
Maszków
2
[1]
Zdzięsławice Więcławice
Wola Więcławska
Wilczkowice, Zakrzów i Łuszkowice
Kantorowice
3
Raciborowice z Prawdą
Batowice
1 1
[1]
Zesławice
Wiktorowice
1
4
1, [1] 1
2
2
[1]
[1]
Kończyce
4
[1] oraz koło blechowe
Bieńczyce
2
4
Mistrzejowice
2
ANKr., Varia 26, s. 14–19 [1652]; BJ, 186, s. 111v–13
[1]
Młyny z reguły były własnością pana wsi. Przekazywano je młynarzom za przywilejem i opłatą. Zwykle dla bezpieczeństwa stały w oddaleniu od wsi, a młynarzom stale powtarzano, by „ognia pilnie przestrzegać”. Na omawianym terenie młyny znajdowały się w Wilczkowicach,
1 1
Papiernia
4
2 piekarzy
1
Duda
3
duda, 2 piekarzy
Michałowicach, Młodziejowicach, Książniczkach, Kończycach, Raciborowicach, Batowicach i następnych wsiach, aż do Mogiły. Wodne młyny zbożowe stanowiły najważniejsze zakłady przetwórstwa nad Dłubnią (zob. tabela 33). W parafii Więcławice działało pięć takich urządzeń,
242
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
a w parafii Raciborowice dwa razy tyle. Nadto w Wilczkowicach i Młodziejowicach do połowy XVII wieku użytkowano papiernie, zaś w Kończycach i Zesławicach folusze oraz blechy, w których spilśniano sukno i wybielano materiał428. W Batowicach w XVI wieku prawdopodobnie była zlokalizowana prochownia429. Same Raciborowice były nazywane „rzeczną wsią”, a nazwa podkreśla rolę, jaką odgrywała Dłubnia w lokalnym przemyśle430. Prowadzenie zakładów nadrzecznych, które zasilały płynące wody rodziło zatargi między sąsiednimi miejscowościami. W 1611 roku prepozyt miechowski wiódł spór z panami Młodziejowskimi o szkody powstałe w Michałowicach w wyniku zatrzymania prądu Dłubni przez nowo wzniesiony młyn w Młodziejowicach. Przez to chłopi michałowiccy mieli pozalewane siano na łąkach431. Ciągłe swary o podtapianie albo zabór wody występowały również pomiędzy Mistrzejowicami a Batowicami i Raciborowicami, chociaż wszystkie te wsie należały do jednego właściciela, kapituły katedralnej na Wawelu. Książniczki były swoistym centrum przetwórstwa zbożowego w parafii Więcławice. Znajdowały się tam dwa młyny: Podedworny zwany też Górnym i młyn Łączny inaczej Dolny (bo znajdował się na łąkach). Jeden, położony bliżej dworu cechował się znaczną wydajnością, drugi w łąkach bywał zalewany przez spiętrzone i nieuregulowane wody od strony Młodziejowic. Działo się to zwłaszcza, kiedy pani Ankwiczowa, właścicielka Młodziejowic
nakazała wykopać nowy staw na łąkach (1796). Wygląd młyna Łącznego jest znany dokładniej dzięki opisowi z roku 1764: „Wchodząc do młyna od ławy są drzwi podwójne na biegunach dębowych dobre […] idąc dalej są drzwi do komory na prawej ręce […] u tych drzwi jest zamek z kluczem. Z tejże komory są drzwi do drugiej komory, okno jedno deską zasuwane. Wchodząc do izby są drzwi nowe […], piec piekarniany dobry, okien dwa dobre, szyby w drzewo osadzone. Wracając się z izby do młynicy jest kamieni dwa do mełcia, trzeci jagielny […] do tych kamieni są żelaza jako to paprzyce, wrzeciona oskarby, skrzynie rutkosie, pod skrzyniami pomniejsze rutko do dobierania mąki i wszystek porządek, co się należy do mełcia. Wychodząc na podwórzec są drugie drzwi do młynicy podwójne nowe […], strzecha dobra wszystka od dołu na młynie gontami obwiedziona. Z podwórca przy izbie jest stajnia na konie nowo wybudowana, starych chlewów jest trzy […], wrota u stodoły jedne podwójne dobre, skobel do zamykania […]. Płoty około sadów i młyna całe i dobre. Młynek do jaglarza, koryto, pytlów dwa, szpicak, oskarda baba do bicia palów”. Poniżej dokumentu widniał zapisek: „Matysiak Banaś pisać nie umiejący kładzie trzy krzyże”432. Wiadomo, że w 1783 roku przygotowano materiał na budowę nowego młyna Łącznego: 36 dębów na przycieś, ogniwa, wodę i koła paleczne, innego drewna 70 pni na płatwy, stragarze i do przerżnięcia na tarcice do obicia ścian, krokwie, łaty, deski na powały i wrota, forszty na koła
M. Frančić, Technika młynów wodnych…, s. 95. M. Wyżga, Parafia Raciborowice, s. 309 i nn. 430 AKap., Liber Privilegiorum, t. 17, s. 219. 431 ANKr., TC, t. 117, s. 194–202; 764–768. 432 AUJ, sygn. 2097. 428 429
243
MATEUSZ WYŻGA
„Autograf” młynarza książnickiego Matyjasa Banasia z 1764 roku. Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 2097
młyńskie i burtnice, gonty, gwoździe, kamienie, żelaza do kół młyńskich oraz „od stawiania tego młyna majstrowi 800 złp.” Stare, solidne drewno można jeszcze dziś oglądać na zachowanych, wzniesionych w początku XX stulecia młynach w Raciborowicach, Kończycach, Młodziejowicach i Wilczkowicach433. Stoją one na miejscu starszych zakładów, o czym świadczą udokumentowane na najstarszych mapach odnogi (młynówki) Dłubni. Młyn w Raciborowicach zawiera ponoć jeszcze elementy siedemnastowieczne. Drugi młyn w Książniczkach znajdował się tuż pod dworem. Należały doń pewne role, łąki, ogrody, sady i zabudowania gospodarcze. Z zachowanych kontraktów dzierżawnych daje się poznać funkcjonowanie zakładu. Przykładowo kanonicy w lipcu 1667 roku przekazali dożywotnio młyn za 400 złp. chłopom Grzegorzowi i Zofii Kasprowicom, po których nastał ich krewny Marcin Simonski. W obowiązku młynarza było doglądać i w porę reperować urządzenia młyńskie. Za użytkowanie wieczyste młyna powinni wpłacić corocznie na dzień św. Marcina prokuratorowi kolegiaty 100 złp. Nadto do nich należało oddawanie podatków państwowych, jak
pobór, pogłówne czy stancje dla wojska królewskiego. Młynarze mieli pewne ulgi w porównaniu do reszty gromady. Poza wysłaniem pomocy do żniwa, a także bieżących reparacji nie musieli wykonywać robót dla dworu. Młynarze ci, jak to było powszechnie przyjęte, powinni również za darmo, na zmianę mielić dworskie zboże. Mogli produkować gorzałkę na własny użytek, o ile nie będzie to szkodzić interesom dworu i karczmy. Z kolei w przypadku powodzi albo spiętrzonego lodu gromada książnicka była obowiązana do ratowania młyna434. Taka jak wyżej umowa funkcjonowała prawie bez zmian przez dziesiątki lat i podobną zawarli z uczelnią Szymon i Zofia Golkowiczowie w 1716 roku435. Dzięki księgom metrykalnym udało się ułożyć zestawienie młynarzy w poszczególnych osadach. Daje się zauważyć prowadzenie zakładu przez te same rodziny przez kolejne pokolenia, jak Skoczkowie w Raciborowicach, Żaczkiewicze w Michałowicach i Kończycach czy Mrówki i Borcuchowie w Książniczkach. Poniższe zestawienie prezentuje jedynie wybór rzemieślników. Wypada nadmienić, że jest to czas stabilizowania się nazwisk chłopskich. Dlatego też, idąc za zapisem źró-
AUJ, sygn. 2270. Tamże, sygn. 2050. 435 Tamże, sygn. 2053. 433 434
244
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 34. Młynarze w parafiach Raciborowice i Więcławice w XVII–XVIII wieku
Książniczki: Klemens Mrówka (1570), Szymon Szymoński (1642–1646) Grzegorz (1648), Zofia Młynarka alias Łączna (1661), młynarz Kacper i Regina Łączyński (1662), Zofia Młynarka Podedworna (1667), młynarze Marcin i Regina Borcuch (1670–1673), młynarz Maciej (1682), Jan i Zofia Łączny (znajomi Doroty Młynarki z Kończyc, 1685), Szymon i Zofia Golkowice (1718–1720), młynarz Jan (1720), Kazimierz Borcuch (zm. 1714), Jan Mrówka (zm. 1715, lat 50), młynarz Jakub (1717) Michałowice: Wojciech Wierzbny (1646) i Ewa Młynarka Wierzbna (1645), Wojciech Witek (Witelka) (1651), Ewa Witelczyna Młynarka (1647), Sebastian Młynarz (1657), Ewa Zaczkowska (1718), Jan Zaczkiewicz który w 1810 roku podyktował swój testament w obecności członków gromady436 Młodziejowice: Wojciech Młynarz (1641), Grzegorz (1645), Błażej Młynarz (1663), Mikołaj Tabra (1668), Grzegorz Młynarz (1672), Tomasz Młynarz, Agnieszka Młynarka (1675), Regina Młynarka (zmarła jako staruszka w 1713 roku po trzech latach choroby), Jan Młynarz (1676), Melchior i Maryna Młynarze (1688) Wilczkowice: Dorota Młynarka (1644), Maciej Wlazło (1644–1658), Mikołaj (1651–1657), Franciszek Grobelny (1660–1665), Jadwiga Młynarka Grobelna (1661–1666), młynarz Piotr Grobelny (1668), młynarka Katarzyna Wlazłowa (1669), młynarz Franciszek (1677–1678), młynarz Stanisław (1684), Jakub i Anna Halos (1698), Andrzej i Katarzyna Boczkowscy, Stanisław Młynarz (1702–1707), młynarka Agnieszka Gąsiorowa (1718) Raciborowice: Marcin (1690–1712), Franciszek (1686–1694), Kazimierz Skoczek (1719–1730), Michał Skoczek (1748), Paweł Niemiec (1773), Jan Łysek (1785) Kończyce: Stanisław Burek (1609-1612), Mateusz Zaczkiewicz (1779), Stanisław Zaczkiewicz (1794) Zesławice-Dłubnia: Szymon Jękot „młynarz podgórny” (1611–1618), Maciej (1616), Mikołaj zwany Młodym (1694–1708), Maciej Cieślik (1686–1695) Baranów: Szymon (1695), Krzysztof Kura (1723–1725), Szymon Stachowski (1734), Bernard Baczyński (1794) Bieńczyce: Grzegorz (1690–1692), Melchior (1678–1685), Stanisław Wcisło (1702–1706), Wojciech Skorski (1706), Sebastian Rudek (1711), Bonawentura Jastrzębski (1772), Wojciech Młynarczyk z Górnego Młyna w Bieńczycach i Szymon Okoń inaczej Graca z drugiego młyna (1779), Maciej Ziomek (1793–1794) Batowice: Jan (1604), Mikołaj (1645–1646), Jan (1679–1690), Wojciech (1698), Sebastian (1711– 1715) Masłomiąca: Sebastian Młynarz (1707–1709), Wojciech i Regina Sralik (1716–1718) Bosutów: Anna Młynarka Stara (1645) Żerkowice: Jan Grobelny Maszków: Regina Młynarka (XVII w.)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Raciborowice i Więcławice. W tabeli zachowano pisownię źródłową nazwisk ANKr., TC Nova, t. 85, s. 1197–1200.
436
245
MATEUSZ WYŻGA
Ryc. Młyn Podedworny w Książniczkach w XVIII wieku (uwaga: nad młynem widnieją wrota do majątku dworskiego). Z zasobu Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego, sygn. 2085
dłowym, raz podajemy zawód jako nazwisko, za imieniem, a w innych przypadkach jako zajęcie (np. młynarz Jan). Młynarze zaliczali się do najbogatszych członków chłopskiej społeczności. Jako wykwalifikowani cieśle często pomagali przy remoncie budynków dworskich. Wchodzili również w bliższe związki ze szlachtą. Na przykład matką chrzestną dziecka młynarza Jakuba Halosa z Wilczkowic została Barbara Kochowska, krewna znanego poety barokowego Wespazjana Kochowskiego, wraz z krawcem Marcinem Prządką z Więcławic (1698). W Młodzie-
jowicach na chrzcie syna młynarza Mikołaja Tabra wystąpili urodzony Stanisław Sowiński sługa pana Młodziejowskiego i Agnieszka Stojowsczanka, córka gospodyni folwarku Młodziejowskiego. Młynarze byli również związani ze służbą kościelną i miejscową elitą wiejską, do której można zaliczyć członków samorządu gromadzkiego, kmieci i rzemieślników. Przykładowo ojcem chrzestnym dziecka młynarza Kazimierza z Wilczkowic został młynarz Stanisław z Maszkowa (1651)437. U Macieja Wlazły młynarza wilczkowskiego dziecko trzymał miejsco-
AW, t. 1, s. 81.
437
246
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wy kowal Szymon. Zofia Młynarka Łączna z Książnic z organistą Wojciechem Pabiszowskim byli chrzestnymi dziecka karczmarza książnickiego Krzysztofa. W 1663 roku potomka młynarza Błażeja z Młodziejowic trzymał wspomniany organista i jego córka Agnieszka Pabiszewszczonka (1663). Nie omieszkali młynarze brać na chrzestnych również dziadów kościelnych z przytułku, postrzeganych jako wzorce religijności. O rękę córki młynarza nie każdy się mógł starać, co potwierdza piosnka śpiewana jeszcze w XIX wieku w Masłomiącej i Węgrzcach:
A na święty Jacek W Skalmierzu jarmarcek Wiezie mi ją sama mać. A ja ji już nie chce, Wele innyj drepce, Mogliście ją wprzódy dać438.
Charakterystyczny dla doliny Dłubni od XVI do połowy XVII wieku był przemysł papierniczy. Zabytki lokalnego rzemiosła papierniczego posiadamy do dnia dzisiejszego. W siedemnastowiecznych księgach metrykalnych parafii Raciborowice spotykamy papier z Młodziejowic: Ślepowron (Księga chrztów 1604–1666) i z Grębynic koło Korzkwi (księga chrztów 1674– 1704)439. Rozwój kultury piśmienniczej, upowszechnienie się druku wynalezionego w XV wieku przez Jana Gutenberga, wzrost administracji wiązały się z coraz większym zapotrzebowaniem na papier, materiał tańszy w produkcji niż użytkowany dotąd, żmudnie wyprawiany pergamin ze skór zwierzęcych. Najdelikatniejszym rodzajem pergaminu był welin, wyrabiany ze skóry nienarodzonych płodów zwierzęcych. W archiwum opactwa w Mogile jest przechowywana taka siedmiuset stronicowa księga. Kraków był wiodącym ośrodkiem papierniczym i drukarskim, co wynikało z jego roli kulturalnej440. W połowie XVI wieku miasto wraz z okolicą stanowiło najsilniejszy ośrodek papiernictwa, a prąd małych rzek dawał siłę wielu urządzeniom.
Jaworowe kółka Olsowa rozwórka Trzeba by ją okować. Podoba mi się U młynarza córka: Ale mi ją nie chcą dać.
Straciłem se złoty Na pierse zaloty I tak mi ji nie chcą dać. Straciłem se talar Ledwiem nie osalał I tak mi ji nie chcą dać.
Straciłem se dukat, Com go ojcu ukrad, Jesce mi ją nie chcą dać. Straciłem se woły, Zboze ze stodoły, I tak mi ji nie chcą dać.
O. Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, obrzędy, mowa, podania, gusła, zabawy, piosenki, muzyka, tańce. Krakowskie, cz. 1–3, [w:] tegoż, Dzieła wszystkie, T. 6, Wrocław–Poznań 1962, s. 109. 439 M. Wyżga, Księgi metrykalne parafii podkrakowskich jako źródło do historii lokalnej. Digitalizacja- opracowanie- użytkowanie, [w:] Księgi metrykalne i inne źródła do historii lokalnej, ochrony i promocji lokalnego dziedzictwa kulturowego oraz tożsamości historycznej mieszkańców, M. Wyżga, Kraków–Raciborowice 2011, s. 13–25. 440 Zob. Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, T. 1, Małopolska. Cz. 1, Wiek XV–XVI, red. A. KaweckaGryczowa, Wrocław 1983; Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, T. 1, Małopolska. Cz. 2, Wiek XVII–XVIII, Vol. 1–2, red. J. Pirożyński, Kraków 2000. 438
247
MATEUSZ WYŻGA
Rocznie produkowano tysiące ryz papieru. Zaspokajały one potrzeby kancelarii działających w Krakowie, ale i wiele szło na eksport441. Papiernie podkrakowskie były urządzane nad lewymi dopływami Wisły, na północ od miasta, nad Dłubnią, Prądnikiem, oraz Rudawą. Powstawały w kolejności w Prądniku Czerwonym (1493), Mogile (1505), Balicach (1520), Prądniku Białym (1533), Tenczynku (1538), Krzeszowicach (1542), naszych Wilczkowicach (1549) i Młodziejowicach (1559), dalej Grębynicach (1560), Żuradzie (1567), Czajowicach (1581), Okleśnej i Podchełmiu (1589)442. Nic tedy dziwnego, że w połowie XVI stulecia „wrzało” w młynach papierniczych pod Krakowem. Zatrudniano wielu czeladników. Widząc pomyślną koniunkturę, mistrz papierniczy Jan Wajss założył własną papiernię w Młodziejowicach (1569). Nad Dłubnią wcześniej działały tylko papiernie w Mogile i Wilczkowicach. Jan Wajss zwany też z polska Białym zbudował zakład, inwestując kapitał zdobyty ze sprzedaży domu na Kleparzu, w spółce z Janem Szarffenbergiem, księgarzem z rodziny drukarzy krakowskich. Młyn papierny zbudowano nad brzegiem Dłubni, blisko granicy z Książniczkami, nad wzgórzami zwanymi Winnica i Młodziejowski443. Rozumiejący dochodowość tej branży miejscowy dziedzic Stanisław Minocki młodszy oddał Wajssowi właściwy teren nadrzeczny. W 1566 roku Wajss przeniósł się jednak
do papierni w Mogile, a jego zakład przejął wierzyciel, kupiec Jakub Szarffenberg, Niemiec z Lubomierza na Dolnym Śląsku, sprowadzony do Krakowa przez osiadłego tam wcześniej Marka Szarffenberga. Za wydziedziczonym Wajssem ujęli się inni papiernicy z okolicznych młynów papierniczych. Ale obrotny kupiec Jakub rychło wystarał się o królewski przywilej na prowadzenie papierni i zakaz jej bojkotowania, co osobiście miał ogłosić woźny sądowy pod papiernią wilczkowską, grębynicką, balicką i prądnicką444. Szarffenbergowie pilnowali młyna, mimo że posiadali dom w Krakowie przy ul. Św. Jana. Wiadomo, że dozorował w Młodziejowicach w 1578 roku syn Szarffenberga, Bartłomiej. Dalej użytkował zakład Jan Papiernik (1612). Papiernicy byli osobami dość zamożnymi. W latach 30. XVII wieku wykonujący to rzemiosło Filip i Szczęsny Sudak z Młodziejowic dali bogate dary kościołowi w Więcławicach445. W Młodziejowicach działał zwykle jeden mistrz i kilku czeladników. W 1595 roku czynsz roczny za użytkowanie papierni płacony dziedzicowi Młodziejowskiemu wynosił 30 złp. 12 gr oraz dwie ryzy papieru czyli 1000 arkuszy. Duża ilość papieru kupowanego ponadto przez podskarbiego Młodziejowskiego w swej wsi wskazuje, że używał go także w pracy na dworze królewskim. Papier wyrabiano w jednej kadzi czerpalnej. Formy do czerpania papieru miały znak herbowy właściciela miejsco-
441 J. Bieniarzówna, J. M. Małecki, Dzieje Krakowa, T, 2, s. 25–26. Zob. też: W. Budka, Papiernia w Młodziejowicach, [w:] Studia nad książką poświęcone pamięci Kazimierza Piekarskiego, Wrocław 1951; tegoż, Z dziejów papiernictwa krakowskiego w XVII wieku, Warszawa 1960. 442 W. Budka, Papiernia w Młodziejowicach…, s. 199–210. 443 AUJ, sygn. 2071. 444 Z. Noga, A. Oboza, Szarfenberg Jakub, PSB, T. 47, s. 81–82. 445 AMetr., APA 329, Summariusz Praw Kościoła Więcławskiego, bez pag.
