fakty Białystok 006

Page 1

ISSN 2299-4580

bezpłatny magazyn mieszkańców

nR 6

Białystok fakty.bialystok.pl

Niech w te Święta miłość i radość zagości w Waszych domach, a Nowy Rok przyniesie same dobre dni facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 1



Strony internetowe za 1zł WWW.TWOJASTRONKA.PL

W czterech prostych krokach załóż i wypromuj swoją stronę internetową CMS - panel administracyjny

Dodatkowa przestrzeń dyskowa

Zarządzalne konta mailowe

5 dni testowania za darmo

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 3


nr 5 listopad 2012

6

10

5 6 10 12 16 18 20 22 24 26 28 30 31 32 34 36 36 38

spis treści WSTĘPNIAK Święta handmade wspomóż „drogę” na święta Nasz wieczny eden Na wigilię przełammy się chlebem Pies to nie jest dobry pomysł na prezent manicure w klimacie świąt planszówki głupcze! „i move you” przyjęte owacjami na stojąco

Adres redakcji ul. Ciepła 1 lok. 16, 15-472 Białystok, tel. 85 87 121 80 www.fakty.bialystok.pl redaktor prowadzący Andrzej Matys Sekretarz redakcji Magdalena Szewczuwianiec projekt graficzny layoutu i skład Łukasz Słupski, Magdalena Szewczuwianiec

Kontakt Biuro: biuro@grupa-optima.pl redakcja: redakcja@grupa-optima.pl Marketing i DTP: marketing@grupa-optima.pl reklama: reklama@grupa-optima.pl druk: Buniak Druk

shortlist

Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo do skracania oraz redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Opinie i poglądy autorów nie zawsze są zbieżne z opiniami i poglądami Redakcji. Copyright © Grupa Optima Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie i w jakimkolwiek języku bez pisemnej zgody Wydawcy jest zabroniony.

drogowcy, nie dajcie się zaskoczyć!

Foto na okładce: 123RF

Karp a’la sandacz i wigilijne pierogi mosp jagiellonia białystok Implanty ponadczasowe rozwiązania czego słuchać w świąteczny czas red emprez

święta, święta – czas znerwicowania tu nas znajdziesz

reklama

to się czy ta

fakty.bialystok.pl tworzymy nowe miejsce w sieci, gdzie każdy z nas codziennie znajdzie coś ciekawego do poczytania. a to dopiero początek :)

Reklamy nieoznaczone w numerze na str: 2, 3, 20, 21, 29, 30, 35, 39, 40

wydawca Grupa Optima Sp. z o.o. ul. Ciepła 1 lok. 16, 15-472 Białystok

26

4 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

ISSN 2299-4580


wstępniak

Święta handmade i homemade I już mamy grudzień. A skoro grudzień, to dwa, chyba najważniejsze, wydarzenia w roku, czyli święta i sylwester. Święta to wiadomo: Wigilia, choinka, prezenty od św. Mikołaja i rodzinne kolędowanie. Zaś sylwester to taka impreza, na której bawi się cały Białystok, województwo, Polska i świat. Tyle, że i z jednym, i z drugim wiążą się wzmożone zakupy. Na szczęście, sklepów mamy sporo, więc możliwości wyboru są duże. Jeśli chcemy uniknąć tłoku, to najwyższy czas ruszyć na te przedświąteczne i przedsylwestrowe zakupy. Jeszcze tylko teraz można wybierać w miarę spokojnie, bez obawy, że ktoś inny sprytnie wyrwie nam z ręki obśmiane przez wszystkich skarpety, bez których dziadek uznałby Wigilię za niebyłą. A nietrafionych prezentów jest mnóstwo. Nie tylko takich, jak owe skarpety oraz kapcie dla babci, szalik i żel do golenia dla szwagra czy komplet garnków lub noży kuchennych dla żony (dziewczyny, narzeczonej) w uznaniu jej kulinarnego mistrzostwa, na przykład w lepieniu pierogów (choć na tym najlepiej zna się mistrz kuchni Grzegorz). Groźny jest zwłaszcza ten ostatni prezent, szczególnie, gdy obdarowana ma już kilka kompletów ostrych narzędzi, które co roku podrzuca jej św. Mikołaj. W sam raz tyle, żeby rozpocząć przyspieszony kurs rzucania do celu. Niemniej znamy takich, którzy dostali i garnki, i noże, żyją do dziś i planują kolejne zakupy. Na pewno jednak nie kupią w prezencie psa. Po pierwsze, dlatego, że trudno go ukrywać przed dzieckiem aż do Wigilii. Po wtóre i ważniejsze, nawet pięćdziesiąte trzecie kapcie nie są tak kłopotliwe, jak jeden szczeniak dla córki. Już bowiem następnego dnia okazuje się, że to małe puszyste wymaga intensywnej opieki, cierpliwości i wydawania pieniędzy, że o kilku spacerach dziennie nie wspomnimy. I zaraz potem w głowie wygodnego dorosłego zaczyna kiełkować wredna myśl, jak tu dyskretnie pozbyć się szczeniaka. Tak, by dziecko nie wiedziało, komu zawdzięcza żal i łzy. Dlatego psa, tak na łapu capu, lepiej na prezent choinkowy nie kupować. Rzecz cała wymaga rzetelnego przemyślenia, bo lepiej psa ze schroniska zabrać niż go tam oddawać. Lepiej również na nowo odkryć starą mądrość ludową, która mówi, że świąt nie odmierza się miarą tego, ile zjemy, ile prezentów znajdziemy pod choinką, ale przede wszystkim sercem włożonym w ich przygotowanie. Wraca bowiem moda na Boże Narodzenie handmade i homemade. W czasach, kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, nowego znaczenia nabierają rzeczy, w których zdobycie lub wykonanie trzeba włożyć trochę trudu. I zrobić własnoręcznie. A gdy już skosztujemy wigilijnych potraw, odśpiewamy kolędy i obejrzymy prezenty wszystkich domowników, warto namówić babcię na wspomnienia z niegdysiejszych Wigilii. I warto tych opowieści wysłuchać, bo wprowadzają one w miniony świat, pełen gwiazdkowej magii, której próżno szukać w reklamach pewnego gazowanego napoju. Bo święta to okazja do bycia ze sobą (nie wypada uciec do pracy, znajomych czy na piwo). Jak znudzą Wam się rozmowy i wspólne oglądanie telewizji, polecamy grę w planszówki. Gry planszowe wracają do łask i stają się coraz bardziej popularne. Nie dość, że integrują rodzinę, to jeszcze mogą być fajnym prezentem nie tylko dla dzieci. O tym wszystkim i jeszcze kilku innych sprawach piszemy w najnowszym wydaniu naszego magazynu. Miłej lektury. Pozdrawiamy świątecznie i noworocznie Fakty . Białystok Team facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 5


temat n umeru

Święta handmade Tekst i foto Iwona i Rafał Bortniczukowie Mr. & Mrs. Sandman

fot. konik 123rf

W czasach powszechnego zabiegania święta stają się swoistym wehikułem czasu. Wystarczy bowiem na chwilę zatrzymać się, spędzić wieczór na wycinaniu łańcuchów z kolorowego papieru czy wypiekaniu pierniczków, by znów poczuć się dzieckiem.

6 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


temat n umeru

C

zasów szkolnych najbardziej brakuje nam wtedy, gdy przychodzi zima. Nie chodzi nawet o szaleńcze bitwy na śnieżki, lepienie bałwana na długiej przerwie czy wielogodzinne powroty do domu (których trasa dziwnym zbiegiem okoliczności, zawsze prowadziła obok największej w mieście ślizgawki), ale przede wszystkim mikołajki, szkolną zabawę choinkową i przygotowania, przygotowania… Wciąż pamiętamy, jak podczas lekcji plastyki lub techniki wycinaliśmy z kolorowego papieru misterne łańcuchy. Tworzyliśmy zwieńczone brodą z pasty do zębów podobizny świętego Mikołaja czy wyklejaliśmy śnieżynki z bibuły, którymi dekorowało się szkolne korytarze, gabloty, klasy i salę gimnastyczną przed najważniejszą imprezą w roku – choinką. Umiejętność robienia bombek czy łączenia kawałeczków słomy w długie łańcuchy miały znamiona pewnej tajemnej wiedzy, którą próbowaliśmy przenieść na domowy grunt. Wystarczy wyobrazić sobie zdumienie dziecka, które odkrywa, że własnoręczne wykonywanie ozdób nie jest niczym nowym. Ba, jego rodzice też ozdabiali w ten sposób choinkę, a jego dziadkowie też spędzali poprzedzające 24 grudnia wieczory na klejeniu kawałków kolorowego papieru.

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 7


temat n umeru

Coraz bliżej Święta… Święta, które pamiętamy z naszego dzieciństwa, były proste, skromne i… piękne. Wystarczyły kolorowe wycinanki, bibuła, włóczka i parę wolnych wieczorów spędzonych nad kuchennym stołem, kilka przedświątecznych dni, podczas których razem z rodzicami i dziadkami przygotowywało się dom na wizytę św. Mikołaja. Czas przed Bożym Narodzeniem był wyjątkowym oczekiwaniem i przygotowaniami. Rytuałem, który co roku zaczynaliśmy od nowa, tworząc kolejne zapasy ozdób, łańcuchów i gwiazdek, jakby poprzednie zupełnie straciły wartość.

Staropolski piernik, papierowe łańcuchy, czyli współczesne Boże Narodzenie w stylu retro Pamiętamy również moment, kiedy święta nabrały nowego charakteru. Kiedy miejsce wydmuszkowych mikołajków zajęły bombki z plastiku, a wyprawy do lasu po najpiękniejszą choinkę zastąpiły wycieczki do marketu po sztuczne drzewko. I choć początkowo byliśmy zachwyceni Bożym Narodzeniem, jak z reklamy Coca-Coli, dorastając czuliśmy, że wszystko się zmieniło… Gdy jednak uświadomiliśmy sobie, że tęsknimy za tradycjami naszego dzieciństwa i postanowiliśmy kilka z nich odtworzyć, okazało się, że świat podążył w podobną stronę. W czasach wiecznego zabiegania święta stają się swoistym wehikułem czasu. Momentem, w którym można się zatrzymać. Okazją do przedefiniowania i dookreślenia tego, co naprawdę jest ważne. Przejawia się to nie tylko w ludzkiej potrzebie bliskości, ale przede wszystkim w zmieniającej się formie świąt. Plastikowe elfy i renifery ze świecącymi nosami nieśmiało ustępują miejsca świątecznym piosenkom z porysowanych winylowych płyt. Dojrzewający długie miesiące staropolski piernik, papierowe łańcuchy, czyli współczesne Boże Narodzenie w stylu retro.


temat n umeru

Co to znaczy handmade?

Starocie pod choinką

Na nowo odkrywamy starą ludową mądrość mówiącą, że świąt nie odmierza się miarą tego, ile zjemy, ile prezentów znajdziemy pod choinką, ale przede wszystkim sercem włożonym w ich przygotowania. Oglądanie „Kevina” po raz 15 już nie wystarczy. Wraca bowiem moda na Boże Narodzenie handmade i homemade. W czasach, kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, jest łatwo i szybko dostępne, nowego znaczenia nabierają rzeczy, w których zdobycie czy wykonanie trzeba włożyć trochę trudu. Własnoręcznie zrobione potpourri z wysuszonymi plasterkami pomarańczy, goździkami i cynamonem roztoczy swój świąteczny zapach. A ileż jest zabawy przy jego komponowaniu! Uszyte przez nas bożonarodzeniowe skarpety może nie będą idealne, jak te z supermarketu, ale będą NASZE. Jedyne w swoim rodzaju. Wyobraźmy sobie radość najmłodszych, kiedy znajdą w nich słodycze. Prezent w postaci peelingu z płatków owsianych w słoiczku z wieczkiem, samodzielnie upieczone ciasteczka z ulubionymi dodatkami, zakładki do książki czy szkatułka ozdobiona metodą decoupage’u – przykłady można mnożyć.

