![](https://static.isu.pub/fe/default-story-images/news.jpg?width=720&quality=85%2C50)
9 minute read
2.5. Współczesny portret szkolnictwa wyższego
na I roku studiów na uczelniach publicznych, w roku 2015/2016 plasowała się na poziomie 87% analogicznej grupy sprzed dziesięciu lat, natomiast w przypadku uczelni niepublicznych tylko na poziomie 41% (zob. Tabela 7). W sektorze niepublicznym w 2017 roku dało się zaobserwować interesujące zjawisko. Niejako wbrew dotychczasowym trendom na uczelniach tych rozpoczęło naukę kilkanaście tysięcy więcej osób niż w roku wcześniejszym. Wiele wskazuje na to, że jest to efekt ustanowienia przez resort nauki nowych przepisów, które weszły w życie 1 stycznia 2017 roku. Wprowadzenie do algorytmu finansowania uczelni współczynnika Student Staff Ratio (SSR), tj. liczby studentów przypadających na jednego nauczyciela akademickiego, sprawiło, że uczelniom publicznym przyjmowanie dużej liczby studentów przestało się opłacać. W sytuacji gdy współczynnik ten wynosi więcej niż 13, ministerialna dotacja na jednego studenta zostaje zmniejszona. Dlatego wiele szkół wyższych ograniczyło liczbę miejsc na studiach (niektóre nawet o 30%), oddając tym samym pole uczelniom niepublicznym. Przyjmując kandydatów odrzuconych w postępowaniach rekrutacyjnych na uczelniach publicznych44 , stały się one nieprzewidzianym beneficjentem ministerialnych zmian (zob. Mirowska-Łoskot, 2017).
TABELA 7. NOWO PRZYJĘCI STUDENCI I ROKU W UCZELNIACH PUBLICZNYCH I NIEPUBLICZNYCH
2005/ 2006 2010/ 2011 2015/ 2016 2016/ 2017 2017/ 2018 2018/ 2019 2019/ 2020
studenci I roku uczelni publicznych 312 459 314 645 265 103 258 730 241 602 227 917 233 436
studenci I roku uczelni niepublicznych 192 600 132 309 76 243 76 782 87 765 88 483 90 076
Źródło: opracowanie własne na podstawie GUS, 2006–2019.
2.5. Współczesny portret szkolnictwa wyższego
Z czasem, wobec pogłębiających się problemów sektora, dyskusja nad sytuacją szkolnictwa wyższego i nauki oraz potrzebami kolejnych, gruntownych zmian przybrała na sile i wyszła poza ramy środowiska. W ostatnich latach nie tylko na łamach mediów akademickich (zob. np. Forum Akademickie, ruch Obywatele Nauki), ale i wysokonakładowej prasy ogólnopolskiej (np. „Dziennik
44 Eksperci zwracają uwagę na projakościowy charakter nowych regulacji. Dzięki mniejszym limitom przyjęć uczelnie były zmuszone zwiększyć selektywność w procesie rekrutacji kandydatów.
Gazeta Prawna”, „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza”, „Polityka”) często gościły krytyczne artykuły poświęcone kondycji szkolnictwa wyższego i nauki, wskazujące na potrzebę systemowych zmian (więcej o debacie publicznej na temat reform w szkolnictwie wyższym zob. Dziedziczak-Foltyn, 2017).