248
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wości, czyli Ślepowron. Zachowane formy pochodzą z lat 1587–1653. Co ciekawe, znak występował w kilku wersjach. Jeżeli nad herbem była korona, był to papier lepszej jakości. Papier wyrabiany w Młodziejowicach trafiał do Krakowa, Biecza, Oświęcimia i dalej, do województwa mińskiego, kijowskiego, na Podole. Pisano na nim w Dyneburgu i na Mazowszu446. Wiadomo dalej, że w 1646 roku papiernikiem był Szczęsny Pęcherz, zadłużony u prądnickiej papierniczki Agnieszki Bulowskiej za filc biały. Papiernicy kupowali ten materiał do przekładania wilgotnych arkuszy papieru. Okresowo należało czyścić z mułu koryto Dłubni (jedno było „robocze” a drugie „dzikie”), co wykonywali stawiarze. Papiernia w Młodziejowicach upadła ostatecznie w latach potopu szwedzkiego447. W 1668 roku zaświadczali miejscowi chłopi Jakub Nowak i Piotr Gajowczyk: „[…] za przyjściem nieprzyjaciela szwedzkiego pod Kraków papiernia we wsi naszej Młodziejowicach, w której przedtym papier robiono, cała spustoszała i z gruntu ze wszystkiem zniesiona została, tak i dotychczas tejże papierni we wsi naszej Młodziejowicach nie masz; papieru nie robią i grunt, na którym ta papiernia zbudowana była, pusto, bez żadnego pożytku panu naszemu [stoi]”448. Jeszcze w 1652 roku na terenie parafii działało kilku papierników i to tylko we wsiach szlacheckich. Czterech towarzyszów pracowało w Wilczkowicach,
a trzech w Młodziejowicach. Tę drugą papiernię zamieszkiwali też szewc Stanisław i Regina Teczka („de domo papiracea Młodzieiowicen.”)449. W końcu XVIII wieku pamiętano, że pod górą Winnica (góra Książnicka czy też Wrzymza) dawniej znajdowała się papiernia. Pozostało pole nazywane Papiernią i obsiewane pszenicą. Nieopodal założono sad gruszkowy i śliwkowy. Tamtędy było przeganiane bydło i wytyczony dojazd do młyna zbożowego. Nieco dłużej utrzymały się tradycje papiernicze w Wilczkowicach. Po Mikołaju Piskorzu Papiernicku (1645)450 zakładem kierowała Anna Miklaszowska Papiernicka (1646) i Jakub Wnęczkowski Papierniczek alias Wnęcek (1645–1647), dalej Jakub Wnuczek „artis papiracea de Wilckowice”451. Wiadomo, że Stanisław Niklaszowski „chartarius i papyrifice”, wystąpił jako ojciec chrzestny nieślubnego dziecka Reginy Musiałównej (1654–1655). W kolejnym roku wpisano go jako ojca nieślubnego dziecka Jadwigi Salamonownej. Możliwe, że w obu przypadkach to on był biologicznym ojcem. Ciekawe, że przy drugim dziecku ojcem chrzestnym został kolega po fachu Niklaszowskiego, Benedykt Papierniczek452. W 1659 roku Niklaszowicowie nie są już opisani jako papiernicy. Możliwe, że zakład padł, a profesja przeobraziła się w nazwisko. Stanisław Papiernik (1660–1665), miał syna Stanisława, którego matką chrzestną była
W. Budka, Papiernia w Młodziejowicach, s. 206. Tamże, s. 204. 448 Tamże, s. 201. 449 AW, t. 1, s. 93. 450 Ten wraz z Ewą, córką producenta papieru w Wilczkowicach trzymał do chrztu nieślubne dziecko Agnieszki Sadkownej z Wilczkowic. Może było to dziecko papiernika; AW, t. 1, s. 40. 451 AW, t. 1, s. 89. 452 Tamże, s. 120. 446 447
249
MATEUSZ WYŻGA
Regina Ermanowna z Krakowa. W Wilczkowicach jeszcze w latach 1681–1684 żyła Anna Papirniczonka (Papierniczonka). W 1700 roku zostali wymienieni Stanisław i Agnieszka z Salamonów Papierniczkowie, którzy pięć lat później doczekali się syna Szczepana. Trzymała go do chrztu wilczkowska młynarka Katarzyna Boczkowska. Pozostałe zawody rzemieślnicze nie były już tak silnie rozwinięte i zachowało się po nich mniej informacji. Rękodzieło było rozwinięte głównie we wsiach skupionych na dłubniańskim brzegu. W zasadzie nie wzmiankowano rękodzielników w Bosutowie, Boleniu czy Żerkowicach. Nieźle miało się tkactwo453. Nie wiadomo, czy produkty tego rzemiosła zaspokajały wyłącznie potrzeby miejscowej ludności, czy też były wożone na targi. Dają się zauważyć związki rzemieślników nie tylko w obrębie osady, ale i w parafii. Na tle innych profesji daje się zauważyć obecność krawców. Wykonywały ten
zawód całe rodziny. Obecność profesji odzieżowych wiąże się z działającymi nad Dłubnią foluszami i blechami. Bliżej znamy jedynie Marcina Przytkę (Prządkę) „Krawca Więcławskiego”. Zapisywano go z tytułem „honestus” (łac. dostojny), co oznacza, że w środowisku lokalnym był darzony szacunkiem. Przytka działał w latach 1677–1698, ale od 1686 roku mieszkał wraz z żoną w przytułku parafialnym, gdzie dalej zajmował się krawiectwem. Kilkadziesiąt razy został ojcem chrzestnym. Prosił go na kuma m.in. miejscowy szewc Wawrzyniec (1688). Od początku XVI wieku dość dobrze była rozwinięta produkcja alkoholu. Dalszy jej wzrost wiązał się z rezygnacją folwarków z mniej zyskownego handlu zbożem. Wiadomo, że w 1578 roku karczmy wraz z gorzelniami prowadzono w Raciborowicach, Zagórzycach, Bosutowie i Książniczkach. Dwóch karczmarzy z Michałowic ściągało piwo z krakowskiego browaru
Tabela 35. Tkactwo w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku
Masłomiąca: Stanisław Tkacz (1643), Jan Tkacz (1646), Tomasz „tkacz masłomiącki” (1685) Michałowice: Małgorzata Prządka (1642) Sieborowice: Szymon (1646), Anna Tkaczka (1693), Maciej Nawałczyk knap (1693), Anna Tkaczowa (kontakt z Zuzanną Krawcową z Więcławic, 1697), Maciej Nawalski (1707) Wola Więcławska: Maciej (1647), Marcin Dobrek (1718) Młodziejowice: Jan, Jakub (1641), tkacz Jan – związany z Marcinem Prządką z Więcławic (1697) Wilczkowice: Małgorzata Prządka (1643) Więcławice: tkacz Wojciech (1664), tkacz Piotr (1692), Franciszek Lechowic (1698), Franciszek Cichonski (1700), tkaczka Jadwiga Cichońska (1704), Antoni Dobrek, komornik w karczmie plebańskiej (1718) Żerkowice: tkacz Jakub (1675), Łukasz Żurczyk (1679)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Zob. J. Wyrozumski, Tkactwo małopolskie w późnym średniowieczu, Warszawa 1972.
453
250
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 36. Krawcy w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku
Michałowice: Jakub (1645–1646), krawiec Marcin (1664–1694) Wola Więcławska: Zofia Krawcowa (1642), Maciej (1651) Pielgrzymowice: Jan (1651) Młodziejowice : Sebastian (1641), Hiacynt (1659–1662) Książniczki : Błażej 1641), Grzegorz (1657), małżonkowie Błażej i Regina (1660), Wojciech (1670) Więcławice: Stanisław Bulaskowicz (1652–1658), Andrzej Basicki (1666), Marcin Przytka (1677– 1698) Wilczkowice: krawiec Marcin Przytka (1667–1702) Zagórzyce: Kacper krawiec (1662), Katarzyna Krawcowna (1668) Zdzięsławice: Bartłomiej Krawiec (1671) Masłomiąca: Dominik Komenda (1707)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Tabela 37. Szewcy w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku
Masłomiąca: szewc Tomasz (1645), szewc Sebastian (1689), szewc Jan Storski (1705–1709) Młodziejowice: szewc Wojciech (1664), szewcy Jan i Anna (1685) Michałowice: Bartłomiej Szewc (1642), Jakub (1647) Więcławice: Wojciech454, (1641), Stanisław Wiślicki (1657), szewc Wawrzyniec (1688) Książniczki: szewc Łukasz (1678) Zdzięsławice: Wojciech „szewc famatus mieszczanin” (1681, został tu po zarazie)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
stwem i przedmieszczanami. Na przykład Miśkiewicze z Młodziejowic byli związani z Marianną Sowicką z Garbar, przedmieścia Krakowa. Miśkiewiczów zresztą widzimy również jako dzierżawców karczem i browarów w Masłomiącej i Wilczkowicach. W poniższym, cząstkowym zestawieniu produkcji propinacyjnej widoczna jest znaczna przewaga Michałowic, zarówno w przypadku piwa, jak i gorzałki.
bożogrobców miechowskich. Kolejnych dwóch szynkarzy działało w Masłomiącej i Zdzięsławicach455. W Więcławicach nie było wówczas karczmy, za to dwie znajdowały się w Woli Więcławskiej. Nadto w Sieborowicach, Młodziejowicach, dwa szynki w Pielgrzymowicach i jeden w Górnej Wsi. Większość karczmarzy zaopatrywała się wówczas w piwo w mieście456. Szły za tym związki producentów trunku z mieszczań-
Wojciech szewc z Więcławic był ojcem chrzestnym u Błażeja krawca z Książniczek (1641); AW, t. 1, s. 7. Wiadomo, że w tej ostatniej wsi w 1838 r. nie było karczmy tylko wyszynk w jednej z chałup. 456 BJ, sygn., 7240, passim. 454 455
251
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 38. Produkcja alkoholu w parafii Więcławice w 1671 roku Piwo [achtele]
Gorzałka [garnce]
Michałowice
56
68
Żerkowice
21
38
Zdzięsławice
31
Więcławice
27
–
15 [kwart]
ANKr., Varia 36, s. 10–11 [1671–1672]. Uwaga: 1 achtel to ok. 140 litrów, garniec to ok. 3 litrów
Tabela 39. Piwowarzy w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku
Masłomiąca: honestus Wojciech Miskowic piwowar, dzierżawca browaru (1672–1684), piwowarka Zofia (1695), Wojciech i Regina Olesiowscy (1708), Jan Morawa (1720) Młodziejowice: Wawrzyniec (1650), Jan Miśkiewicz „piwowar młodziejowski” (1709)
Michałowice: Anna Piwowarowa (1641), Szymon Piwowar (1664), Józef Piwowar (1674), piwowar Wojciech (1688), piwowarka Anna, piwowar Andrzej (1719) Wilczkowice: Wojciech (1660), Andrzej Miśkiewicz dzierżawca browaru wilczkowskiego (1718)
Zagórzyce: Tomasz Piwowar (1675), Katarzyna Piwowarowa (1675), piwowar Tomasz (1678), Maciej (1684), piwowar Jan (1688)
Zdzięsławice: Krzysztof Piwowar (1674–1675) i jego żona Zofia zwana Piwowarką (1675); piwowarzy Wojciech i Anna (1681); Zofia Piwowarka (1709), Stanisław Tarczyk służący z browaru zdzięsławickiego (1713), piwowar Andrzej (1717) Pielgrzymowice: Katarzyna Piwowara (1679)
Wola Więcławska: Zofia żona piwowara (1686)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Browary funkcjonowały przy karczmach dworskich w kilku miejscowościach. Były to zwykle niewielkie, drewniane budynki wyposażone w specjalne rury, pojemniki i paleniska457. W XVIII wieku wiele zakładów trafiło w ręce żydowskich rzemieślników. Karczmy pełniły także rolę
sklepów. Można tam było zdobyć nie tylko alkohol, żywność, przyprawy, ale i wytwory rzemieślnicze. Przy karczmach zlokalizowanych w pobliżu głównych traktów działali również kowale i kołodzieje458. Karczmy były w większości wsi. Dwie w Wilczkowicach, na Czekaju w Boleniu, a karczma zwa-
Por. opis browaru w Młodziejowicach (1725); ANKr., CCR, t. 149, s. 1225–1226. E. Gałązka, Sieć karczem w Małopolsce na podstawie Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis Jana Długosza, „Roczniki Humanistyczne”, T. 32: 1984, z. 2, s. [17]–125. 457 458
252
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
na Wierch lub Wierzch Góry w Górnej Wsi leżała na uboczu i końcu XVIII wieku działało tam trzech Żydów459. Wiadomo, że karczmy kończycka i książnicka stały nieopodal siebie, przy gościńcu krakowskim. Inne zajęcia były mniej liczne. Wymieniamy je w tabeli zbiorczej (nr 41). Uwagę zwraca piekarstwo. Po kilku rzemieślników tego zawodu pracowało jeszcze w końcu XVI wieku w Raciborowicach, Książniczkach (2), Michałowicach (3), Masłomiącej (3). Aż sied-
mioro piekło chleb w niewielkiej osadzie Boleń, a pięcioro w Młodziejowicach. Z przedstawionego przeglądu wynika, że produkcja przemysłowa i wytwórczość rzemieślnicza były w dolinie Dłubni rozwinięte i dość zróżnicowane. Pozytywnie oddziaływała lokacja kapitału mieszczańskiego w zakładach przemysłowych, głównie w dochodowych papierniach i młynach. Ułatwiało to migrację chłopów do krakowskiej aglomeracji miejskiej.
Tabela 40. Karczmarze w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku
Bosutów: Anna Młynarka (1644) Książnice: Wojciech (1645–1647), kaczmarka Dorota (1657), Krzysztof (1661), Magdalena (Marianna) Wypartowa tabernatrix (1668), Krzysztof (1671–1675), kaczmarka Maryna (1675–1695) Więcławice: Jadwiga Karczmarka (1641), Agnieszka (1649), Jadwiga (1650), organista Andrzej Kielnicki (1714)460, Zofia Padłowa z karczmy dworskiej więcławskiej (1716–1718), karczmarz Franciszek (1716), Agnieszka Ziętarzyna karczmarka plebańska (1720) Masłomiąca: Jan stary karczmarz (1616), Błażej Stary Karczmarz (1643), karczmarka Dąbrowa z Zastronia (1714), Łukasz i Jadwiga(1715), Łukasz Sobczyk (1719) Młodziejowice: Wojciech Kacmarz (1645), karczmarka Agnieszka (1667) Michałowice: Anna karczmarka (1661) Wilczkowice: karczmarz Grzegorz (1652–1659) Zdzięsławice: Anna Karcmarka (1641), Jadwiga Kaczmarka (1654), kaczmarz Łukasz (1656), Jakub (1662) Zagórzyce: Maryna, kaczmarka Małgorzata (1658–1664), Jan i Regina Hohorek (1670), Błażej (1672), karczmarz Maciej Trzaska (1678–1701), karczmarka Regina (żona ww. 1680), Piotr i Anna Kiszkowicowie (1684), Maciej i Zofia Chwastek, związani z piwowarem Wojciechem z Masłomiącej (1686–1698), Zofia Zasadlina Karczmarka (1708) Żerkowice: kaczmarka Juliana (1657), Felicjana Kaczmarka (1674–1675) Zastronie461: karczmarz Błażej (1692–1699) Zerwana: karczmarz Błażej (1696)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
Materiały do słownika…, z. 2, s. 322. AW, t. 7, s. 4. W Więcławicach w 1714 r. pochowano w kościele w grobowcu przed ołtarzem organistę i zarazem prowadzącego karczmę plebańską Andrzeja Kielnickiego (tam też zmarł), który około 20 lat służył tej parafii. 461 Folwark w Wilczkowicach nosił nazwę Zastronie (Zastromie) jeszcze w końcu XIX w.; SG, T. 13, s. 458. 459 460
253
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 41. Pozostałe specjalności i zajęcia ludności w parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku Stróże
Gajowi Służba dworska
Kowale
Cieśle Krawcy Rzeźnicy Piekarze
Pielgrzymowice: Łukasz (1646)
Masłomiąca: Wojciech (1654), Krzysztof Gajowy (1675) Michałowice: Stanisław Gajowy (1644), Tomasz (1673) Pielgrzymowice: Andrzej Gajowy (1644) Więcławice: Grzegorz (1642), Tomasz Rumel (1646), Stanisław Goleniowski (1666) Zagórzyce: Krzysztof (1643–1646)
Wilczkowice: Jan Marchewka pokojowiec (1714) Sieborowice: woźnica Michał Dyląg (1715)
Wilczkowice: Wojciech (1642–1647), Szymon (1645–1657)462, Krzysztof Ferrifaber
(1684), Wojciech (1688–1695), Józef Ziejka (1710) Więcławice: Stanisław (1648), Piotr (1644–1652), Florian (1657), Wojciech Kowal (1675), kowal Jan (1717–1718) Masłomiąca: kowal Paweł (1688) Młodziejowice: Grzegorz (1645–1655), Mikołaj (1659), Łukasz (1666), kowal Mikołaj (1668); kowal Łukasz (1670–1675), Jan Kowal (1691–1698), kowal Izydor (1702–1708) Bosutów: Krzysztof (1641) Pielgrzymowice: Franciszek (1653) Książniczki: Szymon (1644), Krzysztof (1658) Więcławice: Paweł Dratwa alias Cieśla (1656–1670), Zofia od cieśli (1675), Jakub lignifaber (1682) Wola Więcławska: Jan Cieśla (1680)
Marcin Krawiec (1712), Agnieszka gospodyni z plebani (1643) – chrzestna z organistą Wojciechem u Ewy, córki Stanisława Molendy rektora szkoły463. W 1712 roku zmarł 78-letni starzec Marcin Krawiec, służący w parafii
Michałowice: rzeźnik Wojciech z Michałowic (1652), rzeźnicek Florian (1659) Masłomiąca: rzeźnik Szymon, związany ze Stanisławem Podymem ze Słomnik (1698) Zagórzyce: rzeźnik Michał z Zagórzyc (1702)
Masłomiąca: Jan pistor (1664–1668), Wawrzyniec Kukiełczarz z Masłomiącej (1695) Michałowice: Błażej Piekarnik (więzi z Nogciami 1696)
462 Szymon kowal związał się zawodowo-rodzinnie z okolicą. W Wilczkowicach mieszkał jego zięć Marcin, który był krawcem (1667). Jego dziecko trzymał do chrztu sługa dzierżawcy Książniczek pana Oraczowskiego szlachcic Marcin Olszowski i Regina Kmiecianka z Wilczkowic; AW, t. 1, s. 212. 463 AW, t. 1, s. 24.
254
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Inne zajęcia
Regina „gospodyni z dwora Więcławskiego” (1646), Grzegorz operarius z Sieborowic (1648), Błażej Ślęzański służący plebana (1649), Wojciech Bukowski skryba sieborowicki (1649), Andrzej Ardinowic, Sebastian Korzelski as[l]cista (1650) Bartłomiej Garcarz z Książniczek (1644) Marcin Kołodziej z Młodziejowic (1644) Jan Sukiennik z Woli (1661) Walenty Kuśnierz z Michałowic (1662) Zofia gospodyni folwarku w Bosutowie (1662) Szymon faber z Wilczkowic (1665) Hajduk Tomasz Repecki z Zagórzyc (1666) Stefan Mydlarz z Młodziejowic (1671) Zofia od rzemieślnika z Bolenia (1675) Regina od rzemieślnika z Wilczkowic (1675) Adam Kucharz z Masłomiącej (1689) Jan Kobosz z Więcławic pasterz bydła, Kacper cyrulik z Więcławic (1693) chociaż częściej pisano o wiejskich akuszerkach Stanisław Cyruliczek w Woli (dziecko w 1695 r. trzymali mu do chrztu rządcy dworscy Hiacynt Strzemeski z Zdzięsławic i Elżbieta Czygowicowa z Więcławic, może ich leczył) Jan Murarz Sieborowice (1696) kołodziej Marcin z Młodziejowic (1649–1656)
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
6. Życie religijne
wieki najbardziej umoralniającej i socjalizującej instytucji. Ludzie widzieli się na niedzielnych nabożeństwach, prowadzili dysputy na cmentarzu przykościelnym, razem zmierzali tymi samymi, ziemnymi drogami na okoliczne, doroczne jarmarki i na cotygodniowe targi do Mogiły, do Słomnik, do Krakowa. Do końca Rzeczypospolitej szlacheckiej parafia była zarówno najmniejszą jednostką terytorialną nie tylko Kościoła, ale i państwa464. Dlatego można wskazać, że ośrodkami życia duchowego, towarzy-
zas dawniej biegł inaczej. Wieś żyła zanurzona w powolnym procesie długiego trwania, a losy ludzkie rozgrywały się w lokalnej społeczności. Bieg świata tamtych ludzi wyznaczał czas kalendarza liturgicznego i roku rolniczego. Centrum życia społecznego i religijnego stanowił kościół parafialny. Dlatego, aby poznać rytm życia wsi naddłubniańskiej nie można pominąć roli Kościoła, przez
464 Zob. S. Litak, Parafie w Rzeczypospolitej w XVI–XVIII wieku. Struktura, funkcje społeczno-religijne i edukacyjne, Lublin 2004.
255
MATEUSZ WYŻGA
Relikwie św. Małgorzaty w kościele w Raciborowicach, fot. Mateusz Wyżga
Parafia Giebułtów znajdowała się w dekanacie Skała466. Od średniowiecza do końca XVIII wieku obszar parafii nie ulegał większym zmianom. W czasach Jana Długosza Więcławice grupowały 17 osad (Raciborowice 18), potem z Więcławic powstała parafia Goszcza, w końcu XVI stulecia w Więcławicach było 15 wsi (w Raciborowicach 12), a około 1780 roku 14 miejscowości (tyle samo w Raciborowicach)467. W 1596 roku parafia Więcławice obejmowała poza główną wsią Młodziejowice, Boleń, Mi-
skiego i kulturalnego na terenie dzisiejszej gminy Michałowice były centra parafialne w Więcławicach i Raciborowicach. Oba należały do starych, rozległych i ludnych gmin kościelnych. Około 1340 roku w pierwszej mieszkało nie mniej jak 1230 mieszkańców, a w drugiej 1530, gdy w sąsiednim Giebułtowie zaledwie 330 wiernych. Dałoby to około 3000, a u schyłku badanego okresu mniej więcej 5000 osób. Teren ten wchodził w skład dekanatu, którego centrum były początkowo Wysocice465, a w XVII–XVIII wieku Proszowice.
B. Kumor, Dzieje diecezji krakowskiej do roku 1795, T. 1, Kraków 1998, s. 273. Tamże, T. 4, Kraków 2002, s. 153, 155, 251, 253. 467 Tamże, s. 344, 355. 465 466
256
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Otoczenie kościoła w Więcławicach na mapie parafii z XVIII wieku. Z zasobu Archiwum Parafii Więcławice
chałowice, Wilczkowice, Żerkowice, Maszków, pół Woli, Zagórzyce, Sieborowice, Pielgrzymowice, Książnice, Zdzięsławice, Bosutów i Masłomiącą468. W 1614 roku pominięto Maszków i wpisano całą Wolę, która pewnie jako Wola Więcławska ostatecznie oddzieliła się od Woli Gosteckiej469. W 1664 roku zapisano jeszcze Łuszczowice i opuszczony Zakrzów470, wchłonięte w tym czasie przez Wilczkowice. Wedle opisu z 1783 roku parafia obejmowała: Więcławice, Zdzięsławice, Książniczki, Bosutów, Boleń (te dwie wsie odpadły do
parafii Raciborowice w 1815 roku), Młodziejowice, Michałowice, Wilczkowice, Żerkowice, Masłomiącą, Wolę Więcławską, Zagórzyce, Sieborowice oraz Pielgrzymowice. Żyło tam wtedy 1982 katolików, z czego 1462 przystąpiło do spowiedzi wielkanocnej. Poza tym w dworze młodziejowskim żył jeden Niemiec „o którym nie można wiedzieć jakiej religii” oraz 26 Żydów w karczmach i browarach. Parafia Raciborowice skupiała 12 osad: Baranów, Batowice, Bieńczyce z wólką Budzyń, Dziekanowice, Kantorowice, Kończyce,
468 AMetr., AV Cap, t. 65, s. 255. Uwaga: W tamtejszym archiwum pod sygnaturą APA 329 znajdują się akta parafii Więcławice z XVII–XX wieku. Wśród nich jak się zdaje rękopis księdza Jana Wiśniewskiego z opisem kilku parafii, zapewne fragment pracy „Opis dekanatu miechowskiego”. 469 AMetr., AV Cap, t. 32, s. 492 v (1614). 470 Tamże, Cap 47, s. 120.
257
MATEUSZ WYŻGA
Kościół w Więcławicach, fot. Piotr Wołek
Mistrzejowice, Raciborowice z majątkiem Prawda, Węgrzce z częścią Sudoł, Wiktorowice, Zastów oraz Zesławice z przysiółkiem Dłubnia471. Patronat nad parafią Więcławice początkowo należał do szlachty. Nic dziwnego, że w dobie reformacji, podczas szerzenia się nowych prądów religijnych, kiedy szlachta masowo porzucała katolicyzm, parafia ta przejściowo znalazła się w rękach protestantów (1608). Może był nim jeden
z właścicieli Więcławic – Staszkowski. Sprofanowano też pobliskie parafie Niedźwiedź oraz Iwanowice472. Spokojniej było w Raciborowicach, gdzie prawo patronatu trzymała przez wieki krakowska kapituła katedralna, a plebanami byli członkowie tej korporacji. W staropolskiej diecezji krakowskiej wezwanie (patrocinium) św. Jakuba miało kilka parafii: Opatowiec, Podegrodzie, Sandomierz, Skaryszew, Świerże, Tuchów i Więcławice473. Z kolei
Archiwum Parafialne w Raciborowicach [dalej cyt.: AR], Miscellanea scripta, Inwentarz parafii w Raciborowicach [1642], s. 4. 472 B. Kumor, dz. cyt., T. 4, s. 410. 473 Tamże, s. 435, 483. 471
258
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Kościół w Goszczy na rycinie z połowy XIX wieku. Z zasobu Archiwum Narodowego w Krakowie, sygn. 29/667/95, s. 61
imię św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy nadano kościołom w Grodźcu, Książnicach koło Wiślicy, Nowym Sączu, Sobótce, Targowisku, Dębnie i Trzcianie koło Bochni, a także kaplicy w miejscowości Zwierzyniec oraz Raciborowicom474. Patronat kościoła przekładał się w pewnym stopniu na popularność nadawanych na chrzcie imion. Wielu chłopców i dziewczynek otrzymało imiona patronów Jakub i Małgorzata, chociaż zdominowały je o wiele popularniejsze w tamtym okresie imiona: Jan, Wojciech, Katarzyna, Rozalia czy Jadwiga.