W poszukiwaniu inspiracji czy gotowych prezentów warto wybrać się na lokalny targ staroci. Kryształowa, bogato zdobiona cukiernica z carskiej kolekcji dla kochającej słodycze cioci,. Zabytkowa dubeltówka, z którą na polowania chadzał naczelnik Piłsudski dla miłośnika wypraw w głuszę. Zdjęcia przedwojennego miasta dla brata interesującego się historią. Biurko, przy którym Zamenhof wymyślał podstawy esperanto. Pedał od fortepianu, na którym grać uczył się mały Fryderyk czy ugryziona zębem czasu łyżeczka, zakurzona książka kucharska z przepisami na dania staropolskie albo mieniące się w świetle boa z przedwojennego kabaretu – to prezen-

ty, które niosą ze sobą konkretne przesłanie. Miłości, przyjaźni, faktu, że czyjeś opowieści były warte wysłuchania… Chyba każdy, kto dorósł, chciałby jeszcze raz przeżyć dzieciństwo – choćby tylko przy okazji Bożego Narodzenia. Wystarczy odrobina cierpliwości, minimum chęci, aby ponownie nadać świętom znaczenie i móc szczerze udawać, że znowu jest się dzieckiem.

Iwona i Rafał Bortniczukowie prowadzą blog lifestylowo-kulinarny pod adresem www.mrmrssandman.blogspot.com Wielbiciele książek, nieznający się na literaturze. Praktycy gotowania, nieumiejący gotować. Miłośnicy kina, wybierający tylko nudne filmy. Połączyła nas nieumiejętność skupienia się na jednym, intelektualne ADHD oraz akceptacja faktu, iż lepiej nie zjeść lodów wcale niż zjeść nie najlepsze. Piszemy więc, żeby skatalogować, zatrzymać to, co nas zainteresowało, zaciekawiło, zainspirowało. Piszemy o dźwięku trąbki, dziwnym słowie, belgijskiej czekoladzie. O puszystych muffinkach i artykule, na który warto zwrócić uwagę. o g ło s z e n i e

Z ok azji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim Czytelnikom magazynu fakty Białystok wielu r adosnych chwil, pełnych ciepła i rodzinnej miłości. Przy wigilijnym stole pamiętajmy, by choć na chwilę zatrzymać się i spostrzec to, czego nie widać w ciągłym biegu – proste r adości i potrzeby naszych bliskich. W nadchodzącym Nowym 2013 Roku niech nam dopisuje szczęście, zdrowie i pomyślność, a przede wszystkim niech nas otaczają ludzie mądrzy, szczerzy i życzliwi.

Wszystkiego najlepszego! Życzy

Senator RP Tadeusz Arłukowicz facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 9


in icjaty w y

Wspomóż „Drogę” na święta Pomożesz potrzebującym TEKST Tomasz Mikulicz FOTO Piotr Narewski W siedzibie Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie „Droga” przy ul. Proletariackiej 1 trwa twórczy ferment. Oznacza to, że święta już za pasem. Jak co roku, stowarzyszenie organizuje świąteczną akcję „Zaopiekuj się aniołkiem”. Potrzebujący dostaną bożonarodzeniowe paczki i zjedzą wspólną wigilię. Pomóc może każdy z nas.

10 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

– Jestem emerytką. Przychodzę tu, by nie siedzieć bezczynnie w domu. Nauczyłam się robić ozdoby z papieru. Na początku musiałam nabrać wprawy, ale teraz praca idzie mi bardzo szybko – śmieje się Teresa Księżopolska. Spotykamy ją w pracowni stowarzyszenia „Droga”, gdzie z prostych produktów wykonuje się prawdziwe bożonarodzeniowe arcydzieła. Jednym z nich są gipsowe aniołki i leżące w żłobie dzieciątka Jezus. – Mam gotowe formy na wszystkie te figurki. Wcześniej trzeba jednak odpowiednio rozrobić gips, a to nie jest takie proste. Przypomina trochę przygotowywanie ciasta na naleśniki – opowiada Antoni Karolczak, zajmujący się wytwarzaniem figurek. Dochód ze sprzedaży bożonarodzeniowych ozdób zostanie oczywiście przeznaczony na pomoc. Już od początku grudnia w wielu punktach miasta można zostawiać produkty spożywcze. Koszyki dla potrzebujących zostały ustawione w sklepach PSS Społem, Urzędzie Miejskim w Białymstoku, Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim, Urzędzie Skarbowym, sklepie Selgros oraz w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Zbiórki żywności prowadzone są również w marketach Auchan przy ul. Produkcyjnej i Hetmańskiej.

Kwestujących można tam spotkać w grudniowe piątki (od godz. 16 do 19) i soboty (od 10 do 16). W soboty, w markecie przy ul. Produkcyjnej wszystkie dzieci zapraszane są do wykonywania pocztówek i pisania listów do św. Mikołaja. W soboty Magdalena Łukasik prowadzi zajęcia z nauki tańca „Zumba”. Można też posłuchać kolęd i piosenek dziecięcych w wykonaniu uczniów białostockiej Szkoły Estradowej im. Anny German oraz dzieci z zespołu Słońce w Kapeluszu (działa w klubie „Kaktus” w ramach Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczny Stok”). Do akcji przyłączyli się również uczniowie Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Kleosinie, którzy również kwestują w markecie przy ul. Produkcyjnej. Wielkie serca mają także studenci Politechniki Białostockiej. Kwestują na uczelni i poza nią. 6 grudnia zorganizują na przykład Mikołajki w Klubie „Rockoco”. Część pieniędzy z biletów zostanie przeznaczona na pomoc. Natomiast 18 grudnia studenci Politechniki będą obchodzić uczelnianą Wigilię, oczywiście z udziałem dzieci. To na rzecz tych ostatnich, w wielu szkołach prowadzone są zbiórki słodyczy. – W zeszłym roku w jednej ze szkół dyrekcja


in icjaty w y

ogłosiła, że każdy uczeń złapany na paleniu papierosów musiał kupić słodkości za równowartość paczki papierosów. Pamiętam, że to właśnie z tej szkoły dostaliśmy najwięcej słodyczy – śmieje się ojciec Edward Konkol, szef Stowarzyszenia „Droga.” Zaprasza jednocześnie wszystkich białostoczan, by zechcieli wziąć udział w corocznej akcji. – Ci ludzie naprawdę potrzebują naszej pomocy. W tym roku zamierzamy wydać świąteczne paczki z żywnością dla sześciu tysięcy ubogich rodzin z Białegostoku i okolic. Współpracują z nami 24 podlaskie gminy – mówi ojciec Konkol. Dodajmy, ze w niedzielę 23 grudnia o godzinie 13.30 na Rynku Kościuszki odbędzie się Ekumeniczna Wigilia Miejska. – Samych pierogów będzie około dziesięć tysięcy. Wielu z uczestników zabiera potrawy do domu, by następnego dnia postawić je na stole. Na Wigilie Miejskie przychodzi zazwyczaj kilka tysięcy osób – twierdzi ojciec Konkol. Od 10 grudnia aż do końca świąt prawosławnych na Rynku Kościuszki będzie stała zaś bożonarodzeniowa szopka, która co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem białostoczan. I to zarówno tych małych, jak i tych zupełnie dorosłych.

reklama

OSIEDLE W DOLINIE ul. Produkcyjna

Mama, Tata, ja i Mieszkanko! czyli program RODZINA NA SWOIM

yp.com.pl

od

3.800 zł/m2

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 11


dizajn

Nasz wieczny Eden, czyli zielona strona zimy Tekst Ewa Sosnowska Foto Nordiska Trädgårdar, Giardinia Zürich 12 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


Przydomowe ogrody zimowe to dziś nie nowość, ale trzeba pamiętać, że w naszym architektonicznym krajobrazie zaistniały dopiero w latach 90. XX wieku, gdy zaczęliśmy mieć większy dostęp do dóbr materialnych. Teraz – w dobie wysoko rozwiniętej technologii budowlanej i bogatej oferty branży ogrodniczej, f lorystycznej i kompleksowego wyposażenia wnętrz – możemy w zaciszu domu lub nawet zwykłego M wyczarować prawdziwy raj. Zielony i kwitnący przez cały rok. Oczywiście, prawdziwy ogród zimowy (czyli oszklona, wyizolowana, wentylowana i ogrzewana budowla wolnostojąca lub przydomowa) to wciąż luksus. Wszak to prawnuk XVI-wiecznych pomarańczarni (oranżerii), gdzie właściciele rezydencji chronili przed chłodem egzotyczne, czyli drogie gatunki roślin. Tak jak kiedyś, tak i dziś ogród zimowy jest synonimem wysokiego statusu. A nie powinien.

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 13


dizajn

Raj, choćby najmniejszy

Właściwy mikroklimat

Nasz ogród zimowy wcale nie musi być kosztowny, bo każdy, kto kocha rośliny i kwiaty (i chce się zachwycać nimi i wczesną wiosną, i jesienią, i zimą) może zostać właścicielem uroczego zielonego zakątka w swoim mieszkaniu. Wystarczy wygospodarować w swoim lokum odrobinę dobrze nasłonecznionej, ogrzewanej przestrzeni, np. w salonie lub na werandzie i odpowiednio wypełnić ją kwiatami, meblami i wybranymi dekoracjami. Trzeba tylko użyć nieco wyobraźni i poznać podstawowe zasady pielęgnacji roślin doniczkowych. Jeśli potraktujemy rzecz z pasją, nasz mały ogród zimowy stanie się idealnym miejscem wypoczynku i relaksu. Tak jak onegdaj właściciele pomarańczarni, poczujemy się panami sytuacji. Możemy w tej strefie urządzać gabinety czy saloniki, przyjmować gości, urządzać zimowe przyjęcia lub popołudniowe herbatki dla przyjaciół. Taki domowy, zielony azyl jest dziś marzeniem nie tylko zapalonych ogrodników. I jest to marzenie, które – wbrew pozorom – może łatwo się ziścić. Własny domowy raj możemy zaaranżować i wyposażyć zależnie od warunków lokalowych. Decydują potrzeby i gusty właścicieli.

Ponieważ rośliny, będące podstawowym elementem wyposażenia ogrodu zimowego, potrzebują odpowiedniej porcji światła, temperatury i wilgoci, wnętrze, w którym tworzymy zielony azyl musi być wzbogacone w systemy ogrzewania i wentylacji. Jeśli w salonie, na werandzie lub w loggii posiadamy urządzenia grzewcze, musimy dawkować temperaturę. Nie może być tu za gorąco ani za sucho. Nie możemy też przesuszyć powietrza, chyba że hodujemy tylko kaktusy i agawy. Należy zaś używać specjalnych elektrycznych nawilżaczy z nawiewem lub tradycyjnych, ceramicznych nawilżaczy z pojemnikami na wodę, instalowanych na grzejnikach. Latem w naszym zielonym atrium możemy otwierać okna, więc wietrzenie jest proste. Trzeba tylko uważać na przeciągi, bo niektóre rośliny ich nie znoszą. Zimą musimy zapewniać odpowiednie warunki naszym kwiatom i roślinom przy pomocy technologicznych sztuczek i nowoczesnych urządzeń. Profesjonalnie budowane ogrody zimowe mają pełny zestaw nowoczesnych instalacji grzewczych i nawiewnych (zwykle przypodłogowych), którymi można sterować centralnie, według potrzeb i zależnie od aury na zewnątrz.