W 2015 roku Komitet Polityki Naukowej (KPN) opracował analizę SWOT (strengths, weaknesses, opportunities, threats) dla systemu nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce45. Wśród jego silnych stron autorzy wymienili m.in.: nowoczesną infrastrukturę, istnienie (choć nie powszechne) wartościowych rozwiązań w sferze organizacji i zarządzania oraz potencjał w zakresie ich implementacji, możliwości rozwoju kształcenia na kierunkach praktycznych, a także wprowadzenie systemowych rozwiązań służących monitorowaniu losów absolwentów, które mogą okazać się pomocne w planowaniu dalszych kierunków rozwoju uczelni. Zwrócono również uwagę na rosnącą wśród pracodawców świadomość potrzeby współpracy z uczelniami, a także utrzymujące się na wysokim poziomie aspiracje edukacyjne społeczeństwa i skłonność do inwestowania w wykształcenie46. Lista słabych stron systemu jest w tym dokumencie dużo dłuższa. Można wśród nich wyodrębnić kilka subkategorii. W obszarze zarządzania są to: przeregulowanie i mała elastyczność systemu oraz towarzyszące mu przeciążenie pracowników naukowych pracą administracyjno-biurową, słabość systemu zarządzania (w tym taktyka „gaszenia pożarów” zamiast planowania strategicznego), niedocenianie działań z zakresu popularyzacji nauki (system oceny jest „ślepy” na ten obszar aktywności pracowników), a także brak współpracy z otoczeniem gospodarczym, zarówno w zakresie kształcenia, jak i transferu wiedzy. W zakresie dydaktyki zwrócono uwagę na niską jakość kształcenia (wypadkową słabej selekcji kandydatów, braków kompetencyjnych wykładowców oraz ogólnego zaniedbania dziedziny dydaktyki), brak troski o wyposażenie absolwentów w kompetencje potrzebne na rynku pracy, dominację studiów akademickich i słabości w obszarze studiów zawodowych, a także niedopasowanie struktury kształcenia do zmieniających się potrzeb rynku. Wskazano również, że studia I stopnia cieszą się w Polsce niskim prestiżem, co przekłada się na umasowienie studiów II stopnia przy jednoczesnym
45 W tym miejscu omówię jedynie zagadnienia związane ze szkolnictwem wyższym (choć stanowią one mniejszość). Zainteresowanych kwestią polityki naukowej odsyłam do źródłowego dokumentu (zob. KPN, 2016). Autorzy zaznaczyli, że analiza ma zastosowanie do całego sektora, a więc można ją rozpatrywać w kontekście różnych typów instytucji funkcjonujących na polskim rynku edukacyjnym. Szersze omówienie analizy SWOT znajduje się w rozdziale III. 46 Uważam, że te dwa elementy powinny znaleźć się w obszarze opportunities, czyli „szanse”, jednak zostały przywołane w tym miejscu, w którym zdecydowali się je umieścić autorzy analizy.
niskim (na tle innych krajów) poziomie kompetencji ich absolwentów. Autorzy krytycznie odnieśli się również do systemu finansowania uczelni, m.in. argumentując, że obowiązujący algorytm nie motywuje do pracy nad jakością studiów oraz że brakuje formalnej możliwości dofinansowania ze środków publicznych kształcenia na najlepszych uczelniach niepublicznych. Zwrócili też uwagę na słabą aktywność uczelni w obszarze kształcenia dorosłych. Dość zdumiewające jest to, że w odniesieniu do szans autorzy analizy sformułowali tylko jedną (!) pozycję dotyczącą kształcenia. Jest to szybki rozwój międzynarodowego sektora nowoczesnych usług biznesowych i IT w Polsce, tworzącego liczne nowe miejsca pracy dla absolwentów uczelni (KPN, 2016, s. 5). Potencjalnych zagrożeń zdiagnozowano z kolei wiele. Po pierwsze, wskazano, że koncentracja na rozliczalności z działalności naukowo-badawczej może zaowocować dalszą marginalizacją kształcenia i odbić się na jego jakości (analogicznie może ucierpieć i tak już marginalizowany obszar popularyzacji nauki). Po drugie, zmiany demograficzne mogą przełożyć się na odpływ studentów z mniejszych miejscowości (mniejszych uczelni) w kierunku kilkunastu największych ośrodków akademickich, co w konsekwencji przełoży się na pogłębienie różnic w dostępie do wysokiej jakości edukacji. Po trzecie, niska atrakcyjność pracy na uczelni wraz z istniejącymi barierami dostępu dla młodych pracowników mogą odbić się na jakości kadry, a co za tym idzie – również na jakości kształcenia. Kombinacja tych słabości może w efekcie przełożyć się na spadek wartości dyplomów oraz obniżenie autorytetu uczelni. Z uwagi na uczelnie niepubliczne wskazano również na ryzyko związane z dynamicznymi zmianami rynkowymi (demografia, preferencje kandydatów), które w bezpośredni sposób przekładają się na płynność finansową tych podmiotów (KPN, 2016).