Kościół parafialny pw. św. Jakuba Apostoła Młodszego w Więcławicach był od początku drewniany. W końcu XVI wieku stał w otoczeniu stawu i ogrodu plebańskiego475. Patronat należał do dziedziców Więcławic, w 1614 roku był nim Andrzej Staszkowski. Działała już szkoła parafialna, a jej rektor miał swój dom. W 1619 roku kościół wymagał remontu, zwłaszcza jego dach. Dzwonnica była wyposażona w dwa dzwony, a na wieży kościelnej wisiała sygnaturka. Kilka lat po potopie szwedzkim w dzwonnicy dołożono trzeci
Tamże, T. 2, Kraków 1999, s. 438; J. Rajman, Średniowieczne patrocinia krakowskie, Kraków 2002, s. 99. AMetr., AVCap, t. 41, s. 93v.
474 475
259
MATEUSZ WYŻGA
dzwon. Nosiły one imiona: Tomasz, Andrzej i Izydor476. Jak wiadomo, ten ostatni wiązał się z patronem miejscowego bractwa religijnego. Wedle informacji z 1682 roku rocznicę konsekracji kościoła obchodzono w pierwszą niedzielę po dniu św. Franciszka (4 X). Nie wiadomo, czy stało się to w wyniku przebudowy świątyni czy też zupełnie nowego kościoła. Istniejący do naszych czasów drewniany kościół parafialny zbudował na miejscu starszej świątyni cieśla Mateusz Wydolny w 1748 roku. Obiekt ten był ponownie konsekrowany przez księdza Franciszka Potkańskiego sufragana krakowskiego 11 grudnia 1757 roku. To wydarzenie świętowano w oktawę Narodzenia NMP (16 IX). Kolejne gruntowne odnowienie przypadło na rok 1868. Kościół zachował do czasów współczesnych cechy barokowe, wewnątrz widoczne choćby w pięknej belce tęczowej. W czasie budowy umieszczono na niej grupę Ukrzyżowania, pochodzącą z XV/XVI wieku. Świątynia uzyskała również średniowieczny tryptyk św. Mikołaja z katedry na Wawelu. Parafianie chlubili się także rzeźbą z końca XIV stulecia wyobrażającej Matkę Bożą z Dzieciątkiem477. W 1618 roku, kiedy kościół był wizytowany przez księdza doktora Jana Foxa, będącego zarazem proboszczem w Raciborowicach, wnętrze prezentowało się bogato. Stały tam 4 ołtarze. Ołtarz główny miał 3 kondygnacje. Widniał w nim wizerunek „Zdjęcia z Krzyża”, a po bokach figury Świętych Jakuba i Mateusza. W centralnym punkcie znajdowała się rzeź-
ba Matki Bożej z Dzieciątkiem, otoczona przez postaci św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelistę. Ołtarz wieńczyło imię „Jezus”, zatknięte pomiędzy promieniami. Chrzcielnica była drewniana. Uwagę zwracał srebrny krzyż, dar Jana Papiernika (1619). Na ołtarzu św. Anny widniały postaci świętych biskupów Stanisława i Wojciecha, a nad nimi rzeźba św. Marcina. Kolejny ołtarz poświęcono św. Izydorowi, patronowi rolników. Był tam również drugi obraz ukazujący Świętą Trójcę. Ołtarz Przemienienia Pańskiego był związany z ocaleniem parafii od epidemii. Tam też był wizerunek św. Michała. Około 1630 roku w kościele zawisł obraz św. Stanisława Kostki (beatyfikowany w 1602, ale kanonizowany dopiero w 1726 roku). Zachowane malowidło zawiera podpis, wedle którego „Św. Stanisław Kostka z Towarzystwa Jezusowego patron tej parafii, który wybawił ją od zarazy” w roku 1678. W Raciborowicach podobne ocalenie od epidemii cholery miało miejsce około 1849 roku, a wdzięczni parafianie ufundowali duży obraz Matki Bożej, stojący do dziś w bocznym ołtarzu, przy wejściu na chór. Z protokołu sporządzonego po wizytacji parafii w 1783 roku wynika, że kościół w Więcławicach został zaopatrzony w znaczną liczbę relikwii świętych: Stanisława, Wawrzyńca, Floriana, Jana Kantego, Walentego, Małgorzaty (patronka sąsiedniej parafii Raciborowice), Balbiny, Seweryna, Urbana, Etiopii. Szczątki świętych zostały przekazane z katedry krakowskiej z zaświadczeniem o ich autentyczności. W 1787 roku pleban Franciszek Ossowski
AMetr., APA 329, s. 248; AV Cap, t. 47, s. 118. Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 8: Powiat miechowski, oprac. Z. Boczkowska, Warszawa 1953, s. 42–43. 476 477
260
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
podarował do świątyni piękny relikwiarz św. Stanisława. Zachowany do współczesności zabytek jest chowany do skórzanej tuby, na której wygrawerowano rok „1737”. W tym czasie z fundacji proboszcza organista, dziad kościelny, grabarz i ministranci zostali przybrani w czerwone szaty wyłożone złotymi galonami478. Najdokładniejszy opis dawnego wyglądu świątyni pochodzi z 1783 roku479. Drewniany budynek wówczas na nowo podmurowano, umocniono pilastrami i obito tarcicami, a dach pokryto gontem. Kościół był zwieńczony kopułą obłożoną miedzianą blachą z sygnaturką. Był to najlepiej widoczny, najwyższy budynek w parafii. Ku wynurzającej się ponad wzgórzami, kępami drzew świątyni wierni kierowali modlitwy, pracując na roli, jadąc drogami, krzątając się w obejściu domostwa. Do świątyni wstępowało się po trzech kamiennych schodkach. Były tam podwójne drzwi dębowe z drągiem drewnianym obitym żelazem. Kruchta miała ściany, podłogę i sufit wykonane z tarcic. Posadzka była wyłożona w prezbiterium kamieniem, a w nawie cegłami. Pokryty deskami sufit wspierały słupy. Siedem okien osadzonych w ołowianych obręczach na dębowych ramach z kratą przepuszczało do środka dzienne światło. Po obu stronach nawy znajdowało się czternaście malowanych ławek, a pod chórem dwa nowe konfesjonały. Dalej stała kamienna chrzcielnica z miedzianym przykryciem. Ponad nią znajdowała się szafka na oleje święte zamykana na zamek. Pod amboną stała jednoosobowa ławeczka (zapewne dla kolatora świątyni, którym w tym czasie był
Relikwie św. Stanisława w kościele w Więcławicach z 1737 roku, fot. Edward Szarek
AMetr., AV 54, s. 97 i nn.; J. Wiśniewski, Dekanat miechowski, Kielce 2006, s. 252–259. AMetr., AV 54, s. 91–106.
478 479
261
MATEUSZ WYŻGA
kościoła znajdowała się kruchta, przez którą wychodziło się na cmentarz. Na placu grzebalnym stała drewniana, stara kostnica. Miała jedno okno w ścianie od strony północnej. Drewniana, podmurowana dzwonnica została wzniesiona na nowo w 1780 roku. Nowa, również drewniana, ale na podmurówce dzwonnica była podobnie jak kościół obita tarcicami. Dach wykonano z gontu, a na jego środku zatknięto dębowy, czerwony krzyż. Współczesną dzwonnicę zbudowano dopiero w 1846 roku (w tym samym czasie wzniesiono kaplicę cmentarną w Raciborowicach)481. Cmentarz był obwiedziony parkanem z desek. Potężna, sosnowa brama na czterech słupach dębowych zwieńczonych blachą, miała po obu stronach furtki. Całe wejście jak również drzwi do dzwonnicy były pomalowane na kolor czerwony. W północnej części parkanu znajdowała się furtka do ogrodu plebańskiego. Cmentarz przykościelny był na bieżąco plantowany i porządkowany. Grabarzowi zapewne pomagali starcy z przytułku parafialnego, którzy również sprzątali świątynię, mając do dyspozycji pięć szczotek do „omotania ołtarzy i kościoła”. Jak już nadmieniono, kościół w Więcławicach był wyposażony w pokaźną liczbę drogocennych przedmiotów. Inwentarz kościelny spisany po wojnie szwedzkiej w 1664 roku wymienia w wyposażeniu m.in. krzyż procesyjny z relikwiami, pozłoconą monstrancję srebrną z koronką, perłami i koralami, „ręczniczek z kwiatkami zielonymi złotem i jedwabiem szyty piękny”482. Wiadomo dalej, że część precjozów,
Jan Krosnowski dziedzic Więcławic). Naprzeciw była szafka na książki kościelne. Ołtarz główny był pomalowany na niebiesko. Zawierał w sobie obrazy św. Jakuba Apostoła i powyżej Opatrzności Bożej. Uwagę zwracało białe, pozłacane cyborium, czyli puszka do przechowywania hostii i komunikantów, zwieńczone krucyfiksem. Po bokach ołtarza były furtki drewniane, nad którymi umieszczono relikwie. Stały tam również dwa obrazy w kształcie niewielkich ołtarzy: Przemienienia Pańskiego i Serca Jezusowego. W ołtarzach bocznych widniały posągi czterech świętych jezuickich. Zakon jezuitów był patronem parafii Więcławice przeszło 100 lat. Z lewej strony nawy głównej był ołtarz Matki Bożej, mający na zasuwie wizerunek Niepokalanego Poczęcia NMP. Po drugiej stronie kościoła znajdował się ołtarz św. Izydora. Drewniana, dobrze umeblowana zakrystia miała podłogę kamienną oraz jedno zakratowane okienko ze szklanymi gomółkami i okiennicą. Osadzone naprzeciw zakrystii dębowe drzwi wiodły do skarbczyka, urządzonego podobnie jak zakrystia. Obudowanymi deską schodami przez chór można się było dostać na strych kościelny. Urządzono tam komórkę, w której zapewne przechowywano różne sprzęty i dekoracje. Wedle stosunkowo późnej informacji z 1748 roku organy miały dwanaście głosów, ale o organiście w Więcławicach wiadomo już w 1641 roku. Nabożeństwo ubogacał chór dziecięcy pod kierunkiem nauczyciela śpiewu, czyli kantora480. Z boku B. Kumor, dz. cyt., T. 4, s. 540. B. Krasnowolski, dz. cyt., s. 296. 482 AMetr., AV Cap 47, s. 204–210. 480 481
262
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Kościół w Więcławicach na rycinie z początku XX wieku. Źródło: J. Wiśniewski, Dekanat miechowski, Kielce 2006 [reprint]
m.in. trzynaście wotów sprzedano na potrzeby świątyni w 1780 roku. Po transakcji pozostało 27 wotów na obrazach: srebrne korony, pozłacany pas, łańcuch srebrny z dwoma sznurami korali, srebrne monety, serduszka, obrączki, skuwki i krzyżyki z drogich metali, pierścionki i zauszniczki z rubinami, a także 38 osobnych sznurów korali. Z pozostałego wyposażenia warto wspomnieć o dwunastu czerwonych lichtarzach. Ściany kościoła zdobił szereg
płócien. Poza stacjami Drogi Krzyżowej „za szkłem” wisiało tam 15 obrazów i stały 3 feretrony procesyjne. Bogactwo kościoła kusiło co jakiś czas złodziei. Jeden z nich został w konsekwencji spalony w Mogilanach483. Złodzieje sprzedawali trefny i często dla niepoznaki zdekompletowany towar głównie paserom żydowskim. Ksiądz Jan Wiśniewski zapisał: „Z kolei podczas Insurekcji Kościuszki kolejny proboszcz ksiądz Russocki w 1794 r. wywiózł przez
J. Wiśniewski, Dekanat miechowski, Kielce 2006, s. 253.
483
263
MATEUSZ WYŻGA
scowym parafianinem (w roku 1801 dał świątyni kapę z materiału francuskiego z kwiatowym wzorem, antepedium i kilka lichtarzy). Wiadomo, że ewakuowany skarb zawierał pierwotnie m.in. 3 kielichy z patenami, 2 krzyże, 2 pacyfikały, 12 wotów, 20 elementów starego mszału (pewnie cenne okucie), 3 waskula na oleje święte i ozdobny łańcuch485. Z zachowanych do współczesności precjozów uwagę zwraca datowana na XVI wiek monstrancja typu wieżyczkowego, z pozłacanego srebra, późnogotycka, z dekoracją roślinną, herbem Ślepowron i inicjałami IM [pewnie chodzi o Jacka Młodziejowskiego] oraz napisem „Ecclesia Wieclaviensis”. Księża dysponowali w tamtym czasie wieloma ornatami: 18 białych, 11 czerwonych, 4 zielone, 4 fioletowe, „czarnych siedm: aksamitny z kolumną żółtą, pasamonami jedwabnymi, musumbasem podszyty; kamlotowy z kolumną różową w kwiaty złote z galonkiem szychowym, płótnem ceglastym podszyty z stułą i manipularzem; […] morowy z kolumną lamową, pasamonem białym, płótnem czerwonym podszyty”. Nadto ministranci jak już nadmieniono korzystali z trzech „czerwonych sukienek”486. Parafia Więcławice miała w ciągu roku kilka odpustów. W 1628 roku papież Urban VIII udzielił odpustu zupełnego na dzień św. Jakuba, patrona parafii w Więcławicach. W 1785 roku nadano również odpusty zupełne na dzień św. Izydora, św. Jakuba i na Święto Zwiastowania. Nadto świętowano w rocznicę poświęcenia kościoła, były też odpusty w tłusty czwar-
Zabytkowy ornat z Więcławic, fot. Piotr Wołek.
rabunkiem do Krakowa srebro kościelne. Schował je w piwnicy domu ks. Przyrębskiego, będącego pisarzem koronnym. Jednak część skarbu skradli złodzieje, a tylko część odzyskał następca Russockiego”484. Ksiądz Adam Przerębski był kanonikiem katedralnym krakowskim, opatem jędrzejowskim, dziedzicem Zagórzyc i miej Tamże. AMetr., IN 218, s. 6. 486 AMetr., AV 54, s. 96. 484 485
264
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Późnorenesansowe malowidło ścienne w kościele w Raciborowicach, fot. Mateusz Wyżga
Gotycki kościół murowany w Raciborowicach ma starszą metrykę, niż świątynia w Więcławicach. Powstał jako fundacja Jana Długosza, kanonika krakowskiego, wychowawcy synów Kazimierza Jagiellończyka i największego historyka polskiego średniowiecza. Wzniesiono go na miejscu starszej świątyni, istniejącej przynajmniej już w XIV wieku. Inwestycję rozpoczął
tek i na Drogę Krzyżową487. To ostatnie nabożeństwo wprowadzono za pośrednictwem oo. Reformatów 23 marca 1783 roku. W pacyfikałach trzymano szczątki śś. Eutropy i Urbany488. Dawna biblioteka plebańska musiała być zasobna. Jeszcze w końcu XIX wieku podano, że przechowywano tam datowany na XIV wiek „starożytny rękopis łaciński z kazaniami”489. Tamże, s. 93. Tamże. 489 SG, T. 13, s. 440. 487 488
265
MATEUSZ WYŻGA
znany kaznodzieja Paweł z Zatora, poprzednik Długosza w Raciborowicach. To budowla z cegły z wątkami dekoracyjnymi i kamiennym detalem. Uwagę również zwraca sklepienie krzyżowo-żebrowe. W pierwszej kolejności około 1460 roku wzniesiono prostokątne prezbiterium, a w latach 1471–1476 resztę kościoła oraz osobno stojącą dzwonnicę. Jej dolna część była murowana i przez wieki była użytkowana jako mieszkanie organisty, kantora lub rektora szkoły. Tam też prowadzono zajęcia dla dzieci w ramach szkółki parafialnej. Górna, zachowana do dziś część drewniana pochodzi z drugiej połowy XIX wieku. O Długoszu przypominają rzeźbione zworniki na sklepieniu i nad wejściem z Wieniawą, herbem sławnego kronikarza (od niego w 2004 roku nazwę zaczerpnęła miejscowa orkiestra dęta). Widnieje również w kilku miejscach herb krakowskiej kapituły katedralnej ukazujący trzy korony złote w polu błękitnym. O zamożności fundatora świadczą kamienne portale wejściowe i tablica fundacyjna w kruchcie. Z zachowanego wyposażenia uwagę zwraca krzyż w ołtarzu głównym, starszy od kościoła o około 20 lat, który wcześniej znajdował się w ufundowanym przez Jana Długosza domu dla duchownych na Wawelu. Na arkadzie tęczowej widać późnogotyckie rzeźby Matki Bożej Bolesnej i św. Jana Ewangelisty z początku XVI wieku. Cenne jest również gotycko-renesansowe malowidło Matki Bożej z Dzieciątkiem (1526). Pod stropem zachowało się
późnorenesansowe malowidło ścienne (fryz), ukazujące życie i mękę Chrystusa oraz Boga Ojca. Obecny cmentarz wraz z aleją jesionową został założony w 1830 roku, a 17 lat później dobudowano drewnianą kaplicę490. Dawne wyposażenie kościoła w Raciborowicach było podobne do wyposażenia kościoła w Więcławicach i zostało już szczegółowo opisane491. Kościół w Więcławicach miał szczęście do pracowitych i zdolnych plebanów. Można wspomnieć o księdzu doktorze Krzysztofie Świąteckim, który równolegle prowadził parafię w Tenczynku i pozostawił barwny opis społeczności parafialnej, szeroko rozpisując się nawet nad najuboższymi w księgach metrykalnych. Od roku 1774 działał duchowny Franciszek Belina Ossowski, kustosz katedralny krakowski. Jak pisze autor wielotomowego katalogu kanoników Ludwik Łętowski: „był to prałat zacny i pobożny, na ambonach wypracowany i gorliwy”492. Ossowski posiadał również parafię Niegowić. Nie przeszkadzało mu to skutecznie gospodarować nad Dłubnią. Wiadomo, że pokrył świątynię nowym gontem, podmurował przyciesie, zapobiegając przegniciu, postawił nowy parkan wokół cmentarza, doposażył kościół w paramenty i księgi kościelne, m.in. założył imponującą wielkością i zdobieniami księgę umarłych. Nic dziwnego, że pisano w protokołach pokontrolnych: „sprzęt kościoła kosztowny i obfity”493. Nadto Ossowski pobudował nowe i remontował stare budynki mieszkalne i gospodarcze.
490 B. Krasnowolski, dz. cyt., s. 241; M. Kornecki, Sztuka sakralna, Kraków 1993, s. 17–18, 27, 29, 36–38, 40, 42, 53, 56–58, 64, 72, 86. 491 M. Wyżga, Parafia Raciborowice, s. 61 i nn.; Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 6, Powiat krakowski, oprac. J. Lepiarczyk, Warszawa 1951, s. 23–24. 492 L. Łętowski, Katalog…, t. 3, s. 732. 493 AMetr., AV 54, s. 91–106.