Miejsce Usytuowanie ogrodu zimowego lub tylko zielonej strefy w domu zależy od warunków lokalowych. Mieszkając w wilii i mając ogród, można wybudować osobne atrium (ogrzewana, szklana, całoroczna altana) lub szklaną przybudówkę do salonu, werandy czy tarasu. Jeśli mamy apartament lub tylko zwykłe mieszkanie w bloku, możemy na potrzeby mikro ogrodu zimowego wydzielić i zagospodarować jeden z pokoi albo tylko fragment salonu od strony loggii czy balkonu. Ważne, by miejsce było odpowiednio nasłonecznione. Najlepiej, żeby było zlokalizowane od strony południowej, południowo-wschodniej lub południowo-zachodniej. Rośliny kochają światło, a zimą i jesienią, gdy dzień jest krótki, muszą się nasycić światłem dziennym, łatwo docierającym przez odsłonięte, najlepiej duże okna. Musimy pamiętać, że także odpowiednie sztuczne oświetlenie, dostępne w fachowych sklepach, dostarczy roślinom w ponure, zimowe dni odpowiednią dawkę światła i dodatkowe ciepło. Ale pamiętajmy, roślin nie można przegrzać. Latem, gdy do ogrodu zimowego dociera więcej promieni słonecznych, należy je chronić przed przesuszeniem i sparzeniem. Pomieszczenie musi być wtedy stale wietrzone i odpowiednio ocienione. Dlatego dobrze jest wyposażyć okna w żaluzje, okiennice, markizy, itp. 14 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

Niezbędne wyposażenie Oprócz odpowiedniej instalacji podstawowym elementem wyposażenia domowej oranżerii są meble ogrodowe – głównie etażerki, kwietniki, donice. Oczywiście, powinny być tak wyeksponowane i rozmieszczone we wnętrzu, by miały dobry dostęp do światła i ciepła. Czytajmy zatem uważnie wszystkie etykiety dołączone do wybieranych roślin. Nie musimy znać się na ogrodnictwie, wystarczy odrobina dyscypliny. Każdą roślinę i kwiat trzeba inaczej traktować. Jedne świetnie czują się w półcieniu, a inne pną się do światła. Jedne nie znoszą przeciągów ani bliskiego towarzystwa odrębnych gatunków, a inne czują się w tłoku wyjątkowo dobrze. Jedne lubią stać blisko grzejników, inne w chłodniejszych i bardziej przewiewnych zakamarkach. Jeszcze inne nie znoszą, gdy je się trąca lub o nie ociera, ale są też i takie, które tego wręcz potrzebują. Jeśli zatem jesteśmy tylko amatorami ogrodnictwa i planujemy w domu mikroogród zimowy, nie kupujmy zbyt wielu roślin. Skupmy się na kilku ulubionych gatunkach, a zdołamy szybciej rozpoznać i spełnić potrzeby naszych pupili. Prawdziwy ogród zimowy nie może obyć się też bez mebli wypoczynkowych lub choćby zwykłego stołu z krzesłami. Zielone enklawy


najlepiej prezentują się, gdy uzupełnimy je o nasze kolekcjonerskie lub pamiątkowe bibeloty, odrobinę sztuki lub rękodzieła albo o klatki z ptakami, akwaria, terraria itp. Doskonałym uzupełnieniem ogrodów zimowych są pledy, poduchy, dywaniki, gobeliny etc. Urządzenie ogrodu zimowego zależy od jego przyszłej roli. Jeśli to ma być strefa bardzo prywatna (gabinet, pokój do relaksu), zadbajmy o osobiste akcenty. Jeśli zaś jest to część oficjalna, w której często będziemy gościć przyjaciół, niech zostanie wyposażony jak salon (ze sprzętem RTV, pianinem czy stolikiem do brydża).

Wybór roślin Wybór roślin do ogrodu zimowego zależy od warunków w nim panujących. Jeśli jest to profesjonalnie wybudowane i dobrze wyposażone, ocieplone i nasłonecznione atrium, można w nim hodować nawet najbardziej kapryśne czy tropikalne gatunki. Jeśli zaś jest to zielona, zimowa strefa w kameralnym M wydzielmy jedynie fragment salonu lub werandy, a przy zakupie roślin bądźmy bardziej ostrożni. Jeżeli nasz ogród zimowy ma być tylko szklarnią dla wybranych roślin, możemy utrzymywać temp. od 10 do 15 st. C. W takich warunkach dobrze poczują się m.in. palmy, wawrzyny, niektóre rośliny cytrusowe, bugenwille, datury, oleandry, gardenie i storczyki. W pomieszczeniach mocniej ogrzanych (18-20 st.) można hodować nawet rośliny tropikalne (wilgotność powietrza 70-80 %) oraz maranty, kalatee, begonie, filodendrony, anturia itp. Musimy znać kilka podstawowych zasad eksponowania kwiatów w naszym ogrodzie zimowym. Po pierwsze, nie wolno w sąsiedztwie szybko pnących i rozrastających się roślin umieszczać gatunków, które rozwijają się wolniej. Druga ważna zasada dotyczy ekspozycji roślin kwitnących lub o kolorowych liściach. Te lubią światło i dobrze prezentują się na tle zielonych gatunków. Po trzecie, bliżej światła stawiamy rośliny niższe. Sąsiedztwo dużych osobników lubią gatunki cieniolubne. Tegoroczne trendy w dziedzinie urządzania ogrodów zimowych, doskonale ilustrują wybrane przez nas zdjęcia i designerskie aranżacje z targów w Sztokholmie i Zurychu. Wciąż modne jest łączenie stylu klasycznego z modernistycznym lub rustykalnym. Na czasie są też ogrody w stylu kolonialnym i orientalnym. Warte uwagi są na wskroś nowoczesne i minimalistyczne rozwiązania, jak proste meble z syntetycznych tworzyw. Naszymi faworytami są jednak aranżacje wykorzystujące tradycyjne, proste meble ogrodowe wraz z całym ogrodniczym osprzętem, wzbogacone o stylizowane detale (klasyczne otomany, fotele, kolumny itp.). One naprawdę mogą wnieść wiosenną świeżość i letni optymizm do naszych zimowych wnętrz.

reklama

Ogrodowy design

ul. Malmeda 29, 15-440 Białystok tel. 791 733 502, 795 492 288 www.country-avenue.pl www.facebook.com/CountryAvenue

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 15


wspomn ien ia

Na Wigilię przełammy się chlebem i darujmy urazy oprac. Paweł Waliński ILLUSTRACJA Piotr Ciereszyński

świąteczne wspomnienia Heleny Ostaszewskiej z Białegostoku

Wigilia ma być spotkaniem. Rodzinnym. Przełammy się chlebem, złóżmy sobie życzenia, darujmy urazy, cieszmy się, że jesteśmy razem, że zdrowi. A jeśli kogoś nie ma albo ubył w ciągu roku, to właśnie dla niego stał na stole pusty talerz. Owszem, początkowo także dla samotnego, zabłąkanego gościa, ale później dla tych, którzy odeszli. I kiedyśmy łamali się opłatkiem, wszyscy obecni kładli kawałek opłatka na ten talerz. Przełamywaliśmy się chlebem z tymi, którzy odeszli. To była nasza pamięć o tych ludziach i nasze ciepłe o nich wspomnienie.

16 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


wspomn ien ia

U

nas w domu funkcjonowało to, od kiedy zmarł mój dziadek, człowiek kochany i bardzo związany ze świętami, które zawsze w naszej rodzinie organizował. Opłatek też zanoszono królikom, którymi dziadek bardzo się opiekował. I z nimi, przez pamięć o dziadku, z tymi zwierzaczkami dzielono się opłatkiem.

O świętach w ciężkich czasach… Wywodzę się ze środowiska szlachecko-robotniczego. Polityczna zawierucha wyznaczyła sposób przygotowań wigilijnych. Do miasta trafiliśmy w czasie ogromnego kryzysu lat trzydziestych. Dzisiaj na stole króluje karp. Na robotniczych stołach nie było karpia. Królowały grzyby, kapusta i kupne śledzie. W różnej postaci. Oczywiście Wigilia była całkowicie postna: nie mogło być jajka, ani masła, mleka czy śmietany. Tylko oliwa, ryby i postne jarzyny. Zaczynało się od zupy rybnej – barszcz to późniejsza tradycja. Zupę rybną gotowano na piskorzach. Ryby te w okresie przedzimowym składają ikrę, która jest pomarańczowa. I oto ugotowana z dodatkiem przypraw zupa rybna cieszyła nas, dzieci, tym kolorem ikry kontrastującym z resztą potrawy. Potem były inne potrawy – przede wszystkim właśnie śledzie. W oliwie, z cebulą, smażone – także w cieście. Bo to było najłatwiej dostępne, najtańsze. Czasem też trafiła się wiązka mrożonych lub świeżych miętusów z Narwi. Druga część Wigilii była słodka – przede wszystkim kutia, przysmak o litewskim rodowodzie. I łamańce. Mąka, woda i sól. Upieczone na blasze, a potem łamane na części i wymieszane z masą makową i przyprawami, odrobiną bakalii. Jedliśmy też pampuchy, czyli drożdżowe ciasto łyżką kładzione na wrzątku. I te pampuchy wychodziły wtedy śmieszne, rogate. Posypywaliśmy je cukrem. Pamiętam też kisiel żurawinowy – żaden inny nie wchodził w grę. I kompot w dziesięciolitrowym wiadrze. Ze śliwek, gruszek i jabłek. Oprócz niego kwas chlebny. Dziś już mało kto wie, jak taki kwas smakuje. Nie było za to alkoholu. Wigilia to spotkanie bezalkoholowe. Inne czasy, inne obyczaje. A dziś karp w galarecie, jeszcze dla wygody zamówiony w restauracji, nawet z półmiskiem…

O najsmutniejszych świętach… Moje dzisiejsze wigilie to wspomnienia. Jak w 1943 roku, kiedy wraz z mężem i dwojgiem naszych przyjaciół spotkaliśmy się u nas. A mieszkaliśmy wtedy przy ulicy Bema. Równolegle, przez kilka posesji biegło więzienie. I tam w czasie Wigilii odbywały się egzekucje. Równie przykra Wigilia, to Wigilia, kiedy męża w 1944 roku zabrano do wojska. Na naszych ziemiach zorganizowała się wtedy II Armia Wojska Polskiego i owa, przed wyruszeniem na front zapadła w lasy w okolicy Lublina. Zimowe leże mieli w okolicy Miedzyszyna. I ja w oszukańczy sposób, wyprowadzając w pole niemiecki patrol przebrnęłam do Miedzyszyna. Kiedy już było wiadomo, że nie jestem szpiegiem, ani wrogiem, skonfrontowano mnie z mężem, który był adiutantem pułkownika. Rosjanina. Natychmiast rzuciłam się w objęcia mojego męża, a ten nie wiedział, co robić. Przecież był w obecności oficera. Ów Rosjanin zwrócił się do niego z pytaniem: – Piotr Kazimierowicz eto żena? Mąż kiwnął głową na potwierdzenie. – To sadzitieś. Odbyła się rozmowa, jak się tam znalazłam i mówię pułkownikowi, że u nas jutro Wigilia. Pułkownik spytał co to jest ta Wigilia. Mąż zaczął mu tłumaczyć. Powiedziałam też, że chcę do wojska, żeby być przy mężu, że jestem sanitariuszką. Na co pułkownik odpowiedział: – Niet, dziewoczka niet. Na wojnu nie nada – skwitował moje prośby pułkownik. Po chwili zaś zwrócił się do mego męża: – Piotr Kazimierowicz, zabieraj żenu damoj. Piać dni odpuska, chwacit? Wyprawił nas i jeszcze na drogę dał walizkę wypakowaną żywnością. Była w niej mąka, masło, jakaś słonina. I z tym jechaliśmy do domu. Z przerwami, bo maszyniści robili przystanki, kiedy kończyła im się wódka, którą pasażerowie musieli im uzupełniać. Suchym żołnierskim chlebem przełamaliśmy się jeszcze w pociągu, ale finalnie na Wigilię byliśmy w domu. No cóż, Ruscy też mieli serce.

reklama


n ie od święta

Pies

to nie jest dobry pomysł na prezent pod choinkę TEKST Elżbieta Suchowierska Święta to czas radości i prezentów. Często mamy dylemat, co kupić najbliższej rodzinie, przyjacielowi. A może psa? Szczególnie, gdy sami mamy w domu czworonożnego pupila trudno nam sobie wyobrazić lepszy prezent. Tylko, czy to naprawdę trafiony pomysł?

Nie dla córek, a dla rodziców – Moje dwie córki bardzo długo namawiały mnie na kupienie psa – wspomina pani Iwona. – Oczywiście obiecywały, że będą się nim zajmować. Uległam. Zanim pies trafił pod nasz dach, już ustaliły kolejność wyprowadzania go na spacery – śmieje się. Tak było niestety do czasu, aż ze szczeniaka zrobił się dorosły pies i nie cieszył już tak oczu, jak wcześniej. Wtedy wszystkie obowiązki spadły na nią i na męża. – Dlatego od tamtej pory nie polecam nikomu robienia takich prezentów dzieciom. Mimo tego, że bardzo zżyłam się z naszym Korkiem i nigdy bym go nie oddała do schroniska, ani nie porzuciłabym go byle gdzie – zapewnia nasza rozmówczyni. Ta i wiele innych historii ostrzega przed pochopną decyzją o podarowaniu bliskim zwierzaka. Ale są też pozytywne historie.