Mimo niewyczerpującego charakteru przytoczona diagnoza wskazuje na wiele istotnych i aktualnych problemów środowiska akademickiego, a także na kluczowe wyzwania – nie tylko dyskutowane od dawna konsekwencje niżu demograficznego, ale i np. rosnącą rolę uczelni w zakresie włączania imigrantów w życie społeczne ze względu na rosnącą wielokulturowość.
Odpowiedzią na problemy i oczekiwania środowiska miały być daleko idące zmiany, które zapowiedział, obejmując urząd, Jarosław Gowin, kierujący resortem nauki od 2015 roku: W powszechnym przekonaniu środowiska akademickiego szkolnictwo wyższe i nauka potrzebują nowej ustawy. Zależy mi, aby w jak największym stopniu powstała ona w dialogu między Ministerstwem a społecznością akademicką oraz w wyniku wewnętrznej debaty w świecie polskich uczonych – zaznaczył wówczas. Chciałbym uniknąć sytuacji, w której nowe regulacje powstają pośpiesznie, mają charakter cząstkowy, są mało spójne, a w efekcie, zamiast pomagać, wprowadzają chaos w funkcjonowaniu uczelni (Gowin, 2015).
Zgodnie z zapowiedzią ustawa z 20 lipca 2018 roku Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (znana również jako Konstytucja dla nauki bądź Ustawa 2.0), która weszła w życie 1 października 2018 roku, jest w swym ostatecznym kształcie efektem ponaddwuletnich, kilkuetapowych konsultacji środowiskowych przeprowadzonych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (Antonowicz, Kulczycki, Budzanowska, 2020). Rozpoczął je konkurs47 dla środowiska akademickiego na projekt założeń do ustawy, który został ogłoszony w lutym 2016 roku. Wzięło w nim udział 15 zespołów eksperckich, z których trzy najlepsze48 otrzymały granty w wysokości 300 tysięcy zł na opracowanie założeń nowego aktu prawnego. Konkurencyjne propozycje miały stać się punktem wyjścia do dalszych, szeroko zakrojonych konsultacji w środowisku naukowym. W tym celu zorganizowano m.in. kilka konferencji programowych w różnych ośrodkach akademickich w Polsce. W trakcie spotkań dyskutowano nad wybranymi zagadnieniami (np. modele uczelni, finansowanie, zarządzanie, umiędzynarodowienie, zagadnienia kadrowe), które miały zostać objęte nowymi regulacjami prawnymi. We wrześniu 2017 roku, podczas Narodowego Kongresu Nauki, który stanowił swoiste podsumowanie dotychczasowych prac, minister nauki zaprezentował projekt Konstytucji dla Nauki49. Propozycja w kolejnych miesiącach została poddana dalszym konsultacjom i wielu poprawkom, by ostatecznie, po przejściu procesu legislacyjnego, trafić do podpisu Prezydenta RP w lipcu 2018 roku. Warto zaznaczyć, że cały proces żywo interesował opinię publiczną. Temat ten pojawiał się nie tylko na łamach mediów akademickich (np. Forum Akademickie, kanały informacyjne ruchu Obywatele Nauki), ale i wysokonakładowej prasy (np. „Dziennik Gazeta Prawna”, „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza”, „Polityka”, „Newsweek”).