266
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Wpierało go dwóch wikarych, Jan Wandelowski i Jan Michniakiewicz oraz pracujący w Więcławicach przeszło 30 lat Paweł Tryarski. Proboszcz Ossowski zmarł w wieku 48 lat, w 1788 roku. Trzeba tu wspomnieć jeszcze o Kacprze Radiviusie. Po zmarłym w 1614 roku księdzu Wawrzyńcu Grabowskim o Więcławice ubiegało się dwóch kandydatów, Andrzej Staszkiewicz (może tożsamy z Andrzejem Staszkowskim) i Radiviusie. Jako że pierwszy nie miał odpowiedniego wieku i święceń, został odrzucony, i wybrano Kacpra (1615). Był to człowiek porywczy i skory do awantur. Pozostawił po sobie obszerną spuściznę aktową, związaną głównie z rozlicznymi procesami o dziesięciny z okoliczną szlachtą. Zapewne to właśnie on zaraz po objęciu urzędu parafialnego założył w Więcławicach rejestrację metrykalną. Przyjmuje się, że między 1614 a 1619 rokiem jeden z właścicieli Więcławic, zapewne Stanisław Staszkowski, nadał osadę zakonowi jezuitów z kościoła św. Szczepana w Krakowie. Z tego wynikałoby, że dynamiczny Radivius był jezuitą. Pleban Radivius zmarł 19 maja 1639 roku po 24 latach pracy w Więcławicach i został pochowany w tutejszym kościele. Pozostawił zapis fundacyjny na miejscowym szpitalu i na odprawiane kwartalnie msze w intencji swej duszy na łączną sumę 24 zł (6% od kapitału 400 zł). Król Stefan Batory przekazał jezuitom kościół św. Szczepana wraz z prawem patronatu w 1583 roku, co ostatecznie zatwierdzono w 1602 roku. Jezuici odnowili świątynię, a w 1732 roku przekazali ją
diecezji. Opuścili też dom probacyjny oraz kościół śś. Mateusza i Macieja Apostołów. W dniu 28 maja tego samego roku jezuici inkorporowali do swego zakonu parafię Więcławice494. Podobne działania prowadziły też zakony cystersów, benedyktynów i bożogrobców. Łącznie zakony miały w diecezji krakowskiej 9% parafii (jezuici 4 parafie). Wiadomo, że jezuici z Krakowa odbywali misje w Więcławicach495. Obejmujący parafię w Więcławicach tuż przed potopem szwedzkim ksiądz Paweł Ciuchtowicz był wcześniej prepozytem jezuickiego kościoła św. Szczepana w Krakowie (1654). Prezentował go na nową parafię jezuita, ojciec Piotr Poczanowski. Pierwszego zakonnika tego zgromadzenia zapisano w księgach więcławickich 23 października 1655 roku. Zakonnik Błażej Jan Iwankowski ochrzcił Jadwigę, córkę Krzysztofa Wójta z Pielgrzymowic. Chrzestnymi zostali Jan Kędziński żołnierz z oddziału polskich dragonów oraz Katarzyna Wycisłowa z Pielgrzymowic496. Zaraz potem pojawił się kolejny zakonnik tego zgromadzenia, ojciec Terlecki, Łukasz Wiedurkowic (1664), Jan Raczynski (1666) i Błażej Grzebosz (1672). Jezuici w przypadku nieobecności miejscowego duchownego pełnili posługę duszpasterską i udzielali sakramentów. W 1706 roku Andrzej Bełchacki, ochrzcił dziecko samotnej Jadwigi Paluszki z Pielgrzymowic. Po kasacie zakonu w 1773 roku kolatorem, czyli opiekunem parafii został król Polski. W końcu XVIII wieku w Więcławicach pracowało dwóch wikarych, którzy mieli
B. Kumor, Dzieje…, T. 2, s. 573; t. 4, s. 272–279; zob. AMetr, Acta Episcopalia, t. 81, s. 198–201. Por. M. Bednarz, Jezuici a religijność polska(1564–1964), „Nasza Przeszłość”, T. 20: 1964, s. 193–196. 496 AW, t. 1, s. 115. 494 495
267
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 42. Plebani i komendarze parafii Więcławice w XVII–XVIII wieku Ksiądz
Okres
Uwagi
1520
Kanonik krakowski i sandomierski. Ma nagrobek na Wawelu (zm 1532)
Andrzej Staszkowski
1588
Wawrzyniec Grabowski
1609–1614
Może wywodził się z miejscowej rodziny szlacheckiej. Przyznał połowę dziesięciny z Masłomiącej Hiernomowi Powodowskiemu archiprezbiterowi krakowskiemu
Sebastian Żobkowic (Ząbkowicz)
1639–1655
Mikołaj Zamojski Jan Czajowski
Kacper Radivius
Paweł Ciuchtowic
Stanisław Kurowicz
1534
1615–
1654–1659
XI 1659–1664
Adam Dropczyński
1665–1687
Józef Aleksander Lesinski
1680
Józef Mikołaj Krzywdziński
1708
Marcin Ciechanowicz
Stanisław Niciński (Niceski)
VI 1687–1695
1714–1715
–
Zm. 1614 –
Wcześniej przez 9 lat był wikarym w Więcławicach, zm. 1654 Prepozyt kościoła św. Szczepana w Krakowie Licencjat teologii, prebendarz tenczyński
Kanonik Wszystkich Świętych w Krakowie; równoczesny pleban w Goszczy; od ok. 1684 dziekan proszowicki. W Więcławicach mieszkał z młodą krewną Zofią Dropczyńską Komendarz
Kanonik kolegiaty Wszystkich Świętych w Krakowie, prepozyt św. Szczepana w Krakowie, dziekan proszowicki, doktor obojga praw, zm. 1717 Komendarz
Kanonik św. Grzegorza w Krakowie; zm. 2 XII 1715, pochowany w jezuickim kościele św. Piotra w Krakowie
268
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Ksiądz
Okres
Uwagi Doktor prawa, kanonik kolegiaty Wszystkich Świętych w Krakowie, neofita żydowski, żarliwy dziejopis (spaginował i opracował księgi metrykalne); równocześnie miał parafię Tenczynek. Namówiony na objęcie parafii Więcławice przez jezuitów497
Krzysztof Świątecki
1715–
Władysław Zając
1732
Komendarz
Mieroszewski
1798
Pleban w Krzęcinie
Franciszek Ossowski
1767–1788
Kustosz katedry krakowskiej, kanonik sandomierski
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice; AMetr, sygn. APA „Więcławice”; Uwaga: pominięto zestawienia księży w parafii Raciborowice. Zainteresowanych odsyłam do pracy Parafia Raciborowice
Tabela 43. Wikarzy parafii Więcławice w XVII wieku Ksiądz
Okres
Paweł Paludius
1615–1616
Maciej Chmielic
1641 do 15 IX 1646
Jan Stefanowicz
1621
Klemens Vadovius
1642
Franciszek Czempiński
od 2 X 1646–4 III 1648)
Wojciech Kwapniewic
10 III 1648–
Marcin Kowalicki
1652
Tomasz Jeziorski
1655
Jan Wałkanowicz
Aleksander Kołaczkowski, altarysta kościoła Mariackiego w Krakowie Adam Brzeziński Marcin Nadolski
1656–1659 1659–1660 1660
1661–1663
Jan Suchocki
1661
Jakub Dzierzącki
1663
Jakub Rudnicki (Rokicki)
1663
497 W 1716 r. krakowianin Bonawentura Królik (znajoma rodzina plebana w Tenczynku w czasie zarazy) był kumem u Walczaków w Bosutowie; Tamże.
269
MATEUSZ WYŻGA
Ksiądz
Okres
Andrzej Bochynski
1665
Andrzej Bogielowski, prebendarz słomnicki
1672
Wacław Brzezowski
1671
Sebastian Brząkalski
1674
Marcin Korabski
1675
Grzegorz Aleksander Muszolski
1678
Łukasz Milszynski
1679
Józef Aleksander Lesiński
1681
Paweł Stanisław Malągowicz
1686–1694
Piotr Pączkowski
1689
Paweł Puczyński
1694
Aleksander Kotelski
1696
Hiacynt Józef Surwatowicz
1701
Stanisław Dominikowski
1707
Krzysztof Franciszek Duzinski
1708
Franciszek Dziurkiewicz
1709
Jan Kanty Pyczyński
13 V 1713
Antoni Ślęszkowski, prebendarz wysocicki
1716
Jan Broniewski
1716
Antoni Ocieski
1718
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
własne domy (wikarówki). Jedna z nich stała naprzeciw kościoła, od południa. Księża niekiedy zamieszkiwali ze swymi krewnymi, najczęściej były to ich matki. Na przykład wikary Paweł Stanisław Malągowicz, mieszkał w wikarówce z matką
Zofią Molągową (1686–1694). Częściowe zestawienie wikarych obejmuje tabela 43. Wśród duchownych urodzonych na tym terenie w pierwszej kolejności wypada wymienić urodzonego we dworze w Masłomiącej przyszłego biskupa tar-
270
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
nowskiego Floriana Janowskiego. Zapewne z miejscowej rodziny szlacheckiej z Więcławic wywodził się ksiądz Andrzej Staszkowski, miejscowy pleban (1588). Z kolei chłopskie pochodzenie miał ksiądz Maciej, syn Wacława z Michałowic (1576)498.
Bractwa i pobożność Bractwa religijne promowały „intensywny typ osobistej religijności i przyczyniały się do aktywizacji wiernych”499. Dewocja chłopska była silna, czego dowodzą badania historyczne, potwierdzone masą znalezisk archeologicznych na starych cmentarzach przykościelnych (np. w Maniowych)500. Pobożność ludową ożywiały wielkie święta, jubileusze, odpusty i licznie uczęszczane w Więcławicach i Raciborowicach msze żałobne połączone z translokacją kości zmarłych z terenu kościoła i cmentarza, tudzież z kostnicy. Pielgrzymowano również do miejsc cudownych, jak pobliska Minoga, Mogiła, pewnie Miechów oraz świątynie krakowskie. Na wsi wyjątkowo był rozwinięty kult maryjny. W przeciwieństwie do Europy Zachodniej lokalni święci patroni nie mieli aż takiego znaczenia501. Tym bardziej na uwagę zasługuje miejscowe bractwo św. Izydora Oracza w Więcławicach. Był on jakby drugim patronem parafii po świętym Jakubie. Izydor żył na przełomie XI i XII wieku. Był ubogim i wielkodusznym chłopem, którego rodzina wywodziła się
Płyta nagrobna plebana Walentego Brzostowskiego w kościele w Raciborowicach (XVI wiek), fot. Mateusz Wyżga
z Madrytu. Wedle legendy kiedy św. Izydor oddawał się modlitwie, anioł orał za niego w polu. Został kanonizowany w 1622 roku. Za sprawą jezuitów, którzy zakładali bractwa rolnicze pod jego wezwaniem, św. Izydor był postrzegany jako patron ludności wiejskiej. Jego wizerunek widniał na ołta-
498 Księgi egzaminów do święceń w diecezji krakowskiej z lat 1573–1614, wyd. Z. Pietrzyk, Kraków 1991, s. 3850. 499 T. Wiślicz, Zarobić na duszne zbawienie. Religijność chłopów małopolskich od połowy XVI do końca XVIII wieku, Warszawa 2001. 500 B. Chudzińska, Dewocjonalia z nowożytnego cmentarzyska we wsi Maniowy na Podhalu, Kraków 1998. 501 T. Wiślicz, Zarobić na duszne zbawienie, s. 39–40.
271
MATEUSZ WYŻGA
Św. Izydor Oracz z kościoła w Więcławicach, fot. Edward Szarek
272
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
rzach, feretronach czy chorągwiach w wielu kościołach502. Jednocześnie wezwanie św. Izydora dla bractwa wiejskiego było bardzo rzadkie w Małopolsce. Nie udało się odnaleźć staropolskiej księgi bractwa, na którą jeszcze w 1939 roku powoływał się Andrzej Bajer, pisząc, że zaprowadzono to zgromadzenie w 1433 roku503. Rękopis najpewniej nie zachował się, skoro jego szczątki wklejono do najstarszej księgi metrykalnej. Wiadomo natomiast, że w 1614 roku więcławickie bractwo zwane „rolniczym” nie posiadało jeszcze fundacji ani patrona. Utrzymywało się z czynszu za wynajem gospodarzom sześciu krów. W 1619 roku liczba krów kościelnych wzrosła do dziesięciu sztuk, a od każdej pobierano corocznie opłatę 24 gr504. Patronat św. Izydora Oracza przyjęto dopiero wraz z wystaranym przez plebana Radiviusa odpustem zupełnym, uzyskanym w Rzymie 18 października 1633 roku „na wieczne czasy” od papieża Urbana VIII505. Wśród warunków uzyskania odpustu był i taki, że za dobre uczynki członek bractwa mógł uzyskać 60 dni odpustu. Wiadomo dalej, że zgromadzenie posiadało wielki krucyfiks. Wstępujący w szeregi zgromadzenia odmawiali uroczystą modlitwę: „Ja ciebie Izydorze Święty dziś sobie biorę za patrona i orędownika mego, prosząc cię we wszystkich potrzebach moich […] i czasu śmierci mojej. Amen”506. Rychło postarano się o wizerunek świętego. Barokowy
obraz olejny z połowy XVII wieku widniał w bocznym, prawym ołtarzu: „Postać świętego w ujęciu do pasa, przedstawiona frontalnie, lekko zwrócona w stronę lewą. Twarz okolona zarostem, włosy krótkie. Suknia brunatna z bufiastymi rękawami, z białym kołnierzykiem. Na ramionach czarny płaszcz narzucony na lewe ramię i zdrapowany na prawym boku. Święty w prawej ręce trzyma mały krzyż. U jego boku uskrzydlony aniołek podtrzymuje wysoką kosę i motykę. Tło złocisto-szare po bokach ograniczone skłębionymi chmurami”507. Bardziej znany wizerunek tego modlącego się w polu świętego i wyręczającymi go w orce aniołami jest późniejszy. Po pewnym czasie bractwo upadło, reaktywowane dopiero przez pracowitego plebana Krzysztofa Świąteckiego na początku XVIII wieku. Dzień św. Izydora łączył się z większymi wydarzeniami religijnymi. W maju 1720 roku odbyła się uroczysta, żałobna msza śpiewana związana z powtórnym pochówkiem kości parafian wydobytych z przepełnionej kostnicy przykościelnej. Nabożeństwo w asyście członków bractwa przy ich ołtarzu poprowadził kaznodzieja jezuicki Józef Podleski z kościoła św. Szczepana w Krakowie508. Popularność imienia obu patronów lokalnych, św. Izydora i św. Jakuba znalazła pewne odzwierciedlenie w kulturze imienniczej. W parafii Więcławice nadawano najwięcej imion: Jan i Wojciech, a na trzecim miejscu był
W. Zaleski, Święci na każdy dzień, Warszawa 1989, s. 254–255. A. Bajer, Historia i statut bractwa św. Izydora w Więcławicach, [Kraków] 1939, s. 14. 504 AMetr., AV Cap 41, s. 94. 505 Nie znajduje potwierdzenia informacja, jakoby bractwo zostało założone wraz z budową kościoła w 1340 r; P. Gosławski, Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, Kielce 1878, s. 1. 506 AW, t. 1, s. 1. Bractwa na wsi polskiej zaczęły się licznie pojawiać od XVII w.; T. Wiślicz, Zarobić na duszne zbawienie, s. 41–42. 507 Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, Powiat Miechowski, oprac. Z. Boczkowska, Warszawa 1953, s. 42. 508 AW, t. 3, s. 82. 502 503
273
MATEUSZ WYŻGA
to Jakub, a po nim zaś Franciszek. W ciągu XVII i XVIII stulecia imię patrona świątyni nadano 232 chłopcom. Wynika z tego, że co dwudziesty parafianin miał na imię Jakub. Dla porównania w Raciborowicach Jakub był dopiero na siódmej pozycji pod względem popularności. Miejscowa patronka św. Małgorzata nie odniosła takiego sukcesu jak św. Jakub w Więcławicach. Przy okazji nadmieńmy, że najpopularniejsze imiona żeńskie w Więcławicach to były Regina, Zofia, Katarzyna oraz Agnieszka509. Z kolei imię Izydor nadawano często dzieciom nieślubnym, jak i miejscowej szlachcie. Imiona Augustyn Izydor nadano dziecku Jana Wróblowskiego, zamieszkałego czasowo w Zagórzycach510. Odszukaliśmy 89 przypadków obdarzenia tym imieniem dziecka w Więcławicach. Daje się zauważyć, że zaprzestano tego w drugiej połowie XVIII wieku, co może oznaczać osłabienie kultu św. Izydora. Znów pojawiło się to imię na początku XIX wieku. Wydaje się, że patron rolników był najbliższej serca ludności chłopskiej, „chociaż na głowie Jego nie spoczywała korona, lecz prosty, ubogi kapelusz, chociaż w rękach nie dzierżył berła i jabłka królewskiego, tylko pług, chociaż nie podbił pół świata, chociaż czynami swymi nie zadziwiał tłumów, bo spokojnie krajał twardą ziemię sypiąc w nią ziarno”511. Ostatnia strofa lokalnej pieśni o „prostaczku cudownym” świętym Izydorze brzmi:
Więcławskie role, dobytki pole, Błogosław ludzi, prosimy słudzy512.
Prócz działalności bractwa pobożność przejawiała się darami złożonymi w świątyni. Wiele elementów wyposażenia kościoła pochodziło od darczyńców, reprezentujących różne stany. Zachował się wykaz darów założony w 1637 roku i potem uzupełniany513. Dominowały srebrne naczynia. Przykładowo Maciej Jeleniowicz obywatel Krakowa pochodzący z Zagórzyc podarował pozłacany kielich z pateną (1624). Kolejny kielich był pamiątką po zmarłym Olbrychcie Młodziejowskim. Z kolei chłop Adam Kasza z Wilczkowic dał 30 złp. (1623). Srebrną lampę i sznur czerwonych korali podarowali Feliks Sudak papiernik z żoną Jadwigą, a Katarzyna Kosnowa z Michałowic parę ampułek (1635). Dziewięć lat później kmieć Jan Soszka z Michałowic przekazał do kościoła parę lichtarzy srebrnych o wartości aż 148 złp., a łódkę srebrną kolejny papiernik Szczęsny Sudak z Młodziejowic (48 złp., 1642 r.). Pozostało nadto wiele zapisów o darach pobożnych, szarych przechodniów minionej rzeczywistości. Oto Jakub Gałązka z żoną z przytułku więcławickiego ufundowali miedzianą kropielnicę. Wiadomo dalej, że papiernik pan Stanisław Pawłowicz w dzień św. Jakuba ofiarował 70 złp., a Katarzyna Chudzikowna z Masłomiącej, wdowa po młynarzu w Czajowicach dała 85 złp. (1635, 1638). W Boże Narodzenie 1637 roku Marcin Wybranow-
Uproś Patronie w życiu i zgonie, Czego potrzeba niech da Bóg z nieba;
Zob. K. Mikulski, Pułapka niemożności. Społeczeństwo nowożytnego miasta wobec procesów modernizacyjnych (na przykładzie Torunia w XVII i XVIII wieku), Toruń 2004, passim. 510 AW, t. 1, s. 218; Ojcem chrzestnym został niejaki Majkowski, kleryk z seminarium krakowskiego. 511 A. Bajer, dz. cyt., s. 11–12. 512 Tamże, s. 36. 513 AMetr, APA 329, s. 245 i nn. 509
274
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Kaplica Grobu Bożego w Miechowie, fot. Mateusz Wyżga
275
MATEUSZ WYŻGA
ski z Młodziejowic, starosta żarnowiecki podarował ornat, podobnie jak dekadę później Tomasz Bojanowski dzierżawca Woli Więcławskiej i Jan Wizemberg z Masłomiącej. W tym samym czasie Agnieszka Kobiałczyna z mężem Grzegorzem ofiarowali kielich, a Wojciech Łagotka z Książniczek i Błażej Niedbała dali po dwa lichtarze na ołtarz główny. W 1653 roku pani Anna Chądzyńska ze Zdzięsławic przekazała na ręce proboszcza czerwony ornat, taki sam jak rok później Mikołaj Młodziejowski z Młodziejowic. Wiele bogactw z kościoła wywieźli Szwedzi, a zubożona ludność już nie tak ochotnie przynosiła znów kolejne wota. Miały też one mniejszą wartość. We wrześniu 1660 roku Wawrzyniec Gajowczyk z Michałowic przekazał do kościoła obrus biały wyszywany z koronkami w intencji zmarłej żony Reginy514. Chłopi wnosili o łaskę nie tylko w kościele parafialnym. W kościele parafialnym w Minodze słynął łaskami obraz Najświętszej Maryi Panny. Z księgi cudów wynika, że niejaki Wawrzyniec z Więcławic nie mógł się uporać ze swymi „wrogami”, ale za wstawiennictwem boskim został od nich wyzwolony515. W dobie kontrreformacji wzmagała się pobożność ludowa, zwłaszcza po synodzie krakowskim z 1621 roku, wedle którego: „Proboszczowie niechaj się troszczą i pamiętają, by we wszystkich wioskach należących do ich parafii na drogach pu-
blicznych ustawiane były znaki Krzyża Świętego. Po to by pokazać, że pobożni katolicy nie mają nic wspólnego z heretykami, z Żydami i poganami, […] i by [ludzie] swe myśli do Boga wznosili”. Zachowały się dwie siedemnastowieczne kamienne, słupowe kapliczki przydrożne w Masłomiącej i Woli Więcławskiej (niedawno odnowione staraniem Urzędu Gminy Michałowice). Podobna stała również w Boleniu. To czworoboczne „Męki Pańskie” z płaskorzeźbami scen pasyjnych: Ogrójec, Cierniem koronowanie, Biczowanie, Ukrzyżowanie. Kapliczki te wykonano z wapienia pińczowskiego w 1638 roku. Zgodnie z miejscowym podaniem wszystkie trzy mogły zostać ufundowane przez króla Władysława IV albo w związku z pielgrzymim szlakiem z Krakowa do bazyliki Grobu Bożego w Miechowie516. W podobnym czasie w Batowicach pleban raciborowicki Hannibal Orgas ufundował zachowaną po dziś dzień ceglaną kapliczkę słupową z majolikowym wyobrażeniem Męki Pańskiej, prawdopodobnie wyrobem krakowskim (1625)517. Biorąc jednak pod uwagę, że okoliczne włości były w posiadaniu mieszczan krakowskich z pochodzenia Włochów, nacji wielu artystów, można domniemywać że to oni fundowali kapliczki. Wiadomo, że jedna z tych figur stała na drodze z Masłomiącej do Więcławic, po prawej stronie518. Uwagę zwraca również prywatna,
AMetr., APA 329, s. 261. http://plebeanorum.wordpress.com/edycje-zrodlowe/regestr-cudow-i-lask-doznanych-przy-obrazie-najswietszej-marii-panny-w-kosciele-parafialnym-w-minodze-1676–1700/ [odczyt: 13 III 2014], „Regestr cudów i łask doznanych przy obrazie Najświętszej Marii Panny w kościele parafialnym w Minodze 1676–1700”. 516 P. Putowski, Problematyka konserwacji i częściowej rekonstrukcji na przykładzie XVII-wiecznych kapliczek z Woli Więcławskiej i Masłomiącej wraz z projektem niezachowanych detali architektonicznych oraz wizualizacją komputerową, [praca magisterska], Kraków 2012, passim [egzemplarz w zbiorach UG Michałowice]. 517 Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 6: Powiat krakowski, oprac. J. Lepiarczyk, Warszawa 1951, s. 1, 3. 518 W XX w. już tylko częściowo zachowana – podstawa i szczyt, ukazuje czteroczęściową rzeźbę: ogrojec, biczowanie, cierniem ukoronowanie, ukrzyżowanie. Kapliczki zostały odnowione staraniem UG Michałowice. 514
515
276
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
falku w kościele zmarłej księżniczce. Okazała się być strzygą, która w nocy zaczęła mordować żołnierzy stojących na warcie przy trumnie. Ostatni żywy wojak zabarykadował się na chórze. Wściekła upiorzyca rozwalała podziemne grobowce kościelne, by wydobyć trumny, które ustawiała niczym schody by wejść po nich na chór. Inna baśń dotyczy rozpustnego miejscowego szlachcica, który wracając nocą z hulanki w Luborzycy urągał po pijanemu zmarłym z przykościelnego cmentarza. Naraz wszyscy oni powstali, otoczyli kołem hulakę i dali mu do zjedzenia cztery połówki jabłka. Okazało się, że każda z nich była jednym stuleciem. Kiedy minął ten czas, szlachcic wrócił z włóczęgi po zaświatach. W Raciborowicach jednak nikt go już nie poznał. Śmierć w końcu wyszła do niego z kościelnej kruchty i ścięła kosą. Bajka ta wykazuje podobieństwo do podania o łożu zbójnika Madeja520.