C

hcemy uszczęśliwić bliskich, ale nie zawsze nam się to udaje. Wymarzony, ale często nieprzemyślany prezent to kłopot nie tylko dla właściciela, ale przede wszystkim dla czworonoga. Pamiętajmy o tym planując zakup prezentów. Nie tylko tych przedświątecznych. Zwierzak jako prezent to nie zawsze strzał w dziesiątkę.

Dla dziewczyny z alergią – Kiedyś moi znajomi chcieli mi podarować szczeniaka – opowiada Agata, białostocka studentka. – Na szczęście udało mi się im to wyperswadować i ani ja, ani pies nie musieliśmy przeżywać tego, że nie poświęcam mu czasu. Wiem też, że w końcu oddałabym go. Dlaczego? Od razu wiedziałam, że przy moim trybie życia, przynajmniej na razie żadne zwierzę nie wchodzi w grę! – opowiada. Inna historia z „niechcianym” czworonogiem w tle stała się udziałem pana Adama, który chciał podarować małego pieska swojej dziewczynie. – Wiedziałem, że miała kiedyś kundelka i zawsze z sentymentem o nim mówiła – wspomina – Jednak nie miałem pojęcia, że od kiedy psa już nie ma, moja dziewczyna dostała alergii na psią sierść. Nie wiedziałem, co zrobić, gdy po otwarciu pudełka z prezentem, moja Aneta zaczęła łzawić i kichać. Wyszedłem z psem z mieszkania szybciej niż przypuszczałem, a pozbycie się go było naprawdę niełatwą sprawą – przyznaje Adam. – Nigdy więcej nie wpadnę na taki pomysł. 18 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

– Mój wymarzony Freddie był prezentem od rodziców właśnie pod choinkę – opowiada Agnieszka Kulesza. – Czekałam na niego kilka lat, ale dziś wiem, że było warto. W końcu przekonałam rodziców. Prezent dostałam, gdy byłam już na tyle dojrzała i odpowiedzialna, że naprawdę zajęłam się psem tak, jak należy. Jestem przekonana, że taki prezent musi być przemyślaną decyzją. Nie tylko przez obdarowanego, ale też i przez osoby, które taki prezent komuś dają – dodaje. Łatwo jest bowiem kupić i dać. Ale trzeba pamiętać, że pies prezent nie może się znudzić po kilku dniach lub po otrzymaniu czegoś innego, ciekawszego. – Pies to przyjaciel i towarzysz na wiele lat. Nie tylko do głaskania, przytulania i zabawy, ale też do wyprowadzania na spacery. Bywa, że w środku nocy – podkreśla Agnieszka. – To również choroby, szczepienia i wiele innych obowiązków! Znam kilka osób, które już po kilku dniach żałowały swojej zachcianki! Po co więc męczyć siebie i czworonoga? Co roku niechciane prezenty są wyrzucane do lasu, zostawiane w przydrożnym rowie, przywiązywane do bramy schroniska, usypiane lub na sto innych sposobów usuwane z życia „kochających” właścicieli. Dlaczego?

Lepiej dobrze przemyśleć – Bardzo często jest tak, że choć psa kupuje się dziecku, to po kilku dniach zachwytu, wszystkie obowiązki związane z jego opieką spadają na dorosłych – przypomina Waldemar Okulus, kierownik białostockiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. – To rodzic

fot. z arch. schroniska dla zwierząt w białymstoku

Wyczekany jest najlepszy


temat n ie od nświęta umeru

musi zapewnić stworzeniu miejsce, codzienną pielęgnację, zabawę, opiekę lekarską, a zwłaszcza spacery! Pamiętajmy też, że psy żyją kilkanaście lat i decydując się na adopcję, wiążemy się z nim na ten czas. Wymarzony piesek, jako prezent pod choinkę, to nie jest najlepszy pomysł. – Decyzja podjęta pod wpływem impulsu, błagań dziecka i emocji może okazać się zła. A jeśli już decydujemy się na czworonoga, proponuję odwiedzić schronisko – mówi Okulus. – Kilka wizyt pomoże nie tylko poznać zwierzaka, ale przede wszystkim podjąć świadomą decyzję. Zwierzę można nie tylko obejrzeć, ale i poznać. Zobaczyć, jak będzie zachowywać się wobec dzieci i dorosłych. Dowiedzieć się od naszych pracowników, jaki jest pies, którego ewentualnie adoptujemy. Czy potrafi chodzić na smyczy, czy jest agresywny do innych zwierząt – wylicza pan Waldemar. Oczywiście w tak krótkim czasie nie da się poznać wszystkich cech psa, ale można się o nim czegoś dowiedzieć. – Na przykład kundelki są bardziej oddane swoim właścicielom i potrafią odwdzięczyć się za okazane im serce – dodaje szef schroniska.

Pies w prezencie Zastanawiając się nad wyborem takiego prezentu, pamiętajmy, że pies to koszty. Często niemałe. Każdy pies potrzebuje szczepień ochronnych, odpowiedniej karmy i pomocy weterynarza, gdy zachoruje. Musimy też pamiętać, że obdarowując kogoś psem, pociągamy go do odpowiedzialności. Pies to nie rzecz, ale istota, która czuje. Dlatego dając komuś zwierzę upewnijmy się, że osoba ta może i – przede wszystkim – chce się nim opiekować. Zwierzę niechciane cierpi. Samotność, brak ruchu, przemoc, a nierzadko umiera na ulicy lub trafia do schroniska dla zwierząt.

Kupując dziecku szczeniaka możemy mieć pewność, że nasza pociecha na pewno zajmie się psem, ale gdy ten wyrośnie z wieku szczenięcego – przestanie być ukochanym towarzyszem zabaw, a stanie się nużącym obowiązkiem. reklama

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 19


uroda

MANICURE W KLIMACIE ŚWIĄT TEKST Agnieszka Łoś „Instytut Urody” foto Maciej Słupski „Dreamlightz Studio” Każda z nas chce w ten świąteczny czas pięknie wyglądać. W tym numerze pokażemy Wam jak w prosty sposób zadbać o paznokcie i efektownie je ozdobić. Zaprezentowane niżej zdobienia są bardzo łatwe do wykonania i bez problemu można je wykonać samemu.

Nałóż bazę na płytkę paznokciową (zwiększy przyczepność lakieru, zabezpieczy przed przebarwieniami płytki paznokcia, ułatwi równomierne rozprowadzanie lakieru)

Pomaluj paznokcie głęboką czerwienią. Paznokieć na palcu serdecznym możesz pomalować lakierem z brokatem.

1

2

Przygotuj sobie wycięte z papierowej taśmy bardzo cienkie i równe paski.

3

4

Po bardzo dokładnym wyschnięciu lakieru naklej na brokatowy paznokieć paski. Postaraj sie dosyć mocno docisnąć taśmę, żeby nie powstały zacieki.

Następnie białym lakierem pomaluj przestrzeń miedzy paskami. Ważne jest aby nie nakładać za dużo lakieru, ale jednocześnie musi on dokładnie pokryć czerwony spód.

5 Odrywając paski musisz uważać żeby nie zrywać ich do góry a równolegle do powierzchni paznokcia. Istotne jest również wyczucie odpowiedniego momentu zasychania lakieru. Nie może być on ani za suchy ani za mokry. 20 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

7

6 Całość pokryj lakierem nawierzchniowym.

8


uroda

1 Pomaluj paznokcie na transparentny różowy kolor. 2 Zanurz suchy pędzelek (ja użyłam pędzelka do zdobień ale równie dobrze sprawdzi sie pędzelek do makijażu, pacynka, patyczek kosmetyczny, pędzelek do farb szkolnych) w brokacie lub błyszczącym pyłku do paznokci. Trzymając pędzelek nad paznokciem delikatnie obsypuj ozdoby zaczynając od końcówki płytki paznokcia. Nie dotykaj pędzelkiem do paznokcia. 3 Po wyschnięciu lakieru pokryj wszystko lakierem nawierzchniowym. 4 Przy pomocy taśmy klejącej zbierz resztki pyłku które pozostały dookoła płytki paznokcia

1

2

3

4

Przedstawione dwa sposoby świątecznego zdobienia paznokci każda z Was może wykonać sama. Nie zapomnijcie tylko po wykonaniu wybranego przez Was manicure nawilżyć dłonie kremem, żeby skóra również prezentowała sie idealnie. Wesołych Świąt!

MANICURE W KLIMACIE ŚWIĄT powstał dzięki współpracy z !nstytutem Urody. Warszawska 57 lok. 4, tel. 535 757 234 instytuturody.com

reklama

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 21


styl życia

Planszówki głupcze! wiele, a ich świat jest przebogaty. Nie jesteśmy skazani na mało rozwijające przesuwanie pionków zgodnie z liczbą oczek wyrzuconych na kostkach. Możemy zagłębić się w wiele różnych światów – jako kosmiczny pilot śmigać po odległych galaktykach, jako osadnik z Catanu zasiedlać nowe terytoria, czy z mieczem w dłoni zgłębiać tajemnice przeróżnych lochów. Gry bez prądu dają możliwość wybrania sobie świata, który nam odpowiada i wariantu gry, który daje najwięcej przyjemności. Są więc i gry ekonomiczne, polegające na rozbudowie naszej domeny – czy jest to stacja kosmiczna, czy zwyczajne wiejskie gospodarstwo, są gry polegające na dynamicznym konflikcie między stronami, w tym szerokie spektrum bardzo dobrze odtwarzających historyczne realia gier wojennych, są wreszcie i gry, które epatują sowizdrzalskim humorem i stanowią doskonałą rozrywkę imprezową. Ale jak wejść w ten świat? Czy planszówkowcy to zamknięte środowisko? Czy jest to rozrywka dla zatwardziałych hobbystów, czy może się w nią bawić everyman? – Sposobów na wejście w świat planszówek jest kilka, poczynając od naszego portalu – mówi nam Błażej Kubacki, redaktor naczelny serwisu www.grybezpradu.pl – zawsze można

Gra planszowa kojarzy Ci się z Chińczykiem, ewentualnie produkowanymi na masę pseudoedukacyjnymi gierkami dla dzieci? Nic bardziej mylnego. Planszówki są dziś modne!

K

iedy myślimy o sposobach spędzania wieczoru w mieście, pierwsze co przychodzi do głowy to knajpa. Muzyka, towarzystwo, ale i alkohol. Po pierwszym kapitalistycznym zachłyśnięciu się pubami i klubami weszliśmy jednak w inną fazę. Taką, gdzie wielu – także młodych – wybiera wieczór w domu, w towarzystwie mniejszej, a za to bliskiej grupy przyjaciół. Na fali telewizyjnych kulinarnych show, w modzie jest wspólne gotowanie, czy zapraszanie się wzajemnie na kolacje. Ale co robić po takiej kolacji? Film? A może tak sięgnąć po planszówkę? Ewentualnie karty? Większość odruchowo pokiwa przecząco głowami – wszak gdzie dorosłemu człowiekowi wydurniać się grając w jakiegoś „Chińczyka” albo „Wojnę”. Zostaje poker i brydż, ale jedno cholerstwo pachnie hazardem, drugie z kolei zbyt skomplikowane. A w „Tysiąca” to z kolei można i do rana. Otóż uświadamiamy nieświadomych, planszówki i karcianki to nie tylko „Chińczyk” i „Wojna”. W dzisiejszych czasach i na niwie gier towarzyskich niewymagających do uruchomienia prądu dzieje się