W ustawie znalazł odzwierciedlenie funkcjonujący podział na uczelnie publiczne (tj. utworzone przez organy państwa) i niepubliczne (utworzone przez osoby fizyczne albo osoby prawne inne niż jednostka samorządowa bądź państwowa). Wymogi dotyczące zakładania uczelni niepublicznych nie uległy, co do zasady, znaczącym zmianom. Zachowano również dotychczasowy podział na uczelnie
47 Zob. bit.ly/3IagqRa. 48 Zwycięzcami konkursu zostali: zespół Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu pod przewodnictwem prof. Marka Kwieka, zespół Uniwersytetu SWPS pod kierunkiem prof. Huberta Izdebskiego oraz zespół Instytutu Allerhanda z dr. Arkadiuszem Radwanem na czele. 49 Kolejnym projakościowym działaniem, które poszło w ślad za Konstytucją dla Nauki, był konkurs Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza, którego celem było wyłonienie najlepszych polskich uczelni i wsparcie ich potencjału przez zwiększenie ministerialnej subwencji o 10% z przeznaczeniem na rozwój kadry, działalności badawczej i współpracy międzynarodowej (Komunikat Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 26 marca 2019 roku…, 2019).
akademickie i zawodowe, przy czym ustawa na nowo zdefiniowała oba rodzaje tych podmiotów. Uczelnią akademicką nazwano szkołę wyższą, która prowadzi działalność naukową i posiada kategorię naukową A+, A albo B+ w co najmniej jednej dyscyplinie naukowej albo artystycznej. Uczelnie akademickie prowadzą studia I i II stopnia oraz jednolite studia magisterskie, mają ponadto uprawnienia do kształcenia doktorantów. Za uczelnię zawodową uznano zaś taką, która prowadzi kształcenie uwzględniające potrzeby otoczenia społeczno-gospodarczego oraz nie spełnia warunku, o którym mowa w art. 14 ust. 1 (tj. nie jest uczelnią akademicką). Uczelnie zawodowe kształcą wyłącznie na studiach o profilu praktycznym. Prowadzą studia I stopnia, mogą również prowadzić studia II stopnia, jednolite studia magisterskie, a także kształcenie specjalistyczne.
Jako podstawowe zadania uczelni (niezależnie od jej statusu założycielskiego) w ustawie zdefiniowano prowadzenie kształcenia na studiach, na studiach podyplomowych lub w ramach innych form kształcenia, a także prowadzenie działalności naukowej, świadczenie usług badawczych oraz transfer wiedzy i technologii do gospodarki. Przy tym, podobnie jak we wcześniejszym prawodawstwie, z podstawowych zadań uczelni zawodowej wyłączono prowadzenie działalności naukowo-badawczej.
Nie zmienił się system prowadzenia studiów ani ich profil. Uczelnie wciąż mogą prowadzić studia I, II stopnia i jednolite studia magisterskie oraz studia o profilu ogólnoakademickim bądź praktycznym. Na profilu ogólnoakademickim ponad połowa punktów ECTS jest przypisana zajęciom związanym z prowadzoną w uczelni działalnością naukową i co najmniej 75% zajęć musi być prowadzonych przez nauczycieli akademickich zatrudnionych na uczelni. Na studiach o profilu praktycznym ponad połowa punktów ECTS jest przypisana zajęciom kształtującym umiejętności praktyczne, a wymiar zajęć prowadzonych przez nauczycieli akademickich zatrudnionych na uczelni jest niższy i wynosi 50%, co otwiera furtkę do szerszej współpracy ze specjalistami spoza uczelni. Ponadto program studiów o profilu praktycznym przewiduje dłuższe praktyki zawodowe w wymiarze co najmniej sześciu miesięcy (studia I stopnia i jednolite studia magisterskie) lub trzech miesięcy (studia II stopnia). Uczelnie zawodowe mogą prowadzić studia dualne we współpracy z pracodawcą.
Studia mogą być prowadzone w trybie stacjonarnym bądź niestacjonarnym (na uczelni publicznej liczba studentów niestacjonarnych nie może być większa od liczby studentów stacjonarnych). Studia stacjonarne I stopnia trwają co najmniej sześć semestrów (inżynierskie co najmniej siedem), II stopnia od trzech do pięciu semestrów, jednolite studia magisterskie zaś od dziewięciu do 12 semestrów. Ustawodawca założył, że studia niestacjonarne mogą trwać dłużej niż odpowiednie studia stacjonarne (Ustawa z 20 lipca 2018 roku).