Kaplica św. Jana Nepomucena w Zerwanej z XVIII wieku, fot. Piotr Wołek
Uposażenie
zachowana kaplica św. Jana Nepomucena w Zerwanej, pochodząca z XVIII wieku. To obiekt murowany z cegły, na planie sześcioboku. Widnieje w niej figura świętego Jana Nepomucena, obrońcy przed powodzią na postumencie z 1744 roku519. Pewnie nie przypadkiem została wybudowana w okolicach rzeki Dłubni. Odległą tradycję, sięgającą czasów pogańskich ma zabobon. Przejawem są spisane przez ludoznawców w XIX wieku legendy, najczęściej o wiele starsze. W Raciborowicach powtarzano sobie mrożącą krew w żyłach legendę o złożonej na kata-
Parafia Więcławice była uposażona głównie na pobliskich wioskach: Więcławice, Boleń, Pielgrzymowice, Sieborowice, Masłomiąca, Zdzięsławice i Zagórzyce, a w Woli Więcławskiej z pól należących do dworu więcławickiego (reszta tej wsi płaciła czynsz). Nadto zyski płynęły z dziesięciny dworskiej od wsi Maszków. Parafia posiadała również zapisy czynszów na nieruchomościach, czyli tzw. wyderkafy. W 1547 roku rodzina Więcławskich zapisała parafii dochód czynsz roczny od
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/15000,zerwana-stara-apteka-i-kaplica-sw-nepomucena. html [odczyt: 14 II 2014]. 520 M. Wyżga, Sercu najbliższa. Inwentaryzacja zasobów kulturowo-przyrodniczych Małej Korony Północnego Krakowa, Raciborowice 2008, s. 114–116. 519
277
MATEUSZ WYŻGA
130 złp. zapisany na swych wioskach. Następnie przekazano wyderkaf na domu Terlikowskiego w mieście Kleparz (1647). Pewien mieszczanin o nazwisku Michonkowicz zapisał plebanowi więcławskiemu czynsz na sumie 400 złp. (1655), a rodzina Młodziejowskich obłożyła swe rodzinne dobra czynszem na rzecz plebana od łącznej kwoty 1300 złp. (1671). Wiadomo dalej, że w 1680 roku państwo Tworzyjańscy ofiarowali księdzu równej wielkości czynsz na Masłomiącej. W 1718 roku jezuici jako panowie Więcławic przyznali plebanowi prawo do szynkowania trunków. W 1729 r. zapisano czynsz na miejscowości Rzeplin. Plebani musieli niekiedy walczyć ze szlachtą o regularne spłacanie dziesięciny. Jednym z najbardziej aktywnych księży na tym polu był Kacper Radivius. Po jego działalności pozostał obszerny zbiór dokumentów. Jeszcze w latach 1616–1618 polubownie ułożył się z Olbrychtem Młodziejowskim o dziesięciny z dóbr Masłomiąca i Boleń521. Natomiast o dziesięcinę z Wilczkowic trwały długie spory. W 1620 roku pan Jan Strzemię, właściciel Wilczkowic procesował się o to z plebanem i przegrał. Nadto został zobowiązany do sprawienia nowej posadzki w kościele i ufundowania chrzcielnicy. Wiadomo, że polecił wyryć na chrzcielnicy herb Strzemię i inicjały I.S. Może ośmielony tym zwycięstwem pleban Kacper Radivius przywłaszczył sobie w 1623 roku dziesięcinę z pól kmiecych w Pielgrzymowicach, należącą uprzednio do wikariuszy katedry krakowskiej. Dwa
lata potem obłożono go za to ekskomuniką. Sprawa ciągnęła się kilka lat, a ekskomunikę zdjęto z Radiviusa dopiero za pozwoleniem legata papieskiego Jana Baptysty Lancellota. W walce o dziesięciny pielgrzymowskie sięgano nawet do XV-wiecznych zapisków gospodarczych kanonika Jana Długosza, czyli do Liber beneficiorum. Zdecydowano ostatecznie, że plebanowi więcławickiemu należy się dziesięcina z pól powstałych po karczunku lasów. W 1629 roku ekskomunika za nieoddaną dziesięcinę dosięgła chłopów z Pielgrzymowic. Byli to kmiecie: Maciej Nowak, Jan Kostera, Bartłomiej Cygan, Walenty Warat, Piotr Pirog, Błażej Wcisło, Maciej Ziejka i Krzysztof Zabiegaj. Nie oznaczało to końca walk o należności, bo plebani spierali się jeszcze na przykład z Olszanickimi o spłatę czynszów, a z panem Krosnowskim o prawo do wyszynku522. Parafia Więcławice zasilała również zewnętrzne, rozmaite instytucje kościelne. Wiadomo, że siano zbierane na łąkach w Wilczkowicach przewożono do kościoła św. Szczepana w Krakowie523, a słoma z włości kapitulnych służyła do ocieplenia podłóg zimą w świątyniach. Posyłano również do Kościoła krakowskiego utuczone koguty, setki jajek, sery524. W 1595 roku kardynał Jerzy Radziwiłł przyznał kapitule krakowskiej dziesięciny z Zagórzyc w wysokości 43 złp. 6 gr. Łożono również na organistę kapitulnego525. Fundusz, czyli inaczej prebenda zwana Bosutowską skupiał dziesięcinę snopową z 13 wsi526,
AMetr., APA 329, Summariusz Praw Kościoła Więcławskiego, bez pag. AMetr., sygn. IN 218, s. 11–12. 523 B. Kumor, dz. cyt., T. 2, s. 527. 524 Tamże, 208 525 Tamże, s. 213, 251. 526 Tamże, s. 207. 521 522
278
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
kaznodzieję kapituły krakowskiej535. Instytucja ta zakupiła także Bosutów dla jednego ze swych kanoników w 1350 roku536.
a częściowo Bosutów i Pielgrzymowice uposażały pewne kaplice i ołtarze w katedrze św. Wacława na Wawelu. Utrzymywano na przykład altarzystę, czyli księdza sprawującego posługę duszpasterską przy ołtarzu Wikariuszy. Były też osobne prebendy Raciborowice i Węgrzce527. Kolegium muzyków w Kolegiacie św. Anny, ufundowane przez dziesięciokrotnego rektora Uniwersytetu Krakowskiego Stanisława Filipowicza (zm. 1760), było uposażone dochodem z Bolenia, Młodziejowic i Gołczy528. Z kolei archiprezbiter kościoła Mariackiego w Krakowie pobierał dziesięciny z Bosutowa, Masłomiącej i Młodziejowic529. Fundusze dla zakrystianina tego kościoła zabezpieczył na Masłomiącej dziedzic Jan Wizemberg (12 III 1650)530. Książniczki wchodziły w skład uposażenia zwanego Prebendą Krzesławicką531, a dziesięcina od 24 łanów kmiecych, zagród i karczem w Michałowicach oraz 4 łanów w Młodziejowicach współtworzyła prebendę Czechy532. Wiadomo dalej, że ksiądz Alojzy Lipowiecki w 1789 roku zapisał pewną kwotę na szpital św. Łazarza, zabezpieczając ją na wsi Wola Więcławska533. W tym samym czasie kanonik krakowski Walenty Pruski zapisał kapitule krakowskiej na Młodziejowicach fundusz na „edukację 6 panienek”534. Dziesięcina z Woli Więcławskiej uposażała również
Cmentarze Dziś nie ma już śladów po dawnych cmentarzach przykościelnych, gdzie chowano zmarłych parafian od założenia świątyni aż do końca XVIII wieku. W Więcławicach jedyną widoczną pozostałością jest kamienny nagrobek poświęcony pamięci Khitlów, dziedziców Masłomiącej i Wilczkowic. W drugiej połowie XIX wieku pleban Gosławski malowniczo opisywał dawny cmentarz: „otoczony wiankiem drzew tak rozrosłych, że go nawet w bliskości z żadnej strony dojrzeć nie można, a nad temi wszystkiemi drzewami dominuje odwieczna lipa, świadek budowy kościoła, świadek naoczny dobrej i złej doli jego”537. Jeszcze w XX wieku podziwiano tę starą, potężną lipę o kilku łokciach obwodu, rosnącą w północno-wschodnim rogu dawnego cmentarza przykościelnego. Drzewo to zwyczajowo było poświęcone Matce Bożej. O starej nekropolii można się dowiedzieć nieco z ksiąg umarłych. Cmentarz otaczał kołem o średnicy kilku metrów mury świątyni. Osoby zacniejsze grzebano w kościele, reszta na zewnątrz. Niegodni
Tamże, T. 1, s. 37, 323, 352; T. 2, s. 299. Tamże, s. 448. 529 Tamże, s. 492, 495. 530 Tamże, s. 508. 531 Tamże, s. 302. 532 Tamże, s. 304, 306. 533 Tamże, s. 254. 534 Tamże, s. 254. 535 Tamże, s. 196. 536 Tamże, s. 194. 537 P. Gosławski, Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, s. 1. 527 528
279
MATEUSZ WYŻGA
Zarys dawnego cmentarza przykościelnego w Więcławicach, oprac. Jarosław Sadowski
kościelnego pochówku, jak samobójcy czy wielcy grzesznicy byli chowani na ziemi niepoświęconej, pod płotem, w rowie czy na granicach wsi. Z racji niewielkiej powierzchni grzebalnej już po kilku latach stare mogiły musiały być oczyszczone, by ustąpić miejsca kolejnym ciałom. Już po kilku latach od pochówku szczątki były przenoszone do specjalnego budynku zwanego kostnicą (łac. ossarium). Po zapełnieniu kostnicy odbywał się ponowny, zbiorowy pochówek wszystkich szczątków. Stanowiło to dla parafii wielkie święto. Mogli oni raz jeszcze zobaczyć materialne pozostałości po swych krewnych. Wiadomo, że
w 1727 roku postawiono nową kostnicę, a w kościele były trzy murowane groby okolicznych dziedziców538. Z zapisek wynika, że w przeciwieństwie do zdominowanej przez włości duchowne parafii Raciborowice w Więcławicach, gdzie było więcej wsi szlacheckich, chłopów w kościele nie chowano. W Raciborowicach włościanie mieli mniejszą konkurencję w zdobywaniu miejsc grzebalnych w świątyni, z czego korzystała elita chłopska. Pod bocznym ołtarzem św. Małgorzaty złożono więc zwłoki młynarzy, wójtów i kmieci. Jednak ciało młynarza z Książniczek Jana Mrówki, który zmarł w wieku 50 lat, zostało pocho-
AMetr., AV 23, s. 221.
538
280
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
wane w nieznanym miejscu na cmentarzu więcławickim (28 IV 1716). Dysponujemy zestawieniem pochówków w kościele. Przykładowo podajmy, że w 1714 roku pod podłogą albo w grobowcach złożono ciała plebana Marcina Ciechanowicza (88 lat), przed obrazem Matki Bożej szlachcica Macieja Jaroszewskiego oficjalistę z Wilczkowic (38 lat), przy jednym z bocznych ołtarzy organistę i karczmarza Andrzeja Kielnickiego (ok. 60 lat), zaopatrzony i pochowany w grobie kościelnym od strony jednego z ołtarzy. W dniu 2 grudnia 1715 roku zaraz po północy zmarł pleban Stanisław Nideski, kanonik krakowski, chorujący od 13 tygodni, który jednak został pochowany w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie. Wiadomo, że był sympatykiem jezuitów. Kolejny raz otwarto grobowiec świątynny w Więcławicach 4 września 1716 roku, by przed ołtarzem św. Izydora złożyć trumnę trzymiesięcznego Izydora, dziecka państwa Ludwika i Salomei Głoszkowskich herbu Korab, posesorów zastawnych Wilczkowic. Pogrzeb był manifestacją pozycji społecznej zmarłego. Na bogatą oprawę pochówku syna mógł sobie pozwolić zamożny kmieć Błażej Bartuś z Zagórzyc. Sam zresztą niedługo potem zmarł (1716). Z drugiej strony widzimy grzebanie najuboższych na przysłowiowej „desce trumiennej”, tzn. ciała owinięte w płótno kładziono na deskę, z której były następnie zsuwane do mogiły. Plebani notowali, że tacy parafianie jak pewien stary, anonimowy komornik z Zagórzyc czy zagrodniczka Elżbieta Markowa z Młodziejowic zostali pochowani na cmentarzu „z biedy za darmo”.
Patrząc dziś na murawę porastającą dawne cmentarze w Więcławicach i Raciborowicach, nie sposób oprzeć się refleksji, że ile źdźbeł trawy, tyle ciał pochowano tam od średniowiecza do początku XIX wieku, kiedy założono oddalone od świątyni, użytkowane współcześnie cmentarze. Szkolnictwo W epoce staropolskiej szkolnictwo elementarne było organizowane głównie przez Kościół. Przy parafiach działały szkółki, nad którymi jedyną władzę miał proboszcz. Głównym zadaniem placówki było przygotowanie chłopców do posługi kościelnej. Szkoły te były prowadzone ze zmiennym powodzeniem przez nauczycieli zwanych rektorami. Zwykle mieszkali oni przy kościele jako bezpośredni słudzy plebana, a ich rezydencja nazywała się „szkolsko”. Budowa i naprawa domu szkolnego należała do parafian. Czasem pracował również kantor, który uczył dziatwę śpiewu. Przez to nabożeństwa uświetniała nie tylko gra organowa, ale i występy przygotowanych najmłodszych parafian. W XVIII wieku wraz z pogłębiającym się zubożeniem Polski prowadzenie szkółki przekazywano organiście za dodatkową pensją539. Trzeba podkreślić, że jezuici, którzy zawiadywali parafią w Więcławicach przez dwa stulecia, wyróżniali się na tle innych zakonów działalnością edukacyjno-wychowawczą. Zakon starał się objąć opieką szkolną młodzież wszystkich stanów społecznych. Przemawiałby za tym umieszczony w kościele więcławickim obraz
S. Kot, Szkolnictwo parafialne w Małopolsce XVI–XVIII w., Lwów 1912, s. 77 i nn.
539
281
MATEUSZ WYŻGA
św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży. O specjalnej trosce może świadczyć fakt, że niemałe grono synów chłopskich wstąpiło w mury Uniwersytetu Krakowskiego, do seminarium albo praktykowało w nauce rzemiosła krakowskiego540. Do końca XVI wieku o mury uczelni otarli się Wojciech syn Mikołaja z Bolenia (1500), Stanisław syn Stanisława (1509) i Andrzej syn Stanisława, obaj z Zagórzyc oraz Jakub syn Pawła z Bosutowa (1524). Uwagę zwraca syn rzemieślnika związanego w pewien sposób z produkcją książki, Antoni syn Jana Papiernika z Wilczkowic (1577). Pojawił się również Andrzej syn Samuela Wilczkowskiego, dziedzica Wilczkowic (1596)541. Nadto w początku XVIII stulecia jeden parafianin z Więcławic został przyjęty do Seminarium Zamkowego w Krakowie542. Pierwsze poważne reformy szkolnictwa elementarnego w Polsce są związane z oświeceniowymi decyzjami Sejmu Czteroletniego (1788–1792). Zasługi położył znany nam Hugo Kołłątaj, profesor Uniwersytetu Krakowskiego, posesor Michałowic i Krzesławic. Jego działania nie odbiły się jednak bezpośrednio na miejscowych szkółkach parafialnych. Z zachowanych opisów wynika, że placówki w Raciborowicach czy Więcławicach prezentowały się jako typowe wiejskie szkółki. Po prawie nieprzerwanej w XVII i XVIII wieku działalności (zob. tabela 44) w 1790
roku w opuszczonych przed dwoma dekadami przez jezuitów Więcławicach szkoła zupełnie nie funkcjonowała. Z pisma zarządcy parafii, księdza Adamskiego do Komisji Cywilno-Wojskowej wiadomo, że „względem utrzymywania szkółki przy każdym kościele farnym i dawania edukacji dzieciom, dotąd w tej farze uskutecznione nie jest, czego największą przeszkodą jest ów przewrotny przesąd w rodzicach niechcących dzieci swych dawać do szkółki, dla nabycia tej pożytecznej nauki, chociaż do tej zachęcenia kilka razy poprzedziły zalecenia w kościele”543. Trudno określić, na ile zamarła pamięć wśród mieszkańców o dawnej szkole, na ile było to opieszałe działanie plebana i pustki w kasie parafialnej. W Raciborowicach uczyło się wówczas czworo dzieci. Z kolei w Giebułtowie nauki pobierało siedmiu chłopców, ale były to głównie dzieci z Giebułtowa, potomstwo administratora wsi i karczmarza544. Niewiele wiadomo o wyglądzie budynków szkolnych. W Więcławicach był to lichy obiekt z drewna. W Raciborowicach, gdzie z fundacji kronikarza Jana Długosza wraz z kościołem wzniesiono kamiennoceglany parter dzwonnicy, służyła ona z powodzeniem edukacji najmłodszych przez kolejne trzy stulecia. Pisano w 1618 roku: „Szkoła jest w murowanej dzwonnicy, proboszcz opłaca kierownika”. Złe czasy przyniósł potop szwedzki: „Budynki kościelne Szwed i inni wrogowie doszczętnie
J. Flaga, Z problematyki jezuickich bractw i sodalicji w XVIII wieku, [w:] Państwo. Kościół. Niepodległość, red. J. Skarbek, J. Ziółko, Lublin 1986, s. 171 i nn. 541 Uprzejmie dziękuję za udostępnienie informacji Panu Doktorowi Marcinowi Basterowi z Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego. 542 J. Szczepaniak, Duchowieństwo diecezji krakowskiej w XVIII wieku. Studium prozopograficzne, Kraków 2010, s. 130. 543 ANKr., sygn. 29/121/293 [280 e], s. 2157. 544 Tamże, s. 58, 63, 64. 545 S. Kot, dz. cyt., s. 285. 540
282
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
Tabela 44. Nauczyciele szkoły parafialnej w Więcławicach w XVII–XVIII wieku Rektorzy
Lata
1632–1641 1642–7 V 1648 3 VII 1648–1648 od 5 III 1649 od IV 1654 1659 1660 1660
Jan Maciejaszek Rektor Stanisław Molęda Stefan Szykiewic Szymon Ardinowic Stanisław Łęcki Józef Koczwara Franciszek Orłowic Błażej Maciejkowic Szymon Pozieraiowic „scholirega więcławski” Szymon Dudkowic Wojciech Kuczkowicz Jan Mikołajski Jan Wiklinski rektor i kantor Stanisław Markowski Kantorzy
Wojciech Karniawski alias Karnia Sebastian Fijałkowic Franciszek Orłowic Jakub Stanisław Łazękowski Grzegorz Kostrzycki (potem przeniósł się do pracy w Goszczy) Maciej Makselinski alias Maksolenski (od 1674 pracował w Raciborowicach) Stanisław Łęcki („cantor scholae wiecławiensis”) Stanisław Latalski Wojciech Lisiecki Ignacy Stanisław Tomasz Wiktorowski Franciszek Jan Witlinski Stanisław Leytolf Sebastian Dyjowski Druzenski (sprowadził do Więcławic swego ojca Jana, pochowanego na cmentarzu) Franciszek Wikliński Marcin Drużyński Organiści
Wojciech Karbinowski Wojciech Pabiszowski Wojciech Koczwarka Jan Organista Grzegorz Dudkiewicz Kazimierz Pabiszowski Tomasz Ruszczyński Wawrzyniec Woliński Kacper Jodłowski Jan Golkowski Andrzej Kielnicki Jan Masztalski
1662 1663 1663 1675–1680 1695
1641–1646 1642 1660 1661
1663–1674 1663 1667 1669 1673 1674–1677 1678 1698 1705 1716, 1708 1716
1641 1655–1671, 1675 1672 1675 1679 1680 1688 1690 1690 1693 1695 1718
Źródło: Księgi metrykalne parafii Więcławice
283
Lata
Lata
MATEUSZ WYŻGA
Budynek pierwszej szkoły w Raciborowicach (parter dzwonnicy) z połowy XV wieku, fot. Tomasz Sadowski
284
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
ogniem zniszczyli, także szkołę”. Wkrótce jednak placówka została odbudowana przez jednego z proboszczów545. Wedle informacji z końca XVIII wieku murowana część dzwonnicy (wieża była zbudowana z drewna i kilkakrotnie zmieniana) była zarówno domem organisty, który tam też uczył dzieci za dodatkową pensją od plebana Michała Zabłockiego546. Informacje o szkole w Więcławicach pojawiają się w latach 1596 i 1614547. Na przełomie XVI i XVII stulecia wiadomo o „licho pokrytym” domu kierownika szkoły Józefa ze Rzgowa. Wiadomo, że przy „szkolsku” miał ogród i sad. Na początku kolejnego stulecia dom szkolny był zrujnowany i wizytor z ramienia kurii polecił go odnowić. W 1629 roku szkoła w Więcławicach posiadała własny regulamin, dotyczący jej kierownika, zapewne Jana Maciaszka, i kantora548. Z poniższego zestawienia daje się zauważyć, że szkoła nie działała w latach potopu szwedzkiego. Pierwszą osobą, która podjęła się uczenia był Józef Koczwara, jak się wydaje potomek miejscowych chłopów, rychło zastąpiony przez Franciszka Orłowica, dawnego kantora. Obsada się zmieniała, bo po Orłowicu zaraz został zatrudniony Błażej Maciejkowic, Szymon Pozieraiowic, Szymon Dudkowic, a w 1663 roku Wojciech Kuczkowicz. Kolejna przerwa w funkcjonowaniu szkoły przypadła na ostatnie dekady XVII wieku. Dopiero w 1695 roku pojawił się kantor Stanisław Markowski. Pensje nauczycieli były niewielkie. Zwani klechami często zmieniali miejsce pracy, szukając lżejsze-
go chleba. Rekrutowali się przeważnie spośród studentów albo niedoszłych absolwentów Uniwersytetu Krakowskiego. Z racji mnogości dóbr uczelni w okolicy, kręciło się takich osób sporo. W księgach metrykalnych napotykamy studentów występujących jako ojcowie chrzestni, świadkowie ślubu albo nowożeńcy. Poniższe zestawienie obejmuje osobno wymienionych rektorów, kantorów i organistów. Z tabeli 44 wynika, że tradycję dziedzicznego piastowania funkcji organisty w Więcławicach kultywowali Pabiszowscy. Wywodzili się z mieszczaństwa krakowskiego i utrzymywali z miastem kontakty. W 1666 roku w Więcławicach pracował w kościele skrzypek Jan Migdałowic. Pochodził z Miechowa, ożenił się z Zofią, córką miejscowego organisty Pabiszowskiego. Na chrzcie ich córki Zofii chrzestnymi byli pleban Dropczyński i szlachcianka Teofila Chądzyńska ze Zdzięsławic549. Migdałowica nazywano w parafii „wiceorganistą”. Zeszlachcił sobie potem nazwisko na „Migdałowski”. W 1668 roku zaprosił na chrzestnych syna Jana szlachcica Stanisława Rzewuskiego, krewnego kanonika krakowskiego Andrzeja Pieńkowskiego, posesora Zdzięsławic oraz Katarzynę Zdzwierzynską, obywatelkę Miechowa550. Rodzinnych powiązań można się również dopatrywać między działającymi w jednym czasie organistą Grzegorzem Dudkiewiczem i grabarzem Wojciechem Dutkiewiczem (1679). Z kolei kantor Druzenski sprowadził do Więcławic swego ojca Jana, pochowanego na cmentarzu
Tamże, s. 369. AMetr., AVCap 41, s. 93v. 548 S. Kot, dz. cyt. s. 285. 549 AW, t. 1, s. 197–198. 550 Tamże, s. 215. 546 547
285
MATEUSZ WYŻGA
Opieka społeczna
(1716). Pojawiają się w Więcławicach nauczyciele z Bolechowic czy Luborzycy, jak w 1651 roku Szymon Megłowski, chrzestny z Reginą Organiściną u rektora Szymona Ardinowica. O jego żonie pisano Katarzyna Ardinowicowa „ze szkoły więcławickiej”551. Nauczyciele przybywali jako młodzi kawalerowie, usamodzielniali się i zakładali rodziny. Niektórzy znajdowali przyszłe żony wśród miejscowego chłopstwa. Franciszek Wikliński, organista więcławicki przeniósł się na funkcję kantora w Raciborowicach, gdzie w 1703 roku ożenił się z Zofią Polakowną z Batowic. Podobnie postąpili Maciej Kulesza i Błażej Stępalski. Jeden doczekał się pięciorga, a drugi dziesięciorga dzieci. Niskie pensje od plebana, potrzeba wyżywienia rodziny skłaniały służbę kościelną do podejmowania dodatkowego zatrudnienia. Kantor Stępalski był gorzelnikiem w browarze kapitulnym w Raciborowicach i umożliwił po latach objęcie posady kantora własnemu synowi Maciejowi (1729). Organista z Więcławic Jan Masztalski prowadził równocześnie karczmę plebańską (1718). Oświata szerzona przez szkółki parafialne przynosiła mizerne efekty. Jeszcze w XIX wieku miejscowy pleban zauważył: „niewiele dzieci uczęszcza, bo w zimie tylko jakiś czas, a na wiosnę, w lecie i w jesieni są zatrudnione paszeniem albo posługą około domu, czego się więc w zimie nauczą, przez resztę roku zapomną”552.