22 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

do nas zajrzeć czy celem poczytania recenzji, czy publicystyki, często skierowanej do początkujących. Jeśli nie chcemy zaczynać na własną rękę, możemy poszukać planszówkowych imprez, które organizowane są w większości polskich miast (u nas są to poniedziałkowe „Planszówki Johnny’ego” w Klubokawiarni Labalbal). Wreszcie: można też porozglądać się za jakimiś klubami planszowymi. A tych szukać za pomocą Google’a, albo popytać w miejscowych domach kultury, lub bibliotekach, bo do takich miejsc kluby lubią się przytulać. Nasz rozmówca chwali też otwartość świata graczy: – To jak z grami wideo. Są gry casual, w które gramy na telefonie, albo od weekendu do weekendu, ale też takie, które wymagają rozwinięcia w sobie jakichś umiejętności, a zatem także większego nakładu czasu. Siłą rzeczy znam ludzi, którzy kiedyś kupili planszówkę i grywają od czasu do czasu i takich, którzy na półce mają po kilkadziesiąt tytułów. Na szczęście w środowisku istnieją ludzie, którzy pasję odnajdują w popularyzacji tej rozrywki. I do nich warto się zwrócić. Bo na pewno będą mieli w zanadrzu niemało zróżnicowanych tytułów. W sukurs naszemu ekspertowi idzie właścicielka sklepu GryFan zlokalizowanego przy ul. Lipowej 6, Marlena Bigosińska: – Organizujemy spotkania z planszówkami, gramy, testujemy nowe gry. Udostępniamy także gry planszowe w sklepie. Można przyjść, zagrać, można wypożyczyć grę do domu. A każdą grę jaką klient chce kupić ściągamy na zamówienie. Mamy też listę gier na którą można się wpisać, żeby znaleźć w mieście innych ludzi grających konkretnie w to, co nas interesuje. Robimy też konkursy z nagrodami w postaci gier – i bierzemy udział w akcjach w typie

fot. z arch. gosu.pl; sklep gryfan

Tekst Paweł Waliński


styl życia

„edu”, także skierowanymi do dzieci. GryFan to jedyny dziś sklep w Białymstoku oferujący naprawdę duży asortyment gier. Niestety, mimo, że gry zyskują popularność, białostoczanie poza GryFanem muszą szukać gier w sieci, choćby na największym portalu, przez który można kupić w naszym kraju gry, www.rebel.pl, a który w środowisku cieszy się opinią wyjątkowo rzetelnego. To mało, bo jak mówi nam pani Marlena: – Jeżeli w mieście nie ma sklepu, który zajmuje się tego typu rozrywką, ona zanika. Ale tu trzeba poświęcić czas, robić pokazy, poznawać ze sobą ludzi, otwierać się na domy kultury, dzieci, młodzież, pokazywać, że można się dobrze bawić inaczej niż przy grze komputerowej, z rodziną i przyjaciółmi. A rozrywka nie jest droga – naturalnie, im droższa gra, tym bardziej rozbudowana – ale nieskomplikowane, a dające wiele radości gry kupimy za mniej, niż sto złotych.

Gry dzisiaj to nie to samo, co kiedyś. Są zróżnicowane tak pod względem komplikacji, jak i tematyki, nastroju. Każdy z powodzeniem znajdzie klimat, który mu pasuje – o to nie musicie się martwić. Może zatem, zamiast po raz n-ty spędzać wieczór nad knajpianym kuflem, co kosztuje niemało, przejdźcie się po planszówkę. Jednorazowy wydatek zapewni wiele godzin rozrywki. Poza tym nikt nie powiedział, że rzucać kostkami albo wykładać kolejnych kart nie możecie przy drinku. Alkohol w warunkach domowych jest poza tym zdecydowanie tańszy. Planszówki głupcze! – chciałoby się rzec za Clintonem i Lisem. Istotnie. Świat już za nimi szaleje. Kiedy oszaleje Białystok?

GDZIE SZUKAĆ GIER www.grybezpradu.pl portal, na którym znajdziecie informacje, publicystykę, recenzje na temat gier GryFan sklep przy Lipowej 6, w którym nie tylko kupicie, ale i spróbujecie gier planszówek i karcianych. Możecie też liczyć na życzliwą pomoc fachowców. www.rebel.pl największy sklep z grami online, z bardzo rzetelnym systemem dostaw Klubokawiarnia Labalbal w poniedziałki możecie tam wpaść na „Planszówki u Johnny’ego” i zaznać radości czerpanej z gry

reklama

Poczuj smak Węgier w Białymstoku!

Zapraszamy do ORYGINALNEJ WĘGIERSKIEJ RESTAURACJI TOKAJ. Węgierska kuchnia, węgierska muzyka, węgierskie alkohole… wszystko w najlepszym wydaniu. Można tu przyjść na kulinarną ucztę we dwoje, wpaść na kieliszek palinki ze znajomymi, zorganizować bankiet, spotkanie biznesowe, imprezę rodzinną. Gospodarze TOKAJU podołają każdemu wyzwaniu – z uśmiechem, serdecznie z prawdziwie polsko-węgierską gościnnością. Jesteśmy otwarci: Niedziela-Poniedziałek 12:00 - 23:00, Sobota 12:00 - 24:00

Zaskocz swoich najbliższych niezapomnianym PREZENTEM GWIAZDKOWYM Wykup zaproszenie na dowolną kwotę do Restauracji Węgierskiej Tokaj Szczegóły pod numerem 600 052 527

RESTAURACJA WĘGIERSKA TOKAJ ul. Malmeda 7 15-440 Białystok tel. 85 742 08 07

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 23


kultur a

„I MOVE YOU” przyjęte owacjami na stojąco Opr. Paweł Mierzejewski Foto Bernard Branecki W ostatnią niedzielę listopada Białystok ponownie udowodnił, że nie bez przyczyny jest uznawany za „polską stolicę tańca”. Wszystko dzięki premierze spektaklu taneczno-aktorskiego „I MOVE YOU”, która została przygotowana w Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki.

„I MOVE YOU” to pierwsza inicjatywa realizowana na naszej scenie, w której projekt impresaryjny wchodzi w tkankę teatru. To pewnego rodzaju eksperyment. Nowy sposób myślenia o kulturze. Cieszymy się, że to właśnie nasz teatr i tancerzy do realizacji tego przedsięwzięcia wybrała firma Sting Communication, a aktorzy Teatru Dramatycznego zostali zaproszeni do współtworzenia tego spektaklu. Stolica województwa podlaskiego po raz kolejny pokazała, dlaczego nie od dziś kojarzona jest z tańcem. W niedzielę, na scenie Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki, taniec w sposób symboliczny połączył się z teatrem. Spektakl „I MOVE YOU” pokazał artystyczną formę tańca, który dotychczas kojarzony był głównie z komercyjnym show. Znani z telewizyjnego ekranu tancerze postanowili stworzyć swoje nowe artystyczne emploi. Tym razem bez pudru i cekinów. I trzeba przyznać, że udało im się to znakomicie. Oglądając ich popisy na scenie chyba każdy widz przekonał się osobiście, że zdanie „Taniec jest to zawracanie głowy nogami” jest absolutnie prawdziwe. Trzem parom tancerzy towarzyszyli białostoccy aktorzy (Dorota Radomska i Rafał Olszewski) ze swoimi historiami. Warto podkreślić, że opowieści te będą za24 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

wsze inne, planowane na dany wieczór, niepowtórzone nigdy potem. Dzięki temu każdy spektakl będzie osobną unikatową całością. Źródłem inspiracji dla tych historii są kultowe już dziś filmy: „Malena” Giuseppe Tornatore, „Nagi instynkt” Paula Verhoevena i „Dracula” Francisa Coppoli. W spektaklu prezentacje taneczne zderzają się z wątkami filmowymi, które wybrali sami tancerze. Dzięki nim każda z trzech par tańczy inną wizję miłości. I MOVE YOU to opowieść o kobietach i mężczyznach. Miłość między słowami i między nogami. Teatr tańca, teatr gestu, teatr słowa, teatr dźwięku i teatr obrazu. Jak w miłości, szukamy pełni doznań, synkretyzmu zmysłów. Co jest aneksem do czego? Gest do słowa, słowo do gestu? Przedstawienie oparte o impresję, zlepek tanecznych improwizacji. Miłość. Stopa. Jedność. Ich troje. Cień. Stop! Serce. I love you? I MOVE YOU. Move to ruch. Movie to film. Rusz się! Sapać? Welon. Nie chcę. Kocham? Ciebie i jego! Pieprzyć. To i tamto. Trzeba bić się o każdą miłość. Tańcem! Gryź mnie! Przytul. Ile? Bolero. Kochaj mnie. Uwodź mnie. Nie zabijaj mnie. Miłość. Za ile? I love you. Ty. Ja. Buty. Obsesja. Miłość jako syndrom sztokholmski. Studnia. Wola. Pończocha. Przebiśnieg. Taniec w obozie przed


kultur a

śmiercią. Schron. Chcę mieć z tobą dzieci. Miłość pedryli. Wszyscy święci. Tanatopraksja. Piersi. Nóż. Casanova. Kim jest Wiktor? I love you. I MOVE YOU. Za produkcję spektaklu odpowiada firma Sting Communication prowadzona przez Weronikę Marczuk, która zaprosiła do współpracy aktorów Teatru Dramatycznego (m.in. Rafała Olszewskiego, Dorotę Radomską, Monikę Zaborską-Wróblewską, Marka Tyszkiewicza, Arletę Godziszewską, Krystynę Kacprowicz-Sokołowską, Jolantę Borowską, Macieja Radziwanowskiego).

Dodajmy, że reżyseria i choreografia to dzieło Macieja Zakliczyńskiego, zaś konsultacji artystycznej udzieliła Agnieszka Korytkowska-Mazur i Iwo Vedral. Kostiumy zaprojektował Stefano Terrazzino wraz z Magdą Zabierzowską. Na scenie występują aktorzy Teatru Dramatycznego, których wspierają tancerze: Paulina Biernat, Anna Głogowska, Krzysztof Hulboj, Jan Kliment, Janja Lesar, Stefano Terrazzino.

reklama

Spraw FUTUstyczny prezent na gwiazdkę i kup voucher na sushi w FUTU SUSHI!

UL. LIPOWA 12, BIAŁYSTOK TEL: 690 990 212 www.futusushi.pl facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 25


na taler zu

Pierogi wigilijne z kapustą i borowikami

Karp a’la sandacz i oczywiście wigilijne pierogi

foto arch autora

TEKST szef kuchni Grzegorz Chlebowicz

Święta Bożego Narodzenia to niezwykły czas: zwierzęta i politycy mówią ludzkim głosem, Kevin zostaje sam w domu, a Wasz ulubiony szef kuchni nie przygotowuje pianek, emulsji, nie wędzi warzyw tylko przyrządza najzwyklejsze pierogi z kapustą i grzybami. Przecież Wigilia bez pierogów i barszczu to chyba żart. Trudno też wyobrazić sobie Wigilię bez karpia w galarecie, którego co roku przygotowuje mój dziadek. Karp mojego dziadka jest smaczny i mam do niego sentyment. Zawsze przy stole wigilijnym domownicy zachwalają, że dobry ten karp, prawie w ogóle nie śmierdzi błotem. Jako osoba zawodowo zajmująca się karmieniem ludzi, wolałbym słyszeć inne komplementy. Sami przyznacie, że stwierdzenia „ale mam ochotę na karpia” lub „w ostatni weekend jedliśmy pysznego karpia” brzmią co najmniej dziwnie. Żeby zrozumieć, jak żydowski przysmak trafił na wigilijny stół katolików musimy cofnąć się nieco w czasie. Jest dwudziestolecie międzywojenne, a na polskich wigilijnych stołach bryluje sandacz lub szczupak i, oczywiście, śledzie (co się do dziś nie zmieniło). Przenosimy się teraz do roku 1948, w którym: nie mamy floty rybackiej, bo zniszczył ją okupant, a większość stawów rybnych pozostała za Bugiem i nie dała się, w przeciwieństwie do ludności, repatriować. Wtedy to na arenę wkracza minister gospodarki w pierwszym rządzie Józefa Cyrankiewicza – niejaki Hilary Minc z atrakcyjnym hasłem „Karp na każdym polskim wigilijnym stole“. Tysiące towarzyszy wykopuje (w czynie społecznym) setki stawów i zarybia je milionami karpi, które przed świętami masowo się odławia i bez ceregieli, żywe transportuje do centrali rybnych. I tak rodzi się nowa świecka tradycja, żeby nie powiedzieć, ekstradycja (karpia). Jeśli dodamy do tego, że choinkę, pod którą znajdujemy prezenty zawdzięczamy pruskiemu zaborcy to już sam nie wiem, jak mają te święta wyglądać. Żeby nie psuć świątecznej atmosfery proponuję przyjąć za tradycję zwyczaje kultywowane w domu rodzinnym. Biorę się więc za lepienie pierogów i dzwonię do dziadka, żeby powiedział mi, ile karpi kupić w tym roku na Wigilię. 26 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


na taler zu

składniki

przygotowanie

Na osiem osób i nieoczekiwanego gościa, potrzebujemy

Ciasto

FARSZ • • • • • •

1,5 kg kapusty kwaszonej 200 g suszonych borowików 1 średnia marchew 1 średnia cebula 2 liście laurowe, 3 ziela angielskie sól, pieprz,

Mąkę przesiewamy do misy lub na blat, a następnie mieszając zalewamy zagotowaną, gorącą wodą. Ciasto wyrabiamy na gładkie i gęste – podczas wyrabiania dosypujemy mąkę aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Wyrobione ciasto szczelnie owijamy folią spożywczą i odstawiamy na 30 min. do lodówki.

farsz CIASTO • 1 kg mąki tortowej (białostockiej) • około 300 ml wody

Grzyby gotujemy w niewielkiej ilości wody i przykryte odstawiamy na 10 min. Kapustę przepłukujemy pod bieżącą wodą i odciskamy. Gotujemy ją 30 min. z grzybami (wraz z płynem, w którym się moczyły). Marchew

obieramy i trzemy na tarce na grubych oczkach. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Obydwa warzywa z dodatkiem masła podsmażamy na małym ogniu. Odsączoną z nadmiaru płynu kapustę z grzybami łączymy z marchewką i cebulą – wszystko dokładnie siekamy dodając łyżkę świeżego masła.

lepienie pierogów Ciasto należy wałkować partiami podsypując delikatnie mąką. Z rozwałkowanego ciasta wycina się okręgi za pomocą szklanki. Na krążki ciasta nakładamy około łyżki farszu i zlepiamy w kształt pieroga. Pierogi można gotować od razu lub zamrozić surowe.

reklama

Serdecznie zapraszamy! W ofercie duży wybór wina z Hiszpanii, Włoch, Francji, Niemiec, Gruzji, Chile, Argentyny, Afryki Południowej i innych krajów. Szampan, tequila, wódka, whisky, koniak i brandy. Mnóstwo rodzajów piwa zagranicznego. Kawior w najlepszych cenach w mieście. Między innymi napoje z aloesem, kwasy chlebowe, soki naturalne, oliwy, kawa, słodycze oraz mnóstwo innych produktów w atrakcyjnych cenach.

Adres: ul. Świętojańska 15 (CH ALFA, I piętro) tel.: +48 508 539 838 e-mail: winotekasamiswoi@wp.pl Adres: ul. Gen. Wł. Andersa 40, 1/12 (GIEŁDA) tel.: +48 508 393 954 e-mail: winotekasamiswoi4@wp.pl

Dodajmy smaku pięknym chwilom... www.winoteka-samiswoi.pl facebook.com/fakty.Bialystok

faktyBiałystok 27


sport i r ekr eacja

MOSP Jagiellonia Białystok TEKST PJ Piłkarski Białystok znamy doskonale dzięki Jagiellonii SSA. Śledzimy jej sukcesy i porażki, emocjonujemy się transferami, zmianami trenerów, budową nowego stadionu. Mniej uwagi poświęcamy nowym, młodym piłkarskim talentom, które już wkrótce zastąpią Frankowskiego czy Smolarka.

A

szkoda, bo taką kuźnią piłkarskiego narybku jest Miejski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Jagiellonia Białystok, który już 16 lat (od stycznia 1996 roku) szkoli, wychowuje dzieci i młodzież z naszego miasta i północno-wschodniej Polski. Zajmuje się upowszechnianiem sportu, a przede wszystkim piłki nożnej, wśród dzieci i młodzieży MOSP Jagiellonia Białystok stał się czołowym ośrodkiem piłkarskim w Polsce, o czym świadczą wyniki sportowe jego wychowanków. Szkoli zawodników, którzy potem grają w reprezentacji miasta, województwa, kraju. Dzięki swoim sukcesom MOSP Jagiellonia Białystok już od wielu lat jest wizytówką i rozpoznawalną marką naszego miasta i województwa w całym kraju. Zespoły piłkarskie ośrodka systematycznie grają w turniejach i meczach mistrzowskich osiągając bardzo dobre wyniki. Zawodnicy MOSP Jagiellonia Białystok wielokrotnie startowali w finałach mistrzostw Polski juniorów zdobywając takie tytuły, jak: mistrz Polski juniorów młodszych (2000 r., trener Janusz Walczak), mistrz Polski juniorów starszych (2004 r., trener Zenon Szalecki i 2011 r. trenerzy Artur Woroniecki, Dariusz Jurczak.). Miejski Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Jagiellonia Białystok działa jako stowarzyszenie wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego pod nr 0000341841. Ma status organizacji pożytku publicznego, non profit. To oznacza, że wszystkie wpływy z prowadzonej działalności przeznaczane są na realizację celów statutowych, którymi są: 28 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

• dbałość o rozwój młodzieżowej piłki nożnej zwłaszcza w Białymstoku • ochronę praw członków klubu i reprezentowanych przez niego zawodników podczas organizowanych przez PZPN i OZPN rozgrywek • upowszechnianie wiedzy o piłce nożnej • popularyzacja zasad fair play wśród młodzieży szkolnej • inicjowanie i koordynacja rozwoju piłki nożnej • udzielanie pomocy szkołom w rozwoju kultury fizycznej • organizowanie życia koleżeńskiego wśród członków klubu • organizowanie imprez sportowo-rekreacyjnych dla mieszkańców Białegostoku • rozwój aktywności sportowej na terenach północno-wschodniej Polski • popularyzacja aktywnego wypoczynku i zdrowego trybu życia, zwłaszcza wśród młodzieży • promocja gry w piłkę wśród dziewcząt i chłopców. Działalność statutową finansują dotacje ze środków publicznych, darowizny osób fizycznych i prawnych oraz jednostek organizacyjnych nie posiadających osobowości prawnej. Stowarzyszenie MOSP Jagiellonia Białystok szkoli dzieci i młodzież w wieku od 5 do 18 lat. Prawie wszystkie zespoły systematycznie uczestniczą w rozgrywkach organizowanych przez Podlaski Związek Piłki Nożnej.

Na święta Bożego Narodzenia oraz nadchodzący Nowy 2012 Rok życzę Czytelnikom dużo radości, dostatku i spełnienia marzeń. Stanisław Bańkowski Prezes MOSP Białystok


Wszystkim czytelnikom magazynu fakty Białystok, z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzę wielu rodzinnych chwil, ciepła i bliskości. Aby nadchodzący, 2013 rok, przyniósł szczęście i spełnienie wszystkim noworocznych postanowień.

Jacek Chańko

Radny Rady Miasta Białegostoku, Przewodniczący Komisji Sportu i Turystyki

Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Państwu wielu ciepłych i rodzinnych chwil. Aby te święta przyniosły radość, spokój i chwilę zatrzymania w nieustannym biegu. Nowy 2013 Rok niech będzie pełen sukcesów i zadowolenia. Piotr Jankowski Radny Rady Miasta Białegostoku, Przewodniczący Komisji Edukacji i Wychowania Rady Miejskiej

reklama

sTomaTologia: sTomaTologia esTeTyczna proTeTyka cHirurgia sTomaTologiczna orTodoncja

implanTologia enDoDoncja: leczenie kanaŁowe pod mikroskopem

ul. Warszawska 39 lok. 8 Białystok

tel.: 85 740 40 40 kom.: 604 519 700

zDjęcia renTgenowskie: panTomograFiczne ceFalomeTryczne punkTowe

www.klinikasupernova.com

www.klinikacentrumusmiechu.com

sTomaTologia zachoWaWcza

leczenie dzieci o Wysokim poziomie lęku leczenie próchnicy ozonem leczenie przy użyciu sedacji WzieWznej - gazu rozweselającego

I love my dentist

leczenie w znieczuleniu ogólnym facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 29


nasze zdrowie

Rozwiązanie na miarę naszych czasów

Implanty

fot. Piotr Narewski

Doktor Piotr Szpak kontynuuje tradycje. Jego rodzina ze stomatologią związana jest od ponad 60 lat.

– Zaczęło się od mego dziadka, dr Piotra Aleksandra Szpaka, który po drugiej wojnie światowej rozpoczął praktykę stomatologiczną w miejscowości Staszów w Kieleckiem – mówi dr Piotr Szpak. Jego gabinet mieści się w Przychodni Dent-Plast przy ul. Radzymińskiej 5. Białostoczanie leczą tam zęby już od okrągłych dwudziestu lat. Świat wokół się zmieniał, zmieniały się mody i upodobania, a w przychodni niezmiennie można było powierzyć swoje zęby fachowej opiece. Mało tego, to właśnie tutaj w 1992 roku, po raz pierwszy w Białymstoku (i w całym regionie północno-wschodniej Polski) wszczepiono pacjentowi pierwsze implanty zębowe. Dokonała tego dr Grażyna Szpak, matka doktora Piotra, która praktykę rozpoczęła w 1987 roku. – Implanty to idealne rozwiązanie na uzupełnienie braków zębowych. Przede wszystkim, przy rozwiązaniach protetycznych opartych na implantach nie ma potrzeby szlifowania sąsiednich, zdrowych zębów. A takie praktyki są stosowane przy konwencjonalnych rozwiązaniach. Można powiedzieć, że implanty to rozwiązanie na całe życie – tłumaczy doktor Szpak. Do tego, po leczeniu implantologicznym pacjenci nie odczuwają dyskomfortu typowego dla konwencjonalnych rozwiązań protetycznych, tj. trudności w mowie i jedzeniu. Nie dochodzi również do zaniku kości szczęk. – Dzięki temu, że implanty idealnie imitują naturalne zęby oraz są stabil30 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

nym oparciem np. dla koron porcelanowych, zapewniają pełne odtworzenie funkcji i estetykę utraconego uzębienia. W rezultacie poprawie ulega nie tylko zdrowie, ale i pewność siebie oraz jakość życia pacjenta – podkreśla dr Piotr Szpak. I wie, co mówi. Doktor Piotr Szpak – jako jeden z siedmiu lekarzy z Polski – w marcu tego roku ukończył trzyletnie, prestiżowe studia podyplomowe z zakresu implantologii na Uniwersytecie im. J. W. Goethego we Frankfurcie nad Menem w Niemczech z tytułem „Master of Science of Oral Implantology”, będący potwierdzeniem najwyższych umiejętności z zakresu implantologii stomatologicznej. Przychodnia Dent-Plast – jak sama nazwa wskazuje – zajmuje się nie tylko i wyłącznie stomatologią, ale również i chirurgią plastyczną. Pacjentów przyjmuje tu profesor Józef Jethon – chirurg plastyk, wieloletni kierownik kliniki chirurgii plastycznej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. I również w tym przypadku, przychodnia mieszcząca się przy ul. Radzymińskiej 5 była pionierem w regionie podlaskim. Pierwsze operacje plastyczne przeprowadzano tu w 1993 roku. – Już prawie od dwudziestu lat pacjenci mogą wykonać w naszej przychodni zabiegi korekcji i powiększenia piersi, korekcje odstających uszu i operacje plastyczne nosa – mówi dr Piotr Szpak.

Kupony dla naszych Czytelników Brakuje Ci jednego zęba? Nie szlifuj dwóch sąsiednich do mostu, aby dostawić jeden brakujący ząb. Wybierz najlepsze dla Twojego zdrowia rozwiązanie, na które Cię stać. Zamiast mostu wykonaj koronę na implancie. Zgłoś się z tym kuponem na wizytę i dowiedz się więcej.


trochę muzyki

Czego słuchać w świąteczny czas? TEKST Paweł Waliński

Potrzebujecie nieinwazyjnego akompaniamentu dla świątecznego ucztowania, albo szukacie alternatywy dla klasycznych kolęd? Fakty Białystok próbują przyjść z pomocą.

Sufjan Stevens „Silver & Gold: Songs for Christmas, Vols. 6-10”

August Burn Red „Presents: Sleddin’ Hill – A Holiday Album”

Sufjan przegiął. Box z pięcioma epkami, na których dekonstruuje po swojemu tradycyjne świąteczne piosenki, a to każąc bałwankowi pałać żądzą mordu, a to dowodząc, że i kolędę można zamienić w erupcję psychodelicznego hałasu. Jeśli ktoś nagrał iście przewrotną i genialnie zdystansowaną do tematu świąteczną płytę, to właśnie Sufjan.

August Burns Red grają progresywnego chrześcijańskiego metalcore’a, czyli w długich kawałkach wrzeszczą o bogu. Tym razem o tym w wersji mini, to jest dopiero narodzonym.