W czasach staropolskich opieka nad ludźmi potrzebującymi pozostawała, podobnie jak edukacja podstawowa, w gestii Kościoła553. Utrzymywał on początkowo w parafiach miejskich a następnie także na wsi przytułki zwane, nieco na wyrost, szpitalami. Umożliwiały one przeżycie osobom starszym i chorym, ludziom pozbawionym domu nad głową, niezdatnym do utrzymania się z pracy własnych rąk, jak Kacper „starzec kościoła Więcławskiego zwany Ślepy”, czy kulawy (chromy) biedak Andrzej Niemiec z Młodziejowic. Szpitalik zwykle utrzymywali plebani i parafianie, niekiedy sponsorował go miejscowy dziedzic. Ubodzy byli uposażeni nadziałem ziemi do uprawy warzyw, mogli też wypożyczać tzw. krowy kościelne. Czasem otrzymywali ubrania i buty. Utrzymywali się z jałmużny. Za pobyt w przytułku wykonywali lżejsze prace przy kościele, sprzątali jego obejście, byli obecni na nabożeństwach, czasem szli z listem do Krakowa. Zgodnie z zasadami w szpitaliku mogli zamieszkiwać wyłącznie mieszkańcy parafii. Te „pobożne dziadki” były stale dostępne w pobliżu kościoła, dlatego często brano ich w kumy, zwłaszcza w przypadku kiedy dziecko nie rokowało szans na przeżycie. Nie ma pewności co do daty powstania przytułku w Więcławicach. Wiadomo, że jego darczyńcą był miejscowy dziedzic Stanisław Staszkowski (ok. 1615). W zamian
Tamże, s. 83. P. Gosławski, Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, s. 2. 553 Por. np. A. Wyczański, Opieka nad ludźmi starymi na wsi polskiej w XVI w., [w:] Biedni i bogaci. Studia z dziejów społeczeństwa i kultury ofiarowane B. Geremkowi w sześćdziesiątą rocznicę urodzin, refd. M. Aymard i in., Warszawa 1992, s. 65–70; M. Surdacki, Opieka społeczna w Wielkopolsce Zachodniej w XVII i XVIII wieku, Lublin 1992; M. Wyżga, The provision of poor relief in the Polish countryside during the preindustrial period. A case study of Cracow and its surroundings [w druku]. 551 552
286
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
za odprawianie mszy za dusze jego i małżonki zapisał 300 złp. na remont kościoła oraz po 100 złp. na ozdobienie świątyni i na wymagający remontu szpital. Około 1629 roku w przytułku mieszkało siedmiu ubogich. Utrzymywali się z jałmużny, kilku krów oraz ogrodu554. Krowy przekazywali im gospodarze ze Zdzięsławic, Pielgrzymowic i Sieborowic. Kolejny szpitalik, zapewne chodzi tu o wzniesienie nowego domu, został założony 15 lipca 1632 roku. Przy drodze do Młodziejowic rozciągał się „ogród wielki szpitalny z domem tamże sytuowanym szpitala więcławickiego funduszowy”. Za czasu jezuitów jako właścicieli Więcławic i miejscowych plebanów przytułek został przemieniony na karczmę, a ubogich przeniesiono do szpitala św. Macieja w Krakowie. Po ustąpieniu jezuitów karczma-szpital wciąż znajdowała się w rękach dziedziców wsi „z krzywdą kościoła, że wpośród Poświętnego i na gruncie swoim cierpieć musi Żyda szynkującego trunki”555. Przytułek w Więcławicach zwano również domem szpitalnym albo wspólnotą żebraczą556. Informacje o najuboższych są lakoniczne i rozproszone. Nie posiadając majątku do rozporządzania, ludzie tacy nie pozostawiali testamentów. W Krakowie w większości zamieszkiwali okolice murów miejskich i bram wjazdowych. Na wsi tylko skromna część biedaków mieszkała w przytułku, reszta u rodziny lub w obcych chałupach (zwykle na tzw. wymowie), dobudówkach, komorach. Ciekawy jest przypadek ubogiego Marcina,
który aż przez 36 lat mieszkał u Pawła Sadzika w Masłomiącej i zmarł w 1717 roku, w wieku 70 lat. Żebraków rejestrowano w Więcławicach jako mieszkańców szpitala albo poszczególnych osad. Dla przykładu Jan Misiowski był ze wsi Zagórzyce, a Kacper Głowik był dziadem z „karczmy Więcławskiej” (1705). Ubogi Andrzej Klimczyk z Masłomiącej miał rodzoną siostrę Reginę Olszowską piwowarkę w Wilczkowicach. Oboje zostali rodzicami chrzestnymi Izydora Felicjana, dziecka Ludwika i Salomei Glaszkowskich, posesorów zastawnych dóbr Wilczkowice (1716). Dziecko urodziło się przedwcześnie, zostało ochrzczone przez akuszerkę, po czym rychło zmarło i zostało pochowane w kościele więcławickim, a sprawę dokładnie opisał proboszcz Krzysztof Świątecki. Salomea Glaszkowska już miesiąc później trzymała do chrztu noworodka Tomasza i Agnieszki Kijowskich, oficjalistów dworu w Wilczkowicach557. Nieznana liczba „ubóstwa” wychodziła na żebry w świat. Spotykamy ich w spisach umarłych okolicznych parafii. W dniu 18 marca 1716 roku Mateusz Koper pięćdziesięcioletni ubogi z Raciborowic, nocując w Michałowicach, zmarł nagle nad ranem i został pochowany na cmentarzu w Więcławicach. Dorota Klawiska mieszkała jakiś czas w przytułku, potem zniknęła na kilka lat i znów wróciła. Zdarzało się, że chałupę zamieszkiwało młode pokolenie, a rodzic przebywał na dożywociu w przytułku. Przykładowo pewien gospodarz w Proszowicach zawołał na widok baby Królowej ze szpitala: „witajże moja
AMetr., AV Cap 42, s. 18. AMetr., AV 54, s. 103. 556 De domo pauperum, de xenodochio pauperes, de contuberno pauperum. 557 AW, t. 3, s. 57. 554 555
287
MATEUSZ WYŻGA
Św. Jan Chrzciciel i św. Andrzej z tryptyku św. Mikołaja z kościoła w Więcławicach, fot. Tomasz Sadowski
288
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
babusia, dawno żeś u mnie nie była […], matka moja taka była jako i ty, tak chleba żebraczego dożywała jako i ty” (1669)558. Takie rozwiązanie na ostatnie lata życia było więc przyjętą normą. Niektórzy gospodarze mogli sobie obwarować miejsce w domu, zająć jedną izbę i kawałek roli w ramach tzw. wycugu559. Ubodzy z przytułku byli specjalną grupą parafian, jakby powołanych do życia w świętości i dawaniu przykładu bogobojnego życia. Na co dzień mieli się modlić i uczestniczyć we mszy. Trafiało tam niewielu parafian spośród „wystarzałych” mieszkańców. Tylko niekiedy, na krótki czas lokowano osoby dotknięte losem, pogorzelców, sieroty, dzieci nieślubne560. Szpital był także wykorzystywany jako mieszkanie socjalne dla rzemieślników i chłopów będących w służbie u plebana. Nie dziwi więc, że przez pewien czas mieszkali w nim szewcy Wojciech z żoną Reginą, a po nich Stanisław Wiślicki z żoną Agnieszką. W marcu 1658 urodził się im w przytułku syn Józef, a matką chrzestną była mieszczka krakowska Anna Chądzyńska, zapewne spokrewniona z arendarzami Zdzięsławic561. Wnosimy z powyższego, że nie byli to ludzie w wieku starczym. Z tabeli 45 wynika, że Wawrzyniec Dzwonowski to dzwonnik (1680)562. Mieszkał on w przytułku z żoną Anną. Było to również miejsce dożywocia dla służącego kościelnego Wojciecha Cyconia, opisanego
jako „stary grabarz”. Wiemy o nim sporo. Na chrzcie u Gąsków w Masłomiącej przedstawił się jako Wojciech Dudkowicz alias Grobarz (1678). Bardzo często występował w roli ojca chrzestnego, zwłaszcza dla dzieci z nieprawego łoża, jak u Reginy Sralownej z Michałowic (grudzień 1678). Wymownym pozostaje fakt, że Wojciech „ten co nosi umarłych” połowę swych chrześniaków rychło pochował na cmentarzu. Od 1686 roku mieszkał w przytułku w Więcławicach563. O niektórych mieszkańcach szpitala można powiedzieć, że tworzyli własne gospodarstwa domowe. Kacper Lipski alias Lipczyk w 1687 roku ożenił się z Reginą Szlęczkowną z Woli. W tym samym czasie do przytułku w Więcławicach trafił krawiec Marcin Przytka alias Prządka, a w rok później zapisano tam jego żonę Annę Przydczynę. Ów Marcin przez lata był jedynym rzemieślnikiem sztuki krawieckiej zanotowanym w parafii. Mieszkał w przytułku długo, bo ponad 20 lat. Wraz z Kacprem Lipskim przez lata jako „dziady” trzymali do chrztu chłopskie, szlacheckie i mieszczańskie dzieci. Na początku XVIII stulecia większość pensjonariuszy szpitalnych żyła w związkach małżeńskich. Byli to Wojciech i Krystyna Berek z dzieckiem, Jan i Katarzyna Sztermak (urodziło im się wówczas tam dziecko, 1706), Franciszek Cichonski „opiekun świątyni” z żoną Jadwigą, Wojciech i Regina Długosz (doczekali się
F. Leśniak, W okresie Polski szlacheckiej, [w:] Proszowice. Zarys dziejów do 1939 roku, red. F. Kiryk, Kraków 2002, s. 222. 559 P. Guzowski, Starość w życiu kmieci polskich przełomu średniowiecza i czasów nowożytnych, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 58: 2010, s. 101–110. 560 M. Wyżga, The provision of poor relief…. 561 AW, t. 1, s. 129. 562 Tamże, s. 315. 563 Tamże, s. 293, 317, 373. 558
289
MATEUSZ WYŻGA
Tabela 45. Pensjonariusze przytułku w Więcławicach na przełomie XVII i XVIII wieku Pensjonariusze
Okres
Andrzej Mazur, Katarzyna staruszka, Stanisław Paia dziad staruszek, Jadwiga Bachusowa, szewc Wojciech z żoną Reginą, Anna stara, Katarzyna Łuczyna
1641–1650
Andrzej Jantoszek, Bartłomiej Berek, Bartłomiej Ciepłek, Anna Karnina babka, Anna babka Łuczyna, Agnieszka babka, Krzysztof Klabis, Błażej Niedbała, Anna Gołąbkowa, Stanisław Wiślicki szewc
Błażej Niedbała dziad, Anna Stawinodzyna starowinka, Tomasz Kaczor, Dorota Klabiska starucha, Grzegorz Banuszek, Katarzyna Mazurkowna, Wojciech Radwanski żebrak Wojciech Radwanski dziad, Wojciech Murowany, Błażej Sczerbik alias Sczerba, Kacper, Dorota Klawiska, Katarzyna uboga, Wojciech Murowany, Wawrzyniec Dzwonowski, Wojciech Radwański, Regina Szewcowa, Kacper Lipski (Lipa, Lipka), Dorota Kaczonka
1651–1660 1661–1670
1671–1680
Wawrzyniec Dzwonowski dziad kościelny i żebrak, Anna Dzwonowska żona biedaka szpitalnego, Jadwiga Wawrowna, Kacper starzec kościoła Więcławskiego zwany Ślepy, Wojciech Murowany, Marianna uboga, Wojciech Radwański, Kacper Lipski, Wojciech Cycoń stary grabarz, krawiec Marcin Przytka, Jan Konopski, Dorota Kowalska
1681–1690
Kacper Lipnicki, krawiec Marcin Przytka, małżeństwo Wojciech i Krystyna Berek z dzieckiem, Zofia Żmudzionka, małżeństwo Jan i Katarzyna Sztermak (1706), Marcin Przytka (do ok. 1710)
1701–1710
Kacper Liszka, Marcin Prządka, Kacper Lipski, Regina Lipnicka dziadowna,
Franciszek Cichonski „opiekun świątyni” i żona Jadwiga, Wojciech i Regina Długosz z dzieckiem (1719)
Źródło: Tamże
potomstwa w 1719). Uwagę zwraca Wojciech Radwański, żebrak szpitalny, może potomek ubogiej szlachty zagrodowej z miejscowości Radwanowice koło Rudawy. Członkowie służby kościelnej wpływali na osadzanie w przytułku swoich krewnych. Zapewne „dziadówka” Anna Karnina biorąca bardzo często udział na chrztach
1691–1700
1711–1720
z kantorem Wojciechem Karnią była jego matką albo żoną. W poniższym zestawieniu uchwycono żebraków szpitalnych w kolejnych dziesięcioleciach. Szpital w Więcławicach miał swoje lepsze i gorsze lata. Po potopie szwedzkim przytułek nie funkcjonował. Od początku XVIII wieku przyjmował znacznie mniej
290
ROZDZIAŁ III: W CZASACH STAROPOLSKICH
domo dalej, że z fundacji dziedzica Eustachego Khitla założono w Wilczkowicach „dom ochronny” dla 12 starców. Narosłe i niewykorzystane przez lata fundusze skutkowały wzniesieniem nowego przytułku z powrotem przy kościele w Więcławicach565. Starszą tradycją chlubił się szpital w Raciborowicach, sięgający wieków średnich. Najprawdopodobniej zniszczyli go Szwedzi w czasie potopu. Dziesięć lat później nowy przytułek ufundował pleban Jan Jedliński. Wedle opisu z 1783 roku wiadomo, że szpital znajdował się „opodal od kościoła za karczmą dworską stary, drewniany dla zgniłych przyciesi w ziemię wlazły, wierzchem na opasce słomianym poprawianiem tylko utrzymywanym; w nim sień dla schowania ubogich z komorami, piekarnia do mieszkania ubogich z powałą z tarcic, z drzwiami, oknami i piecem piekarskim. Naprzeciw druga piekarniczka mniejsza z komorą, za tą trzecia komora mieszkalna przystawiona z wejściem z dworu, wszystko przez dawność upadające”. Uwagę zwraca, że w Raciborowicach działało bractwo „dziadowskie”, wspierające ubogich w parafii, po którym zachowała się księga rachunkowa. Przytułek został zamknięty w podobnym czasie co cmentarz przykościelny, a mianowicie około 1839 roku566.
osób. Był to wyjątkowo trudny czas wojny północnej, kiedy ziemie polskie były wielkim polem bitwy. Dnia 29 października 1716 roku pochowano ubogiego starca ze szpitala a jego wiek określono na około 80 lat. Był to stary żołnierz, jak zapisał ksiądz „teraz pobitego przez śmierć w naszym więcławickim szpitalu”. Odprawiono mu honorowy, bezpłatny pogrzeb z mszą i nabożeństwem na cmentarzu. W dniu 23 stycznia 1717 roku przechodzący w pobliżu nieznany oddział porzucił w Zagórzycach swego chorego i wyczerpanego kompana, gdzie ten rychło zmarł. Około 1717 roku szpital prawie nie funkcjonował. Od 1719 roku mieszkał w nim tylko kościelny Franciszek Cichoński. Zastanawia opis w rękopisie Józefa Dziwisza jako „inquilinus de sanctuario” (1719). Wiadomo dalej, że około 1750 roku szpital spłonął. W kolejnych latach obiekt odnowiono, ale jak już była mowa, jezuici zamienili go na karczmę, a ubodzy zostali przeniesieni do Krakowa. Szpital nie działał przynajmniej do 1783 roku. Około 1792 roku ubodzy zamieszkiwali w wielkiej chałupie w plebańskiej części Więcławic. Poza czterema rodzinami Heriańczyków, Prażmowskich, Małeckich i Fuksów zamieszkiwało tam pięcioro starych żebraków: Franciszek Cenda dziad oraz ubogie Zofia, Franciszka, komornica Zofia i Antoni Słowko564. Wia-
ANKr., sygn. 29/30/43–13, s. 1058. SG, t. 13, s. 440, 458. 566 M. Wyżga, Parafia Raciborowice, s. 95–98. 564 565
291
MATEUSZ WYŻGA
Zakończenie
dawnych, nieistniejących już dworów szlacheckich, folwarków, plebanii, młynów. Zachowana i załączona do książki wojskowa mapa topograficzna z końca XVIII wieku ukazuje krajobraz nad Dłubnią. Trwał on prawie niezmiennie od średniowiecza aż do czasów industrializacji. Omawiana epoka przynosi wiele informacji o ludności chłopskiej. Znajdują się one głównie w zachowanych księgach metrykalnych parafii Raciborowice i Więcławice. Jak się okazało, wiele nazwisk współczesnych mieszkańców ukształtowało się i trwa w okolicy Michałowic od XVI stulecia. Potwierdza to ciągłość osadniczą w osadach nad Dłubnią. Większość ludności utrzymywała się z pracy na roli. Ważne były również zajęcia dodatkowe, jak rzemiosło, handel i usługi transportowe. Wiązały się one z bliskością krakowskiej aglomeracji miejskiej i licznie uczęszczanymi drogami o charakterze międzynarodowym. Życie koncentrowało się w parafiach. Mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w życiu religijnym, byli członkami bractw kościelnych, fundowali wota. Przy kościołach funkcjonowały przytułki dla ubogich i starców oraz szkoły elementarne. Zmiany w realiach politycznych i społecznych przyniósł dopiero przełom XVIII i XIX wieku wraz z upadkiem i podziałem Polski pomiędzy wrogie mocarstwa. Linia zaborów austriackiego i rosyjskiego przecięła omawiane tereny prawie na pół.
kres nowożytny w porównaniu do wieków średnich przyniósł widoczne zmiany własnościowe. Uniwersytet Krakowski objął prawie połowę miejscowości na terenie obecnej gminy Michałowice. Prócz dochodu z prowadzonych folwarków i produkcji zbożowej na stół profesorów trafiało mięso, warzywa i owoce z takich wsi jak Książniczki, Pielgrzymowice i Sieborowice. Zaznaczała się również dobitnie obecność mieszczan krakowskich, którzy ze względu na przywilej królewski mogli nabywać dobra ziemskie. Dzięki temu otwierała się przed nimi droga awansu do atrakcyjnego w Polsce stanu szlacheckiego. Bogate mieszczaństwo inwestowało swój kapitał nie tylko w zakup folwarków. Mieli swój udział także w zakładanych nad Dłubnią papierniach, młynach zbożowych i innych zakładach przemysłowych. Takimi przedsiębiorcami byli na przykład Bartłomiej Romer z Wilczkowic i szlachcic Stanisław Minocki z Młodziejowic. Krakowianie chronili się na prowincji w czasie wyludniających miasto epidemii. Byli związani nie tylko z miejscową szlachtą, ale i ludnością wiejską. Dzięki temu wielu chłopom udało się osiąść w Krakowie i rozwijać rzemiosło. Wsie nad Dłubnią gościły i żywiły sławnych ludzi tamtego czasu. Tu mieszkał największy polski historyk Jan Długosz, a także ważny urzędnik królewski Jacek Młodziejowski, poeta barokowy Wespazjan Kochowski czy reformator Hugon Kołłątaj. Tu urodził się jeden z pierwszych biskupów diecezji tarnowskiej, Florian Janowski. Zachowany materiał źródłowy pozwolił przybliżyć wygląd i wyposażenie
Kraków-Raciborowice, 2008–2014 r.