Loreena McKennitt „A Midwinter Night’s Dream”

Willie Nelson „The Classic Christmas Album”

Album nie tyle z kolędami (choć i te tu są) ile z utworami o i na zimę. Zachowawczość, ale i maestria wykonawcza Loreeny z pewnością zapewnią relaksującą atmosferę.

Nie mniej alternatywne niż poprzednio, ale spokojniejsze podejście do kolędowej klasyki. I za mikrofonem facet, który w wieku Waszych dziadków nadal jest ważnym głosem amerykańskich zagniewanych. A na święta używa zgoła innych ziół, niż jemioła…

Różni wykonawcy „Alternative Rock X-Mas”

Cee Lo Green „Magic Moment” Czyli Boże Narodzenie w wersji afroamerykańskiej. Blues, soul, gospel, wszystko tu buja i czaruje groovem. Gościnnie na płycie udzielają się Muppety, Rod Stewart i Christina Aguillera.

Mat. wydawców w ramach prawa cytatu

Czyli kolędy na alternatywną rockową modłę. W wykonaniu m. in. Jimmy Eat World, Dandy Warhols i (nomen omen) The Decemberists. Dla tych, którzy przy stole lubią potupać nóżką w rytmie.

Tylko teraz

do 6000 zł

Praca w Niemczech

na rękę

Nr certyfikatu 6837

reklama

Opieka nad osobami starszymi Znasz język niemiecki?

Legalna forma współpracy

Masz doświadczenie?

Atrakcyjne zarobki

Skontaktuj się z nami: tel. +48 514 780 927, e-mail: praca@promedica24.pl Odwiedź nasz oddział: Białystok, Św. Mikołaja 1, lok. 13 www.promedica24.pl


muzyk a

Red Emprez Nie chcemy tylko dogadzać publice TEKST Paweł Waliński FOTO Monika Wasilewska/Mad Alice

Białostocki duet Red Emprez szykuje dla swoich fanów niespodziankę – prawdziwą stylistyczną woltę. O tym, że artysta nie może stać w miejscu i o innych ważkich kwestiach rozmawiamy z Michałem Franczakiem. Co się aktualnie dzieje z Red Emprez? Michał Franczak W tym momencie nagrywamy swoją trzecią płytę. Trwa to już co prawda aż dwa lata, ale jesteśmy na etapie finalnym. Prace przeciągają się, bo to największe dotąd wyzwanie przed jakim stanęliśmy – płyta będzie kompletnie inna stylistycznie od poprzednich. Nie jest to już elektro czy około industrialne klimaty, ale materiał dryfuje w kierunku mocno akustycznym. Produkcja takich dźwięków jest znacznie bardziej skomplikowana, niż elektronicznych. Przynajmniej z naszej perspektywy. W każdym razie zbliżamy się do końca i myślę, że niejedną osobę zaskoczymy. Dlatego też ostatnio dość rzadko koncertujemy. Nie chcemy „spalić” nowego materiału lub, podczas koncertów, opierać się wyłącznie na starych kawałkach. Z koncertami ruszymy, gdy płyta będzie gotowa. Ale skąd taka stylistyczna wolta? Zmęczenie materiału? Zmieniły się wasze prywatne gusta? MF Prywatnie słuchaliśmy zawsze bardzo różnej muzyki, nie zamyka-

liśmy się tylko w elektronicznych brzmieniach. Natomiast sama wolta stylistyczna przyszła faktycznie po drugiej płycie. Powód był prosty: nie chcieliśmy trzeci raz powtarzać podobnych patentów. Tamten zestaw środków wyrazu przestał być dla nas inspirujący. A nowe obszary, to nowy wiatr w żagle. I sprawdzian, co potrafimy zrobić poza nurtem elektronicznym. Wąskie grono, które to już słyszało, odbiera nasze nowe numery z entuzjazmem, co przekonuje nas, że podjęliśmy dobrą decyzję. Wychodzi zatem, że nadal robimy to, co lubimy i podoba się to nie tylko nam. 32 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


muzyk a

Zawodowo piszę o muzyce, więc powinienem się znać na szufladkach. Ale gdybyś mnie zapytał, co teraz gra Red Emprez, to zabiłbyś mi ćwieka… MF Z jednej strony to na pewno jest songwriterstwo, czyli po pro-

stu piosenki. A to, co nas teraz w piosenkach najbardziej rusza, to elementy retro oraz vintage. Materiał będzie nieco bardziej popowy, więc muzycznie przystępniejszy, ale na pewno bez popadania w banał. Lubimy brzmieniowe poszukiwania i instrumentarium tej płyty jest bardzo szerokie. Użyliśmy wielu dźwięków akustycznych: oprócz tak standardowych jak perkusja czy bas, będą też ścieżki akustycznych, klasycznych i elektrycznych gitar nagrywanych przez Przemka Figla, używamy brzmień melotronu, novachordu, omnichordu, thereminu, klasyków analogowych, dęciaków, oscyZawsze słuchaliśmy bardzo różnej muzyki, nie zamykaliśmy latorów z liczącej pół wieku radiostacji. Chcemy tym się tylko w elektronicznych brzmieniach. Wolta stylistyczna wyciągnąć sound z przeszłości i połączyć z naszym własnym stylem. Trochę bluesa, rocka, country, konotacje przyszła po drugiej płycie. Powód był prosty: nie chcieliśmy piosenkowo-beatlesowskie. Chcemy być eklektyczni, bo trzeci raz powtarzać podobnych patentów. w tym szansa, żeby płyta była unikalna. I przy okazji pozwoliła paru redaktorom muzycznym podrapać się po glowie, zanim znajdą jej definicję… „Góralu, czy ci nie żal?” Może nie macie wielkiego mainstreamowego sukcesu, ale jeździcie po festiwalach nie tylko w Polsce. Nie boicie się takimi zmianami ryzykować utraty dotychczasowych fanów? MF Zakładamy, że tak może być. Ale nie sądzę, żeby wszyscy się od

nas odwrócili. Mamy ambicję zdobyć nowych fanów. Nie możemy dbać tylko o to, żeby dogodzić publice. Rozumiem nowe media, bezpośrednią sprzedaż, docieranie bezpośrednio do odbiorcy. Poprzednio wydawaliście się własnym sumptem. A jak tym razem?

MF Tym razem zamierzamy zwrócić się do jednego fajnego wydawnictwa, ale dopiero, jak materiał będzie kompletny. Szczegóły póki co zachowamy dla siebie. Od tego też zależy termin wydania płyty. Sami zrobimy to pewnie szybciej, ale głupio tracić szansę na profesjonalną promocję.

Próbki nowego materiału Red Emprez na stronie: www.reverbnation.com/redemprez Nowości z obozu duetu – o nowej płycie i nie tylko – najłatwiej znajdziecie na ich profilu na Facebooku: www.facebook.com/redemprezband reklama

Jedyna w Białymstoku szkoła jazzu i muzyki rozrywkowej specjalizującasię w nauce śpiewu i gry na instrumentach dla osób w każdym wieku, które chcą się uczyć i realizować swoje marzenia. ul. Elektryczna 1 (niski parter) 15-080 Białystok tel. 535 61 22 88 kontakt@vocszkola.pl www.vocszkola.pl facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 33


shortlist dzieje się w mieście

Koncert Marka Dyjaka

Trzy Razy Łóżko

Jarmark Świąteczny

Restauracja Camelot 15 gudnia godz. 19

Teatr Dramatyczny im. A. Węgierki 11 grudnia godz. 19

Rynek Kościuszki 14-23 grudnia

Festiwal Bombki Choinkowej 2012 Atrium Biała 15 grudnia godz. 13-17

Licytacja wyjątkowych bombek z autografami znanych artystów, aktorów, muzyków, polityków, sportowców. Na festiwalu będzie również możliwość zakupienia bombek wykonanych przez pracowników PS Nr 12 „Tęczowe”. Na scenie wystąpią wychowankowie przedszkola, słuchacze „Szkoły Talentów” – Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego, Tancerze Akademii Tańca „Szał” – półfinaliści programu Got to Dance. 34 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

Ciepłe skarpety, smakołyki, miody i pierniki, piękne choinki, pachnące wędliny oraz domowe nalewki. Wszystko to i wiele więcej na Jarmarku przed Ratuszem. Niesamowita okazja aby przypomnieć sobie smaki dzieciństwa, spróbować regionalnych specjałów, kupić najbliższym unikalne prezenty czy piękne świąteczne ozdoby.

Widowisko Sylwestrowe Opera i Filharmonia Podlaska 31 grudnia godz. 20.30 – 0.15

On i Ona, mąż i żona w alkowie. Trzy potyczki, trzy ważne rozmowy, trzy przełomowe momenty w życiu pewnej pary. A wszystko pod jedną kołdrą. Gdyby pokusić się o stworzenie rankingu mebli, które odgrywają najważniejszą rolę w życiu człowieka, bez wątpienia łóżko znalazłoby się w ścisłej czołówce. Nic dziwnego zatem, że i małżeństwo ze sztuki Jana Jakuba Należytego rozgrywa swoje namiętności, wątpliwości, ważne decyzje i słabości właśnie w pościelowych dekoracjach. Trzy odsłony, trzy noce, trzy momenty z ich życia, trzy punkty zwrotne – okazuje się, że tyle wystarczy, by opowiedzieć zabawną historię o pewnej parze. W łóżku On i Ona gubią się i odnajdują do siebie drogę, rozgrywają namiętny dramat i zwykłą, lekko znudzoną codzienność. To małżeńska komedia, która łączy lekkość stylu i żartu z pytaniami w tonie serio (np.: „Co jest lepsze: być piersiami reklamy społecznej czy twarzą wieprzowiny?”), przeplatając – jak w życiu – śmiech z powagą.

W programie sceny i arie z oper i musicali w wykonaniu Chóru i Orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej: G. Verdi „La Traviata” J. Bock „Skrzypek na dachu” A. L. Webber „Upiór w operze” St. Moniuszko „Halka” St. Moniuszko „Hrabina” St. Moniuszko „Straszny dwór” oraz J. Strauss „Marsz Radeckiego” W antrakcie poczęstunek, a o północy wspólny toast. Ponadto o godz. 0.30 – 2.30 sylwestrowa kolacja z rozrywkowym repertuarem

materiały prasowe organizatorów; Fot. maciej dyjak – Mateusz Nasternak; sxc.hu – lizerixt, minita

Marek Dyjak, z wykształcenia hydraulik, sam siebie nazywa barowym grajkiem, lecz dla fanów jest polskim Tomem Waitsem. Wielokrotny laureat festiwali muzycznych, uprawiający poezję śpiewaną i jazz. Skomponował muzykę do przedstawienia Zbrodnia i kara (reż. Edward Żentara) oraz Mistrza i Małgorzaty (reż. Andrzej Marczewski). W skład bandu grającego pod jego nazwiskiem wchodzą również: Jerzy Małek (trąbka), Marek Tarnowski (akordeon/pianino), Łukasz Borowiecki (kontrabas), Paweł Dobrowolski (perkusja).


moto

SYLWESTER MIEJSKI


felieton

Drogowcy, nie dajcie się zaskoczyć!

Święta, święta – czas znerwicowania

TEKST Krzysztof Szubzda

TEKST Paweł Waliński

Ktoś w mieście – nieważne jakim niech będą to… – Skierniewice posypał jesienią piachem i solą wszystkie ulice. Zdziwieni skierniewiczanie, brnęli wśród piachu i soli zadając sobie pytanie: „Dlaczego?”, „Jak?”, „Kto pozwolił?” Domysły szły całym stadem. Po pierwsze: koniec świata, Po drugie, wiadomo Bin Laden, spisek, masoni, szarlatan. W urzędach leciały głowy, wyjaśniał sprawę psycholog. Ktoś chciał na turystach zarobić: „Witamy piachem i solą!” Rzecz wyszła przez kilka osób, dajmy im N.N. na imię. Otóż, drogowcy w ten sposób chcieli zaskoczyć zimę.