Dr Mateusz Wyżga
Instytut Historii, Katedra Archiwistyki i Nauk Pomocniczych Historii Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie ul. Podchorążych 2, 32-084 Kraków e-mail: mwyzga@up.krakow.pl
293
NEAR CRACOW. A HISTORICAL MONOGRAPH OF THE MICHAŁOWICE MUNICIPALITY
Near Cracow. A Historical Monograph of the Michałowice Municipality. Volume I. From Prehistory to the Late 18th Century Summary he areas along the Dłubnia River – a left tributary of the Vistula – are part of the Loess Uplands of Western Małopolska, a large geomorphological region situated on the left side of the upper Vistula. Covered mostly with fertile brown earth soils, it was intensively settled from the beginnings of farming and breeding economy onwards. The first early Neolithic communities – the Linear Pottery culture – came into the basin of the upper Vistula River from the Carpathian Basin roughly in the mid-6th millennium BCE, bringing about revolutionary changes in the economic system. The hunting and gathering practiced by the peoples of previous ages – Palaeolithic and Mesolithic – were supplanted by farming and breeding. The change also marked the start of the use of ceramic pottery and polished stone implements. Flint processing played a considerable role, providing the primary material in tool making. Soon, the region became one of the centres of agricultural settlement in central Europe. The Neolithic initiated a millennia-long course of exploitation and transformation of the natural environment, which resulted in the present appearance of the Loess Uplands of Western Malopolska, decidedly dominated by cropland landscape. In the 23rd century BCE, the basin of the Upper Vistula saw the rise of a new stage in the development of societies – the Bronze Age. Having better properties than stone materials, metal gradually replaced them. In the Loess Uplands of Western Małopolska,
(Transl. by Jerzy Juruś)
the start of this new era is associated with Mierzanowice culture communities. The Lusatian culture, a large cultural complex of the Middle and Late Bronze Age, has not been thoroughly researched in this region, regrettably. There is much to indicate that the first wave of settlers of that complex came here in the mid-13th century BCE, from Silesia. The Early Iron Age (700–400 BCE) was a cultural continuation of the Bronze Age. The Lusatian culture was exposed to influences from areas extending to the south of the Carpathians, bringing northwards the knowledge of iron – a new metal, with better technological properties for the production of tools and weapons. It is also noteworthy that the period under discussion was a time of climatological changes in our part of Europe – the transition from Subboreal to Subatlantic climate around 600 BCE. What followed was a cooler, more humid period. In the late 4th and early 3rd centuries BCE, what is today Małopolska was penetrated by small groups of Celts migrating from the southwest, bringing with them new, progressive cultural patterns, formed by contacts with Mediterranean civilisations. An important innovation was the ability to make pots on the potter’s wheel – a skill that revolutionised the production of ceramic ware, the most common of all artefacts of everyday use. These impulses started another stage of cultural development in the basin of the upper Vistula – the pre-Roman La Tène culture. Towards the end of that period, the Loess Uplands of Western Małopolska be-
295
NEAR CRACOW. A HISTORICAL MONOGRAPH OF THE MICHAŁOWICE MUNICIPALITY
came home to a new cultural unit – probably a new community – known as the Przeworsk culture. Thus began another stage of history – the four-century-long Roman period. It has been given this designation due to the temporary coexistence with the Imperium Romanum and its strong influence on our territory. The decline of Przeworsk culture settlement in this part of Europe was most probably connected with political unrest in the late 4th century CE, which to some extent may have been brought about by the westward movement of the Hun tribes of the eastern steppes. Early Slavic peoples entered the largely depopulated territory of the loess uplands near the Vistula River in the second half of the 5th century CE, coming from eastern Europe. The subsequent centuries saw the gradual intensification of Slavic settlement, a still under-researched field of inquiry. The Cracow region is characterised by diverse landscape forms. The dominant features, such as isolated limestone hills and undulating, gently-sloped elevations, are complemented with the vast river valleys of the Vistula and the Rudawa, and the narrow vales of the Prądnik and the Dłubnia Rivers. Most of these landscape units happen to be amply described in geographical and historical writings, with the exception of the Dłubnia River, which has not yet undergone specialised study, which it definitely deserves. Its unique character is not only in its attractive views, picturesque natural vegetation, or numerous examples of old rural architecture, but also the long and rich history of the area’s population. Nearly all the villages situated along the lower course of the Dłubnia, from Wilczkowice in the north to Raciborowice in the south, and from Górna Wieś (‘Upper Village’) in the west to Sieborowice and Pielgrzymo-
wice in the east, i.e. on the boundaries of the Michałowice Municipality, boast a history that extends a long way into the past. This is especially true for those with patronymic names, such as Kończyce, Michałowice, Młodziejowice, Pielgrzymowice, Raciborowice, Sieborowice, Więcławice, Wilczkowice, Zagórzyce, and Zdzięsławice. There are two extremely old rural parishes here, in Więcławice and Raciborowice, going back to the first half of the 13th century – the former with a church named after St James, the latter devoted to St Margaret. All the villages in the Michałowice Municipality were founded on the initiative of medieval knighthood, who inhabited the region in large numbers in the 11th, 12th and ensuing centuries. Only a handful of them, specifically Książniczki, Michałowice and Raciborowice, came to be owned by certain ecclesiastical institutions in the 13th century, passing to the Collegiate Church of St Florian in Kleparz, the Church of the Order of the Holy Sepulchre in Miechów, and the Cracow Cathedral Chapter, respectively. The new owners introduced German town law in these communities and ensured their further development. All the other settlements remained the property of the nobility, who also switched them to German law in the 14th century, followed by more reforms, leading to the widespread development of manorial economy relying heavily on serf labour, which with time tended to increase the income drawn by the lords of the estates and the burdens imposed on their subjects. An important factor in the economy of the Dłubnia River region was grain milling. A river with a rich supply of water was conducive to the construction of numerous mills, rendering services to the local populace. With more and more villages situated on the
296
NEAR CRACOW. A HISTORICAL MONOGRAPH OF THE MICHAŁOWICE MUNICIPALITY
banks of the Dłubnia, along an important transport route from Cracow to Słomniki, Miechów and on to Wielkopolska, the area saw the rise of a dense network of taverns already in the Middle Ages, both within and outside village boundaries. Many of them had their own proper names. The Early Modern Period was a time of accumulation of estates by Cracow’s University, which owned nearly half the villages in what is today the Michałowice Municipality. In addition to income from estate farms and production of grain, the professors’ table was supplied with meat, vegetables and fruit from such villages as Książniczki, Pielgrzymowice, or Sieborowice. The presence of Cracow burghers was also conspicuous. A royal privilege enabled them to acquire landed estates, which opened before them an upward mobility opportunity to join the nobility, an attractive social class in Poland. But manor farms were not the only outlet for the investment of burghers’ capital; they also had their share in the paper mills, grain mills and other industrial undertakings established along the Dłubnia. Examples of such entrepreneurs included Bartłomiej Remer of Wilczkowice and the noble Stanisław Minocki of Młodziejowice. Burghers would also seek shelter in rural areas during epidemics which depopulated Cracow. They interacted not only with the local nobility but also with the peasant population. This is how many peasants managed to settle in Cracow and become artisans, contributing to the development of handicrafts. Some famous figures of the time had their homes in the villages along the Dłubnia. These include Poland’s greatest historian, Jan Długosz, the powerful royal official Jacek Młodziejowski, the Baroque poet Wespazjan Kochowski, or the reformer of the education system, Hugo Kołłątaj. Florian Janowski, one of the first
Bishops of the Tarnów Diocese, was born in this region. The surviving source materials give us a glimpse of the appearance and furnishings of the former manors, estate farms, parish priests’ houses, and mills, many of which no longer exist. The military topographic map dating back to the late 18th century which is appended to this book illustrates the landscape of the lands along the Dłubnia River. It remained unchanged for several centuries, until the era of industrialisation. A considerable amount of information about the peasant population of the period is still available. It can be found mostly in the surviving parish records in Raciborowice and Więcławice. As it turns out, many of the surnames borne by today’s residents were formed in the Michałowice area back in the 16th century. This confirms the continuity of habitation in the settlements along the Dłubnia. Most of the population traditionally relied on farming for their sustenance, but additional occupations, such as handicrafts, trading, and transport services, were also important. They were connected with the proximity of the Cracow agglomeration and the highly frequented roads of international significance. Life was concentrated in parishes. The parishioners took an active part in religious life, were members of church fraternities, and made votive offerings. The churches ran elementary schools and shelters for the poor and the elderly. No noticeable change in the political and social reality would come until the late 18th and early 19th centuries, coinciding with the fall of Poland, partitioned by hostile imperial powers. Krzysztof Tunia, Jacek Laberschek, and Mateusz Wyżga
297
BIBLIOGRAFIA
Bibliografia Źródła Rękopisy Archiwum Główne Akt Dawnych Archiwum Skarbu Koronnego II. 7 – Rejestr poborowy województwa krakowskiego z 1530 roku. 93 – Rejestr poborowy województwa krakowskiego z 1563 roku.
Archiwum i Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedralnej Inwentarze dóbr, sygn. Inv.V. 7; Inv.V. 8; Inv.V.B 571, Inv.V.B 572, Inv.V.B 573. Liber Privilegiorum, t. 17. Rewizje dóbr, sygn. Rev.V. 88; Rev.V. 253; Rev.V. 255; Rev.V. 1852; Rev.V. 1853. Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie AV, t. 23, 54. AV Cap, t. 32, 41, 42, 47, 65. Księgi oficjalatu krakowskiego (Acta Officialia), t. 80, 81. Parafia Więcławice, APA 329, [Summariusz]; sygn. IPK.A. 73; sygn. IN218.
Archiwum Narodowe w Krakowie Castrensia Cracoviensia, t. 1–3, 5, 7–8, 10, 12–13, 16–20, 22–24, 26–27, 87. Castrensia Cracoviensia Relationes, t. 39, 54, 64, 76, 79, 91B, 92A, 98B, 99, 100B, 108, 126, 128, 138A, 138B, 139B, 142, 144A, 145, 149, 157, 160, 165B, 175, 178, 182, 186, 192, 193, 194, 205, 207, 213, 219, 228. Castrensia Osviecimensia, t. 225. Księgi Sądu Wyższego Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim, t. 10. Księgi ślubów Parafii św. Floriana na Kleparzu z XVII w. Sąd Krajowy Karny w Krakowie, sygn. B II 8327/77. Teka z odpisami metryk ślubów Parafii św. Anny z XVI–XVII w. Terrestria Cracoviensia, t. 2, 3b, 4–12, 14–15, 17–20, 26–27, 47, 117, 128, 146–147, 150, 153, 197, 200, 203, 228, 407, 410. Terrestria Cracoviensia Nova, t. 67, 85. Varia 26, 27, 36, 50. Archiwum Parafii Giebułtów Księga pogrzebów 1716–1775. Archiwum Parafii Goszcza Księga pogrzebów 1750–1781.
Archiwum Parafii Raciborowice Księgi metrykalne. Chrzty 1604–1795. Śluby 1638–1795. Pogrzeby 1690–1795. Miscellanea scripta, Inwentarz parafii w Raciborowicach [1642]. Archiwum Parafii Więcławice Księgi metrykalne: T. 1: Chrzty 1641–1686. T. 2: Chrzty 1686–1710. T. 3: Chrzty 1710–1727.
299
BIBLIOGRAFIA
T. 4: Chrzty 1727–1757. T. 5: Chrzty 1773–1782. T. 6: Śluby 1682–1728. T. 7: Pogrzeby 1711–1758. T. 8: Pogrzeby 1758–1786. T. 9: Pogrzeby 1774–1838. Mapa rękopiśmienna dóbr plebańskich w Więcławicach z 1783 r. Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego Fascykuły: „Książniczki”, „Pielgrzymowice i Sieborowice”. Sygn. 444/2 (Księga bracka parafii Luborzyca).
Biblioteka Jagiellońska Rejestry poborowe powiatu krakowskiego z XVI–XVIII wieku, sygn.: 186; 3319; 5043; 5484; 7240. Rkps 5259. Instytut Historii PAN Kartoteka Słownika historyczno-geograficznego województwa krakowskiego w średniowieczu. Muzeum Regionalne Ziemi Miechowskiej w Miechowie Księgi ślubów Parafii Więcławice 1615–1682.
Österreichischen Staatsarchiv Rękopiśmienna tzw. mapa Heldensfelda z lat 1801–1804 w skali 1:28 800. Urząd Gminy Michałowice Katalog zabytków [maszynopis].
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie Zań-Ograbek G., Dwór w Młodziejowicach, gm. Michałowice. Wieża mieszkalna (kamienica) – pałac – dworek. Dokumentacja historyczno-konserwatorska, Kraków 1991 [maszynopis].
Źródła drukowane Album armorum Nobilium Regni Poloniae XV–XVIII saec. Herby nobilitacji i indygenatów XV–XVIII w., oprac. B. Trelińska, Lublin 2001. Antiquissimi libri iudiciales terrae Cracoviensis, wyd. B. Ulanowski, Kraków 1884–1886, nr 854 (Starodawne Prawa Polskiego Pomniki; 8). Codex diplomaticus Universitatis Studii Generalis Cracoviensis, T. 1–5, Kraków 1870–1900. Corpus inscriptionum Poloniae, T. 8: Województwo krakowskie, z. 2: Bazylika Mariacka w Krakowie, wyd. Z. Piech, Kraków 1987. Cracovia Artificum supplementa 1441–1450, oprac. B. Przybyszewski, Kraków 1993. Cracovia Artificum supplementa 1462–1475, oprac. B. Przybyszewski, Kraków 2000. De vita et miraculis Santi Iacchonis Ordinis Fratrum Praedicatorum, wyd. L. Ćwikliński, Monumenta Poloniae Historica, T. 4, Lwów 1884. Długosz J., Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego. Księga pierwsza, Warszawa 1961. Dodatek do De vita et miraculis Santi Iaccchonis, wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Historica, T. 5, Lwów 1888. Dokumenty klasztoru PP Norbertanek w Imbramowicach, wyd. Z. Kozłowska-Budkowa, Archiwum Komisji Historycznej, t. 16, nr 2, Kraków 1948. Dokumenty sądu ziemskiego krakowskiego 1302–1453, oprac. Z. Perzanowski, Wrocław 1971. Girtler K., Opowiadania. Pamiętniki z lat 1832–1857, T. 1–2, Kraków 1971.
300
BIBLIOGRAFIA Inwentarze dóbr ziemskich województwa krakowskiego 1576–1700. Wybór z ksiąg relacyj grodu krakowskiego, wyd. A. Kamiński, A. Kiełbicka, S. Pańków, Warszawa 1956. Joannis Długosz senioris canonici Cracoviensis Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, ed. A. Przezdziecki, T. 1–3, Kraków 1863–1864. Kochowski W., Lata potopu [edycja elektroniczna; www.zrodla.historyczne.prv.pl, 2012]. Kodeks dyplomatyczny katedry krakowskiej św. Wacława, wyd. F. Piekosiński, T. 1–2, Kraków 1874–1883. Kodeks dyplomatyczny Małopolski, wyd. F. Piekosiński, T. 1–4, Kraków 1876–1905. Kodeks dyplomatyczny Polski, T. 1, wyd. L. Rzyszczewski, A. Muczkowski, Warszawa 1847. Księga dochodów beneficjów diecezji krakowskiej z roku 1529 (tzw. Liber retaxationum), wyd. Z. LeszczyńskaSkrętowa, Wrocław 1968. Księga kryminalna miasta Dobczyc 1699–1737, wyd. M. Mikuła, Kraków 2013. Księga kryminalna miasta Krakowa z lat 1554–1625, oprac. W. Uruszczak, M. Mikuła, A. Karabowicz, Kraków 2013. Księgi egzaminów do święceń w diecezji krakowskiej z lat 1573–1614, wyd. Z. Pietrzyk, Kraków 1991. Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie: 1392–1506, wyd. K. Kaczmarczyk, Kraków 1913. Księgi przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie: 1507–1572, 1573–1611, wyd. A. Kiełbicka i Z. Wojas, Kraków 1993–1994. Księgi sądowe wiejskie, wyd. B. Ulanowski, T. 1–2, Kraków 1921, s. 528, 536–537 (Starodawne Prawa Polskiego Pomniki ; 11–12). Liber beneficiorum et benefactorum Universitatis Iagellonicae in saeculis XV–XVIII, T. 2, De beneficiorum Universitatis Iagellonicae decimis, columbationibus, missalibus, mensalibus clericaturisque XV–XVIII saec., wyd. J. Michalewicz, M. Michalewiczowa, Kraków 1999. Ludność żydowska województwa krakowskiego w czasie Sejmu Czteroletniego. Spisy z powiatów krakowskiego, ksiąskiego, lelowskiego i proszowskiego z lat 1790–1792, wyd. K. Follprecht, Kraków 2008. Lustracja dróg województwa krakowskiego z roku 1570, wyd. B. Wyrozumska, Wrocław–Warszawa–Kraków– Gdańsk 1971. Metryka czyli album Uniwersytetu Krakowskiego z lat 1509–1551, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jurek, I. Skierska, przy współpracy R. Grzesika, Warszawa 2010. Metryka Uniwersytetu Krakowskiego z lat 1400–1508, T. 1–2, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jurek, I. Skierska przy współpracy R. Grzesika, Kraków 2004. Miracula Sancti Stanislai, wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Historica, T. 4, Warszawa 1961. Monografia opactwa Cystersów we wsi Mogile. Cz. 2: Zbiór dyplomów klasztoru mogilskiego, oprac. E. Janota, Kraków 1867. Monumenta Poloniae Vaticana, T. 1–2 wyd. J. Ptaśnik, Kraków 1913. Nekanda Trepka W., Liber generationis plebeanorum (Liber chamorum), wyd. W. Dworzaczek, J. Bartyś, Z. Kuchowicz, cz.1–2, Wrocław 1963. Poezja powstania kościuszkowskiego, zebrał oraz opatrzył wstępem i objaśnieniami J. Nowak-Dłużewski, Kielce 1946. Poezja polskiego Oświecenia. Antologia, oprac. J. Kott, Warszawa 1954. Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, T. 3, Małopolska [w:] „Źródła dziejowe”, red. A. Pawiński, T. 14, Warszawa 1886. Rejestr poborowy województwa krakowskiego z roku 1629, red. S. Inglot, Wrocław 1956. Rejestr poborowy województwa krakowskiego z roku 1680, red. S. Inglot, Wrocław 1959. Spis ludności dyecezyi krakowskiej z 1787 r., wyd. J. Kleczyński, [w:] „Archiwum Komisji Historycznej”, T. 7, Kraków 1894. Starodawne Prawa Polskiego Pomniki (wypisy) z ksiąg dawnych sądowych ziemskich i grodzkich ziemi krakowskiej, wyd. A. Z. Helcel, Kraków 1870. Vita Sancti Stanislai Cracoviensis episcopi, wyd. W. Kętrzyński, Monumenta Poloniae Historica, T. 4, Warszawa 1961. Zbiór dokumentów katedry i diecezji krakowskiej, cz. 1–2, wyd. S. Kuraś, Lublin 1965–1973. Zbiór dokumentów małopolskich, cz. 1–8, wyd. S. Kuraś i I. Sułkowska-Kurasiowa, Kraków–Wrocław 1962–1975. Życie i cuda świętego Jacka z zakonu Braci Kaznodziejów, oprac. T. Gałuszka, M. Zdanek, [w:] Święty Jacek Odrowąż. Studia i źródła, Kraków 2007.
301
BIBLIOGRAFIA
Opracowania Bajer A., Historia i statut bractwa św. Izydora w Więcławicach, [Kraków] 1939. Baran W., Zarys dziejów Michałowic, Michałowice 1991. Baranowski B., Sprawy obyczajowe w sądownictwie wiejskim w Polsce wieku XVII i XVIII, Łódź 1955. Bednarz M., Jezuici a religijność polska (1564–1964), „Nasza Przeszłość”, T. 20: 1964. Biedni i bogaci. Studia z dziejów społeczeństwa i kultury ofiarowane B. Geremkowi w sześćdziesiątą rocznicę urodzin, refd. M. Aymard i in., Warszawa 1992. Bieniarzówna J., Mieszczaństwo krakowskie XVII w. Z badań nad strukturą społeczną miasta, Kraków 1969. Bieniarzówna J., O chłopskie prawa. Szkice z dziejów wsi małopolskiej, Kraków 1954. Bieniarzówna J., J. M. Małecki, Dzieje Krakowa, T. 2: Kraków w wiekach XVI–XVIII, Kraków 1984. Bobrzyński M., Smolka S., Jan Długosz, jego życie i stanowisko w piśmiennictwie, Kraków 1893. Boniecki A., Herbarz polski, CD-ROM, wyd. M. J. Minakowski, Kraków 2005. Budka W., Papiernia w Młodziejowicach, [w:] Studia nad książką poświęcone pamięci Kazimierza Piekarskiego, Wrocław 1951. Budka W., Z dziejów papiernictwa krakowskiego w XVII wieku, Warszawa 1960. Bukowski W., Salomonowie herbu Łabędź. Ze studiów nad patrycjatem krakowskim wieków średnich, [w:] Cracovia-Polonia-Europa. Studia z dziejów średniowiecza ofiarowane Jerzemu Wyrozumskiemu w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin i czterdziestolecie pracy naukowej, Kraków 1995. Chudzińska B., Dewocjonalia z nowożytnego cmentarzyska we wsi Maniowy na Podhalu, Kraków 1998. Cupak A., Gospodarka wodno-ściekowa w zlewni Dłubni, analiza zaspokojenia potrzeb gospodarki komunalnej i ochrony ujęć wód powierzchniowych, Kraków 2000 [praca inżynierska w zasobach UG Michałowice]. Czekaj-Zastawny A., Kultura ceramiki wstęgowej rytej w zachodniej części Małopolski – materiały do badań nad geografią osadnictwa, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 52: 2000, s. 49–95. Czekaj-Zastawny A., S. Milisauskas, Neolityczne materiały z wielokulturowego stanowiska 27 (I) w Michałowicach, woj. krakowskie, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 49: 1997, s. 39–92. Czekaj-Zastawny A., S. Milisauskas, Osadnictwo z epoki brązu na wielokulturowym stanowisku 27 w Michałowicach, woj. krakowskie, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 50: 1998, s. 169–204. Czubek J., Wespazyan z Kochowa Kochowski. Studyum biograficzne, „Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Filozoficzny”, T. 32 (seria 2, T. 17): 1901, s. 19–207. Dary złożone Akademii od 1 Maja 1883 roku do 1 Maja 1884 roku. Od Instytucyi publicznych i osób prawnych, „Rocznik Zarządu Akademii Umiejętności w Krakowie”. Rok 1883, Kraków 1884, s. 140–159. Dąbrowska E., Osadnictwo wczesnośredniowieczne na terenie powiatu krakowskiego, [w:] Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 2, Kraków 1962, s. 59–60 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne; Z. 4 (51). De Laet S. J., Archeologia i jej problemy, Warszawa1960. Demetrykiewicz W., Neolityczne groby szkieletów tak zw. siedzących (Hockergräber) w Przemyskiem i Krakowskiem, „Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne”, T. 3: 1898, s. 76–92. Długopolski E., Bunt wójta Alberta, „Rocznik Krakowski”, T. 7: 1905, s. 135–186. Długopolski E., Władysław Łokietek na tle swoich czasów, Kraków 2009. Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, T. 1, Małopolska. Cz. 1, Wiek XV–XVI, red. A. Kawecka-Gryczowa, Wrocław 1983. Drukarze dawnej Polski od XV do XVIII wieku, T. 1, Małopolska. Cz. 2, Wiek XVII–XVIII, Vol. 1–2, red. J. Pirożyński, Kraków 2000. Dziwisz M., Noce i dnie… na Michałowickiej Ziemi… czyli – opowieści spod Michałowskiego Lasu, „Naddłubniańskie Pejzaże. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny” 2013, nr 1–2 (33–34). Echaniz I., Męka i chwała. Żywa historia Jezuitów, Kraków 2014. Falniowska-Gradowska A., Świadczenia poddanych na rzecz dworu w królewszczyznach województwa krakowskiego w drugiej połowie XVIII w., Wrocław 1964. Fedorowicz K., Dostojnicy i urzędnicy świeccy województwa krakowskiego w latach 1374–1506, „Archiwum Komisyi Historycznej”, T. 8: 1898. Flaga J., Z problematyki jezuickich bractw i sodalicji w XVIII wieku, [w:] Państwo. Kościół. Niepodległość, red. J. Skarbek, J. Ziółko, Lublin 1986. Florek L., Organizacja i zasady gospodarowania w dobrach jezuickich, „Rocznik Historyczno-Archiwalny”, T. 12: 1999.
302
BIBLIOGRAFIA Follprecht K., Noga Z., Kraków w 1598 roku, [w:] Atlas historyczny Polski w drugiej połowie XVI wieku. Województwo krakowskie w drugiej połowie XVI wieku, red. H. Rutkowski, Warszawa 2009, s. 151–202. Frančic M., Insurekcja kościuszkowska, Kraków 1988. Frančić M., Kraków produkujący i konsumujący, Warszawa 1963 (Studia z historii społeczno-gospodarczej Małopolski; 6). Frančić M., Technika młynów wodnych w Polsce w XVI i XVII w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 2: 1954, nr 1–2, s. 79–103. Gałązka E., Sieć karczem w Małopolsce na podstawie Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis Jana Długosza, „Roczniki Humanistyczne”, T. 32: 1984, z. 2 Historia s. 17–125. Gosławski P., Opis kościoła parafialnego we wsi Więcławicach, Kielce 1878. Górny A., Piwarski K., Kraków w czasie drugiego najazdu Szwedów na Polskę 1702–1709, Kraków 1932. Górski J., Kultura trzciniecka [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 219–248. Guzowski P., Mikrohistorie chłopów polskich XV i XVI wieku, [w:] Nad społeczeństwem staropolskim, T. 1, Kultura, instytucje, gospodarka w XVI–XVIII stuleciu, red. K. Łopatecki i W. Walczak, Białystok 2007, s. 297–304. Guzowski P., Starość w życiu kmieci polskich przełomu średniowiecza i czasów nowożytnych, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 58: 2010, s. 101–110. Herbst S., Z dziejów wojskowych powstania kościuszkowskiego 1794 roku, Warszawa 1983. Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 6, Powiat krakowski, oprac. J. Lepiarczyk, Warszawa 1951. Katalog zabytków sztuki w Polsce, T. 1, z. 8, Powiat miechowski, oprac. Z. Boczkowska, Warszawa 1953. Katalogi biskupów krakowskich, wyd. J. Szymański, Monumenta Poloniae Historica, seria II, cz. 2, Warszawa 1974. Kiełbicka A., Zbiegostwo chłopów w województwie krakowskim na przełomie XVI i XVII wieku, Wrocław 1989. Kirkor A. H., Sprawozdanie i wykaz zabytków złożonych w Akademii Umiejętności z wycieczki archeologicznej w roku 1883, „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, T. 8: 1884, s. 48–60. Kiryk F., Cechowe rzemiosło metalowe. Zarys dziejów do 1939 r., Kraków 1972. Kiryk F., Zarys dziejów osadnictwa [w:] Dzieje Olkusza i regionu olkuskiego, T. 1, red. F. Kiryk i R. Kołodziejczyk, Warszawa–Kraków 1978, s. 41–141. Kobylarczyk K., Wielki wybuch 1914–1918, Kraków 2014. Kolberg O., Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, obrzędy, mowa, podania, gusła, zabawy, piosenki, muzyka, tańce. Krakowskie, cz. 1–3, [w:] tegoż, Dzieła wszystkie, Wrocław–Poznań 1962–1976. Konopczyński W., Konfederacja barska, Warszawa 1991. Kopczyński M., Studia nad rodziną chłopską w Koronie w XVII–XVIII wieku, Warszawa 1998. Kornecki M., Sztuka sakralna, Kraków 1993. Kot S., Szkolnictwo parafialne w Małopolsce XVI–XVIII w., Lwów 1912. Kowalski M. D., Uposażenie krakowskiej kapituły katedralnej w średniowieczu, Kraków 2000. Kracik J., Ludzie z przedmieścia historii. Kleparzanie czasów staropolskich, Kraków 1993. Krasnowolski B., Leksykon zabytków architektury Małopolski, Warszawa 2013. Kruk J., Badania poszukiwawcze i weryfikacyjne w dorzeczu Dłubni, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 21: 1969, s. 347–373. Kruk J., Grób szkieletowy kultury ceramiki wstęgowej rytej w Michałowicach, pow. Kraków, „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 21: 1969, s. 399–403. Kruk J., Rozwój społeczno-gospodarczy i zmiany środowiska przyrodniczego wyżyn lessowych w neolicie (4800– 1800 bc), „Sprawozdania Archeologiczne”, T. 45: 1993, s. 7–17. Kruk J., Zarys fizjografii, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 11–56. Kruk J., Wzory przeszłości. Studia nad neolitem środkowym i późnym, Kraków 2008. Kubicha J., Okres lateński i młodszy okres przedrzymski, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 287–329. Kuklo C., Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009. Kuklo C., Staropolska rejestracja ślubów, chrztów i pogrzebów w warsztacie badawczym historyka, [w:] Człowiek w teatrze świata. Studia o historii i kulturze dedykowane Profesorowi Stanisławowi Grzybowskiemu z okazji osiemdziesiątych urodzin, red. B. Popiołek, Kraków 2010, s. 38–52. Kulczykowski M., Kraków jako ośrodek towarowy Małopolski zachodniej w drugiej połowie XVIII wieku, Warszawa 1963 (Studia z historii społeczno-gospodarczej Małopolski; 6). Kumor B., Dzieje diecezji krakowskiej do roku 1795, T. 1–4, Kraków 1998–2002. Kunisz A., Znaleziska monet rzymskich z Małopolski, Wrocław 1985.