Życzę przepięknej i wyjątkowej zimy. Może nie będzie to zima stulecia (nikt w każdym razie takiej nie zapowiada), ale z pewnością będzie to zima roku, co też jest niezłym osiągnięciem nawet jak na zimę. 36 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok

W

spółczuję. Sobie i Wam. Nadszedł najgorszy okres w roku. Nie, nie ironizuję. Zbyt poważna to sprawa, żeby sobie pozwalać na ironię. Ciemno jest. Noce długie, krótkie dnie, z braku światła człowiek dostaje apopleksji i snuje się, jak jakiś niepełnosprytny Norweg. A taryfy ulgowej nie ma. Trzeba zedrzeć zelówki biegając po zatłoczonych sklepach, coby kupić rodzinie upominki. No to człowiek biega. Chęci ma najszczersze. Ale potem i tak okazuje się, że nasz pomiot niezadowolony, że jeden drugiemu zazdrości prezentu i nie powszechną radość, a awanturę wywołaliśmy. I zamiast kolędy śpiewać, ocieramy krew z nosa. Dalsza rodzina da nam oczywiście dokładnie to, co dostała od nas rok wcześniej. A jeśli prezent był kosztowny, zostawi nie zdjętą przez nas wtedy cenę. Ale nic, przyda się za rok. Będzie można komuś wcisnąć. Tylko trzeba pamiętać, żeby nie zdzierać ceny. Ubieranie choinki. Mawia się, że przyjemne. Zapach żywicy, majestat drzewka. Gdzieś mam majestat, próbując kuchennym nożem odpiłować kawał grubego pnia, bo mi się to czortostwo nie mieści do stojaka. Gdzieś mam zapach, kiedy czyszczę dłoń z wbitego w skórę piekącego igliwia. Gdzieś mam święta, gdy znów wybucha awantura, bo jeden domownik chce pokryć drzewko anielskim włosem, a drugi twierdzi, że to wiocha i PRL-owski skansen. I lampki. Podłe kreatury. To nic, że przezornie dwa tygodnie temu sprawdzaliśmy, czy działają. Teraz nie chcą i już! A więc znów do sklepu. Czyli w krainę korków po drodze, tłoku na miejscu i nerwicy w drodze powrotnej. Jeśli uda się wrócić, a nie zejść na zawał w duchocie zbyt mocno ogrzanych sklepów. Jeśli udar nie trafi na widok podniesionych sezonowo cen albo nie zmiażdży nas na śmierć obfitokształtna starsza pani, która w ogóle nie za-

fot. z arch. autorów

B

ieszczadzkie niedźwiedzie po udanym sezonie turystycznym umościły się już w gawrach, podlaskie jeże zniosły do norek potłuczone na kwaśne jabłko chińskie antonówki, mój sąsiad zmienił już opony z wielosezonowych letnich na zimowe po wielu sezonach – słowem cała natura (z homo sapiensem włącznie) przygotowuje się na nadejście zimy. I pewnie, gdy ścisną mrozy i zaprószy drugi śnieg (pierwszy był w październiku), nikt nie będzie zaskoczony. Nikt, z wyjątkiem oczywiście drogowców. Nie chcę być złośliwy, ale mam wrażenie, że w naszych kapryśnych warunkach klimatycznych najlepszym sposobem rozpoznawania nadejścia zimy, nie jest kalendarz czy zachowania ptaków, ale obserwacja miny drogowca. Jeśli jest zaskoczona, to znaczy, że właśnie rozpoczęła się zima. Żeby jednak nie wyszło na to, że się tylko przyczepiam, a z siebie nic nie daję, postanowiłem wyjść z dobrą radą. A żeby nie było, że kalam własne gniazdo, postanowiłem… kalać cudze gniazdo. W bezpiecznej kilkusetkilometrowej odległości.


kochani! To był niezwykły rok. Dzięki Wam udało nam się Stworzyć w białymstoku pismo wyjątkowe, pismo lubiane i podziwiane nie tylko w naszym mieście, ale i znacznie dalej.

uważyła, że tam, czy siam siedzieliśmy. W domu okaże się oczywiście, że kupiliśmy nie to, nie takie i za mało. Wigilijna kolacja, to osobny dramat. Pół wypłaty poszło na żarcie, którego i tak połowę po świętach się wyrzuci. Ale najpierw maraton: mięsiwa z sałatką na śniadanie, odgrzewane z sosem i ziemniakami na obiad, na kolację ponownie z sałatką. Szczęście, jeśli sam posiłek wigilijny zjadamy u rodziny. Wtedy przynajmniej można się najeść gratis. Ale też, za jaką cenę! Babka dwudziesty sezon z rzędu płacze, że za rok już jej wśród nas nie będzie, kto inny opowiada o właśnie przebytej kolonoskopii, a jego interlokutor ripostuje (jak w scenie z „Zabójczej broni” z pokazywaniem blizn) próbując dowieść, że cewnikowanie gorsze. Bogatsi kłują biedniejszych w oczy historiami z zagranicznych wakacji. Biedniejsi bogatszych postawą roszczeniową. Ktoś się upija i zaczyna wywlekać rodzinne brudy. Inny beneficjent spirytualiów śpiewa. Nie kolędy bynajmniej. Choć i te słychać z telewizora. Przynajmniej do czasu, kiedy Polsat nie puści Kevina. No i spędzamy godzinę przejedzeni w fotelu po raz n-ty przekonując się, że zamiast drzwi antywłamaniowych i nowoczesnego alarmu, warto sprawić sobie przebiegłe dziecko. Następnego dnia kac i ból żołądka z obżarstwa. A tu trzeba wstać na świąteczne śniadanie. I powtórka z wątpliwej rozrywki. Tak, święta to doprawdy mroczny moment w naszym życiu. Cytując klasyka: „Panie Mikołaju, jak żyć?!”

Dziś, po naszej półrocznej działalności widzimy, że było warto, że tego białystok potrzebuje, że dziś żyjemy w lepszym mieście. Przed nami nowy rok, nowe wyzwania i nowe projekty. Jesteśmy bardzo podekscytowani bo wiemy, że jesteśmy dopiero na samym początku. Serdeczne podziękowania za dotychczasową współpracę składamy wszystkim tym którzy Przyczynili się do tworzenia tego projektu, pomagają nam i są z nami, A w szczególności Dziękujemy naszym pracownikom, reklamodawcom, współpracownikom oraz przede wszystkim czytelnikom. Bez Was nie byłoby to możliwe. Dziękujemy! Na nadchodzący czas Życzymy wam Szczęścia i Niech 2013 będzie jeszcze lepszy! fakty Białystok TEAM

reklama

facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 37


tu nas znajdziesz

7 POKUS Słonimska 2

ABC AUTO Pogodna 63/1

ESPRESSO BAR Alfa Centrum, poziom 2 lok. 27

E-SZLUGI Wyszyńskiego 6a lok. 26

PIZZA SAVONA

INSTYTUT URODY

Rynek Kościuszki 8 Pogodna 11F Legionowa 9/1

Warszawska 57 lok. 4

INWERSJA DECORATORIUM

PLANETA URWISA

Składowa 11

Galeria Biała lok. 203

POKLINIKA ARCISZEWSCY

AGNES

FENIKS CAFE

JUBILECH

Pogodna 11g lok. 1

św. Mikołaja 1 lok. 4

Słonecznikowa 21

Zamenhofa 19

AKCENT Rynek Kościuszki 17

ALCHEMIA PUB Lipowa 4

Alfa szkoła jazdy Składkowa 7 lok. 103

FIRE STEP STUDIO TAŃCA Wasilkowska 85/1

FITNESS PLACE PEJO Leszczynowa 25

FREE – WAY Malmeda 19 lok. 25 św. Rocha 14a lok. 11

KAMELEON Białówny 4 lok. 19 Białówny 5 lok. 11 Malmeda 13 lok. 25

PRUSZYNKA Grochowa 3

KAWELIN

QMEDICA

Legionowa 10

Waszyngtona 30/1U

KLUB ROTUNDA

quattro pizzeria

Żelazna 9

Wysoki Stoczek 54

BIERHALLE

FUKS PIZZERIA

KPKM

Rynek Kościuszki 11

Grochowa 3

Składowa 11

SALON FRYZJERSKI MASS Wiadukt 5 lok H3

BOK

FUTU SUSHI

Legionowa 5

Lipowa 12

care line Zagumienna 9/1 lok.1

CENTRUM COSMETICA Wesoła 16

CENTRUM NAUKI I BIZNESU ŻAK św. Rocha 6 lok. 15

Centrum zdrowia KEN 50 i 52 Mickiewicza 39

COLOSSEUM Kopernika 5

CZARCI PUB&JADŁO Skłodowskiej-Curie 3

GOSPODA PODLASKA Żelazna 9

KSIĄŻNICA PODLASKA

SATINELLE studio kosmetyczne

Kilińskiego 16

Wrocławska 49a lok. 1a

KULA HULA

STUDIO kOMNATA FRYZUR

Jurowiecka 31

27 Lipca 24/1

GRAM OFF ON

LABALBAL

Malmeda 17

Warszawska 21 lok. 3

gran via

LATIN STUDIO

Lipowa 6

Choroszczańska 33

STUDIO LINE Słonimska 12

STUDIO WIZAŻU I KOSMETYKI BUDUAR 27 Lipca 24/1

GRODNO

LIPCOWY OGRÓD

Sienkiewicza 28

27 Lipca 24/1

SUPERNOVA DENTAL CLINIC Warszawska 39 lok. 8

GUNGA CAFE Alfa Centrum, poziom 0 lok. 13

HIALURON

LONDON ACADEMY

TAKE2GO

Hetmańska 8

Atrium Biała

MANIAC GYM

Starobojarska 12 lok. 8u

Warszawska 79a

OLIVIERO AUTO HANDEL

TOTEM STUDIO 27 lipca 30 TOTEM STUDIO

D3 STUDIO

HOTEL 3 TRIO

Jaroszówka 63

Hutowa 3

ENERGY ZONE

HOTEL BRANICKI

Kawaleryjska 22a

Zamenhofa 25

Składowa 11

OPERA I FILHARMONIA PODLASKA Odeska 1

ESKULAP Nowy Świat 11c Malmeda 6 Białówny 9/1

HOTEL PODLASIE 27 Lipca 24/1

OPRAWA OBRAZÓW RAMKO Ciepła 1

VILLA TRADYCJA Włókiennicza 5

WARSZAWSKA 39 Warszawska 39

WILLA PASTEL Waszyngtona 24a


www.eskulap.bialystok.pl Przychodnie Lekarskie ul. Nowy Świat 11 C tel. 85 745-00-36 ul. Białówny 9/1 tel. 85 741-69-01

Laboratorium Analityczne ul. Nowy Świat 11 C tel. 85 745-00-32

Laboratorium Diagnostyki Mikrobiologicznej ul. Malmeda 6 tel. 85 732-31-52

Stomatologia ul. Malmeda 6 tel. 85 732-31-52

Centrum Rehabilitacji ul. Nowy Świat 11 C tel. 85 746-06-65

Opieka medyczna dla dorosłych i dzieci Lekarzy we wszystkich specjalnościach, z wieloletnią praktyką kliniczną: profesorowie, kierownicy klinik, ordynatorzy, docenci.

u

v

Pełen zakres badań diagnostycznych: • • • • • • •

w

USG wykonywane na aparatach nowej generacji z Dopplerem kolorowym ECHO serca dla dorosłych i dzieci mammografia biopsja cienkoigłowa pod kontrolą USG EKG spoczynkowe i wysiłkowe (interpretacja komputerowa) badania metodą Holtera (24-godziny zapis pracy serca lub pomiaru ciśnienia) gastroskopia z badaniem na obecność bakterii Helicobakter pylorii najnowocześniejszym aparatem

Medycyna Pracy

• • • • • • • • • •

Pełen zakres badań laboratoryjnych:

EEG rektoskopia kolonoskopia spirometria komputerowe badanie wzroku RTG tomografia komputerowa rezonans magnetyczny badanie KTG w ciąży pojedynczej i bliźniaczej badanie stroboskopowe (krtani)

x

Badania psychologiczne

• • • • • •

hormony tarczycy, płciowe, PSA markery nowotworowe test na HIV badania grupy krwi i czynnika Rh badanie kału w kierunku lamblii z zastosowaniem testów chemicznych oraz przeciwciała w surowicy krwi testy alergologiczne w surowicy krwi.

y

Szczepienia ochronne

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku serdeczne życzenia od pracowników LSSP „Eskulap” w Białymstoku facebook.com/fakty.Bialystok faktyBiałystok 39


40 faktyBiałystok facebook.com/fakty.Bialystok


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.