303
BIBLIOGRAFIA Kutrzeba S., Sądy ziemskie i grodzkie w wiekach średnich. I. Województwo Krakowskie (1374–1501), „Rozprawy Akademii Umiejętności”, Wydział Historyczno-Filozoficzny, seria 2, T. 15, Kraków 1901. Kwaśniewska E., Michałowice – najstarsza wieś w powiecie krakowskim, „Naddłubniańskie Pejzaże. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny” 2008, nr 1–2 (17–18), s. 3. Laslett P., The world we have lost futher explored, Londyn 2001. Lech J., Archeologia Jury Ojcowskiej w zarysie, [w:] Z archeologii Ukrainy i Jury Ojcowskiej, red. J. Lech, J. Partyka, Ojców 2001, s. 127–182. Lech J., Partyka J., Początek polskiej prehistorii w Jurze Ojcowskiej, [w:] Jura Ojcowska w pradziejach i początkach państwa polskiego, red. J. Lech, J. Partyka, Ojców 2006, s. 55–83. Leśniak F., Wielkorządcy krakowscy XVI–XVIII wieku. Gospodarze zamku wawelskiego i majątku wielkorządowego, Kraków 1996. Leśniak F., W okresie Polski szlacheckiej, [w:] Proszowice. Zarys dziejów do 1939 roku, red. F. Kiryk, Kraków 2002. Litak S., Parafie w Rzeczypospolitej w XVI–XVIII wieku. Struktura, funkcje społeczno-religijne i edukacyjne, Lublin 2004. Lityńska-Zając M., K. Wasylikowa K., Przewodnik do badań archeobotanicznych, Poznań 2005. Ładogórski T., Studia nad zaludnieniem Polski XIV wieku, Wrocław 1958. Łętowski L., Katalog biskupów, prałatów i kanoników krakowskich, Kraków 1852–1853. Łoziński W., Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII w., Warszawa 2005. Machnik J., Kultura ceramiki sznurowej, [w:] Pradzieje powiatu krakowskiego, T. 2, Kraków 1961 (Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Archeologiczne; 2 (34). Madurowicz-Urbańska H., Gospodarka folwarczna w dobrach biskupstwa krakowskiego na pograniczu polskośląskim w XVII–XVIII wieku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego”, nr 56, Prace Historyczne, T. 9: 1962, s. 39–98. Małecki J. M., Studia nad rynkiem regionalnym Krakowa w XVI wieku, Warszawa 1963. Mapa Obrębów w skali 1:25 000. Mapa topograficzna w skali 1: 25 000, nr 163.32 Kocmyrzów, Rzeszów 1982. Mapa topograficzna w skali 1:25 000, 163.31 Zabierzów, Rzeszów 2000. Mapa województwa krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego (1788–1792), wyd. W. Semkowicz, Kraków 1929. Materiały do Słownika Historyczno-Geograficznego Województwa Krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego (1788–1792), red. W. Semkowicz, Warszawa–Wrocław–Kraków 1960. Migas S., Kościół w Raciborowicach, Kraków 1993. Mikulski K., Pułapka niemożności. Społeczeństwo nowożytnego miasta wobec procesów modernizacyjnych (na przykładzie Torunia w XVII i XVIII wieku), Toruń 2004. Natoński B., Jezuici a Uniwersytet Krakowski w XVI wieku, Kraków 2002. Nazwy miejscowe Polski, red. K. Rymut, T. 6: L-Ma, Kraków 2005. Niesiecki K., Herbarz Polski, Lipsk 1841. Noga Z., Krakowska rada miejska w XVI wieku. Studium o elicie władzy, Kraków 2003. Noga Z., Przybysze wśród osiadłej szlachty siewierskiej w XVII wieku, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny. Prace Historyczne”, R. 17 (167): 1995, s. 33–43. Noga Z., Szlachta siewierska w XVI wieku, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny. Prace Historyczne”, R. 20 (203): 1999, s. 45–73. Noga Z., Szembekowie krakowscy w XVI wieku „Rocznik Krakowski”, T. 71: 2005, s. 77–91. Noga Z., Urzędnicy miejscy Krakowa, cz. 2: 1500–1794, Kraków 2008. Nowak M., Sprawozdanie z nadzorów archeologicznych przeprowadzonych w Pielgrzymowicach na działce nr 2/3 w rejonie stanowiska 4 (AZP100-57/90), Archiwum Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie, 2009. Nosek S., Kilka nowych stanowisk neolitycznych w dorzeczu górnej Wisły, „Przegląd Archeologiczny”, T. 6: 1937– 1939, s. 302–307. Nosek S., Zarys historii badań archeologicznych w Małopolsce, Prace Komisji Archeologicznej PAN – Oddział w Krakowie, T. 7: 1967. Obirek S., Jezuici w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w latach 1564–1668, Kraków 1996. Osadnictwo i krajobraz od schyłku średniowiecza po współczesność, red. Z. Noga, Kraków 1997, s. 6–8 (Natura i kultura w krajobrazie Jury; 5). Ożóg K., Kolegiata w służbie nauki. Nadanie prebend świętofloriańskich przez Władysława Jagiełłę Uniwersytetowi Krakowskiemu, [w:] Studia z dziejów kościoła św. Floriana w Krakowie, Kraków 2007.
304
BIBLIOGRAFIA Pęckowski Z., Miechów. Studia z dziejów miasta i ziemi miechowskiej do r. 1914, Kraków 1967. Piasecki E., Ludność parafii bejskiej (woj. kieleckie) w świetle ksiąg metrykalnych z XVIII–XX w. Studium demograficzne, Warszawa 1990. Piwowarski J., Rejestr zabytków przedhistorycznych, znajdujących się na terenie powiatu miechowskiego, „Wiadomości Archeologiczne”, T. 13: 1935, s. 179–183. Poczet sołtysów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta Krakowa (1228–2010), red. B. Kasprzyk, Kraków 2010. Podwińska Z., Rozmieszczenie wodnych młynów zbożowych w Małopolsce w XV wieku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 18: 1970, nr 3, s. 373–402. Podwińska Z., Zmiany form osadnictwa wiejskiego na ziemiach polskich we wcześniejszym średniowieczu. Źreb, wieś, opole, Wrocław 1971. Polski Słownik Biograficzny, Kraków 1935–2006. Poniewozik L., Kształtowanie się sieci parafialnej w dekanacie Wysocice w średniowieczu, „Roczniki Humanistyczne”, T. 43: 1995, z. 2. Historia, s. 5–57. Pradzieje powiatu krakowskiego, T. I, „Prace Archeologiczne”, z. 1 – „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego”, Prace T. 28: 1960. Pradzieje powiatu krakowskiego, T. II, „Prace Archeologiczne”, z. 2 – „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego”, Prace T. 34: 1961. Przybyła M., Sprawozdanie z ratowniczych badań archeologicznych na terenie stanowiska 3 w Michałowicach pow. krakowski (AZP 100-57/7), Archiwum Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie, 2013. Przybyszewski B., Kapituła krakowska za kanonikatu Jana Długosza (1436–1480), [w:] Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza [cz. 1], Warszawa 1980. Putowski P., Problematyka konserwacji i częściowej rekonstrukcji na przykładzie XVII-wiecznych kapliczek z Woli Więcławskiej i Masłomiącej wraz z projektem niezachowanych detali architektonicznych oraz wizualizacją komputerową, [praca magisterska], Kraków 2012 [egzemplarz w zbiorach UG Michałowice]. Rafacz J., Ustrój wsi samorządnej małopolskiej w XVIII wieku, Lublin 1922. Rajman J., Książniczki w średniowieczu – wieś zamożna, finansowa podpora profesorów Uniwersytetu, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa”, 2011, nr 4, s. 2–9. Rajman J., Michałowice w średniowieczu – wielka i zamożna wieś bożogrobców z Miechowa, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2012 (druk w 2013), nr 6, s. 2–10. Rajman J., Średniowieczne patrocinia krakowskie, Kraków 2002. Rodzińska-Nowak J., Gospodarka żywnościowa ludności kultury przeworskiej, Kraków 2013. Rydzewski J., Kultura łużycka, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 249–286. Rymut K., Nazwy miejscowe północnej części dawnego województwa krakowskiego, Wrocław 1967. Samek J., Rejduch-Samkowa I., Problem odrębności architektury „Długoszowej” na przykładzie kościoła parafialnego w Raciborowicach pod Krakowem, [w:] Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza, cz. 2, Kraków 1985. Sczaniecki P., Benedyktyni polscy, Tyniec 1989. Semkowicz W., Ród Awdańców w wiekach średnich, Poznań 1920. Sikora F., Dzieje osadnictwa i stosunków własnościowych (do 1550 roku), [w:] Radłów i gmina radłowska, T. 1, red. F. Kiryk, Kraków 2008. Sikora L., Szwedzi i Siedmiogrodzianie w Krakowie 1655–1657, Kraków 1908. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich, red. F. Sulimierski, B. Chlebowski, W. Walewski, T. 1–15, Warszawa 1880–1902. Słownik historyczno-geograficzny województwa krakowskiego w średniowieczu, cz. 1–4, praca zbiorowa, Wrocław–Kraków 1980–2014. Sowina U., Testament pewnego kmiecia. Przyczynek do badań nad relacjami międzystanowymi w późnym średniowieczu i wczesnej nowożytności, [w:] Civitas et villa. Miasto i wieś w średniowiecznej Europie Środkowej, red. C. Buśko, Wrocław 2002. Sperka J., Szafrańcowie herbu Stary Koń, Katowice 2001. Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń Akademii Umiejętności w Krakowie. Rok 1898, T. 3, Nr 4, s. 1–22, Kraków 1898. Sprawozdania z posiedzeń Komisyi, odbytych w drugiej połowie r. 1897 i w pierwszej połowie 1898, „Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne”, T. 3: 1898, s. VI–XV.
305
BIBLIOGRAFIA Staszel J., Szkice z dziejów Miechowa drugiej połowy XIX stulecia w relacji pamiętnikarskiej Kazimierza Girtlera, „Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie”, R. 31: 1986, s. 166–168. Surdacki M., Opieka społeczna w Wielkopolsce Zachodniej w XVII i XVIII wieku, Lublin 1992. Szczepaniak J., Duchowieństwo diecezji krakowskiej w XVIII wieku. Studium prozopograficzne, Kraków 2010. Szyndler B., Tadeusz Kościuszko 1746–1817, Warszawa 1991. Topolski J., Wprowadzenie do historii, Poznań 1998. Tomkowicz S., Raciborowice, Kraków 1906 (Biblioteka Krakowska; 33). Trzyna S., Położenie ludności wiejskiej w królewszczyznach województwa krakowskiego w XVII w., Kraków 1963. Tunia K., Archeologiczne rozpoznanie powierzchniowe, [w:] Z archeologii Małopolski, red. K. Tunia, Kraków 1997, s. 57–89. Tunia K., „Temenos” kultury pucharów lejkowatych w Słonowicach, pow. Kazimierza Wielka. Badania 1979–2002. Trzecie sprawozdanie, [w:] Idea megalityczna w obrządku pogrzebowym kultury pucharów lejkowatych, red. J. Libera, K. Tunia, Lublin–Kraków 2006, s. 335–340. Tunia K., Z prahistorii nadwiślańskiego regionu. Gmina Igołomia-Wawrzeńczyce, [w:] O dziedzictwie kulturowym wsi podkrakowskiej, red. M. Wyżga, Kraków–Raciborowice 2012, s. 11–21. Tygielski W., Włosi w Polsce XVI–XVII wieku. Utracona szansa na modernizację, Warszawa 2005. Urban W., Chłopi wobec reformacji w Małopolsce w drugiej połowie XVI w., Kraków 1959. Urban W., Regesty do dziejów szkolnictwa parafialnego w pierwszej połowie XVI w. z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne”, T. 66: 1986, s. 207–390. Urban W., Poddani szlacheccy w województwie krakowskim w drugiej połowie XVIII wieku i ich opór antyfeudalny, Wrocław 1958. Uruski S., Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, Warszawa 1904–1931. Urzędowe nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych, T. 1, Miasto Kraków i powiat krakowski, Warszawa 1963. Wiślicz T., Dzieciobójstwo jako narzędzie polityki reprodukcyjnej w Rzeczypospolitej XVII–XVIII wieku, [w:] W kręgu rodziny epok dawnych, s. 141–151. Wiślicz T., Upodobanie. Małżeństwo i związki nieformalne na wsi polskiej XVII–XVIII w., Wrocław 2012. Wiślicz T., Zarobić na duszne zbawienie. Religijność chłopów małopolskich od połowy XVI do końca XVIII wieku, Warszawa 2001. Wiśniewski J., Dekanat miechowski, Kielce 2006. Wiśniowski E., Materiały do stanu liczebnego duchowieństwa i służby kościelnej w pierwszej połowie XVI wieku, „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne” R. 18: 1969, s. 189–288. Wiśniowski E., Parafie w średniowiecznej Polsce, Lublin 2004. W kręgu rodziny epok dawnych. Dzieciństwo, red. B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Warszawa 2013. Wolnik R., Morfologia dorzecza Dłubni, maszynopis pracy magisterskiej w Archiwum Instytutu Geografii UJ, 1952. Woźniak A., Dom i zagroda we wsi mazowieckiej drugiej połowy XVIII w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, R. 42: 1994, nr 1. Woźny M., Włodzimierz Demetrykiewicz (1859–1937) – prehistoryk z przełomu epok, maszynopis pracy doktorskiej w Archiwum Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie, 2014. Wyczański A., Polska Rzeczą Pospolitą szlachecką, Warszawa 1991. Wyczański A., Studia nad folwarkiem szlacheckim w latach 1500–1580, Warszawa 1960. Wyczański A., Uwarstwienie społeczne w Polsce XVI wieku, Wrocław 1977. Wyrozumska B., Drogi w ziemi krakowskiej do końca XVI wieku, Wrocław 1977. Wyrozumski J., Tkactwo małopolskie w późnym średniowieczu, Warszawa 1972. Wyżga M., Ceremonie na ratuszu krakowskim w XV–XVIII wieku, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych”, [w druku]. Wyżga M., Echa konfederacji barskiej pod Krakowem, [w:] Wielka historia puka do naszych drzwi. Wieś podkrakowska wobec polskich powstań narodowych XVIII–XIX wieku, red. J. S. Kozik, Kraków 2013. Wyżga M., Księgi metrykalne parafii podkrakowskich jako źródło do historii lokalnej. Digitalizacja – opracowanie – użytkowanie, [w:] Księgi metrykalne i inne źródła do historii lokalnej, ochrony i promocji lokalnego dziedzictwa kulturowego oraz tożsamości historycznej mieszkańców, M. Wyżga, Kraków–Raciborowice 2011, s. 13–25. Wyżga M., Migrations to the City of Cracow during the Preindustrial Period, [w druku]. Wyżga M., Parafia Raciborowice od XVI do końca XVIII wieku. Studium o społeczności lokalnej, Kraków 2011.
306
BIBLIOGRAFIA Wyżga M., Przyczynek do staropolskiego pitavalu podkrakowskiego, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2012, nr 1 (5). Wyżga M., The provision of poor relief in the Polish countryside during the preindustrial period. A case study of Cracow and its surroundings, [w druku]. Wyżga M., Sercu najbliższa. Inwentaryzacja zasobów kulturowo-przyrodniczych Małej Korony Północnego Krakowa, Raciborowice 2008. Wyżga M., Śmierć dziecka w rodzinie chłopskiej w XVIII-wiecznej parafii Więcławice koło Krakowa, [w:] W kręgu rodziny epok dawnych. Dzieciństwo, red. B. Popiołek, A. Chłosta-Sikorska, M. Gadocha, Warszawa 2013, s. 169–185. Wyżga M., W tej pięknej ziemi. Gmina Zielonki od średniowiecza do czasów współczesnych, Zielonki 2009. Wyżga M., Zaraza w dawnych Więcławicach, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2012, nr 2 (6). Wyżga M., Żydówka z Sieborowic pochowana w kościele, „Lokalności. Kwartalnik Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa” 2011, nr 1–2, s. 44. Zaleski W., Święci na każdy dzień, Warszawa 1989. Zawisza J., Jaskinia Mamuta w dolinie Wierszchowskiéj w okolicy Ojcowa i Krakowa położona, „Wiadomości Archeologiczne”, T. 2: 1874, s. 5–23. Żaki A., Ślady kultury trzcinieckiej w powiecie miechowskim, „Światowit”, T. 20: 1948/1949, s. 481–493. Żaki A., Nowe odkrycia prehistoryczne, „Z Otchłani Wieków”, T. 18: 1949, s. 20–25.
Netografia http://www.jedrzejow-cystersi.pl/historia-opactwa.html [odczyt: 12.11.2013]. S. Nieznanowski, Liryki Wespazjana Kochowskiego. Zarys problematyki, http://staropolska.pl/barok/opracowania/Nieznanowski.html#f15 [odczyt: 11.03.2014]. http://plebeanorum.wordpress.com/edycje-zrodlowe/regestr-cudow-i-lask-doznanych-przy-obrazie-najswietszej-marii-panny-w-kosciele-parafialnym-w-minodze-1676-1700/ [odczyt: 13.03.2014]. http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/15000,zerwana-stara-apteka-i-kaplica-sw--nepomucena.html [odczyt: 14.02.2014].
(zestawił Mateusz Wyżga)
307
Spis treści Antoni Rumian
Przedmowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Mateusz Wyżga
Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Rozdział 1. Krzysztof Tunia
Z prahistorii dorzecza środkowej Dłubni . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Rozdział 2. Jacek Laberschek
W średniowieczu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 51 Rozdział 3. Mateusz Wyżga
W czasach staropolskich . . . . . . . . . . . 1. Terytorium . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. O właścicielach. Panowie szlachta, księża profesorowie i sławetni mieszczanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. We dworze, na plebanii i pod chłopską strzechą . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Społeczeństwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Życie gospodarcze . . . . . . . . . . . . . . . . 6. Życie religijne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
89 91 102
147 169 224 255
Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 293
Near Cracow. A Historical Monograph of the Michałowice Municipality. Volume I. From Prehistory to the Late 18th Century (Summary). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 295
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 299
309
Jacek Laberschek
Krzysztof Tunia
Mateusz Wyżga
Ur. w 1950 r. w Krakowie, historyk, dr., pracownik Instytutu Historii PAN. Zainteresowania badawcze: historia osadnictwa średniowiecznego, urbanizacja Małopolski, rozwój przestrzenny Krakowa, działalność gospodarcza monarchów, duchowieństwa i rycerstwa małopolskiego, dawne hutnictwo żelaza i ołowiu, zaplecze gospodarcze zamków. Autor siedmiuset publikacji naukowych, w tym nieomal 600 haseł do Słownika historyczno -geograficznego ziemi krakowskiej w średniowieczu, książek o średniowiecznej Częstochowie i średniowiecznym Mstowie, współautor monografii: Częstochowy, Kłobucka, Siewierza, Trzebini, Zabierzowa i Żarnowca, szeregu studiów nad rodziną Melsztyńskich, opracowań o Krakowie i o innych miastach, choćby: Gorlicach, Koziegłowach, Kromołowie, Lelowie, Szczekocinach, Żarkach.
Ur. w 1950 r. w Szczecinie, archeolog, dr., pracownik Instytutu Archeologii i Etnologii PAN. Zainteresowania badawcze: prahistoria zachodniomałopolskiej wyżyny lessowej. Odkrywca i badacz cmentarzyska megalitycznych grobowców z okresu neolitu w Słonowicach, w pow. Kazimierza Wielka oraz licznych stanowisk archeologicznych w dorzeczu górnej Wisły. Uczestnik ekspedycji naukowych na Słowacji, Ukrainie i w Peru. Badacz obszarów górskich – Karpat i Andów. Realizator archeologicznej prospekcji Kotliny Sądeckiej, eskidu Sądeckiego, Beskidu Wyspowego i wyżyny Ondawskiej w Karpatach oraz dorzecza Checrasu i Huaury w Andach. Autor i współautor paruset publikacji z zakresu archeologii.
Ur. w 1981 r. w Krakowie, historyk, dr., pracownik Katedry Archiwistyki i Nauk Pomocniczych Historii Instytutu Historii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Członek Sekcji Demografii Historycznej przy Komitecie Nauk Demograficznych PAN, The European Rural History Organisation oraz członek redakcji rocznika „Małopolska. Regiony – regionalizmy – małe ojczyzny”, prezes Instytutu Strumiłły, członek-założyciel Stowarzyszenia Korona Północnego Krakowa. Zainteresowania badawcze: demografia historyczna, historia Krakowa i Małopolski w okresie wczesnonowożytnym, archiwa cyfrowe. Autor i współautor kilkudziesięciu prac naukowych, w tym poświęconych dziejom lokalnym, m.in. Raciborowicom, Radwanowicom, Piekarom, gminie Zielonki oraz gminie Igołomia-Wawrzeńczyce.